I C 5/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gdyni z 2023-08-22





S

ygn. akt I C 5/21



WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ


Dnia 22 sierpnia 2023 r.





Sąd Rejonowy w Gdyni I Wydział Cywilny

w składzie następującym:



Przewodniczący: SSR Małgorzata Nowicka-Midziak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 22 sierpnia 2023 r. w G.

sprawy z powództwa R. C.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o zapłatę

zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 20 000 zł. (dwadzieścia tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 marca 2019r do dnia zapłaty;

oddala powództwo w pozostałym zakresie;

nakazuje ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gdyni kwotę 1015 zł. (jeden tysiąc piętnaście złotych) tytułem zwrotu 29% części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód został zwolniony;

nie obciąża powoda 71% części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód został zwolniony;

zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2 268 zł. (dwa tysiące dwieście sześćdziesiąt osiem złotych) tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego w sprawie wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty oraz kwotę 492,32 zł. (czterysta dziewięćdziesiąt dwa złote trzydzieści dwa grosze) tytułem części kosztów opinii biegłego do spraw ortopedii i wydatków wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty.









Sygnatura akt I C 5/21

UZASADNIENIE





Powód R. C. wniósł pozew przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 70.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 września 2019 roku do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu pozwu powód podniósł, że w dniu 23 marca 2016 roku wykonując obowiązki pracownicze uległ wypadkowi, w wyniku którego doznał złamania lewej kości promieniowej, nadgarstka z przemieszczeniem. Na (...) złamana kość została nastawiona przy zastosowaniu longety gipsowej, po czym powód pozostawał pod opieką poradni ortopedycznej w Przychodni (...) sp. z o.o. Po zdjęciu gipsu w dniu 15 kwietnia 2016 roku powód stwierdził, że jego lewa dłoń jest przestawiona, a nasada kości wystaje poza obrys. Jednak lekarz F. P. zapewnił powoda, że jest to obrzęk i przejdzie za jakiś czas. W dniu 19 kwietnia 2016 roku ortopeda M. H. (1) na podstawie zdjęcia RTG stwierdził wtórne przemieszczenie nasady kości promieniowej lewej i pilnie skierował powoda na ponowne ustawienie kości. Powód wskazuje, że ortopeda podczas wizyt w dniach 1 i 15 kwietnia 2016 roku zataił prawdziwy stan leczonej ręki, źle zdiagnozował zdjęcie RTG i wygląd ręki. W dniu 20 kwietnia 2016 roku poinformowano powoda w szpitalu, że za późno na ponowne ustawienie kości i skierowano go na zabieg operacyjny, który przeszedł w dniu 12 sierpnia 2016 roku. W dniu 15 grudnia 2016 roku powód został poddany zabiegowi usunięcia materiału zespalającego, a w dniu 23 października 2017 roku leczenie zostało zakończone. W dniu 6 maja 2016 roku powód złożył reklamację na usługi świadczone przez Przychodnię (...) sp. z o.o. Na skutek błędu lekarskiego powód musiał poddać się dwóm zabiegom operacyjnym, co dodatkowo pogłębiło jego frustrację i stres, do chwili obecnej ma problemy z utrzymywaniem rzeczy w lewej dłoni, palce i dłoń drętwieją, powód odczuwa nawracające bóle, co skutkuje zażywaniem leków przeciwbólowych oraz uniemożliwia wykonywanie czynności dnia codziennego czy wypełnienia obowiązków zawodowych. W niniejszej sprawie powód dochodzi roszczenia z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę poniesioną na skutek błędu lekarskiego w kwocie 35.000 zł, odszkodowania w kwocie 5.000 zł oraz zwrotu utraconych korzyści w kwocie 30.000 zł w związku rozwiązania umowy handlowej z dnia 4 stycznia 2016 roku w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej zawartej z (...) SA.

(pozew, k. 3-9)





Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości. Ubezpieczyciel zaprzeczył, aby lekarz udzielający powodowi świadczeń medycznych dopuścił się błędu w sztuce medycznej, postępował w sposób niestaranny, niegodny z aktualną wiedzą medyczną. Zdaniem pozwanego lekarz wykonywał swoje obowiązki zgodnie z obowiązującymi standardami. Lekarz przyjmujący powoda w ubezpieczonej placówce po zapoznaniu się ze zdjęciem RTG stwierdził, że kość ustawiona jest prawidłowo, a na drugiej wizycie po uwolnieniu ręki powoda z longety gipsowej i jej skontrolowaniu stwierdził obrzęk i ponownie założył gips. Na kolejną wizytę powód się nie stawił, a udał się do innego lekarza. W ocenie pozwanego nie jest wiadomym kiedy i czy w ogóle doszło do błędu medycznego. Pozwany wskazał, że do błędu mogło dojść na (...), za co pozwana nie może ponosić odpowiedzialności. Odnośnie żądania zadośćuczynienia pozwany podniósł, że jest ono nadmierne i doprowadziłoby do bezpodstawnego wzbogacenia powoda, a nadto poszkodowany nie wykazał, aby doznał krzywdy w związku z działaniem lekarza. Zdaniem pozwanego, powód nie udowodnił również roszczenia o zwrot kosztów leczenia, nie wskazał z jakiego tytułu dochodzi zwrotu danej kwoty, nie przedstawił żadnych paragonów, faktur czy innych dokumentów wskazujących na poniesione koszty. Z kolei, w odniesieniu do roszczenia o utracone korzyści, ubezpieczyciel wskazał, że skoro powód nie mógł dopełnić obowiązków z powodu złamania ręki, to roszczenie pozostaje bez związku z diagnozą lekarza, gdyż nie jest wiadome ile dokładnie powód musiałby nosić gips. Zdaniem pozwanego wątpliwa wydaje się niemożność wykonania umowy z powodu złamania ręki, gdyż umowa dotyczyła dystrybucji produktów przemysłu oponiarskiego i powód mógł wykonać przynajmniej część zobowiązań z umowy. Nadto, powód nie udowodnił, że faktycznie musiał ograniczyć działalność i nie wykazał straty we wskazanej wysokości, gdyż nie przedłożył żadnych dokumentów, np. PIT. Pozwana zwróciła także uwagę, że nie może ponosić odpowiedzialności za cały okres niezdolności powoda do pracy. Pozwany wskazał, że umowa została zawarta na czas określony od 4 stycznia do 4 lipca 2016 roku i do końca trwania umowy powód generował stałe obroty. Od marca do końca czerwca powód osiągnął obrót w wysokości 41.361,02 zł, spełniając warunki do automatycznego przedłużenia umowy. Wreszcie, pozwany zakwestionował datę początkową roszczenia o odsetki.

(odpowiedź na pozew, k. 88-91)





Sąd ustalił następujący stan faktyczny:





W dniu 22 marca 2016 roku powód R. C. uległ wypadkowi przy wykonywaniu działalności gospodarczej.

(dowód: przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





Po zdarzeniu powód udał na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala (...). W. a P. w G., gdzie stwierdzono złamanie nasady kości promieniowej lewej z nieznacznym przemieszczeniem (złamanie loco typico L), następnie wykonano repozycję złamania w znieczuleniu miejscowym, założono opatrunek gipsowy usztywniający dłoń i łokieć, a w kontrolnym badaniu RTG stwierdzono dobre ustawienie odłamów. Tego samego dnia powód został zwolniony do domu z zaleceniem wykonania kontrolnego RTG za 12 dni oraz unieruchomienia złamanej kończyny w opatrunku gipsowym do 6 tygodni.

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 36, 133, przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





W dniu 1 kwietnia 2016 roku udał się do poradni chirurgii urazowo – ortopedycznej Przychodni (...) sp. z o.o. w G.. W przychodni wykonano zdjęcie RTG w opatrunku gipsowym. W opisie zdjęcia radiolog wskazał na stan po złamaniu nasady dalszej kości promieniowej lewej z częściowym wklinowaniem oraz kątowym ustanowieniem odłamów i skierował do porównania z poprzednimi badaniami przez specjalistę ortopedę. Następnie powód był konsultowany przez lekarza ortopedę F. P., który stwierdził, że ustawienie odłamów jest prawidłowe. Termin kolejnej wizyty kontrolnej został wyznaczony na 15 kwietnia 2016 roku.

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 27-33, przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





W dniu 15 kwietnia 2016 roku powód udał się na wizytę kontrolną do poradni chirurgii urazowo – ortopedycznej Przychodni (...) sp. z o.o. w G.. Lekarz ortopeda F. P. zdjął unieruchomienie gipsowe. Po zdjęciu gipsu powód zauważył, że nadgarstek jest w nienaturalnej pozycji, na co zwrócił uwagę lekarzowi. Dr P. stwierdził jednak, że wygląd kończyny jest skutkiem obrzęku, który później ustąpi. Następnie, lekarz założył powodowi opatrunek gipsowy na nadgarstek, uwalniając staw łokciowy.

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 27, przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





W dniu 19 kwietnia 2016 roku powód udał się wraz z dokumentacją lekarską oraz zdjęciem RTG do (...) sp. z o.o. w G.. Po obejrzeniu przedstawionego przez powoda zdjęcia RTG lekarz ortopeda M. H. (1) stwierdził wtórne przemieszczenie odłamów złamania po repozycji zamkniętej złamania nasady dolnej kości promieniowej lewej i w trybie pilnym skierował powoda do szpitala.

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 34, zeznania świadka M. H. (1), płyta CD k. 186, przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





W dniu następnym powód zgłosił się do Szpitala (...). W. a P. w G., gdzie został wyznaczony mu termin zabiegu.

(dowód: przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





W dniu 11 sierpnia 2016 roku powód został przyjęty na Oddział (...) Urazowo – Ortopedycznej Szpitala (...). W. a P. w G., gdzie w dniu następnym został poddany zabiegowi osteotomii korekcyjnej nasady dalszej kości promieniowej lewej oraz stabilizacji drutami K i założenia longety gipsowej. Tego samego dnia powód został zwolniony do domu z zaleceniami kontynuowania dalszego leczenia w poradni ortopedycznej, kontroli w dniu 19 sierpnia 2016 roku, codziennej kontroli unerwienia i unaczynienia operowanej kończyny, elewacji operowanej kończyny i przyjmowania leku P. C..

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 38, 133)





W dniu 15 grudnia 2016 roku na tym samym oddziale powód przeszedł zabieg usunięcia materiału zespalającego. Po wykonanym zabiegu powód został zwolniony do domu z zaleceniami kontroli w poradni ortopedycznej w dniu 21 grudnia 2016 roku, codziennej kontroli unerwienia i unaczynienia operowanej kończyny, utrzymywania kończyny w pozycji przeciwobrzękowej, a także przyjmowania leku K..

(dowód: dokumentacja medyczna leczenia powoda, k. 38, 133)





W toku leczenia powoda po wypadku z dnia 22 marca 2016 roku został popełniony błąd medyczny polegający na postawieniu błędnej diagnozy w (...) sp. z o.o. w G. przez lekarza prowadzącego. Wykonane w dniu 1 kwietnia 2016 roku badanie RTG uwidoczniło nieprawidłowe ustawienie odłamów złamania nasady dalszej lewej kości promieniowej kwalifikujące się do leczenia operacyjnego w trybie pilnym. Przemieszczenie to nie zostało prawidłowo rozpoznane przez lekarza prowadzącego. Błąd diagnostyczny wydłużył leczenie powoda o 4 miesiące (tj. o okres od 1 kwietnia do 11 sierpnia 2016 roku), lecz nie skomplikował przebiegu leczenia, nie wydłużył okresu rehabilitacji, nie zwiększył nasilenia bólu. Powód nie musiał dostawać dodatkowo żadnych leków. Natomiast w wyniku błędu diagnostycznego zwiększył się zakres opieki nad powodem, albowiem wymagał on pomocy osób trzecich w czasie 6 tygodni stosowania unieruchomienia w opatrunku gipsowym. Nie ma związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy zmianą opatrunku z dnia 15 kwietnia 2016 roku a leczeniem operacyjnym ani pomiędzy działaniami podjętymi na (...) a koniecznością ponownego poddania się operacji.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii R. P., k. 237-239)





Powód prowadził jednoosobową działalność gospodarczą polegającą na handlu oponami do samochodów ciężarowych zarówno w sklepie stacjonarnym, jak też internetowym. W ramach wykonywanych obowiązków powód zajmował się przyjmowaniem zamówień, wystawianiem faktur, a także dostarczaniem towaru klientowi.

(dowód: przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





W dniu 4 stycznia 2016 roku powód prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Firma Handlowa (...) w G. zawarł umowę współpracy handlowej z (...) S.A. z siedzibą w L.. Przedmiotem umowy było określenie warunków sprzedaży powodowi jako dystrybutorowi wyrobów udostępnianych przez dostawcę oraz ich dalsze rozprowadzanie przez dystrybutora na terenie Polski na rzecz osób trzecich. Na podstawie przedmiotowej umowy powód zobowiązał się do zakupu u dostawcy produktów oponiarskich zawartych w ofercie handlowej dostawcy, a następnie zobowiązał się oferować je osobom trzecim. Umowa została zawarta na okres od 4 stycznia do 4 lipca 2016 roku. W § 4 umowy przewidziano, że w przypadku, gdy w okresie trwania umowy dystrybutor osiągnie średni obrót produktami dostawcy w wysokości 20.000 zł netto umowa miała zostać przedłużona na kolejne sześć miesięcy. W przypadku zaś gdy obrót będzie niższy dostawca mógł rozwiązać umowę z miesięcznym okresem wypowiedzenia.

(dowód: umowa współpracy handlowej z dnia 4 stycznia 2016r., k. 52-53)





Po wypadku powód nie zawiesił działalności gospodarczej, lecz zatrudnił pracownika na podstawie umowy zlecenia na okres pół roku. Zatrudniony pracownik nie rozwoził opon.

(dowód: zeznania świadka B. S., płyta CD k. 183, przesłuchanie powoda R. C., płyta CD k. 191)





(...) powód wykazał następujący przychód za poszczególne lata: 2015 – 247.999,78 zł (dochód 19.399,67 zł); 2016 – 205.301,07 zł (dochód 8.375,88 zł); 2017 – 256.823,06 zł (dochód 9.145,51 zł).

Natomiast w (...) powód wykazał przychód i dochód za poszczególne lata: 2015 – 2.780,06 zł; 2016 – 18.388,67 zł; 2017 – 15.449,40 zł.

Powód nie miał zaległości publicznoprawnych ani nie toczyły się przeciwko niemu żadne postępowania skarbowe.

(dowód: zestawienie dochodów podatnika za lata 2013-2018, k. 139, zeznania świadka B. S., płyta CD k. 183)





W okresie od 23 marca do 20 września 2016 roku powód miał prawo do zasiłku chorobowego, zaś od 21 września 2016 roku do 15 września 2017 roku do świadczenia rehabilitacyjnego.

(dowód: zaświadczenie ZUS z dnia 12 kwietnia 2019r., k. 19)





Orzeczeniem Komisji Lekarskiej ZUS z dnia 5 grudnia 2017 roku ustalono, że na skutek wypadku przy działalności gospodarczej z dnia 22 marca 2016 roku powód poniósł długotrwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 8 %. Z tego tytułu przyznano powodowi jednorazowe odszkodowanie z tytułu długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w kwocie 6.472 zł.

(dowód: orzeczenie Komisji Lekarskiej ZUS, k. 18)





W dniu 6 maja 2016 roku powód złożył wniosek reklamacyjny na usługi świadczone przez Przychodnię (...) sp. z o.o. w G., zarzucając postawienie błędnej diagnozy kontroli zrostu ze zdjęcia RTG w dniu 1 kwietnia 2016 roku, co doprowadziło do deformacji nadgarstka lewej ręki. Odnosząc się do reklamacji lek. F. P. stwierdził, że kontrolne RTG wykazało dobre ustawienie odłamów. Ostatecznie reklamacja została uznana za niezasadną, gdyż pacjent nie zgłosił się na zaplanowane wizyty kontrolne i nie ukończył leczenia.

(dowód: protokół reklamacji, k. 39)





Pismem z dnia 30 sierpnia 2018 roku powód reprezentowany przez fachowego pełnomocnika wezwał Przychodnię (...) sp. z o.o. do zapłaty kwoty 30.000 zł z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania za zaniedbania w czasie nadzoru nad leczeniem oraz błędną diagnozę lekarza prowadzącego skutkiem czego doszło do zrostu i deformacji nadgarstka lewego.

W odpowiedzi na wezwanie, pismem z dnia 2 października 2018 roku spółka odmówiła zapłaty i podtrzymała swoje dotychczasowe stanowisko, wskazując dane ubezpieczyciela.

(dowód: wezwanie do zapłaty z dnia 30 sierpnia 2018r. wraz z dowodem nadania, k. 40-41, pismo Przychodni (...) sp. z o.o. z dnia 2 października 2018r., k. 42-43)





Pismem z dnia 22 stycznia 2019 roku powód reprezentowany przez fachowego pełnomocnika wezwał pozwanego do zapłaty w terminie 7 dni od otrzymania wezwania kwoty 30.000 zł z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania za zaniedbania w czasie nadzoru nad leczeniem oraz błędną diagnozę lekarza prowadzącego skutkiem czego doszło do zrostu i deformacji nadgarstka lewego, czego skutkiem była konieczność wykonania ponownego zabiegu osteotomii korekcyjnej. Wezwanie zostało doręczone w dniu 25 stycznia 2019 roku.

Pismem z dnia 28 lutego 2019 roku pozwany poinformował pełnomocnika powoda, że nie znajduje podstaw do przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty odszkodowania, albowiem nie otrzymał od poszkodowanego niezbędnych dowodów, w tym wypełnionego i podpisanego przez poszkodowanego oświadczenia o zwolnieniu z tajemnicy lekarskiej, co nie pozwala na zbadanie, czy zachodzi odpowiedzialność ubezpieczyciela. W kolejnych pismach z dnia 24 kwietnia 2019r. i 14 czerwca 2019r. pozwany ponownie powołał się na niezłożenie przez poszkodowanego niezbędnych dokumentów.

(dowód: wezwanie do zapłaty z dnia 22 stycznia 2019r. wraz z dowodem nadania, k. 44-45, pismo powoda z dnia 7 marca 2019r. wraz z dowodem nadania, k. 46-47, pismo pozwanego z dnia 30 stycznia 2019r., k. 48, pismo pozwanego z dnia 28 lutego 2019r., k. 49, pismo pozwanego z dnia 24 kwietnia 2019r., k. 50, pismo pozwanego z dnia 14 czerwca 2019r., k. 51, akta szkody, płyta CD k. 101)





W dniu 23 kwietnia 2019 roku powód wniósł do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w W. wniosek o zawezwanie Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. do próby ugodowej w sprawie o zapłatę kwoty 90.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty. Na posiedzeniu w dniu 10 września 2019 roku nie doszło do zawarcia ugody.

(dowód: wniosek o zawezwanie do próby ugodowej wraz z dowodem nadania, k. 3-8 akt sprawy Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w W. o sygnaturze II Co 969/19, protokół z dnia 10 września 2019r., k. 46 tamże)





Sąd zważył, co następuje:





Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, dowodu z zeznań świadków B. S. i M. H. (1), dowodu z przesłuchania powoda, a także dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii.





W ocenie Sądu brak było jakichkolwiek podstaw do kwestionowania autentyczności i wiarygodności przedłożonych przez strony dokumentów prywatnych w postaci dokumentacji medycznej leczenia powoda, dokumentacji związanej z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, korespondencji stron czy akt szkody etc. Sąd miał na uwadze, że żadna ze stron niniejszego postępowania nie kwestionowała w trybie art. 253 k.p.c. autentyczności powyższych dokumentów, ani też nie zaprzeczyła, że osoby podpisane pod tymi dokumentami nie złożyły oświadczeń w nich zawartych. Powyższe dokumenty nie budziły także żadnych wątpliwości Sądu, albowiem nie nosiły żadnych śladów przerobienia, podrobienia czy innej ingerencji w ich treść. W tym stanie rzeczy Sąd uznał, że wskazane powyżej dokumenty odzwierciedlają faktyczny przebieg leczenia powoda po wypadku z dnia 22 marca 2016 roku, a także rzeczywisty przebieg postępowania likwidacyjnego prowadzonego przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń.





Za wiarygodne Sąd uznał także zeznania świadka M. H. (2) odnośnie przebiegu wizyty powoda z dnia 19 kwietnia 2016 roku, diagnozy postawionej przez świadka odnośnie przemieszczenia odłamów kostnych, a także skierowania w trybie pilnym do szpitala. Zdaniem Sądu zeznania świadka były szczere, wewnętrznie spójne, a także zbieżne z treścią przedstawionej dokumentacji medycznej.





Jeśli zaś chodzi o zeznania świadka B. S., to generalnie nie budzą one zastrzeżeń co do rodzaju prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej, braku zaległości z tytułu świadczeń publicznoprawnych, a także zatrudnienia pracownika po wypadku. Niemniej świadek nie miała wiedzy odnośnie przebiegu leczenia powoda, w tym błędu medycznego, jakiego miał dopuścić się lekarz udzielający powodowi świadczeń medycznych w „ Przychodni (...): sp. z o.o. (...), zważyć należało, iż wskazane przez świadka kwoty z tytułu obrotów, czy też uzyskanych dochodów powoda nie są w pełni ścisłe z wartościami wskazanymi przez organ podatkowy.





W zakresie dotyczącym przebiegu leczenia oraz związanych z tym ograniczeń Sąd dał również wiarę zeznaniom powoda R. C.. Podkreślić bowiem, że zeznania powoda w tej części korelują zarówno z treścią przedłożonej dokumentacji medycznej, jak również z opinią biegłego sądowego. Ponadto, żadnych wątpliwości Sądu nie budziły zeznania poszkodowanego co do okresu niezdolności do pracy, czy też przebiegu postępowania przedprocesowego związanego z dochodzeniem roszczeń, albowiem na te okoliczności również zostały przedstawione dokumenty potwierdzające treść składanych przez powoda zeznań. Natomiast, nie znajdują potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym zeznania powoda odnośnie drastycznego obniżenia obrotów w 2016 roku na skutek przedłużającego się leczenia powypadkowego. W tym zakresie zeznania powoda nie korelują z treścią informacji przedstawionej przez organ podatkowy o dochodach powoda za lata 2013-2018.





Za wiarygodny i przydatny do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy Sąd uznał również dowód z opinii biegłego z zakresu ortopedii. Przede wszystkim, zważywszy, iż biegły pochodził spoza województwa (...) (tj. z E.), nie ma zatem podstaw, by doszukiwać się u niego braku bezstronności, wynikającej z tzw. solidarności zawodowej z tutejszym środowiskiem lekarskim. Przechodząc do merytorycznej oceny opinii, zważyć należy, iż przedstawiona przez biegłego opinia została sporządzona w sposób rzetelny i staranny, biegły szczegółowo i wnikliwie przeanalizował całą przedłożoną dokumentację medyczną dotyczącą leczenia powoda, a także zdjęcia RTG pod kątem trafności diagnozy postawionej przez lekarza prowadzącego leczenie powoda. W ocenie Sądu, postawione na tej podstawie wnioski dotyczące oceny prawidłowości leczenia są konkretne i stanowcze oraz dobrze uzasadnione i nie budzą żadnych wątpliwości Sądu w świetle zasad logicznego rozumowania oraz zasad doświadczenia życiowego. Nadto, należało mieć na względzie, że żadna ze stron nie wniosła merytorycznych zarzutów do opinii biegłego.





Przechodząc do szczegółowych rozważań należy wskazać, że w niniejszej sprawie powód dochodził w stosunku do pozwanego ubezpieczyciela trojakiego rodzaju roszczeń: zadośćuczynienia za krzywdę, odszkodowania za szkodę, a także utraconych dochodów z tytułu działalności gospodarczej. Odpowiedzialność pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. oparta była na przepisach o odpowiedzialności kontraktowej z uwagi na zawartą z Przychodnią (...) sp. z o.o. umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. W związku z tym podstaw tej odpowiedzialności należało upatrywać w przepisie art. 822 k.c. Wedle przepisu art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Stosownie do art. 822 § 2 k.c. jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia. W myśl art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.





Nie ulega wątpliwości, że odpowiedzialność ubezpieczyciela jest pochodną odpowiedzialności ubezpieczonego, w tym wypadku Przychodni (...) sp. z o.o. w G.. Odpowiedzialność ubezpieczonego wynika z art. 430 k.c., zgodnie z którym kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. W świetle powołanego powyżej przepisu przesłanką odpowiedzialności przełożonego jest wyrządzenie szkody z winy jego podwładnego, przy czym wystarczy tu istnienie winy bezimiennej, jeśli tylko poszkodowany wykaże, że szkoda była wynikiem zachowania osoby podlegającej określonemu zwierzchnictwu i wykonująca określoną czynność dla powierzającego i w jego interesie (zob. wyrok SA w Białymstoku z 29 września 2014 r., I ACa 233/14, L.; wyrok SA w Łodzi z 8 października 2014 r., I ACa 627/14, L.; wyrok SA w Gdańsku z 9 października 2014 r., V ACa 674/13, L., wyrok SA w Szczecinie z 26 października 2016r., I ACa 1163/15, L.). Pomiędzy stronami nie było sporu, iż lekarz ortopeda F. P. udzielający powodowi świadczeń medycznych w dniach 1 i 15 kwietnia 2016 roku był pracownikiem spółki Przychodnia (...) sp. z o.o. i pomiędzy nim a wymienioną spółką istniał stosunek podległości na zasadzie podwładny – zwierzchnik. W ramach tego stosunku spółka powierzyła lekarzowi udzielanie pacjentom świadczeń medycznych. Z tego względu, na zasadzie art. 430 k.c. pozwany podmiot medyczny ponosi odpowiedzialność za działania i zaniedbania lekarza udzielającego – w ramach powierzonych czynności – świadczeń medycznych pacjentom przychodni. Zważywszy zatem na powyższe, w celu ustalenia, czy ww. spółka, a w konsekwencji pozwany – wobec zawartej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej – ponosi odpowiedzialność cywilnoprawną, należało rozważyć, czy lekarz zatrudniony u ubezpieczonego, który udzielał powodowi świadczeń medycznych dopuścił się błędu diagnostycznego.





W świetle obowiązujących przepisów nie budzi wątpliwości, że postępowanie lekarza musi cechować wysoki stopień staranności i zgodności z zasadami wiedzy medycznej. Zgodnie z przepisem art. 4 ww. ustawy z dnia 5 grudnia 1996r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 1731) lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Jak wskazuje się w judykaturze lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny łączy się z naruszeniem zasad wynikających z wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, i w jego ramach mieści się tzw. błąd lekarski, przez który rozumie się naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, oceniane w kontekście nauki i praktyki medycznej. Dlatego stwierdzenie błędu lekarskiego wyczerpuje zasadniczo tylko obiektywny element winy. Element subiektywny odnosi się do zachowania przez lekarza staranności ocenianej pod kątem określonego wzorca, standardu postępowania przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności każdego lekarza, jako jego staranności zawodowej. Przy ocenie postępowania lekarza należy mieć na względzie uzasadnione oczekiwanie nie narażenia pacjenta na pogorszenie stanu zdrowia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 2019 r., I KK 25/19, L.). Jeżeli zachowanie lekarza odbiega na niekorzyść od przyjętego, abstrakcyjnego wzorca postępowania lekarza, przemawia to za jego winą w razie wyrządzenia szkody. Wzorzec jest budowany według obiektywnych kryteriów takiego poziomu fachowości, poniżej którego postępowanie danego lekarza należy ocenić negatywnie. Właściwy poziom fachowości wyznaczają wspomniane kwalifikacje (specjalizacja, stopień naukowy), posiadane doświadczenie ogólne i przy wykonywaniu określonych zabiegów medycznych, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga, jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach. Nie chodzi zatem o staranność wyższą od przeciętnej wymaganą wobec lekarza, lecz o wysoki poziom przeciętnej staranności każdego lekarza jako staranności zawodowej (art. 355 § 2 k.c.) (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 24 stycznia 2014r., I ACa 1370/13, L.; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 5 marca 2014r., I ACa 1274/13, L.; wyrok SA w Warszawie z dnia 27 czerwca 2007r., VI ACa 108/07, L.). Ponadto, zgodnie z treścią obowiązującego do dnia 15 lipca 2016r. (a więc obowiązującego w dacie zdarzenia) przepisu art. 25 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności leczniczej umowa ubezpieczenia z tytułu zdarzeń medycznych określonych w przepisach o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta obejmuje zdarzenia medyczne w rozumieniu tej ustawy, które miały miejsce w okresie ochrony ubezpieczeniowej.





Zatem, w świetle powyższych rozważań, należało ustalić, czy w trakcie udzielania powodowi świadczeń medycznych lek. F. P. dochował wymaganej od niego jako lekarza staranności i czy dopuścił się błędu diagnostycznego. Swoje ustalenia w tym względzie Sąd oparł przede wszystkim na opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii R. P.. Zważyć należy, iż biegły swoje wnioski co do prawidłowości postępowania lekarza udzielającego w dniach 1 i 15 kwietnia 2016 roku świadczeń medycznych powodowi oparł na wszechstronnej analizie dokumentacji medycznej oraz zdjęć RTG wykonanych w dniach 22 marca 2016 roku i 1 kwietnia 2016 roku. W swojej opinii biegły wskazał, że wykonane w dniu 1 kwietnia 2016 roku badanie RTG, którym dysponował lekarz F. P. w trakcie wizyty kontrolnej tego samego dnia, uwidoczniło nieprawidłowe ustawienie odłamów złamania nasady dalszej lewej kości promieniowej kwalifikujące się do leczenia operacyjnego w trybie pilnym. Przemieszczenie to nie zostało jednak prawidłowo rozpoznane przez lekarza prowadzącego. Natomiast, zdaniem biegłego, nie ma związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy zmianą opatrunku w dniu 15 kwietnia 2016 roku a leczeniem operacyjnym. Tym samym, zdaniem biegłego, lekarz F. P. popełnił błąd medyczny polegający na postawieniu błędnej diagnozy w dniu 1 kwietnia 2016 roku.





Przesądziwszy powyższe, w dalszej kolejności należy odnieść się do poszczególnych roszczeń zgłoszonych przez powoda. Pierwsze z nich dotyczyło zasądzenia kwoty 35.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę. W świetle ugruntowanego orzecznictwa zadośćuczynienie przewidziane w art. 445 § 1 k.c. ma charakter kompensacyjny, stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, zarówno istniejącej w chwili orzekania, jak i takiej, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno lub z dającym się przewidzieć z dużym stopniem prawdopodobieństwa odczuwać. Zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi więc stopień natężenia doznanej krzywdy, tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa i związana z nim utrata perspektyw na przyszłość oraz towarzyszące jej poczucie bezradności powodowanej koniecznością korzystania z opieki innych osób oraz nieprzydatności społecznej. Celem, jakiemu ma służyć zadośćuczynienie, jest nie tyle przywrócenie stanu przed wyrządzeniem krzywdy, ile załagodzenie negatywnego przeżycia poszkodowanego. Powszechnie akceptowana jest w judykaturze zasada umiarkowanego zadośćuczynienia, przez co rozumieć należy kwotę pieniężną, której wysokość jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, określanej przy uwzględnieniu występujących w społeczeństwie zróżnicowanych dochodów różnych jego grup. Zasada ta trafnie łączy wysokość zadośćuczynienia z wysokością stopy życiowej społeczeństwa, bowiem zarówno ocena, czy jest ono realne, jak i czy nie jest nadmiernie zawyżone lub nadmiernie zaniżone, a więc czy jest odpowiednie, pozostawać musi w związku z poziomem życia (zob. wyrok SN z dnia 17 grudnia 2020r., III CSK 149/18, L.).





Kierując się powyższymi kryteriami Sąd uznał, że żądanie powoda o zadośćuczynienie za krzywdę zasługuje na częściowe uwzględnienie. W pierwszej kolejności należy zastrzec, że dokonując ustaleń odnośnie rozmiaru krzywdy należało mieć na względzie jedynie te, które pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym z błędem diagnostycznym, jakie dopuścił się lekarz zatrudniony u ubezpieczonego, a nie z samym wypadkiem z dnia 22 marca 2016 roku, jakiemu uległ powód w trakcie wykonywania działalności gospodarczej, gdyż za skutki wypadku pozwany nie odpowiadał. Rozdzielenia skutków błędu medycznego oraz wypadku Sąd dokonał przede wszystkim w oparciu o opinię biegłego ortopedy. Z opinii tej jednoznacznie wynika, że błąd diagnostyczny, jakie dopuścił się lekarz udzielający powodowi świadczeń medycznych w dniach 1 i 15 kwietnia 2016 roku, spowodował wydłużenie procesu leczenia o cztery miesiące. Należy zgodzić się z tą konstatacją biegłego. Zważyć bowiem należy, iż samo przemieszczenie się odłamów nie było skutkiem błędu medycznego. Niewątpliwie, gdyby w dniu 1 kwietnia 2016 roku lekarz prawidłowo przeanalizował zdjęcie RTG i zgodnie ze sztuką lekarską rozpoznał przemieszczenie się odłamów kostnych, to możliwe byłoby niezwłoczne prawidłowe ustawienie złamanej kości. Kilkunastodniowa zwłoka spowodowała, że konieczne było wdrożenie leczenia operacyjnego. Zatem, ubezpieczyciel może ponosić odpowiedzialność wyłącznie za wydłużenie procesu leczenia o okres od 1 kwietnia do 11 sierpnia 2016 roku.





W świetle zebranego materiału dowodowego należy stwierdzić, że skutki błędu diagnostycznego nie były dla powoda tak dotkliwe jak opisano to w pozwie. Przede wszystkim, jak stwierdził biegły R. P., błąd diagnostyczny w żaden sposób nie skomplikował przebiegu leczenia. Nie doszło bowiem do deformacji, czy zniekształceń, które wymagałyby podjęcia dodatkowego leczenia. Nadto, na skutek popełnionego przez F. P. błędu nie doszło do wydłużenia okresu rehabilitacji, ani też nie zwiększyło się nasilenie bólu. Powód nie musiał także dostawać dodatkowo leków. Zresztą sam powód zeznał, że nie stosował leków przeciwbólowych. Przy ocenie rozmiaru poniesionej przez powoda krzywdy należało natomiast mieć na względzie, że na skutek ww. błędu diagnostycznego doszło do zwiększenia zakresu opieki nad powodem ze strony osób trzecich o dodatkowe 6 tygodni, co odpowiada okresowi stosowania unieruchomienia w opatrunku gipsowym. W świetle zeznań powoda nie ulega także wątpliwości, że do czasu prawidłowego ustawienia odłamów kostnych tj. do dnia 11 sierpnia 2016 roku jego lewa kończyna nie była w pełni sprawna, w szczególności ograniczona była ruchomość nadgarstka, co uniemożliwiało mu choćby wykonywanie pracy zawodowej. W tym stanie rzeczy, w ocenie Sądu, odpowiednia w stosunku do ogółu doznanych przez powoda cierpień, a także ograniczeń związanych z postawieniem błędnej diagnozy jest kwota w wysokości 20.000 zł. Zdaniem świadczenie w takiej wysokości uwzględnia również przeciętną stopę życiową społeczeństwa. Nie ulega bowiem wątpliwości, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001r., III CKN 427/00, L.). Z uwagi na wzrost zamożności społeczeństwa (co przejawia się choćby stałym wzrostem przeciętnego wynagrodzenia za pracę), a jednocześnie ze względu na spadek siły nabywczej pieniądza, zasądzanie niskich kwot z tytułu zadośćuczynienia nie będzie spełniało kompensacyjnej funkcji tego świadczenia.





Ponadto, powód domagał się odszkodowania za szkodę w kwocie 5.000 zł. Zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Zważyć należy, iż zgodnie z art. 6 k.c. ciężar wykazania poniesionej szkody spoczywał na powodzie, który z tego faktu wywodził korzystne dla siebie skutki prawne. Tymczasem powód nie tylko nie udowodnił szkody, ale nawet nie wskazał z jakiego tytułu dochodzi naprawienia szkody. Nie wiadomo, czy powód domaga się zwrotu poniesionych kosztów leczenia, czy też rekompensaty innych wydatków poniesionych na skutek błędu medycznego. W pozwie powód w żaden sposób nie uzasadnił swojego żądania w tym zakresie. Nadto, nie dołączył ani do akt sprawy, ani też do akt szkody żadnych faktur, rachunków, czy paragonów, które dokumentowałyby jakiekolwiek poniesione przez niego wydatki. W związku z powyższym należało uznać, że powód nie wykazał roszczenia o zapłatę odszkodowania, co skutkowało oddaleniem powództwa w tym zakresie.





Ostatnie z dochodzonych przez powoda roszczeń dotyczyło zwrotu utraconych dochodów. W pozwie powód wskazywał, że na skutek popełnionego przez lekarza prowadzącego jego leczenia błędu diagnostycznego był niezdolny do prowadzenia działalności gospodarczej w okresie od dnia 23 marca 2016 roku do 15 września 2017 roku, a także był zmuszony do rozwiązania zawartej w dniu 4 stycznia 2016 roku umowy handlowej z (...) S.A. z siedzibą w L. dotyczącej pośrednictwa w dystrybucji i sprzedaży wyrobów oponiarskich. Jak wskazuje się w orzecznictwie ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści ma zawsze charakter hipotetyczny, gdyż polega na przyjęciu, na podstawie okoliczności, które wystąpiły po okresie spodziewanych korzyści, że korzyść w okresie poprzednim zostałaby osiągnięta. Jednakże utrata korzyści musi być przez żądającego odszkodowania udowodniona (art. 6 k.c.). Wprawdzie nie w sensie uzyskania co do tego pewności, ale z tak dużym prawdopodobieństwem, że uzasadnia ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2001r., IV CKN 119/01, LEX nr 52751; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 czerwca 2001r., IV CKN 382/00, LEX nr 52543). Ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści ma wprawdzie charakter hipotetyczny, ale szkoda taka musi być przez osobę poszkodowaną wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, że uzasadnia ono w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, iż utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 stycznia 1999r., III CKN 133/98, LEX nr 1213618, wyrok Sąd Najwyższego z dnia Z dnia 3 października 1979r., II CR 304/79, OSNC 1980/9/164). W innym orzeczeniu z dnia 26 stycznia 2005r., V CK 426/04, LEX nr 147221 SN podniósł, iż „wykazanie szkody w postaci lucrum cessans z natury rzeczy ma charakter hipotetyczny. Nie sprzeciwia się to przyjęciu, że szkoda rzeczywiście powstała, jeżeli zostanie udowodnione tak duże prawdopodobieństwo osiągnięcia korzyści majątkowej przez poszkodowanego, że rozsądnie rzecz oceniając można stwierdzić, iż poszkodowany na pewno uzyskałby korzyść, gdyby nie wystąpiło zdarzenie, w związku z którym ten skutek był niemożliwy”.





W świetle opinii biegłego ortopedy roszczenie powoda o utracone dochody mogło być rozpatrywane wyłącznie w ramach czasowych odpowiadających wydłużonemu okresowi leczenia (4 miesiące). W związku z tym, powód powinien był wykazać utratę dochodu w ściśle określonym czasie od 1 kwietnia 2016 roku do 11 sierpnia 2016 roku. W ocenie Sądu powód nie sprostał spoczywającemu nań ciężarowi dowodu w tym zakresie. Przede wszystkim należy wskazać, że powód w żaden sposób nie udowodnił, że na skutek wydłużonego okresu leczenia wynikającego z błędu diagnostycznego, doszło do rozwiązania umowy handlowej zawartej w dniu 4 stycznia 2016 roku z (...) S.A. z siedzibą w L.. Jak wynika z przedstawionych przez powoda dokumentów przedmiotowa umowa została zawarta na okres od 4 stycznia do 4 lipca 2016 roku, przy czym w przypadku, gdy w okresie trwania umowy powód osiągnąłby średni obrót produktami dostawcy w wysokości 20.000 zł netto umowa miała zostać automatycznie przedłużona na kolejne sześć miesięcy. Z kolei, w przypadku, gdy obrót byłby niższy dostawca mógł rozwiązać umowę z miesięcznym okresem wypowiedzenia. Zważyć należy, iż powód nie złożył do akt sprawy ani też do akt szkody dokumentu obejmującego oświadczenie powoda bądź kontrahenta o rozwiązaniu umowy. Ponadto, jak słusznie zauważył pozwany ubezpieczyciel, z dołączonej do pozwu kartoteki rozrachunków wynika, że od marca do końca czerwca 2016 roku powód osiągnął obrót w wysokości 41.361,02 zł, spełniając warunki do automatycznego przedłużenia umowy, co przeczy twierdzeniom powoda o rozwiązaniu umowy. Nadto, zarówno z zeznań powoda, jak też zeznań świadka B. S. wynika, że niemal od razu po wypadku powód zatrudnił pracownika w celu należytej realizacji umowy zawartej z ww. kontrahentem. Skoro powód zdecydował się na taki krok to raczej po to, aby co najmniej utrzymać dotychczasowy poziom sprzedaży. Dalej, należy wskazać, że powód nie złożył żadnych dowodów, w szczególności dokumentacji księgowej, która potwierdzałyby spadek dochodów we wskazanej przez niego kwocie w ww. czteromiesięcznym okresie. W zasadzie jedynym dowodem, w oparciu o który można było poczynić ustalenia odnośnie osiąganych przez powoda przychodów i dochodów było zaświadczenie nadesłane przez organ podatkowy. Z tegoż dokumentu wynika, że w 2015 roku powód osiągnął przychód w wysokości 247.999,78 zł (dochód 19.399,67 zł), w roku 2016 – 205.301,07 zł (dochód 8.375,88 zł), zaś w roku 2017 – 256.823,06 zł (dochód 9.145,51 zł). Zwrócić jednak należy uwagę, iż w 2016 roku powód wykazał dodatkowy dochód w zeznaniu (...) w kwocie 18.388,67 zł (a więc w kwocie kilkukrotnie wyższej niż w roku poprzednim). Już tylko na powyższej podstawie można stwierdzić, że nie doszło do drastycznego obniżenia dochodów powoda, jak wskazywał w pozwie. Istotne jest również, że wyżej opisane zaświadczenie organu podatkowego dotyczy dochodów rocznych, tymczasem – jak wskazano powyżej – w rozpatrywanym przypadku powód mógł jedynie żądać utraconych dochodów za ściśle określony okres czterech miesięcy, co wymagało analizy osiąganych dochodów jedynie w tym okresie. Nadto, należało mieć na względzie, że dokonując wyliczenia żądanej kwoty powód nie posługiwał się dokumentacją księgową, lecz – jak zeznał – uśrednił swoje straty na podstawie późniejszej współpracy z tą samą firmą i uzyskiwanych dochodów. Zdaniem Sądu, same zeznania powoda, nie poparte dokumentami księgowymi, nie stanowią wiarygodnego i wystarczającego do uwzględnienia powództwa dowodu. Wobec kwestionowania roszczenia przez pozwanego, powód winien przedłożyć dokumenty, z których niezbicie wynikała wysokość osiąganych dochodów oraz ponoszonych kosztów. Dodatkowo, należy zauważyć, że jeżeli zdarzenie wyrządzające szkodę przynosi poszkodowanemu korzyści, należy to uwzględnić przy określeniu wysokości odszkodowania. W takim wypadku szkodę, jaka została wyrządzona poszkodowanemu, powinno się skompensować o wspomniane korzyści (zob. wyrok SA w Warszawie z 5 sierpnia 2014 r., I ACa 173/14, L.). Z przyjętej w Kodeksie cywilnym metody różnicy ustalania szkody wynika zatem konieczność stosowania zasady compensatio lucri cum damno, a zatem wyliczając szkodę w postaci lucrum cessans należało uwzględnić także uzyskane świadczenia z tytułu zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego. Tymczasem powód nie przedłożył żadnego dokumentu, który wskazywałby, jakie dokładnie kwoty z ubezpieczenia społecznego uzyskiwał w poszczególnych miesiącach. W swoich zeznaniach powód podaje kwoty mieszczące się w pewnym przedziale (1200-1400 zł). Jak wskazano powyżej ustalenie szkody w postaci lucrum cessans zawsze ma charakter hipotetyczny, jednak nie oznacza to, że ustawodawca zwalnia poszkodowanego z obowiązku dowodzenia wysokości poniesionej szkody. Wręcz przeciwnie, poszkodowany powinien przedstawić dowody, na podstawie których z wysokim prawdopodobieństwem można by przyjąć, że utrata korzyści nastąpiła. W niniejszej sprawie oznaczało to konieczność przedłożenia dokumentacji księgowej, a także zgłoszenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego. Wobec braku inicjatywy dowodowej ze strony powoda powództwo w powyższym zakresie podlegało oddaleniu.





Reasumując, na podstawie art. 822 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c., Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda jedynie kwotę 20.000 zł z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę. O odsetkach Sąd orzekł na mocy art. 481 § 1 i 2 k.c. i zasądził je od dnia 1 marca 2019r. do dnia zapłaty. Zważyć bowiem należy, iż wezwanie do zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 30.000 zł zostało doręczone pozwanemu ubezpieczycielowi w dniu 25 stycznia 2019 roku. Pismem z dnia 28 lutego 2019 roku pozwany odmówił spełnienia świadczenia. Tym samym należało uznać, że roszczenie stało się wymagalne z dniem następnym, zgodnie z art. 817 k.c. Zdaniem Sądu, dysponując fachowym zespołem lekarzy orzeczników, pozwany był w stanie w terminie ustawowym ustalić, czy doszło do błędu diagnostycznego i określić rozmiar poniesionej przez powoda krzywdy.





W pozostałym zakresie, na mocy powołanych powyżej przepisów a contrario, powództwo podlegało oddaleniu.





O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 100 k.p.c., mając na względzie, iż powód wygrał spór w 29 %, a pozwany w 71 %. W związku z tym Sąd nakazał ściągnięcie od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Gdyni kwoty 1.015 zł tytułem zwrotu 29 % części opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód został zwolniony, co odpowiada stosunkowi w jakim ubezpieczyciel uległ w niniejszym procesie. Natomiast, na mocy art. 102 k.p.c. Sąd nie obciążył powoda 71 % części opłaty od pozwu, gdyż powód był zwolniony od uiszczenia tej należności z uwagi na jego sytuację materialną.





W dalszej kolejności należało rozliczyć koszty zastępstwa procesowego. Każda ze stron poniosła wydatki związane z ustanowieniem fachowego pełnomocnika w niniejszej sprawie w kwocie 5.400 zł, przy czym zgodnie ze stosunkiem w jakim każda ze stron wygrała niniejszy spór powodowi należał się zwrot kwoty 1.566 zł, zaś pozwanemu kwoty 3.834 zł. Po skompensowaniu kosztów zastępstwa procesowego pozwanemu należy się od powoda zwrot kwoty 2.268 zł. Ponadto, do rozliczenia pozostawała kwota 693,42 zł z tytułu poniesionych wydatków, na co składały się koszty opinii biegłego (659,10 zł) oraz koszty dostarczenia dokumentacji medycznej (34,32 zł). Zgodnie ze stosunkiem, w jakim strony uległy w niniejszym sporze, powód powinien ponieść ww. wydatki do kwoty 492,32 zł, zaś pozwany co do kwoty 201,09 zł. Zważyć jednak należało, że pozwany wpłacił już zaliczkę w kwocie 700 zł na poczet opinii biegłego. W związku z tym należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 492,32 zł.













Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Jachurska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gdyni
Osoba, która wytworzyła informację:  Małgorzata Nowicka-Midziak
Data wytworzenia informacji: