XX GC 274/17 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2021-10-04

Sygn. akt XX GC 274/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 października 2021 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XX Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

SSO Marzena Iwańska

po rozpoznaniu w dniu 4 października 2021 r. w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) A/S w H. (D.)

przeciwko Bank (...) S.A. w W.

o zapłatę

orzeka:

I.  Oddala powództwo;

II.  Zasądza od (...) A/S w H. (D.) na rzecz Bank (...) S.A. w W. kwotę 15 000 zł ( piętnaście tysięcy złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

SSO Marzena Iwańska

Sygn. akt XX GC 274/17

UZASADNIENIE

do wyroku z dnia 4 października 2021 r. w przedmiocie oddalenia powództwa

o zapłatę odszkodowania

Pozwem z dnia 5 kwietnia 2017 r. (k. 4-57) powód – (...) A/S (spółka prawa (...)) w H. (D.) wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego – spółki prawa (...) Banku (...) S.A. w W. odszkodowania

w kwocie 748 117,15 dolarów amerykańskich (2 984 240 zł) wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty, a nadto o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, z uwzględnieniem wynagrodzenia równego czterokrotności stawki minimalnej.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że niniejsza sprawa dotyczy odpowiedzialności Banku (...) za niedochowanie należytej staranności przy realizacji jego prawnych obowiązków przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

W ocenie powoda Bank (...) ewidentnie zaniedbał realizacji swoich obowiązków

w ww. zakresie, co umożliwiło nieznanym sprawcom dokonanie wyrafinowanego oszustwa, którego ofiarą padła strona powodowa. Przestępstwo to polegało na podmianie

w prowadzonej korespondencji handlowej danych do przelewów bankowych. Jak wskazał bowiem powód nieznani sprawcy „przejęli” prowadzoną przez powoda i jego (...) kontrahenta - spółkę (...) korespondencję mailową, dokonując jej manipulacji, co

w konsekwencji spowodowało, że powód dokonał zapłaty należności przysługującej jego (...) kontrahentowi na rachunek kontrolowany przez przestępców w banku pozwanego. Jak wskazuje powód dokonanie przedmiotowego przestępstwa nie byłoby możliwe, gdyby nie możliwość wykorzystania przez przestępców infrastruktury bankowej, tj. otwarcia przez przestępców w banku pozwanego podstawowych rachunków bankowych na fikcyjne dane, a następnie wypłaty skradzionych środków celem ich dalszego ukrycia.

Powód, uzasadniając zasadność swojego powództwa, wskazał, że rachunek kontrolowany przez przestępców został otwarty w jednym z oddziałów Banku (...) przez osobę podającą się za M. O., tj. tzw. słupa, który posłużył się fałszywą tożsamością i fałszywymi dokumentami, a w szczególności sfałszowanym (...) paszportem. Jak wskazała strona powodowa ilość i charakter podejrzanych symptomów, jak m.in. niezgodność przelewów (sum i tytułów) z profilem klienta, niezgodność danych beneficjenta przelewów z danymi posiadacza rachunku czy podwyższenie limitu wypłat,

w oczywisty sposób wskazywały na przestępne wykorzystanie rachunków założonych

w banku pozwanego. W ocenie powoda fałszerstwo mogło bowiem zostać łatwo zauważone przez pracowników Banku (...), ponieważ wzory paszportów (...) (tak jak paszportów innych państw Unii Europejskiej) były dostępne w Internecie, a niezgodność paszportu okazanego przez osobę podającą się za M. O. z wzorem paszportu (...) była ewidentna. Powód wskazał nadto, że pracownicy banku mogli wykryć rozbieżności pomiędzy podpisami składanymi na dokumentach bankowych przez osobę podającą się za M. O., a wzorem jego popisu zamieszczonym w okazanym paszporcie. W ocenie powoda podpisy te istotnie się różniły, a rozbieżności możliwe były do wykrycie bez konieczności przeprowadzania specjalistycznych analiz. Powód zaznaczył także, że osoba podająca się za M. O. wskazała w formularzu, że jest osobą bezrobotną, a źródłem pochodzenia środków na rachunkach będą wpłaty z własnych oszczędności. Tymczasem, jak wskazała strona powodowa, pierwsze przelewy opiewały na setki tysięcy dolarów i pochodziły od zagranicznej spółki, jako beneficjent tych przelewów podany był (...) odbiorca, a jako tytuł przelewu podano uregulowanie należności

z tytułu wystawionych faktur, co wskazywało na wystąpienie relacji handlowej. Nadto jako miejsce zamieszkania osoba podającą się za M. O. wskazała W., mimo że rachunki zostały otwarte w O.. Jak wskazał powód okoliczności te nie zostały jednak dokładania wyjaśnione przez pracowników pozwanego, jak i nie wpłynęły na przyznanie klientowi kategorii ryzyka prania pieniędzy.

Zdaniem powoda, niedostrzeżenie przez pozwany bank symptomów wskazujących na przestępne wykorzystanie założonych rachunków bankowych, skutkowało dokonaniem przestępstwa i wyrządzeniem powodowi szkody. Jak bowiem zauważył powód osoba podającą się za M. O., zanim rachunki zostały zablokowane, zdołała wypłacić niemal 82% środków, dokonując łącznie 44 indywidualnych wypłat przy średniej dziennej wysokości wypłat wynoszącej ok. 176 000 dolarów amerykańskich, a zatem w kwocie znacznie przekraczającej limit 15 000 euro klasyfikujący pojedynczą lub grupową transakcję do kategorii podejrzanych transakcji w zakresie ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy

i finansowaniu terroryzmu.

W związku z powyższym, w ocenie powoda, zaniechania pozwanego będące przedmiotem niniejszego postępowania stanową delikt w rozumieniu art. 415 k.c.

W odpowiedzi na pozew z dnia 30 czerwca 2017 r. (k. 1348-1372) pozwany wniósł

o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów niniejszego postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, z uwzględnieniem co najmniej czterokrotności stawki minimalnej.

Pozwany, uzasadniając swoje stanowisko wyrażone w odpowiedzi na pozew, wskazał, że to nie strona pozwana odpowiada za szkodę powoda. W ocenie pozwanego, powód, jako duża spółka, prowadząca regularne interesy międzynarodowe, powinien wykazać odpowiedni stopień dbałości o swoje interesy, a tymczasem zaniechał weryfikacji nowego numeru rachunku bankowego stałego kontrahenta, na który dokonała przelewów. Pozwany wskazał także, że powód pominął okoliczności, że strona pozwana, realizując odpowiednie obowiązki wynikające z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, jak

i swoje wewnętrzne procedury, zidentyfikowała określone transakcje na rachunkach bankowych otwartych u pozwanego przez osobę podającą się za M. O., jako spełniające przesłanki wynikające z ww. ustawy, a także przekazała zgłoszenie do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Pozwany jednocześnie wstrzymał wypłaty

z rachunków bankowych, zanim powód w ogóle zorientował się, że wysłał przelewy na rachunek nie będący rzeczywistym rachunkiem jego kontrahenta. Pozwany wskazał również, że to on, niezależnie od Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Strona pozwana zarzuciła powodowi, że wywód pozwu zawiera trzy zasadnicze błędu: a) w sposób nieprawidłowy identyfikuje obowiązki banków, wynikające z ustawy

o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu i jednocześnie myli poszczególne obowiązki i sposoby ich wykonania; b) miesza elementy reżimu odpowiedzialności deliktowej i kontraktowej, próbując bezzasadnie zasugerować podwyższony standard odpowiedzialności pozwanego; c) wskazuje nieprawidłową podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego.

W ocenie pozwanego, powód nie zdołał wykazać rzeczywistych i konkretnych przesłanek odpowiedzialności deliktowej pozwanego, tj. banku (osoby prawnej) z art. 415 k.p.c., które mogłyby uzasadniać jego odpowiedzialność w niniejszej sprawie. W ocenie pozwanego wzorcem normatywnym do oceny przesłanek odpowiedzialności pozwanego powinien być bowiem art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c., przy czym ocena przesłanek odpowiedzialności deliktowej wg wzorca z art. 415 k.c. musi być odniesiona do czynów konkretnych osób, które mogą być i są zidentyfikowane przez stronę powodową. Pozwany wskazał nadto, że powód przyczynił się do powstania szkody w jego majątku, ponieważ nie wykazał się należytą starannością wobec otrzymania informacji o zmianie danych do przelewu, jak i nie zapewnił odpowiedniego bezpieczeństwa dla swojego systemu informatycznego.

Obie strony wyraziły zgodę na mediację (k. 1508; k.1511). Postanowieniem z dnia 16 października 2017 r. (k. 1525) strony zostały skierowane do mediacji. W wyniku mediacji strony nie zawarły jednak ugody (k. 1543).

W replice odpowiedzi na pozew z dnia 6 listopada 2018 r. (k. 1552-1564), Powód podtrzymał swoje stanowisko co do tego, że to Bank (...) jest odpowiedzialny za szkodę, jaką poniosła strona powodowa. Powód stoi bowiem na stanowisku, że to pozwany

w sposób nieprawidłowy wykonywał swoje ustawowe obowiązki w zakresie przeciwdziałania prania pieniędzy, niewłaściwe zorganizował swoje procedury, co w konsekwencji doprowadziło do tego, że przestępstwu nie udało się zapobiec, a szkodę powoda co najmniej ograniczyć. Powód uznał bowiem, wbrew stanowisku pozwanego, że przepisy ustawy

o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu mogą stanowić podstawę do formułowania względem pozwanego roszczenia odszkodowawczego. Pozwany wskazał także, że nie zgadza się z powodem w zakresie zdolności deliktowej banku jako osoby prawnej. W jego ocenie bowiem Bank (...) ma zdolność deliktową i może odpowiadać na zasadach art. 415 k.c. w zw. z art. 416 k.c. Tym samym, zdaniem powoda, pozwany nietrafnie przyjął , że podstawą odpowiedzialności w niniejszej sprawie winien być art. 430 k.c. Powód wskazał bowiem, że swoje stanowisko procesowe oparł o zarzut nieprawidłowej organizacji procesu i procedur przeciwdziałania praniu pieniędzy przez Bank (...), aniżeli na pojedynczych nieprawidłowościach w ich realizacji przez szeregowych pracowników. Jak wskazał nadto powód, w jego ocenienie, w przedmiotowej sprawie występuje adekwatny związek przyczynowy. Zdaniem powoda, negatywne następstwa niedopełnienia przez Bank (...) obowiązków z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu mają charakter typowy i przewidywalny. W ocenie powoda jest bowiem rzeczą oczywistą, że w razie niedochowania obowiązków, które mają przeciwdziałać przestępstwom prania pieniędzy, naturalną i przewidywalną konsekwencją będzie możliwość popełnienia takiego przestępstwa. Powód zakwestionował także, aby okoliczności sprawy pozwalały na przypisanie mu istotnego stopnia przyczynienia się do powstania szkody.

W ramach repliki odpowiedzi na pozew, Powód uzupełnił także swoje stanowisko procesowe o dodatkową podstawę prawną dla dochodzonych roszczeń odszkodowawczych. Zdaniem strony powodowej odpowiedzialność Banku (...) za poniesioną szkodę wynika bowiem również z naruszenia art. 64 ust. 1 Prawa bankowego, który przewiduje odpowiedzialność solidarną banków za szkodę wyrządzoną niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania (polecenia przelewu).

W piśmie przygotowawczy z dnia 24 czerwca 2019 r. (k. 1790-1807), pozwany wskazał, że w jego ocenie brak jest jakichkolwiek podstaw faktycznych i prawnych, aby ponosił on odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda. Pozwany tym samy podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko, że żadna z przesłanek odpowiedzialności deliktowej nie została przez powoda udowodniona. Pozwany wskazał nadto, że w jego ocenie brak jest podstaw do zastosowania w niniejszej sprawie art. 64 ust. 1 Prawa bankowego.

Prezentując końcowe stanowisko (k. 2254-2272), powód podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko merytoryczne wyrażone w toku sprawy. Z kolei pozwany,

w swoim końcowym stanowisku w sprawie (k. 2235-2253), wniósł o oddalenie powództwa

w całości z uwagi na jego bezpodstawność.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powód, jako operator kontenerowców, specjalizujący się w transporcie produktów ropopochodnych, wyczarterował m.in. dwa kontenerowce ( (...), (...)”), które stanowiły własność armatorów z S.. Zarządzaniem ich czarterem zajmowała się spółka (...). Ltd. ((...)). Kontakty miedzy powodem a (...)odbywały się głównie drogą elektroniczną, którą strony dokonywały także ustaleń, co do wzajemnych rozliczeń.

(bezsporne)

W związku ze zbliżającym się terminem płatności kolejnych opłat czarterowych,

25 sierpnia 2014 r. o godz. 6:20 i 6:21 powód otrzymał wiadomości e-mail od L. W. w sprawie opłat za czarter ww. kontenerowców.

(dowód: wydruk wiadomości e-mail od L. W. z dnia 25 sierpnia 2014 r. z godz. 6:20 - k. 87 i godz. 6:21 – k.92)

Następnie, 25 sierpnia 2014 r. o godz. 15:12, powód otrzymał kolejną wiadomość, tym razem od przestępców podszywających się pod (...) z której wynikało, że dotychczasowy numer rachunku bankowego przechodzi audyt przez co pozostanie nieaktywny. Z kolei

w dalszej korespondencji mailowej został wskazany alternatywny rachunek bankowy ( Banku (...)), na który miała zostać dokonana opłata z tytułu czarteru.

(dowód: korespondencja prowadzona między powodem a przestępcami podającymi się za (...) - k. 112-125; instrukcja z danymi do przelewów - k. 129)

Ww. okoliczności miały związek z przejęciem przez przestępców kontroli nad korespondencją prowadzoną między powodem a (...) co w efekcie doprowadziło do tego, że strona powodowa padła ofiarą oszustwa typu business email compromise, w wyniku którego (...) dokonał dwóch przelewów w łącznej wysokości 854 679,19 dolarów amerykańskich na rachunek dolarowy kontrolowany przez przestępców, powiązany z dwoma innymi rachunkami (prowadzonymi w złotówkach i euro).

(bezsporne, zobacz: kopie potwierdzenia przelewów zleconych przez (...) na rachunek pozwanego w dniu 2 września 2014 r. – k. 132-133)

Ww. rachunki zostały otwarte dnia 6 sierpnia w (...) oddziale Banku (...) przez osobę podającą się za M. O., której została przyznana niska kategoria ryzyka prania pieniędzy.

(dowód: kopia umowy produktów depozytowych zawarta dnia 6 sierpnia 2014 r. pomiędzy osobą podającą się za M. O. oraz Bankiem (...) wraz

z potwierdzeniem posiadania produktów depozytowych z dnia 6 sierpnia 2014 r. – k. 195-198; kopia formularza danych klienta podpisana przez osobę podającą się za M. O. w dniu 6 sierpnia 2014 r.– k. 201-203; kopia protokołu przesłuchania A. K. przez Zarząd w W. Centralnego Biura Śledczego Policji

z dnia 8 grudnia 2015 r. – k. 279)

W momencie zakładania rachunków bankowych klient, podający się za M. O., nie wzbudził podejrzeń pracownika Banku (...). Klient wysławiał się bowiem logicznie, a także posługiwał się dokumentem ((...) paszportem

z dnia 16 czerwca 2008 r.), który wizualnie nie wzbudzał podejrzeń. Weryfikacja danych

w paszporcie zagranicznym odbyła się zatem tylko wzrokowo, tj. pracownik banku dokonał sprawdzenia zbieżności wizualnej klienta ze zdjęciem z paszportu. R. T. nie miał bowiem dostępu do wzoru (...) paszportu, ponieważ pracownicy Banku (...) mieli dostęp do wglądu we wzory jedynie polskich dokumentów tożsamości.

(dowód: kopia protokołów przesłuchania R. T. przez Zarząd w O. Centralnego Biura Śledczego Policji w dniu 8 lutego 2016 r. – k. 967-968; kopia paszportu (...)

o numerze (...) wydanego na nazwisko M. O. w 2008 r. - 983)

Do wypłacenia przez osobę podającą się za M. O. znacznej części kwoty ulokowanej w Banku (...) doszło w dniach od 2 do 5 września 2014 r.

w ramach indywidulanych wypłat dokonanych zarówno w złotówkach, jak i dolarach amerykańskich.

(bezsporne, zobacz: kopia historii transakcji wykonanych na rachunku nr (...) prowadzonym w USD, w tym zaksięgowanie na tym rachunku trzech przelewów przychodzących od (...) na kwoty 461 083,14 USD i 393 596,05 USD – k. 233-235; kopia historii transakcji wykonanych na rachunku nr (...) prowadzonym w PLN – k. 238-240)

Pracownik jednego z (...) oddziałów pozwanego banku, do którego zgłosiła się osoba podająca się za M. O. celem dokonania dalszych wypłat, w dniu 4 września, w godzinach popołudniowych, powiadomił w formie mailowej właściwą jednostkę Bank (...), że od kilku dni do oddziału przychodzi klient (obcokrajowiec, który według statusu jest bezrobotny) i zamawia wypłaty sporej ilości gotówki zarówno

w złotówkach, jak i dolarach. W przedmiotowym mailu pracownik Banku (...) wskazał także, że na koncie M. O. znajdują się bardzo wysokie kwoty oraz można zaobserwować ruch na kontach polegający na jeżdżeniu klienta od jednego oddziału do drugiego i wypłacaniu maksymalnych kwot. Pracownik poprosił przy tym o pilną weryfikacją, ponieważ transakcje były bardzo podejrzane. Na podstawie ww. zgłoszenia

w dniu 5 września 2014 r. został sporządzony raport (...), a w konsekwencji tego samego dnia Dyrektor Biura ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy skierowała zawiadomienie

o transakcji podejrzanej do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Także 5 września 2014 r. wypłaty z rachunków osoby podającej się za M. O. zostały wstrzymane. Okolicznościami uzasadniającymi podejrzany charakter transakcji były wysokie wypłaty i niezgodność danych beneficjenta z danymi klienta.

(bezsporne, zobacz: kopia protokołu przesłuchania A. K. przez Zarząd w W. Centralnego Biura Śledczego Policji z dnia 8 grudnia 2015 r. – k. 280; raport (...) k. 1499-1503; kopia zawiadomienia o transakcji podejrzanej złożona przez Bank (...) do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej w dniu 5 września 2014 r. – k. 267-268; ciąg korespondencji, którą zapoczątkował pracownik oddziału Banku (...), która doprowadziła do wstrzymania wypłat z rachunku bankowego – k. 1985-1988)

W związku z powyższym, w dniu 9 września 2014 r. Generalny Inspektor Informacji Finansowej złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

(bezsporne, zobacz: kopia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożona przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej do Prokuratury Okręgowej

w Warszawie w dniu 9 września 2014 r. k- 271-273)

Także powód, gdy zorientował się, że stał się ofiarą przestępstwa, skontaktował się ze swoim bankiem – (...)Bank A/S, który następnie zawiadomił Bank (...) o oszustwie korzystając z komunikacji międzynarodowej SWIFT. W dniach 10 i 11 września 2014 r. pracownicy (...) i (...) złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do właściwych dla siebie organów ścigania.

(bezsporne; zobacz: kopia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zgłoszonego (...) policji przez L. W. z (...) dnia 11 września 2014 r. – k.179-184; kopia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa zgłoszonego (...) policji przez P. H. z (...) dnia 10 września 2014 r. – k. 187-192; kopia komunikatów SWIFT przesłanych przez (...)Bank do Banku (...) w dniach 8 i 9 września 2014 r.- k. 257-264)

W toku śledztwa ustalono, że osoba podajająca się za M. O., to

w rzeczywistości obywatel N. o nazwisku O. C.. Osobie tej zostały postawione zarzuty z art. 299 § 1 k.k. (przestępstwo prania pieniędzy) i 270 § 1 k.k. (posłużenie się podrobionym dokumentem). Jak wynika z postanowienia Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Olsztynie z dnia 30 listopada 2015 r. o zawieszeniu śledztwa prowadzonego pod sygn. akt V Ds. 59/14, O. C., korzystając

z podrobionego (...) paszportu wystawionego na obywatela F. M. O., oprócz Banku (...), w dniu 6 sierpnia 2014 r. założył rachunki bankowe także w Oddziale nr 2 Banku (...) w O..

(dowód: kopia postanowienia Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Olsztynie

z dnia 30 listopada 2015 r. o zawieszeniu śledztwa prowadzonego pod sygn. akt V Ds. 59/14 – k. 290-293; kopia postanowienia Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Olsztynie z dnia 22 kwietnia 2015 r. o zwrocie zatrzymanych pieniędzy w sprawie – k. 296-298;)

W wyniku zablokowania rachunków zwrócono pozwanemu cześć kwoty, którą osobie podającej się za M. O. nie udało się wypłacić.

(bezsporne, zobacz: potwierdzenie z dnia 29 czerwca 2015 r. wpływu przelewów z rachunków depozytowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie na rachunek (...) A/S – k. 304-305)

Powód nie otrzymał żadnego odszkodowania, które zrekompensowałoby mu szkodę związaną z utratą środków przelanych na rachunek Banku (...) kontrolowany przez przestępców.

(dowód: oświadczenie powoda złożone wraz ze stanowiskiem końcowym – k. 2255)

W Banku (...), w okresie w którym osoba podająca się za M. O. założyła rachunki bankowe, a następnie dokonała wypłaty większości środków, obowiązywały wewnętrzne procedury w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy

i finansowaniu terroryzmu. Pracownicy przyjmujący dokument od klienta byli zobligowani do zwrócenia szczególnej uwagi na to czy jest on czytelny, nie klejony i czy w oczywisty sposób nie jest podrobiony. Bank dysponował bazami wewnętrznymi, jak i korzystał m.in. z list ostrzeżeń publicznych KNF, w których występują podmioty podejrzane, sklasyfikowane jako terroryści, kryminaliści. W Banku (...) funkcjonował automatyczny system służący do weryfikacji transakcji na rachunkach bankowych (oparty na kilku scenariuszach uwzględniających poziom ryzyka klienta i generowany z różną częstotliwością), a każdy pracownik miał obowiązek zgłosić nietypową transakcję lub zachowanie klienta. Nadto

w Banku (...) były określone Zasady przeciwdziałania praniu pieniędzy Sektora Bankowości Detalicznej, których głównym celem było zminimalizowanie ryzyka wykorzystania banku do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu. W związku

z funkcjonująca w Banku (...)Procedurą (...), pozostającą w zgodzie

z ustawą o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, pracownicy zauważyli, że osoba podająca się za M. O. dokonywała transakcji, które mogły zostać uznane za podejrzane.

(dowód: kopia protokołu przesłuchania pani A. K. przez Zarząd w W. Centralnego Biura Śledczego Policji z dnia 8 grudnia 2015 r. – k. 277-279; Zasady przeciwdziałania praniu pieniędzy Sektora Bankowości Detalicznej (zał. 1 do (...)– k. 1634-1682; Opinia ekspercka dotycząca zastosowania przez Bank (...) S.A. procedur z zakresu przeciwdziałania praniu pieniędzy w sprawie dotyczącej (...)A/S – k. 1809-1817)

Z przeprowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego kontroli wynika, że Bank (...) w sposób właściwy realizował ustawę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Zastrzeżenia dotyczyły obszaru realizacji z bankami korespondencji oraz przyznawania punktacji krajom wysokiego ryzyka, co do których Komisja Nadzoru Finansowego wydała stosowne zalecenia. Pozwany wdrożył wewnętrzne procedury i regulacje dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

(dowód: pismo z Komisji Nadzoru Finansowego z dnia 30 stycznia 2014 r. – k. 1393-1395; protokół z inspekcji KNF ze stycznia 2014 r. – k. 1397-1411; zarządzenie nr (...) Prezesa Zarządu Banku z dnia 8 kwietnia 2014 r. pt.: „Program przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu w Banku (...) S.A. – zmiana nr 8” wraz

z metryką – k. 1413-1415; postanowienie nr (...)Szefa Sektora Bankowości Detalicznej z dnia 30 czerwca 2014 r. pt.: „Zasady przeciwdziałania praniu pieniędzy Sektora Bankowości Detalicznej – zmiana 18” wraz z metryką – k. 1417-1418)

Bank (...) przeprowadzał nadto szkolenia z zakresu przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowania terroryzmu. Podczas szkoleń pracownicy pozwanego banku zdobywali wiedzę m.in. w zakresie weryfikacji dokumentów typu paszport, gdyż byli uczeni rozpoznawania fałszywych i podrobionych dokumentów polskich i zagranicznych. Podczas szkoleń informowano pracowników, aby zwracali uwagę na zdjęcia, podpisy, zabezpieczania, które zawarte są w danych dokumentach. Szkolenie odświeżające z zakresu przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowania terroryzmu przeszedł także pracownik Banku (...), który weryfikował tożsamość osoby podającej się za M. O., otworzył mu rachunki bankowe oraz sklasyfikował go jako klienta o niskim stopniu ryzyka.

(dowód: kopia protokołów przesłuchania R. T. przez Zarząd w O. Centralnego Biura Śledczego Policji w dniu 8 lutego 2016 r. – k. 967; informacja o przebytych szkoleniach R. T. – k. 1438; program szkolenia odświeżającego z zakresu przeciwdziałania praniu pieniędzy ( (...)) i finansowania terroryzmu – k. 1442-1468; zestawienie szkoleń,

w których wzięli udział pracownicy pozwanego, wskazani przez powoda – k. 1684)

Jak wynika z zeznań świadka L. L., pełniącej w okresie sierpień-wrzesień 2014 r. funkcję kierownika do spraw jakości kontroli w Banku (...)

w oddziale w O., w przypadku klientów, którzy nie byli obywatelami Polski, weryfikacji poddawany był ich paszport. Sprawdzenia dokonywał doradca w momencie zakładania konta. Weryfikacja odbywała się na podstawie funkcjonujących w Banku (...) procedur i polegała m.in. na sprawdzeniu czy dokument nie jest zastrzeżony. Badanie autentyczności polegało głównie na sprawdzeniu czy dokument nie jest pęknięty, czy nie jest w jakikolwiek sposób uszkodzony, czy nie znosi znamion możliwości podrobienia. Nie była to jednak weryfikacja fachowa, ponieważ pracownicy banku nie mieli w tym zakresie specjalizacji. L. L. zeznała także, że nowy klient zawsze może podpisać się inaczej niż podpisuje się w dowiedzie czy paszporcie. Podpis jest jednak składany przy pracowniku banku. Z zeznań L. L. wynika także, że doradcy klienta nie mieli obowiązku uzyskiwać od klientów wyjaśnień w przypadku zakładania rachunku poza miejscem ich zamieszkania.

(dowód: zeznanie świadka L. L. na rozprawie z dnia 23 maja 2019 r. – czas nagrania: 00:32:34-00:41:30, k. 1930-1932)

Z zeznań świadka A. K., zajmującej w okresie sierpień-wrzesień 2014 r. stanowisko Dyrektora Biura ds. Przeciwdziałania Praniu Pieniędzy, wynika, że pracownicy banku zajmujący się nawiązywaniem relacji z klientami byli zaznajamiani

z polityką banku dotyczącą zasad przeciwdziałania praniu pieniędzy za sprawą szkoleń przeprowadzanych raz do roku, minimum w formie online, jak i szkoleń bezpośrednich

w przypadku, gdy wystąpiła potrzeba ich przeprowadzenia. Wiedza pracowników była sprawdzana m.in. w ich bieżącej pracy. Świadek A. K. wskazała także, że nie ma ona wiedzy o tym, żeby pracownikom udostępniane były wzory dokumentów typu paszport. Zwróciła przy tym uwagę, że mimo iż Bank (...) prowadził szkolenia na temat autentyczności dokumentów, to jednak do rozpoznania fałszywego dokumentu trzeba być specjalistą, a pracownicy banku do nich nie należą. Z zeznań świadka wynika nadto, że mimo iż pracownik banku powinien dokonać weryfikacji podpisu klienta, to jednak okoliczność wystąpienia rozbieżność podpisu klienta z podpisem na okazanym przez niego dokumencie nie stanowi przesłanki do podwyższenia ryzyka dla danego klienta. Świadek wskazała nadto, że pracownicy banku nie musieli wyjaśniać okoliczności związanych z tym, iż adres oddziału, w którym klient zakłada rachunek bankowy, jest inny niż jego adres zamieszkania. A. K. zeznała także, że pracownicy banku mieli obowiązek wypłacić środki osobie podającej się za M. O., ponieważ to było jego konto, a podejrzenia pojawiły się, kiedy M. O. chodził od oddziału do oddziału i wypłacał środki. Wtedy bowiem „zapaliła się lampka”, dlaczego osoba ta chodzi po oddziałach i wypłaca środki. I wówczas została przekazana informacja do Biura. Świadek wskazała nadto na okoliczność, że w celu weryfikacji, czy dana transakcja jest duża dla danego klienta, brany jest pod uwagę np. miesiąc jego aktywności i czy w tym okresie wystąpiły duże transakcje. Dopiero wówczas można uznać, że dana transakcja jest rzeczywiście nietypowa dla danego klienta. Nie jest technicznie i fizycznie możliwe, żeby każda pojedyncza transakcja wpływająca do banku, niezwłocznie po jej dokonaniu, była sprawdzana przez zespół analityków. Nikt też nie wymaga tego od banków.

(dowód: zeznanie świadka A. K. na rozprawie z dnia 23 maja 2019 r. – czas nagrania: 00:43:16-01:53:10; k. 1933)

Z zeznań świadka R. T. wynika, że klienci byli weryfikowani pod względem transakcji odbywających się na rachunku celem przeciwdziałania praniu pieniędzy. W banku były prowadzone szkolenia dotyczące zapobiegania praniu pieniędzy. Podczas otwierania rachunku dla osoby fizycznej odbywała się weryfikacja klientów po dokumentach tożsamości. Bank akceptował dowody osobiste i paszporty. Pracownicy dokonywali weryfikacji, czy dokument nie jest zastrzeżony, ale nie korzystali z baz danych, które nie były autoryzowane przez bank. Świadek zwrócił uwagę, że weryfikacji podlegało zdjęcie, natomiast nie weryfikowano podpisu złożonego przez klienta przy zakładaniu rachunku z podpisem widniejącym na okazanym przez niego dokumencie. Paszport okazany przez osobę podającą się M. O., jak i okoliczność założenia przez nią rachunku w O. nie wzbudzały wątpliwości. Świadek zeznał nadto, że M. O. nie wskazywał, podczas zakładania rachunków bankowych, że będzie miał systematyczne wpływy

z zagranicy. Nie zachowywał się także w podejrzany sposób.

(dowód: zeznanie świadka R. T. z dnia 1 października 2019 r. w ramach odezwy

o udzielenie pomocy sądowej w przedmiocie przesłuchania świadka – czas nagrania: 00:06:04-00:50:08, k. 1917)

Jak wynika z zeznań świadka Ł. G., nie ma żadnych możliwości sprawdzenia tego skąd środki przelewane na rachunek bankowy pochodzą i jakie to środki.

W ocenie świadka bank jest firmą usługową, która przyjmuje wkłady i je przekazu dalej, ale nie weryfikuje zasadności przekazania danych środków na dane konto, ponieważ to, co bank weryfikuje w momencie zainicjonowania przelewu przychodzącego czy wychodzącego, to rachunek bankowy, na który środki przychodzą, jak i z którego wychodzą. Nie ma natomiast obowiązku identyfikacji odbiorcy wpisanego przez nadawcę versus kartoteka klienta, do którego te środki przychodzą. Rachunki nie są natomiast prowadzone dla osób będących znanymi terrorystami, wskazanych w listach sankcyjnych, żeby nie umożliwiać finansowania terroryzmu. Z zeznań świadka wynika także, że pracownicy banku mają w czasie szkoleń przekazywane informacje, w jaki sposób klient może wzbudzić podejrzenia, co należy wówczas zrobić, jak należy się zachować. Pracownicy banku są szkoleni pod kątem wyłapywania anormalnych sytuacji w kontakcie z klientem, np. gdy klient zapomina swojej daty urodzenia. Weryfikacja dokumentów, typu paszport, następuje poprzez porównanie wizerunku osoby, która się dokumentem legitymuje. Merytoryczna ocena danych następuje podczas pisania wniosku o otwarcie rachunku. Podczas szkoleń pracownicy banku uzyskują informacje, co do tego, jakie dane mają być na danym paszporcie, tj.: imię, nazwisko, data urodzenia, państwo pochodzenia, państwo wystawienia. Pracownicy otrzymują także informacje z zakresu weryfikacji błędów dotyczących nazwy danego dokumentu, jak i tego czy nie występują w nim niespójności. Natomiast pracownik nie jest w stanie powiedzieć czy powinien być na dokumencie hologram, czy też nie powinno go być. Pracownicy banku nie dysponują bowiem wzorami konkretnych paszportów. Żadne z państw Unii Europejskiej nie dostarcza do Polski takich dokumentów, przez co bank nimi nie dysponuje. Banki nie mają dostępu do bazy paszportów, które przekroczyły granicę RP. Pracownicy nie korzystają także z żadnej bazy, która pozwalałaby weryfikować, czy dokument zagraniczny jest zastrzeżony. Materiały na szkolenia przygotowywane są natomiast z ogólnych informacji zaczerpniętych

z bazy P., niemniej nie jest możliwe, ze względu na jej wielkość, żeby przekazać pracownikom wszystkie informacje w niej zawarte, także jeżeli chodzi o paszporty europejskie. Świadek wskazał nadto, że podpis klienta nie jest weryfikowany z kartą wzorów podpisów, co ma związek m.in. z tym, że coraz mnie pisze się odręcznie, więc podpis się zmienia. Do tego znaczna część klientów celowo ma w bankach zrobiony inny podpis, aby

w momencie utraty dokumentu ślad grafologiczny był inny, co stanowi formę zabezpieczenia się przed ewentualną kradzieżą środków znajdujących się na koncie. Jednocześnie świadek wskazał, że nikt na poziomie oddziału nie jest biegłym grafologiem, żeby móc dokonać weryfikacji podpisu, np. ocenić czy podpis jest identyczny. Podpis winien być wykonany płynnym ruchem w obecności pracownika, ale nie ma konieczności, żeby podpis składany przez klienta był identyczny z jakimkolwiek innym podpisem widniejącym na dokumencie, który klient przynosi do banku. Świadek wskazał jednocześnie, że w jego ocenie, przy weryfikacja dokumentów, działano zgodnie z procedurą.

(dowód: zeznanie świadka Ł. G. na rozprawie z dnia 3 grudnia 2019 r. – czas nagrania: 00:26:33-01:38:56 - k. 1995-2010)

Fakt, że w Banku (...) były prowadzone szkolenia w zakresie obsługi klienta, w tym te dotyczące przeciwdziałania praniu pieniędzy, potwierdził także J. D.. Świadek wskazał nadto, że paszport powinien zostać sprawdzony pod kątem autentyczności: zdjęcie, wszelkie daty (w tym data urodzenia), porównanie wieku z tym, jak wygląda klient; imię i nazwisko; kraj, z którego pochodzi; czy dokument nie jest naderwany, przerwany, czy nie wzburza podejrzeń. Paszport podlega zatem ocenie pod względem cech, które są widoczne, namacalnie. Jeżeli dokument wzbudzi podejrzenia doradcy, to ma on pełne prawo do tego, żeby odmówić usługi albo skonsultować się, w pierwszej kolejności, ze swoim przełożonym bądź z bardziej doświadczonym pracownikiem, bądź zrobić skan dokumentu

i wysłać go do odpowiedniej jednostki w banku, która może dokonać dodatkowej weryfikacji. Pracownicy banku (doradcy) nie są szkoleni w zakresie oceny tego czy podpis klienta składany w banku jest zbieżny z podpisem na dokumencie tożsamości klienta. Nie podlega to bowiem weryfikacji, tj. podpis złożony przez klienta jako wzór podpisu nie jest weryfikowany z dokumentem tożsamości klient. Natomiast złożony przez klienta wzór podpisu, którym ten będzie się posługiwał w banku, winien być tożsamy na wszystkich innych dokumentach, które klient następnie będzie podpisywać. W tym przypadku pracownicy banku (doradcy) przechodzą szkolenie z zakresu autentyczności podpisów.

Z zeznań świadka wynika nadto, że sam fakt zgłoszenia przez klienta dyspozycji na ponadprogową wypłatę gotówkową nie jest powodem do zakomunikowania takiej okoliczności departamentowi banku odpowiedzialnemu za przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Sugerujące może być bowiem zachowanie klienta, ale nie sam fakt zgłoszenia dyspozycji. Świadek wskazał także, że założenie rachunku przez klienta w innym mieście, niż jego miejsce zamieszkania, nie jest przypadkiem niestandardowym i jeżeli jednocześnie takie działanie nie wzbudza podejrzeń doradcy, to nie ma on obowiązku, aby na nie reagować.

(dowód: zeznanie świadka J. D. na rozprawie z dnia 3 grudnia 2019 r. – czas nagrania: 01:39:56-02:12:44 - k. 2010-2017)

Z analizy zeznań świadka K. K. wynika, że nie pamięta ona informacji dotyczących obowiązujących w banku procedur związanych ze zwiększaniem limitów na kartach debetowych klientów, w tym pułapu, od którego klient był uznawany za zamożnego. Z zeznań świadka wynika natomiast, że przechodziła ona szkolenie z zasad przeciwdziałania praniu pieniędzy.

(dowód: zeznanie świadka K. K. na rozprawie z dnia 1 września 2020 r. – czas nagrania: 00:11:37-00:29:08 - k. 2281-2285)

Także świadek K. P. zeznał, że pracownicy banku odbywali szkolenia

z procedur otwierania konta, w tym szkolenia na temat przeciwdziałania praniu pieniędzy.

Z zeznań świadka wynika ponadto, że mógł on przyjmować dyspozycje od klientów

w zakresie zmiany typu konta, ale nie dokonywał samodzielnego zatwierdzenia wniosku. Ten był bowiem przekazywany kierownikowi celem weryfikacji. Świadek zaznaczył przy tym, że nie pamięta klienta, który podał się za M. O..

(dowód: zeznanie świadka K. P. na rozprawie z dnia 14 stycznia 2021 r. – czas nagrania: 00:03:46-00:30:10 - k. 2286-2291)

Wniosek o kartę kredytową typu P. dla klienta podającego się za M. O. zatwierdziła B. M. (d. N.). Świadek zeznała, że nie pamięta, żeby na etapie akceptacji zaniepokoiły ją jakiekolwiek okoliczności przedstawione we wniosku o wydanie karty. Świadek nie przypomina sobie także, jakie kryteria decydowały

o wydaniu karty i jakie czynniki mogły zdecydować o odmowie jej wydania. W szczególności świadek zeznała, że nie pamięta czy okoliczność, że osoba wnioskująca o kartę nie pracuje

i utrzymuje się z oszczędności mogła zdecydować o niewydaniu karty typu P.. Niemniej, na wydanie tego rodzaju karty miała wpływ wysokość salda rachunku osoby, która o nią wnioskowała. Było zatem możliwe, żeby karta P. została wydana klientowi, który nie posiadał stałego zatrudnienia lub stałych dochodów. Zdolność kredytowa takiego klienta była wówczas oceniania na podstawie środków pieniężnych w Banku (...). Świadek wskazała, że zatwierdzając wniosek o kartę kredytową dla M. O. nic nie wzbudziło jej wątpliwości. Z zeznań świadka wynika także, że pracownicy Banku (...) byli systematycznie wysyłani na szkolenia w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy.

(dowód: zeznanie świadka B. M. (d. N.) złożone na piśmie: zarządzenie

z pytaniami - k. 2136-2139; zeznania na piśmie – k. 2151-2156)

Sąd postanowił, na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 3 k.p.c., pominąć dowód

z przesłuchania w charakterze świadka T. C..

Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dowodów

z dokumentów i dowodów z zeznań świadków, szczegółowo wskazanych na etapie powyższych ustaleń. Jednocześnie należy zaznaczyć, że w związku z cofnięciem przez powoda wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, jak i mając na uwadze stanowisko strony pozwanej, że dowód z opinii biegłego jest zbędny, Sąd ostatecznie uznał, że niniejsza sprawa nie wymaga wiadomości specjalnych i odstąpił od powołania biegłego. Sąd wskazuje nadto, że część dokumentacji przedstawionej przez strony była zbędna do ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. W szczególności przedłożony przez powoda Raport ekspertów z (...) S.A. z analizy przestrzegania przez C. standardów prawnych i dobrych praktyk w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy. Sąd uznał bowiem, że dokument ten zawiera tezy i twierdzenia pozbawione charakteru obiektywnego, jak i nie mające umocowania w przepisach oraz w zasadach doświadczenia życiowego.

Część stanu faktycznego, który był istotny dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, nie był sporny dla stron. W niniejszej sprawie przede wszystkim nie podlegało wątpliwości, że powód padł ofiarą przestępstwa. Kluczową kwestię stanowiło natomiast rozstrzygnięcie co do właściwej podstawy prawnej dochodzonego pozwem roszczenia.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało oddaleniu w całości.

W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie, nie zostały spełnianie wszystkie przesłanki odpowiedzialności deliktowej wynikające z art. 415 k.c., a nadto nie zachodzą podstawy odpowiedzialności określonej w art. 64 ust. 1 Prawa bankowego.

Warunkiem koniecznym odpowiedzialności odszkodowawczej, na podstawie art. 415 k.c., jest łączne (kumulatywne) spełnienie następujących przesłanek: wystąpienie (wyrządzenie) szkody, wina po stronie sprawcy, bezprawność działania lub zaniechania. Przesłanki te uzupełnione są o art. 361 § 1 k.c., a zatem o adekwatny związek przyczynowy między bezprawnością działania lub zaniechania sprawcy a poniesioną szkodą. Ciężar dowodu w tym zakresie, zgodnie z art. 6 k.c., spoczywa na powodzie, ponieważ żadna z ww. przesłanek odpowiedzialności z art. 415 k.c. nie jest objęta domniemaniem.

Podstawę powstania (zaistnienia) odszkodowawczej odpowiedzialności deliktowej ( ex delicto) stanowi, jako samoistne źródło stosunku obligacyjnego, wyrządzenie szkody przecz czyn niedozwolony. Odpowiedzialność deliktową odróżnia się od odpowiedzialności kontraktowej ( ex contractu), przy której dla zaistnienia obowiązku naprawienia szkody wymaganie jest, żeby szkoda była wynikiem niewykonania lub nienależytego wykonania istniejącego wcześniej między stronami stosunku zobowiązaniowego. Tym samym art. 415 k.c. ma zastosowanie w sytuacjach, w których do wyrządzenia szkody dochodzi poza istniejącymi między danymi osobami stosunkami prawnymi, a zatem zdarzenie wywołujące szkodę jest jednocześnie źródłem powstania zobowiązania, które sprowadza się do obowiązku naprawienia zaistniałej szkody (zob. art. 415 KC, red. Gniewek 2021, wyd. 10/Dubis, Legalis).

Odpowiedzialność, o której mowa w art. 415 k.c. jest odpowiedzialnością za własny czyn oparty na zasadzie winy. Mimo, że norma prawna określona w art. 415 k.c. odnosi się do wszelkich podmiotów prawa cywilnego, to jednak należy mieć na uwadze, że w przypadku osób prawnych bierze się pod uwagę winę osób, które sprawują funkcję organu danej osoby prawnej (piastunów organu). Oznacza to, że za inne osoby działające w strukturze organizacyjnej osoby prawnej odpowiada ona jak za czyn cudzy, co odnosi się

w szczególności do jej pracowników odpowiadających za podstawie art. 430 k.c. i tylko wtedy, gdy pracownik ponosi winę. Rozpatrując pojęcie winy wskazane w art. 415 k.c., należy zaznaczyć, że nie zostało ono ani w tym, ani w innych przepisach k.c. wyjaśnione. Nie można mieć jednak wątpliwości, że za czyn zawiniony może uchodzić jedynie takie zachowanie człowieka, które jest zarazem bezprawne. Oznacza to, że dopiero czyn bezprawny może być rozpatrywany w kategoriach czynu zawinionego w rozumieniu tego przepisu. Bezprawność pojmuje się w doktrynie szeroko, wskazując, że jest to niezgodność zachowania się sprawcy z porządkiem prawnym, tj. normami powszechni obowiązującymi. Tym samym zakresem tego pojęcie są objęte nie tylko wyrażone w przepisach różnych gałęzi prawa (w szczególności prawa cywilnego, karnego, administracyjnego, pracy, finansowego) zakazy lub nakazy adresowane do ogółu, ale także naruszenia zasad współżycia społecznego (zob. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2018, s. 204-206). Jak zauważył bowiem Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21.05.2015 r., IV CSK 539/14 bezprawność, jako przesłanka odpowiedzialności sprawcy szkody na podstawie art. 415 k.c. „polega nie tylko na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających z wyraźnych przepisów, zwyczajów ale polega także na naruszeniu zasad współżycia społecznego”.

Mając na uwadze powyższe, należy skonstatować, że przesłanką odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c. jest bezprawność działania lub zaniechania sprawcy rozumiana jako naruszenie porządku prawnego, a zatem przepisów prawa, jak i zasad współżycia społecznego. Bezprawność czynu stanowi tym samym jego kwalifikację przedmiotową.

Odnosząc się do pojęcia winy z art. 415 k.c., Sąd wskazuje następnie, że winę należy odnieść do sfery zjawisk psychicznych sprawcy i określa się ją w doktrynie mianem podmiotowej strony czynu. Ustawodawca nie wskazał jednak bliższego określenia winny

w prawie cywilnym. Mimo, że stanowisko nauki nie jest w tym zakresie jednolite, to Sąd skłania się ku postulatowi, aby przy pojęciu winy w prawie cywilnym posługiwać się pojęciem winy określonym w prawie karnym, a w szczególności koncepcją (teorią) winy normatywnej. Pozwala to przyjąć, że przez pojęcie winy w prawie cywilnym rozumie się naganną decyzję człowieka odnoszącą się do podjętego przez niego bezprawnego czynu, jak

i zaniechania. Winę może ponosić tylko człowiek, który działa z odpowiednim rozeznaniem, a zatem jest poczytalny i dojrzały psychicznie. Wina nie może być bowiem przypisana sprawcy szkody w przypadku jego niepoczytalności (art. 425 k.c.), jak i w sytuacji, gdy nie osiągnął on wymaganego wieku (art. 426 k.c.). W zakresie deliktów cywilnych rozróżnia się winę umyślną, jak i nieumyślną (niedbalstwo).W pierwszym przypadku stan psychiczny sprawcy objawia się tym, że chce on, za sprawą swojego bezprawnego zachowania, wyrządzić drugiemu szkodę bądź co najmniej świadomie godzi się na to. Z kolei w przypadku niedbalstwa winę wiąże się z niedołożeniem wymaganej staranności. Miernik należytej staranności należy upatrywać w art. 355 k.c., który odnosi się nie tylko do reżimu odpowiedzialności kontraktowej, lecz także deliktowej. Oznacza to, że należy zachować staranność wymaganą w stosunkach danego rodzaju. Jest to zatem miernik obiektywny, stanowiący wzorzec właściwego zachowania dla każdego, znajdującego się w określonej sytuacji. Podstawę do jego formułowania stanowią ogólne reguły współżycia społecznego,

a nadto szczegółowe przepisy prawne, pragmatyki zawodowe, czy określone zwyczaje dostosowane do pewnych typów czynność, zawodów bądź sytuacji, w których czynności danego rodzaju się wykonuje (zob. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2018, s. 209-212).

Rozpatrując kwestię winy, Sąd zwraca także uwagę na wyrok Sądu Najwyższego

z dnia 7 maja 2008 r. w sprawie o sygn. II CSK 4/08, z którego wynika, że sprawcy czynu można przypisać winę w sytuacji, w której istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego. Brak przekonujących ustaleń co do bezprawnego charakteru działania określonej osoby eliminuje w ogóle możliwość rozważania odpowiedzialności tej osoby, przynajmniej w świetle przepisów o odpowiedzialności deliktowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 marca 2007 r., II CSK 528/06).

Warunkiem koniecznym odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie art. 415 k.c. jest także wystąpienie związku przyczynowego między bezprawnością działania lub zaniechania sprawcy a poniesioną szkodą. Jak wynika bowiem z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (adekwatny związek przyczynowy). Adekwatny związek przyczynowo-skutkowy wyraża się zatem w tym, że „odpowiedzialność dłużnika dotyczy tylko skutków typowych, nie zaś wszelkich skutków, które w ciągu zdarzeń, jakie nastąpiły, dają się z punktu widzenia kauzalności połączyć w jeden łańcuch. Typowym jest skutek, jaki daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, taki, o którym, na podstawie zasad doświadczenia życiowego, wiadomo, że jest charakterystyczny dla danej przyczyny jako normalny rezultat określonego zjawiska. Nie mieści się w płaszczyźnie adekwatnego związku przyczynowego skutek, który wprawdzie daje się łączyć z określonym zdarzeniem początkowym w sensie oddziaływania sprawczego, ale jest następstwem nietypowym, tj. nie występującym w kolejności zdarzeń, która charakterystyczna jest dla określonej przyczyny

i przez to nie dającym się uwzględnić w ewentualnych przewidywaniach, a zarazem zależny jest w istocie od innych zdarzeń, które w zbiegu z przyczyną wyjściową jawią się jako przypadkowy zbieg okoliczności”
(wyrok SA w Warszawie z 31.10.2014 r., I ACa 607/14, LEX nr 1563664) .

Mając na względzie powyższe, Sąd wskazuje, że badanie istnienia adekwatnego związku przyczynowego następuje dwustopniowo. W pierwszej kolejności dokonana zostaje ocena, czy pomiędzy badanymi zdarzeniami istnieje związek przyczynowy (test conditio sine qua non), a następnie podlega weryfikacji, czy jest to związek o charakterze adekwatnym (normalny, typowy związek przyczynowy). W zakresie testu conditio sine gua non należy udzielić odpowiedzi na pytanie czy szkoda również by wystąpiła w sytuacji wyeliminowania z łańcuch przyczynowego zdarzenia szkodzącego. Odpowiedź pozytywna oznacza, że rozpatrywane zdarzenie nie jest szkodą (zobacz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2005 r., III CK 298/05). Z koli za normalne przyczyny powstania szkody należy uznać te, które każdorazowo zwiększają możliwość (prawdopodobieństwo) wystąpienia badanego skutku. Oznacza to, że zdarzenie zostanie uznane za normalne (typowe) w sytuacji, gdy

"w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest zwykłym następstwem" tego zdarzenia (zobacz wyr. SN z 26.1.2006 r., II CK 372/05, OSP 2008, Nr 9, poz. 96).

Nadto, Sąd zwraca uwagę, że art. 415 k.c. reguluje odpowiedzialność deliktową osób fizycznych za czyn własny. Natomiast, co do ewentualnej odpowiedzialności osób prawnych, należy poddać pod rozwagę konstrukcję tzw. winny anonimowej (winy organizacyjnej). Pozwala ona na przypisanie winy osobie prawnej, jeżeli zostanie wykazane, że szkoda została wyrządzona przez niezidentyfikowaną osobę fizyczną działająca w strukturze organizacyjnej danej osoby prawnej. Oznacza to, że ma ona znaczenie w sytuacji, gdy trudno ustalić osobę, która rzeczywiście zawiniła. Tym samym koncepcja winy organizacyjnej stanowi przydatne narzędzie m.in. przy ustalaniu odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez podwładnego, tj. szkodę z art. 430 k.c. (zob. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania – część ogólna, Warszawa 2018, s. 215-216).

Kolejno należy poddać analizie istotne kwestie prawne związane z ustawą

o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, jak i ustawą – Prawo bankowe w zakresie w jakim akty te przyczyniły się do wydania przez tutejszy Sąd rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Celem ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu jest zapobieganie wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu. Banki należą do podmiotów zobowiązanych do wypełniania obowiązków przewidzianych ustawą. Banki są m.in. zobowiązane do zapewnienia osobom wykonującym obowiązki związane z przeciwdziałaniem praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu udziału w programach szkoleniowych dotyczących realizacji tych obowiązków. Należy mieć na uwadze, że programy szkoleniowe powinny uwzględniać charakter, rodzaj i rozmiar prowadzonej działalności, a także zapewniać aktualną wiedzę pozwalającą bankowi na prawidłową realizację jego obowiązków związanych z raportowaniem podejrzeń popełnienia przestępstwa prania pieniędzy i finansowania terroryzmu. Do obowiązków banku należy także tworzenie wewnętrznych procedur w zakresie przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. W ramach procedur winny być sprecyzowane zasady postępowania w zakresie właściwego wywiązywania się przez banki z nałożonych na nie obowiązków

z zakresu przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Należy mieć także na uwadze, że bank ma obowiązek poinformowania Generalnego Inspektora Informacji Finansowej o przeprowadzeniu transakcji, które mogą mieć związek z praniem pieniędzy lub finansowanej terroryzmu. Dotyczy to także przypadków, w których przekazanie zawiadomienia było niemożliwe przed przeprowadzeniem transakcji. Trzeba mieć jednak na uwadze, że obowiązki banków wynikająca z ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu mają charakter publicznoprawny. Oznacza to m.in., że na banki, jako instytucje obowiązane, mogą być nakładane kary administracyjne na podstawie przepisów ustawy. Sama natomiast ustawa nie przewiduje odpowiedzialności deliktowej za ewentualne naruszenie przez bank jej postanowień. Tym samym akt ten nie może stanowić samodzielnej podstawy do dochodzenia roszczeń na gruncie zobowiązań banku o charakterze cywilnoprawnym.

Odnosząc się z kolei do art. 64 ust. 1 Prawa bankowego, Sąd wskazuje, że z przepisu tego wynika, że w sytuacji, gdy polecenie przeprowadzenia rozliczenia pieniężnego złożone przez posiadacza rachunku bankowego jest wykonywane przez kilka banków, każdy z tych banków ponosi wraz z pozostałymi solidarną odpowiedzialność wobec posiadacza rachunku za szkody spowodowane niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem polecenia. Przedmiotowy przepis przewiduje zatem solidarną odpowiedzialność banków uczestniczących w realizowaniu polecenia rozliczenia pieniężnego złożonego przez posiadacza rachunku bankowego w sytuacji, kiedy rozliczenie pieniężne wymaga udziału więcej niż jednego banku. Oznacza to, że każdy z banków uczestniczący w rozliczeniu pieniężnym zleconym przez posiadacza rachunku bankowego ponosi wraz z pozostałymi odpowiedzialność solidarną wobec posiadacza rachunku za niewykonanie bądź nienależyte wykonanie polecenia (zob. B. Bajor [w:] L. Kociucki, J. M. Kondek, K. Królikowska, B. Bajor, Prawo bankowe. Komentarz do przepisów cywilnoprawnych, Warszawa 2020, art. 64.). Za należyte wykonanie polecenia rozliczenia pieniężnego należy uznać sytuację,

w której następuje ono na numer rachunku bankowego wskazany w dyspozycji przelewu. Wówczas nie ma podstaw do odpowiedzialności odszkodowawczej banków uczestniczących w dokonywaniu rozliczenia ze względu na wykonanie zlecenia płatniczego zgodnie

z unikatowym numerem rachunku bankowego (unikatowy identyfikator). Także w sytuacji, gdy użytkownik usług płatniczych dostarcza informacje dodatkowe, dostawca usług płatniczych ponosi odpowiedzialność jedynie za wykonanie transakcji płatniczych na podstawie unikatowego identyfikatora, który został podany przez użytkownik usług płatniczych. Należy bowiem wskazać, że brak jest podstaw „do nakładania na bank jako dostawcę usług płatniczych dodatkowego obowiązku weryfikacji zgodności oznaczenia beneficjenta polecenia przelewu z numerem rachunku bankowego wskazanym przez dysponenta przelewu” (zob. Wyrok SA w Warszawie z 20.02.2015 r., VI ACa 546/14, LEX nr 1665165) .

Mając na względzie powyższe, należy skonstatować, że na dostawcy usług płatniczych spoczywa jedynie obowiązek weryfikacji numeru rachunku. Nie ma zatem prawnego obowiązku weryfikacji danych posiadacza rachunku, na którego rzecz ma nastąpić wpłata. Jak bowiem słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 31.10.2014 r.

w sprawie o sygn. akt I ACa 607/14: „ w świetle obowiązujących przepisów bankowi nie można zarzucić niedochowania należytej staranności poprzez niesprawdzenie personaliów beneficjenta przelewu z danymi posiadacza rachunku”.

Przedkładając powyższe rozważania na stan faktyczny niniejszej sprawy, należy uznać, że strona powodowa nie udowodniła przesłanek odpowiedzialności, o których mowa

w art. 415 k.c. Powód nie udowodnił bowiem, że nastąpiło bezprawne działanie banku, jak

i nie wykazał, żeby założenie rachunku bankowego przez osobę podającą się za M. O. pozostawało w adekwatnym związku przyczynowym z utratą środków pieniężnych przez podmiot, który nie był klientem Banku (...). W sprawie nie wystąpiły nadto okoliczności, które skutkowałyby odpowiedzialnością strony pozwanej określoną w art. 64 ust. 1 Prawa bankowego.

Sąd doszedł do przekonania, dokonując wszechstronnego rozważenia zebranego

w sprawie materiału dowodowego, że rację ma strona pozwana, że łączenie szkody w postaci utraty przez powoda środków z rzekomym brakiem poprawnej weryfikacji paszportu osoby podającej się za M. O. jest zbyt daleko idące. Nie można bowiem uznać, że szkoda stanowi w tym przypadku normalne (typowe) następstwo przedmiotowego zdarzenia szkodzącego. Podobnie nie można uznać, że w przypadku odmowy przez pracownika Banku (...) otwarcia rachunku dla M. O. nie doszłoby do szkody w postaci niekontrolowanego wypływu przelewów z powodowej spółki. Nie jest bowiem wykluczone, że w takiej sytuacji, w wyniku działań przestępców, środki trafiłyby na założony przez osobę podająca się za M. O. rachunek bankowy w innym banku. Do otwarcia rachunku przez M. O. doszło bowiem także w Banku (...). Tym samym brak rachunku w Banku (...) nie przesądza o tym, że do wyprowadzenia środków ze spółki w ogóle by nie doszło. Trudno zatem uznać, że występuje adekwatny związek przyczynowy między założeniem rachunku bankowego a powstałą szkodą. Sąd wskazuje bowiem, że zwyczajnego następstwa otwarcia rachunku bankowego dla M. O. nie stanowi doznanie przez powoda szkody związanej z utratą kontroli nad środkami pieniężnymi znajdującym się na rachunku. Zwykłym (typowym) następstwem założenia rachunku bankowego nie jest dokonanie przez przedsiębiorcę na ten rachunek przelewów środków pieniężnych skutkujące powstaniem szkody. Za normalne następstwo polecenia przelewu należy bowiem uznać przekazanie środków w nim wymienionych beneficjentowi przelewu, a zatem nie jest nim przestępstwo, które stanowi zdarzenie nietypowym dla związku przyczynowego pomiędzy poleceniem przelewu a jego wykonaniem przez bank. Sąd doszedł przy tym do przekonania, że sama niezgodność pomiędzy danymi beneficjenta a posiadacza rachunku nie jest okolicznością pozwalająca na stwierdzenie

z wysokim prawdopodobieństwem, że został popełniony czyn zabroniony, o którym mowa

w 299 k.k. (pranie pieniędzy). Należy bowiem wskazać za pozwanym, że sytuacje, gdy uczestnik obrotu prawnego wskazuje nie swój rachunku bankowy jako numer właściwy do dokonania przelewu nie należą do rzadkości. Oznacza to, że okoliczność ta nie przesądza

a limine, że doszło do przestępstwa.

Powód powołał się w pozwie na należytą staranność. Mając to na uwadze, Sąd zwraca uwagę, że należyta staranność, mimo że jest związana z winą w ścisłym znaczeniu, to nie stanowi jednak wzorca normatywnego bezprawności, na który składają się jedynie normy prawne, zasady współżycia społecznego i dobre obyczaje. Oznacza to, że niezachowanie należytej staranności trzeba sytuować na płaszczyźnie winy, a nie bezprawności. Tym samym nie jest właściwe odwoływanie się do należytej staranności, żeby dowieść przesłankę bezprawności. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że ramy odpowiedzialności deliktowej są ściśle określone i brak jest podstaw do ich rozszerzania. Nie mają zatem miejsca domniemania, a ciężar zaistnienia wszystkich przesłanek odpowiedzialności deliktowej spoczywa na powodzie. Sąd Okręgowy tym samym wskazuje, że przychyla się do występującego we współczesnej cywilistyce trendu odchodzenia od bezpośredniego stosowania w obrębie odpowiedzialności deliktowej instytucji należytej staranności wyrażonej w art. 355 k.c., co jednak nie przekreśla przydatności zastosowania definicji należytej staranności i poczynienia na jej tle ustaleń w zakresie zarzutu winy deliktowej.

Na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, Sąd uznał, że to nie bank, jako osoba prawna, weryfikował tożsamość osoby podającej się za M. O. i następnie przypisał do niej określoną kategorię ryzyka, tylko konkretny pracownik banku. W ocenie Sądu, na gruncie przedmiotowej sprawy, ewentualnej podstawy odpowiedzialności można by zatem upatrywać na gruncie art. 430 k.c. (ewentualna odpowiedzialność banku za swoich pracowników), a nie art. 415 k.c. Tym bardziej, że sam powód zarzuca zaniedbania konkretnym pracownikom Banku (...).

Niemniej, w ocenie Sądu, dokonaną przez pracownika banku weryfikację tożsamości osoby podającej się za M. O. należy uznać za zgodną z zapisami ustawy

o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że paszport, którym dysponowała osoba podająca się za M. O., nie był zastrzeżony, a dane M. O. nie figurowały w żadnej bazie osób powiązanych z działalnością terrorystyczną lub praniem pieniędzy. Z kolei pracownik banku nie dysponował bazą danych, która mogła posłużyć do jednoznacznej weryfikacji autentyczności paszportu. Trudno bowiem uznać, żeby pracownik banku miał dokonywać weryfikacji dokumentu paszportu za pośrednictwem danych ogólnie dostępnych w Internecie na zasadzie porównania wzoru paszportów wydawanych w F. w poszczególnych latach. Nie może bowiem ulegać wątpliwości, że weryfikacja tego rodzaju dokumentów winna nastąpić za pośrednictwem specjalnego narzędzia dedykowanego do weryfikacji ich autentyczności, którym szeregowy pracownik banku nie dysponował. Za takie narzędzie należy uznać rejestr (...) paszportów, z którego skorzystał pracownik prokuratury dokonujący weryfikacji autentyczności paszportu osoby podającej się za M. O.. Bank nie jest natomiast instytucją, która została powołana do wykrywania przestępstw przeciwko dokumentom, a jego pracownicy, bezpośrednio obsługujący klientów, mimo przebytych szkoleń, dysponują jedynie wiedzą, która pozwala wychwycić ewidentne ślady fałszerstwa dokumentów. Umiejętności pozwalających na dokonanie wnikliwej weryfikacji autentyczności dokumentów należy bowiem oczekiwać od pracowników organów ścigania, którzy są do tego merytorycznie przygotowania, a nie od pracowników zatrudnionych w banku. Tym samym trzeba uznać, że na gruncie przedmiotowej sprawy nie doszło do naruszenia przez pracownika banku, adekwatnego do piastowanego przez niego stanowiska, standardu należytego i ostrożnego zachowania przewidzianego przy weryfikacji dokumentu w postaci paszportu. Dokument ten nie wykazywał bowiem ewidentnych śladów oszustwa.

Podobnie zarzut stawiany przez powoda pracownikom banku w zakresie możliwości wykrycia rozbieżności miedzy podpisami składanymi na dokumentach bankowych przez osobę podającej się za M. O., a wzorem jej podpisu zamieszczonym

w okazanym paszporcie, należało uznać za chybiony. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że nie jest przyjęte, żeby pracownicy banku dokonywali weryfikacji, czy podpis składany przez klienta jest zgodny z podpisem, jaki widnieje w okazanym przez niego dokumencie tożsamości. Klient składa bowiem swój podpis (wzór podpisu), który stanowi następnie podstawę do weryfikacji przy kolejnych czynności w danym, konkretnym banku. Oznacza to, że weryfikacji nie podlega podpis klienta widniejący na okazanym przez niego dokumencie tożsamości w ramach pierwszej czynności bankowej. Trzeba bowiem uznać, że w obrocie bankowy wskazane jest, aby podpis składany w banku (wzór podpis) nie był bardzo zbliżony z podpisem widniejącym na dokumencie tożsamości, co ma zabezpieczyć przed ewentualnym podszyciem się pod daną osobę w przypadku np. zgubienia dokumentu. Rację ma zatem strona pozwana wskazując, że podpis widniejący na dokumencie tożsamości nie ma charakteru wzorcowego w kontekście uczestnictwa w obrocie prawnym. Nadto za zasadny należy przyjąć argument pozwanego, że podpis zmienia się z biegiem lat, co oznacza, że sposób podpisywania może się w sposób znaczący różnić w stosunku do podpisu używanego przez określoną osobę w latach wcześniejszych. Sąd Okręgowy wskazuje przy tym, że za zbyt daleko idący należy uznać oczekiwanie, że pracownik banku będzie w stanie dokonać fachowej oceny autentyczności podpisu złożonego przez klienta w sytuacji, gdy nieprawidłowości nie są ewidentne.

W ocenie Sądu Okręgowego nie było także podstaw, żeby osoba podającej się za M. O. otrzymała wysoką kategorię ryzyka ze względu na nie spełnienie kryteriów określonych w § 6 pkt 19 dokumentu wewnętrznego banku pt. Zasady przeciwdziałania praniu pieniędzy Sektora Bankowości Detalicznej. M. O. nie był bowiem osobą pełniącą funkcje publiczne, jak i nie pochodził z kraju o podwyższonym ryzku geograficznym związanym z podatnością na pranie pieniędzy i finansowanie terroryzmu. Z kolei sam fakt otwarcia rachunków bankowych poza miejscem zamieszkania, co słusznie zauważyła strona pozwana, nie może zostać uznany na wystarczający do przypisania klientowi kategorii wysokiego ryzyka. Tym bardziej, że O., z racji swojego położenia, można uznać za miejscowość turystyczną, a zatem nie można było wykluczyć, że M. O. dokonał otwarcia rachunków bankowych przy okazji odwiedzin stolicy województwa (...). Sąd zwraca przy tym uwagę, że do uznania, iż występuje realne ryzyko prania pieniędzy nie wystarczy tylko jedna przesłanka. Pracownik banku, który zakłada rachunek dla nowego klienta, powinien bowiem brać pod uwagę całokształt okoliczności występujących w danej sytuacji, a zatem oprócz kryterium ekonomicznego czy geograficznego, również ocenę behawioralną klienta. Tymczasem, jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, osoba podająca się za M. O., przy zakładaniu rachunków bankowych, nie wzbudzała podejrzeń. Trzeba także zwrócić uwagę, że sama okoliczność, że dana osoba twierdzi, że jest osobą bezrobotną, a następnie otrzymuje na swoje konto przelewy gotówkowe znacznej wartości nie oznacza jednocześnie, że mamy do czynienia z przestępstwem prania pieniędzy. Dopiero bowiem zestawienie okoliczności związanych z tym, że ta osoba, mając wysoki stan konta, zaczyna jeździć po Polsce i w stosunkowo krótkim odstępie czasu wypłacać maksymalne kwoty, może wskazywać na działanie niezgodne z prawem. Powyżej wskazane okoliczności wskazują, że Bank (...) we właściwym momencie, dysponując już historią działań osoby podającej się za M. O., podjął działania związane z procedurą mającą na celu przeciwdziałanie praniu pieniędzy. Sąd uznał zatem, że reakcja pracowników Banku (...) spełniała standardy rynkowe, które wymagają niezwłocznej reakcji w przypadku zauważania sygnałów wskazujących na możliwość przeprowadzenia transakcji mogących mieć związek z praniem pieniędzy.

Sąd zwraca kolejno uwagę, że sam fakt, iż w ramach dokonywanej transakcji odbiorcą jest inny podmiot niż posiadacz konta, nie można uznać za wystarczający do jej zablokowania. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że decyzja o zablokowaniu transakcji winna być poprzedzona wcześniejsza analizą polegającą m.in. na weryfikacji deklarowanej przez klienta wysokości wypłat gotówkowych w zestawieniu z ich faktycznym dokonywaniem

w poszczególnych oddziałach banku na przestrzeni określonego czasu, co wynika z historii prowadzonego rachunku. Nadto należy mieć na uwadze, że w przypadku pierwszego kontaktu pracownika banku z nowym klientem ewentualne podejrzenia może wzbudzić jedynie nietypowe w danej sytuacji zachowanie klienta (kryterium behawioralne), np. nielogiczne prezentowanie myśli, bądź przedstawienie przez klienta dokumentu, który można by

w sposób jednoznaczny, na pierwszy rzut oka, uznać za fałszywy. Tego rodzaju okoliczności nie miały miejsca na gruncie niniejszej sprawy. Tym bardziej, że trudno, w ocenie Sądu, uznać, iż osoba legitymująca się (...) paszportem powinna wzbudzać podejrzenia z punku widzenia kryterium geograficznego. F., jako członek Unii Europejskiej, nie jest bowiem klasyfikowana jako kraj wysokiego ryzyka w zakresie prania pieniędzy

i finansowania terroryzmu.

Mając na uwadze powyższe, Sąd doszedł do przekonania, że osoba podająca się za M. O. słusznie nie została od samego początku (przy zakładaniu rachunków bankowych) jednoznacznie sklasyfikowana jako osoba podejrzana, jako terrorystę, czy jako kryminalista. Także w momencie dokonywania pierwszych wypłat przez osobę podającej się za M. O. było zbyt mało danych, które w sposób jednoznaczny mogły wskazywać na konieczność dokonania niezwłocznego zgłoszenia do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Niezbędne informacje, wskazujące na przestępny charakter działań M. O., bez wątpienia wystąpiły natomiast w momencie, w którym pracownik jednego z oddziałów Banku (...) w dniu 4 września dokonał stosownego zawiadomienia do pionu odpowiedzialnego w strukturze wewnętrznej poznawanego za przeciwdziałanie praniu pieniędzy. W efekcie, w czasie nieprzekraczającym 24 godziny, sporządzony został stosowny raport i złożono zgłoszenie do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Fakt ten skutkowała zablokowaniem wypłat z rachunku M. O. dnia 5 września 2014 r. Tym samym brak jest podstaw do uznania działań banku za działania spóźnione. Tym bardziej, że nie jest obowiązkiem pracowników banku, żeby

w czasie rzeczywistym sprawdzać każdą transakcję przychodzącą i wychodzącą z banku. Ze względu na znaczą ilość transakcji dokonywanych przez klientów banku nie jest to bowiem fizycznie możliwe. Z kolei analiza zagrożeń dokonywana przez system informatyczny banku wymaga korelacji z dostępnymi danymi o danym kliencie, które na gruncie przedmiotowej sprawy słusznie nie zostały, ze względu na okoliczności, określone jako ryzykowne.

Sąd wskazuje następnie, że Bank (...) zapewnił swoim pracownikom szkolenia

i zaimplementował stosowne procedury w zakresie ochrony przeciwdziałania praniu pieniędzy. Tym samym, należy uznać, że powód nie zaniechał ciążącego na nim ustawowego obowiązku monitoringu transakcji. To bowiem w wyniku prowadzonego monitoringu doszło do dokonania przez pracownika banku zgłoszenia do Generalnego Inspektora Informacji Finansowej, co skutkowało wstrzymaniem wypłat z konta osoby podającej się za M. O., a następnie zablokowaniem jego rachunków. Prawidłowość stosowanych przez pozwanego procedur potwierdziła także kontrola przeprowadzona przez Komisję Nadzoru Finansowego. W ocenie Sądu drobne zastrzeżenia wskazane przez (...) nie miały bowiem wpływu na rozstrzygnięcie niniejszej sprawy, a nadto Bank (...) zrealizował zalecenia pokontrolne oraz wdrożył wewnętrzne procedury i regulacje.

Rozważając przedmiotową sprawę, Sąd zwraca także uwagę, że nie jest rolą banku weryfikowanie czy numer rachunku bankowego, na który są wypłacane środki, rzeczywiście należy do właściwego odbiorcy. To przede wszystkim bowiem od powoda, jako prowadzącego transakcje biznesowe na dużą skalę, należało wymagać, żeby dochował odpowiednich środków ostrożności, zanim w ogóle dokonał przelewu środków. Tym bardziej, że do zmiany rachunku bankowego doszło w sposób nagły, a rachunek podlegający zmianie był stosowany od dawna pomiędzy powodem a (...). Taka zmiana powinna zatem skutkować dokonaniem przez powoda stosownej weryfikacji jej przyczyn. Okoliczności mające ją uzasadniać trudno bowiem, w ocenie Sądu, uznać za nie budzące wątpliwości.

Odnosząc się następnie do uzupełnienia przez powoda stanowiska procesowego

o dodatkową podstawę prawną dla dochodzonych roszczeń odszkodowawczych, tj. art. 64 ust. 1 Prawa bankowego, Sąd wskazuje, że brak jest podstaw dla zastosowania przedmiotowego przepisu. Trzeba bowiem mieć na uwadze, że polskie prawo bankowe odnosi się jedynie do banków działających na terytorium RP. W niniejszej sprawie natomiast umowa zawarta między powodem a bankiem (...) Bank A/S, świadczącym na jego rzecz usługi płatnicze, była regulowana przez prawo duńskie, ponieważ bank ten nie działał na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej. Niezależnie jednak od powyższego, Sąd Okręgowy uznał, że nawet gdyby przyjąć, iż art. 64 ust. 1 Prawa bankowego znajdzie zastosowanie w relacjach między powodem a pozwanym, to i tak żaden przepis ustawy nie nakładał na Bank (...), prowadzący rachunek dla odbiorcy przelewu, obowiązku weryfikacji zgodności danych posiadacza rachunku z danymi beneficjenta polecenia przelewu. Oznacza to, że art. 64 ust. 1 Prawa bankowego, w okolicznościach faktycznych niemniejszej sprawy, nie ma zastosowania.

W ocenie Sądu, trzeba także zaznaczyć, że w dobie popularności i dostępności usług płatniczych, co do zasady powszechnie wykorzystywanych w obrocie gospodarczym, trudno byłoby uznać za właściwy model, który przewidywałby każdorazową weryfikację przez pracowników banków zgodności danych beneficjenta przelewu z danymi właściciela rachunku. Tym bardziej, że błędy w opisach odbiorców przelewów nie należą do rzadkości,

a każdorazowe odrzucanie przelewów z tego tytułu w sposób negatywny wpłynęłoby na płynność obrotu gospodarczego. W szczególności w sytuacji, gdy dany przelew jest pierwszy, tj. brak jest jeszcze historii transakcji, która pozwalałaby na dokonanie weryfikacji prawidłowości zleconych przelewów. Dopiero bowiem weryfikacja rachunku pod względem dokonanych transakcji w danym przedziale czasowym może stanowić podstawę do weryfikacji działań klienta pod względem ewentualnych nadużyć.

Biorąc pod uwagę powyższe rozważania, powód nie udowodnił swojego roszczenia zarówno z art. 415 k.c., jak i art. 64 ust. 1 Prawa bankowego. Tym samym powództwo podlegało oddaleniu, o czym Sąd orzekł w pkt I wyroku.

Odnosząc się do kosztów procesu, Sąd wskazuje, że na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty procesu niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Mając zaś na uwadze wynik postępowania, Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 15 000 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w stawce minimalnej za prowadzenie niniejszej sprawy, o której mowa w § 2 pkt 8 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, jak i § 2 pkt 8 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

SSO Marzena Iwańska

ZARZĄDZENIE

(...)

SSO Marzena Iwańska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marzena Iwańska
Data wytworzenia informacji: