III Ca 1383/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2024-01-26

Sygn. akt III Ca 1383/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 09 lutego 2022 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi:

1.  zasądził od pozwanego (...) spółki akcyjnej w Ł. na rzecz powódki A. R. (1) kwotę 13 159,69 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 8 maja 2020 r. do dnia zapłaty;

2.  umorzył postępowanie w zakresie kwoty 172,52 zł;

3.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

4.  zasadza od pozwanego (...) spółki akcyjnej w Ł. na rzecz powódki A. R. (1) kwotę 375,18 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

(wyrok k: 266)

W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy poczynił ustalenia faktyczne oraz przedstawił ocenę dowodów, w oparciu o które wydał kwestionowane orzeczenie, a które w całości podziela i przyjmuje za własne Sąd II instancji.

(uzasadnienie k: 267-274)

Apelację od powyższego wyroku złożyły obie strony procesu.

Powódka zaskarżyła wyrok w części obejmującej rozstrzygnięcia zawarte w jego punktach 3 i 4. Skarżąca wydanemu orzeczeniu zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego w tym:

a)  sprzeczność ustaleń Sądu z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie i z powszechną wiedzą poprzez przyjęcie, iż światowy charakter epidemii nie miał dotychczas precedensu (zdarzały się epidemie lokalne), nie było też nigdy sytuacji z zamykaniem granic, wprowadzaniem kwarantann na taką skalę czy też ograniczeń w ruchu lotniczym (str. 15 uzasadnienia), podczas gdy zjawiska pandemii występowały na świecie już wcześniej i wypracowano wówczas środki ograniczające zjawisko, chociażby wprowadzające kwarantannę dla wjeżdżających spoza danego kraju,

b)  przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na tym, iż Sąd I instancji uznał, że biuro w momencie startu przedmiotowej imprezy nie mogło przewidzieć, że ten wyjazd się nie powiedzie, w sytuacji gdy na kilka dni przed rozpoczęciem imprezy, Australia przysłała komunikat, iż na teren Australii nie będą wpuszczane osoby, które były w chinach i Iranie. Taki sam komunikat przed wyjazdem powódki i innych uczestników imprezy wydały władze Nowej Zelandii a inne kraje wprowadziły już kwarantannę, a nadto przyjęcie jako wiarygodnego zestawienia sporządzonego przez stronę pozwaną wydatków na opłaty i bilety w dolarach amerykańskich, podczas gdy powszechnie wiadomo, iż ceny biletów wstępu a także sprzedaży usług podawane są w walutach danego kraju.

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego:

a)  art. 50 ust. 3 p. 3 ustawy z dnia 24 listopada 2017 roku o imprezach turystycznych poprzez jego zastosowanie i błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż zarządzenie kwarantanny przez Nową Zelandię było okolicznością nadzwyczajną i nieuniknioną, podczas gdy okoliczność ta mogła i powinna być przewidziana przez organizatora imprezy z chwilą ogłoszenia w styczniu 2020 roku przez (...) stanu zagrożenia życia publicznego o znaczeniu między narodowym oraz 31 stycznia ogłoszenia stanu wyjątkowego na świecie w związku z epidemią koronawirusa z C., bowiem zarządzenie kwarantanny jak wynika z historii ale i bieżących działań państw, a co za tym idzie nie tylko Nową Zelandię, ale i inne kraje było okolicznością typową, było znane i stosowane już w XIV wieku, tym bardziej gdy strona powodowa przedstawiła dowody zarządzenia kwarantanny przez inne kraje przed wyjazdem powódki do Australii, a nadto poprzez niekonsekwencję w rozumowaniu sądu, który przyznał na rzecz powódki zwrot ceny a część imprezy która się nie odbywał co zgodnie z art. 7 ust. 1 lit. „c” cyt. ustawy ma miejsce w sytuacji gdy część imprezy nie została zrealizowana z przyczyn dotyczących organizatora.

b)  art. 6 kc poprzez niewłaściwą interpretację i przerzucenie obowiązku udowodnienia wysokości opłat za bilety do obiektów wycieczki na stronę powodową, która kwestionowała rozliczenie wydatków przedstawione przez stronę pozwaną,

c)  naruszenie zasady równości stron poprzez przyznanie odszkodowania za zaniżony standard usług w trakcie imprezy w bardzo niskich kwotach, co zdaniem strony powodowej utrwala u pozwanego przekonanie o opłacalności niedotrzymywania warunków umowy, bowiem korzyści finansowe odniesione przez pozwanego przy zamówieniu np. hotelu o niższym standardzie a przyznanym odszkodowaniem za niedotrzymanie zobowiązań umownych z tego tytułu są znaczne.

W konsekwencji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w p. 3 i zasądzenie kwoty 10.438,25zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 08 maja 2020 roku do dnia zapłaty oraz zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu przy uwzględnieniu zmiany orzeczenia. Ponadto wniosła o zasądzenie kosztów postępowania za II instancję.

(apelacja k: 290-299)

Strona pozwana zaskarżyła wydane orzeczenie w części tj.:

1.  w zakresie punktu 1 co do kwoty 4.057,11zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 08 maja 2020 roku do dnia zapłaty,

2.  w punkcie 4 w całości.

Skarżący wydanemu rozstrzygnięciu zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy tj.:

a)  art. 233§1 kpc poprzez dowolną, a nie swobodną, nadto wybiórczą, a nie wszechstronną a także sprzeczną z logicznym rozumowaniem i doświadczeniem życiowym ocenę:

umowy o organizację imprezy turystycznej wraz z programem imprezy i OWU,

zeznań świadków J. S., A. G. (1) i M. K.,

oświadczenia zarządu pozwanej spółki dotyczącej kosztów organizacji imprezy w tym niewykorzystanych świadczeń oraz faktur, co zdaniem apelującego doprowadziło do błędnego ustalenia, że:

- powódce przysługuje obniżenie ceny imprezy turystycznej w kwocie 12.272,66zł zamiast kwoty 8.215,55zł, która stanowi faktyczną wartość niezrealizowanych świadczeń, bowiem jak niesłusznie przyjął Sąd I instancji wszystkie loty zewnętrzne i międzypaństwowe z wyjątkiem lotu do Nowej Zelandii o wartości 950zł odbyły się i koszty w tym zakresie zostały przez pozwaną poniesione w kwotach wynikających z przedłożonych dokumentów finansowych.

2.  naruszenie prawa materialnego tj. art. 48 ust. 1 i 3 w zw. z art. 50 ust. 1 ustawy o imprezach turystycznych poprzez błędną wykładnię i obniżenie ceny z powodu skrócenia imprezy turystycznej, co skutkowało zasądzeniem kwoty 12.272,66zł w sytuacji gdy kwota ta winna maksymalnie wynieść 8.215,55zł, albowiem taka kwota odpowiada wartości niezrealizowanych świadczeń, a zatem stanowi kwotę o jaką cena imprezy winna zostać obniżona na skutek niezgodności z umową.

W związku z powyższym apelant wniósł o:

1.  zmianę wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 8.215,55zł czyli co do kwoty 4.057,11zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 08 maja 2020 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów postępowania za I instancję,

2.  zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

(apelacja k: 282-286)

Ponadto strony wniosły o oddalenie apelacji przeciwników procesowych przy rozstrzygnięciu o kosztach postępowania odwoławczego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się częściowo uzasadniona, choć nie wszystkie jej zarzuty okazały się trafne, zaś wynikiem jej rozpoznania jest zmiana zaskarżonego wyroku.

Na wstępie wskazać należy, iż Sąd II instancji podziela wszelkie ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego oraz dokonaną ocenę dowodów wyrażoną w pisemnych motywach rozstrzygnięcia i przyjmuje je za własne, co skutkuje równocześnie ograniczeniem uzasadnienia do rozpoznania przedstawionych w obu apelacjach zarzutów dotyczących prawa procesowego i materialnego (art. 387§2 1 p. 1 kpc).

Przystępując do rozpoznania wniesionego środka zaskarżenia, w pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Za bezzasadny Sąd II instancji uznać należy zarzut naruszenia prawa procesowego w postaci sprzeczności ustaleń faktycznych Sądu z materiałem dowodowym sprawy oparty na normie art. 233§1 kpc. Wskazać należy, że Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, a dokonana ocena dowodów nie budzi żadnych zastrzeżeń pod kątem jej zgodności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Stawiane przez apelującą powódkę zarzuty w istocie nie dotyczą błędów w ustaleniach faktycznych czy ocenie dowodów, a sprowadzają się do zakwestionowania zinterpretowania faktów w kontekście przepisów prawa materialnego. Apelacja w części poświęconej zarzutowi rzekomego naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., w istocie nie zarzuca ani jednego wadliwie ustalonego faktu, to jest istnienia bądź braku określonego układu rzeczy bądź zjawisk ustalonych na podstawie zakwestionowanych przez skarżącego dowodów. W stanie faktycznym przyjętym przez Sąd I instancji, jak również dowodach stanowiących podstawę jego ustalenia trudno doszukać się tez pozytywnych bądź negatywnych, które zostały przytoczone w ramach omawianego zarzutu apelacyjnego. Podkreślić należy, iż zarzucana w punkcie 1 zarzutów naruszenia prawa procesowego wadliwość dotyczy wyłącznie oceny prawnej zgłoszonego roszczenia o zadośćuczynienie wywiedzionego na gruncie art. 50 ust. 2 ustawy o imprezach turystycznych. Podobna ocena dotyczy pierwszej części zarzutu określonego w punkcie 2 środka zaskarżenia. Odnosząc się natomiast do oceny dowodów w zakresie zestawienia pozwanego dotyczącego wydatków na opłaty w dolarach amerykańskich, to podkreślić należy, iż Sąd uwzględnił przedmiotowe wyliczenie między innymi z tego względu, iż nie zostało ono skutecznie podważone przez powódkę, gdyż przedłożone przez nią dowody nie zostały uznane za wiarygodne. Ocena dowodów w tym zakresie jest logiczna i wszechstronna, a zatem zachowuje w pełni walor swobodności w rozumieniu art. 233§1 kpc. Zarzuty powódki w tym zakresie sprowadzają się jedynie do polemiki i przedstawienia własnej oceny dowodów, co nie może skutecznie podważać oceny dokonanej przez Sąd I instancji. W związku z powyższym zarzuty ujęte w apelacji powódki a dotyczące naruszenia prawa procesowego nie zasługiwały na uwzględnienie.

Zdaniem Sądu Okręgowego w składzie rozpoznającym apelację nie wszystkie zarzuty naruszenia prawa materialnego nie okazały się trafne. Nie ma racji skarżąca powołując się na naruszenie przez Sąd I instancji normy art. 6 kc. Sąd Rejonowy wskazanej normy w ogóle w realiach niniejszej sprawy nie zastosował i nie powoływał się na konsekwencje związane z brakiem wykazania jakichkolwiek okoliczności ze strony powódki. Z pisemnych motywów zaskarżonego orzeczenia wynika bowiem, iż rozstrzygnięcie dotyczące rozliczenia przekazanych przez powódkę środków w walucie USD nastąpiło na skutek dokonanej oceny dowodów przedstawionych w tym zakresie przez strony i uznania, iż to środki zaoferowane przez pozwanego posiadają walor dowodowy pozwalający na rozstrzygnięcie. Takie postępowanie Sądu miało zatem swoją podstawę procesową w art. 233§1 kpc, nie zaś normie art. 6 kc (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13.01.2022r V ACa 291/21). Sąd I instancji nie wskazał bowiem, iż powódka „nie udowodniła zgodnie z ciężarem dowodu”, lecz, iż „pozwany wykazał, gdyż środki dowodowe powódki nie posiadały w tym zakresie waloru dowodowego”. Zarzut naruszenia art. 6 kc nie może być zaś skutecznie uzasadniony naruszeniem zasady swobodnej oceny dowodów (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26.09.2022r I CSK 2740/22). W związku z powyższym i ten zarzut strony powodowej okazał się chybiony.

Niezrozumiałym jest zarzut naruszenia zasady równości stron umiejscowiony wśród zarzutów naruszenia prawa materialnego. Powódka nie wsparła również tak sformułowanego zarzutu żadnym przepisem prawa materialnego, którego rzekomego uchybienia miałby dopuścić się Sąd I instancji. Sąd II instancji rozpoznając środek zaskarżenia wniesiony przez profesjonalnego pełnomocnika nie musi zaś domyślać się, o jaką normę prawa materialnego chodzi, niezależnie od tego, iż co do zasady nie jest związany zarzutami naruszenia prawa materialnego. Tak sformułowany zarzut apelacyjny w ogóle nie nadaje się zatem do analizy i nie może wpłynąć na ingerencję w wydane rozstrzygnięcie tym bardziej, gdy z postawionego zarzutu wynika, iż apelująca kwestionuje wysokość przyznanego odszkodowania za zaniżony standard usług (k: 291) nie wnosząc jednak o zmianę zaskarżonego wyroku w tym zakresie (k: 297-298).

Uzasadniony okazał się natomiast zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy normy art. 50 ust. 3 p. 3 ustawy z dnia 24 listopada 2017 roku o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, poprzez uznanie w okolicznościach faktycznych sprawy przez Sąd I instancji, iż niezgodność związana z brakiem realizacji imprezy turystycznej na terenie Nowej Zelandii została spowodowana nieuniknionymi i nadzwyczajnymi okolicznościami. W konsekwencji, co jak się wydaje umknęło skarżącemu, doszło do naruszenia art. 50 ust. 2 cyt. ustawy poprzez odmowę przyznania stosownego zadośćuczynienia na rzecz powódki. Niezastosowanie wskazanego przepisu podlega zatem ocenie Sądu II instancji, który nie jest związany zarzutami natury materialnoprawnej a wyłącznie zarzutami natury procesowej. Zgodnie z art. 50 ust. 2 ustawy o imprezach turystycznych stanowi, że podróżnemu przysługuje odszkodowanie lub zadośćuczynienie za poniesione szkody lub krzywdy, których doznał w wyniku niezgodności z umową. Organizator turystyki niezwłocznie wypłaca odszkodowanie lub zadośćuczynienie. Niezgodność definiuje art. 4 pkt 16 ustawy o imprezach turystycznych wskazując, że jest to niewykonanie lub nienależyte wykonanie usług turystycznych objętych imprezą turystyczną. Zgodnie zaś z art. 50 ust. 3 ustawy o imprezach turystycznych podróżnemu nie przysługuje odszkodowanie lub zadośćuczynienie za niezgodność m.in. w przypadku, gdy organizator turystyki udowodni, że niezgodność została spowodowana nieuniknionymi i nadzwyczajnymi okolicznościami, za które rozumie się sytuację pozostającą poza kontrolą strony powołującej się na taką sytuację, której skutków nie można było uniknąć, nawet gdyby podjęto wszelkie rozsądne działania (art. 4 p. 15 ustawy).

W ocenie Sądu Okręgowego w składzie rozpoznającym apelację w realiach niniejszej sprawy istniały podstawy do przyznania zadośćuczynienia związanego z brakiem realizacji części imprezy turystycznej. Po pierwsze powódka doznała krzywdy, związanej z brakiem realizacji części planowanej imprezy, która z uwagi na miejsce i charakter miała dla niej bardzo duże znaczenie. Wskazują na to niekwestionowane zeznania powódki, z których wynika także, iż powrót do Polski odbywał się w warunkach poczucia wielkiego zagrożenia i niepewności, w nerwowym pośpiechu, zaś sama podróż trwała kilkadziesiąt godzin. Wszelkie okoliczności, które spowodowały skrócenie wycieczki (na którą A. R. czekała blisko rok), powrót w poczuciu niepewności, z pewnością spowodowały u powódki poczucie krzywdy, co wynika również ze złożonej przez nią dokumentacji medycznej.

Pozwane biuro podróży, w którym w ramach normalnej działalności dokonuje się oceny do jakich kierunków można wysyłać turystów, winno było i mogło przewidzieć, że wobec istniejącego zagrożenia epidemicznego o międzynarodowym zasięgu, mogą wystąpić poważne zakłócenia w wykonaniu zaplanowanej imprezy turystycznej, takie jak zakaz wjazdu do danego kraju osób podróżujących z państwa, w którym występują ogniska koronawirusa, obostrzenia sanitarne lub inne, które mogą wykluczać niektórych uczestników imprezy lub powodować chociażby niedostępność atrakcji objętych programem imprezy. Ryzyko wystąpienia takich zakłóceń było tym większe, że impreza obejmowała przelot pomiędzy kontynentami (W. – Zjednoczone Emiraty Arabskie – Australia – Nowa Zelandia) i miała trwać 21 dni. Okoliczności te stanowiły dla pozwanego podstawę do odwołania imprezy w oparciu o przepis art. 47 ust. 5 pkt 2 ustawy, co z pewnością zwolniłoby pozwanego zarówno od odszkodowania jak i zadośćuczynienia opartych na normie art. 50 ust. 2. Tylko w takiej sytuacji potencjalne rozgoryczenie powódki brakiem organizacji imprezy, pomimo, iż również wywołałoby z pewnością poczucie krzywdy, zwalniałoby organizatora z obowiązku uiszczenia stosownego zadośćuczynienia. W realiach niniejszej sprawy pozwany nie może być jednak zwolniony od odpowiedzialności za szkodę i krzywdę doznaną przez powódkę, o których mowa w art. 50 ust. 2 ustawy, gdyż świadomie, z pobudek biznesowych podjął decyzję, że wycieczka się odbędzie. Pozwany musiał mieć świadomość, że mogą wystąpić poważne zakłócenia w wykonaniu zaplanowanej imprezy turystycznej, takie jak zakaz wjazdu do danego kraju osób podróżujących z państwa, jednak świadomie nie skorzystał z możliwości odwołania imprezy w oparciu o przepis art. 47 ust. 5 pkt 2 ustawy. Bezpośrednią przyczyną przerwania wycieczki było wprowadzenie przez Nową Zelandię obowiązku odbycia kwarantanny i wprowadzenia na terytorium RP zakazów w ruchu powietrznym. Choć to decyzje niezależne od pozwanego, to z pewnością można przypisać pozwanemu zaniedbania czy niedołożenie należytej staranności przed rozpoczęciem imprezy, bowiem powszechnie wiadomo, że już 30 stycznia 2020 roku (...) ogłosiła komunikat związany z rozprzestrzenianiem się koronawirusa (alert), wskazujący, że (...) 19 stanowi zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym i posiadał informacje o rozprzestrzenianiu się tej choroby i podejmowanych w związku z tym wirusem decyzjach przez państwa. Wbrew twierdzeniom pozwanego, jego działanie było ryzykowne, gdyż przed rozpoczęciem imprezy były obiektywne przesłanki do odstąpienia od wykonania zobowiązania, co prawidłowo zauważył Sąd pierwszej instancji.

Przyjąć zatem należy, że istniały obiektywne podstawy do odwołania imprezy organizowanej przez pozwanego, zaś powodem takiej decyzji winna być rozprzestrzeniająca się pandemia i wprowadzane w związku z nią obostrzenia na terenie różnych państw. W świetle powyższego należy uznać, że pozwany nie dołożył należytej staranności, a w konsekwencji podjął nietrafną decyzję o rozpoczęciu imprezy. Pozwany monitorował sytuację zarówno w Polsce, jak i w Australii, Nowej Zelandii, śledził na bieżąco doniesienia prasowe. Pomimo informacji o rozprzestrzeniającym się koronawirusie i zagrożeniu jakie niesie, pozwane biuro podjęło decyzję, że impreza się odbędzie, co zdaniem Sądu II instancji miało związek tylko i wyłącznie z uchyleniem się od obowiązku zwrotu kosztów powódce. Podkreślić przy tym należy, iż powszechnie znane są okoliczności, iż począwszy od grudnia 2019 roku ilość zachorowań na koronawirusa zwiększała się w skali całego świata, docierając w styczniu i lutym również do Europy powodując drastyczną sytuację chociażby we W. czy Hiszpanii. Można było się zatem spodziewać, iż wirus dotrze praktycznie do każdego kraju w tym krajów będących celem przedmiotowej imprezy turystycznej. Pozwany podjął zaś ryzyko organizacji wyjazdu niezależnie od powyższych okoliczności, podczas gdy mógł spodziewać się zarówno problemów z odbyciem imprezy, jak i związanych chociażby z powrotem do kraju, tym bardziej gdy odległość od krajów docelowych była bardzo duża. Znamiennym jest przy tym, że już w dniu 02 marca 2020 roku, a zatem tuż przed datą rozpoczęcia imprezy, na terenie naszego kraju została uchwalona ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Trudno zatem podzielić stanowisko pozwanego, iż na dzień 06 marca 2020 roku nie było już obiektywnie sytuacji pozwalającej na rozwiązanie umowy z powódką. I o ile można rozważać (choć jedynie teoretycznie), czy w kontekście powyższych okoliczność, brak odbycia imprezy w Nowej Zelandii nadal był wynikiem nieuniknionych i nadzwyczajnych okoliczności, to z pewnością nawet przy takim uznaniu, można było podjąć wszelkie rozsądne środki działania w celu uniknięcia niezgodności poprzez odwołanie imprezy. Wydaje się bowiem, iż skutek związany z brakiem jej realizacji wystąpił bowiem w związku z wystąpieniem epidemii koronawirusa (która była wszak znana na datę rozpoczęcia imprezy) a nie tylko i wyłącznie z samą decyzja władz Nowej Zelandii o wprowadzeniu kwarantanny dla osób odwiedzających, co było jedynie wynikiem samej epidemii.

Reasumując, zdaniem Sądu II instancji, nie można uznać, aby w niniejszej sprawie doszło do wyłączenia odpowiedzialności pozwanego z uwagi na wystąpienie okoliczności o jakich mowa w art. 4 p. 15 ustawy, skoro niezależnie od charakteru rozprzestrzeniającej się epidemii (...)19, pozwany mógł rozwiązać umowę a zatem podjąć rozsądne działania w celu uniknięcia skutków niezgodności jak ostatecznie wystąpiła. Sąd w składzie rozpoznającym apelację podziela w tym zakresie stanowisko Sądu Okręgowego w Łodzi wyrażone w analogicznej sprawie III Ca 279/22, zakończonej wyrokiem z dnia 05 grudnia 2023 roku. Jeszcze raz należy przy tym podkreślić, iż organizowana impreza nie odbywała się w najbliższym sąsiedztwie Polski (choć i ta okoliczność mogłaby nie być wystarczającą do podjęcia ryzyka organizacji imprezy chociażby z uwagi na skutki wystąpienia zachorowań chociażby we W. czy Hiszpanii już w styczniu i lutym 2020 roku), lecz w bardzo odległych krajach, z których potencjalny powrót mógł być bardzo utrudniony lub wręcz chwilowo niewykonalny. Biorąc jednak pod uwagę całokształt okoliczności, w tym częściowe odbycie wycieczki do Australii zgodnie z programem, jak i fakt, że także powódka mogła odstąpić od umowy gdyż jej wiedza o postępie zachorowań była analogiczna do pozwanego, w trybie art. 47 ust. 1, zdaniem Sądu II instancji uzasadnione zadośćuczynienie winno zamknąć się kwotą 3.000zł. wskazana okoliczność skutkowała zmiana zaskarżonego wyroku poprzez podwyższenie przyznanej w punkcie 1 wyroku kwoty 13.159,69zł do kwoty 16.159,69zł w trybie art. 386§1 kpc.

W pozostałym zakresie apelacja powódki okazała się nieuzasadniona, albowiem skarżąca nie podważyła rozstrzygnięcia obejmującego zwrot należności za wypłacone przez powódkę środki w walucie USD, jak również nie przedstawiła jakichkolwiek podstaw do ingerencji w rozstrzygnięcie dotyczące utraconych przez nią środków finansowych związanych z obowiązkiem kwarantanny po powrocie do kraju. Brak bowiem w tym zakresie jakiegokolwiek adekwatnego związku przyczynowego (art. 361§1 kc) pomiędzy działaniami pozwanego a koniecznością odbycia kwarantanny i utratą dochodów, które były wszak wynikiem działań ustawodawcy. Słusznie zatem Sąd I instancji oddalił powództwo w tym zakresie, przy czym przyjąć należy, iż dochodzone roszczenie miało swoją podstawę w normie art. 471§1 kc. Podkreślić przy tym należy, iż skarżąca nie podważyła w złożonym środku zaskarżenia wydanego rozstrzygnięcia w tym zakresie zarówno na gruncie normy art. 361 kc, jak i art. 471 kc, nie przedstawiając żadnych zarzutów co do zastosowania wskazanych norm prawnych przez Sąd Rejonowy.

Skutkiem częściowej zmiany zaskarżonego wyroku, jest również zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu ujętego w punkcie 4 orzeczenia i podwyższenie kwoty 375,18zł do kwoty 1.819zł. Ostatecznie powódka wygrała proces w 64%, zaś łączne koszty postępowania wyniosły 8.494zł (po 3.600zł kosztów zastępstwa procesowego, po 17zł opłat skarbowych od pełnomocnictwa zaś po stronie powódki .1260zł opłaty od pozwu). Pozwany jest zatem zobowiązany do poniesienia kosztów w rozmiarze 64% a więc kwoty 5.436zł. Ponieważ poniesione przez niego koszty wyniosły 3.617zł do zwrotu na rzecz powódki przypada różnica w wysokości 1.819zł.

Apelacja strony pozwanej jest natomiast pozbawiona podstaw i jako taka podlega oddaleniu w całości z mocy art. 385 kpc.

Jak już wskazano we wcześniejszej części uzasadnienia Sąd Rejonowy należycie ustalił stan faktyczny oraz dokonał wnikliwej i prawidłowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w oparciu o którą wyprowadził również trafne wnioski jurydyczne w zakresie przyznanego powódce odszkodowania. Jednocześnie swoje stanowisko wyczerpująco i przekonująco uzasadnił, dlatego też dokonane ustalenia faktyczne i przedstawioną argumentację dotyczącą zastosowania przepisów prawa materialnego Sąd odwoławczy podziela i przyjmuje za własne.

Podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należało uznać za niezasadne. Zgodnie z przepisem art. 233§1 kpc przepisem Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ramy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNP 2000/17/655). Naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów ma zatem miejsce wtedy, gdy sąd pierwszej instancji dopuścił się w ramach oceny dowodów błędów logicznych, wewnętrznych sprzeczności czy braków czyniących ją niepełną. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Nie jest zaś wystarczające tylko przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie. Prawidłowe postawienie zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać więc tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, opartej na własnej ocenie dowodów. Konieczne jest bowiem wykazanie, że określone w art. 233 § 1 kpc kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy albo, że sąd pominął istotne dla sprawy dowody przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy (tak orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 roku, III CK 314/05, LEX nr 172176; z dnia 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03, LEX nr 174131; z dnia 15 kwietnia 2004 roku, IV CK 274/03, LEX nr 164852; z dnia 25 listopada 2003 roku, II CK 293/02, LEX nr 151622, Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 08.07.2021r I AGa 315/19 niepubl.).

Zestawiając pisemne motywy rozstrzygnięcia z materiałem dowodowym sprawy i poddając je kontroli instancyjnej pod kątem postawionych zarzutów, uznać należy, że Sąd I instancji dokonał ustaleń stanu faktycznego na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie, przy czym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał dowody, na podstawie których te ustalenia poczynił. Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd I instancji jest swobodna, z pewnością nie jest to ocena dowolna i jako taka nie narusza granic wytyczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów dokonana przez Sąd I instancji jest wszechstronna, spójna, logiczna i konsekwentna, nie jest sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania, czy też doświadczenia życiowego i obejmuje w pełni te dowody, które były rzeczywiście istotne dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 227 kpc).

W ocenie Sądu Okręgowego pozwany tego rodzaju uchybień w rozumowaniu Sądu I instancji nie wykazał, poprzestając na zaprezentowaniu polemiki z Sądem I instancji, nie prezentując w istocie okoliczności, które mogłyby podważyć poczynione przez ten Sąd ustalenia i oparte na nich orzeczenie. Zamiarem apelanta, zarówno poprzez zarzuty natury procesowej jak i materialnoprawnej, było wykazanie błędów w ocenie dowodów, ustaleniach faktycznych i subsumpcji dowodów pod normy materialnoprawne w zakresie kosztów poniesionych przez pozwanego, które winny podlegać innemu rozliczeniu a zatem nie proporcjonalnie do okresu całej imprezy lecz w zakresie rzeczywistych kosztów wydatkowanych przez organizatora na wyjazd do Nowej Zelandii. Zarzuty te nie przekonują, gdyż wbrew stanowisku skarżącego, będącego wszak powtórzeniem stanowiska prezentowanego przed Sądem I instancji, zarówno z zeznań świadków, jak i dokumentów powołanych w zgłoszonym zarzucie apelacyjnym nie da się wywieść, jaką faktycznie część kosztów faktycznie przeznaczył pozwany na wyjazd do Nowej Zelandii w stosunku do A. R. (1). Za taką oceną nie przemawiają ani dowody z dokumentów, ani zeznania świadka A. G. wskazującej na jedynie globalne kwoty uiszczone na imprezę, nie zaś konkretnie na danego uczestnika wyjazdu, ani tym bardziej zeznania świadków K. czy S., którzy przedstawiali informacje wyłącznie na temat warunków pobytu w Australii oraz rozliczeniu pobranych środków USD, nie zaś o kosztach poniesionych przez organizatora na wycieczkę A. R. (1), która miała odbyć się w części obejmującej Nową Zelandię. Sąd I instancji prawidłowo i wszechstronnie dowody w tym zakresie ocenił, zaś Sąd II instancji ocenę tę w całości podziela i nie widzi podstaw do jej powielania. O ile zatem pozwany wykazał częściowo wysokość globalnych kosztów, jakie mógł ponieść na organizację imprezy w Nowej Zelandii to nie ma dowodów potwierdzających, jakie konkretnie wydatki dotyczyły akurat powódki. ocena dowodów i ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego w powyższym zakresie nie budzą zatem wątpliwości.

W konsekwencji powyższych ustaleń nie ma podstaw do uznania zarzutu naruszenia prawa materialnego tj. art. 48 ust. 1, 3 w zw. z art. 50 ust. 1 ustawy o imprezach turystycznych za uzasadniony.

Nie ulega wątpliwości, iż niezgodności związanej z brakiem realizacji imprezy turystycznej w zakresie wycieczki do Nowej Zelandii organizator nie usunął (art. 48 ust. 1 i 3 ustawy), co nakazuje na zastosowanie normy art. 50 ust. 1 a zatem obniżki ceny za okres, w którym stwierdzono niezgodność. Sąd Okręgowy ocenia, iż niezależnie od objęcia umową o organizację imprezy turystycznej dwóch niezależnych wycieczek do dwóch krajów podzielonej na okresy, możliwe byłoby obniżenie ceny o koszty wydatkowane właśnie na drugi z przypadających okresów. Możliwość taka jest jednak uzależniona od rzeczywistego wykazania konkretnych kwot wydatkowanych na okres przypadający na planowany pobyt w Nowej Zelandii, czego pozwany w niniejszej sprawie nie wykazał. W takiej zaś sytuacji trafnie Sąd I instancji wyliczył należne powódce świadczenie jako proporcjonalnie wyliczone od kwoty całościowej uiszczonej przez powódkę zgodnie z umową (24.545,31zł) odniesionej do ilości dni niezgodności a więc braku realizacji umowy (11 dni). Słusznie zatem świadczenie zostało wyliczone na kwotę 12.272,66zł.

Nie sposób zgodzić się że skarżącym aby miała to być kwota 8.215,55 zł, stanowiąca nieweryfikowalne wyliczenie kosztów zaprezentowane przez pozwaną, które jak słusznie podkreślił Sąd I instancji nie pozwala w ogóle na odniesienie do kosztów poniesionych przez pozwanego na indywidualny niejako rachunek powódki związany z zawartą umową z organizatorem wyjazdu.

Powyższe okoliczności prowadziły do oceny, iż apelacja pozwanego jest bezzasadna i podlega oddaleniu w całości.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w oparciu o normę art. 100 kpc w zw. z art. 391§1 kpc znosząc je wzajemnie pomiędzy stronami. Łączna wartość przedmiotu zaskarżenia w obu apelacjach wyniosła 14.496zł. Powódka wygrała swoją apelację co do kwoty 3.000zł oraz w całości apelację wywiedzioną przez pozwanego, gdzie wpz wyniosła 4.058zł. Łącznie zatem powódka wygrała postępowanie odwoławcze w 49% (7.058zł / 14.496zł). Wprawdzie matematyczne wyliczenia prowadziłyby do wniosku, iż z uwagi na wyższe koszty postępowania odwoławczego ze strony powódki (wyższa opłata od apelacji) możliwym byłoby zasadzenie na jej rzecz kwoty 128zł, jednakże zdaniem Sądu w składzie rozpoznającym apelację decydujące znaczenie winna mieć w tej sytuacji równa praktycznie wygrana stron w postępowaniu odwoławczym prowadząca do zniesienia poniesionych w nim kosztów (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 22.06.2020r I ACa 338/20 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14.02.2020r I ACa 190/19).

W związku z powyższym orzeczono jak w sentencji wyroku.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sabina Szwed
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: