I ACa 907/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2023-01-31

Sygn. akt I ACa 907/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Protokolant:St. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 19 stycznia 2023 r. w Szczecinie na rozprawie

sprawy z powództwa K. Z. i Ł. Z.

przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 2 marca 2022 r. sygn. akt I C 203/20

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA E. Buczkowska-Żuk

Sygnatura akt I ACa 907/22

UZASADNIENIE

W ostatecznie sprecyzowanym powództwie K. Z. i Ł. Z. wnieśli w dniu 17 lutego 2020 roku pozew do Sądu Okręgowego w Koszalinie przeciwko (...) S.A. w W. jako następcy prawnego (...) Banku S.A. w W. o ustalenie nieważności umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF, zawartej w dniu 13 lutego 2008 roku oraz

o zasądzenie kwoty 108 711,19 zł. Powodowie wnieśli też o zasądzenie na ich rzecz

od pozwanego kosztów postępowania.

Pozwany w odpowiedzi na pozew wniósł o jego oddalenie i zasądzenie od powodów

zwrotu kosztów postępowania.

Sąd Okręgowy w Koszalinie wyrokiem z dnia 2 marca 2022 roku w sprawie

o sygnaturze akt I C 203/20 w punkcie 1 zasądził od pozwanego na rzecz powodów, do ich majątku wspólnego, kwotę 108 711, 19 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 grudnia 2019 roku do dnia zapłaty, w punkcie 2 ustalił, że umowa o nr (...)

o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF zawarta w dniu 13 lutego 2008 roku w K. pomiędzy powodami a poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bankiem S.A. w W. jest nieważna, natomiast w punkcie 3 zawarł rozstrzygnięcie, że szczegółowe wyliczenie kosztów postępowania pozostawia referendarzowi sądowemu po uprawomocnieniu się niniejszego wyroku, według zasady odpowiedzialności

za wynik procesu, przy przyjęciu, że powodowie wygrali proces w 100%.

Wydanie wyroku Sąd Okręgowy poprzedził poczynieniem następujących ustaleń faktycznych.

Powodowie zawarli z (...) Bankiem S.A w W. w dniu 13 lutego 2008 roku umowę nr (...) o kredyt hipoteczny waloryzowany kursem CHF. W umowie podano, że kwota kredytu wynosi 172 380 zł i wyrażona jest w walucie waloryzacji we franku szwajcarskim – CHF na koniec dnia 11.02.2008 roku w kwocie 77 978,82 CHF , według kursu kupna tej waluty wynikającego z tabeli kursowej B.. Przy czym wskazano w umowie, że kwota 77 978,82 CHF ma charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania Banku,

zaś wartość kredytu w CHF wyrażona będzie w dniu uruchomienia kredytu i może być różna od wskazanej kwoty w CHF. Strony umowy ustaliły, że okres kredytowania wynosi 360 miesięcy licząc od dnia 13 lutego 2008 roku do 28 lutego 2038 roku, zaś spłata rat kredytu będzie następować w równych ratach kapitałowo – odsetkowych. Ustalona została prowizja od udzielonego kredytu w wysokości 1,00% kwoty kredytu, tj. 1723,80zł oraz opłata z tytułu ubezpieczenia spłaty kredytu w (...) SA w wysokości 0.20% kredytu,

tj. w kwocie 344,76zł. Nadto strony tej umowy określiły także składkę miesięczną tytułem generalnej umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych i składkę miesięczną tytułem grupowego ubezpieczenia na życie i całkowitej niezdolności do pracy oraz składkę tytułem ubezpieczenia spłaty rat kredytu w zakresie poważnego zachorowania oraz pobytu w szpitalu w wyniku choroby i nieszczęśliwego wypadku. Wierzytelność BRE banku z tytułu spłaty kredytu została zabezpieczoną hipoteką kaucyjną na kredytowanej nieruchomości do kwoty 258 570 zł.

Wskazana wyżej umowa przewidywała także, że spłata rat kredytu następować będzie na podstawie nieodwołalnego przez czas trwania umowy zlecenia udzielonego przez powodów przelewu środków z rachunku powodów wskazanego w umowie w § 6 pkt 2 i 3 .

Strony wskazanej umowy przewidziały, że oprocentowanie kredytu będzie według zmiennej stopy procentowej , określonej jako stawka bazowa LIBOR 3M dla CHF powiększonej o stałą w całym okresie kredytowania marżę w wysokości 1,00%. Ustalono,

że powodowie będą spłacać raty kredytu w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat, w którym wysokość rat ustalona będzie w CHF. Nadto zawarto w umowie, w § 10 pkt 4,5, że raty kapitałowo – odsetkowe spłacane będą w złotych (PLN) po uprzednim uch przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14.50 a jeżeli termin spłaty rat przypadać będzie na dzień ustawowo wolny od pracy lub w sobotę , to upływa on najbliższym następującym po nim dniu roboczym.

W § 29 pkt 2 wskazanej umowy zawarto zapis – oświadczenie , że kredytobiorcy (powodowie) zostali dokładnie zapoznani z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej , w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu

i w pełni jej akceptują. Nadto kredytobiorcy są świadomi , że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe , a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu.

Za integralną część umowy jej strony przyjęły „Regulamin udzielania kredytu hipotecznego dla osób fizycznych – (...)”.

W dniu 13 lutego 2008 roku powodowie podpisali także oświadczenie, z którego wynika, że pracownik (...) Banku SA przedstawił im w pierwszej kolejności ofertę kredytu/pożyczki hipotecznej w złotych i po jej zapoznaniu się dokonali wyboru oferty kredytu/pożyczki hipotecznej denominowanej w walucie obcej mając pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem , a w szczególności tego, że niekorzystana zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat kredytu oraz wzrost całego zadłużenia. Nadto w treści oświadczenia zawarto też zapis, że powodowie są świadomi ponoszenia ryzyka zmiany stopy oprocentowania polegającej na tym, że w wyniku niekorzystnej zmiany stopy procentowej może ulec zwiększeniu comiesięczna rata kredytu oraz wartość całego zaciągniętego zobowiązania.

We wniosku kredytowym złożonym przez powodów w procesie ubiegania się o kredyt w (...) Banku S.A, powodowie wskazali , że wnioskują o kredyt w wysokości 170 000 zł na nabycie lokalu mieszkalnego nr (...) przy ul. (...) w K.

Powodowie potrzebowali środków finansowych na zakup mieszkania. Byli w różnych bankach aby dowiedzieć się jakie są oferty kredytowe. Powodowie chcieli kredyt w PLN.

W B. nie zaproponowano im kredytu złotowego, otrzymali od pracownika Banku negatywną ustną odpowiedź, po przedstawieniu swoich dochodów. Przedstawiciel B. zaoferował im kredyt waloryzowany do CHF mówiąc , że jest to dobra propozycja

w stabilnej walucie obcej. Zaproponował obniżenie marży Banku, co było dla powodów argumentem zachęcającym. Inne banki proponowały powodom także tylko kredyt waloryzowany CHF ( był to banki (...) SA) ale z wyższą marżą Banku. W czasie ubiegania się o kredyt tylko powód pracował a powódka opiekowała się dzieckiem, nie miała własnych dochodów z pracy.

Umowę kredytu powodowie zawierali w oddziale B. w K.. Przed dniem podpisania umowy nie otrzymali wzoru umowy. Po raz pierwszy zobaczyli tekst umowy w dniu umówionym na jej podpisanie. Nie pouczono powodów o możliwości negocjacji zapisów umowy. Powodowie mogli zadecydować tylko o dniu spłaty rat kredytu.

Pracownik B. poinformował powodów, że wahania kursu CHF są rzędu 20 – 30 groszy i zaoferowany im kredyt jest produktem pożądanym i chętnie wybieranym przez kredytobiorców. Wiedzieli, że Bank przy spłacie rat kredytu będzie stosować własny kurs CHF. Nie wytłumaczono im na czym polega ryzyko kursowe związane z kredytem waloryzowanym do CHF

W celu spłaty rat zasilali wskazany w umowie rachunek bankowy w złotówki a Bank na podstawie ich pełnomocnictwa pobierał środki z tego rachunku, dokonując przeliczenia

na ratę kredytu w CHF według własnego kursu. Powodowie nie wiedzieli i nikt im nie wyjaśnił w jaki sposób BRE Bank ustala kurs CHF w Tabeli kursów. Nie przedstawiono im żadnej symulacji hipotetycznej wzrostu raty kredytu w przypadku wzrostu kursu CHF i nie wyjaśniono im, że istotna zwyżka tego kursu może skutkować tym, że będą zobowiązani zwrócić Bankowi wyższą kwotę kapitału kredytu niż faktycznie otrzymali. Powodowie nigdy nie osiągali dochodów w obcych walutach.

W grudniu 2020 roku powodowie mieli do spłaty ok. 205 000 zł kredytu.

Pismem z dnia 13 listopada 2019 roku powodowie zwrócili się do pozwanego

z wnioskiem z reklamacją i wezwaniem do zapłaty oraz przystąpieniem do negocjacji ugodowych. W piśmie tym wezwali pozwany Bank do zapłaty 200 000 zł powołując się na nieważność umowy kredytu ewentualnie zapłaty 100 000 zł w związku z zawarciem w umowie bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych. Zakreślili pozwanemu 14 dni na dokonanie zapłaty. Pismo to pozwany otrzymał w dniu 19 listopada 2019 roku. Pozwany pismem z dnia 17 grudnia 2019 roku odmówił podjęcia rozmów ugodowych i dokonania zapłaty.

Powodowie w ramach rat kredytu uiścili łącznie 128 678,33 zł, a w okresie od 12 lutego 2010 roku do 28 października 2019 roku - 108 711,19 zł.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne.

Sąd stwierdził, że powodom przysługuje interes prawny w powództwie o ustalenie

z art. 189 k.p.c. Interes prawny zachodzi, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni stronie powodowej ochronę jej prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. Wyrok w sprawie tylko o świadczenie nie usunie natomiast niepewności w zakresie wszelkich skutków prawnych, jakie wynikają lub mogą wyniknąć w przyszłości ze stosunku prawnego, którego istnienie strona powodowa kwestionuje. W przypadku bowiem wystąpienia tylko z powództwem o świadczenie, dochodzonego w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, powodowie mogliby jedynie domagać się tylko świadczeń już spełnionych na rzecz Banku, gdy umowa stron uznana zostałaby za nieważną. Merytoryczne rozpoznanie roszczenia powodów o ustalenie nieważności umowy obok roszczenia o zapłatę świadczeń dokonanych na rzecz Banku, w zakresie określonego w pozwie okresu spornego, zakończy natomiast, zdaniem Sądu Okręgowego, definitywnie powstały między stronami spór i rozstrzygnie o tym czy powodowie na podstawie omawianej umowy kredytu są obowiązani do określonych świadczeń pieniężnych na rzecz pozwanego przez kolejne lata, tj. do końca okresu obowiązywania umowy kredytowej.

Następnie Sąd Okręgowy dokonał analizy art. 69 ust. 1 pr. bank. w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy i uznał, że umowy kredytu denominowanego czy indeksowanego cechujące się określonymi zasadami ustalania świadczeń storn mieszczą się

w granicach swobody umów, wyrażonych w art. 353 1 k.c. Nieważności umowy kredytu nie można zatem upatrywać, w ocenie Sądu, w braku możliwości prawnych zawierania kredytu indeksowanego do obcej waluty. Sąd uznał także, że zawarcie umowy nie było sprzeczne

z art. 358 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do stycznia 2009 roku.

Uznając umowę kredytu indeksowanego do CHF za dopuszczalną prawnie, Sąd stwierdził, że zawarte w niej niektóre postanowienia w tym określające wierzytelność banku

w CHF i zobowiązanie powodów, powodują, że umowa ta jest nieważna (art. 58 k.c.) jako sprzeczna z art. 353 ( 1) k.c. Sąd stwierdził, że zasadniczym elementem każdego zobowiązania umownego jest możliwość obiektywnego i dostatecznie dokładnego określenia świadczeń obu stron. Przepis ten przewiduje więc, że wola stron umowy jest istotna i zgodnie z nią należy interpretować postanowienia umowy. Umowa nie może jednak być sprzeczna z naturą zobowiązania, jeśli określone jej postanowienia zostaną pozostawione woli wyłącznie jednej

ze stron W przypadku kredytów udzielanych przez bank Sąd Okręgowy uznał, że nie będzie uczciwe, gdy bank jednostronnie będzie dokonywał zmian np. wysokości odsetek w czasie trwania umowy. W omawianej umowie kredytu strony zgodnie ustaliły tylko niektóre istotne elementy umowy, np. sposób naliczania odsetek, natomiast postanowienia dotyczące kwoty kredytu w CHF i przeliczenia rat kredytu z CHF na PLN zostały pozostawione jednostronnej decyzji pozwanego banku, co oznacza, że pozwany zapewnił sobie i tylko dla siebie mechanizm do kształtowania zobowiązania powodów w sposób im nieznany, a umożliwiający pozwanemu osiąganie zysków z umowy w sposób znany tylko jemu. Poprzez bowiem postanowienie umowne na podstawie którego kwota kredytu miała być wyrażona w CHF przy zastosowaniu kursu kupna ( niższego) wymiany walut obowiązującego u pozwanego , tj. wynikającego z tabel kursowych B., pozwany zastrzegł sobie możliwość jednostronnego ukształtowania wysokości zobowiązania powodów. Ta okoliczność spowodowała, że powodowie na dzień zawarcia umowy kredytu nie wiedzieli jaka kwota kredytu w CHF zostanie przyjęta jako ich zobowiązanie wobec Banku oraz według jakiego kursu i w jaki sposób ustalonego.

Ani w umowie, ani w regulaminie stanowiącym integralną część umowy, nie określono sposobu ustalania kursów CHF przez pozwany Bank. Także przepisy prawa nie rozstrzygały i nie określają obecnie tej kwestii. W konsekwencji jakikolwiek, a zwłaszcza duży wzrost kursu CHF miał wpływ na koszty kredytu ponoszone przez powodów. Takie postanowienie umowne nie określają w sposób stanowczy i pewny wysokości kredytu jak i wielkości zobowiązania kredytobiorcy. Nadto Sąd wskazał, że w sposób ukryty przerzucono w umowie całe ryzyko, związane ze wzrostem kursu CHF na powodów, jako kredytobiorców, zapewniając Bankowi uzyskanie wierzytelności niezależnie od wahań kursu waluty kredytu, co było nieuczciwe.

W przedmiotowej umowie dokonano niedopuszczalnego w świetle prawa bankowego rozdzielenia kwoty kredytu do wypłaty i kwoty kredytu do zwrotu przez powodów, przy czym, nie była określona w sposób pewny i niezmienny kwota kredytu w CHF jako wyrażająca zobowiązanie powodów. W § 1 ust 3a wskazano bowiem, że kwota kredytu 77 978,82 CHF ma jedynie charakter informacyjny i nie stanowi zobowiązania Banku. Nadto kwota ta została ustalona na dzień 11 lutego 2008 roku, a więc na dwa dni przed zawarciem umowy.

Sąd podniósł tu, że bank natomiast nie może żądać od kredytobiorcy zwrotu większej kwoty środków pieniężnych, z tytułu kapitału, aniżeli ściśle określonej i oddanej do dyspozycji kredytobiorcy. W umowie przewidziano stosowanie przez bank własnych kursów walut –

tj. kursu CHF – kupna , które służyły do przeliczenia (waloryzacji) dla celu ustalenia wysokości zobowiązania powodów w CHF. Odnośnie zaś rat kredytu, wyrażonych w CHF, które powodowie spłacali w PLN, Bank stosował do przeliczenia na ratę w CHF środki powodów w PLN (poprzez pobranie z rachunku powódki) także według własnego CHF, na dodatek kursu wyższego – sprzedaży. Tak ukształtowany mechanizm indeksacji (waloryzacji) stwarzał istotną nierównowagę stron umowy. Sąd Okręgowy uznał, iż musi występować tożsamość pomiędzy kwotą i walutą kredytu i kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą jaką kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi wraz

z odsetkami , aby można było mówić o ważnej umowie kredytu. W przedmiotowej zaś sprawie ta tożsamość nie występuje.

Rozważając sprawę dalej, Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie nie było sporne,

iż powodowie zawarli omawianą umowę kredytu jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c.

Sąd ustalił, że omawiana umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny opracowany przez poprzednika prawnego pozwanego, zaś powodowie nie mieli żadnego wpływu na jego treść, nie umożliwiono im zmiany postanowień wzorca umowy. Powodowie nie mieli możliwości ich negocjowania. Formularz umowy został przedstawiony powodom jako gotowy wzorzec umowy, podobny do wielu umów zawieranych z innymi kredytobiorcami. Sąd Okręgowy podkreślił, że wpływ konsumenta na treść umowy musi rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie przybierać czysto teoretyczną możliwość wystąpienia z wnioskiem

o zmianę określonych postanowień umowy. Oznacza to, że to przedsiębiorca ma poinformować konsumenta, że może domagać się zmiany postanowień umowy zwartych w gotowym wzorcu umownym, a nie oczekiwać, że konsument powinien się domyśleć , że takie uprawnienie mu przysługuje, a jeżeli z niego nie korzysta to rezygnuje z ingerencji w treść umowy. Pozwany Bank, w niniejszej sprawie, nie udowodnił aby powodowie zostali poinformowani

o wskazanym uprawnieniu. Sama ich decyzja co do zawarcia umowy zawierającej klauzule waloryzacyjne nie oznacza automatycznie, że klauzule te zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Z zeznań powodów w charakterze strony wynika, że byli zapewniani o najwyższej atrakcyjności produktu bankowego.

Następnie Sąd Okręgowy przytoczył ciążące na instytucji finansowej obowiązki informacyjne i odnosząc je do okoliczności faktycznych procesu zawierania umowy

w niniejszej sprawie uznał, że powodowie nie zostali w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowani o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu indeksacji. Oświadczenia powodów składane na etapie zawierania umowy ograniczały się do ogólnikowych stwierdzeń, że są świadomi ryzyka kursowego. W umowie, w § 29, został zawarty krótki zapis, że kredytobiorca jest świadomy, iż z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe a jego konsekwencje wynikające z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu, ale mając na uwadze powyższe ten nieklarowny zapis nie został powodom wyjaśniony w sposób omawiany. Podobnej treści są podpisane przez powodów odrębne oświadczenia (k. 116 i 117), z których wynika, że niekorzystana zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat kredytu oraz wzrost całego zadłużenia. Nikt powodom jednak nie wyjaśnił, przed podpisaniem umowy, co to są koszty obsługi kredytu ani hipotetycznej sytuacji wynikającej z wzrostu kursu CHF dla wysokości ich rat. Nie wskazano im, że kredyt waloryzowany do waluty obcej funkcjonuje inaczej niż klasyczny kredyt w PLN, w którym wzrost rat wynika tylko ze wzrostu oprocentowania zaś kapitał do zwrotu pozostaje taki sam jaki został wypłacony kredytobiorcy. W przypadku bowiem kredytu indeksowanego do waluty obcej, wzrost waluty skutkuje także wzrostem kapitału do zwrotu, co jest mocno odczuwalne dla kredytobiorcy gdy spłaca raty kredytu w PLN, bo tak wynika z umowy (§ 10 ust. 4 umowy). Zatem powodowie nie mieli wiedzy, że w przypadku dużego wzrostu kursu CHF będą musieli zwrócić w PLN kwotę wyższa niż została im przez Bank wypłacona.

Ponadto Sąd Okręgowy zważył, że w omawianej umowie nie ma żadnego postanowienia odnoszącego się do sposobu ustalania kursów walut z tabeli B. zastosowanych przy przeliczeniu wypłaconej im kwoty z PLN na CHF i przy spłacie rat kredytu. Powołując się na orzecznictwo TSUE Sąd Okręgowy wskazał, że warunki umowy kredytu zawartej w państwie członkowskim między konsumentem a bankiem odpowiadają wymogowi, zgodnie z którym warunki umowne muszą być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem w rozumieniu tych przepisów, jeżeli kwota pieniężna, która zostanie udostępniona temu konsumentowi, wyrażona w walucie obcej jako walucie rozliczeniowej i określona

w stosunku do waluty płatniczej, jest wyraźnie wskazana. W zakresie, w jakim określenie tej kwoty zależy od kursu wymiany waluty obowiązującego w chwili wypłaty środków,

ów wymóg oznacza, że metody obliczenia faktycznej kwoty kredytu, jak również mający zastosowanie kurs wymiany waluty powinny być przejrzyste, tak by przeciętny konsument, który jest właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny, mógł oszacować

w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne, a w szczególności całkowity koszt kredytu. Bank udzielający kredyt, ma obowiązek stosowania jednoznacznych postanowień umownych i nie jest rolą konsumenta upominać się, czy zadawać pytania co do treści łączącego strony stosunku.

To bank, jako przedsiębiorca, jest obowiązany do niestosowania klauzul abuzywnych. Konsument zaś, ma prawo wystąpić z roszczeniem opartym na art. 3851 § 1 k.c. wtedy, kiedy kurs jest dla niego niekorzystny, i trudno się dziwić, że w sytuacji w której kurs jest korzystny, konsument z prawa tego nie korzysta.

Klauzule indeksacyjne, zwane też przeliczeniowymi czy waloryzacyjnymi, zawarte

w umowach takich, jak omawiana w przedmiotowej sprawie, stanowią element głównego świadczenia stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się bowiem do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca.

Następnie Sąd Okręgowy ocenił czy postanowienia umowne nie mają nieuczciwego charakteru w świetle przesłanek abuzywności, tj. sprzeczności z dobrymi obyczajami

i rażącego naruszenia interesów konsumenta. Sąd stwierdził, że klauzula zawierająca niejednoznacznie określony poziom ryzyka walutowego niewątpliwie godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego na poziomie informacyjnym, co stanowi o naruszeniu przez tę klauzulę dobrych obyczajów. Abuzywność takiego postanowienia nie polega na samym włączeniu do umowy kredytowej ryzyka kursowego - albowiem jest ono nierozerwalną cechą obrotu walutowego, lecz nieprawidłowe pouczenie o wymiarze tego ryzyka. Dopiero przedstawienie prawidłowego pouczenia niweczy zarzut naruszenia obowiązku informacyjnego przez bank, co w niniejszej sprawie nie nastąpiło. Analizowana w sprawie umowa przenosi ryzyko kursowe na konsumenta – powodów samą konstrukcją. Po wypłacie kredytu BRE Bank miał otrzymać jego zwrot w ratach z umówionymi odsetkami stosownie

do harmonogramu spłat. Ewentualny wzrost kursu waluty nie wpłynął przy tym na zwiększenie się świadczenia należnego Bankowi obliczonego w tej walucie. Niezależnie od aktualnego kursu waluty CHF, pozwany Bank był w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone dla siebie

w umowie, tymczasem ciężar spełnienia tego świadczenia spoczywał wyłącznie na powodach. To, zdaniem Sądu Okręgowego, stanowi nieusprawiedliwioną dysproporcję praw

i obowiązków powodów jako konsumentów na ich niekorzyść, a zatem stanowi o naruszeniu ich interesów i w ocenie Sądu również świadczy o abuzywności omawianych klauzul. BRE Bank nie zawarł ani w umowie, ani w dokumentach związanych z jej zawarciem informacji

o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego - mimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 r. W realiach niniejszej sprawy, brak dostatecznego przekazu informacji o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiał podjęcie przez powodów racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy,

a jedynie konieczność uzyskania wymaganych środków i dostępność produktu Banku spowodowały podjęcie decyzji o zawarciu umowy. Bank zatem nie stworzył powodom warunków do oceny przez nich wartości ich zobowiązania oraz że istnieje realne ryzyko gwałtowanych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości.

Sąd Okręgowy powtórzył przy tym za aktualnym orzecznictwem, że jako rażąco sprzeczne

z interesem konsumenta jest już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank – mechanizm ten bowiem narusza równość kontraktową dając Bankowi jako przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta. Taka konstrukcja narusza też dobre obyczaje.

Sąd Okręgowy uznał zatem, że niedozwolony charakter mają postanowienia omawianej umowy przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez pozwany bank przy wykonywaniu mechanizmu indeksacji, tj. § 1 ust. 2, § 1 ust. 3, § 1 ust. 3A, § 10 ust. 2, § 10 ust. 4, § 12 ust. 5.

W ocenie Sądu na gruncie art. 385 2 k.c. obojętne jest przy tym w jaki sposób bank ustalał kurs CHF zastosowany do przeliczenia na CHF wypłaconej powodom kwoty w PLN

i stosowany w trakcie wykonywania umowy do przeliczenia rat wyrażonych w CHF na PLN.

Mając na uwadze orzecznictwo TSUE oraz art. 385 1 §1 k.c. Sąd Okręgowy zważył,

że eliminacja abuzywnych klauzul z umowy skutkuje koniecznością dokonania oceny,

czy umowa w pozostałym zakresie może być utrzymana i wykonywana. Jeżeli sąd krajowy uzna, że według obowiązujących przepisów prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że umowa nie może dalej obowiązywać i powinien uznać, że jest nieważna.

Sąd w przedmiotowej sprawie doszedł do wniosku, że zawarte w omawianej umowie kredytu postanowienia określające sposoby wyliczenia kwoty kredytu i kwoty rat kredytu są abuzywne, a tym samym nie można uznać ich za wiążące w odniesieniu do powodów.

W realiach sprawy niniejszej prowadziło to zdaniem Sądu do nieważności umowy, gdyż zakwestionowane postanowienia uniemożliwiają jej wykonanie po wyeliminowaniu wskazanych postanowień. Eliminacja ich, a dokładnie postanowień wyżej wymienionych znosi nie tylko sam mechanizm przeliczeniowy z PLN na CHF i z CHF na PLN , ale także unicestwia ryzyko kursowe , które jest bezpośrednio związane z całym mechanizmem przeliczeniowym, stanowiącym główny przedmiot umowy. Sąd Okręgowy uznał, że utrzymanie umowy kredytu w mocy po wyeliminowaniu z niej wskazanych klauzul niedozwolonych, zniekształciłoby pierwotną wolę stron, a to prawnie jest niedopuszczalne, nie może tego uczynić także sąd w wyroku. Nadto wskaźnik LIBOR, zastosowany w umowie, jest w sposób prawny i finansowy powiązany z całym mechanizmem przeliczeniowym kwoty kredytu na PLN i rat wyrażonych w CHF na PLN. Bez powiązania kredytu z walutą CHF oparcie oprocentowania o wskaźnik LIBOR CHF byłoby prawnie i ekonomicznie niemożliwe. W związku z tym tzw. „odfrankowienie” , czyli uznanie , że umowa jest ważna , przy przyjęciu, że kwota kredytu to ta wypłacona w PLN a spłata następuje w PLN bez stosowania kursów walut i zastosowaniu wskaźnika LIBOR oraz marży banku określonej w umowie, jest zdaniem Sądu Okręgowego niemożliwe, gdyż tak daleko nastąpiłaby ingerencja w istotę umowy, że nie byłaby to umowa na którą strony, a zwłaszcza Bank, wyraziłyby zgodę. Zresztą pozwany w piśmie

z 30.11.2021r. wyraźnie zanegował wskazane przekształcenie kredytu w kredyt złotowy ze stawką LIBOR.

Jednocześnie Sąd zważył, że w przedmiotowej sprawie, nie było podstaw prawnych do zastąpienia abuzywnych postanowień umowy jakimikolwiek innymi postanowieniami mogącymi wynikać z przepisów o charakterze dyspozytywnym, bowiem na dzień zawarcia spornej umowy brak było w przepisach prawa polskiego przepisów mogących wypełnić lukę powstałą w wyniku stwierdzenia bezskuteczności postanowień odnoszących się do kursów waluty. Dlatego za niedopuszczalne uznać należało zastąpienie przez Sąd z urzędu faktycznie zastosowanych kursów CHF przez Bank innymi kursami. Sąd zauważył, że art. 358 k.c.

w kształcie regulującym możliwość spełnienia świadczenia w walucie polskiej w przypadku, w którym przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej,

i określającym wartość waluty obcej według kursu średniego NBP, wszedł w życie dopiero

w dniu 24 stycznia 2009 r., mocą nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 23 października 2008 r. (Dz. U. Nr 228, poz. 1506). Nie może być zatem stosowany do stosunków prawnych zawartych przed dniem 24 stycznia 2009r. a zatem do umowy zawartej między stronami.

W sytuacji bezwzględnej nieważności umowy kredytu umowę traktuje się tak,

jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron umowy na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., które dotyczą tzw. świadczenia nienależnego. W ślad za uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2021 roku, sygn. akt III CZP 6/21, Sąd Okręgowy stanął na gruncie tzw. teorii dwóch kondykcji, zgodnie z którą roszczenia stron z tego tytułu mają charakter odrębny (nienależny),

co oznacza, że nie ulegają automatycznej kompensacji i konsument może żądać zwrotu

w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty wypłaconej jako kapitał kredytu.

Powodowie udowodnili żądaną kwotę za pomocą dokumentów wystawionych przez pozwany bank.

O żądaniu zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie Sąd Okręgowy orzekł

na podstawie art. 455 k.c. i art. 481 k.c., wskazując, że powodowie wezwali pozwanego

do zapłaty pismem z dnia 13 listopada 2019 roku, które pozwany otrzymał w dniu

19 listopada 2019 roku, stąd od dnia 4 grudnia 2019 roku popadł w opóźnienie.

Sąd Okręgowy za bezzasadny uznał zarzut przedawnienia roszczenia powodów,

wskazując, że spłata kredytu w ratach nie zmienia tego roszczenia w roszczenie okresowe

w rozumieniu art. 118 k.c., a nadto skoro umowa kredytu jest nieważna, to płacone przez powodów kwoty jako comiesięczne raty nie mogą być dzielone na część kapitałową

i odsetkową, gdyż terminy te odnoszą się do ważnej umowy kredytu. Gdy jest ona nieważna,

to wszelkie kwoty jakie powodowie świadczyli na rzecz pozwanego należy kwalifikować

tylko jako nienależne świadczenie, jedynie przekazywane w częściach.

Oceniając materiał dowodowy sprawy Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne dowody

z dokumentów oraz dowód z przesłuchania powodów w charakterze strony. Wskazywane przez pozwanego dowody dotyczące informacji ogólnych o zasadach funkcjonowania kredytów indeksowanych czy denominowanych Sąd uznał za niemające znaczenia dla sprawy,

w szczególności opinię prawną pochodzącą sprzed wydania istotnych orzeczeń sądów powszechnych i TSUE w sprawach tzw. kredytów frankowych.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na mocy art. 108 k.p.c, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu, według zasady odpowiedzialności

za wynik procesu i przyjęciu, że powodowie wygrali proces w 100%.

Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony apelacją przez pozwanego, który zarzucił mu:

(a)  Naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

(i)  Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw wyroku, w szczególności poprzez:

- bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia umowne nie były indywidualnie negocjowane z Powodem, a Kredytobiorca nie miał zdolności do zaciągnięcia kredytu w PLN, pomimo że zacytowane twierdzenie jest prima facie niezgodne z treścią dokumentów przedłożonych przez strony,

a więc poprzez pominięcie chociażby takich faktów jak te, że: (i) Powodowi -jak każdemu kredytobiorcy - sprawdzono tzw. zdolność kredytową do zaciągnięcia kredytu złotowego, którą także wykazywał, możliwe było zatem zawarcie umowy kredytu złotowego bez spornych postanowień (vide: załącznik nr 5 do Odpowiedzi na Pozew), (ii) Powód we wniosku kredytowym zaznaczył walutę CHF, a także zaproponował 28. dzień każdego miesiąca jako dzień przeliczenia wysokości raty z CHF na PLN,

a ta propozycja została uwzględniona w § 1 ust. 6 Umowy (vide: wniosek kredytowy - załącznik nr 4 do Odpowiedzi na Pozew, Umowa - załącznik do pozwu), (iii) strony indywidualnie uzgodniły treść Harmonogramu spłat, stanowiącego załącznik do Umowy, w którym wskazana była wysokość kwoty kredytu wyrażona w walucie CHF -rzeczywisty wpływ Powoda wyrażał się w szczególności w wyborze dnia uruchomienia kredytu,

- bezpodstawne przyjęcie, że Powodowi nie przedstawiono pełnej i rzetelnej informacji co do ryzyka związanego z Umową, zapewniając

o bezpieczeństwie przedmiotowego produktu i znikomych wahaniach kursu CHF, pomimo tego, że: (i) Kredytobiorca był zainteresowany uzyskaniem najkorzystniejszego kredytu, dlatego zdecydował się na wybór kredytu waloryzowanego kursem CHF, a Bank w należyty sposób dopełnił obowiązków informacyjnych względem Powoda, (ii) Powód został

w należyty sposób poinformowany,

- że niekorzystna zmiana kursu waluty oraz niekorzystna zmiana stopy procentowej spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz wzrost całego zadłużenia, które to informacje zostały mu przedstawione w postaci symulacji wysokości rat kredytu [vide: oświadczenia dla kredytów i pożyczek hipotecznych - załącznik nr 2 do Odpowiedzi na Pozew; Umowa - załącznik do pozwu],

- bezpodstawne przyjęcie, że Umowa rażąco narusza interesy Powoda ze względu na rzekomą arbitralność Banku przy ustalaniu kursów CHF w tabeli kursowej, podczas gdy Powód w toku przesłuchania nie łączył naruszenia swoich interesów z konstrukcją tabeli kursowej stosowanej przez Pozwaną, odnośnie treści i sposobu ustalania której w ogóle nie był zainteresowany,

- bezkrytyczne przyznanie przymiotu wiarygodności zeznaniom Powoda, w szczególności w zakresie: (i) braku możliwości negocjowania poszczególnych postanowień zawieranej Umowy oraz (ii) braku przedstawienia Powodowi pełnej i rzetelnej informacji co do ryzyka związanego z Umową, przy jednoczesnym zapewnianiu o bezpieczeństwie przedmiotowego produktu i znikomych wahaniach kursu CHF, podczas gdy Kredytobiorca był zainteresowany pozytywnym dla siebie rozstrzygnięciem sprawy, a zacytowane twierdzenia są prima facie niezgodne ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, w szczególności sprzeczne z oświadczeniami dla kredytów i pożyczek hipotecznych (kredyt walutowy) [vide: załącznik nr 2 do Odpowiedzi na Pozew] oraz Umową [vide: załącznik do pozwu], zgodnie z treścią których Powód został w należyty sposób poinformowany, że niekorzystna zmiana kursu waluty oraz niekorzystna zmiana stopy procentowej spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz wzrost całego zadłużenia, a Powodowi przedstawiono symulację wysokości rat kredytu przy ryzyku zmiany wysokości kursu waluty waloryzacji oraz zmiany wysokości stóp procentowych,

- pominięcie istotnych i niekwestionowanych dowodów w postaci ekspertyzy „Tabela kursowa (...) - metodyka oraz analiza porównawcza" [vide: załącznik nr 11 do Odpowiedzi na Pozew] oraz pisma okólnego z 1 kwietnia 2009 r. [vide: załącznik nr 7 do Odpowiedzi na Pozew], z których bezwzględnie wynika, że Bank nie ma możliwości arbitralnego czy jednostronnego ustalania kursów, a zasady wyznaczania kursu stosowne przez Bank odpowiadają utrwalonej i powszechnej praktyce bankowej (co jest twierdzeniem aktualnym obecnie, jak i wedle stanu na dzień zawarcia Umowy), która to praktyka znalazła ostatecznie odzwierciedlenie w Regulaminie, w treści którego doprecyzowane zostały czynniki, które uwzględniane są przez Bank przy wyznaczaniu kursów walut obcych,

- pominięcie istotnego i niekwestionowanego dowodu w postaci ekspertyzy „Tabela kursowa (...) - metodyka oraz analiza porównawcza" [vide: załącznik nr 11 do Odpowiedzi na Pozew], z której jednoznacznie wynika, że nie zaistniała przesłanka braku zgodności z dobrymi obyczajami (ponieważ

- Bank nie mógł ustalać kursów dowolnie, a przyjęcie kursu kupna/sprzedaży wynikało ze sposobu finansowania kredytu Powoda), a także, że nie została spełniona przesłanka rażącego naruszenia interesu konsumenta (ponieważ Bank zawsze publikował rynkowy kurs, a Powód poniósł mniejsze koszty rat kredytu w związku z wprowadzeniem do Umowy spornych klauzul w porównaniu do umowy kredytu bez tych postanowień),

- pominięcie istotnego i niekwestionowanego dowodu w postaci pliku Tabela z informacją o kursach CHF z tabel (...) od 2 stycznia 2002 r. [vide: załącznik nr 18 do Odpowiedzi na Pozew], z którego to dowodu bezwzględnie wynika, że Bank nie mógł ustalać i nie ustalał kursów walut w sposób dowolny,

- pominięcie istotnego i niekwestionowanego dowodu w postaci opracowania UOKiK pt. Raport dotyczący spreadów [vide: załącznik nr 13 do Odpowiedzi na Pozew], który dowodzi, że poprzez wprowadzenie spornych klauzul interes Powoda nie został w ogóle naruszony, a z całą pewnością nie został uszkodzony w sposób rażący, czego probierzem jest okoliczność, że kredytobiorcy posiadający umowy bez kwestionowanych klauzul statystycznie mają większe problemy ze spłatą kredytu, a Bank rzeczywiście pozyskał franki szwajcarskie na poczet finansowania kredytu Powoda (treść Umowy była zgodna z dobrymi obyczajami, w szczególności w zakresie przyjęcia przez Pozwaną ryzyka kursowego oraz kosztów spreadu),

- pominięcie istotnych i niekwestionowanych dowodów w postaci plików: Tabela z informacją o kursach CHF z tabel (...) od 2 stycznia 2002 r. oraz Tabele kursów średnich, kupna i sprzedaży NBP za okres 2005-2017 [vide: załącznik nr 18 do Odpowiedzi na Pozew], a w konsekwencji - brak nadania okolicznościom z nich wynikającym należytej wagi, a z których to materiałów bezwzględnie wynika, że Bank nie mógł ustalać i nie ustalał kursów walut w sposób dowolny, a kursy stosowane przez Pozwaną nie tylko pozostają w ścisłej korelacji do kursów ustalanych przez Narodowy Bank Polski, ale przede wszystkim nie odbiegają w istotny sposób od innych kursów dostępnych na rynku, co w konsekwencji przekłada się na brak możliwości przyjęcia, że Umowa w tym zakresie rażąco narusza interesy Kredytobiorcy,

- pominięcie istotnej i niekwestionowanej okoliczności, że Powód nie zapoznał się dokładnie z treścią spornej Umowy przed jej podpisaniem, a w konsekwencji - z uwagi na nienależyte dbanie o własne interesy - nie sposób przyznać mu ochrony prawnej, a jego działanie kwalifikować należy jako nadużycie prawa;

(ii)  Naruszenie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie wniosku Pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka H. P. na fakty wskazane w petitum Odpowiedzi na Pozew jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy przeprowadzenie przedmiotowego dowodu miało służyć wykazaniu faktów istotnych dla wyniku niniejszej sprawy, zwłaszcza że w sytuacji dopuszczenia przez Sąd I instancji przedmiotowego dowodu niechybnie dowiedzione zostałoby, że:

- Powód miał pełną możliwość negocjowania poszczególnych postanowień zawieranej Umowy,

- Powód - na etapie ubiegania się w Banku o finansowanie planowanej inwestycji - został należycie poinformowany o warunkach udzielenia kredytu waloryzowanego kursem CHF,

- Powód - na etapie ubiegania się w Banku o finansowanie planowanej inwestycji - został należycie poinformowany o związanym z tym kredytem ryzyku finansowym, a co za tym idzie - miał, a przynajmniej powinien był mieć świadomość -że w razie umocnienia się waluty CHF w stosunku do waluty PLN wysokość jego świadczenia na rzecz Banku może się zwiększyć, nawet znacznie,

- tabele kursowe Pozwanej nie były tworzone w sposób dowolny;

( (...))  Naruszenie art. 327 1 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. poprzez brak odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do przyczyn, które legły u podstaw uznania, że postanowienia Umowy zawierające odesłanie do tabel kursowych Banku w rażący sposób naruszają interesy Powoda, przez co nie jest wiadome, z jakich przyczyn Sąd I instancji uznał, że na gruncie niniejszej sprawy ziściła się owa przesłanka warunkująca możliwość uznania danego postanowienia umownego za abuzywne, co ma kluczowe znaczenie dla oceny prawidłowości wyroku, jeśli się weźmie pod uwagę, że przesłanki umożliwiające stwierdzenie abuzywności danego postanowienia (czytaj: naruszenie dobrych obyczajów oraz rażące naruszenie interesów konsumentów) muszą zostać spełnione kumulatywnie, a pomiędzy nimi nie zachodzi tożsamość pojęciowa. Tym bardziej, że Kredytobiorca - w związku z podjęciem decyzji o zawarciu Umowy kredytu waloryzowanego kursem CHF zamiast kredytu w walucie krajowej - uzyskiwał wymierne korzyści finansowe;

(iv)  Naruszenie art. 316 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nie wzięcie pod rozwagę, przy orzekaniu o skutkach rzekomej abuzywności, treści art, 358 § 2 k.c. w brzmieniu z dnia orzekania, podczas gdy przy rozstrzyganiu o możliwości zapełnienia ewentualnej luki powstałej

po stwierdzeniu rzekomej abuzywności, można zastosować art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień orzekania w przedmiocie rzekomej abuzywności do wszystkich rat;

(b)  Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

(i)  Naruszenie art. 189 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie,

że Powód posiada interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności Umowy, ponieważ wyrok ustalający definitywnie rozstrzygnie niepewną sytuację prawną Powoda i zapobiegnie także na przyszłość możliwym sporom pomiędzy stronami, podczas gdy realia niniejszej sprawy wskazują na wniosek wprost przeciwny, a powództwo o zapłatę jest konkurencyjne względem powództwa o ustalenie nieważności danej umowy i ma względem niego pierwszeństwo;

(ii)  Naruszenie art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że postanowienia umowne dawały Bankowi uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków Powoda, podczas gdy klauzula waloryzacyjna nie pomija, nie modyfikuje, czy też nie zniekształca więzi prawnej wynikającej z umowy kredytu,

a wysokość zobowiązania Kredytobiorcy wynika wprost z Umowy

( (...))  Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG oraz w zw. z art. 56 k.c. i art. 65 ust. 1 i 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że postanowienia Umowy zawierające odniesienie do tabeli kursowej Banku stanowią niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 KC, podczas gdy

w niniejszej sprawie nie ma podstaw do uznania, że kwestionowane postanowienia były sprzeczne z dobrymi obyczajami lub że rażąco naruszyły interes Powoda, a Sąd dokonał takiego ustalenia wyłącznie w oparciu o to, że w ocenie Sądu od momentu zawarcia Umowy istniało ryzyko, że Bank będzie nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i będzie ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych;

(iv)  Naruszenie art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że wskutek stwierdzenia rzekomej abuzywności spornych postanowień Umowy, cała Umowa jest bezwzględnie nieważna, podczas gdy powołany przepis stanowi, że jeżeli abuzywne postanowienie umowy nie wiąże konsumenta strony są związane umową w pozostałym zakresie;

(v)  Naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 3 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były negocjowane, podczas gdy Powód miał rzeczywisty wpływ -

w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c. - na te postanowienia, a jednocześnie nie wykazał w żaden sposób, że sporne klauzule nie były z nimi uzgadniane

w sytuacji, gdy ciężar dowodu w tym zakresie, z racji przedłożenia przez Pozwaną szeregu dowodów na okoliczność przeciwną, spoczywał na Kredytobiorcy;

(vi)  Naruszenie art. 385 1 § 1 zdanie drugie in fine k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i uznanie, że kwestionowane postanowienia Umowy w zakresie przeliczeń walutowych sformułowane zostały w sposób niejednoznaczny, podczas gdy w niniejszej sprawie mechanizm waloryzacji został wytłumaczony prostym i zrozumiałym językiem, co skutkuje brakiem możliwości przeprowadzenia jego indywidualnej kontroli pod kątem ewentualnej abuzywności;

(vii)  Naruszenie art. 385 2 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że okoliczność rażącego naruszenia interesów Powoda bada się na moment zawarcia umowy, podczas gdy według stanu z chwili zawarcia umowy bada się wyłącznie okoliczność zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami, a w konsekwencji - nieuprawnione przyjęcie, że dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy irrelewantna jest okoliczność, że Bank nie mógł ustalać i nie ustalał kursów walut w sposób dowolny, a kursy stosowane przez Pozwaną nie tylko pozostają w ścisłej korelacji do kursów ustalanych przez Narodowy Bank Polski, ale przede wszystkim nie odbiegają w istotny sposób od innych kursów dostępnych na rynku;

(viii)  Naruszenie art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 358 § 2 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 354 k.c. i art. 353 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że na skutek ustalenia bezskuteczności postanowień zawierających odniesienie do tabeli kursowej Banku, z Umowy wyeliminowany zostaje mechanizm waloryzacji kursem waluty obcej, podczas gdy z materiału dowodowego jednoznacznie wynikało, że zgodnym celem i zamiarem stron było zawarcie umowy kredytu waloryzowanego kursem CHF, co oznacza, że pominięcie waloryzacji przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy jest sprzeczne z treścią Umowy oraz wolą stron;

(ix)  Naruszenie art. 56 k.c. w zw. z art. 4 i art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (dalej jako: „ustawa antyspreadowa”) poprzez ich niezastosowanie

i w konsekwencji pominięcie, że Ustawodawca w ustawie antyspreadowej określił szczególne sankcje związane z brakiem jednoznacznego wskazania sposobu ustalania kursów walut w Umowie, a Powód miał od lipca 2009 r. możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej, czyli bez konieczności stosowania tabel kursowych Banku;

(x)  Naruszenie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. i art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie i w konsekwencji zanegowanie możliwości wykonania zobowiązania w sposób odpowiadający istniejącym zwyczajom, utrwalonej praktyce i zgodnie z wolą stron wyrażoną przy wnioskowaniu o kredyt i przy zawarciu Umowy, tj. przez zanegowanie możliwości stosowania kursu rynkowego waluty obcej (ewentualnie zwyczajowego, tj. kursu średniego NBP);

(xi)  Naruszenie art. 405 k.c. oraz art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie,

że świadczenia spełnione przez Powoda tytułem spłaty rat kredytu stanowią w części świadczenie nienależne, podczas gdy w niniejszej sprawie Powód nie sprostał spoczywającemu na nim ciężarowi dowodu i nie wykazał

w przekonywujący sposób, by postanowienia umowne odsyłające odnośnie przeliczeń kredytu do wewnętrznej tabeli kursów walut były niezgodne

z dobrymi obyczajami i naruszały jego interesy w sposób rażący,

a - co istotniejsze - świadczenie Powoda, choć nie miało oparcia w wiążącej strony Umowie (gdyż ta była rzekomo nieważna, przeciwko czemu Pozwana stanowczo oponuje), to jednak nie było świadczeniem nienależnym, gdyż miało inną podstawę prawną;

(xii)  Naruszenie art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy działanie Powoda kwalifikować należy jako nadużycie prawa, polegające na próbie wykorzystania przepisów dotyczących ochrony konsumentów w celu uzyskania nadmiernych korzyści, nieproporcjonalnych względem zarzucanego Bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści Umowy.

Ponadto na podstawie art. 380 k.p.c. pozwany wniósł o rozpoznanie postanowienia Sądu I instancji z 17 grudnia 2021 roku pomijającego wniosek pozwanego o dopuszczenie

i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka H. P. i dopuszczenie tegoż dowodu

na fakty szczegółowo wskazane w pkt (4) lit. (c) petitum odpowiedzi na pozew, albowiem zgłoszony dowód zmierzał do udowodnienia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zwłaszcza że w sytuacji dopuszczenia przez Sąd I instancji przedmiotowego dowodu niechybnie dowiedzione zostałoby, że:

(a)  Powód miał pełną możliwość negocjowania poszczególnych postanowień zawieranej umowy,

(b)  Powód – na etapie ubiegania się w banku o finansowanie planowanej inwestycji – został należycie poinformowany o warunkach udzielenia kredytu waloryzowanego kursem CHF,

(c)  Powód – na etapie ubiegania się w banku o finansowanie planowanej inwestycji – został należycie poinformowany o związanym z tym kredytem ryzyku finansowym, a co za tym idzie – miał, a przynajmniej powinien był mieć świadomość –

że w razie umocnienia się waluty CHF w stosunku do waluty PLN wysokość

jego świadczenia na rzez banku może się zwiększyć, nawet znacznie,

(d)  Tabele kursowe pozwanego nie były tworzone w sposób dowolny,

w konsekwencji czego Sąd I instancji pozbawił się ważnego źródła wiedzy na temat stanu faktycznego niniejszej sprawy, co doprowadziło do niepełnego ustalenia stanu faktycznego i w konsekwencji – do naruszenia prawa materialnego poprzez uznanie kwestionowanych postanowień umownych za klauzule abuzywne.

Z powołaniem na powyższe zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o uchylenie kwestionowanego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Koszalinie do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz pełnego zwrotu kosztów procesu

za postępowanie przed Sądem I, jak i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego

według norm przepisanych.

Powodowie złożyli odpowiedź na apelację, w której wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego w całości jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Z ostrożności procesowej, na wypadek uznania przez Sąd, że umowa kredytu stron może nadal obowiązywać z pominięciem kwestionowanych przez stronę powodową klauzul, powodowie wnieśli o rozpoznanie przez Sąd II instancji ich wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zawartego w petitum pozwu.

Pismem z dnia 9 stycznia 2023 roku pozwany podniósł zarzut zatrzymania, oświadczając jednocześnie, że skierował do powodów materialnoprawne oświadczenie

o skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczenia w postaci dochodzonej przez nich kwoty

108 711,19 zł do czasu zaoferowania przez kredytobiorców zwrotu świadczenia wzajemnego banku w postaci kwoty 172 380,01 zł tytułem wypłaconego kredytu (k. 668 – 678v).

Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił:

Pismami z dnia 13 grudnia 2022 roku pozwany, działający przez pełnomocnika legitymującego się umocowaniem do składania skierował do każdego z powodów

z osobna jednobrzmiące oświadczenia, w którym wskazał, że w związku z niniejszym postępowaniem sądowym, z uwagi na podnoszone przez powodów w ramach postępowania zarzuty zmierzające do unieważnienia bądź stwierdzenia nieważności umowy, na podstawie

art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. złożył oświadczenie o ewentualnym skorzystaniu przez bank

z prawa zatrzymania świadczenia w postaci kwoty 108 711,19 zł dochodzonej przez powodów, do którego zwrotu bank może zostać zobowiązany w przypadku prawomocnego zakończenia postępowania, o którym mowa w akapicie poprzedzającym, do czasu zaoferowania przez powodów zwrotu świadczenia wzajemnego banku w postaci kwoty 172 380,01 zł tytułem środków udostępnionych przez bank na podstawie umowy. Oświadczenia te zostały doręczone powodom w dniu 19 grudnia 2022 roku.

Dowód:

- oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, k. 669-670, 674-675

- pełnomocnictwo pozwanego dla P. B., k. 671, 676

- potwierdzenia nadania i odbioru przesyłki, k. 672 – 673v, 677 – 678v

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez pozwanego okazała się bezzasadna, i jako taka, zgodnie z art. 385 k.p.c., została oddalona.

Na wstępie wskazać należy, że zgodnie z obowiązującym od dnia 2 lipca 2021 r. art. 15zzs 1 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych

z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 28 maja 2021r. o zmianie ustawy - kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U.

z 2021.1090), w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu (...)19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich,

w sprawach rozpoznawanych według przepisów kodeksu postępowania cywilnego w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego. Zasada ta, zgodnie z art. 6 powołanej ustawy z dnia 28 maja 2021 r. znajduje zastosowanie do wszystkich spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie. Taki stan prawny, zważywszy na datę wydania niniejszego orzeczenia, uzasadniał rozpoznanie przedmiotowej sprawy

w składzie jednego sędziego.

Tytułem uwagi ogólnej Sąd Apelacyjny wskazuje, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tut. Sądu. W sprawach tych (także

z udziałem pozwanego banku) od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 27 maja 2022r., I ACa 738/21; 27 maja 2022 r., I ACa 737/21; 20 kwietnia 2022 r., I ACa 677/21; 4 sierpnia 2022 r., I ACa 269/22; 28 lipca 2022 r., I ACa 169/22; 13 lipca 2022 r., I ACa 291/22; 20 sierpnia 2021 r., I ACa 62/19 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest znacznie więcej) oraz orzeczenia cytowane

w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Tezy apelacji były z przywołaną linią orzeczniczą sprzeczne; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul spreadowych i wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw; zasadniczo ograniczała się ona do obszernego (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy i mechanicznie powielonego –

o czym najlepiej świadczy fakt, że skarżący nie pokusił się o zmianę ogólnej formy „powód” albo „kredytobiorca” na właściwe w niniejszej sprawie, odpowiednio, „powodowie” albo „kredytobiorcy”) uzasadnienia stanowiska skarżącego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, odmiennej interpretacji przez pozwanego czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny zdecydowanie nie podziela.

Sąd Apelacyjny przypomina, że kodeks postępowania cywilnego opiera się na konstrukcji apelacji pełnej ( cum beneficio novorum). Zakreślone ramy postępowania w drugiej instancji obligują sąd do ponownego rozpoznania sprawy, a nie tylko stanowisk stron zgłoszonych w apelacji (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2018 r., II PK 73/17 oraz powołane w nim orzecznictwo). Zgodnie z uchwałą składu 7 sędziów Sądu Najwyższego, z dnia 31 stycznia 2008 r., mającą moc zasady prawnej (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55), sąd drugiej instancji, rozpoznający sprawę na skutek apelacji, nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.

Mając powyższe na względzie, Sąd Apelacyjny, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy oraz właściwy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd II instancji ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, jednocześnie nie widząc potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., sygn. akt C III 680/34; z dnia 14 lutego 1938 r., sygn. akt C II 21172/37; z dnia 10 listopada 1998 r., sygn. akt III CKN 792/98). W przypadku bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka,

jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów.

W pełni wystarczającym jest stwierdzenie, że przyjmuje je za własne.

Także jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (por. wyroki Sądu Najwyższego

z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05; z 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05; z 8 października 1998 r., II CKN 923/97). Wskazania obecne w orzecznictwie od dawna, znajdują aktualnie swój normatywny wyraz w art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. Argumentację Sądu Okręgowego uznaje Sąd Apelacyjny za zasadniczo trafną, z tym jednak zastrzeżeniem, że Sąd Okręgowy wadliwie upatruje przyczyny nieważności umowy w tym, że miałaby ona być sprzeczna z art. 353 1 k.c. Kwesta ta zostanie szerzej omówiona w dalszej części uzasadnienia.

Obowiązek sądu drugiej instancji rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z 31 stycznia 2008, III CZP 49/07), za wyjątkiem tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania, prawo materialne jest natomiast stosowane przez sąd odwoławczy z urzędu. Jednocześnie Sąd odwoławczy przypomina,

że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów

i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 r., I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna (tak postanowienie Sądu Najwyższego z 17 listopada 2020 r., I UK 437/19).

Sąd Apelacyjny zauważa, że apelacja pozwanego zawiera szerokie przytoczenie poglądów prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) – koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Niemniej Sąd odwoławczy za zbędne uznał obszerne cytowanie przeciwstawnych do tych poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie powinno nastręczać profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności. Art. 6 k.p.c. stanowi w § 1, że sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy, w § 2 zaś nakłada na strony i uczestników postępowania obowiązek przytaczania wszystkich faktów i dowodów bez zwłoki, aby postępowanie mogło być przeprowadzone sprawnie i szybko. Zdaniem Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z 12 maja 1971 r., II PR 124/71 przewodniczący powinien dążyć do szybkiego wyjaśnienia kwestii istotnych a spornych między stronami i przeciwdziałać zamiarom stron, zmierzającym do przewlekania procesu i zaciemniania go przez wprowadzenie do niego elementów nie mających nic wspólnego ze sprawą.

Przechodząc następnie do analizy zasadności poszczególnych zarzutów apelacyjnych, pierwszoplanowo omówienia wymaga zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., albowiem dopiero ustaliwszy prawidłowy stan faktyczny sprawy, ocenie podlega prawidłowość zastosowania przepisów prawa materialnego (np. wyrok Sądu Najwyższego z 29 czerwca 2000r., V CKN 74/00). Zgodnie z regułą wynikającą z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych, praktycznych związków przyczynowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Podkreślić również należy, że nie można Sądowi dokonującemu oceny materiału procesowego postawić skutecznie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.,

jeśli z tego samego materiału procesowego można równolegle wyprowadzić odmienne wnioski, co do przebiegu okoliczności istotnych dla sprawy, o ile ocena sądowa nie narusza wzorca określonego art. 233 § 1 k.p.c. W konsekwencji, podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mógłby się okazać skuteczny jedynie wówczas, gdyby pozwany wykazał, że sąd pierwszej instancji dokonał ustaleń faktycznych bez analizy całokształtu materiału dowodowego, traktując dowody wybiórczo i nie wskazując w sposób racjonalny dlaczego jednym dowodom dał wiarę, a innym wiarygodności odmówił. Nadto zarzut ten byłby skuteczny, gdyby sąd bezpodstawnie pominął niektóre dowody, ocenił je w sposób kontrfaktyczny, niespójny czy też niezgodny z zasadami doświadczenia życiowego.

Wskazać przy tym należy, że Sąd odwoławczy, niezależnie od tego, czy prowadzi sam postępowanie dowodowe, czy jedynie weryfikuje ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji, ma obowiązek samodzielnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie. Takiej oceny dowodów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd drugiej instancji dokonał samodzielnie. W konsekwencji stwierdził, mając na względzie powyższe uwagi odnoszące się do zasad oceny dowodów, iż Sąd Okręgowy nie naruszył normy płynącej z art. 233 § 1 k.p.c., gdyż zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego trafnie ocenił dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski.

W ramach przedmiotowego zarzutu pozwany zarzuca wyrokowi Sądowi I instancji m.in. sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że umowy kredytu

w zakresie kwestionowanych postanowień nie były indywidualnie uzgodnione. W tym zakresie jednak, zwalczając ustalenia Sądu pierwszej instancji, odwołuje się jedynie do treści dowodów z dokumentów, tj. wniosku o kredyt – w którym powodowie zaznaczyli walutę CHF, umowy kredytu, daty uruchomienia kredytu, harmonogramu spłat - który zdaniem skarżącego był indywidualnie ustalany przez strony. W ocenie Sądu Apelacyjnego, z powyższych dokumentów nie wynika natomiast, aby powodowie mieli realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty polskiej na walutę obcą (CHF). Doświadczenie życiowe i zawodowe Sądu orzekającego w niniejszej sprawie nakazuje przyjąć, że w tym zakresie umowa stron przewidywała jedynie standardowe postanowienia zawarte w przygotowanym przez pozwanego wzorcu umownym. Co więcej, wbrew błędnemu przekonaniu skarżącego, nie jest indywidualnym uzgodnieniem wybór konsumenta jednej spośród kilku ofert przedsiębiorcy, jeśli każda z nich ma charakter odgórnie narzucony, nienegocjowalny.

W judykaturze i doktrynie podkreśla się, że za indywidualnie negocjowane

w rozumieniu art. 385 1 k.c. należy uznać tylko takie postanowienia, które zostały zaproponowane przez konsumenta czy wręcz przez niego narzucone albo były przedmiotem rzeczywistych negocjacji, choćby nie doprowadziły do zmiany postanowienia zaproponowanego przez przedsiębiorcę. Za takim rozwiązaniem przemawia wzgląd na zapewnienie skuteczności ochrony interesów konsumenta, a także względy pragmatyczne, które przemawiają przeciwko dopuszczeniu możliwości każdorazowego wikłania konsumenta i angażowania sądu w trudny dowodowo spór co do tego, czy konsument mógł wywrzeć wpływ na niekorzystne dla niego postanowienie, gdyby dołożył należytej staranności. Oceniając, czy postanowienie było przedmiotem indywidualnych negocjacji, należy odróżnić negocjacje rzeczywiste od pozornych (pozorowanych), które mają miejsce np. wtedy, gdy przedsiębiorca wyraża skłonność do rozmów dotyczących określonego postanowienia, jednakże w praktyce nigdy od nich nie odstępuje (Roman Trzaskowski, Komentarz do Kodeksu cywilnego, LEX). Również sama okoliczność, że przedsiębiorca informował konsumenta w sposób szczególny

o treści i znaczeniu postanowienia, nie jest wystarczająca dla przyjęcia, że było ono indywidualnie negocjowane. Tym bardziej skutku takiego nie wywrze sam fakt wyboru przez konsumenta określonego banku, określonej, w jego ocenie najbardziej korzystnej oferty, czy też konkretnego rodzaju umowy, w tym zawierającej mechanizm indeksowania do waluty obcej. Dla oceny w tym zakresie bez znaczenia pozostaje więc okoliczność, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je. Chodzi bowiem o realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych oraz zdawanie sobie sprawy z istnienia takiej możliwości. Nawet więc rozumienie i akceptowanie zasad waloryzacji kredytu nie oznacza wcale, że treść abuzywnych postanowień była efektem indywidualnych uzgodnień. Jednocześnie, do uznania postanowienia za indywidualnie uzgodnione nie wystarcza ustalenie, iż cała umowa była przedmiotem negocjacji, ale należało ustalić, iż przedmiotem negocjacji (indywidualnych ustaleń) było konkretne jej postanowienie, które potencjalnie może zostać uznane za niedozwolone.

Dodać należy również, iż zgodnie z art. 3 ust. 2 Dyrektywy 93/13 nawet fakt, że niektóre postanowienia umowy były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza uznania innych jej postanowień za nie uzgodnione indywidualnie, zwłaszcza, jeśli ogólna ocena umowy wskazuje na to, iż została ona sporządzona na podstawie uprzednio sformułowanego wzorca (wyroki Sądu Najwyższego z 10 grudnia 2019 roku, IV CSK 443/18; z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19; wyrok SA w Białymstoku z 1 lutego 2018 r., I ACa 778/17). Dla oceny w tym zakresie bez znaczenia pozostaje również okoliczność czy konsument mógł treść postanowienia negocjować albowiem istotne jest jedynie to czy określone postanowienie umowne powstało w wyniku wspólnych uzgodnień stron umowy (wyrok SA w Warszawie z 20 maja 2015 r., VI ACa 995/14; wyrok SA w Białymstoku z 1 lutego 2018 r., I ACa 778/17; wyrok SA

w Warszawie z 10 lipca 2019 r., VI ACa 364/18). Celem omawianej regulacji jest wymuszenie zasad poszanowania współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i pod względem posiadanych wiadomości na temat oferowanej umowy kredytu. Stąd też za nieuzgodnione należy uznać postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez przedsiębiorcę,

tj. opracowane zawczasu przez niego do zastosowania w wielu umowach lub postanowienia indywidualnie narzucone przez przedsiębiorcę do zastosowania w jednej umowie.

Uwzględniając powyższe uwagi natury teoretycznej, Sąd Apelacyjny uznał, że pozwany pomimo ciążącego na nim w tym zakresie obowiązku dowodowego, nie udowodnił, aby powód miał rzeczywistą możliwość negocjowania poszczególnych postanowień umownych, w tym dotyczących wysokości spreadu. Co więcej, brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest faktem powszechnie znanym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek, wpływ na treść swoich przyszłych praw i obowiązków. Wybór konsumenta ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. W ocenie Sądu odwoławczego, zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

Kolejno, Sąd Apelacyjny zauważa, że pozwany nie wykazał, aby powodowie, przed podpisaniem spornej umowy, otrzymali od banku niezbędne informacje dotyczące sposobu funkcjonowania kredytu waloryzowanego do franka szwajcarskiego i potencjalnego ryzyka wiążącego się z tą umową. Wbrew zaś supozycjom skarżącego, fakt, że powodowie złożyli oświadczenia o zapoznaniu ich z ryzykiem walutowym nie oznacza jednak jeszcze, iż rzeczywiście tak było. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że dokument prywatny (art. 245 k.p.c.) w odróżnieniu od dokumentu urzędowego (art. 244 § 1 k.p.c.) nie zawiera domniemania prawdziwości zawartych w nim treści. Fakt, że w praktyce dowody z dokumentów często mają większy walor wiarygodności niż dowody osobowe, nie oznacza bezwzględnego prymatu tych pierwszych. Sąd Okręgowy był zatem uprawniony do dania wiary zeznaniom powodów, wbrew treści podpisanych przez nich oświadczeń o otrzymaniu pouczeń. Co więcej, nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym,

że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego. Wiedza, że kursy walut ulegają zmianie, czy też, że bank, przy stosowaniu kursów walut, nalicza spread, może zostać uznana za powszechną, ale w żadnym przypadku taka powszechna wiedza nie pozwala na dokonanie oceny (w tym konkretnym przypadku) podejmowanego ryzyka i wpływu tej okoliczności na wysokość zobowiązania - a więc głównego świadczenia kredytobiorcy. Nie sposób zatem przyjąć, by powodowie mogli zakładać wartość należności, jakiej bank będzie żądał, zwłaszcza że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość (zakładał), że istnieje realne ryzyko gwałtownych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości (a zatem – by przewidywał, że wskutek przyszłych niespodziewanych procesów na rynku walutowym dojdzie do istotnych zmian jeśli chodzi

o kurs CHF do PLN). W sprawie nie przedstawiono natomiast dowodów, które obrazowałyby sposób przekazania informacji (możliwość jej właściwego zrozumienia przez powodów).

W kwestii braku poinformowania powodów o ryzyku towarzyszącym zawarciu kwestionowanych umów pozwany kwestionuje nadto bezkrytyczne przyznanie przymiotu wiarygodności zeznaniom powodów. W tym kontekście podkreślenia wymaga, że nie może być wyłącznym argumentem podważającym wiarygodność zeznań strony powodowej wyłącznie to, że jest ona zainteresowana pozytywnym dla siebie rozstrzygnięciem sprawy.

Z istoty występowania w procesie w charakterze strony wynika bowiem, że wyrok wywoła bezpośrednie skutki w sferze prawnej powoda lub pozwanego. Zatem sam fakt wpływu na sferę prawną strony nie może świadczyć o braku wiarygodności jej zeznań. Jak każdy inny dowód zeznania są zatem oceniane zgodnie z opisanym wyżej wzorcem wynikającym z normy art. 233 § 1 k.p.c. Skarżący nie wskazał, w jakich płaszczyznach ocena tego dowodu dokonana przez Sąd Okręgowy miałaby popadać w sprzeczność z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego. Zaznaczenia wymaga, że na gruncie dowodów osobowych (zeznań świadków

i stron) warunki, jakie musi spełniać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., ażeby okazał się skuteczny, są jeszcze bardziej rygorystyczne. Ewentualna zmiana ustaleń opartych na takich dowodach może mieć miejsce zupełnie wyjątkowo, w razie jednoznacznej wymowy materiału dowodowego z zeznań świadków i przesłuchania stron oraz oczywistej błędności oceny tegoż materiału. Same wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska.

W odniesieniu do zeznań stron należy dodać, że samo stwierdzenie, iż dowód ten ma najmniejszy walor obiektywizmu, choć w praktyce często odpowiada prawdzie, nie jest wystarczające by odgórnie odmówić wiarygodności treści zeznań strony. W przeciwnym wypadku racjonalny ustawodawca nie przewidziałby możliwości przeprowadzenia takiego dowodu, co wprost uczynił w art. 299 k.p.c. Utrwalone są zapatrywania judykatury,

że naruszeniem jest negowanie a priori znaczenia dowodowego zeznań strony

w przewidywaniu jej subiektywnego nastawienia (wyrok SA w Łodzi z 23.04.2013 r., III AUa 1272/12, LEX nr 1316210). Wobec zaniechania przedstawienia materiału dowodowego podważającego wiarygodność zeznań strony powodowej, zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. nie może być uznany za skuteczny także w tej płaszczyźnie.

Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy starannie zebrał i szczegółowo rozważył wszystkie dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tejże oceny zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego. Wobec powyższego, nie sposób podważać adekwatności dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów. Skarżący nie wykazał żadnych błędów, których miałby dopuścić się Sąd Okręgowy ustalając stan faktyczny. Zarzuty apelacji w rzeczywistości stanowią wyłącznie wyraz subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez skarżącego części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, która w założeniu miała wykazać zasadność jego procesowego stanowiska, tj. żądania oddalenia pozwu.

Ustalając stan faktyczny w niniejszej sprawie, Sąd Okręgowy oparł się między innymi na dowodzie z przesłuchania powodów. Fakt ten został w uzasadnieniu apelacji wytknięty przez pozwanego, który zarzucił bezkrytyczne przyznanie wiarygodności zeznaniom powodów. Dowód z przesłuchania strony niewątpliwie ma subsydiarny charakter, przy czym uzupełnia dowody z dokumentów. Oczywiście należy mieć na względzie, że dowód z przesłuchania powoda z natury rzeczy pochodził bezpośrednio od strony zainteresowanej rozstrzygnięciem sprawy. Okoliczność ta sama w sobie, jak już powyżej wyjaśniono, nie dawała wszakże w ocenie Sądu odwoławczego wystarczającej podstawy, aby uznać przedmiotowy dowód za niewiarygodny. Skoro zeznania powodów korespondowały z dokumentami, Sąd Okręgowy władny był je wykorzystać, czyniąc na ich podstawie ustalenia uzupełniające w stosunku do tych, jakie mógł poczynić w oparciu o pozostały materiał dowodowy.

Przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie przewidują instytucji gradacji dowodów. De lege lata nie ma podstaw do przyjęcia podziału poszczególnych rodzajów dowodów

na lepsze i gorsze. Niewątpliwie co do zasady dowód z przesłuchania stron ma najmniejszy walor obiektywizmu. Sąd orzekający nie może jednak z tego tytułu in abstracto negować przydatności dowodu z przesłuchania stron. Ma za to możliwość krytycznej oceny zeznań stron przy uwzględnieniu stopnia ich subiektywizmu – por. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 449/20. Aby powyższą ocenę podważyć, skarżący nie może jednak ograniczać się do wywodu o stronniczości zeznań powoda co do zasady, lecz musi wytknąć sądowi pierwszej instancji rażące, oczywiste błędy popełnione przy ocenie tychże zeznań. W niniejszej sprawie pozwany temu obowiązkowi nie podołał.

Za chybiony Sąd Apelacyjny uznał także kolejny zarzut naruszenia przepisów postępowania, a mianowicie art. art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprze pominięcie wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka H. P. na fakty wskazane w petitum odpowiedzi na pozew jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy. Jak wynika z odpowiedzi na pozew (k. 58v) świadek ten jest Dyrektorem Oddziału Bankowości Detalicznej. Nie uczestniczył on zatem w zawieraniu umowy z powodami. Jego zeznania, zgodnie z tezą dowodową, miałyby dotyczyć jedynie ogólnych procedur, praktyki udzielania kredytów powiązanych z walutą CHF w pozwanym banku. Zeznania te miałyby się jednak nijak do okoliczności przedmiotowej sprawy, ponieważ na podstawie tego dowodu nie dałoby się wykazać (żadnym innym dowodem pozwany i tak tego nie uczynił, a z zeznań powodów wynikają okoliczności przeciwne), że procedury te zostały zachowane w trakcie udzielania kredytu powodom. Należy podkreślić, że z samego faktu istnienia jakichkolwiek procedur w pozwanym banku, tudzież u jego poprzednika prawnego, nie można jeszcze wysnuć wniosku, że ich pracownicy wywiązali się z nich

w sposób należyty. To samo należy odnieść do czysto teoretycznej możliwości negocjowania postanowień umownych przez powodów.

Zamierzonego skutku nie odniósł również zarzut odnoszący się do pominięcia dowodów z dokumentów (ekspertyzy – „Tabeli kursowej (...) – metodyka oraz analiza porównawcza”, tabeli z informacją o kursach CHF z tabel (...) od 2 stycznia 2002r., tabeli kursów średnich kupna i sprzedaży NBP za okres od 2005-2017, opracowania UOKiK – Raport dotyczący spreadów) jak i nie mógł odnieść postulowanego przez pozwanego skutku zarzut naruszenia art. 327 ( 1) § 1 k.p.c., polegający na braku odniesienia się w uzasadnieniu wyroku do przyczyn, które legły u podstaw uznania , że postanowienia umowy zawierające odesłanie do tabel kursowych Banku w rażący sposób naruszają interesy powoda. Dokumenty przywołane przez pozwanego mimo, że w istocie Sąd I instancji się do nich nie odniósł, to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego nie miały istotnego waloru dowodowego.

Po pierwsze, zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, naruszenie art. 327 1 k.p.c. (przed dniem 7 listopada 2019 roku art. 328 § 2 k.p.c.) może być podstawą skutecznej apelacji tylko w wyjątkowych okolicznościach, gdy wady uzasadnienia uniemożliwiają dokonanie kontroli instancyjnej lub kasacyjnej – zob. uzasadnienie wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 4 listopada 2020 r., sygn. akt V ACa 300/20 i powołane tam orzecznictwo Sądu Najwyższego. Sąd Apelacyjny w niniejszej sprawie nie doszukał się w uzasadnieniu orzeczenia Sądu Okręgowego błędów dyskwalifikujących je pod kątem zdatności do przeprowadzenia kontroli instancyjnej. Stanowisko Sądu Okręgowego, zgodnie z którym sporne postanowienia umowne kształtowały prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, spełniając tym samym przesłanki z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c., Sąd Apelacyjny ocenia jako odpowiednio umotywowane i podziela je w całości, o czym jeszcze poniżej.

Po drugie, wbrew wywodom skarżącego, analiza postanowień spornej umowy doprowadziła Sąd Okręgowy do słusznych wniosków. Ani umowa, ani regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych nie reguluje zasad ustalania przez pozwany bank wiążącej na gruncie umowy kredytu tabeli kursów walut. Opracowanie UOKiK czy też ekspertyzy przywołane przez pozwanego opisujące mechanizm pozyskiwania waluty na poczet finansowania kredytu, czy sposób ustalania kursów walut w pozwanym banku, nie mogą zmienić ustalenia, że powodowi taki mechanizm nie został w ogóle przedstawiony ani, że nie został on nawet opisany w umowie kredytowej. Dowody te mające wykazać, że kurs stosowany przez pozwany bank nie odbiegał znacząco od kursu sprzedaży NBP i kursów innych banków, nie miały wpływu dla rozstrzygnięcia sprawy. Zauważyć należy, że prawnie obojętne jest bowiem to, w jaki sposób umowa w zakresie abuzywnych przepisów była

w rzeczywistości wykonywana przez bank, w jaki sposób bank ustalał kursy CHF względem PLN oraz czy stosowane przez bank kursy kupna i sprzedaży były de facto kursami rynkowymi, gdyż istotnym dla oceny tego, czy dane postanowienie umowy jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.) jest stan z chwili zawarcia umowy (zob. uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2). Bezprzedmiotowa była więc analiza argumentów skarżącego zmierzających do wykazania, że pozwany bank kształtował własną tabelę kursów walut na poziomie rynkowym, nieodbiegającym znacznie od kursu średniego NBP. Zarzuty procesowe mogą być uznane za usprawiedliwione jedynie wówczas,

gdy wskazane w nich naruszenie miało istotny wpływ na wynik sprawy, wyrażony przez treść kwestionowanego wyroku – tak wyrok SA w Krakowie z 3.03.2016 roku, I ACa 1665/15, LEX nr 2023644. Bez znaczenia tymczasem pozostaje, czy bank faktycznie skorzystał

z zastrzeżonego dyskryminacyjnego uprawnienia, określając kurs CHF w sposób niekorzystny dla kredytobiorców. Liczy się jedynie to, że miał taką możliwość. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy – zob. wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23.10.2019r., V ACa 567/18, LEX nr 2761603 oraz z 12.02.2020 r., V ACa 297/19, LEX nr 2977478. Skarżący nie wykazał, by sporna umowa ograniczała jego swobodę ustalania kursów, a tylko ta okoliczność mogłaby poddać w wątpliwość konkluzję

o niedozwolonym charakterze kwestionowanych klauzul.

Podsumowując, ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy, a niezbędne

do rozstrzygnięcia sprawy były prawidłowe, znajdowały potwierdzenie w zgromadzonym

w sprawie materiale dowodowym. Podejmując je, Sąd Okręgowy nie naruszył w żadnej mierze przepisów procesowych, w tym art. 233 § 1 k.p.c. jako, że nie przekroczył zasad swobodnej oceny dowodów, ani też nie naruszył zasad logiki i doświadczenia życiowego. Stąd też ustalenia te Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne, podzielając też co do zasady ich ocenę prawną.

Apelujący podniósł też, że doszło do naruszenia przepisów prawa procesowego tj. art. 316 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nie wzięcie pod rozwagę, przy orzekaniu o skutkach rzekomej abuzywności, treści art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu z dnia orzekania, podczas gdy przy rozstrzyganiu o możliwości zapełnienia ewentualnej luki powstałej po stwierdzeniu rzekomej abuzywności. Zarzut ten Sąd Apelacyjny również uznaje

za bezzasadny. Z uzasadnienia powyższego zarzutu wynika, że pozwany opiera ten zarzut na twierdzeniu, że sąd powinien dla oceny skutków ewentualnej abuzywności postanowień umowy kredytu zawartej z powodami uwzględnić treść art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym na dzień zamknięcia rozprawy. Tym samym w istocie skarżący zarzuca zaskarżonemu wyrokowi niezastosowanie powyższej normy prawa materialnego. Antycypując dalsze wywody wskazać trzeba, że w istocie sąd orzekając powinien brać pod uwagę stan faktyczny i prawny istniejący w dacie zamknięcia rozprawy, jednak nie jest tożsame

z przyjęciem, że przepisy prawa materialnego obowiązujące w tej dacie mają zastosowanie do oceny czynności prawnych dokonanych wcześniej. W badanej sprawie brak natomiast podstaw prawnych do przyjęcia, że art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu nadanym nowelizacją, która weszła

w życie 24 stycznia 2009 roku, ma skutek retroaktywny i tym samym znajduje zastosowanie do umów kredytu zawartych przed tą datą.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego, wstępnie zaznaczyć należy, że w części uzasadnienia dotyczącego analizy umowy w płaszczyźnie norm kreujących ochronę konsumencką, Sąd Okręgowy trafnie zakwalifikował roszczenie objęte pozwem i dla jego oceny prawidłowo zastosował powołane przez siebie przepisy prawne. Pozwany, obciążony ciężarem dowodu, nie przedstawił w apelacji żadnych argumentów pozwalających na przyjęcie, że zawarte w umowie klauzule przeliczeniowe zostały sporządzone z zachowaniem wzorców przejrzystości (art. 4 ust 2 w zw. z art. 5 dyrektywy 93/13). Nie wykazano też, by warunki te były negocjowane indywidualnie. Jako takie podlegają więc ocenie z perspektywy art. 385 1

§ 1 k.c.
który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zasadniczego dla sprawy (jego uwzględnienie powodowałoby konieczność oddalenia a limine powództwa w zakresie ustalenia nieważności umowy) zarzutu kwestionującego interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy, pierwszorzędnego wyjaśnienia wymaga to, że obecnie zarówno w nauce

i orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, iż norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej; normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie (por. np. T Ereciński [red.], Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 – 403 i tam cytowane orzecznictwo). Powód ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego).

Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Innymi słowy w przypadku stwierdzenia przez sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu. Wprawdzie w piśmiennictwie formułuje się obecnie szeroko uargumentowany pogląd, że w takiej sytuacji należy pozew odrzucić (por. np. K. Weitz, Charakter interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.), PS 2018, nr 7-8, s. 7-36), to jednak rozstrzyganie kwestii właściwej formy prawnej orzeczenia nie ma znaczenia w niniejszej sprawie, z uwagi na brak podstaw do przyjęcia, że Sąd Okręgowy naruszył normę art. 189 k.p.c.

Interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni stronie powodowej ochronę jej prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (por. np. wyrok SA w Poznaniu z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05; wyrok SA w Białymstoku z dnia 7 lutego 2014 r., I ACa 408/13). W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (wyrok z 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101). Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Zarazem jednak wyjaśniono też w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że interes prawny nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa

o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 1990 r., I CR 649/90). Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 17 kwietnia 2015 roku III CSK 226/14). Zatem zarówno w nauce, jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści (por. np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.). Z drugiej jednak strony akcentuje się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej” (wyrok Sądu Najwyższego z 11 lipca 2019 r., V CSK 23/18). Wreszcie też stwierdza się, że zasady, iż powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z 6 marca 2019 r., I CSK 80/18).

Już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach,

w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego zważywszy na jego nieważność ex tunc. W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza, gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda

(np. jak w niniejszej sprawie – żąda od powodów zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia –

a zwłaszcza że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umownych dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.

W realiach niniejszej sprawy powodowie, według treści umowy kredytu, nie wykonali zobowiązania zwrotu świadczenia a pozwany w dalszym ciągu traktuje ich jako swojego dłużnika (kredytobiorcę). Wyrok ustalający nieważność umowy kredytu samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków powodów względem pozwanego, wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powód mógł być pozywany o zapłatę długu wynikającego z umowy kredytowej). Już tylko ta kwestia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie pozwala na przyjęcie, by zasadnie zarzucono Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 189 k.p.c. Ponadto, w realiach niniejszej sprawy, powództwo dalej idące, tj. o zapłatę, mogłoby obejmować wyłącznie świadczenia już spełnione przez powoda. Nawet jednak uznanie zasadności żądań kredytobiorcy o zasądzenie zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu zobowiązań zawartych w kwestionowanej umowie, z uwagi na przesłankową nieważność umowy, nie eliminowałoby poważnych wątpliwości co do obowiązywania spornej umowy, a to dlatego, że powództwo o zapłatę nie mogłoby dotyczyć przyszłych zobowiązań, obciążających powodów na podstawie tej umowy. Skoro zatem ewidentnym celem powodów w niniejszym postępowaniu było doprowadzenie do podważenia ważności przedmiotowej umowy, a tym samym zakwestionowania podstaw prawnych zarówno dla spełnionych już świadczeń tytułem uiszczenia rat kredytowych, jak i dla rat, których termin płatności jeszcze nie nastąpił, to wyrok zasądzający zwrot zrealizowanych już świadczeń nie zakończyłby ostatecznie powstałego między stronami sporu.

Zwrócenia uwagi wymaga również dominująca w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładnia art. 365 k.p.c., zgodnie z którą moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 r., III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie

do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2007 r., II CSK 347/07 i z dnia

19 października 2012 r., V CSK 485/11). Zasądzenie świadczenia, do spełnienia którego pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy,

nie wyczerpałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy.

Zasadnie natomiast apelujący wskazuje na naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c.

W niniejszej sprawie nie było sporne, ani nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego,

że sama klauzula denominacji/indeksacji kredytu do waluty obcej jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. Takie stanowisko wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, niezależnie od tego czy chodzi o umowy zawarte przed zmianą treści art. 69 ustawy Prawo bankowe (pr. bank.), czy też po jego zmianie, w konsekwencji której wprowadzono art. 69 ust. 2 pkt 4a pr. bank., który wskazuje, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu.

Strona powodowa upatrywała bezwzględnej nieważności umowy kredytu na zasadzie art. 353 1 k.c. w całkowitej arbitralności banku w ustalaniu kursów CHF poprzez swobodne kształtowanie kursu waluty w ustalanych przez siebie tabelach. Ocena ta została, bez szerszej argumentacji, podzielona przez Sąd Okręgowy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego o całkowitej dowolności banku w kształtowaniu wysokości zobowiązania strony powodowej, jako kredytobiorcy, można by mówić dopiero wówczas, gdyby bankowi pozostawiona została całkowita dowolność w kształtowaniu kursów CHF, nawet w oderwaniu od realiów rynkowych. Tymczasem w spornej umowie ujęte zostało odwołanie do tabel kursów sprzedaży i kupna walut. Takie uregulowanie, co prawda zakłada pewien stopień dowolności banku, ale z pewnością nie całkowitą dowolność. Z tej przyczyny brak podstaw do stwierdzenia bezwzględnej nieważności umowy kredytu na podstawie art. 353 1 k.c.

Niespornym jest, że w dacie zawarcia umowy przyjęty w umowie mechanizm ustalania wysokości rat kredytu nie określał jednoznacznie, tj. kwotowo, wysokości zobowiązania strony powodowej w PLN. Tym niemniej, dla oceny ważności umowy z tego punktu widzenia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, można posłużyć się analogią do uregulowań odnoszących się do określania ceny w umowie sprzedaży. Otóż, w myśl art. 536 § 1 k.c. cenę można określić przez wskazanie podstaw do jej ustalenia. Jak wskazuje się w doktrynie, szeroka formuła art. 536 § 1 k.c. pozwala stwierdzić – przez porównanie do art. 296 § 1 k.z. – że ustawodawca ujmuje podstawy do ustalenia ceny szeroko. Podstawy do ustalenia ceny mogą być określone różnie. Najmniej wątpliwości budzą podstawy czysto obiektywne, a więc takie, które zgodnie

z intencją stron mają pozwalać na określenie ceny w oderwaniu od bezpośredniego czynnika woli jakiejkolwiek innej osoby (jednej ze stron albo osoby trzeciej). Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje, w których określenie ceny następuje przez odwołanie do wyraźnych wskaźników zewnętrznych. Podstawą obiektywną jest także odwołanie do ceny rynkowej. Wskazuje się, że podstawa do ustalenia ceny może mieć charakter obiektywny także wtedy, gdy przewiduje udział jednej ze stron albo osoby trzeciej, pod warunkiem wszakże, że oznacza to odwołanie do ustaleń w sferze faktów, a nie do konstytutywnych ocen i decyzji.

Większe wątpliwości – co do dopuszczalności i skutków – wywołuje wskazanie podstawy do ustalenia ceny, która istotne znaczenie przypisuje czynnikowi subiektywnemu, tzn. woli strony albo zindywidualizowanej osoby trzeciej, zastrzegając jednak pewien obiektywny punkt odniesienia, ograniczający swobodę oznaczającego. W najbardziej wyrazistej formie może to przybrać postać powierzenia oznaczenia ceny jednej ze stron albo osobie trzeciej według słusznego uznania.

Powierzenie jednej ze stron albo osobie trzeciej określenia ceny według słusznego uznania zakłada z jednej strony, że - inaczej niż w przypadku metody obiektywnej - osoba określająca cenę korzysta z pewnego marginesu swobody decyzyjnej (uznaniowości),

a z drugiej - że granice uznaniowości wyznacza element słuszności (jest to coś więcej niż granica zasad współżycia społecznego z art. 353 1 i 58 § 2 k.c.). Rozwiązanie takie może być wykorzystane np. wówczas, gdy uzgadniając umowę, strony nie mogą albo nie chcą uchwycić wszystkich czynników istotnych dla ustalenia ceny. Wśród czynników decydujących

o uznaniowości określenia ceny mogą być elementy majątkowe (np. perspektywy rynkowe, sytuacja majątkowa jednej ze stron czy korzyści czerpane z dotychczasowej współpracy) oraz niemajątkowe (satysfakcja czerpana z transakcji, wdzięczność, chęć wsparcia kontrahenta itp.). Powierzenie określenia ceny jednej ze stron albo osobie trzeciej według słusznego uznania (tzw. metoda zobiektywizowana) uznaje się w doktrynie - zgodnie z tradycją kodeksu zobowiązań (ewentualność taką przewidywał wprost art. 297 k.z.) - niemal powszechnie za dopuszczalne. W doktrynie wyraźnie przeważa pogląd, że niedopuszczalne jest pozostawienie określenia ceny według swobodnego uznania jednej ze stron (w myśl formuły "moja cena będzie twoją ceną") albo osobie trzeciej.

Kwestia nie jest jednak tak oczywista, jeżeli uwzględni się art. 385 3 pkt 2 k.c., obce rozwiązania prawne i współczesne standardy międzynarodowe (możliwość powierzenia określenia świadczenia osobie trzeciej według swobodnego uznania przewiduje wprost § 319 ust. 2 kodeksu cywilnego (...); dopuszcza się także swobodne oznaczenie przez stronę; por. też art. 74 ust. 1 projektu (...), zgodnie z którym jeżeli cena lub inne postanowienie umowne mają być ustalone przez jedną stronę i zostały ustalone w sposób rażąco nierozsądny, to w ich miejsce przyjmuje się zwykle pobieraną cenę lub postanowienie zwykle stosowane w porównywalnych okolicznościach w chwili zawarcia umowy lub, jeżeli nie można ustalić takiej ceny lub postanowienia, rozsądną cenę lub rozsądne postanowienie; por. też art. 75 projektu (...)) (tak R. Trzaskowski w Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II WKP 2017).

W świetle tych rozważań nie można z góry uznać za niedopuszczalne i skutkujące jako takie nieważnością umowy z art. 353 1 k.c. i art. 58 § 2 k.c., aby postanowienia umowne dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania zakresu świadczenia drugiej strony.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sytuacji, gdy strony odwołały się do tabel kursów zakupu i sprzedaży walut obcych pozwanego banku, a brak jest podstaw do przyjęcia, że nie chodziło o tabele, w oparciu o które pozwany bank sprzedawał czy skupował walutę również od innych klientów, lecz tabele kursów ustalane przez pozwany bank specjalnie na potrzeby tej konkretnej umowy (takich twierdzeń nie podnosili nawet powodowie), to przyjąć należy, analogicznie jak w przypadku cenników powszechnie stosowanych przez przedsiębiorców

w relacjach z wszystkimi kontrahentami, że, co do zasady, takim postanowieniom umowy nie sprzeciwiają się bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa. Zatem nie może też mieć przesądzającego znaczenia dla oceny zgodności umowy z przepisami prawa kwestia braku

w umowie ograniczeń w określaniu kursów w tabelach pozwanego banku, jeśli tylko nie ma podstaw do uznania, że ten kurs nie jest uczciwy, ani odbiegający od kursów rynkowych.

Ten zakres dowolności banku przy ustalaniu kursów walut, może być natomiast oceniany z punktu widzenia tego czy postanowienia umowy odwołujące się do tabel kursów banku, nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy nie naruszają prawa strony powodowej jako konsumenta, i czy w związku z tym czy mogą być stosowane (art. 385 1 k.c.),

o czym w dalszej części uzasadnienia wyroku.

Przechodząc zatem do oceny prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji wykładni przepisów art. 385 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c., skutkującej uznaniem kwestionowanych przez powoda klauzul przeliczeniowych za abuzywne, wskazać należy co następuje.

Sąd Najwyższy w wyrokach z 30 września 2020 r., I CSK 556/18 i z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, wskazał, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje (w różnych rolach) waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. W niniejszej sprawie mamy niewątpliwie do czynienia z kredytem denominowanym. Przy kredycie denominowanym kredytobiorca, aż do dnia uruchomienia kredytu, nie zna dokładnej kwoty w złotych polskich, którą otrzyma. Notabene, odróżnienie kredytu indeksowanego od denominowanego (oba te rodzaje umów określa się mianem waloryzowanych kursem waluty obcej) nie ma decydującego znaczenia dla stwierdzenia ich nieważności. Najistotniejsze, by odróżnić kredyt walutowy od kredytu złotówkowego,

do którego zaliczyć należy zarówno kredyty indeksowane, jak i denominowane kursem waluty obcej.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest podgląd, iż powiązanie wysokości udzielonego kredytu czy jego spłat z kursem waluty obcej jest w świetle art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku Prawo bankowego dopuszczalne (tak wyrok Sądu Najwyższego

z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21 oraz powołane w nim orzecznictwo). Obecnie możliwość ta wprost wynika to z art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, ale istniała także wcześniej, o czym świadczy treść art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (por. wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18). Nie można zatem uznać, że kwestionowane umowy naruszają wyrażoną w art. 358

§ 1 k.c.
zasadę walutowości. Jak wskazano w E. Gniewek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 2, Warszawa 2006 (nb. 11), „zasada walutowości nie zabrania więc oznaczania wysokości świadczenia pieniężnego za pomocą waluty obcej, jeżeli ma ono być spełnione przy użyciu pieniądza polskiego /…/”. Z kolei z komentarza do art. 358 k.c. red. Łętowska 2006, wyd. 1 (nb. 108) wynika że „Przyjęta w Prawie dewizowym zasada swobody dewizowej oraz nieliczne ograniczenia w zakresie możliwości wyrażenia zobowiązań pieniężnych w innej walucie niż waluta polska odwracają niejako regułę zawartą w art. 358 § 1 k.c.”. Odmiennym zagadnieniem jest natomiast kształt samej umowy (zawarte w niej klauzule niedozwolone) oraz nienależyte wypełnienie przez bank obowiązku informacyjnego, które to okoliczności w niniejszej sprawie przesądziły o stwierdzeniu nieważności obu umów.

W świetle art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Aby dane postanowienie mogło zatem zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione 3 warunki:

1.  musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta. Oba te kryteria powinny być spełnione łącznie (tak wyroki SN z 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11 i z 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03),

2.  nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,

3.  nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.

Zaaprobować należy ocenę Sądu Okręgowego, zgodnie z którą kwestionowane postanowienia umowy zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami

i rażąco naruszają interes konsumenta. Kwestionowane umowy nie precyzowały bowiem zasad ustalania przez pozwany bank wiążącego powodów kursu CHF, zapewniając kredytodawcy prawo odgórnego przeliczania wysokości zobowiązania kredytobiorców i godząc w jeden

z fundamentów prawa cywilnego, jakim jest zasada równorzędności stron. Sąd Apelacyjny

w Szczecinie wielokrotnie wskazywał już, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter niedozwolony. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej, odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank, traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 ( 1) k.c. (por. np. wyroki SN

z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17;z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 7 listopada 2019 r.,

IV CSK 13/19; z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18; czy z 11 grudnia 2019, V CSK 382/18; uchwała SN z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22). W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny podziela owo zapatrywanie w całej rozciągłości i przyjmuje za własne. Co znamienne,

w powyższym kontekście nie ma znaczenia, czy pozwany faktycznie skorzystał z zastrzeżonego dyskryminacyjnego uprawnienia, określając kurs franka szwajcarskiego w sposób nierynkowy. Liczy się jedynie to, że miał taką możliwość. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 października 2019 r., V ACa 567/18 oraz z 12 lutego 2020 r., V ACa 297/19).

Zgodnie z art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. I tak, Sąd odwoławczy w pełni podziela konkluzję Sądu Okręgowego, zgodnie z którą kwestionowane przez powoda postanowienia umowy nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione. Jak już wskazano w części uzasadnienia poświęconej zarzutom proceduralnym, pozwany nie spełnił ciążącego nań w świetle art. 385 1 § 4 k.c. obowiązku wykazania, że inkryminowane postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie przez strony. Zasady doświadczenia życiowego nie pozostawiają wątpliwości, że umowa kredytu jest typową umową adhezyjną, w której wybór kredytobiorcy ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie naruszonych przez bank bądź do rezygnacji z zawarcia umowy. Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowody nie dał podstaw do przyjęcia,

że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

Prawidłowo też Sąd Okręgowy przyjął, że klauzulę indeksacyjną należy uznać

za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy. Powyższe stanowisko, choć nie stanowi jedynego spotykanego poglądu w tej kwestii, jest szeroko reprezentowane

w orzecznictwie (por. wyroki SA w Gdańsku z 9 czerwca 2021 r., V ACa 127/21; z 4 listopada 2020 r., V ACa 300/20; wyrok SA w Warszawie z 25 listopada 2020 r., VI ACa 779/19; wyroki SA w Warszawie z 18 lutego 2020 r., I ACa 565/18; z 22 stycznia 2020 r., I ACa 473/18;

z 4 grudnia 2019 r., I ACa 66/19). Postanowienia dotyczące indeksacji i klauzuli spreadowej nie ograniczają się bowiem do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie możliwe byłoby uiszczanie rat kredytu,

te były bowiem spłacane co prawda w złotych, ale po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej pozwanego banku.

Przyjęcie, że kwestionowane klauzule określały główny przedmiot umowy, nie wyklucza jednak kontroli ich abuzywności. Nie zostały one bowiem sformułowane w sposób jednoznaczny, transparentny, prostym i zrozumiałym językiem (art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. in fine oraz art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG in fine). Ani sporna umowa, ani Regulamin udzielania kredytów hipotecznych i pożyczek dla osób fizycznych - (...) nie określają dokładnie zasad ustalania przez bank wiążącego na gruncie umów kursu CHF. Skoro powód na podstawie lektury postanowień umowy nie był w stanie określić, czym jest i w jaki sposób powstaje bankowa tabela kursów walut, a jednocześnie wartości z tej tabeli były wykorzystywane do przeliczania wysokości ich zobowiązania, to o jednoznaczności treści umów mowy być nie może. Kredytobiorca już w chwili zawierania umowy powinien znać i rozumieć mechanizm obliczania wysokości rat. Nawet zresztą po skonkretyzowaniu wysokości rat mechanizm ich obliczania pozostawał wadliwy. Powód nie dysponował bowiem żadnym instrumentem prawnym, który pozwoliłby mu zakwestionować arbitralnie ustalony przez pozwanego kurs franka. Z tej samej przyczyny irrelewantny dla ważności umowy jest też powoływany przez pozwanego obowiązek publikowania przez bank stosowanych kursów walutowych (art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego). Sama informacja, na jaką kwotę pozwany ustalił kurs franka, pozwalała powodowi jedynie skontrolować rachunkową prawidłowość obliczenia rat. Nie sanowała jednak najistotniejszej wady umowy, jaką był brak kontroli kredytobiorcy nad określonym przez bank kursem CHF. W związku z powyższym, Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu II instancji, a znajdującym szerokie oparcie w aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank uznać należy za naruszające równość kontraktową stron umowy, a w konsekwencji za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta

i naruszające dobre obyczaje.

Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest bowiem uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta) zbędnego ryzyka kontraktowego. Klauzule zakwestionowane w przedmiotowej sprawie, jak słusznie przyjął Sąd I instancji,

w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec, skoro określenie kursu waluty odbywało się według zasad znanych tylko przedsiębiorcy, z dowolnością ograniczaną wyłącznie przez uwarunkowania rynkowe, nieznane dla konsumentów. W tym stanie rzeczy należało dojść do wniosku, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne mają charakter niedozwolony. Abuzywnością objęty jest cały mechanizm umowny odwołujący się do kursów walut jednostronnie ustalanych przez pozwanego. Klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (por. wyrok SA w Gdańsku z 9 czerwca 2021 r.,

V ACa 127/21, LEX nr 3209709 oraz powołane w nim orzecznictwo Sądu Najwyższego).

Nie sposób też pominąć kwestii niemożności określenia przez powodów poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy w ciągu wieloletniego wykonywania kontaktu. W tym zakresie za chybione Sąd odwoławczy uznał twierdzenia skarżącego, jakoby bank nie miał obowiązku poinformowania powoda, jako konsumenta, w sposób bardziej konkretny niż to uczyniono,

o ryzyku znacznego wzrostu kursu CHF. Podkreślenia wymaga, że obowiązki informacyjne banku w okresie zawierania spornych umów wywodzić należy nie z konkretnego przepisu prawnego, a szczególnej funkcji banków. W orzecznictwie wskazuje się, że obowiązki te winny być rozpatrywane na płaszczyźnie etyki zawodowej banków, ich pozycji w obrocie gospodarczym, sposobu w jaki te instytucje w dacie zawierania umów były postrzegane przez przeciętnych klientów. Już choćby z ogólnych zasad uczciwości i rzetelnego traktowania konsumenta wynika bowiem, że profesjonalista, który jest przedsiębiorcą, będący stroną niewątpliwie silniejszą i dysponującą wyspecjalizowaną wiedzą w zakresie ekonomii

i finansów, działając w sposób rzetelny, staranny i według najlepszej wiedzy, proponując konsumentowi produkt, z którym może wiązać się nieograniczone ryzyko ekonomiczne, powinien konsumenta o tym wyczerpująco poinformować (por. wyrok Sądu Apelacyjnego

w Warszawie z 23 lutego 2022 r., V ACa 7/21).

Jak już zaznaczono we wcześniejszej części rozważań, z materiału dowodowego

nie wynika, by bank, przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne), przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Brak prezentacji symulacji spłaty kredytu oraz sposób przedstawienia ryzyka zmiany kursu CHF, zapewnienia o bezpieczeństwie oferowanego produktu, co do korzyści, jakie dla kredytobiorcy niesie zawarcie kredytu na takich warunkach i poprzestanie na odebraniu od niego oświadczenia o tym, że powód świadom jest ryzyka kursowego, nie pozwala przyjąć, by mógł on zakładać, iż w przyszłości dojdzie do gwałtownych, radykalnych zmian kursowych, w wyniku czego drastycznie wzrośnie wartość ich świadczenia na rzecz banku.

Sąd odwoławczy podziela również pogląd, iż bezprawności klauzuli spreadowej nie znosi art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku. Ustawa ta weszła bowiem w życie po dacie podpisania umów będących przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono również, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności -

w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia

w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego,

w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 4.04.2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144.). Podzielając to stanowisko i jego uzasadnienie, Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. mający polegać na błędnym przyjęciu abuzywności klauzuli kursowej przyjętej w zawartych między stronami umowach.

Wskazać również należy, że ochrona konsumenta wyrażona w art. 385 1 § 1 k.c. realizuje się wówczas, gdy umowa została zawarta w sposób ważny, a konsument zaznajomił się z jej treścią, jednak podjął decyzję o jej zawarciu, gdyż przedsiębiorca nie zadbał należycie o to, by prostym i zrozumiałym językiem zapewnić mu wystarczające dla podjęcia świadomych i rozważnych decyzji informacje, w szczególności takie, które umożliwiają zorientowanie się, w jakiej dokładnie sytuacji prawnej konsument znajdzie się na skutek zawarcia umowy i jakie potencjalne konsekwencje dla jego zobowiązań finansowych powstaną na gruncie konkretnych postanowień umownych. W wyroku z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że w taki właśnie sposób należy interpretować artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 i konieczne jest wobec tego ustalenie, czy w rozpatrywanej sprawie konsumentowi podano wszystkie informacje mogące mieć wpływ na zakres jego obowiązków i pozwalające mu ocenić między innymi całkowity koszt kredytu. W ramach tej oceny decydującą rolę ma, po pierwsze, to, czy warunki umowne zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, w taki sposób, że umożliwiają przeciętnemu konsumentowi, czyli konsumentowi właściwie poinformowanemu, dostatecznie uważnemu i rozsądnemu, ocenę tego kosztu, i po drugie, okoliczność związana z brakiem podania w umowie kredytu informacji uważanych za istotne w świetle charakteru towarów i usług będących jego przedmiotem. Podniesiono też, że poinformowanie przed zawarciem umowy o warunkach umownych i skutkach owego zawarcia ma fundamentalne znaczenie dla konsumenta, gdyż to na podstawie tej informacji konsument podejmuje decyzję, czy zamierza związać się warunkami sformułowanymi uprzednio przez przedsiębiorcę.

W § 29 ust. 1 i 2 umowy kredytu z dnia 13 lutego 2008 roku powodowie oświadczył,

że zostali dokładnie zapoznani z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów obowiązujących w banku oraz zasadami modyfikacji oprocentowania kredytu i w pełni je akceptują (ust. 1), a nadto, że zostali dokładnie zapoznani z warunkami udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptuje. Kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy, iż z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe, a jego konsekwencje wynikające

z niekorzystnych wahań kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu (ust. 2). Sąd Apelacyjny zauważa jednak, że z powyższych oświadczeń nie da się wysnuć żadnych bliższych informacji, jakie zostały przedstawione powodowi przez pracowników banku, a tym samym ocenić zakresu udzielonych pouczeń. Powyższe pozwala zatem przyjąć, że pouczenia te mają charakter czysto formalny, zaś treść konkretnych informacji powinien udowodnić pozwany.

Co więcej, w ocenie Sądu II instancji, nawet przy przyjęciu, że powodowie byli konsumentami rozważnymi, to nie zmienia to faktu, że w chwili zawierania umowy nie mogli rozeznać się jak duże jest ryzyko zmiany kursu waluty na przyszłość – związane także

z możliwością jednostronnego kształtowania kursu franka szwajcarskiego przez bank –

na przestrzeni kilkudziesięciu lat obowiązywania umów kredytowych i jakie to będzie miało dla nich skutki ekonomiczne. Niedostateczna informacja o ryzyku walutowym w zasadzie uniemożliwiała podjęcie racjonalnej decyzji dotyczącej zawarcia umowy kredytowej,

a klauzule indeksacyjne, zawierające niejednoznaczne i niezrozumiałe dla konsumentów warunki ryzyka kursowego, naruszały równowagę kontraktową stron, skoro w taki sposób bank wykorzystywał swoją przewagę informacyjną oraz uprzywilejowaną pozycję profesjonalisty przy zawieraniu z powodem umowy kredytu.

Oczywistym jest, że celem klauzul waloryzacyjnych nie jest przysparzanie dochodów jednej ze stron umowy. Tymczasem stosowane przez bank klauzule waloryzacyjne umożliwiały mu stosowanie inaczej ustalanego kursu CHF przy przeliczaniu wypłaconej kredytobiorcy kwoty kredytu na CHF, inaczej zaś ustalanego przy obliczaniu wysokości rat kredytowych. Różnica pomiędzy tymi kursami stanowi dodatkowy, niczym nieuzasadniony dochód banku, zaś dla konsumentów dodatkowy koszt. Bank, przeliczając kwotę wypłaconego konsumentom kredytu według ustalonego przez siebie kursu zakupu CHF oraz pobierając z rachunku konsumentów raty kredytu przeliczone według własnego kursu sprzedaży CHF, uzyskiwał

w ten sposób od kredytobiorców dodatkową ukrytą prowizję, której nie odpowiada żadne świadczenie banku. Co więcej, pomiędzy kredytobiorcą a bankiem nie dochodziło do żadnych transakcji wymiany waluty. Kwota kredytu wypłacona została w złotych polskich i spłata następowała również w tej walucie. Natomiast wartość franka szwajcarskiego przyjęta jest jedynie jako wskaźnik waloryzacji poszczególnych rat podlegających spłacie. Oznacza to,

iż wszelkie operacje wykonywane były jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodziło.

W efekcie różnica pomiędzy kursem zakupu danej waluty a kursem sprzedaży tej waluty przez bank, ustalanych wyłącznie przez pozwanego, stanowi jego czysty dochód, zwiększający dodatkowo koszty kredytu dla klienta. W tym mechanizmie należy więc dostrzec również sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma nawet możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13, LEX nr 1356719). Również Europejski Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. stwierdził, że świadczenie kredytobiorcy polegające na obowiązku zapłaty różnicy pomiędzy kursem zakupu waluty a kursem jej sprzedaży nie można uznać za wynagrodzenie, któremu odpowiada jakiekolwiek świadczenie banku (wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 30 kwietnia 2014 r., C-26/13).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowy zarzut naruszenia przepisu art. 385 1 §1 k.c. jest o tyle chybiony, że – jak już wywiedziono wyżej – nie tylko racjonalnie myślący

i świadomy konsument, ale w ogóle nikt inny, nie mógłby odkodować treści kwestionowanych w sprawie niniejszej klauzul waloryzacyjnych w taki sposób, by zorientować się, jak w trakcie wykonywania umowy będzie kształtowała się jego sytuacja prawna w zakresie rozmiaru wziętych na siebie zobowiązań, skoro uprawienie określania kursu franka szwajcarskiego –

co bezpośrednio wpływało zarówno na ustalenie w tej walucie wysokości kwoty kredytu,

jak i na wysokość przeliczanej raty kredytowej – było pozostawione jedynie woli kredytodawcy, a umowa nie określała jakichkolwiek obiektywnych i niezależnych od woli stron czynników, od których ten kurs miałby zostać uzależniony. Kredytobiorca nie mógł uzyskać takiej wiedzy, analizując różnice kursowe w latach poprzedzających zaciągnięcie kredytu, ponieważ nie jest to okoliczność mająca jakikolwiek wpływ na zakres jego umownych praw i obowiązków, a konsument winien przy zawieraniu umowy z przedsiębiorcami kierować rzetelną wiedzą o treści umowy, nie zaś nadzieją, że przedsiębiorca nadal nie będzie korzystał ze swych uprawnień, opartych na niejasnych i niezrozumiałych kryteriach, w sposób nienaruszający ich uzasadnionych interesów.

Niezasadne są również zdaniem Sądu odwoławczego zarzuty pozwanego w części,

w jakiej kwestionował on wpływ ww. klauzul na ważność umowy. Zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w PLN,

w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywnych, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego

w Szczecinie ugruntowane (por. powołane już wyżej wyroki). Wprawdzie w świetle art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Jeżeli jednak eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. W świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. W świetle uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 SN również wskazał że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:

1.  stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego:

2.  przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.

Dalej Sąd Najwyższy wyjaśnił, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta. Jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając stronę umowy - kredytobiorcę - konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej,

z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por. m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79).

Dotychczasową linię orzeczniczą kontynuują tezy wyroku Trybunału Sprawiedliwości z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank (...) S.A., LEX nr 3166094, o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TS z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).

W przedmiotowym postępowaniu powodowie, reprezentowani przez cały jego okres przez zawodowego pełnomocnika, konsekwentnie domagali się ustalenia nieważności umowy. Jednocześnie, na rozprawie powodowie po udzielonych przez Sąd Okręgowy pouczeniach

co do ewentualnych skutków ustalenia nieważności umowy, oświadczyli, że mają świadomość roszczeń, które może wytoczyć pozwany i podtrzymuje żądanie unieważnienia umowy kredytu. Posiadając zatem wymagane stanowisko strony powodowej, Sąd Okręgowy słusznie przeszedł do oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie kwestionowanej umowy, zasadnie uznając, że umowa ta w takim kształcie nie mogła być uznana za ważną oraz że brak jest podstaw do zastąpienia postanowień abuzywnych innymi klauzami. Zasadnie Sąd ten zauważył, że nie może wbrew woli konsumenta zastępować klauzuli inną czy modyfikować treści postanowienia abuzywnego. Sąd Apelacyjny nie podziela argumentacji apelacji co do tego, że poszczególne postanowienia mogłyby zostać zastąpione wskazanym w apelacji przepisem art. 358 § 2 k.c., czy że rozliczenie stron mogłoby nastąpić w oparciu o kurs średni NBP. Brak jest przepisów dyspozytywnych, które taką możliwość by przewidywały (por. zwłaszcza wyrok TSUE z 29 kwietnia 2021, C-19/20, I.W. I R.W. PRZECIWKO BANK BPH S.A., LEX nr 3166094). W ocenie Sądu Apelacyjnego, przedmiotowe umowy, bez postanowień kształtujących główne świadczenia kredytobiorców, nie mogą funkcjonować w obrocie prawnym.

Nie sposób także w realiach sprawy przyjąć do rozliczeń stron kurs średni NBP na podstawie zwyczaju w rozumieniu art. 354 k.c., ponieważ kurs taki bynajmniej nie był zwyczajowo przyjmowany w praktyce bankowej w umowach kredytu indeksowanego albo denominowanego do waluty obcej. Faktu, że zwyczaj taki nie wykształcił się w tej materii

nie zmienia funkcjonowanie w prawie polskim (przede wszystkim jednak w materii prawa administracyjnego) szeregu przepisów, które faktycznie przewidują odwołanie się do kursu średniego NBP.

Skutkiem nieważności umowy kredytu był istniejący po obu stronach stosunku zobowiązanego obowiązek zwrotu świadczeń spełnionych w jej wykonaniu, którego podstawą prawną jest treść art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c. – zwrot nienależnego świadczenia.

Co do zasady strona pozwana powinna wobec tego zwrócić stronie powodowej całość spełnionych przez nią świadczeń, które strona powodowa spełniła na poczet wykonania umowy kredytu, a więc raty kapitałowo – odsetkowe i inne opłaty okołokredytowe. Z kolei strona powodowa powinna zwrócić pozwanej kwotę udostępnionego jej kapitału kredytu.

Skarżący zarzucił w tej mierze Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 405 k.c. oraz art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że świadczenia spełnione przez powodów tytułem spłaty rat kredytu stanowią w części świadczenie nienależne, podczas gdy w niniejszej sprawie powodowie nie sprostali spoczywającemu na nich ciężarowi dowodu i nie wykazali

w przekonywujący sposób, by postanowienia umowne odsyłające odnośnie przeliczeń kredytu do wewnętrznej tabeli kursów walut były niezgodne z dobrymi obyczajami i naruszały jego interesy w sposób rażący, a - co istotniejsze – świadczenie powodów, choć nie miało oparcia w wiążącej strony Umowie (gdyż ta była rzekomo nieważna, przeciwko czemu pozwana stanowczo oponuje), to jednak nie było świadczeniem nienależnym, gdyż miało inną podstawę prawną.

Sąd Apelacyjny wskazuje jednak, że skoro zawarta przez strony procesu umowa jest nieważna, to strona powodowa może dochodzić zwrotu wpłaconych na rzecz pozwanego wpłat wynikających z tejże umowy. Świadczenia spełniane tytułem zwrotu kredytu nie mogą być przez sąd zaliczone na poczet roszczenia pozwanego o zwrot swojego świadczenia. Spełniane były bowiem w wykonaniu nieważnej umowy (a ze względu na nieważność czynności prawnej umowny obowiązek zwrotu kredytu powstał - wyrok SA w Szczecinie z dnia 19.11.2020r., sygn. akt I ACa 265/20). Jak wynika z wyroku SN z dnia 11.12.2019r. , sygn.. akt V CSK 382/18 stwierdzenie, że świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym oznacza, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. Odmienne stanowisko w tej kwestii jest sprzeczne z panującą niepodzielnie w doktrynie teorią dwu kondykcji, jak również ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, że w art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo bowiem spełnienie świadczenia wypełnia przesłankę zubożenia po stronie powoda,

a uzyskanie tego świadczenia przez pozwanego - przesłankę jego wzbogacenia (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, z dnia 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, z dnia 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, z dnia 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, z dnia 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, i z dnia 11 maja 2017 r., II CSK 541/16, uchwała z dnia 16.02.2021 r. w sprawie III CZP 11/20).

Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie w pełni akceptuje powyższą argumentację

i z tych względów podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 405 k.c. oraz art. 410 § 1 i 2 k.c. nie mógł być uznany za trafny w żadnym zakresie. Należało bowiem uznać, że powodom służy roszczenie o zwrot wszystkiego, co świadczyli na rzecz pozwanego. Istotne jest też i to, że ewentualna wiedza zubożonych co do braku obowiązku świadczenia (która w realiach niniejszej sprawy mogła pojawić się dopiero po kilku latach do zawarcia umowy), pozostaje bez znaczenia dla możliwości żądania przez niech zwrotu, jeżeli do przysporzenia doszło

w wykonaniu nieważnej czynności prawnej. Przysporzenie zaś o tym właśnie charakterze wystąpiło po stronie Banku, a zatem ewentualna wiedza powodów, że ciążący na nich obowiązek spłaty kredytu wynika z umowy dotkniętej nieważnością, pozostaje indyferentny brak podstaw do zastosowania art. 411 pkt 1 k.c.

Odnosząc się do zarzutu pozwanego co do naruszenia art. 5 k.c. wskazać należy, że zarzut odwołujący się do zasad współżycia społecznego ma charakter subsydiarny, zmierzając do zatamowania z dostrzeżonych w sprawie względów moralnych możliwości uwzględnienia powództwa zasadnego z punktu widzenia stosownych dla danego stosunku prawnego przepisów prawa materialnego. W okolicznościach sprawy argumentacja pozwanego co do czynienia przez powoda ze swojego prawa użytku i wykorzystania przepisów dotyczących ochrony konsumentów w celu uzyskania nadmiernych korzyści, nieproporcjonalnych względem zarzucanego Bankowi nieprecyzyjnego sformułowania treści umowy nie zasługuje na uwzględnienie. Recypując bogate orzecznictwo na gruncie art. 5 k.c., powszechnie przyjmowana zasada „czystych rąk” uniemożliwia stronie skuteczne powoływanie się na cudzą nieuczciwość, jeśli sama postąpiła nieuczciwie – por. np. postanowienie Sądu Najwyższego

z 26 maja 2020 r., I PK 145/19 oraz linię orzeczniczą autorstwa A. Patryk, opublikowaną

w systemie LEX pod numerem 419693807, na którą się ów judykat powołuje. Już sam ten fakt wyklucza możliwość oddalenia powództwa a limine na zasadzie art. 5 k.c. Przede wszystkim jednak Sąd Apelacyjny pragnie zaakcentować, że powodowie, jako konsumenci, strona niewątpliwie słabsza, powinien oczekiwać lojalności i właściwego poinformowania ich

o wszystkich aspektach sprawy, a tego nie tylko nie uczyniono, lecz utrzymywano ich

w niewiedzy co do rzeczywistych ryzyk i możliwych kosztów związanych z zawartą umową kredytu. W takiej sytuacji wystąpienie z powództwem stanowiło dobre prawo powodów, którego nie można im odmawiać.

Finalnie wymaga omówienia kwestia podniesionego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu skorzystania z prawa zatrzymania. Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie stoi na stanowisku, że w przedmiotowej sprawie nie istniała możliwość skutecznego złożenia zarzutu zatrzymania.

Skorzystanie z tego zarzutu oparte jest na normie art. 496 k.c. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.).

Jak wskazuje się w doktrynie (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125). zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje,

że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że obecnie w doktrynie i orzecznictwie trwa spór o to, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej. Funkcjonują także dwa przeciwstawne poglądy co do możliwości stosowania w przypadku rozliczeń z nieważnej umowy kredytu prawa zatrzymania. Oba zagadnienia są przedmiotem pytania prawnego skierowanego do Sądu Najwyższego.

Nawet gdyby ostatecznie w judykaturze zwyciężyło stanowisko o dopuszczalności zarzutu zatrzymania w sprawie o zwrot nienależnych świadczeń z nieważnej umowy kredytu, to trzeba podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie zarzut zatrzymania nadal nie mógłby być uwzględniony albowiem zarzutem zatrzymania nie można objąć wierzytelności niewymagalnej (por. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 126), tymczasem skarżący bank nie wykazał, że kiedykolwiek wezwał powodów

do zapłaty, a jedynie złożył oświadczenie o skorzystaniu z tego prawa, zgłosił w toku procesu zarzut zatrzymania; zatem jego roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń nigdy nie zostało postawione w stan wymagalności.

Należy też zauważyć, że widoczna jest również nieprzystawalność przepisów

o zatrzymaniu, w sytuacji, gdy usprawiedliwione interesy obu stron w przypadku nieważności umowy kredytu chroni instytucja potrącenia. Zatrzymanie spełnia swoją funkcję tam, gdzie świadczenia są różnorodzajowe i z tego powodu wierzytelności obu stron nie nadają się do potrącenia (art. 496 i 497 k.c. oraz art. 461 k.c.).

Nawet jednak gdyby - czysto hipotetycznie - założyć , że skarżący był uprawniony do skorzystania z tego prawa, to w realiach niniejszej sprawy sąd odwoławczy uznał jednak,

że skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostaje sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 dyrektywy 93/13) w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw (por. np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 roku, C-224/19).

W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania w zakresie szerszym niż to konieczne dla zabezpieczenia roszczenia pozwanego, powodowałoby istotne dodatkowe

i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku - w tym celu musiałby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Doszły by więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, osłabiające istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać do podjęcia ochrony praw konsumenta i utrudniać uzyskanie celu dyrektywy 93/13 (tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie m.in. w wyroku z dnia 30 marca 2022 roku, I ACa 568/21 oraz

w wyroku z dnia 30 czerwca 2022 roku, I ACa 21/22).

Powyższe prowadzi do wniosku, że skorzystanie z prawa zatrzymania byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Z tychże względów Sąd Apelacyjny oddalił apelację na zasadzie art. 385 k.p.c. jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z wynikającą z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. regułą odpowiedzialności za wynik procesu. Wobec oddalenia apelacji należało uznać stronę pozwaną za przegrywającą postępowanie odwoławcze zobowiązaną w związku z tym do zwrotu powodowi kosztów tego postępowania. Na zasądzone koszty instancji odwoławczej składało się wyłącznie wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika powodów, którego wysokość ustalono zgodnie z treścią § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

SSA E. Buczkowska – Żuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: