XX GC 1356/19 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2020-02-07
Sygn. akt XX GC 1356/19
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 lutego 2020 roku
Sąd Okręgowy w Warszawie, XX Wydział Gospodarczy
w składzie następującym:
Przewodniczący: Sędzia del. Piotr Kiełkiewicz
Protokolant: sekretarz sądowy Damian Mrozik
po rozpoznaniu w dniu 7 lutego 2020 roku, w Warszawie,
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej z siedzibą w S.
przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o zapłatę
1. oddala powództwo;
2. zasądza od powoda (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej z siedzibą w S. na rzecz pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 12.217 (dwanaście tysięcy dwieście siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 7.200 (siedem tysięcy dwieście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;
3. nakazuje pobrać od powoda (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej z siedzibą w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 13.322,92 (trzynaście tysięcy trzysta dwadzieścia dwa 92/100) złotych tytułem zwrotu wydatków pokrytych tymczasowo przez Skarb Państwa.
Sędzia del. Piotr Kiełkiewicz
Sygn. akt XX GC 1356/19
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 31 grudnia 2012 r. (data nadania w urzędzie pocztowym k. 334) powód (...)sp. j. B. G. i J. R. (1) w S. (obecnie (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w S.) wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Bank (...) S.A. w W. nr KRS (...) (obecnie przejęty przez (...) Bank (...) S.A. w W. nr KRS (...)) kwot:
- ⚫
-
3.500 Euro pobranej przez pozwanego z rachunku powoda w dniu 31 grudnia tytułem rozliczenia jednej z transakcji opcyjnych zawartych w dniu 15.07.2008 r.;
- ⚫
-
1.818 Euro tytułem skapitalizowanych odsetek od kwoty 3.500 Euro naliczanych od dnia 31 grudnia 2008 r. do dnia wniesienia pozwu;
- ⚫
-
11.500 zł pobranej przez pozwanego z rachunku powoda w dniu 30.09.2008 r.–tytułem rozliczenia jednej z transakcji opcyjnych zawartych dnia 21.07.2008 r.;
- ⚫
-
6.312 zł tytułem skapitalizowanych odsetek od kwoty 11.500 zł, naliczanych od dnia 30.09.2008 r. do dnia wniesienia pozwu;
- ⚫
-
44.025 zł, pobranej przez pozwanego z rachunku powoda w dniu 22.01.2009 r. tytułem rozliczenia jednej z transakcji opcyjnych zawartych w dniu 23.07.2008 r.;
- ⚫
-
22.518 zł tytułem skapitalizowanych odsetek od kwoty 44.025 zł, naliczanych od dnia 22.01.2009 r. do dnia wniesienia pozwu;
Powód wniósł także o zasądzenie dalszych odsetek od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz zasądzenie od pozwanego kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Uzasadniając dochodzone pozwem roszczenie powód wskazał, że prowadzi działalność gospodarczą na rynku transportowym, a zapłatę za świadczone usługi miał otrzymywać w walucie euro bądź funtach brytyjskich, natomiast swoim kontrahentom i pracownikom zapłatę uiszczał w walucie polskiej. Jak podał powód, takie ukształtowanie waluty kosztów względem waluty przychodów skutkowało naturalnym ryzykiem walutowym po stronie powoda, ponieważ wskutek potencjalnego wzrostu wartości PLN i spadku wartości EURO lub GBP, przychody powoda rzeczywiście miały być niższe od zakładanych i aby zapewnić stabilne prowadzenie działalności musiał korzystać z instrumentów zabezpieczających go przed niekorzystnymi zmianami kursów walut. Pozwany natomiast prowadzi działalność bankową.
Powód wskazał, że za namową pracownika Banku w dniu 02.11.2007 r. podpisała Umowę Ramową. Jej zamiarem i celem, przy podpisywaniu umowy, było stworzenie podstaw do zawierania z pozwanym kontraktów zabezpieczających przed wahaniem kursów walut. Przedstawiciele powoda, jeszcze przed podpisaniem Umowy Ramowej wyraźnie mieli akcentować, że są zainteresowani wyłącznie zawieraniem transakcji o charakterze zabezpieczającym przed wahaniem kursów walut i nie są zainteresowani zawieraniem transakcji o charakterze spekulacyjnym. Załącznikiem do umowy ramowej z dnia 02.11.2007 r. był Regulamin. Osobą upoważnioną ze strony Powoda do zawierania transakcji była m.in. D. K. – księgowa powodowej spółki.
Powód podstawę swoich roszczeń wiązał z trzema transakcjami z dnia 15 lipca 2008 r., z dnia 21.07.2008 r. oraz z dnia 23 lipca 2008 r. w ramach, których Bank miał pobrać dochodzone pozwem kwoty. Przy tym powód pozwem dochodzi jedynie części należności.
Powód podstawę prawną do żądania dochodzonych pozwem kwot wywodził:
- ⚫
-
nieważności ww. transakcji z zasadami współżycia społecznego – art. 58 § 2 k.c.;
- ⚫
-
z faktu brak zawarcia transakcji z uwagi na nie ustalenie wszystkich istotnych warunków umowy, w tym brak ustalenia premii opcyjnej oraz z uwagi na brak wykonania przez bank praw z opcji
- ⚫
-
z art. 415 k.c. wskazują, iż Bank ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą, albowiem J. T. miał pełnić rolę doradcy powoda (nie mając ku temu umowy na piśmie zgodnie z art. 76 ustawy o obrocie instrumentami finansowymi) i mając świadomość, że transakcje w zakresie opcji C. nie zabezpieczają ryzyka kursowego namawiał powoda do zawarcia umów na rzecz pozwanego czym naruszył normy współżycia społecznego, ww. art. 76 oraz zasady rzetelności i uczciwości kupieckiej;
- ⚫
-
z art. 18 ust. 1 pkt 4 w związku z art. 10 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji – z uwagi na niewypełnienie obowiązków informacyjnych wynikających z Dyrektywy MiFID.
Uzasadniając zasądzenie odsetek od kwot dochodzonych pozwem powódka jako podstawę prawną podała 481 § 1 i § 2 k.c. żądając odsetek za opóźnienie w zapłacie i art. 482 § 2 k. c. żądając odsetek od zaległych odsetek od chwili wytoczenia o nie powództwa.
W odpowiedzi na pozew (...)Bank (...) w W. nr KRS (...) (obecnie (...) Bank (...)w W. nr KRS (...)) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwany przyznał, że w dniu 02.11.2007 r. strony zawarły umowę ramową dotyczącą możliwości zawierania transakcji wymiany walutowej oraz transakcji kupna i sprzedaży dłużnych papierów wartościowych, a osobą odpowiedzialną ze strony pozwanego banku za kontakty ze stroną powodową był J. T.. Wskazał, że transakcje z dnia 15.07.2008 r., 21.07.2008 r. i 23.07.2008 r. których ważność i skuteczność kwestionuje strona powodowa były kolejnymi umowami tego typu zawartymi z nim przez powódkę na podstawie umowy ramowej z dnia 2 listopada 2007 r., przy czym strona powodowa oprócz trzech ww. kwestionowanych transakcji, zawierała inne transakcje walutowe zarówno z pozwanym jak i innymi podmiotami.
Pozwany podnosił, iż powodowa spółka i osoby działające w jej imieniu miały odpowiednią wiedzę dotycząca transakcji walutowych, samodzielnie decydowały o zawieraniu kwestionowanych transakcji, o rodzaju transakcji i jej kwocie, niejednokrotnie inicjowali zawieranie transakcji terminowych i przygotowywali całe jej struktury, a powodowi doradzał (...) Sp. z o.o. W ocenie pozwanego banku sporne transakcje były zawierane w zgodzie z przepisami prawa i procedurami wewnętrznymi w nim obowiązującymi. Przed zawarciem transakcji Bank informował powoda o mechanizmie działania transakcji terminowych oraz ryzykach z tym związanych. Transakcje zostały ważnie zawarte, elementy transakcji zostały przez strony uzgodnione w rozmowach telefonicznych i odzwierciedlone w podpisanych przez powoda potwierdzeniach transakcji, których treści strona powodowa nigdy nie kwestionowała. Zdaniem pozwanego, dopełnił on wszystkich obowiązków informacyjnych, obowiązujących w lipcu 2008 r. Pozwany bank zaprzeczył aby w sposób nieuprawniony pobrał z rachunku bankowego powodowej spółki kwotę 3 500 euro dochodzoną pozwem (odpowiedź na pozew, k. 336-371).
W piśmie z dnia 5 kwietnia 2013 roku powód potwierdził, że każdą transakcję D. K. zawierała po uprzedniej pozytywnej opinii pracowników (...) Sp. z o.o. Zarzucił przy tym powód, iż (...) Sp. z o.o. nie był umocowany do kontaktowania się z Bankami, a to J. T. miał ujawniać informacje o powodzie z naruszeniem tajemnicy bankowej, co w ocenie powoda ma uzasadniać odpowiedzialność deliktową pozwanego. Zdaniem powoda gdyby nie doszło do negocjowania warunków, to D. K. nie zawierała by transakcji.
W piśmie z dnia 2 maja 2019 roku powód, podtrzymał dotychczasowe stanowisko, wskazują iż do zawarcia spornych transakcji nie doszło. W tym zakresie powód podkreślał, iż zamiarem i celem powoda przy podpisywaniu umowy ramowej było stworzenie podstaw do zawierania z pozwanym kontraktów zabezpieczających. Pozwany zaś sprzedał powodowi produkty spekulacyjne, których zakresu dysproporcji i ryzyka powód nie mógł rozpoznać nawet przy użyciu doradcy. Nadto nie zostały uzgodnione essentiala negotii transakcji, a żaden dokument nie przewidywał podstaw do zawarcia transakcji strukturyzowanych. Podkreślał powód ich nie ekwiwalentność oraz wskazując, że powód na zawartych transakcjach zawsze odnosił stratę a pozwany zysk. Kwestionował aby transakcje mogły pełnić funkcję zabezpieczającą. Powód podnosił, iż nie został poinformowany przez Bank o potencjalnych ryzykach.
W piśmie podsumowując z dnia 7 maja 2019 roku pozwany podniósł nadto zarzut przedawnienia wskazując, iż w ocenie pozwanego powód składając wnioski o zawezwanie do próby ugodowej nigdy nie działał z zamiarem zawarcia ugody, a nadto trudno jest powiązać kwotę roszczenia wskazaną w pozwie z tą we wniosku.
Odnośnie zaś roszczeń powoda, pozwany ponownie wskazał, iż:
- ⚫
-
do zawarcia spornych transakcji doszło, a odzwierciedlają je potwierdzenia transakcji;
- ⚫
-
powód samodzielnie decydował o zawieraniu kwestionowanych transakcji, przy zawieraniu których doradzała mu zewnętrzna firma doradcza;
- ⚫
-
powód miał świadomość treści zawieranych umów i ryzyk;
- ⚫
-
w chwili zawierania umów, sporne transakcje pełniły funkcję zabezpieczającą, a to powód po ich zawarciu zawarł kolejne transakcje co skutkowało przekroczeniem ekspozycji walutowej powoda, co sugeruje, że powód działał w celach spekulacyjnych.
W dalszych pismach strony podtrzymały swoje stanowiska. Pozwany bank podniósł też zarzut przedawnienia w zakresie kwoty 3.500 Euro mającej stanowić odszkodowanie k. 2731.
Z uwagi na fakt przejęcia dotychczasowego powoda przez (...) Bank (...) S.A. (obecnie (...) Bank (...) S.A.), Sąd postanowieniem z dnia 23 grudnia 2019 roku zawiesił postępowanie oraz podjął je z udziałem następcy prawnego dotychczasowego powoda (k. 2788).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.
(...) sp. j. B. G. i J. R. (1) w S. (obecnie (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w S.) jest podmiotem zajmującym się świadczeniem usług w zakresie transportu międzynarodowego. Powód uzyskiwał i uzyskuje przychody w około (...) procentach w walutach obcych (Euro, Funty).
(...) Bank (...) S.A. w W. nr KRS (...) (obecnie przejęty przez (...) Bank (...)w W. nr KRS (...)) prowadzi działalność bankową w rozumieniu ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe.
(odpis z KRS k. 312 – 317, zeznania reprezentanta powoda J. R. (2) – transkrypcja k. 2338 Tom XII, zeznania reprezentanta powoda B. G. – transkrypcja k. 2354 Tom XII, okoliczności bezsporne)
Powódka z uwagi na zawieranie kontraktów długoterminowych wiedziała jaki będzie przewidywany obrót spółki. Powódka w związku z uzyskiwaniem dochodów w walucie obcej chcąc uchronić się od różnic kursowych zawierała transakcje na rynku walutowym korzystając w tym celu z produktów finansowych oferowanych początkowo przez Bank (...) S.A. Początkowo powód zawierał Transakcje F.. Z ramienia Bank (...) S.A. z powodem współpracował J. T..
(zeznania reprezentanta powoda J. R. (2) – transkrypcja k. 2338 Tom XII, zeznania reprezentanta powoda B. G. – transkrypcja k. 2354 Tom XII)
Z biegiem czasu, powódka zwierała także bardziej skomplikowane transakcje. Powódka miała świadomość tego czym jest ekspozycja walutowa powódki, a także, że nie jest pewne w jaki sposób będzie kształtował się kurs walutowy.
(zeznania reprezentanta powoda J. R. (2) – transkrypcja k. 2339 Tom XII, umowa k. 1536 Tom VIII, nagranie z maja 2008 roku – (...))
W roku 2007 roku dyrektor oddziału (...) Bank (...) S.A. zaproponował powódce, iż możliwe jest zawieranie transakcji walutowych za pośrednictwem (...) Bank (...) S.A. w W..
(zeznania świadka A. S. (1) – transkrypcja k. 1888v – 1889v)
Powód w roku 2008 współpracował z czterema Bankami z którymi zawierał transakcje walutowe. Sprawami związanymi z zawieraniem transakcji walutowych zajmowała się z ramienia powódki D. K., która dysponowała wiedzą w zakresie instrumentów finansowych i potrafiła posługiwać się terminologią z zakresu opcji walutowych. Dodatkowo powód zdecydował się także na zawarcie umowy ze spółką (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W., dzięki której powód oceniał m.in. jaką marżę w ramach transakcji pobierają Banki, z którymi współpracuje. Ww. spółka była wiodącą firmą doradztwa finansowego specjalizującą się głównie w kwestiach zarządzania ryzykiem finansowym. Jej działalność była nadzorowana przez Komisję Nadzoru Finansowego.
(zeznania reprezentanta powoda J. R. (2) – transkrypcja k. 2346, 2351 Tom XII, zeznania reprezentanta powoda B. G. – transkrypcja k. 2358 Tom XII, wydruk k. 506 Tom III, zeznania świadka M. D. k. 2606 - 2607 Tom XIV, rozmowy – transkrypcje k. 82 - 87)
Umowa dotyczącą konsultacji i analiz w zakresie transakcji walutowych i pochodnych z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. została zawarta w dniu 24 października 2007 roku w S.. W ramach umowy usługodawca zobowiązał się m.in. do przygotowywania, optymalizowania i dostarczania profesjonalnych usług w zakresie wymiany walut i instrumentów pochodnych, w skład których miało wchodzić: opracowywanie strategii negocjacyjnych z bankiem, przeprowadzenie analiz wrażliwości firmy na poszczególne ryzyka finansowe; opracowanie dla usługobiorcy strategii zabezpieczającej poszczególne ryzyka finansowe; wprowadzenie strategii zabezpieczającej w firmie; pomoc przy zarządzaniu portfelem zabezpieczeń; pomoc przy negocjacjach i zawieraniu umów w imieniu i na rzecz usługobiorcy, w zakresie wymiany walut, jak również strategii i poziomów zabezpieczeń (pkt 1.1).
Usługodawca analizował i pomagał w zarządzaniu dostępnymi limitami na transakcje pochodne w bankach, zaś powód zobligowany był m.in. do wskazania osób, które będą uprawnione do przekazywania informacji na temat ekspozycji finansowej powódki (pkt 2.9, 3.2).
Usługi doradcze świadczone były w formie dziennych raportów, a także w formie stałych dziennych konsultacji. W zakresie zaś pomocy przy zawieraniu umów także w formie mailowej i telefonicznej na zlecenie J. R. (2) i D. K. (pkt 1.3 i 1.4).
Umowa początkowo została zawarta na okres próbny, a następnie na czas nieokreślony.
(umowa wraz z aneksem k. 1533 – 1544 Tom VIII)
Z ramie (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. usługi w stosunku do powoda świadczył M. D.. Powódka nie zawierała transakcji walutowych z Bankiem bez uprzedniej konsultacji ze spółką doradczą. Bank miał świadomość, iż powód korzysta z usług firmy doradczej. M. D. był uprawniony do kontaktowania się z pozwanym Bankiem. (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. miała również wiedzę, iż powód współpracował także z innymi Bankami
(okoliczności przyznane k. 1246 – 1247 Tom VII, rozmowa z 5 lutego 2008 roku – płyta CD k. 2689 - transkrypcja k. 523, korespondencja mailowa k. 533 – 984 Tom III – V, zeznania świadka M. D. k. 2606 – 2607, 2610 - 2612 – transkrypcja Tom XIV, zeznania świadka J. T. – transkrypcja k. 1828 tom X, k. 2628 Tom XIV
(...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. informował powoda o ryzyku związanym z koniecznością podstawienia dwa razy większej ilości waluty i konieczności posiadania pokrycia w przepływach walutowych. Powód w ramach zawieranych transakcji miał świadomość obowiązku sprzedaży sumy dwukrotnie większej. Były kierowane do powoda analizy i informacje o zagrożeniach.
(zeznania świadka M. D. k. 2607 – 2608, 2612, 2613 transkrypcja Tom XIV)
W dniu 02 listopada 2007 roku w S. pomiędzy (...) Bank (...) S.A. w W. a powódką została podpisana na czas nieokreślony umowa ramowa.
Przedmiotowa umowa regulowała zasady zawierania i rozliczania transakcji typu spot dotyczących kupna lub sprzedaży Dłużnych Papierów Wartościowych; typu forward dotyczących Dłużnych Papierów Wartościowych; typy buy-sell-back dotyczących Dłużnych Papierów Wartościowych; typu spot, forward, swap, opcyjne dotyczących transakcji wymiany walutowej (§ 2 k. 53).
Osobą upoważnioną z ramienia powoda do zawierania transakcji był J. R. (2) oraz D. K. (załącznik k. 57).
Strony wskazały, że nie traktują żadnej informacji uzyskanej od Banku jako doradztwa inwestycyjnego lub rekomendacji zawarcia transakcji. Transakcje miały być zawierane za pośrednictwem telefonu.
Zgodnie przy tym z postanowieniami Regulaminu Transakcji zawarcie transakcji następowała w chwili złożenia przez strony oświadczeń woli stanowiących wyraz akceptacji elementów transakcji wskazanych w Regulaminie, których uzgodnienie jest konieczne aby doszło do zawarcia Transakcji (art. 4 i 2 Regulaminu).
Uzgodnienie warunków transakcji następowało telefonicznie, a po ich uzgodnieniu Bank przesyłał do powoda sporządzone zgodnie z wzorem potwierdzenie.
Klient miał obowiązek informować Bank o ile przesłane potwierdzenie zawarcia transakcji jest niezgodne z uzgodnionymi warunkami transakcji. Brak takich zastrzeżeń strony traktowały jako akceptację (art. 4 Regulaminu).
(umowa wraz z regulaminem k. 52 – 77, zeznania świadka D. K. – transkrypcja k. 2588 tom XIII)
W listopadzie 2007 r. po zawarciu umowy ramowej, pracownik banku J. T.spotkał się z D. K. działającą z ramienia powoda -księgową powodowej spółki i B. G.celem przedstawienia prezentacji dotyczącej zarządzania ryzykiem finansowym. Prezentacja została przesłana do powoda również mailowo.
(prezentacja k. 1127 – 1145 Tom VI, mail k. 1146 Tom VI, zeznania świadka J. T. – transkrypcja k. 2627 Tom XIV)
W dniu 21 stycznia 2008 roku pracownik banku J. T. wysłał do D. K. opis transakcji terminowej z amerykańskimi barierami wyłączającymi –w której była zwarta informacja, iż w przypadku silnego osłabienia złotówki klient będzie zobowiązany do zapłacenia na rzecz Banku podwójnego nominału waluty.
(mail k. 1150 - 1151 – Tom VI).
W dniu 19 lutego 2008 r. J. T. wysłał do powódki prezentację dotyczącą produktu O. (...) dedykowaną dla funta brytyjskiego.
(mail k. 1154-1160-tom VI)
W marcu 2008 roku powodowa spółka określiła swoje wpływy z transakcji w walutach obcych na kwotę (...) tyś. Euro miesięcznie oraz (...) tyś. funtów brytyjskich.
(nagranie rozmowy z dnia 17 marca 2008 roku - płyta CD k. 2689 Tom XIV – transkrypcja k. 526 - 527 tom III, zeznania J. T. – transkrypcja k. 1830 tom X)
Powód i pozwany zawarli szereg transakcji walutowych, w tym w dniu 17 stycznia 2008 r., 3 marca 2008 r., 6 marca 2008 r., 10 kwietnia 2008 r., 16 kwietnia 2008 r., 19 czerwca 2008 roku. Strony zawierając transakcje kontaktowały się telefonicznie, ustalając szczegóły transakcji, a następnie Bank przesyłał powodowi potwierdzenie zawarcia transakcji, które były podpisywane przez powoda i odsyłane do Banku. Powódka nie kwestionował ww. transakcji, część transakcji została rozliczona w sposób korzystny dla powódki.
(potwierdzenia k. 421 – 460, zestawienie k. 485, tom III zeznania świadka D. K. – transkrypcja k. 2586, 2600 tom XIII)
Pozwany, ani występujący w imieniu powoda J. T. nie pełnił roli doradcy powoda, a powód miał świadomość, że decyzje co do zawarcia transakcji podejmuje samodzielnie, a rolą zawieranych umów nie jest osiągnięcie zysku na runku walutowym.
(zeznania reprezentanta powoda J. R. (2) – transkrypcja k. 2343 Tom XII, § 5 umowy k. 54, rozmowa z 11 stycznia 2008 roku płyta CD k. 2689 Tom XIV – transkrypcja k. 522 tom III, rozmowa z 5 lutego 2008 roku płyta CD k. 2689 Tom XIV – transkrypcja k. 525 - 526 tom III, zeznania świadka M. D. k. 2606 – transkrypcja Tom XIV)
D. K. w jednej z rozmów wskazywał, iż właściciele powoda naciskają na zawieranie transakcji walutowych także w zakresie Jena.
(rozmowa z maja 2008 roku Call1_3_732417_1_20 płyta CD k. 2689 Tom XIV)
W lipcu 2008 roku D. K. informowała Bank, iż uprzednio posiadane transakcje opcyjnie się zakończyły.
(rozmowa z lipca 2008 roku Call1_1_895557_1_20 płyta CD k. 2689 Tom XIV)
W lipcu 2008 roku strony zawarły kolejne transakcje walutowe.
W dniu 15 lipca 2008 roku powód oraz bank zawarli transakcję FX Strip of Forwards –Target Profit Forward na warunkach wskazanych w potwierdzeniu warunków transakcji.
Zgodnie z umową kwota sprzedana przez powoda wynosiła (...)Euro (K).
(potwierdzenie k. 89 – 92, transkrypcja rozmowy k. 82 – 83, opinia instytutu k. 1997 tom X)
W dniu 21 lipca 2008 r. powód oraz bank zawarli transakcję terminową TPF Chooser Opartą na Zysku Celowym na warunkach wskazanych w potwierdzeniu warunków transakcji.
Zgodnie z umową kwota sprzedana przez powoda wynosiła (...) Euro (K) lub (...) GBP (K).
(potwierdzenie k. 94 – 98, korespondencja mailowa k. 291 – 292, opinia instytutu k. 1997 tom X )
W dniu 23 lipca 2008 r. powód oraz bank zawarli transakcję transakcję FX Strip of Forwards –Target Profit Forward na warunkach wskazanych w potwierdzeniu warunków transakcji.
Zgodnie z umową kwota sprzedana przez powoda wynosiła (...) GBP (K).
(potwierdzenie k. 100 – 103, transkrypcja rozmowy k. 85 – 87, opinia instytutu k. 1997 tom X)
Zawarte transakcje należały do produktów strukturyzowanych, w ramach konstrukcji których wykorzystano takie instrumenty pochodne jak syntetyczny forward, opcje call, opcje put a nadto wprowadzono warunki rozwiązania dla każdej z transakcji. Przedmiotowe transakcje miały charakter zerokosztowy dla powoda (w momencie zawierania transakcji na rzecz żadnej ze stron nie następowały przepływy pieniężne). Regulamin transakcji walutowych nie opisywał zawartych transakcji.
(opinia instytutu k. 1995 – 1997 tom X, zeznania przedstawiciela instytutu – transkrypcja k. 2616 – 2617 tom XIV)
Teoretyczny przychód Banku z ww. transakcji wyniósł (...)zł (...)zł] (transakcja 1), (...) zł (...) zł] (transakcja 2) oraz (...) zł (...) zł] (transakcja 3).
(opinia instytutu k. 2008 – 2012 Tom XI
Zawarte transakcje mogły pełnić rolę redukującą ryzyka powoda, o ile prognozowane przychody nie przekraczały kwoty transakcji (2K). Funkcja zabezpieczająca związana była z możliwością założenia regularności w przepływach przedsiębiorstwa powoda.
(opinia instytutu k. 2017 tom XI, opinia instytutu uzupełniająca k. 2129 tom XI
Transakcje posiadały z punktu widzenia powoda cechy pozytywne w postaci (zerokosztowości oraz bardziej korzystnego kursu wymiany niż kurs terminowy) oraz cechy negatywne w postaci (konieczności sprzedaży dwukrotnie większej kwoty waluty, ograniczenia do trzech pozytywnych przepływów oraz ograniczenie do skumulowanego pozytywnego rozliczenia).
(opinia uzupełniająca k. 2130
W lipcu 2008 roku nie istniały znane informacje, które mogłyby sugerować zwiększone prawdopodobieństwo odwrócenia trendu malejącego w zakresie kursów walutowych.
(opinia uzupełniająca k. 2145 tom XI, zeznania reprezentanta pozwanego – transkrypcja k. 2380 tom XII, zeznania przedstawiciela instytutu – transkrypcja k. 2619 tom XIV)
Powodowa spółka potwierdzając transakcję z dnia 15 lipca 2008 r., 21 lipca 2008 r. i 23 lipca 2008 r. złożyła oświadczenie, że jest je w stanie ocenić i zrozumieć (we własnym imieniu lub przez niezależne profesjonalne doradztwo) oraz rozumie i akceptuje warunki niniejszej transakcji i ryzyka z nią związane. Jest w stanie przyjąć i przyjmuje ryzyko związane z Transakcją. Druga strona nie działa jako jej powiernik ani doradca w odniesieniu do niniejszej Transakcji.
(pisemne potwierdzenie transakcji z dnia 15 lipca 2008 r., 21 lipca 2008 r., 23 lipca 2008 r. k. 82-103, tom 1)
Przy zawieraniu transakcji walutowych z dnia 15 lipca 2008 r., 21 lipca 2008 r. i 23 lipca 2008 r. powodowa spółka korzystała z pomocy domu maklerskiego (...)Sp. z o.o. z siedzibą w W.. Sporne transakcje były poprzedzone wymianą korespondencji przez strony, w ramach której uczestniczył przedstawiciel domu maklerskiego. Powód samodzielnie zdecydował o zawarciu ww. transakcji.
(korespondencja mailowa k. 908-k.982 tom V, zeznania J. T. – transkrypcja k.1812, 1827, 1836 tom X)
Powód zawierał również transakcje walutowe z innymi bankami tj. (...) Bank S.A., (...) Bank S.A. i Bankiem (...) S.A..
(zeznania reprezentanta powoda J. R. (2) – transkrypcja k. 2348 Tom XII)
Po zawarciu spornych transakcji z pozwanym, powód zawarł kolejne transakcje walutowe.
W lipcu 2008 roku powód zawarł transakcje opcyjnie z (...) Bank S.A. Maksymalna kwota miesięcznych zobowiązań z tej umowy wynosiła (...) Euro i (...) GBP.
W dniu 7 sierpnia 2008 roku powód zawarł z Bankiem (...) S.A. Umowę Nierzeczywistego Terminowego Kupna Waluty Wymienialnej przez Bank z Limitowanym Zyskiem Klienta. Maksymalna kwota miesięcznych zobowiązań z tej umowy wynosiła (...) Euro.
W dniu 8 września 2008 roku powód zawarł z Bankiem (...) S.A. Umowę Nierzeczywistego Terminowego Kupna Waluty Wymienialnej przez Bank z Limitowanym Zyskiem Klienta. Maksymalna kwota miesięcznych zobowiązań z tej umowy wynosiła(...) GBP
W dniu 10 października 2008 roku powód zawarł umowy sprzedaży opcji walutowej barierowej. Maksymalna kwota miesięcznych zobowiązań z tej umowy wynosiła (...) Euro.
(potwierdzenia, wykaz k. 1163 – 1167, 1169 – 1171, 1173 – 1184, zeznania świadka D. K. – transkrypcja k. 2586)
Sprzedaż usług powodowej spółki w dewizach wynosiła:
- ⚫
-
w czerwcu 2008 roku – (...) Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
w lipcu 2008 roku – (...)Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
w sierpniu 2008 roku – (...)Euro;(...)GBP;
- ⚫
-
we wrześniu 2008 roku – (...) Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
w październiku 2008 roku – (...) Euro ; (...)GBP;
- ⚫
-
w listopadzie 2008 roku – (...) Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
w grudniu 2008 roku – (...) Euro; (...) GBP.
(sprawozdanie finansowe powoda – płyta CD k. 2385 str. 53)
W dniu 29 grudnia 2008 r. pozwany bank sporządził profil klienta – powoda.
(profil klienta k.1094-1101 tom VI)
W związku z rozliczeniem transakcji z dnia 21 lipca 2008 roku Bank pobrał z rachunku bankowego powoda m.in. kwotę 11.500 zł zaś w związku z rozliczeniem transakcji z dnia 23 lipca 2008 roku m.in. kwotę 44.025 zł.
(potwierdzenia k. 144, 152 – tom I, 489, 491 – tom III.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wyżej powołane dowody z dokumentów, a także nagrań rozmów oraz przedłożonych stenogramów. W ocenie Sądu dokumenty te stanowią pełnowartościowy materiał dowodowy. Powołane dowody z dokumentów jak i nagrań i ich stenogramów nie budziły wątpliwości co do ich autentyczności i wiarygodności, a Sąd nie znalazł podstaw do przyjęcia, iż zostały one zmanipulowane i z tego względu, aby nie mogły stanowić wiarygodnego materiału, w oparciu, o który można by czynić ustalenia faktyczne w sprawie. Przy tym treść nagrań jak i stenogramów nie była przez strony kwestionowana.
Sąd ustalił również stan faktyczny na podstawie zeznań wskazanych we wcześniejszej części uzasadniania świadków oraz przesłuchania stron.
Odnosząc się do zeznań świadka A. S. (1) należy wskazać, iż w zakresie niezbędnym do dokonania ustaleń należało dać im wiarę. Świadek nie dysponował jednak wiedzą co do modelu współpracy stron, a jego rola ograniczała się de facto do zaoferowania powodowi (...) Banku.
W zakresie zeznań świadka M. D. należy wskazać, iż należało im dać wiarę, świadek nie był zainteresowany konkretnym rozstrzygnięciem w sprawie, nie był już także pracownikiem spółki doradczej. Miał on przy tym jako osoba bezpośrednio związana z zawieraniem transakcji walutowych przez powoda wiedzę na temat okoliczności z tym związanych. Ponadto przedmiotowe zeznania należało uznać za logiczne i spójne oraz wzajemnie się uzupełniające, a nadto potwierdzone w innych dowodach zgromadzonych w sprawie, w tym samej umowie jaka łączyła Dom Maklerski z powodem, a także korespondencji mailowej.
W zakresie zeznań świadka D. K. Sąd dał im wiarę jedynie w części. W zakresie w jaki posłużyły one do dokonania ustaleń faktycznych należało przyjąć je za wiarygodne i spójne. Należy jednak wskazać, iż brak było podstaw do przyjmowania za świadkiem, iż nie miała ona wiedzy na temat zawieranych transakcji jak i ryzyk jakie wiążą się z ich zawarciem. Powyższe przeczą dowody w postaci nagrań rozmów, w których świadek wprost wskazuje, iż nie można być pewnym co do kursu, wskazuje na możliwość pojawienia się straty. Dodatkowo świadek miała świadomość konieczności zapewnienia pokrycia w posiadanych walutach w zakresie zawieranych transakcji skoro wskazywała, że nie jest dla nie istotne jaki faktycznie będzie kurs waluty (czy jedno Euro będzie za 1 zł czy za 20 zł – por. nagranie Call1_3_732417_1_20 – fragment od 8:52). Miała przy tym świadomość także i tego, że zawieranie transakcji w zakresie obejmującej walutę Jen będzie stanowiło transakcję spekulacyjną (w tej walucie powód nie otrzymywał wynagrodzenia). Nie można przy tym przy ocenie zeznań świadka pominąć tego, iż jest to osoba bezpośrednio zainteresowana w sprawie, która współpracowała z powódką i miała bezpośredni związek z zawarciem przedmiotowych transakcji, to świadek w imieniu powoda podejmowała decyzje w zakresie zawierania transkacji. Świadek przy tym w toku zeznań próbowała umniejszyć swoje kompetencje w zakresie zawieranych transakcji, trudno jest bowiem przyjmować, iż świadek pomimo tego, że uprzednio posługiwała się fachową terminologią z zakresu transakcji walutowych w toku przesłuchania już nie potrafiła odnieść się do zadawanych jej pytań – por. transkrypcja k. 2592 – 2593. Niewiarygodne są również zeznania świadka w zakresie dotyczącego tego, iż J. T. miał de facto pełnić funkcję doradcy powoda. Świadek nie potrafiła powyższego w sposób logiczny wyjaśnić. Po wtóre powyższe jest sprzeczne z umową stron, gdzie doradztwo zostało wykluczone, a nadto przekazywanie w toku rozmów informacji świadkowi następowało na skutek działań samego świadka (por. np. rozmowy Call1_4_773675_1_20 oraz Call1_3_898524_1_20). Trudno jest przy tym uznać za doradztwo odpowiedź na kurtuazyjnie zdawane pytania „jak Pan myśli?”, „Panie J. co Pan o tym sądzi?”, w szczególności, iż te osoby już od dłuższego czasu się znały. W tym sama świadek nie potrafiła jasno wskazać, iż takowe zachowanie traktuje jako doradztwo – por. k. 2596 tom XIII. Również zeznania świadka w zakresie roli domu maklerskiego są sprzeczne zarówno z umową jaka wiązała strony jak i korespondencją mailową oraz zeznaniami świadka M. D..
W zakresie w jakim zeznania świadka J. T. posłużyły do dokonania ustaleń w sprawie należało obdarzyć je walorem wiarygodności. W tym zakresie zeznania były jasne i logiczne oraz pozostawały w korelacji z innymi dowodami. Świadek w sposób spójny i jasny przedstawił relacje stron, w tym sposób w jaki doszło do rozpoczęcia współpracy, zawierania transakcji pomiędzy stronami oraz jakie informacje były przekazywane stronie powodowej.
Zeznaniom reprezentantów powodowej spółki (...) oraz B. G. Sąd dał wiarę w ograniczonym zakresie. Strona powodowa przedstawiała się, jako osoba, która nie była zorientowana w sprawach dotyczących transakcji walutowych. Ww. osoby określały siebie jako osoby, których niewiedza w zakresie ww. transakcji została wykorzystana przez Bank. Stanowisko takie stoi w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym i ustalonym stanem faktycznym. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie wskazuje jednoznacznie, że wcześniej strona powodowa zawierał transakcje na rynku walutowym, w tym także z innymi Bankami nie raz inicjując te transakcje, a także korzystając z pomocy fachowego podmiotu - domu maklerskiego. Powyższe wbrew stanowisku reprezentantów świadczy o tym, że powodowa spółką nie opierała się wyłącznie na stanowisku Banku i zdawała sobie sprawę z ryzyka jakie wiąże się z zawieranymi z pozwanym bankiem transakcjami, w tym z konieczności zapewnienia zabezpieczenia w zakresie posiadanej waluty. W związku z powyższym Sąd dał wiarę zeznaniom J. R. (1) i B. G. w zakresie w jakim
Odnośnie zeznań reprezentanta Banku (...) wskazać należy, iż nie mogły one mieć kluczowego znaczenia w sprawie albowiem ta osoba nie miała bezpośredniego związku z zawieranymi transakcjami.
Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd ustalił również w oparciu o dowód opinii i opinii uzupełniającej instytutu Katedry (...) w K. oraz ustnych wyjaśnień reprezentanta instytutu. W pierwszej kolejności należy wskazać, iż biegli wspierają sąd orzekający w obowiązku wszechstronnego i rzetelnego kształtowania przekonania o prawdziwości twierdzeń i faktów. Opinia biegłego czy instytutu naukowego podlega ocenie pod względem zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłych, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków. Biegły nie rozstrzyga zagadnień prawnych, a jedynie naświetla wyjaśniane okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych przy uwzględnieniu zebranego i udostępnionego mu materiału sprawy.
W ocenie Sądu mając na uwadze powyższe okoliczności wątpliwości nie może budzić ani fachowość wydanej w sprawie opinii ani przyjętych przez instytut podstawy teoretyczne opinii, co też dawało podstawy do czynienia ustaleń na podstawie wniosków płynących z opinii instytutu. Każda z opinii Katedry (...) w K. sporządzonych w niniejszej sprawie była szczegółowa i odpowiadała na postawione pytania w tezie dowodowej. Trzeba także wskazać, że pojawiające się w sprawie wątpliwość reprezentantka instytutu wyjaśniała składając ustne wyjaśnienia podczas posiedzenia przeznaczonego na rozprawę.
Wskazać przy tym należy, iż mając na uwadze powyższe, Sąd nie opierał się na złożonych przez strony prywatnych opiniach biegłych. Opinie te zostały sporządzone na żądanie każdej ze stron i stanowią jedynie wzmocnienie stanowiska każdej z nich i nie mogą być traktowana na równi z dowodem z opinii Instytutu, który został powołany w toku niniejszego procesu.
Sąd oddalił wnioski dowodowe k. 1524 – 1525 o zobowiązanie do przedstawienia wyciągu z rachunku k. 1253, z zeznań świadka A. S. (2), o zobowiązanie do przedłożenia umów z (...) Bank (...) oraz o wykazu transakcji z innymi bankami, a także pozostałe wnioski dowodowe, albowiem w ocenie Sądu zgodnie z art. 227 k.p.c. przedmiotem dowodu są wyłącznie fakty, które maja dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. W ocenie Sądu istotne dla sprawy okoliczności zostały ustalone w przedmiotowej sprawie i prowadzenie dalszego postępowania dowodowego było całkowicie zbędne i jedynie wydłużyłoby postępowania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
Rozważania wstępne.
W przedmiotowej sprawie powód dochodził zapłaty kwot określonych w pozwie w związku z mającym mieć miejsce zawarciem przez strony transakcji walutowych w dniach 15 lipca 2008 roku, 21 lipca 2008 roku oraz 23 lipca 2008 roku (transakcje opcyjnie).
Na podstawie transakcji z dnia 15 lipca 2008 roku powód kupił od pozwanego Banku 12 opcji put, tj. prawo sprzedaży Bankowi w każdej poszczególnej dacie realizacji opcji (...) euro i jednocześnie sprzedał pozwanemu 12 swoich opcji call, obejmujących obowiązek sprzedaży (...) euro w każdej dacie realizacji opcji. W ramach zawartej transakcji wprowadzono warunek rozwiązujący w ramach opcji put.
Na podstawie transakcji z dnia 21 lipca 2008 roku powód kupił od pozwanego Banku 12 opcji put, tj. prawo sprzedaży Bankowi w każdej poszczególnej dacie realizacji opcji (...) GBP lub (...) Euro i jednocześnie sprzedał pozwanemu 12 swoich opcji call, obejmujących obowiązek sprzedaży (...) GBP lub (...) Euro w każdej dacie realizacji opcji. W ramach zawartej transakcji wprowadzono warunki rozwiązujące w ramach opcji put.
Na podstawie transakcji z dnia 23 lipca 2008 roku powód kupił od pozwanego Banku 12 opcji put, tj. prawo sprzedaży Bankowi w każdej poszczególnej dacie realizacji opcji (...) GBP i jednocześnie sprzedał pozwanemu 12 swoich opcji call, obejmujących obowiązek sprzedaży (...) GBP w każdej dacie realizacji opcji. W ramach zawartej transakcji wprowadzono warunek rozwiązujący w ramach opcji put.
W związku z rozliczeniem ww. transakcji Bank miał pobrać od powoda m.in. kwotę 3.500 Euro (transakcja z dnia 15 lipca 2008 roku), 11.500 zł (transakcja z dnia 21 lipca 2008 roku) oraz 44.025 zł (transakcja z dnia 23 lipca 2008 roku). Wskazane kwoty miały stanowić jedynie część kwot jakie zostały pobrane z rachunku bankowego powoda.
W ocenie powoda przedmiotowe transakcje należało uznać w pierwszej kolejności za nieważne z uwagi na ich sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Również w ocenie powoda do zawarcia przedmiotowych transakcji w ogóle nie doszło albowiem w trakcie rozmowy telefonicznej nie ustalono wszystkich istotnych warunków umowy (brak ustalenia kwoty premii), a nadto bank nie wykonał praw z opcji.
W tym zakresie swoje roszczenie powód wywodził z przepisów regulujących nienależne świadczenie, które jest szczególnym przypadkiem bezpodstawnego wzbogacenia (tak W. Dubis [w:], E. Gniewek (red.), P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2013, s. 700).
Zgodnie z art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. W ww. przepisie ustawodawca przewidział więc cztery przesłanki nienależności świadczenia. Zajście którejkolwiek z nich może uzasadniać żądanie zwrotu świadczenia, należy więc ocenić je odrębnie na gruncie niniejszej sprawy. Powód wskazywał na zaistnienie kondykcji sine causa.
Dodatkowo powód podnosił, iż nawet o ile do zawarcia przedmiotowych transakcji doszło i nie można uznać ich za nieważne, pozwany ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą względem powoda. W ocenie powoda pracownik banku J. T. pełnił rolę doradcy powoda i mając świadomość tego, że zaproponowane transakcje nie zabezpieczają ryzyka kursowego powoda namawiał D. K. do ich zawarcia eksponując powoda na nieograniczone ryzyko kursowe. Nadto powód wskazywał również, iż odpowiedzialność pozwanego należy wywodzić również z tego, iż J. T. kontaktował się z nieumocowanymi przedstawicielami domu maklerskiego, bez rekomendacji którego powód transakcji by nie zawarł. Powyższe w ocenie powoda uzasadnia odpowiedzialność deliktową pozwanego.
W ocenie powoda odpowiedzialność pozwanego uzasadniona jest również w oparciu, o przepisy ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U z 2019 poz. 1010 tekst jednolity – dalej „ustawa o znk”) z uwagi na brak przedstawienia powodowi rzetelnej i pełnej informacji na temat skutków zawieranych spornych transakcji.
Odnośnie zawartych umów.
W pierwszej kolejności należało odnieść się do kwestii czy przedmiotowe transakcje zostały zawarte. W tym zakresie po pierwsze należy wskazać, iż umowa opcji należy de lege lata do kategorii umów nienazwanych. Jak wskazuje się w orzecznictwie brakuje przy tym pełnej zgody co do jej cech charakterystycznych, poza sporem jest jednak, że z reguły wystawca opcji uzyskuje świadczenie wzajemne ze strony uprawnionego z opcji, które zazwyczaj przybiera postać premii opcyjnej. Odpowiada to ogólnemu założeniu o odpłatnym charakterze umowy opcji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2012 r., sygn. akt IV CSK 166/12, Mon. PrBank 2013, nr 3, s. 30). Premia opcyjna co do zasady jest więc typowym składnikiem umowy opcji.
Powyższe stwierdzenie ogólne nie daje jednak podstaw do przyjmowania, iż w ramach zasady swobody umów strony nie mogą od powyższej generalnej cechy odstąpić (por. wyrok SN z dnia 8 września 2017 r., sygn. akt II CSK 845/16, Legalis nr 1673917).
Nie budzi przy tym również wątpliwości, iż dopuszczalne jest powiązanie transakcji opcji walutowych w szerszy ciąg umów obligacyjnych tworzących tzw. strukturę opcyjną. Taki ciąg podobnych umów między tymi samymi podmiotami nie narusza zasady swobody umów i nie jest sprzeczny z prawną naturą szczegółowej umowy opcyjnej (art. 353 1 k.c.) (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 30 stycznia 2018 r., sygn. akt VII AGa 57/18, Legalis nr 1768744).
Właśnie w ramach złożonych stosunków prawnych i gospodarczych wynagrodzenie za wystawienie opcji może przybrać inną postać, strony mogą także uzgodnić, że premia nie zostanie pobrana ze względu na inne świadczenie, które wystawca opcji uzyska od opcjobiorcy, z tytułu innego, acz związanego stosunku prawnego.
Nie jest także wykluczone aby strony skalkulowały premię w umowie opcji walutowej na „zero”, co jest równoznaczne z rezygnacją z jej pobrania, w sytuacji, w której wystawca opcji pozostawał z kontrahentem w innym, powiązanym, stosunku umownym, który zapewniał mu osiągnięcie zysku.
Po wtóre zostało także w orzecznictwie wyjaśnione, iż nawet jeśli strony w ramach wzorca umownego przewidziały zapłatę premii jako element umowy opcji (tak jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie k. 74) to nie jest wykluczone, że kierując się zasadą swobody kontraktowej, ustalą następnie, że w ramach zawartej umowy premia nie zostanie pobrana, a zarazem umowa zachowa odpłatny charakter ze względu na zastosowanie formuły „zerokosztowej” (por. wyrok SN z dnia 8 września 2017 r., sygn. akt II CSK 845/16, Legalis nr 1673917 i orzecznictwo tam wskazane).
Podkreślenia również wymaga, iż w myśl art. 385 § 1 k.p.c. należy przyznać każdorazowo pierwszeństwo umowie przed postanowieniami wzorca. Zasada ta stanowi wyraz preferencji dla postanowień indywidualnie uzgodnionych przed oświadczeniem woli proponenta.
Mając na uwadze powyższe rozważania teoretyczne należało odnieść się do zarzutów powoda jakoby do zawarcia transakcji opcyjnych w rzeczywistości nie doszło z uwagi na brak ustalenia przez strony wszystkich essentialia negotii umowy – tutaj brak ustalenia premii opcyjnej oraz brak wykonania prawa z opcji przez Bank. W ocenie Sądu z przedmiotowymi zarzutami nie można się zgodzić.
W tym zakresie po pierwsze należy wskazać, iż jak zostało ustalone w ramach dowodu z opinii instytutu naukowego, zawarte transakcje należały do produktów strukturyzowanych, w ramach konstrukcji których wykorzystano takie instrumenty pochodne jak syntetyczny forward, opcje call, opcje put a nadto wprowadzono warunki rozwiązania dla każdej z transakcji. Przedmiotowe transakcje miały charakter „zerokosztowy” dla powoda.
Przedmiotowe transakcje co także zostało ustalone, nie zostały opisane w Regulaminie transakcji walutowych.
Jak wynika z powyższego, zawarte transakcje walutowe nie stanowiły bezpośrednio odzwierciedlenia poszczególnych transakcji takich jak transakcje typu forward czy opcyjne, a stanowiły powiązane struktury (por. opinii k. 1998 tom X). Powyższe zaś jak już wskazano jest jak najbardziej dopuszczalne.
To więc, że sam Regulamin nie zawierał opisu takich produktów strukturyzowanych nie znaczy jeszcze, że strony nie mogły w ten sposób ułożyć stosunków kontraktowych pomiędzy sobą. Właśnie w sposób wskazany w zawartych pomiędzy sobą umowach, strony ustaliły w jaki sposób będzie wyglądała dana transakcja walutowa, w tym ustaliły, iż będzie ona miała charakter struktury „zerokosztowej”. Za element więc istotny tych transakcji nie może być traktowana premia opcyjna, o której mowa w art. 1 Rozdziale IV Regulaminu k. 74. W ramach zawartych transakcji nie było również konieczne złożenie oświadczenia woli o realizacji praw z opcji zgodnie z art. 2 Rozdziału IV Regulaminu k. 74, skoro obowiązek zapłaty po stronie każdej ze stron został wprost przewidziany w każdej z zawartych umów – k. 91/96/102. Podkreślić również należy, iż sama umowa stron nie wyłączała zawierania transakcji mieszanych – produktów strukturyzowanych.
Brak jest także powodów do kwestionowania zawarcia transakcji z uwagi na brak uzgodnienia wszystkich elementów w ramach rozmów telefonicznych. W tym zakresie należy wskazać, iż warunki transakcji jakie zostały ustalone przez strony za pośrednictwem rozmów telefonicznych, a co do jednej z transakcji także w korespondencji mailowej, odpowiadają ustaleniom stron jakie następnie znalazły odzwierciedlenie w potwierdzeniach transakcji, które przez strony zostały podpisane. W tym zakresie należy ponownie odwołać się do tego, iż kluczową kwestią dla oceny zawarcia umowy winny mieć nie postanowienia samego wzorca umownego tutaj art. 4 Rozdziału I Regulaminu, ale postanowienia i ustalenia umowne stron. Jak bowiem zostało ustalone w toku postępowania dowodowego, praktyka stron została uregulowana w ten sposób, iż w początkowej fazie strony prowadziły wymianę korespondencji mailowej i telefonicznej, w ten sposób dochodząc do wypracowania warunków danej transakcji walutowej. Następnie zawsze przedmiotowe ustalenia były odwzorowywane w pisemnym potwierdzeniu, które obie strony podpisywały – por. zeznania świadka D. K. – transkrypcja k. 2586 tom XIII.
Istotnym jest przy tym i to, że powód mógł kwestionować przesłane potwierdzenia, w ten sposób wskazując, że nie odpowiadają one wcześniejszym ustaleniom – Rozdział I art. 4 ust. 7 Regulaminu k. 69 – 70. Strony przy tym ustaliły, iż brak zastrzeżeń co do treści potwierdzenia w ustalonym terminie uważany będzie za jego akceptację. Wskazać zaś należy, iż choć co do zasady milczenie nie jest uznawane za oświadczenie woli, to jednak taki skutek może mu zostać przyznawany przez ustawę lub stosunek prawny łączący strony (por. P. Sobolewski [w:] K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I, Warszawa 2013, s. 667 oraz orzecznictwo tam wskazane). W przedmiotowej sprawie milczeniu strony został nadany ten skutek, że brak zastrzeżeń strony uznawały za akceptację transakcji walutowej na warunkach wskazanych w pisemnym potwierdzeniu.
Podkreślić przy tym należy, iż powód w zakresie omawianych transakcji żadnych zarzutów przed ich zaakceptowaniem nie składał, a wprost przeciwnie następnie pisemne potwierdzenia podpisał.
Skoro więc powód nie składał przed podpisaniem potwierdzeń żadnych uwag, to brak jest obecnie podstaw do przyjmowania, iż do zawarcia transakcji nie doszło (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 8 marca 2012 r., sygn. akt I ACa 861/11, Legalis nr 532570, wyrok SA w Krakowie z dnia 11 marca 2016 r., sygn. akt I ACa 1543/15, Legalis nr 1453299 oraz wyrok SA w Warszawie z dnia 15 marca 2018 roku, sygn. akt VII AGa 758/18, niepublikowany).
Pogląd przy tym zaprezentowane w wyroku SA w Warszawie z dnia 28 czerwca 2012 r., sygn. akt VI ACa 169/12, Legalis nr 532569 zgodnie z którym następczo sporządzane potwierdzenie transakcji ma stanowić jedynie oświadczenie wiedzy banku, nie zaś oświadczenie woli i nie stanowi uzupełnienia czy też zmiany umowy telefonicznej nie zasługuje na akceptację, a nadto jest to pogląd odosobniony.
Jak już wskazano brak jest podstaw do całkowitego kwestionowania roli pisemnego potwierdzenia umowy, w szczególności w sytuacji w której strony w taki sposób ułożyły swoje relacje, podpisały przedmiotowe potwierdzenia nie kwestionując ich, jak i nie kwestionując wcześniejszych transakcji, które także w taki sposób były zawierane (por. potwierdzenia k. 421 – 460 tom III).
Odnośnie zarzutu nieważności.
Skoro zostało ustalone, iż sporne transakcje zostały zawarte należało przejść do oceny zarzutu nieważności. W tym zakresie powód podnosił, iż zawarte transakcje należy uznać za nieważne z uwagi na ich sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Zgodnie z art. 58 § 2 k.c. nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Przez zasady współżycia społecznego rozumie się na ogół obowiązujące w stosunkach między ludźmi reguły postępowania, które za podstawę mają uzasadnienie aksjologiczne, a więc ocenne, a nie prawne. Odwołują się one do powszechnie uznawanych w całym społeczeństwie lub w danej grupie społecznej wartości i ocen właściwego, przyzwoitego, rzetelnego, lojalnego czy uczciwego zachowania. Zasady te obejmują nie tylko reguły moralne, ale także obyczajowe (por. np. Z. Radwański (w:) System Prawa Prywatnego, t. 2, s. 240 i n.; M. Safjan (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2008, s. 327). W wyroku z dnia 2 października 2003 r. (V CK 241/02, Lex nr 175961) SN wyjaśnił, że w relacjach pomiędzy przedsiębiorcami zasady współżycia społecznego należy rozumieć jako zasady rzetelności i lojalności w stosunku do partnera umowy.
Odnosząc się do kwestii samych transakcji opcyjnych przez pryzmat ich ewentualnej niezgodności z zasadami współżycia społecznego należy generalnie zwrócić uwagę na to, iż samo stwierdzenie nieekwiwalentności wzajemnej sytuacji stron umowy nie może stanowić per se podstawy do przyjęcia nieważności umowy. Wskazać bowiem należy, iż w ramach wyrażonej w art. 353 1 k.c. zasady swobody umów mieści się przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wyrażać nieekwiwalentnością ich wzajemnej sytuacji prawnej, w tym także dotyczy to umów opcji walutowych. Nieekwiwalentność ta stanowiąc wyraz woli stron nie wymaga, co do zasady, wystąpienia okoliczności, które by ją usprawiedliwiały.
Podnosi się przy tym jednak, iż obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy może zasługiwać na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdy do takiego ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej w sposób widoczny krzywdzący doszło wskutek świadomego lub tylko spowodowanego niedbalstwem, wykorzystaniu przez drugą stronę silniejszej pozycji.
W zakresie przy tym także transakcji opcyjnych wskazuje się, iż przyjęcia nieważności takich umów (transakcji) nie może uzasadniać samo wskazywanie oczywistej przewagi banku jako kontrahenta (por. wyrok SN z dnia 19 września 2013 r., sygn. akt I CSK 651/12, Legalis nr 741881, wyrok SA w Warszawie z dnia 12 czerwca 2015 r., sygn. akt VI ACa 1387/14, Legalis nr 1396604).
Nadto w orzecznictwie wskazuje się również, iż opcje walutowe są uznawane za instrumenty finansowe asymetryczne, na co również wskazywała opinia instytutu k. 2018 tom XI. Wystawienie opcji jest bowiem dużo bardziej ryzykowane niż jej nabycie. Ww. asymetria ma więc charakter obiektywny (niezależny od woli stron), ponieważ wynika z samej konstrukcji instrumentu finansowego. Nierównomierność rozłożenia ryzyk w ramach transakcji opcji walutowych jest więc ich cechą immanentną (tak wyrok SA w Warszawie z dnia 30 stycznia 2018 roku, sygn. akt VII AGa 57/18, Legalis nr 1768744). Ta więc okoliczność skoro brak jest generalnych podstaw do przyjmowania za sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego czy też z zasadami współżycia społecznego szeroko rozumianych transakcji opcji walutowych nie może per se prowadzić do stwierdzenia nieważności umowy opcyjnej.
W zakresie przy tym samych transakcji jakie zostały zawarte w przedmiotowej sprawie należy wskazać, iż niewątpliwie były one instrumentami finansowymi asymetrycznymi, co nie znaczy, że w momencie zawierania transakcji nie było możliwe zarówno pozytywne jak i negatywne rozliczenie po stronie powoda – por. k. 2137 tom XI.
Jak zostało ustalone w opinii instytutu k 2130 tom XI zawarte transakcje:
a. w ramach cech pozytywnych z punktu widzenia powoda (klienta) posiadały:
- ⚫
-
zero-kosztowości;
- ⚫
-
bardziej korzystnego kursu wymiany niż kurs terminowy;
b. w ramach cech negatywnych dla powoda posiadały:
- ⚫
-
konieczność sprzedaży dwukrotnie większej kwoty waluty w przypadku negatywnego rozliczenia dla powoda;
- ⚫
-
ograniczenie do trzech pozytywnych rozliczeń w przypadku transakcji z dnia 15 i 23 lipca 2008 roku;
- ⚫
-
ograniczenie do skumulowanego pozytywnego rozliczenia w wysokości 0,50 zł na jednostkę waluty w przypadku transakcji z dnia 21 lipca 2008 roku.
Cechy więc negatywne dla powoda były jednocześnie cechami pozytywnymi dla pozwanego. W tym powód co wynika z charakteru przedmiotowych instrumentów był w przypadku zmian kursowych narażony na teoretycznie nieorganiczne konsekwencje finansowe (brak wyłącznika po stronie powoda, a wprowadzenie wyłącznika po stronie Banku).
Jednak już w tym miejscu należy podkreślić, iż ww. nieograniczone negatywne konsekwencje zmian kursowych następowały tylko wówczas gdy klient zawierając umowę nie przewidywał konieczności ewentualnego zapewnienia właściwego wolumenu waluty zgodnie z warunkami transakcji. Jeśli bowiem strona zawierając transakcję walutową miała świadomość ewentualnej konieczności sprzedaży na rzecz Banku waluty w podwójnej wysokości po kursie uprzednio ustalonym, to jej stratą była różnica pomiędzy ceną uzyskaną ze sprzedaż waluty według kursu rynkowego, a ceną uzyskaną za sprzedaż waluty według kursu ustalonego w umowie transakcji opcji walutowej. Należy bowiem mieć na uwadze to, że w sytuacji w której powód dysponował środkami w wysokości dwukrotności waluty (2K) to mógł nadal tą walutę zbywać, tylko na rzecz Banku po ustalonym uprzednio kursie wymiany.
Przechodząc do dalszych kwestii wskazać należy, iż jak przy tym wskazuje się w najnowszym orzecznictwie możliwość stwierdzenia nieważności umów opcji walutowych istnieje o ile oprócz samej nierównomierności rozłożenia ryzyk istniał deficyt informacyjny po stronie kontrahenta banku tj. taka sytuacja w której klient nie wiedział o istniejącej dysproporcji świadczeń na jego niekorzyść (por. wyrok SN z dnia 16 marca 2018 roku, sygn. akt IV CSK 250/17, Legalis nr 1807246 oraz wyrok SN z dnia 9 stycznia 2019 roku, sygn. akt I CSK 736/17, Legalis nr 1874418). Podkreśla się bowiem, iż klient banku zawierając umowę opcji walutowych winien być świadom zróżnicowania ryzyk jakie wiążą się z tym umowami dla obu stron, tak aby mógł on świadomie podjąć decyzję co do zawarcia umowy.
W zakresie zaś obowiązków informacyjnych należy odwołać się do Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych zmieniająca dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylająca dyrektywę Rady 93/22/EWG (Dz.Urz.UE.L Nr 145, str. 1) oraz Dyrektywy Komisji 2006/73/WE z dnia 10 sierpnia 2006 r. wprowadzająca środki wykonawcze do dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez przedsiębiorstwa inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tejże dyrektywy z dnia 10 sierpnia 2006 r. (Dz.Urz.UE.L Nr 241, str. 26).
W tym zakresie wskazać należy, iż w judykaturze Sądu Najwyższego dotyczącej umów opcji walutowych za utrwalone można uznać stanowisko, że postanowienia dyrektywy 2004/39/WE powinny stanowić wykładnik standardu powinności informacyjnych banku w zakresie ryzyka kontraktowego w odniesieniu do terminowych operacji finansowych w tym opcji walutowych, także przed jej wdrożeniem (por. wyrok SN z dnia 8 września 2017 r., sygn. akt II CSK 845/16, Legalis nr 1673917).
Z aktów tych, których jednym z celów jest ochrona inwestorów, wynika m.in. obowiązek udzielania klientom rzetelnych, niebudzących wątpliwości i niewprowadzających w błąd informacji dotyczących instrumentów finansowych i proponowanych strategii inwestycyjnych, przy czym informacje te powinny obejmować stosowne wytyczne oraz ostrzeżenia o ryzyku. Informacje te powinny być skonstruowane tak, aby potencjalni klienci mogli zrozumieć charakter i ryzyko związane z oferowanym instrumentem finansowym i podjąć świadome decyzje; powinny być ponadto przekazywane w ujednoliconym formacie.
Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należy na wstępie wskazać, iż ocena czy w danej sprawie transakcja (transakcje) opcji walutowych mogą zostać uznane za nieważne wymaga odniesienia się do konkretnych okoliczności danej indywidualnej sprawy. Brak jest w ocenie Sądu podstaw do czynienia generalnych założeń, w szczególności, iż w orzecznictwie w tym najnowszym nie został wyrażony pogląd, aby każdą transakcję opcji walutowych z góry można było uznać za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego. W tym za ważne uznawane były także te transakcje w których, deficyt informacyjny występował - por. wyrok SN z dnia 9 listopada 2012 r., sygn. akt IV CSK 284/12, Legalis nr 561259. W tym można poczynić pewne założenia, że brak podstaw do stwierdzenia nieważności, o ile strona miała świadomość charakteru zawieranych transakcji i skutków jakie wiążą się ich zawarciem (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 11 marca 2016 r., sygn. akt I ACa 1543/15, Legalis nr 1453299).
Strona zaś wiedzę o charakterze zawieranych transakcji i ich skutkach czerpać może z informacji jakie przekazał jej Bank ale nie tylko, nie jest bowiem wykluczone, że kontrahent banku sam prowadzi działalność w zakresie obrotu instrumentami pochodnymi lub jej nie prowadząc zatrudnia specjalistów od tego rodzaju działalności lub korzysta z pomocy zewnętrznych doradców (por. uzasadnienie wyroku SN z dnia 8 września 2017 r., sygn. akt II CSK 845/16, Legalis nr 1673917).
Przechodząc zaś do okoliczności przedmiotowej sprawy, należy wskazać, iż powód nie zajmował się prowadzeniem działalności w zakresie instrumentów pochodnych, a głównym przedmiotem prowadzonej przez powoda działalności była działalność transportowa (niewątpliwie o znacznych rozmiarach). Ta też działalność jak wskazywał sam powód przynosiła powodowi dochody w przeważającej części w walutach obcych (Euro, Funty), co też miało wymuszać konieczność podejmowania działań przez powoda w celu zabezpieczenia powódki przez wahaniami kursu walutowego – por. k. 2338/2344. Z tego też względu powód podjął współpracę m.in. z pozwanym Bankiem. W ramach przy tym tej współpracy Bank kierując się wymogami wyżej wskazanych Dyrektyw z 2004 roku (por. art. 19) i z 2006 roku (por. 27) winien udzielić powodowi stosownych rzetelnych, niebudzących wątpliwości i niewprowadzających w błąd informacji, w tym zarówno o korzyściach, jak i zagrożeniach, a także wskazać na możliwe zagrożenia.
W tym zakresie pozwany w sprawie wskazywał na prezentacje jakie miał przedstawić powodowi. Oceniając jednak przedmiotowe prezentacje należy wskazać, iż po pierwsze nie dotyczyły one samych spornych transakcji, a nadto nie były one na tyle precyzyjne aby można było jej uznać za spełniające wymogowi dyrektywy. Należy wskazać, iż obejmowały one opis pewnych transakcji walutowych, w tym także informację, iż w przypadku silnego osłabienia złotówki klient będzie zobowiązany do zapłacenia na rzecz Banku podwójnego nominału waluty. Także i profil klienta Bank sporządził w dniu 1 kwietnia 2009 roku, w więc po zawarciu spornych transakcji.
Nie znaczy to jednak, iż powód nie miał wiedzy co do charakteru spornych transakcji. W tym zakresie należy wskazać, iż pomimo tego, że powód nie był podmiotem prowadzącym działalność na rynku instrumentów finansowych to na tym rynku funkcjonował i zawierał na nim szereg transakcji, korzystając z usług nie tylko pozwanego Banku, ale także innych podmiotów (...) Bank S.A., (...) Bank S.A. i Bankiem (...) S.A..
W zakresie przy tym prowadzonej współpracy, powód w ramach własnego przedsiębiorstwa wykorzystywał wiedzę – głównej księgowej - D. K.. W tym należy wskazać, iż D. K. dysponowała wiedzą na temat zawieranych transakcji jak i ryzyk jakie wiążą się z ich zawarciem, a jej odmienne zeznania zostały uznane przez Sąd za niewiarygodne, co zostało wyjaśnione we wcześniejszej części uzasadnienia. D. K. miała wiedzę, co do zmian kursowych (że kurs walutowy nie może być pewny i podlega on zmianom). Miała ona także świadomość tego, że zawierane transakcje mogą nie zostać rozliczone pozytywnie dla powoda i może powstać z nich „strata”. W tym wskazać należy, iż treść rozmów prowadzonych przez D. K. wprost wskazuje także na to, że ewentualne zmiany kursowe także takie, które prowadziłyby do konieczności zapewnienia podwójnej kwoty waluty nie były dla powoda uznawane za stratę wprost. D. K. w jednej z rozmów wskazywała bowiem, że nie jest dla nie istotne jaki faktycznie będzie kurs waluty (czy jedno Euro będzie za 1 zł czy za 20 zł – por. nagranie Call1_3_732417_1_20 – fragment od 8:52). Powyższe stwierdzenie D. K. jest w pełni zrozumiałe dla osoby świadomej warunków zawieranych transakcji walutowych. Skoro bowiem podmiot zawierający transakcje na rynku walutowym uzyskuje dochody w walucie obcej (której dotyczy transakcja) to w przypadku zajścia negatywnego warunku dla powoda (klienta), będzie on jedynie zobowiązany do podstawienia (sprzedaży) Bankowi waluty, którą jako dochód już otrzymał, a jedynie w ilości większej (podwójny wolumen).
Ww. osoba zdawała sobie także sprawę, że transakcje na rynku walutowym, z uwagi na trudny do pewnego przewidzenia kurs waluty, nie mogą być wykorzystywane w charakterze spekulacyjnym nie mają one służyć do uzyskiwania zysków z rynku walutowego. Na powyższe świadek wskazywała w zakresie Jena – waluty, w której powod nie otrzymywał dochodów. W sytuacji bowiem, w której strona zawiera umowę transakcji walutowej, a dochodów nie otrzymuje w walucie obcej w ogóle, albo otrzymuje je w walucie innej niż będąca przedmiotem umowy, to w przypadku zajścia negatywnego dla niej rozliczenia zmuszona jest taką walutę kupić po kursie rynkowym i następnie sprzedać Banowi po kursie niższym.
Niezależnie przy tym od wykorzystywania wiedzy D. K., powód jeszcze przed zawarciem umowy ramowej z dnia 2 listopada 2007 roku zawarł w dniu 24 października 2007 roku umowę dotyczącą konsultacji i analiz w zakresie transakcji walutowych i pochodnych z (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W.. Ww. spółka była zaś wiodącą firmą doradztwa finansowego specjalizującą się głównie w kwestiach zarządzania ryzykiem finansowym, a jej działalność była nadzorowana przez Komisję Nadzoru Finansowego.
W ramach umowy jaką powód zawarł z ww. spółką usługodawca zobowiązał się m.in. do przygotowywania, optymalizowania i dostarczania profesjonalnych usług w zakresie wymiany walut i instrumentów pochodnych, w skład których miało wchodzić: opracowywanie strategii negocjacyjnych z bankiem, przeprowadzenie analiz wrażliwości firmy na poszczególne ryzyka finansowe; opracowanie dla usługobiorcy strategii zabezpieczającej poszczególne ryzyka finansowe; wprowadzenie strategii zabezpieczającej w firmie; pomoc przy zarządzaniu portfelem zabezpieczeń; pomoc przy negocjacjach i zawieraniu umów w imieniu i na rzecz usługobiorcy, w zakresie wymiany walut, jak również strategii i poziomów zabezpieczeń (pkt 1.1). Usługodawca analizował i pomagał w zarządzaniu dostępnymi limitami na transakcje pochodne w bankach.
Ta też firma wbrew stanowisku powoda nie była wykorzystywana jedynie do ustalania marży Banku (jaką kwotę Bank zarabia na transakcji – co oczywiście powód także ustalał, a jego doradcy mogli wyznaczyć teoretyczną wartość rynkową produktów – por. opinia k. 2014 tom XI), ale przekazywała ona również informacje o zagrożeniach jakie wiążą się z zawarciem transakcji, w tym co może się stać, w sytuacji gdy ziści się przewidziany w umowie negatywny scenariusz dla powoda.
Podkreślenia wymaga przy tym w szczególności to, co zostało przyznane przez powoda, iż nie zawierał on transakcji walutowych z Bankiem bez uprzedniej konsultacji z ww. spółką doradczą. Istotnym jest także i to, że Bank miał świadomość tego, iż powód korzysta z usług firmy doradczej. W tym powód także sam zgłaszał się o przygotowanie wyceny danej transakcji.
Powyższe świadczy o tym, że powodowa spółka nie działała w sposób nieświadomy na rynku walutowym i nie opierała się wyłącznie na stanowisku Banku i informacjach przez ten podmiot przekazywanych, ale zdając sobie sprawę z ryzyka jakie wiąże się z zawieraniem transakcji walutowych, korzystała z usług profesjonalnego podmiotu doradczego, z którym miała zawartą stałą umowę na czas nieoznaczony.
W tej zaś sytuacji nawet mając na uwadze nierównomierne rozłożenie ryzyk w umowach, przy jednoczesnej świadomości po stronie powódki charakteru transakcji i ryzyk jakie wiążą się z tym umowami, brak było podstaw do przyjęcia aby spełnione zostały warunki do uznania przedmiotowych transakcji za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Brak było również podstaw do przyjmowania, iżby przedmiotowe transakcje nie miały obiektywnie charakteru zabezpieczającego. Jak już zostało podkreślone w orzecznictwie bankowa umowa o wystawienie opcji walutowej (przez bank lub jego kontrahenta) tworzy dla kontrahenta banku w zasadzie jedynie zabezpieczenie o charakterze ogólnym (ekonomicznym), a nie zabezpieczenie w znaczeniu prawnym w postaci „zagwarantowania” partnerowi banku nieponiesienia uszczerbku określonego rodzaju (wynikającego ze zmiany kursów walut objętych umową opcyjną) w okresie ważności tej umowy. Bankowe opcje walutowe dają możliwość (szanse) dla wspomnianego przedsiębiorcy uzyskania korzyści w postaci nabycia waluty po niższej cenie niż rynkowa lub zbycia jej po cenie wyższej (por. wyrok SN z dnia 9 listopada 2012 r., sygn. akt IV CSK 284/12, Legalis nr 561259).
Na powyższą funkcję zabezpieczającą wskazano również w opinii instytutu, gdzie wskazano, że funkcja zabezpieczająca instrumentów pochodnych polega na zapewnieniu sobie już dzisiaj znanej ceny kupna/sprzedaży instrumentu bazowego w przyszłości k. 2015 tom XI. Tak też i było w przedmiotowej sprawie, gdzie powód chciał zabezpieczyć się przed ryzykiem zmiany kursu walutowego.
W tym w ramach instrumentów finansowych jakie zawarły strony w opinii instytutu wskazano, że dla oceny zabezpieczającego lub spekulacyjnego charakteru transakcji istotną rolę pełni wielkość deklarowanych planowanych przychodów w walucie zagranicznej. Zawarte transakcje nie pełniłyby roli zabezpieczającej jeśli prognozowane przychody w walucie obcej byłyby mniejsze niż kwota transakcji w podwójnej wysokości.
Zostało także wskazane, iż tego rodzaju transakcje miałyby charakter spekulacyjny wówczas gdy klient zawiera podobne transakcje w innych bankach, a ich łączna kwota przekracza wielkość prognozowanych przychodów w walucie zagranicznej – k. 2017 tom XI. Faktyczne ryzyka dla klienta ujawniają się - na co już wskazano we wcześniejszej części uzasadnienia - wówczas gdy klient nie jest w stanie zapewnić odpowiedniej ilości waluty, którą zgodnie z umową powinien w danych datach zbyć na rzecz Banku.
W ramach opinii zwrócono również uwagę, iż zwłaszcza w ramach transakcji bardziej skomplikowanych przy ocenie ich funkcji zabezpieczającą należy rozważyć również czynnik motywacyjny klienta (tu powoda) (czy jego celem było uzyskanie lepszego kursu, zerokosztowości) oraz stopień dopasowania transakcji do wyniku finansowego powoda – k. 2014 – 2017, 2131 tom XI. Z tak przedstawionym stanowiskiem należy się zgodzić.
Przechodząc zaś do oceny pod ww. kątem spornych transakcji należało mieć na uwadze po pierwsze fakt, iż powód zawierając przedmiotowe transakcje jak i wcześniejsze wskazywał, iż mają one doprowadzić do ograniczenia ryzyka walutowego. Pozwany zaś w rozmowach wskazywał także na to, iż ww. transakcje nie mają służyć osiąganiu dochodów na rynku walutowym (instrument spekulacyjny).
W dacie zawierania transakcji i później sprzedaż usług powodowej spółki w dewizach wynosiła:
- ⚫
-
w czerwcu 2008 roku – (...) Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
w lipcu 2008 roku – (...)Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
w sierpniu 2008 roku – (...) Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
we wrześniu 2008 roku – (...) Euro; (...) GBP;
- ⚫
-
w październiku 2008 roku – (...) Euro ; (...)GBP;
- ⚫
-
w listopadzie 2008 roku – (...)Euro; (...)GBP;
- ⚫
-
w grudniu 2008 roku – (...)Euro; (...)GBP.
Łączne zobowiązanie powoda do sprzedaży na rzecz Banku waluty w przypadku negatywnego rozliczenia dla powoda wynosiła:
- ⚫
-
transakcja z dnia 15 lipca 2008 roku -(...) Euro (2K);
- ⚫
-
transakcja z dnia 21 lipca 2008 r. – (...) Euro lub (...) GBP (2K);.
- ⚫
-
transakcja z dnia 23 lipca 2008 r. – (...)GBP (2K).
Z powyższego zestawienia wynika, iż prognozowane dochody powoda wskazane w marcu 2008 roku na kwotę (...)Euro miesięcznie oraz (...)funtów brytyjskich jak i ostatecznie także i faktyczne dochody powoda nie przekraczały kwoty transakcji 2K. W dacie więc zawierania transakcji brak było powodów do przyjmowania, że przedmiotowe transakcje nie mogły pełnić roli zabezpieczającej.
Należy zaś wskazać, że na ostateczną sytuację powoda wpłynęły nie decyzje samego Banku, a powoda, który jak zostało ustalone po zawarciu umów z pozwanym, zawierał kolejne umowy transakcji walutowych, na skutek zawarcia których ekspozycja walutowa powoda została przekroczona (przychody powoda nie były wystarczające do pokrycia zobowiązań wynikających z kwot transakcji 2K).
Powyższe zaś wskazuje, że decyzja powoda co do zawierania dalszych transakcji nie może być już traktowana w charakterze zabezpieczającym (powód tak dużych dochodów nie planował), a w charakterze spekulacyjnym. Brak jest przy tym podstaw do przyjmowania, iż powód nie był świadom konieczności zapewnienia środków w walutach do kwoty transakcji 2K. Powyższe stanowisko powoda jest niewiarygodne, a zeznania świadka D. K. i reprezentantów powoda niewiarygodne, co zostało już wskazane we wcześniejszej części uzasadnienia.
Także więc i z powyższego względu brak jest podstaw do przyjmowania, aby zawarte umowy mogły zostać uznane za nieważne z uwagi na naruszenie przez Bank zasad współżycia społecznego. Za przekroczenie ekspozycji walutowej odpowiada nie Bank a sam powód.
Już tylko dodatkowo wskazać należy również na ukształtowany w orzecznictwie sądowym pogląd, określany jako „zasada czystych rąk”, zgodnie z którym nie może powoływać się na naruszenie zasad współżycia społecznego osoba, która sama zasady te (lub przepisy prawa) narusza (zob. np. wyroki SN z: 13.5.1957 r., II CR 343/57, OSNCP Zeszyt 3/1958, poz. 19; z 13.1.1960 r., II CR 1013/59, OSNCK Nr 3/1961, poz. 67; z 13.5.1960 r., II CR 1013/59, OSNCK Nr 2/1961, poz. 67; z 11.9.1961 r., I CR 693/61, OSNCP Zeszyt 2/1963, poz. 31; z 6.4.1963 r., III CR 117/62, PiP z. 4/1964, s. 703; z 29.1.1964 r., III CR 344/63, OSNC Nr 11/1964, poz. 234; z 8.5.1973 r., I PR 90/73, OSNCP Nr 11/1973, poz. 203; z 29.1.1975 r., III PRN 67/74, OSNC Nr 7-8/1975, poz. 123; z 30.1.1976 r., I PRN 52/75, OSPiKA z. 3/1977, poz. 47; z 24.2.1998 r., II PKN 539/97, OSNAPiUS Nr 3/1999, poz. 87; z 13.6.2000 r., V CKN 448/00; z 20.6.2001 r., I PKN 472/00, OSNP Nr 8/2003, poz. 202; z 4.9.2008 r., IV CSK 196/08).
Owszem przedmiotowa reguła nie może być traktowana mechanicznie i bezrefleksyjnie. W przedmiotowej sprawie jak już jednak zostało uprzednio wskazane brak było podstaw do przypisania pozwanemu także pomimo braku spełniania obowiązków informacyjnych z Dyrektyw naruszenia art. 5 k.c.
Odnośnie odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto.
W tym zakresie powód podnosił, iż pracownik banku J. T. pełnił rolę doradcy powoda i mając świadomość tego, że zaproponowane transakcje nie zabezpieczają ryzyka kursowego powoda namawiał D. K. do ich zawarcia eksponując powoda na nieograniczone ryzyko kursowe. Powód wskazywał również, iż odpowiedzialność pozwanego należy wywodzić i z tego, iż J. T. kontaktował się z nieumocowanymi przedstawicielami domu maklerskiego, bez rekomendacji którego powód transakcji by nie zawarł. Powyższe w ocenie powoda uzasadnia odpowiedzialność deliktową pozwanego.
Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zaistnienie szkody, wystąpienie faktu, za który ustawa czyni odpowiedzialnym określony podmiot, czyli czynu niedozwolonego oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem niedozwolonym a szkodą w tej postaci, iż szkoda jest jego zwykłym następstwem.
Nie budzi przy tym wątpliwości, iż ciężar dowodu istnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej ex delicto, zgodnie z treścią art. 6 k.c. spoczywa na poszkodowanym – w tym wypadku na powodzie. Zgodnie bowiem z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Z powyższego wynika więc, iż to na powodzie spoczywa ciężar udowodnienia faktów uzasadniających zasadność jego roszczenie a na pozwanym obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających jego wniosek o oddalenie powództwa (zob. S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, Warszawa 2006, s. 55 i orzecznictwo tam cytowane). W świetle zaś art. 232 k.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. W sytuacji gdy strona nie przedstawi dowodów należy uznać, że dany fakt nie został wykazany. Należy podkreślić, iż zgodnie z zasadą kontradyktoryjności panującą w postępowaniu cywilnym to strony nie zaś Sąd są wyłącznymi dysponentami toczącego się postępowania i one ponoszą odpowiedzialność za jego wynika. W związku z tym ewentualne ujemne skutki nieprzedstawienia dowodów obciążają stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku (por. wyrok SN z dnia 15 lipca 1999 roku, sygn. akt I CKN 415/99, LEX nr 8305). Ponadto należy nadmienić, iż samo twierdzenie strony nie jest dowodem, a twierdzenia dotyczące istotnej dla sprawy okoliczności (art. 227 k.p.c.) powinny być udowodnione przez stronę zgłaszającą te twierdzenia (por. wyrok SN z dnia 22 listopada 2001 roku, sygn. akt I PKN 660/00, LEX nr 54095).
W ocenie Sądu powód nie wykazał spełniania się przesłanek odpowiedzialności deliktowej. Przy tym żadna z przesłanek odpowiedzialności wynikających z art. 415 k.c. nie jest objęta domniemaniem (por. B. Lackoroński [w:] K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom II, Warszawa 2014, Legalis).
Po piewrsze należy wskazać, iż niewykonanie zobowiązania samo przez się nie może być uznane za działanie bezprawne w rozumieniu art. 415 k.c. Taka jego kwalifikacja jest uzasadniona tylko wtedy, gdy jednocześnie następuje naruszenie obowiązku powszechnego, ciążącego na każdym podmiocie. Nie stanowi więc czynu niedozwolonego wykonanie łączącej strony umowy niezgodnie z jej treścią, w sposób niestaranny, niesumienny, czy z opóźnieniem. Utożsamianie każdego naruszenia cudzych praw z czynem niedozwolonym przekreśliłoby sens podziału źródeł zobowiązań i rodzaju odpowiedzialności, a w pewnym stopniu również znaczenie winy jako przesłanki odpowiedzialności (tak wyrok SA w Warszawie z dnia 12 czerwca 2015 r., sygn. akt VI ACa 1387/14, Legalis nr 1396604).
Po drugie nie zostało udowodnione aby J. T. pełnił w sprawie rolę doradcy powoda, a tym samym aby zaistniało zdarzenie z którym powód łączył odpowiedzialność pozwanego. W tym zakresie w każdym z potwierdzeń transakcji wyraźnie wskazano, iż nie zostały one zawarte na podstawie doradztwa Banku. Zostało także wykazane, a nadto przyznane przez powoda, iż nie zawierał transakcji walutowych z Bankiem bez uprzedniej konsultacji ze spółką doradczą, co jasno świadczy o tym, iż J. T. nie pełnił w żadnym wypadku roli doradcy powoda, w oparciu, o którego sugestie powód podjąłby wiążące decyzje w zakresie spornych transakcji. Takie decyzje powód podejmował na podstawie opinii domu maklerskiego, który je opiniował. W tej sytuacji brak jest podstaw do nadawania kluczowej roli informacji mailowej obejmującej przedstawienie powodowi produktu jaki J. T. miał poznać podczas pobytu w L.. Ten produkt dom maklerski także oceniał.
Doradztwem nie jest przy tym również udzielanie odpowiedzi na kurtuazyjnie zdawane przez D. K. pytania „jak Pan myśli?”, „Panie J. co Pan o tym sądzi?”, w szczególności, iż D. K. i J. T. były osobami, które od dłuższego czasu się znały. Ponadto należy wskazać, iż z korespondencji mailowej stron wynika także, iż transakcje były przygotowywane przez Bank na prośbę powoda.
Transakcje które zawarł powód, jak już uprzednio zostało wskazane, mogły pełnić rolę produktu zabezpieczającego i w przypadku braku przekroczenia ekspozycji walutowej powoda nie narażały go na negatywne konsekwencje. Powód przy tym miał świadomość na jakie kwoty winien transakcje zawierać.
Bezzasadnie przy tym także zarzucał powód, iż J. T. w sposób nieuprawniony kontaktował się z nieumocowanymi przedstawicielami domu maklerskiego. Powyższe stanowisko jest całkowicie sprzeczne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Już chociażby z dołączonej korespondencji mailowej wynika, że powód - działająca w jego imieniu D. K. - miał pełną świadomość, iż dom maklerski kontaktuje się z Bankiem. Powyższe nigdy przy tym nie było kwestionowane. Także i pozwany miał świadomość tego, iż powód korzysta z usług firmy doradczej.
Po wtóre jak zostało wykazane w oparciu, o zeznania świadka M. D., powód chciał aby dom maklerski mógł kontaktować się z Bankiem w imieniu powoda – k. 2610 tom XVI. Powyższe przy tym jasno wynika z samej umowy z Domem maklerskim jak i jej celu. W tym w samej umowie k. 1537 mowa jest o zleceniu spółce pomocy przy negocjacjach z Bankiem. Ponadto nie budzi wątpliwości ani w orzecznictwie sądowym ani w doktrynie, iż pełnomocnictwo może zostać udzielone wprost lub w sposób dorozumiany (por. P. Sobolewski [w:] K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I, Warszawa 2013, s. 794). Przyjmuje się przy tym, iż o fakcie udzielenia pełnomocnictwa może świadczyć nawet sam fakt tolerowania przez mocodawcę występowania danej osoby w charakterze pełnomocnika (por. J. Strzebinczyk [w:] E. Gniewek (red.), P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2013, s. 249). Powód zaś co najmniej tolerował fakt kontaktów pomiędzy domem maklerskim i pozwany.
Także więc i przez pryzmat powyższego brak było podstaw kwestionowania umocowania firmy doradczej do kontaktowania się z pozwanym Bankiem.
Nie zachodziły więc podstawy do przyjęcia, aby zachowanie pozwanej można było uznać za bezprawne.
Odnośnie podstawy odpowiedzialności pozwanego wywodzonej z art. 18 ust. 1 pkt 4 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
W przedmiotowej sprawie powód jako podstawę żądań objętych pozwem wskazał także na przepisy ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U z 2019 poz. 1010 tekst jednolity). W tym zakresie powód wywodził, iż Bank naruszył obowiązki informacyjne wynikające z Dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r. w sprawie rynków instrumentów finansowych zmieniająca dyrektywę Rady 85/611/EWG i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylająca dyrektywę Rady 93/22/EWG (Dz.Urz.UE.L Nr 145, str. 1) poprzez brak rzetelnej i pełnej informacji na temat skutków zawieranych spornych transakcji. W tym zakresie powód podnosił, iż przez pryzmat prawa europejskiego winien być interpretowany art. 10 ustawy o znk. W związku z tym Bank ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 18 ust. 1 pkt 4 ustawy o znk.
W ocenie Sądu ze stanowiskiem powoda nie można się zgodzić, albowiem przepisy powyższej ustawy w ogóle nie znajdują zastosowania w niniejszej sprawie. Stosownie do art. 3 ustawy o znk (w brzemieniu z daty zdarzenia) czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta.
W myśl art. 10 ust. 1 ustawy o znk czynem nieuczciwej konkurencji jest takie oznaczenie towarów lub usług albo jego brak, które może wprowadzić klientów w błąd co do pochodzenia, ilości, jakości, składników, sposobu wykonania, przydatności, możliwości zastosowania, naprawy, konserwacji lub innych istotnych cech towarów albo usług, a także zatajenie ryzyka, jakie wiąże się z korzystaniem z nich.
Zanim jednak nastąpiłoby przejście do oceny, czy zachowanie pozwanego można zakwalifikować jako czyn nieuczciwej konkurencji należy odwołać się do art. 1 ustawy o znk, który określa zakres przedmiotowy jej zastosowania. Ustawa reguluje zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej, w szczególności produkcji przemysłowej i rolnej, budownictwie, handlu i usługach - w interesie publicznym, przedsiębiorców oraz klientów.
Celem tej ustawy jest zatem zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji, i to w tym aspekcie należy badać, czy dane zachowanie przedsiębiorcy stanowiło czyn nieuczciwej konkurencji.
Nie każde naruszenie prawa przez przedsiębiorcę będzie tożsame z popełnieniem przez niego czynu nieuczciwej konkurencji. Taka sytuacja ma miejsce wówczas, gdy naruszenie przepisów daje naruszającemu przewagę konkurencyjną nad innymi osobami (por. E. Nowińska [w:] E. Nowińska, K. Szczepanowska-Kozłowska, Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Komentarz, Warszawa 2018, komentarz do art. 3 LEX). Ustawa reguluje bowiem zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji w działalności gospodarczej (art. 1 ustawy o znak), co oznacza, iż przepisy tej ustawy znajdują zastosowanie między konkurującymi ze sobą na rynku przedsiębiorcami (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 22 listopada 2000 r., sygn. akt I ACa 688/00, Legalis nr 49875).
Także art. 10 ustawy o znk na który powołuje się powód mający na celu realizację przez przedsiębiorców ciążącego na nich obowiązku informacyjnego, który to obowiązek ma podnosić poziom wiedzy rynkowej nabywców, a w konsekwencji prowadzić do kształtowania się modelu konsumenta świadomego, jedynie „odblaskowo” odnosi się do konsumentów, a faktycznie ma on służyć przede wszystkim ochronie zagrożonych lub naruszonych interesów przedsiębiorców.
Zakaz wywoływania mylnych wyobrażeń przez czyny przykładowo wymienione w tym przepisie stanowi konsekwencję zasady posługiwania się w obrocie prawdziwymi oznaczeniami i informacjami. Zakłada ona, iż podmioty uczestniczące w walce konkurencyjnej nie będą podejmowały działań celowo fałszywych lub mogących wywołać omyłki (zwykle na korzyść działającego) po to, aby przyciągnąć klientów (por. wyrok SN z dnia 16 listopada 2016 roku, sygn. akt I CSK 777/15, LEX nr 2237284).
Podjęcie więc działań noszący znamiona nieuczciwej konkurencji tylko wówczas będzie podlegało ochronie na podstawie ustawy o znk jeśli podejmowane były one z zamiarem osiągnięcia przewagi rynkowej (por. wyrok SO w Gdańsku z dnia 8 maja 2013 r., sygn. akt IX GC 539/12, Legalis nr 2004889).
Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należy wskazać, iż strony nie pozostawały ze sobą w relacji konkurencyjnej, a działania pozwanego trudno uznać za podejmowane z zamiarem osiągnięcia przewagi rynkowej. Z tych też względów brak było podstaw do poszukiwania przez powoda podstaw odpowiedzialności pozwanego w regulacji ustawy o znk.
Odnośnie zarzutu przedawnienia.
W ocenie Sądu zarzut przedawnienia okazał się skuteczny jedynie w zakresie kwoty 3.500 Euro i odsetek skapitalizowanych od tej kwoty. W tym zakresie należy wskazać, iż początkowo powód domagając się zapłaty kwoty 3.500 Euro wraz ze skapitalizowanymi odsetkami podnosił, iż była to kwota jaką pobrał Bank z rachunku powoda w dniu 31 grudnia 2008 roku tytułem rozliczenia jednej z transakcji opcyjnych zawartej w dniu 15 lipca 2008 roku (k. 20).
Pozwany konsekwentnie przedmiotową okoliczność kwestionował wskazują, że kwota 3.500 Euro została przekazana bezpośrednio przez powoda na jego własny rachunek w (...) Bank (...) (k. 340 Tom II).
Na posiedzeniu przeznaczonym na rozprawę w dniu 20 września 2019 roku powód wskazał, iż dochodzona kwota 3.500 Euro stanowi odszkodowanie z uwagi na konieczność uiszczenia kwoty prowizji w ramach transakcji z (...) Bank (...) cele otrzymania środków potrzebnych do rozliczenia jednej z transakcji opcyjnych z dnia 15 lipca 2008 roku (k. 2731 Tom XIV).
Na skutek powyższego pozwany w piśmie z dnia 4 października 2019 roku podniósł zarzut przedawnienia, wskazują, iż zawezwaniem do próby ugodowej z dnia 31 sierpnia 2010 roku i z dnia 27 września 2011 roku nie obejmowało roszczeń odszkodowawczych, a jedynie te kwoty, które zostały „pobrane przez Bank”. Zarzucił więc pozwany, iż pomiędzy zmodyfikowanym roszczeniem, a tym sprecyzowanym w ramach wniosku o zawezwanie do próby ugodowej nie istnieje tożsamość.
Powód powyższe kwestionował wskazują, że zawezwania do próby ugodowej pozostawały tożsame zarówno pod względem podmiotowym jak i przedmiotowym. Nadto powód powołał się na instytucję nadużycia prawa przez pozwanego w zakresie podniesionego przez niego zarzutu przedawnienia.
Na posiedzeniu przeznaczonym na rozprawę w dni 29 listopada 2019 roku powód wskazał, że żądanie zwrotu kwoty 3.500 Euro mieści się w ramach punktu 1 obu wniosków o zawezwanie do próby ugodowej.
Mając na uwadze powyższe należy wskazać, iż powód początkowo na rozprawie, a następnie w piśmie z dnia 23 października 2019 roku w zakresie roszczenia o zapłatę kwoty 3.500 Euro dokonał jakościowej zmiany powództwa. Wprowadzenie do procesu nowej jakościowo podstawy polega na zastąpieniu przytoczonych faktów innymi w całości lub w części. Powód bowiem żądanie odszkodowawcze wywodził z faktu konieczności pokrycia bezpośrednio przez powoda kwoty 3.500 Euro stanowiącej premię w ramach transakcji z (...) Bank (...). Konieczność pokrycia ww. kwoty powód wiązał z faktem potrzeby uzyskania środków celem spłaty zobowiązań względem pozwanego.
W dalszej kolejności należało więc przejść do oceny samych wniosków o zawezwanie do próby ugodowej. W tym oceniając ww. wnioski należy wskazać, iż zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia na podstawie art. 123 § 1 pkt 1 k.c., jedynie co do wierzytelności w zawezwaniu tym określonych, tak co do przedmiotu żądania, jak i wysokości. Nie przerywa zaś co do innych roszczeń, które mogą wynikać z tego samego stosunku prawnego, ani ponad kwotę w zawezwaniu określoną (por. wyrok SN z dnia 25 listopada 2009 r., sygn. akt II CSK 259/09, LEX nr 551105).
W zakresie pierwszego z wniosków z dnia 31 sierpnia 2010 roku jak i drugiego z dnia 27 września 2011 roku powód wyraźnie wskazał, że:
- ⚫
-
dotyczą one niesłusznie pobranych przez Bank kwot (pkt 1);
- ⚫
-
obejmują one odszkodowanie związane z koniecznością zaciągnięcia przez powoda kredytu na spłatę rzekomego zobowiązania (pkt 3 i 2).
Powód nie wskazała we wnioskach wbrew jego stanowisku, iż obejmują one także kwotę 3.500 Euro jaką pokrył powód, a której dochodzi w ramach żądania odszkodowawczego. Tam bowiem gdzie powód wskazywał na odszkodowawczy charakter roszczeń, te roszczenia zostały wyszczególnione i dotyczyły one kwot związanych z koniecznością zaciągnięcia zobowiązań kredytowych. W oparciu o treść samych wniosków jednoznacznie wynika, że kwoty wskazane w pkt 1 były kwotami pobranymi przez Bank nie zaś poniesionymi przez powoda w celu pokrycia zobowiązań względem Banku.
Z tych też względów złożone wnioski nie mogły przerwać terminu przedawnienia w zakresie roszczenia odszkodowawczego dotyczącego kwoty 3.500 Euro.
Ustalając termin przedawnienia w zakresie roszczeń odszkodowawczych z art. 415 k.p.c. należy odwołać się do art. 442 1 § 1 k.c., zgodnie z którym roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Powód już pismem z dnia 24 listopada 2009 roku miał zawracał się do Banku. Bank zaś w piśmie z dnia 9 grudnia 2009 roku, wskazywał iż powodowi nie służą roszczenia względem Banku (k. 154).
Termin 3 letni należało więc liczyć od dnia 9 grudnia 2009 roku i tym samym upłynął on z dniem 9 grudnia 2012 roku, a więc na długo przed dokonaną przez powoda zmianą powództwa, a także przed wniesieniem pierwotnego powództwa.
Jeśli zaś wywodzić roszczenie powoda z tytułu nienależytego wykonania umowy – art. 471 k.c. to termin przedawnienia również upłynął. Zgodnie bowiem z art. 118 k.c. (w brzemieniu sprzed nowelizacji) jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. W myśl stanowiska wyrażonego w uchwale SN z dnia 22 listopada 2013 roku, sygn. akt III CZP 72/13, Legalis nr 738595, termin przedawnienia roszczenia o zapłatę odszkodowania z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 k.c.) rozpoczyna bieg od dnia wystąpienia szkody pozostającej w związku przyczynowym z tym zdarzeniem (art. 120 § 1 k.c.). Powód zaś szkodę poniósł już w dniu 29 grudnia 2008 roku dokonują zapłaty prowizji, a tym samym termin przedawnienia upłynął z dniem 29 grudnia 2011 roku.
Sąd nie znalazł również podstaw do przyjęcia, aby podniesienie przedmiotowego zarzutu w tym zakresie naruszało art. 5 k.c. Podkreślić należy, iż art. 5 k.c. ma charakter wyjątkowy i to osoba kwestionujący zasadność powołania się przez drugą stronę na zarzutu przedawnienia winna wykazać, iż w danym przypadku podniesienie tegoż zarzutu stanowi nadużycie prawa (art. 6 k.c.) (tak wyrok SA w Białymstoku z dnia 13 lutego 2013 r., sygn. akt I ACa 843/12, LEX nr 1289381). Po wtóre ocena czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa musi uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnego przypadku, zachodzące tak po stronie zobowiązanego, jak i po stronie poszkodowanego (tak. wyrok SA w Łodzi z dnia 5 kwietnia 2013 r., sygn. akt I ACa 1346/12, LEX nr 1313319).
W przedmiotowej sprawie, żadne okoliczności nie przemawiają za przyjęciem, iż podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Po pierwsze powód jest profesjonalistą, który prowadzi działalność gospodarczą o znacznych rozmiarach, a nadto korzystał on z pomocy zawodowego pełnomocnika już na etapie przedprocesowym, w tym w zakresie przygotowania wniosków o zawezwanie do próby ugodowej i tym samym powinien dbać o swoje interesy.
Brak jest przy tym podstaw do przyjęcia, że to działanie pozwanego przyczyniło się do przedawnienia roszczenia powoda. Pozwany nie wskazywał, że dobrowolnie roszczenie spełni. Powód przy tym nie wykazał żadnych uzasadnionych przyczyny, które zasadnym czyniłyby zarzut z art. 5 k.c.
Uzasadnieniem dla ww. zarzutu nie może być zaś de facto wyłącznie to, że pozwanym podmiotem jest bank. Bank zaś tak jak każdy inny podmiot prawa cywilnego może podnieść zarzut przedawnienia, a okoliczność, że zawodowo trudni się czynnościami bankowymi, nie może skutkować przyjęciem, że nadużywa prawa podmiotowego, które byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub zasadami współżycia społecznego (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 9 kwietnia 2019 r., sygn. akt VI ACa 129/19, LEX nr 2707273).
Ponadto należy wskazać, iż przedmiotowy zarzut okazał się zasadny jednie w zakresie niewielkiej części żądań powoda.
W pozostałym zakresie brak jest podstaw do przyjmowania, aby roszczenie powoda można było uznać za przedawniane. Powód we wnioskach wskazał kwotę swoich roszczeń, oraz to z jakich okoliczności faktycznych swoje roszczenia wywodzi. Nadto zasadą jest, iż każde zawezwanie do próby ugodowej przerywa bieg terminu przedawnienia, a tylko w pewnych sytuacjach kolejne próby mogą być uznane za bezskuteczne na podstawie art. 5 k.c. Treść przepisu art. 123 § 1 pkt 1 k.c. nie daje podstaw do takiej jego wykładni, zgodnie z którą bieg przedawnienia przerywa się tylko na skutek pierwszego zawezwania do próby ugodowej. Przepis ten bowiem stanowi o przerwaniu biegu przedawnienia przez każdą wymienioną w nim czynność (por. wyrok SN z dnia 17 maja 2019 r., sygn. akt IV CSK 77/18, LEX nr 2657427). W tej zaś sytuacji brak podstaw do przyjmowania, iż chociażby wniesienie wniosku o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 31 sierpnia 2010 roku nie przerwało biegu terminu przedawnienia.
Odnośnie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.
O kosztach postępowania Sąd orzekł zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. w związku z art. 109 § 2 k.p.c., tj. stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu zgodnie, z którą strona przegrywająca obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. To powoda należało uznać za przegrywającego proces w całości i z tego tytułu winien zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty procesu. Na koszty procesu poniesione przez pozwanego składała się wykorzystana zaliczka na poczet opinii biegłego w wysokości 5.000 zł, opłata od pełnomocnictw 17 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika w osobie adwokata w wysokości 7.200 zł ustalone zgodnie z § 6 pkt 6 w związku z § 2 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461)
W ocenie przy tym Sądu w przedmiotowej sprawie zachodziły podstawy do przyznania pozwanemu wynagrodzenia adwokackiego w podwójnej stawce minimalnej, zgodnie z wnioskiem pozwanego k. 2757v. Po pierwsze nawet sam ustawodawca zwiększając kwoty stawek (początkowo właśnie dwukrotnie) uznał, że stawki wynagrodzenia pełnomocników nie odpowiadają faktycznemu nakładowi ich pracy. Po drugie ustalając kwotę wynagrodzenia pełnomocnika Sąd miał na uwadze kryteria wskazane w § 2 ust. 1 ww. rozporządzenia, które jak wskazuje się w doktrynie mają charakter stopniowalny i zależnie od występującego w danej sprawie ich stopnia uzasadnione może być przyjęcie, jako odpowiedniego wynagrodzenie w przedziale od opłaty minimalnej do jej sześciokrotności (por. wyrok SA w Krakowie z dnia 8 września 2015 r., sygn. akt I ACa 670/15, Legalis nr 1378419).
Przedmiotowa sprawa co nie może budzić żadnych wątpliwości należała do spraw złożonych, długotrwałych i skomplikowanych. Wymagała przy tym znacznego nakładu pracy pełnomocników, w tym pełnomocnika pozwanego. Niniejsza sprawa niewątpliwie więc wymagała znacznego nakładu pracy i zaangażowania po stronie pełnomocnika, czego skutkiem było zwiększenie jego wynagrodzenia.
Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w sentencji.
Sędzia del. Piotr Kiełkiewicz
ZARZĄDZENIE
1. (...)
2. (...)
Sędzia del. Piotr Kiełkiewicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Piotr Kiełkiewicz
Data wytworzenia informacji: