Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 1935/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-09-27

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 września 2024 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia del. Agnieszka Onichimowska

Protokolant: Maksymilian Obrębski

po rozpoznaniu w dniu 16 września 2024 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. L.

przeciwko (...) S.A. w likwidacji z siedzibą w W.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

I.  zobowiązuje pozwaną (...) S.A. w likwidacji z siedzibą w W. do złożenia oświadczenia o następującej treści:

(...) S.A. w likwidacji przeprasza (...) D. L. za naruszenie jej dóbr osobistych, w szczególności jej dobrego imienia, wiarygodności publicznej i zaufania społecznego, w materiale wideo „(...)” wyemitowanym w głównym wydaniu (...)1 z dnia 31 maja 2018 roku. Przyznajemy, że materiał ten przedstawiał w sposób zmanipulowany niemające oparcia w faktach okoliczności związane z osobą (...) D. L. w celu szkalowania jej dobrego imienia, a także wywołania w odbiorze społecznym niczym nieuzasadnionego poczucia braku zaufania do urzędu jaki sprawuje i do niej osobiście poprzez przypisanie jej działań niezgodnych z prawem, których się nie dopuściła. Wyrażamy ubolewanie, że wyemitowany materiał nie miał walorów informacyjnych oraz że nie stanowił rzetelnej relacji prasowej, a przy jego opracowaniu nie zachowano standardów etyki dziennikarskiej.

poprzez odczytanie pełnej treści ww. oświadczenia (tj. bez skrótów i jakichkolwiek ingerencji lub zabiegów umniejszających odbiór przez opinię publiczną treści i formy tego oświadczenia oraz bez jakiegokolwiek komentarza) przez lektora w ramach materiału otwierającego emisję głównego wydania programu informacyjnego (...) w programie (...) w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie;

II.  zasądza od pozwanej(...) S.A. w likwidacji z siedzibą w W. na rzecz powódki Doroty Lenarczyk kwotę 100.000,00 (sto tysięcy i 00/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 26 czerwca 2021 r. do dnia zapłaty, w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, tytułem zadośćuczynienia za na naruszenie dóbr osobistych powódki;

III.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

IV.  zasądza od pozwanej (...) S.A. w likwidacji z siedzibą w W. na rzecz powódki D. L. kwotę 11.017,00 (jedenaście tysięcy siedemnaście i 00/100) złotych, tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty, w tym 5.400,00 (pięć tysięcy czterysta i 00/100) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Sędzia del. Agnieszka Onichimowska

UZASADNIENIE

W dniu 28 maja 2021 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynął pozew o ochronę dóbr osobistych, w którym powódka D. L. wniosła o nakazanie pozwanej(...) S.A. (obecnie w likwidacji) z siedzibą w W. opublikowania oświadczenia o następującej treści:

(...)S.A. przeprasza (...) D. L. za naruszenie jej dóbr osobistych, w szczególności jej dobrego imienia, wiarygodności publicznej i zaufania społecznego, w materiale wideo „(...)” wyemitowanym w głównym wydaniu (...) z dnia 31 maja 2018 roku. Przyznajemy, że materiał ten przedstawiał w sposób zmanipulowany niemające oparcia w faktach okoliczności związane z osobą (...) D. L. w celu szkalowania jej dobrego imienia, a także wywołania w odbiorze społecznym niczym nieuzasadnionego poczucia braku zaufania do urzędu jaki sprawuje i do niej osobiście poprzez przypisanie jej działań niegodnych z prawem, których się nie dopuściła. Wyrażamy ubolewanie, że wyemitowany materiał nie miał walorów informacyjnych oraz że nie stanowił rzetelnej relacji prasowej, a przy jego opracowaniu nie zachowano standardów etyki dziennikarskiej.

przy czym powyższe oświadczenie powinno zostać opublikowane poprzez odczytanie pełnej treści (tj. bez skrótów i jakichkolwiek ingerencji lub zabiegów umniejszających odbiór przez opinię publiczną treści i formy tego oświadczenia oraz bez jakiegokolwiek komentarza) przez lektora w ramach materiału otwierającego emisję głównego wydania (...) w programie(...)i w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w niniejszej sprawie. Ponadto powódka wniosła o nakazanie usunięcia z serwisu internetowego (...)materiału pt. „(...)” dostępnego pod adresem (...). Powódka domagała się także zasądzenia od pozwanej kwoty 100.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty w terminie 7 dni od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, a także wniosła o zasądzenia kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powódka od dnia 13 listopada 2002 roku nieprzerwanie orzeka jako (...)- najpierw w (...), a od dnia 01 stycznia 2007 roku w (...). Podkreślono jednocześnie, iż nie toczą się ani nie toczyły przeciwko niej żadne postępowania karne (z oskarżenia publicznego), nigdy nie była karana dyscyplinarnie, ani nie stosowano wobec niej żadnych sankcji dyscyplinarnych. Wyjaśniono, iż w dniu 31 maja 2018 roku w programie telewizyjnym (...) o godz. (...)wyemitowano audycję pt. (...), w której zawarto sporny materiał audiowizualny o długości 2.52 sekund opatrzony zapowiedzią prezentera „(...)” oraz tytułem „(...)” wyświetlony na pasku informacyjnym. Zdaniem powódki w przedmiotowym materiale zarzucono jej dopuszczenie się przestępstwa szantażu, a zatem postępowanie urągające godności (...) i podważające zaufanie do wykonywanego przez powódkę zawodu. Podkreślono przy tym, iż przedmiotowy materiał, który jest do dziś dostępny w serwisie (...) spotkał się z ogromnym oddźwiękiem społecznym, był szeroko komentowany w prasie oraz przez internautów, wywołał poruszenie w środowisku(...) oraz w prywatnym otoczeniu powódki. Powódka wyjaśniła, że żaden z zarzutów zaprezentowanych w spornym materiale nie jest prawdziwy i nie został choćby w najmniejszym stopniu uprawdopodobniony. Zdaniem powódki przypisano jej działania, których nigdy się nie dopuściła, naruszając jej cześć, dobre imię, godność, podważając w ten sposób zaufanie, jakim winna być obdarzana jako (...). W następstwie publikacji powódka stała się obiektem ataków i potępienia, a skutki publikacji przedmiotowego materiału (który zapoczątkował dalsze oczernianie (...) D. L.w ramach programu telewizyjnego (...)) powódka odczuwa do dziś. Odnosząc się do żądania zasądzenia kwoty 100.000,00 zł powódka wskazała, że wysokość zadośćuczynienia powinna wynagrodzić doznane cierpienia psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, a jednocześnie przedstawiać dla powódki odczuwalną wartość ekonomiczną, adekwatną do warunków gospodarki rynkowej, samo zaś zadośćuczynienie powinno pełnić także funkcję prewencyjno – represyjną. (pozew k. 3-16)

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) S.A. z siedzibą w W. (obecnie w likwidacji) wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Uzasadniając swoje stanowisko pozwana wyjaśniła, że w pozwie brak jest jakichkolwiek dowodów na poparcie twierdzeń powódki, zaś informacje zawarte w spornym materiale zostały oparte na szerokim śledztwie dziennikarskim, wobec czego należy uznać, że pozwany opublikował informacje w pełni prawdziwe, do których powódka dopisała własną narrację. Zdaniem pozwanego w niniejszej sprawie nie doszło do naruszenia dóbr osobistych, a kierowane przeciwko wyrażonym opiniom zarzuty są nie tylko bezpodstawne i chybione, ale stoją również w rażącej sprzeczności z postanowieniami obowiązującej w Polsce Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. W ocenie pozwanego nawet w przypadku hipotetycznego naruszenia dóbr osobistych powódki, działanie pozwanego nie może być uznane za bezprawne, jako że działania dziennikarzy podejmowane były z zachowaniem zasad staranności i rzetelności dziennikarskiej, w społecznie uzasadnionym celu. Pozwany zwrócił uwagę na fakt, że dziennikarze pracujący nad materiałem oparli się o wiarygodne źródła z nagrań rozmów L. S.. Zauważono ponadto, iż dziennikarz pracujący nad zebranym materiałem kontaktował się z powódką w celu wyjaśnienia oskarżeń, natomiast ta nie zgodziła się udzielić informacji pod pretekstem braku weryfikacji tożsamości dziennikarza, nie zaprzeczając jednak przedstawionym informacjom, co mogła zrobić nawet pomimo wątpliwości co do tożsamości dziennikarza. Zdaniem pozwanego w przedmiotowej sprawie dziennikarz kierował się dobrem ogółu społeczeństwa, jakim jest ochrona prawa społeczeństwa do informacji. Problemy związane z nadużywaniem przywilejów przez osoby wysoko postawione i wykonujące zawody zaufania publicznego, stanowią bowiem niezmiennie od wielu lat temat wzmożonego zainteresowania społecznego. W ocenie pozwanego treść spornego materiału mieści się w ramach dozwolonej krytyki prasowej. Natomiast funkcjonariusz publiczny musi liczyć się z szerszym zakresem dopuszczalnej krytyki ze strony obywateli i musi akceptować fakt, że może być ona czasami surowa i wyrażona w sposób zdecydowany. Odnosząc się do treści publikacji, w szczególności opinii wygłoszonych przez osoby udzielające wywiadu pozwanemu, pozwany zaznaczył, że stanowi to jedynie opinię osób trzecich, które swoją opinię poparły dokumentacją zgromadzoną przez Pana L. S., nagraniem rozmowy pomiędzy L. S., a powódką, ale również w oparciu o przedstawiony przez głównego zainteresowanego stan faktyczny. W ocenie pozwanego na gruncie niniejszej sprawy nie sposób przyjąć, aby krzywda doznana przez powoda na skutek publikacji materiału warta była łącznie 100.000,00 zł. Zdaniem pozwanego o zakresie przyznanego zadośćuczynienia pieniężnego decyduje przede wszystkim rozmiar i intensywność doznanej krzywdy, zaś funkcją roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne nie jest zapewnienie odszkodowania, ukaranie naruszyciela oraz usunięcie lub wyrównanie skutków naruszenia, a jedynie złagodzenie ewentualnych skutków( odpowiedź na pozew k. 156-170)

W toku procesu strony podtrzymały swoje stanowiska w sprawie.

Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił następujący stan faktyczny:

Od dnia listopada 2003 roku D. L. nieprzerwanie (...) jako(...), początkowo w (...), a następnie (...). Wcześniej przez 12 lat pracowała, jako (...)

Dowód: okoliczność bezsporna, płyta CD ,, (...)” - k. 321, zeznania powódki D. L. – k. 317v

J. L. (1) – mąż D. L. – pozostając w bliskich kontaktach z L. S. udzielił mu kilku pożyczek, z których ostatnia na kwotę 40.000,00 złotych została udzielona w kwietniu 2016 r. Strony ustaliły odsetki od przedmiotowej pożyczki na kwotę 5.000 tysięcy złotych.

D. L. nie utrzymywała relacji towarzyskich, ani biznesowych z L. S..

Dowód: zeznania powódki D. L. – k. 319, zeznania świadka J. L. (1) – k. 214, zeznania świadka L. S. – k. 314v-317v

(...)S.A. w likwidacji z siedzibą w W. jest nadawcą (...) ( (...)) oraz na dzień 31 maja 2018 r. była producentem programu (...).

Dowód: okoliczność bezsporna

W dniu 31 maja 2018 r. w programie telewizyjnym (...) o godz. (...) nadano program informacyjny pt. (...), w trakcie którego wyemitowano materiał audiowizualny opatrzony na wyświetlonym pasku informacyjnym tytułem „(...)”. Wyemitowany materiał miał długość 2.52 sekund i rozpoczyna go zapowiedź prezentera „ (...) ” (00:00:03 – 00:00:21). Właściwa część spornego materiału rozpoczyna się od słów lektora ,, L. S. jeszcze rok temu prowadził swoją firmę. Po dwudziestu latach musiał ją zamknąć. Zapożyczył się u małżeństwa L., ale jak twierdzi wszystko już spłacił.” (00:00:24 – 00:00:33). Następnie w filmie przytoczona jest wypowiedź L. S., który stwierdza, że oddał dług, natomiast dokument umowy pożyczki nie został mu oddany oraz wskazuje, że na podstawie tego dokumentu ,, Ci państwo” żądają od niego kolejnej spłaty tego samego zobowiązania (00:00:34 - 00:00:46)

W dalszej kolejności lektor odwołuje się do stanowiska W. P. (1) - Prezesa(...)słowami: ,, Prezes(...) nie ma wątpliwości, pożyczka udzielona przez męża(...) L. byłego oficera (...) to przykład lichwy.” (00:00:47 – 00:00:56). Następnie przywołany został fragment wypowiedzi Prezesa (...), w której stwierdza: ,, w skali miesiąca są to odsetki rzędu 5 tysięcy od 30, więc to łatwo policzyć jaka to jest lichwa, że to jest ponad 100% rocznie” (00:00:57 – 00:01:04). Bezpośrednio po tej wypowiedzi lektor stwierdza: ,, Spór z mężem (...) trafił do sądu. L. S. przekonuje, że (...) D. L. dopuściła się szantażu. Na dowód tego przekazuje nam nagranie rozmowy telefonicznej.” (00:01:05- 00:01:16). W dalszej kolejności przywołany zostaje fragment nagrania rozmowy telefonicznej, w którym D. L. wypowiada słowa: ,, propozycja jest taka, że Pan się zobowiązuje zwrócić 40 tysięcy złotych w ciągu roku, a my wycofujemy wszystkie sprawy cywilne i karne. (…) to by się już mogło, gdybyśmy taką, gdybyśmy taką ugodę zawarli, to wtedy na rozprawie 22 maja, by się ją przedstawiło sądowi i pozew zostałby wycofany.” (00:01:17- 00:01:34). W następnej kolejności przywołany został fragment rozmowy D. L. z L. S., w którym padają następujące słowa D. L.: ,, proponuję, żeby ta ugoda była zawarta u notariusza, żeby nikt nie miał żadnych wątpliwości”, L. S.: ,, No tak, no, ale w tym momencie wchodzimy tutaj, że tak powiem w spór, że byłaby to kwestia zapłaty ponownej” (00:01:42 – 00:01:53). Następnie, po słowach komentarza ze strony lektora, przywołana zostaje wypowiedź W. P. (1) - Prezesa (...): ,, Ona negocjuje warunki spłaty pożyczki lichwiarskiej, jako(...) z jakimś człowiekiem, któremu pożyczyła pieniądze, to jest niewiarygodne, to po prostu, normalny przestępca w (...) ” (00:01:57 – 00:02:07). W dalszej kolejności, po przywołaniu fragmentu wypowiedzi L. S. (00:02:08-00:02:16), w której odnosząc się do rozmowy telefonicznej z D. L., stwierdził, że odbiera propozycję ugody jako próbę szantażu, ukazany został wizerunek D. L. (00:02:17-00:02:20). Następnie, po wypowiedzi lektora w której wskazano, że o sprawie próbowano porozmawiać z (...) D. L. (00:02:19-00:02:21) przywołany zostaje fragment rozmowy telefonicznej dziennikarza z D. L., w której, po pytaniu czy potwierdza rozmowę z 14 maja, pada z jej strony odpowiedź ,, … Ja nie wiem z kim rozmawiam. Przez telefon każdy może się podawać tak jak chce” . (00:02:22 – 00:02:30). W końcowej części materiału, po wcześniejszym komentarzu ze strony lektora (co do przesłania pytań do rzecznika Sądu oraz zaalarmowaniu przez (...)) oraz przywołaniu wypowiedzi rzecznika Ministerstwa Sprawiedliwości (00:02:31-00:02:44), pada komentarz ze strony lektora, w którym stwierdza on, że L. S. przekonuje, że osób, którym małżeństwo L. udzieliło lichwiarskich pożyczek, jest więcej. (00:02:45 – 00:02:51).

Dowód: płyta CD ,, (...)” - k. 321

Na dwa dni przed emisją materiału na antenie (...) z D. L. skontaktowała się telefonicznie osoba podająca się za dziennikarza z redakcji (...), pytając „czy potwierdza rozmowę z dnia 14 maja”. D. L. odmówiła kontynuowania rozmowy wskazując na brak pewności co do rzeczywistej tożsamości rozmówcy. Następnie z rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w B.skontaktował się dziennikarz (...) B. G. z prośbą o potwierdzenie przed D. L. jego tożsamości. Rzecznik prasowy poinformował o tym D. L..

Przed emisją programu dziennikarz z redakcji (...)nie podjął ponownej próby kontaktu z D. L.. Nie podjęto także próby nawiązania kontaktu z J. L. (1).

Materiał wyemitowany w (...) dotyczący D. L. powstał na podstawie informacji uzyskanych od członków (...), które swą wiedzę opierało na relacji L. S. oraz nagraniu i dokumentach przez niego przedstawionych.

Członkowie Stowarzyszenia mieli świadomość, co do zasadniczej różnicy stanowisk pomiędzy D. L. i jej mężem, a L. S., co do faktu zwrotu pożyczki na kwotę 40.00,00 złotych.

Przed publikacją materiału prezes (...) W. P. (2) spotkał się kilkukrotnie z L. S., któremu towarzyszył M. G..

M. G. wypowiadał się negatywnie o D. L., która jako (...) w ramach prowadzonych postępowań przygotowawczych podejmowała decyzje co do jego osoby i posiadanego przez niego majątku.

Dowód: okoliczność bezsporna, zeznania powódki D. L. – k. 318v, zeznania świadka J. S. (1) (rzecznika prasowego) k. 235v-236v, zeznania świadka B. G. – k. 238- 239v, zeznania świadka D. W. (k. 236v-238), zeznania świadka W. P. (2) (k. 239v-240v), zeznania J. L. (1) (k. 213v-215)

Po emisji programu w dniu 04 czerwca 2018 roku Prezes (...) wniósł o podjęcie czynności wyjaśniających wobec (...) D. L.. Postępowanie dyscyplinarne zostało umorzone postanowieniem z dnia 30 listopada 2020 roku Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie, sygn. akt (...)

Dowód: postanowienie Sądu Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Krakowie z dnia 30 listopada 2020 roku – k. 41-47, postanowienie Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Okręgowego w Nowym Sączu z dnia 9 października 2018 roku – k. 33-35

J. L. (1) dokonał cesji wierzytelności przysługującej mu wobec L. S. z tytułu pożyczki na kwotę 40.000,00 złotych na rzecz (...) sp. z o.o.

Wyrokiem z dnia 17 września 2019 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu zasądził od L. S. na rzecz (...) sp. z o.o. we W. kwotę 40.000,00 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu. Egzekucja komornicza powyższej kwoty okazała się bezskuteczna.

Dowód: zeznania powódki D. L. – k. 318, zeznania świadka J. L. (1) – k. 214v, wyrok Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu z dnia 17 września 2019 r. – k. 48

Postanowieniem z dnia 14 września 2020 r. Prokurator Prokuratury Okręgowej w Częstochowie - na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.k. - umorzył śledztwo z zawiadomienia L. S. i M. G., w sprawie udzielenia w okresie od wiosny 2015 r. do 3 kwietnia 2016 r. w miejscowości C. koło B. 7 pożyczek gotówkowych przez J. L. (1) z wykorzystania przymusowego położenia L. S. i nałożeniem obowiązku świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym tj. o czyn z art. 304 § 1 k.k.

Dowód: postanowienie w sprawie sygn. (...) – k. 138v-151v

Materiał audiowizualny wyemitowany w dniu 31 maja 2018 r. w pt. „(...)” jest stale dostępny w (...), w tym w serwisie (...)

W wyniku emisji materiału w mediach internetowych pojawiły się materiały powielające jego treść, jak również nieprzychylne i obraźliwe komentarze na temat D. L..

Materiał wyemitowany w (...) (...), w tym osoba (...) D. L. była tematem omawianym w programie (...) pt. (...).

Dowód: fax – k. 52, wydruk artykułu na portalu ,(...)” – k. 69-71, komentarze internetowe – k. 72, wydruk artykułu na portalu (...) pt. ,,(...)” – k. 73-76, wydruk artykułu na portalu (...) pt. ,,(...)” – k. 77-78, płyta CD ,, (...)” - k. 321

Publikacja przedmiotowego materiału wywołała duże poruszenie zarówno w miejscu pracy D. L., jak i w miejscu jej zamieszkania, powodując rozmowy i często nieprzychylne komentarze. Powyższe spowodowało także wzmożone zainteresowanie ze strony dziennikarzy osobą (...) D. L., którzy przychodzili do(...)wypytując o osobę(...) i oczekując potwierdzenia prawdziwości informacji zawartych przedstawionym materiale. Do (...) zaczęła wpływać korespondencja zawierająca obraźliwe treści pod adresem osoby (...) D. L.. Wzrosła także ilość wniosków o wyłączenie (...) D. L. od prowadzenia przydzielonych jej spraw.

Dowód: zeznania świadka J. S. (1) (rzecznika prasowego) – k. 235v-236v, zeznania świadka A. N. – 218-219v , zeznania świadka A. K. – k. 217v-218, zeznania świadka R. N. – k. 219v-220, zeznania powódki D. L. – k. 318

Na skutek emisji przedmiotowego materiału pogorszeniu uległy relacje D. L. i jej męża z rodziną. W społeczności lokalnej opinia o D. L. uległa znacznemu pogorszeniu, zaś o małżeństwie L. zaczęto mówić ,,złodzieje”.

Po publikacji spornego materiału D. L. stała się nerwowa, roztrzęsiona, miała obawy przed wychodzeniem z domu, zaczęła obawiać się o własne życie i zdrowie. Doznane przeżycia silnie negatywnie wpłynęły na jej zdrowie, powodując (...) i konieczność podjęcia leczenia farmakologicznego.

Dowód: zeznania świadka A. N. – k. 218v-219v , zeznania powódki D. L. – k. 318, zeznania świadka J. L. (2) – k. 215, zeznania świadka J. S. (2) – k. 215v-216, zeznania świadka M. M. – k. 216-216v, zeznania świadka A. G. – k. 217, zeznania świadka A. K. – k. 217v-218

W dniu 15 maja 2023 r. w sprawie o sygn. II K 823/19 toczącej się przed Sądem Rejonowym w Jastrzębiu - Zdroju zawarta została ugoda pomiędzy oskarżycielką prywatną D. L., a oskarżonymi L. S. i W. P. (2), w ramach której L. S. przeprosił (...) D. L. za to, że w dniu 31 maja 2018 r. w głównym wydaniu (...) użył sformułowania, z którego wynikało, że Pani D. L. żądała ponownego zwrotu nienależnego świadczenia i proponując ugodę dopuściła się szantażu i z tego powodu wyraził on ubolewanie za naruszenie dobrego imienia i opinii(...) D. L.. W. P. (2) w ramach zawartej ugody przeprosił (...) D. L.za to, że w dniu 31 maja 2018 r. w głównym wydaniu (...)użył sformułowania, że Pani D. L. pożyczała pieniądze na lichwę i jest przestępcą w(...) i z tego powodu wyraził on ubolewanie za naruszenie dobrego imienia i opinii (...) D. L.

Dowód: pismo z Sądu Rejonowego w Jastrzębiu Zdroju z dnia 7 czerwca 2023 r. – k. 272-273

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy, których prawdziwości ani autentyczności nie zakwestionowała żadna ze stron, a Sąd nie znalazł podstaw do ich badania z urzędu. Sąd dowodom z dokumentów przypisał walor rzetelności w pełnym zakresie.

Podstawę ustaleń faktycznych stanowiły również zeznania zarówno samej powódki D. L. (k. 317v-319v), jak i świadków: J. S. (1) (k. 235v-236v), A. N. (k. 218-219v), A. K. (k. 217v-218), R. N. (k. 219v-220), J. L. (2) (k. 215), J. S. (2) (k. 215v-216), M. M. ( k. 216-216v), A. G. (k. 217), A. K. (k. 217v-218) oraz J. L. (1) (k. 213v-215)

Sąd dał wiarę zeznaniom powyższych świadków, jak i zeznaniom powódki

w pełnym zakresie, albowiem miały one charakter spontanicznej relacji na temat okoliczności związanych z przedmiotową publikacją oraz wzajemnie ze sobą korespondowały, tworząc spójny obraz sytuacji. Zeznania te pozwoliły w szczególności na poczynienie ustaleń w zakresie negatywnego wpływu, jaki przedmiotowa publikacja wywarła na wizerunek D. L. zarówno w miejscu jej pracy, jak i w społeczności lokalnej oraz destrukcyjnego wpływu na psychikę D. L..

Sąd dał wiarę również zeznaniom świadka B. G. (k. 238-239v) – dziennikarza przygotowującego materiał wyemitowany następnie w (...)w dniu 31 maja 2018 r.. Zeznania świadka korespondowały z innym wiarygodnym materiałem dowodowym (vide: zeznania powódki, zeznania świadka J. S. (1)) i pozwoliły na poczynienie ustaleń co do sposobu przygotowania przedmiotowego materiału prasowego, w szczególności tego jak przebiegała weryfikacja informacji w nim podanych.

Sąd uznał za wiarygodne również zeznania świadków zeznania świadka D. W. (k. 236v-238 i W. P. (2) (k. 239v-240v) – członków (...) które zwróciło się do (...) w celu zainteresowania sprawą. W ocenie Sądu zeznania świadków były wiarygodne w zakresie okoliczności w jakich sprawa została przekazana do (...) oraz sposobu weryfikacji sprawy pożyczek udzielanych L. S.. Na uwagę zasługiwał również fakt, że w ocenie W. P. (2) użyte niefortunnie w nagraniu sformułowanie ,,My” spowodowało, że przypisano D. L. do sprawy pożyczek jej męża, a ona sama wmieszała się w całą sprawę chcąc pomóc mężowi. Z zeznań tego świadka wynika również, że L. S. na spotkaniach pojawiał się w towarzystwie M. G., o którym świadek wiedział, że jest on w dużym osobistym konflikcie z D. L..

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka L. S. (k. 314v-317v) jedynie w zakresie w jakim korespondowały one z pozostałym zgromadzonym materiałem dowodowym. Na uwagę zasługuje fakt, że świadek L. S. sam zeznał, że D. L. nigdy nie udzielała mu pożyczek i on na moment udzielania pożyczek nie łączył jej z pożyczkami. Świadek zeznał także, że nie zna osób, które by pożyczały pieniądze od powódki czy też od J. L. (1). Co więcej świadek zeznał, że jedynie domniemuje, choć tego nie wie na pewno, że D. L. wiedziała o udzielanych pożyczkach. Zaznaczyć również należy, że świadek ten zeznał, że powódka nigdy nie występowała w roli mediatora między nim J. L. (1). Z zeznań wynika, że przeprowadził on z powódką co najmniej jedną rozmowę telefoniczną na temat spłaty pożyczki. Co istotne świadek wskazał, że nagranie z rozmowy zostało opublikowane bez jego zgody ,,niemal bez skrótów”. Stwierdzenie to potwierdza więc, że nagranie zostało zaprezentowane w skróconej (fragmentarycznej) wersji, nawet jeśli tylko niewielka część oryginalnego nagrania została wycięta. Warto odnotować, że według świadka pomiędzy tym, co mówił odpowiadając na pytania dziennikarzy, a tym co zostało wyemitowane ,,trochę był rozjazd”. Z zeznań świadka wynika także, że zamknięcie jego działalności gospodarczej miało miejsce już w grudniu 2017 r. i wynikało z 3-krotnego wzrostu ceny podstawowego surowca w jego działalności gospodarczej. Płynie z tego oczywisty wniosek, że zamknięcie działalności gospodarczej nie miało żadnego związku z udzieloną przez J. L. (1) pożyczką. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka L. S. co do tego, że dokonał on zwrotu pożyczki, albowiem zeznania w tej części są sprzeczne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w tym w szczególności zeznaniami świadka J. L. (1) (k. 213v-215), powódki D. L. (k. 317v-319v) i przede wszystkim wyrokiem Sądu Rejonowego dla Wrocławia Krzyków we Wrocławiu z dnia 17 września 2019 r. (k. 48). W ocenie Sądu zeznania świadka okazały się niewiarygodne również w części w jakiej wskazywał on, że w czasie kiedy odbywał rozmowę z D. L. (14 maj 2018 r.) nie miał żadnych spraw cywilnych i karnych, które miałby być zakończone ugodą proponowaną w rozmowie. Stwierdzenie to jest w oczywisty sposób sprzeczne z materiałem dowodowym w postaci przywołanego już wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu z dnia 17 września 2017 r. (k. 48). Z treści tego dokumentu wynika bowiem, że wyrok ten zapadł w sprawie o sygn. VI C 2143/17, co oznacza, że sprawa musiała zainicjowana wniesieniem pozwu już w 2017 r. O niewiarygodności zeznań świadka co do spłaty pożyczki świadczą również zasady logiki i doświadczenia życiowego. Jeżeli bowiem prawdą byłoby, że świadek dokonał spłaty pożyczki i nie toczyły się przeciwko niemu żadne postępowania karne i cywilne, to tym samym nie miałby on żadnego powodu, aby prowadzić z pożyczkodawcą (J. L. (1)) czy też powódką rozmów na temat spłaty pożyczki i ,,cofnięcia” spraw sądowych.

Sąd Okręgowy w Warszawie zważył, co następuje.

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Powódka wniosła o niemajątkową i majątkową ochronę dóbr osobistych w postaci dobrego imienia, wiarygodności publicznej i zaufania społecznego, które zostały naruszone wskutek emisji materiału w trakcie nadawania programu (...) w (...) pt. „(...)”.

Podstawę prawną żądania powódki stanowią przepisy kodeksu cywilnego regulujące problematykę ochrony dóbr osobistych. Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Stosownie do treści art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Zgodnie z treścią art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd powinien w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. Bezprawność należy rozumieć jako zachowanie (działanie bądź zaniechanie) sprzeczne z porządkiem prawnym lub zasadami współżycia społecznego. Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Wynika to z ogólnej reguły rozkładu ciężaru dowodu wyrażonej w art. 6 k.c. Zgodnie z tym przepisem ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Oznacza to, że jeżeli sprawca naruszenia udowodni jedną z okoliczności wyłączających bezprawność, żądanie nie zostanie uznane za podlegające ochronie. Bezprawność działania pozwanego wyłącza w szczególności: działanie w ramach porządku prawnego, tj. postępowanie dozwolone przez obowiązujące przepisy oraz wykonywanie prawa podmiotowego, zgoda uprawnionego na takie działanie, sprzeczność żądania ochrony z zasadami współżycia społecznego, działanie w ramach porządku prawnego, działanie w obronie uzasadnionego interesu społecznego, obrona konieczna, czy też stan wyższej konieczności. Bezprawność wyłącza prawdziwość postawionego zarzutu, o ile dotyczył faktów.

Wobec powyższego, w pierwszej kolejności należało ustalić, czy w niniejszej sprawie faktycznie doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki.

W myśl art. 23 k.c. nie ulega wątpliwości, że ustawodawca uznaje cześć za dobro osobiste, gdyż jest ona wymieniona w niniejszym przepisie. W piśmiennictwie i orzecznictwie wyróżnia się dwa aspekty czci: wewnętrzny – nazywany godnością osobistą, obejmującą wyobrażenie człowieka o własnej wartości oraz oczekiwanie szacunku ze strony innych ludzi oraz zewnętrzny – oznaczający dobrą sławę, dobrą opinię innych ludzi, szacunek, którym obdarza daną osobę otoczenie. Naruszenie czci zewnętrznej określane jest jako zniesławienie, natomiast czci wewnętrznej (dobrego imienia) – znieważenie. Naruszenie czci zewnętrznej ma miejsce w przypadku przypisania innej osobie postępowania lub właściwości, które mogą wpłynąć negatywnie na ocenę tej osoby przez innych. Z naruszeniem czci zewnętrznej mamy do czynienia w przypadku, gdy wypowiedź naruszająca cześć dotrze do innych osób (przynajmniej jednej), a nie tylko do osoby zniesławianej. Znieważenie (naruszenie czci wewnętrznej) ma miejsce przede wszystkim w przypadku, gdy znieważenie dokonane zostało w obecności osoby, której wypowiedź dotyczy, ale także w sytuacji, gdy wypowiedź zniesławiająca miała miejsce w okolicznościach wskazujących, że zniesławiający powinien liczyć się z możliwością, że treść tej wypowiedzi dotrze do osoby, której dotyczy.

Przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi przede wszystkim źródło wolności i praw człowieka i obywatela (art. 30 Konstytucji RP). Godność człowieka nie jest dobrem osobistym wymienionym w treści art. 23 k.c., jednak Konstytucja nadaje godności szczególne znaczenie, wskazując ją jako źródło wszystkich wolności i praw oraz podkreślając jej nienaruszalny charakter. Szczególny charakter godności człowieka oznacza, że pozostałe dobra osobiste oraz system ich ochrony stanowią jej emanację. Brak cywilnoprawnej ochrony dóbr osobistych stanowiłby naruszenie art. 30 Konstytucji RP. Nie oznacza to, że każde naruszenie dobra osobistego jest równocześnie naruszeniem godności. W wyroku z dnia 30 października 2006 r. ( sygn. akt P 10/06, OTK-A 2006, Nr 9, poz. 128), dotyczącym zgodności z Konstytucją art. 212 Kodeksu karnego, Trybunał Konstytucyjny trafnie zwrócił uwagę, że oceniając zgodność z Konstytucją środków ochrony dóbr osobistych, należy pamiętać, że dobra osobiste człowieka, w szczególności dobre imię, cześć i prywatność, stanowią kwintesencję oraz emanację godności człowieka (art. 30 Konstytucji RP). Trybunał trafnie przyjął, że prawa i wolności związane silniej z godnością człowieka powinny być silniej chronione. Sąd Najwyższy zdefiniował godność jako „wewnętrzne przekonania człowieka o swoim moralnym i etycznym nieposzlakowaniu oraz czci (...) wyraz pozytywnego ustosunkowania się innych ludzi do wartości osobistej i społecznej określonej jednostki” ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z 21 marca 2007 r., sygn. akt I CSK 292/06, Legalis). Naruszenie godności często towarzyszy naruszeniu innych dóbr osobistych. O naruszeniu godności nie decyduje sam fakt naruszenia innego dobra osobistego, ale sposób, w jaki dobro to zostało naruszone. Z naruszeniem godności mamy do czynienia, jeśli działanie albo zaniechanie stanowiące naruszenie innego dobra osobistego następuje w sposób godzący w wartość jednostki ludzkiej. Podkreślić wypada, że jak wskazuje Sąd Najwyższy, godność jest to „sfera osobowości człowieka, która konkretyzuje się w poczuciu własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi” ( por. wyrok z 25 kwietnia 1989 r., sygn. akt I CR 143/89, OSP 1990, nr 9, oz. 330).

Naruszenie dobrego imienia (zniesławienie) może polegać na przypisaniu innej osobie cech lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności ( vide: wyrok Sądu Najwyższego w wyroku z dnia 29 października 1971 roku, II CR 455/71, OSNC 1972/4/77). Może ono występować w dwóch postaciach. Pierwsza to rozpowszechnianie wiadomości określonej treści, która stanowi zarzut pod adresem jednostki, druga wyrażanie ujemnej oceny jej osoby czy działalności ( vide: A. Szpunar w: „Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową”, Oficyna Wydawnicza Branta, Bydgoszcz 1999, str. 101 i nast.). Warto przy tym wyjaśnić, iż cześć wewnętrzna nazywana godnością osobistą, to wyobrażenie jednostki o własnej wartości, które konkretyzuje się w poczuciu i przekonaniu o własnej wartości człowieka i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. To poczucie jest zmienne i daje się kształtować. Dlatego mogą być różne miary poczucia własnej wartości i naruszenia jego godności.

Elementy zniesławiające mogą być zawarte w gestach, znakach, utrwalonych obrazach, jednak najczęstszą formą komunikacji mogącą mieć charakter zniesławiający są wypowiedzi w formie ustnej lub pisemnej. Za naruszające dobra osobiste może też być uznana kompozycja artykułu, tytuły, podtytuły, zdjęcia, o ile ich dobór i układ tworzy nieprawdziwy godzący w te dobra obraz osoby, której dotyczy ( vide: wyrok Sądu Najwyższego z 5 czerwca 2009 r., sygn. akt I CSK 465/08, LEX nr 510611).

W ocenie Sądu Okręgowego w przedmiotowej sprawie doszło do oczywistego naruszenia dóbr osobistych powódki, zaś działanie pozwanego było bezprawne, a jednocześnie zawinione, ponieważ doszło do rażącego wręcz uchybienia zasadom rzetelności i staranności dziennikarskiej.

Oceniając czy doszło do naruszenia dóbr osobistych, określone wypowiedzi należy badać tak z punktu widzenia kontekstu sytuacyjnego (biorąc pod uwagę miejsce, formę, czas i cel wypowiedzi), w którym zostały one użyte, jak również mając na uwadze pewien obiektywny miernik pozwalający na ustalenie, czy granice wypowiedzi nie zostały przekroczone tak, że konkretna wypowiedź spowodowała naruszenie dóbr osobistych strony powodowej ( vide: P. Księżak: Komentarz do art. 24 k.c. (w:) M. Pyziak-Szafnicka (red.): Kodeks cywilny. Część ogólna. Komentarz. LEX).

Zdaniem Sądu treść wyemitowanego w trakcie programu (...) materiału filmowego pt. ,,(...)” w sposób jednoznaczny wskazuje na naganny przestępczy charakter działalności (...) D. L.oraz jej męża. W spornym materiale filmowym w zasadzie wprost zarzucono powódce uczestnictwo w przestępczym procederze udzielania lichwiarskich pożyczek oraz popełnienie przestępstwa polegającego na uzależnieniu wycofania spraw sądowych od zawarcia ugody co do spłaty pożyczki, a także zawarto insynuację, że do zakończenia wieloletniej działalności L. S. doszło na skutek działań powódki i jej męża. Tymczasem żadna z powyższych okoliczności nie została w toku niniejszego postępowania udowodniona. Podkreślić należy, że działania zarzucane powódce w oczywisty sposób podważały jej wiarygodność, jako osoby wykonującej zawód zaufania publicznego jakim jest (...), a tym samym naruszały jej dobra osobiste w postaci dobrego imienia, wiarygodności publicznej i zaufania społecznego, jakimi cieszyć powinna się osoba pełniąca taką funkcję. Powyższe stwierdzenie znajduje pokrycie w zgormadzonym materiale dowodowym, w szczególności w zeznaniach świadków (pracowników sądu oraz sąsiadów powódki), z których wynika, że po wyemitowaniu spornego materiału pojawiło się wiele negatywnych komentarzy zarówno w miejscu pracy, jak i środowisku lokalnym, a pod jej adresem zaczęto kierować inwektywy i groźby karalne. Z zeznań tych wynika, że otoczenie społeczne bazując na treści programu telewizyjnego wyrobiło sobie jednoznacznie negatywny obraz D. L., zarówno jako (...), jak i jako osoby w ogólności. Co więcej po wyemitowaniu spornego materiału, a także następujących po nim kolejnych publikacji prasowych do niego nawiązujących, D. L. spotyka się z większą ilością wniosków o (...), co wyraźnie wskazuje, że jej autorytet jako (...)został znacznie nadszarpnięty.

Przechodząc do drugiego, kluczowego dla rozpoznania sprawy elementu, jakim jest kwestia bezprawności działania strony pozwanej, stwierdzić należy, że Sąd nie podzielił argumentacji pozwanej, że działała ona zgodnie ze sztuką dziennikarską oraz w słusznym celu, jakim jest ochrona interesu społecznego – prawa do informacji.

Pozwana twierdziła, że materiał filmowy został przygotowany zgodnie z wymogami staranności i rzetelności dziennikarskiej na etapie zbierania i wykorzystania materiałów prasowych (art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy z 1984 r. - Prawo prasowe) oraz z zachowaniem wymogów dobrej sztuki i etyki zawodowej (art. 10 ust. 1 ustawy z 1984 r. - Prawo prasowe).

Zgodnie z art. 12 ustawy z dnia 24 stycznia 1984 r. Prawo prasowe dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło. Dla oceny spełnienia kryteriów szczególnej staranności i rzetelności działania dziennikarza najistotniejsze znaczenie ma rodzaj i rzetelność źródła informacji (dziennikarz nie powinien opierać się na źródle, którego obiektywizm lub wiarygodność budzi wątpliwości), sprawdzenie zgodności z prawdą uzyskanych informacji przez sięgnięcie do wszystkich innych dostępnych źródeł i upewnienie się co do zgodności informacji z innymi znanymi faktami, a także umożliwienie osobie zainteresowanej ustosunkowania się do uzyskanych informacji. Z kolei, na etapie wykorzystania materiałów prasowych, istotne jest przede wszystkim wszechstronne, a nie selektywne przekazanie informacji, przedstawienie wszystkich okoliczności i niedziałanie „pod z góry założoną tezę”, a także rozważenie powagi zarzutu, znaczenia informacji z punktu widzenia usprawiedliwionego zainteresowania społeczeństwa oraz potrzeby (pilności) publikacji.

Podkreślenia wymaga, że sposób przygotowania spornego materiału w żaden sposób nie spełnia wymogów rzetelności i staranności. Z zeznań dziennikarza przygotowującego sporny materiał B. G. (k. 238- 239v) wynika, że opierał się on właściwie jedynie na informacjach pozyskanych od (...) Co więcej świadek ten przyznał, że podjął jedynie jedną próbę skontaktowania się z powódką. Po potwierdzeniu jego tożsamości przez rzecznika prasowego (...) zaniechał kolejnej próby skontaktowania się z powódką, celem umożliwienia jej przestawienia swojego stanowiska. Tego rodzaju zaniechanie jest całkowicie niezrozumiałe. Za niespełniające wymogów rzetelności dziennikarskiej Sąd uznał również to, że do jedynej próby kontaktu z powódką doszło zaledwie na dwa dni przed emisją materiału. Tego rodzaju praktyka (na co zwrócił uwagę w swoich zeznaniach świadek J. S. (1), k. 235v-236v) sprowadza się często do pozorowania działań mających uchodzić za rzetelne przygotowanie materiału, a tym samym dochowania wymogów o jakich mowa w art. 12 ust. 1 prawa prasowego. W ocenie Sądu tak też należy ocenić działania dziennikarza, jakie miały miejsce w niniejszej sprawie. Nie sposób bowiem uznać, że przygotowanie materiału w oparciu jedno źródło informacji ((...)), a jednocześnie zaniechanie osobistego kontaktu (świadek przyznał, że nie pojawił się fizycznie w Ż.), czy chociażby przeprowadzenie rozmowy telefonicznej z powódką, może być uznane za rzetelne działanie dziennikarza przygotowującego materiał. Nie sposób przy tym zarzucać powódce, że odmówiła kontynuowania rozmowy z dziennikarzem w sytuacji gdy w żaden sposób, na tamtą chwilę, nie była w stanie zweryfikować tożsamości rozmówcy. Tego rodzaju ostrożność z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego nie może dziwić. Powszechnie znane są bowiem wypadki wprowadzania w błąd zarówno osób znanych publicznie (aktorzy, piosenkarze), jak pełniących funkcje publiczne (prezydenci, ministrowie, prezesi Sądów) co do charakteru prowadzonych z nimi rozmów telefonicznych oraz tożsamości osób kontaktujących się na tej drodze, a następnie posługiwania się w zmanipulowany sposób uzyskanymi nagraniami rozmów. W przedmiotowej sprawie dziennikarz przygotowujący materiał powinien z odpowiednim wyprzedzeniem skontaktować się z zainteresowaną osobą, w celu umożliwienia jej przedstawienia swoich racji. Jeżeli zaś do próby kontaktu dochodzi tuż przed emisją programu, nie dając tym samym rozmówcy szansy na przygotowanie się na rozmowę, to tego rodzaju działanie jawi się jedynie jako pozorowanie rzetelnego śledztwa dziennikarskiego.

W dalszej kolejności zaznaczyć trzeba, że członkowie (...) którzy stanowili jedyne źródło informacji dla osób przygotowujących sporny materiał, wprost przyznali, że całość informacji o sprawie pozyskali od L. S., a więc osoby, która pozostawała w sporze z J. L. (1) (mężem powódki) co do faktu zwrotu pożyczki. Świadek D. W. (k. 236v-238) wprost przyznał, że nie wiedział czy do zwrotu pożyczki rzeczywiście doszło czy też nie i że nie był zainteresowany ustaleniem prawdy. Nie sposób również pominąć, że drugi z członków Stowarzyszenia W. P. (2)(k. 239v-240v) zeznał, że na spotkaniach z L. S. pojawiał się M. G., o którym wiedział, że pozostaje „w ogromnym sporze” z D. L., z uwagi na jej działania względem jego majątku (zabezpieczenie) w czasach kiedy była (...). W tych warunkach fakty przedstawione przez zainteresowanego w sprawie pożyczkobiorcy, który odmawiał spłaty pożyczki twierdząc, że już tego dokonał (powołując się na inną silnie skonfliktowaną z powódką osobę - M. G.), powinny wzbudzić zasadnicze wątpliwości i skłonić osoby przygotowujące materiał (...)do ich weryfikacji, przynajmniej poprzez zaczerpnięcie informacji od powódki.

Uwadze Sądu nie uszedł również fakt, że głównym bohaterem negatywnym spornego materiału uczyniono powódkę D. L., gdzie tymczasem przedmiotowych pożyczek (rzekomo lichwiarskich) miał udzielać jej mąż J. L. (1). Co więcej, zarówno z zeznań świadka L. S., jak i zeznań członków Stowarzyszenia wynika, że ich zdaniem pożyczek udzielał J. L. (1), a powódka chciała jedynie mu pomóc w negocjowaniu spłaty pożyczki. Z uwagi zaś na to, że powódka niefortunnie (zdaniem świadków) użyła sformułowania ,,my” została ,,wciągnięta” do sprawy (uznano bowiem na tej podstawie, że jest to wspólna pożyczka małżonków). W ocenie Sądu powyższa okoliczność świadczy o celowym działaniu nakierowanym na spowodowanie w opinii publicznej wrażenia uwikłania (...) D. L. w działania powszechnie postrzegane za naganne moralnie i niezgodne z prawem.

Uzupełniając powyższą argumentację warto również zaznaczyć, że twierdzenia przedstawione w spornym materiale nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Sam fakt spłacenia pożyczki przez L. S. – poza samymi zeznaniami tej osoby nie został w żaden sposób wykazany. Co więcej twierdzenia L. S. pozostają w oczywistej sprzeczności z treścią wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu z dnia 17 września 2019 r. uwzględniającego w całości powództwo o zapłatę.

Co więcej przedstawione w materiale (...) stwierdzenie o tym, że D. L. dopuściła się szantażu, nie znajduje żadnego oparcia. Za takowy szantaż nie sposób bowiem uznać słów powódki, w których proponuje ona zawarcie ugody pozasądowej która następnie ma zostać przedstawiona w sądzie. Tego rodzaju działanie nie tylko mieści się w granicach dozwolonych przez prawo, ale wręcz jest oczekiwaną formą pozasądowego zakończenia sporu. Trudno także zgodzić się ze stwierdzeniem, że działanie to wyczerpuje znamiona czynu zabronionego określonego w art. 191 § 2 kk (wymuszenie zwrotu wierzytelności poprzez zastosowanie przemocy wobec osoby lub groźby bezprawnej). Oczywistym jest bowiem, że złożenie propozycji zawarcia ugody nie może być uznane za groźbę bezprawną.

Potwierdzenia w materiale dowodowym nie znalazły także słowa wypowiedziane w jego końcowej części przez lektora, który stwierdza, że L. S. przekonuje, że osób, którym małżeństwo L. udzieliło lichwiarskich pożyczek, jest więcej. (00:02:45 – 00:02:51). Tymczasem świadek L. S. w swoich zeznaniach stwierdził, że nie zna innych osób, którym J. L. (1) udzielił pożyczki.

Ostatecznym, zaś argumentem przemawiającym za stwierdzeniem, że treści wypowiedziane w spornym materiale nie są zgodne z prawdą i naruszają dobra osobiste powódki jest fakt, że w dniu 15 maja 2023 r. w sprawie o sygn. II K 823/19 toczącej się przed Sądem Rejonowym w Jastrzębiu - Zdroju zawarta została ugoda pomiędzy oskarżycielką prywatną D. L., a oskarżonymi L. S. i W. P. (2), w ramach której oskarżeni przeprosili za naruszenie dóbr osobistych D. L. ( vide: pismo z Sądu Rejonowego w Jastrzębiu Zdroju z dnia 7 czerwca 2023 r. , k. 272-273).

Analizując powyższe należy stwierdzić, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie tylko nie pozwala przyjąć, iż sporny materiał mieści się w ramach dozwolonej krytyki prasowej, ale wręcz wskazuje na intencjonalne działanie mające na celu zdyskredytowanie powódki w oczach opinii społecznej. Ma racje pozwany twierdząc, iż funkcjonariusz publiczny musi liczyć się z szerszym zakresem dopuszczalnej krytyki ze strony obywateli i musi akceptować fakt, że może być ona czasami surowa i wyrażona w sposób zdecydowany. Nie ulega wątpliwości Sądu, iż działania dziennikarzy, w tym prowadzone przez nich „śledztwa” mające na celu dobro ogółu społeczeństwa, w tym ujawnianie nieprawidłowości związanych z nadużywaniem przywilejów przez osoby wysoko postawione i wykonujące zawody zaufania publicznego, stanowią ważny element ich pracy i nieodmiennie cieszą się wzmożonym zainteresowaniem społecznym. Niemniej jednak należy podkreślić z całą stanowczością, iż krytyka – nawet surowa – powinna mieć uzasadnienie w faktach, czego w niniejszej sprawie nie wykazano. W ocenie Sądu publikacja przedmiotowego materiału nie miała na celu piętnowania społecznie nieakceptowanych zachowań. Był to jedynie środek do osiągniecia celu, jakim niewątpliwie było zdyskredytowanie powódki, jako osoby i przede wszystkim jako(...), co w szerszej perspektywie miało służyć „obnażeniu” przywar środowiska (...), tj. zawodu zaufania publicznego. Podkreślić jeszcze raz należy, iż dziennikarz ma prawo do negatywnej oceny każdej działalności, nie jest jednak zwolniony od obowiązku zachowania odpowiedniej formy krytyki. Granicami legalności krytyki w rozumieniu art. 41 Prawa prasowego jest rzetelne i zgodne z zasadami współżycia społecznego przedstawienie krytycznej oceny. Przedstawienie ujemnej opinii w sposób złośliwy, tendencyjny, w niedopuszczalnej formie wykracza poza granice ochrony określonej przez ten przepis. Wykładnia semantyczna przepisu art. 41 Prawa prasowego pozwala przy tym na stwierdzenie, że określenie "rzetelne" i "zgodne z prawdą" nie są w rozumieniu tego przepisu synonimami. W terminie "rzetelny" zdają się kryć takie treści, jak: odpowiedzialny, zgodny z zasadami sztuki, niestosujący niedozwolonych wybiegów, uczciwy, niewprowadzający umyślnie w błąd. ( tak. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 1 lipca 2009 r., III KK 52/09, LEX Nr 533568, podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 stycznia 2006 r., III CSK 89/05, LEX Nr 209293 oraz w postanowieniu z dnia 17 października 2001 r., IV KKN 165/97, LEX Nr 50493).

Nie ulega wątpliwości, iż wolność wypowiedzi jest fundamentem ustroju demokratycznego, a styl wypowiedzi - jako forma wyrazu - jest chroniony wraz z jej treścią. Krytyka jednak ma pewne granice, którymi są inne, równie ważne i chronione dobra. Może być dobitna, "ostra" - ale tylko wtedy, gdy jest rzeczowa i podjęta w celu ochrony społecznie uzasadnionego interesu. Prawo do krytyki nie może być wykonywane w taki sposób, aby naruszało dobre imię lub cześć krytykowanego ( wyrok SN z dnia 28 marca 2003 r., sygn. akt IV CKN 1901/00, LEX nr 81295).

Warto w tym miejscu powołać się na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie zgodnie z którym „nie sposób mówić o ochronie prawa do krytyki, gdy proporcje nie zostały zachowane, a krytyka przybiera formę bezpodstawnej i bezcelowej agresji" ( Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 29 lutego 2016 r., sygn. akt I ACa 735/15).

Rekapitulując dokonane powyżej rozważania należy stwierdzić, iż w ocenie Sądu Okręgowego sporny materiał nie tylko nie został sporządzony z zachowaniem zasad staranności i rzetelności dziennikarskiej, ale brak jest ponadto podstaw do uznania, iż dziennikarz kierował się dobrem ogółu społeczeństwa, jakim jest ochrona prawa społeczeństwa do informacji. Powyższe przemawia zaś za uznaniem zasadności wniesionego powództwa.

Forma przeprosin, których domagała się powódka zasługiwała na uwzględnienie. Godzina publikacji i sposób emisji przeprosin na antenie (...)odpowiada godzinie emisji i rodzajowi audycji, w której wyemitowano sporny materiał filmowy. Należy przy tym wyjaśnić, iż Sąd zaktualizował nazwę programu (...), który obecnie jest emitowany w(...)w analogicznym czasie antenowym, do tego w którym opublikowano sporny materiał.

Przechodząc do kwestii żądania zasądzenia kwoty 100.000,00 złotych, tytułem zadośćuczynienia stwierdzić należy, że emisja omawianego materiału filmowego skutkowała niewątpliwie wystąpieniem u powódki dotkliwej krzywdy. Powódka w mediach internetowych i to zarówno w kolejnych artykułach, jak i komentarzach internautów, została przedstawiona jako osoba niegodna zawodu (...) (,,złodziejka”). Nie ulega wątpliwości Sądu, iż przedmiotowa emisja spowodowała upadek autorytetu powódki zarówno w środowisku lokalnym, jak i w rodzinie, znacząco wpływając na pogorszenie stanu psychicznego powódki (do chwili obecnej przyjmuje leki). Tego rodzaju skutki są całkowicie zrozumiałe zważywszy na powszechną w społeczeństwie dezaprobatę dla działań, o jakie powódka została posądzona (lichwa, szantaż) oraz podwyższone wymogi moralne jakie w społeczeństwie stawia się osobom, które sprawują urząd(...). Krzywda, jakiej doznała powódka jawi się jako tym bardziej dotkliwa, zważywszy na fakt, że wedle zeznań powódki oraz świadków, negatywna ocena powódki, jako (...)utrzymuje się do chwili obecnej. Na ocenę co do rozmiarów krzywdy doznanej przez powódkę wpłynął także fakt, że przedmiotowy materiał został wyemitowany w głównym wydaniu (...), a więc w jednym z wiodących ogólnopolskich (...) w porze największej oglądalności. Zgodnie z danymi, na które powołała się strona powodowa w 2018 roku oglądalność programu plasowała się na poziomie (...) % udziału w rynku, średnio (...)widzów. Tym samym w okolicznościach przedmiotowej sprawy żądana kwota nie jawi się, jako wygórowana. Sąd stwierdził bowiem, że kwota ta będzie odpowiednią sumą zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Podkreślić wypada, iż sporny materiał nie tylko został wyemitowany w jednym z najbardziej popularnych serwisów (...)w czasie najwyższej oglądalności, ale jest on dostępny do dnia dzisiejszego w zasobach (...) (np. (...)), a w konsekwencji zawarte w nim pomówienia dotarły i nadal mogą docierać do nieograniczonej grupy osób. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd miał na względzie także charakter czynów, o których popełnienie powódka została posądzona. W powszechnym mniemaniu osoba sprawująca funkcję (...) powinna się charakteryzować nieskazitelnym charakterem i nieposzlakowaną opinią. Oczywistym jest, że tego rodzaju przymioty są konieczne dla sprawowania (...). Dlatego też posądzenie powódki o branie udziału w działaniach przestępczych, które w dodatku są w społeczeństwie jednoznacznie oceniane jako moralnie naganne, w ocenie Sądu w znaczący sposób wpłynęło na naruszenie dobrego imienia, wiarygodności publicznej i zaufania społecznego powódki.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Powódka zażądała zasądzenia odsetek od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, przy czym pozew w niniejszej sprawie został wniesiony w dniu 28 maja 2021 r. Sąd przyjął natomiast bieg odsetek ustawowych od dnia 26 czerwca 2021 roku, tj. od dnia następnego po upływie 14 dni od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu, albowiem nie zostało wykazanie, iż powódka wzywała pozwanego do zapłaty powyższej kwoty przed wytoczeniem powództwa. W ocenie Sądu przyjęty okres był to wystarczający na umożliwienie pozwanemu spełnienia świadczenia. Jednocześnie Sad oddalił żądanie odsetkowe w pozostałym zakresie.

Na uwzględnienie nie zasługiwało natomiast żądanie usunięcia z serwisu internetowego (...)materiału pt. „(...)” dostępnego pod adresem (...), albowiem materiał ten nie jest już dostępny pod wskazanym adresem internetowym. Tym samym żądanie to stało się bezprzedmiotowe.

O kosztach postępowaniach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 11.017,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, na które złożyła się kwota 5.400 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego (na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 roku, w brzmieniu obowiązującym na dzień wniesienia pozwu), opłata od pozwu w kwocie 5.600 zł oraz opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. W ocenie Sadu powódka jest stroną wygrywającą przedmiotowe postepowanie, albowiem oddalenie nastąpiło w nieznacznej części i nie wynikało z braku podzielenia argumentacji prezentowanej przez powódkę.



Sędzia del. Agnieszka Onichimowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Aneta Gąsińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Agnieszka Onichimowska
Data wytworzenia informacji: