XXVII Ca 2134/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2025-01-31

Sygn. akt XXVII Ca 2134/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2025 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Renata Drozd-Sweklej

Protokolant:

Sebastian Sosnowski

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2025r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. L.

przeciwko (...) działajacej przez (...) Company Sp. z o.o. Oddział w P.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie

z dnia 11 marca 2024 r., sygn. akt I C 1211/22

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie drugim i trzecim w ten sposób, że powództwo oddala i zasądza od J. L. na rzecz (...) działajacej przez (...) Company Sp. z o.o. Oddział w P.kwotę 917 (dziewięćset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

2.  zasądza od J. L. na rzecz (...) działajacej przez (...) Company Sp. z o.o. Oddział w P.kwotę 650 (sześćset pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w instancji odwoławczej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienie się wyroku do dnia zapłaty, w tym kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

Sygn. akt XXVII Ca 2134/24

UZASADNIENIE

Z uwagi na to, że niniejsza sprawa podlegała rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym i Sąd odwoławczy nie przeprowadził postępowania dowodowego, stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c. ograniczono uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej, z uwagi na zasadność podniesionych w niej zarzutów, doprowadziła do postulowanej przez skarżącego zmiany wyroku Sądu Rejonowego, poprzez oddalenie przedmiotowego powództwa w całości.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazuje, iż w sprawie niniejszej brak było podstaw do kwestionowania prawidłowości przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego, jak również treści ustalonych na jego podstawie faktów. Ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny sprawy znajduje odzwierciedlenie w zgromadzonych w aktach postępowania dowodach i jako taki został przez Sąd odwoławczy przyjęty również za podstawę własnego orzeczenia.

Jednocześnie jednak Sąd II instancji wskazuje, iż nie podzielił dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny tak ustalonych faktów. W przekonaniu Sądu odwoławczego, w niniejszej sprawie Sąd I instancji dokonał chybionej subsumpcji stanu faktycznego do normy art. 5 ust. 3 rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylającego rozporządzenie (EWG) nr 295/91 (dalej: „Rozporządzenie”), przyjmując, że w okolicznościach odwołania spornego lotu powódki nie zaistniały okoliczności nadzwyczajne, zwalniające pozwanego z odpowiedzialności odszkodowawczej za niewykonanie przewozu.

Dokonując zarysowania relewantnej z punktu widzenia postępowania odwoławczego problematyki sprawy, wskazać na początku należy, że na tym etapie procedowania okolicznością niesporną było to, iż w istocie powódka stanowiła pasażerkę lotu z W. do T., obsługiwanego w dniu 1 listopada 2019 r. przez pozwanego przewoźnika. Prawidłowo również Sąd Rejonowy ustalił, że wspomniany przewóz został odwołany, a z uwagi na brak zaoferowania stronie powodowej alternatywnego planu podróży, jak również poinformowanie jej przez pozwanego o odwołaniu lotu bez zachowania wymaganego przez przepis art. 5 ust. 1 lit. c pkt. i Rozporządzenia terminu dwutygodniowego, powódka stała się osobą potencjalnie uprawnioną do domagania się od przewoźnika wypłaty rekompensaty za odwołany lot, w zgodzie z art. 7 Rozporządzenia.

W sprawie niniejszej na etapie postępowania apelacyjnego sporne jednakże pozostawało to, czy w istocie przyczyna odwołania spornego lotu, w postaci zamknięcia lotniska docelowego dla lotów przychodzących, może zostać uznana za okoliczność nadzwyczajną, jak również to czy pozwany przewoźnik podjął wszelkie racjonalne działania, celem przeciwdziałania występującemu zagrożeniu odwołania lotu. Jak bowiem stanowi art. 5 ust. 3 Rozporządzenia, obsługujący przewoźnik lotniczy nie jest zobowiązany do wypłaty rekompensaty przewidzianej w art. 7, jeżeli może dowieść, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. W ocenie Sądu Okręgowego, w stanie faktycznym niniejszej sprawy bez wątpienia nie mogło dojść do aktualizacji po stronie powódki skutecznego roszczenia o wypłatę odszkodowania, z uwagi na powołanie się przez pozwanego na relewantne przesłanki egzoneracyjne, wyłączające jego odpowiedzialność majątkową.

W wyjaśnieniu powyższego należy wskazać, że kreując kształt relewantnych przepisów Rozporządzenia, ustawodawcy unijnemu przyświecało założenie, że odpowiedzialność majątkowa przewoźników lotniczych za zdarzenia objęte regulacją tego aktu prawnego, nie może mieć charakteru nieograniczonego, oderwanego od pełnego obrazu okoliczności, w jakich konkretny lot miał być wykonywany. Jak wskazano w motywie 14 preambuły Rozporządzenia, zobowiązania przewoźników lotniczych powinny być ograniczone lub ich odpowiedzialność wyłączona w przypadku gdy zdarzenie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. W toku stosowania omawianych przepisów, Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej dokonywał interpretacji i rozwinięcia rozumienia pojęcia „nadzwyczajnych okoliczności”. Jak wskazuje się w licznych przykładach judykatów, za nadzwyczajne okoliczności w rozumieniu art. 5 ust. 3 Rozporządzenia można uznać zdarzenia, które ze względu na swój charakter lub swoje źródło nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają na skuteczne nad nim panowanie (por. wyroki TSUE: z dnia 22 grudnia 2008 r., C 549/07; z dnia 31 stycznia 2013 r., C 12/11; z dnia 17 września 2015 r., C 257/14).

Zważywszy na tak przedstawioną definicję tego zagadnienia, Sąd Okręgowy za mylną uznaje konkluzję Sądu Rejonowego, zgodnie z którą zamknięcie lotniska docelowego może zostać uznane za zdarzenie niewykraczające ponad normalne okoliczności funkcjonowania przedsiębiorstwa przewoźnika lotniczego. Należy bowiem zauważyć, że wbrew zapatrywaniu Sądu, tego rodzaju okoliczność nie stanowi zjawiska powszechnie występującego, powtarzalnego, czy też z punktu widzenia przewoźnika lotniczego faktycznie przewidywalnego. Wyłączenie określonego portu lotniczego z jakiegokolwiek ruchu przyjmującego, stanowi istotną ingerencję w normalne działanie globalnego systemu lotniczego, którego domyślnym sposobem funkcjonowania jest nieprzerwane działanie lotnisk, dostępnych dla ruchu pasażerskiego. Przewoźnicy lotniczy, jak również pozostałe podmioty tej branży jako normalną sytuację zakładają możliwość organizacji swojej siatki połączeń z uwzględnieniem dopuszczonych do ruchu międzynarodowego lotnisk i z takim założeniem planują działanie swojego przedsiębiorstwa lub urzędu. Występowanie niewielkich opóźnień związanych z przejściową niedostępnością slotów do lądowania, w istocie może stanowić zwyczajną sytuację, wpisaną w codzienne funkcjonowanie lotniska, jednak całkowite wyłączenie danej lokalizacji z użytku nie jest zdarzeniem, które można uznać za zwyczajne, zarówno z uwagi na jego skutki, jakimi częstokroć jest znaczący paraliż ruchu lotniczego w regionie, jak i przyczyny. Zamknięcie portu lotniczego nie ma bowiem miejsca z uwagi na drobne utrudnienia w funkcjonowania portu, lecz wynika z zajścia zjawisk całkowicie uniemożliwiających jego działanie. Takie zdarzenie nie tylko wykracza więc poza normalne okoliczności świadczenia usług przez podmioty jak pozwany, ale w dodatku stanowi zjawisko w pełni względem niego zewnętrzne. Bez względu bowiem na to, czy lotnisko zostaje zamknięte z uwagi na aktualne zjawiska pogodowe, czy też koniczność podjęcia całościowych prac w jego obszarze, z uwagi chociażby na zaistniałe uszkodzenia jego infrastruktury, okoliczność ta pozostaje w pełni poza kontrolą przewoźnika lotniczego. Nie jest on bowiem w stanie realnie wpłynąć czy to na podmioty kontrolujące ruch lotniczy, czy też na zarządzające samym lotniskiem, aby ogłoszone zamknięcie poru lotniczego nie nastąpiło lub zostało przesunięte na inny termin. Brak jest podstaw do wskazania by przewoźnik lotniczy, jako jedynie użytkownik, a nie zarządca lotniska, pozostawał w stosunku do decyzji o zamknięciu lotniska na pozycji innej niż jej bierny odbiorca, zmuszony ją zaakceptować i dostosować się do jej skutków.

Powyżej opisana konkluzja Sądu, wskazująca, iż zamknięcie portu lotniczego w zasadzie każdorazowo stanowić będzie zjawisko nadzwyczajne i pozostające poza kontrolą przewoźnika lotniczego znajduje potwierdzenie w treści aktualnie obowiązujących przepisów prawa, jak i wypowiedzi doktryny prawniczej i judykatury. Należy bowiem zauważyć, że w motywie 15 preambuły Rozporządzenia w sposób szczególny wyróżniono, iż za nadzwyczajne okoliczności powinno się uważać sytuację, gdy decyzja kierownictwa lotów w stosunku do danego samolotu spowodowała danego dnia powstanie dużego opóźnienia, przełożenie lotu na następny dzień albo odwołanie jednego lub więcej lotów tego samolotu pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków przez zainteresowanego przewoźnika, by uniknąć tych opóźnień lub odwołań lotów. W tym kontekście Sąd Okręgowy wyjaśnia, że przez kierownictwo lotów należy rozumieć instytucje zapewniające służby żeglugi powietrznej, a w wydzielonych częściach przestrzeni powietrznej cywilne lub wojskowe lotniskowe organy służb ruchu lotniczego lub właściwe organy wojskowe, o których mowa w art. 120 ustawy prawo lotnicze, a także E. (Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej) (tak: T. Kęska-Leszyński , Rozporządzenie 261/2004 ustanawiające wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów. Komentarz). Ponadto co istotne, w orzecznictwie wskazano, że nie ma podstaw do uznania (stosując reguły wykładni prawniczej), iż z treści pkt. 15 preambuły Rozporządzenia wynika, że tylko gdyby decyzja E. była skierowana do danego, konkretnego samolotu to mogłaby stanowić okoliczność nadzwyczajną, wyłączającą odpowiedzialność przewoźnika, natomiast gdy ograniczenie przestrzeni powietrznej następuje w odniesieniu do całego lotniska (jak w przedmiotowej sprawie), to nie jest podstawą do wyłączenia odpowiedzialności (por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 28 marca 2013 r., sygn. akt VII SA/Wa 2737/12).

Odnosząc powyższe do stanu niniejszej sprawy, uznać należało, iż w istocie sytuacja, w której pozwany jako przewoźnik lotniczy, uzyskuje od podmiotu jakim jest E. definitywną informację o czasowym zamknięciu lotniska docelowego, do którego zrealizowany miał zostać sporny lot, to takie zdarzenie wpisuje się w definicję okoliczności nadzwyczajnej, która wyłącza odpowiedzialności majątkową pozwanego względem powódki za odwołanie przedmiotowego połączenia.

W przekonaniu Sądu Okręgowego w realiach przedmiotowej sprawy nie sposób również twierdzić, że pozwany nie dopełnił obowiązku podjęcia wszelkich racjonalnych działań, celem zapobieżenia wystąpienia sytuacji nadzwyczajnej oraz minimalizowania jej skutków, w tym również przeciwdziałania odwołaniu lotu. Z uwagi bowiem na charakter opisanej wyżej okoliczności nadzwyczajnej, nie sposób wskazać jakiego rodzaju czynności mógłby podjąć pozwany, aby zmitygować zagrożenie wystąpienia zjawiska nadzwyczajnego, jak i jego wpływu na wykonanie spornego lotu. Jak wyjaśniono bowiem wyżej, zdarzenie w postaci wyłączenia z ruchu lotniczego danego portu nie stanowi okoliczności, która mogłaby przez przewoźnika lotniczego w jakikolwiek sposób kontrolowana. Z uwagi na to, że decyzja o takim fakcie podejmowana jest przez niezależny od pozwanego zarząd lotniska lub kontrolujący sferę jego działania urząd regulujący ruch lotniczy, pozwany nie posiada realnych środków możliwości oddziaływania na taką decyzję. Poza tym wskazać należy, że oczekiwanie podjęcia przez przewoźnika jakichkolwiek kroków celem zapobiegnięcia zamknięciu lotniska jawi się jako dalece nieodpowiedzialne z punktu bezpieczeństwa przewozu lotniczego, a co za tym idzie z pewnością nie wpisujące się w racjonalne środki zapobiegania nadzwyczajnym okolicznościom. Jak wskazywano wyżej, wyłączenie lotniska z ruchu pasażerskiego stanowi efekt dalece nietypowych zjawisk, które mogą realnie zakłócać bezpieczeństwo świadczenia lotów, dlatego oczekiwanie, że w danej sytuacji możliwe byłoby odroczenie lub uchylenie tej decyzji wydaje się dalece nieodpowiedzialne. Przewoźnik ma więc niewątpliwie obowiązek do zastosowania się do tego rodzaju decyzji i ograniczeń, co wyklucza możliwość rozważania, czy lot mógł zostać wykonany z technicznego punktu widzenia.

W tym miejscu Sąd Okręgowy wyjaśnia również, że nie podziela argumentacji Sądu Rejonowego, zgodnie z którą pozwany mógł zapobiec skutkowi nadzwyczajnej okoliczności, w postaci odwołania lotu, ponieważ miał informację o zamknięciu lotniska na ponad tydzień przed planowanym przewozem i możliwe było skorzystanie ze zmiany miejsca docelowego na lotnisko w J.. W tym zakresie Sąd odwoławczy podzielił w całej rozciągłości stanowisko strony skarżącej. Należy zauważyć, że żaden port lotniczy na świecie nie posiada nieograniczonej przepustowości, co związane jest zarówno z określonym ukształtowaniem stanu osobowego obsługi tego lotniska, jak i faktycznych slotów dostępnych dla przyjmowania kolejnych lądujących samolotów. Jak wskazano już wcześniej, całkowite zamknięcie jednego z lotnisk w regionie stanowi zdarzenie istotnie destabilizujące ruch lotniczy na danym obszarze, bowiem z uwagi na nadzwyczajny charakter tego zjawiska, nie jest każdorazowo przewidywane i wpisywane w realia codziennego funkcjonowania portów lotniczych. Pracujący więc z pełną, zaplanowaną już wcześniej wydajnością port lotniczy w J. nie jest więc w stanie choćby tymczasowo przejąć ruchu lotniczego, który normalnie kierowany byłby do pobliskiego lotniska w T.. Oczekiwanie, iż dane lotnisko w terminie około tygodnia dostosuje się do obsługi ruchu lotniczego w podwójnym, bo obejmującym również ruch z innego, również dużego lotniska, natężeniem, nie wydaje się racjonalne. Sytuację odwołania lotu, którym miała lecieć powódka umieścić bowiem należy w szerszej perspektywie globalnej. Zamknięcie lotniska w T. spowodować musiało niemożność realizacji wielu lotów, za które odpowiadali różni przewoźnicy lotniczy, bowiem wiedzą powszechnie dostępną jest to, że każdy tego rodzaju międzynarodowy port obsługuje codziennie dziesiątki a nawet setki połączeń przychodzących. Nie można więc oczekiwać, że każdy z tych przewozów mógłby zostać zrealizowany z wykorzystaniem innego portu docelowego. Pomimo, iż okoliczność ta niewątpliwie nie jest pożądana z punktu widzenia pasażera, konieczność reorganizacji siatki połączeń poprzez odwołanie niektórych lotów wydaje się w takiej sytuacji nieunikniona. Nie sposób oczekiwać od przewoźnika lotniczego, by ten pozostawał obciążony odpowiedzialnością za niemożność organizacji zastępczego lotniska docelowego w czasie tak krótkim jak tydzień, skoro siatki połączeń przewoźników i lotnisk tworzone są często z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, a przestrzeń powietrzna i lotniskowa jest już w tym czasie zarezerwowana.

W konsekwencji, mając na uwadze całokształt przedstawionych wyżej okoliczności, strona pozwana wykazała istnienie przesłanek do wyłączenia jej odpowiedzialności wynikającej z regulacji zawartych w rozporządzeniu 261/2004, skutkiem czego zasadnym było oddalenie powództwa. W tym zakresie Sąd Okręgowy orzekł więc o stosowanej zmianie zaskarżonego orzeczenia Sądu I instancji, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Zmiana rozstrzygnięcia co do głównego przedmiotu sprawy skutkowała jednoczesną koniecznością zmiany rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania przed Sądem I instancji. Ostatecznie bowiem to strona powodowa musiała zostać uznana za przegrywającą postępowanie na tym etapie w całości. Z tego względu, kierując się dyspozycją art. 98 § 1 k.p.c., Sąd odwoławczy orzekł o zasądzeniu zwrotu kosztów poniesionych przed Sądem Rejonowym od powódki na rzecz pozwanego. Na sumę zasądzonych kosztów złożyło się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika procesowego w kwocie 900 zł (ustalonej na podstawie § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie) oraz opłata skarbowa od złożonego pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy. Biorąc pod uwagę, że postępowanie to zostało w całości przegrane przez stronę powodową, to właśnie od niej na rzecz pozwanego należało zasądzić zwrot kosztów procesu. Środki te obejmowały w tej sprawie koszty zastępstwa procesowego pozwanego, które poniesione zostały w wysokości 450 zł, ustalonej na podstawie § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 przywołanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości oraz wymiar opłaty sądowej od apelacji w kwocie 200 zł. O odsetkach od zasądzonych kosztów Sąd Okręgowy orzekł z urzędu na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Renata Drozd-Sweklej
Data wytworzenia informacji: