IV Pa 53/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Elblągu z 2024-10-21

Sygn. akt IV Pa 53/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 października 2024 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Tomasz Koronowski

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2024 r. w Elblągu na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. G.

przeciwko (...) E.

o przywrócenie do pracy

wskutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu z dnia 9 maja 2024 r., sygn. akt IV P 248/23

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od (...) E. na rzecz A. G. kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych z odsetkami, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się tego punktu wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej – kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt IV Pa 53/24

UZASADNIENIE

Powód A. G. w pozwie wniesionym w dniu 18 sierpnia 2023r. do Sądu Rejonowego w Elblągu odwołał się od wypowiedzenia umowy o pracę, dokonanego przez pozwanego pracodawcę (...) E., domagając się uznania wypowiedzenia za bezskuteczne, a w przypadku upływu okresu wypowiedzenia w trakcie procesu – przywrócenia do pracy u pozwanego na dotychczasowych warunkach. W uzasadnieniu powód podniósł, że wypowiedzenie było bezzasadne, przyczyny w nim wskazane są nieprawdziwe, swoją pracę wykonywał zgodnie z umową o pracę, z pełnym zaangażowaniem, zawsze przestrzegał standardów wykonywania zadań. Powód wskazał, że od jednego z zarzutów stawianego mu w wypowiedzeniu został prawomocnie uniewinniony i chociaż wyrok uniewinniający został uchylony a sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania, to jednak zaprzecza, aby popełnił czyn zabroniony lub działał na szkodę pracodawcy i pozostaje w przekonaniu, że ponowne rozpoznanie sprawy doprowadzi do jego ponownego uniewinnienia. Powód podkreślił, że pozwany złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sierpniu 2019r., po czym powód normalnie pracował na rzecz pozwanego, pozwany powierzał powodowi wszystkie czynności, w tym czynności związane z odpowiedzialnością materialną, nie sposób zatem przyjąć, aby będący przedmiotem zawiadomienia czyn mógł być podstawą utraty zaufania pozwanego do powoda. Powód przyznał, że wszczął procedurę antymobbingową, podkreślił jednak, że uczynił to na podstawie obowiązujących u pozwanego regulacji, z uwagi na to, że był przekonany, że doznaje mobbingu, nierównego traktowania. Powód zakwestionował wyniki prac komisji antymobbingowej wskazując, że członków komisji powołał nadleśniczy, któremu powód zarzucał mobbing i to w większości spośród swoich podwładnych, nie sposób zatem przyjąć, że komisja działała obiektywnie.

Pozwane (...) E. wniosło o oddalenie powództwa w całości, nadto o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych. Pozwany w uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, że wypowiedzenie było uzasadnione i zgodne z prawem. Podkreślił, że w jego ocenie już w 2019r. zaistniały podstawy do zwolnienia powoda bez wypowiedzenia z winy pracownika, w związku z czym pozwany złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zaboru drewna przez powoda, nie zwolnił jednak powoda z tego względu, że dał mu szansę na poprawę jego stosunku do pracy i polepszenia stosunków między stronami, chciał poczekać na wynik postępowania karnego, niemniej jednak powód z tej szansy nie skorzystał, co więcej zaczął eskalować swój negatywny stosunek wobec pracodawcy, zaczął stosować swego rodzaju akcje odwetowe, polegające na tym, że wystosował nieprawdziwe i nieuzasadnione oskarżenie o mobbing, co pozbawiło pozwanego zaufania wobec powoda, następnie powód udał się na długotrwałe zwolnienie lekarskie, dezorganizujące pracę w (...) E..

Wyrokiem z dnia 9 maja 2024r., wydanym w sprawie IV P 248/23, Sąd Rejonowy w Elblągu przywrócił powoda do pracy w pozwanym (...) E. na poprzednich warunkach. Sąd ten oparł się na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Strony łączył stosunek pracy na podstawie umów o pracę od 1 maja 1998r. Początkowo strony zawierały umowy o pracę na czas określony, następnie zawarły umowę o pracę na czas nieokreślony – od 1 maja 2001r. Umowa o pracę łącząca strony rozwiązała się z dniem 31 października 2023r. przez oświadczenie pozwanego złożone powodowi 31 lipca 2023r. z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia.

Pozwany zatrudnił powoda w 1998r. po ukończeniu przez powoda technikum leśnego. Powód został zatrudniony początkowo jako stażysta, następnie - po odbyciu rocznego stażu – na stanowisku podleśniczego. W grudniu 2004r. pozwany awansował powoda na stanowisko leśniczego leśnictwa (...), które powód piastował aż do 2010r., kiedy objął stanowisko (...). W trakcie zatrudnienia powód za zgodą pozwanego ukończył studia wyższe pierwszego, a następnie drugiego stopnia – w (...) w W. na kierunku leśnictwo, uzyskując w październiku 2010r. tytuł magistra inżyniera. Po ukończeniu przez powoda studiów drugiego stopnia pozwany awansował powoda na wyższe stanowisko kierownicze, to jest stanowisko (...) obrębu S., leśnictwa J., leśnictwa J. oraz gospodarstwa (...). Porozumienie stron o zmianie stanowiska pracy powoda z leśniczego na (...) zostało w imieniu

pozwanego podpisane przez nowego nadleśniczego, który objął to stanowisko 1 czerwca 2010r. – M. P. (1). Powód wykonywał pracę na stanowisku (...) bez zastrzeżeń ze strony pozwanego. Był oceniany przez nadleśniczego jako pracownik

z potencjałem.

Nadleśniczy M. P. (1) nakłonił powoda do zawarcia porozumienia stron o ustąpieniu przez powoda ze stanowiska (...) i objęcia stanowiska sekretarza (...) z dniem 1 października 2012r., wskazując powodowi, że zajmowane przez niego stanowisko (...) zostanie niebawem zlikwidowane. Stanowisko (...), zajmowane przez powoda do 30 września 2012r., wbrew zapowiedziom nadleśniczego nie zostało jednak zlikwidowane, a – po krótkim czasie po ustąpieniu z tego stanowiska przez powoda – nadleśniczy M. P. (1) zatrudnił na to stanowisko syna zastępcy dyrektora regionalnej dyrekcji (...) w G., przy czym do jego zatrudnienia doszło bez przeprowadzenia konkursu, bez ogłoszeń o naborze na wolne stanowisko. Sytuacja ta była postrzegana przez pracowników pozwanego jako celowy zabieg nadleśniczego zmierzający do tego, aby pozbawić powoda stanowiska w celu zatrudnienia na tym stanowisku syna przełożonego nadleśniczego. Powód po zatrudnieniu przez nadleśniczego syna przełożonego nadleśniczego czuł się źle traktowany przez swojego bezpośredniego przełożonego – nadleśniczego M. P. (1). Również współpracownicy powoda dostrzegali złe traktowanie powoda przez nadleśniczego. W związku z tym po krótkim okresie pracy na stanowisku sekretarza pozwanego powód złożył prośbę o zmianę stanowiska pracy z sekretarza pozwanego na stanowisko pracy w terenie. Pracę sekretarza powód wykonywał w siedzibie pozwanego w E., w tym samym miejscu, w którym pracę wykonywał nadleśniczy P.. W sierpniu 2014r. prośba powoda została uwzględniona, powód został na podstawie porozumienia stron skierowany do pracy w terenie, z tym że nie na stanowisko zajmowane przed awansem, tj. stanowisko leśniczego, a na najniższe (zaraz po stażyście) w strukturze pozwanego stanowisko – podleśniczego i to w leśnictwie K. – na terenie (...) (oddalonego od miejsca zamieszkania powoda w K. o ponad 60 km, a od siedziby pozwanego w E. o ponad 45 km). Pozwany uzasadniał, że brak było w jego strukturze wakatu na stanowisku leśniczego. Powód zabiegał u pozwanego o zmianę miejsca zatrudnienia z uwagi na uciążliwość dojazdu do K. z jego miejsca zamieszkania, po czym został przeniesiony, ale do leśnictwa znajdującego się jeszcze dalej na (...) – na stanowisko podleśniczego leśnictwa w (...) (oddalonego od jego miejsca zamieszkania o ponad 70 km). Zostało to dostrzeżone przez pracowników pozwanego i odebrane jako złośliwość i represja ze strony nadleśniczego wobec powoda. Powód był następnie jeszcze ośmiokrotnie przenoszony na stanowiska podleśniczego w leśnictwach: N. (w marcu 2015r.), P. (w kwietniu 2019r.), G. (w kwietniu 2020r.), D. (w grudniu 2020r.), J., ponownie – N. i ponownie (w styczniu 2021r.) – P..

Dnia 21 czerwca 2019r., w okresie, w którym powód był podleśniczym w leśnictwie P. i zastępował urlopowanego leśniczego M. W. (1), powód wydał kierowcy działającemu na rzecz stałego klienta (...) firmy (...), drewno klonowe zakupione przez tego klienta, a ponadto kilka metrów przestrzennych drewna grabowego zalegającego w lesie. To drewno grabowe, pomimo tego że zostało zakupione przez inną firmę, to nie zostało przez tę firmę, która nabyła jego własność, zabrane z lasu i porzucone przez tę firmę pozostało w lesie, drewno to stanowiło superatę, nie było zaewidencjonowane na stanie (...) z uwagi na to, że zostało wcześniej sprzedane innej firmie i pozostawione przez nią w lesie. Powód chciał uniknąć reklamacji związanej ze złą jakością drewna klonowego, zalegającego w lesie ponad 200 dni, zakupionego przez firmę (...) i wydanego jej przez powoda.

Pracownicy (...), w odpowiedzi na postawione im wymagania co do należytego wykonania ich obowiązków, zgłosili leśniczemu leśnictwa P.M. W. (1) po jego powrocie z urlopu w lipcu 2019r., że w trakcie jego urlopu pozyskane przez nich w lesie drewno zostało po składowaniu wywiezione z lasu bez uprzedniego zaewidencjonowania, skutkiem czego nie otrzymali za swoją pracę zapłaty. Leśniczy zgłosił to nadleśniczemu. Nadleśniczy wezwał leśniczego leśnictwa P. (M. W.) oraz podleśniczego leśnictwa P. (powoda) do stawiennictwa 29 lipca 2019r. w nadleśnictwie celem złożenia w przedmiocie tego zawiadomienia wyjaśnień. Powód wyjaśnił nadleśniczemu, że nie wie nic na temat zgłoszonego przez pracowników (...) zaginięcia niezaewidencjonowanego drewna, które miało zostać pozyskane przez tych pracowników. Jednocześnie poinformował nadleśniczego, że wydał kierowcy firmy (...) resztkę drewna grabowego, które pomimo jego zakupu zostało pozostawione przez kupującego w lesie, u dołu stosu, w ilości ok. 4 metrów przestrzennych.

W (...) E. zdarzało się, że złą jakość drewna rekompensowano klientowi nabywającemu drewno wydaniem innego dodatkowego drewna, bez wszczynania procedury reklamacyjnej.

Po spotkaniu z powodem 29 lipca 2019r. nadleśniczy M. P. wyciągnął konsekwencje wobec powoda, tj. nie przyznał mu nagrody kwartalnej za drugi kwartał 2019r. W piśmie skierowanym do powoda z informacją o tym, że nie przyznał mu nagrody, nadleśniczy uzasadnił to zgłoszonym przez powoda na spotkaniu 29 lipca 2019r. zachowaniem, polegającym na wydaniu drewna grabowego firmie (...), określając to zachowanie jako „nadużycie służbowe”. Pomimo złożonego przez powoda sprzeciwu wobec nieprzyznania mu nagrody, nadleśniczy poinformował powoda, że swoją decyzję podtrzymuje. Dodatkowo nadleśniczy P. złożył datowane na 12 sierpnia 2019r. zawiadomienie do Prokuratury o następującej treści: „(...) E. przesyła materiały z czynności wyjaśniających dotyczące zaboru w celu przywłaszczenia drewna papierówkowego grabowego, do którego mógł przyczynić się pracownik administracji leśnej podleśniczy A. G., w celu przeprowadzenia dochodzenia”. W kolejnym piśmie kierowanym do Prokuratury Rejonowej w Elblągu nadleśniczy P. wskazał że „w wyniku czynności wyjaśniających dokonanych przez straż leśną dot. zaginięcia drewna stosowego jesionowego (…) ujawniono, że do zaboru drewna stosowego grabowego (…) przyczynił się podleśniczy leśnictwa P. A. G., miał on podczas wydania drewna z lasu, na kwit wywozowy (…), zrekompensować zły jakościowo surowiec samowolną decyzją o wydaniu niezaewidencjonowanego drewna stosowego, papierówkowego, grabowego.”. Drewno grabowe wydane przez powoda zostało w krótkim czasie zlokalizowane przez Straż Leśną na posesji klienta firmy (...) i temu klientowi przez Straż leśną odebrane i przekazane leśniczemu leśnictwa P. M. W.. Stosunek pracy łączący strony był kontynuowany. Leśniczy M. W. (1) nie miał żadnych zastrzeżeń wobec pracy powoda. Nadleśniczy dawał do zrozumienia powodowi, że powinien zwolnić się z pracy sam z uwagi na to, że wynik postępowania karnego może doprowadzić do jego dyscyplinarnego zwolnienia.

Powód był w następujących po zdarzeniu z czerwca 2019r. latach: 2020, 2021, 2022 i 2023 wielokrotnie nagradzany przez nadleśniczego, w tym za zaangażowanie powoda w pracę, ponadplanowe pozyskanie drewna, jego sprzedaż, a także działalność edukacyjną i promocyjną.

W wyniku przeprowadzonego postępowania przygotowawczego powodowi został ostatecznie postawiony przez oskarżyciela publicznego zarzut kradzieży drewna grabowego na szkodę pozwanego jako wypadek mniejszej wagi. Akt oskarżenia został wniesiony przed Sąd Rejonowy w Elblągu, który po przeprowadzeniu postępowania wyrokiem z 13 kwietnia 2022r. uniewinnił powoda, wyrok ten – po wniesieniu apelacji przez oskarżyciela publicznego – został utrzymany w mocy przez Sąd Okręgowy w Elblągu wyrokiem z 21 października 2022r. W wyniku wniesionej przez oskarżyciela publicznego skargi kasacyjnej, prawomocny wyrok uniewinniający powoda został uchylony do ponownego rozpoznania wyrokiem Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2023r., a następnie Sąd Rejonowy w Elblągu prawomocnym wyrokiem z 23 listopada 2023r. warunkowo umorzył postępowanie na okres 1 roku próby.

Po wydaniu wyroku uniewinniającego powód zdecydował się na złożenie 12 grudnia 2022r. do (...) w G. zawiadomienia o dyskryminacji i mobbingu, jakiego miał się wobec niego dopuścić się nadleśniczy M. P.. „Komisję antymobbingową” do wyjaśnienia zasadności zarzutów powoda wobec nadleśniczego M. P. powołał ten sam nadleśniczy, pomimo protestów powoda oraz zakładowej organizacji związkowej zw. z obawami o bezstronność komisji powoływanej przez osobę, której zarzucany jest mobbing, spośród podwładnych tej osoby. Nadleśniczy powołał na członków komisji trzech swoich podwładnych, wykonujących razem z nim pracę w tej samej lokalizacji, oraz radczynię prawną rekomendowaną przez pełnomocniczkę pozwanego i psychologa. Komisja po przesłuchaniu nadleśniczego, zapoznaniu się z aktami osobowymi powoda oraz sporządzonymi przez przewodniczącą komisji notatkami, nie stwierdziła, aby powód był poddawany mobbingowi. Powód wniósł o wyłączenie członków komisji jako podwładnych nadleśniczego, bezskutecznie. Po zawiadomieniu go o wyniku prac komisji wniósł odwołanie. Odwołanie zostało rozpoznane przez tę samą komisję. Komisja podtrzymała swoje stanowisko.

Po tym, jak nadleśniczy P. dowiedział się o złożeniu przez powoda do dyrektora (...) zawiadomienia o mobbingu , powziął zamiar zwolnienia powoda za wypowiedzeniem. O swoim zamiarze nadleśniczy P. zawiadomił pismem z 25 stycznia 2023r. zakładową organizację związkową, której powód był członkiem. Zakładowa organizacja związkowa pismem z 30 stycznia 2023r. wniosła o odstąpienie przez pracodawcę od zamiaru zwolnienia powoda. Pomimo to nadleśniczy P. w imieniu pozwanego 31 lipca 2023r. złożył powodowi pisemne oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z zastosowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia, zwalniając jednocześnie powoda od obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia. Pozwany w pisemnym oświadczeniu o wypowiedzeniu wskazał, co następuje:

„Jako przyczyny uzasadniające rozwiązanie z Panem umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia wskazuję:

1) naruszenie przez Pana określonego w art. 100 § 2 punkt 4 k.p. obowiązku dbania o dobro zakładu pracy i ochrony jego mienia,

2) naruszenie przez Pana określonego w art. 100 § 2 punkt 6 k.p. obowiązku przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego,

3) utratę zaufania do Pana jako do pracownika.

Przechodząc do szczegółowego uzasadnienia opisanych powyżej przyczyn podnieść należy, że w dniu 21 czerwca 2019r. wydał Pan firmie (...) drewno S2A klonowe i w związku z tym, że w Pana ocenie nie było ono najlepszej jakości i zalegało już w lesie ponad 200 dni – pojechał Pan z kierowcą wyżej wymienionej firmy na składnicę drewna w R. i zezwolił Pan na doładowanie samochodu papierówką S2A Gb (grab) w łącznej ilości 7,106 m ( 3). Drewno to wydał Pan bez kwitu wywozowego i bez otrzymania przez (...) E. zapłaty za wyżej wymienione drewno. Wydanie drewna w powyższy sposób stanowiło też naruszenie procedur, określonych w Zarządzeniu nr (...) (...) z dnia 23 grudnia 2013 roku w sprawie „zasad ewidencji przychodu i rozchodu drewna w jednostkach organizacyjnych (...)” oraz w Umowie sprzedaży drewna pomiędzy (...) E. a firmą (...) w paragrafie „odbiór drewna”.

Powyższa sytuacja zmusiła (...) E. do złożenia zawiadomienia o podejrzeniu

popełnienia przestępstwa, w wyniku czego wniesiony został przeciwko Panu akt oskarżenia. Niezależnie jednak od wyniku postępowania karnego podnieść należy, że wydając drewno nieodpłatnie i bez kwitu wywozowego, przy naruszeniu opisanych powyżej procedur, dopuścił się Pan naruszenia obowiązku dbania o dobro zakładu pracy i ochrony jego mienia.

Pomimo tego, że (...) E. było zobligowane do złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w opisanej powyżej sprawie, w dniu 12 grudnia 2022r. złożył Pan do (...) w G. zawiadomienie o poddawaniu Pana przez Nadleśniczego (...) E. długotrwałemu mobbingowi, powołując się na wyżej wymienioną sytuację. Dodatkowo, w zawiadomieniu o mobbingu powoływał się Pan na nieprawdziwe sytuacje, takie jak odwołanie ze stanowiska (...) pod pretekstem redukcji etatu (była to zmiana na stanowisko kierownicze - Sekretarza za porozumieniem stron), odmawianie Panu kierowania na szkolenia (nie było takich wniosków), ośmiokrotne zmienianie Panu miejsca pracy, rzekomo w celu odwetu Nadleśniczego (...) E., pomijanie Pana przy awansach i brak zatrudnienia Pana na stanowisku podleśniczego leśnictwa K., gdzie Pan mieszka. Wskazania wymaga, że był Pan przenoszony do pracy do innych leśnictw z uwagi na okoliczności organizacyjne leżące po stronie pracodawcy, jak również na wnioski Pana bezpośrednich przełożonych w osobach poszczególnych leśniczych, którzy na bieżąco dokonywali oceny Pana pracy. Każdorazowo zawierane było w tym zakresie porozumienie zmieniające, na podstawie którego wyrażał Pan zgodę na zmianę miejsca pracy. Co więcej, do pracodawcy nie wpływały wnioski od Pana w zakresie przeniesienia Pana do leśnictwa K., a jedyny wniosek, który można by zakwalifikować do tej kategorii to wniosek z dnia 11 marca 2022 dotyczył zmiany miejsca pracy bliżej miejsca zamieszkania. Zastrzec przy tym należy, iż zatrudniony był Pan na stanowisku w (...), w której praca może wiązać się ze zmianami miejsca wykonywania pracy, w zależności od potrzeb pracodawcy. Nieprawdziwy był też zarzut, że nie był Pan awansowany, ponieważ otrzymał Pan awans 1 lipca 2017r. o 0,167 punktu wg. współczynnika płac i IX kategorię zaszeregowania (najwyższą na Pana stanowisku) a w wyniku regulacji płac z dnia 1 stycznia 2022 uzyskał Pan wynagrodzenie na poziomie współczynnika 4,313 (bliskie maksymalnemu na Pana stanowisku - wg, aktualnej stawki wyjściowej brakuje tylko 0,112 punktu czyli 201,60 zł brutto. Ponadto, w okresie który Pan opisuje w zawiadomieniu o mobbingu był Pan wielokrotnie nagradzany finansowo nagrodami przysługującymi wszystkim pracownikom (...) E..

Nieprawdziwe są również zarzuty, które zawarł Pan w zawiadomieniu o kwestionowaniu Pana kompetencji oraz ostentacyjnego dawania do zrozumienia, że powinien się Pan zwolnić po wykryciu nieprawidłowego obrotu drewnem. Takie zdarzenia nie miały nigdy miejsca i stanowią pomówienie. Powyższą okoliczność potwierdziła w dniu 18 stycznia 2023r. Komisja Antymobbingowa powołana w celu oceny zasadności zawiadomienia o mobbingu, która nie stwierdziła, aby Nadleśniczy (...) E. stosował wobec Pana mobbing. W wyniku Pana odwołania od oceny Komisji, Komisja dokonała oceny Pana odwołania i dnia 13.02.2023r. podtrzymała swoje stanowisko stwierdzając ostatecznie brak zasadności Pana zawiadomienia o mobbingu.

Będąc od wielu lat pracownikiem (...) i podpisując porozumienia dotyczące zmian miejsca pracy - był Pan świadomy, że zarzuty przedstawione w zawiadomieniu o mobbingu są nieprawdziwe, a mimo to złożył Pan to zawiadomienie, naruszając tym samym zasady współżycia społecznego w miejscu pracy. Sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest bowiem sytuacja, w której pracownik składa zawiadomienie o mobbingu oparte na nieprawdziwych okolicznościach, kierując pod adresem pracodawcy bezzasadne zarzuty. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2018r. (sygn. akt: II PK 74/17): „Pracownik ma prawo do dozwolonej, publicznej krytyki przełożonego (prawo do whistleblowingu, czyli ujawnienia nieprawidłowości w funkcjonowaniu jego zakładu pracy polegających na różnego rodzaju aktach nierzetelności, nieuczciwości z udziałem pracodawcy lub jego przedstawicieli), gdy nie prowadzi to do naruszenia jego obowiązków pracowniczych polegających w szczególności na dbaniu o dobro zakładu pracy i zachowaniu w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę (obowiązek lojalności; nienaruszania interesów pracodawcy - art. 100 § 1 pkt 4 k.p.), a także na przestrzeganiu zakładowych zasad współżycia społecznego (art. 100 § 2 pkt 6 k.p.; pracownik nie może pochopnie, w sposób uzasadniony tylko względami subiektywnymi, formułować negatywnych opinii wobec pracodawcy lub jego przedstawicieli). Podkreślenia wymaga, że chodzi o obowiązki pracownicze, a więc obowiązki pracownika wobec pracodawcy, a nie wobec osób fizycznych reprezentujących pracodawcę. „Dozwolona krytyka" musi cechować się rzeczowością, rzetelnością, adekwatnością do konkretnych okoliczności faktycznych oraz odpowiednią formą. Podstawową cechą dozwolonej krytyki jest „dobra wiara" pracownika, czyli jego subiektywne przekonanie, że opiera krytykę na faktach zgodnych z prawdą (przy dochowaniu należytej staranności w ich sprawdzeniu) oraz działa w usprawiedliwionym interesie pracodawcy. Z drugiej strony krytyka, powinna uwzględniać zasady ochrony dóbr osobistych (art. 23, 24), gdyż negatywne oceny nie mogą prowadzić wprost do naruszenia dóbr osobistych pracodawcy, a do naruszenia tych dóbr może dojść tylko wyjątkowo w wyniku wypowiedzi wartościującej (ocennej), jeżeli nie znajduje ona oparcia w prawdziwym, ocenianym zdarzeniu.”

W związku z przytoczonymi powyżej okolicznościami wskazuję, iż pracodawca utracił do Pana zaufanie ze względu na formułowanie przez Pana nieprawdziwych zarzutów dotyczących rzekomego mobbingu, nieustanne kontestowanie przez Pana umiejętności zarządczych Nadleśniczego (...) E., jak również prowadzenie swoistego rodzaju akcji odwetowych za uzasadnione zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Pana przestępstwa. Ponadto, w związku z nieprawidłowym obrotem drewnem, którego się Pan dopuścił oraz Pana stosunkiem do pracy, Pana bezpośredni przełożony – leśniczy Leśnictwa P. – także zgłosił do (...) E. brak możliwości dalszej, dobrej z Panem współpracy oraz utratę do Pana zaufania.

W obliczu powyższego kontynuacja współpracy nie jest możliwa, ponieważ Nadleśniczy (...) E. nie jest Panu w stanie powierzyć obowiązków bez obawy, że ponownie spotka się to z nieuzasadnionymi zarzutami z Pańskiej strony oraz, że będzie je Pan wykonywał w sposób budzący zaufanie ze strony pracodawcy oraz przy zachowaniu należytej współpracy z bezpośrednim przełożonym.”

W ocenie Sądu Rejonowego powództwo było uzasadnione.

Sąd ten wskazał, że powód odwołanie od wypowiedzenia złożył w terminie określonym przez art. 264 § 1 kp, stąd też ocenie podlegała zasadność wypowiedzenia, jego zgodność z prawem – w kontekście występowania przesłanek warunkujących uwzględnienie roszczenia powoda, to jest przesłanek określonych przez art. 45 § 1 kp. Przedmiotem sporu była prawdziwość i zasadność przyczyn wypowiedzenia.

Sąd I instancji wyjaśnił, że stan faktyczny sprawy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów urzędowych i prywatnych zalegających w aktach, jak i zeznań przesłuchanych w sprawie osób. Dokumenty dające podstawę dla poczynienia ustaleń faktycznych w niniejszej sprawie Sąd ten uznał za autentyczne i wiarygodne. Ich treść i forma nie budziły zastrzeżeń i wątpliwości uczestników postępowania, nie ujawniły się też takie okoliczności, które należałoby brać pod uwagę z urzędu, a które podważałyby wiarygodność tej kategorii dowodów i godziły w ich moc dowodową od strony materialnej czy formalnej. Dokumenty urzędowe (w postaci wytworzonych przez organy postępowania karnego orzeczeń) stanowiły zatem dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 kpc), a dokumenty prywatne (pozostałe poza wyżej wymienionymi, w tym wytworzone przez „komisję antymobbingową” powołaną przez nadleśniczego), że osoba która je podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 kpc).

W ocenie Sądu Rejonowego wiarygodne były zeznania powoda. Sąd uznał je za spójne i konsekwentne, nie zawierające wewnętrznych sprzeczności. Ponadto korespondowały z materiałem dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie, w szczególności zeznaniami wiarygodnych świadków.

Sąd dał także wiarę świadkom w osobach pracowników pozwanego: K. U. (1) (wieloletniego pracownika (...), jednocześnie (...) działających w pozwanym, obecnie emerytowanego), W. W. (1)

(wieloletniego pracownika pozwanego – (...), obecnie emerytowanego), J. W. (1) (pracownicy pozwanego – (...) z dziewiętnastoletnim stażem pracy w pozwanym (...), obecnie emerytowanej), D. K. (1) (w latach 2010 – 2014 (...)), M. N. (1) (pracownicy (...), przewodniczącej (...)), M. W. (1) ((...) leśnictwa P., obecnie emerytowanego) – z tym, że częściowo, o czym poniżej, J. K. (wieloletniej pracownicy pozwanego, ostatnio zatrudnionej na stanowisku (...) pozwanego, członkini (...)), M. Ł. (wieloletniego pracownika pozwanego, zatrudnionego na stanowisku (...), członka (...)), J. Z. ((...), członkini (...) powołanej do jej składu z rekomendacji jej znajomej - pełnomocniczki pozwanego) oraz M. P. (1) (byłego (...) pozwanego, zatrudnionego przez pozwanego na tym stanowisku w okresie od czerwca 2010r., zwolnionego za wypowiedzeniem 15 lutego 2024r. - w toku niniejszego procesu) – z tym, że częściowo, o czym niżej.

Jak zaznaczył Sąd Rejonowy, ciężar dowodu co do istnienia przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy podanej w piśmie rozwiązującym – wypowiedzeniu (art. 30 § 4 kp) obciążał pozwanego pracodawcę, stosownie do art. 6 kc w zw . z art. 300 kp (tak też Sąd Najwyższy w utrwalonym orzecznictwie, por. np. wyrok z dnia 6 lutego 1997r., I PKN 68/96, OSNAPiUS 1997, nr 18, poz. 339, wyrok z 19 kwietnia 2010r., II PK 306/09, LEX nr 602696), przy czym zakres postępowania wyznaczała przyczyna podana przez pracodawcę w pisemnym oświadczeniu woli o rozwiązaniu stosunku pracy (tak też SN, m.in. w wyrokach z 10 października 1998r., I PKN 434/98, OSNAPiUS 1999, nr 21, poz. 688, oraz z 15 października 1999r., I PKN 319/99, OSNAPiUS 2001, nr 5, poz. 152, wyrok z 19 kwietnia 2010r., II PK 306/09, LEX nr 602696). „Wynikający z art. 45§1 k.p. wymóg zasadności wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony implikuje ustanowienie z mocy art. 30 § 4 k.p. obowiązku wskazania przez pracodawcę w pisemnym oświadczeniu woli o rozwiązaniu stosunku zatrudnienia przyczyny owego wypowiedzenia. Wskazanie tejże przyczyny lub przyczyn przesądza o tym, iż spór przed sądem pracy może się toczyć tylko w ich granicach. Okoliczności podane pracownikowi na uzasadnienie decyzji o rozwiązaniu stosunku pracy, a następnie ujawnione w postępowaniu sądowym, muszą być takie same, zaś pracodawca pozbawiony jest możliwości powoływania się przed organem rozstrzygającym spór na inne przyczyny mogące przemawiać za słusznością wypowiedzenia umowy” (tak SN w pkt 1 tezy wyroku z 19 kwietnia 2010r., II PK 306/09, LEX nr 602696).

Ciężar udowodnienia prawdziwości przyczyn wskazanych na uzasadnienie wypowiedzenia w pisemnym oświadczeniu pozwanego o wypowiedzeniu a także, że przyczyny te uzasadniały rozwiązanie stosunku pracy za wypowiedzeniem obciążał pozwanego (art. 6 kc w zw. z art. 300 kp, art. 232 kpc).

Oceniając wypowiedzenie, Sąd I instancji miał na względzie, że wypowiedzenie umowy o pracę jest wprawdzie zwykłym trybem rozwiązania stosunku pracy, jednakże wynikające z art. 45 § 1 kp wymaganie zasadności decyzji pracodawcy w razie zastosowania tego trybu wobec pracownika zatrudnionego na czas nieokreślony oznacza, iż decyzja ta nie może być dowolna.

Sąd Rejonowy wyjaśnił dalej, że bezzasadne rozwiązanie stosunku pracy w trybie wypowiedzenia ma miejsce wówczas, gdy przytoczone w pisemnym oświadczeniu woli pracodawcy fakty nie zostały udowodnione i wskazana przyczyna okazała się nieprawdziwa, a także wtedy, gdy podane okoliczności znalazły potwierdzenie w materiale dowodowym, ale w ocenie sądu nie mogły być podstawą wypowiedzenia umowy o pracę (na przykład przypisywane pracownikowi przewinienie jest tego rodzaju, że nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę albo wskazana przyczyna nie ma związku ze stosunkiem pracy bądź ma ona charakter dyskryminacyjny - zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2008r., II PK 119/07, niepublikowany).

Podana pracownikowi przyczyna wypowiedzenia ma być konkretna i zarazem uzasadniona w subiektywnym przekonaniu pracodawcy. Sąd rozpoznając odwołanie pracownika od wypowiedzenia dokonuje oceny, czy taka jest obiektywnie (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 sierpnia 1999r., I PKN 182/99, OSNP 2000, nr 23, poz. 858). Przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę może dotyczyć zarówno pracodawcy (w szczególności likwidacja lub upadłość, bądź też redukcja etatów) jak i pracownika (przykładowo niewywiązywanie się z obowiązków pracowniczych, brak dbałości o dobro zakładu, podejmowanie działalności zarobkowej konkurencji względem pracodawcy) i być przez strony zawiniona lub niezawiniona, zawsze jednak ocena zasadności rozwiązania stosunku pracy w tym trybie powinna być dokonywana z uwzględnieniem interesów obydwu stron oraz celu, treści i sposobu realizacji tegoż stosunku, inne okoliczności, wprawdzie dotyczące pracownika lecz mające charakter osobisty bądź rodzinny, mogą w wyjątkowych przypadkach stanowić podstawę uznania wypowiedzenia za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (uchwała pełnego składu Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu najwyższego z dnia 27 czerwca 1985r., III PZP 10/85, OSNCP 1985, nr 11, poz. 164).

Wypowiedzenie umowy o pracę uważa się za nieuzasadnione, jeżeli nie jest podyktowane potrzebami pracodawcy ani niewłaściwym wywiązywaniem się pracownika z obowiązków, jego nielojalnością czy zachowaniem podważającym zaufanie do jego osoby, a wynika jedynie z arbitralnych decyzji i subiektywnych przekonań podmiotu dokonującego zwolnienia (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998r., I PKN 434/98, OSNP 1999, nr 21, poz. 688 i z dnia 25 listopada 1997r., I PKN 385/97, OSNP 1998, nr 18, poz. 538 – przywołane w uzasadnieniu wyroku z 19 kwietnia 2010r., II PK 306/09, LEX nr 602696).

Przenosząc powyższe rozważania na płaszczyznę przedmiotowego sporu, Sąd Rejonowy stwierdził, że poza zakresem zainteresowania sądu musiał pozostawać wskazany przez pozwanego w odpowiedzi na pozew fakt przebywania przez powoda w 2024r. na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, który według pozwanego miał dezorganizować jego pracę. Fakt ten nie został bowiem wskazany przez pozwanego pracodawcę w pisemnym oświadczeniu o wypowiedzeniu łączącej strony umowy o pracę. Ponadto pozwany nie starał się nawet udowodnić, że długotrwałe zwolnienie powoda dezorganizowało pracę. Nie został także zgłoszony żaden dowód na to, że powód korzystał ze zwolnienia bezpodstawnie, czy też wykorzystywał je w niewłaściwy sposób, a sam fakt korzystania przez powoda z długotrwałego zwolnienia, zważywszy na bardzo długi staż pracy powoda w pozwanym (ponad 25 lat) i brak jakichkolwiek

okoliczności świadczących o nadużywaniu zwolnień lekarskich przez powoda w okresie

zatrudnienia, w żaden sposób nie mógł nawet uzasadniać zwolnienia powoda z pracy

za wypowiedzeniem.

Co do wskazanych w wypowiedzeniu przyczyn polegających na tym, że powód „nieustanie kontestował umiejętności zarządcze nadleśniczego (...) E.”, jak również „prowadził swoistego rodzaju akcje odwetowe” za zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez niego przestępstwa, ponadto, że „bezpośredni przełożony – leśniczy Leśnictwa P. – także zgłosił do (...) E. brak możliwości dalszej, dobrej z Panem współpracy oraz utratę do Pana zaufania”, Sąd Rejonowy uznał, że pozwany nie zdołał ich wykazać, nie znalazły one poparcia w przedstawionym przez strony materiale dowodowym.

Jak zaznaczył Sąd Rejonowy, świadek M. W. (1) – bezpośredni przełożony powoda w okresie jego pracy w leśnictwie P., leśniczy leśnictwa P., zeznał wprost, że nie miał jakichkolwiek zarzutów do pracy powoda, z jego punktu widzenia nie było jakichkolwiek przeszkód, aby po zdarzeniu z czerwca 2019r. związanym z zezwoleniem na doładowanie drewna grabowego stałemu odbiorcy drewna z (...) E. powód nie mógł kontynuować zatrudnienia.

Sąd I instancji nie uwzględnił zeznań świadka M. W. w zakresie, w którym przedstawiał on swoje przekonanie o winie powoda co do zgłoszenia pracowników (...) z uwagi na to, że świadek przekonanie to opierał wyłącznie na plotkach zasłyszanych przez świadka, niepotwierdzonych w żaden sposób, przy czym sam świadek zeznał, że osoba, która miała mu przekazać informacje obciążające powoda nie podtrzymała ich składając zeznania w toku postępowania przygotowawczego.

Sąd I instancji wskazał nadto, że przedmiot zawiadomienia złożonego przez pracowników (...) o zaginięciu drewna jesionowego, które miało zostać przez nich przygotowane, a następnie miało pozostać niezaewidencjonowane i wywiezione z lasu, pozostawał poza zakresem zainteresowania sądu z uwagi na to, że nie został wskazany w wypowiedzeniu. Pozwany nie postawił w tym zakresie powodowi jakiegokolwiek zarzutu. Nie zdecydował się także na złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez powoda czy inną osobę. Zlecone przez pozwanego strażnikom leśnym czynności wyjaśniające nie doprowadziły do potwierdzenia prawdziwości tego zawiadomienia.

Sąd Rejonowy podkreślił również, że pozwany w wypowiedzeniu nie wskazał na czym miały polegać „akcje odwetowe powoda” poza zainicjowaniem przez niego w grudniu 2022r. procedury antymobbinowej poprzez złożenie do dyrektora (...) zawiadomienia o stosowaniu mobbingu i dyskryminacji wobec niego przez nadleśniczego M. P.. Świadek P. składając zeznania utożsamiał „akcje odwetowe” powoda ze złożeniem przez powoda zawiadomienia o mobbingu i dyskryminacji. Zeznał, że potraktował zawiadomienie powoda jako atak na swoją osobę, a procedura antymobbingowa była dla niego stresująca i kosztowała go dużo emocji. Innych „akcji odwetowych” ze strony powoda świadek P. (autor wypowiedzenia) nie wymienił.

W ocenie Sądu Rejonowego przedmiotowego zawiadomienia nie można było traktować jako uzasadniającego wypowiedzenie.

Po pierwsze dlatego, że powód skorzystał ze swojego uprawnienia gwarantowanego przez pracodawcę w ramach wytworzonego przez pracodawcę procedur antymobbingowych. Po drugie – powód mógł być przekonany o zasadności zgłoszenia i to nie tylko subiektywnie, bo jego przekonanie podzielali pracownicy pozwanego. Po trzecie - wyniku prac (...) nie można było uwzględnić, skoro została ona powołana przez nadleśniczego M. P., wobec którego powód skierował swoje zarzuty, a większość jej członków była podwładnymi nadleśniczego („z kręgu bliskiego nadleśniczemu” jak zeznał świadek K. U.), zależnymi od niego jak chodzi o ich zatrudnienie w pozwanym, przy czym prace komisji ograniczyły się do przesłuchania nadleśniczego P. i analizy akt osobowych powoda oraz notatek sporządzonych przez przewodniczącą komisji – podwładną nadleśniczego. Zasadnie zatem – w ocenie Sądu Rejonowego – powód pozostawał w przekonaniu, że pozwany stworzył jedynie pozory przeprowadzenia procedury antymobbingowej, dopuszczając do powołania takiej (...). Świadek M. P., przekonując o bezstronności (...) zeznał, że jej członkowie nie chcieli informować go o przebiegu jej prac, przewodnicząca – jego podwładna – przed rozpoczęciem prac (...) powiedziała mu, że nie będzie mogła go informować o przebiegu prac (...). W ocenie sądu samo pytanie świadka P. – ówczesnego nadleśniczego – o przebieg prac komisji mogło zostać odebrane przez jej członków jako wywieranie wpływu na jej prace, nie potrzebne były żadne dalsze „naciski”.

Powód mógł pozostawać w przekonaniu o zasadności swojego zgłoszenia wnosząc już tylko z faktu zajmowania najniższego stanowiska w strukturze pozwanego po ustąpieniu ze stanowiska (...), zajętego następnie przez syna przełożonego nadleśniczego i stanowiska (...), pomimo posiadanego wyższego wykształcenia, piastowania wcześniej stanowiska leśniczego i stanowisk (...) oraz długiego stażu pracy, braku awansu z tego stanowiska na wyższe - leśniczego przez okres ośmiu lat, przeniesienia z siedziby pozwanego do leśnictwa położonego na M., na którą dojazd z E. był w związku ze złym stanem infrastruktury drogowej uciążliwy, zwłaszcza w okresie letnim, a po jego prośbach o przeniesienie bliżej miejsca zamieszkania, przeniesieniu do leśnictwa położonego na M. jeszcze dalej. Pozwany przedłożył wprawdzie pisemną notatkę nadleśniczego z 8 maja 2018r. o złożonej powodowi propozycji objęcia stanowiska leśniczego w J., niemniej jednak propozycja ta dotyczyła leśnictwa położonego na M., oddalonego od miejsca zamieszkania powoda o ok. 60 km (odległość podobna jak do leśnictwa w K.).

Zdaniem Sądu I instancji powód mógł pozostawać w przekonaniu, że był źle traktowany, skoro taki był też ogląd sprawy przez pracowników pozwanego, jak zeznali świadkowie W. W. i K. U.. Sąd Rejonowy zauważył, że treść zawiadomienia nie zawiera słów obelżywych czy nieprawdziwych informacji. Zeznający w sprawie świadkowie – pracownicy pozwanego W. W. (1) i K. U. (1) – podzielali ocenę powoda co do tego, że powód był źle traktowany przez nadleśniczego M. P.. Zeznali, że nadleśniczy celowo miał doprowadzić do ustąpienia przez powoda ze stanowiska (...) pod pretekstem likwidacji tego stanowiska po to, aby mógł następnie w krótkim czasie po ustąpieniu powoda zatrudnić na tym stanowisku syna swojego przełożonego – ówczesnego (...) (...), likwidacja stanowiska (...) była „fikcyjna” (zeznania świadka K. U.).

Świadek P. w swoich zeznaniach przyznał, że faktycznie zatrudnił na stanowisku (...) krótko po zwolnieniu tego stanowiska przez powoda syna swojego przełożonego – ówczesnego (...) (...), zeznając jednocześnie, że pozwany nie ogłaszał o wakacie, nie został przeprowadzony konkurs na to stanowisko. Świadek P. utrzymywał jedynie, że nie przekonywał powoda do ustąpienia ze stanowiska. wskazując powodowi, że stanowisko (...) zostanie zlikwidowane. Sąd Rejonowy nie dał w tym zakresie świadkowi M. P. wiary. Podobnie jak chodzi o jego zeznania co do dobrego traktowania powoda przez świadka. W tym zakresie jego

zeznania były bowiem sprzeczne z zeznaniami wiarygodnych świadków W. W. i K. U.. Zrozumiałe było przy tym, że świadek M. P. starał się negować te fakty z uwagi na to, że były dla niego kompromitujące.

Świadek W. W. zeznał, że nie było żadnego uzasadnienia do ustąpienia powoda ze stanowiska (...), albowiem powód był bardzo dobrym pracownikiem, jednym z lepszych leśniczych, prawdomównym, otwartym, pracowitym, brak było zastrzeżeń co do jego pracy. Świadkowie K. U. i W. W. zeznali ponadto wprost, że nadleśniczy, po tym jak na zwolnione przez powoda stanowisko zatrudnił syna swojego przełożonego, źle traktował powoda, „kazał mu codziennie dojeżdżać do pracy 60-70 km, było to po to, żeby powód sam zrezygnował z pracy, M. P. (1) starał się zniszczyć powoda” (zeznania świadka M. W.), jego przeniesienie z leśnictwa w K. do leśnictwa w (...) po tym, jak ubiegał się o przeniesienie do pracy bliżej domu, zostało odebrane przez pracowników jako złośliwość i represja ze strony nadleśniczego M. P. wobec powoda.

Sąd Rejonowy uwzględnił, że świadek W. W. (1) miał poczucie krzywdy wyrządzonej mu w jego ocenie przez nadleśniczego przez złe traktowanie w zatrudnieniu, niemniej jednak nie wystarczało to do zakwestionowania wiarygodności zeznań tego świadka, skoro zostały one potwierdzone zeznaniami innych świadków niezainteresowanych wynikiem przedmiotowego postępowania, których zeznania były obiektywne i spójne: K. U., D. K. i J. W..

Pozwany nie wykazał, że inni podleśniczowie podlegali równie częstym przenosinom co powód. Przedłożył jedynie dokument prywatny w postaci notatek przewodniczącej „komisji antymobbingowej” M. N.. Zakładając nawet prawdziwość faktów stwierdzonych jej oświadczeniem (art. 245 kpc), to żaden z podleśniczych nie dojeżdżał do pracy 60 km ze swojego miejsca zamieszkania, a tym bardziej 70 km – po przeniesieniu (najdłuższą droga podleśniczego do pracy wyniosła według notatki przewodniczącej „komisji” 26,1 km – notatka k. 212-213). Żaden z podleśniczych też nie został przeniesiony ośmiokrotnie, największa liczba przenosin to pięć i to tylko w przypadku jednego podleśniczego (notatka k. 227-228). Pozwany nie przedłożył wskazanych w wypowiedzeniu wniosków „bezpośrednich przełożonych” powoda „w osobach poszczególnych leśniczych, którzy na bieżąco dokonywali oceny (…) pracy” (cytat z wypowiedzenia), które miały być podstawą przenoszenia powoda. Nawet jednak gdyby pozwany wykazał powyższe, to powód mógł nie mieć tego świadomości i pozostawać w przekonaniu, że jest wyjątkiem i jest to przejaw jego złego traktowania, że po zatrudnieniu syna przełożonego nadleśniczego na zwolnione przez niego stanowisko stał się pracownikiem dla nadleśniczego niewygodnym, jedynym świadkiem zastosowanej przez niego manipulacji. Przekonanie powoda o jego złym traktowaniu mogło zostać wzmocnione poprzez to, że powód został następnie przeniesiony na najniższe w strukturze pozwanego stanowisko i to pomimo tego, że przed objęciem stanowiska (...) piastował stanowisko leśniczego, a dodatkowo miał wyższe wykształcenie i długi staż pracy u pozwanego.

W ocenie Sądu I instancji pozwany nie mógł jako zarzutu uzasadniającego wypowiedzenie potraktować zachowania, które stało się przedmiotem zawiadomienia pozwanego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Nie sposób przyjąć, że przedmiotowe zachowanie powoda doprowadziło do utraty zaufania pozwanego do powoda, skoro to powód sam je pozwanemu wyjawił, po czym pozwany ukarał powoda pozbawieniem go nagrody i zatrudnienie z powodem kontynuował przez okres ponad czterech lat, przy czym praca powoda w tym okresie spotykała się z uznaniem pozwanego (o czym wywodzić można już tylko z wielokrotnie przyznawanych powodowi przez pozwanego nagród uznaniowych za zaangażowanie w pracę). Sąd Rejonowy podkreślił, że postępowanie karne nie doprowadziło do wydania wyroku skazującego, którym sąd orzekający byłby związany, stosownie do art. 11 kpc, a wyłącznie do warunkowego umorzenia postępowania przy przyjęciu, że społeczna szkodliwość czynu i wina powoda nie były znaczne (art. 66 § 1 kk) na minimalny, bo jednoroczny okres próby (art. 67 § 1 kk).

W ocenie Sądu I instancji materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie dawał podstaw do twierdzenia, że powód naruszył obowiązek dbania o dobro zakładu pracy i ochrony jego mienia. Przedmiotowe drewno grabowe - jak to wskazał sam nadleśniczy M. P. już w toku postępowania karnego - stanowiło superatę, zostało porzucone w lesie przez jego nabywcę – klienta (...), nie stanowiło zatem własności (...), a stanowiło rzecz niczyją (art. 180 i 181 kc). Pozwany nie poniósł w związku z tym zachowaniem powoda jakiejkolwiek szkody. Po pierwsze dlatego, że wydane drewno grabowe nie było jego własnością, a po drugie dlatego, że drewno to krótko po przedmiotowym zdarzeniu zostało odebrane klientowi firmy (...) i przekazane pozwanemu (leśniczemu leśnictwa P.). Ponadto powód konsekwentnie twierdził, że zezwolił na zabranie tego drewna przez stałego klienta po to, aby uniknąć reklamacji, działał zatem w swoim przekonaniu na korzyść pozwanego. Brak było jakichkolwiek dowodów na to, aby powód działał z chęci zysku.

W ocenie Sądu Rejonowego, biorąc pod uwagę długoletni staż pracy powoda, jego zaangażowanie w pracę, potwierdzone przez przyznawanie powodowi przez pozwanego nagród uznaniowych, w tym także po czerwcu 2019r. – przez okres 4 lat po przedmiotowym zdarzeniu, za które powód został ukarany odebraniem nagrody uznaniowej, ocenionym wówczas przez pozwanego jako „nadużycie służbowe” (pismo nadleśniczego z informacją o nieprzyznaniu nagrody), to nie można było przyjąć, aby takie zachowanie powoda uzasadniało wypowiedzenie umowy o pracę.

Sąd I instancji uznał nadto, że nie mogło podlegać ochronie prawnej postępowanie pozwanego pracodawcy, który po wyjawieniu przez pracownika okoliczności czynu, nie decyduje się na jego zwolnienie, oczekuje na wynik postępowania karnego (według jego deklaracji w tym celu, aby dać powodowi szansę), po czym, kiedy postępowanie to nie kończy się wyrokiem skazującym, a sąd przyjmuje że wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, warunkowo umarzając postępowanie na najkrótszy możliwy okres próby (art. 67§1 kk), decyduje się mimo to i mimo czteroletniej nienagannej pracy powoda po złożeniu zawiadomienia, na zwolnienie tego pracownika, z tym że za wypowiedzeniem, bo na zwolnienie dyscyplinarne jest już za późno – wobec upływu terminu wskazanego przez art. 52 § 2 kp. Aprobata takiego zachowania pracodawcy doprowadziłaby do całkowitego wypaczenia celu terminu zakreślonego przez art. 52 § 2 kp.

Reasumując Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło na ustalenie, że wypowiedzenie było uzasadnione, co skutkować musiało uwzględnieniem żądania powoda na podstawie art. 45 § 1 kp.

Apelację od wyroku Sądu Rejonowego wywiódł pozwany, zaskarżając wyrok w całości. Apelujący zarzucił wyrokowi:

I. naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik postępowania tj.:

1) art. 233 § 1 kpc poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, a w konsekwencji dokonanie dowolnej oceny zgromadzonego materiału dowodowego, poprzez:

a) ustalenie przez Sąd, że „drewno grabowe, pomimo tego że zostało zakupione przez inną firmę, to nie zostało przez tą firmę, która nabyła jego własność, zabrane z lasu i porzucone przez tą firmę pozostało w lesie, drewno to stanowiło superatę, nie było zaewidencjonowane na stanie (...) z uwagi na to, że zostało wcześniej sprzedane innej firmie i pozostawione przez nią w lesie”, podczas gdy:

– drewno grabowe zostało zakupione przez inną firmę, ale jedynie w zakresie jakim firma ta odebrała drewno, a więc jedynie w zakresie stwierdzonym dokumentem wydania drewna,

– drewno pozostawione w lesie nie stanowiło własności tej firmy i nie zostało przez nią porzucone,

– pozostawiona nadwyżka drewna stanowiła superatę – nadwyżkę drewna, którego

właścicielem pozostawał pozwany i którego własność nie przeszła na firmę – klienta

(...),

– wyłącznym właścicielem pozostawionego w lesie drewna grabowego było pozwane (...);

b) ustalenie przez Sąd, że drewno grabowe „zostało porzucone w lesie przez jego nabywcę – klienta (...), nie stanowiło zatem własności (...), a stanowiło rzecz niczyją” podczas gdy z okoliczności niniejszej sprawy bezpośrednio wynika, że własność

poszczególnych asortymentów drewna przechodzi na kupującego dopiero w momencie ich odbioru stwierdzonego dokumentem wydania drewna, a odbiór drewna z lasu fizycznie przed czynem nie wystąpił, co w konsekwencji powodowało, że właścicielem drewna pozostawał pozwany i doszło do bezprawnego rozporządzenia przez powoda rzeczą cudzą; co w konsekwencji doprowadziło do ustalenia przez Sąd, że pozwany nie poniósł w związku z tym zachowaniem powoda jakiejkolwiek szkody, podczas gdy o zakwalifikowaniu działania lub zaniechania pracownika jako ciężkiego naruszenia nie decyduje wysokość szkody majątkowej, lecz okoliczność, że postępowanie pracownika - przedmiotowo bezprawne i podmiotowo zawinione - stanowiło zagrożenie interesów pracodawcy, analizowane łącznie w każdym konkretnym stanie faktycznym, z uwzględnieniem wszystkich okoliczności danego przypadku; co w konsekwencji doprowadziło do ustalenia przez Sąd, że zachowanie powoda nie stanowiło naruszenia określonego w art. 100 § 2 pKt 4 kp obowiązku dbania o dobro zakładu pracy i ochrony jego mienia; co w konsekwencji doprowadziło do nieustalenia przez Sąd, że zachowanie

powoda nie stanowiło naruszenia określonego w art. 100 § 2 pKt 6 kp (w związku z naruszeniem wewnętrznych procedur gospodarowania i obrotu drewnem obowiązujących u pozwanego) obowiązku przestrzegania w zakładzie pracy zasad współżycia społecznego, które stanowiły uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia umowy i pracę; co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia prawa materialnego tj. art. 180 i 181 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie przez Sąd, że drewno, którym bezprawnie rozporządził powód nie było własnością pozwanego i stanowiło rzecz niczyją;

c) ustalenie przez Sąd, że „pozwany nie mógł jako zarzutu uzasadniającego wypowiedzenie potraktować zachowania, które stało się przedmiotem zawiadomienia pozwanego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Nie sposób przyjąć, że przedmiotowe zachowanie powoda doprowadziło do utraty zaufania pozwanego do powoda, skoro to powód sam je pozwanemu wyjawił”, podczas gdy:

– powód bezprawnie rozporządził rzeczą cudzą tj. drewnem grabowym, co zostało potwierdzone w toku toczącego się postępowania karnego,

– była to główna przyczyna złożenia wypowiedzenia, uzasadniona z uwagi na wiążące ustalenia Sądu Najwyższego poczynione w wyroku z dnia 29 czerwca 2023 roku, sygn. akt V KK 567/22, sprowadzające się do tego, że pozwany bezprawnie rozporządził cudzą rzeczą, a dodatkowo następczym złożeniem przez powoda wniosku o warunkowe umorzenie postępowania karnego,

– wskazane w zawiadomieniu o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zachowanie powoda było zachowaniem wypełniającym znamiona przestępstwa, potwierdzonym w toku prawomocnie zakończonego postępowania karnego, a okoliczność, że powód przyznał się do popełnienia czynu nie powoduje, że nie mogła nastąpić z tego powodu utrata zaufania pracodawcy do powoda,

co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia prawa materialnego tj. art. 45 § 1 kp w zw. z art. 30 § 4 kp poprzez uznanie przez Sąd, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę z powodem jest nieuzasadniona, podczas gdy całokształt okoliczności przedstawionych w toku postępowania niewątpliwie świadczy o zasadności wypowiedzenia umowy o pracę z więcej niż jednego powodu;

d) ustalenie przez Sąd, że „Nie mogło podlegać ochronie prawnej postępowanie pozwanego pracodawcy, który po wyjawieniu przez pracownika okoliczności czynu, nie decyduje się na jego zwolnienie, oczekuje na wynik postępowania karnego (według jego deklaracji w tym celu, aby dać powodowi szansę), po czym, kiedy postępowanie to nie kończy się wyrokiem skazującym, a sąd przyjmuje że wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne warunkowo umarzając postępowanie na najkrótszy możliwy okres próby (art. 67§1 k.k.), decyduje się mimo to i mimo czteroletniej nienagannej pracy powoda po złożeniu zawiadomienia na zwolnienie tego pracownika” podczas gdy:

– pozwany nie zwolnił powoda w trybie art. 52 § 2 kp z chwilą ujawnienia popełnienia przez niego czynu zabronionego, w celu oceny zachowania powoda i wymierzenia kary przez sąd karny i w razie stwierdzenia winy powoda – wyciągnięcie wobec niego konsekwencji

pracowniczych,

– zwolnienie powoda w trybie art. 52 § 2 kp z chwilą ujawnienia popełnienia przez niego czynu zabronionego spowodowałoby, że powód odwołałby się od złożonego wypowiedzenia, a postępowanie takie zostałoby zawieszone do czasu zakończenia postępowania karnego, a zatem w razie uniewinnienia powoda w takim postępowaniu, pozwany narażony byłby na odpowiedzialność z tytułu bezpodstawnego rozwiązania stosunku pracy i obarczony koniecznością zapłaty stosownego odszkodowania,

– Sąd w zupełności pomija fakt, że warunkowe umorzenie postępowania bezpośrednio świadczy o istniejącej winie powoda i konieczności poniesienia odpowiedzialności z tego

tytułu, a przede wszystkim świadczy o utracie zaufania do pracownika, które nastąpiło wraz z wydaniem przez Sąd Najwyższy orzeczenia w sprawie karnej,

co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia prawa materialnego tj. art. 45 § 1 kp w zw. z art. 30 § 4 kp poprzez uznanie przez Sąd, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę z powodem jest nieuzasadnione, podczas gdy całokształt okoliczności przedstawionych w toku postępowania niewątpliwie świadczy o zasadności wypowiedzenia umowy o pracę z więcej niż jednego powodu;

e) ustalenie przez Sąd, że „Nadleśniczy dawał do zrozumienia powodowi, że powinien zwolnić się z pracy sam z uwagi na to, że wynik postępowania karnego może doprowadzić do jego dyscyplinarnego zwolnienia” podczas gdy nie wynika to z zeznań świadka M. W. (1) złożonych na rozprawie w dniu 27 lutego 2024 roku, zeznań A. G. oraz M. P. (1), złożonych na rozprawie z dnia 19 kwietnia 2024 roku ani innych dowodów wskazanych na potwierdzenie tej okoliczności (strona 6 z 19 uzasadnienia wyroku);

f) ustalenie przez Sąd, że „Pozwany nie wykazał, że inni podleśniczowie podlegali równie częstym przenosinom, co powód. Przedłożył jedynie dokument prywatny w postaci notatek przewodniczącej „komisji antymobbingowej” M. N.” podczas gdy z dołączonego do odpowiedzi na pozew dokumentu (dokument ten nie został zakwestionowany przez powoda na żadnym etapie postępowania), „zmiany na stanowiskach pracy w (...) E.” bezpośrednio wynika, że co najmniej 3 innych pracowników podlegało przenosinom co najmniej 4 razy, a dodatkowo wszelkie przenosiny powoda następowały na jego wniosek;

g) ustalenie przez Sąd, że „Sąd uwzględnił, że świadek W. W. (1) miał poczucie krzywdy wyrządzonej mu w jego ocenie przez nadleśniczego przez złe traktowanie w zatrudnieniu, niemniej jednak nie wystarczało to zakwestionowania wiarygodności zeznań tego świadka, skoro zostały one potwierdzone zeznaniami innych świadków nie zainteresowanych wynikiem przedmiotowego postępowania, których zeznania były obiektywne i spójne: U., K. i W.” podczas gdy:

J. W. (1) pracowała w pozwanym (...) do 30 listopada 2014r., a więc nie pracowała w czasie, gdy doszło do bezprawnego rozporządzenia przez powoda rzeczą cudzą (bowiem nastąpiło to w 2019r.), a wszelkie informacje zasłyszała od innych

pracowników (...) i nie potwierdziła ona złego traktowania powoda w trakcie

zatrudnienia,

D. K. (1) pracował w pozwanym (...) do 30 listopada 2015r., a więc nie pracował w czasie, gdy doszło do bezprawnego rozporządzenia przez powoda rzeczą cudzą (bowiem nastąpiło to w 2019r.), a wszelkie informacje zasłyszał od innych pracowników (...) i nie potwierdził on złego traktowania powoda w trakcie zatrudnienia,

K. U. (1) pracował w pozwanym (...) do 18 sierpnia 2017r., a więc nie pracował w czasie, gdy doszło do bezprawnego rozporządzenia przez powoda rzeczą cudzą (bowiem nastąpiło to w 2019r.), a wszelkie informacje zasłyszał od innych pracowników (...) i nie potwierdził on złego traktowania powoda w trakcie zatrudnienia,

– wszelkie okoliczności podniesione na rozprawie przez świadka W. W. (1) – wobec poczucia krzywdy wyrządzonej mu w jego ocenie przez nadleśniczego przez złe traktowanie w zatrudnieniu – stanowią samoistną przesłankę do zakwestionowania wiarygodności zeznań tego świadka,

co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia prawa materialnego tj. art. 45 § 1 kp w zw. z art. 30 § 4 kp poprzez uznanie przez Sąd, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę z powodem jest nieuzasadnione, podczas gdy całokształt okoliczności przedstawionych w toku postępowania niewątpliwie świadczy o zasadności wypowiedzenia umowy o pracę z więcej niż jednego powodu;

2) nierozpoznanie istoty sprawy, wyrażające się w zaniechaniu rozważenia przez Sąd zachowania powoda polegającego na bezprawnym rozporządzeniu mieniem pozwanego w kategoriach ciężkiego naruszenia przez niego obowiązków pracowniczych i jako stanowiącego zagrożenie interesów pracodawcy, które zmaterializowały się wraz z wydaniem przez Sąd Najwyższy wyroku z dnia 29 czerwca 2023r., uchylającego wyrok Sądu Okręgowego w Elblągu z dnia 21 października 2022r. i przekazującego sprawę Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, które to ustalenia Sądu Najwyższego i w konsekwencji wydany przez Sąd I instancji wyrok warunkowo umarzający postępowanie (wyrok warunkowo umarzający postępowanie sprawia, że sprawca uznany jest za winnego popełnienia czynu) stanowiły samoistną podstawę wypowiedzenia powodowi umowy u pracę i czyniły ów wypowiedzenie zasadnym, co w konsekwencji doprowadziło do naruszenia prawa materialnego tj. art. 45 § 1 kp w zw. z art. 30 § 4 kp poprzez uznanie przez Sąd, że przyczyna uzasadniająca wypowiedzenie umowy o pracę z powodem jest nieuzasadnione, podczas gdy całokształt okoliczności przedstawionych w toku postępowania niewątpliwie świadczy o zasadności wypowiedzenia umowy o pracę z więcej niż jednego powodu;

II. naruszenie prawa materialnego tj.:

1) art. 45 ust. 2 pkt 5 ustawy o lasach poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy wobec złożenia przez powoda wniosku o warunkowe umorzenie postępowania w postępowaniu karnym i stwierdzenia jego winy przez sąd karny nie sposób stwierdzić, że powód może cieszyć się nienaganną opinią, umożliwiającą mu dalsze zatrudnianie w (...) (tj. przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach).

W oparciu o przywołane zarzuty, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroki przez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu za II instancję. Odnosząc się do stanowiska pozwanego, powód zasygnalizował pewne luki w argumentacji dotyczącej zagadnienia przejścia własności drewna wywodząc, że brzmienie przepisu art. 155 § 2 kc wskazuje rzeczywiście, iż własność rzeczy oznaczonych co do gatunku przechodzi na nabywcę z chwilą wydania rzeczy nabywcy. Jeśli więc kontrahent pozwanego pojawia się w miejscu składowania drewna i otrzymuje od przedstawiciela pozwanego informację, które drewno (i w jakiej ilości) jest przeznaczone dla niego, to chwila ta jest właśnie chwilą wydania, z którą należy wiązać moment przejścia prawa własności. W trakcie postępowania nie ustalono, kiedy wydawane są dokumenty, lecz nie wydaje się, aby miało to istotne znaczenie w sprawie. Dokumenty wyłącznie potwierdzają fakt wydania drewna, nie stanowiąc aktu wydania (brak elementu konstytutywnego). Jeśli więc kontrahent z różnych możliwych względów fizycznie nie załaduje pewnej ilości wskazanego drewna, to nie skutkuje to ani „anulowaniem” części umowy sprzedaży drewna, ani też nie skutkuje zwrotnym przejściem własności drewna na pozwanego. Istnieje bowiem w tym czasie zawarta umowa, zobowiązująca pozwanego do udostępnienia określonej ilości drewna, a na miejscu jego składowania następuje fizyczne wydanie drewna będącego przedmiotem umowy. Kontrahent w każdej chwili byłby więc uprawniony do odebrania w innym czasie pozostałej części drewna i nie wiązałoby się to z koniecznością zawierania nowej umowy ani z koniecznością wydania kolejnych dokumentów.

Odnosząc się do zarzutu apelacyjnego związanego z czynem zarzucanym powodowi,

powód wskazał, że zasada trwałości stosunku pracy przekreśla możliwość powoływania się przez pracodawcę na okoliczności z przeszłości – sprzed blisko 4 lat w sytuacji, gdy powód przez ten okres pracował ciesząc się zaufaniem przełożonych, wykonując odpowiedzialne zadania, również związane z gospodarką leśną oraz co za tym idzie z gospodarką finansową pozwanego. Gdyby pozwany utracił zaufanie do powoda, to niewątpliwie byłby uprawniony do rozwiązania stosunku pracy z powodem już w 2019r. Uprawnienie to nie rozciąga się jednak w czasie w sposób nieograniczony. W kolizję z tymi argumentami wchodzą zasady ustalające trwałość stosunku pracy i zasady te wiodą prymat nad uprawnieniami pracodawcy do ingerowania w trwałość stosunku pracy. Każde naruszenie przez pracodawcę zasad rozwiązywania stosunku pracy czyni decyzję pracodawcy, funkcjonującego na rynku pracy jako profesjonalista, wadliwą. Gdyby więc pozwany już w 2019r. rozwiązał z powodem stosunek pracy, to decyzja ta osiągnęłaby swoją względną skuteczność i „oczekiwałaby” na weryfikację sądową. Takie działanie mogłoby uzasadniać argument o utracie zaufania wobec pracownika. Ingerencja w stosunek pracy powoda po kilkuletnim oczekiwaniu dyskwalifikuje legalność decyzji pozwanego.

Tak samo, zdaniem powoda, jako wadliwy należy ocenić sposób prowadzenia przez pracodawcę wobec powoda postępowania w ramach procedury antymobbingowej oraz uczynienie z dopuszczalnego prawem zgłoszenia powoda dotyczącego podejrzenia mobbingu argumentu mającego być jedną z przyczyn rozwiązania z powodem stosunku pracy. Procedowanie sprawy powoda przez komisję antymobbingową powołaną przez osobę, której mobbing się zarzuca oraz której komisja jest podległa, jak również ujawnione zasady procedowania komisji, wskazują raczej na stwarzanie pozorów niż na rzetelne wypełnianie przez pracodawcę obowiązku przeciwdziałania mobbingowi, wynikającego z przepisu art. 94 3 § 1 kp.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy poczynił wystarczające ustalenia, w oparciu o które wydał rozstrzygnięcie odpowiadające prawu. Logicznie uzasadnił przy tym swoje stanowisko. Nie naruszył przepisów prawa procesowego. Również ocena prawna zawarta w rozstrzygnięciu Sądu I instancji obejmująca dokonaną przez ten Sąd wykładnię zastosowanych przepisów prawa materialnego, nie budzi zastrzeżeń.

Na wstępie należy odnieść się do najdalej idącego zarzutu jakim jest zarzut nierozpoznania istoty sprawy.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zarzut ten jest bezpodstawny. Nierozpoznanie istoty sprawy polega na pominięciu przez sąd I instancji podstawy roszczenia, tj. przesłanek stanowiących o jego istnieniu. Według orzecznictwa pojęcie "istoty sprawy", o którym mowa w art. 386 § 4 kpc, dotyczy jej aspektu materialnego. Zachodzi ono wówczas, gdy sąd nie zbadał podstawy materialnej pozwu, jak też skierowanych do niego zarzutów merytorycznych i w swoim rozstrzygnięciu nie odniósł się do tego, co jest przedmiotem sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002r., IV CKN 1298/00). Do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, gdy Sąd ten zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002r., I CKN 486/00, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 31 stycznia 2019r., VI ACa 1425/17).

W ocenie Sądu Okręgowego, powyższa sytuacja nie miała w rozpoznawanej sprawie miejsca. Sąd I instancji zbadał sprawę merytorycznie, wskazując zarówno na okoliczności faktyczne, które stanowiły podstawę rozstrzygnięcia, jak i na jego podstawę materialnoprawną. Tym samym zarzut nierozpoznania istoty sprawy jest niezasadny. Wbrew twierdzeniom apelanta, Sąd I instancji nie zaniechał zbadania zasadności i ważności powodów wskazanych w treści wypowiedzenia umowy o pracy. W pisemnym uzasadnieniu wyroku odniósł się do każdej z nich z osobna. Również wbrew przeświadczeniu apelanta, Sąd I instancji dokonał także oceny wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne, mając na uwadze przede wszystkim okoliczności towarzyszące zarzucanemu powodowi czynu. Lektura uzasadnienia Sądu I instancji nie pozostawia wątpliwości, że pomimo wydania w postępowaniu karnym wyroku przyjmującego fakt popełnienia przez powoda przestępstwa, Sąd Pracy nie znalazł uzasadnionych podstaw do kwalifikowania

zachowania powoda jako ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych i stanowiącego zagrożenie interesów pracodawcy, o czym będzie jeszcze mowa poniżej.

Wskazać dalej należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000r. III CKN 812/98, OSNC z 2000r. Nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu I instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy –opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny wymagany dla rozstrzygnięcia sprawy i ocenił zgromadzony materiał dowodowy. Wobec tego Sąd II instancji ustalenia te w pełni podziela i uznaje, że ocena materiału dowodowego odpowiada warunkom ustanowionym przez prawo procesowe, odzwierciedla – przy zastosowaniu wymagań przewidzianych w art. 233 § 1 kpc – tok rozumowania sądu orzekającego.

Odnośnie naruszenia art. 233 § 1 kpc wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, iż zarzut naruszenia tego przepisu może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 kpc. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady – sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia

zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).

Sąd Okręgowy w pełni podziela powyższe zapatrywania orzecznictwa, stwierdzając, że stronie apelującej nie udało się spełnić wymogów skutecznego zakwestionowania sędziowskiej oceny dowodów w niniejszej sprawie.

Zdaniem Sądu Okręgowego słusznie wskazywał powód w odpowiedzi na apelację, że to chwila wskazania nabywcy konkretnego drewna wraz z informacją o należnej mu ilości tego drewna, stanowi chwilę wydania, z którą należy wiązać moment przejścia prawa własności. Słusznie również podnosił powód, że w trakcie postępowania pierwszoinstancyjnego nie ustalono, kiedy wydawane są dokumenty, jednakże okoliczność ta nie może mieć decydującego znaczenia, gdyż dokumenty te jedynie potwierdzają fakt wydania drewna, nie stanowią natomiast aktu wydania. Możliwa jest bowiem sytuacja, że kontrahent z różnych, choćby technicznych względów nie dokona załadunku całego wskazanego mu drewna. Wówczas nie można przyjąć, że umowa w zakresie pozostałej części drewna przestaje obowiązywać strony oraz aby skutkowało to zwrotnym przejściem własności drewna na pozwanego. Kontrahent taki w każdej chwili byłby więc uprawniony do odebrania w innym czasie pozostałej części drewna i nie wiązałoby się to ani z koniecznością zawierania nowej umowy, ani z koniecznością wydania kolejnych dokumentów.

Niezależnie jednak od powyższego Sąd Okręgowy stoi na stanowisku, że fakt, iż powód w sposób samowolny rozdysponował nadwyżką drewna grabowego, nie może stanowić kluczowego argumentu przemawiającego za wypowiedzeniem umowy o pracę, w sytuacji, gdy praktyka doładowywania drewna, nawet jeśli nie była częsta, to jednak była praktyką zwyczajową, tolerowaną przez przełożonych. Twierdzenia powoda w tym zakresie znalazły potwierdzenie w zeznaniach świadków, w tym świadka J. W. (1), która wskazała, że zdarzają się sytuacje, że w przypadku stwierdzenia przez odbiorcę, że drewno jest niezdatne do użytku, leśniczy – bez wszczynania procedury reklamacji – dokłada np. jedną kłodę. Podobnie świadek D. K. (1) zeznał, że zdarzało się, że nadleśnictwo „wynagradzało” złą jakość drewna, wydając drewno dodatkowe. Również za udostępnienie pozwanemu energii elektrycznej, pozwany „obdarowywał” drewnem wydawanym bez dokumentów. Z zeznań świadków nie wynikało zaś, by kiedykolwiek i którykolwiek z pozostałych pracowników był pociągany do odpowiedzialności za tego typu działania. Co więcej, sam pozwany, wnosząc w piśmie z dnia 19 lutego 2024r. o przesłuchanie M. P. (1) między innymi na fakt „osoby, która może podjąć decyzję o rekompensacie za drewno o nienależytej jakości”, potwierdził w ten sposób stosowanie praktyki rekompensowania dodatkowym drewnem w przypadku wydania drewna gorszej jakości. Praktyka tego rodzaju jest notabene powszechnie stosowana w nadleśnictwach w całym kraju, o czym świadczą liczne publikacje internetowe.

W świetle powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego, działania powoda, który, chcąc uniknąć postępowania reklamacyjnego, wydał nabywcy dodatkowo drewno grabowe, należało ocenić – wbrew przeświadczeniu apelanta – nie jako rażące naruszenie obowiązków pracowniczych i narażenie interesu pracodawcy, lecz – co najmniej w subiektywnym odczuciu powoda, ale usprawiedliwionym dotychczasową praktyką – jako dbałość o dobro pracodawcy, który to obowiązek ciąży na pracowniku na podstawie art. 100 § 2 pkt 4 kp. Z regulacji tej wynika obowiązek pracownika dbałości o dobro zakładu pracy i chronienia jego mienia, a także obowiązek zachowania w tajemnicy informacji, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Sądu Najwyższego, powinności określone w art. 100 § 2 pkt 4 kp są ustanowieniem szczególnej zasady lojalności pracownika względem pracodawcy, z której przede wszystkim wynika obowiązek powstrzymywania się pracownika od działań zmierzających do wyrządzenia pracodawcy szkody, czy nawet ocenianych jako działania na niekorzyść pracodawcy. W takich sytuacjach zachowanie pracownika powinno być oceniane w ten sposób, że nacisk należy położyć nie tyle na zawiniony (niezawiniony) bądź też legalny (bezprawny) charakter jego zachowania się, ile na zachowanie przez niego lojalności względem pracodawcy. W związku z tym, że przedmiotem obowiązku dbałości pracownika jest całokształt interesów majątkowych i niemajątkowych zakładu pracy, należy uznać, że obowiązek ten dotyczy konkretyzacji sposobu korzystania ze wszystkich uprawnień, jeżeli czynienie użytku ze swojego prawa może rzutować na dobro zakładu pracy.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy oraz wskazywane wcześniej okoliczności potwierdzające wydawanie dodatkowego drewna w celu uniknięcia reklamacji, działania powoda – mimo że wydanie drewna stanowiącego nadwyżkę / superatę nastąpiło bez wiedzy przełożonych i z pominięciem wydania kwitu wywozowego – nie można zakwalifikować inaczej jak dbałości o interes pracodawcy, który w ten sposób unika ewentualnej procedury reklamacyjnej i ponoszenia związanych z nią kosztów, jak również narażenia się na nieprzychylne opinie klientów. Podkreślenia również wymaga, że w postępowaniu pierwszoinstancyjnym w żadnej mierze nie wykazano, by powód działał wówczas z niskich pobudek, tj. z zamiarem uzyskania korzyści majątkowej dla siebie.

Odnosząc się zaś do zarzutu naruszenia prawa materialnego, tj. art. 45 ust. 2 pkt 5 ustawy o lasach poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy wobec złożenia przez powoda wniosku o warunkowe umorzenie postępowania w postępowaniu karnym i stwierdzenia jego winy przez sąd karny, nie sposób stwierdzić, że powód może cieszyć się nienaganną opinią, umożliwiającą mu dalsze zatrudnienie w (...), wskazać należy, że w jednostkach organizacyjnych (...), mogą być zatrudnieni pracownicy na powszechnych zasadach, określonych w przepisach kodeksu pracy, jak również na zasadach specyficznych, określonych w ustawie o lasach i przepisach wykonawczych do tej ustawy. Ze względu na wykonywanie ważnych i szczególnie odpowiedzialnych obowiązków, kandydaci na pracowników (...), zaliczanych do (...), poddawani są ostrym wymaganiom selekcyjnym. I tak też art. 45 ust. 2 ustawy z dnia 28 września 1991r. o lasach (Dz.U. 2024r., poz. 530) określa kryteria, jakie musi spełnić kandydat do zatrudnienia w (...) wskazując w pkt 5, że pracownikiem (...) może być osoba, która między innymi cieszy się nienaganną opinią.

Zaznaczyć należy, że przepisy ustawy nie określają, kto taką opinię o kandydacie powinien sporządzić i jaka powinna być jej treść. W praktyce przyjęto, że skoro kandydat do (...) nie był karany z niskich pobudek, a także brak jest jakichkolwiek innych informacji, dokumentów o kandydacie, w których świetle można by przyjąć, że opinia o nim jest naganna, przyjmuje się, że to kryterium posiadania nienagannej opinii jest spełnione.

W ocenie Sądu Okręgowego, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie sposób przyjąć, aby doszło do utraty przez powoda nienagannej opinii wskutek wydania co do jego osoby wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne, a w konsekwencji aby powstały z tej przyczyny przesłanki wypowiedzenia powodowi umowy o pracę. Stwierdzenie takie znajduje oparcie nie tylko w tym, że zakończenie stosunku pracy z uwagi na zastosowanie się przez powoda do dotychczasowej praktyki pozwanego należy ocenić jako niedopuszczalne już w świetle tego, że pozwany nie zakazał wcześniej swoim pracownikom takiej swego rodzaju uproszczonej procedury reklamacyjnej, ale także wobec treści przepisów dotyczących stanowisk w (...). Otóż, na podstawie delegacji z art. 49 ww. ustawy o lasach Minister Środowiska wydał rozporządzenie z dniu 14 stycznia 2003r. w sprawie stanowisk, stopni służbowych oraz zasad wynagradzania w (...) (Dz.U. z 2003r., Nr 11 poz. 123 ze zmianami), z którego § 9 ust. 1 pkt 2 wynika, że pracownika (...) pozbawia się stopnia służbowego, z zachowaniem przepisów art. 42 kp (regulującego kwestię wypowiedzenia zmieniającego w zakresie warunków pracy i płacy oraz kwestię okresowego powierzenia pracownikowi innej pracy), gdy pracownik ten przestał spełniać wymogi określone w art. 45 ust. 2 ustawy z dnia 28 września 1991r. o lasach (nienaganna opinia) lub w § 3 rozporządzenia (wymogi dotyczące stanu zdrowia psychicznego strażników leśnych). Przepis rozporządzenia wprost więc wskazuje, że ustanie spełniania kryteriów z art. 45 ust. 2 ustawy o lasach skutkować może degradacją, do której zastosowanie mają przepisy Kodeksu pracy dotyczące wypowiedzeń zmieniających warunki pracy i płacy. Z powyższego wynika jednoznacznie, że utrata przez powoda nienagannej opinii nie mogła stanowić samodzielnej podstawy do wypowiedzenia mu umowy o pracę.

Niezależnie od powyższego nie można wykluczyć, że istnieje możliwość odzyskania nienagannej opinii, o której mowa w art. 45 ust. 2 ustawy o lasach, w wyniku nienagannego wypełniania obowiązków pracowniczych przez kolejny, w szczególności wieloletni okres. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, nawet jednorazowe zachowanie może podważać wiarygodność danego pracownika, czy też jego nieskazitelny charakter, niemniej wymaga to oceny rodzaju zachowania oraz – w sytuacji, gdy od tego zachowania upłynął długi okres – zbadania, czy możliwa była w tym czasie odbudowa nieskazitelnego charakteru / nienagannej / nieposzlakowanej opinii.

Tak też było w przypadku powoda, który w okresie czterech kolejnych lat po zdarzeniu, które stało się podstawą wszczęcia postępowania karnego, w sposób nienaganny wywiązywał się ze swoich obowiązków względem pozwanego, otrzymywał pozytywne opinie i był wielokrotnie nagradzany. Podkreślenia wymaga, że niewątpliwie dalsze świadczenie przez powoda pracy wiązało się z wykonywaniem przez niego odpowiedzialnych zadań, związanych również z gospodarką leśną, a co za tym idzie z gospodarką finansową pozwanego – na co zasadnie wskazywał powód w toku postępowania. Powyższe, zdaniem Sądu Okręgowego, świadczy jednoznacznie o tym, że powód odbudował swój wizerunek, a tym samym ponownie spełniał przesłankę z art. 45 ust. 2 pkt 5 ustawy o lasach.

Nie można więc odmówić racji powodowi, że jeżeli po upływie czterech lat nienagannej pracy przesłanka utraty przez niego nienagannej opinii stała się nieaktualna, to brak tej cechy nie może stanowić podstawy zastosowania art. 45 § 2 kp. Zdaniem Sądu Okręgowego, powód już w chwili złożenia mu przez pozwanego wypowiedzenia umowy o pracę cieszył się nienaganną opinią, a to uzasadniało ocenę dokonaną przez Sąd I instancji, że przywrócenie go do pracy było zasadne w rozumieniu art. 45 § 2 kp, jako że kwestionowane przez powoda wypowiedzenie zostało dokonane z naruszeniem prawa.

Powyższe świadczy również o niekonsekwencji pozwanego, który z jednej strony daje powodowi właśnie szansę na odbudowanie dobrej opinii, powierza powodowi odpowiedzialne zadania i jest zadowolony z efektów pracy powoda dając temu wyraz w wielokrotnym nagradzaniu go, z drugiej zaś strony eksponuje utratę zaufania jako podstawę do wypowiedzenia powodowi umowy o pracę. Zważyć należy, że pozwany kładł w tym miejscu nacisk na warunkowe umorzenie postępowania karnego, które uwarunkowane było przyznaniem się powoda do winy, a przecież o fakcie rozdysponowania drewnem grabowym powód sam poinformował pozwanego, zaś postępowanie karne sprowadzało się do kwalifikacji prawnej takiego zachowania. Taki schemat argumentacji pozwanego prowadzić musiałby do wniosku, że to fakt umorzenia postępowania karnego spowodował utratę zaufania pozwanego do powoda, nie zaś sama sytuacja związana z wydaniem drewna stanowiącego superatę.

Tymczasem ustalenie utraty przez powoda nienagannej opinii nie tyle oparte jest na wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2023r, czy też na wyroku warunkowo umarzającym postępowanie karne, lecz na samodzielnej ocenie zachowania powoda, to jest popełnienia czynu polegającego na samowolnym rozdysponowaniu drewnem, które według pozwanego wciąż stanowiło jego własność. Jeśli uznać, że działanie powoda było zawinione i skutkiem popełnienia takiego czynu była faktycznie utrata nienagannej opinii, to w sferze prawnopracowniczej ocena taka jest niezależna od kwalifikacji prawnokarnych. W konsekwencji należałoby uznać, że przyczyna taka uzasadniałaby rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia już w 2019r., tj. po powzięciu przez pracodawcę wiadomości o naruszeniu obowiązków pracowniczych. Po upływie przeszło czterech lat, w ciągu których powód nienagannie świadczył pracę, przyczyna taka straciła aktualność. Wypowiedzenie dokonane przez pracodawcę w 2023r. było więc nieuzasadnione i w tym zakresie nie ma znaczenia uzyskanie przez pracodawcę wiadomości o prawomocnym wyroku warunkowo umarzającym postępowanie karne. Wypowiedzenie takie stanowiło nadużycie prawa przez pracodawcę.

Podsumowując – w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń i ostateczna konkluzja tego Sądu, że do rozwiązania stosunku pracy z powodem doszło z naruszeniem prawa, była słuszna. Zasadnie zatem Sąd Rejonowy przywrócił powoda do pracy na dotychczasowych warunkach, przywołując w tej kwestii właściwe przepisy prawa. Biorąc to pod uwagę, apelacja podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 kpc (pkt I. wyroku).

O kosztach procesu za instancję odwoławczą (pkt II. wyroku) orzeczono na podstawie art. 98 § 1 kpc w związku z § 9 ust. 1 pkt 1 i 2 i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2023r. poz. 1964), zasądzając na rzecz powoda stawkę minimalną w sprawie rozpatrywanego rodzaju, tj. kwotę 120 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Ptaszek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Elblągu
Osoba, która wytworzyła informację:  sędzia Tomasz Koronowski
Data wytworzenia informacji: