VII U 601/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2025-05-28

Sygn. akt VII U 601/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 maja 2025r.

Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Agnieszka Stachurska

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 28 maja 2025r. w Warszawie

sprawy D. Ś.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L.

z udziałem M. D. (1)

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek odwołania D. Ś.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L.

z dnia 8 grudnia 2023r., nr (...) -O- (...)

1.  oddala odwołanie;

2.  zasądza od D. Ś. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. kwotę 360 zł (trzysta sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi za czas od daty uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

UZASADNIENIE

D. Ś. w dniu 5 stycznia 2024r. złożyła odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. z 8 grudnia 2023r., nr (...) -O- (...), stwierdzającej, że jako pracownik u płatnika składek M. D. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 lipca 2023r. Zarzuciła naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności:

art. 83 kodeksu cywilnego poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że umowa o pracę została zawarta dla pozoru, w celu otrzymywania świadczeń z ubezpieczenia społecznego podczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych nastąpiło na skutek świadczenia przez nią pracy na rzecz płatnika składek;

art. 13 pkt 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 11, art. 12 ust. 1 ustawy z 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U z 2023r., poz. 1778) poprzez błędne zastosowanie tych przepisów i przyjęcie, że nie podlega ubezpieczeniom społecznym od 1 lipca 2023r. w sytuacji, gdy jako osoba zatrudniona u płatnika składek na umowę o pracę podlega ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i chorobowemu.

Ubezpieczona wniosła o zmianę decyzji i ustalenie, że podlega ubezpieczeniom społecznym jako osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę przez płatnika składek od 1 lipca 2023r., a uzasadniając swoje stanowisko zacytowała art. 22 kodeksu pracy i art. 83 kodeksu cywilnego, przywołując również dotyczące tych przepisów orzecznictwo Sądu Najwyższego. Dodatkowo ubezpieczona podkreśliła, że w trakcie zatrudnienia wykonywała wszystkie powierzone obowiązki służbowe, pod kierownictwem płatnika składek, za co otrzymywała umówione wynagrodzenie. Pracę, przed orzeczeniem niezdolności do pracy, świadczyła przez okres dwóch miesięcy. W takiej sytuacji, skoro wolą stron było zawarcie umowy o pracę, nie można przyjąć, że doszło do naruszenia art. 83 k.c. przez jego niezastosowanie. Oceny tej nie zmienia kwestia wysokości wynagrodzenia, ustalonego przez strony, bowiem nie stanowi ona przedmiotu zaskarżonej decyzji, a sąd nie może wyrokować co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem. Dodatkowo ubezpieczona podkreśliła, że stosowanie do treści art. 6 k.c. to na organie rentowym spoczywa obowiązek wykazania, że nie wykonywała powierzonych jej czynności (odwołanie z 3 stycznia 2023r., k. 3-9 a.s.).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. wniósł o oddalenie odwołania oraz o zasądzenie na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych z odsetkami od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

W uzasadnieniu odpowiedzi na odwołanie pełnomocnik Zakładu wskazał, że ubezpieczona wniosła w odwołaniu o przeprowadzenie dowodu z dokumentów (...) płatnika składek za rok 2023. Wynika z nich, że przychód, jaki M. D. (1) osiągnęła z tytułu obsługi kontrahenta (...) A. Z., wynosił miesięcznie 975,61 zł netto, natomiast koszty, jakie płatnik składek ponosił w związku z zatrudnieniem ubezpieczonej to 5.180 zł miesięcznie.

Dodatkowo podkreślone zostało, że D. Ś. jest kolejnym członkiem rodziny M. D. (1), który w krótkim czasie od podjęcia zatrudnienia zgłasza roszczenie w związku z absencją chorobową spowodowaną ciążą. W dniu 1 grudnia 2017r. M. D. (1) zgłosiła do ubezpieczeń społecznych, jako pracownika, A. D., która od 4 stycznia 2018r. przebywała na zwolnieniu lekarskim. Również dla A. D. zatrudnienie u M. D. (1) było kolejnym tytułem do ubezpieczeń społecznych.

Według pełnomocnika Zakładu analiza zgromadzonej dokumentacji i wyjaśnień płatnika składek nie potwierdza faktu wykonywania pracy przez D. Ś. w ramach umowy o pracę, na stanowisku pracownik biurowy od 1 lipca 2023r. Strony argumentowały, że okres wakacji był najlepszym czasem do wdrożenia D. Ś. do pracy, jednak ubezpieczona nie przystąpiła do pracy u matki w wakacje 2021r. czy 2022r. Dodatkowo podniesione zostało, że pobieranie zasiłku macierzyńskiego nie stanowi przeszkody do rozpoczęcia pracy u innego pracodawcy. Ponadto płatnik składek nie zatrudnił i nie planuje zatrudniać pracowników spoza rodziny. (...) klientów z okolic zamieszkania ubezpieczonej jest prowadzona przez M. D. (1) samodzielnie. To wskazuje na brak realnej potrzeby gospodarczej zatrudnienia ubezpieczonej.

Podejrzenia Zakładu o zatrudnieniu D. Ś. z powodu chęci uzyskania dodatkowego tytułu do ubezpieczenia chorobowego potwierdza również fakt zatrudnienia ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę, a nie na podstawie umowy zlecenia. Gdyby tak się stało, to ubezpieczona ze względu na zatrudnienie u innego płatnika w pełnym wymiarze czasu pracy, nie miałaby prawa do świadczeń z funduszu chorobowego.

W opisanych okolicznościach Zakład uznał, że zawarcie umowy o pracę stanowiło celowe działanie stron, którego dążeniem było skonstruowanie okoliczności świadczących o pozostawaniu w stosunku pracy, aby uzyskać tytuł do ubezpieczeń społecznych, a także prawo do świadczeń z ubezpieczenia chorobowego z dodatkowego tytułu (odpowiedź na odwołanie, k. 11-12 a.s.).

M. D. (1) poparła stanowisko wyrażone w odwołaniu od zaskarżonej decyzji. Zarzuciła, że odpowiedź Zakładu na odwołanie narusza art. 83 kodeksu cywilnego poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że umowa o pracę została zawarta dla pozoru, w celu otrzymywania świadczeń z ubezpieczenia społecznego podczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych nastąpiło na skutek świadczenia pracy przez ubezpieczoną na rzecz płatnika składek. Ponadto wskazała, że D. Ś., świadcząc pracę na terenie gminy K., powiat W., przy ulicy (...) w mieście S. (jest to oddział biura księgowego) zajmowała się obsługą kontrahentów z terenu gminy R. i powiatu (...), szczególnie A. Z.. Świadczenie pracy polegało na wykonywaniu takich czynności, jak odbiór dokumentacji, prowadzenie dokumentacji finansowo – księgowej zgodnie z przepisami ustawy o rachunkowości, archiwizację dokumentów oraz inne czynności księgowe wykonywane pod nadzorem zlecającego oraz pod jego kierownictwem. Ponadto D. Ś. zajmowała się obsługą nie tylko klientów z województwa (...), ale również klientami biura z rejonu województwa (...). Nie była ona biernym pracownikiem w zakresie szerokiej dziedziny wiedzy, jaką jest prowadzenie ksiąg rachunkowych. Aby poszerzyć wiedzę praktyczną zdobywaną w firmie rodzinnej podjęła naukę na stosowanych kursach z zakresu księgowości w Stowarzyszeniu (...) w (...) Oddział (...) w W. (pismo z 25 kwietnia 2024r., k. 36-39 a.s.).

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

M. D. (1) w dniu 2 kwietnia 2024r. rozpoczęła prowadzenie pozarolniczej działalności gospodarczej, której przedmiotem jest działalność rachunkowo – księgowa i doradztwo podatkowe. W (...), jako stałe miejsce wykonywania działalności, wskazano Ł., ul. (...). W dniu 23 grudnia 2019r., jako miejsce dodatkowe prowadzenia działalności, dodany został S. w powiecie (...), w gminie K., ul. (...) (dane z (...) wraz z dokonanymi zmianami – nienumerowane karty akt ZUS).

Od 1 grudnia 2017r. M. D. (1) zatrudniła synową A. D., która jednak od 4 stycznia 2018r. stała się niezdolna do pracy w związku z ciążą i nie świadczyła pracy, a potem zakończyła zatrudnienie. Na rzecz M. D. (1) ani wcześniej, ani później nikt inny pracy nie świadczył. M. D. (1) sama obsługiwała klientów, pracując jednocześnie w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku głównej księgowej ( zeznania M. D. (1), k. 73 a.s.).

D. Ś. – córka M. D. (1) – zamieszkuje w S. przy ul. (...). W 2015r. ukończyła studia drugiego stopnia na Wydziale Nauk Humanistycznych (...) Kardynała S. W. w W., na kierunku filologia polska (dyplom ukończenia studiów drugiego stopnia, k. 3 akt osobowych). Pracuje jako nauczyciel w (...) w S.. W latach 2016, 2018 i 2020 urodziła dzieci. W związku z tym miała przerwy w wykonywaniu pracy. Pracę w szkole po urodzeniu trzeciego dziecka podjęła od 1 września 2022r. (zeznania D. Ś., k. 72-73 a.s.).

D. Ś. w okresie czerwiec-wrzesień 2018r. uczestniczyła w kursie podstaw rachunkowości, organizowanym przez Stowarzyszenie (...) w (...) Oddział (...) w W., który ukończyła, uzyskując zaświadczenie w dniu 27 października 2018r. (zaświadczenie o ukończeniu kursu, k. 4 akt osobowych; lista obecności, k. 55-56 a.s.; kopia faktury z 27 kwietnia 2018r., k. 57 a.s.; kopia rejestru, k. 58 a.s.).

M. D. (1), w związku z prowadzeniem działalności gospodarczej, obsługiwała ponad 30 klientów. W zdecydowanej większości byli to klienci z Ł. bądź okolic albo z W.. Jedynie dwóch, spośród obsługiwanych klientów, prowadziło działalność w pobliżu miejsca zamieszkania D. Ś.. Byli to A. Z. prowadzący działalność pod nazwą (...) w R. oraz K. W., prowadzący gospodarstwo rolne w N. (kopia podatkowej książki przychodów i rozchodów, k. 10 a.s.). Pierwszy z nich został klientem M. D. (1) w 2021r., zaś drugi – około 2018r. W imieniu K. W. dokumenty do księgowania dostarczała jego córka K. Z., która jest koleżanką z pracy D. Ś.. Do czerwca 2023r. dowoziła ona dokumenty wraz z dokumentami małżonka A. Z. przeważnie w weekendy bądź inne dni, kiedy M. D. (1) bywała w domu swojej córki w S.. Wtedy od dwóch ww. klientów przyjmowała dostarczane dokumenty oraz załatwiała z nimi inne sprawy. Miejsce, w którym się to odbywało, to pokój w domu, gdzie mieszka jej córka. Tam znajdują się szafy, w których są segregatory z dokumentami A. Z. i K. W. oraz biurko i komputer (zeznania świadków: K. Z., k. 70 verte – 71 a.s. i A. Z., k. 71 a.s.; zeznania M. D. (1), k. 73 a.s.; zeznania D. Ś., k. 72-73 a.s.).

W dniu 29 czerwca 2023r. D. Ś. uzyskała orzeczenie lekarskie o zdolności do pracy na stanowisku pomoc biurowa (orzeczenia lekarskie z 29 czerwca 2023r., k. 5 akt osobowych). Natomiast w dniu 30 czerwca 2023r. podpisała umowę o pracę na czas nieokreślony od 1 lipca 2023r., w wymiarze ½ etatu, na stanowisku pracownik biurowy, z wynagrodzeniem w kwocie 4.300 zł brutto. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano w umowie S., ul. (...), natomiast zakres obowiązków i odpowiedzialności, określony w osobnym dokumencie, obejmował:

dbanie o utrzymanie czystości w biurze;

wykonywanie obowiązków powierzonych przez pracodawcę w terminie i z zachowaniem odpowiedniej jakości świadczonych usług na rzecz klientów;

budowanie odpowiedniego wizerunku firmy podczas kontaktu z klientami;

sprawdzanie i odbieranie poczty w formie tradycyjnej i elektronicznej;

obsługa urządzeń znajdujących się w biurze, takich jak komputer, telefon, drukarka;

wystawianie faktur dla klientów;

wprowadzanie dokumentów do (...) klientów, ewidencji ryczałtowej, a także księgowanie dokumentów do księgi głównej (pełna księgowość);

wprowadzanie faktur do rejestru zakupów i sprzedaży VAT;

zakładanie akt osobowych dla pracowników klientów

(zakres obowiązków i odpowiedzialności, k. 7 akt osobowych; umowa o pracę z 30 czerwca 2023r., k. 3 akt osobowych).

W dniu 30 czerwca 2023r. D. Ś. odbyła instruktaż ogólny w zakresie BHP oraz instruktaż stanowiskowy, które przeprowadziła M. D. (1) (karta szkolenia wstępnego w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, k. 6 akt osobowych). Zgłoszenie D. Ś. do ubezpieczeń społecznych w związku z zawarciem umowy o pracę z M. D. (1) nastąpiło w dniu 2 lipca 2023r. ( informacja ZUS z 21 stycznia 2025r., k. 104 a.s.).

Po zawarciu umowy o pracę, w dniu 17 lipca 2023r. D. Ś. odbyła wizytę u lekarza ginekologa, który potwierdził ciążę oraz wypełnił książeczkę ciąży. Przed wizytą ubezpieczona wykonała test ciążowy ( kopia książeczki ciąży, k. 77-79 a.s.; dokumentacja medyczna, k. 86-98 a.s.; zeznania D. Ś., k. 72-73 a.s.).

W lipcu i sierpniu 2023r. A. Z. i jego małżonka K. Z. kilkukrotnie dostarczali dokumenty dotyczące działalności A. Z. do miejsca zamieszkania D. Ś., gdzie ubezpieczona je odbierała. Miało to miejsce w różnych dniach oraz godzinach, bywało że przed południem. Poza tym K. Z. przekazywała D. Ś. dokumenty jej ojca K. W.. W lipcu 2023r. spotkała się z ubezpieczoną 2-3 razy, podobnie w sierpniu 2023r. D. Ś. podczas takich wizyt bądź telefonicznie informowała o podatku VAT do zapłaty bądź jego braku (zeznania świadków: K. Z., k. 70 verte – 71 a.s. i A. Z., k. 71 a.s.; zeznania M. D. (1), k. 73 a.s.; zeznania D. Ś., k. 72-73 a.s.).

W dniu 9 sierpnia 2023r. D. Ś. sporządziła wydruk rejestrów zakupów (wydruki – nienumerowane karty akt ZUS).

M. D. (1) w lipcu i sierpniu 2023r., bywając u córki, przeważnie w weekendy, uczyła jej pewnych rzeczy i pokazywała jak należy wykonywać określone prace (zeznania M. D. (1), k. 73 a.s.; zeznania D. Ś., k. 72-73 a.s.).

D. Ś. na listach płac pokwitowała odbiór wynagrodzeń. Jako daty wypłaty wskazano tam 31 lipca 2023r., 31 sierpnia 2023r. oraz 30 września 2023r. (listy płac, k. 6-8 akt ZUS).

Od 1 września 2023r. ubezpieczona stała się niezdolna do pracy. Niezdolność do pracy trwała do czasu porodu (bezsporne).

W 2023r. przychód M. D. (1) z działalności gospodarczej wyniósł 152.015,90 zł, koszty uzyskania przychodów – 61.781,30 zł, zaś dochód – 90.234,60 zł (zeznania podatkowe za 2023r., k. 10 a.s.). M. D. (1) w okresie niezdolności D. Ś. do pracy nie zatrudniła ani nie poszukiwała nikogo na jej miejsce. Od września 2023r. sama wykonuje prace związane z obsługą klientów, tak jak przed 1 lipca 2023r. A. Z. i K. W. oraz w ich imieniu K. Z. dostarczają dokumenty i załatwiają inne sprawy z M. D. (1). Robią to w weekendy bądź w inne dni, gdy M. D. (1) bywa w domu swojej córki D. Ś. (zeznania świadków: K. Z., k. 70 verte – 71 a.s. i A. Z., k. 71 a.s.; zeznania M. D. (1), k. 73 a.s.; zeznania D. Ś., k. 72-73 a.s.).

Pismami z 24 października 2023r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. powiadomił D. Ś. i M. D. (1) o wszczęciu postępowania wyjaśniającego w sprawie ustalenia obowiązku ubezpieczeń społecznych oraz podstaw wymiaru składek z tytułu umowy o pracę (zawiadomienia z 24 października 2023r., nienumerowane karty akt ZUS). Ubezpieczona i płatnik składek złożyli pisemne wyjaśnienia oraz dołączyli dokumenty (wyjaśnienia M. D. (1) z 30 października 2023r. z załącznikami, nienumerowane karty akt ZUS; wyjaśnienia D. Ś. z 31 października 2023r. z załącznikami, nienumerowane karty akt ZUS).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L. z 8 grudnia 2023r. wydał decyzję nr (...), w której:

1)  stwierdził, że D. Ś. jako pracownik u płatnika składek M. D. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1 lipca 2023r.;

2)  na podstawie art. 83 ust. 1 ustawy z 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych w związku z art. 105 § 1 ustawy z 14 czerwca 1960r. Kodeks postępowania administracyjnego umorzył w całości, jako bezprzedmiotowe, postępowanie w części dotyczącej podstaw wymiaru składek (decyzja ZUS z 8 grudnia 2023r., nienumerowane karty akt ZUS).

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych dokumentów, jak również częściowo w oparciu o zeznania świadków: K. Z. i A. Z. oraz ubezpieczonej D. Ś. i płatnika składek M. D. (1).

Dokumenty – za wyjątkiem tych, o którym będzie mowa – zostały ocenione jako wiarygodne z tym, że część z nich, a mianowicie umowa o pracę oraz inne dokumenty towarzyszące zawarciu umowy o pracę, zdaniem Sądu, potwierdzają to tylko, że ubezpieczona i płatnik składek taką umowę oraz inne związane z tym dokumenty podpisali. Natomiast okoliczność, czy stosunek pracy faktycznie był realizowany, z tych dokumentów nie wynika. Dokonując ustaleń w tym zakresie, Sąd oparł się na innych dowodach i okolicznościach, które zostaną omówione w dalszej części.

Jako niewskazujące na fakt pracy wykonywanej przez ubezpieczoną, a tym samym nieprzydatne dla dokonania ustaleń w przedmiotowej sprawie, zostały ocenione wydruki w postaci kart ewidencji czasu pracy oraz listy obecności za lipiec i sierpień 2023r. Jak wynika z zeznań stron, nie odzwierciadlają one faktycznego czasu pracy D. Ś., gdyż ubezpieczona nie pracowała po 4 godziny każdego dnia, ani nie robiła tego w godzinach od 14.00 do 18.00. Sama, podczas składania zeznań, wyjaśniła, że godziny pracy były różne, ale przeważnie do 15.00-16.00 starała się wszystko wykonać. Liczba godzin pracy czasem wynosiła 4 godziny dziennie, innym zaś 2 czy 3 godziny.

Uwzględniając powyższe, Sąd nie miał podstaw, by dokumentom ewidencjonującym czas pracy dać wiarę i oceny tej nie zmieniają wyjaśnienia przedstawione przez M. D. (1) podczas przesłuchania, z których wynika, że zna takie praktyki funkcjonujące u innych pracodawców, że ktoś jednego dnia pracuje dłużej, a innego wychodzi wcześniej i to nie jest ewidencjonowane. Zdaniem Sądu - nawet, jeśli bywają podmioty, które nie przestrzegają obowiązujących przepisów, co na pewno zdarza się - to nie ma podstaw, aby w przedmiotowej sprawie uznać ten fakt za usprawiedliwiający działania stron spornego stosunku pracy. Strony nie umówiły się na określone godziny pracy, co będzie jeszcze przedmiotem szerszej analizy, a prowadziły dokumentację po to tylko, by wykazać istniejący między nimi stosunek pracy, którego faktycznie nie nawiązały. Ta kwestia także będzie analizowana w dalszej części.

Innymi dokumentami, które zdaniem Sądu nie potwierdzają pracy D. Ś. w spornym okresie, są faktury VAT złożone do akt organu rentowego, a wystawione w dniu 28 października 2023r. Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że w dacie kiedy ubezpieczona miała je wystawić, była już niezdolna do pracy i według tego, co oświadczyła, nie wykonywała niczego w związku z działalnością M. D. (1). Nawet więc, jeśli prawdą jest, co wskazała M. D. (1) w zeznaniach odnośnie okoliczności wystawienia tych dokumentów, nie zmienia to tego, że dokumenty te nie potwierdzają pracy ubezpieczonej, a w każdym razie nie w tym czasie, który w analizowanym przypadku jest istotny, czyli lipiec – sierpień 2023r.

We wskazanych miesiącach ubezpieczona, jako operator drukujący, sporządziła wydruki rejestrów sprzedaży i zakupów, złożone do akt ZUS, to jednak czy właśnie ona była osobą nie tylko drukującą te dokumenty, ale księgującą faktury bądź inne dokumenty, nie wiadomo. Sąd zatem w oparciu o wskazane wydruki ustalił to jedynie, że D. Ś. je wydrukowała.

Zeznania świadków K. Z. i A. Z. Sąd w przeważającym zakresie ocenił jako wiarygodne. Świadkowie spójnie przedstawili zasady współpracy z M. D. (1), a w okresie lipiec – sierpień 2023r. z D. Ś.. Jedyne czemu w zeznaniach A. Z. Sąd nie dał wiary, to jego przekonanie o wykonywaniu przez ubezpieczoną pracy z dokumentami, ponieważ nie zostało ono oparte na wystarczających przesłankach. Świadek twierdził, że widział u ubezpieczonej rozłożone dokumenty dotyczące jego działalności i z tego wnioskował, że D. Ś. rozliczała go. Nie widział jednak, by je opisywała, wprowadzała do systemu, czy na ich podstawie dokonywała wyliczeń. Samo więc stwierdzenie świadka, że widział ubezpieczoną „że siedziała przy dokumentach i je rozliczała” to zbyt mało, aby na tej tylko podstawie stwierdzić fakt wykonywania pracy np. w systemie księgowym. Jeśli chodzi zaś o świadka K. Z., to w zakresie, w jakim to, co zeznała było spójne z zeznaniami jej małżonka, Sąd nie miał podstaw, aby zeznaniom odmówić wiarygodności. Nie odnosi się to jednak do tego fragmentu zeznań, w którym K. Z. wskazała na okoliczność przygotowywania przez D. Ś. jakiejś umowy dla A. Z.. Po pierwsze, świadek nie potrafiła doprecyzować dokładniej, jakiej umowy dotyczyła praca ubezpieczonej, po drugie zaś, A. Z., składając zeznania, wskazał że w tym czasie nie zatrudniał pracowników. Gdyby więc D. Ś. w okresie lipiec - sierpień 2023r. przygotowywała czy umowę, czy aneks do umowy, co sugerowała w zeznaniach M. D. (1), to strony z całą pewnością przedstawiłyby takie dokumenty i korespondencję w tym przedmiocie prowadzoną z A. Z. bądź jego małżonką, szczególnie że musiałyby one znaleźć się w aktach osobowych, które przecież prowadziła M. D. (1). Dodatkowo, oceniając zeznania K. Z., Sąd nie dał im wiary odnośnie prac, jakie miała wykonywać D. Ś. w związku z jakimś bliżej nie określonym wnioskiem, jaki składał K. W.. Ubezpieczona nie pamiętała takiej okoliczności, natomiast K. Z. nie wskazała żadnych szczegółów sprawy, której dotyczyły te prace. W związku z tym, mając na względzie przedstawione tylko ogólne informacje, nie potwierdzone przez D. Ś., Sąd zeznaniom świadka we wskazanej części nie dał wiary.

Zeznania stron Sąd ocenił jako częściowo wiarygodne. W zakresie, w jakim świadkowie potwierdzili to, co zeznały D. Ś. i M. D. (1), Sąd dał wiarę stronom. Niewiarygodne było natomiast to, kiedy ubezpieczona i jej matka powzięły wiedzę o ciąży. D. Ś. wskazała, że po wykonaniu testu ciążowego udała się do lekarza i we wrześniu uzyskała informację, że jest w ciąży. Z kolei M. D. (1) zeznała, że w sierpniu dowiedziała się o ciąży córki. Zdaniem Sądu, uwzględniając zasady logiki, nie jest możliwe, by matka ciężarnej posiadła wiedzę o ciąży wcześniej niż sama ciężarna. Poza tym, co istotniejsze, dokumentacja medyczna nadesłana przez lekarza prowadzącego ciążę D. Ś., wskazuje że ubezpieczona na pierwszej wizycie ginekologicznej była w dniu 17 lipca 2023r. i wówczas uzyskała potwierdzenie ciąży, natomiast – co w przedmiotowej sprawie istotne – jak sama zeznała, wcześniej wykonała test ciążowy. Zdaniem Sądu wynik tego testu musiał być pozytywny, skoro skłonił ubezpieczoną do odbycia wizyty u ginekologa i z całą pewnością wszystko to nie wydarzyło się w przeciągu krótkiego czasu, potwierdzając z dużym prawdopodobieństwem, że wtedy, kiedy strony zawarły umowę o pracę, D. Ś. mogła mieć podejrzenie stanu, w jakim się znajduje. Zeznając wskazała, że tak nie było, bo miała nieregularne miesiączki (zdarzało się, że przez 2-3 miesiące miesiączka u niej nie występowała), tymczasem wpis w karcie wizyty z 17 lipca 2023r. wskazuje, że cykle u pacjentki występują regularnie co 28 dni (k. 98 a.s.).

Inną częścią zeznań stron, w której strony były rozbieżne i Sąd nie dał im wiary, było to, co dotyczyło czasu pracy D. Ś.. Ubezpieczona zeznała, że matka chyba nie wskazała jej konkretnych godzin pracy, że umawiały się, że praca będzie wykonywana 3-4 godziny dziennie. Z kolei M. D. (1) wskazała, że czas pracy córki był ustalony od 14.00 do 18.00, ale córka miała luz. Z powyższego wynika, że strony w tak istotnej kwestii, jak uzgodnienia czasu pracy, nie były zgodne. Można z tego wnioskować, że praca ubezpieczonej, obejmującą niewielki tylko czas, nie była sformalizowana co do liczby godzin oraz czasu, w którym miała być wykonywana. Ubezpieczona miała w tym zakresie pełną swobodę. Nie wykonywała pracy w ściśle wyznaczonych i kontrolowanych przez matkę godzinach. Mogła pracować 2 godziny, albo mniej lub więcej. M. D. (1) tego nie kontrolowała, choć sporządzone zostały, ale tylko na potrzeby toczącego się postępowania, dokumenty wskazujące na ścisłe podporządkowanie co do czasu pracy.

Sąd nie dał wiary stronom także i tej części, w której wskazywały na prace realizowane przez D. Ś., z tym że chodzi o zakres prac, których nie potwierdzili świadkowie, a więc o księgowanie, wypisywanie faktur dla klientów za usługi świadczone przez biuro, czy wreszcie o wypełnianie ewidencji czasu pracy dla przedszkola. Jeśli chodzi o faktury, to gdyby ubezpieczona takie wystawiała – biorąc pod uwagę zeznania M. D. (1) zawierające stwierdzenie, że córka miała swoje konto w programie – to z całą pewnością byłby w dokumentach taki ślad. Faktury za usługi wystawione w lipcu i sierpniu 2023r. – tak jak faktury z 28 października 2023r. – wskazywałyby D. Ś. jako osobę upoważnioną do wystawienia faktur. Takich dokumentów strony jednak nie złożyły, przesyłając tylko faktury z czasu, kiedy D. Ś. już nie wykonywała pracy, będąc niezdolną do pracy. Jeśli chodzi zaś o pozostałe prace, to biorąc pod uwagę, że nie potwierdzają ich żadne dokumenty, a tylko same strony, to Sąd zeznaniom w tym zakresie nie dał wiary, także dlatego, że D. Ś. – choć ukończyła kurs z podstaw księgowości – nie miała żadnego doświadczenia w pracy księgowej. Nie bez powodu zresztą została zatrudniona nie jako księgowa, a jako pracownik biurowy. W związku z tym czynności takie jak księgowanie czy uzupełnianie ewidencji czasu pracy mogła wykonywać co najwyżej pod nadzorem matki, w jej obecności, wtedy gdy M. D. (1) przyjeżdżała do S., a więc w weekendy. Wówczas jednak – jak ubezpieczona zeznała – nie wykonywała pracy („nie pracowałam w weekendy”). Mogła jedynie przyuczać się pod nadzorem matki, ale wątpliwe jest, aby taki czas przyuczenia, wykonywanego w soboty i niedziele, można było potraktować jako realizowanie umowy o pracę i obowiązków, jakie z niej wynikały.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Odwołanie D. Ś., jako bezzasadne, podlegało oddaleniu.

Przed przystąpieniem do analizy okoliczności, jakie zaistniały w rozpatrywanej sprawie, tytułem wstępu wskazać należy, że zasady podlegania ubezpieczeniom społecznym reguluje ustawa z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2023r., poz. 1230 – dalej u.s.u.s. lub ustawa systemowa). Zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 1 ww. ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Na podstawie ww. ustawy, tj. w myśl art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1, pracownicy podlegają również ubezpieczeniu chorobowemu i wypadkowemu. Objęcie ubezpieczeniem z tytułu zatrudnienia, zgodnie z art. 13 pkt 1 u.s.u.s., następuje od dnia nawiązania stosunku pracy do jego ustania. Sam stosunek pracy i definicję pracownika określa natomiast ustawa z dnia 26 czerwca 1974r. Kodeks pracy (tekst jedn. Dz. U. z 2023r., poz. 1465 – dalej k.p.). Zgodnie z art. 2 k.p. pracownikiem jest osoba zatrudniona między innymi na podstawie umowy o pracę. Użyty w powyższym przepisie zwrot „zatrudniona” oznacza istnienie między pracownikiem a pracodawcą szczególnej więzi prawnej o charakterze zobowiązaniowym, tj. stosunku pracy. Istotą tego stosunku jest – w świetle art. 22 § 1 k.p. – uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga – stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być każdorazowo faktyczna realizacja treści stosunku pracy, przy czym oba te elementy wyznaczają: ze strony pracodawcy – realna potrzeba ekonomiczna i umiejętności pracownika, zaś ze strony pracownika – ekwiwalentność wynagrodzenia uzyskanego za pracę.

Dla stwierdzenia, czy zaistniały podstawy do objęcia pracownika ubezpieczeniem społecznym, w świetle powołanych przepisów, wymagane jest ustalenie, czy zatrudnienie miało charakter rzeczywisty i polegało na wykonywaniu pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, czyli w warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p. Przesłankę nawiązania stosunku ubezpieczenia oraz wynikające z tego stosunku prawo do świadczeń stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz faktyczne zatrudnienie. Jak wynika bowiem z utrwalonego orzecznictwa, wykonywanie pracy w ramach stosunku pracy, a nie samo zawarcie umowy uprawnia do świadczeń przewidzianych przepisami (m.in. do świadczeń chorobowych, świadczeń emerytalno-rentowych). Z tego wynika, że dokument w postaci umowy nie jest niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony, faktycznie złożyły niewadliwe oświadczenie woli o treści zapisanej w tym dokumencie (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 21 maja 2010r., sygn. akt I UK 43/10).

Zakład Ubezpieczeń Społecznych stwierdzając w zaskarżonej decyzji, że D. Ś. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu i chorobowemu powołał się na pozorność oświadczeń stron stosunku pracy, na jaką wskazuje art. 83 § 1 k.c. Przepis ten stanowi, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Pozorność umowy wyraża się w braku zamiaru wywołania skutków prawnych przy jednoczesnym zamiarze stworzenia okoliczności mających na celu zmylenie osób trzecich. Należy odróżnić przy tym nieważność spowodowaną pozornością czynności prawnej od nieważności czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy (art. 58 § 1 k.c.). Czynność prawna mająca na celu obejście ustawy polega na takim ukształtowaniu jej treści, które z formalnego punktu widzenia nie sprzeciwia się ustawie, ale w rzeczywistości zmierza do zrealizowania celu, którego osiągnięcie jest przez ustawę zakazane. Pojęcie obejścia prawa i pozorności są sobie znaczeniowo bliskie i niejednokrotnie pokrywają się. Ustalenie, czy umowa zmierza do obejścia prawa, czy jest pozorna wymaga poczynienia konkretnych ustaleń faktycznych dotyczących okoliczności jej zawarcia, celu jaki strony zamierzały osiągnąć, charakteru wykonywanej pracy i zachowania koniecznego elementu stosunku pracy, jakim jest wykonywanie pracy podporządkowanej (uchwała Sądu Najwyższego z 8 marca 1995r., I PZP 7/95, OSNAPiUS 18/95, poz. 227, wyrok Sądu Najwyższego z 23 września 1997r., I PKN 276/97, OSNAPiUS13/98, poz. 397). Czynność prawna może być również sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, przez które rozumie się na ogół obowiązujące w stosunkach między ludźmi reguły postępowania, które za podstawę mają uzasadnienie ocenne, a nie prawne. Odwołują się one do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, przyzwoitego, rzetelnego, lojalnego czy uczciwego zachowania. Zasady te obejmują nie tylko reguły moralne, lecz także obyczajowe (por. np. Z. Radwański (w:) System prawa prywatnego, t. 2, 2002, s. 240 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 327).

W rozpatrywanej sprawie w wyniku dokonanych ustaleń i przeprowadzonej oceny Sąd przyjął, że – pomimo zachowania formalnego wymogu w postaci m.in. sporządzenia umowy o pracę i dokonania zgłoszenia do ubezpieczeń – w rzeczywistości nie doszło do faktycznego nawiązania stosunku pracy pomiędzy D. Ś. i M. D. (1). Umowa o pracę została oceniona jako pozorna. W orzecznictwie rozróżnia się dwie podstawowe postacie pozorności:

1)  pozorność czysta, zwana też bezwzględną lub absolutną, kiedy to strony, dokonując czynności prawnej, nie mają zamiaru wywołania żadnych skutków prawnych. W ich sferze prawnej nic się nie zmienia, a jedynym celem ich zachowania jest stworzenie u innych przeświadczenia, że czynność prawna, w takiej postaci jak ujawniona, została w rzeczywistości dokonana. Jak to wyjaśnia SN w wyroku z 23 czerwca 1986r. (I CR 45/86, LEX nr 8766): „Czynność prawna pozorna, wyrażająca oświadczenie woli pozorne, nie ukrywająca innej czynności prawnej, nie wywołuje między stronami skutków prawnych, gdyż jest nieważna w świetle art. 83 § 1 k.c. Pozorność jest zatem wadą oświadczenia woli polegającą na niezgodności między aktem woli a jej przejawem na zewnątrz, przy czym strony zgodne są co do tego, aby wspomniane oświadczenie nie wywołało skutków prawnych. Oświadczenie woli stron nie może wtedy wywoływać skutków prawnych odpowiadających jego treści, ponieważ same strony tego nie chcą” (wyrok Sądu Najwyższego z 11 maja 2007r., I CSK 70/07, LEX nr 287785; tak również wyrok SN z 26 lipca 2012r., I UK 27/12, LEX nr 1218584);

2)  pozorność kwalifikowana, względna, zwana też relatywną, kiedy strony zawierają czynność prawną pozorną tzw. symulowaną dla ukrycia innej, rzeczywiście przez te strony zamierzonej i dokonanej (czynność ukryta tzw. dysymulowana). Rzeczywistym zamiarem stron jest wywołanie innych skutków prawnych niż wynikałoby to z treści ujawnionych oświadczeń. Jest to najczęściej występujący w praktyce przypadek pozorności. Strony posługują się czynnością prawną ujawnioną dla ukrycia swoich rzeczywistych zamiarów. „Strony udają więc, że dokonują jakiejś czynności prawnej, a pozorność ma miejsce wtedy, gdy pod pozorowaną czynnością prawną nic się nie kryje, jak i wtedy, gdy czynność pozorna ma na celu ukrycie innej rzeczywistej i zamierzonej czynności prawnej” (wyrok SN z 12 lipca 2002r., V CKN 1547/00, LEX nr 56054). Rozwiązaniem z punktu widzenia ważności złożonych oświadczeń w wyżej wymienionej sytuacji zajmuje się art. 83 § 1 k.c. zdanie drugie.

W ocenie Sądu w przedmiotowej sprawie zachodziła kwalifikowana pozorność umowy o pracę. Wprawdzie ubezpieczona, odwołując się od decyzji organu rentowego przeczyła temu, aby umowę zawarła dla pozoru, to jednak nie stoi na przeszkodzie, by taki fakt ustalić. Można to zrobić nie tylko w sytuacji, kiedy strony wyraźnie przyznają, że złożyły oświadczenia pozorne, co w zasadzie się nie zdarza, ale i wówczas, gdy strony temu przeczą, tak jak w przedmiotowej sprawie. Pozorność umowy o pracę można w takim przypadku stwierdzić w oparciu o całokształt okoliczności sprawy. W rozważanym przypadku okoliczności, które taką pozorność potwierdzają, jest wiele.

Przede wszystkim trzeba zwrócić uwagę, że D. Ś. podpisała z M. D. (1) umowę o pracę w wymiarze ½ etatu, co determinowało jej czas pracy wykonywanej na podstawie takiej umowy. Wynosić miał on przeciętnie 20 godzin w tygodniu w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy, co w skali miesiąca wskazywałoby na pracę wykonywaną w wymiarze 84 godzin w lipcu 2023r. i 88 godzin w sierpniu 2023r. Ubezpieczona tymczasem – uwzględniając nie to, co Sąd ustalił w przedmiocie prac, które wykonywała, tylko to co sama zeznała – na zadania związane z dokumentami A. Z. poświęcała około 20 godzin miesięcznie. Jeśli chodzi zaś o dokumenty K. W., których było trochę mniej – co także wskazała D. Ś. – to na prace z tymi dokumentami, kierując się logiką, mogła przeznaczać maksymalnie do 20 godzin w miesiącu. Inne zadania – zakładając, że uzupełniała ewidencję dla przedszkola, wystawiała faktury dla klientów za wykonane usługi czy sporządzała jakieś wydruki na polecenie matki – maksymalnie mogły zająć jej do 10 godzin w miesiącu. W związku z tym czas pracy, jaki D. Ś. mogła przeznaczać na pracę – uwzględniając wszystko to, co wskazywała, że robiła – z całą pewnością odbiegał od wymiaru czasu pracy odpowiadającego ½ etatu. Strony zresztą poniekąd to potwierdziły, wskazując na nieregularność godzin pracy, na możliwość kończenia pracy wcześniej lub później i na fakt, iż listy obecności nie odzwierciedlały faktycznego czasu pracy. Jeśli jednak uwzględni się nie te wszystkie zadania, jakie strony wskazały, a to tylko co Sąd ustalił – uwzględniając zgromadzone dowody – to czas poświęcany przez D. Ś. na pracę był jeszcze mniejszy i służył tylko pozowaniu stosunku pracy, w ramach którego strony formalnie uzgodniły ½ etatu i wynagrodzenie wynoszące 4.300 zł za taki wymiar czasu pracy. Oczywiście przyjmując dane o zarobkach osób zajmujących stanowisko pracownika administracyjno – biurowego, jakie znajdują się w aktach ZUS, można byłoby uznać, że wskazana, uzgodniona przez strony, kwota jest bliska mediany płac na ww. stanowisku, ale pamiętać trzeba, że strony umówiły się na niepełny wymiar czasu pracy, wynoszący ½ etatu, a faktycznie praca była wykonywana w jeszcze mniejszym - symbolicznym wymiarze czasowym. Ile bowiem czasu w miesiącu może wykonywać pracę ktoś, kto ogranicza się do przyjmowania dokumentów od dwóch odwiedzających go klientów/przedstawicieli klientów (w ciągu 4-6 takich wizyt miesięcznie), informuje raz w miesiącu o należnym podatku, biorąc pod uwagę, że taka jest częstotliwość dokonywania wpłat do Urzędu Skarbowego oraz drukuje jednorazowo na potrzeby podmiotu, który go zatrudnił pewne dokumenty.

Ten ustalony przez Sąd symboliczny wymiar czasu pracy D. Ś., przy uzgodnionym wynagrodzeniu 4.300 zł brutto oraz wobec okoliczności ciąży ubezpieczonej i niezdolności do pracy, jaka w niedługim czasie nastąpiła, wyraźnie wskazuje, że strony zamierzały stworzyć pozory łączącego je stosunku pracy. Na taką pozorność wskazuje także brak uzasadnionej przesłankami ekonomiczno - organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Jak wynika z orzecznictwa pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy ( por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 2 lutego 2002r., II UKN 359/99, OSNAPiUS Nr 13, poz. 447, z 17 marca 1997r., II UKN 568/97, OSNAPiUS z 1999 Nr 5, poz. 18 oraz z 4 lutego 2000r., II UKN 362/99, OSNAPiUS 2001 Nr 13, poz. 449).

W rozpatrywanej sprawie racjonalnych przesłanek uzasadniających decyzję o zatrudnieniu D. Ś. nie było. M. D. (1) swoją działalność prowadziła od roku 2014 i nigdy wcześniej – poza krótkotrwałym zatrudnieniem synowej, która także w związku z ciążą stała się niezdolna do pracy – nikogo nie zatrudniała. W całym 2023 roku obsługiwała miesięcznie niemal identyczną liczbę klientów, co potwierdzają zapisy w podatkowej księdze przychodów i rozchodów. Druga siedziba jej działalności, znajdująca się S. – w miejscu zamieszkania córki - została wpisana w (...) w 2019r. Klientów, którzy swoje działalności prowadzili w tej okolicy (K. W. i A. Z.), także obsługiwała od kilku lat. W związku z tym nie zaistniały żadne uzasadnione okoliczności, poza ciążą D. Ś., wskazujące na potrzebę zatrudnienia pracownika. Oceny tej nie zmienia okoliczność, że ubezpieczona posiada zaświadczenie o ukończeniu kursu podstaw księgowości. Należy mieć na względzie, że kurs taki ubezpieczona ukończyła w 2018r., a umowę z matką podpisała dopiero w połowie 2023r., a więc niemal po 5 latach. Fakt narodzin dzieci w międzyczasie niczego nie zmienia, szczególnie że M. D. (1) nikogo przez te wszystkie lata nie zatrudniała. Skoro tak, to zdaniem Sądu nie miała takiej potrzeby. Radziła sobie z obsługą klientów, mimo pełnoetatowej pracy na stanowisku głównej księgowej. Gdyby tak nie było, to po pierwsze, przed 1 lipca 2023r. skorzystałaby ze wsparcia innej osoby, z tym że nie na tak krótki czas, jak A. D.. Po drugie, kiedy D. Ś. stała się niezdolna do pracy, M. D. (1) poszukałyby jej następcy Wskazywała wprawdzie, że biuro mieści się w domu, stąd brak możliwości powierzenia pracy osobie obcej, trzeba mieć jednak na względzie, że skoro – jak było deklarowane w postępowaniu – chciała się rozwijać, to miała możliwość poszukania rozwiązań, pozwalających na zaradzenie tej sytuacji. Gdyby faktycznie potrzebowała wsparcia, to kogoś by zatrudniła. Skoro tego nie uczyniła, to takiej potrzeby po prostu nie było.

W opisanej sytuacji, zawarcie umowy o pracę z D. Ś. miało jeden tylko cel – stworzenie możliwości uzyskania dodatkowych świadczeń na wypadek choroby i macierzyństwa. Skoro ubezpieczona pracowała tylko symbolicznie, za tak wysoką kwotę, biorąc pod uwagę jej czas pracy, a M. D. (1) faktycznie nie miała potrzeby zatrudnienia pracownika, to strony złożyły pozorne oświadczenia woli. Zgodnie z dyspozycją art. 22 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju, na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Stosunek pracy charakteryzuje się pewnymi szczególnymi cechami, które odróżniają go od innych stosunków prawnych zbliżonych do niego, a w szczególności umowy o dzieło, czy umowy zlecenia. Są to: konieczność osobistego wykonywania pracy, podporządkowanie pracodawcy, wykonywanie pracy na jego rzecz i ryzyko oraz odpłatność pracy. Stosunek pracy jest stosunkiem zobowiązaniowym uzewnętrzniającym wolę umawiających się stron. Po stronie pracownika musi zatem istnieć chęć świadczenia pracy oraz możliwość jej świadczenia, a po stronie pracodawcy potrzeba zatrudnienia i korzystania z tej pracy za wynagrodzeniem. Innymi słowy, celem i zamiarem stron umowy o pracę winna być więc faktyczna realizacja treści stosunku pracy w granicach zakreślonych zawartą umową. Nie stanowi przy tym podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 września 2006r., II UK 2/06).

Wskazany przepis posługuje się sformułowaniem "na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem". Można więc przyjąć, że zobowiązanie się pracownika do wykonywania pracy podporządkowanej oznacza poddanie się przez niego kierownictwu pracodawcy. Granice owego kierownictwa (podporządkowania) wyznacza umówiony rodzaj pracy. Istotą kierownictwa pracodawcy jest prawo wydawania pracownikowi wiążących poleceń. Jednym z podstawowych obowiązków pracowniczych - poza sumiennym i starannym wykonywaniem pracy - jest oczywiście stosowanie się do poleceń przełożonych, które dotyczą umówionej pracy i nie są sprzeczne z prawem (art. 100 § 1 k.p.). Pracowniczego podporządkowania nie można utożsamiać z permanentnym nadzorem (obserwacją) przełożonego nad sposobem czy też właściwym tempem wykonywanych czynności. Wystarczy bowiem wskazanie zadania i zakreślenie terminu jego wykonania, a następnie kontrola jakości i terminowości wykonanej pracy. Istotne natomiast jest to, że pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy ( wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 2 marca 2017 r., sygn. akt III AUa 1656/15). Praca świadczona w ramach stosunku pracy pod kierownictwem ma polegać nie tylko na kierownictwie podmiotu zatrudniającego w zakresie pracy, lecz także na zależności pracownika od pracodawcy w dwóch sferach dodatkowych, a mianowicie w sferze wyznaczania miejsca świadczenia pracy oraz czasu pracy. Miejsce świadczenia pracy ma zostać oznaczone w umowie o pracę, natomiast ustalanie rozkładów czasu pracy obowiązujących w zakładzie pracy określane jest w regulaminie pracy lub układzie zbiorowym pracy. Uczestniczą w tym zatem związki zawodowe. W art. 22 chodzi jednak raczej o ustalenie szczegółowych harmonogramów pracy dla konkretnego pracownika, nie zaś o generalne ustalenie, jakiego rodzaju systemy czasu pracy stosowane są u pracodawcy i w jakim z systemów pracownik pracuje. Pracodawca ma zatem prawo ustalania dla pracownika tych harmonogramów i prawo weryfikacji pracy pracownika także z tego punktu widzenia. Kierownictwa pracy nie można zrównywać z pozostawaniem w dyspozycji, bowiem wykonywanie takich samych czynności może występować w ramach umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej. Cechą umowy o pracę nie jest pozostawanie w dyspozycji pracodawcy, bo to może występować też w umowach cywilnoprawnych, lecz wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy (pracy podporządkowanej). Ta cecha ma charakter konstrukcyjny dla istnienia stosunku pracy (wyrok SN z 25 listopada 2005r., I UK 68/2005, LexisNexis nr 411114, „Wokanda” 2006, nr 4, poz. 26).

W przedmiotowej sprawie, biorąc pod uwagę poczynione ustalenia, wątpliwości budzi podporządkowanie ubezpieczonej M. D. (1). Fakt, iż ubezpieczona przyuczała córkę w weekendy do pewnych zadań, jakie realizowała w ramach prowadzonej działalności, nie świadczy jeszcze o tym, że strony łączył stosunek pracy i że D. Ś. wykonywała jakieś prace pod kierownictwem. Jeśli chodzi zaś o te jednostkowe zadania, o których wcześniej była mowa, jakie ubezpieczona zrealizowała w okresie lipiec – sierpień 2023r., to biorąc pod uwagę celowość stron w działaniu, trudno i w ich przypadku mówić o podporządkowaniu ubezpieczonej i kierownictwie pracodawcy. Ponadto, biorąc pod uwagę sferę organizacyjną, która także musi być podporządkowana temu, kto jest pracodawcą, to Sąd – bazując na tym, co strony zeznały – takiego podporządkowania nie stwierdził. Przypomnieć należy, że M. D. (1) wskazała, że wyznaczyła córce godziny pracy od 14.00 do 18.00, natomiast z faktycznym wykonywaniem pracy w takich godzinach różnie było. Pytana o kontrolowanie czasu pracy córki, wyjaśniła, że po pracy, którą córce zlecała widziała, czy córka pracowała, a o tym, ile czasu córka potrzebowała na pracę wiedziała w związku z wieloletnim doświadczeniem w pracy w księgowości. D. Ś. natomiast wskazała w zeznaniach, że matka chyba nie wskazała jej konkretnych godzin pracy, umawiały się na 3-4 godziny dziennie, ale było różnie. Jednego dnia było to 4 godziny, a innego, kiedy dokumentów do zaksięgowania było mniej, to praca mogła trwać 2-3 godziny. Ogólnie liczba godzin poświęcanych na pracę zależała od ilości zadań zleconych przez matkę.

Zacytowane fragmenty zeznań stron, w których rozbieżności, zostały już wcześniej omówione, wskazują że pracodawca nie narzucił, nie wskazał ubezpieczonej godzin pracy, a trzeba mieć na względzie, że ubezpieczona nie wykonywała pracy samodzielnej, charakteryzującej się dowolnością, gdzie sposób wykonywania zadań, a w części przypadków, także organizacja pracy, może być nieco swobodniejsza. Tak dzieje się, gdy strony uzgodniły zadaniowy czas pracy albo jeśli pracownik zajmuje stanowisko samodzielne, kreatywne, z pewną dozą samodzielności, będąc jednak nadal podporządkowanym pracodawcy. Pracownik biurowy – szczególnie, jeśli po raz pierwszy wykonuje taką pracę – powinien w ramach stosunku pracy, także jeśli chodzi o czas pracy, podlegać ściśle pracodawcy. Jak się wydaje taka jest specyfika takiego stanowiska pracy, na jakim ubezpieczona została zatrudniona, to stanowisko wiąże się bowiem z obsługą mniej czy bardziej sformalizowanego biura i z kontaktem z klientami. Pracodawca, jeśli zatrudnia pracownika, powinien więc wyznaczyć godziny pracy, rozliczać z nich, kontrolować czy pracownik takich godzin przestrzega oraz czy wypracowuje taki wymiar czasu pracy, jaki ustalono w umowie. Tymczasem w przedmiotowej sprawie strony tylko formalnie dbały o to, by czas pracy był ewidencjonowany w wymiarze, jaki został ustalony w umowie o pracę. W rzeczywistości natomiast to, ile ubezpieczona pracowała zależało od tego, co zostało jej zlecone. Ponieważ czynności, jaki wykonywała dla matki, miały wymiar symboliczny i nienadmiernie obciążający czasowo, to liczba godzin pracy, którą podała ubezpieczona (2-3 godziny), nie mówiąc już o tym, co zeznała M. D. (1), nie tylko nie odpowiadała faktom, ale też nie była kontrolowana przez płatnika składek. W rzeczywistości stronom nie zależało bowiem, by ubezpieczona pozostawała przez określony czas w dyspozycji pracodawcy – jak ma to miejsce w stosunkach pracy – a więc, aby była w biurze, nawet jeśli było prowadzone w domu, przez czas, jaki strony uzgodniły, tylko o to, by wykonała zadania, jakie powierzyła jej M. D. (1). Stąd twierdzenie, że liczba godzin pracy zależała od ilości zleconych zadań. Taki system pracy bliższy jest umowie zlecenia niż stosunkowi pracy, którego M. D. (2) i D. Ś. faktycznie nie nawiązały.

W związku z powyższym odwołanie, jako niezasadne, podlegało oddaleniu.

Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. zasądził od D. Ś. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w L., reprezentowanego przez pełnomocnika, który złożył stosowny wniosek, kwotę 360,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za czas od daty uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Wskazana kwota, stanowiąca stawkę minimalną, została ustalona na podstawie § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz. U. z 2023r., poz. 1935), który rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z 23 grudnia 2024r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2024r., poz. 1947), został zmieniony od 31 grudnia 2024r. Zmiana, nie zawierająca przepisów przejściowych, polegała na zastąpieniu dotychczasowej stawki 180 zł stawką wynoszącą 360 zł i stąd taka została zasądzona na rzecz organu rentowego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Hejduk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Agnieszka Stachurska
Data wytworzenia informacji: