I C 324/20 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Rejonowy w Brodnicy z 2020-11-04

Sygn. akt I C 324/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 listopada 2020 r.

Sąd Rejonowy w Brodnicy- I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Asesor sądowy Dawid Sztuwe

Protokolant:

sekr. sąd.Wiesława Panter

po rozpoznaniu w dniu 20 października 2020 r. w Brodnicy

na rozprawie

sprawy z powództwa M. Z.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 40.000,00 zł (czterdzieści tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 marca 2018 r. do dnia zapłaty,

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie,

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 4.170,20 zł (cztery tysiące sto siedemdziesiąt złotych 20/100) tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

/Asesor sądowy/

Dawid Sztuwe

Sygn. akt. I C 324/20

UZASADNIENIE

M. Z. wystąpiła przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. z żądaniem zapłaty 50.000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 marca 2018 r. tytułem zadośćuczynienia w związku ze śmiercią dziadka i babci. Przyczyną śmierci dziadków powódki był wypadek drogowy spowodowany przez sprawcę ubezpieczonego w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym. W pozwie wskazano okoliczności faktyczne i prawne uzasadniające przyznanie zadośćuczynienia ( k. 2-4).

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości kwestionując powództwo co do zasady i co do wysokości. W ocenie pozwanej powódka nie była osobą najbliższą dla zmarłych. Nadto dochodzona kwota jest rażąco wygórowana w świetle okoliczności sprawy ( k. 26-27).

Na dalszym etapie postępowania strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 9 czerwca 2017 r. w wyniku wypadku drogowego spowodowanego przez sprawcę ubezpieczonego w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. śmierć ponieśli 75- letni R. K. i 74-letnia K. K. (1).

Okoliczność bezsporna.

R. K. i K. K. (1) byli dziadkami M. Z. (dawniej K.) ze strony ojca S. K.. M. Z. urodziła się w (...) r. i już od najmłodszych lat życia odwiedzała i spędzała czas z dziadkami. W 1999 r. dziadkowie szczególnie opiekowali się M. Z. z uwagi na liczne obowiązkowi zawodowe S. K. i drugą ciążę matki powódki. W późniejszych latach tradycją stawały się wspólne wyjazdy do dziadków, gdzie przyjeżdżali jeszcze inni wnukowie R. i K. K. (1).

W 2007 r. R. i K. K. (1) wprowadzili się do domu S. K. i zajęli piętro budynku. Od tej chwili relacje M. Z. z dziadkami stały się jeszcze bardziej zażyłe. M. Z. codziennie spędzała czas z dziadkami, który byli naocznymi świadkami jej dorastania. Do śmierci R. i K. K. (1) M. Z. utrzymywała z nimi kontakt, pomagała w bieżących sprawa życia codziennego jak zakupy, sprzątanie oraz odwiedzanie biblioteki. Rutyną stały się wycieczki, wspólne wyjazdy do lasu organizowane przez R. K.. M. Z. często z babcią malowały paznokcie czy układały fryzury. K. K. (1) uczyła również powódkę gotowania oraz pielęgnacji kwiatków. R. K. zawoził M. Z. do szkoły a później do pracy oraz użyczał jej samochód, gdy tego potrzebowała. Powódka zwierzała się dziadkom ze swoich problemów osobistych czy szkolnych i darzyła ich ogromnym zaufaniem. Rodzina K. wspólnie spędzała święta i inne uroczystości rodzinne, a jej członkowie stanowili dla siebie niezbędną pomoc i wsparcie. W rodzinie nie występowały konflikty.

Dowód:

- zeznania S. K.- k. 42v-43v

- zeznania J. B.- k. 43v-44

- zeznania R. K.- k. 44-45

- zeznania M. Z.- k. 45-46

W dniu wypadku drogowego M. Z. rozmawiała z funkcjonariuszami Policji, którzy przyjechali do jej miejsca zamieszkania i od razu poprosili o rozmowę z jej ojcem. S. K. powiedział powódce, że musi jechać na komendę. Po długim czasie nieobecności S. K. przyjeżdżając do domu od razu udał się do piwnicy, gdzie dołączyła do niego jego żona. M. Z. zaniepokojona tą sytuacją i faktem, że rodzice już długo nie wracali, weszła do piwnicy i zobaczyła płaczących rodziców. Wtedy dopowiedziała się o śmierci dziadków. Na tę informację zareagowała bardzo impulsywnie, wypuściła z rąk słoiki i szybko z płaczem pobiegła do swojego pokoju.

Dowód:

- zeznania M. Z.- k. 45-46

W pierwszych dniach po śmierci dziadków M. Z. miała problemy ze snem, nie mogła zasnąć w swoim pokoju, odczuwała bóle brzucha. Nie mogła się skoncentrować. Mocna przeżywała śmierć dziadków, więc ograniczyła swoją aktywność towarzyską, stała się bardziej wyciszona. Wszechobecne było uczucie żałoby i tęsknoty. Po około 3 miesiącach od wypadku M. Z. ponownie podjęła pracę i minął u niej pierwszy etap żałoby. Naturalne stały się dla niej wspomnienia o dziadkach, o których często rozmawiała z rodzicami.

W sierpniu 2019 r. powódka wyszła za mąż i postanowiła zamieszkać z mężem w dawnym mieszkaniu dziadków. Remont mieszkania ponownie ożywił u niej wspomnienia i tęsknotę, ponieważ systematycznie trafiała na jakieś rzeczy pozostawione przez zmarłych. Od dnia wypadku M. Z. odczuwa dyskomfort przed jazdą małym samochodem. M. Z. nie leczyła się psychiatrycznie i nie konsultowała się z psychologiem w związku ze śmiercią dziadków.

Dowód:

- zeznania S. K.- k. 42v-43v

- zeznania J. B.- k. 43v-44

- zeznania R. K.- k. 44-45

- zeznania M. Z.- k. 45-46

W toku postępowania likwidacyjnego (...) S.A. w W. decyzją z dnia 14 marca 2018 r. odmówił M. Z. wypłaty zadośćuczynienia w związku ze śmiercią dziadków.

Dowód:

- decyzja z 14.03.2018 r.- k. 12

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny w sprawie został ustalony w oparciu o zeznania świadków, powódki i dowody z dokumentów. Sąd dał wiarę zeznaniom świadków zawnioskowanych przez powódkę. Wypowiedzi świadków były spontaniczne, ale zachowywały spójność. Nadto treść zeznań oraz sposób ich formułowania nie wskazywał, że którykolwiek ze świadków świadczył intencjonalnie i bezrefleksyjnie na korzyść powódki. Oczywiście należało mieć na uwadze, że świadkowie jako osoby najbliższe dla powódki byli z nią emocjonalnie związani, zapewne popierali jej żądania i sami przeżywali śmierć R.K. K.. Niemniej świadkowie zeznawali według swojej najlepszej wiedzy. Wskazywali również szczerze, że co do pewnych okoliczności nie mają wiedzy.

Zasada odpowiedzialności pozwanej wynikała z treści art. 446 § 4 kc w zw. z art. 436 § 2 kc, art. 817 § 1 kc i art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2019, poz. 2214, t. j., zwana dalej „ustawą”). Podstawę prawną do dochodzenia zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią osoby bliskiej stanowił art. 446 § 4 k.c. Zgodnie z dyspozycją tegoż artykułu Sąd może także przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W pierwszej kolejności z uwagi na zarzut pozwanego podniesiony w odpowiedzi na pozew należało wskazać, że w ocenie Sądu powódka jako wnuczkę ofiar wypadku drogowego należy niewątpliwie traktować jako najbliższego członka rodziny. Rzeczywiście Kodeks cywilny nie zawiera definicji tego pojęcia, które pozostawiono judykaturze. Relacja między dziadkami i wnukami jest relację szczególną, stanowiącą niejako podstawę tradycyjnej, wielopokoleniowej rodziny. Nie ulega również wątpliwości, że w odbiorze społecznym dziadkowie postrzegani są jako najbliższy członkowie rodziny względem swoich zstępnych, zwłaszcza wnuków. Ta szczególna relacja rodzinna znajduje odzwierciedlenie w przepisach Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego chociażby w kwestii uregulowania kontaktów czy obowiązku alimentacyjnego.

W niniejszej sprawie Sąd w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy wskazujący na to, że pojęcie najbliższych członków rodziny obejmuje nie tylko rodziców i dzieci, ale też inne osoby, które z uwagi na konkretny układ stosunków faktycznych pozostawały w relacjach szczególnej bliskości, niezależnie od formalnej kolejności pokrewieństwa wynikającej z przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Aby więc ustalić, czy występujący o zadośćuczynienia jest najbliższym członkiem rodziny nieżyjącego sąd powinien sprawdzić, czy istniała dostatecznie mocna więź emocjonalna pomiędzy dochodzącym roszczenia a zmarłym (Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 27 czerwca 2014 r. V CSK 445/13).

Stan faktyczny ustalony w sprawie oraz dalsze rozważania Sądu, które zostaną poczynione w kontekście wysokości zadośćuczynienia, nie pozostawiały wątpliwości, iż powódka jest względem zmarłych najbliższym członkiem rodziny, co uzasadniało przyznanie zadośćuczynienia w świetle art. 446 § 4 kc.

Określając wysokość zadośćuczynienia, o którym mowa w art. 446 § 4 kc należało wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy. W razie śmierci osoby bliskiej na rozmiar krzywdy ma wpływ wiele czynników takich jak dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem tego odejścia (np. nerwicy, depresji), roli w rodzinie pełnionej przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, wiek pokrzywdzonego czy poczucie straty, żalu, tęsknoty, silne przeżywanie żałoby po zmarłym.

Precyzyjne zmierzenie rozmiaru doznanej krzywdy nie jest możliwe, gdyż krzywda stanowi subiektywne przeżycie danej osoby. Sąd winien zatem ocenić wysokość żądanej kwoty w świetle konkretnych, obiektywnych okoliczności faktycznych w danej sprawie i nie ograniczać się wyłącznie do subiektywnego poczucia krzywdy osoby uprawnionej. Zważyć przy tym należy, iż doznanej przez poszkodowanego krzywdy nigdy nie można wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium przeliczyć na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje, bowiem o jej niewymierności. W związku z tym wysokość kwot zasądzanych przez sądy powszechne różnią się. Należy jednak zawsze wyważyć dwie skrajności w tego rodzaju sprawach, tj. wysokość zadośćuczynienia nie może zmierzać do bezpodstawnego wzbogacenia poszkodowanego, a z drugiej strony nie może być symboliczna, gdyż wówczas nie rekompensują dostatecznie doznanej przez poszkodowanego krzywdy.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, że należne powódce zadośćuczynienie winno wynosić po 20.000 zł z tytułu śmierci dziadka i babci (łącznie 40.000 zł), co znajdowało uzasadnienie w okolicznościach niniejszej sprawy.

Po pierwsze, postępowanie dowodowe ujawniło, że powódkę z dziadkami łączyła bardzo silna więź rodzinna i emocjonalna, która została zapoczątkowana już w pierwszych latach życia powódki i była dalej pielęgnowana. U powódki nadal w pamięci pozostają odwiedziny w leśniczówce, gdzie spotykała się ze swoim kuzynostwem. Dziadkowie dbali o dobre relacje rodzinne, starali się roztoczyć opieką wszystkie wnuki. Niemniej od 2007 r. powódka mieszkała z dziadkami w jednym domu. Naturalnie stało się to przyczyną pogłębienia, zaciśnięcia wzajemnych relacji. Powódka codziennie spędzała z nimi czas, dzieląc go na rozrywkę, naukę czy po prostu niezbędną pomoc. Dziadkowie byli zatem nie tylko biernymi świadkami dorastania powódki, ale przyczynili się także do ukształtowania jej dorosłego charakteru, ponieważ po prostu czynnie uczestniczyli w jej procesie wychowawczym. Byli powiernikami jej tajemnic, stanowili wsparcie w codziennych sprawa, ale także gdy powódkę dopadały problemy osobiste czy szkolne. Jednocześnie w rodzinie nie dochodziło do konfliktów. Relacje układały się harmonijnie i stanowiły wręcz wzór. Więź powódki z dziadkami miała charakter ponadstandardowy właśnie w związku ze wspólnym zamieszkiwaniem. Krzywda jaką doznała powódka w wyniku straty dziadków była zatem znacząca.

Po drugie, dramatyczne okoliczności przerwania więzi z dziadkami na skutek ich śmierci pogłębiło jeszcze stan pokrzywdzenia u powódki. Śmierć dziadków miała charakter tragiczny, nagły. Na śmierć nikt oczywiście nie jest w stanie się przygotować, ale taka nagła strata wzmaga jeszcze traumę i poczucie smutku. W tym miejscu należy zwrócić szczególnie uwagę, że powódka w jednej chwili, na skutek jednego zdarzenia straciła kochającego dziadka i babcię. Krzywdę związaną ze śmiercią dziadków potęgowały również okoliczności dowiedzenia się o ich śmierci, tj. przyjazd policjantów, płacz ojca i matki.

Po trzecie, powódka pozostawała w naturalnej żałobie po śmierci dziadków. Pierwsze dni i tygodnie były dla niej szczególnie trudne. Pojawiały się problemy ze snem, bóle brzucha, spadek aktywności towarzyskiej, permanentne poczucie smutku. Stan powódki systematycznie się poprawiał, żałoba nie przebiegała w sposób atypowy, stąd tylko powódka nie potrzebowała pomocy specjalistów. Nie zmienia to jednak faktu, że śmierć dziadków odcisnęła na powódce pewne piętno. Do dzisiaj powódka nie może się pogodzić ze stratą dziadków, wraca często do nich we wspomnieniach, odwiedza cmentarz. Żałuje, że nie byli w stanie poznać jej męża i czy przyszłych prawnuków.

Po czwarte, Sąd wziął pod uwagę również pewne problemy adaptacyjne powódki jak strach przed prowadzeniem małych samochodów czy odwiedzaniem dawnego mieszkania dziadków.

Po piąte, ustalając wysokość zadośćuczynienia należało sięgnąć pomocniczo do specjalistycznych materiałów naukowych i dorobku orzecznictwa. W ramach Komisji Nadzoru Finansowego została opracowana w 2017 r. informacja dotycząca wyników prac (...) Zadośćuczynień. W ramach tych prac przeanalizowano około 3700 prawomocnych wyroków sądowych, obejmujących łącznie 7500 uprawnionych. Z tego opracowania wynikało, że średnia wysokość zadośćuczynień w związku ze śmiercią dziadka/babci wynosiła w 2016 r. 15.600 zł, a w przypadku zamieszkiwania we wspólnym gospodarstwie wzrastała jeszcze o dodatkowe 5.362 zł. Współczynnik zadośćuczynienia obliczany względem przeciętnego wynagrodzenie w gospodarce narodowej wynosił zatem 3,85 plus dodatkowo 1,32. Stosując ten sam współczynnik według obecnego przeciętnego wynagrodzenia, tj. 4918,17 zł (Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 11 lutego 2020 r. w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2019 r.), wysokość zadośćuczynienia za śmierć dziadka/babci wynosiłaby średnio 18.934,95, a w przypadku wspólnego zamieszkiwania 25.426,93 zł (Zob. Informacja dotycząca wyników prac forum zadośćuczynień urząd, KNF warszawa 2017, Departament inspekcji ubezpieczeniowych i emerytalnych, www.knf.gov.pl).

Oczywiście powyższe opracowanie ma charakter wyłącznie pomocniczy, ale z drugiej strony obrazuje, że przyznane powódce zadośćuczynienie po 20.000 zł nie odbiega od średnich zadośćuczynień przyznawanych w tego rodzaju sprawach. Nie stanowi zatem źródła wzbogacenia, ale jednocześnie gwarantuje właściwy poziom satysfakcji, co znacząco wpływa na zrealizowanie kompensacyjnej funkcji zadośćuczynień. Z kolei analiza orzecznictwa sądów rejonowych wskazuje, że zadośćuczynienia w kwocie około 10.000 zł przyznawane są w sytuacjach, gdzie dziadkowie nie zamieszkiwali wspólne z poszkodowanym, często dzieliła te osoby znaczna odległość a kontakty miały raczej charakter sporadyczny i powodowie już od długiego czasu stworzyli własne rodziny, posiadali własne potomstwo w chwili śmierci dziadków.

Sąd oddalił roszczenie powódki w pozostałym zakresie, tj. ponad 40.000 zł. W tym kontekście Sąd uznał, że w sprawie występowały także inne okoliczności, które akurat nie uzasadniały przyznania zadośćuczynienia w kwocie po 25.000 zł. Wzięto tutaj pod uwagę w szczególności fakt, że powódka w chwili śmierci dziadków była już osobą dorosłą i mogła łatwiej poradzić sobie z tą stratą i ją zrozumieć, co w pewnym sensie stało się na skutek zawarcia małżeństwa i urodzenia dziecka. Nadto dziadkowie powódki zmarli już w chwili, gdy powódka i tak rozpoczynała w pełni swoje dorosłe życie, co też naturalnie musiałby wpłynąć na zmianę charakteru takich relacji. Dziadkowie powódki w zasadzie przekazali i dali jej wszystko to, czym dziadkowie mogą obdarzyć wnuki. Posiłkowo należało również uwzględnić wiek zmarłych, ponieważ zbliżali się oni do średniej życia w Polsce, a więc ich odejście, a tym bardziej pogorszenie stanu zdrowia, było wpisane w naturalną kolej rzeczy, z którą powódka musiała się liczyć.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 kc w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy. Powódka zgłosiła szkodę, ale decyzją z dnia 14 marca 2018 r. odmówiono jej wypłaty jakiegokolwiek zadośćuczynienia. W chwili wydawania decyzji strona pozwana popadła zatem w opóźnienie, co wiązało się z koniecznością zapłaty ustawowych odsetek za opóźnienie. Strona pozwana w tej materii nie przedstawiła zarzutów i wbrew zobowiązaniu Sądu nie złożyła również akt postępowania likwidacyjnego (art. 233 § 2 kpc).

Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

W związku z powyższym i w oparciu o §2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych zasądzono od pozwanej na rzecz powódki kwotę 4170,20 zł.

Powódka wygrał proces w 80 % i przegrała w 20 %, albowiem żądała ona 50.000 zł, ale zasądzono na jej rzecz 40.000 zł.

Na koszty procesu po stronie powodowej składały się następujące kwoty: - 2500 zł (opłata od pozwu) - 3600 zł (wynagrodzenie pełnomocnika) - 17 zł (opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Na koszty procesu po stronie pozwanej składały się następujące kwoty: - 3600 zł (wynagrodzenie pełnomocnika) - 17 zł (opłata skarbowa od pełnomocnictwa).

/Asesor sądowy/

Dawid Sztuwe

ZARZĄDZENIE

1.  odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanej.

2.  akta z apelacją lub za 21 dni

B., 30 listopada 2020 r.

Asesor sądowy

Dawid Sztuwe

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Kamila Kosiorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Brodnicy
Osoba, która wytworzyła informację:  Asesor sądowy Dawid Sztuwe
Data wytworzenia informacji: