II AKa 305/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Gdańsku z 2018-01-23
Sygn. akt II AKa 305/17
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 stycznia 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny
w składzie:
Przewodniczący: SSA Krzysztof Ciemnoczołowski (spr.)
Sędziowie: SSA Andrzej Czarnota
SSA Sławomir Steinborn
Protokolant: referent-stażysta Dorota Fiertek
przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Gdańsku D. P.
po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2018 r.
sprawy
J. L. (1), s. J., ur. (...)w L. oskarżonego z art. 258 § 3 k.k.; art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i art. 65 § 1 k.k.; art. 9 § 1 k.k.s. w zw. z art. 54 ust. 1 k.k.s. w zw. art. 37 § 1 pkt. 1 i 5 k.k.s.
J. S. (1), s. E., ur. (...) w T. oskarżonego z art. 258 § 1 k.k.; art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i art. 65 § 1 k.k.; art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 54 ust. 1 k.k.s. w zw. art. 37 § 1 pkt. 1 i 5 k.k.s.
na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych
od wyroku Sądu Okręgowego we Włocławku
z dnia 30 grudnia 2016 r., sygn. akt II K 91/14
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,
II. wymierza oskarżonym po 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem opłat za postępowanie odwoławcze, nadto obciąża ich wydatkami tego postępowania.
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy we Włocławku rozpoznawał sprawę J. L. (1), oskarżonego o to, że:
I. W okresie od 2 stycznia 2004r. do 31 grudnia 2004r. na terenie województwa (...) i (...) między innymi w T., G. i C., kierował zorganizowaną grupą, w skład której wchodzili J. S. (1), L. M. (1) i W. D. (1), mającą na celu popełnienie przestępstwa fałszerstwa dokumentów w celu użycia ich za autentyczne oraz dokonanie przestępstwa skarbowego, polegającego na narażeniu na uszczuplenie podatku akcyzowego,
tj. o czyn z art. 258 § 3 kk .
II. W okresie od 2 stycznia 2004r. do 31 grudnia 2004r. na terenie województwa (...) i (...), między innymi w T., G. i C., będąc współwaścicielem Spółki Jawnej (...) z siedzibą w T. przy ul. (...), zajmując stanowisko Prezesa Zarządu, działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu w zorganizowanej grupie, o której mowa w pkt. I, w skład której wchodzili zatrudnieni w wyżej wymienionej firmie J. S. (1), L. M. (1) i W. D. (1) oraz przy udziale niżej wymienionych osób, kierując dokonaniem czynu i polecając jego wykonanie uczestniczył w fałszowaniu poprzez podrobienie oświadczeń dotyczących transakcji kupna-sprzedaży oleju opałowego (lekkiego), a następnie dokumenty te wykorzystywał, jako autentyczne w rozliczeniach finansowych Spółki, przy czym jego rola polegała w szczególności na ustaleniu mechanizmu obrotu olejem opałowym oraz dokumentami sporządzanymi na okoliczność fikcyjnych transakcji kupna-sprzedaży tego towaru, bezpośrednim nadzorowaniu osób zaangażowanych w sprzedaż oleju i pozyskiwanie odbiorców, ustalaniu jego ceny, monitorowaniu wyników bieżącej sprzedaży, nakłanianiu do zwiększania ilości sprzedawanego paliwa, a także przy wykorzystaniu struktury organizacyjnej Spółki i zależności służbowej zatrudnionych pracowników wydawaniu poleceń dotyczących nielegalnego zbywania oleju opałowego wbrew jego przeznaczeniu bez wymaganych dokumentów oraz rozliczania tych transakcji poprzez sporządzanie fikcyjnych oświadczeń i drukowanie paragonów z kas fiskalnych (…) spełniając role wskazane wyżej:
- -
-
z udziałem T. K. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemu grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna- sprzedaży jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów],
- -
-
z udziałem J. D. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów] przy czym działał na szkodę B. G., R. D. (1), Z. L. i D. Ł., A. L. (…),
- -
-
z udziałem M. Ł. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów], działając na szkodę, A. Z. (1), K. G., Z. Ś. (1), R. S., W. K. i I. B. (…),
- -
-
z udziałem K. K. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów],
- -
-
z udziałem A. P. i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów] działając na szkodę K. M.,
- -
-
z udziałem R. C. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów] przy czym działał na szkodę niżej wymienionych osób fałszując na dokumentach ich podpisy (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono listę osób pokrzywdzonych],
- -
-
z udziałem J. R. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów],
- -
-
z udziałem R. L. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów],
- tj. o czyn z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i art. 65 § 1 kk.
III. W okresie od 1 stycznia 2004r. do 31 grudnia 2004r. w T. będąc współwłaścicielem Spółki Jawnej (...) z siedz. w T. przy ul. (...), zajmując w niej stanowisko Prezesa Zarządu oraz kierując zoragnizowaną grupą, mającą na celu między innymi popełnienie przestępstwa skarbowego o czym mowa w pkt. I postanowienia, uchylał się od obowiązku podatkowego, w ten sposób, że wiedząc, iż nabyty przez Spółkę (...) olej opałowy (lekki) sprzedawany jest różnym podmiotom w celu niezgodnym z jego przeznaczeniem i bez wymaganych dokumentów, przy dokonywaniu rozliczeń księgowo-finansowych wykorzystał jako autentyczne sfałszowane oświadczenia, o których mowa w pkt. II, potwierdzające fikcyjne transakcje kupna-sprzedaży oleju opałowego w celach grzewczych, co pozwoliło na nieujawnienie faktycznego przedmiotu oraz podstawy opodatkowania i naraziło podatek akcyzowy na uszczuplenie dużej wartości w kwocie 17.100.448,60zł.
tj. o przest. przewidziane w art. 9 § 1 kks w zw. z art. 54 ust. 1 kks. w zw. art. 37 § 1 pkt. 1 i 5 kks.
Ponadto Sąd Okręgowy we Włocławku rozpoznawał sprawę J. S. (1) oskarżonego o to, że:
I. W okresie od 2 stycznia 2004r. do 31 grudnia 2004r. na terenie województwa (...) i (...) między innymi w T., G. i C.,wziął udział w zorganizowanej grupie, kierowanej przez J. L. (1), mającej na celu popełnienie przestępstwa fałszerstwa dokumentów w celu użycia ich za autentyczne oraz dokonanie przestępstwa skarbowego, polegającego na narażeniu na uszczuplenie podatku akcyzowego,
tj. o czyn z art. 258 § 1 kk .
II. W okresie od 2 stycznia 2004r. do 31 grudnia 2004r. na terenie województwa (...) i (...), między innymi w T., G. i C., będąc zatrudnionym i na kierowniczym stanowisku w Spółce (...) z siedzibą w T. przy ul. (...), należącej do J. L. (1) i M. P. (1), działając z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu w zorganizowanej grupie, o której mowa w pkt. I, w skład której wchodził J. L. (1) kierujący dokonaniem czynu i polecający jego wykonanie, a także wspólnie i w porozumieniu z niżej wymienionymi osobami w celu użycia za autentyczne fałszował dokumenty dotyczące obrotu olejem opałowym w ten sposób, że podrabiał oświadczenia dotyczące transakcji kupna-sprzedaży i przeznaczenia tego paliwa przy czym jego rolą było między innymi przekazywanie podległym pracownikom poleceń wydawanych przez właściciela Spółki, nakłanianie ich do podrabiania oświadzceń potwierdzajacych handel olejem opałowym w celach grzewczych, dostarczanie danych zamieszczanych w dokumentach odnośnie ilości sprzedawanego towaru jak również instruowanie o sposobie wypełniania oświadczeń oraz przekazywanie częściowo sfałszowanych dokumentów w celu ich dalszego uzupełniania, a następnie wykorzystywał oświadczenia jako autentyczne, przedkładajac je do dalszych rozliczeń finansowych Spółki (…)
- -
-
wspólnie i w porozumieniu z T. K. (1) częściowo przy udziale nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemu grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna- sprzedaży jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów],
- -
-
z udziałem J. D. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów] czym działał na szkodę B. G., R. D. (1), Z. L. i D. Ł., A. L.,
- -
-
z udziałem M. Ł. (1) i częściowo nieustalonych osób dokonał fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemy grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna-sprzedaży, jak również sfałszowane podpisy klientów(…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów] działając na szkodę, A. Z. (1), K. G., Z. Ś. (1), R. S., W. K. i I. B.,
- -
-
wspólnie i w porozumieniu z K. K. (1) częściowo przy udziale nieustalonych osób dokonali fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemu grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna- sprzedaży jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów]
- -
-
wspólnie i w porozumieniu z A. P. częściowo przy udziale nieustalonych osób dokonali fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemu grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna- sprzedaży jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów] działając na szkodę K. M.,
- -
-
wspólnie i w porozumieniu z R. C. (1) częściowo przy udziale nieustalonych osób dokonali fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemu grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna- sprzedaży jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów] czym działał na szkodę niżej wymienionych osób fałszując na dokumentach ich podpisy (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono listę osób pokrzywdzonych],
- -
-
wspólnie i w porozumieniu z J. R. (1) częściowo przy udziale nieustalonych osób dokonali fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemu grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna- sprzedaży jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów],
- -
-
wspólnie i w porozumieniu z R. L. (1) częściowo przy udziale nieustalonych osób dokonali fałszerstwa poprzez podrobienie niżej wymienionych dokumentów, na których znajdowały się fikcyjne dane dotyczące nabywców paliwa, ilości nabytego oleju opałowego, rodzaju posiadanego systemu grzewczego, bądź dane dotyczące samych transakcji kupna- sprzedaży jak również sfałszowane podpisy klientów (…) [w tym miejscu w zarzucie zamieszczono wykaz dokumentów]
- tj. o czyn z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk i art. 65 § 1 kk.
III. W okresie od 2 stycznia 2004r. do 31 grudnia 2004r. na terenie województwa (...) i (...), m.in. w G., T. i C. będąc zatrudnionymi w Spółce (...) z siedz. w T. przy ul. (...), należącej do J. L. (1) i M. P. (1), działając w zorganizowanej grupie, o której mowa w pkt. I, w zamiarze aby J. L. (1) dokonał czynu zabronionego, polegającego na uchyleniu się od obowiązku podatkowego ułatwili mu jego popełnienie w ten sposób, wiedząc, iż nabywany przez Spółkę (...) olej opałowy (lekki) sprzedawany jest różnym podmiotom w celu niezgodnym z jego przeznaczeniem i bez wymaganych dokumentów wzięli udział w fałszowaniu dokumentów dotyczących tego obrotu, poprzez podrabianie oświadczeń dotyczących transakcji kupna-sprzedaży oraz przeznaczenia tego towaru, które to dokumenty zostały wykorzystane przy rozliczeniach podatkowych dokonywanych przez właściciela wyżej wymienionej spółki i w efekcie pozwoliły na nieujawnienie faktycznego przedmiotu i podstawy opodatkowania, co naraziło podatek akcyzowy na uszczuplenie, w kwocie 17.100.448,60 zł.,
tj. o przest. przewidziane w art. 18 § 3 kk w zw. z art. 54 ust. 1 kks. w zw. art. 37 § 1 pkt. 1 i 5 kks.
***
Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2016 roku, II K 91/14, Sąd Okręgowy we Włocławku orzekł:
1. uniewinnił oskarżonego J. L. (1) od popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt. I aktu oskarżenia
2. uznał oskarżonego J. L. (1) za winnego popełnienia czynu zarzucanego w pkt. II aktu oskarżenia z tym ustaleniem, że:
- z opisu czynu wyeliminował określenie „w zorganizowanej grupie, o której mowa w pkt I, w skład której wchodzili zatrudnieni w wyżej wymienionej firmie J. S. (1), L. M. (1) i W. D. (1)”
- oskarżony J. L. (1) kierował dokonaniem czynu i polecał jego wykonanie J. S. (1), L. M. (1) i W. D. (1)
- w opisie czynu każdorazowo występujący zwrot „w podanej konfiguracji osobowej, spełniając role wskazane wyżej” zastąpił słowem „przy czym”
tj. występku z art. 18 § 1 kk w zw. z art. 270 § 1 kk. w zw. z art., 12 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podstawie art. 270 § 1 kk wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności.
3. na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk i art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego J. L. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na 3- letni okres próby.
4. przyjmując, że czyn zarzucany oskarżonemu J. L. (1) w pkt. III aktu oskarżenia stanowi przestępstwo skarbowe z art. 54 § 1 kks w zw. z art. 6 § 2 kks w brzmieniu obowiązującym przed nowelizacją z dnia 28.07.2005r. w zw. z art. 2 § 2 kks, na podstawie art. 113 § 1 kks w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 kpk w zw. z art. 44 § 1 pkt 1 kks, postępowanie przeciwko oskarżonemu o ten czyn, umorzył,
5. uniewinnił oskarżonego J. S. (1) od popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt I aktu oskarżenia
6. uznał oskarżonego J. S. (1) za winnego popełnienia czynu zarzucanego mu w pkt. II aktu oskarżenia z tym ustaleniem, że:
- z opisu czynu wyeliminował określenie „w zorganizowanej grupie, o której mowa w pkt 1, w skład której wchodzi J. L. (1) kierujący dokonaniem czynu i polecający jego wykonanie”
- oskarżony J. S. (1) działał wspólnie i w porozumieniu nadto z L. M. (1) i W. D. (1), a dokonaniem czynu przypisanego oskarżonemu J. S. (1) kierował i polecał jego wykonanie J. L. (1).
- z opisu czynu wyeliminował każdorazowo występujący zwrot „w wymienionej konfiguracji osobowej oraz”
tj. występku z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podstawie art. 270 § 1 kk wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności
7. na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego J. S. (1) kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na 3 letni okres próby
8. przyjmując, że czyn zarzucany oskarżonemu J. S. (1) w pkt III aktu oskarżenia stanowi przestępstwo skarbowe z art. 18 § 3 kk w zw. z art. 20 § 2 kks, w zw. z art. 54 § 1 kks w brzmieniu obowiązującym przed nowelizacją z dnia 29.07.2005r. w zw. z art. 2 § 2 kks, na podstawie art. 113 § 1 kks w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 kpk w zw. z art. 44 § 1 pkt 1 kks, postępowanie przeciwko oskarżonemu o ten czyn, umorzył.
Wyrok zawiera również rozstrzygnięcie o kosztach sądowych.
***
Apelacje od powyższego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych.
***
Obrońca J. L. (1) zaskarżył wyrok w pkt 2 i 3 w całości oraz w pkt 9 odnośnie J. L., zarzucając:
I. (…) obrazę przepisów postępowania (…):
1. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., polegającą na przekroczeniu (…) granic swobodnej oceny dowodów na rzecz ich dowolnej oceny poprzez:
a) niezasadną odmowę dania wiary wyjaśnieniom oskarżonego J. L. (1) w zakresie, w jakim oskarżony ten twierdził, że:
-
-
nigdy nie polecał kierownikom – L. M. (1), W. D. (1) i J. S. (1) i kierowcom zatrudnionym w spółce (...) fałszowania oświadczeń o zakupie oleju opałowego i jego przeznaczeniu i nikogo do takich działań nie nakłaniał,
-
-
nigdy nie wydawał poleceń L. M. (1), W. D. (1) i J. S. (1) w zakresie sprzedaży tego oleju opałowego bez udokumentowania transakcji, nie wydawał poleceń wydrukowania na kasach fiskalnych paragonów dotyczących transakcji, które w rzeczywistości nie miały miejsca,
-
-
w 2004 r. osobą odpowiedzialną za obrót olejem opałowym był L. M. (1), a rola J. L. (1) ograniczała się do pozyskiwania informacji o sprzedanych produktach, o wynikach dobowych utargów, o nowych kontrahentach, o cenach i upustach,
-
-
nie ingerował w obowiązki kierowników zatrudnionych w spółce (...),
-
-
nie miał świadomości co do podrabiania oświadczeń o przeznaczeniu oleju na cele opałowe przez kierowców na wyraźne polecenie współoskarżonego L. M. (1),
-
-
kwestie związane z brakiem możliwości weryfikacji prawdziwości danych zawartych w tych oświadczeniach były przez oskarżonego sygnalizowane urzędowi skarbowemu oraz przedstawicielom Ministerstwa Finansów oraz znawcom prawa podatkowego,
-
-
zobowiązywał osoby odpowiedzialne za dystrybucję oleju opałowego do dopełnienia należytej staranności, celem dokonywania transakcji zgodnych z obowiązującym prawem,
-
-
nie miał instrumentów ani kompetencji do sprawdzania oświadczeń (…),
-
-
w celu zabezpieczenia dokumentów, które należało archiwizować przez okres 5 lat, a które były zagrożone zalaniem w siedzibie spółki przy ul. (...) w T., przedsiębiorstwo (...) zostało przeniesione w grudniu 2005 r. do nowej siedziby,
-
-
z uwagi na relacje rodzinne tym bardziej był zobligowany do prowadzenia firmy zgodnie z literą prawa,
-
-
jego żona w 2006 r. w Sądzie Rejonowym w Toruniu (sygn. akt II K 60/06) prowadziła sprawę karną, w której syna L. M. (1) skazano za przestępstwo na szkodę funkcjonariuszy policji, stąd również wynika obciążająca treść wyjaśnień tego współoskarżonego,
pomimo, że są one spójne, konsekwentne, a nadto znajdują potwierdzenie w zeznaniach i wyjaśnieniach J. D. (1), M. Ł. (1), K. K. (1), A. P., R. C. (1), R. L. (1), L. C. (1) i Z. O. (1) oraz w dokumentach złożonych w toku śledztwa V Ds. 8/08 przez obrońcę oskarżonego (…) i przez samego oskarżonego (…),
b) bezkrytyczne danie wiary wyjaśnieniom i zeznaniom L. M. (1), zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i sądowego oraz w złożonych w sprawie toczącej się przed Sądem Okręgowym we Włocławku pod sygn. akt II K 38/13 (uprzednio w śledztwie prowadzonym przez Prokuraturę Okręgową we Włocławku) poprzez bezzasadne przyjęcie, że wyjaśnienia tego współoskarżonego i świadka, są szczegółowe, jasne i wiarygodne w całości, nie mają charakteru pomówienia, nadto znajdują potwierdzenie w wyjaśnieniach kierowców akwizytorów, podczas gdy ich prawidłowa analiza prowadzi do wniosku, że twierdzenia tego oskarżonego, stanowiące pomówienie osoby zainteresowanej w wyniku procesu, zawierają niewyjaśnione przez Sąd sprzeczności i są ukierunkowane na umniejszenie jego własnej odpowiedzialności za zorganizowanie procederu sprzedaży oleju w innych celach niż opałowe i fałszowanie oświadczeń na potrzeby obrotu tym olejem oraz przerzucenie tej odpowiedzialności na J. L. (1), nadto nie znajdują potwierdzenia w wyjaśnieniach i zeznaniach kierowców akwizytorów oraz W. D. (1), złożonych na rozprawie, w zakresie sprawstwa J. L. (1), co znalazło potwierdzenie w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 23 kwietnia 2014 r. w sprawie II AKa 232/13, rozpoznającym uprzednio niniejszą sprawę (s. 23-25 uzasadnienia tegoż wyroku),
a w konsekwencji:
c) zupełnie dowolną ocenę wyjaśnień i zeznań L. M. (1) oraz W. D. (1), poprzez uznanie, że ich wypowiedzi skutecznie podważają linię obrony oskarżonego i należy z nich wnioskować o aktywnej roli J. L. (1) w zarządzaniu firmą oraz o wydawaniu dyspozycji podrabiania oświadczeń, dotyczących transakcji sprzedaży oleju opałowego i ścisłym nadzorowaniu pracy kierowników, podczas gdy:
-
-
sami ci współoskarżeni i świadkowie (zwłaszcza L. M. (1)) podają rozbieżne wersje co do sposobu funkcjonowania spółki (...),
-
-
z zeznań W. D. (1) złożonych na rozprawie wynika, że ten oskarżony i świadek nie wiedział o fałszowaniu oświadczeń i działał jedynie za przyzwoleniem L. M. (1) i nigdy nie był świadkiem rozmowy, w której J. L. (1) polecał L. M. (1) fałszować oświadczenia, co wyklucza wersję L. M. (1), w której wskazuje on na bezpośrednie wydawanie niezgodnych z prawem poleceń przez prezesa Spółki (...),
-
-
analiza połączeń telefonicznych prowadzonych pomiędzy J. L. (1) a kierownikami w 2005 r. obala tezę tych współoskarżonych i L. M. (1), w myśl której J. L. (1) „wydzwaniał” do kierowników około 10 razy dziennie, wywierając nieprawdopodobne naciski na sprzedaż oleju opałowego,
-
-
z zeznań świadków: L. C. (1), A. Z. (2) i S. R. (1) oraz wyjaśnień i zeznań samego L. M. (1) wynika, że zarówno on, jak i inni kierownicy, a nawet kierowcy, posiadali dużą swobodę w zakresie doboru kontrahentów, jak i przeprowadzanych transakcji (w tym ustalenie ceny sprzedaży oleju opałowego),
d) zupełnie dowolną ocenę wyjaśnień i zeznań L. M. (1), poprzez uznanie, że depozycje te skutecznie podważają linie obrony oskarżonego i należy z nich wnioskować o bardzo aktywnej roli J. L. (1) w zarządzaniu firmą oraz o wydawaniu dyspozycji podrabiania oświadczeń, dotyczących transakcji sprzedaży oleju opałowego i ścisłym nadzorowaniu pracy kierowników oraz osiąganiu przez spółkę (...) zysków z tego procederu, w tym w zakresie różnicy we wskazywanej przez L. M. (1) ceny oleju opałowego bez udokumentowania w stosunku do ceny oleju zbywanego zgodnie z przeznaczeniem, podczas gdy Sąd I instancji sam ustalił na stronie 5 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że „(…) Generalnie cena oleju opałowego sprzedawanego bez potwierdzenia dokumentem była wyższa od ceny oleju opałowego zbywanego na cele grzewcze, ale niższa od ceny oleju napędowego. Z kolei rolnicy kupowali olej opałowy jako napędowy albo po cenie oleju opałowego do celów grzewczych, albo nieco wyższej (…)”, zatem dokonane przez Sąd ustalenia i niewiarygodność w tym zakresie zeznań i wyjaśnień L. M. (1) dowodzą, że świadek ten (…) czerpał z tej sprzedaży korzyść finansową dla siebie, przekazując do spółki wyłącznie kwoty, które miały wynikać ze sprzedaży odzwierciedlonej w oświadczeniach i paragonach, z pominięciem „nadwyżki” za sprzedaż oleju na podstawie fałszywych oświadczeń;
(…)
e) zupełny brak oceny zeznań L. M. (1) w zakresie w jakim zaprzecza on, że wiedział o braku zapłaty przez spółkę (...) spółce (...) za dostarczony towar, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie prowadzi do wniosku, że wiedzę o niewypłacalności spółki (...) posiadał, doprowadzając z pełna świadomością do zawarcia transakcji przez tę spółkę z przedsiębiorstwem Z. O. (1),
f) niewłaściwa ocenę wyjaśnień i zeznań świadków kierowców-akwizytorów zatrudnionych wówczas w spółce (...): T. K. (1), J. D. (1), M. Ł. (1), K. K. (1), A. P., R. C. (1), R. L. (1), M. K. (1), J. R. (1) poprzez przyjęcie, że potwierdzili oni sprawstwo J. L. (1) w zakresie popełnienia zarzucanych mu czynów, podczas gdy żaden ze wskazanych świadków nie tylko nie potwierdził, że otrzymywał polecenia fałszowania dokumentów na potrzeby obrotu olejem opałowym od J. L. (1), ale również, że kiedykolwiek rozmawiał z tym oskarżonym na temat sprzedaży tegoż oleju niezgodnie z prawem; co więcej świadek M. Ł. (1) jednoznacznie wskazał podczas rozprawy w dniu 9 listopada 2015 r. w sprawie II K 38/13, że w czasie próby kontaktu z J. L. (1) na stacji w G., kierownik dawał do zrozumienia, żeby o nic nie pytać prezesa i utrudniał z nim kontakt, co wskazuje na fakt, że J. L. (1) nie wiedział o całym procederze, a kierowcy otrzymali od kierownika jednoznaczna sugestię, aby go o tym nie informować,
g) niewłaściwą ocenę zeznań świadków S. R. (1) i A. Ż. (1), poprzez przyjęcie, że potwierdzili oni sprawstwo J. L. (1) w zakresie popełnionych czynów, podczas gdy żaden ze wskazanych świadków nie potwierdził, że otrzymywał polecenia fałszowania dokumentów na potrzeby obrotu olejem opałowym od J. L. (1), nadto ich współpraca z (...) miała miejsce przed rokiem 2004;
2. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k., polegającą na przekroczeniu (…) granic swobodnej oceny dowodów na rzecz ich dowolnej oceny poprzez:
a) zupełny brak oceny zeznań świadka Z. O. (1), podczas gdy ocena zachowania L. M. (1) opisana przez tego świadka dokonana zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania prowadzi do wniosku, że L. M. (1) od momentu podjęcia pracy w branży paliwowej był osobą nierzetelną, nieuczciwą oraz kierująca się wyłącznie prywatnym finansowym interesem, skoro wiedząc o niewypłacalności co najmniej dwóch przedsiębiorstw dokonał sprzedaży dużych ilości paliwa, wskutek czego Z. O. (1) zwolnił go z pracy;
b) zupełny brak oceny zeznań świadka L. C. (1), podczas gdy z zeznań tych jednoznacznie wynika, że świadek L. C. (1) – jako główna księgowa (...) – posiadała pełną wiedzę o funkcjonowaniu przedsiębiorstwa, w tym o relacji łączącej J. L. (1) z kierownikami, swobody działania kierowników w zakresie podejmowania przez nich decyzji w przedmiocie obrotu olejem opałowym oraz wskazywała, że spółka (...) zmieniła siedzibę pod koniec 2005 r., albowiem archiwum z dokumentami było zalewane, nadto zaprzeczyła, aby istniała potrzeba fałszowania dokumentów w spółce (...) i zatrudniano radców prawnych oraz zlecano sporządzać bilanse,
c) zupełny brak oceny zeznań świadków R. L. (2) i J. C. (1), podczas gdy depozycje tych osób jednoznacznie wskazują, iż J. L. (1) nie miał świadomości, że pracownicy spółki (...) podrabiają oświadczenia o przeznaczeniu oleju opałowego;
3. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 § 1 k.p.k. w zw. z art. 393 § 1 k.p.k. i art. 394 § 2 k.p.k. (…) poprzez ustalenie okoliczności faktycznych sprawy na podstawie niepełnego materiału dowodowego – polegające na zaniechaniu odczytania lub wydania postanowienia w przedmiocie ujawnienia bez odczytywania dokumentów z kart 5279-5321 i 10192-10558, a w konsekwencji:
4. art. 410 § 1 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., polegającą na zupełnym pominięciu i braku oceny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dowodów w postaci dokumentów, przemawiających na korzyść oskarżonego (…) [dalej w zarzucie I. 4. apelujący zamieścił wykaz 44 dokumentów] pomimo, że dowody te stanowią o braku świadomości J. L. (1), iż oświadczenia związane z obrotem olejem opałowym w spółce (...), której był w inkryminowanym czasie wspólnikiem, mogą być fałszywe i nie odzwierciedlają rzeczywistej sprzedaży tego oleju, a zupełne pominięcie w uzasadnieniu wyroku dowodów powołanych na obronę oskarżonego, nie tylko narusza dyspozycję art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., ale i zasadę obiektywizmu sądu z art. 4 k.p.k.,
5. art. 410 k.p.k. i art. 92 k.p.k., polegające na naruszeniu zasady bezpośredniości, poprzez brak weryfikacji podczas przesłuchania świadków, tj. B. G., R. D. (1), Z. L., D. Ł., I. L., K. M., A. Z. (1), K. G., Z. Ś. (2), R. S., W. K., I. B., Z. W. (1), M. M. (2), W. J., A. M. (1), M. K. (2), R. D. (2), W. Ż., W. C., M. W., M. P. (2), W. D. (2), K. P., S. D., M. S. (1), Z. W. (2), A. K., J. W., J. K. (1), R. K., M. S. (2), Z. S., Z. D., A. W.(J.), J. S. (2), A. M. (2), R. D. (3), J. K. (2), J. J. (3) – oświadczeń o przeznaczeniu lekkiego oleju opałowego i brak okazania tychże oświadczeń, pomimo, że na rozprawie w dniu 22 stycznia 2016 r. obrońca oskarżonego J. L. (1) wskazywał Sądowi I instancji, że jak wynika z przebiegu postępowania karnego w sprawie II K 38/13 Sądu Okręgowego we Włocławku, w toku którego sąd okazywał świadkom oświadczenia zawarte w załącznikach, część tych świadków, np. na rozprawie 22 stycznia 2015 r. wskazała odmiennie, tj. oświadczyli, że okazywane w toku postępowania sądowego oświadczenia mogą być lub są autentyczne, zaś w postępowaniu przygotowawczym, wskazali, że są fałszywe,
6. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 § 1 k.p.k. poprzez ustalenie okoliczności faktycznych sprawy na podstawie niepełnego materiału dowodowego – z pominięciem przeprowadzenia w trybie przepisu art. 391 § 1 k.p.k. dowodu z zeznań kilkuset świadków, zawnioskowanych w akcie oskarżenia w trybie art. 333 § 2 k.p.k. do zaniechania wzywania i odczytania ich zeznań podczas rozprawy, gdyż świadkowie ci stwierdzali okoliczności, którym oskarżeni nie zaprzeczali w swoich wyjaśnieniach, pomimo że powołane dowody mają istotne znaczenie dla ustalenia, czy doszło do podrobienia oświadczeń sporządzonych na cele obrotu olejem opałowym, co zostało potwierdzone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 23 kwietnia 2014 r. w sprawie II AKa 232/13 rozpoznającego uprzednio bliźniaczą sprawę, dotycząca roku 2004 (s. 31-32 uzasadnienia wyroku SA),
7. art. 410 k.p.k. w zw. z art. 393 § 1 k.p.k. i art. 394 § 2 k.p.k. (…) poprzez wydanie postanowienia o uznaniu za odczytane dowodów zawnioskowanych w akcie oskarżenia do przeprowadzenia na rozprawie wraz z załącznikami bez szczegółowego wymienienia dowodów, które stały się podstawą wyroku (protokół z 31 maja 2016 r. i z 19 grudnia 2016 r. – s. 2), konsekwencją czego było wydanie wyroku w oparciu o fragmentaryczny materiał dowodowy, z pominięciem istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów, znajdujących się w aktach postępowania;
8. art. 410 k.p.k. oraz art. 92 k.p.k. oraz art. 391 § 1 k.p.k. poprzez oparcie ustaleń faktycznych na nieprzeprowadzonych dowodach z wyjaśnień współoskarżonego T. K. (1), które uznano za ujawnione bez odczytywania w trybie przepisu art. 394 § 2 k.p.k., podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego, który zmarł należało odczytać na podstawie przepisu art. 391 § 1 i 2 k.p.k., co pozwoliłoby oskarżonemu J. L. (1) na ustosunkowanie się do ww. dowodów;
a w konsekwencji:
II. (…) błąd w ustaleniach faktycznych (…) polegający na przyjęciu, że:
1. oskarżony J. L. (1) był sprawcą kierowniczym, polecającym fałszerstwo dokumentów w zakresie danych dotyczących transakcji kupna-sprzedaży oleju opałowego oraz podpisu klientów, podczas gdy prawidłowo oceniony materiał dowodowy prowadzi do wniosku, że oskarżony nie tylko nie podrabiał zakwestionowanych oświadczeń, ale również nie wydawał poleceń ich fałszowania,
2. oskarżony J. L. (1) miał świadomość, że pracownicy jego przedsiębiorstwa fałszują dokumenty na potrzeby obrotu olejem opałowym, podczas gdy właściwa ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, przeczy takim ustaleniom,
3. oskarżony J. L. (1) był osobą uzyskującą wymierną korzyść majątkową z wykorzystywania podrobionych oświadczeń w rozliczeniach finansowych (podatkowych),
4. spółka (...) odnosiła korzyści, wynikające z różnicy ceny oleju opałowego sprzedawanego bez udokumentowania, a ceny oleju sprzedawanego legalnie, podczas gdy korzyść taką osiągał jedynie L. M. (1);
III. (…) obrazę prawa materialnego w postaci:
- -
-
przepisu art. 11 § 1 k.k. i art. 7 k.k.s. poprzez ich niezastosowanie oraz przepisu art. 270 § 1 k.k. i art. 54 § 1 k.k.s. poprzez ich błędną wykładnię, i art. 56 § 1 k.k.s. poprzez jego niezastosowanie, polegające na przyjęciu, że zachowanie oskarżonego (…) wyczerpuje znamiona przestępstwa fałszerstwa dokumentów w postaci oświadczeń o przeznaczeniu oleju na cele opałowe, w sytuacji, w której karnoprawna ocena tego zachowania prowadzi do wniosku, że mogłoby być ono rozpatrywane jedynie jako czyn z art. 56 § 1 k.k.s., gdyż oświadczenia, zawierające nieprawdę co do przeznaczenia oleju służyły wprowadzeniu w błąd organu podatkowego i były ukierunkowane na osiągnięcie celu podatkowego w postaci narażenia podatku akcyzowego na uszczuplenie;
W związku z powyższymi zarzutami apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i uniewinnienie oskarżonego od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
***
Obrońca J. S. (1) zaskarżył wyrok w zakresie pkt 6, 7 i 9, zarzucając:
1) obrazę przepisów prawa materialnego, poprzez naruszenie przepisu art. 270 § 1 k.k., polegające na błędnym przypisaniu oskarżonemu, że swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa współsprawstwa fałszowania w zakresie oświadczeń w sytuacji, gdy zebrany materiał dowodowy nie daje ku temu podstaw (vide: s. 277, 278 i 280 uzasadnienia wyroku), przy jednoczesnym wyłączeniu przez Sąd meriti kwalifikacji prawnej określonej w art. 18 § 1 k.k., na dokonanie powyższej subsumpcji;
2) obrazę przepisów postępowania (…):
a) (…) art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez naruszenie zasady swobodnej, kontrolowanej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, dokonanej w sposób wybiórczy, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, w konsekwencji orzeczenie z naruszeniem zasady obiektywizmu, a także z pominięciem zasady rozpatrywania wątpliwości na korzyść oskarżonego, co skutkowało wydaniem wyroku opartym na nieprawidłowej i jednostronnej interpretacji materiału dowodowego w sytuacji, gdy okoliczności faktyczne, których sąd nie jest w stanie jednoznacznie zaliczyć do okoliczności przemawiających za wina oskarżonego, sąd winien zaliczyć na korzyść oskarżonego,
b) (…) art. 7 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., co w konsekwencji przyczyniło się do przypisania oskarżonemu czynu zabronionego stypizowanego w art. 270 § 1 k.k., polegające na odmowie przyznania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego (…) dotyczącej jego stanu wiedzy na temat wiarygodności oświadczeń o przeznaczeniu oleju opałowego i ich dalszego używania jako autentycznych.
W związku z powyższymi zarzutami apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i uniewinnienie oskarżonego od wszystkich zarzucanych mu czynów, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
***
W części, w której oskarżonych uniewinniono oraz umorzono wobec nich postępowanie, wyrok nie został zaskarżony i uprawomocnił się.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacje nie zasługiwały na uwzględnienie.
I. uwagi ogólne
Przed szczegółowymi rozważaniami należy wyrazić ogólną ocenę, że postępowanie zakończone wydaniem zaskarżonego wyroku przeprowadzono z generalnym poszanowaniem obowiązujących przepisów i zasad postępowania karnego. Oznacza to brak uchybień tego rodzaju, iż mogły mieć wpływ na treść wyroku, o czym szerzej w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Poczynione przez Sąd a quo ustalenia faktyczne niewątpliwie mają walor prawdziwych, a przez to zgodnych z wymogiem wynikającym z przepisu art. 2 § 2 k.p.k. Dokonano ich w sposób obiektywny, badając, zgodnie z art. 4 k.p.k., okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonych. Materiał dowodowy, o który oparto rozstrzygnięcie, miał charakter kompletny, co odpowiada wymogowi art. 410 k.p.k., nadto poddano go niezbędnej analizie. Oceny, na podstawie których sformułowano kluczowe dla rozstrzygnięcia sprawy wnioski, realizowane były w sposób swobodny, tj. zgodnie z art. 7 k.p.k., przy uwzględnieniu zasad prawidłowego rozumowania, a także wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Stanowisko Sądu pierwszej instancji znalazło wymagane przepisami odzwierciedlenie w treści pisemnego uzasadnienia wyroku, z jednej strony będąc zwięzłym w rozumieniu art. 424 § 1 k.p.k., z drugiej w pełnym zakresie poddając się kontroli instancyjnej.
Kontrola odwoławcza nie doprowadziła również do ujawnienia podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów, tj. na podstawie art. 439 k.p.k. lub art. 440 k.p.k.
Odnosząc się do poszczególnych zarzutów apelacyjnych i argumentacji powołanej przez obrońców na ich poparcie, Sąd odwoławczy prezentuje poniższe stanowisko.
II.
motywy nieuwzględnienia apelacji obrońcy J. L. (1).
1. ocena zarzutów obrazy art. 424 § 1 k.p.k.
Obrazę art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. obrońca podniósł wprost w zarzucie I. 4. apelacji oraz pośrednio, wskazując w zarzutach I. 2. a-c na całkowite zaniechanie przez Sąd orzekający odniesienia się do niektórych dowodów. Nadto autor apelacji na wstępie uzasadnienia środka odwoławczego (s. 10) wskazał na braki uzasadnienia zaskarżonego wyroku w postaci:
- -
-
obszernego opisu ustalonych faktów i braku rozważań sądu (brak części zatytułowanej „Sąd zważył, co następuje”),
- -
-
ograniczenia się do powołania depozycji świadków i krótkiego odniesienia się do ich twierdzeń, bez wnikliwej analizy ich treści,
- -
-
zupełnego pominięcia niektórych dowodów obrony (jak w zarzutach I. 4. i I. 2 a-c apelacji).
Wyrażona przez apelującego, daleko idąca, krytyka uzasadnienia zaskarżonego wyroku jest nieuzasadniona. Podniósł oni wprawdzie w tej mierze szereg konkretnych argumentów, ale są one w zdecydowanej większości bezzasadne, a w pozostałej części nie mogą przesądzać o zdyskwalifikowaniu całokształtu części motywacyjnej wyroku.
Sąd odwoławczy stoi na stanowisku, iż ustalenia faktyczne przedstawione w pisemnym uzasadnieniu wyroku skazującego muszą być poparte taką argumentacją, aby można było zweryfikować, czy zachowanie oskarżonego wyczerpało znamiona przypisanego mu czynu. O trafności rozstrzygnięcia nie decyduje przy tym treść uzasadnienia wyroku, lecz - przede wszystkim - materiał dowodowy stanowiący jego podstawę. W ramach kontroli odwoławczej wyroku jego uzasadnienie stanowi jedynie punkt wyjścia do zbadania trafności rozstrzygnięcia i jest rzeczą oczywistą, że tak jak uzasadnienie sporządzone zgodnie z wymaganiami art. 424 k.p.k. nie może tuszować wad wyroku, który nie ma podstaw w zebranym w sprawie materiale dowodowym, tak też - z drugiej strony - wadliwie sporządzone uzasadnienie nie przesądza o konieczności korekty części dyspozycyjnej wyroku. Uzasadnienie jest wprawdzie integralną częścią orzeczenia i ma istotne znaczenie chociażby dla możliwości odpierania przez strony twierdzeń sądu meriti po to, by przekonać sąd odwoławczy o wadliwości rozstrzygnięcia, nadto treść uzasadnienia warunkuje możliwość przeprowadzenia kontroli poprawności rozumowania sądu pierwszej instancji przez sąd odwoławczy, jednakże jeżeli drugi z tych organów może dokonać merytorycznej oceny trafności zarzutów apelacyjnych w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, to brak jest podstaw do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania (por. wyrok SN z 05.03.1984, I KR 6/84, OSNKW 1984/11-12/ poz. 128; wyrok SN z 07.04.2004r., VKK 239/03, LEX nr 109462).
Ocena powyższa zachowuje pełną aktualność w niniejszej sprawie.
***
Wbrew stanowisku obrońcy J. L., redakcja uzasadnienia nie wskazuje, aby Sąd Okręgowy w ogóle nie przeprowadził koniecznych rozważań. Obrońca częściowo sobie przeczy, skoro raz twierdzi, iż - cyt.: „brak w tym uzasadnieniu części dotyczącej rozważań sądu”, a dalej, że uzasadnienie, oprócz przytoczenia zeznań świadków, zawiera - cyt.: „krótkie odniesienie się do tych twierdzeń” (s. 10 apelacji). Co więcej, dostrzeżone przez obrońcę „krótkie odniesienie się” przez Sąd do przeprowadzonych dowodów pozostaje w zgodzie z brzmieniem art. 424 k.p.k., ustalonym przez ustawę nowelizującą z 27 września 2013 r., zgodnie z którym pisemne motywy wyroku winny być zwięzłe. Sąd odwoławczy podkreśla przy tym, że zwięzłość ocen nie wpłynęła w tym wypadku na możliwość odkodowania toku rozumowania organu I instancji, o czym szerzej w dalszej części niniejszego uzasadnienia.
Obrońca ma rację, że w uzasadnieniu brak jest odniesienia się do niektórych dowodów, jednakże, co również zostanie dalej wykazane, uchybienie to w tej konkretnej sprawie nie mogło mieć wpływu na treść orzeczenia, a więc nie było takim, o jakim mowa w art. 438 pkt 2 k.p.k.
***
2. ocena zarzutów I. 1-8 apelacji:
Bezzasadnym okazał się zarzut I. 1. a), zgodnie z którym miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez niezasadną odmowę dania wiary poszczególnym wyjaśnieniom J. L. (wymienionym w treści zarzutu), pomimo że - zdaniem apelującego - są one spójne, konsekwentne, a nadto znajdują potwierdzenie w zeznaniach i wyjaśnieniach J. D., M. Ł., K. K., A. P., R. C., R. L., L. C. i Z. O. oraz w dokumentach złożonych w toku śledztwa V Ds. 8/08 przez obrońcę oskarżonego i przez samego oskarżonego.
Sama tylko okoliczność, że J. L. konsekwentnie zaprzeczał swojemu sprawstwu, a jego wyjaśnieniom nie można zarzucić wewnętrznej niespójności, nie mogła uzasadniać oceny o braku podstaw do przypisania mu winy w popełnieniu przypisanego występku. Winę przypisano bowiem w oparciu o konkretne dowody oskarżenia, wskazane przez Sąd orzekający w uzasadnieniu wyroku. Apelujący ma rację, że niektóre dowody (wskazane w zarzucie), korespondowały z twierdzeniami oskarżonego, ale nieuprawnioną jest teza, jakoby istnienie takich dowodów prowadziło do skutecznego podważenia dowodów oskarżenia. Odnosząc się w tym zakresie do argumentacji obrońcy, Sąd odwoławczy zważył, co następuje.
Sąd odwoławczy generalnie aprobuje tok rozumowania, który doprowadził Sąd I instancji do oceny o odmowie dania wiary niektórym okolicznościom, wskazywanym przez J. L. w składanych wyjaśnieniach (s. 292 i nast. uzasadnienia wyroku).
Nie jest oceną dowolną rozumowanie, iż nie można było dać wiary J. L., że do czasu zatrudnienia L. M. spółka (...) nie miała żadnego doświadczenia w handlu olejem opałowym, a w szczególności nie zatrudniała pośredników. Ocenę tę Sąd Okręgowy w sposób rzetelny poparł wykazem dowodów na s. 292-298 uzasadnienia, tamże wskazując, którym z nich i w jakim zakresie dał wiarę. Nie powtarzając całego rozumowania w tym zakresie, za wystarczające należy uznać stwierdzenie, iż skoro sami pośrednicy - S. R. i A. Ż. - potwierdzili, że współpracowali z J. L. w takim charakterze, a ich wersja korespondowała z licznymi dowodami, konkretnie wskazanymi przez Sąd, to nie było najmniejszych podstaw do przyjęcia, iż S. R. i A. Ż. fałszywie pomówili J. L., tym bardziej, że nie mieli do tego żadnego motywu, nadto ich relacje zawierały elementy samooskarżenia w postaci potwierdzenia udziału w procederze fałszowania oświadczeń o przeznaczeniu oleju.
Nie jest dowolną ocena Sądu Okręgowego, iż nie zasługiwały na wiarę twierdzenia J. L., w których zaprzeczył on, aby ingerował w handel olejem opałowym, a kierownicy, w tym L. M., mieli w tej mierze pełną niezależność. Na pełną aprobatę w tym zakresie zasługuje wnioskowanie przeprowadzone przez Sąd orzekający, zaprezentowane na s. 298-299 uzasadnienia. W szczególności Sąd Okręgowy trafnie zastrzegł, że J. L. nie polecał osobiście kierowcom, by sprzedawali olej opałowy bez wymaganej dokumentacji lub fałszowali oświadczenia o przeznaczeniu tego paliwa na cele grzewcze (s. 298 uzasadnienia). Mimo to nie przekracza granic oceny swobodnej stanowisko Sądu orzekającego, iż skoro kierowcy generalnie określali sposób kierowania przez J. L. firmą jako „autorytarny”, co obejmowało ścisły nadzór nad kierownikami, ci ostatni zaś nie kryli, że system „pustych paragonów” stosowany jest za zgodą prezesa (s. 298-299), to niepodobieństwem jest, by kierownicy samodzielnie, bez wiedzy J. L., na dużą skalę stosowali mechanizm sprzedaży oleju opałowego fikcyjnym podmiotom. Jest to rozumowanie tym bardziej racjonalne, że w okresie przed rokiem 2004 system ten był już stosowany w praktyce działalności spółki (...), tyle tylko, że przy udziale pośredników. Wreszcie - co szczególnie istotne - przypisana J. L. rola kierownicza w zakresie fałszowania oświadczeń o przeznaczeniu oleju opałowego, znalazła bezpośrednie potwierdzenie w zeznaniach L. M., poddanych stosownej ocenie na s. 299-310 uzasadnienia.
Pogląd obrońcy, iż ocena wiarygodności wyjaśnień J. L., wyrażona przez Sąd Okręgowy na s. 298 uzasadnienia, jest wadliwa, gdyż w istocie mamy do czynienia z „brakiem oceny” (s. 11 apelacji), nie jest trafny. Obrońca argumentuje, iż wprawdzie Sąd Okręgowy na następnych 20 stronach uzasadnienia powołuje zeznania świadków, lecz czyni to bez wnikliwej analizy i roztrząsania materiału dowodowego. Autor apelacji myli się, gdyż wbrew jego stanowisku, Sąd dokonał niezbędnej oceny, przytaczając konkretne sformułowania świadków w sposób usystematyzowany, wskazujący na prawidłowości, wynikające z ich relacji. Po przytoczeniu zeznań L. M., Sąd I instancji kolejno zaprezentował korespondujące z nim zeznania wielu innych osób, układające się w logiczną całość. Tak właśnie przedstawia się przytoczenie relacji W. D., jako korespondującej z zeznaniami L. M.. Tak też należy rozumieć przytoczenie zeznań kierowców, poprzedzone uwagą, iż „Wbrew temu co zdaje się sugerować oskarżony (…) motywem działania kierowców, którzy fałszowali oświadczenia (…) nie była chęć osiągnięcia zysku (…) za plecami pracodawcy. W tej kwestii kierowcy (…) złożyli zgodne depozycje” (k. 315 uzasadnienia). Po tej uwadze Sąd przytacza zeznania kierowców, co stanowi formę udowodnienia zacytowanej tezy ze s. 315 uzasadnienia. Dalsze rozwinięcie rozumowania w tym zakresie zamieszczono na s. 316-317 uzasadnienia, zaś dalej (s. 317) sformułowano kolejną tezę, zgodnie z którą kierowcy nie mieli możliwości przywłaszczenia jakiejkolwiek części zapłaty od klienta, co znów poparto konkretnymi relacjami i opatrzono stosowną, obszerną oceną (s. 317-319). Przejawem analizy jest również niewątpliwie przywołanie i omówienie zeznań osób, które potwierdziły fałszowanie dokumentów, jak również zajęcie stanowiska wobec zeznań osób, które negowały zakup oleju bez dokumentów (s. 319-320).
Nie można podzielić stanowiska obrońcy, iż dowolną, nieobiektywną, nieopartą w całokształcie dowodów, nadto naruszającą zasadę prawdy materialnej, była odmowa dania wiary oskarżonemu przez Sąd I instancji w zakresie, w jakim zaprzeczał on, aby:
- -
-
polecał kierownikom – L. M., W. D. i J. S. oraz kierowcom zatrudnionym w spółce (...), fałszowanie oświadczeń o zakupie oleju opałowego i jego przeznaczeniu,
- -
-
polecał kierownikom L. M., W. D. i J. S. dokonywanie sprzedaży tego oleju opałowego bez udokumentowania drukowanie na kasach fiskalnych paragonów dotyczących transakcji, które w rzeczywistości nie miały miejsca.
Raz jeszcze należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy dokonał oceny, która ma charakter swobodny, choć miejscami istotnie zwięzły, przy czym ta ostatnia okoliczność pozostaje w zgodzie z obecnym brzmieniem art. 424 k.p.k., nadto nie uniemożliwia instancyjnej kontroli orzeczenia.
Obrońca nie ma racji, że Sąd orzekający bezzasadnie dał wiarę zeznaniom L. M.. O takim uchybieniu nie przekonują argumenty wskazane w uzasadnieniu apelacji
Cytując na s. 12 apelacji fragmenty wyjaśnień L. M. z posiedzenia w przedmiocie jego tymczasowego aresztowania, apelujący podkreśla, że w świetle tej relacji, kierowcy stanowili „Przedsiębiorstwo w przedsiębiorstwie”, L. M. nie sprawdzał oświadczeń (cyt.: „dla mnie były wiarygodne”), a J. L. tylko standardowo nadzorował handel olejem. Z kolei cytując na s. 12-13 apelacji fragmenty zeznań L. M. z rozprawy z dnia 05.05.2015 r., apelujący eksponuje fragmenty, zgodnie z którymi kierowcy mieli znaczną swobodę działania w zakresie sprzedaży oleju. W konkluzji obrońca stwierdza, że Sąd Okręgowy popada w sprzeczność, gdyż daje wiarę L. M. zarówno kiedy ten twierdzi, że nic nie robił z własnej inicjatywy i bez wiedzy J. L., jak i wtedy, gdy L. M. określa kierowców jako „przedsiębiorstwo w przedsiębiorstwie”, zaś sposób sprzedaży oleju jako „wolnoamerykankę” (s. 13 apelacji).
Powyższe stanowisko autora apelacji nie jest trafne. Sąd Okręgowy uznał, że zeznania L. M. wskazują - w uproszczeniu - na następujące okoliczności:
- -
-
J. L. kierował systemem nielegalnej sprzedaży oleju opałowego, w tym fałszowaniem przez inne osoby oświadczeń o przeznaczeniu tego oleju na cele opałowe,
- -
-
L. M., jako kierownik, znał ten system i brał w nim udział,
- -
-
kierowcy nie mieli możliwości działania na własną rękę, tj. sprzedaży oleju w sposób nielegalny, na własny rachunek, bez wiedzy i akceptacji ze strony J. L..
Przytaczając niektóre wypowiedzi procesowe L. M., apelujący nie wykazał przeciwieństwa powyższych tez.
Nie ma sprzeczności między zeznaniami L. M. o „przedsiębiorstwie w przedsiębiorstwie” lub „wolnoamerykance”, a zeznaniami o braku możliwości sprzedawania przez kierowców oleju poza kontrolą J. L.. Przecież bowiem, na co wskazywał wprost L. M., była prowadzona ścisła ewidencja oleju wydawanego kierowcom, którzy w związku z tym z takiej właśnie ilości musieli się rozliczyć. „Przedsiębiorstwo w przedsiębiorstwie” lub „wolnoamerykanka” mogły zatem świadczyć jedynie o tym, że kierowcy mieli przyzwolenie na sprzedaż oleju każdemu chętnemu, niezależnie od tego, czy była to sprzedaż na cele opałowe (legalna), czy napędowe (nielegalna, wymagająca fałszywego oświadczenia). Stwierdzenie L. M., że „właściciel nie wiedział za ile kierowca sprzedał paliwo”, może wprawdzie oznaczać, że dochodziło do nadużyć, ale nawet gdyby tak było, to nie miałoby to żadnego znaczenia dla oceny w przedmiocie stosunku psychicznego J. L. (a więc jego winy) odnośnie procederu fałszowania oświadczeń. Co więcej - sam apelujący cytuje fragment, w którym L. M. stwierdził, że „Kierowcy rozliczali się co do grosza i co do litra i wszystko się zgadzało” (zeznania z rozprawy), a zatem tym bardziej jego obawę na wcześniejszym etapie postępowania, iż kierowcy mogli przywłaszczać jakąś część zapłaty, uznać należało jedynie za domniemanie. Na marginesie jedynie należy dodać, że żaden z kierowców nie potwierdził, aby oszukiwał przełożonych co do ceny uzyskanej za sprzedany olej opałowy. Dalej - nie można zgodzić się z obrońcą, że powołane przez niego fragmenty zeznań L. M. z terminów rozprawy 01.07.2015 r. oraz 30.06.2016 r. (s. 13-14 apelacji) dowodzą w sposób niezbity działania kierowców na własną rękę. Zeznania ze s. 10 protokołu z dnia 01.07.2015 r. świadczą jedynie, że kierowcy mieli możliwość dokonywania nadużyć, przy czym odniesione jest to do sytuacji, w której w (...) funkcjonowali pośrednicy S. R. i A. Ż., którzy za przyzwoleniem oskarżonego zatrzymywali część należności za olej jako swoją prowizję. W żadnym miejscu L. M. nie stwierdził jednak, aby z pewnością wiedział o ewentualnym procederze przywłaszczania „prowizji” przez kierowców cystern.
W następstwie powyższego wnioskowania, Sąd odwoławczy za trafne uznaje również stanowisko Sądu Okręgowego, iż nie można było dać wiary J. L. w zakresie jego twierdzeń, iż w 2004 r. osobą odpowiedzialną za obrót olejem opałowym był L. M., a jego własna rola ograniczała się do pozyskiwania informacji o sprzedanych produktach, o wynikach dobowych utargów, o nowych kontrahentach, o cenach i upustach, nadto nie ingerował w obowiązki kierowników zatrudnionych w spółce (...). Skoro bowiem, na co już wskazano, zeznania L. M. wskazywały na przeciwieństwo takiej tezy, rozumowania Sądu Okręgowego w tej mierze nie sposób było uznać za wadliwe.
Te same co wyżej okoliczności nakazywały uznać za słuszny wniosek Sądu Okręgowego, iż nie zasługiwały na wiarę wyjaśnienia J. L., że nie miał on świadomości co do podrabiania oświadczeń o przeznaczeniu oleju na cele opałowe przez kierowców na wyraźne polecenie współoskarżonego L. M..
Za nieskuteczne w omawianym zakresie należy uznać argumenty obrońcy, mające uwiarygodnić tezę, że J. L. nie tylko nie popełnił przypisanego mu przestępstwa, ale wręcz obawiał się takiej możliwości, gdyż „asekurował” się w tej mierze poprzez:
- -
-
sygnalizowanie urzędowi skarbowemu, przedstawicielom Ministerstwa Finansów oraz znawcom prawa podatkowego brak możliwości weryfikacji oświadczeń o przeznaczeniu oleju na cele grzewcze,
- -
-
zobowiązywał osoby odpowiedzialne za dystrybucję oleju opałowego do dopełnienia należytej staranności, celem dokonywania transakcji zgodnych z obowiązującym prawem,
- -
-
nie miał instrumentów ani kompetencji do sprawdzania oświadczeń,
- -
-
w celu zabezpieczenia dokumentów, które należało archiwizować przez okres 5 lat, a które były zagrożone zalaniem w siedzibie spółki przy ul. (...) w T., przedsiębiorstwo (...) zostało przeniesione w grudniu 2005 r. do nowej siedziby.
Wbrew powyższemu stanowisku, a także ocenom zaprezentowanym na s. 24-27 uzasadnienia apelacji, brak jest w ocenie Sądu odwoławczego podstaw, by powyższe okoliczności traktować jako dowód na istnienie po stronie J. L. szczególnej obawy przed naruszeniem przepisów w zakresie sprzedaży oleju opałowego.
Co do zasady wszystkie z wyżej wskazanych okoliczności należy uznać za udowodnione. Nie ma najmniejszych podstaw by wątpić, że J. L. podejmował opisane wyżej działania. Nieuprawnionym jest jednak stanowisko obrońcy, iż podważają one w jakimkolwiek zakresie ocenę o przypisaniu oskarżonemu winy. Przypomnienia wymaga, że J. L. obciążyły wyjaśnienia i zeznania L. M., wsparte w tej mierze innymi dowodami. Na podstawie tych dowodów Sąd Okręgowy ustalił między innymi, że J. L. stworzył mechanizm, w ramach którego polecenie fałszowania dokumentacji przekazywane było „z zachowaniem drogi służbowej”, a więc przez J. L. kierownikom, a przez tych - kierowcom. Zatem J. L. niewątpliwie dążył do tego, by w razie ujawnienia przestępczej działalności, nie być łączonym z osobami działającymi „w terenie”, a więc kierowcami. Skoro zaś są podstawy do przypisania mu tego rodzaju asekuracji, to za jej przejaw uznać należy również stworzenie pozorów maksymalnego zainteresowania legalnością prowadzonej działalności (sygnalizowanie wątpliwości organom podatkowym, zlecenie fachowcowi sporządzenie wzoru oświadczenia, dbałość o właściwe archiwizowanie oświadczeń), albowiem okoliczności te mogły potencjalnie odsunąć od J. L. podejrzenia o działalność przestępczą.
Obrońca ma rację, że w powyższym zakresie Sąd meriti nie poddał ocenie zeznań świadka R. L. (s. 26 uzasadnienia apelacji). Należało jednak podkreślić, że uchybienie to nie mogło mieć żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia, albowiem zeznania te w oczywisty sposób dotyczyły okoliczności, których Sąd Okręgowy nie negował. Nie można wątpić, że wobec R. L. oskarżony zaprezentował się jako uczciwy przedsiębiorca. Samo jednak przekonanie R. L., że J. L. nie mógł popełnić przestępstwa, jest jedynie jego prywatną opinią, niepopartą konkretną, miarodajną dla oceny niniejszej sprawy, wiedzą.
Nie jest trafną ocena obrońcy, że gdyby oskarżony miał „cień świadomości”, że archiwizowane przez niego oświadczenia są fałszywe, nie angażowałby się w uchronienie ich przed zalaniem (s. 27 uzasadnienia). Spojrzenie na sprawę z tego punktu widzenia prowadzić musi bowiem do wniosku, że ewentualna utrata lub zniszczenie oświadczeń, mogłyby rodzić dla oskarżonego podobnie negatywne konsekwencje, jak posiadanie oświadczeń fałszywych, tym bardziej, że rejestr sprzedaży i tak znajdował się w ewidencji elektronicznej (komputerowej), w związku z czym istniały możliwości ustalenia, czy, komu i na jakich warunkach dochodziło do sprzedaży oleju przez firmę (...). Z kolei posiadanie przez oskarżonego w archiwum spółki fałszywych oświadczeń, które jednak stwarzały pozory autentyczności, dawało mu pole do ewentualnego przerzucania odpowiedzialności na osoby zatrudnione w firmie. Innymi słowy - dążenie oskarżonego do zachowania oryginałów oświadczeń o przeznaczeniu oleju koresponduje z oceną Sądu Okręgowego o dopuszczeniu się przez J. L. sprawstwa kierowniczego, a jednocześnie dowolną jest ocena obrońcy, że oskarżony jedynie dlatego zapobiegał zalaniu dokumentów, że generalnie obawiał się możliwości fałszywego posądzenia go o udział w przestępstwie.
Powyższe stanowisko Sądu odwoławczego nie oznacza uznania za udowodnione, iż oskarżony, dbając o przestrzeganie w firmie określonych zasad, dał dowód na kierowanie się zamiarem popełnienia przestępstwa. Należy jednak mieć na uwadze, że możliwość interpretowania tych starań w różny sposób powoduje, iż stanowią one okoliczność niesprzeczną z dowodami oskarżenia, którym Sąd Okręgowy dał wiarę.
Nie można było uznać za skuteczny argumentu obrońcy, zgodnie z którym oskarżony był szczególnie zobligowany do prowadzenia firmy zgodnie z literą prawa ze względu na relacje rodzinne. Zasady doświadczenia zawodowego, związanego z prowadzeniem karnych spraw sądowych uczą bowiem, że niejednokrotnie sprawcami przestępstw zostają osoby, dla których samych lub ich rodzin, poniesienie odpowiedzialności karnej, może się wiązać ze szczególnymi, niejako dodatkowymi dolegliwościami, w tym ze społecznym odbiorem ich czynu za szczególnie niemoralny ze względu na pozycję społeczną ich samych lub ich rodzin. Nie sposób zatem uznać za okoliczność istotną w ramach całokształtu materiału dowodowego, iż żona oskarżonego jest sędzią, gdyż fakt ten, choć bezsporny, nie tylko nie dowodzi braku po jego stronie możliwości popełnienia przypisanego mu przestępstwa, ale nawet nie czyni takiej możliwości mało prawdopodobną.
Nie można podzielić stanowiska obrońcy, że skoro żona oskarżonego, jako sędzia, w 2006 r. w Sądzie Rejonowym w Toruniu (sygn. akt II K 60/06) prowadziła sprawę karną, w której syna L. M. skazano za przestępstwo na szkodę funkcjonariuszy policji, to okoliczność ta winna prowadzić do uznania pomówienia za niewiarygodne.
W tym zakresie nie jest trafnym pogląd obrońcy wyrażony na s. 18 uzasadnienia apelacji, iż „Sąd Okręgowy nie tylko nie wyjaśnił tej kwestii, ale oceniając wyjaśnienia L. M. (1) stanowczo skonstatował, że nie udowodniono, by kierowania nim chęć zemsty, odegrania się, złośliwość”. Nieuprawnionym jest twierdzenie o „braku wyjaśnienia” przedmiotowej okoliczności przez Sąd, podczas gdy sam obrońca, w tym samym zdaniu przytacza stanowisko tegoż Sądu, zawierające ocenę o „nieudowodnieniu” działania L. M. z zemsty. Obrońca nie ma racji, że skoro w 2006 roku żona J. L. prowadziła jako sędzia sprawę syna L. M., wydając wyrok skazujący, to tym samym udowodniono działanie L. M. z chęci odegrania się na J. L.. Takie rozumowanie byłoby zbyt uproszczone. Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że skoro L. M. zaprzeczył działaniu z zemsty, sprawa przeciwko jego synowi była stosunkowo błaha (L. M. zeznał, że skończyła się dla syna wyrokiem w zawieszeniu), zaś relacje L. M. nie były jedynym dowodem obciążającym J. L., to w istocie nie było podstaw do uznania za udowodnione dopuszczenia się przez L. M. fałszywego oskarżenia z powodu zemsty za sprawę karną syna.
***
Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut I. 1. b), zgodnie z którym miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez bezkrytyczne, zdaniem apelującego, danie wiary wyjaśnieniom i zeznaniom L. M. poprzez bezzasadne przyjęcie, że jego relacja jest szczegółowa, jasna i wiarygodna w całości, nie ma charakteru pomówienia, nadto znajduje potwierdzenie w wyjaśnieniach kierowców akwizytorów. Nie sposób zgodzić się z obrońcą, że prawidłowa analiza tego dowodu winna prowadzić do wniosku, że twierdzenia L. M., stanowiące pomówienie osoby zainteresowanej w wyniku procesu, zawierają niewyjaśnione przez Sąd sprzeczności i są ukierunkowane na umniejszenie jego własnej odpowiedzialności za zorganizowanie procederu sprzedaży oleju w innych celach niż opałowe i fałszowanie oświadczeń na potrzeby obrotu tym olejem oraz przerzucenie tej odpowiedzialności na J. L., nadto nie znajdują potwierdzenia w wyjaśnieniach i zeznaniach kierowców akwizytorów oraz W. D..
Obrońca nie ma racji, wywodząc na s. 14-15 apelacji, że zeznania L. M. i W. D., stanowiące pomówienie, mają na celu jedynie umniejszenie ich winy i wykazanie, że dopuszczali się oni zarzucanych im czynów na polecenie J. L., co jednak umknęło ocenie Sądu meriti. Wbrew ocenie autora apelacji, stanowisko takie nie znalazło potwierdzenia na s. 23-25 uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 23 kwietnia 2014 r. w sprawie II AKa 232/13. Apelujący na s. 16 środka odwoławczego powołał w sposób wybiórczy fragmenty rozważań w sprawie II AKa 232/13, a tymczasem dokument ten, czytany w sposób całościowy, nie pozostawia wątpliwości, iż Sąd II instancji jedynie wskazał Sądowi Okręgowemu na konieczność bardziej wnikliwego zbadania dowodu z zeznań L. M. i W. D., a to wobec faktu, że jest to tzw dowód z pomówienia. Obrońca wprawdzie zarzucił obecnie zaskarżonemu wyrokowi, iż jego uzasadnienie nie jest dość wnikliwe, ale tej oceny Sąd odwoławczy nie podziela, uznając pisemne motywy orzeczenia za wystarczające do zbadania ich trafności w trybie kontroli instancyjnej.
***
Bezzasadnym okazał się zarzut I. 1. c), zgodnie z którym miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zupełnie dowolną, zdaniem obrońcy, ocenę wyjaśnień i zeznań L. M. oraz W.. D., poprzez uznanie, że ich wypowiedzi skutecznie podważają linię obrony oskarżonego i należy z nich wnioskować o aktywnej roli J. L. w zarządzaniu firmą oraz o wydawaniu dyspozycji podrabiania oświadczeń, dotyczących transakcji sprzedaży oleju opałowego i ścisłym nadzorowaniu pracy kierowników.
Nie można zgodzić się z autorem apelacji, iż wskazani wyżej współoskarżeni i świadkowie (zwłaszcza L. M.) podają rozbieżne wersje co do sposobu funkcjonowania spółki (...). Jak już bowiem wykazano wyżej, twierdzenia L. M. co do funkcjonowania kierowców jako „przedsiębiorstwa w przedsiębiorstwie” czy też „wolnoamerykanki” w zakresie sprzedaży przez nich oleju, w żadnej mierze nie świadczyły rozbieżnościach w opisie funkcjonowania firmy, a przez to pomówienie J. L. przez L. M. nie ucierpiało na wiarygodności.
Nie można podzielić stanowiska obrońcy, że sprzeczność w opisach przez świadków zasad funkcjonowania firmy (...)wynika z faktu, iż w świetle zeznańW. D. złożonych na rozprawie, nie wiedział on o fałszowaniu oświadczeń i działał jedynie za przyzwoleniem L. M. oraz nigdy nie był świadkiem rozmowy, w której J. L. polecał L. M. fałszować oświadczenia, co z kolei ma wykluczać wersję L. M., w której wskazuje on na bezpośrednie wydawanie niezgodnych z prawem poleceń przez prezesa spółki (...).
Powołane przez obrońcę obszernie na s. 19-21 apelacji fragmenty depozycji W. D. wraz ze stanowiskiem obrońcy, że nie doszło do wyjaśnienia wynikających z relacji tego świadka nieścisłości, nie są argumentem wystarczającym do uznania, że Sąd Okręgowy dokonał oceny dowolnej, względnie, jak uważa obrońca, od oceny tej się zupełnie uchylił.
Na s. 310-315 uzasadnienia Sąd Okręgowy przytoczył obszerne fragmenty wyjaśnień i zeznań W. D., zawierające w szczególności następujące stwierdzenia:
- -
-
wszystko, co działo się w firmie było decyzją L., bez jego wiedzy i zgody nawet papier nie mógł być kupiony; L. decydował kto co robi; prezes też pierwszy wydzwaniał, musiał o wszystkim wiedzieć, każda sprzedaż paliwa powyżej 5.000 litrów musiała być przez niego zaakceptowana,
- -
-
prezes przyjeżdżał do G. prawie codziennie, a ponadto dzwonił kilka razy dziennie, pytając o sprzedaż, konkretne transakcje oraz cenę,
- -
-
prezes generalnie nie kontaktował się z kierowcami tylko kierownikami, cyt. - „to my przekazywaliśmy kierowcom jego polecenia”,
- -
-
prezes nie znosił sprzeciwu, był wielka osobowością, wymuszał na kierowcach co chciał, wybór był prosty, albo pracujemy, albo się żegnamy,
- -
-
z rozmowy z L. M. wynikało, że prezes każdorazowo wiedział o zamiarze transakcji sprzedaży oleju klientowi, który nie chce faktury ani paragonu i osobiście decydował, że do takiej transakcji dojdzie,
- -
-
sprzedażą oleju zajmowali się w największym zakresie L. M., mniejszym zakresie J. S., najmniejszym zaś on sam.
Obrońca ma rację, że na s. 310-315 uzasadnienia brak jest odrębnej analizy wyjaśnień i zeznań W. D., niemniej jeśli na uzasadnienie spojrzeć całościowo, to nie ulega wątpliwości, że powołane przez Sąd meriti relacje W. D., syntetycznie przytoczone wyżej, korespondują z tokiem rozumowania Sądu, zgodnie z którym wyjaśnienia J. L. w kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy zakresie nie zasługiwały na wiarę, przy czym podstawą do wyrażenia takiego poglądu była ocena wyjaśnień i zeznań L. M. oraz potwierdzających je wyjaśnień i zeznań W. D..
Prawidłowości rozumowania Sądu Okręgowego nie podważa argumentacja na s. 19-21 uzasadnienia apelacji. Powołane przez obrońcę fragmenty relacji W. D. nie są sprzeczne z relacjami L. M. w stopniu, który wykluczałby możliwość dania wiary drugiemu z nich. Prawdą jest, że w powołanych przez obrońcę fragmentach nie ma stwierdzeń W. D., w których ten bezpośrednio obciążałby J. L., ale też stwierdzeń takich nie było w depozycjach W. D., przytoczonych przez Sąd Okręgowy na s. 310-315 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Uważna lektura wyjaśnień i zeznań W. D. nie pozostawia wątpliwości jedynie co do tego, że jako jeden z kierowników (dyrektor ds. handlowo-technicznych), zajmujący w firmie (...)pokój razem z L. M. i J. S., wskazywał on na znaczne zaangażowanie J. L. w działalność firmy, w tym w sprzedaż oleju, jego częstą obecność w firmie, wielokrotne rozmowy telefoniczne, wydawanie poleceń kierownikom (zwłaszcza L. M. (1)), a nie kierowcom.
Prawidłowości dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny wyjaśnień i zeznań W. D. nie podważa stanowisko obrońcy na s. 21 apelacji, związane z powołaniem się na regulamin wynagradzania w spółce (...). Sąd Okręgowy wprawdzie przyjął w ramach oceny swobodnej (s. 315-319 uzasadnienia), że kierowcy nie mieli interesu ekonomicznego w sprzedaży jak największej większej ilości paliwa, ale nawet ewentualne przyjęcie za udowodnioną tezy odwrotnej, że kierowcy i L. M. byli jednak zainteresowani sprzedażą jak największej ilości oleju, w żaden sposób nie jest sprzeczne z ustaleniem, że J. L. wykorzystywał stosunek zależności między nim a kierownikami oraz między kierownikami a kierowcami w ramach przyjętego modus operandi. Nie ma bowiem znaczenia, czy kierowcy, zachęcani przez kierowników, decydowali się na fałszowanie oświadczeń licząc na premie, czy też zwyczajnie bojąc się narazić prezesowi i stracić pracę (zob. ponownie m. in. wyjaśnienia W. D., iż J. L. nie sposób było się sprzeciwić). Istotne jest bowiem jedynie to, że z punktu widzenia sytuacji J. L., kierowcy zgadzali się brać udział w fałszowaniu dokumentów (co potwierdzali), a relacje L. M., oceniane wraz z relacjami W. D., dawały podstawę do uznania, że kierownicy ci, zachęcając kierowców do ustalonych zachowań, realizowali wolę prezesa spółki. Oczywiście można snuć w tym zakresie pewne domniemania, w szczególności zastanawiać się, czy kierowcy nie otrzymywali premii poza ewidencją zarobków, względnie czy przy nielegalnej sprzedaży oleju nie zatrzymywali ewentualnej różnicy między marżą (...), a marżą uzyskana faktycznie od nabywców. Niemniej przy braku na to dowodów i wobec zgodnego zaprzeczenia takim sytuacjom przez kierowców, nie było uchybieniem Sądu orzekającego uznanie, że takie sytuacje nie miały miejsca.
W opisanej wyżej sytuacji, Sąd Okręgowy nie przekroczył granic oceny swobodnej poprzez przyjęcie, że wyjaśnienia i zeznania W. D. stanowią potwierdzenie wyjaśnień i zeznań L. M.. Jest bowiem zgodne z zasadami prawidłowego rozumowania oraz doświadczenia życiowego, że skoro J. L. wydawał polecenia najczęściej bezpośrednio L. M., a ten kierowcom, to W. D. nie był bezpośrednim świadkiem wydawania takich poleceń. Skoro jednak urzędował w jednym pomieszczeniu z L. M., z którym rozmawiał oraz wiedział o procederze nielegalnej sprzedaży oleju i fałszowania dokumentacji, nadto wiedział o kierowaniu przez J. L. firmą na zasadzie „twardej ręki”, to opisane przez niego okoliczności o tyle potwierdzały treść pomówienia, że w żadnym istotnym szczególe nie były sprzeczne z relacją L. M.. Oczywiście należy przy tym dopuścić, podobnie jak w przypadku L. M., że depozycje W. D. zawierały pewne nieścisłości, względnie nie ujawnił on niektórych okoliczności, w szczególności ewentualnie osiąganych przez niego samego korzyści z przestępczego procederu. Nawet jednak, jeżeli tak było, to może to świadczyć co najwyżej o naturalnym dążeniu W. D. do umniejszenia własnej roli w przestępstwie, ale zarazem nie świadczy, że w proceder ten wplątany został nieświadomy niczego prezes firmy.
Nie jest trafnym fragment zarzutu 1. c) apelacji, zgodnie z którym analiza połączeń telefonicznych prowadzonych pomiędzy J. L. a kierownikami w 2005 r. obala tezę tych współoskarżonych i L. M., w myśl której J. L. „wydzwaniał” do kierowników około 10 razy dziennie, wywierając nieprawdopodobne naciski na sprzedaż oleju opałowego. Skoro bowiem obrońca powołuje się na analizę połączeń za rok 2005, zaś niniejsza sprawa dotyczy czynów datowanych w roku 2004, to przytoczone stanowisko obrońcy jest zwyczajnie nieadekwatne do realiów sprawy. Nawet bowiem, jeśli w roku 2005 J. L. nie „wydzwaniał” tak często, jak mówili to współoskarżeni (następnie świadkowie) w sprawie, to nie można wykluczyć, że czynił to częściej w roku 2004.
Nie jest trafnym kolejny argument obrońcy w ramach zarzutu 1.c), iż z zeznań świadków: L. C., A. Ż. i S. R. oraz wyjaśnień i zeznań samego L. M. wynika, że zarówno on, jak i inni kierownicy, a nawet kierowcy, posiadali dużą swobodę w zakresie doboru kontrahentów, jak i przeprowadzanych transakcji (w tym ustalenie ceny sprzedaży oleju opałowego). Swoboda w doborze kontrahentów i ustalaniu ceny nie oznaczała bowiem dowolności. Czym innym jest działanie kierowników i kierowców na własną rękę (co stara się wykazać obrońca), zaś czym innym działanie, w tym z naruszeniem prawa (sporządzaniem fałszywych oświadczeń), w granicach wytyczonych przez J. L.. Przypomnienia wymaga, że ten ostatni, według zgodnych relacji przesłuchiwanych osób, nie był biernym prezesem spółki, lecz kierował nią w sposób aktywny i zaangażowany, wykazując chęć osiągania jak najwyższych zysków. Oczywistym jest, że nie miał przy tym fizycznej możliwości osobistego pozyskiwania nabywców oleju i negocjowania warunków sprzedaży (również sprzedaży poza oficjalnym obiegiem). Logicznym jest w tej sytuacji wniosek, że kwestie te scedował na kierowników i kierowców, z jednej strony ograniczając w miarę możliwości ujawnienie własnej roli osoby kierującej przestępstwem, z drugiej jednak dając podwładnym pewną swobodę, bez której plan popełnienia przestępstwa nie miałby szans na realizację, a poszczególne transakcje musiałyby oczekiwać na każdorazową zgodę prezesa.
***
Brak było podstaw do uwzględnienia zarzutu I. 1. d), zgodnie z którym miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zupełnie dowolną ocenę wyjaśnień i zeznań L. M., poprzez uznanie, że depozycje te skutecznie podważają linię obrony oskarżonego i należy z nich wnioskować o bardzo aktywnej roli J. L. w zarządzaniu firmą oraz o wydawaniu dyspozycji podrabiania oświadczeń, dotyczących transakcji sprzedaży oleju opałowego i ścisłym nadzorowaniu pracy kierowników oraz osiąganiu przez spółkę (...) zysków z tego procederu, w tym w zakresie różnicy we wskazywanej przez L. M. ceny oleju opałowego bez udokumentowania w stosunku do ceny oleju zbywanego zgodnie z przeznaczeniem.
Apelujący ma wprawdzie rację, że Sąd I instancji ustalił na stronie 5 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, że „(…) Generalnie cena oleju opałowego sprzedawanego bez potwierdzenia dokumentem była wyższa od ceny oleju opałowego zbywanego na cele grzewcze, ale niższa od ceny oleju napędowego. Z kolei rolnicy kupowali olej opałowy jako napędowy albo po cenie oleju opałowego do celów grzewczych, albo nieco wyższej (…)”, ale ustalenie to nie nosi cech dowolności ani nie jest sprzeczne z ustaleniami co do czynności wykonawczych przypisanych J. L.. Prawidłowości rozumowania Sądu Okręgowego nie podważa argumentacja autora apelacji, zamieszczona na s. 23 środka odwoławczego. Nie ma on racji, że dokonane przez Sąd ustalenia i niewiarygodność w tym zakresie zeznań i wyjaśnień L. M. dowodzą, że świadek ten czerpał z tej sprzedaży korzyść finansową dla siebie, przekazując do spółki wyłącznie kwoty, które miały wynikać ze sprzedaży odzwierciedlonej w oświadczeniach i paragonach, z pominięciem „nadwyżki” za sprzedaż oleju na podstawie fałszywych oświadczeń.
Powyższe stanowisko obrońcy stanowi jedynie domniemanie. Należy stanowczo podkreślić, że w niniejszej sprawie ani kierownikom, ani kierowcom zatrudnionym w (...) nie udowodniono przywłaszczania nadwyżki z nielegalnej sprzedaży oleju. Cytowane przez obrońcę ustalenie o cenie, za którą sprzedawano olej (zob. treść zarzutu I. 1. d) apelacji) oznacza jedynie, że Sąd Okręgowy, dając wiarę wyjaśnieniom i zeznaniom L. M., nie miał podstaw do odrzucenia wersji, że cenę ustalano na takim właśnie poziomie. Nie jest to jednak różnoznaczne z przyjęciem, że istniała jakaś „nadwyżka”, którą zgarniali kierowcy lub kierownicy. Nawet jeśli jednak tak było, nie dowodzi to braku wiarygodności L. M., gdyż nie da się wykluczyć, iż kierowcy lub niektórzy z kierowców przywłaszczali „nadwyżkę” bez wiedzy kierowników. Wystarczyłoby do tego bowiem, by zapłacona przez nabywcę cena była wyższa od tej którą uwidoczniono później w sfałszowanym dokumencie. Wówczas kierowca rozliczałby się z (...) z ceny widocznej na fakturze, zaś wszystko ponad tą kwotę mógł zatrzymać. Hipotetycznie, również na zasadzie domniemania, można snuć jeszcze dalsze przypuszczenia, np. o dzieleniu się przez kierowców nadwyżką z kierownikami. Powtórzenia wymaga jednak, że praktyk takich nie udowodniono, w związku z czym dowolnym byłoby przyjęcie, że miały miejsce. Co jednak najistotniejsze, okoliczność powyższa nie ma znaczenia dla odpowiedzialności J. L. za sprawstwo kierownicze w zakresie fałszowania dokumentów. Nawet bowiem jeśli jego jedyną motywacją było zwiększenie obrotów firmy, a tym samym zwielokrotnienie korzyści ze „zwykłej” marży za olej opałowy, to i tak jest to motywacja na tyle istotna, że w jej świetle ocena o wiarygodności pomówienia go przez L. M. zyskuje kolejny, doniosły argument.
***
Bezzasadnym okazał się zarzut I. 1. e), zgodnie z którym miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zupełny brak oceny zeznań L. M. w zakresie w jakim zaprzecza on, że wiedział o braku zapłaty przez spółkę (...) spółce (...) za dostarczony towar, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie prowadzi do wniosku, że wiedzę o niewypłacalności spółki(...) posiadał, doprowadzając z pełną świadomością do zawarcia transakcji przez tę spółkę z przedsiębiorstwem Z. O..
Uzasadnienie powyższego zarzutu, zamieszczone na s. 16-17 apelacji, wskazuje na okoliczności, iż generalnie niewiarygodne były wyjaśnienia i zeznania L. M., w których twierdził on, że należności spółki (...) względem spółki (...) zostały uiszczone, przy czym mógł on nie wiedzieć o braku zapłaty, a gdyby ta rzeczywiście nie nastąpiła, to J. L. naciskałby na wyegzekwowanie długu. Apelujący wywodzi stąd, że L. M. nie jest świadkiem wiarygodnym, albowiem do zapłaty spółce (...)przez spółkę (...) nie doszło.
Odpierając powyższy zarzut, Sąd Apelacyjny wskazuje na dwie okoliczności.
Po pierwsze, sam autor apelacji, cytując depozycje L. M., wskazuje, że świadek ten nie tyle wyraża wiedzę, co przekonanie o zapłacie należności, o której mowa wyżej. Świadczy o tym zastrzeżenie, że mógł nie wiedzieć o braku zapłaty, nadto, że o uiszczeniu należności przez (...) przekonywała go reakcja (a właściwie brak reakcji) J. L.. Takie stanowisko L. M. nie jest jednoznacznie i w oczywisty sposób nacechowane brakiem wiarygodności. W świetle bowiem zasad prawidłowego rozumowania, jak również doświadczenia życiowego, możliwą do wyobrażenia jest sytuacja, w której kierownik przedsiębiorstwa, odpowiedzialny za sprzedaż, nie otrzymuje informacji o dokonaniu lub braku dokonania zapłaty przez kontrahneta. Taka wiedzę ma na ogół księgowość oraz szef firmy, przy czym zazwyczaj to te podmioty podejmują ewentualne działania windykacyjne. Oczywiście można dyskutować, czy L. M. byłby informowany przez J. L. o problemach z zapłatą, czy też - jak twierdzi L. M. - nie, ale samo tylko założenie przez obrońcę, że taką informację posiadł, nie może zastąpić bezpośredniego, obiektywnego dowodu.
Po drugie - nawet gdyby założyć, że L. M. dopuścił się nieuczciwych działań, opisanych przez obrońcę na s. 16-17 uzasadnienia, nie byłoby to argumentem wystarczającym do całościowej odmowy dania wiary jego wyjaśnieniom i zeznaniom składanym w niniejszej sprawie. Oto bowiem status faktyczny L. M. w niniejszej sprawie, a więc status zgodny z ustaleniami faktycznymi Sądu meriti, to generalnie rola osoby nieuczciwej, świadomie uczestniczącej w procederze nielegalnej sprzedaży oleju opałowego, z wykorzystaniem mechanizmu stworzonego i kontrolowanego przez J. L.. Zatem do oceny wiarygodnościL. M. nie można stosować miary proponowanej przez obrońcę, zgodnie z którą, jeżeli był w jakimś stopniu odpowiedzialny za poniesienie szkody przez (...), to generalnie nie można dać wiary jego depozycjom. Skoro bowiem L. M., zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego, uczestniczył w szeroko zakrojonych działaniach przestępczych J. L., to już tylko z tego powodu nie był osobą w rozumieniu powszechnym uczciwą, szanującą zasady praworządności. Tym samym nieuprawnioną jest ocena, że wiarygodność utracił dopiero w chwili ewentualnego doprowadzenia (...) do poniesienia szkody. Innymi słowy - gdyby za obrońcą przyjąć, że L. M. nie można dać wiary, gdyż popełnił przestępstwo, to uznanie jego depozycji, obciążających J. L., byłoby niemożliwe również w przypadku, gdyby nie wiedział on o braku zapłaty przez (...) na rzecz (...), gdyż nawet tylko współdziałając z J. L., wykazywał lekceważenie dla norm prawnych. Rzecz jednak w tym, ze w realiach procesu karnego, także niniejszego, tzw. dowód z pomówienia w większości jest pomówieniem ze strony przestępcy, a nie osoby uczciwej, szanującej normy prawne. Zatem gdyby odrzucać wiarygodność takiego dowodu a priori, jedynie z powyższych względów, to generalnie mielibyśmy do czynienia z pozakodeksową formą dzielenia dowodów na lepsze i gorsze, do czego nie ma żadnych ustawowych podstaw.
Analogiczne do powyższego stanowisko Sąd Apelacyjny prezentuje odnośnie argumentacji obrońcy na s. 18 środka odwoławczego. Tamże apelujący stwierdził - cyt.: „Porównanie (…) sylwetek tych dwóch osób - pomawiającego i pomawianego przy uwzględnieniu niejednolitości i labilności wyjaśnień L. M., prowadzi do wniosku, ze pomówienia (…) nie odpowiadają prawdzie i są podyktowane przyjętą przez niego linią obrony, polegającą na zmniejszeniu rozmiarów własnej odpowiedzialności”. Cytowany pogląd obrońca poprzedził wskazaniem kolejnej, występującej w jego ocenie, sprzeczności w zeznaniach L. M., mającej polegać na utrzymywaniu, że w przypadku większych klientów cena sprzedaży oleju kształtowała się na poziomie ceny zakupu oleju przez (...), powiększonej o 3 grosze na litrze. Obrońca uznał w związku z tym, że czyny przypisane J. L. na podstawie zeznań L. M. (zatrudnianie ponad 10 osób zaangażowanych w bezprawne działania), nie miałyby sensu w świetle zasad doświadczenia życiowego, gdyż narażałby się na poważne konsekwencje prawne dla osiągnięcia marży takiej samej, jaka obowiązywała przy legalnej sprzedaży oleju opałowego.
Powyższe rozumowanie nie jest słuszne. Nie ma podstaw do zakładania, ze korzyść J. L. polegała na osiąganiu wyższej marży ze sprzedaży oleju opałowego. Nie jest to zresztą istotne na obecnym etapie sprawy, na którym rozważana jest jedynie kwestia odpowiedzialności oskarżonego za sprawstwo kierownicze występków z art. 270 § 1 k.k., a nie za wysokość uszczuplenia, na jakie naraził Skarb Państwa z tytułu zaniżenia należności podatkowych. Istotne jest, że nawet przy zadowoleniu się marżą na poziomie 3 groszy, J. L. osiągał wymierną korzyść z powodu zwiększenia obrotów olejem, które było efektem sprzedaży oleju nie tylko na cele opałowe, ale także napędowe, na podstawie sfałszowanej dokumentacji. Zatem sprzedając generalnie więcej oleju (legalnie i nielegalnie), oskarżony zarabiał na marży, nawet - cytując obrońcę - „zwyczajowo przyjętej”, gdyż była ona naliczana od większych ilości sprzedawanego paliwa. Można się wprawdzie zastanawiać, czy pracownicy firmy J. L. nie osiągali dodatkowej korzyści, proponując nabywcom „nielegalny” olej po cenie wyższej od „legalnego” opałowego, ale niższej od „legalnego” napędowego. Nawet jednak, jeśli tak było, to osiąganie przez te osoby korzyści nie zmieniało faktu, że korzyścią J. L. była marża od znacznie większych obrotów, niż gdyby (...) sprzedawał wyłącznie „legalny” olej opałowy. O tym zaś, że owa marża była „znacznie” większa, świadczy liczba i treść sfałszowanych dokumentów, opiewających na znaczne ilości oleju.
W kontekście powyższej oceny należy ponowić wyrażenie poglądu, że nawet jeżeli L. M. zataił w wyjaśnieniach lub zeznaniach niektóre okoliczności, np. ewentualne zarabianie przez niego lub innych pracowników firmy na marży bez wiedzy J. L., to nie mogło to mieć wpływu na ocenę, zgodne z którą generalnie konsekwentnie, stanowczo i spójnie prezentował okoliczności, stanowiące trzon ustaleń Sądu Okręgowego, zgodnie z którymi świadomie uczestniczył w mechanizmie przestępczym, kierowanym i w znacznym stopniu kontrolowanym przez J. L..
Z powyższą oceną wiąże się stanowisko Sądu odwoławczego odnośnie podnoszonego na s. 18 środka odwoławczego argumentu, iż L. M. w zeznaniach z dnia 30.07.2010 r. stwierdził, że nie dawał nigdy dyspozycji świadomego nierzetelnego rozpisywania dokumentów, a jedynie przekazywał kierowcom „informacje - nie dyspozycje - prezesa spółki (…) że każdy litr sprzedanego oleju opałowego musi być ufiskalniony, nabity na kasę, gdyż za tą procedurą idą faktury i oświadczenia”. Takie zeznania L. M. nie świadczą o braku jego wiarygodności. Przeciwnie - zgodnym z zasadami prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego jest, że J. L. nie polecał fałszowania oświadczeń wprost, ale dawał do zrozumienia, że takiej praktyki oczekuje. Przecież wystarczy ponownie, uważnie odczytać cytowany wyżej fragment zeznań L. M., by uznać, że jeśli tej treści przekaz docierał do kierowników i kierowców zatrudnionych w (...), to nie mogli mieć oni wątpliwości, że mają sprzedawać jak najwięcej oleju, byle w dokumentacji to odpowiednio „ufiskalnili”. Jest w pełni racjonalnym założenie, że J. L. w taki sposób maskował swoją rolę kierowniczą w przestępstwie, bo z jednej strony wskazywał swoje oczekiwania, a z drugiej unikał ujawniania wobec pracowników swoich intencji w sposób bezpośredni. Taka metoda w oczywisty sposób przystawała do przyjętego modus operandi, obejmującego zatrudnienie wielu osób, na które, w miarę potrzeby, można byłoby przerzucać ewentualną przyszłą odpowiedzialność karną, z której to możliwości J. L. zresztą w niniejszej sprawie skorzystał.
Reasumując powyższe, jeśli nawet w wyjaśnieniach i zeznaniach L. M. można dopatrzyć się pewnych nieścisłości, to albo są one pozorne, albo też w jakimś zakresie wynikają z prób poprawy przez pomawiającego własnej sytuacji, jednakże w żadnym momencie L. M. nie stwierdził ani nawet nie dał do zrozumienia, aby J. L. nie był osobą kierującą przestępczym procederem. Przeciwnie - L. M. w tym zakresie był konsekwentny, zaś jego relacja korespondowała z pozostałymi dowodami winy J. L..
***
Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut I. 1. f), zgodnie z którym miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez niewłaściwą ocenę wyjaśnień i zeznań świadków kierowców-akwizytorów zatrudnionych wówczas w spółce (...): T. K., J. D., M. Ł., K. K., A. P., R. C., R. L., M. K. i J. R. poprzez przyjęcie, że potwierdzili oni sprawstwo J. L. w zakresie popełnienia zarzucanych mu czynów, podczas gdy żaden ze wskazanych świadków nie tylko nie potwierdził, że otrzymywał polecenia fałszowania dokumentów na potrzeby obrotu olejem opałowym od J. L., ale również, że kiedykolwiek rozmawiał z tym oskarżonym na temat sprzedaży tegoż oleju niezgodnie z prawem.
Na aprobatę zasługuje tok rozumowania Sądu Okręgowego na s. 315-319 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Ani w tym miejscu, ani w opisie stanu faktycznego, ani wreszcie w żadnym miejscu uzasadnienia, Sąd Okręgowy nie ustalił, aby kierowcy otrzymywali bezpośrednio od J. L. jakiekolwiek polecenia, związane z przypisanymi mu czynami. Ustalenia te nie pozostawiają wątpliwości, że przypisany J. L. modus operandi był o tyle złożony, że swoje oczekiwania przekazywał on najpierw kierownikom, w tym L. M., który to potwierdził, a dopiero kierownicy wyrażali oczekiwania wobec kierowców. Takie ustalenia znajdowały uzasadnienie nie tylko w relacjach L. M., który sytuacje tę opisywał w zasadzie wprost, nie licząc pewnych nieudolnych prób umniejszania zakresu własnej odpowiedzialności. Co istotne, również W. D. wskazywał na silną, dominującą pozycję prezesa (...), jego zainteresowania transakcjami i niepodobieństwo, by cokolwiek odbyło się w firmie bez jego wiedzy i zgody. Nawet zatem świadek (a uprzednio współoskarżony), który unikał obciążania wprost J. L., nie krył swojego przekonania, że jakakolwiek działalność kierowców na własną rękę w firmie (...) nie wchodziła w grę.
Nie można uznać za trafny argumentu obrońcy, powołującego się w tej mierze na zeznania M. Ł., w świetle których, gdy świadek podjął próbę kontaktu z J. L. na stacji w G., kierownik dawał do zrozumienia, żeby o nic nie pytać prezesa i utrudniał z nim kontakt. W ocenie autora apelacji ma to dowodzić, że J. L. nie wiedział o całym procederze, a kierowcy otrzymali od kierownika jednoznaczną sugestię, aby go o tym nie informować. Jest to jednak tylko jedna z możliwych wykładni sytuacji, opisanej w zeznaniach M. Ł.. Równie, a nawet bardziej prawdopodobne jest, że J. L., w ramach modus operandi, zabezpieczał się przed odpowiedzialnością na wypadek ujawnienia przestępstwa, generalnie posiłkując się schematem działania, wykorzystującym zależność służbową. Przy takim spojrzeniu, realnym, zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego jest, że J. L. nie chciał, aby szeregowi pracownicy firmy w jakikolwiek sposób wiązali go z nielegalną działalnością, gdyż groziło to obciążeniem go przez nich w przypadku chociażby zwolnienia ich z pracy w(...) czy innego rodzaju sytuacji konfliktowych. Zresztą w niniejszej sprawie J. L., w ramach przyjętej linii obrony, wielokrotnie akcentował z jednej strony działanie kierowców i kierowników na własną rękę, z drugiej zaś swoją osobistą, daleko idącą ostrożność w podejściu do uzyskiwanych przez podwładnych oświadczeń (kierowanie pytań do organów podatkowych, przeniesienie archiwum firmy w nowe miejsce itp.). Zatem brak jego rozmów z kierowcami wcale nie musiał wynikać z inicjatywy kierowników, ale z woli J. L., który niewątpliwie unikał wszystkiego, co w przyszłości mogłoby wskazywać na jego kierowniczą rolę w przestępstwie.
***
Nietrafnym okazał się zarzut I. 1. g), zgodnie z którym miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez niewłaściwą ocenę zeznań świadków S. R. i A. Ż., poprzez przyjęcie, że potwierdzili oni sprawstwo J. L. w zakresie popełnionych czynów, podczas gdy żaden ze wskazanych świadków nie potwierdził, że otrzymywał polecenia fałszowania dokumentów na potrzeby obrotu olejem opałowym od J. L., nadto ich współpraca z (...) miała miejsce przed rokiem 2004.
Na pełną aprobatę zasługują rozważania Sądu Okręgowego na s. 294-298 uzasadnienia, stanowiące logiczny wywód, potwierdzający tezę, zgodnie z którą oskarżony nie tylko wiedział o funkcjonowaniu w jego firmie przed rokiem 2004 pośredników, ale i o podejmowanych przez nich działaniach. Skoro bowiem organ I instancji wykazał, że zeznania S. R. wprost obciążyły J. L. wiedzą, że oświadczenia o przeznaczeniu oleju są fałszowane (zob. cytowany fragment zeznań świadka i jego ocenę na s. 297 uzasadnienia), zaś A. Ż. został przyjęty jako pośrednik z polecenia S. R., przy czym - jak zeznał - wiedział, że oświadczenia są fałszowane, to nie sposób racjonalnie zakładać, że A. Ż. mógł mieć choćby najmniejszą wątpliwość, że nielegalne działania jego i S. R. odbywają się nie tylko za wiedzą i zgodą, ale wręcz z inicjatywy J. L..
Zeznania S. R. i A. Ż. zawierają wprawdzie pewne nieścisłości, lecz poddane one zostały niezbędnej analizie na s. 297 uzasadnienia, w świetle której Sądowi Okręgowemu nie sposób przypisać dowolności w zakresie prezentowanych ocen.
Wyrażony przez obrońcę pogląd, jakoby żaden ze wskazanych wyżej świadków nie potwierdził, że otrzymywał polecenia fałszowania dokumentów na potrzeby obrotu olejem opałowym od J. L., nie jest zasadny w świetle konkretnych okoliczności poddanych ocenie przez Sąd Okręgowy na s. 297 uzasadnienia. Ocena ta jest ponadto ze wszech miar zgodna z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego. Już sam fakt, że pośrednicy nie kryli, że ich rolą było pozyskiwanie na olej klientów, którzy kupią go bez podpisywania dokumentów, obciążał J. L., gdyż niepodobieństwem jest, aby będąc prezesem firmy, dopuszczał do pośrednictwa osoby, nad którymi nie miał kontroli. Zasadną jest nawet teza przeciwna, zgodnie z którą J. L. dlatego nie zawarł z pośrednikami formalnych umów, że nie chciał zostawiać śladów współpracy z osobami, których zadaniem było zbywanie oleju z naruszeniem obowiązujących przepisów. Teza powyższa znajduje istotne potwierdzenie w fakcie, że J. L. w wyjaśnieniach zaprzeczał współpracy z S. R. i A. Ż., gdyż przyjęcie istnienia takiej współpracy, nawet datowanej przed rokiem 2004, niewątpliwie burzyłoby linię obrony, opartą na prezentowaniu się jako uczciwego przedsiębiorcy, podejmującego szereg działań, mających uchronić go przed ewentualnym, nawet niezawinionym, naruszeniem prawa (zob. w tym przedmiocie zarzuty I. 1.a)., I. 2 b)., I. 2 c)., I. 3, I. 4. apelacji obrońcy oskarżonego). W efekcie nie mogło ulegać wątpliwości, że J. L. przed rokiem 2004 zatrudniał pośredników, a ich zeznania, w tym zwłaszcza S. R., nie pozwalały przyjąć, że ich działania pozostawały poza kontrolą oskarżonego.
Nie jest trafnym argument obrońcy, że skoro współpraca pośredników z (...) miała miejsce przed rokiem 2004, to ich zeznania nie potwierdzają winy J. L. w zakresie przypisanych mu czynów, mających miejsce w roku 2004. Jak już bowiem wskazano, wykazany dzięki zeznaniom S. R. i A. Ż. fakt korzystania przez J. L. przed rokiem 2004 z usług pośredników w celu zbywania oleju opałowego w sposób niezgodny z przepisami podatkowymi świadczy, iż oskarżony już wówczas stosował modus operandi, właściwy również w przypadku czynu przypisanego mu zaskarżonym wyrokiem. Dalej - nie ma podstaw do uznania, że z początkiem roku 2004 zrezygnował z pośredników, gdyż zaniechał nielegalnej sprzedaży oleju opałowego. Przeciwnie - zeznania L. M. dowiodły, że tylko dlatego zrezygnował z pośredników, że istniała możliwość prowadzenia podobnej, nielegalnej sprzedaży oleju, bez ich udziału, za to z wykorzystaniem „własnych” kierowników, co miało gwarantować, że więcej zysków zostanie w firmie. Wreszcie, okoliczności stwierdzone na podstawie zeznań S. R. i A. Ż. niejako na marginesie, lecz w sposób jasny i stanowczy dowodzą, iż fałszywymi są te fragmenty wyjaśnień J. L., w których wskazywał on na swoją szczególną staranność w przestrzeganiu wymogów prowadzenia przedsiębiorstwa, dzięki czemu miał uniknąć posądzenia o działalność niezgodną z prawem. W sytuacji bowiem, gdy przed rokiem 2004 nie zawahał się przed skorzystaniem z usług pośredników, z którymi nie zawarł umowy, a których nakłonił do sprzedaży oleju opałowego w sposób niezgodny z przepisami, to nie sposób zakładać, że począwszy od roku 2004 zmienił zdanie i postanowi zaniechać bezprawnych praktyk, tym bardziej, że taką zmianę wprost zanegował w wyjaśnieniach i zeznaniach L. M..
***
Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut I. 2. a), w świetle którego miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zupełny brak oceny zeznań świadka Z. O., podczas gdy ocena zachowania L. M. opisana przez tego świadka dokonana zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania prowadzi do wniosku, że L. M. od momentu podjęcia pracy w branży paliwowej był osobą nierzetelną, nieuczciwą oraz kierującą się wyłącznie prywatnym finansowym interesem, skoro wiedząc o niewypłacalności co najmniej dwóch przedsiębiorstw dokonał sprzedaży dużych ilości paliwa, wskutek czego Z. O. zwolnił go z pracy.
Wprawdzie Sąd Okręgowy faktycznie nie ocenił zeznań Z. O., co stanowi niewątpliwe uchybienie, ale nie ma podstaw do uznania, że brak ten mógł mieć wpływ na treść orzeczenia. Sąd odwoławczy wyraża przekonanie, że okoliczności, które według autora apelacji wynikają z zeznań Z. O., można uznać za udowodnione zgodnie z wyjaśnieniami J. L. oraz twierdzeniami obrońcy. Prezentowany w zarzucie I. 2. a) pogląd, iż - cyt. „L. M. od momentu podjęcia pracy w branży paliwowej był osobą nierzetelną, nieuczciwą oraz kierującą się wyłącznie prywatnym finansowym interesem, skoro wiedząc o niewypłacalności co najmniej dwóch przedsiębiorstw dokonał sprzedaży dużych ilości paliwa, wskutek czego Z. O. zwolnił go z pracy”, jakkolwiek daleko idący, daje się obronić nawet bez wsparcia zeznaniami Z. O.. Już sama tylko okoliczność, że L. M., po zatrudnieniu przez J. L., doprowadził do zmian jakościowych w zakresie nielegalnego handlu paliwem (poprzez wyeliminowanie pośredników) pozwala określić go jako osobę nierzetelną i nieuczciwą, co jednak nie oznacza nierzetelności i nieuczciwości względem J. L., skoro swoje działania realizował pod kierownictwem tego ostatniego. Jest też oczywistym, że L. M. przedkładał własny interes finansowy nad uczciwość i rzetelność, skoro zdecydował się na udział działalności przestępczej, kierowanej przez oskarżonego. Tym samym za nieuprawniony należało uznać pogląd obrońcy, że wskazane wyżej właściwości L. M. stały na przeszkodzie uznaniu jego zeznań, obciążających J. L., za wiarygodne. Należy bowiem podkreślić, że pomówienie zawierało samooskarżenie, zaś nie sposób wskazać okoliczności, z powodu której miałby on fałszywie oskarżać swojego pracodawcę. Raz jeszcze należy przy tym zaprezentować pogląd, iż tzw. dowody z pomówienia na ogół pochodzą od osób, które same w jakimś zakresie uczestniczyły w działalności przestępczej osoby pomawianej. Tym samym próba zdyskredytowania przez obrońcę zeznań L. M. z tego powodu, że sam był nieuczciwy lub nierzetelny, nie mogła przynieść oczekiwanego przez obrońcę rezultatu.
***
Bezzasadnymi okazały się zarzuty:
- -
-
I. 2. b), w świetle którego miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zupełny brak oceny zeznań L. C., podczas gdy z zeznań tych jednoznacznie wynika, że świadek, jako główna księgowa (...), posiadała pełną wiedzę o funkcjonowaniu przedsiębiorstwa, w tym o relacji łączącej J. L. z kierownikami, swobody działania kierowników w zakresie podejmowania przez nich decyzji w przedmiocie obrotu olejem opałowym oraz wskazywała, że spółka (...) zmieniła siedzibę pod koniec 2005 r., albowiem archiwum z dokumentami było zalewane, nadto zaprzeczyła, aby istniała potrzeba fałszowania dokumentów w spółce (...)i zatrudniano radców prawnych oraz zlecano sporządzać bilanse,
- -
-
I. 2. c), w świetle którego miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez zupełny brak oceny zeznań świadków R. L. i J. C., podczas gdy depozycje tych osób jednoznacznie wskazują, iż J. L. nie miał świadomości, że pracownicy spółki (...) podrabiają oświadczenia o przeznaczeniu oleju opałowego.
W powyższym zakresie aktualność zachowuje ta część ocen Sądu odwoławczego, która stanowiła odpowiedź na podnoszone w ramach zarzutu I. 1. a) apelacji argumenty obrońcy, mające uwiarygodnić tezę, że J. L. nie tylko nie popełnił przypisanego mu przestępstwa, ale wręcz obawiał się takiej możliwości, gdyż „asekurował” się w tej mierze poprzez różnego rodzaju działania, takie jak sygnalizowanie urzędowi skarbowemu, przedstawicielom Ministerstwa Finansów oraz znawcom prawa podatkowego braku możliwości weryfikacji oświadczeń o przeznaczeniu oleju na cele grzewcze, zobowiązywanie osób odpowiedzialnych za dystrybucję oleju opałowego do dopełnienia należytej staranności, celem dokonywania transakcji zgodnych z obowiązującym prawem itp., a zarazem nie miał instrumentów ani kompetencji do sprawdzania oświadczeń.
Ponownie stwierdzić należy, że - wbrew powyższemu stanowisku - brak jest w ocenie Sądu odwoławczego podstaw, by powyższe okoliczności traktować jako dowód istnienie po stronie J. L. szczególnej obawy przed naruszeniem przepisów w zakresie sprzedaży oleju opałowego. Taka sama ocena dotyczyć musi zeznań L. C., R. L. i J. C.. Jakkolwiek bowiem istotnie potwierdzili oni daleko idącą staranność oskarżonego w przestrzeganiu wymogów formalnych prowadzenia działalności gospodarczej, a Sąd meriti nie omówił ich zeznań, to jednak nie mamy w tym wypadku do czynienia z uchybieniem, które mogło mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Po pierwsze, co do zasady okoliczności podane przez troje wymienionych wyżej świadków, należy uznać za udowodnione. Nie ma najmniejszych podstaw by wątpić, że J. L. podejmował opisane przez nich działania oraz prezentował w kontaktach z nimi określoną, opisaną w zeznaniach postawę. Nieuprawnionym jest jednak stanowisko obrońcy, iż relacje L. C., R. L. i J. C. podważają w jakimkolwiek zakresie ocenę o przypisaniu oskarżonemu winy, gdyż J. L. obciążyły wyjaśnienia i zeznania L. M., wsparte w tej mierze innymi dowodami. Na podstawie tych dowodów Sąd ustalił między innymi, że J. L. stworzył mechanizm, w ramach którego polecenie fałszowania dokumentacji przekazywane było przez niego kierownikom, a przez nich z kolei - kierowcom. Skoro zaś były podstawy do przypisania mu tego rodzaju asekuracji, to za jej przejaw uznać mozna również stworzenie pozorów maksymalnego zainteresowania legalnością prowadzonej działalności, albowiem okoliczności te mogły potencjalnie odsunąć od niego podejrzenia o działalność przestępczą.
Nie można wątpić, że wobec L. C., R. L. i J. C. oskarżony prezentował się jako uczciwy przedsiębiorca, lecz sam ten wizerunek to zbyt mało, by podważyć występujące w niniejszej sprawie, prawidłowo wskazane dowody oskarżenia.
Powyższe stanowisko Sądu odwoławczego nie oznacza uznania za udowodnione, iż oskarżony, dbając o przestrzeganie w firmie określonych zasad, dał dowód na kierowanie się zamiarem popełnienia przestępstwa. Należy jednak ponownie zwrócić uwagę, że możliwość interpretowania tych starań w różny sposób powoduje, iż stanowią one okoliczność obojętną z punktu widzenia kluczowych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy dowodów oskarżenia. Innymi słowy - uznanie zeznań L. C., R. L. i J. C. za w pełni wiarygodne, nie podważa wymowy dowodów oskarżenia, albowiem świadkowie ci stwierdzili okoliczności z dowodami tymi niesprzeczne.
***
Nietrafnymi okazały się wzajemnie powiązane zarzuty I. 3. i I. 4.:
- -
-
obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 § 1 k.p.k. w zw. z art. 393 § 1 k.p.k. i art. 394 § 2 k.p.k. poprzez ustalenie okoliczności faktycznych sprawy na podstawie niepełnego materiału dowodowego, polegające na zaniechaniu odczytania lub wydania postanowienia w przedmiocie ujawnienia bez odczytywania dokumentów z kart 5279-5321 i 10192-10558,
- -
-
obrazy art. 410 § 1 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez zupełne pominięcie i brak oceny w uzasadnieniu wyroku dowodów w postaci dokumentów, przemawiających na korzyść oskarżonego, pomimo że dowody te stanowią o braku świadomości J. L., iż oświadczenia związane z obrotem olejem opałowym w spółce (...) mogą być fałszywe i nie odzwierciedlają rzeczywistej sprzedaży tego oleju.
Powyższe zarzuty korespondują, w ocenie Sądu Apelacyjnego, z omówionymi już zarzutami I. 1. a) [w zakresie, w jakim zarzucono obrazę art. 7 k.p.k., art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie przy ocenie wyjaśnień J. L. okoliczności, w świetle których z należytą starannością prowadził sprawy formalne firmy (...), nadto z zarzutami I. 2 b) i I. 2. c).
Podobnie również, jak w przypadku zarzutów wcześniejszych, należy wyrazić pogląd, że jakkolwiek ewidentnie mamy tu do czynienia z uchybieniem Sądu Okręgowego (brakiem ujawnienia dokumentów albo brakiem postanowienia o oddaleniu wniosku o ich ujawnienie), to brak ten nie mógł mieć wpływu na treść orzeczenia, ponieważ okoliczności, wynikające z dokumentów, wskazanych w zarzutach I. 2 b) i I. 2. c), miały charakter okoliczności bezspornych. Nie było również i nie ma nadal przeszkód, by dokumenty owe traktować jako dowód okoliczności zgodnej z twierdzeniami wnioskodawcy, tj. tej, iż oskarżony zachowywał w prowadzeniu firmy daleko idącą staranność i rzetelność w zakresie spraw formalnych, w tym prowadzenia dokumentacji finansowej, kadrowej itp. Brak zaliczenia przedmiotowych dokumentów w poczet materiału dowodowego skutkuje jedynie tym, że Sąd nie zbadał na ich podstawie, czy oskarżony wyjaśniał prawdę, że był zainteresowany kwestiami prawno-podatkowymi, związanymi z obowiązkiem uzyskiwania oświadczeń od nabywców oleju opałowego, że widział słabe punkty tego systemu, w tym problemy z weryfikacją oświadczeń itp. Rzecz jednak w tym, że ani Sąd Okręgowy nie wyraził, ani Sąd odwoławczy nie wyraża obecnie przypuszczenia, że twierdzenia oskarżonego były fałszywe. Przeciwnie - oskarżony niewątpliwie przejawiał daleko idącą staranność w zakresie porządku w dokumentacji, spełniania wymogów formalnych odnośnie rodzaju działalności, spraw pracowniczych, rozliczeń podatkowych itp., co zresztą potwierdzili również świadkowie L. C., R. L. oraz J. C.. Tyle tylko, że samo takiej treści ustalenie nie ma decydującego lub chociażby istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Ani bowiem nie potwierdza ono, ani nie wyklucza możliwości, że oskarżony dopuścił się przypisanych mu czynów. Nie ma takiej prawidłowości, że większą skłonność do działań niezgodnych z prawem ma osoba, która jako przedsiębiorca, toleruje nieporządek lub braki w zakresie sprawozdań finansowych, rozliczeń, archiwizowania dokumentów itp., a czynów takich raczej nie popełni osoba, dla której wartością jest ścisłe przestrzeganie wymogów formalnych prowadzenia przedsiębiorstwa. Nie sposób zatem sformułować zasady logiki, względnie zasady doświadczenia życiowego, zgodnie z którą oskarżony, jako osoba ściśle przestrzegająca wymogów, o których mowa wyżej, prezentował profil osobowości sprzeczny z profilem sprawcy przypisanego mu przestępstwa. W efekcie, gdyby nawet Sąd Okręgowy przeprowadził dowód z dokumentów, o których mowa wyżej, mógłby ustalić na tej podstawie co najwyżej, że J. L. wzorowo prowadził sprawy formalne firmy, jednakże nie byłoby to ustalenie sprzeczne z tym, że jednocześnie kierował wykonaniem przez inne osoby fałszowaniem dokumentów, związanych ze sprzedażą oleju opałowego (zob. w tej mierze również wcześniej zaprezentowaną ocenę zarzutu, związanego z brakiem oceny zeznań świadków L. C., R. L. i J. C.)
***
Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut I. 5., w świetle którego miało dojść do obrazy art. 410 k.p.k. i art. 92 k.p.k., polegającej na naruszeniu zasady bezpośredniości poprzez brak weryfikacji podczas przesłuchania świadków wymienionych w zarzucie oświadczeń o przeznaczeniu lekkiego oleju opałowego i brak okazania tychże oświadczeń, pomimo, że na rozprawie w dniu 22 stycznia 2016 r. obrońca oskarżonego J. L. wskazywał Sądowi, że jak wynika z przebiegu postępowania karnego w sprawie II K 38/13 Sądu Okręgowego we Włocławku, w toku którego sąd okazywał świadkom oświadczenia zawarte w załącznikach, część tych świadków, np. na rozprawie 22 stycznia 2015 r. wskazała odmiennie, tj. oświadczyli, że okazywane w toku postępowania sądowego oświadczenia mogą być lub są autentyczne, zaś w postępowaniu przygotowawczym, wskazali, że są fałszywe.
Na aprobatę zasługuje stanowisko zaprezentowane przez Sąd Okręgowy na s. 319-320 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Tamże precyzyjnie wskazano powody, dla których ustalono, że oświadczenia, rzekomo podpisane przez osoby wymienione w zarzucie I. 5. należało uznać za fałszywe. Sąd I instancji ma rację, że skoro poszczególni kierowcy potwierdzili fałszowanie oświadczeń, świadkowie generalnie zaprzeczali, aby podpisywali oświadczenia, a ich zeznania korespondowały z analizą oświadczeń, znajdujących się w załącznikach od A do H, nadto zaś co do części oświadczeń fałszerstwo potwierdziła ekspertyza biegłego z zakresu porównawczych badań pisma, to nie mogło ulegać wątpliwości, że mamy do czynienia z dokumentami podrobionymi. Obrońca nie sprecyzował, które oświadczenia, w jego ocenie, należało okazać świadkom. Nie jest przy tym trafnym argument, że skoro część osób, które w postępowaniu przygotowawczym wskazały, że oświadczenia są fałszywe, na rozprawie 22 stycznia 2015 r. zeznały odmiennie tj. oświadczyły, że okazywane w toku postępowania sądowego oświadczenia mogą być lub są autentyczne. Należy bowiem mieś na uwadze, że najbardziej obiektywnym, a przez to miarodajnym dowodem w omawianym przedmiocie była ekspertyza z zakresu porównawczych badań pisma. Nawet więc, jeśli niektórzy ze świadków zmienili zeznania w przedmiocie autentyczności oświadczeń, to ich twierdzenia należało traktować z najwyższą ostrożnością, każdorazowo odnosząc je do wyników obiektywnej ekspertyzy kryminalistycznej.
***
Bezzasadnym okazał się zarzut I. 6. w świetle którego miało dojść do obrazy art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 § 1 k.p.k. poprzez ustalenie okoliczności faktycznych sprawy na podstawie niepełnego materiału dowodowego, tj. z pominięciem przeprowadzenia w trybie przepisu art. 391 § 1 k.p.k. dowodu z zeznań kilkuset świadków, zawnioskowanych w akcie oskarżenia w trybie art. 333 § 2 k.p.k. do zaniechania wzywania i odczytania ich zeznań podczas rozprawy, pomimo że powołane dowody mają istotne znaczenie dla ustalenia, czy doszło do podrobienia oświadczeń sporządzonych na cele obrotu olejem opałowym, co zostało potwierdzone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 23 kwietnia 2014 r. w sprawie II AKa 232/13 rozpoznającego uprzednio bliźniaczą sprawę, dotycząca roku 2004 (s. 31-32 uzasadnienia wyroku SA).
Wyrażona przez autora apelacji teza, iż dowody, o których mowa w zarzucie, „mają istotne znaczenie dla ustalenia, czy doszło do podrobienia oświadczeń sporządzonych na cele obrotu olejem opałowym” nie została w treści środka odwoławczego w żaden sposób rozwinięta. Jej potwierdzenia nie sposób znaleźć również, wbrew stanowisku obrońcy, na s. 31-32 uzasadnienia wyroku w sprawie II AKa 232/13, gdzie wskazano jedynie na konieczność prawidłowego wprowadzenia zeznań świadków do materiału dowodowego. Jednocześnie, gdyby nawet obecnie stanąć na stanowisku, że owo wprowadzenie zeznań świadków do zbioru dowodów w niniejszym postępowaniu nastąpiło w sposób nieprawidłowy, to nie sposób byłoby uznać, że mogło to mieć jakikolwiek wpływ na treść orzeczenia. Aktualność zachowuje bowiem wyrażona we wniosku prokuratora teza, zgodna z treścią art. 333 § 2 k.p.k., iż świadkowie ci zeznawali na okoliczności, którym oskarżeni nie zaprzeczyli, nadto nie były one okolicznościami doniosłymi w realiach niniejszej sprawy. Tezy tej apelujący ani w toku procesu, ani w apelacji, skutecznie nie podważył. Co więcej - Sąd orzekający dowodów tych nie uznał za w jakimkolwiek stopniu obciążające oskarżonego. Tym samym postulat zawarty w zarzucie I. 6. apelacji należy traktować jako wniosek dowodowy złożony „na wszelki wypadek”. Sąd Apelacyjny wyraża w związku z tym zapatrywanie, iż nie jest rzeczą sądu odgadywanie intencji obrońcy. Tak szeroki zakres działania przez sąd z urzędu naruszałby zasadę równości stron, prowadząc do przejęcia przez sąd części funkcji obrończych, polegających na poszukiwaniu dowodów obrony tam, gdzie ich pojawienie się jest wyłącznie przedmiotem daleko idących hipotez. Powyższy pogląd pozostaje w zgodzie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, iż „dowody dopuszcza się celem udowodnienia konkretnych okoliczności, a nie celem ustalenia, czy przypadkiem nie okażą się one przydatne w postępowaniu” (postanowienie SN z dnia 02.09.2004 roku, II KK 330/03, publ. LEX nr 126665), nadto „dowód ma zmierzać do wykrycia lub oceny właściwego dowodu i nie może być przeprowadzany niejako "na wszelki wypadek", dla sprawdzenia, czy za jego pomocą da się wysnuć kolejną wersję zdarzenia” (postanowienie SN z dnia 26.04.2013 roku, III KK 42/13, publ. LEX nr 1331333).
***
Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut I. 7., w świetle którego miało dojść do obrazy art. 410 k.p.k. w zw. z art. 393 § 1 k.p.k. i art. 394 § 2 k.p.k. poprzez wydanie postanowienia o uznaniu za odczytane dowodów zawnioskowanych w akcie oskarżenia do przeprowadzenia na rozprawie wraz z załącznikami bez szczegółowego wymienienia dowodów, które stały się podstawą wyroku (protokół z 31 maja 2016 r. i z 19 grudnia 2016 r. - s. 2), konsekwencją czego było wydanie wyroku w oparciu o fragmentaryczny materiał dowodowy, z pominięciem istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy dowodów, znajdujących się w aktach postępowania.
Wbrew stanowisku apelującego, sposób ujawnienia przez Sąd orzekający dowodów nie był wadliwy w realiach niniejszej sprawy, gdyż nie pozbawił oskarżonego możliwości skutecznej obrony, nadto, gdyby nawet uznać, że doszło do jakiegoś naruszenia przepisów postępowania na etapie wprowadzania dowodów do materiału dowodowego, to uchybienie to nie mogło mieć żadnego wpływu na treść orzeczenia.
Przede wszystkim Sąd poinformował strony o rodzaju ujawnianych dowodów, a nie sposób zrozumieć przyczyn, dla których obrońca nie domagał się od tego organu udzielenia bliższych informacji o treści poszczególnych dokumentów lub załączników. Nieuprawnioną jest teza, jakoby doszło do oparcia rozstrzygnięcia o fragmentaryczny materiał dowodowy, skoro - czego apelujący nie neguje - dokumenty, w tym załączniki, zostały ostatecznie wprowadzone do materiału dowodowego. Wreszcie, nawet gdyby przyjąć, że Sąd Okręgowy dopuścił się w omawianym zakresie uchybienia, to nie sposób uznać, że przyjęty sposób ujawnienia dowodów mógł mieć jakikolwiek wpływ na treść rozstrzygnięcia. Nie wykazał tego apelujący, a Sąd odwoławczy nie dostrzega z urzędu, by ujawnienie bez odczytania zbioru dokumentów, w tym załączników, doprowadziło do sytuacji, w której oskarżeni lub ich obrońcy zostali zaskoczeni przeprowadzeniem dowodu, o którego istnieniu nie wiedzieli.
***
Nietrafnym okazał się zarzut I. 8., w świetle którego miało dojść do obrazy art. 410 k.p.k. oraz art. 92 k.p.k. oraz art. 391 § 1 k.p.k. poprzez oparcie ustaleń faktycznych na nieprzeprowadzonych dowodach z wyjaśnień współoskarżonego T. K., które uznano za ujawnione bez odczytywania w trybie przepisu art. 394 § 2 k.p.k., podczas gdy wyjaśnienia oskarżonego, który zmarł, należało odczytać na podstawie przepisu art. 391 § 1 i 2 k.p.k., co pozwoliłoby oskarżonemu J. L. na ustosunkowanie się do tego dowodu.
Apelujący ma rację, że niezastosowanie przez Sąd art. 391 § 1 k.p.k. n należy uznać za uchybienie, niemniej jednak w tej konkretnej sytuacji, brak było podstaw do przyjęcia, że wadliwy sposób przeprowadzenia dowodu mógł mieć wpływ na treść orzeczenia. Przede wszystkim przedmiotowy dowód został wprowadzony do materiału dowodowego, niezależnie od nieprawidłowej podstawy prawnej, zastosowanej przez Sąd. Nie doszło do naruszenia prawa do obrony, gdyż oskarżony, reprezentowany przez adwokata, miał możliwość domagania się, by Sąd w inny sposób ujawnił wyjaśnienia T. K.. Nie można więc zgodzić się z obrońcą, że oskarżonego pozbawiono możliwości odniesienia się do wyjaśnień T. K.. Należy dodać, że wyjaśnienia te, omówione na s. 279-280 zaskarżonego wyroku, nie obciążały bezpośrednio J. L., gdyż ten, będący w firmie (...) jednym z kierowców, twierdził, że otrzymywał polecenia fałszowania dokumentacji od kierowników, a nie od tego oskarżonego. Wyjaśnienia T. K. nie odbiegały zatem treścią od wyjaśnień i zeznań pozostałych kierowców, przy czym te ostatnie dowody przeprowadzono na rozprawie w sposób bezpośredni. W efekcie oskarżony miał w procesie możliwość powoływania się na okoliczność, że przesłuchiwani w sprawie kierowcy firmy (...) generalnie nie obciążali go sprawstwem kierowniczym w zakresie fałszerstw, nadto na tę okoliczność się powoływał, w szczególności za pośrednictwem obrońcy, prezentującego stosowne zarzuty w tej mierze w treści wniesionego środka odwoławczego. Reasumując, gdyby doszło do odczytania na rozprawie wyjaśnień T. K., a nie samego tylko ich ujawnienia, sytuacja procesowa oskarżonego nie uległaby zmianie. Nadal mielibyśmy do czynienia z istnieniem grupy dowodów w postaci wyjaśnień i zeznań kierowców, które nie obciążały J. L. samodzielnie ani w grupie, ale dopiero w powiązaniu z innymi dowodami oskarżenia. Zatem zarzucane uchybienie pozostawało bez jakiegokolwiek wpływu na treść zaskarżonego wyroku.
***
Nie zasługiwały na uwzględnienie zarzuty oznaczone II. 1-4., w świetle których, zdaniem apelującego, zaskarżony wyrok wydano z uchybieniem w postaci błędu w ustaleniach faktycznych, zgodnie z którymi J. L.:
- -
-
był sprawcą kierowniczym, polecającym fałszerstwo dokumentów w zakresie danych dotyczących transakcji kupna-sprzedaży oleju opałowego oraz podpisu klientów,
- -
-
miał świadomość, że pracownicy jego przedsiębiorstwa fałszują dokumenty na potrzeby obrotu olejem opałowym,
- -
-
był osobą uzyskującą wymierną korzyść majątkową z wykorzystywania podrobionych oświadczeń w rozliczeniach finansowych (podatkowych).
Nie jest również trafnym stanowisko autora apelacji o wadliwości ustaleń Sądu, iż spółka(...)odnosiła korzyści, wynikające z różnicy ceny oleju opałowego sprzedawanego bez udokumentowania, a ceny oleju sprzedawanego legalnie, podczas gdy korzyść taką osiągał jedynie L. M..
Do wszystkich tych kwestii Sąd odwoławczy odniósł się wyżej, w szczególności odpierając poszczególne zarzuty obrazy przepisów postępowania, tj. art. 2 § 2 k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k. Wobec ustalenia, że do obrazy przepisów postępowania bądź to nie doszło, bądź w niektórych przypadkach, pomimo stwierdzenia obrazy, nie mogła mieć ona wpływu na treść orzeczenia, stanowisko obrońcy, wyrażone w zarzucie błędu w ustaleniach faktycznych, uznać należy za polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu a quo. Ustalenia te, co w szczególności zostało wykazane we wcześniejszych rozważaniach, nie naruszają kluczowej dla ich prawidłowości zasady wyrażonej w art. 7 k.p.k., tj. zasady swobodnej oceny dowodów. Apelujący nie wykazał, aby na etapie dochodzenia przez Sąd orzekający do określonych ocen, doszło do błędu braku, tj. oparcia ich na niekompletnym materiale dowodowym, lub błędu dowolności, tj. rozumowania sprzecznego z regułami logiki, wiedzy lub doświadczenia życiowego.
Nie powtarzając wcześniejszych rozważań, jedynie syntetycznie należy stwierdzić, że nie było błędnym uznanie przez Sąd, że J. L. był sprawcą kierowniczym, polecającym fałszerstwo dokumentów w zakresie danych dotyczących transakcji kupna-sprzedaży oleju opałowego oraz podpisu klientów. Taki wniosek uzasadniały wyjaśnienia i zeznania kierowników w firmie (...), a zwłaszcza L. M., wsparte wyjaśnieniami i zeznaniami kierowców, nadto zeznaniami pośredników S. R. i A. Ż.. Te same dowody nie pozostawiały wątpliwości, że oskarżony miał świadomość, iż pracownicy jego przedsiębiorstwa fałszują dokumenty na potrzeby obrotu olejem opałowym. Ustalenia te znajdowały doniosłe, zwłaszcza w świetle zasad doświadczenia życiowego, potwierdzenie w fakcie, że generalną zasadą jest wiedza prezesa stosunkowo niedużej firmy o działaniach podwładnych, a nie stwierdzono, by w niniejszej sprawie doszło do wyjątku od tej zasady. Przeciwnie - J. L. opisywany był przez współoskarżonych i świadków jako osoba zaangażowana osobiście w pracę swojej spółki, zainteresowana jej efektywnością i nadzorująca pracę podwładnych.
Nie doszło do wadliwego ustalenia, że J. L. był osobą uzyskującą wymierną korzyść majątkową z wykorzystywania podrobionych oświadczeń w rozliczeniach finansowych (podatkowych). Wątek karno-skarbowy w niniejszej sprawie umorzono, zaś co do przypisanych oskarżonemu czynów, kwestia kto osiągał dzięki nim korzyść majątkową i w jakim zakresie, miała znaczenie drugorzędne. Niemniej oczywistym jest, że oskarżony miał interes w sprzedaży oleju opałowego bez prowadzenia rzetelnej dokumentacji, a jedynie z pozorowaniem jej prowadzenia (fałszywe oświadczenia), gdyż prowadziło to co najmniej do zwiększenie obrotów jego przedsiębiorstwa, a tym samym, zwiększenia jego zysków. Nawet zatem jeżeli było tak, jak utrzymuje autor apelacji, że spółka (...) nie odnosiła korzyści, wynikających z różnicy ceny oleju opałowego sprzedawanego bez udokumentowania, a ceny oleju sprzedawanego legalnie, a korzyść taką osiągał jedynie L. M., to i tak J. L. dysponował motywem ekonomicznym do popełnienia przypisanego mu przestępstwa.
***
Bezzasadnym okazał się zarzut III, w świetle którego, zdaniem obrońcy, zaskarżony wyrok wydano z uchybieniem w postaci obrazy przepisów prawa materialnego, tj.:
- -
-
art. 11 § 1 k.k. i art. 7 k.k.s. poprzez ich niezastosowanie,
- -
-
art. 270 § 1 k.k. i art. 54 § 1 k.k.s. poprzez ich błędną wykładnię,
- -
-
art. 56 § 1 k.k.s. poprzez jego niezastosowanie,
a w konsekwencji przyjęcie, że zachowanie oskarżonego wyczerpuje znamiona przestępstwa fałszerstwa dokumentów w postaci oświadczeń o przeznaczeniu oleju na cele opałowe, podczas gdy winno być ono rozpatrywane jedynie jako czyn z art. 56 § 1 k.k.s., gdyż oświadczenia, zawierające nieprawdę co do przeznaczenia oleju służyły wprowadzeniu w błąd organu podatkowego i były ukierunkowane na osiągnięcie celu podatkowego w postaci narażenia podatku akcyzowego na uszczuplenie.
Zgodnie z art. 270 § 1 k.k., kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Zgodnie z art. 18 § 1 k.k. odpowiada za sprawstwo nie tylko ten, kto wykonuje czyn zabroniony sam albo wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, ale także ten, kto kieruje wykonaniem czynu zabronionego przez inną osobę lub wykorzystując uzależnienie innej osoby od siebie, poleca jej wykonanie takiego czynu.
Zgodnie z art. 56 § 1 k.k.s. podatnik, który składając organowi podatkowemu, innemu uprawnionemu organowi lub płatnikowi deklarację lub oświadczenie, podaje nieprawdę lub zataja prawdę albo nie dopełnia obowiązku zawiadomienia o zmianie objętych nimi danych, przez co naraża podatek na uszczuplenie, podlega karze grzywny do 720 stawek dziennych albo karze pozbawienia wolności, albo obu tym karom łącznie.
Stanowisko obrońcy sprowadza się do tego, że w niniejszej sprawie art. 56 § 1 k.k.s. należało traktować jako lex specialis względem art. 270 § 1 k.k., a tym samym odrzucić możliwość przypisania oskarżonemu odpowiedzialności na podstawie drugiego z tych przepisów.
Odpierając argumentację autora apelacji stwierdzić należy, że zasada specjalności nie może mieć w tym przypadku zastosowania, gdyż zachodzą istotne różnice między zakresami ustawowych znamion art. 270 § 1 k.k. i art. 56 § 1 k.k.s.
Do znamion art. 270 § 1 k.k., będącego przestępstwem powszechnym, należą podrobienie lub przerobienie dokumentu lub też używanie takiego dokumentu.
Do znamion art. 56 § 1 k.k.s., możliwego do popełnienia tylko przez podatnika, należą narażenie podatku na uszczuplenie przy składaniu organowi podatkowemu, innemu uprawnionemu organowi lub płatnikowi deklaracji lub oświadczenia, poprzez podanie w nim nieprawdy lub zatajenie prawdy albo niedopełnienie obowiązku zawiadomienia o zmianie objętych nimi danych.
Zasadnicze, istotne dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, różnice w zbiorach znamion powyższych norm, dotyczą kwestii podrobienia dokumentów (oświadczeń), albowiem art. 270 § 1 k.k. przewiduje znamiona, dotyczące czynności wykonawczej (podrabia lub przerabia), a przez to jest zawężony jedynie do przypadków fałszerstwa materialnego, zaś art. 56 § 1 k.k.s. odnosi się do fałszu intelektualnego, skoro mowa w nim o składaniu deklaracji lub oświadczenia oraz podaniu w nim nieprawdy lub zatajeniu prawdy albo niedopełnieniu obowiązku zawiadomienia o zmianie objętych nimi danych. Całkowicie inny jest w przypadku obu tych przestępstw główny przedmiot ochrony, skoro art. 270 § 1 k.k., jako przestępstwo powszechne, chroni wiarygodność wszelkich dokumentów, zaś art. 56 § 1 k.k.s., jako przestępstwo możliwe do popełnienia tylko przez podatnika, chroni przede wszystkim interes fiskalny państwa, a dopiero na drugim miejscu wiarygodność dokumentów składanych organom podatkowym.
Na gruncie niniejszej sprawy, przy uznaniu za trafne ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Okręgowy, oskarżony dopuścił się sprawstwa kierowniczego w rozumieniu art. 18 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k., gdyż przypisany mu zamiar w zakresie udziału w podrabianiu oświadczeń obejmował kierowanie dokonaniem czynu i polecanie jego wykonania, nadto użycie tych podrobionych oświadczeń jako autentyczne w rozliczeniach finansowych. Oskarżonemu nie przypisano ani złożenia oświadczeń wobec organu podatkowego, ani podania w nich nieprawdy lub zatajenia prawdy, ani wreszcie narażenia podatku na uszczuplenie. Tym samym nie sposób było uznać, że J. L., przypisanym mu zachowaniem, wyczerpał jakiekolwiek znamiona art. 56 § 1 k.k.s., w związku z czym do przyjętej przez Sąd Okręgowy kwalifikacji prawnej czynu, nie sposób wnosić jakichkolwiek zastrzeżeń
***
Kierując się powyższą oceną, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. o utrzymaniu w mocy zaskarżonego wyroku odnośnie J. L..
III.
motywy nieuwzględnienia apelacji obrońcy J. S. (1).
Bezzasadnym okazał się podnoszony przez obrońcę J. S. zarzut obrazy przepisów prawa materialnego, poprzez naruszenie przepisu art. 270 § 1 k.k., mające polegać na błędnym przypisaniu oskarżonemu, że swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa współsprawstwa fałszowania w zakresie oświadczeń w sytuacji, gdy zebrany materiał dowodowy nie daje ku temu podstaw na dokonanie powyższej subsumpcji.
Obrońca ma rację, że art. 270 § 1 k.k. wymaga, by aktowi fałszerstwa dokumentu towarzyszył cel użycia za autentyczny, zaś z samego takiego aktu cel ów nie wynika automatycznie. Obrońca myli się jednak twierdząc, że w niniejszej sprawie nie wykazano szczególnego celu zachowania się, które przypisano oskarżonemu J. S..
Zgodnie z ustaleniami Sądu Okręgowego, uznanymi przez Sąd odwoławczy za prawidłowe, fałszowanie oświadczeń o przeznaczeniu oleju na cele opałowe służyło konkretnemu celowi, polegającemu na stworzeniu na poziomie dokumentacji firmy (...) fikcyjnego potwierdzenia, że odbiorcy oleju, którzy nabyli go z naruszeniem przepisów, tj. bez złożenia oświadczeń o jego przeznaczeniu na cele opałowe, spełnili ten wymóg, wymagane oświadczenia składając. Realizując przypisane mu zachowania pod kierownictwem J. L., J. S. niewątpliwie zdawał sobie sprawę z celu, jakiemu służyło sporządzanie podrobionej dokumentacji.
O wadliwości przyjętej kwalifikacji prawnej nie przekonuje argument autora apelacji, zgodnie z którym - cyt: „nawet gdyby przyjąć za zgodne z prawdą, że oskarżony fałszował dokumenty, to zgodnie z uzasadnieniem wyroku (s. 260) (…) ani kierownicy, ani kierowcy (…) nie osiągali z tego tytułu zysku czy to w postaci premii, czy to w postaci zainkasowania „za plecami” pracodawcy części zapłaty pochodzącej od odbiorców oleju opałowego (…)”. Kwestia powyższa była już przedmiotem szeregu rozważań Sądu odwoławczego w części II niniejszego uzasadnienia, w zakresie, w jakim była podnoszona w apelacji obrońcy oskarżonego J. L., między innymi w zarzucie I. 1. d). Należy w związku z tym ponownie, jedynie syntetycznie stwierdzić, że w niniejszej sprawie ani kierownikom, ani kierowcom zatrudnionym w (...) nie udowodniono przywłaszczania nadwyżki z nielegalnej sprzedaży oleju. Sąd Okręgowy, dając wiarę wyjaśnieniom i zeznaniom L. M. na okoliczność ustalania ceny sprzedaży oleju odbiorcom „nielegalnym”, nie miał podstaw do odrzucenia wersji, że cenę ustalano w taki sposób, w jaki opisał to świadek. Nie jest to jednak równoznaczne z przyjęciem, że istniała jakaś „nadwyżka”, którą zgarniali kierowcy lub kierownicy. Wprawdzie nie da się wykluczyć, iż kierowcy lub niektórzy z kierowców przywłaszczali „nadwyżkę” bez wiedzy kierowników, gdyż wystarczyłoby do tego, by zapłacona przez nabywcę cena była wyższa od tej, którą uwidoczniono później w sfałszowanym dokumencie. Wówczas kierowca rozliczałby się z (...) z ceny widocznej na fakturze, zaś wszystko ponad tą kwotę mógł zatrzymać. Hipotetycznie, również na zasadzie domniemania, można snuć jeszcze dalsze przypuszczenia, np. o dzieleniu się przez kierowców nadwyżką z kierownikami. Powtórzenia wymaga jednak, że praktyk takich nie udowodniono, w związku z czym dowolnym byłoby przyjęcie, że miały miejsce. Co jednak najistotniejsze, okoliczność powyższa nie ma znaczenia dla odpowiedzialności J. S. w zakresie fałszowania dokumentów. Nawet bowiem jeśli jego jedyną motywacją było zwiększenie obrotów firmy, a przez to sprostanie oczekiwaniom J. L., to korzyść majątkowa sprawcy lub innej osoby i tak nie należy do ustawowych znamion art. 270 § 1 k.k.
Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez naruszenie zasady swobodnej, kontrolowanej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, dokonanej w sposób wybiórczy, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, w konsekwencji orzeczenie z naruszeniem zasady obiektywizmu, a także z pominięciem zasady rozpatrywania wątpliwości na korzyść oskarżonego, co miało skutkować wydaniem wyroku opartego na nieprawidłowej i jednostronnej interpretacji materiału dowodowego w sytuacji, gdy okoliczności faktyczne, których sąd nie jest w stanie jednoznacznie zaliczyć do okoliczności przemawiających za winą oskarżonego, sąd winien zaliczyć na korzyść oskarżonego.
Sąd odwoławczy wyraża pogląd, że regulacje zawarte w powołanych przez obrońcę przepisach mają charakter rozłączny co oznacza, że problem wiarygodności danego dowodu musi być rozstrzygnięty na płaszczyźnie art. 7 k.p.k., zaś stosowanie reguły wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k. powinno odnosić się tylko do nie dających się usunąć wątpliwości w sferze faktów. Tego rodzaju wątpliwości nie mogą się zaś wiązać z kwestią oceny wiarygodności określonego dowodu (por. wyrok SA w Gdańsku z 07.12.2010r., II AKa 90/10, POSAG 2011/1/100-122). Nieuprawnionym jest więc łączenie przez autora apelacji w jednym zarzucie oraz uzasadnianie tą samą argumentacją naruszenia zasad in dubio pro reo oraz swobodnej oceny dowodów. Uwaga ta wiąże się z wielokrotnie wyrażanym przez sądy powszechne i Sąd Najwyższy poglądem, iż obraza art. 5 § 2 k.p.k. jest możliwa wyłącznie w sytuacji, gdy orzekający w sprawie sąd powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa i - wobec niemożliwości ich usunięcia - rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego. Jeżeli natomiast pewne ustalenia faktyczne zależne są od oceny dowodów, w szczególności od uznania za wiarygodne lub odmowy dania wiary zeznaniom świadków lub wyjaśnieniom oskarżonych, to nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów podlegają rozstrzygnięciu jedynie na płaszczyźnie respektowania przez sąd orzekający zasady swobodnej oceny dowodów (por. np. postanowienie SN z 14.12.2010r., III K 378/10, LEX nr 736756).
W niniejszej sprawie niewątpliwie zatem nie mogło dojść i nie doszło do naruszenia zasady in dubio pro reo, albowiem treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wskazuje, aby Sąd orzekający powziął jakiekolwiek wątpliwości co do faktów lub ich prawnej oceny, zaś cały ciężar wnioskowania skupił się w ocenie wiarygodności poszczególnych dowodów.
Odnosząc się do poszczególnych argumentów, zamieszczonych w uzasadnieniu apelacji, należało stwierdzić, co następuje.
Obrońca nie podważył skutecznie swobodnej oceny zaprezentowanej na s. 267-290 uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Oceny Sądu meriti są w pełni trafne, znajdując oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Ustalenia te są całościowe, gdyż oparto je o wszystkie istotne dowody, a nie jedynie niektóre, oceniane wybiórczo, w oderwaniu od pozostałych, jak czyni to obrońca.
Wbrew stanowisku obrońcy, nie doszło do dowolności w zakresie oceny o winie J. S.. Nie nasuwa zastrzeżeń sposób oceny przez Sąd Okręgowy głównego z obciążających tego oskarżonego dowodów, jakim były relacje L. M., poddane już ocenie Sądu odwoławczego w części II niniejszego uzasadnienia, w odpowiedzi na te spośród zarzutów obrońcy J. L., który generalnie kwestionował sposób oceny relacji głównego świadka oskarżenia.
Nie można zgodzić się z obrońcą J. S., że prawidłowość oceny o winie oskarżonego podważały poszczególne, wskazane w uzasadnieniu apelacji, dowody. Nieskutecznym jest argument, iż skoro J. D. i A. P. wyjaśnili i zeznali, że J. S. nie zlecał im fałszowania oświadczeń, a działali na polecenie L. M., to brak jest dowodów na sprawstwo oskarżonego. Jak już bowiem obszernie wykazano w części II niniejszego uzasadnienia, na wiarę zasługiwały wyjaśnienia i zeznania L. M., wsparte szeregiem różnych dowodów, w świetle których wina J. S. nie mogła ulegać wątpliwości. Istnienie dowodów takich jak zeznania J. D. i A. P. nie wykluczało przy tym wiarygodności pomówienia w sytuacji, gdy stan faktyczny obejmował skoordynowane działania wielu osób, a tym samym nawet gdy J. D. i A. P. nie otrzymywali poleceń osobiście od J. S., nie oznacza to, że nie wydawał on poleceń fałszowania dokumentacji w ogóle.
Apelujący nie wykazał, aby J. S. nie posiadał wiedzy o fałszywym charakterze oświadczeń. Obrońca powołał się w tej mierze jedynie na wyjaśnienia J. S., a tymczasem dowód ten nie mógł zostać uznany za wiarygodny, gdyż oskarżonemu, mogącemu odnieść korzyść z uwolnienia od odpowiedzialności karnej, nie można przypisać obiektywizmu. Wybiórczej ocenie dokonanej w uzasadnieniu apelacji przeczy również szczegółowo zaprezentowane na s. 267-290 stanowisko Sądu orzekającego.
W efekcie za trafne uznać należało ustalenie przez Sąd orzekający na s. 324-325 uzasadnienia, iż J. S. wprawdzie osobiście nie sfałszował żadnego z wymienionych w zarzucie dokumentów, ale współsprawcą czynu zabronionego jest nie tylko ten, kto wykonuje czynność stanowiącą znamię czynu zabronionego, ale również ten, czyja rola w popełnieniu czynu zabronionego jest istotna. J. S., przekazując kierowcom polecenia J. L., kazał im rozpisywać, „nabijać na kasę fiskalną olej opałowy”, który został sprzedany z naruszeniem przepisów, oczekując od nich dołączenia fałszywych oświadczeń o przeznaczeniu oleju opałowego, instruował ich jak wypisywać te oświadczenia, skąd brać do nich dane klientów, a podrobione oświadczenia zawoził do siedziby firmy w T., zaś w przypadku kierowców którzy buntowali się przeciwko fałszowaniu oświadczeń, wymuszał to grożąc im zwolnieniem z pracy. J. S. miał świadomość, że pozostali kierownicy robią to samo co on oraz akceptował to. Taki tok rozumowania znajdował istotne potwierdzenie nie tylko w relacjach L. M., ale i w zeznaniach złożonych przez kierowców zatrudnionych w spółce (...), którzy generalnie, w sposób wzajemnie zgodny, obciążyli J. S. winą w przypisanym mu procederze (zob. s. 267 i następne uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Niepodobieństwem jest, aby kierowcy - jak usiłował wykazywać J. S. - pomawiali go w sposób fałszywy, albowiem ich relacje w tej mierze korespondowały ze sobą, a nie zostały ujawnione tego rodzaju okoliczności, by można było przypisać tym świadkom chęć zemsty na oskarżonym. J. S. wprawdzie twierdził, że skoro był kierownikiem, to, niejako naturalnie, narażał się na niechęć ze strony podwładnych, wydając im polecenia, kontrolując, dyscyplinując itp. Niemniej nie przekracza granic oceny swobodnej stanowisko Sądu Okręgowego, iż okoliczności te, na gruncie zasad logiki i doświadczenia życiowego, nie uzasadniają fałszywego pomówienia o poważne przestępstwo, zwłaszcza, że mamy do czynienia ze zgodnymi twierdzeniami wielu osób.
Kierując się powyższą oceną, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. o utrzymaniu w mocy zaskarżonego wyroku odnośnie J. S..
IV.
pozostałe rozstrzygnięcia.
O kosztach orzeczono na podstawie art. 626 § 1 k.p.k., art. 616 § 1 i 2 k.p.k. i art. 627 k.p.k., wysokość opłat ustalając na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. nr 49 poz. 223 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Gdańsku
Osoba, która wytworzyła informację: Krzysztof Ciemnoczołowski, Andrzej Czarnota , Sławomir Steinborn
Data wytworzenia informacji: