XXVII Ca 1125/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Warszawie z 2025-01-31
Sygn. akt XXVII Ca 1125/24
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 31 stycznia 2025 r.
Sąd Okręgowy w Warszawie XXVII Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: |
Sędzia Agnieszka Sidor-Leszczyńska |
po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2025 r. w Warszawie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa (...) GmbH z siedzibą w B.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie
z dnia 13 lutego 2024 r., sygn. akt I C 3237/23
1. oddala apelację,
2. zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz (...) GmbH z siedzibą w B. kwotę 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania w instancji odwoławczej wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.
Sygn. akt XXVII Ca 1125/24
UZASADNIENIE
Niniejsza sprawa podlegała rozpoznaniu według przepisów o postępowaniu uproszczonym stosownie do art. 505 13 § 2 k.p.c., dlatego też Sąd Okręgowy ograniczył uzasadnienie wyroku do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd Okręgowy po przeprowadzeniu wnikliwej analizy motywów jakimi kierował się Sąd pierwszej instancji wydając zaskarżony wyrok, ocenił również prawidłowość przeprowadzonego postępowania dowodowego, trafność subsumcji stanu faktycznego do zastosowanych przepisów prawa jak również prawidłowość przedstawionych rozważań, zarówno w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych, oceny zebranych w sprawie dowodów jak również w zakresie zastosowanych przepisów prawa i ich wykładni.
Ustalenia stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego są prawidłowe i wszechstronne, a Sąd Okręgowy przyjmuje je jako podstawę także własnego rozstrzygnięcia.
Istota problemu w niniejszej sprawie sprowadzała się do odpowiedzi na pytanie, czy sporny lot doznał opóźnienia z winy leżącej po stronie pozwanego co skutkowało zaistnieniem po stronie powoda prawa do odszkodowania w oparciu o przepisy Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 roku ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to właśnie obsługujący przewoźnik lotniczy jest zawsze odpowiedzialny za zobowiązania wynikające z rozporządzenia Nr 261/2004.
Przystępując do rozpoznania apelacji, w pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, gdyż wnioski w tym zakresie determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.
Pozwana upatrywała naruszenia przez Sąd Rejonowy zasady swobodnej oceny dowodów.
Zgodnie z art. 233 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Stosując tę regułę, sąd decyduje o tym, czy określony środek dowodowy ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę, czy też nie. Równocześnie sąd ocenia też moc dowodową, czyli siłę przekonania, jaką uzyskał wskutek przeprowadzenia określonych dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego on dotyczy (por. wyrok SN z 15 września 2005 r., sygn. akt II CK 59/05). Swobodna ocena dowodów dokonywana jest przez pryzmat własnych przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego zasobu doświadczeń życiowych. Zarzut naruszenia omawianego przepisu tylko wtedy może zostać uznany za skuteczny, jeśli ocena dowodów jest niepełna lub gdy wnioski sądu pozostają sprzeczne z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego. Potencjalnie możliwa odmienna ocena zebranych dowodów nie prowadzi samodzielnie do podważenia ustaleń sądu. W szczególności zarzut nie jest uzasadniony, gdy skarżący nie wykazał precyzyjnie, na czym polega wadliwość rozumowania sądu. Argumentacja nie może polegać wyłącznie na zaprzeczeniu słuszności wywodów zaprezentowanych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia oraz przedstawieniu alternatywnej wersji stanu faktycznego opartej na subiektywnej ocenie dowodów, a w zasadzie do tego sprowadza się argumentacja skarżącej.
W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy oceniając materiał dowodowy nie przekroczył granic swobody zakreślonych treścią art. 233 § 1 k.p.c.. W sposób kompleksowy poddał analizie zebrany w sprawie materiał dowodowy, a prawidłowość oceny dowodów nie została przez skarżącego skutecznie podważona. Samo przedstawienie przez stronę odmiennych wniosków niż wynikają z dokonanej oceny nie świadczy jeszcze o przekroczeniu swobodnej oceny dowodów (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98).
Skarżąca zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. upatruje w nieprawidłowym przyjęciu przez Sąd Rejonowy, iż warunki atmosferyczne nie stanowią okoliczności nadzwyczajnej, zwalniającej przewoźnika lotniczego z odpowiedzialności odszkodowawczej za opóźniony lot.
W ocenie Sądu Okręgowego analiza zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., połączona z treścią uzasadnienia apelacji wskazuje, że skarżąca w istocie kwestionuje ocenę prawną ustaleń faktycznych. Treść tych zarzutów dotyczy więc subsumpcji do norm prawa materialnego. W związku z tym zostaną one omówione w dalszej części uzasadnienia przy analizie art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004.
Co więcej, wskazać należy, że Sąd dokonując oceny prawnej ocenia całokształt okoliczności kluczowych dla rozstrzygnięcia sprawy. Zatem ocena ta nie jest wybiórcza i nie odnosi się jedynie do poszczególnych fragmentów stanu faktycznego.
Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego, wskazać należy, że dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy kluczowa była ocena, czy w sprawie miały miejsce „nadzwyczajne okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków”, a które w świetle art. 5 ust. 3 Rozporządzenia (WE) Nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylającego rozporządzenie (EWG) Nr 295/91, zwalniały przewoźnika od wypłaty rekompensaty w przypadku odwołania lotu.
Zgodnie z art. 5 ust. 3 Rozporządzenia (WE) nr 261/2004: „Obsługujący przewoźnik lotniczy nie jest zobowiązany do wypłaty rekompensaty przewidzianej w art. 7, jeżeli może dowieść, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków”. Z motywu 14 powołanego rozporządzenia wynika, że zobowiązania przewoźników lotniczych powinny być ograniczone lub ich odpowiedzialność wyłączona w przypadku gdy zdarzenie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Okoliczności te mogą, w szczególności, zaistnieć w przypadku destabilizacji politycznej, warunków meteorologicznych uniemożliwiających dany lot, zagrożenia bezpieczeństwa, nieoczekiwanych wad mogących wpłynąć na bezpieczeństwo lotu oraz strajków mających wpływ na działalność przewoźnika.
Istotą odpowiedzialności z rozporządzenia nr 261/2004 jest odpowiedzialność przewoźników na zasadzie ryzyka, ograniczonego wąsko wykładaną przesłanką egzoneracyjną z art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004. Tymczasem wywód pozwanego oparty jest na błędnym założeniu, jakoby pozwana odpowiadała na zasadzie (domniemanej) winy, tym samym mogła się zwolnić, jak to standardowo w reżimie kontraktowym (art. 471 k.c.), przy braku regulacji szczególnej (jak rozporządzenie nr 261/2004) przez dowód dołożenia należytej staranności przy wykonywaniu zobowiązania.
Powstanie odpowiedzialności na zasadzie ryzyka związane było z rozwojem nowych technologii, z których stosowaniem wiąże się podwyższone ryzyko powstawania szkód. Gdyby nie odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, osoba posługująca się daną technologią (pojazdem, urządzeniem elektrycznym etc.), mogłaby zwolnić się z odpowiedzialności wykazując, że zachowywała wymagany standard ostrożności. Byłoby to jednak niewystarczające dla ochrony osób zagrożonych tymi technologiami. Osoba posługująca się technologią skupiałaby się wówczas na tym, żeby spełnić pewne minimalne wymagania (tzw. standard), które pozwolą na przeprowadzenie dowodu tzw. należytej staranności i tym samym zwolnienie się z ewentualnej odpowiedzialności. Odpowiadający w reżimie opartym o zasadę ryzyka wie, że jeśli zostanie wyrządzona szkoda, daremne będzie wywodzenie, że „dochował należytej staranności”, skoro odpowiedzialność nie opiera się na winie (niedochowaniu staranności). Żeby zwolnić się z odpowiedzialności musi wykazać przesłankę egzoneracyjną, którą z natury rzeczy wykłada się ściśle, a nigdy w sposób rozszerzający.
Przesłanka egzoneracyjna z art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 stanowi wyjątek (odstępstwo) od zasady prawa pasażerów do odszkodowania za opóźnienie lotu, w związku z czym pojęcie „nadzwyczajnych okoliczności” z art. 5 ust. 3 rozporządzenia należy poddawać ścisłej wykładni (tak w ugruntowanym orzecznictwie (...) dotyczącym tego przepisu, zob. np. wyrok z dnia 22 grudnia 2008 r., W.-H., C-549/07, EU:C:2008:771, pkt 20). Rozporządzenie nie zawiera definicji legalnej „nadzwyczajnych okoliczności”, niemniej w motywie 14 wylicza przykładowe nadzwyczajne okoliczności. Ma to o tyle znaczenie, że ewentualne inne, niewyliczone w motywie 14 okoliczności, żeby mogły być uznane za „nadzwyczajne”, powinny być porównywalne z tymi wyliczonymi przez unijnego prawodawcę, jeśli chodzi o ich niewpisywanie się w normalną działalność przewoźnika oraz niemożność panowania nad nimi z uwagi na ich charakter lub źródło.
Nie budzi wątpliwości, że przewoźnik lotniczy nie ma możliwości technicznych wpływu na stan pogody. Przeciwko uznaniu przedmiotowej okoliczności za nadzwyczajną nie przemawia również fakt możliwości przewidywania zjawisk pogodowych z wyprzedzeniem, przy pomocy osiągnięć nauk meteorologicznych i wyciągania średnich arytmetycznych temperatur na określonym terytorium. Należy bowiem zauważyć, że siatki połączeń wraz z wyznaczonymi godzinami odlotów i przylotów planowane są przez przewoźników lotniczych z dużym wyprzedzeniem względem samego terminu lotu. Podobnie odpowiednio wcześniej pasażerowie dokonują częstokroć nabycia biletów lotniczych na konkretny lot. Wynika to z faktu, że organizacja przelotu pasażerskiego jest zazwyczaj przedsięwzięciem wymagającym odpowiednio wczesnego planowania i organizacji, zarówno za strony przewoźnika, jak i pasażera. Wobec powyższego należy stwierdzić, że zmienność zjawisk pogodowych wyklucza przewidzenie warunków atmosferycznych na danym obszarze z wielotygodniowym wyprzedzeniem, z dużym stopniem pewności, zaś nawet zjawiska typowe dla danego czasu i regionu przewidywane są w zakresie ich prawdopodobieństwa, a nie pewności wystąpienia w ściśle określonym czasie. Wobec powyższego naturalne jest, że w momencie planowania lotu, przewoźnik lotniczy nie ma możliwości wzięcia pod uwagę pewnej wiedzy co do warunków atmosferycznych towarzyszących lotowi, choć niewątpliwie winien być świadomy pory roku.
Pomimo tych okoliczności Sąd Okręgowy nie zgadza się z oceną pozwanej, że mocny opad śniegu oraz temperatura wynosząca -1 stopień Celsjusza stanowiła odchył od normy panującej na lotnisku w czasie zimy w Polsce i doprowadziła do opóźnienia lotu. Dostosowywanie udźwigu samolotu do średniej temperatury w danej porze rocznej w ogóle jest błędem logicznym. Istotą średniej arytmetycznej jest to, iż jej składowe są powyżej tej średniej jak i poniżej, a ich występowanie jest normą. Pozwana winna więc w toku procesu wykazać, iż temperatura -1 stopień Celsjusza w ostatnich latach, o tej porze roku w zasadzie nie występowała, stąd nie można było jej wystąpienia przewidzieć. Tylko wtedy można by uznać jej wystąpienie za zdarzenie nadzwyczajne. Opady śniegu oraz temperatura na poziomie -1 stopnia Celsjusza w lutym w Polsce nie stanowi anomalii i bezsprzecznie taka pogoda jest typowa dla tego regionu w czasie zimowym.
Wobec powyższego właściwe jest stanowisko Sądu pierwszej instancji, iż temperatura wynosząca -1 stopień Celsjusza oraz mocne opady śniegu nie stanowiły anomalii atmosferycznej, która wyłączałaby odpowiedzialność przewoźnika zgodnie z art. 5 ust. 3 rozporządzenia.
Nadto Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że rejs opóźnił się na skutek kilku elementów, których całokształt spowodował, że lot nie mógł odbyć się o czasie, a jednocześnie pozwany nie wykazał, że elementy te stanowią okoliczności nadzwyczajne. Do opóźnienia doszło na skutek złej pogody w W., braku przygotowania służb lotniskowych, usterki technicznej i oczekiwania na pasażerów tranzytowych.
W niniejszym stanie faktycznym, w następstwie zaistniałych okoliczności, niezasadnym jest twierdzenie pozwanej, że opóźnienie lotu było spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Pozwana szacując średnie arytmetyczne temperatury dla danego terytorium w danej porze roku, w istocie szacuje ryzyko gospodarcze wkalkulowane w jej działalność. Stąd nie może żądać oceny tego faktu jako okoliczności nadzwyczajnej.
Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił wywiedzioną w sprawie apelację uznając ją w całości za nieuzasadnioną.
O kosztach procesu przed Sądem II instancji, które obejmowały wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika powoda – 450 zł, rozstrzygnięto na mocy art. 98 k.p.c. oraz § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. O odsetkach od zasądzonych kosztów Sąd Okręgowy orzekł z urzędu na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację: Sędzia Agnieszka Sidor-Leszczyńska
Data wytworzenia informacji: