XXVII Ca 3356/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2024-07-09
Sygn. akt XXVII Ca 3356/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 lipca 2024 roku
Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący: Protokolant: |
Sędzia (del.) Anna Kucharska Sekr. Sądowy Mikołaj Perz |
po rozpoznaniu w dniu 9 lipca 2024 roku w Warszawie
na rozprawie
sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.
przeciwko (...) Company z siedzibą w D.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w W.
z dnia 26 lipca 2023 roku, sygn. akt II C 714/23
1. zmienia zaskarżony wyrok w części w ten sposób, że:
a) w punkcie II. zasądza od pozwanego (...) Company z siedzibą w D. na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 400 EUR (czterysta euro) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 sierpnia 2022 roku do dnia zapłaty,
b) w punkcie III. zasądza od pozwanego (...) Company z siedzibą w D. na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 1.117 zł (jeden tysiąc sto siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia za czas od dnia 9 lipca 2024 roku do dnia zapłaty;
2. zasądza od pozwanego (...) Company z siedzibą w D. na rzecz powoda (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 650 zł (sześćset pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia, za czas od uprawomocnienia się niniejszego punktu wyroku do dnia zapłaty.
Sygn. akt XXVII Ca 3356/23
UZASADNIENIE
Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlegała rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym i Sąd odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego, stosownie do art. 505
13
§ 2 k.p.c. ograniczono uzasadnienie wyroku
do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja strony powodowej podlegała uwzględnieniu.
Zarzuty apelacji skutkowały zmianą zaskarżonego wyroku i uwzględnieniem powództwa w całości.
Poprzednik prawny powoda P. B. miał zaplanowany na dzień 21 czerwca 2022 r. lot o numerze (...) z lotniska M. ( (...)) do P. ( (...)) w godzinach 17:45-21:00 UTC. Lot opóźnił się, w rzeczywistości został wykonany w godzinach 22:18-01:06 UTC.
Rejs o numerze (...) był ostatnim lotem w rotacji zaplanowanym dla tego samolotu. Podczas wykonywania pierwszego zaplanowanego w rotacji lotu (...) na trasie P. – K./B. doszło do zderzenia z ptakiem. Powyższe spowodowało konieczność przeprowadzenia przeglądu technicznego samolotu celem wykrycia ewentualnych usterek. Z tego względu samolot nr (...) został przetransportowany na lotnisko K./B., gdzie przeszedł dodatkowe badania techniczne. Samolot ten powrócił do regularnych lotów 22 czerwca 2022 roku. Z uwagi na wyłączenie samolotu o nr (...) z użytkowania, pozwany przewoźnik podjął decyzję o zorganizowaniu lotu zastępczego, który miał wykonać samolot o nr (...) po jego sprowadzeniu z lotniska w M.. Samolot ten, przed wykonaniem lotu (...) musiał zakończyć swój rejs. Samolot nr (...) zakończył swoją rotację na lotnisku w M. o godzinie 07:50, a następnie lotem dodatkowym (...) wyleciał do K./ B., gdzie lądował o godzinie 12:40 UTC. Następnie samolot wykonał w ramach zastępstwa pierwszy lot z rotacji wyłączonej maszyny (...), tj. lot (...) z K./B. do P.. Kolejno został wykonany lot (...), który rozpoczął się o godzinie 18:12 UTC, a zakończył się w W. M. ( (...)) o godzinie 21:43 UTC. Lot o numerze (...), objęty niniejszym postępowaniem, rozpoczął się o godz. 22:18 UTC, a zakończył o godz. 01:06 UTC.
O ile sporny w okolicznościach niniejszej sprawy nie był sam fakt, iż do opóźnienia doszło, to kwestią sporną pozostawało to, czy zderzenie wywołujące opóźnienie było okolicznością nadzwyczajną i czy przewoźnik podjął wszelkie racjonalne środki w celu uniknięcia odwołania lotu lub dużego opóźnienia. Zdaniem Sądu I instancji okoliczność związana ze zderzeniem samolotu z ptakiem stanowi okoliczność nadzwyczajną, na którą przewoźnik nie miał wpływu, bez względu na zakres podjętych przez niego działań. Tym samym w tej konkretnej sprawie zaistniały okoliczności wyłączające odpowiedzialność pozwanego wskazane w art. 5 ust. 3 Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 roku, co powoduje zwolnienie go z obowiązku wypłaty rekompensaty wskazanej w art. 7 cytowanego rozporządzenia.
W myśl art. 5 ust. 3 Rozporządzenia obsługujący przewoźnik lotniczy nie jest zobowiązany do wypłaty rekompensaty przewidzianej w art. 7, jeżeli może dowieść, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. W badanym stanie faktycznym pozwany nie wykazał, iż zaszły nadzwyczajne okoliczności, które uzasadniałby odstąpienie od zasądzenia odszkodowania na rzecz powoda.
Zgodnie z motywami 14 i 15 oraz art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004, w drodze odstępstwa od przepisów art. 5 ust. 1 tego rozporządzenia, przewoźnik lotniczy jest zwolniony z obowiązku wypłaty pasażerom odszkodowania na podstawie art. 7 tego rozporządzenia, jeżeli może dowieść, że odwołanie lub opóźnienie lotu wynoszące co najmniej trzy godziny jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można by było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków.
Za nadzwyczajne okoliczności w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 można uznać zdarzenia, które ze względu na swój charakter lub swoje źródło nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają na skuteczne nad nim panowanie (zob. wyroki TSUE: z dnia 22 grudnia 2008 r., C 549/07; z dnia 31 stycznia 2013 r., C 12/11; z dnia 17 września 2015 r., C 257/14).
W rozpoznawanej sprawie, w ocenie pozwanego przewoźnika lotniczego, zdarzeniem nadzwyczajnym było zderzenie samolotu z ptakiem, do którego doszło podczas rejsu poprzedzającego opóźniony lot.
W wyroku z dnia 4 maja 2017 r., C-315/15, Trybunał Sprawiedliwości stwierdził, że art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 w związku z motywem 14 tego rozporządzenia należy interpretować w ten sposób, że zderzenie samolotu z ptakiem wchodzi w zakres pojęcia „nadzwyczajnych okoliczności” w rozumieniu tego przepisu.
Mimo że zderzenie samolotu z ptakiem może trafiać się często – z uwagi na naturalną obecność ptaków w przestrzeni powietrznej, jest to jednak zdarzenie losowe, niemożliwe do przewidzenia, występujące nagle, które nie jest nierozerwalnie związane z systemem funkcjonowania maszyny, nie wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności przewoźnika lotniczego i nie pozwala mu na skuteczne nad nimi panowanie. W tej sytuacji wykonanie przeglądu i ewentualnej naprawy samolotu jest niezbędne z uwagi na priorytetowe traktowanie bezpieczeństwa pasażerów. W powyższym względzie bez znaczenia jest to, czy kolizja ta rzeczywiście spowodowała uszkodzenia samolotu.
Sąd Okręgowy wskazuje jednak, iż w orzecznictwie przyjmuje się, iż nie każde zderzenie samolotu z ptakiem powoduje automatyczne zwolnienie przewoźnika z odpowiedzialności odszkodowawczej. W powołanym wyżej wyroku w sprawie C-315/15 TSUE uznał, artykuł 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 w związku z motywem 14 tego rozporządzenia należy interpretować w ten sposób, że „racjonalne środki”, jakie przewoźnik lotniczy powinien podjąć w celu zmniejszenia, a nawet wyeliminowania ryzyka zderzenia samolotu z ptakiem i uwolnienia się w ten sposób od obowiązku wypłaty odszkodowania pasażerom na podstawie art. 7 rozporządzenia nr 261/2004, obejmują stosowanie środków prewencyjnej kontroli występowania ptaków, pod warunkiem że dany przewoźnik lotniczy rzeczywiście może podjąć środki tego rodzaju – zwłaszcza pod względem technicznym i administracyjnym – że środki takie nie wymagają od tego przewoźnika poświęceń, których nie należy od niego wymagać, mając na uwadze możliwości jego przedsiębiorstwa, i że ów przewoźnik wykaże, iż wspomniane środki zostały rzeczywiście podjęte w odniesieniu do lotu, podczas którego doszło do zderzenia z ptakiem, przy czym zbadanie, czy powyższe warunki zostały spełnione, jest zadaniem sądu odsyłającego.
Tymczasem pozwany w żaden sposób nie wykazał, by takie środki zaradcze podjął. Jedyne dokumenty jakie pozwany w toku postępowania przedstawił odwołują się do raportów pilota z wydarzeń z dnia 21 czerwca 2022 r. (k. 86-100), raportu inżyniera (k. 102-104v) wraz z tłumaczeniem przysięgłym (k.105-109) oraz raportów z przeglądów wraz z tłumaczeniem przysięgłym (k.111-114), stanowiących jego wewnętrzną dokumentację. Dowody te w żaden sposób nie wykazują, by takie środki zostały podjęte oraz i przede wszystkim, że czas ich podejmowania skutkował aż tak dużym opóźnieniem.
Podkreślenia wymaga fakt, iż to na podmiocie, który zamierza się powołać na nadzwyczajne okoliczności, spoczywa obowiązek wykazania, że okoliczności tych w żadnym razie nie można było uniknąć za pomocą dostosowanych do sytuacji środków, to jest środków, które w chwili wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności odpowiadają między innymi warunkom technicznie i ekonomicznie możliwym do przyjęcia przez danego przewoźnika lotniczego (wyrok TSUE z dnia 12 maja 2011 r., C 294/10 i przytoczone tam orzecznictwo). Podmiot ten musi zatem wykazać, że nawet przy użyciu wszystkich zasobów ludzkich i materiałowych oraz środków finansowych, jakimi dysponował, w sposób oczywisty nie mógł, bez poświęceń niemożliwych do przyjęcia z punktu widzenia możliwości jego przedsiębiorstwa w tym momencie, uniknąć sytuacji, w której zaistniałe nadzwyczajne okoliczności skutkowały odwołaniem lotu lub jego opóźnieniem wynoszącym w chwili lądowania na lotnisku docelowym co najmniej trzy godziny.
W ocenie Sądu Odwoławczego, nie można się zgodzić, że przewoźnik wykazał, iż zaistniała w omawianym stanie faktycznym dwukrotna konieczność dokonania przeglądu technicznego samolotu na skutek jego zderzenia się z ptakiem była wynikiem okoliczności, które nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania przez niego działalności lotniczej i które nie pozwoliły mu na skuteczne nad nimi panowanie. Występowanie usterek technicznych w statkach powietrznych eksploatowanych przez przewoźników lotniczych stanowi okoliczność możliwą do przewidzenia w ramach prowadzonej przez nich działalności, jeżeli nie zostało wykazane, aby usterka ta była wynikiem zdarzeń lub okoliczności nie pozostających w sferze związanej z tą działalnością. Samo więc wystąpienie usterki technicznej nie zwalnia przewoźnika lotniczego od odpowiedzialności, skoro nie zostało wykazane, aby jej wystąpienie było wynikiem okoliczności pozostających poza jego panowaniem w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia przedstawionym przez Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 22 grudnia 2008 roku, C-549/07. Do sfery panowania przez przewoźnika lotniczego nad zaistniałymi okolicznościami należy bowiem nie tylko eksploatacja statku powietrznego i dokonywanie jego przeglądów technicznych, ale także ponoszenie ryzyka gospodarczego w ramach prowadzonej działalności za wystąpienie usterek technicznych, gdy powstają one w związku z eksploatacją statku powietrznego w ramach prowadzonej działalności lotniczej. Sytuacje zderzenia się samolotu z ptakiem zdarzają się w lotnictwie na tyle często, że stanowią część zwykłej działalności przewoźnika. Świadczy o tym chociażby fakt, iż tego typu zdarzenia uwzględniane są przy projektowaniu samolotów i zarządzaniu portami lotniczymi, a także brane są pod uwagę w różnych fazach lotu pod kątem ewentualnego niebezpieczeństwa z tym związanego. Zagrożenie związane ze zwierzętami, a szczególnie ptactwem, w ramach działalności polegającej na transporcie lotniczym jest zjawiskiem dobrze znanym i w pełni dostrzegalnym przez podmioty świadczące usługi w tym zakresie. Zatem ewidentnie przedmiotowe zdarzenie wpisuje się w normalną działalność przewoźnika, dlatego nie można było uwzględnić zarzutów strony pozwanej, że jest to okoliczność nadzwyczajna wyłączającą jej odpowiedzialność za opóźniony lot.
To na stronie pozwanej wszak spoczywa obowiązek dochowania należytej staranności w organizacji sieci przewozów lotniczych w sytuacji, w której (jak w niniejszej sprawie) jeden samolot musi obsłużyć szereg połączeń.
Zdaniem Sądu Okręgowego, zakłócenie wywołane usterką czy też koniecznością przeprowadzenia przeglądu technicznego, np. spowodowaną zderzeniem się samolotu z ptakiem, gdy dotyczy samolotu latającego w systemie rotacyjnym, co ma następnie wpływ na pozostałe loty planowane na ten dzień, wpisuje się w ramy normalnego funkcjonowania przewoźnika lotniczego. Skoro przewoźnik zdecydował się bowiem na taką organizację, iż samolot przewożący pasażerów do danego miejsca, następnie wracając zabiera kolejnych pasażerów, a do tego planując te loty przewidział minimalny zapas czasowy pomiędzy poszczególnymi lotami (25-30 min) musiał zakładać, że kłopoty jednego z odbywających się rotacyjnie lotów będą miały swoje automatyczne przełożenie na kolejne. Takie zdarzenie pozostaje w ramach normalnego funkcjonowania przewoźnika, który jako profesjonalista winien zabezpieczyć się przed tego typu sytuacjami, wprowadzając odpowiednie rozwiązania (poprzez np. inne zaplanowanie siatki lotów – wydłużenie odstępów czasowych miedzy poszczególnymi lotami w rotacji, posiadanie w dyspozycji rezerwowych załóg czy zastępczych maszyn), jeśli zaś tego nie uczynił, winien ponosić odpowiedzialność względem pasażerów. Przyczyny opóźnienia, czy w ogóle odwołania rejsu w tego typu sytuacjach trzeba upatrywać w sposobie organizacji i funkcjonowaniu samego przewoźnika, a nie w samym uszkodzeniu maszyny na skutek zderzenia z ptakiem czy w konieczności dokonania przeglądu maszyny na skutek takiego zderzenia. Planując prawidłowo loty, przewoźnik zobowiązany jest bowiem przewidywać takie sytuacje, jak ryzyko uszkodzenia lub konieczność sprawdzenia stanu technicznego samolotu latającego w rotacji i przygotować się na nie, planując odpowiednie przerwy pomiędzy poszczególnymi lotami lub liczbę załóg rezerwowych czy samolotów. Tymczasem strona pozwana w ogóle nie przedstawiła twierdzeń, jakoby takie działania przygotowywała i planowała. Tym samym całe ryzyko zaistnienia nadzwyczajnych okoliczności, mogących się pojawić na wcześniejszych etapach rotacji samolotu, strona pozwana zdaje się przerzucać na pasażerów. Sąd Odwoławczy zdaje sobie przy tym sprawę, że nie jest możliwe przygotowanie się na opóźnienie każdego samolotu, niemniej brak wykazania, że strona pozwana podjęła wszystkie możliwe działania pozwalające zapewnić awaryjną obsługę opóźnionych lotów we wcześniejszej rotacji (np. liczba zapasowych samolotów i załóg i sposób ich rozmieszczenia) nakazywał uznać, że nie wykazano, by podjęto wszelkie racjonalne środki, w celu zniwelowania konsekwencji nieplanowanych wydarzeń. Podkreślić bowiem wymaga, że zderzenie z ptakiem nie dotyczyło lotu bezpośrednio poprzedzającego, a lotu pierwszego w rotacji. Skarżony lot był ostatnim z kolei lotem w rotacji. Ponadto zderzenie z ptakiem miało miejsce o godzinie 5:44 UTC. Z uwagi na konieczność przeprowadzenia dodatkowej inspekcji, pozwany podjął decyzję o wykorzystaniu innego samolotu o znakach (...). Przy czym przedmiotowy lot miał się odbyć o godzinie 17:45 UTC. Od zderzenia z ptakiem do planowego rozpoczęcia przedmiotowego lotu upłynęło zatem aż 12 godzin.
Zwrócić należy także uwagę, że przegląd techniczny maszyny w związku z jej zderzeniem z ptakiem, powstał w trakcie codziennego użytkowania maszyny, a jej przyczyna nie tkwiła w jego wadzie konstrukcyjnej.
Z tych względów Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw dla podzielenia rozważań poczynionych przez Sąd I instancji. Fakt, że maszyna należąca do przewoźnika miała wcześniej zderzenie z ptakiem, nie wyłącza jeszcze jego odpowiedzialności za opóźnienie lotu, skoro powany nie udowodnił, iż czas opóźnienia był niezbędnym czasem koniecznym do wyeliminowania skutków zderzenia.
Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż apelacja okazała się zasadna i należało uznać, że opóźnienie, nie zostało spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności.
Tym samym Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, iż zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 400 euro wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 sierpnia 2022 roku do dnia zapłaty, o czym sąd orzekł na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.
Konsekwencją wydania orzeczenia reformatoryjnego była zmiana rozstrzygnięcia także w przedmiocie kosztów postępowania za I instancję. Kosztami procesu obciążono zatem pozwanego na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika powoda ustalone zgodnie z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie w brzmieniu z dnia wniesienia pozwu wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł oraz opłatą od pozwu w wysokości 200 zł.
Natomiast o kosztach postępowania w instancji odwoławczej Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 3 w zw. z § 10 pkt. 1 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, do dnia zapłaty (art. 98 § 1 1 k.p.c.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia () Anna Kucharska
Data wytworzenia informacji: