VII Pa 39/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie z 2025-03-19

Sygn. akt VII Pa 39/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2025 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący Sędzia SO Renata Gąsior

Protokolant st. sekr. sądowy Marta Jachacy

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 19 marca 2025 r. w Warszawie

sprawy z powództwa Y. M.

przeciwko (...) Spółka jawna P. A., P. H. z siedzibą w W.

o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, sprostowanie świadectwa pracy, zadośćuczynienie

oraz z powództwa wzajemnego (...) Spółka jawna P. A., P. H. z siedzibą w W.

przeciwko Y. M.

o odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy

na skutek apelacji pozwanej/powódki wzajemnej

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w W. VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 lutego 2024 r. sygn. akt VI P 124/23

1.  oddala apelację w całości,

2.  zasądza od (...) Spółka jawna P. A., P. H. z siedzibą w W. na rzecz Y. M. kwotę 750,00 zł (siedemset pięćdziesiąt złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia, za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia niniejszego wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Renata Gąsior

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń w sprawie VI P 124/23 z powództwa Y. M. przeciwko Taj sp. j. P. A., P. H. z siedzibą w W. o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika, sprostowanie świadectwa pracy i zadośćuczynienie za mobbing oraz z powództwa wzajemnego Taj sp. j. P. A., P. H. z siedzibą w W. przeciwko Y. M. o odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy, wyrokiem z dnia 9 lutego 2024 r.

1.  zasądził na rzecz powoda Y. M. od pozwanej Taj sp. j. P. A., P. H. z siedzibą w W. kwotę 3.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych;

2.  nakazał, aby pozwana Taj sp. j. P. A., P. H. z siedzibą w W. sprostowała świadectwo pracy z dnia 15 maja 2023 r. wydane powodowi Y. M. w pkt 4 ppkt a) w ten sposób, że zamiast sformułowania „rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę bez wypowiedzenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p.” wpisała słowa: „rozwiązanie umowy o pracę przez pracownika bez wypowiedzenia art. 55 § 1 1 k.p.”;

3.  w pozostałym zakresie oddalił powództwo główne;

4.  oddalił w całości powództwo wzajemne;

5.  zasądził od powoda Y. M. na rzecz pozwanej Taj sp. j. P. A., P. H. z siedzibą w W. kwotę 494,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;

6.  nakazał pobrać od pozwanej Taj sp. j. P. A., P. H. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa - kasy Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie - kwotę 190,00 zł tytułem zwrotu części kosztów poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w toku postępowania;

7.  w pozostałym zakresie przejął na rachunek Skarbu Państwa koszty poniesione tymczasowo przez Skarb Państwa w toku postępowania;

8.  nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w pkt 1 w całości.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego stanowiły następujące ustalenia faktyczne:

Powód Y. M. był zatrudniony w pozwanej spółce (...) sp. j. P. A., P. H. z siedzibą w W. na podstawie umowy o pracę na czas określony od dnia 12 sierpnia 2021 roku do dnia 11 sierpnia 2023 roku, na stanowisku kierowcy w ruchu krajowym i międzynarodowym, samochodem powyżej 3,5 t, na pełen etat (dowód: umowa o pracę - k. 68).

Powód Y. M. dnia 12 maja 2023 roku przesłał do pozwanej spółki oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy. Jako jego przyczynę powód wskazał na niewypłacenie wynagrodzenia za pracę za kwiecień 2023 roku. Oświadczenie powoda dotarło do pozwanej spółki dnia 15 maja 2023 roku.

Tego samego dnia, 15 maja 2023 roku, pozwana wysłała do powoda oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Jako jego przyczynę wskazała na ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych przez powoda związanych z brakiem posiadania przez niego wymaganych dokumentów, których termin ważności się kończył, co uniemożliwiło zaplanowanie i wykonanie planów logistycznych transportu i dezorganizowało pracę. Oświadczenie pracodawcy zostało odebrane przez powoda dnia 17 maja 2023 roku ( dowód: oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika - k. 4, wydruk z systemu śledzenia przesyłek - k. 6-6v, oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy - k. 7, potwierdzenie odbioru - k. 8-8v).

Dnia 15 maja 2023 roku powodowi wystawiono świadectwo pracy, w którym w pkt 4 ppkt a) wpisano: „rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę bez wypowiedzenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p. (dowód: świadectwo pracy - k. 5-5 v)

Pozwana wypłaciła powodowi dnia 15 maja 2023 roku kwotę należnego mu wynagrodzenia za pracę za kwiecień 2023 roku, ale nie w całości. Pozwana bowiem nie wypłaciła powodowi części wynagrodzenia w kwocie 1.000,00 zł, zatrzymując je na poczet ewentualnych należności za mandaty. Dnia 15 maja 2023 roku pozwana wypłaciła powodowi dwie kwoty: 2.151,52 zł oraz 3.025,00 zł. Pozostałą kwotę 1.000,00 zł, zatrzymaną przez pozwaną, wypłaciła ona powodowi dopiero przelewem z dnia 29 czerwca 2023 roku, tytułując ten przelew jako „wynagrodzenie za kwiecień 2023” (dowód: potwierdzenia przelewów - k. 38-39 i k. 147-149)

Zgodnie z § 10 ust. 1 regulaminu wynagradzania funkcjonującego w pozwanej spółce wypłaty wynagrodzenia za pracę dokonuje się raz w miesiącu, z dołu, w terminie do 10 dnia każdego miesiąca następującego po miesiącu, za który wynagrodzenie jest wypłacane (dowód: regulamin wynagradzania - k. 40-42)

Pracownik pozwanej kontaktował się z synem powoda w dniu 12 stycznia 2023 roku w kwestii ustalenia czy powód zrobił już nowe badania i kod 95, w odpowiedzi syn powoda wskazał, że jeszcze nie. Ponownie ta kwestia została poruszona w dniu 15 marca 2023 roku i w dniu 14 kwietnia 2023 roku. W dniu 17 kwietnia 2023 roku syn powoda odpisał, że razem z ojcem zapisał się na szkolenie i w przyszłym tygodniu wszystko powinno być ok. Kolejny raz pytania o dokumenty pojawiły się ze strony pracownika pozwanej spółki w dniach 18 kwietnia 2023 roku, 21 kwietnia 2023 roku i 25 kwietnia 2023 roku. Syn powoda odpisał, że dokumenty są w trakcie i jego ojciec jeszcze nie ma ich na ręku. Z kolei 10 maja 2023 roku sam powód na komunikatorze napisał, że skończył szkolenie i czeka na dokumenty, które zostaną wydane razem.

Powód w dniach 21-23 kwietnia 2023 roku odbywał i ukończył kurs Szkolenie okresowe C, C+E, Cl, Cl+E. Zaświadczenie o uczestnictwie w kursie zostało wystawione dnia 10 maja 2023 roku. 19 kwietnia 2023 roku zostało mu wystawione orzeczenie psychologiczne nr (...), stwierdzające brak przeciwwskazań psychologicznych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy, tego samego dnia miał też badania lekarskie na stanowisko kierowcy kat. C, C+E.

Jak powód zjechał z pracy to znalazł w Internecie firmę, przez którą mógł przedłużyć dokumenty, po dwóch tygodniach szkolenia jeszcze przez kolejne dwa tygodnie dokumenty były wyrabiane w formie plastikowej. Pozwana spółka nie udzielała powodowi dni wolnych w wymiarze większym niż dwa tygodnie, a żeby wyrobić te dokumenty potrzebował on jednego miesiąca ciągłego czasu wolnego. Powód otrzymał wyrobione dokumenty w momencie, w którym był już zwolniony z pozwanej spółki. Na dzień 10 maja 2023 roku powód jeszcze nie miał tych dokumentów wyrobionych fizycznie w ręku. Powód przed dniem 10 maja 2023 roku miał komisję lekarską, miał zaświadczenie o uczeniu się w firmie szkolącej i wszystkie potwierdzenia opłat przesłał do pani W., która była świadoma, że powód jest w trakcie wyrabiania tych dokumentów (dowód: korespondencja z komunikatora - k. 43-49, zaświadczenie - k. 16, orzeczenie psychologiczne i orzeczenie lekarskie - k. 18, zeznania świadka O. M. - k. 201v-202v, zeznania powoda Y. M. - k. 202v-203).

Powód przebywał na zleconych mu przez pozwanego pracodawcę wyjazdach w dniach:

-

od 13 stycznia 2023 roku do 31 stycznia 2023 roku,

-

od 1 lutego 2023 roku do 26 lutego 2023 roku,

-

od 1 kwietnia 2023 roku do 7 kwietnia 2023 roku,

-

od 8 kwietnia 2023 roku do 15 kwietnia 2023 roku (dowód: polecenia wyjazdu - k. 19 - 22 i k. 150)

Powód jeździł w podwójnej obsadzie ze swoim synem. Pracodawca głównie komunikował się z powodem i jego synem przez komunikator jego syna. Podczas jednej z tras, kiedy powód z synem byli w P., syn powoda dostał informację, że przedterminowo urodziło mu się dziecko. Syn powoda kupił wówczas bilety samolotowe i przyleciał do W., a jego ojciec został w samochodzie i wykonał do końca kurs. Syn powoda powiadomił o wszystkim firmę. W firmie powiedziano mu, że może odpracować to zgodnie z grafikiem od 8 do 16, a na drugi dzień dostał on polecenie wyjazdu w trasę 100 km od W. bez możliwości powrotu na noc do domu. Musiał on wówczas opuścić firmę, ponieważ musiał być w W., by codziennie dojeżdżać do dziecka do szpitala. Zwracał się też do szefa, aby dostać taką pracę, żeby móc codziennie być w W., ale dostał odmowę. Jego umowa o pracę została rozwiązana przez pracodawcę w dniu 19 kwietnia 2023 roku.

Kiedy powód z synem wyjeżdżali w trasę to firma informowała jego syna o trasie, nie kontaktowano się bezpośrednio z powodem.

Przebieg trasy w pozwanej spółce ustala starszy spedytor. W przypadku powoda i jego syna był to M. C.. Informacje o trasie były wysyłane powodowi i jego synowi na 1-2 dni przed wyjazdem (dowód: zeznania świadka O. M. - k. 201v- 202v, zeznania powoda Y. M. - k. 202v-203).

Powód poniósł w toku postępowania koszty pomocy w sporządzeniu pisma procesowego w kwocie 500,00 zł (dowód: faktura - k. 142).

Dnia 10 maja 2023 roku powód odbył rozmowę telefoniczną ze starszym spedytorem, W., w tej rozmowie poruszana była kwestia braku wynagrodzenia za kwiecień 2023 roku. Powód uzyskał wówczas informację, że skoro nie ma dokumentów i nie może wyjechać w trasę, to nie zostanie mu wypłacone wynagrodzenie.

Następnie tego samego dnia odbyła się rozmowa powoda z M. C., też starszym spedytorem i prawą ręką szefa, pracownikiem pozwanej spółki, który powiedział powodowi, że wypłacą powodowi pełne wynagrodzenie tylko wtedy, jeśli powód wyjedzie w kolejną trasę. Ta rozmowa miała miejsce jeszcze przed złożeniem przez powoda oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia.

W związku z odmową wypłaty wynagrodzenia powód poczuł się jak więzień, odebrał to jako zagrożenie. Powód był wówczas w ciężkiej sytuacji finansowej, miał na utrzymaniu nie tylko swoją rodzinę, ale i rodzinę syna w związku z utratą pracy przez syna, do tego doszły problemy zdrowotne i pobyt wnuka w szpitalu. Powód nie miał znajomych, od których mógłby pożyczyć pieniądze, a potrzebował środków, ponieważ jego syn został wcześniej zwolniony z pracy w pozwanej spółce. Powód zwrócił się wtedy do PIP, gdzie powiedziano mu, że pracodawca nie może wstrzymywać mu wypłaty wynagrodzenia i wskazano mu, że może złożyć skargę. Powód złożył skargę w PIP (dowód: zeznania świadka L. M. - k. 201 verte, zeznania świadka O. M. - k. 201v-202v, zeznania powoda Y. M. - k. 202v -203, wydruk sms - k. 143 i 145-146, wydruk historii połączeń - k. 144).

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o wskazane wyżej dowody z dokumentów, ich kserokopii oraz wydruków, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania. Sąd oparł się również na zeznaniach świadków i stron, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Odnośnie do zeznań świadka L. M. Sąd Rejonowy uznał je za wiarygodne w całości, znalazły one bowiem potwierdzenie w zeznaniach powoda i drugiego świadka, sama strona pozwana też nie zanegowała faktu rozmowy pomiędzy powodem a M. C.. Odnośnie do zeznań świadka O. M. Sąd także dał mu wiarę w całości, podobnie jak i zeznaniom powoda Y. M.. Sąd miał na uwadze, że świadkowie i powód zgodnie zeznają co do okoliczności istotnych w niniejszej sprawie, potwierdzając fakty wynikające również z przedłożonych do akt sprawy dokumentów, ich kserokopii i wydruków z komunikatora.

Jeśli chodzi o zeznania wspólnika pozwanej spółki (...) Sąd Rejonowy nie dał mu wiary w zakresie, w jakim zeznał on, że opóźnienie w wypłacie powodowi wynagrodzenia za kwiecień 2023 roku nastąpiło w wyniku jedynie błędu oraz, że po tym, jak dostał on informację 15 maja 2023 roku, że pracownik nie dostał wynagrodzenia to od razu mu je wypłacił. Sąd wskazał, że nie było dla niego wiarygodne, a dokonując takiej oceny miał na uwadze, że po pierwsze rozmowy na temat braku wynagrodzenia powód prowadził już w dniu 10 maja 2023 roku, a nie dopiero 15 maja 2023 roku, a po drugie nawet w dniu 15 maja 2023 roku pozwana i tak nie wypłaciła powodowi całego wynagrodzenia, bowiem kwota 1.000,00 zł tytułem brakującego wynagrodzenia została powodowi wypłacona dopiero dnia 29 czerwca 2023 roku. W ocenie Sądu Rejonowego przebieg zdarzeń nakazuje uznać, że w rzeczywistości pozwana spółka wymagała od powoda przedłużenia dokumentów, z czym powód faktycznie się opóźniał, jednak mimo to, wiedząc już 10 maja 2023 roku, że powód wykonał wszystkie konieczne działania i jedynie czeka na dokumenty, pozwana chciała dalej go zatrudniać, o czym świadczy również szantaż ze strony M. C., że wypłaci wynagrodzenie dopiero jak powód wyjedzie w trasę. W ocenie Sądu Rejonowego w istocie chodziło o to, żeby powód przedstawił dokumenty uprawniające go do jazdy samochodem, a następnie pojechał w trasę i dopiero wtedy wypłacono by mu wynagrodzenie za pracę. Pozwana zapewne nie wierzyła na słowo powodowi, że wyrobił te dokumenty i chciała je zobaczyć, a poza tym pozwana podejrzewała, że w rzeczywistości ma on już załatwioną pracę u innego spedytora, jak to zeznał wspólnik pozwanej spółki na rozprawie, że pracownicy zagraniczni często tak robią, że wcześniej załatwiają sobie pracę gdzie indziej, a potem szukają pretekstu, żeby zakończyć umowę o pracę z dnia na dzień. Stąd też chęć zatrzymania powoda jako pracownika i szantaż, który miał na celu skierowanie go na kolejną trasę, od czego spółka uzależniała wypłatę wynagrodzenia. Jednocześnie powód czując się w sytuacji bez wyjścia, wobec swoich zobowiązań finansowych zdecydował się na krok w postaci rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia i dopiero dojście do pozwanej spółki oświadczenia powoda w tym przedmiocie, co miało miejsce właśnie dnia 15 maja 2023 roku, spowodowało tego samego dnia dwa działania ze strony pozwanej - po pierwsze wysłanie powodowi niepełnego wynagrodzenia za pracę za kwiecień 2023 roku, a po drugie wysłanie mu oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika. Według Sądu Rejonowego wszelkie więc twierdzenia wspólnika pozwanej spółki, przeczące wskazanemu wyżej przebiegowi zdarzeń i motywacji pracodawcy, są jedynie przyjętą przez niego na użytek niniejszej sprawy linią obrony, która nie ma potwierdzenia w faktach. Sąd Rejonowy zaznaczył, że nie są wiarygodne także tłumaczenia wspólnika pozwanej, które mają sugerować, że rozmowa M. C. z powodem nie miała nic wspólnego z poleceniem wydanym powodowi przez pracodawcę. Sąd miał bowiem na uwadze, że M. C. kontaktował się z powodem i jego synem w imieniu pracodawcy, to on ustalał trasy i przekazywał im polecenia pracodawcy co do wykonania pracy na danej trasie. Tym samym, w ocenie Sądu Rejonowego, jego rozmowa z powodem z dnia 10 maja 2023 roku również wynikała z polecenia pracodawcy. M. C. jedynie przekazał powodowi warunek pracodawcy, który uzależnił wypłatę wynagrodzenia za pracę za kwiecień 2023 roku od wyjazdu powoda w kolejną trasę, co oczywiście musiało być poprzedzone uzyskaniem fizycznie przez powoda nowych dokumentów, a jednocześnie dzięki takiemu zabiegowi pracodawca torpedował ewentualne próby powoda rozpoczęcia pracy u konkurencji.

Sąd Rejonowy rozpoczął rozważania od przypomnienia, że w sprawie powód dochodził następujących roszczeń:

1.  odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika;

2.  sprostowania świadectwa pracy,

3.  kwoty 5.400,00 zł tytułem zadośćuczynienia, które później zostało sprecyzowane jako zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych,

4.  ustalenia istnienia mobbingu i zadośćuczynienia za mobbing.

Odnosząc się do roszczenia o odszkodowanie Sąd Rejonowy zaznaczył, że jego podstawę materialnoprawną stanowi unormowanie z art. 56 § 1 k.p., zgodnie z którym pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy.

Mając na uwadze treść tego przepisu Sąd Rejonowy podkreślił, że w niniejszej sprawie stosunek pracy łączący strony ustał w wyniku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia przez pracownika. Tym samym rozwiązanie umowy o pracę z winy pracownika, czyli na podstawie art. 52 § 1 k.p., nie było już skuteczne prawnie, bowiem w momencie składania tego oświadczenia pracownikowi nie istniał już stosunek pracy, który mógłby zostać rozwiązany. Wobec tego roszczenie o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika podlega oddaleniu, ponieważ w istocie umowa o pracę łącząca strony nie została rozwiązana w trybie bez wypowiedzenia z winy pracownika.

Jeśli chodzi o drugie roszczenie o sprostowanie świadectwa pracy, to Sąd Rejonowy miał na uwadze, że na zobowiązanie sądu (z k. 23 a.s.) powód nie odpowiedział. Wobec tego, zważywszy na treść pozwu i całego stanowiska procesowego podnoszonego przez powoda w toku postępowania Sąd Rejonowy przyjął, że przedmiotem żądania o sprostowanie świadectwa pracy jest jedynie tryb ustania stosunku pracy. Sąd miał bowiem na uwadze, że w aktach sprawy znajduje się świadectwo pracy przesłane powodowi przez pracodawcę, zgodnie z którym w pkt 4 ppkt a wskazano, że stosunek pracy został rozwiązany w wyniku rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę bez wypowiedzenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Tymczasem z przebiegu niniejszego postępowania wynika, że w rzeczywistości do rozwiązania stosunku pracy doszło w wyniku rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia przez pracownika na podst. art. 55 § l 1 k.p. W tej sytuacji Sąd Rejonowy uznał, że należy sprostować wystawione przez pozwaną świadectwo pracy w pkt 4 ppkt a) w ten sposób, że zamiast sformułowania „rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę bez wypowiedzenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p.” powinny być wpisane słowa: „rozwiązanie umowy o pracę przez pracownika bez wypowiedzenia art. 55 § 1 1 k.p.”.

W kontekście trzeciego roszczenia powoda, Sąd Rejonowy miał na uwadze, że powód domagał się najpierw zasądzenia zadośćuczynienia za poniesioną krzywdę, jednak w toku postępowania sprecyzował, że wnosi o zadośćuczynienie za mobbing, ewentualnie za naruszenie dóbr osobistych. Wniósł także o ustalenie, że doszło do mobbingu ze strony pracodawcy. W ocenie Sądu Rejonowego całokształt zebranego materiału dowodowego nie daje podstaw do uznania, że w niniejszej sprawie doszło do mobbingu ze strony pracodawcy. Zgodnie z art. 94 3 § 2 k.p. mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników. Sąd nie dopatrzył się w niniejszej sprawie działań pracodawcy spełniających wyżej wskazane ustawowe przesłanki mobbingu. Stąd roszczenie o ustalenie mobbingu, a także dalej idące roszczenie o zadośćuczynienie związane z mobbingiem, podlegało oddaleniu.

Sąd Rejonowy, mając jednak na uwadze, że strona powodowa podała też alternatywną podstawę prawną podniesionego roszczenia o zadośćuczynienie jako zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych. Zgodnie z art. 11 1 k.p. pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika. Z kolei zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Art. 24 § 1 k.c. wskazuje zaś, że ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, żeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego albo zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Konkretyzuje tę kwestię regulacja z art. 448 § 1 k.c., zgodnie z którą w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę albo zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, że powód argumentował, że zachowaniem mającym naruszyć jego dobra osobiste był szantaż pracodawcy, że jeśli pracownik nie pojedzie w kolejną trasę to pracodawca nie wypłaci mu pozostałej kwoty wynagrodzenia za pracę. Sąd ustalił, że w rzeczywistości taki szantaż miał miejsce, takie sformułowanie padło z ust pracownika pozwanej spółki, który kontaktował się w tej sprawie z powodem. Za zachowania swojego pracownika pracodawca ponosi odpowiedzialność. Poza tym Sąd Rejonowy uznał, że w rzeczywistości pracownik ten formułując taki szantaż wobec powoda, działał za wiedzą i na polecenie pracodawcy. W konsekwencji, zdaniem Sądu Rejonowego uznać należało, że pracodawca ponosi odpowiedzialność za zaszantażowanie pracownika odmową wypłaty wynagrodzenia za pracę. W ocenie Sądu takie działanie pozwanej narusza dobra osobiste pracownika, w szczególności jego godność, jak również narusza jego prawo do wynagrodzenia za pracę. Sąd Rejonowy podkreślił, że samo niewypłacenie wynagrodzenia za pracę już stanowi naruszenie praw pracowniczych, natomiast próba zmuszenia pracownika do podjęcia pracy, wraz z groźbą nie wypłacenia mu należnego i wypracowanego wynagrodzenia za pracę godzi w jego dobra osobiste, a konkretnie w godność pracownika, poprzez próbę zmuszenia go do świadczenia pracy, a także poprzez brak zapewnienia mu środków do życia, co w niniejszej sprawie szczególnie wybrzmiało w zeznaniach powoda, który powoływał się na ciężką sytuację finansową, a także zdrowotną w rodzinie jego syna w tamtym czasie. Powód zeznał, że wręcz poczuł się jak więzień, co także wskazuje na naruszenie jego godności osobistej. Zachowanie pracodawcy miało za zadanie zmusić szantażem ekonomicznym powoda do działania wbrew jego woli. Zachowanie takie naruszało nie tylko godność pracownika, ale również i jego wolność, która także jest kwalifikowana jako dobro osobiste pracownika. Warto dodać, że dobro osobiste w postaci wolności obejmuje nie tylko wolność swobodnego poruszania się, ale także wolność od strachu, czy wolność od działania pod przymusem. Niewątpliwie szantaż ze strony pracodawcy miał zmusić powoda do działania wbrew jego woli, czyli naruszył jego wolność rozumianą jako wolność od działania pod przymusem, w tym przypadku przymusem ekonomicznym. W ocenie Sądu w stosunkach pracy należy tu jeszcze dodać wolność wyboru pracy jako jeden z przejawów wolności jako dobra osobistego pracownika. Należy bowiem zauważyć, jak słusznie wskazał SN w wyroku z dnia 18 sierpnia 2010 roku, sygn. akt II PK 228/09, że relacja pomiędzy art. 11 1 k.p. i art. 23 k.c. uprawnia do konstruowania na płaszczyźnie prawa pracy pojęcia dóbr osobistych pracownika uwzględniającego specyfikę tej gałęzi prawa. Powyższe oznacza, że dobra osobiste należy rekonstruować także w oparciu o specyfikę prawa pracy i pozycji pracownika i pracodawcy w ramach stosunku pracy. Stąd też nie można przejść obojętnie obok ataku pracodawcy wykazanym w niniejszej sprawie zachowaniem nie tylko na godność pracownika, ale i na jego wolność, co zostało opisane wyżej.

Reasumując, Sąd Rejonowy uznał, że pracodawca szantażując pracownika co do wypłaty wynagrodzenia za pracę dopuścił się naruszenia jego dóbr osobistych. Wobec tego należy przejść do kwestii wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia. Sąd miał na uwadze, że jest to kwestia wysoce uznaniowa. Powód domagał się z tego tytułu kwoty 5.400,00 zł, Sąd jednak ostatecznie uznał, mając na uwadze jednokrotność tego zdarzenia, a także wysokość niewypłaconego wynagrodzenia, że adekwatną będzie kwota 3.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i taką też kwotę zasądził. Jest to kwota niższa niż jednomiesięczne wynagrodzenie powoda, niższa nawet niż aktualne minimalne wynagrodzenie za pracę, jednak należy mieć na uwadze, że powód ostatecznie większą część wynagrodzenia za pracę otrzymał jeszcze 15 maja 2023 roku, a kwota 1.000,00 zł została mu wypłacona dopiero pod koniec czerwca 2023 roku, a więc z opóźnieniem niemal dwumiesięcznym. W tej sytuacji w ocenie Sądu Rejonowego kwota 3.000,00 zł stanowi kwotę adekwatną, będącą trzykrotnością niewypłaconej powodowi aż do końca czerwca kwoty 1.000,00 zł.

Następnie, Sąd Rejonowy przeszedł do analizy prawnej powództwa wzajemnego i wskazał, że pozwana wniosła powództwo wzajemne o odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy. Sąd Rejonowy odniósł się do art. 61 1 k.p., w myśl którego w razie nieuzasadnionego rozwiązania przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § l 1 k.p., pracodawcy przysługuje roszczenie o odszkodowanie. O odszkodowaniu orzeka sąd pracy.

Z ustaleń Sądu wynika, że przyczyną rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia przez powoda było opóźnienie się w wypłacie wynagrodzenia za kwiecień 2023 roku. Pozwana spółka argumentowała zaś, że opóźnienie było nieznaczne i nie można go kwalifikować automatycznie jako ciężkiego naruszenia obowiązków pracodawcy wobec pracownika.

Sąd miał na uwadze, co już wyżej wskazano, że pracodawca faktycznie dopuścił się opóźnienia w wypłacie wynagrodzenia za pracę. Pozwany argumentował, że było to jedynie kilkudniowe opóźnienie oraz że było ono jednorazowe w przeciągu całego zatrudnienia powoda. Sąd Rejonowy miał jednak na uwadze, że powód kontaktował się z pracodawcą z pytaniem o swoje wynagrodzenie, na co pracodawca odpowiedział mu, że go nie wypłaci, chyba że powód pojedzie w kolejną trasę. Taki szantaż niewątpliwie stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracodawcy, choć nie został wskazany w oświadczeniu powoda. Jednak przez pryzmat tej rozmowy należy również ocenić samo wypłacenie wynagrodzenia z opóźnieniem, choćby nawet jedynie kilkudniowym, jak w niniejszym przypadku 5-dniowym. Poza tym w ocenie Sądu to właśnie przesłanie przez pracownika oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia spowodowało dopiero wypłatę wynagrodzenia powodowi. Wreszcie nie można zapominać i o tym, że pracodawca nie wypłacił powodowi całego wynagrodzenia, pozostawiając 1.000,00 zł na poczet ewentualnych mandatów, nie mając na to żadnej podstawy prawnej, którą to kwotę wypłacił powodowi dopiero 29 czerwca 2023 roku. Sąd Rejonowy uznał zatem, że w rzeczywistości opóźnienie w wypłacie całego wynagrodzenia za pracę należnego powodowi wyniosło nie 5 dni, ale niemal 2 miesiące, a wszystkie okoliczności sprawy nakazują uznać przyczynę podaną w oświadczeniu pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę za wypowiedzeniem za prawdziwą oraz za uzasadniającą to rozwiązanie, a więc stanowiącą przejaw ciężkiego naruszenia przez pracodawcę jego obowiązków wobec pracownika.

Odnosząc się do kosztów procesu Sąd Rejonowy miał na uwadze, że powód przegrał w zakresie roszczenia o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia. Koszty zastępstwa procesowego w zakresie tego roszczenia wynoszą 180,00 zł. Z kolei, jeśli chodzi o podniesione pozostałe roszczenia majątkowe, to powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 5.400,00 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych. Z tej kwoty Sąd zasądził na jego rzecz ostatecznie kwotę 3.000,00 zł, stanowiącą 56% pierwotnego żądania. Jednocześnie koszty zastępstwa procesowego w zakresie tego roszenia wynoszą 1.350,00 zł. Powód zaś ze swej strony poniósł koszty w wysokości 500,00 zł, które w ocenie Sądu należy zakwalifikować jako koszty procesu, były one bowiem niezbędne do jego obrony. Skoro powód wygrał w 56% to należy mu się zwrot tych kosztów w kwocie 280,00 zł. Z kolei stronie pozwanej należy się zwrot kosztów w kwocie 594,00 zł (46% z 1.350,00 zł). Do tego należy doliczyć kwotę 180,00 zł za roszczenie odszkodowawcze, co razem daje kwotę 774,00 zł jako kwotę należną pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu. Po wzajemnym potrąceniu Są zasądził ostatecznie na rzecz pozwanej od powoda kwotę 494,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Sąd miał na uwadze, że pozwana poniosła również koszty opłaty od pozwu wzajemnego, jednak te koszty nie mogą zostać zwrócone w jakiejkolwiek części od powoda, ponieważ pozwana przegrała w całości sprawę z powództwa wzajemnego.

Na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd Rejonowy nakazał również pobrać od pozwanej kwotę 190,00 zł, stanowiącą część opłaty od pozwu, od wniesienia której powód był zwolniony z mocy ustawy. Sąd miał na uwadze, że powód wnosił o zasądzenie na jego rzecz kwoty 15.870,00 zł, wobec czego należna opłata od pozwu zgodnie z art. 13 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w tym przypadku wynosiła 1.000,00 zł. Jednocześnie Sąd ostatecznie zasądził na rzecz powoda kwotę 3.000,00 zł, a więc jedynie 19% z tej kwoty. Wobec tego Sąd nakazał pobrać od pozwanej kwotę 190,00 zł stanowiącą właśnie 19% z kwoty opłaty od pozwu liczonej od wartości przedmiotu sporu w niniejszej sprawie.

Sąd Rejonowy nadał również wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w pkt 1 w całości, mając na uwadze, że zasądzona na rzecz powoda kwota jest niższa niż jego jednomiesięczne wynagrodzenie za pracę (wyrok VI P 124/23 Sądu Rejonowego dla Warszawy - Pragi w Warszawie VI Wydziału Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 lutego 2024 r. - k. 207 a.s., uzasadnienie wyroku - k. 214-218 a.s.).

Apelacją z dnia 28 marca 2024 r. pozwana zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy - Pragi w Warszawie VI Wydziału Ubezpieczeń Społecznych z dnia 9 lutego 2024 r. w części, tj. co do pkt 1, 4, 5, 6 i 8, zarzucając mu:

1.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie przez Sąd I instancji, że jednorazowe, dwudniowe opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia na rzecz pracownika, stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracodawcy w stosunku do pracownika, co doprowadziło do błędnego wniosku, że powód w sposób uprawniony rozwiązał umowę o pracę w trybie art. 55 § l 1 kodeksu pracy a w konsekwencji do oddalenia powództwa wzajemnego opartego na art. 61 1 k.p.;

b)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że powód wykonał wszystkie konieczne działania w celu przedłużenia ważności dokumentów uprawniających go do wykonania pracy kierowcy wg. stanu na dzień 10.05.2023 r. i jedynie oczekiwał na uzyskanie potwierdzających to dokumentów, podczas gdy dopiero przedłożenie pracodawcy przedmiotowych dokumentów (czego powód nigdy nie uczynił), umożliwiłoby pozwanemu złożenie wniosku o wydanie Świadectwa kierowcy tj. niezbędnego dokumentu pozwalającego obcokrajowcowi na świadczenie pracy na stanowisku kierowcy pojazdu ciężarowego, na którego wydanie organ administracji ma 30 dni. W konsekwencji ww. naruszenia pominięcie przez Sąd I instancji konsekwentnie podnoszonych przez pozwanego argumentów odnoszących się do zawinionej utraty przez powoda możliwości świadczenia pracy na zajmowanym stanowisku i przyznanie wiarygodności twierdzeniom powoda w zakresie szantażu pracodawcy zmierzającego do wymuszenia na powodzie świadczenia pracy, podczas gdy zgodnie z przepisami powód pracy świadczyć nie mógł;

c)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez odmowę mocy dowodowej zeznaniom wspólnika pozwanej A. P. w zakresie twierdzeń, że opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia należnego powodowi za kwiecień 2023 r. nastąpiło na skutek błędu a w konsekwencji nieuprawnione uznanie za wiarygodne przeciwstawnych twierdzeń powoda i powołanych przez niego świadków: jego żony oraz syna, że pozwany celowo wstrzymywał wypłatę wynagrodzenia należnego powodowi zamierzając w istocie do wymuszenia na nim pozostania w stosunku pracy, podczas gdy prawidłowa analiza całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w szczególności dokumentów potwierdzających, że powód nie zapewnił ciągłości swoich uprawnień do wykonywania pracy kierowcy w transporcie międzynarodowym oraz oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym, świadczą o tym, że pozwany nie zamierzał kontynuować współpracy z powodem, tym bardziej go do pracy zmuszać. Na skutek ww. błędnego wnioskowania, Sąd I Instancji uznał, że pozwany naruszył dobra osobiste powoda i w konsekwencji zasądził na jego rzecz zadośćuczynienie;

d)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności poprzez uznanie za wiarygodne zeznań świadków L. M., O. M. oraz samego powoda w zakresie przyczyny opóźnienia pracodawcy w wypłacie wynagrodzenia na rzecz powoda, pomimo tego, że zeznania te były sprzeczne z logicznymi twierdzeniami strony pozwanej, a w konsekwencji nieuprawnione uznanie, że pozwany naruszył dobra osobiste powoda;

e)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w szczególności dokumentów, z których wynikało, że powód nie zapewnił ciągłości ważności dokumentów niezbędnych do wykonywania pracy w charakterze kierowcy w transporcie międzynarodowym, korespondencji za pośrednictwem komunikatorów inicjowanej przez pozwanego, w której pozwany wielokrotnie przypominał powodowi o obowiązku odnowienia dokumentów i zwracał się o ich przekazanie, z których to dowodów wynika w sposób jednoznaczny, że powód w sposób zawiniony dopuścił do utraty uprawnień do wykonywania pracy na rzecz pozwanego i które to okoliczności winny zostać wzięte pod uwagę przez Sąd I Instancji przy ocenie wiarygodności twierdzeń powoda odnoszących się do rzekomego naruszenia przez pracodawcę jego dóbr osobistych oraz stosowania mobbingu a także samej przyczyny rozwiązania stosunku pracy wskazanej w oświadczeniu pracownika. W konsekwencji pominięcia istotnych wniosków wynikających z ww. dowodów, Sąd I Instancji błędnie uznał, że przyczyna wskazana w treści oświadczenia pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę była rzeczywista nie zaś pozorna i zmierzająca do uprzedzenia oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy z powodu ciężkiego naruszenia przez pracownika jego podstawowych obowiązków;

f)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd I Instancji z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie sprzecznego z zasadami logiki wniosku, że pozwany złożył powodowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w reakcji na oświadczenie otrzymane od powoda, a w konsekwencji wyprowadzenie nieuprawnionego wniosku o celowym działaniu pozwanego naruszającym dobra osobiste powoda;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 23 i 24 § k.c. w zw. z art. 448 § 1 k.c. w zw. z art. 11 1 k.p. poprzez ich zastosowanie w niniejszej sprawie oraz uznanie przez Sąd I instancji, że działania pozwanej stanowiło naruszenie dóbr osobistych powoda jako pracownika i stanowiło podstawę do zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia;

b)  art. 61 1 k.p. poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie przez Sąd I instancji i oddalenie powództwa wzajemnego, w sytuacji, gdy pracownik w sposób nieuzasadniony rozwiązał umowę o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 55 § l 1 k.p.

Podnosząc wskazane zarzuty strona pozwana wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w części, tj. w zakresie pkt 1,4,5,6 oraz 8 i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa powoda w całości, a uwzględnienie powództwa wzajemnego w całości;

2.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych

3.  ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w części, tj. w zakresie pkt 1,4,5,6 oraz 8 i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego

W uzasadnieniu apelacji pozwana wskazała, że powództwo wzajemne oparte o art. 61 1 k.p. zasługiwało na uwzględnienie w całości. Przemawiała za tym okoliczność, że opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia powodowi było jedynie jednorazowym przypadkiem w toku trwania zatrudnienia, a do obowiązku Sądu należała ocena czy 2-dniowe opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia powodowi przez stronę pozwaną stanowiło naruszenie „ciężkie” poprzez ustalenie czy to działanie miało charakter uporczywy i powtarzalny czy tylko incydentalny. W ocenie strony pozwanej rozpoznając sprawę, Sąd I Instancji winien odpowiedzieć na pytanie, czy w dacie składania ww. oświadczenia, pracownik był uprawniony do rozwiązania umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia, tj. czy zachowanie pracodawcy nosiło znamiona ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków. Okoliczność ta powinna być weryfikowana na datę złożenia oświadczenia, tj. 12 maja 2023 r.

Pozwany wskazał także, że Sąd I instancji, opierając się jedynie na subiektywnych odczuciach powoda, pominął również analizę, czy dwudniowe opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia można było uznać za realne zagrożenie lub uszczerbek dla istotnego interesu powoda. Zdaniem pozwanego, sąd oceniając sytuację pracownika, bezkrytycznie dał wiarę jego twierdzeniom o ciężkiej sytuacji finansowej, która wynikała również z utraty pracy przez syna w pozwanej Spółce.

Nadto pozwana wskazała, że wypłata kwoty 5.176,52 zł tytułem wynagrodzenia za kwiecień nastąpiła już 15 maja, tj. z opóźnieniem 5 dniowym. Kwota 1.000 zł została wypłacona w czerwcu i wynikało to z omyłki pracownika zlecającego przelewy wynagrodzeń co do uprawnienia pracodawcy do jej wstrzymania. Tytułem wyjaśnienia wskazano, że u pracodawcy obowiązuje praktyka tworzenia kaucji w kwocie 1000 zł na poczet ewentualnych mandatów obciążających kierowcę w przypadku zakończenia stosunku pracy niezależnie od przyczyny. Podkreślenia wymaga, że jest to praktyka wymagająca jednoznacznej zgody pracownika. Utworzenie kaucji, z której opłacane są mandaty, zabezpiecza interesy zarówno pracodawcy jak i pracownika. Pozwana wskazała, że w przypadku powoda, pracownik realizujący wypłaty wynagrodzeń pozostawał w błędzie, że rozwiązanie to zostało zaaprobowane przez powoda. Niezwłocznie po powzięciu wiedzy, że zgody takiej nie było, został zlecony przelew kwoty 1.000 zł.

Pozwana podniosła także, że Sąd Rejonowy nie nadał właściwej rangi powoływanym przez pozwaną argumentom o utracie przez powoda uprawnień do wykonywania pracy jako kierowca w ruchu międzynarodowym. Sąd I Instancji błędnie uznał, że chociaż powód faktycznie się opóźniał z przedłożeniem dokumentów, wg. stanu na dzień 10.05.2023 r. załatwił wszelkie formalności i jedynie oczekiwał wydania dokumentów. W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że pozwany zamierzał kontynuować stosunek pracy z powodem, a nawet próbował go do tego zmusić. Ustalenia Sądu w ww. zakresie pomijają zupełnie fakt, że dopiero uzyskanie przez powoda wymienionych powyżej dokumentów (w formie papierowej) i przekazanie ich pracodawcy umożliwiłoby pozwanemu złożenie wniosku o wydanie Świadectwa kierowcy. Wyjaśnić należy, że „Świadectwo kierowcy" jest dokumentem wydawanym przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego ( (...)), na wniosek przedsiębiorcy zatrudniającego obcokrajowca, na stanowisku kierowcy pojazdu ciężarowego. Podstawą do wydania świadectwa jest art. 32b ustawy o transporcie drogowym. (...) kontroluje wydane świadectwa - za nieprzekazanie go kierowcy lub nieposiadanie dokumentu w razie kontroli, przedsiębiorcy grozi 5.000 zł kary.

Zdaniem pozwanej za sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania należy uznać ustalenia Sądu I Instancji w zakresie rzekomego szantażu pozwanego wobec powoda, polegającego na uzależnianiu wypłaty wynagrodzenia za kwiecień od stawienia się w pracy. Jak wynika ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, powód w sposób zawiniony doprowadził do utraty ważności dokumentów niezbędnych do świadczenia pracy w charakterze kierowcy międzynarodowego. Pozwana nie miała więc możliwości zrealizowania za pomocą powoda zaplanowanych wyjazdów. Podkreślenia wymaga również, że to pozwana cyklicznie przypominała powodowi o terminie utraty ważności dokumentów. Powód nie zwracał się do pozwanej o udzielenie dni wolnych w celu załatwienia formalności, nie sygnalizował, że będzie miał jakikolwiek problem z ich pozyskaniem. Dopiero z analizy pozwu, pozwana dowiedziała się, że powód zarzuca niezapewnienie „wolnej przestrzeni” do załatwienia formalności. Podkreślenia wymaga, że posiadanie aktualnych i ważnych dokumentów pozwalających na świadczenie pracy jest obowiązkiem pracownika. Pomimo dobrej woli pracodawcy, pracownik nie współpracował z pozwaną w celu sprawnego uzyskania dokumentów. Daty, w których powód rozpoczął starania o odnowienie uprawnień, jednoznacznie wskazują, że jako kierowca nie mógłby świadczyć pracy co najmniej przez półtora miesiąca. Zachowanie powoda, pozwana poczytywała jako lekceważące, stawiające pracodawcę w trudnej sytuacji polegającej na konieczności stworzenia planów logistycznych transportu wobec uzasadnionych wątpliwości czy powód będzie mógł je zrealizować. To ww. okoliczności sprowokowały pracodawcę do złożenia pracownikowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę, nie zaś otrzymanie oświadczenia pracownika w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy. Oczywistym było bowiem, że oświadczenie pracodawcy jako złożone później, nie mogło wywrzeć skutku prawnego. Niezrozumiałym dla pozwanej jest więc uznanie przez Sąd, że była to jedynie forma reakcji na działanie powoda.

Pozwana nie zgodziła się również z ustaleniami Sądu I Instancji dotyczącymi naruszenia przez nią dóbr osobistych powoda tj. w szczególności godności powoda oraz jego prawa do wynagrodzenia. Dla oceny zasadności roszczenia powoda w zakresie zadośćuczynienia istotne jest, że pracodawca uregulował wynagrodzenie należne powodowi z nieznacznym opóźnieniem i dobrowolnie.

Pozwana podniasła, że w tych okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy nie sposób uznać, że doszło do naruszenia jakiegokolwiek dobra osobistego powoda, które uprawniałoby Sąd I Instancji do przyznania mu z tego tytułu zadośćuczynienia. (apelacja pozwanego - k. 221-225 a.s.).

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu w postępowaniu odwoławczym, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed sądem II instancji, wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty. W uzasadnieniu stanowiska powód przypomniał kluczowe fakty sprawy i podkreślił, że bezpośrednią przyczyną złożenia oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia przez pracownika było w istocie nie samo drobne opóźnienie wynagrodzenia, jak podnosi pełnomocnik strony pozwanej, a szantaż, którego pracodawca dopuścił się wobec powoda. Odnosząc się do zarzutów apelacji powód podniósł, że dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego nie uchybia zasadom z art. 233 § 1 k.p.c. Zarzuty postawione w tym zakresie przez pozwaną i ich uzasadnienie, stanowią wyłącznie polemikę z wydanym przez Sąd rozstrzygnięciem i w żaden sposób nie wskazują na uchybienia, które mogłyby stanowić naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. Dodatkowo powód zwrócił uwagę, że złożone przez pozwaną zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego, zostały zgłoszone wyłącznie w konsekwencji uprzednio złożonych zarzutów naruszenia prawa materialnego. Stąd też apelacja w zakresie zarzutów naruszenia prawa materialnego również nie zasługuje na uwzględnienie (odpowiedź powoda na apelację - k. 234-235 a.s.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Zgodnie z ustawowo przyznaną kompetencją w wypadkach wskazanych

w art. 387 § 2 1 k.p.c. Sąd odwoławczy sporządza pisemne uzasadnienie orzeczenia w sposób uproszczony i może odstąpić od szczegółowego przedstawienia podstawy faktycznej, czy też wyczerpującej prezentacji oceny prawnej. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy wydał w sprawie prawidłowe rozstrzygnięcie, które znajduje uzasadnienie w całokształcie okoliczności faktycznych sprawy oraz w treści obowiązujących przepisów prawa, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów, nie popełnił też uchybień w zakresie kwalifikacji prawnej ustalonych faktów, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji Sąd Okręgowy, oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne, dokonaną ocenę materiału dowodowego i rozważania prawne poczynione przez Sąd I instancji, w pełni je podzielił i uznał za własne, wobec czego zbędnym jest ich szczegółowe powtórne powtarzanie.

Przechodząc do oceny poszczególnych zarzutów apelacyjnych rozpocząć należy od wskazania, że zasadniczo dotyczyły one naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten stanowi, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sąd dokonuje oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów, mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności (tak np. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu orzeczenia z 11.07.2002 r., IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Ramy swobodnej oceny dowodów są zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnym poziomem świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak też Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach, np. z 19.06.2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003/5/137). Poprawność rozumowania sądu powinna być możliwa do skontrolowania, z czym wiąże się obowiązek prawidłowego uzasadniania orzeczeń.

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego materiału dowodowego jest prawidłowa. Odmienna jego ocena, przedstawiona przez pozwanego w złożonej apelacji i odmienne wnioski wyprowadzone na jej podstawie, pozostają jedynie w sferze dyskusji i nie są wystarczające do uznania, że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy przepisów postępowania, a dokonana przez niego ocena jest dowolna.

W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy łącznie odniesie się do zarzutów określonych jako punkt 1a i 1e apelacji, ponieważ zarzuty te łączą się ze sobą i dotyczą oceny tych samych okoliczności. Pozwany w pkt 1a eksponuje stanowisko, jakoby rażące naruszenie obowiązków pracowniczych polegało jedynie na kilkudniowym zaleganiu przez pracodawcę z wypłatą wynagrodzenia i jako takie nie mogło stanowić przyczyny rozwiązania umowy przez pracownika na podstawie art. 55 § 1 1 k.p. Z kolei zarzut 1e wskazywał na błędne uznanie przez Sąd I instancji, że przyczyna wskazana w treści oświadczenia pracownika o rozwiązaniu umowy o pracę była rzeczywista nie zaś pozorna i zmierzająca do uprzedzenia oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu stosunku pracy z powodu ciężkiego naruszenia przez pracownika jego podstawowych obowiązków.

W ocenie sądu odnosząc się do zarzutu 1a wskazać należy, że założenie w nim poczynione jest błędne, a błąd ten determinuje z kolei niezasadność wszystkich dalej podnoszonych zarzutów i powoduje, że apelację należy ocenić jako bezpodstawną i mającą jedynie polemiczny charakter. Pozwana nie ma racji twierdząc, że Sąd I instancji przyjął, że jednorazowe, dwudniowe opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia na rzecz pracownika, stanowiło ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracodawcy w stosunku do pracownika. Analiza treści uzasadnienia orzeczenia Sądu I instancji wskazuje na to, że ciężkim naruszeniem obowiązków pracownika – stanowiącym realną i uzasadnioną przyczynę rozwiązania umowy – zachowanie pozwanego, polegające na nieterminowym uiszczeniu wynagrodzenia pracownikowi, ale ciężkość naruszenia przez pracodawcę tego obowiązku należy rozpatrywać w połączeniu z pozostałymi okolicznościami sprawy, tj. z szantażem jakiego pracodawca dopuścił się wobec powoda. To okoliczność szantażu nadaje niewypłaceniu przez pracodawcę wynagrodzenia w terminu przymiot „ciężkiego naruszenia obowiązku” i w okolicznościach tej konkretnej sprawy nie ma znaczenia, że opóźnienie było kilkudniowe. Istotne są w tej konkretnej sprawie inne okoliczności, szczególne tylko w jej realiach, tj. szantaż ze strony pracodawcy, który doprowadził go działania polegającego na tym, że wypłatę należnego i już wymagalnego po stronie pracownika wynagrodzenia pracodawca warunkował dodatkowymi okolicznościami, tj. pojechaniem w kolejną trasę – co tak naprawdę sprowadzało się do konieczności posiadania przez powoda dokumentów stwierdzających jego uprawnienia, jako kierowcy zawodowego i na tym, by pracownik okazał się tymi dokumentami, zależało pracodawcy. Zatem, zaniechanie wypłaty wynagrodzenia stanowić miało sposób na pracownika, który ociągał się z przedłożeniem ważności uprawnień. Właśnie to zachowanie pracodawcy rozpatrywane łącznie z zaniechaniem wypłaty wynagrodzenia – a nie jednostkowe i kilkudniowe zaniechanie w wypłacie wynagrodzenia – determinuje kwalifikację, że przyczyna podana przez powoda w rozwiązaniu umowy o pracę była ciężkim naruszeniem podstawowych obowiązków pracodawcy. Słusznie wywiódł Sąd I instancji, że skoro pracodawca zgodnie z art. 11 1 k.p. jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika, to brak poszanowania jego wolności – poprzez stosowanie szantażu polegającego na zaniechaniu wypłaty wynagrodzenia – w celu przymusu – stanowi naruszenie obowiązków pracodawcy, a rażący charakter tego naruszenia wynika w tej konkretnej sprawie z całokształtu okoliczności dotyczących zachowania pracodawcy, w których zaniechanie wypłaty wynagrodzenia jest tylko jednym z jego elementów, podczas gdy krytycznie należy oceniać także pozostałe aspekty działania pracodawcy, tj. niskie pobudki i intencjonalność zachowania albowiem pracodawca z pozbawienia pracownika otrzymania wynagrodzenia w terminie uczynił narzędzie wywierania nacisku i sterowania wolą pracownika, czym pozbawił go możliwości do dokonywania wolnego od nacisku wyboru i szantażował go, by sprowokować do określonego działania, którym pośrednio miało być zrealizowanie trasy, a de facto docelowo przedłożenie dokumentów o uprawnieniach.

Zatem, nie ma racji pozwany podnosząc zarzut 1a i nawiązujący do niego zarzut 1e, w których konstruuje wniosek, co do tego, że powód w sposób nieuprawniony rozwiązał umowę, ponieważ nie istniała przyczyna, z której mógłby tego dokonać, wobec tego, że pozwany nie dopuścił się rażącego naruszenia obowiązków ciążących na pracodawcy. Sąd Rejonowy prawidłowo ocenił, że przyczyna rozwiązania umowy – zaniechanie terminowej wypłaty wynagrodzenia – uzasadniało w tym konkretnym przypadku rozwiązanie umowy w trybie art. 55 § l 1 k.p. Sąd każdorazowo, indywidualnie bada okoliczności sprawy w celu ustalenia charakteru naruszenia obowiązków pracodawcy dla oceny, czy można nadać im przymiot naruszenia ciężkiego. W realiach tej konkretnej sprawy to nie okres pozostawania pracownika bez wynagrodzenia jest kluczowy dla takiej oceny, a dopuszczenie się szantażu wobec pracownika. Co za tym idzie, w konsekwencji tak poczynionych prawidłowych ustaleń Sądu I instancji – wbrew twierdzeniom pozwanego – powództwo wzajemne oparte na art. 61 1 k.p. podlegało oddaleniu, ponieważ wskazana przez powoda przyczyna rozwiązania umowy z winy pracodawcy była prawdziwa.

Odnosząc się do zarzutu określonego, jako punkt 1b apelacji wskazać należy, że pozwany podnosi w nim nieprawidłowe ze strony Sądu I instancji ustalenie, że powód wykonał wszystkie konieczne działania w celu przedłużenia ważności dokumentów uprawniających go do wykonania pracy kierowcy. Istotne jest, że pozwana podnosząc powyższe czyniła zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., czyli zarzut odnośnie do oceny dowodów, podczas gdy treść zarzutu wskazuje, że kwestionuje ustalenia faktyczne. Jednocześnie pozwana nie wskazuje argumentów uzasadniających swoje stanowisko o ww. nieprawidłowości po stronie sądu, a poprzestaje w tym kontekście jedynie na przedstawieniu swojej, odmiennej niż dokonana przez sąd, wersji wydarzeń i wskazuje, że powód w sposób zawiniony nie dopełnił formalności. Istotne jest również, że także i na to twierdzenie pozwana nie przedstawia argumentów. Zatem, w ocenie sądu drugi zarzut jest bezpodstawny, ma tylko polemiczny charakter i opiera się jedynie na lakonicznym zaprzeczeniu jednej wersji wydarzeń, poprzez niczym nie uzasadnione przeciwstawienie jej innej wersji wydarzeń. Brak wskazania w kontekście zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jakie dowody sąd nieprawidłowo ocenił i w jaki sposób czyni ten zarzut jedynie polemiczny, sprowadza się do negowania oceny jakiej dokonał sąd bez podnoszenia konkretnych błędów.

W dalszej części zarzutu pozwana twierdzi, że Sąd I Instancji nieprawidłowo przyznał wiarę twierdzeniom powoda o istnieniu szantażu zmierzającego do wymuszenia na powodzie świadczenia pracy, ponieważ powód i tak pracy nie mógłby świadczyć, skoro nie posiadał uprawnień, co ma wskazywać na to, że posłużenie się szantażem było bezcelowe. W ocenie Sądu Okręgowego uznanie wiarygodności twierdzeń powoda co do tego, że zachowanie pozwanej stanowiło szantaż jest w realiach sprawy logiczne i znajduje uzasadnienie. Sąd I instancji prawidłowo zdekodował intencje pozwanej – niewątpliwie pracodawcy zależało, by powód posiadał stosowne dokumenty. Oczywiste jest, że brak dokumentów pozwalających na wykonywanie czynności służbowych przez pracownika był dla pracodawcy niekorzystny i z tego powodu pracodawca poszukiwał sposobu, by zmobilizować pracownika do przyspieszenia działań w kierunku przedłużenia ważności uprawnień do wykonywania dla niego czynności służbowych jako kierowca. Świadczy o tym materiał dowodowy, którego wiarygodności pozwana nie podważa, a z którego wynika, że pracodawca wielokrotnie dopytywał powoda czy ten załatwił już wymagane uprawienia i badania. Pozwana neguje ocenę Sądu I instancji co do tego, że stosował szantaż zmierzający do wymuszenia na powodzie świadczenia pracy, skoro pracownik – wobec braku uprawnień zgodnie z przepisami – pracy i tak świadczyć nie mógł. Zdaniem Sądu Okręgowego argument ten nie niweczy słuszności oceny o stosowaniu szantażu ze strony pracodawcy. Skoro bowiem zależało mu, aby jego pracownik miał uprawnienia do wykonywania pracy na stanowisku, na jakim został zatrudniony, to posunął się do szantażu jako sposobu na zmobilizowanie pracownika, by ten uzyskał uprawnienia. Sposobem tym było warunkowanie wypłaty należnego mu wynagrodzenia od możliwości zrealizowania przez niego wyjazdu w trasę jako kierowca, co w zasadzie sprowadzało się do konieczności okazania się wreszcie dokumentami, na jakich zależało pracodawcy. Zatem szantaż polegający na wypłacie wynagrodzenia w zamian za zrealizowanie wyjazdu de facto był szantażem polegającym na wypłacie wynagrodzenia po uzyskaniu dokumentów z uprawieniami do dalszej pracy u pracodawcy. Zatem, przyjęcie przez Sąd I instancji, że ze strony pozwanego doszło do zachowania stanowiącego szantaż, chociaż znajduje poparcie w twierdzeniach powoda, których wiarygodność pozwany neguje, to jednak trudno odmówić im wiary, skoro stanowią one relację wskazującą na logiczny ciąg zdarzeń.

Zarzut zredagowany w punkcie 1c apelacji dotyczył naruszania art. 233 k.p.c. poprzez odmowę mocy dowodowej zeznaniom wspólnika pozwanej A. P. w zakresie twierdzeń, że opóźnienie w wypłacie wynagrodzenia należnego powodowi za kwiecień 2023 r. nastąpiło na skutek błędu. Sąd Okręgowy podziela ocenę Sądu Rejonowego co do tego, że zeznania A. P. nie są wiarygodne. Okoliczności sprawy, w tym kwestia dokumentów stwierdzających uprawienia do wykonywania zawodu kierowcy, na których zależało pozwanej, wskazują na intencjonalność działania pracodawcy w opóźnieniu wypłaty wynagrodzenia i trudno uznać w realiach sprawy – szczególnie, że nigdy wcześniej opóźnienie nie nastąpiło – by zbieżność zdarzeń, tj. błąd polegający zaniechaniu wypłaty i brak dokumentów, których wymagał pracodawca – była przypadkowa. W ocenie sądu podnoszona przez A. P. okoliczność, że zaniechanie terminowej wypłaty wynagrodzenia było błędem pracownika stanowi wersję wydarzeń prezentowaną jedynie na potrzeby postępowania sądowego. Z okoliczności sprawy wynika bowiem, że doszło po stronie pracodawcy do warunkowania wypłaty wynagrodzenia, zatem trudno uznać, by intencjonalne działanie pracodawcy można kwalifikować jedynie jako przypadkowy błąd.

W dalszej części zarzutu 1c pozwana stwierdziła, że okoliczność tego rodzaju, że powód nie zapewnił ciągłości swoich uprawnień do wykonywania pracy kierowcy w transporcie międzynarodowym oraz oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym świadczą o tym, że pozwana nie zamierzała kontynuować współpracy z powodem, tym bardziej go do pracy zmuszać. Podnoszony w tym zakresie zarzut 1c koresponduje z zarzutem 1f dlatego Sąd Okręgowy łącznie się do nich odniesie. W ocenie Sądu Okręgowego ww. okoliczność na jaką wskazuje pozwana można oceniać dwojako, tj. z jednej strony oczywiście tak, jak wskazała pozwana, ale z drugiej strony w realiach sprawy wydaje się, że bardziej uzasadniony jest wniosek odmienny, tj., że pozwanej zależało na pracy powoda o czym świadczy długi czas wyczekiwania przez pozwaną na dopełnienie formalności po stronie powoda. Jeżeli byłoby tak, jak twierdzi pozwana, że przyczyną złożenia przez niego oświadczenia o rozwiązaniu umowy była brak dokumentów, to z tego powodu stosunek pracy można było rozwiązać już wcześniej. Okoliczność, że tego nie wcześniej nie zrobiła, świadczy o tym, że w istocie pracodawca chciał kontynuować współpracę z powodem i liczył, że będzie to możliwe. Dlatego, w ocenie Sądu Okręgowego okoliczność tego rodzaju, że pozwana nie zamierzała kontynuować współpracy z powodem, tym bardziej go do pracy zmuszać, zaktualizowała się dopiero w reakcji na zachowanie powoda, na co wskazuje zbieżność czasu, w jakim doszło do rozwiązania umowy przez powoda i do wystąpienia z tożsamym oświadczeniem ze strony pozwanego. Z tego względu, mając na uwadze powyższe należało uznać, że również chybiony jest zarzut oznaczony jako punkt 1f petitum apelacji, w którym podniesiono, że Sąd I instancji ocenił, że pozwana złożył powodowi oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę w reakcji na oświadczenie otrzymane od powoda. Zdaniem Sądu Okręgowego ocena ta jest prawidłowa i znajduje uzasadnienie w realiach sprawy.

W treści zarzutu oznaczonego, jako pkt 1d pozwana zarzuca naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji dowolnej, a nie swobodnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności poprzez uznanie za wiarygodne zeznań świadków L. M., O. M. oraz samego powoda w zakresie przyczyny opóźnienia pracodawcy w wypłacie wynagrodzenia na rzecz powoda, pomimo tego, że zeznania te były sprzeczne z logicznymi twierdzeniami strony pozwanej, a w konsekwencji nieuprawnione uznanie, że pozwana naruszyła dobra osobiste powoda. Oczywiste jest, że w sporze strony czy świadkowie stron zeznają odmiennie. Danie wiary jednym, a nieprzyznanie wiary drugim, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 k.p.c., a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym. Skarżący zarzuca, że Sąd I instancji dał wiarę zeznaniom powoda i świadków zeznających na jego korzyść, a nie dał wiary zeznaniom strony pozwanej. Wskazać należy, że Sąd Rejonowy wyczerpująco uzasadnił, dlaczego danym dowodom odmówił wiary, a dlaczego inne dowody uznał za wiarygodne. Z kolei pozwana podnosząc ww. zarzut nie konkretyzuje, dlaczego takie stanowisko Sądu I instancji świadczyło o przekroczeniu przez ten Sąd zasady swobodnej oceny dowodów. Pozwana ogranicza się jedynie do stwierdzenia, że zeznania, którym Sąd dał wiarę były sprzeczne z zeznaniami, którym – w ocenie pozwanej – sąd powinien był dać wiarę. Brak jest jednak argumentacji na okoliczność, dlaczego strona pozwana twierdzi, że te dowodowy, którym sąd wiary nie zasługują na przymiot wiarygodnych. W konsekwencji zdaniem Sądu Okręgowego taka lakoniczna redakcja zarzutu utrudnia kontrolę instancyjną w zakresie z niego wynikającym i w zasadzie ponownie sprowadza się do nieuzasadnionej polemiki z oceną, jakiej dokonał Sąd I instancji.

Podsumowując, Sąd Okręgowy – wbrew stanowisku pozwanej – za prawidłową uznał ocenę dowodów dokonaną przez Sąd I instancji, która niesłusznie stała się przedmiotem zarzutów z punktu 1 petitum apelacji. Ocena ta została poparta prawidłową analizą zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił przyczynę rozwiązania umowy, prawidłowo ocenił, że była ona prawdziwa a nie pozorna, prawidłowo zdefiniował naruszone przez pozwaną obowiązki wobec pracownika, określił rodzaj tego naruszenia, słusznie oceniając, że w realiach sprawy – jako, że godzi w wiele dóbr osobistych powoda – ma ono przymiot „rażącego”. Nie naruszył zatem przepisu art. 233 § 1 k.p.c., nie dokonał bowiem oceny, która byłyby sprzeczna z logiką lub zasadami doświadczenia życiowego, tym samym za niezasadne należy uznać zarzuty podniesiony w pkt 1 petitum apelacji.

Sąd Okręgowy podkreśla, że dla skuteczności podniesienia zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. nie wystarcza odwołanie się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, czy też przedstawienie własnej oceny materiału dowodowego lub przekonanie skarżącego o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów – a na tym właśnie zasadzały się zarzuty apelacji pozwanej. Pozwana, chociaż było to konieczne dla wykazania naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie wskazała przyczyn dyskwalifikujących ustalenia i rozumowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Jeżeli bowiem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie materiału dowodowego, można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 roku sygn. akt: IV CKN 970/00; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt: II CKN 817/00).

Skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych tj. w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Zatem dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, bowiem konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie.

Dokonana zatem przez Sąd Rejonowy ocena materiału dowodowego w powyższym zakresie uwzględniła wszystkie aspekty sprawy, okoliczności, twierdzenia i zaprezentowane dowody. Jest ona więc wszechstronna, zgodna z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania, a zatem odpowiada wymogom, jakie stawiają jej przepisy art. 233 § 1 k.p.c., i jako mieszcząca się w granicach swobodnej oceny dowodów zasługuje na akceptację Sądu II instancji.

W punkcie 2 petitum apelacji pozwana sformułowała dwa zarzuty naruszenia prawa materialnego, tj.

naruszenie art. 23 i 24 § k.c. w zw. z art. 448 § 1 k.c. w zw. z art. 11 1 k.p. poprzez ich zastosowanie w niniejszej sprawie oraz uznanie przez Sąd I instancji, że działania pozwanej stanowiło naruszenie dóbr osobistych powoda jako pracownika i stanowiło podstawę do zasądzenia na jego rzecz zadośćuczynienia;

naruszenie art. 61 1 k.p. poprzez jego niezastosowanie w niniejszej sprawie przez Sąd I instancji i oddalenie powództwa wzajemnego, w sytuacji, gdy pracownik w sposób nieuzasadniony rozwiązał umowę o pracę.

W kontekście pierwszego z nich wskazać należy, że Sąd Okręgowy przyjął, że w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy zastosował właściwe przepisy prawa materialnego i dokonał ich prawidłowej wykładni. Zarzuty naruszenia prawa materialnego, są chybione i nie mogą skutkować zmianą zaskarżonego wyroku. Sąd w pełni podziela rozważania Sądu I instancji, co do tego, że działanie pozwanej stanowiło naruszenie dóbr osobistych powoda będącego pracownikiem. Analiza tego zagadnienia została szeroko omówiona przez Sąd I instancji, a Sąd Okręgowy w całości ją podziela nie wiedząc potrzeby jej powtarzania. Ustalenie, że doszło do naruszenia dób osobistych pracownika, wobec którego pracodawca jest zobowiązany do ich poszanowania skutkowało zasądzeniem zadośćuczynienia na rzecz powoda. Ustalając wysokość zadośćuczynienia trzeba mieć na uwadze właśnie jego funkcję kompensacyjną, co oznacza, że nie może ono mieć charakteru symbolicznego. Z natury rzeczy zadośćuczynienie jest niewymierne, w odróżnieniu od odszkodowania za doznaną szkodę na osobie. Okoliczność ta powoduje, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się charakter ocenny, jaki ma wysokość zadośćuczynienia, a konsekwencją tego jest przyznanie sądom dużego zakresu swobody ( por. w tym zakresie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/07, OSNC-ZD 2008 , nr 3, poz. 66). Ingerencja sądu odwoławczego w wysokość zadośćuczynienia powinna mieć miejsce jedynie wtedy, gdy Sąd I instancji zadośćuczynienie rażąco zawyżył lub rażąco zaniżył, a takiego zarzutu w sprawie nie da się uzasadnić. W ocenie Sądu Okręgowego przyznanie zadośćuczynienia w sprawie było uzasadnione, a sposób miarkowania jego wysokości jaki obrał Sąd I instancji nie budzi zastrzeżeń.

Zarzut niezastosowania art. 61 1 k.p. również był chybiony. Na gruncie niniejszej sprawy przyjąć należy, że to powód rozwiązał stosunek pracy. Jego oświadczenie zostało złożone jako pierwsze, zatem ono wywołuje skutek prawny.

W tym aspekcie późniejsza czynność pracodawcy – wypowiedzenie złożone przez niego – nie ma znaczenia prawnego, bowiem było już bezcelowe i nie mogło zrealizować swojej causy – rozwiązać stosunku pracy, który już został rozwiązany przez przez drugą. Nadto powód prawidłowo dokonał rozwiązania umowy w trybie art. 55 § l 1 k.p., miał ku temu podstawy z uwagi na zachowanie pozwanej, która wstrzymując wypłatę wynagrodzenie dopuściła się szantażu, czym naruszyła dobra osobiste powoda. Zatem, wobec tego, że rozwiązanie przez pracownika umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy było uzasadnione, roszczenie pozwanej o odszkodowanie oparte na art. 61 1 k.p. nie zasługiwało na uwzględnienie i słusznie Sąd I instancji orzekł o oddaleniu powództwa wzajemnego.

Reasumując, strona wnosząca apelację przeciwstawiła ocenie dokonanej przez Sąd I instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego. Odmienna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego i odmienne wnioski wyprowadzone na podstawie tych samych okoliczności faktycznych nie są wystarczające do uznania, że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy przepisów postępowania i obrazy prawa materialnego. Ustalenia Sądu Rejonowego są prawidłowe pod względem reguł logicznego myślenia, wnioskowania, dokonane w sposób jasny i wynikające z przeprowadzonych dowodów, które sąd należycie ocenił, wskazując, dlaczego dane dowody uznał za wiarygodne a innym odmówił tego przymiotu. Sąd Okręgowy ocenił, że Sąd I instancji nie dopuścił się więc uchybień procesowych, które miałyby wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Zaskarżony wyrok odpowiada prawu materialnemu i nie narusza żadnego ze wskazanych w apelacji strony powodowej przepisów prawa.

W świetle powyższych rozważań i wobec przyjęcia, że strona wnoszącą apelację nie zdołała podważyć ustaleń Sądu I instancji, Sąd Okręgowy uznając apelację za niezasadną, oddalił ją na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł stosownie do wyniku postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 10 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, zasądzając od (...) Spółka jawna P. A., P. H. z siedzibą w W. na rzecz Y. M. kwotę 750,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia, za czas po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia niniejszego wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Renata Gąsior

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Hejduk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Renata Gąsior
Data wytworzenia informacji: