VII P 49/19 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2020-11-27
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 27 listopada 2020r.
Sąd Okręgowy Warszawa - Praga w Warszawie VII Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: sędzia Agnieszka Stachurska
Protokolant: st. sekr. sądowy Anna Kapanowska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 13 listopada 2020 roku w Warszawie
sprawy z powództwa R. K.
przeciwko (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.
o zadośćuczynienie, przeproszenie, złożenie oświadczenia
powództwo oddala.
UZASADNIENIE
R. K. w dniu 12 września 2019r. złożyła w Sądzie Rejonowym dla (...) w Warszawie pozew przeciwko (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., domagając się:
- uchylenia zastosowanej w dniu 30 lipca 2019r. kary porządkowej nagany i zobowiązania pracodawcy do usunięcia tej informacji z akt osobowych;
- przeproszenia poprzez wywieszenie w dotychczasowym miejscu pracy oświadczenia o następującej treści: „Przepraszam R. K. za niezgodne z prawdą poinformowanie pracowników (...) Sp. z o.o. w W. o rozsyłaniu przez R. K. danych”, podpisanego przez prezesa zarządu P. B., a także lidera projektu J. G. i kierownika projektu M. T.;
- zobowiązanie prezesa zarządu spółki P. B., lidera projektu J. G. i kierownika projektu M. T. do wystosowania do podmiotów, które zostały poinformowane o rozsyłaniu przez R. K. danych, pisma o następującej treści: „W imieniu (...) Sp. z o.o. w W. niniejszym informujemy, że przesłana do Państwa informacja o rozsyłaniu przez R. K. danych była nieprawdziwa”, podpisanego przez prezesa zarządu P. B., a także lidera projektu J. G. i kierownika projektu M. T.;
- zasądzenia od pozwanej na swoją rzecz kwoty 10.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych, tj. dobrego imienia, poprzez poinformowanie pozostałych osób zatrudnionych w (...) Sp. z o.o. w W. o niemającym miejsca rozsyłaniu danych przez powódkę.
W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że była pracownikiem (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. w okresie od dnia 1 września 2018r. do dnia 30 lipca 2019r. W dniu 30 lipca 2019r. złożyła wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia. Wypowiedzenie wręczyła swojej bezpośredniej przełożonej, a zarazem liderowi projektu J. G., która poinformowała o tym fakcie kierownika projektu M. T.. Z kolei on niezwłocznie powiadomił o tym prezesa zarządu spółki P. B.. P. B. oświadczyła, że odmawia przyjęcia wypowiedzenia oraz że to ona rozwiązuje umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym z uwagi na ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych poprzez przesłanie przez powódkę w dniu 22 lipca 2019r. poufnej korespondencji służbowej na swoją prywatną skrzynkę mailową. W odpowiedzi na żądanie powódki przedstawienia dowodów na potwierdzenie sformułowanych wobec niej zarzutów, prezes P. B. poleciła powódce opuścić siedzibę firmy pod rygorem wezwania funkcjonariuszy policji w celu usunięcia jej z zakładu pracy oraz zobowiązała ją do zwrotu karty wejściowej do budynku. W dniu 2 sierpnia 2019r. powódka odebrała oświadczenie pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę, zawartej na czas nieokreślony, do którego dołączone zostało zawiadomienie o nałożeniu kary nagany. Oba pisma datowane były na dzień 30 lipca 2019r. i zostały podpisane przez kierownika D. (...), działającą w imieniu spółki. W ww. zawiadomieniu poinformowano powódkę, że naraziła firmę na niekontrolowany wyciek informacji poprzez przekierowanie w dniu 22 lipca 2019r. korespondencji służbowej odnośnie realizowanego projektu na prywatną skrzynkę mailową. W treści wymienionego pisma wskazano także, że udzielając kary nagany wzięto pod uwagę m.in. rodzaj naruszonych obowiązków, stopień winy powódki oraz jej dotychczasowy stosunek do pracy. W dniu 6 sierpnia 2019r. powódka złożyła sprzeciw od nałożonej na nią kary nagany, podnosząc że nastąpiło to z naruszeniem przepisów prawa, gdyż okoliczności wskazane w zawiadomieniu o ukaraniu nie miały miejsca. W dniu 22 lipca 2019r., w którym miało dojść do kierowania służbowej korespondencji na prywatną skrzynkę mailową, powódka nie przebywała w siedzibie pracodawcy, gdyż tego dnia musiała stawić się w Sądzie Rejonowym w Mińsku Mazowieckim i złożyć zeznania w charakterze świadka. Poza tym, według powódki, zawiadomienie pracodawcy o nałożeniu kary nagany z dnia 30 lipca 2019r. nie spełnia wymogów z art. 111 k.p., ponieważ nie wskazuje konkretnie, jakiego rodzaju obowiązki pracownicze zostały naruszone, skąd one wynikają oraz czy naruszenie miało faktycznie miejsce, a jeżeli tak, to jaki wywołało skutek dla zagrożenia interesów pracodawcy.
Wymienione pismo, zawierające sprzeciw, zostało doręczone pozwanej w dniu 9 sierpnia 2019r. W dniu 20 sierpnia 2019r. pozwana odrzuciła jednak sprzeciw, wskazując że powódka zatrudniona na stanowisku konsultantki, na swoją pocztę firmową otrzymywała od pracodawcy poufne dane, w tym m.in. statystyki dotyczące wyników sprzedażowych osiąganych przez poszczególnych pracowników, które następnie mogła przesłać na swoją skrzynkę prywatną i wykorzystać w celu pozyskania konkurencji ze szkodą dla interesów pracodawcy. Nie chciała też podpisać wręczonego jej oświadczenia, że działanie to nie zostało dokonane na szkodę firmy. W mailach tych znajdowały się również informacje na temat wysokości premii konsultantów, które to dane mogły być wykorzystane przez konkurencję w celu pozyskania najlepszych pracowników spółki m.in. poprzez zaoferowanie im większych korzyści majątkowych. Zawierały one również informacje na temat osiąganych przez spółkę wyników sprzedażowych.
Powódka zaznaczyła, że do protokołu sporządzonego ze spotkania, które odbyło się w dniu 30 lipca 2019r., pracodawca dołączył informację, w której wskazał, że lider projektu J. G., która stwierdziła naruszenie w postaci przesyłania na prywatną skrzynkę mailową poufnych danych służbowych firmy, nie widziała zawartości tych e-maili i nie wiedziała, czego one dotyczyły. Ponadto, dopiero w odpowiedzi na zarzut powódki dotyczący jej usprawiedliwionej nieobecności w pracy w dniu 22 lipca 2019r., pracodawca wskazał, że powódka nie dostarczyła zawiadomienia z sądu o rozprawie, ani nie wypełniła na ten dzień wniosku urlopowego, a poza tym, dostęp do poczty służbowej mogła mieć także w domu poprzez stronę internetową poczta.nazwa.pl. (...) się do tego, powódka wskazała, że już wówczas pracodawca powinien był ukarać ją karą porządkową za porzucenie pracy, a nawet rozwiązać z nią umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym z uwagi na tak poważne naruszenie obowiązków pracowniczych.
W dalszej kolejności R. K. podniosła, że zaraz po rozwiązaniu z nią umowy o pracę, pracodawca zwołał zebranie pracowników i poinformował, że powódka dopuściła się poważnego naruszenia swoich obowiązków pracowniczych, albowiem wysłała poufne dane firmy, dotyczące jej klientów i poszczególnych pracowników, ze skrzynki służbowej na swoją prywatną pocztę e-mail. W ocenie powódki, działanie na szkodę pracodawcy, o które została posądzona na spotkaniu w dniu 30 lipca 2019r., nie miało miejsca. Poprzez ww. zdarzenie utraciła autorytet wśród pracowników, a skierowanie wobec niej zarzuty naraziły na szwank jej dobre imię w miejscu pracy. Podkreśliła również, że podawane przez pracodawcę w piśmie z dnia 20 sierpnia 2019r. możliwe negatywne dla spółki konsekwencje jej działania, nie nastąpiły.
W ocenie powódki ukaranie karą nagany oraz ośmieszenie w oczach pozostałych pracowników stanowiło wyłącznie odwet za to, że zamierzała podjąć pracę u innego pracodawcy, a tym samym zrezygnować z zatrudnienia w pozwanej spółce. Powódka zaakcentowała, że poinformowanie współpracowników, jak również klientów spółki o rzekomym przekazywaniu danych nieuprawnionym podmiotom, doprowadziło do naruszenia jej godności, dobrego imienia, a przede wszystkim jej reputacji pracowniczej. W związku z tym powódka wniosła o uchylenie nałożonej na nią kary porządkowej nagany, nakazanie przeproszenia i zapłatę zadośćuczynienia za naruszenie wskazanych powyżej dóbr osobistych. Ponadto wniosła o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (pozew z dnia 3 września 2019r., k. 5-8).
Postanowieniem z dnia 4 grudnia 2019r. Sąd Rejonowy dla (...) Pracy i Ubezpieczeń Społecznych roszczenia o przeproszenie i zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych przekazał do Sądu (...)w Warszawie (...)Pracy i Ubezpieczeń Społecznych celem rozpoznania, zgodnie z właściwością (postanowienie z dnia 4 grudnia 2019r., k. 4).
(...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uzasadniając swe stanowisko, strona pozwana zakwestionowała, aby doszło do naruszenia jakichkolwiek dóbr osobistych powódki, zarówno w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę, jak też w zawiadomieniu o ukaraniu karą nagany, a także podczas spotkania z pracownikami, które odbyło się w dniu 30 lipca 2019r. Wyłączną przyczyną rozwiązania z powódką umowy o pracę w trybie natychmiastowym było narażenie spółki na niekontrolowany wyciek informacji poprzez kierowanie w dniu 22 lipca 2019r. korespondencji służbowej odnośnie realizowanego projektu na prywatną skrzynkę mailową. Po wysłuchaniu stanowiska powódki w dniu 20 sierpnia 2019r. pozwana spółka odrzuciła sprzeciw od nałożonej na powódkę kary nagany i podtrzymała dotychczasową decyzję, mając na uwadze, że podczas spotkania w dniu 30 lipca 2019r. powódka, w obecności współpracowników, sama przyznała, że przesłała służbowe dane dotyczące konkursów i statystyk oraz wynagrodzeń konsultantów i premii na swoją prywatną skrzynkę e-mail. Zdaniem pozwanej takie działanie mogło być podyktowane chęcią przekazania tych poufnych informacji podmiotom konkurencyjnym w celu pozyskania najlepszych pracowników spółki. Na powyższe wskazuje okoliczność, że powódka nie chciała podpisać oświadczenia, że swoim działaniem nie zamierzała wyrządzić szkody interesom pracodawcy. Powódka nie wyjaśniła również motywów swojego postępowania, w tym nie uzasadniła w jakim celu przesyłała dane służbowe, będące własnością pracodawcy, na swoje prywatne konto, zwłaszcza w sytuacji, gdy w najbliższym czasie zamierzała zakończyć współpracę z pozwaną spółką. Pozwana zaakcentowała również, że dane dotyczące klientów spółki, jak również dane dotyczące zasad wynagradzania pracowników, a więc wszelkie dane, z którymi powódka miała styczność w pracy, stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa. Ich ujawnienie mogło narazić spółkę na istotną szkodę majątkową bądź niemajątkową. Poza tym, według strony pozwanej, nie ma wątpliwości co do tego, że powódka dopuściła się ww. naruszenia, gdyż jej działanie zostało zauważone przez innego pracownika - koordynatora ds. jakości i szkoleń J. G., która potwierdziła, że widziała jak powódka przesyłała ze służbowego konta na swoją prywatną skrzynkę e-mail bliżej nieokreślone wiadomości. Tym samym okoliczności wskazane przez pracodawcę w zawiadomieniu o ukaraniu powódki karą nagany miały charakter rzeczywisty i zostały jej wyczerpująco przedstawione w pismach z dnia 30 lipca 2019r. i z dnia 8 sierpnia 2019r.
Według strony pozwanej, powódka swoim zachowaniem naruszyła obowiązek dbałości o mienie pracodawcy oraz zasadę lojalnego zachowania, co stanowiło zagrożenie dla interesów spółki. Żaden zapis wewnętrznych regulacji obowiązujących w spółce, nie upoważniał powódki do przesyłania jakichkolwiek służbowych informacji na prywatną skrzynkę. Ponadto powódka nie otrzymała w tym zakresie wyraźnego polecenia służbowego. Nie bez znaczenia pozostaje też okoliczność, że okresie, w którym powódka dopuściła się opisanego wyżej naruszenia, zamierzała zakończyć współpracę ze spółką, co wskazuje na cel w jakim zamierzała pozyskać, a następnie wykorzystać udostępnione przez pracodawcę dane. Co więcej, powódka nie kwestionowała wręczonego jej wypowiedzenia i w tym zakresie nie odwołała się do sądu pracy, co z kolei znajduje odzwierciedlenie w treści jej pisma z dnia 5 sierpnia 2019r. Pozwana nadmieniła również, że do przekazania poufnych danych firmy w dniu 22 lipca 2019r. nie była wymagana obecność powódki w pracy, albowiem powódka miała możliwość korzystania ze służbowego e-maila także w domu za pośrednictwem domeny internetowej poczta.nazwa.pl. (...) tej podstawie pozwana stwierdziła, że oświadczenie z dnia 30 lipca 2019r. o wymierzeniu powódce kary nagany oraz wypowiedzenie jej umowy o pracę w trybie natychmiastowym były usprawiedliwione realną obawą o zagrożenie interesów pracodawcy.
Strona pozwana zaprzeczyła jednocześnie, jakoby rozpowszechniała wśród pracowników i klientów spółki informację o tym, że powódka przekazała nieuprawnionym podmiotom poufne dane firmy, czym naruszyła jej dobra osobiste. Zdaniem pozwanej, powódka w żaden sposób nie udowodniła tej okoliczności, gdyż po pierwsze nie wskazała osoby, od której uzyskała taką informację, a po drugie wyraziła wyłącznie przypuszczenie, że taka sytuacja miała miejsce w trakcie spotkania z dnia 30 lipca 2019r., które nie zostało potwierdzone zeznaniami świadków. Wszystkie działania spółki, podjęte względem powódki, były uzasadnione i zgodne z prawem, gdyż istniały realne podstawy, aby przypuszczać, że doszło do naruszenia danych osobowych spółki, co z kolei stanowiło naruszenie zapisów regulaminu i zasady ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa. Jednocześnie podkreślone zostało, że informacje, jakie były wysyłane przez powódkę ze skrzynki służbowej, zostały przez nią trwale usunięte, co rodzi podejrzenie, że dane zostały wysłane umyślnie, a powódka miała pełną świadomość co do tego, że działanie, którego się dopuściła jest niedozwolone. Ponadto, podczas spotkania powódka sama przyznała, że lider projektu J. G. wielokrotnie zwracała pracownikom uwagę na kwestię poufności informacji oraz zakazu kopiowania materiałów firmowych. Jeśli chodzi zaś o spotkanie przeprowadzone z pracownikami, to nie miało ono na celu ośmieszenia bądź poniżenia powódki, a wyłącznie uspokojenie pracowników, którzy byli świadkami niewłaściwego i agresywnego zachowania powódki, jakie miało miejsce w trakcie pakowania przez nią swoich prywatnych rzeczy. Podczas ww. spotkania pracodawca po raz kolejny zwrócił konsultantom uwagę na kwestię bezpieczeństwa danych osobowych i zakaz przesyłania, pobierania i kopiowania jakichkolwiek materiałów służbowych (odpowiedź na pozew z dnia 27 grudnia 2019r., k. 22-25 oraz odpowiedź na pozew z dnia 4 lutego 2020r. k. 45-47).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
(...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. w dniu 10 listopada 2005r. została wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy (...) w Warszawie XIII Wydział Gospodarczy. Zarząd spółki jest jednoosobowy. Funkcję prezesa zarządu, uprawnionego do jednoosobowej reprezentacji, pełni P. B.. W ramach prowadzonej działalności spółka świadczy usługi z zakresu telemarketingu i telefonicznej obsługi klienta i współpracuje m.in. z wieloma dystrybutorami pakietów płatnej telewizji, w tym z platformami takimi jak Canal +, czy NC +. Dla tych podmiotów realizuje szereg projektów, które mają na celu pozyskanie jak największej liczby klientów, oferując potencjalnym odbiorcom różne pakiety płatnej telewizji, pakiety internetowe, jak również informując ich o aktualnych promocjach (odpis z KRS. k. 55-58, zeznania powódki R. K., k. 120-121, zeznania P. B., k. 121-121v).
R. K. była zatrudniona w (...) Sp. z o.o. w W. na stanowisku konsultantki do spraw obsługi klienta w wymiarze 7/8 etatu w okresie od dnia 1 września 2018r. do dnia 30 lipca 2019r. Z tego tytułu otrzymywała wynagrodzenie za pracę w wysokości 2.356,64 zł brutto miesięcznie. Pracę świadczyła w siedzibie spółki w W. przy ul. (...). Przed podpisaniem umowy o pracę powódka została zapoznana przez pracodawcę z regulaminem korzystania z narzędzi, urządzeń, pomieszczeń i stanowisk roboczych przeznaczonych dla konsultantów call center, obowiązującym w spółce od 1 marca 2018r. W punkcie 3 regulaminu wskazane zostało m.in., że konsultanci korzystający z infrastruktury spółki zobowiązani są do zachowania w poufności powierzonych im w celu wykonywania obowiązków pracowniczych danych i informacji, niezależnie od ich charakteru i nośnika, na jakim zostały utrwalone i do niezwłocznego zgłaszania wszystkich zauważonych nieprawidłowości w zakresie działania udostępnionej konsultantowi infrastruktury, do osób wyznaczonych ze strony pracodawcy. Z kolei w punkcie 2 regulaminu przewidziano m.in. zakaz kopiowania, niezależnie od sposobu, wykorzystanej techniki oraz użytego narzędzia, obrazów z ekranów monitorów, dokumentów i plików, niezależnie od ich postaci i nośnika. Powódka podpisała powyższy regulamin, jak również oświadczenie, że została zapoznana z treścią przepisów o ochronie danych osobowych oraz z obowiązującymi regulacjami wewnętrznymi pracodawcy, w tym z rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 29 kwietnia 2004r. w sprawie dokumentacji, przetwarzania danych osobowych, warunków technicznych i organizacyjnych, jakim powinny odpowiadać urządzenia, a także systemy informatyczne służące do przetwarzania danych osobowych. Powódka oświadczyła także, że została poinformowana przez pracodawcę o zakresie spoczywającej na niej odpowiedzialności za ochronę danych osobowych przed niepowołanym dostępem, nieuzasadnioną modyfikacją bądź zniszczeniem i nielegalnym ujawnieniem lub pozyskaniem, zwłaszcza przez pouczenie, że nie jest uprawniona do jakichkolwiek operacji na danych osobowych wykraczających poza wyraźnie powierzone jej obowiązki służbowe i jednocześnie zobowiązała się do zapobiegania wymienionym naruszeniom bezpieczeństwa danych osobowych stosownie do zajmowanego stanowiska pracy i powinności związanych z tym stanowiskiem. W związku z wymaganiami pracodawcy zobowiązała się też przestrzegać wszelkich przepisów aktów wewnętrznych i regulaminów, obowiązujących u pracodawcy z zakresu danych osobowych i zasad postępowania, a w szczególności nie dokonywać na danych osobowych operacji wykraczających poza zakres powierzonych jej obowiązków, jak również nie ujawniać w trakcie trwania stosunku pracy i po jego wygaśnięciu jakichkolwiek danych osobowych, osobom nieuprawnionym (zaświadczenie o zatrudnieniu i wynagrodzeniu, k. 37, regulamin korzystania z narzędzi, urządzeń, pomieszczeń i stanowisk roboczych przeznaczonych dla konsultantów call center, k. 49-50, oświadczenie pracownika, k. 51 a.s.).
Poza wynagrodzeniem zasadniczym, pracownicy pozwanej spółki zatrudnieni na stanowiskach konsultantów otrzymywali premie pieniężne oraz inne dodatki w zależności od osiąganych wyników sprzedażowych. Odbywało się to m.in. poprzez organizację konkursów, w których określano wymagania oraz progi sprzedażowe, jakie musi osiągnąć pracownik, aby otrzymać tzw. bonus. Nagrody były pieniężne bądź w formie kart podarunkowych lub bonów upominkowych i były przyznawane przez klientów spółki dla tych pracowników, którzy w określonym przedziale czasowym zawarli największą liczbę umów lub osiągnęli najwyższy wynik sprzedaży. Konkursy były organizowane często, natomiast pracownicy byli o nich powiadamiani przez przełożonych drogą mailową. Każdy mail dotyczący konkursu zawierał informacje na temat terminu, w jakim jest on organizowany, warunków i kryteriów, jakie pracownik musi spełniać, aby konkurs wygrać, a także nagrody, jaką otrzyma z tytułu wygranej. Po zakończeniu konkursu do pracowników była rozsyłana informacja na temat tego, kto konkurs wygrał i jaką nagrodę otrzymał. Wręczaniem nagród i rozliczaniem konkursów zajmowała się w spółce (...) (wcześniej nosząca nazwisko G.). Bywało, że występowały nieprawidłowości w zakresie rozliczania konkursów, co miało miejsce m.in. w trakcie realizacji projektu NC+. Pracownicy wielokrotnie upominali się u J. P. o przydział nagrody. Sytuacje takie prowadziły do powstania wśród pracowników podejrzeń o nieuczciwe rozliczanie konkursów m.in. pod kątem przyznawania nagród osobom, które na to nie zasłużyły, gdyż nie spełniły warunków konkursu. W związku z tym niektórzy pracownicy zapisywali w notesie bądź fotografowali warunki poszczególnych konkursów. Pracodawca oprócz wiadomości e-mail, które dotyczyły organizowanych konkursów, przesyłał też konsultantom statystki dotyczące wyników sprzedaży osiąganych przez spółkę oraz jej poszczególnych pracowników, w tym informacje dotyczące stosowania systemów motywacyjnych. Tego rodzaju informacje były przesyłane na służbowe skrzynki e-mail konsultantów, do których mogli się logować w siedzibie pracodawcy, jak i w innym miejscu za pomocą domeny internetowej poczta.nazwa.pl, w której wymagane było hasło i login (zeznania świadka E. S., k. 86v-87, zeznania świadka M. R., k. 87-87v, zeznania świadka B. B., k. 87v-88, zeznania świadka J. M., k. 89v, zeznania świadka M. T., k. 90-92, zeznania świadka J. P., k. 118-119, zeznania świadka A. R., k. 119-119v, zeznania świadka S. S., k. 119v-120, zeznania powódki R. K., k. 120-121, zeznania P. B., k. 121-121v).
W trakcie zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. powódka brała udział m.in. w projekcie sprzedażowym realizowanym dla platformy telewizyjnej Canal +. W związku z tym na swoim komputerze służbowym miała dostęp wyłącznie do stron internetowych powiązanych z ww. platformą oraz mogła wejść na stronę internetową platformy konkurencyjnej, tj. Cyfrowego P.. Jej praca była na bieżąco monitorowana przez lidera projektu J. P. oraz przez kierownika projektu M. T.. Powódka była pracownikiem wysoko ocenianym w zakresie osiąganych wyników sprzedażowych, co do których jej przełożeni nie zgłaszali zastrzeżeń. Zastrzeżenia, jakie mieli, dotyczyły tego, że R. K. nie zawsze odbierała od nich telefony, a także w trakcie pracy nie chciała zakładać słuchawek przeznaczonych dla konsultantów. Powódka, z uwagi na osiąganie dobrych wyników sprzedażowych, wielokrotnie wygrywała konkursy, otrzymując różnorodne dodatki do wynagrodzenia. W jej przypadku również zdarzały się sytuacje, kiedy pomimo spełnienia wszystkich warunków i osiągnięcia wymaganego progu sprzedaży, nagroda nie była przyznana. Zaistniałe nieprawidłowości zgłaszała bezpośrednio u klienta Canal+, który przysyłał nagrodę lub bon upominkowy. Poza tym miała miejsce sytuacja, kiedy powódka pomimo wygrania konkursu nie otrzymała karty prezentowej zasilonej środkami pieniężnymi w kwocie 300,00 zł i dopiero na skutek kilkukrotnych interwencji u J. P., nagroda została jej przyznana. Innym razem powódka wygrała bon na kwotę 100,00 zł na zakupy na stronie internetowej Z., jednak pomimo upomnień nigdy go nie otrzymała. Odbiór określonej nagrody nie był kwitowany przez pracowników. W celu sprawdzenia i weryfikacji, czy konkursy są prawidłowo rozliczanie, zdarzyło się, że powódka przesyłała ze służbowej poczty e-mail na swoją prywatną skrzynkę wiadomości od pracodawcy, w których zawarte były m.in. informacje na temat danego konkursu, tj. przedziału czasowego, w jakim był on organizowany i nagrody, jaka miała być przyznana pracownikowi, który ten konkurs wygra (zeznania świadka M. R., k. 87-87v, zeznania świadka M. T., k. 90-92, zeznania powódki R. K., k. 120-121, zeznania P. B., k. 121-121v).
Powódka z uwagi na opisane okoliczności miała negatywny stosunek do przełożonych, gdyż nie czuła się przez nich doceniana i miała przeświadczenie, że nie jest należycie wynagradzana za swoją pracę i osiąganie wysokich wyników sprzedaży. Z tego względu zaczęła szukać nowej pracy. W tym celu skontaktowała się ze S. M., który był przedstawicielem Canal + i odpowiadał za koordynację współpracy pomiędzy platformą Canal + a pozwaną spółką. W połowie 2019r. platforma telewizyjna Canal+ zdecydowała się jednak zakończyć współpracę z (...) Sp. z o.o. z przyczyn biznesowych. Wówczas S. M. zaproponował powódce rozmowę kwalifikacyjną w nowej firmie, która od wakacji 2019r. miała świadczyć usługi dla platformy Canal+. Znając osobę powódki i wiedząc, że jest ona wykwalifikowanym i dobrze ocenianym pracownikiem, chciał ją pozyskać do zespołu firmy (...). W związku z tym polecił jej kandydaturę w tej firmie, która prowadziła proces rekrutacyjny. Po pozytywnym zaopiniowaniu kandydatury powódki oraz pomyślnym przejściu postępowania rekrutacyjnego, firma (...) ustaliła z powódką warunki współpracy (zeznania świadka S. M., k. 88-89v, zeznania powódki R. K., k. 120-121).
W dniu 22 lipca 2019r. powódka przebywała poza siedzibą (...) Sp. z o.o., gdyż w tej dacie musiała stawić się przed Sądem Rejonowym w Mińsku Mazowieckim i złożyć zeznania w charakterze świadka. Mimo tego z innego miejsca mogła zalogować się na swoją służbową pocztę e-mail, wpisując hasło i login i przesłać na swoją prywatną skrzynkę wiadomości e-mail, o ile miała dostęp do internetu. W jej prywatnej skrzynce e-mail pozostał widoczny ślad, że w ww. dniu na prywatny adres e-mail zostały nadesłane wiadomości nieoznaczonej treści, których nadawcą była (...) (zeznania świadka E. S., k. 86v-87, zeznania świadka M. T., k. 90-92, zeznania świadka J. P., k. 118-119, zeznania świadka S. S., k. 119v-120, zeznania powódki R. K., k. 120-121, zeznania P. B. k. 121-121v, zrzut ekranu z prywatnej poczty e-mail R. K., k. 128).
W dniu 30 lipca 2019r. powódka stawiła się w pracy i udała do pokoju lidera projektu J. P., której złożyła wypowiedzenie umowy o pracę z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia. J. P. była zaskoczona decyzją powódki i niezwłocznie wykonała telefon do kierownika projektu M. T., powiadamiając go o tym fakcie. Poinformowała również powódkę o tym, że złożyła wypowiedzenie na niewłaściwym druku i powinna w tym zakresie dokonać stosownej korekty. Zobowiązała się również dostarczyć jej odpowiedni formularz. Po jakimś czasie powódka została zaproszona na rozmowę, w której uczestniczyli kierownik projektu M. T., dyrektor U. U. oraz prezes zarządu P. B., która oświadczyła, że nie przyjmuje wypowiedzenia powódki i sama wręczyła jej oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Uzasadniając swe stanowisko wskazała, że lider projektu J. P., monitorując pracę powódki zauważyła na jej komputerze widok prywatnej poczty e-mail z wiadomościami, które zostały przesłane ze skrzynki służbowej. Powódka przyznała wówczas, że przesyłała ze służbowego konta e-mail na prywatną pocztę informacje dotyczące organizowanych konkursów dla pracowników i „jakieś statystyki”. Prezes spółki, próbując wyjaśnić o jakie statystyki chodzi zapytała o to powódkę, jednak ta zareagowała bardzo nerwowo i zaczęła krzyczeć. P. B. oświadczyła wówczas powódce, że będzie musiała podpisać oświadczenie, że nie działała na niekorzyść firmy. Powódka odmówiła jednak podpisania tego dokumentu, jak również oświadczenia o rozwiązaniu z nią umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym i wybiegła z pokoju, trzaskając drzwiami. W windzie powódka nadal zachowywała się niewłaściwie i krzycząc opluła P. B.. Po tym zajściu, P. B. nakazała jej spakować swoje prywatne rzeczy i opuścić siedzibę firmy. Nie używała przy tym obraźliwego słownictwa i nie przejawiała zachowań agresywnych. Zgodnie z poleceniem przełożonej powódka spakowała prywatne rzeczy, po czym udała się na papierosa, aby odreagować zaistniałą sytuację. Następnie odmówiła dobrowolnego wydania karty wejściowej do budynku, w związku z czym została wyprowadzona przez ochronę. O całym zdarzeniu powódka poinformowała telefonicznie S. M. (zeznania świadka S. M., k. 88-89v, zeznania świadka M. T., k. 90-92, zeznania świadka U. U., k. 117-118, zeznania świadka J. P., k. 118-119, zeznania powódki R. K., k. 120-121, zeznania P. B., k. 121-121v).
Po opuszczeniu przez powódkę budynku pracodawcy, prezes zarządu spółki P. B. zorganizowała spotkanie dla konsultantów, którym chciała wyjaśnić zaistniałą sytuację. Z uwagi na to, że był to okres wakacyjny w spotkaniu wzięło udział 5-6 pracowników spółki, w tym m.in. E. S., M. R. i M. T.. W trakcie spotkania P. B. wyjaśniła pracownikom, że powódka została zwolniona w związku z tym, że przesłała dane ze służbowego konta e-mail na prywatną pocztę. Ponadto P. B. poruszyła kwestię związaną z ochroną danych osobowych i wskazała, że pracownicy nie mogą przesyłać na swoje prywatne konta mailowe ze skrzynek służbowych jakichkolwiek danych dotyczących firmy, gdyż stanowi to złamanie regulaminu wewnętrznego spółki, w tym klauzuli poufności. Prezes spółki nie powiedziała przy tym o jakie konkretnie dane chodzi i jakie informacje powódka przesłała na prywatnego maila. W dniu 30 lipca 2019r. P. B. wysłała też wiadomość e-mail do S. M., informując go o tym, że R. K. złożyła wypowiedzenie umowy o pracę, które nie zostało przyjęte, gdyż rozwiązano z nią umowę w trybie dyscyplinarnym. Zaznaczyła też, że przyczyną rozwiązania stosunku pracy w tym trybie było to, że ze strony powódki doszło do niekontrolowanego wycieku poufnych danych dotyczących spółki, takich jak wewnętrzne rozliczenia konkursów, systemów motywacyjnych oraz statystyk. P. B. była zmuszona wysłać e-maila o tej treści do przedstawiciela firmy (...) +, gdyż zobowiązywały ją do tego zapisy umowy (wiadomość z dnia 30 lipca 2019r., k. 53, zeznania świadka S. M., k. 88-89v, zeznania świadka E. S., k. 86v-87, zeznania świadka M. R., k. 87-87v, zeznania świadka B. B., k. 87v-88, zeznania świadka J. M., k. 89v, zeznania świadka M. T., k. 90-92, zeznania świadka J. P., k. 118-119, zeznania powódki R. K., k. 120-121, zeznania P. B., k. 121-121v).
Prezes zarządu P. B. wraz z dyrektorem U. U., kierownikiem projektu M. T. i liderem projektu J. P. sporządzili protokół ze spotkania z powódką, w którym opisali przebieg zdarzenia i wskazali, że powódka w trakcie przeprowadzonej rozmowy przyznała się, że przesyłała na prywatną skrzynkę e-mail dane firmy dotyczące konkursów i statystyk twierdząc, iż nie wiedziała, że nie może tego robić. Nie podała przy tym żadnych racjonalnych powodów swojego zachowania. Wskazano też, że powódka podczas pracy miała dostęp do wszystkich materiałów i nie było konieczności przesyłania danych na prywatny adres e-mail. Ponadto gdy prezes zarządu spółki poinformowała ją, że jest to zachowanie niezgodne z przepisami, powódka zaczęła zachowywać się agresywnie i nie dawała dojść do słowa P. B.. Nie zgodziła się również na podpisanie oświadczenia, że takie dane wysyłała nieświadomie i nie chciała tym działać na szkodę firmy. W związku z całą sytuacją została poproszona o zakończenie pracy, na co zareagowała nerwowo i wyszła z pokoju, trzaskając drzwiami. Ponadto groziła, że zgłosi sprawę na policję, była agresywna i zachowywała się w sposób niestosowny. Została odprowadzona z firmy, natomiast odmówiła zwrotu karty dostępu do pomieszczeń (...) Sp. z o.o. pomimo informacji, że nie jest to jej własność. Wykrzyczała wówczas, aby potrącono jej z wynagrodzenia 50,00 zł za kartę. Konieczność blokady karty została zgłoszona do administratora budynku (protokół ze spotkania z dnia 30 lipca 2019r., k. 73).
W tym samym dniu, w którym miały miejsce opisane zdarzenia, P. B. zwróciła się do administratora danych IT o zablokowanie służbowej skrzynki e-mail powódki i sprawdzenie, jakie dane powódka przesłała na prywatnego maila. Chciała również zapobiec sytuacji, w której powódka zdążyłaby usunąć treść poszczególnych wiadomości. Blokadą konta zajmował się informatyk współpracujący ze spółką (...). Nie zdołał jednak odtworzyć treści wysyłanych przez powódkę wiadomości, gdyż po usunięciu są one przechowywane na serwerze spółki jedynie przez okres 1-2 dni. Potwierdził jednak, że doszło do usunięcia ich treści (zeznania świadka A. R., k. 119-119v, zeznania świadka S. S., k. 119v-120, zeznania świadka U. U., k. 117-118, zeznania świadka J. P., k. 118-119, zeznania powódki R. K., k. 120-121, zeznania P. B., k. 121-121v).
W dniu 2 sierpnia 2019r. R. K. odebrała oświadczenie pracodawcy o wypowiedzeniu jej umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony i zawiadomienie o karze nagany. W dniu 5 sierpnia 2019r. powódka złożyła sprzeciw wobec zastosowanej kary porządkowej, który został odrzucony przez pozwaną spółkę pismem z dnia 20 sierpnia 2019r. W związku z tym powódka wystąpiła na drogę sądową (pozew z dnia 12 września 2019r., k. 5-8, sprzeciw z dnia 5 sierpnia 2019r., k. 9, odrzucenie sprzeciwu z dnia 20 sierpnia 2019r., k. 12).
Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie powołanych dokumentów. Ich autentyczność nie była kwestionowana przez strony, ani przez Sąd z urzędu.
Zeznaniom powódki Sąd dał wiarę w części. To, co powódka zeznała jest w pewnym zakresie niespójne, gdyż z jednej strony R. K. wskazywała, że nie wysyłała ze służbowej skrzynki mailowej na swoją prywatną pocztę żadnych poufnych danych dotyczących firmy, po czym stwierdziła, że faktycznie parę razy taka sytuacja miała miejsce, gdyż przesłała na prywatnego maila wiadomości dotyczące konkursów organizowanych dla pracowników. Sąd nie uwzględnił również zeznań powódki w zakresie, w jakim wyjaśniała, że na spotkaniu w dniu 30 lipca 2019r., przeprowadzonym przez P. B. z pracownikami spółki, prezes zarządu poinformowała o tym, że powódka została zwolniona, bo rozsyłała do podmiotów konkurencyjnych dane klientów firmy, a także dane dotyczące pracowników. Okoliczność ta nie znalazła potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, a zwłaszcza w zeznaniach świadków, którzy w tym spotkaniu uczestniczyli. Świadkowie E. S., M. R. i M. T. wskazali, że rzeczywiście podczas tego spotkania była mowa o przesyłaniu danych przez powódkę, jednak P. B. nie ujawniła o jakie dane chodzi i czego konkretnie one dotyczyły. Kontekst rozmowy był raczej ogólny i związany z kwestią przestrzegania przez wszystkich pracowników zasady ochrony danych osobowych i nie podejmowania jakichkolwiek działań, które mogłyby naruszyć tę zasadę. Również w części dotyczącej przebiegu spotkania w dniu 30 lipca 2019r. z powódką, Sąd nie w pełni dał wiarę powódce. Chodzi nie tylko o to, do czego wówczas powódka się przyznała w kontekście przesyłania danych, ale także o zachowanie i atmosferę, jaka wtedy powstała. Według R. K. zachowanie P. B. było w trakcie spotkania niewłaściwe, tego jednak nie potwierdzają zeznania świadków – innych osób w spotkaniu uczestniczących. Świadkowie relacjonowali natomiast okoliczności przeciwne, a mianowicie, że to powódka zachowywała się niewłaściwie, krzyczała, trzaskała drzwiami, a na koniec nie chciała zwrócić karty wejściowej do budynku. W części odnoszącej się do przebiegu ww. spotkania istotne jest także i to, że R. K. zaprzeczyła, by na tym spotkaniu potwierdziła, że wysyłała na swoją skrzynkę prywatną wiadomości ze służbowej skrzynki pocztowej. Tymczasem świadkowie M. T. i U. U. oraz prezes zarządu pozwanej spółki, biorący udział w spotkaniu, wskazali na okoliczność przeciwną. Zgodnie potwierdzili, że R. K. przyznała się do tego, że przesyłała ze skrzynki służbowej dane o konkursach i statystyki. Sprawy tej jednak dokładnie nie wyjaśniła, gdyż po pytaniach, jakie skierowała do niej P. B., ze strony powódki nastąpiły zachowania, jakie świadkowie opisywali. Nie zmienia to jednak tego, że powódka przyznała, że fakt przesyłania na prywatną skrzynkę danych, jakie otrzymała od pracodawcy w związku z pracą, miał miejsce.
W związku z powyższym zeznania powódki Sąd uwzględnił przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w tej tylko części, w jakiej powódka opisała warunki zatrudnienia w spółce, zasady wynagradzania pracowników zatrudnionych na stanowiskach konsultantów, zasady organizowania dla pracowników konkursów, kryteria jakie były w nich określone i nagrody, jakie były przyznawane z tytułu wygranej oraz przyczyny, z powodu których chciała zmienić miejsce zatrudnienia. W pozostałej części jej zeznania zostały ocenione jako niewiarygodne z przyczyn wskazanych, o których szerzej w dalszej części będzie jeszcze mowa.
W przeważającym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom świadków: E. S., M. R., B. B. i J. M.. Świadkowie w okresie zatrudnienia powódki (poza B. B., która była zatrudniona w spółce w okresie od 1 sierpnia 2018r. do 1 września 2018r.) także pracowali na stanowiskach konsultantów i posiadali miarodajną wiedzę na temat pracy powódki, wskazując że powódka była wysoko ocenianym pracownikiem i nie było do jej pracy zastrzeżeń oraz że osiągała wysokie wyniki sprzedaży. Świadkowie wyjaśnili przy tym, na czym polegały organizowane w spółce konkursy oraz jakie kryteria decydowały o przyznawaniu nagród. Prezentowali również zgodne stanowisko, co do tego, że występowały nieprawidłowości w rozliczaniu konkursów i nieraz musieli upominać się o przyznanie nagrody, która była im należna.
Sąd nie uwzględnił zeznań ww. świadków wyłącznie w zakresie, w jakim ich twierdzenia, co do pewnych okoliczności i faktów, stanowiły powielenie informacji przekazanych przez powódkę. Dotyczyło to m.in. tego, jakie dane powódka przesyłała ze skrzynki służbowej na prywatnego maila i że inni pracownicy również tak robili. W tej części zeznania E. S., M. R., B. B. i J. M. nie są obiektywne, gdyż opierają się wyłącznie na bezpośredniej relacji powódki, której z uwagi na ustalone przez sąd zachowanie, a także toczący się spór, trudno przypisać obiektywizm.
Sąd dał wiarę zeznaniom świadka S. M., przy czym należy podkreślić, że świadek co do zasady nie posiadał żadnej bezpośredniej wiedzy na temat okoliczności zwolnienia powódki z pracy, gdyż nie był pracownikiem pozwanej spółki, a odpowiadał wyłącznie za koordynację współpracy pomiędzy platformą Canal + i (...) Sp. z o.o. Świadek zatem opisał jedynie to co wskazała mu powódka, a także potwierdził, że w dniu 30 lipca 2019r. otrzymał od P. B. maila, który został w toku procesu przedstawiony przez stronę pozwaną. Wskazał także na sygnalizowane przez innych świadków i powódkę nieprawidłowości dotyczące rozliczania konkursów w (...) Sp. z o.o.
Sąd ocenił jako wiarygodne także zeznania świadków: M. T., U. U. i J. P. oraz przesłuchanej za pozwaną spółkę prezes zarządu P. B., którzy zgodnie opisali okoliczności, w jakich przebiegło spotkanie w dniu 30 lipca 2019r. i niewłaściwe zachowanie powódki, kiedy dowiedziała się o rozwiązaniu z nią umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym. Wskazali też, że powódka przyznała, że wysyłała na prywatną skrzynkę informacje o konkursach i „jakieś statystyki”, jednak nie chciała dokładnie sprecyzować, o jakie statystyki chodzi. Kiedy P. B. poprosiła ją o podpisanie oświadczenia, że nie działała na szkodę spółki, powódka oburzyła się, zaczęła krzyczeć i wyszła z pokoju trzaskając drzwiami. Ponadto świadkowie, którzy w większości uczestniczyli w spotkaniu zorganizowanym z pracownikami już po opuszczeniu przez powódkę miejsca pracy potwierdzili, że prezes zarządu nie wspomniała pracownikom, jakie dane powódka przesłała i do kogo, ale ogólnie przestrzegła pracowników, aby stosowali się do zasady ochrony danych osobowych i nie przesyłali jakichkolwiek informacji służbowych na prywatne skrzynki mailowe.
Jedyną okolicznością, która wynikała z zeznań ww. osób, a której nie potwierdza zgromadzony materiał dowodowy, jest przesłanie przez powódkę e-maili ze służbowej skrzynki pocztowej na skrzynkę prywatną w dniu 22 lipca 2019 roku. U. U., M. T. i P. B., wskazując na wymieniony fakt, odwoływali się do relacji J. P., która zaobserwowała, kontrolując pracę powódki, że opisana sytuacja miała miejsce. Na dowód tego strona pozwana przedstawiła wydruk zawierający obraz z prywatnej skrzynki pocztowej R. K.. Z tego wydruku nie wynika jednak to na co wskazywali świadkowie i prezes zarządu pozwanej. Potwierdza on tylko to, że w ww. dacie na skrzynkę prywatną powódki nadeszło kilka wiadomości od nadawcy (...). Czy jednak miejscem, z którego te e-maile zostały wysłane była służbowa skrzynka powódki, nie wiadomo, a w każdym razie strona pozwana tego nie wykazała. Nie przedstawiła takich dowodów, z których wynikałoby, że wysyłając wiadomość ze skrzynki służbowej, powódka u odbiorcy (w tym wypadku w prywatnej skrzynce mailowej) byłaby oznaczona właśnie jako (...). Dodatkowo – mimo wyraźnego wskazania przez P. B., że wiadomości e-mail wysłane przez powódkę w dniu 22 lipca 2019r. zawierały widoczny temat – analizowany dokument tego nie potwierdza. Wskazuje nawet, że wiadomości, na które powołuje się strona pozwana nie zawierają tematu. W związku z tym zeznaniom ww. świadków i prezesa zarządu pozwanej spółki w części, o której mowa, Sąd wiary nie dał, oceniając że te zeznania, w których operowano datą 22 lipca 2019r. jako tą, w której powódka przesyłała na prywatną skrzynkę mailową dane ze skrzynki służbowej, nie są wiarygodne.
Jako wiarygodne Sąd ocenił natomiast zeznania świadka S. S., który jest administratorem danych IT i świadczy dla pozwanej spółki usługi informatyczne. Z jego zeznań wynika, że przełożeni powódki skontaktowali się z nim i poprosili o zablokowanie konta służbowego powódki. Świadek wskazał, że po dokonaniu blokady próbował odtworzyć treść wysłanych przez powódkę wiadomości, jednak nie udało mu się to, gdyż zostały usunięte, a na serwerze spółki są przechowywane jedynie przez okres 1-2 dni. Świadek potwierdził jednak, że niewątpliwie doszło do usunięcia treści ww. wiadomości przesłanych przez powódkę. Wskazał także, że pracownik mógł korzystać ze służbowej skrzynki e-mail z dowolnego miejsca, jeżeli tylko posiadał login i hasło oraz miał dostęp do internetu. Sąd uznał powyższe zeznania w całości za wiarygodne, gdyż świadek nie miał żadnego interesu w tym, aby zeznawać na korzyść którejkolwiek ze stron, a ponadto opisana przez niego wersja zdarzeń została potwierdzona przez innych świadków, którzy wiedzieli, że powódka wysłała wiadomości ze skrzynki służbowej na skrzynkę prywatną, czemu zresztą ona sama nie zaprzeczyła.
Za mało przydatne dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd uznał natomiast zeznania świadka A. R.. Świadek nie posiadał bezpośredniej wiedzy odnośnie okoliczności związanych ze zwolnieniem powódki oraz przesyłaniem przez nią służbowych danych na konto prywatne. Wszelkie informacje na temat opisanych zdarzeń A. R. posiadał z relacji innych osób. Świadek, jako administrator danych osobowych, sam nie zajmował się również blokadą konta powódki w dniu 30 lipca 2019r., a także odtwarzaniem wysłanych przez nią wiadomości e-mail, gdyż czynności te były wykonywane przez S. S.. Wskazał też, że nie pamięta, czy powódka miała w pracy odblokowany dostęp do internetu. Zeznania wskazanego świadka nie wniosły zatem nic istotnego do sprawy, ponieważ świadek nie posiadał bezpośredniej wiedzy na tematy związane z przebiegiem oraz przyczynami rozwiązania z powódką umowy o pracę w trybie natychmiastowym i z tego też względu, choć wiarygodne, to zostały ocenione przez Sąd jako mające marginalne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Powództwo jako niezasadne podlegało oddaleniu.
W kontekście analizowanej w przedmiotowej sprawie ochrony dóbr osobistych człowieka, jako pierwszy, należy przywołać art. 30 Konstytucji RP, zgodnie z którym przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Szerzej opisuje to art. 47 Konstytucji RP, zgodnie z którym każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym. Realizacja postanowień art. 30 i 47 Konstytucji RP, gdy chodzi o cywilnoprawną ochronę czci i dobrego imienia, zawarta jest w art. 24 k.c. i art. 448 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2002r., V CKN 1456/00 ). W przypadku, gdy chodzi o naruszenie dóbr osobistych pracownika, to na mocy art. 300 k.p. zastosowanie znajdują te same przepisy. W myśl art. 11 k.p. pracodawca powinien szanować godność i inne dobra osobiste pracownika, a obowiązek ten podniesiony został przez ustawodawcę do rangi jednej z podstawowych zasad, jednakże zawiera on przykładowy katalog przykładowych dóbr, do których należy w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, dobre imię, renoma pracownicza, a także wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska. Z kolei art. 23 k.c. stanowi, że dobra osobiste człowieka, takie jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Zgodnie natomiast z dyspozycją art. 24 § 1 k.c., ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Stosowną regulację w tym zakresie zawiera art. 448 zd. 1 k.c., z którego wynika, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Wobec powyższego przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie, są istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra oraz bezprawność zagrożenia lub naruszenia. Pierwsze dwie przesłanki udowodnić musi powód dochodzący ochrony, a pozwany może bronić się, wykazując, że nie działał bezprawnie. Stwierdzenie naruszenia dobra osobistego nie oznacza zatem automatycznie zastosowania sankcji z art. 24 k.c. Dopiero okoliczność, że naruszenie to miało charakter bezprawny pozwala na udzielenie poszkodowanemu ochrony prawnej. Ponadto, na pokrzywdzonym spoczywa ciężar dowodu winy, chociażby w najlżejszej postaci, ponieważ przesłanką zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego za naruszenie dóbr osobistych jest krzywda wyrządzona z winy umyślnej lub nieumyślnej, niekoniecznie wskutek rażącego niedbalstwa.
Na temat bezprawności działania Sąd Najwyższy wypowiedział się m.in. w wyroku z 19 października 1989r. (II CR 419/89, LexisNexis nr (...), OSP 1990, nr 11-12, poz. 377), wyjaśniając że za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających je, oraz że „do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się: 1) działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, 2) wykonywanie prawa podmiotowego, 3) zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach) oraz 4) działanie w obronie uzasadnionego interesu”. Wydaje się, że pogląd wyrażony w tym wyroku może stanowić pewną wskazówkę dla sądów powszechnych przy ocenie, czy konkretne działanie jest bezprawne. Oczywiście, trzeba zawsze pamiętać, że w art. 24 § 1 k.c. ustawodawca wprowadził zasadę domniemania bezprawności i że to pozwany w procesie o ochronę dóbr osobistych ma obowiązek wykazania istnienia okoliczności usprawiedliwiających to działanie, a więc wyłączających bezprawność.
Z wypowiedzi Sądu Najwyższego na temat bezprawności działania na uwagę zasługuje również teza wyroku z 11 marca 1997r. (III CKN 33/97, LexisNexis nr (...), OSNC 1997, nr 6-7, poz. 93), wskazująca że: „Ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego, jakim jest stan uczuć, godność osobista i nietykalność cielesna (art. 24 § 1 k.c.), nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego (ocena subiektywna)” (wyroki Sądu Najwyższego: z 6 lutego 2013r., V CSK 123/2012, LexisNexis nr (...); z 18 stycznia 2013r., IV CSK 270/2012, OSNC 2013, nr 7-8, poz. 94; z 27 października 2011r., V CSK 489/2010, LexisNexis nr (...)). Odwołanie się przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego do kryteriów obiektywnych, oznacza uwzględnienie opinii występującej w społeczeństwie, a nie reakcji społeczeństwa na dane zachowanie, art. 24 nie uzależnia bowiem ochrony prawnej od tego, czy oceniane zachowanie doszło do wiadomości szerszego kręgu osób (wyroki Sądu Najwyższego: z 29 września 2010r., V CSK 19/2010, LexisNexis nr (...), OSNC-ZD 2011, nr B, poz. 37; z 18 stycznia 2013r., IV CSK 270/2012, LexisNexis nr (...), OSNC 2013, nr 7-8, poz. 94).
Powódka w pozwie, który jeśli chodzi o uzasadnienie faktyczne dotyczące naruszenia dóbr osobistych, jest bardzo lakoniczny, zarzuciła naruszenie jej dobrego imienia, a to następuje zwykle przez skierowanie do osób trzecich przekazu bezpodstawnie pomawiającego osobę pokrzywdzoną o działania, których taka osoba nie podejmowała, przypisanie jej cech, których ona nie posiada, lub też przyjmowanie postawy, której nie prezentowała, zawsze w wymiarze pejoratywnym w obiektywnym odbiorze, czyli ze skutkiem, który polegać może na obniżeniu zaufania pomówionej osoby w opinii społecznej, potrzebnego do prowadzenia określonej aktywności życiowej, w tym również zawodowej. Przy naruszeniu dobrego imienia naturalną reakcją osoby pokrzywdzonej na bezprawne naruszenie jej dobrego imienia jest odczuwanie niesprawiedliwości w relacji zachodzącej między osobą w ten sposób pokrzywdzoną a opinią publiczną, której zakres jest wyznaczany rodzajem prowadzonej przez nią aktywności życiowej, w tym zawodowej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 29 stycznia 2020r., V ACa 378/19).
Jeśli chodzi o pracowników, to funkcjonujące w literaturze definicje godności pracowniczej, dobrego imienia, czy też reputacji pracowniczej utożsamiają je raczej z czcią wewnętrzną, choć nie rozgraniczają również całkowicie od czci zewnętrznej. Zdaniem autorów, w świadomości pracownika wytwarzają się szczególnego rodzaju wartości, nierozłącznie związane z pracą. Dotyczą one przede wszystkim oceny siebie jako pracownika, dokonywanej przez innych ludzi w procesie pracy. Oceny te są weryfikowane i obiektywizowane w życiu społecznym, ulegając utrwaleniu w świadomości jednostki. I właśnie ten zespół wartości wytworzonych na podstawie wskazanych procesów ocennych, składających się na sferę życia psychicznego jednostki w związku z jej uczestnictwem w stosunku pracy, można uznać za godność pracowniczą (por. J.A. Piszczek: Cywilnoprawna ochrona godności pracowniczej, Toruń 1981r., s.47-48). Innymi słowy, pracowniczą godność tworzy poczucie własnej wartości, oparte na opinii dobrego fachowca i sumiennego pracownika oraz na uznaniu zdolności, umiejętności i wkładu pracy pracownika przez jego przełożonych (por. J. Jończyk: Sprawy ze stosunku pracy, Warszawa 1965, s. 135). Naruszeniem tak rozumianej godności pracowniczej są zachowania pracodawcy polegające między innymi na słownej lub czynnej zniewadze, dopuszczaniu się czynów nieobyczajnych wobec pracownika, krzywdzących ocenach jego kwalifikacji, udzielaniu nieprawdziwych opinii o pracowniku, bezzasadnym wymierzaniu mu kar dyscyplinarnych, czy też ujawnianiu bez zgody pracownika informacji objętych ochroną danych osobowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2008r., II PK 71/08).
Przy ocenie naruszenia dobrego imienia należy uwzględniać nie tylko znaczenie użytych słów, ale również cały kontekst sytuacyjny oraz jego społeczny odbiór oceniany według kryteriów właściwych dla ludzi rozsądnych i uczciwych. O zniesławiającym charakterze wypowiedzi nie decyduje jej skutek w postaci reakcji społeczeństwa, a właściwie osób z otoczenia pokrzywdzonego, wyrażającej się zmianą nastawienia do niego. Chodzi wyłącznie o opinię społeczną znajdującą wyraz w poglądach ludzi rozsądnie i uczciwie myślących. Należy zatem badać każdorazowo, czy określona wypowiedź mogła nie tylko u adresata, ale u przeciętnego, rozsądnie zachowującego się człowieka wywołać negatywne oceny i odczucia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 10 lipca 2019r., V ACa 539/18).
W rozpatrywanej sprawie, jak wynika z pozwu i co powódka potwierdziła składając zeznania, naruszenie jej dobrego imienia miało miejsce poprzez rozpowszechnienie wśród pracowników spółki informacji o przesyłaniu przez nią danych oraz poprzez przesłanie do podmiotu zewnętrznego podobnych informacji, stawiających powódkę w negatywnym świetle.
Odnosząc się do tego, z czym R. K. wiąże naruszenie jej dóbr osobistych, podkreślić należy, że powódka wykazała, a w zasadzie nie było sporne, że w dniu 30 lipca 2019r. doszło do zebrania z pracownikami pozwanej, podczas którego obecnym na zebraniu została przekazana informacja o zakazie kopiowania, przesyłania sobie i w ogóle udostępniania danych, a także, że w mailu z dnia 30 lipca 2019r. reprezentujący Canal + S. M. został poinformowany o zdarzeniu w tym dniu z udziałem powódki oraz o tym, że powódka przesyłała ze skrzynki służbowej różne, wymienione w mailu informacje. Przy tym zaznaczyć jednak trzeba, że o ile w przypadku maila kierowanego do S. M., jego treść nie budzi wątpliwości, o tyle dokładnego przebiegu zebrania w dniu 30 lipca 2019r. nie udało się ustalić, szczególnie w kontekście konkretnych informacji czy zarzutów, jakie miały paść w odniesieniu do osoby powódki. To natomiast było kluczowe. Z racji tego, że powódka wskazywała, że informacje na tym zebraniu przekazane pracownikom naruszyły jej dobre imię, konieczne było ustalenie co dokładnie na temat powódki wówczas powiedziano. Tymczasem zgromadzony materiał dowodowy nie daje podstaw do dokonania takich ustaleń. Sama powódka w tym zebraniu nie uczestniczyła i przekazała tylko ogólne informacje, a w zasadzie ogólny przekaz, jaki po tym zebraniu uzyskała. Natomiast uczestnicy tego spotkania nie w pełni spójnie relacjonowali jego przebieg, dlatego że ze względu na upływ czasu już nie pamiętali co dokładnie zostało wówczas im przekazane. E. S. wskazała: „ (…) T. wyjaśnili nam po swojej stronie całą sytuację, że R. wysyłała na swoją skrzynkę jakieś dane, że musieli się z nią pożegnać. Nie mówili o konkursach, nie przypominam sobie, żeby była informacja, jakie dane powódka przesyłała, mówili o danych. Brzmiało to tak, jakby R. wysyłała nasze dane do NC+.”. M. R., także uczestniczący w spotkaniu, zeznał z kolei: „Po tym jak wyszła pani R. z firmy i spotkała się z nami pani prezes, poinformowała, że pani R. na skrzynkę prywatną wysyłała dane osobowe pracowników. Wtedy uzyskałem taką informację, że prawdopodobnie były tam dane osobowe pracowników.”. M. T. – kolejny uczestnik spotkania – wskazał w zeznaniach: „Została przekazana informacja o tym, że powódka przesyłała dane. Prezes prowadziła spotkanie. Dokładnie słowo w słowo nie pamiętam, co powiedziała. Cała rozmowa dotyczyła zasady ochrony danych osobowych i zakazu przesyłania jakichkolwiek informacji ze skrzynek służbowych na skrzynki prywatne. To było przypomnienie tych zasad, że one obowiązują i że mieliśmy właśnie takie zdarzenie, które złamało zasadę ochrony danych osobowych. Nie pamiętam dokładnie, czy było wymienienie z imienia i nazwiska osoby, która to zrobiła. Natomiast cały kontekst spotkania, w powiązaniu z tym co miało miejsce na sali, mógł wskazywać, że ma to związek z powódką.”. Również prezes zarządu P. B., prowadząca w dniu 30 lipca 2019r. spotkanie z konsultantami, nie potrafiła wskazać dokładnie, jakie informacje przekazała. Ogólnie pamiętała, że była mowa o bezpieczeństwie i o tym, że konsultantom nie można niczego wysyłać. Zarazem wyjaśniła, że z tej sytuacji można było wywnioskować, że powódka coś wysłała.
Wskazane zeznania osób, które z racji uczestnictwa w spotkaniu w dniu 30 lipca 2019r., mogły zrelacjonować jego przebieg, potwierdzają jedynie, że albo wprost padło, albo z kontekstu wypowiedzi prezes zarządu spółki wynikało, że R. K. przesyłała ze skrzynki służbowej dane. Trudno mówić jednak o rodzaju tych danych, gdyż jedynie M. R. wskazywał na dane osobowe, jednak nie wskazał rodzaju tych danych, czy były to dane na temat konkursów, statystyki, czy warunki rozliczania systemów motywacyjnych. Wyraził on również co do tego przypuszczenie, że prawdopodobnie były to dane osobowe, a jego wypowiedź w tym zakresie nie była pewna i stanowcza. Nie wyjaśnił przy tym o jakie konkretnie dane osobowe chodzi. Inni zeznający w tym zakresie nie wspominali o danych osobowych, tylko o danych ogólnie. E. S. nawet wprost wskazała, że na spotkaniu nie było mówione o tym, jakie dane powódka przesyłała, tylko że dane ogólnie. Świadkowie wskazywali również, że spotkanie to zostało zorganizowane w celu załagodzenia sytuacji związanej z burzliwym opuszczeniem przez powódkę miejsca pracy i przypomnienia pracownikom zasad związanych z ochroną danych osobowych. W trakcie rozmowy z ust P. B. nie padło jednak o jakie dane chodzi, a nadto prezes zarządu, mówiąc o powódce, nie używała niewłaściwych, czy obraźliwych słów, które miałyby na celu poniżenie jej w oczach współpracowników. Wytłumaczyła pracownikom raczej ogólnie, dlaczego powódka została zwolniona oraz jakie zachowania i działania z ich strony mogłyby doprowadzić do naruszenia obowiązującej w spółce zasady ochrony danych osobowych, a przez to również tajemnicy przedsiębiorstwa.
Analizując oba opisane zdarzenia, którym powódka przypisuje naruszenie jej dobrego imienia, w więc maila do S. M. oraz zebranie z konsultantami w dniu 30 lipca 2020r., jako okoliczność pierwszorzędną i mającą znaczenie dla oceny zasadności powództwa wskazać należy potwierdzenie przez powódkę w czasie spotkania z P. B., M. T. i U. U. kierowania maili z informacjami - danymi ze służbowej skrzynki mailowej na skrzynkę prywatną. To zresztą powódka potwierdziła również zeznając w sądzie, a zatem sama okoliczność przesyłania takich maili nie budzi wątpliwości, a nawet nie jest sporna. Nie wiadomo jednak, czy te maile zostały przesłane przez powódkę w dniu 22 lipca 2019r. czy w innej dacie. Powódka dat przesyłania maili nie pamiętała, natomiast strona pozwana, która powoływała się na datę 22 lipca 2019r., tej okoliczności nie wykazała. Co prawda przedstawiła zrzut ekranu z prywatnej poczty elektronicznej powódki, gdzie w dacie 22 lipca 2019r. widnieje kilka maili przychodzących do powódki, ale po pierwsze, nie ma pewności, że adres, z którego zostały przesłane jest adresem mailowej skrzynki służbowej R. K., a po drugie – pomimo innych deklaracji P. B. – nie jest znany temat tych maili.
Powyższe – być może istotne z punktu widzenia oceny zasadności udzielenia powódce kary nagany – nie ma jednak przesądzającego znaczenia w sprawie o naruszenie dóbr osobistych. Wynika to z tego, że jako naruszające dobre imię powódka wskazała dwa zdarzenia. Jednym było zebranie z konsultantami, na którym została przekazana ogólna informacja o przesyłaniu danych, bez określenia rodzaju danych oraz daty, w której zostały przez powódkę przesłane. Drugim zdarzeniem, na jakie powołała się powódka, było wysłanie przez stronę pozwaną do S. M. maila z informacjami dotyczącymi osoby powódki. W tym mailu także nie zamieszczono informacji o tym, kiedy powódka przesłała dane ze służbowej skrzynki mailowej. To z kolei oznacza, że z punktu widzenia oceny, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki, data 22 lipca 2019r., przywoływana przez stronę pozwaną, nie ma istotnego znaczenia, szczególnie w kontekście potwierdzonego przez samą powódkę faktu wysyłania danych ze służbowej skrzynki mailowej. Powódka sama bowiem na spotkaniu w dniu 30 lipca 2019r. potwierdziła, że taki fakt miał miejsce, a zatem – skoro data 22 lipca 2019r. nie jest częścią oświadczenia skierowanego przez pozwaną do konsultantów podczas zebrania i do S. M. w mailu – należy oceniać jedynie, czy samo wysyłanie danych miało miejsce i czy w związku z tym działania strony pozwanej, które powódka ocenia jako naruszające jej dobra osobiste, były bezprawne. Przed przystąpieniem do oceny bezprawności działania pozwanego należy jeszcze wyjaśnić kwestię tego, jaki rodzaj danych powódka przesyłała. W tym zakresie istnieje rozbieżność między stanowiskiem powódki i stanowiskiem strony pozwanej. Materiał dowodowy, który Sąd zgromadził, dał podstawy do dokonania ustaleń nie odpowiadających wersji R. K.. Powódka wskazywała, że przesłała sobie jedynie konkursy. To potwierdziła także E. S., ale jej zeznaniom w tej części Sąd nie dał wiary, gdyż świadek taką informację uzyskała bezpośrednio od powódki, po zajściu jakie miało miejsce w spółce w dniu 30 lipca 2019r. Z kolei świadkowie M. T. i U. U. oraz prezes zarządu P. B. zgodnie twierdzili – co znajduje odzwierciedlenie w protokole ze spotkania z dnia 30 lipca 2019r. – że R. K. na tym właśnie spotkaniu potwierdziła, że przesyłała sobie konkursy i statystyki. Sąd nie miał podstaw, by tym zeznaniom odmówić wiarygodności, ponieważ przekaz świadków w tej części jest zgodny, podobnie jak to co świadkowie zeznali na temat sposobu zachowania powódki, czemu powódka zresztą także przeczyła. Jej zeznania w omówionym zakresie nie znajdują jednak żadnego poparcia w zgromadzonym materiale dowodowym. Można byłoby oczywiście zarzucać stronie pozwanej, że jej przekaz, zaprezentowany przez świadków: M. T., U. U., a po części również przez J. P. – odnośnie zachowania powódki po spotkaniu w ww. gronie – jest niewiarygodny, gdyż świadkowie to pracownicy strony pozwanej. Sąd analizując zeznania świadków, wskazaną okoliczność miał na względzie, przy czym na podkreślenie zasługuje z jednej strony to, że fakt powiązań np. zawodowych, świadków i jednej ze stron, to niewystarczająca podstawa do zakwestionowania ich zeznań i do przyjęcia jako wiarygodnej wersji zdarzeń zaprezentowanej przez powódkę. Poza tym, świadek U. U. już u strony pozwanej nie pracuje. Swój stosunek pracy zakończyła jakiś czas temu, a zatem w jej przypadku odpadły okoliczności powiązania z pozwaną spółką i interesu w ewentualnym zeznawaniu na korzyść spółki. U. U., mimo zakończenia stosunku pracy w (...) sp. z o.o., zeznawała jednak tak, jak pozostali świadkowie uczestniczący w spotkaniu z powódką w dniu 30 lipca 2019r. Podobnie prezentowała zachowanie powódki w tym dniu i zwracała uwagę na to, że powódka na pytania o motywy wysyłania sobie maili ze skrzynki służbowej nie chciała wyjaśnić swego zachowania i nie chciała podpisać oświadczenia, co powodowało, że strona pozwana nie znała motywacji powódki, nie wiedziała z jakich przyczyn tak się zachowała i do jakich celów mogły jej posłużyć dane, które sobie przesyłała.
Wobec opisanych okoliczności, uwzględniając poczynione ustalenia faktyczne oraz zarzuty powódki dotyczące naruszenia jej dóbr osobistych, Sąd ocenił, że ani mail wysłany do S. M., ani informacje przekazane na zebraniu z konsultantami w dniu 30 lipca 2019r. nie były bezprawne i nie mogły naruszyć dóbr osobistych powódki. Strona pozwana przekazując informacje, tak w ww. mailu, jak i na zebraniu z konsultantami, opierała się na danych potwierdzonych przez samą powódkę, które rzeczywiście zaistniały. Jeśli chodzi o wymienione zebranie, to zgodnie z wcześniej zaprezentowaną analizą, w jego trakcie przekazano konsultantom, że powódka przesyłała sobie dane, a ta okoliczność odpowiada przecież prawdzie. R. K. faktycznie przesyłała sobie dane i w tym momencie nie jest ważne, czy były to tylko konkursy, a także jaka motywacja powódce przyświecała. Przedmiotem oceny w procesie o naruszenie dóbr osobistych jest bowiem przede wszystkim określone działanie tego, kto dobra osobiste miał naruszyć i to czy faktycznie do takiego naruszenia doszło. Koncentrując się więc na tym zagadnieniu wskazać należy, że pozwany informując na zebraniu, że powódka przesłała sobie dane, przekazał informację o tym, co jest zgodne z prawdą i co zdaniem Sądu nie mogło naruszać dobrego imienia powódki, także jeśli uwzględni się kontekst sytuacyjny, w jakim do wskazanego zebrania doszło. Powódka w tym dniu, przed zebraniem zachowywała się bardzo głośno, według części świadków nawet agresywnie, co słyszeli inni pracownicy. Ponadto, sama okoliczność przesyłania danych, która była poruszona na spotkaniu z powódką, w jakimś zakresie odnosiła się też do innych konsultantów, gdyż powódka wspomniała, że inni konsultanci utrwalali dane dotyczące konkursów. Uwzględniając te okoliczności pozwana miała podstawy do zorganizowania zebrania z konsultantami, po pierwsze, aby wyciszyć emocje, które narosły w związku ze zdarzeniami w tym dniu, a po drugie, aby przypomnieć konsultantom o ich zobowiązaniach w zakresie dotyczącym bezpieczeństwa danych. Ujawnienie w tym kontekście prawdziwej informacji, że powódka przesłała sobie dane – bez pejoratywnego kontekstu, komentarza, czy negatywnej oceny, której powódka nie wykazała – zdaniem Sądu nie naruszyło jej dóbr osobistych. W tym miejscu trzeba przypomnieć, że Sąd dokonując oceny w tym zakresie musiał dokonać jej obiektywizacji, a nie bazować tylko na subiektywnych odczuciach powódki. Obiektywna ocena jest zaś taka, że tego rodzaju informacja, o jakiej była mowa przekazana na zebraniu pracowników, nie może prowadzić do negatywnych ocen. Powódka nie została poniżona w oczach swoich współpracowników poprzez bezpośrednią wypowiedź P. B., która wskazała jedynie, że powódka wysłała ze służbowej skrzynki na pocztę prywatną jakieś dane, co było zgodne z prawdą. Świadek M. R., uczestniczący w spotkaniu wskazał również, że dla niego ta informacja była nieistotna i nie zmieniła w jego oczach postrzegania powódki, którą nadal uważał za bardzo dobrego pracownika. To samo wynika także z zeznań pozostałych świadków.
Podobnie Sąd ocenił treść maila skierowanego do S. M.. M. ten – w odróżnieniu od zebrania z konsultantami – odwoływał się już do rodzaju danych przesłanych przez powódkę, przy czym – zgodnie z tym, o czym była mowa, odpowiada temu, co powódka potwierdziła na spotkaniu w dniu 30 lipca 2019r. Jego treść bazuje więc na rzeczywistych faktach i mieści się w granicach tych dozwolonych działań, jakie mogła podjąć pozwana spółka, a nawet do jakich była zobowiązana. To zobowiązanie wynika z tego, że (...) sp. z o.o. realizuje projekty dla różnych kontrahentów. W ramach tego projektu, który realizowała powódka, istniało po stronie pozwanej umowne zobowiązanie do informowania kontrahenta o naruszeniu danych osobowych lub o przypuszczeniu naruszenia danych osobowych. W rozważanym przypadku na wyrost byłoby stwierdzenie, że powódka swoim zachowaniem doprowadziła do naruszenia dóbr osobistych, ale podejrzenie takiego naruszenia w ustalonym stanie faktycznym mogło u strony pozwanej zasadnie powstać. Skoro powódka potwierdziła przesyłanie konkursów i statystyk, a przy tym nie chciała wyjaśnić na spotkaniu motywów swego zachowania, to pozwany mógł powziąć podejrzenie, że do takiego naruszenia mogło dojść i w tej sytuacji związany 24 godzinnym terminem z umowy z kontrahentem, był zobligowany do poinformowania o takim podejrzeniu, a dopiero później rozpoczął dalsze działania w tym zakresie. Z korespondencji mailowej ze S. M. i z zeznań P. B. wynika, że w dalszej kolejności była przeprowadzona konsultacja z osobą zajmującą się ochroną danych. Zeznania świadków wskazują również, że podjęto próbę odtworzenia elementów wysłanych ze służbowej skrzynki mailowej powódki, ale bezskutecznie. Bezskuteczność tych działań i brak potwierdzenia rzeczywistego naruszenia danych osobowych w wyniku działań powódki, nie odbierają jednak działaniom pozwanej przymiotu zgodnych z prawem, realizowanych w ramach obowiązków ustawowych i umownych, a tym samym nie naruszających dóbr osobistych powódki. Dobre imię, na jakie powódka wskazała jako na dobro mające podlegać sądowej ochronie, nie zostało naruszone w związku z opisanymi działaniami pozwanej, tym bardziej że jeśli obiektywizować ocenę maila, który według powódki naruszył jej dobre imię, to z punktu widzenia przeciętnego odbiorcy, nie zawiera on niczego co mogłoby stawiać powódkę w negatywnym świetle. Konstrukcja maila wskazuje na to, że jeden podmiot informuje inny, w związku ze współpracą, o pewnym zdarzeniu, które miało miejsce. Padają w tym mailu sformułowania choćby o agresywnym zachowaniu powódki i odmowie podpisania oświadczenia, ale tym treściom powódka nie nadaje charakteru naruszającego jej dobra osobiste. Takiego naruszenia upatruje w zamieszczeniu informacji o przesłaniu przez nią danych, ta jednak – w odbiorze przeciętnego człowieka – nie zawiera żadnych treści ocennych czy pejoratywnych, a tylko wskazuje na pewien fakt, który jest zgodny z prawdą i o którym pozwana była zobowiązana poinformować swojego kontrahenta. Co także istotne, informacje zawarte w powyższym mailu nie spowodowały po stronie powódki żadnych negatywnych konsekwencji, albowiem po zakończeniu współpracy z pozwaną spółką, powódka płynnie przeszła do pracy w firmie (...), świadczącej m.in. usługi dla platformy Canal +.
Sąd, po dokonaniu ustaleń faktycznych, doszedł więc do przekonania, że żadne z zachowań P. B., które w oparciu o zeznania świadków i dokumenty udało się ustalić, nie godziło w dobre imię, a także inne dobra osobiste R. K. takie jak godność, cześć bądź reputacja pracownicza. Jednocześnie z uwagi na to, że dobra osobiste powódki nie zostały naruszone w miejscu pracy, brak było podstaw do nakazania pozwanej usunięcia skutków tego naruszenia w formie przeproszenia o treści wskazanej przez powódkę w pozwie. Z powodów jak wyżej, brak było również podstaw do uwzględnienia żądania powódki o zapłatę sumy pieniężnej w oparciu o art. 448 k.c., w związku z czym powództwo w tym zakresie również zostało oddalone.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: sędzia Agnieszka Stachurska
Data wytworzenia informacji: