II AKa 164/23 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-05-21
Sygn. akt II AKa 164/23
UZASADNIENIE
A. S. (1) został oskarżony o to, że:
I. w okresie od 30 grudnia 2014 r. do listopada 2021 r. w S. oraz w K., działając wspólnie i w porozumieniu z M. P. (1), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę najbliższą, jako osoba obowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi podmiotu (...)Sp. z o. o z siedzibą w K. na podstawie ustawy kodeks spółek handlowych oraz umowy spółki, nadużywając udzielonych uprawnień do zarządzania majątkiem spółki oraz nie dopełniając obowiązku powstrzymania się od udziału w czynnościach w przypadku sprzeczności interesów spółki z interesami członka Zarządu i osób, z którymi jest powiązany osobiście, wyrządził wymienionej spółce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie 1.473.522,35 złotych w związku z zawarciem w dniu 30 lipca 2014 r. na czas określony 7 lat – przekształcającej się po upływie zakreślonego terminu umowę na czas nieokreślony – umowy najmu lokalu mieszkalnego oznaczonego numerem (...), położonego w budynku numer (...) przy ulicy (...) w K. o łącznej powierzchni 154,75 m ( 2), stanowiącego współwłasność K. K. (1) oraz R. K., w ten sposób, że:
a) w dniu 30 grudnia 2014 r. zawarł aneks nr (...) do wymienionej umowy najmu, określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 32.136,60 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 6.344,75 złotych, zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 25.791,85 złotych przez okres 1 miesiąca,
b) w dniu 30 stycznia 2015 r. zawarł aneks nr 2 do wymienionej umowy najmu, określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 24.000 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 6.344,75 złotych zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 17.655,25 złotych przez okres 82 miesięcy,
przez co na podstawie - zmodyfikowanej w opisany sposób dwoma wskazanymi aneksami - przedmiotowej umowy najmu (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K. wypłaciła na rzecz K. K. (1) kwotę nie mniejszą niż 910.195,73 złotych, natomiast na rzecz R. K. kwotę nie mniejszą niż 894.086,13 złotych, tj. o czyn z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k.
M. P. (1) został oskarżony o to, że:
II. w okresie od 30 grudnia 2014 r. do listopada 2021 r. w S. oraz w K., działając wspólnie i w porozumieniu z A. S. (1), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę najbliższą, jako osoba obowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi podmiotu „(...)Sp. z o.o z siedzibą w K. na podstawie ustawy kodeks spółek handlowych oraz umowy spółki, nadużywając udzielonych uprawnień do zarządzania majątkiem spółki oraz nie dopełniając obowiązku powstrzymania się od udziału w czynnościach w przypadku sprzeczności interesów spółki z interesami członka Zarządu i osób, z którymi jest powiązany osobiście, wyrządził wymienionej spółce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie 1.473.522,35 złotych w związku z zawarciem w dniu 30 lipca 2014 r. na czas określony 7 lat - przekształcającej się po upływie zakreślonego terminu umowę na czas nieokreślony - umowy najmu lokalu mieszkalnego oznaczonego numerem (...), położonego w budynku numer (...) przy ulicy (...) w K. o łącznej powierzchni 154,75 m ( 2), stanowiącego współwłasność K. K. (1) oraz R. K., w ten sposób, że:
a) w dniu 30 grudnia 2014 r. zawarł aneks nr (...) do wymienionej umowy najmu, określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 32.136,60 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 6.344,75 złotych, zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 25.791,85 złotych przez okres 1 miesiąca,
b) w dniu 30 stycznia 2015 r. zawarł aneks nr (...) do wymienionej umowy najmu, określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 24.000 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 6.344,75 złotych zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 17.655,25 złotych przez okres 82 miesięcy, przez co na podstawie - zmodyfikowanej w opisany sposób dwoma wskazanymi aneksami - przedmiotowej umowy najmu „(...) Sp. z o.o. z siedzibą w K. wypłaciła na rzecz K. K. (1) kwotę nie mniejszą niż 910.195,73 złotych, natomiast na rzecz R. K. kwotę nie mniejszą niż 894.086,13 złotych, tj. o czyn z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k.
Sąd Okręgowy w Szczecinie w wyroku z dnia 25 kwietnia 2023 r., wydanym w sprawie o sygn. akt III K 64/22 orzekł:
1. oskarżonego A. S. (1) uznał za winnego tego, że w okresie od 30 grudnia 2014 r. do listopada 2021 r. w S. oraz w K., działając wspólnie i w porozumieniu z M. P. (1), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę najbliższą, jako osoba obowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi podmiotu „(...)Sp. z o. o z siedzibą w K. na podstawie ustawy kodeks spółek handlowych oraz umowy spółki, nadużywając udzielonych uprawnień do zarządzania majątkiem spółki oraz nie dopełniając obowiązku powstrzymania się od udziału w czynnościach w przypadku sprzeczności interesów spółki z interesami członka zarządu i osób, z którymi jest powiązany osobiście, wyrządził wymienionej spółce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie 1.433 258,60 złotych w związku z zawarciem:
a) w dniu 30 grudnia 2014 r. aneksu nr (...) do umowy najmu zawartej w dniu 30 lipca 2014 r. na czas określony 7 lat - przekształcającej się po upływie zakreślonego terminu umowę na czas nieokreślony - umowy najmu lokalu mieszkalnego oznaczonego numerem (...), położonego w budynku numer (...) przy ulicy (...) w K. o łącznej powierzchni 154,75 m2, stanowiącego współwłasność K. K. (1) oraz R. K., określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 32.136,60 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 5 834,00 złotych, zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 26 302,60 złotych przez okres 1 miesiąca,
b) w dniu 30 stycznia 2015 r. aneksu nr 2 do wymienionej umowy najmu, określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 24.000 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 6 842,00 złotych zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 17 158,00 złotych przez okres 82 miesięc y, przez co na podstawie - zmodyfikowanej w opisany sposób dwoma wskazanymi aneksami - przedmiotowej umowy najmu (...)Sp. z o.o. z siedzibą w K. wypłacała co miesiąc na rzecz K. K. (1) i na rzecz R. K. kwoty wynikające z aneksów, to jest za winnego popełnienia czynu z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. i art. 33 § 2 i 3 k.k., wymierzył mu karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności i 50 stawek dziennych grzywny po 200 złotych każda;
2. oskarżonego M. P. (1) uznał za winnego tego, że w okresie od 30 grudnia 2014 r. do listopada 2021 r. w S. oraz w K., działając wspólnie i w porozumieniu z A. S. (1), w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez osobę najbliższą, jako osoba obowiązana do zajmowania się sprawami majątkowymi podmiotu „(...)Sp. z o. o z siedzibą w K. na podstawie ustawy kodeks spółek handlowych oraz umowy spółki, nadużywając udzielonych uprawnień do zarządzania majątkiem spółki oraz nie dopełniając obowiązku powstrzymania się od udziału w czynnościach w przypadku sprzeczności interesów spółki z interesami członka Zarządu i osób, z którymi jest powiązany osobiście, wyrządził wymienionej spółce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach w kwocie 1.433 258,60 złotych w związku z zawarciem:
a) w dniu 30 grudnia 2014 r. aneksu nr (...) do umowy zawartej w dniu 30 lipca 2014 r. na czas określony 7 lat - przekształcającej się po upływie zakreślonego terminu umowę na czas nieokreślony - umowy najmu lokalu mieszkalnego oznaczonego numerem (...), położonego w budynku numer (...) przy ulicy (...) w K. o łącznej powierzchni 154,75 m2, stanowiącego współwłasność K. K. (1) oraz R. K., określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 32 136,60 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 5 834,00 złotych, zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 26 302,60 złotych przez okres 1 miesiąca,
b) w dniu 30 stycznia 2015 r. aneksu nr (...) do wymienionej umowy najmu, określając wysokość czynszu miesięcznego na kwotę 24 000 złotych, podczas gdy rynkowa wartość czynszu wynosiła 6 842,00 złotych zawyżając tym wartość czynszu miesięcznego o kwotę 17 158,00 złotych przez okres 82 miesięcy, przez co na podstawie - zmodyfikowanej w opisany sposób dwoma wskazanymi aneksami - przedmiotowej umowy najmu (...)Sp. z o.o. z siedzibą w K. wypłacała co miesiąc na rzecz K. K. (1) i na rzecz R. K. kwoty wynikające z aneksów, to jest za winnego popełnienia czynu z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. i za to, na podstawie art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. i art. 33 § 2 i 3 k.k., wymierzył mu orzeka karę 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności i 50 stawek dziennych grzywny po 200 złotych każda.
W wyroku zasądzono także od oskarżonych na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu po ½ części i wymierzono im stosowne do wymiaru kar opłaty.
Od powyższego wyroku apelacje złożyli: prokurator i obrońcy oskarżonych.
Prokurator Okręgowy w Szczecinie, zaskarżył wyrok „w całości co do rozstrzygnięcia o karze i środkach karnych, na niekorzyść oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1) ” i na podstawie 438 pkt. 3 i 4 k.p.k. zarzucił:
„1. błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść orzeczenia, a polegający na uznaniu, iż podpisanie aneksów nr (...) do umowy najmu z 30 lipca 2014r. było incydentem w działalności gospodarczej oskarżonych, a ich postawa i zaufanie jakim są darzeni w spółce pozwala na odstąpienie przez Sąd od orzeczenia wobec oskarżonych środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z prowadzeniem spraw majątkowych podmiotów gospodarczych, albowiem jego orzeczenie spowodowałoby, że oskarżeni nie mogliby pracować, a to uniemożliwiłoby wykorzystanie ich ogromnej wiedzy i doświadczenia zawodowego wprowadzonej działalności, w sytuacji gdy czyn zarzucony oskarżonym został popełniony w okresie siedmiu lat, nie polegał tylko na podpisaniu aneksów ale również na comiesięcznym uiszczaniu zawyżonych kwot najmu lokalu na rzecz K. K. (1) i R. K., czym wyrządzili spółce (...) szkodę w wysokości 1.473.522,35 złotych, tak więc nie sposób uznać, iż był to incydent w działalności gospodarczej oskarżonych, nadto właśnie wiedza i doświadczenie zawodowe oskarżonych pozwoliły im na popełnienie zarzucanego im przestępstwa, a ich postawa po dokonaniu przestępstwa i brak skruchy nie pozwalają uznać, że orzeczona wobec nich kara będzie wystarczająca do osiągnięcia celów wychowawczych;
2. rażącą niewspółmierność kary orzeczonej wobec oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1) wyrażającej się w orzeczeniu wobec oskarżonych kary po 1 (jeden) rok i 3 (trzy) miesiące pozbawienia wolności, w sytuacji gdy sprzeciwia się temu prawidłowa ocena stopnia zawinienia oraz stopnia społecznej szkodliwości czynu, a także cele zapobiegawczo-wychowawcze w stosunku do oskarżonych.”
Prokurator wniósł o: zmianę zaskarżonego orzeczenia i orzeczenie wobec oskarżonych:
- na podstawie art. 296 § 3 k.k. kar po 2 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności;
- na podstawie art. 41 § 1 i 2 k.k. orzeczenie środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowisk związanych z prowadzeniem spraw majątkowych podmiotów gospodarczych na okres: 5 lat - wobec A. S. (1) i na okres 3 lat - wobec M. P. (1) .
Obrońca oskarżonego A. S. (1) (adw. R. W.) zaskarżył ten wyrok „w części, tj. pkt. 1 wyroku w stosunku do A. S. (1) i podniósł:
„1. błędne przypisanie oskarżonemu zarzucanego przestępstwa, podczas gdy sąd powinien uniewinnić oskarżonego A. S. (1);
2. z ostrożności procesowej, gdyby sąd uznał winę i sprawstwo oskarżonego, błędne przypisanie oskarżonemu przestępstwa z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k., podczas, gdy nie doszło w niniejszej sprawie do wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, ponieważ wartość szkody w czasie popełnienia czynu zabronionego nie przekraczała 1 000 000 złotych, a zatem oskarżony swym działaniem co najwyżej wypełnił jedynie czyn stypizowany w art. 296 § 1 kk w zw. z art. 12 § 1 k.k., w kwalifikacji prawnej czynu powinien być art. 296 § 1 kk w zw. z art. 12 § 1 k.k., a sąd powinien zastosować warunkowe umorzenia postępowania karnego, zgodnie z art. 66 § 1 i 2 k.k. oraz art. 67 § 1 k.k., ewentualnie wymierzyć karę na podstawie art. 296 § 1 kk, a nie na podstawie art. 296 § 3 k.k.;
3. z ostrożności procesowej, gdyby sąd uznał winę i sprawstwo oskarżonego, to również w zakresie wysokości kary uznając ją za rażącą niewspółmierną i braku zastosowanie warunkowego zawieszenia wykonania kary.
Zaskarżonemu wyrokowi zarzucam:
1) Na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k., naruszenie przepisów postępowania, mających istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, poczynienie ustaleń dowolnych i sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym oraz naruszenie zasad prawidłowego rozumowania i doświadczenia życiowego w ocenie dowodów, które miały wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia poprzez:
a) przyjęcie przez sąd jako podstawowy dowód wskazujący na wyrządzenie przez oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1) szkody i jej wysokości, opinii wydanej przez biegłą sądową w zakresie wyceny nieruchomości E. S. pisemną podstawową i uzupełniającą, jak również ustną uzupełniającą, jako jasną i pełną, wolną od sprzeczności natury logicznej, zaś wywiedzione wnioski są wg. sadu należycie uzasadnione i korespondują z okolicznościami i faktami zawartymi w częściach opisowych tychże opinii, podczas gdy opinia ta nie jest rzetelna i wiarygodna, nikt nie ma żadnych możliwości zweryfikowania tej opinii, ani sąd, ani prokurator, ani obrońcy, ani oskarżeni, ponieważ biegła stwierdziła, że dane w niej zawarte są tajne i tylko ona ma do nich wgląd, nie ma danych źródłowych i możliwości zapoznania się z tymi danymi, podczas gdy jednocześnie biegła w czasie przesłuchania na rozprawie twierdziła, że jednak cześć danych wzięła z ogłoszeń internetowych, ale nie uznała za zasadne dołączyć tych ogłoszeń, których wg. biegłej już nie ma, przyjęciu przez biegłą, że treść umowy najmu np. co do rozliczeń nakładów, wzajemnych praw i obowiązków stron, okresu trwania umowy najmu, nie ma wpływu na stawki czynszu, podaniu stawki czynszu za metr kwadratowy, podczas gdy stawki te były podawane wg. biegłej jako stawka ryczałtowa kwotowo dla całego lokalu, a przy obliczeniu tej stawki przez biegłą mógł zdarzyć się błąd rachunkowy, ale nikt tego nie może zweryfikować, ponieważ wg. biegłej dane z których korzystała są tajne i niedostępne dla stron niniejszego procesu, wskazywanie, że dane za rok 2020 biegła wzięła wyłącznie z ogłoszeń internetowych, a biegła nie potrafiła wyjaśnić dlaczego obliczyła stawę w roku 2019 na kwotę 50,20 zł., a w późniejszych latach na stawki niższe m.in. w roku 2020 na 39,40 zł, a w 2021 roku na 49,50 zł., co przeczy logice, że stawki czynszu w latach 2018-2019 byty wyższe niż w latach 2020-2021, z jednoczesnym pominięciem przez sąd twierdzeń biegłej, że wszystkie stawki wymienione w jej opinii są stawkami rynkowymi najmu i co tych stawek nie można twierdzić, że stanowią jakiekolwiek nadużycie, a nadto, że są również inne stawki rynkowe, których nie udało się biegłe uzyskać, nawet wyższe niż wskazała w opinii, ponieważ ma ograniczony dostęp do rzeczywistych transakcji rynkowych;
b) dowolną ocenę wyjaśnień oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1), w tym częściowe ich pominiecie przez sąd, a w konsekwencji błędne ich skazanie za przestępstwo, którego nie popełnili, w tym szczególności wyjaśnień oskarżonych co do tego, że koniecznym dla rozwoju(...) Sp. z o.o. była stała siedziba, że oskarżeni jako członkowie zarządu (...) Sp. z o.o. starali się uzyskać kredyt bankowy na zakup lokalu w K. przy ul. (...), ale takiego kredytu nie uzyskali, a z uwagi na fakt, że dotychczasowymi właściciele tego lokalu chcieli go szybko zbyć, znów zaszłaby konieczność po raz trzeci w krótkim terminie zmiana lokalizacji siedziby spółki, bowiem lokal był wynajmowany przez spółkę, co w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej i jej specyfiki wiązałby się z ograniczeniem działalności gospodarczej i spadkiem pozycji spółki na wysoce konkurencyjnym rynku, że spowodowało to konieczność szukania alternatywnych rozwiązań, w konsekwencji ustalono, że nieruchomość zastanie zakupiona przez K. K. (1), wspólnika (...) Sp. z o.o., będącego wspólnikiem (...) Sp. z o.o. i R. K., wspólnika (...) Sp. z o.o., że pomiędzy K. K. (1) i R. K. a (...) Sp. z o.o. zostanie zawarta umowa najmu, która w rzeczywistości będzie umową nabycia tej nieruchomości przez spółkę za cenę rozłożoną na raty, zamiast przez spółkę od dotychczasowych właścicieli i z uzyskaniem kredytu bankowego, którego spółka z braku zdolności kredytowej nie uzyskała, że czynsz najmu był w rzeczywistości ceną zakupu tego lokalu przez spółkę od wspólników, którzy mieli po około 10 latach przenieść własność tej nieruchomości na spółkę, że cena najmu uwzględniała również rekompensatę dla wspólników tj. K. K. (1) i R. K., ponieważ musiały one zaciągnąć na zakup nieruchomości kredyt bankowy i pożyczkę, którą musiały obsługiwać i spłacać, co wiązało się z kosztami obsługi zobowiązań i utratą możliwości zainwestowania swoich środków w inne działalności, że cena najmu oprócz tej rekompensaty, uwzględniała również wynagrodzenie dla K. K. (1) i R. K., jak również że podjęto działania celem realizacji ustaleń tj. wniesienie tej nieruchomości do spółki, że zawarcie umowy najmu i aneksy do tej umowy było korzystane dla spółki, ponieważ spółka od 10 lat ma stałą siedzibę, co ugruntowało jej pozycję na wysoce konkurencyjnym rynku zarządzania nieruchomościami i wspólnotami mieszkaniowymi, zapewniło stałe dochody, stabilizację i nowych klientów, że oskarżeni dysponowali na zawarcie umowy najmu i jej aneksów, w tym co do wysokości czynszu najmu zgodę wspólników;
c) dowolną ocenę zeznań świadków K. K. (1), R. K., M. S. (1), w tym częściowe ich pominiecie przez sąd, a w konsekwencji błędne skazanie oskarżonych za przestępstwo, którego nie popełnili, w tym szczególności zeznań świadków co do tego, że koniecznym dla rozwoju (...) Sp. z o.o. była stała siedziba, że oskarżeni jako członkowie zarządu (...) Sp. z o.o. starali się uzyskać kredyt bankowy na zakup w K. przy ul. (...), ale takiego kredytu nie uzyskali, a z uwagi na fakt, że dotychczasowymi właściciele tego lokalu chcieli go szybko zbyć, znów zaszłaby konieczność po raz trzeci w krótkim terminie zmiana lokalizacji siedziby spółki, co w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej i jej specyfiki wiązałby się z ograniczeniem działalności gospodarczej i spadkiem pozycji spółki na wysoce konkurencyjnym rynku, że spowodowało to konieczność szukania alternatywnych rozwiązań, w konsekwencji ustalono, że nieruchomość zastanie zakupiona przez K. K. (1), wspólnika (...) Sp. z o.o., będącego wspólnikiem (...) Sp. z o.o. i R. K., wspólnika (...) Sp. z o.o., że pomiędzy K. K. (1) i R. K. a (...) Sp. z o.o. zostanie zawarta umowa najmu, która w rzeczywistości będzie umową nabycia tej nieruchomości przez spółkę za cenę rozłożoną na raty, zamiast przez spółkę od dotychczasowych właścicieli i z uzyskanie kredyty bankowego, którego spółka z braku zdolności kredytowej nie uzyskała, że czynsz najmu był w rzeczywistości ceną zakupu tego lokalu przez spółkę od wspólników, którzy mieli po około 10 latach przenieść własność tej nieruchomości na spółkę, że cena najmu uwzględniała również rekompensatę dla wspólników tj. K. K. (1) i R. K., ponieważ musiały one zaciągnąć na zakup nieruchomości kredyt bankowy i pożyczkę, którą musiały obsługiwać i spłacać, co wiązało się z kosztami obsługi zobowiązań i utratą możliwości zainwestowania swoich środków w inne działalności, że cena najmu oprócz tej rekompensaty, uwzględniała również wynagrodzenie dla K. K. (1) i R. K., jak również że podjęto działania celem realizacji ustaleń tj. wniesienie tej nieruchomości do spółki, że zawarcie umowy najmu i aneksy do tej umowy było korzystane dla spółki, ponieważ spółka od 10 lat ma stałą siedzibę, co ugruntowało jej pozycję na wysoce konkurencyjnym rynku zarządzania nieruchomościami i wspólnotami mieszkaniowymi, zapewniło stałe dochody, stabilizację i nowych klientów, że oskarżeni dysponowali na zawarcie umowy najmu i jej aneksów, w tym co do wysokości czynszu najmu zgodę wspólników;
d) przyjęciu przez sąd przy wyrokowaniu uśrednionych stawek czynszu, podczas gdy, biegała stwierdziła w swych opiniach, że wszystkie stawki czynszu w opinii są stawkami rynkowymi, zarówno poniżej wartości uśrednionej, jak i powyżej wartości uśrednionej, a więc sąd nie może przyjmować stawek uśrednionych i uznać, że wszystko powyżej stawki uśrednionej jest działalnością na szkodę spółki, ponieważ oznaczałoby to, że w przypadku osób zarządzających spółkami prawa handlowego, wszyscy, którzy są wynajmującymi poniżej stawek uśrednionych popełniają przestępstwo, a wszyscy, którzy są najemcami powyżej stawek uśrednionych również popełniają przestępstwo, tak jak zdaniem sądu w niniejszej sprawie oskarżeni. Tymczasem co najwyżej można przypisać przestępstwo, jeśli będzie to stawka najmu ponad najwyższą stawką rynkową, a jak wskazała biegła w ustnej opinii, są nawet stawki rynkowe wyższe, niż wskazała w opinii. Nadto stawki te powinny być porównywane w poszczególnych miesiącach i latach do czynszu najmu objętego niniejszą umową, a nie wyciągać średnią z kilku lat i porównywać do jednej stawki czynszu najmu wynikającej z umowy;
e) wyrokowanie przez są na podstawie zeznań pracowników (...) Sp. z o.o. A. K. i M. G. (1) oraz sprzedających przedmiotowy lokal S. M. i W. Ś., którzy nie mają żadnej wiedzy, jakie byty powody zakupu tej nieruchomości, w jaki sposób wspólnicy i oskarżeni ustalali warunki transakcji, w jaki sposób ten zakup, zwarta umowa najmu i jej aneksy, posiadanie stałej siedziby spółki, wpłynęło na jej pozycję rynkową czy zawarcie umowy najmu i jej aneksów było działaniem na szkodę spółki, czy też na korzyść spółki i wspólników;
f) ustalenie przez sąd, jak zwarta umowy najmu i jej aneksy, posiadanie stałej siedziby spółki, wpłynęło na jej pozycję rynkową, jedynie przez pryzmat wyniku finansowego, bez analizy przychodów, kosztów, obrotów, struktury bilansu, zatrudnienia, uzyskiwanej pozycji rynkowej, liczny obsługiwanych wspólnot mieszkaniowych, konkurencyjności rynku, liczny i struktury konkurencyjnych podmiotów, średniego czasu działalności tego typu podmiotów.
2) Na podstawie art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść orzeczenia, a przejawiający się w bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwo, podczas gdy brak jest dowodów na przypisanie sprawstwa oskarżonego, w tym w szczególności co do tego, że działania oskarżonego doprowadziły do wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
3) Na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k., rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu podczas gdy całokształt okoliczności przedmiotowej sprawy, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które mają zostać osiągnięte w stosunku do obydwu skazanych, sposób zachowania oskarżonego A. S. (1) przed i w trakcie przestępstwa oraz po jego popełnieniu, zasada indywidualizacji kary, dotychczasowa niekaralność oskarżonego, przemawiały za wymierzeniem przez sąd kary w minimalnych granicach ustawowego zagrożenie i warunkowe zawieszenie wykonania kary”.
W konkluzji obrońca wniósł o: „zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. 1 i uniewinnienie oskarżonego A. S. (1), a z daleko posuniętej ostrożności procesowej, gdyby sąd uznał winę i sprawstwo oskarżonego, a nie dokonał zmiany kwalifikacji prawnej, o wymierzenie kary w minimalnej wysokości ustawowego zagrożenia z jednoczesnym warunkowym zawieszeniem wykonania kary,
Nadto, z ostrożności procesowej, gdyby sąd uznał winę i sprawstwo oskarżonego, to wnoszę o zmianę kwalifikacji prawnej czyny z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. na art. art. 296 § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k., ponieważ nie doszło w niniejszej sprawie do wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, a w konsekwencji o zastosowanie warunkowego umorzenia postępowania karnego, zgodnie z art. 66 § 1 i 2 k.k. oraz art. 67 § 1 k.k., ewentualnie z ostrożności procesowej, o wymierzenie kary w jej dolnych granicach ustawowego zagrożenia na podstawie art. 296 § 1 k.k. z jednoczesnym warunkowym zawieszeniem wykonania kary.
Ewentualnie, z daleko posuniętej ostrożności procesowej, wnoszę o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do sądu pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, w cele dokładnego ustalenie wysokości szkody w oparciu o stawki rynkowe, a nie uśrednione, jak również dopuszczenie nowej opinii biegłego, którą strony postępowania będą mogły zweryfikować.”
Obrońca oskarżonego M. P. (1) (r.pr. P. B.) zaskarżył ww. wyrok „w części tj. w zakresie punktu 2 dotyczącego oskarżonego M. P. (1) i zarzucił:
„I. na podstawie art. 427 § 2 k. p. k. i art. 438 piet 3 k. p. k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucam błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, a polegający na:
- przyjęciu, że(...)sp. z 0.0. z siedzibą w K. (dalej (...) lub Spółka) w latach 2016, 2019-2020 zanotowała w każdym z tych lat obrotowych stratę podczas, gdy ze sprawozdań finansowych Spółki wynika, że uzyskała zysk w łącznej kwocie za te lata w wysokości 210 tyś zł;
- przyjęciu, że Spółka poniosła szkodę majątkową wielkich rozmiarów (ponad l mln zł) na skutek działania oskarżonych tj. zawarcia Umowy Najmu z dnia 30 lipca 2014 r. (dalej „Umowa Najmu") lokalu położonego w K. przy ul. (...) (dalej „(...)"), z Panią K. K. (1) oraz R. K. zmienioną aneksem nr (...) z dnia 30 grudnia 2014 r. (ustalający łączny czynsz najmu na kwotę 32.136,60 zł miesięcznie) oraz aneksem nr (...) z dnia 30 stycznia 2015 r. (ustalający łączny czynsz najmu na kwotę 24.000 zł) podczas gdy brak jest dowodu, który by potwierdzał tą okoliczność, a wydana w sprawie opinia biegłego z zakresu wyceny nieruchomości wskazuje jedynie na uśrednioną miesięczną stawkę czynszu (średnią ważoną z przyjętych danych) w poszczególnych okresach zarzuconego oskarżonego czynu, a nie wartością rynkową czynszu najmu na rynku lokalnym (niektóre przyjęte stawia czynszu do wydania opinii były porównywalne ze stawką czynszu wynikającą z Umowy Najmu). Przy czym Sąd nie uzasadnił dlaczego nie przyjął np. najwyższej występującej stawia czynszu przyjętej do wydania tej opinii, która wystąpiła na rynku lokalnym i to w odniesieniu do „lokalu podobnego". W ten sposób mogłoby dojść do „wyeliminowania" jednego ze znamion przestępstwa stypizowanego w art. 291§1 kk, a na pewno nie można byłoby przyjąć kwalifikacji prawnej określonej w art. 296§3 kk, szczególnie że ustalenie dokładnej (a nie przybliżonej) wartości szkody jest warunkiem skazania za to przestępstwo.
II. Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt.1a k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzucam rażącą obrazę prawa materialnego, tj.:
- art. 296 § 3 k.k. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że oskarżony wypełnił znamiona tego przestępstwa, podczas gdy zebrany materiał dowodowy nie pozwala na taki wniosek tj. że doszło do nadużycia uprawnień przez oskarżonego M. P. (1) do zarządzania majątkiem Spółki oraz; nie dopełniając obowiązku powstrzymania się od udziału w czynnościach w przypadku sprzeczności interesów Spółki z interesami Członka Zarządu lub osób powiązanych osobiście wyrządził Spółce szkodę wielkich rozmiarów podczas gdy do wypełnienia znamion tego przestępstwa nie doszło, gdyż oskarżony działał w ramach formalnie przypisanej mu kompetencji (do reprezentowania Spółki na podstawie ustawy i Umową Spółki), a nadto zgodnie z wolą wspólników Spółki (czyli swoich mandantów). Wyłączona jest bowiem odpowiedzialność karna w przypadku zgody pokrzywdzonego na określone i zrealizowane przez sprawcę zachowanie. Trafnie podkreśla się w piśmiennictwie, że jednostka ma prawo swobodnego dysponowania swoim majątkiem i swobodnego decydowania o sposobie prowadzenia działalności gospodarczej, nie ma zatem podstaw do wyłączenia możliwości akceptowania lub wręcz polecenia realizacji zachowań obiektywnie niekorzystnych z punktu widzenia interesów tej jednostki jednak zgodnej celem i zamierzeniami wspólników Spółki. Jeżeli osoba posiadająca pierwotne prawo do decydowania o sprawach majątkowych lub działalności gospodarczej jednostki wydaje polecenie określonego działania lub akceptuje działania dokonywane przez reprezentantów tej jednostki, to sytuacje takie należy traktować jako przypadła zgody pokrzywdzonego (por. J. Lachowski, T. Oczkowski, Sporne problemy wykładni..., s. 62 i n.). W takim wypadku zachowanie sprawcy, mimo niezgodności z określonymi uprawnieniami lub obowiązkami, pozbawione jest cechy bezprawności, a akceptacja podmiotu, którego sprawami majątkowymi lub działalnością gospodarczą zajmuje się sprawca, oznacza legalizację zachowania. Podkreślić należy, że warunkiem wyłączenia odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 296 k.k. jest spełnienie określonych w piśmiennictwie i orzecznictwie przesłanek skuteczności zgody pokrzywdzonego (zob. szerzej A. Spotowski, Zezwolenie uprawnionego..., s. 27 i n.; A. Szwarc, Zgoda pokrzywdzonego..., s. 17 i n.).
- art. 296 § 3 k.k. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że oskarżony wypełnił znamiona tego przestępstwa tj. w szczególności że po stronie Spółki powstała jakakolwiek szkoda na skutek nie zastosowania obowiązku wstrzymania od podjęcia decyzji w stosunku do osoby najbliższej - R. K. podczas gdy brak jest dowodu wskazującego na powstanie takiej szkody, a jednocześnie zachowanie oskarżonego M. P. (1) mogłoby być oceniana jedynie przez pryzmat czynszu przekazanego przez Spółkę na rzecz R. K. a więc jedynie połowę z kwoty 1.473.522,35 zł tj. 736.761,18 zł i w ten sposób przyjęcie błędnej kwalifikacji prawnej zarzuconego czynu.
III. Na podstawie art. 427 § 2 k. p. k. i art. 438 pkt 2 k. p. k. rażącą obrazę przepisów postępowania karnego, mającą wpływ na treść zapadłego orzeczenia tj.:
1. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji uznania:
- za wiarygodne zeznania świadka M. G. (2) w zakresie w jakim wskazała, że Spółka osiągała straty w toku działalności spowodowane wysokością czynszu najmu podczas, gdy sprawozdania finansowe Spółki w szczególności za lata 2016, 2019-2020 wskazują na zysk w łącznej kwocie 210 tys.;
- za niewiarygodne w znacznej części zeznania świadka M. S. (1) w zakresie tego, że Spółki nie było stać na samodzielne nabycie Lokalu lub uzyskania kredytu na jego zakup podczas gdy zeznania te korespondują z zeznaniami innych świadków w szczególności K. K. (1), R. K. oraz wyjaśnień samych oskarżonych;
- za niewiarygodne w znacznej części wyjaśnień oskarżonego M. P. (1) oraz A. S. (1) w zakresie w jakim wskazali oni, że Spółka potrzebowała ustabilizować swoją pozycję rynkową na rynku lokalnym K. w tym także poprzez posiadanie stałej siedziby Spółki (gdyż w krótkim odstępie czasu doszło do dwóch zmian miejsca prowadzenia działalności w K., a bez nabycia przedmiotowego Lokalu byłby kolejny) i nabycie przez Spółkę lokalu na własność. Braku zdolności kredytowej Spółki w uzyskaniu środków z instytucji finansowych w celu nabycia lokalu i prowadzenia tam działalności. Wykorzystania do tego celu możliwości finansowych wspólników Spółki i nabycie przez nich prawa własności do Lokalu położonego w K. przy ul. (...) w celu wykorzystania w toku działalności Spółki podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy w tym zeznania świadków tj. K. K. (1), R. K. oraz M. S. (1) (bezpośrednich świadków tych zdarzeń) potwierdza wyjaśnienia oskarżonych oraz wskazuje na zgodę wspólników Spółki na takie działania w tym zawarcie Umowy Najmu na warunkach określonych aneksem nr (...).
2. art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów oraz na ich zbyt dowolnej ocenie, w szczególności poprzez uznanie, że: - wydana w toku postępowania opinia biegłej sądowej z zakresu wyceny nieruchomości E. S.w tym uzupełniającą oraz ustną opinie wydaną na rozprawie jest przydatna do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a ustalenie uśrednionej stawia czynszu na rynku lokalnym - K. - w okresie objętym zarzutem jest wystarczające do ustalenia czy doszło do wyrządzenia Spółce szkody oraz jej rozmiarów podczas gdy opinii ta nie może mieć żadnego waloru dowodowego, gdyż jest jednie prostym działaniem matematycznym mającym na celu ustalenie średniej ważonej z przyjętych przez biegłą danych i nie ma to żadnego waloru ustalenia czynszu rynkowego dla nieruchomości (lokali) „podobnych". Przy czym Sąd całkowicie pominął okoliczność, że ustalenie szkody winno nastąpić w oparciu o treść art. 361 k.c. oraz nie wziął pod uwagę okoliczności mających znaczenie dla Spółki w tym subiektywne i niemajątkowe jak długoterminowość umowy, możliwość nabycia własności Lokalu w określonej perspektywie czasu oraz walory korzystne dla klientów. Dodatkowo przy ustaleniu wartości szkody Sąd przyjął w sposób całkowicie niezrozumiały uśrednioną stawkę czynszu najmu, a nie inne stawia czynszu najmu występujące na rynku lokalnym (np. wyższe) i w ten sposób uznał że doszło do wypełnienia znamion zarzuconego oskarżonemu przestępstwa podczas gdy taki wniosek nie może być uznany za zgodny z zasadami logicznego myślenia i doświadczenia życiowego,
- wydana w toku postępowania opinia biegłej sądowej z zakresu wyceny nieruchomości E. S.w tym uzupełniającą oraz ustną opinie wydaną na rozprawie jest pełna, wolna od sprzeczności natury logicznej, a wniosła opinii należycie uzasadnione podczas gdy biegła wydając uzupełniającą opinie na rozprawie nie była w stanie uzasadnić przyjętych do porównania lokali, ich cech charakterystycznych różnych lub tożsamych z Lokalem, wskazania czy były to najmy długo czy krótko terminowe oraz wytłumaczyć stronom i sądowi sposobu pozyskania danych do wydania opinii.
IV. Nadto, w sytuacji gdyby Sąd Odwoławczy nie uwzględnił w/w zarzutów odwoławczych kwestionujących winę i sprawstwo oskarżonego M. P. (1) w zakresie zarzucanego mu czynu, z daleko posuniętej ostrożności procesowej skarżonemu wyrokowi zarzucam:
- rażącą niewspółmierność (surowość) kary wymierzonej na mocy skarżonego wyroku oskarżonemu M. P. (1), a wyrażającą się w wymierzeniu mu bezwzględnej kary l roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, co było wynikiem nadania nadmiernej rangi okolicznościom obciążającym, przy jednoczesnym pominięciu, czy też niedocenieniu okoliczności odpowiedzialność tą łagodzących, a odnoszących się zarówno do stopnia zawinienia, stopnia społecznej szkodliwości przypisanego mu przestępstwa, jak i innych okoliczności mających wpływ na rodzaj i rozmiar orzeczonej kary, podczas gdy prawidłowa ocena tych okoliczności, a w szczególności tego, iż;
- wynikająca z przypisanego oskarżonemu czynu wartość szkody de facto pozostała w majątku osób będących właścicielami (wspólnikami) Spółki (...) sp. z o.o.,
- wspólnicy tej Spółki akceptowali i nadal akceptują rozporządzenie majątkiem Spółki, które jest przedmiotem prawnokarnego wartościowania w tym postępowaniu karnym,
- motywacją determinującą zachowania zarówno oskarżonego M. P. (1), jak i A. S. (1) w zakresie opisanego w akcie oskarżenia czynu była potrzeba zapewnienia Spółce (...) sp. z o.o. stałej siedziby wykonywanej działalności gospodarczej dla zabezpieczenia, utrwalenia i dalszego rozwoju Spółki na wysoce konkurencyjnym rynku usług z zakresu zarządzania nieruchomościami, czemu Spółka, z uwagi na niemożność pozyskania w tamtym czasie finansowania na zakup przedmiotowej nieruchomości nie była w stanie sprostać, a ostatecznie zakup tej nieruchomości przez wspólników (...) sp. z o.o. i następnie wynajęcie przez Spółkę od jej wspólników za czynsz najmu określony w sposób, który wedle zamierzeń zmierzał de facto do zakupu tej nieruchomości przez (...) sp. z o.o. na raty, było działaniem motywowanym dobrem Spółki i jej wspólników,
- oskarżony M. P. (1) nie był dotychczas karany,
- podpisanie aneksów 1 i 2 do umowy najmu z dnia 30 lipca 2014 r. było incydentem w działalności oskarżonych, a ich postawa i zaufanie jakim są darzeni w Spółce, a także ich ogromna wiedza i doświadczenie zawodowe wprowadzonej działalności pozwala na dalsze prowadzenie przez nich działalności związanej z prowadzeniem spraw majątkowych podmiotów gospodarczych, które to okoliczności, przy prawidłowej ocenie skutkować powinny: orzeczeniem wobec oskarżonego M. P. (1), co najwyżej kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a w przypadku zmiany kwalifikacji prawnej czynu na skutek ewentualnego uwzględnienia zarzutów apelacyjnych zawartych powyżej, a zmierzających do zmiany kwalifikacji prawnej przypisanego mu czynu i wyeliminowanie z opisu czynu, a w konsekwencji z podstawy prawnej skazania art. 296 § 3 k.k. - warunkowym umorzeniem prowadzonego względem niego postępowania karnego na podstawie art. 66 k.k. albo na wymierzeniu mu kary grzywny samoistnej w oparciu o treść art. 37a k.k.”
W konkluzji obrońca oskarżonego M. P. (1) wniósł o:
„1. Zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu;
2. Przeprowadzenie dowodu z dokumentu w postaci opinii prawnej sporządzonej przez Prof. Z. K. (1) z dnia 29 maja 2023 r. dotycząca oceny niektórych prawnohandlowych aspektów zarzutów w wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 25 kwietnia 2023 r. na okoliczność braku wystąpienia znamion przestępstwa opisanego w art. 296 kk i braku podstaw do skazania oskarżonych w niniejszej sprawie. Wskazuje przy tym, że opinia została sporządzona w dniu 29 maja 2023 r., a więc po wydaniu zaskarżonego wyroku, więc przeprowadzenie tego dowodu nie było możliwe przed sadem I instancji, a potrzeba taka zaistniała na etapie postępowania apelacyjnego;
Ewentualnie: 3. Uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Szczecinie do ponownego rozpatrzenia;
Z ostrożności procesowej w przypadku uwzględnienia jedynie zarzutu opisanego w punkcie IV tj. w zakresie rażącej niewspółmierności (surowości) kary wymierzonej oskarżonemu M. P. (1) wnoszę o: 4. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie temu oskarżonemu kary nie wyższej od roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres jednego roku próby, a w sytuacji wyeliminowania z kwalifikacji prawnej czynu, jak i z podstawy prawnej skazania art. 296 § 3 k.k. - warunkowego umorzenia prowadzonego przeciwko niemu postępowania karnego w tej sprawie w oparciu o treść art. 66 k.k. albo wymierzenia mu kary grzywny samoistnej przy zastosowaniu art. 37a k.k. albo kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania z uwzględnieniem powyższej zmiany kwalifikacji prawnej.”
Nadto, ustanowiony przez oskarżonego A. S. (1) kolejny obrońca (adw. G. W.), w toku prowadzonego postępowania odwoławczego przedłożył dodatkowe, obszerne pismo procesowe (z dnia 12 marca 2024 r.) zatytułowane „Stanowisko obrońcy zgłaszającego się do sprawy wraz z wnioskami dowodowymi”.
Prokurator Okręgowy w Szczecinie w sporządzonej pisemnej odpowiedzi na apelacje obrońców ww. oskarżonych - wniósł o ich nieuwzględnienie.
W tym miejscu, przed zaprezentowaniem oceny wniesionych środków odwoławczych - w przekonaniu Sądu Apelacyjnego - wyjaśnić należy jeszcze kwestię formalną, a mianowicie postać w jakiej zostały zaprezentowane pisemne motywy wyroku sądu ad quem. Od czasu zmiany wprowadzonej przez ustawę nowelizującą z 27 września 2013 r., przepis art. 424 § 1 k.p.k. in principio zobowiązuje do „zwięzłego” przedstawiania wywodów uzasadnienia w zakresie dotyczącym przewidzianych w dalszej części tego przepisu składników treściowych uzasadnienia. Trzeba jednak skonstatować, że ma on w gruncie rzeczy charakter czysto deklaratywny. Uzasadnienie winno najlepiej spełniać swe funkcje i jego rozmiar jest limitowany koniecznymi składnikami treściowymi. Powinno zatem zawierać „zwięzłe” wskazanie, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych, jak również wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku. Wskazuje się, że owa „zwięzłość” nie może pociągać jednak za sobą osłabienia poznawczej wartości uzasadnienia.
Niesporne jest, że wraz z wejściem w życie w dniu 5 grudnia 2019 r. przepisu art. 99a k.p.k., sporządzenie uzasadnienia wyroku na formularzu według ustalonego wzoru stało się zasadą i obowiązującą formą uzasadnienia wyroku sądu pierwszej instancji, w tym wyroku nakazowego i wyroku łącznego oraz wyroku sądu odwoławczego, a także wyroku wydanego w postępowaniu o wznowienie postępowania. Sama treść formularzy uzasadnień wyroków została ustalona w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 listopada 2019 r. w sprawie wzorów formularzy uzasadnień wyroków oraz sposobów ich wypełniania (Dz. U. z 2019 r. poz. 2349). U podstaw takiego postąpienia legła potrzeba uproszczenia i ujednolicenia formy sporządzanych uzasadnień wyroków, które niejednokrotnie zawierały wiele zbędnych elementów i wywodów. Rzecz jednak w tym, że wprowadzona „formularzowa” uproszczona forma uzasadnienia nie może oznaczać zupełnego zwolnienia sądu od powinności sporządzenia takich pisemnych motywów wydanego wyroku, które będzie respektowało prawo strony do rzetelnego procesu zarówno w ujęciu konwencyjnym (art. 6 ust. 1 EKPC), jak i w kontekście właściwego zrealizowania standardu konstytucyjnego (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP), gdyż jakość uzasadnienia wyroku jest przecież istotnym elementem tego prawa. Uzasadnienie orzeczenia jest decydującym komponentem prawa do rzetelnego procesu sądowego i podstawą kontroli zewnętrznej orzeczenia przez organ wyższej instancji, bowiem dokumentuje argumenty przemawiające za przyjętym rozstrzygnięciem (zob. uzasadnienie wyroku TK z 16.01.2006 r., SK 30/05, OTK-A 2006/1/2). Standard rzetelnego procesu obejmuje również postępowanie odwoławcze, a jednym z wyznaczników tego standardu jest wyraźne wskazanie w uzasadnieniu wyroku podstawy prawnej i faktycznej rozstrzygnięcia, a zatem takie odniesienie się do argumentacji stron, które gwarantuje stronie możliwość stwierdzenia rzeczywistego skorzystania z prawa do apelacji i uzyskanie przekonania, iż podniesione przez nią okoliczności były przedmiotem uważnej analizy i oceny sądu ad quem. Rzeczą każdego sądu odwoławczego, w ramach obowiązku wynikającego z treści art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 433 § 1 i 2 k.p.k., jest zatem przeprowadzenie w konkretnej sprawie oceny, czy może sporządzić uzasadnienie swojego wyroku na formularzu UK 2 (art. 99a § 1 k.p.k.) w taki sposób, który zagwarantuje stronie prawo do rzetelnego procesu odwoławczego a więc rzetelnego i konkretnego ustosunkowania się, w toku postępowania, do każdego istotnego argumentu zawartego w apelacji strony i przedstawienia takiej oceny właśnie w uzasadnieniu wyroku sądu odwoławczego. W układzie, w którym sąd ad quem uzna, że nie jest możliwe dotrzymanie konwencyjnego standardu rzetelnego procesu, to jest obowiązany do zastosowania art. 91 ust. 2 Konstytucji RP i odmowy sporządzenia uzasadnienia na formularzu, którego wymóg wynika z zapisu ustawy procesowej (zob. wyrok SN z 11.08.2020 r., I KA 1/20, OSNKW 2020, z. 9-10, poz. 41 oraz przywołane tam orzecznictwo ETPC i TK); wyroki SN: z 26.07.2021 r., I KA 20/21; z 8.12.2021 r., I KA 14/21, LEX nr 3550421; z 19.01. 2022 r., I KA 13/21, LEX nr 3370653; z 22.03.2023 r., I KA 22/22, LEX nr 351275; P. Hofmański, S. Zabłocki, Standaryzacja uzasadnień wyroków sądów pierwszej instancji [w:] Proces karny sensu largo. Rzeczywistość i wyzwania. Księga jubileuszowa Profesora Tomasza Grzegorczyka z okazji 70 urodzin, Warszawa 2019).
W realiach niniejszej sprawy dwie apelacje wniesione zostały przez obrońców oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1), zaś apelację (na niekorzyść ww. oskarżonych) złożył prokurator. Rzecz jednak w tym, że: skargi odwoławcze obrońców dotyczą de facto tych samych uchybień procesowych; stawiane zarzuty mają charakter mieszany; apelujący sformułowali zarzuty alternatywne (postawione na wypadek nieuwzględnienia innych zarzutów bardziej doniosłych lub dalej idących). Jest to zresztą zrozumiałe, skoro wniesione apelacje zostały sporządzone w różny sposób, nie zaś na urzędowym (uproszczonym) formularzu. Jednakże i tak wskazane uchybienia winny być przedmiotem wypowiedzi sądu ad quem (ocenie podlega cały, wniesiony środek odwoławczy), zaś powielanie tych samych okoliczności (w wypadku sporządzenia uzasadnienia na formularzu), czyniło by go mało czytelnym i powodowało konieczność wielokrotnych powtórzeń i odesłań.
Mając na uwadze powyższe uwarunkowania, Sąd Apelacyjny odstąpił od sporządzenia uzasadnienia wyroku na formularzu ( in concreto UK 2) uznając, iż w niepowtarzalnych realiach przedmiotowej sprawy, z uwagi na treść wniesionych apelacji oraz formułę przedstawionych zarzutów, sporządzenie uzasadnienia na formularzu (art. 99a § 1 k.p.k.), nie dawałby właściwego procesowego instrumentarium, dla należytego zrealizowania wskazanego standardu i zagwarantowania stronie prawa do rzetelnego procesu odwoławczego, tak w ujęciu konwencyjnym (art. 6 ust. 1 EKPC w zw. z art. 91 ust. 2 Konstytucji RP), jak i w ujęciu standardu konstytucyjnego (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP). W przekonaniu sądu ad quem, sporządzenie uzasadnienia w formie tradycyjnej pozwoli również na zwiększenie jego przejrzystości, jasności rozważań oraz zrozumienia przez strony powodów wydanego rozstrzygnięcia.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Wszystkie wniesione w przedmiotowej sprawie apelacje, a zatem zarówno te, które zostały złożone przez obrońców na rzecz ich mandantów (oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1)), jak i apelacja prokuratora, wniesiona na niekorzyść ww. oskarżonych, okazały się merytorycznie nietrafne. Skargi odwoławcze były niezasadne dlatego, że analiza zaprezentowanych w nich zarzutów oraz ich argumentacji nie wskazywała, iż rzeczywiście doszło do akcentowanych uchybień, a zatem wydania zaskarżonego wyroku z naruszeniem przepisów prawa procesowego, skutkującego błędami w ustaleniach faktycznych przyjętymi za podstawę orzeczenia, które mogły mieć wpływ na jego treść. Nie nastąpiła też obraza przepisów prawa materialnego.
Z uwagi na to, że Prokurator Okręgowy w Szczecinie nie złożył odpowiedniego wniosku o sporządzenie na piśmie uzasadnienia wydanego orzeczenia odwoławczego, Sąd Apelacyjny ograniczył zakres niniejszych rozważań do omówienia tych apelacji, które wniesione zostały na rzecz oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1).
Pomimo formalnego rozwinięcia przez skarżących obrońców całego spectrum różnorodnych zarzutów oraz werbalnie rozbudowanych uzasadnień apelacji, wniesione skargi odwoławcze miały charakter jedynie polemiczny, zaś przedstawiona w nich argumentacja, została zaprezentowana w sposób de facto tożsamy. Instrumentalnie akcentując w pierwszym rzędzie naruszenia prawa procesowego, skarżący kwestionowali poczynione w sprawie zasadnicze ustalenia faktyczne, jednakże żaden z obrońców nie wykazał, że rzeczywiście doszło do podnoszonych uchybień oraz mogły mieć one wpływ na treść tego orzeczenia (po myśli art. 438 pkt 2 i 3 in fine k.p.k.). Stąd też żadna z ocenianych przez sąd ad quem apelacji, nie mogła wywołać korekty zaskarżonego wyroku w postulowanym przez obrońców A. S. (1) i M. P. (1) kierunku (zmierzającym generalnie do uniewinnienia ww. oskarżonych), względnie też skutkować równie oczekiwanym - orzeczeniem kasatoryjnym. W tym ostatnim aspekcie zauważyć wypada, że skarżący w ogóle nie wskazali nawet, z jakich to in concreto powodów i na jakiej podstawie prawnej (w świetle treści przepisu art. 437 § 2 k.p.k.), Sąd Apelacyjny miałby zdecydować „o uchyleniu zaskarżonego wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji”, skoro ani nie sygnalizowali przyczyny z art. 439 § 1 k.p.k., ani też (co oczywiste) przesłanek z art. 454 § 1 k.p.k., jak również nie akcentowali perspektywy (konieczności) przeprowadzenia na nowo przewodu sądowego w całości ( arg. ex art. 437 § 2 in fine k.p.k.). Zresztą zupełną merytoryczną bezzasadność skarg odwoławczych wniesionych na rzecz oskarżonych, znakomicie dostrzegł prokurator w odpowiedzi na ww. apelacje.
Zaznaczyć też należy, iż sąd ad quem, kierując się regułami rzetelnego procesu karnego, a w tym wskazaniami art. 433 § 1 k.p.k., dokonał kontroli odwoławczej przedmiotowej sprawy na dwóch poziomach. Przeprowadził zatem na wniosek skarżących kontrolę podstawową, której zakres wyznaczały granice zaskarżenia (art. 447 § 1-3 k.p.k.) oraz zarzuty odwoławcze, które w środkach odwoławczych zostały wskazane. Dokonana zaś, na drugim poziomie kontrola dodatkowa, miała miejsce ex officio, pod kątem szczególnych podstaw wskazanych w art. 439 § 1 k.p.k., art. 440 k.p.k., 455 k.p.k. i w art. 435 k.p.k.
Prezentując motywy wydanego przez sąd ad quem wyroku wskazać należy na rzecz zasadniczą, a mianowicie na to, że żaden z obrońców nie sygnalizował nawet, iż któremukolwiek z oskarżonych nie zapewniono w istocie tego, co w dniu dzisiejszym, nawiązując do terminologii konwencji międzynarodowych nazwać należy „rzetelnym procesem”, a co używając tradycyjnej terminologii określić trzeba i należy - procesem sprawiedliwym. Zagadnienie rzetelności procesu karnego należy odnieść oczywiście do każdego etapu prowadzonego postępowania (zarówno do przygotowawczego, jak i jurysdykcyjnego). Standard rzetelnego procesu karnego rozumieć należy z jednej strony jako zespół obowiązków, które powinny być przestrzegane przez organy procesowe, zaś z drugiej jako zespół uprawnień, które przysługują poszczególnym uczestnikom postępowania. Rzetelność postępowania sądowego jest gwarantem praworządności państwa i ochrony wszelkich praw i wolności jednostki. Mając na uwadze te uwarunkowania zauważyć wypada, że zarówno w apelacjach, tudzież w wystąpieniach obrońców, ani razu nie pojawiły się jakiekolwiek zarzuty i twierdzenia dotyczące naruszenia gwarancji procesowych ww. oskarżonych, a w tym prawa do obrony, względnie naruszenia zasadniczych unormowań zawarowanych w Konstytucji RP i uregulowaniach konwencyjnych. Także i w głębokim przekonaniu Sądu Apelacyjnego przeprowadzony proces karny oskarżonych A. S. (1) iM. P. (1), był procesem sprawiedliwym, a więc takim w którym doszło do jawnego rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd. Nie naruszono żadnych gwarancji wynikających z art. 176 ust. 1 Konstytucji RP, a także i z art. 6 ust. 1 EKPC oraz art. 2 ust. 1 Protokołu nr 7 do tej Konwencji.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego A. S. (1) (adw. R. W.) stwierdzić należy, iż jej polemiczna argumentacja wskazuje, że zadaniem tej skargi odwoławczej, jest przede wszystkim podważenie dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych, zaś sformułowane w niej zarzuty naruszenia przepisów postępowania, mają jedynie charakter instrumentalny. W tej ostatniej materii, niejako dla „oczyszczenia przedpola”, zauważyć wypada, że obrońca akcentując określone uchybienia procesowe z art. 438 pkt 2 k.p.k. (art. 4 k.p.k., art. 5 § 1 i 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k.), nie sformułował jednak zarzutu obrazy przepisu art. 424 k.p.k. W przekonaniu sądu ad quem obszerne (25 stron), rzeczowe i wnikliwe uzasadnienie zaskarżonego wyroku, spełnia zasadnicze wymagania ww. unormowania i w tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny może się w do tychże pisemnych motywów w odpowiednim zakresie odwoływać. Sposób wykonania obowiązku określonego w przepisie art. 457 § 3 k.p.k., jest przecież pochodną, z jednej strony - jakości i kompletności wywodów zawartych w uzasadnieniu wyroku sądu I instancji, a z drugiej - treści zarzutów apelacji oraz wspierającej ją argumentacji (zob. postanowienia SN: z 25.04.2017 r., V KK 423/16, LEX nr 2288128; z 01.06.2017 r., III KK 5/17, LEX nr 2321862). Rzecz bowiem w tym, że określone kwestie i problemy, przedstawione w apelacji obrońcy A. S. (1), były już generalnie przedmiotem uwagi Sądu Okręgowego, także w tym zakresie, który stanowi osnowę (sedno) omawianej skargi odwoławczej. W takim zaś układzie procesowym, jeśli analiza dokonana przez Sądu I instancji jest generalnie (w zakresie sprawstwa, winy, kwalifikacji prawnej i wymiaru kary) prawidłowa, a tak przecież rzecz się przedstawia w przedmiotowej sprawie, to sąd odwoławczy może w istocie nie mieć nawet żadnych „nowych” argumentów, które by można było przedstawić w ramach ustosunkowania się do określonych zarzutów wniesionej apelacji (zob. postanowienia SN: z 09.12.2016 r., V KK 308/16, LEX nr 2186588; z 04.01,2017 r., III KK 368/16, LEX nr 2202486; z 13.02.2017 r., III KK 491/16, LEX nr 2273855; z 11.05.2017 r., II KK 119/17).
Przechodząc do omówienia zarzutów natury procesowej apelacji, należy stwierdzić, że nietrafne było podkreślenie obrazy art. 4 k.p.k. Przepis ten formułuje ogólną zasadę procesową i aby trafnie podnieść zarzut jego naruszenia, skarżący wskazać powinien na obrazę konkretnego przepisu (lub przepisów) postępowania, gwarantujących przestrzeganie zasady obiektywizmu. Dla skutecznego podniesienia naruszenia art. 4 k.p.k. nie wystarczy ogólne stwierdzenie o braku obiektywizmu sądu, opierające się wyłącznie na subiektywnym odczuciu strony, wynikającym z odmiennej od dokonanej przez sąd oceny materiału dowodowego.
Pożądanego przez skarżącego skutku nie mogło także odnieść sformułowanie obrazy art. 5 § 1 i 2 k.p.k. Samo odwołanie się do naruszenia zasady domniemania niewinności, a zatem dyrektywy ogólnej, nie może stanowić skutecznej podstawy apelacyjnej. Natomiast dla wykazania trafności obrazy art. 5 § 2 k.p.k. nie wystarczy zaprezentowanie przez obrońcę A. S. (1) jedynie własnych wątpliwości co do stanu dowodów, ale wykazanie, że orzekający w sprawie Sąd I instancji rzeczywiście miał wątpliwości o takim charakterze i nie rozstrzygnął ich na korzyść ww. oskarżonego. Natomiast fakt, iż autor apelacji po dokonaniu własnej oceny dowodów ustalił w inny sposób przebieg określonych zdarzeń i faktów, zaś te ustalenia są odmienne od tych, które poczynił Sąd I instancji, nie oznacza naruszenia reguły in dubio pro reo, gdyż nie może ona stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wszelkich wątpliwości. Nie sposób zatem zasadnie stawiać zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony, co treści ustaleń faktycznych lub - co do sposobu interpretacji prawa, albowiem dla oceny, czy nie została naruszona owa zasada, nie są miarodajne tego rodzaju wątpliwości, które zgłasza strona, a jedynie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co treści ustaleń faktycznych lub wykładni prawa, czy udało się je przezwyciężyć w sposób dopuszczalny przez prawo procesowe, i czy wobec braku możliwości ich usunięcia, istotnie rozstrzygnięto je na niekorzyść ww. oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie sąd powinien był powziąć. Zatem w wypadku (a taka sytuacja ma przecież miejsce w przedmiotowej sprawie), gdy pewne ustalenia faktyczne zależne są od dania wiary tej lub innej grupie dowodów, nie można racjonalnie twierdzić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu lub grupy dowodów rozstrzygane mogą być jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art. 7 k.p.k., lub też ewentualnie przekroczenia przez sąd tych granic i wkroczenia w sferę dowolności ocen (zob. postanowienia SN: z 13.05.2002 r., V KKN 90/01, LEX nr 53913; z 07.07.2017 r., III KK 144/17, LEX nr 2342142).
Nie doszło do naruszenia akcentowanej przez obrońcę A. S. (1) zasady swobodnej oceny dowodów z art. 7 k.p.k. W tej mierze przypomnieć należy, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., jeśli tylko: 1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; 2) stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających, zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego; 3) jest zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. Tymczasem skarżący w sposób racjonalny w ogóle nie wykazał, aby którykolwiek z tych warunków nie został in concreto dotrzymany. Natomiast okoliczność, że oceniono poszczególne dowody, w aspekcie ich wiarygodności, nie w taki sposób, jak życzyłby sobie tego autor omawianej apelacji, wcale nie oznacza, że w procesie ich weryfikacji doszło do naruszenia art. 7 k.p.k. Naturalnie odmienna ocena dowodów - korzystna dla oskarżonego A. S. (1) - jest prawem jego obrońcy, jednakże nie wynika z niej samo przez się, by taka analiza dokonana w niniejszej sprawie charakteryzowała się nieuprawnioną dowolnością. W przekonaniu sądu ad quem, zaprezentowana przez Sąd I instancji ocena całokształtu zgromadzonych dowodów (zarówno osobowych, jak i nieosobowych), rzetelnie przeanalizowanych w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, zasługuje na pełną aprobatę. Sąd I instancji należycie wyjaśnił i wyłuszczył wszystkie istotne okoliczności sprawy, a w tym także i te, które przedstawiali w swoich wyjaśnieniach oskarżeni A. S. (1) i M. P. (1), przywołani w omawianej apelacji świadkowie (K. K. (1), R. K., M. S. (1), S. M., W. Ś., A. K. i M. G. (1)), a nadto rzetelnie ocenił opinię biegłego (E. S. (1)) oraz ujawniony materiał dokumantarny. Jednocześnie podważając w sposób wybiórczy i arbitralny wymowę poszczególnych dowodów, skarżący zdaje się nie dostrzegać, że Sąd I instancji dokonał oceny zgromadzonych dowodów we wzajemnym ich powiązaniu (nie zaś separacji). Stąd zaprezentowanie przez obrońcę własnej, polemicznej oceny dowodów, nie może stanowić skutecznej podstawy odwoławczej.
Zresztą obrońca A. S. (1) w sposób nieuprawniony połączył podnoszony zarzut obrazy zasady in dubio pro reo z jednoczesnym naruszeniem reguły z art. 7 k.p.k. Nie powinno się tymczasem formułować obrazy art. 5 § 2 k.p.k., gdy zarazem kwestionuje się ustalenia faktyczne i przeprowadzoną ocenę dowodów (art. 7 k.p.k.). Nakaz rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego, nie ma zastosowania do sytuacji, gdy wątpliwości te są rezultatem niedokładnego i niewyczerpującego postępowania dowodowego albo też efektem wadliwej oceny dowodów. Przywołane wyżej zasady (z art. 7 i z art. 5 § 2 k.p.k.) mają przecież charakter rozłączny, gdyż naruszenie reguły in dubio pro reo możliwe jest jedynie wtedy, gdy sąd w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe i w sposób zgodny z art. 7 k.p.k. ocenił zgromadzone dowody, a pomimo tego z dowodów uznanych za wiarygodne nadal wynikają co najmniej dwie równo-prawne wersje faktyczne i organ procesowy rozstrzyga niedające się usunąć wątpliwości, niezgodnie z kierunkiem określonym w przepisie art. 5 § 2 k.p.k. (zob. postanowienia SN: z 10.10. 2013 r., V KK 119/13, LEX 1400594; z 17.09.2014 r., V KK 127/14; z 20.09.2017 r., III KK 194/17).
Odnosząc się natomiast do zarzutów obrońcy A. S. (1) w zakresie opinii biegłej sądowej z zakresu wyceny nieruchomości - E. S. (pkt 1a), wskazać należy, iż stanowisko skarżącego jest nieuprawnione i merytorycznie chybione. Wbrew odmiennym wywodom skargi, opinie wydane w przedmiotowej sprawie przez biegłą E. S., złożone zarówno na piśmie (podstawowa oraz uzupełniająca), jak również ustna opinia uzupełniająca - są jasne i pełne, wolne od sprzeczności natury logicznej, zaś zaprezentowane finalnie wnioski są należycie uzasadnione i w pełni korespondują z okolicznościami i faktami zawartymi w częściach opisowych opinii. Jak trafnie dostrzegł to Sąd I instancji, biegła posiada wieloletnie doświadczenie, zaś przedłożone przez nią stanowisko było poprzedzone odpowiednimi badaniami i brak jest racjonalnych powodów, aby odmówić wydanej opinii waloru rzetelności (s. 12-13 uzasadnienia SO). Szeroko i wnikliwie prezentując swoje stanowisko biegła E. S. jasno i wyczerpująco wyłuszczyła w jaki sposób określiła wysokość czynszu najmu (na terenie miasta K.), jakie dane były podstawą dla określenia wskazanych kwot (konkretnych wartości), zaś adekwatne wskazania zostały zawarte zarówno w treści opinii pisemnej (z dnia 6.12.2021 r.), jak i w opinii uzupełniającej. W szczególności biegła E. S. prezentując swoje stanowisko na rozprawie głównej (w dniu 1 marca 2023 r.) jasno wskazała, iż w badaniach rynku przyjęła przede wszystkim dane z własnej bazy danych, opracowanej podczas 6-letniej kadencji biegłego sądowego oraz wieloletniej współpracy z komornikami i innymi adekwatnymi podmiotami. Ponadto ową bazę danych uzupełniono ogłoszeniami z różnych publikatorów, wywiadów prywatnych i informacji od innych rzeczoznawców. Biegła w przekonujący i logiczny sposób wyjaśniła również, że oparła się na wybranych, wzajemnych bazach danych udostępnionych biegłym oraz jedynie posiłkowała się ofertami najmu lokali użytkowych publikowanych na portalach internetowych, aby dokładnie zweryfikować, czy ceny najmu w udostępnianych biegłym umowach odpowiadają cenom rynkowym, a nadto udzieliła rzeczowych odpowiedzi na pytania sądu i stron (zob. opinia biegłej E. S. - protokół rozprawy głównej z dnia 1.03.2023 r. - k. 3910v-3913v ). Dodatkowo, już w treści pierwotnej, bardzo obszernej (kilkudziesięciostronicowej) pisemnej opinii z dnia 6.12.2021 r. biegła E. S. sformułowała definicję czynszu rynkowego wskazując, że jest to dochód czynszowy, który nieruchomość uzyskałaby najprawdopodobniej na otwartym rynku, określany na podstawie stawek czynszowych aktualnych na datę wyceny, oferowanych i płaconych w porównywalnych nieruchomościach (s. 17 opinii biegłej z dnia 6.12.2021 r.). W dalszej części opinii biegła obrazowo przedstawiła opisała porównywalne lokale na badanym rynku w kolejnych latach (tj. 2013-2020) oraz podała stawkę najmu (w kwocie netto) za 1 m ( 2) (s. 20-28 opinii biegłej z dnia 6.12.2021 r.). W oparciu o powyższe dane autorka opinii wyliczyła miesięczną rynkową stawkę czynszu dla przedmiotowego lokalu użytkowego, położonego przy ul. (...) w K., w każdym kolejnym roku, w okresie od 2013 do 2020 r. (s. 36-43 opinii z dnia 6.12.2021 r.). Biegła E. S. odpowiadając szczegółowo na pytania sądu i stron, rzeczowo wyjaśniła również, że wyliczała wysokość stawki czynszu rynkowego (a więc dochodu czynszowego, jaki przedmiotowa nieruchomość uzyskałaby na wskazanym rynku), na podstawie stawki uśrednionej, ponieważ taka jest właśnie metodologia określania tych stawek. W szczególności biegła, z uwagą odnosząc się na rozprawie głównej do wszystkich pytań i zarzutów kierowanych przez obrońców A. S. (1) i M. P., rzeczowo podała, że przy ustalaniu rynkowej stawki czynszu najmu pomija się stawki nierynkowe, które wyraźnie odbiegają w górę i z niewyjaśnionych powodów są wywindowane. W tych warunkach nie można było zaaprobować gołosłownych argumentów obrońcy A. S. (1), iż dla wyliczenia stawek (szkody) należało uwzględnić jedynie najwyższe z ustalonych, przez biegłą w danym okresie stawek. Biegła E. S. przekonująco i rzetelnie przedstawiła w swojej opinii, że najbardziej właściwą („prawdopodobną”) i adekwatną do warunków rynkowych miesięczną stawką czynszu (jaką można było uzyskać wynajmując przedmiotową nieruchomość we wskazanym okresie), tj. jaką powinna płacić pokrzywdzona spółka za nieruchomość przy ul. (...) w K., była kwota 5 834 zł - w styczniu 2015 r. oraz kwota 6842 zł - przez okres kolejnych 82 miesięcy poczynając od lutego 2015 r. (opinia biegłej E. S. - protokół rozprawy głównej z dnia 1.03.2023 r. - k. 3910v-3913v). W niepowtarzalnych realiach przedmiotowej sprawy, Sąd I instancji prawidłowo ustalił zatem rzeczywistą wysokość szkody wyrządzonej pokrzywdzonej spółce ( (...) Sp. z o.o.)
Wbrew gołosłownym twierdzeniom obrońcy A. S. (1), nie należy też do kompetencji strony decydowanie, jakie metody badawcze dla stwierdzenia okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy okażą się przydatne, w razie konieczności wykorzystania tych wiadomości specjalnych, jakie posiadają powołani biegli sądowi. Decydują o tym przecież sami biegli, mając na względzie podlegające ocenie okoliczności, zebrany w sprawie materiał dowodowy, aktualny stan nauki i stosowane w konkretnej dyscyplinie nauki dostępne metody badawcze. Zatem oczywiste jest, że stosowanie odpowiednich technik i metod badawczych należy do decyzji powołanych w sprawie biegłych, podejmowanej na podstawie wiedzy specjalnej, a nie stron, które takiej wiedzy nie mają i posługują się zwykle poglądami laickimi (zob. postanowienia SN: z 25.06.2003 r., IV KK 8/03, LEX nr 80290; z 28.04.2011 r., V KK 316/10, LEX nr 817564; z 14.07.2022 r., I KK 183/22, LEX nr 3480975). Oczywiste jest także, że w razie zgłoszenia wątpliwości strony w powyższym zakresie, wybór dokonanej metody badawczej powinien być uzasadniony, co w niniejszej sprawie zostało właściwe wyjaśnione w toku ustnej opinii uzupełniającej, złożonej przez biegłą E. S. na rozprawie w dniu 1.03.2023 r. (k. 3910v-3913v). Jak już to wyżej zaznaczono, obrońcy A. S. (1) i M. P. (1) mieli możliwość zadawania pytań biegłej (także i w odniesieniu do przyjętej metody badawczej), jednakże przed zamknięciem przewodu sądowego nie zgłaszali Sądowi I instancji jakiejkolwiek potrzeby uzupełnienia przewodu sądowego (zob. protokół rozprawy głównej z dnia 13 kwietnia 2023 r. - k. 3962). Autor omawianej apelacji zdaje się też nie dostrzegać, że uznanie opinii za jasną i pełną (w rozumieniu art. 201 k.p.k.) jest domeną organu procesowego, a nie strony procesowej, chyba że przekonywającymi argumentami strona ta wykaże, że opinia zawiera poważne i dyskwalifikujące mankamenty, o których mowa w powołanym przepisie (por. postanowienia SN: z 20.04.2022 r., IV KK 277/21; z 22.02.2023 r., III KK 49/23; z 10.05.2023 r., V KK 85/23). Tego typu rzeczowe, merytoryczne argumenty nie zostały jednak podniesione w apelacji obrońcy A. S. (1) (zresztą identyczna konstatacja płynie z omówionej [w dalszej części niniejszego uzasadnienia] - apelacji obrońcy M. P. (1)). Okoliczność, że dowód z opinii biegłego nie jest przekonujący dla skarżących, nie może jednak stanowić wystarczającej podstawy do żądania powołania innego biegłego. Nieuprawnione były twierdzenia obrońcy A. S. (1), iż dla wyliczenia szkody w niniejszej sprawie należało uwzględnić jedynie najwyższe z ustalonych przez biegłego stawki czynszu, skoro byłoby to niezgodne z przyjętą metodologią przyjętą w opinii (tzn. ustalenia najbardziej adekwatnej „prawdopodobnej” stawki czynszu, jaką można byłoby uzyskać wynajmując przedmiotową nieruchomość we wskazanym okresie). Reasumując, w przekonaniu sądu ad quem ustalenie wysokości szkody majątkowej wyrządzonej spółce (...) na kwotę 1.433.258,60 zł, w oparciu o opinię biegłego sądowego z zakresu (...). E. S. należy uznać za bezbłędne.
Chybione były także kolejne zarzuty procesowe omawianej apelacji (pkt. 1b i 1c) sprowadzające się do akcentowania dowolnej oceny wyjaśnień oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1), tudzież dowolnej oceny zeznań świadków K. K. (1), R. R. K. i M. S. (1), gdyż - zdaniem obrońcy - konieczne i niezbędne dla rozwoju spółki było uzyskanie siedziby, oskarżeni starali się o kredyt bankowy na zakup nieruchomości, jednakże go nie uzyskali. W odpowiedzi podnieść należy, że wbrew treści art. 427 § 2 k.p.k. stawiane w petitum obszerne zarzuty nie zostały w ogóle umotywowane w uzasadnieniu wniesionej apelacji. Powyższy przepis wymaga bowiem, aby uzasadnienie środka odwoławczego pochodzącego od obrońcy zawierało uzasadnienie, to jest rzeczowe argumenty, uzasadniające zarzuty postawione orzeczeniu. Zarzut naruszenia przepisów postępowania może stanowić skuteczną podstawę zarzutu odwoławczego tylko wtedy, gdy zostanie przez skarżącego wykazane, że uchybienia te mogły mieć wpływ na treść kwestionowanego wyroku. Obrońca A. S. (1) w sposób jurydycznie nieuprawniony, bardzo zawiły, semantycznie niepoprawny i wręcz naiwny, w samej treści zarzutu przedstawionego w petitum stara się tłumaczyć, że zaistniała w przedmiotowej sprawie sytuacja była rzekomo wynikiem ustaleń wspólników z K. K. (1) i R. K., iż: „(…) zostanie zawarta umowa najmu, która w rzeczywistości będzie umową nabycia tej nieruchomości przez spółkę za cenę najmu rozłożoną na raty, zamiast przez spółkę od dotychczasowych właścicieli i z uzyskaniem kredytu bankowego, którego spółka z braku zdolności kredytowej nie uzyskała, że czynsz najmu był w rzeczywistości ceną zakupu tego lokalu przez spółkę od wspólników, którzy mieli po około 10 latach przenieść własność tej nieruchomości na spółkę, ze cena najmu uwzględniała również rekompensatę dla wspólników tj. K. K. (1) i R. K., ponieważ musiały ona zaciągnąć na zakup nieruchomości kredyt bankowy i pożyczką, którą musiały obsługiwać i spłacać, co wiązało się z kosztami obsługi zobowiązań i utratą możliwości zainwestowania swoich środków w inne działalności, że cena najmu oprócz tej rekompensaty, uwzględniała również wynagrodzenie dla K. K. (1) i R. K., jak również, że podjęto działania celem realizacji ustaleń (…)” etc. etc. (na s. 3 apelacji). W odpowiedzi podnieść należy, że okoliczności ustalania przez oskarżonych i wspólników warunków umowy najmu tej nieruchomości, czy też wpływu najmu na pozycję rynkową (...) Sp. z o.o., nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, co zresztą Sąd I instancji podkreślił w rzeczowych, pisemnych motywach wyroku (s. 20 uzasadnienia SO). Mianowicie Sąd I instancji logicznie i szczegółowo wyjaśnił te wszystkie powody, dla których za niewiarygodne (w znacznej części uznał wyjaśnienia składane przez oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1), tudzież relacje świadka M. S. (1) (syna oskarżonego A. S. (1)) oraz zeznania K. K. (1) iR. K.. Obrońca oskarżonego A. S. (1) gloryfikując wyjaśnienia swego mandanta oraz podkreślając procesową doniosłość twierdzeń oskarżonego M. P. (1) zupełnie nie dostrzega, że wyjaśnienia te były zupełnie niespójne. Mianowicie oskarżony M. P. (1) jeszcze przed Sądem I instancji próbował wykazać, że czynsz ustalony w umowie najmu był czynszem „rynkowym”, jednakże oskarżony A. S. (1) twierdził odmiennie, iż czynsz ten musiał być odpowiednio „wyższy”, albowiem był niejako formą zapłaty na poczet przejęcia własności nieruchomości w przyszłości. Z kolei naiwna teza oskarżonych i ich obrońców, że spółki rzekomo w ogóle nie było stać na zakup owej nieruchomości o wartości 324 000 zł, została rozbita już w logicznych wywodach Sądu I instancji, w których rozsądnie podkreślono, iż uwzględniając tylko przyjęte stawki czynszu najmu, nieruchomość ta zostałaby spłacona przez spółkę w okresie krótszym niż półtora roku (s. 20-21 uzasadnienia SO).
Niezasadne były także twierdzenia obrońcy A. S. (1), który w następnym zarzucie (pkt 1d) nie zgadzał się z przyjęciem w zakresie ustaleń „(…) przez sąd przy wyrokowaniu uśrednionych stawek czynszu, podczas, gdy biegła stwierdziła w swych opiniach, że wszystkie stawki czynszu w opinii są stawkami rynkowymi”. W odpowiedzi sąd ad quem wskazuje, że odniósł się już do tej kwestii we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia (przy okazji omawiania zarzutu 1a), zaś chaotyczny sposób konstrukcji omawianej apelacji (pomieszanie porządku stawianych zarzutów, multiplikacja tychże zarzutów i kompletny brak adekwatnego powiązania argumentacji uzasadnienia skargi z chronologią prezentowaną w petitum skargi), nie może implikować powielania tych samych kwestii in extenso przez sąd odwoławczy.
Nie zasługiwał również na aprobatę kolejny zarzut procesowy (1e) akcentujący przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, który autor apelacji określił jako „wyrokowanie przez są na podstawie (pisownia oryginalna) zeznań pracowników (...) Sp. z o.o. A. K. i M. G. (1) oraz sprzedających przedmiotowy lokal S. M. i W. Ś.”, które to osoby - zdaniem skarżącego - nie miały żadnej wiedzy, jakie były powody zakupu tej nieruchomości, w jaki sposób wspólnicy i oskarżeni ustalali warunki transakcji i inne, a przede wszystkim, czy zawarcie umowy najmu i jej aneksów było działaniem na szkodę spółki, czy też na korzyść spółki i wspólników. Nietrafny był też powiązany z poprzednim następny zarzut dokonania błędnych ustaleń faktycznych, w zakresie niewłaściwego „(…) ustalenia przez sąd, jak zawarta umowa najmu i jej aneksy, posiadanie stałej siedziby spółki, wpłynęło o na jej pozycję rynkową, jedynie przez pryzmat wyniku finansowego, bez analizy przychodów, kosztów, obrotów, struktury bilansu, zatrudnienia, uzyskiwanej pozycji rynkowej (…) etc.etc. (1f). W odpowiedzi podnieść należy, iż także i w odniesieniu do tych zarzutów, w uzasadnieniu wniesionej apelacji, nie zamieszczono żadnej adekwatnej, merytorycznej argumentacji. Wymagane przez przepis art. 427 § 2 k.p.k. przedłożenie uzasadnienia środka odwoławczego (apelacji) nie może być rozumiane w sensie czysto formalnym. Nie jest spełnieniem wymagań ustawowych samo wyodrębnienie uzasadnienia środka odwoławczego (apelacji) w odrębną jednostkę redakcyjną pisma procesowego, gdyż skarżący winien uzasadnić podniesione zarzuty oraz zgłoszone wnioski dowodowe. W przekonaniu instancji odwoławczej, Sąd I instancji dokonał właściwej oceny całokształtu materiału dowodowego (dowodów przez pryzmat art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k.) we wzajemnym ich powiązaniu i poczynił na tej podstawie trafne ustalenia faktyczne, zaś następnie właściwie zaprezentował, w sporządzonym uzasadnieniu, logiczny tok swego rozumowania. Zeznania świadka M. G. (1) zostały słusznie uznane za wiarygodne, skoro znajdowały one oparcie w dowodach dokumentarnych (m.in. sprawozdaniu finansowym spółki). Sąd I instancji szczegółowo wskazał także dlaczego przyznał walor wiarygodności relacjom świadków A. K., S. M. i W. Ś., przedstawiając odpowiednie stanowisko (s. 11 uzasadnienia SO).
Pożądanego przez obrońcę A. S. (1) skutku nie mógł też odnieść kolejny zarzut (1f) podnoszący dowolność ustalenia przez sąd „(…) jak zawarta umowa najmu i jej aneksy, posiadanie stałej siedziby spółki wpłynęło na jej pozycję rynkową, jedynie przez pryzmat wyniku finansowego, bez analizy innych wskazanych przez skarżącego okoliczności”. Wbrew odmiennym sugestiom obrońcy Sąd I instancji nie poczynił żadnych błędnych ustaleń faktycznych, zaś okoliczności ustalenia warunków najmu nieruchomości, możliwości wpływu najmu na pozycję rynkową spółki i inne podnoszone w zarzucie okoliczności - jak to już wcześniej zaznaczono - z racjonalnego punktu widzenia nie mogły mieć i nie miały wpływu na rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy i stanowić okoliczności wyłączających odpowiedzialność karną, skoro doszło do działania na szkodę spółki (s.20-21 uzasadnienia SO). Zresztą obrońcy A. S. (1) i M. P.pomijają milczeniem istotną okoliczność, a mianowicie to, że nowa umowa najmu nie tylko była niezrozumiała dla pracowników spółki, w tym księgowej M. G. (2), ale i w świetle samych tylko reguł logiki i doświadczenia życiowego (art. 7 k.p.k.) - była kompletnie nieracjonalna i w ogóle nieuzasadniona ekonomicznie. Ustalona w umowie „nowa” kwota najmu (aneksem nr (...) - czynsz wzrósł aż do 32 136,60 zł) już prima facie wielokrotnie przewyższała cenę najmu tego samego in concreto lokalu (o pow. 154,74 m2), sprzed daty nabycia nieruchomości (położonej przy ul. (...) w K.), przez K. K. (1) (płacono wtedy czynsz w/g ówczesnych stawek rynkowym - w wysokości tylko 1 500 zł brutto miesięcznie).
Nietrafny był również drugi zarzut omawianej apelacji (pkt 2) - błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść, który, zdaniem obrońcy, miał przejawiać się w „bezzasadnym przyjęciu, że oskarżony popełnił zarzucane mu przestępstwo podczas, gdy brak jest dowodów na przypisanie sprawstwa oskarżonego, w tym w szczególności co do tego, że działania oskarżonego doprowadziły do wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. W odpowiedzi zauważyć przed wszystkim należy, że zarzut z art. 438 pkt 3 k.p.k. jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut taki nie może natomiast sprowadzać się (jak to czyni skarżący) do samej polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku. Rzecz jednak w tym, że Sąd I instancji, na podstawie całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, trafnie ustalił, że wysokość szkody wyrządzonej pokrzywdzonej spółce (s. 3-4 i 18-21 uzasadnienia SO).
W świetle przekonującej i wnikliwej argumentacji Sądu I instancji ( vide s. 18-21 uzasadnienia SO), zupełnie chybiony był także, podniesiony „z ostrożności procesowej”, zarzut obrazy prawa materialnego ( arg. ex art. 118 § 1 k.p.k.) wymieniony na początku omawianej skargi odwoławczej, którym obrońca A. S. (1) starał się wykazać, że „(…) błędnie przypisano oskarżonemu przestępstwo z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k., podczas gdy doszło do wyrządzenia szkody majątkowej w wielkich rozmiarach, ponieważ wartość szkody w czasie popełnienia czynu zabronionego nie przekraczała 1 000 000 złotych, a zatem oskarżony swym działaniem co najwyżej wypełnił jedynie czyn stypizowany w art. 296 § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. a sąd powinien zastosować warunkowe umorzenie postępowania”.
W tym miejscu zauważyć należy, że drugi z ustanowionych przez oskarżonego A. S. (1) obrońców (adw. G. W.), składając w toku postępowania odwoławczego obszerne pismo procesowe („Stanowisko obrońcy zgłaszającego się do sprawy wraz z wnioskami dowodowymi”), zdaje się nie dostrzegać, że zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie od dawna zgodnie przyjmuje się, iż niedopuszczalne jest uzupełnianie, jak też dokonywanie zmian zarzutów przez podmioty profesjonalne (kwalifikowane) po upływie terminu do wniesienia środka odwoławczego (zob. T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Kraków 2003, s.1095-1096; wyrok SN z 30.04.1996 r., WR 49/96, OSNKW 1996, z. 9-10, poz. 73; wyrok SN z 05.03.2008 r., IV KK 423/07, LEX nr 406957). Tymczasem tego rodzaju charakter ma właśnie powyższe pismo, wskazujące na obrazę licznych przepisów prawa procesowego, błędy w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, bądź też naruszenie prawa materialnego. Zważywszy jednak na czas, w jakim pismo to zostało złożone (ponad 9 miesięcy po upływie terminu zawitego z art. 445 § 1 k.p.k. do wniesienia apelacji), kolejne zarzuty w nim zgłoszone nie mogły być w ogóle przedmiotem rozpoznania sądu ad quem. Polskiej procedurze karnej nie jest znana instytucja uzupełniania środka odwoławczego, czy też wnoszenia go w częściach („na raty”). Niedopuszczalna jest zwłaszcza możliwość tak daleko idącego rozbudowywania zarzutów i ich uzasadnienia w piśmie wnoszonym z przekroczeniem terminu zawitego zastrzeżonym dla złożenia apelacji. Stąd w niniejszej sprawie, jako apelacja może być uznany tylko ten dokument, który został wniesiony w terminie zastrzeżonym dla tego środka przez „pierwotnego” obrońcę A. S. (1) (adw. R. W.). Natomiast uzupełnienie apelacji wniesione później, przez drugiego z ustanowionych obrońców (adw. G. W.), ma jedynie charakter pisma procesowego. W konsekwencji tego rodzaju stanowisko (tzw. uzupełnienie apelacji), po upływie terminu do jej wniesienia, nie wywołuje żadnych skutków prawnych, z uwagi na zawity charakter tego terminu. Ewentualne przyzwolenie na uzupełnienie przez stronę apelacji w postaci rozszerzenia zakresu zaskarżenia i podniesienia nowych zarzutów po upływie terminu z art. 445 § 1 k.p.k., byłoby swoistym przedłużeniem ww. terminu do jej wniesienia. Zarzuty podniesione po wniesieniu środka odwoławczego mogą być zatem przedmiotem rozpoznania przez sąd jedynie w takim zakresie, w jakim ustawa nakazuje orzekanie także poza granicami zarzutów, a zatem w aspekcie art. 439 k.p.k., art. 440 k.p.k., czy art. 455 k.p.k. (zob . postanowienia SN: z 10.12.2003 r., V KK 195/03, OSNKW 2004, z. 3, poz. 25; z 21.05.2013 r., III KK 389/12, LEX nr 1341277 (uzasadnienie); z 26.06.2014 r., IV KK 141/14; z 21.12.2021 r., II KK 169/21; z 21.12.2021 r., V KK 550/21; z 06.04.2022 r., V KK 592/21). Tymczasem wskazane powyżej okoliczności, zdaniem sądu ad quem, w realiach przedmiotowej sprawy z pewnością nie zachodziły. Obrońca oskarżonego A. S. (1) (adw. G. W.) nie wskazał w szczególności na dostrzeżenie takich uchybień, których nieuwzględnienie i utrzymanie zaskarżonego orzeczenia w mocy byłoby rażąco niesprawiedliwe w rozumieniu art. 440 k.p.k.
Przechodząc do omówienia apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego M. P. (1) , w pierwszej kolejności zauważyć należy, że została ona, co do zasady, niewłaściwie skonstruowana. Mianowicie jej autor, nie bacząc na samoistność podniesionego w petitum apelacji (pkt II) zarzutu obrazy prawa materialnego (art. 438 pkt 1 k.p.k.) i jakby nie ufając jego skuteczności, sformułował w swej skardze odwoławczej zarzuty obrazy przepisów postępowania z art. 438 pkt 2 k.p.k. (pkt III), zaś dodatkowo - w oparciu o podstawę z art. 438 pkt 3 k.p.k. - zakwestionował również zasadnicze ustalenia faktyczne, poczynione w przedmiotowej sprawie przez Sąd I instancji (pkt I). Wskazać jednak należy, iż z punktu widzenia kontroli odwoławczej, istotne jest rozróżnianie pierwotnych źródeł uchybienia i jego następstw. Wypada przede wszystkim przypomnieć, że obraza prawa materialnego ma miejsce tylko wtedy, gdy stan faktyczny został w orzeczeniu ustalony prawidłowo, a nie zastosowano do niego właściwego przepisu prawa materialnego. Natomiast nie ma obrazy prawa materialnego wówczas, gdy wadliwości orzeczenia skarżący upatruje w błędnych ustaleń faktycznych, przyjętych za jego podstawę. W takich zaś wypadkach podstawą odwoławczą powinien być zatem zarzut błędu w ustaleniach faktycznych albo obrazy prawa procesowego, jeżeli wadliwość orzeczenia jest wynikiem błędnych ocen sądu (por. postanowienia SN: z 09.01.2002 r., V KKN 319/99, LEX nr 53010; z 06.02.2007 r., III KK 407/06, LEX nr 467593; z 15.02.2007 r., IV KK 234/06, LEX nr 445859; z 08.05.2015 r.,III KK 333/14).
W świetle powyższych uwarunkowań, skoro obrońca M. P. (1) zdaje się nie dostrzegać, że o zasadności naruszenia przepisów prawa materialnego można mówić dopiero wtedy, gdy w sposób wadliwy dokonano subsumpcji normy prawnej do trafnie ustalonego stanu faktycznego, a mimo to wyraźnie kwestionuje jednak ustalenia faktyczne, to zaprezentowany w apelacji sposób dedukcji należy uznać za jurydycznie nieprawidłowy. W takim zaś układzie procesowym, podniesiony w apelacji zarzut obrazy prawa materialnego ma charakter zarzutu alternatywnego, który będzie stanowił przedmiot oceny sądu ad quem dopiero wówczas, gdy zostaną zaaprobowane ustalenia faktyczne (por. postanowienie SN z 19.10.2016 r., V KK 239/16, LEX nr 2148667). Polemiczny charakter argumentacji obrońcę wskazuje, że zadaniem apelacji (podobnie zresztą, jak i wcześniej omówionej skargi obrońcy A. S. (1)), jest przede wszystkim podważenie ustaleń faktycznych Sądu I instancji, zaś sformułowane zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego, mają jedynie charakter instrumentalny.
W tym miejscu ponownie przypomnieć należy, że sposób wykonania obowiązku określonego w art. 457 § 3 k.p.k., w odniesieniu do zarzutów i wniosków apelacji (art. 433 § 2 k.p.k.), jest pochodną, z jednej strony - jakości i kompletności wywodów zawartych w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji, zaś z drugiej strony - treści zarzutów apelacji oraz wspierającej ją argumentacji (zob. postanowienia SN: z 25.04.2017 r., V KK 423/16, LEX nr 2288128; z 01.06.2017 r., III KK 5/17, LEX nr 2321862). Jeśli zatem sąd orzekający w swoim uzasadnieniu generalnie dokona należytej oceny wszystkich istotnych okoliczności, dokona odpowiednich ustaleń faktycznych (będących konsekwencją określonej oceny materiału dowodowego), tudzież w sposób pełny przedstawi argumentację prawną, to oparcie zarzutów apelacji na tych samych elementach, które były już wcześniej należycie rozważone przez sąd I instancji (co wynika z uzasadnienia wyroku) - uprawnia sąd odwoławczy do ograniczenia swojego uzasadnienia w znacznym zakresie oraz odesłania do tej właśnie argumentacji. Wszystkie zasadnicze kwestie i problemy, poruszone w apelacji obrońcy M. P. (1)(a zatem i te które skutkować rzekomo miałyby koniecznością uwolnienia ww. oskarżonego od odpowiedzialności karnej), były już generalnie przedmiotem uwagi Sądu i instancji, w obszernym i wnikliwym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. ObrońcaM. P. (1)nie sformułował zarzutu naruszenia przepisu art. 424 k.p.k. W takim zaś układzie, jeśli analiza Sądu I instancji jest prawidłowa i trafna, a tak przecież rzecz się przedstawia w przedmiotowej sprawie, to sąd odwoławczy może odwoływać się do argumentów rzeczowo przywołanych w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku. Nadto, skoro zasadnicze zarzuty i argumenty, podnoszone w apelacji przez obrońcę M. P. (1)były de facto tożsame z tymi zarzutami procesowymi, uchybieniami dotyczącymi określonych błędnych ustaleń faktycznych, tudzież obrazą prawa materialnego, akcentowanymi w skardze odwoławczej obrońcy A. S. (1), to mutatis mutandis adekwatne są także i w tej mierze te wszystkie rozważania, jakie Sąd Apelacyjny poczynił we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia.
Poczynając od zarzutów natury procesowej stwierdzić należy, że nieuprawnione były twierdzenia obrońcy M. P. (1) wskazujące na obrazę przepisu art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. (pkt III.1), którymi skarżący starał się wykazać, iż Sąd Okręgowy niezasadnie uznał oskarżonego za winnego popełnienia czynu z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k., natomiast powinien go zasadniczo uniewinnić, względnie uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania. W ocenie sądu odwoławczego skarżący nie wskazał jednak żadnych racjonalnych argumentów, które generalnie podważałyby sposób gromadzenia i przeprowadzenia dowodów przez Sąd I instancji, czy też analizę i ocenę zebranego materiału dowodowego przedstawioną w uzasadnieniu wyroku. Argumentacja obrony stanowi jedynie ponowną próbę forsowania, wykluczonej już przez Sąd I instancji tezy, że oskarżony M. P. (1) nie wyrządził spółce (...) szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Nieprzekonujące i gołosłowne było w tej sytuacji odwoływanie się przez obrońcę jedynie do niektórych fragmentów (wyrwanych z kontekstu i przytoczonych w uzasadnieniu apelacji) wyjaśnień oskarżonego M. P. (1) oraz A. S. (1), czy też depozycji świadków M. S. (1), K. K. (1) i R. R. K.. Jak już to wcześniej podniesiono - przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., jeśli: zostało poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy; stanowi wyraz rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego; pozostaje w zgodzie ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a nadto zostało ono należycie i logicznie przedstawione w uzasadnieniu wyroku. Jednakże obrońca M. P. (1)nie wskazuje na żaden z tych elementów, a zamiast tego szeroko prezentuje własną, odmienną wersję ustalonego stanu faktycznego sprawy, naturalnie korzystną dla swego mandanta. Oczywiście „dobrym prawem” każdego obrońcy oskarżonego jest mnożenie, a nawet wyolbrzymianie, na każdym etapie postępowania takich faktów i ich ocen, które pozwalają na powątpiewanie w jego winę, jednakże pod warunkiem wszakże - nieprzeinaczania tychże faktów, tj. lojalności wobec faktów (vide wyrok SN z 14.05.1999 r., IV KKN 714/98, LEX nr 39821). Tymczasem przedstawiając generalnie instrumentalne zarzuty zmierzające do uwzględnienia nietrafnego postulatu uniewinnienia M. P. (1), skarżący tej konstatacji, niestety nie dostrzegł.
Nadto, przepisu art. 410 k.p.k. nie można rozumieć w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych na rozprawie głównej dowodów ma stanowić podstawę ustaleń faktycznych. Byłoby to zresztą w wielu wypadkach w istocie niemożliwe ze względu na wzajemną sprzeczność ujawnionych okoliczności wynikających z różnych dowodów. Nie można zatem formułować zarzutu obrazy tego przepisu, w sytuacji, gdy niektóre dowody nie stanowiły podstawy ustaleń faktycznych, jeśli sąd je rozważył i odrzucił na płaszczyźnie art. 7 k.p.k. jako niewiarygodne. Do naruszenia art. 410 k.p.k. dochodzi jedynie wówczas, gdy sąd opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź tylko na części materiału ujawnionego i jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności. Tymczasem skarżący racjonalnie nie wykazał jakie istotne dowody, zgodnie z art. 410 k.p.k., Sąd I instancji pominął w swojej ocenie, jak też w ogóle „zapomniał” o potrzebie wykazania możliwości wpływu takiego uchybienia na treść zaskarżonego wyroku (po myśli art. 438 pkt 2 in fine k.p.k.). Nadto, zupełnym nieporozumieniem jest twierdzenie, iż dokonanie oceny dowodów i oparcie się przez Sąd I instancji na określonych z nich, przy jednoczesnym odmówieniu wiary dowodom przeciwnym, stanowi naruszenia dyspozycji art. 410 k.p.k. (zob. postanowienia SN: z 16.01.2018 r., V KK 491/17, V KK 491/17; z 04.11.2020 r., V KK 401/20, LEX nr 3075189). W szczególności nie sposób uznać, że dokonanie oceny wiarygodności wyjaśnień oskarżonych M. P. (1) oraz A. S. (1) oraz zeznań świadków K. K. (1) i R. K., w sposób nie odpowiadający interesowi skarżącego, uchybiało dyspozycji art. 410 k.p.k.
Sąd I instancji w sposób przekonujący i należyty (s. 9-11, 14-16 uzasadnienia SO), szczegółowo i logicznie wyjaśnił powody, dla których uznał za niewiarygodne w części wyjaśnienia oskarżonych M. P. (1) i A. S. (1) oraz zeznania świadków: M. S. (1) (syna oskarżonego A. S. (1)); K. K. (1) (partnerki życiowej A. S. (1)); oraz R. K.(partnerki życiowej M. P. (1)). Twierdzenia obrońcy stanowią jedynie polemikę z pogłębioną i opartą na analizie całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji prawidłową oceną dokonaną przez Sąd I instancji. W szczególności nie bez racji Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne i stanowiące jedynie wyraz przyjętej na potrzeby postępowania linii obrony twierdzenia powyższych osób, że w czasie określania wysokości czynszu najmu lokalu użytkowego przy ul. (...) w K. były czynione ustalenia, że przedmiotowa nieruchomość po upływie kilku lat ma przejść na własność (...) Sp. z o.o. Nie sposób pominąć, że przyjęta dopiero na etapie postępowania sądowego (i podtrzymywana na etapie postępowania apelacyjnego) przez oskarżonych teza, że czynsz najmu rzekomo uwzględniał również enigmatyczną, bliżej nieokreśloną „rekompensatę” dla K. K. (1) i R. K. (z tytułu obsługi kredytu zaciągniętego przez ww. świadków na zakup nieruchomości, za utratę możliwości inwestowania środków w inne działalności), a także rzekomo uwzględniał wynagrodzenie ww. osób, pokazuje, że ww. oskarżeni co do zasady nie kwestionują tego, że kwota czynszu najmu, jaką obciążyli majątek spółki (...), była rażąco zawyżona i nieadekwatna do cen rynkowych (stąd tez próba usprawiedliwienia takiej stawki dodatkowymi kosztami itp.). Co szczególnie istotne, wyjaśnienia oskarżonych są niespójne nawet i w powyższym zakresie, albowiem M. P. (1) jeszcze przed sądem próbował dowieść, że czynsz ustalony w umowie najmu był jednak czynszem rynkowym, natomiast A. S. (1) twierdził, iż czynsz ten był wyższy, albowiem był formą zapłaty na poczet przejęcia własności nieruchomości przez spółkę w przyszłości. Jak już to podkreślono, także i przywołany w omawianej apelacji argument, że spółki (...) rzekomo w ogóle nie było nawet stać na zakup nieruchomości za kwotę 324 000 zł, został skutecznie podważony przez Sąd I instancji, który logicznie podkreślił, iż uwzględniając przyjęte stawki czynszu najmu, ww. cena zakupu nieruchomości zostałaby spłacona przez pokrzywdzoną spółkę w mniej, niż półtora roku (s. 20-21 uzasadnienia SO).
Natomiast nieudolnie podważane przez skarżącego zeznania świadka M. G. (2), wbrew odmiennym twierdzeniom apelacji, znajdowały oparcie w adekwatnych dowodach z dokumentów (sprawozdania finansowe spółki), stąd też słusznie zostały uznane przez Sąd I instancji za wiarygodne. Wiarygodnymi były również relacje świadków A. K., S. M. i W. Ś., zaś - wbrew odmiennym twierdzeniom obu obrońców oskarżonych - Sąd I instancji nie czynił na podstawie tych dowodów ustaleń w zakresie powodów zakupu przez K. K. (1) oraz R. K.nieruchomości przy ul. (...) w K., okoliczności ustalania przez ww. oskarżonych i wspólników warunków najmu tej nieruchomości, czy też wpływu najmu wskazanej nieruchomości na pozycję (...) spółki (...), ponieważ fakty te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, na co wskazano w rzeczowym uzasadnieniu wyroku (s. 20 uzasadnienia SO).
Pożądanego przez autora omawianej apelacji skutku nie mogło także odnieść zakwestionowanie wszystkich istotnych ustaleń faktycznych przedmiotowej sprawy (zarzut z art. 438 pkt 3 k.p.k. – vide pkt I petitum oraz argumentacja uzasadnienia apelacji). Zauważyć bowiem wypada, iż dla skuteczności zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, niezbędnym jest przedstawienie nie samej tylko polemiki z ustaleniami sądu wyrażonymi w uzasadnieniu orzeczenia, ale wykazanie konkretnych uchybień w ocenie materiału dowodowego, jakich dopuścił się tenże sąd w świetle zasad logicznego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, zaś takich argumentów w omawianej apelacji zabrakło. Zupełnie nietrafne były te zarzuty tej skargi odwoławczej, które zogniskowane były na próbie zakwestionowania opinii biegłej sądowej z zakresu (...). E. S.. Jak już wskazano to powyżej (w części poświęconej omówieniu apelacji obrońcy A. S. (1) ), Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu I instancji, że opinie ww. biegłej (zarówno pisemne, jak i uzupełniająca) były jasne, pełne i wolne od sprzeczności natury logicznej (s. 12-13 uzasadnienia SO). Podkreślić należy, iż biegła E. S. szczegółowo wskazała w swoich opiniach metodykę swojej pracy w przedmiotowej sprawie, sposób badania rynku, dane źródłowe, na których się opierała, a także sposób wyliczenia uśrednionej stawki czynszu. Na tej zaś podstawie Sąd I instancji zasadnie ustalił wysokość szkody wyrządzonej spółce (...), zaś ustaleń w tym zakresie skarżący skutecznie nie zakwestionował w wywiedzionej apelacji. Trzeba też zauważyć, iż uznanie opinii za jasną i pełną w rozumieniu art. 201 k.p.k. jest domeną organu procesowego, a nie strony procesowej, chyba że przekonywającymi argumentami strona ta wykaże, że opinia zawiera poważne i dyskwalifikujące mankamenty, o których mowa w powołanym przepisie (por. postanowienia SN: z 20.04.2022 r., IV KK 277/21; z 22.02.2023 r., III KK 49/23; z 10.05.2023 r., V KK 85/23). Takie argumenty nie zostały jednak podniesione ani na rozprawie przed Sądem I instancji, ani we wniesionej apelacji. Fakt, że dowód z opinii biegłego sądowego nie jest przekonujący dla obrońców oskarżonego nie może stanowić wystarczającej podstawy do żądania powołania innego biegłego. W świetle powyższych uwarunkowań zarzut obrony, iż dla wyliczenia szkody w niniejszej sprawie należało uwzględnić jedynie najwyższe z ustalonych przez biegłego stawki, należy uznać za oczywiście bezzasadny, albowiem byłoby to niezgodne z przyjętą metodologią wyceny tych stawek (tzn. ustalenia najbardziej prawdopodobnej stawki czynszu, jaką można było uzyskać wynajmując przedmiotową nieruchomość we wskazanym okresie). Według wyliczeń biegłej E. S., wskazaną i adekwatną do cen rynkowych miesięczną stawką czynszu, jaką powinna płacić pokrzywdzona spółka z tytułu najmu nieruchomości przy ul. (...) w K. była kwota 5.834 zł w styczniu 2015 r. oraz kwota 6.842 zł przez okres kolejnych 82 miesięcy, poczynając od lutego 2015 r. W tym stanie rzeczy ustalenie wysokości szkody majątkowej, wyrządzonej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w K., na kwotę 1.433.258,60 zł, na podstawie opinii biegłej sądowej z zakresu (...). E. S. należy uznać za bezbłędne i mają tu adekwatne zastosowanie te wszystkie odpowiednie odniesienia ( mutatis mutandis) uwagi i kwestie, które sąd odwoławczy przedstawił omawiając apelację obrońcy oskarżonego A. S. (1).
Pożądanego skutku nie mógł również osiągnąć zarzut obrazy prawa materialnego (pkt II petitum apelacji) - art. 296 § 3 k.k. co miało nastąpić zdaniem skarżącego - „(…) poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że oskarżony wypełnił znamiona tego przestępstwa. Nie sposób zgodzić się z argumentacją, iż oskarżony M. P. (1) (tudzież i A. S. (1)) nie mógł wypełnić swoim zachowaniem znamion czynu z art. 296 § 3 k.k., ponieważ „(…) działał on w ramach formalnie przypisanej mu kompetencji [do reprezentowania Spółki na podstawie ustawy i Umową Spółki, a nadto zgodnie z wolą wspólników Spółki (czyli swoich mandantów]) - s. 2 apelacji. W niepowtarzalnych realiach przedmiotowej sprawy, tego typu argumentacja (wyłączenia odpowiedzialności karnej w przypadku zgody wspólników spółki) na określone i zrealizowane przez sprawcę zachowanie, jest jurydycznie nieuzasadniona. Jak słusznie podkreślił to Sąd I instancji (s.18-20 uzasadnienia SO), członkowie zarządu spółki z o.o. muszą uwzględniać interes spółki oraz brać pod uwagę to, że spółka jest odrębnym od wspólników podmiotem, posiadającym osobowość prawną. Ewentualna zgoda poszczególnych wspólników spółki kapitałowej na dokonanie określonej czynności prawnej, wbrew odmiennym twierdzeniom obrońcy, nie wyłącza odpowiedzialności członków zarządu za skutki dokonanej przez nich w imieniu spółki czynności (zarówno na gruncie prawa cywilnego, jak i prawa karnego). Zresztą takie właśnie stanowisko jest powszechnie prezentowane w orzecznictwie. W wyroku SA w Lublinie z 22.04.2022 r. (II AKa 93/21, LEX nr 3485196) trafnie wskazano, iż „(…) uchwały walnego zgromadzenia spółki, wyrażające w oparciu o przepisy ustawy lub statutu zgodę na dokonanie przez zarząd spółki poszczególnych czynności, nie wyłączają kompetencji zarządu do dokonania danej czynności i nie zwalniają go od odpowiedzialności za skutki danej czynności. Również uchwały te nie mają charakteru zgody pokrzywdzonego na określone działanie wyłączającej odpowiedzialność karną, gdyż to nie walne zgromadzenie jest organem uprawnionym do reprezentowania spółki akcyjnej na zewnątrz”. Zauważyć należy, iż zawarcia przez osoby fizyczne, tzn. K. K. (1) oraz R. K.umowy najmu przedmiotowego lokalu, przy ul. (...) w K. (oraz następnie ich dwukrotnego aneksowania) z (...) Sp. z o.o., nie sposób nawet interpretować jako zgody wyrażonej przez spółkę na zawarcie ww. umów. Dla złożenia oświadczenia woli w imieniu spółki z o.o., skierowanego do zarządu spółki, wspólnicy powinni podjąć uchwałę (o ile umowa spółki nie stanowi inaczej), takiej uchwały zaś (czy to wyrażającej zgodę na zawarcie przez członków zarządu - w imieniu spółki - umowy najmu, czy wręcz polecającej jej zawarcie) w stanie faktycznym przedmiotowej sprawy nie było. Ponadto taka uchwała, zgodnie z treścią art. 207 k.s.h. mogłaby ewentualnie wywoływać skutki jedynie wewnątrz spółki, nie ograniczałaby natomiast członka zarządu w prawie do prowadzenia spraw spółki i jej reprezentowania (art. 204 k.s.h.), a zatem nie ograniczałaby również odpowiedzialności za działania w imieniu spółki. Nawet przyjęcie uchwały polecającej zarządowi zawarcie umowy najmu, a tym bardziej dorozumiana jedynie akceptacja zawartej umowy przez poszczególnych wspólników, w żadnej mierze nie mogłyby być potraktowane jako zgoda pokrzywdzonego wyłączająca odpowiedzialność członków zarządu za działania podejmowane w imieniu spółki. Ani bowiem zgromadzenie wspólników, ani tym bardziej poszczególni wspólnicy z osobna, nie są podmiotami „posiadającymi pierwotne prawo decydowania o prawach majątkowych lub działalności gospodarczej jednostki”, jak nieudolnie usiłuje przekonać obrońca M. P. (1). Zgodnie z obowiązującą w polskim porządku prawnym regułą, osoba prawna działa przez swoje organy (tzw. „teoria organów”). W spółce z o.o. to zarząd spółki stanowi organ, który reprezentuje spółkę na zewnątrz i tylko on może w jej imieniu składać oświadczenia woli. W konsekwencji żadne uchwały zgromadzenia wspólników (następczo akceptujące umowę), ani oświadczenia woli składane podczas zawierania umowy najmu przez poszczególnych wspólników z osobna (występujących jednocześnie w roli wynajmujących nieruchomość spółce), nie mogą być potraktowane jako ewentualna zgoda pokrzywdzonego na dane działanie reprezentanta spółki (zarząd). Spółka z o.o., jako podmiot prawa, posiadający osobowość prawną, działa w zakresie stosunków zewnętrznych przez zarząd, który w jej imieniu składa oświadczenia woli.
Mając na względzie powyższe uwarunkowania, wykładnia art. 296 k.k. dokonana przez Sąd I instancji była prawidłowa. Sąd ten po dokonaniu swobodnej oceny wszystkich zebranych dowodów, we wzajemnym ich powiązaniu (art. 7 k.p.k.), nie zaś separacji, jak stara się to nieudolnie czynić obrońca M. P. (1), racjonalnie bowiem wykazał, że doszło do wyrządzenia przez oskarżonego spółce (...) szkody majątkowej w wielkich rozmiarach. W szczególności Sąd I instancji w swych pogłębionych rozważaniach trafnie dostrzegł, że istotą art. 296 k.k., jest bezwzględny obowiązek członków zarządu do przestrzegania przepisów prawa i postanowień umowy spółki oraz niepodejmowania sprzecznych z nimi działań, nawet w przypadku, gdy do podjęcia określonego działania uzyskują zgodę poszczególnych wspólników ( nota bene wspólników powiązanych osobiście z członkami zarządu). W tych okolicznościach zawarcie umowy cywilnoprawnej w imieniu spółki z osobami będącymi jednocześnie wspólnikami tej spółki, nie zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności wobec spółki, którą reprezentuje. Nadto, w niniejszej sprawie stronami niekorzystnej dla spółki umowy cywilnoprawnej były osoby najbliższe dla członków zarządu, zatem oskarżeni zawierając przedmiotową umowę uchybili również obowiązkowi powstrzymania się od udziału w czynnościach, wobec sprzeczności interesów spółki z interesami członka zarządu i osób, z którymi jest on powiązany osobiście (art. 209 k.s.h.), co słusznie podkreślił Sąd I instancji. Zauważyć należy, iż indywidualnym przedmiotem ochrony w przypadku czynu zabronionego z art. 296 k.k. jest majątek (interesy majątkowe) wskazanych w nim podmiotów gospodarczych oraz ich prawidłowe funkcjonowanie na polu gospodarczym, zaś finalnie art. 296 k.k. ma zapobiec powstaniu szkody majątkowej w majątku podmiotu gospodarczego (a nie zaś chronić poszczególnych wspólników). Wbrew stanowisku skarżącego, nie sposób racjonalnie przyjąć tezy, że pokrzywdzona spółka „wyrażała zgodę” na bezprawne działania oskarżonych.
Zupełnie nietrafne były argumenty obrońców A. S. (1) i M. P. (1), odnoszące się do tzw. „opinii prawnych”, sporządzonych przez prof. Z. K., na zlecenie (...) Sp. z o.o. z siedzibą w S.. Przypomnieć należy, że tzw. ekspertyza prywatna, będąca w istocie pisemnym opracowaniem zleconym przez uczestnika postępowania, a nie przez uprawniony organ procesowy, nie jest opinią w rozumieniu art. 193 k.p.k. w zw. z art. 200 § 1 k.p.k. i nie może stanowić dowodu w sprawie, będącego podstawą oceny dowodów. Określenie danego opracowania mianem „opinii”, czy też podpisanie takiego opracowania przez określoną osobę, powołującą się na posiadanie wiadomości specjalnych, nie ma znaczenia. Niczego w tym zakresie nie zmienia też okoliczność, że autor ww. prywatnych ekspertyz, jest wpisany na listę jako biegły sądowy ( vide postanowienia SN: z 04.01.2005 r., V KK 388/04, OSNKW 2005, z. 1, poz.12; z 24.01.2008 r., II KK 290/07; z 28.09.2012 r., III KK 115/12; z 21.05.2013 r., III KK 389/12; z 25.02.2014 r., IV KK 415/13; z 17.11.2020 r., I KK 17/20; z 15.05.2019 r., IV KK 167/19; z 27.04.2022 r., V KK 118/22). W judykaturze wskazuje się, że taką opinię, będącą pisemnym opracowaniem zleconym przez uczestnika postępowania, a przedstawioną przez stronę, można jedynie uznać za oświadczenie zawierające informację o potrzebie przeprowadzenia tego rodzaju dowodu z urzędu, które może być ujawnione w trybie art. 453 § 2 k.p.k. (zob. postanowienia SN: z 04.01.2005 r., V KK 388/04, OSNKW 2005, z.1, poz. 12; z 17.11.2020 r., I KK 17/20; z 22.02.2023 r., III KK 49/23). Taka „ekspertyza”, zlecona przez stronę, nie może jednak zastępować opinii biegłego sądowego, skoro nie pochodzi od osoby bezstronnej, zaś między zlecającą stroną, a jej autorem istnieje stosunek obligacyjny, oparty na więzi finansowej. Nie można zatem tego typu wypowiedziom nadawać znaczenia procesowego i dokonywać ich oceny w zestawieniu z dowodami przeprowadzonymi w sprawie, w zgodzie z regułami prawa dowodowego (zob. postanowienia SN z 25.06.2003 r., IV KK 81/03; z 21.08.2008 r., V KK 133/08). Tożsame stanowisko prezentowane jest zresztą w doktrynie prawa karnego. Zatem załączona do apelacji obrońcy M. P. (1) „opinia prawna” z dnia 29.05.2023 r., sporządzona przez prof. Z. K., na zlecenie (...) sp. z o.o. z siedzibą w S. (której Prezesem Zarządu w dacie zlecania opinii był oskarżony A. S. (1)), podobnie zresztą jak i załączona do pisma obrońcy A. S. (1) z dnia 12.03.2024 r. „opinia prawna II” z dnia 14.03.2024 r., sporządzona także, na zlecenie spółki (...) przez Z. K., nie stanowią opinii biegłego w rozumieniu art. 193 k.p.k. Zresztą określenie powyższych opracowań, sporządzonych mianem „opinii”, czy też ich podpisanie przez określoną osobę, nawet powołującą się na posiadanie wiadomości specjalnych, nie ma jakiegokolwiek znaczenia (por. postanowienie SN z 27.04.2022 r., V KK 118/22, LEX nr 3432912). Nie można zatem nadawać przedłożonym przez obrońców pisemnym wypowiedziom autora opracowań (prof. Z. K.) znaczenia procesowego i dokonywać ich oceny w zestawieniu z dowodami przeprowadzonymi w sprawie w zgodzie z regułami prawa dowodowego, jak zdają się tego oczekiwać skarżący. Rzecz także w tym, co słusznie zauważył prokurator w odpowiedzi na apelacje obrońców, że „opinia prawna” z dnia 29.05.2023 r. sporządzona została już po dacie wydania wyroku, dotyczy generalnie wykładni przepisów prawa handlowego (w tym art. 209 k.s.h.) oraz interpretacji przepisów prawa karnego (art. 296 k.k.), stanowiąc wyłącznie polemikę z trafnymi tezami wyroku Sądu I instancji. Nieuprawnione jest zatem wypowiadanie się przez autora „opinii” w zakresie rzekomego braku znamion przestępstwa z art. 296 k.k. oraz braku podstaw do skazania oskarżonych w niniejszej sprawie, skoro: po pierwsze - w świetle art. 8 § 1 k.p.k. - to sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i prawne; zaś po drugie - autor opinii nie dokonał żadnej miarodajnej analizy całokształtu zebranego w przedmiotowej sprawie materiału dowodowego. Natomiast „opinia prawna II” z dnia 14.03.2024 r., sporządzona na etapie postępowania odwoławczego, wskazuje jedynie na pewne teoretyczne zagadnienia dotyczące uchwały zgromadzenia wspólników spółki z o.o., w kontekście czynności prawnych zarządu, możliwości podjęcia przez zgromadzenie wspólników uchwały w sposób dorozumiany ( per facta concludentia), tudzież dopuszczalności wydawania przez zgromadzenie wspólników wiążących poleceń zarządowi dotyczących prowadzenia spraw spółki z o.o. (...) sposób zatem zaaprobować czysto hipotetycznych wniosków końcowych ww. opracowania. Przedłożone przez obrońców „opinie” nie zdołały skutecznie podważyć prawidłowości stanowiska Sądu I instancji oraz zasadności przypisania obu oskarżonym czynu z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. Sąd odwoławczy zaaprobował stanowisko Sądu I instancji, iż oskarżeni A. S. (1) i M. P. (1), pełniący funkcję członków Zarządu spółki (...), określając w dwóch aneksach do umowy najmu, zawartych przez reprezentowaną przez siebie spółkę z K. K. (1) iR. K. (tj. osobami pozostającymi w związkach partnerskich z oskarżonymi), tak znacząco zawyżone wysokości czynszu najmu, nadużyli udzielonych im uprawnień do zarządzania majątkiem spółki oraz nie dopełnili obowiązku powstrzymania się od udziału w czynnościach w przypadku sprzeczności interesów spółki z interesami członka zarządu i osób, z którymi jest powiązany osobiście, wyrządzili ww. spółce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach. Wbrew odmiennym twierdzeniom obrońców, działania osób reprezentujących spółkę z o.o. nie mogą być zupełnie dowolne. Prezes (czy wiceprezes) zarządu spółki musi uwzględniać interes spółki oraz mieć na względzie to, że spółka z ograniczoną odpowiedzialnością jest odrębnym podmiotem prawa, posiadającym osobowość prawną, a w konsekwencji członkowie zarządu nie mogą zupełnie dowolnie dysponować jej majątkiem oraz narażać ją na związanie niekorzystną umową, wyrządzającą jej szkodę (s. 20 uzasadnienia SO). Mienie podmiotu gospodarczego działającego w formie spółki z o.o. jest mieniem osoby prawnej, a nadto stanowi ustawowe zabezpieczenie praw wierzycieli i rękojmię spłaty udzielonych spółce kredytów, przeto jest ono dla wspólników spółki mieniem „cudzym”. Zawarcie umowy cywilnoprawnej w imieniu spółki z osobami będącymi jednocześnie wspólnikami tej spółki, nie zwalnia członka zarządu z odpowiedzialności wobec spółki, którą reprezentuje. Nie sposób również pominąć, że stronami niekorzystnej dla spółki umowy cywilnoprawnej, były osoby najbliższe dla członków zarządu, zatem oskarżeni zawierając umowę uchybili również obowiązkowi powstrzymania się od udziału w czynnościach, wobec sprzeczności interesów spółki z interesami członka zarządu i osób, z którymi jest on powiązany osobiście (art. 209 k.s.h.), co słusznie podkreślił Sąd I instancji. Indywidualnym przedmiotem ochrony przepisu art. 296 k.k. jest majątek (interesy majątkowe) podmiotów gospodarczych oraz ich prawidłowe funkcjonowanie i to unormowanie ma zapobiegać powstaniu szkody majątkowej w majątku podmiotu gospodarczego (nie zaś chronić wspólników).
Nietrafne były także alternatywne zarzuty obrońców A. S. (1) i M. P. (1)podnoszące rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonych kary pozbawienia wolności. Dokonując w tym aspekcie oceny rozpoznawanej skargi odwoławczej należy z jednej strony uwzględnić treść i (wyłącznie) uzasadnienie zarzutu dotyczącego rażącej niewspółmierności (łagodności) kary zawarte w apelacji (mając przy tym na uwadze przyjmowane wymogi co do zaistnienia owego uchybienia, wskazanego w art. 438 pkt 4 k.p.k.), jak i przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia argumentację w zakresie wymiaru orzeczonej wobec oskarżonych kary. Tylko bowiem jednoznaczne i pewne stwierdzenie, iż sąd orzekający wymierzył karę nie uwzględniającą w należyty sposób stopnia społecznej szkodliwości przypisanego czynu, która nie realizuje wystarczająco celów kary i na podstawie ustalonych okoliczności sprawy, które powinny mieć znaczenie dla wymiaru kary, zachodzi znaczna, wyraźna i oczywista, a więc nie dająca się zaakceptować dysproporcja miedzy karą wymierzoną a karą sprawiedliwą (zasłużoną). Dostrzec jednak należy, że z woli ustawodawcy, której przejawem jest choćby sposób ukształtowania wskazanej w art. 438 pkt 4 k.p.k. względnej podstawy odwoławczej, możliwość ingerencji sądu ad quem w wymierzoną przez sąd orzekający sprawcy karę za przypisany mu czyn (jej charakter i wymiar) jest ograniczony do wypadków, gdy kara ta jest rażąco, niewspółmiernie surowa (lub łagodna). W orzecznictwie od dawna trafnie podkreśla się, iż przesłanka rażącej niewspółmierności kary jest spełniona tylko wtedy, gdy na podstawie ustalonych okoliczności sprawy, które powinny mieć decydujące znaczenie dla wymiaru kary, można przyjąć, że występuje wyraźna różnica miedzy karą wymierzoną a karą, która powinna zostać wymierzona w wyniku prawidłowego zastosowania dyrektyw wymiaru kary (por. wyroki SN: z 10.07.1974 r., V KRN 60/70, OSNKW 1974/11/213; z 30.11.1990 r., WR 363/90, OSNKW 1991/7-9/39; z 2.02.1995 r., II KRN 198/94; z 26.06.2006 r., SNO 28/06; z 30.09.2009 r., WA 19/09). W świetle powyższego dla uznania zasadności zarzutu z art. 438 pkt 4 k.p.k., konieczne jest należyte wykazanie przez skarżącego konkretnych uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego przy ocenie znaczenia ustalonych okoliczności (tak podmiotowych, jak i przedmiotowych), czy też w zakresie nakazu ich kompletnego uwzględnienia - mających, stosownie do brzmienia art. 53 k.k., znaczenie dla wymiaru kary. Samo bowiem przeciwstawienie przez obrońców A. S. (1) i M. P. (1) rozstrzygnięciu (w zakresie kary), wyłącznie odmiennej (krytycznej) oceny wymiaru orzeczonej kary, opartej na subiektywnym przekonaniu, bez odniesienia jej do konkretnych okoliczności niedocenionych, bądź przecenionych, przy wymiarze kary, nie czyni tego rodzaju zarzut trafnym, skoro rodzaj i rozmiar środków represji karnej należy do sfery swobodnego uznania sądu, będąc jego oczywistą prerogatywą. Skarżący może formułując zarzut rażącej niewspółmierności kary zakwestionować ten wybór lub wysokość sankcji karnej, niemniej będzie to procesowo skuteczne, gdy zdoła wykazać konkretne uchybienia w tych działaniach, które tę karę ukształtowały. Pojęcie niewspółmierności rażącej oznacza wyraźna, oczywistą, a wiec nie dającą się zaakceptować dysproporcję pomiędzy karą wymierzona, a karą sprawiedliwą.
Analizując zatem w oparciu o powyższe kryteria zaskarżony wyrok, przez pryzmat podniesionych w obu apelacjach zarzutów rażącej niewspółmierności (surowości) orzeczonej wobec oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1) kary 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, nie sposób podzielić wyrażonego przez obrońców przekonania, że kary te są rażąco niewspółmiernie surowe. Zaprezentowane w tej mierze apelacjach (skromne) stanowiska, zdają się w ogóle nie dostrzegać zarówno ustalonych okoliczności faktycznych sprawy, jak i trafnej, wręcz drobiazgowej argumentacji Sądu I instancji, przedstawionej szeroko w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku (w zakresie orzeczenia o karze). Nadto, Sąd I instancji de lege lata obowiązany był przecież uwzględnić przy wymiarze kary wszystkie dyrektywny wymienione w art. 53 k.k. i z pewnością - w przekonaniu sądu ad quem - to uczynił. W sposób racjonalny wskazał bowiem, mając na uwadze wszystkie ustalone w przedmiotowej sprawie okoliczności istotne przy wymiarze kary (s. 22-25 uzasadnienie SO), zaś okoliczności te nie pomijały żadnego ze skąpych zresztą argumentów (w zakresie kary), którymi operowali obrońcy ww. oskarżonych. Przede wszystkim, jak już to wyżej zaznaczono, skoro niewspółmierność kary - by stać się podstawą skutecznego zarzutu odwoławczego - musi być „rażąca", to skarżący, gdy kwestionuje rodzaj lub wymiar kary powinien, stawiając zarzut rażącej niewspółmierności kary, wykazać, że kara jest nie tylko nieadekwatna do ustalonych okoliczności, ale również, że skala tej niewspółmierności jest bardzo duża (właśnie rażąca). W realiach rozpoznawanej sprawy nie zaistniały zatem żadne racjonalne podstawy do stwierdzenia zasadności podniesionych w apelacjach obrońców (lakonicznych zresztą) zarzutów z art. 438 pkt 4 k.p.k.
W przekonaniu Sądu Apelacyjnego trafnie wymierzono oskarżonym A. S. (1) i M. P. (1) adekwatne i sprawiedliwe kary - 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności (oraz 50 stawek dziennych grzywny po 200 zł), które są współmierne do stopnia społecznej szkodliwości czynu, nie przekraczającą stopnia winy ww. oskarżonego oraz bierze pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, jakie ma osiągnąć wobec niego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, wyrobienia właściwego poczucia sprawiedliwości oraz poczucia bezpieczeństwa.
Na marginesie jedynie należy odnotować, że należy odróżnić kwestię istnienia szkody w wyraźnie ustalonej wysokości od okoliczności związanych z późniejszymi działaniami ( vide przedłożony akt notarialny) obliczonymi na wyrównanie tej szkody (zob. postanowienie SN z 7.06.2001 r., V KKN 75/01, LEX nr 51843).
Reasumując, wszystkie wniesione w przedmiotowej sprawie apelacje okazały się niezasadne.
Zgodnie z treścią art. 433 k.p.k., Sąd Apelacyjny rozpoznał przedmiotową sprawę w granicach zaskarżenia, w granicach podniesionych zarzutów. Nie ujawniły się bowiem żadne z okoliczności przewidzianych w art. 435, art. 439 § 1, art. 440 i art. 455 k.p.k., a zatem nie wystąpiła w przedmiotowym procesie bezwzględna przyczyna odwoławcza, ani też nie ma jakichkolwiek racjonalnych podstaw do uznania, że utrzymanie zaskarżonego orzeczenia w mocy byłoby rażąco niesprawiedliwe.
Sąd ad quem nie znajdując merytorycznych podstaw do uwzględnienia wniesionych przez prokuratora i obrońców oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1) apelacji, których zarzuty miały charakter typowo polemiczny z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi Sądu I instancji, a także podstaw branych pod uwagę ex officio (do zmiany lub uchylenia zaskarżonego wyroku), w oparciu o przepis art. 437 § 1 k.p.k., utrzymał tenże wyrok w mocy uznając, go za trafny, słuszny i sprawiedliwy.
Rozstrzygnięcie w przedmiocie zasądzenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, oparte zostało na podstawie art. 636 § 2 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k. w zw. z art. 626 § 1 k.p.k. i art. 627 k.p.k., przy czym wysokość należnych opłat określono na podstawie art. 2 ust. 1 pkt 4, art. 3 ust. 1 i art. 8 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U.2023.123 t.j.). Mając zatem na uwadze okoliczność, że żadna z wniesionych, przeciwstawnych apelacji nie została uwzględniona, od oskarżonych A. S. (1) i M. P. (1) należało zatem zasądzić, na rzecz Skarbu Państwa, koszty sądowe za postępowanie odwoławcze w ¼ ich części od każdego z nich i wymierzyć im stosowne opłaty za drugą instancję - w kwotach po 2.300 zł, zaś kosztami procesu zaś postępowanie odwoławcze - w części związanej z apelacją prokuratora - obciążyć Skarb Państwa.
Kierując się zaprezentowanymi wyżej względami Sąd Apelacyjny orzekł. jak w sentencji wyroku.
SSA Stanisław Kucharczyk SSA Stanisław Stankiewicz SSA Andrzej Olszewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Stanisław Stankiewicz , Andrzej Olszewski , Stanisław Kucharczyk
Data wytworzenia informacji: