II AKa 216/22 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Poznaniu z 2025-06-16
UZASADNIENIE
Na wstępie niniejszego uzasadnienia należy podnieść, iż przepis art. 99a § 1 k.p.k. wskazuje na konieczność sporządzenia uzasadnienia m.in. wyroku sądu odwoławczego na formularzu według ustalonego wzoru. Wzór ten zaś jest ustalony rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 listopada 2019 r. w sprawie wzorów formularzy uzasadnień wyroków oraz sposobu ich wypełniania (Dz.U.2019.2349). Jednak, w ocenie Sądu Apelacyjnego, w realiach niniejszego postępowania odwoławczego sporządzenie uzasadnienia na takim formularzu jest znacznie utrudnione. Wynika to bowiem z rodzaju rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego (częściowe uniewinnienie oskarżonej i częściowe warunkowe umorzenie wobec niej postępowania karnego oraz częściowe złagodzenie kary wobec oskarżonego i konieczność w związku z tym orzeczenia wobec niego nowej kary łącznej). Ta zaś różnorodność rozstrzygnięć w stosunku do dwojga oskarżonych, jak i stawianych poszczególnym rozstrzygnięciom zarzutów apelacyjnych a także wynikających z nich problemów natury procesowej, jak i merytorycznej, niezbędnych do uwzględnienia przez Sąd odwoławczy, jak i ostateczny wyrok Sądu odwoławczego skłaniają do wniosku, iż sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego na formularzu UK2 nie zagwarantuje stronom, domagającym się także uzasadnienia tego wyroku, prawa do rzetelnego procesu odwoławczego, a więc rzetelnego i konkretnego ustosunkowania się w toku postępowania do istotnych kwestii, które legły u podstaw wydania niniejszego wyroku a które winny znaleźć należyte i zrozumiałe odbicie w treści uzasadnienia wyroku sądu odwoławczego. Należy przy tym nadmienić, iż formularz wymusza niejako powierzchowne dokonanie oceny zarówno dowodów, jak i zarzutów apelacyjnych, o czym świadczą zawarte w nim sformułowania sugerujące do zawarcia stanowiska sądu odwoławczego poprzez sięganie do równoważników zdań. Oczywiście takie uproszczone uzasadnianie wyroków jest pożądane w sprawach prostych, o niezłożonych konfiguracjach podmiotowych i przedmiotowych. W sytuacji jednak, gdy wyrok dotyczy znacznej złożoności sprawy pod wskazanymi aspektami, jak i temu rozstrzygnięciu stawiane są liczne zarzuty wymienione w katalogu określonym w art. 438 k.p.k., jak i Sąd Apelacyjny w stosunku do poszczególnych czynów wydał różnorodne orzeczenia (utrzymujące w mocy co do winy, zmieniające i uniewinniające od jednego z czynów, jak i zmieniające i warunkowo umarzające postępowanie w stosunku do innego czynu), sporządzenie takiego uzasadnienia na wskazanym wyżej formularzu jest z jednej strony znacznie utrudnione, zaś z drugiej strony dla zapoznającego się z jego treścią może być niezrozumiałe, mając przy tym na uwadze szereg zawartych we wzorze formularza odnośników czy też powtórzeń. To zaś oznacza, iż w niniejszej sprawie sporządzenie uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego w formie formularzowej nie jest wskazane, gdyż naruszałoby to prawo strony do rzetelnego procesu w kontekście art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw i Podstawowych Wolności w zw. z art. 91 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Należy bowiem zgodzić się z poglądem, iż, cyt.: „ na gruncie prawa do rzetelnego procesu (w tym procesu odwoławczego), tak w ujęciu konwencyjnym (art. 6 ust. 1 EKPC), jak i w ujęciu standardu konstytucyjnego (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP), jakość uzasadnienia wyroku jest istotnym elementem tego prawa. Wprowadzenie do systemu procesowego formularzy uzasadnień (art. 99a § 1 k.p.k.) i nakazanie obligatoryjnego z niego korzystania, jest bezspornie krokiem, który nie daje właściwego instrumentarium procesowego dla zrealizowania wskazanego powyżej standardu” (por. wyrok SN z dnia 11 sierpnia 2020 r., I KA 1/20, OSNKW 2020/9-10/41; wyrok SN z dnia (...) r., I KA 13/21, LEX nr 3370653; wyrok SN z dnia 8 lutego 2022 r., I KK 51/21, LEX nr 3391516). Również dla samej przejrzystości, zdecydowanie korzystniejsze jest sporządzenie uzasadnienia w wersji tradycyjnej, dzięki czemu uniknie się także zbędnych powtórzeń, wynikających z konieczności wypełniania poszczególnych rubryk formularza, mając na uwadze odnoszenie się do poszczególnych kwestii, do których w wersji tradycyjnej Sąd odwoławczy będzie mógł się odnieść łącznie. Wreszcie, dla zrozumienia istoty uchybień, które doprowadziły do wydania przez Sąd odwoławczy częściowo orzeczenia reformatoryjnego i to zarówno w zakresie dotyczącym winy, stopnia społecznej szkodliwości (dot. orzeczenia warunkowo umarzającego postępowania), jak i kary a częściowo utrzymującego w mocy, niezbędne jest dosłowne przytoczenie całości zaskarżonego wyroku, do czego zdecydowanie bardziej nadaje się uzasadnienie tradycyjne, niż formularzowe.
Przed przystąpieniem do ustosunkowania się do zarzutów apelacyjnych, należy wskazać, co następuje:
Sąd Okręgowy w Z. wyrokiem z dnia (...) r. w sprawie (...):
w pkt I uznał oskarżonego R. G. (1) za winnego tego, że w okresie od (...) r. w Z., będąc obowiązany na podstawie decyzji właściwego organu Spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z. – pełnomocnictwa udzielonego mu w akcie notarialnym Rep. A nr (...) przez P. jednoosobowego Zarządu tej Spółki – do zajmowania się sprawami majątkowymi oraz działalnością gospodarczą spółki (...) sp. z o.o. i faktycznie zajmując się sprawami majątkowymi tej Spółki, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej nadużył udzielonych mu uprawnień, wyrządzając tejże spółce znaczną szkodę majątkową poprzez przywłaszczenie powierzonego mu mienia Spółki znacznej wartości w postaci środków pieniężnych w kwocie 471.860,49 zł, tj. popełnienia przestępstwa z art. 296 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 284 § 2 k.k. i art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności i w związku ze skazaniem za ten czyn w pkt II na podstawie art. 41 § 1 i 2 k.k. orzekł wobec oskarżonego R. G. (1) środki karne w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z prowadzeniem spraw majątkowych i działalności gospodarczej osób prawnych i fizycznych, zakazu zajmowania stanowiska członka zarządu spółki i pełnomocnika zarządu spółki oraz zakazu prowadzenia działalności deweloperskiej na okres 5 lat i w pkt III na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądził od oskarżonego R. G. (1) na rzecz pokrzywdzonego (...) spółka z o.o. w upadłości kwotę 471.860,49 zł tytułem obowiązku naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem;
w pkt IV uznał oskarżonego R. G. (1) za winnego tego, że w dniu (...) r. w Z., będąc obowiązany na podstawie decyzji właściwego organu Spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z. – pełnomocnictwa udzielonego mu w akcie notarialnym Rep. A nr (...) przez P. jednoosobowego Zarządu tej Spółki, do zajmowania się sprawami majątkowymi oraz działalnością gospodarczą spółki (...) sp. z o.o. i faktycznie zajmując się sprawami majątkowymi tej Spółki, mając świadomość grożącej tej spółce niewypłacalności i upadłości, dokonał zbycia należących do Spółki działek położonych w D. przy ul. (...), nr księgi wieczystej (...), działając tym na szkodę wielu wierzycieli tej Spółki, tj. M. B., S. i R. Ż., E. S., A. i M. D., W. K., A. C. i A. S., A. i K. W. (1), H. P., K. B., M. L., I. i T. K., A. i P. R., M. J., K. O. i J. K. (1), E. K. i K. W. (2), Z. N. oraz T. C. Dekarstwo T. J., M. P., A. K. (1) – Centrum (...), Gminy Z., (...) S.A., (...) Sp. z o.o., Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z., J. J. N. Usługi Budowlane, Naczelnika (...) Urzędu Skarbowego, G. (...) S.A., S. W., J. R. (1), (...) Sp. z o.o., radcy prawnego M. Ł., (...) P. O., (...) sp. z o.o. i K. M. (1), udaremniając lub uszczuplając ich zaspokojenie, tj. popełnienia przestępstwa z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k. i za przestępstwo to na podstawie art. 300 § 3 k.k. wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności;
w pkt V na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył orzeczone wobec oskarżonego R. G. (1) kary jednostkowe pozbawienia wonności i wymierzył mu karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności;
w pkt VI uznał oskarżoną T. G. za winną tego, że w okresie od (...) r. w Z., będąc P. jednoosobowego Zarządu spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z., nie złożyła wniosku o ogłoszenie upadłości tejże Spółki pomimo powstania warunków uzasadniających według przepisów upadłość tej spółki, tj. popełnienia przestępstwa z art. 586 k.s.h. i za przestępstwo to na podstawie tego przepisu wymierzył jej karę grzywny w liczbie 100 stawek dziennych w wysokości po 50 zł każda;
w pkt VIIuznał oskarżoną T. G. za winną tego, że w okresie od (...) r., będąc P. jednoosobowego zarządu spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z., dopuściła do niesporządzenia sprawozdania finansowego tejże Spółki za rok (...) wbrew przepisom ustawy z dnia (...) r. o rachunkowości, tj. popełnienia przestępstwa z art. 77 pkt 2 ustawy z dnia (...) r. o rachunkowości i za przestępstwo to na podstawie tego przepisu wymierzył jej karę grzywny w liczbie 200 stawek dziennych w wysokości po 50 zł każda z nich;
w pkt VIII na podstawie art. 85 § 1 k.k. i art. 86 § 1 i 2 k.k. połączył orzeczone wobec oskarżonej T. G. kary jednostkowe grzywny i wymierzył jej karę łączną grzywny w liczbie 250 stawek dziennych w wysokości po 50 zł każda z nich;
w pkt IX na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe a to:
a) od oskarżonego R. G. (1) kwotę 7.459,61 zł tytułem wydatków i kwotę 400 zł tytułem opłaty,
b) od oskarżonej T. G. kwotę 6.862,59 zł tytułem wydatków i kwotę 1250 zł tytułem opłaty;
w pkt X na podstawie art. 627 k.p.k. zasądził od oskarżonych R. G. (1) i T. G. solidarnie na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) spółka z o.o. kwotę 2.400 zł tytułem wydatków poniesionych na koszty zastępstwa procesowego.
Wyrok ten został zaskarżony w całości apelacjami obrońców obojga oskarżonych.
Obrońca oskarżonego R. G. (1) – adw. F. G. w apelacji zarzucił temu wyrokowi:
I. obrazę przepisów prawa materialnego:
1. art. 296 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 284 § 2 k.k. i art. 294 § 1 k.k. poprzez jego niewłaściwą wykładnię i uznanie, że oskarżony dopuścił się nadużycia udzielonych mu uprawnień i wyrządził spółce (...) sp. z o.o. znaczną szkodę majątkową poprzez przywłaszczenie powierzonego mu mienia w postaci środków pieniężnych w kwocie 471.860,59 zł, podczas gdy te środki zostały wpłacone na rzecz spółki (...), która to spółka była spółką zależną od spółki (...) sp. z o.o., co wynika z umowy nabycia 100% udziałów spółki (...) z dnia(...) r. a tym samym wpłacone środki do spółki zależnej od spółki (...) sp. z o.o. cały czas stanowiły aktywa tejże spółki, tyle, że w innym podmiocie prawa gospodarczego, co z kolei sprawia, że w ujęciu bilansowym wartość zakupionych udziałów wzrósł przynajmniej o kwotę 490.000,00 zł;
2. art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k. poprzez jego niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że oskarżony, mając świadomość grożącej spółce (...) sp. z o.o. niewypłacalności i upadłości dokonał zbycia działek położonych w D. przy ul. (...) działając na szkodę wielu wierzycieli tej spółki, podczas gdy czynność ta nie doprowadziła do pokrzywdzenia wierzycieli, nie udaremniła i nie uszczupliła ich zaspokojenia albowiem wierzyciele w postaci prywatnych inwestorów posiadali zabezpieczenia w Księgach Wieczystych nieruchomości b. sp. z o.o., które to wpisy korzystały z prawa pierwszeństwa na wypadek egzekucji czy też ogłoszenia upadłości, zaś znakomita większość wykonawców i podwykonawców podpisała stosowne prolongaty płatności do czerwca (...) r. a fakt niewywiązania się z płatności wobec tych podmiotów i utraty płynności wynikał tylko i wyłącznie z utraty zarządu nad spółką przez oskarżonego i jego matkę, na skutek ustanowienia tymczasowego nadzorcy sądowego oraz złożonych zawiadomień o popełnieniu przestępstw przez pokrzywdzonych;
II. obrazę przepisów postępowania:
1. art. 7 k.p.k. poprzez całkowicie dowolną a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności:
a. dyskredytację wyjaśnień złożonych przez oskarżonego w zakresie, w którym wskazywał on w jakim celu dokonał sprzedaży działek w D. przy ul. (...), numery ksiąg wieczystych: (...) i (...) celem przeznaczenia ich na inwestycję, problemów, z których wynikało opóźnienie w finalizacji inwestycji, nagłego wzrostu cen wartości materiałów budowlanych oraz robocizny, problemów z występującymi na nieruchomości ciekami wodnymi, które zalewały teren i wiązały się z koniecznością drenowania terenu i nieprzewidzianym kosztem w wysokości 100.000,00 zł, konieczności opłacenia dodatkowego wynagrodzenia na rzecz wodociągów miejskich w kwocie 120.000,00 zł, arbitralne uznanie, że oskarżony dokonał zmiany swoich wyjaśnień, podczas gdy zarówno w pierwszych, jak i kolejnych wyjaśnieniach składanych przed sądem oskarżony mówiąc o przeznaczeniu środków na inwestycję miał na myśli podmiot n.;
b. ustalenie, iż wyjaśnienia oskarżonego stanowiły karygodną interpretację faktów w zakresie, w którym wskazywał on, że żaden z inwestorów nie stracił, a w istocie zyskał, o czym ma świadczyć fakt, że cala inwestycja była realizowana wyłącznie z zaliczek inwestorów a (...) sp. z o.o. nawet ceny za nieruchomość, na której była realizowana w sytuacji, gdy wartość nieruchomości zakupionej pod inwestycję wynosiła 935.000,00 zł, zaś spółka zapłaciła za nią 695.140,00 zł (reszta ceny miała zostać zapłacona po zakończeniu budowy osiedla, co jest praktyką powszechną przy tego typu umowach); dodatkowo podczas gdy wartość jednego ze sprzedanych domów w toku postępowania upadłościowego jednego z wierzycieli wynosiła o 100.000 zł więcej, niż wpłacił inwestor;
c. pominięcie fakt, iż inwestycje były ukończone na poziomie około 80% w momencie, gdy oskarżony rozpoczął negocjacje w zakresie ewentualnych dopłat do inwestycji na poziomie 30.000 zł, co było kwotą bardzo niewielką, jak na skalę tej inwestycji;
d. brak wszechstronnej i rzetelnej oceny zawartej w aktach sprawy opinii biegłej J. K. (2) w sytuacji, gdy opinia ta w wielu miejscach posiadała mankamenty, nie brała pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy, a biegła nie posiadała dostępu do wszystkich niezbędnych dokumentów, wskazując, iż są one niepotrzebne, podczas gdy rzetelne i jasne przedstawienie sytuacji majątkowej spółki wymagało posiadania wszystkich dokumentów spółki, które przy zachowaniu należytej staranności biegła mogła uzyskać; ponadto biegła w sposób błędny przyjęła, że oskarżony dokonał sprzedaży nieruchomości za rażąco niską kwotę w sytuacji, gdy, jak się później okazało, kwota ta miała wartość rynkową;
f. całkowity brak merytorycznej oceny historii rachunku bankowego R. G. (1) za okres od lipca (...) r. do lutego (...) r., w którym w zasadzie do momentu utraty zarządu przez oskarżonego nad spółką dokonywane były transakcje na rzecz wykonawców, co całkowicie przeczy tezie, jakoby oskarżony miał na celu wyprowadzenie środków ze spółki przy jednoczesnym pokrzywdzeniu wykonawców, dodatkowo nie rozróżnienie przez Sąd i brak analizy merytorycznej w zakresie historii rachunku spółki (...) sp. z o.o., która nie została przedłożona do akt sprawy;
g. brak jakiejkolwiek oceny faktu, iż na kontach powierniczych w chwili złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości przez wierzycieli cały czas znajdowały się środki finansowe w kwocie na poziomie przynajmniej 400.000,00 zł, które to środki zostałyby uruchomione w momencie rozpoczęcia dalszych etapów prac, co umożliwiłoby najprawdopodobniej zakończenie inwestycji pomimo opóźnienia;
2. art. 410 k.p.k. poprzez całkowite pominięcie w treści uzasadnienia następujących kwestii:
a. załączonych do akt sprawy umów rachunku powierniczego i ich treści z (...) Bank S.A., z których jednoznacznie wynikało, że wszelkie transze wypłacane będą z tych rachunków dopiero w chwili zakończenia konkretnego etapu budowy, a każda wypłata poprzedzona będzie analizą sporządzoną przez rzeczoznawcę banku, na podstawie zaawansowania prac, co uniemożliwiało arbitralne rozporządzenie środkami należącymi do stron umów deweloperskich,
b. pominięcie okoliczności, iż poza dwoma pokrzywdzonymi większość inwestorów wyraziła zgody na prolongatę terminu wydania lokali, co miałoby zasadniczy wpływ na możliwość zakończenia inwestycji przez oskarżonego,
c. pominięcie przy ocenie załączonych do akt sprawy dokumentów wskazujących spłatę na rzecz wykonawców wierzytelności w kwocie przynajmniej 60.000,00 zł,
d. oparcie wyrokowania wyłącznie na kopii z akt sprawy Sądu Rejonowego w Z., Wydział V Gospodarczy (...) w sytuacji, gdy należało przeprowadzić dowód z akt sprawy tegoż Sądu, albowiem stopień skomplikowania sprawy upadłościowej i jego dynamika sprawiał, iż w postępowaniu tym po sporządzeniu kopii akt sprawy przez organy ścigania znajdował się szereg innych niezbędnych dla rozstrzygnięcia dokumentów i dowodów;
3. art. 170 § 1 pkt 2 i 3 k.p.k. poprzez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego z dnia (...) r., który zmierzał do wykazania na co zostały spożytkowane wpłacone przez niego do spółki (...) środki finansowe;
III. błąd w ustaleniach faktycznych:
1. poprzez przyjęcie, iż prace nad inwestycją zostały zatrzymane w (...) r., podczas gdy w aktach sprawy znajdują się liczne dokumenty, faktury VAT świadczące o tym, że prace były w dalszym ciągu wykonywane i opłacane przez oskarżonego;
IV. orzeczenie kary rażąco niewspółmiernej za czyn pierwszy 2 lat pozbawienia wolności, za czyn drugi 1 roku pozbawienia wolności (kary łącznej 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności) w sytuacji, gdy oskarżony jest osobą niekaraną, do końca starał się negocjować z inwestorami ukończenie inwestycji, pozostawał z nimi w stałym kontakcie, dokonywał płatności na rzecz wykonawców do czasu odebrania mu zarządu, prowadzi ustabilizowany tryb życia; nie ukrywał na co przeznaczył środki wypłacone z konta spółki, zawierał skutecznie z większością pokrzywdzonych prolongaty terminu do odbioru lokali, ponadto w sytuacji, gdy inwestorzy w chwili obecnej nie ponieśli szkody majątkowej są w posiadaniu swoich lokali, zaś ich wartość w stosunku do poczynionych nakładów jest wysoka i stanowi o tym, że transakcja była korzystna, dodatkowo w sytuacji, gdy w dużej mierze do braku możliwości zakończenia inwestycji przyczyniło się działanie dwóch wierzycieli, którzy dwa miesiące po upływie terminu złożyli wniosek o ogłoszenie upadłości doprowadzając do paraliżu w spółce
i w oparciu o te wszystkie zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od wszystkich stawianych mu zarzutów, ewentualnie o uchylenie tego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie na wypadek nieuwzględnienia w/w wniosków o zmianę tego wyroku poprzez orzeczenie wobec oskarżonego kary o charakterze wolnościowym.
Obrońca oskarżonej T. G. – adw. M. R., w apelacji zarzuciła temu wyrokowi:
I. obrazę przepisów prawa materialnego, tj.:
1. art. 77 pkt 2 ustawy o rachunkowości w zw. z art. 52 ust. 1 ustawy o rachunkowości poprzez ich niewłaściwą wykładnię i uznanie, że oskarżona dopuściła się przypisanego jej w pkt VII wyroku czynu, polegającego na niesporządzeniu sprawozdania (...) sp. z o.o. za rok (...) w okresie od (...) r., podczas gdy czynność wykonawcza czynu zabronionego stypizowanego w art. 77 pkt 2 ustawy o rachunkowości charakteryzuje się zaniechaniem, wobec czego jako czas popełnienia takiego czynu należy przyjąć moment początkowy sytuacji, w której zobowiązany nie może już wykonać nałożonego na niego obowiązku, co w świetle regulacji art. 52 ust. 1 ustawy o rachunkowości (zgodnie z którą kierownik jednostki zapewnia sporządzenie rocznego sprawozdania finansowego nie później niż w ciągu 3 miesięcy od dnia bilansowego) wskazuje, że dopiero z chwilą upływu ustawowego terminu do sporządzenia sprawozdania mamy zatem do czynienia ze zrealizowaniem znamienia niesporządzenia sprawozdania, tj. po (...) danego roku, co w konsekwencji wyklucza przyjęcie możliwości popełnienia w/w występku przez oskarżoną T. G. w okresie wskazanym w akcie oskarżenia;
II. obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, tj.
2. art. 167 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. poprzez zaniechanie przez Sąd I instancji przeprowadzenia z urzędu dowodu z dokumentów znajdujących się w aktach rejestrowych spółki (...) znajdujących się w Sądzie Rejonowym w Z., VIII Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego (nr KRS (...)) celem weryfikacji dokumentacji stanowiącej podstawę do zmiany danych w rejestrze tej spółki, zgodnie z wnioskiem zarejestrowanym pod sygn. (...) KRS/(...), a dotyczącym zmiany składu zarządu spółki – poprzez odwołanie z funkcji prezesa Zarządu T. G. i powołanie w jej miejsce dotychczasowego pełnomocnika spółki (...), co w konsekwencji doprowadziło do wydania rozstrzygnięcia w zakresie oskarżonej T. G. w oparciu o niepełny materiał dowodowy i poczynienia ustaleń faktycznych co do faktycznego okresu pełnienia przez nią funkcji prezesa spółki (...) jedynie w oparciu o dane z odpisu (...) w sytuacji, gdy informacje odpowiadające odpisowi pełnemu z rejestru przedsiębiorców wskazują jedynie na datę dokonania wpisu, zaś wpis do zmiany zarządu ma charakter deklaratoryjny – potwierdza on dokonane wcześniej zmiany, dokonane na mocy uchwały wspólników spółki – co w kontekście ujawnionej w rejestrze z dniem (...) r. zmiany składu zarządu spółki (...) budzi uzasadnione wątpliwości (które nie zostały przez Sąd I instancji zweryfikowane) – czy w dacie przypisanych oskarżonej T. G. czynów faktycznie pełniła ona funkcję prezesa (...) sp. z o.o., a w konsekwencji czy mogła ponieść odpowiedzialność karną za czyn z art. 586 k.s.h. oraz za czyn z art. 77 pkt 2 ustawy o rachunkowości,
3. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie i całkowite pominięcie przy ocenie dowodów przy wydaniu zaskarżonego orzeczenia okoliczności wynikających z ujawnionych i załączonych do akt niniejszej sprawy kopii akt sprawy Sądu Rejonowego w Z., Wydział V Gospodarczy (sygn. akt (...)), w szczególności postanowienia tegoż Sądu z dnia (...)r. (k. 1620), na mocy którego Sąd postanowił zabezpieczyć majątek dłużnika (...) sp. z o.o. z siedzibą w Z. poprzez ustanowienie tymczasowego nadzorcy sądowego, co w rzeczywistości doprowadziło do utraty przez zarząd faktycznej kontroli nad spółką, a w konsekwencji możliwości skutecznego sporządzenia i złożenia właściwemu organowi sprawozdania finansowego za rok (...), na co zgodnie z obowiązującymi przepisami ustawy o rachunkowości zarząd spółki miał czas do (...) r.,
4. art. 7 k.p.k. poprzez brak wszechstronnej analizy zebranego materiału dowodowego, prowadzącego w konsekwencji do pobieżnej i jednostronnej oceny zebranych w sprawie dowodów, w szczególności opinii biegłej J. K. (2) w sytuacji, gdy przedmiotowa opinia w wielu miejscach posiada mankamenty, albowiem biegła nie brała pod uwagę wszystkich okoliczności sprawy, nadto nie posiadała dostępu do wszystkich niezbędnych dokumentów, podnosząc, iż są one niepotrzebne, podczas gdy rzetelne i jasne przedstawienie sytuacji majątkowej spółki wymagało posiadania wszystkich dokumentów spółki, które przy zachowaniu należytej staranności biegła mogła uzyskać, co w konsekwencji rodzi uzasadnione wątpliwości w zakresie tego, czy przyjęta w opinii data (...)r. jest faktycznie miarodajną dla złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości;
III. obrazę prawa materialnego, tj.:
5. art. 115 § 2 k.k. konstytuującego ustawowe kryteria stopnia społecznej szkodliwości czynu zabronionego poprzez nieuwzględnienie przez Sąd I instancji wszystkich okoliczności składających się na ocenę społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonej czynów, tj. rodzaju i charakteru naruszonego dobra, rozmiaru wyrządzonej lub grożącej szkody, sposobu i okoliczności popełnienia przypisanych czynów, jak również wagę naruszonych przez oskarżoną obowiązków w sytuacji, gdy zgodnie z ustaleniami Sądu, we wskazanym w akcie oskarżenia okresie oskarżona pozostawała prezesem zarządu (...) sp. z o.o., jednak faktycznie wszystkimi sprawami spółki i prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą zajmował się pełnomocnik spółki – syn oskarżonej R. G. (1), nadto przesłuchani w sprawie pokrzywdzeni zgodnie potwierdzili, że żaden z nich nie spotkał T. G. i nikt nie miał z nią kontaktu, co potwierdza, że oskarżona jedynie formalnie pełniła funkcję prezesa zarządu spółki, a co w kontekście całokształtu okoliczności sprawy, w szczególności zarzutów stawianych w niniejszej sprawie współoskarżonemu R. G. (1), nie pozwala na przyjęcie wysokiego stopnia społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonej czynów;
IV. rażącą niewspółmierność kary orzeczonej wobec T. G. poprzez nieuwzględnienie w należytym stopniu całokształtu zachodzących w sprawie okoliczności łagodzących w stosunku do oskarżonej, uwzględniając tym samym przy wymiarze kary zasadniczo okoliczności obciążające, na skutek czego orzeczona aktualnie kara jako rażąco surowa przekracza stopień winy i społecznej szkodliwości czynów przypisanych oskarżonej oraz nie realizuje w sposób adekwatny celów zapobiegawczych i wychowawczych wobec T. G. w sytuacji, gdy z całokształtu okoliczności sprawy wynika, iż dla zrealizowania celów kary wystarczające byłoby warunkowe umorzenie postępowania wobec oskarżonej, zwłaszcza, że jest osobą w bardzo zaawansowanym wieku, do tej pory niekaraną, zaś jej postawa, właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania karnego będzie ona przestrzegała porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa;
V. obrazę przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na treść orzeczenia, tj.
6. art. 624 § 1 k.p.k. poprzez jego niezastosowanie i niezwolnienie oskarżonej w całości od obowiązku zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów procesu, podczas gdy istniały podstawy do uznania, że ich uiszczenie będzie dla oskarżonej zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową oraz wysokość uzyskiwanych przez nią dochodów
i w oparciu o te zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonej od popełnienia zarzucanych jej czynów, ewentualnie, w przypadku uwzględnienia zarzutu rażącej niewspółmierności kary o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt VI i VII poprzez uznanie, że oskarżona dopuściła się zarzucanych jej obu występków i za to na podstawie art. 66 § 1 k.k. w zw. z art. 67 § 1 k.k. warunkowe umorzenie wobec niej postępowania karnego na okres 1 roku próby, o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt IX poprzez zwolnienie oskarżonej od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów procesu, ewentualnie, „ z daleko posuniętej ostrożności procesowej” o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonej T. G. okazała się w znaczącej części zasadna, natomiast apelacja obrońcy oskarżonego R. G. (1) okazała się zasadna częściowo w części dotyczącej orzeczonych kar.
Przed ustosunkowaniem się do poszczególnych apelacji i podniesionych w nich zarzutów należy zwrócić uwagę na nie budzące w tej sprawie żadnych wątpliwości ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji.
Należy więc, zgodnie z tymi ustaleniami nadmienić, iż (...) Spółka z o.o. powstała na mocy umowy zawartej w formie aktu notarialnego w dniu(...)w której do dnia (...) r. wspólnikiem była spółka (...) sp. z o.o. a następnie A. D. G. posiadający 99 udziałów i T. G. posiadająca 1 udział. Wysokość zaś kapitału zakładowego spółki (...) wynosiła 5.000 zł. Głównym przedmiotem działalności spółki (...) była realizacja projektów budowlanych związanych z wnoszeniem budynków, a więc inaczej mówiąc, działalność developerska.
Według danych wynikających z Krajowego Rejestru Sądowego (Sąd Apelacyjny celowo powołuje się na te dane, gdyż na ich podstawie Sąd Okręgowy czyni ustalenia dotyczące czynów przypisanych T. G. a szerzej na ten temat Sąd Apelacyjny wypowie się przy ustosunkowaniu do zarzutów apelacji wniesionej przez obrońcę tej oskarżonej) w omawianym okresie dotyczącym czynów zarzucanych i przypisanych oskarżonemu R. P. jednoosobowego Zarządu spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z. (w okresie od (...) r. – ta końcowa data w rzeczywistości jest nieprawidłowa – przyp. SA) była T. G. (urodzona w (...) r., matka R. G. (1)), zaś R. G. (1) w tym czasie, będąc pełnomocnikiem tej Spółki (na mocy pełnomocnictwa udzielonego mu w dniu (...) r. w akcie notarialnym Rep. A nr (...) przez Prezesa Zarządu tej Spółki T. G.) zajmował się sprawami tej Spółki i w rzeczywistości nią kierował, podejmując wszelkie decyzje dotyczące A. (patrz: niekwestionowane w tym względzie ustalenia Sądu Okręgowego przytoczone wraz z podstawą dowodową w sekcji 1 formularza uzasadnienia wyroku na str. 2-15).
Nie ulega też wątpliwości, iż R. G. (1), zajmując się działalnością gospodarczą reprezentowanej przez siebie spółki (...) miał zamiar zrealizowania przedsięwzięcia deweloperskiego pod nazwą Osiedle (...) w etapach I, II i III, obejmującego 8 budynków mieszkalnych, jednorodzinnych, dwulokalowych na nieruchomości w Z. D. przy ul. (...), w skład której wchodziły działki nr (...). W tym też celu spółka (...) – reprezentowana przez R. G. (1), w dniu (...) r. nabyła w/w nieruchomość (działki) od J. R. (2) i S. W. za kwotę 935.000 zł, zaś cena tej sprzedaży miała być zrealizowana w ratach w ciągu 12 miesięcy z wpłat osób, które zainwestowały w budowę domów na tej nieruchomości, gdyż spółka nie dysponowała środkami finansowymi. Ostatecznie spółka nie zapłaciła J. R. (2) i S. W. całości ceny, przy czym niezrealizowane zobowiązanie wobec J. R. (2) wynosiło 123.500 zł, zaś wobec S. W. 116.360 zł. Pokrzywdzeni na drodze postępowania cywilnego uzyskali tytuł wykonawczy (sekcja 1 formularza uzasadnienia na str. 2-3 i przywołane tam dowody).
Również w tej sprawie nie jest kwestionowany sam sposób realizacji tej inwestycji developerskiej. Jak to bowiem wynika z ustaleń Sądu I instancji, w (...) r. R. G. (1), jako reprezentujący spółkę (...), zawarł umowy developerskie, zobowiązując się w nich do zrealizowania w/w przedsięwzięcia (budowy Osiedla (...)), obejmującego 8 budynków mieszkalnych, jednorodzinnych, dwulokalowych, a więc łącznie dla 16 osób (rodzin), przy czym inwestycja miała być zakończona do (...) r., zaś jej termin został zmieniony do (...) r., zaś roszczenia inwestorów zostały ujawnione w księdze wieczystej nieruchomości. Jednocześnie zawarto z Bankiem (...) SA umowy otwartego mieszkaniowego rachunku powierniczego, które miały być gwarantem właściwego wydatkowania środków inwestorów i przeznaczenia tych środków na realizację inwestycji według uzgodnionego harmonogramu. Sama zaś budowa była realizowana z wpłat inwestorów, bez angażowania środków własnych spółki (...), przy czym do realizacji (...) spółka (...) zatrudniała podwykonawców (sekcja 1 formularza uzasadnienia na str. 3-7 i przywołane tam dowody).
Także w tej sprawie nie jest kwestionowany fakt, iż w drugiej połowie (...) r. nastąpiły w toku realizacji tej inwestycji problemy natury finansowej, które praktycznie wstrzymały budowę. W tym czasie jeszcze spółka (...) poprzez R. G. (1) zatrudniała podwykonawców, ale nie realizowała wystawianych przez nich faktur. Jednocześnie oskarżony R. G. (1) na spotkaniu z inwestorami w (...) (...) r. poinformował ich, że dokończenie budowy wymaga od nich dokonania dopłat, które nie były objęte umowami developerskimi, choć jeszcze w listopadzie (...) r. spółka (...) zawierała z inwestorami aneksy do umów developerskich, którymi przedłużano termin realizacji inwestycji. Ostatecznie jednak nie doszło do porozumienia między stronami tych umów i w dniu(...) r. M. B. – jeden z inwestorów złożył wniosek o ogłoszenie upadłości spółki (...) i ostatecznie Sąd Rejonowy w Z. w V Wydziale Gospodarczym postanowieniem z dnia (...)r. w sprawie o sygn. akt (...) ogłosił upadłość spółki, jednocześnie zatwierdzając warunki sprzedaży zorganizowanej części przedsiębiorstwa (...) w postaci Osiedla (...) na rzecz zarejestrowanej w dniu (...) r. przez inwestorów spółki Osiedle (...) spółka z o.o., która to sprzedaż dokonana została w celu kontynuacji przedsięwzięcia developerskiego tzw. Osiedla (...) (sekcja 1 formularza uzasadnienia na str. 7-10 i przywołane tam dowody).
Jak wynika z tych ustaleń, jak i zresztą z dalszych ustaleń zawartych w sekcji 1 uzasadnienia formularzowego na str. 10-15 oraz treści zaskarżonego wyroku, Sąd I instancji nie przypisał R. G. (1) zamiaru „oszukania” kogokolwiek, w tym zwłaszcza inwestorów przy realizacji przedmiotowej inwestycji. Nie ma tu więc żadnego ustalenia, by R. G. (1) wprowadzał kogokolwiek w błąd, iż zrealizuje w całości przedsięwzięcie developerskie, mimo że nie miał ani takich możliwości, ani takiego zamiaru. Wręcz przeciwnie, w sprawie tej nie zarzuca się oskarżonemu, iż z przyczyn leżących po jego stronie doszło do oszukańczego wyłudzenia środków pieniężnych od inwestorów i podwykonawców, co miało mieć związek z pojawiającymi się od drugiego półrocza (...) r. trudnościami w dalszej realizacji inwestycji i w końcu z jej wstrzymaniem, czy też brakiem zapłaty za materiały budowlane i usługi świadczone przez podwykonawców, nie mówiąc też o zapłacie innych wierzytelności przysługujących innym podmiotom. Nie ulega wątpliwości, iż rozgoryczeni inwestorzy zarzucali wprost oskarżonemu dopuszczenie się oszustwa w rozumieniu art. 286 § 1 k.k., co jasno wynika z zeznań inwestorów K. W. (2) (k. 3272, 3504), E. K. (k. 3269), P. R. (k. 3129v-3130, 3596v-3599), K. K. (1) (k. 3013v-3014, 3599v-3600v), M. B. (k. 1302v-1303), Z. N. (k. 2985-2986), A. D. (k. 1326-1327), A. S. (k. 3034-3035), A. W. (k. 1330-1331), K. W. (1) (k. 3161v-3162), S. Ż. (k. 1336-1337), R. Ż. (k. 1399-1400), H. P. (k. 1345-1346, 3101-3102), K. B. (k. 1341-1342), J. B. (k. 3030-3031), E. S. (k. 3061v-3062), M. J. (k. 3133v-3134), T. K. (k. 3153v-3154), M. L. (k. 3157v-3158), W. K. (k. 3245-3247) czy nawet J. R. (1), sprzedającego spółce (...) nieruchomość pod inwestycję (k. 3600v-3601).
Z w/w zeznań inwestorów wprost wynika, że czuli się pokrzywdzonymi czynem z art. 286 § 1 k.k. przez osoby działające w imieniu (...) sp. z o.o., gdyż wprowadzono ich w błąd co do możliwości wybudowania domów i przeniesienia własności i w związku z tym wyłudzono od nich środki finansowe bądź też poprzez te dopłaty, nieprzewidziane w umowach developerskich oskarżony chciał od nich dodatkowo wyłudzić pieniądze.
Tym samym nie dziwi fakt, iż oskarżony R. G. (1) w swoich obszernych wyjaśnieniach próbował przekonać, iż chciał pełnej realizacji omawianego tu przedsięwzięcia developerskiego, tylko wskutek różnych okoliczności, w tym związanych ze znacznym wzrostem cen materiałów budowlanych, samą konstrukcją umów developerskich czy też postawą niektórych inwestorów, którzy nie chcieli pójść na ugodę a wystąpili do Sądu Gospodarczego o ogłoszenie upadłości spółki nie doszło do ostatecznego zakończenia inwestycji. Z wyjaśnień tych też jasno wynika, że oskarżony nie zamierzał wprowadzania inwestorów w błąd co do możliwości i zamiaru zrealizowania tej inwestycji przez spółkę (...), jak i wskazywał na okoliczności, z których miało wynikać znaczne zaawansowanie prac budowlanych w chwili zaprzestania dalszego prowadzenia inwestycji (k. 2963-2965, 3598, 3598v, 3599).
Tymczasem, jak wspomniano wyżej, w niniejszej sprawie nie przypisano oskarżonemu w ogóle popełnienia przestępstwa oszustwa. Tym samym wszelkie próby wykazania w apelacji przez obrońcę oskarżonego R. G. (1) zamiaru zrealizowania przez oskarżonego inwestycji deweloperskiej, jak i okoliczności, które spowodowały zatrzymanie robót budowlanych i niedokończenie tej inwestycji przez oskarżonego, reprezentującego spółkę (...) uznać należy za bezcelowe na gruncie niniejszej sprawy przy czynach, jakie zostały oskarżonemu G. przypisane zaskarżonym wyrokiem.
A. APELACJA OBROŃCY OSKARŻONEGO R. G. (1)
Apelujący w treści apelacji nie starał się rozgraniczyć zarzutów pod kątem każdego z przypisanych oskarżonemu przestępstw, tj. przestępstwa z art. 296 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. przypisanego oskarżonemu w pkt I, jak i przestępstwa z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k. przypisanego oskarżonemu w pkt IV. To zaś bez wątpienia utrudnia ustosunkowanie się do poszczególnych zarzutów przez pryzmat ustaleń dotyczących poszczególnych czynów. Przy czym zdaje się, iż apelujący nie dostrzega najistotniejszego problemu niniejszej sprawy, który wcale nie dotyczy przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k. Sąd I instancji bowiem w przypadku przestępstwa przypisanego oskarżonemu w pkt I zaskarżonego wyroku wprost dopatruje się sprawstwa i winy oskarżonego w tym, że jako pełnomocnik spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z. i faktycznie zajmujący się sprawami majątkowymi Spółki, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej „ nadużył udzielonych mu uprawnień, wyrządzając tejże Spółce znaczną szkodę majątkową poprzez przywłaszczenie powierzonego mu mienia Spółki znacznej wartości w postaci środków pieniężnych w kwocie 471.860,49 zł”, co wyczerpało znamiona czynu z art. 296 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., zaś w przypadku przestępstwa przypisanego oskarżonemu w pkt IV zaskarżonego wyroku wprost dopatruje się sprawstwa i winy oskarżonego w tym, że jako pełnomocnik tej Spółki, zajmując się jej sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą, mając świadomość grożącej tej Spółce niewypłacalności i upadłości, dokonał zbycia należących do Spółki działek położonych w D. przy ul. (...), nr KW (...) i (...), „ działał na szkodę wielu wierzycieli tej Spółki”, wymienionych w opisie czynu, „ udaremniając lub uszczuplając ich zaspokojenie”, co wyczerpało znamiona czynu z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k.
Tym samym nie mogą mieć w sprawie żadnego znaczenia, gdyż nie dotykają jej istoty wynikającej z w/w czynów przypisanych oskarżonemu, zarzuty podniesione w pkt II 1b, c, g, w pkt II 2a, b, c. Tym samym również nie mogą mieć w sprawie znaczenia podnoszone przez skarżącego w treści uzasadnienia apelacji okoliczności, iż oskarżony, cyt.: „ od samego początku rozpoczęcia inwestycji do momentu utraty przez oskarżonego realnego wpływu na działalność spółki robił wszystko, by dokończyć inwestycję, bez szkody dla inwestorów”, jak i dywagacje skarżącego na temat istoty umów developerskich i całego przedsięwzięcia budowlanego, jak i wynikające z realizacji tej inwestycji problemy natury faktycznej i prawnej, które ostatecznie zastopowały tę budowę (str. 9-11).
• PRZESTĘPSTWO Z ART. 296 § 1 i 2 K.K. W ZW. Z ART. 284 § 2 K.K. i ART. 294 § 1 K.K. W ZW. Z ART. 11 § 2 K.K.
Istota tego czynu wynika z ustaleń Sądu I instancji zawartych w treści uzasadnienia formularzowego w sekcji 1 na str. 10-11. Jak bowiem to wynika z tych ustaleń oskarżony, jako pełnomocnik zarządu Spółki, w okresie od (...) r. pobierał z konta bankowego spółki kwoty pieniężne, z których się nie rozliczył i które pozostały na koncie (...) P.Według stanu na dzień (...) r. była to kwota 83.607,91 zł, według stanu na dzień (...) (...) r. była to już kwota 460.661,45 zł i według stanu na dzień (...) r. była to kwota 471.860,49 zł. Jednocześnie Sąd I instancji wskazał, iż w przypadku kwoty 430.500 zł, pochodzących ze sprzedaży nieruchomości gruntowej (działki nr (...)) sąsiadującej z tymi nieruchomościami, na których było realizowane Osiedle (...), oskarżony w okresie od (...) (...) r. do (...)r. wypłacił ją z konta spółki (...) i wpłacił, także gotówkowo, na konto (...) spółki (...): w dniach(...) (...) r. kwoty po 20.000 euro, w dniu (...) r. odpowiednio kwoty 35.000 euro i 15.000 euro i w dniu (...) r. kwotę 24.000 euro. Udziały w tej spółce n. R. G. (1) nabył, działając w imieniu spółki (...) sp. z o.o. w dniu (...) (...) r., przy czym spółka niemiecka jest w stanie upadłości (sekcja 1 formularza uzasadnienia na str. 11-12).
Odnośnie tego konkretnego czynu, polegającego na działaniu przez oskarżonego na szkodę spółki (...) oskarżony R. G. (1) nie przyznał się do winy, podając w pierwszych wyjaśnieniach z dnia (...) r., iż wszystkie pieniądze, które pobierał z konta spółki przeznaczał tylko i wyłącznie „ na bieżącą działalność spółki” i odmówił złożenia wyjaśnień, jak i nie wspomniał nic o przeznaczeniu środków na konto (...) spółki (...) (k. 2329-2330).
Podczas przesłuchania w dniu (...) r. oskarżony podał, że te środki pieniężne, które wedle zarzutów przywłaszczył, przeznaczył na inwestycje, przy czym z wyjaśnień tych wynika, iż chodziło tu o inwestycje związane z budową Osiedla (...) a więc inwestycję prowadzoną w (...) r. (k. 2963-2964), przy czym w rzeczywistości oskarżony nie wskazał, na co dokładnie przeznaczył te konkretne środki, jakie pobrał w gotówce z rachunku (...) spółki (...).
Nadto oskarżony w tych wyjaśnieniach podał okoliczności dotyczące nabycia spółki n. (...), by móc wykonywać prace na terenie N., które to prace wiązały się jednak z uzyskaniem odpowiednich zgód, pozwoleń i certyfikatów, które trzeba było na szybko uzyskać (k. 2964). Oskarżony w tych wyjaśnieniach dodał, iż aby móc działać na terenie N. w ramach tej spółki i wykonywać od (...) r. nowe kontrakty, to nie dość, że musieli zatrudnić około 30-40 osób, to nadto, jako nowa firma, nie mogli uzyskać ubezpieczenia wykonania kontraktu i musieli z tego tytułu wpłacić kwotę w wysokości 5% kontraktu do firmy generalnego zleceniodawcy – W., który miał zlecać im roboty. Wtedy też, aby uzyskać te pieniądze na wpłatę, sprzedali działki w D. i uzyskane pieniądze w wyniku tej sprzedaży mieli wpłacić do tej firmy, czyli W., aby mogło objąć ich ubezpieczenie. Z wyjaśnień tych wynika, iż okazało się, że cała inwestycja zakończyła się fiaskiem, gdyż w kwietniu (...) r. firma (...) została zablokowana przez inną firmę n., ogłosiła upadłość, zaś syndyk tej firmy zażądał od (...) wypłaty wszystkich pieniędzy, jakie dostali od W., ale nie mogli dokonać ich zwrotu i też ogłosili upadłość (...). Przy czym właścicielem spółki (...) była spółka (...) sp. z o.o. a w zarządzie (...) zasiadał tylko on (k. 2965). Przy czym już niezrozumiale i wręcz naiwnie brzmią wyjaśnienia oskarżonego co do przyczyn gotówkowych wypłat pieniędzy z konta spółki (...) i wpłat gotówkowych na konto spółki (...) (k. 2965). Trudno bowiem w dobie bankowości elektronicznej, jak i prowadzonego w działalności gospodarczej obrotu bezgotówkowego tłumaczyć rzekomą szybkością transfery wypłat gotówki z jednego konta i wpłat gotówki na inne konto. Takie działanie tylko dodatkowo generuje konieczny wysiłek podjęcia działań, mających na celu wypłatę gotówki z konta a następnie jej wpłaty na inne konto i to jeszcze w walucie obcej i to przy konieczności wyjazdu do N., gdzie następowały wpłaty.
Na rozprawie oskarżony również nie przyznał się do winy, podtrzymał w/w wyjaśnienia i odmówił złożenia dalszych wyjaśnień (k. 3504).
Z aktu notarialnego podpisanego w B. w dniu (...) (...) r. wynika, iż spółka (...) sp. z o.o. z/s w Z., reprezentowana przez pełnomocnika R. G. (1) nabyła za cenę 3000 euro od Z. T. udział w spółce (...) o wartości nominalnej 25.000 euro, przy czym z aktu tego wynikało, że spółka (...) nie posiadała żadnych nieruchomości, jej siedziba mieściła się w B. a jej przedmiotem działalności było świadczenie usług, serwis oraz montaż w zakresie telekomunikacji w kraju i za granicą (k. 3606-3607, k. 2967-2969). W takim układzie sytuacyjnym, gdy spółka (...) jest właścicielem spółki (...), to aż nielogicznym jest, iż między tymi podmiotami ma następować obrót gotówkowy, zamiast wykonywania przelewów z podaniem, co oczywiste, konkretnego tytułu dokonanego przelewu. Przy czym już wpłaty gotówkowe miały miejsce na terenie N. (k. 2970-2972) a tym samym pozostawały poza jakimkolwiek nadzorem w Polsce. Tymczasem oskarżony, podczas przesłuchania w dniu (...) r. przedłożył dowody wpłat gotówkowych (paragony) mające dowodzić wpłat gotówkowych od (...) sp. z o.o. na rzecz (...) L. kwot: 14.02.(...) r. – 24.000 euro, 20.12.(...) r. – 20.000 euro, 22.01.(...) r. – 35.000 euro, 31.01.(...) r. – 15.000 euro i 11.12.(...) r. – 20.000 euro (k. 2970-2972). Przy czym z tych dowodów wpłat gotówkowych nie wynika, by te wpłaty miały jakikolwiek związek z ubezpieczeniem, mającym być wpłaconym na konto firmy (...). Zresztą, nic nie stało na przeszkodzie przecież, by spółka (...), jako właściciel spółki (...) wpłaciła bezpośrednio ze swojego konta stosowne środki na ubezpieczenie, o którym wyjaśniał oskarżony, bezpośrednio na konto firmy (...).
Powyższe wyjaśnienia oskarżonego należy w tej sprawie skonfrontować z opinią biegłej z dziedziny rachunkowości J. K. (3) (k. 2445-2528, 2537-2538, 3608v-3610).
W omawianym tu wątku sprawy biegła zajęła jasne i jednoznaczne stanowisko na k. 2480-2486 opinii pisemnej. Biegła bowiem, analizując zapisy księgowe, jednoznacznie wskazała, iż oskarżony R. G. (1), jako pełnomocnik zarządu pobrał z konta (...) spółki (...) kwoty, które wynosiły:
wg stanu na (...) r. – 83.607,91 zł,
wg stanu na 31.12.(...) r. – 460.661,45 zł,
wg stanu na 28.02.(...) r. – 471.860,49 zł.
Jednak, jak biegła podkreśliła, oskarżony z tych pobranych kwot w ogóle się nie rozliczył. Kwoty te zaś widnieją na koncie 249-3-2 (...).
Biegła w sposób przystępny wyjaśniła zasady działalności spółki z o.o. (...) trzeba więc nikogo przekonywać, iż spółka z o.o. posiada odrębną podmiotowość prawną, jest więc całkowicie odrębnym podmiotem z własnym majątkiem i własnymi interesami. Wypłaty pieniędzy z konta spółki z o.o. muszą być jednak umotywowane prawnie i odpowiednio zaksięgowane. W tym przypadku nie dość, że z dokumentacji księgowej wynika, iż te pobrane przez oskarżonego kwoty pieniężne nie zostały rozliczone, to nadto ich wypłaty przez oskarżonego świadczą, przy bardzo złej sytuacji finansowej spółki, do której biegła odwołuje się w swojej opinii, o braku gospodarności zarządu a inaczej mówiąc, podejmującego wszelkie decyzje jednoosobowo oskarżonego R. G. (1). Nie ulega też wątpliwości, co nie wymaga szczególnego komentarza, iż środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym spółki z o.o. były dla oskarżonego R. G. (1) środkami „cudzymi”, którymi nie miał prawa swobodnie dysponować. Skoro zaś oskarżony pobrał z konta spółki na koniec lutego (...) r. łącznie 471.860,49 zł i z tych pieniędzy się nie rozliczył, to oczywistym jest, w świetle treści opinii biegłej, iż oskarżony przywłaszczył te środki pieniężne, działając tym samym na szkodę spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z..
Należy dodać, iż oskarżony już na dzień (...) r. pobrał z konta spółki i nie rozliczył środków pieniężnych w wysokości 83.607,91 zł. Mając na uwadze czas pobrania tych środków należy jednoznacznie stwierdzić, iż środki te nie mogą mieć żadnego związku z inwestycją związaną ze spółką n. (...), gdyż w tym czasie przecież spółka (...) nie była właścicielem tej spółki. To zaś oznacza, iż również pozostałe nierozliczone przez oskarżonego kolejne środki pieniężne na koniec (...) r. i na koniec (...) (...) r. w rzeczywistości stanowiły przedmiot własnej „działalności” oskarżonego z wykorzystaniem „cudzych” dla niego pieniędzy.
Na powyższy fakt trafnie zwraca uwagę Sąd I instancji, nie dając wiary wyjaśnieniom oskarżonego, które to wyjaśnienia są wysoce pokrętne. Oskarżony bowiem nie mógł się w swoich wyjaśnieniach zdecydować, czy te pobrane z konta środki przeznaczył tylko i wyłącznie na bieżącą działalność spółki (k. 2330), co znajduje zaprzeczenie w treści w/w opinii biegłej, czy też przeznaczył je na inwestycje (k. 2963). Trzeba przy tym zauważyć, iż rację ma Sąd I instancji, podnosząc, iż ta część środków pieniężnych (jak zaznaczono wyżej, takowymi nie mogły być środki pobrane przez skazanego przed dokonaniem pierwszych wpłat na rachunek (...)), jaka została wpłacona na konto (...) spółki (...) w rzeczywistości świadczy o ich wytransferowaniu za granicę a nie o ich zainwestowaniu ze strony spółki (...) sp. z o.o. (sekcja 2 formularza uzasadnienia na str. 20), jak to próbuje przekonać oskarżony i skarżący jego obrońca. Należy przy tym nadmienić, iż o takim działaniu oskarżonego, jaki został ustalony przez Sąd I instancji świadczy także dokonywanie wpłat gotówkowych, o czym już wyżej powiedziano. To właśnie takie działanie oskarżonego, bez rozliczenia tych pobranych kwot w spółce (...) sp. z o.o. świadczy ewidentnie o tym, iż oskarżony po prostu nie chciał, by ktokolwiek w spółce (...) czy jej kontrahenci dowiedzieli się, co dzieje się ze środkami wypłacanymi z konta gotówką. Te okoliczności więc również dowodzą tego, iż oskarżony, wypłacając w/w środki pieniężne działał na szkodę spółki (...), przywłaszczając je przy tym a więc traktując je jak własne.
Rację ma więc Sąd Okręgowy, analizując całościowe zachowanie się oskarżonego w stosunku do środków pieniężnych, wpływających na rachunek spółki (...) i mających w tamtym czasie mieć w rzeczywistości przeznaczenie na realizację zadania developerskiego - budowanego Osiedla (...) a nie na bliżej nieokreślone inwestycje, w tym związane z zakupem udziałów w (...), iż oskarżony, pobierając te środki i nie rozliczając się z nich ze spółką (...) nadużył udzielonych mu uprawnień, działając na szkodę tej Spółki poprzez przywłaszczenie w/w środków pieniężnych. Sąd I instancji na te aspekty, jak i pozostałe niezbędne do wykazania strony podmiotowej i przedmiotowej wskazał, wykazując, iż to działanie przestępcze winno być kwalifikowane z art. 296 § 1 i 2 k.k. i art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., co znajduje wyczerpujące odbicie w sekcji 3 formularza uzasadnienia na str. 24-25. Skoro zaś oskarżony samodzielnie podejmował decyzje dotyczące finansów spółki (...), wiedząc już w tym czasie, iż spółka ta bez wsparcia finansowego nie jest po prostu w stanie realizować inwestycji dotyczącej budowy Osiedla (...) (o czym będzie także mowa poniżej przy ustosunkowaniu się do zarzutów kierowanych w zakresie skazania oskarżonego za przestępstwo z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k.) i w rzeczywistości z tej spółki (...) w/w kwoty pieniężne, nie rozliczając się z nich ze spółką, przy czym część tych środków wyprowadził już w czasie, gdy spółka (...) nie nabyła jeszcze udziału w spółce n. (...), to nie przekonuje podniesiony przez apelującego zarzut z pkt I 1 dotyczący niemożności przypisania oskarżonemu działania na szkodę spółki (...) w rozumieniu art. 296 § 1 i 2 k.k. poprzez przywłaszczenie wymienionych wyżej środków pieniężnych pobranych z konta spółki i nierozliczenie się z nich ze spółką. Tym samym także w świetle wskazanej wyżej prawidłowej oceny zmiennych, wręcz pokrętnych w tym względzie wyjaśnień oskarżonego za polemiczną uznać należy próbę przekonania przez skarżącego obrońcę w zarzucie z pkt II 1a, iż Sąd I instancji dokonał dowolnej oceny tych wyjaśnień oskarżonego. Przy czym skarżący zapomina, iż oskarżony, sprzedając działki w D. przy ulicy (...) i przeznaczając uzyskane z nich środki na sobie tylko znane „inwestycje” działał w rzeczywistości w tajemnicy przed inwestorami, jak i wszystkimi innymi wierzycielami spółki (...), którym przysługiwały stosowne roszczenia wobec spółki (...). To więc tylko dodatkowo tłumaczy, iż oskarżony nie tylko działał na szkodę i tak już mocno zadłużonej spółki (...), ale i na szkodę tychże wierzycieli. Na marginesie podnieść tylko należy, iż sam skarżący przyznał, że inwestowanie w spółkę n. (...) obarczone było dużym ryzykiem, wymagającym już od początku poczynienia dużych nakładów pieniężnych (str. 11-12 apelacji). Przy czym nie mogą przekonywać twierdzenia, iż oskarżony, inwestując środki pieniężne w spółkę n. potwierdzał swoją „dobrą wolę” (str. 12 apelacji), skoro oskarżony w rzeczywistości wytransferował środki pieniężne za granicę w formie gotówkowej, które to środki w łącznej kwocie 114.000 euro a więc odpowiadające równowartości około 400.000 zł byłyby właśnie wystarczające, zgodnie z deklaracjami oskarżonego i powtarzanymi za nim twierdzeniami apelującego w zarzucie nr II 1g do ukończenia inwestycji developerskiej. Skarżący przy tym zapomina, iż to oskarżony ( spółka (...)) nie dotrzymał umów developerskich, doskonale zdawał sobie sprawę, że nie jest w stanie zakończyć inwestycji developerskiej, wprost o tym informując inwestorów. Tym samym ewentualne „ruszenie” środków z kont powierniczych na tym etapie inwestycji było po prostu niemożliwe. Próba więc przerzucenia przez oskarżonego i apelującego odpowiedzialności na inwestorów za zaistniały stan rzeczy poprzez podnoszenie, że inwestorzy nie dopłacili z własnej kieszeni dodatkowych środków pieniężnych, czy też sami złożyli wniosek o upadłość spółki (...) nie może w tych okolicznościach doprowadzić do uwolnienia oskarżonego od odpowiedzialności karnej, i to zarówno w zakresie omawianego tu przestępstwa, jak i przypisanego oskarżonemu w pkt IV wyroku przestępstwa z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k.
Próby przekonania przez skarżącego w zarzucie z pkt II 1d, iż opinia biegłej J. K. (2) nie zasługuje na uwzględnienie w tej sprawie również uznać należy za bezzasadne.
Biegła w treści opinii pisemnej w sposób jasny przedstawiła dokumenty, na których oparła swoje twierdzenia, w tym także dotyczące „wyprowadzenia” przez oskarżonego z rachunku spółki (...) środków pieniężnych, sytuacji majątkowej spółki, w tym posiadanych zadłużeń pieniężnych wobec szeregu podmiotów, jak i dotyczących warunków do ogłoszenia upadłości spółki, zwracając przy tym także uwagę na konkretne braki dotyczące dokumentów, do których dostępu nie miała (k. 2445-2528). Biegła jednak już w tej opinii pisemnej wykazała, że dokumenty, także wskazane w sposób konkretny, pozwalały jej na wydanie jednoznacznej opinii, której wnioski są istotne dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.
Biegła zresztą w toku przesłuchania w dniu (...) r. nie tylko potwierdziła pisemną opinię, ale i dokładnie wskazała i wyjaśniła, jakie dokumenty byłyby jej przydatne do opracowania opinii pisemnej, przekonywująco przy tym wyjaśniając, iż te brakujące dokumenty, o których wspominała w opinii pisemnej, w żaden sposób nie wpłynęłyby na treści i wnioski tej opinii (k. 2137v-2138). Powyższe konsekwentne twierdzenia biegłej znajdują również odzwierciedlenie w jej opinii ustnej, złożonej na rozprawie w dniu (...) r. (k. 3608v-3610). Biegła przy tym zwróciła uwagę na fakt, iż okoliczności związane z podmiotem niemieckim (czyli spółką (...) – przyp. SA), który był w 100% własnością spółki (...) nie miały w tej sprawie dla opiniowania żadnego znaczenia. Przy czym, jak słusznie biegła zauważyła, podmiot ten nie generował żadnych dochodów, skoro na koncie spółki (...) nie były odnotowane żadne dywidendy wypłacone przez tę spółkę n. i spółka ta w żaden sposób nie sfinansowała działalności (...) (k. 3609v-3610).
Odnosząc się natomiast wprost do twierdzeń apelującego w zakresie wadliwego przez biegłą opiniowania w przedmiocie straty, jaką miała ponieść spółka (...) na zakupie a następnie sprzedaży działek w Z. – D., to należy zauważyć, iż biegła faktycznie w treści opinii wskazała, iż, cyt.: „ strata jaką poniosła spółka (...) na transakcji sprzedaży tej ziemi wynosi 243.000 zł” (k. 2486). Trzeba jednak też wyraźnie podkreślić, czego skarżący stara się nie zauważyć, iż biegła z dziedziny rachunkowości nie była uprawniona do dokonywania samodzielnej wyceny tych nieruchomości na moment ich sprzedaży i tego też nie czyniła. Jak bowiem to wynika z treści opinii, kwota 243.000 zł jest kwotą wyliczoną na podstawie operatu szacunkowego sporządzonego przez rzeczoznawcę majątkowego, powołanego w charakterze biegłego do niniejszej sprawy, L. H. i biegła, odwołując się wprost do tego operatu szacunkowego, opierając się na wyliczeniach biegłego H., których z braku podstaw nie mogła kwestionować, wskazała, iż strata w takiej wysokości wynika z różnicy zakupu tej nieruchomości (ziemi) przez R. G. (1) za cenę 593.000 zł a jej sprzedaży po 4 miesiącach za kwotę 350.000 zł (k. 248-2486).
W toku postępowania rozpoznawczego okazało się, iż biegły L. H. przyjął błędną metodologię obliczenia wartości ogólnej tych nieruchomości gruntowych (patrz opinia – operat szacunkowy sporządzony przez tego biegłego na k. 2263-2317 wraz z opinią ustną na k. 3622v-3623). Ta nieprawidłowość dotycząca opracowania opinii przez biegłego H. znajduje odzwierciedlenie w opinii biegłej (rzeczoznawcy majątkowego) K. L. (k. 3460-3481, 3618-3620). Na te okoliczności zwraca zresztą uwagę wyraźnie Sąd I instancji, oceniając opinie biegłych K. L. i L. H. w sekcji 2 formularza uzasadnienia na str. 19 i 23, która to ocena nie jest w tej sprawie przez kogokolwiek kwestionowana. Jednak już tych zawiłości dotyczących sposobu wyceny nieruchomości biegła z dziedziny rachunkowości J. K. (3) nie mogła po prostu znać, gdyż nie należało to do jej kompetencji. Tym samym, oparcie przez biegłą wyliczeń dotyczących straty, jaką poniosła spółka (...) na transakcjach najpierw kupna a następnie sprzedaży tej nieruchomości na opinii, która okazała się niewiarygodną, nie może w żaden sposób podważać ani kompetencji tej biegłej, ani samej treści wydanej przez nią opinii.
Powyższe więc w sposób jasny przekonuje, iż zarzut z pkt II 1d apelacji obrońcy oskarżonego R. G. (1) nie może zostać uwzględniony.
• PRZESTĘPSTWO Z ART. 300 § 1 i 3 K.K. W ZW. Z ART. 308 K.K.
Sąd I instancji w przypadku tego czynu ustalił, iż oskarżony R. G. (1), sprawując w/w funkcję pełnomocnika Zarządu spółki (...), jak i w rzeczywistości zajmując się jej sprawami majątkowymi, mając świadomość grożącej tej spółce niewypłacalności i upadłości dokonał zbycia działek położonych w D. przy ul. (...), dla których prowadzone są księgi wieczyste nr (...), działając tym samym na szkodę wielu wierzycieli tej spółki, wymienionych w treści opisu czynu przypisanego w pkt IV zaskarżonego wyroku (i w pkt II jego części wstępnej).
Z niekwestionowanych przez skarżących ustaleń Sądu I instancji wynika, iż w dniu 9 sierpnia (...) r. spółka (...), reprezentowana przez R. G. (2), nabyła nieruchomość składającą się z dwóch niezabudowanych w/w działek za kwotę 593.000 zł. Oskarżony cenę tę zapłacił w całości w dniu (...) (...) r. z konta Spółki (...), która dysponowała zaliczkami od inwestorów z inwestycji dotyczącej budowy Osiedla (...) oraz dysponowała kwotą 400.000 zł wpłaconą w dniu (...) (...) r., której to wpłaty dokonała spółka (...) SA tytułem opłaty rezerwacyjnej na lokale mieszkalne (...), które miały być realizowane na działce (...). Jednak, mimo zakupu tej nieruchomości, Spółka (...) w tym czasie nie uzyskiwała dochodu, który pozwalał na utrzymanie płynności finansowej, jak i nie dysponowała innym majątkiem, w tym uzyskanym z tytułu kredytu, który pozwalałby na kontynuowanie przedsięwzięcia developerskiego pod nazwą Osiedle (...), jak i który pozwalałby na regulowanie rosnących zadłużeń finansowych. Oskarżony zdawał sobie sprawę, że spółce (...) groziła już niewypłacalność i upadłość. W tym zaś czasie, a dokładniej mówiąc, w dniu (...) (...) r., oskarżony R. G. (1), reprezentujący spółkę (...) sprzedał w/w nieruchomość składającą się z dwóch działek za kwotę 430.500 zł i całość tej kwoty została zapłacona przez nabywcę w drodze przelewów (...) spółki (...) do dnia (...) (...) r., zaś te środki pieniężne zostały przez oskarżonego wypłacone w gotówce i przetransferowane, poza wiedzą i zgodą licznych wierzycieli, przez oskarżonego za granicę (do N.), o czym już wyżej przy omówieniu poprzedniego przestępstwa wspomniano (patrz: sekcja 1 formularza uzasadnienia na str. 11 oraz 13-14).
Sąd I instancji ustalenia te poczynił na podstawie dowodów wskazanych na str. 13-14 uzasadnienia.
Należy za wskazaną już wyżej przy omówieniu poprzedniego przestępstwa, opinią biegłej J. K. (3) wskazać, iż z dokumentów jasno wynika, że źródłem finansowania nabycia w/w nieruchomości niezabudowanej w dniu (...) (...) r., która została przyjęta na środki trwałe spółki (...) były pieniądze wpłacone przez spółkę (...). (...) jako wpłaty rezerwacyjne na zakup lokali mieszkaniowych. Jednocześnie też w drugim półroczu (...) r. spółce (...) brakowało źródeł finansowania na dokończenie inwestycji, pomimo terminowych wpłat zaliczek przez inwestorów zgodnie z zawartymi umowami developerskimi. Poza tym, spółka (...) w tym czasie nie realizowała już wielu wymagalnych wierzytelności na rzecz różnych podmiotów. Oskarżony w takich okolicznościach w dniu (...) (...) r. sprzedał w/w nieruchomość za kwotę 430.500 zł spółce (...), otrzymując w dniu sprzedaży kwotę 230.000 zł, zaś reszta ceny została zapłacona przelewami na konto spółki (...) do dnia (...) (...) r., przy czym, o czym już wyżej wspominano, o tej transakcji a następnie pobraniu z konta spółki (...) środków pieniężnych przez oskarżonego i ich wpłatę gotówkową na konto spółki n. (...) nikt nie wiedział, zwłaszcza wierzyciele spółki (...), do których przecież, jak słusznie zauważa biegła, nie należeli tylko sami inwestorzy na mocy wiążących ich i (...) sp. z o.o. umów developerskich, ale i wymieniona już wyżej spółka akcyjna (...). (...), której spółka (...) była przecież winna zwrotu kwoty 400.000 zł tytułem opłat rezerwacyjnych, jak i dostawcy towarów i usług a także inne podmioty, jak choćby (...) Urząd Skarbowy w Z. (patrz: zestawienie zobowiązań spółki (...) na dzień (...) (...) r. na k. 2489-2492).
Biegła, znając w/w sytuację finansową spółki (...), jak i w/w okoliczności a także wyniki prowadzonego postępowania upadłościowego przez Sąd Rejonowy w Z. w sprawie o sygn. akt (...) i odwołując się do ustawowych przesłanek ogłoszenia upadłości wykazała jednoznacznie, iż w przypadku spółki (...) zaistniały przesłanki do ogłoszenia upadłości, przy czym wniosek o ogłoszenie upadłości przez Zarząd Spółki winien zostać złożony w sądzie do dnia (...) (...) r. (k. 2480-2492). Biegła twierdzenia te potwierdziła również w toku dwukrotnego ustnego opiniowania zarówno na etapie śledztwa (k. 2137v-2138), jak i na rozprawie głównej (k. 3608v-3610).
Powyższe okoliczności, wynikające z tej opinii, znajdują jednoznaczne oparcie w zeznaniach świadków, będących inwestorami w tej sprawie, których zresztą wymieniono już wyżej.
W tym miejscu, przykładowo należy wskazać na zeznania K. K. (1). Wynika z nich bowiem jasno, iż prace zwolniły w okresie zimowym (...)/(...). W (...) (...) r. R. G. (1) zwołał zebranie inwestorów i na tym zebraniu powiedział im, że sytuacja firmy ( spółki (...)) jest niedobra, że pieniądze firmy się skończyły i wówczas domagał się od inwestorów dopłat w granicach 40.000 zł od każdego lokalu, twierdząc, że nie posiada własnych środków, na co jednak inwestorzy nie zgodzili się. Z zeznań tych wynika także, że oskarżony twierdził, że jak tych dopłat nie otrzyma, to spółka ogłosi upadłość. Później zaś się okazało, że spółka zalegała z płatnościami na znaczne kwoty. Wreszcie z zeznań tego świadka wynika także jasno, że żaden dom nie został ukończony do końca, przy czym do wykonania zostały najdroższe prace. Świadek również zeznała, iż oskarżony w ogóle nie wspominał im o jakiejkolwiek innej inwestycji, która pozwoliłaby na sfinalizowanie dokończenia tej inwestycji developerskiej, w tym nie mówił o jakichkolwiek inwestycjach w tę nieruchomość, ani też o inwestowaniu w spółkę za granicą (k. 3013-3014, 3599v-3600v). W podobny sposób wypowiedzieli się w złożonych zeznaniach pozostali inwestorzy. Z ich zeznań też jasno wynika, iż dopiero po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego udało się im, choć po dokonaniu znacznych dopłat, po przejęciu od upadłej spółki (...) nieruchomości, na której realizowane było przedsięwzięcie pod nazwą Osiedle (...), dokończyć budowę domów.
Przykładowo znów z zeznań pokrzywdzonego (inwestora) M. L. wynikają nie tylko w/w okoliczności, ale i choćby fakt, gdy wstrzymane zostały prace budowlane, iż rozmawiali z dostawcami materiałów i podwykonawcami na budowie, którzy informowali ich, co miało jeszcze miejsce przed w/w zebraniem, iż (...) zalegało im z płatnościami (k. 3157v-3158).
Na podobne trudności z płatnościami ze strony spółki (...) wskazują także inne dowody.
K. M. (1), zatrudniona w spółce (...) jako menedżer ds. rozwoju i sprzedaży, będąca pokrzywdzoną niniejszym czynem, zeznała m.in. nie tylko o samej inwestycji dotyczącej budowanego Osiedla (...) przez spółkę, ale też wskazała, iż we w. (...) r. pojawiły się problemy finansowe i powoli zaczęła się „lawina problemów”, przy czym ceny materiałów i wykonawców szły w górę i w tamtym też czasie, tj. między wrześniem a g. (...) r. spółka zaprzestała jakichkolwiek płatności , powoli pracownicy na budowie zaprzestawali prac, dostarczyciele materiałów wstrzymywali się z dalszym wydawaniem materiałów a R. G. (1), mimo podejmowanych prób nie uzyskał dodatkowego wsparcia finansowego. Świadek przyznała, iż również w biurze R. G. (1) informował ją o tych problemach. Wreszcie świadek podała, iż w listopadzie (...) r. postanowiła się zwolnić z pracy i przy rozwiązaniu umowy o pracę spółka była jej zaległa 10.500 zł z tytułu prowizji za wyszukiwanie klientów. Z R. G. (2) doszła do porozumienia, że spółka zapłaci jej tę kwotę, co jednak nigdy nie nastąpiło (k. 3227-3228, 3594v-3595v).
P. S., pokrzywdzony tym czynem podwykonawca, działający jako podmiot gospodarczy (...) sp. z o.o., mimo zapewnień ze strony R. G. (1) o płynności finansowej zeznał, iż mimo poczynionych prac budowlanych spółka (...) nie zapłaciła mu żadnej z wystawionych faktur, mimo upływów terminów zapłaty, przecząc przy tym, by w (...) (...) r. otrzymał od oskarżonego jakiekolwiek środki pieniężne w gotówce. Świadek przy tym wskazywał na zapewnienia oskarżonego, że otrzyma zapłatę, co powodowało, że mimo braku płatności za wcześniejsze faktury dalej wykonywał prace. Świadek też dodał, iż w dniu (...) (...) r. podpisał ugodę ze Spółką (...) na spłatę wszystkich jego zobowiązań, które już wynosiły około 200.000 zł. Zapłata ta miała nastąpić w pierwszym tygodniu (...) (...) r, jednak to nie nastąpiło i tę wierzytelność złożył później w postępowaniu upadłościowym. Nadto wniósł sprawę do sądu cywilnego i ma tytuł wykonawczy z nadaną klauzulą wykonalności. Z zeznań tych wynika również, iż wszelkie ustalenia czynił wyłącznie z R. G. (1), że miał od niego zapewnienie, że pieniądze otrzyma a miały one pochodzić ze sprzedaży ziemi i dopłat od klientów, natomiast w czasie tych rozmów R. G. (1) nie wspominał niczego na temat inwestycji w N. (k. 3595v-3596v). Zeznania te znajdują odzwierciedlenie w dokumentacji załączonej do akt na k. 3512-3592, w tym w fakturach dotyczących dostarczonych materiałów i wykonanych usług i niezapłacone faktury opiewały na łączną kwotę 211.990,20 zł, zaś na podstawie pisemnego porozumienia między (...) Grzewcze i spółką (...) z dnia (...) (...) r. ustalono, że dłużnik, czyli spółka (...) posiada zobowiązania wobec wierzyciela w łącznej kwocie 202.061,70 zł (k. 3591-3592).
Podobne problemy z płatnościami za wykonane usługi w tym samym czasie wynikają z zeznań W. J., który wskazał, iż początkowo, tj. od czerwca (...) r., gdy zaczął wykonywać pracę, oskarżony płacił regularnie, natomiast problemy pojawiły się jesienią (...) r. i ostatecznie dwie faktury nie zostały już przez Spółkę (...) zapłacone na łączną kwotę 11.850 zł, choć w styczniu (...) r. R. G. (1) przelał mu jeszcze kwotę 3000 zł (k. 3599-3599v).
Z zeznań A. K. (2) – pełnomocnika (...) wynika znów, iż dług spółki (...) wobec (...) powstał (...) (...) r. i ma on związek z dwiema umowami rezerwacyjnymi na kupno dwóch domów na działce (...) oznaczonymi numerami 33 i 34. Z tytułu opłaty rezerwacyjnej w dniu (...) (...) r. przekazano spółce (...) łącznie 400.000 zł (dwa razy po 200.000 zł). Jednak spółka (...) nie wywiązała się z umowy i w związku z tym umowa w dniu 15 (...) (...) r. została wypowiedziana, jednak spółka (...) nie zwróciła tych 400.000 zł i bezskuteczne okazały się podejmowane próby odzyskania tych środków pieniężnych (k. 3230-3231).
Także okoliczności dotyczące niemożności wyegzekwowania w tamtym czasie całości wymaganych należności pieniężnych wynikają z zeznań J. R. (1). Z zeznań tych bowiem wynika, iż po sprzedaży przez niego i jego wspólnika S. W. ziemi w D. pod inwestycję developerską oskarżony R. G. (1) wprost wskazywał, iż za zakup tej ziemi będzie się z nimi rozliczał z wpłat dokonywanych przez inwestorów, ale w pewnym momencie zaprzestał dokonywania wpłat na poczet ceny, twierdząc, że inwestorzy czynili mu trudności i w związku z tym prosił ich o zdjęcie zabezpieczenia umowy w postaci wpisanej hipoteki. Ostatnia wpłata ze strony oskarżonego w wysokości 34.000 zł miała miejsce w dniu (...) (...) r. Gdy jednak przystali na tę propozycję, to oskarżony już więcej nic nie zapłacił i została jeszcze do zapłaty kwota dla każdego z nich po 123.500 zł, na które to kwoty uzyskali w sądzie tytuł wykonawczy (k. 3600v-3601).
Poza tym również już w toku prowadzonego postępowania upadłościowego okazało się, że poza w/w osobami fizycznymi i podmiotami gospodarczymi spółka (...) w tym samym czasie posiadała liczne zadłużenia wobec innych podmiotów, jak T. C. Dekarstwo T. J., M. P., A. K. (1) – Centrum (...), Gmina Z., (...) S.A., (...) sp. z o.o., (...) Oddział w Z. (patrz też pismo na k. 1596, z którego wynika, iż zaległość w ZUS-ie istniała już od (...) r.), J. J. N. Usługi Budowlane, Naczelnik (...) Urzędu Skarbowego w Z. (patrz też pismo z k. 1757-1758), (...) sp. z o.o., radca prawny M. Ł., (...) P. O. (patrz lista wierzytelności od syndyka masy upadłości na k. 2928-2955).
Fakt posiadania tych zadłużeń przez spółkę (...) nie jest kwestionowany przez oskarżonego R. G. (1). Oskarżony jednak nie przyznał się do winy i praktycznie w tym zakresie odmówił złożenia wyjaśnień (k. 2329-2330, 2963-2965, 3330-3331, 3504). Oskarżony jednak w wyjaśnieniach z dnia (...) r., choć przyznawał, iż posiadał problemy finansowe (takie problemy posiadała spółka (...)), to starał się w nich przekonać, iż inwestorzy w wyniku przeprowadzonego postępowania upadłościowego nabyli cały majątek (...) sp. z o.o. (jako spółka założona przez mieszkańców) i w związku z tym nie są według niego pokrzywdzonymi w tej sprawie (k. 2964-2965). Oskarżony jednak w swoich wyjaśnieniach zdaje się zapominać, iż to tylko dzięki przeprowadzonemu postępowaniu upadłościowemu inwestorzy ci nabyli cały majątek w postaci nieruchomości z budowanym Osiedlem (...), co by przecież nie nastąpiło bez tego postępowania. Pokrzywdzeni ci natomiast posiadali wobec spółki (...) stosowne roszczenia z umów developerskich, które to umowy nie były realizowane przez spółkę (...). Abstrahując przy tym od samych inwestorów oskarżony zdaje się zapominać, iż spółka (...) posiadała również wielu innych wierzycieli, o których wyżej wspomniano, których roszczenia nie były zaspokajane przez reprezentowaną przez niego spółkę. Oskarżony w toku kolejnych wyjaśnień (z dnia (...) r.) przyznał, że spółka (...) posiadała dość poważne problemy finansowe, zdając sobie sprawę, że nie stać jest jej na ukończenie inwestycji, do czego brakowało około 400.000 zł, jak i wiedział, że w tym czasie spółka zalegała z płatnościami wobec wykonawców na kwotę około 400.000 zł (k. 3330-3330v).
Co też istotne, a co znajduje potwierdzenie z w/w zeznaniach pokrzywdzonych inwestorów, sam oskarżony pod koniec (...) r. wiedział, że spółka (...) jest w tak złej kondycji finansowej, że widział konieczność złożenia wniosku o jej upadłość. Okoliczności ta dobitnie wynika z treści wiadomości mailowej z dnia (...) (...) r., skierowanej przez R. G. (1) do inwestorów. Jak to bowiem R. G. (1) w niej ujął, odwołując się do sytuacji finansowej spółki, abstrahując od trudności wynikających z realizacji inwestycji Osiedle (...), iż, cyt.: „ inne długi, nie dotyczące budowy wynoszą prawie 300.000 zł i będziemy zmuszeni zaprzestać ich obsługi po 10 (...) (...) r…. Patrząc realnie będzie to mało prawdopodobne i zgodnie z obowiązkiem wynikającym z prawa spółek handlowych w 14 dni po 10 stycznia musimy złożyć wniosek o upadłość spółki” (k. 1078). Notabene, oskarżony również w sms-ach z dnia (...) (...) r. rozsyłanych do inwestorów wskazywał na konieczność podjęcia decyzji o ogłoszenie upadłości (k. 40).
Z zeznań K. M. (2), będącej w tym czasie współwłaścicielem i prezesem zarządu spółki (...) sp. z o.o. w Z. wynikają już przytaczane wyżej za opinią biegłej J. K. (3) okoliczności nabycia przez tą spółkę nieruchomości niezabudowanych od spółki (...) i zapłaty za nie należności na konto (...) spółki (...) (k. 1754v), co znów znajduje odbicie w historii tego rachunku bankowego na k. 1403-1445.
Jak już wspomniano wyżej, o tej sprzedaży nieruchomości, jak i o „wyprowadzeniu” z konta gotówki w/w pokrzywdzeni w ogóle nie wiedzieli. Oskarżony tymczasem, dokonując tych czynności i wiedząc, co wynika z jego w/w pisma z dnia (...) (...) r., jak i zresztą ze wskazanych wyżej zeznań świadków, iż spółka (...) nie jest w stanie zaspokoić tych wierzytelności a tym samym wiedząc, że spółce grozi niewypłacalność i upadłość, w rzeczywistości udaremnił lub uszczuplił zaspokojenie tych wierzycieli. Sąd I instancji dał temu zresztą jasny wyraz w treści uzasadnienia formularzowego uzasadnienia w sekcji 3 na str. 26. Nie może bowiem ulegać wątpliwości, iż, cyt.: „ zbycie tej nieruchomości, stanowiącej jeden z dwóch wartościowych składników majątkowych spółki doprowadziło do sytuacji, w której zaspokojenie jego wielu wierzycieli stało się niemożliwe. Inwestorzy na Osiedlu (...) po przejęciu budowy w ramach postępowania upadłościowego częściowo tylko ograniczyli straty, natomiast pozostali wierzyciele nie odzyskali swoich wymagalnych wierzytelności”. W tej zaś sytuacji nie może budzić wątpliwości ustalenie Sądu Okręgowego, że to w pełni świadome działanie oskarżonego, chcącego postąpić właśnie w taki sposób, wyczerpało znamiona przestępstwa z art. 300 § 1 i 3 k.k.
Apelujący obrońca oskarżonego R. G. (1) nie stara się zauważyć tych okoliczności a jedynie próbuje lansować teorię podnoszoną przez oskarżonego, iż fakt niewywiązania się z płatności wobec podmiotów i utraty płynności finansowej wynikał tylko i wyłącznie z utraty zarządu nad spółką przez oskarżonego i jego matkę na skutek ustanowienia tymczasowego nadzorcy sądowego oraz złożonych zawiadomień o popełnieniu przestępstw przez pokrzywdzonych. Tymczasem przecież zawiadomienie organów ścigania o popełnionych przestępstwach, jak i wyprzedzenie oskarżonego przez pokrzywdzonych inwestorów z wnioskiem o ogłoszenie upadłości jest wynikiem tylko i wyłącznie zawinionego działania oskarżonego, na które już wyżej wyraźnie zwrócono uwagę. To oskarżony bowiem znał doskonale sytuację majątkową prowadzonej przez siebie spółki (...), wiedział doskonale, że spółki nie stać na spłatę tak wielu wymagalnych zobowiązań i nie stać również na dokończenie budowy Osiedla (...). Oskarżony przerzuca odpowiedzialność na inwestorów, jeżeli chodzi o zakończenie tej inwestycji, najwyraźniej zapominając, iż to nie inwestorzy mieli obowiązek dopłacać z własnej kieszeni do tej inwestycji, skoro ze swej strony wykonali wszystkie warunki umów developerskich. Poza tym w sprawie tej nie chodzi tylko od inwestorów, bowiem, jak wspomniano wyżej, oskarżony z racji prowadzenia spraw majątkowych spółki (...) doskonale wiedział, jak wielu jeszcze pozostaje wierzycieli i to przecież nie tylko podmiotów związanych z realizacją w/w przedsięwzięcia developerskiego, których to wierzytelności spółka (...) nie opłacała. Wreszcie skarżący nie stara się dostrzec, iż to sam oskarżony, komunikując się z inwestorami zauważał już przesłanki, jakie w najbliższym czasie powinny doprowadzić do ogłoszenia upadłości, chyba, że, jak to określił oskarżony, stałby się „cud” (k. 1078). To więc, że akurat inwestorzy posiadali zabezpieczenia w Księgach Wieczystych w żaden sposób nie ekskulpuje oskarżonego. Zabezpieczenia te bowiem dotyczyły roszczenia inwestorów o wybudowanie budynku, wyodrębnienie lokalu mieszkalnego i przeniesienie na nabywcę prawa własności lokalu oraz praw niezbędnych do korzystania z tego lokalu do dnia (...) (...) r. (patrz przykładowo umowa notarialna - developerska na 12-22). Tymczasem to właśnie postawa oskarżonego, który w tym czasie pozbawił swoim działaniem w ogóle możliwość kontynuowania przedsięwzięcia i możliwości zaspokojenia wierzycieli spółki poprzez zbycie wskazanych wyżej składników mienia spółki (...) doprowadziła do pokrzywdzenia wierzycieli w rozumieniu art. 300 § 1 i 3 k.k. Natomiast utrata zarządu Spółki przez oskarżonego nastąpiła już w późniejszym czasie i utrata ta była wynikiem w/w bezprawnych działań oskarżonego, które spowodowały złożenie wniosku o upadłość spółki przez jednego z inwestorów – pokrzywdzonych. Inwestorzy ci wprawdzie ostatecznie w wyniku postępowania upadłościowego uzyskali lokale mieszkalne w domach budowanych na Osiedlu (...), jednak nie jest to zasługa oskarżonego a tylko przeprowadzonego postępowania windykacyjnego, przy czym inwestorzy musieli dodatkowo ponieść dodatkowe znaczące koszty finansowe, o których zeznali. Tym samym zarzut apelacyjny z pkt I 2 uznać należy za niezasadny, świadczący jedynie o jego polemicznym charakterze w stosunku do prawidłowych ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd I instancji.
Również bez znaczenia dla oceny zebranych dowodów pod kątem uznania winy oskarżonego pozostają dywagacje apelującego zawarte w zarzucie z pkt II 1f. To, że oskarżony częściowo regulował pewne zobowiązania wobec poszczególnych podmiotów nie oznacza, iż spółka (...) była zdolna do uregulowania tak licznych wszystkich zobowiązań wobec różnych wierzycieli w czasie, który dotyczy inkryminowanego zdarzenia, tj. w (...) (...) r. ((...) r.). Sam oskarżony doskonale wiedział, co wyżej wykazano, iż było to po prostu niemożliwe. Natomiast wyżej wskazane dowody z osobowych źródeł dowodowych tylko dodatkowo uzmysławiają, iż oskarżony tłumaczył się wierzycielom, dlaczego nie stać spółki na wykonanie obowiązków finansowych wobec poszczególnych wierzycieli, co przecież nie jest w tej sprawie kwestionowane. To więc, że oskarżony dokonywał jakichś częściowych płatności w żaden sposób nie pozwala na obalenie ustalenia Sądu I instancji, iż oskarżony, sprzedając w dniu (...) r. nieruchomość spółki, i to poza wiedzą i zgodą jakiegokolwiek wierzyciela, działał na szkodę tak wielu wierzycieli, udaremniając lub uszczuplając ich zaspokojenie, co zresztą pokazały dalsze bezskuteczne czynności podejmowane przez wierzycieli, by odzyskać swoje należności pieniężne. Wskazać przy tym należy, iż w aktach sprawy znajdują się historie transakcji na rachunkach spółki (...) prowadzonych przez Bank (...) (k. 1965-1984) i wydruki tych kont znajdują się na k. 1997-2069, do których skarżący miał dostęp. Zauważyć przy tym należy, iż na rachunku głównym spółki o nr (...) odnotowane są liczne operacje finansowe (k. 1999-2061) mające miejsce od (...) (...) r., przy czym, poczynając od wpłaty środków w dniu (...) (...) r. na konto spółki (...) w wysokości 150.000 zł przez spółkę (...) sp. z o.o. i jeszcze kolejnych wpłat od tej spółki na pierwszy plan wyłania się pobieranie przez oskarżonego z konta gotówki a także znajdują się tu płatności na rzecz różnych podmiotów i osób. Okoliczność ta jednak nie podważa ustaleń faktycznych Sądu I instancji, gdyż płatności te nie pokrywają przecież całości zobowiązań, jakie ówcześnie posiadała spółka (...) wobec wielu wierzycieli, które to wierzytelności zostały ujawnione w całości na etapie postępowania upadłościowego.
Tym samym w sprawie nie może mieć znaczenia dokonywanie jakiejś dodatkowej szczegółowej analizy rachunku spółki (...) sp. z o.o., skoro na dzień popełnienia przestępstwa spółka (...) posiadała liczne wymagalne zobowiązania, których nie była w stanie zrealizować, o czym zresztą sam oskarżony informował inwestorów, jak i usługodawców, co wynika z przedstawionych wyżej dowodów. Powyższe więc wskazuje na bezzasadność tego zarzutu apelacyjnego.
Mając na uwadze przytaczane wyżej okoliczności, jak i zebrany w sprawie materiał dowodowy, trudno wręcz zrozumieć, by dla tych ustaleń faktycznych mogło by mieć znaczenie zapoznanie się z oryginałami akt postępowania upadłościowego prowadzonego przez Sąd Rejonowy w Z. w sprawie o sygn. akt (...). Na użytek niniejszego postępowania karnego Sąd Okręgowy dysponował szeroką kopią tych akt, łącznie z ostatecznym merytorycznym i prawomocnym rozstrzygnięciem co do upadłości spółki (...), co wynika ze znajdujących się kopii dokumentów z tego postępowania na kartach 40, 94-99, 1078, 1403-1445, 1461-1466, 1596, 1601-1627 a przede wszystkim na kartach 1739-1930, 1988-1996, 2076-2231 a także kartach 2559-2926. Należy zauważyć, iż oskarżony R. G. (1), jako prezes zarządu spółki (...) (prezesem został w dniu (...) (...) r. – k. 3853, o czym będzie jeszcze mowa przy ustosunkowaniu się do apelacji obrońcy oskarżonej T. G.) miał dostęp do akt postępowania upadłościowego i ustanowił do tej sprawy pełnomocnika dla spółki (...). Tymczasem w treści zarzutu apelacyjnego w pkt II 2d apelujący nawet nie starał się wskazać dokumentów i dowodów, mających występować w oryginalnych aktach tej sprawy, które nie były znane Sądowi I instancji a były jednocześnie niezbędne dla rozstrzygnięcia. Skarżący również w treści uzasadnienia apelacji nie stara się wskazać na takie dokumenty, ani nie stara się wykazać, dlaczego posłużenie się tylko kopią akt postępowania upadłościowego mógł mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku.
Również bez wpływu na treść zaskarżonego wyroku uznać należy oddalenie przez Sąd I instancji wniosku dowodowego celem wykazania, na co zostały spożytkowane wpłacone przez oskarżonego do spółki (...) środki finansowe. Taki wniosek dowodowy złożył obrońca oskarżonego R. G. (1) przy w piśmie z dnia (...) r. (k. 3611), natomiast Sąd Okręgowy ten wniosek oddalił na podstawie art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k. na rozprawie w dniu (...) r., wskazując, iż „ okoliczności dotyczące podmiotu trzeciego nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy” (k. 3612v).
Praktycznie już na okoliczności dotyczące tego podmiotu n. i przelania na jego rzecz w formie gotówkowej środków pieniężnych wypowiedziano się wyżej przy ustosunkowaniu się do zarzutów dotyczących poprzedniego przestępstwa. Należy tylko dodać, iż oskarżony tych transferów pieniężnych dokonał poza ewidencją księgową spółki (...), o którym to działaniu nie wiedzieli wierzyciele, w tym inwestorzy a tym samym i nie mogliby wiedzieć ewentualni komornicy, prowadząc postępowania egzekucyjne. Wyżej też już wykazano słuszność rozumowania Sądu I instancji w zakresie oceny wyjaśnień oskarżonego, którym nie można było, z uwagi choćby na ich zmienność dać wiary. Poza tym oskarżony, rozmawiając z inwestorami o ewentualnej możliwości uratowania realizowanego przedsięwzięcia to na nich starał się przerzucić odpowiedzialność finansową, próbując wymusić od nich dokonanie dalszych wpłat pieniężnych w kwotach zbliżonych do 40.000 zł, gdy tymczasem dokładnie w tym samym czasie, jako pełnomocnik spółki (...) sprzedał omawianą tutaj nieruchomość a środki pieniężne z tej sprzedaży wypłacał w gotówce z konta spółki. To zachowanie oskarżonego pokazuje w rzeczywistości jego złą wolę w stosunku do tych inwestorów i innych wierzycieli, którzy o sprzedaży majątku spółki i wyprowadzenia z konta spółki tak znacznych środków finansowych po prostu nie wiedzieli.
Działanie oskarżonego poprzez wpłaty pieniędzy na konto spółki n. nie miało więc nic wspólnego z działaniem na korzyść spółki (...), o czym już wyżej wspomniano, a tym bardziej na korzyść wierzycieli. Wyprowadzenie tych środków przez oskarżonego za granicę w tajemnicy przed wierzycielami było oczywistym działaniem właśnie na ich niekorzyść, gdyż przez to oskarżony pozbawił ich możliwości zaspokojenia swoich roszczeń z tego majątku. Nie ma więc żadnego znaczenia dla wyniku niniejszej sprawy sprawdzanie rzeczywistego przeznaczenia tych środków na rzecz spółki (...). Tym samym, zarzut apelacyjny z pkt II 3 również nie zasługuje na uwzględnienie.
Wreszcie nieprawdziwie brzmią twierdzenia apelującego zawarte w pkt III 1 zarzutów, by Sąd Okręgowy ustalił, iż prace nad inwestycją zostały zatrzymane w (...) r. Sąd I instancji bowiem ustalił, że realizacja inwestycji przebiegała do l. (...) r. bez zakłóceń, natomiast to potem, w czwartym kwartale (...) r. spółka (...) zaprzestała prac na tej inwestycji, choć jeszcze podwykonawcy wykonywali swoje prace do grudnia (...) r. (sekcja 1 formularza uzasadnienia na str. 7). Bez wątpienia więc również i ten zarzut apelacyjny nie zasługiwał na uwzględnienie.
Wreszcie należy wspomnieć, iż apelujący stara się w treści uzasadnienia apelacji przekonać, iż oskarżony R. G. (1) z pełnym zaangażowaniem realizował tę inwestycję developerską w zakresie budowy Osiedla (...), angażował w to znaczne środki pieniężne i to nie z jego winy doszło do opóźnienia inwestycji. Również bez znaczenia dla oceny zachowania się oskarżonego pod kątem zarzucanych mu przestępstw mają podnoszone przez skarżącego zdarzenia dotyczące złożenia wniosku o upadłość spółki (...) przez jednego z inwestorów, jak i prowadzonego postępowania upadłościowego łącznie z jego końcowym wynikiem. Skarżący bowiem stara się przekonać, iż R. G. (1) nie miał zamiaru „wyłudzenia” środków pieniężnych, które miały być przeznaczone na inwestycję a więc inaczej mówiąc, „ nie miał oszukańczego zamiaru” względem inwestorów, o czym świadczą nie tylko twierdzenia apelującego, starającego się tłumaczyć poczynania oskarżonego (str. 14-20 apelacji), ale i odwołania się przez niego do stosownego orzecznictwa sądowego, odnoszącego się do przestępstw oszustwa z art. 286 § 1 k.k. (str. 20-21 apelacji). Tymczasem w niniejszej sprawie oskarżonemu nie zarzuca się popełnienia przestępstwa oszustwa. A to przecież do zwalczania przez skarżącego znamion „wyłudzenia mienia” miały służyć zgłaszane na etapie postępowania apelacyjnego wnioski dowodowe, w tym opinia „prywatna” sporządzona przez K. D. z k. 3793-3805, dotycząca wyceny zbudowanych nieruchomości w ramach Osiedla (...). Opinia ta więc, jako nieprzydatna w sprawie, nie mogła stanowić podstawy ustaleń faktycznych odnośnie zarzucanych oskarżonemu czynów. Do pozostałych wniosków dowodowych Sąd Apelacyjny odniósł się na rozprawie apelacyjnej w dniu (...) r., oddalając je w całości (k. 3861-3861v).
• ORZECZENIE O KARACH WYMIERZONYCH OSKARŻONEMU R. G. (1) ORAZ DOTYCZĄCE STOSOWANIA ART. 4 § 1 K.K.
Apelujący także w punkcie III zarzutów apelacyjnych zarzucił zaskarżonemu wyrokowi orzeczenie wobec oskarżonego R. G. (1) rażąco niewspółmiernie surowych kar jednostkowych i kary łącznej pozbawienia wolności.
Zarzut ten częściowo okazał się uzasadniony, choć nie do końca z przyczyn, które legły u podstaw uzasadnienia tego zarzutu.
Sąd Apelacyjny w świetle tego zarzutu nie znalazł podstaw do złagodzenia orzeczonej wobec oskarżonego kary za przestępstwo z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k. Za to przestępstwo ustawodawca przewidział wymierzenie kary pozbawienia wolności w wymiarze od 6 miesięcy do 8 lat. Sąd Okręgowy wymierzył zaś oskarżonemu za to przestępstwo karę 1 roku pozbawienia wolności a więc karę tylko nieznacznie (o pół roku) oscylującą ponad dolną granicą zagrożenia ustawowego. Bez wątpienia rację ma Sąd I instancji, iż na wymiar tej kary na niekorzyść oskarżonego szczególnego znaczenia nabiera działanie na szkodę znacznej ilości („bardzo wielu”, jak to wskazuje w sekcji 4 formularza uzasadnienia na str. 29) wierzycieli. Wprawdzie przepis art. 300 § 3 k.k. wskazuje już w swoich znamionach działanie na szkodę wielu wierzycieli, ale w tym przypadku tych wierzycieli jest aż ponad 40. Tym samym już ta ilość pokrzywdzonych działaniem oskarżonego wierzycieli wskazuje na potrzebę niezbyt łagodnego potraktowania oskarżonego. Wymierzona za to przestępstwo kara 1 roku pozbawienia wolności bez wątpienia nie należy do surowych, nie mówiąc rażąco surowych w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k., to jest takich, których nie da się zaakceptować, również ze społecznego punktu widzenia. Nie przekonuje przy tym stanowisko obrońcy, by złagodzenie tej kary było podyktowane staraniami oskarżonego, prowadzącemu negocjacje z inwestorami w celu ukończenia inwestycji czy dokonywaniem płatności na rzecz wykonawców, czy też ostatecznym posiadaniem przez inwestorów swoich lokali. Nie można bowiem zapominać, iż inwestorzy posiadają te lokale nie dzięki działaniom oskarżonego, ale tylko i wyłącznie dzięki własnym działaniom, dzięki wzięciu sprawy „we własne ręce” poprzez zainicjowanie postępowania upadłościowego i „wywalczenia”, mimo sprzeciwów oskarżonego, ostatecznego wejścia w posiadanie tych lokali, przy podjęciu stosownych działań. Na korzyść oskarżonego nie może działać pozostawanie z inwestorami w stałym kontakcie, skoro oskarżony domagał się od nich stosownych dopłat pieniężnych i to w sytuacji, gdy dysponował stosownym majątkiem, który jednak „upłynnił” w tajemnicy przed inwestorami. Bez wątpienia więc takie działanie oskarżonego nie może działać na jego korzyść, jak by chciał to widzieć apelujący.
W przypadku czynu przypisanego oskarżonemu R. G. (1) w pkt I, kiedy to kara jest wymierzona na podstawie art. 294 § 1 k.k., który należy wiązać z przestępstwem przywłaszczenia mienia (tu: przywłaszczenia środków pieniężnych w kwocie 471.860,49 zł) Sąd I instancji wymierzył oskarżonemu karę 2 lat pozbawienia wolności, uwzględniając w głównej mierze na niekorzyść działanie dotyczące znacznej kwoty pieniężnej, dwukrotnie przekraczającej próg, od którego definiowana jest znaczna wartość, co należy zaakceptować, ale i także „ działanie z zamiarem bezpośrednim, w sposób zaplanowany i przemyślany” a także godzenie „ w pewność obrotu gospodarczego i interesów w obrocie cywilnym oraz w mienie” (sekcja 4 formularza uzasadnienia na str. 29).
Bez wątpienia w tym przypadku Sąd I instancji w sposób nadmierny i nieuzasadniony uwypuklił okoliczności obciążające. Trzeba bowiem pamiętać, iż do znamion czynu określonego w art. 296 § 2 k.k. należy działanie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, a więc wyłącznie działanie umyślne w zamiarze bezpośrednim (patrz: Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., wyd. V, WKP 2022, teza 165-166 do art. 296). Poza tym również działanie dotyczące przywłaszczenia powierzonego mienia, w rozumieniu art. 284 § 2 k.k. może być popełnione umyślnie wyłącznie w zamiarze bezpośrednim (patrz: Wróbel Włodzimierz (red.), Zoll Andrzej (red.), Kodeks karny. Część szczególna. Tom III. Komentarz do art. 278-363 k.k., wyd. V, WKP 2022, teza 74 do art. 284). Tym samym branie pod uwagę na niekorzyść oskarżonego wynikającej z przyjętej kwalifikacji prawnej przestępstwa wyłącznie strony podmiotowej działania oskarżonego w postaci zamiaru bezpośredniego, który to zamiar wpisany jest w sankcję karną przewidzianą w/w przepisami było już nieuprawnione. Mając przy tym na uwadze wskazaną przez Sąd I instancji dotychczasową niekaralność oskarżonego, ale i także uwypuklone słusznie przez skarżącego obrońcę prowadzenie przez oskarżonego „ ustabilizowanego trybu życia” bez wątpienia orzeczoną karę 2 lat pozbawienia wolności uznać już należy za niesprawiedliwą i z tego też powodu, kierując się zasadami art. 53 k.k. (obowiązującymi w czasie popełnienia tego czynu) Sąd Apelacyjny uznał, iż niezbędne jest wymierzenie oskarżonemu za to przestępstwo kary pozbawienia wolności w niższym wymiarze, co też Sąd odwoławczy uczynił, łagodząc tę karę do 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności (punkt I 5 wyroku Sądu Apelacyjnego). Kara ta, wyraźnie łagodniejsza od kary 2 lat pozbawienia wolności, jest w pełni sprawiedliwa i uwzględnia wszystkie okoliczności łagodzące i obciążające, jakie należy wziąć pod uwagę przy jej wymiarze. Nie można przy tym zapominać, iż niekarany dotychczas oskarżony ma już 60 lat, więc tym bardziej wymierzenie surowszej kary pozbawienia wolności mija się z celem zapobiegawczym, jak i wychowawczym orzeczonej kary. Jedynie wzgląd na społeczne oddziaływanie kary, mając na uwadze okoliczności tego przestępstwa, zwłaszcza traktowanie przez oskarżonego w sposób zbyt frasobliwy majątku zarządzanej przez siebie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością sprzeciwia się już większemu łagodzeniu tej kary, tym bardziej, że, jak podniósł to Sąd I instancji, nadużycia ze strony oskarżonego sięgały już niebagatelnej kwoty pieniężnej, tj. kwoty sięgającej już blisko pół miliona złotych.
Wreszcie zmiana (złagodzenie) kary za przestępstwo orzeczone w pkt I zaskarżonego wyroku „wymusiło” na Sądzie Apelacyjnym orzeczenie „nowej” kary łącznej pozbawienia wolności, gdyż dotychczasowa kara łączna utraciła moc (w domyśle – art. 568a § 2 k.p.k. w zw. z art. 575 § 2 k.p.k.). Tym samym, Sąd Apelacyjny w pkt 6 wyroku uchylił orzeczoną w pkt V karę łączną i w jej miejsce, na podstawie wskazanych w tym punkcie przepisów wymierzył oskarżonemu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny łączył kary pozbawienia wolności w wymiarach 1 roku i 8 miesięcy oraz 1 roku a tym samym mógł, w świetle art. 86 § 1 k.k. (obowiązującym w dacie popełnienia tych czynów, tj. przed 24.06.2020 r.) wymierzyć oskarżonemu karę łączną pozbawienia wolności w granicach od 1 roku i 8 miesięcy do 2 lat i 8 miesięcy.
Bez wątpienia więc, stosując zasadę asperacji, ale i pamiętając o bliskich związkach obu czynów, jak i o bliskim przedziale czasowym, w jakim te czyny zostały popełnione, Sąd Apelacyjny wymierzył oskarżonemu karę łączną 2 lat pozbawienia wolności, którą w świetle art. 438 pkt 4 k.p.k., patrząc na zasady określone w art. 85a k.k. i art. 53 k.k. (w brzmieniu obowiązującym przed 24.06.2020 r.) uznać należy za w pełni sprawiedliwą.
Dopełnieniem tej kary są zasadnie orzeczone w pkt II na podstawie art. 41 § 1 i 2 k.k. wobec oskarżonego środki karne w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z prowadzeniem spraw majątkowych i działalności gospodarczej osób prawnych i fizycznych, zakazu zajmowania stanowiska członka zarządu spółki i pełnomocnika zarządu spółki oraz zakazu prowadzenia działalności deweloperskiej na okres 5 lat, o czym słusznie nadmienia Sąd Okręgowy w sekcji 4 formularza uzasadnienia na str. 30.
Orzeczenie wobec oskarżonego w pkt III środka kompensacyjnego na podstawie art. 46 § 1 k.k. znajduje uzasadnienie w treści art. 46 § 1 k.k.
Jak już wyżej wspominano, w sprawie niniejszej winny być stosowane wobec oskarżonego przepisy obowiązujące w czasie popełnienia przez niego przestępstw a więc obowiązujące przed zmianami wchodzącymi w życie w dniu (...) r. na podstawie nowelizacji wprowadzonej w życie ustawą z dnia(...) r. o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych przedsiębiorcom dotkniętym skutkami (...)19 oraz o uproszczonym postępowaniu o zatwierdzenie układu w związku z wystąpieniem (...)19 (Dz.U. z 2020 r., poz. 1086), która to ustawa zaostrzyła zasady wymiaru kary łącznej. Kolejna nowelizacja ustawą z dnia 7 lipca 2022 r. (Dz.U. z 2022 r., poz. 2600) tylko dodatkowo zaostrzyła zasady wymiaru kary. Powyższe więc, w świetle art. 4 § 1 k.k., nakazuje uznać za względniejszą dla oskarżonego ustawę obowiązującą przed wspomnianymi zmianami a więc w chwili popełnienia obu przypisanych oskarżonemu przestępstw.
Z powyższych więc względów, Sąd Apelacyjny, kierując się przepisem art. 440 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 1a k.p.k. zmienił zaskarżony wyrok, uzupełniając podstawy prawne orzeczeń w stosunku do oskarżonego R. G. (1) o przepis art. 4 § 1 k.k., jak w pkt 4 wyroku (dopiero takie orzeczenie, ze wskazaniem stosownej „ustawy”, jaka ma zastosowanie w tej sprawie, odpowiada prawu).
B. APELACJA OBROŃCY OSKARŻONEJ T. G.
• PRZESTĘPSTWO Z ART. 586 K.S.H.
Na wstępie należy zauważyć, iż, jak to trafnie ustalił Sąd Okręgowy, w okresie od (...) r., w tym w czasie przyjętym w opisie tego czynu, tj. w okresie od (...) (...) (...) r. do (...) (...) r. T. G. – matka R. G. (1) była P. jednoosobowego Zarządu spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z.. Sąd Apelacyjny jedynie nadmienia, iż T. G. z funkcji Prezesa Zarządu została odwołana w dniu (...) (...) r. przez zgromadzenie wspólników Spółki i na jej miejsce zgromadzenie to powołało do pełnienia tej funkcji R. G. (1) (k. 3853). Szerzej w tym zakresie będzie mowa poniżej przy ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych dotyczących kolejnego przestępstwa, za które T. G. została skazana.
Należy zauważyć, iż choć T. G. piastowała w/w funkcję Prezesa zarządu spółki, to w rzeczywistości prowadzeniem jej działalności, podejmując przy tym własne decyzje dotyczące spraw tej Spółki podejmował pełnomocnik zarządu Spółki, tj. oskarżony R. G. (1). Na tę okoliczność zwrócono zresztą uwagę już na wstępie, przed ustosunkowywaniem się do zarzutów apelacyjnych i okoliczność ta nie jest kwestionowana w sprawie. Niekwestionowane w tym względzie ustalenia Sądu Okręgowego znajdują wyraz w sekcji 1 formularza uzasadnienia na str. 2. Dodać przy tym należy, iż wskazani powyżej świadkowie – inwestorzy w ogóle nie widzieli nawet na oczy T. G., jak również nie mieli z nią żadnego kontaktu wykonawcy i podwykonawcy, działający przy realizacji przedsięwzięcia developerskiego pod nazwą „Osiedle (...)”.
Powyższe okoliczności również wynikają z uznanych w tym względzie prawidłowo przez Sąd I instancji za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego R. G. (1). Przy czym oskarżony przyznał, iż choć przekazywał matce swoje pomysły dotyczące działalności spółki, to w rzeczywistości on a nie matka podejmował wszelkie decyzje związane z tą działalnością (k. 2964). Przy czym, jak to nadmienił oskarżony, matka zajmowała się ogólnymi sprawami spółki, początkowo także jej reprezentowaniem, ale z uwagi na stan zdrowia zaczęła coraz rzadziej wykonywać swoje obowiązki, w tym przestała jeździć na budowę. Umowy podpisywała matka albo on sam. Natomiast kiedy matka już poczuła się gorzej, to zmienili prezesa zarządu (k. 2965).
Oskarżony wyjaśnienia te potwierdził na rozprawie (k. 3504).
Wyjaśnienia oskarżonego w tym względzie uznać należy za wiarygodne, gdyż korespondują z uznanymi przez Sąd I instancji w sposób uzasadniony zeznaniami K. M. (1), pracownika spółki (...), co słusznie znalazło wyraz w ocenie tych dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy w sekcji 2 formularza uzasadnienia na str. 17-18 i 18-19.
Z zeznań K. M. (1) z dnia (...)r. wynikało, że T. G., choć była prezesem zarządu, to rzadko pojawiała się w firmie. T. G. jest bowiem osobą starszą i to ona (świadek – przyp. SA) raz na 2-3 miesiące jeździła do niej do domu z dokumentami do podpisu a były to dokumenty związane z urzędami. Natomiast samym prowadzeniem działalności gospodarczej i finansami spółki zajmował się R. G. (1), który podpisywał dokumenty z bieżącej działalności spółki oraz podejmował decyzje o płatnościach (k. 3227v). Tymi sprawami natomiast, w tym realizacją dotyczącą Osiedla (...) w ogóle się nie zajmowała (k. 3228). Powyższe okoliczności zostały również przez świadka potwierdzone na rozprawie głównej, z których wynika także, iż jak T. G. pojawiała się czasami w siedzibie spółki to była w pełni sił (k. 3594v-3595v).
Już przy ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych podnoszonych przez obrońcę oskarżonego R. G. (1) wskazano wyraźnie na dowody, w tym zeznania inwestorów i wykonawców, wyjaśnienia oskarżonego a także treści wysłanego przez niego do inwestorów maila z dnia (...) (...) r. (k. 1078), iż sytuacja finansowa spółki (...) była aż tak zła, że spólka nie była już w stanie realizować swoich zobowiązań finansowych i wkrótce, o ile nie nastąpiłby „cud”, jak to wyraził się R. G. (1), zajdzie konieczność złożenia wniosku o upadłość spółki. W tym zaś zakresie dowody te w pełni korespondują z wiarygodną opinią biegłej J. K. (3) (k. 2445-2528, 2537-2538 i 3608v-3610), do której to opinii już ustosunkowano się wyżej przy omówieniu zarzutów apelacyjnych podnoszonych przez obrońcę oskarżonego R. G. (1). Biegła, odwołując się do sytuacji finansowej i majątkowej spółki (...), jak i do regulacji prawnych dotyczących przesłanek ustawowych wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości jednoznacznie i przekonywująco wykazała, iż wniosek o ogłoszenie upadłości zarząd (czytaj: T. G. – przyp. SA) powinien złożyć w sądzie do dnia (...) (...) (...) r. (k. 2487-2492).
Skoro T. G. nie złożyła tego wniosku do dnia (...) (...) (...) r. ani później, a taki wniosek został złożony, tyle że przez jednego z inwestorów (M. B.) w dniu (...) (...) r. (patrz poprawne w tym zakresie ustalenia faktyczne w sekcji 1 formularza uzasadnienia na str. 7-8 i na str. 15-16), to Sąd I instancji zasadnie uznał, iż oskarżona, wiedząc przecież o tym stanie finansowym spółki z racji rozmów z synem i z racji dostępności do dokumentów spółki, jak i z racji sprawowanej funkcji prezesa zarządu a więc wiedząc o warunkach do złożenia wniosku o upadłość, skoro tego nie uczyniła (zaniechała złożenia wniosku) w terminie 30 dni (patrz: art. 21 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe - tekst jedn. Dz.U. z 2025 r., poz. 614), to swoim zachowaniem wyczerpała znamiona przestępstwa określonego w art. 586 k.s.h. w przyjętym przez Sąd I instancji okresie czasu (patrz także: postanowienie SN z dnia 25 marca 2010 r., IV KK 315/09, OSNKW 2010/8/67; wyrok Sądu Apel. w W. z dnia 1 lipca 2016 r., II AKa 97/16, LEX nr 2171296).
Nie zasługuje przy tym na uwzględnienie zarzut z pkt II 4 apelacji odnoszący się do dowodu z opinii biegłej J. K. (3). Sąd Apelacyjny już wyżej przy odnoszeniu się do zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego R. G. (1) wykazał, iż próby zdyskredytowania tej opinii nie mogą zostać uznane za zasadne. Wykazano tam, iż mimo niedysponowania przez biegłą pewnymi dokumentami finansowymi biegła miała pełne prawo na podstawie dostępnych dla niej dokumentów dojść do jednoznacznych wniosków dotyczących sytuacji majątkowej i (...) spółki (...), co także przekłada się na ustalenia dotyczące czasu powstania przesłanek do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Skoro zaś w świetle tej opinii, mając na uwadze przesłanki, o których mowa w art. 11 ust. 2 Prawa upadłościowego zaistniały podstawy do złożenia wniosku o upadłość w dniu (...) (...) (...) r., to brak jest podstaw do podnoszenia przez apelującą wątpliwości co do prawidłowości przyjęcia tej daty jako czasu do złożenia wniosku o upadłość.
Rację ma natomiast apelująca, iż w okolicznościach niniejszej sprawy zastosowana wobec oskarżonej za to przestępstwo represja karna jest rażąco niewspółmierna, co świadczy o zasadności zarzutów podniesionych w punktach III 5 i IV.
Sąd I instancji w sposób niezrozumiały przyjął na niekorzyść oskarżonej, cyt.: „ wysoki stopień społecznej szkodliwości” czynu, „ który przemawia się w fakcie, że godziła w pewność obrotu gospodarczego naruszając podstawowe obowiązki spoczywające na prezesie zarządu spółki, a zaniechanie w zakresie złożenia wniosku o upadłość ma skutki nie tylko dla samej spółki, ale także dla jej wierzycieli” (sekcja 4 formularza uzasadnienia na str. 32). Okoliczności, do których odwołał się Sąd I instancji należą do samej istoty przestępstwa z art. 586 k.s.h. a tym samym nie mogą one przemawiać za uznaniem wysokiego (znacznego) stopnia społecznej szkodliwości czynu. Nie można przy tym zapominać, iż oskarżona, choć była formalnie prezesem spółki i faktycznie na niej, jako prezesie ciążyły pewne obowiązki, w tym wynikające z Prawa upadłościowego, które zostały, w przypadku ich zaniechania, spenalizowane w art. 586 k.s.h., to osobą rzeczywiście prowadzącą działalność tej spółki był oskarżony R. G. (1) – syn T. G. i w rzeczywistości to on podejmował decyzje dotyczące działalności samej spółki. To właśnie jego działania, osądzone w niniejszym postępowaniu, dotyczyły działań zarówno na szkodę spółki, jak i jej wierzycieli, co spotkało się z odpowiednią reakcją karną, wymagającą osadzenia oskarżonego w zakładzie karnym, które to osadzenie będzie jednocześnie dla niekaranego dotąd oskarżonego odpowiednią „odpłatą” za złamanie reguł dotyczących prowadzenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, działania na szkodę wielu wierzycieli, w tym doprowadzenia spółki do stanu, wymagającego ogłoszenie jej upadłości.
Tymczasem T. G. jedynie wykonywała funkcję tytularną prezesa spółki, będąc w rzeczywistości podporządkowaną woli swojego syna, który spółkę traktował jak swój własny majątek. Ta podległa rola oskarżonej, piastowanie tylko w sposób formalny funkcji prezesa i podejmowanie faktycznie decyzji przez jej syna wskazują, iż działanie (w zasadzie zaniechanie) oskarżonej w formalnym złożeniu wniosku o upadłość nie może być uznane, jako nacechowane znacznym ładunkiem społecznej szkodliwości. Nie można przy tym zapominać, iż w tym czasie T. G. była w podeszłym wieku (urodzona w (...) r.), miała już problemy zdrowotne i w związku z tym praktycznie była zdana na decyzje swojego syna. Poza tym nie można też zapominać, iż inwestorzy, związani umowami developerskimi sami od oskarżonego w niedługim wcześniejszym czasie dowiedzieli się, że spółka (...) nie wykonuje wymaganych zobowiązań finansowych wobec wierzycieli i w związku z tym nie będzie jej stać na kontynuowanie przedsięwzięcia developerskiego w postaci budowy Osiedla (...) i że będzie konieczne ogłoszenie upadłości spółki (...), dzięki właśnie czemu sami wzięli sprawy w swoje ręce i niedługo po upływie w/w terminu ustawowego do złożenia wniosku o upadłość taki wniosek złożyli, zaś dzięki decyzjom podjętym w trakcie postępowania upadłościowego przynajmniej ci inwestorzy zdołali przejąć części majątku spółki (...) w postaci nieruchomości z częściowo już wybudowanymi, często w znacznym stopniu, budynkami (lokalami) składającymi się na tzw. „Osiedle (...)”.
W tych zaś wszystkich okolicznościach uznać należy jednoznacznie, kierując się także przesłankami określonymi w art. 115 § 2 k.k., do których odwołuje się skarżąca, iż zarówno stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonej, jak i stopień jej winy nie są znaczne. Poza tym nie można zapominać o dotychczasowej niekaralności oskarżonej, jak i o jej wieku, przekraczającym obecnie już 90 lat. Właśnie ten wiek jak i brak dotychczasowej karalności oskarżonej przemawia za jednoznacznym uznaniem, iż oskarżona przez całe swoje życie prowadziła normalny, uczciwy tryb życia, nie łamiąc, zwłaszcza w sposób rażący, zasad porządku prawnego. Tym samym w pełni pozytywnie należy ocenić jej właściwości i warunki osobiste. Natomiast popełnienie jej czynu z art. 586 k.s.h jest poniekąd wynikiem działań jej własnego syna, który prowadził działalność gospodarczą spółki wciągając w to swoją „wiekową” matkę, nie potrafiąc nawet wytłumaczyć, dlaczego w rzeczywistości uczynił ją (choć rękoma własnego syna, będącego większościowym udziałowcem spółki) Prezesem spółki (k. 2965). Dodać należy, iż taki sposób rozumowania jest jak najbardziej uzasadniony, skoro oskarżony również wytłumaczył, iż „ zmieniliśmy prezesa”, gdy T. G. czuła się już gorzej zdrowotnie (k. 2965), co przecież oznacza w sposób oczywisty, iż to oskarżony R. G. (1) miał w tej spółce wpływ na obsadę stanowisk (notabene sam został prezesem zarządu spółki).
Dodać należy, iż Sąd I instancji wprawdzie zauważył zarówno niekaralność oskarżonej, jak i jej wiek, jednak tej okoliczności najwyraźniej nie docenił na korzyść oskarżonej (sekcja 4 formularza uzasadnienia na str. 31), skoro wymierzył oskarżonej karę grzywny.
W tych więc okolicznościach samo już skazanie oskarżonej, jak i wymierzenie jej kary grzywny uznać należy za rażąco surowe orzeczenie, którego nie da się zaakceptować. Z tych względów Sąd Apelacyjny, kierując się art. 438 pkt 4 k.p.k. w zw. z art. 437 k.p.k. i uwzględniając w/w zarzuty apelacyjne, jak i wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez warunkowe umorzenie postępowania o ten czyn, zmienił zaskarżony wyrok w pkt VI, poprzez warunkowe umorzenie postępowania wobec oskarżonej T. G. o to zarzucane jej przestępstwo z art. 586 k.s.h. na okres 1 roku próby, stosując przepisy art. 66 § 1 k.k. i art. 67 § 1 k.k.
Sąd Apelacyjny uznał, iż roczny okres próby, z uwagi na nieposzlakowany tryb życia oskarżonej przez tak długi okres jej życia, będzie w pełni wystarczający. Z tych też powodów nie znalazł ani podstaw, ani konieczności nałożenia na oskarżoną fakultatywnych obowiązków, o których mowa w art. 67 § 3 k.k., czy też orzeczenia fakultatywnego świadczenia pieniężnego, jak i fakultatywnego oddania oskarżonej pod dozór (art. 67 § 2 k.k.).
Nadto oskarżona czynem tym nie wyrządziła nikomu szkody majątkowej, co zresztą wynika z ustaleń Sądu I instancji i co przecież nie zostało ujęte w treści przypisanego oskarżonej przestępstwa. Tym samym w jej przypadku nie zachodzi też podstawa określona w art. 67 § 3 k.k. nałożenia obowiązku naprawienia szkody w całości albo w części (nie mówiąc też o zadośćuczynieniu) ani też, zamiast tych obowiązków, nawiązki (patrz: Majewski Jarosław (red.), Kodeks karny. Komentarz, WKP 2024, teza 9 do art. 67; wyrok SN z dnia 16 maja 2002 r., III KK 189/02, LEX nr 53327; wyrok SN z dnia 30 września 2020 r., I KK 104/20, LEX nr 3125933).
O powyższym Sąd Apelacyjny orzekł w pkt I 2 wyroku.
• PRZESTĘPSTWO Z ART. 77 pkt 2 USTAWY Z DNIA (...) R. O RACHUNKOWOŚCI
Jak słusznie to podniósł Sąd Okręgowy, w realiach tej sprawy przestępstwo to popełnia prezes zarządu spółki, będący kierownikiem jednostki w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy o rachunkowości, przy czym w przypadku sprawozdania finansowego spółki za rok (...) r. prezes spółki winien dokonać tego do dnia (...) (...) r., co znajduje oparcie w przepisie art. 52 ust. 1 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, tekst jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 120 (patrz też Walińska Ewa (red.), „Ustawa o rachunkowości. Komentarz”, wyd. VII, WKP 2025, teza 1 do art. 52; Kiziukiewicz Teresa (red.), „Ustawa o rachunkowości. Komentarz”, wyd. VIII, WKP 2021, teza 2 do art. 52).
Nie ulega wątpliwości, iż kierownik jednostki (tu: prezes spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z.) winien takie sprawozdanie finansowe za rok (...) złożyć najpóźniej do dnia (...) (...) r. Sąd I instancji ustalił, iż ten obowiązek ciążył na oskarżonej T. G. jako prezesie zarządu tej spółki, gdyż zgodnie z danymi KRS prezesem tym była do dnia(...) (...) r. (sekcja 1 formularza uzasadnienia na str. 15, 16, sekcja 3 formularza uzasadnienia na str. 26 i 27).
Faktycznie, z wypisów Krajowego Rejestru Sądowego według stanu na (...) (...) r. i (...) r. (k. 2685-2687 i 2688-2690) wynika, iż T. G. do dnia (...) (...) r. (kiedy to nastąpił wpis o zmianie osoby na funkcji prezesa) pełniła właśnie tę funkcję, zaś od dnia (...) (...) r. funkcję tę już pełnił R. G. (1).
Skarżąca obrońca oskarżonej T. G. w pkt II 2 zarzutów apelacyjnych wskazała oparcie tych ustaleń faktycznych na niepełnym materiale dowodowym, gdy tymczasem mając na uwadze deklaratoryjny rodzaj tego wpisu o zmianie zarządu spółki niezbędne było sięgnięcie do dokumentacji stanowiącej podstawę do zmiany danych w rejestrze tejże spółki, zgodnie z wnioskiem zarejestrowanym pod sygn. akt (...) KRS/(...).
Sąd Apelacyjny, uznając za zasadne twierdzenia obrońcy, iż w tym przypadku materiał dowodowy zebrany przez Sąd Okręgowy był niepełny i przychylając się do wniosku dowodowego zawartego w apelacji na str. 5-6 zwrócił się do Sądu Rejonowego w Z. o przesłanie stosownej dokumentacji (k. 3808). Z uzyskanych dokumentów (k. 3843-3858) wynika, że już w dniu (...) (...) r. wpłynął do Sądu Rejonowego w Z. wniosek o zmianę danych podmiotu w rejestrze przedsiębiorców dot. spółki (...) sp. z o.o., w którym to wniosku pełnomocnik procesowy spółki domagał się zmiany w rejestrze KRS poprzez wykreślenie z funkcji prezesa spółki danych osoby T. G. i wpisanie w jej miejsce, jako prezesa zarządu danych osoby R. G. (1) (k. 3845-3848). Pełnomocnictwo dla pełnomocnika zostało udzielone przez Prezesa zarządu R. G. (1) (k. 3849), przy czym z protokołu nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników Sp. z o.o. (...) z/s w Z. z dnia (...) (...) r. wynika podjęcie uchwały, w której, cyt.: „ zgromadzenie wspólników odwołuje z funkcji Prezesa zarządu T. G. udziela jej absolutorium za okres pełnienia funkcji. Zgromadzenie wspólników powołuje do pełnienia funkcji Prezesa zarządu spółki R. G. (1) ”. Jednocześnie zgromadzenie wspólników wykonanie uchwały powierzyło zarządowi (k. 3853), czyli R. G. (1). R. G. (1) zaś ten obowiązek wykonał, składając, poprzez ustanowionego pełnomocnika w/w wniosek. I zgodnie z tym wnioskiem Sąd Rejonowy w Z. wydał stosowne postanowienie z dnia 4 kwietnia (...) r. (k. 3855, 3858), wskazując przy tym na uprawnienie R. G. (1), jako reprezentującego zarząd spółki (...) do wystąpienia z takim wnioskiem (k. 3856).
Powyższe więc już wskazuje na to, że z dniem (...) (...) r. oskarżona T. G. przestała pełnić funkcję prezesa zarządu spółki (...) sp. z o.o. i od tego dnia funkcję tę zaczął pełnić oskarżony R. G. (1). Tym samym to R. G. (1) od tego dnia stał się kierownikiem jednostki, o którym mowa w art. 52 ust. 1 i art. 3 ust. 1 pkt 6 cyt. wyżej ustawy o rachunkowości. Tym samym to nie T. G. była podmiotem przestępstwa typizowanego w art. 77 ust. 2 ustawy o rachunkowości, skoro w końcowej dacie (a dokładniej mówiąc już od dnia (...) (...) r.) nie pełniła funkcji kierownika jednostki, czyli spółki (...) sp. z o.o. To nie na niej więc już od tej daty spoczywał obowiązek sporządzenia sprawozdania (...) spółki (...) a tym samym nie może ona odpowiadać za niesporządzenie tego sprawozdania do dnia (...) (...) r., skoro w tym czasie nie była kierownikiem jednostki. Powyższe przejęcie funkcji prezesa zarządu spółki (...) przez R. G. (1) jasno pokazuje, kto winien takie sprawozdanie sporządzić do dnia (...) (...) r.
Należy przy tym zauważyć, iż już z dokumentów zgromadzonych w niniejszym postępowaniu wynikało, że przed datą (...) (...) r. a dokładniej mówiąc w dacie (...) (...) r. to R. G. (1) powoływał się na swoją funkcję Prezesa Zarządu (...) sp. z o.o. z/s w Z., udzielając pełnomocnictwa adwokatowi R. W. do reprezentowania (...) Sp. z o.o. z/s w Z. w postępowaniu o ogłoszenie upadłości (k. 1854). Jednak ten dokument nie wzbudził „czujności” Sądu Okręgowego, co spowodowało brak sięgnięcia do w/w dokumentów Sądu Rejonowego w Z.. Tymczasem rację ma skarżąca obrońca oskarżonej T. G., iż zasadą jest deklaratoryjny charakter wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, która to zasada dotyczy także zmiany w zarządzie spółki z o.o. (patrz: Zamojski Łukasz, „Krajowy Rejestr Sądowy. Komentarz”, wyd. II, Lex/el. 2023, teza do art. 14 ustawy o KRS; Michnik Agnieszka, „Krajowy Rejestr Sądowy. Komentarz”, LEX 2013, teza do art. 14 ustawy o KRS). Należy zauważyć, iż wpis do KRS wiąże się z domniemaniem prawdziwości danych wpisanych do Rejestru (art. 17 ustawy z dnia 20 sierpnia 1997 r. o Krajowym Rejestrze Sądowym, tekst jedn. Dz.U. z 2024 r., poz. 979). Jednak to domniemanie wiąże strony, ale w postępowaniu cywilnym (patrz: Zamojski Łukasz, „Krajowy Rejestr Sądowy. Komentarz”, wyd. II, LEX/el. 2023, teza do art. 17; wyrok Sądu Apel. we Wrocławiu z dnia 22 października 2015 r., I ACa 1154/15, LEX nr 2440792). Jednak w postępowaniu karnym dotyczącym omawianego tu przestępstwa istotny jest rzeczywisty stan rzeczy a nie domniemanie wynikające z w/w przepisu. Trzeba bowiem też zauważyć, iż wpisy do KRS nie tylko mają deklaratoryjny charakter. Część z nich ma bowiem charakter konstytutywny, co oznacza przecież, że dopiero w chwilą takiego wpisu przysługuje im moc obowiązująca. Przykładowo więc taki charakter ma zmiana umowy spółki czy obniżenie kapitału zakładowego spółki, co wprost wynika z przepisów art. 255 § 1 i 2 k.s.h. W tych bowiem przypadkach zmiana umowy spółki czy obniżenie kapitału zakładowego poza odpowiednio uchwałą wspólników czy zarządu wymaga też wpisu do rejestru. Tymczasem w przepisach art. 201 i następne k.s.h., czy też innych nie przewiduje się wpisu konstytutywnego do rejestru, odnoszącego się do zmiany członka zarządu spółki z o.o.
Powyższe więc przekonuje, iż T. Ł. przestała być prezesem zarządu spółki (...) w chwilą podjęcia cytowanej wyżej uchwały zgromadzenia ogólnego wspólników w dniu (...) (...) r. Tym samym już w kolejnych dniach nie była ona kierownikiem w/w jednostki, tj. spółki (...) sp. z o.o. z/s w Z.. To zaś oznacza, iż przestał na niej ciążyć obowiązek sporządzenia sprawozdania finansowego tej spółki za (...) r. do dnia (...) (...) r. Skoro zaś na oskarżonej we wskazanej wyżej dacie ten obowiązek nie ciążył, to nie może ona być podmiotem, odpowiedzialnym karnie za niedopełnienie obowiązku, o którym mowa w art. 77 pkt 2 cytowanej wyżej ustawy o rachunkowości. Tym samym Sąd Apelacyjny, kierując się w/w przesłankami, na podstawie art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. w zw. z art. 437 k.p.k. zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił oskarżoną T. G. od popełnienia zarzucanego jej a przypisanego w pkt VII przestępstwa z art. 77 pkt 2 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (tak SA orzekł w punkcie I 1 wyroku).
Powyższe zmiany zaskarżonego wyroku odnoszące się do czynów jednostkowych (a tym samym i orzeczonych kar jednostkowych) spowodowały utratę mocy orzeczonej w pkt VIII kary łącznej (art. 568a § 2 k.p.k. w zw. z art. 575 § 2 k.p.k.). Tym samym, Sąd Apelacyjny w pkt I 3 wyroku uchylił orzeczoną w pkt VIII karę łączną.
Powyższe zmiany zaskarżonego wyroku dotyczące oskarżonej T. G. spowodowały też zmiany w zakresie orzeczonych wobec tej oskarżonej kosztów sądowych. Apelująca bowiem miała rację, podnosząc, iż w przypadku uznania winy oskarżonej (co dotyczy przestępstwa z art. 586 k.s.h.) oskarżona powinna być w rzeczywistości zwolniona od ponoszenia kosztów sądowych, co czyni uzasadniony zarzut z pkt V 6 tej apelacji. Wprawdzie nie sposób tu mówić o obrazie art. 624 § 1 k.p.k., gdyż z powodu skazania oskarżonej powinna ona ponosić koszty procesu, co jasno wynika z obligatoryjnego brzmienia art. 627 k.p.k. Trzeba jednak zauważyć, iż Sąd Apelacyjny częściowo uniewinnił oskarżoną, co już w świetle art. 632 pkt 2 k.p.k. w tej części rodzi konieczność obciążenia tymi kosztami Skarb Państwa.
W przypadku warunkowego umorzenia postępowania przepis art. 627 k.p.k. stosuje się odpowiednio (art. 629 k.p.k.). Jednak należy podkreślić, iż oskarżona ma już obecnie skończone 93 lata a utrzymuje się wyłącznie z niewysokiej emerytury w kwocie 1674 zł, nie posiadając przy tym żadnego majątku, co znajduje odbicie w ustaleniach Sądu I instancji przytoczonych w sekcji 1 formularza uzasadnienia na str. 17. Tym samym nie tylko względy słuszności, ale sytuacja majątkowa oskarżonej i wysokość osiąganych przez nią dochodów, wymagają, w świetle art. 624 § 1 k.p.k. zwolnienie jej od ponoszenia tej części kosztów sądowych za postępowanie przed Sądem I instancji.
Tym samym, Sąd Apelacyjny, uwzględniając powyższe okoliczności, w pkt I 7 wyroku zmienił zaskarżony wyrok w pkt IXb w ten sposób, że zwolnił oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych a w tym od opłaty, zaś w części uniewinniającej kosztami tymi obciążył Skarb Państwa.
Wreszcie na koniec tych rozważań o kosztach sądowych, Sąd Apelacyjny już z urzędu (art. 440 k.p.k.) zauważa, iż Sąd Okręgowy w pkt X zaskarżonego wyroku w sposób rażąco niesprawiedliwy zasądził od T. G. (solidarnie z R. G. (1)) na rzecz oskarżyciela posiłkowego (...) spółka z o.o. kwotę 2400 zł tytułem wydatków poniesionych na koszty zastępstwa procesowego. Tymczasem przecież oskarżona T. G. czynem kwalifikowanym z art. 586 k.s.h. nie wyrządziła bezpośrednio szkody majątkowej temu podmiotowi gospodarczemu. Podmiot ten bowiem został bezpośrednio pokrzywdzony przestępstwem z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k. przypisanym oskarżonemu R. G. (1) w pkt IV zaskarżonego wyroku.
Przepis art. 53 k.p.k. jasno stanowi, iż oskarżycielem posiłkowym jest pokrzywdzony. Tymczasem przepis art. 49 § 1 k.p.k. stanowi, iż pokrzywdzonym jest osoba fizyczna lub prawna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo. Krąg pokrzywdzonych w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. ograniczony jest więc zespołem znamion czynu będącego przedmiotem postępowania oraz czynów współukaranych (patrz: uchwała SN z dnia 15 września 1999 r., I KZP 26/99, OSNKW 1999/11-12/69). Tym samym pojęcie pokrzywdzonego relatywizuje się jedynie do zespołu znamion przestępstwa będącego przedmiotem postępowania (patrz: postanowienie SN z dnia 25 sierpnia 2021 r., IV KK 318/21, LEX nr 3398415). Tymczasem przestępstwo art. 586 k.s.h. nie godzi bezpośrednio w dobra prawne konkretnego wierzyciela spółki, tu: podmiotu o nazwie (...) spółka z o.o., co jasno wynika ze znamion tego przestępstwa, wynikających z opisu czynu przypisanego oskarżonej T. G.. Przestępstwo stypizowane w omawianym przepisie należy bowiem do kategorii przestępstw gospodarczych. Taka konstrukcja sprawia, że rodzajowym przedmiotem ochrony jest w przypadku tego przestępstwa szeroko rozumiany obrót gospodarczy, a w szczególności zasady jego prawidłowego funkcjonowania z punktu widzenia szczególnych podmiotów będących uczestnikami tego obrotu, jakimi są spółki handlowe (patrz: K. A., „Komentarz aktualizowany do art. 301-633 Kodeksu spółek handlowych”, LEX/el. 2025, teza 1 do art. 586). Natomiast pośrednio przepis ten chroni interesy wierzycieli spółek handlowych, wyrażające się w zachowaniu możliwości zaspokojenia ich roszczeń w postępowaniu upadłościowym (patrz: Raglewski Janusz, „Kodeks spółek handlowych. Komentarz do przepisów karnych”, LEX/el. 2008, teza 10 do art. 586). Trzeba bowiem pamiętać, iż przestępstwo z art. 586 k.s.h. ma charakter formalny (por. wyrok Sądu Apel. w K. z dnia (...) (...) r., II AKa 481/17, LEX nr 2511541) a nie skutkowy.
Skoro więc Sąd Okręgowy nie ustalił, by oskarżona, popełniając to przestępstwo, jednocześnie działała bezpośrednio na szkodę konkretnego wierzyciela spółki, tu: (...) sp. z o.o., to brak jest podstaw do uznania, by podmiot ten posiadał, w odniesieniu do tego przestępstwa, status pokrzywdzonego w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. Skoro zaś podmiot ten nie jest pokrzywdzonym, to również nie może występować w charakterze oskarżyciela posiłkowego w stosunku do czynów, jakie były w tej sprawie zarzucane oskarżonej T. G.. Tym samym Sąd Okręgowy nie miał podstaw określonych w art. 627 k.p.k., by kosztami zastępstwa procesowego tytułem wydatków poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego (takowym ten podmiot jest w stosunku do czynu z art. 300 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 308 k.k. zarzucanego i przypisanego oskarżonemu R. G. (1)) obciążać dodatkowo „solidarnie” oskarżoną T. G..
Kierując się więc tymi przesłankami Sąd Apelacyjny, w pkt I 8 wyroku, na podstawie art. 440 k.p.k. w zw. z art. 438 pkt 2 k.p.k. i art. 437 k.p.k. w tym zakresie zmienił zaskarżony wyrok w pkt X, przyjmując, iż zasądzona w tym punkcie kwota należna jest wyłącznie od oskarżonego R. G. (1).
Mając zaś na uwadze w/w rozstrzygnięcia Sądu Apelacyjnego, ustosunkowywanie się do zarzutów z punktów I 1, 3 stało się bezprzedmiotowe w rozumieniu art. 436 k.p.k.
C. POZOSTAŁE ROZSTRZYGNIĘCIA
Sąd Apelacyjny, nie znajdując innych podstaw, w tym branych pod uwagę z urzędu, do dalszej zmiany lub uchylenia zaskarżonego wyroku, w pozostałej części utrzymał ten wyrok w mocy, o czym orzekł w pkt II wyroku.
Kierując się zasadami słuszności, z uwagi na uwzględnienie i to w znacznej części apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonej T. G., Sąd Apelacyjny na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn. Dz.U. z 2023 r., poz. 123) zwolnił oskarżoną od ponoszenia jakichkolwiek kosztów sadowych, w tym opłat na etapie postępowania apelacyjnego. Przy czym, co wynika z treści art. 632 pkt 2 k.p.k. w części uniewinniającej koszty te ponosi Skarb Państwa.
Natomiast w przypadku skazanego R. G. (1) Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zwolnienia go od ponoszenia kosztów sądowych i opłat za obie instancje, stosując w jego przypadku zasadę określoną w art. 627 k.p.k. i art. 10 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych.
Oskarżony ten, zgodnie z art. 8 ust. 1 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy o opłatach karnych za obie instancje winien ponieść opłatę w wysokości 300 zł. Natomiast w przypadku kosztów sądowych w postaci wydatków, kierując się art. 634 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k. oskarżony R. G. (1) winien ponieść wydatki w ½ części, a więc tu: w wysokości 10 zł (połowa z 20 zł stanowiącej ryczałt za doręczenie pism – tu: zawiadomień o terminie rozprawy apelacyjnej, niezależnie od liczby doręczonych pism - §1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 18 czerwca 2003 r. w sprawie wysokości i sposobu obliczania wydatków Skarbu Państwa w postępowaniu karnym - Dz.U.2013.663 j.t.).
O powyższych kosztach procesu Sąd Apelacyjny orzekł w pkt III wyroku.
A. Ł. I. P. M. K.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Poznaniu
Data wytworzenia informacji: