II K 34/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Koninie z 2015-04-07

Sygn. akt. II K 34/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 07 kwietnia 2015 roku

Sąd Okręgowy w Koninie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący : SSO Marek Ziółkowski-spr.

Sędzia : SSO Waldemar Cytrowski

Ławnicy: Ryszard Kaźmierczak, Alina Frątczak, Urszula Stuczyńska

Protokolant: st. sekr. sąd. Dorota Sobieraj

w obecności Adriana Lewandowskiego Prokuratora Okręgowej w Koninie

po rozpoznaniu w dniach 11.02.2015r.,25.03.2015r. i 07.04.2015r. sprawy :

W. L. (1) s.Z. i B. zd. S.,ur.(...)

w K., zam. K., ul. (...), karanego

oskarżonego o to, że :

I.

w grudniu 2013 r. w K., znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją konkubiną M. K. (1) poprzez bicie i kopanie jej po całym ciele oraz grożenie jej pozbawieniem zdrowia lub życia i wyzywanie jej słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, a w nocy z 30 na 31 grudnia 2013 r., w mieszkaniu numer (...) przy ul. (...) w K., działając w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia M. K. (1), po uprzednim wielokrotnym (co najmniej kilkudziesięciokrotnym) i seryjnym uderzaniu jej – z siłą od umiarkowanej do co najmniej znacznej – narzędziem twardym, tępym i tępokrawędzistym we wstrząsorodne i newralgiczne z punktu widzenia zdrowia i życia ludzkiego okolice ciała, w szczególności w głowę (okolice twarzoczaszki i mózgoczaszki), w szyję i w brzuch, po użyciu także narzędzia ostrokrawędzistego, a zarazem po szarpaniu i popychaniu jej na meble oraz inne elementy wyposażenia mieszkania, skutkującym jej upadkami na twarde podłoże, jak również po wleczeniu jej po tymże podłożu, spowodował u niej kilkadziesiąt rozmaitych obrażeń ciała, a konkretnie w postaci:

złamania gałęzi żuchwy po stronie prawej i lewej,

krwiaka podtwardówkowego w obrębie obu półkul mózgu,

rozległych podbiegnięć krwawych powierzchni wewnętrznej powłok głowy, zwłaszcza w okolicy ciemieniowej i czołowo-ciemieniowej, skroniowej z masywnym obrzękiem tkanek miękkich w okolicy potylicznej,

podbiegnięć krwawych w tkankach miękkich przedniej powierzchni szyi,

stłuczenia krezki jelita cienkiego,

rozległych sińców w obrębie twarzoczaszki obejmujących okolice czołową prawą i lewą, oczodołową prawą i lewą, nosową, policzkowo-jarzmowo-żuchwową prawą i lewą, przedmałżowinową i zamałżowinową prawą i lewą, prawą i lewą małżowinę uszną, okolicę podżuchwową prawą i lewą, przechodzących obustronnie na przednio-boczną powierzchnię szyi, dochodzących po stronie prawej do okolicy podobojczykowej, po lewej do okolicy nadobojczykowej,

sińców okolicy barkowej i nadłopatkowej prawej, sińców ramienia prawego i lewego, przedramienia prawego, ręki prawej, okolicy łokciowej lewej, przedramienia lewego, ręki lewej, palców I, II, III i V ręki lewej, dolnej części grzbietu po stronie prawej, okolicy pośladkowej prawej, okolicy krzyżowej, biodrowej prawej, podudzia prawego i lewego, stopy prawej i lewej, uda lewego, okolicy kolanowej lewej,

rany tłuczonej okolicy czołowej prawej powyżej łuku brwiowego,

rany tłuczonej okolicy oczodołowej lewej,

powierzchownych ran tłuczonych okolicy przedmałżowinowej lewej,

ran tłuczonych wargi górnej i dolnej z podbiegnięciami krwawymi błony śluzowej jamy ustnej,

rany tłuczonej okolicy potyliczno-skroniowej lewej,

rany ciętej powierzchni grzbietowej ręki prawej w okolicy stawu śródręczno- paliczkowego I, rany ciętej kciuka prawego,

powierzchownych ciętych ran palca II i palca III ręki prawej,

powierzchownych ran powierzchni grzbietowej ręki lewej, kciuka lewego,

ran ciętych palców II, III, IV i V ręki lewej,

rany tłuczonej okolicy kolanowej prawej,

rany tłuczonej okolicy kostki bocznej podudzia lewego,

otarć naskórka okolicy czołowej prawej i lewej, policzkowo-jarzmowo-żuchwowej prawej, nosowej, bródkowej, czołowo-jarzmowej lewej, okolicy łokciowej prawej, ramienia prawego i lewego, przedramienia prawego i lewego, ręki prawej, kciuka prawego, okolicy podżebrowej prawej, prawego śródbrzusza, bocznej powierzchni klatki piersiowej po stronie lewej, okolicy barkowo-łopatkowej lewej, łopatkowej lewej, kciuka lewego, okolicy kolanowej prawej i lewej, biodrowej lewej, pośladkowej lewej, podudzia lewego,

rozległego stłuczenia tkanek miękkich twarzoczaszki, w tym zwłaszcza okolicy oczodołowej prawej i lewej, podoczodołowej lewej,

które to rozległe obrażenia ciała skutkowały najpierw utratą przez nią przytomności, a następnie nagłym zgonem w złożonym patomechanizmie śmierci, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne,

tj. o przestępstwo z art. 148 §1 Kk. w zb. z art. 207 §1 Kk.

w zw. z art. 11 §2 Kk. w zw. z art. 64 §1 Kk.

I.  Oskarżonego Z. L. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. przestępstwa z art. 148 § 1 kk w zw. z art. 207 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to na podstawie art. 148 § 1 kk w zw. z art. 11 § 3 kk wymierza mu karę 25 ( dwadzieścia pięć) lat pozbawienia wolności.

II.  Na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu Z. L. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 31.12.2013r. do dnia 17.02.2014r.

III.  Na podstawie art. 624 § 1 kpk zwalnia oskarżonego w całości od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w tym od uiszczania opłaty.

IV.  Na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 kpk zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. G. kwotę 885,60-zł oraz na rzecz adw. M. K. (2) kwotę (...),20-zł z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu, a nadto na rzecz adw. H. R. kwotę 1180,80-zł z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżycielce posiłkowej z urzędu.

Marek Ziółkowski Waldemar Cytrowski

Ryszard Kaźmierczak Alina Frątczak Urszula Stuczyńska

UZASADNIENIE

Oskarżony Z. L. do końca grudnia 2013 r. zajmował mieszkanie komunalne w K. przy ulicy (...). Mieszkanie to składa się z pokoju z aneksem kuchennym, łazienki i przedpokoju. Do dnia 19 listopada 2013 r. zamieszkiwał w nim wspólnie z M. W. (1) (k.1295).

W dniu 22 listopada 2013 r. oskarżony udał się autobusem do Wojewódzkiego Szpitala (...)w G. celem odwiedzenia przebywającej w szpitalu M. W. (1)(k. 1291, 1295). W autobusie zapoznał M. K. (1) oraz M. M. (1), które także jechały do Wojewódzkiego Szpitala (...)w G., chcąc odwiedzić przebywającego w szpitalu syna M. K. (1)J. S.. Po opuszczeniu autobusu oskarżony oraz zapoznane kobiety wspólnie zamówili taksówkę i razem udali się do szpitala. W tym czasie oskarżony i M. K. (1) wymienili się numerami telefonów. Następnie oskarżony oraz M. K. (1) i M. M. (1), rozstali się i udali do osób, które zamierzali odwiedzić. Ponownie spotkali się przy opuszczaniu szpitala i razem, samochodem kierowanym przez znajomego Z. L., dojechali do K.. Tam się rozstali. Po krótkim okresie czasu, tj. po około dwóch dniach, M. M. (1) w rozmowie z M. K. (1) dowiedziała się, że pokrzywdzona zamieszkała z oskarżonym na ulicy (...) w K.. Wspólnie z M. K. (3) i oskarżonym zamieszkały dzieci pokrzywdzonej J. S. ur. (...) oraz A. K. (1) ur. (...) (k. 15v-16). Od tego czasu pokrzywdzona i oskarżony tworzyli związek konkubencki. Razem odwiedzali ojca pokrzywdzonej P. M., zamieszkałego w K. na ulicy (...), skąd M. K. (1) zabrała swoje rzeczy osobiste.

Po upływie około dwóch-trzech tygodni, w mieszkaniu M. M. (1) przebywała córka pokrzywdzonej A. K. (1). W czasie rozmowy z A. K. (1), M. M. (1) dowiedziała się, że oskarżony bije M. K. (3) oraz wyzywa ją od kurw. Zdarzenia te miały miejsce w obecności A. K. (1). M. M. (1) zaniepokojona tą rozmową skontaktowała się z M. K. (1). Pokrzywdzona potwierdziła wówczas, że Z. L. ją bije i wyzywa. Wskazała nadto, że nie może od niego odejść, gdyż ją zabije. Jak wyjaśniła, zbyt dużo wiedziała na jego temat (k. 16).

W tym samym okresie M. K. (1) kontaktowała się telefonicznie z ojcem P. M.. Rozmowy te wskazywały, że chce uciec od Z. L.. Z przebieg rozmowy P. M. wywnioskował, że pokrzywdzona bała się oskarżonego (k. 329).

Około połowy listopada 2013 r. M. K. (1) odnowiła znajomość z koleżanką z okresu szkolnego E. Z.. Kontaktowała się z nią najczęściej telefonicznie. Od początku grudnia 2013 r. pokrzywdzona w czasie rozmów oraz wysyłanych wiadomości SMS mówiła, że poznała mężczyznę, którego nazywała (...). Z relacji pokrzywdzonej wynikało, że oskarżony bił ją. Pokrzywdzona bardzo się go bała, groził jej śmiercią. Mówiła, że bez jego zgody nie może oddychać. Wrzucał ją do wanny i polewał zimną wodą. Następnie kopał do utraty przytomności. Bez żadnego powodu uderzał pokrzywdzoną w twarz (k. 91v).

W dniu 22 grudnia 2013 r. A. S. (1), zamieszkały w miejscowości (...), ojciec J. S., na prośbę pokrzywdzonej przyjechał do K.. Towarzyszył mu K. L.. M. K. (1) razem z dziećmi wsiadła do samochodu A. S. (1). Była zapłakana. Poprosiła A. S. (1) o to, by razem spędzili zbliżające się święta. Wspólnie udali się do D., gdzie zamieszkiwał A. S. (1). Tam w rozmowie M. K. (1) opowiedziała A. S. (1), że boi się Z. L. i chce się od niego uwolnić. Wskazywała, że w Polsce nie będzie bezpieczna. Poprosiła A. S. (1) o to, by wyraził zgodę na wyrobienie paszportu dla J. S.. W tym samym dniu na prośbę pokrzywdzonej do D. przyjechała E. Z.. Pokrzywdzona oraz E. Z. rozmawiały na osobności przez około 1 godzinę, po czym E. Z. odjechała do domu (k. 81v-82). Tego samego dnia pokrzywdzona rozmawiała z M. L. (1) prosząc o zaopiekowanie się jej dziećmi. W trakcie rozmowy M. K. (1) wskazała, że „wpakowała się w sytuację bez wyjścia i boi się o swoje życie i życie dzieci”. Mówiła, że oskarżony uderzył ją dwa razy wędką, a raz prysznicem. W czasie rozmowy na telefon pokrzywdzonej zadzwonił oskarżony W. L. (1). M. K. (1) włączyła wówczas w telefonie funkcję głośnika, tak że M. L. (1) słyszała słowa wypowiadane przez oskarżonego. Oskarżony w czasie rozmowy był bardzo zdenerwowany i agresywny. Używał wobec pokrzywdzonej wulgarnych i obelżywych słów. Zwracał się do niej słowami: szmata, kurwa, złodziejka, ćpunka, alkoholiczka. Wysyłał również wiadomości tekstowe SMS z groźbami i wyzwiskami (k. 84v-85). Noc z 22 na 23 grudnia 2013 r. pokrzywdzona spędziła w miejscu zamieszkania A. S. (1) (k. 82).

Z uwagi na trudną sytuację finansową M. K. (1) korzystała ona z pomocy oferowanej przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w K.. Jej asystentem rodziny była L. K.. W czasie wykonywanych przez L. K. czynności służbowych pokrzywdzona nigdy nie sprawiała żadnych problemów. W czasie pobytu pokrzywdzonej w D. skontaktowała się telefonicznie z L. K.. W toku rozmowy M. K. (1) skarżyła się, że oskarżony groził jej wskazując, że ma do niego wrócić, bo i tak ją znajdzie albo jego koledzy i ją pobiją (k. 519v-520).

W dniu 22 grudnia 2013 r. do ojca pokrzywdzonej P. M. przyszedł oskarżony. Wypytywał o miejsce pobytu M. K. (1). P. M. zgodnie z prośbą córki odpowiedział, że przebywa ona u teściowej (k. 329).

Dnia 22 lub 23 grudnia 2013 r. do oskarżonego Z. L. przyszła M. M. (1). Babka pokrzywdzonej zaniepokojona była sytuacją w której znalazła się M. K. (1). W czasie rozmowy oskarżony powiedział, że M. musi do niego wrócić, a jak wróci to i tak dostanie po ryju (k. 16v).

W dniu 23 grudnia 2013 r. A. S. (1) zakupił kartę telefoniczną SIM o numerze(...)i przekazał ją pokrzywdzonej. Około godziny 19 tego samego dnia M. K. (3) zwróciła się do A. S. (1), by zawiózł ją do K.. Ten poprosiło o zawiezienie M. K. (1) do K., swojego sąsiada A. W. (1) (k. 82). W czasie jazdy pokrzywdzona żaliła się A. W. (1), że niewskazany z imienia i nazwiska mężczyzna groził jej, że ją zabije. Była przestraszona i zmartwiona. Rozważała wyjazd do Niemiec. A. W. (1) zawiózł pokrzywdzoną do K. na ulicę (...) (k. 453). Święta Bożego Narodzenia M. K. (1) spędziła z oskarżonym (k. 16, 82). Jej dzieci pozostawały wówczas pod opieką M. L. (1) (k. 85). W dniu 26 grudnia 2013 r. do oskarżonego i pokrzywdzonej przyszła M. M. (1). Razem zjedli obiad (k. 16v). Dnia 27 lub 28 grudnia 2013 r. A. S. (1) skontaktował się z M. K. (1). Wspólnie ustalili, że A. S. (1) przywiezie do K., do miejsca zamieszkania M. M. (1), córkę pokrzywdzonej A. K. (2) (k. 82, 85). W czasie tej wizyty doszło do rozmowy pokrzywdzonej z A. S. (1). M. K. (1) poprosiła A. S. (1) by wspólnie pojechali do D.. Zawiózł ich tam T. M., na prośbę siostry A. S. (1)B. M. (k. 82). W dniach 28 i 29 grudnia 2013 r. M. K. (4) wielokrotnie kontaktowała się z E. Z.. Używała wówczas telefonów o numerach (...)– będącego tylko w jej użytkowaniu oraz (...)– będącego w użytkowaniu A. S. (1) (k. 91v-92). W dniu 28 grudnia 2013 r. M. K. (1) w wysłanych do E. Z. wiadomościach tekstowych pisała: „nie po prostu już sama nie wiem co myślę porobiona jestem nigdzie bezpieczna i boję się w chuj”, „już mnie szuka na hajmacie”, „ja tak się boję, że nawet sama nie wiem dlaczego ale boję się w chuj”. W dniu 29 grudnia 2013 r. M. K. (1) ponownie kontaktowała się z E. Z.. W treści wiadomości SMS wskazywała: „ja cała chodzę z nerw”, „narażam życie i bezpieczeństwo dzieci i całej reszty”, „A. pojedzie ze mną to nie dyskusji E.ja muszę zniknąć prędzej czy później mnie znajdzie nie mam życia już tutaj a ja jestem rozjebana totalnie”, „kochana ja żebym mogła normalnie żyć to z K. muszę zniknąć”, „kochana znasz jakąś dobrą kryjówkę dla mnie”, „muszę nie mam wyjścia tak czy tak to mnie dorwie prędzej czy później nie mam życia tutaj a nie chcę narazić życia swoich bliskich i A. też”, „podjedź kochana właśnie przed chwilą dzwonił do K. słyszałam go”, „E. on tu jedzie”, „bd źle wiem o tym kurwa mać”, „jestem schowana w warsztacie z tyłu domu boję się o A. dzieci poszły do jego siostry zadzwonił do K. i powiedział że na wszelki wypadek przyjedzie żeby zobaczyć że faktycznie mamy nie ma”. Spełniając prośbę pokrzywdzonej E. Z. przyjechała do D.. Pokrzywdzona wsiadała do jej samochodu. Była roztrzęsiona oraz bardzo przestraszona. Panicznie obawiała się osoby oskarżonego. W czasie rozmowy M. K. (1) chwyciła się kurtki E. Z. i nie chciała jej puścić. Pokrzywdzona błagała E. Z. by ją zabrała. Całowała ją po rękach i twarzy. Powiedziała, że jak ją zostawi, to już się nie zobaczą. E. Z. poradziła pokrzywdzonej udać się na policję. Pokrzywdzona nie wierzyła jednak, że zgłoszenie sprawy na policję w jakikolwiek sposób zmieni jej sytuację. Po zakończonej rozmowie pokrzywdzona wróciła do domu A. S. (1) (k. 91v). W dniu 30 grudnia 2013 r. M. K. (1) ponownie kontaktowała się telefonicznie z E. Z. pisząc: „po nowym roku idę załatwiać paszporty i wyjeżdżam stąd o ile wcześniej mnie nie dorwie”, „jak mnie on dorwie to ktoś inny już napuścił chłopaków na mnie tego jestem pewna”, „E.on mi nie da spokoju nigdy nigdy”, „nawet jak znajdzie to mi nie podaruje wiem to zdążyłam już go na tyle poznać” (k. 92-92v).

W dniach 28-30 grudnia 2013 r. tj. w okresie gdy M. K. (1) przebywała w miejscowości D., zamieszkując u A. S. (1), oskarżony korzystając z telefonu o numerze (...)dzwonił na telefon o numerze (...). Telefon ten użytkował A. S. (1) (k. 83, 849-850). W czasie rozmów z A. S. (1) oskarżony mówił, że jak dorwie pokrzywdzoną to jej kłaki powyrywa, albo ją sukę, dziwkę zatłucze (k. 82v).

W dniu 29 grudnia 2013 r., około godziny 15-16 do P. M. przyszedł Z. L.. Oskarżony wypytywał P. M. gdzie przebywa jego córka M. K. (1). P. M. odpowiadał że nie wie. Wówczas oskarżony przewrócił ławę znajdującą się w mieszkaniu P. M. oraz uderzył go w twarz. P. M. wskazał, że zaraz przyjdą sąsiedzi zaniepokojeni hałasem. Z. L. wyjął wtedy z kieszeni śrubokręt mówiąc „to go zabiję”. Chwilę czekał, a następnie wybiegł z mieszkania P. M.. Ojciec pokrzywdzonej starał się poinformować M. K. (3) o zaistniałej sytuacji, jednakże podejmowane próby kontaktu telefonicznego okazały się bezskuteczne (k. 33).

Do D., w dniu 30 grudnia 2013 r. przyjechała M. M. (1) z zamiarem przekonania pokrzywdzonej, by więcej nie spotykała się z oskarżonym. M. K. (1) w rozmowie z babką wskazała, że jeśli do niego nie pojedzie to oskarżony ją znajdzie i zabije (k. 16). Tego samego dnia pokrzywdzona razem z A. S. (1) udali się do M. L. (1) (k. 82v). Tam M. K. (1) poprosiła M. L. (1) o zaopiekowanie się jej dziećmi. Powiedziała jej że kocha oskarżonego i chce z nim być (k. 85-86v). Następnie w rozmowie z A. S. (1) ponownie wskazała, że musi uciekać z K.. Powiedziała również, że musi porozmawiać z L. (k. 83). Także wobec M. M. (1) oświadczyła, że wraca do L. załatwić sprawy (k. 16). Pokrzywdzona poprosiła A. S. (1) o pożyczenie kwoty 100 zł, ten jednak odmówił. Następnie M. K. (1) udała się na przystanek autobusowy (k. 82v). Około godziny 21.00-22.00 pokrzywdzona dotarła do K. i udała się do miejsca zamieszkania oskarżonego.

Na ulicę (...) w K. M. K. (1) dotarła około godziny 22.00. Przed blokiem spotkała oskarżonego, który rozmawiał ze swoim sąsiadem P. Ł.. Z. L. rzucił pokrzywdzonej klucze do domu i wskazał by weszła do mieszkania (k. 10v). Po krótkim czasie oskarżony także wszedł do swojego mieszkania. O godz. 21.56 oskarżony używając telefonu o numerze (...)zadzwonił do M. M. (1), która używała telefonu o numerze (...)(k. 851). Gdy M. M. (1) odebrała telefon oskarżony natychmiast się rozłączył (k. 16). O godzinie 22.20 i 22.54 pokrzywdzona kontaktowała się telefonicznie, korzystając z telefonu oskarżonego o numerze (...) z M. L. (1), używającą telefonu (...)(k. 851). Ponownie prosiła o opiekowanie się jej dziećmi. Wskazała także, że chce wyjechać z oskarżonym na Sylwestra w góry. W czasie rozmowy M. L. (1) z pokrzywdzoną, słychać było w tle głos Z. L. (k. 84v). O godzinie 22.34 oskarżony używając telefonu o numerze (...) skontaktował się z W. L. (2), który używał telefonu o numerze (...). Oskarżony był już pod widocznym wpływem alkoholu. W trakcie rozmowy z W. L. (2), oskarżony zwrócił się do pokrzywdzonej słowami „zamknij się rozmawiam przez telefon” (k. 53v, 851). O godzinie 23.48 Z. L. używając telefonu o numerze (...) zatelefonował także do A. S. (1) używającego numeru (...)(k. 868). Oskarżony powiedział wówczas „ja się z tobą jeszcze policzę”. A. S. (1) w tle rozmowy słyszał głos M. K. (1), która krzyczała by oskarżony wyłączył telefon (k. 82v).

W nocy z 30 na 31 grudnia 2013 r. Z. L. wspólnie z M. K. (1) spożywali alkohol. Doszło także do pożycia seksualnego pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną. W pewnym momencie, około godziny 24, oskarżony wszczął awanturę z M. K. (1). W jej trakcie zaczął używać siły fizycznej wobec pokrzywdzonej. Oskarżony Z. L. działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia zadał pokrzywdzonej co najmniej kilkadziesiąt uderzeń z siłą od umiarkowanej do co najmniej znacznej narzędziem twardym, tępym i tępokrawędzistym we wstrząsorodne i newralgiczne z punktu widzenia zdrowia i życia ludzkiego okolice ciała, w szczególności w głowę (okolice twarzoczaszki i mózgoczaszki), szyję i w brzuch, a nadto po użyciu także narzędzia ostrokrawędzistego, a zarazem po szarpaniu i popychaniu jej na meble oraz inne elementy wyposażenia mieszkania, skutkującym jej upadkami na twarde podłoże, jak również po wleczeniu jej po tymże podłożu, spowodował u niej kilkadziesiąt rozmaitych obrażeń ciała, w postaci:

-

złamania gałęzi żuchwy po stronie prawej i lewej,

-

krwiaka podtwardówkowego w obrębie obu półkul mózgu,

-

rozległych podbiegnięć krwawych powierzchni wewnętrznej powłok głowy, zwłaszcza w okolicy ciemieniowej i czołowo-ciemieniowej, skroniowej z masywnym obrzękiem tkanek miękkich w okolicy potylicznej,

-

podbiegnięć krwawych w tkankach miękkich przedniej powierzchni szyi,

-

stłuczenia krezki jelita cienkiego,

-

rozległych sińców w obrębie twarzoczaszki obejmujących okolice czołową prawą i lewą, oczodołową prawą i lewą, nosową, policzkowo-jarzmowo-żuchwową prawą i lewą, przedmałżowinową i zamałżowinową prawą i lewą, prawą i lewą małżowinę uszną, okolicę podżuchwową prawą i lewą, przechodzących obustronnie na przednio-boczną powierzchnię szyi, dochodzących po stronie prawej d okolicy podobojczykowej, po lewej do okolicy nadobojczykowej,

-

sińców okolicy barkowej i nadłopatkowej prawej, sińców ramienia prawego i lewego, przedramienia prawego, ręki prawej, okolicy łokciowej lewej, przedramienia lewego, ręki lewej, palców I, II, III i V ręki lewej, dolnej części grzbietu po stronie prawej, okolicy pośladkowej prawej, okolicy krzyżowej, biodrowej prawej, podudzia prawego i lewego, stopy prawej i lewej, uda lewego, okolicy kolanowej lewej,

-

rany tłuczonej okolicy czołowej prawej powyżej łuku brwiowego,

-

rany tłuczonej okolicy oczodołowej lewej,

-

powierzchownych ran tłuczonych okolicy przedmałżowinowej lewej,

-

ran tłuczonych wargi górnej i dolnej z podbiegnięciami krwawymi błony śluzowej jamy ustnej,

-

rany tłuczonej okolicy potyliczno-skroniowej lewej,

-

rany ciętej powierzchni grzbietowej ręki prawej w okolicy stawu śródręczno-paliczkowego I, rany ciętej kciuka prawego,

-

powierzchownych ciętych ran palca II i palca III ręki prawej,

-

powierzchownych ran powierzchni grzbietowej ręki lewej, kciuka lewego,

-

ran ciętych palców II, III, IV i V ręki lewej,

-

rany tłuczonej okolicy kolanowej prawej,

-

rany tłuczonej okolicy kostki bocznej podudzia lewego,

-

otarć naskórka okolicy czołowej prawej i lewej, policzkowo-jarzmowo-żuchwowej prawej, nosowej, bródkowej, czołowo-jarzmowej lewej, okolicy łokciowej prawej, ramienia prawego i lewego, przedramienia prawego i lewego, ręki prawej, kciuka prawego, okolicy podżebrowej prawej, prawego śródbrzusza, bocznej powierzchni klatki piersiowej po stronie lewej, okolicy barkowo-łopatkowej lewej, łopatkowej lewej, kciuka lewego, okolicy kolanowej prawej i lewej, biodrowej lewej, pośladkowej lewej, podudzia lewego,

-

rozległego stłuczenia tkanek miękkich twarzoczaszki, w tym zwłaszcza okolicy oczodołowej prawej i lewej, podoczodołowej lewej,

które to rozległe obrażenia ciała skutkowały najpierw utratą przez nią przytomności, a następnie nagłym zgonem w złożonym patomechanizmie śmierci (k. 1099-1107). Po utracie przytomności przez M. K. (1), oskarżony pozostawił ją w fotelu w pozycji półsiedzącej, pół leżącej z głową odchyloną do tyłu. Przykrył ją kołdrą. Nie udzielał jej pomocy. Nie wzywał policji ani pogotowia ratunkowego. Pokrzywdzona w trakcie zadawania jej ciosów przez oskarżonego starała się bronić, powodując w ten sposób powierzchowne zadrapania i rany na ciele oskarżonego (k. 59). Zgon M. K. (1) nastąpił pomiędzy godziną 24.00 dnia 30/31 grudnia 2013 r. a godziną 03.00 dnia 31 grudnia 2013 r.

M. S. (1), mieszkająca w K. na ulicy (...), w nocy z dnia 30 na 31 grudnia 2013 r. słyszała dochodzące z mieszkania oskarżonego hałasy, wskazujące, iż przewracane były meble (k. 13v). W dniu 31 grudnia 2013 r. o godzinach 01.07, 01.14 i 01.23 oskarżony starał się połączyć telefonicznie z W. L. (2). Ten jednak nie odebrał telefonu (k. 53v). Następnie o godzinie 03.54 oskarżony, używając telefonu o numerze (...), starał się połączyć z S. P., pracownikiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w K.. Ten jednak także nie odebrał telefonu (k. 51-52).

Przed godziną 9.00 oskarżony udał się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w K. i wszedł do pokoju, w którym znajdowała się M. T.. Oskarżony krzycząc na M. T. nakazał jej skontaktować się z S. P.. Oskarżony był bardzo agresywny i pobudzony. Mówił, że „rozpierdoli opiekę społeczną” i że „już więcej się nie zobaczymy”. Pokazywał M. T. zakrwawione i poranione ręce. Następnie wybiegł z pokoju i zaczął szukać S. P. (k. 508v-509). Gdy go spotkał wspólnie wyszli z budynku (...). Oskarżony przekonywał S. P. by ten pojechał z nim do jego mieszkania, gdyż komuś coś się stało. W odpowiedzi S. P. nakazał mu powiadomić policję po czym wrócił do pracy, a oskarżony udał się do swojego mieszkania (k. 51v-52).

O godzinie 9.12 oskarżony używając numeru(...) skontaktował się z dyżurnym Komendy Miejskiej Policji w K. (k. 64). Do mieszkania oskarżonego skierowanych zostało dwóch funkcjonariuszy Policji w osobach H. D. i A. W. (2). Po przybyciu na miejsce policjanci ujawnili siedzącą w fotelu kobietę, którą była pokrzywdzona M. K. (1). Przykryta była kołdrą, głowę miała odchyloną do tyłu. Nie dawała żadnych oznak życia. Policjanci o zdarzeniu poinformowali dyżurnego Komendy Miejskiej Policji w K., a następnie wspólnie z oskarżonym wyszli z jego mieszkania. W pewnym momencie Z. L. zaczął się zachowywać w sposób bardzo agresywny. Zaczął krzyczeć „pozabijam ich”, „muszę kogoś dzisiaj zabić”. Zachodziła konieczność użycia przez policjantów chwytów obezwładniających oraz użycia kajdanek (k. 32v, 34v-35). O godzinie 9.40 na miejsce zdarzenia stawił się lekarz T. P. (1), który stwierdził zgon pokrzywdzonej (k. 3).

O godzinie 10.06 przeprowadzono badanie stanu trzeźwości oskarżonego. W wydychanym powietrzu stwierdzono zawartość 0,64 mg/l alkoholu (k. 5). Analiza próbki krwi pobranej od Z. L. o godz. 12.38, wykazała zawartość 0,73‰ alkoholu etylowego (k. 344, 345).

W czasie sekcji zwłok pokrzywdzonej pobrano jej krew, w której stwierdzono zawartość alkoholu etylowego w stężeniu 1,1‰ (k. 105, 165, 167-167v).

Badanie genetyczne śladów biologicznych w postaci wymazu z pochwy M. K. (1) ujawniło profil genetyczny zgodny z profilem genetycznym M. K. (1) oraz haplotyp mężczyzny zgodny z haplotypem Z. L. (k. 108, 723).

Badanie genetyczne śladów biologicznych w postaci pęku włosów koloru brązowego sklejonych substancją brunatną, zabezpieczonych w koszu na śmieci w kuchni mieszkania oskarżonego, ujawniło profil genetyczny zgodny z profilem genetycznym M. K. (1) (k. 42, 723).

Badanie materiału dowodowego w postaci pary rękawiczek lateksowych zabezpieczonych z szuflady w kuchni oskarżonego (ślad 35 C), ujawniło profil genetyczny zgodny z profilem genetycznym Z. L. (k. 43, 723).

Badanie materiału dowodowego w postaci nożyczek zabezpieczonych w szufladzie kuchni oskarżonego (ślad 34 A, B, C) oraz pary rękawiczek lateksowych zabezpieczonych także w szufladzie kuchni oskarżonego (ślad 35 A) ujawniło mieszaninę DNA M. K. (1) i Z. L. (k. 43, 724).

W telefonie (...) (...) (...)o numerze (...), użytkowanym przez M. K. (1) ujawniono wysyłane przez pokrzywdzoną oraz oskarżonego, w dniach 22-30 grudnia 2013 r., wiadomości tekstowe SMS. Oskarżony używając telefonu o numerze(...) oraz bramki internetowej wysyłał do pokrzywdzonej, na w/w telefon, m. in. następujące wiadomości: w dniu 22 grudnia 2013 r. – „odbierz ten tel. masz ostatnią szansę”, „to co zrobiłaś.. tego ci nie wybaczę.. odbierz tel. bo będzie jeszcze gorzej..”, „odbierz tel. przysięgam na wolność że ci nic nie zrobię. wracaj tu do domu. chcę tylko porozmawiać”, „ostatni raz cię proszę grzecznie.. odbierz ten tel. chcę z tobą porozmawiać.. normalnie już bez nerw”, w dniu 23 grudnia 2013 r. – „rozumiem że wróciłaś do faceta? ok.”, „jak się bawiłaś? bo myślę, że chyba lepiej niż ze mną? ok. ja sobie to odbiję. nie myśl sobie.”, „co masz zrobić? he he. trzeba było mnie nie zdradzić. teraz poniesiesz za to konsekwencje”, „powiedziałem! ci. wrócisz sama to nie będzie awantury. wybieraj? (dzisiaj)”, „nie masz tabletek. wiem. nie masz nic. w jednych majtkach. to co. to się nie liczy. miłość najważniejsza. prawda??? ok. zabrał cię to niech cię teraz odwiezie. zwłaszcza po upojnej nocy”, „jak pragnę wolności że cię wyciągnę za kłaki żeby wszyscy widzieli, nawet teściowa, za to co ty mi robisz. albo kończysz z kolegami albo nie. ja słowa dotrzymam. i odbierz kurwa ten telefon lepiej”, „tak czy tak musisz zapłaci. trudno. frajerskie sztuczki kosztują”, w dniu 28 grudnia 2013 r. – pierdolona kurwa. prostytutka”, w dniu 30 grudnia 2013 r. – Na doładowanie masz. Na papierosy masz. To na środek lokomocji też masz. Mnie to h.. obchodzi. Jesteś tak znana, że nie widzę problemu. Przestań ze mnie robić durnia, to może mi kiedyś przejdzie. A A. i tak ma wpierdol”, „a babci przekaż że jeszcze raz będzie wpierdalała się do mnie i do ciebie, to spotkamy się w innych okolicznościach”. M. K. (1) używając w/w telefonu wysyłała na telefon oskarżonego o numerze (...) m. in. następujące wiadomości: w dniu 22 grudnia 2013 r. – „Boję się ciebie nie jestem taka jak M. i nie zasłużyłam sobie na to żebyś mnie bił a uderzyłeś mnie już parę razy boję się ciebie”, w dniu 23 grudnia 2013 r. – „Mam dosyć nie zasłużyłam sobie rozumiesz nie zdradziłam cię chyba tylko pod tym względem że uciekłam”, „chcesz się spotkać żeby mi krzywdę zrobić tak??”, „Moim facetem jesteś ty albo byłeś tego nie wiem jeszcze a ten co odebrał to rodzina szkoda że nie chciałeś mnie i moich dzieci szanować”, „jak wrócę to i tak mi jazdę zrobisz wiem o tym i tak awantura będzie i tak bo nie wytrzymasz”, „I co kurwa i po co mam przyjechać po to żebyś mi łeb rozjebał heh”, „Chcesz dobrze a mówisz że mi łeb rozjebiesz super” (k. 44, 651-657).

Z. L. urodził się w dniu (...) w K.. Jest synem Z. i B. z domu S.. Oskarżony jest osobą rozwiedzioną. Ze związku małżeńskiego ma córkę M. z którą nie utrzymywał kontaktów. Nadto ze związku pozamałżeńskiego z A. C. miał dwóch synów P. i E. L., urodzonych w dniu (...) Zobowiązany był do łożenia na ich rzecz alimentów w łącznej kwocie 700 zł. Z obowiązku tego się nie wywiązywał. Oskarżony zamieszkiwał w K. przy ulicy (...), w mieszkaniu komunalnym numer (...). Nie regulował opłat związanych z korzystaniem z zajmowanego mieszkania. Z. L. posiadał wykształcenie zawodowe o kierunku mechanik kierowca. Nie pracował zawodowo przed zatrzymaniem. Miał orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności. Orzeczenie wydane zostało przez Powiatowy Zespół ds. Orzekania o Niepełnosprawności na okres do dnia 31 sierpnia 2013 r. W związku z powyższym orzeczenie otrzymywał zasiłek stały w kwocie 444 zł. Utrzymywał się z prac dorywczych, m. in. napraw instrumentów muzycznych za co otrzymywał drobne kwoty. Oskarżony w przeszłości nadużywał alkoholu. Nie leczył się odwykowo. W miejscu zamieszkania nie odnotowano skarg na oskarżonego. Sąsiedzi wskazywali jedynie, iż oskarżony zbyt głośno słuchał muzyki (k. 1039-1042). W Areszcie Śledczym w (...) ma przeciętną opinię. Nie był wynagradzany regulaminowo oraz nie był karany dyscyplinarnie. Nie uczestniczy i nie deklaruje przynależności w podkulturze przestępczej. Jest mało krytyczny wobec popełnionego przestępstwa (k. 1262-1262v).

Z opinii wydanej przez dwóch biegłych psychiatrów i psychologa wynika, że Z. L. w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zdolność rozpoznania znaczenia tego czynu i pokierowania swoim postępowaniem ograniczoną w stopniu nieznacznym. Poczytalność oskarżonego w inkryminowanym okresie nie wzbudziła żadnych wątpliwości biegłych. U oskarżonego stwierdzono uzależnienie mieszane (dotyczące alkoholu oraz leków uspokajających z grupy benzodiazepin). Nadto rozpoznano osobowość dyssocjalną oraz obecność wykładników organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego (k. 1158-1165).

Z. L. był wielokrotnie wcześniej karany:

-

wyrokiem (nakazem karnym) Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 276/2000 (II K 580/98) z dnia 9 czerwca 1998 r. za przestępstwo z art. 166 k.k. z 1969 r. - na karę grzywny w wysokości 600 zł. (k. 181),

-

wyrokiem (nakazem karnym) Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 55/2000 z dnia 16 marca 2000 r. za przestępstwo z art. 209 § 1 k.k. - na karę 12 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym; nadto zobowiązano oskarżonego do łożenia na utrzymanie małoletnich dzieci oraz do naprawienia szkody w całości na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (k. 182),

-

wyrokiem zaocznym Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 916/99 z dnia 10 stycznia 2000 r. za przestępstwo z art. 288 § 2 k.k. - na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym; nadto zobowiązano oskarżonego do naprawienia szkody w całości (k. 183),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 698/00 z dnia 6 października 2000 r. za przestępstwa z art. 157 § 2 k.k., art. 190 § 1 k.k. i art. 209 § 1 k.k. - na karę 12 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym oraz na karę grzywny w wymiarze 150 stawek dziennych po 10 zł każda; nadto zobowiązano oskarżonego do łożenia na utrzymanie małoletnich dzieci oraz do naprawienia szkody na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (k. 187-188),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. VII K 67/03 z dnia 27 lutego 2003 r. za przestępstwo z art. 178a § 1 k.k. - na karę 12 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym; nadto orzeczono wobec oskarżonego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres 3 lat oraz świadczenie pieniężne na cel społeczny w wysokości 150 zł (k. 189),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 438/03 z dnia 18 grudnia 2003 r. za przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. - na karę 10 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym (k. 190),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 439/03 z dnia 10 lutego 2004 r. za przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. - na karę 1 roku i 2 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat oraz na karę grzywny w wymiarze 50 stawek dziennych po 10 zł każda; nadto w okresie próby oddano oskarżonego pod dozór kuratora sądowego (k. 191),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 442/03 z dnia 13 stycznia 2004 r. za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. - na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat oraz na karę grzywny w wymiarze 70 stawek dziennych po 10 zł każda; nadto zobowiązano oskarżonego do naprawienia szkody (k. 192),

-

wyrokiem nakazowym Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. VII K 154/04 z dnia 17 lutego 2004 r. za przestępstwa z art. 190 §1 k.k. - na karę 12 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym (k. 193),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 607/03 z dnia 23 września 2004 r. za 4 przestępstwa z art. 233 § 1 k.k. - na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 5 lat oraz na karę grzywny w wymiarze 100 stawek dziennych po 10 zł każda (k. 194-197),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 51/05 z dnia 15 marca 2005 r. za przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. i art. 193 k.k. - na karę łączną 1 roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat; nadto w okresie próby oddano oskarżonego pod dozór kuratora sądowego (k. 198-199),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 169/05 z dnia 29 września 2005 r. za przestępstwa z art. 226 § 1 k.k. i art. 190 § 1 k.k. - na karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 2 lat (k. 200-201),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 409/05 z dnia 23 marca 2006 r. za przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. i art. 190 § 1 k.k. - na karę łączną 1 roku pozbawienia wolności (k. 202-203),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 501/05 z dnia 19 lipca 2006 r. za przestępstwa z art. 226 § 1 k.k. - na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności (k. 204-217),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 118/06 z dnia 12 lipca 2006 r. za przestępstwa z art. 233 § 1 k.k. i art. 238 k.k. - na karę łączną 8 miesięcy pozbawienia wolności (k. 218-223),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 457/05 z dnia 4 września 2006 r. za przestępstwo z art. 190 § 1 k.k. - na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności (k. 224),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 275/04 z dnia 26 stycznia 2007 r. za przestępstwo z art. 198 k.k. - na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności (k. 244-245),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 242/06 z dnia 24 kwietnia 2007 r. za przestępstwa z art. 190 § 1 k.k. i art. 226 §1 k.k. - na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności (k. 275-277,279-291),

-

wyrokiem Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 401/13 z dnia 11 czerwca 2013 r. za przestępstwo z art. 209 § 1 k.k. - na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby 3 lat; nadto zobowiązano oskarżonego do łożenia na utrzymanie małoletnich dzieci (k. 304),

-

wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 404/06 z dnia 26 września 2006 r., obejmującym trzy orzeczenia tegoż Sądu wydane w sprawach o sygn. akt II K 409/05, II K 501/05 i II K 118/06, na karę 2 lat pozbawienia wolności (k. 237-238),

-

wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 276/07 z dnia 18 grudnia 2007 r., obejmującym, po pierwsze - trzy orzeczenia tegoż Sądu wydane w sprawach o sygn. akt II K 916/99, II K 55/2000 i II K 698/00, na karę 18 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym, po drugie - dwa orzeczenia tegoż Sądu wydane w sprawach o sygn. akt II K 438/03 i II K 275/04, na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, po trzecie - pięć orzeczeń tegoż Sądu wydanych w sprawach o sygn. akt II K 409/05, II K 118/06, II K 501/05, II K 457/05 i II K 242/06, na karę 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności (k. 292-296),

-

wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 13/08 z dnia 25 listopada 2008 r., obejmującym, po pierwsze - cztery orzeczenia tegoż Sądu wydane w sprawach o sygn. akt VII K 67/03, II K 439/03, II K 442/03 i VII K 154/04, na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, po drugie - dwa orzeczenia tegoż Sądu wydane w sprawach o sygn. akt II K 51/05 i II K 169/05, na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności (k. 297- 303).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

-

częściowo wyjaśnień oskarżonego Z. L. (k. 1290v, 1317-1317v w zw. z k. 71-73, 93-94v, 111-111v, 132-137, 1060-1063, 1134-1137),

-

zeznań świadków: P. Ł. (k. 1316v w zw. z k. 10-11), M. S. (1) (k. 1316v w zw. z k. 13-14), M. M. (1) (k. 1291-1292v w zw. z k.15-16v, 335-336), H. D. (k. 1308v w zw. z k. 32-33), A. W. (2) (k. 1308v-1309 w zw. z k. 34-35), S. P. (k. 1309 w zw. z k. 51-52), W. L. (2) (k. 1309-1309v w zw. z k. 53-54), M. M. (4) (k. 1309v w zw. z k. 79-80), A. S. (1) (k. 1309v-1310 w zw. z k. 81-82v), M. L. (1) (k. 1310-1310v w zw. z k. 84-84v, 473-474), E. Z. (k. 1310v-1311 w zw. z k. 91-92v), P. M. (k. 1292v-1292 w zw. z k. 327-332), A. M. (k. 1317v w zw. z k. 406-407), M. W. (1) (k. 1295-1296v w zw. z k. 423-424v), M. Ł. (k. 1317v w zw. z k. 450-451), A. W. (1) (k. 1296-1296v w zw. z k. 452-454), K. L. (k. 1317v w zw. z k. 475-476), A. S. (2) (k. 1317v w zw. z k. 490-490v), A. K. (3) (k. 1294 w zw. z k. 504-505), A. S. (3) (k. 1317v w zw. z k. 506-507), M. T. (k. 1294-1295 w zw. z k. 508-509), G. A. (k. 1317v w zw. z k. 512-513), A. K. (4) (k. 1293-1293v w zw. z k. 517-518), L. K. (k. 519-520), R. S. (k. 1317v w zw. z k. 771-772), G. W. (k. 912-914), J. S. (k. 955-956), M. R. (k. 1296 w zw. z k. 1139-1140v),

-

częściowo zeznań świadka: A. K. (1) (k. 953-954),

-

notatek urzędowych (k. 1-2, 36, 37, 55-56, 65, 118a),

-

karty informacyjnej (k. 3),

-

karty medycznych czynności ratunkowych (k. 4),

-

protokołu badania trzeźwości urządzeniem elektronicznym (k. 5-5v),

-

protokołów zatrzymania rzeczy (k. 6-8, 21-23, 86-88, 477-479, 786-791, 794-796, 799-801, 804-806, 809-811, 814-816),

-

wizerunku pokrzywdzonej (k. 12),

-

protokołów oględzin rzeczy (k. 17-19v, 514-516),

-

protokołów pobrania materiału porównawczego (k. 25, 27, 29, 30a-30b, 108-109),

-

protokołu zatrzymania osoby (k. 31-31v),

-

protokołu oględzin miejsca (k. 38-47v),

-

protokół oględzin ciała oskarżonego (k. 59-63),

-

stenogram zawiadomienia dyżurnego KMP w K. (k. 64-64v),

-

protokół oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok (k. 96-106),

-

pism E. Z. (k. 130-131),

-

sprawozdań i opinii z badań chemiczno-toksykologicznych UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej, dr n. med. J. T., mgr farm. A. T., (k. 164, 342-343, 1014-1015),

-

sprawozdanie z badania na zawartość alkoholu etylowego we krwi UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej, mgr farm. B. G., dr n. med. J. T. (k. 165, 344),

-

protokołów pobrania krwi (k. 167-168v, 345-346v),

-

informacji o karalności (k. 169-173, 1077-1081),

-

odpisów wyroków dotyczących oskarżonego (k. 181-303),

-

pism od operatorów telefonii komórkowych oraz wykazów połączeń telefonicznych (k. 368-405, 410-415, 441-444, 455, 925-931, 933, 935-937, 941-945, 961-962 1003-1004, 1021-1023, 1145-1146),

-

dokumentacji medycznej (k. 426-439),

-

zaświadczenia SR w Koninie (k. 480),

-

opinii KWP w P. Laboratorium Kryminalistycznego z zakresu badań biologicznych, podinsp. mgr P. K. (k. 623-625v),

-

opinii biegłego sądowego T. P. (2) dot. odczytania zawartości z telefonów komórkowych oraz kart SIM (k. 627-707, 965-1002),

-

sprawozdania z badania genetycznego śladów biologicznych dr n. med. M. K. (5), dr n. biol. M. G. (1) (k.713-724),

-

pisma Naczelnika Urzędu Skarbowego w K. (k. 725),

-

analizy kryminalnej (k. 824-903),

-

opinii sądowo-psychologicznych biegłego psychologa M. W. (2) (k. 1024-1029),

-

wywiadu środowiskowego (k. 1039-1042),

-

opinii sądowo-lekarskiej UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzonej przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. (k. 1082-1109) wraz z opinią uzupełniającą (k. 1126-1128),

-

świadectwa wzorcowania (k. 1142-1143),

-

pokwitowania odbioru rzeczy (k. 1144),

-

opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej lekarzy psychiatrów M. S. (2) i B. S. oraz biegłego psychologa A. K. (5) (k. 1158-1165),

-

opinii o oskarżonym z AŚ w (...) (k. 1262),

-

dokumentacja fotograficzna zawarta w teczce tematycznej z materiałem poglądowym, załącznik numer 2,

-

zapisy zawarte na płytach (k. 107a, 640, 672, 683),

-

zapisy na kartach SIM (k. 703, 705, 972).

Oskarżony Z. L. zarówno podczas postępowania przygotowawczego, jak i w toku przewodu sądowego nie przyznał do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.

Przesłuchiwany po raz pierwszy w dniu 2 stycznia 2014 r. nie przyznał się do zarzucanego mu pierwotnie czynu z art. 156 § 3 k.k. i nie złożył żadnych wyjaśnień (k. 71-73).

Będąc przesłuchiwany po raz kolejny w dniu 2 stycznia 2014 r. ponownie nie przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że nie pobił M. K. (1). Znali się od dwóch miesięcy. Kochał ją. Od czasu poznania cały czas przebywała z oskarżonym. Miała dwójkę dzieci. Nie mieli konfliktów. Żaliła się, że ma jakieś problemy. Chciała by oskarżony zapewnił jej bezpieczeństwo, gdyż bała się pewnych ludzi z którymi miała konflikt. Mieszkali razem. Pokrzywdzona na święta zawiozła dzieci do D.. Święta chciała spędzić z oskarżonym i faktycznie je spędzili razem. Po świętach pojechała na ulicę (...) skąd chciała odebrać Anię – jej córkę i już nie przyjechała. Przyjechała do oskarżonego 30 grudnia 2013 r. sama około godziny 22.00. Pili alkohol i bawili się przez około 2 godziny. Następnie przyszedł mężczyzna. Oskarżony go nie znał. Był okrągły na twarzy, wysoki i dobrze zbudowany. Uderzył oskarżonego w tył głowy. Drzwi do mieszkania były otwarte. Próbował się podnieść. Poczuł gaz i coś ostrego w okolicy serca. Jak się ocknął to M. podała mu pół szklanki wódki i usnął. Ona prosiła oskarżonego by nie dzwonił na policję. Gdy pokrzywdzona przyjechała do oskarżonego to miała zaczerwienienie pod okiem jakby, ktoś ją uderzył. U oskarżonego to zaczerwienienie zaczęło puchnąć. Puchło jej z minuty na minutę. Kuzynka pokrzywdzonej mówiła, że ona kiedyś pracowała w agencji prostytutek. Oskarżony ocknął się po wyjściu tego mężczyzny. Wszystko w domu było porozrzucane. Na oskarżonego spadło wszystko z mebli oraz szkło. Oskarżony obudził się o 8.00 rano. Pokrzywdzona siedziała wtedy na fotelu, miała usta otwarte, była nieżywa i przykryta do połowy kołdrą. Pobiegł do znajomego P., który nakazał mu dzwonić na policję. Oskarżony nie uderzał pokrzywdzonej. Nie wie, kto ich napadł. Nie widział by ten mężczyzna bił pokrzywdzoną, bo film mu się urwał. Zastanawia go fakt, że drzwi były otwarte, bo on zawsze je zamyka. Może M. ich nie zamknęła. Gdy został uderzony w głowę to stracił przytomność. On musiał zadać nożem oskarżonemu te rany. On nie widział tego noża. Czuł tylko coś ostrego. Czuł też gaz pieprzowy (k. 93-94v).

Podczas posiedzenia w przedmiocie rozpoznania wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania w dniu 2 stycznia 2014 r. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i podtrzymał swoje wcześniejsze wyjaśnienia (k. 111-111v).

Przesłuchiwany po raz kolejny w dniu 10 stycznia 2014 r. przyznał się do popełnienia przestępstwa z art. 156 § 1 pkt. 1 pkt. 2 k.k. w zw. z art. 156 § 3 k.k. tj. tego że w nocy z 30/31 grudnia 2013 r. w K. przy ulicy (...), działając z zamiarem ewentualnym dokonał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu M. K. (1) w ten sposób, że wielokrotnie zadawał jej po głowie ciosy pięścią, rzucał pokrzywdzoną na meble powodując liczne obrażenia twarzy skutkujące krwawieniem podoponowym oraz całkowite złamanie żuchwy z przerwaniem ciągłości kostnej, które to obrażenia stanowiły chorobę realnie zagrażającą życiu, skutkującą zgonem M. K. (1) w wyniku zachłyśnięcia krwią i treścią pokarmową. Wyjaśnił wówczas, że 30 grudnia 2013 r. po godzinie 22 przyjechała do niego M. K. (1). Oskarżony rozmawiał wówczas z sąsiadem przed blokiem. Rzucił jej klucze i powiedział, że zaraz przyjdzie do domu. Wszedł do domu i pocałował M.. Pokrzywdzona przywiozła wódkę. Wcześniej rozmawiał telefonicznie z kuzynką M. o imieniu M.. M. jak przyjechała to już była trochę wypita, on też był trochę wypity. Oskarżony wypił dwie setki wódki. Pomiędzy oskarżonym a M. wywiązała się dyskusja. Oskarżony wypytywał pokrzywdzoną, dlaczego mu nie powiedziała, że pracowała w agencji towarzyskiej. Przyznała się, że pracowała tam dawno temu. O tym fakcie oskarżony dowiedział się od kuzynki M.M.. Rozmowa na początku przebiegała normalnie tzn. nie krzyczał na pokrzywdzoną. Chciał zapalić papierosa. M. powiedziała, że ma papierosa w torebce. Oskarżony poszedł szukać torebki i wysypał całą jej zawartość na łóżko. Zastanowił go fakt dlaczego miała w torebce nóż. Był mały, srebrny, metalowy, kuchenny. Zapytał pokrzywdzoną, po co jej ten nóż w torebce. Wywiązała się między nimi awantura. Oskarżony zaczął krzyczeć na M. K. (6), a ona krzyczała na niego. Pamięta, że wówczas M. chwyciła za nóż i uderzyła oskarżonego w klatkę piersiową w okolice serca. Przed tym zajściem razem z pokrzywdzoną wypili całe pół litra. M. próbowała po raz kolejny „dziobnąć” tym nożem oskarżonego. Z. L. chwycił ją za obie ręce i zaczęli się szarpać i przepychać. Miało to miejsce w aneksie kuchennym. Próbował za wszelką cenę wyrwać jej ten nóż. Podczas tej szarpaniny przewrócili się na podłogę, coś spadło na nich z regału. Spadły na nich szklane przedmioty, które się rozbiły. Gdy się podnieśli M. z całej siły ugryzła go w palec serdeczny prawej ręki. M. za wszelką cenę chciała ten nóż zatrzymać przy sobie. Oskarżony na nią krzyczał. Był w szoku, amoku. Nie wiedział co się dzieje. W końcu wyrwał jej ten nóż i razem przeszli do łazienki. Byli cali we krwi. Pokrzywdzona usiadła na brodziku i mówiła „zostaw mnie”. Mówiła, że chciała go zabić. Wówczas uderzył ją z otwartej ręki w twarz. Wcześniej, w aneksie kuchennym uderzył M. raz lewą ręką, otwartą dłonią w twarz. Pięścią nie zadawał ciosów. Nie uderzał jej głową o meble. Szarpali się i wówczas wpadali na meble. Oskarżony chciał zadzwonić po policję i karetkę. M. nie kazała mu dzwonić. Mówiła, że ma jakieś nieuregulowane sprawy, nie powiedziała jakie. Oskarżony zostawił pokrzywdzoną w brodziku, wyszedł z łazienki i położył się na wypoczynku obok telewizora i zasnął. Dalej już nic nie pamięta. Obudził się około 8 rano i zobaczył siedzącą w fotelu M. przykrytą kołdrą. Już nie żyła. Był w szoku, wybiegł na Aleje (...). Pojechał do S. P. z Pomocy (...). Razem przyjechali do mieszkania oskarżonego. Oskarżony powiedział do niego „S., ona chyba nie żyje, dzwonię na policję”, na co S. P. odpowiedział „dzwoń”. M. poznał na przełomie września i października 2013 r. w autobusie. Tydzień później zaprosił ją na kawę. Przyszła z córką. Od tego dnia mieszkali razem. W tym czasie na dzień lub dwa wyjeżdżała do ojca i kuzynki. Nigdy wcześniej nie dochodziło do awantur. Na zapytanie prowadzącego przesłuchanie czy groził pokrzywdzonej odpowiedział: może coś palnąłem w charakterze żartu. Nie potrafił powiedzieć jakich słów użył. Nie groził jej pobiciem. M. wiecznie się czegoś bała. Prosiła, by oskarżony zapewnił jej bezpieczeństwo. Nie zadawał M. ciosów nożem. Tego wieczoru pili alkohol. Mieszkanie było otwarte tzn. drzwi były zamknięte na klamkę, zamek w drzwiach nie był przekręcony. Od momentu gdy przyszła M. to rozmawiał z W. L. (3) i chyba dzwonił do S. P.. Awantura z M. była w nocy. Mogła to być godzina 24. Przez tydzień czasu jakiś mężczyzna przychodził w pobliże bloku w którym mieszkał oskarżony. M. wówczas wychodziła z mieszkania i dawała temu mężczyźnie klucze do swojego mieszkania. Mówiła, że to jej wujek, który nie ma gdzie spać. Podczas wcześniejszego przesłuchania powiedział, że do mieszkania oskarżonego przyszedł mężczyzna i uderzył go w głowę ale to jest nieprawda. On to wymyślił, bo bał się o swoje życie. M. opowiadała mu, że obraca się w „takim środowisku”, w takim półświatku (k. 132-137).

Do kolejnego przesłuchania oskarżonego doszło w dniu 29 sierpnia 2014 r. Odmówił wówczas składania wyjaśnień (k. 1060-1063).

Przesłuchany natomiast w dniu 25 listopada 2014 r. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i odmówił składania wyjaśnień (k. 1134-1137).

Podczas rozprawy głównej w dniu 11 lutego 2015 r. ponownie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień (k. 1290v).

Uzupełniające wyjaśnienia złożył natomiast na rozprawie w dniu 7 kwietnia 2015 r. kiedy wskazał, że niewiele pamięta z tamtego dnia. Pamiętał, że nie był trzeźwy. Wie również, że pokrzywdzona nie była sama, bo pamięta dobrze zbudowanego mężczyznę. Czy on był u niego w domu, czy w łazience tego nie pamięta. Oskarżony wskazał, że doszło do szarpaniny, bójki pomiędzy nim a tym mężczyzną. W czasie bójki M. pchnęła go nożem i ten mężczyzna też go uderzył. Nie wie, dlaczego pokrzywdzona przyjechała z tym mężczyzną. Gdyby chciała wtedy odejść nie przywiozłaby alkoholu w torebce. Oskarżony przyznał, że jest typem choleryka, takie miał traumatyczne życie, ale nie jest typem zabójcy. Jak ten mężczyzna popchnął go nożem, to stracił przytomność. Gdy się obudził, to pokrzywdzona już leżała. Nie wie, co się dalej działo. Przeprosił bliskich M. K. (1) za to co się wydarzyło w jego domu. Wyjaśnił, że bierze leki. W więzieniu, dostaje relanium 3 razy dziennie. Ma kłopoty z pamięcią. Czasami nie pamięta co mówi. Nie wyobraża sobie, by mógł pozbawić kogoś życia, o co jest oskarżony. Sam nie wie dlaczego wcześniej nie mówił jaki przebieg miały zdarzenia. Sam nawet nie pamięta, co mówił. M. nie była z nim szczera. Miałą swoje ciemne sprawy. Ona bała się o wszystko. Chciała zostawić dzieci i wyjechać z kimś do Niemiec. Ona tylko u niego zostawiła rzeczy u oskarżonego a wszyscy, całe miasto, zrobili z niej jego konkubinę.

Oceniając wyjaśnienia oskarżonego Z. L., Sąd uznał je przede wszystkim za niewiarygodne w części w jakiej oskarżony zaprzeczył, by dopuścił się zarzucanego mu przestępstwa z art. z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

Jego wyjaśnienia pozostawały w jaskrawej sprzeczności z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności z pełni wiarygodnymi – z przyczyn niżej wskazanych – zeznaniami świadków M. M. (1), A. S. (1), M. L. (1), E. Z., P. M., L. K., S. P., W. L. (2) oraz J. S., jak również wniosków opinii sądowo-lekarskiej UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzonej przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. wraz z opinią uzupełniającą, protokołu oględzin mieszkania oskarżonego, protokół oględzin zewnętrznych i sekcji zwłok pokrzywdzonej, uzyskanych w toku sprawy treści wiadomości SMS wysyłanych przez oskarżonego do M. K. (1) oraz wykazów połączeń telefonicznych.

Sąd zauważa, że oskarżony w procesie karnym nie ma obowiązku dowodzenia swojej niewinności (art. 74 § 1 k.p.k.). W ramach przysługującego mu prawa do obrony może on również odmówić (bez podania powodów) odpowiedzi na poszczególne pytania oraz odmówić składania wyjaśnień (art. 175 § 1 k.p.k.) i sam fakt skorzystania z tego uprawnienia nie może dla niego powodować żadnych negatywnych następstw. Jeżeli jednak na składanie wyjaśnień (co również jest jego prawem) oskarżony się zdecydował, to wyjaśnienia te podlegają takiej samej ocenie, jak każdy inny dowód (post. SN z 04.02.2008 r., III KK 363/07, LEX 357459).

W pierwszej kolejności wskazać należy, że wyjaśnienia oskarżonego jedynie w niewielkiej części zasługują na wiarę. Nadto były kilkukrotnie zmieniane, a w związku z tym w wielu miejscach pozostają wzajemnie sprzeczne, a czasem wręcz nielogiczne.

W szczególności Sąd nie dał wiary oskarżonemu w zakresie w jakim wskazywał, że w dniu 30 grudnia 2013 r. do jego mieszkania wszedł nieustalony mężczyzna, uderzył go w tył głowy po czym oskarżony stracił przytomność (k. 94). Wyjaśnieniom tym przeczy choćby treść oględzin ciała oskarżonego wykonanego jeszcze w dniu 31 grudnia 2013 r. przez biegłego sądowego M. G. (2) (k. 59). Badanie nie wykazało bowiem żadnego śladu na głowie oskarżonego w postaci zaczerwienienia, zasinienia, guza czy innego urazu. Dodatkowo biegły wskazał, że głowa Z. L. jest niebolesna przy palpacji oraz ucisku. Skoro zatem oskarżony miał zostać uderzony w głowę, a przy tym uderzenie miało być na tyle mocne, by w jego wyniku oskarżony utracił przytomność, niewątpliwie ujawniono by na jego głowie ślad po taki uderzeniu. Sam oskarżony uskarżałby się natomiast na bolesność w miejscu uderzenia. Twierdzeniu oskarżonego przeczą również złożone przez niego wyjaśnienia z dnia 10 stycznia 2014 r. (k. 136). Wprost wskazał w nich, że wcześniejsze jego twierdzenia, aby do jego mieszkania przyszedł jakiś mężczyzna i uderzył go w głowę, są nieprawdziwe i zostały przez niego wymyślone. W świetle tego stwierdzenia nie zasługiwały na obdarzenie wiarą uzupełniające wyjaśnienia Z. L. z dnia 7 kwietnia 2015 r., w zakresie w jakim oskarżony stwierdził, iż M. K. (1) do jego mieszkania przyszła w towarzystwie nieznanego mu mężczyzny (k. 1317). Skoro bowiem oskarżony wyjaśniając wcześniej wskazał, iż osobę nieustalonego mężczyzny wymyślił, a przy tym brak jest w sprawie jakichkolwiek dowodów, które by wskazywały na obecność innej osoby, Sąd przyjął iż wyjaśnienia te nie polegają one na prawdzie. Przywołać w tym miejscu należy także zeznania P. Ł., który wskazał, iż w dniu 30 grudnia 2013 r. około godziny 22.00, przed blokiem na ulicy (...) rozmawiał z oskarżonym. W tym czasie zbliżyła się do nich kobieta, której oskarżony rzucił kluczyki i polecił wejść do domu. Kobieta była sama. Świadek po okazaniu wizerunku pokrzywdzonej rozpoznał na nim M. K. (1) (k. 10v-11). Świadek ten wskazał na jeszcze jedną istotną okoliczność. Zeznał bowiem, iż nie zauważył u M. K. (1) jakichkolwiek urazów w okolicach oczu. Nie wyglądała aby była pobita (k. 11). Podważa to twierdzenia oskarżonego jakoby pokrzywdzona miała zaczerwienienie pod okiem, które miało natychmiast puchnąć (k. 94). Pośrednio przeczy temu również treść rozmowy pokrzywdzonej z M. L. (1). Przypomnieć należy, że o godzinie 22.20 i 22.54 pokrzywdzona kontaktowała się z w/w świadkiem telefonicznie. Prosiła o opiekowanie się jej dziećmi. Wskazała także, że chce wyjechać z oskarżonym na Sylwestra w góry. Okoliczność ta wskazuje, że pomiędzy oskarżonym i pokrzywdzoną nie doszło wówczas jeszcze do wybuchu awantury ale również, by M. K. (1) miała już wtedy jakiś uraz głowy. Skoro bowiem miał on powstać w okolicznościach za które oskarżony nie ponosił odpowiedzialności, brak było powodów by nie poinformowała o nich bliskiej jej osoby, której opiece powierzała dzieci (k. 85v). Także zeznania A. S. (1) (k. 1309v-1310 w zw. z k. 81-82v) oraz M. M. (1) (k. 1316v w zw. z k. 13-14), tj. osób które widziały pokrzywdzoną tuż przed jej wyjazdem z D. do oskarżonego nie wskazują, by miała ona jakiekolwiek obrażenia ciała. Przywołać także należy twierdzenia oskarżonego, który wyjaśniając w dniu 10 stycznia 2014 r. nie wskazał na taką okoliczność (k. 134-136). W ocenie Sądu jest ona jednak na tyle istotna, że gdyby istotnie zdarzenie takie miało miejsce, oskarżony niezmiennie by na tą okoliczność wskazywał. Z. L. popada także w niekonsekwencję wskazując raz, że gdy się ocknął po uderzeniu przez nieustalonego mężczyznę, to otrzymał od pokrzywdzonej pół szklanki wódki, po czym usnął. Z drugiej zaś strony opisuje, że chciał zadzwonić na policję i na ten temat rozmawiał z M. K. (1). Pokrzywdzona miała go przekonywać, wręcz błagać, by nie dzwonił na policję. Poddaje to w wątpliwość wcześniejsze jego twierdzenia, jakoby po wypiciu wódki niemalże natychmiast zasnął (k. 94). Podczas przesłuchania Z. L. w dniu 2 stycznia 2014 r. wskazał on na jeszcze jedną istotną okoliczność. Wyjaśnił bowiem, że po uderzeniu w głowę „poczuł coś ostrego w okolicy serca” oraz „on [nieustalony mężczyzna] musiał zadać mi nożem te rany. Ja nie widziałem tego noża. Czułem tylko coś ostrego” (k. 94-94). Twierdzenia te pozostają w całkowitej sprzeczności z jego wyjaśnieniami z dnia 10 stycznia 2014 r. kiedy wyjaśnił, że to pokrzywdzona chwyciła za nóż i uderzyła nim w jego klatkę piersiową, w okolice serca (k. 134). Składając wyjaśnienia uzupełniające na rozprawie w dniu 7 kwietnia 2015 r. po raz kolejny odmiennie opisał to zdarzenie wskazując, że w czasie bójki najpierw M. K. (1) pchnęła go nożem, a następnie także nożem uderzył go nieustalony mężczyzna (k. 1317). Tak odmienne i wewnętrznie sprzeczne wyjaśnienia wskazują w ocenie Sądu, iż oskarżony w rzeczywistości nie wie w jakich okolicznościach powstała rana cięta na jego lewej piersi. Niewątpliwym jednak jest, że gdyby istotnie M. K. (1) zaatakowała go nożem godząc w okolice serca, oskarżony wskazałby na taką okoliczność już podczas pierwszego jego przesłuchania w dniu 2 stycznia 2014 r., starając się w ten sposób wykazać swoją niewinność. Tymczasem nie podnosił on wówczas, by ze strony pokrzywdzonej doznał jakichkolwiek urazów czy choćby by był przez nią atakowany. Poniesioną zaś ranę w okolicy swojej lewej piersi przypisywał raczej nieustalonemu mężczyźnie. Istotna w tej mierze okazała się opinia sądowo-lekarska UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzona przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. (k. 1082-1109). W omawianym powyżej zakresie biegli wskazali, że rana ta miała najprawdopodobniej charakter rany kłutej lub ciętej. Mogła powstać na skutek urazu zadanego narzędziem ostrym, ostrokrawędzistym i ostrokończystym. Z uwagi, iż oskarżony nie wymagał hospitalizacji ze względu na poniesioną ranę, biegli wskazali, iż była ona powierzchowna i penetrowała jedynie do tkanki podskórnej, ewentualnie powierzchniowych warstw mięśni klatki piersiowej (k. 1108). Odnośnie pozostałych stwierdzonych u oskarżonego obrażeń biegli wskazali, że linijne otarcia naskórka w obrębie przedniej powierzchni klatki piersiowej po stronie lewej i prawej, brzucha, ramienia prawego i okolicy barkowo-podobojczykowej mogły powstać w wyniku urazów zadanych narzędziem tępokrawędzistym o wąskiej powierzchni lub też narzędziem o wąskiej zaostrzonej powierzchni. Rany cięte kciuka prawego i powierzchowne rany cięte palca IV ręki prawej mogły powstać w wyniku urazów zadanych narzędziem ostrym, ostrokrawędzistym, jakim jest nóż, odłamki szkła. Obrażenia w postaci otarć naskórka palca II ręki prawej oraz nieregularnych otarć naskórka podudzia prawego i lewego mogły powstać w wyniku urazów zadanych narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym jakim jest twarde podłoże, krawędzie mebli, przedmioty wyposażenia mieszkania. Biegli wskazali, że obrażenia ręki mogą mieć charakter obrażeń obronnych (k. 1108-1109). Uzasadnia to twierdzenie, że oskarżona starała się bronić przed agresją oskarżonego. Zadrapania i rany cięte powstały zaś na skutek szarpaniny, która wywiązała się pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną. Przywołać w tym miejscu wyjaśnienia oskarżonego, który wskazał że w jej trakcie przewracali się na podłogę. Spadły na nich wówczas szklane przedmioty, które się rozbiły (k. 135). Zasady prawidłowego rozumowania, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego w okolicznościach przedmiotowej sprawy nakazywały przyjęcie, że powierzchowne obrażenia cięte jakie stwierdzono na ciele oskarżonego pochodziły w rzeczywistości od rozbitych szklanych przedmiotów, po których szarpiąc się z pokrzywdzoną poruszał się oskarżony. Dodatkowym argumentem utwierdzającym Sąd w tym przekonaniu, jest okoliczność iż wszystkie rany odniesione przez Z. L. były ranami bardzo płytkimi, wręcz powierzchownymi. Nie wymagały natychmiastowej pomocy lekarskiej i hospitalizacji oskarżonego. Jak już wskazano powyżej Sąd odmówił wiary również wyjaśnieniom oskarżonego w których wskazywał, iż utracił przytomność na skutek uderzenia go w głowę przez nieustalonego mężczyznę (k. 94) jak i by skutek taki nastąpił z powodu uderzenia go nożem przez tego mężczyznę (k. 1317). Jak bowiem wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności z uzyskanych wykazów połączeń telefonicznych jak i zeznań świadków W. L. (2) oraz S. P., oskarżony w dniu 31 grudnia 2013 r. starał się połączyć telefonicznie z w/w osobami. Najpierw o godzinie 01.07, 01.14 i 01.23 oskarżony próbował połączyć się telefonicznie z W. L. (2). Ten jednak nie odebrał telefonu (k. 53v). Następnie o godzinie 03.54 oskarżony, używając telefonu o numerze (...), starał się połączyć z S. P., pracownikiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w K.. Ten jednak także nie odebrał telefonu (k. 51-52). Powyższe dowodzi, iż oskarżony nie utracił przytomności w żadnym momencie zdarzeń z nocy 30/31 grudnia 2013 r. Zupełnie pozbawione zaś logiki jest jego twierdzenie, iż utracił ją na skutek uderzenia zadanego nożem przez nieznanego mężczyznę. Z wyników oględzin jego ciała (k. 59) jak i wniosków opinii sądowo-lekarskiej UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzonej przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. (k. 1082-1109) jednoznacznie bowiem wynika, że poniesione przez niego rany (zadrapania i cięcia) były powierzchowne, a w rezultacie nie mogły spowodować skutku w postaci utraty przytomności. Sąd nie dał wiary także tym wyjaśnieniom oskarżonego w których wskazywał, iż M. K. (1) pozostawała w konflikcie z nieustalonymi osobami i chciała by ona zapewnił jej bezpieczeństwo (k. 94, 136, 1317v). Twierdzeniom tym przeczą zeznania wszystkich osób bliskich dla pokrzywdzonej oraz osób z nią zaprzyjaźnionych, które zostały przesłuchane w charakterze świadków w przedmiotowej sprawie tj. M. M. (1), P. M., A. S. (1), M. L. (1), E. Z. oraz pracownika (...) w K. L. K.. Osoby te całkowicie zgodnie wskazywały, iż jedyną osobą której bała się pokrzywdzona był oskarżony Z. L.. Przeczą temu również ujawnione w toku postępowania treści wiadomości SMS, które pokrzywdzona wysyłała do oskarżonego (k. 651-657). Wprost wskazuje w nich, że obawia się osoby oskarżonego. Nie wspomina natomiast o innych osobach, z którymi pozostawałby w konflikcie lub których miałaby się bać. W ocenie Sądu, twierdzenia Z. L. miały na celu wzmocnienie jego linii obrony, polegającej na wykazywaniu, iż w zdarzeniach z nocy 30/31 grudnia 2013 r. brała także udział inna osoba, która pozostawała w konflikcie z M. K. (1). Zgromadzony materiał dowodowy zdecydowanie jednak wykluczył taką możliwość. Sąd nie dał wiary także tym twierdzeniom oskarżonego w których wskazywał, że to pokrzywdzona była stroną atakującą (k. 134). Zestawienie ilości otrzymanych uderzeń, ich charakteru, odniesionych urazów i ich skutków dla M. K. (1) oraz Z. L. w sposób nad wyraz jaskrawy wskazuje, że to oskarżony był stroną atakującą i nie zważającą na rozpaczliwe próby obrony, podejmowane przez pokrzywdzoną. Na wiarę nie zasługiwało stwierdzenie oskarżonego, iż po szarpaninie pozostawił M. K. (1) w łazience siedzącą na brodziku, po czym sam udał się spać. Miało to nastąpić na prośbę pokrzywdzonej mówiącej „zostaw mnie, zostaw mnie” (k. 135). Wskazać jednak należy, że stwierdzone u M. K. (1) obrażenia w postaci złamania gałęzi żuchwy po stronie prawej i lewej, krwiaka podtwardówkowego w obrębie obu półkul mózgu, rozległych podbiegnięć krwawych powierzchni wewnętrznej powłok głowy, zwłaszcza w okolicy ciemieniowej i czołowo-ciemieniowej, skroniowej z masywnym obrzękiem tkanek miękkich w okolicy potylicznej oraz inne skutkowały utratą przez pokrzywdzoną przytomności (k. 1100). Nie mogła więc formułować jakichkolwiek próśb do oskarżonego, tym bardziej, że miała przecież złamaną gałąź żuchwy po stronie prawej i lewej. Nieprawdziwe okazały się również twierdzenia oskarżonego, wskazującego, że rankiem 31 grudnia 2013 r., po jego wizycie w MOPR w K., do jego mieszkania przyszedł S. P.. Świadek ten w złożonych zeznaniach przyznał, iż rozmawiał rankiem 31 grudnia 2013 r. z Z. L.. Nakazał mu poinformować o zdarzeniu policję po czym wrócił do pracy (k. 52). Jego zeznania znalazły pełne potwierdzenie w twierdzeniach pozostałych przesłuchanych w sprawie pracowników MOPR w K., w szczególności M. T. (k. 508v-509) oraz A. K. (4) (k. 517v). Nie znalazły potwierdzenia wyjaśnienia Z. L., że w czasie zdarzeń z nocy 30/31 grudnia 2013 r. został wobec niego użyty gaz pieprzowy (k. 94-94v). Jak wskazał mgr farm. A. T. (opinia UM im. K. M. w P., Katedra i Zakład Medycyny Sądowej) badanie wykonane na obecność w pobranych od oskarżonego włosach substancji występujących w gazach obezwładniających lub pieprzowych dało wynik negatywny (k. 1014-1015). Podobnie Sąd odmówił wiary twierdzeniom oskarżonego, że w czasie szarpaniny z pokrzywdzoną został przez nią ugryziony w palec (k. 135). Jak bowiem wynika z opinii sądowo-lekarskiej UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzonej przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. (k. 1082-1109) nie stwierdzono u Z. L. w obrębie rąk obrażeń charakterystycznych dla ugryzienia przez człowieka.

Sąd dał wiarę tym wyjaśnieniom oskarżonego Z. L., w których przyznając się do popełnienia czynu z art. 156 § 1 pkt. 2 pkt. k.k. w zw. z art. 156 § 3 k.k., przyznał się tym samym do wielokrotnego zadawania pokrzywdzonej ciosów pięścią po głowie i rzucaniem jej na meble (k. 134). Złożone natomiast podczas tego samego przesłuchania wyjaśnienia oskarżonego, iż nie zadawał M. K. (1) ciosów pięścią, a jedynie dwukrotnie uderzył ją otwartą ręką w żaden sposób nie przystają do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W szczególności z opinii sądowo-lekarskiej UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzonej przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. (k. 1082-1109) wynika iż:

-

obrażenia M. K. (1) w postaci złamania gałęzi żuchwy po stronie prawej i lewej mogły powstać w wyniku co najmniej jednego urazu zadanego w mechanizmie czynnym (tj. przez osobę trzecią), narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym, jakim jest np. pięść, obuta noga, godzącego w okolicę żuchwową; złamanie tego typu może powstać w wyniku jednego urazu godzącego w okolicę bródkową lub kilku urazów godzących w prawą lub lewą gałąź żuchwy; obecność rozległych obrażeń zewnętrznych w obrębie twarzoczaszki w postaci licznych zlewających się sińców, różnokształtnych otarć naskórka oraz ran tłuczonych wargi górnej i dolnej wskazuje, że pokrzywdzona doznała wielokrotnych urazów twarzoczaszki, zadanych narzędziem lub narzędziami o wyżej podanym charakterze, a część z tych urazów godziła w okolicę żuchwy; uraz lub urazy powodujące dwumiejscowe złamanie zadane zostały z siłą co najmniej znaczną,

-

obrażenia w postaci rozległych sińców w obrębie twarzoczaszki obejmujących okolice czołową prawą i lewą, oczodołową prawą i lewą, nosową, policzkowo-jarzmowo- żuchwową prawą i lewą, przedmałżowinową i zamałżowinową prawą i lewą, prawą i lewą małżowinę uszną, okolicę podżuchwową prawą i lewą, przechodzących obustronnie na przednio-boczną powierzchnię szyi, dochodzących po stronie prawej do okolicy podobojczykowej, po lewej do okolicy nadobojczykowej oraz rozległego stłuczenia tkanek miękkich twarzoczaszki, w tym zwłaszcza okolicy oczodołowej prawej i lewej, podoczodołowej lewej, mogły powstać w wyniku bardzo licznych (wielokrotnych) urazów zadanych w mechanizmie czynnym, narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym, jakim jest np. pięść, obuta noga; rodzaj, charakter i lokalizacja obrażeń twarzoczaszki wskazują, że pokrzywdzona doznała wielu seryjnych urazów tej okolicy ciała, a siła urazów kształtowała się na poziomie umiarkowanym (urazy powodujące powstanie sińców, otarć naskórka i stłuczenia tkanek miękkich) oraz znacznym (urazy powodujące rany tłuczone oraz złamanie żuchwy),

-

obrażenie w postaci krwiaka podtwardówkowego w obrębie obu półkul mózgu mogło powstać w wyniku urazu lub urazów zadanych narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym, jakim jest np. obuta noga, twarde podłoże, godzących w okolicę mózgoczaszki; obrażenia w postaci rozległych podbiegnięć krwawych powierzchni wewnętrznej powłok głowy, zwłaszcza w okolicy ciemieniowej i czołowo-ciemieniowej, skroniowej z masywnym obrzękiem tkanek miękkich w okolicy potylicznej, mogły powstać w tym samym mechanizmie, a rozległość obrażeń powłok głowy wskazuje na liczne urazy mózgoczaszki; współistnienie obrażeń zewnętrznych w postaci ran tłuczonych okolicy czołowej prawej, okolicy oczodołowej lewej, okolicy przedmałżowinowej lewej i okolicy potyliczno-skroniowej lewej wskazuje, że obrażenia czaszkowo-mózgowe powstały głównie w mechanizmie czynnym, tj. w wyniku urazów zadanych przez osobę trzecią; nie można wykluczyć, że część z obrażeń głowy powstała w mechanizmie biernym, w wyniku upadku lub upadków pokrzywdzonej na twarde podłoże, uderzenia głową o meble, elementy wyposażenia mieszkania i podobne przedmioty; nie mniej jednak rozległość obrażeń zewnętrznych mózgoczaszki i twarzoczaszki wskazuje, że dominujące znaczenie dla powstania obrażeń głowy miał mechanizm czynny, tj. liczne, zadawane seryjnie urazy narzędziami tępymi, twardymi, tępokrawędzistymi; urazy głowy zostały zadane z siłą umiarkowaną lub znaczną,

-

obrażenie w postaci stłuczenia krezki jelita cienkiego mogło powstać w wyniku co najmniej jednego urazu zadanego narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym, jakim jest np. pięść, obuta noga, godzącego w okolicę śródbrzusza; w przypadku urazów kompresyjnych jamy brzusznej, stłuczenie krezki może spowodować jeden uraz zadany ze znaczną siłą lub kilka - kilkanaście urazów zadanych z siłą umiarkowaną; jednocześnie brak obrażeń w obrębie narządów miąższowych jamy brzusznej oraz dość skąpa ilość obrażeń powłok brzucha nie wskazują na wielokrotne urazy jamy brzusznej, a sugerują raczej, że pokrzywdzona mogła otrzymać niewielką ilość urazów jamy brzusznej (np. jeden lub kilka), zadanych z siłą co najmniej umiarkowaną lub znaczną,

-

obrażenia w postaci licznych sińców i otarć naskórka zlokalizowanych w obrębie tułowia, kończyn górnych i dolnych powstały w wyniku bardzo licznych urazów, zadawanych seryjnie narzędziem twardym, tępym, tępokrawędzistym, jakim jest np. pięść, obuta noga, twarde podłoże, meble, elementy wyposażenia wnętrza mieszkania, itp.; mnogość obrażeń zewnętrznych, ich lokalizacja i charakter wskazują, że większość z nich powstała w mechanizmie czynnym, tj. w wyniku urazów zadanych przez osobę trzecią z siłą umiarkowaną; część z obrażeń w obrębie kończyn górnych, dolnych i tułowia mogła powstać również w mechanizmie biernym, w wyniku upadków pokrzywdzonej na twarde podłoże, jednakże nawet wielokrotne upadki nie spowodują obrażeń tego rodzaju rozległości, obejmującej większość okolic ciała; ten sam mechanizm należy rozpatrywać dla ran tłuczonych okolicy kolanowej prawej i kostki bocznej podudzia lewego, przy czym siła urazów kształtowała się na poziomie znacznym,

-

obrażenia w postaci ran ciętych ręki prawej, kciuka prawego, powierzchownych ran ciętych palca II i palca III ręki prawej, powierzchownych ran powierzchni grzbietowej ręki lewej, kciuka lewego oraz ran ciętych palców II, III, IV i V ręki lewej mogły powstać w wyniku urazów zadanych narzędziem ostrym, ostrokrawędzistym, jakim jest np. nóż, ostre odłamki potłuczonego szkła, itp.

Opisane przez biegłych obrażenia, ich skutki jak i wskazanie możliwych przyczyn powstania jednoznacznie wskazują, że Z. L. co najmniej kilkadziesiąt razy uderzył pokrzywdzoną, z siłą od umiarkowanej do co najmniej znacznej narzędziem twardym, tępym i tępokrawędzistym (np. pięścią, nogą) we wstrząsorodne i newralgiczne z punktu widzenia zdrowia i życia ludzkiego okolice ciała M. K. (1), w szczególności w głowę (okolice twarzoczaszki i mózgoczaszki), szyję i w brzuch. Co prawda części z tych obrażeń jak wskazali biegli mogła powstać w mechanizmie biernym np. na skutek uderzeń o meble, podłoże itp., jednakże większość z nich, w tym te, które w spowodowały utratę przytomności pokrzywdzonej, powstały w mechanizmie czynnym, a więc na skutek uderzeń celowo wymierzanych przez oskarżonego.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom Z. L., w zakresie w jakim oskarżony stwierdził że po wszczęciu awantury, zaczął się szarpać i przepychać z pokrzywdzoną (k. 134). Na powyższe wskazuje stan mieszkania oskarżonego opisanego w protokole z oględzin miejsca (k. 38-44). W szczególności dowodzą tego ślady krwi ujawnione w trakcie oględzin na wielu sprzętach wyposażenia mieszkania Z. L., w tym pokoju, aneksu kuchennego, przedpokoju jak i łazienki. Nie ulega jednak wątpliwości, że osobą broniącą się była pokrzywdzona, która starała się powstrzymywać ataki oskarżonego. Z opinii sądowo-lekarskiej UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzonej przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. (k. 1082-1109) wynika, iż u pokrzywdzonej stwierdzono tzw. obrażenia obronne, do których zaliczają się rana cięta powierzchni grzbietowej ręki prawej w okolicy stawu śródręczno-paliczkowego I, rana ciętej kciuka prawego, powierzchowne rany cięte palca II i palca III ręki prawej, powierzchowne rany powierzchni grzbietowej ręki lewej, kciuka lewego, rany cięte palców II, III, IV i V ręki lewej, sińce ręki prawej, palców I, II, III i V ręki lewej, otarcia naskórka kciuka lewego, sińce i otarcia naskórka grzbietowej powierzchni przedramienia prawego i lewego. Za przyjęciem takiego wniosku przemawia charakter obrażeń (rany cięte, sińce i otarcia naskórka) oraz ich lokalizacja na dłoniowej i grzbietowej powierzchni obu rąk i palców obu rąk. Jak wskazali biegli obrażenia w postaci sińców, otarć naskórka i nieregularnych powierzchownych ran miały charakter obrażeń obronnych przed urazami zadawanymi przez osobę trzecią narzędziami twardymi, tępymi, tępokrawędzistymi (pięść, obuta noga, itp.). Nadto stwierdzili, że typową reakcją obronną ofiary jest osłanianie głowy lub innych okolic ciała grzbietową powierzchnią rąk i przedramion, w wyniku czego część urazów, które pierwotnie miały godzić w okolicę twarzoczaszki lub mózgoczaszki, trafia w kończyny górne, skutkując powstaniem sińców i otarć naskórka. Zarówno lokalizacja, jak i charakter obrażeń (liczne niewielkie sińce, zwłaszcza w obrębie przedramienia prawego oraz nieregularne otarcia naskórka) przedramienia prawego i lewego oraz ręki prawej i lewej wskazują, że są to obrażenia obronne (k. 1105-1106). Zasady prawidłowego rozumowania, wskazania wiedzy oraz doświadczenia życiowego nakazywały przyjęcie, że możliwości obronne pokrzywdzonej w trakcie zdarzenia stale się zmniejszały co było spowodowane otrzymywanie kolejnych uderzeń od oskarżonego oraz spożytym alkoholem. Z tego powodu pokrzywdzona nie mogła skutecznie bronić okolic głowy, szyi oraz brzucha. Przewaga fizyczna oskarżonego nad pokrzywdzoną wynika także z ran odniesionych przez Z. L., na którego ciele ujawniono jedynie powierzchowne zadrapania i rany cięte nie stanowiące żadnego zagrożenia dla jego życia i zdrowia.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim ten wyjaśnił, że w dniu 30 grudnia 2013 r. pokrzywdzona przyszła do niego około godziny 22.00. Stał on wówczas przed blokiem i rozmawiał z sąsiadem (k. 134). Brak było podstaw do kwestionowania twierdzeń Z. L. w zakresie w jakim wskazał, iż spożywał wspólnie z pokrzywdzoną alkohol (k. 134). Potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym znajduje także twierdzenie oskarżonego, iż po tym gdy w dniu 30 grudnia 2013 r. przyszła do niego pokrzywdzona, dzwonił do W. L. (2) oraz S. P., a rano dnia 31 grudnia 2013 r. udał się do MOPR w K. (k. 136). Wreszcie Sąd obdarzył wiarą wskazania oskarżonego w zakresie, w jakim ten opisał okoliczności poznania pokrzywdzonej oraz potwierdził fakt wspólnego zamieszkiwania (k. 94, 135). W/w okoliczności znajdują potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym w szczególności zeznaniach W. L. (2), S. P., J. S., uzyskanych w toku postępowania zestawieniach połączeń telefonicznych oraz sprawozdaniach z przeprowadzonych badań na zawartość alkoholu we krwi oskarżonego oraz pokrzywdzonej. Za nieprawdziwe należało natomiast uznać wyjaśnienia oskarżonego, iż M. K. (1) nie była jego konkubiną, a jedynie „zostawiała u niego rzeczy” (k. 1317v). Przeczy temu przede wszystkim treść pierwszych wyjaśnień Z. L. w których wskazał, że kochał pokrzywdzoną. Razem z M. K. (1) i jej dziećmi mieszkali razem. Utrzymywał ich (k. 94). Przeczą temu także wnioski z przeprowadzonego badania genetyczne śladów biologicznych w postaci wymazu z pochwy M. K. (1). W zabezpieczonym materiale ujawniono profil genetyczny zgodny z profilem genetycznym M. K. (1) ale również haplotyp mężczyzny zgodny z haplotypem Z. L. (k. 108, 723). Powyższe wskazuje, iż w nocy z 30/31 grudnia 2013 r. pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną doszło do stosunku seksualnego. Niewątpliwie na pozostawanie przez oskarżonego oraz pokrzywdzoną w związku konkubenckim wskazuje również treść wiadomości SMS zabezpieczonych w telefonie użytkowanym przez M. K. (1). Zawartość tych wiadomości pochodzących zarówno od oskarżonego jak i pokrzywdzoną nie budzi żadnych wątpliwości, iż osoby te pozostawały we wspólnym pożyciu. Przykładowo przywołać można następujące wiadomości: pochodzące od oskarżonego – „Chociaż to nie ma dla ciebie znaczenia to ci powiem że cię kocham ale mnie nie ma już nawet dla dzieci żegnaj kochanie”, „Mam dosyć nie zasłużyłam sobie rozumiesz nie zdradziłam cię chyba tylko pod tym względem że uciekłam”, „Moim facetem jesteś ty albo byłeś tego nie wiem jeszcze a ten co odebrał to rodzina szkoda że nie chciałeś mnie szanować i moich dzieci”; pochodzące od oskarżonego – „niech ci dogodzi lepiej ode mnie powodzenia”, „jak się bawiłaś? bo myślę że lepiej niż ze mną? ok. ja sobie to odbiję. nie myśl sobie”, „co masz zrobić? hehe trzeba było mnie nie zdradzić. teraz poniesiesz za to konsekwencje”, „teraz musisz mnie przekonać że tobie na mnie trochę zależy ale trochę to mało” (k. 651-657). Także zeznania M. M. (1), A. S. (1), M. L. (1) oraz E. Z. potwierdzają, iż Z. L. oraz M. K. (1) tworzyli parę. Powyższe jednoznacznie wskazuje, iż pokrzywdzona była dla oskarżonego osobą najbliższą w rozumieniu art. 115 § 11 k.k.

Wreszcie Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego Z. L. w zakresie w jakim stwierdził, że nie znęcał się nad pokrzywdzoną, nie wszczynał awantur, ani jej nie groził (k. 135). Sąd zauważa, że w zasadzie cały pozostały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy przeczy twierdzeniu oskarżonego. W szczególności wskazać należy, na zeznania J. S., który z matką M. K. (1) zamieszkiwał w mieszkaniu oskarżonego. Wskazał on, że był świadkiem dwóch kłótni z udziałem oskarżonego podczas których Z. L. używał „brzydkich słów”. W ich trakcie pokrzywdzona płakała i była zdenerwowana. Nadto świadek wskazał, że w jego obecności oskarżony uderzył pokrzywdzoną ręką w głowę i ją popchnął (k. 955v-956). Kolejnym świadkiem, który zeznawał na powyższą okoliczność jest M. M. (1). Przesłuchiwana w toku postępowania przygotowawczego wskazała, iż A. K. (1) – córka pokrzywdzonej – skarżyła się iż oskarżony używa wobec M. K. (1) przemocy, bije ją przy każdej okazji oraz wyzywa od kurw. W rozmowie M. M. (1) z pokrzywdzoną ta przyznała się, iż jest bita oraz wyzywana. Nadto M. M. (1) była świadkiem rozmów prowadzonych przez M. K. (1) z oskarżonym, podczas których ten groził pokrzywdzonej, że jeśli do niego nie wróci to ją zabije (k. 15v-16v). Świadkiem rozmowy telefonicznej pokrzywdzonej z oskarżonym była również M. L. (1). Świadek opisując to zdarzenie, wskazała że oskarżony wyzywał M. K. (1) używając słów „szmata, kurwa, złodziejka, ćpunka, alkoholiczka” oraz groził jej słowami „ja cię suko zabiję”. Nadto pokrzywdzona skarżyła się M. L. (1), że oskarżony stosował wobec niej przemoc fizyczną (k. 84v-85). Na stosowanie przemocy fizycznej wobec M. K. (1) wskazują również zeznania E. Z.. W prowadzonych rozmowach telefonicznych z w/w świadkiem oraz wysyłanych wiadomościach SMS pokrzywdzona opisywała E. Z. sytuacje, w których jest „notorycznie bita przez W.”, kopana, wrzucana do wanny i polewana zimną wodą. Oskarżony groził nadto pokrzywdzonej śmiercią (k. 91v-92). Co prawda w rozmowach z E. Z. pokrzywdzona posługiwała się zwrotem W. L. lub W., zważywszy jednak iż oskarżony nazywa się Z. L., nie ulega wątpliwości, iż w istocie chodziło o osobę oskarżonego. Używane zaś określenia są jedynie zdrobnieniem czy to jego imienia czy też nazwiska. Świadek E. Z. w sposób szczegółowy opisała również strach i obawę jaką odczuwała pokrzywdzona przed oskarżonym wskazując, iż w czasie spotkania z dnia 29 grudnia 2013 r. „M. była roztrzęsiona i panicznie bała się W.. Bała się, że tutaj ją znajdzie. Kurczowo chwyciła się mojej kurtki i nie chciała mnie puścić. Błagała mnie, żebym ją zabrała. Całowała mnie po rękach, twarzy. Powiedziała mi, że jak ją tutaj zostawię to już się nie zobaczymy” (k. 91). Powyższe w sposób dobitny pokazuje w jak wielkim strachu przed oskarżonym żyła pokrzywdzona. Stan ten nie mógł zaś wynikać jedynie ze zwyczajnych nieprozumień pomiędzy konkubentami. Także pozostali przesłuchani w sprawie świadkowie wskazywali, na fakt, że oskarżony używania wobec pokrzywdzonej przemocy fizycznej oraz psychicznej. Na powyższą okoliczność wskazywali w szczególności A. S. (1), P. M., L. K. oraz A. W. (1). W tej mierze wskazać także należy, że w telefonie(...) (...) o numerze (...), użytkowanym przez M. K. (1) ujawniono wysyłane przez pokrzywdzoną oraz oskarżonego, w dniach 22-30 grudnia 2013 r., wiadomości tekstowe SMS. Oskarżony używając telefonu o numerze (...)oraz bramki internetowej wysyłał do pokrzywdzonej, na w/w telefon, m. in. następujące wiadomości: w dniu 22 grudnia 2013 r. – „odbierz ten tel. masz ostatnią szansę”, „to co zrobiłaś.. tego ci nie wybaczę.. odbierz tel. bo będzie jeszcze gorzej..”, „odbierz tel. przysięgam na wolność że ci nic nie zrobię. wracaj tu do domu. chcę tylko porozmawiać”, „ostatni raz cię proszę grzecznie.. odbierz ten tel. chcę z tobą porozmawiać.. normalnie już bez nerw”, w dniu 23 grudnia 2013 r. – „rozumiem że wróciłaś do faceta? ok.”, „jak się bawiłaś? bo myślę, że chyba lepiej niż ze mną? ok. ja sobie to odbiję. nie myśl sobie.”, „co masz zrobić? he he. trzeba było mnie nie zdradzić. teraz poniesiesz za to konsekwencje”, „powiedziałem! ci. wrócisz sama to nie będzie awantury. wybieraj? (dzisiaj)”, „nie masz tabletek. wiem. nie masz nic. w jednych majtkach. to co. to się nie liczy. miłość najważniejsza. prawda??? ok. zabrał cię to niech cię teraz odwiezie. zwłaszcza po upojnej nocy”, „jak pragnę wolności że cię wyciągnę za kłaki żeby wszyscy widzieli, nawet teściowa, za to co ty mi robisz. albo kończysz z kolegami albo nie. ja słowa dotrzymam. i odbierz kurwa ten telefon lepiej”, „tak czy tak musisz zapłaci. trudno. frajerskie sztuczki kosztują”, w dniu 28 grudnia 2013 r. – pierdolona kurwa. prostytutka”, w dniu 30 grudnia 2013 r. – Na doładowanie masz. Na papierosy masz. To na środek lokomocji też masz. Mnie to h.. obchodzi. Jesteś tak znana, że nie widzę problemu. Przestań ze mnie robić durnia, to może mi kiedyś przejdzie. A A. i tak ma wpierdol”, „a babci przekaż że jeszcze raz będzie wpierdalała się do mnie i do ciebie, to spotkamy się w innych okolicznościach”. M. K. (1) używając w/w telefonu wysyłała na telefon oskarżonego o numerze (...) m. in. następujące wiadomości: w dniu 22 grudnia 2013 r. – „Boję się ciebie nie jestem taka jak M. i nie zasłużyłam sobie na to żebyś mnie bił a uderzyłeś mnie już parę razy boję się ciebie”, w dniu 23 grudnia 2013 r. – „Mam dosyć nie zasłużyłam sobie rozumiesz nie zdradziłam cię chyba tylko pod tym względem że uciekłam”, „chcesz się spotkać żeby mi krzywdę zrobić tak??”, „Moim facetem jesteś ty albo byłeś tego nie wiem jeszcze a ten co odebrał to rodzina szkoda że nie chciałeś mnie i moich dzieci szanować”, „jak wrócę to i tak mi jazdę zrobisz wiem o tym i tak awantura będzie i tak bo nie wytrzymasz”, „I co kurwa i po co mam przyjechać po to żebyś mi łeb rozjebał heh”, „Chcesz dobrze a mówisz że mi łeb rozjebiesz super” (k. 44, 651-657). W przytoczonych wiadomościach wysyłanych przez pokrzywdzoną wprost wskazuje ona, iż była ofiarą przemocy fizycznej ze strony oskarżonego. Dowodzą również ogromnego strachu i obawy M. K. (1), jakie odczuwała przed osobą oskarżonego. Co prawda treść wysyłanych przez oskarżonego wiadomości nie zawiera wprost groźby pobicia M. K. (1), jednakże zwroty „odbierz tel. bo będzie jeszcze gorzej”, „ostatni raz cię proszę grzecznie”, „teraz poniesiesz za to konsekwencje”, „wyciągnę za kłaki żeby wszyscy widzieli” odczytywane przez pryzmat pozostałego zgromadzonego w sprawie materiał dowodowy, rzeczywistości stanowią zawoalowaną formę groźby. Znamienne jest, że gdy pokrzywdzona w wysyłanych wiadomościach SMS pisze o dotychczasowych przypadkach stosowania przemocy fizycznej, oskarżony w odpowiedziach w żaden sposób twierdzeniom pokrzywdzonej nie zaprzecza. Utwierdza to Sąd w przekonaniu, iż opisywane przez M. K. (1) zdarzenia istotnie miały miejsce.

Przedstawione powyższej rozbieżności w wyjaśnieniach Z. L. oraz zakwestionowane przez Sąd twierdzenia oskarżonego mają charakter na tyle zasadniczy, że w sposób oczywisty wskazują, iż oskarżony analizując na bieżąco swoją sytuację starał się dostosować do niej kolejne wyjaśnienia, realizując w ten sposób przyjętą linię obrony. Czynił to jednak w sposób całkowicie nieudolny.

O tym, iż oskarżony od początku realizował przyjętą i zmienianą w toku postępowania linię obrony świadczą również zeznania przesłuchanych w sprawie świadków.

Sąd w całości obdarzył wiarą zeznania M. M. (1) (k. 1291-1292v w zw. z k.15-16v, 335-336) albowiem znalazły one potwierdzenie w pozostałym materiale zgromadzonym w sprawie. Świadek w sposób wyczerpujący opisała okoliczności w jakich oskarżony oraz pokrzywdzona się zapoznali. Wskazała, iż A. K. (1) – córka pokrzywdzonej – skarżyła się jej na zachowanie oskarżonego wobec M. K. (1), które polegało na wyzywaniu pokrzywdzonej przy pomocy słów wulgarnych i obelżywych oraz używaniu przemocy fizycznej. M. M. (1) w bezpośredniej rozmowie z pokrzywdzoną utwierdziła się w przekonaniu, iż zdarzenia takie rzeczywiście miały miejsce. Nadto była świadkiem rozmowy telefonicznej pokrzywdzonej z oskarżonym, podczas której Z. L. groził M. K. (1) śmiercią. Spotkała się również z pokrzywdzoną w dniu 30 grudnia 2013 r. starając się przekonać ją, by porzuciła oskarżonego.

Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania A. S. (1) (k. 1309v-1310 w zw. z k. 81-82v). Świadek ten wskazał, że powodem wyjazdów pokrzywdzonej wraz z dziećmi z K. była wyłącznie obawa przed osobą oskarżonego i chęć ucieczki przed nim. Obawą tą podyktowana była także prośba M. K. (1), by A. S. (1) – jako ojciec J. S. – wyraził zgodę na założenie dla dziecka paszportu. Pokrzywdzona planowała bowiem uciec przed oskarżony wyjeżdżając z kraju. W relacjach z w/w świadkiem wprost wskazywała, iż w Polsce nigdzie nie czułaby się bezpiecznie. Świadek ten opisał również szczegóły pobytu pokrzywdzonej w jego miejscu zamieszkania, wskazał z jakimi osobami się spotykała oraz w jakich dniach i okolicznościach wracała do K.. Zeznał również na okoliczność, że oskarżony kontaktował się z nim telefonicznie. Podczas jednej z tych rozmów groził pokrzywdzonej, że „jak ją dorwie to jej kłaki powyrywa albo ją sukę, dziwkę zatłucze”.

Sąd nie znalazł także powodów by kwestionować zeznania P. M. – ojca pokrzywdzonej (k. 1292v-1292 w zw. z k. 327-332). W grudniu 2013 r. pokrzywdzona kilkukrotnie kontaktowała się z nim telefonicznie, a nadto przychodziła w towarzystwie oskarżonego po swoje rzeczy pozostawione w mieszkaniu ojca. P. M. odniósł wrażenie, że pokrzywdzona boi się oskarżonego i chce od niego uciec. Świadek opisał również sytuację z dnia 29 grudnia 2013 r., gdy około godziny 15-16 przyszedł do niego Z. L.. Oskarżony wypytywał P. M. gdzie przebywa jego córka M. K. (1). P. M. odpowiadał że nie wie. Wówczas oskarżony przewrócił ławę znajdującą się w mieszkaniu P. M. oraz uderzył go w twarz. P. M. wskazał wówczas, że zaraz przyjdą sąsiedzi zaniepokojeni hałasem. Z. L.wyjął wtedy z kieszeni śrubokręt mówiąc „to go zabiję”. Następnie wybiegł z mieszkania P. M.. Ojciec pokrzywdzonej starał się poinformować M. K. (3) o zaistniałej sytuacji, jednakże podejmowane próby kontaktu telefonicznego okazały się bezskuteczne. Opisana przez świadka sytuacja obrazuje jaką postawę w sytuacjach zdenerwowania, w tym wobec najbliższych przyjmował oskarżony. Dowodzi również tego, jak łatwo oskarżony tracił panowanie nad swoimi emocjami i nie licząc się z jakimikolwiek wartościami, dążył do zrealizowania za wszelką cenę postawionego sobie celu.

Za wiarygodne i istotne dla możliwości poczynienia pełnych i szczegółowych ustaleń faktycznych Sąd uznał zeznania M. L. (1) (k. 1310-1310v w zw. z k. 84-84v, 473-474). Świadek szczegółowo opisała jej relacje z pokrzywdzoną M. K. (1), które miały miejsce w drugiej połowie grudnia 2013 r. Wskazać choćby należy, że M. L. (1) podała, że w trakcje jednej z wizyt pokrzywdzonej w domu świadka na telefon M. K. (1) zadzwonił oskarżony W. L. (1). M. K. (1) włączyła wówczas w telefonie funkcję głośnika, tak że M. L. (1) słyszała słowa wypowiadane przez oskarżonego. Oskarżony w czasie rozmowy był bardzo zdenerwowany i agresywny. Używał wobec pokrzywdzonej wulgarnych i obelżywych słów. Zwracał się do niej słowami: szmata, kurwa, złodziejka, ćpunka, alkoholiczka. Wysyłał również wiadomości tekstowe SMS z groźbami i wyzwiskami. M. L. (1) opisała jeszcze jedną istotną okoliczność. Wskazała bowiem, że w dniu 30 grudnia 2013 r. podczas wizyty M. K. (7), pokrzywdzona wskazała, iż bardzo kocha oskarżonego. Następnie dzwoniąc do świadka, wskazywała, że chce z nim wyjechać w góry i wspólnie spędzić Sylwestra. Przytoczone zeznania w połączeniu z treścią wiadomości SMS ujawnionych w telefonie użytkowanym przez pokrzywdzoną wskazują, że pokrzywdzona z jednej strony bardzo kochała oskarżonego, a z drugiej, że panicznie się go bała. W szczególności obawiała się stosowanej przez oskarżonego przemocy fizycznej, która przybierała wręcz wymiar obawy o własne życie. Obawa ta wręcz ją paraliżowała. Kierowana jednak uczuciem, złudną nadzieją zmiany dotychczasowego zachowania Z. L. wracała do niego. Oskarżony natomiast wykorzystywał to uzależnianie pokrzywdzonej od jego osoby. Tym też należy tłumaczyć ucieczki pokrzywdzonej z mieszkania Z. L., prowadzenie z nim rozmów, wysyłanie wiadomości SMS, a następnie powroty do oskarżonego.

W całości wiarygodne okazały się również zeznania E. Z. (k. 1310v-1311 w zw. z k. 91-92v). Świadek opisała treść rozmów jakie prowadziła w grudniu 2013 r. z pokrzywdzoną M. K. (1). Pokrzywdzona opowiadała świadkowi o sytuacjach, w których oskarżony groził jej śmiercią, używał wobec niej przemocy fizycznej, kopał, wrzucał do wanny i polewał zimną wodą. Opisała sytuację, w której na prośbę pokrzywdzonej w dniu 29 grudnia 2013 r. przyjechała do D., gdzie następnie wspólnie rozmawiały. Z relacji świadka wynika, iż pokrzywdzona histerycznie bała się oskarżonego. Nie wierzyła, iż jej sytuację może zmienić zawiadomienie policji o zdarzeniach z udziałem oskarżonego. Z użytkowanego przez świadka telefonu udało się również odczytać treść wiadomości SMS wysyłanych przez pokrzywdzoną do świadka. Potwierdzają one w całości zeznania E. Z.. W dniu 28 grudnia 2013 r. M. K. (1) w wysłanych do świadka wiadomościach tekstowych pisała: „nie po prostu już sama nie wiem co myślę porobiona jestem nigdzie bezpieczna i boję się w chuj”, „już mnie szuka na hajmacie”, „ja tak się boję, że nawet sama nie wiem dlaczego ale boję się w chuj”. W dniu 29 grudnia 2013 r. M. K. (1) ponownie kontaktowała się z E. Z.. W treści wiadomości SMS wskazywała: „ja cała chodzę z nerw”, „narażam życie i bezpieczeństwo dzieci i całej reszty”, „A. pojedzie ze mną to nie dyskusji E. ja muszę zniknąć prędzej czy później mnie znajdzie nie mam życia już tutaj a ja jestem rozjebana totalnie”, „kochana ja żebym mogła normalnie żyć to z K. muszę zniknąć”, „kochana znasz jakąś dobrą kryjówkę dla mnie”, „muszę nie mam wyjścia tak czy tak to mnie dorwie prędzej czy później nie mam życia tutaj a nie chcę narazić życia swoich bliskich i A. też”, „podjedź kochana właśnie przed chwilą dzwonił do K. słyszałam go”, „E. on tu jedzie”, „bd źle wiem o tym kurwa mać”, „jestem schowana w warsztacie z tyłu domu boję się o A. dzieci poszły do jego siostry zadzwonił do K. i powiedział że na wszelki wypadek przyjedzie żeby zobaczyć że faktycznie mamy nie ma”. Stanowi to kolejny dowód jak bardzo oskarżony zdominował życie pokrzywdzonej i jak wielki strach odczuwała ona przed jego osobą.

Zeznania w/w świadków jednoznacznie wskazują, że oskarżony był osobą dominującą w związkuZ. L. z M. K. (1). Dążył do podporządkowania i kontrolowania każdej jej czynności. Najmniejszą zaś nieposłuszność wywoływała u niego agresję oraz chęć „odwetu”.

Sąd nie miał wątpliwości co do prawdziwości zeznań świadka P. Ł. (k. 1316v w zw. z k. 10-11). Jego relacje okazały się przy tym istotne z punktu widzenia poczynienia wyczerpujących ustaleń faktycznych. Wskazać bowiem należy, że P. Ł. był świadkiem sytuacji, gdy pokrzywdzona w dniu 30 grudnia 2013 r. około godziny 22.00 przyszła do oskarżonego, i po otrzymaniu kluczy do drzwi udała się do mieszkania Z. L.. Świadek wskazał przy tym, że pokrzywdzona była sama i nie miała na twarzy żadnych wyraźnych obrażeń na twarzy. Zauważyć także należy, że P. Ł. nie znając z imienia i nazwiska M. K. (1) rozpoznał ją jednak na okazanym wizerunku jako tą osobę, której oskarżony dał klucze i której polecił wejść do mieszkania. Zeznania świadka zgodne są z wyjaśnieniami oskarżonego – w tym zakresie – z dnia 10 stycznia 2014 r.

M. S. (1) , będąca mieszkanką bloku położonego w K. przy ulicy (...) zeznała, iż w nocy z 30/31 grudnia 2013 r. słyszała hałasy dochodzące z parteru (mieszkanie numer (...) zajmowane przez oskarżonego znajduje się na parterze) (k. 1316v w zw. z k. 13-14). Według świadka hałasy te brzmiały „jakby ktoś przewracał meble”. Potwierdza to, że do wszczęcia awantury przez oskarżonego doszło w godzinach nocnych.

Świadek H. D. (k. 1308v w zw. z k. 32-33) oraz A. W. (2) (k. 1308v-1309 w zw. z k. 34-35) będący funkcjonariuszami Policji jako pierwsi w dniu 31 grudnia 2013 r., w godzinach porannych przybyli do mieszkania oskarżonego. Opisali przy tym w jakim miejscu i pozycji ujawnili ciało pokrzywdzonej oraz opisali stan mieszkania Z. L.. Nadto złożyli szczegółowe zeznania na okoliczność zachowania się oskarżonego. Z. L. w obecności świadków początkowo zachowywał się spokojnie by nagle stracić panowanie nad sobą. Stał się agresywny i funkcjonariusze Policji zmuszeni byli użyć chwytów obezwładniających oraz kajdanek. W czasie tej interwencji oskarżony wykrzykiwał „pozabijam ich”, „muszę dzisiaj kogoś zabić”. Są to kolejni świadkowie, którzy wskazywali, iż oskarżony bez żadnych powodów zaczyna się denerwować, a przy tym nie kontroluje w żaden sposób swoich emocji.

Sąd obdarzył wiarą także zeznania S. P. (k. 1309 w zw. z k. 51-52). Świadek opisał w jakich okolicznościach kontaktował się z oskarżonym i jaki przebieg miała rozmowa z Z. L. przed budynkiem MOPR w K., rankiem 31 grudnia 2013 r. S. P. opisał przy tym wygląd oskarżonego oraz sposób jego zachowania. Na twierdzenie oskarżonego, iż w domu oskarżonego komuś coś się stało S. P. nakazał oskarżonemu powiadomienie o powyższym policji. Z zeznań świadka wynika także, że oskarżony o godz. 03.54 starał się z nim skontaktować telefonicznie. S. P. nie odebrał jednak telefonu.

Nie wzbudziły żadnych wątpliwości Sądu zeznania W. L. (2) (k. 1309-1309v w zw. z k. 53-54). Świadek wskazał, że w dniu 31 grudnia 2013 r. o godzinach 01.07, 01.14 i 01.23 oskarżony starał się połączyć z nim telefonicznie. W. L. (2) nie odbierał jednak telefonu. Oskarżony dzwonił do niego także w godzinach wieczornych 30 grudnia 2013 r. Przebieg rozmowy wskazywał, iż Z. L. pozostawał pod wpływem alkoholu. W tle rozmowy świadek słyszał głosy. Nie potrafił jednak zidentyfikować ich jako męskich czy damskich.

Świadek M. M. (6) (k. 1309v w zw. z k. 79-80), pracownik MOPR w K., w okresie objętym aktem oskarżenia oraz odnośnie zdarzeń z 30 i 31 grudnia 2013 r. nie miała żadnej styczności z oskarżonym. Jej wiedza ograniczała się w zasadzie do przytaczania informacji przekazanych jej od innych pracowników MOPR w K.. Wskazała jednak, że oskarżony zamieszkiwał w mieszkaniu komunalnym i nie regulował opłat związanych z korzystaniem z mieszkania.

Kolejnym pracownikiem MOPR w K. zeznającym w przedmiotowej sprawie jest A. K. (3) (k. 1294 w zw. z k. 504-505). Wskazała ona, że rankiem w dniu 31 grudnia 2013 r. do budynku MOPR w K. przyszedł oskarżony. Był bardzo zdenerwowany i agresywny. Wszedł do pokoju w którym przebywała M. T.. A. K. (3) słyszała, jak oskarżony nakazał M. T. skontaktować się z S. P.. Pozostała jej wiedza ograniczała się w zasadzie do informacji, które posiadała od innych pracowników MOPR w K.. Opisując wcześniejsze kontakty z Z. L., świadek wskazała, iż zdarzały się sytuacje gdy stawał się nerwowy. Podobnie zachowanie oskarżonego opisał A. S. (3) (k. 1317v w zw. z k. 506-507). Unikał on kontaktów z Z. L. gdyż oskarżony w stosunku do innych osób zachowywał się w sposób agresywny. Świadek wiedział, że Z. L. stosował przemoc wobec innych osób. A. S. (3) dodał, że w czasie wizyt oskarżonego w MOPR w K. wielokrotnie urządzał on sceny, trzaskał drzwiami używając słów wulgarnych.

Za w pełni wiarygodne Sąd uznał zeznania M. T. (k. 1294-1295 w zw. z k. 508-509). W dniu 31 grudnia 2013 r. do pokoju w którym przebywała M. T. wszedł oskarżony. Jak wskazała świadek, był bardzo przestraszony i pobudzony. Krzyczał „gdzie jest S.” i że „rozpierdoli Opiekę Społeczną”. Podniesionym głosem nakazał M. T. skontaktowanie się z S. P.. Miał zakrwawione ręce oraz ubranie. Z. L. powiedział do świadka, że „już więcej się nie zobaczą”. Gdy przyszedł S. P. oskarżony wyszedł z nim przed budynek MOPR w K.. Tam rozmawiali kilka minut po czym S. P. sam wrócił do budynku. Z relacji i wiedzy świadka wynika, iż oskarżony jest osobą agresywną i nadużywającą siły wobec kobiet. Gdy oskarżony wychodził z pokoju M. T. zauważył go A. K. (4) , także pracownik MOPR w K.. Oskarżony w obecności świadka przeklinał „że coś tu rozpierdoli” Nie próbował uspokajać oskarżonego gdyż on zaraz wyszedł na zewnątrz budynku (k. 1293-1293v w zw. z k. 517-518).

Jako istotne z punktu widzenie poznania sposobu funkcjonowania oskarżonego oraz postawy życiowej, w szczególności wobec kobiet, należało uznać zeznania M. W. (1) (k. 1295-1296v w zw. z k. 423-424v). Była ona konkubiną oskarżonego bezpośrednio przed stworzeniem przez oskarżonego związku konkubenckiego z pokrzywdzoną M. K. (1). Świadek zeznała, że okresie związku z Z. L., oskarżony uderzał ją rękoma po głowie i kopał po całym ciele. Groził jej również nożem. Po tym gdy postanowiła odejść od oskarżonego, Z. L. ją odszukał i zmusił do powrotu. Uciekała od oskarżonego do Wojewódzkiego Szpitala (...) im. A. P. w G.. To właśnie M. W. (1) oskarżony odwiedził w dniu 22 listopada 2013 r. kiedy to w drodze do w/w szpitala poznał pokrzywdzoną. M. W. (1) zeznała również, że była zmuszana przez oskarżonego do uprawiania seksu. Zdarzenia opisywane przez świadka aczkolwiek nie były objęte aktem oskarżenia, niemniej jednak pozwoliły na pełniejsze poznanie charakteru i osobowości oskarżonego.

A. W. (1) w dniu 23 grudnia 2013 r. na prośbę A. S. (1), zawiózł pokrzywdzoną do K.. W czasie jazdy M. K. (1) żaliła się A. W. (1), że niewskazany z imienia i nazwiska mężczyzna groził jej, że ją zabije. Była przestraszona i zmartwiona. Rozważała wyjazd do Niemiec (k. 1296-1296v w zw. z k. 452-454). A. W. (1) zawiózł pokrzywdzoną do K. na ulicę (...).

Za wiarygodne, aczkolwiek niezbyt znaczące Sąd uznał zeznania K. L. (k. 1317v w zw. z k. 475-476). Świadek zeznał, że w dniu 22 grudnia 2013 r. razem z A. S. (1) udał się do K.. Tam spotkali się z pokrzywdzoną i razem przyjechali do D., miejsca zamieszkania A. S. (1). Świadek wskazał również, że razem z M. L. (2) stanowią rodzinę zastępczą dla dzieci pokrzywdzonej.

Sąd za prawdziwe uznał również zeznania L. K. (k. 519-520). Była ona pracownikiem MOPR w K., a jednocześnie asystentem rodziny M. K. (7). Z relacji świadka wynika, iż pokrzywdzona w czasie jej wizyt nigdy nie była pod wpływem alkoholu, aczkolwiek znajdowała się w trudnej sytuacji materialnej i korzystała z rożnych form dofinansowania. W dniu 11 grudnia 2013 r. dowiedziała się od M. K. (1), że pokrzywdzona zamieszkuje wspólnie z oskarżonym. Po pierwszej ucieczce od oskarżonego pokrzywdzona dzwoniła do L. K.. Skarżyła się wówczas, że boi się Z. L.. Mówiła, że jeśli do niego nie wróci to i tak on ją znajdzie albo jego koledzy i ją pobiją. Także po drugiej ucieczce pokrzywdzonej od oskarżonego M. K. (1) dzwoniła do L. K.. Z jej relacji wynikało, że chce wyjechać za granicę, gdyż boi się pozostać w K.. Wskazała, że oskarżony groził pobiciem pokrzywdzonej.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania J. S. (k. 955-956), syna pokrzywdzonej. Przez okres około 1,5 miesiąca M. K. (1) wraz z dziećmi przebywała w mieszkaniu oskarżonego. W tym okresie J. S. był świadkiem dwóch kłótni z udziałem oskarżonego i pokrzywdzonej podczas których Z. L. używał wobec niej „brzydkich słów”. W ich trakcie M. K. (1) płakała i była zdenerwowana. Nadto świadek wskazał, że w jego obecności oskarżony uderzył pokrzywdzoną ręką w głowę i ją popchnął.

Sąd odmówił zaś wiary zeznaniom A. K. (1) , córki pokrzywdzonej. Wątpliwości Sądu wzbudziły te twierdzenia Sądu, w których świadek wskazała, że nie pamięta pobytu w K. na ulicy (...). Stwierdziła również, że nie zdarzały się sytuacje w których mama płakała. Nie była świadkiem sytuacji by ktoś wyzywał mamę. Twierdzenia te stoją w sprzeczności z zeznaniami M. M. (1), która wprost wskazała iż A. K. (1) skarżyła się jej, że M. K. (1) była bita i wyzywana przez oskarżonego. Dla oceny zeznań A. K. (1) istotna okazała się opinia sądowo-psychologiczna biegłego psychologa M. W. (2). We wnioskach opinii biegły wskazał, iż podczas zeznań A. K. (1) nie ujawniła świadomej motywacji do zniekształcania zeznań. U świadka wystąpiła jednak reakcja lękowa. W poczuciu zagrożenia świadek wypracowała mechanizmy obronne w postaci przyznawania się do niepamięci i wypierania zagrażających treści w postaci milczenia. Nadto treść i sposób składanych zeznań była nieadekwatna do rozwoju intelektualnego. Zeznania były ubogie, wystąpił brak podawania szczegółów, a świadek na zadawane pytania reagowała nieświadomą reakcją lękową. Z wymienionych przyczyn Sąd zeznania A. K. (1) uznał za niewiarygodne. Nie oddawały one bowiem faktycznej wiedzy świadka o zdarzeniach objętych aktem oskarżenia.

Zeznania świadków A. M. (k. 1317v w zw. z k. 406-407), M. Ł. (k. 1317v w zw. z k. 450-451), A. S. (2) (k. 1317v w zw. z k. 490-490v), R. S. (k. 1317v w zw. z k. 771-772) oraz G. A. (k. 1317v w zw. z k. 512-513) nie wniosły nic istotnego do sprawy.

Za w pełni przydatną Sąd uznał pisemną opinię sporządzoną przez specjalistę patomorfologa T. G. , wydaną po oględzinach i otwarciu zwłok pokrzywdzonej (k. 96-105). Opinia ta – niekwestionowana przez żadną ze stron niniejszego postępowania karnego – była bowiem pełna, jasna, wyczerpująca i nie zawierała błędów logicznych. Biegły szczegółowo opisał obrażenia stwierdzone u pokrzywdzonej, a nadto określił czas zgonu M. K. (1) pomiędzy godziną 23.00 dnia 30 grudnia 2013 r., a godziną 03.00 dnia 31 grudnia 2013 r. Pamiętać jednak należy, że o godzinie 23.48 Z. L. używając telefonu o numerze (...) zatelefonował do A. S. (1), używającego numeru(...) (k. 868). A. S. (1) w tle rozmowy słyszał głos M. K. (1), która krzyczała by oskarżony wyłączył telefon (k. 82v). Przyjąć więc należało, że do zgonu pokrzywdzonej doszło po godzinie 24.00 z 30/31 grudnia 2013 r. a przed godziną 03.00 dnia 31 grudnia 2013 r.

Przydatne okazały się również sprawozdania i opinie z badań chemiczno-toksykologicznych UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzone przez dr n. med. J. T. i mgr farm. A. T. (k. 164, 342-343, 1014-1015). Z przeprowadzonych badań wynika, że we krwi i moczu pokrzywdzonej nie wykryto żadnych substancji psychoaktywnych (k. 164). Natomiast we krwi pobranej u oskarżonego wykryto niewielką ilość tych substancji. Stwierdzono bowiem obecność diazepamu w stężeniu 168 ng/ml, nordiazepamu w stężeniu 209 ng/ml, temazeamu w stężeniu 15 ng/ml i oksszepamu w stężeniu 5 ng/ml. Jak wskazał mgr farm A. T. ujawnione stężenia diazepamu oraz nordiazepamu zawarte były w zakresie stężeń, które zgodnie z danymi piśmiennictwa uznawane są za terapeutyczne (przedział 100-2500 ng/ml dla diazepamu oraz przedział 200-800 dla nordiazepamu) (k. 342-343). Przeprowadzono również badanie na obecność w pobranych od oskarżonego włosach substancji odurzających i psychotropowych jak również występujących w gazach obezwładniających lub pieprzowych. Badanie nie ujawniło obecności żadnych z w/w substancji (k. 1014-1015).

Istotne i przydatne okazały się opinie z przeprowadzonych badań na zawartość alkoholu etylowego we krwi UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzone przez mgr farm. B. G. oraz dr n. med. J. T. (k. 165, 344). W pobranych ze zwłok M. K. (1) próbkach krwi i moczu stwierdzono obecność alkoholu etylowego w stężeniu odpowiednio: 1,4‰ w moczu oraz 1,1‰ we krwi (k. 165). W pobranej natomiast w dniu 31 grudnia 2013 r. o godz. 12.38 próbce krwi oskarżonego Z. L. stwierdzono zawartość alkoholu etylowego w stężeniu 0,73‰ (k. 344-345v). Wyniki w/w badań potwierdzają wyjaśnienia oskarżonego w zakresie w jaki wskazywał iż w nocy z 30/31 grudnia 2013 r. wspólnie z pokrzywdzoną spożywali w znacznej ilości alkohol.

Niewątpliwie istotne z punktu widzenia poczynienia pełnych ustaleń faktycznych okazały się pisma od operatorów telefonii komórkowych oraz przedłożone przez nich wykazy połączeń telefonicznych (k. 368-405, 410-415, 441-444, 455, 925-931, 933, 935-937, 941-945, 961-962 1003-1004, 1021-1023, 1145-1146). Wraz ze sporządzoną na ich podstawie analizą kryminalną (k. 824-903) pozwoliły one na weryfikację prawdziwości zeznań przesłuchanych w sprawie świadków oraz wyjaśnień oskarżonego. Jednocześnie pozwoliły na ustalenie z kim kontaktował się Z. L., jak również jakie osoby kontaktowały się z oskarżonym.

Przydatna okazała się także opinia z zakresu badań biologicznych, sporządzone w Laboratorium Kryminalistycznym KWP w P., przez podinsp. mgr. P. K. (k 623-625v). Opinia ta sporządzona została na podstawie śladów biologicznych ujawnionych na zabezpieczonych na miejscu zdarzenia przedmiotów w postaci telefonów komórkowych. Sporządzający opinię wskazał, że na urządzeniach stwierdzono obecność ludzkiej krwi. Rzetelność przeprowadzonego badania nie budzi wątpliwości i nie była też podważana w toku niniejszego postępowania karnego.

Za istotną oraz przydatną Sąd uznał opinie biegłego sądowego T. P. (2) dot. odczytania zawartości przedłożonych biegłemu telefonów komórkowych oraz kart SIM (k. 627-707, 965-1002). W szczególności, w telefonie (...) (...) o numerze (...), użytkowanym przez M. K. (1) biegły ujawnił wysyłane przez pokrzywdzoną oraz oskarżonego, w dniach 22-30 grudnia 2013 r., wiadomości tekstowe SMS. Ich treść przytaczana we wcześniejszej części uzasadnienia jak i pozostałe wiadomości zawarte na kartach 651-657 wskazują na prawdopodobny motywy działania oskarżonego. Dążył on bowiem do kontrolowania każdej czynności wykonywanej przez pokrzywdzoną, a przy tym stale wyrażał obawę, że M. K. (1) nie dochowuje mu wierności. Zdenerwowany tym przeświadczeniem groził jej użyciem przemocy, co miało stanowić niejako formę „nauczki” dla pokrzywdzonej. Sąd zauważa, że cześć z ujawnionych w w/w telefonie wiadomości wysyłanych przez oskarżonego nie pochodziło z użytkowanego przez niego telefonu komórkowego (numery (...) oraz (...)), lecz z bramki internetowej służącej do wysyłania takich wiadomości. W ocenie Sądu nie ulega jednak wątpliwości, iż wiadomości te pochodzą od oskarżonego, gdyż po pierwsze były one opatrzone imieniem oskarżonego „od W.”, a po drugie stanowił logiczną całość i kontynuację rozmowy prowadzonej z pokrzywdzoną i wysyłanymi przez nią wiadomościami, które kierowane były na telefon oskarżonego o nr (...).

Przydatna okazała się również opinia z badania genetycznego śladów biologicznych, sporządzona przez dr n. med. M. K. (5) oraz dr n. biol. M. G. (1) (k. 713-724). Opinia ta – niekwestionowana przez żadną ze stron niniejszego postępowania karnego – była bowiem pełna, jasna, wyczerpująca i nie zawierała błędów logicznych. Przeprowadzone przez biegłych badanie genetyczne śladów biologicznych w postaci wymazu z pochwy M. K. (1) ujawniło profil genetyczny zgodny z profilem genetycznym M. K. (1) oraz haplotyp mężczyzny zgodny z haplotypem Z. L. (k. 108, 723). Badanie genetyczne śladów biologicznych w postaci pęku włosów koloru brązowego sklejonych substancją brunatną, zabezpieczonych w koszu na śmieci w kuchni mieszkania oskarżonego, ujawniło profil genetyczny zgodny z profilem genetycznym M. K. (1) (k. 42, 723). Badanie materiału dowodowego w postaci pary rękawiczek lateksowych zabezpieczonych z szuflady w kuchni oskarżonego (ślad 35 C), ujawniło profil genetyczny zgodny z profilem genetycznym Z. L. (k. 43, 723).

Przydatna okazała się również wydana podczas śledztwa opinia sądowo-lekarska wraz z opinią uzupełniającą UM im. K. M. w P., Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej sporządzone przez dr hab. med. C. Ż. i lek. med. P. Ś. (k. 1082-1109, 1126-1128). Opinie te wydane bowiem zostały na podstawie całego materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszej sprawy. Ponadto przedmiotowa opinia była jasna, pełna, przekonująca i klarowna, a także nie zawiera błędów logicznych. Zawarte w niej wywody oraz wnioski wskazują na fachowość i duży zasób wiedzy specjalistycznej jej autorów. Opinie ta dają wyczerpującą odpowiedź w zakresie dokładnego określenia lokalizacji i charakteru obrażeń ciała ujawnionych u pokrzywdzonej, określenia mechanizmu powstania tych obrażeń (wraz ze stopniem natężenia siły, przy zastosowaniu której zostały spowodowane) jak i określenia narzędzia, przy użyciu którego mogły powstać. W tym zakresie opinia ta została omówiona przy okazji oceny zeznań wyjaśnień Z. L.. Dodać w tym miejscu należy, że według biegłych obrażenia stwierdzone u M. K. (1) spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Co prawda żadne z odniesionych przez M. K. (1) obrażeń rozpatrywane samodzielnie, nie stanowiło choroby realnie zagrażającej życiu. Zważyć jednak należy, że bezpośrednie i realne zagrożenie życia pokrzywdzonej wynikało z nałożenia się współistnienia licznych obrażeń, w następstwie których doszło do aspiracji krwi (oraz prawdopodobnie treści pokarmowej) do dróg oddechowych co z kolei doprowadziło do rozwoju ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, będącej zarówno stanem bezpośredniego zagrożenia życia, jak i bezpośrednią przyczyną zgonu. Obrażenia pokrzywdzonej doprowadziły również do rozwoju wstrząsu urazowego, zwłaszcza w wyniku urazów przedniej powierzchni szyi (okolica wstrząsorodna, w której stwierdzono podbiegnięcia krwawe) oraz jamy brzusznej. Przy znacznej ilości obrażeń mnogich ciała, jak w przypadku pokrzywdzonej, rozwinięcie się objawów wstrząsu urazowego było nieuniknione z medycznego punktu widzenia. Reasumując biegli stwierdzili, że przyczyną zgonu pokrzywdzonej nie były poszczególne obrażenia rozpatrywane samodzielnie, lecz wszystkie obrażenia wewnętrze oceniane łącznie (czaszkowo-mózgowe, twarzoczaszki i jamy brzusznej, które spowodowały stan bezpośredniego zagrożenia życia, doprowadzając zarówno do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej, jak i wstrząsu urazowego (k. 1126-1127).

Analogicznie należało ocenić opinię sądowo-psychiatryczno-psychologiczną dwóch lekarzy psychiatrów M. S. (2) i B. S. oraz biegłego psychologa A. K. (5) (k. 1158-1165). Z opinii wynika, że Z. L. w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zdolność rozpoznania znaczenia tego czynu i pokierowania swoim postępowaniem ograniczoną w stopniu nieznacznym. Jednocześnie poczytalność oskarżonego w inkryminowanym okresie nie wzbudziła żadnych wątpliwości biegłych. U oskarżonego stwierdzono uzależnienie mieszane (dotyczące alkoholu oraz leków uspokajających z grupy benzodiazepin). Nadto rozpoznano osobowość dyssocjalną oraz obecność wykładników organicznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego (k. 1158-1165). Sąd opinię sporządzoną przez w/w biegłych uznał za jasną i pełną, a jednocześnie przydatną dla przedmiotowego postępowania.

Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania treści oraz wniosków opinii sądowo-psychologicznej sporządzonej przez biegłego psychologa M. W. (2) (k. 1024-1029). W sposób precyzyjny i przejrzysty, a przy tym pełny biegły, ocenił stan rozwoju, zdolności postrzegania i odtwarzania spostrzeżeń przez A. K. (1) oraz J. S..

W toku postępowania przeprowadzono również oględziny mieszkania oskarżonego z której to czynności sporządzono szczegółowy protokół. W toku oględzin ujawniono niemalże na większości przedmiotów wyposażenia domowego oraz innych przedmiotach ślady krwi, w tym w szczególności: na krawędzi drzwi po stronie zewnętrznej, kurtce ortalionowej damskiej koloru ciemnego, w przedpokoju na parkiecie (w kilku miejscach), w pokoju na włochatym kocu, na dywanie (w wielu miejscach), na ścianie zachodniej, kołdrze, na spodenkach koloru białego, na gitarze, na serwetce koloru żółtego, na dolnej krawędzi komody, na kanapie (w wielu miejscach), na pościeli, na poduszkach, na podłodze przy kanapie, na stojaku od wentylatora, na kafelkach ułożonych luzem na oknie, na żebrach kaloryfera, na wykładzinie i na podłodze (w części kuchennej mieszkania, w wielu miejscach), na powierzchni zlewu, na szafce ze zlewem, na butelce po wódce, na kafelkach, na krześle kuchennym, na leżących w zlewie nożach, na nożycach (ujawnione w szufladzie), na rękawiczkach, na koszulce typu damskiego, na kołnierzu męskiej koszuli wiszącej w łazience, na ręczniku, na koszulce znalezionej pod umywalką, na terakocie (w wielu miejscach), na pojemniku na bieliznę, na pralce, na brodziku, na umywalce od strony zewnętrznej, na WC pod deską sedesową, na rolce papieru toaletowego, na klapkach plastikowych, na okrągłym stoliku (k. 38-44). Krew ujawniono również na odzieży zabezpieczonej na osobie oskarżonego tj. butach, kurtce oraz spodniach dżinsowych – protokół oględzin rzeczy (k. 17-19v). Ilość krwi znajdującej się w mieszkaniu oskarżonego oraz miejsca w których ją ujawniono (obejmujące niemalże całe mieszkanie) jednoznacznie wskazują, że oskarżony i pokrzywdzona podczas zdarzeń przemieszczali się po wszystkich pomieszczeniach. Jednocześnie dowodzą, iż oskarżony popychał M. K. (1) na sprzęty i wyposażenie jego mieszkania.

Przydatne okazały się również zgromadzone w niniejszej sprawie i wymienione wyżej dowody z dokumentów. Ich autentyczność oraz prawdziwość treści w nich zawartych nie budziła, zdaniem Sądu, żadnych wątpliwości i nie była kwestionowana przez żadną ze stron niniejszego postępowania karnego.

Reasumując oskarżony co do najistotniejszych okoliczności mających znaczenie dla jego odpowiedzialności jest niewiarygodny, jego wyjaśnienia są nieskuteczną próbą uniknięcia odpowiedzialności karnej za czyn, którego się dopuścił.

W związku z powyższym Sąd uznał, że zajście przebiegało tak, jak je opisano w stanie faktycznym.

W świetle zgromadzonego w niniejszej sprawie i omówionego wyżej materiału dowodowego nie mogło budzić wątpliwości Sądu, iż oskarżony Z. L. dopuścił się przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. polegającego na tym, że:

w grudniu 2013 r. w K. znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją konkubiną M. K. (1) poprzez bicie i kopanie jej po całym ciele oraz grożenie jej pozbawieniem zdrowia lub życia i wyzywanie jej słowami powszechnie uznawanymi za obelżywe, a w nocy z 30 na 31 grudnia 2013 r. w mieszkaniu numer (...) przy ulicy (...) w K., działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia M. K. (1), po uprzednim wielokrotnym (co najmniej kikudziesięciokrotnym) i seryjnym uderzaniu jej z siłą od umiarkowanej do co najmniej znacznej, narzędziem twardym, tępym i tępokrawędzistym we wstrząsorodne i newralgiczne z punktu widzenia zdrowia i życia ludzkiego okolice ciała, w szczególności w głowę (okolice twarzoczaszki i mózgoczaszki), szyję i w brzuch, po użyciu także narzędzia ostrokrawędzistego, a zarazem po szarpaniu i popychaniu jej na meble oraz inne elementy wyposażenia mieszkania, skutkującym jej upadkami na twarde podłoże, jak również po wleczeniu jej po tymże podłożu, spowodował u niej kilkadziesiąt rozmaitych obrażeń ciała, w postaci:

-

złamania gałęzi żuchwy po stronie prawej i lewej,

-

krwiaka podtwardówkowego w obrębie obu półkul mózgu,

-

rozległych podbiegnięć krwawych powierzchni wewnętrznej powłok głowy, zwłaszcza w okolicy ciemieniowej i czołowo-ciemieniowej, skroniowej z masywnym obrzękiem tkanek miękkich w okolicy potylicznej,

-

podbiegnięć krwawych w tkankach miękkich przedniej powierzchni szyi,

-

stłuczenia krezki jelita cienkiego,

-

rozległych sińców w obrębie twarzoczaszki obejmujących okolice czołową prawą i lewą, oczodołową prawą i lewą, nosową, policzkowo-jarzmowo-żuchwową prawą i lewą, przedmałżowinową i zamałżowinową prawą i lewą, prawą i lewą małżowinę uszną, okolicę podżuchwową prawą i lewą, przechodzących obustronnie na przednio-boczną powierzchnię szyi, dochodzących po stronie prawej d okolicy podobojczykowej, po lewej do okolicy nadobojczykowej,

-

sińców okolicy barkowej i nadłopatkowej prawej, sińców ramienia prawego i lewego, przedramienia prawego, ręki prawej, okolicy łokciowej lewej, przedramienia lewego, ręki lewej, palców I, II, III i V ręki lewej, dolnej części grzbietu po stronie prawej, okolicy pośladkowej prawej, okolicy krzyżowej, biodrowej prawej, podudzia prawego i lewego, stopy prawej i lewej, uda lewego, okolicy kolanowej lewej,

-

rany tłuczonej okolicy czołowej prawej powyżej łuku brwiowego,

-

rany tłuczonej okolicy oczodołowej lewej,

-

powierzchownych ran tłuczonych okolicy przedmałżowinowej lewej,

-

ran tłuczonych wargi górnej i dolnej z podbiegnięciami krwawymi błony śluzowej jamy ustnej,

-

rany tłuczonej okolicy potyliczno-skroniowej lewej,

-

rany ciętej powierzchni grzbietowej ręki prawej w okolicy stawu śródręczno-paliczkowego I, rany ciętej kciuka prawego,

-

powierzchownych ciętych ran palca II i palca III ręki prawej,

-

powierzchownych ran powierzchni grzbietowej ręki lewej, kciuka lewego,

-

ran ciętych palców II, III, IV i V ręki lewej,

-

rany tłuczonej okolicy kolanowej prawej,

-

rany tłuczonej okolicy kostki bocznej podudzia lewego,

-

otarć naskórka okolicy czołowej prawej i lewej, policzkowo-jarzmowo-żuchwowej prawej, nosowej, bródkowej, czołowo-jarzmowej lewej, okolicy łokciowej prawej, ramienia prawego i lewego, przedramienia prawego i lewego, ręki prawej, kciuka prawego, okolicy podżebrowej prawej, prawego śródbrzusza, bocznej powierzchni klatki piersiowej po stronie lewej, okolicy barkowo-łopatkowej lewej, łopatkowej lewej, kciuka lewego, okolicy kolanowej prawej i lewej, biodrowej lewej, pośladkowej lewej, podudzia lewego,

-

rozległego stłuczenia tkanek miękkich twarzoczaszki, w tym zwłaszcza okolicy oczodołowej prawej i lewej, podoczodołowej lewej,

które to rozległe obrażenia ciała skutkowały najpierw utratą przez nią przytomności, a następnie nagłym zgonem w złożonym patomechanizmie śmierci, przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne.

Dokonując prawnokarnej oceny zachowania oskarżonego należy poczynić kilka uwag natury ogólnej co do czynu przestępnego opisanego w art. 207 § 1 k.k. Przestępstwo opisane w tym przepisie jest występkiem o podwójnym przedmiocie ochrony. Głównym przedmiotem ochrony jest przede wszystkim osoba najbliższa, za którą uważana jest również osoba pozostająca we wspólnym pożyciu tj. konkubina, konkubent. Z drugiej strony przedmiotem ochrony jest, w zależności od tego, jaką formę i natężenie znęcanie przybrało, życie, zdrowie, nietykalność cielesna, wolność i cześć (godność) człowieka. Jest to przestępstwo formalne, które może być dokonane zarówno z działania, jak i z zaniechania. Ustawowe określenie „znęca się” polega na umyślnym zadawaniu bólu fizycznego lub dotkliwych cierpień moralnych powtarzających się albo jednorazowym lecz intensywnym i rozciągniętym w czasie.

Czyn przestępny polegający na znęcaniu to zadawanie cierpień fizycznych i psychicznych, co nie oznacza, że dla dokonania przestępstwa konieczne jest zaistnienie zarówno elementu znęcania się fizycznego, jak i psychicznego wystarczy bowiem tylko jeden z nich. Znęcanie fizyczne to przykładowo zadawanie bólu, cierpień fizycznych: uderzanie, bicie, szarpanie, kopanie. Znęcanie psychiczne polega na dręczeniu psychicznym, na naruszaniu godności osobistej człowieka, np. lżeniu, szydzeniu, poniżaniu, grożeniu, zastraszaniu, czy też zmuszaniu do określonych zachowań lub znoszenia określonych zachowań.

Przestępstwo znęcania jest przestępstwem wieloczynowym i trwałym. Oznacza to, że czyn przestępny konstruowany jest przez wielość zachowań i czynności naruszających różne dobra. Istotne jest przy tym, iż czynności te muszą mieć charakter czynności systematycznie powtarzających się. Ta wielokrotność zachowań nie tworzy jednak przestępstwa ciągłego, lecz składa się właśnie na pojęcie „znęcania”, tworzącego odrębny typ przestępstwa penalizowanego w art. 207 § 1 k.k.

Oceniając samo pojęcie „znęcania” należy wziąć pod uwagę obiektywne kryteria oceny zachowania sprawcy, nie zaś subiektywne odczucie pokrzywdzonego. Dokonując oceny zachowania sprawcy decydujące znaczenie ma to, czy zachowanie to mieści się w ogólnie przyjętych granicach społecznych i etycznych, czy też jest jakościowo odmienne.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, że zachowanie oskarżonego w postaci stosowania przemocy fizycznej w stosunku do jego konkubiny M. K. (1) polegało na wielokrotnym biciu rękami, kopaniu, wrzucaniu do wanny, polewaniu zimną wodą oraz uderzaniu wędką. Jednocześnie oskarżony groził pokrzywdzonej pozbawieniem życia, pobiciem, nasłaniem znajomych oskarżonego, którzy mieliby pobić pokrzywdzoną oraz znieważał ją słowami powszechnie używanymi za wulgarne tj. szmata, kurwa, złodziejka, ćpunka, suka, alkoholiczka. W tym aspekcie w ocenie Sądu oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim, tj. chciał zadawać pokrzywdzone cierpienia fizyczne jak i psychiczne, na co wskazuje powtarzalność zachowań, jak i eskalacja ich intensywności i dolegliwości dla pokrzywdzonej. Okoliczności ciągłego zwiększania natężenia tych zachowań w połączeniu z jaskrawo widoczną jego zazdrością oraz zdominowania jej życia w żaden sposób nie usprawiedliwiają przestępczego jego postępowania. Opisane zachowania oskarżonego niewątpliwie więc wyczerpują znamiona znęcania się nad pokrzywdzoną – art. 207 § 1 k.k., a zabójstwo należy rozpatrywać zabójstwo jako ostatnią jego fazą. Jeszcze raz podkreślić należy, że na fakt znęcania się wskazują nie tylko członkowie rodziny denatki, ale również osoby postronne, nie zainteresowane wynikiem powyższego procesu karnego oraz wypowiedzi samej pokrzywdzonej utrwalone w postaci zapisów SMS.

Na marginesie należy zaznaczyć, iż nawet jednorazowe działanie o znacznym natężeniu może być uznane za znęcanie (wyr. SN z 21.10.1999 r., V KKN 580/97, LEX 846111).

Sumarycznie przedstawiony i opisany we wcześniejszej części uzasadnienia materiał dowodowy pozwolił także na przypisanie oskarżonemu czynu kwalifikowanego z art. 148 § 1 k.k. popełnionego w formie zamiaru ewentualnego.

Zbrodnia zabójstwa może być popełniona tylko umyślnie. Z tego też względu podstawowym zadaniem sądu jest ustalenie zamiaru sprawcy. O zamiarze sprawcy świadczy całokształt okoliczności zarówno podmiotowych jak i przedmiotowych. Dopiero, bowiem na podstawie wszystkich okoliczności dotyczących danego wypadku oraz osoby sprawcy, możliwe jest odtworzenie oczywistych przeżyć sprawcy i ustalenie, do czego zmierzał, względnie, co przewidywał i na co się godził. W sytuacji, gdy sprawca zaprzecza (co jest regułą) swemu zamiarowi zabójstwa, istnienie tego zamiaru lub jego brak, może być ustalony przede wszystkim na podstawie analizy najbardziej uchwytnych, widocznych elementów zachowania się sprawcy. Do tych zaś należą okoliczności przedmiotowe czynu. Nie oznacza to lekceważenia innych okoliczności, takich jak np.: charakter i usposobienie sprawcy, jego poziom umysłowy, reakcje emocjonalne i zachowanie się w stosunku do otoczenia, tło i powody zajścia, stosunek do pokrzywdzonego (wyr. SA w Warszawie z 14.05.2002 r., sygn. akt II Aka 141/02).

Oceniając stronę podmiotową przestępstwa wskazać należy, iż materiał dowodowy nie pozostawił wątpliwości, iż po pierwsze to oskarżony był sprawcą zdarzenia, a po drugie nie miało ono charakteru wypadku (nieumyślna forma winy) tylko oskarżony działał umyślnie. Wskazać należy, iż całe zdarzenie miało miejsce w mieszkaniu oskarżonego, a pokrzywdzona została zaatakowana bez wyraźnego powodu. Sąd nie miał wątpliwości, iż oskarżony działał umyślnie, a jego zamiar miał postać zamiaru ewentualnego. Kilkudziesięciokrotne bowiem uderzania ofiary ze znaczną siłą w okolice głowy, szyi, brzucha, w których jak powszechnie wiadomo znajdują się ważne życiowo organy, w sytuacji, kiedy z uwagi na spożyty alkohol pokrzywdzona miała ograniczone możliwości obrony, a nadto po silnych ciosach w głowę pozostawała co najmniej zamroczona wskazuje, że oskarżony dążył do zadania M. K. (1) bardzo poważnych cierpień i uszkodzenia życiowo ważnych organów. Czyniąc to zaś przewidywał i co najmniej godził się na jej śmierć. Analizując stronę podmiotową zdarzenia Sąd miał na uwadze, iż każdy przeciętnie doświadczony człowiek ma świadomość, że zadawanie tak wielu silnych uderzeń w głowę, szyję i brzuch człowieka może spowodować zgon ofiary. Jest to przy tym wiedza powszechna, tego rodzaju świadomość posiada każdy i nie trzeba do tego szczególnego rodzaju doświadczenia życiowego, wykształcenia, ani też poziomu inteligencji. Nie ma, zatem podstaw, aby twierdzić, że oskarżony w chwili czynu nie uświadamiał sobie wysokiego stopnia ryzyka wystąpienia takiego skutku.

W tym miejscu wskazać należy, iż rozważając zamiar oskarżonego Sąd miał w polu widzenia fakt spożywania przez oskarżonego w nocy z 30/13 grudnia 2013 r. alkoholu, a także wnioski biegłych w przedmiocie jego poczytalności, co stanowi warunek konieczny do przypisania sprawcy odpowiedzialności karnej za zarzucany mu czyn. W krytycznym czasie dokonując zarzucanego mu czynu oskarżony znajdował się pod wpływem alkoholu, brak jednak podstaw do przyjęcia u niego w tym czasie upojenia patologicznego lub innego atypowego.

Wskazać należy, że również analiza pozostałych okoliczności istotnych dla ustalenia zamiaru zabójstwa (okoliczności przedmiotowe) jak przyczyny i tło zajścia, umiejscowienie i intensywność zadanych ciosów czy spowodowanie określonych obrażeń ciała, osobowość sprawcy oraz jego zachowanie przed popełnieniem czynu i po jego popełnieniu prowadzi do wniosku, iż oskarżony działał z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonej. Zdaniem Sądu w kontekście zebranego materiału dowodowego właściwa analiza okoliczności przedmiotowych winna prowadzić do wniosku, iż oskarżony swoim działaniem realizował ewentualny zamiar zabójstwa. Racjom przedstawionym na poparcie takiego stanowiska trudno, bowiem w kontekście omawianego stanu faktycznego odmówić słuszności.

W niniejszej sprawie nie może ulegać wątpliwości, iż pomiędzy zachowaniem oskarżonego, a skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonej zachodził związek przyczynowy, albowiem bez opisanych wyżej zachowań oskarżonego skutek ten by nie nastąpił, to oskarżony skutki te spowodował. Z. L. spowodował te skutki oddziaływując fizycznie na organizm pokrzywdzonej, uderzając ją wielokrotnie ze znaczną siłą w ważne dla życia i wrażliwe na urazy miejsca tj. szyję, głowę i brzuch. W świetle opinii biegłych lekarzy medycyny sądowej nie może budzić wątpliwości, iż spowodowane przez oskarżonego urazy i obrażenia, doprowadziły najpierw do ostrej niewydolności krążeniowo-oddechowej oraz wstrząsu pourazowego, a następnie do zgonu M. K. (1).

W sprawie nie udało się ustalić jednoznacznego motywu działania Z. L.. Niemniej jednak, ustalenie motywu działania sprawcy zabójstwa nie jest warunkiem koniecznym dla przypisania dokonania tego czynu oskarżonemu. Istotnym jest jedynie fakt działania oskarżonego z zamiarem (co najmniej ewentualnym) spowodowania śmierci pokrzywdzonej, a ta okoliczność może zostać w sposób bezsporny ustalona w oparciu o wszelkie dowody i to także na podstawie analizy okoliczności przedmiotowych sprawy, nawet gdy w aspekcie wyjaśnień oskarżonego nie sposób ustalić jego motywu. W przypadku czynu z art. 148 § 1 kk często brak jest, bowiem jakichkolwiek uchwytnych motywów działania sprawcy, nie oznacza to jednak niemożności udowodnienia sprawcy winy i skazania go za takie przestępstwo (post. SN z 26.03.2009 r., sygn. akt II KK 276/08). W ocenie Sądu wysoce prawdopodobnym powodem działania Z. L. była odczuwana przez niego zazdrość i chęć „ukarania” pokrzywdzonej za podejmowane próby opuszczenia oskarżonego.

W zaistniałej sytuacji Sąd przyjął, że oskarżony wypełnił swym działaniem znamiona art. 148 § 1 k.k.

Z. L. był w przeszłości wielokrotnie karany w tym wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Koninie o sygn. II K 276/07 z dnia 18 grudnia 2007 r., obejmującym, po pierwsze - trzy orzeczenia tegoż Sądu wydane w sprawach o sygn. akt II K 916/99 (za przestępstwo z art. 288 § 2 k.k.), II K 55/2000 (za przestępstwo z art. 209 § 1 k.k.) i II K 698/00 (za przestępstwa z art. 209 § 1 k.k., art. 157 § 2 k.k., art. 190 § 1 k.k.) na karę 18 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20 godzin w stosunku miesięcznym, po drugie - dwa orzeczenia tegoż Sądu wydane w sprawach o sygn. akt II K 438/03 (za przestępstwo z art. 190 § 1 k.k.) i II K 275/04 (za ciąg przestępstw z art. 198 § 1 k.k.), na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, po trzecie - pięć orzeczeń tegoż Sądu wydanych w sprawach o sygn. akt II K 409/05 (za przestępstwa z art. 157 § 1 k.k., z art. 190 § 1 k.k.), II K 118/06 (za przestępstwa z art. 238 k.k., z art. 233 § 1 k.k.), II K 501/05 (za przestępstwo z art. 226 § 1 k.k.), II K 457/05 (za przestępstwo z art. 190 § 1 k.k.) i II K 242/06 (za ciąg przestępstw z art. 26 § 1 k.k. w zw. z art. 190 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.), na karę 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności (k. 292-296). Karę pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 6 miesięcy orzeczoną w/w wyrokiem oskarżony odbywał w okresie od 13 kwietnia 2009 r. do 9 września 2010 r., (następnie na w mocy postanowienia Sądu Okręgowego w Koninie z dnia 7 grudnia 2010 r. został warunkowo przedterminowo zwolniony), natomiast karę 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności oskarżony odbył w okresie od 13 lutego 2006 r. do 13 kwietnia 2009 r.

Zgodnie z treścią art. 115 § 3 k.k. przestępstwami podobnymi są przestępstwa należące do tego samego rodzaju; przestępstwa z zastosowaniem przemocy lub groźby jej użycia uważa się za przestępstwa podobne.

Stanowiący więc przedmiot niniejszego postępowania czyn oskarżonego wypełniający znamiona przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. i z art. 148 § 1 k.k. dopuścił się zatem w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary za umyślne przestępstwa podobne, co powoduje, iż odpowiada w warunkach art. 64 § 1 k.k. Zasadnym jest zatem przyjęcie, że czyn oskarżonego należy kwalifikować kumulatywnie z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. Zgodnie bowiem z treścią art. 11 § 2 k.k. jeżeli czyn wyczerpuje znamiona określone w dwóch albo więcej przepisach ustawy karnej, sąd skazuje za jedno przestępstwo na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów.

Reasumując, w punkcie I wyroku Sądu uznał oskarżonego Z. L. za winnego przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę dwudziestu pięciu lat pozbawienia wolności.

Przy wymiarze kary oskarżonemu Sąd kierował się przesłankami z art. 53 k.k. i następnych analizując ogólne dyrektywy wymiaru kary tj. współmierność kary do stopnia winy i do stopnia społecznej szkodliwości czynu, co ma zapewnić sprawiedliwość orzeczonej kary, a nadto dyrektywy, które muszą być brane pod rozwagę, gdy chodzi o cele jakie kara ma osiągnąć, a mianowicie zapobiegawcze i wychowawcze oddziaływanie kary na oskarżonego oraz społeczne jej oddziaływanie.

Sąd wziął pod uwagę, że oskarżony był już w przeszłości wielokrotnie karany, w tym za przestępstwa z użyciem przemocy i odpowiada w warunkach art. 64 § 1 k.k.. Wynika stąd, że stosowane wobec niego wcześniej środki represji karnej nie przyniosły w zasadzie żadnego rezultatu co świadczy o zupełnym braku poszanowania dla podstawowych norm porządku prawnego i postępującej jego demoralizacji. Z. L. dopuścił się najcięższej zbrodni przeciwko życiu ludzkiemu, a popełniając ją działał niezwykle agresywnie. Jak wynika z wywiadu kuratora sądowego oraz przesłuchanych w sprawie świadków, w tym mieszkańców bloku oskarżonego, posiada on negatywną opinię środowiskową, a wielu ludzi po prostu się go bało. Jeżeli chodzi o opinię o oskarżonym związaną z jego pobytem w Areszcie Śledczym, to jest on przeciętna. Z. L. nie był karany dyscyplinarnie i ale też nie był nagradzany. Wśród współosadzonych funkcjonuje bezkonfliktowo, nie deklaruje udziału w podkulturze przestępczej, a do przełożonych odnosi się regulaminowo.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu należy brać pod rozwagę wagę naruszanych dóbr, rozmiar wyrządzonej szkody, podmiotowe przesłanki kierujące oskarżonym i sposób popełnienia czynu.

Naruszenie przez oskarżonego jednym czynem dwóch lub więcej dóbr prawnych, skutkujących zastosowaniem kumulatywnej kwalifikacji jego czynu, niewątpliwie zaliczyć należy do okoliczności zwiększających stopień społecznej szkodliwości tego czynu (wyr. SA w Katowicach z 30.07.2001 r., II AKa 224/01).

Dyrektywa dostosowania kary do zapobiegawczego i wychowawczego oddziaływania na sprawcę, ma na celu takie ukształtowanie kary, aby możliwie najskuteczniej zapobiegać jego powrotowi do przestępstwa. W zależności od oceny motywów i sposobu popełnienia przestępstwa, osobowości sprawcy, stopnia jego demoralizacji i zagrożenia, jakie przedstawia dla porządku prawnego, różnie kształtują się wskazania co do zapobiegawczego wychowawczego oddziaływania kary. W przedmiotowej sprawie przesłanki te wskazują na konieczność wieloletniej izolacji oskarżonego.

Dyrektywa zaś pozytywnej prewencji ogólnej polega na osiągnięciu efektu ogólno-prewencyjnego poprzez nieuchronność ponoszenia odpowiedzialności, orzekaniu kary odbieranej jako reakcja sprawiedliwa, nie przekraczająca stopnia winy. Dlatego też wymierzania surowych kar za zbrodnie ciężkie występki, popełnione w sposób brutalny na szkodę bliskich i z motywów zasługujących na potępienie, niskich pobudek, mieści się w granicach sprawiedliwości i winy sprawcy.

Przechodząc do uzasadnienia wymiaru kary orzeczonej wobec Z. L. szczególnie zaakcentować należy, iż jedynymi okolicznościami łagodzącymi były postać zamiaru (ewentualny) oraz fakt, że oskarżony w czasie popełnienia zarzucanego mu czynu miał zdolność rozpoznania znaczenia tego czynu i pokierowania swoim postępowaniem ograniczoną w stopniu nieznacznym.

Nagromadzenie jednak okoliczności jednoznacznie obciążających oskarżonego świadczą o ogromnym stopniu jego winy a czyn, którego się dopuścił nosi bardzo duży ładunek społecznej szkodliwości. Szczególnie wyeksponować należy następujące okoliczności:

-

bezwzględność i brutalność działania oskarżonego,

-

absolutny zanik cech uczuciowości, egoizm w rozumowaniu i postępowaniu,

-

działanie pod wpływem alkoholu,

-

wykorzystanie przewagi fizycznej nad pokrzywdzoną oraz faktu iż pozostawała pod wpływem alkoholu,

-

nieudzielenie pomocy pokrzywdzonej oraz zaniechanie wezwania służb ratunkowych,

-

popełnienie przestępstwa w warunkach powrotu do przestępstwa określonego w art. 64 § 1 k.k.,

-

koncentrowanie się na zaspokajaniu wyłącznie własnych potrzeb; na brak uległości oskarżony reagował agresją oraz trudną do wyobrażenia brutalnością,

-

brak jakiejkolwiek skruchy i refleksji (nie można bowiem za takie uznać słów oskarżonego, iż przeprasza wyłącznie za fakt, iż do zdarzenia doszło w jego mieszkaniu – k. 1317).

Tak znaczne nagromadzenie okoliczności skrajnie obciążających musiało skutkować wymierzeniem surowej kary pozbawienia wolności. Karą taką z pewnością jest kara 25 lat pozbawienia wolności, którą Sąd orzekł.

Z uwagi na wyżej opisane okoliczności nie może budzić wątpliwości, że stopień społecznej szkodliwości i stopień winy oskarżonego w niniejszej sprawie był bardzo wysoki, niemalże najwyższy.

Ponadto orzeczenie kary łagodniejszej nie zaspokoiłoby potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa i nie osiągnęłoby celów wychowawczych w stosunku do oskarżonego.

Wymierzona kara powinna uświadomić oskarżonemu sens odpowiedzialności za popełnianie przestępstw oraz powinna powstrzymać go od ponownego ich popełniania. Wymierzonej oskarżonemu kary pozbawienia wolności w żadnym wypadku nie można uznać za nadmiernie surową.

W niniejszej sprawie występowała przytłaczająca przewaga okoliczności obciążających opisanych wyżej nad okolicznościami łagodzącymi, które nie były na tyle istotne, aby pozwoliły na orzeczenie wobec oskarżonego łagodniejszej kary pozbawienia wolności. Podsumowując należy stwierdzić, że tylko długotrwałe odizolowanie oskarżonego od społeczeństwa będzie adekwatną karą do stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez oskarżonego i spełni swoje cele zarówno w zakresie prewencji ogólnej jak i indywidualnej.

Na zasadzie art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w niniejszej sprawie, a mianowicie od dnia 21 grudnia 2013 r. do dnia 17 lutego 2014 r.

Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata K. G. kwotę 885,60 zł (w tym VAT) oraz na rzecz adwokata M. K. (2) kwotę 1033,20 zł (w tym VAT) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu. Nadto zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata H. R. kwotę 1.180,80 zł (w tym VAT) tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielone z urzędu oskarżycielce posiłkowej M. M. (1) (art. 618 § 1 pkt. 11 k.p.k. w zw. z § 2 ust. 3, § 14 ust. 2 pkt. 5, § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

Przy zwolnieniu oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w sprawie, Sąd uwzględnił stosunki majątkowe sprawcy i brak jakichkolwiek dochodów (art. 624 § 1 k.p.k.).

Marek Ziółkowski Waldemar Cytrowski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Bruździak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Koninie
Osoba, która wytworzyła informację:  Marek Ziółkowski-spr.,  Waldemar Cytrowski ,  Ryszard Kaźmierczak ,  Alina Frątczak ,  Urszula Stuczyńska
Data wytworzenia informacji: