Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III K 78/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Białymstoku z 2016-07-14

sygn. akt III K 78/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lipca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku, III Wydział Karny, w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Sławomir Cilulko

Protokolant: Marta Kruk

po rozpoznaniu w dniach 8, 10, 14 i 16 grudnia 2015 r., 15, 18 i 25 lutego, 17 i 21 marca, 12 i 26 kwietnia, 17 maja, 21 czerwca i 11 lipca 2016 r. w Białymstoku

przy udziale prokuratora Karola Radziwonowicza oraz asesora Adama Białasa z Prokuratury Rejonowej B.

sprawy przeciwko:

1) R. G. (1) (G.)

synowi T. i U., rodowe nazwisko matki S.

urodzonemu dnia (...) w W.

2) E. G. (1) rodowe nazwisko B.

córce Z. i J., rodowe nazwisko matki K.

urodzonej dnia (...) w S.

oskarżonym o to, że:

I.  w okresie od 26 kwietnia 2006 roku do 25 sierpnia 2006 roku w S. i W., wspólnie i w porozumieniu, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu udaremnienia wykonania tytułów wykonawczych wydanych wobec nich przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. o numerach (...), (...), (...), (...),(...), (...), (...), (...), (...), (...), Urząd Miejski w S. o numerach (...) i(...) oraz (...) Urząd Wojewódzki w B. o numerach (...) i (...) w łącznej kwocie 24.745,64 złotych, w tym 14.005,50 złotych należności głównej, oraz nakazu zapłaty wydanego w dniu 4 kwietnia 2002 roku w sprawie I Nc 34/02 zaopatrzonego w klauzulę wykonalności w dniu 29 kwietnia 2002 roku na rzecz wierzyciela J. K. (1) w kwocie 18.911,43 złotych, w tym 11.000 należności głównej, udaremnili zaspokojenie swoich wierzycieli – Skarbu Państwa reprezentowanego przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. i Wojewodę (...), Miasta S. reprezentowanego przez Prezydenta Miasta S. oraz J. K. (1) przez to, że pozornie obciążyli składniki swojego majątku wchodzącego w skład wspólności majątkowej małżeńskiej w postaci wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę przysługującego R. G. (1) na podstawie umowy o pracę z dnia 8 lutego 2006 roku od (...) Sp. z o.o. w W., poprzez zawarcie w dniu 26 kwietnia 2006 roku przed Sądem Rejonowym w Suwałkach pozornej ugody, mocą której R. G. (1) zobowiązał się do zapłaty alimentów na rzecz E. G. (1) oraz na rzecz trojga ich małoletnich dzieci w łącznej wysokości 6.100 złotych miesięcznie, które to wynagrodzenie było zagrożone zajęciem przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. i Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Suwałkach Tomasza Zakrzewskiego, a następnie przedłożyli odpis wyżej wymienionej ugody w dniu 6 lipca 2006 roku (...) Sp. z o.o. w W., zaś w dniu 25 sierpnia 2006 roku Komornikowi Sądowemu przy Sądzie Rejonowym w Suwałkach Tomaszowi Zakrzewskiemu w toku postępowania egzekucyjnego (...),

tj. o czyn z art. 300§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

II.  w okresie od 28 lipca 2010 roku do 29 października 2011 roku w B., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili (...) Bank Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. (obecnie Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W.) do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci pieniędzy w kwocie 240.076,66 złotych, w ten sposób że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadzili pracowników pokrzywdzonego Banku w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tą działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa oraz co do zamiaru spłaty zobowiązań wynikających z umowy ramowej dotyczącej otwarcia i prowadzenia rachunków oraz świadczenia wybranych usług bankowych zawartej w dniu 28 lipca 2010 roku w(...)Oddziale (...) Banku Spółki Akcyjnej w B. oraz z dalszych umów i rozliczeń operacji dokonywanych na rachunku bieżącym numer (...) na podstawie wymienionej umowy ramowej za pomocą wydanej karty typu (...) V. (...), a następnie po otwarciu wymienionego rachunku i otrzymaniu wymienionej karty typu (...) uzyskali środki pieniężne powodując ujemne saldo debetowe w łącznej kwocie 240.076,66 złotych, po czym nie dokonali jej spłaty, przy czym E. G. (1) w celu uzyskania dla siebie i R. G. (1) od tego Banku wymienionego świadczenia pieniężnego na określony cel gospodarczy, w ramach wniosku dotyczącego zawarcia powyższej umowy ramowej z dnia 28 lipca 2010 roku, złożyła nierzetelne pisemne oświadczenie, z którego wynikało, że przychody netto wnioskodawcy w ostatnim roku przed złożeniem wniosku wynosiły 2.000.000 złotych, zaś we wniosku z dnia 28 lipca 2010 roku o przyznanie limitu w wysokości 20.000 złotych na karcie do wymienionego rachunku złożyła nierzetelne pisemne oświadczenie, z którego wynikało, że wartość sprzedaży z okresu ostatnich 12 miesięcy u wnioskodawcy w ostatnim roku przed złożeniem wniosku wynosiły 2.000.000 złotych, które to oświadczenia nie odpowiadały rzeczywistości i dotyczyły okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego, zaś po uzyskaniu wskazanych środków finansowych nie dokonali ich spłaty, czym spowodowali straty na szkodę wymienionego wyżej Banku w wysokości 240.076,66 złotych, co stanowi mienie znacznej wartości,

tj. wobec E. G. (1) o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 297§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., zaś w odniesieniu do R. G. (1) o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

III.  w okresie od 28 września 2010 roku do 2 listopada 2010 roku w S., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili J. K. (2) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Gospodarstwo (...)do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci towaru o łącznej wartości 4.680,36 złotych, w ten sposób że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadzili pokrzywdzonego i jego pracowników w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tą działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa oraz co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów sprzedaży miodu i produktów pszczelarskich udokumentowanych fakturą VAT numer (...) z dnia 28 września 2010 roku oraz fakturą VAT nr (...) z dnia 2 listopada 2010 roku, a następnie nie dokonali zapłaty w wyznaczonym terminie ani nie zwrócili otrzymanego towaru,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

IV.  w okresie od 25 października 2010 roku do 8 marca 2011 roku w B., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili J. S. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci towaru o łącznej wartości 61.965,38 złotych, w ten sposób że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadzili pokrzywdzonego i pracowników jego przedsiębiorstwa w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tą działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa oraz co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów sprzedaży udokumentowanych dziesięcioma fakturami VAT dotyczącymi sprzedaży zapałek, zapalniczek i innych akcesoriów – fakturą VAT numer (...) z dnia 25 października 2010 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 27 października 2010 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 4 listopada 2010 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 10 listopada 2010 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 24 listopada 2010 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 26 listopada 2010 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 31 stycznia 2011 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 8 lutego 2011 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 8 lutego 2011 roku, fakturą VAT numer (...) z dnia 8 marca 2011 roku, a następnie nie dokonali zapłaty w wyznaczonym terminie ani nie zwrócili otrzymanego towaru,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

V.  w okresie od 26 kwietnia 2011 roku do 23 maja 2011 roku w T., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili B. O. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „(...)” do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci towaru o łącznej wartości 5.637,13 złotych, w ten sposób że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadzili pokrzywdzoną i jej pracowników w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tą działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa oraz co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów sprzedaży udokumentowanych trzema fakturami VAT dotyczącymi sprzedaży towaru w postaci napojów i innych produktów spożywczych – fakturą VAT o numerze (...) z dnia 26 kwietnia 2011 roku, (...) z dnia 10 maja 2011 roku oraz (...) z dnia 23 maja 2011 roku, a następnie nie dokonali zapłaty w wyznaczonym terminie ani nie zwrócili otrzymanego towaru,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

VI.  w dniu 31 lipca 2011 roku w W., wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili (...) S.A. w W. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 12.300 złotych, w ten sposób że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadzili pracowników pokrzywdzonej Spółki w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tą działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa oraz co do zamiaru wywiązania się z zawartej umowy na wykonanie usługi marketingowej udokumentowanej fakturą VAT o numerze (...) z dnia 31 lipca 2011 roku, a następnie nie dokonali zapłaty w wyznaczonym terminie za wykonaną usługę,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k.

VII.  w okresie od 29 marca 2012 roku do dnia 30 kwietnia 2012 roku w B., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili wspólników „(...)spółki cywilnej w S. P. J. (2) i M. S. (1) do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci towaru o łącznej wartości 26.031,94 złotych, w ten sposób że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadzili pokrzywdzonych i ich pracowników w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tą działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa oraz co do zamiaru wywiązania się z zawartych umów sprzedaży towaru w postaci baterii i innych akcesoriów udokumentowanych fakturą VAT numer (...) z dnia 29 marca 2012 roku na kwotę 15.242,87 złotych oraz fakturą VAT nr (...) z dnia 30 kwietnia 2014 roku na kwotę 10.789,07 i co do możliwości egzekucji roszczeń z wystawionego przez E. G. (1) weksla, który stanowił zabezpieczenie zawartego zobowiązania, a następnie nie dokonali zapłaty w wyznaczonym terminie ani nie zwrócili otrzymanego towaru,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

VIII.  w okresie od 21 maja 2013 roku do 7 czerwca 2013 roku w B. wspólnie i w porozumieniu, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, faktycznie prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...), które to przedsiębiorstwo było dłużnikiem kilku wierzycieli – Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W., J. K. (2), J. S. (1), B. O. (1), (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., wspólników „(...) spółki cywilnej w S. P. J. (2) i M. S. (1), udaremnili zaspokojenie ich wierzytelności przez to, że utworzyli nową jednostkę gospodarczą pod firmą (...) Sp. z o.o. z siedzibą w B.” i przenieśli na nią za pośrednictwem Stowarzyszenia (...)” w B. tytułem aportu składniki majątku przedsiębiorstwa (...) w postaci 400 sztuk wyrobów farmaceutycznych o nazwie B. o łącznej wartości 10.000 złotych,

tj. o czyn z art. 301§1 k.k. w zw. z art. 308 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

IX.  w dniu 20 grudnia 2013 roku w W., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu, przy czym E. G. (1) pełniąc funkcję prezesa zarządu (...) Sp. z o.o. w B., doprowadzili (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w W. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 38.873,05 złotych w ten sposób, że przy zawarciu umowy pożyczki nr (...) przez pokrzywdzony Fundusz z (...) Sp. z o.o. w B. w kwocie 50.000 złotych, przy złożeniu weksla stanowiącego zabezpieczenie tej umowy oraz składając poręczenie wekslowe wprowadzili pracowników pokrzywdzonej Spółki w błąd co do zamiaru wywiązania się wymienionej umowy pożyczki i zwrotu całej kwoty stanowiącej przedmiot pożyczki oraz co do możliwości egzekucji roszczeń z weksla i poręczenia wekslowego stanowiących zabezpieczenie zawartego zobowiązania, a następnie nie zwrócili kwoty 38.873,05 złotych w wyznaczonym terminie,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k.

X.  w okresie od 5 lutego 2014 roku do 15 grudnia 2014 roku w B. i W., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu, przy czym R. G. (1) pełniąc funkcję prezesa zarządu Stowarzyszenia (...)” w B., a E. G. (1) pełniąc funkcję prezesa zarządu (...) Sp. z o.o. w B., doprowadzili Fundację(...) w W. dysponującą środkami publicznymi (...) do niekorzystnego rozporządzenia mieniem tej Fundacji pochodzącym z (...) w kwocie 108.900 złotych oraz usiłowali doprowadzić tą Fundację do niekorzystnego rozporządzenia tym mieniem w kwocie dalszych 133.086 złotych w ten sposób, że w złożonym przez R. G. (1) w dniu 5 lutego 2014 roku wniosku o przyznanie przez Fundację temu Stowarzyszeniu dotacji na realizację projektu dotyczącego zwalczania dyskryminacji nr (...) oraz zawartej na jego podstawie w dniu 8 kwietnia 2014 roku umowę o dotację w kwocie 241.986 złotych wprowadzili pracowników Fundacji w błąd co do zamiaru wywiązania się z wymienionej umowy o dotację, zamiaru zapewnienia wkładu w wysokości nie mniejszej niż 10% całkowitych kosztów kwalifikowanych dotyczących projektu będącego przedmiotem umowy o dotację, zamiaru wykorzystania, rozliczenia i udokumentowania środków pochodzących z tej dotacji zgodnie z zasadami określonymi w załączniku numer (...) do przedmiotowej umowy o dotację, jak również co do możliwości egzekucji roszczeń z weksla stanowiącego zabezpieczenie zawartego zobowiązania, a następnie po otrzymaniu środków z pierwszej spośród trzech płatności przewidzianych w umowie o dotację w kwocie 108.900 złotych, w okresie od 22 kwietnia 2014 roku do 23 maja 2014 roku wbrew zobowiązaniu wynikającemu z umowy o dotację R. G. (1) wypłacił w gotówce środki pochodzące z tej dotacji w kwocie 108.890 złotych z rachunku bankowego Stowarzyszenia, na którym znajdowały się te środki i nie wydatkował środków z otrzymanej dotacji zgodnie z przyjętym zobowiązaniem, nie zapewnił wkładu w wysokości nie mniejszej niż 10% całkowitych kosztów kwalifikowanych dotyczących projektu będącego przedmiotem umowy o dotację, nie wykorzystał, nie rozliczył i nie udokumentował wykorzystania środków pochodzących z tej dotacji zgodnie z przyjętymi zasadami, a będąc zobowiązanym do zwrotu części tej dotacji w kwocie 87.800 złotych nie zwrócił jej do Fundacji(...) w wyznaczonym terminie do dnia 15 grudnia 2014 roku, a w zamiarze uzyskania II i III płatności przewidzianych wyżej wymienioną umową o dotację w łącznej kwocie 133.086 złotych, wprowadzili ponadto pracowników wymienionej Fundacji w błąd co do prawidłowości wydatkowania środków pochodzących z I płatności w złożonych przez R. G. (1) pisemnych nierzetelnych oświadczeniach w postaci sprawozdań złożonych w dniach 20 czerwca 2014 roku, 29 lipca 2014 roku i 28 sierpnia 2014 roku z realizacji projektu, z których wynikało, że wykorzystano 108.889,17 złotych, to jest 99,99% otrzymanych środków zgodnie z zawartą umową, podczas gdy w rzeczywistości wbrew umowie o dotację środki te R. G. (1) wypłacił w gotówce, nie wydatkował środków z otrzymanej dotacji zgodnie z przyjętym zobowiązaniem, nie zapewnił wkładu w wysokości nie mniejszej niż 10% całkowitych kosztów kwalifikowanych dotyczących projektu będącego przedmiotem umowy o dotację, nie wykorzystał, nie rozliczył i nie udokumentował wykorzystania środków pochodzących z tej dotacji zgodnie z przyjętymi zasadami, a ponadto w złożonych sprawozdaniach przedstawił koszty w postaci nabycia towarów i usług, które w rzeczywistości nie zostały zrealizowane, przy czym przedłożył wystawione przez E. G. (1) poświadczające nieprawdę faktury VAT:

- nr (...) z dnia 22 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) Sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia stanowisk biurowych wraz z wyposażeniem zgodną ze specyfikacją zamówienia” o wartości netto 8.130,08 złotych oraz podatek VAT 1.869,92 złotych, z której wynikało, że została ona opłacona gotówką w dniu wystawienia, to jest 22 kwietnia 2014 roku, podczas gdy (...) Sp. z o.o. w B. nie wykonała na rzecz Stowarzyszenia tej usługi, zaś wymieniona faktura VAT w dniu wystawienia nie została opłacona;

- nr (...) z dnia 23 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) Sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę przeprowadzenia kampanii promocyjnej w tym projektowania, druku materiałów, realizacji virali. Dystrybucji materiałów. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia” o wartości netto 39.837,40 złotych oraz podatek VAT 9.162,60 złotych, z której wynikało, że została ona opłacona gotówką w dniu wystawienia, to jest 23 kwietnia 2014 roku, podczas gdy (...) Sp. z o.o. w B. nie wykonała na rzecz Stowarzyszenia tej usługi, zaś wymieniona faktura VAT w dniu wystawienia nie została opłacona;

- nr (...) z dnia 24 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) Sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę wykonania kompleksowych usług w tym informatycznych związanych z uruchomieniem projektu, w tym zaprojektowania identyfikacji wizualnej, wykonania projektów stron internetowych wraz z ich obsługą. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości netto 9.756,10 złotych oraz podatek VAT 2.243,90 złotych, z której wynikało, że została ona opłacona gotówką w dniu wystawienia, to jest 24 kwietnia 2014 roku, podczas gdy (...) Sp. z o.o. w B. nie wykonała na rzecz Stowarzyszenia tej usługi, zaś wymieniona faktura VAT w dniu wystawienia nie została opłacona;

- nr (...) z dnia 29 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) Sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia Sali konferencyjno – widowiskowej i zaplecza socjalnego. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości netto 28.048,78 złotych oraz podatek VAT 6.451,22 złotych, z której wynikało, że została ona opłacona gotówką w dniu wystawienia, to jest 29 kwietnia 2014 roku, podczas gdy (...) Sp. z o.o. w B. nie wykonała na rzecz Stowarzyszenia tej usługi, zaś wymieniona faktura VAT w dniu wystawienia nie została opłacona;

oraz przedłożył złożone przez E. G. (1) w dniu 25 sierpnia 2014 roku nierzetelne pisemne oświadczenia, z których wynikało, że pomiędzy Stowarzyszeniem (...)” w B. i (...) Sp. z o.o. w B. nie zachodzą powiązania mogące budzić zastrzeżenia co do przejrzystości relacji handlowych oraz nie istnieją zależności finansowe, które mogłyby budzić wątpliwości co do przejrzystości transakcji handlowych pomiędzy Stowarzyszeniem a tą Spółką, a dokumentacja dotycząca tych usług nie może zostać udostępniona z uwagi na tajemnicę handlową (...) Sp. z o.o. w B., z których to oświadczeń wynikało, że usługi wskazane w wyżej wymienionych fakturach VAT zostały przez Spółkę wykonane,

- przy czym wymienione wyżej oświadczenia i dokumenty miały istotne znaczenie dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego, jednakże zamierzonego celu w odniesieniu do kwoty 133.086 złotych nie osiągnęli z uwagi na postawę pracowników Fundacji (...)w W. i wyniki przeprowadzonej przez nich kontroli, przy czym dopuścili się tego przestępstwa w stosunku do mienia znacznej wartości,

tj. wobec E. G. (1) o czyn z art. 271§3 k.k. w zb. art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 297§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k., zaś w odniesieniu do R. G. (1) o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 297§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

XI.  w dniu 20 lutego 2014 roku w W., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu, doprowadzili Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną wW. i (...) Sp. z o.o. w B. dysponujące także środkami publicznymi Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem, współfinansowanym ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w kwocie 46.299,17 złotych w ten sposób, że przy zawarciu przez pokrzywdzone działające w ramach konsorcjum pod nazwą Fundusz (...) umowy pożyczki pieniężnej nr (...) z (...) Sp. z o.o. w B. w kwocie 50.000 złotych, przy złożeniu weksla stanowiącego zabezpieczenie tej umowy oraz składając poręczenia wekslowe wprowadzili pracowników pokrzywdzonych Spółek w błąd co do zamiaru wywiązania się wymienionej umowy pożyczki i zwrotu całej kwoty stanowiącej przedmiot pożyczki, co do zamiaru wykorzystania tych środków przez (...) Sp. z o.o. w B. na zakup komputera, maszyny do pakowania oraz materiałów do produkcji oraz co do możliwości egzekucji roszczeń z weksla i poręczeń wekslowych stanowiących zabezpieczenie zawartego zobowiązania, a następnie nie zwrócili kwoty 46.299,17 złotych w wyznaczonym terminie,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k.

a ponadto R. G. (1) o to, że:

XII.  w okresie od 1 marca 2007 roku do 2 września 2009 roku w B., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, działając w ramach przedsiębiorstwa prowadzonego pod nazwą „(...) przywłaszczył sobie powierzone na podstawie umowy o współpracę zawartą w dniu 1 marca 2007 roku mienie w postaci pieniędzy w kwocie 128.880,47 złotych należące do przedsiębiorstwa prowadzonego przez M. K. (1) pod nazwą „(...), w ten sposób, że zgodnie z wymienioną umową pobierał od kontrahentów przedsiębiorstwa „(...) należności za dostarczany towar, po czym wbrew przyjętemu zobowiązaniu nie przekazywał pokrzywdzonemu tych środków stanowiących własność „(...), przy czym pokrzywdzony odzyskał część przywłaszczonego mienia w kwocie 21.049,55 złotych poprzez dokonanie w dniu 24 września 2009 roku potrącenia należności przysługujących od „(...) przedsiębiorstwu firmowanemu nazwiskiem U. K. (1),

tj. o czyn z art. 284§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

XIII.  w okresie od 26 sierpnia 2013 roku do 18 września 2013 roku w B. i W., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w W. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 68.000 złotych w ten sposób, że będąc prezesem zarządu Stowarzyszenia (...)” w B. składając w dniu 26 sierpnia 2013 roku wniosek o przyznanie przez pokrzywdzoną Spółkę temu Stowarzyszeniu pożyczki na wydatki związane z prowadzeniem statutowej działalności Stowarzyszenia oraz zawierając na jego podstawie w dniu 18 września 2013 roku umowę o pożyczkę nr (...) w kwocie 68.000 złotych wprowadził pracowników tej Spółki w błąd co do zamiaru wywiązania się z wymienionej umowy o pożyczkę oraz co do możliwości pozyskania przez Stowarzyszenie środków finansowych w kwocie 112.000 złotych pochodzących z umowy impresaryjnej zawartej z przedsiębiorstwem firmowanym nazwiskiem U. K. (1) oraz co do okoliczności, że przedsiębiorstwo to prowadzi Agencję (...), jak również możliwości egzekucji roszczeń z weksla stanowiącego zabezpieczenie zawartego zobowiązania, a następnie nie zwrócił uzyskanej kwoty pożyczki w wyznaczonym terminie,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

XIV.  w okresie od 16 maja 2014 roku do 24 czerwca 2014 roku w B., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, pełniąc funkcję prezesa zarządu „Stowarzyszenia (...)” w B. doprowadził M. T. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą „(...)” do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 500 złotych i usiłował doprowadzić wymienionego pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie dalszych 500 złotych, w ten sposób że korzystając w wymienionym okresie z usług prowadzonego przez pokrzywdzonego przedsiębiorstwa, oświadczając że usługi te wykonywane są na rzecz „Stowarzyszenia (...)” w B., wprowadzał pokrzywdzonego i jego pracowników w błąd co do zamiaru wywiązania się ze zobowiązania wynikającego z wykonywania przez przedsiębiorstwo pokrzywdzonego usług gastronomicznych udokumentowanych następnie fakturą VAT numer (...) z dnia 24 czerwca 2014 roku, po czym nie dokonał zapłaty w wyznaczonym terminie za świadczone usługi, przy czym zamierzonego celu w odniesieniu do kwoty dalszych 500 złotych nie osiągnął z uwagi na postawę pokrzywdzonego,

tj. o czyn z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

3) D. K. (1) (K.), rodowe nazwisko S.

córce J. i G., rodowe nazwisko matki S.

urodzonej dnia (...) w K.

oskarżonej o to, że:

XV. w okresie od 6 sierpnia 2009 roku do 31 maja 2012 roku w B. i S., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, swoim zachowaniem ułatwiła R. G. (1) oraz E. G. (1) popełnienie czynu zabronionego w ten sposób, że działając w zamiarze aby wymienione osoby dokonały czynu zabronionego w dniu 13 sierpnia 2009 roku złożyła Prezydentowi Miasta S. prowadzącemu ewidencję działalności gospodarczej wniosek o dokonanie wpisu w tej ewidencji przedsiębiorstwa pod nazwą (...), podczas gdy działalność gospodarcza w ramach tego przedsiębiorstwa prowadzona była faktycznie przez R. G. (1) i E. G. (1), a ponadto w okresie od 6 sierpnia 2009 roku do 31 maja 2012 roku udzielała E. G. (1) pełnomocnictw do prowadzenia wszystkich spraw tego przedsiębiorstwa, jak również udostępniła R. G. (1) i E. G. (1) rachunek bankowy otwarty i prowadzony na jej dane osobowe przez (...) Bank Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. (obecnie Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W.) o numerze (...) oraz usługi związane z tymi rachunkami, w tym w szczególności umożliwiła wymienionym osobom korzystanie z kart płatniczych związanych z tym rachunkiem, przez co ułatwiła R. G. (1) i E. G. (1) doprowadzenie w okresie od 28 lipca 2010 roku do 30 kwietnia 2012 roku szeregu podmiotów gospodarczych w postaci (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. (obecnie Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W.), J. K. (2), J. S. (1), B. O. (1), (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W., wspólników „(...)spółki cywilnej w S. P. J. (2) i M. S. (1) do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem poprzez wprowadzenie tych przedsiębiorców i ich pracowników w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...), kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa oraz co do zamiaru wywiązania się z umów zawartych przez to przedsiębiorstwo z pokrzywdzonymi, czym wyrządzono wymienionym pokrzywdzonym szkodę w łącznej kwocie 350.691,47 złotych, co stanowi mienie znacznej wartości,

tj. o czyn z art. 18§3 k.k. w zw. z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

- o r z e k a -

A. Oskarżonych R. G. (1) i E. G. (1) uznaje za winnych:

1 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie I . tego, że:

działając wspólnie i w porozumieniu, w S. i W., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz udaremnienia wykonania:

- mandatów karnych o nr: (...) na kwotę 50 złotych oraz (...) na kwotę 200 złotych, wystawionych R. G. (1), o terminach płatności odpowiednio: w dniu 24.09.2005 r. oraz w dniu 02.03.2006 r., ujętych w tytułach wykonawczych nr (...) i (...) sporządzonych dnia 02.11.2005 r. oraz 18.04.2006 r. przez Wojewodę (...), o których to należnościach E. G. (1) wiedziała;

- zobowiązań R. G. (1) z tytułu: a. podatku od towarów i usług (VAT) za lipiec, sierpień, wrzesień i październik 2001 r.; b. podatku dochodowego od osób fizycznych za lipiec, sierpień, wrzesień, październik i grudzień 2001 r.; c. zryczałtowanego podatku dochodowego od niektórych przychodów za lipiec 2001 r.; ujętych w wystawionych przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. tytułach wykonawczych z dnia: 14.09.2001 r. o nr (...), 13.09.2001 r. o nr (...), 05.10.2001 r. o nr (...), 09.10.2001 r. o nr (...), 09.11.2001 r. o nr (...), 15.11.2001 r. o nr (...), 05.12.2001 r. o nr (...) 19.12.2001 r. o nr (...), 29.07.2002 r. o nr (...), 22.12.2004 r. o nr (...); którym postanowieniami Sądu Rejonowego w Suwałkach z dnia 7 czerwca 2002 r., 14 i 21 marca i 30 maja 2003 r. zostały nadane klauzule wykonalności, także przeciwko małżonce dłużnika E. G. (1) z ograniczeniem jej odpowiedzialności do majątku objętego wspólnością ustawową małżeńską; przy czym łączna wartość ujętych w nich należności głównych - bez odsetek, kosztów upomnienia i egzekucyjnych - w kwietniu 2006 r. wynosiła 13 902,59 złotych;

- nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Rejonowy w Suwałkach w dniu 4 kwietnia 2002 roku w sprawie o sygn. akt I Nc 34/02 – z nadaną postanowieniem z dnia 29.04.2002 r. klauzulą wykonalności - na rzecz wierzyciela J. K. (1) przeciwko dłużnikom R. G. (1) i E. G. (1), zasądzającego od nich solidarnie na rzecz powoda łącznie kwotę 18 911,43 złotych, w tym kwotę 11 000 złotych należności głównej;

udaremnili zaspokojenie wierzycieli, tj. Skarbu Państwa reprezentowanego przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. oraz Wojewodę (...), a także J. K. (1) w ten sposób, że w dniu 26 kwietnia 2006 roku przed Sądem Rejonowym w Suwałkach - w sprawie o sygn. akt III RC 117/06 z powództwa E. G. (1) i jej dzieci przeciwko R. G. (1) o alimenty - złożyli pozorne oświadczenia woli zawierając ugodę, na mocy której R. G. (1) zobowiązał się do zapłaty alimentów na rzecz E. G. (1) oraz trójki ich małoletnich dzieci w łącznej kwocie 6 100 złotych miesięcznie, począwszy od 01.04.2006 r. – pomimo braku przesłanek do sądowego uregulowania realizacji obowiązku alimentacyjnego przez pozwanego i jego przymusowej egzekucji w formie pieniężnej - a po uzyskaniu w dniu 27.04.2006 r. klauzuli wykonalności dostarczyli ugodę 6 lipca 2006 r. pracodawcy R. G. (1), tj. (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. celem potrącania i przekazywania przez tę spółkę należności tytułem alimentów na rzecz wierzycieli, jak również w dniu 25 sierpnia 2006 r. Komornikowi Sądowemu Rewiru (...) przy Sądzie Rejonowym w Suwałkach Tomaszowi Zakrzewskiemu składając wniosek o wszczęcie egzekucji ww. świadczeń okresowych, a ten 06.09.2006 r. dokonał zajęcia wynagrodzenia dłużnika - które 04.07.2006 r. zostało już zajęte przez administracyjny organ egzekucyjny, a także było zagrożone zajęciem przez komornika sądowego w sprawie z wniosku J. K. (1) o sygn. akt (...), co nastąpiło pismem z dnia 04.10.2006 r. - w efekcie czego od lipca 2006 r. do września 2007 r. z uzyskiwanego przez R. G. (1) wynagrodzenia za pracę – stanowiącego majątek wspólny ww. małżonków - potrącane były co miesiąc, z wyjątkiem sierpnia 2006 r., świadczenia alimentacyjne w łącznej kwocie 17 271,72 złotych i po odliczeniu kosztów egzekucyjnych przekazywane E. G. (1); przy czym zamierzonego celu w przypadku całości należności wynikających z tytułu wykonawczego nr(...) oraz części należności ujętych w tytułach wykonawczych nr (...) i (...)nie osiągnęli, z uwagi m.in. na zbyt późne złożenie do komornika wniosku o wszczęcie i prowadzenie egzekucji dotyczącej roszczeń alimentacyjnych i związane z tym skuteczne zajęcie wynagrodzenia dłużnika przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w S.; zaś z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu;

tj. występku z art. 300§2 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 07.06.2010 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

i za czyn ten na podstawie art. 300§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje ich, zaś na podstawie art. 300§2 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza im kary po 6 (sześć) miesięcy pozbawienia wolności oraz po 70 (siedemdziesiąt) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

2 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie II . tego, że:

a. w okresie od 28 lipca 2010 roku do 9 września 2010 roku w B., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu ze sobą, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili (...) Bank SA z siedzibą w W. (obecnie Bank (...) SA z siedzibą we W.) do niekorzystnego rozporządzenia pieniędzmi w kwocie 20 000 złotych w ten sposób że zawierając w imieniu D. K. (1) – na którą zarejestrowali działalność gospodarczą pod nazwą (...) prowadzoną przez nich osobiście - umowę rachunku bankowego numer (...) o nazwie (...) oraz składając wnioski o wydanie do tego rachunku karty V. (...) i przyznanie dotyczącego jej limitu, wprowadzili przedstawicieli Banku w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego działalność gospodarczą pod ww. nazwą, zamiaru wykorzystania rachunku zgodnie z treścią dotyczącej go umowy, jak i zamiaru spłaty zobowiązania w kwocie 20 000 złotych wynikającego z przyznanego limitu wydanej na dane E. G. (1) karty V. (...) o numerze (...), przy czym chcąc uzyskać dla siebie od ww. instytucji finansowej tego rodzaju świadczenie pieniężne przyznawane na określony cel gospodarczy dla klientów instytucjonalnych, zawarli nierzetelne pisemne oświadczenia w formularzach:

- „Umowy ramowej o otwarcie i prowadzenie rachunków bankowych oraz świadczenie wybranych usług bankowych” z dnia 28 lipca 2010 r. co do tego, że przychody netto (...) w ostatnim roku wynosiły 2 000 000 PLN;

- „Wniosku o przyznanie limitu na kartę V. (...)” z 28 lipca 2010 roku odnośnie tego, że wartość sprzedaży ww. firmy z okresu ostatnich 12 miesięcy wynosiła 2 000 000 złotych;

które to deklaracje dotyczyły okoliczności istotnych dla określenia i przyznania limitu karty(...)na poziomie 20 000 złotych, przy czym wyrządzili szkodę o tej wartości, zaś z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu;

tj. występku z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zb. z art. 297§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

i za czyn ten na podstawie art. 286§1 k.k. w zb. z art. 297§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. skazuje ich, zaś na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza im kary po 8 (osiem) miesięcy pozbawienia wolności oraz po 100 (sto) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka solidarnie od oskarżonych E. G. (1) i R. G. (1) na rzecz Banku (...) SA z siedzibą we W. kwotę 20 000 (dwudziestu tysięcy) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody - przy czym ich odpowiedzialność jest solidarna z D. K. (1), od której nakazem zapłaty wydanym dnia 07.08.2012 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie, w sprawie o sygn. akt XX GNc 402/12, zasądzono na rzecz Banku m.in. ww. kwotę wchodzącą w skład należności głównej;

- na podstawie art. 41§2 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonych E. G. (1) i R. G. (1) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 3 (trzech) lat;

- na podstawie art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonych E. G. (1) i R. G. (1) zakaz zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 3 (trzech) lat;

b. w okresie od 2 października 2010 roku do 5 października 2011 roku w B., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu ze sobą, chcąc osiągnąć korzyść majątkową, zabrali w celu przywłaszczenia należące do (...) Banku SA z siedzibą w W. (obecnie Bank (...) SA z siedzibą we W.) mienie znacznej wartości, tj. pieniądze w kwocie 220 076,66 złotych w ten sposób, że po zawarciu w imieniu D. K. (1) – na którą zarejestrowali działalność gospodarczą pod nazwą (...) prowadzoną przez nich osobiście - umowy rachunku bankowego numer (...) o nazwie (...) i wydaniu do tego rachunku przez wprowadzony w błąd Bank karty V. (...) o numerze (...) na dane E. G. (1) z limitem 20 000 złotych, po zorientowaniu się, że w przypadku wykorzystania tego limitu i niespłaceniu zadłużenia karty jest ona nadal aktywna i można używając jej dokonywać transakcji – co było następstwem błędu systemowego polegającego na automatycznym odnawianiu limitu karty co miesiąc, bez weryfikacji wcześniejszej spłaty zadłużenia – wiedząc, że nie mają prawa dysponować pieniędzmi Banku, korzystali z tej karty wypłacając pieniądze z bankomatów oraz dokonując płatności bezgotówkowych, czym spowodowali szkodę o ww. wartości, przy czym z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu;

tj. występku z art. 278§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

i za czyn ten na podstawie art. 278§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje ich, zaś na podstawie art. 294§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza im kary po 1 (jednym) roku i 7 (siedem) miesięcy pozbawienia wolności oraz po 150 (sto pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka solidarnie od oskarżonych E. G. (1) i R. G. (1) na rzecz Banku (...) SA z siedzibą we W. kwotę 220 076,66 (dwustu dwudziestu tysięcy siedemdziesięciu sześciu 66/100) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody - przy czym ich odpowiedzialność jest solidarna z D. K. (1), od której nakazem zapłaty wydanym dnia 07.08.2012 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie, w sprawie o sygn. akt XX GNc 402/12, zasądzono na rzecz Banku m.in. ww. kwotę wchodzącą w skład należności głównej;

- na podstawie art. 41§2 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonych E. G. (1) i R. G. (1) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 5 (pięciu) lat;

- na podstawie art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonych E. G. (1) i R. G. (1) zakaz zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 5 (pięciu) lat;

3 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie VII . tego, że:

w okresie od nieustalonego dnia na początku marca 2012 roku do 30 kwietnia 2012 roku w B. i S., działając wspólnie i w porozumieniu ze sobą, w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, chcąc osiągnąć korzyść majątkową doprowadzili P. J. (2) i M. S. (1) - wspólników (...) spółki cywilnej z siedzibą w S. - do niekorzystnego rozporządzenia własnym towarem o łącznej wartości 26 031,94 złotych, w ten sposób, że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadzili ww. wspólników i ich przedstawiciela w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tę działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa, zamiaru wywiązania się z zawartych umów: o współpracy handlowej oraz sprzedaży towaru w postaci baterii i latarek - który został ujęty w fakturach VAT nr (...) z dnia 29 marca 2012 roku oraz nr (...) z dnia 30 kwietnia 2014 roku - jak też co do możliwości skutecznej egzekucji roszczeń z weksla in blanco, wystawionego i podpisanego przez E. G. (1) w imieniu ww. firmy (...), który stanowił „zabezpieczenie należytego wykonania zobowiązań wynikających z Umowy współpracy handlowej z dnia 12.03.2012 r.”, zaś z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje ich, zaś na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza im kary po 7 (siedem) miesięcy pozbawienia wolności oraz po 80 (osiemdziesiąt) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka solidarnie od oskarżonych R. G. (1) i E. G. (1) na rzecz M. S. (1) kwotę 9 033,52 (dziewięciu tysięcy trzydziestu trzech 52/100) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody - przy czym ich odpowiedzialność jest solidarna z D. K. (1), od której nakazem zapłaty wydanym dnia 23.10.2012 r. przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku, w sprawie o sygn. akt IV GNc 4491/12, zasądzono solidarnie na rzecz P. J. i M. S. (1) m.in. kwotę 9 033,52 złotych tytułem należności głównej;

- na podstawie art. 41§2 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonych R. G. (1) i E. G. (1) zakazy prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 2 (dwóch) lat;

- na podstawie art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonych R. G. (1) i E. G. (1) zakazy zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 2 (dwóch) lat;

4 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie IX . tego, że:

w okresie od 21 listopada do 20 grudnia 2013 roku w B. i W., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu ze sobą - przy czym E. G. (1) pełniąc funkcję prezesa zarządu (...) sp. z o.o. z siedzibą w B., a R. G. (1) jako przedstawiciel Stowarzyszenia (...)” z siedzibą w B. będącego jedynym jej udziałowcem - doprowadzili (...) spółkę z o.o. z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 50 000 złotych w ten sposób, że wnioskując o zawarcie przez (...) sp. z o.o. z (...) sp. z o.o. umowy pożyczki ww. sumy, o numerze (...), jak i zawierając ją, wprowadzili przedstawicieli pożyczkodawcy w błąd co do zamiaru wywiązania się z tego kontraktu, możliwych źródeł jego finansowania i zwrotu całej kwoty stanowiącej przedmiot pożyczki, jak również co do możliwości skutecznej egzekucji roszczeń z weksla in blanco - wystawionego i podpisanego przez E. G. (1) w imieniu pożyczkobiorcy - od R. G. (1), jako osobistego poręczyciela tego weksla, które stanowiły zabezpieczenie terminowej spłaty pożyczki, zaś z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje ich;

5 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie XI . tego, że:

w lutym 2014 roku w W., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wspólnie i w porozumieniu ze sobą doprowadzili Towarzystwo (...) SA z siedzibą w W.i (...) sp. z o.o. z siedzibą w B. do niekorzystnego rozporządzenia pieniędzmi w kwocie 50 000 złotych, w tym środkami przekazanymi z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego finansującego Program Operacyjny „Rozwój Polski Wschodniej”, w ten sposób, że wnioskując 5.02.2014 r. o zawarcie przez ww. firmy - działające w ramach konsorcjum pod nazwą Fundusz (...) – z (...) sp. z o.o. z siedzibą w B. umowy pożyczki ww. sumy, o numerze (...), jak i zawierając ją 20.02.2014 r., w tym składając w tej dacie weksel in blanco oraz poręczenia wekslowe w imieniu własnym, a R. G. (1) także jako reprezentujący Stowarzyszenie (...), stanowiące zabezpieczenie wykonania tej umowy, wprowadzili przedstawicieli pożyczkodawców w błąd co do: zamiaru wywiązania się z kontraktu i zwrotu całej kwoty stanowiącej przedmiot pożyczki, wykorzystania jej środków przez (...) sp. z o.o. na cel wskazany w umowie, braku zobowiązań tej spółki, jak i odnośnie możliwości skutecznej egzekucji roszczeń z poręczeń wekslowych stanowiących zabezpieczenie przyjętego zobowiązania, przy czym z popełnienia przestępstwa uczynili sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje ich;

przy czym za ten czyn oraz czyn przypisany w punkcie 4.:

- na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. w zw. z art. 33§2 k.k. i art. 91§1 k.k. wymierza oskarżonej E. G. (1) kary: 9 (dziewięciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz 100 (stu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 91§1 k.k. w zw. z art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonej E. G. (1) zakaz zajmowania stanowisk w organach spółek prawa handlowego na okres 3 (trzech) lat.

B. Oskarżonego R. G. (1) uznaje za winnego:

1 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie III . tego, że:

w okresie od nieustalonego dnia we wrześniu 2010 roku – nie później niż 28-ego dnia tego miesiąca – do 2 listopada 2010 r. w B. i S., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził J. K. (2) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Gospodarstwo (...) z siedzibą w S. (obecnie Gospodarstwo (...) sp. z o.o.) do niekorzystnego rozporządzenia własnym towarem o łącznej wartości 9 920,36 złotych, w ten sposób, że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadził przedstawiciela ww. firmy w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego działalność gospodarczą pod ww. nazwą, zamiaru terminowej i całościowej zapłaty należności za zamawiane i wydane produkty pszczelarskie, jak i opłacenia pierwszej ich dostawy przed 2.11.2010 r., który to towar został ujęty w fakturach VAT numer (...) z 28 września 2010 roku oraz numer (...) z 2 listopada 2010 roku, przy czym w celu użycia za autentyczny podrobił drugi z ww. dokumentów podpisując go „K.” w rubryce „Podpis osoby uprawnionej do otrzymania faktury VAT”, zaś z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. skazuje go;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka od oskarżonego R. G. (1) na rzecz Gospodarstwa (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. kwotę 4 680,36 (czterech tysięcy sześciuset osiemdziesięciu 36/100) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody - przy czym jego odpowiedzialność jest solidarna z D. K. (1), od której nakazem zapłaty wydanym dnia 22.06.2012 r. przez Sąd Rejonowy w Nowym Sączu, w sprawie o sygn. akt V GNc 1126/12, zasądzono na rzecz przedsiębiorcy J. K. (2) taką samą kwotę tytułem należności głównej;

2 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie IV . tego, że:

w okresie od października 2010 roku – nie później niż od 25-tego dnia tego miesiąca - do 8 marca 2011 roku w B. i S., działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, doprowadził J. S. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą w S. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w postaci towaru o łącznej wartości 61 965,38 złotych, w ten sposób, że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadził przedstawicieli ww. firmy w błąd co do zamiaru terminowej i całościowej zapłaty należności za zamawiane i wydane zapałki, zapalniczki, prezerwatywy i napojeR. (...), który to towar został ujęty w fakturach VAT numer: (...) z 25 października 2010 roku; (...) z 27 października 2010 roku; (...) z 4 listopada 2010 roku, (...) z 10 listopada 2010 roku; (...) z 24 listopada 2010 roku; (...) z 26 listopada 2010 roku; (...) z 31 stycznia 2011 roku; (...) z 8 lutego 2011 roku; (...) z 8 lutego 2011 roku oraz (...) z 8 marca 2011 roku, przy czym w celu użycia za autentyczny podrobił pierwszy z ww. dokumentów podpisując go „K.” w rubryce „Podpis odbiorcy”, zaś z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. skazuje go;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka od oskarżonego R. G. (1) na rzecz (...) z siedzibą w S. kwotę 46 519,98 (czterdziestu sześciu pięciuset dziewiętnastu 98/100) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody - przy czym jego odpowiedzialność jest solidarna z D. K. (1), od której nakazem zapłaty wydanym dnia 22.08.2012 r. przez Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie, w sprawie o sygn. akt VI Nc-e 1317952/12, zasądzono na rzecz przedsiębiorcy J. S. (1) m.in. taką kwotę tytułem należności głównej;

3 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie V . tego, że:

w okresie od 26 kwietnia 2011 roku do 23 maja 2011 roku w T., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, trzykrotnie doprowadził B. O. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „(...) z siedzibą w T. do niekorzystnego rozporządzenia własnym towarem o łącznej wartości 5 637,13 złotych, w ten sposób, że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...) wprowadził przedstawicieli ww. firmy w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego działalność gospodarczą pod ww. nazwą, zamiaru zapłaty należności za zamawiane napoje marki (...), które zostały wydane z odroczonym terminem płatności oraz ujęte w fakturach VAT numer: (...) z 26 kwietnia 2011 roku - skorygowanej fakturą z dnia 05.05.2011 r. nr (...) o kwotę 140,81 złotych - (...) z 10 maja 2011 roku - skorygowanej fakturą z tej samej daty nr (...) do kwoty 441,77 złotych - oraz (...) z dnia 23 maja 2011 roku - skorygowanej fakturą z dnia 24.05.2011 r. nr (...) do kwoty 4816,56 złotych - przy czym w celu użycia za autentyczne podrobił faktury z dnia 10 i 23.05.2011 r. oraz korekty faktur z dnia 05 i 10.05.2011 r. podpisując je „K.” w rubryce „Imię i nazwisko osoby uprawnionej do odbioru faktury VAT”, zaś z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. skazuje go;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka od oskarżonego R. G. (1) na rzecz B. O. (1) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą „(...)” kwotę 5 637,13 (pięciu tysięcy sześciuset trzydziestu siedmiu 13/100) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody - przy czym jego odpowiedzialność jest solidarna z D. K. (1), od której nakazem zapłaty wydanym dnia 23.05.2012 r. przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie, w sprawie o sygn. akt VII GNc 2841/12, zasądzono na rzecz przedsiębiorcy B. O. (1) taką samą kwotę tytułem należności głównej;

przy czym za czyn z punktu 3. oraz czyny przypisane w punktach 1. i 2.:

- na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. w zw. z art. 33§2 k.k. i art. 91§1 k.k. wymierza oskarżonemu R. G. (1) kary: 1 (jednego) roku pozbawienia wolności oraz 120 (stu dwudziestu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 91§1 k.k. w zw. z art. 41§2 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 4 (czterech) lat;

- na podstawie art. 91§1 k.k. w zw. z art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 4 (czterech) lat;

4 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie VI . tego, że:

w okresie czerwiec-lipiec 2011 roku m.in. w W., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadził (...) SA z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia własnymi mieniem w kwocie 12 300 złotych, w ten sposób, że prowadząc działalność gospodarczą pod nazwą (...), negocjując warunki współpracy wprowadził pracowników ww. spółki w błąd co do danych osoby faktycznie prowadzącej tę działalność gospodarczą i zamiaru wywiązania się z zawartej umowy na wykonanie usługi marketingowej o ww. wartości, udokumentowanej następnie fakturą VAT o numerze (...) z 31 lipca 2011 roku, przy czym z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza kary: 7 (siedmiu) miesięcy pozbawienia wolności oraz 40 (czterdziestu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka od oskarżonego R. G. (1) na rzecz (...) SA z siedzibą w W. kwotę 11 347,44 (jedenastu tysięcy trzystu czterdziestu siedmiu 44/100) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody – przy czym jego odpowiedzialność jest solidarna z D. K. (1), od której nakazem zapłaty wydanym dnia 12.10.2012 r. przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, w sprawie o sygn. akt IX GNc 9100/12, zasądzono na rzecz ww. spółki akcyjnej taką samą kwotę tytułem należności głównej;

- na podstawie art. 41§2 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 1 (jednego) roku;

- na podstawie art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 1 (jednego) roku;

5 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie X . tego, że:

w okresie od 5 lutego 2014 roku do 2 grudnia 2014 roku w B. i W., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dotyczącej mienia o znacznej wartości, jako prezes zarządu Stowarzyszenia (...)” z siedzibą w B., doprowadził Fundację (...) z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia pozostającymi w jej dyspozycji środkami publicznymi w kwocie 108 900 złotych pochodzącymi z (...), a także – współdziałając z E. G. (1) - usiłował doprowadzić tę Fundację do niekorzystnego rozporządzenia ww. środkami w kwocie kolejnych 133 086 złotych w ten sposób, że składając 5 lutego 2014 r. w imieniu Stowarzyszenia wniosek nr (...) o przyznanie przez Fundację tej organizacji dotacji na realizację projektu dotyczącego zwalczania dyskryminacji oraz zawierając na jego podstawie umowę z dnia 8 kwietnia 2014 roku o dotację w kwocie 241 986 złotych, wprowadził przedstawicieli Fundacji w błąd co do zamiaru wywiązania się z tego kontraktu zgodnie z jego treścią, w szczególności „Zasadami dotyczącymi realizacji projektu oraz wykorzystania, rozliczania i dokumentowania wydatków pokrywanych z dotacji oraz wkładu własnego” określonymi w „Załączniku nr(...) do umowy o dotację”, w tym przeznaczenia całości pozyskanych środków na zadania związane z realizacją projektu, jak również co do możliwości skutecznej egzekucji roszczeń z wystawionego przez Stowarzyszenie weksla in blanco stanowiącego zabezpieczenie prawidłowej realizacji umowy, a następnie, po otrzymaniu pierwszej spośród trzech rat płatności przewidzianych w umowie o dotację, w kwocie 108 900 złotych, wbrew umownemu zobowiązaniu, m.in.: w okresie od 22 kwietnia 2014 roku do 23 maja 2014 roku wypłacił w gotówce z rachunku bankowego Stowarzyszenia środki pochodzące z tej dotacji w kwocie 108 890 złotych, nie wydatkował tych pieniędzy w całości zgodnie z ich przeznaczeniem, nie rozliczył i nie udokumentował ich wykorzystania zgodnie z ustalonymi zasadami, zaś celem stworzenia pozorów legalnego zadysponowania całością środków pierwszej raty oraz wyłudzenia kolejnych dwóch w łącznej kwocie 133 086 złotych, przy pomocy E. G. (1) podjął działania zmierzające do wykazania rzekomego wykorzystania pierwszej płatności zgodnie z umową i załącznikiem do niej, przedkładając:

- 20 czerwca, 29 lipca i 28 sierpnia 2014 r. nierzetelne pisemne oświadczenia w formie „merytorycznego i finansowego sprawozdania okresowego” z realizacji projektu wraz z załącznikami, z których wynikało, że wykorzystano, zgodnie z zapisami umowy, 108 889,17 złotych z pierwszej płatności, to jest 99,99% otrzymanych środków, podczas gdy w rzeczywistości miały miejsce opisane wyżej działania sprzeczne z treścią kontraktu, a ponadto w złożonych sprawozdaniach przedstawił koszty w postaci nabycia towarów i usług, jako wydatki kwalifikowane, które w rzeczywistości nie zostały w zdecydowanej większości „poniesione” w rozumieniu załącznika nr 2 do umowy;

- poświadczające nieprawdę, wystawione przez E. G. (1), jako prezesa zarządu (...) sp. z o.o., faktury VAT, tj.:

nr (...) z dnia 22 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia stanowisk biurowych wraz z wyposażeniem zgodną ze specyfikacją zamówienia” o wartości 10 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka ta nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 23 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę przeprowadzenia kampanii promocyjnej w tym projektowania, druku materiałów, realizacji virali. Dystrybucji materiałów. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia” o wartości 49 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 24 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. zrealizowała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę wykonania kompleksowych usług w tym informatycznych związanych z uruchomieniem projektu, w tym zaprojektowania identyfikacji wizualnej, wykonania projektów stron internetowych wraz z ich obsługą. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości 12 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 29 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia sali konferencyjno- widowiskowej i zaplecza socjalnego. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości 34 500 złotych, z której wynikało, że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

- datowane na 25.08.2014 r., mające potwierdzić właściwe wykonanie wskazanych w fakturach usług, a tym samym zapisów umowy o dotację: a. nierzetelne pisemne oświadczenie złożone przez E. G. (1), z którego wynikało m.in., że „w relacjach między (...) sp. z o.o. w B., a członkami zarządu Stowarzyszenia (...)” w B. nie zachodzą powiązania mogące budzić zastrzeżenia co do przejrzystości relacji handlowych oraz nie istnieją zależności finansowe, które mogłyby budzić wątpliwości co do przejrzystości transakcji handlowych pomiędzy stowarzyszeniem, a spółką”, b. podpisany przez tę kobietę, jako prezesa ww. spółki, nierzetelny dokument wskazujący, że dokumentacja dotycząca ujętych w fakturach usług nie może zostać udostępniona stowarzyszeniu z uwagi na tajemnicę handlową (...) sp. z o.o. w B.;

przy czym ww. oświadczenia i dokumenty dotyczyły okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kolejnych rat płatności wskazanych w umowie o dotację, jednak zamierzonego celu co do kwoty 133 086 złotych nie osiągnął z uwagi na negatywną weryfikację okoliczności wskazanych w sprawozdaniach okresowych i dołączonych do nich dokumentów przez przedstawicieli Fundacji i związane z nią rozwiązanie ww. kontraktu, zaś z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu;

tj. występku z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 297§1 k.k. w zb. z art. 273 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zb. z art. 297§1 k.k. w zb. z art. 273 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza mu kary: 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka od oskarżonego R. G. (1) na rzecz Fundacji (...) z siedzibą w W. kwotę 108 900 (stu ośmiu tysięcy dziewięciuset) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody – przy czym jego odpowiedzialność jest solidarna ze Stowarzyszeniem (...)” z siedzibą w B. do kwoty 87 800 złotych, od którego nakazem zapłaty wydanym dnia 30 kwietnia 2015 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie, w sprawie o sygn. akt I Nc 78/15, zasądzono na rzecz ww. Fundacji tę ostatnią sumę tytułem należności głównej;

- na podstawie art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz zajmowania stanowisk we władzach stowarzyszeń na okres 4 (czterech) lat;

6 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie XII . tego, że:

w okresie od nieustalonego dnia, nie wcześniej niż od 23 sierpnia 2008 r. do 22 sierpnia 2009 r. w B., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, działając z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej, przywłaszczył pieniądze w łącznej kwocie 175 198,13 złotych powierzane mu sukcesywnie przez kontrahentów M. K. (1), prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) - dla której to firmy, w ramach prowadzonego przez siebie przedsiębiorstwa pod nazwą (...), świadczył „usługi przedstawicielskie i logistyczne” na podstawie umowy o współpracy zawartej 1 marca 2007 r. – w ten sposób, że po odebraniu należności za towary sprzedawane przez PHU (...) za pośrednictwem zarządzanego przez niego przedsiębiorstwa, wbrew kontraktowemu zobowiązaniu nie przekazał ich na rzecz ww. przedsiębiorcy i przeznaczył na własne cele rozporządzając nimi jak własnym mieniem, przy czym z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 284§2 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 07.06.2010 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 284§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 284§2 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza mu kary: 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz 150 (stu pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 41§2 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej handlowej i usługowej na okres 4 (czterech) lat;

- na podstawie art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 4 (czterech) lat;

7 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie XIII . tego, że:

w okresie od 26 sierpnia 2013 roku do 18 września 2013 roku w B. i W., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako przedstawiciel Stowarzyszenia (...)” w B. doprowadził (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 68 000 złotych w ten sposób, że wnioskując o zawarcie przez (...) sp. z o.o. z reprezentowanym przez siebie stowarzyszeniem umowy pożyczki ww. sumy, o numerze (...), jak i zawierając ją, wprowadził przedstawicieli pożyczkodawcy w błąd co do: zamiaru wywiązania się z tego kontraktu i wykorzystania środków na cel wskazany we wniosku, źródeł finansowania spłaty rat, jak również możliwości skutecznej egzekucji roszczeń z wystawionego weksla in blanco, stanowiącego zabezpieczenie terminowej spłaty pożyczki, przy czym z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje go;

- na podstawie art. 46§1 k.k. orzeka od oskarżonego R. G. (1) na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 64 853,18 (sześćdziesięciu czterech tysięcy ośmiuset pięćdziesięciu trzech 18/100) złotych tytułem obowiązku naprawienia szkody - przy czym jego odpowiedzialność jest solidarna ze Stowarzyszeniem (...)” w B., od którego nakazem zapłaty wydanym dnia 4.12.2014 r. przez Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie, w sprawie o sygn. akt II Nc 8155/14, zasądzono na rzecz ww. spółki m.in. taką kwotę tytułem należności głównej;

przy czym za ten czyn oraz czyny przypisane w punkcie A. 4. i A. 5.:

- na podstawie art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. w zw. z art. 33§2 k.k. i art. 91§1 k.k. wymierza oskarżonemu R. G. (1) kary: 1 (jednego) roku i 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz 130 (stu trzydziestu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 91§1 k.k. w zw. z art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) zakaz zajmowania stanowisk we władzach stowarzyszeń na okres 3 (trzech) lat;

8 . w ramach czynu zarzucanego w punkcie XIV . tego, że:

w okresie od 16 maja 2014 roku do 24 czerwca 2014 roku w B., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako prezes zarządu Stowarzyszenia (...) z siedzibą w B. doprowadził M. T. (1) - prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...)” z siedzibą w B. - do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem o wartości 626 złotych i usiłował go doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia tym mieniem o wartości 374 złotych, w ten sposób, że uzgadniając z M. T. (1) „odroczoną” płatność za usługi gastronomiczne polegające na wydaniu potraw i napoi – które miały być świadczone na rzecz ww. stowarzyszenia – mającą nastąpić po zrealizowaniu ich na kwotę 500 złotych, a następnie zamawiając i korzystając z tego rodzaju usług o łącznej wartości 626 złotych, wprowadził przedsiębiorcę i jego pracowników w błąd co do zamiaru opłacenia ich wartości, przy czym zamierzonego celu co do usług o wartości 374 złotych nie osiągnął, z uwagi na odmowę ich świadczenia przez M. T. (1), w związku z nieuregulowaniem należności ujętej w fakturze VAT (...) z dnia 24.06.2014 r., przy czym z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, zaś czyn ten stanowił wypadek mniejszej wagi;

tj. czynu z art. 286§3 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za to na podstawie art. 286§3 k.k. w zw. z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 286§3 k.k. w zw. z art. 33§1 i 3 k.k. wymierza mu karę 30 (trzydziestu) stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych.

C. Oskarżoną E. G. (1) uznaje za winną:

w ramach czynu zarzucanego jej w punkcie X . tego, że:

w okresie od nieustalonego dnia w drugim kwartale 2014 roku – nie wcześniej niż od 22 kwietnia 2014 roku - do 2 grudnia 2014 roku w B. i W., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, jako prezes zarządu (...) sp. z o.o. z siedzibą w B.,

chcąc, aby R. G. (1), jako prezes Stowarzyszenia (...)” z siedzibą w B., doprowadził Fundację (...) z siedzibą w W. do niekorzystnego rozporządzenia pozostającymi w jej dyspozycji środkami publicznymi w kwocie 133 086 złotych pochodzącymi z (...), stanowiącymi drugą i trzecią ratę płatności w związku z zawarciem przez to Stowarzyszenie z ww. Fundacją umowy o dotację z dnia 8.04.2014 r. na wykonanie projektu dotyczącego zwalczania dyskryminacji – wiedząc o tym, że R. G. (1) składając 5 lutego 2014 r. w imieniu Stowarzyszenia wniosek nr (...) o przyznanie przez Fundację tej organizacji dotacji na realizację ww. projektu oraz zawierając na jego podstawie umowę z dnia 8 kwietnia 2014 roku o dotację w kwocie 241 986 złotych, wprowadził przedstawicieli Fundacji w błąd co do zamiaru wywiązania się z tego kontraktu zgodnie z jego treścią, w szczególności „Zasadami dotyczącymi realizacji projektu oraz wykorzystania, rozliczania i dokumentowania wydatków pokrywanych z dotacji oraz wkładu własnego” określonymi w „Załączniku nr 2 do umowy o dotację”, w tym przeznaczenia całości pozyskanych środków na zadania związane z realizacją projektu, jak również co do możliwości skutecznej egzekucji roszczeń z wystawionego przez Stowarzyszenie weksla in blanco stanowiącego zabezpieczenie prawidłowej realizacji umowy, a następnie, po otrzymaniu pierwszej spośród trzech rat płatności przewidzianych w umowie o dotację, w kwocie 108 900 złotych, wbrew umownemu zobowiązaniu, m.in.: w okresie od 22 kwietnia 2014 roku do 23 maja 2014 roku wypłacił w gotówce z rachunku bankowego Stowarzyszenia środki pochodzące z tej dotacji w kwocie 108 890 złotych, nie wydatkował tych pieniędzy w całości zgodnie z ich przeznaczeniem, nie rozliczył i nie udokumentował ich wykorzystania zgodnie z ustalonymi zasadami - ułatwiła mu realizację bezprawnych działań zmierzających do wyłudzenia następnych rat płatności w ten sposób, że wystawiła poświadczające nieprawdę faktury VAT, tj.:

nr (...) z dnia 22 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia stanowisk biurowych wraz z wyposażeniem zgodną ze specyfikacją zamówienia” o wartości 10 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka ta nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 23 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę przeprowadzenia kampanii promocyjnej w tym projektowania, druku materiałów, realizacji virali. Dystrybucji materiałów. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia” o wartości 49 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 24 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. zrealizowała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę wykonania kompleksowych usług w tym informatycznych związanych z uruchomieniem projektu, w tym zaprojektowania identyfikacji wizualnej, wykonania projektów stron internetowych wraz z ich obsługą. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości 12 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 29 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia sali konferencyjno- widowiskowej i zaplecza socjalnego. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości 34 500 złotych, z której wynikało, że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

oraz sporządziła datowane na 25.08.2014 r., mające potwierdzić właściwe wykonanie wskazanych w fakturach usług, a tym samym zapisów umowy o dotację:

nierzetelne pisemne oświadczenie, z którego wynikało m.in., że „w relacjach między (...) sp. z o.o. w B., a członkami zarządu Stowarzyszenia (...)” w B. nie zachodzą powiązania mogące budzić zastrzeżenia co do przejrzystości relacji handlowych oraz nie istnieją zależności finansowe, które mogłyby budzić wątpliwości co do przejrzystości transakcji handlowych pomiędzy stowarzyszeniem, a spółką”;

jako prezes ww. spółki, nierzetelny dokument wskazujący, że dokumentacja dotycząca ujętych w fakturach usług nie może zostać udostępniona stowarzyszeniu z uwagi na tajemnicę handlową (...) sp. z o.o. w B.;

które przekazała R. G. (1), a ten przedłożył je wraz ze sprawozdaniami okresowymi ww. Fundacji celem stworzenia pozorów legalnego zadysponowania całością środków pierwszej raty oraz wyłudzenia kolejnych dwóch w łącznej kwocie 133 086 złotych, przy czym ww. oświadczenia i dokumenty dotyczyły okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania kolejnych rat płatności wskazanych w umowie o dotację, jednak R. G. (1) zamierzonego celu co do kwoty 133 086 złotych nie osiągnął z uwagi na negatywną weryfikację okoliczności wskazanych w sprawozdaniach okresowych i dołączonych do nich dokumentów przez przedstawicieli Fundacji i związane z nią rozwiązanie ww. kontraktu, zaś z popełnienia przestępstwa uczyniła sobie stałe źródło dochodu;

tj. występku z art. 18§3 k.k. w zw. z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zb. z art. 297§1 k.k. w zb. z art. 271§3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 18§3 k.k. w zw. z art. 286§1 k.k. w zb. z art. 297§1 k.k. w zb. z art. 271§3 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. skazuje ją, zaś na podstawie art. 19§1 k.k. w zw. z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza jej kary: 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz 100 (stu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- na podstawie art. 41§1 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonej E. G. (1) zakaz zajmowania stanowisk w organach spółek prawa handlowego na okres 3 (trzech) lat;

D. Oskarżoną D. K. (1) - w ramach czynu zarzucanego jej w punkcie XV. – uznaje za winną tego, że:

w okresie od 6 sierpnia 2009 roku do 30 kwietnia 2012 roku w B. i S., w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, swoim zachowaniem ułatwiła R. G. (1) oraz E. G. (1) popełnienie przestępstw zagarnięcia cudzego mienia w ten sposób, że przewidując, iż ww. osoby mogą dopuścić się ww. czynów zabronionych - co do mienia o znacznej wartości - i godząc się na to, w dniu 13 sierpnia 2009 roku złożyła prowadzącemu ewidencję działalności gospodarczej Prezydentowi Miasta S. wniosek o dokonanie wpisu przedsiębiorstwa pod nazwą (...) – od 10.02.2010 r. funkcjonującego pod nazwą (...), zaś od 27.05.2010 r. jako (...) - podczas gdy działalność gospodarcza w ramach tego przedsiębiorstwa miała być i była prowadzona przez R. G. (1) i E. G. (1), przy czym udzielając w dniach 6.08.2009 r. i 9.06.2010 r. stosownych pełnomocnictw przekazała formalnie E. G. (1) kompetencje do reprezentowania ww. przedsiębiorcy, prowadzenia jego spraw, w tym do zawierania, podpisywania umów i wystawiania weksli in blanco w związku z prowadzoną przez nią rzekomo działalnością gospodarczą „w jej imieniu i na jej rzecz”, jak również udostępniła ww. osobom swój dowód osobisty celem zawarcia „firmowej” umowy rachunku bankowego z (...) Bankiem SA oraz zawarła taką umowę z (...) Bankiem SA (...) w dniu 26.05.2010 r. - z którego to rachunku faktycznie korzystali małżonkowie G. - w efekcie czego, w ramach prowadzenia tej działalności, w okresie od 28.07.2010 r. do 30.04.2012 r.:

- R. G. (1) i E. G. (1) doprowadzili (...) Bank SA z siedzibą w W. (obecnie Bank (...) SA z siedzibą we W.) oraz P. J. (2) i M. S. (1), tj. wspólników „(...)spółki cywilnej z siedzibą w S., poprzez wprowadzenie w błąd m.in. co do zamiaru wykonania zawartych umów dotyczących świadczeń pieniężnych, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 46 031,94 złotych, a w przypadku ww. spółki akcyjnej zabrali także na jej szkodę w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 220 076,66 złotych;

- R. G. (1) doprowadził J. K. (2) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Gospodarstwo (...) z siedzibą w S. (obecnie Gospodarstwo (...) sp. z o.o.), J. S. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...) z siedzibą w S., B. O. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „(...)” z siedzibą w T. i (...) SA z siedzibą w W., poprzez wprowadzenie w błąd m.in. co do zamiaru wykonania zawartych umów w zakresie wzajemnego świadczenia pieniężnego, do niekorzystnego rozporządzenia własnymi mieniem w łącznej kwocie 92 692,78 złotych;

przy czym z popełnienia przestępstwa uczyniła sobie stałe źródło dochodu;

tj. czynu z art. 18§3 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 286§1 k.k. w zb. z art. 278§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 18§3 k.k. w zw. z art. 286§1 k.k. w zb. z art. 278§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. w zw. z art. 11§2 k.k. skazuje ją, zaś na podstawie art. 19§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 64§2 k.k. w zw. z art. 11§3 k.k. i art. 33§2 k.k. wymierza jej kary: 1 (jednego) roku i 2 (dwóch) miesięcy pozbawienia wolności oraz 200 (dwustu) stawek dziennych grzywny przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 10 (dziesięciu) złotych;

- na podstawie art. 41§2 k.k. w zw. z art. 43§1 k.k. orzeka wobec oskarżonej D. K. (1) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 5 (pięciu) lat.

E. Uniewinnia:

- oskarżonych R. G. (1) i E. G. (1) od popełnienia czynu zarzucanego im w punkcie VIII.;

- oskarżoną E. G. (1) od popełnienia czynów zarzucanych jej w punktach III., IV., V. i VI.

F. Kary łączne i łączne środki karne:

1. Na podstawie art. 91§2 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie oraz punkcie G . jako k.k.), art. 86§1 i 2 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. orzeka kary łączne:

- wobec oskarżonego R. G. (1) w wymiarze 4 (czterech) lat pozbawienia wolności oraz 400 (czterystu) stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych;

- wobec oskarżonej E. G. (1) w wymiarze 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz 200 (dwustu) stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych.

2. Na podstawie art. 90§2 k.k. w zw. z art. 86§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. orzeka wobec oskarżonego R. G. (1) :

- łączny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 10 (dziesięciu) lat;

- łączny zakaz zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 10 (dziesięciu) lat;

- łączny zakaz zajmowania stanowisk we władzach stowarzyszeń na okres 5 (pięciu) lat.

3. Na podstawie art. 90§2 k.k. w zw. z art. 86§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. orzeka wobec oskarżonej E. G. (1) :

- łączny zakaz zajmowania stanowisk w organach spółek prawa handlowego na okres 5 (pięciu) lat;

- łączny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej na okres 7 (siedmiu) lat;

- łączny zakaz zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej wytwórczej, handlowej i usługowej w imieniu innego podmiotu na okres 7 (siedmiu) lat.

G. Warunkowe zawieszenie kar pozbawienia wolności:

1. Na podstawie art. 69§1, §2 i §3 k.k., art. 70§2 k.k., art. 73§2 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonej E. G. (1) kary łącznej pozbawienia wolności zawiesza warunkowo na okres próby w wymiarze 5 (pięciu) lat i oddaje ją w tym okresie pod dozór kuratora sądowego.

2. Na podstawie art. 69§1, §2 i §3 k.k., art. 70§2 k.k., art. 73§2 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonej D. K. (1) kary pozbawienia wolności zawiesza warunkowo na okres próby w wymiarze 3 (trzech) lat i oddaje ją w tym okresie pod dozór kuratora sądowego.

H. Wynagrodzenie obrońców ustanowionych z urzędu:

Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz ustanowionych z urzędu obrońców:

1.  adwokata M. O. 3321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych – w tym 621 (sześćset dwadzieścia jeden) złotych podatku VAT - tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego R. G. (1);

2.  adwokata T. O. 3321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych – w tym 621 (sześćset dwadzieścia jeden) złotych podatku VAT - tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonej E. G. (1);

3.  adwokata A. O. (1) 3321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych – w tym 621 (sześćset dwadzieścia jeden) złotych podatku VAT - tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonej D. K. (1).

I. Koszty sądowe:

1. Zwalnia oskarżonych od ponoszenia kosztów sądowych i obciąża nimi Skarb Państwa.

2. Kosztami w części związanej z uniewinnieniem oskarżonych E. G. (1) i R. G. (1) obciąża Skarb Państwa.

sygn. akt III K 78/15

Spis treści:

1.  Część A. 1-142;

- Zobowiązania finansowe R. G. (1) i małżonków G. powstałe w latach 1999-2001: str. 2-4 ;

- Zobowiązania finansowe R. G. (1) dotyczące dwóch mandatów i podatku od nieruchomości: str. 4 ;

- Postępowania egzekucyjne dotyczące ww. długów R. i E. G. (1) oraz innych, jak również ich efekty: str. 5-9, 12-14 ;

- Działalność gospodarcza prowadzona przez R. G. (1) pod nazwą (...): str. 10-14 ;

- Czyn przypisany oskarżonym E. G. (1) i R. G. (1) w punkcie A . 1 .: str. 14-31 ;

- Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 6 . (na szkodę M. K. (1)): str. 31-44 ;

- Czyny przypisane oskarżonym R. G. (1) i E. G. (1) w punkcie A . 2 . (na szkodę (...) Banku SA): str. 44-60 ;

- Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 1 . (na szkodę J. K. (1)): str. 60-65 ;

- Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 2 . (na szkodę J. S. (1)): str. 65-74 ;

- Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 3 . (na szkodę B. O. (1)): str. 74-80 ;

- Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 4 . (na szkodę (...) SA): str. 80-83 ;

- Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) i oskarżonej E. G. (1) w punkcie A . 3 . (na szkodę (...) s.c.): str. 83-86 ;

- Czyn przypisany oskarżonym R. G. (1) i E. G. (1) w punkcie A . 4 . oraz oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 7 . (na szkodę (...)): str. 86-102 ;

- Czyn przypisany oskarżonym R. G. (1) i E. G. (1) w punkcie A . 5 . (na szkodę (...) sp. z o.o.): str. 102-106 ;

- Czyny przypisane oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 5 . i E. G. (1) w punkcie C . (na szkodę Fundacji (...)): str. 106-129 ;

- Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 8 . (na szkodę M. T. (1)): str. 129-133 ;

- Czyn przypisany D. K. (1) w pkt D . wyroku i jego kwalifikacja prawna: str. 136-141 ;

- Powody uniewinnienia oskarżonych od czynu zarzucanego im w pkt VIII .: str. 141-142 ;

2.  Część B. str. 142-154;

- Kary jednostkowe: str. 142-148 ;

- Kary łączne: str. 148-149 ;

- Środki karne, w tym łączne: str. 150-153 ;

- Warunkowe zawieszenie kar pozbawienia wolności: str. 153 ;

- Wynagrodzenie obrońców ustanowionych z urzędu: str. 153 ;

- Koszty procesu: str. 154.

UZASADNIENIE

zawiera zwięzłe wskazanie , jakie fakty sąd uznał za udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku ( A .), a także okoliczności , które sąd miał na względzie przy wymiarze kar oraz przy pozostałych rozstrzygnięciach zawartych w wyroku ( B .) – art. 424§1 i 2 k.p.k.

Część A. :

Trzeciego kwietnia 1998 r. R. G. (1) ( dalej jako R. G. (1) ) został zarejestrowany w ewidencji prowadzonej przez Prezydenta S. jako podmiot prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą „(...)R. G. (1)” z siedzibą w ww. mieście przy ul. (...). Pod tym adresem mieścił się lokal znajdujący się zasobach (...)Spółdzielni Mieszkaniowej w S., na który przydział otrzymała w dniu 13.01.1992 r. matka ww. mężczyzny, U. G. (w późniejszym okresie, po zawarciu związków małżeńskich, posługująca się nazwiskiem S. oraz K.), gdzie on wraz z nią mieszkał. Pełnomocnikami ww. przedsiębiorcy zostali ustanowieni: jego dziewczyna, osiemnastoletnia wówczas E. B. (1) - z którą w 1998 r. zawarł związek małżeński - oraz brat B. G. (1). Przedmiot działalności obejmował „handel detaliczny i hurtowy, usługi – przedstawicielstwo handlowe (z wyłączeniem artykułów, którymi obrót wymaga uzyskania koncesji lub zezwoleń wymaganych przepisami ustaw szczególnych)”, a od 10.10.2001 r. „usługi pośrednictwa tranzytowego”. W kwietniu 2000 r. R. G. (1) zgłosił prowadzenie tej działalności w S. pod adresem przy ul. (...), zaś w grudniu 2000 r. w budynku nr (...) przy ul. (...).

Ponadto od 1 grudnia 1998 r. R. G. (1) został zatrudniony w (...) sp. z o.o., Zakładzie (...) z siedzibą w K., na umowę o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku „reprezentanta handlowego”. Pod koniec 1999 r. otrzymywał z tego tytułu wynagrodzenie w wysokości średnio miesięcznie 3354,33 złotych brutto, zaś w okresie lipiec-wrzesień 2001 r. zbliżoną kwotę.

Zobowiązania finansowe R. G. (1) i małżonków G. powstałe w latach 1999-2001 :

W 1998 r. R. G. (1) zawarł w (...) (...) Oddziale Banku (...) SA umowę rachunku bankowego nr (...), zaś 12 marca 1999 r. umowę rachunku o nazwie (...) o nr (...) (po konwersji o nr (...)). W ramach tego drugiego rachunku 15 marca 1999 r. podpisał umowę nr (...) o pożyczkę w (...) ”, z przyznanym limitem w kwocie 7 000 złotych. Od 8 czerwca 1999 r. współposiadaczem ww. konta została E. G. (1) ( dalej jako E. G. (1) ) – w tej dacie jej mąż złożył wniosek o zmianę limitu pożyczki w (...) na „maksymalnie możliwy”. Dzień później został on zaakceptowany przez przedstawicieli banku, którzy podjęli decyzję o przyznaniu limitu w kwocie 34 900 złotych. Związany z tą zmianą aneks nr (...) do umowy został podpisany przez oboje małżonków, jako pożyczkobiorców.

Umową nr (...) „o kredyt hipoteczny (...) spłacany w malejących strumieniach płatności” z 23.11.1999 r. Bank (...) SA (...) Oddział w S. udzielił R. G. (1) i jego żonie kredytu w kwocie 37 500 złotych na sfinansowanie zakupu lokalu mieszkalnego w ww. mieście przy ul. (...). Miał on być spłacany w miesięcznych ratach w okresie od daty zawarcia umowy do 23.11.2007 r. i został zabezpieczony m.in. hipoteką zwykłą ustanowioną na kredytowanej nieruchomości wpisanej do KW nr (...). Aktem notarialnym z 2 grudnia 1999 r. R. i E. G. (1) nabyli od G. Ś. za 47 000 złotych lokal mieszkalny o powierzchni 51,62 m ( 2) i związany z nim udział w nieruchomości gruntowej oraz za 500 złotych: nieruchomość zabudowaną chlewikiem, a także działkę o pow. 67 m ( 2) z obciążającą ją służebnością drogi koniecznej. Czternastego listopada 2001 r. między ww. bankiem a kredytobiorcami, w związku z uchybieniem terminom płatności rat, została zawarta ugoda, na mocy której zadłużenie w łącznej kwocie 31 740,22 złotych rozłożono na 120 rat. „Zmodyfikowane” zobowiązanie nie było jednak realizowane przez dłużników.

Dziesiątego stycznia 2000 r. R. G. (1) zawarł z Bankiem (...) SA umowę kredytu na kwotę 10 000 złotych, który miał zostać spłacony w 36 ratach. Kredytobiorca uregulował jednak tylko 3032 złote i zaprzestał dalszej spłaty.

Piątego lipca 2000 r. R. G. (1) zawarł ze (...) umowę kredytu w kwocie 3500 złotych na zakup towarów. Zgodnie z jej treścią miał spłacić go w 24 miesięcznych ratach, ale uregulował tylko 211,07 złotych. Dziewiętnastego czerwca 2001 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym nakazując pozwanemu R. G. (1), aby zapłacił kredytodawcy 3288,93 złotych wraz z odsetkami. Trzynastego czerwca 2002 r. ww. sąd nadał temu orzeczeniu klauzulę wykonalności także przeciwko małżonce dłużnika, E. G. (1), z ograniczeniem jej odpowiedzialności do majątku objętego wspólnością majątkową małżeńską.

Piątego września 2000 r. R. i E. G. (1) zawarli z (...) Bankiem (...) SA umowę pożyczki (...) nr (...) na kwotę 10 000 złotych, które zobowiązali się zwrócić wraz z odsetkami do 12.08.2002 r. Pożyczkobiorcy w okresie od 1.10.2000 r. do 01.05.2001 r. spłacili łącznie 2134,97 złotych - w tym tylko trzy pełne raty kapitałowo-odsetkowe - z czego kapitał w kwocie 1101,57 złotych, po czym zaprzestali regulowania ww. zobowiązania.

Umową zawartą w formie aktu notarialnego z 21 czerwca 2001 r. J. K. (1) sprzedał małżonkom G. za 12 000 złotych nieruchomość rolną położoną we wsi L., o powierzchni 822 m 2, oznaczoną numerem geodezyjnym (...). Działkę tę ww. nabyli z majątku wspólnego, na prawach wspólności ustawowej. Przed sygnowaniem kontraktu przekazali J. K. (1) 1000 złotych na poczet ceny, resztę zobowiązali się uiść w trzech ratach płatnych 1 sierpnia, 1 października i 1 grudnia 2001 r. i w związku z tym poddali się egzekucji w trybie art. 777§1 pkt 4) k.p.c. Nie wywiązali się z tego zobowiązania, w związku z czym sprzedający 28.02.2002 r. złożył w Sądzie Rejonowym w Suwałkach pozew o zapłatę, który został uwzględniony w całości nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym z 4.04.2002 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I Nc 34/02. Małżonkowie G. między 2001, a 2003 rokiem sprzedali ww. nieruchomość za kwotę około 30 000 złotych, jednak nawet wtedy nie uregulowali na rzecz J. K. (1) ceny, za którą ją kupili.

Za okres od stycznia do września 1999 r. R. G. (1) wykazał dochód podlegający opodatkowaniu w kwocie 14 083,59 złotych, a na dzień 17.11.1999 r. nie miał zaległości podatkowych. W 2000 roku z działalności gospodarczej oraz zatrudnienia w (...) sp. z o.o., Zakładzie (...) z siedzibą w K., osiągnął dochody w kwocie 60 113,47 złotych brutto.

Prowadząc ww. działalność R. G. (1) nie zapłacił podatku dochodowego od osób fizycznych i VAT-u za okres od lipca do października 2001 r. oraz tego pierwszego za grudzień 2001 r.

Pismem z dnia 22.10.2001 r. R. G. (1) zgłosił likwidację działalności w punktach handlowych przy ul. (...) zaznaczając, iż „ dalsza działalność prowadzona będzie w przyszłości w S. ul. (...) ”. Formalnie więc działalność firmy PHU (...) została od 23.10.2001 r. zawieszona, a do dnia dzisiejszego nie zgłoszono jej wznowienia, ani likwidacji.

Zobowiązania finansowe R. G. (1) dotyczące dwóch mandatów i podatku od nieruchomości :

R. G. (1) nie zapłacił podatku od nieruchomości za trzeci kwartał 2002 r. w kwocie 20,60 zł oraz za 2003 r. w kwocie 80,80 zł. Prezydent Miasta S. wystawił więc dnia 23.05.2006 r. tytuły wykonawcze o nr (...) i (...), w oparciu o które 4.07.2006 r. została wszczęta egzekucja. Należności wraz z odsetkami i kosztami upomnienia zwindykowano 27.09.2007 r. poprzez zajęcie przez komornika sądowego wynagrodzenia dłużnika w (...) sp. z o.o.

Ww. mężczyzna we wrześniu 2005 r. i w lutym 2006 r. został ukarany mandatami o numerach: (...) i (...) w wysokości odpowiednio 50 i 200 zł, za wykroczenia z art. 100 k.w. Wojewoda (...) w dniach 2.11.2005 r. i 18.04.2006 r. wystawił tytuły wykonawcze nr (...) i (...). Wszczęta egzekucja okazała się bezskuteczna – jedynie we wrześniu udało się ściągnąć 20,20 zł zaliczone na poczet jej kosztów - w związku z czym 11.01.2010 r. postępowanie umorzono w trybie art. 59§1 pkt 2) ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.

Postępowania egzekucyjne dotyczące ww. długów R. i E. G. (1) oraz innych, jak również ich efekty :

W sierpniu 2000 r. (...) Bank SA złożył do (...) komornika wniosek o wszczęcie egzekucji przeciwko R. G. (1), dotyczącej łącznie 1577,41 złotych należności głównej, w tym kapitału w kwocie 1005,22 złotych. Nie dała ona efektu w postaci zapłaty ww. sumy.

Dziewiętnastego listopada 2001 r., w związku z wymagalnym zadłużeniem R. G. (1) i E. G. (1) z tytułu umowy (...) z 12.03.1999 r. w łącznej kwocie 37 430,76 złotych - w tym kapitał w kwocie 37 353,76 złotych – Bank (...) SA wystawił bankowy tytuł egzekucyjny nr (...), któremu postanowieniem z 10.12.2001 r. sąd nadał klauzulę wykonalności. Dwudziestego czwartego stycznia 2002 r. Bank (...) SA złożył do komornika wniosek o wszczęcie egzekucji wskazując m.in. miejsce pracy dłużnika w (...) sp. z o.o. oraz nazwę prowadzonej przez niego działalności gospodarczej. Pismami z 17 czerwca i 15 lipca 2002 r. komornik, w sprawie o sygn.(...), zajął wynagrodzenie dłużnika w ww. spółce

Z powodu braku spłat kredytu hipotecznego w łącznej kwocie 34 315,48 złotych – w tym kapitał w kwocie 31 422,86 złotych - w dniu 14.05.2002 r. został wystawiony bankowy tytuł egzekucyjny nr (...), a po nadaniu przez sąd postanowieniem z 4.06.2002 r. klauzuli wykonalności, 05.08.2002 r. Bank skierował do komornika wniosek o wszczęcie egzekucji. Wskazano w nim m.in. miejsce zatrudnienia dłużnika.

W związku ze zobowiązaniami podatkowymi R. G. (1) związanymi z prowadzona przez niego m.in. w 2001 r. działalnością gospodarczą Naczelnik Urzędu Skarbowego w S. wystawił tytuły wykonawcze:

1. z 14.09.2001 r. o numerze (...) , dotyczący podatku VAT w kwocie 2152 zł za lipiec 2001 r.;

2. z 13.09.2001 r. o numerze (...) , dotyczący podatkudochodowego od osób fizycznych w kwocie 1756,90 zł za lipiec 2001 r.;

3. z 05.10.2001 r. o numerze (...) , dotyczący podatkudochodowego od osób fizycznych w kwocie 2126,70 zł za sierpień 2001 roku;

4. z 09.10.2001 r. o numerze (...) dotyczący podatku VAT w kwocie 2307 zł za sierpień 2001 r.;

5. z 09.11.2001 r. o numerze (...) , dotyczący podatkudochodowego od osób fizycznych w kwocie 1988,10 zł za wrzesień 2001 roku;

6. z 15.11.2001 r. o numerze (...) , dotyczący podatku VAT w kwocie 1311 zł za wrzesień 2001 roku;

7. z 05.12.2001 r. o numerze(...), dotyczący podatkudochodowego od osób fizycznych w kwocie 700,50 zł za październik 2001 roku;

8. z 19.12.2001 r. o numerze (...) , dotyczący podatku VAT w kwocie 412 zł za październik 2001 roku;

9. z 29.07.2002 r. o numerze(...), dotyczący podatku dochodowego w kwocie 2268,60 zł za grudzień 2001 roku;

10. z 22.12.2004 r. o numerze (...) , dotyczący zryczałtowanego podatku dochodowego od niektórych przychodów w kwocie 1150 zł za lipiec 2001 r.

Postanowieniem Sądu Rejonowego w Suwałkach z 14.03.2003 r. nadano klauzulę wykonalności administracyjnym tytułom wykonawczym z pkt 1-8 także przeciwko małżonce dłużnika E. G. (1) z ograniczeniem jej odpowiedzialności do majątku objętego wspólnością ustawową małżeńską.

W dniach 29.10.2001 r. i 14.01.2002 r. komornik skarbowy, wykonując zlecenia egzekucyjne wynikające z opisanych wyżej tytułów, doręczył przedstawicielom Zakładu (...) sp. z o.o. w K. zajęcia wierzytelności wobec R. G. (1). Jego pracodawca pismami z 8.03, 26.06 i 7.08.2002 r. poinformował o zbiegu egzekucji z postępowaniem prowadzonym przez komornika sądowego windykującego należności Banku (...) SA. Postanowieniem z 13.10.2002 r. Sąd Rejonowy w Suwałkach rozstrzygnął o łącznym prowadzeniu egzekucji przez komornika sądowego.

R. G. (1) 15.10.2002 r., aby uniknąć dalszej windykacji długów, rozwiązał umowę o pracę z (...) sp. z o.o. za porozumieniem stron. Dalej jednak, już od listopada 2002 r., w ramach firmy (...) współpracował z tą spółką dokonując wzajemnych rozliczeń poprzez rachunek przedsiębiorstwa zarejestrowanego formalnie na jego matkę, do którego posiadał pełnomocnictwo.

Także J. K. (1) , po uprawomocnieniu się nakazu zapłaty, złożył do komornika wniosek o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego obejmującego m.in. należność główną w kwocie 11 000 złotych. W drugiej połowie 2002 r. tożsamy wniosek przeciwko dłużnikom E. i R. G. (1) skierowała (...) w związku z brakiem spłaty kredytu w kwocie 3500 złotych.

Komornik T. Z. (1) na początku września 2002 r. dokonał zajęcia nieruchomości dłużników położonych w S. przy ul. (...), a także w obrębie nr (...)tego miasta przy ul. (...), dla których prowadzone są księgi wieczyste o numerach: (...), (...), (...) i (...). Był to: samodzielny lokal mieszkalny zlokalizowany na I piętrze wraz z przynależną piwnicą oraz udziałem w działce nr (...) ( (...) z 217 m ( 2)), działka nr (...) o pow. 11 m ( 2) zabudowana chlewikiem oraz obciążona służebnością drogi koniecznej działka (...) o pow. 67 m ( 2) ze zlokalizowanym na niej garażem „blaszakiem” o pow. 18 m ( 2), o czym w lutym 2003 r. zawiadomił wierzycieli. Wartość zajętych nieruchomości została 31.03.2003 r. oszacowana przez biegłego na kwotę 26 400 złotych, zaś w drodze licytacji sprzedano je 15.10.2003 r. za 20 000 złotych. Zgodnie z ustalonym planem podziału ww. sumy została w całości zaliczona na poczet kosztów egzekucyjnych – w tym należnych wierzycielom - wynoszących 34 291,72 złotych.

W dacie licytacji komornik prowadził przeciwko małżonkom G. postępowania egzekucyjne: (...) z wniosku J. K. (1), (...) z wniosku (...) w G., (...) oraz (...) z wniosku Banku (...) SA, (...) z wniosku Banku (...) SA, (...) z wniosku ZUS dotyczącego należności głównej w kwocie 1369,70 złotych, (...)z wniosku (...) sp. z o.o. dotyczącego należności głównej w kwocie 26 923,98 złotych i (...) z wniosku Urzędu Skarbowego w S. dotyczącego należności głównych w łącznej kwocie 12 383,75 złotych. Łączne ich zadłużenie wobec ww. wierzycieli, uwzględniając odsetki i koszty egzekucyjne, przekraczało 220 000 złotych.

Postanowieniami z dnia 29.10.2004 r. umorzono, jako bezskuteczne, postępowania egzekucyjne z wniosków: (...)sp. z o.o., ZUS Oddział w S., J. K. (1) i (...),

Trzydziestego pierwszego grudnia 2004 r. postępowanie windykacyjne w sprawie o sygn. II K 84/02 (dotyczy zadłużenia w (...)) także zostało umorzone z ww. powodu. Decyzją Banku należność w kwocie 53 272,57 złotych została 18.05.2006 r. spisana z bilansu i na dzień 18.03.2015 r. było to aktualne zadłużenie pożyczkobiorców.

Postanowieniem z dnia 25.04.2005 r. komornik umorzył postępowanie egzekucyjne także w sprawie o sygn. (...) (dotyczy kredytu hipotecznego). Decyzją z 22.05.2006 r. należność w kwocie 56 560,33 złotych została spisana z bilansu Banku. W dniach 27.11.2007 r. i 21.05.2012 r. ponowiono wnioski egzekucyjne, ale efekty wszczętych postępowań były identyczne jak ten z 2005 r. – umorzono je na mocy postanowień, odpowiednio z 28.11.2008 r. i 26.06.2012 r. W uzasadnieniu tego drugiego wskazano m.in., że przeciwko R. G. (1) prowadzone jest egzekucja alimentów w sprawie (...), zadłużenie wynosi 658 000 złotych, a wierzycielem jest E. G. (1).

Również zadłużenie z tytułu umowy pożyczki z dnia 05.09.2000 r. nie zostało przez (...) Bank (...) wyegzekwowane od dłużników. Postępowanie komornicze zostało umorzone jako bezskuteczne postanowieniem z dnia 5.05.2004 r. Dnia 28.02.2006 r. bank sprzedał je (...) z siedzibą w W.. W tej dacie wynosiło ono 13 489,01 złotych, w tym kapitał w kwocie 8898,43 złotych. Cesjonariusz wniósł 24.11.2011 r. do Sądu Rejonowego w Lublinie pozew przeciwko R. G. (1), a 26.01.2012 r. został wydany nakaz zapłaty przez pozwanego kwoty 19 724,01 złotych, z czego 10 825,58 złotych stanowiły skapitalizowane odsetki. Trzeciego września 2012 r. powód skierował do komornika przy Sądzie Rejonowym w Suwałkach wniosek o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego. Zostało ono umorzone 6 marca 2014 r. jako bezskuteczne. Dwudziestego stycznia 2015 r. wierzyciel ponowił wniosek składając go komornikowi przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie. Podjęte przez niego czynności windykacyjne także nie dały pożądanego rezultatu. Wprawdzie ustalił on, że dłużnik jest zatrudniony w Stowarzyszeniu (...) z wynagrodzeniem w kwocie 250 złotych, ale jego zajęcie - z uwagi na ustawowo określoną wysokość kwoty nie podlegającej tej czynności - nie odniosło zamierzonego skutku.

Podobna sytuacja miała miejsce jeśli chodzi o zadłużenie kredytowe R. G. (1) w Banku (...) SA . Wszczęta 08.10.2001 r. egzekucja okazała się bezskuteczna, a postępowanie w tej sprawie komornik umorzył postanowieniem z dnia 5.05.2004 r. Dziewiątego września 2008 r. bank sprzedał wierzytelność (...) z siedzibą w W.. W tej dacie wynosiło ono 36 895,52 złotych, w tym kapitał w kwocie 11 968,40 złotych. Cesjonariusz wniósł 19.11.2012 r. do Sądu Rejonowego w Lublinie pozew przeciwko R. G. (1), a 23.11.2012 r. został wydany nakaz zapłaty przez pozwanego kwoty 43 331,57 złotych. Siódmego marca 2013 r. powód skierował do komornika przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Widzewa wniosek o przeprowadzenie postępowania egzekucyjnego. Gdy ten zajął rachunek bankowy dłużnika, R. G. (1) 20.03.2013 r. wysłał e-maila pytając o „powód i podstawę” realizacji tej czynności oraz dane wierzyciela, a także o to, czy komornik poinformował bank o „przysługującej mu kwocie wolnej od zajęcia”, gdyż w przeciwnym razie „zajecie może pozbawić jego i jego rodzinę środków niezbędnych do życia”.

Dnia 27.08.2013 r. pracownikowi komornika egzekwującego długi nabyte przez Fundusz (...) oraz Fundusz (...)udało się skontaktować telefonicznie z R. G. (1), który poinformował go, że „wyjechał na stałe do Irlandii, gdzie przebywa od 2008 r., w Polsce nie pozostawił żadnego majątku, funkcję Prezesa Stowarzyszenia (...)” pełni społecznie i sporadycznie przebywa na terenie B.”. Oświadczenia te były nieprawdziwe.

Postępowanie egzekucyjne z wniosku (...) zostało umorzone postanowieniem z 19 lutego 2014 r. jako bezskuteczne – w jego uzasadnieniu powielono argumentację dłużnika z opisanej wyżej rozmowy telefonicznej.

Siódmego listopada 2014 r. zostało wszczęte kolejne postępowanie komornicze z wniosku (...) . Na doręczone 09.01.2015 r. E. G. (1) „wezwanie do zapłaty należności” sześć dni później odpowiedziała ona, jak i jej mąż. W pismach identycznej treści – wskazano w nich adres miejsca zamieszkania rodziców ww. kobiety przy ul. (...), pod którym ona była zameldowana od 19.09.2013 r., choć faktycznie przebywała wraz z małżonkiem w F. - oboje stwierdzili, że „nie przypominają sobie by zawierali jakąkolwiek umowę z ww. instytucją finansową” oraz poinformowali, iż „roszczenia z dnia 19.06.2001 r. uległy przedawnieniu”.

R. G. (1) i E. G. (1) w 2003 roku wyjechali z S. i zamieszkali wraz z dwójką dzieci pod B.. W miejscowości F. przy ul. (...) wynajęli od D. R. (1) dom w zabudowie szeregowej, w którym przebywali do lutego 2015 r. Ustalonego czynszu nie płacili regularnie i terminowo. Wyprowadzając się zalegali z opłatą za okresy: wrzesień-grudzień 2011 r., maj-grudzień 2012 r., luty-grudzień 2014 i styczeń-luty 2015 r., w łącznej kwocie 30 000 złotych, której nie uregulowali do dnia dzisiejszego.

O ww. zmianie miejsca zamieszkania małżonkowie G. nie zawiadomili wierzycieli i organów egzekucyjnych – nie chcąc płacić zobowiązań finansowych starali się zataić miejsce zamieszkania. Nie dopełnili obowiązku meldunkowego i w ewidencji PESEL nadal oboje figurowali jako jego mieszkańcy. Z tego adresu R. G. (1) wymeldował się w lutym 2008 r. po sprzedaży lokalu przy ul. (...), zaś jego żona dopiero 28.08.2012 r. Tam też w kolejnych latach bezskutecznie „poszukiwali” ich komornicy sądowi i administracyjni.

Dowody: pisma z US w S. z dnia 3 i 17.06.2014 r. wraz z dołączoną do nich dokumentacją z akt rejestracyjnych PHU (...) R. G. (1)oraz U. K. (1) (k.1294, 1440-1465), dokumenty nadesłane z Urzędu Skarbowego w S., dotyczące m.in. zadłużenia R. G. (1) i U. K. (1), jego źródeł oraz podejmowanych czynności windykacyjnych (k.1557-1826; mają one status dowodów rzeczowych (k.1827-1828) i są przechowywane wraz z aktami),

- zaświadczenie o wpisie do ewidencji (k.5274), wydruki stanu sprawy komorniczej (k.5201, 5202, 5205, 5207), pismo komornika T. Z. z dnia 18.02.2015 r. odnośnie prowadzonych postępowań egzekucyjnych (k.3794-3795);

- pismo z Banku (...) SA z dnia 18.03.2015 r. wraz z załącznikami, w tym dokumentacją kredytową i egzekucyjną (k.5219-5328), dokumenty z akt egzekucji wszczynanych przez ww. bank (k.2452-2464), dokumenty z akt postępowania o nadanie klauzuli wykonalności (k.2473-2483), dokumenty z akt sądowych I Co 872/03 dotyczące licytacji nieruchomości (k.2824-2847);

- dane z bazy Biura (...) (k.6532-6573), w tym odnośnie umowy kredytowej z Bankiem (...) SA (6540v-6541), akta sprawy sądowej z pozwu (...) przeciwko R. G. (1) (k.6583-6589), akta egzekucji z wniosku cesjonariusza (...), w tym e-mail R. G. (1) do komornika z 20.03.2013 r. (k.6607-6632);

- pismo z (...) Bank (...) SA (k.6941), akta sprawy sądowej z powództwa Funduszu (...) przeciwko R. G. (1) (k.5634-5641), dokumenty z akt dwóch egzekucji z wniosku Funduszu (...) przeciwko R. G. (1) (k.5420-5443, 6634-6659), w tym protokół z dnia 27.08.2013 r. (k.6654);

- pismo z(...) SM w S. z dnia 17.04.2015 r. (k.6280),

- dokumenty z akt sprawy o sygn. I Nc 34/02 z powództwa J. K. (1) przeciwko R. G. (1) i E. G. (1) oraz dotyczące egzekucji (k.7100-7125);

- zeznania świadka P. R. (1) (k.6944-6945, 7504v-7505), pisma D. R. wraz z załącznikiem (k.7542-7543, 7559), notatka urzędowa (k.7544);

- dane z bazy Biura (...) (k.6532-6573), w tym odnośnie umowy kredytowej ze (...) (6538-6539), pismo komornika (k.7086), akta egzekucji z wniosku (...), w tym pisma R. i E. G. (1) z dnia 09.01.2015 r. (k.3960-3995);

- wyjaśnienia oskarżonego R. G. (1) co do okresu i ceny zbycia działki (k.7452v);

- dokumenty z (...) SA i historia operacji na rachunku firmy (...) (6974-6985);

- pismo z US w S. z dnia 25.05.2015 r. dotyczące przebiegu egzekucji oraz wydruki „stanu sprawy” (k.7023-7050), pismo z US w S. z dnia 22.03.2016 r. dotyczące sposobu windykacji należności (k.7913),

- poświadczenie wymeldowania E. G. (1) k.70 akt (...).

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Działalność gospodarcza prowadzona przez R. G. (1) pod nazwą (...) :

Zawieszenie w październiku 2001 r. przez R. G. (1) działalności gospodarczej prowadzonej pod nazwą PHU (...) związane było z windykowaniem należności przez wierzycieli. Z tego powodu mężczyzna postanowił kontynuować ją, ale „pod firmą” matki, pracującej w (...) szkołach jako nauczycielka. Dziewiątego września 2002 r. U. S. (1) zarejestrowała w Urzędzie Miejskim w S. działalność gospodarczą pod nazwą (...) – nazwa skrócona (...) - z siedzibą w S. przy ul. (...), której przedmiotem miało być „pośrednictwo finansowe, handel hurtowy i detaliczny, usługi reklamowe, promocyjne, akwizycyjne, transportowe, produkcja materiałów radiowych, prasowych, telewizyjnych, usługi edukacyjne”. Trzeciego października 2002 r. złożyła dokumenty dotyczące rejestracji jako podatnik VAT-u oraz w zakresie rezygnacji z ryczałtowanego opodatkowania. Ósmego grudnia 2004 r. nastąpiła częściowa zmiana przedmiotu działalności na: „Pozostała sprzedaż hurtową; Sprzedaż detaliczna żywności, napojów i wyrobów tytoniowych, pozostała, w wyspecjalizowanych sklepach, gdzie indziej nieklasyfikowana; Sprzedaż detaliczna kosmetyków i artykułów toaletowych; Transport drogowy towarów pojazdami uniwersalnymi; Reklama; Działalność komercyjna pozostała, gdzie indziej nieklasyfikowana; Działalność agencji informacyjnych; Kształcenie ustawiczne dorosłych i pozostałe formy kształcenia, gdzie indziej niesklasyfikowane”. W 2007 r. U. S. (1) zawarła związek małżeński, przyjęła dwuczłonowe nazwisko K. i od 13.08.2007 r. zamieszkała wraz z mężem w miejscowości B. (...) w województwie (...). W związku z tym złożyła w Urzędzie Skarbowym w C. zgłoszenie aktualizacyjne, który stał się właściwy w zakresie podatku dochodowego i wpisał ją do rejestru podatników. Mieszkanie przy ul. (...) – po wcześniejszym „przekazaniu” go synowi B. ( o szczegółach niżej) i przekształceniu w nieruchomość lokalową – zostało sprzedane w lutym 2008 r. Trzy dni później, tj. 29.02.2008 r., została podpisana umowa, na mocy której (...) sp. z o.o. wynajęła na czas nieokreślony firmie (...) pomieszczenie biurowe o powierzchni 17,6 m ( 2) (pokój nr (...), a od 1.04.2009 r. pokój nr (...)), położone w S. przy ul. (...). Kontrakt ten podpisał w imieniu najemcy R. G. (1) i był on realizowany do sierpnia 2009 r., do czasu zakończenia współpracy z firmą M. K. (1)(...)” i rozpoczęcia przez R. G. (1) działalności gospodarczej zarejestrowanej na D. K. (1).

Z dniem 15.04.2008 r. w ewidencji działalności gospodarczej wpisano zgłoszone zmiany: oznaczenia przedsiębiorcy na „(...) i U. K. (1)”, jego adres (...) B. (...), adres zakładu głównego i miejsca działalności „(...) S., ul. (...)” oraz przedmiot działalności: „Sprzedaż hurtowa niewyspecjalizowana; Transport drogowy towarów; Działalność agencji reklamowych; Pośrednictwo w sprzedaży czasu i miejsca na cele reklamowe w radio i telewizji; Pośrednictwo w sprzedaży miejsca na cele reklamowe w pozostałych mediach; Działalność agencji informacyjnych; Pozostałe pozaszkolne formy edukacji, gdzie indziej niesklasyfikowane; Pozostała działalność profesjonalna, naukowa i techniczna, gdzie indziej nieskalsyfikowana; Działalność agentów zajmujących się sprzedażą towarów różnego rodzaju”. Zmiana wpisu została przekazana do Wójta Gminy B., jako organu właściwego dla miejsca zamieszkania przedsiębiorcy, który 28.04.2008 r. wpisał ją do ewidencji pod nr (...). Decyzją z dnia 30.04.2008 r. Prezydent S. wykreślił z ewidencji dokonany 9.09.2002 r. wpis pod nr (...). Ww. działalność nadal prowadził, głównie na terenie województwa (...), syn U. K. (1) ( dalej jako U. S. (1) ), R. G. (1).

Pismem z dnia 8 lipca 2013 r. doradca podatkowy z bura rachunkowego (...) - prowadzący dokumentację rachunkową firmy (...) - poinformował U. S. (1), że w związku z „zerwaniem kontaktu z biurem od sierpnia 2012 r.” łącząca strony umowa zostaje rozwiązana z dniem 31.08.2013 r., a o „lekceważeniu rozliczeń podatkowych” zostanie zawiadomiony urząd skarbowy. Pierwszego lipca 2013 r. i piątego sierpnia 2013 r. do Urzędu Skarbowego w S. wpłynęło zgłoszenie o zaprzestaniu z dniem 30.06.2013 r. wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem VAT oraz zawiadomienie, że remanent likwidacyjny ww. firmy na dzień zakończenia przez nią działalności wynosi 0 zł.

W związku z zadłużeniem U. S. (1)wynikającym z działalności gospodarczej prowadzonej faktycznie przez jej syna R. P., wszczęto szereg egzekucji prowadzonych przez komorników administracyjnych i sądowych. Tylko w okresie od 19.05.2003 r. do 30.10.2008 r. zainicjowano łącznie 132 sprawy na łączną kwotę 98 756,70 zł należności głównej, z czego do czerwca 2014 r. wyegzekwowano 56 893,70 złotych.

Wg stanu na 16 grudnia 2014 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego w C. prowadził przeciwko U. S. (1) postępowanie egzekucyjne na podstawie m.in. tytułów wykonawczych:

- na kwotę 7378,08 zł z racji nieopłaconego podatku dochodowego za: maj 2008, październik 2008, grudzień 2008, luty do sierpnia 2009, luty i marzec 2010;

- wystawionych przez Naczelnika US w S. na kwotę 8813,41 zł z tytułu podatku VAT należnego za luty, kwiecień i czerwiec 2009 r.;

- wystawionych przez dyrektora ZUS Oddział w B. na kwotę 122 984,85 zł tytułem składki na ubezpieczenie - w tym za pracowników zatrudnionych w firmie (...) - za okresy miesięczne: 04, 07 i 08.2007; 04, 05, 07, 08.2008, 10.2008-01.2009; 03.2009-05.2012; 12.2012-03.2013, 05-06.2013.

Przeciwko U. S. (1) oraz małżonkom G. – jako dłużnikom solidarnym – w latach 2013-2015 prowadzona była także, m.in. przez ww. organ, bezskuteczna egzekucja dotycząca zasądzonej nakazem zapłaty z dnia 21.08.2012 r. (przez Sąd Rejonowy Lublin-Wschód w sprawie o sygn. akt I Nc 1644/12) na rzecz (...) sp. z o.o. (od 4.04.2014 r. przejętej przez (...) SA) kwoty 8685,24 zł wraz z odsetkami i kosztami. Miała ona związek ze współpracą handlową powoda z firmą (...).

W toku wszczętej 29.04.2008 r. egzekucji administracyjnej jedynym skutecznym środkiem zastosowanym wobec U. S. (1) było zajecie jej emerytury. Zgodnie z obowiązującymi przepisami możliwa jest windykacja tego świadczenia z ubezpieczenia społecznego do wysokości kwoty wolnej od zajęcia, którą kobieta sukcesywnie otrzymuje. W okresie od 1.01.2011 r. do 15.12.2014 r. wyegzekwowano łącznie od zobowiązanej kwotę 3721,57 zł.

Kobieta ta od 2001 roku posiada też szereg zobowiązań cywilnoprawnych, głównie w bankach, a większość z nich nie została zwindykowana.

Dowody: zeznania świadków: M. K. (1), M. S. (2) oraz pracowników firmy (...), z których wynika, że nie znali i nie mieli do czynienia z U. S. (1), a ww. firmą zarządzał R. G. (1); akta rejestracyjne (k.1466-1505), informacja z US w S. z dnia 3.06.2014 r. oraz dokumentacja z postępowań egzekucyjnych (k.1294, 1557-1826), pismo z US w C. z dnia 16.12.2014 r. (k.3330), pismo komornika z dnia 18.02.2015 r. co do postępowań prowadzonych przeciwko U. S. (1) (k.3795), pismo z US w C. z dnia 5.03.2015 r. wraz z dokumentacją dotyczącą podatnika U. S. (1) z lat 2007-2013, w tym kontroli skarbowej za 2009 rok, tytuły wykonawcze (k.4229-5015), akta egzekucji z wniosku (...) sp. z o.o. ( (...) SA) oraz związane ze współpracą z tą firmą faktury (k.5016-5094, faktury: k.4383-4388, 4412v, 4414, 4415v i nast.), dokumenty z akt egzekucji przeciwko U. S. (1) z wniosku (...) SA (k.6225-6245), protokół czynności komornika z dnia 30.04.2010 r. zawierający informację o okresie wynajmu pomieszczeń przy ul. (...) (k.6294).

O tym, że to nieU. S. (1)prowadziła zarejestrowaną na nią działalność gospodarczą, a oskarżony, świadczy przede wszystkim:

- reprezentowanie „jej firmy” przez R. G. (1) w kontaktach z kontrahentami (z żadnego ze zgromadzonych dowodów nie wynika jakakolwiek aktywność ww. kobiety w tym zakresie), w tym podpisywanie umów (np. najmu lokalu przy ul. (...) (k.4326), z (...) sp. z o.o. (k.1740), czy też umowy z M. K. (1) (k.4497), k.4880v; to on reprezentował matkę 24.02.2006 r. rozwiązując umowę z (...) sp. z o.o., w której od 1.03.2006 r. został zatrudniony (k.3069)), jak i w toku postępowań podatkowych prowadzonych przez organy skarbowe (m.in. k.4282 i nast., k.4448, 4574; k.1681 i 1587: 9.06.2003 r. poborcy skarbowemu podała, że R. G. (1) prowadzi działalność gospodarczą – firmę akwizycyjną);

- wykonywany przez nią do 2007 r. w S. zawód nauczyciela (SP nr (...) i dwa Publiczne Gimnazja przy ul. (...)), który praktycznie uniemożliwiał zarządzanie firmą o takim profilu, zakresie i miejscu prowadzenia działalności (faktyczna siedziba od około 2003 r. w B.; zob. też ustalenia komornika skarbowego k.1741);

- wyjazd U. S. (1) w 2007 r. na (...)Polski, przy braku zmiany miejsca prowadzenia działalności, braku jej zainteresowania działalnością firmy i orientacji w tej kwestii (co wynika chociażby z dokumentów kontroli podatkowej za 2009 rok; k.4311: „sama niewiele wie na temat swojej działalności (…) prowadzona jest w S., a kontrolowana przebywa w B.”; zob. też k.4881, 4885v, 4908);

- odmienny (por. np. k.1480, 4249, 4252, 4324v, 4325v, nieczytelne podpisy na szeregu faktur wystawionych z pieczęcią (...), a także z pieczęcią „(...)”; sfałszowany podpis na wekslu dotyczącym zawartej w 2007 r. umowy z firma M. K. (1)) niż typowy dla U. S. (1) sposób kreślenia podpisów (kobieta podpisuje się czytelnie, imieniem i nazwiskiem, np. k.1468v, 1471, 1473, 1476, 1477, 1485, 1498v, 4280v, 4316, 4315, 6143v, 6979) na szeregu dokumentów dotyczących przedsiębiorstwa (...), tożsamy z tym, który widnieje m.in. na pieczęciach: „Prezes Zarządu Dyrektor Teatru R. G. (1)” (k.6094), (...) Sp. z o.o. z nr tel. R. G. (1) w jej treści (k.6095-6096, 6488, 6490, 6493) oraz „(...)” z ww. nr tel. w jej treści (np. k.6496, 6503) – wniosek: ona nie sygnowała tych dokumentów;

- wygenerowanie znacznych strat w latach 2008-2012 firmy (...) (k.4233 i nast., w tym także w związku z refakturowaniem towarów na rzecz (...), nabytych tego samego dnia od PHU (...) w ramach(...) - por. daty i wartości z faktur: z k.4408v i nast. oraz k.4059: rejestry sprzedaży i faktury) - a więc w okresie funkcjonowania (...) – i mimo to kontynuowanie działalności, a następnie znaczny dochód w 2013 r. (k.4230-4232; mający minimalny wpływ, w związku z wykazaną wcześniej stratą, na obowiązek podatkowy – zresztą i tak nie realizowany) – gdy przedsiębiorstwo to zostało „wykorzystane” do rozliczenia dotacji z Urzędu Miasta w B. (k.6092 i nast.) oraz w celu wykazania źródeł przychodów w związku z pożyczką udzieloną Stowarzyszeniu (...)” ( dalej jako Stowarzyszenie) przez (...);

- zupełny brak zainteresowania U. S. (1) regulowaniem należności publicznoprawnych związanych z zarejestrowaną działalnością (wpłaty „z jej strony” jedynie przez płatnika lub w efekcie przymusowej windykacji, por. np. k.4302, 4306 oraz ilość i zakres postępowań egzekucyjnych; k.6974-6985: z tego rachunku regulowano częściowo np. w 2008 r. należności do ZUS i publicznoprawne, w tym w toku egzekucji), można powiedzieć tożsamy jak w przypadku działalności firm PHU(...) ( dalej jako (...) );

- trzeciego października 2002 r. - poprzez bankowość elektroniczną - doszło do zawarcia umowy nr (...) o prowadzenie przez (...) Banku SA (...) firmy (...) o nr (...); podpisała ją U. S. (1), która 13.11.2002 r. ustanowiła R. G. (1) pełnomocnikiem do rachunku (k.6974-6984); wskazany nr tel. do kontaktu (k.6974: nr R. G. (1): (...)), jak i dane z historii rachunku nie pozostawiają wątpliwości, kto od października 2002 r. był jego użytkownikiem (k.6985: m.in. wpływy z (...) sp. z o.o., rozliczenia z (...), wpłaty czynszu na rzecz D. R. i regulowanie innych prywatnych płatności R. G. (1) (np. za TV, czynsz za szkołę syna, czesne za studia), wypłaty w (...) bankomatach, itp.; 29.01.2010 r. uregulowano kaucję za lokal (...) przy ul. (...)).

Rachunek ten nie był znany organom egzekucyjnym windykującym należności U. S. (1) i umożliwiał oskarżonemu (skoro figurował on tylko jako pełnomocnik, to środki na nim się znajdujące nie podlegały zajęciu w związku z jego długami) swobodne dysponowanie środkami finansowymi (choć także po większych wpłatach środki generalnie były przelewane lub wypłacane z tego rachunku w ciągu 1-3 dni, najprawdopodobniej w obawie przed ich zajęciem).

Oskarżony twierdził, że to stan zdrowia matki spowodował, iż on zajął się w 2007 r. prowadzoną przez nią działalnością, ale stanowisko to jest gołosłowne (tj. opiera się tylko na słowach, a nie na dowodach, faktach). Sąd uważa, że firma (...) powstała z analogicznego powodu i funkcjonowała w tożsamy sposób, jak zarejestrowane w drugiej połowie 2009 r. przedsiębiorstwo (...) (o czym niżej).U. S. (1) była w pełni świadoma w jaki sposób jej syn prowadzi działalność – „kryła” go nie ujawniając „firmanctwa”, jak również zapewniając organy skarbowe i egzekucyjne, że jest inaczej (por. też np. k.1589v: samozatrudnienie w firmie (...) umożliwiające świadczenia z ubezpieczenia zdrowotnego, z wynagrodzeniem nie podlegającym egzekucji; k.1611v, 1735: 9.08.2004 r. i 17.05.2005 r. podała nieprawdziwe dane). Ustalenia pokontrolne z czerwca 2004 r. oparte zostały przede wszystkim na nieprawdziwych zapewnieniach członków rodziny G., którzy mieli interes w tym, aby ukryć rzeczywisty stan rzeczy (k.1740). Rację miał poborca skarbowy, który 17.05.2005 r. spotkał się z dłużniczką w lokalu przy ul. (...), po czym napisał w raporcie: „matka R. G. (1) twierdzi, że syn z synową mieszkają, jednak brak jakichkolwiek oznak, aby tu mieszkali, należy ich poszukiwać w W. lub B., może mają jakieś mieszkanie, należy zażądać wyjawienia majątku, bo wszyscy coś kręcą” (k.1735v).

Generowane „na rachunek” U. S. (1) długi nie stanowiły dla niej większego problemu – od początku XXI wieku była bowiem zadłużona, umiejętnie starała się, aby nie posiadać „na siebie” majątku (mieszkanie przy ul. (...) przekazała synowi B., który z mocy testamentu został także spadkobiercą majątku w m. B., należącego do zmarłego 21.01.2012 r. (k.4908) męża matki k.4880), a prowadzone przeciwko niej egzekucje mogły dotyczyć tylko niewielkiej części świadczenia emerytalnego (z uwagi na kwotę wolną od zajęcia). W porównaniu z osiągniętymi „zyskami” z tytułu lekceważenia obowiązków publicznoprawnych, jak i prowadzonej działalności pod firmą (...) (chodzi również o brak zapłaty należności na rzecz części kontrahentów), ściągnięte w latach 2006 (k.4875)-2015 należności stanowiły ich niewielki procent. Ponadto jej syn „kompensował” U. S. (1) efekty egzekucji (zob. np. przelewy środków na jej rzecz k.2736, 3541: 611.2009 r. – 9000 zł; 22.03.2010 – 6590 zł; 20.04.2010 r. – 997 zł; w tytułach przelewów „opłata za przekroczenie limitu rozmów”).

Czyn przypisany oskarżonym E. G. (1) i R. G. (1) w punkcie A . 1 . :

W trakcie wszczętych 22.10.2001 r. i 14.01.2002 r. egzekucji należności z tytułu wykonawczego o numerze:

- (...) , do 13.09.2002 r. ściągnięto jej część, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 467,23 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , w listopadzie 2001 r. i sierpniu 2002 r. ściągnięto jedynie 156,92 zł kosztów upomnienia i egzekucyjnych, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 1756,90 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , w listopadzie 2001 r. i sierpniu 2002 r. ściągnięto jedynie 183,63 zł kosztów upomnienia i egzekucyjnych, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 2126,70 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , w listopadzie 2001 r. i sierpniu 2002 r. ściągnięto jedynie 197,70 zł kosztów upomnienia i egzekucyjnych, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 2307 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , w lutym i sierpniu 2002 r. ściągnięto jedynie 169 zł kosztów upomnienia i egzekucyjnych, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 1988,10 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , w lutym i sierpniu 2002 r. ściągnięto 66,39 zł, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 469,36 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , w lutym i sierpniu 2002 r. ściągnięto 1008,90 zł, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 697,70 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , w lutym i sierpniu 2002 r. ściągnięto jedynie 40,37 zł kosztów upomnienia i egzekucyjnych, zaś m.in. w pierwszej połowie 2006 r. windykacji podlegało nadal 412 złotych wraz z odsetkami;

- (...) , do połowy 2006 r. nie ściągnięto żadnej sumy i m.in. w tym okresie windykacji podlegało 2268,60 zł wraz z odsetkami i kosztami upomnienia;

- (...) , do połowy 2006 r. nie ściągnięto żadnej sumy i m.in. w tym okresie windykacji podlegało 1150 zł wraz z odsetkami.

W 2006 r. w toku było także skarbowe postępowanie egzekucyjne dotyczące wystawionych R. G. (1) dwóch mandatów oraz komornicze przeciwko małżonkom G. z kolejnego wniosku J. K. (1).

Po rozwiązaniu w 2002 r. umowy o pracę z (...) sp. z o.o. R. G. (1) kontynuował współpracę z tę firmą wykorzystując działalność gospodarczą zarejestrowaną na swoją matkę. Gdy na początku marca 2006 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego w S. zajął „prawa majątkowe U. S. (1)” przysługujące jej od ww. spółki, 27 marca 2006 r. otrzymał zwrotną informację, że w dniu 24.02.2006 r. „z dniem 1 marca 2006 r. rozwiązana została na mocy zgodnego porozumienia stron łącząca strony umowa o usługi handlowe”. R. G. (1) tego rodzaju oświadczenie w imieniu firmy (...) złożył celowo, aby uniknąć windykacji długów. Zdecydował się dalej kooperować z (...) sp. z o.o. i ponownie zatrudnić się tam na umowę o pracę. Z dniem 1 marca 2006 r. został jej pracownikiem.

Zarówno on, jak i jego żona wiedzieli jednak, że „oficjalne ujawnienie” dochodów spowoduje zajęcie świadczeń z tytułu zatrudnienia przez komorników windykujących długi. Postanowili więc tego uniknąć. Dziesiątego marca 2006 r. E. G. (1) złożyła w Sądzie Rodzinnym w Suwałkach pozew o alimenty przeciwko mężowi, domagając się ich zasądzenia w kwocie 6100 zł na jej rzecz i trójki dzieci. Dwudziestego szóstego kwietnia 2006 r. małżonkowie G. stawili się w sądzie zawierając ugodę zgodnie z żądaniem pozwu. Ósmego maja 2006 r. powódka otrzymała na wskazany adres wysłany z sądu tytuł wykonawczy.

Czwartego lipca 2006 r. komornik skarbowy, na podstawie m.in. tytułów wykonawczych nr: (...), (...), (...), (...), (...) (...), (...), (...), (...), (...), (...) i (...), zajął wynagrodzenie R. G. (1) w (...) sp. z o.o. do kwoty 14 005,50 zł należności głównej wraz z odsetkami w kwocie 10 199,74 zł. W tej dacie zostało ono doręczone spółce, która pismem z dnia 20.07.2006 r. uznała zajecie, ale wskazała, że dysponuje tytułem wykonawczym w postaci ugody sądowej i kwoty na rzecz urzędu skarbowego będzie przekazywała po zaspokojeniu świadczeń alimentacyjnych. Ten zaś E. G. (1) przedstawiła pracodawcy męża 6.07.2006 r. zaznaczając, że „świadczenia alimentacyjne mają pierwszeństwo przed wszystkimi innymi formami egzekucji”. W lipcu 2006 r. przekazano E. G. (1) 710,61 zł tytułem alimentów, zaś organowi skarbowemu jedynie 40 zł. Naczelnik Urzędu Skarbowego w S. pismem z dnia 4.08.2006 r., powołując się na art. 88§1 pkt 2) k.p. wskazał, że jeśli pracodawca potrącał kwoty z wynagrodzenia na poczet świadczeń alimentacyjnych bez postępowania egzekucyjnego, to w momencie jego zajęcia przez organ skarbowy należy wstrzymać potrącenia alimentacyjne i realizować zajęcie egzekucyjne. W związku z tym wezwał do przekazania komornikowi skarbowemu całej należnej kwoty potrącenia w terminie 14 dni. W sierpniu 2006 r. spółka przelała więc na rachunek ww. urzędu skarbowego 1230,68 zł, zaś we wrześniu 222,19 zł.

Dwudziestego piątego sierpnia 2006 r. komornik przy Sądzie Rejonowym w Suwałkach, w sprawie o sygn. (...) wszczął postępowanie egzekucyjne z wniosku wierzycielki alimentacyjnej E. G. (1), po czym pismem z dnia 6.09.2006 r. zajął m.in. wynagrodzenie dłużnika w (...) sp. z o.o. i wezwał ją do dokonywania potrąceń. Pracodawca R. G. (1) o zbiegu egzekucji zawiadomił 14.09.2006 r. Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. Postanowieniem z 19.04.2007 r. sąd zlecił dalszą egzekucję z wynagrodzenia dłużnika organowi administracyjnemu.

W okresie od września 2006 r. do września 2007 r. - z wyjątkiem sierpnia 2006 r. - (...) sp. z o.o., realizując zajęcia, przekazała organom egzekucyjnym na poczet „alimentów bieżących” łącznie 17 271,72 złotych. Organy te – administracyjny i sądowy - po odliczeniu z tej sumy kilkunastoprocentowych kosztów egzekucyjnych, resztę przekazały E. G. (1).

W sierpniu 2006 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego w S. zajął też rachunek bankowy R. G. (1) w (...) Banku SA. Mężczyzna 21.08.2006 r. złożył w urzędzie skarbowym pismo wzywające do uchylenia tej decyzji. Wskazał, że na przedmiotowy rachunek „wpływa część jego wynagrodzenia pozostała po zajęciu środków na poczet ciążących na nim świadczeń alimentacyjnych oraz zasiłek rodzinny, który przekazuje żonie (…) środki te pozostają jego jedynymi dochodami, ma prawo do kwoty wolnej od zajęcia, a decyzja pozbawi go możliwości wykonywania pracy i realizacji świadczeń alimentacyjnych”. Postanowieniem z 06.09.2006 r. jego zarzuty nie zostały uwzględnione.

W związku z tym w dniach 31.07 i 14.08.2006 r. udało się wyegzekwować łącznie 535,23 złotych. Ponadto 30.08.2006 r. z rachunku bankowego dłużnika w ww. banku zwindykowano dodatkowo 347,60 zł. Sumy te zostały zaliczone na poczet należności głównej i odsetek z tytułu wykonawczego numer (...). Zajecie rachunku skutkowało także zaspokojeniem w dniu 30.08.2006 r. części należności z tytułu wykonawczego nr (...), tj. w kwocie 387,85 zł, zaś dnia 09.06.2010 r. przymusowo ściągnięto 200 zł zaliczone na poczet należności głównej, odsetek i kosztów egzekucyjnych. Dnia 14.09.2006 r. i 29.06.2007 r. poborcy podatkowego udało się wyegzekwować ponadto 222,19 zł (z wynagrodzenia w (...) sp. z o.o.) tytułem kosztów egzekucyjnych związanych z tytułem wykonawczym nr(...)oraz 99 zł tych kosztów z tytułu nr (...).

Dnia 15 września 2007 r. R. G. (1) rozwiązał umowę o pracę z (...) sp. z o.o.

Także po 2007 r. R. G. (1) skutecznie uchylał się od płacenia długów. Poborcom skarbowym i komornikom składał fikcyjne zapewnienia, m.in. 9 czerwca 2010 r. oświadczając, że: żyje w separacji z żoną, sprawa rozwodowa jest w toku, od 3 lat przebywa w Irlandii, nie posiada stałego miejsca pracy i rachunku bankowego, zadłużenie łączne to ok. 800 000 zł, ma zasądzone alimenty w kwocie 8000 zł miesięcznie, a w utrzymaniu pomaga mu rodzina. W tym czasie oboje żyli zgodnie i wraz dziećmi mieszkali w F. - on prowadził firmę (...) zarejestrowaną na D. K. (1), a żona pomagała mu.

Postanowieniami z dnia 16.10.2008 r. i 21.11.2011 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego w S. umorzył postępowania egzekucyjne dotyczące kwot wskazanych w tytułach wykonawczych nr: (...), (...), (...), (...), (...), (...), (...),(...), (...) z uwagi na „utratę bytu prawnego zobowiązań z tytułu zaliczek” oraz przedawnienia. Należności z ww. dwóch mandatów także nie zostały opłacone. Postanowieniem z dnia 6.02.2007 r. umorzono jako bezskuteczne drugie postępowanie egzekucyjne z wniosku J. K. (1).

Po zakończeniu pracy w (...) sp. z o.o. przez R. G. (1) jego żona nie współpracowała z komornikiem w sprawie egzekucyjnej wszczętej na jej wniosek. Próby skontaktowania się z nią przez ww. organ egzekucyjny były przeważnie bezskuteczne. Nie przebywała pod podanym adresem przy ul. (...) w S., ale nadal, w rozmowie telefonicznej w dniu 26.10.2009 r., podawała ten adres do korespondencji utrzymując, że jej mąż przebywa za granicą. Siedemnastego lutego 2012 r. komornik wysłał do niej, odebrane przez jej teścia, pismo czy nadal podtrzymuje wniosek o egzekucję alimentów, które pozostało bez odpowiedzi. Postanowieniem z dnia 18.09.2012 r. komornik zawiesił postępowanie egzekucyjne, zaś 19.09.2013 r. postanowił zwrócić wierzycielowi tytuł wykonawczy i zakończyć ww. postępowanie w sprawie, gdyż „uprawniony wierzyciel w ciągu roku nie dokonał czynności potrzebnych do dalszego jego prowadzenia i nie złożył wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania”.

Dowody: dokumenty nadesłane z Urzędu Skarbowego w S., dotyczące zadłużenia R. G. (1), jego źródeł oraz podejmowanych czynności windykacyjnych (k.1557-1583, 1615-1616, 1685v-1688, 1719v, 1722-1763, 1773-1826; mają one status dowodów rzeczowych (k.1827-1828) i są przechowywane wraz z aktami), pismo dotyczące sposobu windykacji należności VAT za wrzesień 2001 (k.1716-1717), dokumenty z akt sprawy o alimenty o sygn. III Rc 117/06 (k.1892-1911), dokumenty z kontroli podatkowej wraz z załącznikami, w tym umowy między firmami (...) i (...) sp. z o.o. (k.1975-2034), pismo z (...) sp. z o.o. z dnia 17.03.2006 r. oraz porozumienie o rozwiązaniu umowy (k.2205 i 2205v), dokumenty nadesłane przez (...) sp. z o.o. (k.3061-3107), pismo komornika z dnia 18.02.2015 r. (k.3794v), historia operacji na rachunku bankowym firmy (...) w latach 2002-2009 (k.6985), pismo z US w S. z dnia 25.05.2015 r. dotyczące przebiegu egzekucji oraz wydruki „stanu sprawy” (k.7023-7050), pismo z US w S. z dnia 22.03.2016 r. dotyczące sposobu windykacji należności (k.7913), dokumenty z akt komorniczych (...) (załączonych do akt sprawy niniejszej).

Już chociażby opis czynności windykacyjnych poborców skarbowych z lat 2001-2006 (k.1679-1681) i analiza związanej z nimi dokumentacji, nie pozostawia wątpliwości, że R. G. (1) co najmniej od 2002 r. starał się uniknąć spłaty zobowiązań finansowych (jego deklaracja z czerwca 2002 r.: „oddaję do dyspozycji ¾ swoich miesięcznych zarobków” (k.1667-1666v), nie koreluje z późniejszym zachowaniem; k.1674: 1.02.2002 r. wynajął mieszkanie przy ul. (...) i zamieszkał na ul. (...) k.1649v). Dlatego w październiku 2002 r. rozwiązał umowę z (...) sp. z o.o., a dalszą współpracę z tą spółką, jak i innymi podmiotami (m.in. „(...)”), kontynuował pod zarejestrowaną na matkę firmą (...). Osiągane dochody zatajał przed wierzycielami, jak i działającymi na ich zlecenie komornikami. Zmienił miejsce zamieszkania (od 2003 r. ul. (...) w F.), nie ujawnił go także w sądzie (k.1729: twierdził, że nadal mieszka na ul. (...)), a z jego nierzetelnych deklaracji z dnia 26.08.2005 r., w sprawie o wyjawienie majątku, wynika ewidentna niechęć do spłaty zobowiązań (m.in. zataił miejsce zamieszkania i posiadanie rachunków bankowych, fakt prowadzenia działalności w B. i związanych z nią dochodów, twierdził, że utrzymuje go matka, oraz: „staramy się nie mieć sprzętów, ponieważ wszystko co byśmy kupili, zostałoby zajęte (…) poczuliśmy się zastraszeni postępowaniem US, stąd wszystkie dobra, które mieliśmy spieniężyliśmy i przeznaczyliśmy na spłatę wierzytelności”; k.1729). Pomimo postanowienia sądu zobowiązującego do złożenia wykazu majątku, w tym przypadających mu wierzytelności i innych praw majątkowych (k.1728), nie uczynił tego.

Małżonkowie G. zdawali sobie sprawę, że w przypadku ponownego zalegalizowania współpracy z (...) sp. z o.o. (chodzi o zawarcie umowy o pracę) pewnym jest, że wierzytelności przysługujące od pracodawcy znowu zostaną zajęte. Postanowili więc się przed tym „zabezpieczyć”. Wiedząc, że należności alimentacyjne należą do kategorii drugiej (art. 1025§1 pkt 2) k.p.c. – por. k.3098), a tym samym w przypadku egzekucji podlegają zaspokojeniu przed roszczeniami ich wierzycieli, postanowili uzyskać tytuł wykonawczy umożliwiający „blokowanie” ich spłacania, z jednoczesnym pozyskiwaniem możliwej do zajęcia części wynagrodzenia R. G. (1) na ich własne potrzeby.

Zwrócić należy uwagę na chronologię wydarzeń:

- 8.03.2006 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego w S. (k.2206v: „Nawiązując do pisma z dnia 8.03.2006 r.…”) zajął w (...) sp. z o.o. wierzytelności dłużniczki U. S. (1);

- dopiero 27.03.2006 r. (wpływ pisma do kancelarii) otrzymał odpowiedź datowaną na 17.03.2006 r. (k.2205) wraz z dołączonym do niej porozumieniem z dnia 24.02.2006 r., z którego wynikało, że umowa o usługi handlowe między ww. spółką, a (...) została rozwiązana w dniu 1.03.2006 r. (nie można wykluczyć, że porozumienie zostało antydatowane, tak jak i umowa o zatrudnienie R. G. (1) z dniem 1.03.2006 r. – por. k.3103 „z tytułu umowy o pracę z dnia 8.02.2006 r.”);

- 10.03.2006 r. E. G. (1) wniosła do sądu pozew o alimenty (k.1892), a 26.04.2006 r. została zawarta ugoda opiewająca na miesięczne świadczenia alimentacyjne w łącznej kwocie 6100 zł (k.1907-1908);

- pismem z dnia 2.05.2006 r. komornik, egzekwując należności Banku (...) SA, dokonał zajęcia wierzytelności E. G. (1) w (...) sp. z o.o., o czym poinformował też jej męża (k.3068);

- pismem z dnia 30.06.2006 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego zajął wierzytelności R. G. (1) przysługujące mu od pracodawcy (k.3104-3105, (...) sp. z o.o. otrzymała je 4.07.2006 r.);

- wraz z pismem datowanym na 06.07.2006 r. odpis ugody jego żona przedstawiła pracodawcy wnioskując o „przekazywanie zasądzonych w wyroku kwot pochodzących z wynagrodzenia za pracę, bezpośrednio na jej konto” oraz „przypominając, że świadczenia alimentacyjne mają pierwszeństwo przed wszystkimi innymi formami egzekucji” (k.3098); 28.07.2006 r. (...) sp. z o.o. przekazała na wskazany przez wierzycielkę rachunek pierwsze potrącenie alimentów w kwocie 710,61 zł (k.3099, 3101);

- (...) sp. z o.o. pismem z dnia 20.07.2006 r. poinformowała poborcę skarbowego, że w pierwszej kolejności będzie realizowała uprawnienia E. G. (1) w trybie przepisów Kodeksu pracy (k.3103);

- gdy pismem z 4.08.2006 r. organ skarbowy zażądał realizacji zajęcia z uwagi na brak wszczętej egzekucji z wniosku wierzycielki alimentacyjnej (k.3097) i spółka zaprzestała potrąceń na rzecz żony ww. pracownika (dokonując wpłat na rzecz urzędu skarbowego – k.3073v: w sierpniu 1230,68 zł), E. G. (1) 25.08.2006 r. złożyła u komornika sądowego wniosek egzekucyjny wskazując miejsce zatrudnienia dłużnika, zaś ten pismem z dnia 6.09.2006 r. dokonał zajęcia m.in. jego wynagrodzenia (por. akta (...); k.3092), co od września skutkowało realizacją potrąceń na poczet alimentów (zob. k.3073v oraz karta rozliczeniowa w aktach (...); od czerwca 2007 r., zgodnie z postanowieniem sądu, dalszą egzekucję z wynagrodzenia prowadził organ administracyjny – zob. kwoty potrąceń k.3072), a jednocześnie uniemożliwiło zaspokojenie faktycznych wierzycieli.

Charakter opisanych wyżej zdarzeń, zestawienie ich dat, jak i treści dokumentów, nie pozostawia wątpliwości jaki był cel wszczęcia sądowego postępowania o alimenty. W tej sprawie (w ramach tego zarzutu) nie chodzi o to, czy R. G. (1) miał potencjalne możliwości płacenia alimentów we wskazanej w ugodzie kwocie. Możliwe, że współpracując w 2006 r., w ramach firmy (...) m.in. z (...) sp. z o.o., czy też z (...) (por. tytuły transakcji z historii rachunku firmowego konta), uzyskiwał znaczne zyski (na co też wpływ miał m.in. brak regulowania należności publicznoprawnych, czy też na rzecz niektórych kontrahentów). Natomiast zebrane dowody jednoznacznie wskazują na to, że od czasu zawarcia małżeństwa, w 2006 r., jak i wiele lat później, małżonkowie G. tworzyli zgodny związek (mieszkali razem w F.: por. m.in. zeznania G. K., czy P. R.), współpracowali w ramach prowadzonej działalności gospodarczej (jak i przestępczej) i na pewno w tym czasie nie było podstaw faktycznych i prawnych do tego, aby zobowiązanie alimentacyjne R. G. (1) wobec dzieci (a tym bardziej żony) regulować sądownie. Uzyskanie tytułu wykonawczego miało służyć tylko jednemu celowi, tj. uniemożliwieniu realizacji potrąceń na rzecz wierzycieli, co też nastąpiło. Efektem pozornej ugody sądowej i następczych działań jej stron było to, że kwoty egzekwowane na poczet alimentów trafiały de facto z powrotem do dłużnika.

W treści pozwu o alimenty zawarto wiele nieprawdziwych danych, w tym m.in. co do miejsca zamieszkania stron (S., ul. (...)), choroby syna, która miała uzasadniać naukę „poza miejscem zamieszkania” i związane z tym wydatki matki, która „w dni powszednie musiała przebywać w pobliżu dziecka” (k.1892, w rzeczywistości A. G. uczył się w społecznej szkole na ul. (...) w B. (zob. wpłaty czesnego z historii rachunku na płycie k.6985) i wraz z rodzicami mieszkał w F.), czy wynagrodzenia pozwanego w (...) sp. z o.o. (k.1894: podano 8500 zł miesięcznie – w marcu 2006 r. wynosiło ono 1800 zł brutto k.3073v; zatajono, że prowadzi firmę (...), w czym pomaga mu powódka). O nastawieniu R. G. (1) wobec wierzycieli i windykatorów dążących do realizacji ich słusznych roszczeń świadczy też treść korespondencji mailowej z grudnia 2006 r. (k.3070-3071). Wynika z niej jednoznacznie zamiar zatajenia faktycznego miejsca zamieszkania, a tłumaczenia oskarżonego z rozprawy ocenić należy jako pokrętne, nie mające żadnego przełożenia na rzeczywistość (k.7423v). Jedyny prawdziwy zwrot w tej części jego wypowiedzi to: „postanowiłem intensywnie zacząć zarabiać pieniądze” (k.7424). To się oskarżonemu faktycznie przez wiele lat, głównie nielegalnymi metodami (przestępstwa przeciwko mieniu oraz działania ze szkodą dla wierzycieli, w związku z prowadzonymi postępowaniami egzekucyjnymi), udawało.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dwudziestego dziewiątego czerwca 2007 r. (...)Spółdzielnia Mieszkaniowa zawarła z B. G. (1) – synem U. S. (1)umowę nr (...) o ustanowienie spółdzielczego lokatorskiego prawa do lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w S.. Pięć miesięcy później ww. podmioty podpisały umowę ustanowienia i przeniesienia prawa własności ww. lokalu na rzecz B. G. (1). Następnie aktem notarialnym z dnia 26.02.2008 r. właściciel sprzedał tę nieruchomość lokalową W. K.. W rozliczeniu tej transakcji nabywca w dniach 26 i 28 lutego 2008 r. przelał na rachunek B. G. (1) łącznie 199 500 złotych. Ten zaś podzielił pieniądze między członków rodziny, przelewając 28 lutego i 25 marca 2008 r. łącznie 50 000 zł na rachunek R. G. (1) o nr (...) w (...) SA, dnia 29 lutego 2008 r. 50 000 zł na rachunek ojca, T. G., a także na rzecz matki: w okresie od 29 lutego do 19 marca 2008 r. łącznie 13 850 zł na rachunek U. S. (1)oraz 30 marca 2008 r. kwotę 45 820 zł na rachunek „Z. N. (1), (...) B. (...)” pod tytułem „dla U.”.

W związku ze sprzedażą mieszkania R. G. (1)wymeldował się z pobytu stałego pod adresem przy ul. (...) w dniu 29.02.2008 r. wskazując jednocześnie, że rzekomo przebywa na stałe w Irlandii – oświadczenie to figuruje nadal w systemie PESEL. Pomimo zbycia ww. lokalu, ww. adres przy ul. (...) R. G. (1), jak i jego żona, wskazywali niejednokrotnie różnym podmiotom i przedstawicielom instytucji (ona z tego adresu wymeldowała się dopiero 28.08.2012 r.). Tam też kierowana była do nich korespondencja, której nie przebywając tam nie odbierali, jak i podejmowane były bezskuteczne czynności egzekucyjne.

Dowody: pismo spółdzielni z dnia 17.04.2015 r. (k.6280), notatka urzędowa (k.7053), wykaz operacji (Załącznik nr 2 k.160v), pismo z (...) SA dotyczące rachunku B. G. (1) wraz z załącznikami (k.3543-3545), potwierdzenie wymeldowania (k.3982), dokumenty dotyczące sprawdzenia, czy R. G. (1) przebywa w Irlandii (k.1689-1693, 1777, 1780, 1783-1786, 1786).

O tym, że R. G. (1), jak i jego żona, mimo możliwości finansowych nie zamierzali spłacać ciążących na nich zobowiązań cywilno i publicznoprawnych i zarówno w 2006 r., wcześniej oraz w kolejnych latach uchylali się od zaspokojenia wierzycieli, świadczy też brak takiego działania po rozdysponowaniu przez B. G. (1) środków finansowych uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości lokalowej przy ul. (...). Marginalnie tylko należy zaznaczyć, że „przejście” praw do lokatorskiego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego z U. S. (1) właśnie na B. G. (1) nie było przypadkowe. Zgodnie z art. 9 ust. 3 ustawy z dnia 15.12.2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz.U.2013.1222 j.t.) prawo to jest niezbywalne, nie przechodzi na spadkobierców i nie podlega egzekucji. B. G. (1) skorzystał z uprawnienia przewidzianego w art. 15 ust. 2 ww. ustawy, zawarł ze spółdzielnią umowę ustanowienia i przeniesienia prawa własności lokalu mieszkalnego nr (...), a następnie, na mocy umowy sporządzonej w formie aktu notarialnego doszło do ustanowienia odrębnej własności tego lokalu, którego stał się właścicielem. Wobec niego – inaczej niż w przypadku jego matki i brata - nie toczyły się postępowania egzekucyjne „zagrażające” zajęciem ceny sprzedaży (k.3123: jako osoba fizyczna w latach 2001 – 2013 wszczęto przeciwko niemu 21 takich postępowań, ale dotyczyły one niewielkich sum, o łącznej wartości 3 900 zł). Dlatego to on wstąpił w prawa matki, sprzedał ww. lokal, a uzyskanymi środkami podzielił się – zgodnie z ustaleniami (na co wskazuje doświadczenie życiowe) – z pozostałymi członkami najbliższej rodziny.

Wskazane miejsce pobytu w Irlandii było fikcyjne. Oskarżony faktycznie przebywał tam korzystając m.in. z pieniędzy zagarniętych z (...) Banku SA (por. operacje kartą (...) – rezerwacja biletów lotniczych i korzystanie z niej w tym kraju), ale był to pobyt turystyczne, a nie stały. Cały czas mieszkał w F., zarządzał firmą (...), potem (...), a następnie Stowarzyszeniem oraz (...) sp. z o.o. Jak utrzymywał w toku procesu, od kilku lat jest „osobą publiczną”. Nie przeszkadzało to mu jednak w mataczeniu w trakcie czynności komorniczych. Pomimo tego, że udzielał się w życiu publicznym miasta, w mediach i ewidentnie jego centrum życiowe znajdowało się w B., organ egzekucyjny zapewniał, iż w kraju jest „sporadycznie” (np. k.1615-1616, 1632v, 1773, 1786, 5382, 6037, 6055, 6615). Także ta okoliczność wskazuje na cechy osobiste sprawcy takie jak brak jakichkolwiek hamulców etyczno-moralnych w dążeniu do uniknięcia spłaty długów, poczucie bezkarności, postawa arogancka, impertynencka.

Oprócz zeznań świadków (k.5656, M. R., G. K., P. R.), z których żaden nie wskazał na rozpad pożycia oskarżonych od dnia ślubu do 2015 r. (przeniesienie się E. G. (1) do W. wraz z dziećmi, składanie w toku procesu przez jej męża „w jej imieniu” oświadczeń i pism, także pośrednio dowodzi, że nadal najprawdopodobniej żyją razem), także treść dokumentów wskazuje na brak podstaw do przyjęcia takiego stanu rzeczy (m.in. k.6022-6025, 6027, 6028, 6034-35: w sierpniu 2010 r. odbierają pisma na ul. (...), a więc mieszkają tam; k.6031 ustalenia komornika z dnia 13.08.10 r.; k.2424, 2428 mieszkają razem na ul. (...) i zeznanie PIT składają łączne za 2013 i 2012 rok; k.2642 23.10.2014 policjant operacyjnie ustalił że R. G. (1) mieszka na ul. (...); k.3858-59: sierpień, listopad 2013 r. E. G. (1) podaje adres na ul (...); k.5363v 8.01.2013 r. R. G. (1) korespondencję na (...) odebrał; k.5381 w październiku 2013 mieszkał tam z rodziną (wywiad komornika – rozmowa z synem dłużników); k.3687 w lutym 2015 E. G. (1) podała, że wspólnego gospodarstwa z mężem nie prowadzi od marca 2014 r. i mieszka na (...)).

Zapewnienia składane w toku procesu o „nieformalnej separacji” (m.in. k.3550, 3597, 3551) wynikały tylko i wyłącznie z przyjętej linii obrony, zmierzającej do wykazania rozpadu pożycia i będącej jego efektem „konieczności” wystąpienia z pozwem o alimenty. Zwrócić jeszcze należy uwagę na wewnętrzna sprzeczność stanowiska podsądnych. Z jednej strony twierdzili bowiem, że dochody R. G. (1) w 2006 r. oscylowały w granicach między 10 000 (k.7884), a 20 000 – 30 000 zł (k.7424v) - aby uzasadnić realność płatności w kwocie 6100 zł miesięcznie - zaś z drugiej utrzymywali, że nie mieli środków na spłatę wierzycieli.

Dokumenty z MOPS w S. wskazują, że małżonkowie G., mimo znacznych dochodów, nie mieli żadnych oporów przed tym, aby nie ujawniając ich wystąpić dodatkowo o przyznanie nienależnych świadczeń socjalnych w okresie 09.2004 – 08.2008 r. (por. k.3614-3665, w tym: k.3617 we wniosku o zasiłki podano pełny skład rodziny - gdyby R. G. (1) nie mieszkał z dziećmi i płacił alimenty, to nie miałby prawa składać wniosków o zasiłki; k.3617v inne są dodatki do zasiłków z tytułu samotnego wychowania dziecka; k.3619 pouczenie o zasadach przyznania zasiłku i warunkach; k.3620 wskazano dochód rodziny w 2006 r. 18 745,37 zł R. G. (1) i „0” zł jego żony, a więc m-czny 1 562,11 zł, a na osobę 312,42 zł; k.3631 w 2005 r. wskazano dochód 314,94 zł; k.3642 w 2004 r. 671,85 zł).

Oskarżony tłumaczył, że początek jego problemów finansowych datuje się na koniec lat dziewięćdziesiątych, kiedy to skradziono mu wartościowy samochód, a organy ścigania, jego zdaniem, współpracowały z przestępcami (k.7425v, 7846v, k.59 Załącznik nr 3). Faktycznie 4.01.1998 r. R. G. (1) skradziono A. (...) na niemieckich tablicach rejestracyjnych (k.1664v, k.91 Załącznika nr 1). Był to jednak pojazd siedmioletni (wyprodukowany w 1991 r.), zaś „okup”, jaki podsądny zapłacił (o ile to nastąpiło) chcąc go odzyskać, to nie było wcale „kilka tysięcy marek” (k.7425v), lecz 600 DM (wtedy około 1200 zł) i 1300 zł (k.91v Załącznika Nr 1; w artykule jego kolegi K. D. (1) pada z kolei kwota 2500 zł k.62-63 Załącznik nr 3). Ani wartość tego pojazdu, ani suma „okupu” nie dają podstaw do uznania, że kumulowały zadłużenie ww. mężczyzny na kolejne lata. Zresztą próba usprawiedliwienia zachowań opisanych w zarzutach (k.7423: „przestępstwa, które się mi zarzuca opierają się na faktach. Natomiast zinterpretowane zostały w taki sposób, który przypisuje mi intencje, jakich nie miałem”) zaszłościami sprzed wielu lat jest zupełnie niezrozumiała. Tym bardziej, że kolejne długi (chodzi o zachowania z zarzutów) generowane były w ramach firmanctwa, a zarabiane środki nawet w części nie były przeznaczane na spłatę wcześniejszych zobowiązań – prywatnych, czy też związanych z działalnością PHU (...). Z materiału dowodowego nie wynika ponadto (por. np. zeznania B. K.), aby oskarżony w związku z utratą pojazdu był winny komukolwiek pieniądze – nabył go za środki pozyskane podczas pracy w Niemczech. Treść deklaracji podatkowych z lat 1999-2000 wskazuje, że w okresie zadłużania się w Banku (...) SA sytuacja materialna oskarżonego była dobra, a w 2000 r. wręcz bardzo dobra (ujawnione organom skarbowym dochody rzędu 5000 zł brutto miesięcznie, co w tamtym okresie było znaczną kwotą).

Nie wiadomo o spalenie jakiego domu chodzi we wniosku z 7.07.2016 r. (k.59 Załącznik nr 3). Oskarżony nie mówił o tym w swoich wyjaśnieniach. W aktach sprawy znajdują się jedynie dokumenty z 1999 r. dotyczące prowadzonego w tym czasie dochodzenia związanego z pożarem pomieszczenia gospodarczego i „niezamieszkałego drewnianego domu” (k.92 i 93 Załącznik nr 1). Tak jak wyżej wskazano – także te okoliczności nie mają żadnego przełożenia na bezprawne działania podejmowane przez R. G. (1) kilka lat później.

Zatajenie adresu zamieszkania w F. przy ul. (...) – o czym świadczy brak zameldowania pod tym adresem, wymeldowania z ul. (...) (zrobił to dopiero w 2008 r. gdy lokal został sprzedany), jak i chociażby treść korespondencji e-mailowej z (...) sp. z o.o. z grudnia 2006 r. (k.3070-3071) – nie wynikało wcale z obawy o własne bezpieczeństwo (k.7423v; takowe nie wynika nawet z artykułu autorstwa K. D. (1)– por. k.65 Załącznik nr 3), lecz wiązało się chęcią uniemożliwienia dostępu do ww. danych organom egzekucyjnym, czy też firmom windykacyjnym działającym na zlecenie wierzycieli. Tym samym potwierdza słuszność zarzutu dotyczącego utrudniania egzekucji i uzewnętrznia zamiar udaremnienia zaspokojenia wierzycieli. Po wydarzeniach z końca lat 90-tych, których dotyczy znajdująca się w aktach, jak i złożona przez oskarżonego dokumentacja policyjno-prokuratorska (zob. Załącznik nr 1), mieszkał on przecież przez kilka lat w S. (do 2003 r.), prowadził działalność gospodarczą i nie zgłaszał żadnego zagrożenia organom ścigania. W toku spraw sądowych i czynności bankowych dotyczących zadłużenia z różnych tytułów, będącego następnie przedmiotem czynności komorniczych związanych z licytacją i sprzedażą m.in. mieszkania przy ul. (...) (wynajął je w lutym 2002 r. (k.1674) i zamieszkał na ul. (...), czynsz zataił (k.1667) - został on zajęty w lipcu 2002 r. (k.1697v)), nie powoływał się na tego rodzaju okoliczności, co w 2015 roku przed sądem.

J. K. (1) zmarł (...) r. (k.6874). Oskarżony starał się nawet ten fakt wykorzystać zmierzając do wykazania, że zasądzona na rzecz tego wierzyciela należność została wcześniej uregulowana (k.7429). Przedstawienie ww. mężczyzny jako nieuczciwego alkoholika, który wbrew faktom dążył do uzyskania nienależnej, przekazanej mu już przez nabywców nieruchomości kwoty, ocenić należy jako cyniczne (w znaczeniu lekceważącego odnoszenia się do ogólnie uznanych zasad etycznych). Z punktu wiedzenia znamion czynu z art. 300§2 k.k. dowodzeniu, jak i ocenie sądu, nie podlega kwestia etiologii łączącego strony umowy zobowiązania. Liczy się bowiem tylko to, czy w dacie/okresie realizacji działań sprawczych prowadzona była egzekucja w oparciu o legalny tytuł wykonawczy, a tak było w tej sprawie. J. K. (1) aktywnie uczestniczył w procesie sądowym, jak i postępowaniu egzekucyjnym (k.2825 i nast.). Jego dłużnicy wręcz przeciwnie – nie wnieśli nawet zarzutów od nakazu zapłaty. Racjonalna ocena zachowań stron jednoznacznie wskazuje na to, że powód był zdeterminowany, aby odzyskać należne mu pieniądze (por. też zeznania B. K. k.7451v-7452) i o oszustwie sądowym z jego strony nie może być mowy. O tego rodzaju przestępstwie R. G. (1) nie zawiadomił np. prokuratury i nigdy, ani w toku cywilnej sprawy sądowej, ani egzekucji komorniczych, nie kwestionował, że jest winny J. K. (1) pieniądze. Dopiero 8 grudnia 2015 r. ujawnił tego rodzaju informacje zakładając zapewne, że trudno będzie je zweryfikowane z racji zgonu wierzyciela. Nie było wcale tak, że w toku procesu, jak i pierwszych czynności egzekucyjnych, przebywał wraz z rodziną poza S. (k.7452v: „wyjechałem z miasta, żeby chronić rodzinę” – por. k.7107v, 7108v, 7109v, 7110v, 7111).

Z treści pism procesowych J. K. (1) wynika, że miał on bardzo trudną sytuację materialną, a ewentualnie odzyskane pieniądze zamierzał przeznaczyć m.in. na kształcenie dzieci (m.in. k.7106, 2830). Małżonkowie G. zdawali sobie sprawę z jaką osobą mają do czynienia. Nie był to człowiek majętny. Tym bardziej jako rażąco naganne ocenić należy zachowanie oskarżonych, którzy po sprzedaży nieruchomości ze znacznym zyskiem (k.7452v), także nie uznali za stosowne, aby w końcu zwrócić pieniądze wierzycielowi. Mając na uwadze sposób funkcjonowania R. G. (1) w obrocie gospodarczym, jego umiejętność wprowadzania w błąd, wręcz manipulowania ludźmi, którzy obdarzyli go zaufaniem (chodzi także o reprezentantów firm i instytucji), dbania o własne interesy, nie sposób uwierzyć, że gdyby faktycznie zapłacił J. K. (1) 3000 zł, a wpisana w akcie notarialnym reszta ceny, tj. 11 000 zł, była „fikcyjna” (k.7104), to nie uzyskałby od sprzedającego żadnego pisemnego potwierdzenia jej spłaty na wypadek ewentualnego, „bezprawnego” jej dochodzenia. Bliskich zbywcy nieruchomości interesowały środki z jej sprzedaży, a nie zapisy w umowie. Reakcja rodziny J. K. (1), której wg sprawcy ten miał się obawiać (k.7429), byłaby identyczna niezależnie od treści aktu notarialnego, gdyby mężczyzna nie dysponował pieniędzmi z transakcji. Wyjaśnienia R. G. (1) co do wierzytelności J. K. (1) nie były też jednolite – z tych złożonych na rozprawie w dniu 17.03.2016 r. zdaje się wynikać, że nie kwestionuje on jej zasadności (k.7846v: wskazuje na „niezależne” od niego okoliczności braku spłaty).

E. G. (1), wbrew prezentowanemu na rozprawie stanowisku, nigdy nie złożyła komornikowi oświadczenia o cofnięciu wniosku egzekucyjnego inicjującego postępowanie w sprawie (...). Takiego dokumentu nie ma w aktach tej sprawy, a trudno zakładać, że komornik miałby jakikolwiek interes w tym, aby go do niej nie dołączyć (zawiesił przecież, po czym umorzył postępowanie z urzędu). Oskarżona nie była zresztą w stanie opisać okoliczności sporządzenia pisma, jak i osoby, której rzekomo przekazała je w kancelarii Tomasza Zakrzewskiego (k.7884v). Według niej miało to nastąpić „dwa lub trzy miesiące od wszczęcia egzekucji”, a więc w okresie październik-grudzień 2006 r. Tymczasem: we wrześniu 2008 r. pracownik MOPR w S. przeprowadził rozmowę telefoniczną z R. G. (1) na temat przyczyn braku spłaty alimentów, a dłużnik oświadczył, że przebywa w Irlandii (k.43 akt (...)). Dnia 26.10.2009 r. T. Zakrzewski rozmawiał z E. G. (1), która zataiła adres zamieszkania dłużnika zapewniając, że przebywa on za granicą – nie zabiegała też o umorzenie egzekucji (k.45 akt (...)). Dziewiątego czerwca 2010 r. poborca skarbowy uzyskał od R. G. (1) następujące informacje:

- „zobowiązany żyje w separacji, trwa sprawa rozwodowa, przebywa od 3 lat w Irlandii, stałego miejsca pracy nie posiada, mieszka sam, u znajomych i rodziny” (k.1615v; w tym czasie małżonkowie G. razem prowadzą firmę (...));

- zadłużenie: „wobec firmy greckiej ok. 300 000 zł (k.3787: firma (...) sp. z o.o. była jednym z wierzycieli w sprawie egzekucyjnej, w toku której zlicytowano mieszkanie przy ul. (...); z jej pisma z 13.02.2015 r. wynika, że wtedy prezesem spółki był Grek,E. M., a w spisie wierzytelności jej należność to 35 890,48 zł (k.3794)), łączne zadłużenie u innych wierzycieli ok. 500 000 zł i zasądzone alimenty 8000 zł/m-c” (k.1616; zob. też k.5584, 1632v, 1666v, 1681v, 1780v, 1786, 6037, 6055, 6615).

Trzeciego września 2009 r. R. G. (1) także powołał się na dług alimentacyjny w kwocie 240 000 zł (k.6055v). Gdy 11.10.2013 r. komornik realizował czynności związane z windykacją długu M. K. (1), to E. G. (1) wskazała na zasądzone na jej rzecz alimenty „w wysokości 8000 zł” i zaległość z tego tytułu w kwocie 288 000 zł (k.5383-5384; z protokołu wynika, że oboje mieszkają w F. i o ew. separacji nie ma mowy).

Chociażby już w świetle tych danych wyjaśnienia sprawcy z rozprawy: „ja nic nie wiem o zadłużeniu alimentacyjnym. Płaciłem pieniądze żonie do ręki. Jesteśmy rozliczeni z żoną…” (k.7425), nie wymagają komentarza.

Przedstawione przez oskarżoną dowody „wpłat gotówkowych w kasie” na jej prywatny rachunek bankowy potwierdzają jedynie to, że takie operacje finansowe miały miejsce (k.58-90 załącznika nr 1). Wpłaty te pochodzą z okresu czerwiec 2013 - listopad 2014 r., a na żadnym z tytułów transakcji nie wskazano, że dotyczą one świadczeń alimentacyjnych. Wbrew intencji wnioskodawcy wskazują na negowane przez podsądnych wspólne pożycie stron także w okresie ich realizacji. Ponadto część z nich nierozerwalnie „pokrywa się” z datami wypłaty środków uzyskanych z Fundacji (...) ( o czym przy omawianiu tego zarzutu).

Opisane okoliczności jednoznacznie wskazują, że małżonkowie G. doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że postępowanie egzekucyjne odnośnie alimentów jest w toku, generowane w dokumentacji komorniczej zadłużenie leżało w ich interesie, gdyż argumentów z nim związanych używali w toku innych spraw egzekucyjnych (k.2663: dług alimentacyjny na wrzesień 2012 r. wynosił 444 689 zł alimenty zaległe, 16 744,57 zł odsetki i 87 903,32 zł koszty egzekucyjne).

Wobec powyższego, jak się wydaje (przesądzenie tej okoliczności nie jest konieczne) prokurator słusznie założył, że część danych zawartych w artykule K. D. (1) z listopada 2009 r., co do zasady (szczegóły różnią się od ustaleń procesowych) dotyczy jego szwagra i pochodzi m.in. od oskarżonego (k.6078-6079).

Pomimo tego, że co do czterech tytułów wykonawczych E. G. (1) nie była dłużnikiem (nie nadano im klauzuli także przeciwko niej), to miała pełną świadomość zadłużenia zarówno osobistego, jak i męża (co wynika chociażby z protokołów organów egzekucyjnych z czynności z jej udziałem, zob. też k.1679-1682), a więc w świetle treści art. 20§1 k.k. ponosi odpowiedzialność jak współsprawca, a nie pomocnik.

Oświadczenie woli jest złożone dla pozoru (art. 83§1 k.c.), jeżeli jest symulowane. Symulacja ta musi składać się z dwóch elementów. Po pierwsze, strony, które dokonują symulowanej czynności prawnej, próbują wywołać wobec osób trzecich przeświadczenie (niezgodne z rzeczywistością), że ich zamiarem jest wywołanie skutków prawnych, objętych treścią ich oświadczeń woli. Po drugie, musi miedzy stronami istnieć tajne, niedostępne osobom trzecim porozumienie, że te oświadczenia woli nie mają wywołać zwykłych skutków prawnych (akt konfidencji); jest to porozumienie co do tego, że zamiar wyrażony w treści symulowanych oświadczeń woli nie istnieje lub że zamiar ten jest inny niż ujawniony w symulowanych oświadczeniach. Niezgodność rzeczywistego zamiaru stron z treścią czynności prawnej musi odnosić się do jej skuteczności prawnej, woli powołania do życia określonego stosunku prawnego. W tej sprawie mieliśmy do czynienia z tzw. pozornością bezwzględną (symulacja absolutna). Małżonkowie G. złożyli przed sądem zgodne oświadczenia woli będące treścią ugody, która w ich zamierzeniu nie miała wcale spowodować regulowania co miesiąc określonej kwoty tytułem alimentów przez pozwanego na rzecz powodów (nie służyła też ukryciu innej czynności prawnej), lecz służyła uzyskaniu tytułu wykonawczego celem uniemożliwienia zaspokojenia słusznych roszczeń wierzycieli.

Zachowanie dotyczące czynu z art. 300§2 k.k. oceniać należy przez pryzmat czasu, w którym sprawca działa, jego zamiaru, a nie skuteczności przymusowej windykacji należności w kolejnych miesiącach czy latach (por. tezy 100, 101 komentarza J. Majewskiego do art. 300 k.k., system Lex i powołane tam orzecznictwo). „Udaremnienie zaspokojenia swojego wierzyciela” jest zrealizowane w momencie (także pewnym odcinku czasowym), gdy ten nie może odzyskać swojej wierzytelności w efekcie celowego działania dłużnika, polegającego np. na pozornym obciążeniu „składników swojego majątku”. Jeśli nawet jakąś część długu uda się zwindykować z ww. „składnika” – pomimo wyraźnego sprzeciwu i dążenia do uniknięcia tego przez dłużnika – to nie można mówić o bezkarności w tym zakresie, lecz co najwyżej o formie stadialnej usiłowania (w kwalifikacji prawnej czynu zostaje on, w wyniku pochodu przestępstwa, „pochłonięta” przez formę wyższą, tj. dokonanie). Przyjęcie innej interpretacji znamion tego występku powodowałoby, że dobrowolna, czy przymusowa (w toku egzekucji) spłata zaległości np. także w 2015 r. traktowana byłaby nie jako naprawienie szkody, lecz okoliczność rzutująca na wypełniające znamiona czynu zabronionego zachowania podjęte kilka lat wstecz.

Pomiędzy 13.09.2002 r., a 31.07.2006 r. egzekucja windykowanych później, częściowych kwot należności głównych, tj. 467,23 zł (z odsetkami 882,83 zł – k.7033 i 7913) i 295,75 zł (z odsetkami 578,35 zł – k.7035 i 7913), była bezskuteczna. Zamiarem zawierających ugodę sądową oskarżonych było unikniecie zaspokojenia także tych sum wierzytelności. Nie został on zrealizowany tylko dlatego, że komornik skarbowy zajął:

- wynagrodzenie R. G. (1) w (...) sp. z o.o., zanim E. G. (1) wszczęła egzekucję komorniczą na podstawie tytułu wykonawczego (k.3073: wpłaty poborcy skarbowemu w okresie lipiec-wrzesień kwot 40 zł, 1230,68 zł i 222,19 zł);

- środki z tego wynagrodzenia na rachunku bankowym, do którego zajęcie skierował wbrew woli dłużników (k.7913, 1722).

Decyzje te oskarżeni kwestionowali, dążyli do ich uchylenia (por. pismo z dnia 1722 co do zajęcia rachunku oraz podjecie czynności zmierzających do windykacji alimentów przez komornika na podstawie tytułu wykonawczego), co ostatecznie im się udało. Tylko więc brak w tamtym czasie znajomości pewnych regulacji prawnych przez małżonków G., umożliwił skuteczną windykację części zadłużenia podatkowego. Gdy oskarżeni zorientowali się co trzeba zrobić, aby uniemożliwić dalszą egzekucję, natychmiast to uczynili (wskazanie, że na rachunku bankowym jest tylko kwota wolna od zajęcia – co nie odpowiadało prawdzie (por. obroty na k.6985) oraz wszczęcie egzekucji alimentów).

Usiłowanie realizacji czynu zabronionego polega na dążeniu do wypełnienia wszystkich jego znamion, co jednak nie następuje z przyczyn niezależnych od sprawcy. Zawarcie ugody zobowiązującej do świadczenia alimentów w kwocie 6100 zł miesięcznie, skutecznie tamowało windykację innych należności (por. kolejność z art. 1025§1 k.p.c.) w przypadku przedstawienia związanego z nią tytułu wykonawczego komornikowi (tj. wszczęcia egzekucji). Do tego sprawcy dążyli, tego właśnie chcieli. Ponadto ich zamiar nie ograniczał się wyłącznie do należności aktualnie windykowanych w pierwszej połowie 2006 r. (choć tylko te zostały ujęte w zarzucie i czynie przypisanym). Celowo E. G. (1) nie wycofała wniosku z kancelarii komorniczej – na generowane w ten sposób de facto fikcyjne zadłużenie R. G. (1), oboje powoływali się w kolejnych latach w toku egzekucji wszczętych przez kolejnych wierzycieli (zob. np. k.5383, 6037v i 6055v). Doskonale wiedzieli w jakiej kategorii w przypadku podziału windykowanej kwoty podlegają zaspokojeniu alimenty - tym samym „uświadamiali” komornikom, że ich działania są bezcelowe i zajecie czegokolwiek i tak nie doprowadzi do pożądanego skutku.

E. i R. G. (1), w celu udaremnienia skutecznego zaspokojenia wierzycieli, realizacji rozstrzygnięcia sądu w sprawie z powództwa J. K. (1) oraz tytułów wykonawczych wystawionych przez Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. i Wojewodę (...), zawierając fikcyjną ugodę i wykorzystując dotyczący jej tytuł wykonawczy, pozornie obciążyli „składniki swego majątku” (wierzytelność z tytułu umowy o pracę przed jej wypłatą stanowi majątek odrębny, zaś wynagrodzenie jednego z małżonków wchodzi w skład majątku dorobkowego – art. 31§2 pkt 1) i art. 33 pkt 7) k.r.o.), doprowadzając do udaremnienia zaspokojenia ww. wierzycieli. W przypadku należności z trzech orzeczeń administracyjnych zamiaru tego - w okresie popełnienia występku, tj. od 26.04.2006 r. do września 2007 r. - nie udało się im osiągnąć z przyczyn od nich niezależnych, a więc w tej części działania sprawcze skutkowały realizacją formy stadialnej usiłowania.

Artykuł 12 k.k. zawiera ustawowe określenia kryteriów tzw. czynu ciągłego. Zastosowanie tegoż przepisu uzależnione jest z jednej strony od przesłanki podmiotowej w postaci „z góry powziętego zamiaru”, z drugiej od przesłanek przedmiotowych, takich jak „krótkie odstępy czasu” oraz tożsamość pokrzywdzonego, gdy przedmiotem zamachu jest dobro osobiste. Czyn ciągły charakteryzuje się więc jednym zamiarem obejmującym wszystkie elementy składowe. Przesłanki te z pewnością, w ramach tego czynu, zostały spełnione. Złożył się na niego ciąg planowanych zachowań, w tym cykliczne uzyskiwanie (formalnie wypłacano je E. G. (1)) od organów egzekucyjnych potrącanych przez pracodawcę kwot tytułem świadczeń alimentacyjnych, które nie powinny trafić do nich, lecz pokrzywdzonych wierzycieli. Stanowiły one ponadto dla podsądnych stałe źródło dochodu uzyskiwanego z przestępstwa ( o czym niżej).

Współsprawstwo jako jedna z postaci sprawstwa oznacza wykonanie czynu zabronionego wspólnie i w porozumieniu z inną osobą, a to z kolei oznacza zachowanie zgodne z podziałem ról, co sprawia, że nie każdy ze współsprawców musi osobiście realizować wszystkie znamiona przestępstwa, każdy musi jednak podejmować takie działania, które łącznie z działaniem innego uczestnika porozumienia zmierzają do dokonania przestępstwa. Dla przyjęcia współsprawstwa nie jest więc konieczne, aby każda z osób działających w porozumieniu realizowała własnym działaniem znamię czynu zabronionego, lecz wystarczy, iż osoba taka – dążąc do realizacji zaplanowanego wspólnie czynu – działa w ramach uzgodnionego podziału ról, co najmniej ułatwia bezpośredniemu sprawcy wykonanie wspólnego celu (por. postan. SN z dnia 05.05.2003 r., V KK 346/02, LEX nr 78912 oraz wyrok S.A. w Lublinie z dnia 15.06.2000 r., II AKa 70/00, publ. w Prok. i Pr. 2001/5/24). Tak więc cechą współsprawstwa jest to, że umożliwia ono przypisanie jednemu ze współsprawców tego, co uczynił jego wspólnik w wykonaniu łączącego ich porozumienia.

Działania podsądnych (m.in. zawarcie ugody, przedstawienie jej pracodawcy, wszczęcie egzekucji komorniczej, przyjmowanie środków pochodzących z potrąceń alimentów itd.) wzajemnie się dopełniły, w istotny sposób współdecydowały o popełnieniu tego przestępstwa, stanowiły realizacje wspólnego planu. Współsprawstwo umożliwia przepisanie jednemu współsprawcy tego, co uczynił jego wspólnik w wykonaniu łączącego ich porozumienia. Wówczas każdy z nich odpowiada tak, jakby sam wykonał całość bezprawnego zachowania.

Nie ulega wątpliwości, że pochodzące z wynagrodzenia środki finansowe R. G. (1) (także te, które trafiły na jego rachunek bankowy) były zagrożone zajęciem, a szersze omawianie tego znamienia przedmiotowego nie jest konieczne. Do okoliczności rozpoczynających stan „zagrożenia zajęciem” należy zaliczyć już m.in. samo wszczęcie postępowania cywilnego, powstanie długu podatkowego lub z tytułu mandatu karnego (zob. szerzej np. wyrok SA w Łodzi z dnia 18.12.2012 r., II AKa 269/12 i wyrok SN z dnia 17.11.2011 r., V KK 226/11). Bezsprzecznie postępowanie wspólników doprowadziło do udaremnienia zaspokojenia wierzycieli (co im się udało we wskazanej w opisie czynu części) – co objęte było ich świadomością i wolą, czego wymownym odzwierciedleniem było umorzenie postępowań egzekucyjnych.

Zgodnie z art. 4§1 k.k. jeżeli w czasie orzekania obowiązuje ustawa inna niż w czasie popełnienia przestępstwa, stosuje się ustawę nową, jednakże należy stosować ustawę obowiązującą poprzednio, jeżeli jest względniejsza dla sprawcy. Przy czym wymóg stosowania w całości prawa obowiązującego w czasie popełnienia czynu lub w czasie orzekania odnosi się do poszczególnych czynów, a nie do całości wyroku obejmującego różne przestępstwa. Ustawa obowiązująca w czasie popełnienia czynu (lub np. w pewnym odcinku czasowym pomiędzy tym czasem, a datą orzekania) może okazać się względniejsza odnośnie jednego z czynów objętych oskarżeniem, a surowsza (lub identyczna, z konsekwencjami dotyczącymi prymatu stanu prawnego z daty orzekania) odnośnie innego czynu (por. też np. wyrok SA w Krakowie z dnia 10.06.2014 r., II AKa 94/14; wyrok SN z dnia 2.02.2006 r., V KK 199/05; postanowienie SN z dnia 21.08.2013 r., III KK 74/13).

Stosując ww. regułę interporalną analizuje się odpowiedzialność karną za dany czyn nie tylko w kontekście ustawy obowiązującej w czasie popełnienia przestępstwa i w czasie wyrokowania, ale również przez pryzmat wszystkich zmieniających się stanów prawnych w przedziale czasowym wyznaczonym przez datę czynu i datę orzekania. Przy czym o tym, która ustawa jest względniejsza dla sprawcy, nie decydują wyłącznie kryteria rodzaju i wysokości sankcji. Uwzględniać trzeba też takie kwestie jak np. warunki zaostrzenia i łagodzenia kary, nakładania obowiązków, orzekania środków karnych, czy też skutki skazania (np. w zakresie ujętym w art. 78§1 i 2 k.k.).

Tak więc ustawą względniejszą dla sprawcy jest ta, której wybór opiera się na ocenie całokształtu konsekwencji wynikających dla niego z kolejnego zastosowania obydwu wchodzących w grę ustaw (także unormowań np. kilku z nich obowiązujących w danej dacie i mających wpływ na odpowiedzialność podsądnego). Warunkiem dokonania wyboru spełniającego te wymogi jest przeprowadzenie przez sąd orzekający swoistego testu polegającego na podjęciu rozstrzygnięcia w sprawie, odrębnie na podstawie jednej i drugiej ustawy, a następnie na porównaniu obu rezultatów według kryterium korzystności dla oskarżonego (zob. wyrok SN z dnia 13.05.2008 r., V KK 15/08, LEX nr 398529; uchwała SN z dnia 12.03.1996 r., I KZP 2/96, publ. w OSNKW 1996/3-4/16). Przy czym sąd musi dokonać wyboru między konkurującymi ze sobą ustawami (tj. konsekwencjami dla danego sprawcy - w ramach konkretnego, przypisanego mu czynu - wynikającymi z uregulowanych w nich stanów prawnych) przyjmując określoną datę (w przypadku „ustawy poprzedniej” będzie to zwykle data, do której określony stan prawny, wynikający z nowelizowanego aktu prawnego obowiązywał) stanowiącą punkt czasowy będący odnośnikiem do oceny prawnej danego bezprawnego zachowania i jego następstw prawno-karnych (por. wyrok SN z dnia 4.01.2002 r., II KKN 303/99). Jeśli więc w ramach ocen prawnych danego czynu sąd stosuje przepisy „względniejsze” dla sprawcy w brzmieniu obowiązującym w jednym z aktów prawnych w określonej dacie, to zobowiązany jest ponadto uwzględniać (w razie takiej konieczności) tylko te, które w tym czasie były aktualne w systemie innych aktów prawnych.

Ujęte w punkcie A. 1. części rozstrzygającej wyroku zachowania oskarżonych nastąpiły przed wejściem w życie ustawy z dnia 5 listopada 2009 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny, ustawy – kodeks postępowania karnego, ustawy – Kodeks karny wykonawczy, ustawy – Kodeks karny skarbowy oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.09.206.1589), co nastąpiło w dniu 8 czerwca 2010 r., a więc przed datą orzekania. Nowelizacja zwiększyła m.in. górny próg liczby stawek dziennych, jakie można wymierzyć za przestępstwo popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (z 360 do 540 stawek), jak i dotyczący kary łącznej grzywny (z 540 na 810 stawek). Dlatego sąd stosował art. 4§1 k.k., tj. ustawę Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 7 czerwca 2010 r.

Użyta w art. 65 k.k. przesłanka „czynienia sobie z popełnienia przestępstwa „stałego źródła dochodu” jest spełniona zarówno wtedy, gdy działalność przestępcza stanowi dla sprawcy główne, jak i uboczne źródło dochodu. Przepis ten nie uzależnia stosowania nadzwyczajnego obostrzenia kary wobec sprawcy, który z popełnienia przestępstwa uczynił sobie stałe źródło dochodu, od czasu jego trwania, jak i jego wysokości. Decydujące znaczenie ma w tym względzie sposób jego działania, który zgodnie z zamierzeniem podsądnego przysparza mu stałego dochodu. Modus operandi bezprawnych działań małżonków G. zapewniał stałość i powtarzalność osiągania bezprawnych dochodów, które powinny trafić do pokrzywdzonych wierzycieli (por. orzeczenia SN z dnia: 28.02.2008 r., V KK 238/07 i 8.01.2015 r., V KK 165/14).

Reasumując powyższe rozważania: R. i E. G. (1) swoim zachowaniem wypełnili znamiona czynu z art. 300§2 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 07.06.2010 r. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

Wyeliminowanie w opisu czynu z pkt A. 1. należności z tytułu podatku od nieruchomości nie było związane z ich skuteczną windykacją (k.7913), lecz statusem wierzyciela, będącego jednocześnie organem wystawiającym tytuł wykonawczy. Było nim Miasto S. i reprezentujący je Prezydent. Mamy więc do czynienia z jednostką samorządu terytorialnego (jednostką władzy publicznej, ale nie państwowej) i jej organem wykonawczym. W przepisie art. 300§2 k.k. mowa jest o „organie państwowym”. Analiza chociażby art. 115§13 pkt 4) k.k. wskazuje, że ustawodawca rozgranicza pojecie „organu państwowego” i „organu samorządu terytorialnego”. W ramach tego samego aktu prawnego tożsamych pojęć nie powinno się zaś interpretować inaczej, tym bardziej na niekorzyść oskarżonego. Skoro w taki sposób zakreślono pole penalizacji normy z art. 300§2 k.k., to w drodze wykładni nie można go rozszerzać także na orzeczenia organów innych niż państwowe (zob. też J. Majewski op. cit. teza 98).

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 6 . (na szkodę M. K. (1)) :

Pierwszego marca 2007 r. R. G. (1) - prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą (...) - podpisał z firmą PHU (...) z siedzibą w S. umowę o współpracy w zakresie świadczenia przez zleceniobiorcę na rzecz M. K. (1) jako zleceniodawcy opisanych w kontrakcie usług przedstawicielskich i logistycznych. Zleceniobiorca zobowiązał się m.in. do prowadzenia i rozwijania sprzedaży towarów zleceniodawcy na terenie województwa (...), (...) i (...), rozwijania rynku lokalnego, zbierania zamówień od odbiorców, przekazywania ich zleceniodawcy i ich obsługi; dowozu towarów do wskazanego przez zleceniodawcę odbiorcy, wg dokumentu sprzedaży; terminowego dostarczenia towarów do odbiorcy; potwierdzenia jego odbioru wraz z dokumentem księgowym od zleceniodawcy; poboru należności w imieniu i na rzecz zleceniodawcy od odbiorców, na podstawie kwitów kasowych KP; sporządzania dziennych raportów kasowo-księgowych, uwzględniających całodniowy pobór należności od odbiorców przy uwzględnieniu wystawionych kwitów kasowych KP; przekazywania zleceniodawcy dziennych raportów najpóźniej dnia następnego licząc od dnia, którego dotyczą; przekazywania wszystkich pobranych należności od odbiorcy na rzecz zleceniodawcy niezwłocznie, najpóźniej dnia następnego w kasie zleceniodawcy albo na jego rachunek bankowy. Sygnujący umowę R. G. (1) w jej §4 zobowiązał się też do: wykonywania czynności będących jej przedmiotem w ramach prowadzonej działalności na własny rachunek i własne ryzyko, z należytą starannością, czuwania nad prawidłowością jej realizacji oraz ochrony interesów zleceniodawcy w zakresie powierzonych firmie (...) czynności. Tytułem realizacji czynności będących przedmiotem ww. kontraktu zleceniobiorca miał otrzymać miesięczne wynagrodzenie prowizyjne w wysokości 6% od wartości netto dostarczonych do odbiorcy towarów, płatne po uregulowaniu należności przez odbiorców. Jego płatność miała każdorazowo nastąpić w ciągu 21 dni na podstawie faktury VAT wystawionej przez zleceniobiorcę na podstawie wyliczeń zleceniodawcy.

Zabezpieczeniem należności zleceniodawcy pobranych od odbiorców przez zleceniobiorcę był przekazany M. K. (1) przez R. G. (1) weksel in blanco. Dokument ten nie został jednak podpisany przez osobę, na którą została zarejestrowana działalność gospodarcza. Podpis o treści U. S. (1) - pod postawioną na nim pieczęcią (...) U. S. (1) (...) S., ul. (...) NIP (...) REGON (...)” – złożyła E. G. (1). Ona, jak i jej mąż, na drugiej stronie weksla złożyli podpisy jako poręczyciele.

Powyższa umowa była początkowo realizowana przez zarządzającego firmą (...) R. G. (1) zgodnie z jej treścią. Mieszkał on w F. wraz z pomagającą mu w prowadzeniu ww. przedsiębiorstwa żoną, a na potrzeby firmy wynajmował biuro na ul. (...) oraz pomieszczenie magazynowe na ul. (...) w B.. Zatrudniał też kilka osób w charakterze kierowców i przedstawicieli handlowych, którzy m.in. sporządzali zbiorcze raporty kasowe, odbierali należności od kontrahentów (...), po czym oddawali mu pieniądze.

Nieustalonego dnia w trzecim kwartale 2008 r. R. G. (1) postanowił, że nie będzie przekazywał zleceniodawcy wszystkich środków finansowych otrzymywanych od odbiorców towarów. W okresie nie wcześniej niż od 23 sierpnia 2008 r. do 22 sierpnia 2009 r., działając sukcesywnie, zatrzymał bezprawnie dla siebie powierzone mu, stanowiące własność M. K. (1) pieniądze w łącznej kwocie 175 198,13 złotych. Przeznaczył je na własne, nieustalone bliżej cele.

W listopadzie 2008 r. M. K. (1) zorientował się, że kontrahent zalega z przekazywaniem należności pobieranych od odbiorców sprzedawanych przez niego towarów. W rozmowie z nim R. G. (1) „przyznał się do nieprawidłowości” i zobowiązał się zwrócić „zatrzymane” pieniądze w kwocie ponad 40 000 zł do końca lutego 2009 r. Przedsiębiorca – mając na uwadze kilkuletnią współpracę z nim, kontynuowaną na podstawie umowy z 1.03.2007 r. – zaufał kontrahentowi i wyraził na to zgodę. R. G. (1) jednak nie zamierzał wywiązać się z ww. ustaleń. Wręcz przeciwnie, nadal nie przekazywał zleceniodawcy kolejnych, pobieranych od odbiorców środków finansowych. Do 22 sierpnia 2009 r. dług przedsiębiorstwa (...), wynikający z braku realizacji przez niego postanowień §3 ust. 8 umowy, zwiększył się do kwoty 175 198,13 zł. W związku z tym M. K. (1) przyjechał do B. i nie widząc możliwości dalszej współpracy zdecydował o rozwiązaniu umowy „za porozumieniem stron” z dniem 2.09.2009 r.

Swoich należności dochodził zaś później przed sądem cywilnym, który zasądził na jego rzecz od poręczycieli wekslowych żądaną pozwem kwotę (wynikającą z potrąceń i kompensat wzajemnych należności). Jej egzekucja okazała się bezskuteczna, w związku z czym M. K. (1) 16.12.2013 r. sprzedał swoją wierzytelność R. S. za 16 404,39 zł.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): M. K. (1) (k.7723v-7727v), J. J. (2) (k.7475v-7476v), J. B. (k.7476v-7477), G. K. (2) (k.7478v-7479), K. B. (1) (k.7498v-7499), A. O. (2) (k.7499v-7500), A. K. (1) (k.7499), L. J. (k.7486v-7487), D. Ś. (k.7727v-7728), K. B. (1) (k.7728), umowa o wykonanie usług akwizycyjnych z dnia 30.08.2002 r. (k.2002-2004), dokumenty z akt sprawy cywilnej o sygn. I Nc 41/10 SO w Poznaniu, w tym raporty kasowe (k.5445-5614 oraz ich oryginały w tych aktach dołączonych do sprawy niniejszej), dokumenty z akt umorzonego, a następnie podjętego na nowo śledztwa: zaświadczenie z ewidencji (k.5683), oświadczenie o kompensacie (k.5684-5685), zobowiązanie spłaty (k.5686), wypowiedzenie umowy (k.5687), oświadczenie z 2.09.2009 r. (k.5688), zestawienia rozrachunków (k.5689-5691), raporty kasowe (k.5697, 5719-5764), zażalenie wraz z załącznikami (k.5783-5968), historia operacji na rachunku bankowym (k.5949-5953), umowa o współpracy z dnia 1.03.2007 r. (k.4493-4497, 5692-5696), opinia biegłej z zakresu badań pisma ręcznego A. K. (k.7927-7987).

Twierdzenia oskarżonego o „wrogim przejęciu” jego firmy przez M. K. (1) (k.7424) nie mają żadnego pokrycia w faktach, jak i treści dokumentów z okresu sierpień-wrzesień 2009 r. Stanowiły jedynie element taktyki obronnej zmierzającej do przedstawienia własnej osoby jako poszkodowanego, wykorzystanego przedsiębiorcy (wg podsądnego tylko zarządzał on firmą matki). Oskarżony wskazywał, że podobne działania M. K. (1) miał już „opracowane” i realizował je wobec dwóch innych „oddziałów”. Zapomniał jednak najwyraźniej o tym, że w korespondencji elektronicznej z 21.08.2009 r. wspierał stanowisko pokrzywdzonego, który wg niego nie miał „pozytywnych doświadczeń, związanych z prowadzeniem tego typu lub podobnej działalności ((...))” (k.5550). Jeśli oskarżony nie zgadzał się na „przejęcie oddziału”, to dlaczego 31.08.2009 r. oświadczył, że nie sprzeciwia się zatrudnieniu w firmie PHU (...) wskazanych osób, zaś 8.09.2009 r. pisał do M. K. (1) o „jego pracownikach” (k.5552)? Żaden dokument z 2009 r. nie potwierdza jego obecnego stanowiska procesowego. Ponadto niekwestionowanym jest, że (...) „oddział (...)” od września 2009 r. przestał praktycznie funkcjonować. Zatrudniony przez M. K. (1) jeden z jego pracowników miał za zadanie „zamknąć” wszystkie sprawy związane z jego działalnością (k.5707). O jakim więc „wrogim przejęciu” mówi oskarżony? Jego likwidacja wiązała się ze stratą finansową (brak dochodów z tego źródła) firmy z S., ale jej właściciel nie miał po prostu osoby, której w zaufaniu powierzyłby na tym terenie zadania przedsiębiorstwa (...).

Naturalnym jest, że M. K. (1) chciał nadal prowadzić swoje interesy na terenie trzech województw „obsługiwanych” przez firmę R. G. (1) (zgodnie z zapisami ustawy z dnia 2.07.2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz.U.2015.584 t.j.), z prowadzeniem jej mamy do czynienia niezależnie od istnienia (wymóg formalny), czy treści wpisu w ewidencji przedsiębiorców – por. np. wyrok SA w Gdańsku z dnia 16.07.2015 r., III AUa 193/15; por. też zeznania G. K. k.3837: „to była jego działalność gospodarcza…”; k.5774v: „prowadzeniem firmy (...) zajmował się tylko R. G. (1)” – dlatego pokrzywdzony pozwał poręczycieli, a nie U. S. (1), z którą nigdy nie miał kontaktu). Dlatego też m.in. w listopadzie 2008 r., pomimo bezprawnego działania kontrahenta, nie zdecydował się zakończyć współpracy. Gdy jednak dług narastał, nie mógł tego dalej tolerować. Początkowo zamierzał zachować strukturę „ (...) oddziału”, z pozbawieniem prawa zarządzania nim R. G. (1), defraudującego przecież jego pieniądze. Dlatego spotkał się z pracownikami i osobami działającymi na zlecenie firmy (...). Część z nich, niewtajemniczonych w rozliczenia współpracujących firm, ufała zapewnieniom oskarżonego. Stąd też w swoich zeznaniach częściowo wspierali jego stanowisko uważając go za dobrego i sumiennego pracodawcę (k.5714, 7478: „słyszałem o tym w firmie od R. G. (1)”). R. G. (1) rozliczył się z nimi za wykonaną pracę, nie ma między nimi animozji, a jeśli w rozmowach nierzetelnie przedstawił im powody „upadku oddziału” przerzucając odpowiedzialność na M. K. (1), to podlegli mu pracownicy po prostu mu wierzyli. Czerpali wiedzę w tej kwestii głównie z tego źródła i konkretnie nie byli w stanie nic na ten temat powiedzieć (k.5706v: „nie wiem o co dokładnie chodziło, my nie chcieliśmy tego słuchać nawet”; k.5708v: „ja się tym nie interesowałem”; k.5714v „G. i K. się o coś kłócili”). Ich tak naprawdę nie interesowały wzajemne rozliczenia przedsiębiorców, a terminowa wypłata należności. Ta była zagrożona „w miesiącach letnich 2009” (k.5706v; o takiej sytuacji mówił np. J. J. nie pamiętając okresu k.7476v; k.7478: „pod koniec współpracy z K., że…”), co wynikało z ujawnienia stanu zaległości i wstrzymania płatności z faktur wystawionych w lipcu i sierpniu 2009 r. (w tym czasie R. G. (1) przywłaszczył prawie 130 000 zł). Tylko dobra wola pomawianego przez R. G. (1) przedsiębiorcy skutkowała tym, że pracownicy otrzymali należne im wynagrodzenia (k.5552).

Po opisanym wyżej spotkaniu właściciel (...) nie widział jednak możliwości kontynuacji interesów gospodarczych – zatrudnił więc J. B. (k.5706-5707, 7478) jako osobę, która miała „zamknąć” działalność (...) na ww. terenie i porozumiał się z konkurencją, tj. firmą (...) s.j. (od 2013 r. SA), co do zebrania przez jej przedstawicieli wymagalnych należności od kontrahentów (to o nich mowa na k.5554 – kwota 147 243,14 zł)

Oskarżony zarzucał M. K. (1), że ten wyznaczył nierealny, 7-dniowy termin do odebrania należności od odbiorców (k.7424). Zauważyć jednak należy, że po pierwsze wynikało to z zapisów umowy (§8 ust. 5.), po drugie nie ma żadnego wpływu na wartość mienia z czynu przypisanego, a po trzecie ostatecznie zebraniem tych zaległości zajęli się przedstawiciele (...) s.j. (k.5554, 5972). Gdyby M. K. (1) faktycznie zależało na „pogrążeniu” finansowym kontrahenta, to przecież mógł wykorzystać zapisy §8 ust. 1 umowy, dające mu prawo do naliczania odsetek umownych w wysokości 1% za każdy dzień zwłoki od nieprzekazanych w terminie należności pobranych od odbiorców. Nie zrobił tego jednak – pokrzywdzony chciał jedynie odzyskać swoje pieniądze. Jego zeznania logicznie i racjonalnie opisują bieg poszczególnych zdarzeń oraz korespondują z dowodową dokumentacją. Także w toku bezpośredniego przesłuchania nic - zarówno jeśli chodzi o treść depozycji świadka, jak i jego zachowanie w trakcie czynności - nie dało podstaw do jakichkolwiek wątpliwości co do rzetelności jego relacji. Świadek rzeczowo i przekonująco tłumaczył wynikające z upływu czasu rozbieżności między kolejno składanymi depozycjami. W taki sam sposób odpowiadał na pytania, jak i ustosunkowywał się do wersji oskarżonego (k.7723v-7727v).

Z wyjaśnień sprawcy, jak i treści jego korespondencji mailowej, można odkodować prawdopodobny motyw (swoiste „usprawiedliwienie”) jego przestępczego działania. Zdawał on sobie z wartości towarów, jakie za pośrednictwem prowadzonej przez niego firmy sprzedaje odbiorcom (...). Funkcjonując od lat w obrocie gospodarczym wiedział też mniej więcej jakiego rodzaju zysk jest w związku z tym generowany. Nie narażając się na błąd w tym zakresie tok myślowy oskarżonego można sprowadzić do konkluzji: „skoro on tyle dzięki mnie zarabia, to „usprawiedliwionym” jest, że część z tych zysków, wbrew umowie, zatrzymam dla siebie” (por. k.7424: „przysporzyłem M. K. (1) zysków, których kwota przekracza 3 mln zł”; k.5550: opis obrotów i własnego nakładu pracy, własnego wynagrodzenia oraz osób „na identycznych stanowiskach”).

Także w ramach tego czynu postawa procesowa sprawcy nie była konsekwentna. Z jednej strony starał się wykazać, że nic nie jest winny M. K. (1) (zob. wniosek dowodowy z 7.04.2016 r. wraz dokumentami w czerwonym segregatorze), a z drugiej wskazywał, że prowadzi rozmowy z R. S. - któremu ww. pokrzywdzony zbył wierzytelność – na temat spłaty zadłużenia (k.7424v). Obronę prowadził więc alternatywnie, a brak jednolitego stanowiska także potwierdza prawidłowość przyjętych ustaleń.

Sposób wyliczenia wynagrodzenia prowizyjnego należnego firmie (...) wynika z umowy (§7) i był znany R. G. (1). Ten ponadto nigdy wcześniej, przed procesem sądowym, nie kwestionował go. Brak jakichkolwiek dowodów na to, że „M. K. (1) z premedytacją w 2009 r. przekazywał środki na prowadzenie oddziału w wysokości, która nie pozwalała na pokrycie rzeczywistych kosztów prowadzenia oddziału”. Wynagrodzenie R. G. (1) nie było przecież ograniczone i zależało od wysokości obrotu towarowego. M. K. (1) co miesiąc wywiązywał się z postanowień kontraktowych (w tym potrącając płatności z dwóch ostatnich faktur i częściowo z października 2008 r. k.5449v). Powyższe twierdzenie sprawcy jest kolejną próbą nieudolnego usprawiedliwienia przywłaszczenia powierzonego mienia. Według stanowiska z 28.08.2009 r. pieniądze w kwocie 140 000 zł miały zostać wydane na „zakup gratisów, przedmiotów i usług związanych ze wsparciem sprzedaży” (k.5551, inaczej k.5550 oraz wniosek dowodowy z 7.04.2016 r., z 21.06.2016 r. i z 6.07.2016 r. na okoliczność kompensat). Jeśli R. G. (1) nie satysfakcjonowała wysokość należności, to po pierwsze powinien był o tym od razu (a nie 21.08.2009 r. k.5550 - wskazane w nim treści to też nie fakty, a usprawiedliwianie długu – por. k.6382: „Nie tłumaczył się dlaczego to zrobił, ale mówił, że nie jest w stanie teraz spłacić mi moich pieniędzy”, k.7726v: „uważam to za linię obrony i tłumaczenie”) poinformować kontrahenta (ten miał możliwość np. zwiększenia wynagrodzenia - §7 ust. 1 umowy), renegocjować warunki umowy (k.5550 pisze, że tego nie zrobił, zaś 7 dni później utrzymuje, że takie próby podejmował k.5551), a gdyby to się nie udało, to skorzystać z klauzuli wypowiedzenia, a nie zagarniać cudze mienie (por. też np. wyrok SA w Lublinie z 3.03.2004 r., II AKa 125/04). Ponadto, jeśli zestawi się wysokość miesięcznych faktur wystawianych na rzecz (...) przez (...) (za „usługi akwizycyjne zgodnie z umową”), z wydatkami związanymi z zatrudnieniem pracowników (za których ponadto nie płacił wszystkich składek ubezpieczeniowych – zob. zadłużenie do ZUS figurujące naU. S. (1); k.5552 i przelew k.5544: wynagrodzenie za sierpień oraz ekwiwalent za urlop, łącznie w kwocie ok. 10 000 zł zapłacił M. K. (1) (k.6985: z sierpniowego przelewu od M. K. (1) w kwocie 10 000 zł, przeznaczonego na płace pracowników, R. G. (1) zapłacił m.in. 1000 zł na rzecz (...)sp. j. 2000 zł tytułem czynszu na rzecz D. R., a tylko 1345 zł wydatkował na pracowników, tj. wypłacił je K. K. ); k.5571-5573: rozliczenia pracowników i kierowców, opłata za biuro 416,50 zł – k.5980 regulować miało ją (...)), wynajęciem małego pomieszczenia na ul. (...), jak i magazynu (zob. k.5550 i 4324-4325 – ten funkcjonował przede wszystkim w F.: zob. zeznania pracowników z 2009 i początku 2015 r.), to R. G. (1) pozostawała kwota co najmniej kilku tysięcy złotych (por. np. k.5571v, 5573v). Skoro od marca 2007 r. do sierpnia 2008 r. oraz od grudnia 2008 r. do czerwca 2009 r. (z tych miesięcy brak nierozliczonych raportów) nie generował długów, to co takiego stało się w pozostałych miesiącach współpracy, że nagle wynagrodzenie prowizyjne przestało oskarżonemu wystarczać na pokrycie kosztów „funkcjonowania oddziału” (k.2002-2004, k.5949-5953: od 2002 r. współpracował z (...), doskonale więc orientował się w jej kosztach i poprzednio, w umowie z 2002 r., prowizję miał o połowę niższą, tj. 3%), już przecież wtedy zbudowanego i wg niego prężnie funkcjonującego (por. k.5550)? Tego sprawca nie wyjaśnił. Ponadto w korespondencji mailowej z 21.08.2009 r., przedstawiając „obraz sytuacji” wskazał, że zadłużenie wynikało m.in. z „rozliczania gratisów r. (...) (…) i finansowania własnej rodziny” (ww. napojem handlował także niezależnie od współpracy z przedsiębiorstwem (...)), w związku z czym zatrzymał część pieniędzy „wpłacanych na raportach”, a „wstrzymane raporty prześle dziś do księgowości”. Treść tej wiadomości, jak i innych dokumentów (np. zobowiązania spłaty 140 000 zł - k.5551) nie pozostawia wątpliwości kto zarządzał firmą, dysponował finansami oraz decydował o tym, że pieniądze od kontrahentów nie trafiły do M. K. (1) (jak się wydaje obrona oskarżonego polegała też na wykazaniu, że pieniądze odbierała jego żona i to ona obowiązana była je wpłacić – k.7476, k.42 załącznika nr 1). Wypełnienie znamion przestępstwa z art. 284§2 k.k. jest wręcz oczywiste.

Odnosząc się do dokumentów znajdujących się w czerwonym skoroszycie: w żadnym razie nie można przyjąć koncepcji oskarżonego (wg którego wydatkował on 149 591,47 zł, która to kwota „jest zbieżna z roszczeniami M. K. (1)”), którą zamierzał przeforsować posługując się dokumentacją firmy (...), wręcz manipulując wskazanymi w niej okolicznościami, które dopasował do z góry przyjętej tezy. Nie wiadomo na co liczył autor wniosku dowodowego – jak się wydaje zakładał, że sąd nie podda dokumentacji analizie lub też przy jej ocenie nie skojarzy innych, wynikających z materiału aktowego faktów.

Po pierwsze: wartość wynagrodzenia prowizyjnego w rozliczeniach miesięcznych R. G. (1) podaje, jako kwotę netto, zaś kompensuje ją z wydatkami w kwocie brutto (m.in. księgowość, magazyn, nagrody, dzierżawa samochodów).

Po drugie: wskazuje on kwoty z dokumentów księgowych (faktury, rachunki, listy płac, deklaracje ZUS itd.), zaś realia tej sprawy nakazują daleko idącą ostrożność przy ocenie czy zostały one: 1) poniesione (opłacone), 2) wydatkowane w związku ze współpracą z (...). Bezspornym przy tym jest, że podsądny, jako pracodawca (formalnie jako płatnik składek figurowała U. S. (1)), nie opłacał większości należności publicznoprawnych związanych z działalnością firmy (por. dokumenty z kontroli podatkowej za 2009 r., tytuły wykonawcze wystawione przez ZUS i okresy dotyczące windykowanych zaległości – tomy od XXI do XXVI, np. k.4313: brak wpłat składek i zaliczek na podatek dochodowy). Stąd obecne zadłużenie jego matki. Skwapliwie zaś pozycję „ZUS” zalicza do wydatków, na które rzekomo przeznaczył „pieniądze z raportów”. „Nagrody za wyniki” (nie ma żadnych dokumentów, z których wynikałaby nie tylko ich wypłata, ale i jej podstawa faktyczna i prawna; co miesiąc jest to kwota 10 000 zł, choć ilość pracowników, jak i wynagrodzenie prowizyjne, są zmienne) oraz „Nagrody za wyniki dla klientów TV, tel kom” nie były uzgodnione z M. K. (1) i zależały od decyzji oskarżonego. Ponadto ta druga pozycja jest fikcyjna, o czym świadczy treść czynności kontrolnych za 2009 r. i uzyskane w ich toku oświadczenie R. G. (1). I tak: monitor (...) marki S. nabyty 20.02.2009 r. wpisany był w ewidencji środków trwałych (taki też zapis figuruje na fakturze) przedsiębiorstwa, zaś dwa telewizory S. kupione 11.02 i 8.07.2009 r. wg oświadczenia podsądnego służyły jako podłączone do laptopów monitory „podczas degustacji r. (...) (towar ten oskarżony nabywał m.in. w 2009 r. z różnych źródeł; k.4054-4055: faktury sprzedaży m.in. z 2008 i 2009 r.; k.5550 dół: „…gdy zabrakło go w (...)” ) lub prezentacji innych towarów handlowych (…) pokazywano na nich materiały reklamowe (k.4313v; k.4315: wg oświadczenia U. S. (1) z 30.09.2010 r. wszystkie trzy „monitory” to środki trwałe). O tego rodzaju promocji sprzedaży nie wspominał żaden z pracowników (...), opisujących formę realizacji czynności zawodowych. Faktur związanych z nabyciem ww. sprzętu R. G. (1) nie przedstawił do rozliczenia M. K. (1).

Zgodnie z umowami dzierżawy pojazdu (k.5805-5846, §7) koszty utrzymania przedmiotu umowy, w tym paliwa, przeglądów technicznych, napraw, eksploatacji, ubezpieczeń ponosić miał Wydzierżawiający (zob. też zeznania K. B. (1) k.5980). Faktury dotyczące opłat za te towary i usługi powinny więc być wystawione na (...). Skoro R. G. (1) przedstawił paragony i faktury , w których nabywcą jest firma (...), to uzasadniony jest wiosek, że nie dotyczą one realizacji umowy z 1.03.2007 r., lecz innej działalności jego firmy.

Pozycja „magazyn w terenie” to wynajęty w okresie luty-sierpień 2009 r. pokój na biuro przy ul. (...) (k.4326 i 6294; tytuł faktur: „za wynajęte pomieszczenie biurowe”). Dlaczego R. G. (1) przebywając w B. i tu prowadząc działalność, po sprzedaży mieszkania przy ul. (...) zdecydował się „utrzymać” siedzibę firmy w S.? Jedynie logiczne wytłumaczenie takiego stanu rzeczy, to chęć zatajenia siedziby przy ul. (...), co zapewniało mu „względny spokój” jeśli chodzi o czynności windykacyjne (dotyczące zarówno jego długów, jak i generowanych „na rachunek” matki) w latach 2003-2009. Żaden z pracowników oskarżonego nie wskazywał, aby jakikolwiek towar pobierał z „magazynu” w S..

Po trzecie: firma (...) m.in. w latach 2008-2009 nie ograniczała się tylko do współpracy handlowej z (...)” w ramach umowy z 1.03.2007 r. (zob. dokumenty z ww. kontroli, m.in. umowy i faktury, księga podatkowa k.4498 i nast.; operacje na rachunku bankowym k.6985, itd.; faktury zakupu i sprzedaży towarów między (...), a (...) nie mają związku z ww. kontraktem). Tymczasem dokumenty przekazane przez oskarżonego w czerwonym skoroszycie, mają jego zdaniem w całości obrazować wydatek związany tylko i wyłącznie z tą współpracą (w tym także „usługi transportowe” A. O. (1) – nie wiadomo dlaczego za sierpień 2009 r. wystawił on dwie faktury na taką samą kwotę, tj. pierwszego i ostatniego dnia tego miesiąca). Nie ma na to żadnego potwierdzenia dowodowego, a chociażby wskazane wyżej przykłady przekonują, że nie sposób ufać wnioskodawcy i przyjmować jego wersję za prawdziwą.

Oskarżony zmierzał do wykazania, że wzajemne rozliczenia odbywały się na zasadzie kompensat należności. Jego linia obrony sprowadzała się do twierdzeń, że nieprzekazane środki wydatkował za zgodą pokrzywdzonego (?, k.7424-jasno tego nie określił) na „działalność oddziału”, a więc de facto jego zdaniem w interesie M. K. (1), który czerpał zyski ze współpracy. Pokrzywdzony, ani jego księgowe, nie potwierdzili, aby tak było. Niewątpliwie wzajemne potrącenia są forma rozliczeń w ramach współpracy gospodarczej – możliwe, że takowe między firmą reprezentowana przez R. G. (1), a przedsiębiorstwem pokrzywdzonego miały miejsce (k.7725; kwoty z „kosztowych” faktur z tytułu dzierżawy pojazdów stanowiły składnik wynagrodzenia prowizyjnego; np. w marcu i maju 2009 r. podlegały uzgodnionej kompensacie np. k.5573v, 5575 i 5577). Oprócz słów podsądnego, brak jest jakiegokolwiek dowodu na to, że w ramach wskazanego w czynie przypisanym zadłużenia (kwota przywłaszczona) przed wrześniem 2009 r. doszło do potrącenia należności, a nie bezprawnego zawłaszczenia cudzych pieniędzy. Gdyby tak było, to M. K. (1) powiedziałby o tym lub też istniałaby potwierdzająca tę okoliczność chociażby korespondencja mailowa (por. np. k.5552, 5574-5578).

Wiadomość tekstowa znajdująca się na k.5576v akt sprawy ma wg oskarżonego potwierdzać praktykę płatności należności pracowniczych ze środków pochodzących od odbiorców towarów (k.8231). Datowana jest ona na 15.06.2007 r., a więc pochodzi sprzed ponad roku od rozpoczęcia realizacji znamion czynu ciągłego. Mowa jest w niej o „tzw. Funduszu Właściciela”, a nie kwotach odbieranych od klientów. Z dokumentu wynika, że M. K. (1) dążył do precyzyjnego udokumentowania i rozliczenia także tych, „nieformalnych” wydatków (mail przekazany także do wiadomości księgowej; to właściciel, a nie np. wnioskowany do przesłuchania G. O. (jego dane nie pojawiają się w żadnej korespondencji), zajmował się rozliczeniami z R. G. (1)). Oskarżony nie przedstawił zaś żadnych dokumentów, z których wynikałoby ponoszenie wydatków na świadczenia pracownicze („funkcjonowanie oddziału”) z pieniędzy należnych właścicielowi (...), za jego zgodą (np. maile informujące go o tym).

O rzekomym, nierozliczonym zobowiązaniu finansowym z tytułu „przeterminowania leków” (k.8233) nie ma mowy w dokumentach sprawy cywilnej, związanych z wszczętym i następnie umorzonym 26.02.2010 r. śledztwem, jak i korespondencji stron z okresu zakończenia współpracy. Nie sposób więc przyjąć, że jest ono aktualne (o ile w ogóle zaistniało) – abstrahując już od tego, jaki mogłoby mieć związek z przywłaszczeniem pieniędzy, skoro na tego typu przyczynę braku przekazania środków finansowych, a okresie ich zagarnięcia, sprawca się nie powoływał. Nieprawdopodobnym jest, że R. G. (1) nie odwołał by się do niego np. w zarzutach do nakazu zapłaty z weksla (k.5570v: wskazał tylko dwie faktury, jako nierozliczone roszczenia). Ponadto nie wskazał nawet, jakiego rzędu (kwota) miałoby to być wierzytelność.

Potrącenie polega na złożeniu drugiej stronie oświadczenia woli w tym przedmiocie (art. 499 k.c.) – przeważnie w formie pisemnej, tym bardziej, jeśli dotyczy znacznych sum. Takie ze strony oskarżonego nie były komunikowane M. K. (1), nie powoływał się on na kompensaty (potrącenia) przed rozwiązaniem umowy we wrześniu 2009 r. (por. k.5550-5556). W zarzutach z maja 2010 r. wskazywał tylko na nierozliczone przez (...) należności z dwóch faktur z lipca i sierpnia 2009 r. (k.5570v). Kwoty w nich ujęte stanowiły przedmiot potrącenia ze strony M. K. (1) (k.5549), którą to czynność prawną oskarżony w październiku 2009 r. kwestionował domagając się ich wypłaty (k.5557-5558). Ostatecznie więc – porównując jego stanowisko na przestrzeni lat – można stwierdzić, że sposób „obrony” dłużnika przed dochodzeniem słusznych roszczeń przez M. K. (1), był zmienny, niespójny, stojący w sprzeczności z treścią dokumentów, jak i życiową oceną zapisów umowy, pism związanych z jej wykonaniem (raporty, uznanie długu itp.), współpracy stron i ich zachowania przede wszystkim w latach 2009-2010. Tym samym został zweryfikowany negatywnie i nie mógł stanowić podstawy ustaleń faktycznych.

Przywłaszczenie wymaga działania w zamiarze bezpośrednim kierunkowym postąpienia z cudzą rzeczą (por. art. 115§9 k.k.), tak jakby się było jej właścicielem. Sprawca przywłaszczenia musi więc zmierzać do zatrzymania będącego w jego posiadaniu cudzego mienia dla siebie lub innej osoby bez żadnego do tego tytułu (por. wyrok SN z dnia 6.01.1978 r. V KR 137/77, publ. w OSNPG 1978/6/64). O zamiarze przywłaszczenia może świadczyć odmowa zwrotu cudzej rzeczy, zaprzeczenie jej posiadania, sprzedaż, darowanie innej osobie, czy też inne zamanifestowanie zamiaru wkomponowania (przejęcia) jej do własnego majątku, np. poprzez niewywiązanie się przez „pośrednika” (zleceniobiorcę) z czynności przekazania otrzymanych od odbiorcy towaru pieniędzy, na rzecz jego sprzedawcy. W ten sposób sprawca niejako uzewnętrznia swój stan psychiczny, swoje nastawienie odnośnie cudzej własności, którą traktuje jak własną.

Istota przywłaszczenia jest zamiar nie bezprawnego władania cudzą rzeczą, nie bezprawne nią dysponowanie, czy nawet bezprawne zatrzymanie, lecz trwałe włączenie przez sprawcę przedmiotu przestępstwa do własnego majątku. Z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie. R. G. (1) nie zabiegał o stanowisko M. K. (1) co do dysponowania jego własnością, tłumaczył się z zadłużenia dopiero wtedy, gdy jego bezprawne działania zostały ujawnione, a pokrzywdzony został postawiony przed faktem dokonanym. Zatajał dług nie przekazując części raportów kasowych (k.5550v), jak i odpowiedzialnością obarczał odbiorców towaru (k.6382: „tłumaczył, że klienci płacą z opóźnieniem albo wcale”). To, że deklarował jego spłatę nie znosi bezprawności. Ewentualna zapłata należności mogłaby być traktowana w kategoriach naprawienia szkody. Deklaracje te były gołosłowne, o czym przekonuje nie tylko bieg sprawy cywilnej, związanych z nią czynności egzekucyjnych (k.5356-5393, 6006-6064), ale też ostateczne stanowisko sprawcy w procesie karnym (zob. treść wniosku dowodowego z 7.04.2016 r. – uważa, że nic nie jest winny pokrzywdzonemu).

R. G. (1) nie liczył na to, że M. K. (1) zgodzi się na jego propozycję z 21.08.2009 r. (k.5550v: „jestem w stanie w dalszym ciągu prowadzić oddział, z pełną przejrzystością i pod pełna kontrolą”). Wiedział, że zagarniając tak dużą kwotę nie otrzyma kolejnej szansy i kontrahent nie zaryzykuje utraty kolejnych środków finansowych. Podjęte przez niego działania w pierwszej połowie sierpnia 2009 r. przekonują, że tak naprawdę prowadził z M. K. (1) swoista „grę”, gdyż w rzeczywistości, łamiąc ustalony w umowie z 1.03.2007 r. zakaz działalności konkurencyjnej (zob. k.4496: §10), już w połowie sierpnia 2009 r. zarejestrował działalność o tym samym profilu naD. K. (k.154 pełnomocnictwo z 6.08.2009 r., k.149 rozpoczęcie działalności z dniem 13.08.2009 r.).

Gdy „oferta” oskarżonego (ta z k.5550) została odrzucona, już w październiku 2009 r., podjął on starania o odzyskanie potrąconych, wzajemnych wierzytelności (k.5557, 5558). Wtedy też dopiero uaktywniała się jego podpisująca dokumenty matka, jako rzekomy właściciel firmy. Gdy Sąd Okręgowy w Poznaniu wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla przeciwko jego poręczycielom (k.5565; odebrany 14.05.2010 r. przez E. G. (1) k.5567v), ci wnieśli zarzuty (k.5570). Będąc świadomi, że podpis na wekslu in blanco został sfałszowany przez E. G. (1), bezwzględnie zamierzali to wykorzystać, aby uniknąć odpowiedzialności cywilnoprawnej. Tym samym niejako sami „przyznali się” do przestępstwa (R. G. (1) posłużył się tym dokumentem przekazując go M. K. (1), zaś jego żona podrobiła weksel), gdyż to właśnie chęć weryfikacji zarzutów skłoniła sąd w tej sprawie do badania podpisu U. S. (1) (zob. też k.6037v). Argumentacja z uzasadnienia zarzutów stoi w jaskrawej sprzeczności z dokumentacją dotyczącą współpracy firm z okresu marzec 2007 – sierpień 2009 r. (k.5570). Nie ma w niej słowa o tym, że R. G. (1) „zatrzymał” jakiekolwiek pieniądze należne (...)”, jak i o przyczynach takiego stanu rzeczy (co wcześniej opisywał np. w mailach). „Podszywający się” pod działalność zarejestrowaną na matkę oskarżony, reprezentujący „jej” firmę, zależnie od okoliczności, aby osiągnąć korzystny dla siebie efekt, nie wahał się przeinaczać fakty bazując na formalnej rejestracji firmy (...). Tak też i było podczas składania wyjaśnień w sprawie karnej.

Marginalnie tylko zwrócić należy uwagę na treść złożonego przez pozwanych w maju 2010 r. wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych (k.5582-5595). Wskazywali na brak pracy, dochodów (R. G. (1)), niespłacone kredyty bankowe w kwocie 40 000 zł (w rzeczywistości zadłużenie o wiele większe), korzystanie z darowizn od rodziców – nie ma w nim mowy o zadłużeniu alimentacyjnym. Tymczasem w tym okresie R. G. (1) zarządzał firmą (...), uzyskiwał dochody, a dwa miesiące później oboje przed przedstawicielami (...) Banku SA będą starali się wykazać wręcz bardzo dobrą kondycję tego przedsiębiorstwa, aby uzyskać jak największy limit karty obciążeniowej.

I jeszcze jedno: umowa z 2002 r. (k.2002-2004) została najprawdopodobniej rozwiązana z uwagi na zajęcie przez Naczelnika US w S. w marcu 2006 r. wierzytelności U. S. (1) należnej jej od (...) (k.2210-2212). Sytuacja była analogiczna jak w przypadku (...) sp. z o.o., kiedy to przy tożsamym zajęciu nastąpiło rozwiązanie umowy (k.2205v: 24.02.2006 r. rozwiązano umowę z 10.05.2005 r. o usługi handlowe ( firmę reprezentował R. G. (1) ), gdy 17.01.2006 r. skierowano egzekucję do wierzytelności U. S. (1)), jak i dwukrotnie rozwiązanie umów o pracę R. G. (1), przy dalszej, nieprzerwanej kooperacji (co wynika z operacji na rachunkach bankowych, wzajemnych rozliczeń (...) oraz (...) sp. z o.o. i (...) M. K. (1)). Gdy zajęcie skarbowe stało się „nieaktualne”, wznowiono formalnie współpracę na mocy umowy z 1.03.2007 r.

Dotyczące 2009 r. ustalenia kontroli podatkowej w firmie (...) wskazują (k.4282-4291), że - tak jak i w przypadku innych podmiotów gospodarczych zarządzanych przez R. G. (1) - nie tylko kumulowane było zadłużenie w związku z brakiem opłacania należności publicznoprawnych, ale też stan ksiąg rachunkowych i dokumentów źródłowych nie pozwalał na transparentne prześledzenie obrotu towarowego, faktycznych dochodów i kosztów uzyskania przychodu (zob. k.4308 i nast.). Sprzedaż części towaru po cenach niższych od ceny nabycia (k.4312, por. k.4367v: ceny nabycia i zbycia), czy przychód ze sprzedaży towaru niższy od kosztów własnych jego pozyskania, mimo stosowanych marż (k.4350, 4312v), świadczy nie tylko o tym, że niecały obrót był ewidencjonowany (mniej towaru sprzedano niż nabyto, a stan magazynu na koniec 2009 r. wynosił „0”), a księgi prowadzono nierzetelnie, lecz także o braku dbania o zrównoważony bilans przedsiębiorstwa oraz traktowaniu zarządzanego podmiotu jako tylko i wyłącznie źródła docelowego zysku, a nie stabilnego dochodu w dłuższej perspektywie czasowej. Gdy formuła (...) - z uwagi na zerwanie współpracy z(...), zadłużenie (U. S. (1), jej syna i synowej) i związaną z nim możliwość windykacji należności – wyczerpała się, R. G. (1) bardzo szybko znalazł sposób na kontynuowanie działalności gospodarczej i niestety w jego przypadku także, nierozerwalnie z nią związanej, przestępczej ( zob. omówienie czynów związanych z firmą (...) ).

Rachunkiem D. K.w (...) SA (wcześniej (...) SA) o numerze (...) dysponował faktycznie R. G. (1) (por. historię obrotów załącznik nr 2; k.3510-3541 (adres korespondencyjny ul. (...), nr tel. R. G. (1) podano: (...); adres e-mail (...) to inicjały oskarżonego, a (...), to nazwa firmy, z którą zawarł jedną z umów o współpracy) oraz m.in. k.7052). Na ten rachunek od grudnia 2006 r. do lutego 2009 r. od podmiotu (...) (nr rachunku (...) - por. k.6974-6984 i wcześniejsze uwagi na temat tego, kto z niego korzystał), z tytułem przelewów „wynagrodzenie, premia” (np. z zysku), wpłynęło łącznie prawie 120 000 złotych (między marcem, a wrześniem 2009 r. jeszcze ok. 3500 zł). Jak widać więc nie była to deficytowa firma, „oddział (...)”, do którego oskarżony musiał „dokładać”, lecz uzyskiwał on z prowadzonej działalności niemałe dochody. W czasie realizacji w 2010 r. czynności egzekucyjnych z wniosku M. K. (1) podsądny i jego żona dysponowali np. co miesiąc kwotą około 20 000 zł zagarnianą z (...) Banku SA, jak i dochodami związanymi z funkcjonowaniem firmy (...). Komornikowi zaś deklarowali brak przychodów i możliwości spłaty zobowiązań (k.6006-6064, w tym 6037v: R. G. (1) twierdził, że nie ma żadnych rachunków bankowych).

Reasumując: R. G. (1) wypełnił wszystkie znamiona czynu z art. 284§2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Ze z góry powziętym zamiarem zatrzymywał i przeznaczał na własne potrzeby cudze pieniądze. Traktował je jak własne. Były mu one powierzone przez kontrahentów (...), miał je w legalnym posiadaniu, z obowiązkiem niezwłocznego przekazania właścicielowi (por. postanowienia §3 ust. 6. i 8. umowy z dnia 1.03.2007 r.). Różnice w okresie realizacji przestępstwa oraz sumy przedmiotu występku między czynem zarzucanym, a przypisanym wynikają z następujących ustaleń. Podstawą określenia kwot pobranych i nie przekazanych firmie M. K. (1)są raporty kasowe (k.5450-5454, 5496-5542). Zgodnie z umową kwoty pozyskane od odbiorów towarów miały być przez oskarżonego niezwłocznie przekazane do firmy (...), najpóźniej następnego dnia. Niewywiązanie się z tego obowiązku z chęcią zatrzymania należności ujętej w danym raporcie kasowym dla siebie (rozporządzenia nią jak własną), w chwili realizacji tego zamiaru (także w ramach zachowania stanowiącego element czynu ciągłego) wypełnia znamiona przywłaszczenia powierzonego mienia. Niezależnie od tego, czy zachodzi sytuacja uprawniająca do skorzystania z instytucji potrącenia, to sprawca nie powoływał się na nią w okresie realizacji działań sprawczych, ani bezpośrednio po ich ujawnieniu (zawsze przywłaszczenie pieniędzy poprzedzało powstanie danego zobowiązania po stronie M. K. (1), tj. z tytułu dzierżawy samochodów, zakupu towarów (por. k.7725), czy też wykonania usług z lipcowej i sierpniowej faktury; nigdy nie było tak, że na datę wymagalności sumy danego zobowiązania, przewyższała ona kwotę, którą przywłaszczył R. G. (1) i z której w tej dacie się nie rozliczył – por. daty raportów kasowych). Tym samym nie stanowiła ona podstawy zatrzymania (zagarnięcia) przez niego cudzych pieniędzy. To przecież dopiero M. K. (1), minimalizując straty (postawa oskarżonego wskazuje, że gdyby M. K. (1) wypłacił mu potrącone świadczenia, to na dzień dzisiejszy dług wynosiłby 175 198,13 zł), skompensował wzajemne należności pismem z dnia 24.09.2009 r. (k.5549, k.5786-5790; por. §8 ust. 2 umowy).

W trakcie pierwszego przesłuchania M. K. (1) wskazał, że „nie jest w stanie podać dokładnej daty, od kiedy Pan R. przestał wpłacać pieniądze na nasze konto” i nie może wykluczyć, że „cały proceder trwał na przestrzeni dwóch lat” (k.5680). W oparciu o daty ujęte w raportach kasowych można jednak ustalić, kiedy wskazane w nich sumy dany przedstawiciel (...) odebrał od nabywcy towaru, kiedy przekazał je do dyspozycji R. G. (1) (oddanie ich np. jego żonie jest z tym równoznaczne – na części raportów podpis R. G. (1) w rubryce „Sprawdził” niejednokrotnie z literą „(...)” kreśloną w charakterystyczny sposób dla E. G. (1)), a w związku z tym w jakiej dacie oskarżony zobowiązany był zwrócić je pokrzywdzonemu, a tego nie uczynił. „23 sierpnia 2008 r.”, jako początkowa data realizacji przestępczego zamiaru wynika z dat raportu kasowego nr (...) (k.5534), z którego należność nie została przekazana zgodnie z treścią §3 ust. 8 umowy z dnia 1.03.2007 r. (tj. „najpóźniej następnego dnia po pobraniu od odbiorcy”). Końcowa data czynu ciągłego ma związek z dniem pobrania pieniędzy z raportu nr (...) (k.5516v), które powinny zostać przekazane do (...) najpóźniej 22.08.2009 r.

Raporty kasowe, z których pieniądze nie zostały przez oskarżonego przekazane ich właścicielowi, ujęto w tzw. raportach zbiorczych o numerach: (...) z kwotą 46 317,66 zł (k.5526 – dotyczy środków przywłaszczonych w okresie od sierpnia do listopada 2008 r.) oraz (...) z kwotą 128 880,47 zł (k.5497 – dotyczy środków przywłaszczonych w okresie od sierpnia do listopada 2008 r.). Łącznie daje to sumę 175 198,13 zł, która została przywłaszczona. Potrącenie wzajemnych wierzytelności przez M. K. (1) zmniejszyło kwotę zadłużenia (k.5549), ale w realiach tej sprawy może być potraktowane jedynie jako naprawienie szkody i to wbrew woli oskarżonego (k.5557-5558). Nie wpływa natomiast na wartość przedmiotu przestępstwa, którą niewłaściwie ujęto w zarzucie. Wartości potrąceń wierzytelności wzajemnych (w tym wskazanych w raportach) wynikają z dokumentów, w tym księgowych (k.5689-5691), zeznań K. B. (1) i D. Ś. - opisano je w środku odwoławczym (k.5790) oraz dokładnie w pozwie (k.5448-5451).

R. G. (1) w 2009 r. przyznał, że nie przekazał pieniędzy z raportów i nie kwestionował sumy zadłużenia. Wartość wskazana w:

- mailu z 21.08.2009 r. (k.5550v – 128 880,47 zł) dotyczy tylko kwot przywłaszczonych w okresie lipiec-sierpień 2009 r. (nie obejmuje sum z pierwszego raportu zbiorczego, tj. z 2008 r.);

- Oświadczeniu” z dnia 2.09.2009 r. (k.5556) i „Zobowiązaniu spłaty” z 28.08.2009 r. (k.5551 – 140 000 zł) wynika z kwoty wskazanej w „Wypowiedzeniu umowy o współpracy” z dnia 2.09.2009 r. (gdy jeszcze M. K. (1) oceniał wartość zaległości i nie dokonał potrącenia k.5549, zob. jego stanowisko z 8.09.2009 r. k.5552), które sygnował też oskarżony.

Z popełnienia przestępstwa podsądny uczynił sobie w odcinku kilkunastomiesięcznym stałe źródło dochodu (por. też k.5551: „na przestrzeni kilkunastu miesięcy nie przekazywaliśmy na konto…”). Kwalifikacja prawna zawiera więc też art. 65§1 k.k. (zob. rozważania na ten temat przy omawianiu jego znamion w ramach czynu z pkt A. 1.). Te same uwarunkowania jak w przypadku czynu z pkt A. 1. decydowały o zastosowaniu art. 4§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 07.06.2010 r. Wyższa górna granica stawek dziennych grzywny skutkowałaby jej ukształtowaniem za przywłaszczenie powierzonych pieniędzy na innym, niekorzystnym dla sprawcy pułapie. Przed nowelizacją Kodeksu karnego, która weszła w życie z dniem 8.06.2010 r., zakaz zajmowania określonego stanowiska, jak i prowadzenia określonej działalności gospodarczej, można było orzec na czas od roku do 10 lat. Od 1.07.2015 r. wydłużono go do lat 15 (art. 1, Dz.U.2015.396). Przyjęcie do oceny prawnej konsekwencji czynu ustawy w brzmieniu wskazanym w pkt B. 6. było więc jak najbardziej wskazane.

Czyny przypisane oskarżonym R. G. (1) i E. G. (1) w punkcie A . 2 . (na szkodę (...) Banku SA) :

R. G. (1), po przywłaszczeniu pieniędzy M. K. (1), wiedział, że jego dalsza współpraca z tym przedsiębiorcą niedługo się zakończy. Jeszcze więc przed formalnym rozwiązaniem umowy z (...) z dnia 1.03.2007 r., podjął działania zmierzające do dalszego funkcjonowania w obrocie gospodarczym. Zadłużenie firmy (...) (a tym samym formalnie jego matki), jego oraz żony (wcześniejsze oraz wynikające z poręczenia weksla in blanco, który M. K. (1) potem wypełnił) powodowało, że szukał sprawdzonego już rozwiązania. Chciał „utworzyć” nowy podmiot gospodarczy, z „czystą” historią finansową, którego nie będą niepokoić wierzyciele. Jednocześnie nie zamierzał zerwać z dotychczasową, nielegalną działalnością i w całości uczciwie prowadzić biznes.

Spotkał się ze swoją koleżanką D. S. i zaproponował założenie na nią firmy. Obiecał, że będzie jej za to wypłacał 400 zł miesięcznie. Kobieta, choć przewidywała i godziła się na to, że w ramach „jej” przedsiębiorstwa może dojść do popełnienia przestępstw o charakterze finansowym, zachęcona korzyścią materialną, wyraziła na to zgodę.

Szóstego sierpnia 2009 r. D. S. oraz małżonkowie G. stawili się w kancelarii notarialnej w S., gdzie ta pierwsza podpisała pełnomocnictwo upoważniające bezterminowo E. G. (1) do: „reprezentowania mnie we wszystkich sprawach oraz przed wszelkimi osobami fizycznymi oraz prawnymi i wszystkimi urzędami oraz organami państwowymi, także we wszystkich sprawach związanych z założeniem, zgłoszeniem i rejestracją przeze mnie działalności gospodarczej i jej późniejszym prowadzeniem, w tym do reprezentowania mnie i występowania w moim imieniu przed Urzędem Miasta, Urzędami Skarbowymi, ZUS, Bankami, Urzędem Statystycznym, Policją oraz wszystkimi innymi nie wymienionymi tutaj instytucjami oraz osobami”.

Czternastego sierpnia 2009 r. podpisany przez D. S. wniosek o wpis do ewidencji działalności gospodarczej wpłynął do Wydziału (...) Urzędu Miejskiego w S.. Wskazano w nim, że firma ww. kobiety będzie wykonywała działalność w B. przy ul. (...), dzień wcześniej ją rozpoczęła, a jej adres korespondencyjny to F., ul. (...). Wraz z żoną i dziećmi mieszkał tam R. G. (1). Na podstawie tego wniosku Prezydent S., jako organ ewidencyjny, 14.08.2009 r. wpisał do rejestru przedsiębiorców firmę o nazwie (...). W Urzędzie Skarbowym w S. dopełniono też wymogów związanych z jej rejestracją do celów podatkowych. Organowi skarbowemu podano numer rachunku bankowego przedsiębiorcy, tj. (...), otwarty na podstawie umowy zawartej 4.12.2006 r. między (...) SA (...) (obecnie (...) SA), a D. S.. Faktycznie od początku jego założenia korzystał z niego R. G. (1).

Dwudziestego trzeciego listopada 2009 r. E. G. (1) reprezentująca (...) zawarła z firmą (...)sp. j. umowę wynajmu pomieszczeń biurowych o powierzchni 53 m ( 2), znajdujących się w budynku przy ul. (...) w B., za 795 złotych netto miesięcznie. Lokal został wydany najemcy 7.01.2010 r. Umowa ta została wypowiedziana przez spółkę jawną pismem z dnia 11.05.2012 r., z uwagi na występujące od grudnia 2011 r. zaległości w opłatach w łącznej kwocie przekraczającej pięć tysięcy złotych. Pierwszego czerwca 2012 r. lokal został odebrany od R. G. (1) przez wynajmującego.

W 2009 roku D. S. wyszła za mąż i zmieniła nazwisko na K. ( dalej jako D. K. (1) ). W lutym 2010 r. złożony został przez nią wniosek, w efekcie którego organ ewidencyjny dokonał zmiany oznaczenia i nazwy przedsiębiorcy na „(...)”. W maju 2010 r. ponownie zmieniono nazwę działalności na (...) ( dalej jako (...) ), a we wniosku został podany kontaktowy numer telefonu należącego do R. G. (1), tj. (...).

Dwudziestego szóstego maja 2010 r. D. K. (1), jako przedsiębiorca, zawarła z (...) Bankiem SA z siedzibą w W., Oddziałem (...) w Ł., określanym jako (...), umowę rachunku bankowego (...) o numerze (...). Jako adres korespondencyjny wskazała siedzibę firmy przy ul. (...) w B. oraz kontaktowy numer telefonu R. G. (1), tj. (...), który został faktycznym jego dysponentem.

W lipcu 2010 r. pracownik (...) Banku SA, P. G. (2), poszukując nowych klientów nawiązał kontakt z przedstawicielem firmy (...). Był nim R. G. (1), któremu zaproponował założenie firmowego rachunku oraz wydanie powiązanej z nim karty obciążeniowej ((...)). Mężczyzna przystał na tę ofertę. Wspólnie z podpisującą wnioski i umowę żoną uczestniczył w gromadzeniu i przedstawianiu doradcy bankowemu dokumentów (...) oraz wypełnianiu niezbędnych formularzy. Oboje nie mieli zamiaru wywiązać się z przyjętych w ramach ww. firmy zobowiązań wobec banku, a ich celem było wyłudzenie pieniędzy. Dlatego zależało im na przyznaniu jak największego limitu środków na karcie (...).

Małżonkowie G. przedstawili P. G. (2) m.in.:

- podpisane 9.06.2010 r. u notariusza przez D. K. (1): „Pełnomocnictwo szczególne”, na mocy którego upoważniła ona E. G. (1) do „zawierania, podpisywania umów i wystawiania weksli in blanco, w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą w jej imieniu i na jej rzecz” oraz „Pełnomocnictwo” dla ww. kobiety, o praktycznie tożsamej treści jak te z 6.08.2009 r.;

- wydane w dniu 14.06.2010 r. z upoważnienia Naczelnika Urzędu Skarbowego w S. zaświadczenie o niezaleganiu przez D. K. (1) w podatkach;

- zeznanie podatkowe (...) D. S.za 2009 r., dotyczące dochodu/straty z pozarolniczej działalności gospodarczej;

- dowód osobisty D. K. (1) oraz własne;

- deklarację (...) za czerwiec 2010 r.;

- wyciąg z ksiąg rachunkowych (...), z którego wynikało, że od stycznia do czerwca 2010 r. firma uzyskała przychody ze sprzedaży wyrobów i usług w kwocie 330 393,55 zł, zakupiła towary handlowe i materiały za 135 805,52 zł, jak również miała wydatki na poziomie 181 584,25 zł.

Dwudziestego ósmego lipca 2010 r. doszło do sporządzenia podpisanych m.in. przez reprezentującą (...) E. G. (1):

- „Wniosku/Umowy ramowej o otwarcie i prowadzenie rachunków bankowych oraz świadczenie wybranych usług bankowych” – tj. umowy rachunku bankowego numer (...) o nazwie (...) - w której niezgodnie z prawdą wpisano, że przychody netto (...) w ostatnim roku wynosiły 2 000 000 PLN;

- „Wniosku o przyznanie limitu na kartę V. (...)”, zawierającego nieprawdziwe oświadczenie odnośnie tego, że wartość sprzedaży ww. firmy z okresu ostatnich 12 miesięcy wynosiła 2 000 000 złotych;

- „Dyspozycji udostępnienia bankowości elektronicznej (...)” umożliwiającej posiadaczom rachunku (...) jego obsługę za pośrednictwem bankowości elektronicznej, tj. poprzez internetowy kanał dostępu.

Wszystkie dotyczące (...) dane zawarte w dokumentacji bankowej zostały podane P. G. (2) przez działających wspólnie i w porozumieniu ze sobą małżonków G.. W „Karcie wzorów podpisów” wskazano, że do dysponowania rachunkiem i znajdującymi się na nim środkami uprawnieni są D. K. (1), E. G. (1) i R. G. (1).

Dwudziestego sierpnia 2010 r. E. G. (1) sygnowała ponadto „Wniosek o wydanie karty (...) do rachunków dla Klientów Korporacyjnych, Klientów Instytucjonalnych i w ramach Pakietu Ekstrabiznes”, postulując przyznanie limitu w kwocie 20 000 zł.

Na podstawie ww. dokumentów, wprowadzona w błąd dyrektor makroregionu (...) (...) SA, K. Ł., 20.08.2010 r. podjęła decyzję o przyznaniu karty (...) z limitem 20 000 zł. Na dane pełnomocnika firmy, tj. E. G. (1), została wydana karta V. (...) o numerze (...). Kobieta korzystała z niej wspólnie z mężem dokonując różnego rodzaju transakcji w kraju i za granicą. W sierpniu 2010 r. ich wartość wyniosła 20 367,58 zł. Dwudziestego pierwszego września 2010 r. nastąpiło obciążenie rachunku tą sumą – rozpoczęło się naliczanie odsetek, gdyż na koncie było jedynie 139 zł. Na skutek błędu w systemie rozliczeniowym banku, pomimo niespłacenia zadłużenia limit karty odnowił się automatycznie, co umożliwiło dalsze korzystanie z niej, co też R. i E. – w pełni świadomi bezprawności takiego działania - od 2 października 2010 r. nadal czynili.

Dwudziestego pierwszego października 2010 r. rachunek został obciążony kwotą 19 963,84 zł, będącą efektem kolejnych transakcji kartą (...) realizowanych przez małżonków G.. Piętnaście dni później zasilono go przelewając z konta (...) w (...) 31 000 zł, zmniejszając zadłużenie do -9 192,40 zł. Szesnastego listopada 2010 r. z rachunku R. G. (1) przelano jeszcze 10 000 zł, w efekcie czego stan środków wynosił +423 zł. Od tej daty na rachunku ewidencjonowane były wyłącznie obciążenia związane z korzystaniem z karty (...) oraz naliczaniem zaległych odsetek od zadłużenia. Ostatnia transakcja kartą miała miejsce 5.10.2011 r., a do tej daty saldo kapitałowego zadłużenia na rachunku wyniosło 240 076,66 zł.

W październiku 2011 r. pracownicy (...) oddziału banku, po otrzymaniu informacji z departamentu w W., zorientowali się, że limit karty obciążeniowej został znacznie przekroczony. Ze względu na to, jak i brak kontaktu z D. K. (1), 14 dnia ww. miesiąca bank zablokował korzystanie z tego instrumentu płatniczego.

Siedemnastego października 2011 r. I. G. i K. Ł. udały się na ul. (...) celem „wizytacji” firmy dłużnika. Nie zastały jednak osób ją reprezentujących i telefonicznie umówiły się na spotkanie z R. G. (1) – który przedstawiał się jako „dyrektor zarządzający” - i jego żoną. Doszło do niego dzień później w siedzibie banku. Oboje generalnie uznali zadłużenie, jednak nie chcieli potwierdzić odbioru wezwania do zapłaty podnosząc, że wina leży też po stronie banku, który nie informował o stanie salda. Zapewniali m.in., że D. K. (1) w wyniku ciąży, a potem choroby umocowała inną osobę do prowadzenia interesów firmy - w czym sama nie uczestniczy - drugim rachunkiem firmowym w (...) zarządzała wyłącznie D. K. (1), która zobowiązała się złożyć stałe zlecenie przelewu co miesiąc na konto w (...) Banku SA kwoty 20 000 zł, z czego się nie wywiązała. W związku z tym nie byli świadomi narastającego zadłużenia. Wskazywali, że kwota sprzedaży B. przez (...) w październiku to wartość około 200 000 zł, co zostanie rozliczone w grudniu 2011 r. oraz zobowiązali się złożyć harmonogram spłaty zadłużenia w ratach i aktualne dokumenty finansowe firmy, z czego się nie wywiązali. Mimo sugestii banku nie poręczyli zadłużenia i nie przystąpili do długu.

W związku z tym bank złożył przeciwko D. K. (1) pozew o zapłatę, a po uzyskaniu tytułu wykonawczego wszczął egzekucję komorniczą. Okazała się ona bezskuteczna.

Czwartego stycznia 2013 r., w wyniku fuzji z Bankiem (...) SA, (...) Bank SA przestał istnieć jako osobny byt prawny, stając się de facto marką handlową Banku (...) SA. We wrześniu 2013 marka (...) Bank została wycofana z rynku i zastąpiona marką Bank (...) .

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): T. Ł. (k.7453, 7531-7537), P. G. (2) (k.7453v-7455v, 7458), I. G. (k.7455v-7458), K. Ł.(k.7680v-7682), częściowe wyjaśnienia oskarżonych D. K. (1) (k.7422), R. G. (1) (k.7423, 7429v-7430, 7887) i E. G. (1) (k.7883v-7884), dokumenty dotyczące wynajmu lokalu przy ul. (...) (k.797-803, 7447-), dokumentacja z urzędu skarbowego dotycząca firmy (...) (k.146-179, 2336), dokumenty z (...) SA (k.2673-2674, 2691-2693, 2697, 3510-3512, 3531-3541), dokumenty z (...) SA, w tym związane z zawarciem umowy, wnioskowaniem o wydanie karty i historia korzystania z niej (k.1328, 1857-1883, 1554), dokumenty z akt sądowych i egzekucyjnych (k.739-794, 571-621), historie operacji bankowych, logowań i transakcji kartą (k.2-14, 44-90, 95-127 Załącznik nr 2).

Dokumentacja związana z rejestracją działalności gospodarczej na dane D. S. (po zmianie nazwiska K.), treść i daty udzielonych przez tę kobietę pełnomocnictw, w powiązaniu z zeznaniami świadków mających kontakt z przedstawicielami firmy (...), nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że faktycznie miała być ona i była prowadzona przez małżonków G. (nie jest to jednak równoznaczne z tym, że każde z nim odpowiada za każde przestępstwo popełnione w związku z tą działalnością). Zarówno miejsce zamieszkania D. K. (1) (S.) oraz prowadzenia firmy (B.), jak i podejmowanie przez nią pracy w różnych firmach na terenie S. w okresie funkcjonowania (...), przekonuje, że kobieta nie brała czynnego udziału w funkcjonowaniu przedsiębiorstwa. Gdy w początkowej fazie działalności był potrzebny jej podpis, sygnowała przedstawione jej dokumenty (np. pełnomocnictwa, dokumenty związane z założeniem w maju 2010 r. konta w (...); większość z podpisów „D. K. (1)” na różnych dokumentach związanych z (...), nie została nakreślona przez nią – por. jej oryginalny podpis k.800, 1346, 1355, 1554, 1921, 1922, 2349, 3423, 2747v, 2888, 2890, 3938). Nie było też tak, że to ona zdecydowała o zamknięciu firmy (por. k.7426: skoro m.in. w drugiej połowie 2012 r. pracowała w Polsce, to nie jest prawdą, że „postanowiła zatrudnić się na terenie Niemiec”; o czym szerzej przy omawianiu czynu z pkt A. 3.). Tak jak i we wcześniejszych przypadkach (PHU (...), (...) de facto ta druga wyrejestrowana w 2013 r., ale od chwili funkcjonowania (...) działalność handlowa prowadzona w szczątkowym zakresie), była to decyzja R. G. (1) wynikająca ze stanu zadłużenia (...), jak i jego zaangażowania się w kolejną sferę działalności (w tym gospodarczej), z którą sprawca także wiązał plany m.in. nielegalnego pozyskiwania dochodów ( (...) sp. z o.o. oraz Stowarzyszenie). Zapewne podjął ją wspólnie z żoną, która sygnowała dokumenty likwidujące działalność i została ustanowiona prezesem nowopowstałej spółki z o.o.

Przechodząc do czynów na szkodę (...) Banku SA. Treść dokumentów związanych z wnioskowaniem i zawarciem umowy firmowego rachunku bankowego, wydaniem karty (...) i ustaleniem przyznanego w jej ramach limitu (k.1328, 1554, 1859-1871), jest jednoznaczna i nie była podważana w sensie autentyczności wpisów. Dwa wnioski o wydanie karty, z 20 i 23.08.2010 r., różnią się miedzy sobą tym, że pierwszy dotyczy wydania karty V. (...) i V. (...), a drugi tylko tej pierwszej (por. też k.2641v zeznania P. G.). Tylko z drugą zaś związana była możliwość uzyskania wysokiego limitu (k.1861), o który wnioskowano 28.07 i 20.08.2010 r. (jego akceptacja nastąpiła w tej drugiej dacie k.1554 i 1860v). Oskarżeni starali się natomiast wykazać, że zawarto w nich prawdziwe dane - niektóre w związku z sugestiami P. G. - a ich intencją nie było działanie na szkodę banku (k.7429v-7430, 7883v-7884). Ocena materiału dowodowego nie pozwala na podzielenie tego stanowiska.

Na wstępie należy zaznaczyć, że rachunek ten, wbrew prawnemu obowiązkowi (por. zapisy art. 5 ust. 4 oraz 9 ust. 1 ustawy z dnia 13.10.1995 r. o zasadach ewidencji i identyfikacji płatników i podatników oraz art. 81 k.k.s.), nie został zgłoszony do urzędu skarbowego (zob. k.2336 i k.163-166). Prześledzenie jego historii przekonuje, że praktycznie nie był wykorzystywany do transakcji gospodarczych (zob. historię operacji k.1328, w tym punkty płatności kartą). Poza wpłatami z dnia 19 sierpnia, 5 i 16 listopada 2010 r., jedyne obroty na nim, to transakcje obciążeniowe, związane z korzystaniem z karty (...) i kumulowaniem zadłużenia. Powyższe trzy transakcje uznaniowe w łącznej kwocie 56 000 zł nie potwierdzają wcale zamiaru wykonania zawartej z bankiem umowy zgodnie z jej treścią.

Pierwsza z nich, w kwocie 15 000 zł nastąpiła w dniu poprzedzającym decyzję co do akceptacji wniosku o wydanie karty (...) i przyznanie limitu w kwocie 20 000 zł. Zgodnie z §3 „Zasad oceny wniosków kredytowych dotyczących ustalenia limitu na kartę płatniczą V. typu(...)” (k.1872), do oceny zdolności kredytowej posiadacza rachunku potrzebna była m.in. jego analiza obejmująca np. średnie miesięczne obroty na rachunku i jego salda. Skoro skorzystano z niestandardowej opcji (k.7681, §4 ust. 2 k.1878v), nie zweryfikowano klienta w BIK, to zapewne przynajmniej stan środków na koncie miał przekonać bankierów do zaakceptowania limitu. Gdy tak się stało, od razu prawie całość z ww. 15 000 zł została wypłacona gotówką (23.08.2010 r.).

Druga i trzecia w kwotach 31 000 i 10 000 zł „likwidowały” wprawdzie zadłużenie z dwóch miesięcy korzystania z karty, ale zdaniem sądu tylko po to, aby zabezpieczyć się przed ewentualnością zarzutu zagarnięcia pieniędzy (o spłatach zadłużenia karty oskarżeni mówili na rozprawie). Oskarżeni to sprytne i inteligentne osoby. Dlatego m.in. tak długo udawało im się unikać odpowiedzialności karnej. Funkcjonując od wielu lat w realiach gospodarki rynkowego posiedli wiedzę (szczególnie R. G. (1)) dotycząca nie tylko odnośnie działalności podmiotów gospodarczych, ale też o tematyce związanej z mechanizmami m.in. umożliwiającymi unikanie płatności zobowiązań, generowanie zadłużenia w taki sposób, aby oprócz odpowiedzialności finansowej nie ponieść prawnokarnej. W przypadku oszustwa organy śledcze muszą ustalić istnienie po stronie sprawcy zamiaru bezpośredniego wprowadzenia w błąd kontrahenta i doprowadzenia go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, już w chwili negocjacji, w tym zawarcia umowy, z której takie rozporządzenie wynika. Ważny jest zamiar sprawy w momencie „rozporządzenia mieniem” przez drugą stronę transakcji i jego zachowanie poprzedzające przekazanie mu cudzej własności (przekazanie mu jej do jego dyspozycji). Późniejszy brak płatności to skutek istotny z punktu widzenia reżimu cywilnoprawnego m.in. z art. 471 k.c., co nie jest równoznaczne z popełnieniem przestępstwa. Wiedza ta jest można powiedzieć powszechna, szczególnie wśród przedsiębiorców, tym bardziej osób, które miały już do czynienia z długami, sądami, komornikami, czy też kierowanym przeciwko nim zawiadomieniami o popełnieniu przestępstw (takie sporządził M. K. (1)). Takimi zaś są oskarżeni. Dlatego też w większości z przypisanych im czynów pojawiły się okoliczności, na które wskazywali broniąc się i negując bezprawność podejmowanych działań. Nie były to „typowe” oszustwa, kiedy to sprawca podaje ewidentnie nieprawdziwe dane, czy też posługuje się nierzetelnymi dokumentami (w tym fałszywymi), a po wyłudzeniu mienia (np. pieniędzy) nie spłaca żadnej kwoty i unika wierzyciela (ten nie ma z nim zupełnie kontaktu).

Takimi okolicznościami w przypadku działań na szkodę banku miały być właśnie te wpłaty (k.7429v: „ja, albo żona, po wykorzystaniu pieniędzy z karty na cele związane z prowadzeniem działalności, żeby uniknąć naliczenia odsetek, spłaciliśmy taką kartę w pierwszym miesiącu”; k.7883v: „przez pierwsze kilka miesięcy karta była na bieżąco spłacana”; innych tłumaczeń, np. co do braku orientacji w skali zadłużenia, winy po stronie banku, który nie informował o braku spłaty karty itp., nie sposób traktować poważnie, o czym niżej).

Podobny „schemat” realizowany był przez R. i E. G. (1) wcześniej, jak i później (np. spłata pierwszej pożyczki z (...), następnie brak spłaty kolejnych (w tym w znacznej części), w o wiele większej wysokości; wykorzystanie pierwszej dotacji z Fundacji; współpraca z kontrahentami – chodzi o wzbudzenie zaufania, a następnie wygenerowanie zadłużenia i brak możliwości jego windykacji). Wcześniejsze tego typu zachowania obrazują np. działania wobec Banku (...) SA z 1999 r. (k.5219-5256). Piętnastego marca 1999 r. R. G. (1) zawarł z tą instytucją finansową umowę pożyczki w (...) nr (...) z przyznanym limitem 7000 zł. Przez 3 miesiące nie przekraczał go (k.5228). Ósmego czerwca 1999 r. E. G. (1) stała się stroną umowy rachunku bankowego zawartej przez męża, po czym oboje zawnioskowali o „zmianę limitu na maksymalnie możliwy”. Następnego dnia przyznano go w wysokości 34 900 zł, w efekcie czego wyżej wymienieni w krótkim czasie spowodowali zadłużenie kapitałowe w kwocie 37 353,76 zł (k.5244), którego do dzisiaj nie spłacili.

Zgodnie z treścią §2 ust. 14-16 Części 6 umowy ramowej na podany adres poczty elektronicznej ( (...) – korzystali z niego małżonkowie G., co wynika z treści wysyłanych do kontrahentów maili) wysyłano co miesiąc wyciągi z informacją o zmianach stanu rachunku i ustaleniu salda. W Części 3 umowy ramowej z 28.07.2010 r. „Produkty Banku wnioskowane przez Klienta” zaznaczono pole „Bankowość elektroniczna (...)” wnioskując jednocześnie o jej udostępnienie (k.1554). „Historia rachunku za okres od 29.07.2010 do 13.05.2014” (k.1328), to właśnie wydruk elektronicznych danych dostępnych w ramach ww. aktywowanych usług. Był on widoczny dla klienta – to jest przecież jedno z założeń jego funkcjonowania (chodzi o możliwość bieżącego sprawdzania stanu środków, wykonanych operacji itp.; zob. też k.7456v-7457). Do systemu bankowości elektronicznej rachunku logowano się wielokrotnie (k.1328 „zestawienie logowań”), z tych samych adresów IP, jakie wykorzystywano do logowań m.in. do kont D. K. (1) (w rzeczywistości, jak wyżej wskazano, dysponował nimi R. G. (1)) w (...) założonego w grudniu 2006 r. oraz (...) aktywowanego w maju 2010 r. (zob. adresy IP w wydrukach Załącznik nr 2 i k.1328; por. też miejsca transakcji kartami powiązanymi z ww. rachunkami: B. i inne miasta, a nie S., gdzie mieszkała D. K. (1) – Załącznik nr 2 k.115-127). Szesnastego listopada 2010 r. miała miejsce ostatnia wpłata na rachunek (uznanie), zaś kolejne operacje to obciążenia związane z comiesięcznym rozliczeniem karty oraz odsetkami zwiększającymi saldo. Co więc, jeśli nie stan zadłużenia, sprawdzali R. i E. G. (1) (oni dysponowali kodami dostępu) logując się do systemu bankowości elektronicznej rachunku m.in. każdego miesiąca w okresie listopad 2010 r. – listopad 2011 r.? Twierdzenia oskarżonych, że „nie mieli dostępu do konta” i o ustanowienie zlecenia stałego prosili D. K. (1) (k.7883v; R. G. (1) mówił o żonie k.7429v) – czego ta nie zrobiła - są oparte jedynie na słowach, a nie na dowodach. Zarówno „właścicielka” rachunku, jak i jej pełnomocnicy, mieli przecież identyczne uprawienia (zob. k.1328: pismo przewodnie z banku oraz karta wzorów podpisów). Wiedzieli, że wcześniej czy później ich przestępcze działania zostaną ujawnione – mieli więc bardzo dużo czasu, aby wymyślić wyjaśnienie stanu zadłużenia, które następnie przedstawili przedstawicielom banku i powielili w sądzie.

Analiza historii operacji na rachunku w (...) (k.45-90 Załącznik nr 2) wskazuje, że niemożliwym jest, aby sprawcy nie zauważyli braku jego comiesięcznego obciążenia w kwocie 20 000 zł. Na ten rachunek faktycznie wpływały cyklicznie środki w kwotach po kilkadziesiąt tysięcy złotych, przelewane przez firmę (...) sp. z o.o. (k.7429v, niejednokrotnie dokonywano kilku jednorazowych wypłat w bankomacie tego samego dnia, pozostawiając na rachunku kilkadziesiąt złotych, a więc dysponent konta wiedział jakie jest jego saldo - k.45v-80v Załącznik nr 2). Były one jednak w ciągu kilku dni rozdysponowywane (większość z nich przelewano na rachunek firmy (...) sp. z o.o. (k.7054v), od której R. G. (1), wg jego wyjaśnień, kupował kawę) w taki sposób, że w zdecydowanej większości dni danego miesiąca, na rachunku było nie więcej niż kilkadziesiąt, kilkaset, sporadycznie kilka tysięcy złotych. Jego dysponent od razu zauważyłby to, że doszło do transferu kwoty 20 000 zł, która wg podsądnych miała być co miesiąc przelewana w ramach zlecenia stałego.

Prześledzenie transakcji na rachunku w (...) przeczy też forsowanej przez oskarżonych tezie odnośnie wysokości środków pozostających w dyspozycji firmy (...), która stanowiła podstawę podania przychodów netto i wartości sprzedaży tej firmy w kwotach 2 000 000 zł. Także analiza innych rachunków z okresu wrzesień 2009 (E. G. (1) zadeklarowała w US w B. pierwszą sprzedaż w ramach (...) w dniu 2.10.2009 r., k.2337) – lipiec 2010 r., na których tytuły operacji mogą wskazywać na ich powiązanie z działalnością (...) (np. k.11-14 oraz k.151-164 Załącznik nr 2, wpłaty od i do firmy G. B., k.4058-4059 dokumentacja obrazująca okres, rodzaj i skalę współpracy; k.2736), nie daje powodów do przyjęcia, że dane dotyczące sprzedaży i przychodów tej firmy były rzetelne (zdecydowanie je zawyżono, o ponad półtora miliona złotych; zob. też (...) za cały 2010 r. k.846: przychód 986 886,86 zł (brutto), dochód 59 227,76 zł; k.1865: w 2009 r. przychód 57 951,69 zł, strata 5988,72 zł). Zestawienia deklaracji (...) (...) obrazuje, że od października 2009 r. do lipca 2010 r. przychód tej firmy oscylował w granicach 500 000 zł (podstawa opodatkowania), a nabycie towarów i usług też na poziomie tej kwoty (k.2639, 3020-3051).

Z wystawionych przez (...) na rzecz (...) sp. z o.o. faktur wynika, że współpraca tych firm rozpoczęła się w czerwcu 2010 r., a zakończyła we wrześniu 2011 r. (k.4202 – dużo faktur z tej samej daty na różne kwoty; w tym okresie łączny wpływ od (...) sp. z o.o. w kwocie 919 090,58 zł; podpisy na fakturach w formie parafki, podobnej do tej, jaka widnieje na fakturach Agencji (...)). Marginalnie tylko należy zauważyć, że tzw. „faktury marketingowe” wystawiane przez (...) sp. z o.o. na rzecz (...) (zob. k.4201-4203), mogły dokumentować fikcyjne czynności (w całości lub w części; zmierzać do zaniżenia należnego podatku VAT). Wskazuje na to dokumentacja związana z kontrolą UKS, w efekcie której (...) sp. z o.o. zwróciła Skarbowi Państwa całość podatku od towarów i usług, ujętego w ww. dokumentach sprzedaży (k.7618). Poza tym jeśli tak doskonale współpracowało się oskarżonym m.in. z tą firmą, jak i innymi (zob. historie operacji bankowych na rachunku w (...) – przelewy z i na rachunki różnych firm), to dlaczego nie spłacali swoich zobowiązań, w tym wobec (...) Banku SA? Mieli przecież ku temu możliwości płatnicze.

Z dokumentów (k.4059 oraz złożone przez G. B. z pismem z dnia 23.06.2016 r.), wyjaśnień oskarżonych i zeznań G. B. wynika, że firmy PHU (...) oraz (...), oprócz współpracy handlowej, kooperowały też w podobnym zakresie jak (...) i (...) M. K. (1). Przedstawiciele (...) (w tym R. G. (1)) mieli pobierać pieniądze za towary sprzedawane przez G. B. od ich odbiorców i przekazywać je następnie sprzedającemu. Z okresu październik 2009 r. – lipiec 2010 r. wartość faktur za „usługi marketingowe” to około 162 000 zł (k.4059). Jeśli kwota ta stanowiła od 10 do 14% (jak podał świadek na rozprawie) sumy obrotów (tj. sprzedaży towarów zrealizowanej na rzecz G. B. przez (...)), to otrzymamy wartość sprzedanych towarów rzędu od 1 200 000 do 1 620 000 zł. Skoro zaś około połowa tej wartości była odbierana od klientów (k.8163v), to nawet przyjęcie stanowiska podsądnego (a tak się nie stało, o czym niżej) nie pozwala na uznanie, że wpisane w dokumentach bankowych kwoty (2 000 000 zł) odpowiadały rzeczywistości. Z zapisów płyty CD (k.6985) wynika, że z rachunku firmy (...) – a nie (...) – przelewano od listopada 2009 r. na rzecz G. B. różne kwoty pieniędzy tytułem „rozliczenia raportów”. Były to jednak w skali miesiąca niejednokrotnie nawet mniejsze sumy, niż ujęte w fakturach za „usługi marketingowe” (k.7884 E. G. (1) mówiła o wartości w ramach tej współpracy „przepływie gotówki przez konto”, tak samo jej mąż k.8090v: „należności te przesyłaliśmy na konto hurtowni B.”; np. w styczniu 2010 r. przelewy na około 2 000 zł, a faktura z 9.02.2010 r. na 13 473,36 zł; w lutym na około 12 000 zł, a faktura z marca na 18 300 zł).

Dokumentacja, która w lipcu 2010 r. został przedstawiona przez małżonków G. jako przedstawicieli (...), została przesłana przez bank i dołączona do akt. Próżno szukać w niej jakichkolwiek danych odnośnie współpracy tej firmy z G. B.. Nie było więc tak, że P. G. przeglądał dokumenty z tym związane (tak R. G. (1) k.8090v). Miał on rzekomo „zajrzeć do dokumentacji związanej z obrotem gotówki”. O żadnym zestawieniu z tym związanym nie było mowy w toku postępowania dowodowego, a dokumentacja przedłożona przez G. B. wskazuje, że jej analiza musiałaby zająć dużo czasu. Poza tym dokumenty te nie dowodzą nawet takiej skali „obrotów” (chodzi o sumy pobrane przez pracowników (...) od odbiorców i następnie przekazane firmie G. B.), o której mówił oskarżony. Na przykład z rozliczenia czerwca 2010 r. wynika, że (...) przekazało na rzecz (...) kwotę 42 886,16 zł. Wartość przelewów z tego miesiąca to około 24 000 zł (zob. wyciągi bankowe przekazane przez G. B.). A suma za usługi akwizycyjne to 22 089,25 zł, czyli około 33% ww. dwóch wartości. Tak samo jest w przypadku maja 2010 r. – wpłaty (KP i przelewy – przy czym pieniądze pobrane na druki KP mogły być następnie przelewane na rachunek firmy G. B.; C. K. wpłacał pieniądze ze swojego rachunku, a nie firmowego (...)) to około 54 200 zł, a wartość faktury z 2.06.2010 r. za ww. usługi to 21 179,20 zł (z dokumentu „Dowód wypłaty” „Rozliczenie MAJ 2010” wynika, że G. B. wypłacił R. G. (1) 16 997,04 zł). Możliwe więc, że tak jak w przypadku faktur wystawionych przez (...) sp. z o.o., faktury za „usługi akwizycyjne” były zawyżone, co u odbiorcy tego dokumentu obniżało wartość podatku naliczonego VAT.

Ponadto nie sposób uwierzyć w to, że R. G. (1), czy też jego żona, nie odróżniali przychodów i sprzedaży firmy, od posiadania środków innego podmiotu ze zobowiązaniem do ich niezwłocznego wydania uprawnionej firmie (np. G. B. w ramach współpracy podobnej do tej, z jaką mieliśmy do czynienia w przypadku M. K. (1)). Już chociażby w związku z „zarzutami” (w 2010 r. nie mającymi jeszcze formy procesowej) przywłaszczenia pieniędzy na szkodę M. K. (1), prowadzonym procesem cywilnym o zapłatę i karnym z zawiadomienia ww. pokrzywdzonego, doskonale orientowali się w tej tematyce. Sami zresztą przyznali, że do zaliczenia także tych pieniędzy nakłonił ich P. G.. Ten zaprzeczył, aby tak było i to jego wersja jest wiarygodna (k.7454). Oczywiście doradcy bankowemu zależało na sprzedaży produktów pracodawcy, co sam przyznał. Jednak nie miał on żadnego interesu w tym, aby zawyżać dane finansowe firmy po to, aby jej przedstawiciele uzyskali dostęp do większej puli środków płatniczych (limit karty zależał od wartości sprzedaży (tym samym przychodów firmy netto) k.1861 i 1861v, a nie wartości przepływu środków na rachunku). Tylko i wyłącznie oni mieli w tym interes finansowy. Pracownikom banku można ewentualnie zarzucić brak należytej staranności w weryfikacji klienta (por. „Zasady oceny wniosków…”, „Regulamin używania kart (...)” oraz „Instrukcję służbową…” k.1872-1880, k.7680v-7681), która jednak nie była efektem umyślnego działania, lecz postępowania wynikającego z zaufania do reprezentantów (...) (pełnomocnika i przedstawiającego się jako „Dyrektor Zarządzający” R. G. (1)). I. G., P. G. i K. Ł. mówili prawdę podając w datach kolejnych przesłuchań te okoliczności, które z kontaktów z oskarżonymi pamiętali. Ich wersje wydarzeń wskazują na dominującą rolę R. G. (1), który współdziałał z żoną. Formalnie to ona reprezentowała (...), ale nie ulega wątpliwości (także w świetle wyjaśnień małżonków G.), że wszystkie działania sprawcze realizowane przez nią i jej męża, obciążają w ramach współsprawstwa każde z nich. Spokojna reakcja ww. na wiadomość o stanie zadłużenia (k.7456) nie pozostawia wątpliwości, że od dawna o nim wiedzieli.

Wynikająca z ksiąg rachunkowych wartość sprzedaży (...) z 2009 r. (za ten rok prowadzono kontrolę podatkową, brak danych za rok 2010, ale z treści dokumentów (k.6596-6597, 4341, 7745, 4061-4087 (m.in. sprzedaż przez (...) towarów J. S. (1), które kupowane były w ramach (...)), 1315-1319, 4090-4182, że było podobnie) jej część, została wygenerowana w sposób „sztuczny”. Towar, który R. G. (1) prowadząc firmę (...) kupował od PHU (...), tego samego dnia sprzedawany był za tę samą cenę przedsiębiorstwu (...) (por. daty faktur, rodzaj ujętego w nich towaru i ceny – m.in. faktury z dnia 10, 12, 16, 19, 24.11.2009 r.; z dnia 1, 10, 18, 22.12.2009 r. - k.4059 i k.4408v, 4409v, 4410v, 4411v, 4412, 4413v, 4416, 4417, 4417v, 4424, 4432v, 4433, 4439, 4439v, 4441-4442). Obie zaś firmy de facto reprezentowała ta sama osoba, tj. oskarżony.

Regulamin używania kart (...)” (k.1874-1877) oskarżeni otrzymali 28.07.2010 r. (k.1554 4 str. umowy, część „Załączniki”). Wiedzieli m.in. jakie są cykle rozliczeniowe, kiedy zadłużenie obciąża rachunek (§26 Rozdział IV), jak karta jest rozliczana, jak powinna być używana (§19 Rozdział III) i na jakich zasadach odnawia się jej limit (por. też k.7429v-7430). Nie stosowali się jednak do tych wymogów stanowiących integralną część umowy ramowej.

W maju 2010 r. D. K. (1) zawarła umowę rachunku bankowego z (...) Bankiem SA ( (...) Banku SA, k.3531-3541). To on był wykorzystywany przez współoskarżonych w działalności (...) (por. dotyczące go dokumenty k.3541 oraz w Załączniku nr 2; k.7887 R. G. (1) wyjaśnił, że był z D. K. (1) w (...)w S.). Nasuwa się pytanie: po co już dwa miesiące później małżonkowie G. (współsprawstwo) zdecydowali się na zawarcie identycznej umowy z innym bankiem? Kartę obciążeniową, debetową (taką, V. (...) wydano do rachunku w maju 2010 r., k.3536) lub kredytową mogli uzyskać przecież w ramach rachunku w (...), (...) lub (...) SA (k.185 i nast. Załącznik nr 2). Rachunek w (...) Banku SA, zgodnie z treścią umowy miał być wykorzystywany w działalności gospodarczej (...), co nie miało miejsca. Za związane z nim czynności i usługi bank naliczał opłaty i prowizje (§5 umowy), które już od października 2010 r. nie były regulowane (zob. historia operacji). W realiach sprawy jedyne rozsądne wyjaśnienie tej sytuacji sprowadza się do przyjęcia przestępczego zamiaru podsądnych w ramach czynności dotyczących zawarcia umowy i uzyskania dostępu do pieniędzy związanych z przyznanym limitem karty. Stanowisko to wspierają też ich nieszczere wyjaśnienia przyczyn zadłużenia, podane na spotkaniu z przedstawicielami (...) Banku SA w dniu 18.10.2011 r. (zob. notatka k.1554). Nieprawdziwe są m.in. informacje na temat:

- stanu zdrowia D. K. (1) (k.1960 „mówili, że pani K. po urodzeniu dziecka rozchorowała się, stąd ich uczestnictwo w tej działalności”). Z uzyskanych z NFZ, jak i wojewódzkiego szpitala w S., danych dotyczących korzystania przez D. K. (1) z usług medycznych i świadczeń zdrowotnych od sierpnia 2009 r. do czerwca 2012 r. wynika, że na nic poważnego kobieta nie chorowała (k.3350-3351, 6485; kolejne dziecko urodziła w sierpniu 2010 r.). E. G. (1) dołączyła trzy dokumenty z leczenia współoskarżonej w 2011 r., mające uzasadniać udzielenie jej pełnomocnictw do prowadzenia firmy (k.8001-8004; wynika z nich ponadto, że D. K. (1) wymagała wtedy obserwacji, a nie leczenia, a ze szpitala wypisano ją po dwóch dniach od zabiegu w dobrym stanie). Zapomniała chyba jednak o tym, że ww. upoważniania wystawiono w sierpniu 2009 r. i czerwcu 2010 r.

- Obrotów związanych ze sprzedażą(...) (rzekomo wynalezionego i patentowego przez R. G. (1); kwota jego dostaw w październiku miała wynieść 200 000 zł).

- Zarządzania rachunkiem w (...) wyłącznie przez D. K. (1).

- Stanu świadomości co do tego, że „co miesiąc saldo jest spłacane”.

Skoro uznali zadłużenie i jego wysokości nie kwestionowali także w toku procesu, to dlaczego nie poręczyli spłaty i nie przystąpili do długu zgodnie ze stanowiskiem wierzyciela (k.755, doręczenie pisma k.758v)?

Od momentu, gdy oskarżeni uzyskali zaświadczenie z urzędu skarbowego potwierdzające brak zaległości podatkowych D. K. (1) wg stanu na 14.06.2010 r. (k.1864), zaprzestali regulowania podatku VAT (k.1964, 3020-3051 – windykowano go potem przymusowo). Roczne rozliczenia podatku dochodowego za lata 2010-2012 (tylko te za 2009 r. złożono terminowo - k.2410 - i przedłożono w banku k.1865-1869) także zostały złożone dopiero po monitach organów skarbowych (za co D. K. (1) ukarano mandatami, k.849 i nast.). Zgłoszenie rejestracyjne z zakresie podatku od towarów i usług podpisała 5.10.2009 r. swoim imieniem i nazwiskiem E. G. (1) (k.2356-2358). Deklaracje (...) za miesiące: 11 i 12.2009 r. oraz 04, 08, i 09.2010 r. sygnowała w taki sam sposób (k.2362v, 2363v, 2370v, 2377v, 2379v), a te za 01, 05 i 07 2010 r. podpisywano nazwiskiem „G.” lub „E. G. (1)” (k.2364v, 2372v, 2375v – charakter pisma oskarżonego). W marcu, kwietniu podpisano je „S.” (k.2366v, 2368v), choć od sierpnia 2009 r.D. S. zmieniła nazwisko na „K.”, a w lutym 2010 r. dostosowano do tej zmiany dane rejestrowe (oskarżeni wiedzieli, że kobieta nie może już posługiwać się nazwiskiem panieńskim). Począwszy od deklaracji za październik 2010 r. – a więc od miesiąca, w którym rozpoczyna się kradzież pieniędzy z (...) Banku SA – są one sygnowane danymi „D. K. (1)” (k.2381-2408), ale sposób ich kreślenia wskazuje, że nie robiła tego ta oskarżona (z uwagi na zakres zarzutów dopuszczanie dowodu z opinii na tę okoliczność było zbędne). Wydaje się, że nie jest to przypadek – najprawdopodobniej było to ukierunkowane na zatajenie udziału małżonków G. w generowaniu długów „na konto” D. K. (1) (podobnie postąpiono w przypadku części nieopłaconych faktur, o czym w dalszej części uzasadnienia). Skoro jednak ta zdecydowała się zająć takie, a nie inne stanowisko przed sądem, a świadkowie wskazywali na bezpośredni kontakt z wyżej wymienionymi w ramach współpracy z (...), to R. i E. G. (1) nie pozostało nic innego niż przyznać się do zarządzania tą firmą.

Powyższe pośrednio wskazuje to, że także działalność w ramach (...) nie była ukierunkowana na uzyskanie legalnych dochodów w dłuższej perspektywie czasowej, lecz chodziło o wygenerowanie możliwie największych dochodów (nie spłacając należności publicznoprawnych i zobowiązań kontrahentów, w tym banku), w możliwie najdłuższym odcinku czasowym, tj. do chwili, gdy z uwagi na działania wierzycieli nie będzie to już możliwe (tak jak w przypadku firm (...)).

Omówione okoliczności przekonują, że twierdzenia oskarżonych co do braku świadomości narastającego zadłużenia są wręcz naiwne, ukierunkowane tylko i wyłącznie na uniknięcie odpowiedzialności karnej, nie mające nic wspólnego z faktycznym stanem rzeczy. Początkowo zamierzali wyłudzić 20 000 zł, ale gdy nadarzyła się okazja zagarnięcia większej sumy, skrzętnie z niej skorzystali. Zapewnienia o chęci spłaty tego, jak i innych długów, to tylko puste deklaracje, mające stworzyć wrażenie, że ich autorzy to uczciwe osoby i spowodować „obalenie” zarzutów.

Gdyby sprawcy chcieli naprawić szkodę, to by to zrobili. W świetle zgromadzonej w toku śledztwa dokumentacji (m.in. korespondencja z banku do (...), akta sądowe i egzekucyjne, w tym dowody doręczeń pism w ich toku) za wręcz „dziecinne” uznać należy tłumaczenia, że oskarżeni nie wiedzieli o wyroku zasądzającym na rzecz banku zaległość od D. K. (1), bezskuteczności egzekucji, czy też, iż po fuzji banków w (...) SA powiedziano im o braku konieczności spłaty zadłużenia (k.7430, 7884). Gdyby transakcje kartą były ubezpieczone, to bank nie wystąpiłby do sądu, a ewentualnej zapłaty domagałby się ubezpieczyciel. Jak wynika z rodzaju tych transakcji, oskarżeni w okresie wrzesień 2010 r. – październik 2011 r. prowadzili dość „wystawne życie” (wyjazdy zagraniczne, wydawanie około dwudziestu tysięcy złotych w ciągu kilku lub kilkunastu dni – oprócz innych dochodów uzyskiwanych w tym czasie z działalności, legalnie i nielegalnie; k.5641: „wiem, że dobrze mu się powodziło”), nie dbając o to, że wydają cudze, bezprawnie pozyskane pieniądze. Gdy 7.08.2012 r. urząd skarbowy zwrócił (...) podatek VAT w kwocie 22 923 zł (k.3020v, k.89v Załącznik nr 2), także ona nie została przeznaczona na spłatę długów ww. firmy (k.3531-3540 oraz wydruk operacji Załącznik nr 2: 8.08.2012 r. wypłaty w bankomacie jedna za drugą na łącznie 15 000 zł; 9.08.2012 przelew 500 zł dla D. R., 70 zł dla E. G. (1), 600 zł dla P. P., 6580 zł wypłacono z bankomatu i zostało 45,86 zł , 10.08.2012 r. sprawdzono saldo rachunku (k.90 Załącznik nr 2), po czym wypłacono 40 zł; wypłaty w bankomatach na ul (...) i (...), a więc w pobliżu siedziby (...) i m. F.). A przecież wystarczyłaby na pokrycie np. wymagalnych należności (...) s.c., J. K. (1) i B. O. (1). Sprawcy nie spłacili ich, bo nie chcieli i nie mogą tłumaczyć się np. trudną sytuacją finansową, zła koniunkturą na rynku, czy też niezawinionym niepowodzeniem w biznesie (nietrafne decyzje gospodarcze, nierzetelni kontrahenci itp.). W czasie kradzieży pieniędzy R. G. (1) zarządzał „swoimi” finansami m.in. przelewając znaczne kwoty na prywatny rachunek w (...) SA (z niego przelał na konto w (...) SA 19.08.2010 r. 15 000 zł) i wydatkując je na różne cele (k.2736-2740, zob. też dane z płyty CD; m.in. 15.03 i 24.11.2011 r. 27 000 zł na rachunek szwagierki B. D. pod tytułem „zasilenie” oraz „datki na butki dla A.”). Piętnastego października 2010 r., w ramach (...) oskarżeni rozpoczęli najem pomieszczeń przy ul. (...) (k.3419), w tym poddasza (k.3710).

Już w pierwszej dekadzie sierpnia (a więc przez wydaniem karty (...)) sprawcy wiedzieli o wszczętej przeciwko nim egzekucji przez M. K. (1) (k.6007, 6017). Nie powstrzymało ich to przed realizacją kolejnego czynu zabronionego. Od października 2010 r. do stycznia 2012 r. sprzedali firmie (...) SA B., osiągając z tego tytułu zysk w kwocie około 70 000 zł (k.6427-6473; koszt wytworzenia wg deklaracji R. G. (1) to około 6 zł, a sprzedaż po 22,50 zł). Mimo to nie spłacali długów, choć 18.10.2011 r. zapewniali w banku, że właśnie w związku z tego typu transakcjami uzyskają dochody. We wrześniu i grudniu 2011 r. oraz styczniu 2012 r., zamiast spłacić dług, z rachunku (...) przelano na konto Stowarzyszenia około 100 000 zł (k.7054-7057).

Istotą współsprawstwa jest oparte na porozumieniu współdziałanie dwóch lub więcej osób, z których każda obejmuje swoim zamiarem realizację całości znamion określonego czynu zabronionego i postępując w określony sposób dąży do osiągnięcia założonego, realizowanego wspólnymi siłami, bezprawnego celu. To porozumienie jest tym szczególnym elementem podmiotowym, który zespalając zachowania poszczególnych osób, pozwala przypisać każdej z nich również i tę akcję sprawczą, którą przedsięwzięła inna osoba współdziałająca w popełnieniu przestępstwa. W doktrynie i orzecznictwie dominuje podzielany przez sąd pogląd, iż dla przyjęcia współsprawstwa nie jest konieczne, aby każda z osób działających w porozumieniu realizowała „własnoręcznie” znamiona czynu zabronionego, czy też nawet część tych znamion. Wystarczy natomiast, że taka osoba w ramach uzgodnionego podziału ról, ułatwia „bezpośredniemu” sprawcy realizację wspólnie zamierzonego celu. W efekcie, o wspólnym działaniu możemy mówić nie tylko wtedy, gdy każdy ze współsprawców realizuje część znamion, ale także wtedy, gdy współdziałający nie realizuje żadnego znamienia czasownikowego uzgodnionego czynu zabronionego, ale wykonane wcześniej przez niego czynności stanowią istotny wkład we wspólne przedsięwzięcie. Każdy ze współsprawców ponosi odpowiedzialność za całość popełnionego (wspólnie i w porozumieniu) przestępstwa, a więc także i w tej części, w jakiej znamiona występku zostały wypełnione przez innego wspólnika (por. np. wyrok SN z dnia 29.06.2006 r., V KK 391/05, publ. w OSNwSK 2006/1/1289; wyrok SA w Katowicach z dnia 23.09.2004 r., II AKa 276/04, publ. w Prok. i Pr. 2005/10/15; postanowienie SN z dnia 05.05.2003 r., V KK 346/02, LEX nr 78912; wyrok SA w Krakowie z dnia 15.01.2003 r., II AKa 353/02, KZS 2003/3/36 oraz Jacek Giezek, komentarz do art. 18, Kodeks karny, część ogólna, komentarz, LEX 2007, tezy 6 - 10).

Wobec tego nie jest ważne m.in. to, kto ze wspólników podawał kwoty wpisane do formularzy, kto podpisywał dokumenty, kto je „przedkładał” (art. 297 k.k.), kto dokonał danej transakcji kartą. Każda z czynności realizowanych na szkodę banku w ramach przypisanych czynów podejmowana była w wykonaniu wspólnie przyjętego planu przestępczego działania. W ramach zarzutu nr II. należało obojgu przypisać przestępstwa z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zb. z art. 297§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. oraz z art. 278§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

Początek czynu z pkt A. 2. a. to data, w której m.in. doszło do sporządzenia nierzetelnych, pisemnych oświadczeń zawartych w dokumentacji. Wtedy to nastąpiło wprowadzenie pierwszego z przedstawicieli pokrzywdzonej instytucji w błąd w zakresie wskazanym w wyroku. Oskarżeni wiedzieli, że to nie on będzie decydował o wydaniu karty z określonym we wniosku limitem. Na podstawie nieprawdziwych danych wniosek ten zaakceptowała K. Ł. (k.1860-1862). Z historii operacji na rachunku bankowym (por. też miejsca transakcji kartą) wynika, że nie był on wykorzystywany w działalności (...) (do tego służyło konto w (...) – k.45 i nast. Załącznik nr 2). Oskarżeni nie mieli zamiaru wykonać kontraktu zgodnie z jego treścią, a ich celem było wyłudzenie pieniędzy z przyznanego limitu karty (...). Przedstawiciele banku nie mieli też świadomości, że działalność opiera się na stosunku firmanctwa, co podsądni zataili. Wiązała się z tym m.in. weryfikacja zaległości finansowych D. K. (1) w urzędzie skarbowym (k.1864). Gdyby taka dotyczyła R. i E. G. (1), to z pewnością do podpisania umowy rachunku bankowego by nie doszło (oni mieli zaległości podatkowe).

Wysokość przychodów netto (...) oraz wartość sprzedaży tej firmy, miały zasadnicze znaczenie przy ustalaniu przyznanego limitu karty (zob. wyliczenia k.1861). „Nierzetelne pisemne oświadczenie”, o którym mowa w art. 297§1 k.k., może być sporządzone na odrębnej kartce, wypełnionym druku (pliku elektronicznym) formularza wzoru umowy, oświadczenia, wniosku itp. Z punktu widzenia znamion ww. czynu nie ma znaczenia kto wypełnia formularz. Ważne jest, że następuje to za wiedzą i zgodą sprawcy (wspólników), który (którzy) podaje nieprawdziwe dane, a jeden z nich w ramach przestępczego porozumienia podpisuje następnie dokumenty potwierdzając niejako tym samym zgodność z prawdą zawartych w nich danych. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w tej sprawie.

Zgodnie z §16 „Regulaminu używania kart (...)”, po podjęciu pozytywnej decyzji co do wydania karty bank w ciągu 14 od daty złożenia wniosku przesyła PIN na adres korespondencyjny wskazany we wniosku. Następnie adresat odbiera w banku kartę, na co ma 60 dni (k.1875). Gdy tak się stanie, to w tym momencie dochodzi o faktycznego rozporządzenia mieniem przez bank - pozostawia on bowiem w swobodnej dyspozycji klienta pieniądze (w formie elektronicznej), którymi ten, w ramach przyznanego limitu, może rozporządzać (realizować transakcje, wypłacać środki w bankomatach). Jeśli miał on przestępcze zamiary – a tak było w tej sprawie – to w tym momencie dochodzi do finalizacji (dokonania) oszustwa (por. np. wyrok SN z dnia 16.05.2008 r., II KK 354/07 oraz wyrok SA w Katowicach z dnia 12.03.2008 r., II AKa 356/07). Czy sprawca z danej mu możliwości skorzysta, z punktu widzenia pochodu przestępstwa nie ma żadnego znaczenia. Jego zachowanie w tym aspekcie ma związek jedynie z pojęciem szkody (ta nastąpi, gdy środki zostaną pobrane). Z dokumentów nie wynika, w jakiej dacie współdziałająca z mężem E. G. (1) odebrała kartę. Wprawdzie w wezwaniu do zapłaty z dnia 17.10.2011 r. (k.1554) wskazano, że nastąpiło to 10.09.2010 r., ale pierwsza transakcja kartą miała miejsce dzień wcześniej (k.1328). Dlatego też 9 września 2010 r. jest końcową datą czynu ciągłego przypisanego w pkt A. 2. a.

Oskarżeni w czasie lipcowo-sierpniowych kontaktów z przedstawicielami banku, w datach podpisywania dokumentów, jak i początkowym okresie korzystania z karty, nie wiedzieli, że nastąpi błąd bankowego systemu jej rozliczania, który spowoduje odnawianie się limitu pomimo braku spłaty zadłużenia (k.1876: §26-29 regulaminu). Dopiero gdy zorientowali się, że karta mimo tego jest aktywna, mogli zadecydować, jak w tej sytuacji postąpią. Ich przestępczym zamiarem realizowanym w okresie od chwili przystąpienia do sporządzenia dokumentów (z czym wiązało się podawania nieprawdziwych danych – wprowadzanie w błąd) związanych z zawartą następnie umową, do momentu otrzymania karty (...), objęta była kwota 20 000 zł, którą chcieli wyłudzić. Ta suma jest przedmiotem oszustwa. Natomiast w momencie, gdy okazało się, że używając karty można pobrać pieniądze ponad limit przyznanych środków, w świadomości podsądnych pojawił się nowy, odrębny zamiar zagarnięcia kolejnych sum.

Bank wydając kartę oskarżonym zadysponował (rozporządził) de facto jedynie kwotą 20 000 zł – wg warunków umowy i postanowień regulaminu dotyczących jej używania, wykorzystanie środków ponad tę sumę nie było możliwe. O tym, że sprawcy mimo braku spłaty zadłużenia nadal korzystają z karty bezprawnie dysponując pieniędzmi banku, jego przedstawiciele dowiedzieli się w październiku 2011 r. W tej części działań sprawczych żaden z nich nie był wprowadzony w błąd (nie zachodzi też „wyzyskanie błędu”, a nawet gdyby, to nie doszło do rozporządzenia przez bank mieniem ponad 20 000 zł, którą sprawcy po prostu zabrali). Kradzież to zabór cudzego mienia w celu przywłaszczenia, a więc „wyjęcie” go z władztwa uprawnionej osoby (pokrzywdzonego), przejęcie do swojej, wyłącznej dyspozycji. Dokonując transakcji bezgotówkowych, wypłacając środki w bankomatach, oskarżeni właśnie tak od 2.10.2010 r. postępowali.

Do 21.09.2010 r. korzystając z karty „pobrali” 20 367,58 zł (transakcje w okresie od 9 do 14 września) - w tej dacie rachunek został obciążony tą sumą i zadłużenie wynosiło 20 228,58 zł. Mimo to od 2.10.2010 r. dalej używali karty (zob. wykaz transakcji kartą k.1328), w kolejnym miesiącu (do 12.10.2010 r., a więc w ciągu 10 dni – m.in. pobyt w L. i A.) powiększyli debet o 19 963,84 zł (obciążenie rachunku tą kwota 21.10.2010 k.1328), zaś ostatnia transakcja kartą miała miejsce 5.10.2011 (nabycie biletów linii R. do D. – oskarżony był więc w Irlandii, ale z pewnością nie celem pobytu tam na stałe, jak zadeklarował w systemie PESEL wymeldowując się z S.). Dwudziestego pierwszego października 2011 r. nastąpiło ostatnie obciążenie rachunku tytułem comiesięcznego rozliczenia karty (kwota 20 067,95 zł). Wpłaty z dnia 5 i 16.11.2010 r. należy traktować w kategoriach częściowego naprawienia szkody (likwidowały częściowo debet).

Z opisu zarzucanego czynu wyeliminowano wprowadzenie w błąd co do „kondycji finansowej zarządzanego przez nich przedsiębiorstwa”, gdyż w czasie realizacji działań sprawczych znamiennych dla oszustwa, była ona dobra, działalność przynosiła dochody, a tylko zła wola podsądnych spowodowała, że nie doszło do wywiązania się z postanowień umownych (od początku nie mieli takiego zamiaru).

Warunki przyjęcie znamion z art. 65§1 k.k., jak i powody zastosowania art. 4§1 k.k., zostały już omówione i znajdują zastosowanie także do tych przestępstw. W przypadku skazania m.in. za kradzież mienia znacznej wartości, w podstawie prawnej wymiaru kary umieszcza się wyłącznie przepis art. 294§1 k.k., tj. bez nawiązywania do art. 286§1 k.k. (zob. też wyrok SA w Katowicach z dnia 3.02.2011 r., II AKa 457/10).

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 1 . (na szkodę J. K. (1)) :

W drugiej połowie 2010 r. pracujący na zlecenie firmy (...), podczas targów handlowych nawiązał kontakt z przedstawicielem handlowym Gospodarstwa (...)z siedzibą w S. ( dalej jako B. ). Następnie firma ta przesłała (...) swoją ofertę, którą zaakceptował R. G. (1). To on we wrześniu 2010 r. prowadził z dyrektorem ds. handlowych B., W. J. (1), negocjacje co do warunków współpracy, po czym złożył pierwsze zamówienie. Ustalono 45-dniowy termin płatności faktury, w której został on ujęty. Zamawiając pierwszą z dostaw, jak i kolejną, R. G. (1) zataił firmanctwo, jak również nie zamierzał wywiązać się terminowo i w całości z płatności. Początkowo złożył zamówienie na produkty pszczelarskie o wartości 6204,55 zł. Zostały one ujęte w fakturze VAT nr (...) z dnia 28.09.2010 r. i przesłane na (...) adres kontrahenta przy ul. (...). Kolejne zamówienie R. G. (1) złożył na przełomie października i listopada 2010 r. W. J. (1) zaakceptował to zlecenie po uzyskaniu od ww. mężczyzny informacji, że zapłata za poprzednie została uiszczona, co jednak nie nastąpiło. Tym razem wysłany został do B. towar o wartości 3715,81 zł, opisany w fakturze VAT nr (...) z dnia 2.11.2010 r. Także ta należność nie została opłacona w ustalonym terminie, tj. do 17.12.2010 r., a kolejnego zamówienia W. J. (1) nie chciał już zrealizować.

Wystawione przez B. faktury były wysyłane do B. wraz z towarem. Pierwszą R. G. (1) podpisał swoim nazwiskiem, a drugą nazwiskiem „K.”.

Gdy przedstawiciele B. domagali się uregulowania długu, R. G. (1) tłumaczył, że zapłaci „w najbliższym czasie”. Sprzedający chciał wobec tego odzyskać wydany towar, ale okazało się, że został on sprzedany. Pracownik wierzyciela, R. K. (1), na zlecenie pracodawcy regularnie odwiedzał siedzibę (...) przy ul. (...), ponaglając R. G. (1) by zapłacił za nabyty towar. Determinacja B. spowodowała, że wyżej wymieniony 5, 18 i 25 stycznia, 2, 14 i 28 lutego, 25 marca, 27 kwietnia i 5 maja 2011 r. przekazał R. K. (1) łącznie 5240 zł, spłacając częściowo towar nabyty we wrześniu 2010 r.

Dwudziestego dziewiątego sierpnia 2011 r. B. wysłał na adres (...) wezwanie do zapłaty 4680,36 zł, które pozostało bez odpowiedzi.

Pierwszego czerwca 2012 r. pełnomocnik przedsiębiorcy J. K. (2) wniósł do Sądu Rejonowego w Nowym Sączu pozew o zapłatę przeciwko D. K. (1) prowadzącej działalność pod nazwą (...). Sąd gospodarczy w tym mieście 22.06.2012 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, zasądzając od D. K. (1) na rzeczJ. K. (2) m.in. ww. sumę należności głównej wraz z odsetkami. Po uzyskaniu tytułu wykonawczego, 17.10.2013 r. zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne, które okazało się bezskuteczne.

Gospodarstwo (...)z siedzibą w S. obecnie jest prowadzone w formie spółki prawa handlowego o nazwie Gospodarstwo (...) sp. z o.o.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): W. J. (1) (k.7506v-7508), J. K. (2) (k.7508). R. K. (1) (k.7843v-7844v), częściowe wyjaśnienia oskarżonego R. G. (1) (k.7845), pismo z dnia 29.02.2016 r. oraz kopie faktur (k.7801-7803, 1436), dokumenty z akt sprawy sądowej i akt egzekucyjnych (k.867-883, 894-905), opinia biegłej z zakresu badań pisma ręcznego A. K. (k.7927-7987).

Ustalaniem warunków współpracy, przyjmowaniem zamówień, ich akceptacją, jak i późniejszym dochodzeniem zapłaty za towar, w imieniu B. zajmował się W. J. (1). Kontaktował się on wyłącznie z R. G. (1) (k.7507v), a więc to on złożył mu nieprawdziwe oświadczenie odnośnie opłacenia pierwszej dostawy. Depozycje tego świadka, jak i R. K. (1) (J. K. (2) z racji kierowniczej pozycji w B. niewiele wiedział o całej sprawie) są dokładne, szczegółowe, logicznie opisują bieg wydarzeń – uznano je za wiarygodne. Różnice, jakie pojawiają się w kolejnych zeznaniach W. J. (1)wynikają z upływu czasu (także np. odnośnie wskazanego w fakturach terminu zapłaty). Nowe kwestie, o których mówił (np. trzecie zamówienie), to rezultat z jednej strony techniki przesłuchania (rodzaj zadawanych pytań), zaś z drugiej procesów pamięciowych. Możliwe i jak najbardziej naturalne przecież jest podawanie nowych okoliczności w trakcie opisywania tych samych zdarzeń kolejny raz, które sobie właśnie świadek przypomniał. Złożenie kolejnego zamówienia, które nie został o zrealizowane w okolicznościach sprawy jawi się jako mało ważne (brak szkody) i zapewne dlaczego nie zostało podane w czerwcu 2014 r.

Oskarżeni nie kwestionowali zadłużenia (czyn ostatecznie przypisano tylko R. G. (1)). Istotnym było więc ustalenie przyczyn braku płatności, jak również zamiaru, który towarzyszył R. G. (1) w momencie zamawiania towaru (zawierania umów sprzedaży). Ustalenia co do strony podmiotowej mogą i powinny być dokonywane nie tylko przez pryzmat stanowiska oskarżonego, czy jego oponenta (W. J. (1) uważał, że doszło do oszustwa, k.7507), ale przede wszystkim na podstawie obiektywnych, udowodnionych faktów, których zestawienie (analiza) pozwala zobrazować stan świadomości sprawcy, odtworzyć towarzyszące mu w ww. momentach przeżycia intelektualne i wolicjonalne. Innymi słowy „uzewnętrznić” to czego chciał, do czego dążył.

R. G. (1) nieprzypadkowo wynegocjował długi, jak na warunki początkowej współpracy gospodarczej dwóch firm, termin płatności (45 dni). Nieprzypadkowo też przed upływem pierwszego z nich zamówił kolejną partię towaru. Uzyskał ją tylko dlatego, że zapewnił o nieprawdziwym zdarzeniu, tj. płatności z pierwszej faktury. Z premedytacją wprowadził dyrektora handlowego B. w błąd. Nie jest istotne to, że w tym momencie 45 dniowy termin jeszcze nie upłynął (miało to nastąpić 13.11.2010 r.). Pokrzywdzony (jego pracownicy) nie wydałby kolejnego towaru do czasu uregulowania tej należności. Dlatego o to pytał i od tego uzależniał wysłanie kolejnych produktów pszczelarskich. R. G. (1) znał terminy płatności. Pomimo sprzedania całości z obu zamówień, aż do styczniowych wizyt R. K. (1) wstrzymywał się z zapłatą. W tym czasie uzyskiwał znaczne dochody z działalności (...) (w tym współpraca m.in. z firmą G. B., (...) sp. z o.o.). Fakt, część z nich nielegalnie (kradzież pieniędzy z (...) SA), ale niewątpliwie posiadał środki na zapłatę długu. Co miesiąc przecież np. „pobierał” około 20 000 zł korzystając z karty (...), a analiza „zarządzanych” przez niego rachunków bankowych nie pozostawia wątpliwości, że brak zapłaty wynikał tylko i wyłącznie z negatywnego, „pierwotnego” (a nie powstałego po dacie realizacji zamówień) nastawienia sprawy do tej czynności (zob. operacja na koncie w (...) czy też w (...) w okresie od listopada 2010 r. - Załącznik nr 2 k.2-94). Zyski generowane w ramach (...) trafiały nie do wierzycieli, a m.in. na prywatny rachunek R. G. (1) w (...) SA (k.2736, 2738v-2740; por. m.in. 15.03.2011 r. przelew 17 000 zł na rachunek B. D.), rachunek Stowarzyszenia, którym kierował (k.2697-2698: w okresie od 16.09.2011 r. do 31.10.2012 r. przelewy w łącznej kwocie 115 026 zł) lub też przeznaczane były na zobowiązania firmy (...) (k.2697-2698). Tylko „nachodzenie” go przez R. K. i monity telefoniczne – jak i zapewne obawa przed możliwą odpowiedzialnością karną (wszczęciem postępowania tego typu) - skłoniły sprawcę do ratalnego uregulowania części długu (zapewnienia o tym, że „nie spłynęły płatności” (k.7844) były nieprawdziwe).

Nie oznacza to jednak, że tylko ta niespłacona część stanowi przedmiot przestępstwa. Gdyby pokrzywdzony wiedział z jakim zamiarem R. G. (1) podejmuje współpracę, nie przekazałby mu żadnego towaru. W efekcie zachowań sprawcy doszło więc do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości wskazanej w obu fakturach. To właśnie chwila ww. rozporządzenia kończy pochód przestępstwa z art. 286§1 k.k. Zamiar wyłudzenia dotyczy pełnej wartości towarów, a nie różnicy pomiędzy tą kwotą, a dokonana później częściową spłatą należności (i to po uzgodnionym terminie ( co do uchybienia terminowi zob. np. wyrok SA w Szczecinie z dnia 2.10.2015 r., II AKa 157/15), w efekcie działań windykacyjnych wierzyciela; por. też np. wyrok SA w Katowicach z dnia 12.03.2008 r., II AKa 356/07; wyrok SN z dnia 2.10.2015 r., III KK 148/15).

Ocena zachowania sprawcy wskazuje na realizację ustalonego planu działania, ukierunkowanego na osiągnięcie bezprawnej korzyści majątkowej wynikającej ze współpracy handlowej z B.. Tak jak w przypadku innych pokrzywdzonych kontrahentów, R. G. (1) od początku nie miał zamiaru terminowego i całościowego regulowania płatności. Zataił firmanctwo (pokrzywdzeni znając faktyczny stan rzeczy na pewno dociekaliby dlaczego nie zarejestrował działalności na własne dane; orzeczenia sądów cywilnych i wszczynane egzekucje nie dotyczyły „głównego” sprawcy; wprowadzenie w błąd może przybierać formę przemilczenia, a więc nieprzekazania przez sprawcę informacji dotyczących prawdziwego stanu rzeczy), zapłacił część należności dawkując przekazywanie kolejnych kwot. Nie był zbyt pazerny – wiedział, że w przypadku ewentualnej sprawy karnej będzie miał argumenty zmierzające do zanegowania znamion wyłudzenia.

Nawet w przypadku tej pokrzywdzonej firmy niewywiązanie się z płatności sprawca tłumaczył nagłą decyzję D. K. (1) odnośnie „zamknięcia firmy” (k.7426). Zapomniał chyba jednak - lub też nie chciał pamiętać - o tym, że towar w B. zamawiał we wrześniu i listopadzie 2010 r., a działalność (...) została wyrejestrowana z dniem 31.05.2012 r. A więc prawie dwa lata później. Poza tym, to nie D. K. (1) zadecydowała o zakończeniu działalności (...) (zob. rozważania na ten temat przy omawianiu czynów z pkt A. 2. i 3.).

To R. G. (1) podpisał jedną z faktur nazwiskiem współoskarżonej (k.7983). W ten sposób w okresie funkcjonowania (...) sygnował szereg dokumentów. Jako osoba dorosła, świadoma tego co robi, zdawał sobie sprawę, że nie można podpisywać się „za kogoś innego”, nawet za jego zgodą (oprócz twierdzeń podsądnego co do tej kwestii, brak jest ich potwierdzenia dowodowego). Skoro pierwszą z faktur podpisał swoim nazwiskiem (możliwe, że dlatego częściowo ją spłacił), to co stało na przeszkodzie, aby tak samo uczynił w przypadku drugiej? Tego rodzaju zachowanie pośrednio świadczy o przemyślanej próbie przerzucenia całej odpowiedzialności finansowej na D. K. (1), jak również prawdopodobnym zamiarze ukrycia możliwości powiązania jego osoby z daną transakcją (wtedy nie mógł precyzyjnie przewidzieć jakie będą konsekwencje jego bezprawnego zachowania, czy zakończy się to w sądzie karnym, czy też jedynie w cywilnym, jakie stanowisko zajmie D. K. (1) i jak zachowają się wierzyciele).

Wracając do opinii z zakresu pisma ręcznego. W przypadku kserokopii faktur nie była ona kategoryczna, bo taką być nie mogła. Biegła nie mogła bowiem m.in. wykluczyć fałszerstwa badanego dokumentu, tj. przestępczego stworzenia takiej, a nie innej „kopii” (w sensie oryginału falsyfikatu; k.7951). Utrudnienia w opiniowaniu wynikały też ze „stanu” dowodowych podpisów (k.7952). Zestawiając materiał dowodowy i porównawczy biegła zarówno opisowo, jak i graficznie (skanogramy) wskazała na jego podobieństwa („szereg zgodności”), które doprowadziły ją do takich, a nie innych wniosków (k.7958-7964). Mając na uwadze stanowisko eksperta, jak i okoliczności tej sprawy (m.in. dowody osobowe potwierdzające kreślenie podpisów na fakturach przez oskarżonego; przyznanie się R. G. (1) do części dowodowych podpisów o tożsamym wyglądzie znaków graficznych, jak inne), nie ulega wątpliwości, że podpisy, które zakwalifikowano jako „prawdopodobnie kopie techniczne podpisów” nakreślonych przez danego oskarżonego, sporządzone zostały właśnie przez tę osobę. Opinia A. K. (3) jest zupełna (kompletna i dokładna) oraz bez wątpienia komunikatywna (zrozumiała i jasna). Ich autorka to osoba posiadająca specjalistyczną wiedzę z zakresu badania dokumentów i pisma ręcznego, jej ustalenia i konkluzje są logiczne, zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Stanowisko biegłej jest zrozumiałe, poparte logiczną, merytoryczną argumentacją ( powyższa ocena dotyczy całości wykonanej przez nią pracy, a nie tylko faktury wystawionej przez B. ).

Wobec powyższego należało przyjąć, że R. G. (1) popełnił przestępstwo o znamionach z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. Przesłankę „stałego źródła dochodu” w ramach tego czynu odnosić należy nie tylko do działalności z okresu wrzesień-listopad 2010 r., ale do całokształtu działalności przestępczej R. G. (1) m.in. w latach 2010-2011.

Jeśli chodzi o E. G. (1), to zarówno W. J. (1) (k.1431v), R. K. (k.7844), jak i inni przedstawiciele B., nie mieli z nią kontaktu. Choć kobieta wspólnie z mężem prowadziła działalność gospodarczą i w jej ramach wspólnie dopuszczali się występków, to jednak zasada z art. 5§1 i 2 k.p.k. nie pozwala przypisać jej każdego z przestępczych zachowań, jakie miały miejsce w ramach prowadzenia tej firmy. Brak dowodów na to, że współdziałała z mężem w realizacji tego czynu ciągłego na szkodę B.. Co więcej: nie ma nawet dowodów na to, że o tych jego bezprawnych działaniach z okresu wrzesień-listopad 2010 r. wiedziała. Nawet jednak sama wiedza o niech, ich akceptacja, czy też korzystanie z przychodów z przestępstwa, to za mało, aby przypisać jej także czyn zabroniony z zarzutu nr III. „Wspólnie” (art. 18§1 k.k.) w przypadku oszustwa oznacza podjęcie pewnej aktywności sprawczej, współdziałanie w ramach porozumienia. W przypadku kontaktów z firmą Bartnik jej osoba nie przewijała się ani jako reprezentant (...) (na pieczęci tej firmy jest nr tel. komórkowego R. G. (1)), ani jako pełnomocnik – jej mąż także nie powoływał się na udzielone jej pełnomocnictwa.

Nie jest prawdą to, że E. G. (1) była odpowiedzialna za rozliczenia finansowe, a jej mąż „nie analizował firmowego rachunku” (k.7431v; z R. K. rozliczał się R. G. (1)). Dowody (historie operacji na rachunkach, numery IP, dane do kontaktu podawane w bankach, kontakty z klientami, tytuły płatności itd.) przekonują, że finansami zarządzał przede wszystkim R. G. (1) i bez jego wiedzy i zgody żadna z tego typu operacji nie była przeprowadzona. Sprawca, tak jak w przypadku czynu na szkodę M. K. (1) (gdy wykazywał, że to żona odbierała pieniądze z raportów), część odpowiedzialności starał się przypisać małżonce. Być może liczył na to, że ona (z uwagi np. na uwarunkowania rodzinne – troje dzieci – jak i rolę opisywaną przez świadków) i tak raczej uniknie kary izolacyjnej – a więc w ten sposób znacznie jej nie zaszkodzi, a sobie może pomóc.

Po ujawnieniu przywłaszczenia na szkodę M. K. (1) (nakaz z weksla wydano 4.05.2010, a oskarżeni starali się go podważyć od czerwca 2010 r. – k.5583 i nast.) R. G. (1) jedynie przez kilka miesięcy nie naruszał porządku prawnego. W lipcu 2010 r. (kilkanaście dni przed uprawomocnieniem się postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie z zawiadomienia M. K. (1) – k.5987) wspólnie z żoną rozpoczął przestępcze działania na szkodę (...) Banku SA, a od września korzystał z owoców tych czynów (wydanie karty). Tym jednak się nie zadowolił, naruszając dobra prawne innych kontrahentów (...). Z danych na rachunkach bankowych wynika z jakimi przedsiębiorcami m.in. w latach 2009-2012 współpracowały firmy (...) i (...). W ostatecznym rozrachunku tej współpracy nie miały one zaległości przede wszystkim w stosunku do odbiorców swoich towarów (k.3997, 4054, 4061, 4090), choć też nie zawsze (por. k.4090: wobec (...) dług w kwocie 4941,22 zł k.4090, 4103) W przypadku G. B. współpraca rozpoczęła się i była kontynuowana w czasie prowadzenia sprawy karnej i śledztwa z zawiadomienia M. K. (1) (w tym czasie R. G. (1) posiadał pieniądze związane z kradzieżą na szkodę (...) SA). Ponadto świadek ten pytany o rozliczenia stwierdził, że „firma pana R. robiła mu usługi” i dlatego nie miał problemów z rozliczeniem (k.8162v). Chodziło o to, że kwoty wynikające z faktur za „usługi akwizycyjne” potrącane były z należnościami, które (...) pobierało od klientów Hurtowni (...) G. B..

Oceniając zachowanie małżonków G. na przestrzeni kilku lat, można przyjąć, że towarzyszył im ogólny zamiar dopuszczenia się wielu różnych czynów zabronionych (zależnie od zaistniałych okoliczności). Ogólny „projekt” realizacji dwóch lub większej ilości przestępstw nie odpowiada jednak pojęciu „z góry powziętego zamiaru” popełnienia jednego konkretnego przestępstwa, na którego wykonanie składa się więcej niż jedno zachowanie. Dlatego oszustwa na szkodę kontrahentów (...), czy też pożyczkodawców (...) sp. z o.o. i Stowarzyszenia, stanowiły odrębne przestępstwa.

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 2 . (na szkodę J. S. (1)) :

W grudniu 2009 r. M. S. (2) - reprezentujący firmę(...)z siedzibą w S. – udał się do B., gdzie spotkał się z rekomendowanym przez swojego znajomego, R. S., przedstawicielem (...) R. G. (1). Mężczyźni ustalili warunki współpracy handlowej. Firma z S. miała sprzedawać (...) kontrahentowi towar z odroczonym, 60-dniowym terminem płatności. Produkty sprzedającego w okresie od 15.12.2009 r. do 7.05.2011 r. były zamawiane mailowo lub telefonicznie, a następnie wraz z fakturą wysyłano je przesyłką kurierską.

Już od początku współpracy R. G. (1) nie płacił należności w uzgodnionym terminie. Od połowy 2010 r. zalegał kontrahentowi co najmniej kilkadziesiąt tysięcy złotych. Gdy chciał kolejną partię towaru, ten uzależniał wykonanie zamówienia od uregulowania chociażby części długu, co też R. G. (1) czynił wpłacając pieniądze, a w lutym 2010 r. wyraził zgodę na kompensatę wzajemnych należności w kwocie 21 421,18 zł – m.in. towarem o wartości 16 909,20 zł, który pod firmą (...) kupił od (...) i za który nie zapłacił.

Na początku października 2010 r. zaległość (...) z nieopłaconych faktur przekraczała 60 000 zł. Aby uzyskać kolejną partię towaru R. G. (1) 4 dnia tego miesiąca wpłacił na konto J. S. (1) 9000 zł. W efekcie tego samego dnia wysłano mu towar o wartości 14 981,60 zł, wraz z fakturą VAT nr (...). Szóstego, 26, 28, 29 października 2010 r., 2, 23 listopada, 23 i 29 grudnia 2010 r. oraz 23 i 28 stycznia, 4, 11 i 15 lutego oraz 2 i 9 marca 2011 r. przelewami oraz gotówką wpłacił kontrahentowi łącznie 64 838,01 zł, które zostały zaliczone na zaległe płatności wynikające z faktur wystawionych od 12.07.2010 r. do 25.10.2010 r. Czwartego lutego 2011 r. R. G. (1) na rachunek J. S. (1) przelał 4575,60 zł tytułem przedpłaty połowy wartości kolejnego zamówienia. Zostało ono zrealizowane cztery dni później, jednak reszty należności z faktury z dnia 8.02.2011 r. o nr (...) nabywca już nie zapłacił. Nie uregulował też:

- 1415,60 zł z faktury o nr (...) z dnia 25.10.2010 r.;

- 944,28 zł z faktury o nr (...) z 27 października 2010 roku;

- 3151,26 zł z faktury o nr (...) z 4 listopada 2010 roku;

- 1350,54 zł z faktury o nr (...) z 10 listopada 2010 roku;

- 8906,96 zł z faktury o nr (...) z 24 listopada 2010 roku;

- 3228,12 zł z faktury o nr (...) z 26 listopada 2010 roku;

- 9393,02 zł z faktury o nr (...) z 31 stycznia 2011 roku;

- 3548,55 zł z faktury o nr (...) z 8 lutego 2011 roku;

- 10 006,05 zł z faktury o nr (...) z 8 marca 2011 roku.

Ponadto pierwszy z ww. dokumentów R. G. (1) podrobił podpisując go nazwiskiem „K.” w rubryce „Podpis odbiorcy”.

Zamawiając towar w postaci zapałek, zapalniczek, prezerwatyw i napoi R. (...), ujęty w opisanych wyżej dokumentach handlowych, R. G. (1) nie zamierzał wywiązać się z umownych ustaleń co do terminowości i całości spłaty należności.

Dziewiątego maja 2011 r. J. S. (1) wysłał na adres (...) prośbę o sprawdzenie i potwierdzenie salda wraz z wykazem nieopłaconych faktur. Trzeciego sierpnia 2011 r. R. G. (1) przelał na jego rachunek bankowy 2000 zł - zaliczono je na poczet ceny z faktury z dnia 25.10.2010 r. - zaś pozostałego długu o wartości 46 519,98 zł nie uregulował.

Dwudziestego drugiego marca 2012 r. J. S. (1) zlecił (...) SA windykację należności od firmy (...), przekazując jej jednocześnie m.in. nieopłacone faktury. Spółka ta w jego imieniu 29.03.2012 r. wezwała D. K. (1) do zapłaty długu (pismo wysłano na adres prowadzenia działalności), po czym 20.07.2012 r. skierowała pozew do sądu. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód w Lublinie 22.08.2012 r. wydał nakaz zapłaty 61 965,38 zł w postępowaniu upominawczym, nakazując, aby D. K. (1) zapłaciła tę kwotę J. S. (1). W pozwie, jak i treści tego orzeczenia wskazano błędną kwotę zadłużenia, która faktycznie wynosiła 46 519,98 zł.

Siódmego grudnia 2012 r. reprezentująca J. S. (1) ww. spółka akcyjna (jej pełnomocnik) złożyła wniosek o wszczęcie egzekucji komorniczej. W jej toku nie zwindykowano chociażby części należności i postanowieniem z dnia 19.11.2013 r. komornik umorzył postępowanie stwierdzając bezskuteczność egzekucji.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): J. S. (1) (k.7481v-7484), M. S. (2) (k.7484-7486), dokumenty z akt sprawy sądowej i akt egzekucyjnych (k.2779-2787, 515-569), zlecenie windykacji, faktury i dokumenty z nią związane (k.1302-1321), historia operacji na rachunku w (...) SA oraz ich analiza (k.2736-2740; k.151-183 Załącznik nr 2), dokumenty dotyczące sprawy sądowej z pozwu (...) i egzekucji (k.6255-6280, 6594-6605), pismo z dnia 12.02.2016 r. wraz z załącznikami (k.7737-7745), notatka (k.7746), opinia biegłej z zakresu badań pisma ręcznego A. K. (k.7927-7987).

Jeżeli chodzi o okoliczności wzajemnych kontaktów handlowych między (...) (R. G. (1)) i (...)(J. S. (1)), daty zawierania umów (faktur), rodzaj towaru i stan zadłużenia, to w toku postępowania karnego nie były one przedmiotem sporu. Sąd z urzędu zauważył rozbieżności między treścią zeznań J. S. (1) (k.1299), a wysokością kwoty zasądzonej w postępowaniu cywilnym od D. K. (1) (k.2781v).

Pokrzywdzony przedsiębiorca jednolicie utrzymywał, że sumy z dwóch faktur zostały częściowo opłacone (tj. 4575,60 zł z tej o nr (...) oraz 10 869,80 zł z tej o nr (...)). Nie zamierzał tego ukrywać. Płatności opisał na kopiach faktur złożonych do akt w toku śledztwa (k.1316, 1321) oraz ujął je w zestawieniu (k.7738-7739). Także w wysłanej do (...) „Prośbie o potwierdzenie salda” z 9.05.2011 r., wezwaniu do zapłaty z dnia 15.08.2011 r. (k.7742-7744), czy też mailu z 3.08.2011 r. (k.25 Załącznik nr 3 i k.26 Załącznik nr 1), wskazał właściwą kwotę. Załącznik nr 2 do umowy z dnia 22.03.2012 r. sporządzony był przez(...) SA. Ujęto w nim m.in. kwoty z faktur, a tylko w wyniku pomyłki – a nie celowego działania - nie wpisano częściowych spłat dwóch z nich (k.27 Załącznika nr 1: R. G. (1) był wzywany do potwierdzenia salda i tego nie uczynił). Przed windykacją całości kwoty z pozwu dłużnik bardzo łatwo mógłby się zresztą obronić wnosząc np. powództwo przeciwegzekucyjne (art. 840§1 pkt 2) k.p.c.). R. G. (1) jednak ww. okoliczność starał się wykorzystać do zdeprecjonowania zeznań pokrzywdzonego (k.7887). Skoro uważał, że J. S. (1) działał umyślnie (k.7887), a ponadto „groził” R. G. (1), że „puści go z torbami”, to dlaczego potem oskarżony polecił tego przedsiębiorcę G. B. jako uczciwego kontrahenta?

Z zestawienia dotyczące zamówień i wyznaczonych dat płatności wynika, że praktycznie od początku współpracy R. G. (1) nie płacił terminowo (k.7738-7739). Robił to tylko wtedy, gdy chciał uzyskać następną partię towaru (k.7484v; por. daty wpłat oraz daty kolejnych faktur). Choć na pierwszy rzut oka, oceniając tylko okres współpracy handlowej – w oderwaniu m.in. od zachowań oskarżonego związanych z innymi zarzutami, współpracą handlową z innymi podmiotami, dotyczącą m.in. towarów firmy J. S. (1), jak i „przepływami” środków finansowych na zarządzanych przez niego rachunkach bankowych – mogłoby się wydawać, że doszło do niewykonania zobowiązania w rozumieniu art. 471 k.c., to jednak tak nie jest. Sąd podzielił stanowisko oskarżyciela, że także w tym przypadku mamy do czynienia z przestępstwem. R. G. (1) nie postępował bowiem z J. S. (1) (i jego synem reprezentującym tę firmę) uczciwie. Sprytnie, już na początku współpracy, spowodował stan zadłużenia, który sukcesywnie powiększał. Kolejne wpłaty były bowiem mniejsze niż wartość następnych zamówień. Tak naprawdę można by było rozważać postawienie mu zarzutu dotyczącego całego okresu współpracy (lub co najmniej od czerwca 2010 r.; sąd uznał jednak, że tak duża zmiana odbiegałaby znacznie od pierwotnego przedmiotu zarzutu, co mogłaby zostać ocenione jako wyjście poza granice oskarżenia). W przebiegły sposób sprawił, że sprzedający został postawiony w dość patowej sytuacji, z którą sąd niejednokrotnie stykał się w pracy zawodowej. J. S. (1) miał bowiem do wyboru, albo zerwać współpracę i zostać z kilkudziesięciotysięcznym długiem, albo zgodzić się na częściową jego spłatę, która jednak uzależniana była od kolejnych dostaw. Wybrał tę druga opcję ufając w zapewnienia R. G. (1) (k.7483góra). Zatory w płatnościach nie wynikały wcale z problemów finansowych (...), ale przemyślanej, bezprawnej, swoistej „gry”, jaką także z tym kontrahentem zdecydował się prowadzić oskarżony.

Z zebranych w toku śledztwa dokumentów wynika, że towar J. S. (1) sprzedawał się bardzo dobrze. Sprawca zbył go w całości m.in. firmom: G. B., (...) sp. j., (...) w W., (...) sp. j. (por. pozycje z faktur J. S. (1) oraz z k.4059, 4061-4087, 4090 i nast. - w tym poprzez firmę (...) k.4131 i nast. oraz k.4061 i nast. - k.4055 (napojeR. (...)w lutym i marcu 2011 r.)). Oskarżony osiągał z tego tytułu zyski także w ostatnim kwartale 2010 r. i pierwszym 2011 r. (zob. np. k.1321 i 4065; k.1320 i 4066; k.1319 i 4068; k.1318 i 4071; k.1313, 1321 i 4070; k.1315 i 4085; k.1314, 1317 i 4087; k.1321 i 40920-4093, 4098 – przy czym przelewy od odbiorców nie na rachunek (...), lecz „prywatny”, którym zarządzał oskarżony). Nie przeznaczał ich jednak na zapłatę ceny. Już chociażby z tego źródła mógł to zrobić, abstrahując od środków z (...) Banku SA (karta miała być przecież wykorzystana w związku z działalnością gospodarczą), którymi w tym czasie co miesiąc dysponował, należności za towar J. K. (1), który w tym okresie sprzedał, czy też zysków ze współpracy z firmą (...) sp. z o.o. lub G. B.. R. G. (1) właśnie dlatego tak długo kontynuował współpracę, że mu się ona opłacała. Nie zmniejszał zadłużenia, a zarabiał na sprzedawanym towarze pokrzywdzonego. Skoro ten akceptował taki stan rzeczy, tzn. wprowadzony w błąd wierzył w zapewnienia sprawcy, to oskarżony bezwzględnie to wykorzystywał. Gdy dług urósł do znacznych rozmiarów (co zbiegło się m.in. z zakończeniem współpracy z G. B. (pierwszy kwartał 2011 r.), który był jednym z odbiorców towaru), płatności ustały. Jednocześnie wzywany do zapłaty oskarżony utrzymywał, że „ma problemy”, w sierpniu przelał 2000 zł (co w porównaniu ze skalą długu było bardzo skromną wpłatą), a następnie zaprzestał kontaktów (k.7484v). „Problemy” finansowe miał, ale raczej nie on, lecz np. (...) Bank SA, którego pracownicy dopiero w październiku 2011 r. zablokowali kartę (...).

Sąd uważa, że zbieżność czasowa zachowań ocenionych jako przestępcze, realizowanych na szkodę różnych podmiotów, nie jest przypadkowa. Decydując się na oszustwo i kradzież znacznych środków z ww. banku, podsądny zdawał sobie sprawę, że w każdej chwili może to wyjść na jaw. Nie zamierzał spłacać tego, jak i innych „długów” (...) – w związku z tym wiedział, że wcześniej czy później zostaną wydane nakazy zapłaty i wszczynane będą egzekucje komornicze. Wtedy działalność pod szyldem ww. firmy trzeba będzie zakończyć (co też potem się stało). Miał już inny plan pozyskiwania finansów (i nielegalnego (tj. niezgodnie z celami dotowania) wykorzystania części z nich – m.in. dokumenty związane ze sprawdzeniem wydatkowania grantów przyznanych z urzędu miasta wskazują, że nie tylko w przypadku Fundacji doszło do oszustwa) – dlatego pod koniec 2010 r. złożył wniosek o rejestrację Stowarzyszenia (choć (...) „udało” mu się prowadzić aż do maja 2012 r.). Tak jak wtedy, gdy przed formalnym zakończeniem współpracy z M. K. (1), zarejestrował działalność na D. K. (1), tak pod koniec 2010 r. – gdy długi tej firmy narastały - aktywował kolejny podmiot. Tym razem w formie osoby prawnej, która z racji rodzaju statutowej działalności, nawet mimo znacznych długów (m.in. z uwagi na ograniczenia w zajęciu środków finansowych), jest w stanie funkcjonować nie spłacając ich (zob. wynik egzekucji z wniosku (...)). Tak jak już o tym była mowa przy opisywaniu czynów na szkodę (...) SA, tylko do momentu złożenia wniosku o kartę i związany z nią limit, R. G. (1) (i jego żona) starał się utrzymywać stabilną sytuację finansową (...) (m.in. w czerwcu 2010 r. uzyskał zaświadczenie o niezaleganiu z podatkami). Gdy kartę małżonkowie otrzymali (wydana E. G. (1) 9.09.2010 r.) i rozpoczęli bezprawne pozyskiwanie pieniędzy z banku, niejako równolegle zapoczątkowane zostały i były kontynuowane nielegalne zachowania wobec innych przedsiębiorców (B., J. S. (1), B. O. (1)).

Jeżeli chodzi o rozliczenia poprzez kompensaty, które R. G. (1) uczynił jedną z form obrony: takie faktyczne miały miejsce (k.7738-7739), ale nastąpiły w okresie i okolicznościach, o których mówił M. S. (2) (k.7485v i 7737). Z akt sądowych z pozwu (...) w B. przeciwko U. K. (1) (jako formalnej właścicielce firmy (...); k.6594-6605) i egzekucyjnych (k.6255-6505) wynika, że R. G. (1) prowadząc firmę (...) (k.6596-6598: jego podpis na fakturach) 18 i 22.12.2009 r. kupił od powódki 8976 mydeł (...) po 1,54 zł netto za sztukę, tj. za łącznie 16 864,11 zł. Nie zapłacił za nie (terminy płatności upłynęły 15 i 30.01.2010 r.; jak i za golarki), odwlekał zapłatę powołując się na „ utratę płynności finansowej w związku z nieoczekiwanym zmniejszeniem przez bank aktywów obrotowych” (k.6603; w tym czasie zagarnia co miesiąc około 20 000 zł z (...) SA), w związku z czym spółdzielnia 19.07.2010 r. uzyskała nakaz zapłaty (k.6604).

Przedsiębiorstwo (...) na koniec grudnia 2009 r. miało na stanie 8976 sztuk mydła D. w cenie 1,54 zł za jedno (k.4341). R. G. (1) zamiast sprzedać je i spłacić wierzyciela, za „pośrednictwem” drugiej swojej firmy ((...)) 29.01.2010 r. zbył ten towar (8400 mydeł; z rejestru zakupów VAT firmy G. B. wynika, że 18.12.2009 r. nabył on od R. G. (1) ((...)) karton mydła D. (...) (384 sztuki) w cenie 1,59 zł netto za jedno (k.4059)) J. S. (1) za 16 909,20 zł, tj. po 1,65 zł netto za sztukę (k.7745 faktura nr (...); zob. też k.7878-7880: kontakt z maila firmy (...) i jej towar, a sprzedaż mydła w ramach (...)), a wartość faktury została skompensowana z wymagalnymi, wzajemnymi należnościami (k.7741). Społem do dzisiaj nie odzyskało swojej należności (k.6268 postępowanie egzekucyjne umorzono 22.12.2011 r.).

Podobnie, jako zarzut - mający chyba wg podsądnego podważyć stanowisko członków rodziny S., jak i wykazać inne saldo zadłużenia (k.7486: wbrew zapewnieniom nie złożył dokumentów dotyczących niezaliczenia wpłat na „prywatne konto”) – oskarżony podniósł zlecenie mu przez M. S. (2) płatności na prywatny rachunek bankowy (k.7483v). Faktycznie 4.11.2010 r. R. G. (1) wydał dyspozycję przelewu kwoty 6290 zł za rachunek M. S. (2) (k.2738v i k.170 Załącznik nr 2). Dzień później bank zwrócił ją z adnotacją „Brak podobieństwa nazwy i adresu odbiorcy przelewu”. R. G. (1) zamiast ponowić przelew na inny rachunek kontrahenta (4.11.2010 r. wystawiono fakturę nr (...) i wysłano kolejną partię towaru), 8.11.2010 r. wypłacił z konta 6900 zł, zmniejszając saldo do 22,40 zł. To kolejny dowód na to, że sprawca nie płacił, bo nie zamierzał tego zrobić (k.2736-3740: np. gdy 4.02.2011 r. przelewał 3900 zł, to na koncie miał wolne środki 3084,11 zł) i generalnie od początku współpracy (początkowo budując jego zaufanie – np. kompensaty przed terminami płatności) dążył do oszukania kontrahenta, który to plan ostatecznie sfinalizował w okresie wskazanym w czynie przypisanym.

Znamienny jest też brak podpisów odbiorcy na nieopłaconych fakturach wysyłanych przez J. S. (1) (z wyjątkiem dwóch; na trzeciej parafka). Wcześniejsze sygnowane były przez oskarżonego (por. opinia biegłej i uwagi do niej przy omawianiu czynu z pkt B. 1.) m.in. nazwiskiem „S.” lub „K.”, a dane „G.” pojawiały się głównie wtedy, gdy dokumenty podpisywała E. G. (1) (k.7745). Te ostatnie opłacono (m.in. dwie poprzez kompensaty). Swoim imieniem i nazwiskiem R. G. (1) podpisał tylko dwa dokumenty, w obecności M. S. (2): z 15.12.2009 r. (pierwszy, transakcja w B.) i z 14.04.2010 r. (k.7746: towar i faktura przekazane osobiście). Dlaczego nie zachował się identycznie w pozostałych przypadkach? Sąd uważa, że nie chciał, aby figurowały one na dokumentacji, z której wynikała zaległość związana z jego działalnością (nie wiedział kiedy J. S. (1) ostatecznie odmówi realizacji kolejnego zamówienia, a dług narastał), choć z punktu widzenia znamion z art. 270§1 k.k. nie ma to żadnego znaczenia. Ponadto wykorzystywał to potem do podważania wysokości długu (k.27 i 29 Załącznik nr 2; pkt 2. maila z 20.09.2011 r. i kolejny z tego dnia; podnosił, że podpisy na fakturach nie pochodzą od osób upoważnionych), twierdził też, że doszło do ugody (pkt 3. i 4. maila na co miał rzekomo „twarde dowody”). Kolejny raz, gdy doszło do windykacji długu, R. G. (1) powołał się na zadłużenie wobec Skarbu Państwa i wykazał bardzo dobrą znajomością materii prawnej – napisany przez niego pkt 5. maila można podsumować stwierdzeniem „i tak nic mi nie zrobicie” (k.28 Załącznik nr 1). Na koniec jednak „lojalnie” dodaje, że tylko rygoryzm urzędników może spowodować brak spłaty, gdyż on oczywiście chce to uczynić. Do dziś ta „chęć” nie przekształciła się w działanie.

Także w tym przypadku braku płatności sprawca nie może tłumaczyć „nagłym zamknięciem hurtowni” (k.7427v, zob. na ten temat omówienie czynów z pkt A. 2. i 3.). Ponadto zaległość pochodzi z okresu od października 2010 r. do marca 2011 r., a (...) zakończyła działalność z końcem maja 2012 r. Oskarżony miał więc wystarczająco dużo czasu, aby zapłacić za towar. Nie zrobił tego jednak, bo nie chciał. Zarabiał na sprzedawanych produktach J. S. (1) (co wynika z porównania cen z faktur zakupowych i sprzedażowych tych towarów), a uzyskane z tego źródła środki przeznaczał na własne, bliżej nieustalone wydatki.

To, czy R. G. (1) polecił firmę J. S. (1) G. B. nie ma w sprawie karnej żadnego znaczenia. Zobowiązał się przecież do regulowania należności z umów sprzedaży, a nie wyszukiwania kontrahentów, na współpracy z którymi pokrzywdzony mógłby zarabiać. Podnosząc tę okoliczność R. G. (1) zmierzał zapewne do wykazania, że poprzez swoje działania zapewnił zyski J. S. (1), w związku z czym „zminimalizował” szkodę (?) lub też miało to zobrazować jego dobrą wolę w ramach współpracy z firmą z S.. Pierwsza z tych okoliczności nie ma żadnego znaczenia, zaś druga nie została potwierdzona dowodowo.

Odnośnie oferty rozliczenia długu B. (k.1299 i 7428). Ten wątek pojawia się w relacjach z kilkoma pokrzywdzonymi ( poniższe rozważania odnoszą się do każdej tego typu propozycji). W listopadzie 2010 r. R. G. (1) zarejestrował domenę tego produktu (k.915), uruchomił jego produkcję na większą skalę, chciał zareklamować i wprowadzić na rynek swój towar. Dlatego zależało mu na jego „rozpowszechnianiu” wśród klientów. Skoro koszt wytworzenia jednej sztuki tego preparatu w grudniu 2013 r. oscylował na poziomie 6,67 zł brutto (k.3487; zob. też k.2409 w połowie 2012 r. przyjęto ją na 5 zł netto – remanent firmy (...)), to ustalenie ceny na poziomie 24,50 zł (k.31 Załącznik nr 1; czy też 27,50 zł k.914) czyniło tego rodzaju „transakcję” bardzo opłacalną. Z jednej bowiem strony likwidowało dług (jego spłatą w pieniądzu nie był zainteresowany R. G. (1)) w 100% przy około 25% wkładzie własnym, ale przede wszystkim odbiorcy B. czyniliby starania aby go sprzedać. R. G. (1) zyskałby więc „za darmo” usługi reklamowo-marketingowo-akwizycyjne, a w przyszłości także dochody ze sprzedaży znanego już produktu. O ile więc propozycje spłaty zadłużenia tym środkiem byłyby zrealizowane (pewności co do tego także nie ma, k.7484v), to jedynym wygranym tej transakcji byłby dłużnik. Nieprzypadkowo propozycja tego typu pojawiła się dopiero 9 miesięcy po ostatnim mailu M. S. (2) (k.25 Załącznik nr 3, w efekcie wezwania do zapłaty z dnia 29.03.2012 r.). Pokrzywdzeni nie umawiali się z nim jednak na wymianę barterową. Gdyby w datach zawierania transakcji powiedział im o tym, to towaru by nie otrzymał. Nie może więc oskarżony usprawiedliwiać swojego zachowania tym, że na ww. rozliczenie nie przystali.

Powyższe aspekty decydowały o zawarciu porozumienia z (...) SA (k.7788-7800; D. K. (1) reprezentowała nieistniejącą firmę). De facto oskarżony spłacił bowiem zadłużenie w kwocie 98 657,59 zł wydając na to około 30 000 zł (przy przyjęciu kosztu wytworzenia B. na poziomie około 6 zł, sprzedawanego po 1 groszu – k.7799 dług został spłacony 4800 sztukami ww. środka), ale przede wszystkim pozyskał (on, a tylko formalnie spółka (...), gdyż podmiot ten zarządzany jest przez niego) potężnego kontrahenta, dysponującego siecią aptek, lidera na rynku (w ramach (...) funkcjonuje też kupiona przez nią w 2014 r. (...) SA; k.7799: „Tym samym firma (...) sp. z o.o. zyska możliwość sprzedaży produkowanego przez siebie produktu w sieci hurtowni oraz aptek, jakie tworzy firma (...) SA będąca liderem rynku.”), z którym współpraca przy sprzedaży B. z pewnością w najbliższych latach przyniesie wymierne profity (o ile będzie trwała nadal; k.6399-6420). Możliwe, że dlatego chce jednak obecnie spłacić długi (...) sp. z o.o. (naprawić szkodę), aby poprzez nią handlować B.. Likwidacja tego podmiotu (o czym mówił np. świadek K. D. (1)) i np. rejestracja nowej spółki do tego celu (poprzednia pozostałaby z długami), mając na uwadze toczący się proces karny, nie byłaby korzystna „wizerunkowo” z punktu widzenia przyjętej taktyki obronnej (por. też k.7779).

Reasumując: R. G. (1) wyczerpał znamiona czynu z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. Przypisując go nie ujęto zawartych w zarzucie zwrotów dotyczących „wprowadzenia pokrzywdzonego i pracowników jego przedsiębiorstwa w błąd co do danych przedsiębiorcy faktycznie prowadzącego tą działalność gospodarczą, kondycji finansowej tego przedsiębiorstwa”. J. S. (1) i jego syn wiedzieli, że D. K. (1) swoimi danymi firmuje jedynie działalność o nazwie (...) prowadzoną przez R. G. (1) i jego żonę (k.1298v: „tylko użyczyła swojej osoby i nazwiska do założenia firmy (…) „tłumaczył się jakimiś wcześniej nie zakończonymi sprawami”; k.7484: „sam nie może mieć działalności…”). Nie jest to jednak równoznaczne z tym, że nie doszło do oszustwa. Wprowadzenie J. S. (1) w błąd dotyczyło innych aspektów zobowiązań umownych. Z materiału dowodowego nie wynika, aby w czasie współpracy handlowej z firma (...) miało problemy finansowe. Jej „właściciel” dysponowali środkami finansowymi, a R. G. (1) nie regulował zobowiązań, gdyż nie miał takiej woli (czym innym jest brak woli zapłaty po dokonaniu oszustwa, a czym innym popełnienie tego przestępstwa – chodzi o E. G. (1) i jej maile z kwietnia 2012 r.).

Tak jak już była o tym mowa (zob. czyn z pkt B. 1.), przedmiotem przestępstwa oszustwa nie jest kwota ostatecznego zadłużenia (po dokonaniu częściowych spłat, które mogą przecież nastąpić także w toku procesu), ale wartość mienia, którym pokrzywdzony niekorzystnie rozporządził. Gdyby J. S. (1) znał prawdziwe zamiary R. G. (1) i nie został wprowadzony w błąd, nie wydałby mu towaru ujętego w fakturach wskazanych w przypisanym występku. Częściową spłatę należności traktować należy w kategoriach częściowego naprawienia szkody.

E. G. (1) podpisała faktury z 13.01.2010 r., 2.02.2010 r. oraz z 8.03.2011 r. (k.7986). Dwie pierwsze nie są przedmiotem zarzutu. Czynności te były podejmowane już przy odbieraniu towaru w B., po jego wysłaniu, a więc po niekorzystnym rozporządzeniu mieniem (chodzi o towar z marca 2011 r.). Przelewała pieniądze na rzecz kontrahenta (k.7485v), odbierała też telefony od przedstawicieli pokrzywdzonego, formułowała maile i odpowiadała na pytania dotyczące zapłaty długu (k.7484v, k.31-34 Załącznik nr 1, k.25 Załącznik nr 3). Wiadomości elektroniczne z 11, 13 i 16 kwietnia 2012 r. wysłano ponad rok po popełnieniu przestępstwa (były wynikiem wezwania do zapłaty wysłanego 29.03.2012 r. przez (...)). Kontynuowano w nich linię nierzetelnego usprawiedliwiania braku płatności prezentowaną przez R. G. (1) (k.25 mail z 9.06.2011 r., k.27 i 29 Załącznik nr 1: „80 000 zł kary od US i rozpoczęcie egzekucji z urzędu” jakiej?; rzekomo wstrzymał płatności, a historia rachunków bankowych mówi co innego (k.67 i nast. Załącznik nr 2; m.in. wpłaty do firmy (...) sp. z o.o. i przychody od (...) sp. z o.o.); w tym czasie nadal pobierane są pieniądze z (...) SA; obietnica spłaty do września 2011 r., która nie nastąpiła; gdy M. S. (2) pyta, co R. G. (1) ma w (...) magazynie, ten odpowiada, że towary ma „w innych firmach”; maile z 20.09.2011 r.). Faktycznie małżonkowie G. byli poszukiwani przez komorników, którzy kierowali zajęcia do banków. Nie było jednak tak, że w kwietniu 2012 r. (...) „miało zajęte konta” przez co pozbawione było możliwości spłaty długów (k.31 Załącznik nr 1). R. G. (1) i jego żona od wielu lat, m.in. korzystając z kont założonych na inne osoby, doskonale sobie radzili unikając wierzycieli. Także E. G. (1) „uświadamiała” wierzycielom faktyczną nieściągalność ich należności w drodze egzekucji wskazując, że „prawo wymusza na nich (tj. na niej i mężu) podporządkowanie się decyzji poborcy skarbowego” (k.33 Załącznik nr 1). Tego typu zwroty oskarżonych czyta się z niedowierzaniem i sąd pozostawi je bez komentarza.

Żona oskarżonego wiedziała w jaki sposób funkcjonuje on w obrocie gospodarczym, zawsze wspierała jego wersję wydarzeń, solidaryzowała się z nim w toku postępowań sądowych i egzekucyjnych. Jednak to nie ona negocjowała z M. S. (2) warunki współpracy (nie wiadomo, czy o spotkaniu R. G. (1) z nim wiedziała), tylko jeden raz zamówiła towar (w zastępstwie chorego męża k.7485 i 5195), za który ostatecznie zapłacono (k.7737). Za mało jest danych, aby także w tym przypadku, nie naruszając art. 5§2 k.p.k., przypisać jej odpowiedzialność za przestępstwo.

Cesja zwrotna między J. S. (1), a (...)sp. z o.o. (k.8062-8066) umożliwiła uwzględnienie wniosku odnośnie odszkodowania (art. 46§1 k.k.).

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 3 . (na szkodę B. O. (1)) :

W listopadzie 2010 r. R. G. (1) nawiązał współpracę handlową w ramach (...) z przedsiębiorcą „(...)” z siedzibą w T.. Reprezentując firmę zarejestrowaną na D. K. (1) nie ujawnił przedstawicielom kontrahenta, że kobieta ta nie prowadzi działalności gospodarczej. Zawsze po towar przyjeżdżał osobiście, zazwyczaj samochodem z przyczepką. Pierwsze partie napoi firmy (...) nabył w (...) i 22.11.2010 r., za które w tych datach zapłacił odpowiednio 3114,05 zł i 3715,63 zł. Następnie przyjechał do B. O. (1) 21.01.2011 r. zawierając transakcję o wartości 1239,84 zł. W dotyczącej tego towaru fakturze wpisano, że płatność nastąpić ma przelewem, następnego dnia, tak się jednak nie stało. R. G. (1) opłacił należność w kwocie 1239,84 zł 16 lutego 2011 r., gdy po raz kolejny stawił się po towar. Tego dnia nabył napoje za 3403,84 zł, za które cenę uregulował gotówką. Następne produkty marki O. kupił osiem dni później, a także 2, 9 i 25 marca 2011 r. W trzech pierwszych przypadkach zapłacił za nie od razu, a w ostatnim otrzymał kredyt kupiecki. Cenę 2430,09 zł – ujętą w fakturze VAT (...) - uiścił 26.04.2011 r., kiedy to odebrał kolejną partię napoi o wartości 3389,52 zł, zaewidencjonowaną w fakturze nr (...). Zapłacił od razu 2869,91 zł, a resztę uiścić miał do 3.05.2011 r. Fakturą z dnia 05.05.2011 r. o nr (...) cenę tę skorygowano o 140,81 zł, tj. do kwoty 378,80 zł, a termin płatności przedłużono do 12.05.2011 r.

Dziesiątego maja 2011 r. R. G. (1) kupił w T. napoje O.o wartości 441,77 zł z odroczonym terminem płatności, opisane w fakturze VAT nr (...), do której od razu wystawiono korektę (...) związaną z krótkim terminem ich przydatności do spożycia. Dwudziestego trzeciego maja 2011 r. przedstawiciel (...) ponownie pojawił się w firmieB. O. (1) i tym razem odebrał towar o wartości 4971,79 zł, także z tzw. kredytem kupieckim. Następnego dnia dotycząca go faktura nr (...) została skorygowana fakturą nr (...) do kwoty 4816,56 złotych.

Zawierając umowy sprzedaży w dniach 26.04 oraz 10 i 23.05.2011 r. R. G. (1) działał ze z góry powziętym zamiarem wyłudzenia towarów kontrahenta. Jego przedstawicieli wprowadził w błąd m.in. co do chęci opłacenia należności za te, które otrzymał z odroczonym terminem płatności. Ponadto podrobił faktury z dnia 10 i 23.05.2011 r. oraz korekty faktur z dnia 05 i 10.05.2011 r., podpisując je „K.” w rubryce „Imię i nazwisko osoby uprawnionej do odbioru faktury VAT”.

Pomimo wezwań do zapłaty i podejmowanych prób kontaktu z R. G. (1), unikał on wierzycielki i nie odbierał telefonów. B. O. (1) w kwietniu 2012 r. wniosła więc przeciwko D. K. (1) sprawę do sądu o zapłatę. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie, w sprawie o sygn. akt VII GNc 2841/12, nakazem zapłaty wydanym dnia 23.05.2012 r. zasądził na rzecz przedsiębiorcy B. O. (1) m.in. 5637,13 złotych tytułem należności głównej.

Wszczęte 26.09.2012 r. postępowanie windykacyjne komornik umorzył postanowieniem z dnia 19.11.2013 r. z uwagi na bezskuteczność egzekucji. W jego trakcie pełnomocnik B. O. (1) poinformował komornika, że dłużniczka, jako skarbnik Stowarzyszenia (...)” ( dalej jako Stowarzyszenie), może pobierać wynagrodzenie wypłacane przez ten podmiot. Ten pismem z dnia 30.01.2013 r. wysłał na adres przy ul. (...) w B. „Zajęcie wynagrodzenia za pracę oraz wierzytelności zasiłku chorobowego i wezwanie do dokonywania potrąceń”. Pierwszego lutego 2013 r. odebrał je K. D. (1), ale Stowarzyszenie nie udzieliło odpowiedzi. Dwunastego lutego i 28 sierpnia 2013 r. zostało wezwane do realizacji tej czynności pod rygorem nałożenia grzywny na jego prezesa. Po otrzymaniu tego pierwszego R. G. (1) zwołał na 26.03.2013 r. walne zgromadzenie członków Stowarzyszenia, na którym odwołano D. K. (1) z pełnienia funkcji skarbnika – tę zaś powierzono jej siostrze, M. S. (4). Zmianę zgłoszono do KRS dwa dni później.

Pismem, które wpłynęło do kancelarii komorniczej 17.09.2013 r., R. G. (1) poinformował, że D. K. (1) nie jest już związana ze Stowarzyszeniem i „z tego co mu wiadomo wyjechała za granicę do Izraela i przebywa tam z zamiarem pozostania na stałe”. Nie może w związku z tym przekazać żadnych środków na rzecz komornika.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): B. O. (1) (k.7481v-7484), A. L. (k.7847-7850), P. B. (1) (k.8019-8023), wiadomość e-mail wraz z załącznikiem (k.7659), rozliczenie i faktury VAT (k.7689-7691, 1274-1290), dokumenty z akt sprawy sądowej i akt egzekucyjnych (k.805-821, 463-513), wniosek do KRS oraz protokół i uchwały Stowarzyszenia (k.701-712), opinia biegłej z zakresu badań pisma ręcznego A. K. (k.7927-7987).

Jak wynika z zeznań B. O. (1) i jej córki, (...), jako nowemu odbiorcy, początkowo nie udzielano kredytu towarowego (zwany inaczej kupieckim lub handlowym). W listopadzie 2010 r. R. G. (1) zapłacił za napoje w dniu ich wydania. W styczniu 2011 r. zamówił towar o stosunkowo niewielkiej wartości, ale i tak nie dotrzymał wskazanego w fakturze terminu (zob. też k.7458vdół). Zrobił to, gdy potrzebował kolejnej partii napoi (schemat działania podobny, jak w przypadku J. S. (1)), którą otrzymał odpłatnie 16.02.2011 r. Następne trzy transakcje także opłacił w datach wystawienia faktur opiewających na łącznie około 5000 zł. Wzbudził tym zaufanie kontrahenta (k.7459: „jak współpraca się układa, jest możliwa płatność na odroczony termin”). Dlatego 25.03.2011 r. otrzymał towar o wartości 2430,09 zł. Znowu powtórzyła się taka sama sytuacja jak poprzednio, tj. uregulował cenę wtedy, gdy potrzebował następnej transzy napoi (sprzedawał je z zyskiem, o czym niżej). Dwudziestego szóstego kwietnia 2011 r. wydano mu ją po uiszczeniu zaległości oraz należności w kwocie 2869,91 zł, stanowiącej około 85% zamówienia (pozostało 519,61 zł, a po korekcie 378,80 zł). Przed upływem terminu płatności (k.1287: ten mijał „2011.05.12”) pobrał „na odroczony termin” kolejne towary (k.1276; tak jak np. w przypadku B.). Nie wiadomo kiedy miał zapłacić (w fakturze ręcznie napisano tylko „TERMIN”; k.7459: „nie wiem już teraz”), ale skoro cenę za poprzedzające zamówienie uiścić miał po 16 dniach, to możliwe, że za następne tak samo (korekta „wydłużała” termin o dalsze 8 dni, k.7690, a więc możliwe, że 23.05.2011 r. był w zwłoce tylko co do faktury z 26.04.2011 r.; wg P. B. termin wynosił 14 dni k.8019v). Niezależnie od tego 23.05.2011 r. zalegał 820,57 zł, a więc niewielką kwotę. Dlatego wydano mu kolejne napoje. Tych było zdecydowanie więcej niż przy poprzednich transakcjach (4074 sztuki - k.1284; wcześniej najwyższe dwa zamówienia (z 16.02 i 26.04.2011 r. oscylowały w granicach 3400 zł, a w sztukach: 1848 i 2622 – k.1274 i 1289; k.7847v: „ostatnie dostawy były duże”). Ich wartość także przekraczała o około 1500 zł najwyższą z dotychczasowych transakcji. W realiach tej sprawy, mając na uwadze także zachowanie sprawcy po 23.05.2011 r. (unikanie wierzycielki, ale i działania w toku egzekucji), dysponowanie pieniędzmi m.in. w drugim kwartale 2011 r., jak i jego wyjaśnienia (o czym niżej), sąd uznał, że celowo, po uzyskaniu zaufania pokrzywdzonej, wykorzystał je wyłudzając w ciągu około miesiąca towar na 5637,13 zł.

Gdyby oskarżony każdą fakturę podpisywał identycznymi danymi, to można by było przyjąć, że nie miało to dla niego żadnego znaczenia. To osoba od wielu lat funkcjonująca w obrocie gospodarczym. Jak sam mówił, w czasie studiów (nie skończył żadnego z kilku rozpoczynanych kierunków) miał również zajęcia z elementów prawa (por. też k.28 Załącznik nr 1). Jego wyjaśnienia i sposób obrony wskazują, że orientuje się co najmniej dobrze w tej dziedzinie (por. też zarzuty do nakazu zapłaty SO w Poznaniu, kiedy to kwestionował autentyczność podpisu na wekslu z 2007 r.). Nie sposób więc uwierzyć w to, że dopiero w 2015 r. dowiedział się, że podpisywanie się cudzym nazwiskiem jest nielegalne (k.7464v). Czym innym jest podpis z upoważnienia (takie składała m.in. jego żona powołując się na pełnomocnictwo, w jego obecności, w lipcu i sierpniu 2010 r. w (...) Banku SA), a czym innym jego podrobienie (zob. też k.8020). Natomiast charakterystycznym jest, że wtedy, gdy R. G. (1) płacił gotówką, kreślił swoje nazwisko (k.1274-1275, 1278-1280, 1282, 1283, 1286, 1290 i 7689). Gdy brak towar „na kredyt”, podrabiał podpis D. K. (1) (k.1277, 1281, 1284, 1285, 1288). Tak jak w poprzednio omawianych przypadkach (czynach), był to jeden z zabiegów mających zerwać jego związek z transakcją, z której nie zamierzał się wywiązać. To, że zapłacił np. fakturę z 21.01.2011 r., oceny tej nie zmienia. Uregulował ją bowiem dopiero wtedy, gdy potrzebował następnej partii towarów. Opiewała ona ponadto na niewiele ponad 1200 zł. Być może doszedł do wniosku, że współpracując nadal uda mu się uzyskać większe nielegalne „profity”, co też potem nastąpiło. Tak samo w przypadku dokumentu z 26.04.2011 r. (k.1290). Opłacił go w znacznej części i gdyby nie kolejne dwa wyłudzenia, ten jednostkowy przypadek najprawdopodobniej nie zostałby oceniony jako element czynu ciągłego.

Co do wręcz bardzo dobrych możliwości płatniczych oskarżonego w okresie kwiecień-maj 2011 r. i kolejnych miesiącach, to była już o tym mowa przy omawiania czynów na szkodę B. i J. K. (1) (zob. też czyn na szkodę (...) SA; por. Załącznik nr 2 konto w (...): np. w maju 2011 r. wypłacono z bankomatu w sumie około 60 000 zł i przelano na rzecz K. D. (1) 12 300 zł; w czerwcu 2011 r. R. G. (1) zapłacił z rachunku firmowego np. 1707 zł czesnego za swoje studia na kierunku kulturoznawstwo, których i tak nie skończył, k.70 Załącznik nr 2; od września 2011 r. wielotysięczne przelewy na rachunek Stowarzyszenia k.78 i nast. Załącznik nr 2 – co się działo z tymi pieniędzmi obrazują operacje na rachunku nr (...) , k.3541: m.in. wypłaty znacznych kwot w bankomacie, przelewy na rzecz U. S. (1) (np. za usługi oświetleniowe”) i T. G., czesne za studia oskarżonego i czynsz za dom w F., opłacanie polisy za samochód E. G. (1), przelewy na rzecz B. D. regulowanie należności firmy (...), wydatkowanie środków na spektakle (we wrześniu 2011 r.), itd.; por. też rachunek w (...) SA k.173 i nast. Załącznik nr 2). Także w tym przypadku brak płatności wynikał z celowego zaniechania podsądnego o znamionach oszustwa.

Po zwiększeniu zadłużenia do kwoty ponad pięciu tysięcy sześciuset złotych unikał kontaktów z wierzycielem (k.7458, 7847v), najprawdopodobniej znalazł inne źródło pozyskiwania napoiO. (o ile nie sprzedawał wcześniej nabytych; k.7849v firma (...) sp. z o.o.?; wobec niej także nie uregulował należności w kwocie 8685,24 zł - k.5017-5094 - obecna nazwa tej firmy to (...) SA), którymi dalej handlował (k.3997-4012).

Z dokumentów takich firm jak G. B. (k.4059, ostatnia transakcja dotycząca (...) 7.04.2011 r.), (...) sp. z o.o. (k.3997-4012: 11% rabat od cennika firmy (...); k.4003-4004: faktura z 23.09.2011 na 421,59 zł, z 03 i 31.03.2011 na 42,88 zł i 3 718,75 zł, z 6.05.2011 na 1 983,62 zł, z 2.08.2011 na 324,22 zł), (...) (k.4100-4126; sprzedaż m.in. w maju napoi O.k.4108-4110, 4126) wynika, że oskarżony miał zbyt na towar firmy (...) i sprzedawał go z zyskiem. Odbiorcy nie zalegali mu wcale z płatnościami (zob. k.8020). Nie było też tak, że towar B. O. (1) leżał w jego magazynie, terminy płatności minęły, a brak zamiany na inny przez producenta spowodował, że nie mógł on zapłacić B. O. (1). Z nią zresztą nie wiązała go umowa, która w swej treści uzależniałaby płatność od jakiejkolwiek czynności przedstawiciela (...). Na zaniechanie z jego strony podsądny nie powoływał się ponadto przed kontrahentem aż do sądowej sprawy karnej.

Ósmego grudnia 2015 r. podsądny przedstawił relacje z firmą B. O. (1) w następujący sposób: kierowca (...) został wprowadzony w błąd i otrzymał towar z bardzo krótkim terminem przydatności do spożycia; wtedy zaprotestowano, sfotografowano napoje i uzyskano zapewnienie (...), że wymieni ten towar „z dobrą data”; ponadto uzgodniono z B. O. (1), że otrzyma go ona od (...), a potem nie chciała przyjąć przeterminowanego; korekty dotyczyły błędów ilościowych, a nie jakościowych (k.7427). Gdy podczas wysłuchania B. O. (1) okazało się, że to on był tym kierowcą (co potwierdziła jej córka i pracownik), znał termin przydatności produktów i przyczyny korekt oraz nigdy nie było rozmowy na temat zwrotu towaru przez (...) firmie świadka (k.7458-7459), R. G. (1) zmienił linię obrony (nie reagował sprzeciwem na zeznania, które przecież stały z jaskrawej sprzeczności z jego wersją) starając się wykazać nierzetelność producenta napoi wobec jego firmy, która miała być przyczyną niespłacenia długu (k.7849v).

Choć tak naprawdę relacje między (...), a (...) (R. G. (1)) nie mają praktycznie żadnego znaczenia w tej sprawie, to analiza twierdzeń podsądnego, w połączeniu ze zgromadzonymi dokumentami i zeznaniami świadków, wskazuje, że bezzasadnie próbował on powiązać je z przyczynami braku płatności na rzecz pokrzywdzonej (k.7849v: „….efekt domina”).

Oskarżony nabywając towary (...) wiedział jaki jest ich termin przydatności do spożycia (k.8020, 7459, 7848, 7659). Brak powodów, aby zeznania przedstawicieli pokrzywdzonej firmy podważyć i uznać za nierzetelne. Dlatego napoje sprzedawane były taniej, a 10.05.2011 r. przeceniono je dość znacznie (k.7689 „Przecena bidony”). Rabaty z 5 i 24 maja 2011 r. miały zupełnie inny charakter i były o wiele niższe (por. k.7848 – krótkie terminy powodowały „mocną korektę ceny”, a nie w kwotach 140-150 zł; nazwano je tez inaczej tj. „Dodatkowy rabat”). Uiszczenie ceny nie zostało uzależnione od zbycia towarów, czy też innych czynników niezależnych od pokrzywdzonej.

Oskarżony twierdził, że jego firma ((...)) „też była dystrybutorem (...) (k.7459v). Faktycznie nabył w tej firmie towar 25.11.2010 r. (k.7916-7917; przelew z 24.11.2010 r. k.53v Załącznik nr 2). Mając na uwadze wskazany w fakturze asortyment i jego okresy przydatności do spożycia (k.7916v), realnym jest, że upływały one właśnie w datach korespondencji z (...) (k.3-16, 21-23: wrzesień-październik 2011 r.). Z protokołu spisu towarów przeterminowanych (o których na rozprawie mówił R. G. (1)) wynika, że 8 września i 4 października 2011 r. R. G. (1) posiadał przeterminowany towar o wartości 7993,32 zł (k.4 i 22 Załącznik nr 1). Były to 1074 wody style nabyte po 0,55 zł; kupione po 1,54 zł za sztukę: 1269 (...), 1404(...) i 1485 (...); 168 puszek 0,25 po 1,38 zł oraz 900 bidonów pozyskanych po 1,51 zł. Zestawiając te nazwy i ceny z treścią faktury z dnia 25.11.2010 r. (k.7917, w tym ilością produktów każdego rodzaju) oraz fakturami B. O. (1) (k.1274-1290: por. pozycje i ceny), nie ulega wątpliwości, że w przypadku trzech pozycji chodzi o towar wart łącznie 6403,32 zł netto (z 8584,02 zł – pozostaje więc jedynie 2180,72 zł, dotyczące ewentualnie napoi od B. O. (1) – w żadnej fakturze od pokrzywdzonej nie ma wody style za 0,55 zł netto (może to być towar z k.1278, którego dotyczy przecena z k.20 Załącznik nr 1 lub z k.1281, 1286); puszka 0,25 za 1,38 zł netto może być towarem z faktury z k.1282 (z dnia 22.11.2010 r.); są produkty za 1,51 zł, ale brutto i kupione przed kwietniem 2011 r.), który nie był kupiony w T., lecz bezpośrednio od producenta. Nieopłacone trzy faktury nie zawierały napoi, których dotyczą dokumenty złożone przez R. G. (1) (w kwietniu i maju 2011 r. kupił on napoje witaminowe o pojemności 150 ml, wieloowocowe o pojemności 1000 ml i smakowe o poj. 600 ml).

Sprawca sam zresztą przyznał – a zdaniem sądu był w tej kwestii doskonale zorientowany (k.7850v) – że „nie ma takiej gwarancji”, iż przeterminowane produkty pochodziły z hurtowni pani O.” (k.7849v).

Z maila z dnia 12.02.2016 r. oraz akt sprawy o sygn. IV GC 427/12 ( (...) sp. z o.o. przeciwko B. O. (1)), jak i wprost z oświadczenia z dnia 4.03.2010 r., wynika, że przedstawiciele producenta napoi wymieniali towary po terminie ważności „ w ramach posiadanego comiesięcznego budżetu” (k.7659 i k.24 Załącznika nr 1). Nikt nie miał więc gwarancji, że część, czy całość nabytego i przeterminowanego towaru zostanie w taki sposób „rozliczona” (por. też k.80 ww. akt cywilnych). Sprzeczne z zasadami gospodarki rynkowej byłoby takie postępowanie (...), zgodnie z którym całe ryzyko gospodarcze obciążałoby tę firmę. Dlatego też m.in. B. O. (1) zawarła ugodę z (...). Ponadto, skoro R. G. (1) zaczął współpracę z B. O. (1) w listopadzie 2010 r., zaś K. K. pracował w firmie (...) do 10.04.2010 r. (k.7916), to „Oświadczenie” z 4.03.2010 r. (k.24 Załącznik nr 1) nie mogło być adresowane do oskarżonego (wpis „otrzymałem R. G. (1)” nie zawiera daty, ani nie wskazuje od kogo, kiedy i w jakim celu oskarżony taki dokument pozyskał).

Nie wiadomo dlaczego R. G. (1) zdecydował się na samodzielną utylizację towarów (k.7427v), skoro w tym samym okresie tego rodzaju czynności realizowane były w firmie B. O. (1) „pod nadzorem” przedstawicieli (...) (k.54 ww. akt cywilnych; zasady współpracy z kontrahentami opisano na k.78 i nast.). Poza tym zestawienie treści złożonych do akt przez oskarżonego maili nie wskazuje, aby producent napoi uchylał się od ich wymiany (k.5 i 20 Załącznik nr 1). Możliwe więc, że ona nastąpiła, a dokumentacja może być wybiórcza (złożono tyko tą, która potwierdza wersję obrony; zeznania P. M. nic do sprawy nie wniosły k.8088v-8090: nie pamiętała wielu okoliczności). Dziwnym jest np. brak chociażby maili wzywających firmę (...) po październiku 2011 r. do wymiany towaru, zwrotu pieniędzy, czy też zapłaty pod rygorem skierowania sprawy do sądu (brak potwierdzenia dowodowego wezwań do zapłaty – k.7850). Na przeszkodzie temu nie stało wcale zakończenie działalności (...), które miało miejsce z końcem maja 2012 r.

Tak więc także ta wersja obronna - abstrahując od poprzedzających tę tematykę ww. rozważań - nie mogła doprowadzić do zakwestionowania słuszności zarzutu. Ponadto P. S. zakończył pracę w (...) sp. z o.o. 31.07.2011 r. (k.7916v), a więc nie było tak, że zmiana na jego stanowisku spowodowała zatory płatnicze. Należność za towar kupiony w kwietniu i maju 2011 r. oskarżony zobowiązał się zresztą zapłacić w ciągu kilku lub kilkunastu dni od wystawienia faktury, a nie pod koniec roku 2011, gdy ewentualnie okazało się, że przeterminowany towar nie zostanie wymieniony. Zaistniałą sytuację starał się po prostu wykorzystać w toku procesu, aby uniknąć odpowiedzialności karnej.

Dane P. B. (1) figurują na części faktur wystawionych przez B. O. (1). Pracował u niej do 2013 r. Czy R. G. (1) przekazywał zamówienia P. S., czy też nie (k.8019v), nie ma żadnego znaczenia. Umowy sprzedaży R. G. (1) zawierał przecież z pokrzywdzoną, jej pracownicy wydawali mu towar i to na jej rzecz – niezależnie od stosunków łączących go z pracownikiem (...), czy też tą firmą – zobowiązał się zapłacić pieniądze. P. S. nie towarzyszył mu w trakcie wyjazdów po towar. Zeznania świadka nie były precyzyjne i spójne w kwestii znanych mu przyczyn braku spłaty zadłużenia przez R. G. (1). Początkowo mówił jedynie o „dużym zadłużeniu u swoich odbiorców” (k.8020), potem o przekonaniu, że „pan R. z firmy (...) nie mógł uzyskać rozliczenia za towar” (k.8020v). Ostatecznie stwierdził, że brak płatności z powodu braku wymiany towaru przeterminowanego, to tylko jego przypuszczenia (k.8022v). Oceniając globalnie jego zeznania nie prowadza one do negatywnej weryfikacji relacji członków rodziny O. w istotnych kwestiach dotyczących przypisanego czynu.

Twierdzenie „Zostaliśmy z przeterminowanym towarem w magazynie na kwotę dokładnie taką, jaką zalegaliśmy pani O.” (k.8023), nie jest zgodne także ze złożoną dokumentacją (por. k.4, 22 Załącznik nr 1).

Reasumując: R. G. (1) popełnił na szkodę B. O. (1) czyn z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zb. z art. 270§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k.

„Łatwość” z jaką R. G. (1) przychodzi przekazywanie fałszywych danych, obrazuje też odpowiedź na wezwania komornika (k.506). Podpisane przez niego pismo (w wykonaniu ustawowego obowiązku) traktować należy wręcz jako wypełniające znamiona art. 271§1 k.k. Nie sposób bowiem uznać, że nie dysponował wiedzą odnośnie miejsca pobytu znajomej (z którą widział się przecież w marcu 2013 r.) - jej wyjazd do Izraela był fikcją (tak jak rzekomy wyjazd do Niemiec w połowie 2012 r., który miał uzasadniać „likwidację” (...)), mającą jedynie „zniechęcić” komornika do kontynuowania egzekucji. Celowo po otrzymaniu zajęcia zwołane zostało walne zgromadzenie na którym siostry „zamieniły” się funkcjami skarbnika.

Nikt z osób reprezentujących firmę z T. nie znał E. G. (1) i nie miał z nią kontaktu. Wyrok uniewinni jacy ją od tego zarzutu wydano z podobnych względów jak w przypadku zarzutów realizacji występków na szkodę B., J. S. (1), czy (...) SA.

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 4 . (na szkodę (...) SA) :

W czerwcu 2011 r. R. G. (1) prowadząc (...) nawiązał współpracę z (...) SA zajmującą się sprzedażą leków, artykułów farmaceutycznych i wyrobów medycznych. W przesłanym 10.06.2011 r. e-mailu podał, że przedsiębiorstwo to założyła „grupa młodych biologów i chemików, prowadząca działania nad zupełnie nowymi, opatentowanymi preparatami”. Ustalono, że firma farmaceutyczna będzie sprzedawała B. – preparat przeciwgrzybiczny. Miała go dystrybuować i reklamować w wydawanym katalogu-ofercie dla farmaceutów, za co reprezentujący (...) R. G. (1) – tytułujący się jako jej „dyrektor zarządzający” - zobowiązał się płacić. Negocjując z kontrahentem mężczyzna zataił, że D. K. (1) figuruje tylko w dokumentacji (...), jak również, że nie zamierza płacić za usługi marketingowe.

(...) SA składała zamówienia mailowo, adekwatnie do potrzeb jej klientów. Transakcje związane z nabyciem ww. preparatu udokumentowane zostały wystawionymi przez (...) fakturami VAT z 18 lipca 2011 r. na kwotę 2 381,40 zł oraz z 29 września i 4 listopada 2011 r. każda na kwotę 952,56 zł. Spółka wywiązywała się ze swoich zobowiązań marketingowo-reklamowych, za co 31.07.2011 r. wystawiła fakturę VAT o nr (...) na kwotę 12 300 zł, z terminem płatności do 30.08.2011 r. R. G. (1) nie uregulował tej należności. (...) SA kompensatą rozliczyła 952,56 zł - czyli płatność z ostatniej faktury kontrahenta - i do dnia dzisiejszego posiada nieopłaconą wierzytelność w kwocie 11 347,44 zł.

Dziesiątego września 2012 r. (...) SA skierowała do (...) sądu gospodarczego pozew o zapłatę przeciwko D. K. (1). Dwunastego października 2012 r. wydał on nakaz zapłaty. Wszczęte 27.12.2012 r. postępowanie windykacyjne okazało się bezskuteczne, w efekcie czego postanowieniem z dnia 25.09.2013 r. komornik umorzył egzekucję.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): W. S. (1) (k.7479v-7480), M. T. (3) (k.7781v-7782) S. D. (k.3125-3126), częściowe wyjaśnienia oskarżonego R. G. (1) (k.7427v), dokumenty z akt sprawy sądowej i akt egzekucyjnych (k.623-659, 1330-1337), pismo (...) SA z dnia 1.08.2014 r. (k.1913), dokumenty z (...) SA (k.2490-2506).

Już z treści wiadomości przesłanej W. S. (1) 10.06.2011 r. pośrednio wynika przestępczy zamiar R. G. (1). Podał w niej bowiem nieprawdę co do etiologii powstania (...) i charakteru jej działalności (k.3012). Za usługi kontrahenta nie zapłacił (choć zawsze zapewniał, że to zrobi k.2488v, 2489 – k.82v-83 Załącznik nr 2: 16 dni po odebraniu wezwania do zapłaty (k.2495) otrzymał od (...) SA 80 537,11 zł, z czego m.in. przelał na rachunek Stowarzyszenia 54 590 zł – jednocześnie (...) SA tłumaczył, że ma „problemy z teatrem” k.2489; wcześniej były kłopoty ze skontaktowaniem się z nim k.7781v), a tylko wzajemne wierzytelności pozwoliły na zmniejszenie zadłużenia (szkody). W związku z tym zarzutem pojawiła się nowa forma usprawiedliwiania braku płatności – „zalanie części magazynu i towaru” (k.3014). Nic o tego typu sytuacji nie wiedział np. przedstawiciel firmy wynajmującej (...) pomieszczenia na ul. (...), nie mówił o tym przed sądem żaden ze świadków, jak i sami oskarżeni. Uznać więc należy, że okoliczność ta została zmyślona i stanowiła jeden z elementów bezprawnego planu R. G. (1).

Umowę dotyczącą podobnego rodzaju usług R. G. (1)w 2011 r. zawarł też z (...) SA (k.7798-7799, 6402-6408). Z niej także się nie wywiązał, od grudnia 2011 r. nie płacąc za usługi marketingowe (k.6402 i 7799). Powielił więc podobny schemat działania jak w przypadku (...) SA (o przyczynach zawarcia porozumienia z (...) SA z 27.08.2013 r. zob. rozważania w ramach czynu na szkodę J. S. (1)). Na rozprawie ponadto zmierzał do wykazania, że porozumienie z (...) SA „mogło rozliczać” także dług wobec (...) SA (k.7782: „czy mogło się zdarzyć…”).

Oskarżony utrzymywał, że nie zapłacił faktury, gdyż nie miał na to środków (k.7427v). To tłumaczenie należy odrzucić już chociażby z tego powodu, że przecież także w okresie lipiec-sierpień 2011 r. korzystał z karty obciążeniowej (...) SA, wydatkując około 20 000 zł miesięcznie. Aktualne są także czynione wcześniej (przy omawianiu innych czynów) oceny dotyczące jego bardzo dobrej sytuacji finansowej w 2011 r., wynikające m.in. z analizy operacji na rachunkach bankowych (por. też k.7054 i wydruki z datami operacji Załącznik nr 2 k.71 i nast. – np. w sierpniu transakcje kartą w R. i na Litwie, czy też wielotysięczne wypłaty w bankomatach, tylko w tym miesiącu przekraczające kilka razy wartość faktury (...) SA; tylko we wrześniu przelewy na łącznie 19 140 zł na rachunek Stowarzyszenia, zamiast zapłacić kontrahentowi, 28.12.2011 r. przelew na konto brata 5400 zł ze środków pochodzących z działalności (...) i tego samego dnia 54 590 zł na rachunek Stowarzyszenia, itd.).

Tak jak w przypadku J. S. (1), propozycji rozliczenia długu B. miała określony cel i z omówionych już powodów była korzystna tylko dla oskarżonego (por. też k.7480: „z punktu widzenia producenta jest to niższy koszt”; k.35 Załącznik nr 1 – nawet przekazanie środka o wartości 150% długu (o ile by nastąpiło), tak naprawdę pozwalało rozpropagować go poprzez prężnie działającą sieć dystrybucyjną (...) SA (i „rozładować” magazyn), a ponadto koszt jego wytworzenia to około 3670 zł netto (15 000 zł (150% z 10 000 zł netto) : 24,50 zł (średnia cena sprzedaży netto k.6419; na k.914 podano 27,50 zł) = 612 sztuk x 6 zł (uśredniony koszt wytworzenia, k.2409) = 3672 zł).

Także wiadomość wysłana przez oskarżonego do W. S. pocztą elektroniczną 24.02.2012 r. zawiera częściowo nieprawdziwe dane (k.35 Załącznik nr 1). Nie wiadomo o jaki bank chodzi R. G. (1), który „zabierałby jego firmie każdą złotówkę”, co uniemożliwiało rozliczenie (por. operacje na koncie w (...) w tym czasie: k.85 i nast. Załącznik nr 2; np. 4.04.2012 r. przelew 15 879,05 zł od (...) SA i tego samego dnia transfer 14 680 zł na konto Stowarzyszenia).

„Mienie” to nie tylko rzeczy. Pojęcie to oznacza całokształt sytuacji majątkowej obejmującej wszelkie prawa, zarówno rzeczowe, jak i obligacyjne, niekorzystne zaś nim rozporządzenie może nastąpić zarówno przez rzeczywisty uszczerbek, jak i przez utratę należnych korzyści (zob. postanowienie SN z dnia 15 czerwca 2007 r., I KZP 13/07, OSNKW 2007, nr 7–8, poz. 56). W przepisie art. 286§1 k.k. chodzi m.in. o prawa majątkowe, w tym także o świadczenie usług, z którymi wiąże się wykonanie pewnych działań, poniesienie nakładów (np. zamieszczenie reklamy produktu w katalogu, oferowanie go do sprzedaży itp.) o określonej (uzgodnionej) wartości ekonomicznej. Tego rodzaju, posiadające określoną wartość, czynności kontrahenta można wyłudzić i z tego typu sytuacją mieliśmy do czynienia jeśli chodzi o (...) SA.

Decyzja, którą w wyniku działań R. G. (1) podjęli przedstawiciele pokrzywdzonej spółki, była dla nich niekorzystna (należności za usługę nie zostały opłacone). Oskarżony negocjując warunki współpracy nie miał zamiaru za nią zapłacić, a więc popełnił czyn z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. Także w przypadku tego przestępstwa można mówić o osiągnięciu przez sprawcę dochodu, który w połączeniu z innymi, związanymi z przypisanymi mu czynami, powoduje zaistnienie warunków z art. 65§1 k.k. R. G. (1) wyłudził bowiem usługę reklamy i dystrybucji B. o wartości 12 300 zł, a w ramach umowy zawartej z wprowadzonym w błąd kontrahentem uzyskiwał dochody także ze sprzedaży środka farmaceutycznego (sprzedał go za łącznie 4 286,52 zł - k.2490, k.79 i 82v Załącznik nr 2). Żaden z przedstawicieli pokrzywdzonej firmy nie mówił o tym, aby R. G. (1) zapewniał o „dobrej kondycji przedsiębiorstwa” (tak w zarzucie). Poza tym sąd uważa, że firma przynosiła dochody pozwalające wywiązać się oskarżonemu także z tego zobowiązania, a nie zrobił tego, bo od początku nie miał takiego zamiaru.

Przestępstwo jest popełnione w miejscu gdzie sprawca działa, albo gdzie nastąpił skutek stanowiący znamię czynu zabronionego (art. 6§2 k.k.). Ten zaistniał w W. (siedziba pokrzywdzonego i miejsce świadczenia usługi), zaś R. G. (1), kontaktując się mailowo i telefonicznie, wprowadzając kontrahenta w błąd przebywał najprawdopodobniej w B. lub innych miejscach (dlatego w opisie czynu „m.in. w W.”).

Żadna z osób reprezentujących (...) SA nie miała do czynienia z E. G. (1). Brak jest jakiegokolwiek dokumentu, czy innego dowodu, który wskazywałby na udział tej oskarżonej w realizacji także tego przestępstwa. Dlatego jeśli chodzi o dotyczący ją zarzut, należało wydać wyrok uniewinniający.

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) i oskarżonej E. G. (1) w punkcie A . 3 . (na szkodę (...)s.c.) :

W marcu 2012 r. reprezentujący „(...)spółkę cywilną z siedzibą w S. M. S. (1) wraz z partnerem handlowym tej spółki P. K. spotkali się w B., w siedzibie (...), z R. G. (1). Konsekwencją rozmów była oferta złożona przez firmę ze S.. R. G. (1) – który proponował długoterminową współpracę - przyjął ją podpisując „Umowę o współpracy handlowej” z dnia 12.03.2012 r. Dołączone zostały do niej – jako zabezpieczenie realizacji kontraktu – weksel in blanco i deklaracja wekslowa podpisane przez E. G. (1), jako „dyrektora finansowego” (...). Upoważnienie do tych czynności wynikało z pełnomocnictwa udzielonego jej w 2010 r. przez D. K. (1).

Reprezentujący (...) R. G. (1), jak i jego żona nie mieli zamiaru wykonać umowy zgodnie z jej treścią, ani też płacić za zamawiane towary. Co do tych okoliczności, jak i związanych z zabezpieczeniem transakcji wekslem, wprowadzili kontrahentów w błąd. W konsekwencji wyłudzili towar o wartości 26 031,94 zł. Dwudziestego dziewiątego marca 2012 r. zamówili bowiem baterie i latarki o wartości 15 242,87 zł, które otrzymali 2.04.2012 r. i za które mieli zapłacić w ciągu 60 dni. Przed upływem tego terminu złożyli kolejne, zrealizowane przez kontrahenta 24.04.2012 r. zamówienie o wartości 10 789,07 zł. Dotycząca go faktura VAT nr (...) została wystawiona sześć dni później. Nie uregulowali żadnej płatności, a tyko działania P. K. spowodowały, że udało się odzyskać niesprzedany przez (...) towar o wartości 16 998,42 zł. W związku z tym zostały wystawione korekty dwóch faktur sprzedaży, które, jako zgodne ze stanem salda, 6 lipca 2012 r. podpisał R. G. (1).

Pokrzywdzeni przedsiębiorcy wnieśli pozew do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ, który 23.10.2012 r. wydał nakaz zapłaty przeciwko D. K. (1). Wszczęte postępowanie egzekucyjne zostało umorzone na początku 2014 r. Komornik nie zdołał wyegzekwować żadnej kwoty na poczet należności głównej.

(...) s.c. z dniem 16.06.2014 r. została rozwiązana. Jej przedsiębiorstwo wraz z wierzytelnościami nabył M. S..

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): M. S. (k.7460-7462v), P. J. (2) (k.7462v-7464), P. K. (2) (k.7682-7684v), zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa wraz z załącznikami (k.1-25), dokumenty z akt egzekucyjnych (k.50-106), mail z załącznikami (k.7866-7868).

Wprawdzie nie udało się uzyskać „Umowy o współpracy handlowej” z 12.03.2012 r., ale jej istnienie potwierdzają zeznania świadków, wyjaśnienia oskarżonego oraz zapisy w deklaracji wystawcy weksla (k.25). Zawarte były w niej warunki kooperacji obu firm, w tym uzgodniony termin odroczenia płatności należności z faktury. Czas podpisania tego kontraktu (m.in. (...) była zadłużona, kilka miesięcy wcześniej rozpoczęły się windykacje kwot z tytułów wykonawczych), sposób jego zabezpieczenia (na E. G. (1) i D. K. (1) od wielu lat ciążyły nieściągalne wierzytelności), jak i brak zapłaty pomimo sprzedaży niezwróconej części towaru, nie pozostawia wątpliwości co do bezprawności zamiaru małżonków G.. Nawiązując współpracę z kolejną firmą nie mieli zamiaru wywiązać się z umowy, w tym uregulować płatności związanych z zamówieniami. Tylko dość sprytnym (por. k.7683v: „taką wersje przedstawiłem panu R.” i k.7684) działaniom P. K. pokrzywdzeni zawdzięczają odzyskanie części sprzedanych przedmiotów. Sprawcy zataili przez kontrahentami, że (...) nie „należy” wcale do D. K. (1), jest w fazie „likwidacji” (m.in. wypowiedziana umowa wynajmu pomieszczeń przy ul. (...); od grudnia 2011 r. zalegali z zapłata czynszu) i ma olbrzymie zadłużenie (m.in. na rzecz (...) Banku SA i innych pokrzywdzonych firm). Gdyby te okoliczności były znane M. S. lub P. K., to z pewnością do wydania towarów by nie doszło (zob. też argumenty z zawiadomienia dotyczące D. K. (1)). Tymczasem otrzymali zapewnienie, że firma ma kapitał i perspektywy rozwoju oraz propozycję długoterminowej współpracy (k.21). Przedstawiciele będącej w początkowej fazie działalności spółki cywilnej (założona 24.11.2010 r.) uwierzyli, zgodzili się na długi termin płatności i podpisali umowę.

Tak jak i w innych przypadkach, R. G. (1) starał się przed sądem wykorzystać różne nieścisłości – zinterpretować i zobrazować ich znaczenie niezgodnie z prawdą - aby podważyć wiarygodność kontrahenta. Liczył zapewne na to, że pozwoli to mu uzasadnić, usprawiedliwić, przedstawić w innym, niż rzeczywista perspektywa swoje (i żony) bezprawne zachowania. Przyczyny wskazania w mailu z 1.06.2012 r. wartości zwracanego towaru na kwotę 19 347,18 zł, zostały racjonalnie wyjaśnione przez jego autora (k.7693; por. k.4 i 6 „j.m.”: KPL (komplet), szt. (sztuka)). Skoro R. G. (1) kwestionował wartość zwrotu, to dlaczego 6.07.2012 r. podpisał korekty faktur?

To nie D. K. (1) zdecydowała o zakończeniu działalności (...), lecz współoskarżeni. Było to wynikiem narastania zadłużenia, jak i związanej z nim konieczności opuszczenia pomieszczeń przy ul. (...) (k.7531-7537, 796). To E. G. (1) podpisała dokumenty dotyczące zakończenia funkcjonowania ww. firmy, które złożono do (...) urzędu skarbowego (k.2338 i 2340; podpis z k.2339 nie odpowiada charakterowi pisma D. K. (1) – por. oryginalne np. k.676-723 i 545). Nie było tak, że D. K. (1) nagle podjęła zamiar wyjechania do pracy w Niemczech (m.in. w drugiej połowie 2012 r. pracowała w Polsce (zob. k.224, 228, 243, 280, 312, 358) i w kraju była też w styczniu 2013 r. k.67 i 545). R. i E. G. (1) od kilkunastu miesięcy zdawali sobie sprawę z tego, że „formuła” (...) zbliża się nieuchronnie do końca. Wiedzieli co stało się ich udziałem od września 2010 r. do października 2011 r. (w tym zagarnięcie ponad 240 000 zł „na rachunek” D. K. (1) na szkodę banku; k.567: 7.08.2012 r. sąd wydał nakaz zapłaty z pozwu (...) SA), jakie jest zadłużenie wobec kontrahentów (w toku były już procesy - m.in. 23.05.2012 r. sąd wydał nakaz zapłaty na rzecz B. O. (1), a 22.08.2012 r. na rzecz J. S. (1)). Między innymi od lutego do maja 2012 r. nie były płacone składki do ZUS (por. k.278, 279, 282, 285, 287, 289, 302), a tytuły wykonawcze E. G. (1) odebrała m.in. 1.03.2012 r. (k.373, 376). Negocjowania w tych okolicznościach warunków długoterminowej współpracy, czy zapewniania o dobrej kondycji firmy, nie sposób ocenić inaczej, niż jako zmierzające do wyłudzenia mienia. Próby przekonania sądu, że współpracę nawiązano z „dobrymi intencjami” (k.7426), należy pozostawić bez komentarza. Z maila wysłanego do firmyJ. S. (1) 16.04.2012 r. wynika, że (...) „została końcówka towaru, za chwilę nie będziemy w stanie się rozliczyć” (k.33 Załącznik nr 1). Potwierdza on świadomość podsądnych co do etapu funkcjonowania tej firmy. W tych okolicznościach złożenie m.in. zamówienia ujętego w fakturze z 30.04.2012 r., w przypadku uczciwych zamiarów, nie powinno mieć miejsca.

W okresie od 16.09.2011 r. do 31.10.2012 r. z firmowego rachunku (...) na rachunek Stowarzyszenia zostało przelane 115 026 zł (sposób dysponowania tymi pieniędzmi obrazują operacje na rachunku Stowarzyszenia, k.3541: np. 4.04.2012 r. przelew 14 680 zł, z czego 11 000 zł wypłacił dzień później R. G. (1)). Siódmego sierpnia 2012 r. na rachunek (...) urząd skarbowy zwrócił 22 923 zł związane z rozliczeniem podatku VAT (k.3020v) – nic jednak z tej kwoty nie trafiło do wierzycieli. Nieodzyskane towary zostały sprzedane i to niejednokrotnie z niemałym zyskiem (np. 28.05.2012 r. zbyto towar za 5504,13 zł z terminem płatności do 11.06.2012 r., gdy było wiadomo, że za trzy dni firma przestanie istnieć, k.4104-4105). Te okoliczności potwierdzają tylko zamiar oszustwa, istniejący od początku brak chęci zapłaty. R. G. (1) po wydaniu (z inicjatywy kontrahenta k.7461v, 7463) niesprzedanego towaru zerwał kontakt z kontrahentem, który „namierzył” go potem poprzez internet, jako zarządzającego teatrem (k.7683v). Pomimo długów w okresie kwiecień-czerwiec 2011 r. istniała możliwość zaspokojenia roszczeń sprzedającego, ale oskarżeni nie mieli woli, aby z niej skorzystać. Deklarowany P. K. przez R. G. (1) brak „skrupułów wobec firm i instytucji” (k.116, 7682v) potwierdza słuszność ustaleń związanych z tym, jak i innymi zarzutami.

Złożenie zawiadomienia o przestępstwie przeciwko wspólnikom (...) s.c. należy traktować w kategoriach dokuczenia pokrzywdzonym, wręcz „rewanżu” (nie mającego nic wspólnego z rzeczywistym przebiegiem wydarzeń) za podjęte przez nich działania zmierzające do odzyskania należności, a przede wszystkim spowodowanie wszczęcia śledztwa. Powyższe zawiadomienie wpłynęło do prokuratury 10.12.2014 r. (k.2923), a więc prawie dwa i pół roku później niż opisane w nim zajścia. Wcześniej R. G. (1) nie widział powodów, aby informować o nich organy ścigania. Tak jak już była o tym mowa, wartość przedmiotu przestępstwa to nie cena przedmiotów transakcji, które „wróciły” do właściciela, ale wartość mienia, którym w wyniku bezprawnych zabiegów sprawców on rozporządził. Wartość przedmiotu przestępstwa nie zależy od wartości szkody. Gdyby nie wprowadzenie w błąd, (...) nie uzyskałoby żadnego towaru od (...). Przekazanie całości produktów do dyspozycji przedstawicieli nabywcy było z punktu widzenia interesów pokrzywdzonych niekorzystne – musieli je w wyniku realizacji zamówienia pozyskać z terenu Niemiec (nakłady, k.7461), ponieść koszty wysyłki, wywiązać się ze zobowiązań podatkowych itd., pomijając już to, że ostatecznie część towaru nie musiała wcale do nich wrócić.

E. G. (1) aktywnie współdziałała na etapie zawierania umowy (k.7682, wprowadzania w błąd kontrahenta; w deklaracji wekslowej wskazała adres w S., choć od dawna już tam nie mieszkała, a lokal został sprzedany w 2008 r.; k.7682v), jak i m.in. w toku korespondowania dotyczącego wzajemnych rozliczeń (k.12). Wiedziała o składanych zamówieniach, ich przestępczym celu (który wraz z mężem zrealizowała) i była w pełni świadoma sytuacji (...). Odpowiada więc za współsprawstwo w realizacji tego czynu.

Wobec powyższego oskarżonym należało przypisać czyn z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. (powoływanej dalej w tym punkcie jako k.k.) w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. (znamiona wskazanych przepisów i przesłanki ich zastosowania zostały już omówione).

W toku egzekucji komorniczej częściowo zwindykowano od D. K. (1) tylko jej koszty (k.52, 87v – to kwota nadpłaty z PIT). Zbycie przedsiębiorstwa oznacza, że jedynym uprawnionym do uzyskania odszkodowania, o którym mowa w art. 46§1 k.k., stał się M. S. (1) (k.7868 i art. 55 k.c.; zob. też §9 umowy spółki k.25).

Czyn przypisany oskarżonym R. G. (1) i E. G. (1) w punkcie A . 4 . oraz oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 7 . (na szkodę (...)) :

Dziesiątego października 2010 r. w B. odbyło się zebranie założycielskie, w którym wzięło udział 16 osób: R. G. (1), jego: żona E., ojciec T. G., matka U. K. (1), brat B. G. (1), siostra żony B. D., jej maż K. D. (1) i szwagier M. D., D. K. (1) i jej mąż K. K. (6), B. K. (3), M. R. (2), J. R., J. B., M. M. i A. K. (4). Uchwalono m.in., że założone zostanie Stowarzyszenie (...)” z siedzibą przy ul. (...) w B. ( dalej jako Stowarzyszenie), jego statut, powołano komitet założycielski w osobach R. G. (1) i K. D. (1), pięcioosobowy zarząd i trzyosobową komisję rewizyjną.

Dwudziestego czwartego listopada 2010 r. R. G. (1) zarejestrował na dane (...)domenę internetową o nazwie (...), a nazajutrz utworzył domenę (...). Za ich pośrednictwem reklamowany był B., na stronie internetowej zamieszczono m.in. wykaz aptek, w których można go było nabyć. Siódmego grudnia 2010 r. wyżej wymieniony zarejestrował domenę (...). Opłaty z tym związane w kwocie kilkuset złotych rocznie były uiszczane ze środków (...), a od 2013 r. (...) sp. z o.o.

Dziesiątego grudnia 2010 r. R. G. (1) i K. D. (1) złożyli w Sądzie Rejonowym w Białymstoku wniosek o zarejestrowanie Stowarzyszenia(...)” z siedzibą przy ul. (...) w B.. Dołączyli do niego prośbę o szybką realizację wpisu „z uwagi na zbliżający się termin konkursu (16.01.11) o dofinansowanie przez Urząd Miasta”. Zastrzeżenia co do treści statutu zgłosił Prezydent Miasta B., w związku z czym na polecenie sądu rejestrowego uzupełniono braki formalne uchwalając 20.01.2014 r., na walnym zebraniu członków o składzie jw., zmiany w statucie i sześć dni później złożono „poprawiony” wniosek.

Postanowieniem z 31.01.2011 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku wpisał do Krajowego Rejestru Sądowego Stowarzyszenie (...)” z siedzibą przy ul. (...) w B.. Tego samego dnia jego prezes, R. G. (1), złożył w (...)Urzędzie Skarbowym tego miasta zgłoszenie identyfikacyjne ww. osoby prawnej. W skład jej zarządu weszli oprócz niego D. K. (1) pełniąca funkcję skarbnika, B. K. (3), K. D. (1) i B. G. (1). Członkami komisji rewizyjnej zostali J. B., M. R. (2) i A. K. (4). Nie wykonywali oni jednak swoich obowiązków, figurowali jedynie w dokumentacji Stowarzyszenia, którym kierował wyłącznie R. G. (1) wraz z pomagającym mu w sprawach artystycznych K. D. (1).

Dwudziestego trzeciego lutego 2011 r. organ skarbowy otrzymał także pismo zatytułowane „Umowa udostępnienia lokalu”, z którego treści wynikało, że (...) zgadza się na udostępnienie Stowarzyszeniu „na potrzeby jego działań” lokal przy ul. (...). Oba podmioty reprezentowała ta sama osoba: R. G. (1).

Dwudziestego dziewiątego maja 2013 r. w jednej z (...) kancelarii notarialnych stawił się R. G. (1). Działając w imieniu i na rzecz Stowarzyszenia, jako prezes jego zarządu, wykonując uchwały z 21.05.2013 r. zawiązał jednoosobową spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością pod firmą (...) sp. z o.o. Jej kapitał zakładowy określono na 10 000 zł, a udziały o tej wartości objął i pokrył aportem w postaci 400 sztuk B. jedyny wspólnik. Powołany też został pierwszy zarząd w osobie E. G. (1).

W (...) US w B. została złożona umowa z datą jej zawarcia „1.06.2013 r.”, z której wynikało, że reprezentująca firmę (...) U. K. (1) użyczyła (...) sp. z o.o. (w jej imieniu podczas tej czynności, wbrew zapisom §10 umowy dotyczącej jej założenia, występował wspólnik, tj. Stowarzyszenie, a konkretnie jego prezes R. G. (1)) na czas nieokreślony lokal przy ul. (...) „do prowadzenia działalności gospodarczej”.

Postanowieniem z dnia 7.06.2013 r. (...) sąd rejestrowy wpisał do (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B. przy ul. (...). Jedynym jej organem uprawnionym do reprezentacji jest zarząd w osobie E. G. (1). Kilkanaście dni później do (...)US w B. wpłynęło uzupełnione 21.06.2013 r. przez R. G. (1), a podpisane przez jego żonę, zgłoszenie identyfikacyjne oraz rejestracyjne w zakresie podatku (...) sp. z o.o., w których podano kontaktowy adres e-mail (...) oraz numer telefonu spółki „(...)”. Ujęty został on także w treści pieczęci tej firmy. Był to numer użytkowany od lat przez R. G. (1), który de facto zarządzał i kierował ww. spółką.

W styczniu 2013 r. Stowarzyszenie otrzymało od (...) spółki z o.o. z siedzibą w W. ( dalej jako (...) ) pożyczkę w kwocie 17 000 zł. Organizacja ta zajmowała się przyznawaniem tego rodzaju wsparcia finansowego m.in. organizacjom pozarządowym, stowarzyszeniom oraz spółkom o charakterze non-profi. Przelana 24.01.2013 r. na rachunek Stowarzyszenia przez pożyczkodawcę kwota 16 830 zł (pomniejszona o 1% opłaty) została w ciągu sześciu dni wypłacona przy użyciu karty w (...) bankomatach. Pożyczka miała zostać spłacona w kwietniu, ale w efekcie aneksowania umowy 29 dnia tego miesiąca wpłacono na rachunek (...) 7000 zł, zaś pozostałe 11 044,18 zł uregulowano przelewem z 26 czerwca 2013 r.

Dwudziestego szóstego sierpnia 2013 r. reprezentujący StowarzyszenieR. G. (1)złożył w (...) kolejny wniosek o pożyczkę w kwocie 68 000 zł. Argumentował, że pieniądze mają zostać przeznaczone na „rozpoczęcie realizacji zaplanowanego na przełom roku 2013/2014 projektu o nazwie Ośrodek (...)” i dołączył „opis wstępnej koncepcji jego funkcjonowania”. Wskazał, że pożyczka zostanie spłacona „w końcu kwietnia 2014 r.” ze środków pozyskanych na realizację (...) z urzędu miasta i marszałkowskiego. Alternatywnym sposobem zabezpieczenia spłaty miała być działalność impresaryjna Stowarzyszenia – „wg bieżących ustaleń i umów, od stycznia do kwietnia 2014 r. zamówiono 40 pokazów, co przyniesie pożyczkobiorcy wpływy w wysokości 2800 zł za każdą prezentację, pozwoli to na bezproblemową spłatę zaciągniętych zobowiązań”.

(...) poprosiło o dodatkowe dane, w tym wskazanie planowanych i zagwarantowanych już przychodów, ich struktury od stycznia do kwietnia 2014 r. oraz charakteru środków, które wg wniosku Stowarzyszenie ma otrzymać od samorządów. Trzeciego września przedstawicielka pożyczkodawcy zwróciła się o korektę wniosku, w tym m.in. wskazanie z jakich realnie środków Stowarzyszenie planuje spłacić zobowiązanie (źródło, kwota, spodziewany termin otrzymania pieniędzy) oraz uzupełnienie tabeli przychodów. Zaznaczyła, że z dotacji „urzędowych” pożyczki zaciągniętej na finansowanie Ośrodka spłacić nie można. Półtorej godziny później poprawiony wniosek wysłano e-mailem na adres poczty elektronicznej (...). Wskazano w nim, że pożyczka zostanie spłacona jednorazowo do 30.04.2014 r. z działalności impresaryjnej Stowarzyszenia – w ciągu 4 pierwszych miesięcy 2014 r. ma się odbyć 40 pokazów po 2800 zł za każdy. Koszty bieżącej działalności pożyczkobiorcy mają być finansowane z dotacji urzędu miasta i marszałkowskiego – te powinny wpłynąć na początku stycznia - a więc przychody z działalności impresaryjnej nie będą nimi obciążone. Do wniosku dołączono umowę, wg jej treści zawartą „03.06.2013 r. w S.” pomiędzy „Agencją(...)” z siedzibą przy ul. (...) w ww. mieście, a Stowarzyszeniem. Jej przedmiotem było 40 wystawień przez Teatr (...) trzech spektakli „we wskazanym miejscu, dniu i godz. jako „nowe wydarzenie artystyczne” w okresie od 01.01 – 10.04.2013”. Teatr miał otrzymać 2800 zł brutto. Ponadto Zamawiająca miała zapewnić nieodpłatnie salę widowiskową wraz z konieczną w czasie spektaklu i próby obsługą (elektryk, akustyk) oraz udostępnić zaplecze i garderoby w dniu przedstawienia i próby. Dodatkowo tego dnia o godzinie 20:11 R. G. (1) wysłał do monitorującej wniosek J. S. (3) maila zgadzając się, że „sformułowania użyte w poprzedniej wersji wniosku nie były odpowiednie” oraz odpowiadając na zadane przez nią pytania. Gdy ta nazajutrz zapytała m.in. o koszty wystawienia spektakli ujętych w ww. umowie, o godzinie 18:10 e-mailem odpowiedział: „Mamy zawarte umowy na wszystkie przyszłoroczne pokazy. Wpływy za pokaz wynoszą 2800 zł koszty to wydatki związane z transportem i noclegiem, określamy je średnio na 400 zł”. Dwunastego września 2013 r. Stowarzyszenie przesłało do (...) scan „umowy impresaryjnej”.

Rzekomo zamawiająca wystawienie spektakli firma o nazwie „Agencja (...)” nigdy nie istniała. Do 30.06.2013 r. U. K. (1) figurowała w ewidencji przedsiębiorców. Faktycznie zaś działalność gospodarczą pod szyldem (...) prowadził jej syn R. G. (1). Piątego sierpnia 2013 r. zostało złożone w Urzędzie Skarbowym w C. zgłoszenie (...)o zaprzestaniu przez ww. kobietę z końcem czerwca 2013 r. wykonywania czynności podlegających opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług.

Umowa z datą „03.06.2013 r.” była fikcyjna, została sporządzona przez R. G. (1) na potrzeby wnioskowania o pożyczkę - której nie zamierzał spłacić - i była jednym z elementów wprowadzenia spółki (...) w błąd. Nieświadoma tych okoliczności prezes tej firmy D. P. (1) 18 września 2013 r. podpisała z reprezentowanym przez R. G. (1) Stowarzyszeniem umowę o numerze (...) opiewającą na 68 000 zł, które miały być przeznaczone na wydatki związane z prowadzeniem statutowej działalności pożyczkobiorcy. Zabezpieczeniem terminowej spłaty pożyczki był weksel in blanco podpisany m.in. przez R. G. (1), jako prezesa Stowarzyszenia. Harmonogram spłat przewidywał trzy raty: dwie odsetkowe płatne 30.11.2013 r. i 30.01.2014 r. oraz kapitałową powiększona o należne odsetki, płatną 30.04.2014 r.

Dwudziestego września 2013 r. na rachunek tej organizacji wpłynęła z (...) kwota 67 320 zł, tj. pożyczka pomniejszona o potrąconą opłatę administracyjną (§4 ust. 3 umowy). Do 9 października 2013 r. ponad 58 000 zł zostało wypłacone osobiście przez R. G. (1) lub przy użyciu karty, niecałe 5100 zł stanowiło przedmiot trzech przelewów i na rachunku pozostało 3988,21 zł.

W dniach 2.12.2013 r. i 26.02.2014 r. R. G. (1) spłacił jedynie dwie raty odsetkowe w kwotach 1877,92 zł i 1591,01 zł. Dwudziestego dziewiątego kwietnia 2014 r. Stowarzyszenie przysłało pożyczkodawcy wniosek o restrukturyzacje płatności, z uwagi na mające nastąpić płatności. Gdy poproszono o scany wystawionych faktur, z których płatności te miałyby wynikać, prośba ta pozostała bez odpowiedzi. Podejmowane przez (...) próby „ugodowego” odzyskania pożyczonych Stowarzyszeniu pieniędzy nie przyniosły rezultatu. W maju 2014 r., w związku z brakiem wpłaty trzeciej raty, J. S. (3) udała się do B.. Tam R. G. (1) powoływał się na brak płynności finansowej, ustalono nowy termin spłat, ale już pierwsza jego rata nie została dotrzymana. Przedstawiciel Stowarzyszenia w dalszym ciągu obiecywał spłaty, deklarował terminy, których nie dotrzymywał.

Pierwszego września 2014 r. R. G. (1) zobowiązał się uiścić w ciągu 14 dni odsetki, a potem skontaktować się w sprawie spłaty kapitału, z czego też się nie wywiązał. Wysłane w październiku 2014 r. przez pożyczkodawcę wypowiedzenie umowy wraz z wezwaniem do zapłaty pozostało bez odpowiedzi. W październiku 2014 r. spółka wypełniła więc weksel, o czym poinformowała jego wystawcę. Dwudziestego pierwszego listopada 2014 r. (...) pozwało Stowarzyszenie domagając się zapłaty 73 521 zł, tj. kapitału pożyczki wraz z odsetkami. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie 4.12.2014 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla zasądzając od Stowarzyszenia na rzecz (...) m.in. 73 520,55 zł tytułem kapitału pożyczki wraz z odsetkami.

Dwudziestego stycznia 2015 r., a więc kilka miesięcy po przedstawieniu zarzutów, R. G. (1) spłacił 3000 zł zaliczone na poczet kapitału.

Wszczęte 8.05.2015 r. przeciwko Stowarzyszeniu postępowanie egzekucyjne przez dłuższy czas było całkowicie bezskuteczne. Dziewiętnastego maja 2015 r. komornik pojawił się w siedzibie Teatru (...)przy ul. (...) w W.. R. G. (1) i K. D. (1)poinformowali go, że działalność Stowarzyszenia przynosi przychody, na jego rachunek wpływają dotacje z urzędu miasta, marszałkowskiego oraz inne, np. unijne. Nie podlegają one jednak zajęciu i w związku z tym ww. przedstawiciele dłużnika wnieśli o „zwolnienie rachunku w tym zakresie”. Wskazali, że uregulują dług w ciągu 12 miesięcy. Pismem z 20.05.2015 r. organ egzekucyjny anulował zajęcie rachunku bankowego w (...) SA. Po uzyskaniu z biura rachunkowego informacji odnośnie środków trwałych Stowarzyszenia, 17.06.2015 r. komornik zajął ruchomości w budynku nr (...) przy ul. (...). Osiemnastego sierpnia 2015 r. wyznaczono termin ich pierwszej licytacji. Gdy komornik przybył pod ww. adres, R. G. (1) złożył, nie zawierający uzasadnienia, wniosek o jego wyłącznie i odstąpienie od ww. czynności, co też organ egzekucyjny uczynił. Postanowieniem z 31 sierpnia 2015 r. sąd wniosek oddalił.

Trzydziestego września 2015 r. przed godziną dwudziestą drugą K. D. (1) zawiadomił policję, że w budynku przy ul. (...), z otwartego pomieszczenia biurowego, ukradziono dwa, stanowiące przedmiot zajęcia laptopy. Przeprowadzone dochodzenie zakończyło się umorzeniem postępowania 20.10.2015 r.

Na terminie drugiej licytacji komorniczej nie pojawiły się osoby zainteresowane nabyciem pozostałych zajętych przedmiotów. Komornikowi w okresie październik-grudzień 2015 r. udało się windykować od Stowarzyszenia 310,39 zł, z czego 146,82 zł przekazał wierzycielowi. Obecnie więc zaległość z tytułu kapitału pożyczki to 64 853,18 zł. Postanowieniem z dnia 17.02.2016 r. postępowanie egzekucyjne zostało umorzone w uwagi na jego bezskuteczność.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

Na etapie ubiegania się o pożyczkę dla Stowarzyszenia R. G. (1) sądował też możliwość otrzymania takiego świadczenia przez (...) sp. z o.o. Uzyskał od D. P. (1) informację, że nie jest to wykluczone. Dziesiątego września 2013 r. przesłał J. S. (3) pocztą elektroniczną dokumenty i dane na temat tego podmiotu. W toku czynności związanych z ubieganiem się o pożyczkę dla Stowarzyszenia, miały one je uwiarygodniać. Wskazał, że spółka zajmuje się „badaniami nad innowacyjnymi produktami farmaceutycznymi oraz produkcją B. (…) którego sprzedaż rozwija się w szybkim tempie”. Zaznaczył, że „w tej chwili podpisują umowę z (...) SA, największą hurtownią farmaceutyczną w Polsce, co da dostęp do kilku tysięcy aptek na terenie całego kraju”. Podał, że cały zysk z działalności spółki przekazywany jest Stowarzyszeniu, a dodatkowo zabezpiecza plany utworzenia (...).

Po kolejnych rozmowach z przedstawicielką (...), 21 i 22 listopada 2013 r. wysłał „dokumenty założycielskie” (...) sp. z o.o., materiały o B., a także podpisaną 27.08.2013 r. umowę o współpracy marketingowej z (...) SA. Nie poinformował jednak o zawartym tego samego dnia „Porozumieniu – umowie trójstronnej”, na mocy którego (...) sp. z o.o. przejęła zobowiązania firmy (...) wobec ww. firmy farmaceutycznej w kwocie 98 657,59 zł, które miały być spłacone poprzez sprzedaż 4800 opakowań B. w cenie po 1 groszu za sztukę. Dwudziestego piątego listopada i 4 grudnia 2013 r. przesłał zestawienie sprzedaży (...) sp. z o.o. na 31.10.2013 r., w tym ww. preparatu, a także rachunek zysków i strat oraz bilans spółki do tej daty. Jedenastego grudnia 2013 r. wysłał dodatkowo „Estymację przychodowo-kosztową dla (...) sp. z o.o. na rok 2014 oraz pierwsze półrocze 2015” – wynikało z niej, że zakładana jest w 2014 r. sprzedaż tego środka o wartości 275 000 zł, przy kosztach własnych w kwocie 87 345,22 zł. W tej dacie (...) otrzymała także podpisany przez E. G. (1) scan wniosku o udzielenie pożyczki w kwocie 50 000 zł na 18 miesięcy. Wg treści tego dokumentu miała ona być przeznaczona na finansowanie produkcji B., a „kolejne wynalazki spółka zamierza patentować w przyszłym roku”. Koszt produkcji preparatu (tzw. techniczny koszt wytworzenia + koszty marketingowe) to 6,67 zł brutto, zaś średnia cena sprzedaży, po uwzględnieniu rabatów, to 21 zł netto. Wobec tego za pożyczone pieniądze spółka będzie w stanie wyprodukować 7490 sztuk B. o wartości rynkowej 157 290 zł w uśrednionych cenach sprzedaży. Pozwoli to na zwrot pożyczki i umożliwi dalszy samodzielny rozwój firmy przez finansowanie przyszłej produkcji z uzyskanego zysku.

Pięć i sześć dni później R. G. (1) przesłał dane na temat przychodów i kosztów spółki oraz Stowarzyszenia w listopadzie i grudniu 2013 r., a także stan obciążeń fiskalnych (...) sp. z o.o. (strata 127 314,84 zł i nadwyżka VAT-u 23 460 zł), które mają zostać przeniesione na kolejny rok. Podał też, że szacunkowy udział zbycia B. w sprzedaży spółki to 4320 zł w listopadzie i około 6000 zł w grudniu 2013 r. (...) otrzymała także odpis zawartej 27.08.2013 r. „Umowy o współpracy handlowej” między wnioskującą, a (...) SA, regulującą m.in. zasady sprzedaży B. w ustalonej cenie 24,50 zł netto za opakowanie.

Dwudziestego grudnia 2013 r. doszło do podpisania umowy pożyczki 50 000 zł o nr (...), w ramach programu (...) na rzecz polskich organizacji pozarządowych działających dla dobra publicznego”. Ani R. G. (1), ani też reprezentująca spółkę jego żona, nie zamierzali spłacić całości otrzymanych pieniędzy. Pożyczkobiorca zobowiązał się wydatkować środki na działalność statutową. Po potrąceniu 500 zł opłaty administracyjnej tego samego dnia wydana została dyspozycja przelewu, a środki w kwocie 49 500 zł trafiły na rachunek (...) sp. z o.o. 23.12.2013 r. – w tym momencie było na nim 2,07 zł. Tego dnia, kilkanaście minut po godzinie 15:00, w bankomacie przy ul. (...) w B. wypłacono łącznie 16 000 zł, a następnego sytuacja się powtórzyła, tym razem z wykorzystaniem bankomatu na ul. (...). Dwudziestego siódmego i ósmego grudnia 2013 r. opłacono przelewem fakturę w kwocie 1230 zł na rzecz (...) adw. M. R. (3) i ponownie wypłacono w bankomatach 7000 zł. Zapłacono też kartą za paliwo łącznie 285,50 zł. Drugiego i trzeciego stycznia 2014 r. wypłacono kolejne 2 500 zł. Ósmego stycznia opłacono usługi księgowe w kwocie 1100 zł, a do połowy stycznia, korzystając z bankomatów i robiąc zakupy ( sklep (...), stacja paliw, portal (...)), zmniejszono saldo do 32,42 zł. W tym okresie na rachunku ewidencjonowano tylko transakcje obciążeniowe.

Zgodnie z umową pożyczka miała zostać spłacona w 18 miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych po 2800 zł każda plus odsetki (ostatnia o 400 zł mniejsza), poczynając od 31.01.2014 r. W tym celu przekazany został pożyczkobiorcy harmonogram spłat. Zabezpieczeniem terminowej spłaty był weksel in blanco, który w imieniu (...) sp. z o.o. podpisała E. G. (1), a osobiście poręczył go jej mąż, na co ona wyraziła zgodę. Z uwagi na długi małżonków poręczenie nie miała żadnej wartości.

Termin płatności pierwszej raty nie został dotrzymany. Dwudziestego pierwszego lutego 2014 r. na rachunek (...) sp. z o.o. wpłynęło 50 000 zł w wykonaniu umowy pożyczki zawartej dzień wcześniej z Towarzystwem (...) SA z siedzibą w W. i (...)sp. z o.o. z siedzibą w B.. Sześć dni później ze środków tych przelano na rachunek (...) 3601,37 zł, tj. wartość pierwszej raty pożyczkowej. Szóstego marca 2014 r. ponownie wykorzystano je w tym samym celu, tym razem zlecając przelew 3453,87 zł – zgodnie z harmonogramem do 28.02.2014 r. miała wpłynąć do (...) rata o wartości 3343,12 zł. Pomimo tego, że dzień przed upływem płatności III raty na rachunku spółki było ponad 3500 zł, nie uregulowano jej. Dwudziestego czwartego kwietnia 2014 r. przelano 6461,09 zł na rachunek pożyczkodawcy, po czym zaprzestano dalszych spłat. W tym czasie, tj. pod koniec kwietnia 2014 r., R. G. (1) ubiegał się o restrukturyzację spłaty pożyczki udzielonej Stowarzyszeniu. Podjęte przez pracowników (...) próby nakłonienia dłużników do regulowania zobowiązania – także poprzez przedstawicieli instytucji dotacyjnych z terenu B. - okazały się bezskuteczne. Ósmego października i 18 listopada 2014 r. wpłacono jedynie 2667,86 zł i 1023,99 zł na poczet odsetek i naliczonej zgodnie z §4 ust. 7 opłaty karnej.

W tej ostatniej dacie (...) wysłało do (...) sp. z o.o. oraz każdemu z małżonków G., wypowiedzenie umowy - w związku z brakiem spłat sześciu kolejnych miesięcznych rat pożyczki - oraz wezwanie do zapłaty w ciągu 10 dni 42 064,90 zł, z czego 38 873,05 zł stanowił kapitał pożyczki, 2691,85 zł odsetki i 500 zł opłata karna. Po bezskutecznym upływie ww. terminu, pismem z 1.12.2014 r. zawiadomiono ww. o wypełnieniu weksla oraz wezwano do jego wykupu. Gdy to nie nastąpiło (...) skierowała pozew do Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w Warszawie, który 26.01.2015 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym z weksla, zasądzając od R. G. (1) i (...) sp. z o.o. solidarnie na rzecz powoda m.in. kwotę 42 064,90 zł.

Dwudziestego siódmego kwietnia 2015 r. zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne przeciwko (...) sp. z o.o. i R. G. (1). Dziewiętnastego maja 2015 r. R. G. (1) i K. D. (1) – jako przedstawiciele „właściciela” dłużnej spółki – wnieśli o zwolnienie zajętego w kwietniu jej rachunku bankowego „w zakresie 50% wpływów” i zadeklarowali spłatę w ciągu 12 miesięcy. Komornik 20.05.2015 r. ograniczył zajecie zgodnie z ich stanowiskiem. Pismem, które komornik otrzymał 26.05.2015 r., księgowa (...) sp. z o.o. poinformowała m.in. o jej wierzytelnościach, w tym od (...) SA. Siedemnastego czerwca 2015 r. o skierowanie zajęcia do „hurtowni farmaceutycznych” wnioskowali przed komornikiem R. G. (1) i K. D. (1). Dwudziestego drugiego czerwca 2015 r. organ egzekucyjny wystosował takie pismo do (...) SA oraz (...) SA. Ta druga firma w okresie od 16.06.2015 r. do 7.01.2016 r. przekazała na konto komornika łącznie 58 063,95, który w ten sposób zwindykował cały dług wraz odsetkami i kosztami. Postanowieniem z dnia 11.01.2016 r. komornik rozstrzygnął o kosztach i zakończył postępowanie egzekucyjne.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): J. B. (k.7476v-7478), B. K. (3) (k.7480), M. R. (2) (k.7483v-7484), J. S. (3) (k.7503v-7504v) i D. P. (1) (k.7500v-7503v), dokumenty z akt rejestrowych, akt postępowania egzekucyjnego oraz podatkowe Stowarzyszenia i (...) sp. z o.o. (k.601-727, 2522-2637, 3866-3931), odpisy z KRS (k.957v-960, 963v-966), notatka urzędowa i załączniki do niej (k.909-923), dokumenty z (...)SA (...)(k.4209-4227), pismo z ZUS odnośnie E. G. (1) (k.2469), zgłoszenie (...) (k.1505), pismo Naczelnika US w C. (k.3330), historia operacji na rachunku w (...) Banku SA (k.4023-4028), pismo z (...) wraz z załącznikami, w tym wnioski i umowy (k.3355-3508), wiadomość e-mail (k.7990), dokumenty dotyczące spraw sądowych i egzekucyjnych (k.7494, 7495), pismo komornika z dnia 14.01.2016 r. dot. spółki (...) (k.7600-7601), postanowienie komornika z dnia 11.01.2016 r. (k.8009), dokumenty z akt sprawy (...) (k.7546), wykaz operacji na rachunku Stowarzyszenia (k.3541), wykaz operacji na rachunku (...) sp. z o.o. (k.1958).

Z depozycji członków komisji rewizyjnej (zupełnie niezorientowani nie tylko w działalności osoby prawnej, ale nawet co do własnego w niej statusu), jak i zarządu Stowarzyszenia, a także pozostałego materiału aktowego wynika, że podmiotem tym kierował oskarżony. Tak samo było w przypadku (...) sp. z o.o., co potwierdza nie tylko podany na jej pieczęci numer kontaktowy, ale też zeznania świadków (gdy dzwoniono do E. G. (1) w sprawie zadłużenia, ta odsyłała do męża, jako osoby w tej sprawie kompetentnej – k.7503, 7504; k.5332: „odniosłam wrażenie, że decyzje związane z funkcjonowaniem zarówno stowarzyszenia, jak też spółki (...), podejmował R. G. (1)”; k.5340: „z tego co wiem, pan R. G. (1) był osobą podejmująca decyzje w obu podmiotach (…) do niego byłam odsyłana ze wszystkimi zapytaniami”, k.6954). Zawierając 26.06.2013 r. umowę rachunku bankowego pomiędzy (...) sp. z o.o., a (...) SA podano kontaktowe numery telefonów(...),(...) i (...) (k.1941-1946). Dwa ostatnie użytkuje R. G. (1) (co do drugiego nr tel. zob. np. k.6877 i 3264). To on był osobą decyzyjną (np. sygnował szereg dokumentów „reprezentując” spółkę niezgodnie z wpisem w KRS – zob. np. k.3773-3785 oraz k.3862 i k.6214 i nast., 6490-6496, 6503 – charakterystyczna parafka w kształcie litery „(...)”, która była zamieszczana przez R. G. (1) także m.in. na fakturach związanych ze współpracą z G. B. (zob. zeznania tego świadka na ten temat); k.7494: na etapie egzekucji przeciwko spółce podał adres do doręczeń przy ul. (...); k.3801: przyjmował zamówienia, dostarczał towar i odbierał pieniądze), a E. G. (1) dobrowolnie współdziałała z mężem czerpiąc z jego, jak i własnej działalności przestępczej profity materialne.

Jeśli chodzi o pożyczkę na rzecz Stowarzyszenia: źródła finansowania jej spłaty były bardzo ważne dla pożyczkodawcy (k.3384, 3390, 3398, 5342). Dlatego przedstawiciele spółki żądali sprecyzowania danych dotyczących przychodów, kosztów działalności, źródeł finansowania, czy możliwości przeznaczenia ich na spłatę zobowiązań itp. Nie ulega wątpliwości, że „Umowa impresaryjna” gwarantująca Stowarzyszeniu w ciągu 4 miesięcy dochód na poziomie 96 000 zł (40 x 2400 (2800 – 400(deklarowane koszty własne – por. kilkukrotnie wyższe na ten sam cel, przy rozliczaniu dotacji z UM)) była istotną przesłanką zaaprobowania wniosku. Jej treść, dane od organu ewidencyjnego, brak jakichkolwiek dowodów na jej realizację, a ostatecznie brak spłaty należności, przekonują o jej pozornym charakterze (ostatecznie R. G. (1) przyznał, że nie została wykonana k.112 Załącznik nr 3). Z treści kontraktu z datą „03. 06.2013 r.” wynika, że Stowarzyszenie miał reprezentować tylko K. D. (1) (sprzecznie ze statutem; na końcu dwa podpisy, w tym prezesa) i określono okres jego realizacji „od 01.01 – 10. 04.2013”. To także świadczy o braku minimum staranności przy jego sporządzaniu, nieprzeczytaniu go przed sygnowaniem. Ale skoro podpisy kontrahentów najprawdopodobniej złożyła ta sama osoba (k.3373 podpis z lewej nie odpowiada oryginalnym podpisom U. K. (1)), to nie było to konieczne.

Firma (...) nigdy nie prowadziła działalności o tematyce wskazanej w ww. kontrakcie (k.6595; wbrew stanowisku urzędnika z k.6118v, kod (...)dotyczy „Działalności agencji reklamowych”, a nie artystycznych). Jak zresztą miała wykonać umowę, skoro z dniem 30.06.2013 r. została wykreślona z ewidencji? Twierdzenia R. G. (1) z postępowania kontrolnego Urzędu Miasta B. ( szerzej na ten temat przy omawianiu występku na szkodę Fundacji), że matka nie poinformowała go o nazwie i faktury zostaną „skorygowane” (por. k.6105, 6112 oraz 6508 i 6518), przy ewidentnych ustaleniach, że to on zarządzał tym przedsiębiorstwem, potwierdzają tylko jego determinację i brak jakichkolwiek zahamowań w dążeniu do osiągnięcia bezprawnych celów.

Z jednego z dokumentów Stowarzyszenia dołączonego do wniosku wynikało, że jego przychody z działalności statutowej w 2012 r. wyniosły 124 913,24 zł (k.3377). Wykonanie „Umowy impresaryjnej” w ciągu 4 miesięcy 2013 r. gwarantowało sumę tylko o około 12 000 zł niższą. To także świadczy o nierealności tego kontraktu. Nie wiadomo ponadto jakie umowy oprócz wyżej wymienionej, po 2800 zł za pokaz, miał na myśli R. G. (1), pisząc o nich 4.09.2013 r. (k.3411 „AD3.”)

Agencja (...) to kolejny „twór” autorstwa oskarżonego (w jej pieczęci jego nr tel., por. też k.7780: „podejrzewam, że R. G. (1) mi to przedstawił.”), mający umożliwić mu „wypranie” środków dotacyjnych, wykazanie ich rzetelnego wydatkowania, jak i wyłudzenie pożyczki. Tak jak i w innych przypadkach (chodzi o pożyczki i dotacje – także te nie będące przedmiotem zarzutów, por. np. grant z Ambasady Amerykańskiej k.6355, 3140; czy też dotacje z urzędu miasta i inne – k.4019-4053), po transferze środków na rachunek pozostający w dyspozycji oskarżonego, w ciągu kilkunastu dni wypłacona została praktycznie cała suma (por. k.6353-6354; przelewy na około 5200 zł, w tym opłata za telefonię komórkową w kwocie 1240,65 zł). Co się z nią stało, nie wiadomo. Zgodnie z treścią wniosku i umową powinna być przeznaczona na rozpoczęcie realizacji projektu o nazwie (...) (pożyczkodawca miał prawo ocenić sposób wykorzystania pieniędzy §6 ust. 1 k.3358v; zob. też k.5343: „zdefiniowano ten cel jako realizacje planu uruchomiania projektu (...)). Tak się jednak nie stało, o czym świadczy chociażby wniosek dotacyjny do Fundacji (...), sposób rozliczania I raty płatności i efekty weryfikacji jej wykorzystania (brak danych świadczących o wydatkowaniu na ww. cel wcześniej, tj. złożeniem wniosku do Fundacji, 68 000 zł). Z przedłożonego przez oskarżonego artykułu prasowego z września 2013 r. wynika jedynie to, że planowane jest „ogłoszenie powstania (...) (k.47 Załącznik nr 3; k.50 tego załącznika: R. G. (1) wskazał 10.12.2014 r., że „ niedawno uruchomiliśmy instytucję badawczą (...) (…), i przez trzy miesiące pracy Ośrodka wykryto 200 przestępstw; w artykule z 21.08.2014 r. (k.56-57 Załącznika nr 3) wskazano, że (...) skierował do prokuratury „już kilkanaście zawiadomień o przestępstwach (…) w pierwszej połowie sierpnia 2014 r.”, a więc działa od niedawna i dysponował pieniędzmi z Fundacji (...); artykuł z 14.04.2014 r. także dotyczy okresu po wypłacie środków z Fundacji, jak i ambasady i nie ma w nim mowy o (...) k.71-73 Załącznik nr 3, w artykule z 7 lutego 2014 r. (k.75 Załącznika nr 3) mowa jest o tym, że Stowarzyszenie uruchamia działalność takiego Ośrodka; k.103-104 Załącznik nr 3: 8.05.2014 r. mowa jest o tym, że „ruszył (...), a wcześniej tego typu działania realizowano w ramach innych projektów; k.137 i nast. Załącznik nr 3: „Stowarzyszenie oficjalnie otwiera w czwartek (1.05.2014 r.) (...)). Skoro na ten cel podsądny chciał uzyskać m.in. pożyczkę, jak i dotację z Fundacji, to nie dziwi to, że w mediach na to wskazywał. Nie oznacza to jednak, że ośrodek taki rozpoczął działalność w okresie uzyskania środków z (...) i były one na ten cel wydatkowane. Końcowo zaznaczyć należy, że wynikająca z treści artykułów prasowych działalność tożsama z tą, którą zajmował się (...), była dotowana przez różne instytucje (np. urząd miasta, dotacja Fundacji z marca 2013 r. na projekt „(...)” (por. k.57 Załącznik nr 3), czy też 50 000 zł z Ambasady Amerykańskiej – zob. wykaz dotacji otrzymanych przez ww. podmiot w 2013 r. oraz np. k.76 i 79-82, 84, 94, 97, 109 Załącznika nr 3), w ramach innych projektów realizowanych przez Stowarzyszenie. Z żadnego artykułu prasowego nie wynika, aby Ośrodek powstał i działał za środki pożyczone od (...).

Poza tym złożenie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia określonego przestępstwa, czym zajmował się R. G. (1), nie generuje praktycznie żadnych kosztów oprócz papieru i środków piszących. Wyposażenie ośrodka, zatrudnienie pracowników (za których nie płacono np. składek ZUS), jak wynika z treści dokumentów związanych z rozliczeniem pierwszej raty z Fundacji, było ponoszone właśnie z tych środków, na co wskazują chociażby artykuły przedstawione przez oskarżonego (k.90-91 Załącznik nr 3: dane w nim zawarte pochodzą od zarządu Stowarzyszenia, który miał interes w tym, aby jak najszerzej, na jak największą skalę propagować działania tworzonego podmiotu; w ostatnim akapicie (luty 2014 r.) wskazano na czym opierać się będzie działalność Ośrodka; por. też k.4225-4226: rejestracja domen o nazwie (...) przez (...) sp. z o.o. w dniu 9.05.2014 r.).

W pierwszym wniosku R. G. (1) wskazał, że spłata nastąpi z dotacji „urzędowych” (k.3382, główne źródło), a gdy J. S. słusznie zauważyła, że są to przecież dotacje celowe, mające zupełnie inne przeznaczenie, „bez problemu” wniosek zmodyfikowano zgodnie ze stanowiskiem pożyczkodawcy (pierwszą pożyczkę z (...) R. G. (1) spłacił w znacznej części ze środków dotacyjnych otrzymanych z Urzędu Miejskiego w B. na projekt „(...)” – k.31-31v Załącznik nr 2).

Uregulowanie dwóch rat odsetkowych miała na celu jedynie stworzenie pozorów braku bezprawnych zamiarów przedstawiciela pożyczkobiorcy. Łącznie było to 3468,93 zł, przy czym drugą ratę wpłacono z opóźnieniem i znaczna jej część pochodziła z wypłaty II raty umowy dotacyjnej (a więc nie można było tych środków przeznaczyć na ten cel) zawartej z (...) SA (zob. przelew z 24.02.2014 r., k.3541). Pierwszą uregulowano terminowo, gdyż w tym czasie toczyły się rozmowy w kwestii udzielenia pożyczki (...) sp. z o.o. (k.5331, 3436, 3465, 3469). Także po dacie wyznaczonej do spłaty kapitału (30.04.2014 r.) na rachunku Stowarzyszenia pojawiały się środki, które jednak niezwłocznie wypłacane były w bankomatach (k.3541). Nie było więc tak, że dłużnik nie dysponował pieniędzmi, jak zapewniał R. G. (1) (por. k.7502). Braku spłat nie można też tłumaczyć „zablokowaniem dotacji przez Fundację” (k.7502), a prowadzenie (...) nie miało generować zysków. Z tego źródła nie można było ponadto regulować zobowiązać, a poza tym wstrzymanie kolejnych płatności nastąpiło po 30.04.2014 r. Słusznie D. P. zachowanie przedstawicieli dłużnika oceniła jako „brak przejawu dobrej woli” i „brak woli negocjacji spłaty” (k.7502 i 7502v), a J. S. (3) deklaracje co do spłat jako nierzetelne - zarówno na etapie przyznawania pożyczek, jak i później (k.5343-5344).

Jak obrazuje to przebieg postępowania egzekucyjnego, R. G. (1), jakiK. D. (1)współdziałali ze sobą, aby utrudnić czynności komornicze i zapobiec ich skuteczności. Doskonale orientowali się, że dotacje i innego rodzaju dofinansowania na cele realizacji zadań publicznych nie podlegają zajęciu, o czym nie omieszkali poinformować komornika. Skoro teatr działa i ma przychody m.in. z działalności artystycznej, to dlaczego postępowanie egzekucyjne okazało się bezskuteczne? Gdzie są środki np. z biletów, czy warsztatów prowadzonych przez K. D. (1)? Dlaczego pomimo zakończenia egzekucji wobec (...) sp. z o.o. w styczniu 2016 r., nadal nie przystąpiono do spłaty zobowiązania Stowarzyszenia (co sprawca obiecywał k.7502v)? Odpowiedzi na te pytania zna oskarżony, który przez lata praktykował zachowania uniemożliwiające skuteczną windykację jego długów, jak i zarządzanych prze niego podmiotów.

Wobec powyższego uprawniony jest wniosek, że oskarżony podpisując weksel wiedział, że ta czynność „nic nie znaczy”, bo w przyszłości zabezpieczenie to i tak nie doprowadzi do zaspokojenia wierzyciela (m.in. z tego powodu, że wykazane dochody z „Umowy impresaryjnej” nigdy nie zostaną uzyskane, a więc nie będzie można ich windykować w oparciu o wypełniony weksel i oparty na nim tytuł wykonawczy). Także w tej kwestii wprowadził pożyczkodawcę w błąd (zob. znaczenie weksla k.3357v).

Spłata pierwszej pożyczki ukierunkowana była na uzyskanie zaufania (...) (k.3356 „w przypadku sprawdzonych organizacji ubiegających się o pożyczkę w (...) po raz kolejny stosujemy uproszczone procedury kompletowania dokumentów oraz dokonywania oceny finansowej. W oparciu o raport „Historia o kliencie” dokonuje się analizy wniosku; por. też k.5333), co umożliwiło następnie wyłudzenie dwóch kolejnych o znacznie większej wartości. Tak jak w przypadku Banku (...) SA w czerwcu 1999 r., B. O. (1), czy też J. S. (1), sprawca stworzył pozory legalności działania wywiązując się początkowo ze swoich zobowiązań, po czym bezwzględnie wykorzystał nieświadomość kontrahentów co do jego faktycznych planów.

K. D. (1) raczej w niewielkim stopniu orientował się w machinacjach finansowych R. G. (1). Jednak podczas windykacji zawsze wspierał jego stanowisko, tak też i było w toku procesu. Jego zdaniem środki z (...) były przeznaczone na refinansowanie (jest to operacja pieniężna polegająca na pozyskaniu zewnętrznych źródeł finansowania w celu zastąpienia innych środków, które zostały - lub miały być - wydatkowane na jakiś cel) programu (...), który „wykonali częściowo z własnych środków”, a częściowo ze środków I raty z Fundacji (...) (k.7778v-7779). Zapomniał jednak o tym, że pieniądze od ww. pożyczkodawcy uzyskane zostały prawie pięć miesięcy wcześniej, niż wypłata części dotacji przez Fundację.

W świetle opisanych wyżej okoliczności nie pozostaje nic innego, jak tylko zgodzić się ze stanowiskiem komornika, który przekazując wniosek o jego wyłącznie wskazał, że „stanowi on przejaw pieniactwa i jest celowym zabiegiem, który miał skutkować niedojściem licytacji do skutku w wyznaczonym terminie” (k.7495). Okoliczności zgłoszonej kradzież budzą wątpliwości co do jej zaistnienia. TłumaczeniaK. D. (1) (zob. notatka policji), że drzwi biuro i pomieszczenie kasowe były otwarte, gdyż nie było tam pieniędzy, jest mało wiarygodne. Jednocześnie przecież w tym pierwszym pozostały przecież wartościowe laptopy zawierające ponadto zapewne na twardych dyskach szereg ważnych danych. Nic oprócz nich nie zginęło (pozostały np. dwie drukarki, myszka), nikt nie widział sprawcy. Oględziny nie ujawniły żadnych śladów np. przeszukiwania pomieszczenia, czy innych pozwalających stwierdzić pobyt w nim sprawcy bądź sprawców (jedynie szafka w pomieszczeniu gdzie jest kasa, była otwarta).

Tak więc prawdopodobnym jest – z czym sąd już stykał się w pracy zawodowej – że zawiadomienie ukierunkowane było na „usprawiedliwienie” pozbawienia organu egzekucyjnego możliwości prowadzenia skutecznej egzekucji z ww. przedmiotów (kolejny termin licytacji wyznaczono na 14.10.2015 r., komornik stwierdził brak trzech i nieużyteczność czwartego (brak pilota) z najdroższych przedmiotów, w tym dwóch laptopów oraz uszkodzenie dwóch kolejnych). Całkiem realnym jest więc, że między 18 sierpnia, a 14 października w „legalny” sposób „zniknęły” przedmioty, które mogły zostać skutecznie spieniężone. Tezę tę wzmacnia analiza protokołu z tej drugiej daty. Komornik stwierdził brak trzech i nieużyteczność czwartego (brak pilota) z najdroższych przedmiotów, w tym dwóch laptopów oraz uszkodzenie dwóch kolejnych. R. G. (1) i K. D. (1) podali, że jest to efekt kradzieży z włamaniem (czego nie potwierdzają dokumenty umorzonego dochodzenia), po czym wnieśli o „zawieszenie postępowania egzekucyjnego” lub też „zawieszenie licytacji z uwagi na niezgodność ze stanem faktycznym” (kolejna próba storpedowania egzekucji). Słysząc to komornik uznał za stosowne pouczyć ich o treści art. 300 k.k.

Doszło więc do realizacji przez R. G. (1) czynu ciągłego z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. Nie ulega wątpliwości, że z popełnienia tego przestępstwa, jaki i innych, uczynił sobie stałe źródło dochodu.

Zakładanie przez oskarżonego, że w ustalonych przez sąd okolicznościach utrzymywanie obecnie lub wcześniej kontaktów z wierzycielami, obiecywanie spłat, czy też zawieranie porozumień lub nawet regulowanie części długów, może mieć wpływ na ocenę odpowiedzialność karnej z lat 2010-2014, nie jest zasadne. Naprawienie szkody może jedynie wpływać na reakcje penalną. Tego rodzaju zachowania ukierunkowane były i są tylko i wyłącznie na stworzenie pozorów legalności podejmowanych zachowań, w obawie przed grożącą sankcja karną. Oskarżony, jak i K. D. (1) zakładają, że ewentualne rozwiązanie Stowarzyszenia „zdjęłoby z nich jakąkolwiek odpowiedzialność finansową” (k.7503 i 7779). Sąd uważa, że gdyby nie proces karny, to najprawdopodobniej zrobiliby to już dawno (choć z drugiej strony wynik postępowania komorniczego z wniosku (...) wskazuje, że „radzą sobie” w każdej sytuacji). Nie wiedzą jednak jak zostałoby to ocenione przez organy procesowe, czy opinię publiczną, której część, nie znając faktów, wspiera stanowisko podsądnego co do „spisku” prokuratury przeciwko niemu.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Oskarżeni małżonkowie G. współdziałali ze sobą na etapie negocjacji i wnioskowania o pożyczkę przez (...) sp. z o.o., czego finalnym efektem było zawarcie 20 grudnia 2013 r. umowy (zob. też k.5334, 5340; k.3489 pod danymi spółki (...) we wniosku nr tel. R. G. (1) (k.3489 oraz k.6877 i 3264), a nie jej prezes; por. też k.1941: do rachunku wydano kartę na dane E. G. (1)). Na skutek tego kontraktu (...) została doprowadzona do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (w kwocie 50 000 zł, a nie o wartości równej niespłaconemu kapitałowi w dacie formułowania zarzutu). Sygnowanie go przez D. P. poprzedziło wprowadzenie przedstawicieli pożyczkodawcy w błąd. Zachowanie dłużników zarówno na etapie poprzedzającym podpisanie umowy, w dacie jej podpisania, jak i później (odwlekanie płatności poprzez „puste” deklaracje, że ona nastąpi; zapewnianie o rzekomych przychodach; wypłacenie większości środków z użyciem karty, przy braku danych na co zostały przeznaczone itd.), nie pozostawia wątpliwości co do zaistnienia znamion oszustwa. Małżonkowie G. nie zamierzali w całości uregulować należności, a pożyczkodawca został wprowadzony w błąd zarówno co do tego elementu strony podmiotowej, chęci wywiązania się przez ich przedstawicieli z zapisów §3 kontraktu (w tym przeznaczenie środków na cele statutowej działalności), możliwych źródeł finansowania spłaty, jak też możliwości skutecznej egzekucji roszczeń z poręczenia przez R. G. (1) weksla in blanco.

Umowa z (...) SA miała istotne znaczenie dla pożyczkodawcy (k.3494). Podane przez pożyczkobiorcę dane dotyczące kosztów wytworzenia i sprzedaży opakowania B. wskazywały, że bez problemów spółka będzie w stanie spłacić wierzytelność w terminach wskazanych w harmonogramie (k.3424; ostatnia rata 30.06.2015 r. - k.3490). Celowo jednak zatajono zawarcie porozumienia związanego z długami (...), z którego przecież wynikało, że ewentualne zyski z umowy z firmą farmaceutyczną spółka będzie mogła osiągnąć do sprzedaniu 4800 sztuk B. po 1 groszu (k.7798-7799). A przecież zgodnie z §6 ust. 2 umowy pożyczkobiorca zobowiązał się do powiadomienia pożyczkodawcy, bez jego wezwania, o wszelkich decyzjach, postępowaniach i faktach, które mogły mieć wpływ na zdolność do spłaty zobowiązań finansowych wobec (...) (k.3420v). Zamówienia takiej ilości preparatu były realizowane w okresie od 4.11.2013 r. do 13.03.2015 r. (k.6434 i nast.). A więc w okresie spłat wyznaczonym w umowie nie było możliwe finansowanie rat z tego źródła, czego małżonkowie G. nie ujawnili.

Analizując dane z wniosku: jeśli z pożyczki w kwocie 50 000 zł zostałoby wyprodukowanych 4800 B. sprzedanych (...) SA za 1 grosz, to poniesione zostałyby w związku z tym koszty na poziomie 32 016 zł (4800 x 6,67 zł). Z pozostałych 17 984 zł można byłoby wyprodukować 2696 opakowań tego preparatu. Sprzedaż ich w cenie 24,50 zł netto (k.3505) zapewniłaby zysk na poziomie około 48 000 zł i tym samym pozwoliła na całkowite zaspokojenie wierzyciela. Tak się jednak nie stało. Skoro w listopadzie i grudniu 2013 spółka miała takie przychody i koszty, jak wskazał to 16.12.2013 r. R. G. (1) (k.3491) i taki wzrost sprzedaży jak wynika to z maila z 17.12.2013 r. (k.3494), to co stało na przeszkodzie, aby spłacić zobowiązanie? Po 13.03.2015 r. (...) SA płaciła (...) sp. z o.o. za sztukę B. 24,50 zł netto (k.6419). Nawet wtedy jednak nie nastąpiły żadne dobrowolne spłaty zadłużenia. Skuteczna windykacja wynikała z czynności komornika i rozpoczęła się 17.07.2015 r.

Wniosek o pożyczkę udzieloną przez konsorcjum pod nazwą Fundusz (...) dotyczył m.in. nabycia środków na zakup materiałów do produkcji B.. Przeznaczone miało być na to 40 000 zł (k.6359). Pożyczkę z ww. instytucji (...) sp. z o.o. - a tym samym małżonkowie G. – otrzymała 20.02.2014 r., a więc w okresie obowiązywania umowy z (...). Także ona został wyłudzona i nie przedstawiono dowodów na jej wykorzystanie zgodnie z przeznaczeniem.

Z analizy rachunku firmowego (...) sp. z o.o. wynika, że w 2014 r. ewidencjonowano na nim wpływy środków ze sprzedaży B. (m.in. od Apteki (...); Apteka (...), Przedsiębiorstwa (...) SA, (...) SA, Apteki (...)). Dokumenty dotyczące współpracy handlowej (...) sp. z o.o. z firmami: Apteka (...) J. S. (5) (3691, 3862), Przedsiębiorstwo (...) SA (k.3743-3785, od lipca 2013 r. zakupy od spółki), Grupa (...) SA (k.3788-3793, od 08.2013 do 02.2015 r. sprzedaż za 9227,68 zł), Apteka (...) (k.3801-3816, w okresie 09.2013-01.2015 r. nabyła 550 sztuk B., płacąc za niego m.in. około 6400 zł od lutego do lipca 2014), wskazują na dochody uzyskiwane przez spółkę ze sprzedaży środków farmaceutycznych, w tym B. i (...) (zob. też umowę z k.4488 oraz k.6318 i nast.). Nie zostały one jednak przeznaczone ani na spłatę pożyczki od (...), a nie też od (...) (por. też analizę wpływów na rachunek z okresu sierpień 2013 – lipiec 2014 k.2741; płatności odbywały się m.in. gotówką, która odbierał R. G. (1) – np. k.3812-3816).

We wniosku o pożyczkę z 11.12.2013 r. wskazano, że B. „jest opatentowany przez nas”, gdy tymczasem to B. G. (1) figuruje w dokumentacji patentowej (k.2909-2914), o czym oskarżony wiedział. Siedemnastego sierpnia 2015 r. R. G. (1) i K. D. (1)poinformowali komornika, że spółka posiada wierzytelności z tytułu praw patentowych związanych z patentem udostępnionym jej przez B. G. (1) będącego członkiem zarządu Stowarzyszenia – dokładnych danych co do patentu, tj. nr rejestracji nie posiadają. Według niech spółka spodziewa się wpływu należności z ww. prawa patentowego od (...) SA w wysokości około 20 000 zł (brak dowodowego potwierdzenia istnienia tego rodzaju zobowiązania) i zadeklarowali spłatę w ratach po 8000 zł do końca każdego miesiąca. R. G. (1) ponadto wniósł o zajecie wierzytelności bezpośrednio od hurtowni farmaceutycznych (k.7449). Wierzytelność została przez komornika wyegzekwowana, ale nie świadczy to o tym, że nie doszło do przestępstwa. Okoliczność ta, to naprawienie szkody, rzutujące na wymiar kary. Nie wynikała z dobrej woli podsądnych (tej nie wykazywali przez wiele miesięcy, do czasu wszczęcia egzekucji i zamknięcia śledztwa), lecz w ocenie sądu było to „wymuszone” po pierwsze sytuacją procesową, po drugie świadomością, że komornik i tak dysponuje danymi co do współpracy z (...) SA (dane od księgowej) i po trzecie chęcią generowania w przyszłości dochodów ze sprzedaży B. poprzez ww. firmę farmaceutyczną, z czym wiązało się zawarcie umów z 27.08.2013 r. (k.7788, 3496-3508).

Sekwencja wydarzeń procesowych potwierdza ww. tezę: 27.05.2015 zmieniono zarzuty wobec R. G. (1) i tego dnia został on przesłuchany (k.7006-7007); 29.05.2015 r. R. G. (1) był w prokuraturze wraz z żoną i K. D. (1) (k.7071); 1.06.2015 przesłuchano E. G. (1) i przedstawiono jej 11 zarzutów (k.7079); w maju 2015 r. wysłano podejrzanym zawiadomienia o możliwości zaznajomienia się z aktami; od 8 do 15.06.2015 r. zaznajamiał się z nimi obrońca R. G. (1) (k.7214 - podał, że jego klient wie o wyznaczonym terminie; k.7207 odebrał pismo 1.06.2015 r.); pod koniec czerwca 2015 r. do sądu wpłynął akt oskarżenia. Między innymi dlatego w sierpniu 2015 r. R. G. (1) nie utrudniał czynności komorniczych.

Tak jak i w innych przypadkach, spłata części rat nie prowadzi do negacji bezprawnego zamiaru podsądnych. W realiach sprawy ukierunkowana była na stworzenie pozorów legalności działania (spłata czwartej raty wynikała też m.in. z chęci prolongowania płatności pożyczki udzielonej Stowarzyszeniu, którego to zobowiązania oskarżony także nie zamierzał dotrzymać – k.3425, 5335) i nie dowodzi chęci wywiązania się z kontraktu. Nie znosi faktów związanych z wprowadzeniem w błąd i ustaleniami dotyczącymi niekorzystności rozporządzenia przez (...) pieniędzmi w kwocie 50 000 zł.

Poręczenie przez R. G. (1) spłaty pożyczki zaciągniętej przez (...) sp. z o.o. osobistym majątkiem, a po wyrażeniu zgody przez E. G. (1) także dorobkowym małżonków, było czynnością pozorną w tym sensie, że nie wywierała skutków, jakie poprzez nią zamierzali osiągnąć przedstawiciele (...) (k.3422). Z uwagi na wieloletnie zadłużenie małżonków G. prowadzenie egzekucji z ich majątków osobistych, lub dorobkowego, nie dałoby żadnego efektu. Pożyczkodawca został więc wprowadzony w błąd także co do realności zabezpieczenia spłaty należności.

Utrudniony kontakt z R. G. (1) po upływie terminów płatności (k.7501v), jest symptomatyczny jeśli chodzi o relacje z pokrzywdzonymi przez niego wierzycielami. Pośrednio uzewnętrznia też „pierwotny” zamiar oszustwa, które wobec dwojga oskarżonych należało zakwalifikować z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. Przesłanki współsprawstwa, czynu ciągłego oraz stałego źródła dochodu zostały już omówione. Dwudziesty pierwszy listopada, jako początek występku, wynika z rozpoczęcia w tej dacie czynności wprowadzania w błąd pożyczkodawcy (k.3448, 3465), zmierzających do wyłudzenia pożyczki.

Czyn przypisany oskarżonym R. G. (1) i E. G. (1) w punkcie A . 5 . (na szkodę (...) sp. z o.o.) :

Piątego lutego 2014 r. (...) sp. z o.o. złożyła do Towarzystwa (...) SA z siedzibą w W. ( dalej jako (...) SA ) i (...) sp. z o.o. z siedzibą w B. ( dalej jako (...) ) - działające w ramach konsorcjum pod nazwą Fundusz (...) ( dalej jako Konsorcjum) - „Wniosek o udzielenie pożyczki (...) przez Fundusz (...)” w kwocie 50 000 zł. Wcześniej rozmowy na ten temat prowadził z prezesem (...) R. G. (1). Wskazano w nim, że pożyczka zostanie wykorzystana na „wymianę komputera do projektowania grafiki – 4000 zł; zakup maszyny do pakowania B. w opakowanie foliowe – 6000 zł i środki na zakup surowców do produkcji specyfiku w celu realizacji kontraktu – 40 000 zł”. Argumentowano, że spółka wprowadziła obecnie do sprzedaży pierwsze partie ww. specyfiku, ma podpisana umowę z (...) SA na jego dystrybucję w sieci aptek, a inwestycja jest niezbędna, aby utrzymać proces produkcji. Zadeklarowano też wkład własny w kwocie 10 000 zł na pokrycie kosztów „maszyn i urządzeń technicznych”. Wskazano, że spółka nie ma zobowiązań bieżących i przeterminowanych – od 31.01.2014 r. pozostawała w zwłoce z zapłata pierwszej raty na rzecz (...). Nie ujawniono też, że 27.08.2013 r. (...) sp. z o.o. przejęła zobowiązania (...) w kwocie przekraczającej 98 000 zł. Do wniosku dołączono m.in. „Estymację przychodowo-kosztową dla (...) sp. z o.o. na rok 2014”, z której wynikało m.in., że w styczniu sprzedano B. za 10 000 zł (przy kosztach 3176,19 zł), a do końca roku planowana jest sprzedaż tego środka za 275 000 zł.

Dwudziestego lutego 2014 r. E. G. (1) zaakceptowała przedstawione przez Konsorcjum „Warunki finansowania”. Tego dnia doszło do podpisania przez nią, jako prezesa (...) sp. z o.o.:

- weksla in blanco na zabezpieczenie należności (...) SA i (...); poręczony ten dokument został osobiście przez nią, jej męża iK. D. (1), zaś R. G. (1) poręczył go także jako prezes Stowarzyszenia; podmioty te sygnowały także porozumienie wekslowe;

- „Umowy pożyczki pieniężnej nr (...)” w kwocie 50 000 zł.

Małżonkowie G. nie mieli zamiaru wykonać ww. umowy zgodnie z jej treścią, w tym spłacić całej należności. Nie poinformowali też wierzyciela o swojej sytuacji finansowej, w tym znacznym zadłużeniu, które czyniło iluzorycznym ich osobiste poręczenia wekslowe.

Dwudziestego pierwszego lutego 50 000 zł przelano na rachunek pożyczkobiorcy (znajdowało się na nim wtedy 253,93 zł), a o godzinie 17:51 i 23:14 wypłacono po 4000 zł w bankomacie. Trzy dni później miedzy 13:53, a 13:54 pobrano jeszcze 16 000 zł (wcześniej wypłacono 100 zł w W. i zapłacono kartą za paliwo 196,18 zł). Dwudziestego piątego lutego 2014 r. zapłacono przelewem rachunek za telefon w kwocie 2306,21 zł i 1500 zł wytransferowano na rachunek E. G. (1). Dzień i dwa dni później wypłacono w bankomacie kolejne 6500 zł. Dwudziestego siódmego lutego 2014 r. zapłacono ratę pożyczki dla (...) i wypłacono jeszcze 2500 zł w bankomacie. W okresie od 1 do 3 marca 2014 r. kolejne 1300 zł. Piątego marca 2014 r. przelano na rzecz kancelarii adwokackiej łącznie 1599 zł. W kolejnych dniach wypłacano środki w bankomacie i płacono kartą, spłacono też kolejna ratę pożyczki na rzecz (...). Na 11.03.2014 r. na rachunku pozostało 845,95 zł – do tej daty nastąpiły tylko transakcje obciążeniowe.

Zgodnie z harmonogramem pożyczka miała zostać spłacona w okresie od 25.03.2014 r. do 21.02.2017 r. w 36 ratach. Dwudziestego czwartego kwietnia 2014 r., a więc 30 dni po terminie, wpłacono na rachunek (...) SA pierwszą ratę w kwocie 1713,60 zł, zaś 11.06.2014 r. kolejną w kwocie 1670 zł. Następnie płatności ustały, a przedstawiciele Konsorcjum mieli trudności z kontaktowaniem się z R. G. (1), który nie odbierał telefonów. Dwunastego czerwca 2014 r. (...) SA wysłało dłużnikowi „Przedsądowe wezwanie do zapłaty” zaległych rat. W efekcie zawarto porozumienie i 30.07.2014 r. przelano z rachunku (...) sp. z o.o. 906,52 zł tytułem „rata odsetkowa zgodnie z aneksem o restrukturyzacji pożyczki”. Postanowień tego „aneksu” dłużnicy nie dotrzymali, w związku z czym 22.10.2014 r. prezes (...) SA wypowiedziała umowę pożyczki wzywając do zapłaty 46 299,17 zł kapitału wraz z odsetkami. Dziesiątego lutego 2015 r. wezwano dłużnika i poręczycieli do wykupu weksla, a po bezskutecznym upływie wyznaczonego terminu skierowano pozew do sądu.

Dwudziestego piątego czerwca 2015 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli w Warszawie wydał nakaz zapłaty z postępowaniu nakazowym zasądzając solidarnie na rzecz (...) SA i (...) solidarnie od R. G. (1), E. G. (1), K. D. (1) i (...) sp. z o.o. m.in. kwotę 48 716,11 zł wraz z ustawowymi odsetkami.

Czternastego września 2015 r. zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne przeciwko ww. dłużnikom.

Pierwszego grudnia 2016 r. pomiędzy (...) SA i (...) oraz E. G. (1), R. G. (1), K. D. (1), (...) sp. z o.o. zostało zawarte „Porozumienie w sprawie spłaty zadłużenia”. Dłużnicy zobowiązali się uregulować je zgodnie z załączonym harmonogramem. W zamian wierzyciel ma nie podejmować dalszych czynności egzekucyjnych. Piętnastego grudnia 2015 r. złożony został wniosek o umorzenie egzekucji z rachunku (...) sp. z o.o. w (...) SA, co też komornik uczynił.

Zgodnie z harmonogramem do 23.12.2015 r. dłużnicy powinni wpłacić ratę w wysokości 1120,33 zł, do 25.01.2016 r. kolejną w kwocie 1125,57 zł, do 25.02.2016 r. trzecią w wysokości 1120,13 zł, do 25.03.2016 r. następną w kwocie 2094,39 zł, do 25.04.2016 r. 2102,47 zł, do 25.05.2016 r. 2080,87 zł i do 25.09.2016 r. 2078,01 zł. W wykonaniu porozumienia wpłacono zaś: 1.12.2015 r. 2410 zł (R. G. (1)), 31.12.2015 r. 500 zł ( (...) sp. z o.o.), 19.01.2016 r. 700 zł ( (...) sp. z o.o.), 16.02.2016 r. 500 zł (wpłacający: Stowarzyszenie) i 18.02.2016 r. 800 zł ( (...) sp. z o.o.). Wg stanu na lipiec 2016 r. warunki porozumienia w zakresie płatności nie są przestrzegane.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): J. W. (k.7729-7730), W. S. (3) (k.7730), A. P. (1) (k.7684v-7685), operacje na rachunku bankowym (...) sp. z o.o. (k.1958, 2741v), pismo z (...) SA z 19.02.2015 r. wraz z załącznikami, w tym umowa (k.3819-3827), pismo z (...) SA z 16.04.2015 r. wraz z załącznikami (k.6308-6373), dokumenty dotyczące egzekucji, porozumienia i nakaz zapłaty (k.7710-7722), dowód wpłaty (k.7730v), pismo z (...) SA z 25.04.2016 r. (k.8103-8104), akta egzekucji (...) (dołączone do akt głównych).

Wprowadzenie w błąd przedstawicieli pożyczkodawcy w celu wyłudzenia pieniędzy w kwocie 50 000 zł jest w tym przypadku wręcz ewidentne. Pożyczka realizowana była w 95% ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego finansującego Program Operacyjny „Rozwój Polski Wschodniej” (k.6953). Była to celowa forma pomocy finansowej – we wniosku i umowie określono, na co ma zostać przeznaczona (k.6309v, 3829 i 6933). Oskarżony wyjaśniając zupełnie się do tego nie odniósł (k.7428v; por. jedynie k.8233-8234). Nie wiadomo z jakiego źródła wiedzę na ten temat miałaby czerpać M. B. (wcześniej zatrudniona w (...) – co wynika m.in. z podpisów jej danymi odbieranej korespondencji; pomijając już to, że nawet gdyby (...) sp. z o.o. kupiła za część pożyczki środki do produkcji B., to pozostaje to bez znaczenia dla ostatecznej oceny prawnej przypisanego oszustwa), która przecież nie pracowała w 2014 r. ani w (...) sp. z o.o., ani w Stowarzyszeniu (k.8141-8142). Pożyczkobiorca - a de facto małżonkowie G. (to oni formułowali zobowiązania umowne i „gwarantowali” wykonanie kontraktu, por. zeznania A. P. (1)) - zobowiązał się do nabycia za ww. sumę określonych rzeczy ruchomych i udokumentowania tego (a nie wykazania poprzez osobowe źródła dowodowe) bez wezwania przez pożyczkodawcę (§3 umowy; zob. też §6 ust. 2. 2)). Oskarżeni nie uczynili tego – po wypłaceniu pieniędzy nastąpiły dwie wpłaty kapitałowe w ciągu około 50 dni i R. G. (1) (tak jak i w innych przypadkach realizacji czynów zabronionych) zaczął unikać przedstawicieli wierzyciela (k.6953). Znowu powtórzyły się wypłaty bankomatowe na przestrzeni kilkunastu dni, tym razem na ponad 38 000 zł, zaś pozostała część pożyczki także nie była wydatkowana zgodnie z przeznaczeniem (zob. operacje na rachunku; k.6953: „Gdybyśmy wiedzieli, że te środki będą przeznaczone na spłatę innych zobowiązań, to nie udzielilibyśmy tej pożyczki” i k.6927). Gdyby sprawcy nabyli wskazane we wniosku przedmioty, to nie mieliby problemu z dowodowym wykazaniem tego faktu (dokumentację z tym związaną mieli przecież przechowywać do 31.12.2022 r.). Deklarowana wola spłaty i zawarcie porozumienia dopiero na etapie sprawy sądowej (por. k.7729v: „Mogło to się wiązać z tym okresem, kiedy pojawiły się sygnatury i dokumenty z sądu”), nie może zmienić prawno karnej oceny ich czynu z lutego 2014 r. W grudniu 2014 r. zabezpieczono opakowanie B. w siedzibie spółki – nie było ono foliowane, a więc maszyny do tego celu nie nabyto (k.6309v). M. R. (4) (zob. k.8234) nie potwierdził tego, aby nieodpłatnie przekazał spółce tego typu urządzenie. Nie ma go także w wykazie jej środków trwałych.

W treści wniosku (i załącznikach) wprowadzając w błąd zawarto szereg nieprawdziwych danych i pominięto istotne:

- B. sprzedawany był już od kilku lat w ramach (...) i (...), (...) sp. z o.o. sprzedawała go od lipca 2013 r. (zob. dane na temat współpracy z aptekami przy omawianiu czynu na szkodę (...)); o jej inwestycjach w postaci „zakupu bazy danych aptek i hurtowni farmaceutycznych” (od kogo? kiedy? za jaka cenę? – dane te są powszechnie dostępne m.in. w internecie), opracowania produkcji przemysłowej B., czy też nabyciu licencji do produkcji środka za pieniądze Stowarzyszenia (por. k.6310v) sąd dowiedział się z tego dokumentu i nie jest to zgodne z prawdą, tak jak i wskazane „kwalifikacje zawodowe” małżonków G. (E. G. (1) rzekomo: „zajmowała stanowiska przedstawiciela, kierownika działu sprzedaży, a następnie dyrektora działu handlu i marketingu w firmie (...), a jej mąż to były „dyrektor marketingu, dyrektor hurtowni, product manager” – z żadnej dokumentacji pracowniczej (np. (...) sp. z o.o.), ani umowy nie wynika, aby piastował takie funkcje, czy też „opatentował innowacyjny preparat medyczny”);

- podano tylko, że (...) sp. z o.o. ma zawarta umowę z (...) SA na dystrybucję produktu, a przemilczano przejęcie zobowiązania (...), jak również w rubryce 13. nie ujawniono zobowiązań wobec tej firmy, jak i (...) (A. P. (1) wiedział o pożyczce, ale nie o zwłoce w zapłacie już pierwszej raty; k.6934: „(...) sp z o.o.powinna nas poinformować o swoich zobowiązaniach”);

- ponownie powołano się na przyszłe dochody z fikcyjnej umowy z Agencją (...) (k.6345v, poręczało weksel Stowarzyszenie, a więc jego przychody miały znaczenie).

Podane we wniosku okoliczności były istotne dla decyzji pożyczkodawcy, którego przedstawiciel wskazał, że to właśnie umowa z (...) SA przeważyła (k.6953). W okresie, gdy wymagalne stawały się kolejne raty należne Konsorcjum, defraudowano m.in. znaczne kwoty pierwszej raty dotacji przyznanej przez Fundację (zob. omówienie czynu na jej szkodę). Opisane przez A. P. (1) zachowania R. G. (1) i jego żony, które pojawiły się po wypłaceniu środków, potwierdzają słuszność przyjętych ustaleń (k.6954: zapewnienia o wydatkowaniu środków zgodnie z umową, jak i realizowanych płatnościach, które nie miały miejsca; unikanie wierzyciela).

Przyjęcie osobistych poręczeń wekslowych od oskarżonych byłoby tylko wtedy „legalne”, gdyby sprawcy ujawnili pożyczkodawcy swoje długi (zob. działania R. G. (1) zw. z jego długami w okresie poprzedzającym złożenie wniosku, np. k.6615, 2736-2740, 6622). Oczywistym jednak jest, że wtedy żadnej pożyczki (...) sp. z o.o. by nie otrzymała (k.6953v). Działania podejmowane w toku egzekucji należności (...) wobec Stowarzyszenia (umorzona jako bezskuteczna), jak i powołanie się na fikcyjną umowę z „ Agencją (...), wskazują, że zamiarem oskarżonych objęte było także wywołanie złudnego przekonania o możliwym egzekwowaniu długu z majątku tej organizacji. K. D. (1) także jest niewypłacalny (por. akta egzekucji z wniosku (...) SA – k.64, stan na listopad 2015 r.).

Tak więc i w tym przypadku zachowanie współsprawców należało zakwalifikować z art. 286§1 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k., gdyż współdziałając ze sobą wyłudzili od Konsorcjum 50 000 zł. Uzyskane bezprawnie środki były kolejnym składnikiem „stałego źródła dochodu”, o którym mowa w art. 65§1 k.k.

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 5 . i E. G. (1) w punkcie C . :

Reprezentujący Stowarzyszenie R. G. (1)na początku 2014 r. przesłał drogą elektroniczną do Fundacji(...) - będącej Operatorem programu „(...)” finansowanego z Funduszy Europejskiego Obszaru Gospodarczego - wniosek dotacyjny kierowanej przez niego organizacji. Przeszedł on dwuetapowy proces selekcji i oceny eksperckiej, znalazł się na liście rankingowej z punktacją zezwalającą na przyznanie dotacji, którą 27.01.2014 r. zatwierdziła komisja konkursowa, a trzy dni później programowa. Wtedy, zgodnie z procedurą, Stowarzyszenie 5.02.2014 r. nadesłało podpisany wniosek (stanowiący następnie załącznik nr 1 do umowy, k.3136-3146), załączniki, w tym sprawozdanie finansowe.

Ósmego kwietnia 2014 r. została podpisana „Umowa o dotację dotycząca wniosku nr (...)”, zgodnie z którą Fundacja zobowiązała się przekazać Stowarzyszeniu dotację w wysokości nie przekraczającej 241 986 zł, tj. nie więcej niż 90% kosztów kwalifikowanych (to koszty faktycznie poniesione przez Grantobiorcę, zgodnie z zasadami określonymi w dokumencie stanowiącym załącznik nr (...) do umowy), przeznaczoną na realizację projektu przedstawionego we wniosku (tj. na powołanie, działalność i rozwój (...) oraz związany z tym „rozwój instytucjonalny” Stowarzyszenia). Grantobiorca zobowiązał się wykorzystać wsparcie finansowe oraz wkład własny na realizację projektu w okresie od 3.03.2014 r. do 30.06.2015 r., zgodnie z warunkami opisanymi w umowie. Gwarantował, że wszystkie informacje wskazane we wniosku i w dołączonej do niego dokumentacji są prawdziwe oraz nie zataił niczego, co miałoby wpływ na zawarcie i realizację kontraktu. Dotacja miała zostać wypłacona w trzech ratach: płatność początkowa w kwocie 108 900 zł w terminie 10 dni roboczych od daty podpisania umowy, druga płatność okresowa w wysokości 108 800 zł w terminie 10 dni roboczych od zatwierdzenia sprawozdania okresowego i trzecia płatność końcowa w kwocie 24 286 zł, regulowana w terminie 10 dni roboczych od zatwierdzenia sprawozdania końcowego. Stowarzyszenie zobowiązało się do wykorzystania, rozliczania i dokumentowania wydatków pokrywanych z dotacji i wymaganego wkładu własnego zgodnie z zasadami opisanymi w załączniku nr(...) i przechowywania dokumentacji związanej z realizacją umowy do 31.12.2019 r. (k.3130-3135).

„Zasady dotyczące realizacji projektu oraz wykorzystania, rozliczania i dokumentowania wydatków pokrywanych z dotacji oraz wkładu własnego” (k.3147-3151: załącznik nr 2) były następujące:

- ogólna: projekt powinien być realizowany z uwzględnieniem interesu publicznego (…) oraz zasad dobrego rządzenia, równych szans i zrównoważonego rozwoju;

- podstawowe to m.in.:

a. wydatki są kwalifikowane jeśli zostały poniesione racjonalnie i efektywnie, są adekwatne i niezbędne do realizacji projektu, były zaplanowane w budżecie i mają bezpośredni związek z projektem, są poparte stosownymi dokumentami księgowymi wprowadzonymi do ewidencji księgowej oraz są zgodne z ustawodawstwem podatkowym (a więc m.in. obrazują rzeczywiste zdarzenia gospodarcze);

b. wydatek jest poniesiony gdy faktura (lub inny dokument księgowy o równoważnej wartości dowodowej) została wystawiona i zapłacona, a przedmiot dostarczony/usługa wykonana;

c. Grantobiorca zobowiązany jest do składania zamówień i zawierania umów zgodnie z najlepszymi praktykami gospodarczymi, równego traktowania potencjalnych wykonawców i zapewnienia uczciwej konkurencji między nimi oraz do efektywnego wykorzystania środków bez względu na wartość zamówienia;

d. w przypadku zakupu towarów lub usługi o wartości przekraczającej 20 000 zł, Grantobiorca jest zobowiązany do zebrania co najmniej trzech równoważnych ofert (rozeznania rynku);

e. obowiązek prowadzenia wydzielonego rachunku bankowego służącego rozliczaniu przychodów i wydatków ponoszonych w związku z realizacją projektu; wypłaty gotówkowe z rachunku powinny być dokonywane tylko w szczególnych przypadkach, gdy płatność nie może nastąpić przelewem;

f. należy prowadzić wyodrębnioną ewidencję księgową na potrzeby projektu, umożliwiającą jednoznaczną identyfikację wszystkich kosztów i przychodów; m.in. na podstawie tych zapisów należy sporządzić sprawozdania finansowe określone w umowie;

g. dokumentację - w tym dowody księgowe - związaną z realizacją projektu należy przechowywać do 31.12.2019 r.;

h. niewykorzystaną część dotacji należy zwrócić w terminie 10 dni od daty zatwierdzenia sprawozdania końcowego.

Zabezpieczenie wykonania umowy stanowił weksel in blanco podpisany przez prezesa Stowarzyszenia (k.6814).

Na rachunek Stowarzyszenia o nr (...)- założony w (...) SA 26.02.2014 r. – 22.04.2014 r. wpłynęło 108 900 zł (k.3152: polecenie przelewu z 15.04.2014 r.). R. G. (1) wypłacił te środki osobiście lub używając karty na przestrzeni miesiąca, w tym 72 500 zł w ciągu pierwszego tygodnia i nie zrealizował żadnego przelewu (k.94 Załącznik nr 2).

Dziewiątego maja 2014 r. w firmie (...) SA zarejestrowano na rok domeny (...), za co opłacono faktury wystawione na spółkę (...) uiszczając 36,52 zł (k.4225-4226).

W efekcie ustaleń miedzy stronami kontraktu z 8.04.2014 r. (art. 6), Stowarzyszenie 20.05.2014 r. sprecyzowało składniki wniosku z pozycji „Koszty całkowite”, szczegółowo opisując ich rodzaj i prognozowaną wartość, co zostało zaakceptowane przez Operatora 5.06.2014 r. (k.3153-3154). Cztery dni później uszczegółowiono konkretne zadania, które miały być zrealizowany w okresie marzec 2014 r. - czerwiec 2015 r., eliminując z nich nie podlegający dotacjom (...) (k.3155 i 3143 oraz 3156-3157).

Następnego dnia, tj. 11.06.2014 r. (zgodnie z art. 5 ust. 1 umowy Grantobiorca zobowiązany był złożyć do 31.10.2014 r., w Internetowym Systemie Wniosków, sprawozdanie okresowe, po wydatkowaniu co najmniej 70% otrzymanych środków), R. G. (1) utworzył, a 9 dni później przesłał Fundacji sprawozdanie okresowe. Wskazał w nim, że od marca do maja 2014 r. zrealizowano działania z etapu wstępnego, związane z rozwojem instytucjonalnym oraz część z obszaru „informacja i promocja”, na co łącznie wydano 99,99% z otrzymanych dotychczas 108 900 zł. Prezes Stowarzyszenia podał, że złożono 200 doniesień do prokuratury, a do sprawozdania dołączył listę dokumentów, tj. ogólny opis 4 faktur wystawionych przez (...) sp. z o.o., umowy z N. T. i płatności za paliwo (k.3158-3167).

W okresie od nieustalonego dnia w drugim kwartale 2014 roku – nie wcześniej niż od 22 kwietnia 2014 roku – E. G. (1), chcąc pomóc mężowi w wykazaniu rzekomej rzetelności wydatkowania pierwszej płatności, a także w wyłudzeniu kolejnych, wystawiła poświadczające nieprawdę faktury VAT, tj.:

nr (...) z dnia 22 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia stanowisk biurowych wraz z wyposażeniem zgodną ze specyfikacją zamówienia” o wartości 10 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka ta nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 23 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę przeprowadzenia kampanii promocyjnej w tym projektowania, druku materiałów, realizacji virali. Dystrybucji materiałów. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia” o wartości 49 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 24 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. zrealizowała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę wykonania kompleksowych usług w tym informatycznych związanych z uruchomieniem projektu, w tym zaprojektowania identyfikacji wizualnej, wykonania projektów stron internetowych wraz z ich obsługą. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości 12 000 złotych oraz że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona;

nr (...) z dnia 29 kwietnia 2014 roku, z której wynikało, że (...) sp. z o.o. w B. wykonała na rzecz Stowarzyszenia (...) w B. „Usługę kompleksowego wyposażenia sali konferencyjno- widowiskowej i zaplecza socjalnego. Zgodnie ze specyfikacją zamówienia.” o wartości 34 500 złotych, z której wynikało, że została ona już opłacona gotówką, podczas gdy spółka nie zamierzała i nie wykonała na rzecz stowarzyszenia tej usługi w całości, zaś wymieniona faktura w dniu wystawienia nie została opłacona.

Weryfikując sprawozdanie Operator w trybie art. 5 ust. 8 umowy wezwał do jego uzupełnienia oraz przesłania dokumentów dotyczących realizacji projektu, w tym odnoszących się do „rozeznania rynku”. Zaznaczył, że dotychczas zrealizowano głównie działania promocyjne, a nie merytoryczne, zaś Fundacja „spodziewała się odwrotnych proporcji”. Poproszono m.in. o unikanie skrótowych i nieprecyzyjnych informacji oraz haseł, podanie precyzyjnych opisów i danych, wyjaśnienie dlaczego nie ujęto w kosztach wynagrodzenia „obserwatorek”, uzupełnienie listy dokumentów księgowych, wyjaśnienie zapisów faktur, opisanie sposobu zarządzania projektem i wskazanie osób odpowiedzialnych za podział zadań/obszarów zarządzania (k.3163-3164).

Dwudziestego dziewiątego lipca 2014 r. Fundacja otrzymała poprawione sprawozdanie wraz z załącznikami (k.3168-3237). Ponownie poprosiła o uzupełnienie jego części merytorycznej m.in. o wskazanie sposobu zarządzania projektem i osób za to odpowiedzialnych, sprecyzowanie danych z „warstwy merytorycznej”, załączenie trzeciego projektu plakatu. Wskazano, że „większość przedstawionych wydatków wydaje się nieracjonalna i nieadekwatna, co nie pozwala uznać ich za kwalifikowane bez przedstawienia dalszych wyjaśnień i dokumentów”. Zarzucono nieuzasadnione płatności gotówką, brak rozeznania rynku – w tym dołączenie związanych z tym dokumentów z lipca, zamiast z kwietnia 2014 r. – „co budzi podejrzenie złamania zasady konkurencyjności i przekazanie firmie (...) informacji dotyczących kwot przeznaczonych w budżecie na wykonanie usługi” oraz brak spełnienia warunków „kosztów kwalifikowanych”. Wezwano do „przeprowadzenia rozeznania rynku obecnie”, wyjaśnienia sprawy druku ulotek i ich ilości, wytłumaczenia dlaczego pomimo niższych ofert cenowych wybierano ofertę spółki (...), przedstawienia scanów faktur otrzymanych przez firmę (...) na zakup sprzętu i dokumentów OT (dowód księgowy przyjęcia środka trwałego), a także wyjaśnienia, czy miedzy zarządzającymi Stowarzyszeniem i (...) sp. z o.o. „nie zachodzą powiązania mogące budzić wątpliwości co do przejrzystości i przestrzegania zasad dobrego rządzenia” (k.3176-3177).

W trybie art. 10 umowy A. K. (5) 21.08.2014 przyjechała z wizytą kontrolną do B., gdzie w siedzibie Stowarzyszenia spotkała się z R. G. (1) i K. D. (1) (k.6389, 7774). Rozmowa dotyczyła m.in. sposobu naprawienia ujawnionych nieprawidłowości, a następnie kobieta poprosiła o pokazanie przedmiotów kupionych za dotacyjne pieniądze. Przedmioty, które wg zapewnień przedstawicieli Stowarzyszenia miały być nowe, wyglądały na używane i częściowo zniszczone, co tłumaczono „wybuchem piecyka”. Foteli konferencyjnych nie było w ogóle, a ww. nie byli w stanie precyzyjnie określić, gdzie się znajdują. Ich tłumaczenia kontrolująca uznała za zupełnie niewiarygodne.

Kolejne, poprawione sprawozdanie wpłynęło do Operatora 28.08.2014 r. (k.3238). R. G. (1) dołączył do niego m.in. datowane na 25.08.2014 r., podpisane przez E. G. (1), dwa nierzetelne pisma mające potwierdzić właściwe wykonanie wskazanych w fakturach usług, a tym samym zapisów umowy o dotację, a w szczególności utrudnić weryfikację zdarzeń opisanych w ww. dokumentach finansowych, tj.:

- „Oświadczenie”, z którego wynikało m.in., że „w relacjach między zarządzaną przez nią firmą (...) sp. z o.o. w B., a członkami zarządu Stowarzyszenia (...)” w B. nie zachodzą powiązania i nie istnieją zależności mogące budzić zastrzeżenia co do przejrzystości relacji handlowych”; jego autorka nie jest członkiem ani pracownikiem Stowarzyszenia, nie jest zatrudniona w spółce i nie pobiera wynagrodzenia oraz zobowiązana jest działać na jej korzyść, co też czyni;

- „Odpowiedź na wniosek stowarzyszenia dotyczący ujawnienia dokumentacji handlowej spółki (...) Sp. z o.o.” wskazującą, że dokumentacja dotycząca ujętych w fakturach usług nie może zostać udostępniona stowarzyszeniu z uwagi na tajemnicę handlową (...) sp. z o.o. w B., gdyż „ujawnianie marż i źródeł zakupu towarów handlowych jest działaniem na niekorzyść spółki” (k.3262-3263).

Także i to sprawozdanie zostało odrzucone z uwagi na „wykazanie w nim kosztów niekwalifikowanych, nieprawidłowości wskazane w uwagach do poprzednich sprawozdań, tj. nieuzasadnione płatności gotówką, brak prawidłowej dokumentacji rozeznania rynku, brak możliwości sprawdzenia prawidłowości przy zakupie środków trwałych” (k.3250v).

Ósmego września 2014 r. Fundacja zwróciła się do prezesa R. G. (1) o udostępnienie dokumentacji dotyczącej transakcji pomiędzy Stowarzyszeniem, a (...) sp. z o.o., sfinansowanych z ww. dotacji, gdyż „przedstawione faktury, ich specyfikacje i umowa nie zawierają podstawowych informacji na temat nabywanego wyposażenia”. W ten sposób Operator chciał zweryfikować przedłożone dokumenty związane z wykorzystaniem grantu i wezwał do przekazania do 15.09.2014 r.:

- szczegółowej specyfikacji sprzętu z podaniem nazwy, nazwy producenta, marki, modelu, roku produkcji i daty jego nabycia przez (...) sp. z o.o.;

- protokołów przekazania całości sprzętu na rzecz Stowarzyszenia;

- dowodów jego nabycia przez spółkę przed 22.04.2014 r. dla faktury nr (...) oraz przed 29.04.2014 r. dla faktury nr (...).

Wskazał, że spółka należy do Grantobiorcy, który ma dostęp do jej dokumentacji nie tylko jako strona transakcji, ale też na podstawie art. 212§1 k.s.h. jako jedyny wspólnik (k.6775).

Po korespondencji mailowej z 17.09.2014 r. (k.6778), pismem z datą 15.09.2014 r. (wpłynęło do adresata 22.09.2014 r.) E. G. (1) – jako prezes spółki – wskazała, że w wykonaniu prośby Stowarzyszenia przekazuje informacje potwierdzające zakup towarów sprzedanych wspólnikowi. Zastrzegła, aby nikomu, oprócz A. K., nie były przekazywane (k.6776). Dołączyła do niego tylko zestawienie dowodów zakupu sprzętu z dwóch faktur, co potraktowano jako „utrudnianie dostępu do dokumentów związanych z realizacją projektu” (k.6779v).

Pismem z 15.10.2014 r. Fundacja zażądała zwrotu przez Stowarzyszenie 87 800 zł do 15.12.2014 r. - uznając, że „część dotacji wydatkowano niezgodnie z umową” - z uwagi na:

- dokonywanie, sprzecznie z pkt 1.1. Załącznika nr (...)do umowy, płatności za niewykonane jeszcze usługi;

- brak prawidłowej dokumentacji rozeznania rynku przy zakupie usług i towarów powyżej 20 000 zł, o czym stanowił pkt 4. Załącznika nr (...);

- nieuzasadnione płatności gotówką (pkt 5.1. Załącznika nr (...)), z czego w kwocie 105 500 zł na rzecz spółki;

- brak dokumentacji umożliwiającej sprawdzenie prawidłowości (racjonalności i efektywności) zakupu wyposażenia sali konferencyjno-widowiskowej oraz stanowisk biurowych. Jednocześnie wskazano, że może od ww. żądania odstąpić pod warunkiem m.in. odzyskania przez Stowarzyszenie do 15.11.2014 r. 86 300 zł wypłaconych (...) sp. z o.o. i przygotowania planu naprawczego obejmującego sposób wydatkowania dotacji i dokumentowania wydatków, który zatwierdzi Fundacja.

Dwudziestego dziewiątego października 2014 r. do Biura (...) w B. został wysłany „Raport o nieprawidłowościach”

Po mailu z 17.11.2014 r. (k.6781) Stowarzyszenie 20.11.2014 r. przesłało podpisaną przez R. G. (1) i K. D. (1) „Propozycję planu naprawczego”. Wynikało z niej m.in., że usługi ujęte w fakturach VAT wystawionych przez (...) mogą zostać zrealizowane do 20.12.2014 r., zakupione fotele zostały już dostarczone do sali teatralnej (wynajmowanej w tym czasie przez (...) sp. z o.o. – brak umowy na wynajem pomieszczeń przy ul. (...) przez Stowarzyszenie), Grantobiorca może zwrócić jedynie 1200 zł wykazane w sprawozdaniu jako poniesiony wydatek na tablicę pamiątkową oraz koszty występu artystycznego kończącego projekt oraz „przeprowadzi dowód”, że jego niestandardowe działania miały ekonomiczne uzasadnienie - pozwoliły nabyć towary i usługi w korzystnych cenach (k.6782). Nie została ona zaakceptowana przez Fundację, która zażądała jeszcze raz, tym razem z terminem do 2.12.2014 r., dokumentów wskazanych w piśmie z 8 września (k.6783).

Drugiego grudnia 2014 r. R. G. (1) poinformował, że skorzystał z uprawnień z art. 212 k.s.h. i do maila dołączył: specyfikacje (k.6785, 6786), specyfikacje zamówienia dwóch faktur (k.6806 i 6809), umowy sporządzone z udziałem R. R. i P. K. oraz faktury VAT dotyczące nabycia dwóch laptopów i projektora (k.6784-6809). Wynikało z nich m.in., że spółka sprzedała Stowarzyszeniu za 44 500 zł towar kupiony za 16 429 zł. Umowy podpisane przez M. R. (4) dotyczyły nabycia przez (...) sp. z o.o.: 4 biurek szklano-aluminiowych za 900 zł; 2 dimerów do obsługi świateł, konsoli do świateł, kabla trójżyłowego 200 mb za łącznie 860 zł; 60 foteli konferencyjnych za 900 zł; dwóch głośników aktywnych o mocy 1500 W za 900 zł; 4 lampek na biurka i 4 krzeseł za łącznie 800 zł; 4 krzeseł, zastawy stołowej i kuchenki mikrofalowej za łącznie 710 zł; laptopa S. za 900 zł; mikrofonu bezprzewodowego z odbiornikiem za 840 zł, reflektorów teatralnych z soczewką za 900 zł; 6 reflektorów teatralnych za łącznie 990 zł; flipcharta, kabli głośnikowych i stołu drewnianego za łącznie 670 zł; 8 żarówek (...) za 500 zł oraz 2 żarówek do reflektorów za 990 zł. W odpowiedzi z 5.12.2014 r. na ww. wiadomość elektroniczną Fundacja potwierdziła stanowisko w kwestii zwrotu środków w kwocie 87 800 zł zarzucając „poważne nieprawidłowości w wydatkowaniu przekazanej dotacji” oraz zarzuciła, że wbrew deklaracjom „niemal wszystkie sprzęty są używane, a część z nich zakupiono po dacie wystawienia faktury dla Stowarzyszenia” (k.6810).

Pismem z 21.01.2015 r. Operator wysłał dotowanemu ostateczne wezwanie do zapłaty (k.6811), zaś 24.03.2015 r. przesłał zawiadomienie o wypełnieniu weksla (k.6813). Szesnastego kwietnia 2015 r. wniesiony został pozew o zapłatę (k.6816-6820), po czym Sąd Okręgowy w Warszawie, w sprawie o sygn. akt I Nc 78/15, 30.04.2015 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym zasądzając na rzecz Fundacji od Stowarzyszenia m.in. 87 800 zł dochodzonej należności głównej. Uprawomocnił się on 11.06.2015 r., a wszczęte postępowanie egzekucyjne jest do dnia dzisiejszego bezskuteczne.

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): E. B. (1)(k7771-7773v), A. K. (5) (k.7773v-7777v), S. S. (3) (k.7777v-7778), częściowe zeznania świadka M. R. (4) (k.8083-8085v), częściowe wyjaśnienia R. G. (1) (k.7846), pisma z Fundacji z 18.12.2014 r. oraz z 28.04 i 12.05.2015 r. wraz z załącznikami (k.3127-3328, 6773-6823, 6876-6922, 7062-7067), historia operacji bankowych na rachunku w (...) SA (k.94 Załącznik nr 2), faktury przekazane przez biuro (...) sp. z o.o. (k.7807-7808), nakaz zapłaty (k.8061).

Instytucje wdrażające fundusze EOG przestrzegają zasady zera tolerancji dla korupcji i niegospodarności. Programy wprowadzane w ramach tego mechanizmu realizowane są zgodnie z polityką dobrego zarządzania, która opiera się na zasadach otwartości, przejrzystości i odpowiedzialności. Każdy z programów wsparcia unijnego ściśle określa cele, priorytety i zasady przyznawania dotacji. Fundusze europejskie nie mogą być przeznaczone na finansowanie działalności bieżącej, tylko konkretne, jednorazowe projekty, które mają na celu osiągnięcie z góry zamierzonego efektu. Realizacja dotowanego projektu musi się odbywać ściśle według założeń przedstawionych we wniosku, przy zachowaniu terminów w nim wskazanych i przestrzeganiu wszystkich przepisów jego dotyczących. Brak przestrzegania tych wymogów może spowodować utratę części lub całości dotacji. Jeśli zaś beneficjent od początku nie miał zamiaru wypełnić założeń projektu (jako całości, a nie tylko w warstwie merytorycznej) zgodnie z treścią wniosku i podpisanej umowy, mamy też do czynienia z wyłudzeniem środków publicznych, a więc oszustwem.

Taka sytuacja zachodzi w tej sprawie. R. G. (1) od początku nie zamierzał wydać całości środków dotacyjnych na realizację zadań wskazanych w umowie (projektu). Oczywiście wykonał pewne czynności związane z powstaniem (...) (w większości nie wymagające większego nakładu pracy i wydatków (por. k.3170, 3170v i k.3206-3225: jedna osoba mogła to zrobić w ciągu max kilku dni); tym bardziej, że Stowarzyszenie zatrudniało osoby (korzystało też z pomocy wolontariuszy) bez problemu mogące wykonać projekty plakatów, ulotek, „kompanię viralową („viral” to filmik promocyjny), stworzyć stronę internetową i „identyfikację wizualną projektu” – dlatego na okoliczność realizacji tych usług brak jest jakichkolwiek dokumentów, oprócz faktur (...) sp. z o.o.; nie ma też żadnych rachunków dotyczących np. wydruku) i jego działalnością (m.in. monitorowanie, ujawnienie zdarzeń mogących stanowić tzw. przestępstwa „z nienawiści” i zawiadamianie o nich prokuratury), rozpropagował go medialnie oraz nabył określone przedmioty, ale w przedstawionych Fundacji sprawozdaniach zawyżył zdecydowanie koszty ich uzyskania (wydatki Grantobiorcy). Wykazane wydatki nie zostały przez Stowarzyszenie w większości rzeczywiście poniesione, dokumentacja była nierzetelna, częściowo niespójna, a czynności związane z „poprawianiem” kolejnych sprawozdań ukierunkowane były na zalegalizowanie bezprawnych działań i zagarnięcie kolejnych rat płatności.

Gdyby zlecanie usług odbyło się na zasadach wskazanych w Załączniku nr (...)do umowy, to ceny nabywanych „produktów” (towary i usługi) różniłyby się z tymi, które wskazano w kosztorysie (k.3153-3154). Nieprawdopodobnym jest, aby w warunkach gospodarki rynkowej, gdy nabywca chce zapłacić jak najniższą cenę (tylko wtedy można mówić o gospodarności i racjonalności wydatkowania dotacji), a zbywca (wykonawca) nie zna „limitu wartościowego” ustalonego na dany produkt, osiągnięto porozumienie idealnie pasujące do kwot określonych w arkuszu kalkulacyjnym (k.3154v). Ewidentnie naruszono m.in. zasady z pkt 4. (k.3150) i nawet przedstawienie na wezwanie „rozeznania rynku” z lipca 2014 r. (a więc po datach wskazanych jako nabycie towarów i usług), także nie dało podstaw do uznania gospodarności i racjonalności wydatków (a przecież to Grantobiorca przedstawiał dokumenty z k.3264-3300 i korzystając z ogromu danych dostępnych w sieci internetowej, mógł de facto kształtować je dość dowolnie).

Dokumenty z „rozeznaniem” tym związane wytworzone zostały przez przedstawicieli Grantobiorcy po wynikającym z dat dokumentacji nabyciu usług i towarów. Nieprzypadkowo większość wydruków stron internetowych nie zawiera daty (k.3176v). Powszechnie wiadomym jest, że w sieci internetowej można odnaleźć różnego rodzaju oferty sprzedaży danej, oznaczonej jedynie rodzajowo rzeczy. Ich rozpiętość cenowa jest znaczna (zależy od wielu czynników). „Rozpoznania cenowe” dotyczą przedmiotów w większości o określonej marce, oznaczeniu, czy właściwościach. Nie wiadomo zaś czy są one zbieżne z tymi, które ujęto w umowach z M. R.. Nieznany jest zarówno ich stan, jak i rzetelność oferenta. Skoro Stowarzyszenie poprzez to „rozpoznanie” miało udowodnić „kwalifikowalność” wydatku nabycia przedmiotów o określonej wartości (wskazanych w sprawozdaniu), to naturalnym jest, że poszukiwano ofert zbliżonych cenowo (choć nawet tu wprowadzano w błąd: cenę „zestawu bezprzewodowego podwójnego z dwoma mikrofonami” (k.3183, 3191) odnoszono do jednego mikrofonu k.6796; dwukrotnie droższe notebooki (...) z zupełnie innymi parametrami (k.3193, 3197) odnoszono do nabytych w lipcu 2014 r. (pomiędzy (...), a (...) są jeszcze inne 4 modele; zob. też inny model S.) k.6794). Oferty cenowe (...) sp. z o.o., ani umowy z tą spółką, nie pochodzą wcale z dat w nich wskazanych (np. k.3276v, 3302), lecz sporządzono je po czerwcu 2014 r., w efekcie wątpliwości Fundacji (m.in. dlatego zawarto w nich zapis, że „warunkiem wykonania kompleksowej usługi ww. cenie jest opłacenie faktury wystawionej przez zleceniodawcę gotówką” – w fakturach nie powołano się na jakąkolwiek umowę, lecz tylko na specyfikację; umowa wyposażenie sali i zaplecza socjalnego z 16.04.2014 r. (k.6904), a więc po datach nabycia wskazanych w niej towarów widniejących na umowach z M. R. – wykonywano ją przed zawarciem?). Dostosowano je zresztą do treści załączonych wraz z nimi wydruków – dlatego wskazano w ofercie i umowie m.in. „usługę dostarczenia mikrofonu bezprzewodowego 1 komplet” (czyli dwa mikrofony za 1800 zł), podczas gdy w umowie (k.6796), specyfikacji i „dokumencie przekazania towarów” (k.7808) mowa jest o jednej sztuce. Umowy sporządzano w pośpiechu – dlatego na jednej z nich nie ma podpisu ujętej na pierwszej stronie M. S. (k.3302-3303).

Czynności zobrazowane dokumentacją z k.3179-3205, 3264-3301 nie dają więc podstaw do uznania racji oskarżonych. Jeśli usługi promocyjno-informacyjne zostały wykonane, to gdzie są dowody ich zlecenia i opłacenia (np. umowy, rachunki, faktury) w okresach wskazanych w specyfikacjach, tj. m.in. wydruku ulotek i plakatów, ich kolportażu i umieszczenia plakatów na słupach ogłoszeniowych, realizacji filmów kampanii viralowej o scenariuszach dołączonych do sprawozdań, czy stworzenia i obsługi strony internetowej (por. k.3203-3208, 3278-3283, 3285v-3286)? Przecież pieniądze na ten cel zostały rzekomo wydane, a usługi wykonane. Nierealnym jest przecież, że to wszystko zrealizowała pracująca pro publico bono prezes spółki E. G. (1). Ponadto: jeśli pytanie o realizację usługi polegającej m.in. na nabyciu foteli teatralnych, stołu i krzeseł do jadalni, kuchenki, czy zastawy stołowej (tak jakby np. pracownik Stowarzyszenia nie mógł tych ostatnich nabyć w licznych (...) sklepach) wysyła się firmie sprzedającej sprzęt muzyczny, to nie może dziwić, że odpowiedź jest odmowna (k.3264; ukierunkowane to było na efekt opisany na k.3284: „nie znaleźliśmy innej firmy…”).

Wystawienie faktur, jak i dotyczących ich specyfikacji, miało związek czasowy z modyfikacją „Kosztów całkowitych” (k.3153-3154). Wymieniono w nich dokładnie to (rodzaj rzeczy i cena), co następnie znalazło się w specyfikacji i „dokumencie przekazania towarów” (k.7808). Poprzedzało to złożenie I sprawozdania (k.3158).

Oskarżony znał zasady określone w „Podręczniku dla Wnioskodawców i Grantobiorców”, z których część ujęto w umowie i Załączniku nr 2 (k.3317-3328, 7775v). Celowo się do niech nie zastosował. Gdyby to zrobił, to prawidłowo wykonałby umowę, a nie taki miał zamiar.

Po to właśnie m.in. ustalono wymóg posiadania przez Grantobiorcę odrębnego rachunku bankowego do rozliczeń dotacji, a płatności gotówkowe miały być wyjątkiem, aby umożliwić kontrolę i zapobiec nadużyciom (zob. też k.3327). R. G. (1) doskonale orientował się w tej kwestii i świadomie naruszył ww. postanowienia. Jego tłumaczenie powodów wypłat gotówki (możliwość uzyskania niższej ceny na rynku przez spółkę – skoro to ona miała płacić gotówką, to dlaczego nie przelewał środków na jej rachunek?) cechuje wręcz dziecinna naiwność w to, że przekonają sąd.

Najprawdopodobniej umowy z M. R. sporządzono później niż pismo i zestawienie z k.6776-6777 (zob. też niżej ocenę jego zeznań; zob. też k.3176 na temat „rozeznania rynku” w lipcu 2014 r., które miało dotyczyć przedmiotów nabytych w kwietniu 2014 r.). Dlatego nie dołączono ich do tej korespondencji, a dopiero po otrzymaniu żądania zwrotu pieniędzy oraz wyznaczeniu ostatecznego terminu ich przedstawienia (k.6783 i nast.). Gdyby było inaczej, to daty z piątej rubryki zestawienia nie różniłyby się od dat z umów dotyczących danego przedmiotu (por. k.6776v: 7.04.2014 r. oraz k.6788: 13.04.2014 r., 6799: 12.04.2014 r., 6801: 12.04.2014 r. i 6802: 14.04.2014 r.). Projektor (...)wraz z uchwytem sufitowym sprzedany został (...) sp. z o.o. 20.09.2013 r. „Do zestawu komputerowego” (k.6797; w specyfikacji z k.6786 podano inny model: (...)), a więc ponad 6 miesięcy przed datą umowy z Fundacją. To jeden z dowodów na to, że „własny” (skoro jedynym udziałowcem spółki było Stowarzyszenie) sprzęt był wykorzystywany do rozliczenia dotacji. Dwa laptopy L. (...), które wg sprawozdania z 20.06.2014 r. miały zostać pozyskane w okresie marzec-maj 2014 r. (k.3158), spółka (...) nabyła 3.07.2014 r. (k.6794), a wiec po rozpoczęciu weryfikacji danych z pierwszego sprawozdania (k.3163-3164). Kontroler midi A. (...) także został kupiony dopiero 8.07.2014 r. (k.6791), choć wg sprawozdania okresowego z czerwca 2014 r. miał być już wtedy w posiadaniu Grantobiorcy. (k.3162v; por. też pismo z Fundacji z 15.10.2014 r. z żądaniem zwrotu środków, gdyż: „nie ma wystarczających dowodów na to, że wyposażenie rzeczywiście zostało zakupione, czy jest nowe, czy używane, ile kosztowało” (k.6779v); zestawienie różnic miedzy kwotami wskazanymi w umowach nabycia przez (...) sp. z o.o. sprzętu sprzedanego Stowarzyszeniu, ujęte jest w zestawieniach z k.6803-6804 i 6807).

Specyfikacja do faktury, to dokument zawierający rozszerzone dane dotyczące wskazanego w niej przedmiotu. Powinna zawierać zestawienie kluczowych informacji dotyczących przedmiotów transakcji oraz wszystkich kosztów rozliczanych w ramach realizacji konkretnego zlecenia sprzedaży. Skoro te przedłożone przez R. G. (1) i wystawione przez Stowarzyszenie zawierają numer faktury, to musiały być sporządzone po jej wystawieniu (por. np. k.6806 i 6805: faktura z 29.04, a specyfikacja z datą 24.04.2014 r.; k.7808: wg specyfikacji realizacja od 23.04.2014 r., a faktura (...) z nią związana wystawiona dzień wcześniej). Dlaczego więc wpisano w nich „Sprzedawca wystawi fakturę VAT …”? To następny dowód na to, że dokumentacji nie wytworzono w datach w niej wskazanych, lecz „fabrykowano” na potrzeby rozliczeń, w związku z monitami i „nieprzejednanym” stanowiskiem Fundacji (por. k.7808: dokumenty przekazania towarów z 25.04 oraz 23 i 31.05.2014 r., w tym z wpisem, że fotele zamontowane zostaną we wrześniu (tak samo w umowie z k.6904), na co wskazano przecież w piśmie z 20.11.2014 r. (k.6782) oraz potwierdzające przekazanie m.in. dwóch laptopów L. (...).05.2014 r., kupionych przecież 3.07.2014 r. ; k.3258 i 3261: wskazano, że przyjęto te notebooki na stan środków trwałych 22.04.2014 r. i każdy z nich miał kosztować 2600 zł – błąd powielony z ww. „Dokumentu przekazania towarów …”).

Oskarżonym przypisano także poświadczenie nieprawdy w dokumentach (art. 271§3 k.k.) oraz posłużenie się takowymi (art. 273 k.k.). Formułując zarzut prokurator przyjął, że wystawione przez (...) sp. z o.o. cztery faktury dokumentują wykonanie wskazanych w nich usług, podczas, gdy to nie nastąpiło, a faktura w dacie jej wystawienia nie została opłacona. Pierwszy raz opis ww. faktur pojawia się w „Liście dokumentów…” dołączonej do sprawozdania z 20.06.2014 r. (k.3165-3167). Gdyby faktycznie faktury, zgodnie z ich treścią, były opłacone gotówką przed datą lub w dacie ich wystawienia, to w ww. „Liście” w rubryce „Data zapłaty” nie wpisano by dat innych od „Daty sprzedaży” ( k.3165: „28.04.2014 r.”, „29.04.2014 r.”, i „23.05.2014 r.”; zapis ten powielono też w kolejnych wersjach sprawozdania k.3235 i 3307 – odpowiadają one datom wypłaty (a nie zapłaty) gotówki z rachunku k.94 Załącznik nr 2, choć kwoty się różnią). Oskarżony wiedział, że płatność gotówką powyżej 20 000 zł jest zabroniona, dlatego tworzył pozory płatności z odroczonym terminem, sugerującej przelew. Nie spodziewał się, że będzie to sprawdzane.

Dokument poświadczający nieprawdę to taki, który w swej treści zawiera niezgodne z rzeczywistością dane (tzw. fałsz intelektualny). Tego rodzaju czynność sprawcza może polegać na potwierdzeniu okoliczności, które nie miały miejsca lub też ich przeinaczeniu albo zatajeniu. Sprawca (wystawca) m.in. „zaświadcza”, że dane zdarzenie, mające znaczenie prawne (tj. wywołujące lub mogące wywołać skutki z punktu widzenia obowiązujących w czasie poświadczenia przepisów jakiejkolwiek dziedziny prawa), nastąpiło lub nastąpi, a tak nie jest (co do zdarzeń mających mieć miejsce w przyszłości, chodzi o brak zamiaru ich realizacji – zgodnie z przepisami ustawy z dnia 11.03.2004 r. o podatku od towarów i usług podatnik ma obowiązek wystawić fakturę dokumentującą: świadczenie usług – art. 106b ust. 1 pkt 1) i 4), w tym w przypadku otrzymania przez niego całości lub części zapłaty przed ich realizacją). Nie ma żadnych dowodów nawet na to (abstrahując od tego, czy ustalenie go potwierdzałoby zapłatę, a nie stanowiłoby tylko formalne jej potwierdzenie), że nastąpił przepływ gotówki (zapłata ceny z danej faktury) między Stowarzyszeniem, a (...) sp. z o.o. Daty i kwoty wypłat R. G. (1) zaewidencjonowane na rachunku (k.94 Załącznik nr 2) dostosowano do terminów i kwot transz płatności ujętych w sporządzonych później specyfikacjach (por. k.7808; sporządzonych po tych wypłatach; najprawdopodobniej na potrzeby sprawozdania okresowego). Wg specyfikacji do faktury:

- (...) zapłata miała nastąpić „od dnia 29.04.2014”, a w fakturze z 24.04.2014 r. wpisano, że już opłacono ją gotówką;

- (...) zapłata miała nastąpić „od dnia 23.04.2014” w terminach: 23, 24, 25 i 28.04, a w fakturze z 23.04.2014 r. wpisano „zapłacono gotówką”;

- (...) zapłata miała nastąpić w 12 transzach: 30.04, 5, 7, 9, 12, 13, 14, 15, 19 i 23.05.2014 „wraz z postępem prac wykonawczych”, które miały być zrealizowane od 29.04.2014 do 13.08.2015, a w fakturze z 29.04.2014 r. wpisano jw.

Opis na fakturze „zapłacono gotówką” jest do celów ewidencji księgowo-rachunkowej dowodem tego, że płatność nastąpiła, co nie oznacza, że wiążącym np. dla organów procesowych. Daty „przyjęcia środka trwałego” z dokumentów OT (k.3257-3260), różnią się z datami z „dokumentów przekazania” tych samych przedmiotów Stowarzyszeniu (k.7808; zob. też np. w dokumencie przekazania z 31.05.2014 r. wpisano wartość dwóch laptopów 2600 zł, zamiast 4600 zł (za tyle miały być rzekomo kupione od (...), ale ta nabyła je w lipcu 2014 r.), krzeseł na 1600 zł, zamiast 600 zł). Doświadczenie życiowe i zawodowe uczy, że jeśli mataczy się i dokumentuje się fikcję, to takie pomyłki mają miejsce.

Analiza operacji na rachunkach Stowarzyszenia i spółki (k.1958, k.143v i nast. Załącznik nr 2) nie daje podstaw do uznania, że płatności z tytułu wskazanego w danej fakturze nastąpiły (czym innym jest oszustwo, a czym innym poświadczenie nieprawdy w dokumencie lub użycie takie; jedno drugiego nie wyklucza i każdą z tych okoliczności należało wykazać dowodowo). Prześledzono też przepływy środków na prywatnych rachunkach małżonków (k.4056-4057, 7127 i nast., k.3864 – dają podstawy do uznania, że w ramach tego czynu E. G. (1) odpowiada też w warunkach art. 65 k.k.). Są wpłaty w różnych sumach z prywatnych rachunków R. G. (1) tym czasie na rachunek żony (o nr (...)) oraz z jej rachunku na konto spółki (od 22.04 do 23.05.2014 r. R. G. (1) przelał ze swoich rachunków na rachunek żony łącznie 52 400 zł, a ona w tym czasie na rachunek spółki 45 670 zł). Żaden z nich nie został jednak opisany tak, aby dawał podstawy do powiązania przelewów z płatnością za ww. faktury (E. G. (1) swoje przelewy tytułowała „zwrot”, „zwrot zaliczek”, „zasilenie” – były wydatkowane na różne cele (w tym opłacenie rat dla (...) i (...) w lutym wypłacono z rachunku (...) środki z pożyczko od (...)), ale brak ich związku z zadaniami wskazanymi w fakturach por. k.143v-147 Załącznik nr 2). W realizacji umowy o dotację nie chodziło o to, aby z jej środków prowadzono jakąkolwiek działalność (spółki lub Stowarzyszenia), ale miały być one przeznaczone w całości na wskazane w kontrakcie i załącznikach cele.

Powyższe dane to kolejne dowody na nierzetelność i nieuczciwość postępowania R. G. (1) i jego żony.

Choć ma to marginalne znaczenie w sprawie, to oprócz artykułów prasowych dotyczących rozpoczęcia i funkcjonowania (...) w pierwszej połowie 2014 r., nie ma żadnych dowodów (np. dokumentacja księgowo-finansowa) na to, że wydatki na cele wskazane w umowie i wniosku (Załącznik nr (...)do niej k.3136-3146), które miały być finansowane z drugiej i trzeciej transzy dotacji, zostały przez Stowarzyszenie poniesione (zob. k.6782v; k.6783: oskarżony zapewnia, że tak się dzieje, co powoduje kryzys finansów organizacji).

Pismo z 20.11.2014 r. dotyczące planu naprawczego potwierdza, że do tej daty nie zakończono realizacji zakwestionowanych usług (...) z wystawionych faktur (i może to nastąpić do 20.12.2014 jeśli Fundacja zaakceptuje ten plan, k.6782). Jak więc R. G. (1) może twierdzić, że program został wykonany, a środki wydatkowane zgodnie z dokumentacją?

Ustalony zamiar oszustwa na szkodę Fundacji, istniejący już na etapie składania wniosku i podpisywania umowy, potwierdza też analiza dokumentów związanych z ubieganiem się o dotacje z Urzędu Miejskiego w B., ich rozliczaniem oraz czynnościami kontrolnymi (k.6092-6222). Oskarżony wnioskując o dotację z Fundacji miał już opracowany plan zdefraudowania pozyskanych środków, który wcześniej realizował. Polegał on na wykorzystaniu „zewnętrznego”, powiązanego z nim i „zależnego” podmiotu (np. (...) sp. z o.o., „Agencja (...)”), którego zadaniem było wytworzenie dokumentacji (m.in. faktury) potwierdzającej wykonanie określonej usługi lub nabycie pewnego mienia w określonej cenie, a tym samym poniesienie przez Stowarzyszenie określonego wydatku. Dokument (dokumenty) ten służył następnie do udowodnienia wykorzystania całości sumy dotacyjnej zgodnie z jej celem. Przy czym ww. zadania zlecano albo fikcyjnym podmiotom (ww. „Agencja”), albo zależnym, którymi de facto kierował i zarządzał R. G. (1) i które do ich realizacji nie miały ani lepszej od Stowarzyszenia bazy podmiotowo-przedmiotowej, ani wiedzy (umiejętności), czy też możliwości negocjacyjno-marketingowych. Bez problemu te same „zadania” (usługi i towary) o wiele taniej przedstawiciele Stowarzyszenia mogliby nabyć na rynku. Różnica między ceną rynkową (w sytuacji faktycznego poniesienia wydatków – gdy tak nie było, to całość wykazanej należności do zapłaty była zyskiem), a kwotą „wykazaną” przez podmiot „zewnętrzny”, która stanowiła cenę usługi (towaru) podlegającą uiszczeniu przez Stowarzyszenie, stanowiła zysk R. G. (1), który przeznaczany był na nieustalone bliżej cele. Było to sprzeczne z celem dotowania, niezgodne z umową i podlegające ocenie w kategoriach wyłudzenia środków publicznych. Przykładowo (gdyż kwestia dotacji miejskich nie jest przedmiotem zarzutów, a służyła tylko pomocniczo ustaleniom związanym ze sferą strony podmiotowej przypisanego czynu):

- 1.09.2013 r. (...) sp. z o.o. wystawiła na rzecz Stowarzyszenia fakturę na kwotę 8000 zł brutto za „Usługę tłumaczenia tekstu dramatu (...) oraz opracowanie projektu i wykonania scenografii” (k.6094). A przecież spółka nie zatrudniała tłumaczy, zaś osoby powiązane ze Stowarzyszeniem (w tym pracujące w tym czasie na umowy o pracę lub zlecenia) posiadały wiedzę i umiejętności umożliwiające im wykonanie reszty z ww. zadania (por. k.3600-3601).

- W tej samej dacie wystawiono też fakturę na kwotę 4200 zł brutto za „Usługę wynajmu sali prób spektakl (...) (k.6095; umowę najmu spółka zawarła 1.07.2013 r. (k.3699, 3713) i miała płacić czynsz w kwocie 1350 zł netto miesięcznie (z czego się nie wywiązywała k.3712); wcześniej, do 30.06.2013 r., firma (...) reprezentowana przez oskarżonego wynajmowała je na antykwariat (!?; k.3719: poprzednio (...) także na „działalność wystawienniczą i teatralną”), w tym od 28.12.2012 r. za tę samą cenę - k.3703, 3715-3717). A przecież pod tym samym adresem siedzibę miała zarówno spółka, jak i Stowarzyszenie (brak umowy z tym podmiotem), które nie wynajmowało od niej sali teatralnej na inne wystawiane i niedotowane spektakle (zob. dokumenty związane z wynajmem pomieszczeń przy ul. (...) oraz wynikające z nich zaległości (k.3699-3721), których nie chciał ujawnić R. G. (1) – por. zeznania członków rodziny R. (oraz k.3693)). Ponadto treść §1 ust. 6 umowy wskazuje, że została ona zawarta w związku z zamierzonym wynajmem sali Stowarzyszeniu (k.3713), którego koszt (3700 zł z 4200 zł) został potem wykazany jako „koszt własny” przy rozliczeniu dotacji.

- Trzecia faktura opiewa na 8500 zł i dotyczy zakupu praw autorskich do spektaklu (...) (k.6096). Nic nie stało na przeszkodzie, aby to Stowarzyszenie nabyło te prawa bezpośrednio.

- Kolejne faktury (k.6110) dotyczą obsługi technicznej (na 3000 zł) oraz księgowej (na 200 zł).

- Na znajdujących się na fakturach pieczęciach o treści: (...) Sp. z o.o.” (podpis osoby upoważnionej do wystawienia faktury VAT) oraz „Prezes Zarządu Dyrektor Teatru R. G. (1)” widnieje taki sam podpis (parafka w kształcie litery (...); por. k.6094-6096 oraz k.6488-6504 także co do grafiki podpisów na pieczęciach „Agencji”).

- do rozliczenia dotacji w kwocie 24 000 zł przedstawiono m.in.: wystawione 4.03.2013 r. przez „Agencję (...)” faktury (część z nich wg sprawozdania miała być pokryta ze środków własnych) na łączna kwotę 8 600 zł za usługi „wystąpienia i uzyskania praw autorskich (...) ( nabyte od członka zarządu StowarzyszeniaK. D. (1) ) oraz „wynajem sali prób i sceny – przygotowanie spektaklu (...) oraz fakturę z 28.06.2013 r. na 1500 zł (30.06.2013 r. zgłoszono zaprzestanie działalności gospodarczej przez U. S. (1)) za „opracowanie i realizację – projekt, druk, dystrybucja – kompanii plakatowo-ulotkowej (...) (k.6496, 6503, 6504). Ww. „twór” (firma) nigdy nie istniał – nie wiadomo o jaką salę i scenę chodzi w fakturze. Najprawdopodobniej przy ul. (...) – wtedy należy uznać, że oskarżony wynajął ją „sam dla siebie” (to on „stworzył” i „reprezentował” ww. Agencję). Także od (...) sp. z o.o. w ramach tej dotacji wynajmowano salę prób i scenę za 3600 zł, poprzez nią „realizowano” wizualizację i filmy w tym nagranie, montaż, udźwiękowienie” za 2000 zł, kampanię ulotkowo-plakatową za 1500 zł, wykonanie scenografii i jej koncepcji za 2000 zł, obsługiwała ona technicznie próby i spektakle (w jaki sposób?) za 1000 zł, koordynowała zadania projektowe za 2600 zł i prowadziła obsługę księgową (!?) projektu za 500 zł (k.6105-6106). Łącznie z dotacji spółka miała otrzymać 5 500 zł. K. D. (1)otrzymał za „przygotowanie i realizację spektaklu (...) 5000 zł brutto, a wg sprawozdania tyle samo zapłacono „Agencji” za uzyskanie od niego praw autorskich. Za kolejny spektakl (pkt 19. k.6106) otrzymał takie same wynagrodzenie, a praw autorskich do niego już nie nabywano.

- Także w tych ww. przypadkach wszelkie rozliczenia wskazano jako „zapłacono gotówką”, a wpłaty dotacyjne wypłacono z rachunku w ciągu kilkunastu dni (k.6106v, 6111).

Gdy przedstawiciele magistratu chcieli sprawdzić dokumentację księgowo-finansową Stowarzyszenia a także to, z czyich usług korzystała spółka (...) wykonując czynności ujęte w fakturach, R. G. (1) odmówił wglądu do niej w siedzibie organizacji, nie dotrzymywał terminów, co wpływało na czas i sprawność kontroli (k.6101). Przekazana przez niego dokumentacja nie była pełna (m.in. brak raportów kasowych z 4 miesięcy 2013 r.; k.6107). Okazało się, że nie wyodrębniono rozliczeń dotacji w urządzeniach księgowych (k.6103v pkt 3.4), w związku z czym nie można było ustalić czy z jej źródeł nie pokrywano innych wydatków (k.6103v i 6108v; zgodnie z umową niewykorzystaną dotacje należy zwrócić; por. też k.6107-6107v).

Pobierającym gotówkę, jak i kontrolującym prawidłowość jej księgowania i operacje kasowe, był R. G. (1) (k.6107v). Jak wynika zeznań członków komisji rewizyjnej, nie wykonywali oni swoich zadań. R. G. (1) sam zarządzał kasą, środkami na rachunkach - „sam siebie nadzorował i sprawdzał”. Zdaniem sądu było tak, że najpierw oskarżony pobierał pieniądze (lub ich znaczną część) i wydawał je, a potem realizował zadania projektowe (lub ich część) o wiele mniejszym nakładem finansowym (nie widomo z jakich środków; zob. np. k.6111v-6112), zaś dokumentację „dostosowywał” do wysokości otrzymanego grantu.

Wyniki kontroli UM wskazały na rażące naruszenie zasad rachunkowości i dokumentowania wykorzystania dotacji (k.6114-6116v; zob. decyzja k.6246-6253 oraz k.6487-6530 i 6661). Podobne działania, w tym przestępcze, były realizowane jeśli chodzi o środki z Fundacji.

Faktycznie spółka (...) generowała zyski dla Stowarzyszenia, a raczej jego prezesa. Tylko, że używając nielegalnym metod związanych z tworzeniem fikcji: dokumentowaniem czynności, które nie zostały wykonane przez ten podmiot, zawyżaniem wartości usług (tych, które wykonano), fakturowaniem niezrealizowanych wydatków (zob. też tłumaczenia co do tego, że spółka podpisywała tylko umowy i wypłacała wynagrodzenie k.6676-6677: tak było w rzeczywistości, ten podmiot fakturował tylko czynności realizowane przez Stowarzyszenie, co R. G. (1) uznał za „najwłaściwszą formę gospodarowania pieniędzmi”). Kończąc ten wątek: gdy UM w B. chciał sprawdzić kto realizował usługi dla (...) sp. z o.o. (sprzedane Stowarzyszeniu, w tym np. „postawienie sceny wraz z obsługą techniczną w tym nagłośnienie i oświetlenie” za 12 000 zł k.6188; organizacja noclegów dla trójki artystów za 2400 zł, k.6206 (wg zeznań K. D. (1) byli dwa dni (jedna noc), a więc, mając na uwadze ceny rynkowe (...) hoteli o najwyższym standardzie, usługa znacznie wyższa od rynkowej; por. też k.1212 zmiana w styczniu 2014 r. przedmiotu działalności spółki pkt 42) i 43)), zapewnienie obsługi medycznej i ochrony za 2500 zł, k.6190), R. G. (1) odpisał, że spółka nie ujawni tego z uwagi na tajemnicę handlową (k.6205 zarzuty UM i k.6206v pismo oraz wezwanie do zwrotu k.6219-6220 i decyzja k.6246-6253). Tak samo postąpił, gdy o takie dane zwróciła się Fundacja, ale z tą instytucja nie poszło mu już tak łatwo.

Jeśli spółka 100% zysku przekazuje Stowarzyszeniu (a nie jego prezesowi; k.6784: „nie służą wzbogaceniu się jakichkolwiek osób fizycznych”), a jej prezes działa „pro pubico bono” (k.6784), to z czego utrzymywała się E. G. (1), jej mąż i ich troje dzieci w latach 2012-2015?

W okolicznościach tej sprawy nie może dziwić stanowisko R. G. (1), który pisał o długofalowej współpracy z (...), która wykonywała liczne usługi dla Stowarzyszenia, której ufa z uwagi na nienaganną współpracę, co pozwala „radykalnie obniżyć koszty przedsięwzięcia” (k.3284). Równie dobrze nazwę (...) można zastąpić w poprzedzającym zdaniu jego danymi – nic by to nie zmieniło.

E. G. (1) zgłoszona do ubezpieczenia w ZUS przez Stowarzyszenie od 1.07 do 22.12.2012 r. i od 1.02.2013 r. do 12.08.2014 r. (k.8142, zob. też k.5391; powody wyrejestrowania w lutym 2013 r. zw. były z egzekucją przeciwko niej: k.5066, 5382, 5383v). Została wyrejestrowana, aby można było wykazać rzekomy brak powiązań miedzy nią, a Grantobiorcą. Po kontroli poprawionego sprawozdania Fundacja wezwała przecież do wyjaśnienia, „czy między członkami zarządu Stowarzyszenia i zarządu firmy (...), która otrzymała zlecenia nie poprzedzone prawidłowym rozeznaniem rynku oraz wystawiła faktury opłacone gotówką, nie zachodzą powiązania mogące budzić wątpliwości co do przejrzystości i przestrzegania zasad dobrego rządzenia” (k.3177v). Sporządzone przez oskarżoną pisma datowane na 25.08.2014 r., a przedstawione Fundacji przez jej męża, miały potwierdzić właściwe wykonanie wskazanych w fakturach usług, a tym samym zapisów umowy o dotację. Zmierzały też do zatajenia prawdy, w tym złamania zapisu pkt VIII. 1.2. „Podręcznika dla Wnioskodawców i Grantobiorców” zgodnie z którym: „ Zgodnie z zasadami dobrego rządzenia i przeciwdziałania konfliktowi interesów do realizacji projektu nie powinny być zatrudniane osoby pozostające w związku pokrewieństwa z członkami organów zarządzających lub nadzorczych, a zakup towarów i usług od podmiotów, będących (współ)własnością członków organów lub pracowników Grantobiorcy nie może odbywać się na zasadach innych, niż w stosunku do osób trzecich lub po cenach wyższych niż rynkowe” (k.3325v).

Decydując się na opisany wyżej krok oskarżony chyba zapomniał, co napisał we wniosku o dotację (k.3142; mimo zobowiązania (k.3164) nie wskazał osób odpowiedzialnych za zarządzanie, a następnie nie ujął już wśród nich żony k.3239). Podał wtedy przecież, że E. G. (1) będzie jedną z „kluczowych osób zarządzających” działalnością Ośrodka, „koordynującą projekt i prowadzącą monitoring postępów w regularnych wewnętrznych sprawozdaniach”. Jako członek „kadry zarządzającej” miała być też „odpowiedzialna za wydatkowanie środków i przejrzystość rachunkową (księgowość wewnętrzną, co pozwoli uniknąć nieprawidłowości)”. Trudno więc wytłumaczyć (gdyby podsądni nie realizowali przestępczych planów) dlaczego odmawiała wydania dokumentów zasłaniając się tajemnicą handlową. Konflikt interesów w kontekście zasad wydatkowania dotacji jest wręcz ewidentny. Po pierwsze sprzedający usługi reprezentowany był przez żonę prezesa podmiotu kupującego je. Po drugie podmiot ten był spółką zależną od nabywcy. Po trzecie brak dowodów na wykonanie i opłacenie czynności o zakresie wskazanym w poświadczających nieprawdę fakturach, pozorowano jedynie ich całościową realizację, a oczywistym jest, że małżonkowie korzystali z zawyżenia cen na ujęte w nich usługi (im większe, tym więcej środków do ich dyspozycji, które można wydać w dowolny sposób). Jak w tych okolicznościach i realiach dowodowych sprawy można mówić o gospodarności, przejrzystości, wykonaniu „rozeznania rynku” i racjonalnym wydatkowaniu środków dotacyjnych?

Jak wynika z danych ZUS, Stowarzyszenie w 2014, czy też 2015 r. nie zatrudniło 4 pracowników (k.8118, 8142 – tylko dwie osoby zatrudniono od 1.05.2014 r. k.8142v, a zgłoszona 1.02.2013 r. do ZUS J. K. przestała pracować 31.05.2014 r.), a przecież o takiej ilości mowa jest we wniosku (dwie osoby miały być zatrudnione na 5 m-cy od 1.10.2014 r. k.3168v). W sprawozdaniach dotyczących rozliczenia raty dotacyjnej nie ujęto związanego z tym wydatku (k.3161, 3177) – co też wydaje się dość dziwne, ale po prostu inne, nieodpowiadające prawdzie, wyczerpały 99,99% wartości raty. Ponadto ww. organizacja zalega z płatnościami składek od lutego 2014 r. (przestano płacić, gdy 25.02.2014 r. uzyskano zaświadczenie o niezaleganiu w opłacaniu składek złożone Fundacji k.6914). Tego rodzaju zaniechania są, można powiedzieć, wręcz typowe w działalności R. G. (1) (zob. też k.8125).

Stanowisko dyrektor Fundacji (k.8077), które oskarżony przedstawił jako argument mający podważyć zasadność zarzutu, nie ma znaczenia w sprawie karnej. Osoba ta nie zna przecież dokumentów śledztwa, jak i akt sprawy. Wypowiedziała się w kwestiach, w których się nie specjalizuje (na temat zaistnienia przestępstwa oraz jednostki prokuratury, która ewentualnie powinna zajmować się sprawą), jak i nie są one zgodne z jej wykształceniem (por. k.5993 oraz dane na jej temat dostępne w internecie: tłumaczka, redaktorka czasopism, skończyła filologię angielską, a nie studia prawnicze). W ramach debaty publicznej ma prawo oczywiście wyrażać swoje zdanie, ale nie może być ono wiążące dla organów ścigania czy sądu. Jak wynika z dokumentów (por. kolejne sprawozdania i korespondencje mailową z nimi związaną) oraz zeznań przedstawicieli Fundacji, w kontaktach z reprezentantami Stowarzyszenia wykazali oni dużo cierpliwości, „elastyczności” i kilkakrotnie umożliwiali R. G. (1) naprawienie „błędów” (zdaniem sądu o charakterze przestępczym) sugerując możliwe rozwiązania (zob. np. treść maili oraz k.7783) i nie zawiadamiając organów ścigania. Wynikało to z chęci realizacji „celu nadrzędnego”, jakim była realizacja projektu, gdyż był on ważny z punktu widzenia interesu publicznego (k.5997). Nawet jednak taka postawa jednostki dotującej nie wpłynęła na sprawcę pozytywnie, który po zrealizowaniu części bezprawnego planu (zagarnięciu I raty dotacji), jej nie wykorzystał.

Analiza korespondencji pomiędzy R. G. (1), a przedstawicielami Fundacji wskazuje, że ci ostatni orientowali się w zastosowanym przez niego mechanizmie „wydatkowania” dotacji. Dlatego np. odstąpienie od żądania zwrotu raty uzależniali od odzyskania pieniędzy wskazanych w fakturach spółki (...) (k.6780), czy też akceptowali „rozeznanie cenowe” po dacie zakupu towarów i usług (k.3176v). Z wymiany maili, jak i wpisów „Komentarza prowadzącego” (na końcu każdego ze sprawozdań) wynika, że to bardziej Grantodawcy zależało na kontynuacji umowy, niż dotowanemu (k.6781, 6778, 6783 – zob. też k.7775). Tego rodzaju standardy postępowania Fundacji (k.7775v), mają na celu pomoc i wsparcie (...). Stosowane wobec rzetelnych podmiotów zapewne dają efekty. R. G. (1) jednak wykorzystał to bezprawnie pozyskując pieniądze i wraz z żoną (pomocnik) dążąc do wypłaty kolejnych transz.

Oskarżony naruszanie zapisów umowy i załączników do niej, które miały gwarantować należyte wykonanie zadania, transparentność wydatkowania środków i możliwości kontrolne, nazywa „niestandardowym działaniem”, a defraudowanie środków (poprzez tworzenie pozorów płatności takich, a nie innych kwot) „maksymalnym ich wykorzystaniem” (k.7431). Wykorzystano je, to prawda, ale z pewnością w zdecydowanej większości nie na cele wskazane w umowie i sprawozdaniach dotyczących rozliczenia raty. Wyjątek (wypłaty pieniędzy gotówką) R. G. (1) uczynił regułą. Niezrozumiałe jest tłumaczenie, że płatności gotówkowe umożliwiły „bardzo duże rabaty” (zob. też k.7782v), skoro odbiorcą tej gotówki miała być spółka de facto kierowana przez sprawcę, której zarządzane przez niego Stowarzyszenie było jedynym udziałowcem. Co stało na przeszkodzie, aby przedstawiciele Stowarzyszenia, a nie nn. osoby „pracujące na rzecz spółki”, zamówiły „plakaty, ulotki i inne usługi poligraficzne”? Po co, jeśli nie w bezprawnym celu, pieniądze były „przepuszczane” przez podmiot zależny? Ceny „usług” ujęte w sprawozdaniu i fakturach nie uzasadniają twierdzenia, że usługi i towary „nabywano dwukrotnie taniej” (k.7431) – było wręcz odwrotnie (o ile chęć nabycia, a nie dokumentowania fikcji, towarzyszyła sprawcy).

Odmowa przekazania dokumentów związanych z przedmiotem usług fakturowanych przez (...) sp. z o.o., nie wynikała wcale z obawy ujawnienia „osobom trzecim źródeł zakupu i całej wiedzy, dzięki której prowadzi się firmę” (k.7431; danych na temat tej drugiej kwestii Fundacja się nie domagała). Dlaczego i w jaki sposób (gdyby czynności były zgodne z prawem) ujawnienie dokumentacji związanej z „wykonaniem” zleceń Stowarzyszenia miałoby szkodzić (...) sp. z o.o., nie wiadomo. Sprawcy po prostu zdawali sobie sprawę z tego, że przekazanie tych danych może pozwolić na lepszą ocenę ich bezprawnych działań (sprawstwa i pomocnictwa), powiązać te dane w logiczny ciąg zdarzeń z innymi faktami dowodowymi, zobrazować mechanizm przestępczego działania. Tak też się stało. Zarówno jeśli chodzi o Stowarzyszenie, jak i spółkę (...), o wszystkim w ramach ich działalności decydował oskarżony. Stanowiskiem „Prezesa spółki” (sprawowanym formalnie przez jego żonę), na którego decyzje - jako zarządzającego odrębnym podmiotem praw i obowiązków - rzekomo nie miał wpływu, posługiwał się wtedy, gdy było to mu potrzebne do realizacji założonych celów.

Dokumenty przekazane Fundacji zostały sporządzone z udziałem M. R. (4), aby urealnić nabycie przez (...) sp. z o.o. ujętych w umowach przedmiotów od osoby trzeciej (nie liczono się z tym, że dokumenty te zostaną ujawnione (stanowiły podstawę następczej czynności rozporządzającej na rzecz Stowarzyszenia), stąd nie przywiązywano wagi do cen). Zdziwienie budzi już ich bardzo ogólny opis, tj. przeważnie podana tylko nic nie mówiąca nazwa (tak jak np. „telewizor”), np. „Mikrofon bezprzewodowy S. z odbiornikiem” (bez wskazania systemu, oznaczenia jego rodzaju), „dimer do obsługi świateł”, „konsola do świateł”, czy „kuchenka mikrofalowa”. A przecież gdyby te rzeczy były nowe, to np. na fakturach, pudełkach, karcie gwarancyjnej czy instrukcji obsługi widoczne były ww. dane indywidualizujące daną, specjalistyczną przecież rzecz (zob. k.6791 „kontroler (...)” oraz por. dane wskazane do „rozpoznanie cenowego” np. k.3264: mikrofon bezprzewodowy S. (...)).

Zestawienie dat i treści umów z zeznaniami ww. świadka prowadzi do wniosku, że nie nabywał on tych przedmiotów w sposób podany przez siebie i R. G. (1) (k.7845). Z wysokim prawdopodobieństwem (przesądzenie tego nie jest konieczne) można założyć, że pełnił jedynie rolę fikcyjnego sprzedawcy. Możliwym jest ponadto, że część ujętych w podpisanych przez niego umowach przedmiotów (np. „specjalistyczne” rzeczy związane z funkcjonowaniem teatru), była już wcześniej „na wyposażeniu” Stowarzyszenia (w dyspozycji jego prezesa) i jedynie wykorzystano to, aby bezprawnie rozliczyć część dotacji. M. R. (4) to mężczyzna nie ukrywający „długu wdzięczności” wobec R. G. (1), który pomógł mu w trudnej sytuacji życiowej (k.8084). Pracował wcześniej w firmie (...). Zapewne te fakty zadecydowały o sygnowaniu przez niego przedstawionym mu dokumentów. Gdyby faktycznie realizował czynności, o których mówił (tj. szukał ofert internetowych, negocjował ceny i kupował towary), to m.in. pamiętałby o sygnowaniu umów w różnych datach (skoro jednak uczynił to jednorazowo (podpisując przygotowane już dokumenty), to taki ślad pamięciowy zachował i podał w sądzie k.8084: „jak to wszystko skompletowałem, to przyjechałem i podpisałem umowy”), formę płatności, jakiego rzędu zysk osiągnął (chociażby w przybliżeniu), komu sprzedawał przedmioty (k.8084: „dla pani E., dla teatru; k.8085v: „nie wiem, nie pamiętam”), potrafiłby je wymienić i opisać (skoro widział je i kupował). Zachowałby się też jakiekolwiek „ślady” (np. maile z kontaktów ze sprzedającymi, potwierdzenia przekazania gotówki, czy przelewów k.8085, itp.) takiej jego działalności, a takowych brak (k.8084v). Świadek nie podał żadnej miejscowości, do której udał się po towar, ani danych sprzedającego, z którym miał kontakt (k.8084: „jechałem, kupowałem…”; k.8085: „gdzieś na (...)Polski”).

Według M. R. (4) wszystkie przedmioty były nowe (k.8084), co stoi w oczywistej sprzeczności z ustaleniami związanymi z wizytą przedstawicieli Fundacji w B., jak i stanowiskiem oskarżonego, który starał się udowodnić, że miał prawo kupić używane rzeczy (k.7845 oraz 7776v; choć przedstawicieli Fundacji zapewniał, że nabył nowe k.7777 i 7777v; tylko co do foteli wyrażono zgodę na nabycie używanych k.7776v, a potem zapewniano, że kupiono nowe k.7777v; k.3161: 20.06.2014 r. oskarżony zapewniał, że fotele nie są zamontowane z uwagi na planowany remont sali, a nie tych przedmiotów). Gdyby kupił fotele (nawet nie widząc ich - k.8085; w umowie poświadczył, że stanowią jego własność k.6789), to zapamiętałby chociażby ich cenę (wskazaną w ofercie czy nawet w umowie). Wtedy skojarzyłby, że nie mogły być nowe (60 sztuk za 900 zł, a więc jeden za 15 zł) i wymagały renowacji (k.8085: „były w bardzo dobrym stanie”; k.6782: do dziś nie wiadomo jaka to firma była usługodawcą, która w ramach umowy sprzedaży zajęła się ich renowacją). Wskazał, że zleceniem zajmował się przez 5 tygodni, a od pierwszego kwartału 2014 r. do daty przesłuchania upłynęło niewiele ponad dwa lata. To młody człowiek, który nie powinien mieć problemów z pamięcią.

Umowę z Fundacją Stowarzyszenie zawarło 8.04.2014 r. Skoro M. R. (4) „wyszukiwał” towary „mniej więcej 5 tygodni” (k.8084v), to jak to możliwe, że podpisał umowy z datami: 2, 3, 6, 7, 13, 12, 15, 16 i 20.04.2014 r. (k.6787-6802)? Czynności z udziałem M. R. (4) miały na celu udokumentowanie wprowadzenia na stan (...) sp. z o.o. wskazanych w nich towarów, aby te mogły zostać następnie „zbyte” na rzecz Stowarzyszenia, co umożliwiło rozliczenie poświadczających nieprawdę faktur. Spółka nie mogła przecież sprzedać rzeczy, których nie byłaby właścicielem (por. k.6776).

(...) zaczął funkcjonować od 1 maja 2014 r. (k.136-139 Załącznik nr 3; k.3158: R. G. (1) w czerwcu 2014 r. sam to zresztą przyznaje; k.3138 we wniosku o dotację z kwietnia 2014 r. wskazano, że dotyczy on „ powołania, działalności i rozwoju (...), wprost wskazano w nim, że ma on powstać w realizacji projektu k.3141). Wcześniej podobne, jak podejmowane w jego ramach, zadania były realizowane w z dotacji programowych z Fundacji (wpływ 36 000 zł 20.03.2013 r.) oraz Ambasady Amerykańskiej (wpływ 49 250 zł 18.10.2013 r.). Oskarżony zmierzał do wykazania (mając na uwadze cel pożyczki dla Stowarzyszenia z (...)), że ośrodek ten funkcjonował już w ostatnim kwartale 2013 r. Tak jednak nie było. Istotą czynu przypisanego, jak i zarzutu, nie była kwestia powstania tego typu „jednostki” w strukturze Stowarzyszenia, ale wprowadzenie Fundacji w błąd co do zamiaru wykonania umowy zgodnie z jej treścią, a w szczególności m.in. wykorzystania wszystkich otrzymanych środków zgodnie z ich przeznaczeniem. Dotacja nie była ukierunkowana na „założenie (...), ale na konkretne działania, zadania, które miały być realizowane w jego ramach. Na to głównie miały był przeznaczone pieniądze, zaś część „instytucjonalna” i wydatki z tym związane, miały stworzyć zaplecze organizacyjne, służące jak najlepszemu wykonaniu tych zadań. Tym samym zdjęcia „dokumentujące działania Ośrodka” nie mają żadnej wartości dowodowej. Dokumenty dołączone do wniosku z 14.07.2016 r. (k.8256, k.110 i nast. Załącznik nr 3) nie potwierdzają wykonania umowy z Fundacją (wykorzystania całości pierwszej raty zgodnie z przeznaczeniem), nic nowego do sprawy nie wnoszą, a dowodzą jedynie szczątkowej jej realizacji, co też ustalił sąd i co w konsekwencji skutkowało przypisaniem czynów na szkodę ww. instytucji.

Marginalnie tylko należy zauważyć, że oskarżony posłużył się materiałami z realizacji innych zadań dotyczących przeciwdziałania ksenofobii i rasizmowi, podejmowanych w ramach środków z innych dotacji (por. np. k.3387-3389: dotacja z 20.03.2013 r. z Fundacji w kwocie 36 000 zł; dotacja z 18.10.2013 r. w kwocie 49 250 zł z Ambasady Amerykańskiej, projekt „(...)” ((...)k.71-72 oraz k.113-135 Załącznik nr 3) – zob. k.4023 i nast.: operacje na rachunku dokumentujące wpływ kwot oraz k.27 i nast., w tym 35v Załącznik nr 2), aby udowodnić rzekome powstanie (...) już w 2013 r., a jednocześnie tym samym dowodem chciał wykazać jego działania po otrzymaniu dotacji z Fundacji (co jest przecież wewnętrznie sprzeczne). To, czy Ośrodek działał pomimo nierozliczenia pierwszej raty dotacji i wypowiedzenia umowy, czy działa nadal, jest bez znaczenia z punktu widzenia sensu zarzutu i istoty czynu przypisanego. Liczy się bowiem to, o czym zapewniał (co gwarantował) R. G. (1) zawierając umowę dotacyjną, czy zamierzał wykonać ją zgodnie z jej treścią, czy faktycznie przedstawione w sprawozdaniach nakłady finansowe zostały poniesione na wykonane usługi i zakup przedmiotów i czy było one adekwatne do ich wartości. Ma to bowiem znaczenie w kwestii ustaleń czy doszło do wprowadzenia w błąd i będącego jego konsekwencja niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Zakładając hipotetycznie: gdyby sprawca po ujawnieniu oszustwa (dlatego, że tak się stało) wykonał zadania określone w rozwiązanej już przecież umowie, nawet w całości (co w tej sprawie nie miało miejsca), to nie znosi to jego odpowiedzialności karnej.

To, że (...) miał np. własna stronę internetową (domenę (nazwę) ułatwiającą dostęp do niej), dysponował projektem plakatu (taki widzieli przedstawiciele Fundacji w trakcie wizyty w B. k.7776v), pewną liczbą ulotek (k.3159 sporządzono ich projekty), czy też zorganizowano „wydarzenie otwierającego” jego działalność, nie jest kwestionowane (dlatego w opisach czynów wskazano, że usługi nie wykonano w całości, w znaczeniu, że wykonano ją jedynie w części). Nie oznacza to jednak, że: usługi wskazane w fakturach wystawionych przez (...) sp. z o.o. zostały wykonane w całości, nie poświadczają one nieprawdy, wskazane w nich czynności odpowiadały wartości rynkowej, a nie miały na celu fikcyjne wykazanie poniesienia wydatku celem wywołania złudzenia rzetelnego rozliczenia dotacji. Za roczne wykupienie domen: (...) (...) oraz (...) spółka (...) zapłaciła 9.05.2014 r. 36,54 zł (k.4225-4226). W sprawozdaniu wskazano zaś koszt 130 zł. Nawet więc w tym przypadku zawyżono go kilkukrotnie (czynności tego typu realizował R. G. (1) np. w 2010 r. odnośnie domen B. i Teatru k.909). Nie wiadomo też kto (o ile to nastąpiło) sprzedał spółce usługi hostingu i zajmował się obsługą strony internetowej (k.3162).

Zaznaczyć należy, że stworzenie tego rodzaju „materiałów”, jakie dołączono do wniosku dowodowego z 14.07.2016 r. (k.144-152) jest zadaniem dość prostym, które może wykonać osoba o podstawowym zasobie wiedzy informatycznej i z zakresu grafiki komputerowej (por. np. informacje na stronie internetowej (...), widniejącej na k149-151 Załącznik nr 3; k.3601: zatrudniona w Stowarzyszeniu do końca maja 2014 r. J. K. była absolwentką grafiki projektowej Wydziału (...) B.). Nie wymaga ono praktycznie żadnych nakładów finansowych (oprócz opłat związanych z rejestracją domeny, k.4225-4226). Jak wynika z wniosku o pożyczkę z Konsorcjum, Stowarzyszenie 5.02.2014 r. (data jego podpisania) dysponowało komputerem do projektowania grafiki (k.6309v: pkt 2. pozycja pierwsza: „Wymiana komputera do projektowania grafiki”). Logicznie rozumując: albo jego przedstawiciele, albo pracownicy (np. J. K. lub E. G. (1)) posiadali umiejętności pozwalające realizować tego typu czynności. Dlaczego więc projektowaniem ulotek, plakatów (na co rzekomo wydano 6000 zł k.3161v), czy też stworzeniem strony internetowej i „identyfikacji wizualnej projektu” (k.3162, co rzekomo kosztowało 12 000 zł – na zdecydowane zawyżenie tego kosztu zwróciła uwagę Fundacja k.3177; z wydruków stron przedłożonych przez R. G. (1) wynika, że tworząc stronę korzystano z bezpłatnej opcji (...) dostępnej w internecie k.148-152 Załącznik nr 3), musiała zająć się (...) sp. z o.o.? Odpowiedź na to zna R. G. (1), a stanowisko sądu na ten temat znalazło odzwierciedlenie w treści wyroku.

K. D. (1) to bardzo dobry znajomy oskarżonego, z którym łączą go relacje towarzyskie, zawodowe i rodzinne (ich żony są siostrami). Przesłuchany po przeprowadzeniu większości dowodów osobowych, dysponując określoną wiedzą (przekazaną mu przez R. G. (1), jak i wynikającą z czynności, w których wcześniej (np. jako członek zarządu Stowarzyszenia) uczestniczył), starał się potwierdzić stanowisko oskarżonego (por. też ocenę jego depozycji przy omawianiu czynu na szkodę M. T. (1), jak również na szkodę (...)). Razem z nim korzystał z pieniędzy będących w dyspozycji Stowarzyszenia, w tym wyłudzonych z Fundacji (zob. m.in. przelewy na jego rzecz i jego żony z rachunków zarządzanych przez R. G. (1) oraz płatności za usługi świadczone na rzecz Teatru(...)). Lojalnie więc utrzymywał, że żądania Fundacji i zarzut oparte są na nieporozumieniu dotyczącym „kwestii przyjętych procedur i różnego rozumienia punktów regulaminu” (k.7778v). Tak jakby zapisy umowy i załączników do niej nie były jasno sformułowane, a Grantobiorca mógł dowolnie zmieniać je ograniczając m.in. możliwość weryfikacji wydatków. Problemy finansowe Stowarzyszenia nie rozpoczęły się wcale w momencie odmowy przekazania kolejnych transzy dotacji. Zaległości płatnicze powstały już we wrześniu 2013 r. (brak płatności na rzecz (...)). Sposób dokumentowania wydatków dotyczących np. dotacji otrzymanych z UM w B. (por. tok czynności kontrolnych), analiza przepływu pieniędzy na rachunkach organizacji (w większości wypłaty znacznych środków dotacyjnych osobiście lub poprzez bankomaty), jak i skala łącznych świadczeń otrzymanych np. w 2013 r. przekonują, że zawiązanie i prowadzenie Stowarzyszenia wiązało się dla obu mężczyzn ze znacznymi przychodami finansowymi. Być może realizowali też swoje zamiłowania i pasje, ale przede wszystkim osiągali niemały zysk materialny powalający im na prowadzenie dostatniego życia. Brak jakiegokolwiek potwierdzenia dowodowego na to, że w działania ww. podmiotu inwestowali „własne pieniądze” (k.7778v). W świetle dokumentacji dotyczącej czynności kontrolnych prowadzonych przez urzędników (...) magistratu (zob. k.6092-6222, 6246-6253, 6487-6530, 6661), twierdzenia świadka o „absurdalnych” działaniach audytorskich (k.7779), jawią się jako ponury żart.

Jeśliby świadek faktycznie realizował działania, które, jako podlegające wykonaniu przez niego, wskazano we wniosku o dotację i sprawozdaniu (zob. k.3239), to nie miałby problemu z ich szczegółowym opisem (k.7779v). Zamiast tego posługiwał się ogólnikami (np. „monitorowanie”, „stworzenie całej idei funkcjonowania programu”). Nie wiadomo dlaczego nie ujawnił znanych faktów dotyczących D. K. (1) (k.7779a). Twierdził też, że istniała Agencja (...), która współpracowała ze Stowarzyszeniem (k.7780). Wskazywał, że nie miał kontaktu z R. G. (1) między 2000, a 2010 r., a jednocześnie utrzymywał, że w latach 2004-2007 był obecny przy przekazywaniu pieniędzy ww. koledze przez matkę (k.7783v). Także te aspekty rzutują na ocenę braku rzetelności jego zeznań.

Rzekome rozeznanie rynku usług, o którym mówił świadek (k.7782v) zostało przeprowadzone poprzez wyszukanie ofert w internecie (wydruki stron były dowolnym wyborem osoby realizującej te czynności), tylko że nastąpiło to już po wystawieniu faktur przez (...) sp. z o.o., w wyniku monitów ze strony Fundacji związanych z weryfikacją sprawozdania. Tłumaczenia, że „pierwotne rozeznanie cenowe” zaginęło w wyniku awarii komputera, to nowa okoliczność, nie podana wcześniej Fundacji. Już chociażby z tego powodu jest niewiarygodna, abstrahując od praktycznie żadnej wartości dowodowej pozbawionych obiektywizmu zeznań K. D. (1) (raz mówił, że komputery zaginęła, a za chwilę, że uszkodzony został twardy dysk; M. R. (4) zeznał (k.8084), że to on „wyszukiwał” towary w internecie korzystając ze swojego komputera i o żadnym rozeznaniu cenowym nie wspominał). Skoro wg świadka doszło do wyprodukowania 100 000 ulotek (k.7783), to co się z nimi stało i gdzie jest potwierdzenie zapłaty za tę usługę? Czy (...) sp. z o.o. nie zażądała płacąc za nie żadnego dokumentu (zob. k.7784: „(...) to jest podmiot, który jest na pełnej księgowości i każdy najdrobniejszy dokument musi być zarachowany”)?

ZeznaniaW. T. nic istotnego do sprawy nie wniosły. To przedsiębiorca, która odpłatnie prowadzi księgowość zarówno Stowarzyszenia, jak i (...) sp. z o.o. Ewidencjonuje przedstawione jej dokumenty dotyczące ww. podmiotów i na ich podstawie m.in. czynności z zakresu rachunkowości i prawa podatkowego. Nie weryfikuje ich treści pod kątem zaistnienia stwierdzonych w nich zdarzeń gospodarczych. Dziwnym więc jest, że kobieta zajmuje w tej kwestii stanowisko nie mając praktycznie żadnej wiedzy (k.8086v, 8087) – widziała tylko i wyłącznie dokumenty. Wbrew rzeczywistości utrzymywała, że sporządzono ostateczne sprawozdanie rozliczające program (...) (k.8086v). Zapisy i rozliczenia księgowe oraz ewidencyjne, ich potencjalna, „formalna zgodność” (k.8086, 8087), to za mało, aby uznać, że działalność reprezentantów Stowarzyszenia i (...) sp. z o.o. była zgodna z prawem. To, że „zyski wynikające ze sprzedaży towarów i usług przez (...) sp. z o.o.” (k.8087) trafiały do właściciela Stowarzyszenia (czyli R. G. (1)) jest oczywiste (oskarżony pobierając pieniądze z rachunku tej organizacji, nie wpłacał ich ponownie na rzecz Stowarzyszenia i wydatkował w sposób nieustalony i niemożliwy obecnie do weryfikacji). Nie wiadomo dlaczego oskarżony uważa, że skoro tak się stało, to prawidłowo wydatkował fundusze dotacyjne. Miały one przecież określony cel i tylko w związku nim mogły być wydane.

Indywidualizacja winy każdego ze sprawców wymaga, by określona osoba odpowiadała tylko za te zachowania znamienne, które obejmowała swoim zamiarem, to jest które dokonała bądź zaakceptowała dokonane przez wspólnika w ramach realizacji wspólnego planu działania (art. 20 k.k.). Od strony subiektywnej współsprawcą bowiem jest ten, kto wspólnie z innym realizuje zespół znamion i uważa czyn za własne przedsięwzięcie, czyli działa „ animo auctoris”. Przystępujący do przestępstwa dwuaktowego (lub więcej), jakim jest m.in. czyn ciągły, odpowiada tylko za te bezprawne zachowania, w realizacji których współdziałał i które obejmując swoją świadomością uznawał za własne. Jest to zgodne z koncepcją subiektywizmu i indywidualizacji odpowiedzialności karnej. Tak więc E. G. (1) w realiach dowodowych tej sprawy można było przypisać w formie pomocnictwa tylko te zachowania, które opisano w czynie z pkt C. Brak dowodów, aby na etapie ubiegania się przez Stowarzyszenie o dotację współdziałała z mężem. To, że ten planował wykorzystać ją i spółkę do bezprawnych celów nie oznacza, że kobieta jest współsprawcą. Czyn był pomysłem R. G. (1). Faktury wystawione przez jego żonę (k.7846, na jednej jest jej podpis k.6906, choć prawo podatkowe tego nie wymaga), jak i podpisane przez nią nierzetelne pisma, pojawiły się po zawarciu umowy z Fundacją i wypłacie pierwszej raty. Jej działania ukierunkowane były na zalegalizowanie jego przestępczych czynności, a gdyby tak się stało, to nastąpiłaby wypłata kolejnych środków. Brak danych, aby wyłudzenie dotacji (lub jej części) oskarżona traktowała jako „własne (wspólne) przedsięwzięcie”. Jej rolę sąd ocenił jako pomocniczą, o zakresie wskazanym w przypisanym jej czynie.

Sytuacja finansowa Stowarzyszenia (jako pożyczkobiorcy i poręczyciela (...)) z przełomu 2013/2014, brak zamiaru wywiązania się ze zobowiązań finansowych wobec innych podmiotów, a także przebieg egzekucji w latach 2015-2016 (w tym z wniosku (...)), potwierdzają, że oskarżony wprowadził Fundację w błąd co do charakteru zabezpieczenia wykonania umowy (możliwości egzekucji roszczeń z weksla w przyszłości).

Gdyby Fundacja znała zamiary prezesa Stowarzyszenia, to do wypłaty żadnych środków – a nie np. tylko tych, których domagała się przed sądem cywilnym - by nie doszło. Przedmiotem przestępstwa jest więc całość dotacji, a nie tylko jej zdefraudowana część (której zresztą precyzyjnie wyliczyć nie sposób).

W sprawozdaniach nie uwzględniono kosztów własnych, które Grantobiorca zobowiązał się ponieść do czasu zakończenia projektu (nie był wymagany do rozliczenia pierwszej raty). Nie można wykluczyć, że takie koszty, w tym poprzez pracę wolontariuszy (5% z tych 10 można było tak rozliczyć), oskarżony miał zamiar ponieść. Dlatego też zamiar oszustwa także w tym zakresie ujęty w zarzucie, nie zyskał aprobaty sądu.

Czyn przypisany oskarżonemu R. G. (1) w punkcie B . 8 . (na szkodę M. T. (1)) :

Przedsiębiorca M. T. (1) od 1.06.2012 r. prowadzi w B. przy ul. (...) restaurację „(...)”. Stałym bywalcem tego lokalu był R. G. (1). Piętnastego maja 2014 r. korzystał z usług gastronomicznych – nie zapłacił za nie tak jak zwykle, ale poprosił o wystawienie faktury na (...) sp. z o.o. z siedmiodniowym, odroczonym terminem płatności kwoty 128,50 zł. Właściciel lokalu przystał na to, a jego gość uregulował tę sumę przelewem 10 czerwca 2014 r. Następnie mężczyzna zaproponował restauratorowi, że będzie uiszczał należność wtedy, gdy osiągnie ona pułap 500 zł, co dopiero wtedy miało być ujęte w wystawionej fakturze. M. T. (1) nie wiedział, że klient nie zamierza wywiązać się z tej obietnicy i przystał na tę propozycje. Do 24 czerwca 2014 r. R. G. (1) skorzystał z usług gastronomicznych polegających na wydawaniu potraw i napoi o łącznej wartości 626 zł. Gdy przedsiębiorca poprosił o uregulowanie płatności zgodnie z umową, R. G. (1) stwierdził, że zrobi to, gdy wartość zamówień osiągnie pułap 1000 zł. M. T. (1) nie zgodził się, po czym 24.06.2014 r. wystawił fakturę nr (...) opiewającą na 500 zł - na prośbę klienta jako nabywcę usług ujęto w niej Stowarzyszenie, którego był prezesem. Wskazanego z niej terminu płatności w dniu 8.07.2014 r. klient nie dotrzymał, po czym przestał pojawiać się w restauracji.

Dwudziestego piątego lutego 2016 r. K. D. (1) oddał M. T. (1) pieniądze, które wyłudził od niego R. G. (1).

Dowody: zeznania świadków (wskazanie nr karty protokołu rozprawy oznacza, że chodzi także o poprzednie zeznania ujawnione w toku przewodu sądowego): M. T. (1) (k.7448v-7450), M. N. (k.7450), M. K. (3) (k.7450v-7451), częściowe wyjaśnienia oskarżonego R. G. (1) (k.7429), częściowe zeznania świadka K. D. (1) (k.7779a), pismo z dnia 10.02.2016 r. oraz faktury (k.7642-7645), korespondencja elektroniczna (k.7449v, 5654, 7022), notatka (k.8067).

Nie była sporna wysokość długu prezesa Stowarzyszenia w związku ze świadczonymi usługami gastronomicznymi. Gdy M. T. (1) omawiał uzgodnienia dotyczące warunków ich realizacji, to R. G. (1) nie kwestionował opisywanych przez świadka faktów (k.7448v-7450). Mężczyzna nie miał powodów, aby kłamać (rozbieżności co do ilości faktur i ich wartości wyjaśniają dołączone dokumenty k.7642-7645). O rzetelności jego relacji świadczy też m.in. dochodzona wartość długu, o 126 zł mniejsza niż rzeczywista (gdyż jego zdaniem tylko wartość faktury jest w stanie „udowodnić” – z treści korespondencji elektronicznej wynika kwota zadłużenia k.7449v). Tak więc między przedsiębiorcą, a oskarżonym doszło do zawarcia umowy, na mocy której ten pierwszy zobowiązał się kredytować usługi gastronomiczne do 500 zł, a R. G. (1) płacić miał wtedy wystawione na tę wartość faktury VAT (por. też k.7450: „paragony były sumowane na fakturę”). W pierwszym etapie obowiązywania tego porozumienia podsądny korzystał z wydawanych mu posiłków i napoi. Gdy osiągnęły one łącznie 500 zł, M. T. (1) wystawił fakturę na wskazaną osobę prawną - tego samego dnia jego klient skorzystał z usług gastronomicznych o wartości 126 zł (k.7449v) i postulował „rozszerzenie” zakresu umowy o płatność do kwoty 1000 zł (k.5650v), ale restaurator nie zgodził się.

W pierwszej kolejności należało „odkodować” zamiar, który towarzyszył R. G. (1) w trakcie zawierania powyższego porozumienia i jego realizacji. Zawarcie umowy „o odroczoną płatność za usługi gastronomiczne” nastąpiło w okresie, gdy Stowarzyszenie miało już zaległości w ZUS (k.8118) oraz zalegało z płatnością raty kapitałowej dla (...). Nie oznacza to, że R. G. (1) miał problemy finansowe. Korzystał bowiem m.in. ze środków uzyskanych z (...) (także na rzecz (...) sp. z o.o.), jak i z pierwszej raty dotacji wyłudzonej z Fundacji (...). Potwierdzają to operacje na rachunkach bankowych, którymi dysponował. Jednak M. T. (1) nie zapłacił. Tak jak w przypadku części z przypisanych czynów, początkowo wzbudził zaufanie przedsiębiorcy, spłacił majową fakturę, zaraz potem wygenerował o wiele większy zadłużenie i kontakt z nim „się urwał”.

Dwudziestego czwartego lutego (31 zł) i 5 marca 2014 r. (49 zł) oskarżony płacił w „(...)” kartą wydaną do rachunku (...) sp. z o.o. (por. k.1948; w maju 2014 r. korzystano z niej m.in. na terenie Litwy i Łotwy), a o pierwszą kredytowaną płatność na 128,50 zł poprosił 15 maja 2014 r. (w tym dniu na rachunku spółki było 9920 zł). Choć z uchybieniem terminu, to jednak wywiązał się z niej podczas pobytu w restauracji 10.06.2014 r. (k.7642: płatność osobista, choć wskazano formę przelewu). Słusznie M. T. (1) doszedł do wniosku, że pierwsza płatność na niewielką sumę miała na celu wzbudzenie zaufania przedsiębiorcy, a kolejne zadłużenie, na o wiele większą kwotę, ocenić należy w kategoriach oszustwa.

Prośba o wystawienie faktury tym razem na Stowarzyszenie nie była przypadkowa, o czym przekonuje bezskuteczność egzekucji wobec tego zadłużonego podmiotu. Gdy pokrzywdzony nie zgodził się zwiększyć kwoty kredytowania, R. G. (1) nie pojawił się już w jego lokalu. Tylko i wyłącznie z biegu czynności procesowych wynikały jego kontakty z M. T. (1) (k.7022), a naprawienie szkody miało na celu przekonanie sądu do własnych racji i zakwestionowanie słuszności zarzutu. Nie było wcale tak, że w terminie płatności z faktury nr (...) (lipiec 2014 r.) rozpoczęły się problemy R. G. (1) wskazane poprzez komunikator M. (k.7022). Nastąpiły one około pół roku później. Nie wiadomo ponadto o jakiej karze w wysokości 70 000 zł pisze oskarżony. Skoro pierwsze pieniądze zarobione w W. miały iść na spłatę długu pokrzywdzonego, to dlaczego to nie nastąpiło? W tej korespondencji oskarżony nie wspomina nic na temat tego, aby przekazał pieniądze K. D. (1), zaś ten zapomniał je oddać wierzycielowi.

Wersja ta pojawiła się na rozprawie (k.7429). R. G. (1) utrzymywał, że środki pobrał z kasy Stowarzyszenia K. D. (1), który przez roztargnienie nie oddał ich M. T. (1). W grudniu 2014 r. ww. świadek nic nie wiedział o tej wierzytelności - 30 dnia tego miesiąca wskazywał, że spłata nastąpi w styczniu 2015 r., a źródłem długu był zamawiany catering (k.7449v, co nie wynika z materiału dowodowego; k.7450: „ostatnie wizyty były z młodymi dziewczynami”). Przed sądem zaś potwierdził słowa prezesa (k.7779a). To osoba zaprzyjaźniona z R. G. (1), obecnie razem prowadzą Stowarzyszenie. Świadek korzystał też ze środków, jakie w ramach dotacji (w tym wyłudzanych) pozyskiwał oskarżony. Podpisywał także weksle i poręczenia w ramach umów pożyczek z 2013 i 2014 r. Dlatego „lojalnie” wspierał wersję podsądnego. Nie była ona jednak prawdziwa. Nielogiczne i nieżyciowe byłoby przyjęcie, że R. G. (1) przekazał pieniądze wyżej wymienionemu (k.7779a: co do sposobu wersje członków Stowarzyszenia nie są zgodne: „z kasy” i „osobiście”), skoro sam bardzo często bywał na ul. (...), która znajduje się kilkaset metrów od ul. (...). Dlaczego ponadto po wystawieniu faktury już tam się nie pojawił? Gdyby nie był świadomy zadłużenia i uważał, że K. D. (1) „wypełnił zadanie”, to przecież nic nie stało temu na przeszkodzie. Gdyby świadek pobrał pieniądze na przełomie 2014/2015 r., a R. G. (1) o braku ich zwrotu dowiedział się przy ogłoszeniu zarzutu, to zapłata powinna nastąpić niezwłocznie (pomijając już to, że wyjaśnienia na ten temat podejrzany starałby się złożyć od razu, nie czekając, aż zostanie postawiony w stan oskarżenia, co byłoby jak najbardziej naturalne), a nie 25.02.2016 r. Tłumaczenie przez świadka przyczyn takiego stanu rzeczy nie brzmi wiarygodnie (k.7779av). Poza tym, skoro w treści faktury wskazaną formą płatności był „przelew”, to bez problemu R. G. (1) mógł go zrealizować, a nie przekazywać rzekomo pieniądze osobie trzeciej.

Kolejny raz w tej sprawie pojawia się wątek „wielu tysięcy”, które wydatkowane były u pokrzywdzonego (na dochody ze współpracy, które R. G. (1) „zapewniał” pokrzywdzonym, powoływał się on także np. w sprawie M. K. (1), czy J. S. (1)), jako swoiste „usprawiedliwienie” braku zapłaty, czy wręcz zarzut pod jego adresem (k.7779av i 7429v).

M. T. (1) po raz pierwszy w sądzie usłyszał tłumaczenie dotyczące braku płatności (k.7449v), która wg oskarżonego wynikała z zaniedbania K. D. (1).

Zgodnie z art. 121§2 k.w. karze za wykroczenie podlega ten, kto bez zamiaru uiszczenia należności wyłudza pożywienie lub napój w „zakładzie żywienia zbiorowego” (…) lub inne podobne świadczenie, o którym wie, że jest płatne. Takim „zakładem’ jest m.in. restauracja prowadzona przez pokrzywdzonego. Przedmiotem szalbierstwa jest cudze dobro majątkowe, a sprawca jest świadom, że świadczenie jest płatne z reguły bezzwłocznie, np. po odbiorze zamówionego pożywienia. Przy tym wykroczeniu sprawca wykorzystuje nieświadomość pokrzywdzonego, a jego wolą jest bezpłatne skorzystanie ze świadczenia przy świadomości, że usługa ta jest płatna. Kryterium rozgraniczającym szalbierstwo od oszustwa jest istnienie umowy między stronami determinującej uznanie, że przedmiotem działania jest mienie w rozumieniu art. 286§1 k.k., a nie świadczenie wymienione w art. 121§2 k.w. (por. wyrok SN z dnia 19.07.2006 r., III KK 19/06, wyrok SO w Gdańsku z dnia 29.03.2012 r., XIII K 132/12). Na podstawie tego przepisu ustawodawca przeniósł do kategorii wykroczeń szereg drobnych zachowań polegających na skorzystaniu ze świadczeń udostępnianych jako usługi jednorazowe i opłacanych w drodze uiszczenia ceny świadczenia. Cechą wspólną sytuacji ujętych w tej normie prawnej jest powinność uiszczenia opłaty z góry lub – najpóźniej – niezwłocznie po skorzystaniu ze świadczenia. Chodzi więc o drobne, jednostkowe działania, o małej szkodliwości społecznej.

M. T. (1) zawarł z R. G. (1) indywidualną umowę, na mocy której temu drugiemu „na kredyt” wydawane były kilku lub kilkunastokrotnie posiłki i napoje, a gdy ich wartość osiągnęła 500 zł, usługi gastronomiczne były fakturowane i we wskazanym terminie powinny zostać opłacone (co do takiej umowy zob. ww. wyrok SN). Skoro klient od początku wprowadził przedsiębiorcę w błąd i nie miał zamiaru jej wykonać (zapłacić za nie), to odpowiada za czyn z art. 286§3 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zw. z art. 286§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. , a nie za wykroczenie. Próba nakłonienia restauratora do zwiększenia limitu do 1000 zł stanowiła usiłowanie oszustwa na kwotę dalszych 374 zł (1000-626), co uwzględniono w opisie czynu.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego od wielu lat konsekwentnie wskazuje, że wypadek mniejszej wagi to sytuacja, w której okoliczności popełnienia przestępstwa, zwłaszcza zaś przedmiotowo-podmiotowe znamiona czynu, charakteryzują się przewagą elementów łagodzących, które sprawiają, że popełniony czyn zabroniony nie jest na tyle niebezpieczny dla porządku prawnego, aby stosować w stosunku do jego sprawcy zwykłe zasady odpowiedzialności, przewidziane za zrealizowany przez niego typ przestępstwa. Przy czym zakwalifikowanie czynu jako takiego typu uprzywilejowanego nie zależy od osobowości sprawcy, jego opinii, poprzedniej karalności, nagminności czynów tego rodzaju i innych okoliczności leżących poza czynem (a więc nie występujących jako znamiona przestępstwa), a mających wpływ na wymiar kary. Za takim ustaleniem przemawiają okoliczności podmiotowe przypisanego występku. Należy do nich niewątpliwie zaliczyć niewielką wartość wyłudzonego mienia, za które ostatecznie sprawca M. T. (1) zapłacił (k.8067). Wprawdzie R. G. (1) działał w sposób przemyślany, a nie pod wpływem emocji, nagłego impulsu (cykliczność zachowań), to jednak wartość szkody wyrządzonej przestępstwem i przedmiot czynu zabronionego przemawiały za zmianą kwalifikacji prawnej występku.

-------------------------------------------------------------------------------------------------------

Opinia biegłych I. S., H. O. i A. B. (2) z dnia 24.06.2016 r. jest zupełna (kompletna i dokładna) oraz bez wątpienia komunikatywna (zrozumiała i jasna). Sporządzona została przez osoby posiadające specjalistyczną wiedzę z zakresu psychiatrii i psychologii, a jej ustalenia i konkluzje są logiczne, zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego.

Eksperci z dziedziny psychiatrii i psychologii dokładnie opisali m.in. mechanizmy funkcjonowania poznawczego R. G. (1), poziom jego rozwoju umysłowego, sprawność intelektualną, przyczyny, które wpływają na jego procesy decyzyjne (k.8202 i nast.). Nie stwierdzili zaburzeń percepcji i myślenia o charakterze psychotycznym, deficytów poznawczych, ani symptomów osłabienia sprawności ośrodkowego układu nerwowego. Oceniając stan jego świadomości (warstwę intelektualną) w realiach tych konkretnych zdarzeń (będących podstawą zarzutów), doszli do wniosku, że nie zachodzą warunki z art. 31§1 lub §2 k.k. Z oceną tą trudno się nie zgodzić.

Aktywność oskarżonego w toku przewodu sądowego potwierdza, że wręcz bardzo dokładnie pamięta wydarzenia związane ze stawianymi mu zrzutami. Sprytnie starał się niektóre, wynikające z nich fakty łączyć ze sobą, jak i nieprawdziwymi okolicznościami, pomijać inne, kolejne interpretować na własną korzyść, wbrew rzeczywistemu przebiegowi wydarzeń. Jak się wydaje nieprzypadkowo w listopadzie 2015 r. – a więc na początku procesu sądowego - po raz pierwszy pojawia się kwestia choroby afektywnej dwubiegunowej, o której „myśli oskarżony”. Nie wynikało to z diagnozy lekarza psychiatry mającego kontakt z pacjentem od września 2013 r. (por. też k.8207). Podczas kwietniowej (2016 r.) wizyty u kolejnego lekarza pojawiły się nowe fakty dotyczące m.in. jego zachowania od 15 toku życia (w wywiadzie „afektywna” choroba babci; 18.05.2016 r. wskazywał już na postawienie u niego takiej diagnozy w dzieciństwie k.8191), jak się wydaje ukierunkowane na przekonanie psychiatry co do ostatecznie sformułowanej diagnozy. Jedna wizyta i jedynie wywiad od pacjenta wystarczyły do jej postawienia. Doświadczenie życiowe i zawodowe uczy, że zbyt pochopnie, co też stwierdzili biegli wskazując, że wahania nastroju, napędu i aktywności były związane z uzależnieniem od substancji psychoaktywnych, a nie chorobą psychiczną (k.8208, 8240v).

Oskarżony w leczeniu psychiatrycznym upatrywał najprawdopodobniej „ostatniej szansy” na unikniecie odpowiedzialności karnej (k.8199: „uważa, że zarzuty wynikają z jego choroby”; k.8199 „zachowania tłumaczył złym stanem zdrowia”). Dlatego bardzo dobrze teoretycznie (w toku wysłuchania ekspertów zadając pytania korzystał z „pomocy pisemnych”, artykułów naukowych k.8246v; k.8241v: „sam pan przedstawił nam takie objawy w czasie badań…”; k.8249v: „z prac naukowych, które czytałem…”) opanował symptomy choroby, co do zaistnienia której starał się przekonać biegłych. Zdając sobie sprawę z treści ekspertyzy, zmierzał do podważenia ich wniosków, wywołania wątpliwości co do ich trafności – dlatego pojawiły się pytania o konkretne leki i znajomość publikacji dotyczących ich zażywania. Jak wynika z udzielanych odpowiedzi – a również doświadczenia zawodowego - nieznajomość pozycji książkowych, czy publikacji przez biegłych, z którymi zapoznał się podsądny, nie miało i nie mogło mieć wpływu na treść opinii. Naturalnym jest, że różni lekarze, psychologowie, czy terapeuci prowadzą różnego rodzaju badania, których efektem są m.in. napisane przez nich opracowania. Trudno wymagać, aby biegły znał je wszystkie. Do wykonania zlecenia procesowego nie jest to z pewnością konieczne. Zadaniem biegłego nie jest ocena stanu psychicznego sprawcy pod kątem stosowania konkretnych środków, ale analiza jego funkcjonowania z punktu widzenia przesłanek z art. 31 k.k. Dokonując jej eksperci mają obowiązek opierać się nie tylko na tym, co mówi badany, ale przede wszystkim na wynikach własnych badań (poprzez które m.in. weryfikują dane z dostępnej dokumentacji medycznej i oświadczenia pacjenta). W ich kontekście, uwzględniając charakterystykę zarzucanych czynów (sposób działania, zapamiętanie zdarzeń z tym związanych itp.), formułują wnioski końcowe.

Sąd pierwszy raz zetknął się z oskarżonym, który, wręcz za wszelką cenę, starał się wykazać schorzenie psychiczne. Zadawane przez niego pytania miały w większości charakter ogólny, teoretyczny, oparte były na pewnych, niepotwierdzonych założeniach (wynikających jedynie z jego stanowiska – por. k.8241v: „trudno powiedzieć, zweryfikować…”, k.8241: „Nie jesteśmy tego w stanie zweryfikować”), stopniu prawdopodobieństwa (np. skoro jest tak ( założenie), to czy mogło być tak, że….). Ponadto na pierwszej wizycie u dr A. C. pacjent we wrześniu 2013 r. podał, że od stymulatorów uzależniony jest od 3 lat. Deklarował przy tym, także w trakcie kolejnych wizyt, że zachowuje abstynencję (tylko 18.11.2015 r. wpisano „Przyjmował stymulatory”, ale nie wiadomo, czy dotyczy to zaszłości, czy też okresu między poprzednią wizytą z 11.05.2015 r., a ww. datą).

Przyjmowanie leków M. i T. nie wynika z dokumentacji medycznej, zaś stosowanie ich (w tym drugiego, podawanego przez dziadka weterynarza (!?) w okresie uczęszczania do szkoły średniej - k.8191; k.8245: na rozprawie oskarżony podał, ze oba leki wypisywał mu wielokrotnie dziadek), o ile miało miejsce, nie mogło mieć wpływu na oceny zdarzeń z zarzutów. Próbę wykazania, że przyjmowanie preparatu E. (...) spowodowało „ekstremalną indukcję uczucia empatii” (k.8247), oskarżony w związku z tym „nie był w stanie odmówić nikomu niczego” (k.8250), a tym samym zawierał umowy korzystne dla kontrahenta, należy pozostawić bez komentarza. Jedynym pokrzywdzonych w wyniku ich realizacji był przecież ten ostatni podmiot, a nie sprawca. Gdyby R. G. (1) „robił wszystko, żeby zadowolić inne osoby, które go otaczały”, to nie miałby problemów prawno karnych.

Przesłuchane osoby, jak i inne (np. komornicy, kontrolerzy skarbowi, czy też przedstawiciele mediów (autorzy artykuły z 2013 i 2014 r., z cytatami jego wypowiedzi)), które miały kontakt z oskarżonych w okresie realizacji zarzucanych czynów, nie wskazywały na jego „dziwne” zachowania, nieadekwatne do sytuacji, które mogłyby świadczyć o uzależnieniu, aktualnym odurzeniu, czy też zespole abstynencyjnym w czasie realizacji czynności sprawczych (por. k.8243v). Nawet jednak gdyby tak było, to w świetle art. 31§3 k.k. nie ma to wpływu na odpowiedzialność karną (por. też k.8243).

Stwierdzone u R. G. (1) uzależnienie od substancji psychoaktywnych z okresowymi zaburzeniami nastroju i aktywności nie mogło i nie wpływało na jego poczytalność.

Charakterystyka osobowości i cech charakteru badanego daje częściową odpowiedź na pytanie dlaczego tak długo udawało mu się bez przeszkód, bezkarnie funkcjonować w „patologicznych relacjach”, co więcej, uzyskać uznanie społeczne i bazując na tym popełniać kolejne czyny zabronione (m.in. na szkodę (...), Konsorcjum, Fundacji). To człowiek o wysokiej sprawności intelektualnej, który wypracował pomysłowe sposoby osiągania różnych celów. Zaradny życiowo, posiadający szeroką wiedzę i zainteresowania (we wniosku o dotację od Fundacji (...) przedstawiał siebie jako specjalistę ds. marketingu, kulturoznawcę, socjologa (choć żadnych studiów wyższych nie ukończył), osobę posiadającą szeroką wiedzę z zakresu psychologii – k.3600). Cechuje go dobra tolerancja na stres, reaktywność emocjonalna w granicach normy, a sprawność intelektualna powala kontrolować zewnętrzne przejawy emocji i właściwie je modulować (k.8202-8203). Jednocześnie ma osobowość o cechach histronicznych, która charakteryzuje się znaczną koncentracją na sobie i własnych potrzebach oraz płytkością, chwiejnością i nieautentycznością demonstrowanych uczuć. Bardzo łatwo wchodzi w relacje z otoczeniem, ale jego związki są często nastawione na czerpanie korzyści, dążenie do wspólnego, doraźnego celu. Realizuje wciąż nowe pomysły, „zarażając” innych swoim entuzjazmem, optymizmem, energią i życzliwością. Nie przeżywa adekwatnego poczucia winy, a swoje zachowania stara się racjonalizować i przedstawić liczne usprawiedliwienia. Trudo o lepszą charakterystykę cech sprawcy, tłumaczącą nie tylko powody i motywację jego działań, ale też zaufanie jakim obdarzali go mający z nim kontakt pokrzywdzeni. Wykorzystując swoje cechy związane z łatwością nawiązywania relacji interpersonalnych („elokwencja i siła perswazji sprawia, że inni mogą ulegać jego zapewnieniom i urokowi osobistemu” k.8202) był w stanie wytworzyć w ich świadomości własny obraz uczciwego człowieka, który szybko jednak był weryfikowany w miarę narastającego zadłużenia, czy też bezskutecznego upływu kolejnych terminów płatności.

W jego życiu zasada przyjemności niejednokrotnie góruje nad wymogami realizmu (k.8209). Niewątpliwie dysponując znacznymi sumami zagarniętych pieniędzy, stać go było na korzystanie z różnego rodzaju rozrywek, czy innych form spędzania czasu dostępnych tylko dla osób dość majętnych (np. wyjazdy zagraniczne, obracanie się w środowisku artystycznym, organizowanie występów znanych osób itp.).

Biegli podtrzymali opinię w czasie wysłuchania na rozprawie, kompetentnie odpowiadając na pytania wyjaśnili pewne szczegóły swojego stanowiska, jak też i znaczenie specjalistycznych pojęć. Pracując od wielu lat z osobami uzależnionymi mają odpowiednią wiedzę i doświadczenie, aby ocenić stan psychiczny badanego. Niekonieczna jest do tego znajomość przypadków uzależnienia od konkretnego (konkretnych) środka odurzającego, psychotropowego, w tym leku. Konsekwencje uzależnienia (skutki kliniczne zażywania danego preparatu), mechanizm funkcjonowania osoby, z punktu widzenia ocen z art. 31 k.k. (chodzi o to co bierze się pod uwagę opiniując) są praktycznie tożsame (por. k.8244, 8247, 8248, 8248v, 8249v, 8250v).

Czyn przypisany D. K. (1) w pkt D . wyroku i jego kwalifikacja prawna :

Po zarejestrowaniu działalności gospodarczej pod nazwą (...) ( zob. stan faktyczny dotyczący tego i związanych z tym czynności, opisany przy omawianiu pkt A . 2 .), kobieta nie realizowała żadnych czynności z nią związanych. Mieszkała wraz z rodziną w S., zaś w latach 2011-2012 m.in. pracowała: od 15.07.2011 r. do 31.10.2011 r. w (...), od 2 lipca do 9 listopada 2011 r. w (...) SA, od 14.11.2011 r. do 13.05.2012 r. w (...) sp. z o.o., od 2.07 do 9.11.2012 r. w (...) sp. z o.o. (...). i od 14 do 20.11.2012 r. w (...) sp. z o.o. z siedzibą we W.. W okresie od 1.02.2010 r. do 31.03.2011 r. figurowała też jako zatrudniona w firmie (...), ale było to związane nie ze świadczeniem pracy, a chęcią uzyskania zasiłku macierzyńskiego, który przedsiębiorcy nie przysługiwał (otrzymywała go od 9.08.2010 r. do 9.01.2011 r.).

W razie potrzeby podpisywała dostarczone jej z inicjatywy R. G. (1) dokumenty (np. pełnomocnictwo z 9.06.2010 r.), który wywiązywał się z obietnicy comiesięcznego wypłacania jej 400 złotych. Pieniądze te były dla niej stałym źródłem dochodu. Dokonując wpisu firmy do ewidencji przedsiębiorców, jak i udzielając E. G. (1) nieograniczonych pełnomocnictw 6.08.2009 r. i 6.09.2010 r., D. K. (1) wiedziała, że ww. przedsiębiorstwem zarządzał będzie głównie R. G. (1) z pomocą małżonki. Przewidywała, że mogą oni w ramach zarejestrowanej na nią działalności gospodarczej dopuścić się bezprawnego zagarnięcia mienia – także znacznej wartości – i na to się godziła. W efekcie – z jej pomocą - w okresie od 28.07.2010 r. do 30.04.2012 r. małżonkowie G. doprowadzili (...) Bank SA z siedzibą w W. (obecnie Bank (...) SA z siedzibą we W.) oraz P. J. (2) i M. S. (1), tj. wspólników „(...)spółki cywilnej z siedzibą w S., poprzez wprowadzenie w błąd m.in. co do zamiaru wykonania zawartych umów dotyczących świadczeń pieniężnych, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w łącznej kwocie 46 031,94 złotych, a w przypadku ww. spółki akcyjnej zabrali także na jej szkodę w celu przywłaszczenia pieniądze w kwocie 220 076,66 złotych. Natomiast R. G. (1) doprowadził ponadto J. K. (2) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Gospodarstwo (...) z siedzibą w S. (obecnie Gospodarstwo (...) sp. z o.o.), J. S. (1) prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...)z siedzibą w S., B. O. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą „(...)” z siedzibą w T. i (...) SA z siedzibą w W., poprzez wprowadzenie w błąd m.in. co do zamiaru wykonania zawartych umów w zakresie wzajemnego świadczenia pieniężnego, do niekorzystnego rozporządzenia własnymi mieniem w łącznej kwocie 92 692,78 złotych.

Dowody: częściowe wyjaśnienia oskarżonych złożone na rozprawie (k.7422, 7423) oraz zeznania świadków, przedstawicieli i pracowników nw. firmy, z których wynika, że nie mieli do czynienia z D. K. (1);

dokumentacja :

- z prowadzonych przeciwko D. K. (1) postępowań sądowych i egzekucyjnych (w tym m.in. k.49-106, 118-145, 464-659);

- nadesłana z urzędu skarbowego (k.146-460, 2336-2415), w tym dotycząca rejestracji działalności i zmian wpisów (k.149, 167 i 170), udzielonych pełnomocnictw (k.154), rodzaju i skali zadłużenia, miejsc i okresów zatrudnienia (k.224, 358, 243, 228, 312), zajęć komorniczych;

pismo z ZUS odnośnie zgłoszeń D. K. (1) do ubezpieczenia (k.2467-2468), pismo z PUP (k.3556), pismo z (...) sp. z o.o. (k.2748);

a także powołane przy omawianiu czynów na szkodę (...) Banku SA, firmy J. S. (1), B. O. (1), J. K. (1), (...)s.c. oraz (...) SA.

Brak świadomości (tym samym zamiaru udzielenia pomocy do realizacji przestępstw) co do możliwości wykorzystania przedsiębiorstwa (...) także do nielegalnych celów, D. K. (1) tłumaczyła zaufaniem, jakim obdarzała R. G. (1), który był synem jej nauczycielki ze szkoły podstawowej, przyjaciółki jej matki (k.7422). Nie potrafiła jednak racjonalnie wytłumaczyć dlaczego jako osoba dorosła, o określonym bagażu doświadczenia życiowego, nie wnikała w to, dlaczego mężczyzna nie chce, aby przedsiębiorstwo zostało zarejestrowane na jego dane. Uwzględniają powiązania towarzysko-zawodowe oskarżonych i członków ich rodzin (D. K. (1) zatrudniana była dwukrotnie w okresie ciąż w firmie (...) (zasiłki macierzyńskie); jej siostra mieszkała razem z małżonkami G. w F., pilnowała ich dzieci, potem była zatrudniona w Stowarzyszeniu; gdy brat D. K. (1), M. S. (2), miał wypadek i trafił do szpitala, a nie był ubezpieczony, ww. firma zawarła z nim „dzień wcześniej” umowę zlecenia - k.1978) nie można uwierzyć w to, że D. K. (1) nie zdawała sobie sprawy z tego, dlaczego swoimi danymi ma firmować działalność znajomych. Sąd uważa, że – wbrew jej stanowisku (k.7422v) - wiedziała o ich zadłużeniu i jego konsekwencjach (postępowania windykacyjne). Cóż bowiem innego mogło stać na przeszkodzie temu, aby znajomy zarejestrował firmę na własne dane? Dlaczego ponadto o taką „przysługę” poprosił ją, a nie osoby najbliższe? Ryzykował przecież, że „obca” kobieta w każdej chwili może się wycofać lub też narazić go na straty, mając np. dostęp do firmowego konta. Nie sposób uznać, że te pytania nie przyszły do głowy D. K. (1) i nie uzyskała na nie odpowiedzi. Oskarżona już od grudnia 2006 r. „firmowała” swoimi danymi umowę rachunku bankowego, z którego w rzeczywistości, unikając wierzycieli, korzystał R. G. (1) (k.2673-2674: zob. nr tel., adres korespondencyjny i e-mail, a także wykaz operacji k.2697).

Od wielu lat znała R. G. (1) – wiedziała więc, że prowadził on działalność gospodarczą, musiała też wiedzieć o tym, dlaczego mieszkanie małżonków G. przy ul. (...) zostało sprzedane w trybie licytacji. Racjonalnym jest przyjęcie, że jako formalnie zatrudniona w firmie (...) (skoro ta miała siedzibę w B., a D. K. (1) była wtedy w ciąży, to najprawdopodobniej nie wykonywała żadnych obowiązków zawodowych) m.in. od 19.05.2006 r. (k.1975v) i później od lutego 2010 r., jak również chociażby z racji zamieszkiwania jej siostry w F. (k.5609, 6055v oraz k.294 i 295 akt sprawy SO w Poznaniu), wiedziała kto nią faktycznie zarządza, znała przyczyny jej funkcjonowania „pod szyldem” U. S. (1) (długi osobiste małżonków G. oraz związane z firma PHU (...)), jak i powody założenia (...) (długi wobec (...), koniec współpracy z tą firmą i związana z tym potrzeba „powołania” nowego podmiotu gospodarczego). U każdego człowieka, o chociażby przeciętnym poziomie rozwoju intelektualnego, propozycja założenia firmy na jego dane przez osobę, która prowadząc wcześniej przedsiębiorstwa wygenerowała długi, w związku z czym stara się uniknąć egzekucji, wzbudziłaby uzasadnione wątpliwości co do „czystości” intencji ponownego funkcjonowania w obrocie gospodarczym.

W okolicznościach tej sprawy brak wystarczających dowodów na to, że D. K. (1) zgodziła się na firmanctwo chcąc (zamiar bezpośredni), by jego konsekwencją było zagarnięcie przez małżonków G. cudzego mienia. Ocena zebranych dowodów daje jednak podstawy do przypisania jej pomocnictwa zrealizowanego z zamiarem wynikowym. Jej zachowaniu znamienne jest swoistą obojętnością dla skutków, które mogły wyniknąć i zaistniały w związku z jej postępowaniem (były następstwem pomocnictwa).

Z zamiarem ewentualnym mamy do czynienia wówczas, gdy sprawca uświadamia sobie pewien skutek (zabroniony przez prawo) jako możliwy, ku któremu nie zdąża, jednak godzi się na to, by nastąpił. Inaczej mówiąc - w przypadku formy zjawiskowej pomocnictwa - sprawca godzi się na popełnienie czynu zabronionego (czynów zabronionych) przez kogoś innego, przy czym należy przez to rozumieć taki stan, w którym sprawcy zmierzającemu do osiągnięcia jakiegoś celu jest obojętne, czy osoba (osoby) której w określony sposób pomaga, zrealizuje bezprawny skutek (skutki) czy też nie. Mamy tu zatem do czynienia z obojętnością wobec tego, co może nastąpić w wyniku zachowania się sprawcy. Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, że celem (zamiar bezpośredni) D. K. (1) nie było doprowadzenie do tego, aby doszło do realizacji oszustw i kradzieży, tj. zagarnięcia cudzego mienia (zamiar ewentualny nigdy nie występuje samodzielnie, lecz towarzyszy jakiemuś „chceniu” sprawcy – tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 02.02.1982 r., III KR 251/82, nie publ.), lecz umożliwienie małżonkom G. prowadzenie przedsiębiorstwa wpisanego do ewidencji na jej dane. Natomiast z okoliczności jej zachowania, posiadanej wiedzy na temat przyczyn zwrócenia się taką prośbą (propozycją) wynika, że z całą pewnością można jej przypisać realizację czynu z zamiarem ewentualnym.

Zamiar ten odzwierciedla (uzewnętrznia) także sposób jej postępowania zarówno w czasie, gdy można dowodowo wykazać, że weszła w posiadanie danych odnośnie generowanego w ramach „jej firmy” zadłużenia (zajęcia jej rachunków, wynagrodzenia za pracę, doręczenia pism wzywających do zapłaty, związanych ze wszczętymi postępowaniami sądowymi i egzekucyjnymi), jak i okresie prowadzonego postępowania karnego. Ani w 2011 r. lub 2012 r., ani też po likwidacji firmy nie zawiadomiła nikogo (np. urząd skarbowy, komornik, wierzyciele dochodzący swoich należności) o tym, że długi de facto powstały z powodu działań małżonków G.. Nie starała się uwolnić od odpowiedzialności finansowej ujawniając prawdę. Co więcej, nic nie wskazuje na to, aby miała też do współoskarżonych jakiekolwiek pretensje. Podczas przeprowadzanych z jej udziałem czynności komorniczych, związanych z długami wygenerowanymi przez współoskarżonych w ramach firmy (...), zapewniała organy egzekucyjne m.in. że to ona prowadziła działalność gospodarczą (k.67 protokół z 8.02.2013 r.; k.545 protokół z 14.01.2013 r.) lub nie informowała o rzeczywistym przebiegu wydarzeń (k.1355 protokół z dnia 15.07.2013 r.; tak samo 24.03.2014 r. jej matka (k.197), która 22.11.2012 r. podała komornikowi, że jej córka nie prowadziła działalności). Także po likwidacji działalności (...) (k.173-175), znając skalę zadłużenia „na jej nazwisko”, dalej „współpracowała” z R. G. (1) – m.in. figurowała jako członek zarządu i skarbnik Stowarzyszenia (k.696, 688, 699, 705; po skierowaniu przez komornika (w sprawie długu B. O. (1)) wniosku o zajęcie należności, została odwołana z tej funkcji, a jej miejsce zajęła jej siostra M. S. (4) k.482-484 oraz k.707-711, 727) oraz uczestniczyła w zawarciu umowy z (...) SA (k.7798-7799 – prawie 15 miesięcy po zakończeniu działalności reprezentowała „swoją”, nieistniejącą firmę). Tak nie zachowuje się osoba wprowadzona w błąd, która nie dopuszczała możliwości, że znajomi mogą popełnić przestępstwo (przestępstwa), działająca w dobrej wierze, nie godząca się z tym, że dojdzie do naruszenia porządku prawnego (w tym norm prawa karnego).

Gdy podczas zatrudnienia w (...) sp. z o.o. (pracowała w (...) hipermarkecie tej firmy od 14.11.2011 r. do 13.05.2012 r.) organ egzekucyjny ZUS pod koniec 2011 r. zajął jej wynagrodzenie (k.426 i 2748; zob. też m.in. k.224 i 358, 360, 361, 377), oskarżona rozwiązała umowę o pracę. Wcześniej pracodawcy podała numer rachunku bankowego siostry, jako służący do przelewów wynagrodzenia (k.1932 i k.2748). Po to, aby uniknąć windykacji długów (zob. k.475 i 479). Zaraz bowiem zatrudniła się w innej firmie (k.243, 349 por. też k.312, 2457-2468). Lojalność procesowa D. K. (1), brak reakcji (np. w toku egzekucji) adekwatnej do ujawnionego pułapu wygenerowanego „na nią” zadłużenia, dają podstawy do uznania, że nie była ona zbytnio zaskoczona ani jego powstaniem, ani skalą. Już co najmniej w 2011 r. wiedziała o treści wystawionych na jej dane tytułów egzekucyjnych (k.183, 185; wysyłane na ul. (...) dokumenty z tym związane nie były kwitowane przez nią – por. m.in. k.370, 373, 396, 399 – a z wysokim prawdopodobieństwem przez współoskarżonych (podobieństwo ich kreślenie z tymi, które poddano badaniu przez biegłą), o długu w (...) Banku SA (k.7455v-7456góra zeznaniaI. G.oraz k.1554: notatka z dnia 17.10.2011 r.; zawierając umowę z (...) SA P. G. (2) przedstawiono m.in. dowód osobisty D. K. (1), którego poświadczona za zgodność z oryginałem kserkopia została dołączona do dokumentacji – oskarżona wiedziała więc o zawarciu ww. kontraktu; k.758v i 755), zaś np. co najmniej od marca 2012 r. o zadłużeniu wobec (...) SA (k.1334-1335). Nie zrobiła jednak nic, aby niezwłocznie zakończyć działalność (...) i zapobiec dalszym, bezprawnym nadużyciom finansowym. Jeśli nawet R. G. (1) faktycznie zapewniał ją, że długi spłaci (k.7422v: „wszystko załatwi”), to nie uchyla to oceny jej zachowania w kategoriach zamiaru wynikowego.

W procesie karnym można bronić się w różnoraki sposób. Także on jednak podlega ocenie sądu m.in. z punktu widzenia wiarygodności danej osoby. Na etapie śledztwa D. K. (1) nie chciała nic powiedzieć, choć jej zachowanie z dnia 9 grudnia 2014 r. (data przedstawienia zarzutu i przesłuchania) wskazuje, że była bliska ujawnienia ważnych faktów (por. k.2908). Przed sądem także ograniczyła się jedynie do podania okoliczności niekwestionowanych przez współoskarżonych i nie chciała odpowiadać na pytania, w tym ustosunkowywać się do dotyczących jej osoby twierdzeń zawartych w wyjaśnieniach małżonków G. (k.7422, 7883v, 7885). Z doświadczenia zawodowego wynika, że ktoś nie mający nic do ukrycia, o szczerych intencjach, „wykorzystany” przez innych, którym chciał pomóc w legalnej działalności, jest zainteresowany wyjaśnieniem wszelkich aspektów sprawy i współpracuje z organami procesowymi. W przypadku D. K. (1) tak się nie stało. Usprawiedliwianie się tym, że po ujawnieniu długów R. G. (1) zapewniał ją, że „wszystko tam załatwi” (k.7422v), jest naiwną próbą tłumaczenia mającego potwierdzić brak zamiaru niezbędnego do przypisania odpowiedzialności za przestępcze współdziałanie.

Wobec powyższego D. K. (1) przypisano czyn ciągły z art. 18§3 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r. w zw. z art. 286§1 k.k. w zb. z art. 278§1 k.k. w zw. z art. 294§1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65§1 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. O wyborze ww. ustawy względniejszej zadecydowały m.in. warunki związane z zastosowaniem środka probacyjnego (po 30.06.2015 r. warunkowo zawiesić można tylko k.p.w. nie przekraczającą roku). W okolicznościach sprawy znamię „stałego źródła dochodu” z art. 65§1 k.k. (jego warunki omówiono już wyżej) jest wręcz ewidentne.

Powody uniewinnienia oskarżonych od czynu zarzucanego w pkt VIII . :

(...) sp. z o.o. została zawiązana aktem notarialnym z 29.05.2013 r. (k.2535-2538). W jego §6 ust. 1, 5 i 6 wskazano, że jej kapitał zakładowy wynosi 10 000 zł (dzieli się na 100 udziałów), obejmuje go i pokrywa aportem Wspólnik (tj. Stowarzyszenie), zaś przedmiotem aportu jest „400 sztuk wyrobów farmaceutycznych o nazwie B. serii (...) o łącznej wartości 10 000 zł” (k.2536v). Wspólnik – reprezentowany przez R. G. (1) – powołał też zarząd spółki w osobie E. G. (1). Ten podmiot prawa handlowego zarejestrowany został w KRS w dniu 7.06.2013 r. (k.36, 2539v, 1174 i nast.).

Z treści uchwały nr (...) z dnia 21.05.2013 r. w sprawie „wyrażenia zgody na wniesienie tytułem aportu do tworzonej sp. z o.o. pod nazwą (...) sp. z o.o. (…), 400 sztuk wyrobów farmaceutycznych o nazwie B. serii (...) o łącznej wartości 10 000 zł” wynika, że te farmaceutyki stanowią własność Stowarzyszenia (k.1197). Aby skazać kogokolwiek za czyn z art. 301§1 k.k. w zw. z art. 308 k.k. należy udowodnić, że doszło do udaremnienia lub ograniczenia zaspokojenia należności kilku wierzycieli, poprzez utworzenie (z ww. intencją pokrzywdzenia wierzycieli) w oparciu o przepisy prawa jednostki gospodarczej (np. spółki z o.o.) i przeniesienie na nią składników swojego majątku.

Prokurator przyjął, że stanowiące przedmiot ww. aportu 400 opakowań B. należało do małżonków G. i stanowiło wcześniej część majątku firmy (...). Faktycznie z jej remanentu likwidacyjnego wynika, że na dzień 31.05.2012 r. pozostało 12 652 sztuk tego środka (k.2409). Nie wiadomo jednak jakiej serii (na opakowaniu stanowiącym dowód rzeczowy brak było nr serii, k.7886 oraz protokół oględzin tego dowodu k.2880-2883), nie ma żadnej dokumentacji (np. zdjęć), czy też innych kryteriów, na podstawie których można byłoby zasadnie przyjąć, że rok później część tego mienia stanowiła przedmiot aportu. Oskarżony zaprzeczył, aby tak było (k.7885v-7886). Nie można wykluczyć, a jest to prawdopodobne, że preparat ujęty w spisie z natury z maja 2012 r. został sprzedany np. w ramach działalności firmy (...) (por. np. k.3743-3785, 3691, 3788-3793, 3801-3816 oraz wykaz aptek, w którym można go kupić k.912) lub też rozporządzono nim w inny sposób. Wprawdzie z protokołu przeszukania z 3.12.2014 r. wynika, że wezwano oskarżonego do wydania opakowania towaru „stanowiącego składnik aportu” (k.2875v), ale chociażby data jego ważności (do 1.07.2016 r.; termin przydatności do wykorzystania 3 lata – k.7430v), jak i skala handlu nim w latach 2013-2014 (m.in. z firmą (...) SA oraz aptekami – k.6434-6473, 3430, 3691, 3743-3785, 3788-3793, 3801-3816), daje podstawy do przyjęcia tłumaczeń podsądnego w tej kwestii (k.7885v-7886).

To prawda, że na opakowaniu dowodowego B. widniała nazwa (...), ale jednocześnie ze wskazaniem siedziby na ul. (...), jak i oznaczeniem (...) sp. z o.o.” (k.2882, 2883). Nadal zresztą zapisy nazwy działalności zarejestrowanej na D. K. (1) znajdują się na stronie internetowej (k.912; możliwe, że ma to związek z opatentowanymi treściami k.2912).

Przejęcie rynków zbytu firmy (...) przez (...) sp. z o.o. nie oznacza, że towar ujęty w remanencie rok później został wniesiony jako aport do spółki. Ponadto prokurator nie wykazał, że to właśnie B. serii (...) (k.7886 dół „wewnętrzne oznaczenie firmy”) był w posiadaniu (...), a tym samym R. i E. G. (1) (poza tym E. G. (1) nie brała udziału w podjęciu uchwał o utworzeniu sp. z o.o. i wniesieniu do niej aportu, akcie założycielskim spółki, jak i pokryciu jej udziałów, k.1186-1197).

Złożone przez oskarżonego 21.06.2016 r. dokumenty (Załącznik nr 3) potwierdzają jedynie to, że w ramach firmy (...), którą on prowadził i którą zarządzał – a nie jego matka (nieczytelne podpisy na fakturach m.in. literą (...), tożsame z tymi, które widnieją na fakturach wstawianych przez (...) np. firmie G. B. (2) k.4059) - wytwarzano i sprzedawano B.. Nie miały one znaczenia dla decyzji sądu podjętej w ramach ww. zarzutu.

Część B .

Kształtując wymiar kar jednostkowych (także wymierzanych przy zastosowaniu dyspozycji art. 91§1 k.k.) sąd dostosował je do stopnia społecznej szkodliwości przestępstw w taki sposób, aby nie przekraczały poziomu zawinienia danego oskarżonego, celów resocjalizacyjnych oraz mając na uwadze ich społeczny odbiór. Uwzględniona została też forma zjawiskowa realizacji konkretnego czynu (ma ona wpływ na jego stopień społecznej szkodliwości – w okolicznościach tej sprawy sprawstwo zawiera większy ładunek tej „szkodliwości” od pomocnictwa, szczególnie, jeśli do dokonania czynu sprawcy „głównego” nie doszło), jak też rola danej osoby w popełnieniu przestępstwa.

Pomysłodawcą, inicjatorem i głównym „wykonawcą” bezprawnych działań podjętych w ramach współsprawstwa był R. G. (1). To on decydował o zarejestrowaniu działalności gospodarczych pod firmą (...) i (...) na matkę i znajomą, założył (...) sp. z o.o., prowadził te przedsiębiorstwa, dokonywał wyboru oszukanych kontrahentów, negocjował (w obecności współdziałającej z nim żony) zarówno z wprowadzonymi w błąd przedstawicielami (...) Banku SA, jak i pożyczkodawcami. Z relacji przedstawicieli firm i instytucji wyłania się obraz oskarżonego, który w każdej kwestii dotyczącej ww. firm miał przesądzający głos – choć jego żona była tak naprawdę wykonawcą jego poleceń, to stanowiły one składnik wspólnego, przestępczego planu. E. G. (1) nie pozostawała bierna. To „dzięki” niej możliwe było:

- bezprawne uzyskanie tytułu wykonawczego (ugoda sądowa), który posłużył do „zatamowania” egzekucji legalnych wierzycieli; to przede wszystkim działania E. G. (1) były przyczynowe dla osiągnięcia przestępczego skutku (w porozumieniu z mężem: złożyła pozew, następnie tytuł wykonawczy u pracodawcy małżonka, potem zainicjowała postępowanie komornicze i odbierała pieniądze od organów egzekucyjnych);

- zawarcie umowy rachunku bankowego w (...) Banku SA; to ona zgodziła się zostać pełnomocnikiem D. K. (1), podpisała dokumenty bankowe, w tym zawierające nierzetelne oświadczenia, co umożliwiło oskarżonym wyłudzenie, a następnie kradzież pieniędzy;

- wyłudzenie towarów od wspólników „(...)” s.c., jak i pożyczek w kwotach po 50 000 zł od (...) sp. z o.o. i Funduszu (...) (m.in. podpisała weksle in blanco).

Między innymi dlatego kary wymierzone za czyny z punktu A. ukształtowano na identycznym poziomie.

Naruszający porządek prawny, wykreowany i realizowany przez lata swoisty „styl” życia małżonków (chodzi o sferę pozyskiwania dochodów), oparty przede wszystkim na zaciąganiu zobowiązań (już od połowy 1999 r.), niespłacaniu ich (w całości lub w znacznej części), unikaniu w tym celu czynności egzekucyjnych poprzez zatajanie dochodów i wprowadzanie windykatorów w błąd, był przede wszystkim „projektem” R. G. (1), który jego żona w pełni akceptowała i wspierała. Kobieta pomagała mu w prowadzeniu działalności gospodarczej, figurowała jako prezes (...) sp. z o.o., wystawiała poświadczające nieprawdę faktury, ale w rzeczywistości jej rola była, można powiedzieć, „pomocnicza” w stosunku do działań małżonka. Bezprawne zachowania podejmowała jednak w pełni świadomie, dobrowolnie (a nie pod przymusem) – po prostu sposób pozyskiwania dochodów i związany z tym wysoki standard życia (przy nieadekwatnym do niego nakładzie pracy; zob. m.in. wydatki zw. z używaniem karty (...) (wyjazdy zagraniczne), ujęte w historii rachunku (k.6985) oraz zeznania G. K. na temat funkcjonowania rodziny oskarżonych) odpowiadał jej. W części działań sprawczych (przypisanym także jej) wspierała R. G. (1) (pomocnictwo), realizowała je razem z nim (współsprawstwo), ale też prezentowała takie samo stanowisko jak jej małżonek po popełnieniu przestępstw, w trakcie kontaktów z wierzycielami domagającymi się spłaty zobowiązań, jak i w toku procesu. Oboje nie wykazali żadnej skruchy, a wręcz przeciwnie, częściowo realizowali sposób obrony, który świadczy o określonym, ukształtowanym u tych osób systemie aspołecznych przekonań i postaw (co podlega ocenie także w ramach przesłanki „właściwości i warunków osobistych sprawcy” i jego zachowania się po popełnieniu przestępstwa – art. 53§2 k.k.).

Podkreślenia wymaga, że oskarżony może swoje prawo do obrony realizować przez odmowę wyjaśnień, zaprzeczenie popełnienia zarzucanego mu czynu (czynów), złożenie wyjaśnień nie odpowiadających prawdzie. Taka obrona, choć nie ułatwia sądowi wykrycia prawdy materialnej - gdyż oskarżony nie ma obowiązku w tym zakresie - jest jego prawem i nie może być uznaną, ani za okoliczność skutkującą negatywną oceną postawy sprawcy, ani za okoliczność obciążającą w zakresie dowodowym lub przy wymiarze kary. Odmiennej oceny wymaga natomiast taka obrona oskarżonego, która polega na wskazywaniu wbrew okolicznościom faktycznym na to, że ktoś inny naruszył porządek prawny (nie tylko normy prawa karnego, ale też inne - tzw. zniesławiające pomówienie), zarzucaniu świadkom mówienia nieprawdy lub posługiwaniu się fałszywymi dowodami (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29.06.1979 r., III KR 169/79, LEX 21822; por. też wyrok SA w Krakowie z dnia 1.07.2004 r., II AKa 128/04, który stoi na stanowisku, że „nikt nie ma prawa mówić nieprawdy w sądzie, co jest tolerowane jako element wykonywania obrony, a „obrona wykrętna”, przekraczająca granice dające się tolerować, zasługuje na zaostrzenie kary). Pomawiając osoby niewinne krzywdzi się je i choćby nie zabiegały one o odrębne ukaranie za zniesławienie, należy to wziąć pod uwagę przy wymiarze kary. Małżonkowie G. zarzucali M. S. i P. J. groźby karalne na ich szkodę, próbę wyłudzenia mienia (tj. zapłaty za całość towaru, także tę zwróconą), mobbing wobec P. K. (tylko R. G. (1)), skierowali przeciwko nim bezpodstawne zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. P. G. obciążali odpowiedzialnością za to, że w sporządzonych z ich udziałem (sygnowanych przez E. G. (1)) dokumentach znalazły się takie, a nie inne dane (ocenione przez sąd jako nierzetelne; alternatywnie próbowali wykazać, że wysokość przychodów była autentyczna). Według pierwszych wyjaśnień R. G. (1) „firma pani B. wprowadziła w błąd naszego kierowcę i dostarczyła nam towar o bardzo krótkim terminie przydatności do spożycia…” (k.7427) – w toku postępowania dowodowego okazało się, że oskarżony był tym kierowcą i doskonale znał ww. termin. Oskarżony „domniemywał” też, że podpisy na fakturach wystawianych przez firmę J. S. mógł sfałszować ktoś z tego przedsiębiorstwa (k.7887; kwota dochodzonej przed sądem należności wynikała z błędu firmy windykacyjnej, a nie J. S., który konsekwentnie w toku procesu wskazywał jaka suma nie została uregulowana). Jego zdaniem M. K. (1) postępował nieuczciwie, z premedytacją i „bezprawnie” - wykorzystując chorobę U. S. (1) - „przejął jej” firmę. Podsądny utrzymywał też, że wszczęcie przeciwko niemu procesu karnego to efekt szykany, „zemsty” prokuratury – tym samym zarzucał jej organom działania sprzeczne z prawem, podważał wiarygodność jako organu państwowego. Te fakty nie zostały pominięte przy kształtowaniu wysokości sankcji penalnych.

Artykuł 300§2 k.k. chroni dwa różne dobra prawne: prawidłowość (pewność) obrotu oraz powagę orzeczeń organów państwowych. Norma prawna ujęta w ww. przepisie stanowi karną gwarancję prawidłowego wykonania m.in. orzeczeń sądowych i co za tym idzie skutecznego działania wymiaru sprawiedliwości oraz poszanowaniu obywateli wobec prawa. Ujęte w pkt A . 1. tytuły wykonawcze miały zapewnić realizację słusznych roszczeń wierzycieli, a jeden z nich usankcjonowany był powagą i autorytetem sądu jako konstytucyjnego organu wymiaru sprawiedliwości. Postępowanie małżonków G. godziło więc też w powagę i skuteczność orzeczeń niezawisłego sądu.

Przestępstwa przeciwko mieniu zostały dokonane z niskich pobudek, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, przy realizacji niektórych z nich naruszano dodatkowo wiarygodność dokumentów fałszując cudze podpisy, poświadczając nieprawdę, jak i zawierając w ich treści nierzetelne oświadczenia. Czyny oskarżonych skutkowały wyrządzeniem niemałych szkód w majątku podmiotów życia gospodarczego oraz instytucji unijnej dotującej projekt. Nie ma powodów, by mienie tych firm i będące w dyspozycji grantodawcy chronić mniej niż mienie osób fizycznych, jak to kiedyś praktykowano w stosunku do mienia społecznego (państwowego i spółdzielczego), jako pozbawionego konkretnego właściciela i dającego się odtworzyć „wspólnym wysiłkiem społeczeństwa”. Mienie firm jest często mieniem konkretnego człowieka, a majątek firmy jest gwarancją płatności jej pracowników oraz kooperantów, zatem decyduje o możliwościach życiowych tych ludzi i ich rodzin. Kradnąc ten majątek, wyłudzając go i przywłaszczając, pozbawia się pieniędzy konkretnych ludzi, czasem nawet środków do życia.

Premedytacja (dotyczy małżonków G.) jest najmocniej potępianą formą umyślności, bo sprawca tak działający nie tylko jest w pełni świadomy każdego z elementów czynu, ale uwzględnia każdy z nich w planowaniu, obejmuje świadomością wszelkie uwarunkowania i konsekwencje, by swój cel osiągnąć i uniknąć wykrycia. Przeżywanie tego przez czas odpowiednio długi (w przypadku R. i E. G. (1) na przestrzeni lat) wskazuje na najwyższe napięcie złej woli. Powtarzalność działania sprawców (wielość czynów oraz czyny ciągłe) dowodzi stałości złego zamiaru, braku refleksji występującej u każdego człowieka, zatem trwałości odrzucania prawa, a długotrwałość tego stanu unaocznia, że się on utrwalił w świadomości sprawcy.

Ponadto przestępcze profity stanowiły w przypadku każdego z podsądnych stałe źródło dochodu w rozumieniu art. 65§1 k.k. (w związku z tym zastosowanie miała dyrektywa z art. 64§2 k.k.). Wartość wyrządzonych szkód w kilku przypadkach przekraczała kilkadziesiąt tysięcy złotych, w dwóch wynosiła ponad 100 000 zł, a w jednym z nich dotyczyła mienia znacznej wartości (art. 294§1 k.k.), co także sąd wziął pod uwagę oceniając stopień społecznej szkodliwości konkretnych przestępstw, a co za tym idzie, kształtując wymiar kar jednostkowych.

Zapewnie pewności i bezpieczeństwa obrotu gospodarczego, także procedur dotacyjnych związanych z podziałem publicznych pieniędzy, wymaga odpowiedniej polityki karnej w przypadku czynów naruszających te dobra prawne. Jest ona ważnym elementem efektywnego zapobiegania i zwalczania tego rodzaju przestępczości. Jednym ze składników działań prewencyjnych, tj. na etapie procesu karnego, jest wymierzenie odpowiedniej do bezprawnych zachowań, słusznej i sprawiedliwej kary. Kary, która wśród osób zapoznających się z treścią wyroku wzbudzi przekonanie, że dane dobro prawne jest należycie chronione, a za jego naruszenie grozi adekwatna sankcja. Te zaś, które mają podobne predyspozycje co oskarżeni, powstrzyma przed podejmowaniem analogicznych działań. „Kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa”, o jakim mowa w nakazie z art. 53§1 k.k., polega z jednej strony na afirmacji pewnych wartości, zaś z drugiej ma pełnić też funkcję „odstraszającą”. E. i R. G. (1) (każde z nich w zakresie przypisanych czynów) bezwzględnie wykorzystali nie tylko zaufanie kontrahentów, przedstawicieli Fundacji i pożyczkodawców, ale też możliwości, jakie stwarzają różnego rodzaju programy wsparcia inicjatyw społecznych oraz dotyczące rozwoju firm, w krajach UE (...)(Fundacja (...)) i (...)( (...) sp. z o.o.; (...)).

Program Operacyjny „Rozwój Polski Wschodniej”, to program współfinansowany w Polsce ze środków unijnych. Jest to jedyny tego rodzaju program ponadregionalny w skali Unii Europejskiej. Ma na celu rozwój społeczno-gospodarczy pięciu województw Polski Wschodniej, m.in. (...), które w momencie przystąpienia naszego kraju do UE były regionami najsłabiej rozwiniętymi w całej Wspólnocie. Program jest krokiem na drodze do wyrównania szans rozwojowych oraz unowocześnienia wielu sfer życia Polski Wschodniej. Z jego środków (około 2,8 mld euro do 2013 r.) dofinansowywane są przedsięwzięcia związane z rozwojem infrastruktury uczelni, wspieraniem innowacji, dostępem do internetu w Polsce Wschodniej, rozwojem miast, budową dróg i obwodnic oraz rozwojem turystyki (patrz: osie priorytetowe). Stanowi on dopełnienie innych programów europejskich: regionalnych programów operacyjnych, które obejmują województwa, Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko” oraz Programu Operacyjnego „Innowacyjna Gospodarka”. Kto wyłudza środki przeznaczone na ww. cel, pozbawia też m.in. inne podmioty możliwości skorzystania z nich, uniemożliwia tym samym rozwój regionów, w których mogłyby być wykorzystane.

Żadne z oskarżonych nie było zdolne do krytycznego spojrzenia na podjęte w latach 2006-2014 działania. Nikt z podsądnych nie dał powodów do uznania, że odczuwają wyrzuty sumienia. Ani podczas przesłuchania świadków, ani też w którejkolwiek z faz procesu, nikt nie zdobył się na jakikolwiek gest, czy słowo świadczące o żalu, skrusze, ukierunkowane na przeproszenie którejkolwiek z pokrzywdzonych.

Odnośnie okoliczności łagodzących, to było ich naprawdę niewiele. Dotychczasowa niekaralność oskarżonych nie wynikała przecież z wzorowego trybu życia. W przypadku małżonków G. ich postępowanie już od połowy 1999 r. (pożyczka w (...)) rodzi uzasadnione obawy, czy jeszcze co najmniej w kilku przypadkach nie mieliśmy do czynienia z przestępstwem (przy rozliczeniu datacji z UM w B. analogiczne postępowanie, jak w przypadku grantu z Fundacji; sfałszowanie weksla i posłużenie się nim; szereg podpisów na dokumentach budzących uzasadnione wątpliwości co do ich autentyczności; rozliczenie mydłem pozyskanym z (...)długu z firmąJ. S. (1), przy braku zapłaty Spółdzielni za towar, itd.). Przesądzenie w tym procesie tych okoliczności nie jest konieczne (z uwagi na zakres zarzutów). Nawet jednak niewywiązywanie się ze zobowiązań cywilnoprawnych, lekceważenie ich, jak i działań windykacyjnych negatywnie świadczy o podsądnych. Zwrot długu M. T. (1), skuteczna, aczkolwiek przymusowa egzekucja jednej z pożyczek udzielonych przez (...) (k.7600-7601, co do jej przyczyn zob. rozważania odnośnie czynu z pkt A. 4.), zawarcie porozumienia „płatniczego” z (...) SA (k.7716-7718), choć zdaniem sądu motywowane sytuacją procesową (gdyby nie zarzuty, wniesienie aktu oskarżenia i bieg procesu sądowego, to do tego rodzaju zdarzeń z wysokim prawdopodobieństwem by nie doszło, a oskarżeni, tak jak to mieli w zwyczaju w przeszłości, ograniczyliby się do zapewnień co do chęci spłaty długu, z jednoczesnym wskazaniem, że z uwagi na ich sytuację materialną, dochodową i zadłużenie w lat poprzednich, nie jest to możliwe), to jednak zostały uwzględnione na korzyść sprawców.

Choć powstanie i działalność (...) wiązały się m.in. z chęcią wyłudzenia dotacji na działania realizowane w ramach tego projektu, to jednak zainteresowanie społeczne i medialne tą tematyką, inicjowanie dyskusji i debat z nią związanych, jak też uwrażliwianie organów ścigania i wskazywanie na potrzebę ścigania każdego przejawu rasizmu, uprzedzeń wobec innego człowieka i jego dyskryminacji z powodów wskazanych w normach art. 119 i 257 k.k., ocenić należy jako pozytywy zaistnienia tego rodzaju inicjatywy w przestrzeni publicznej. Nie powinno się jednak postępować tak, jak miało to miejsce w przypadku oskarżonego. „Lawinowe” kierowanie do prokuratury pojedynczych zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, przy pełnej świadomości konieczności wykonania w każdej, odrębnie zarejestrowanej sprawie, szeregu czynności urzędniczych z tym związanych (zasada legalizmu) i związanego z tym możliwego „paraliżu” danej jednostki, nikomu i niczemu nie służy (k.8195: „każdą sytuacje zgłaszaliśmy jako oddzielne przestępstwo i doprowadziliśmy do zablokowania prokuratury (…) Policja przestała się wyrabiać, nie byli w stanie tego przerobić””). Niesie natomiast zagrożenie dla prawidłowego zadań organów ścigania. Nie tylko dotyczących ww. przestępstw, ale i innych.

D. K. (1) mogła odmówić oskarżonemu. Skuszona obietnicą profitów finansowych zdecydowała się jednak postąpić inaczej, a brak adekwatnej reakcji na skalę dotyczącego „jej” firmy zadłużenia, jak i niechęć przed denuncjacją znajomych w procesie karnym (nie opisała szczegółów ograniczając się do zapewnień, iż nie miała świadomości jak będzie prowadzone zarejestrowane na nią przedsiębiorstwo), wskazuje na także jej swoistą obojętność co do sytuacji pokrzywdzonych podmiotów. Ewentualna trudna sytuacja rodzinna (k.7422v), jak i osobiste zobowiązania wobec kogokolwiek (zob. k.5195 zeznania M. S. (2); m.in. od maja 2006 r. i od lutego 2010 r. D. K. (1) była zatrudniona w firmie (...) w okresie zaawansowanej ciąży, w związku z tym otrzymała potem zasiłek macierzyński (k.1975v); gdy jej brat M. S. (2) miał wypadek, a nie był ubezpieczony, złożono dokumentację, z której wynikało, że dzień przed hospitalizacją został zatrudniony w ww. firmie na umowę zlecenie - k.1978; M. S. (2) (siostra oskarżonej) mieszkała w F. z R. i E. G. (1), opiekował się ich dziećmi (k.5609, 6055v oraz k.294 i 295 akt sprawy SO w Poznaniu), a potem pracowała w Stowarzyszeniu) nie upoważniają nikogo do wkroczenia na drogę przestępstwa. Także D. K. (1) ma liczne zobowiązania cywilnoprawne niezwiązane z firmą (...), których od wielu lat nie spłaca (zob. k.768v oraz k.3941-3953; k.6560-6567 dane z BIK, k.1339-1358 oraz k.2555-2561, k.5209; k.1512-1551 oraz k.1832-1845; k.2705-2728).

Pod pojęciem „krótki odstęp czasu” należy rozumieć kilka miesięcy. W orzecznictwie przyjmuje się, że chodzi tu o okres nie przekraczający pół roku (por. też np. art. 6§2 k.k.s.), choć dopuszczalne są dłuższe, co zależy od charakterystyki działalności przestępczej. Sąd stoi na stanowisku, że w realiach niniejszej sprawy (w ramach identycznego rozumienia tożsamych zwrotów użytych w tym samym akcie prawnym, tj. w art. 12 k.k. i 91§1 k.k.), odcinka czasowego pomiędzy 23 majem 2011 r. (czyn z pkt B. 3.), a marcem 2012 r. (czyn z pkt A. 3.) nie można potraktować w kategoriach temporalnych określonych w art. 91§1 k.k. W opisie i kwalifikacji prawnej czynu na szkodę wspólników (...)” s.c. brak jest też znamion i przepisu art. 270§1 k.k. (po nowelizacji z 1.07.2015 r. ta przesłanka jest nieistotna, ale dalej aktualna jest temporalna; ponadto możliwe jest zasądzenie środka z art. 46 k.k. z odsetkami, zakazów do lat 15 i kary łącznej do 20 lat pozbawienia wolności).

Kary grzywny :

Aby wzmocnić wychowawczo-prewencyjne oddziaływanie kary na oskarżonych, jak też pozbawić ich w części „owoców” przestępstwa, orzeczono kary grzywny. Sankcje te będą stanowiły dla nich realną dolegliwość finansową. Są ważne nie tylko z punktu widzenia celów zapobiegawczych i wychowawczych co do podsądnych, ale odegrają też istotną rolę z punktu widzenia kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa (prewencja generalna). Ich celem jest też m.in. uświadomienie sprawcom nieopłacalności popełniania tego typu przestępstw. Liczbę stawek dziennych sąd określił mając na uwadze stopień bezprawia zawartego w zachowaniach R. G. (1), E. G. (1) i D. K. (1)oraz stopień ich zawinienia.

Status zawodowy i majątkowy, możliwości dochodowe i sytuacja rodzinna decydowały o ukształtowaniu wysokości stawek dziennych na minimalnym poziomie (D. K. (1)), jak i zbliżonym do niego (R. i E. G. (1)). Małżonkowie G. od wielu lat ukrywają faktyczne dochody i unikają egzekucji, co nie oznacza, że oskarżeni nie są w stanie opłacić grzywien. Jeśli nie uregulują ich dobrowolnie, to istnieje możliwość wykonania ich w formie zastępczej (także przy zastosowaniu dyspozycji art. 52 k.k.w.).

Dyrektywy wymiaru kary w postaci sprawiedliwej odpłaty, prewencji generalnej i indywidualnej wymagają, aby przypisane oskarżonym w części rozstrzygającej wyroku bezprawne zachowania spotkały się z należytą reakcją karną. Orzeczone jednostkowe kary pozbawienia wolności oraz grzywny nie przekraczają stopnia ich winy i w realiach niniejszej sprawy należy je uznać za odpowiednie i sprawiedliwe.

Wymierzenie grzywny za czyn na szkodę M. T. (1) było możliwe z uwagi na dyspozycję art. 57§2 k.k. (por. art. 295§1 k.k.).

Kary łączne :

Kierując się dyspozycją art. 91§2 ustawy z dnia 06.06.1997 r. Kodeks karny w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r., art. 86§1 i 2 k.k. w zw. z art. 4§1 k.k. orzeczono wobec R. i E. G. (1) kary łączne pozbawienia wolności i grzywny stosując zasadę częściowej absorpcji (jeśli chociażby jedno z przestępstw ocenione zostało pod kątem przepisów obowiązujących do ww. daty, to tym samym według nich należy kształtować karę łączną). Określając je na takim poziomie sąd miał na uwadze „globalny” stopień społecznej szkodliwości czynów przypisanych konkretnemu sprawcy, odstępy czasowe między nimi, zbieżność temporalną, tożsamość motywacji przestępstw (osiągnięcie korzyści majątkowej), rodzaj dóbr prawnych jakie sprawcy naruszyli realizując każdy z czynów zabronionych oraz cele kary w ramach prewencji indywidualnej i ogólnej. Realizacja kilkunastu (R. G. (1)), czy kilku (E. G. (1)) czynów zabronionych, w tym przestępstw ciągłych w dłuższym odcinku czasowym (tak jak w przypadku kradzieży na szkodę banku) – tu na przestrzeni kilku lat - świadczy o pewnej konsekwencji, przyjęciu aspołecznej postawy życiowej, zupełnym braku wyrzutów sumienia z powodu bezprawnych działań. Należy zgodzić się ze stanowiskiem Sądu Najwyższego zawartym w wyroku z dnia 28.02.1995 r. (sygn. akt III KR 211/94, publ. w Prok. i Pr. 1995/7-8/2), że dla prawidłowego określenia prewencji indywidualnej nie wystarczy odwołanie się do trybu życia sprawcy i jego warunków rodzinnych. Ocena jego osobowości – w tym m.in. jego charakteru, zdolności do samooceny, sumienia, postawy wobec wartości społecznych – stanowiącej kryterium orzekania kary w ramach właśnie tej dyrektywy, winna uwzględniać także społeczną szkodliwość popełnionych czynów. Ta zaś, mając na uwadze m.in. wysokość strat finansowych i ich konsekwencje (m.in. brak naprawienia większości szkód, jak i perspektyw odzyskania pieniędzy przez pokrzywdzonych, zakończenie działalności przez spółkę cywilną), nie była mała.

Przy wyrokowaniu w zakresie kary łącznej uwzględniono też tzw. ogólnoustrojowe zasady odnoszące się do sądowego wymiaru kary, a w szczególności zasadę sprawiedliwości społecznej i zasadę równości wobec prawa. Pierwsza z nich oznacza konieczność rozważenia nie tylko osobowości sprawcy, jego własnych warunków i sytuacji rodzinnej, ale także rodzaju, ilości popełnionych przestępstw, ich okoliczności, skutków i rozmiaru zawinienia. Przestrzeganie drugiej wymaga stosowania podobnych sankcji karnych wobec osób, które dopuściły się czynów o tożsamym ciężarze gatunkowym.

Wysokość stawki dziennej grzywien łącznych ustalono na identycznym poziomie jak w przypadku kar jednostkowych.

Wzgląd na społeczne oddziaływanie kary jako jeden z jej celów podyktowany jest potrzebą przekonania społeczeństwa o nieuchronności kary za naruszenie dóbr prawem chronionych i nieopłacalności zamachów na te dobra, wzmożenia poczucia odpowiedzialności, ugruntowania poszanowania prawa i wyrobienia właściwego poczucia sprawiedliwości oraz poczucia bezpieczeństwa. Te kryteria spełniają kary łączne.

Wymierzona R. G. (1) kara łączna pozbawienia wolności jest proporcjonalna do stopnia demoralizacji podsądnego i przez to stwarza realną możliwość skutecznego oddziaływania wychowawczego w warunkach izolacyjnych. Jeśli pobyt w zakładzie karnym nie wpłynie na niego w kierunku kształtowania społecznie pożądanych postaw, to być może obawa przed ponowną izolacją skłoni do przestrzegania norm porządku prawnego w przyszłości.

Środki karne, w tym łączne :

a)  zakazy

Powołane wyżej okoliczności, brane pod uwagę przy wymiarze kar jednostkowych i łącznych, z mocy art. 56 k.k. decydowały też o wymiarze środków karnych, w tym łącznych.

Zakaz zajmowania określonego stanowiska i zakaz prowadzenia określonej działalności gospodarczej to odrębne środki karne, które mogą być oddzielnie orzekane po uprzednim ustaleniu, że sprawca, odpowiednio: przy popełnieniu przestępstwa nadużył stanowiska albo okazał, że dalsze jego zajmowanie zagraża istotnym dobrom chronionym prawem (art. 41§1 Kodeksu karnego w brzmieniu sprzed 1.07.2015 r. m.in. z uwagi na wydłużenie od tej daty okresu orzekania środków do 15 lat); został skazany za przestępstwo popełnione w związku z prowadzeniem ww. działalności, jeżeli dalsze jej prowadzenie zagraża istotnym dobrom chronionym prawem (art. 41§2 k.k.). Mają one głównie funkcję ochroną, zabezpieczającą oraz funkcję prewencyjną. Orzeczenie bowiem ww. środka karnego chroni społeczeństwo przez osobami, które zajmując określone stanowisko lub prowadząc określoną działalność gospodarczą poprzez popełnienie zarzucanego im przestępstwa nadużyły zaufania związanego z ich pozycją zawodową i przez to zachodzi obawa, że przy wykorzystywaniu tej samej sposobności mogłyby w dalszym ciągu zagrażać istotnym dobrom chronionym prawem. Nadużycie stanowiska w rozumieniu art. 41§1 k.k. wyraża się w popełnieniu umyślnego przestępstwa świadczącego, że sprawca wykorzystał je dla popełnienia owego przestępstwa (wyrok SN z 1 lutego 1989 r., V KRN 300/88, OSP 1990 r., Nr 7, poz. 277; zobacz także aprobujące glosy do niniejszego orzeczenia: R. A. S., OSP 1990 r., Nr 7, poz. 277 oraz J. A. K., OSP 1991 r., Nr 9, poz. 203). Oznacza to, że musi istnieć związek pomiędzy zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją przez oskarżonego, a popełnionym przestępstwem i orzeczonym zakazem. Jak już było o tym mowa, prowadzi działalność gospodarczą ten, kto faktycznie tym się zajmuje, chociażby nie dopełnił wymogów rejestracyjnych lub też funkcjonował w obrocie gospodarczym „pod szyldem” innej osoby (tzw. firmanctwo).

Orzekając środki karne z art. 41§1 i 2 k.k. należy określić ich zakres czasowy i przedmiotowy. Ten drugi ma na celu uniemożliwienie sprawcy funkcjonowania w sferze, którą wykorzystał przy realizacji przestępstwa. Nie ulega wątpliwości, że prowadzenie przez R. G. (1) działalności gospodarczej (zarejestrowanej na inne osoby), jak i zajmowanie stanowiska we władzach Stowarzyszenia, umożliwiło mu popełnienie przestępstw. Dalsze funkcjonowanie oskarżonego w obrocie gospodarczym, jak i przestrzeni publicznej związanej z zarządzaniem podmiotami mogącymi ubiegać się o środki publiczne, zagraża istotnym dobrom chronionym prawem. Te same uwagi dotyczą E. G. (1). Sąd jednak związany jest treścią norm prawnych i może orzec zakazy tylko w takim zakresie, jaki związany jest z konkretnym przypisanym czynem. Przy czym zawężenie np. środka karnego tylko do stanowiska „prezesa stowarzyszenia” byłoby nieracjonalne, sprzeczne z celem unormowania pozwalającego na orzeczenie zakazu z art. 41§1 k.k. Oznaczałoby brak przeciwwskazać na zasiadanie przez podsądnego w zarządzie lub komisji rewizyjnej takiego podmiotu, z czym wiązałby się realny wpływ na jej działalność statutową. Analogicznie w przypadku E. G. (1) – dotyczący jej zakaz zajmowania stanowisk objął te, które dotyczą organów spółek prawa handlowego (mających wpływ na ich funkcjonowanie, kierunki i zakres działalności, tj. związanych z kierowaniem firmą, jej kontrolą i reprezentowaniem), a nie tylko stanowiska prezesa zarządu.

W orzecznictwie dominuje pogląd, że wymaganie „określoności” sformułowane przez ustawodawcę w art. 39 pkt 2) k.k. i art. 41§2 k.k. w odniesieniu do działalności gospodarczej oznacza, że w oparciu o te przepisy nie jest możliwe całkowite wyłącznie aktywności gospodarczej oskarżonego (por. np. wyroki SN z dnia 14.01.2009 r., V KK 245/08; z dnia 24.04.2007 r., IV KK 114/07; z dnia 21.07.2011 r., III KK 169/11). Nie jest on do końca trafny. Może przecież zdarzyć się tak, że w ramach jednego czynu (lub kilku, z czym wiąże się orzeczenie kilku środków karnych, w tym o różnym zakresie) np. ciągłego, sprawca zrealizuje przestępcze zachowania związane z każdą ze sfer działalności gospodarczej (zgodnie z art. 2 ustawy z dnia 2.07.2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej jest nią zarobkowa działalność wytwórcza, budowlana, handlowa, usługowa oraz poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż, a także działalność zawodowa, wykonywana w sposób zorganizowany i ciągły; Polska Klasyfikacja Działalności istnieje przede wszystkim dla potrzeb statystycznych i ewidencyjnych – zob. wydane na podstawie delegacji art. 40 ust. 2 ustawy o statystyce publicznej rozporz. RM z dnia 24.12.2007 r.) – co za tym idzie, dalsze umożliwienie mu funkcjonowania z którejkolwiek z nich będzie sprzeczne z ostatnią częścią normy art. 41§2 k.k. W tej sprawie „obszar” działalności gospodarczej sprawcy w ramach danego czynu decydował o zakresie przedmiotowym środka karnego. Jeśli chodzi o działalność wytwórczą, to ta dotyczyła produkcji B., który to preparat pojawiał się zarówno w nierzetelnych wnioskach o instrumenty finansowe, jak też stanowił element negocjacji, prób rozliczeń z oszukanymi kontrahentami (m.in. stanowił przedmiot umowy z (...) SA).

Sąd stoi na stanowisku, że zarówno rzeczywiste wypełnienie przesłanek uzasadniających przyjęcie, że dana osoba prowadziła działalność gospodarczą – w związku z którą skazano ją za przestępstwo – jak i sytuacja, w której figurowała ona w dokumentacji jako przedsiębiorca lub zarządzający firmą pełnomocnik (prokurent), uprawnia do orzeczenia środka z art. 41§1 i 2 k.k. Przyjęcie innej opcji interpretacyjnej umożliwiłoby np. D. K. (1) czy E. G. (1) realizację tożsamych działań sprawczych w kolejnych latach. Zwrot „w związku z prowadzeniem takiej działalności” oznacza, że chodzi zarówno o działalność prowadzoną osobiście (wspólnie z kimś innym), jak i przez kogoś innego. Związek ten może być pośredni, jak i bezpośredni (z takim mamy do czynienia w tej sprawie) – jego charakter zależy od realiów danej sprawy (czynu).

W czasie realizacji przestępstw ujętych w pkt A. oskarżeni małżonkowie G. funkcjonowali niejako w dwóch płaszczyznach: rzeczywistej i fikcyjnej. Pierwsza z nich dotyczyła ich autentycznych działań w ramach działalności gospodarczej realizowanych na własny rachunek i we własnym imieniu (sfera wewnętrzna), zaś druga polegała na wytworzeniu przekonania, iż daną firmą kieruje osoba, której dane zawarte są w jej nazwie i ewidencji przedsiębiorców (sfera zewnętrzna). Niejednokrotnie R. G. (1) przedstawił się przecież jako „dyrektor zarządzający” (...), czy (...), jego żona w tej pierwszej firmie była formalnie pełnomocnikiem. Przy tak funkcjonujących od wielu lat sprawcach, zakaz z art. 41§2 k.k., ograniczony tylko do prowadzenia działalności osobiście, nie odniósłby zamierzonego skutku. Koniecznym było więc pozbawienie ich możliwości zajmowania stanowiska związanego z prowadzeniem działalności gospodarczej określonego rodzaju także w imieniu innego podmiotu (jako pełnomocnik, prokurent, dyrektor, menager itp.). Żadne z nich nie daje bowiem rękojmi należytego wykonania swoich obowiązków (bez zagrożenia istotnych dóbr prawem chronionych) w przypadku przekazania tego rodzaju kompetencji nawet przez podmiot działający legalnie (a nie w ramach firmanctwa). To powinno skutecznie wyłączyć ich z tej sfery rynku gospodarczego, w której przez dość długi czas dopuszczali się bezprawnych działań. Nie ogranicza jednocześnie możliwości zarobkowania np. przy zatrudnieniu na innych stanowiskach.

W przypadku pożyczek udzielonych (...) sp. z o.o. R. G. (1) zabiegając o ich przyznanie (to on realizował te czynności (co wynika z zeznań świadków), a żona, jako formalny prezes spółki, podpisywała dokumenty), w relacjach z przedstawicielami pożyczkodawców występował jako prezes Stowarzyszenia będącego jedynym udziałowcem ww. firmy. Dlatego orzeczenie zakazu z art. 41§1 k.k. także w ramach czynów z pkt A . 4. i 5. (zob. pkt B . 7.) było konieczne.

Środek karny orzeczony w ramach czynu z pkt B. 6., jako odmienny zakresowo (tylko działalność usługowa i handlowa – w ramach firmy (...)’ i jej współpracy z (...), nie prowadzono działalności wytwórczej, nie powoływano się na nią i wątek ten nie przewija się także po zakończeniu współpracy), będzie wykonywany odrębnie (zob. teza 7. Komentarza do art. 90 k.k. autorstwa J. W. Giezka, system Lex, stan prawny 2012.05.15).

Ocenione globalnie skala i charakter podejmowanych bezprawnych czynności (dotyczących danego czynu i związanego z nim zakazu) dają podstawy do postawienia tezy, iż osobom „zdolnym” do tego typu zachowań należy uniemożliwić zajmowanie stanowisk określonych w treści łącznych zakazów oraz prowadzenie określonej działalności gospodarczej na odpowiednio długi okres.

Wprawdzie D. K. (1), jako firmant, otrzymała od oskarżonego pieniądze (wg wyjaśnień 400 zł miesięcznie; k.7422, 7423 i 7887v; zob. też np. operacje na rachunku k.2736-2739 oraz k.6078: z artykułu wynika, że „A.” płacił za firmanctwo), ale orzeczenie ich przepadku nie było możliwe. Zgodnie z art. 45§1 k.k. przepadku nie orzeka się, jeżeli korzyść lub jej równoważność podlega zwrotowi pokrzywdzonemu. Nie wiadomo z jakiego źródła pochodziły pieniądze wypłacane D. K. (1) przez R. G. (1) – nie można wykluczyć, że z działalności przestępczej. Stosując dyspozycję art. 5§2 k.p.k. wątpliwości w tym zakresie rozstrzygnięto więc na korzyść oskarżonej.

b)  naprawienie szkody

Artykuł 46§1 k.k. (w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r.) stanowił podstawę orzeczenia, z uwagi na wnioski pokrzywdzonych i prokuratora (k.7804-7805), obligatoryjnych środków karnych w postaci obowiązku naprawienia szkody (środek karny dotyczy konkretnego czynu i w związku z nim został orzeczony). Zakres ich uwzględnienia determinowany był treścią art. 415§5 k.p.k. (w brzmieniu obowiązującym do dnia 30.06.2015 r.) oraz ustaleniami co do rozmiaru szkody na datę orzekania. Zgodnie z art. 415 k.c. w zw. z art. 422 k.c. w zw. z art. 441§1 k.c. odpowiedzialność współdziałających przy realizacji czynu niedozwolonego (także przestępstwa) jest solidarna. Mając na uwadze nakazy zapłaty i wyroki wydane w postępowaniach cywilnych toczących się przeciwko oskarżonym, jak i zarządzanym przez nich podmiotom, zapadłe w nich rozstrzygnięcia należało uwzględnić wyrokując co do środków karnych z art. 46 k.k. (por. orzeczenia sądowe: k.765, 870, 2781v (zasądzono należność w niewłaściwej wysokości), 819, 1336, 25, 7494, 7994, 7714, 5565, 7495), co zapewni właściwe wykonanie orzeczenia w tym zakresie.

Warunkowe zawieszenie kar pozbawienia wolności :

Analizując właściwości i warunki osobiste oraz sytuację rodzinną E. G. (1) i D. K. (1) sąd doszedł do przekonania, że do osiągnięcia wobec nich celów kary i powstrzymania tych osób przed naruszaniem porządku prawnego nie jest konieczne wymierzenie kary izolacyjnej, a warunkowe jest zawieszenie z ustalonym okresem próby będzie wystarczające, aby nie powróciły one na drogę przestępstwa. Obie nie były dotychczas skazane (wobec E. G. (1) zastosowano środek probacyjny), mają na utrzymaniu nieletnie dzieci, które powinny mieć zapewnioną rodzicielska opiekę. Groźba zarządzenia wykonania kary będzie dla nich dostatecznym bodźcem do poprawy swojego zachowania. Upływ ustalonego co do każdej z nich okresu próby da gwarancję, że sprawczyni wdrożyła normy prawne do własnego postępowania i postawiona w dniu orzekania pozytywna prognoza kryminologiczna okazała się trafna.

Kurator w okresie dozoru ma z jednej strony pomóc oskarżonym w kształtowaniu społecznie pożądanych postaw, zaś w drugiej będzie gwarancją kontroli ich zachowania.

Wynagrodzenie obrońców ustanowionych z urzędu :

Wynagrodzenie obrońców ustanowionych z urzędu ustalono i zasądzono zgodnie z §19 pkt 1) i §20 w zw. z §14 ust. 1 pkt 2) i ust. 2 pkt 5), §16 oraz §2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U.2002.163.1348; 300 zł (śledztwo) + 600 zł (rozprawa) + 120 zł x 15 (16 terminów rozprawy) = 2700 zł x 23% = 621 zł; a więc 2700 zł + 621 zł = 3321 zł; w tym 621 zł podatku VAT). Zgodnie z §22 rozporządzenia MS z dnia 22.10.2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz.U.2015.1801), do spraw wszczętych przed 1.01.2016 r. nie ma ono zastosowania.

Koszty procesu :

Kierując się dyspozycją art. 624§1 k.p.k. w zw. z art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 z późn. zm.) sąd zwolnił oskarżonych w całości od ponoszenia kosztów sądowych. Jak wynika z dokumentacji zebranej w toku procesu, wszyscy troje od lat posiadają kilkusettysięczne zobowiązania finansowe, a wszczynane egzekucje są bezskuteczne. W wyniku orzeczonych środków karnych z art. 46 k.k. małżonkowie G. zobowiązani zostali do zapłaty znacznych kwot na rzecz pokrzywdzonych podmiotów. Podlegają one zaspokojeniu w pierwszej kolejności (art. 25§3 k.k.w.). Doświadczenie życiowe i zawodowe wskazuje, że od tych dłużników skuteczne windykowanie należności Skarbu Państwa związanych z procesem karnym będzie niemożliwe. Uwzględniając te aspekty – w przypadku R. G. (1) także treść art. 65§1 k.k. w zw. z art. 78§2 k.k. - oraz okres przedawnienia (art. 20 ust. 1 ww. ustawy i art. 641 k.p.k.), sąd uznał, że rozstrzygnięciu na zasadzie art. 627 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k. byłoby niewykonalne.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Kamińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Białymstoku
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Sławomir Cilulko
Data wytworzenia informacji: