VII Pa 34/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2024-03-27

Sygn. akt VII Pa 34/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 marca 2024 roku.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia (del.) Przemysław Chrzanowski

po rozpoznaniu w dniu 27 marca 2024 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa E. N.

przeciwko (...) w W.

o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy

- w przedmiocie apelacji (...) w W. od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydanego w dniu 29 marca 2023 roku w sprawie o sygn. akt VI P 317/22

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od (...) w W. na rzecz E. N. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego punktu wyroku do dnia zapłaty.

sędzia (del.) Przemysław Chrzanowski

Sygn. akt VII Pa 34/23

UZASADNIENIE

( wyroku z dnia 27 marca 2024 roku – k. 259 a.s.)

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie, VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, wyrokiem z dnia 29 marca 2023 roku w pkt 1. przywrócił powódkę E. N. do pracy w pozwanym (...) w W. na dotychczasowych warunkach pracy i płacy, w pkt 2. zasądził od pozwanego (...) w W. na rzecz powódki E. N. kwotę 9.600,00 zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, pod warunkiem podjęcia pracy w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku, w pkt 3. zasądził od pozwanego (...) w W. na rzecz powódki E. N. kwotę 7.530,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 6.000,00 zł tytułem zwrotu opłaty od pozwu i kwotę 1.530,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd I instancji ustalił, że powódka była zatrudniona w pozwanym (...) w W. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, od dnia 14 czerwca 2010 roku, ostatnio na stanowisku kierownika sekcji postępowania komorniczego w dziale windykacji, w pionie handlowym pozwanego. Średnie miesięczne wynagrodzenie powódki liczone jak ekwiwalent za urlop wynosiło 9.600,00 zł brutto.

Sekcja postępowania komorniczego, której kierownikiem była powódka, znajdowała się w ramach działu windykacji, który z kolei stanowił część składową Pionu Handlowego. Do zadań całego działu windykacji należą:

-

egzekwowanie i rozliczanie należności wynikających z wystawionych wezwań do zapłaty, opłat dodatkowych za jazdę bez ważnego biletu oraz opłat i kar z tytułu korzystania z parkingów w systemie Parkuj i Jedź,

-

prowadzenie:

-

spraw z zakresu windykacji w ramach postępowania sądowego i komorniczego,

-

czynności w sprawach związanych ze ściganiem karnym pasażerów z tytułu naruszenia ustawy - Kodeks wykroczeń,

-

bazy dłużników,

-

spraw związanych z umorzeniem lub rozłożeniem na raty należności wynikających z nałożonych opłat dodatkowych oraz opłat i kar z tytułu korzystania z parkingów Parkuj i Jedź,

-

analizowanie i rozpatrywanie korespondencji dotyczącej złożonych przez pasażerów reklamacji oraz odwołań od nałożonych opłat dodatkowych.

Sekcja postępowania komorniczego została utworzona w pozwanej spółce w ramach działu windykacji dnia 1 grudnia 2014 roku. Do jej zadań należą:

-

egzekucja należności z tytułu przejazdów komunikacją miejską bez ważnego dokumentu przewozu lub dokumentu uprawniającego do ulgowego lub bezpłatnego przejazdu,

-

sporządzanie wniosków komorniczych oraz współpraca w tym zakresie z kancelariami komorniczymi,

-

obsługa korespondencji prowadzonej z kancelariami komorniczymi.

Z kolei funkcjonująca w ramach tego samego działu windykacji sekcja postępowania sądowego jest odpowiedzialna za wykonywanie zadań związanych między innymi z przygotowaniem i kierowaniem wniosków o nadanie klauzuli wykonalności w sprawach, w których wniesione zostały przez (...) pozwy do sądów.

Do zadań powódki na stanowisku kierownika sekcji postępowania komorniczego należały:

-

sprawowanie nadzoru nad bieżącą pracą komórki pod względem zgodności postępowania z obowiązującymi zarządzeniami i instrukcjami,

-

organizowanie pracy podporządkowanych pracowników,

-

analizowanie pracy poszczególnych pracowników, udzielanie wytycznych i przekazywanie uwag oraz wniosków Kierownikowi Działu Windykacji,

-

informowanie podporządkowanych pracowników o występujących zmianach w przepisach oraz zapoznawanie ich z aktualnymi zarządzeniami i instrukcjami,

-

przyjmowanie interesantów i udzielanie im wyjaśnień w zakresie zadań sekcji,

-

planowanie i wdrażanie procesów oraz procedur mających na celu usprawnienie pracy sekcji,

-

inicjowanie nowych form i sposobów windykacji należności, mających na celu podwyższenie efektywności podejmowanych działań windykacyjnych,

-

współdziałanie z innymi komórkami organizacyjnymi (...) oraz podmiotami zewnętrznymi w zakresie umożliwiającym prawidłowe funkcjonowanie (...),

-

uczestnictwo w szkoleniach organizowanych przez (...),

-

podnoszenie własnych kwalifikacji zawodowych w zakresie potrzebnym do realizacji przedstawionych powyżej oraz przewidywanych w przyszłości zadań,

-

przestrzeganie dyscypliny pracy, tajemnicy państwowej i służbowej,

-

troska o dobry wizerunek (...),

-

inne obowiązki oraz zadania powierzone przez przełożonego, nieujęte w powyższym zakresie, a wynikające ze specyfiki pracy.

W ocenie pracowniczej przeprowadzonej za okres od 1 września 2021 roku do 31 marca 2022 roku powódka została oceniona pozytywnie.

W dziale windykacji pozwanego od dłuższego czasu nawarstwiał się problem z tytułami wykonawczymi. Dokumenty te nie były składowane w jednym miejscu, znajdowały się podpięte w różnych segregatorach, w różnych szafkach, większość z nich była ułożona w kartonach, które z kolei leżały w archiwum pozwanego. Nie było żadnego nadzoru nad tymi dokumentami, każdy miał do nich dostęp, każdy mógł sobie wziąć jakiś dokument i nikt tego nie odnotowywał. Wielokrotnie zdarzało się, że pracownicy szukali tytułów wykonawczych, których nie było. Tytuły wykonawcze były na przestrzeni lat gubione, niektóre nie były wpisywane do systemu, lub były błędnie układane przez pracowników, często przez praktykantów pracujących w poprzednich latach w pozwanym. Zdarzało się, że sekcja postępowania komorniczego, którą kierowała powódka, otrzymywała tytuły wykonawcze, które dotyczyły już przedawnionych roszczeń. Były błędy w datach tytułów wykonawczych, były one źle wkładane do pudełek przechowywanych w archiwum. Doszło też do znacznych zaległości w windykacji należności na rzecz pozwanego, co wykazał także audyt.

Wobec powyższej sytuacji dyrektor pionu handlowego i kierownik działu windykacji postanowili uporządkować kwestię obiegu tych dokumentów i odpowiedzialności za ich przechowywanie. W tym celu podjęto decyzję, która najpierw została zakomunikowana jako propozycja, aby wszelkimi kwestiami związanymi z dokumentami w postaci tytułów wykonawczych zajmowała się sekcja postępowania komorniczego kierowana przez powódkę. Następnie dnia 14 października 2022 roku doszło do spotkania, na którym była obecna powódka, kierownik działu windykacji (...), dyrektor pionu handlowego A. O. (1) i T. M.. Na tym spotkaniu dyrektor A. O. (1) wydała powódce polecenie służbowe, aby przejęła ona na stan swojej sekcji i na swoją odpowiedzialność tytuły wykonawcze. Na tym spotkaniu powódka odmówiła wykonania tego polecenia. Powódka zaproponowała, żeby tytułami wykonawczymi zajmowały się dwie osoby, które będą miały tylko to w swoich obowiązkach, jednak dyrektorka nie zgodziła się na to. Powódka nie chciała przejąć odpowiedzialności za tytuły wykonawcze bez ich wcześniejszego sprawdzenia, na co A. O. (1) powiedziała, że sprawdzenie wszystkich przejmowanych dokumentów jest niemożliwe i wyraża zgodę co najwyżej na sprawdzenie 10 % z nich.

Jeszcze przed zmianą na stanowiskach kierownika działu windykacji i dyrektorki pionu handlowego powódka sama z własnej inicjatywy chciała uporządkować tytuł wykonawcze i zaczęła wprowadzać je do arkusza kalkulacyjnego w programie E., ale było tych dokumentów zbyt dużo i nie udało jej się wszystkich wprowadzić. Przed próbą przekazania tytułów wykonawczych do sekcji kierowanej przez powódkę wprowadzaniem tytułów zajmował się zespół funkcjonujący w ramach sekcji reklamacji, który następnie został oddany do sekcji sądowej. Sekcja sądowa zajmuje się wpisywaniem tytułów wykonawczych po ich wydaniu przez Sąd.

Dnia 17 października 2022 roku z rana, o godzinie 10:51, A. O. (1) wysłała powódce maila, w którym napisała, że postawa powódki nie spotkała się z jej pozytywnym odbiorem, zwróciła uwagę na kategoryczną w jej ocenie postawę powódki dotyczącą odmowy przyjęcia do jej sekcji grupy dokumentacji (klauzule wprowadzane dotąd przez zespół (...)), która to dokumentacja w ocenie A. O. (1) jest uporządkowana. Dalej w treści maila A. O. (1) poprosiła powódkę o potwierdzenie jeszcze tego samego dnia, że przyjmuje ona ostatecznie zadanie dotyczące odpowiedzialności za klauzule (wszystkie), włącznie z przejęciem dokumentacji wraz z koordynacją procesu ich przejmowania, wydawania, miejscem składowania. Poprosiła też powódkę o rozpisanie procesu obiegu klauzul. Jednocześnie odniosła się też do oczekiwanego przez powódkę sprawdzenia klauzul prze ich przyjęciem przez jej sekcję. A. O. (1) wskazała, że nie widzi potrzeby sprawdzania wszystkich klauzul, jednak proponuje powódce sprawdzenie próby kartonów z załączonymi zestawieniami, obejmującymi maksymalnie 10% przejmowanych dokumentów, wyznaczając powódce jednocześnie czas nie dalej niż do połowy listopada na przeprowadzenie tego sprawdzenia.

W odpowiedzi na powyższego maila powódka mailem z tego samego dnia z godziny 15:56 wskazała, że nie uchyla się od przyjęcia klauzul, tylko chciała zweryfikować zawartość kartonów, za które ma brać odpowiedzialność. Powódka napisała też, że chciałaby uniknąć takich sytuacji, że przyjmuje na stan klauzule, a później okaże się, że czegoś nie ma, a ona zostaje pociągnięta do odpowiedzialności za brakujące klauzule. Jednocześnie powódka w tym mailu zaproponowała obieg procesu klauzul dotyczący nowych klauzul, wydawania klauzul i miejsca ich składowania. Na tego maila A. O. (1) nie odpowiedziała powódce.

Powódka nie chciała przejąć odpowiedzialności za tytuły wykonawcze bez ich uprzedniego sprawdzenia, bała się, że jak będą jakieś braki w tej dokumentacji, które wyjdą na jaw dopiero później, to ona poniesie za to konsekwencje.

Powódka na kilka dni przed dniem 24 października 2022 roku powiadomiła A. O. (1), że chce zrezygnować z zajmowanego stanowiska. Przez te kilka dni trwały rozmowy powódki z przełożonymi na ten temat. Dnia 21 października 2022 roku odbyła się pierwsza rozmowa powódki w tym przedmiocie z dyrektorką pozwanego.

Dnia 24 października 2022 roku doszło do spotkania powódki z dyrektorką pozwanego, na którym podtrzymała ona swoją decyzję o chęci rezygnacji ze stanowiska kierownika sekcji postępowania komorniczego przy jednoczesnym pozostaniu w strukturach pozwanej spółki. Dyrektorka przychyliła się do jej prośby i zaproponowała jej w zamian stanowisko specjalisty ds. skarg i wniosków w Dziale Kontaktu z Pasażerem z wynagrodzeniem miesięcznym w kwocie 5.500,00 zł brutto. Bezpośrednio po tym spotkaniu powódka zeszła na dół z kierownikiem działu kadr i w jej obecności sporządziła odręcznie pismo, datowane na dzień 24 października 2022 roku, w którym prosi o wyrażenie zgody na rezygnację ze stanowiska kierownika sekcji w dziale windykacji od 1 stycznia 2023 roku i przeniesienie na inne stanowisko w innym dziale. W piśmie tym brak podania motywów tej decyzji. Na tym piśmie dyrektorka (...) tego samego dnia naniosła adnotację, że wyraża zgodę z równoczesnym przeniesieniem powódki na stanowisko specjalisty ds. skarg i wniosków w Dziale Kontaktu z Pasażerem z wynagrodzeniem miesięcznym w kwocie 5.500,00 zł brutto.

Kierownik Działu Kadr pozwanej spółki jeszcze tego samego dnia przygotowała dla powódki aneks do podpisania, zmieniający jej stanowisko pracy i wynagrodzenie, powódka jednak nie podpisała tego aneksu.

Następnego dnia, 25 października 2022 roku, powódka przedłożyła pracodawcy pismo, w którym prosi o cofnięcie swojej rezygnacji ze stanowiska kierownika sekcji i wyrażenie zgody na dalszą pracę w dziale windykacji na obecnym stanowisku, czyli na stanowisku kierownika tej sekcji. Na tym piśmie powódki dyrektor Pionu Handlowego A. O. (1) naniosła odręczną adnotację, zgodnie z którą rekomenduje wypowiedzenie zmieniające, wobec wczorajszej sytuacji i propozycji nowych warunków zatrudnienia. Następnie dyrektorka (...) również naniosła na tym piśmie odręczną adnotację, zgodnie z którą oświadczyła, że podtrzymuje swoją decyzję z dnia poprzedniego o zmianie stanowiska i pionu w przypadku powódki oraz prosi o przygotowanie wypowiedzenia zmieniającego.

Powódka chciała zrezygnować z pracy z powodu konfliktu na tle obowiązku przejęcia tytułów wykonawczych. Po przeanalizowaniu na spokojnie w domu zaproponowanych jej w dniu 24 października 2022 roku nowych warunków pracy i płacy zdecydowała jednak o cofnięciu swojej rezygnacji. Powódka przemyślała jeszcze raz swoją sytuację zawodową i osobistą i podjęła decyzję o cofnięciu swojej rezygnacji. Pierwotna decyzja o rezygnacji powódki była spowodowana głównie konfliktem dotyczącym przejęcia odpowiedzialności za tytuły wykonawcze. Powódka po ponownym przemyśleniu całej sytuacji uznała, że wracając na stanowisko kierownika sekcji i tak nie podpisze odpowiedzialności za tytuły wykonawcze, których nie ma.

Dnia 26 października 2022 roku pracodawca wręczył powódce wypowiedzenie zmieniające warunki pracy i płacy. Pracodawca proponował powódce po' upływie okresu wypowiedzenia następujące warunki: stanowisko specjalisty ds. skarg i wniosków w Dziale Kontaktu z Pasażerem z wynagrodzeniem miesięcznym w kwocie 5.500,00 zł brutto. Jako przyczynę wręczenia powódce wypowiedzenia zmieniającego pracodawca podał utratę zaufania do powódki, a na poparcie tej utraty zaufania wskazał na następujące zachowania powódki:

1.  brak nadzoru nad zastanymi zaległościami oraz brakami w dokumentacji,

2.  unikanie brania odpowiedzialności za opisaną powyżej sytuację w sekcji, której powódka była kierownikiem,

3.  brak inicjatywy i propozycji działań naprawczych w zakresie rozwiązania tego problemu,

4.  brak spodziewanej zmiany w postawie powódki i nastawieniu, zważywszy na demonstrowaną przez powódkę chęć zmiany stanowiska i pionu, z której następnie się ona wycofała.

Przy wręczeniu powódce wypowiedzenia zmieniającego nikt jej nie tłumaczył wskazanych w nim przyczyn utraty zaufania do niej przez pracodawcę.

Powódka pismem z dnia 12 grudnia 2022 roku odmówiła przyjęcia proponowanych jej w wypowiedzeniu zmieniającym warunków pracy i płacy.

Przed wręczeniem powódce wypowiedzenia zmieniającego pozwana zwróciła się do funkcjonujących u niej organizacji związkowych z zapytaniem, czy powódka jest członkiem związku zawodowego, lub czy zwróciła się do związku z prośbą o ochronę jej praw pracowniczych. W odpowiedzi związki zawodowe wskazały, że powódka nie jest członkiem żadnego z nich i do żadnego z nich nie zwracała się z prośbą o jej ochronę.

Stanowisko specjalisty ds. skarg i wniosków według protokołu dodatkowego do (...) znajduje się w 7 kategorii zaszeregowania według wartościowania jeśli chodzi o wysokość wynagrodzenia, co oznacza, że wynagrodzenie na tym stanowisku kształtuje się w pozwanej spółce w kwocie pomiędzy 3.100,00 zł brutto, a 5.500,00 zł brutto miesięcznie.

Powódka była dobrze oceniana przez swoich współpracowników, w tym również przez komorników, z którymi współpracowała jako kierownik sekcji przy prowadzonych postępowaniach egzekucyjnych. Powódka wykazywała się inicjatywą w swej pracy, pracowała czasem po godzinach, nawet w weekendy.

W marcu - kwietniu 2022 roku duża część pracowników działu windykacji napisała skargę na T. R., w której zarzucali mu niewłaściwe zachowania, oceniane przez niektórych z tych pracowników nawet jako mobbing. Pracownicy zarzucali T. R. wulgarne rozmawianie o kobietach przy innych pracownikach. W efekcie tej skargi pracodawca wszczął postępowanie wyjaśniające, w wyniku którego T. R. został ukarany karą nagany.

T. R. nakrzyczał na powódkę podczas rozmowy z nią, powódka płakała po spotkaniu z panem R.. Niektórzy pracownicy zrezygnowali z pracy ze względu na złą atmosferę w pracy kreowaną zachowaniami T. R..

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dowody z dokumentów oraz wydruków korespondencji mailowej, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania. Sąd oparł się również na zeznaniach świadków i stron, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Odnośnie zeznań świadka M. P., Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne co do tego, jak układała się współpraca świadka z powódką. Jednocześnie jednak Sąd Rejonowy nie oparł się na zeznaniach świadka w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że w jego odczuciu pewne usprawnienia były powódce narzucane po to, aby jej utrudnić pracę, po pierwsze bowiem nie zostało skonkretyzowane o co dokładnie chodzi, o jakie usprawnienia i jak według świadka miałyby one utrudnić pracę powódki, po drugie zaś jest to wyłącznie ocena świadka, jak on sam przyznał, jest to wyłącznie jego odczucie, a nie fakt. Jedyne konkretne usprawnienie, które zostało ocenione przez świadka jako rewolucyjna zmiana, które świadek podał w swych zeznaniach to zmniejszenie zaliczki na koszty postępowania. Sąd Rejonowy miał jednak na uwadze, że przedmiotem analizy w niniejszej sprawie nie było zmniejszenie zaliczki, a jedynie przyczyny wskazane w treści wypowiedzenia zmieniającego, gdzie nic o tej zaliczce nie zostało napisane. Sąd Rejonowy oparł się również na zeznaniach świadka M. P. co do tego, że pozwany (...) ma bardzo dużo tytułów wykonawczych, które nie są prawidłowo segregowane oraz, że powódka miała przejąć te tytuły i odpowiedzialność za nie, przed czym się wzbraniała, znajduje to bowiem potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym uznanym przez Sąd Rejonowy za wiarygodny.

Jeśli chodzi o zeznania świadka A. L. Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek zeznaje, że były ze strony T. R. niewłaściwe zachowania, które znalazły swój efekt w piśmie napisanym przez dużą część pracowników działu, co potwierdzają świadkowie B. B., I. S. i sama powódka. Również zeznania świadka co do nieporządku w dokumentach dotyczących tytułów wykonawczych są potwierdzane przez zeznania pozostałych świadków. Z kolei co do samych zdarzeń bezpośrednio poprzedzających wręczenie powódce wypowiedzenia zmieniającego świadek przyznała, że nie pracowała już wówczas w pozwanym, nie ma więc bezpośredniej wiedzy, a jedynie wiedzę ze słyszenia, stąd też co do tych okoliczności Sąd Rejonowy nie oparł się na zeznaniach świadka A. L., opierając się na zeznaniach bezpośrednich świadków ówczesnych zdarzeń. Sąd Rejonowy nie dał zaś wiary zeznaniom świadka co do tego, że w pozwanym była praktyka przenoszenia ustępujących kierowników sekcji na stanowiska starszych specjalistów z zachowaniem ich dotychczasowego wynagrodzenia, nic takiego nie znajduje bowiem potwierdzenia w jakichkolwiek dokumentach wewnętrznych, brak również konkretnego wskazania na przykład takiego pracownika, który w ten sposób kreowałby swoją ścieżkę kariery w firmie.

Odnośnie zeznań świadka B. B., Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek zeznała o nieporządku w tytułach wykonawczych, o negatywnym zachowaniu T. R. wobec niektórych pracowników, znajduje to bowiem potwierdzenie w zeznaniach świadków A. L. i I. S. oraz powódki. Występowanie nieakceptowalnych sformułowań ze strony T. R. potwierdza ponadto świadek A. O. (1). Jednocześnie Sąd Rejonowy miał na uwadze, że świadek, będąca podwładną powódki, a więc pracująca razem z nią w sekcji postępowania komorniczego, potwierdza, że powódka nie chciała przyjąć odpowiedzialności za tytuły wykonawcze bez ich uprzedniego sprawdzenia. Potwierdza to wersję przedstawioną przez powódkę i uwiarygadnia ją w oczach Sądu Rejonowego. Powódka bowiem niewątpliwie musiała rozmawiać o kwestii przejęcia tytułów wykonawczych ze swoimi podwładnymi, którzy musieliby się tym zajmować. Nie są z kolei wiarygodne dla Sądu Rejonowego zeznania świadka o zwyczaju przenoszenia byłych kierowników na stanowiska wyższe niż specjalista, znów bowiem, jak w przypadku zeznań świadka A. L., brak jest konkretów w tym zakresie, co w świetle pozostałego materiału dowodowego nie przekonuje Sądu Rejonowego co do prawdziwości takiego zwyczaju.

Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom świadka I. S. w zakresie, w jakim twierdzi ona, że powódka nie chciała przejąć odpowiedzialności za tytuły wykonawcze bez ich wcześniejszego sprawdzenia, a także, że uniemożliwiono jej to sprawdzenie poza próbą 10% dokumentów, znajduje to bowiem potwierdzenie nie tylko w zeznaniach świadka B. B., czy samej powódki, ale również i w korespondencji mailowej pomiędzy powódką, a A. O. (1), w której ta ostatnia faktycznie zezwala powódce jedynie na sprawdzenie 10% tytułów wykonawczych przed przejęciem odpowiedzialności za całość tej dokumentacji. Również jak w przypadku świadka B. B. istotne dla Sądu Rejonowego jest to, że świadek I. S. była podwładną powódki, a więc była sama żywo zainteresowana w dalszych losach kwestii tytułów wykonawczych. Wiarygodne są dla Sądu Rejonowego zeznania świadka I. S. także co do tego, że panował bałagan w dokumentach dotyczących tytułów wykonawczych, potwierdzają to bowiem wszyscy przesłuchani świadkowie. Nie są dla Sądu Rejonowego zaś wiarygodne zeznania świadka co do tego, że powódka była zmuszona do jak najszybszego podpisania rezygnacji ze stanowiska, po pierwsze bowiem nic takiego nie znajduje potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, po drugie zaś świadek zastrzegła, że jest to jedynie jej ocena („miałam wrażenie”). Wiarygodne są za to zeznania świadka co do negatywnych zachowań T. R., co znalazło wyraz ostatecznie w piśmie podpisanym przez pracowników ze skargą, a także co do tego, że niektórzy pracownicy odeszli z pracy ze względu właśnie na zachowanie T. R., potwierdzają to bowiem wyżej oceniani świadkowie (poza M. P.).

Odnośnie zeznań świadka K. B. Sąd Rejonowy dał im wiarę w zakresie nieporządku panującego w tytułach wykonawczych, potwierdzają to bowiem wszyscy pozostali świadkowie. Wiarygodne są też zeznania świadka co do wysokiej oceny powódki jako pracownika, Sąd Rejonowy miał bowiem na uwadze, że świadek była przełożoną powódki, jednak ta ocena pozytywna znajduje potwierdzenie także w zeznaniach podwładnych powódki, czy osób z zewnątrz, jak świadek M. P.. Odnośnie negatywnych zachowań T. R. Sąd Rejonowy oparł się w tej mierze na zeznaniach bezpośrednich świadków tych zachowań, zaś K. B. już wówczas nie pracowała i całą wiedzę na ten temat ma jedynie ze słyszenia.

Jeśli chodzi o zeznania świadka D. S. Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że obieg tytułów wykonawczych nie był uporządkowany, potwierdzają to bowiem wszyscy pozostali świadkowie. Wiarygodne dla Sądu Rejonowego są także zeznania świadka, że w październiku 2022 roku doszło do spotkania z kierownikami wszystkich sekcji działu windykacji, na którym padła propozycja, aby tytułami wykonawczymi miała zajmować się wyłącznie sekcja powódki. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że świadek nie odebrała tego jako polecenia służbowego wydanego powódce, ale jedynie jako propozycję. Jednak jednocześnie świadek przyznała, że najpierw padła taka propozycja, po czym były dalsze rozmowy, przy których już świadka nie było. Wobec tego w ocenie Sądu Rejonowego dopiero na tych dalszych rozmowach zostało sformułowane już konkretne polecenie służbowe wobec powódki w tym przedmiocie. Jednocześnie Sąd Rejonowy miał na uwadze, że świadek nie powiedziała nic o ewentualnej odpowiedzialności sekcji postępowania komorniczego, czy też braku tej odpowiedzialności, za stwierdzone później braki w dokumentach. Ponadto świadek przyznała, że taki obowiązek przejęcia tytułów wykonawczych był dużym obciążeniem, bowiem ona sama jako kierownik sekcji reklamacji nie chciała tego brać na siebie.

Z kolei co do zeznań świadka T. M. Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek twierdzi, podobnie jak pozostali świadkowie, że obieg tytułów wykonawczych był nieuporządkowany i był bałagan w tych dokumentach, a także, że A. O. (1) wydała powódce jednoznacznie sformułowane polecenie przejęcia tytułów wykonawczych, powódka zaś odmówiła wykonania tego polecenia, te okoliczności bowiem potwierdzają także obecni na tym spotkaniu T. R., A. O. (1). Sąd Rejonowy miał również na uwadze, że świadek przyznał, że powódka swoją odmowę tłumaczyła tym, że tytuły wykonawcze nie są uregulowane i nadzorowane, jednocześnie świadek nic nie zeznał co do tego, aby ktokolwiek zapewniał powódkę o braku odpowiedzialności za ewentualnie stwierdzone później braki w dokumentacji. Sąd Rejonowy nie dał zaś wiary zeznaniom świadka co do tego, że powódka ostatecznie przyjęła jednak odpowiedzialność za tytuły wykonawcze, Sąd Rejonowy miał bowiem na uwadze, że świadek taki wniosek nie opiera na rozmowie z powódką, czy na dokumencie przekazującym jej tytuły wykonawcze, a jedynie na fakcie, że doszło do przekazania kartonów z tytułami do sekcji powódki. Jednak z pozostałego materiału dowodowego wynika, że do momentu wręczenia powódce wypowiedzenia zmieniającego powódka nie przyjęła odpowiedzialności za wszystkie tytuły wykonawcze, w szczególności nadal odmawiała przyjęcia odpowiedzialności za tytuły, których nie ma, które gdzieś zaginęły, uzależniając swoje dalsze decyzje od umożliwienia jej sprawdzenia kompletności przekazywanej jej dokumentacji.

Odnośnie zeznań świadka M. M. Sąd Rejonowy dał im wiarę w zakresie, w jakim świadek opisuje okoliczności spotkania w dniu 24 października 2022 roku, na którym powódka podtrzymała decyzję o rezygnacji z zajmowanego stanowiska, a także dalsze wydarzenia, czyli napisanie przez powódkę rezygnacji w obecności świadka i późniejsze wycofanie tej rezygnacji, poprzedzone niepodpisaniem przez powódkę aneksu zmieniającego umowę o pracę, te fakty bowiem znajdują potwierdzenie w pozostałym zebranym materiale dowodowym, w tym również w dokumentach przedłożonych do akt sprawy. Jednocześnie odnośnie samej przyczyny rezygnacji powódki z zajmowanego stanowiska świadek wskazuje głównie na wypalenie zawodowe, jednak są to informacje, które świadek ma ze słyszenia od innych osób, nie od samej powódki. Sąd Rejonowy zauważył też, że oprócz kwestii wypalenia zawodowego świadek zeznała, że jedną z przyczyn rezygnacji powódki miała być też sprawa dotycząca przejęcia przez nią odpowiedzialności za tytuły wykonawcze.

Jeśli chodzi o zeznania świadka T. R., Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim świadek przyznaje, jak wszyscy zresztą świadkowie, że w tytułach wykonawczych panował bałagan, nie dało się znaleźć niektórych dokumentów. Świadek potwierdził również, że powódka nie chciała przyjąć na siebie obowiązku zajmowania się klauzulami, ponieważ najpierw chciała je sprawdzić, zweryfikować. Jednocześnie nie są jednak dla Sądu Rejonowego wiarygodne zeznania świadka T. R. w zakresie, w jakim twierdzi on, że w kartonach z tytułami wykonawczymi był porządek, zaś w arkuszu sporządzonym jeszcze wcześniej przez powódkę i jej sekcję były błędy, nic takiego nie znajduje bowiem potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. Sąd Rejonowy miał zaś na uwadze, że jeśli faktycznie w kartonach wszystko byłoby poukładane prawidłowo, to skąd tak wielkie problemy przy szukaniu dokumentów, ich zagubienia, brak prawidłowej rejestracji, na przestrzeni poprzednich lat, o których to problemach mówią zgodnie wszyscy świadkowie. Świadek I. S. zaś wprost odniosła się do pudeł z tytułami wykonawczymi, wskazując, że w pudle z tytułami z 2012 roku znajdowały się tytuły z 2010 roku. Powyższe przeczy tezie o uporządkowaniu dokumentów w kartonach przedstawianej przez świadka T. R.. Sąd Rejonowy nie dał też wiary zeznaniom świadka T. R. w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że powódka była zapewniana zarówno przez niego jak i przez A. O. (1), że nie będzie ponosić odpowiedzialności za ewentualne braki w tytułach wykonawczych, które zostaną wykryte później już po przyjęciu przez nią tych dokumentów na jej stan. Sąd miał bowiem na uwadze, że co innego wynika z zeznań samej powódki. Pozostali świadkowie wskazują zaś, że powodem, dla którego powódka odmówiła wykonania polecenia przejęcia tytułów wykonawczych był właśnie brak możliwości uprzedniego sprawdzenia kompletności tych dokumentów. W ocenie Sądu Rejonowego nie ma innego racjonalnego wytłumaczenia tej sytuacji, jak właśnie to, że powódka chciała za wszelką cenę najpierw sprawdzić dokumenty, ponieważ obawiała się, że w sytuacji później wykrytych braków zostanie za to pociągnięta do odpowiedzialności. Ta jej obawa przewija się również w korespondencji mailowej z A. O. (1). Jednocześnie przełożona nie odpowiedziała w żaden sposób na mail powódki, brak też jakiegokolwiek innego pisma, które miałoby precyzować faktyczny brak odpowiedzialności powódki, jak to przedstawia świadek T. R.. W ocenie Sądu Rejonowego brak takiej mailowej odpowiedzi, czy jakiegokolwiek innego śladu w dokumentach dotyczącego zapewnienia o braku odpowiedzialności powódki, przemawia przeciwko zeznaniom świadka, a przy rozpatrzeniu całokształtu okoliczności sprawy, o czym była mowa wyżej, każe uznać, że jednak takiego zapewnienia nie było i dać wiarę w tym zakresie zeznaniom powódki. Sąd Rejonowy miał też na uwadze, że to właśnie T. R. oraz A. O. (1) byli osobami bezpośrednio zaangażowanymi w całą sytuację z poleceniem przejęcia tytułów wykonawczych przez powódkę, sama powódka zaś ich wskazywała jako osoby, z którymi ma pewien konflikt. To każe podejść z dodatkową ostrożnością do zeznań świadka T. R.. Oceniając dalej zeznania świadka Sąd Rejonowy miał na uwadze, że potwierdza on, że kwestia rezygnacji powódki była spowodowana głównie sytuacją z przejęciem tytułów wykonawczych, co zgadza się z diagnozą Sądu Rejonowego, postawioną i szerzej uargumentowaną w części prawnej niniejszego uzasadnienia. Świadek potwierdza też, że powódka po przeanalizowaniu na chłodno nowych zaproponowanych jej warunków podjęła decyzję o tym, że jednak spróbuje się zmierzyć z problemem klauzul, czyli zmieniła swoje nastawienie do tej kwestii. Nie są zaś dla Sądu Rejonowego wiarygodne zeznania świadka T. R., jakoby pracownicy nie chcieli pracować z powódką, niektórzy odeszli z pracy z powodu konfliktu z nią czy też, aby atmosfera pracy przez nią wytworzona miała powodować sytuacje podobne do mobbingu, nic takiego nie znajduje bowiem potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym. W toku postępowania Sąd Rejonowy przesłuchał świadków, którzy współpracowali z powódką, w tym jako jej podwładni i żaden z nich nie zarzucił powódce jakichkolwiek negatywnych zachowań, jednocześnie wskazując na takie zachowania właśnie ze strony świadka T. R.. Sąd Rejonowy nie dał też wiary zeznaniom świadka T. R. co do tego, że powódka przejęła odpowiedzialność za tytuły wykonawcze przed zakończeniem jej pracy w pozwanym, bowiem z pozostałego materiału wynika, że powódka do samego końca konsekwentnie odmawiała przyjęcia odpowiedzialności za te dokumenty bez uprzedniego umożliwienia jej sprawdzenia ich kompletności. Co do nieakceptowalnych zachowań samego T. R. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że świadek bądź zaprzeczał im, bądź też starał się je bagatelizować, czy przedstawiać w innym świetle, jednak Sąd Rejonowy oparł się w tym zakresie na zeznaniach świadków A. L., B. B., I. S. oraz samej powódki, a ponadto na zeznaniach świadka A. O. (1), która potwierdziła, że niektóre wypowiedzi świadka T. R. były dla niej nie do zaakceptowania.

Jeśli chodzi o zeznania świadka A. O. (1) Sąd Rejonowy dał im wiarę co do tego, że w dziale windykacji nie było uporządkowanej kwestii obiegu i przechowywania tytułów wykonawczych, świadek dodała, że doszło także do stwierdzenia zaległości w procesie windykacji należności na rzecz pozwanego, co z kolei wynikało z przeprowadzonego audytu. Wiarygodne są też zeznania świadka co do tego, że wydała ona powódce polecenie przejęcia tytułów wykonawczych, a powódka odmówiła jego wykonania oraz, że powódka swoją odmowę argumentowała tym, że najpierw chce sprawdzić przejmowane dokumenty co do ich kompletności. Sąd Rejonowy dał też wiarę zeznaniom świadka co do tego, że świadek nie zgodziła się na sprawdzenie tych dokumentów przez powódkę poza wybraną próbą 10% tytułów wykonawczych. Nie są już jednak wiarygodne dla Sądu Rejonowego zeznania świadka w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że zapewniała powódkę, że nie będzie ona ponosić odpowiedzialności za ewentualnie później wykryte braki w tytułach wykonawczych z poprzednich lat. Jak już wyżej wskazano przy ocenie zeznań świadka T. R. Sąd Rejonowy uznał, że główną przyczyną odmowy wykonania polecenia przejęcia tytułów wykonawczych przez powódkę była jej chęć sprawdzenia kompletności tej dokumentacji, która z kolei była właśnie motywowana chęcią uniknięcia odpowiedzialności za takie braki, które mogły wyjść na jaw później. Jednocześnie powódka sama napisała o tych swoich obawach wprost do A. O. (1) w mailu z dnia 17 października 2022 roku, na którego to maila świadek nie odpowiedziała. W tej sytuacji wiarygodna jest dla Sądu Rejonowego wersja powódki, że nie było zapewnienia o takim braku odpowiedzialności. Co więcej nie jest też przekonujące tłumaczenie świadka A. O. (1), że nie odpowiedziała na maila powódki, gdyż nie miała szansy, ze względu na natłok obowiązków, brak czasu i następujące po tym mailu szybkie zrezygnowanie przez powódkę z zajmowanej funkcji. W ocenie Sądu Rejonowego bowiem, jeśli faktycznie A. O. (1) zapewniłaby wcześniej na spotkaniu powódkę o tym, że nie będzie żadnej jej odpowiedzialności za braki w przejmowanej dokumentacji, a jednocześnie z maila powódki wynikałoby, że ona nadal się tego boi, to logicznym jest, aby dyrektorka napisała krótkiego maila, którego sformułowanie nie zajmuje zbyt długo czasu, w którym powołałaby się na odbytą już rozmowę na poprzednim spotkaniu. Z kolei nawet jeśli uznać, że zanim A. O. (1) zdążyła takiego maila sformułować, to już powódka podjęła decyzję o rezygnacji z funkcji kierownika, o czym poinformowała świadka, to należałoby oczekiwać, że świadek jeszcze raz zapewni ją o braku odpowiedzialności za ewentualne braki w dokumentacji, aby zachować przy sobie pracownika na stanowisku kierowniczym. Tymczasem z całego postępowania dowodowego nie wynika, aby powódka na jakimkolwiek etapie została zapewniona o braku takiej odpowiedzialności, to bowiem było główną osią jej sporu z przełożonymi i to było zarzewiem konfliktu, który w efekcie doprowadził do wręczenia powódce wypowiedzenia zmieniającego, które przekształciło się następnie w wypowiedzenie definitywne. Podsumowując nie są dla Sądu Rejonowego przekonujące tłumaczenia świadka A. O. (1) o braku czasu i konieczności zarządzania wieloma innymi pracownikami i działami, co miało uniemożliwić jej odpowiedź na maila powódki, tym bardziej, że świadek zdawała sobie sprawę, że w tamtym czasie to właśnie kwestia przejęcia tytułów wykonawczych była niezwykle istotna, stąd też należałoby oczekiwać wzmożonej korespondencji i rozmów pomiędzy powódką a dyrektorką na ten temat, również mailowo. Sąd Rejonowy dał za to wiarę zeznaniom świadka A. O. (1) co do tego, że grupa pracowników napisała skargę na zachowania T. R. i w ramach procedury sprawdzającej okazało się, że faktycznie część z zarzutów wobec niego jest prawdziwa, konkretnie świadek podała, że „niektóre stwierdzenia nie miały mojej akceptacji”, co w ocenie Sądu Rejonowego stanowi bardzo delikatne, ale jednak potwierdzenie pewnych zarzutów. Nie są zaś dla Sądu Rejonowego wiarygodne zeznania świadka co do tego, że pracownicy po zwolnieniu powódki twierdzą, że od kiedy jej nie ma to jest bardzo dobrze, czy też, aby pracownicy skarżyli się na powódkę, brak bowiem wskazania konkretnych pracowników, którzy mieliby rzeczywiście mieć jakieś zastrzeżenia do zachowania powódki, czy kreowanej przez nią atmosfery w pracy, żaden ze świadków współpracujących z powódką na stanowisku jej równym lub jej podległym również nic takiego nie zeznał.

Wreszcie przechodząc do oceny zeznań samych stron, Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom powódki w zakresie, w jakim twierdzi ona, że nie została zapewniona przez A. O. (1) o braku odpowiedzialności za ewentualnie ujawnione później braki w przejmowanych tytułach wykonawczych, w tym zakresie nie są bowiem dla Sądu Rejonowego wiarygodne przeciwne zeznania świadka A. O. (1) i świadka T. R., co zostało już omówione wyżej przy ocenie zeznań tych świadków. Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne także zeznania powódki co do tego, że T. R. nakrzyczał na nią, bowiem z zeznań świadka A. L. wynika, że powódka po rozmowie z nim płakała, a z kolei z zeznań dodatkowo świadków B. B. i I. S. wynika także, że faktycznie T. R. dopuszczał się pewnych zachowań nieakceptowalnych wobec współpracowników. Wiarygodne są też zeznania powódki co do bałaganu w tytułach wykonawczych, co potwierdzają wszyscy świadkowie, czy co do postępowania wobec T. R. dotyczącego jego zachowania, co także jest potwierdzone przez pozostałych świadków. Sąd Rejonowy nie dał zaś wiary powódce co do zwyczaju przenoszenia pracowników na inne stanowisko z takim samym wynagrodzeniem, powódka podaje dwa przykłady, pracownika A. O. (2) i pracownika K. K., jednak w ocenie Sądu Rejonowego brak jest wystarczającego materiału dowodowego, aby ustalić, czy faktycznie te dwa przypadki pokazują pewną zasadę funkcjonującą w pozwanym, na którą powołuje się powódka. Sąd miał bowiem na uwadze, że jeśli chodzi o A. O. (2) to nie przeszła ona ze stanowiska kierownika, ale ze stanowiska niższego na stanowisko równorzędne, zaś K. K. została zatrudniona po raz pierwszy, a nie przechodziła z jednego działu pozwanego do innego. Jednocześnie Sąd Rejonowy miał na uwadze, że powódka przyznała w swych zeznaniach, że zgodziłaby się przejść na inne stanowisko, jeśli zostałoby jej utrzymane wynagrodzenie na dotychczasowym poziomie. Sąd Rejonowy dał też wiarę powódce, że dopiero po napisaniu oświadczenia o rezygnacji z funkcji kierownika na spokojnie przeanalizowała ona bez emocji całą sytuację i doszła do wniosku, że jednak chce odwołać swoją rezygnację. Powódka również wiarygodnie tłumaczy, że zajmując dalej stanowisko kierownicze podpisałaby dokument, że nie ponosi odpowiedzialności za tytuły wykonawcze, których nie ma i których brak wyszedłby na jaw dopiero później. Nie są zaś dla Sądu Rejonowego wiarygodne zeznania powódki co do tego, że kierownictwo celowo chciało się jej pozbyć, Sąd Rejonowy miał na uwadze, że są to jedynie subiektywne przeświadczenia powódki, jednak brak jest obiektywnych dowodów, które potwierdzałyby taką intencję ze strony przełożonych powódki. Sąd Rejonowy nie dał też wiary powódce co do tego, że nie wiedziała ona o jaką dokumentację chodzi w treści zarzutów sformułowanych w treści wypowiedzenia zmieniającego. W ocenie Sądu Rejonowego z przeglądu całej sytuacji poprzedzającej wręczenie tego wypowiedzenia jasno wynika, że chodziło o tytuły wykonawcze, co więcej sama treść pozwu, w którym powódka szeroko odnosi się właśnie do tej kwestii przemawia za uznaniem, że zdawała sobie sprawę z tego jakich dokumentów dotyczy wypowiedzenie.

Odnośnie zeznań dyrektorki pozwanego K. S. Sąd Rejonowy miał na uwadze, że potwierdza ona, że główną przyczyną złożenia przez powódkę rezygnacji z zajmowanego stanowiska była kwestia przejęcia odpowiedzialności za tytuły wykonawcze. Potwierdza ona również brak wcześniejszego uporządkowania dokumentów tytułów wykonawczych w pozwanym, czy sytuację ze złożeniem skargi na zachowania T. R.. Nie są zaś wiarygodne dla Sądu Rejonowego tłumaczenia dyrektorki pozwanego, że przez brak nadzoru nad zastanymi zaległościami rozumie brak terminowego przygotowania i realizowania postępowań egzekucyjnych, bowiem w toku postępowania nie przewijała się w ogóle kwestia takiej nieterminowości, cały proces zaś skupił się na kwestii przejęcia odpowiedzialności za tytuły wykonawcze oraz za zaległości związane z nieprawidłowym obiegiem i rejestrowaniem do tej pory tych tytułów. Ponadto na konkretne pytanie ze strony Sądu Rejonowego dyrektorka potwierdziła, że w wypowiedzeniu wręczonym powódce chodziło o brak nadzoru nad tytułami wykonawczymi i to właśnie kwestia tych tytułów stanowi istotę problemu, który powstał pomiędzy powódką, a pracodawcą. Dyrektorka potwierdziła jednocześnie, że powódka nie chciała przejąć odpowiedzialności za tytuły wykonawcze tłumacząc, że zaległości związane z tymi dokumentami i ich liczba są tak wielkie, że nie jest w stanie tego przejąć w takim czasie, w jakim się tego od niej wymaga.

Sąd Rejonowy zważył, że przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie jest roszczenie o przywrócenie do pracy, ewentualnie o odszkodowanie, w związku z nieuzasadnionym wypowiedzeniem zmieniającym.

Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z art. 42 § 1 KP przepisy o wypowiedzeniu umowy o pracę stosuje się odpowiednio do wypowiedzeń wynikających z umowy warunków pracy i płacy. Z kolei art. 45 § 1 KP wskazuje, że w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy - stosownie do żądania pracownika - orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.

W dalszej części Sąd Rejonowy wskazał, że z ustalonego stanu faktycznego wynika, że we wręczonym powódce wypowiedzeniu zmieniającym pracodawca wskazał na jedną przyczynę, którą jest utrata zaufania. W orzecznictwie zgodnie wskazuje się, że „istotna jest nie sama utrata zaufania pracodawcy do pracownika, lecz przyczyny, które ją spowodowały. Utrata zaufania do pracownika sama w sobie nie może być przyczyną wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę. Utrata zaufania uzasadnia wypowiedzenie, jeżeli wynika z obiektywnych i racjonalnych przyczyn, które same w sobie usprawiedliwiają wypowiedzenie. Utrata zaufania musi z czegoś wynikać - np. z określonego zachowania pracownika, obiektywnie wadliwego. I to te przyczyny utraty zaufania uzasadniają w istocie wypowiedzenie. Inaczej mówiąc, jeżeli przyczyny utraty zaufania do pracownika są prawdziwe, obiektywne i racjonalne, to mogą uzasadniać wypowiedzenie” (wyrok SN z dnia 31 marca 2009 roku, sygn. akt II PK 251/08). Wobec powyższego Sąd Rejonowy przeanalizował zachowania powódki podane w treści wypowiedzenia, które według pozwanej spółki miały przemawiać za utratą zaufania do powódki.

W dalszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy dokonał analizy przyczyn wypowiedzenia, wskazując że w treści wypowiedzenia na poparcie zarzutu utraty zaufania pracodawca podał cztery zachowania powódki:

1.  brak nadzoru nad zastanymi zaległościami oraz brakami w dokumentacji,

2.  unikanie brania odpowiedzialności za opisaną powyżej sytuację w sekcji, której powódka była kierownikiem,

3.  brak inicjatywy i propozycji działań naprawczych w zakresie rozwiązania tego problemu,

4.  brak spodziewanej zmiany w postawie powódki i nastawieniu, zważywszy na demonstrowaną przez powódkę chęć zmiany stanowiska i pionu, z której następnie się ona wycofała.

Jak widać z analizy treści wypowiedzenia wszystkie zarzucone powódce zachowania w istocie mają źródło w pierwotnej kwestii wskazanej jako pierwsza, czyli w braku nadzoru nad zastanymi zaległościami oraz brakami w dokumentacji. Odnośnie tego pierwszego zachowania Sąd Rejonowy miał na uwadze, że dla Sądu i postronnego obserwatora jest ono sformułowane niejasno, nieprecyzyjnie. Nie wiadomo z treści wypowiedzenia o jakie zaległości chodzi, o jakie braki w dokumentacji. Jednak z dalszej treści wypowiedzenia oraz z przebiegu całego postępowania można wywnioskować, że chodzi tu o zaległości i braki w dokumentacji dotyczącej tytułów wykonawczych (nazywanych w korespondencji mailowej prowadzonej przez powódkę, czy w zeznaniach świadków złożonych na rozprawie w toku postępowania często w uproszczeniu klauzulami) spływających do (...). W ocenie Sądu I instancji również sama powódka, podczas wręczenia jej wypowiedzenia zmieniającego, wiedziała, że chodzi o te dokumenty. Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika bowiem, że to właśnie kwestia braków w dokumentacji dotyczącej tytułów wykonawczych oraz odpowiedzialności za te braki i ich wyprostowanie była osią sporu pomiędzy powódką, a jej przełożonymi, który to spór w poszczególnych swoich etapach doprowadził najpierw do złożenia rezygnacji ze stanowiska przez powódkę, następnie do odwołania tej rezygnacji, a w efekcie końcowym do wręczenia powódce wypowiedzenia zmieniającego, które ostatecznie przekształciło się w wypowiedzenie definitywne. Wobec powyższego nietrafny jest w ocenie Sądu Rejonowego zarzut powódki co do niejasności przyczyny wypowiedzenia, bowiem co prawda dla postronnego obserwatora faktycznie jest ona niejasna, jednak sama powódka zdawała sobie sprawę o jakie dokumenty chodzi. W takiej sytuacji, nawet gdy przyczyna wypowiedzenia jest niejasna, ale z okoliczności sprawy wynika, że była znana pracownikowi i dla niego zrozumiała, nie ma mowy o naruszeniu art. 30 § 4 KP. Sąd Rejonowy przeszedł do merytorycznej analizy tego zachowania, mającego uzasadniać utratę zaufania do pracownika.

Z ustaleń Sądu Rejonowego wynika, że powódka zajmowała w pozwanej spółce stanowisko kierownika sekcji postępowania komorniczego. Struktura organizacyjna pozwanego wyodrębnia pion handlowy, w ramach którego znajduje się dział windykacji. Z kolei dopiero jako jedna z sekcji działu windykacji występuje sekcja postępowania komorniczego, którą kierowała powódka. Z treści regulaminu organizacyjnego (...) wynika, że do zadań działu windykacji należą w szczególności egzekwowanie i rozliczanie należności wynikających z różnych tytułów, a także prowadzenie spraw z zakresu windykacji w ramach postępowania sądowego i komorniczego. Niewątpliwie tytuł wykonawczy jest dokumentem, który powstaje na etapie postępowania klauzulowego, które jest uregulowane w art. 776 i nast. KPC. Przepisy te znajdują się w części trzeciej KPC obejmującej postępowanie egzekucyjne. To zaś toczyć się może, w zależności od jego etapu i podejmowanych czynności, czy to przed sądem, czy też przed komornikiem. Niewątpliwie postępowanie klauzulowe jest postępowaniem prowadzonym przez Sąd, to Sąd podejmuje decyzję w sprawie nadania tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności i stworzeniu tym samym tytułu wykonawczego. Warto w tym miejscu jeszcze wskazać, że w toku całego niniejszego postępowania strony i świadkowie posługiwali się terminem klauzula wykonalności jako oznaczającym dokument, jednak w istocie dokumentem powstałym po nadaniu klauzuli wykonalności jest tytuł wykonawczy. W ocenie Sądu z samego regulaminu organizacyjnego nie wynika, która sekcja podległa działowi windykacji miałaby się zajmować tymi tytułami wykonawczymi - czy miała to być sekcja postępowania komorniczego, którą kierowała powódka, czy również funkcjonująca w strukturze pozwanej sekcja postępowania sądowego. Wątpliwości na ten temat nie rozwiewa również treść pisma z dnia 24 listopada 2014 roku, które tworzyło sekcję postępowania komorniczego i jednocześnie precyzowało jej zakres obowiązków oraz zakres obowiązków sekcji postępowania sądowego. W istocie tytuł wykonawczy jest niewątpliwie potrzebny, wręcz niezbędny, przy wszczęciu postępowania komorniczego, na co zwracała uwagę strona pozwana w swej argumentacji. Jednak z drugiej strony dokument ten jest uzyskiwany w ramach postępowania sądowego, jak z kolei słusznie kontrowała powódka. W tej sytuacji należałoby oczekiwać jasnego rozgraniczenia obowiązków pomiędzy poszczególne sekcje. W toku postępowania jednak strona pozwana nie przedstawiła żadnego dokumentu regulującego odpowiedzialność za uzyskiwanie i następnie przechowywanie tytułów wykonawczych, a jak wynika z ostatnich miesięcy pracy powódki i z wydanego jej polecenia, przed październikiem 2022 roku na pewno tytułami nie miała zajmować się sekcja kierowana przez powódkę. Nic takiego nie wynika także z zakresu obowiązków powódki, wręczonego jej przez pracodawcę. Z kolei z dokumentu z dnia 24 listopada 2014 roku wynika wręcz, że samym wnioskowaniem o nadanie klauzuli wykonalności miała zajmować się sekcja postępowania sądowego. Nie wiadomo jednak, kto miał się zajmować tytułami wykonawczymi, czyli dokumentami powstałymi już po uzyskaniu klauzuli. Co więcej z zeznań świadków i ustalonego na ich podstawie stanu faktycznego wynika, że przed październikiem 2022 roku odpowiedzialność za tytuły wykonawcze była rozmyta, nie było jednej komórki organizacyjnej, która miałaby się nimi zajmować, tytuły te znajdowały się wszędzie, podpięte pod różne dokumenty, w różnych sekcjach, które akurat danego dokumentu potrzebowały. Były one nieuporządkowane, często w latach poprzednich ich rejestrowaniem zajmowali się studenci, czy praktykanci, którzy potrafili błędnie zarejestrować, lub wręcz zgubić dokument. Z zeznań świadków wyłania się ogólny obraz chaosu i bałaganu jeśli chodzi o tytuły wykonawcze. Niewątpliwie należało coś z tym zrobić, co zdecydowanie usprawiedliwia wszelkie podejmowane przez przełożonych powódki działania, które miały na celu uporządkowanie procesu obiegu tych dokumentów i wyznaczenie jednej komórki organizacyjnej, która byłaby za nie odpowiedzialna. Takie działanie w ocenie Sądu Rejonowego świadczy o próbach wprowadzenia dobrych metod zarządzania w (...), który borykał się z problemami braków tytułów wykonawczych, niemożnością znalezienia dokumentów przed upływem terminu przedawnienia roszczenia, co z kolei narażało pracodawcę na konkretne straty finansowe. Jednak sam fakt, że rzeczywiście istniała potrzeba uporządkowania procesu obiegu tytułów wykonawczych i przyporządkowania ich do jednej sekcji, nie usprawiedliwia jeszcze automatycznie działań podjętych przez pozwaną.

Sąd I instancji ustalił, że dnia 14 października 2022 roku, w piątek, miało miejsce spotkanie, na którym A. O. (1), zajmująca stanowisko dyrektora całego pionu handlowego, wydała powódce jednoznaczne polecenie, zgodnie z którym powódka i podległa jej sekcja, miała zająć się tytułami wykonawczymi, miała ona wziąć te dokumenty na stan swojej sekcji, wziąć za nie odpowiedzialność i zajmować się dalszym ich obiegiem, rejestrowaniem nowo wpływających tytułów, ich przechowywaniem i organizacją. Powódka odmówiła jednak przyjęcia tego nowego dla niej obowiązku. Tak wynika zarówno z treści maila z k. 17 - 18 akt sprawy, jak i z zeznań złożonych na rozprawie. Jednocześnie mail A. O. (1) z k. 17 - 18 akt sprawy, który nie został zakwestionowany co do wiarygodności przez żadną ze stron, pozwala również na potwierdzenie ustalenia, że powódka na spotkaniu co prawda odmówiła przyjęcia odpowiedzialności za wszystkie tytuły wykonawcze, jednak umotywowała swoją odmowę tym, że najpierw chciałaby sprawdzić te dokumenty, ich kompletność, sposób ich wpisania do systemu. A. O. (1) w swym mailu wskazuje również, że zezwala powódce jedynie na sprawdzenie wybranej próby 10% kartonów, w których były tytuły wykonawcze. W odpowiedzi mailem z k. 17 akt sprawy powódka wskazuje na swoje obawy co do ewentualnej odpowiedzialności za braki w tytułach, co z kolei uzasadnia jej chęć wcześniejszego sprawdzenia kompletności przekazywanej jej dokumentacji. Jednocześnie powódka zaproponowała w tym mailu również obieg procesu tych dokumentów, bez uchylania się od wzięcia za nie docelowo odpowiedzialności, sama bowiem w mailu napisała, że nowe tytuły wykonawcze (nazywane przez nią w mailu klauzulami) będą przekazywane do jej sekcji, wskazała też miejsce ich przechowywania oraz sposób ich wydawania na potrzeby innych sekcji.

Sąd Rejonowy ponownie przytoczył sformułowany przez pracodawcę w wypowiedzeniu zmieniającym zarzut. Pracodawca bowiem wyraźnie zarzucił powódce brak nadzoru nad zastanymi zaległościami oraz brakami w dokumentacji. W ocenie Sądu Rejonowego tak sformułowana przyczyna jest nieprawdziwa. Z jej literalnego brzmienia wynika bowiem, że pracodawca zarzuca powódce brak nadzoru nad zaległościami, ale po pierwsze nigdzie nie zostało wykazane, aby to powódka i jej sekcja była odpowiedzialna za powstanie owych zaległości, wręcz przeciwnie, przed 14 października 2022 roku powódka w ogóle nie była odpowiedzialna za tytuły wykonawcze. Identycznie kwestia ta kształtuje się jeśli chodzi o braki w tych dokumentach, za które również powódka nie była odpowiedzialna. W ocenie Sądu Rejonowego z całego stanu faktycznego wynika jednak, że przyczynę tę należałoby tłumaczyć w ten sposób, że pracodawca zarzuca powódce brak przyjęcia obowiązku nadzoru nad zaległościami w tytułach wykonawczych i brakami w tych dokumentach, który to obowiązek został na nią nałożony na spotkaniu w dniu 14 października 2022 roku. Jednak w ocenie Sądu Rejonowego taki zarzut również nie może się ostać. Sąd I instancji miał na uwadze, że powódka co prawda odmówiła przyjęcia tytułów na stan swojej sekcji, jednak umotywowała to strachem przed pociągnięciem jej do odpowiedzialności za niespowodowane przez nią i narastające w ciągu poprzednich lat braki w dokumentacji. Jednocześnie powódka zaproponowała konstruktywne wyjście z sytuacji polegające na wzięciu od razu odpowiedzialności i przejęciu nadzoru przez jej sekcję nad nowo wpływającymi tytułami, zaś co do starszych dokumentów również zadeklarowała gotowość przyjęcia ich na swój stan, ale po uprzednim ich sprawdzeniu. W tym miejscu Sąd Rejonowy wskazuje, że aktualna jest linia orzecznicza, która w zakresie utraty zaufania stawia wyższe i ostrzejsze wymogi i kryteria wobec pracowników zajmujących kierownicze stanowiska (por. np. postanowienie SN z dnia 26 kwietnia 2022 roku, sygn. akt III PSK 168/21). Jednak jednocześnie orzecznictwo akcentuje, że do utraty zaufania może dojść, gdy zachowanie pracownika jest obiektywnie nieprawidłowe, budzące wątpliwości co do rzetelności postępowania, nawet gdy nie dochodzi do naruszenia obowiązków pracowniczych. W niniejszej sprawie, oceniając obiektywnie zachowanie powódki co do odmowy przyjęcia na swój stan wszystkich, a więc również tych sprzed wielu lat, tytułów wykonawczych, Sąd Rejonowy nie dopatrzył się w nim nieprawidłowości, nie budzi ono wątpliwości co do rzetelności postępowania kierownika sekcji. Od kierownika sekcji należy niewątpliwie wymagać, aby był w stanie przyjąć na swój stan ewentualne dodatkowe obowiązki, które następnie powinien umiejętnie rozłożyć na podległych sobie pracowników. On jest w wyższym stopniu odpowiedzialny za prawidłową organizację pracy niż pracownik szeregowy. Większa odpowiedzialność kierownika znajduje wyraz w jego wyższym wynagrodzeniu. Jednak jednocześnie rzetelnie działający kierownik powinien także dążyć do tego, aby ewentualnie przekazywana mu nowa dokumentacja była bądź uporządkowana przez tych, którzy dotychczas się nią zajmowali, bądź też, aby miał możliwość samodzielnego, przy pomocy swojego zespołu pracowników, sprawdzenia i uporządkowania tej dokumentacji, zanim przejmie ją na swój stan. W ocenie Sądu Rejonowego takie działanie i argumentacja podana w tym zakresie przez powódkę jest racjonalne i wskazuje raczej na rzetelnego kierownika. W ocenie Sądu I instancji chęć sprawdzenia dokumentów przed ich przejęciem nie może przemawiać za utratą zaufania, a przynajmniej nie w okolicznościach tej sprawy. Warto bowiem podkreślić, że faktycznie z zeznań wielu świadków wynika, że tytuły wykonawcze w pozwanym były przez lata nieuporządkowane, położone w różnych miejscach, w szafkach, w segregatorach pod najróżniejszymi dokumentami, używane przez różne sekcje i różnych pracowników. Ich znakomita większość znajdować się miała w kartonach, które były przechowywane w archiwum. W toku postępowania świadek T. R. zeznał, że te kartony były uporządkowane i nie było w nich żadnych błędów, lub było ich zdecydowanie mniej niż w tytułach wprowadzanych wcześniej przez sekcję powódki do systemu. Jednak po pierwsze brak jest jakiegokolwiek innego materiału dowodowego, który by to potwierdzał, po drugie zaś, i ważniejsze, nie jest istotne to, czy w kartonach tych były braki, czy też nie, ale istotne jest to, że powódka chciała je najpierw sprawdzić. Gdyby powódka sprawdziła je i okazałoby się, że dokumentacja, która się w nich znajduje jest kompletna, wówczas nie byłoby żadnego problemu, dokumenty te zostałyby przez nią przyjęte w tych kartonach, sama zresztą zaproponowała dalsze trzymanie ich w archiwum, jak się zdaje dalej w kartonach. Jednak pracodawca uniemożliwił powódce sprawdzenie kompletności tej dokumentacji. Z całego zebranego materiału dowodowego wynika, że pracodawca nagle z dnia na dzień podjął decyzję o przekazaniu tytułów wykonawczych, z którymi problemy ciągnęły się od lat, sekcji powódki i bezpośrednio samej powódce i jednocześnie oczekiwał, że powódka z dnia na dzień, bez sprawdzenia tych dokumentów przyjmie je na swój stan. To raczej postępowanie przełożonych powódki mogłoby świadczyć o organizacyjnej niefrasobliwości i nierzetelności, bowiem nietrudno sobie wyobrazić braki w dokumentacji, jakie dopiero wychodziłyby na późniejszym etapie, gdy już tytuły wykonawcze byłyby pod nadzorem powódki, braki, które dotyczyłyby lat wcześniejszych. Tymczasem powódka chciała przed przejęciem tych dokumentów uporządkować je. W ocenie Sądu Rejonowego nie jest tutaj zasadny argument, który pojawiał się ze strony pracodawcy, że takie uporządkowanie trwałoby miesiącami. Skoro bowiem przez całe lata narastały zaległości i nieporządek w dokumentacji to nie jest dla Sądu Rejonowego niczym dziwnym, że należało poświęcić nawet kilka miesięcy, aby te zaległości wyprowadzić, zniwelować, odszukać brakujące dokumenty, bądź spisać pewne wierzytelności na straty, wobec braku tytułu wykonawczego i przedawnienia zobowiązania. Jednocześnie to raczej przełożeni powódki, którzy do tej pory nie potrafili przez te wszystkie lata (i nie jest to oczywiście zarzut jedynie do przełożonych w okresie bezpośrednio poprzedzającym zwolnienie powódki, ale również, a może przede wszystkim, do ich poprzedników) uporządkować procesu obiegu tej dokumentacji w ramach czy to działu windykacji, czy to całego pionu handlowego, powinni w tym momencie, gdy chcieli uzdrowić zastaną sytuację stworzyć zespól międzysekcyjny, wydelegować pracowników, ewentualnie przekazać pracowników z innych działów, celem przejrzenia przez te parę miesięcy dokumentacji i po uporządkowaniu przez taki wewnętrzny zespół, dopiero mogłaby ona zostać przekazana do sekcji postępowania komorniczego. Tymczasem przełożeni powódki chcieli przerzucić na nią odpowiedzialność za wszystkie te ewentualne zaległości. Słusznie w ocenie Sądu Rejonowego również powódka mogła się obawiać o pociągnięcie jej do odpowiedzialności za braki w dokumentacji, na które nie miała żadnego wpływu, bowiem powstały one lata wcześniej. Sąd Rejonowy nie dał w tym zakresie wiary zeznaniom świadków twierdzących, że powódka była zapewniana przez A. O. (1), że takiej odpowiedzialności nie będzie ponosiła. Sąd I instancji miał bowiem na uwadze, że kwestia tego strachu przed odpowiedzialnością pojawia się w mailu z dnia 17 października 2022 roku skierowanego przez powódkę do A. O. (1), na którego to maila ta ostatnia w ogóle nie odpowiedziała. Jednocześnie nie są dla Sądu Rejonowego przekonujące tłumaczenia świadka A. O. (1), że nie miała czasu na odpisanie na maila powódki, bowiem niewątpliwie kwestia przejęcia klauzul jawi się jako najistotniejszy problem w tamtym czasie w podległym jej pionie, zaś odpisanie choćby jednym zdaniem typu „przypominam Ci, że przecież mówiłam o braku tej odpowiedzialności na piątkowym spotkaniu” nie wymaga zaangażowania aż tak dużej ilości czasu i sił, aby nie móc w realiach tej sprawy i powstałego konfliktu z powódką wymagać tego od dyrektor pionu. Tym bardziej, że sama A. O. (1) w swoim mailu z dnia 17 października 2022 roku skierowanym do powódki wskazała, że liczy, że jeszcze tego samego dnia powódka jej odpowie, że ostatecznie przyjęła zadanie. Dyrektor Pionu Handlowego niewątpliwie więc czekała na odpowiedź powódki, było to dla niej ważne i istotne, aby jeszcze tego samego dnia zakończyć temat przejmowania tytułów wykonawczych. Tym bardziej więc musi dziwić jej brak reakcji na maila powódki i zawarte w nim twierdzenia i obawy, gdyby faktycznie już na spotkaniu w dniu 14 października 2022- roku te obawy co do przyszłej odpowiedzialności powódki za powstałe przed laty braki były już omówione, a powódka zapewniona o braku takiej odpowiedzialności. Nie przekonuje również Sądu argumentacja strony pozwanej, że dyrektorka nie miała czasu odpowiedzieć na maila powódki, bowiem już dnia następnego powódka przyszła z chęcią rezygnacji z pracy. Jak wynika z chronologii zdarzeń powódka ostatecznie napisała swój wniosek o rezygnację z zajmowanego stanowiska dopiero dnia 24 października 2022 roku, mail zaś został wysłany dnia 17 października 2022 roku. Te dwa zdarzenia dzieli więc tydzień. Ponadto z zeznań świadków wynika, że po pierwszym sygnale od powódki o jej chęci rezygnacji były z nią jeszcze przeprowadzone rozmowy. Niewątpliwie, gdyby faktycznie dyrektorka chciała zatrzymać powódkę to rozwiałaby na tych rozmowach lub kiedykolwiek w ciągu tego tygodnia, obawy powódki co do jej ewentualnej odpowiedzialności za braki w dokumentacji. Temat ten jednak w ogóle nie został podniesiony dalej między stronami, co przekonuje Sąd I instancji, że w rzeczywistości nie było mowy o braku tej odpowiedzialności. Wobec powyższego Sąd Rejonowy uznał, że faktycznie nie było mowy o braku odpowiedzialności powódki za ewentualne braki w dokumentacji, które zostałyby później wykryte.

Reasumując powyższe, Sąd Rejonowy uznał, że zachowanie powódki zarzucone jej w wypowiedzeniu jako brak nadzoru nad zastanymi zaległościami oraz brakami w dokumentacji, jeśli traktować je literalnie jest nieprawdziwe, jeśli zaś intepretować je w kontekście wszystkich zdarzeń ujawnionych w toku postępowania, jest co prawda prawdziwe, powódka rzeczywiście odmówiła przejęcia nadzoru nad starszymi tytułami wykonawczymi (co do nowych bowiem przyjęła ten nadzór, jak to wynika z jej maila z k. 17 akt sprawy), jednak to zachowanie, oceniane obiektywnie i przy użyciu ostrzejszych kryteriów, właściwych dla osoby zajmującej stanowisko kierownicze, nie może uzasadniać utraty zaufania pracodawcy do powódki.

Kolejnym zachowaniem podanym przez pracodawcę w wypowiedzeniu zmieniającym jest unikanie brania odpowiedzialności za opisaną powyżej sytuację w sekcji, której powódka była kierownikiem. Sam ten zwrot jest niejasny, nie wiadomo bowiem o jaką sytuację chodzi, jednak jak już wyżej Sąd Rejonowy wskazał, chodzi tu o kwestię tytułów wykonawczych i zaległości oraz nieporządku w tych dokumentach. Co do zasady należy w tym miejscu powtórzyć całą argumentację przytoczoną wyżej odnośnie pierwszego ze wskazanych w wypowiedzeniu zmieniającym zachowań. Nie można w ocenie Sądu Rejonowego wymagać, aby powódka brała odpowiedzialność za wszystkie tytuły wykonawcze bez jednoczesnego umożliwienia jej sprawdzenia ich kompletności i skatalogowania ich po swojemu, co miałoby jej ułatwić w przyszłości pracę z tymi dokumentami. Pracodawca zaś oczekiwał od niej od razu przejęcia całej odpowiedzialności, bez możliwości sprawdzenia dokumentów. Jakkolwiek więc faktycznie sam zarzut jest prawdziwy, powódka rzeczywiście nie chciała wziąć odpowiedzialności za wszystkie te dokumenty bez ich sprawdzenia, to jednak nie może on uzasadniać utraty do niej zaufania, z tych samych przyczyn, z których pierwsze ze wskazanych w wypowiedzeniu zachowań również nie mogło jej uzasadniać. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę na sformułowanie tego zachowania, pracodawca bowiem zarzuca wyraźnie powódce unikanie brania odpowiedzialności za opisaną powyżej sytuację w sekcji, której powódka była kierownikiem. Tymczasem z ustaleń Sądu Rejonowego wynika niezbicie, że sytuacja z tytułami wykonawczymi nie powstała w sekcji powódki, jej sekcja bowiem nie była wcześniej odpowiedzialna za te tytuły, pierwsze polecenie w tym przedmiocie zostało jej wydane dopiero dnia 14 października 2022 roku. Siłą rzeczy więc nie mogła ona odpowiadać za zaległości i braki w dokumentacji (czyli opisaną wyżej sytuację) dotyczące tytułów wykonawczych, ponieważ nie powstały one ani w ramach jej sekcji, ani w okresie, gdy powódka miałaby za nie być odpowiedzialna. Jednocześnie w toku postępowania strona pozwana nie zdołała udowodnić, że w rzeczywistości chodziło o jakiekolwiek inne zaległości i braki w dokumentacji. Reasumując, w ocenie Sądu Rejonowego, również i to zachowanie powódki nie może usprawiedliwiać utraty zaufania do niej przez pracodawcę.

Kolejnym, trzecim zachowaniem podanym przez pracodawcę w wypowiedzeniu, jest brak inicjatywy i propozycji działań naprawczych w zakresie rozwiązania tego problemu. Znów pracodawca odnosi się do sytuacji opisanej w analizie pierwszego zachowania powódki, zarzuconego jej w wypowiedzeniu. Pracodawca bowiem odnosi się do tego przez użycie sformułowania „tego problemu”. Jakkolwiek poprzednie dwa zachowania powódki były w ocenie Sądu Rejonowego prawdziwe, nie uzasadniały jednak utraty zaufania do niej przez pracodawcę, to w tym przypadku Sąd I instancji uznał, że zarzut ten jest całkowicie nieprawdziwy. Zarówno bowiem z maila z k. 17 akt sprawy, jak i z pozostałego materiału dowodowego wynika, że powódka wychodziła z inicjatywą działań naprawczych. Wyraźnie wskazała ona, że jest gotowa przejąć tytuły wykonawcze, ale najpierw chce sprawdzić ich kompletność, a tym samym je uporządkować, co niewątpliwie jest działaniem naprawczym, mającym pomóc w ustaleniu jakie są braki w dokumentacji, gdzie ona jest i czego dotyczy, jakich konkretnie wierzytelności pozwanej spółki. Z kolei jeśli chodzi o nowe tytuły wykonawcze powódka wprost w mailu z k. 17 wskazała propozycje podejmowanych działań, czyli przejęcie przez jej dział od razu odpowiedzialności za nowe tytuły, przekazywanie ich do jej działu, sposób wydawania ich innym sekcjom i przechowywania w archiwum. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, że pracodawca nie zarzucił powódce błędnych propozycji działań naprawczych, czy też nieskutecznych działań. On zarzucił całkowity brak tych działań, co jest w świetle powyższego, nieprawdą. Inną sprawą jest ocena słuszności owych proponowanych działań. Jak już jednak wyżej przy opisie pierwszego z zachowań powódki wskazano, w ocenie Sądu Rejonowego propozycja sprawdzenia wszystkich starych tytułów wykonawczych przed przyjęciem pełnej odpowiedzialności za nie przez sekcję kierowaną przez powódkę jest propozycją uzasadnioną i zdroworozsądkową ze strony kierownika sekcji, który nie chce przyjmować przysłowiowego „kota w worku”, innymi słowy nie chce potem być pociągany do odpowiedzialności za zaległości, które powstały w latach, kiedy tymi tytułami się nie zajmował. Nietrudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, gdy jakiś brak dokumentacji wyszedłby na jaw dopiero po pewnym czasie przy próbie egzekucji kolejnych wierzytelności na granicy przedawnienia, a wówczas to powódka, jako kierownik sekcji zajmującej się tytułami wykonawczymi, byłaby odpowiedzialna za to, że nie znalazła tego dokumentu, lub ewentualnie, że wcześniej nie zdołała powiadomić o braku tytułu, co umożliwiłoby podjęcie innych działań przez pozwanego. Powódka miała pełne podstawy, jako odpowiedzialny kierownik, do obaw przed przyjęciem bez sprawdzenia odpowiedzialności za całe kartony, dotyczące wielu tysięcy dokumentów, wśród których mogły być braki, mogły być one przemieszane, co mogłoby rodzić kolosalne problemy przy próbach wyszukania właściwego tytułu wykonawczego do egzekwowanej wierzytelności. Uniemożliwienie jej sprawdzenia dokumentów, było działaniem, które w istocie torpedowało działania naprawcze proponowane przez powódkę. Nie można więc zarzucić powódce braku inicjatywy w podejmowaniu działań naprawczych, skoro to sam pracodawca uniemożliwiał jej przeprowadzenie zaproponowanych przez nią działań. Jednocześnie pracodawca nie wskazał jakich działań naprawczych od powódki oczekiwał. Reasumując, to zachowanie w ocenie Sądu Rejonowego nie jest prawdziwe, a tym samym nie może uzasadniać utraty zaufania do powódki.

Sąd I instancji wskazał, że ostatnim zachowaniem powódki podanym przez pracodawcę w wypowiedzeniu zmieniającym jest brak spodziewanej zmiany w postawie powódki i nastawieniu, zważywszy na demonstrowaną przez powódkę chęć zmiany stanowiska i pionu, z której następnie się ona wycofała. W ocenie Sądu Rejonowego takie sformułowanie jest wewnętrznie sprzeczne. Zdaniem Sądu Rejonowego należy zauważyć, że powódka najpierw podjęła decyzję, że odmawia wzięcia na siebie nowych obowiązków w postaci odpowiedzialności za tytuły wykonawcze, co jak wynika z wyżej przytoczonego wywodu wynikało w głównej mierze z uniemożliwienia jej sprawdzenia kompletności dokumentacji przed jej przyjęciem na swój stan, a następnie jako konsekwencja odmowy przyjęcia tych tytułów zdecydowała o rezygnacji ze stanowiska kierownika sekcji, która te dokumenty miała przejąć. To świadczy więc o pewnym, negatywnym, nastawieniu powódki do polecenia pracodawcy, co już było opisywane szeroko wyżej, i jej postawie wobec tak sformułowanego polecenia. Wobec tego, skoro powódka jednak po przemyśleniu sprawy podejmuje decyzję o cofnięciu swojej rezygnacji, to oznacza to tym samym, że po rozważeniu wszystkich za i przeciw stwierdziła, że jednak pragnie zachować stanowisko i spróbować wypracować z przełożonymi jakiś wspólny model współpracy odnośnie wykonania polecenia dotyczącego tytułów wykonawczych. Tym samym przemawia to niewątpliwie za zmianą nastawienia powódki. Nie oznacza to oczywiście od razu, że powódka przystałaby na przyjęcie bez sprawdzenia wszystkich dokumentów, jak wynika z jej zeznań dalej opierałaby się tak sformułowanemu poleceniu, co zresztą w ocenie Sądu Rejonowego jest w realiach niniejszej sprawy całkowicie z jej strony usprawiedliwione. Jednak z nastawienia rezygnacji z podejmowania prób jakiegokolwiek porozumienia z pracodawcą i tym samym rezygnacji ze stanowiska kierownika sekcji, przeszła ona na nastawienie na próbę podjęcia współpracy i wypracowania może innego modelu przejęcia tych tytułów wykonawczych. W ocenie Sądu Rejonowego więc wycofanie powódki z jej rezygnacji ze zmiany stanowiska nie świadczy o braku zmiany w postawie powódki i jej nastawieniu. Jednocześnie pracodawca nie wykazał żadnych dowodów na faktyczny brak zmiany powódki w jej nastawieniu i postawie wobec obowiązku przejęcia tytułów wykonawczych w formie wskazanej przez A. O. (1). W ogóle po cofnięciu przez powódkę rezygnacji z jej dotychczasowego stanowiska nie było żadnych dalszych rozmów z powódką ze strony pracodawcy co do jej wizji współpracy na stanowisku kierownika sekcji z jej przełożonymi. Stąd też, w ocenie Sądu Rejonowego, wniosek pracodawcy zawarty w wypowiedzeniu jest co najmniej przedwczesny, a tak naprawdę w realiach ustalonego stanu faktycznego nieuprawniony. Wobec tego Sąd Rejonowy nie uznał tego zarzutu za prawdziwy.

Sąd Rejonowy zaznaczył, że nawet gdyby faktycznie uznać, że powódka nie zmieniła swojego nastawienia i postawy wobec kwestii przejęcia odpowiedzialności za tytuły wykonawcze, to wówczas zarzut czwarty faktycznie byłby prawdziwy, jednak znów, z przyczyn opisanych wyżej przy analizie wcześniejszych zarzutów, nie usprawiedliwiałby on w ocenie Sądu Rejonowego utraty zaufania do powódki. Jak wyżej wskazano reakcja powódki na polecenie służbowe była uzasadniona, chęć sprawdzenia dokumentacji w postaci tytułów wykonawczych, która przez tyle lat była nieuporządkowana, w której zdarzały się braki, błędne rejestracje dokumentów, ich zaginięcie, jest usprawiedliwiona z punktu widzenia odpowiedzialnego kierownika sekcji, który ma te dokumenty przejąć pod swoją pieczę. Tym samym, nawet gdyby faktycznie nie doszło do zmiany nastawienia powódki, to i tak to jej pierwotne nastawienie nie może uzasadniać, oceniane oczywiście obiektywnie, a nie subiektywnie przez pracodawcę, utraty zaufania do niej.

Sąd Rejonowy zwrócił również uwagę na kwestię rezygnacji powódki ze stanowiska i następnie cofnięcia tej rezygnacji. Z ustaleń faktycznych wynika, że powódka faktycznie dnia 24 października 2022 roku złożyła rezygnację z zajmowanego stanowiska, jednocześnie zastrzegając, że chce pozostać dalej w zatrudnieniu, ale zmienić stanowisko i pion. Tego samego dnia otrzymała od pracodawcy propozycję stanowiska z niższym wynagrodzeniem i w innym pionie. Nie podpisała jednak przygotowanego dla niej porozumienia zmieniającego umowę o pracę. Zamiast tego następnego dnia, 25 października 2022 roku, cofnęła swoją rezygnację ze stanowiska, co miałoby skutkować jej dalszą pracą w (...) jako kierownik sekcji postępowania komorniczego. W ocenie Sądu Rejonowego z takiego zachowania powódki nie można formułować wobec niej żadnego zarzutu. Powódka ma prawo do oceny swojej sytuacji, biorąc pod uwagę nie tylko obciążenie obowiązkami na swoim stanowisku, ale również i aspekty finansowe. Niewątpliwie zaproponowane jej stanowisko miało być wynagradzane dużo niżej. W takiej sytuacji powódka, która swoją pierwotną decyzję argumentowała między innymi wypaleniem zawodowym, mogła po analizie wszystkich za i przeciw zmienić zdanie i uznać, że jednak aspekt finansowy jest tutaj dominujący. Nie można zapominać, że w istocie główną przyczyną złożenia rezygnacji z zajmowanego przez nią stanowiska nie było wcale wypalenie zawodowe, a spór dotyczący przejęcia tytułów wykonawczych, który z punktu widzenia powódki był nierozwiązywalny, wobec braku możliwości porozumienia z przełożonymi. Oprócz tego głównego czynnika drugim było oczekiwanie na uzyskanie zbliżonego lub tożsamego wynagrodzenia na stanowisku, na którym powódka nie miałaby do czynienia z obecnymi przełożonymi. Jak się jednak okazało powódce zaproponowano dużo mniejsze wynagrodzenie, wobec czego podjęła ona decyzję, że woli jednak zarabiać więcej i dalej pozostać na stanowisku kierownika sekcji, biorąc pod uwagę, że dalej będzie musiała rozwiązać w jakiś sposób problem tytułów wykonawczych i przyjęcia odpowiedzialności za nie. Wynika z tego, że w istocie wypalenie zawodowe powódki nie było głównym motywem jej decyzji, gdyby tak bowiem było, powódka za wszelką cenę nie chciałaby wrócić na stanowisko kierownika sekcji. Tymczasem, jak wynika z rozwoju wypadków, głównym motywem był czynnik sporu z przełożonymi, przy jednoczesnym uznaniu, że warto zmienić stanowisko i uchronić się przed dalszym ciągnięciem tego sporu, ale jedynie przy utrzymaniu dotychczasowego wynagrodzenia. Czynnik finansowy był więc nierozerwalnie związany z decyzją powódki, od niego uzależniała ona w istocie rezygnację z zajmowanego stanowiska. Gdy tylko okazało się, że nie dostanie oczekiwanych przez nią warunków, a raczej, gdy tylko doszło to do niej i na spokojnie tego samego dnia po pracy przenalizowała to w domu, to zmieniła decyzję. Czyli po analizie swojej sytuacji finansowej na bok poszły u niej kwestie ewentualnego wypalenia zawodowego, czy konfliktu z przełożonymi, co pokazuje, że jednak to wypalenie nie było kluczowym elementem jej decyzji, a i również spór z pracodawcą nie był dla niej tak wyczerpujący, że zaryzykowałaby dla uniknięcia go tak znaczną obniżkę wynagrodzenia. Innymi słowy nie można w ocenie Sądu Rejonowego skutecznie argumentować, że pracodawca musiał i tak zmienić powódce stanowisko pracy, bowiem była ona wypalona zawodowo i nie była w stanie skutecznie pełnić funkcji kierownika sekcji postępowania komorniczego, ponieważ jej decyzja z dnia 25 października 2022 roku pokazuje coś wręcz odwrotnego. Powódka chciałaby zrezygnować ze stanowiska, ale tylko przy zachowaniu dotychczasowego wynagrodzenia. Wobec braku zapewnienia tych warunków przez pracodawcę znalazła jak widać w sobie dość sił, aby dalej chcieć zajmować stanowisko kierownicze i próbować wypracować jakiś model działania z przełożonymi w temacie tytułów wykonawczych. Tym samym nie można uznać trafności ewentualnego zarzutu pracodawcy, że utrata zaufania była uzasadniona deklarowanym przez powódkę wypaleniem zawodowym, czy jej zmęczeniem dotychczasowymi obowiązkami, to wypalenie bowiem było jedynie pozorne, było ono jedynie jednym z argumentów użytych przez powódkę w rozmowie z pracodawcą, który miał uzasadniać zmianę stanowiska. Jednocześnie w momencie zdania sobie sprawy przez powódkę ze zmniejszenia jej wynagrodzenia kwestia wypalenia zawodowego zeszła na dalszy plan, co pokazuje, że nigdy nie była kwestią wiodącą w procesie decyzyjnym powódki, który doprowadził ją do sytuacji z dni 24 i 25 października 2022 roku. Jednocześnie w tym miejscu można się skrótowo odnieść do kwestii podnoszonej przez powódkę, a dotyczącej właśnie jej oczekiwań co do wynagrodzenia. Powódka argumentowała bowiem, że oczekiwała, że otrzyma stanowisko starszego specjalisty w innymi dziale i w innym pionie, z utrzymaniem jej dotychczasowego wynagrodzenia. W toku postępowania jednak nie zdołała ona uzasadnić, aby faktycznie taka praktyka przenoszenia pracowników razem z ich wynagrodzeniem była stosowana w (...), nie wynika ona również z żadnych wewnętrznych regulacji funkcjonujących u pracodawcy. Wreszcie również z obiektywnego punktu widzenia Sądu Rejonowego takie działanie pracodawcy nie miałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. W tej materii przekonująca jest argumentacja strony pozwanej, która zwraca uwagę, że powódka przechodziłaby na stanowisko w innym pionie i w innym dziale, gdzie dopiero musiałaby się uczyć nowych obowiązków. Stąd też przyznanie jej od razu w tym dziale wysokiego stanowiska i wysokiego, kierowniczego wynagrodzenia, jawiłoby się jako nieracjonalne i niegospodarne działanie ze strony pracodawcy.

Reasumując powyższe, Sąd Rejonowy uznał, że przyczyna w postaci utraty zaufania jest nieprawdziwa. Wskazane w wypowiedzeniu zmieniającym zachowania powódki, mające uzasadniać utratę zaufania do niej przez pracodawcę, są albo nieprawdziwe, albo też, oceniane obiektywnie, nie uzasadniają jej. Tym samym spełniona jest przesłanka z art. 45 § 1 KP w zw. z art. 42 § 1 KP.

Następnie Sąd Rejonowy przeszedł do oceny pierwszego roszczenia powódki, czyli roszczenia o przywrócenie jej do pracy. Jak bowiem wynika z art. 45 § 2 KP sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu. Sąd Rejonowy przytoczył aktualny pogląd wyrażony w orzecznictwie, zgodnie z którym „sytuacja konfliktowa w zakładzie pracy może powodować uznanie przywrócenia do pracy za niecelowe lub niemożliwe, zaś brak prawidłowej współpracy między pracodawcą a pracownikiem oraz brak zaufania pracodawcy do pracownika nie uzasadniają oceny, że przywrócenie pracownika do pracy byłoby niecelowe, jeżeli konfliktowa sytuacja nie została zawiniona wyłącznie przez niego, a przyczyny konfliktu leżą przede wszystkim po stronie pracodawcy” i dalej: „Przy ocenie celowości przywrócenia pracownika do pracy należy mieć na uwadze interes pracownika. W wypadku, gdy pracodawca wskazuje nieprawdziwą przyczynę rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, z reguły nie może przeciwstawić żądaniu przywrócenia do pracy twierdzenia o niecelowości uwzględnienia tego żądania. Można dodać, że w takim przypadku zasądzenie odszkodowania, zamiast żądanego przywrócenia do pracy, może nastąpić zasadniczo tylko w razie stwierdzenia niemożliwości przywrócenia do pracy, zaś stwierdzenie samej niecelowości przywrócenia nie jest wystarczające” (wyrok SN z dnia 2 marca 2022 roku, sygn. akt III PSKP 61/21).

Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie faktycznie pomiędzy powódką, a jej przełożonym zaistniał konflikt. Jednocześnie w ocenie Sądu Rejonowego konflikt ten wywołała strona pozwana, a konkretnie przełożeni powódki. Sama powódka zaś, mając świadomość istnienia tego konfliktu oraz wiedząc, że po przywróceniu do pracy będzie dalej funkcjonowała w tym samym środowisku, pomimo tego chce jednak wrócić do pracy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że już w dniu 25 października 2022 roku powódka zmieniła swoją wcześniejszą decyzję i chciała dalej pracować na stanowisku kierownika sekcji postępowania komorniczego. Wobec powyższego w ocenie Sądu Rejonowego nie zachodzą przesłanki przemawiające za niecelowością, czy niemożliwością przywrócenia powódki do pracy na jej dotychczasowych warunkach pracy i płacy. Zakład pracy dalej funkcjonuje, zaś sam fakt, że na stanowisku powódki pracuje już inna osoba nie może przemawiać przeciwko przywróceniu jej do pracy. Reasumując, Sąd Rejonowy uznał zasadność powództwa w zakresie przywrócenia powódki do pracy.

Sąd I instancji wskazał, że zgodnie z art. 47 KP pracownikowi, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy, nie więcej jednak niż za 2 miesiące, a gdy okres wypowiedzenia wynosił 3 miesiące - nie więcej niż za 1 miesiąc. Jeżeli umowę o pracę rozwiązano z pracownikiem, o którym mowa w art. 39, albo z pracownicą w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego, wynagrodzenie przysługuje za cały czas pozostawania bez pracy; dotyczy to także przypadku, gdy rozwiązano umowę o pracę z pracownikiem - ojcem wychowującym dziecko lub pracownikiem - innym członkiem najbliższej rodziny, o którym mowa w art. 175 1 pkt 3, w okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego, albo gdy rozwiązanie umowy o pracę podlega ograniczeniu z mocy przepisu szczególnego. W toku postępowania powódka sformułowała roszczenie o zasądzenie na jej rzecz wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. Biorąc pod uwagę jej trzymiesięczny okres wypowiedzenia, wynagrodzenie to wyniesie więc równowartość jednomiesięcznego wynagrodzenia liczonego jak ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy, które to wynagrodzenie zgodnie z zaświadczeniem z k. 49 akt sprawy wynosiło 9.600,00 zł brutto. Sąd Rejonowy zasądził tę kwotę na rzecz powódki pod warunkiem podjęcia przez nią pracy w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się wyroku.

W kwestii kosztów postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 KPC oraz §9 ust. 1 pkt 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1800, ze zm.). Sąd Rejonowy miał na uwadze, że na koszty procesu poniesione przez powódkę składają się:

-

koszty opłaty od pozwu w wysokości 6.000,00 zł (k. 40 akt sprawy),

-

koszty zastępstwa procesowego w zakresie roszczenia o przywrócenie do pracy w wysokości 180,00 zł,

-

koszty zastępstwa procesowego w zakresie roszczenia o wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy w wysokości 1.350,00 zł.

Razem daje to kwotę 7.530,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, którą Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki od pozwanego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd I instancji wskazał, że miał na uwadze, iż powódka w pozwie wniosła o nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności zgodnie z art. 477 2 KPC. Zgodnie z art. 477 2 § 1 KPC zasądzając należność pracownika w sprawach z zakresu prawa pracy, sąd z urzędu nada wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności w części nieprzekraczającej pełnego jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika. Sąd Rejonowy wskazał, że w niniejszej sprawie co prawda rzeczywiście zasądził na rzecz powódki należność w postaci wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy, jednak zasądzenie to jest warunkowe, pod warunkiem podjęcia przez powódkę pracy, tak bowiem to roszczenie formułuje Kodeks pracy. W tej sytuacji roszczenie to nie jest jeszcze wymagalne, a co więcej nie doszło jeszcze do spełnienia warunku, pod którym zostało ono zasądzone, tym samym nie sposób nadać wyrokowi co do tego wynagrodzenia rygoru natychmiastowej wykonalności.

Następnie Sąd Rejonowy wskazał, że zgodnie z art. 477 2 § 2 KPC uznając wypowiedzenie umowy o pracę za bezskuteczne albo przywracając pracownika do pracy, sąd na wniosek pracownika może w wyroku nałożyć na pracodawcę obowiązek dalszego zatrudnienia pracownika do czasu prawomocnego zakończenia postępowania. W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy przywrócił powódkę do pracy, jednak w treści pozwu, ani w dalszym stanowisku procesowym nie było wniosku o nałożenie na pracodawcę takiego obowiązku, wniosek o zastosowanie art. 477 2 KPC dotyczył zaś jedynie kwestii nadania wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności ( wyrok z 29 marca 2023 r. – k. 176 a.s., uzasadnienie – k. 181-192 a.s.).

Pozwany (...) w W. w dniu 19 maja 2023 roku wniósł apelację, zaskarżając w całości wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie z dnia 29 marca 2023 roku. Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegający na pominięciu w ocenie dowodu znacznej części zeznań świadków A. S., T. R., T. M., D. S., co do następujących faktów: przyczyn wypowiedzenia warunków pracy i płacy wskazanych przez pracodawcę oraz dopuszczania w sekcji komorniczej do przedawnienia należności, zaległości we wprowadzaniu danych dotyczących postępowania egzekucyjnego do systemu windykacyjnego, zaległości polegających na późnym - na granicy przedawnienia - wszczynaniu spraw egzekucyjnych, nieterminowego zdejmowania ze stanu należności przedawnionych i nieściągalnych, braku nadzoru powódki nad ujawnianymi zaległościami, braku inicjatywy ze strony powódki w przeciwdziałaniu nieprawidłowościom, niewykonywaniu przez powódkę zleconych jej zadań, w tym nie dokonywanie stosownych zmian w systemie windykacyjnym, nie opracowanie w terminie procedury dla procesów w sekcji, wielokrotnego precyzowania przez przełożonych oczekiwań wobec powódki, zgłaszania zastrzeżeń w stosunku do powódki przez przełożonych co do nieprawidłowo wykonanych zadań, zweryfikowania tytułów wykonawczych przed przekazaniem ich powódce przez powołany w tym celu zespół pod kierownictwem D. S., zinwentaryzowania i posegregowania tytułów wykonawczych przed ich przekazaniem powódce, propozycji dyrektor A. S. co do sprawdzenia próby 10% tytułów wykonawczych, nie udzielenia przez A. S. odpowiedzi na maila ponieważ powódka już kolejnego dnia roboczego poinformowała ją o rezygnacji ze stanowiska motywowanej zmęczeniem obowiązkami, poczuciem przerostu zadań wypaleniem zawodowym,

2.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegający na pominięciu w ocenie dowodu części zeznań świadków T. M., D. S. co do następujących faktów: zweryfikowania tytułów wykonawczych przed przekazaniem ich powódce przez powołany w tym celu zespół pod kierownictwem D. S., zinwentaryzowaniu i posegregowaniu tytułów wykonawczych przed ich przekazaniem powódce, zeznania te są również spójne z treścią wiadomości mailowej z dnia, któremu to dowodowi sąd przypisał pełną wiarygodność, jak i zeznaniami powódki, w których wskazuje, że to D. S. powinna się tytułami wykonawczymi zająć, skoro robiła to wcześniej,

3.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego polegający na pominięciu w ocenie dowodu znacznej części zeznań powódki co do następujących faktów: przyczyny i chwili powstania jej konfliktu z pracodawcą, powołania w Dziale windykacji na kilka miesięcy przed wręczeniem powódce wypowiedzenia zmieniającego koordynatora, zespołu roboczego, którego zadaniem była weryfikacja i uporządkowanie tytułów wykonawczych, twierdzeń powódki, że już od lipca 2021 r. była na celowniku przełożonych, którzy szukali pretekstu do rozwiązania z nią umowy o pracę, że spotykała się z negatywnymi uwagami dotyczącymi pracy i osoby powódki, komentowano „jej mowę ciała", zachowywano się wobec niej w sposób lekceważący, stosowano „inwektywy", powódka zaś pracowała w atmosferze strachu i silnego napięcia,

4.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez przypisanie braku wiarygodności dowodowi z zeznań świadka A. S. i T. R., co do zapewnienia przez A. S. i T. R., m.in. na spotkaniach operacyjnych z udziałem innych kierowników sekcji, że nie będą wobec powódki wyciągać ewentualnej odpowiedzialności za brakujące tytuły wykonawcze, również co do niewyciągania tej odpowiedzialności wobec nikogo w ogóle, w sytuacji gdy zeznania te są wewnętrznie spójne, logiczne, pełne i razem ze sobą korespondują, korespondują również zeznaniami innych świadków, zaś z wszechstronnie rozważonego materiału dowodowego zebranego w sprawie, wbrew ustaleniu Sądu, nie dało się dostrzec zachodzącej sprzeczności pomiędzy tymi zeznaniami jak i z innymi dowodami zgromadzonymi w postępowaniu, w szczególności nie stoją te zeznania w sprzeczności z zeznaniami innych świadków, jak i z treścią wiadomości mailowej z dnia, któremu to dowodowi Sąd przypisał pełną wiarygodność,

5.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez przypisanie braku wiarygodności dowodowi z zeznań świadka T. R. w zakresie w jakim świadek twierdzi, że w kartonach z tytułami wykonawczymi przekazywanymi do sekcji komorniczej był porządek, podczas gdy zeznania te korespondują z zeznaniami innych świadków, w szczególności z zeznaniami D. S., T. M., A. S. i zeznaniami powódki wskazującymi na wielomiesięczny proces porządkowania dokumentów, fakt że przez kilka miesięcy zadaniami tymi zajmował się specjalnie powołany do tego zespół pod kierownictwem D. S., którego zadania polegały m.in. na zinwentaryzowaniu tytułów wykonawczych, zeznania te są również spójne z treścią wiadomości mailowej z dnia, któremu to dowodowi sąd przypisał pełną wiarygodność, świadkowie zaś, na zeznaniach których oparł się Sąd odnosili się do wcześniejszych, wieloletnich zaniedbań,

6.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez przypisanie wiarygodności zeznaniom powódki w zakresie, w jakim powódka wskazuje, że jedyną przyczyną jej konfliktu z pracodawcą było nieporozumienie związane z powierzeniem jej do nadzoru tytułów wykonawczych, że tytuły wykonawcze, które miała przejąć do nadzoru nie były zweryfikowane, że nie była przez przełożonych zapewniana o niewyciąganiu wobec niej konsekwencji za ujawnione później braki w dokumentacji, że obawiała się utraty pracy w związku z ewentualnym ujawnienie braków w tytułach wykonawczych, podczas gdy z twierdzeń powódki prezentowanych przez nią w pismach procesowych, jak i zeznań złożonych na rozprawie, jak i z korespondencji mailowej, której Sąd przypisał pełną wiarygodność wynika, że w ocenie powódki już od lipca 2021 r. była na celowniku przełożonych, którzy szukali pretekstu do rozwiązania z nią umowy o pracę, spotykała się z negatywnymi uwagami dotyczącymi pracy i osoby powódki, komentowano „jej mowę ciała", zachowywano się wobec niej w sposób lekceważący, stosowano „inwektywy", powódka zaś pracowała w atmosferze strachu i silnego napięcia, z twierdzeń powódki wynika również tuż przed powierzeniem jej zadania weryfikacją tytułów wykonawczych zajmowała się D. S. z zespołem, zatem twierdzenia powódki o przekazywaniu jej nieuporządkowanej dokumentacji są ze sobą wzajemnie sprzeczne,

7.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez przypisanie wiarygodności dowodowi z zeznań M. P., A. L., B. B., I. S., K. B. w zakresie w jakim świadkowie zeznali, że powódka była dobrze oceniana przez współpracowników, że wykazywała się inicjatywą w swej pracy, pracowała czasem po godzinach, a nawet w weekendy, jak również w zakresie w jakim świadkowie zeznali, że jedyną przyczyną wypowiedzenia powódce warunków pracy i płacy był konflikt na tle przejęcia nadzoru nad tytułami wykonawczymi, w sytuacji gdy przekazane przez świadków informacje były sprzeczne z informacjami pochodzącymi z zeznań pozostałych świadków, nadto świadkowie zeznając na te fakty odnosili się do wcześniejszych lat pracy powódki, to jest do okresu sprzed lipca 2021 roku, zaś ani świadek M. P., ani świadek K. B., ani też świadek A. L. nie pracowali w pozwanym pracodawcy w istotnym dla rozstrzygnięcia spawy okresie, ponadto ewentualna dobra współpraca nie musi pozostawać w związku z oceną pracodawcy i pozostaje bez wpływu na tę ocenę, nie ma też żadnego związku z przyczynami wręczonego powódce wypowiedzenia warunków pracy i płacy, a przyczyny wypowiedzenia stosunku pracy świadkowie mogli znać jedynie z jednostronnej relacji powódki, dowód zatem z zeznań tych świadków jest niewiarygodny bowiem nie jest istotny dla rozstrzygnięcia sprawy,

8.  naruszenie art. 233 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego poprzez przypisanie wiarygodności dowodowi z zeznań B. B. i I. S. w zakresie w jakim zeznają, że powódka nie chciała przyjąć odpowiedzialności za tytuły wykonawcze bez ich uprzedniego sprawdzenia, nadto jej to uniemożliwiono, bowiem zeznania te stoją w sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, w tym w szczególności z treścią wiadomości mailowej z dnia, któremu to dowodowi sąd przypisał pełną wiarygodność, a z którego wynika iż Dyrektor jedynie zaproponowała sprawdzenie próby dokumentów, nadto zeznania te są niewiarygodne bowiem świadkowie, jako podwładni powódki, co oczywiste nie byli zainteresowani przyjęciem do wykonania dodatkowych w ich ocenie, trudnych zadań, a skutkiem tego błąd w ustaleniach faktycznych co do tych faktów, polegający na ustaleniu, że jedyną przyczyną wypowiedzenia powódce warunków pracy i płacy był konflikt zaistniały na tle tytułów wykonawczych, że dokumenty przekazywane powódce były nieuporządkowane i niezinwentaryzowane, że powódka odmawiała objęcia nadzoru z uwagi na obawę o ewentualne konsekwencje w przypadku nieodnalezienia starych klauzul, że powódka nie była zapewniana przez przełożonych o braku odpowiedzialności za ewentualne braki w dokumentach, które ujawniły by się później, że powódce uniemożliwiono sprawdzenie dokumentów, że powódka nie była informowana o motywach pracodawcy leżących u podstaw powierzenia powódce tych obowiązków, oraz na zaniechaniu przez Sąd ustaleń w zakresie rzeczywistych przyczyn wskazanych przez pracodawcę, tj., że w okresie, w którym powódka pełniła funkcję kierownika sekcji w komórce dochodziło do znacznych zaległości we wszczynaniu postępowań egzekucyjnych, we wprowadzaniu danych do systemu windykacyjnego, w zdejmowaniu spraw nieściągalnych i przedawnionych ze stanu, że powódka nie wprowadzała i nie proponowała żadnych działań naprawczych związanych z ujawnionymi nieprawidłowościami i nie przejawiała w tym zakresie żadnej inicjatywy, że nie raportowała uchybień, że przełożeni wymagali od powódki zaangażowania i inicjatywy w rozwiązaniu problemów, że powódka była dyscyplinowana za swoją postawę, lecz na zastrzeżenia przełożonych reagowała płaczem, że mimo jasnych wytycznych nie opracowała procedur dotyczących procesów zachodzących w sekcji, że kwestionowała polecenia przełożonych, że źle oceniała wprowadzane przez przełożonych zmiany, a w konsekwencji błędne uznanie, że przyczyny wskazane w wypowiedzeniu warunków pracy i płacy są nieprawdziwe, zaś jedyna przyczyna uznana przez Sąd za prawdziwą jest niezasadna,

9.  naruszenie art. 233 § 1 kpc, tj. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na zaniechaniu ustaleń w zakresie prawdziwych i rzeczywistych przyczyn wypowiedzenia, w tym nieustalenie - choć jasno wynika to zarówno w materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w tym wynika literalnie z oświadczenia pracodawcy o wypowiedzeniu warunków pracy i płacy, z zeznań przełożonych powódki, z pism procesowych zawierających twierdzenia powódki, że przyczyną wypowiedzenia była utrata zaufania do powódki - osoby pełniącej funkcję kierowniczą - spowodowana brakiem nadzoru nad zastanymi zaległościami (to jest brak identyfikacji problemu, raportowania, przeciwdziałania przedawnieniom) późnego wszczynania postępowań egzekucyjnych, dopuszczanie do przedawnień należności, zaległości we wprowadzaniu danych do systemu windykacyjnego) i brakami w dokumentacji (ciągłe poszukiwanie dokumentów, w tym nawet tytułów wykonawczych), unikanie brania odpowiedzialności za tę sytuację (powódka, co wynika już z jej twierdzeń zawartych w pismach procesowych, nie czuła się odpowiedzialna za nieprawidłową pracę sekcji, mimo iż była kierownikiem sekcji i mimo jasno oczekiwanej od niej postawy), brak inicjatywy i propozycji działań naprawczych oraz spodziewany przez pozwanego brak zmiany postawy (po sformułowaniu polecenia służbowego wprost powódka zdecydowała się złożyć rezygnację ze stanowiska), nadto, polegający na ustaleniu, iż jedyną przyczyną wypowiedzenia powódce dotychczasowych warunków pracy i płacy była odmowa przyjęcia przez nią do nadzoru tytułów wykonawczych,

10.  naruszenie art. 233 § 1 kpc, tj. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że powódce uniemożliwiono sprawdzenie jedynie 10% tytułów wykonawczych, które miały być przekazane do jej sekcji, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z treści wiadomości mailowej z dnia, któremu to dowodowi Sąd przypisał pełną wiarygodność, jak i z zeznań świadka A. S. wynika, że Dyrektor S. jedynie zaproponowała sprawdzenie próby dokumentów maksymalnie do 10%, a nie jak ustalił Sąd zezwolono na sprawdzenie tylko 10% dokumentów,

11.  naruszenie art. 233 § 1 kpc, tj. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że przed październikiem 2022 r. odpowiedzialność za tytuły wykonawcze była rozmyta, zaś od powódki oczekiwano przejęcia zadania z dnia na dzień oraz, że powódka już na spotkaniu w dniu odmawiając przyjęcia tytułów wykonawczych umotywowała odmowę chęcią sprawdzenia tych dokumentów, ich kompletności , sposobu ich wpisania do systemu, ustalenia te nie mają bowiem żadnego pokrycia w materiale dowodowym, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem, że w okresie kilku miesięcy przed powierzeniem powódce zadań weryfikacją i rejestracją tytułów wykonawczych zajmował się zespół pod kierownictwem D. S., co oznacza, że proces porządkowania dokumentów został na długo przed przedmiotowym spotkaniem rozpoczęty, nadto spotkań w sprawie powierzenia powódce zadania było kilka, w tym jedno na którym skierowano do powódki wprost polecenie służbowe, jak również z materiału dowodowego wynika jedynie, że powódka na spotkaniu odmówiła definitywnie wykonania polecenia służbowego, nie wynika zaś aby podała w tej kwestii jakiekolwiek uzasadnienie; ustalenie to stoi również w sprzeczności z treścią korespondencji mailowej, któremu to dowodowi Sąd przypisał pełną wiarygodność, a z której wynika, że wcześniej „klauzule wprowadzał i porządkował zespół (...)", z treści pozwu w którym powódka wskazuje, że za klauzule odpowiedzialny jest kierownik sekcji postępowania sądowego oraz koordynator zarządzający klauzulami, odpowiedzialność zatem ponosiła D. S.,

12.  naruszenie art. 233 § 1 kpc, tj. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że powódka wykazywała inicjatywę i podejmowała działania naprawcze, podczas gdy brak jest podstaw w materiale dowodowym do poczynienia tego typu ustaleń, z okoliczności ujawnionych w toku rozprawy nie wynika, aby powódka zaproponowała lub wprowadziła jakiekolwiek rozwiązania w celu przeciwdziałania ujawnionym nieprawidłowościom, nie wynika to w szczególności z maila, na którym oparł się Sąd bowiem zaproponowane przez powódkę lakoniczne rozwiązanie było odpowiedzią na kategoryczne żądanie przełożonej, nie zaś inicjatywą powódki, a co istotne również powódka w toku postępowania nie była w stanie podać żadnego przykładu podjęcia jakiegokolwiek działania naprawczego z własnej inicjatywy, wręcz ustalenie Sądu stoi w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, tj. z zeznaniami A. S. i T. R. oraz wszystkich pracowników pozwanego z których to zeznań wynika, iż powódka wiedziała o zaległościach we wszczynaniu postępowań egzekucyjnych, pod jej kierownictwem w sekcji dochodziło do ogromnej ilości przedawnień należności, w sekcji dochodziło do nieprawidłowego zdejmowania ze stanu należności przedawnionych i nieściągalnych, a powódka pomimo jasno precyzowanych przez przełożonych oczekiwań nie przejawiała żadnej inicjatywy w celu poprawy sytuacji, wszystkie pomysły zaś i innowacje były inicjatywą przełożonych, które ona kwestionowała,

13.  naruszenie art. 233 § 1 kpc, tj. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że motywacją do wycofania przez powódkę rezygnacji ze stanowiska była „chęć zmierzenia się z klauzulami", co w ocenie Sądu stanowiło zmianę jej postawy, podczas gdy z zeznań świadków A. S. i T. R. jak również zeznań powódki wynika, że powódka miała motywację jedynie finansową,

14.  naruszenie art. 233 § 1 kpc, tj. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na ustaleniu, że jedyną przyczyną rezygnacji powódki ze stanowiska, a w konsekwencji wypowiedzenia jej stosunku pracy i płacy był konflikt na tle powierzenia jej nadzoru nad tytułami wykonawczymi, podczas gdy z dowodów, które Sąd ocenił jako wiarygodne wynika, że konflikt pomiędzy pracownikiem i pracodawcą rozpoczął się w lipcu 2021 r. to jest zaraz po objęciu stanowiska przez Dyrektor S. i dotyczył ogólnie pojętego sposobu organizacji pracy w Dziale windykacji, podziału kompetencji i odpowiedzialności pomiędzy poszczególne komórki organizacyjne, nie zgadzania się powódki ze zmianami wprowadzanymi przez przełożonych, z ich decyzjami, relacji pomiędzy przełożonymi a powódką, w tym sposobu komunikowania uwag co do pracy powódki, nie zgadzania się przez powódkę na przypisanie do jej sekcji nadzoru nad tytułami wykonawczymi, zarzucania przez przełożonych powódce braku nadzoru nad zaległościami i im przeciwdziałania,

15.  naruszenie art. 233 § 1 kpc tj. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na zaniechaniu poczynienia ustaleń w kierunku niecelowości przywrócenia do pracy, mimo iż sąd jest do poczynienia takich ustaleń zobligowany,

A skutkiem wskazanych wyżej błędów w ustaleniach faktycznych:

16.  naruszenie prawa materialnego poprzez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, w szczególności poprzez naruszenie art. 45 § 1 w związku z art. 42 § 1 kodeksu pracy poprzez przyjęcie, że wypowiedzenie umowy o pracę było nieuzasadnione, albowiem wskazane w nim podstawy nie uzasadniały utraty zaufania pozwanej do powódki i były wynikiem działania wyłącznie pozwanej, podczas gdy:

ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że powódka w żaden sposób nie poczuwała się do podjęcia jakichkolwiek działań usprawniających pracę w kierowanej przez siebie sekcji postępowania komorniczego, przez lata tolerując stan który tę pracę w znacznym stopniu utrudniał a niejednokrotnie uniemożliwiał, nie informując o jego fakcie i rozmiarze i konsekwencjach swoich przełożonych (gdyby nowi przełożeni nie zainicjowali potrzeby podjęcia działań naprawczych, problem zaginionych dokumentów uniemożliwiających pracę sekcji egzekucyjnej pod kierownictwem powódki prawdopodobnie trwałby przez kolejne lata, narażając pracodawcę na nie tylko na wymierne straty finansowe spowodowane niemożnością egzekwowania należności objętych tytułami wykonawczymi ale również na ponoszenie odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych),

powódka początkowo zrezygnowała z pełnionej przez siebie funkcji kierowniczej powołując się na „wypalenie zawodowe", który to stan ustąpił niezwłocznie po powzięciu przez powódkę informacji o wysokości wynagrodzenia na nowym stanowisku oferowanym jej przez pracodawcę, po czym zadeklarowała możliwość powrotu do pracy na stanowisku które początkowo było przyczyną ww. wypalenia,

co łącznie potwierdza, że utrata zaufania pracodawcy była uzasadniona, rzeczywista i spowodowana w istocie przez powódkę,

17.  naruszenie art. 45 § 2 kodeksu pracy w związku z art. 45 § 1 kodeksu pracy poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, polegające na przyjęciu, że odpowiedzialność za konflikt zaistniały pomiędzy powódką a pracodawcą leży wyłącznie po stronie pracodawcy, zatem nie stanowi wystarczającej podstawy do uznania przywrócenia do pracy za niecelowe,

18.  naruszenie art. 45 § 2 kodeksu pracy w związku z art. 45 § 1 kodeksu pracy poprzez pominięcie okoliczności powstałych i ujawnionych podczas rozprawy i przyjęcie, że dla uznania niecelowości przywrócenia do pracy znaczenie mają tylko okoliczności leżące u podstaw wypowiedzenia stosunku pracy, jak również naruszeń i e art. 45 § 2 kodeksu pracy poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na jego niezastosowaniu, co skutkowało uwzględnieniem żądania pracownika przywrócenia do pracy mimo, iż uwzględnienie żądania jest niemożliwe i niecelowe,

19.  naruszenie art. 8 k.p. przez jego niezastosowanie i przywrócenie powódki do pracy, w sytuacji, gdy zawinione zachowania powódki, ujawnione zarówno w trakcie trwania jak i po rozwiązaniu stosunku pracy, obiektywnie stanowią uzasadnioną podstawę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, w związku z czym żądanie przez powódkę przywrócenia do pracy należy uznać za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa.

Mając na względzie powyższe zarzuty, pozwany wniósł o:

1.  zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości,

2.  ewentualnie o zmianę wyroku i oddalenie powództwa o przywrócenie do pracy i zasądzenie wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy oraz o zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę,

3.  zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu II instancję, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, oraz o ponowne rozstrzygnięcie o kosztach procesu za I instancję ( apelacja pozwanego z 15 maja 2023 r. – k. 197-207v.).

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie na rzecz powódki zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych ( odpowiedź na apelację z 3 stycznia 2024 r. – k. 252-255v.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego była niezasadna.

Na wstępie należy wskazać, że zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji. Sąd drugiej instancji rozpoznaje w postępowaniu apelacyjnym „sprawę”, a nie „apelację”, co stanowi wyraźne odróżnienie postępowania apelacyjnego od kasacyjnego. Obowiązkiem sądu drugiej instancji jest rozpoznanie sprawy w granicach apelacji, wydanie orzeczenia na podstawie materiału procesowego zgromadzonego w całym dotychczasowym postępowaniu, oraz danie temu wyrazu w treści uzasadnienia wyroku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2015 r. II PK 65/14). Sąd odwoławczy ma więc nie tylko uprawnienie, ale obowiązek rozważenia na nowo całego zabranego w sprawie materiału oraz jego własnej oceny, przy uwzględnieniu zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2006 r., I PK 169/05). Oznacza to, że sąd drugiej instancji ma z jednej strony pełną swobodę jurysdykcyjną (bo rozpoznaje „sprawę”), z drugiej natomiast ciąży na nim obowiązek rozważenia wszystkich zarzutów i wniosków podniesionych w apelacji oraz zgłoszonych w pismach procesowych składanych w toku postępowania apelacyjnego. Rozpoznanie apelacji sprowadza się więc do ponownego rozpatrzenia przez sąd drugiej instancji sprawy, w sposób potencjalnie nieograniczony, co oznacza że sąd ten jeszcze raz bada pod kątem merytorycznym i faktycznym sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji. W konsekwencji może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia (por. treść uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07). Jedynymi ograniczeniami rozpoznania sprawy w postępowaniu odwoławczym są więc granice zaskarżenia, każdorazowo wytyczane w poszczególnych przypadkach przez sformułowanie konkretnych zarzutów podniesionych w treści wniesionej apelacji.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał analizy materiału dowodowego, poczynił ustalenia w zakresie stanu faktycznego oraz zastosował przepisy, skutkiem czego zaskarżony wyrok zawiera trafne i odpowiadające prawu rozstrzygnięcie. Sąd Okręgowy podziela dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i aprobuje argumentację prawną przedstawioną w motywach zaskarżonego wyroku, nie zachodzi zatem potrzeba ich szczegółowego powtarzania.

Zdaniem Sądu Okręgowego niezasadna jest argumentacja skarżącego odnośnie dokonania błędnych ustaleń faktycznych przez Sąd Rejonowy i uznania, że przyczyny wskazane w wypowiedzeniu warunków pracy i płacy są nieprawdziwe, zaś jedyna przyczyna uznana przez Sąd Rejonowy za prawdziwą jest niezasadna. Dokonane w tym zakresie ustalenia stanu faktycznego Sądu Rejonowego należało w całości podzielić. Sąd Okręgowy nie znalazł żadnych podstaw do uwzględnienia podniesionego przez pozwanego zarzutu błędnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Zdaniem Sądu Okręgowego, za prawidłowe należało uznać stwierdzenie Sądu Rejonowego, że w niniejszej sprawie powództwo było zasadne, gdyż wskazane w wypowiedzeniu zmieniającym zachowania powódki, mające uzasadniać utratę zaufania do niej przez pracodawcę, są albo nieprawdziwe, albo też, oceniane obiektywnie, nie uzasadniają jej. Sąd Okręgowy zgadza się również z twierdzeniem Sądu Rejonowego, że w niniejszej sprawie faktycznie pomiędzy powódką, a jej przełożonym zaistniał konflikt. Jednocześnie konflikt ten wywołała strona pozwana, a konkretnie przełożeni powódki. Sama powódka zaś, mając świadomość istnienia tego konfliktu oraz wiedząc, że po przywróceniu do pracy będzie dalej funkcjonowała w tym samym środowisku, pomimo tego chce jednak wrócić do pracy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że już w dniu 25 października 2022 roku powódka zmieniła swoją wcześniejszą decyzję i chciała dalej pracować na stanowisku kierownika sekcji postępowania komorniczego. Wobec powyższego nie zachodzą przesłanki przemawiające za niecelowością, czy niemożliwością przywrócenia powódki do pracy na jej dotychczasowych warunkach pracy i płacy. Zakład pracy dalej funkcjonuje, zaś sam fakt, że na stanowisku powódki pracuje już inna osoba nie może przemawiać przeciwko przywróceniu jej do pracy.

W myśl art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane po uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku. Podkreślić należy, że kontrola instancyjna ogranicza się w tym przypadku tylko do zbadania poprawności logicznego rozumowania sądu I instancji. W ocenie Sądu Okręgowego, skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego (por. wyr. SN z dnia 6 listopada 2003 roku, II CK 177/02 niepubl.). Dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego nie odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, można było wysnuć wnioski odmienne (post. SN z dnia 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00, niepubl.; wyr. SN z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00). Zarzut z art. 233 § 1 kpc nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (tak SA we Wrocławiu w wyroku z dnia 31 lipca 2013 r, I ACa 698/13, Lex nr 1369457).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującego – prawidłowa. Sąd I instancji odniósł się do wszystkich zgromadzonych w postępowaniu dowodów. Zastosowane kryteria oceny również nie budzą zastrzeżeń co do ich prawidłowości. Sąd Rejonowy przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe, następnie prawidłowo i szczegółowo ocenił zeznania świadków w sposób konkretny i rzeczowy. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się więc ostać. Apelujący jedynie przeciwstawia ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności subiektywną ocenę zeznań świadków i powódki.

W ocenie Sądu II instancji, Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że zachowanie powódki zarzucone jej w wypowiedzeniu, jako brak nadzoru nad zastanymi zaległościami oraz brakami w dokumentacji, nie uzasadniało dokonanego wypowiedzenia. Powódka rzeczywiście odmówiła przejęcia nadzoru nad starszymi tytułami wykonawczymi, jednak to zachowanie, oceniane obiektywnie i przy użyciu ostrzejszych kryteriów, właściwych dla osoby zajmującej stanowisko kierownicze, nie może uzasadniać utraty zaufania pracodawcy do powódki.

Odnośnie kolejnego zachowania, podanego przez pracodawcę w wypowiedzeniu zmieniającym, tj. unikania brania odpowiedzialności, to rzeczywiście sam ten zwrot jest niejasny. Tutaj też słusznie Sąd Rejonowy wskazał, że nie można wymagać, aby powódka brała odpowiedzialność za wszystkie tytuły wykonawcze - bez jednoczesnego umożliwienia jej sprawdzenia ich kompletności i skatalogowania ich po swojemu, co miałoby jej ułatwić w przyszłości pracę z tymi dokumentami. Pracodawca zaś oczekiwał od niej od razu przejęcia całej odpowiedzialności, bez możliwości sprawdzenia dokumentów. Jakkolwiek więc faktycznie sam zarzut jest co do zasady prawdziwy, gdyż powódka rzeczywiście nie chciała wziąć odpowiedzialności za wszystkie te dokumenty bez ich sprawdzenia, to jednak nie może on uzasadniać utraty do niej zaufania. Sytuacja z tytułami wykonawczymi nie powstała w sekcji powódki, jej sekcja bowiem nie była wcześniej odpowiedzialna za te tytuły. Pierwsze polecenie w tym przedmiocie zostało jej wydane dopiero dnia 14 października 2022 roku. Siłą rzeczy więc nie mogła ona odpowiadać za zaległości i braki w dokumentacji dotyczące tytułów wykonawczych, ponieważ nie powstały one ani w ramach jej sekcji, ani w okresie, gdy powódka miałaby za nie być odpowiedzialna.

Trzecim zachowaniem podanym przez pracodawcę w wypowiedzeniu jest brak inicjatywy i propozycji działań naprawczych w zakresie rozwiązania tego problemu. W tym zakresie Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że zarzut ten jest całkowicie nieprawdziwy. Zarówno bowiem z maila z karty 17 akt sprawy, jak i z pozostałego materiału dowodowego wynika, że powódka wychodziła z inicjatywą działań naprawczych. Wyraźnie wskazała ona, że jest gotowa przejąć tytuły wykonawcze, ale najpierw chce sprawdzić ich kompletność, a tym samym je uporządkować, co niewątpliwie jest działaniem naprawczym, mającym pomóc w ustaleniu jakie są braki w dokumentacji, gdzie one są i czego dotyczą, jakich konkretnie wierzytelności pozwanej spółki. Propozycja sprawdzenia wszystkich starych tytułów wykonawczych przed przyjęciem pełnej odpowiedzialności za nie przez sekcję kierowaną przez powódkę była propozycją uzasadnioną i zdroworozsądkową ze strony kierownika sekcji. Powódka miała pełne podstawy, jako odpowiedzialny kierownik, do obaw przed przyjęciem -bez rzetelnego sprawdzenia - odpowiedzialności za całe kartony, dotyczące wielu tysięcy dokumentów. Uniemożliwienie jej sprawdzenia dokumentów było działaniem, które w istocie torpedowało działania naprawcze proponowane przez powódkę. Nie można więc zarzucić powódce braku inicjatywy w podejmowaniu działań naprawczych.

W zakresie ostatniego zachowania powódki, podanego przez pracodawcę w wypowiedzeniu zmieniającym, zasadnie Sąd I instancji przyjął, że powódka najpierw podjęła decyzję, że odmawia wzięcia na siebie nowych obowiązków w postaci odpowiedzialności za tytuły wykonawcze, co wynikało w głównej mierze z uniemożliwienia jej sprawdzenia kompletności dokumentacji przed jej przyjęciem na swój stan, a następnie jako konsekwencja odmowy przyjęcia tych tytułów zdecydowała o rezygnacji ze stanowiska kierownika sekcji, która te dokumenty miała przejąć. Wobec tego, skoro powódka jednak po przemyśleniu sprawy podejmuje decyzję o cofnięciu swojej rezygnacji, to oznacza to tym samym, że po rozważeniu wszystkich za i przeciw stwierdziła, że jednak pragnie zachować stanowisko i spróbować wypracować z przełożonymi jakiś wspólny model współpracy odnośnie wykonania polecenia dotyczącego tytułów wykonawczych. Tym samym przemawia to niewątpliwie za zmianą nastawienia powódki.

Wskazać należy, że w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe, dokonał wyczerpujących i szczegółowych ustaleń faktycznych, które w konsekwencji skutkowały wyprowadzeniem logicznie prawidłowych, a przy tym trafnych i niesprzecznych wniosków. Ponadto Sąd Rejonowy dokładnie i wnikliwie przeanalizował zeznania świadków i strony, a w pisemnym uzasadnieniu wyroku przytoczył argumenty uzasadniające dokonaną przez siebie ocenę. Sąd II instancji jest zdania, że naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie można upatrywać w takiej ocenie materiału dowodowego, która jest logiczna, zgodna ze wskazaniami doświadczenia życiowego oraz dokonana w sposób wszechstronny, ale niezgodnie z wolą strony pozwanej. W związku z tym należy uznać, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nakazujący stwierdzenie, że doszło do wadliwej oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy - w kontekście zebranego materiału dowodowego i dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny - jest niezasadny.

Zgodnie z art. 45 § 1 k.p. w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy - stosownie do żądania pracownika - orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu. Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu (§ 2).

Orzeczenie o roszczeniu innym niż dochodzone przez pracownika jest wyjątkiem od reguły związania sądu żądaniem pozwu. W rezultacie przepis art. 45 § 2 k.p. należy interpretować ściśle. Jak na to zwraca uwagę Sąd Najwyższy, ocena w tym zakresie powinna zmierzać do wyjaśnienia, na ile w świetle okoliczności konkretnej sprawy restytucja rozwiązanego - w drodze wypowiedzenia umowy - stosunku pracy jest realna i czy reaktywowany w wyniku wyroku sądowego stosunek pracy ma szanse na prawidłowe funkcjonowanie (wyrok SN z dnia 12 maja 2011 r., II PK 276/10, LEX nr 949027).

Do sądu pracy należy ocena, czy w konkretnej sprawie spełnione są przesłanki zastosowania art. 45 § 2 k.p. Sąd pracy jest obowiązany uzasadnić zastosowanie art. 45 § 2 k.p. lub na zarzut pozwanego pracodawcy odmowę jego zastosowania. Sąd nie ma takiego obowiązku jeżeli przy braku wniosku pracodawcy nie stosuje art. 45 § 2 k.p. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 lutego 1998 r. I PKN 572/97 OSNP 1999/3/83).

Prawidłowe zastosowanie art. 45 § 2 k.p., polegające na nadaniu zwrotom niedookreślonym użytym w tym przepisie ("niemożliwe" lub "niecelowe") konkretnej treści, zależy od indywidualnych okoliczności faktycznych każdego przypadku (zob. I teza post. SN z 17.10.2001 r., I PKN 157/01, W.. 2002, Nr 6, s. 29). Przy czym - jak podkreśla Sąd Najwyższy - ocena tych okoliczności nie może być oczywiście dowolna, a musi być poprzedzona szczegółowymi ustaleniami dotyczącymi takich czynników, jak rodzaj przyczyny rozwiązania stosunku pracy ("ciężkie" czy "zwykłe" naruszenie obowiązków pracowniczych, przyczyny niezwiązane z osobą pracownika itp.), podstawa orzeczenia o przywróceniu do pracy (bezzasadność zarzutów czy też naruszenie przez pracodawcę wymagań formalnych obowiązujących przy rozwiązywaniu umów o pracę), skutki mogące wyniknąć dla jednej lub drugiej strony z przywrócenia pracownika do pracy lub z zasądzenia na jego rzecz odszkodowania (konieczność ponownego rozwiązania przez pracodawcę stosunku pracy, zwolnienia dobrze pracujących pracowników, możliwość odrodzenia się sytuacji konfliktowej w zakładzie pracy, pozbawienie pracownika okresu zatrudnienia wymaganego do nabycia pewnych uprawnień itp.) (wyrok SN z dnia 18 marca 2008 r., II PK 258/07, LEX nr 846571). Odmowa przywrócenia do pracy ze względu na jego niemożliwość lub niecelowość (art. 45 § 2 k.p.) wymaga odpowiednich ustaleń faktycznych (wyrok SN z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 641/98, OSNAPiUS 2000, nr 11, poz. 416). "Niecelowość" wydania orzeczenia o przywróceniu do pracy uzasadniają niewątpliwie okoliczności wiążące się z jednej strony z funkcjonowaniem zakładu pracy, z drugiej - z na tyle nagannym postępowaniem pracownika, że jego powrót do pracy byłby niewskazany (wyr. SN z 10.1.2003 r., I PK 144/02, Pr. Pracy 2003, Nr 12, poz. 32). Zastosowanie art. 45 § 2 k.p. wymaga też uwzględnienia wszystkich okoliczności sprawy, w tym także leżących po stronie pracownika i przemawiających za przywróceniem do pracy (wyrok SN z dnia 10 stycznia 2003 r., I PK 144/02, OSNP 2004, nr 13, poz. 225).

Przykładowo, brak prawidłowej współpracy między pracodawcą a pracownikiem oraz brak zaufania pracodawcy do pracownika nie uzasadniają oceny, że przywrócenie pracownika do pracy byłoby niecelowe (art. 45 § 2 k.p,) jeżeli konfliktowa sytuacja nie została zawiniona wyłącznie przez niego, a przyczyny konfliktu leżą przede wszystkim po stronie pracodawcy (wyr. SN z 21.9.2001 r., I PKN 627/00, OSNP 2003, Nr 17, poz. 413). Przywrócenie do pracy jest niemożliwe i niecelowe w sytuacji zawinionych przez pracownika: braku porozumienia i współpracy, konfliktu z przełożonym i złej atmosfery w miejscu pracy (zob. I teza wyr. SN z 28.3.2008 r., II PK 240/07, Legalis).

Nie jest także celowe uwzględnienie zgłoszonego przez pracownika roszczenia o przywrócenie do pracy, jeżeli miałoby to prowadzić do powtórzenia się sytuacji, na którą zasadnie powoływał się pracodawca jako na przyczynę wypowiedzenia czy też powodować negatywną reakcję załogi na przywrócenie pracownika do pracy lub zakłócenie prawidłowego toku pracy zakładu pracy ( wyrok SN z dnia 29 listopada 2005 r., II PK 101/05, OSNP 2006, nr 19-20, poz. 300, wyrok SN z dnia 17 listopada 1999 r. I PKN 366/99 OSNP 2001/7/220).

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy stwierdzając brak niecelowości i bezzasadności przywrócenia powódki do pracy - wbrew twierdzeniom apelacji - powyższych reguł nie naruszył. Pomiędzy powódką, a jej przełożonymi faktycznie zaistniał konflikt. Jednocześnie konflikt ten wywołała strona pozwana, a konkretnie przełożeni powódki. Sama powódka zaś, mając świadomość istnienia tego konfliktu oraz wiedząc, że po przywróceniu do pracy będzie dalej funkcjonowała w tym samym środowisku, pomimo tego chce jednak wrócić do pracy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że już w dniu 25 października 2022 roku powódka zmieniła swoją wcześniejszą decyzję i chciała dalej pracować na stanowisku kierownika sekcji postępowania komorniczego. Wobec powyższego nie zachodzą przesłanki przemawiające za niecelowością, czy niemożliwością przywrócenia powódki do pracy na jej dotychczasowych warunkach pracy i płacy. Zakład pracy dalej funkcjonuje, zaś sam fakt, że na stanowisku powódki pracuje już inna osoba nie może przemawiać przeciwko przywróceniu jej do pracy.

Przepis art. 45 § 2 k.p. w związku z art. 45 k.p. pozwala sądowi pracy nie uwzględnić zgłoszonego w pozwie żądania przywrócenia do pracy i w jego miejsce orzec o odszkodowaniu, lecz tylko wtedy, "jeżeli ustali", że przywrócenie do pracy byłoby niecelowe. Zwrot "jeżeli ustali" użyty w wymienionym przepisie wskazuje jednoznacznie, że przyznanie pracownikowi innego roszczenia niż przez niego wybrane, jest wyjątkiem, którego dopuszczalność zależy od ustalenia, że przywrócenie do pracy byłoby niemożliwe lub niecelowe. Tym samym nie wystarcza samo dowodzenie przez pracodawcę prawidłowości dokonanego rozwiązania stosunku pracy, ale konieczne jest wykazanie dodatkowych okoliczności, jakimi są określone w art. 45 § 2 k.p. przesłanki uwzględnienia tego rodzaju wniosku. Bez stosownej inicjatywy strony pozwanej sąd nie powinien sam poszukiwać argumentów za odmową orzeczenia o restytucji stosunku pracy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5.08.2014 r. I PK 41/14 LEX nr 153726). Materiał sprawy - pomimo przeciwnej sugestii apelacji w tym przedmiocie - nie pozwalał zaś na takie właśnie orzeczenie.

W ocenie Sądu II instancji nie sposób przyjąć, iż zachodziły jakiekolwiek okoliczności przemawiające za nieprzywróceniem powódki E. N. do pracy.

Sąd Okręgowy miał na uwadze, że powódka pomimo konfliktu wykonywała swoje obowiązki prawidłowo, nie otrzymywała kar nagany i kar porządkowych, jej współpraca z podległymi pracownikami była przez nich dobrze oceniana. Wobec tego, po stronie powódki nie zachodziły żadne podstawy pozwalające na stwierdzenie, iż przywrócenie jej do pracy jest niemożliwe lub niecelowe.

Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 czerwca 2007r. (II PK 318/06) przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach w rozumieniu art. 56 § 1 k.p. oznacza przywrócenie do tej samej pracy (na to samo stanowisko), jaka była wykonywana bezpośrednio przed rozwiązaniem stosunku pracy. W przywołanym wyroku Sąd Najwyższy, wyjaśniając charakter prawny orzeczenia o przywróceniu do pracy na poprzednich warunkach uznał, że doprowadza ono do reaktywowania stosunku pracy, jaki istniał przed zakwestionowanym rozwiązaniem umowy o pracę, a zatem restytuuje stosunek pracy o dotychczasowej treści. Przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach oznacza, że pracodawca jest obowiązany zatrudnić pracownika na takim samym stanowisku, jakie zajmował on poprzednio, zapewnić mu możliwość wykonywania takiej samej pracy i za wynagrodzeniem takim, jak przed rozwiązaniem, zgodnym z obowiązującym u tego pracodawcy regulaminem lub taryfikatorem wynagrodzeń.

W rozważanym przypadku zasadne i możliwe było przywrócenie powódki do pracy. Powódka żądała tego, a Sąd co do zasady orzeka zgodnie z żądaniem. Zasądzenie roszczenia alternatywnego stanowi wyjątek od tej zasady. W szczególności orzeczenie odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy nie może osłabiać zagwarantowanej przepisami wzmożonej ochrony trwałości stosunku pracy. W przekonaniu Sądu Okręgowego zastosowanie w okolicznościach przedmiotowej sprawy art. 45 § 2 k.p. doprowadziłoby w konsekwencji do osiągnięcia przez pracodawcę, drogą okrężną, zamierzonego celu. Przywołać też należy pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 stycznia 2012r. w sprawie II PK 129/11 (LEX nr 1135995), w którym Sąd ten wskazał, że w razie wadliwego wypowiedzenia umowy o pracę prymat ma roszczenie o przywrócenie do pracy, jeżeli takie roszczenie pracownik zgłosił. Uprawniona jest zdaniem Sąd Najwyższego teza, że gdy w wyniku postępowania dowodowego okaże się, że przyczyna rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę była nieuzasadniona, to tylko szczególne przyczyny leżące po stronie pracownika bądź pracodawcy lub w ogóle niezależne od obu stron, mogą spowodować zasądzenie odszkodowania w miejsce przywrócenia do pracy – żądanego przez pracownika.

Następnie Sąd Okręgowy, rozpoznając apelację strony pozwanej, rozważył prawidłowość skarżonego rozstrzygnięcia w kontekście ostatniego z podniesionych zarzutów, tj. naruszenia art. 8 k.p. Sąd Okręgowy w pełni podziela ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy, który słusznie stwierdził, że wskazane w wypowiedzeniu zmieniającym zachowania powódki, mające uzasadniać utratę zaufania do niej przez pracodawcę, są albo nieprawdziwe, albo też, oceniane obiektywnie, nie uzasadniają jej. Sąd Okręgowy zgadza się również z twierdzeniem Sądu Rejonowego, że w niniejszej sprawie faktycznie pomiędzy powódką, a jej przełożonym zaistniał konflikt. Jednocześnie konflikt ten wywołała strona pozwana, a konkretnie przełożeni powódki. Sama powódka zaś, mając świadomość istnienia tego konfliktu oraz wiedząc, że po przywróceniu do pracy będzie dalej funkcjonowała w tym samym środowisku, pomimo tego chce jednak wrócić do pracy. Nie bez znaczenia jest też fakt, że już w dniu 25 października 2022 roku powódka zmieniła swoją wcześniejszą decyzję i chciała dalej pracować na stanowisku kierownika sekcji postępowania komorniczego. Wobec powyższego nie zachodzą przesłanki przemawiające za niecelowością, czy niemożliwością przywrócenia powódki do pracy na jej dotychczasowych warunkach pracy i płacy. Zakład pracy dalej funkcjonuje, zaś sam fakt, że na stanowisku powódki pracuje już inna osoba nie może przemawiać przeciwko przywróceniu jej do pracy.

W tych okolicznościach Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 8 k.p. poprzez niezastosowanie do okoliczności sprawy zasady zakazu nadużywania praw podmiotowych. Sformułowana w powołanym przepisie klauzula generalna, zwana niekiedy "klauzulą nadużycia prawa", odsyła do systemu norm pozaprawnych, między innymi moralnych, o nieostrych - z natury rzeczy - zakresach znaczeniowych. Przy jej zastosowaniu każde działanie albo zaniechanie może być uznane za nadużycie prawa, jeśli występuje jedna z dwóch przesłanek: obiektywna sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa lub obiektywna sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Trzeba jednak pamiętać, że przepis art. 8 k.p., po pierwsze, dotyczy nadużycia, a nie naruszenia prawa oraz po drugie, odnosi się do nadużycia prawa podmiotowego, które ma naturę cywilnoprawną (w szerokim rozumieniu), a nie np. administracyjnoprawną czy konstytucyjną.

Skoro hipotezą normy art. 8 k.p. objęte są przypadki nadużycia, a nie obrazy prawa, to regulacja ta nie dotyczy sytuacji, gdy określony podmiot narusza przepisy prawa materialnego. Konstrukcja ta obejmuje właśnie przypadki, w których zachowanie określonego podmiotu spełnia formalnie wszystkie wymagania przewidziane przepisem prawa, natomiast z innych - pozaprawnych - względów (np. społecznych czy moralnych), zachowanie to nie zasługuje na ochronę prawną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011r., I PK 135/10, M.P.Pr. 2011 nr 9, s. 475-478 oraz postanowienie z dnia 20 czerwca 2011r., I PK 43/11,LEX nr 1408141).

Treść klauzuli generalnej zawartej w art. 8 k.p. ujęta jest przedmiotowo, a nie podmiotowo. Nie kształtuje ona praw podmiotowych, nie zmienia i nie modyfikuje praw, jakie wynikają z innych przepisów prawa. Przepis ten upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie, w konkretnym stanie faktycznym, działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie jego prawa i nie korzysta z ochrony prawnej (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 lipca 2009r., I PK 48/09, LEX nr 529757; z dnia 24 listopada 2010r., I PK 78/10, LEX nr 725005; z dnia 12 stycznia 2011r., II PK 89/10, LEX nr 737386; z dnia 2 października 2012r., II PK 56/12, LEX nr 1243024). Nie jest przy tym możliwa taka wykładnia art. 8 k.p., która zawierałaby swoiste wytyczne, w jakich (kazuistycznych) sytuacjach sąd powszechny miałby uwzględnić albo nie uwzględnić zarzutu sprzeczności żądania pozwu z tym przepisem. Stosowanie art. 8 k.p. (podobnie jak art. 5 k.c.) pozostaje zatem w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2003r., I PK 558/02, OSNP 2004 Nr 16, poz. 283). W oderwaniu od tych konkretnych okoliczności nie można formułować ogólnych dyrektyw co do stosowania tego przepisu (wyrok Sądu Najwyższego z 28 listopada 1967r., I PR 415/67, OSPiKA 1968 Nr 10, poz. 210, z glosą Z. Ziembińskiego oraz uchwała z 17 stycznia 1974r., III PZP 34/73, OSNCP 1975 Nr 1, poz. 4; PiP 1978 nr 7, s. 161 z glosami Solidarność Sołtysińskiego i Z. Ziembińskiego, a także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2012r., II PK 144/11, LEX nr 1167470; z dnia 26 czerwca 2012r., II PK 275/11, M.P.Pr. 2012 nr 11, s. 584-587).

Ocena, czy w konkretnym przypadku ma zastosowanie norma art. 8 k.p., mieści się w granicach swobodnego uznania sędziowskiego. Stawiając tezę o nadużyciu przez stronę prawa w rozumieniu art. 8 k.p. należy wyjaśniać, jakie konkretnie prawo podmiotowe, które w ocenie sądu zostało naruszone, wchodzi w rachubę, czy czynienie użytku z tego prawa polega na jego sprzeczności z zasadami współżycia społecznego czy ze społeczno - gospodarczym przeznaczeniem prawa (bądź i z zasadami współżycia społecznego i ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa) oraz jakie zasady współżycia społecznego (społeczno - gospodarcze przeznaczenie prawa) zostały pogwałcone.

Wyjątkowość normy art. 8 k.p. wynika z tego, że oznacza ona pozbawienie danego podmiotu możliwości korzystania z prawa, które mu przysługuje w świetle przepisów prawa przedmiotowego. Generalnie obowiązuje domniemanie korzystania przez osobę uprawnioną z przysługującego jej prawa w sposób legalny. Zastosowanie instytucji nadużycia prawa prowadzi zatem do osłabienia zasady pewności prawa i przełamuje domniemanie korzystania z prawa w sposób zgodny z jego społeczno - gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. Toteż posłużenie się konstrukcją nadużycia prawa jest z założenia dopuszczalne tylko wyjątkowo i musi mieć szczególne, wyraźne uzasadnienie merytoryczne i formalne, a zwłaszcza usprawiedliwienie we w miarę skonkretyzowanych regułach, głównie o konotacji etycznej, moralnej i obyczajowej. Przepis ten, z uwagi na wyjątkowość możliwości jego zastosowania, upoważnia sąd do oceny, w jakim zakresie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony prawnej, ale wyłącznie w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy. Sąd uznając zachowanie danego podmiotu za nadużycie prawa musi więc wykazać, że w danej indywidualnej i konkretnej sytuacji, wyznaczone przez obowiązujące normy prawne typowe zachowanie podmiotu korzystającego ze swego prawa, jest ze względów moralnych, wyznaczających zasady współżycia społecznego, niemożliwe do zaakceptowania, ponieważ w określonych, nietypowych okolicznościach zagraża podstawowym wartościom, na których opiera się porządek społeczny i którym prawo powinno służyć (m.in. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 sierpnia 1999r., I PKN 206/99, OSNAPiUS 2000 Nr 23, poz. 853; z dnia 6 stycznia 2009r., I PK 18/08, OSNP 2010 nr 13 - 14, poz. 156; z dnia 22 lipca 2009r., I PK 48/09, LEX nr 529757; wyroki z dnia 21 stycznia 2011r., II PK 158/10, LEX nr 784923 i z dnia 4 października 2011r., I PK 48/11, LEX nr 1125243 i z dnia 6 kwietnia 2011r., II PK 254/10, LEX nr 949026). W judykaturze utrwalone jest przy tym stanowisko, że stosowanie art. 8 k.p. (w stosunkach cywilnoprawnych art. 5 k.c.) powinno być restrykcyjne i w żadnym razie nie może prowadzić do uchylenia bądź zmiany obowiązujących przepisów prawa (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 20 czerwca 2008r., IV CNP 12/08, LEX nr 461749 i z dnia 25 stycznia 2012r., II PK 105/11, LEX nr 1162676).

W kontekście powyższych rozważań należy zauważyć, że strona skarżąca stawiając zarzut naruszenia art. 8 k.p. wskazała, że: przywrócenie powódki do pracy, w sytuacji gdy zawinione zachowania powódki, ujawnione zarówno w trakcie trwania jak i po rozwiązaniu stosunku pracy, obiektywnie stanowią uzasadnioną podstawę do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, w związku z czym żądanie przez powódkę przywrócenia do pracy należy uznać za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa. Nie sposób zgodzić się z tą oceną strony pozwanej. Sąd Okręgowy zważył, że w przedmiotowej sprawie wypowiedzenie zmieniające było niezasadne, gdyż zachowania powódki wskazane w wypowiedzeniu zmieniającym, mające uzasadniać utratę zaufania do niej przez pracodawcę, są albo nieprawdziwe, albo też, oceniane obiektywnie, nie uzasadniają jej. Natomiast istniejący między stronami konflikt wywołała strona pozwana, a konkretnie przełożeni powódki. Sama powódka zaś, mając świadomość istnienia tego konfliktu oraz wiedząc, że po przywróceniu do pracy będzie dalej funkcjonowała w tym samym środowisku, pomimo tego chce jednak wrócić do pracy. Wobec powyższego nie zachodzą przesłanki przemawiające za niecelowością, czy niemożliwością przywrócenia powódki do pracy na jej dotychczasowych warunkach pracy i płacy, a tym bardziej nie zachodzą przesłanki do uznania, że powrót powódki do pracy jest sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Okręgowy uznał, iż skarżone rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego było prawidłowe, gdyż Sąd ten zasadnie i adekwatnie do ustalonego stanu faktycznego wskazał przepisy prawa stanowiące podstawę rozstrzygnięcia. Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zmiany ani uchylenia skarżonego wyroku. Zarzuty pozwanego podniesione w apelacji stanowiły natomiast jedynie polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego, a pozwany nie wykazał zasadności prezentowanej linii argumentacyjnej.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną, o czym orzekł w punkcie 1 sentencji wyroku.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i § 9 ust. 1 pkt 1 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 roku, poz. 1800). Sąd II instancji zasądził w punkcie 2 wyroku od pozwanego na rzecz powódki E. N. kwotę 120 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas od uprawomocnienia się pkt 2 wyroku do dnia zapłaty.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Rafał Kwaśniak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia () Przemysław Chrzanowski,  Przemysław Chrzanowski
Data wytworzenia informacji: