I Ns 24/15 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2015-04-28
Sygn. akt I Ns 24/15
UZASADNIENIE
Wnioskiem z dnia 27 kwietnia 2015 r. G. B. w trybie art. 111 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy domagał się wydania orzeczenia:
1. zakazującego uczestnikom rozpowszechniania w Gazecie (...) w artykule M. S. pt. „(...)” stanowiącym formę prowadzenia agitacji wyborczej, nieprawdziwych informacji, jakoby G. B. promował faszyzm na antenie radia (...) oraz że G. B. w audycji wyborczej w radiu (...) w dniu 20 maja 2015 r., rozmawiając z dziennikarzami prowadzącymi wypowiedział się wobec nich w ten sposób, iż mogło to zostać zgodnie z prawdą zrelacjonowane przez uczestników słowami: „(...) H. H. oraz Ł. B.
2. nakazującego sprostowania nieprawdziwych informacji opisanych w pkt. 1 oraz przeproszenia wnioskodawcy za naruszenie jego dóbr osobistych, w postaci jego czci i dobrego imienia, poprzez publikację na pierwszej stronie Gazety (...), w ramce o wielkości ¼ strony, standardową wielkością liter, czcionką koloru czarnego na białym tle, oświadczenia o następującej treści:
Gazeta (...), M. S., A. M. oraz (...) S. A. przepraszają pana G. B., kandydata na urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, za podanie w artykule pt. „(...)” opublikowanego w Gazecie (...) w dniu 21 kwietnia 2015 r. nieprawdziwych informacji, jakoby pan G. B. promował faszyzm oraz użył wobec dziennikarzy przywołanych w artykule sformułowań, które nie zostały przez niego faktycznie wypowiedziane, a które przypisane zostały przez nas panu G. B. prowadząc wobec niego negatywną agitację wyborczą;
3. nakazującego uczestnikom wpłacenia solidarnie kwoty 10.000 złotych na rzecz organizacji (...) do (...) z siedzibą w W. (KRS (...));
4. zasądzenia od uczestników na rzecz wnioskodawcy solidarnie zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
(wniosek – k. 3-8)
W odpowiedzi na wniosek złożonej w dniu 28 kwietnia 2015 r. uczestnicy postępowania M. S., (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wnieśli o oddalenie wniosku oraz zasądzenie od wnioskodawcy odrębnie na rzecz każdego uczestnika zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego w kwotach po 6.240 zł.
(odpowiedź na wniosek – k. )
W toku rozprawy w dniu 28 kwietnia 2015 r. strony podtrzymały swe dotychczasowe stanowiska w sprawie, przy czym G. B. cofnął wniosek w stosunku do uczestnika A. M..
(protokół – k. )
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:
G. B. kandyduje w wyborach na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, które zaplanowane zostały na dzień 10 maja 2015 r.
( dowód: protokół rejestracji kandydata na prezydenta – k. 14)
W dniu 21 kwietnia 2015 r. w dzienniku Gazeta (...) w dziele (...) zamieszczony został artykuł pt. „(...)” autorstwa M. S.. Artykuł ten zawierał relację z wywiadu przeprowadzonego na antenie radia (...) z G. B.. W przedmiotowym artykule znalazła się informacja, iż „Radio okazało bezradność wobec kogoś, kto jak G. B. rozmawia z dziennikarzami tak:
- -
-
(...) H. H. oraz Ł. B..”.
(dowód: artykuł – k. 12)
Wydawcą dziennika Gazeta (...) jest (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., a jej redaktorem naczelnym – A. M..
(okoliczności bezsporne)
Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny opierając się na wiarygodnych dowodach z dokumentów przedłożonych do akt niniejszej sprawy. Treść owych dokumentów nie była kwestionowana przez uczestników postępowania, a ich prawdziwość nie wywołała również wątpliwości Sądu. Jednocześnie Sąd meriti oddalił wniosek G. B. o dopuszczenie dowodu z przesłuchania uczestników (postanowienie – k. ), albowiem w ocenie Sądu dowód ten nie miał istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy (art. 227 k.p.c.).
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Art. 111 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (t. jedn. Dz. U. Nr 21, poz. 112 ze zm.; dalej jako: Kodeks wyborczy) stanowi, że jeżeli rozpowszechniane, w tym również w prasie w rozumieniu ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.), materiały wyborcze, w szczególności plakaty, ulotki i hasła, a także wypowiedzi lub inne formy prowadzonej agitacji wyborczej, zawierają informacje nieprawdziwe, kandydat lub pełnomocnik wyborczy zainteresowanego komitetu wyborczego ma prawo wnieść do sądu okręgowego wniosek o wydanie orzeczenia:
1) zakazu rozpowszechniania takich informacji;
2) przepadku materiałów wyborczych zawierających takie informacje;
3) nakazania sprostowania takich informacji;
4) nakazania publikacji odpowiedzi na stwierdzenia naruszające dobra osobiste;
5) nakazania przeproszenia osoby, której dobra osobiste zostały naruszone;
6) nakazania uczestnikowi postępowania wpłacenia kwoty do 100.000 złotych na rzecz organizacji pożytku publicznego.
Powyższa regulacja stanowi podstawę orzekania w niniejszej sprawie.
Pojęcie materiałów wyborczych w przywołanym przepisie określone jest w sposób niewyczerpujący. Należą do nich w szczególności wszelkie napisy, informacje, komunikaty, apele. Nadto chodzi tu o tego rodzaju wypowiedzi, które mają charakter agitacji wyborczej, a więc są umieszczane z uwagi na trwającą kampanię wyborczą i pozostają w związku z aktem wyboru, czy też umieszczane są w celu wywarcia wpływu na wynik głosowania (zob. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 września 2012 r., sygn. akt I ACz 1253/12, LEX nr 1216305). W przypadku agitacji wyborczej nie musi chodzić o materiały pochodzące od komitetu wyborczego. Zaznaczenia wymaga również, iż z uwagi na użycie w omawianym przepisie sformułowania „również w prasie” obejmuje on swoim działaniem rozpowszechnianie materiałów wyborczych, a także wypowiedzi lub innych form prowadzonej agitacji wyborczej zawierających nieprawdziwe informacje nie tylko w prasie, również na innych polach komunikacji społecznej (zob. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 7 września 2013 r., sygn. akt I ACz 775/13, LEX nr 1366132).
Wziąwszy pod uwagę powyższe rozważania należy uznać, iż artykuł pt. „(...)” stanowi materiał wyborczy w rozumieniu art. 111 Kodeksu wyborczego. Autor M. S. ściśle nawiązuje do wyborów prezydenckich, chociażby przez sam fakt umieszczenia przedmiotowej publikacji w dziale zatytułowanym (...) oraz przedstawienia rozmówcy jako kandydata na Prezydenta RP. Nadto nie sposób tracić z pola widzenia okoliczności, iż – co prawda w spornym artykule G. B. nie został bezpośrednio nazwany faszystą – powiązanie tytułu publikacji „(...)” wraz z zaproszonym kandydatem na Prezydenta RP przedstawia czytelnikom dziennika Gazeta (...) G. B. jako osobę o poglądach faszystowskich, kierując do nich jednocześnie treści mogące wpływać na dokonany przez nich wybór w nadchodzących wyborach.
Skierowanie wniosku przeciwko wydawcy czasopisma oraz jego autorowi jest usprawiedliwione w świetle regulacji zawartych w ustawie z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.; dalej jako” Prawo prasowe). Zgodnie z treścią art. 38 ust. 1 Prawa prasowego odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna.
Analizując treść publikacji przez pryzmat wywiadu w radiu (...) oraz zarzutów wnioskodawcy G. B. sformułowanych wobec treści artykułu, Sąd meriti doszedł do przekonania, że jego wniosek co do zasady jawił się jako uzasadniony, wobec czego podlegał częściowemu uwzględnieniu.
Z zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego wynika, iż artykuł posiada wydźwięk negatywny dla wnioskodawcy G. B., a tezy zawarte w artykule stanowią w ocenie Sądu niedopuszczalną interpretację wywiadu przeprowadzonego na antenie (...) w dniu 20 kwietnia 2015 r.
Zgodnie z treścią art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Stosownie do treści art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. W myśl § 3 przywołanego przepisu, przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym. Zgodnie natomiast z dyspozycją art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.
Rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd powinien
w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Bezprawność należy rozumieć jako zachowanie (działanie bądź zaniechanie) sprzeczne z porządkiem prawnym lub zasadami współżycia społecznego. Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Wynika to z ogólnej reguły rozkładu ciężaru dowodu statuowanej przepisem art. 6 k.c., zgodnie z którym ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zasada ta znajduje również potwierdzenie w treści art. 232 k.p.c. i art. 3 k.p.c.
Wobec tak określonych obowiązków w zakresie dowodzenia, w pierwszej kolejności podlegało ustaleniu, czy naruszenie dóbr osobistych wnioskodawcy G. B. faktycznie miało miejsce.
W przypadku zarzutu naruszenia dóbr osobistych za pośrednictwem środków masowego przekazu najistotniejszą rzeczą jest dokładna analiza i interpretacja tekstu materiałów prasowych, których dotyczy powództwo pod kątem ewentualnego naruszenia tych dóbr i poprzez odwołanie się do takich kryteriów jak „przeciętny odbiorca” czy „rozsądny czytelnik”. Dokonując oceny, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych należało zatem odnieść się do obiektywnej reakcji społecznej, nie zaś do jednostkowych odczuć i ocen osoby żądającej ochrony. Z drugiej strony należało mieć też na względzie, iż w tego typu sprawie mamy do czynienia z konfliktem wartości o zasadniczym znaczeniu, z kolizją dóbr prawnych podlegających ochronie, zarówno w porządku konstytucyjnym, jak i międzynarodowym. Z jednej strony jest to wolność prasy, wolność wyrażania poglądów, pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, a z drugiej strony jest to konieczność ochrony praw innych osób, wśród których to praw poczesne miejsce zajmują prawa osobiste odnoszące się do takich wartości jak godność człowieka, dobre imię, cześć.
W niniejszej sprawie wnioskodawca postawił autorowi artykułu, wydawcy oraz redaktorowi naczelnemu dziennika Gazeta (...) zarzut naruszenia publikacjami prasowymi jego dóbr osobistych, takich jak dobre imię oraz cześć. Podstawę faktyczną zgłoszonych przez niego żądań stanowiła publikacja zamieszczona w dniu 21 kwietnia 2015 r., w której bezpodstawnie powiązano osobę G. B. z poglądami faszystowskimi oraz użycia przez dziennikarza przywołanych w artykule sformułowań, które nie zostały przez G. B. faktycznie wypowiedziane.
W świetle treści art. 23 k.c. nie ulega wątpliwości, że ustawodawca uznaje godność za dobro osobiste. Podkreślić wypada, iż jak wskazuje Sąd Najwyższy, godność jest to sfera osobowości człowieka, która konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 r., sygn. akt I CR 143/89, OSP 1990/9/ 330).
W ocenie Sądu opublikowanie artykułu pt. „(...)” w dniu 21 kwietnia 2015 r. ewidentnie świadczy o chęci zdyskredytowania G. B. w oczach opinii publicznej jako kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Naruszenie dobrego imienia (zniesławienie) może polegać na przypisaniu innej osobie cech lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1971 r., sygn. akt II CR 455/71, OSNC 1972/4/77). Może ono występować w dwóch postaciach. Pierwsza to rozpowszechnianie wiadomości określonej treści, która stanowi zarzut pod adresem jednostki, druga – wyrażanie ujemnej oceny jej działalności (zob. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, Bydgoszcz 1999, s. 101 i nast.). Cześć wewnętrzna nazywana godnością osobistą to wyobrażenie jednostki o własnej wartości, które konkretyzuje się w poczuciu i przekonaniu o własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. To poczucie jest zmienne i daje się kształtować. Dlatego mogą być różne miary poczucia własnej wartości i naruszenia jego godności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 r., sygn. akt I CR 143/89, OSP 1990/9/330).
Elementy zniesławiające mogą być zawarte w gestach, znakach, utrwalonych obrazach, jednak najczęstszą formą komunikacji mogącą mieć charakter zniesławiający są wypowiedzi w formie ustnej lub pisemnej. Za naruszające dobra osobiste może też być uznana kompozycja artykułu, tytuły, podtytuły, zdjęcia, o ile ich dobór i układ tworzy nieprawdziwy godzący w te dobra obraz osoby, której dotyczy (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 r., sygn. akt I CSK 465/08, LEX nr 510611). Różne osoby mogą interpretować te same słowa na wiele różnych sposobów. Zagadnieniem wstępnym, poprzedzającym rozważanie, czy dany zwrot miał charakter zniesławiający, jest więc ustalenie jego rzeczywistego znaczenia. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 stycznia 1976 r. (sygn. akt II CR 692/75, OSNC 1976/11/251) wskazał, że wypowiedzi powinny podlegać wykładni. Znaczenie wypowiedzi nie może być ostatecznie zdeterminowane jej dosłownym brzmieniem. Współdecyduje o tym także kontekst jej rozpowszechnienia. Sens wypowiedzi jest zawsze wynikiem interpretacji. Ustalenie znaczenia wypowiedzi, a w końcu przyjęcie, że wypowiedź ma charakter zniesławiający musi się odwoływać do pojmowania przeciętnego odbiorcy – osoby zwykłej, rozsądnej, racjonalnie myślącej, o przeciętnej inteligencji, wykształceniu, wiedzy. Zastosowanie powinny mieć tu kryteria obiektywne, a nie subiektywne (zob. A. Szpunar, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1989 r., sygn. akt I CR 143/89, OSP 1990/9/330). Powinno się brać pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, w tym m. in. kontekst sytuacyjny, grono odbiorców, do których wypowiedź była skierowana, sposób jej prezentacji. Niedopuszczalna jest natomiast interpretacja wypowiedzi abstrahująca od jej kontekstu (zob. B. Michalski, Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1972 r., sygn. akt I CR 374/72, OSP 1974/2/28).
Dokonując oceny zakwestionowanej publikacji należało zwrócić uwagę już na sam tytuł artykułu, tj. „(...)”, który dawał czytelnikowi jasny sygnał, iż treść artykułu odnosi się do treści stricte faszystowskich. Kontrowersyjny tytuł artykułu i opisanie w samym artykule jedynie G. B. jako kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej miały na celu wpłynięcie na potencjalnego czytelnika poprzez zdyskredytowanie jego osoby w opinii publicznej, podczas gdy z treści samego wywiadu przeprowadzonego w radio (...) nie wynikało, jakoby G. B. głosił na antenie poglądy faszystowskie. Tytuł „(...)” sugeruje, że kandydat na Prezydenta w trakcie wywiadu wypowiadał poglądy faszystowskie. Rolą Sądu w niniejszym postępowaniu nie była analiza życia wnioskodawcy, czy całości jego poglądów, ale porównanie jego wypowiedzi w (...) do relacji zawartej w artykule.
Faszyzm jako doktrynę polityczną charakteryzują najczęściej następujące elementy: nacjonalizm, etatyzm, militaryzm, imperializm, totalitaryzm, antykapitalizm, antykomunizm, korporacjonizm, populizm, kolektywizm oraz opozycja do politycznego i ekonomicznego liberalizmu. Natomiast z przeprowadzonego z G. B. wywiadu w jednoznaczny sposób wynika, iż opowiada się za wprowadzeniem monarchii. Jego poglądy gospodarcze bliskie są koncepcjom liberalnym (likwidacja podatku dochodowego, rezygnacja ze szkół publicznych, ograniczenie roli państwa). W wywiadzie nie pojawiały się żadne elementy etatyzmu, imperializmu, totalitaryzmu, korporacjonizmu czy kolektywizmu.
Wydźwięk przedmiotowej publikacji miał zatem w ocenie Sądu charakter zniesławiający G. B. w oczach czytelnika i wyborcy. Ideologia faszyzmu bowiem w polskiej opinii publicznej spotyka się powszechnie z negatywnym odbiorem społecznym i kulturowym. Same zaś osoby głoszące takie poglądy są skazane na polityczną banicję.
Odnosząc się natomiast do negatywnego wpisu zawartego w artykule pt. „(...)”, zgodnie z którego treścią: „Radio okazało bezradność wobec kogoś, kto jak G. B. rozmawia z dziennikarzami tak:
- -
-
(...) H. H. oraz Ł. B..”
uznać należy, że również publikacja tego fragmentu niewątpliwie narusza dobra osobiste wnioskodawcy.
Wskazać bowiem w tym miejscu należy, iż usytuowanie przedmiotowej wypowiedzi w treści spornego artykułu, tj. od tiretu, może doprowadzić przeciętnego odbiorcę do tego typu konstatacji, iż de facto to G. B. jest autorem wskazanej wyżej wypowiedzi, podczas gdy z treści udzielonego na antenie radia (...) wywiadu nie wynikało w żaden sposób, iż wnioskodawca posłużył się tego typu określeniami. Użyte natomiast w spornej wypowiedzi sformułowania niewątpliwie w sposób negatywny prezentują G. B. jako kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, a także prezentowane przez niego stanowisko polityczne.
Reasumując, w ocenie Sądu meriti w niniejszej sprawie niewątpliwie doszło do podania nieprawdziwych informacji, które skutkowały naruszeniem dóbr osobistych wnioskodawcy G. B., wobec czego wniosek o nakazanie uczestnikom przeproszenia wnioskodawcy, którego dobra osobiste zostały naruszone, jawił się jako w pełni uzasadniony. Podnieść jedynie wypada, że za ugruntowany zarówno w orzecznictwie, jak również w doktrynie uznać należy pogląd, w świetle którego osobie, której dobra osobiste naruszono przysługuje prawo do uzyskania przeprosin w takiej formule, w jakiej doszło do naruszenia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2008 r., sygn. akt I CSK 345/07, M. Prawn. 2008/5/229). Z tego też powodu Sąd przyjął, że skoro artykuł naruszający dobra osobiste powoda zamieszczony zostały w dzienniku Gazeta (...) na drugiej stronie, to również w tym medium na drugiej stronie uczestnicy winni zamieścić swoje przeprosiny.
Jednocześnie Sąd Okręgowy – będąc związany treścią żądania sformułowanego przez G. B. – uznał, iż nie zasługiwało na uwzględnienie żądanie w przedmiocie zakazania uczestnikom rozpowszechniania w Gazecie (...) w artykule M. S. pt. „(...)” stanowiącym formę prowadzenia agitacji wyborczej, nieprawdziwych informacji, jakoby G. B. promował faszyzm na antenie radia (...) oraz że G. B. w audycji wyborczej w radiu (...) w dniu 20 maja 2015 r., rozmawiając z dziennikarzami prowadzącymi wypowiedział się wobec nich w ten sposób, iż mogło to zostać zgodnie z prawdą zrelacjonowane przez uczestników słowami: „(...) H. H.oraz Ł. B..”. Należy bowiem mieć na uwadze okoliczność, iż przedmiotowy artykuł pojawił się już w prasie, a brak jest wystarczających dowodów na to, iż w przyszłości w tej samej formie zostanie on ponownie opublikowany w dzienniku Gazeta (...).
Dodatkowo jako niezasadny jawił się w ocenie Sądu wniosek o nakazanie sprostowania nieprawdziwych informacji opisanych w pkt 1 petitum wniosku. Żądanie bowiem winno być precyzyjnie określone przez wnioskodawcę, stosownie do dyspozycji przepisu art. 187 § 1 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Rolą zaś Sądu nie jest precyzowanie żądań wnioskodawcy z urzędu, albowiem nie sposób rozstrzygać co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem, ani rozstrzygać ponad żądanie. W przedmiotowej sprawie natomiast G. B. w żaden sposób nie określił, w jaki sposób należałoby sprostować nieprawdziwe dane zawarte w spornym artykule prasowym, stąd też wniosek w tym zakresie również podlegał oddaleniu. Przez sprostowanie bowiem należy rozumieć oświadczenie osoby zainteresowanej, która składa własne oświadczenie dotyczące tego, w jaki sposób subiektywnie postrzega ona określone fakty. G. B. zaś w rozpoznawanej sprawie zaniechał doprecyzowania tego typu oświadczenia.
Nadto Sąd poddał analizie roszczenie majątkowe wnioskodawcy. Podstawę prawną zgłoszonego żądania stanowił przepis art. 24 w zw. z art. 448 k.c. oraz art. 111 § 1 pkt 6 Kodeksu wyborczego.
Stosownie do treści przepisu art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Należy wskazać, iż w doktrynie przeważający jest pogląd, iż konieczną przesłanką przyznania zadośćuczynienia na podstawie tego przepisu jest wina sprawcy naruszenia dobra osobistego (por. A. Szpunar, Przesłanki przewidzianego w art. 448 k.c. zadośćuczynienia, Przegląd Sądowy 2002/1/3; Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska, W sprawie wykładni art. 448 k.c., Przegląd Sądowy 1997/1/3).
W przekonaniu Sądu, choć działanie uczestników postępowania było bezprawne i naruszyło dobre imię G. B., to przeproszenie wnioskodawcy w całości usuwa skutki tego naruszenia. Żądanie zapłaty zadośćuczynienia zatem jest za daleko idące, a także stanowi nadużycie prawa i dlatego podlega oddaleniu. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 11 stycznia 2007 r. wyraził pogląd, który Sąd meriti w całości podziela, że przepis art. 448 k.c. ma charakter samodzielny i przysługuje obok zastosowania innych środków koniecznych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych, o ile inne środki nie wyczerpują uprawnień osoby, której dobro naruszono. Zasądzenie zadośćuczynienia ma zatem charakter fakultatywny i od oceny sądu opartej na analizie okoliczności konkretnej sprawy zależy przyznanie pokrzywdzonemu ochrony w tej formie (sygn. akt I ACa 833/06, LEX nr 298413). W ocenie Sądu wystarczającym środkiem do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych wnioskodawcy było przeproszenie przez uczestników w żądanej przez wnioskodawcę formie.
Biorąc pod uwagę sposób prowadzenia przez wnioskodawcę dyskursu politycznego, jego formę, zdaniem Sądu, należało przyjąć, że żądanie zapłaty, stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c. Osoba, która w swoich wystąpieniach posługuje się pomówieniami, insynuacjami, musi liczyć się z tym, że spotka się podobnymi metodami w stosunku do siebie. Przykładowo jedynie należy wskazać wypowiedź wnioskodawcy z rozprawy jakoby redaktorzy Gazety (...) byli „(...)” (zapis protokołu rozprawy – 00:37:00-00:37:20), czy wypowiedź w trakcie wywiadu w radiu (...) na temat zwerbowania Prezydenta RP przez P. (12. minuta wywiadu – k. 17).
O kosztach postępowania natomiast Sąd orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., zgodnie z którym każdy uczestnik ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie. Wprawdzie należało mieć na względzie okoliczność, iż interesy występujących w sprawie uczestników były sprzeczne, niemniej jednak wniosek G. B. uwzględniony został jedynie w części, wobec czego należało ustalić, iż każdy uczestnik ponosi koszty związane ze swym udziałem w sprawie.
Mając powyższe na względzie, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji postanowienia.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Data wytworzenia informacji: