XIV C 7/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Poznaniu z 2025-05-29
Sygn..akt XIV C 7/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 29 maja 2025 r.
Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Protokolant: Marta Taukin
po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2025 r. w Pile
sprawy z powództwa E. K.
przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W., A. K. (1)
o zapłatę
1.
zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą
w W. i A. K. (1) na rzecz powódki E. K. tytułem zadośćuczynienia kwotę 30.000 zł (trzydzieści tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 listopada 2020 r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
2.
zasądza od pozwanych Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą
w W. i A. K. (1) na rzecz powódki E. K. tytułem odszkodowania kwotę 10.000 zł (dziewięć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 lipca 2021 r. do dnia zapłaty, z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
3. w pozostałym zakresie powództwo oddala;
4. koszty procesu wzajemnie znosi pomiędzy stronami;
5. nakazuje ściągnięcie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Poznaniu tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych:
a) od powódki kwotę 1.400 zł,
b) od pozwanych solidarnie kwotę 600 zł
sędzia Jolanta Czajka-Balon
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 29 grudnia 2020 r. E. K. (data wpływu) wniosła o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. w W.:
- kwoty 80.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 listopada 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,
- kwoty 5.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 21 listopada 2020 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta,
oraz kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu powódka podała, że była pacjentką gabinetu lekarskiego dr A. K. (1) (poprzednio M.), gdzie w ramach leczenia przebarwień posłonecznych skóry, wykonano u niej zabieg laserowy. Zabieg został wykonany niezgodnie ze sztuką medyczną, powodując u powódki szereg nieodwracalnych zmian skórnych w okolicach szyi i dekoltu. Przyczyną błędu medycznego był brak kwalifikacji A. K. (1) do wykonania ww. zabiegu oraz zastosowanie zbyt dużej mocy lasera, który wypalił skórę powódki we wskazanych wcześniej miejscach. Sam zabieg był dla powódki bardzo bolesny, a ból utrzymywał się również po zabiegu. Skutkiem zabiegu było powstanie u powódki masywnych oparzeń, a w konsekwencji zmian skórnych w postaci blizn. O możliwych powikłaniach powódka nie została poinformowana przed zabiegiem i nie wyraziła pisemnej zgody na przeprowadzenie zabiegu. Wskazany wyżej zabieg trwale oszpecił szyję i dekolt powódki, albowiem pomimo upływu ponad trzech lat od przedmiotowego zabiegu powstałe blizny są widoczne do dnia dzisiejszego. Powódka podała, że zgłosiła pozwanemu zdarzenie, u którego to podmiot odpowiedzialny za szkodę posiadał polisę dobrowolnego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Pozwany w toku postępowania likwidacyjnego, decyzją z dnia 20 listopada 2020 r. uznał odpowiedzialność za przedmiotowe zdarzenie w zakresie naruszenia praw pacjenta do uświadomionej zgody na leczenie i wypłacił powódce z tego tytułu kwotę 10.000 zł, odmówił jednak wypłaty żądanej kwoty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
W odpowiedzi na pozew pozwany Towarzystwo (...) S.A. w W. wniosło o oddalenie powództwa w całości oraz obciążenie powódki kosztami procesu według norm przepisanych, w tym kosztami zastępstwa procesowego pozwanego.
W uzasadnieniu pozwany wskazał, iż podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko, iż powódce nie należy się zadośćuczynienie za krzywdę, albowiem zabieg został przeprowadzony przez osobę kompetentną, posiadającą liczne certyfikaty uprawniające ją do wykonywania tego typu zabiegów. Ponadto podniósł, że powódka była stałą klientką ubezpieczonej i w zgromadzonych dokumentach widnieje podpis powódki pod wypełnionym kwestionariuszem medycznym, z datą tożsamą do daty szkody tj. 13 marca 2017 r. W jego ocenie istnieje zatem prawdopodobieństwo, że powódka, w momencie, w którym otrzymała przed zabiegiem kilka kartek z licznymi informacjami do uzupełnienia, mogła przeoczyć i omyłkowo pominąć formularz zawierający zgodę na wykonanie zabiegu. Wysoce niezrozumiałym byłoby bowiem zdaniem pozwanego, postępowanie powódki, która wypełniła kwestionariusz medyczny i decyduje się na zabieg bez wyrażenia zgody na niego. Wbrew twierdzeniom powódki została ona poinformowana o konsekwencjach zabiegów i wyrażała na nie zgodę. Pozwany podkreślił, że lekarz badający powódkę w toku postępowania likwidacyjnego wskazał, że powikłania prawidłowo przeprowadzonego zabiegu stanowiły normalne następstwo przeprowadzonego zabiegu. Pozwany zauważył, że odpowiedzialność ubezpieczyciela jest ograniczona sumą gwarancyjną, ustaloną w umowie ubezpieczenia na warunkach określonych w OWU, na podstawie których zawarto umowę ubezpieczenia. W niniejszej sprawie suma gwarancyjna na jedno zdarzenie wynosi 75.000 Euro (obowiązkowe ubezpieczenie), 50.000 Euro na jedno zdarzenie (dobrowolne ubezpieczenia OC), a w odniesieniu do klauzul dodatkowych, w tym klauzuli 5A- medycyna estetyczna - sublimit sumy gwarancyjnej na jedno zdarzenie wynosi 5.000 Euro. Nadto podniósł, że żądane roszczenia są wygórowane, a rzekoma szkoda niewykazana.
Postanowieniem z dnia 1 czerwca 2021 r. Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego – A. K. (1).
Pismem złożonym na rozprawie w dniu 24 czerwca 2021 r. powódka rozszerzyła powództwo domagając się 10.000 zł odszkodowania za zwrot kosztów leczenia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po doręczeniu pozwanym pisma. W uzasadnieniu wskazała, że w przyszłości zamierza poddać się zabiegowi leczniczemu, którego koszt zgodnie z jej wyliczeniami będzie wynosił ok. 100.000 zł, ale z ostrożności procesowej żąda 10.000 zł zastrzegając możliwość rozszerzenia powództwa.
W piśmie z dnia 12 lipca 2021 r. pozwany Ubezpieczyciel wniósł o oddalenie rozszerzonego powództwa jako niedopuszczalnego i niewykazanego.
W odpowiedzi na pozew A. K. (1) wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jej rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Wskazała, że twierdzenia powódki o braku posiadania przez nią uprawnień do wykonania zabiegu są bezpodstawne i wyliczyła posiadane przez siebie kwalifikacje i doświadczenie. Zauważyła, że powódka wyraziła świadomą zgodę na zabieg, przypadkowo pomijając zapewne pisemny formularz „Zgoda na zabieg”. Ponadto zabieg został wykonany z należytą starannością, zgodnie z wytycznymi producenta urządzenia i po przeprowadzeniu próby laserowej. Dodatkowo pozwana podniosła, że zaoferowała powódce zabiegi naprawcze, które wykonywała następnie przez okres 2 lat. Powódka zapłaciła tylko za pierwszy zabieg, a za kolejne o wartości łącznej ok. 10.000 zł pozwana wykonywała bezpłatnie. Pozwana zakwestionowała, aby wykonywany zabieg był zabiegiem medycznym, dlatego nie można postawić pozwanej zarzutu przekroczenia uprawnień i nie znajdują zastosowania przepisy ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. W odniesieniu do twierdzeń Ubezpieczyciela pozwana wskazała, że urządzenie, którym wykonywała zabieg posiada certyfikat CE i było serwisowane. Co do rzekomego ograniczenia odpowiedzialności do 5.000 Euro, wskazała, że zgodnie z polisą wyłącznie w przypadku klauzuli nr 9 ograniczono ustaloną ogólną sumę gwarancyjną do ww. kwoty za jedno zdarzenie.
Na rozprawie w dniu 18 czerwca 2024 r. powódka rozszerzyła powództwo, w ten sposób, że ponad żądaną kwotę odszkodowania domagała się 40.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty – na koszty operacji przeszczepu komórek barwnikowych skóry. W odpowiedzi na powyższe pozwana A. K. (1) wniosła o oddalenie w całości powództwa.
W piśmie z dnia 18 lipca 2024 r. pozwany Ubezpieczyciel podniósł zarzut przedawnienia roszczeń powódki tytułem odszkodowania.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka E. K. niezadowolona z występujących u niej przebarwień posłonecznych na twarzy i szyi, zapisała się na zabieg usuwania rumienia tych okolic w gabinecie A. K. (1) (poprzednio M.) „ Centrum Stomatologii i (...) lek. stomatolog A. M.” w P.. Powódka z powodu dyskomfortu estetycznego zasłaniała włosami okolice szyi. Od jakiegoś czasu zaprzestała również ekspozycji na słońce.
A. K. (1) jest absolwentem (...) Akademii Medycznej i Wydziału Lekarskiego Oddziału Stomatologii. Od 1 marca 2009 r. jest lekarzem dentystą wykonującym zawód bez ograniczeń. Ukończyła 2-letnie uzupełniające studnia podyplomowe w (...) Centrum (...) przeznaczone dla lekarzy i lekarzy stomatologów. Dodatkowo ukończyła liczne szkolenia z zakresu medycyny estetycznej na kursach krajowych i zagranicznych. Ukończyła szkolenie techniczne i aplikacyjne umożliwiające pracę z systemem A. H. (...).
Powódka zjawiła się w gabinecie pozwanej A. K. (1) w dniu 13 marca 2017 r. Zabieg został poprzedzony konsultacją z powódką przeprowadzoną przez pozwaną. Pozwana wytłumaczyła klientce na czym polegać będzie zabieg, wskazała na pozytywne jego sutki. Jednocześnie podkreśliła, że naturalnym zjawiskiem jest, iż podczas jego wykonywania pacjent może odczuwać pieczenie i ból, a bezpośrednio po nim i w ciągu kilku następnych dni uczucie obrzęknięcia, opuchlizny i zaczerwienienia.
Powódka wypełniła kwestionariusz medyczny i następnie pozwana przystąpiła do wykonywania zabiegu urządzeniem laserowym A. P. XL z głowicą D. (...). Pozwana najpierw wykonała próbę laserową, a po jej pozytywnych efektach przystąpiła do właściwego zabiegu. Najpierw wykonała zabieg na twarzy w okolicy policzków stosując parametry 9J/12 ms, drugie przejście wykonała przy zastosowaniu mocy 10J/12 ms. Następnie przeszła w okolicę szyi stosując 1 przejście o mocy 7J/12 ms. Były to parametry zgodne z wytycznymi producenta urządzenia. Podczas zabiegu pozwana nie informowała powódki o podejmowanych przez siebie czynnościach. Powódka podczas wykonywania zabiegu na szyi zgłaszała uczucie bólu i pieczenia, jednakże pozwana twierdził, że jest to naturalne. Pozwana nie zrobiła przerwy w zabiegu, nie dopytała powódki o natężenie i charakter bólu. Po zabiegu powódka zgłosiła pozwanej, iż odczuwa „ogień” i silne pieczenie skóry szyi. Pozwana zaopatrzyła powódkę w zimne okłady i suchy lód i zapewniła, że to typowy objaw pozabiegowy, który ustąpi.
Tymczasem po powrocie powódki do domu okolice szyi były zaognione. Powódka odczuwała ból i pieczenie. Skontaktowała się pozwaną, której przesłała zdjęcie szyi z widocznymi śladami poparzeń w kształcie prostokątów. Pozwana uspokajała klientkę i zaleciła pojawienie się na wizycie kontrolnej po całkowitym wygojeniu się skóry. Jednocześnie zaniepokojona stanem powódki skontaktowała się z producentem urządzenia, który po obejrzeniu zdjęć powódki zaproponował postępowanie naprawcze. W niektórych miejscach na szyi, gdzie wykonywany był zabieg wystąpiły drobne pęcherzyki surowicze, które następnie zmieniły się w strupki. A następnie po wygojeniu się skóry pozostały różowe poletka skóry.
Powódka pojawiła się na wizycie kontrolnej u pozwanej w dniu 27 października 2017 r. Wówczas pozwana, chcąc pomóc powódce, u której widoczne były ślady po poparzeniach skóry szyi i powstałe w wyniku ich odbarwienia skóry, zaproponowała jej serię nieodpłatnych zabiegów laserowych przy użyciu innej głowicy niż wcześniej zastosowana oraz podania osocza, które miały zniwelować skutki poprzedniego zabiegu. Powódka przystała na propozycje pozwanej licząc, że uda jej się osiągnąć oczekiwany przez nią stan skóry szyi. Powódka miała wykonanych kilka zabiegów laserowych urządzeniem A. H. głowicą P. oraz podane osocze w dniach 27 października 2017 r., 6 sierpnia 2018 r., 26 września 2018 r. oraz 17 września 2019 r. W tym czasie powódka korzystała odpłatnie również z innych usług gabinetu pozwanej, jak np. nici liftingujących, endermologii.
Po zabiegu z dnia 17 września 2019 r. powódka i pozwana odbyły rozmowę, w której powódka oświadczyła, że jest zmęczona zabiegami, które w jej ocenie nie przynoszą zadowalających efektów, a pozwana zaproponowała powódce wykonanie tatuażu medycznego. Powódka zdecydowała o zaprzestaniu korzystania z usług pozwanej.
Powódka na skutek zabiegu z dnia 13 marca 2017 r. od listopada 2017 r. zaczęła mieć problemy emocjonalne. Miała wrażenie, że ktokolwiek z nią rozmawia patrzy na jej szyję i powstałe tam oparzenia a następnie odbarwienia skóry. Źle sypiała. Czuła się mniej atrakcyjna, spadło jej poczucie wartości. Doświadczała objawów lękowych i depresyjnych. Była przygnębiona, płaczliwa, pobudliwa. Zaczęła unikać kontaktów z ludźmi. Zasłaniała i nadal zasłania okolice szyi, nosząc odpowiednią odzież czy chusty. Powódka przestała również eksponować szyję na słońcu aby nie pogorszyć stanu skóry.
W związku z tymi dolegliwościami zgłosiła się do lekarza psychiatry w dniu 6 grudnia 2017 r., który rozpoznał zaburzenia adaptacyjne i zalecił jej stosowanie leków T.. Na wizycie w dniu 4 stycznia 2018 r. lekarz, odnotował, że powódka była spokojna w dobrym kontakcie bez objawów psychotycznych, nadal jednak utrzymywały się zaburzenia snu, dlatego zalecił stosowanie leku nasennego S. oraz E.. Powódka odbyła wizytę u psychologa w dniu 11 stycznia 2018 r., który odnotował obniżenie nastroju, unikanie konataktu z ludźmi, zaburzenia snu i niepokój. Na kolejnej wizycie u psychiatry w dniu 8 lutego 2018 r. psychiatra stwierdził, że powódka jest spokojna, bez objawów psychotycznych i myśli suicydalnych, podtrzymał rozpoznanie oraz kontynuował leczenie farmakologiczne. Psycholog mgr A. na wizycie 11 lutego 2018 r. podała, że przeprowadziła badanie profilu osobowości (metodą (...)). Z wyników tych badań odnotowanych w dokumentacji medycznej wynikało, że powódka ma podwyższone wartości w skali depresji oraz mało skuteczne mechanizmy adaptacyjne, polegające główne i na wyparciu i intelektualizacji. W dokumentacji leczenia ambulatoryjnego pod opieką psychiatry, dnia 8 lutego 2018 r. znajduje się wpis, że pacjenta nie zgłosiła się na kolejną wizytę. Powódka po raz kolejny skorzystała z pomocy psychiatry w dniu 13 stycznia 2022 r. zgłaszając pogorszenie samopoczucia.
Na skutek zabiegu powódka doznała bolesnych obrażeń, które stały się dla niej źródłem cierpień zarówno fizycznych jak i psychicznych. Pojawiły się bolesne zaczerwienia i oparzenia. Pierwsze skutki ujawniły się od razu po zabiegu i z dnia na dzień narastały. Rany powstałe na skórze w wyniku oparzenia uległy stopniowemu i powolnemu gojeniu ale pozostawiły na skórze szyi widoczne odbarwienia.
Dowód: dokumentacja medyczna (k. 15-16, 17-24), kwestionariusz medyczny (k. 17), zabiegi (k. 18-20), zdjęcia (k. 25-30), potwierdzenie prawa do wykonywania zawodu (k. 101-102), certyfikaty ukończenia szkoleń z medycyny estetycznej (k. 103-106), certyfikat ukończenia szkolenia technicznego i aplikacyjnego umożliwiającego pracę z systemem A. H. (...) (k. 104), zaświadczenie ważności certyfikatu CE dla urządzenia (k. 107), paszport techniczny (k. 108-109), karta techniczna (k. 110), raport serwisowy (k. 111), wiadomość od producenta z parametrami urządzenia (k. 112-113).
zeznania świadka M. M. (2) (k. 157), zeznania świadka A. Ż. (k. 157-158), oświadczenie producenta (k. 164-165), historia choroby (k. 232-244), przesłuchanie powódki (k. 120-121, 311-312, 330), przesłuchanie pozwanej A. K. (1) (k. 121-122, 312-313, 330).
Pozwana A. K. (1) w okresie od dnia 28 lutego 2017 r. do 27 lutego 2018 r. posiadała umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu wykonywania działalności leczniczej z Towarzystwem (...) S.A. w W. potwierdzone polisą LM_ (...) z sumą gwarancyjną za jedno zdarzenie w wysokości 75.000 Euro. W ramach tej polisy pozwana objęta również była dobrowolnym ubezpieczeniem OC z sumą gwarancyjną na jedno zdarzenie w wysokości 50.000 Euro, a także klauzulą dodatkową 5A- Medycyna estetyczna – z sublimitem sumy gwarancyjnej do wysokości sumy gwarancyjnej oraz nr 9 Naruszenie Praw Pacjenta – z sublimitem sumy gwarancyjnej na jedno zdarzenie w wysokości 5.000 Euro. Zgodnie z treścią OWU klauzula nr 5A z zachowaniem pozostałych, nie zmienionych nią postanowień umowy ubezpieczenia określonych w OWU rozszerza zakres ubezpieczenia o ustawową odpowiedzialność cywilną osób objętych ubezpieczeniem za szkody na osobie obejmujące wyłącznie uszczerbki wynikające z uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia lub śmierci, które nastąpiły w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych z zakresu medycyny estetycznej. Nie dotyczy to jednak szkód powstałych w przypadku, gdy potrzeba udzielenia świadczenia była następstwem wady wrodzonej, uraz lub następstwem jej leczenia. Wskazano, że zakres ubezpieczenia nie obejmuje szkód spowodowanych przez niecertyfikowane (Certyfikatem CE) preparaty i urządzenia. OWU przewidywały, że w przypadku klauzuli nr 9 odszkodowanie wynikłe z naruszenia wybranych praw pacjenta, ograniczone jest do wysokości sublimitu sumy gwarancyjnej ustalonego w umowie. Zapisu takiego nie ma w przypadku klauzuli nr 5A.
Dowód: polisa seria LM_T numer (...) (k. 99-100), OWU (k. 51-62).
Na skutek przeprowadzonego u powódki zabiegu w salonie pozwanej A. K. (1) w dniu 13 marca 2017 r. zabiegu redukcji przebarwień posłonecznych skóry i dekoltu przy użyciu lasera i jego skutków, u powódki pojawiły się problemy psychiczne w postaci zaburzeń adaptacyjnych rozpoznawanych na podstawie systemu (...)10 i oznaczonych w tym systemie kodem F43.2.
Objawy tych zaburzeń przybrały u powódki obraz epizodu depresyjnego z towarzyszeniem lęku przed kontaktami z ludźmi oraz zaburzeń snu.
Objawy reakcji psychicznej na skutki zabiegu spowodowały u powódki trudności w społecznym przystosowaniu i efektywnym działaniu, zaburzały system wsparcia społecznego powódki, doprowadziły do zmiany systemu wartości, jak też integralności społecznego układu odniesienia. Stwierdza się u powódki również poczucie niepewności przyszłości, powodujące niemożność jej planowania, bezradności, przygnębienia, trudności w wykonywaniu codziennych czynności.
Objawy w sferze psychicznej, powstałe na skutek zdarzenia z dnia 13 marca 2017 r., stanowiły i nadal stanowią istotny problem dla powódki oraz ograniczają jej funkcjonowanie w każdej ze sfer, tylko i wyłącznie dlatego, że nie było kontynuowane leczenie pod opieką psychiatry oraz wsparcie psychologa w okresie rozwoju tych zaburzeń czyli w 2017 i 2018 r.
Kontynuowanie właściwego leczenia pod opieką psychiatry, opierające się na doborze adekwatnych do objawów leków psychotropowych o działaniu przeciwdepresyjnym oraz kontynuowanie wsparcia psychologicznego, spowodowałyby remisje objawów zaburzeń adaptacyjnych w ciągu najdalej 12 miesięcy od chwili podjęcia leczenia, czyli od 6 grudnia 2017 r.
Objawy zaburzeń adaptacyjnych utrzymujące się do dnia badania sądowo-psychiatrycznego zostały utrwalone przez brak adekwatnego leczenia bezpośrednio po ich rozwinięciu się ( (...)). Objawy zaburzeń adaptacyjnych wymagają dalszego leczenia pod opieka psychiatry, a co najważniejsze wymagają również wsparcia psychologicznego.
Leczenie pod opieką psychiatry może być dalej prowadzone w warunkach ambulatoryjnych i powinno polegać na przyjmowaniu leków przeciwdepresyjnych i przeciwlękowych, adekwatnych do objawów występujących u powódki. .
Wsparcie psychologiczne powinno polegać na systematycznych spotkaniach z psychologiem, nakierowanych na budowanie własnej wartości, opartej o inne podstawy niż oceniany powierzchownie wygląd zewnętrzny.
Biorąc pod uwagę utrwalenie zaburzeń adaptacyjnych u powódki, wynikający z braku właściwego leczenia w okresie 2018-2022, rokowanie co do uzyskania pełnej remisji w ciągu kolejnych 12 miesięcy nie jest pewne, tym bardziej, że powódka nie podjęła, jak do tej pory adekwatnego wsparcia psychologicznego.
Dowód: opinia biegłego z zakresu psychiatrii (k. 253-267).
Biorąc pod uwagę zakres zabiegu (opracowana powierzchnia skóry oraz okolica ciała) w porównaniu z ilością punktów uszkodzenia skóry z następowym odbarwieniem, przy uwzględnieniu braku chorób towarzyszących u powódki, przyjmowania leków, stosowania dermokosmetyków wpływających na terapię laserową, przygotowanie do zabiegu oraz ustawiony poziom energii, które mogłyby wykluczyć wykonanie zabiegu lub spowodować powikłanie były prawidłowo ocenione przez pozwaną A. K. (1), ale doszło do przegrzania tkanek w miejscach ze zbyt cienką warstwą żelu. W czasie zabiegu głowicą (...) wykorzystuje się wodny żel do USG, który nakładany jest na skórę obficie. Żel zapewnia z jednej strony prawidłowe chłodzenie skóry pochodzące z chłodzonego kryształu głowicy oraz właściwe przenoszenie energii głowicy do tkanek bez rozpraszania i koncentracji wiązki w czasie całego zabiegu. W przypadku niewłaściwego dociśnięcia głowicy dochodzi do ścieńczenia warstwy żelu co powoduje przegrzanie powierzchowne tkanek oraz zaburzenia przewodzenia wiązki z koncentracją energii na powierzchni naskórka. W takiej sytuacji na całej powierzchni zabiegowej obserwujemy prawidłowy odczyn po zabiegu i reakcję np. przebarwień i teleangiektazji na skórze, co świadczy o prawidłowej kwalifikacji do zabiegu, prawidłowym oczyszczeniu skóry przed zabiegiem, prawidłowym ustawieniu parametrów zabiegowych a tylko w miejscach z cienką warstwą żelu zaburzenia w postaci uszkodzenia termicznego skóry o różnym ale niskim nasileniu jak w przypadku powódki.
Informacje o ilości stosowania żelu są przekazywane w trakcie szkoleń dotyczących stosowania określonych technologii, określonego urządzenia laserowego w konkretnych wskazaniach klinicznych. Wiedza o ilości stosowanego żelu przy konkretnych urządzeniach laserowych jest ogólnie powszechna Przy zabiegu, który przeszła powódka powinno stosować się warstwie żelu, która nie jest mniejsza nić 1mm, pomiędzy kryształem głowicy lasera a powierzchnia skóry, grubość żelu może być większa ale nie mniejsza niż 1mm. Technologia (...) powstała 1996 roku i od tej pory jest ona stosowana zawsze w połączeniu z żelem. Początkowo producenci technologii (...) rekomendowali grubsze warstwy żelu niż 1mm. W czasie obserwacji efektu zabiegu okazało się, że do powikłań dochodzi wtedy kiedy warstwa żelu jest cieńsza niż 1mm.
W przypadku zabiegu z dnia 13 marca 2017 r. ślady na skórze wskazują na to, że żel był zastosowany. Świadczy o tym kształt płytkich oparzeń i przebarwień. Granica pomiędzy uszkodzeniem skóry a skórą zdrową była dobrze odgraniczona. W sytuacji gdyby operator nie zastosowałby żelu doszłoby do oparzenia, które nie miałoby kształtu kryształu.
Osoba, która zaczyna pracę z jakąkolwiek technologią laserową wysokoenergetyczną powinna odbyć szklenie praktyczne i teoretyczne z zakresu stosowania konkretnej technologii, którą nabywa. Jest to element, który zapewnia wysokie bezpieczeństwo pracy. Szkolenia są bezpłatne. Każdy uczestnik, który odbędzie szkolenie teoretyczne i praktyczne, wykaże znajomość sprzętu w trakcie szkolenia praktycznego otrzyma certyfikat potwierdzający możliwość rozpoczęcia pracy na urządzeniu laserowym.
Uszkodzenia skóry do których doszło wskazują na to, iż w jednych miejscach głowica była dociśnięta na tyle mocno, ze warstwa żelu była za mała. W tych miejscach ślady oparzeń są bardziej widoczne. W miejscach gdzie ślady oparzenia są mniej widoczne warstwa żelu była grubsza ale wciąż za mała aby prawidłowo przeprowadzić zabieg. W dokumentacji, operator nie pisał aby zmieniał parametry zabiegu w trakcie zabiegu co oznacza, że wszystkie ślady wynikały z nieumiejętnego przeprowadzenia zabiegu pod kątem ilości żelu. Zabieg był wykonany na dużej powierzchni skory, a tylko w niektórych miejscach doszło do uszkodzenia skóry co świadczy o tym, że operator właściwie dobrał parametry nie doprowadzając do oparzenia na całej powierzchni zabiegowej, ale w niektórych miejscach zbyt mocno docisnął głowicę do skóry doprowadzając do ścieńczenia warstwy żelu poniżej 1mm.
Ważna jest współpraca operatora z pacjentem w czasie wykonywania zabiegu. To umowna informacja, że np. zwiększam grubość warstwy żelu lub zmieniam parametry na wyższe lub niższe, jest udzielana aby pacjent wiedział czego może się spodziewać, i wskazuje że operator podjął działania, które mają wpływ na przebieg zabiegu. Czyni się tak albowiem oczekuje się również na reakcję pacjenta, który informuje czy coś się zmieniło po podjęciu przez operatora działań. Oczywiście stanowi to z jednej strony dowód, że podejmuje się działania, które mają poprawić komfort zabiegu i zmniejszyć ryzyko powikłania a z drugiej strony jest to element, który jest dowodem na to, że takie działania zostały podjęte i jak one wyglądały.
W sytuacji jeśli pacjent zgłasza dolegliwości bólowe w trakcie zabiegu to operator może odstąpić od zabiegu na kilkanaście minut aby obserwować odczyn na skórze. Operator może też dłużej przytrzymywać kryształ przy skórze po wyemitowaniu impulsu na około 10 sekund. Kryształ jest chłodzony do temp. 5 stopni co oznacza iż przytrzymanie go po impulsie laserowym blisko skóry będzie zmniejszało ryzyko oparzenia i łagodziło dolegliwości bólowe. W dokumentacji medycznej w niniejszej sprawie nie ma takiej informacji, a strony również nie wskazywały a ich podjęcie.
Konsekwencją nie brania pod uwagę dolegliwości tego typu może być to co wydarzyło się w trakcie tego zabiegu. Jeżeli pacjenci zgłaszają dolegliwości bólowe może to wynikać to z ich niskiego progu bólu. Natomiast nie podjęcie w/w czynności może powodować, że dojdzie do powikłania. W zabiegach laserowych zgłaszanie bólu przez pacjenta jest ważnym czynnikiem ostrzegawczym.
Należy zawsze podjąć działania w celu zminimalizowania dolegliwości, ponieważ dla bezpieczeństwa pacjenta zakłada się, że są one związane z techniką prowadzenia zabiegu lub z parametrami, które są zbyt intensywne dla pacjenta.
Przy zabiegach laserowych pacjenci zawsze zgłaszają jakieś dolegliwości. Jeśli pacjent zgłasza intensywny ból lub uczucie parzenia, należy przerwać zabieg ustalić na jakim poziomie pacjent ten ból odczuwa i podjąć decyzję czy to pozwala nam na kontynuowanie zabiegu czy też powinniśmy podjąć działania zapobiegające ewentualnym powikłaniom czy też odstąpić od zabiegu. W niniejszej sprawie powódka zgłaszała intensywny ból i nie była pytana o i określenie jego poziomu. Operator zignorował dolegliwości zgłaszane przez pacjentkę, nie podejmując wystarczających działań do tego aby stwierdzić czy może kontynuować zabieg czy też nie.
Na skutek zabiegu przeprowadzonego w dniu 13 marca 2017 r. powódka doznała oparzenia stopnia IIa. Ogniska oparzeń obejmowały szyję po stronie prawej od 2/3 wysokości do granicy z dekoltem na wysokości obojczyka (około 11 ognisk) oraz po stronie lewej od około ½ wysokości szyi do wysokości onojczyka lewego (około 3 ognisk). Zgodnie z oświadczeniem powódki, następnego dnia po zabiegu w niektórych miejscach na szyi i dekolcie, gdzie deponowana była energia głowicy (...), wystąpiły drobne pęcherzyki surowicze. Taka reakcja świadczy o płytkim oparzeniu obejmującym naskórek i częściowo skórę właściwą. Zmiany uległy transformacji do pęcherzyków surowiczych poprzez ciemniejsze, nieregularne, cienkie strupki aż do drobnych różowych poletek gojącej się skóry. Wszystko to świadczy o oparzeniu skóry.
Powódka odczuwała dolegliwości bólowe o charakterze parzenia w czasie zabiegu oraz około 7 dni po zabiegu. Intensywność bólu w dniu zabiegu była duża, ale nie na tyle aby zażądała jego przerwania, w dniach ból był mniejszy i powódka określiła go na 5 w 10 stopniowej skali.
Określenie trwałego uszczerbku na zdrowiu nie uwzględnia czasu leczenia, bólu i cierpienia doznanego podczas zdarzenia oraz utraconych korzyści związanych z urazem i jego leczeniem. Trwały uszczerbek na zdrowiu oznacza trwałe, nierokujące w żaden sposób uszkodzenie narządu, organu lub konkretnego układu. W przypadku powódki będą to odbarwienia na skórze, które biorąc pod uwagę czas od zabiegu nie ulegną już samoistnemu wygojeniu do stanu sprzed zabiegu. U powódki obecnie występują 3 miejsca odbarwień o łącznej powierzchni 9 cm2. Stanowi to około 0,06% powierzchni ciała.
Defekt po zabiegu ma charakter estetyczny i nie zaburza funkcji skóry ani ruchomości szyi. Do powódki należy decyzja o wykonaniu zabiegu naprawczego o charakterze estetycznym. Obecnie istnieje możliwość przeszczepu komórek barwnikowych z miejsca zdrowego do miejsca pozbawionego barwnika. Zabiegi takie można przeprowadzić jedynie w prywatnych placówkach. Koszt pojedynczego zabiegu to 3.000 zł. W odniesieniach naukowych oraz z praktyki wynika, że należałoby wykonać nie mniej niż 3 zabiegi, które statystycznie są w stanie przywrócić barwnik u 63% pacjentów poddanych zabiegowi.
U powódki nie pojawiają się już żadne dolegliwości zdrowotne związane z przeprowadzonym zabiegiem. Powódka nie musi z punktu widzenia medycznego wykonywać żadnych zabiegów leczniczych lub estetycznych. Decyzja o zabiegach może być podyktowana względami estetycznymi i zależy tylko od powódki i jej akceptacji obecnego stanu rzeczy.
Rokowanie co do powrotu stanu skóry sprzed zdarzenia jest średnie i statystycznie wynosi około 63 %.
Dowód: opinii pisemna i ustna uzupełniająca z zakresu medycyny estetycznej (k. 191-193, 226-229)
Powódka zgłosiła pozwanemu Ubezpieczycielowi roszczenia z tytułu zadośćuczynienia za doznane krzywdy i naruszenie jej praw jako pacjenta. Pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego w dniu 20 listopada 2020 r. uznał swoją odpowiedzialność wyłącznie za naruszenie praw powódki jako pacjenta i z tego tytułu wypłacił powódce kwotę 10.000 zł. Ubezpieczyciel odmówił natomiast zasadności żądania zadośćuczynienia za krzywdę zabieg został przeprowadzony przez osobę posiadającą stosowne uprawnienia, na sprawnym urządzeniu, a powstałe u powódki zmiany skórne stanowią normalne powikłanie pozabiegowe.
Dowód: decyzja z dnia 20 listopada 2020 r. (k. 31).
Opisany powyżej stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie zeznań świadków A. Ż., M. M. (2), przesłuchania stron, dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, jak również w aktach szkodowych oraz opinii sądowych przeprowadzonych w sprawie.
Zgodnie z art. 229 k.p.c., nie wymagają dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. Na tej podstawie Sąd przyjął bez dowodów fakty powołane przez powódkę i przyznane przez pozwanych, mając przy tym na uwadze, że ich przyznanie nie nasuwało żadnych zastrzeżeń. W myśl art. 230 k.p.c., gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Pozwani nie wypowiedzieli się co do niektórych twierdzeń powódki o faktach. Część z nich nie była kontrowersyjna, gdyż miała oparcie w okolicznościach sprawy oraz korespondowała ze stanowiskiem pozwanych i z wynikami rozprawy, dlatego Sąd uznał wynikające z tych twierdzeń fakty za przyznane i przyjął je bez dowodów.
Zgromadzone dokumenty Sąd ocenił jako wiarygodny materiał dowodowy, mając na względzie przepisy art. 244 § 1 k.p.c. i art. 245 k.p.c. oraz to, że ich wartość dowodowa nie została skutecznie zakwestionowana przez żadną ze stron w trybie art. 252 k.p.c. i art. 253 k.p.c.
Sąd co do zasady uznał za wiarygodne zeznania świadków M. M. (2) i A. Ż., niemniej jednak okazały się one przydatne dla sprawy jedynie w niewielkim zakresie. Były one spontaniczne i szczere, a także wyważone, spójne i logiczne. Koncentrowały się na faktach i nie zawierały elementów mogących świadczyć o ich tendencyjności, jak stwierdzenia sprzeczne z zasadami doświadczenia, nieuzasadnione oceny i tezy będące wynikiem wnioskowań redukcyjnych lub w ogóle niezgodnych z zasadami logiki. Świadkowie są pracownicami pozwanej A. K. (2) od kolejno lutego i maja 2018 r. i potwierdziły, że od tego czasu powódka była klientką pozwanej, której były wykonywane kilkakrotnie zabiegi laserem i osoczem w obszarze szyi po wcześniejszym zabiegu laserem, z którego efektów nie była do końca zadowolona. Ponadto świadek A. Ż. wskazała, że powódka korzystała również z zabiegów ujędrniania ciała.
Oceniając zeznania stron Sąd rzecz jasna dostrzegał, iż strony, jako osoby bezpośrednio zainteresowane wynikiem procesu, mogą przedstawiać fakty i je intepretować w korzystny dla siebie sposób. Dlatego też tak istotne znaczenie dla oceny zeznań stron miały inne przeprowadzone w sprawie dowody, co do których nie było podstaw do ich zakwestionowania. Zeznania stron Sąd uznał zatem za w pełni wiarygodne w zakresie, w jakim były zgodne ze sobą i z pozostałym godnym zaufania materiałem dowodowym, zasadami wiedzy i doświadczenia. Bezsporne w sprawie było, iż powódka nie udzieliła pisemnej zgody na zabieg, oczywistym jest jednak, że wyraziła ją ustnie, inaczej nie przystąpiłaby do niego oraz to, że w wyniku tego zabiegu doszło u powódki do oparzenia skóry i w następstwie do powstania blizn.
Co do zasady zeznania powódki były spójne i logiczne. W szczególności, co do opisywanych przez powódkę cierpień, jakie przyniosły jej doznane urazy, jej zeznania znajdowały potwierdzenie w opiniach biegłych, dokumentacji lekarskiej. Podkreślenia także wymaga, że choć fizyczne i psychiczne skutki urazu były dla powódki dokuczliwe, w swoich zeznaniach wypowiadała się na ten temat dość oszczędnie i wyraźnie bez nastawienia na tendencyjne przedstawienie swojej sytuacji jako gorszej niż w rzeczywistości. Także to przekonywało o szczerości jej zeznań. Sąd nie dał natomiast wiary powódce, iż miała wykonywany zabieg laserowy jedynie na szyję oraz, że pozwana nie wykonywała jej zabiegów naprawczych osoczem, przeczą temu pozostałe dowody zebrane w sprawie, jak chociażby dokumentacja zabiegowa czy zeznania pozwanej. Jako niewiarygodne Sąd uznał również twierdzenia powódki, iż pozwana na wizycie kontrolnej przyznała się, iż przyczyną poparzenia skóry, było ustawienie przez nią zbyt wysokich parametrów lasera, pozostaje to w sprzeczności z konsekwentnym stanowiskiem pozwanej przed i w trakcie procesu, w tym korespondencji do producenta urządzenia. Zeznania pozwanej Sąd uznał co do zasady za prawdziwe. W szczególności Sąd zwraca uwagę, iż pozwana podała, iż uprzedziła powódkę o możliwych skutkach zabiegu w postaci pieczenia, zaczerwienienia, obrzęku. Nie wspomniała natomiast aby pouczyła ją o ewentualnym wystąpieniu oparzeń i następczo nawet blizn, wskazując, że sama nie spodziewała się takiego efektu zabiegu u powódki.
Sąd uznał nadto za wiarygodne i uczynił podstawą ustaleń faktycznych przeprowadzone w sprawie opinie, w ramach której opiniowali specjaliści psychiatrii i medycyny estetycznej. Sporządzone opinie stanowi kompletną odpowiedź na przedstawione przez Sąd tezy dowodowe. Nie zawierają luk i błędów logicznych. Tok rozumowania biegłych został przez nich szczegółowo przedstawiony w sposób jasny. Wnioski swoje biegli należycie uzasadnili. Opinie zostały sporządzone rzetelnie i fachowo, w sposób świadczący o dużym profesjonalizmie ich autorów, a nadto w oparciu o cały dostępny biegłym materiał porównawczy. Mając zatem na względzie obiektywizm, fachowość i rzetelność sporządzonych opinii Sąd uznał je za w pełni przydatne do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Biegli sporządzili bowiem opinie wyczerpujące, odpowiadające na postawione przez Sąd pytania.
Pozwana A. K. (1) zakwestionowała opinię biegłego psychiatry w całości, ale nie złożyła w tym zakresie żadnych wniosków dowodowych. Ponadto w ocenie Sądu zgłoszone zastrzeżenia nie były słuszne, a biegły w sposób wyczerpujący i przekonujący wyjaśnił, na jakiej podstawie uznał, że obniżony nastrój powódki był i jest spowodowany spornym zabiegiem.
Powódka i pozwana A. K. (1) zgłosiły również zastrzeżenia do opinii biegłego z zakresu medycyny estetycznej i wnosiły o jej uzupełnienie, co też biegły uczynił podczas rozprawy w dniu 23 maja 2024 r. Biegły odniósł się należycie do zgłoszonych uwag, które to wyjaśnienia zostały zaakceptowane przez Sąd i powódkę. Zważyć należy, że biegły B. P. został zgłoszony jako biegły sądowy do niniejszej sprawy przez pozwaną argumentującą, iż posiada on stosowną wiedzę i kompetencje do wydania opinii jest bowiem dermatologiem specjalizującym się w medycynie estetycznej oraz laseroterapii. Pozwana po wydaniu opinii ustnej, która zawierała negatywne dla niej wnioski, zaczęła podnosić, że podtrzymuje swoje zastrzeżenia do opinii głównej, zwłaszcza, że biegły współpracuje z dystrybutorem urządzenia, na którym wykonywany był powódce sporny zabieg. W ocenie Sądu powyższa okoliczność nie dyskwalifikowała opinii i nie przesądzała o jej stronniczości, biegły zeznał, że od 2020 r. jest kliopinioliderem urządzenia, a więc osobą odpowiedzialną za opracowywanie standardów pracy na urządzeniach laserowych, a nie przedstawicielem producenta, nie ma podpisanej z nim żadnej umowy i nie otrzymuje z tego tytułu żadnego wynagrodzenia i profitów. Zdaniem sądu aby ocenić czy zabieg u powódki został przeprowadzony prawidłowo, w tym ustalić czy zastosowane parametry lasera były właściwe konieczne było by biegły posiadał praktykę w posługiwaniu się laserem. Biegły B. P. takie doświadczenie posiada od 2004 r., a zatem był osobą jak najbardziej kompetentną w tej dziedzinie.
Na podstawie art. 235 2 § 1 pkt. 2 i 5 k.p.c. Sąd pominął wniosek dowodowy zgłoszony przez pozwaną A. K. (1) w zakresie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego dermatologa na okoliczność ustalenia możliwych do zastosowania u powódki metod leczenia. W tym zakresie wypowiedział się opiniujący w sprawie biegły z zakresu medycyny estetycznej, i Sąd uznał, że zgromadzony dotychczas materiał dowodowy jest wystraczający do wyrokowania. Dowód ten był zatem zbędny dla rozstrzygnięcia sprawy i przyczyniłby się tylko do przedłużenia postępowania.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.
Powódka swoje roszczenia wywodziła z odpowiedzialności pozwanej A. K. (1) za zachowania polegające: na wadliwym przeprowadzeniu zabiegu laserowego usuwania przebarwień posłonecznych oraz za naruszeniu jej prawa jako pacjenta do wyrażenia świadomej zgody na ten zabieg. W związku z tym domagała się odszkodowania za szkodę majątkową na osobie (koszty zabiegów naprawczych), zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (cierpienia związane ze skutkami zabiegu i powstaniem odbarwień skóry) od bezpośredniego sprawcy szkody ale i od jego ubezpieczyciela.
Powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej jednej osoby za szkodę doznaną przez inną osobę uzależnione jest od zaistnienia zdarzenia, z którym prawo łączy czyjś obowiązek naprawienia szkody. Wśród takich zdarzeń wyróżnia się przede wszystkim niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania oraz czyny niedozwolone. W sprawie niniejszej potencjalnie zastosowanie mogły mieć obie podstawy odpowiedzialności. Właściciel zakładu kosmetycznego czy kosmetyczka ponoszą w stosunku do klienta odpowiedzialność jako usługodawca. Usługodawca ponosi odpowiedzialność za wykonanie zobowiązania wynikającego z zawartej z klientem umowy (odpowiedzialność kontraktowa – art. 471 k.c. ) lub też – co miało miejsce w niniejszej sprawie - odpowiedzialność deliktową ( art. 415 k.c. ). Każdy bowiem, kto swoim zawinionym zachowaniem wyrządzi innej osobie szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia ( art. 415 k.c. ) (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 14 lipca 2017 r., I ACa 156/17).
W procesie powódka domagała się zasadzenia zadośćuczynienia, a więc roszczenia możliwego do dochodzenia tylko w przypadku odpowiedzialności za czyn niedozwolony. Ponadto wskazała właściwe przepisy tej odpowiedzialności pozwanej A. K. (1). Tym samym sprawa oceniana mogła być w oparciu o deliktowy reżim odpowiedzialności pozwanej.
Ogólne zasady odpowiedzialności osób fizycznych za czyny niedozwolone normuje art. 415 k.c. Stanowi on, że kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia. Na podstawie tego przepisu i ogólnych zasad prawa cywilnego, za przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej w nim uregulowanej w uznaje się: 1) bezprawny i zawiniony czyn danej osoby fizycznej, 2) szkodę, 3) związek przyczynowy między zdarzeniem a szkodą. Dla istnienia odpowiedzialności odszkodowawczej przesłanki te muszą wystąpić łącznie.
Zgodnie z artykułem 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Z powołanego przepisu wynika jedna z naczelnych zasad procesu sądowego polegająca na tym, że dowód wykazania prawdziwości określonego faktu obciąża tego, kto się na dany fakt powołuje, dla uzasadnienia dochodzonego przed sądem prawa.
Znamiona niewłaściwości postępowania od strony przedmiotowej określa się pojęciem bezprawności czynu, natomiast od strony podmiotowej określa się jako winę w znaczeniu subiektywnym. Bezprawność stanowi zatem przedmiotową cechę czynu sprawcy a oznacza ujemną ocenę porządku prawnego o zachowaniu się sprawcy szkody. Według ugruntowanego w doktrynie i judykaturze stanowiska, które podziela tut. Sąd, bezprawność w kontekście art. 415 k.c. polega nie tylko na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających z wyraźnych przepisów, zwyczajów ale polega także na naruszeniu zasad współżycia społecznego (zob.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 października 1999 r., II CKN 499/98, niepubl.; z dnia 13 czerwca 2001 r., II CKN 532/00, niepubl.; 13 lutego 2004 r., IV CK 40/03, niepubl.; z dnia 20 stycznia 2009 r., II CSK 423/08, niepubl.; z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 287/09, OSP 2012/1095; z dnia 17 lutego 2011 r., z dnia 6 grudnia 2012 r., I CSK 559/10, niepubl.; z dnia 1 maja 2012 r., IV CSK 579/11, niepubl.; z dnia 6 lutego 2014 r., I CSK 201/2013, niepubl.). Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia z dnia 14 lipca 2017 r. (I ACa 156/17) stwierdził, że c zynem bezprawnym jest działanie niezgodne z regułami wynikającymi z prawa, zasadami współżycia społecznego, dobrymi obyczajami, a także - jak w tej sprawie - zasadami wykonywania zawodu. Wykonanie przez kosmetyczkę zabiegu w sposób sprzeczny z regułami wykonywania danego zabiegu rodzi odpowiedzialność, jeśli działanie to wywoła szkodę. Szkodą może być spowodowanie uszkodzenia ciała. Istotne jest ustalenie, że dana szkoda powstała wskutek działania osoby wykonującej dany zabieg kosmetyczny i pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z tym działaniem.
Odnośnie przesłanki zawinienia wskazać należy, że na gruncie odpowiedzialności deliktowej winę interpretować należy jako swoistą zarzucalność bezprawnego zachowania. Bezprawność zachowania ma postać nagannej umyślności lub nieumyślności (lekkomyślności lub niedbalstwa), tj. takiego subiektywnego procesu decyzyjnego sprawcy, który doprowadza do celowego, zamierzonego i świadomego podjęcia zachowania, o którym sprawca wie, że jest ono bezprawne, albo co do którego może – i przy zachowaniu należytej staranności powinien – wiedzieć, że jest ono bezprawne (lub że istnieje realna możliwość, że takim się okaże). Zawinienie sprawcy oceniane jest z zobiektywizowanego punktu widzenia. Przy czym z punktu widzenia odpowiedzialności cywilnej każdy stopień winy, nawet przypadek culpa levissima uzasadnia nałożenie na sprawcę szkody obowiązku jej naprawienia ( tak SN w orzeczeniu z 10.10.1975r., ICR 656/75). Równocześnie związek przyczynowy między szkodą a zachowaniem osoby za nią odpowiedzialnej musi być rozumiany w sposób obowiązujący na gruncie prawa cywilnego, zgodnie z art. 361 § 1 k.c., zatem jako normalny związek przyczynowy.
Odnośnie bezprawności sporną miedzy stronami kwestią było ustalenie, czy przeprowadzony zabieg podlega reżimowi ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza. Zauważyć w tym kontekście należy, iż nie był to zabieg stricte medyczny mający na celu ratowanie zdrowia i życia pacjenta, lecz był to zabieg kosmetyczny. Powódka będąc niezadowolona z wyglądu swojej skóry z powodu przebarwień posłonecznych postanowiła dokonać korekty tego defektu, a więc kierowały nią względy estetyczne, nie zdrowotne. W ocenie Sądu nie zmienia to jednakże oceny, iż mając na uwadze sposób przeprowadzania zabiegu, tj. ingerencję laserową w naskórek powódki, zabieg ten należało traktować jako zabieg medyczny z punktu widzenia ww. ustawy. Zabieg ten wykonywany był zresztą w gabinecie, sygnowanym nazwiskiem lekarza stomatologii.
Jednocześnie zauważyć należy, że poddanie zabiegów kosmetycznych pod reżimy ustawy o zawodzie lekarza jest powszechnie akceptowane w judykaturze (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 listopada 2011 r. w sprawie o sygn. akt VI ACa 665/11, Legalis nr 739271, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r. w sprawie o sygn. akt II CSK 2/07, Legalis nr 117857).
Zgodnie z dyspozycją art. 31 ust. 1 ustawy o zawodzie lekarza lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu.
W orzecznictwie przyjmuje się, że wskazana w powołanym przepisie informacja udzielana przez lekarza powinna zawierać takie dane, które pozwolą pacjentowi podjąć decyzję o wyrażeniu zgody na zabieg z pełną świadomością tego, na co się godzi i czego może się spodziewać. Lekarz powinien zatem poinformować pacjenta o rodzaju i celu zabiegu oraz wszystkich jego następstwach, które są zwykle skutkiem zabiegu, tj. zarówno o pożądanych – ze względu na jego cel – skutkach zabiegu, jak i o innych jego skutkach (tzw. skutkach ubocznych). Informacja powinna w szczególności obejmować te dające się przewidzieć możliwe następstwa zabiegu, zwłaszcza jeżeli są to następstwa polegające na znacznym i istotnym uszczerbku zdrowia, które – jako skutek uboczny – wprawdzie występują rzadko lub bardzo rzadko, ale nie można ich wykluczyć, i powinna określać stopień prawdopodobieństwa ich wystąpienia (por. wyroki Sądu Najwyższego 20 listopada 1979 r., IV CR 389/79, OSNCP 1980/4/81, z 28 września 1999 r., II CKN 511/96, nie publ., z dnia 3 grudnia 2009 r., II CSK 337/09, nie publ., z dnia 23 listopada 2007 r., IV CSK 240/07, OSNC 2009/1/16).
Jednocześnie wskazać, iż ciężar dowodu wykonania ustawowego obowiązku udzielenia pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji, poprzedzającej wyrażenie zgody na zabieg y (art. 31 ust. 1 w zw. z art. 34 ust. 2 ustawy z dnia 5.12.1996 r. o zawodzie lekarza, Dz.U. z 2002 r. Nr 21, poz. 204 ze zm.), spoczywa na lekarzu (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 17 grudnia 2004 r. sygn. akt II CK 303/04, Legalis nr 66293).
Nawet gdyby uznać, że zabieg wykonany powódce był jedynie zabiegiem kosmetycznym, nie podlegającym ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty to na uwagę Sądu zasługuje orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 5 września 1980 r. (II CR 280/80, OSP 1981/10/170), który zaprezentował pogląd o konieczności zaostrzenia kryteriów zgody na zabieg kosmetyczny w porównaniu do typowej zgody na zabieg leczniczy. Chodzi o to, że w przypadku zabiegów leczniczych pacjent niejednokrotnie najzwyczajniej powinien poddać się zabiegowi (wymaga tego obiektywny czynnik tj. zdrowie). Z kolei w przypadku zabiegów kosmetycznych nie ma takich zaleceń zdrowotnych, wobec czego pacjent powinien być świadomy o wszystkich, również tych „szczególnych – czyli wszelkich mniej lub bardziej możliwych do przewidzenia skutkach interwencji” nawet jeśli nie stwarzają one ryzyka wyższego aniżeli przeciętny. Oznacza to, że nawet jeżeli istnieje jedynie cień podejrzenia wystąpienia negatywnych skutków danego zabiegu – pacjent winien zostać w pełni jednoznacznie o tym poinformowany (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 kwietnia 2007 r. II CSK 2/07, OSP 2009/1/6).
Odnosząc powyższe do okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, w ocenie Sądu zachowanie pozwanej A. K. (1) należy uznać za bezprawne, gdyż nie uzyskała ona zgody uświadomionej powódki na przeprowadzenie zabiegu. Jak wynika z przedłożonej do akt sprawy dokumentacji medycznej jak i zeznań samych stron, zakres zgody ustnej wyrażonej przez powódkę nie był poprzedzony wystarczająco dokładną informacją co do możliwych konsekwencji zabiegu. Pozwaną obciążał obowiązek szczegółowego poinformowania powódki o wszystkich konsekwencjach wynikających z zastosowania wybranej metody, w tym o stopniu i możliwym zakresie ryzyka powikłań tak, aby powódka mogła w sposób w pełni świadomy podjąć decyzję o poddaniu się zabiegowi. Pozwana tymczasem wskazała powódce jedynie, że może odczuwać pieczenie, ból podczas zabiegu, a po nim skóra może być obrzęknięta i zaczerwieniona, a stan taki może utrzymywać się kilka dni i jest on naturalnym zjawiskiem. Nie wspomniała natomiast o wystąpieniu skutków ubocznych, czy powikłań, w tym poparzeniu skóry, czy trwałych odbarwień, które właśnie u powódki wystąpiły. Pozwana broniła się, że powódka przez wielość dokumentów do podpisu zapewne przez nieuwagę pominęła formularz „zgoda na zabieg”. Brak dopilnowania przedmiotowej kwestii obciąża wyłącznie pozwaną, której ww. argumentacja nota bene jawi się jako niewiarygodna i wykreowana wyłącznie na potrzeby niniejszego postępowania.
W tym miejscu podkreślić należy, iż samo ustne wyrażenie zgody przez powódkę na przeprowadzenie zabiegu, wywołane propozycją osoby przeprowadzającej zabieg, nie niweluje bezprawności, jeżeli wcześniej powódka nie uzyskała szczegółowej wiedzy o przebiegu oraz możliwych następstwach zabiegu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 16 maja 2012 r. w sprawie o sygn. akt III CSK 227/11, LEX nr 1211885). Należy przy tym w tym miejscu jeszcze raz wyraźnie podkreślić, iż w przypadku zabiegów kosmetycznych obowiązek informacyjny jest szerszy niż w przypadku zabiegów ratujących życie. Wynika to faktu, iż osoba wykonująca zabieg kosmetyczny nie działa pod presją czasu, czy niebezpieczeństwa dla zdrowia pacjenta. Z tych względów może na rozmowę z pacjentem poświęcić więcej czasu. Z tych względów w ocenie Sądu zachowaniu pozwanej należy przypisać znamię bezprawności.
W niniejszej sprawie istnieją także podstawy do postawienia pozwanej zarzutu z punktu widzenia powinności i możliwości przewidywania szkody oraz przeciwdziałania jej wystąpieniu. W ocenie Sądu A. K. (1) nie zachowała należytej staranności przeprowadzając zabieg. Przy czym z uwagi na fakt, iż zabieg ten był wykonywany przez podmiot fachowy, który je wykonuje w ramach prowadzonej działalności gospodarczej, wymagany poziom staranności musi być wyższy niż w odniesieniu do przeciętnego obywatela. Przeprowadzona w sprawie opinia z zakresu medycyny estetycznej pozwoliła na ustalenie, że przyczyną powstania u powódki oparzenia skóry i następczo powstania odbarwień na skórze było użycie przez pozwaną zbyt cienkiej warstwy żelu chłodzącego, a nie jak argumentowała powódka z powodu zastosowania niewłaściwych parametrów urządzenia. Biegły wyjaśnił, iż przy tym konkretnym zabiegu, który przeszła powódka powinno stosować się warstwę żelu która nie jest mniejsza niż 1mm, pomiędzy kryształem głowicy lasera a powierzchnią skóry, grubość żelu może być większa ale nie mniejsza niż 1mm. Przedmiotową wiedzę nabywa się w trakcie szkolenia przygotowującego do pracy z urządzeniem, powódka takowe szkolnie odbyła. W przypadku tego konkretnego zabiegu ślady na skórze wskazują na to, że żel był zastosowany. Świadczy o tym kształt płytkich oparzeń i przebarwień. Granica pomiędzy uszkodzeniem skóry a skórą zdrową była dobrze odgraniczona. W przypadku gdyby operator nie zastosowałby żelu doszłoby do oparzenia, która nie miałoby kształtu kryształu. Zabieg był wykonany na dużej powierzchni skory, a tylko w niektórych miejscach doszło do uszkodzenia skóry co świadczy o tym, że operator właściwie dobrał parametry nie doprowadzając do oparzenia na całej powierzchni zabiegowej ale w niektórych miejscach zbyt mocno docisnął głowicę do skóry doprowadzając do ścieńczenia warstwy żelu poniżej 1mm. Powyższe doprowadziło do powstania miejscowo oparzenia skóry i następczo jej przebarwienia. Wnioski biegłego w ocenie Sądu przystają również do zasad logiki, gdyby bowiem pozwana zastosowała niewłaściwe parametry lasera, oparzeniu uległaby cała powierzchnia skóry poddana działaniu lasera. Ponadto postępowanie dowodowe wskazuje, że pozwana nie reagowała właściwie na zgłaszane przez powódkę dolegliwości podczas zabiegu, nie ma żadnej informacji w dokumentacji, aby czyniła przerwy w zabiegu, zwiększyła ilość żelu chłodzącego, czy dopytała powódkę o charakter i skalę odczuwanego bólu, a zgodnie z wnioskami opinii biegłego, mogło to uchronić powódkę od negatywnych skutków zabiegu. Już po pierwszych negatywnych odczuciach pacjentki należało poprzez zwykłą ostrożność i zapobiegliwość zabieg przerwać, odczekać, ocenić skutki swojego działania i ewentualnie je skorygować. Dlatego zdaniem Sądu przyczyną pojawienia się niepożądanej relacji skórnej u powódki był również brak należycie starannej reakcji na pojawiające się w trakcie zabiegu problemy, które powinny skłonić pozwaną do zareagowania na nie. Pozwana nie dochowała zatem należytej staranności podczas przeprowadzania zabiegu, co skutkowało powstaniem u powódki szkody w postaci oparzenia skóry i jej odbarwienia, co z kolei nie stanowi normalnego następstwa takiego zabiegu.
Ostatecznie zabieg przeprowadzony przez pozwaną spowodował oparzenia skóry oraz pozostawił na jej ciele trwałe zeszpecenie w postaci odbarwień, co nie powinno powstać w wyniku jego prawidłowo przeprowadzania. Zaistniał zatem związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy wykonanym u powódki w gabinecie pozwanej zabiegiem a stanem skóry powódki.
Bezpodstawny okazał się jednak zarzut powódki, że pozwana nie posiadała odpowiednich kwalifikacji do wykonania spornego zabiegu. W aktach sprawy znajdują się certyfikaty potwierdzające odbycie szkolenia techniczne i aplikacyjne umożliwiające pracę z systemem A. H. (...), przy użyciu którego został przeprowadzony zabieg powódce. Ponadto ukończyła uzupełniające studnia podyplomowe w (...) Centrum (...) przeznaczone dla lekarzy i lekarzy stomatologów. Dodatkowo odbyła liczne szkolenia z zakresu medycyny estetycznej na kursach krajowych i zagranicznych. Nie ulega również wątpliwości, wobec złożonych przez pozwaną dokumentów technicznych urządzenia, że posiadało ono certyfikat CE, było sprawne i poddawane serwisowi.
Reasumując zachowanie pozwanej A. K. (1) stanowiło delikt.
Odpowiedzialność ubezpieczyciela wynika z zawartej przez pozwaną umowy ubezpieczenia. Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony (art.822§1 k.c.). Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (art.822 §2 k.c.). O ile strony nie umówiły się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody (art. 824 1§1 k.c.). Jeżeli nie umówiono się inaczej, suma ubezpieczenia ustalona w umowie stanowi górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela (art. 824. § 1 kc). Ponadto odpowiedzialność ubezpieczyciela jest zależna od odpowiedzialności ubezpieczonego.
Pozwani odpowiadają zatem in solidum, każde z nich na innej podstawie prawnej. Odpowiedzialność in solidum, zwana także solidarnością niewłaściwą, nieprawidłową, niezupełną lub przypadkową, nie jest uregulowana w ustawie, nie budzi jednak wątpliwości, że może wystąpić sytuacja, w której kilka podmiotów na podstawie odrębnych stosunków prawnych jest zobowiązanych do naprawienia szkody, przy czym spełnienie świadczenia przez jedną osobę zwalnia pozostałe z obowiązku świadczenia względem poszkodowanego, mimo że nie występuje solidarność bierna ze względu na brak stosownego uregulowania w ustawie lub w umowie (uchwała SN z dnia 17.07.2007r. III CZP 66/07 OSNC 2008/9/98, Prok.i Pr.-wkł. (...), Biul.SN 2007/7/8, Wspólnota (...)).
Przenoszą powyższe wywody na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy że posiadanie przez pozwaną polisy z tytułu odpowiedzialności cywilnej wykupionej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń, skutkować musiało uznaniem roszczeń skierowanych do strony ubezpieczyciela, za słuszne co do zasady.
Towarzystwo (...) podniosło zarzut, że jego odpowiedzialność jest ograniczona do sumą gwarancyjną, ustaloną w umowie ubezpieczenia i na warunkach określonych w OWU, i wynosi ona na jedno zdarzenie w odniesieniu do klauzul dodatkowych, w tym klauzuli 5A- Medycyna estetyczna – 5.000 Euro. Powyższy zarzut nie polegał na prawdzie. Zgodnie z dokumentem potwierdzającym zawarcie polisy (k. 98-100) w przypadku Klauzuli 5A – Medycyna estetyczna, wyraźnie wskazane jest, iż sublimit sumy gwarancyjnej na jedno zdarzenie wyznaczony jest do wysokości sumy gwarancyjnej. Tylko w przypadku klauzuli nr 9 na jedno zdarzenie wynosi on 5.000 Euro. Również w warunkach OWU wyłącznie przy klauzuli nr 9 dodano zapis „Odszkodowanie wynikłe z naruszenia wybranych praw pacjenta, ograniczone jest do wysokości sublimitu sumy gwarancyjnej ustalonego w umowie”. W przypadku klauzuli nr 5A takiego zapisu nie ma, a zatem Ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność w niniejszej sprawie do wysokości 75.000 Euro z obowiązkowego ubezpieczenia OC i 50.000 Euro z dobrowolnego ubezpieczenia OC.
Powódka domagała się tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy kwoty 80.000 zł.
Stosownie do treści art. 445 § 1 w zw. z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przy czym chodzi o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne i psychiczne. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, przyznawaną jednorazowo (G. Bieniek, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom I, Warszawa 2007, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, wydanie VIII).
Przepisy nie wskazują w sposób jednoznaczny kryteriów, jakimi powinien kierować się Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia. W doktrynie i orzecznictwie panuje jednak zgoda, co do tego, że należy brać pod uwagę takie aspekty jak długotrwałość cierpień fizycznych i psychicznych związanych z wypadkiem oraz ich intensywność (stopień cierpień), skutki doznanych urazów, wiek poszkodowanego, dolegliwości związane z niezbędnym leczeniem, pobytami w szpitalu, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Ich rozmiar, natężenie i czas trwania należy analizować w kontekście okoliczności konkretnej sprawy. Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” choć ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pamiętać przy tym należy, że na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne jak i psychiczne - których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 4.02.2008 r. III KK 349/2007).
Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu roszczenie powódki w zakresie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę zasadne jest w części.
Okoliczność rozmiaru doznanych obrażeń oraz określenie skutków wypadku jakiemu uległ powód, w sytuacji gdy strony nie są w tym zakresie zgodne, a tak niewątpliwie było w niniejszym procesie, jest okolicznością, która z uwagi na swój złożony charakter wymaga wiedzy specjalnej, która wykracza poza możliwości Sądu. Zgodnie z treścią art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiedzy specjalnej sąd zasięga opinii biegłego, z czego wynika, iż kwestie sporne, co do których wymagana jest wiedza specjalna, mogą być rozstrzygane jedynie za pomocą opinii biegłego.
W niniejszej sprawie przeprowadzono dowód z opinii biegłych, w ramach której opiniowali specjalista medycyny estetycznej i psychiatrii. Opinia potwierdziła, iż bezpośrednio w wyniku zabiegu z dnia 13 marca 2017 r. powódka doznała obrażeń ciała w postaci oparzenia stopnia IIa. a ogniska oparzeń obejmowały szyję po stronie prawej od 2/3 wysokości do granicy z dekoltem na wysokości obojczyka (około 11 ognisk) oraz po stronie lewej od około ½ wysokości szyi do wysokości obojczyka lewego (około 3 ognisk).
Po zabiegu w niektórych miejscach na szyi i dekolcie, gdzie deponowana była energia głowicy (...), wystąpiły drobne pęcherzyki surowicze. Zmiany uległy transformacji do pęcherzyków surowiczych poprzez ciemniejsze, nieregularne, cienkie strupki aż do drobnych różowych poletek gojącej się skóry. Powódka odczuwała dolegliwości bólowe o charakterze parzenia w czasie zabiegu oraz około 7 dni po zabiegu. Intensywność bólu w dniu zabiegu była duża, ale nie na tyle aby zażądała jego przerwania, w dniach ból był mniejszy i wynosił 5 w 10 stopniowej skali. Następczo powstały odbarwienia na skórze, które biorąc pod uwagę czas od zabiegu nie ulegną już samoistnemu wygojeniu do stanu sprzed zabiegu. U powódki obecnie występują 3 miejsca odbarwień o łącznej powierzchni 9 cm2. Stanowi to około 0,06% powierzchni ciała.
Powódka doznała również szkody w znaczeniu psychicznym, biegły psychiatra stwierdził, że na skutek przeprowadzonego u powódki zabiegu w salonie pozwanej A. K. (1) w dniu 13 marca 2017 r. u powódki pojawiły się problemy psychiczne w postaci zaburzeń adaptacyjnych. Objawy tych zaburzeń przybrały u powódki obraz epizodu depresyjnego z towarzyszeniem lęku przed kontaktami z ludźmi oraz zaburzeń snu. Objawy reakcji psychicznej na skutki zabiegu spowodowały u powódki trudności w społecznym przystosowaniu i efektywnym działaniu, zaburzały system wsparcia społecznego powódki, doprowadziły do zmiany systemu wartości, jak też integralności społecznego układu odniesienia. Stwierdza się u powódki również poczucie niepewności przyszłości, powodujące niemożność jej planowania, bezradności, przygnębienia, trudności w wykonywaniu codziennych czynności. Nadal stanowią one istotny problem dla powódki oraz ograniczają jej funkcjonowanie w każdej ze sfer, tylko i wyłącznie dlatego, że nie było kontynuowane leczenie pod opieką psychiatry oraz wsparcie psychologa w okresie rozwoju tych zaburzeń czyli w 2017 i 2018 r. Kontynuowanie właściwego leczenia pod opieką psychiatry, opierające się na doborze adekwatnych do objawów leków psychotropowych o działaniu przeciwdepresyjnym oraz kontynuowanie wsparcia psychologicznego, spowodowałyby remisje objawów zaburzeń adaptacyjnych w ciągu najdalej 12 miesięcy od chwili podjęcia leczenia. Dlatego też zgodnie z wnioskami biegłego należało przyjąć, że dolegliwości natury psychicznej w związku z zabiegiem sięgnęły okresu 1 roku. Zaniechania powódki w zakresie należytego leczenia nie powinny obciążać pozwanych.
Sąd miarkując należne powódce zadośćuczynienie wziął pod uwagę, że cierpienia fizyczne nie były długotrwałe i intensywne, ale były potęgowane przez doznania psychiczne, związane z tym, że poparzenie wystąpiło na szyi powódki, jednej z najbardziej wyeksponowanych części ciała człowieka. Doznania te były szczególnie intensywnie, gdyż powódka jest kobietą, przywiązującą dużą wagę do swojego wyglądu zewnętrznego. Nadto powódka jest osobą, która w swojej pracy, polegającej na prowadzeniu agroturystyki spotyka się z klientami. Jej wizerunek - którego elementem jest również wygląd zewnętrzny - może mieć choćby subiektywne znaczenie dla rezultatów prowadzonej przez nią działalności. W okresie po doznaniu poparzenia powódka musiała zatem odczuwać silny dyskomfort związany z koniecznością eksponowania poparzonej szyi a obecnie powstałych przebarwień. Powódka nosi części garderoby zasłaniające szyję i dekolt (golfy, apaszki). Ograniczała również ekspozycję na słońce, choć wcześniej lubiła się opalać i sprawiało jej to przyjemność. Jednocześnie należało wziąć pod uwagę, iż już przed zabiegiem powódka posiadała przebarwienia posłoneczne po bokach szyi, które ukrywała włosami, a które stanowiły dla niej dyskomfort, dlatego zdecydowała się na zabieg u pozwanej. Z tym, że zabieg ten miał wywołać pozytywne skutki estetyczne. Stało się natomiast odwrotnie. Powódka nie mogła spodziewać się negatywnych konsekwencji zabiegu, a w szczególności trwałego oszpecenia. Problemy powódki z zaakceptowaniem wyglądu po poparzeniach i wynikające z tego osłabienie funkcjonowania w sferze towarzyskiej i osobistej powinny znaleźć odbicie w wysokości zasądzonego zadośćuczynienia. Powódka miała pełne podstawy oczekiwać, że zabieg estetyczny zostanie wykonany w sposób prawidłowy i nie będzie związany z ryzykiem doznania przez nią uszczerbku na zdrowiu.
W ocenie Sądu odpowiednią w rozumieniu art. 445 k.c. sumą zadośćuczynienia za tę krzywdę była kwota 30.000 zł. Jest to kwota, która spełni zarówno funkcję kompensacyjną, jak też – w stosunku do krzywdy powódki – nie jest nadmierna z punktu widzenia przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa. Dlatego Sąd zasądził ją w punkcie pierwszym wyroku in solidum od pozwanych.
Zasądzenie wyższej kwoty zgodnie z żądaniem powódki Sąd uznał za nieuzasadnione okolicznościami przedmiotowej sprawy. Przyznanie powódce wyższej kwoty doprowadziłoby do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki i podważałoby zasadę kompensacyjną zadośćuczynienia. Po za tym treść art. 445 § 1 k.c. pozostawia Sądowi swobodę w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia i pozwala w okolicznościach rozpoznawanej sprawy - uwzględnić indywidualne właściwości i subiektywne odczucie osoby pokrzywdzonej ( tak SN W wyroku z dnia 6.06.1997 II CKN 204/97 niepubl). Żądana przez powódkę kwota zadośćuczynienia była kwotą zbyt wygórowaną w świetle okoliczności niniejszej sprawy, co skutkowało oddaleniem powództwa w pozostałym zakresie (punkt 3 wyroku).
Powódka domagała się odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia od 21 listopada 2020 r. i żądanie to było uzasadnione. Stosownie do art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Natomiast zgodnie z § 2 art. 481 k.c., jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie (…). Z kolei zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Stosownie zaś do art. 14 ust. 2 ustawy, w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.
Pozwany decyzją z dnia 20 listopada 2020 r. podjął decyzję o odmowie wypłaty powódce zadośćuczynienia. Pozwany mógł w tym czasie ocenić zatem roszczenie powódki tak co do zasady, jak i co do wysokości. Uzasadniało to przyznanie odsetek za opóźnienie zgodnie z żądaniem powódki od dnia następnego po zajęciu merytorycznego stanowiska w sprawie tj. od dnia 21 listopada 2020 r. do dnia zapłaty.
Powódka wnosiła o zasądzenie na jej rzecz 50.000 zł odszkodowania, na które składały się przyszłe koszty zabiegów naprawczych przeszczepu komórek barwnikowych.
W myśl art. 444 § 1 k.c., w razi uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, jeżeli są one celowe i niezbędne do prawidłowego funkcjonowania, jak również wyłożyć odpowiednią sumę na pokrycie dalszych kosztów. Koszty leczenia obejmują przede wszystkim: a) koszty uszkodzenia lub zniszczenia mienia, b) koszty leczenia, a więc koszty związane z pobytem poszkodowanego w szpitalu, koszty wizyt u specjalisty (nawet nieobjęte finansowaniem ze środków publicznych), koszty lekarstw, specjalnego odżywiania, dodatkowej opieki pielęgniarskiej czy rehabilitacyjnej itp., o ile są celowe i konieczne (a więc badaniu podlega to, czy są normalnym następstwem wyrządzenia szkody w świetle art. 361 k.c. );
W doktrynie i judykaturze nie ma sporu, co do tego, że poszkodowany może jednocześnie wystąpić z roszczeniem o zwrot już poniesionych kosztów leczenia oraz o wyłożenie z góry kwoty potrzebnej na dalsze leczenie lub rehabilitację. Jednocześnie nie jest konieczne dowodzenie, że poszkodowany nie jest w stanie samodzielnie pokryć kosztów, co do których żąda wyłożenia odpowiedniej sumy z góry. To, czy zwrot wskazanych kosztów będzie w danej sprawie zasądzony, zależy od ich celowości i niezbędności.
W ocenie Sądu należy przyjąć, że zasadność tego typu żądania powinna być oceniania na tle okoliczności konkretnej sprawy, a więc przy uwzględnieniu charakteru szkody, wieku powoda itd. Nie bez znaczenia mogą być też rokowania dla danego pacjenta oraz aspekt czasowy – o ile okaże się in casu, że dany zabieg jest szczególnie wskazany w danym wieku, a więc szanse jej powodzenia są większe, wówczas roszczenie należałoby uznać za zasadne.
Z powyższego wynika, że roszczenie powódki o zasądzenie odszkodowania związanego z planowanymi zabiegami naprawczymi jest co do zasady uzasadnione. W związku z treścią opinii biegłego B. P. defekt po zabiegu ma charakter estetyczny i nie zaburza funkcji skóry ani ruchomości szyi. Pod względem medycznym zabieg nie jest potrzebny. Obecnie istnieje możliwość przeszczepu komórek barwnikowych z miejsca zdrowego do miejsca pozbawionego barwnika. Decyzja o zabiegach może być podyktowana względami estetycznymi i zależy tylko od powódki i jej akceptacji obecnego stanu rzeczy. Jednocześnie biegły wskazał, że takie zabiegi są wykonywane jedynie w prywatnych klinikach, które mają odpowiedni sprzęt, a przeszczep komórek barwnikowych jest najlepszym zabiegiem, który daje największe prawdopodobieństwo odzyskania barwnika w miejscach gdzie została uszkodzona powierzchnia skóry. Dodatkowo ocenił, iż zmiany na skórze stwierdzone u powódki faktycznie są widoczne i zajmują na tytle znacząca powierzchnię, że mogą stanowić poważny problem estetyczny. W świetle powyższego, oraz przy uwzględnieniu, że skutki zabiegu do dnia dzisiejszego stanowią dla powódki duży dyskomfort psychiczny, potwierdzony przez biegłego psychiatrę opiniującego w sprawie, Sąd nie miał wątpliwości, że powódce należy się odszkodowanie obejmujące koszt przyszłych zabiegów naprawczych. Miarkując wysokość odszkodowania Sąd oparł się na wnioskach pisemnej opinii z zakresu medycyny estetycznej, które wskazywały, że koszt pojedynczego zabiegu to 3.000 zł. Powyższe koresponduje z danymi powszechnie dostępnymi, które wskazują, iż koszt zabiegu przeszczepu komórek barwnikowych oscyluje w granicach od 1.000 do 8.6000 zł, a średnia wynosi ok. 3.500 zł (kliniki.pl/ceny/przeszczep-skory-pelnej-grubosci/). W odniesieniach naukowych oraz z praktyki wynika, że należałoby wykonać nie mniej niż 3 zabiegi, które statystycznie są w stanie przywrócić barwnik u 63% pacjentów poddanych zabiegowi. Zdaniem Sądu, kwota minimum 30.000 zł podana przez biegłego w trakcie jego przesłuchania, którą powódka musiałaby zapłacić w jego prywatnej klinice nie jest miarodajna i nie może stanowić podstawy do orzekania w omawianym zakresie. Biegły prowadzi jedną z bardziej znanych klinik w Polsce, a zatem ceny stosowane przez niego odbiegają od przyjętych standardów, czego on sam nie ukrywał. Nie bez znaczenia była okoliczność, iż pozwana A. K. (1) udzieliła pomocy powódce po zabiegu i na własny koszt świadczyła zabiegi naprawcze w swoim gabinecie przez okres prawie 2 lat, których wartość zgodnie z jej wyliczeniami wynosiła 10.000 zł. Biegły B. P. podejmowane przez pozwaną próby naprawy skutków zabiegu uznał za zasadne, jednakże niewystarczające dla osiągnięcia pożądanych przez powódkę rezultatów.
Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd uznał, ze powódce należy się odszkodowanie w wysokości 10.000 zł i taką kwotę zasądził na jej rzecz in solidum od pozwanych w punkcie drugim wyroku.
W tym miejscu Sąd wskazuje, że zarzut przedawnienia roszczeń odszkodowawczych powódki, podniesiony przez pozwanego Ubezpieczyciela nie zasługiwał na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 117 § 1 k.c., z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Z kolei § 2 tego przepisu stanowi, że po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Skoro zatem zarzut przedawnienia pozbawia roszczenie ochrony prawnej, należało jego zasadność rozważyć w pierwszej kolejności.
Stosownie do art. 442 1 § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. § 3. W razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Sąd podkreśla jednak, że dla ustalenia chwili dowiedzenia się przez poszkodowanego o szkodzie w rozumieniu art. 442 1 § 1 KC ważkie jest nie tyle samo dowiedzenie się o szkodzie (uszkodzeniu ciała lub rozstroju zdrowia), lecz uzyskanie miarodajnych informacji o istocie danego schorzenia i jego konsekwencjach. Datą rozpoczęcia biegu przedawnienia może być data uzyskania przez poszkodowanego tejże wiedzy na podstawie „miarodajnego i autorytatywnego orzeczenia kompetentnej placówki medycznej” ( wyrok SA w Katowicach z dnia 08 stycznia 2014r., I ACa 834/13).
Termin przedawnienia przy szkodach na osobie zależny jest zatem od chwili uzyskania przez poszkodowanego wiedzy niezbędnej do realizacji tego roszczenia. O „dowiedzeniu się o szkodzie” można bowiem mówić wtedy, gdy poszkodowany „zdaje sobie sprawę z ujemnych następstw zdarzenia wskazujących na fakt powstania szkody”, inaczej rzecz ujmując, gdy ma „świadomość doznanej szkody”. W razie powstania szkód związanych z rozstrojem zdrowia momentem dowiedzenia się o szkodzie jest chwila, w której poszkodowany „z miarodajnych i kompetentnych” źródeł dowiedział się o istnieniu uszczerbku na zdrowiu i zdał sobie sprawę z jego następstw ( wyrok SA w Krakowie z dnia 27 lutego 2018 r., I ACa 1065/17 ).
Biorąc powyższe pod rozwagę Sąd uznał, że bieg terminu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego powódki można liczyć najwcześniej od 17 września 2019 r., kiedy to powódka ostatni raz skorzystała z usług pozwanej. W tym czasie dowiedziała się, że pozwana nie jest już w stanie jej pomóc, a dotychczas stosowane zabiegi nie przyniosą już lepszych rezultatów. Powódka zgodnie z zapewnieniami pozwanej pozostawała w przeświadczeniu, że pozwana skoryguje efekty swojej poprzedniej pracy doprowadzając stan jej skóry do zadowalającego wyglądu. Powódka na rozprawie w dniu 24 czerwca 2021 r. zgłosiła żądanie odszkodowawcze. A zatem jej roszczenie należy uznać za skutecznie zgłoszone uwzględniając 3 letni okres przedawnienia liczony od 17 września 2019 r. W ocenie Sądu bieg terminu przedawnienia w zasadzie powinien być jednak liczony od czasu powzięcia wiedzy o możliwości przeprowadzenia zabiegów przeszczepu komórek barwnikowych, co nastąpiło w trakcie trwającego procesu.
Powódka żądała odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie odszkodowania od dnia następnego po doręczeniu pozwanym pisma, w którym zgłosiła to żądanie. Sąd nie przychylił się do żądania powódki, uznając, że pozwani powinni mieć czas na zajęcie merytorycznego stanowiska w tej sprawie. Pismo ze zgłoszeniem żądania odszkodowawczego zostało doręczone pozwanym na rozprawie w dniu 24 czerwca 2021 e. Sąd wyznaczył pozwanym 14 dni na udzielenie na nie odpowiedzi, termin ten upływał w dniu 8 lipca 2021 r., a zatem żądanie odsetek od ww. roszczenia miało swoje uzasadnienie od dnia następnego tj. 9 lipca 2021 r do dnia zapłaty.
W niniejszym procesie powódka domagała się również zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta w wysokości 5.000 zł.
Bezsporne w sprawie pozostaje, że pozwany w toku postępowania likwidacyjnego uznał i przyjął swoją odpowiedzialność za naruszenie praw powódki jako pacjenta i wypłacił powódce z tego tytułu 10.000 zł. Nastąpiło to 20 listopada 2020 r., a zatem pod rządami ustawy z dnia 11 września 2015 r. o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej (Dz.U. z 2015 r. poz. 1844). W art. 28 stanowi ona, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie lub świadczenie na podstawie uznania roszczenia uprawnionego z umowy ubezpieczenia w wyniku ustaleń dokonanych w przeprowadzonym przez siebie postępowaniu, o którym mowa w art. 29, zawartej z nim ugody lub prawomocnego orzeczenia sądu. Ustawodawca, wskazując w przytoczonym przepisie jako jedną z podstaw obowiązku wypłaty odszkodowania uznanie swojej odpowiedzialności przez ubezpieczyciela w oparciu o wyniki przeprowadzonego przez niego sformalizowanego, określonego ustawą postępowania likwidacyjnego, nadał tej czynności charakter uznania właściwego. Obejmuje ono dwa elementy - zasadę odpowiedzialności oraz uznaną przez ubezpieczyciela wysokość świadczenia. Uznanie takie pociąga za sobą ten skutek, że co do elementów uznanych poszkodowany nie musi już udowadniać podstaw odpowiedzialności ubezpieczyciela, lecz jedynie dokonane uznanie. Konsekwencją uznania właściwego jest więc zmiana rozkładu ciężaru dowodu. W realiach procesu sądowego z powództwa poszkodowanego przeciw zakładowi ubezpieczeń oznacza to, że powód, któremu ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie, uznając swoją odpowiedzialność za ubezpieczonego sprawcę szkody, może powołać się na uznanie podstaw odpowiedzialności, zaś pozwany ubezpieczyciel, chcąc się zwolnić od odpowiedzialności musi dowieść, że podstawy jego odpowiedzialności jednak nie istnieją (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2014 r., V CSK 512/13, OSNC 2015/7-8/88 i z dnia 12 lutego 2016 r., II CSK 251/15, nie publ., dostępny w zbiorze L. – wprawdzie orzeczenia te zapadły na tle poprzedniej ustawy o działalności ubezpieczeniowej, ale w komentowanym zakresie treść nowej ustawy jest praktycznie identyczna.
Pozwany Ubezpieczyciel w toku procesu podtrzymał uznanie zasady omawianego roszczenia. Czyniło to zbędnym prowadzenie postępowania dowodowego, dokonywania ustaleń i rozważań w tym zakresie. Między stronami sporna była natomiast wysokość świadczeń, do jakich pozwany był zobowiązany w ramach swojej odpowiedzialności. Zasadność tego roszczenia i wypłatę przez pozwanego ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego powódce z tego tytułu zadośćuczynienia zakwestionowała jednak pozwana A. K. (1).
W myśl art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego.
W piśmiennictwie i judykaturze podkreśla się, że roszczenia o zadośćuczynienie z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta oraz wynikające z art. 445 § 1 k.c. mają odrębny charakter i określają zasady odpowiedzialności sprawców za odrębne czyny bezprawne. Przepis art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. dotyczy zadośćuczynienia krzywdy będącej rezultatem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, podczas gdy art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta chroni godność, prywatność i autonomię pacjenta niezależnie od wyników obranej metody leczenia i skuteczności przeprowadzonego badania. Odmienne są też ich funkcje: kompensacyjna w pierwszego z nich i dyscyplinująco - kompensacyjna drugiego. Ochrona prawna na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta obejmuje, poza naruszeniem dóbr osobistych objętych powyższym wyliczeniem, także naruszenie prawa do właściwego standardu opieki medycznej mogące wywoływać u pacjenta ujemne doznania psychiczne, dyskomfort, utratę zaufania do leczących, nawet jeśli nie spowodowało szkód medycznych. Do przyznania zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta nie jest konieczne spełnienie przesłanki szkody na osobie, może być ono przyznane za sam fakt naruszenia i nie jest zależne od jednoczesnego wystąpienia takiej szkody. Jeżeli natomiast w następstwie naruszenia praw pacjenta dojdzie do uszkodzenia ciała czy rozstroju może on wystąpić z roszczeniami o zadośćuczynienie na podstawie art. 445 k.c. oraz wyrównanie szkody majątkowej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 29 maja 2007 r. V CSK 76/2007, OSNC z 2008/7-8/91 i z dnia 27 kwietnia 2012 r., V CSK 142/11, OSP 2013/6/61/str. 429).
Nieudzielenie pacjentowi informacji przewidzianych w art. 31 ust. 1 ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty (czy to w ogóle czy też w niepełnym zakresie) i w związku z tym przeprowadzenie zabiegu bez jego uświadomionej zgody, niewątpliwie jest naruszeniem praw pacjenta. Przy czym tego rodzaju czyn sam w sobie świadczy o zawinieniu lekarza, jak też innych osób odpowiedzialnych za organizację funkcjonowania danej placówki leczniczej, gdyż jest przejawem braku takiej staranności, jakiej należy wymagać tych osób (art. 355 k.c.). Lekarz nie powinien zakwalifikować pacjenta do zabiegu nie dysponując jego uświadomioną zgodą, jak też zabieg nie powinien być przeprowadzony, jeśli lekarz nie dysponował przynajmniej formalnym potwierdzeniem jej udzielenia. W przypadku powódki, o czym mowa była już wcześniej, tak jednak się stało, co kreowało po jej stronie roszczenie o zadośćuczynienie z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.
Zgodnie z tym, co wyżej powiedziano omawiane roszczenie przysługiwało powódce w związku z samym faktem naruszenia jej praw jako pacjentki, niezależnie od tego czy doznała jakiejkolwiek szkody i czy wystąpiły przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej. W związku z tym należało rozważyć wysokość należnego jej zadośćuczynienia. Jak wynika z treści art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, podstawę przyznania przewidzianego w nim zadośćuczynienia jest art. 448 k.c. Stanowi on, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Na tle tego przepisu przyjmuje się, że przy określaniu wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną naruszeniem dóbr osobistych należy mieć na uwadze, że przyznana kwota nie może być symboliczna, musi mieć charakter kompensacyjny i musi spełniać także funkcję represyjną wobec sprawcy naruszenia. Przy jej ustalaniu należy wziąć pod uwagę: rodzaj i stopień winy naruszyciela, rodzaj naruszonego dobra, rozmiar i intensywność krzywdy, rozmiar i trwałość negatywnych konsekwencji wynikających z naruszenia dobra osobistego.
Zaniedbanie pozwanej, która nie udzieliła powódce wymaganej prawem informacji, należy ocenić jako rażące niedbalstwo. Naruszenie dotknęło godności, prywatności i autonomii powódki, czyli jednych z najważniejszych dóbr osobistych każdego człowieka. Dotyczy to zwłaszcza godności, która jest fundamentem poczucia człowieczeństwa. Doznana przez powódkę krzywda była znaczna przede wszystkim z tego względu, że doszło do powikłania. Musiało to wzbudzić u powódki poczucie krzywdy wynikające z tego, że gdyby uzyskała odpowiednią informacje, to mogłaby odstąpić od zabiegu, albo poszukać innych metod zniwelowania rumienia. To zaś mogłoby pozwolić jej uniknąć powikłań i związanych z nimi znacznych cierpień.
Mając powyższe okoliczności na uwadze Sad uznał, że odpowiednią kwotą zadośćuczynienia dla powódki za naruszenie jej praw jako pacjentki będzie 10.000 zł. Z pewnością nie jest to suma symboliczna, gdyż stanowi niemalże dwukrotność średniego miesięcznego wynagrodzenie netto w gospodarce narodowej. Spełni więc w stosunku do powódki funkcję kompensacyjną. Biorąc jednak pod uwagę, że równowartość tej kwoty powódka otrzymała od pozwanego ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego, powództwo w tym zakresie podlegało oddaleniu (punkt trzeci wyroku).
W części przewyższającej zasądzone sumy zadośćuczynienia, odszkodowania powództwo był bezzasadne z przyczyn, które wynikają z wyżej przedstawionych rozważań. To samo dotyczy żądania odsetek za okresy wcześniejsze niż uwzględnione. Dlatego w tej części powództwo zostało oddalone, o czym Sąd orzekł w punkcie trzecim wyroku.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. wzajemnie je znosząc.
Powódka wygrała proces w 30 % (40.000 zł z 135.000 zł). Na poniesione przez nią jego koszty złożyły się 4.750 zł opłaty od pozwu, 5.400 zł wynagrodzenia adwokata, 17 zł opłaty skarbowej, 3.072,42 zł wykorzystanej zaliczki na biegłych. Na koszty każdego z pozwanych złożyły się 5.400 zł wynagrodzenia pełnomocnika i 17 zł opłaty skarbowej. Sąd uznał, że uzasadnione było wzajemne ich zniesienie.
Wynagrodzenia pełnomocników stron Sąd określił na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzeń Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radcowskie i opłat za czynności adwokacie.
O nieuiszczonych kosztach sądowych Sąd orzekł w punkcie 5 wyroku na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Na nieuiszczone koszty sądowe składała się część opłaty od pozwu w wysokości 2.000 zł. Obciążała ona pozwanych w 30 %, czyli w kwocie 600 zł, a powódkę w 70 % czyli w kwocie 1.400 zł.
Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.
Sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Poznaniu
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Jolanta Czajka-Bałon
Data wytworzenia informacji: