I C 3565/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2023-10-12
Sygn. akt I C 3565/21
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 12 października 2023 roku
Sąd Okręgowy w Krakowie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący : Sędzia del. Alicja Węglowska
Protokolant: protokolant: Natalia Korfel
po rozpoznaniu w dniach 5 października 2023 roku, 12 października 2023 roku w K.
na rozprawie
sprawy z powództwa: E. R. i L. R.
przeciwko: (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.
o ustalenie i zapłatę
ustala, że umowa kredytu mieszkaniowego (...) hipoteczny nr (...) zawarta w dniu 9 stycznia 2009 roku, aneksowana w dniach: 22 grudnia 2011 roku i 21 grudnia 2012 roku przez powodów E. R. i L. R. ze stroną pozwaną (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. - jest nieważna;
zasądza od strony pozwanej (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów łącznie E. R. i L. R. kwoty: 96.883,34 zł (dziewięćdziesiąt sześć tysięcy osiemset osiemdziesiąt trzy złote 34/100) i 117.360,40 CHF (sto siedemnaście tysięcy trzysta sześćdziesiąt franków szwajcarskich 40/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 21 stycznia 2023 roku do dnia 2 października 2023 roku za jednoczesnym zaoferowaniem przez powodów solidarnie L. R. i E. R. stronie pozwanej (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. zwrotu kwoty 497.624,84 zł lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot;
oddala powództwo w pozostałej części;
zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów łącznie kwotę 12.817,00 zł (dwanaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 11.800,00 zł (jedenaście tysięcy osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od daty uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Sygn. akt I C 3565/21
UZASADNIENIE
wyroku z dnia 12 października 2023 roku
Pozwem datowanym na dzień 30 sierpnia 2021 roku powodowie E. R. i L. R. domagali się ustalenia nieważności umowy kredytu mieszkaniowego(...) K. Hipoteczny nr (...) z dnia 9 stycznia 2009 roku, zawartej przez powodów z (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W., a w konsekwencji zasądzenia od strony pozwanej na ich rzecz łącznie kwot: 96.883,34 zł i 117.360,40 CHF z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 10 sierpnia 2021 roku do dnia zapłaty.
Zgłosili ponadto żądanie ewentualne zasądzenia od pozwanego banku na rzecz powodów łącznie kwoty 103.142,27 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 10 sierpnia 2021 roku do dnia zapłaty.
Dochodzili także zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w sprawie według norm prawem przepisanych.
W uzasadnieniu podnieśli zarzut nieważności rzeczonej umowy z uwagi na sprzeczność z normą z art. 58 k.c., zawarte w jej treści niedozwolone postanowienia umowne dotyczące głównych świadczeń stron, skutkujące wobec ich bezskuteczności nieważnością całego kontraktu, naruszenie przepisu art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, zasad współżycia społecznego oraz dobrych obyczajów, a także uchybienie obowiązkom informacyjnym.
W szczególności powołali się na brak obiektywnych podstaw w treści rzeczonego stosunku umownego pozwalających na precyzyjne ustalenie kwoty kredytu podlegającej rzeczywistemu udzieleniu oraz zwrotowi, skutkujący pozostawieniem dowolności jej określenia stronie pozwanej tak w zakresie salda kredytu, jak i wysokości poszczególnych rat.
Zarzucili przy tym naruszenie zasady swobody kontraktowania prowadzące do nieważności umowy jako sprzecznej z art. 353 1 kc zwłaszcza w odniesieniu do essentialia negotii kontraktu oraz odejście od ustawowej konstrukcji kredytu z uwagi na jego wypłatę w złotych polskich z jednoczesnym przeliczeniem ze swobodnie ustalonych uprzednio franków szwajcarskich bez miarodajnej kontroli sposobu określenia kwoty realnego zobowiązania i zwrotu.
Wskazali na niedozwoloną w świetle obowiązujących norm prawa nadrzędność kontraktową pozwanego banku nad powodami, wymuszającą ich podporządkowanie.
Podnieśli niczym nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków stron umowy na niekorzyść powodów, którzy zmuszeni zostali do poniesienia nieograniczonego, jednostronnego ryzyka walutowego bez mechanizmów zabezpieczających.
Wskazali na nawiązanie stosunku umownego przy wykorzystaniu wzorca umownego, z wyłączeniem indywidualnych negocjacji oraz brak wpływu na datę wypłaty kredytu, niepoinformowanie ich przez stronę pozwaną o ryzykach wiążących się z zaciągnięciem przedmiotowego zobowiązania.
W złożonej odpowiedzi na pozew, pozwany bank wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w sprawie.
Zakwestionował stanowisko powodów w zakresie nieważności umowy, przecząc aby zachodziły okoliczności przez nich enumeratywnie wymienione.
Wskazał, że przedmiotowy stosunek umowny oparty został na prostej konstrukcji prawnej, pozostając zrozumiałym i jasnym dla przeciętnego konsumenta, przyjmując charakter walutowy.
Bank udzielił finansowania we frankach szwajcarskich, w jedynie wypłata nastąpiła w PLN. Spłata także następować miała w CHF, po przeliczeniu złotych polskich. Takowy produkt bankowy wybrali powodowie.
Wyjaśnił, że wykonał ciążący na nim obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka związanego z wahaniem kursów walut i stóp procentowych oraz konsekwencjach zamieszczenia w umowie kredytowej mechanizmu denominacji.
Podniósł, że pozostając w zgodzie z normą z art. 69 ustawy Prawo bankowe, rzeczony kontrakt jest kredytem denominowanym, mocą którego stronie pozwanej nie przysługuje dowolność w kształtowaniu kursów kupna czy sprzedaży waluty CHF, determinującego wysokość wypłaty czy spłaty rat, gdyż następować one mają przy wykorzystaniu kursu kupna lub sprzedaży wg Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku, która ma ścisły związek z sytuacją rynkową i w niewielkim stopniu odbiega od oficjalnych kursów NBP. Posługiwanie się tabelami kursowymi, zawierającymi zmienne dane kursowe, stanowi naturalną część funkcjonowania banków.
Postanowienie dotyczące zasad zmiany oprocentowania odwołuje się zaś do obiektywnych, konkretnych, niezależnych od stron sporu kryteriów, co przesądza jego moc obowiązującą. Ewentualne wyłączenie tegoż zapisu nie może ponadto skutkować ustaleniem nieważności całej umowy, lecz ewentualnym ograniczeniem możliwości zmiany oprocentowania względem pierwotnie określonego. Powodowie chcieli skorzystać ze znaczenie niższego w porównaniu do kredytu w złotych oprocentowania otrzymanej należności, a tym samym spłacać niższe raty, stąd podjęli decyzję o nawiązaniu przedmiotowego stosunku umownego.
Pozwany bank wyjaśnił, iż uwzględnienie w rzeczonym kontrakcie tzw. spreadu walutowego znajduje uzasadnienie ekonomiczne, podyktowane koniecznością pokrycia kosztów ponoszonych przez bank w związku z zaciągnięciem zobowiązania walutowego, co nie stanowi zysku kredytodawcy.
Strona pozwana zgłosiła zarzut braku istnienia po stronie powodowej interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy kredytu, zarzut przedawnienia roszczenia o zapłatę oraz zarzut zatrzymania kwot 96.883,34 zł oraz 117.360,40 CHF.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W 2009 roku powodowie E. R. i L. R. poszukiwali źródła finansowania w złotych polskich, celem pokrycia kosztów budowy domu jednorodzinnego, usytuowanego na nieruchomości, stanowiącej działkę o nr ewidencyjnym 6/4, położonej w M.. W konsekwencji powyższego, zdecydowali się na złożenie wniosku kredytowego do pozwanego Banku.
Dowód: umowa k. 45-51, wniosek k.151-152, 153-6, zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
Wobec pozytywnej decyzji strony pozwanej, w dniu 9 stycznia 2009 roku powodowie zawarli umowę kredytu mieszkaniowego W. K. Hipoteczny nr (...) udzielonego w walucie wymienialnej, spłacanego w ratach malejących (oprocentowanie zmienne).
Dowód: umowa k. 45-51, wniosek k.151-152, zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
Mocą przedmiotowego kontraktu kwota kredytu wyniosła 180.361,48 CHF. Rzeczona należność wypłacona została w trzech transzach podlegając przeliczeniu według kursu kupna dla dewiz obowiązującego w banku w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów tj.:
- w dniu 31 marca 2009 roku kwota w wysokości 36.072,00 CHF, co stanowiło równowartość 109.110,59 PLN (zastosowany kurs: 3,0248);
- w dniu 24 lipca 2009 roku kwota w wysokości 74.128,98 CHF, co stanowiło równowartość 200.000,00 PLN (zastosowany kurs: 2,6980);
- w dniu 24 września 2009 roku kwota w wysokości 70.160,50 CHF, co stanowiło równowartość 188.514,25 PLN (zastosowany kurs: 2,6869).
Dowód: umowa k. 45-51, zaświadczenie k. 58-62, zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
Powodowie nie mieli świadomości w jaki sposób dojdzie do powyższych przeliczeń, tj. że uwzględniony zostanie kurs kupna waluty kształtowany jednostronnie przez Bank w dacie uruchomienia kredytu. Nie został im wytłumaczony sposób ustalenia wysokości powołanego kursu kupna CHF obowiązującego u strony pozwanej w tym czasie jak i kursu sprzedaży stosowanego do przeliczenia spłaty każdorazowej raty. Nie wiedzieli co to jest tabela kursowa Banku, nie mieli wpływu na jej wysokość. Nie posiadali świadomości w jakim celu doszło uprzednio do przeliczenia wypłacanej im kwoty w PLN na franki szwajcarskie.
Dowód: zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
Uruchomienie kredytu następowało w terminie nieprzekraczającym 5 dni roboczych od daty spełnienia warunków określonych w umowie. Wobec rzeczonego postanowienia, powodowie pozbawieni zostali realnego wpływu na datę wypłaty kredytu, a tym samym kurs CHF zastosowany do przeliczenia salda zaciąganego zobowiązania.
Dowód: umowa k. 45-51, zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
Spłata kredytu nastąpić miała w 252 malejących ratach miesięcznych kapitałowo-odsetkowych, które uiszczane miały być w złotych po ich uprzednim przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej pozwanego banku, obowiązującego w dniu spłaty, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. W dacie zawarcia umowy zatem, powodowie nie mieli wiedzy w przedmiocie wysokości obciążającego ich każdomiesięcznie długu. Powodowie nie wiedzieli jaką dokładnie kwotę należy każdorazowo zapłacić stronie pozwanej tytułem spłaty raty.
Dowód: umowa k. 45-51, zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
Przed złożeniem podpisów, powodom nie została udostępniona treść umowy kredytowej. Nie mogli się oni zatem wcześniej zapoznać z jej zapisami. Rzeczony wzorzec umowny nie podlegał negocjacjom. Powodowie mogli jedynie nawiązać stosunek umowny bądź odmówić.
Dowód: zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
Powodowie nie zostali wyczerpująco pouczeni o ryzyku związanym z zaciągnięciem kredytu denominowanego do CHF. Nie została im przedstawiona symulacja, z której wynikałby wpływ wzrostu kursu CHF na saldo kredytu, jak i wymiar poszczególnych rat. Nie pokazano rysu historycznego wahań kursu CHF w przeszłości. Nie powiadomiono ich o problemach wynikających z tego rodzaju umów zawartych za granicą. Zapewniano powodów o stabilności CHF. Nie było pouczenia o ryzyku związanym z oprocentowaniem i wytłumaczenia w jaki sposób zostało skonstruowane i jakimi czynnikami może pozostawać determinowane.
Dowód: umowa k. 45-51, zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
W dacie zawarcia umowy powód prowadził działalność gospodarczą, ale koszt kredytu nigdy nie był rozliczany w jej ramach. Cel kredytu został w całości zrealizowany. Powodowie w ww. dniu pozostawali w związku małżeńskim, w ustroju wspólności majątkowej, które trwają do chwili obecnej. Kredytowana nieruchomość nie była wynajmowana.
Dowód: zeznania powoda k. 273, zeznania powódki k. 272.
W okresie od daty zaciągnięcia kredytu do dnia 5 lipca 2021 roku powodowie spełnili na rzecz pozwanego banku świadczenia kredytowe w kwotach: 96.883,34 zł i kwotę 117.360,40 CHF.
Dowód: zaświadczenie k. 58-62, 75-7, dowód przelewu k. 74.
W dniu 20 stycznia 2023 roku powodowie oświadczyli kredytodawcy, że po zapoznaniu się z pouczeniem Sądu o konsekwencjach prawnych stwierdzenia nieważności umowy, podtrzymują żądanie pozwu i rezygnują z możliwości potwierdzenia niedozwolonych postanowień umownych czy też utrzymania umowy w mocy po ich zastąpieniu przepisami prawa krajowego.
Dowód: oświadczenie k. 260.
W dniu 3 października 2023 roku strona pozwana złożyła powodom oświadczenie o zatrzymaniu kwot w wysokości 96.883,34 zł oraz 117.360,40.
Dowód: oświadczenia z d/d k. 277, 282, k. 287-288.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów prywatnych w rozumieniu art. 245 kpc i pism, którym na zasadzie art. 309 kpc nadał walor mocy dowodowej, a które nie budziły wątpliwości Sądu co do prawdziwości i zawartości merytorycznej, nie były także kwestionowane przez strony sporu.
Miarodajne dla rekonstrukcji stanu faktycznego i wydania orzeczenia w sprawie były w całości zeznania powodów stanowiące opis kontekstu sytuacyjnego, skutkującego nawiązaniem umowy kredytu badanej w sprawie, przebiegu procedury poprzedzającej zawarcie rzeczonego kontraktu, uzyskane informacje, pouczenia i zapewnienia, przeświadczenie powodów z jakim podejmowali decyzję o zaciągnięciu przedmiotowego zobowiązania.
Sąd pominął dowód z opinii biegłego - na zasadzie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3, 5 kpc jako mający wykazać fakty nieistotne w sprawie, nie przydatny dla wykazania poszczególnych faktów oraz zmierzający do przedłużenia postępowania.
Sąd nie opierał się na pisemnych zeznaniach świadków M. K. oraz B. A., którzy nie pamiętali osobistej styczności z powodami i nie uczestniczyli w procedurze kredytowej stosowanej w przypadku powodów.
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części tj. w całości w zakresie żądania ustalenia nieważności umowy oraz zasądzenia kwoty należności głównej objętej żądaniem pozwu, podlegając weryfikacji wyłącznie w zakresie żądania dotyczącego należności ubocznych, w tym z uwagi na podniesiony skutecznie zarzut zatrzymania.
Analiza zawartości merytorycznej zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz zrekonstruowany na jej podstawie stan faktyczny, pozwalają zdaniem Sądu na poczynienie niebudzących wątpliwości ustaleń, że w dacie akceptacji kontraktu (art. 385 2 kc):
- umowa zawarta przez powodów z pozwanym bankiem została nawiązana przy wykorzystaniu wzorca umownego, który wbrew normie z art. 384 § 1 i 2 kc nie został dostarczony konsumentowi przed podpisaniem, tak aby możliwe było swobodne przeanalizowanie jego treści, weryfikacja,
- wzorzec umowny został sformułowany przez stronę pozwaną w sposób niejednoznaczny i niezrozumiały, nie podlegał tłumaczeniom powodom podczas akceptacji w sposób rzetelny- art. 385 § 2 kc,
- przedmiotowa umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne tj. nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem (powodami), dotyczące głównych świadczeń stron (saldo kredytu - sposób jego przeliczenia i przesłanki wahań, brak wpływu na datę przeliczenia, wysokość poszczególnych rat realnej spłaty - sposób ustalenia, zasady oprocentowania), kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z naturą stosunku umownego, dobrymi obyczajami, (powodowie działali w zaufaniu do instytucji), rażąco naruszające ich interesy (powodowie obciążeni zostali nieświadomie jednostronnym ryzykiem kursowym i ryzykiem związanym ze zmianą stóp procentowych, dodatkowo z wykorzystaniem przez kredytodawcę tzw. spreadu) - art. 385 1 § 1-3 kc.
W szczególności są to postanowienia:
- § 3 ust. 1 i 2 COU; § 6 ust. 1 CSU;
- § 4 ust. 2 i 3 COU;
- § 22 COU;
- § 23 COU;
- umowa kredytu po wyłączeniu tzw. klauzul abuzywnych nie może wiązać w pozostałej części- art. 385 1 § 2 kc w zw. z art. 58 § 3 kc,
- analizowany stosunek umowny jest nieważny w świetle normy z art. 58 § 2 kc i sprzeczny z naturą zobowiązania- art. 353 1 kc.
Zgodnie z normą z art. 58 § 2 kc nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Zgodnie bowiem z wyrokiem SA w Warszawie z dnia 31 stycznia 2019 roku w sprawie o sygn. akt I ACa 7/18 „O sprzeczności z zasadami współżycia społecznego mówi się także, gdy na gruncie danej umowy dochodzi do naruszenia tzw. słuszności (sprawiedliwości) kontraktowej rozumianej jako równomierny rozkład uprawnień i obowiązków w stosunku prawnym czy też korzyści i ciężarów oraz szans i ryzyk związanych z powstaniem i realizacją tego stosunku. Takie naruszenie ma miejsce, gdy zawarta przez stronę umowa nie jest wyrazem w pełni świadomie i rozważnie podjętej decyzji, gdyż na treść umowy wpłynął brak koniecznej wiedzy czy presja ekonomiczna. Negatywna ocena umowy ze względu na kryteria moralne uzasadniona jest w tych tylko przypadkach, gdy kontrahentowi osoby pokrzywdzonej można postawić zarzut złego postępowania, polegającego na wykorzystaniu (świadomym lub spowodowanym niedbalstwem) swojej przewagi”.
Jak zostało przedstawione w opisanym stanie faktycznym, celem finansowania min. potrzeb mieszkaniowych, powodowie E. R. oraz L. R. podjęli decyzję o zawarciu umowy o kredyt mieszkaniowy denominowany do waluty obcej, gdyż zgodnie z zapewnieniami doradcy bankowego, stanowił on opcję w pełni bezpieczną, przewidywalną oraz dalece bardziej korzystną niż kredyt w złotych. Presja ekonomiczna oraz brak stosownej wiedzy, umożliwiającej powodom realną ocenę informacji przekazywanych przez doradcę bankowego, skutkowały obdarzeniem go pełnym zaufaniem. W konsekwencji zaciągnęli zobowiązanie, nie wiedząc, a nawet nie zastanawiając się, w jakim celu dochodzi do przeliczenia kwoty wnioskowanego, wypłaconego, a następnie spłacanego w rodzimej walucie kredytu na CHF, jakie ta operacja może rodzić konsekwencje.
Jednocześnie zarówno przed jak i w dacie nawiązania rzeczonego stosunku umownego, nie zostali rzetelnie poinformowani przez pozwany bank o ryzyku ekonomicznym, wiążącym się z wyrażanym konsensusem. W szczególności nie zostały im przedstawione wahania waluty z roku 2004, choć w lutym nastąpił wzrost kursu do poziomu 3,11 zł oraz z lat poprzednich, problemy kredytowe mające miejsce w Australii, Niemczech czy we Włoszech, nie zostały przekazane informacje na temat wpływu wzrostu miernika LIBOR na zwyżkę kwoty kredytu, korelacji wzrostu LIBORU i waluty. Nie byli świadomi, iż skok wartości CHF rzutował będzie bezpośrednio nie tylko na wysokość poszczególnych rat spłaty, lecz ponadto na saldo całego zadłużenia. Nie wiedzieli, iż należność wypłacona w złotych, zostanie przeliczona z CHF wg kursu kupna, wynikającego z Tabeli banku z daty wypłaty, która tym samym pozostaje kluczowa dla określenia wysokości ich zobowiązania i przysporzenia. Nie mieli świadomości w jaki sposób jest ona tworzona i gdzie jest dostępna. Nie zostało im wyartykułowane, że spłata kredytu następowała będzie wg kursu sprzedaży z tejże Tabeli, nie wiedzieli jak jest on tworzony, nie mieli wpływu na jego wysokość. Treść kontraktu została przygotowana bez udziału powodów, a zatem z wyłączeniem jego indywidualnego uzgodnienia, z pozbawieniem ich możliwości negocjacji. Doszło tym samym do rażącego wykroczenia przeciwko obowiązkom informacyjnym.
Na szczególne podkreślenie zasługuje także okoliczność, iż sama konstrukcja umowy przerzuca całe ryzyko kursowe wyłącznie na powodów, gdyż bank zarabia na tego rodzaju udzielonym kredycie w momencie jego udzielenia, niezależnie od późniejszych wahań wartości waluty. Dochodzi tym samym do nierówności konstrukcyjnej umowy z uwagi na tzw. asymetrię ryzyka kursowego. Jednocześnie mamy wówczas do czynienia z rażącym naruszeniem interesów konsumenta poprzez doprowadzenie do niczym nieusprawiedliwionej dysproporcji na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkującej niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej, a w konsekwencji nierzetelnym traktowaniem.
Jak zostało wskazane w uchwale SN z dnia 6 marca 1992 roku w sprawie o sygn. akt III CZP 141/91 dowolne określanie wysokości odsetek w czasie trwania stosunku prawnego jest sprzeczne z zasadami słuszności kontraktowej i w konsekwencji dla skutecznego zastrzeżenia możliwości jednostronnej zmiany tych odsetek istnieje konieczność wskazania konkretnych okoliczności, od których ta zmiana jest uzależniona. Bez tego warunku umowa byłaby nieważna ze względu na naruszenie zasad współżycia społecznego.
Poprzez zawarcie przedmiotowej umowy o kredyt hipoteczny, strona pozwana wykorzystała swoją uprzywilejowaną pozycję jako Banku.
Stosownie zaś do treści normy z art. 353 1 kc strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
Wykładnia rzeczonego przepisu prowadzi do wniosku, iż świadczenie w łączącym strony stosunku zobowiązaniowym powinno być oznaczone w chwili zawarcia umowy lub nadawać się do oznaczenia w okresie późniejszym. Tym niemniej kryteria, według których nastąpić ma ustalenie świadczenia, powinny być oznaczone już w chwili powstania danego stosunku zobowiązaniowego. […]
W doktrynie wskazuje się, że pozostawienie jednej ze stron oznaczenia świadczenia jest dopuszczalne, jeżeli ma ona tego dokonać w sposób obiektywny (…). Gdyby bowiem oznaczenie świadczenia pozostawione zostało jednej ze stron, bez jakichkolwiek ograniczeń w tym zakresie, takie postanowienie umowne – jako sprzeczne z art. 353 1 kc – byłoby nieważne, co pociągałoby zazwyczaj za sobą nieważność całego zobowiązania (…). Gdyby oznaczenia miał dokonać dłużnik, według swego swobodnego uznania, nie byłoby żadnego zobowiązania. Gdyby zaś miał go dokonać wierzyciel, umowa byłaby niemoralna, gdyż dłużnik byłby zdany na łaskę i niełaskę wierzyciela.”
Dodatkowo w uchwale SN z dnia 22 maja 1991 roku w sprawie o sygn. akt III CZP 15/91 wyjaśniono, iż za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków, zaś sprzeczność ta występuje szczególnie wyraźnie zwłaszcza przy umowach, zawieranych nie w oparciu o indywidualne pertraktacje, ale w oparciu o regulamin wydany przez profesjonalistę. W konsekwencji nieskuteczne prawnie są postanowienia umowy pozwalające na dowolną zmianę regulaminu.
Analiza postanowień umowy implikuje wniosek, iż dokument ten został samodzielnie opracowany przez stronę pozwaną, a następnie przedstawiony kredytobiorcom. Powodowie mogli zaś przyjąć tak opracowane warunki bądź je odrzucić.
Treść stosunku umownego nie była z nimi indywidualnie negocjowana. Świadczy o tym sama procedura zawarcia umowy przy wykorzystaniu wzorca umownego.
Tymczasem wpływ konsumenta musi mieć realny charakter, nie stanowić zaś teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień kontraktu.
Wybór rodzaju umowy, czy też nawet decyzja o zawarciu umowy zawierającej klauzule indeksacyjne, nie stanowi indywidualnego uzgodnienia czy to treści stosunku umownego czy też samych klauzul.
Jednocześnie pomimo przysługującego pozwanemu bankowi przymiotu przedsiębiorcy - profesjonalisty, zarówno w dacie zawarcia umowy jak i terminie późniejszym, nie zostało w sposób zgodny z powołaną normą prawa, określone świadczenie, obciążające powodów, a stanowiące główny przedmiot stosunku zobowiązaniowego.
Zważyć należy bowiem, iż powodowie wnioskowali o udostępnienie kwoty w ostatecznej wysokości 495.000 PLN, która została przeliczona przez stronę pozwaną na franki szwajcarskie. Odbyło się to jednakże według swobodnego uznania kredytodawcy, dokonującego samodzielnego wyboru najpierw kursu przeliczenia z PLN na CHF, a następnie zarówno co do daty przeliczenia, która została uzależniona od daty wypłaty środków pieniężnych, na którą powodowie nie mieli wpływu, jak i sposobu przeliczenia, przy zastosowaniu jednostronnie ustalonego kursu waluty. Powyższe doprowadziło do sytuacji, w której powodowie nieświadomie zaciągnęli zobowiązanie kredytowe nie znając w dacie złożenia oświadczenia woli, wysokości uzyskanego kredytu. Należność ta została jednostronnie określona przez bank.
Dodatkowo zapis wyznaczający zobowiązanie główne powodów, a więc stopę procentową klauzuli denominacyjnej, uznany winien zostać za nieważny jako niewykonalny, z uwagi na jego oparcie min. o stopy procentowe zgłaszane przez uczestników fixingu organizowanego przez Brytyjskie Stowarzyszenie Bankierów, które pozbawione zostało estymy i przestało odgrywać rolę na rynku finansowym. Skoro zatem brak jest klauzul denominacyjnych, z uwagi na brak możliwości ich określenia, nie ma możliwości wykonania umowy o kredyt hipoteczny denominowany do waluty obcej.
Przeliczenie ostatecznej wysokości otrzymanego przysporzenia powodów nastąpiło w odniesieniu do Tabeli kursów walut obcych ustalonej przez Bank, a zatem z wyłączeniem obligatoryjnego w świetle powołanej normy prawa, obiektywnego kryterium określenia wymiaru świadczenia, bez wyznaczenia jednocześnie granicy w jakiej Bank poruszać by się musiał przy ustalaniu rzeczonego miernika.
Powodowie nie mieli bowiem wpływu na zawartość merytoryczną powołanej Tabeli w dacie uruchomienia kredytu, decydującej o kursie przeliczenia.
Z uwagi na taką konstrukcję umowy, brak było ponadto stałego miernika wartości kredytu, z uwagi na konieczność odniesienia się do treści Tabeli kursów walut z daty wypłaty. Nie istniał więc stały algorytm, w oparciu o który możliwa byłaby obiektywna weryfikacja przez powodów prawidłowości dokonanego przeliczenia w szczególności w dacie zawarcia umowy.
Spłata kredytu miała następować według kursu sprzedaży z Tabeli obowiązującej w Banku. W ten sposób pozwany bank zastrzegł dla siebie możliwość jednostronnej zmiany wysokości zobowiązania drugiej strony: poprzez zwiększenie wartości świadczenia wyrażonego w CHF za pomocą obniżenia kursu zakupu przy wypłacie kredytu (co ma również bezpośredni wpływ na ostateczną kwotę uzyskanych przez Bank odsetek) oraz przez podniesienie kursu sprzedaży przy spłacie poszczególnych rat.
Ten sam mechanizm sprawia, że świadczenie należne od kredytobiorcy pozostaje niedookreślone.
Jednocześnie bez znaczenia pozostaje okoliczność czy Bank w toku wykonywania umowy korzystał z uprawnień wynikających z postanowień umownych. Istotnym jest bowiem wyłącznie fakt, iż przysługiwała mu takowa sposobność.
Powyższe rozważania pozwalają na sformułowanie tezy, iż wysokość zobowiązania kredytobiorcy z tytułu zwrotu kapitału, ale także odsetek została określana dowolnie przez bank.
Jednocześnie wyłączenie opisywanej klauzuli denominacyjnej z umowy skutkowałoby jej niezawarciem, co zgodnie z art. 58 § 3 kc czyni całą umowę o kredyt hipoteczny nieważną (wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 roku sygn. akt C-186/16) „aby ustalić, czy warunek umowny, zgodnie z którym spłaty kredytu należy dokonywać w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty powoduje, stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, sąd krajowy musi sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych” (zob. podobnie wyrok z dnia 14 marca 2013 r., A., C‑415/11, pkt 68, 69). Ponadto w przeciwnym wypadku, Sąd musiałby samodzielnie ustalić wysokość zaciągniętego przez powodów kredytu, gdyż nie stanowiła jej kwota rzeczywiście wypłacona.
Prawną podstawę rozstrzygnięcia stanowi także norma z art. 358 1 kc, która głosi, iż postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.
Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.
Zgodnie z art. 3 Dyrektywy 93/13 warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej.
Zapis art. 3 powołanej Dyrektywy w perspektywie konieczności dokonywania wykładni normy z art. 358 1 kc poprzez jej pryzmat, prowadzi do istotnego złagodzenia kryteriów stawianym skutkom postanowienia abuzywnego. Wystarczającą będzie zatem już znacząca nierównowaga jako wypełniająca kryteria rażącego naruszenia (wyrok TSUE z dnia 14 marca 2019 roku sygn. akt C-118/17 D.).
Jak wyjaśnił ponadto SA w Poznaniu w wyroku z dnia 6 kwietnia 2011 roku sygn. akt I ACa 232/11 okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia a nawet rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Konieczne byłoby wykazanie, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego. Przyjęcie takiego wpływu byłoby możliwe przede wszystkim wówczas, gdyby konkretny zapis był z nim negocjowany.
Za niedozwolone postanowienie umowne w umowie o kredyt hipoteczny denominowany do waluty obcej, typizowanej jako podtyp umowy kredytu, stanowiącej podstawę żądania pozwu uznać należy te postanowienia umowy, które nie podlegały negocjacjom, indywidualnym uzgodnieniom, a zatem te na które powodowie nie mieli wpływu, a które dotyczą świadczenia głównego rzeczonego stosunku zobowiązaniowego. Za takowe niewątpliwie uznać należy przeliczenie zadłużenia wskazanego przez powodów w złotych na franki szwajcarskie po kursie kupna z Tabeli Banku w dacie złożenia wniosku o kredyt, a następnie przeliczenie tak określonej kwoty w CHF na polskie złote w dniu faktycznej wypłaty kredytu, przyjęcie stopy referencyjnej jako Liboru jako jednej z podstaw oprocentowania kredytu, wypłata pierwszej transzy kredytu do 5 dni roboczych po spełnieniu warunków przewidzianych w umowie (wypłata kolejnych transz zgodnie z postanowieniami umowy), ustalenie sposobu spłaty - kurs przeliczenia.
Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż pomimo wyboru przez powodów waluty denominacji, powołane powyżej klauzule denominacyjne jako zawarte w przygotowanym wzorze umowy, nie zostały indywidualnie uzgodnione, wykazując cechy abuzywności. Powodowie ich nie rozumieli, gdyż ich uwaga skupiona została przez doradcę na walucie PLN (w tej walucie następowała wypłata i dokonywana miała być spłata).
Jednocześnie przedmiotowe klauzule abuzywne stanowią świadczenie główne, co znalazło potwierdzenie w wyroku SN z dnia 8 czerwca 2004 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I CK 635/03, który głosi, iż przez główne świadczenia stron należy rozumieć postanowienia o charakterze konstytutywnym dla danego typu czynności prawnych, a więc w przypadku umów nazwanych – dotyczące essentialia negotii umowy, postanowień przedmiotowo istotnych. Jako elementy konstrukcyjne umowy muszą być one przedmiotem uzgodnień stron, gdyż w przeciwnym razie nie doszłoby do zawarcia umowy. Ponadto TSUE w sprawie 260/18-D. wyjaśnił, iż unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. Klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, takiej jak ta w postępowaniu głównym, w związku z czym obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania przedmiotowej umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna. Wątpliwości rozwiane zostały w wyrokach SN z dnia 4 kwietnia 2019 roku w sprawie o sygn. akt III CSK 159/17 i z dnia 9 maja 2019 roku w sprawie o sygn. akt I CSK 242/18, który przesądza, iż klauzula indeksacyjna w umowie kredytu określa wysokość głównego świadczenia kredytobiorcy. Analogiczny wniosek wyprowadzić można z art. 4 powołanej Dyrektywy. Rozważania te znajdują odpowiednie zastosowanie do kredytów denominowanych.
Omawiana klauzula denominacyjna nie została ponadto sformułowana w sposób jednoznaczny, prostym i zrozumiałym językiem, umożliwiając precyzyjne określenie wysokości świadczenia bez decyzji Banku, co czyni ją abuzywną stosownie do stanowiska wyrażonego w wyroku SN z dnia 19 kwietnia 2019 roku wydanego w sprawie o sygn. akt III CSK 159/17, w którym wskazano, iż analizowane postanowienia umowy i regulaminu nie określały precyzyjnie rzeczywistej wysokości świadczenia banku, jak też świadczeń kredytobiorców, w sposób możliwy do ustalenia bez decyzji banku. Brak było bowiem wskazania, na podstawie jakich kryteriów bank ustala kurs wymiany waluty obcej zarówno w momencie uruchomienia kredytu, jak i spłaty poszczególnych rat.
Prowadzi to do wniosku, że w niniejszej sprawie postanowienia umowne określające główne świadczenia stron w postaci wypłaty kredytu, obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie były jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385 1 § 1 KC (były bowiem dotknięte brakiem przejrzystości warunków umownych).
W ocenie Sądu Najwyższego opisany mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.
Wszak w istocie tak niejasne i niepoddające się weryfikacji określenie sposobu ustalania kursów wymiany walut stanowi dodatkowe, ukryte wynagrodzenie banku, które może mieć niebagatelne znaczenie dla kontrahenta, a którego wysokość jest dowolnie określana przez bank.
Dość wskazać, że o poziomie podlegającego wypłacie kredytu, jak też zwłaszcza o poziomie zadłużenia ratalnego (i to już spłaconego) konsument dowiaduje się post factum, po podjęciu odpowiedniej sumy z jego rachunku, służącego obsłudze zaciągniętego kredytu hipotecznego (tak wyrok SN z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134).
Jak wynika z wyroku TSUE z dnia 20 września 2017 roku wydanego w sprawie o sygn. akt C-186/16 wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem, o którym mowa w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie.
Uwzględnić należy, iż nawet rozważny konsument nie posiada wiedzy w zakresie kredytów czy ryzyka kursowego analogicznej do Banku ani umiejętności jej profesjonalnego zastosowania. Stąd przy ocenie ryzyka kursowego opiera się na informacji uzyskanej z Banku.
Zakres istotnych wiadomości, które udostępnione winny zostać przed wyrażeniem konsensusu z tej perspektywy, oceniać warto z punktu widzenia poziomu świadomości przeciętnego konsumenta o produktach finansowych danego rodzaju.
Wypełnienie zatem nawet ewentualnych rekomendacji KNF nie wyczerpie zakresu obowiązku informacyjnego obciążającego Bank.
Z tego punktu widzenia, powodowie nie zostali w sposób wyczerpujący pouczeni o możliwych konsekwencjach zawieranej umowy, składając wyłącznie zmarginalizowane oświadczenie o świadomości bliżej niesprecyzowanego ryzyka kursowego.
Jednocześnie oceny abuzywności danego postanowienia dokonywać należy z daty zawarcia umowy (uchwała SN z dnia 20 czerwca 2018 roku sygn. akt III CZP 27/17).
Można zatem stwierdzić, że z powołanych przepisów dyrektywy 93/13, interpretowanych z uwzględnieniem orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika jasno, iż okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowienia.
W ramach tej oceny należy natomiast uwzględnić skutki, o których przedsiębiorca wiedział albo mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej wykonanie w przyszłości. Wskazówki te mają charakter wiążący i muszą być uwzględnione w ramach prounijnej wykładni art. 385 1 § 1 KC ( wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 roku sygn. akt C-186/16).
Oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego, o którym mowa w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 (Dz.Urz.UE.L z 1993 r., Nr 95, str. 29) należy dokonywać w odniesieniu do momentu zawarcia danej umowy, z uwzględnieniem ogółu okoliczności, które mogły być znane przedsiębiorcy w owym momencie i mogły mieć wpływ na późniejsze jej wykonanie. Do sądu krajowego należy ocena istnienia ewentualnej nierównowagi w rozumieniu rzeczonego przepisu, której to oceny należy dokonać w świetle ogółu okoliczności faktycznych sprawy w postępowaniu głównym i z uwzględnieniem między innymi fachowej wiedzy przedsiębiorcy, w tym przypadku banku, w zakresie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążących się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej.
Za niedozwoloną w świetle powyższych rozważań uznać należy ponadto klauzulę spreadu walutowego, której nieprecyzyjny zapis pozwala na odchylenia kilkunastoprocentowe, a tym samym manipulację wysokością zobowiązania w czasie. Jak wskazał SN w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 roku sygn. akt I CSK 1049/14, szczegółowość treści analizowanej klauzuli nie jest jednak odpowiednio wystarczająca. Nietrudno zauważyć, że pozwanemu Bankowi znane są wszystkie parametry pozwalające określić poziom spłacanej raty kredytowej w odpowiednim czasie. Bank nie tylko zna średni kurs NBP (z dnia poprzedniego i obecny), ale i tworzy dziennie zmieniające się własne tabele kursów i sam określa to, jaka tabela kursów będzie obowiązująca w chwili dokonania spłaty raty kredytu przez kredytobiorcę. Tymczasem w odniesieniu do średniego kursu walut NBP (tzw. fixingu) wiedza kontrahenta banku ma już charakter „historyczny”, ponieważ może on poznać jedynie fixing z dnia poprzedzającego spłatę kredytu. Brak jest ponadto podstaw do zastosowania stawki bazowej LIBOR do waluty PLN.
O poziomie zadłużenia ratalnego (i to już spłaconego) konsument dowiaduje się więc post factum, bowiem dochodzi najczęściej do podjęcia odpowiedniej sumy z jego odpowiedniego rachunku, służącego obsłudze zaciągniętego kredytu hipotecznego. Ten stan rzeczy oznacza wyraźną nierówność informacyjną obu partnerów.
Szczegółowy sposób określenia kursu (odpowiedni algorytm) Bank zachowuje dla siebie i to w celu zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa bankowego i utrzymania jego konkurencyjności na rynku w obszarze usług związanych z obrotem walutowym.
Tymczasem w treści kwestionowanej klauzuli pozostawia się dla konsumenta elementy pozwalające tylko w przybliżeniu określić aktualny poziom zadłużenia ratalnego (fixing wczorajszy, niepewność odnośnie do zastosowanej przez Bank własnej tabeli kursów walut w zależności od chwili dokonania spłaty kredytu).
Wspomniany czynnik informacyjny może być istotny przy wyższych różnicach kursów walut, bowiem kwestia dodatkowego obciążenia kontrahenta (wzrostu wartości wykorzystanej w złotych kwoty kredytu w stosunku do waluty obcej) w sposób zasadniczy wpływa na jego sytuację w stosunku kredytowym (podobnie TSUE w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku sygn. akt C-26/13).
W niniejszej sprawie należy zaznaczyć ponadto, że ponieważ wyłączenie oceny nieuczciwego charakteru warunku jest ograniczone do relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, nie może ono mieć zastosowania do przypadku podważenia asymetrii między kursem sprzedaży waluty obcej, który ma być stosowany zgodnie z tym warunkiem przy obliczaniu rat kredytu, a kursem kupna tej waluty (…). Co więcej, wyłączenie to nie może znajdować zastosowania do warunków, które ograniczają się do określenia, w celu obliczenia rat kredytu, kursu wymiany waluty obcej, w której został denominowany kredyt, nie przewidując jednak świadczenia przez kredytodawcę żadnej usługi w związku z tym obliczeniem i nie ustalając w związku z tym żadnego „wynagrodzenia”, którego stosunek jako świadczenia wzajemnego do dostarczonej przez kredytodawcę usługi nie może być przedmiotem oceny nieuczciwego charakteru na podstawie art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13.
Do celów przestrzegania wymogu przejrzystości zasadnicze znaczenie zyskuje kwestia, czy umowa wskazuje w sposób przejrzysty powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty obcej, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by konsument mógł przewidzieć, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne.
Podsumowując wskazać należy, iż abuzywność postanowienia dotyczącego klauzuli denominacyjnej w całości, nie wynika z samego włączenia jej do umowy, która z uwagi na charakter kontraktu stanowi immanentną cechę obrotu walutowego, lecz z nieprawidłowego pouczenia o zakresie ryzyka kursowego, które w zasadzie uniemożliwia podjęcie racjonalnej decyzji kontraktowej, godząc w równowagę kontraktową na poziomie informacyjnym.
Brak jest ponadto w świetle powyższych rozważań podstaw prawnych do dokonywania tzw. odfrankowienia umowy nie tylko z uwagi na przedstawione dotychczas argumenty, lecz ponadto z uwagi na fakt, iż począwszy od dnia 1 stycznia 2020 roku zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/201, brak jest możliwości stosowania wskaźnika referencyjnego do waluty, która nie podlegała rejestracji, co dotyczy złotego polskiego w stosunku do wskaźnika LIBOR.
Sąd dopatruje się naruszenia normy z art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowe, zgodnie z którym „Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności(…) kwotę i walutę kredytu, (…) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany.
Stosownie do treści analizowanego stosunku umownego, kwota udzielonego powodom kredytu ustalona została przez nich w złotych, następnie przez bank samodzielnie w CHF, który dokonał jej przeliczenia w dacie złożenia wniosku o kredyt wg autorytarnie określonego kursu kupna dla dewiz obowiązujący w banku, podlegając w dalszej kolejności wypłacie w złotych w wysokości ponownie dowolnie ustalonej przez kredytodawcę zgodnie z analogicznym kursem wymiany walut w narzuconej dacie wypłaty. Przedmiotowy dług spłacany miał być w złotych, a o wysokości danej spłaty decydował wyłącznie bank określiwszy ratę w CHF, na poczet zaspokojenia której powodowie zapewnić mieli należytą kwotę złotówek stosując kurs sprzedaży dla dewiz obowiązujący w Banku.
Powyższy mechanizm pozbawił powodów realnego wpływu na kwotę zaciąganego zobowiązania, która ustalona została przez nich w przybliżeniu w złotych. Od tego momentu wszelkie decyzje, w tym o wysokości zaciągniętego kredytu w CHF, wysokości jego rzeczywistej wypłaty oraz spłaty decydował wyłącznie bank.
Zgodnie z art. 358 1 § 2 kc wysokość świadczenia pieniężnego może być uzależniona od innego niż pieniądz miernika wartości.
Nie doszło do naruszenia normy z art. 358 kc, która w dacie zawarcia umowy głosiła, iż zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogły być wyrażone tylko w pieniądzu polskim, gdyż Banki posiadały ogólne zezwolenia wynikające z ustawy Prawo dewizowe.
Sąd uznał, że powodowie wykazali posiadanie interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu, z uwagi na fakt, iż nie podlegał on całkowitej spłacie. Wyrzeczenie Sądu w zakresie wyłącznie świadczenia w takowej sytuacji, a zatem zasądzenia kwoty uiszczonej przez kredytobiorcę w wykonaniu badanego kontraktu, nie zniweluje dalszego sporu dotyczącego niespełnionych świadczeń. Ustalenie bowiem nieważności umowy w sprawie o zasądzenie dochodzonej kwoty, cechowało się będzie wyłącznie przesłankowym charakterem (art. 189 kpc). Prawomocne orzeczenie ustalające nieważność umowy kredytu pozwala na definitywne rozliczenie stron sporu, co wyczerpuje dyspozycję zapisu art. 7 Dyrektywy nr 93/13 oraz art. 76 Konstytucji, nakładającego na władze publiczne obowiązek ochrony konsumentów przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Z tych samych przyczyn za niezasadny uznać należało zarzut nadużycia prawa.
Sąd uwzględnił zgłoszony skutecznie przez pozwany bank zarzut zatrzymania regulowany normą z art. 496 kc w zw. z art. 497 kc.
Za dopuszczalnością stosowania prawa zatrzymania (art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.) w relacjach między stronami umowy kredytu denominowanego do waluty obcej po stwierdzeniu jej nieważności czy trwałej bezskuteczności opowiedział się również Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 16 lutego 2021 r. (III CZP 6/20, Legalis) wskazując, że stanowi ono instrument, który może zapobiec zagrożeniom związanym z niewypłacalnością jednego z obustronnie wzbogaconych. Wyjaśnił, że wbrew pozorom, możliwości skorzystania z tego prawa (co wymaga złożenia oświadczenia woli) nie przekreśla stwierdzenie, że w zakresie, w jakim spłaty kredytu stanowią jedynie zwrot kapitału (bez odsetek), nie mogą być traktowane jako świadczenie wzajemne względem oddania przez bank tego kapitału do dyspozycji kredytobiorcy (jest nim zobowiązanie kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji - por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r., IV CSK 440/13, niepubl., z dnia 7 marca 2017 r., II CSK 281/16, Glosa 2018, nr 2, s. 74). Z punktu widzenia art. 497 k.c. w związku z art. 496 k.c. obowiązek zwrotu wykorzystanego kapitału jest - w relacji do obowiązku oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy - czymś więcej niż zobowiązaniem do świadczenia wzajemnego (ma charakter bardziej podstawowy niż obowiązek zapłaty oprocentowania czy wynagrodzenia), a nie czymś mniej, co uzasadnia zastosowanie tego przepisu także w tym przypadku (w celu zabezpieczenia roszczenia restytucyjnego banku) z odwołaniem do rozumowania a minori ad maius.
Jak wskazane zostało w wyroku SA w Warszawie z dnia 6 października 2022 roku sygn. akt VI ACa 691/21 „zarzut zatrzymania wyrasta z prawa materialnego (art. 496 k.c.), ale najczęściej uprawnienie to realizuje się w drodze zarzutu procesowego. Jeśli zarzut ten (jak w tym przypadku) ogranicza się do oczekiwania, że sąd uzależni wykonanie wyroku od spełnienia świadczenia wzajemnego przez stronę czynną, to nie trzeba jej doręczać oświadczenia woli w tym przedmiocie. Wystarcza, gdy zarzut będzie zgłoszony przed sądem przez pełnomocnika procesowego. Uprawnienie to jest wielce zbliżone do zarzutu przedawnienia. Ten ostatni też ma charakter materialnoprawny, a skutki dalej idące, niż zarzut zatrzymania, ale nie wymaga się, by pełnomocnik zgłaszający zarzut przedawnienia miał umocowanie do składania materialnoprawnych oświadczeń woli i nie uzależnia się skuteczności zarzutu od tego, by oświadczenie w tym przedmiocie dotarło do wierzyciela.
Powyższe rozważania implikowały wniosek Sądu, iż hamujący skutek zgłoszonego zarzutu zatrzymania nastąpił z dniem otrzymania przez powodów stosownego oświadczenia materialnoprawego w tym zakresie, co miało miejsce w dniu 3 października 2023 roku.
Mając na uwadze powyższe rozważania, bezzasadnym było orzekanie o należnościach ubocznych od zatrzymanego kapitału kredytu, wymagalnych po dacie 3 października 2023 roku.
Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w sentencji na zasadzie art. 58 § 2 i 3 kc, w zw. z art. 353 1 kc, w zw. z art. 384 § 1 i 2 kc w zw. z art. 358 § 2 kc, 358 1 kc § 1-3 kc w zw. z art. 496 kc w zw. z art. 497 kc w zw. z art. 232 kpc.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na zasadzie art. 455 kc w zw. z art. 481 § 1 kc.
Sąd przyjął, iż roszczenie powodów stało się opóźnione w dniu następnym po otrzymaniu przez stronę pozwaną oświadczenia powodów o podtrzymywaniu żądania pozwu, po uprzednim otrzymaniu stosownych pouczeń od sądu o konsekwencjach powyższego. Wówczas bowiem przedmiotowy stosunek umowy stał się definitywnie nieważny tj. w dniu 21 stycznia 2023 roku.
Wymagalność przedmiotowego długu uzależniona pozostaje bowiem od skutecznego złożenia przez powodów stronie pozwanej oświadczenia o żądaniu ustalenia nieważności umowy, po uprzednim otrzymaniu stosownych pouczeń od sądu o konsekwencjach wynikających z takowej decyzji. Do tego czasu, wierzytelność powodów pozostaje bezterminową, pomimo ewentualnej aktywności wierzyciela wzywającego do dobrowolnej zapłaty.
Jak wskazał SN w uchwale z dnia 7 maja 2021 roku sygn. akt III CZP 6/21 Ze względu na rodzaj i wagę interesu publicznego stanowiącego podstawę ochrony udzielonej konsumentom w przepisach dyrektywy sąd krajowy ma obowiązek - od chwili gdy dysponuje niezbędnymi informacjami dotyczącymi okoliczności prawnych i faktycznych danej sprawy - zbadania z urzędu, równoważnie względem przepisów porządku publicznego, czy klauzula ma charakter abuzywny i wyciągnięcia z tego konsekwencji, bez oczekiwania na to, aby konsument poinformowany o swoich prawach domagał się stwierdzenia jej nieważności. Ową konsekwencją jest przede wszystkim ciążący na sądzie krajowym obowiązek zaniechania stosowania klauzuli abuzywnej - bez upoważnienia do zmiany jej treści, gdyż eliminowałaby ona skutek zniechęcający do stosowania klauzuli - tak, aby nie wywierała wiążących skutków wobec konsumenta, chyba że konsument się temu sprzeciwi, co może uczynić, gdyż jego prawo do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw. Jeżeli zatem sąd krajowy stwierdzi w trakcie oceny dokonywanej z urzędu, że klauzula ma abuzywny charakter, ma - co do zasady - obowiązek „poinformować o tym strony sporu i wezwać je do kontradyktoryjnego przedyskutowania tej okoliczności w sposób przewidziany w tym celu przez krajowe prawo procesowe”, a przyznana konsumentowi możliwość wypowiedzenia się w tej kwestii "odpowiada również obowiązkowi ciążącemu na sądzie krajowym (...), uwzględnienia w odpowiednim przypadku woli wyrażonej przez konsumenta, jeżeli mając świadomość o niewiążącym charakterze danego nieuczciwego warunku, wskaże on jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób wyraźnej i wolnej zgody na dany warunek". Zatem, aby konsument mógł udzielić wolnej i świadomej zgody, sąd krajowy winien, w ramach krajowych norm proceduralnych i w świetle zasady słuszności w postępowaniu cywilnym, wskazać stronom w sposób obiektywny i wyczerpujący, konsekwencje prawne, jakie może pociągnąć za sobą usunięcie nieuczciwego warunku - co jest szczególnie istotne wtedy, gdy jego niezastosowanie może prowadzić do unieważnienia całej umowy, narażając ewentualnie konsumenta na roszczenia restytucyjne - i to niezależnie od tego, czy strony są reprezentowane przez pełnomocnika zawodowego (por. wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, I.W. i R.W., pkt 97). Konsument może też zrezygnować z powoływania się na abuzywny charakter klauzuli w ramach umowy odnowienia zobowiązania (czyli pozasądowo), w której odstępuje od dochodzenia roszczeń będących konsekwencją stwierdzenia abuzywności klauzuli, z zastrzeżeniem że odstąpienie to jest oparte na dobrowolnej i świadomej zgodzie, a więc w chwili tego odstąpienia konsument był świadomy niewiążącego charakteru klauzuli i wynikających z niego konsekwencji (por. wyrok z dnia 9 lipca 2020 r., C-452/18, XZ, pkt 28-29). Podobnie strony umowy mogą zmienić klauzulę, eliminując jej abuzywny charakter, jeżeli, po pierwsze, odstąpienie przez konsumenta od powołania się na abuzywność klauzuli wynika z jego wolnej i świadomej zgody – tj. przy uzgadnianiu tej zmiany był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku i wynikających z niego konsekwencji – i, po drugie, nowa klauzula nie jest abuzywna (por. wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, I.W. i R.W., pkt 49, 59). Podążając za tą sugestią, również Sąd Najwyższy przyjmował dotychczas jednolicie, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c., oznacza, iż nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. chyba że konsument następczo udzieli "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody" na to postanowienie i w ten sposób jednostronnie przywróci mu skuteczność. Możliwość sanowania nieskutecznego postanowienia następczym, jednostronnym wyrażeniem zgody na związanie tym postanowieniem, będącej niejako substytutem pierwotnego braku rzeczywistej zgody na to postanowienie (indywidualnych negocjacji), przywodzi natomiast na myśl tzw. sankcję bezskuteczność zawieszonej, która - odnoszona do umowy jako takiej - polega na tym, że dotknięta nią umowa (tzw. czynność kulejąca albo niezupełna) nie wywołuje zamierzonych skutków (z mocy samego prawa, od początku, co sąd powinien uwzględnić z urzędu), w szczególności nie rodzi obowiązku spełnienia uzgodnionych świadczeń, lecz, w odróżnieniu od umowy nieważnej, może skutki te następczo wywołać z mocą wsteczną w razie złożenia sanującego oświadczenia woli (jednej ze stron albo osoby trzeciej), a w razie odmowy jego złożenia albo upływu czasu na jego złożenie - staje się definitywnie bezskuteczna, czyli nieważna. Brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem umownym, z zastrzeżeniem - obwarowanym dodatkowymi warunkami co do stanu jego świadomości i swobody działania - możliwości następczego wyrażenia zgody na to postanowienie (jego „potwierdzenia”) i przywrócenia mu w ten sposób skuteczności z mocą wsteczną, odpowiada co do zasady tej charakterystyce. Także w tym sensie, że do czasu podjęcia przez konsumenta definitywnej decyzji jego kontrahent (przedsiębiorca) pozostaje w niepewności, bez możliwości samodzielnego decydowania o skuteczności postanowienia. Zależność tego stanu od woli konsumenta oznacza, że chodzi tu o bezskuteczność zawieszoną na jego korzyść, co odpowiada formule, iż niedozwolone postanowienie nie wiąże konsumenta (art. 385 1 § 1 k.c.). Dopełniając charakterystyki tej sankcji i uwzględniając dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy też stwierdzić, że konsument może wyrazić swą zgodę na niedozwolone postanowienie zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo, jednakże w obu przypadkach będzie to skuteczne tylko wtedy, gdy został wyczerpująco poinformowany o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą definitywna nieskuteczność (nieważność) tego postanowienia. Należycie poinformowany konsument może też podjąć decyzję przeciwną (odmówić zgody), co spowoduje trwałą bezskuteczność (nieważność) niedozwolonego postanowienia. Wzgląd na pewność prawa nakazuje także przyjąć, że swą zgodę konsument powinien wyrazić w rozsądnym czasie od udzielenia mu należytej informacji. Jeżeli tego nie uczyni, niedozwolone postanowienie stanie się trwale bezskuteczne (nieważne). Jeżeli umowa kredytu nie może, bez klauzuli abuzywnej dotkniętej bezskutecznością zawieszoną, wiązać stron, dzieli ona los klauzuli, tzn. jest również dotknięta bezskutecznością zawieszoną, względy logiczne bowiem nie pozwalają przyjąć, by skutki wywierała - choćby czasowo i częściowo - umowa, która bez klauzuli abuzywnej nie może obowiązywać, albo by była nieważna umowa, która może stać się jeszcze skuteczna wskutek potwierdzenia klauzuli (por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18). W konsekwencji potwierdzenie takiej klauzuli sprawia nie tylko, że wywiera ona skutki ex tunc, ale powoduje, iż z mocą wsteczną staje się skuteczna cała umowa. W sytuacji, w której klauzula abuzywna stała się definitywnie bezskuteczna (nieważna) - wskutek odmowy potwierdzenia albo upływu rozsądnego czasu do jej potwierdzenia - o obowiązywaniu umowy decyduje to, czy stosownie do przedstawionych reguł weszła w jej miejsce regulacja zastępcza. To zaś zależy od tego, czy całkowita i trwała bezskuteczność (nieważność) umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje – czemu konsument może wiążąco zaprzeczyć (sprzeciwiając się zarazem utrzymaniu umowy) - a w razie odpowiedzi pozytywnej - czy regulacja zastępcza istnieje (sąd jest władny ją określić). Wzgląd na pewność prawa nakazuje przyjąć, że kwestie te rozstrzygają się w tej samej chwili, w której konsument - należycie poinformowany o konsekwencjach abuzywności klauzuli - odmawia jej potwierdzenia albo upływa rozsądny czas do tego potwierdzenia. Właśnie według istniejącego wówczas stanu rzeczy sąd powinien ocenić, czy definitywna bezskuteczność (nieważność) całej umowy naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje, a w razie odpowiedzi pozytywnej - czy w miejsce klauzuli abuzywnej wchodzi regulacja zastępcza wynikająca z ustawy albo - jeżeli jest to dopuszczalne - określona przez sąd. Zważywszy, że stosownie do aktualnego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej konsument może wiążąco oświadczyć, iż nie ocenia konsekwencji całkowitej, definitywnej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu jako szczególnie niekorzystnych (choćby sam sąd oceniał je jako szczególnie niekorzystne) - sprzeciwiając się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami - i uniemożliwić w ten sposób utrzymanie umowy przez wprowadzenie do niej regulacji zastępczej, należy stwierdzić, że oświadczenie to może złożyć tylko do chwili, w której odmówił potwierdzenia klauzuli abuzywnej albo upłynął rozsądny czas do jej potwierdzenia. W braku takiego oświadczenia miarodajna będzie samodzielna ocena sądu. Z tego względu, udzielona konsumentowi, „wyczerpująca” informacja o konsekwencjach abuzywności klauzuli powinna w rozpatrywanym przypadku obejmować także informację o tym, że bez tej klauzuli umowa nie może wiązać, o konsekwencjach (roszczeniach) związanych z ewentualną definitywną bezskutecznością (nieważnością) umowy i o ewentualnej możliwości utrzymania umowy z regulacją zastępczą, jeżeli konsekwencje te są dla konsumenta szczególnie niekorzystne. Konsument powinien być też poinformowany o możliwości potwierdzenia klauzuli w rozsądnym czasie oraz o możliwości wyrażenia - do chwili odmowy potwierdzenia klauzuli albo upływu rozsądnego czasu do jej potwierdzenia - wiążącej oceny co do tego, czy konsekwencje trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy są dlań szczególnie niekorzystne (i zarazem sprzeciwienia się ewentualnemu udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej), jak również o następstwach skorzystania albo nieskorzystania z tych możliwości. W ramach udzielanej informacji, sąd może też, kierując się lojalnością względem stron postępowania, wyjaśnić, jaki czas na potwierdzenie klauzuli uznaje w okolicznościach sprawy za rozsądny. Zastosowanie takiej konstrukcji oznacza, że z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, albo z dniem bezskutecznego upływu czasu do jej potwierdzenia ustaje stan zawieszenia, a umowa staje się definitywnie bezskuteczna (nieważna) albo - jeżeli spełnione są przesłanki dopuszczalności jej utrzymania przez zastosowanie regulacji zastępczej - staje się skuteczna z mocą wsteczną (ex tunc) w kształcie obejmującym ową regulację zastępczą. w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i w uchwale z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ze względu na przyznaną kredytobiorcy konsumentowi możliwość podjęcia wiążącej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy (i sprzeciwienia się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej), należy uznać, iż co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej decyzji w tym względzie. Dopiero wtedy bowiem można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (podobnie jak w przypadku condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). należy przypomnieć, że do chwili, w której należycie poinformowany konsument wyrazi zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem umownym albo zgody tej odmówi (ew. upłynie rozsądny czas do jej wyrażenia), umowa kredytu, która bez tego postanowienia nie może wiązać, znajduje się w stanie bezskuteczności zawieszonej, tj. nie wywołuje skutków prawnych, choć skutki te może nadal wywołać w razie wyrażenia zgody na postanowienie albo – jeżeli są spełnione stosowne przesłanki – w razie jego zastąpienia regulacją zastępczą. Jest jasne, że tak długo jak trwa stan zawieszenia, kredytodawca nie może domagać się spełnienia uzgodnionych w tej umowie świadczeń. Jednakże zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem dotyczącym stanu bezskuteczności zawieszonej (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2010 r., IV CSK 95/10 i z dnia 3 lutego 2017 r., II CSK 159/16, niepubl.; por. też wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 1995 r., I CRN 48/95 i z dnia 7 listopada 1997 r., II CKN 431/97, OSNC 1998 nr 6, poz. 94) nie może również żądać zwrotu spełnionego świadczenia nienależnego, ponieważ decyzja co do związania postanowieniem i umową leży co do zasady w rękach konsumenta. Skoro zaś kredytodawca nie może wystąpić z takim żądaniem i w ten sposób postawić swych roszczeń restytucyjnych w stan wymagalności zgodnie z art. 455 k.c. (co do zastosowania art. 455 k.c. do roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, niepubl., z dnia 16 lipca 2003 r., V CK 24/02, OSNC 2004, Nr 10, poz. 157, z dnia 28 kwietnia 2004 r., V CK 461/03, IC 2004, nr 11, s. 43, z dnia 18 stycznia 2017 r., V CSK 198/16, niepubl. oraz uchwały Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, Nr 7, poz. 93, z dnia 26 listopada 2009 r., III CZP 102/09, OSNC 2010, Nr 5, poz. 75, z dnia 2 czerwca 2010 r., III CZP 37/10, OSNC 2011, Nr 1, poz. 2 i z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20), rozpoczęcie biegu ich przedawnienia nie wchodzi w rachubę. Sytuacja ulega zmianie dopiero w razie potwierdzenia klauzuli abuzywnej przez konsumenta, kiedy to klauzula oraz umowa stają się skuteczne z mocą wsteczną, albo odmowy jej potwierdzenia (upływu rozsądnego czasu do potwierdzenia), kiedy to dochodzi do utrzymania umowy z regulacją zastępczą (jeżeli są spełnione stosowne przesłanki) albo do całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Owa trwała bezskuteczność (nieważność) jest równoznaczna ze stanem, w którym „czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia” w 32 rozumieniu art. 410 § 2 in fine k.c. (condictio sine causa) oraz „nieważnością czynności prawnej” w rozumieniu art. 411 pkt 1 k.c. Sytuacja konsumenta jest korzystniejsza niż przedsiębiorcy, ponieważ w każdej chwili kredytobiorca może zakończyć stan bezskuteczności zawieszonej, udzielając zgody na związanie klauzulą abuzywną albo odmawiając tej zgody, z tym że - stosownie do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - skuteczność tych oświadczeń zależy od tego, czy był uprzednio należycie poinformowany o konsekwencjach tej abuzywności. W związku z tym może powstać pytanie, czy i ewentualnie kiedy wystąpienie przez konsumenta - choćby pozasądowo - z żądaniem restytucyjnym zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy (choćby sam sąd oceniał je jako szczególnie niekorzystne), prowadzącą do jej trwałej bezskuteczności (nieważności). Problematyczne jest to, że skonfrontowany z takim żądaniem kredytodawca może nie mieć jasności co do tego, czy formułując je, konsument był należycie poinformowany o konsekwencjach abuzywności klauzuli (np. o wszystkich roszczeniach restytucyjnych związanych z całkowitą i trwałą bezskutecznością umowy). Jest to zaś kwestia istotna, skoro decyduje o rozpoczęciu biegu przedawnienia roszczeń restytucyjnych kredytodawcy oraz możliwości postawienia ich w stan wymagalności (art. 455 k.c.) i przedstawienia do potrącenia (art. 498 § 1 k.c.). Zważywszy ponadto, że przedsiębiorca nie ma zapewnionej możliwości wglądu w informacje uzyskane przez konsumenta pozasądowo (z czym związana jest daleko idąca „swoboda dowodowa” konsumenta) i oceny ich wyczerpującego charakteru (albo choćby ryzyka związanego z tym, czy tę informację można uznać za wyczerpującą), należy uznać, iż wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji. Oczywiście w toku postępowania sądowego brak takiego oświadczenia może być 33 substytuowany przez uczynienie zadość obowiązkowi informacyjnemu przez sąd, a podtrzymanie żądania restytucyjnego przez konsumenta - po uzyskaniu stosownej informacji - będzie równoznaczne z odmową potwierdzenia klauzuli i (ewentualnie) ze sprzeciwem co do udzielenia mu ochrony przed konsekwencjami całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy. Niezależnie od tego, kierując się dotychczasowym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy uznać, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy bowiem uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.
Mając na uwadze powyższe, Sąd uwzględnił należności uboczne za okres od dnia 21 stycznia 2023 roku do dnia 2 października 2023 roku.
O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 100 kpc, uznając, że powodowie przegrali w nieznacznej części żądania. Na zasądzone koszty złożyła się opłata sądowa od pozwu w kwocie 1000 zł, 11.800 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego (kwota 10.800 zł powiększona o 1000 zł z uwagi na rozprawę, która miała miejsce i skomplikowany charakter sprawy) oraz kwota 17 zł tytułem opłaty skarbowej od złożonego dokumentu pełnomocnictwa.
Sygn. akt I C 3565/21
Sekr./proszę:
odnotować uzasadnienie;
odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron;
kal. 14 dni.
Kraków, dnia 31 października 2023 roku
Sędzia del. Alicja Węglowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Alicja Węglowska
Data wytworzenia informacji: