I ACa 618/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-10-25
Sygn. akt I ACa 618/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 25 października 2022 roku
2.Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
3.w składzie następującym:
1.Przewodniczący: |
1.SSA Tomasz Sobieraj |
1.Protokolant: |
1.st. sekr. sąd. Beata Węgrowska-Płaza |
po rozpoznaniu w dniu 19 października 2022 roku na rozprawie w Szczecinie
5.sprawy z powództwa E. P. i A. P. (1)
6.przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej w W.
7.o zapłatę i ustalenie
8.na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim
9.z dnia 22 lutego 2022 roku, sygn. akt I C 247/20
I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:
a/ w punkcie II. zasądza od pozwanego Banku (...) spółki akcyjnej w W. w częściach równych na rzecz powodów E. P. i A. P. (1) kwotę:
1) 5874,14 zł [pięć tysięcy osiemset siedemdziesiąt cztery złote czternaście groszy] wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 lutego 2022 roku do dnia 19 maja 2022 roku;
2) 44346,76 CHF [czterdzieści cztery tysiące trzysta czterdzieści sześć franków szwajcarskich siedemdziesiąt sześć centymów] wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 lutego 2022 roku do dnia 19 maja 2022 roku;
b/ w punkcie III. zasądza od pozwanego Banku (...) spółki akcyjnej w W. w częściach równych na rzecz powodów E. P. i A. P. (1) kwotę 4613 zł [cztery tysiące sześćset trzynaście złotych] wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 lutego 2022 roku do dnia 19 maja 2022 roku;
c/ dodaje punkt IIIA, w którym uzależnia spełnienie świadczenia zasądzonego na rzecz powodów E. P. i A. P. (1) w punktach II. i III. sentencji od jednoczesnego zaoferowania przez któregokolwiek z powodów zwrotu na rzecz pozwanego Banku (...) spółki akcyjnej w W. świadczenia pieniężnego w kwocie 353000 zł [trzysta pięćdziesiąt trzy tysiące złotych] otrzymanego przez powodów na podstawie umowy kredytu z dnia 14 października 2007 roku albo zabezpieczenia przez nich roszczenia o jego zwrot
d/ dodaje punkt IIIB, w którym oddala w pozostałej części powództwo ewentualne o zapłatę;
II. oddala apelację w pozostałym zakresie;
III. zasądza od pozwanego Banku (...) spółki akcyjnej w W. w W. na rzecz każdego z powodów E. P. i A. P. (1) kwoty po 4050 zł [cztery tysiące pięćdziesiąt złotych] tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.
12. SSA Tomasz Sobieraj
Sygn. akt I ACa 618/22
UZASADNIENIE
A. P. (1) i E. P. wnieśli pozew o zasądzenie od pozwanego Banku (...) spółki akcyjnej w W. na swoją rzecz w częściach równych kwoty 78316,73 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od: kwoty 60.385,82 złotych od dnia 14 lutego 2018 roku do dnia zapłaty; kwoty 17.930,91 złotych od dnia następującego po dniu doręczenia odpisu pozwu pozwanemu z tytułu nienależnych świadczeń spełnionych przez powodów na rzecz pozwanego w okresie od dnia 5 marca 2010 roku do dnia 30 stycznia 2020 roku w związku z zastosowaniem w umowie kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 28 maja 2007 roku niedozwolonych postanowień umownych. Jednocześnie powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz w częściach równych kwoty 4613 złotych tytułem nienależnie pobranych przez pozwanego składek ubezpieczenia kredytu z niskim udziałem własnym kredytobiorców w trakcie trwania umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 28 maja 2007 roku wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 lutego 2018 roku do dnia zapłaty. Powodowie wnieśli także o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym dwukrotności kosztów zastępstwa procesowego, tj. 10800 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w zapłacie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 34 złotych.
W uzasadnieniu pozwu powodowie wskazali, że są stroną zawartej z pozwanym umowy kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego kursem franka szwajcarskiego na łączną kwot 303000 złotych na okres 420 miesięcy. Powodowie zaznaczyli, że bank przy uruchomieniu kredytu kwotę kapitału – tj. 303000 złotych przeliczył po ustalonym przez siebie kursie kupna waluty CHF zgodnie z treścią § 2 ust. 2 umowy, co dało kwotę 50311,94 CHF. Do spłaty kapitału bank przyjmuje kurs sprzedaży CHF ustalany w swojej tabeli kursów walut. Zdaniem powodów powyższe powoduje, że bank stosuje dwa różne kursy do przeliczania kwoty kredytu i poszczególnych rat i w ten sposób uzyskuje od powodów dodatkowy ukryty dochód. Zdaniem powodów abuzywny jest cały mechanizm waloryzacji a nie tylko samo odwołanie się do kursów walut ustalanych arbitralnie przez bank. Powodowie zajęli stanowisko, że umowa kredytu bez mechanizmu indeksacji nie jest kontraktem z luką, lecz jest jedynie umową bez klauzuli umożliwiającej indeksację wysokości świadczenia stron, a przy pominięciu klauzul przeliczeniowych możliwe jest ustalenie wysokości zobowiązania zarówno banku jak i kredytobiorcy. W ocenie powodów przyjęcie koncepcji, że postanowienia uznane za abuzywne nie są zastępowane żadnymi innymi normami jest prawidłowym rozwiązaniem problemu. Wobec tego uzasadnione jest twierdzenie, że łączący strony stosunek zobowiązaniowy nie przewiduje mechanizmu indeksacji i jest umową kredytu, którego wysokość została ostatecznie i jednoznacznie określona w złotych polskich, a jego spłata powinna następować w określonych w umowie terminach i ze wskazanym tam oprocentowaniem LIBOR. Żądanie pozwu obejmuje sumę wszystkich nadpłat dokonanych przez powodów w okresie od dnia 5 marca 2010 roku do 30 stycznia 2020 roku Powodowie wskazali, że łączna kwota rat kredytu należna od powodów, wyliczona z pominięciem bezskutecznych klauzul indeksacyjnych w wyżej wymienionym okresie wynosiła 116.303,78 złotych. Tymczasem w tym samym okresie powodowie zapłacili kwotę 194.620,51 złotych. Powodowie zapłacili więc o 78.316,73 złotych więcej niż kwota należna, co stanowi kwotę nienależnego świadczenia, której dochodzą przedmiotowym pozwem.
Pismem z dnia 17 czerwca 2021 roku powodowie rozszerzyli powództwo w ten sposób, że obok roszczenia głównego zgłosili roszczenia ewentualne. W związku z powyższym na podstawie przedmiotowego pisma powodowie domagali się:
- zasądzenia od pozwanego w częściach równych na rzecz powodów kwoty 78.316,73 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od:
- kwoty 60385,82 złotych od dnia 14 lutego 2018 roku do dnia zapłaty i kwoty 17930,91 złotych od dnia następującego po dniu doręczenia odpisu pozwu pozwanemu do dnia zapłaty tytułem nienależnie pobranych przez pozwanego rat kapitałowo – odsetkowych w wyższej wysokości niż rzeczywiście strona powodowa powinna spłacić w okresie od dnia 5 marca 2010 roku do dnia 30 stycznia 2020 roku;
- kwoty 4613,00 złotych tytułem nienależnie pobranych przez pozwanego składek ubezpieczenia kredytu z niskim udziałem własnym kredytobiorców w trakcie trwania umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 28 maja 2007 roku wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 lutego 2018 roku do dnia zapłaty.
Ewentualnie w przypadku nieuwzględnienia powyższych żądań w wyniku przyjęcia przez sąd, że strony nie pozostają związane stosunkiem prawnym kredytu i istnieją przesłanki do stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, powodowie wnieśli o:
1/ zasądzenie od pozwanego w częściach równych na ich rzecz:
- kwoty 5874,14 złotych i kwoty 44346,76 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu przedmiotowego pisma z tytułu zwrotu nienależnych świadczeń spełnionych przez stronę powodową na rzecz pozwanego w okresie od dnia 5 lipca 2011 roku do dnia 30 stycznia 2020 roku w związku z wykonywaniem umowy kredytu nr (...) z dnia 28 maja 2007 roku;
- kwoty 4613 złotych tytułem nienależnie pobranych przez pozwanego składek ubezpieczenia kredytu z niskim udziałem własnym kredytobiorców w trakcie trwania umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 28 maja 2007 roku wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 14 lutego 2018 roku do dnia zapłaty;
2/ ustalenia nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu w związku z nieważnością umowy kredytu z dnia 28 maja 2007 roku.
Ewentualnie w przypadku uznania przez sąd stanowiska strony powodowej w zakresie abuzywnego charakteru kwestionowanych zapisów umownych przy jednoczesnym zanegowaniu podstaw do domagania się zwrotu świadczeń wyłącznie w walucie polskiej oraz zanegowaniu nieważności całej umowy, powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego w częściach równych na rzecz strony powodowej kwoty 10120,02 złotych i kwoty 44346,76 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwoty 10120,02 złotych od dnia 14 lutego 2018 roku do dnia zapłaty i kwoty 44346,76 CHF od dnia następującego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu niniejszego pisma procesowego do dnia zapłaty.
Powodowie wnieśli także o zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania od pozwanego w częściach równych według norm przepisanych.
Pozwany Bank (...) spółka akcyjna w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Wyrokiem z 22 lutego 2022 roku Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim:
I. oddalił żądanie główne;
II. zasądził od pozwanego Banku (...) S.A. w W. w częściach równych na rzecz powodów E. P. i A. P. (1) kwotę: 5874,14 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 czerwca 2021 roku do dnia zapłaty; 44346,76 CHF z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 czerwca 2021 roku do dnia zapłaty;
III. zasądził od pozwanego na rzecz powodów w częściach równych kwotę 4613 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 lutego 2018 roku do dnia zapłaty;
IV. ustalił nieistnienie pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu w związku z nieważnością umowy kredytu numer (...) z dnia 28 maja 2007 roku zawartej pomiędzy powodami a pozwanym bankiem;
V. zasądził od pozwanego na rzecz powodów w częściach równych kwotę 6434 złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 5400 złotych z tytułu kosztów zastępstwa procesowego z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia wyroku do dnia zapłaty.
Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:
Powodowie A. P. (1) i E. P. w celu otrzymania kredytu na budowę domu zgłosili się do pozwanego banku. Pracownik banku poinformował ich, że nie mają zdolności kredytowej, by otrzymać kredyt w złotówkach na oczekiwaną kwotę, ale mają zdolność kredytową, by uzyskać taki kredyt we frankach szwajcarskich. Pracownik banku nie poinformował powodów o ryzyku walutowym ani o konieczności zapłacenia składki z tytułu niskiego wkładu własnego. Nie było możliwości, by negocjować warunki umowy poza wysokością kredytu oraz okresem spłaty. Powodowie nie otrzymali wcześniej projektu umowy, zapoznali się z nią bezpośrednio przed podpisaniem.
W dniu 28 maja 2007 roku powodowie A. M. oraz E. P. podpisali z pozwanym Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu hipotecznego nr (...) na kwotę 303000 złotych na okres 420 miesięcy. Przyznana kwota kredytu została przeznaczona na budowę domu metodą gospodarczą (300000 złotych) oraz na koszty wliczone w kredyt (3000 złotych). Jako prawne zabezpieczenie kredytu wskazano między innymi hipotekę kaucyjną do kwoty 515.100 złotych oraz cesję na rzecz banku praw z polisy ubezpieczeniowej od ognia i innych zdarzeń losowych.
W pozwanym banku obowiązywała jednolita procedura dotycząca udzielania kredytów. W każdym przypadku należało złożyć wniosek o udzielenie kredytu na druku bankowym oraz dostarczyć wymagane dokumenty do analizy kredytowej, Na tej podstawie analityk podejmował decyzję kredytową. Decyzja powinna zostać przedstawiona klientowi banku do zapoznania się. W przypadku braku uwag – analityk przygotowywał umowę kredytową. Projekt umowy mógł być przedstawiony klientowi do zapoznania się, jeśli nie miał uwag do projektu – klient podpisywał umowę i wypełniał dyspozycję wypłaty środków pieniężnych z umowy. Na tej podstawie bank uruchamiał wypłatę kredytu. Taka sama procedura obowiązywała w przypadku, gdy klient banku korzystał z pomocy doradcy kredytowego. Decyzja kredytowa była ważna przez 60 dni z możliwością jej wydłużenia. Pracownicy banku mieli obowiązek odpowiadania na pytania klientów, związane z kredytami, byli w tym zakresie poddawani szkoleniom. Złożenie wniosku kredytowego nie obligowało klienta banku do zawarcia umowy kredytowej. Pracownicy banku powinni byli przedstawiać w pierwszej kolejności umowę kredytową w PLN, a następnie w innych walutach, analizowali również zdolność kredytową klientów w różnych walutach. To klient decydował o walucie kredytu. Klient mógł zabrać projekt umowy do domu, przedyskutować umowę z pracownikiem banku. W przypadku zawierania umowy w walucie obcej – klienci powinni zostać poinformowani o ryzyku kursowym, w formie dokumentu przedstawiającego wpływ stopy procentowej i kursu waluty na wysokość raty kredytowej. Powinni także zostać pouczeni, że kredyt będzie rozliczany według kursów publikowanych przez bank w Tabeli Kursów Banku (...) S.A. Regulamin banku i cenniki powinny być dołączone do umowy kredytowej. W 2007 roku klienci banku mogli spłacać kredyt bezpośrednio w walucie CHF. Mogli też negocjować warunki umowy kredytu. Wniosek o negocjacje musiał być przekazany do centrali banku. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego występowało przypadku, gdy kwota kredytu przekraczała 90 % wartości nieruchomości dla kredytów w PLN i 80 % wartości dla kredytów indeksowanych do walut obcych. O wysokości pierwszej składki takiego ubezpieczenia informowała umowa kredytowa. Zamiast płacenia składki tego ubezpieczenia klienci mogli zaproponować inne zabezpieczenie, na przykład ustanowienie hipoteki na innej dodatkowej nieruchomości. Bank nie miał w swojej ofercie kredytu walutowego przeznaczonego dla osób fizycznych, w którym wypłata następowałaby bezpośrednio w walucie CHF. Tabela Kursów Walut Obcych w pozwanym banku była sporządzana każdego dnia przez upoważnionego pracownika. Klienci nie brali udziału w jej tworzeniu. Marża kursowa była wynagrodzeniem banku za usługę przewalutowania, była narzutem na kurs waluty. Saldo zadłużenia znane było dopiero po uruchomieniu kredytu, co nie musiało mieć miejsca w dniu podpisania umowy kredytowej.
Zgodnie z § 2 ustęp 2 umowy kredyt był indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Po uruchomieniu kredytu lub pierwszej transzy kredytu wypłacanego w transzach bank miał wysłać do kredytobiorcy pismo informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w CHF oraz jego równowartości w PLN, zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu/transzy, przy czym zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania mają wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo odsetkowej. Zgodnie z § 7 ust. 1 umowy kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kwoty kredytu w CHF ustalonej zgodnie z § 2 w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z Tabelą Kursów Walut Obcych Banku (...) S.A. Kredyt spłacany miał być w 420 ratach miesięcznych. Według § 8 ust. 3 regulaminu pozwanego banku w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w banku na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia spłaty. Zgodnie zaś z § 9 ust. 4 regulaminu w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, bank w następnym dniu po upływie terminu wymagalności kredytu, dokonuje przewalutowania całego wymagalnego zadłużenia na PLN, z zastosowaniem aktualnego kursu sprzedaży dewiz, określonego przez bank w Tabeli Kursów Walut Obcych. Od wymagalnego kapitału, wyrażonego w PLN bank nalicza dalsze odsetki w wysokości dwukrotności odsetek ustawowych. Według § 11 ust. 4 regulaminu przewalutowanie następuje według kursów, z zastrzeżeniem ust. 5: 1) kupna dewiz z dnia złożenia wniosku o przewalutowanie na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych w przypadku zmiany waluty z PLN na walutę obcą, 2) sprzedaży dewiz z dnia złożenia wniosku o przewalutowanie na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych w przypadku zmiany waluty obcej na PLN. Według § 12 ust. 3 regulaminu w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej prowizja za podwyższenie kwoty kredytu ustalana jest od kwoty podwyższenia, przeliczonej według kursu sprzedaży dewiz na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych z dnia sporządzenia aneksu. Zgodnie natomiast z § 13 ust. 4 regulaminu w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej dla odnawiania zabezpieczeń kredytu stosuje się kurs sprzedaży dewiz obowiązujący w dniu odnawiania zabezpieczenia na podstawie obowiązującej w banku Tabeli Kursów Walut Obcych. Dnia 30 czerwca 2008 roku powodowie i pozwany zawarli aneks, na mocy którego powiększyli o 50000 złotych kwotę kredytu, tj. podnieśli ją do kwoty 353.000 złotych. Dodatkowa kwota została przeznaczona na wykończenie domu. Dnia 17 września 2011 roku strony zawarły aneks numer (...) do umowy, na mocy którego spłata rat kredytu miała odbywać się w walucie CHF. Dnia 15 października 2011 roku strony zawarły aneks numer (...) do umowy, w którym przyłączyli nieruchomość stanowiącą przedmiot zabezpieczenia kredytu do grupowego ubezpieczenia budynków i lokali.
Kredyt został wypłacony powodom w czterech transzach: 15 lipca 2008 roku w kwocie 50.000 PLN, co stanowiło równowartość 25476,41 CHF po kursie banku 1,9626; 9 maja 2008 roku w kwocie 80000 PLN, co stanowiło równowartość 38880,25 CHF po kursie banku 2,0576; 24 stycznia 2008 roku w kwocie 100.000 PLN, co stanowiło równowartość 45.304,22 CHF po kursie banku 2,2073; 5 czerwca 2007 roku w kwocie 122999,99 PLN, co stanowiło równowartość 54649,66 CHF po kursie banku 2,2507. Koszty powodów z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu wyniosły łącznie 6162 PLN.
W okresie od dnia 5 lipca 2007 roku do 30 stycznia 2020 roku powodowie dokonywali regularnie comiesięcznych spłat raty kapitałowej oraz raty odsetkowej. We wskazanym okresie powodowie wpłacili do banku kwotę 5874,14 złotych oraz kwotę 44346,76 CHF.
W dniu 8 stycznia 2015 roku powodowie zawarli przed notariuszem umowę majątkową małżeńską, w której ustanowili ustrój rozdzielności majątkowej w ich małżeństwie.
Pismem z dnia 17 stycznia 2018 roku powodowie wezwali pozwanego do zapłaty kwoty: 67.045,50 złotych tytułem nienależnie pobranych od nich rat kapitałowo- odsetkowych w wyższej wysokości niż rzeczywiście powinni oni spłacić w okresie od dnia 2 maja 2008 roku do dnia 30 listopada 2017 roku w związku z zawarciem w umowie niedozwolonych postanowień umownych, których treść miała wpływ na wysokość spłaconych przez kredytobiorców rat kapitałowo – odsetkowych; 4.613 złotych tytułem nienależnie pobranych środków na zwrot kosztów opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu oraz prowizji za zwiększone ryzyko banku. Pozwany bank nie uznał roszczenia, o czym poinformował w swoim piśmie z dnia 13 lutego 2018 roku. Pismem z dnia 22 lutego 2018 roku powodowie złożyli reklamację dotyczącą zawartej umowy w zakresie nienależnie pobranych rat kapitałowo – odsetkowych w okresie od dnia 2 maja 2008 roku do dnia 30 listopada 2011 roku oraz w zakresie pobranych składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego i zapłaty z tego tytułu kwoty 4613 złotych. Powodowie wnieśli o przelania żądanej kwoty na wskazane konto bankowe. W odpowiedzi na reklamację pozwany pismem z dnia 23 marca 2018 roku wskazał, że w jego ocenie zawarta umowa jest ważna, skuteczna oraz wiążąca. Odmówił spełnienia żądania powodów.
Na rozprawie w dniu 1 lutego 2022 roku powodowie oświadczyli wyraźnie, że podtrzymują żądania zawarte w pozwie i mają świadomość konsekwencji nieważności umowy, zostali o tym ponadto pouczeni przez swojego profesjonalnego pełnomocnika.
Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy uznał, że powództwo okazało się uzasadnione w zakresie żądania ewentualnego.
W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy zauważył, że powodowie zawarli z pozwanym bankiem umowę kredytu, z której wywodzili swoje roszczenia, która uregulowana została w art. 69 ust. 1 Prawa bankowego. Na mocy umowy zawartej między stronami Sąd Okręgowy ustalił, że bank udziela kredytu w kwocie 303000 złotych indeksowanego do waluty CHF. Kredyt przeznaczony był na budowę domu metodą gospodarczą. Zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej kwota przyznanego kredytu została przeliczona na CHF według kursu zakupu tej waluty zgodnie z tabelą kursów walut pozwanego banku, natomiast powodowie spłacali raty kapitałowo-odsetkowe podawane w CHF, jednak przeliczane przez pozwanego na złotówki według kursu sprzedaży tej waluty zgodnie z tabelą kursów walut obowiązującą w pozwanym banku, co wynika z treści umowy kredytowej. Stanowią o tym wyraźnie postanowienia umowy kredytowej, na które powołali się powodowie w pozwie, opisane we wcześniejszej części uzasadnienia. Powodowie jako osoby fizyczne dokonywały budowy domu jednorodzinnego na swoje potrzeby za kredyt zaciągnięty od pozwanego, na cele niezwiązane z prowadzoną działalnością zawodową lub gospodarczą, dlatego też Sąd Okręgowy potraktował umowę kredytu jako zawartą w obrocie konsumenckim.
Sąd Okręgowy przypomniał, że z utrwalonego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że sąd krajowy jest zobowiązany podjąć z urzędu czynności dochodzeniowe w celu ustalenia, czy postanowienie umowne zamieszczone w umowie, która jest przedmiotem toczącego się przed nim sporu i która została zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem, jest objęte zakresem stosowania dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993, L 95, s. 29), a jeżeli tak - sąd zobowiązany jest z urzędu zbadać, czy postanowienie to ewentualnie ma nieuczciwy charakter. Sąd Okręgowy dostrzegł, że zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG sądy odsyłające są zobowiązane do zaniechania stosowania nieuczciwych warunków umownych, aby nie wywierały one w braku sprzeciwu konsumenta, wiążących wobec niego skutków, co wymaga respektowania przede wszystkim zasady skuteczności prawa europejskiego. Sąd ten zauważył, że stanowisko takie jest także utrwalone w orzecznictwie Sądu Najwyższego.
Powołując się na treść art. 385 1 § 1 – 4 k.c. oraz art. 3 ust. 2 zd. 1 i 3 dyrektywy 93/13 z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, a także przywołując stanowisko doktryny Sąd Okręgowy wyjaśnił, czym są nieuzgodnione indywidualnie postanowienia umowy, a więc takie, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności wskazał, że odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje, a zatem w niniejszej sprawie na pozwanym.
W rozważanej sprawie Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że bank posługiwał się wzorcem umowy oraz stanowiącym jej element wzorcem regulaminu. Jednocześnie pozwany w żaden sposób nie sprostał obowiązkowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Zdaniem tego Sądu okoliczności te nie wynikają, wbrew stanowisku skarżącego, ani z treści umowy, ani z regulaminu, ani z wniosku kredytowego, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani z zeznań zawnioskowanych przez pozwanego świadków A. P. (2), J. C. i K. M.. Sąd Okręgowy ocenił, że nie wynika z nich w żadnym razie, że strony w zakresie poszczególnych postanowień umownych prowadziły rozmowy, że były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane, nadto nie sposób także w oparciu o materiał dowodowy ustalić, że postanowienia te zostały narzucone przez powodów, że wreszcie zostały przez nich zaakceptowane, ale w warunkach pełnej świadomości co do ich znaczenia i kształtu stanowiąc tym samym wyraz aprobaty dla sytuacji, w której wysokość świadczenia powodów bank będzie kształtował jednostronnie, samodzielnie, według własnych zasad i to co istotne, nieznanych powodom, a tym samym nie mogącym być poddanym kontroli czy właśnie świadomej akceptacji.
Sąd Okręgowy uznał, że w szczególności o indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy samo ewentualne oświadczenie kredytobiorców o poinformowaniu ich przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, sama znajomość mechanizmu waloryzującego, znajomość treści regulaminu, w którym wskazuje się na indeksowanie czy to kwoty kredytu czy poszczególnych rat walutą obcą z odwołaniem się do jej kursów wskazanych w tabeli kursów opracowanej przez bank. Sąd ten dostrzegł, że powodowie mieli świadomość, że zawierają umowę kredytu indeksowanego, że wysokość rat kredytowych zależna będzie od aktualnego kursu waluty, że w zakresie tych kursów wystąpić mogą wahania wpływające na wysokość ich zobowiązania. Materiał dowodowy nie pozwala jednak w ocenie tego Sądu na przyjęcie, że powodowie zostali poinformowani o rzeczywistym ryzyku kursowym. Powszechnie wiadome jest, że kursy walut są zmienne, jednakże w przypadku oferowania przez bank konsumentowi kredytu waloryzowanego walutą obcą na tak długi okres konieczne było rzetelne uświadomienie mu możliwych wahań kursu na przestrzeni tak znacznego czasu. Kwestią, która winna podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej w umowie klauzuli waloryzacyjnej (gdyż przy zawarciu tego typu umowy, jak stanowiąca podstawę pozwu, jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości), lecz sposób określenia kursów walut, według których były przeliczane świadczenia wynikające z umowy (kwota wypłaconego kredytu i wysokość rat). Sąd Okręgowy wskazał, że sama treść umowy i regulaminu nie zawiera jasnego, zrozumiałego, możliwego do oceny określenia mechanizmu ustalania kursów w tabelach kursowych banku, a tym samym ich akceptacja czy milczenie mogła się odnosić wyłącznie do samego faktu odesłania do takiej tabeli. Rozumienie i akceptowanie zasad samej w sobie waloryzacji kredytu nie oznacza wcale, że treść abuzywnych postanowień była efektem indywidualnych uzgodnień z powodami.
Sąd Okręgowy wskazał, że materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie pozwala na stwierdzenie, że umowa kredytowa była negocjowana przez strony. Z okoliczności podanych przez powodów wynika, że nic nie było z nimi indywidualnie negocjowane. Powodowie otrzymali gotowy druk do podpisu. Umowa nie była z nimi szczegółowo omawiana, wskazywano powodom, gdzie mają złożyć podpisy. Powodowie podpisali wszelkie załączniki i oświadczenia dołączone do umowy, których nie mogli nie podpisać, jeśli chcieli otrzymać kredyt. Zdaniem sądu I instancji pozwany bank w sposób dowolny kształtował kurs waluty, a tym samym postanowienia umowne w tym względzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powodów, co pozwala na uznanie ich za abuzywne.
Wskazując na dotychczasowy dorobek orzeczniczy Sądu Najwyższego, Sąd Okręgowy wyjaśnił, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Zaś w celu ustalenia, czy klauzula znacząco narusza interesy konsumenta, trzeba w szczególności wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które - w braku umownej regulacji - wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie. Sąd ten zauważył, że brak jest podstaw do zakwestionowania co do zasady samej dopuszczalności zastrzegania w umowie kredytowej spreadu walutowego. Sam w sobie mechanizm indeksacji nie stanowi instrumentu kształtującego obowiązki kredytobiorcy sprzecznie z dobrymi obyczajami ani też nie narusza w sposób rażący interesów konsumenta. Co do zasady możliwość zawierania takich umów istniała i mieściła się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego, mając swoje źródło w zasadzie swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c. Sąd Okręgowy przyjął za ugruntowaną ocenę jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Sąd ten wskazał generalnie, że zawarte w umowie klauzule będą kwalifikowane jako abuzywne niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienia umowne dotyczące tej kwestii są postanowieniami nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się je w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W drugim bowiem z przedstawionych przypadków klauzula przewalutowania zawarta w umowie kredytu może podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). Tak więc już tylko przesądzenie, że poszczególne postanowienia umowne nie zostały wyrażone w sposób jednoznaczny prowadzi do wniosku, że mogą one zostać poddana eocenie na podstawie art. 385 1 k.c.
Sąd Okręgowy nie powziął wątpliwości, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu stanowi główne świadczenie kredytobiorców. Klauzula indeksacyjna odnosi się do zwrotu sumy zaciągniętego zobowiązania i określając wysokość poszczególnych rat, wpływa na wysokość świadczenia kredytobiorców. Sąd ten zauważył, że w przedmiotowej sprawie o wielkości kredytu i rat decydowało w istocie przeliczenie w pierwszej kolejności z waluty PLN na CHF (moment udostępnienia kredytu), a następnie przeliczanie rat kredytu określonych w CHF na PLN (moment spłaty każdej raty). W rezultacie klauzuli indeksacyjnej Sąd ten nie uznał za postanowienie uboczne, skoro wpływa na ustalenie wysokości świadczenia kredytobiorcy do spłaty. Sąd Okręgowy podziela wyrażone w judykaturze stanowisko, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. Tak też Sąd ocenił postanowienie umowne stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego.
Sąd Okręgowy stwierdził, że zawarte w umowie postanowienia nie mogą być uznane za jednoznaczne, przede wszystkim bowiem w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorców). Sąd ten zauważył, że z postanowień wynika, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało się odbywać według tabeli kursowej banku. Taka redakcja postanowienia umownego przyznaje bankowi prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF przez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Sąd Okręgowy wskazał, że niesporne jest przy tym, iż w umowie nie określono reguł ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Sąd ten stwierdził, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Powyższe pozwoliło temu Sądowi stwierdzić, iż nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Sąd podniósł przy tym, że nie samo odesłanie do tabel kursowych uznał za niedozwolone, ale brak wskazania sposobu ustalania kursów w tych tabelach decydowało o abuzywności tych postanowień. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że takiej oceny nie zmienia również fakt, że kurs stosowany przez pozwanego miał charakter rynkowy. Okoliczności odnoszące się do sposobu wykonywania umowy pozostają bowiem całkowicie obojętne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Chodzi bowiem nie o to, w jaki sposób ostatecznie postanowienia umowy były przez strony realizowane, ale o to w jaki sposób prawa i obowiązki stron zostały ukształtowane w samej umowie, czy zawierały postanowienia naruszające równowagę kontraktową, ponieważ oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, co wynika z art. 385 2 k.c. przytaczając obszernie tezy orzeczeń sądów powszechnych, Sąd Okręgowy wskazał, że nie ma znaczenia, jaki konkretnie kurs waluty był stosowany przez bank przy każdej kolejnej operacji przeliczenia świadczeń pieniężnych oraz to, czy w istocie kurs ten odbiegał od kursu "rynkowego".
Sąd Okręgowy uznał, że omawiane klauzule spełniają przesłanki abuzywności oraz kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interes. Jako rażąco sprzeczne z interesem konsumenta Sąd ten uznał w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Sąd ten stwierdził, że nie stanowi argumentu wyłączającego bezprawność klauzuli odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku, gdyż ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. Sąd wskazał, że w judykaturze wyrażono stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji.
Sąd Okręgowy za niezasadne uznał zarzuty pozwanego w części, w jakiej kwestionował on wpływ wskazanych klauzul na ważność umowy. W ocenie Sądu I instancji brak jest możliwości zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych odpowiednimi przepisami prawa materialnego.
W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, że – także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE - w judykaturze Sądu Najwyższego na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem zagadnień prawnych, doszło do odstąpienia od poglądów wyrażanych przed 2019 rokiem. Przedstawia się oceny prawne, odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie. Uwzględniono zwłaszcza argumenty wynikające z ustabilizowanego orzecznictwa TSUE, przyjmując konieczność dokonywania wykładni prawa polskiego w zgodzie z wnioskami jakie wprowadza Trybunał z konsumenckiego prawa europejskiego. W tym kontekście Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, że w aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach. Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa oraz orzecznictwie ETS obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym. W świetle tej zasady sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.
Sąd Okręgowy przytoczył aktualną wykładnię prezentowaną w orzecznictwie TSUE dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem. Następnie obszernie przywołał treść judykatów Sądu Najwyższego odwołujących się do możliwości zastąpienia przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP oraz tego, czy umowa po wyeliminowaniu z niej niedozwolonych klauzul będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo czy dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana. Przywołano także szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność.
W rozpoznawanej sprawie nie budzi wątpliwości sądu pierwszej instancji, że klauzule umowne wskazane przez powodów i opisane we wcześniejszej części uzasadnienia dotyczące klauzul przeliczeniowych powinny być uznane za niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Sąd Okręgowy powtórzył, że klauzule te kształtują prawa i obowiązki konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku. Odwołanie do kursów walut zawartych w Tabeli kursowej pozwanego banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że pozwany bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania - na gruncie zawartej umowy - wysokości rat kredytu indeksowanego do CHF. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznawało żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Rozwiązanie to uznano za przejaw nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzącego do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie Sąd także przypisał wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne. W ocenie tego Sądu sytuacji tej nie zmienia odebranie od kredytobiorcy – powodów oświadczenia dotyczącego pouczenia o ryzyku walutowym. Nieakceptowany zapis umowy dotyczy bowiem nie tego, że wysokość raty kredytu powiązana jest z kursem franka (to jest oczywiste i normalne w przypadku stosowania klauzuli waloryzacyjnej do waluty obcej), ale tego, że ów kurs jest dowolnie ustalany przez pozwany bank. Tym samym wysokość raty kredytu jest dowolnie ustalana przez bank. Sąd Okręgowy ocenił, że pozwany nie przedstawił materiału dowodowego, który pozwoliłby na ustalenie, że przejrzysty i zrozumiały dla powodów był mechanizm stosowany przez bank dotyczący ustalania kursu walut.
Sąd Okręgowy podkreślił, że należy wyraźnie odróżnić samą możliwość dokonywania waloryzacji świadczenia w oparciu o kurs waluty obcej, która jest dopuszczalna (wraz z ryzykiem kursowym, jakie może ponosić konsument, a właściwie obie strony umowy), od zastosowania wadliwego mechanizmu waloryzacji, gdzie wadliwość ta polega na pozostawieniu możliwości ustalania kursu waluty, a przez to wysokości raty, w rękach jednej strony umowy – banku. Wadliwość powiązania kwoty kredytu z kursem waluty obcej powoduje, że na gruncie każdej zawartej umowy kredytu hipotecznego nie można już mówić o spełnieniu wymagań umowy kredytu zawartych w art. 69 ust. 2 pkt 2 prawa bankowego w sytuacji, gdy w umowie takiej, jako nazwanej, należy wskazać kwotę kredytu, należącą do jej elementów przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii). W analizowanej umowie zwraca uwagę Sądu orzekającego to, że poza wskazaniem w niej franków szwajcarskich jako miernika indeksacji, więcej się o nich nie wspomina. Całe postępowanie związane z zawarciem oraz zrealizowaniem umowy ze strony kredytodawcy oraz świadczenie zapłaty kredytobiorcy stanowiące zwrot kredytu w ciągu lat obowiązywania umowy miało nastąpić w złotych (mowa o uzgodnieniu na chwilę zawarcia umowy). Umowa nie przewidywała możliwości oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu wskazanej w umowie we frankach szwajcarskich.
W ocenie Sądu Okręgowego oznaczenie kwoty i waluty kredytu wymagalne w art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego powinno oznaczać nie tylko wielkość kwoty kredytu wypłaconego kredytobiorcy (ta była oznaczona w PLN z indeksacją do CHF), ale też wielkość kwoty podlegającej zwrotowi. Przy tym w niniejszej sprawie kredytobiorca w umowie zobowiązuje się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami, opłatami, prowizjami i innymi kosztami w terminach spłat określonych w umowie. Raty kredytu podlegające spłacie wyrażone były w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane były według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w pozwanym banku. I to na etapie zwrotu kredytu pojawia się problem. Uzależnienie kwoty zwrotu kredytu od zachowań i decyzji tylko jednej ze stron umowy (tutaj banku), w dodatku strony silniejszej względem konsumenta, prowadzi do wniosku, że od samego początku nie było obiektywnego mechanizmu, który pozwoliłby ustalić świadczenie kredytobiorcy w sposób niezależny od decyzji banku. Nie da się tego pogodzić z ogólnymi zasadami prawa cywilnego zakładającymi w stosunkach zobowiązaniowych równowagę prawną stron umowy oraz określoność i przewidywalność ich wzajemnych świadczeń. Zgodnie z art. 354 § 1 i 2 k.c. strony stosunku zobowiązaniowego powinny ze sobą współdziałać przy jego realizacji.
Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie w pierwszej kolejności domagali się zwrotu części spłaconego kredytu – nadpłaconych rat ustalanych przez pozwany bank według niedozwolonych postanowień umownych, czyli w wyższej wysokości niż rzeczywiście powodowie powinni spłacić w okresie od dnia 5 marca 2010 roku do dnia 30 stycznia 2020 roku. Domagali się po wyeliminowaniu niedozwolonej klauzuli indeksacyjnej przyjęcia, że kredyt był udzielony w PLN i tak należy go rozliczyć, stosując oprocentowanie wskazane w umowie – LIBOR.
Zdaniem sądu pierwszej instancji nie ma możliwości rozliczenia stron w ten sposób, gdyż po pierwsze doszłoby do zastosowania metody salda, a ta metoda została zakwestionowana przez ugruntowane orzecznictwo. Po drugie w ocenie Sądu orzekającego nie można wyeliminować z umowy jedynie klauzuli indeksacyjnej, a w pozostałej części pozostawić umowę w mocy, czego domagali się powodowie, gdyż spowoduje to tak istotne zniekształcenie umowy, że nie będzie ona mogła dalej obowiązywać. Powstałaby bowiem pewna hybryda kredytu udzielonego w PLN z oprocentowaniem LIBOR, a zatem stosowanym dla walut obcych. Sąd Okręgowy uznał, że nie taka była wola stron przy zawieraniu umowy kredytowej. W ocenie tego Sądu w sprawie wystąpiła druga z opisanych sytuacji, ponadto wyeliminowanie klauzuli indeksacyjnej i przeliczenie kredytu według propozycji powodów doprowadziłoby do rozliczenia stron metodą salda, a jest to niedopuszczalne. Z tych względów Sąd Okręgowy oddalił żądanie główne.
Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione żądanie ewentualne, w którym powodowie, domagając się ustalenia nieistnienia stosunku prawnego kredytu pomiędzy stronami, żądali zwrotu spłaconych na rzecz pozwanego rat kredytowych w okresie od dnia 5 lipca 2011 roku do dnia 30 stycznia 2020 roku oraz zwrotu części uiszczonej składki ubezpieczenia kredytu. Powodowie domagali się zatem zasądzenia części spłaconego kredytu, do czego mają prawo wobec wykazania, że postanowienia umowne dotyczące mechanizmu indeksacji były niedozwolone. Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. Powodowie, podnosząc istnienie klauzul niedozwolonych w wykonywanej umowie kredytowej, domagali się zwrotu części spłaconego świadczenia jako nienależnego pozwanemu bankowi. Sąd ten stwierdził, że abuzywność klauzuli waloryzacyjnej (indeksacyjnej, denominacyjnej) nie wyklucza możliwości stwierdzenia nieważności całej umowy. Zdaniem sądu I instancji umowa zawarta przez strony była nieważna z dwóch przyczyn. Po pierwsze, umowa pozwala jednej ze stron (bankowi) kształtować wielkość zobowiązania drugiej strony (powodów) za pomocą „Tabeli”, w oparciu o którą ustalany jest przelicznik wartości CHF na PLN, zaś kursy w tej „Tabeli” ustalał jednostronnie bank w sposób obiektywnie nieweryfikowalny. Posłużenie się przez strony konstrukcją klauzuli indeksacyjnej, pozostaje dopuszczalne i jest szeroko stosowane w praktyce banków ze względu przede wszystkim na potrzebę ograniczenia niekorzystnych dla obu strony skutków zmiany wartości pieniądza, w którym kredyt zostaje udzielony, a nawet bywa spłacany w ratach przeliczanych przy wykorzystaniu bieżącego notowania złotego do innej waluty. Wykorzystywane są zwykle w tym celu waluty stabilniejsze niż złoty, mniej podatne na trendy występujące w koniunkturze gospodarczej, wpływające na procesy inflacyjne pojawiające się od wielu lat w gospodarce krajowej. Kredyty bankowe udzielane konsumentom ukierunkowanym na pozyskanie środków pieniężnych na sfinansowanie zakupu dóbr zaspakajających podstawowe potrzeby człowieka nie powinny przybierać postaci spekulacyjnej, umożliwiającej bankom większe znacznie zyski niż to wynika z ryzyka zmienności kursów walut stosowanych w różnych odmianach waloryzowania ich wysokości, w tym ich denominacji (czy też indeksacji) do franka szwajcarskiego. Przeciwko spekulacyjnemu charakterowi tych kredytów zostały w szczególności wprowadzone postanowienia dyrektywy 93/13, obowiązek respektowania których spoczywa też na bankach i przejawia się w konieczności zapewnienia konsumentom ochrony co najmniej w zakresie, który w tej dyrektywie został przewidziany i jest egzekwowany przez TSUE oraz sądy państw członkowskich. Zastosowanie walutowych klauzul indeksacyjnych (lub denominacyjnych) powinno więc opierać się na takim ich zapisaniu, by zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy tego rodzaju, określany przez instytucje finansowe spełniające kryteria bezstronnego działania w stosunku do banku udzielającego takiego kredytu. Nie podważając więc zastosowania tego rodzaju klauzul waloryzacyjnych w umowach kredytu, za zgodne z ich przeznaczeniem i naturą stosunków obligacyjnych Sąd Okręgowy uznał zastosowanie średnich kursów ogłaszanych przez niezależne instytucje, w tym przez Narodowy Bank Polski, albo stanowiący uśrednione notowanie czołowych banków lub innych podobnych instytucji rynku finansowego. Za sprzeczne zaś z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, Sąd Okręgowy natomiast uznał zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytobiorcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 ( 1) k.c., lecz za rażące przekroczenie tej granicy. Główne zobowiązanie strony zobowiązanej do spłacenia kredytu, obliczane poprzez zastosowanie klauzuli jego denominacji lub indeksacji, nie może zostać określone przez drugą stronę tej samej umowy jednostronnym oświadczeniem, wykraczającym poza konsensus, który oddaje istotę stosunku umownego. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule a limine powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli od daty jej zawarcia i bez względu na sposób jej wykonywania przez stronę upoważnioną do tego, aby z tego uprawnienia skorzystać w okresie jej obowiązywania. Przy ocenie samej ważności takiej umowy, możliwej do przeprowadzenia już w dniu jej podpisania oraz w późniejszym okresie, nie może więc mieć istotnego znaczenia to, w jaki sposób wskazana strona, w tym bank, korzysta z tego rodzaju klauzuli, zwykle zresztą reagując na konkretne uwarunkowania rynkowe oraz konkurencyjne. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy, nawet jeżeli żadna ze stron nie powoływałaby się na jej wadę prawną tego rodzaju. Sąd Okręgowy wskazał, że bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także wypełnienie przez strony konkretnych obowiązków zapisanych w umowie, która nie prowadzi do ich powstania. Ustalenie nieważności takiej umowy jest możliwe w każdym też czasie i we wszelkich postępowaniach jej dotyczących, w tym przede wszystkim w sprawach o zasądzenie świadczenia. Nawet jeśli bank faktycznie ustalając kurs franka kieruje się sytuacją na rynku, czy średnim kursem NBP, to w ocenie tego Sądu w tej sprawie istotne jest to, że w umowie nie zamieszczono żadnych gwarancji prawnych obiektywnego sposobu ustalania kursów, które byłyby skuteczne prawnie w stosunkach między stronami. Sąd Okręgowy powołał się na treść art. 353 ( 1) k.c. i uznał, że sprzeciwia się naturze zobowiązania kreowanie stosunku prawnego, którego treść mogłaby być następnie dowolnie kształtowana przez jedną ze stron.
Sąd Okręgowy wskazał, że po drugie, unieważnienie klauzuli zakwestionowanych w pozwie prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji, ale również de facto w ogóle do zniknięcia (całkowitego zniesienia) ryzyka kursowego, które jest przecież bezpośrednio związane z indeksacją lub denominacją kredytu do określonej waluty. Tymczasem klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy, w związku z czym nie byłoby możliwości utrzymania przedmiotowej umowy kredytu. Sąd przypomniał, że na gruncie prawa polskiego i wykładni art. 385 1 § 1 i 2 k.c. słusznie wskazuje się, że co do klauzul waloryzacyjnych, trudno zgodzić się ze stanowiskiem, że wielkość świadczenia nie mieści się w „określeniu świadczenia”. Poza ustaleniem, że podmiot ma dostarczyć pieniądze lub rzeczy, całkiem istotna dla stron jest ich liczba lub ilość. Jeżeli cena określona jest wyłącznie przez wskazanie innego niż pieniądz (polski) miernika wartości (art. 358 1 § 2 k.c.), na przykład jako odpowiednik w złotych określonej liczby obcych walut według kursu NBP, to taka klauzula waloryzacyjna określa główne świadczenie strony. Przykładowo odsetki za opóźnienie zapłaty ceny nie dotyczą świadczenia głównego, lecz ubocznego, ale w przypadku np. klauzul waloryzacyjnych, których zastosowanie wpływa na wysokość świadczenia głównego, formułowanie podobnego wniosku nie wydaje się zasadne.
Sąd Okręgowy wskazał, że klauzule waloryzacyjne nie zawierają samoistnych treści, ale są instrumentem, który pozwala na ostateczne ustalenie rozmiaru świadczenia, w tym świadczenia głównego. O ile więc wiązanie postanowień określających główne świadczenia stron z e ssentialia negotii nie powinno wzbudzać zastrzeżeń, to już wprowadzanie dalszych kryteriów o charakterze ogólnym może okazać się zawodne. Stanowisko, że kwestionowane zapisy regulaminu dotyczą głównego świadczenia stron dominuje też w najnowszym orzecznictwie. Zdaniem tego Sądu trudno byłoby wyjaśnić, że zastosowanie klauzuli waloryzacyjnej i sposobu przeliczenia wartości CHF na PLN nie stanowi głównego świadczenia stron, skoro nawet gdyby kredytobiorca w dniu otrzymania (uruchomienia) kredytu chciał spłacić od razu cały kredyt, to musiałby uiścić inną kwotę w złotówkach niż otrzymał. W sposób oczywisty przesądza to o tym, że klauzula waloryzacyjna jest postanowieniem określającym główne świadczenie strony, tj. określającym wysokość spłacanego kredytu. Sąd Okręgowy stwierdził, że skoro tak, to brak określenia w umowach wielkości zobowiązania pozwanego przesądza o naruszeniu art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego. Sąd ten podkreślił, że nie chodzi tutaj o samo zastosowanie waloryzacji do CHF, które jest dopuszczalne ani też o sam fakt zobowiązania się do dokonania spłaty kwoty innej niż pobrana (co jest oczywistym skutkiem waloryzacji), tylko o to, że mechanizm waloryzacji, przejawiający się w stosowaniu „Tabeli” z kursami ustalanymi jednostronnie w nieweryfikowalny obiektywnie sposób przez pozwany bank, nie pozwala ani na ustalenie konkretnej kwoty kredytu, jakie będzie miał do spłacenia klient banku, ani – co istotne w tej sprawie - sposobu ustalenia tej kwoty.
Sąd Okręgowy stwierdzić, że umowa zawarta przez bank z powodami zawierała niedozwolone postanowienia, ich wyeliminowanie nie pozwalało na dalsze jej funkcjonowanie, a zatem była nieważna zarówno na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 3531 k.c. jak i na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe.
Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że przyjęcie istnienia klauzul niedozwolonych w umowie, które czyniły ją nieważną powoduje, że powodowie mogą skutecznie domagać się zwrotu części zapłaconych na rzecz banku rat kredytowych jako świadczenia nienależnego w rozumieniu przepisu art. 410 § 1 i 2 k.c. – świadczenia, które powodowie dokonali na poczet nieważnej umowy. Sąd ten uznał, że nienależne świadczenie wobec uznania umowy za nieważną wystąpiło niewątpliwie po obu stronach. Pozwany przekazał bowiem powodom kwotę wynikającą z udzielonego im kredytu, a powodowie dokonywali spłaty kredytu. Sąd wyjaśnił, że w takiej sytuacji rozwiązania dotyczące zwrotu nienależnych świadczeń mogą być dwojakie – według teorii salda albo teorii dwóch kondykcji, a Sąd w niniejszej sprawie uwzględnił żądanie powodów z zastosowaniem teorii dwóch kondykcji. Powodowie żądali zwrotu części zapłaconych przez siebie kwot na rzecz banku. Sąd Okręgowy wskazał, że z historii spłaty kredytu wystawionej w zaświadczeniu pozwanego banku wynika, że powodowie spłacili w okresie objętym żądaniem pozwu kwotę 5.874,14 złotych oraz kwotę 44.346,76 CHF, a także składkę ubezpieczeniową w kwocie 4.613 złotych. Sąd uznał, że powodowie mogli żądać części należnego im świadczenia, gdyż świadczenie o zapłatę jest podzielne. Ich żądanie w jego ocenie było w pełni uzasadnione co do wysokości. Skoro umowa kredytu była nieważna, to również pozostałe umowy z nią związane, na przykład umowę ubezpieczenia niskiego wkładu – Sąd Okręgowy uznał za pozbawione mocy prawnej i dlatego sąd zasądził z tego tytułu kwotę 4.613 złotych. Pozwany bank w piśmie procesowym z dnia 9 listopada 2021 roku oświadczył, że nie wnosi zastrzeżeń do wyliczeń powodów, które oparte zostały na zaświadczeniach wydanych przez pozwanego. O odsetkach ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 455 k.c. i art. 481 § 1 i 2 k.c. Odsetki ustawowe za opóźnienie zostały zasądzone od dnia 30 czerwca 2021 roku zgodnie z rozszerzonym żądaniem pozwu – od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu pisma z dnia 17 czerwca 2021 roku o rozszerzeniu powództwa, co nastąpiło w dniu 29 czerwca 2021 roku na rozprawie, a zatem odsetki ustawowe za opóźnienie zasądzono od dnia 30 czerwca 2021 roku. Natomiast odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 4.613 złotych zasądzone zostały od dnia 14 lutego 2018 roku jako dnia następnego po wydaniu przez pozwanego w dniu 13 lutego 2018 roku odpowiedzi odmownej dotyczącej zwrotu wskazanej kwoty.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że w związku z uwzględnieniem żądania ewentualnego nie było potrzeby rozpoznania kolejnego żądania ewentualnego zgłoszonego przez powodów. Nie istniała również konieczność przeliczania wpłaconych przez powodów kwot z zastosowaniem określonego kursu waluty CHF i ustalania nadpłaty kredytu, gdyż byłoby to wyliczenie metodą salda, a zatem niedopuszczalnym stosowaniem z urzędu potrącenia kwoty należnej pozwanemu.
Sąd Okręgowy uznał także za uzasadnione żądanie powodów ustalenia nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu. W ocenie tego sądu powodowie mają interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie w rozumieniu art. 189 k.p.c. nieistnienia stosunku prawnego z powodu nieważności umowy kredytowej łączącej ich z pozwanym bankiem. Wskazano, że gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieważności stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powodów jako dłużników pozwanego, na brak możliwości składania w odniesieniu do tego stosunku prawnego przez pozwanego jakichkolwiek oświadczeń o charakterze materialnoprawnym i próby egzekwowania ich skutków, w szczególności gdy umowa jest jeszcze wykonywana, na ocenę zdolności kredytowej powodów, na traktowanie ich jako dłużników z możliwością wpisania ich do rejestru dłużników itd.). W takiej sytuacji Sąd wskazał, że sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). Sąd podkreślił, że powodowie wyrazili wyraźne żądanie ustalenia nieważności umowy kredytowej i oświadczyli, że mają świadomość skutków związanych z koniecznością wzajemnego rozliczenia się z pozwanym. Działają też przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, który pomógł im sformułować żądania pozwu.
W ocenie sądu pierwszej instancji roszczenia powodów nie uległy przedawnieniu, gdyż roszczenie pieniężne dochodzone przez powodów wynika z nienależnego świadczenia powodów, a zatem nie stanowi świadczenia okresowego i dlatego nie znajduje do niego zastosowania trzyletni termin przedawnienia. Sąd Okręgowy zgodził się z poglądem, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy, co oznacza, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Ugruntowany jest pogląd, że roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (nienależnego świadczenia) co do zasady przedawnia się z upływem 10 lat, o czym stanowi przepis art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 9 lipca 2018 roku. W związku z tym Sąd Okręgowy wskazał, że dochodzone przez powodów świadczenie jest nienależne, a nie okresowe, termin przedawnienia według przepisów ogólnych wynosi 10 lat. Powodowie dochodzili zwrotu części zapłaconych świadczeń za okres od dnia 5 lipca 2011 roku do dnia 30 stycznia 2021 roku. Pozew został wniesiony przez powodów w dniu 28 lutego 2020 roku, a zatem 10 letni termin przedawnienia nie został przekroczony.
Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków oraz przesłuchania powodów. Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne wszelkie dokumenty, z których dopuszczono dowody w sprawie. Były to dokumenty złożone przez strony, które nie kwestionowały ich prawdziwości, a sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. Powołane dokumenty to w większości dokumenty pochodzące od pozwanego banku – wniosek kredytowy, decyzja banku o przydzieleniu kredytu, sporządzona przez pozwanego umowa kredytu, regulamin, aneksy do umowy, oświadczenia powodów. Ponadto istotne okazały się zaświadczenia pozwanego banku dotyczące spłaty kredytu przez powodów, reklamacja - wezwanie powodów do rozliczenia kredytu i odmowna odpowiedź pozwanego banku. Te wszystkie dokumenty pozwoliły na ustalenie stanu faktycznego i zweryfikowanie zasadności żądania powodów. Szczególnie istotne okazały się zaświadczenia banku, dotyczące historii spłaty kredytu przez powodów, na które powołali się powodowie i zgodnie z którymi dokonali swych wyliczeń. Pozwany nie kwestionował wysokości spłaconych przez powodów rat kredytowych. Sąd Okręgowy zweryfikował te wyliczenia i uznał, że nie było potrzeby zasięgania wiedzy specjalnej i dopuszczania dowodu z opinii biegłego sądowego. Z zaświadczeń pozwanego banku i wyliczeń powodów Sąd wywnioskował wysokość spłaconych przez nich rat kredytowych w okresie objętym żądaniem pozwu. Sąd ten nie zgodził się, że powodowie nie wykazali swego roszczenia co do wysokości, gdyż stanowi ono część spłaconych przez powodów rat kredytowych, niekwestionowanych przez pozwanego.
W sprawie zeznawali świadkowie: A. P. (2), J. C. i K. M.. Wszyscy wskazani świadkowie to osoby, które nie znały powodów i nie były obecne przy zawieraniu lub wykonywaniu umowy kredytowej stanowiącej przedmiot sporu. Zamieszkują oni w W. lub na południu Polski. Sąd Okręgowy stwierdził, że nie posiadali żadnej wiedzy związanej z udzielaniem informacji powodom przed i w trakcie podpisywania umowy kredytowej, mogli jedynie przekazać ogólną wiedzę dotyczącą procedur banku przy udzielaniu kredytów, w tym waloryzowanych do CHF oraz zasad ustalania kursu waluty w tabelach bankowych, co jednak nie miało znaczenia dla rozpoznania istoty sporu. Z zeznań tych Sąd wywnioskował, że umowy kredytowe były przygotowywane przez analityków bankowych i jako gotowe produkty przedstawiane klientom banku. Zdarzały się negocjacje umów z bankiem, jednak świadkowie nie mieli wiedzy czy i jakie dokładnie negocjacje prowadziły strony kwestionowanej umowy kredytowej. Świadkowie potwierdzili również, że klienci banku nie mieli żadnego wpływu na treść tabel kursów walut obcych, które były ustalane przez wyspecjalizowany personel banku. Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom tych świadków, uznając, że nie miały one istotnego znaczenia dla sprawy i oceny zasadności żądań powodów.
Za istotne Sąd Okręgowy uznał zeznania samych powodów, wskazując, że ich zeznania w pełni znajdują potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym i dlatego zasługują na wiarę.
Sąd Okręgowy pominął na podstawie przepisu art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. pozostałe wnioski dowodowe, uznając że nie miały one znaczenia dla rozpoznania istoty sprawy i jedynie powodowałyby przedłużanie postępowania. Pozwany nie podał adresu świadka I. A., na który byłoby możliwe skuteczne jej wezwanie, stąd Sąd dowód ten pominął jako zmierzający do przedłużania postępowania, poza tym trzech innych świadków zawnioskowanych przez pozwanego złożyło zeznania na piśmie, co pozwoliło na zapoznanie się z ogólnymi warunkami i procedurami kredytowymi panującymi w pozwanym banku. Opinie biegłych sądowych Sąd Okręgowy uznał za zbędne, powodowie jako żądania głównego domagali się zwrotu części zapłaconych na rzecz banku rat kredytowych, co wynikało ze złożonego zaświadczenia pozwanego banku i nie było kwestionowane przez pozwanego. Zdaniem Sądu nie było potrzeby zasięgania wiedzy specjalistycznej, którą dysponują biegli sądowi.
W ocenie sądu pierwszej instancji pozostałe dokumenty dołączone przez pozwanego nie miały również znaczenia dla rozpoznania istoty sporu i dlatego dowód z nich został pominięty. Informacje zawarte na płycie CD w postaci prywatnych opinii dotyczących konsekwencji nieważności umów kredytowych, ekspertyz i tabel kursowych pozwanego banku, analiz porównawczych - to dokumenty dotyczące okresu po zawarciu umowy kredytowej, opisujące fakty powstałe już po zawarciu spornej umowy kredytowej i nieistniejące w momencie jej zawierania, dlatego Sąd Okręgowy uznał, że nie miały znaczenia przy badaniu abuzywności postanowień umownych. Zdaniem sądu wszystkie te dokumenty o znaczeniu ogólnym, powstałe po zawarciu umowy kredytu, nie mają wpływu na ocenę indywidualnego roszczenia powodów w przedmiotowej sprawie.
O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 roku (Dz. U. poz. 1800 ze zmianami) mając na względzie jego wynik. W ocenie Sąd Okręgowy nie było podstaw do przyznania wynagrodzenia pełnomocnikowi powodów w podwójnej wysokości, albowiem nie uzasadniał tego ani jego nakład pracy, ani skomplikowany lub precedensowy charakter sprawy ani też długotrwałość procesu.
Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. w punktów II, III, IV i V wyroku.
Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie:
a) art. 232 zd. pierwsze k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 6 k.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw Wyroku, w szczególności przez:
i. błędne ustalenie, że sporne klauzule (§ 2 ust. 2, § 7 ust. 1 umowy, § 8 ust. 3, § 9 ust. 4, § 11 ust. 4, § 12 ust. 3, § 13 ust. 4 Regulaminu, dalej łącznie jako „Klauzule Indeksacyjne") nie były indywidualnie negocjowane w sytuacji, gdy umowa stanowiła odzwierciedlenie wniosku kredytowego złożonego przez powoda, a powód niewątpliwe miał możliwość wyboru (przedstawiono mu ofertę) kredytu w PLN (nieindeksowanego);
ii. bezpodstawne przyjęcie, że postanowienia umowy dawały bankowi nieograniczoną swobodę w jednostronnym wyznaczaniu wysokości zobowiązania drugiej strony, w sytuacji, gdy Bank wykazał, że:
- ■
-
kursy publikowane w TKWO nie były ustalane w sposób dowolny - kursy publikowane w TKWO ustalane były w oparciu o obiektywne, niezależne od Banku dane (m.in. system Thomson Reuters);
- ■
-
kursy publikowane w TKWO nie odbiegały od kursów CHF stosowanych przez inne banki komercyjne, prowadzące działalność konkurencyjną, działające na tożsamym rynku;
- ■
-
Bank posiadał i nadal posiada status Dealera Rynku Pieniężnego, co oznacza, że to na podstawie kwotowań kursów Banku swoje kursy ustalał Narodowy Bank Polski;
- ■
-
metodologia ustalania kursu średniego przez Narodowy Bank Polski jest analogiczna do metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu kursów CHF publikowanych w TKWO;
- ■
-
zapis § 8 ust. 3 Regulaminu w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 października 2011 roku przewiduje formalne ograniczenie - możliwe odchylenie o wartości nie wyższej niż 10 %;
- ■
-
powód został poinformowany o sposobie ustalania kursów walut, a zapisy dotyczące metodologii tworzenia TKWO znalazły odzwierciedlenie w treści samej umowy (zob. m.in. Regulamin w wersji R31.8);
(...).
bezpodstawne przyjęcie, że potencjalna możliwość negocjowania i modyfikowania
przez kredytobiorcę postanowień umowy nie ma znaczenia, skoro pozwany nie
przytoczył żadnych faktów, które wskazywałyby, że do takich negocjacji z udziałem
powoda dochodziło, podczas gdy:
■ umowa stanowiła odzwierciedlenie wniosku kredytowego złożonego przez powoda, który jako walutę kredytu wybrał CHF;
■ z dokumentacji znajdującej się w aktach sprawy, ocenionej przez Sąd jako niebudzące wątpliwości i mające kluczowe znaczenie dla sprawy wynika, że w dniu 14 września 2011 roku powód złożył wniosek w zakresie zmiany rachunku do spłaty, co skutkowało zawarciem aneksu z dnia 21 września 2011 roku;
■ powód posiadał zdolność kredytową dla kredytu w PLN (zob. „parametry wejściowe symulacji");
■ powód od momentu zawarcia umowy miał możliwość dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF;
iv. bezpodstawne przyjęcie, że pozwany nie pouczył w sposób rzetelny o rzeczywistym ryzyku związanym z indeksacją kredytu, nie przedstawił zależności pomiędzy potencjalnym wzrostem kursu franka a wysokością zobowiązania, powód nie zdawał sobie sprawy jak duże mogą być zmiany kursu waluty, podczas gdy Bank przekazał powodowi informacje, że zawarcie umowy wiąże się z ryzykiem, które może spowodować, że faktyczne koszty obsługi kredytu w przyszłości mogą się okazać wyższe od przewidywanych, a nadto pominięcie w tym zakresie okoliczności, że:
■ informacje o ryzyku kursowym były powodowi przekazywane dwutorowo (i) w formie pisemnej m.in. w § 2 ust. 2 umowy, informacji o ryzyku kursowym oraz „Parametrach wejściowych symulacji", w których powodowi zaprezentowano przykład wpływu wahań kursowych i zmiennej stopy procentowej na wysokość raty kredytu; (ii) w formie rozmowy z pracownikiem Banku, podczas których powodowi zaprezentowano symulacje poziomu rat kredytu oraz poziomu kursów z poprzednich lat, jak również udzielano mu informacji na temat Tabeli Kursów Walut Obcych Banku i spreadu - a były to informacje wyczerpujące;
■ świadomość zmienności kursów walut obcych oraz ich nieprzewidywalności jest uważana w polskim społeczeństwie za wiedzę powszechnie znaną, co znajduje potwierdzenie w ugruntowanej linii orzeczniczej;
- ■
-
informacje udzielone powodowi były zgodne z treścią Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego, w szczególności Bank poinformował powoda o potencjalnym wzroście wysokości raty kredytu przy założeniu, że kapitał wzrósłby o 20 % (zob. „informację o ryzyku");
- ■
-
w dacie zawarcia umowy nie obowiązywał żaden bezwzględnie obowiązujący przepis prawa, który nakładałby na bank obowiązki informacyjne w tym zakresie;
v. bezpodstawne przyjęcie, że powód nie został poinformowany o konieczności zapłacenia składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu, podczas gdy z dokumentów załączonych do sprawy, w tym w szczególności umowy i regulaminu, jednoznacznie wynika, że powód był informowany o warunkach ubezpieczenia NWW, w szczególności w zakresie pierwszej opłaty, a w przedmiotowych dokumentach znajdowały się stosowne informacje pozwalające powodowi zapoznać się z warunkami UNWW;
vi. bezpodstawne przyjęcie, że doradca kredytowy oraz pracownik Banku: nie wytłumaczyli powodowi zasad ustalania kursu walut przez Bank, występowania różnych kursów walut dla transakcji gotówkowych i bezgotówkowych, nie poinformowali, że w przypadku wzrostu kursu wzrośnie saldo kredytu, nie poinformowali o możliwości negocjowania każdego postanowienia umowy, jak również o spreadzie, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności treści umowy, informacji o ryzyku kursowym i regulaminu jednoznacznie wynika, że bank powoda o wyżej wymienionych kwestiach poinformował;
vii. bezzasadne przyznanie wiarygodności całości zeznań powoda, uznając je za przekonywujące, logiczne i wiarygodne, w szczególności w zakresie braku indywidualnego uzgodnienia klauzul indeksacyjnych, niewytłumaczenia mechanizmu indeksacji, zapewniania powoda o stabilności kursu CHF/PLN, rzekomego pokrzywdzenia, podczas gdy powód był żywotnie zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy zgodnie ze swoim interesem, a fakt indywidualnego uzgodnienia przedmiotowych klauzul i wytłumaczenia powodowi mechanizmu indeksacji wynika z innych dokumentów zgromadzonych w sprawie;
vii. bezpodstawne przyjęcie, że zeznania świadków A. P. (2), K. M. i J. C. nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, w sytuacji gdy zeznania świadków w sposób jasny i przekonujący przedstawiały kwestię samej indeksacji, procedur Banku obowiązujących w dacie zawierania umowy przez powoda, zakresu informacji przekazywanych kredytobiorcom, w tym powodowi, przy zawieraniu umowy kredytowej oraz obszarów podlegających negocjacjom;
b) art. 235 2 § 1 pkt 4 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. polegające na pominięciu dowodu z zeznań świadków I. A. w sytuacji, gdy dowód ten miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz z uwagi na fakt, że dowód ten zostały powołane w celu wyjaśnienia okoliczności spornych;
c) art. 227 k.p.c. w związku z art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. polegające na bezpodstawnym pominięciu wniosku pozwanego o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w pkt 13 petitum odpowiedzi na pozew jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy dowód ten miał istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz z uwagi na fakt, że ustalenie wskazanych w tezie dowodowej okoliczności wymagało wiadomości specjalnych, w tym w szczególności w zakresie:
i. ustalenia zasad finansowania, uruchamiania i spłaty kredytu indeksowanego, uzasadniającego stosowanie kursu kupna i kursu sprzedaży walut;
ii. rozkładu ryzyka stron umowy kredytu indeksowanego i ponoszenia takiego ryzyka także przez Bank;
(...). rynkowego charakteru kursu CHF w TKWO Banku oraz braku arbitralności przy ustalaniu kursu CHF, metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank czy ryzyka związanego z wahaniami kursu CHF i wpływu tej okoliczności na wysokość salda kredytu oraz skali możliwego do przewidzenia w 2006 roku ryzyka kursowego;
d) art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. polegające na pominięciu dowodu z dokumentów wskazanych w pkt 5, 7, 8, 9, 10, 11,12 zapisanych na płycie CD załączonej do odpowiedzi na pozew oraz opinii prof. Ł. B., w sytuacji gdy dowody te miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy oraz z uwagi na fakt, że dowody te zostały powołane w celu wyjaśnienia okoliczności spornych;
e) art. 316 § 1 k.p.c. poprzez niewzięcie pod uwagę stanu prawnego obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy, a co za tym idzie - niezastosowanie przepisu dyspozytywnego w postaci art. 358 § 2 k.c., podczas gdy zastosowanie tego przepisu było obowiązkiem sądu i pozwoliłoby sądowi pierwszej instancji zastosować art. 358 § 2 k.c. i utrzymać umowy w mocy oraz rozliczyć je w oparciu o uczciwy dla obu stron kurs średni NBP;
f) art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda całości kosztów procesu w sytuacji gdy powództwo główne zostało oddalone, a zatem powód powinien ponieść koszty sądowe od tego roszczenia, co winno z kolei skutkować wzajemnym zniesieniem kosztów procesu (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 2 grudnia 2014 roku, I ACa 843/14);
g) art. 47 Karty Praw podstawowych Unii Europejskiej w związku z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG poprzez nieprawidłowe zrealizowanie przez sąd pierwszej instancji obowiązku poinformowania konsumenta o skutkach prawnych unieważnienia umowy kredytu indeksowanego do CHF wskutek czego powód nie mógł w sposób świadomy, wyraźny i swobodny wypowiedzieć się w przedmiocie dalszego podtrzymywania zarzutu abuzywnego charakteru warunków Umowy, a co w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stanowi warunek sine qua non prawidłowego rozpoznania sprawy i zastosowania przepisów prawa unijnego;
2. naruszeniu przepisów prawa materialnego, a mianowicie:
a) art. 385 1 § 1 w związku z art. 385 1 § 3 k.c. poprzez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c., a w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były negocjowane i nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodem, podczas gdy powód miał rzeczywisty wpływ na te postanowienia, w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c.;
b) art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia, w szczególności § 2 ust. 2 umowy i § 7 ust. 1 umowy spełniają przesłanki abuzywności, w szczególności że są (1) sprzeczne z dobrymi obyczajami, (2) rażąco naruszają interes konsumenta i (3) zostały sformułowane niejednoznacznie, gdyż, zdaniem Sądu, Bank mógł w sposób dowolny ustalać wysokość kursów TKWO, podczas gdy sposób ustalania kursu CHF/PLN w TKWO wykluczał możliwość dowolnego ustalania wysokości kursu,
c) art. 385 1 § 1 w związku z art. 385 1 § 3 k.c. poprzez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c., a w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia umowy naruszały dobre obyczaje i rażąco naruszały interes powoda, w sytuacji gdy Bank działał w sposób uczciwy, a nie sposób przyjąć, że w niniejszej sprawie zachodzi nieusprawiedliwiona dysproporcja praw i obowiązków stron, a ponadto, że rażąco narusza interes powoda rozwiązanie, które sam powód uznał dla siebie za korzystne;
d) art. 353 1 k.c. w związku z art. 58 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że nie jest możliwe funkcjonowanie umowy, która bez wyeliminowanych z niej postanowień, tworzyć będzie stosunek prawny, którego cel lub treść sprzeciwiałyby się właściwości (naturze) stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego, a taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny z racji sprzeczności z ustawą, polegającą na naruszeniu granic swobody umów, podczas gdy postanowienia regulujące mechanizm indeksacji w niniejszej sprawie były zawarte w treści samej Umowy, wpisane do niej na wyraźny wniosek Powoda - strony ułożyły stosunek prawny według swego uznania, a jego treść nie sprzeciwia się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego;
e) art. 385 2 w związku z art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnie i uznanie, że przy ocenie abuzywności klauzul umownych nie chodzi o to, w jaki sposób umowa była wykonywana, tylko o to jakie uprawnienia przyznawała jednej ze stron na moment jej zawarcia podczas gdy:
i. zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. do oceny abuzywności klauzuli należy stwierdzić występowanie dwóch łącznych przesłanek: kształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażące naruszenie jego interesów;
ii. zgodnie z art. 385 2 k.c. oceny zgodności umowy wyłącznie z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, a zatem gdyby intencją ustawodawcy było także ocenianie rażącego naruszenia interesów konsumenta wyłącznie na chwilę zawarcia umowy to byłoby to uwzględnione w treści art. 385 2 k.c., przesłanka rażącego naruszenia interesu konsumenta nie została objęta dyspozycją tego artykułu;
(...). ocena rażącego naruszenia interesu konsumenta musi zatem uwzględniać okoliczności szersze niż sam moment zawarcia umowy, a więc nie można stwierdzić, że kształtowanie się kursu banku na poziomie rynkowym oraz to że oferta kredytu indeksowanego była jednoznacznie bardziej korzystna niż analogiczny kredyt złotowy jest faktem irrelewantnym dla rozstrzygnięcia skoro jest to fakt przesądzający o braku rażącego naruszenia interesu konsumenta;
f) art. 69 ustawy - Prawo bankowe oraz art. 385 1 § 2 k.c. w związku z art. 58 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 358 § 2 k.c. (wg stanu prawnego z dnia 24 stycznia 2009 roku) w związku z art. 3 k.c. oraz w związku z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w związku z art. 353 1 k.c. oraz w związku z art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 5 k.c. w związku z art. 4 ustawy antyspreadowej poprzez błędne stwierdzenie nieważności umowy, podczas gdy:
i. nawet przy najbardziej niekorzystnej dla Banku interpretacji prawa i faktów istnieje możliwość zastąpienia spornych zapisów przepisami prawa dyspozytywnego tj. odniesieniem świadczeń do kursu rynkowego (w ramach którego faktycznie Umowy były zawarte i wykonywane), ewentualnie do kursu średniego NBP z dat uruchomienia kredytu oraz z dat poszczególnych płatności rat spłaty kredytu;
ii. Sąd powinien stosować prawo, a nie je tworzyć - tej fundamentalnej zasadzie przeczy dyskrecjonalne stwierdzenie przez Sąd nieważności umowy z 2007 roku, tylko dlatego, że powód w 2020 roku złożył określone oświadczenie co do swoich aktualnych potrzeb, ocen i możliwości finansowych co nastąpiło z całkowitym pominięciem wykładni płynącej z zamiaru strony 2007 roku, jego woli w 2007 roku, sensu umowy, sytuacji majątkowej powoda w 2007 roku oraz zakazu nadużywania praw podmiotowych i zasad współżycia społecznego;
(...). Sąd zaniechał kompleksowego rozważenia, czy orzeczenie, którego podstawą jest uznanie umowy za nieważną w całości, nie narusza zasad współżycia społecznego, w szczególności zasady słuszności i pewności obrotu gospodarczego poprzez zaniechanie rozważenia konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy, a także konsekwencji, które unieważnienie tego typu umów może nieść dla pozostałych kredytobiorców (zarówno posiadających kredyty złotowe, jak i walutowe) oraz innych klientów Banku (zwłaszcza posiadających depozyty), a w konsekwencji dla całej gospodarki w Polsce oraz płynności i stabilności systemu bankowego, co jest szeroko komentowane w orzecznictwie polskim i unijnym, a także w raportach publikowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego. Orzeczenie sądu pierwszej instancji uwzględnia jedynie interes powoda bez analizy skutków takiego rozstrzygnięcia dla ogółu społeczeństwa, należy bowiem mieć na względzie, że każdy kredyt ma swoje odzwierciedlenie w depozytach ustanowionych w bankach przez osoby trzecie;
iv. Sąd stosując sankcję nieważności naruszył zasadę proporcjonalności oraz zasadę utrzymania umowy w mocy, które są jednymi z podstawowych zasad prawa cywilnego;
g) art. 56 k.c. oraz art. 65 k.c. przez ich niezastosowanie do rozliczeń z umowy kredytowej (tj. wypłaty kredytu oraz rat płatnych przed 24 stycznia 2009 roku) oraz art. 358 § 2 k.c. przez niezastosowanie tego przepisu wprost do rat płatnych po dacie 24 stycznia 2009 roku, mimo że w braku odmiennych przepisów przejściowych przepis art. 358 k.c. (w aktualnym brzmieniu) powinien być stosowany do zobowiązań, które powstały przed dniem wejścia w życie zmiany tego przepisy, jeżeli chodzi o skutki prawne zdarzeń, które nastąpiły po dniu jego wejścia w życie - naruszenia te doprowadziły do tego, że Sąd nie zastosował, w miejsce kursów z Tabeli Kursów Walut Obcych, kursu średniego NBP;
h) art. 118 k.c. w związku z art. 120 k.c. poprzez ich wadliwą wykładnię i zastosowanie oraz przyjęcie, że nie doszło do przedawnienia roszczeń powoda, jak to podnosił pozwany zgłaszając zarzut przedawnienia;
i) art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie oraz art. 409 k.c. poprzez jego niezastosowanie i błędne uznanie, że Bank bezpodstawnie wzbogacił się kosztem powoda oraz zasądzenie na rzecz powoda kwot wskazanych w petitum wyroku, podczas gdy świadczenie powoda na rzecz banku znajdowało podstawę w łączących strony stosunkach prawnych, a nawet w razie najbardziej niekorzystnej dla pozwanego interpretacji stanu prawnego i faktycznego niniejszej sprawy, obowiązek zwrotu uzyskanej od powoda korzyści wygasł wobec faktu, iż Bank zużył tę korzyść oraz był subiektywnie przekonany o tym, że korzyść mu się należy;
j) art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powód posiadał interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego w postaci umowy kredytu (...), podczas gdy powód mógł wytoczyć powództwo o świadczenie, co oznacza, że powód nie miał w niniejszej sprawie interesu prawnego co do żądania ustalenia;
k) art. 481 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 455 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonych w wyroku kwot od dnia 15 czerwca 2021 roku do dnia zapłaty, podczas gdy przyznanie odsetek mogło nastąpić najwcześniej od dnia następnego od daty trwałej bezskuteczności umowy kredytowej, która najwcześniej mogła nastąpić dopiero od momentu pouczenia powoda przez sąd o ewentualnych skutkach uznania kwestionowanych postanowień umownych;
I) z daleko posuniętej ostrożności procesowej, wyłącznie w razie nieuwzględnienia żadnego innego zarzutu naruszenia prawa materialnego, skutkującego zmianą lub uchyleniem wyroku, strona pozwana podniosła zarzut naruszenia: art. 506 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i błędne stwierdzenie nieważności umowy, podczas gdy powód aneksem nr (...) do umowy (...) konwalidował klauzulę abuzywną, a tym samym skutkiem aneksu było umorzenie poprzednio istniejącego zobowiązania powstałego na podstawie umów i powstanie nowego zobowiązania - umowy kredytowej o istotnie zmienionej treści, pozbawionej rzekomo abuzywnych klauzul indeksacyjnych
W związku z powyższymi zarzutami rozwiniętymi w uzasadnieniu apelacji, skarżący wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie w całości powództwa wobec banku i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie w I instancji oraz za postępowanie w II instancji, w tym opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;
2. ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania właściwemu sądowi I instancji, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego;
3. nadto o rozpoznanie postanowienia sądu I instancji w przedmiocie pominięcia wniosku o przeprowadzenie dowodu:
1. z opinii biegłego z dziedziny finansów i bankowości, uchylenie tego postanowienia oraz o dopuszczenie i przeprowadzenie ww. dowodu w postępowaniu odwoławczym na podstawie art. 382 k.p.c. na następujące fakty: (a) realiów funkcjonowania kredytów walutowych, w tym w CHF, w Polsce, (b) oprocentowania takich kredytów, (c) ryzyka związanego z wahaniami kursu CHF i wpływu tej okoliczności na wysokość kredytu (d) metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank, rynkowego charakteru ustalonego kursu oraz braku arbitralności przy ustalaniu kursu, (e) korzystniejszych warunków kredytów „frankowych" w stosunku do kredytów „złotówkowych", ścisłego powiązania kredytów złotowych ze stawką WIBOR (f) braku korzyści po stronie Banku w związku z wzrostem kursu PLN/CHF, (g) metod ewidencjonowania w księgach i sprawozdaniach banków kredytów walutowych indeksowanych do CHF, (h) wysokości stawek LIBOR 3M oraz WIBOR 3M w okresie trwania Umowy, (i) walutowego charakteru kredytów indeksowanych do waiut obcych, (j) charakterystyki oraz funkcji transakcji typu SWAP, sposobów wykorzystania transakcji typu SWAP w praktyce bankowej, a w tym, czy zawarte przez Bank transakcje SWAP mogły służyć finansowaniu kredytu udzielonego powódce, ekonomicznego celu transakcji SWAP zawartych przez Bank, (k) niedopuszczalności powiązania kredytu złotowego ze stopą referencyjną LIBOR 3M, braku pokrzywdzenia powoda kredytem indeksowanym;
2. zeznań świadka I. A., uchylenie tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie wyżej wymienionego dowodu w postępowaniu odwoławczym wskazując, że postanowienie to nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy albowiem dowód ten został powołany w szczególności na fakt indywidualnego uzgodnienia warunków umowy dotyczących indeksacji oraz UNWW, poinformowania powoda o warunkach umowy oraz ryzyku kursowym przed podpisaniem umowy, poinformowania powoda o wpływie ryzyka kursowego i ryzyka zmiany stopy procentowej na wykonywanie umowy (w tym saldo zadłużenia oraz wysokość raty), rodzajów kredytów dostępnych w ofercie Banku w dacie zawarcia umowy z powodem, procedur udzielania kredytów hipotecznych obowiązujących w Banku w okresie zawierania umowy (2007 rok), poinformowania kredytobiorców o całości konsekwencji zawarcia umowy o kredyt, w tym o ryzyku kursowym i UNWW, posiadania przez kredytobiorców rzeczywistego wpływu na określone postanowienia umów kredytowych, obszarów możliwych negocjacji, możliwości spłaty kredytu w walucie indeksacji od momentu zawarcia umowy kredytowej;
3. z oględzin płyty CD załączonej do odpowiedzi na pozew, zawierającej następujące dowody w formie elektronicznej: a. artykuł dotyczący zniesienia minimalnego kursu wymiany franka szwajcarskiego opublikowany pod adresem internetowym: (...); b. Informacja w zakresie skutków projektu ustawy o sposobach przywrócenia równości stron niektórych umów kredytu i umów pożyczki. Wpływ na instytucje kredytowe, Urząd Komisji Nadzoru Finansowego, Warszawa 2016 („Raport KNF 2016"); c. „Raport UOKiK dotyczący spreadów", wrzesień 2009; d. „Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów mieszkaniowych udzielonych w CHF na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu", Urząd Komisji Nadzoru Finansowego", Warszawa 2013 („Raport KNF 2013"); e. Przykładowe zestawienie walut w różnych bankach w okresie 2008 - 2014; f. Raport Banku (...) S.A. za okres 12 miesięcy zakończony 31 grudnia 2013 roku; g. Opinia i Raport Niezależnego Biegłego Rewidenta za rok obrotowy kończący się 31 grudnia 2013 roku; h. Raport Banku (...) S.A. za okres 12 miesięcy zakończony 31 grudnia 2014 roku; i. Opinia i Raport Niezależnego Biegłego Rewidenta za rok obrotowy kończący się 31 grudnia 2014 roku; j. Wydruki ze strony NBP z listą podmiotów pełniących funkcję Dealera Rynku Pieniężnego w latach 2009-2016; k. Opinia biegłego sądowego Sądu Okręgowego w Warszawie z zakresu bankowości i finansów z dnia 30 maja 2016 roku, złożona w sprawie prowadzonej przez Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa w Warszawie („Opinia sądowa"); I. Stanowisko Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego/Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2016 roku; m. „Biała księga kredytów frankowych w Polsce" opracowana przez Związek Banków Polskich w marcu 2015 roku; n. Opinia Centrum Studiów (...) z dnia 16 grudnia 2014 roku; o. Publikacje prasowe: (...) (...) z dnia 23 listopada 2007 roku - art. „Kredyty hipoteczne - ranking" - wycinek prasowy; Dziennik (...) z dnia 22 listopada 2007 roku - art. „Liczy się nie tylko oprocentowanie" - wycinek prasowy; Dziennik Gazeta (...) Dodatek z dnia 19 listopada 2007 roku - art. „Kredytowe chwyty wyczerpane" - wycinek prasowy; (...) (...) z dnia 13 lipca 2007 roku - art. „Oferta kredytów mieszkaniowych" - wycinek prasowy; Dziennik (...) Dodatek II z dnia 16 maja 2008 roku - art. „Warto uważnie rozejrzeć się za promocjami" - wycinek prasowy; p. opinia prawna prof. dr hab. Ł. B. z dnia 25 maja 2021 roku; q. opinii prof. dr hab. K. J. „Opinia na temat sposobu ustalania rynkowego kursu walutowego"; roku opinii prywatnej firmy (...)„Ekspertyza dotycząca walutowych kredytów hipotecznych indeksowanych do CHF/PLN"; s. z Opinii Centrum Studiów (...) z dnia 16 grudnia 2014 roku; t. z opinii „Ekonomiczna niezasadność używania indeksów stóp procentowych wyznaczonych dla walut obcych dla oprocentowania kredytów wyrażonych z złotych polskich" autorstwa M. Kempny; u. opinii prof. UW dr hab. Macieja Kalińskiego; v. opinii prof. dr hab. K. J. „Uwagi na temat powiązań między stopą procentową a kursem walutowym". Skarżący wniósł o uchylenie tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie ww. dowodów w postępowaniu odwoławczym wskazując, że postanowienie to nie podlega zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy albowiem dowód ten został powołany w celu wskazania faktów wskazanych w uzasadnieniu odpowiedzi na pozew: wystąpienia przez powoda z powództwem z uwagi na okoliczności niezależne od Banku - wzrost kursu CHF; braku wpływu Banku na sytuację powoda; powszechności kredytów indeksowanych do CHF udzielanych w Polsce; posiadania przez powoda wiedzy na temat ryzyka kursowego oraz konsekwencji zawarcia umowy o kredyt hipoteczny indeksowany do CHF; istnienia ryzyka walutowego przy umowach kredytów indeksowanych do waluty obcej, notoryjności tej okoliczności; istnienia ryzyka walutowego przy umowach kredytów indeksowanych do waluty obcej także po stronie Banku, charakteru kredytu indeksowanego do CHF; sposobu ustalania kursów walut w TKWO, braku dowolności w ustalaniu kursu walut w TKWO, rynkowego charakteru kursu walut stosowanego przez Bank, posiadania statusu przez Bank Dealera Rynku Pieniężnego; uwzględniania kredytów frankowych w sprawozdaniach finansowych Banku jako kredytów walutowych; niekorzystnego wpływu na sektor bankowy i polską gospodarkę rozwiązań proponowanych przez Powoda; warunków i wymogów informowania spoczywających na sądach powszechnych wobec konsumentów-kredytobiorców kredytów indeksowanych do waluty obcej - frank szwajcarski, których realizacja warunkuje prawidłowe i skuteczne oświadczenie konsumenta będącego kredytobiorcą kredytu indeksowanego do CHF co do rzeczywistego żądania procesowego w świetle rygorów określonych w tym względzie przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sąd Najwyższy; indywidualnego uzgodnienia z konsumentami spornych postanowień w zakresie UNWW; sposób ustalania kursu PLN/CHF obowiązującego w Banku oraz okoliczności, że kurs ustalony zgodnie z tym sposobem przez Bank był kursem rynkowym; niepoprawności z punktu widzenia ekonomii powiązania kredytu złotowego z LIBOR 3M CHF oraz braku ekonomicznego uzasadnienia dla zastosowania takiej konstrukcji; realiów funkcjonowania kredytów walutowych, w tym w CHF, w Polsce, (b) oprocentowania takich kredytów; ryzyka związanego z wahaniami kursu CHF i wpływu tej okoliczności na wysokość kredytu; metod ustalania kursu CHF w stosunku do PLN przez Bank, rynkowego charakteru ustalonego kursu oraz braku arbitralności przy ustalaniu kursu; korzystniejszych warunków kredytów „frankowych" w stosunku do kredytów „złotówkowych"; braku korzyści po stronie Banku w związku ze wzrostem kursu PLN/CHF; metod ewidencjonowania w księgach i sprawozdaniach Banku kredytów walutowych indeksowanych do CHF.
Strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej; oddalenie wniosków dowodowych pozwanego; zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
Pismem z 19 września 2022 roku pozwany podniósł zarzut wykonania przez pozwanego prawa zatrzymania świadczeń powoda na rzecz Banku z tytułu umowy kredytu w zakresie kwoty 353000 złotych stanowiącej równowartość wypłaconego kapitału kredytu.
Strona powodowa wniosła o nieuwzględnienie podniesionego przez pozwanego zarzutu zatrzymania.
Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił, co następuje:
W piśmie z dnia 12 maja 2022 roku pozwany Bank (...) spółka akcyjna z siedzibą w W. reprezentowany przez pełnomocnika T. B. złożył powodom oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania świadczeń powodów na rzecz banku z tytułu umowy kredytu w zakresie kwoty 353000,00 złotych, stanowiącej równowartość wypłaconego kapitału kredytu. Powyższe pismo zostało doręczone powodom w dniu 19 maja 2022 roku.
Bezsporne, a nadto dowody:
- oświadczenie z dnia 12 maja 2022 roku – k. 986 akt,
- pełnomocnictwo nr (...) z dnia 23 czerwca 2021 roku – k. 987 akt.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja wywiedziona przez pozwanego okazała się w przeważającej części bezzasadna.
Na wstępie wskazać należy, że sąd pierwszej instancji w granicach wniosków stron przeprowadził wszystkie dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy, a następnie poddał je ocenie, mieszczącej się w ramach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i w oparciu
o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy poczynił w badanej sprawie trafne ustalenia faktyczne, które sąd odwoławczy w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. Potrzeba uzupełnienia postępowania dowodowego wynikała wyłączenie z zaistnienia po wydaniu zaskarżonego wyroku nowych okoliczności związanych z podniesionym przez pozwanego zarzutem zatrzymania. Sąd odwoławczy ustalając te nowe fakty wziął pod uwagę, że były one w istocie pomiędzy stronami bezsporne, a nadto wynikały z przedłożonych przez strony dokumentów, których autentyczność nie była kwestionowana przez przeciwników procesowych.
Sąd pierwszej instancji dokonał także w zasadzie prawidłowej subsumpcji tak ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego – z tym zastrzeżeniem, że sąd odwoławczy nie podzielił stanowiska o nieważności umowy kredytu wywodzonej z art. 353 1 k.c. w związku z art. 58 k.c. oraz z art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku – Prawo bankowe w związku z art. 58 § 1 k.c. Sąd Apelacyjny w pełni zaakceptował natomiast wywody zawarte w zaskarżonym wyroku dotyczące niedozwolonego charakteru postanowień umownych [vide art. 385 1 k.c.] i ich skutków dla bytu umowy kredytu.
Przed szczegółową analizą zarzutów apelacji zaznaczyć trzeba, że obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji, określony w art. 378 § 1 k.p.c., obejmuje zakaz wykraczania poza wyznaczone w tym przepisie granice oraz nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania [vide mająca moc zasady prawnej uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55], która jednak w badanej sprawie nie zaistniała.
W ocenie sądu odwoławczego nie doszło także do naruszeń wyartykułowanych w apelacji przepisów postępowania mających wpływ na wynik niniejszego procesu.
Po pierwsze, nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 316 § k.p.c. Skarżący powyższy zarzut wiązał z nieuwzględnieniem przez sąd pierwszej instancji stanu prawnego obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy, a co za tym idzie - niezastosowaniem przepisów prawa materialnego w postaci art. 358 § 2 k.c. Tym samym w istocie pozwany wskazuje w tej mierze na naruszenie prawa materialnego, nie zaś naruszenie przepisów postępowania. Antycypując dalsze wywody wskazać trzeba, że jakkolwiek art. 316 § 1 k.p.c. nakazuje brać pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, co obejmuje także stan prawny, to jednak nie oznacza to, że ważność i skuteczność czynności prawnych należy oceniać z punktu widzenia ich zgodność z przepisami prawa, które nie obowiązywały w dacie ich zawarcia i nie korzystają z przymiotu retroaktywności.
Po drugie, nie doszło do naruszenia art. 227 k.p.c. w związku z art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. w związku z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. poprzez pominięcie zgłoszonego przez pozwanego dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości i rachunkowości. Z treści odpowiedzi na pozew wynika, że powyższy dowód został zawnioskowany na okoliczności związane ze sposobem finansowania przez pozwany bank kredytów walutowych i ponoszonymi przez niego kosztami na ten cel oraz celem wykazania rynkowego charakteru kursów walut stosowanych przez pozwany bank
Sąd odwoławczy podzielił pogląd sądu pierwszej instancji, że powyższe okoliczności nie są istotne dla rozstrzygnięcia niniejszego sporu. Antycypując dalsze wywody wskazać trzeba, że ocena, czy sporne postanowienia umowy rażąco naruszają interesy powodów oraz dobre obyczaje jest zastrzeżona do wyłącznej kompetencji sądu orzekającego. Opinie biegłych nie przesądzają kwestii materialnoprawnych, również wtedy, gdy się do nich odwołają lub używają pojęć prawnych [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 2021 roku, II PSK 4/21, LEX nr 3114663]. Rozstrzyganie zagadnień prawnych nie jest bowiem rolą biegłego [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2020 roku, II UK 161/19, LEX nr 3187478]. Ponadto sposób finansowania przez pozwany bank udzielanych kredytów powiązanych z kursem waluty obcej nie ma znaczenia dla oceny zaistnienia przesłanek przewidzianych w art. 385 1 k.c.. Również nie jest istotne, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych, którą dokonuje się według stanu z dnia zawarcia umowy.
Z powyższych przyczyn nie było także podstaw do zmiany wydanego przez sąd pierwszej instancji postanowienia o pominięciu dowodu z uzupełniającej opinii biegłego na okoliczności wyspecyfikowane w treści apelacji.
Po trzecie, za chybiony uznać trzeba zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 4 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka I. A.. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji podjął próbę przeprowadzenia powyższego dowodu, jednak okazały się one bezskuteczne z uwagi na to, że pierwotnie wskazany przez pozwanego adres zamieszkania tego świadka okazał się wadliwy, zaś następnie świadek wezwany na nowy adres podany przez pozwanego nie stawił się na wezwanie sądu. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że przeprowadzenie powyższego dowodu doprowadzi do zwłoki w postępowaniu – tym bardziej, że okoliczności mające być objęte zeznaniami świadka I. A. mogły być ustalone na podstawie pozostałego materiału dowodowego.
Po czwarte, nie zasługuje na aprobatę zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. poprzez pominięcie dowodów z dokumentów wskazanych w pkt 5, 7, 8, 9, 10, 11,12 odpowiedzi na pozew zapisanych na płycie CD załączonej do odpowiedzi na pozew oraz opinii prof. Ł. B.. Podkreślić należy, że pominięte zostały dowody z dokumentów w postaci ekspertyz prywatnych, stanowisk organów i instytucji oraz artykułów prasowych, które dotyczyły albo kwestii prawnych albo okoliczności faktycznych nie związanych z badaną w niniejszej sprawie umową kredytu. Tym samym powyższe dowody nie mogły mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a jedynie stanowić co najwyżej element argumentacji prawnej strony pozwanej.
Po piąte za chybione uznać trzeba zarzuty dotyczące poczynienia błędnych ustaleń faktycznych powiązanych z zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c.
Na wstępie rozważań w tym zakresie wskazać trzeba, że ustalenia faktyczne (tworzące podstawę faktyczną rozstrzygnięcia) stanowią efekt procesu rekonstrukcji faktów opartego o normatywie określone zasady ich przytaczania a następnie dowodzenia. Dowodzenie faktów także poddane jest regułom (normom) prawa procesowego. Fakty przyjęte za podstawę rozstrzygnięcia stanowią więc wynik procesowej weryfikacji twierdzeń stron co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, ewentualnie uzupełnianych o fakty znane powszechnie i fakty znane sądowi z urzędu (art. 228 k.p.c.).
Weryfikacja twierdzeń stron następuje w oparciu o przepisy prawa procesowego. Fakty przytaczane przez strony zasadniczo wymagają dowodu i na stronach (zgodnie z art. 232 k.p.c.) spoczywa ciężar przytoczenia faktów oraz dowodów. Bez przeprowadzenia postępowania dowodowego sąd może czynić ustalenia faktyczne jedynie co do faktów przyznanych przez stronę przeciwną (w sposób wyraźny – art. 229 k.p.c. lub w sposób dorozumiany - art. 230 k.p.c.), faktów objętych domniemaniami faktycznymi (art. 231 k.p.c.) lub prawnymi (art. 234 k.p.c.).
Ocena przeprowadzonych w sprawie dowodów i uznanie ich wiarygodności oraz mocy dowodowej odbywa się zaś na podstawie kompetencji określonych w art. 233 k.p.c. W wyniku tej oceny sąd uznaje określone fakty za udowodnione (czyni je podstawą rozstrzygnięcia) lub uznając za niewykazane pomija przy rozstrzyganiu.
Zatem formułując zarzut „błędu w ustaleniach faktycznych” strona skarżąca winna wykazać, które z przytoczonych reguł procesowoprawnych sąd pierwszej instancji naruszył, uznając za udowodnione (względnie bezsporne lub z innych przyczyn nie wymagające dowodu) fakty kwestionowane w apelacji. Jak wyjaśniono wyżej, sąd odwoławczy (co do zasady) związany jest bowiem zarzutami naruszenia prawa procesowego .
Twierdzenie o błędzie w ustaleniach faktycznych powinno być więc odnoszone (zwłaszcza w przypadku apelacji redagowanej przez zawodowego pełnomocnika) do konkretnej normy prawa procesowego, która miała być wadliwie przez sąd zastosowana.
W realiach niniejszej sprawy skarżący swoje twierdzenia w tym zakresie powiązał przede wszystkim z zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].
Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].
W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. mające wpływ na wynik procesu. Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji dokonał analizy wszystkich dowodów, w tym wskazanych w apelacji dowodów z dokumentów oraz zeznań świadków, dokonując ich oceny w kontekście całokształtu materiału dowodowego. Wyprowadzone na ich podstawie ustalenia faktyczne nie mogą zostać za dowolne i sprzeczne z doświadczeniem oraz zasadami logiki.
Sąd odwoławczy nie podzielił jedynie w pełni dokonanej przez sąd pierwszej instancji oceny dowodu z przesłuchania strony powodowej. Sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że powodowie jako strony procesu nie są obiektywnymi źródłami dowodowymi, a tym samym należy z ostrożnością podchodzić do oceny wiarygodności dowodu z ich przesłuchania Dodatkowo zauważyć trzeba, że wbrew stanowisku sądu pierwszej instancji – wypowiedzi powodów nie były stanowcze i spójne z pozostałym materiałem dowodowym. Powodowie wprost wskazywali, że nie pamiętają wielu okoliczności związanych z zawarciem spornej umowy kredytowej, zwłaszcza zakresem udzielonej im informacji o treści tej umowy. Jest to zrozumiałe, jeżeli weźmie się pod uwagę upływ kilkunastu lat, jaki minął od daty dokonania powyższej czynności prawnej, który mógł doprowadzić do zatarcia w pamięci powodów szczegółów przedmiotowego zdarzenia. W związku z tym nie można zgodzić się z sądem pierwszej instancji, że przesłuchanie powodów stanowiło tak istotny dowód dla ustalenia stanu faktycznego, gdyż należało oprzeć się w tej mierze na innych obiektywnych dowodach, zwłaszcza dowodach z dokumentów. Zaznaczyć jednak należy, że całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, ocenianego także poprzez pryzmat rozkładu ciężaru dowodu wynikającego z art. 6 k.c. nie pozwala zanegować prawidłowości ustaleń sądu pierwszej instancji dotyczących faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.
Wbrew zarzutom skarżącego Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił natomiast moc i przydatność dowodową zeznań świadków A. P. (2), J. C. i K. M.. Sąd Okręgowy trafnie wskazał na niewielką przydatność dowodową zeznań wskazanych wyżej świadków. W przypadku świadków J. C. i K. M. sąd pierwszej instancji trafnie zauważył, że nie dysponowali oni istotną procesowo wiedzą o okoliczności towarzyszących zawieraniu umowy przez strony. Ich zeznania dotyczyły kwalifikacji produktów bankowych, zasad finasowania kredytów powiązanych z walutą obcą, stosowania spreadu walutowego, procesu tworzenia tabel kursowych. Powyższe okoliczności nie miały natomiast znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. W przypadku świadka A. P. (2) wskazać trzeba, że osoba ta również nie uczestniczyła w procesie przygotowania i zawierania umowy kredytu z powodami i nie mają wiedzy w tym zakresie, natomiast jej zeznania miały służyć ustaleniu jedynie procedur obowiązujących przy zawieraniu i wykonywaniu umów kredytu. Dlatego też wskazać należy, iż Sąd Okręgowy zasadnie przyjął, że przydatność dowodowa zeznań powyższych świadków dla ustalenia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy była niewielka. Niezależnie od tego wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji nie odmówił całkowicie wiarygodności dowodowi z zeznań tych świadków, skoro w oparciu o te dowody poczynił ustalenia co do oferty kredytowej banku, procedury obowiązującej przy składaniu wniosków o kredyt i zawieraniu umów kredytowych, a także możliwości negocjowania postanowień umowy. Zaznaczyć jednak należy, że tak ustalone okoliczności faktyczne nie mogły być uznane za relewantne prawnie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, albowiem decydujące znaczenie należy w tym zakresie przypisać ustaleniom dotyczącym zawarcia konkretnej umowy stanowiącej przedmiot sporu pomiędzy stronami.
Sąd odwoławczy nie dostrzegł również uchybień w zakresie dokonanej przez Sąd Okręgowy dowodów z dokumentów, które – wbrew stanowisku skarżącego – nie uzasadniają dokonania odmiennych ustaleń faktycznych.
Dotyczy to w szczególności okoliczności faktycznych związanych z zakresem udzielonej powodom informacji dotyczącej treści zawieranej przez strony umowy kredytu. Podkreślić trzeba, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym banku. W badanej sprawie na podstawie dowodów przedłożonych przez pozwanego za wykazane uznać należy, że pozwany przed zawarciem umowy kredytu przekazał powodom dokument „Informacja dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej”. Wynika z niego niewątpliwe informacja, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej kredytobiorca jest narażony na ryzyko zmiany kursów walutowych oraz że występowanie ryzyka kursowego sprawia, że zarówno rata spłaty jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na waluty polskiej na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. W tym dokumencie przedstawiono także przykładowe dane obrazujące między innymi wysokość raty kredytowej przy założeniu, że kapitał jest większy niż 20 % oraz założeniu, że dojdzie do wzrostu kursu CHF o 10,9 %, a nadto dołączono wykres historycznych kursów CHF za lata 2000 – 2007. Tym samym można przyjąć, że kredytobiorcy zostali poinformowani o ryzyku walutowym związanym z zaciągnięciem kredytu indeksowanego kursem waluty obcej. Zgodzić się należy jednak z sądem pierwszej instancji, że powyższa informacja była niewystarczająca dla uzyskania przez powodów odpowiedniego rozeznania co do ryzyka walutowego związanego z zawartą umową kredytu, co zostanie wyjaśnione w dalszej części uzasadnienia.
Nie można się również zgodzić z zarzutem, że sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że sporne postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową. Antycypując w tym zakresie dalsze wywody wskazać trzeba, że w świetle art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Podkreślić trzeba także, że to na pozwanym spoczywa ciężar dowodu, że doszło do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy stanowiących przedmiot sporu w niniejszej sprawie, albowiem strona powodowa stanowczo temu zaprzeczyła i w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak podstaw do zanegowania wiarygodności twierdzeń powodów w tym zakresie. Pozwany zwalczając powyższe ustalenia sądu pierwszej instancji odwołał się do treści dowodów z dokumentów, przede wszystkim wniosku o kredyt oraz umowy kredytu. Tymczasem z powyższych dokumentów można jedynie wyprowadzić wniosek, że powodowie mieli jedynie możliwość wyboru określonego rodzaju produktu bankowego, czyli umowy kredytu w złotych, umowy kredytu indeksowanego do waluty obecnej lub umowy kredytu denominowanego. Natomiast z opisanych wyżej dokumentów, podobnie jak z innych dowodów nie wynika, aby powodowie mieli realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Do odmiennego wniosku nie może prowadzić wzgląd na treść zeznań świadków zawnioskowanych przez pozwany bank, albowiem nie mieli oni wiedzy o okolicznościach związanych z zawarciem umowy z powodami, natomiast fakt, że teoretycznie klienci banku mogli wnioskować o wprowadzenie indywidualnych zmian w standardowo oferowanych im typach umów nie oznacza, że taka realna możliwość dotyczyła powodów. Nawet doświadczenie życiowe i zawodowe sądu orzekającego w niniejszej sprawie wskazuje, że w tym zakresie umowa stron recypowała standardowe postanowienia zawarte w przygotowanym przez pozwanego wzorcu umownym.
Odnosząc się do treści wniosku kredytowego wskazać trzeba, że fakt, iż powodowie, wypełniając wniosek kredytowy i wskazując kwotę kredytu, jednocześnie zawnioskowali o kwotę w PLN oraz zaznaczyli jako walutę kredytu „CHF", może oznaczać co najwyżej, że mieli oni możliwość wyboru określonego produktu bankowego [przy czym nie zaoferowano im kredytu „czysto” złotowego], nie zaś, że mieli realny wpływ na treść umowy kredytowej odpowiadającej wybranej opcji. Z tego względu, nawet gdyby powodowie mogli zawrzeć umowy kredytu w walucie polskiej, to nie uzasadnia to wniosku, że w przypadku wyboru rodzaju ostatecznie zawartej umowy kredytu mieli oni wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umownych w postaci klauzuli indeksacyjnej i klauzuli spreadowej. Bez znaczenia w tym kontekście pozostaje także okoliczność, że powodowie mieliby zdolność kredytową do zaciągnięcia kredytu złotowego, gdyż oznacza on jedynie, że powodowie mieli możliwość wyboru innego typu umowy kredytowej, natomiast nie oznacza realnego wpływu na treść wybranego wzorca umownego.
Nie można zgodzić się ze skarżącym, że powodowie od momentu zawarcia umowy mieli możliwość dokonywania spłaty kredytu bezpośrednio w CHF. Pozostaje to w sprzeczności z treścią § 7 ust. 1 umowy, gdzie wprost zastrzeżono, że spłata kredytu nastąpi w złotych polskich. Sąd odwoławczy dostrzegł, że § 8 ust. 4 regulaminu postanowiono, że w przypadku kredytu w walucie obcej kredytobiorca mógł zastrzec w umowie kredytu, iż bank będzie pobierał ratę spłaty z rachunku w walucie, do jakiej kredyt został indeksowany, jednak w badanej sprawie nie wynika, aby powodowie o takiej możliwości byli informowani, co więcej, nie znalazła ona odzwierciedlenia w treści zawartej umowy kredytu.
Do odmiennego wniosku nie może prowadzić okoliczność, że w dniu 14 września 2011 roku powodowie złożyli wniosek w zakresie zmiany rachunku do spłat, co skutkowało zawarciem aneksu z dnia 21 września 2011 roku, albowiem nastąpiło to na etapie wykonywania umowy kredytu i w zmienionym stanie prawnym, nadto aneks ten wywoływał skutki jedynie na przyszłość.
Za chybione uznać trzeba także zarzuty wiążące naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. z bezpodstawnym przyjęciem, że bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy i tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to powodowi pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu tych kursów nie były dla konsumenta transparentne, gdyż nie zawiera jasnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia zobowiązań stron. W szczególności takie kryteria nie wynikają bowiem ani z § 2 ust. 2 umowy, ani z § 8 ust. 3 regulaminu w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy. Bez znaczenia pozostają zaś w tej mierze zmiany regulaminów dokonywane w późniejszej dacie. Z tego tez względu nie jest istotny przywołany przez pozwanego dowód z dokumentu w postaci opinii prof. dr. hab K. J.. Pomijając fakt, że ma on jedynie przymiot dowodu prywatnego, podobnie jak wszystkie inne ekspertyzy i opinie przedstawione przez skarżącego, to dotyczy on okoliczności związanych w istocie z procesem wykonywania przez pozwanego uprawnienia do kształtowania tabel kursowych walut obcych, które nie zostały w żaden sposób odzwierciedlone w treści analizowanej czynności prawnej.
Za chybiony uznać należy zarzut, że sąd pierwszej instancji bezpodstawnie przyjął, że powód nie został poinformowany o konieczności zapłacenia składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu. Podkreślić trzeba, że z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika, aby Sąd Okręgowy dokonał takiego ustalenia. Okoliczność ta wynika jedynie z przesłuchania powoda, przy czym w istocie gdy z dokumentów załączonych do sprawy, w tym w szczególności umowy i regulaminu, a nawet przesłuchania powódki wynika, że powodowie zawierając umowę kredytu musieli być świadomi obowiązku uiszczenia składki z tytułu ubezpieczenia kredytu. Zaznaczyć jednak trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał tej okoliczności, albowiem przyjął, że nieważność umowy kredytu powoduje, że pozostałe związane z nią umowy, w tym umowy ubezpieczenia niskiego wkładu są pozbawione mocy prawnej.
Reasumując, sądowi pierwszej instancji nie można przypisać wadliwej oceny dowodów, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są w istotnym zakresie prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Z tego względu Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania. Wobec powyższego należało przejść do analizy zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego.
W pierwszej kolejności zaznaczyć trzeba, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776]. W niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, że mamy do czynienia z kredytem indeksowanym. Kwota kredytu została bowiem określona w walucie polskiej.
Sąd Apelacyjny za częściowo zasadne uznał zarzuty skarżącego dotyczące naruszenia art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 353 1 k.c. oraz art. 58 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe.
W ocenie sądu odwoławczego sama klauzula denominacji/indeksacji kredytu do waluty obcej (abstrahując w tym momencie od konkretnego ukształtowania takiej klauzuli w danej umowie co do jej treści, w tym odnośnie związanego z nią ryzyka kursowego, walutowego) jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. Takie stanowisko wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego, niezależnie od tego czy chodzi o umowy zawarte przed zmianą treści art. 69 ustawy Prawo bankowe, czy też po jego zmianie, w konsekwencji której wprowadzono art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego [stanowiący, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu].
Brak definicji ustawowej kredytu denominowanego i indeksowanego nie przesądzał o jego niedopuszczalności w obrocie prawnym. Umowy zawierające mechanizmy denominacji lub indeksacji były wielokrotnie poddawane ocenie w orzecznictwie sądów powszechnych i w zdecydowanej części orzeczeń sama dopuszczalność takiej konstrukcji w umowie kredytu nie została zakwestionowana. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie również nie podważył samej konstrukcji takich umów [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 roku, IV CSK 377/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku, IV CSK 362/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 roku, II CSK 750/15, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 roku II CSK 803/16, Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 roku, II CSK 19/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17]. Zatem zastrzeganie w umowie kredytu mechanizmu denominacji/indeksacji (klauzuli walutowej – przeliczeniowej) czy też klauzuli spreadowej (kursowej) jest dopuszczalne i nie narusza art. 353 1 k.c. Z tego względu zastosowanie mechanizmu indeksacyjnego (waloryzacyjnego)/denominacyjnego, a więc przewidującego przeliczanie kwoty wypłacanego kredytu i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów walut (tzw. spread walutowy) jest samo przez się zgodne z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 353 1 k.c.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, odwołując się do wyroku z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14 (OSNC 2016, Nr 11, poz. 134) - umowa kredytu indeksowanego/denominowanego (in casu przewidującego spread walutowy) mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 prawa bankowego). Ogólniej rzecz ujmując, w dotychczasowym orzecznictwie dopuszczalność zastosowania takiego mechanizmu nie była sama przez się kwestionowana, co odnosi się zarówno do orzecznictwa Sądu Najwyższego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku, IV CSK 362/14, OSNC-ZD 2016, nr C, poz. 49, z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, nie publ.], jak i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który skupiał swą uwagę przede wszystkim na ocenie charakteru i transparentności klauzul kształtujących ten mechanizm w kontekście art. 4 ust. 1 i 2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L 95 z dnia 21 kwietnia 1993 roku, s. 29 z późn. zm.; polskie wydanie specjalne Dz. Urz.UE: rozdział 15, t. 2, s. 288, ze sprostowaniem z dnia 13 października 2016 roku, Dz. Urz.UE.L 2016, nr 276, s. 17)
Nie ma zatem wystarczających podstaw, by uznać, że zastosowanie denominacji/indeksacji przewidującej spread jest samo przez się sprzeczne z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego w związku z art. 353 1 k.c. Wprawdzie w rezultacie jego zastrzeżenia w chwili zawarcia umowy czy faktycznego oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy, wyrażona w złotych polskich, podlegająca zwrotowi „kwota kredytu" jest wyższa niż kwota udostępniona, jednakże oznacza to tylko to, że spread może być - w zależności od zmian kursu waluty, do której kredyt jest indeksowany - źródłem dodatkowej korzyści banku [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 roku, II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79]. Kwestia, o jaki rodzaj korzyści tu chodzi, ma z omawianego punktu widzenia znaczenie drugorzędne.
Zdaniem sądu odwoławczego - również odwołanie się przy stosowaniu mechanizmu denominacji/indeksacji kredytu do kursów walut stosowanych przez pozwany bank, samo przez się nie oznacza nieważności umowy, a jedynie, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia, w sytuacji, gdy mechanizm ten nie został z powodem indywidualnie uzgodniony, daje podstawy do uznania, że te postanowienia umowy odwołujące się do kursów z tabel pozwanego banku, nie są uczciwe i rażąco naruszają interes powodów jako konsumentów (art. 385 1 k.c.).
Sąd Apelacyjny wskazuje w tej mierze na stanowisko Sądu Najwyższego zajęte w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14. Przedmiotem oceny Sądu Najwyższego były postanowienia umowy kredytu określające zasady przeliczania rat kredytu według kursu ustalanego przez bank. Sąd Najwyższy w swym wyroku nie dopatrzył się nieważności umowy kredytu z tego właśnie powodu, lecz uznał, że postanowienia umowne zawarte w załączniku do umowy kredytu hipotecznego kształtują prawa i obowiązki kontrahenta banku w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy w omawianym typie stosunków kredytowych (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.). Wskazał, że brak szczegółowych elementów pozwalających także kredytobiorcy na określenie i weryfikację wysokości kursu waluty obcej tworzy istotną niejasność co do tego, w jakim stopniu stosowany przez bank spread walutowy spełnia wyłącznie funkcję waloryzacyjną, a w jakim stopniu pozwala także na osiągnięcie przez banki dodatkowego wynagrodzenia, obok innych klasycznych jego postaci, tj. odsetek kapitałowych i prowizji.
Sąd pierwszej instancji [jak się wydaje] dopatrywał się bezwzględnej nieważności umowy kredytu (art. 353 1 k.c.) w całkowitej arbitralności banku w ustalaniu kursów CHF poprzez swobodne kształtowanie kursu waluty w ustalanych przez siebie tabelach. Z zarzutem całkowitej dowolności banku w kształtowaniu wysokości zobowiązania strony powodowej, jako kredytobiorcy, można by mówić wówczas, gdyby bankowi pozostawiona została całkowita dowolność w kształtowaniu kursów CHF, nawet w oderwaniu od realiów rynkowych. Tymczasem w spornej umowie ujęte zostało odwołanie do tabel kursów sprzedaży i kupna walut. Takie uregulowanie, co prawda zakłada pewien stopień dowolności banku, ale z pewnością nie całkowitą dowolność, jak sugeruje to sąd pierwszej instancji. Z tej przyczyny brak podstaw do stwierdzenia bezwzględnej nieważności umów kredytów na podstawie art. 353 1 k.c.
Niespornym jest, że w dacie zawarcia umowy przyjęty w umowie indeksacyjny mechanizm ustalania wysokości rat kredytu nie określał jednoznacznie, tj. kwotowo, wysokości zobowiązania strony powodowej w CHF. Tym niemniej, dla oceny ważności umowy z tego punktu widzenia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, można posłużyć się analogią do uregulowań odnoszących się do określania ceny w umowie sprzedaży. Otóż, w myśl art. 536 § 1 k.c. cenę można określić przez wskazanie podstaw do jej ustalenia. Jak wskazuje się w doktrynie, szeroka formuła art. 536 § 1 k.c. pozwala stwierdzić – przez porównanie do art. 296 § 1 k.z. – że ustawodawca ujmuje podstawy do ustalenia ceny szeroko. Podstawy do ustalenia ceny mogą być określone różnie. Najmniej wątpliwości budzą podstawy czysto obiektywne, a więc takie, które zgodnie z intencją stron mają pozwalać na określenie ceny w oderwaniu od bezpośredniego czynnika woli jakiejkolwiek innej osoby (jednej ze stron albo osoby trzeciej). Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje, w których określenie ceny następuje przez odwołanie do wyraźnych wskaźników zewnętrznych. Podstawą obiektywną jest także odwołanie do ceny rynkowej. Wskazuje się, że podstawa do ustalenia ceny może mieć charakter obiektywny także wtedy, gdy przewiduje udział jednej ze stron albo osoby trzeciej, pod warunkiem wszakże, że oznacza to odwołanie do ustaleń w sferze faktów, a nie do konstytutywnych ocen i decyzji.
Większe wątpliwości – co do dopuszczalności i skutków – wywołuje wskazanie podstawy do ustalenia ceny, która istotne znaczenie przypisuje czynnikowi subiektywnemu, tzn. woli strony albo zindywidualizowanej osoby trzeciej, zastrzegając jednak pewien obiektywny punkt odniesienia, ograniczający swobodę oznaczającego. W najbardziej wyrazistej formie może to przybrać postać powierzenia oznaczenia ceny jednej ze stron albo osobie trzeciej według słusznego uznania.
Powierzenie jednej ze stron albo osobie trzeciej określenia ceny według słusznego uznania zakłada z jednej strony, że - inaczej niż w przypadku metody obiektywnej - osoba określająca cenę korzysta z pewnego marginesu swobody decyzyjnej (uznaniowości), a z drugiej - że granice uznaniowości wyznacza element słuszności (jest to coś więcej niż granica zasad współżycia społecznego z art. 353 1 i 58 § 2 k.c.). Rozwiązanie takie może być wykorzystane np. wówczas, gdy uzgadniając umowę, strony nie mogą albo nie chcą uchwycić wszystkich czynników istotnych dla ustalenia ceny. Wśród czynników decydujących o uznaniowości określenia ceny mogą być elementy majątkowe (np. perspektywy rynkowe, sytuacja majątkowa jednej ze stron czy korzyści czerpane z dotychczasowej współpracy) oraz niemajątkowe (satysfakcja czerpana z transakcji, wdzięczność, chęć wsparcia kontrahenta itp.). Powierzenie określenia ceny jednej ze stron albo osobie trzeciej według słusznego uznania (tzw. metoda zobiektywizowana) uznaje się w doktrynie - zgodnie z tradycją kodeksu zobowiązań (ewentualność taką przewidywał wprost art. 297 k.z.) - niemal powszechnie za dopuszczalne. W doktrynie wyraźnie przeważa pogląd, że niedopuszczalne jest pozostawienie określenia ceny według swobodnego uznania jednej ze stron (w myśl formuły "moja cena będzie twoją ceną") albo osobie trzeciej.
Kwestia nie jest jednak tak oczywista, jeżeli uwzględni się art. 385 ( 3) pkt 20 k.c., obce rozwiązania prawne i współczesne standardy międzynarodowe (możliwość powierzenia określenia świadczenia osobie trzeciej według swobodnego uznania przewiduje wprost § 319 ust. 2 kodeksu cywilnego (...); dopuszcza się także swobodne oznaczenie przez stronę; zobacz też art. 74 ust. 1 projektu (...), zgodnie z którym jeżeli cena lub inne postanowienie umowne mają być ustalone przez jedną stronę i zostały ustalone w sposób rażąco nierozsądny, to w ich miejsce przyjmuje się zwykle pobieraną cenę lub postanowienie zwykle stosowane w porównywalnych okolicznościach w chwili zawarcia umowy lub, jeżeli nie można ustalić takiej ceny lub postanowienia, rozsądną cenę lub rozsądne postanowienie; poroku też art. 75 projektu (...)) [tak R. Trzaskowski w Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II WKP 2017].
W świetle tych rozważań za wadliwe uznać należy stanowisko sądu pierwszej instancji, że nie jest dopuszczalne, aby postanowienia umowne dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania zakresu świadczenia drugiej strony.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sytuacji, gdy strony odwołały się do tabel kursów zakupu i sprzedaży walut obcych pozwanego banku, a brak jest podstaw do przyjęcia, że nie chodziło o tabele, w oparciu o które pozwany bank sprzedawał czy skupował walutę również od innych klientów, lecz tabele kursów ustalane przez pozwany bank specjalnie na potrzeby tej konkretnej umowy (takich twierdzeń nie podnosili nawet powodowie), to przyjąć należy, analogicznie jak w przypadku cenników powszechnie stosowanych przez przedsiębiorców w relacjach z wszystkimi kontrahentami, że, co do zasady, takim postanowieniom umowy nie sprzeciwiają się bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa. Zatem nie może też mieć przesądzającego znaczenia dla oceny zgodności umowy z przepisami prawa kwestia braku w umowie ograniczeń w określaniu kursów w tabelach pozwanego banku, jeśli tylko nie ma podstaw do uznania, że ten kurs nie jest uczciwy, ani odbiegający od kursów rynkowych.
Ten zakres dowolności banku przy ustalaniu kursów walut, może być natomiast oceniany z punktu widzenia tego czy postanowienia umowy odwołujące się do tabel kursów banku, nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy nie naruszają prawa strony powodowej jako konsumenta, i czy w związku z tym czy mogą być stosowane (art. 385 1 k.c.). Przeciwko takiemu stanowisku nie przemawia także pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 roku, III CZP 40/22. Wprawdzie wskazano w nim, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Zaznaczono jednak, ze postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.
Wbrew zarzutom pozwanego Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował natomiast przepisy art. 385 1 i art. 385 2 k.c.
Punktem wyjścia do dalszych rozważań związanych ze stosowaniem art. 385 1 § 1 i 2 k.c. jest okoliczność, iż powodowie są konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. Wymaga podkreślenia, że według art. 2 pkt 1 i motyw 17 dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/83/UE z dnia 25 października 2011 roku w sprawie praw konsumentów, zmieniającej dyrektywę Rady 93/13/EWG i dyrektywę 1999/44/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 85/577/EWG i dyrektywę 97/7/WE (Dz. Urz.UE.L nr 304, s. 64) za konsumenta uważa się osobę fizyczną działającą w celach niezwiązanych z ich działalnością handlową, gospodarczą, rzemieślniczą lub wykonywaniem wolnego zawodu. Gdy umowa zawierana jest w celach, które częściowo są związane z działalnością handlową danej osoby, a częściowo nie są z nią związane, a cel handlowy jest do tego stopnia ograniczony, że nie jest dominujący w ogólnym kontekście umowy, taka osoba również powinna być uznawana za konsumenta. Normodawca unijny nakazał zatem oceniać czynność prawną dokonywaną przez potencjalnego konsumenta przez pryzmat celów, do jakich ona zmierza. Nacisk na intensywność powiązania, która zawarta jest w art. 22 1 k.c. wymaga uwzględnienia tego ujęcia, z rozważeniem rodzaju czynności i jej przedmiotu oraz przeznaczenia nabywanego towaru lub usługi. Jak zauważył Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 października 2014 roku, V CSK 630/13, Legalis, bezpośredniość powiązania nie oznacza, że każda czynność wykraczająca poza ścisłe ramy określonej branży, w której działa przedsiębiorca automatycznie zapewnia ochronę właściwą konsumentowi. W orzecznictwie wyrażono przy tym pogląd, iż wykonywanie działalności gospodarczej obejmuje także czynności zmierzające do stworzenia właściwych warunków do jej wykonywania [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 2005 roku, I UK 80/05, OSNP 2006/19-20/309 czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 2006 roku, I UK 220/05, OSNP 2007/5-6/83]. W przypadku ciągu czynności, których celem jest rozpoczęcie działalności gospodarczej, funkcjonalnie jej zatem służących, orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości wyłączało ochronę konsumencką [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 lipca 1997 roku, C - 269/95].
W badanej sprawie ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika jednak, aby którykolwiek z powodów w chwili zawierania umowy kredytowej prowadził działalność gospodarczą, a tym bardziej brak podstaw do przyjęcia, że dokonanie spornej czynności miało służyć sfinansowaniu nabycia nieruchomości mającej służyć do prowadzenia powyższej działalności gospodarczej ewentualnie innej działalności zawodowej. Odmienne twierdzenie pozwanego podniesione na rozprawie apelacyjnej nie tylko było spóźnione w rozumieniu art. 381 k.p.c., ale także niepoparte żadnym dowodem. Nie było zasadne prowadzenie w tej mierze z urzędu żadnego dowodu, a tym bardziej dowodu z uzupełniającego przesłuchania strony powodowej – tym bardziej, że okoliczność ta była przedmiotem badania w czasie przesłuchania powodów na rozprawie w dniu 29 czerwca 2021 roku. Powodowie wyjaśnili, że powód rozpoczął działalność gospodarczą dopiero w 2013 roku, a więc znacznie później niż data zawarcia umowy kredytu. Także z dokumentacji kredytowej [vide wniosek o kredyt] wynika, że powodowie w chwili ubiegania się o kredyt nie prowadzili działalności gospodarczej, zaś kredyt miał służyć zaspokojeniu ich potrzeb mieszkaniowych.
Z tego względu należy przyjąć, że powodowie mają przymiot konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.p.c.
Zgodnie zaś z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Obecny kształt tego przepisu został mu nadany ustawą z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny [Dz. U. z 2000 roku, nr 22, poz. 271 ze zm.] Ustawa ta wdrożyła między innymi dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. „Ścisły związek art. 3851–3853 k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE (zwłaszcza art. 3, 4 i 6 dyrektywy 93/13/EWG oraz załączników do niej) oraz dotyczącego go znacznego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 roku, I CK 297/05, Biul. SN 2006, nr 5, s. 12]. I tak, art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. koresponduje z art. 3 ust. 1 dyrektywy, art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. z art. 4 ust. 2 dyrektywy, art. 385 1 § 3 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie pierwsze dyrektywy, a art. 385 1 § 4 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie trzecie dyrektywy. Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione łącznie. A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz (2) postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:
1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,
2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,
3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.
Zaznaczyć trzeba, że ocena, czy postanowienie niedozwolone jest abuzywne dokonuje się według stanu z dnia zawarcia umowy [vide uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 roku, III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2], co sąd pierwszej instancji w badanej sprawie uczynił.
Odnośnie tej pierwszej przesłanki wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji trafnie przyjął, że sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13. Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 16 lipca 2020 roku, C-224/19, LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820,]. Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta [vide np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w: J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68].
Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13.
Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776].
Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytym w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143].
Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51].
Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697].
Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697 i powołane tam orzecznictwo].
Z opisanych wyżej względów wnioski wyprowadzone w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.
W ocenie sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule indeksacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych.
Zgodzić należy się zwłaszcza z sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, iż pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej wysokości świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania powoda poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego.
Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę, że tzw. klauzule spreadowe i klauzule indeksacyjne (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodem) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (co w świetle wcześniejszych wywodów miało miejsce także w niniejszej sprawie).
Wyjaśniano zatem już w judykaturze, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzula tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Lex nr 2744159; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 2021 roku, I CSKP 55/21].
Z zakwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie zarówno kwoty kredytu wypłaconego powodom z waluty polskiej na walutę CHF, jak i rat kredytu z CHF na złote polskie miało odbywać według tabeli kursowej banku. W żadnym postanowieniu umowy, jak również stanowiącego jej integralną część regulaminu [obowiązującego w dacie zawarcia umowy, gdyż późniejsza zmiana regulaminu nie była istotna prawnie] nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, choćby przez wiążące określenie przyjmowanych przez bank granic różnicy (odchyleń) między kursem rynkowym i kursem stosowanym przez siebie. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy w istocie nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego). Do odmiennego wniosku nie może prowadzić przywołany przez skarżącego art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe, albowiem przepis ten reguluje jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie reguluje zasad stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych. Zaznaczyć przy tym trzeba, że abuzywne jest nie tyle odwołanie się w umowie kredytu do kursów tabelarycznych ogłaszanych przez bank, lecz takie sformułowanie postanowień umowy, które nie zawierały obiektywnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalania kursów walut przez bank.
Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku pozwanego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia wypłaconego przez niego na rzecz kredytobiorców, a także rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania).
W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano zaś wielokrotnie, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości [vide zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776]. Zwrócić należy również uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wprost wskazano, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę.
Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Z powyższych przyczyn tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów ustalanej przez kredytodawcę bez udziału konsumenta na podstawie kryteriów niesprecyzowanych dostatecznie w treści umowy) musi być kwalifikowana jako abuzywna. Za takim stanowiskiem przemawia także pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 roku, III CZP 40/22, zgodnie z którym „Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.”
W przypadku klauzuli indeksacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika także stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej użytej dla „denominacji” świadczenia.
Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu i znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.
Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej - to pojęcie użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że jego zastosowanie narusza równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, nawet jeśli skutki tego ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych [vide powołany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697]. Natomiast w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjęto kategorycznie między innymi, że warunki umowy kredytu indeksowanego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143.]. Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powodowie po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidualnych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.
W realiach sprawy zarówno więc klauzula spreadowa, jak i indeksacyjna skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c. to jak wyjaśniono wyżej - pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Przesłuchanie strony powodowej nie pozostawia wątpliwości, że umowa kredytu zawarta między stronami była typową umową adhezyjną. Wybór powodów ograniczał się do zaakceptowania warunków narzuconych przez pozwanego bądź do rezygnacji z zawarcia umowy. Sąd Okręgowy trafnie odwołał się w tej mierze do art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, z którego wynika wprost, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Podkreślić trzeba, że możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsame z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego [to jest umowy kredytu w walucie polskiej, umowy kredytu denominowanego, umowy kredytu walutowego lub umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej] od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie – powodowie wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu indeksowanego do CHF – nie mieli już wpływ na kształt poszczególnych elementów tej umowy uznanych za niedozwolone klauzule umowne.
Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Z jednej strony nie budziło bowiem sporu między stronami, że wykorzystanie tego mechanizmu umownego powiązane było z przyjętym w umowie sposobem ustalania zmiennego oprocentowania kredytu (odbiegającym co do wysokości i sposobu ustalania w stosunku do oferty kredytów niezawierających klauzul indeksacyjnej). Z drugiej strony klauzula indeksacyjna służyła ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia kredytobiorców (wysokość kwoty kredytu wyrażona w walucie polskiej przeliczana była na walutę CHF według odpowiedniego kursu obowiązującego w chwili świadczenia, a następnie wartość raty kapitałowo odsetkowej przeliczana była z waluty CHF na walutę polską według odpowiedniego kursu obowiązującego w dacie spłacie). W rezultacie postanowienia kreujące mechanizm ustalania wartości podstawowych w ramach umowy kredytu świadczeń stron jako określające bezpośrednio wartość wzajemnych zobowiązań muszą być zatem w niniejszej sprawie kwalifikowane w płaszczyźnie art. 4 ust. 2 Dyrektywy. Tym bardziej taki charakter ma klauzula ryzyka walutowego decydująca o odrębności umowy kredytu powiązanego z kursem waluty obcej od kredytu udzielonego w walucie polskiej.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że zgodnie ze zdaniem drugim art. 385 1 §1 przewidziany w tym przepisie brak związania konsumenta nieuczciwą klauzulą umowną nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Norma ta (w myśl zasad wykładni zgodnej) musi być odczytywana w kontekście jurydycznym tworzonym przez treść art. 4 ust. 2 Dyrektywy, który jest przez art. 385 1 k.c. transponowany do krajowego systemu prawnego. Według przywołanej normy Dyrektywy zaś ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.
Według art. 5 Dyrektywy w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Norma ta ma zastosowanie także wówczas, gdy warunek jest objęty zakresem stosowania art. 4 ust. 2 tej dyrektywy
Jak wskazano już wyżej, w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnia się, że w ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek taki powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych [vide na tle warunków dotyczących zmiennej stopy procentowej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 marca 2020 roku, C-125/18, EU:C:2020:138]
W kontekście umów o kredyt denominowany lub indeksowany wielokrotnie wskazywano, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13].
Podkreśla się, że warunek ten jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczył kontrahentowi przed zawarciem umowy wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19]. W tym samym wyroku wskazano wyraźnie, że regulacja dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie. Wyjaśniono także w judykaturze, że przestrzeganie przez przedsiębiorcę wymogu przejrzystości, o którym mowa w art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, musi być oceniane poprzez odwołanie się do informacji dostępnych temu przedsiębiorcy w dniu zawarcia umowy z konsumentem [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 9 lipca 2020 roku, C-452/18, pkt. 49]. Bez znaczenia natomiast dla oceny obowiązków przedsiębiorcy pozostają indywidualne cechy konsumenta – posiadana przez niego wiedza, kwalifikacje czy doświadczenie zawodowe [vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 września 2016 roku, C-534/15, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 września 2015 roku, C-110/14]. Ocena prawna dokonywana musi być bowiem oparta o kryteria zobiektywizowane odnoszone do wzorca przeciętnego, dostatecznie uważnego i działającego z odpowiednim rozeznaniem konsumenta w oderwaniu od subiektywnych cech rzeczywistej strony umowy z przedsiębiorcą.
W prawie krajowym, regulację szczególną dotyczącą rozkładu ciężaru dowodu w sprawach konsumenckich zawiera norma art. 385 1 § 5 k.c., zgodnie z którą ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Odczytując jednak treść normy art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. w kontekście tworzonym przez transponowaną normę dyrektywy należy przyjąć, że na przedsiębiorcy spoczywa też ciężar dowodu zachowania wzorca informacyjnego opisanego wyżej. Zatem pozwany powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi w sposób przystępny i przejrzysty ( verba legis: „prostym i zrozumiałym językiem”), taki zakres informacji, który był wystarczający do tego, by konsument dostatecznie uważny i rozsądny mógł ocenić potencjalnie istotne z perspektywy jego interesów (zobowiązań finansowych) konsekwencje ekonomiczne warunku nakładającego nań ryzyko walutowe przez cały okres obowiązywania umowy.
W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych (a więc zarówno klauzuli denominacyjnej, jak i indeksacyjnej) przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy [vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości z dnia 6 grudnia 2021 roku, C-670/20, LEX nr 3273910]. Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Zarazem przyjęto, że przedmiotem oceny sądu rozpoznającego sprawę jest to, czy przedsiębiorca przedstawił zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma kwestionowany w sporze warunek dla ich zobowiązań finansowych [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2017 roku, C-186/16, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703]. W odniesieniu do tzw. klauzul spreadowych natomiast przyjęto, że treść postanowienia umowy kredytu dotyczącego ustalenia cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 listopada 2021 roku, C-212/20, LEX nr 3256973]
Jak wyjaśniono już wyżej w ramach oceny zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, to pozwany powinien przytoczyć i wykazać w niniejszej sprawie, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane udostępnił powodom przed zawarciem umowy. Udowodnić też należało, że zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania powoda (a pośrednio na stan jego interesów finansowych w wyniku wykonania umowy) odpowiadał wiedzy posiadanej przez pozwany bank w chwili zawierania umowy. W odniesieniu do klauzuli spreadowej natomiast wykazać należało zakres informacji przekazanych klientowi odnośnie do sposobu ustalania przez bank tabel kursowych w o których mowa w umowie. Dopiero taki materiał procesowy mógł otwierać podstawę do oceny, czy dane te z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust 2 Dyrektywy. Jak wskazano wyżej, pozwany obciążony ciężarem dowodu nie przedstawił w sprawie argumentów pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych w tym miejscu kwestii zostały sporządzone z zachowaniem opisanych wzorców przejrzystości. W szczególności brak podstaw do przyjęcia, że przedstawienie symulacji obrazujących wzrost wysokości raty kredytowej przy założeniu wzrostu kursu CHF o około 11 % był wystarczający dla zrozumienia przez powodów konsekwencji ekonomicznych wynikających z zaciągnięcia kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, który to kurs – co wynika nawet z danych historycznych dostępnych bankowi – mógł wahać się w znacznie większych przedziałach.
Konkludując, z powyższych przyczyn sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że klauzula indeksacyjna i klauzula spreadowa mają charakter niedozwolony.
Bezzasadne okazały się zarzuty pozwanego także w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną sądu pierwszej instancji dotyczącą wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy.
Sąd Okręgowy doszedł bowiem do prawidłowego wniosku, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w walucie polskiej stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta [vide uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 lutego 2021 roku, I ACa 646/20, LEX nr 3164510 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 29 lipca 2021 roku, I ACa 274/21, LEX nr 3230560]. Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 9 czerwca 2021 roku, V ACa 127/21, LEX nr 3209709 i orzeczenia Sądu Najwyższego, do których się ów odwołuje].
Pozwany negując powyższe stanowisko odwołał się w pierwszej kolejności do poglądu, że abuzywność niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego klauzuli indeksacyjnej nie może powodować nieważności całej umowy, a nieważną klauzulę należy zastąpić poprzez odpowiednie stosowanie przepisu prawa materialnego, w szczególności art. 358 § 2 k.c. ewentualnie w dalszej kolejności, że umowa kredytu może dalej obowiązywać po wyeliminowaniu z niej postanowień uznanych za niedozwolone.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że powyższe stanowisko znajdowało wprawdzie akceptację w szeregu orzeczeń - przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie - także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - w judykaturze Sądu Najwyższego na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne, odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie. Uwzględniono w praktyce judykacyjnej zwłaszcza argumenty wynikające z ustabilizowanego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmując konieczność dokonywania wykładni prawa polskiego w zgodzie z wnioskami, jakie wprowadza Trybunał z konsumenckiego prawa europejskiego.
W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że w aktualnym orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 roku Nr 90, poz. 864/30 ze zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach.
Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa [vide np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa] oraz orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia13 marca 1997 roku, C-197/96, EU:C:1997:155; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 13 lipca 2000 roku, C-160/99, EU:C:2000:410; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 stycznia 2001 roku, C-162/99, EU:C:2001:35 wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 5 października 2004 roku w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, EU:C:2004:584], obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej).
W świetle tej zasady sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.
Obecnie w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.
Spośród aktualnych wypowiedzi judykacyjnych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy trafnie zwrócił uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje.
Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 roku, w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna [podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo].
Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości: z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także wyrok Trybunału Sprawiedliwości: z dnia 26 marca 2019 roku, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59]. Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c. [tym bardziej, że przepis też w obecnym kształcie wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 roku i tym samym nie może mieć zastosowania do analizowanej umowy, która została zawarta przed ta datą, a ponadto przepis też w obecnym kształcie dotyczy wykonania zobowiązań, których przedmiotem od samego początku była suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, natomiast analizowana umowa zakładała odwołanie do kursu waluty obcej jedynie dla potrzeb jej waloryzacji], co czyni chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie.
Możliwość zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, w tym art. 358 § 2 k.c. nie wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 września 2021 roku, sygnatura akt C-932/19 JZ przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt. i in., gdyż zapadło ono na tle odmiennego stanu prawnego. Mianowicie ustawodawca węgierski, w przeciwieństwie do ustawodawcy polskiego, niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością zastąpił (co do zasady) przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez narodowy bank (Węgier), przy czym wprowadzone w ten sposób przepisy obowiązywały z mocą wsteczną.
Podkreślić trzeba, że strony nie przewidziały w analizowanej umowie postanowień dyspozytywnych w zakresie kursu przeliczenia złotego na walutę obcą i brak podstaw do dokonywania w tym zakresie postulowanej przez pozwanego wykładni umowy. W tym zakresie zwrócić należy uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wskazano, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, co czyni chybionym zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 65 k.c. Na marginesie należy dodać, że żadne reguły wykładni umowy zawartej przez strony nie uzasadniają twierdzenia, że zgodnym zamiarem i wolą stron było objęte ustalenie sposobu określania kursów walut dla potrzeb wyliczenia świadczeń stron jako kursów rynkowych a tym bardziej jako średniego kursu Narodowego Banku Polskiego.
W ocenie sądu odwoławczego brak również podstaw do wprowadzenia do umowy jako podstawy przeliczenia świadczeń średniego kursu Narodowego Banku Polskiego w oparciu o przepis art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim, gdyż reguluje on jedynie kompetencje powyższego organu do ogłaszania bieżących kursów walut oraz kursów innych wartości dewizowych, natomiast stosowanie tak ustalonych kursów w obrocie prawnym następuje na podstawie bądź woli stron wyrażonej w treści czynności prawnej bądź na mocy przepisu szczególnego ustawy.
W ocenie Sądu Okręgowego także kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie. Stosowanie zaś przepisów prawa materialnego w drodze analogii w interesie przedsiębiorcy stosującego klauzule abuzywne pozostawałoby w sprzeczności z celem regulacji zawartej w art. 385 1 k.c.
Także wzgląd na przywołany w apelacji przepis art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej.
Wyczerpując ostatecznie tę kwestię wskazać trzeba, że chybione jest także odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w związku z art. 69 ust. 2 pkt. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym od dnia 26 sierpnia 2011 roku. Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu. że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie [vide wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144.]. Taki skutek zachodziłby tylko wówczas, gdyby konsument świadomie podjął decyzję o zastąpieniu niedozwolonego postanowienia umownego w drodze aneksu do umowy, co zakłada, że w tej dacie był świadomy niewiążącego charakteru abuzywnej klauzuli i wynikających z niego konsekwencji [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20], co w niniejszej sprawie nie zostało wykazane. Nie został bowiem przeprowadzony żaden dowód wskazujący na to, że kredytobiorcy zawierając aneks numer (...) z dnia 17 września 2011 roku byli świadomi abuzywnego charakteru spornych klauzul i zawierając aneks działali w zamiarze ich zastąpienia przez postanowienia zawarte w aneksie. Tym bardziej brak podstaw do uznania, że w ten sposób doszło do odnowienia w rozumieniu art. 506 § 1 k.c., gdyż celem powyższej czynności prawnej nie było umorzenie dotychczasowego zobowiązania.
Konkludując, uznać trzeba, że uznane za niedozwolone postanowienia umowne zawarte w umowie kredytu zawartej przez strony co do zasady nie wiążą strony i nie mogą być zastąpione przez żadne regulacje prawne. Pogląd taki jest obecnie powszechnie przyjmowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego, w którym wskazuje się, że uzupełnienie luk po wyeliminowaniu takiej klauzuli stanowiłoby bowiem zbyt daleko modyfikację umowy w celu ratowania sytuacji prawnej przedsiębiorcy stosującego niedozwolone postanowienia umowne [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2022 roku, I CSK 2314/22 i wskazane tam orzeczenia]
W związku z tym należało ocenić, jakie są konsekwencje tego stanu dla bytu całej umowy kredytu.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych wyżej dwóch orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmowano, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie [vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 roku, III CSK 204/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 roku II CSK 632/17]. Jednak już po wydaniu rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy dokonał istotnej weryfikacji swojego wcześniejszego stanowiska w tym zakresie.
W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wykładnię prawa w istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zakresie, prezentowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego od 2019 roku [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18].
W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17 przedstawiono wywód skonkludowany stwierdzeniem, że eliminacja klauzuli indeksacyjnej nie prowadzi do unieważnienia umowy, ani też nie wymaga zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym - możliwe jest funkcjonowanie umowy stron również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej. Do ewentualnego zastąpienia kwestionowanych postanowień umownych innymi, musiałoby dojść jedynie wówczas, gdyby po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej nie było możliwe dalsze obowiązywanie umowy, zaś konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, choćby w postaci rozwiązania umowy.
W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18 Sąd Najwyższy przedstawił natomiast wykładnię pogłębioną, uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE. Sąd Najwyższy przede wszystkim zwrócił uwagę na konieczność weryfikacji dominującego dotychczas w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu - przywołanego także w apelacji przez pozwanego - że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zd. 2 k.c., lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych, co ma na celu zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że pogląd ten ukształtował się częściowo pod wpływem stanowiska wyrażonego w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił się od oceny, czy będące częścią klauzuli indeksacyjnej postanowienie przewidujące spłatę rat w walucie krajowej, których wysokość była obliczana na podstawie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego stosowanego przez bank w dniu poprzedzającym dzień wymagalności raty, określa główny przedmiot umowy, pozostawiając tę ocenę sądowi krajowemu. Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę, że w późniejszym orzecznictwie stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tym względzie zostało doprecyzowane. Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego za punkt wyjścia dla ocen prawnych i wykładni dyrektywy przyjęto stwierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako "klauzule ryzyka walutowego"), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Sąd Najwyższy zauważył zatem, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Zasady te odnosić należy do (w swej istocie identycznej, jeśli chodzi o strukturę i skutki ekonomiczne) konstrukcji używanej w umowach kredytu denominowanego. Sąd Najwyższy dalej wskazał, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do walut . Przypomniano, że w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). W ocenie Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134]. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).
Również we wcześniejszym wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle judykatury Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się natomiast uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Wskazuje zatem Sąd Najwyższy, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu "niezwiązania" konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.)
Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, (aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego) zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. W dalszej kolejności wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa 93/13/EWG nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Zwrócił też Sąd Najwyższy uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Odwołując się do wykładni dokonanej przez Trybunał, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Sąd Najwyższy wziął wreszcie pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną. Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień. Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy - konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego - w jego ocenie - najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.
Przyjąć należy więc, że wykładnia - zgodna z dokonywaną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykładnią prawa unijnego - powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana za nieważną w całości, chyba że konsument (powód) oświadczy wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. Taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie (w kontekście) z normą art. 6 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. W myśli tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.
Wykładnia ta została rozwinięty w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona.
W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego (opartego o rzetelną i adekwatną do charakteru i znaczenia podejmowanej decyzji a więc zapewniającą równowagę informacyjną wiedzę) wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu (poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. Nie jest też wykluczone zastąpienie za zgodą konsumenta klauzuli abuzywnej poprzez (odpowiednie) zastosowanie normy prawnej. To konsument jednak w sposób świadomy i wolny musi zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21). Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien, że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli czy też należy ustalić jej nieważność.
W przytoczonych orzeczeniach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości.
Z kolei w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie (a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. W tej płaszczyźnie uwzględniać zatem sąd powinien kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 Dyrektywy 93/133 oraz uzyskanie opisanego wyżej tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego).
Przypomnieć należy, że w świetle przytoczonych wyżej wypowiedzi orzecznictwa, konieczne jest zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę, nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Zaprzeczeniem tego byłoby w myśli przywołanych poglądów judykatury, rozstrzygnięcie prowadzące do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku” wywieranego na przedsiębiorców, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 26 marca 2019 roku, C-70/17, LEX nr 2636811]. W tym kontekście wzorzec stosowania prawa więc musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta, a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych.
W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie (wpływ na treść praw i obowiązków stron), umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta.
W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów wyznaczanych przez prawo krajowe zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.
Podkreślić trzeba także, że w cytowanym wyżej wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) Sąd Najwyższy odwołując się do judykatury Trybunału Sprawiedliwości zwrócił też uwagę na to, że sąd, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy.
Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.
Stanowisko takie potwierdzono też w kolejnych orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, LEX nr 3166094].
W oparciu więc o normę art. 58 k.c. w związku z art. 6 ust 12 Dyrektywy 93/13 oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.
Tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że (jak to wyjaśniono wyżej) klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy
W realiach sprawy (jak wyjaśniono wyżej) obie inkryminowane (powiązane ze sobą ściśle) klauzule (spreadowa i indeksacyjna) dotyczą głównego przedmiotu umowy.
Eliminacja z treści umowy opisanych klauzul wpływa w niniejszej sprawie istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego. Klauzula indeksacyjna w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Tak też ocenia się analogiczne konstrukcje umowne w judykaturze (poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019) także w orzeczeniach Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4 kwietnia 2019 roku, (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z dnia 9 maja 2019 roku, (I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Wyeliminowanie tej klauzuli w istocie powodowałoby, że wbrew woli stron umowa kredytu zobowiązywałaby powodów do zwrotu kwoty wypłaconej im przez bank w walucie polskiej oprocentowanej jednak stosownie do przyjętego w umowie mechanizmu zmiennej stopy ustalanej o w oparciu o wskaźnik LIBOR. Niewątpliwie umowa taka różni się istotnie jeśli chodzi o wzajemne zobowiązania i praw stron) od umowy ukształtowanej przez pozwanego przy wykorzystaniu klauzuli abuzywnej. To powoduje, że ponowić należy ocenę sądu pierwszej instancji co do nieistnienia możliwości utrzymania umowy w mocy bez zakwestionowanego warunku umownego (art. 6 ust. 1 Dyrektywy).
Analogicznie należy oceniać wpływ usunięcia z umowy klauzuli „spreadwoej”. Pozwany przedsiębiorca zakładał bowiem że wykorzystując tą klauzulę uzyska dodatkową korzyść (odpowiadającą różnicy między kursem według którego przeliczono świadczenie w momencie wypłaty i kursem według którego miała być ustala wartość w walucie polskiej świadczenia kredytobiorców z tytułu zwrotu kredytu. Zarazem usunięcie klauzuli spreadowej powoduje, że w istocie (wobec opisanej wyżej niemożności zastąpienia tej klauzuli np. poprzez zastosowanie średniego kursu ogłaszanego przez NBP i brak normy dyspozytywnej znajdującej zastosowanie w przypadku zaniechania określenia w umowie takiej klauzuli) umowa zawierająca mechanizm waloryzacyjny nie mogłaby być wykonana.
Opisane argumenty prowadzą do wniosku, że po stwierdzeniu, iż którakolwiek z opisanych klauzul (lub obie z nich) nie wiąże konsumenta, nie jest możliwe utrzymanie w mocy umowy kredytu poddanego pod osąd w niniejszej sprawie.
W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało również to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorców.
Z tego względu sąd przed rozstrzygnięciem o ważności umowy powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze.
W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi jednak wątpliwości, że strona powodowa w toku postępowania rozpoznawczego ostatecznie domagała się uznania spornej umowy za nieważną. Powodowie sprzeciwiali się także utrzymania umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej. Takie stanowisko podtrzymali także w czasie przesłuchania przed sądem pierwszej instancji. Stwierdzić zatem należy, że powodowie świadomi skutków przesądzenia nieważności umowy, konsekwentnie domagali się uwzględnienia powództwa w ostatecznym kształcie, powołując się na bezskuteczność wobec nich klauzul przeliczeniowych i nie godząc się na utrzymanie umowy kredytu w obrocie gospodarczym w pozostałym zakresie. W toku postępowania apelacyjnego nie zaistniały żadne zdarzenia, które mogłyby tą ocenę zmienić.
Oceniając zatem sprawę w świetle wzorca przyjętego w orzecznictwie, stwierdzić należy, że do chwili wyrokowania przez Sąd Apelacyjny nie przedstawiono w toku sporu żadnych argumentów dotyczących interesów konsumenta (powodów), które przemawiałyby za decyzją o utrzymaniu umowy w mocy bez postanowień spornych. Nie wynika z materiału procesowego zwłaszcza to, by sytuacja majątkowa (życiowa) powodów, oceniana w świetle ich słusznych interesów, sprzeciwiała się (w kontekście obowiązku jednorazowego zwrotu świadczenia uzyskanego w wyniku nieważnej umowy kredytu) stwierdzeniu nieważności umowy (nakazywała zatem utrzymanie umowy w mocy) – tym bardziej, że powód już wcześniej w całości wykonał zobowiązanie do zwrotu kredytu na rzecz pozwanego. Biorąc pod uwagę charakter prawny oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną), jako decydujące w sprawie wziąć należało zatem pod uwagę stanowisko konsumenta. Skoro więc jednoznacznie zgodne z wolą konsumenta, jest, by stwierdzono nieważność umowy niezależnie od konsekwencji ekonomicznych takiej decyzji (od obowiązku rozliczenia się z pozwanym i aktualizacji zwrotu świadczenia), to przyjąć należy, że żądania pozwu w tej płaszczyźnie były uzasadnione.
Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Trybunału zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął zatem na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości.
Przeciwko temu rozstrzygnięciu nie mogą przemawiać podniesione przez pozwanego argumenty związane z zasadami współżycia społecznego. Orzeczenie sądowe nie podlega ocenie z punktu widzenia zgodności z tak określonymi regułami, a jedynie w kontekście zgodności z prawem. Jedynie roszczenie poddane ocenie sądu może być badane pod kątem przesłanek z art. 5 k.c. Podkreślić jednak należy, że w badanej sprawie powodowie żądają udzielenia im ochrony prawnej z uwagi na naruszenie przez pozwanego przedsiębiorcę ich uzasadnionych interesów jako konsumentów. Nie można takiego powództwa traktować jako formy nadużycia prawa podmiotowego powołując się na potrzebę ochrony interesów społecznych, a tym bardziej ochrony przedsiębiorcy, który wprowadził do umowy niedozwolone postanowienia, tylko dlatego, że masowy charakter tego zjawiska prowadzi do pogorszenia jego sytuacji ekonomicznej.
Za chybiony uznać należy także zarzut naruszenia art. 189 k.p.c.
W ocenie sądu odwoławczego sąd orzekający zasadnie uznał, że strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego w związku z nieważnością umowy kredytu, mimo że jednocześnie wystąpiła odpowiednio z roszczeniem o zapłatę należności wynikających z tej umowy jako świadczeń nienależnych (art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c.). Argumentacja przeciwna strony pozwanej zawarta w apelacji jest nieuzasadniona, albowiem sprowadza się do formalistycznego pojmowania interesu prawnego (art. 189 k.p.c.) i wąskiego rozumienia stanowiska, że zawsze jeżeli strona może wystąpić z roszczeniem o zasądzenie świadczenia, to przesądza to o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia prawa lub stosunku prawnego.
Zgodnie przyjmuje się obecnie w nauce i orzecznictwie, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie [vide np. T Ereciński (red.), Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 - 403 i tam cytowane orzecznictwo]. Co do zasady strona powodowa ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego). Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Innymi słowy w przypadku stwierdzenia przez sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu.
Co do zasady Sąd Apelacyjny orzekający w niniejszej sprawie zgadza się z wykładnią potwierdzaną wielokrotnie w judykaturze, że interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2012 roku, III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101]. Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.
Zarazem jednak wyjaśniono też w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że interes prawny nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne [vide wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 1990 roku,, I CR 649/90, Lex nr 158145]. Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi [vide wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku, III CSK 226/14].
Zatem zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści [vide np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.].
Z drugiej jednak strony akcentuje się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej" [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2019 roku, V CSK 23/18, LEX nr 2712226]. Wreszcie też stwierdza się, że zasady, że powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa [vide wyrok Sądu Najwyższego z 6 marca 2019 roku, I CSK 80/18, LEX nr 2630603].
Już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa oświadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatna do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego. W przypadku zwłaszcza gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. jak w niniejszej sprawie - żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia - a zwłaszcza że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umowach dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.
W okolicznościach niniejszej spawy Sąd Apelacyjny wskazuje, że powodowie według treści umowy kredytu nie wykonali zobowiązania zwrotu świadczenia, a pozwany traktuje ich jak swojego dłużnika (kredytobiorcę). Wyrok ustalający nieistnienie umowy kredytu, obok wyroku dotyczącego zasądzenia świadczeń nienależnie spełnionych przez powoda na rzecz pozwanej, samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków strony powodowej względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła na przykład skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywani o zapłatę długu). Nadto z uwagi na to, że umowa kredytu nie została jeszcze wykonana, to znaczy powodowie według treści umowy nie spłacili jeszcze wszystkich rat kredytu, strona powodowa mogła w niniejszym procesu zamknąć roszczenie o zapłatę tylko w określonych ramach czasowych, na pewno nie dotyczących okresu po zamknięciu rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Zatem roszczenie o zapłatę nie wyczerpuje wszystkich wątpliwości stron odnośnie spornej umowy kredytu, tym bardziej dotyczących okresu przyszłego, po zamknięciu rozprawy.
Powyższe argumenty pozwalają na stwierdzenie, że na datę zamknięcia rozprawy samo powództwo o świadczenie należne w wyniku rozliczenia wykonania nieważnej umowy nie stanowi wyczerpującej i dostatecznej ochrony interesów powodów, chociażby z tego powodu, że może obejmować ono swoim zakresem tylko nienależnie spełnione świadczenia do daty zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.).
W konkluzji stwierdzić należy, że powodowie posiadają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu. Zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu wygenerowała długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas wykonany w całości. Ewentualne wysunięcie przez kredytobiorcę roszczeń o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz banku nie reguluje w sposób definitywny wzajemnych relacji stron na przyszłość. Roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu, co istotne, rozstrzygać będzie w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz banku świadczeń w przyszłości, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Ustalające orzeczenie sądu w takim przypadku znosi więc wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy. Wreszcie roszczenie takie, obok zgłoszonego roszczenia o zapłatę dotyczącego zamkniętego okresu spłaty, jest uzasadnione z punktu widzenia ekonomiki procesowej i zapobiega konieczności wniesienia przez powoda w przyszłości powództwa dotyczącego okresu spłat rat, którego nie dotyczy niniejsze postępowanie.
Zwrócić należy ponadto uwagę na to, że w wyniku zawarcia umowy kredytowej doszło do ustanowienia hipoteki jako zabezpieczenia wierzytelności banku. Sam wyrok zasądzający na rzecz powodów świadczenie z tytułu nieważnej umowy kredytowej nie będzie stanowić podstawy do wykreślenia wpisu powyższego ograniczonego prawa rzeczowego – w przeciwieństwie do wyroku ustalającego nieważność powyższej czynności prawnej.
W tym stanie rzeczy w ocenie Sądu Apelacyjnego sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że strona powodowa wykazała, że posiada interes prawny w uzyskaniu orzeczenia w przedmiocie ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z nieważnej czynności prawnej.
W konsekwencji sąd pierwszej instancji trafnie także uznał, że zasadne jest żądanie zasądzenia dochodzonego w pozwie świadczenia pieniężnego na podstawie art. 410 § 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. Konsekwencją ustalenia nieważności umowy jest bowiem powstanie roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie tej umowy jako świadczenia nienależnego. W przypadku powodów przysługuje im roszczenie o zwrot świadczeń spłaconych z tytułu rat kredytu, prowizji i opłat. Sąd pierwszej instancji słusznie odwołał się w tej mierze do stanowiska Sądu Najwyższego, który w uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20 orzekł, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. To stanowisko podtrzymała uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej. Obecnie przyjmuje się zatem, iż konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, ale roszczenie konsumenta obejmuje także zwrot tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Jednocześnie, konsument może być wezwany przez bank do zapłaty pełnej kwoty kapitału niezależnie od tego, jaka część kapitału jest już powrotnie w posiadaniu banku (i to nawet wówczas, jeżeli sam konsument nie dochodzi zwrotu oddanej bankowi części kapitału). Sąd Apelacyjny w pełni popiera argumentację zaproponowaną przez Sąd Okręgowy. Z tych względów podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 410 i 405 k.c. nie mógł być uznany za trafny w żadnym zakresie. Należało bowiem uznać, że powodom służy roszczenie o zwrot wszystkiego, co świadczyli na rzecz pozwanego.
Za chybiony uznać trzeba także zarzut naruszenia art. 409 k.c. W świetle tego przepisu upadek obowiązku zwrotu korzyści następuje jednak tylko wówczas, gdy ten, kto ją uzyskał, wyzbył się jej lub utracił ją w taki sposób, że nie jest już wzbogacony. Nie wystarcza zatem, aby wzbogacony zużył korzyść, równie istotne jest to, aby ze zużyciem tym łączyło się ustanie stanu wzbogacenia. Warunek ten nie jest zrealizowany, jeżeli wzbogacony nabył za uzyskaną korzyść inne mienie, które nadal stanowi element jego aktywów - stan wzbogacenia odpowiadający wartości tego mienia istnieje wtedy w dalszym ciągu. Wyzbycie się lub utrata korzyści, uchylająca konieczność zwrotu wzbogacenia, zachodzi zatem jedynie w razie bezproduktywnego, konsumpcyjnego zużycia korzyści [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2014 roku, V CNP 13/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2012 roku, II CSK 670/11, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 kwietnia 2010 roku, V CSK 320/09], przy czym ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na wzbogaconym. W materiale sprawy brak ustaleń, które wskazują na taki sposób wyzbycia się korzyści, co czyniło podniesiony zarzut niezasadnym. Jest oczywiste, że świadczenia wypłacane przez powodów w wykonaniu zobowiązania z nieważnej umowy kredytu weszły do majątku pozwanego, który obracał nimi w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Nawet uznając za prawdziwe twierdzenia pozwanego, że środki te zostały przeznaczane na spłatę zobowiązań pozwanego związanych z pokryciem kosztów pozyskania kapitału przez bank, to nie doszło w ten sposób do bezproduktywnego zużycia uzyskanej przez bank korzyści, skoro jego skutkiem było zmniejszenie jego długów.
Za chybiony uznać trzeba także podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 118 k.c. w związku z art. 120 k.c. Sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że roszczenie powodów nie uległo przedawnieniu. Nie zasługuje na aprobatę stanowisko pozwanego, że roszczenie powodów stanowiące przedmiot niniejszego sporu ma charakteru okresowego. Jest to bowiem roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia, które ulega przedawnieniu w terminie wynikającym w art. 118 zdanie pierwsze k.c., czyli obecnie w terminie sześciu lat [vide wyrok Sadu Najwyższego z dnia z dnia 22 marca 2001 roku, V CKN 769/00]. Jednocześnie – jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20 [vide także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18 ] - ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 55, 67], należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia. Z dowodów przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu wynika, że podjęli oni ostateczną i świadomą decyzję co do powołania się na całkowitą nieważność umowy dopiero na rozprawie w dniu 1 lutego 2022 roku. Wobec takich ustaleń termin przedawnienia roszczeń powodów na podstawie art. 118 k.c. jeszcze nie upłynął. Powyższe stanowisko co do terminu przedawnienia roszczenia restytucyjnego konsumenta – data od kiedy należy liczyć termin przedawnienia roszczenia o zwrot świadczeń uiszczonych bankowi z tytułu spłaty kredytu – zostało również potwierdzone w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 roku, C – 776/19, gdzie wyraźnie podkreślono zasadę skuteczności. Wskazać trzeba także na wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 8 września 2022 roku w sprawach połączonych od C 80-21 do C 82/21, zgodnie z którym „Dyrektywę 93/13, analizowaną w świetle zasady skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym dziesięcioletni termin przedawnienia roszczenia konsumenta mającego na celu uzyskanie zwrotu kwot nienależnie wypłaconych przedsiębiorcy w wykonaniu nieuczciwego warunku umowy kredytu rozpoczyna swój bieg w dniu każdego świadczenia wykonanego przez konsumenta, nawet jeśli ten ostatni nie był w stanie w tym dniu samodzielnie dokonać oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego lub nie powziął wiedzy o nieuczciwym charakterze tego warunku i bez uwzględnienia okoliczności, że umowa przewidywała okres spłaty – w niniejszym przypadku trzydziestoletni – znacznie przekraczający dziesięcioletni ustawowy termin przedawnienia”.
W tym stanie rzeczy sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że roszczenie powodów nie jest przedawnione.
Za częściowo zasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 481 k.c. w związku z art. 455 k.c. Zgodnie z treścią art. 481 § 1 i 2 k.c. powodom za czas opóźnienia w wypłacie należnych im świadczeń przysługują odsetki za okres opóźnienia w wysokości ustawowej. Biorąc pod uwagę, że termin spełnienia powyższego świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z istoty zobowiązania, przyjąć trzeba – stosowanie do treści art. 455 k.c. – że obowiązek zapłaty powstaje niezwłocznie po wezwaniu. Sąd odwoławczy nie podzielił jednak stanowiska sądu pierwszej instancji, że do wezwania pozwanego doszło poprzez doręczenie mu pisma z dnia 17 czerwca 2021 roku rozszerzającego powództwo. Podkreślić trzeba, że zarówno w pozwie, jak w powyższym piśmie jako żądanie główne zostało sformułowane roszczenie o zapłatę oparte na twierdzeniu, że opisane w niej postanowienia umowy jako stanowią niedozwolone klauzule umowne i nie wiążą powodów, natomiast żądanie ustalenia, że umowa kredytu jest nieważna, zostało sformułowane jako roszczenie ewentualne. Lektura uzasadnienia pozwu wskazuje jednocześnie, że powodowie stali w pierwszej kolejności na stanowisku, że umowa kredytu może dalej obowiązywać – po wyeliminowaniu z niej postanowień umownych uznanych za niedozwolone. W konsekwencji na podstawie treści powyższego pisma procesowego strona pozwana nie miała podstaw do przyjęcia, że sformułowane jako ewentualne żądanie zapłaty kwot zasądzonych w pozwie tytułem zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia w wykonaniu nieważnej umowy kredytu stanowi stanowcze wezwanie do zapłaty powyższej sumy pieniężnej. Dopiero na rozprawie w dniu 1 lutego 2022 roku powodowie ostatecznie wskazali, że świadomi skutków nieważności umowy kredytu wnoszą o ustalenie jej nieważności. W ocenie sądu odwoławczego to w tym momencie strona pozwana powinna się liczyć z obowiązkiem zwrotu całości świadczenia spełnionego przez powodów na podstawie powyższej czynności prawnej. Z tego względu sąd odwoławczy doszedł do wniosku, że pozwany popadł w stan opóźnienia z dniem 2 lutego 2022 roku i od tej daty zasądził odsetki za opóźnienie w płatności zasądzonych kwot, w tym także kwoty 4613 złotych tytułem nienależnie pobranych składek ubezpieczeniowych, skoro bezskuteczność umowy ubezpieczenia była wynikiem nieważności umowy kredytu.
Sąd Apelacyjny wziął natomiast pod uwagę, że pozwany w rozpoznawanej sprawie na etapie postępowania apelacyjnego podniósł zarzut zatrzymania jako zarzut ewentualny. Zgodnie z art. 496 k.c. jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). W świetle art. 487 § 2 k.c. umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej.
Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że część judykatury odmawia umowie kredytu charakteru wzajemnego
[vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 grudnia 2019 roku, I ACa 442/18, LEX nr 2770377 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 marca 2019 roku, I ACa 681/18, LEX nr 2668916]. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w niniejszym składzie przychyla się jednak do stanowiska, że umowa kredytu jest umową wzajemną
[analogicznie wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 22 października 2020 roku, I ACa 709/19, LEX nr 3113943 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 16 czerwca 2020 roku, I ACa 362/19, LEX nr 3115631]. Za takim stanowiskiem przemawia fakt, że dopuszczalność skorzystania z tego uprawnienia przez bank w przypadku nieważności umowy kredytowej została zaakceptowana przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przywołanej wyżej uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21 - przy czym w ocenie sądu orzekającego w niniejszej sprawie nie istnieje przeszkoda, aby tego rodzaju zarzut został sformułowany w sposób ewentualny. Należy bowiem odróżnić złożenie procesowego zarzutu zatrzymania i zarzutu potrącenia jako zarzutów ewentualnych (na wypadek uwzględnienia powództwa strony przeciwnej) od złożenia oświadczenia o potrąceniu lub zatrzymania jako oświadczeń materialnoprawnych pod warunkiem.
Orzecznictwo i piśmiennictwo zgodnie bowiem odróżniają „potrącenie” jako oświadczenie woli wierzyciela będącego dłużnikiem wzajemnym dłużnika, wywołujące skutek materialno-prawny w postaci umorzenia zobowiązania, od „zarzutu potrącenia” jako środka obrony mającego postać czynności wierzyciela, polegającej na złożeniu po dokonaniu potrącenia oświadczenia procesowego powołującego się na jego następstwa [vide uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2007 roku, OSNC 2008, Nr 5, poz. 44, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 1998 roku, I CKN 522/97, OSNC1998, Nr 11, poz. 176, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2006 roku, III CSK 256/06, OSNC 2007, nr 7-8, poz. 116]. Czynność taka ma charakter wtórny względem oświadczenia o potrąceniu. Brak wątpliwości co do tego, że złożenie oświadczenia o potrąceniu pod warunkiem albo z zastrzeżeniem terminu jest niedopuszczalne i nie ma podstaw do czynienia wyjątku od tej zasady w postępowaniu sądowym [vide uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2013 roku, III CZP 26/13, OSNC 2014, Nr 6, poz. 55]. Stanowisko to odwołuje się do definicji warunku w rozumieniu k.c., uzależniającego powstanie (warunek zawieszający) lub ustanie (warunek rozwiązujący) skutków czynności prawnej od zdarzenia przyszłego i niepewnego. Stanowi on składnik treści czynności prawnej, uzależniający jej skuteczność prawną od zdarzenia o wskazanym charakterze, ma znaczenie accidentale negotii i w „sensie technicznym” postać zastrzeżenia. Warunkowa czynność prawna skutkuje związaniem stron dotąd, dopóki zdarzenie przyszłe i niepewne się nie ziści. Oznacza to, że oświadczenia stron są definitywne w chwili dokonania czynności, tylko jej skuteczność zależna jest od spełnienia warunku, a ziszczenie się (lub nieziszczenie) zdarzenia, od tego momentu i bezpośrednio powoduje uzyskanie, zmianę lub utratę praw lub obowiązków przez strony umowy [vide uzasadnienie postanowienia składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2013 roku, III CZP 85/12, OSNC 2013, Nr 11, poz. 132]. Sytuacja taka znacząco różni się od potrącenia ewentualnego (i odpowiadającego mu zarzutu potrącenia ewentualnego) polegającego na oświadczeniu wierzyciela, że przysługuje mu wierzytelność, ale połączonego z zaprzeczeniem istnienia wierzytelności wzajemnej, przy jednoczesnym wskazaniu, że gdyby okazało się, iż taka wierzytelność istnieje, to przez potrącenie to doszło do jej umorzenia. Skutek retroaktywny umorzenia nastąpiłby wówczas z mocy ustawy (art. 499 zd. 2 k.c.). Dopuszczalność potrącenia ewentualnego zgodnie przyjęto w orzecznictwie [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1961 roku, IV CR 212/61, OSNC 1963, Nr 6, poz. 120, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 1968 roku, OSN 1969, Nr 11, poz. 204, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2011 roku, II CSK 70/11, z dnia 14 czerwca 2013 roku, V CSK 389/12] Skuteczność oświadczenia wierzyciela o potrąceniu jest uzależniona od potwierdzenia istnienia wzajemności wierzytelności, umożliwiającej kompensację poprzez zaliczenie, i nie może być utożsamiana ze złożeniem pod warunkiem zawieszającym, o którym mowa w kodeksie cywilnym. Oceny następstw potrącenia ewentualnego, stosownie do wykazania przesłanek potrącenia, dokonuje się w postępowaniu, którego przedmiotem jest ocena zasadności roszczenia kierowanego przeciwko składającemu oświadczenie w tym przedmiocie. Powyższe wywody mają zastosowanie także do zarzutu zatrzymania.
W niniejszej sprawie samo podniesienie procesowego zarzutu zatrzymania było poprzedzone złożeniem przez pozwanego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, które skutecznie zostało złożone powodom. Oświadczenie to było wystarczające skonkretyzowane zarówno co do kwoty wierzytelności, jak i jej źródła.
Wierzytelność pozwanego objęta zarzutem zatrzymania nie była przy tym przedawniona - z tych samych powodów, dla których nie doszło do upływu przedawnienia roszczenia strony powodowej. Z uzasadnienia uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20 wynika, że ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia. W badanej sprawie wprawdzie powodowie najwcześniej na rozprawie w dniu 1 lutego 2022 roku wyrazili jednoznaczne stanowisko co do nieważności zawartej pomiędzy stronami umowy. Oznacza to, że na dzień złożenia przez pozwanego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania nie upłynął trzyletni termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia objętego treścią zarzutu zatrzymania.
Bez znaczenia dla skuteczności skorzystania z zarzutu zatrzymania pozostaje przy tym okoliczność, że wierzytelność pozwanego nie jest wymagalna, albowiem w przeciwieństwie do potrącenia skorzystanie z zarzutu zatrzymania nie wymaga, aby wierzytelność objęta powyższym zarzutem posiadała ten przymiot.
Chybiony pozostawałby tu również ten podnoszony przeciwko dopuszczalności możliwości skorzystania z przedmiotowego zarzutu argument, że kwota objęta zarzutem zatrzymania pozostaje w dyspozycji banku. Podkreślić trzeba, że nie jest to tożsame
z zaofiarowaniem zwrotu świadczenia przez powodów, skoro powodowie domagają jednocześnie zasądzenia uiszczonego przez nich świadczenia jako nienależnego. Uwzględnienie tego żądanie bez jednoczesnego zastosowania prawa zatrzymania oznacza, że powyższe środki będą musiały zostać zwrócone powodom bez jednoczesnego zabezpieczenia interesów pozwanego z tytułu przysługującego mu roszczenia o zwrot uiszczonego przez nich świadczenia.
Wyczerpując to zagadnienie wskazać należy, że w okolicznościach niniejszej sprawie skorzystanie z prawa zatrzymania nie stanowi nadużycie prawa ze strony pozwanego.
Po pierwsze, okoliczność, że pozwany może doprowadzić do umorzenia wzajemnych wierzytelność poprzez ich potrącenie nie oznacza, że nie może skorzystać z uprawnienia alternatywnego w postaci prawa zatrzymania. Po drugie, istotne jest, że zastosowanie prawa zatrzymania nie narusza w istocie interesów powodów, którzy i tak w związku z nieważnością umowy kredytu powinny się rozliczyć z pozwanym bankiem. Biorąc pod uwagę, że wierzytelność pozwanego objęta zarzutem zatrzymania jest wyższa niż wierzytelność powodów, zastosowanie prawa zatrzymania nie pogarsza ich sytuacji prawnej.
Tym samym uznać trzeba, że oświadczenie pozwanego o zastosowaniu prawa zatrzymania wywołało skutek przewidziany w tych przepisach. W związku z tym należało uzależnić spełnienie zasądzonego świadczenia w zakresie należności głównej od jednoczesnego zaoferowania przez któregokolwiek z powodów zwrotu na rzecz pozwanego świadczenia pieniężnego w kwocie 353000 złotych otrzymanego przez powodów na podstawie umowy kredytu z dnia 14 października 2007 roku albo zabezpieczenia przez nich roszczenia o jego zwrot.
Dodać trzeba, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa do zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia, przy czym skutek ten następuje ex nunc, a więc od chwili, gdy oświadczenie o prawie zatrzymania zostało złożone w sposób skuteczny
[vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2002 roku, IV CKN 651/00, OSNC 2002, nr 12, poz. 155, z glosą M.H. Kozińskiego, PS 2003, nr 10, s. 127, oraz z omówieniem Z. Strusa, Przegląd orzecznictwa, Palestra 2002, nr 9–10, s. 191, i W. Robaczyńskiego, Przegląd orzecznictwa, PS 2005, nr 11–12, s. 223].
W badanej sprawie oznacza to, że skoro powodom zostało doręczone oświadczenie o prawie zatrzymania w dniu 19 maja 2022 roku, to pozwany pozostawał w opóźnieniu w spełnieniu zasądzonego od niego świadczenia do tej daty i tym samym odsetki za opóźnienie przysługiwały powodom do dnia 19 maja 2022 roku, zaś roszczenie o odsetki za okres późniejszy podlegało oddaleniu.
Z przedstawionych względów należało zmienić wyrok co do istoty sprawy w sposób opisany w sentencji. Zaznaczyć trzeba, że w ocenie sądu odwoławczego nie było podstaw do zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed sądem pierwszej instancji. Wbrew zarzutom skarżącego nie można decydującego znaczenia przypisywać oddaleniu powództwa głównego, albowiem uwzględnione niemal w całości powództwo ewentualne w swej istocie było dalej idące niż powództwo główne. Tym samym powodowie przegrali proces w tak nieznacznej części, że na podstawie art. 100 in fine k.p.c. należało pozwanego obciążyć obowiązkiem zwrotu na rzecz powodów całości poniesionych przez nich kosztów procesu.
Kierując się powyższymi przesłankami na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmieniono wyrok w sposób opisany w punkcie pierwszym sentencji, zaś na podstawie art. 385 k.p.c. apelację w pozostałym zakresie oddalono, o czym rozstrzygnięto w punkcie drugim sentencji.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 in fine k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. Pozwany przegrał postępowanie apelacyjne w tak istotnym zakresie, że powinien zwrócić powodom poniesione przez nich koszty tego postępowania w całości. Na koszty te złożyło się w przypadku każdego z powodów połowa wynagrodzenie pełnomocnika ustalonego na podstawie § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie na poziomie 75 % stawki minimalnej, tj. w kwocie 8100 złotych.
W myśl zasady zawinienia oraz odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 § 1 k.p.c., strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Szczególną regulację zwrotu kosztów postępowania przez współuczestników zawiera art. 105 § 1 i 2 k.p.c. Zgodnie z § 1 tego przepisu, współuczestnicy sporu zwracają koszty procesu w częściach równych. Sąd może jednak nakazać zwrot kosztów odpowiednio do udziału każdego ze współuczestników w sprawie, jeżeli pod tym względem zachodzą znaczne różnice. W myśl § 2, na współuczestników sporu odpowiadających solidarnie co do istoty sprawy sąd włoży solidarny obowiązek zwrotu kosztów. Regulacja ta dotyczy wyłącznie zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą. Ma ona zatem zastosowanie jedynie w odniesieniu do sytuacji, w której współuczestnictwo występuje po stronie przegrywającej proces, nie zaś w sytuacji odwrotnej, tj. gdy współuczestnictwo zachodzi po stronie wygrywającej. W takim wypadku zastosowanie mają ogólne zasady o kosztach procesu i każda ze stron wygrywających proces ma prawo żądać zwrotu kosztów niezbędnych do celowej obrony – nawet wówczas, gdy po stronie wygrywającej zachodzi współuczestnictwo materialne
i reprezentuje ich jeden pełnomocnik
[vide postanowienie Sądu Najwyższego z 10 października 2012 roku, I CZ 105/12, LEX nr 1232739]. W badanej sprawie powodowie reprezentowani przez adwokata wnieśli jednak o zasądzenie na ich rzecz kosztów zastępstwa procesowego, a więc należało uznać, że koszty te miały odpowiadać wynagrodzeniu jednego pełnomocnika. Sąd odwoławczy nie mógł więc wyjść poza zakres tego wniosku co do wysokości kosztów procesu, natomiast nie był związany sposobem zasądzenia kosztów procesu. Jak wskazano uwagę w badanej sprawie nie było podstaw do zasądzenia tych kosztów solidarnie lub łącznie, a tym samym jako świadczenie podzielne, należało je zasądzić w częściach równych, czyli po 4050 złotych.
Z tego względu Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie trzecim sentencji.
Sędzia Sądu Apelacyjnego Tomasz Sobieraj
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: SSA Tomasz Sobieraj
Data wytworzenia informacji: