I ACa 1811/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-07-18
Sygn. akt I ACa 1811/23
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 lipca 2024 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Edyta Buczkowska-Żuk |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Mariusz Zając |
po rozpoznaniu w dniu 18 lipca 2024 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa M. G. i K. G.
przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie
z dnia 24 maja 2023 r. sygn. akt I C 453/21
I. oddala apelację,
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 2 025 (dwa tysiące dwadzieścia pięć) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się rozstrzygnięcia o kosztach tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Edyta Buczkowska-Żuk
Sygn. akt I ACa 1811/23
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 24 maja 2023 r. Sąd Okręgowy w Koszalinie w pkt I zasądził od pozwanego Banku (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powodów M. G. i K. G. łącznie kwotę 151.528,53 zł (sto pięćdziesiąt jeden tysięcy pięćset dwadzieścia osiem złotych 53/100) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 25 czerwca 2021r. do dnia zapłaty; w pkt II zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 6.434 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następującym stanie faktycznym:
Wnioskiem kredytowym z dnia 14.05.2007 r. powodowie zwrócili się do pozwanego o udzielenie kredytu hipotecznego. Powodowie zawnioskowali o udzielenie kredytu indeksowanego do CHF, wyrażonej w PLN kwoty w wysokości 111.100,00 zł.
Przy składaniu wniosku kredytowego powodom przekazano informację o ryzyku, w której zawartych zostało szereg danych związanych z ryzykiem kredytowym, w tym ryzykiem walutowym i ryzykiem stóp procentowych, co zostało potwierdzone w treści umowy kredytu (§ 5 ust. 3). Ponadto zapoznanie się z treścią tej informacji powodowie potwierdzili własnoręcznym podpisem.
W dniu 21 czerwca 2007 roku strony zawarły umowę kredytu, na mocy której pozwany udostępnił powodom kwotę 111.100,01 zł, która podlegała indeksacji do CHF. Udostępniona powodom kwota miała być przeznaczona przede wszystkim na modernizację i remont budynku mieszkalnego oraz spłatę kredytu konsumenckiego. Jako prawne zabezpieczenie kredytu wskazano hipotekę kaucyjną na nieruchomości położonej przy ul. (...) w U.., której wysokość oznaczono do kwoty 188 870 zł oraz cesję na Bank praw z polisy ubezpieczeniowej od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości, cesję na bank praw z polisy ubezpieczeniowej na życie kredytobiorców.
Zgodnie z § 2 umowy, kredyt był indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF wg Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. W § 2 ust. 6 umowy wskazano, że okres kredytowania wynosi 360 miesięcy, w tym liczba miesięcy karencji: 0, licząc od dnia wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy. W § 6 ust. 1 zaznaczono, iż kredyt oprocentowany jest według zmiennej stopy procentowej. W ust. 2 tego paragrafu wpisano, iż kredytobiorca ponosi ryzyko zmian stóp procentowych co oznacza, iż w przypadku wzrostu poziomu stopy referencyjnej wyższe będzie oprocentowanie kredytu i wzrośnie wówczas wysokość miesięcznej raty kapitałowo-odsetkowej. Następnie w § 6 ust. 3 umowy doprecyzowano, że oprocentowanie kredytu wynosi 5.3905 % w stosunku rocznym, co stanowi sumę stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) obowiązującej w dniu sporządzenia umowy oraz marży w wysokości 3.0955 p.p., stałej w całym okresie kredytowania. W dalszych ustępach wskazano, iż odsetki są naliczane za każdy dzień od aktualnego salda zadłużenia (§ 6 ust.4). Oprocentowanie kredytu ulega zmianie w zależności zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) (§ 6 ust. 5 umowy). Stopa referencyjna zmienia się w cyklu kwartalnym i przyjmuje wartość z ostatniego dnia roboczego ostatniego miesiąca poprzedzającego kolejny kwartał kalendarzowy (§ 6 ust. 6).
W § 7 ust. 1 umowy zastrzeżono, że kredytobiorca zobowiązuje się spłacić kwotę kredytu w CHF ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności kredytu, zgodnie z Tabelą Kursów Walut Obcych Banku (...) S.A. Dalej, w § 7 ust. 2 zaznaczono, iż kredyt będzie spłacany w 360 ratach miesięcznych, w tym 0 rat obejmujących odsetki w okresie karencji spłaty kredytu oraz w 360 równych ratach miesięcznych, które zawierają malejącą część odsetek oraz rosnącą część raty kapitałowej. Zgodnie z kolejnym ust. 3 § 7 umowy kredytowej, spłata kredytu następować miała poprzez bezpośrednie potrącanie przez Bank (...) należnych mu kwot z rachunku kredytobiorcy w banku.
Zgodnie z § 11 ust. 2 umowy o kredyt hipoteczny sporządzonej dnia 21.06.2007r. integralną część tej umowy stanowił Regulamin kredytowania osób fizycznych w Banku (...) S.A, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorcy, cennik kredytu hipotecznego. W § 2 pkt 8e Regulaminu wskazano, że dla kredytów denominowanych w CHF LIBOR ( 3M) to stopa procentowa podawana przez REUTERS na podstawie średniej arytmetycznej kwotowań, po której banki gotowe są sprzedawać swoje nadwyżki finansowe na londyńskim rynku międzybankowym w przypadku kredytu w CHF, ustalana codziennie o godz. 11:00 czasu londyńskiego.
W myśl § 3 ust. 1 Regulaminu kredyt udzielony był w PLN oraz, że wskazano w nim, że kredyt może być indeksowany kursem waluty obcej (§ 3 ust. 2 ) na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych.
W § 8 ust. 3 Regulaminu wskazano zaś, że w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty. W § 9 ust. 4 Regulaminu wpisano, iż w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, Bank w następnym dniu po upływie terminu wymagalności kredytu, dokonuje przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na PLN, z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz, określonego przez bank w Tabeli Kursów Walut Obcych. Od wymagalnego kapitału, wyrażonego w PLN bank nalicza dalsze odsetki w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych. W § 10 ust 4 i 5 Regulaminu wskazano, iż w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, kwota wcześniejszej spłaty jest obliczana według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia realizacji wskazanego przez kredytobiorcę w dyspozycji o dokonanie wcześniejszej spłaty. W § 10 ust. 5 Regulaminu zastrzeżono, że w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej prowizja za wcześniejszą spłatę ustalana jest od kwoty wcześniejszej spłaty, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia realizacji wcześniejszej spłaty.
Zgodnie z § 11 ust 4 Regulaminu przewalutowanie następuje według kursów, z zastrzeżeniem ust. 5.
W dniu 18.12.2021 r. powodowie dokonali całkowitej spłaty w/w kredytu, wypłaconego im w kwocie 110 100,01 zł.
Pismem z dnia 14.01.2021 r. powodowie złożyli reklamację, w której wezwali pozwanego, w wyniku stwierdzenia nieprawidłowości dotyczących zapisów w/w umowy kredytu, w szczególności dotyczących waloryzacji kredytu (§ 2 ust. 2, § 7 ust. 1 , §12. ust 1 pkt 1), do zwrotu sumy nienależnie świadczonych rat kapitałowo-odsetkowych w wysokości 106 709, 04 zł. W przypadku braku akceptacji przedstawionego wyżej żądania zapłaty, powodowie wnieśli o uznanie umowy za nieważną i zaproponowali zwrot 111.110,00 zł , tj. kwoty faktycznie wypłaconego kredytu oraz zwrot przez Bank łącznej kwoty 262.628,54 zł – w taki wypadku strony rozliczą się wzajemnie, tj. Bank zwróci im różnicę pomiędzy tymi kwotami, czyli 151 528,53 zł.
W odpowiedzi na powyższe, pozwany Bank pismem z dnia 08.02.2021r. odmówił zapłaty i odesłał powodów na drogę postępowania sądowego.
Powodowie w chwili zawierania umowy pracowali jako nauczyciele, nigdy nie prowadzili żadnej działalności gospodarczej. Działali w pełnym zaufaniu do Banku i wierzyli w zapewnienia o braku faktycznego ryzyka kursowego z uwagi na małe wahania kursu CHF oraz byli przekonani o stabilności tej waluty. Pracownik Banku zapewniał co najwyżej o skokach kursu waluty w granicach 20-30 %; mówiono im też, że może być obniżka kursu, zatem miał to być bezpieczny kredyt z uwagi na to, że banki szwajcarskie są ostoją bezpieczeństwa i w związku z tym, nie ma dla nich żadnego zagrożenia. Wypłata kredytu, który w całości został przeznaczony na remont lokalu mieszkalnego i spłatę innego kredytu, nastąpiła w złotówkach, a spłaty kredytu były dokonywane także w złotówkach; Bank ściągał bezpośrednio środki z ich konta i przeliczał je na walutę kredytu. Powodowie nie mieli możliwości negocjowania poszczególnych postanowień umowy, gdyż pozwany posługiwał się gotowym wzorcem, nie wyjaśniono im co to są spready walutowe i w jaki sposób Bank wylicza poszczególne raty w oparciu o własne Tabele kursowe, jednostronnie przez niego kształtowane. Przy podpisywaniu umowy nie omawiano jej szczegółowo, nie było mowy o żadnych narzędziach ochronnych na wypadek wzrostu kursu waluty i w związku z tym salda kredytu. Przy analizie ich wniosku zaznaczono, że niekoniecznie mają zdolność do uzyskania kredytu w PLN, a kredyt indeksowany w CHF był bardzo zachwalany, gdyż marża i koszty tego kredytu były niższe niż adekwatnego kredytu w PLN. Propozycja zatem była na tyle korzystna, że powodowie z niej skorzystali, chociaż nie mieli wówczas wiedzy co to jest LBOR czy WIBOR, nie rozumieli też do końca po co zastosowano walutę CHF jako przelicznik w umowie. Nie zagłębiali się wówczas szczegółowo w treść samej umowy i podpisywanych dokumentów, działając w zaufaniu do Banku; nie zakładali, że zostaną wprowadzeni w tarapaty finansowe z powodu zapisów umownych, a Regulamin kredytowania nie został im wcześniej przedstawiony. Informacje im przekazane przed podpisaniem umowy działały na nich przekonująco i zachęcająco. Powodowie nie rozważali spłaty rat bezpośrednio w CHF ani przewalutowania umowy. Na przełomie 2019/2020 roku powzięli wiedzę o wadliwości umowy, a w kwietniu 2021 r. wystąpili na drogę sądową. W grudniu 2020 r. sprzedali lokal wyremontowany ze środków uzyskanych z kredytu i spłacili w całości kredyt; łącznie spłacili około 262 000 zł, przy otrzymanym kapitale w wysokości 111 100 zł, a dochodzona przez nich kwota w pozwie stanowi różnicę pomiędzy tymi kwotami.
Powodowie mają świadomość konsekwencji prawnych związanych z ich roszczeniem jako konsumentów i godzą się na nie.
Opierając się na tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo w zakresie żądania głównego za uzasadnione w całości.
Sąd Okręgowy uznał, że wobec spłacenia w całości kredytu w 2020 r. nie ma przeszkód w przesłankowym ustaleniu, czy umowa łącząca strony była nieważna w całości czy w części i czy w związku z tym powodom przysługuje zwrot spełnionych na jej podstawie świadczeń.
Jako bezsporne w sprawie Sąd ocenił posiadanie przez powodów statusu konsumentów, co wiązało się z koniecznością odniesienia się do dyrektywy Rady UE nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, uwzględniając w tym dorobek orzeczniczy TSUE.
Przechodząc do analizy łączącej strony umowy Sąd Okręgowy wskazał, że nie mogło budzić wątpliwości, że mimo braku umiejscowienia w ustawie rodzaju umów kredytu indeksowanego (tj. waloryzowanego lub denominowanego walutą obcą, w tym przypadku frankiem szwajcarskim - CHF) w stanie prawnym obowiązującym w dacie jej zawarcia, były one dopuszczalne. W ocenie Sądu Okręgowego, umowa zawarta przez powodów z pozwanym nie stoi, jako taka, w sprzeczności z art. 69 ustawy Prawo bankowe. W umowie określone bowiem zostały zasady i sposób indeksacji, a zatem zasady i termin spłaty kredytu (art. 69 ust. 2 pkt 4 Prawa bankowego). Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że klauzula indeksacyjna, zawarta w umowie nie jest sprzeczna z istotą umowy kredytu, a mechanizm indeksacji kredytu do kursów walut stosowanych przez pozwany Bank, sam przez się nie prowadzi do nieważności umowy.
Dalej Sąd Okręgowy uznał, że ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy w odniesieniu do wartości franka szwajcarskiego było skutkiem, a nie przyczyną wprowadzenia mechanizmu indeksacji (tą było dążenie do zastosowania niższego oprocentowania i obniżenia przez to odsetkowych kosztów kredytu). Postanowień dotyczących indeksacji nie można zatem uznać za klauzulę waloryzacyjną w rozumieniu art. 358 1 § 2 k.c.
W ocenie Sądu Okręgowego umowy tej nie można uznać także za nieważną z uwagi na nieokreślenie świadczenia. Wysokość świadczenia banku została wskazana wprost, gdyż umowa zawierała określenie kwoty kredytu wyrażonej liczbowo i w złotych polskich. Nie może zatem być mowy o nieokreśleniu kwoty kredytu i naruszeniu art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo bankowe.
Sąd Okręgowy uznał jednakże, po rozważeniu argumentów powodów, w tym w oparciu o przedłożone dowody z dokumentów oraz dowód z przesłuchania ich w charakterze strony, ocenione zgodnie z zasadami określonymi w art. 233 § 1 k.p.c., że zawarte w spornej umowie kredytu postanowienia określające sposoby wyliczenia kwoty kredytu podlegającej spłacie i wysokości jego rat są abuzywne (niedozwolone), a tym samym nie można uznać ich za wiążące w odniesieniu do powodów. W związku z tym, prowadzi to do uznania nieważności umowy, gdyż zakwestionowane postanowienia określają główne świadczenia stron i bez nich nie sposób mówić o jej realizowaniu jako stosunku prawnego zawartego pomiędzy równorzędnymi partnerami.
Mając na względzie przesłanki zastosowania art. 385 1 k.c., Sąd Okręgowy podzielił stanowisko strony powodowej o braku indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez nią postanowień umownych dotyczących indeksacji, gdyż przesłanka ta wynika już z samego sposobu zawarcia spornej umowy - opartej o treść stosowanego przez Bank wzorca umowy.
W ocenie Sądu, to bank (jako wyspecjalizowany przedsiębiorca) ma zastosować jednoznaczne postanowienia umowne i nie jest rolą konsumenta upominać się, czy zadawać pytania co do treści łączącego strony stosunku, a oceniając proces zawierania przedmiotowej umowy nie sposób ustalić, aby powodów w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowano o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem w/w mechanizmu indeksacji.
Sąd Okręgowy podkreślił, że w toku procesu nie zostały przedłożone żadne dokumenty, z których wynikałby zakres obowiązków osoby oferującej zawarcie umowy kredytu i zakres przekazywanych przez nią szczegółowych informacji potencjalnemu kredytobiorcy. Ponadto Sąd Okręgowy wskazał, że z licznych tego typu podobnych spraw z urzędu wiadomym jest, że przesłuchiwani w charakterze świadków doradcy lub pracownicy banków (obecnie także sami kwestionujący własne umowy powiązane z walutą CHF) wprost oświadczają, że nie informowali oni potencjalnych kredytobiorców o żadnym ryzyku, względnie umniejszali je wskazując na popularność oferty w odniesieniu do wyjątkowo stabilnej i pewnej waluty CHF, aby nie zniechęcić do proponowanej umowy, a przedkładane kredytobiorcom do podpisu oświadczenia w tym zakresie były przygotowanymi gotowymi wzorcami dokumentów niezbędnymi do zawarcia umowy, zatem bez większej refleksji były przez nich podpisywane.
Dalej Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że nie są również jednoznaczne postanowienia dotyczące znajdujących zastosowanie kursów walut - czyli postanowienia wprowadzające ryzyko spreadów walutowych w rozumieniu orzecznictwa TSUE.
Następnie, powołując się na przytoczoną argumentację, w tym stanowisko wyrażone przez TSUE, Sąd Okręgowy wskazał, że klauzulę indeksacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu złotówkowego na walutę obcą) należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy. Postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się jedynie do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby bowiem do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej.
Odnośnie postanowień zakwalifikowanych do głównych świadczeń umowy Sąd Okręgowy wskazał również, że w zakresie w jakim postanowienia te przewidują indeksowanie kredytu kursem CHF nie są one jednoznaczne. Brak przejrzystości postanowień dotyczących głównego świadczenia stron otwiera możliwość dokonania kontroli, czy nie mają one nieuczciwego charakteru, oceniając kwestionowane postanowienia umowne w świetle pozostałych przesłanek abuzywności, tj. sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta.
W związku z powyższym, niedozwolony charakter zdaniem Sądu Okręgowego mają zarówno postanowienia przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez Bank przy wykonywaniu mechanizmu indeksacji, jak i klauzul indeksacyjnych w całości, a dotyczących zapisów wskazanych przez powoda w zawartej z pozwanym Bankiem w dniu 21 czerwca 2007 r. umowie, w tym w szczególności § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1. Są one także tożsame z klauzulą niedozwoloną nr 3179 rejestru UOKiK uznaną za niedozwoloną w wyroku z dnia 14 grudnia 201O r. o sygn. akt XVII AmC 426/09 Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a także w wyroku tego Sądu z dnia 27 grudnia 2010 r. w sprawie sygn. akt XVII AmC 1531/09.
Analiza zgromadzonego w tym zakresie materiału dowodowego, zdaniem Sądu Okręgowego, przemawiała za uznaniem ich za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. i przez to nie wiążących z mocą wsteczną (ex tunc).
Poczynione w sprawie ustalenia doprowadziły Sąd Okręgowy do przekonania, że pozwany Bank nie tylko wykorzystał swoją przewagę kontraktową, ale też nie dopełnił wymaganych od instytucji finansowych obowiązków informacyjnych. Pozwala to na przyjęcie, że zastrzeżenie indeksacji kredytu było sprzeczne z dobrymi obyczajami. A skoro równocześnie rażąco naruszało interesy konsumenta, to stanowiło klauzulę niedozwoloną. Nadto, w ocenie Sądu Okręgowego, postanowienia umowne kwestionowane przez powodów okazały się także sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.
Ustalając skutki uznania kwestionowanych postanowień za niedozwolone Sąd Okręgowy podzielił pogląd wyrażony w aktualnym orzecznictwie, że w przypadku uznania abuzywności klauzul waloryzacyjnych w umowie kredytu indeksowanego walutą obcą wyłączona zostaje możliwość ustalenia wartości i warunków zobowiązania z uwagi na brak odpowiednika przelicznika do ich określenia - odpowiedniego kursu waluty, a zatem występuje następcza niemożliwość określenia wartości tego zobowiązania i warunków jego spłaty. W konsekwencji powyższego, zachodziła konieczność uznania nieważności zawartej przez strony umowy w dniu 21 czerwca 2007 r. w całości, w myśl art. 58 § 1 k.c., za czym, jak wskazał Sąd Okręgowy, opowiada się także orzecznictwo TSUE.
Sąd Okręgowy podkreślił również, że dla oceny kwestii ważności przedmiotowej umowy nie ma znaczenia wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która przyznała kredytobiorcom m.in. uprawnienie do spłaty rat kapitałowo odsetkowych bezpośrednio w walucie waloryzacji.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy stwierdził, że przesądzona została zasada umożliwiająca dokonanie rozliczenia - zwrotu spełnionego przez powodów świadczenia zgodnie z art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. zgodnie z tzw. teorią dwóch kondykcji.
Powodowie w związku z zawartą umową otrzymali od pozwanego kwotę 111 100,01 zł, a spłacili w dniu 22 grudnia 2020 r. całe zobowiązanie, czyli łącznie (ze wszystkimi dodatkowymi wpłatami tytułem ubezpieczenia) świadczyli na rzecz pozwanego kwotę 262 262,54 zł. Pozwany nie kwestionował zapłaty przez nich w/w należności, wydając zaświadczenie o spłaconym kredycie (bezsporne). Zatem zasadny był zwrot nienależnych świadczeń z tytułu uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowych (i tytułem ubezpieczenia) we wskazanym w pozwie zakresie. Wynikało to także z przedłożonych przez pozwanego do akt sprawy zaświadczeń wraz z udokumentowanymi wpłatami poszczególnych rat kredytu oraz poświadczenie jego całkowitej spłaty.
W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że żądanie główne pozwu dotyczące zasądzenia kwoty 151.528,53 zł, jako różnica pomiędzy łączną kwotą uiszczoną tytułem spłaty kredytu przez powodów (262. 628,54 zł), a otrzymanym od pozwanego kapitałem (w jednej transzy, łącznie w wysokości 111.100,01 zł) jest w całości uzasadnione.
Sąd Okręgowy za datę początkową naliczania odsetek przyjął dzień po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu (co nastąpiło w dniu 24.06.2021 r. – k. 90) z wezwaniem do wniesienia odpowiedzi na pozew, tj. 25.06.202l r. Odsyłając bowiem powodów na drogę sądową, po odmownej odpowiedzi na ich reklamację z dnia 14.01.2021 r., pozwany musiał się liczyć z takim konsekwencjami w tym zakresie.
Jako nietrafiony Sąd Okręgowy uznał także podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia.
Sąd dał wiarę dowodom stanowiącym podstawę ustaleń faktycznych, jako spójnym, logicznym, znajdującym wzajemne potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Autentyczność i wiarygodność przedłożonych w sprawie dokumentów, bądź ich kopii nie była kwestionowana przez strony. Strony dokonały jedynie ich odmiennej oceny, w zależności od podnoszonych twierdzeń i zarzutów. Jeśli chodzi o dowód z zeznań świadków złożonych na piśmie M. S. i Ł. O., to z ich zeznań nie wynika, aby uczestniczyli w procesie zawierania umowy z powodami. Za wiarygodne natomiast uznał Sąd wyjaśnienia powodów złożone w charakterze strony, jako spontaniczne, logiczne, spójne i nie zawierające sprzeczności, również z innymi dowodami zgromadzonymi w sprawie, albowiem pozwany nie wykazał, że w/w obowiązki informacyjne względem nich zostały zrealizowane w taki sposób, aby mogli pojąć rzeczywistą istotę oferowanej im umowy kredytu ze wszystkimi zagrożeniami i ryzykiem z niej wypływającym.
Sąd pominął jako zbędny i zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania wniosek dowodowy powoda oraz pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, na wskazane w tych pismach okoliczności, z uwagi na przyjęty sposób rozstrzygnięcia, a niezbędne ustalenia co do wysokości zasądzonej na rzecz powoda kwoty sprowadzały się do prostego matematycznego jej wyliczenia w oparciu o zaoferowane środki dowodowe (zaświadczenie pozwanego wraz z załącznikami), bez potrzeby sięgania po wiadomości specjalne.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.
Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodziła się strona pozwana, która w apelacji z dnia 8 sierpnia 2023 r. zaskarżyła wydane orzeczenie w całości. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:
1. naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie, tj.:
a. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 i 232 k.p.c. oraz w zw. z art. 6 k.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny dowodów z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego i powszechnie przyjętymi regułami logiki, w sposób nieobiektywny, wybiórczy oraz jawnie ignorujący dopuszczone przez Sąd dokumenty, a zatem z góry ukierunkowanej na wykazanie obranych tez, co skutkowało przyjęciem za udowodnione okoliczności nie znajdujących potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, tj.:
-
-
błędne ustalenie, że Powód nie został odpowiednio poinformowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do waluty obcej, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy (w szczególności z Informacji dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej, dalej: „Informacja o ryzyku" lub „Informacja"), wynika, iż:
-
Powód był właściwie - zgodnie z wydanymi przez KNF i obowiązującymi w dniu zawarcia Umowy Kredytu wytycznymi wiążącymi Pozwanego - informowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do CHF, akceptował je, a także nie sygnalizował żadnych wątpliwości przedstawicielom Banku w tym zakresie
-
dokument Informacja o Ryzyku został sformułowany zgodnie z wiążącymi Pozwanego wytycznymi odnośnie zasad informowania konsumentów o ryzykach związanych z zawieraniem kredytów walutowych, w tym Rekomendacją S (2006);
-
-
-
błędne ustalenie, że kwestionowane przez Powoda postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż:
-
Powód mógł negocjować postanowienia Umowy Kredytu i to wyłącznie od jego decyzji zależało czy podejmie próbę negocjacji, a nadto - świadek M. S., w swoich zeznaniach, których rola została zignorowana przez Sąd I instancji, jasno wskazał, iż zakres negocjowania warunków Umowy Kredytu nie podlegał ograniczeniom formalnym (dowód: zeznania świadka M. S. złożone na piśmie), zatem brak złożenia wniosku negocjacyjnego przez Powoda w zakresie kwestionowanych aktualnie klauzul był jego wyłączną decyzją, a tym samym brak jest jakichkolwiek podstaw aby przerzucać na Bank negatywne konsekwencje działań Powoda;
-
Powód otrzymał ofertę kredytu w PLN, która jednak została przez Powoda odrzucona (okoliczność ta wynika m.in. z dokumentu parametry wejściowe symulacji oraz oświadczenia Powoda złożonego przy podpisaniu Informacji o ryzyku),
-
sam Powód we Wniosku Kredytowym określił spośród kilku możliwości walutę kredytu jako CHF (a zatem to Powód wykluczył udzielenie kredytu w PLN - doszło do indywidualnego uzgodnienia waluty kredytu jako CHF);
-
Pozwany wskazał, że w latach 2005 - 2008 inny kredytobiorcy zawierali umowy takie jak Powód, ale od początku spłacane bezpośrednio w CHF, jak i zapewnienie kredytobiorcy dostępu do aplikacji do negocjacji (załączniki do odpowiedzi na pozew), co świadczy o zapewnianiu przez Pozwanego realnej możliwości negocjacji sposobu spłaty kredytu, w tym kursów CHF (poprzez możliwość ustalenia, że spłata odbędzie się z pominięciem Tabeli Kursów Banku),
-
Sąd I instancji zignorował także okoliczność, iż świadek M. S. jednoznacznie wskazał, że Powód miał możliwość negocjowania zapisów umowy kredytowej
-
-
-
bezzasadne przyjęcie, że ustalając kursy publikowane w Tabeli Kursów Walut Obcych Banku (...) SA (dalej: „Tabela Kursów") Bank działał w sposób arbitralny, podczas gdy w rzeczywistości:
-
Pozwany przedstawił dowody potwierdzające, że kursy z Tabeli Kursów ustalane były w oparciu o obiektywne, niezależne od Banku dane (m.in. system Thomson Reuters),
-
Bank w chwili zawierania Umowy Kredytowej, jak i na etapie jej dalszej realizacji posiadał status Dealera Rynku Pieniężnego Narodowego Banku Polskiego, co oznacza, że to na podstawie kwotowań kursów Banku swoje kursy ustalał do maja 2017 roku Narodowy Bank Polski, a zatem nielogiczne jest ustalenie Sądu I instancji,
-
Począwszy od 8 maja 2017 roku NBP ustala kursy w sposób zasadniczo tożsamy z tym, jaki od kilkunastu lat stosuje Bank, tj. poprzez odwołanie do danych publikowanych przez niezależne, międzynarodowe serwisy (Reuters, Bloomberg), co jednoznacznie potwierdza, że sposób konstruowania przez Bank Tabeli Kursów jest uzasadniony, powszechnie stosowany i obiektywny,
-
dowód w postaci protokołu zawierającego zeznania świadka K. M. potwierdził, iż Tabela Kursów była tworzona wyłącznie w oparciu o obiektywne mierniki (rynek międzybankowy) i nie było możliwości aby kursy Banku w jakikolwiek sposób mogłyby odbiegać od realiów rynkowych, a w związku z czym nie mogły mieć arbitralnego charakteru,
-
Pozwany wskazywał, że kursy walut określone w Tabeli Kursów nie mogły być dowolne, a musiały być adekwatne do sytuacji rynkowej, zaś możliwość kształtowania kursów w Tabeli Walut była znacznie ograniczona, co miał także wykazać dowód z opinii biegłego który Sąd I instancji bezzasadnie pominął, a nadto kwestię wyżej wskazaną wyjaśnił dowód z dokumentu w postaci protokołu zawierającego zeznania świadka J. C.;
-
-
-
pominięcie, że Pozwany przekazał wszystkie składki na ubezpieczenia do ubezpieczycieli w zakresie ubezpieczenia na życie oraz ubezpieczenia nieruchomości, a czego Powód wtoku całego postępowania nie kwestionował, a mimo to Sąd uznał, że Pozwany tego bezspornego procesowo faktu nie wykazał, a co doprowadziło do zasądzenia na rzecz Powoda kwot pobranych tytułem składek, przy jednoczesnym braku wzbogacenia po stronie Pozwanego,
b. art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 232 oraz art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne pominięcie przez Sąd I instancji wniosku Pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego (zastrzeżenie złożone na rozprawie w dniu 27 kwietnia 2023 roku) podczas gdy strona pozwana szczegółowo wskazała w odpowiedzi na pozew istotne dla sprawy okoliczności (fakty), które ten dowód mógłby wyjaśnić (wykazać), w tym okoliczności wymagające wiadomości specjalnych; konsekwencją tego naruszenia przepisów postępowania jest oparcie rozstrzygnięcia o niepełny materiał dowodowy, uniemożliwiający odtworzenie rzeczywistego stanu faktycznego sprawy oraz charakteru stosunku prawnego łączącego strony, w sytuacji gdy nawet w razie stwierdzenia abuzywności § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 Umowy Kredytu uzasadnione było przyjęcie możliwości zastosowania w tym zakresie kursu średniego NBP (na podstawie przepisu o charakterze dyspozytywnym), zaś Pozwany wnioskował m.in. o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w zakresie mającym wykazać nadpłatę lub niedopłatę kredytu przez Powoda w takiej sytuacji;
2. Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:
a. art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. oraz art. 385 1 § 1-3 k.c. przez ich nieprawidłowe zastosowanie i uznanie w pierwszej kolejności Umowy Kredytu za bezwzględnie nieważną, podczas gdy w przypadku umów zawieranych z udziałem konsumentów w razie uznania abuzywności danego postanowienia umownego sankcja z art. 58 k.c. nie znajduje zastosowania, z uwagi na to, że sankcja z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. ma pierwszeństwo zastosowania - a co przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. (III CZP 40/22);
b. art. 385 1 § 1 i § 2 k.c., art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich oraz § 8 ust. 4 Regulaminu Kredytowania poprzez ich niewłaściwą wykładnię skutkującą uznaniem, że postanowienia zawarte w § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 Umowy Kredytu są abuzywne, podczas gdy:
-
-
uwzględniając wyłączenie stosowania przepisów zgodnie z art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13 należy uznać, iż sporne pomiędzy stronami postanowienia jako postanowienia umowne odzwierciedlające przepisy obowiązującego prawa w ogóle nie powinny podlegać badaniu pod kątem ich niedozwolonego charakteru:
-
-
nie wystąpiły przesłanki umożliwiające taką kwalifikację tych klauzul, albowiem klauzule te zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, a także nie naruszają jego interesów (w żadnym stopniu - tym bardziej nie naruszają ich w sposób rażący) oraz nie godzą w dobre obyczaje, a nadto jako postanowienie określające główne świadczenie były sformułowane jasnym i przejrzystym językiem oraz w sposób jednoznaczny:
-
-
nie sposób uznać ich za abuzywne zważywszy na zagwarantowane Powodowi uprawnienie do spłaty kredytu bezpośrednio w CHF (§ 8 ust. 4 Regulaminu Kredytowania, zgodnie z którym Powód mógł od samego początku kredyt spłacać bezpośrednio w walucie obcej), które to uprawnienie „równoważyło" potencjalnie abuzywne uprawnienie Pozwanego do ustalenia wartość CHF wg Tabeli Kursowych Banku;
c. art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię oraz art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 § 1 k.c. poprzez ich błędne niezastosowanie skutkujące zaniechaniem ustalenia przez Sąd I instancji treści stosunku zobowiązaniowego obowiązującego między stronami po wyeliminowaniu z Umowy Kredytu postanowień niedozwolonych (przy założeniu niekorzystnej dla Pozwanego interpretacji, zgodnie z którą takie postanowienia znajdują się w Umowie Kredytu) i ograniczeniu się przez Sąd I instancji jedynie do ustaleń negatywnych (tj. jakie postanowienia nie obowiązują), bez dokonania wykładni treści Umowy Kredytu w części pozostałej w mocy, co ostatecznie doprowadziło Sąd do konstatacji o konieczności unieważnienia całej Umowy Kredytu, podczas gdy właściwym rozwiązaniem powinno być ustalenie przez Sąd, według jakich kursów mają zostać zrealizowane rozliczenia pomiędzy stronami lub ustalenie, że w takim wypadku Powód jest zobowiązany spłacać kredyt bezpośrednio we franku szwajcarskim
i w związku z tym
art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 358 § 2 i § 3 k.c. i w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię skutkującą zaniechaniem zastosowania przez Sąd I instancji do rozliczeń z tytułu Umowy Kredytu (przy założeniu niekorzystnej dla Pozwanego interpretacji, zgodnie z którą odesłanie do Tabeli Kursów zostanie uznane za bezskuteczne) kursu średniego NBP i to również w odniesieniu do zobowiązań, które powstały przed wejściem w życie art. 358 § 2 k.c. w jego aktualnym brzmieniu (zgodnie z motywem 59 wyroku TSUE z dn. 26.03.2019 w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17. jak i wyrokiem ws. C-932/19):
a ewentualnie
art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 24 i 32 Ustawy o Narodowym Banku Polskim w zw. z uchwałą nr 47/2007 Zarządu NBP z dnia 18.12.2007 r. zmieniającą uchwałą 51/2002 Zarządu NBP z dnia 23.09.2002 r. (Dz. Urz. NBP Nr 14, poz. 39 i Nr 20, poz. 51, z 2004 r. Nr 2, poz. 3 oraz z 2007 r. Nr 1, poz. 2 i Dz.Urz.NBP.2007.18.35) i w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię skutkującą zaniechaniem zastosowania przez Sąd I instancji do rozliczeń z tytułu Umowy Kredytu (przy założeniu niekorzystnej dla Pozwanego interpretacji, zgodnie z którą odesłanie do Tabeli Kursów zostanie uznane za bezskuteczne) kursu średniego NBP, w sytuacji gdy w polskim porządku prawnym obowiązywała norma dyspozytywna wskazująca właściwy kurs do przeliczeń zobowiązań przy wypłacie kredytu przez Pozwanego i przy spłacie kredytu przez Powoda;
d. art. 4 w zw. z art. 1 ust. 1 lit. a) i lit. b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy — Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na zignorowaniu wniosków płynących ze skutków wprowadzenia Ustawy Antyspredowej w zakresie w jakim prawidłowym powinno być uznanie, iż w ten sposób, bez względu na § 8 ust. 4 Regulaminu, ostatecznie wyeliminowana została jakakolwiek abuzywność postanowień Umowy Kredytu;
e. art. 5 k.c. poprzez zaniechanie rozpoznania przez Sąd I instancji zarzutu sprzeczności roszczenia Powoda z zasadami współżycia społecznego, podniesionym w odpowiedzi na pozew;
f. art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., art. 411 pkt. 1 i 4 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na zakwalifikowaniu świadczeń spełnionych przez Powoda z tytułu spłaty rat kredytu jako nienależnych, pomimo tego, iż (1) świadczenie Powoda znajduje podstawę w łączącej strony Umowie Kredytu, (2) nie występuje zubożenie Powoda, albowiem kredyt jest w dalszym ciągu niespłacony (choćby w jego nominalnej części), a (3) Powód zrealizował cel wskazany w Umowie Kredytu, Powód świadomie i dobrowolne spełniał nienależne (jego zdaniem) świadczenie, godząc się tym samym ze swoim zubożeniem;
g. art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., art. 411 pkt. 1 i 4 k.c. i art. 409 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na zakwalifikowaniu świadczeń spełnionych przez Powoda z tytułu składek na ubezpieczenie na życie, nieruchomości, pomostowe jako nienależnych, pomimo tego, iż (1) świadczenie Powoda znajduje podstawę w łączącej strony Umowie Kredytu, (2) nie występuje zubożenie Powoda, albowiem Powód uzyskał w zw. z tymi świadczeniami świadczenie ekwiwalentne (ochronę ubezpieczeniową), a (3) Powód zrealizował cel w postaci uzyskania ochrony ubezpieczeniowej, (4) Pozwany w zakresie świadczeń pobranych tytułem składek na ubezpieczenia nie jest wzbogacony, gdyż należności te przekazywał do zakładów ubezpieczeń, a Powód korzystał w tym zakresie z ochrony ubezpieczeniowej;
h. art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. oraz art. 455 k.c. oraz art. 819 k.c. (w odniesieniu do składek na ubezpieczenie na życie, nieruchomości oraz pomostowe), poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i w konsekwencji błędne uznanie, że roszczenie dochodzone przez Powoda nie przedawnia się do powzięcia przez Powodów wiedzy o rzekomej wadliwości Umowy Kredytu, niemniej Sąd I instancji nie sprecyzował kiedy przedmiotowe miało nastąpić, a także nieuwzględnienie trzyletniego terminu przedawnienia roszczeń Powoda;
i. art. 455 k.c. w zw. z art 498 § 1 i § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące uwzględnieniem potrącenia, a w konsekwencji uwzględnienie powództwa w całości, w sytuacji gdy w przedmiotowej sprawie wierzytelność pozwanego nie ma charakteru niespornego i jest niewymagalna;
j. art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i bezzasadne zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie od części zasądzonych należności od dnia 25 czerwca 2021 roku - podczas gdy odsetki mogły być zasądzone najwcześniej po wyrażeniu przez Powoda świadomego oświadczenia o woli unieważnienia umowy zawartej z przedsiębiorcą, a co w niniejszej sprawie miało miejsce na rozprawie w dniu 27 kwietnia 2023 roku;
W zakresie postępowania dowodowego pozwany, na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 278 § 1 k.p.c. i art. 162 k.p.c. wniósł o zmianę postanowienia dowodowego w zakresie pominięcia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w zakresie zgłoszonym przez Pozwanego i tym samym wnoszę o jego przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym zgodnie z wnioskiem Pozwanego z odpowiedzi na pozew:
Pozwany podniósł także procesowy zarzut zatrzymania świadczeń Powoda na rzecz Pozwanego z tytułu Umowy Kredytu zawartej pomiędzy stronami niniejszego postępowania w zakresie kwoty 111.100,00 zł stanowiącej równowartość wypłaconej kwoty kredytu.
W oparciu o sformułowane wyżej zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od Powoda na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I Instancji wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia którym je zasądzono do dnia zapłaty; ewentualnie w razie zaś oddalenia apelacji co do zasady i w zw. z podniesionym w ramach apelacji zarzutem zatrzymania wnoszę o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zastrzeżenie w pkt. 1 sentencji, iż spełnienie zasądzonego świadczenia powinno nastąpić za jednoczesnym zaoferowaniem przez Powoda pozwanemu Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 111.100,00 zł; zasądzenie solidarnie od Powoda na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów procesu za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz kosztu poniesionej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił co następuje:
Pismem z dnia 29 maja 2023 r., skierowanym osobno do każdego z powodów, pozwany bank złożył oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczeń powodów na rzecz banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu w zakresie kwoty 111.100,00 zł stanowiącej równowartość wypłaconego kapitału kredytu.
Oświadczenia zostały podpisane przez pełnomocnika banku legitymującego się pełnomocnictwem do składania w imieniu pozwanego oświadczeń materialnoprawnych obejmujących m.in. oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania.
Powyższe pisma zostały doręczone powodom w dniu 1 czerwca 2023 r.
Dowód:
-
-
oświadczenia z dnia 29.05.2023 r. wraz z pełnomocnictwami (k. 567 – 568v.),
-
-
wydruki z systemu śledzenia przesyłek (k. 569 – 572v.),
-
-
wydruk z pocztowej książki nadawczej (k. 573).
Sąd Apelacyjny zważył co następuje:
Apelacja pozwanego jako bezzasadna podlegała oddaleniu w całości.
Zgodnie z art. 382 k.p.c. Sąd II instancji orzeka na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym. Z regulacji tej wynika, że postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy. Oznacza to z kolei, że wyrok sądu drugiej instancji musi opierać się na jego własnych ustaleniach faktycznych i konkluzjach prawnych poprzedzonych własną oceną materiału procesowego w kontekście stanowisk stron oraz w granicach apelacji. Wykonując ten obowiązek Sąd Apelacyjny dokonał ponownej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (art. 387 § 2 1 pkt 1) k.p.c.).
Dokonując oceny prawnej żądań pozwu w kontekście opisanej wyżej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, Sąd odwoławczy stwierdza, że nie budzi wątpliwości kwalifikacja prawna objętego sporem stosunku prawnego dokonana przez Sąd Okręgowy oraz wywodzona przez ten Sąd podstawa prawna roszczeń formułowanych w pozwie. Trafnie też Sąd Okręgowy wyjaśnił i zastosował normy kreujące zasady ochrony konsumenckiej, jeśli chodzi o stosowanie przez przedsiębiorcę nieuczciwych klauzul w umowach zawieranych z konsumentem. Podzielić należy w szczególności ocenę abuzywności klauzuli indeksacyjnej (walutowej) oraz spreadowej (kursowej). Zasadnie więc Sąd pierwszej instancji uznał, że sankcją abuzywności klauzul jest ich bezskuteczność wobec konsumenta. Zarazem w realiach niniejszej sprawy biorąc pod uwagę zasadnicze znaczenie obu klauzul dla konstrukcji umowy poddanej pod osąd konieczne staje się przyjęcie, że spowodowana ich bezskutecznością wobec konsumenta (jako sankcją przewidzianą w art. 385 1 §1 k.c.) dekompozycja treści umowy skutkuje niemożnością uznania jej obowiązywania w pozostałym zakresie. To z kolei uzasadnia przyjęcie przez Sąd Okręgowy sankcji nieważności umowy.
Ta część argumentacji Sądu Okręgowego także nie wymaga istotnych korekt i stanowi element oceny dokonanej przez Sąd Apelacyjny, bez konieczności ponawiania wywodu (art. 387 §2 1 pkt 2) k.p.c.).
Niezbędne uzupełnienia (z odwołaniem się do zasady wykładni zgodnej i z uwzględnieniem wniosków płynących z implementowanych przez art. 385 1 k.c. norm cytowanej wyżej Dyrektywy 93/13) przedstawione zostaną w ramach odniesienia się do zarzutów apelacji.
Dla uporządkowania dalszego toku wywodu i wobec nadmiernego (nieuzasadnionego w okolicznościach sporu) rozdrobnienia zarzutów apelacyjnych przypomnieć przy tym należy, że z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (vide wyroki Sądu Najwyższego: z 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pismami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę.
Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie nastręcza profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.
W pierwszej kolejności należy rozważyć zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego. Dopiero bowiem przesądzenie poprawności stosowania prawa w tej płaszczyźnie (i przyjęcie za prawidłowe ustaleń faktycznych) pozwala na ocenę prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Powyższa kwestia wiąże się z zarzutami dotyczącymi naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c., polegającymi na pominięciu przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew, podczas gdy – zdaniem skarżącego – okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a zarazem ustalenie wskazanych w tezie dowodowej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, te zaś – w ocenie skarżącego – Sąd Okręgowy ustalił samodzielnie i na błędnych ustaleniach oparł uzasadnienie.
W ocenie Sądu odwoławczego zarzut ten nie zasługiwał jednak na uwzględnienie. Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30 listopada 2017 r. sygn. akt III APa 9/17, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 3 października 2019 r. sygn. akt III AUa 1029/18 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 25 maja 2018 r. sygn. akt I AGa 85/18.
Zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii stanowiska odwołującego się do utrwalonej wykładni prawa zaprezentowanej m. in. w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu finansów i bankowości jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.
Odnosząc się do tej części argumentacji stwierdzić jednak należy, że nie wykazuje skarżący, by poruszane przezeń kwestie miały jakiekolwiek znaczenie dla rozstrzygnięcia i jako takie mogły być przedmiotem dowodu zgodnie z art. 227 k.p.c. W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że Sąd I instancji ustalił zakres badania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie zgodnie z art. 227 k.p.c. Sąd Okręgowy przedstawił bowiem w uzasadnieniu swojego wyroku wywodzony z przytoczonego szeroko orzecznictwa TSUE i SN wzorzec oceny klauzul spreadowych i przenoszących na konsumenta ryzyko kursowe. Istotnym w sprawie zagadnieniem jest więc ocena prawna konstrukcji pozwalającej przedsiębiorcy na jednostronne kształtowanie wysokości świadczenia należnego od kredytobiorcy (konsumenta) z tytułu spłaty kredytu (przez jednostronne ustalenie kursu według którego ma być obliczane świadczenie wyrażane w PLN) co w istocie wynika z treści § 2 ust. 2 umowy i § 8 ust. 3 Regulaminu. Ocena ta jako wynik zastosowania prawa (art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 k.c. odczytywanych w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy art. 3 i 5 Dyrektywy 93/13) stanowi domenę (wyłączną kompetencję) sądu. Jako taka nie wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c.
Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest też objęte tezą dowodową i poruszane w innych fragmentach wywodu apelacji zagadnienie, czy bank miał pełną dowolność ustalania kursów w publikowanej przez siebie tabeli z uwagi na środowisko gospodarcze, w którym funkcjonuje oraz to czy stosowane przezeń kursy były kursami rynkowymi. Przypomnieć bowiem należy, że w świetle art. 385 2 k.c. (odczytywanego w kontekście normatywnym wynikającym z art. 4 ust 1 Dyrektywy 93/13) ocena nieuczciwego charakteru poszczególnych postanowień umownych dokonywana jest przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych, według stanu z chwili zawierania konkretnej umowy i przy uwzględnieniu towarzyszących temu aktowi okoliczności faktycznych. Nie jest więc istotne to, w jaki sposób nieuczciwe postanowienia umowne były następnie (w praktyce wykonywania praw i obowiązków przez strony umowy) stosowane przez przedsiębiorcę (bank). Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostaje więc to, w jaki sposób (przy uwzględnieniu jakich kryteriów) bank w praktyce ustalał kurs wymiany waluty stosowany do określenia wysokości poszczególnych świadczeń kredytobiorców.
Istotne jest jedynie to, że umowa dawała przedsiębiorcy prawo do jednostronnego (niepodlegającego ograniczeniom umownym i jako takiego możliwości weryfikacji lub zakwestionowania przez konsumenta) ustalenia (i zmiany w toku wykonywania umowy bez jakiekolwiek kontroli ze strony konsumenta) kryteriów, według których określał wysokość kursu stosowanego do ustalenia wysokości świadczeń należnych od powodów z tytułu rat kredytowych, czy też własnego świadczenia z tytułu wypłaty kredytu.
Finalnie jako zbędne dla rozstrzygnięcia sprawy należało uznać przyjmowane przez pozwanego założenie dalszej możliwości obowiązywania umowy w oparciu o przepisy o charakterze dyspozytywnym, co miałoby uzasadniać przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wykazania niedopłaty lub nadpłaty kredytu w powyższym założeniu. Pozwany tezę tą sformułował w błędnym założeniu możliwości dalszego obowiązywania umowy w sytuacji eliminacji z niej kwestionowanych postanowień. Sąd Apelacyjny stoi bowiem na stanowisku, iż możliwość taka nie istnieje, chociażby już z tego powodu, że w dacie zawarcia umowy nie obowiązywał przepis dyspozytywny umożliwiający modyfikację przedmiotowego stosunku prawnego zgodnie z twierdzeniami pozwanego. Szerzej ta kwestia zostanie omówiona w dalszej części uzasadnienia.
Stąd też zarzut apelacyjny dotyczący odmowy przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego co do opisywanych w apelacji kwestii uznać należy za bezzasadny.
Podobnie bez znaczenia pozostaje prezentowana w ramach tezy dowodowej przez pozwanego kwestia, że także inni przedsiębiorcy bankowi stosowali do rozliczeń z konsumentami kursy ustalane według zasad analogicznych do praktyki przyjętej przez pozwanego. Powszechność (skala) stosowania przez banki w umowach z konsumentami postanowień abuzywnych (nieuczciwych) w świetle art. 385 1 k.c. nie może podważać oceny co do bezskuteczności takiej klauzuli w konkretnej sprawie o ile zachodzą przesłanki przewidziane w powołanej normie.
Stąd też pominięcie wniosku dowodowego, kierującego postępowanie dowodowe na tego rodzaju okoliczności, nie może być uznane za naruszenie prawa procesowego. W rezultacie za bezzasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 235 2 §1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. i w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. Stąd też Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw by stosując normę art. 380 k.p.c. zmienić objęte apelacją rozstrzygniecie dowodowe Sądu I instancji.
Jako kolejne rozważać należy stawiany przez skarżącego ciąg zarzutów mających uzasadniać tezę o naruszeniu art. 233 k.p.c. Norma ta formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje Sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.
Odnosząc się w pierwszej kolejności do kwestionowanej w ramach zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. poprawności ustalenia, że powodowie nie zostali w sposób należyty poinformowani o ryzyku kursowym, stwierdzić należy, że pozwany w istocie nie wskazuje dowodów, które miałyby być przez Sąd Okręgowy ocenione sprzecznie z opisanym wyżej wzorcem.
Zarzucając błędne ustalenie co do braku należytej informacji o ryzyku kursowym (walutowym) związanym z umieszczeniem w umowie klauzuli indeksacyjnej skarżący w istocie nie wskazuje dowodów, które fakt ten miałyby wykazywać, a które Sąd Okręgowy miałby pominąć błędnie (z naruszeniem wzorca oceny określonego w art. 233 k.p.c.).
Podkreślić należy że w sprawie istotne w sprawie było nie tyle to, czy konsumenci znali pojęcie ryzyka walutowego, lecz to czy mieli (uzyskali od przedsiębiorcy) dość danych by właściwie ocenić (zrozumieć, oszacować) skutki zastosowania klauzuli umownej w kształcie przygotowanym przez przedsiębiorcę bankowego, dla jego interesu ekonomicznego i prawnego w całym okresie obowiązywania umowy i dobrowolnie oraz świadomie przyjąć na siebie ryzyko ekonomiczne wynikające ze stosowania wspomnianych klauzul przez przedsiębiorcę bankowego .
Ocena ta znajduje swoje uzasadnienie w kontekście wywodzonych z treści art. 4 i 5 Dyrektywy 93/13 obowiązków informacyjnych których wypełnienie pozwala na przyjęcie, że klauzula umowna została sporządzona językiem zrozumiałym. Wiąże się to ściśle z kwestią zachowania przez przedsiębiorcę (w odniesieniu do postanowień określających główny przedmiot umowy w rozumie art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13) standardu pozwalającego na wyłączenie klauzuli spod kontroli określonej w art. 3 Dyrektywy. Zgodnie z art. 4 ust. 2 ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Obowiązek ten w odniesieniu do klauzul umownych poddawanych kontroli powtórzony został w art. 5 Dyrektywy. W kontekście tej normy wykładać należy normę art. 385 1 §1 zdanie ostatnie k.c. w myśl którego kontrola abuzywności postanowienia umownego nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Sąd Okręgowy trafnie kwestię tą uwypuklił.
Odnosząc się do omawianych w tym miejscu zarzutów apelacyjnych powtórzyć zatem należy, że w judykaturze TSUE wyjaśnia się jednolicie, że sformułowanie postanowienia umownego językiem prostym i zrozumiałym nie może ograniczać się wyłącznie do oceny redakcyjnej (gramatycznej i stylistycznej) budowy umowy (poprawności tych aspektów tekstu wzorca umownego czy też ogólnych warunków). Wskazuje się, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. np. wyrok TS z 14.09.2017 r C 168 16 SANDRA NOGUEIRA I IN v CREWLINK IRELAND LTD ORAZ MIGUEL JOSÉ MORENO OSACAR v RYANAIR DESIGNATED ACTIVITY COMPANY, ZOTSiS 2017 nr 9 poz. I 703). Przyjmuje się, że wykładnia norm dyrektywy 93/13 stoi ona na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie (wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).
Zatem to przedsiębiorca w procesie musi (spoczywa na nim ciężar) przedstawić twierdzenia faktyczne (i dowody) co do zachowania opisanego standardu. W realiach sprawy pozwany nie powołał dowodów, które pozwalałyby na uznanie, że do zachowania opisanego standardu doszło.
W tym kontekście powołując zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. nie przedstawia skarżący w szczególności żadnych argumentów dowodowych, które podważałyby relację powodów, co do zakresu uzyskanej informacji. Dowodu wystarczającego dla wykonania obowiązku wywodzonego z cytowanych wyżej norm nie może stanowić fakt podpisania umowy, jeśli nie zawarto w niej informacji o ryzyku związanym ze zmianą kursu walut. Jak wskazano wyżej obowiązku sporządzenia klauzuli umownej w sposób jednoznaczny i językiem zrozumiałym nie wyczerpuje bowiem wyłącznie poinformowanie o zmienności kursu waluty. Konieczne jest poinformowanie o skutkach tej zmienności dla zakresu obowiązku dłużnika jeśli chodzi o całość jego zobowiązania wobec banku przez okres wykonywania umowy (a więc o wpływ zmienności kursu na zakres jego obowiązków prawnych i interesów ekonomicznych). Czynność ta zmierzać ma do zapewnienia równowagi informacyjnej stron na etapie zawierania umowy. Zatem bank powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi rzetelną informację odpowiadającą zasobowi wiedzy co do możliwości kształtowania się wysokości zobowiązania konsumenta w przyszłości i jego skutków finansowych (dla wysokości raty jak i wartości całego świadczenia z tytułu zwrotu kredytu).
Dowodu takiego nie może też stanowić podpisana przez kredytobiorców informacja (k. 200), gdyż zawiera ona wyłącznie ogólne informacje co do ponoszenia ryzyka kursowego nie dając poglądu co do jego skali i skutków dla interesów ekonomicznych klienta (wysokości jego całego zobowiązania w przypadku istotnej zmiany wartości waluty). Z zawartej w tym dokumencie symulacji nie wynika zaś zakres zmian kursów waluty na przestrzeni, a jedynie jednostkowe przedstawienie jak zmieni się wysokość rat kapitałowo – odsetkowej, przy założeniu, że stopa procentowa wzrośnie o 400,00 pb. czy też kurs CHF wzrośnie o 10,88%. Analogicznie nie mogą być uznane za wystarczające oświadczenia kredytobiorcy sugerujące, że dokonał on wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z takimi kredytami. Sąd Apelacyjny ocenia te oświadczenia jako zbyt ogólnikowe, nieuświadamiające kredytobiorcy rzeczywistej skali ryzyka.
Oświadczenie o świadomości ryzyka walutowego nie jest oświadczeniem woli, lecz oświadczeniem wiedzy. W świetle art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dowód z dokumentu prywatnego potwierdza jedynie to, że osoba podpisująca go, złożyła oświadczenie o treści zawartej w tym dokumencie. Wiążącym sąd domniemaniem jest jedynie pochodzenie treści zawartej w takim dokumencie od podpisującej go osoby, a nie, że oświadczenie było zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy – por. postanowienie Sądu Najwyższego z 10 lipca 2020 r., I CSK 825/19, LEX nr 3152824. Dokument prywatny nie zawiera natomiast domniemania prawdziwości zawartej w nim treści – tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 13 października 2020 r., III AUa 890/19, LEX nr 3113931. Fakt, że powodowie złożyli oświadczenie, że są świadomi ryzyka kursowego, o którym zostali poinformowany, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście tak było. Możliwość podważenia prawdziwości tego oświadczenia, w tym za pomocą dowodów z zeznań powodów, nie była prawnie wyłączona. W praktyce dowody z dokumentów często rzeczywiście mają większą wiarygodność niż dowody osobowe, nie oznacza to jednak bezwzględnego prymatu tych pierwszych.
W okolicznościach niniejszej sprawy należało zatem przyjąć, że omawiane oświadczenia powodów zostały złożone tylko po to, by dopełnić wymogów formalnych wniosku o udzielenie kredytu.
Zakres udzielonej informacji nie wynika też z pozostałych dokumentów złożonych do akt sprawy przez pozwanego. Danych co do zakresu informacji nie zawiera bowiem regulamin kredytowania ani też pozostałe dokumenty dotyczące badania zdolności kredytowej, parametrów wejściowych symulacji.
W tej sytuacji z uwagi na treść zeznań powodów, dowody te nie mogły być wykorzystane do ustalenia zindywidualizowanych okoliczności towarzyszących zawarciu umowy kredytowej objętej sporem, zwłaszcza co do udzielonych konsumentom informacji odnośnie ryzyka związanego z zawieraną umową, czy też zakresu uzgodnień warunków kontraktów. W szczególności twierdzeń banku nie potwierdził zawnioskowany na te okoliczności świadek Ł. O., z którego to zeznań nie wynika, by pamiętał on powodów i zastosował do nich ogólne reguły i procedury przedstawiane w swoich zeznaniach. W istocie więc twierdzenia o zakresie informacji przekazanej przez pracownika powodom na etapie poprzedzającym zawarcie umowy ustalane mogą być w niniejszej sprawie wyłącznie na podstawie zeznań powodów, a zarzuty apelacji w tym zakresie nie odnoszą się w ogóle do treści materiału procesowego przedstawionego przez pozwanego pod osąd w niniejszej sprawie.
Obarczony ciężarem dowodu tych okoliczności pozwany nie przedstawił zatem materiału pozwalającego na podważenie zeznań powodów co do braku takiej informacji. Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że sam fakt zainteresowania korzystnym rozstrzygnięciem przez stronę nie oznacza, aby a priori należało negować znaczenie dowodowe przesłuchania stron przy przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 1950, C 147/50, NP 1951, Nr 6, poz. 76). Dowód z przesłuchania strony, tak jak i inne dowody, podlega ocenie co do wiarygodności, która powinna nastąpić zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Nie może oznaczać jej naruszenia jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. W sytuacji, w której sąd dysponuje dwiema przeciwstawnymi grupami dowodów, musi dokonać wyboru tej, na podstawie której dokona ustaleń faktycznych. O ile wybór ten zostanie dokonany w sposób swobodny, a więc odpowiadający art. 233 § 1 k.p.c., to nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji nie uzasadniają skutecznego zarzutu naruszenia tego przepisu. W judykaturze podkreśla się, że zeznania stron muszą być dokładnie weryfikowane, np. poprzez ich konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zeznania powodów zostały ocenione przez Sąd I instancji właściwie, a nadto korespondowały z pozostałymi zebranymi w sprawie dowodami.
Następnie, odnosząc się do kwestionowanej w ramach zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. poprawności ustalenia, że kwestionowane przez powodów postanowienia umowne nie były negocjowane indywidualnie, wskazać należy, że zarzut ten jest w sposób oczywisty nieuzasadniony. Nie wykazał bowiem skarżący, by postanowienia dotyczące sposobu ustalania kursu przeliczeniowego czy też kreujące klauzulę indeksacyjną były przedmiotem indywidulanych uzgodnień. Przeczą temu dowody powoływane przez pozwanego. Skarżący dla podważenia ustalenia Sądu Okręgowego co do tego, że postanowienia nie były negocjowane indywidualnie z powodami odwołuje się wyłącznie do argumentu wywodzonego z prawa (możliwości) wyboru przez konsumenta jednego z oferowanych przez pozwanego „produktów bankowych”, a więc do zawarcia umowy o kredyt indeksowany albo umowy kredytu nieindeksowanego, zaznaczając że powodowie mieli możliwość wyboru kredytu złotówkowego (co więcej odrzucili wprost taką możliwość), a poza tym mogli też dokonywać spłaty bezpośrednio w walucie CHF.
W apelacji nie przedstawiono jednak argumentów wskazujących na to, by doszło do negocjacji z powodami, dotyczących treści i kształtu poszczególnych konstrukcji uznanych za abuzywne, a tylko takie w świetle przytoczonych niżej argumentów prawnych postanowienia mogą być uznane za indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. Pomija zatem skarżący w swoich wywodach konsekwentnie to, że w myśli art. 3 ust 2 Dyrektywy 93/13, warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania tego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim. Zatem twierdząc, że klauzula waloryzacyjna (indeksacyjna) była objęta indywidualnym uzgodnieniem nie może skarżący poprzestać na argumentacji przedstawionej w apelacji. Już same tezy stawiane przez pozwanego w istocie bowiem negują wnioski prezentowane przezeń. Możliwość wyboru między kredytem indeksowanym i umową niezawierającą takiego mechanizmu nie może bowiem oznaczać, że konsument mógł negocjować kształt klauzuli indeksacyjnej i z tej możliwości skorzystał (np. w wyniku negocjacji strony przyjęły określony sposób indeksacji, ustaliły rodzaj czynników jakie będą brane pod uwagę przy ustaleniu kursu waluty, negocjowały granice ryzyka walutowego związanego z tym mechanizmem, czy też w przypadku klauzuli spreadowej poddały negocjacjom sposób ustalania kursu waluty i czynniki które miały być brane pod uwagę przy określaniu tego miernika wartości itp.).
W judykaturze TSUE stwierdza się natomiast kategorycznie, że sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie stanowiącej, że na jej mocy tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane por. np. postanowienie TS z 24.10.2019 r., C-211/17, SC TOPAZ DEVELOPMENT SRL v. CONSTANTIN JUNCU, RAISA JUNCU, Dz.U.UE.C 2020, nr 45, poz. 8). W tym kontekście nie jest zatem uzasadniona argumentacja podnoszona w ramach różnych zarzutów apelacji, kwestionująca poprawność przyjętego przez Sąd Okręgowy wniosku co do tego że poddane pod ocenę postanowienia umowne nie były negocjowane (uzgodnione) indywidualnie.
Prezentowanej przez pozwanego tezy w żadnym stopniu nie potwierdzają także zeznania świadka M. S.. Wskazany świadek nie brał udziału w zawieraniu umowy z powodami, ograniczając się w swoich zeznaniach do teoretycznych wywodów co do modelowej sytuacji obsługi klienta. Nie sposób na podstawie tych zeznać przyjąć, że takie same zasady jakie wynikają z jego zeznań zostały zastosowane również w tych konkretnych okolicznościach jakie towarzyszyły zawarciu umowy przez powodów.
Dalej należy stwierdzić, że nie zasługuje także na uwzględnienie zarzut dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. dotyczący nieprawidłowej oceny materiału procesowego w odniesieniu do mechanizmu ustalania kursów walut w Tabeli Kursu Walut Obcych (zwane dalej „TKWO”). Skarżący powołuje (chce dowodzić) twierdzenie, że publikowane kursy miały charakter rynkowy, takie ustalenie zaś uniemożliwiałoby uznanie kwestionowanych postanowień za abuzywne. Należy zaznaczyć, że podane przez apelanta okoliczności (jak wyjaśniono wyżej) w istocie są pozbawione znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Zadaniem Sądu było bowiem ustalenie jurydycznego znaczenia klauzuli spreadowej dla treści stosunku prawnego między stronami, a w tym kontekście ocena, czy określone postanowienia umowne zawierają wiążące przedsiębiorcę względem konsumenta zobiektywizowane przesłanki ustalania kursu przeliczeniowego w toku wykonywania umowy, czy też pozostawiają bankowi dowolność w kształtowaniu Tabeli Kursów. Przesądzenie braku określenia w umowie zobiektywizowanych czynników od których uzależniona byłaby wartość kursu przeliczeniowego powoduje, że klauzula uznana została za nieuczciwą w świetle art. 385 1 k.c. W tym zaś świetle bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostaje to, jak w rzeczywistości bank z uprawnienia określonego taka klauzulom korzystał w toku wykonywania umowy. To zaś powoduje, że wartość procesowa powoływanych przez skarżącego dowodów została prawidłowo oceniona przez Sąd Okręgowy także w tej płaszczyźnie.
Tym samym w ocenie Sądu Apelacyjnego podnoszone przez pozwanego zarzuty związane z naruszeniem art. 233 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie.
Następnie, odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego w pierwszej kolejności należy podkreślić, iż niezrozumiałym jest zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez uznanie w pierwszej kolejności umowy kredytu za bezwzględnie nieważną. Z uzasadnienia Sądu I instancji wynika bowiem wprost, iż Sąd ten uznał zawartą między stronami umowę za prawnie dopuszczalną, zawierając wszystkie elementy przedmiotowo istotne umowy kredytu bankowego. Sąd ten podkreślił również, że nie można jej uznać także za nieważną z uwagi na nieokreślenie świadczenia. W sposób oczywisty rozważania Sądu Okręgowego zmierzały ku rozważeniu nieważności przedmiotowej umowy z uwagi na posługiwanie się przez nią klauzulami niedozwolonymi. W żadnym fragmencie uzasadnienia Sąd Okręgowy nie powołał się na bezwzględną nieważność łączącej strony umowy, co czyni powyższy zarzut bezprzedmiotowym.
Następnie rozpoznać należało grupę zarzutów dotyczącą zastosowania normy art. 385 1 k.c. w powiązaniu z odpowiednimi przepisami Dyrektywy 93/13 i art. 69 Prawa bankowego oraz 58 k.c., art. 358 § 2 k.c., art. 354 k.c., art. 65 k.c. oraz art. 4 tzw. ustawy antyspreadowej (jak określa pozwany ustawę z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). Wstępnie wyselekcjonować należy dwie główne płaszczyzny, które zdaniem skarżącego dotknięte są przez Sąd Okręgowy wadliwą oceną materialnoprawną. Pierwsza dotyczy oceny podstaw do uznania klauzul umownych za nieuczciwe (a więc zastosowania normy art. 385 1 k.c. Druga natomiast odnosi się do poprawności sankcji (skutków prawnych) abuzywności przyjętej przez Sąd Okręgowy w kontestowanym przez apelującego rozstrzygnięciu.
Zarzucając naruszenie art. 385 1 k.p.c. sugeruje skarżący, że sporne postanowienia jako wynegocjowane indywidualnie nie podlegają kontroli na podstawie art. 385 1 k.p.c. Kwestia ta została już szeroko omówiona w ramach analizy zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., co czyni zbędnym jej ponowne przytaczanie. Sąd odwoławczy raz jeszcze podkreśla, że w apelacji nie przedstawiono żadnych argumentów wskazujących na to, by doszło do negocjacji z powodami, dotyczących treści i kształtu poszczególnych konstrukcji uznanych za abuzywne (a tylko takie postanowienia mogą być uznane za indywidualnie uzgodnione w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. w zw. z art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13. W tym kontekście chybiona jest argumentacja podnoszona skarżącego, kwestionująca poprawność przyjętej przez Sąd Okręgowy konkluzji, zgodnie z którą inkryminowane postanowienia umowne nie były negocjowane (uzgodnione) indywidualnie.
Jako niewynegocjowane indywidualnie, warunki obu klauzul podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok z dnia 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 50). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym [w:] J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta w prawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym ) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytemu w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).
Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok z 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).
Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zaistnieją pewne okoliczności zewnętrzne (np. zmiana sytuacji społeczno-ekonomicznej), a w innych okolicznościach, ten sam warunek umowny mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697).
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że jeśli okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697.i tam powołane orzecznictwo).
Z opisanych wyżej względów wnioski wyprowadzone w orzecznictwie TS na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.
W ocenie Sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule waloryzacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Zgodzić należy się zwłaszcza z Sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, że pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w PLN wysokości rat kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego.
W tym kontekście dokonując ocen prawnych na tle niniejszej sprawy zwrócić należy uwagę na to że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodami) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (co w świetle wcześniejszych wywodów miało miejsce także w niniejszej sprawie).
Wyjaśniano zatem już w judykaturze, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia: 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).
Z kwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli kursowej pozwanego banku (§7 umowy). W żadnym postanowieniu umowy (czy też „Regulaminu Kredytowania Osób Fizycznych w Ramach Usług Bankowości Hipotecznej w Banku (...) S.A.”) nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego).
Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku apelującego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez jednostronne wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (względnie prawo do przyjęcia kryteriów takiego wyznaczania) nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania. W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano bowiem wielokrotnie, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. też zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe.
Odnosząc te uwagi do kryteriów oceny abuzywności zawartych w treści art. 385 1 k.c., stwierdzić należy, że jako rażące sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje w podanym wyżej rozumieniu. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędne ryzyko kontraktowe). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec (skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie - według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników). W świetle powołanych wyżej rozstrzygnięć TS (por. zwłaszcza wyrok z 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51 i tam cytowane wcześniejsze orzecznictwo), klauzula ta narusza równowagę kontraktową ze szkodą dla konsumenta skoro jest źródłem dodatkowego obowiązku umownego nieprzewidywanego przez prawo krajowe).
W przypadku klauzuli indeksacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika już stąd, że na kredytobiorcę (organizacyjnie, ekonomicznie i informacyjnie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej użytej dla określenia wartości świadczenia kredytobiorcy z tytułu spłaty kredytu. Działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się na przewadze organizacyjnej i informacyjnej banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Zatem aspekt kreowania własnej pozycji rynkowej przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku (dążenie do utrwalania w obrocie swoistego stosunku zaufania klienta do kompetencji i lojalności przedsiębiorcy) musi wiązać się ściśle z oceną praktyki oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważyć należy na długotrwałość stosunku kredytu i jego znaczącą kwotę dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul. W tym świetle zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.
Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej pojęcie to użyte w art. 385 ( 1) k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że narusza ono równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, niezależnie od tego, że skutki te ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych (a w innych realiach ekonomicznych mogłyby w ogóle się nie ujawnić - por. powołany wyżej wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697). Niezależnie od tego przypomnieć trzeba, że w judykaturze TS przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143.). Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powodowie po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.
W realiach niniejszej sprawy zarówno klauzula spreadowa jak i indeksacyjna skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta. W tym świetle za bezzasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. Jak wskazano wyżej, bez znaczenia pozostaje przy tym fakt, że przyjmowany w praktyce pozwanego banku sposób ustalania kursu walut obcych w tabeli w praktyce opierał się o standardy rynkowe i z tej przyczyny wykluczał dowolność banku.
Za bezzasadne uznać należało zarzuty strony pozwanej, kwestionujące ocenę prawną Sądu pierwszej instancji w zakresie wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzul abuzywnych na ważność umowy. Stanowisko, w myśl którego właściwa wykładnia przepisu art. 385 1 § 1 k.c. winna prowadzić do wniosku, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru poszczególnych postanowień umowy kredytowej jest to, że umowa wiąże strony w pozostałym zakresie i dokonanie jej rozliczenia w oparciu o średni kurs NBP znajdowało w przeszłości akceptację w szeregu orzeczeń – przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie – także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE – w judykaturze Sądu Najwyższego, na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie.
W aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. Ze względu zaś na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (por. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (por. np. wyroki ETS z 13 marca 1997 r., C-197/96, EU:C:1997:155; z 13 lipca 2000 r., C-160/99, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 r., C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35; z 5 października 2004 r. w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd krajowy wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.
Sąd I instancji trafnie przywołał orzecznictwo TSUE dotyczące wykładni art. 6 Dyrektywy (w szczególności wyroki z 29.04.2021, C-19/20 i z 3.10.2019, C-260/18). Wypowiedzi judykacyjne TSUE wskazują na utrwalony charakter wykładni tej normy w omawianym aspekcie. Zwrócić należy też uwagę na wyrok z 14 marca 2019 r. w sprawie C-118/17, w którym przyjęto, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Istotne jest stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Podobną argumentację zawarto w wyroku TSUE z 14 marca 2019 r., C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, tym niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych. Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach TSUE (por. np. wyrok z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20).
Stanowisko takie zostało też przyjęte w orzecznictwie SN (por. np. uchwałę Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona. W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu („poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. To konsument zatem w sposób świadomy i wolny może zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien, że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli, czy też należy ustalić jej nieważność.
Sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być zatem oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie z art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG. W oparciu więc o normę art. 58 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię, przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie, jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy (jak przyjmuje Sąd Najwyższy w wyroku z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17 i z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18). Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji postuluje pozwany).
W realiach sprawy inkryminowane klauzule waloryzacyjne dotyczą głównego przedmiotu umowy. Klauzula indeksacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa istotnie na treść stosunku prawnego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji zabiega pozwany bank). W tym kontekście eliminacja opisanego warunku powodowałaby daleko idącą modyfikację stosunku umownego, która powoduje, że w istocie byłaby to zupełnie inna umowa, nieobjęta konsensusem stron. Żaden przepis prawa, nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Jak już wyżej wskazano podstawy takiej nie stanowi art. 358 § 2 k.c.
Powyższe stanowisko znalazło także aprobatę w uchwale pełnej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2024 r. sygn.. akt: III CZP 25/22, w której punktach 1. I 2. wprost wskazano, że w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie jest wiążące, w obowiązującym stanie prawnym nie można przyjąć, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów. W razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego lub denominowanego umowa nie wiąże także w pozostałym zakresie.
Dla oceny treści i ważności stosunku prawnego łączącego strony koniecznym było dokonanie wykładni oświadczeń stron złożonych w chwili jej zawierania przy uwzględnieniu zasady swobody umów unormowanej w art. 353 1 k.c., który stanowi, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Wykładnia oświadczeń woli polega na ustaleniu ich znaczenia przy uwzględnieniu zgodnego zamiaru stron, treści umowy, w tym związków między jej postanowieniami, okoliczności zawarcia umowy oraz innych czynników wskazanych w art. 65 i 56 k.c. Ma ona na celu ustalenie właściwej treści oświadczenia woli. Ogólne reguły interpretacyjne oświadczeń woli określone zostały w art. 65 k.c. Zgodnie z art. 65 § 1 k.c. oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje, natomiast art. 65 § 2 k.c. stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Z kolei w myśl art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów.
Przy wykładni oświadczenia woli należy więc brać pod uwagę także okoliczności złożenia oświadczenia woli, czyli tzw. kontekst sytuacyjny (art. 65 § 1 k.c.). Obejmuje on w szczególności przebieg negocjacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 września 1998 r., I CKN 815/97), dotychczasowe doświadczenie stron (por. wyrok Sąd Najwyższego z 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75), ich status (wyrażający się np. prowadzeniem działalności gospodarczej). Wykładnia oświadczeń woli powinna również uwzględniać, stosownie do przepisu art. 65 § 2 k.c., rzeczywistą wolę stron, co wymaga zbadania nie tylko konkretnego postanowienia określonej umowy, ale analizy jej całości. Innymi słowy wskazane jest przyjmowanie takiego sensu oświadczenia woli, które uwzględnia cały kontekst umowny. Jeżeli przy tym okaże się, że strony różnie rozumiały treść złożonego oświadczenia woli, to za prawnie wiążące – zgodnie z kombinowaną metodą wykładni – należy uznać znaczenie oświadczenia woli ustalone według wzorca obiektywnego. Kierując się więc powyższymi kryteriami prawnymi, przy interpretacji treści przedmiotowej umowy, nie można ograniczać się do literalnego brzmienia postanowień umownych, ale przede wszystkim należy uwzględniać wszystkie te elementy towarzyszące zawarciu umowy i jej wykonaniu, które pozwalają na odtworzenie rzeczywistych intencji stron stosunku zobowiązaniowego.
W sprawie niespornym było, iż w dniu 21 czerwca 2006 r. pomiędzy pozwanym bankiem, a powodami została zawarta umowa o kredyt hipoteczny nr (...). Na jej podstawie pozwany udzielił powodom kredytu w kwocie 111.100,00 zł indeksowanego do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu. Zgodnie z § 7 ust. 1 Umowy, kredytobiorca zobowiązał się spłacać kwotę kredytu w CHF, ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z Tabelą Kursów Walut Obcych Banku (...) SA. Wobec powyższego, zauważenia wymaga to, że postanowienia umowne w kontekście celu, na jaki miały być przeznaczone środki pieniężne z kredytu bankowego, przewidywały możliwość wykonania zobowiązań przez obie strony tylko w złotych. Brak jest przy tym jakichkolwiek dowodów, z których wynikałoby, że kredytujący bank dysponował odpowiednim zasobem waluty szwajcarskiej, z którego mogłyby być wypłacane klientom sumy kredytów, a co za tym idzie, że kwota kredytu wypłacona powodom pochodziła z wymiany franków szwajcarskich na złote polskie, a to z kolei oznacza, że przeliczenie kwoty kredytu na walutę krajową miało charakter czysto księgowy (wirtualny) i że w istocie doszło do zawarcia przez strony umowy kredytu w złotych polskich, indeksowanego do franka szwajcarskiego, który był traktowany jako czynnik waloryzacyjny świadczenia stron wynikające z umowy kredytowej, według parametrów jednostronnie określanych przez bank w oparciu o mechanizm przeliczeniowy nieznany powodom. Powyższe pozwala wnioskować, że w dacie zawarcia umowy kredytu zgodną wolą stron było, by to właśnie złotówki były nie tylko walutą spełnienia świadczeń stron, ale i walutą zaciągniętego zobowiązania. Skoro zatem zakładany przez powodów cel umowy został zrealizowany przez pozwanego poprzez wypłatę kredytu w złotych polskich, nie powinno się przyjmować takiej interpretacji umowy, która wskazywałaby na zawarcie umowy kredytu w walucie szwajcarskiej.
Sąd Apelacyjny uznał, że mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, powodowie wybrali dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze. Uwzględniając zaś przedstawione wyżej wywody TSUE, zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, uznać należy za prawidłowe stanowisko Sądu Okręgowego co do nieważności umowy jako skutku abuzywności klauzul ryzyka walutowego i spreadowej. Wobec wyraźnego oświadczenia powodów odmawiającego związania się umową, poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że łącząca strony umowa pozostaje nieważna, powodując tym samym konieczność rozliczenia spełnionych przez strony na jej podstawie świadczeń.
Wobec prawidłowości przesądzenia nieważności umowy wbrew zarzutom pozwanego, Sąd Okręgowy trafnie uznał, że powodom przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego przez nich na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. (III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40) wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymano w uchwale składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, której nadano moc zasady prawnej. Argumentację tę potwierdza teza trzecia wskazywanej już wyżej uchwały pełnej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2024 r.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzut naruszenia art. 411 pkt 1 k.c. jest bezzasadny. Roszczenie powodów o zwrot świadczeń jako nienależnych, w oparciu o przepisy art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. zaktualizowało się w związku z tym, że czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Oznacza to, iż powodowie, dokonując przesunięcia majątkowego na rzecz pozwanego, byli wadliwie przekonani, iż mają obowiązek spełnić świadczenie na podstawie umowy kredytu, tym samym nie można czynić im obecnie zarzutu, iż czynili to bez zastrzeżenia zwrotu, bądź też, że czynili to nie będąc do tego przymuszonymi.
Odnosząc się do zarzutu dotyczącego naruszenia art. 411 pkt. 4 k.c. wskazania wymaga, że Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że przepis ten normuje przypadki, gdy zobowiązanie istnieje i dochodzi do przedwczesnego świadczenia z tego zobowiązania, a zatem brak podstaw do twierdzenia, że spełniane świadczenie jest nienależne. Oznacza to, iż podstawa prawna świadczenia w chwili jego spełnienia nie budzi wątpliwości i następnie nie ulega zmianie. Z tego względu świadczeniem na poczet niewymagalnej wierzytelności w rozumieniu art. 411 pkt 4 k.p.c. nie są objęte przypadki zapłaty kredytu przez kredytobiorcę w wykonaniu nieważnej lub bezskutecznej umowy kredytu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2021 r., III CZP 41/20).
Uwzględnieniu żądania powodów nie stoi także na przeszkodzie treść art. 5 k.c. Przypisywanie powodom żądania nadmiernych korzyści w żaden sposób nie koresponduje z treścią żądania, które zostało uwzględnione zaskarżonym wyrokiem. Zgodnie z tzw. zasadą czystych rąk na naruszenie zasad współżycia społecznego nie może się powoływać osoba, która sama je narusza (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 17 lutego 2020 r., I ACa 670/19; postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19; wyrok Sądu Najwyższego z 11 maja 2016 r., I PK 134/15 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 10 czerwca 2015 r., I ACa 148/15). W niniejszej sprawie to bank najpierw zaniechał dopełnienia obowiązków informacyjnych względem powodów, a następnie narzucił im zawierający niedozwolone klauzule wzorzec umowy. Nie może zatem powoływać się na nieprzestrzeganie przez powodów zasad współżycia społecznego, które sam wcześniej rażąco naruszył. Odmienna argumentacja uzasadnienia apelacji nie zasługuje na podzielenie.
Kolejno wskazać należy, że bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostają zarzuty skarżącego dotyczące kwestii zakwalifikowania przez Sąd Okręgowy świadczeń spełnionych przez powodów z tytułu składek ubezpieczeniowych jako nienależnych. Podkreślenia wymaga bowiem, że przedmiotowe postanowienia stanowiły część wzorca umowy, gdyż powodowie nie mieli żadnego wpływu na ich treść. Jednak kwestia oceny tych postanowień nie miała jakiegokolwiek wpływu na ocenę skutków, jakie dla możliwości obowiązywania całej umowy, miało uznanie za abuzywne klauzul indeksacyjnej oraz przeliczeniowej. Przesądzenie nieważności umowy ze względu na zawarcie we wzorcu nieuczciwych klauzul dotyczących ryzyka walutowego i sposobu przeliczenia długu (klauzula spreadowa) powoduje, że zwrotowi jako świadczenia nienależne podlegają także wszystkie inne koszty okołokredytowe poniesione przez konsumentów. Pozwany nie przedstawił argumentacji, która od tego ugruntowanego już w orzecznictwie wniosku pozwalałaby odstąpić.
Nie jest też uzasadniony zarzut apelacji dot. naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. oraz art. 455 k.c. i art. 819 k.c. Skarżący wywodzi, że roszczenia objęte żądaniem pozwu uległy przedawnieniu jako okresowe. Pozwany pomija jednak całkowicie, że przedmiotem zgłoszonego w pozwie roszczenia o zapłatę nie jest żądanie spełnienia świadczenia okresowego, czy wynikającego z umowy o prowadzenie rachunku, lecz zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Pod pojęciem świadczenia okresowego rozumie się w nauce świadczenie pieniędzy lub rzeczy oznaczonych co do gatunku, powtarzające się w określonych odstępach czasu, niestanowiące jednak elementu (części) z góry ustalonej całości. Jako należące do tej kategorii wymienia się roszczenia o zapłatę rent, czynszów i odsetek (por. np., N. Rycko [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, cz. 2 (art. 56–125), red. J. Gudowski, Warszawa 2021, art. 118. I tam cytowane wypowiedzi piśmiennictwa), czy też np. wynagrodzenia płatne w ustalonych przez strony okresach czasu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2021 r., II CSKP 54/21).
Jako cechę wyróżniającą (signum specificum) świadczenia okresowego eksponuje się jego samoistność prawną (samodzielność) od innych świadczeń przypadających w kolejnych okresach. Świadczone periodycznie kwoty nie są zatem zaliczane na poczet jednego świadczenia, a ich rozmiar zależy od czasu trwania stosunku prawnego. Obowiązek zapłaty każdego ze świadczeń okresowych traktowany jest jako odrębny dług (nie stanowi części jednego). Ta cecha odróżnia świadczenia okresowe od świadczenia „jednorazowego” lecz spełnianego sukcesywnie lub ratalnie (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 7 stycznia 2009 r., II CSK 409/08). Zatem w judykaturze wyłącza się konsekwentnie z tej kategorii świadczenia rozłożone na raty (poza cytowanym wyżej por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 27 października 2021 r., III CZP 109/20), czy też świadczenia o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy (uchwała Sądu Najwyższego z 24 października 1972 r., III CZP 70/72, OSNC 1973, nr 6, poz. 102) lub zwrot pobranych pożytków (wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2021 r., II CSKP 54/21).
Za świadczenie okresowe w rozumieniu art. 118 k.c. nie może być uznane żądanie zwrotu przez bank kwoty uzyskanej w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Jest to bowiem świadczenie o ustalonej z góry wysokości (determinowanej wysokością świadczenia uzyskanego od kredytobiorcy). Nie może tego zmieniać także fakt, że świadczenie kredytobiorcy było spełniane periodycznie.
W myśl art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. W orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono już uwagę (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, nie publ.), iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 55, 67), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.) (uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20). W ocenie Sądu decydujące dla przyjęcia początkowego momentu biegu przedawnienia powinny być zatem okoliczności, w których przeciętny konsument w rzeczywistości uzyskał lub przy zachowaniu przeciętnej ostrożności mógł uzyskać pełnię wiedzy na temat potencjalnie abuzywnego charakteru klauzuli umownej oraz skutków prawnych i ekonomicznych jej ewentualnego wyeliminowania z umowy. Z dowodów przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu wynika, że powodowie podjęli świadomą decyzję co do powołania się na całkowitą nieważność umowy kierując do pozwanego pismo z dnia 14 stycznia 2021 r., a następnie występując z pozwem. Wobec takich ustaleń termin przedawnienia roszczenia powodów na podstawie art. 118 k.c. jeszcze nie upłynął.
Prawidłowość tego stanowiska potwierdził również TSUE w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r. w sprawie C-28/22 zgodnie z którym artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że wykładnia sądowa prawa krajowego, taka jak przyjęta przez Sąd Najwyższy (7) w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, zgodnie z którą w następstwie uznania za nieważną umowy kredytu hipotecznego zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem z uwagi na zawarte w tej umowie nieuczciwe warunki (niedozwolone postanowienia umowne), termin przedawnienia roszczeń tego przedsiębiorcy wynikających z nieważności tej umowy rozpoczyna bieg dopiero od dnia, w którym staje się ona tzw. trwale bezskuteczna jest nieprawidłowa, podczas gdy termin przedawnienia roszczeń tego konsumenta wynikających z nieważności tej umowy rozpoczyna bieg w chwili, w której dowiedział się on lub powinien dowiedzieć się o nieuczciwym charakterze warunku powodującego tę nieważność.
W tym stanie rzeczy zarzut pozwanego co do przedawnienia roszczeń powodów o zapłatę okazał się całkowicie nieuzasadniony.
Wobec powyższego, Sąd Okręgowy, mając na względzie stan faktyczny istniejący w dacie zamknięcia przez niego rozprawy, prawidłowo uznał, że pozwany na zasadzie art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c. jest zobowiązany zwrócić stronie powodowej dochodzone świadczenia pieniężne spełnione przez nią z tytułu wykonania kwestionowanej umowy, w tym kwotę dochodzoną pozwem, jako część sumy wpłaconych przez powodów świadczeń na poczet spłaty kredytu. Z przedstawionych przyczyn także ta część argumentacji skarżącego nie może wpłynąć na ocenę zasadności zaskarżonego wyroku.
Niezrozumiały jest zarzut naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 498 § 1 i 2 k.c. Powodowie na żadnym etapie postępowania nie powoływali się na dokonanie potrącenia swojej wierzytelności z jakąkolwiek wierzytelnością pozwanego. Wysokość dochodzonego przez nich roszczenia stanowiła uprawnienie do rozdrobnienia przysługującej im wierzytelności. Samego powoływania się na to, że dochodzona kwota stanowi różnicę pomiędzy świadczeniem spełnionych na rzecz powodów przez bank ze świadczeniem spełnionym na rzecz banku przez powodów nie można bowiem w żadnej mierze poczytywać za złożenie oświadczenia o potrąceniu.
Odnosząc się natomiast do kwestii naruszenia art. 455 k.c. i art. 481 § 1 k.c. wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05, Legalis nr 326557). Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się już w przypadku opóźnienia (a więc stanu, w którym upłynął termin spełnienia świadczenia niezależnie od tego czy przyczyny braku świadczenia są następstwem okoliczności za które dłużnik ponosi odpowiedzialność - art. 476 k.c.). W świetle normy art. 481 k.c. w zw. z art. 476 k.c. kwestia, czy dłużnik pozostaje w mylnym lecz usprawiedliwionym przekonaniu, że nie jest zobowiązany do świadczenia, jest indyferentne dla aktualizacji obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie.
Bez znaczenia dla opóźnienia pozostaje też kwestia obowiązków Sądu w sprawie konsumenckiej, dotyczących ustalenia, czy konsument posiada odpowiedni zakres informacji dla oceny zasadności żądania ustalenia nieważności umowy (ściślej odmowy związania klauzulą abuzywną). Obowiązki te lokować należy w płaszczyźnie publicznoprawnej, związanej z zachowaniem właściwego standardu ochrony praw konsumenta. Wykonanie tych obowiązków pozostaje bez wpływu na wymagalność dochodzonych od banku roszczeń. Wymagalność (termin spełnienia świadczenia ) kształtowana jest jak wyjaśniono wyżej przez (mające charakter materialnoprawny) oświadczenie wierzyciela (konsumenta) względem dłużnika (banku) wzywające do zapłaty (art. 455 k.c.). Już ta czynność niezależnie od tego, czy następnie dojdzie do procesu sądowego, kształtuje sytuację prawną stron stosunku prawnego. Zakładać bowiem można, że bank po wezwaniu do zapłaty spełni dobrowolnie świadczenie i do procesu sądowego w ogóle nie dojdzie. W istocie więc termin ten należy liczyć od daty złożenia przez konsumenta oświadczenia odmawiającego związania się umową z klauzulami abuzywnymi i wezwania do zapłaty. Oświadczenie to będzie skuteczne i wiążące dla banku i konsumenta, o ile zostanie złożone w warunkach równowagi informacyjnej (a zatem konsument złoży je w sposób świadomy i dobrowolny - posiadając odpowiednią wiedzę o skutkach, jakie wiążą się z nieważnością umowy w sferze jego praw i obowiązków oraz interesów ekonomicznych).
Dla wywołania opisanych skutków prawnych nie jest zatem konieczne, by oświadczenie to zostało złożone (potwierdzonej ze skutkiem wiążącym dla banku) dopiero przed sądem w trakcie rozprawy. Może być ono złożone ze skutkiem prawnym także np. w ramach negocjacji ugodowych, mediacji, postępowania arbitrażowego czy wreszcie (jak w niniejszej sprawie) w ramach reklamacji, w treści której strona przedstawia argumentację relewantną dla oceny stanu posiadanej przez nią informacji o skutkach abuzywności umowy. Kwestią (problemem) przedsiębiorcy jest wyjaśnienie, czy oświadczenie złożone przed procesem ma walor prawny (a więc czy składane jest w opisanych wyżej warunkach równowagi informacyjnej). Przyjęcie wniosku wywodzonego w apelacji powodowałoby natomiast nieuprawniony skutek sprowadzający się do przyjęcia, że wyrok sądu był konieczny dla stwierdzenia nieważności i rozwiązania sporu miedzy konsumentem a przedsiębiorcą. Co więcej stanowisko takie przenosi na konsumenta ciężar prowadzenia długotrwałego procesu (przyzwalając nielojalnemu przedsiębiorcy na dążenie do „odwlekania” obowiązku rozliczenia się z konsumentem przez przedłużanie procesu lub odmowę podjęcia czynności przedprocesowym w sprawach oczywistych). Popada to w sposób oczywisty w sprzeczność z zasadą skutecznego środka w którą wpisuje się też niewątpliwie ograniczenie kosztów ochrony konsumenckiej i maksymalizacja jej efektywności.
W tym kontekście nie można zatem bronić tezy o konstytutywnym (dla określenia daty popadnięcia przez pozwanego w opóźnienie) znaczeniu prawnym poinformowania przez sąd o skutkach stwierdzenia nieważności umowy. Konsument może bowiem odpowiednią wiedzę czerpać z innych źródeł (np. pozyskać ją od kompetentnego prawnika w ramach konsultacji prawnych itp.). Rolą sądu oceniającego skuteczność takiego oświadczenia poza procesem (w tym także przed wniesieniem pozwu) czy też w treści pisma procesowego będzie natomiast jedynie ustalenie, czy zostało ono złożone w sposób dobrowolny i świadomy (przy uwzględnieniu podanego wyżej wzorca oceny) i ewentualne uzupełnienie informacji oraz umożliwienie korekty oświadczenia jeśli (okaże się, że oparte zostało ono na błędnych przesłankach). Z kolei wyrok ustalający nieważność umowy nie ma (ze swojej istoty prawnej) charakteru konstytutywnego i jako jedynie deklaratywny nie może być zdarzeniem, które miałoby skutkować dopiero powstaniem zobowiązania do zwrotu świadczenia na podstawie art. 410 k.c. (oraz popadnięciem przez pozwanego w opóźnienie).
Innymi słowy w przypadku nieważności umowy wyrok nie ma charakteru wyroku koniecznego, a strony mogą ewentualne spory rozwiązać na drodze pozasądowej. Argumentacja skarżącego sugerująca, że wyrok sądu (i oświadczenie złożone w toku rozprawy) jest zdarzeniem koniecznym dla powstania obowiązku zwrotu świadczenia, nie znajduje uzasadnienia w treści regulacji dotyczących ochrony konsumenckiej zarówno zawartych w k.c. jak i wynikających z Dyrektywy 93/13 ani też w wykładni tego prawa prezentowanej w orzecznictwie TSUE. Obowiązek zapewnienia równowagi informacyjnej w toku postępowania sądowego pozostaje zatem bez wpływu na oznaczenie terminu wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia a także momentu, w którym dłużnik popada w opóźnienie.
W realiach sprawy Sąd Okręgowy na rozprawie z udziałem stron ustalał szczegółowo, czy ich wola wyrażona początkowo w piśmie z dnia 14 stycznia 2021 r., a następnie ponowiona w pozwie, dotycząca odmowy związania się umową ze względu na abuzywny charakter opisanych wyżej klauzul, spełnia cechy świadomej i dobrowolnej. Strona powodowa swoją wolę podtrzymała.
Powyższe pismo z dnia 14 stycznia 2021 r. nie determinowało jednak początkowego terminu naliczania odsetek w niniejszej sprawie. Przyjąć bowiem należało, że skutecznie wezwanie pozwanego do zapłaty dochodzonej pozwem kwoty nastąpiło dopiero z dniem doręczenia mu odpisu pozwu w niniejszej sprawie, co nastąpiło w dniu 24 czerwca 2021 r. Prawidłowo zatem ustalił Sąd Okręgowy, iż początkowym terminem naliczania odsetek w niniejszej sprawie jest dzień 25 czerwca 2021 r. Dopiero bowiem w pozwie powodowie wskazali wprost żądanie zwrotu której ze wskazanych w piśmie z dnia 14 stycznia 2021 r. kwot domagają się od pozwanego (tj. 106.709,04 zł czy też 151.528,53 zł).
Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia podniesionego w toku postępowania apelacyjnego zarzutu wywodzonego z prawa zatrzymania. Wziąć bowiem należy pod uwagę przyjętą przez TSUE wykładnię art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 zgodnie z którą normy te w związku z zasadą skuteczności stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, według której przedsiębiorca w sporze z konsumentem o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego w wyniku nieważnej umowy może powołać się na prawo zatrzymania (umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń,) jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania zobowiązania umownego po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych jemu w wykonaniu tej umowy (wyrok TS z 14.12.2023 r., C-28/22, TL I WE PRZECIWKO SYNDYKOWI MASY UPADŁOŚCI GETIN NOBLE BANK S.A., DAWNIEJ GETIN NOBLE BANK S.A., LEX nr 3642732.). W tym świetle regulacja art. 496 zw. z art. 497 k.c. przewidująca w swoim założeniu że wykonanie prawa zatrzymania wyłącza stan opóźnienia dłużnika i prawo wierzyciela do żądania odsetek za opóźnienie, popada w oczywistą sprzeczność z powołanymi normami europejskimi i jako takie także musi być uznane za bezskuteczne w sprawach konsumenckich.
Niezależnie od tego stwierdzić trzeba, że prawo zatrzymania (ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 k.c. i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego).
Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny. W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika. W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. W judykaturze dostrzega się zatem, że zarzut zatrzymania w procesie ma podwójny (materialnoprawny i procesowy) charakter. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego (wyrok SN z 26.06.2003 r., V CKN 417/01, LEX nr 157326.). Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę. Jak wskazano, w wyroku uzależnia bowiem obowiązek spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).
Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego.
W realiach niniejszej sprawy mieć należy po pierwsze na względzie, że w nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego na ius retentionis - por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażono także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Pepier Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). W przypadku więc gdy strony pozostają względem siebie dłużnikami i wierzycielami co do wierzytelności pieniężnej, uznać należy, że ius retentionis (jako sposób zabezpieczenia) przysługuje jedynie jako środek subsydiarny (a więc wówczas gdy osoba chcąca z tego uprawnienia skorzystać nie może uzyskać zaspokojenia roszczenia w następstwie potrącenia. Skarżący powinien więc wskazać, jakie przyczyny uniemożliwiają mu zaspokojenie własnego roszczenia poprzez skorzystanie z instytucji potrącenia. Dopiero zaistnienie takich przesłanek uzasadniać mogłoby procesowy zarzut retencyjny.
Dodać nadto należy, że tradycyjnie w nauce prawa przyjmowano, że w przypadku roszczeń o świadczenia podzielne zatrzymanie dotyczyć może wyłącznie części świadczenia potrzebnej dla zabezpieczenia roszczenia przysługującego retencjoniście. Domaganie się objęcia zatrzymaniem całości świadczenia uznano za sprzeciwiające się „wymaganiom dobrej wiary i zwyczajom uczciwego obrotu” (w ówczesnym stanie prawym – art. 189 k.z. obecnie art. 354 k.c. – por. np. por. J. Korzonek, I. Rosenbluth, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1936, s. 569).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, stanowisko pozwanego należy oceniać - przy uwzględnieniu całokształtu materiału sprawy - przez pryzmat normy art. 5 k.c. w zw. z art. 7 Dyrektywy 93/13. W tym kontekście zaznaczenia wymaga, że ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia. Natomiast wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454.). Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. wyroki TS: z 17 lipca 2014 r., C-169/14, JUAN CARLOS SÁNCHEZ MORCILLO I MARÍA DEL CARMEN ABRIL GARCÍA v. BANCO BILBAO VIZCAYA ARGENTARIA SA, ZOTSiS 2014, nr 7, poz. I-2099, z 27 lutego 2014 r., C-470/12, POHOTOVOSŤ S. R. O. v. MIROSLAV VAŠUTA, ZOTSiS 2014, nr 2, poz. I-101; z 10 września 2014 r., C-34/13, MONIKA KUŠIONOVÁ v. SMART CAPITAL A.S., ZOTSiS 2014, nr 9, poz. I-2189).
W tym kontekście wziąć więc należy pod uwagę, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie powodowałoby, istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia i zaspokojenia swoich roszczeń z żądaniem nieobjętym sporem) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku), a także sprzecznie z prawem unijnego powodowałoby utratę prawa powodów do żądania zasądzenia odsetek za opóźnienie. Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby zarazem najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku. Konsument w celu uzyskania własnego roszczenia musiałby poczynić zatem dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Dodatkowe wymagania obciążające konsumenta w celu dochodzenia jego roszczeń osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać konsumenta do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13.
Nawet więc gdyby przyjąć, że mimo opisanej wyżej sprzeczności z art. 7 Dyrektywy dopuszczalne byłoby uzależnienie w wykonaniu wyroku od zaofiarowania lub zabezpieczenia roszczenia (przy jednoczesnym zasądzeniu na rzecz konsumenta odsetek za okres zatrzymania do czasu spełnienia świadczenia przez bank, stwierdzić należy, że w opisanym kontekście prawnym i faktycznym zwłaszcza ta okoliczność, że bank może wykorzystać instytucję potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego bez potrzeby inicjowania sporu sądowego, powoduje w konsekwencji że skorzystanie z prawa zatrzymania musi być uznane za sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.
Istotnym jest również zwrócić w tej kwestii uwagę na najnowsze orzecznictwo TSUE, który to w wyroku z dnia 8 maja 2024 r. w sprawie C-424/22 wskazał, że Art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w kontekście stwierdzenia nieważności zawartej przez instytucję bankową z konsumentem umowy kredytu hipotecznego z uwagi na nieuczciwy charakter niektórych warunków tej umowy powołanie się przez tę instytucję na prawo zatrzymania prowadzi do uzależnienia przysługującej konsumentowi możliwości uzyskania przez niego zapłaty kwot, które zasądzono od wspomnianej instytucji ze względu na skutki restytucyjne wynikające ze stwierdzenia nieuczciwego charakteru tych warunków, od równoczesnego zaofiarowania przez rzeczonego konsumenta zwrotu albo zabezpieczenia zwrotu całości świadczenia otrzymanego od tej samej instytucji przez konsumenta na podstawie wspomnianej umowy, niezależnie od spłat dokonanych już w wykonaniu tej umowy (Postanowienie TS z 8.05.2024 r., C-424/22, WN PRZECIWKO SANTANDER BANK POLSKA S.A., LEX nr 3714431).
W judykaturze polskiej takie stanowisko znalazło też potwierdzenie w uchwale składu 7 sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2024 r. sygn.. akt: III CZP 31/23.
Z przedstawionych względów, na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono o oddaleniu apelacji w całości.
O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym Sąd odwoławczy rozstrzygnął kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy (art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c.). Na tej podstawie zasądzono od pozwanego (jako przegrywającego sprawę w całości w postępowaniu odwoławczym) na rzecz powodów kwotę 4.050 zł tytułem kosztów wynagrodzenia pełnomocnika procesowego.
Na rzecz każdego z powodów należało orzec o kosztach procesu odrębnie. W judykaturze wskazuje się bowiem, że norma art. 105 §1 i §2 k.p.c. nie ma zastosowania w przypadku gdy występuje materialne współuczestnictwo w procesie po stronie wygrywającej proces. Regulacja ta dotyczy bowiem wyłącznie zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą. Ma ona zatem zastosowanie jedynie w odniesieniu do sytuacji, w której współuczestnictwo występuje po stronie przegrywającej proces. Wyjaśnia się, że w przypadku gdy strona przegrywająca jest zobowiązana do zwrotu kosztów należnych kilku wygrywającym zastosowanie mają ogólne zasady o kosztach procesu i każda ze stron wygrywających proces ma prawo żądać zwrotu kosztów niezbędnych do celowej obrony. Zasada ta obowiązuje także wówczas, gdy nawet wówczas, gdy współuczestników sporu po stronie wygrywającej reprezentuje ten sam pełnomocnik (por. postanowienie SN z 10.10.2012 r., I CZ 105/12, LEX nr 1232739, uchwała SN z dnia 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562.).
Stosownie do rozstrzygnięcia zawartego w uchwale SN z 16.11.2023 r., III CZP 54/23, LEX nr 3626562, koszty procesu należne współuczestnikom materialnym - w tym także pozostającym w związku małżeńskim, w którym obowiązuje ustrój wspólności majątkowej - podlegają zasądzeniu na ich rzecz w częściach równych, chyba że współuczestnicy zgodnie wniosą o inny podział zasądzonych kosztów albo o zasądzenie ich jedynie na rzecz jednego lub niektórych ze współuczestników. Zarazem wyjaśniono, że w razie współuczestnictwa materialnego do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone niezależnie od liczby reprezentowanych przez niego uczestników. Stąd też o kosztach procesu należnych każdemu z powodów należało orzec odrębnie uwzględniając na ich korzyść odpowiednią (1/2) część kosztów wynagrodzenia wspólnego pełnomocnika procesowego reprezentującego powodów w postępowaniu apelacyjnym.
Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika powodów ustalono zgodnie z żądaniem zawartym w odpowiedzi na apelację ustalono jako równowartość stawki minimalnej adekwatnej z uwagi na wartość przedmiotu zaskarżenia. Podstawę prawną ustalenia wynagrodzenia stanowi §2 pkt 6 w zw. z §10 ust. 1 pkt 2 i §15 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.).
Edyta Buczkowska-Żuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: