III Ca 732/22 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-12-05
Sygn. akt III Ca 732/22
UZASADNIENIE
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 13 stycznia 2020 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt II Ns 54/21 wniosku K. N. (1) z udziałem A. N. (1), M. S. i M. S. (1) o stwierdzenie nabycia spadku po I. C.:
stwierdził, że spadek po I. C. z domu S., córce M. i S. z domu M., zmarłej w dniu 17 października 2012 roku w Ł. ostatnio stale zamieszkałej w Ł. na podstawie testamentu notarialnego z dnia 26 lutego 2009 roku otwartego i ogłoszonego w Sadzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w dniu 12 marca 2013 roku nabyła wprost jej wnuczka K. N. (1) w całości;
nakazał pobrać od K. N. (1) i A. N. (1) solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 2500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) tytułem części niepokrytych kosztów opinii biegłych;
nakazał pobrać solidarnie od M. S. i M. S. (1) solidarnie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 2500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) tytułem części niepokrytych kosztów opinii biegłych;
nie obciążył wnioskodawczyni ani uczestniczek pozostałymi kosztami postepowania;
ustalił, że w pozostałym zakresie wnioskodawczy i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie.
Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych.
I. C. zmarła w dniu 17 października 2012 roku w Ł., zaś przed śmiercią ostatnio stale zamieszkiwała w Ł. przy ulicy (...). W dacie śmierci pozostawiła męża S. C. (1) oraz dwoje dzieci: M. S. (1) z domu C. oraz A. N. (1) z domu C.. Posiadała również kilkoro wnucząt w tym K. N. (1) i M. S.. Żaden z potencjalnych spadkobierców ustawowych i testamentowych I. C. nie składał oświadczenia o odrzuceniu spadku po zmarłej, nie zrzekał się dziedziczenia ani nie został uznany za niegodnego dziedziczenia. Uprzednio nie toczyło się postępowanie spadkowe po zmarłej, nie został również sporządzony akt poświadczenia dziedziczenia. W skład spadku nie wchodzi gospodarstwo rolne a jedynie działka w B. gmina R. dla której prowadzona jest przez Sąd Rejonowy w Pabianicach KW nr (...) i odrębna własność lokalu nr (...) położonego w Ł. przy ul. (...).
Spadkodawczyni sporządziła cztery testamenty. W dniu 29 lutego 2004 roku I. C. przed notariuszem A. S. (1) sporządziła w formie notarialnej (Rep A nr 746/04) testament, w którym powołała do całości spadku wnuczkę K. N. (1).
W dniu 25 sierpnia 2004 roku I. C. sporządziła w formie notarialnej (Rep A nr 4120/04) testament, w którym odwołała swój poprzedni testament z dnia 29 lutego 2004 roku (Rep A nr 746/04) a do całego spadku powołała córkę M. S. (1), przy czym zobowiązała ją do przeniesienia tytułem zapisu na rzecz K. N. (1) prawa własności lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w Ł. przy ulicy (...). W dniu 11 lutego 2009 roku I. C. sporządziła przed notariuszem K. N. (2) w formie notarialnej (Rep A nr 666/2009) testament, w którym do całego spadku powołała męża S. C. (1), przy czym jeżeli nie mógłby lub nie chciał dziedziczyć do całego spadku powołała córkę A. N. (1).
W dniu 26 lutego 2009 roku I. C. sporządziła w formie notarialnej (Rep A nr 915/2009) testament, w którym odwołała swój poprzedni testament z dnia 11 lutego 2009 roku (Rep A nr 666/2009) a do całego spadku powołała wnuczkę K. N. (1). Spadkodawczyni początkowo mieszkała w Ł. przy ulicy (...). W ostatnich latach swojego życia do momentu trafienia do ZOL mieszkała wraz z mężem w Ł. przy ulicy (...). Miała wykształcenie zasadnicze. Pracowała w hotelu w kuchni restauracyjnej. W ostatnich latach utrzymywała się z emerytury. Małżonkowie C. byli ze sobą w dobrych stosunkach, żyli zgodnie, razem chodzili do miasta i na zakupy, razem wyjeżdżali do córki do Szwecji, itp. Nie było między nimi poważniejszych konfliktów. W ostatnich latach życia testatorki mąż opiekował się nią aż do momentu, kiedy ta trafiła do Zakładu Opieki Zdrowotnej w 2011 roku, gdzie zmarła.
W 1997 roku, córka spadkodawczyni M. S. (1) po rozwodzie z mężem przeprowadziła się wraz dziećmi do rodziców, mieszkających wtedy przy ulicy (...) i przez kilka lat mieszkali razem. W 2002 roku rodzice kupili mieszkanie na ulicy (...) w Ł. i przeprowadzili się tam, a M. z dziećmi została w mieszkaniu przy ul. (...). Dość często odwiedzała rodziców, pomagała im w większych pracach (np. w remoncie mieszkania, razem z córką M.). Wtedy relacje rodziny były dobre, M. S. (1) spotykała się z siostrą, kiedy przyjeżdżała do rodziców, ich dzieci się spotykały. Nie było większych konfliktów.
M. S. (1) często miewała kłopoty finansowe, dlatego pożyczała pieniądze od rodziców i siostry A. N. (1). Rodzice dołożyli M. S. (1) do pierwszego i drugiego samochodu po 3.000 zł. Spadkodawczyni czasami chowała pieniądze, bo uczestniczka przychodziła i szperała. A. N. (1) od 1988 roku zamieszkała w Szwecji, gdzie wyszła za mąż i rozpoczęła pracę. Każdego roku odwiedzała rodziców w Polsce oraz zapraszała ich do Szwecji na okres około trzech miesięcy. Stosunki między nimi układały się dobrze. Najżywsza więź łączyła I. C. z wnuczką K.. Obie córki (M. i A.) kłóciły się między sobą o pieniądze i spodziewany spadek po rodzicach. Wciągały w te kłótnie rodziców i próbowały wpływać na ich decyzje majątkowe, z różnym skutkiem. S. C. (1) stawał częściej po stronie M., natomiast testatorka częściej brała stronę A. a zwłaszcza jej córki, a swojej wnuczki K.. W dniu 11 lutego 2009 r. małżonkowie C. dokonali darowizny mieszkania przy ul. (...) na uczestniczkę M. S. (1). Mieszkanie zostało wykupione przez spadkodawczynię ale M. S. (1) współfinansowała wykup. Darowizna była dokonana tego samego dnia. Spadkodawczyni co roku od 2003 r. jeździła do Szwecji. Wnioskodawczyni razem z matką - przyjeżdżały co roku do Polski. W 2003 r. K. N. (1) robiła prawo jazdy w Polsce. Jeździła załatwiać papiery z babcią. W Polsce mieszkała u babci a czasami u cioci – M. S. (1). W Polsce zajmowała się spadkodawczynią M. S. (1) a w Szwecji A. N. (2). W 2004 r. A. N. (2) urodził syna, spadkodawczyni była u niej w Szwecji. Żadne zachowanie matki nie zaniepokoiło wtedy uczestniczki. I. C. była osobą sprawną fizycznie i psychicznie, A. N. (1) powierzyła matce opiekę nad niemowlęciem. W następnych latach, 2005-2008 spadkodawczyni nadal przyjeżdżała do córki do Szwecji, sama lub z mężem i zajmowała się wnukiem, odprowadzała dziecko do przedszkola, chodziła na spacery. I. C. nie była początkowo „uradowana” narodzinami syna uczestniczki. A. N. (1) miała wtedy 37 lat i dwoje dorosłych dzieci. Spadkodawczyni nie podobał się również partner córki. W. K. N. (3) miała problemy w kontaktach z partnerem matki i opowiadała o tym babce. Spadkodawczyni się zdenerwowała, potem zaakceptowała partnera córki i wnuka. Bawiła się z nim, chodziła po niego do przedszkola. Babcia miała swoją wolę i swoje zdanie. Była bardzo stanowcza. I. C. spędzała u córki w Szwecji około 3 miesięcy każdego roku. Rodzice A. N. (2) przyjechali do niej na święta na przełomie 2007-2008. Potem spadkodawczyni wracała sama ze Szwecji samolotem w 2008 r. Ojciec uczestniczki został w Szwecji na dłużej. Wtedy powiedział córce, że I. C. jest nieraz tak jakby „zamieszana” zdarza się, że zła do kuchni i nie wiedziało po co. Ostatni raz u córki w Szwecji spadkodawczyni była w 2010 roku razem z mężem, w 2009 roku S. C. (1) miał operacje oczu.
W latach 2004-2008 bliscy spadkodawczyni nie zauważyli w stanie zdrowia spadkodawczyni nic niepokojącego. I. C. leczyła się na nadciśnienie, otrzymywała leki uspokajające oraz przeciwdepresyjne ułatwiające zasypianie. W dokumentacji medycznej brak jest dowodu, że u spadkodawczyni w 2004 roku występowały objawy procesu otępiennego lub innej choroby psychicznej. W 2007 roku cierpiała na zawroty w głowie, podejrzewano chorobę P., ale po badaniach ją wykluczono. W dokumentacji medycznej nie było opisów stanu psychicznego i poznawczego, które by wskazywały na nieprawidłowości w funkcjonowaniu opiniowanej w tamtym okresie.
I. C. mieszkała wtedy z mężem przy ul. (...), radziła sobie w życiu codziennym (to spadkodawczyni wypisywała książeczki za czynsz). W. M. S. (2) odwiedzała ją 2 razy w tygodniu Często było też tak, że dziadkowie przychodzili do uczestniczki M. S. (1) i jej córki. W wakacje 2008 roku M. S. (2) razem z jej byłym chłopakiem robiła u spadkodawczyni remont. W tym czasie małżonkowie C. byli na działce. Była ustalona kwota zapłaty za prace remontowe, ale potem jak już przyszło do płacenia, spadkodawczyni chciała dać więcej pieniędzy. Nie pamiętała ile było ustalone. Po powrocie z działki I. C. oskarżyła wnuczkę o kradzież pieniędzy, które znalazły się potem w szafie spadkodawczyni.
Jesienią 2008 roku spadkodawczyni będąc z wizytą u córki A. N. (1) w Szwecji była konsultowana (w listopadzie 2008 roku) przez lekarza neurologa T. J.. Wykonane zostało przesiewowe badanie neuropsychologiczne. Rutynowo wykonuje się to przy użyciu takich narzędzi jak (...) (M. (...)), jest to metoda znana i wykorzystywana również w Polsce. I. C. w badaniu testem (...) uzyskała 22 pkt (co odpowiada otępieniu w stopniu lekkim). Dr T. opisywał ponadto, że pacjentka od ponad roku wykazuje oznaki zakłopotania, trudno jej zrozumieć niektóre rzeczy, ma zaburzone poczucie czasu, ma problemy z włączeniem telewizora, trudności w trzymaniu się wątku rozmowy. Na podstawie tego badania dr T. rozpoznał chorobę Alzheimera o stopniu lekkim do umiarkowanego i skierował opiniowaną na badanie TK mózgu. Przepisano lek A..
Kolejne badanie spadkodawczyni było przeprowadzone we wrześniu 2009 roku w S. D. ( Ośrodka (...)) przez doktora R.. Do badania stopnia zaburzeń funkcjonowania intelektualnego użyto skalę F. (F. S.) (Funkcjonalna ocena stopnia choroby), Skalę Złożonych Czynności Dnia Codziennego (...) (wypełnia członek rodziny) Skalę Samoobsługi (...) oraz Geriatryczną Skalę Depresji. Wszystkie te narzędzia diagnostyczne są znane klinicystom i wykorzystywane również w Polsce. W trakcie tej drugiej wizyty, tj. 15.09.2009 r. lekarz G. R. rozmawiał z testatorką dopytując, jak sobie radzi w życiu codziennym. Odpowiadała, że mieszka z mężem bez żadnej innej opieki i ma subiektywne poczucie, że sobie daje radę w życiu. Lekarz ocenia jednak, że badana ma trudności z pamięcią krótkotrwałą i orientacją przestrzenną. Powtarzanie słów, spełnianie trzech następujących po sobie poleceń, a także pisanie zdań, wszystko to funkcjonuje dość dobrze. Z opisu skal funkcjonowania, które były wykonane w dniu badania wynika, że testatorka miała ewidentne pogorszenie sprawności w domu, trudności z podróżowaniem do nowych miejsc, obniżyła się zdolność organizowania się, zdolność do wykonywania złożonych zdań (np. zaplanowanie obiadu dla gości), trudności przy robieniu większych zakupów. Wymagała nadzoru przy wyborze właściwego ubrania. W skali oceny złożonych czynności dnia codziennego opisywana była jako osoba, która dzwoni z własnej inicjatywy, kontroluje i wybiera numer. Sama robi mniejsze zakupy, lecz wymaga pomocy przy przyrządzaniu i podawaniu jedzenia. Wykonuje lżejsze, codzienne obowiązki takie jak: ścielenie łóżka, zmywanie naczyń. Pierze pojedyncze sztuki garderoby, podróżuje środkami transportu publicznego przy pomocy lub w towarzystwie innych osób. Opisywana jako osoba, która odpowiedzialna jest na tyle, żeby przyjąć lek we właściwej dawce i we właściwej porze. Przy zarządzaniu finansami radzi sobie z codziennymi zakupami, lecz potrzebuje pomocy w sprawach bankowych. Radzi sobie korzystaniem z toalety, nie występuje nietrzymanie moczu ani kału. Nie wymaga pomocy przy samodzielnym jedzeniu, rozbiera i ubiera się przy niewielkim wsparciu. Wygląda świeżo. Depresja nieprawdopodobna. W podsumowaniu dr G. R. stwierdza, że powyższy opis funkcjonowania p. I. C. odpowiada ocenie poziomu otępienia od stopnia lekkiego do umiarkowanego (czyli na podobnym poziomie, co w poprzednim badaniu). W 2009 roku ze spadkodawczynią przypadkowo spotkała się koleżanka A. A. S.. Z I. C. był z pełny kontakt słowno-logiczny. A. S. (2) spotykała spadkodawczynią dwukrotnie. Raz na przełomie czerwca i lipca 2009 roku. Rodzice podjechali samochodem po A.. Jak podeszła z A. jej rodzice spacerowali, Spadkodawczyni była uśmiechnięta, rozpoznała koleżankę, zauważyła że miała zmieniony kolor włosów i skrócone włosy (ostatni raz widziały się w 1990 r). Drugi raz w zakładzie kosmetycznym u jej siostry, uczestnik przywiózł tam żonę. Koleżanka A. N. (1) zapytała o zdrowie, chwilę porozmawiała zdawkowo z matką uczestniczki. I. C. zamawiał wizytę w gabinecie kosmetycznym , kiedy miała jechać do córki do Szwecji.
Powódka miała przepisane leki najpierw w listopadzie 2008 roku w Szwecji a potem w Polsce w styczniu 2009 roku i od kwietnia 2011 roku. Początek zaburzeń pamięci odnotowano w kwietniu 2011 roku i określona na około 2 lata wcześniej, czyli około kwietnia 2009 roku a w treści konsultacji neurologicznej (w kwietniu 2009roku) na około 2,5 roku wstecz czyli około października 2008 roku
W 2010 roku spadkodawczyni miała problemy z poruszaniem się. Ostatni raz I. C. była z mężem w lutym 2009r. u A. N. (1). W następnym czasie nadal I. C. wychodziła z domu, natomiast wyraźne trudności z chodzeniem wystąpiły w połowie 2011r. W dużym stopniu trudności w poruszaniu były spowodowane reumatoidalnym zapaleniem stawów, a więc problemy z poruszaniem wynikały ze zmian somatycznych, a nie tylko z procesu otępiennego. Dopiero, kiedy u I. C. pojawiły trudności z chodzeniem i one narastały, wtedy pogarszał się kontakt z nią, i wtedy w codziennej opiece nad I. C. pomagała M. S. (1) i M. S. (2). Ten okres w dokumentacji neurologicznej był określony na około 2010r., a podczas przyjęcia do (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej na koniec 2011r.
S. zdrowia spadkodawczyni z czasem pogarszał się. Zdarzało się, że I. C. wychodziła na klatkę w pantoflach, nie umiała drzwi otworzyć ani zamknąć. Potem spadkodawczyni cały czas o czymś zapominała. Większość rzeczy robił mąż I. C. (np. zakupy). Spadkodawczyni zawsze była powolna, i zawsze uczestnik wykonywał większą część pracy za I. C.. Pod koniec 2011 r. Spadkodawczyni miała problemy z rozpoznawaniem osób, ale jeszcze rozpoznawała rodzinę. Zawsze poznawała wnuczkę K. (nawet w 2012 r.). W lutym 2012 r. spadkodawczyni znalazła się w ZOL.
W dokumentacji medycznej z października 2010 roku podczas wizyty u lekarza POZ odnotowano, że spadkodawczyni i jej córka poszukują (...)u. We wrześniu 2011 roku po raz pierwszy rozpoznano u spadkodawczyni otępienie głębokie. U I. C. mimo stosowania kolejnych leków prokognitywnych następowała progresja procesu chorobowego, w 2012 roku progresja byłą przyspieszona prawdopodobnie przez dodatkowe uszkodzenia naczyniowe. W kolejnych latach choroba postępowała, mając wpływ na funkcjonowanie testatorki. Stawała się coraz bardziej zależna od otoczenia, aż do całkowitej utraty kontaktu. Od lutego 2012 roku do 17 października 2012 roku z przerwami na 7 hospitalizacji spadkodawczyni przebywała w zakładzie (...) w bardzo ciężkim stanie chorobowym, wymagała całodobowej oraz specjalistycznej opieki. Od 6 października 2012 roku była leczona w Szpitalu im. (...) w Ł. gdzie w dniu 17 października 2012 roku zmarła.
Po śmierci I. C. stosunki A. N. (1) i jej ojca były złe. S. C. (1) nie chciał mieć większego kontaktu ze swoją córką z uwagi na konflikt, u którego źródła leżały niewyjaśnione kwestie dotyczące środków pieniężnych zgromadzonych na koncie I. C., a także sporządzonego przez nią aktu ostatniej woli. Ich wzajemne kontakty ograniczały się w zasadzie do postępowań sądowych toczących się po śmierci I. C.. S. C. (1) wskazywał m.in. na istniejący między nim, a A. N. (1) konflikt, w szczególności nieudaną próbę sporządzenia z jej inicjatywy testamentu notarialnego w 2008 roku, na mocy którego miałaby odziedziczyć cały spadek po swoich rodzicach, brak dostępu do zgromadzonych wspólnie z żoną oszczędności, brak rozmowy z córką w trakcie pogrzebu I. C., oświadczenie, że nie stawi się na jego pogrzebie, czy też stwierdzenie, że zniszczy swojego ojca i siostrę M..
A. N. (2) była przy sporządzaniu testamentu z dnia 29 lutego 2009 r. Nie powiedziała nikomu, że idzie z matką do notariusza, żeby spadkodawczyni sporządziła testament. Taka była wola I. C.. Matka uczestniczki przyjmowała już wtedy A.. A. N. (2) nie uważała, żeby spadkodawczyni miałam problemy będąc przekonana, że to dopiero początek demencji. Notariusz bez problemu sporządził testament. Spadkodawczyni powiedziała notariuszowi, że sporządziła testament 2 tygodnie wcześniej i że ten testament chce zmienić. Notariusz zapytał jaka jest wola spadkodawczyni, a I. C. wskazała, że chce powołać wnuczkę do spadku. Notariusz zapytał o wnuczkę, spadkodawczyni wskazała, że mieszka w Szwecji, powiedziała ile ma lat, notariusz zapytał o relacje z wnuczką, spadkodawczyni wskazała, że są bardzo dobre, zaczęła opowiadać jak często spotyka się z K..
Spadkodawczyni prosiła A. N. (2) żeby z nią poszła do notariusza, bo 11 lutego 2009 r. sporządziła pierwszy testament na swojego męża i zrobiła darowiznę na drugą córkę M. S. (1). W dniu 12 lutego 2009 r. rodzice A. N. (1) przyjechali do niej do Szwecji i poinformowali o dokonanej darowiźnie. Małżonkowie C. byli u córki 2 tygodnie. Spadkodawczyni miała wtedy RTG mózgu. Badanie tomografii komputerowej mózgu wykonane w dniu 13 lutego 2009 roku nie wykazało zmian rozrostowych, wykazało drobne zmiany zwyrodnieniowe w obrębie kory mózgowej oraz niewielkie zaniki móżdżku. Ojciec A. N. (1) miał operację oka w Szwecji, po około 2 tygodniach wszyscy wrócili do Polski.
W dniu 23 grudnia 2018 roku zmarł mąż spadkodawczyni S. C. (1). Przed śmiercią uczestnik sporządził cztery testamenty. W dniu 25 sierpnia 2004 roku sporządził testament w formie notarialnej (Rep A nr 4118/04), w którym odwołał swój poprzedni testament z dnia 25 lutego 2004 roku (Rep A nr 744/04) a do całego spadku powołał córkę M. S. (1), przy czym zobowiązał ją do przeniesienia tytułem zapisu na rzecz K. N. (1) prawa własności lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w Ł. przy ulicy (...). W dniu 11 lutego 2009 roku S. C. (1) sporządził w formie notarialnej (Rep A nr 664/2009) testament, w którym do całego spadku powołał swoją żonę I. C., a gdyby nie chciała ona lub nie mogła dziedziczyć do spadku w całości powołuje córkę A. N. (1). Zaś w dniu 14 stycznia 2013 roku w formie notarialnej (Rep A nr 67/2013) testament, w którym odwołał w całości wszystkie dotychczasowe testamenty, a w szczególności testament sporządzony przed notariuszem A. S. (1) w dniu 25 sierpnia 2004 roku oraz przed notariuszem K. N. (2) w dniu 11 lutego 2009 roku, a przy tym powołał do całości spadku swoją wnuczkę M. A. S. (3). Zastrzegł również, że w przypadku gdyby M. S. (2) nie chciała lub nie mogła być spadkobiercą do spadku w całości powołuje wnuka A. S. (4).
Postanowieniem z dnia 22 października 2010 roku sąd stwierdził, że spadek po S. C. (1), na podstawie testamentu notarialnego z dnia 14 stycznia 2013 roku, Rep A nr 67/2013, otwartego i ogłoszonego przed Sądem Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w dniu 18 lutego 2019 roku w sprawie sygn. akt I Ns 156/19, nabyła w całości z dobrodziejstwem inwentarza jego wnuczka M. S. (2).
W czasie czynności notarialnych nie da się zweryfikować czy dane osoby są chore, są klienci, którzy zachowują się przez pół godziny normalnie, a potem dostają szału. Zdarzają się sytuację, że człowiek zachowuje się logicznie, a potem zaczyna być agresywny. To czy testator ma być sam czy mogą być osoby towarzyszące zależy od tego czy testator ma taką wolę. Nieraz są to starsze osoby i czują się pewniej przy osobach towarzyszących. Jeżeli stan spadkodawcy budziłby jakiekolwiek wątpliwości, notariusz nie sporządziłaby testamentu, np. demencja starcza, zdarzają się też osoby w ostatnim stadium nowotworu. Są osoby, które przychodzą raz w miesiącu sporządzać testamenty i notariusz nie mam podstawy im odmówić. Są też sytuacje, kiedy osoby przychodzą zmienić testament na drugi dzień.
W 2004 roku u I. C. nie występowały objawy choroby psychicznej ani zaburzenia otępienne i mogła w dniach 24 lutego oraz 25 sierpnia świadomie i swobodnie podjąć decyzję co do rozporządzenia swym majątkiem na wypadek śmierci.
W 2009 roku u I. C. występowały objawy choroby Alzheimera ale nie były one głębokie i dlatego nie powodowały w dniach 11 lutego i 26 lutego zniesienia zdolności świadomego i swobodnego podejmowania decyzji co do rozporządzania swym majątkiem na wypadek śmierci. Niegłębokie zmiany otępienne nie powodują braku możliwości świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli.
U spadkodawczyni stwierdzono objawy choroby Alzheimera w listopadzie 2008 roku (o późnym początku, występujące od ponad roku). Rozpoznanie z listopada 2008 roku wskazuje że otępienia w lutym 2009 roku nie było głębokie. Nie mogło zatem stać się głębokim po około 3 miesiącach od jego rozpoznania. Spadkodawczyni rozpoznawała osoby obce i rodzinę. W 2008 roku sam odbyła podroż lotniczą ze S. do W. i sama wróciła do Ł.. Nie rozpoznawała ludzi dopiero od 2011 roku. Nigdy nie wymagała stosowania leków przeciw psychotycznych. Decyzje dotyczące spadku w lutym 2009 roku nie miały charakteru niedorzecznego. Spadkodawczyni sporządzała testament notarialnie i przepisywała majątek osobom z rodziny. Zmiany decyzji miały miejsce zarówno w 2004 roku kiedy była zdrowa jak i w 2009 roku kiedy występowały objawy Choroby Alzheimera. Zmiana decyzji zależy i od charakteru testatora i od sytuacji rodzinnej i uczuciowej. W przypadku spadkodawczyni zmiana decyzji była cechą charakterologiczną testatorki. W 2004 roku i w 2009 roku testament sporządzał u tego samego notariusza. Wiedziała dla kogo z bliskich zapisuje spadek. W krótkich kontaktach ze znajomymi , nawet w 2009 roku nie sprawiała wrażenia, by zmieniła się psychicznie. Jest to typowe w Chorobie Alzheimera. Lekarz rejonowy odnotowywał wielokrotnie w 2008 roku dobre samopoczucie. I. C. nie działała pod wpływem doznań psychotycznych. Osoba chora może w pewnych dniach mieć obniżoną sprawność intelektualną a w niektórych nie. W dokumentacji psychiatrycznej z 2011 roku nie ma odnotowanych objawów psychotycznych jest odnotowane natomiast że spadkodawczyni nie miała objawów wytwórczych. Nie była również w sytuacji braku swobody przy podejmowaniu decyzji odnośnie sporządzenia testamentu. Głębokie otępienie stwierdzono w kwietniu 2011. W czerwcu 2012 roku po hospitalizacji w oddziale neurochirurchicznym, oprócz rozpoznania zaniku mózgu ograniczonego (G31.0) i otępienia typu alzheimerowskiego rozpoznano stan po udarze krwotocznym prawej okolicy ciemieniowo – potylicznej. Zgon nastąpił w październiku 2012 roku w typowym przeciętnym trwania choroby Alzheimera.
Choroby Alzheimera polega na postępujących zmianach w ośrodkowym układzie nerwowym. Okres trwania wynosi od 4 do 5 lat, początek bywa niezauważalny, w drugiej połowie różne powikłania w postaci np. udaru mózgu. Osoba z choroba Alzheimera nie musi mieć objawów choroby psychicznej w postaci czynnych objawów psychotycznych. Są trzy stadia choroby Alzheimera łagodny, umiarkowany i ciężki. Ciężki dotyczy kiedy osoba chora nie ma kontaktu z otoczeniem i nie poznaje osób z otoczenia. Choroba Alzheimera jest choroba z nazwy jeżeli nie ma objawów psychotycznych, w rzeczywistości jest to postępujący stan otępienny. Jeżeli przebiega bez objawów otoczenie może nie wiedzieć o chorobie. Stwierdzić na pewno chorobę można dopiero na podstawie sekcji zwłok.
Biorąc pod uwagę dynamikę objawów wynikających z organicznych uszkodzeń mózgu u I. C., można stwierdzić że istotne pogorszenie stanu zdrowia nastąpiło od roku 2011. U spadkodawczyni trudno określić początek na podstawie okresu trwania i zgonu biorąc pod uwagę przeciętny okres trwania choroby początek nastąpił w 2007 roku. Nie było podstaw do kwestionowania wyników badań przeprowadzonych przez lekarzy psychiatrów w Szwecji (biorąc pod uwagę różnice językowe). Choroba Alzheimera nie może być mylona z chorobą P.. W dokumentacji psychiatrycznej spadkodawczyni z 2011 roku nie ma wzmianek o objawach choroby P..
W badaniu tomografem stwierdzono zmiany zanikowe w mózgowiu, zmiany często podlegają klinicznie poprawie. Nie ma bezpośredniego przełożenia między zmianami a nasileniem objawów. I. C. w ostatnich latach życia ujawniła objawy procesu otępiennego (rozpoznanego w 2008 roku) a w dacie sporządzenia 2 ostatnich testamentów otępienie miało nasilenie lekkie. Z dużym prawdopodobieństwem należy przyjąć, że w dniach sporządzenia wszystkich testamentów tj. 25 lutego 2004 roku, 25 sierpnia 2004 roku, 11 lutego 2009 roku i 26 lutego 2009 roku spadkodawczyni była zdolna do świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli. Dane z dokumentacji medycznej spadkodawczyni wskazują na występowanie u I. C. organicznego uszkodzenia mózgu prawdopodobnie o mieszanej etiologii (proces degeneracyjny typu A. z towarzyszącymi zmianami naczyniowymi. Nie jest możliwe bardzo dokładne ustalenie, kiedy proces chorobowy rozpoczął się u spadkodawczyni, zwykle jednak otępienie w przebiegu choroby Alzheimera ma przebieg wieloletni ze stopniowym narastaniem objawów. Narastanie objawów nie zawsze ma jednak przebieg liniowy. W 2008 roku objawy choroby w stopniu łagodnym były już widoczne dla otoczenia - wówczas odbyła się pierwsza wizyta u neurologa w Szwecji i wdrożono leczenie specjalistyczne. Wynik testu (...) 20-22 pkt oceniono jako mieszczący się w obszarze otępienia lekkiego do umiarkowanego stopnia. Jednocześnie I. C. w tym czasie była w pełni zdolna do czynności samoobsługowych.
W 2009 roku spadkodawczyni dokonywał zmian w zakresie treści testamentu, jednak to samo uczyniła w 2004 roku, gdy nie toczył się u niej proces otępienny. Treści testamentu były logiczne, spadek dziedziczyły bliskie osoby. Świadkowie wielokrotnie powtarzali, że spadkodawczyni chciała przekazać cały bądź część spadku wnuczce K. .
Zdarzyło się w 2008 roku, że inny notariusz odmówił sporządzenia testamentu, być może ze względu na stan psychiczny spadkodawczyni. Mogła być tego dnia np. zdenerwowana, rozdrażniona, odwodniona.
Przebieg choroby sprzed ostatniego testamentu był powolny, nie dziwi fakt że dopiero 2 lata po sporządzeniu ostatniego testamentu, dołączenie się incydentów naczyniowych spowodowało szybszy postęp choroby, konieczność licznych hospitalizacji oraz profesjonalnej opieki całodobowej w Zakładzie (...). Pogorszenie w chorobie Alzheimera może następować w sposób liniowy lub skokowy, jeśli towarzyszy jej komponenta naczyniowa.
Fakt, że I. C. miała chorobę Alzheimera jest niepodważalny, wynika bowiem z dokumentacji medycznej, w której w sposób konsekwentny powtarzano to rozpoznanie. Nie daje się wykluczyć „lepszych czy gorszych dni u spadkodawczyni, podobnie jak u każdego człowieka, natomiast notariusz w chwili sporządzania testamentów ocenił stan spadkodawczyni na umożliwiający logiczny kontakt i sporządzenie dokumentu, gdyby zaś ocenił, e jej spostrzegania rzeczywistości jest zaburzone, to odmówiłby sporządzenia aktu notarialnego. Nie jest wykluczone, że ten notariusz który odmówił sporządzenia aktu ok. 2008 roku widział spadkodawczynię właśnie w dniu, kiedy jej stan był wyraźnie gorszy (często przyczyną jest odwodnienie. Natomiast w dniach kiedy sporządzano testamenty w lutym 2009 roku tak rodzina, jak i notariusz nie obserwowali niepokojących objawów.
Nie ma dowodów na pojawiające się u spadkodawczyni urojenia czy omamy. Oskarżenia w stosunku do rodziny o kradzież są charakterystyczne dla osób z otępieniem, wynikają z zaburzeń pamięci, pacjent nie pamięta, co stało się z przedmiotem i próbuje znaleźć wyjaśnienie, np. że ktoś to ukradł. Takie objawy są typowe, przemijające i krótkotrwałe, nie wpływają na zdolność testowania. Uznaje się że w sytuacji, gdy rozpoznawano otępienie w sposób stanowczy w dokumentacji medycznej, jest niezasadne wymienianie objawów otępiennych u spadkodawczyni w datach sporządzenia testamentów. Psychologiczna analiza funkcjonowania I. C., jej relacji z osobami bliskimi, a także okoliczności i motywacji towarzyszących sporządzeniu testamentów z dnia 11 i 26 lutego 2009 r. wskazuje, że mimo postawionego w 2008 r. rozpoznania choroby neurodegeneracyjnej o nasileniu pomiędzy łagodnym a umiarkowanym stopniem, zachowała ona podczas testowania zdolność do swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Jest to możliwe zwłaszcza w odniesieniu do czynności planowanych znacznie wcześniej, jeszcze w okresie całkowitej sprawności psychicznej - a taki był, zamiar i chęć zabezpieczenia majątkowego wnuczki K..
Analizując treść wszystkich czterech testamentów staje się zauważalny zamysł testatorki co do obdarowania majątkiem jednej konkretnej osoby, tj. wnuczki K. N. (1). Pierwszy i ostatni testament mają taką sama treść - do całości spadku powołuje wnuczkę K. N. (1). W drugim testamencie spadkodawczyni zmieniła osobę, powołaną do spadku na M. S. (1), ale zobowiązuje ją do przepisania mieszkania przy ul. (...) na rzecz K. N. (1). W trzecim testamencie, pomimo kolejnej zmiany osoby powołanej do spadku na męża S. C. (1) zaznacza, że gdyby nie chciał lub nie mógł dziedziczyć, to do całego spadku powołuje, A. N. (1), matkę K..
Z akt sprawy z całą pewnością można wnioskować, że I. C. odczuwała szczególną więź emocjonalną z wnuczką K.. Po wyjeździe wnuczki na stałe do Szwecji widziały się w każde wakacje, oraz po 3 miesiące w ciągu roku, kiedy to spadkodawczyni przebywała w Szwecji u swojej córki A.. Wszyscy członkowie rodziny wiedzieli o tym, że dla K. miało być przeznaczone mieszkanie przy Marynarskiej 7 m.3.
Sąd Rejonowy zauważył, że wobec powyższego można sądzić, że wpływ na motywację napisania pierwszego testamentu mógł mieć fakt, że matka K. urodziła w (...) syna. K. w swoich zeznaniach mówiła, że miała nieporozumienia z partnerem matki, nie akceptowała go, mówiła różne rzeczy o nim do babci, która się denerwowała. Też nie była zadowolona, że pojawiło się trzecie dziecko. Sytuacja napięcia w sprzężeniu z miłością do wnuczki mogła spowodować chęć „zadbania”, zabezpieczenia jej przyszłości, czego wyrazem mogło być sporządzenie pierwszego testamentu. Po czasie sytuacja się poprawiła i babcia też ucieszyła się z wnuka, opiekowała się nim odprowadzając go do przedszkola. O testamencie wiedzieli wszyscy.
Niewiele można powiedzieć o tym, co konkretnie było powodem sporządzenia drugiego testamentu. Istniał konflikt pomiędzy córkami na tle finansowym, ale w drugim testamencie testatorka postąpiła zgodnie z własną linią myślenia. Wprawdzie wyznaczyła córkę M. jako osobę dziedziczącą spadek, ale jednocześnie zobowiązała ją do przekazania mieszkania przy ulicy (...).
Sąd wskazał, iż w aktach sprawy nie ma informacji dotyczących trudności w funkcjonowaniu poznawczym testatorki w okresie sporządzenia pierwszego i drugiego testamentu. Wobec tego treści pierwszego i drugiego testamentów są adekwatne i pozostają w psychologicznej zgodzie z zamysłem „zabezpieczenia” wnuczki K.. Na temat stanu psychicznego i funkcjonowania testatorki w okresie sporządzenia trzeciego i czwartego testamentu zeznania stron są w wielu punktach sprzeczne i na ich podstawie trudno wyciągać wiążące wnioski opiniodawcze.
Co do okoliczności sporządzenia 3. testamentu (z dn. 11.02.2009) można przypuszczać, że po zdiagnozowaniu choroby konfliktu między siostrami, narastał i trwały dyskusje w rodzinie na temat uporządkowana spraw majątkowych. Córka M. zabiegała zwłaszcza o uzyskanie prawa własności do użytkowanego przez nią mieszkania przy ul. (...), najlepiej od razu w formie darowizny od obojga rodziców. Ojciec podzielał jej zdanie i starali się nakłonić do tego matkę. Matka zgodziła się na tę darowiznę, może niezbyt chętnie, ale prawdopodobnie świadomie i swobodnie, nie chcąc pozbawiać M. „dachu nad głową”. Udali się razem do notariusza w celu sporządzenia tej darowizny. Wtedy mógł powstać pomysł rodziny, przy konsultacji z notariuszem aby „przy okazji” matka sporządziła testament na ojca, na co testatorka również przystała. Nie wyklucza to jej zdolności do świadomego i „swobodnego” w sensie prawnym, tj. dobrowolnego sporządzenia tego testamentu, być może m.in. dla uniknięcia sporów przy notariuszu. W testamencie tym dodano klauzulę tzw. podstawienia, że gdyby ojciec nie chciał lub nie mógł dziedziczyć, to spadek otrzyma córka A. — co w przekonaniu testatorki mogło oznaczać, że jednak zabezpieczy w ten sposób interesy ukochanej wnuczki K.. Następnego dnia (12.02.2009) testatorka wraz z mężem pojechała do Szwecji (na 13.02.2009 miała umówiony termin badania TK głowy zlecony przez dr-a T. a).
Po przyjeździe powiedziała córce A., że nie jest zadowolona ze sporządzonego dzień wcześniej testamentu i że została do niego „zmuszona” (co można rozumieć niekoniecznie w sensie dosłownym, a raczej że dała się namówić, ale bardzo tego żałuje).
Wobec tego po powrocie do Polski, w dniu 26.02.2009 poszła wraz z córką A. do notariusza, odwołała testament w dn. 11.02.2009 i sporządziła 4-ty testament, zapisując cały spadek wnuczce K.. Wysuwano wątpliwości, czy ten testament nie był sporządzony za namową córki A., a nie całkowicie swobodnie - przeważała tu stała motywacja testatorki do zabezpieczenia interesu wnuczki K.. Motywacja ta powstała już w 2004 r., przy sporządzaniu pierwszego testamentu i pojawiała się także w różnych formach w następnych testamentach, albo w postaci zapisu mieszkania na jej rzecz, albo klauzuli „podstawienia” na rzecz jej matki.
Fakt, że testatorka do końca zachowała w tajemnicy ten testament (wiedziała tylko córka A., która jej towarzyszyła w drodze do notariusza). W ten sposób prawdopodobnie chciała uniknąć dalszych perswazji i nacisków ze strony rodziny i konfliktów z mężem.
Na podstawie akt sprawy i dokumentacji medycznej i pozostałego materiału dowodowego w dacie sporządzenia testamentów z dn. 25 lutego 2004r. i z dn. 25 sierpnia 2004r. spadkodawczyni I. C. mogła świadomie i swobodnie podjąć decyzję co do rozporządzania swym majątkiem na wypadek śmierci, w tym okresie u Spadkodawczyni nie stwierdzono zaburzeń psychicznych. Również w dacie sporządzenia testamentów w dn. 2 lutego 2009r. i w dn. 26 lutego 2009r. spadkodawczyni I. C. mogła świadomie i swobodnie podjąć decyzję co do rozporządzania swym majątkiem na wypadek śmierci, ponieważ występujące w tym okresie zmiany otępienne były o nasileniu lekkim/ umiarkowanym a swoboda w podejmowaniu decyzji nie była zniesiona.
Badania na podstawie których zdiagnozowano chorobę Alzheimera zostały wykonane w Szwecji, bez udziału profesjonalnego tłumacza. Nie ma informacji, w jaki sposób były tłumaczone te zadania, natomiast istotną sprawą jest fakt, że badania było wykonane i opisane przez doświadczonych klinicystów. Takie osoby mają wiedzę teoretyczną i praktyczną do przeprowadzenia danego badania, jego przeanalizowania i postawienia diagnozy. Lekarze w S. dr T. i dr G. R. widzieli pacjentkę, obserwowali ją w trakcie wykonywanych przez nią zadań. Funkcjonalną ocenę stopnia choroby oraz ocenę czynności dnia codziennego sporządzili na podstawie standaryzowanego badania testowego (...) oraz wypełniając szczegółowe kwestionariusze funkcjonowania, które w pewnym stopniu obiektywizują dane zbierane od rodziny (od córki A.). Dlatego można sądzić z dużym prawdopodobieństwem, że pomimo utrudnień językowych i obecności przy badaniu córki A. udało im się postawić dość trafną diagnozę (choć diagnoza ta nie była zgodna z nastawieniem córki, wątpiącej w istnienie u matki jakichkolwiek zaburzeń).
Badanie (...) i inne testy psychologiczne wykonywane u testatorki w latach 2008-2009 zawsze wskazywały na dolną granicę otępienia lekkiego (łagodnego) - otępienie umiarkowane rozpoznaje się poniżej 19p w skali (...). W literaturze przedmiotu przyjmuje się, że decyzje testamentowe należą do prostych. Testator powinien wiedzieć co posiada i komu chce to przeznaczyć, a decyzja powinna być zrozumiała , umotywowana emocjonalnie. Decyzje tego typu wymagają wiadomości utrwalonych, bazujących na zachowanej pamięci długoterminowej ( trwałej), a nie na krótkoterminowej ( świeżej), która najwcześniej ulega osłabieniu w procesie otępienny i jest typowym objawem w otępieniu łagodnym. Dlatego przyjmuje się, że otępienie łagodne a nawet umiarkowane nie znosi zdolności do testowania. W świetle danych z dokumentacji medycznej i funkcjonowania życiowego testatorki w latach 2008-2009 nie ma podstaw do rozpoznawania u niej rozpoznania potępienia głębszego niż łagodne lub umiarkowane.
Różnica pomiędzy stanem umiarkowanym a głębokim jest taka, że w okresie choroby w stanie głębokim pacjent nie jest samodzielny. W stanie łagodnym i umiarkowanym pacjent funkcjonuje w miarę samodzielnie, natomiast w stanie głębokim kontakt jest minimalny i pacjent nie jest samodzielny. Ten proces przechodzenia od jednego stanu do drugiego jest bardzo płynny. Do 2009 r. nie stwierdzono zaburzeń o charakterze głębokim. Płynne jest przechodzenie pomiędzy stanem łagodnym i umiarkowanym.
Takie zaburzenia może wykryć zarówno neurolog jak i psychiatra. Osoba nie będąca lekarzem takich zaburzeń nie może wykryć. W aktach sprawy jest mowa o tym, że notariusz odmówił czynności, ale stan spadkodawczyni był płynny i mogła się źle czuć, ale jej stan mógł się poprawić nawet w kilka godzin.
S. psychiczny starszej osoby nie ulega co godzinę tak nasilonym zmianom, aby pojawiały się uzasadnione wątpliwości co do zdolności do czynności prawnych. Jeśli następuje wyraźne pogorszenie stanu psychicznego to zawsze jest ono uwarunkowane współistnieniem w danym okresie załamaniem się stanu somatycznego , np. wysoką gorączka, gwałtownym pogorszenie wydolności sercowo- naczyniowej, głęboką niedoczynnością tarczycy i itp. Odchylenia w stanie somatycznym nie trwają z pewnością kilka godzin, są wyraźnie zauważalne dla otoczenia i wymagają interwencji medycznej.
W dniu 21 kwietnia 2011r ( czyli 2 lata i 2 miesiące po sporządzeniu ostatniego testamentu) - neurolog opisał stan neurologiczny w tym dniu i zalecił wykonanie badania komputerowego głowy, które było wykonane w dn. 10 maja 2011r. W badaniu stwierdzono zaniki koro- podkorowe z symetrycznym poszerzeniem układu komorowego i zewnątrzmózgowych przestrzeni płynowych, dolnej części płatów skroniowych, szczególnie po stronie lewej. Badanie tomografii komputerowej głowy jest integralną częścią opisu stanu klinicznego Opiniowanej. Nie ma żadnego znaczenia w omawianym przypadku rozważanie jak testatorka czuła się ponad 2 lata później po sporządzeniu testamentu. Wiadomo, że otępienie jest procesem postępującym, a tempo zmian jest cechą indywidualna u każdego chorego. S. psychicznego po tak dużym odstępie czasowym w żadnym wypadku nie można rzutować wstecz.
Najczęstszą przyczyną zaburzeń dementywnych jest choroba Alzheimera, a najczęściej występującą postacią wspomnianych zaburzeń jest otępienie o typie alzheimerowskim (ang. DAT - D. of the A. T.). Jak podaje literatura, otępienie to stanowi od 50% do 75% wszystkich otępień (np. K., 2001; Opala, 2003; W. i in., 2005; B. i J., 2006; J., 2008; B., 2017).
Choroba Alzheimera jest chorobą neurodegeneracyjną, którą charakteryzuje nieodwracalna, przewlekle postępująca degradacja intelektualna (np. K., 2001; Ż. i in., 2003). Spowodowana jest zmianą struktury komórek nerwowych, w których odkładane są białka o patologicznej strukturze. Proces otępienny może trwać wiele lat prowadząc tym samym do niemal całkowitego zniesienia samodzielności chorego. Objawy choroby zaczynają być dostrzegalne w momencie przekroczenia możliwości adaptacyjnych mózgu, zwykle następuje to gdy ubytki w obszarach mózgu istotnych dla procesów pamięciowych wynoszą 60%-80% (S.-H., 2000; B. i B., 2004; P., 2010).
Wyróżnia się chorobę Alzheimera o wczesnym (przed 65 rokiem życia) i późnym (po 65 roku życia) początku (B., E., 1997; (...), 1998). Chorzy z otępieniem alzheimerowskim wykazują szereg objawów składających się na obraz kliniczny choroby (P., 1998). Wymienia się: zaburzenia procesów poznawczych, w tym zaburzenia pamięci, orientacji, zaburzenia komunikowania się z otoczeniem, zaburzenia semantyczne przy zachowanej syntaktycznej i fonematycznej strukturze języka, zaburzenia myślenia, zaburzenia wzrokowo-przestrzenne, zaburzenia uwagi, percepcji, planowania, zmiany osobowości, zaburzenia psychotyczne w postaci urojeń i halucynacji, zaburzenia afektu, pogorszenie codziennej aktywności, zaburzenia zachowania.
Nie bez znaczenia jest stopień nasilenia objawów demencyjnych. Podzielić można je na 3 stadia - otępienie o lekkim, umiarkowanym i głębokim nasileniu.
W otępieniu o nasileniu lekkim (łagodnym) zaburzone funkcje poznawcze utrudniają codzienną aktywność życiową, mimo to chory zachowuje pewną samodzielność. Jednak zadania bardziej złożone, skomplikowane zwykle nie mogą być podejmowane, ponieważ stanowią dla chorego problem (np. gospodarowanie budżetem domowym). Występują trudności z zapamiętywaniem nowych informacji, stąd problem np. z przypomnieniem sobie miejsca pozostawienia przedmiotów, ich poszukiwanie.
W otępieniu o nasileniu umiarkowanym stopień zaburzeń pamięci i innych funkcji poznawczych ogranicza zdolność do samodzielnego funkcjonowania chorego na tyle, że chory wymaga pomocy ze strony innych i nadzoru w życiu codziennym. Nowe informacje są przez niego zapamiętywane rzadko, natomiast dawne ślady pamięciowe dobrze utrwalone są zachowane. Mimo to chory miewa trudności z przypomnieniem sobie swoich podstawowych danych, informacji dotyczących jego rodziny. Pojawiają się także zaburzenia orientacji. Chory wykonuje jedynie zadania proste, jego aktywność jest dość ograniczona.
Otępienie o nasileniu głębokim (ciężkie) charakteryzuje się całkowitym brakiem samodzielności i stałym nadzorem ze strony innych osób. Występują poważne zaburzenia pamięci i innych funkcji poznawczych. Chory nie rozpoznaje swoich bliskich, informacje przez niego zachowane są fragmentaryczne. Zwykle wymaga całodobowej opieki ( (...), 1998; G.-B., 2007; Kędziora-K., Polak-S., 2017).
Wg publikacji tematycznych uważa się, ze średni czas chorowania wynosi około 7,5 roku. Przy regularnym braniu leków choroba ulega spowolnieniu o około 2,5 roku.
Dwa najczęściej stosowane na świecie kryteria diagnostyczne w zespołach otępiennych do których należy choroba Alzheimera, to kryterium Światowej Organizacji Zdrowia ( (...)) zawarte w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ( (...)10) oraz kryterium Amerykańskiego Towarzystwa (...) ( (...)) w Podręczniku Diagnostycznym i Statystycznym (w skrócie (...)). W Polsce stosuje się kryteria wydane przez (...).
W (...)10 terminem otępienia (demencji) określany jest zespół zmian, objawów wywołany chorobą mózgu (przewlekłą lub postępującą). Zmiany te manifestują się „w postaci ogólnego rozpadu zdolności intelektualnych i funkcjonowania społecznego człowieka” (W. i D., 2008, s. 98). Zaburzenia wyższych funkcji poznawczych, takie jak zaburzenia wzrokowo- przestrzenne, zaburzenia myślenia abstrakcyjnego, języka, porozumiewania się, zdolności uczenia się, liczenia, osądu, planowania, rozumienia i orientacji towarzyszą zmianom osobowości oraz zaburzeniom zachowania. Jednak podstawowymi objawami demencji w rozumieniu (...) są zaburzenia pamięci, tak krótko-, jak i długotrwałej. Istotny jest także brak zaburzeń świadomości. Wymienione objawy znacząco wpływają na codzienne funkcjonowanie człowieka. Minimalny czas trwania wspomnianych objawów niezbędny do zdiagnozowania otępienia to 6 miesięcy (P., 1998; (...), 1998; B. i J., 2006; J., 2008; Kędziora-K., Polak-S., 2017).
Rozpoznanie choroby Alzheimera należy brać pod uwagę, kiedy pojawiają się problemy z tzw. pamięcią świeżą, czyli dotyczącą czynności wykonywanych aktualnie oraz na bieżąco nabywanych informacji. Istnieje kilka testów, które wykonuje się jako tzw. badania przesiewowe w diagnostyce choroby Alzheimera. Są to np. krótka skala ocena stanu psychicznego (M. (...) - (...)) lub test zegara. Te badania nie są wystarczające do tego, aby rozpoznać chorobę, ale pozwalają z dużym prawdopodobieństwem określić osoby wymagające dalszej, precyzyjnej diagnostyki. Kolejnym krokiem jest badanie neuropsychologiczne składające się z badań testowych, którego celem jest ustalenie rodzaju i stopnia zaburzenia funkcji poznawczych. Wykonuje je specjalista neurolog i/lub neuropsycholog. Służy ono także ocenie skuteczności leczenia.
Istnieje cała bateria standaryzowanych narzędzi diagnostycznych wśród których znajdują się również te, które zostały użyte w diagnozowaniu testatorki: skale oceny zdrowia fizycznego -mają na celu określenie współistniejących schorzeń, zaburzeń oraz ryzyko wystąpienia powikłań, skale oceny stanu umysłu- między innymi skala (...) (krótka skała oceny stanu psychicznego) - mają na celu określenie występowania i zaawansowania zaburzeń funkcji poznawczych oraz stanu emocjonalnego, skale oceny stanu czynnościowego -F. (Ocena stopnia zaburzeń funkcji intelektualnych) (...) (Skala samoobsługi), (...) (Geriatryczna skala depresji), (...) (Skala złożonych czynności dnia codziennego) zajmują się oceną samodzielności chorego w czynnościach życia codziennego i stosowane do oceny stopnia nasilenia choroby, prognozowania długoterminowego oraz oceny leczenia, skale oceny sytuacji (stanu) socjalno-środowiskowego- mają na celu określenie potrzeb w zakresie opieki i pomocy.
Za diagnostykę odpowiada specjalista, który w trakcie badania podejmuje decyzje o użyciu konkretnych narzędzi diagnostycznych. Wszystkie testy, którymi była badana testatorka są znane i używane również w Polsce.
Leki przyjmowane przez spadkodawczynię były zgodne z obowiązującymi w Polsce zaleceniami (...) Towarzystwa (...). Z dokumentacji wynika, że podczas badania w Szwecji w dn.12 listopada 2008r. Neurolog zalecił aricept, który był realizowany w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej (...). A. to podstawowy lek, który stosuje się w otępieniu lekkim i umiarkowanym. Błędem jest przerwanie okresu leczenia tym lekiem. Włączenie leku spowalnia proces otępienny, poprawia kontakt z rzeczywistością. W pierwszym okresie przyjmowała tylko A., po 2009 r. dopiero inne leki. Zaczyna się od A. a potem przechodzi się na leki podawane w późniejszych fazach.
Pierwsza recepta była wypisana na aricept a 5 mg w dn. 18 grudnia 2018r. Lek był przedłużony w tej samej dawce. Podczas wizyty w dn. 2 lutego 2009r. wypisano aricept 10 mg. Historia choroby w tej Poradni obejmuje jeszcze kilka wizyt w 2009r. z których wynika, że Pacjentka leki przyjmowała nieregularnie. Nie wiadomo kiedy była ostatnia wizyta, ponieważ nie ma daty przy ostatniej wizycie. Pełna data ostatniej wizyty była w dn. 11.10.2009r. Z dokumentacji medycznej wynika, że w następnym okresie były podtrzymane leki z tej samej grupy do której należy aricept i inne leki stosowane w tego typu zaburzeniach ośrodkowego układu nerwowego. Są to leki, które spowolniają proces zaburzeń funkcji poznawczych. W dokumentacji wynika, że Opiniowana przyjmowała riwastygminę (exelon, yasmal), galantaminę (reminyl). Opiniowana wymienione leki przyjmowała w zalecanej dawce. Okresowo otrzymywała leczenie wspomagające w postaci memantyny (ebixa), która wspomaga leczenie zasadnicze.
Podczas leczenia w PZP otrzymywała od maja do września 2011r. cerebrozynę, lek o podobnym mechanizmie biochemicznym jak leki klasyczne, podczas leczenia uzyskano przejściową poprawę, wycofano się z tego leku, kiedy brak było wpływu pozytywnego na przebieg zaburzeń.
Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie zebranych dowodów, które uznał za wiarygodne. Przebieg i opis relacji rodzinnych ustalono na podstawie dowodów ze źródeł osobowych, w tym częściowo zeznań świadków, uczestników i wnioskodawczyni. W zakresie przebiegu leczenia spadkodawczyni sąd oparł ustalenia faktyczne na dokumentacji medycznej znajdującej się w aktach sprawy, pisemnych (podstawowych oraz uzupełniających) opinii biegłych lekarzy psychiatrów: L. G. oraz biegłych z Kliniki (...) a przede wszystkim opinii Instytutu (...). Sąd uwzględnił również materiały w załączonych aktach sprawy I Ns 156/19.
Opinie wskazanych biegłych były jasne i w sposób wyczerpujący odnosiły się do tez zakreślonych przez sąd, w oparciu o materiał dowodowy zebrany w sprawie, w szczególności załączonej do akt sprawy dokumentacji medycznej dotyczącej spadkodawczyni. Wobec powyższego sąd uznał opinie tych biegłych za rzetelne, oparte na analizie akt sprawy i wyczerpująco odpowiadające na postawione pytania odnoszące się do stanu psychicznego spadkodawczyni w chwili sporządzania kwestionowanego w sprawie testamentu.
Odnosząc się do zeznań uczestników i świadków należy w pierwszej kolejności wskazać, iż z twierdzeń wnioskodawczyni i uczestniczki A. N. (1) oraz M. S. (1) i S. C. (1) oraz ich świadków, na pierwszy plan wysuwa się uogólniony konflikt rodzinny na tle majątkowym. Uczestnicy w odmienny sposób podają i interpretują zdarzenia z życia rodzinnego a w szczególności te dotyczące stanu zdrowia spadkodawczyni. Inaczej lokalizują w czasie wystąpienie u niej objawów choroby. A. N. (1) jej córka oraz partner wskazali, że nie zaobserwowali u I. C. żadnych niepokojących objawów podczas jej wielokrotnych pobytów w Szwecji. Podawali, że spadkodawczyni w czasie wizyt u nich zajmował się najmłodszym wnukiem, chodziła po niego do przedszkola na spacery. Spadkodawczyni była wtedy sobą stanowczą, miała własne zdanie. W 2008 roku odbyła samodzielną podróż powrotną do Polski samolotem. Natomiast pozostali uczestnicy i ich świadkowie twierdzili że około 2006-2007/2008 roku spadkodawczyni ujawniała zmiany w zachowaniu. Brakuje natomiast obiektywnej oceny lekarskiej z tamtego okresu.
W ocenie sądu pierwszej instancji część informacji podawanych przez uczestników co do zachowania spadkodawczyni np. okoliczność, iż I. C. nie pamiętał ile zostało ustalone za remont czy zapominaniu gdzie położyła pieniądze w świetle opinii biegłych psychiatrów nie stanowią potwierdzenia zaawansowanego stadium choroby w 2008-2009 roku. Co najmniej jako mało wiarygodne należy ocenić zeznania M. S. (1), która twierdziła, iż to notariusz namówiła spadkodawczynię do przekazania darowizny na jej rzecz w lutym 2009 roku. Oceniając zeznania S. C. (1) należało wskazać, że nie znalazły potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, a w szczególności w dokumentacji medycznej, wskazywane przez uczestnika okoliczności, iż od 2008 roku spadkodawczyni była osobą już bez kontaktu z otoczeniem. Twierdzeniom tym przeczą również fakty ujawnione w toku postępowania m.in. związane z podróżami spadkodawczyni w tym okresie do Szwecji oraz jej samodzielny powrót do Polski. Nadto uczestnik zeznając co do stanu zdrowia swojej żony sam miał trudności z podawaniem dat, czasami zamiast precyzyjnego określenia czasu podawał dwuletni zakres.
Z informacji uzyskanych od biegłych psychiatrów wynika, że przebieg choroby Alzheimera ma podstępne początki, powolny przebieg i objawy oraz ich lokalizacja w czasie dla rodziny mogą być trudno uchwytne. Dlatego tak istotne w przedmiotowej sprawie były właśnie informacje z dokumentacji medycznej oraz ocena profesjonalistów – specjalistów psychiatrii zajmujących się chorymi z zespołami otępiennymi. Dlatego też sąd dokonując przedmiotowych ustaleń oparł się na opiniach ww. biegłych, w szczególności opiniach Instytutu (...), który w sposób wyczerpujący i szczegółowy opisał mechanizmy związane z chorobą Alzheimera. Sąd pominął natomiast dwie pierwsze opinie wydane w sprawie tj. E. G. oraz B. B. (3). Z pierwszej opinii wynika, że biegła oparła się przede wszystkim na treści zeznań S. C. (1) z pominięciem dokumentacji medycznej i zeznań innych świadków czyli niejako dowolnie ograniczyła się do jednej wersji zdarzeń. Jak już wcześniej ustalono, z okoliczności sprawy wynika, iż członkowie rodziny od lat pozostają w konflikcie na gruncie spraw majątkowych i oparcie się jedynie na zeznaniach męża spadkodawczyni pozbawia opinie waloru obiektywizmu. Nadto biegła pominęła okoliczność, iż zeznania S. C. (1) są sprzeczne z załączoną dokumentacją medyczną. Świadek wskazał, iż spadkodawczyni w 2008 r już niebyła w pełnym kontakcie, czego biegła nie skonfrontowała z wynikiem badania CT głowy z 1 lutego 2008 roku. W chorobie Alzheimera niektóre obszary mózgu ulegają zmniejszeniu, zatem w oparciu o dokumentacje biegła winna zweryfikować zeznania świadka tj. czy miały potwierdzenie w opisie obrazowego badania mózgu. Biegła nie skonfrontowała również zeznań z innymi świadkami, pominęła badania wykonane w Szwecji, i zakwestionowała wiarygodność przeprowadzonego we wrześniu badania w którym potrzymano diagnozę Choroby Alzheimera o stopniu lekkim do umiarkowanego. Biegła oparła się wyłącznie na tym, że choroba Alzheimera jest procesem liniowym i założyła że podczas wizyty w ośrodku w S. jak i wizyty u notariuszy (bez wskazania w jakich datach) mogły się odbyć w dniach kiedy spadkodawczynie była w dobrym stanie. Trudno też podejrzewać, iż specjaliści z ośrodka w S. , znając wstępną diagnozę nie stosowali metod, które pozwalają ocenić rzeczywisty stan badanej osoby w ówczesnym okresie a nie tylko stan chwilowy w danej godzinie badania. Nadto z dokumentacji medycznej wynika, że w okresie od 9 maja 2008 do 11 października 2010 roku spadkodawczyni odbyła 15 wizyt u dwojga lekarzy w tym 27 lutego 2009 – zatem 2 dni przed sporządzeniem testamentu, mało prawdopodobne jest aby w trakcie licznych wizyt żaden z lekarzy nie stwierdził braku kontaktu z rzeczywistością w 2008 i 2009 roku. Podobnie opinia biegłej B. B. (3), o ile opierała się w większym stopniu na dokumentacji medycznej, to biegła ta również poczyniła ustalenia przede wszystkim w oparciu o zeznaniach męża spadkodawczyni. Tezy biegłej nie znalazły potwierdzenia w kolejnych trzech opiniach biegłych i instytutu, a ustalenia są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym (choćby w zakresie przełożenia między zmianami stwierdzonymi w badaniu mózgu spadkodawczyni a nasileniem objawów u niej).
Sąd Rejonowy wziął pod uwagę zeznania notariusz K. R. – N. w ograniczonym zakresie. Notariusz kojarzyła twarze uczestników ale nie była w stanie powiedzieć skąd ich zna, nie miała zatem szczegółowych informacji dotyczących przedmiotowej sprawy a jedynie podała ogólne zasady sporządzania aktów notarialnych, w przypadku wątpliwości co do stanu zdrowia osób uczestniczących w czynnościach
Wobec tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy uznał, że w myśl art. 670 k.p.c. sąd spadku bada z urzędu, kto jest spadkobiercą. W szczególności bada, czy spadkodawca pozostawił testament, oraz wzywa do złożenia testamentu osobę, co do której będzie uprawdopodobnione, że testament u niej się znajduje. Jeżeli testament zostanie złożony, sąd dokona jego otwarcia i ogłoszenia.
Jak wskazał Sąd Rejonowy, w polskim prawie cywilnym istnieje pierwszeństwo dziedziczenia testamentowego, przed dziedziczeniem ustawowym. Dopiero w sytuacji, kiedy spadkodawca nie pozostawił testamentu, lub sporządzony przez niego testament jest nieważny, wchodzi w grę powołanie do spadku z ustawy (art. 926 k.c.).
W toku przedmiotowej sprawy został złożony testament z dnia 26 lutego 2009 roku sporządzony w formie aktu notarialnego, którego treść odpowiada wymaganiom określonym przez ustawodawcę na gruncie art. 950 k.c. Nie ujawniły się przy tym jakiekolwiek wątpliwości co do treści testamentu (wyraźne powołanie do spadku wskazanej w nim osoby), jak również wzajemnego stosunku kilku testamentów (w akcie ostatniej woli z dnia 26 lutego 2009 roku odwołany został poprzedni testament I. C.. Kwestią sporną pozostawała ewentualna zdolność spadkodawczyni do sporządzenia testamentu z uwagi na treść art. 945 § 1 pkt 1 k.c. oraz zgłoszone w tej mierze twierdzenia uczestników S. C. (1) i M. C.. Argumentacja prezentowana przez uczestników, mogła doprowadzić do stwierdzenia nieważności testamentu tylko po uprzednim wykazaniu, że zmarła sporządził akt ostatniej woli w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli (art. 945 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 949 § 2 k.c.). Ostatecznie jednak stanowisko uczestników nie znalazło odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym.
Przyczyny wyłączające świadomość lub swobodę wymienione zostały przykładowo w art. 82 k.c. m.in. jako pewne stany trwałe np. choroba psychiczna czy niedorozwój umysłowy, jak również przemijające zaburzenia czynności psychicznych np. upojenie alkoholowe, pozostawanie pod wpływem narkotyków, stan nieprzytomności spowodowany wysoką gorączką lub schorzeniami związanymi ze starością.
Zaburzenia psychiczne prowadzące do wyłączenia braku świadomości można podzielić na zaburzenia organiczne i funkcjonalne. Podział ten jest dokonywany w oparciu o istnienie rozpoznawalnej fizycznej przyczyny pojawienia się zaburzenia. Spadkodawcy dotknięci zaburzeniami organicznymi to osoby dotknięte niedorozwojem umysłowym, upośledzone fizycznie lub umysłowo lub obłożnie chore w chwili sporządzenia testamentu. Ta grupa obejmuje również testatorów, których zdolności umysłowe zmniejszyły się ze względu na podeszły wiek oraz cierpiących na organiczne choroby umysłowe, takie jak choroba Alzheimera, padaczka, czy ograniczenia umysłowe wywołane alkoholem albo zażywaniem narkotyków, jak również wywołane chorobami organicznymi, takimi jak np. kiła, gruźlica lub nowotwór. Druga grupa obejmuje spadkodawców dotkniętych zaburzeniami funkcjonalnymi, tj. osoby cierpiące depresje, urojenia, halucynacje, omamy, paranoje i schizofrenie (innymi słowy – choroby psychiczne czy psychozy). Dla ustalenia nieważności testamentu osoby cierpiącej na organiczne zaburzenia psychiczne należy wykazać, że spadkodawca: nie rozumiał natury dokonywanej czynności i jej skutków lub nie zdawał sobie sprawy z charakteru i rozmiaru majątku, którego dyspozycja dotyczy, nie miał rozeznania co do osób, które w zwykłej kolei rzeczy winien był rozważyć jako swoich spadkobierców; a biorąc pod uwagę powyższe elementy nie był w stanie racjonalnie zaplanować rozrządzenia swoim majątkiem. Dla ustalenia zaś nieważności testamentu osoby, która cierpiała na funkcjonalne zaburzenia psychiczne w chwili sporządzenia testamentu należy natomiast wykazać, że : spadkodawca cierpiał na zaburzenia psychiczne, któremu towarzyszą urojenia lub omamy oraz urojenia lub omamy wynikające z zaburzenia psychicznego były przyczyną sporządzenia testamentu (por. komentarz J. Gudowskiego do art. 945 k.c., Lex, J. Wierciński, Brak świadomości albo swobody..., s. 154–207).
Odnosząc powyższe do rezultatów przeprowadzonego postępowania dowodowego brak jest podstaw do kategorycznego stwierdzenia, że I. C. w chwili sporządzenia testamentu nie była świadoma charakteru, treści, znaczenia, czy też skutków prawnych dokonywanej czynności.
Spadkodawczyni sporządziła cztery testamenty po dwa w 2004 roku i 2009 roku. Z opinii biegłych wynika, że zarówno w 2004 roku u I. C. nie występowały objawy choroby psychicznej ani zaburzenia otępienne i mogła w dniach 24 lutego oraz 25 sierpnia świadomie i swobodnie podjąć decyzję co do rozporządzenia swym majątkiem na wypadek śmierci, zaś w 2009 roku u spadkodawczyni występowały co prawda objawy choroby Alzheimera ale nie były one głębokie i dlatego nie powodowały w dniach 11 lutego i 26 lutego zniesienia zdolności świadomego i swobodnego podejmowania decyzji co do rozporządzania swym majątkiem na wypadek śmierci. Niegłębokie zmiany otępienne nie powodują braku możliwości świadomego i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Badanie (...) i inne testy psychologiczne wykonywane u testatorki w latach 2008-2009 zawsze wskazywały na dolną granicę otępienia lekkiego (łagodnego) - otępienie umiarkowane rozpoznaje się poniżej 19p w skali (...). W literaturze przedmiotu przyjmuje się, że decyzje testamentowe należą do prostych. Testator powinien wiedzieć co posiada i komu chce to przeznaczyć, a decyzja powinna być zrozumiała , umotywowana emocjonalnie. Decyzje tego typu wymagają wiadomości utrwalonych, bazujących na zachowanej pamięci długoterminowej ( trwałej), a nie na krótkoterminowej (świeżej), która najwcześniej ulega osłabieniu w procesie otępienny i jest typowym objawem w otępieniu łagodnym. Dlatego przyjmuje się, że otępienie łagodne a nawet umiarkowane nie znosi zdolności do testowania. W świetle danych z dokumentacji medycznej i funkcjonowania życiowego testatorki w latach 2008-2009 nie ma podstaw do rozpoznawania u niej rozpoznania potępienia głębszego niż łagodne lub umiarkowane.
Rozpoznanie z listopada 2008 roku wskazuje że otępienie w lutym 2009 roku nie było głębokie. Nie mogło zatem stać się głębokim po około 3 miesiącach od jego rozpoznania. Spadkodawczyni rozpoznawała osoby obce i rodzinę. W 2008 roku sam odbyła podroż lotniczą ze S. do W. i sama wróciła do Ł.. Nie rozpoznawała ludzi dopiero od 2011 roku. Opisana podróż wymagała od I. C. racjonalnego zachowania w nowej sytuacji, a jednocześnie osoby bliskie- mąż i córka, uważały, że taka samodzielna podróż jest możliwa do odbycia przez spadkodawczynię. Podobne podróże odbywała w przeszłości z mężem lub córką i miała pewne doświadczenie w podróżowaniu samolotem na tej trasie, to fakt samodzielnej podróży świadczy o tym, że w tamtym okresie uczyła się nowych sytuacji społecznych, niewątpliwie obarczonych pewnym stresem emocjonalnym. Do domu przyjechała sama, otworzyła sobie drzwi mieszkania, i przez kilka dni była sama w domu, oczekując na przyjazd męża. W aktach sprawy nikt nie podniósł niewłaściwego zachowania w tamtym czasie. Są opisy normalnego zachowania spadkodawczyni w 2008 roku, które przeczą twierdzeniom S. C. (1), że już w tym roku nie było kontaktu z jego żona i była ona niesamodzielna.
I. C. nigdy nie wymagała stosowania leków przeciw psychotycznych. Decyzje dotyczące spadku w lutym 2009 roku nie miały charakteru niedorzecznego. Spadkodawczyni sporządzała testament notarialnie i przepisywała majątek osobom z rodziny. Zmiany decyzji miały miejsce zarówno w 2004 roku kiedy była zdrowa jak i w 2009 roku kiedy występowały objawy Choroby Alzheimera. Zmiana decyzji zależy i od charakteru testatora i od sytuacji rodzinnej i uczuciowej. W przypadku spadkodawczyni zmiana decyzji była cechą charakterologiczną testatorki. W 2004 roku i w 2009 roku testament sporządzał u tego samego notariusza. Wiedziała dla kogo z bliskich zapisuje spadek. W krótkich kontaktach ze znajomymi, nawet w 2009 roku nie sprawiała wrażenia, by zmieniła się psychicznie. Jest to typowe w Chorobie Alzheimera. Lekarz rejonowy odnotowywał wielokrotnie w 2008 roku dobre samopoczucie. Głębokie otępienie stwierdzono w kwietniu 2011. W czerwcu 2012 roku po hospitalizacji w oddziale neurochirurchicznym, oprócz rozpoznania zaniku mózgu ograniczonego (G31.0) i otępienia typu alzheimerowskiego rozpoznano stan po udarze krwotocznym prawej okolicy ciemieniowo – potylicznej. Zgon nastąpił w październiku 2012 roku w typowym przeciętnym trwania choroby Alzheimera
Należy też podkreślić, że I. C. nie działała pod wpływem doznań psychotycznych. Nie ma dowodów na pojawiające się u spadkodawczyni urojenia czy omamy. Oskarżenia w stosunku do rodziny o kradzież są charakterystyczne dla osób z otępieniem, wynikają z zaburzeń pamięci, pacjent nie pamięta, co stało się z przedmiotem i próbuje znaleźć wyjaśnienie , np. że ktoś to ukradł. Takie objawy są typowe, przemijające i krótkotrwałe, nie wpływają na zdolność testowania. Osoba chora może w pewnych dniach mieć obniżoną sprawność intelektualną a w niektórych nie. W dokumentacji psychiatrycznej z 2011 roku nie ma odnotowanych objawów psychotycznych jest odnotowane natomiast że spadkodawczyni nie miała objawów wytwórczych. Nie daje się wykluczyć „lepszych czy gorszych dni u spadkodawczyni, podobnie jak u każdego człowieka, natomiast notariusz w chwili sporządzania testamentów ocenił stan spadkodawczyni na umożliwiający logiczny kontakt i sporządzenie dokumentu, gdyby zaś ocenił, e jej spostrzegania rzeczywistości jest zaburzone, to odmówiłby sporządzenia aktu notarialnego. Nie jest wykluczone, że ten notariusz który odmówił sporządzenia aktu ok. 2008 roku widział spadkodawczynię właśnie w dniu, kiedy jej stan był wyraźnie gorszy (często przyczyną jest odwodnienie. Natomiast w dniach kiedy sporządzano testamenty w lutym 2009 roku tak rodzina, jak i notariusz nie obserwowali niepokojących objawów. Trzeba też podkreślić, że stan psychiczny starszej osoby nie ulega co godzinę tak nasilonym zmianom, aby pojawiały się uzasadnione wątpliwości co do zdolności do czynności prawnych. Jeśli następuje wyraźne pogorszenie stanu psychicznego to zawsze jest ono uwarunkowane współistnieniem w danym okresie załamaniem się stanu somatycznego , np. wysoką gorączka, gwałtownym pogorszenie wydolności sercowo- naczyniowej, głęboką niedoczynnością tarczycy i itp. Odchylenia w stanie somatycznym nie trwają z pewnością kilka godzin, są wyraźnie zauważalne dla otoczenia i wymagają interwencji medycznej.
Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że przebieg choroby u spadkodawczyni sprzed ostatniego testamentu był powolny, nie dziwi fakt że dopiero 2 lata po sporządzeniu ostatniego testamentu, dołączenie się incydentów naczyniowych spowodowało szybszy postęp choroby, konieczność licznych hospitalizacji oraz profesjonalnej opieki całodobowej w Zakładzie (...). Pogorszenie w chorobie Alzheimera może następować w sposób liniowy lub skokowy, jeśli towarzyszy jej komponenta naczyniowa.
Należy tez podkreślić, iż badania na podstawie których zdiagnozowano chorobę Alzheimera u spadkodawczyni zostały wykonane w Szwecji, bez udziału profesjonalnego tłumacza nie ma też informacji, w jaki sposób były tłumaczone te zadania, natomiast istotną sprawą jest fakt, że badania było wykonane i opisane przez doświadczonych klinicystów. Takie osoby mają wiedzę teoretyczną i praktyczną do przeprowadzenia danego badania, jego przeanalizowania i postawienia diagnozy. Lekarze w S. dr T. i dr G. R. widzieli pacjentkę, obserwowali ją w trakcie wykonywanych przez nią zadań. Dlatego można sądzić z dużym prawdopodobieństwem, że pomimo utrudnień językowych i obecności przy badaniu córki A. udało im się postawić dość trafną diagnozę (choć diagnoza ta nie była zgodna z nastawieniem córki, wątpiącej w istnienie u matki jakichkolwiek zaburzeń).
Biorąc pod uwagę całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, należało też wskazać, że spadkodawczyni nie była w sytuacji braku swobody przy podejmowaniu decyzji odnośnie sporządzenia testamentu. W piśmiennictwie dotyczącym zagadnienia swobody podejmowania decyzji przyjmuje się, że stan wyłączający swobodę podjęcia decyzji i wyrażenia woli może być rozumiany tylko jako stan, w którym możliwość wolnego wyboru zostaje całkowicie wyłączona. W omawianym przypadku, przy analizie sytuacji rodzinnej, trzeba przyjąć, że testatorka konsekwentnie dbała o dobro wnuczki K. i nawet gdy uległa perswazjom ze strony rodziny, aby jej udział zredukować, swojego stanowiska w tym zakresie nie zmieniała. W 2009 roku spadkodawczyni dokonywał zmian w zakresie treści testamentu, jednak to samo uczyniła w 2004 roku, gdy nie toczył się u niej proces otępienny. Treści testamentu były logiczne, spadek dziedziczyły bliskie osoby. Świadkowie wielokrotnie powtarzali, że spadkodawczyni chciała przekazać cały bądź część spadku wnuczce K. .
Analiza funkcjonowania I. C., jej relacji z osobami bliskimi, a także okoliczności i motywacji towarzyszących sporządzeniu testamentów z dnia 11 i 26 lutego 2009 r. wskazuje, że mimo postawionego w 2008 r. rozpoznania choroby neurodegeneracyjnej o nasileniu pomiędzy łagodnym a umiarkowanym stopniem, zachowała ona podczas testowania zdolność do swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Jest to możliwe zwłaszcza w odniesieniu do czynności planowanych znacznie wcześniej, jeszcze w okresie całkowitej sprawności psychicznej - a taki był, w mojej ocenie, zamiar i chęć zabezpieczenia majątkowego wnuczki K..
Treść wszystkich czterech testamentów wskazuje na zauważalny zamysł testatorki co do obdarowania majątkiem jednej konkretnej osoby, tj. wnuczki K. N. (1). Pierwszy i ostatni testament mają taką sama treść - do całości spadku powołuje wnuczkę K. N. (1). W drugim testamencie spadkodawczyni zmieniła osobę, powołaną do spadku na M. S. (1), ale zobowiązuje ją do przepisania mieszkania przy ul. (...) na rzecz K. N. (1). W trzecim testamencie, pomimo kolejnej zmiany osoby powołanej do spadku na męża S. C. (1) zaznacza, że gdyby nie chciał lub nie mógł dziedziczyć, to do całego spadku powołuje, A. N. (1), matkę K. Z. motywacja do obdarowania wnuczki powstała już w 2004 r., przy sporządzaniu pierwszego testamentu i pojawiała się także w różnych formach w następnych testamentach, albo w postaci zapisu mieszkania na jej rzecz, albo klauzuli „podstawienia” na rzecz jej matki.
Z akt sprawy z całą pewnością można wnioskować, że I. C. odczuwała szczególną więź emocjonalną z wnuczką K.. Po wyjeździe wnuczki na stałe do Szwecji widziały się w każde wakacje, oraz po 3 miesiące w ciągu roku, kiedy to spadkodawczyni przebywała w Szwecji u swojej córki A.. Również świadek G. S., partner A. N. (1), podkreślał tę okoliczność. Nadto wszyscy członkowie rodziny wiedzieli o tym, że dla K. miało być przeznaczone mieszkanie przy Marynarskiej 7 m.3.
Natomiast fakt, że testatorka do końca zachowała w tajemnicy testament z 26 lutego 2009 roku (wiedziała tylko córka A., która jej towarzyszyła w drodze do notariusza), nie jest niczym nadzwyczajnym. W ten sposób prawdopodobnie chciała uniknąć dalszych perswazji i nacisków ze strony rodziny i konfliktów z mężem.
Trzeba też podkreślić, że również w lutym 2009 roku, tydzień przed sporządzeniem testamentu uczestniczka M. S. (1) otrzymała od I. C. w drodze darowizny własność lokalu. W związku z powyższym nieuzasadnione są konsekwentne twierdzenia uczestniczki że testament spadkodawczyni dotknięty jest nieważnością podczas gdy darowizna zachował swoja ważność w sytuacji gdy oba oświadczenia woli zostały złożone niemalże w tej samej dacie. M. S. (1) zmieniła zdanie w tym zakresie dopiero na ostatniej rozprawie domagając się opinii biegłego grafologa i przyznając, iż może darowizna na jej rzecz jest również nieważna ale stanowisko uczestniczki w świetle dowodów zgormadzonych podczas wieloletniego postępowania jest całkowicie nieuprawnione.
W świetle powyższych argumentów Sąd stwierdził, że I. C. sporządziła w dniu 26 lutego 2009 roku testament notarialny w warunkach prawem przewidzianych, a wszelkie zarzuty dotyczące braku świadomości lub swobody testatorki w powzięciu decyzji lub wyrażeniu woli okazały się o tyle niezasadne, że nie skutkowały podważeniem skuteczności sporządzonego dokumentu.
W konsekwencji Sąd stwierdził nabycie spadku po I. C. z domu S. w całości przez jej wnuczkę – K. N. (1) na podstawie sporządzonego przez nią testamentu notarialnego z dnia 26 lutego 2009 roku otwartego i ogłoszonego w Sadzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w dniu 12 marca 2013 roku.
O kosztach postępowania Sąd orzekł co do zasady na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. ustalając, że każdy z uczestników poniesie je w związku ze swym udziałem w sprawie z wyjątkiem kosztów sądowych, związane z wynagrodzeniem biegłego w kwocie 5000 zł, którymi obciążył wnioskodawczynię i uczestników solidarnie po 2.500 zł zaś w pozostałym zakresie z uwagi na wysokość pozostałych kosztów postanowił nie obciążać nimi uczestników postępowania. Na koszty te złożyła się część poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa kosztów opinii biegłych. Nie było żadnych podstaw, aby czy to wnioskodawczynię czy uczestników zwalniać od ich poniesienia w całości skoro to ich inicjatywa prowadziła do sporządzania przez biegłych kolejnych opinii.
Apelację od powyższego postanowienia wniosła uczestniczka postępowania M. S. (1), zaskarżając postanowienie w całości. Zaskarżonemu postanowieniu zarzuciła:
■ naruszenie prawa materialnego, tj. naruszenie art. 945 § 1 pkt 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie w stosunku do testamentów sporządzonych przez spadkodawczynię w dniu 11 lutego 2009r. oraz 26 lutego 2009r., podczas gdy testamenty zostały sporządzone przez osobę, która ze względu na chorobę Alzheimera nie miała pełnej zdolności i swobody do podjęcia decyzji i wyrażenia woli.
■ naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia:
1. naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez:
- dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, w szczególności:
I. pominięcie opinii biegłej E. G., wskazując, iż biegła oparła się przede wszystkim na treści zeznań S. C. (1) z pominięciem dokumentacji medycznej i zeznań innych świadków czyli niejako dowolnie ograniczyła się do jednej wersji zdarzeń, podczas gdy treść opinii wskazuje, iż biegła wzięła pod uwagę cały przedstawiony jej materiał dowodowy, w tym zeznania świadka S. C. (1) jako osoby która na co dzień przebywała ze spadkodawczynią.
II. pominięcie opinii biegłej B. B. (3), wskazując iż opinia o ile opierała się w większym stopniu na dokumentacji medycznej, to biegła ta również poczyniła ustalenia przede wszystkim w oparciu o zeznaniach męża spadkodawczyni, a tezy biegłej nie znalazły potwierdzenia w kolejnych trzech opiniach biegłych i instytutu, podczas gdy treść opinii wskazuje, iż biegła wzięła pod uwagę cały przedstawiony jej materiał dowodowy, w tym zeznania świadka S. C. (1) jako osoby która na co dzień przebywała ze spadkodawczynią.
III. nieuwzględnienie okoliczności podnoszonej przez świadka S. C. (1) oraz M. S. (1) i M. S. - nieudanej próby sporządzenia z inicjatywy A. N. (2) testamentu notarialnego w 2008 roku, na mocy którego miałaby ona odziedziczyć cały spadek po swoich rodzicach - S. C. (1) i spadkodawczyni I. C..
IV. nieuwzględnienie okoliczności, iż w 2008r. notariusz odmówił spadkodawczyni sporządzenia testamentu notarialnego,
V. pominięcie okoliczności, iż małżonkowie I. i S. C. (2) w dniu 11 lutego 2009r. sporządzili oboje testamenty wzajemne - każde z nich wskazało jako spadkobierców siebie nawzajem, odwołując przy tym sporządzone poprzednio testamenty, ponadto spadkodawczyni nie poinformowała męża o odwołaniu testamentu z 11 lutego 2009 r. i sporządzenia kolejnego testamentu w dniu 26 lutego 2009r.
VI. pominięcie okoliczności, iż podczas sporządzania testamentu w dniu 26 lutego 2009 r. spadkodawczyni w kancelarii notarialnej towarzyszyła córka - A. N. (2), która zareagowała negatywnie na informację od spadkodawczyni, iż w dniu 11 lutego 2009r. spadkodawczyni sporządziła testament notarialny na mocy którego spadkobiercą został ustanowiony S. C. (1), ponadto z zasad logiki i doświadczenia życiowego wynika, iż osoba towarzysząca testatorce mogła mieć wpływ na treść sporządzanego testamentu, a także mogła zapobiec sporządzeniu testamentu o dziwacznej treści, czy powołania do spadku obcych osób. Fakt sporządzenia testamentu w obecności córki zainteresowanej masą spadkową nie powinien stanowić argumentu za zdolnością testatorki do sporządzenia testamentu i swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli.
VII. Pominięcie okoliczności, iż notariusz nie ma wiedzy pozwalającej na ocenienie postrzegania rzeczywistości przez osobę cierpiącą na A., a fakt, iż w przedmiotowej sprawie biegli psychiatrzy wydali rozbieżne opinie co do wpływu choroby na spadkodawczynię w chwili sporządzenia testamentu może uzasadniać fakt, iż spadkodawczyni miała problem ze świadomym podjęciem decyzji
VIII. sformułowanie na podstawie materiału dowodowego zebranego w sprawie błędnego wniosku, iż spadkodawczyni I. C. sporządziła w dniu 11 lutego 2009r. oraz 26 lutego 2009 roku testamenty notarialne w warunkach prawem przewidzianych, posiadając zdolność do sporządzenia testamentu, podczas gdy z okoliczności sprawy nie wynika jednoznacznie, iż spadkodawczyni była w stanie w lutym 2009r. samodzielnie podejmować decyzje związane z rozporządzaniem jej majątkiem po jej śmierci postępowania M. S. (1), która na rozprawie w dniu 18.01.2022r. zeznała, iż spadkodawczyni w 2009r. nie umiała się już sama podpisać; brak wskazania podstawy prawnej pominięcia wniosku dowodowego.
2. Naruszenie art. 235 § 1 i 2 k.p.c. poprzez:
I. pominięcie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii grafologa powołanego na okoliczność podpisów spadkodawczyni pod testamentami z 2009 r., podczas gdy wniosek został złożony w związku z uzasadnioną wątpliwością uczestniczki postępowania M. S. (1), która na rozprawie w dniu 18.01.2022 r. zeznała, iż spadkodawczyni w 2009 r. nie umiała już sama się podpisać, brak wskazania podstawy prawnej pominięcia wniosku dowodowego
II. pominięcie wniosku o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii biegłego psychiatry, podczas gdy wniosek ten został złożony wobec sporządzenia czterech opinii (opinia z dnia 07.06.2017r. została wydana przez lekarza bez koniecznej specjalizacji co ją dyskwalifikuje i nie może ona stanowić materiału dowodowego) z czego dwie pierwsze opinie były sprzeczne z pozostałymi opiniami, w związku z powyższym uzasadnione było dopuszczenie kolejnej opinii z zakresu psychiatrii, która stanowiłaby podstawę do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy; brak wskazania podstawy prawnej pominięcia wniosku dowodowego.
3. naruszenie art. 327 1 § pkt 1 k.p.c. poprzez:
I. wadliwe sporządzenie uzasadnienia,
II. brak odniesienia się w treści uzasadnienia postanowienia do faktu oddalenia przez sąd wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry oraz o oddaleniu wniosku o dopuszczeniu dowodu z opinii grafologa wraz z uzasadnieniem.
W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia i stwierdzenie, że spadek po I. C. z domu S., córce M. i S. z domu M., zmarłej w dniu 17 października 2012 roku w Ł. ostatnio stale zamieszkałej w Ł. na podstawie testamentu notarialnego z dnia 25 sierpnia 2004r. Rep A Nr 4120/04 otwartego i ogłoszonego w Sądzie Rejonowym dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi nabyła córka spadkodawczyni M. S. (1), która została zobowiązana do przeniesienia tytułem zapisu na rzecz K. N. (3) prawa własności lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w Ł. przy ul. (...). Nadto, wniosła o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
Na podstawie art. 380 k.p.c., apelująca wniosła o rozpoznanie postanowienia sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia:
-
oddaleniu wniosku o dopuszczeniu dowodu z opinii grafologa, które miało wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Zeznania uczestniczki postępowania wskazały bowiem na fakt, iż spadkodawczyni w 2009r. nie umiała się już podpisać. Powstała więc uzasadniona wątpliwość, czy to spadkodawczyni złożyła osobiście podpis pod treścią testamentu sporządzonego przez notariusza dwukrotnie w lutym 2009r.;
-
oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii biegłego psychiatry podczas gdy wniosek ten został złożony wobec sporządzenia czterech opinii (opinia z dnia 07.06.2017r. została wydana przez lekarza bez koniecznej specjalizacji co ją dyskwalifikuje i nie może ona stanowić materiału dowodowego) z czego dwie pierwsze opinie były sprzeczne z pozostałymi opiniami, w związku z powyższym uzasadnione było dopuszczenie kolejnej opinii z zakresu psychiatrii, która stanowiłaby podstawę do rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.
Ewentualnie skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Apelacja okazała się niezasadna i jako taka skutkowała jej oddaleniem.
Podniesiony przez apelującą zarzut naruszenia art. 233 k.p.c., nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd Okręgowy podziela w pełni ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i przyjmuje je, jako własne.
Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).
Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598).
W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach, uznał, że Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny i ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. W szczególności należy wskazać, że brak jest podstaw do podzielenia argumentacji skarżącej, jakoby błędnie sąd pominął opinię biegłej E. G. oraz biegłej B. B. (4). Skoro obie biegłe dowolnie ograniczyły się do jednej wersji zdarzeń, a ustalenia przez nie poczynione są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym, to prawidłowo Sąd Rejonowy je pominął. Nadto słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że biegła E. G. pominęła okoliczność, iż zeznania S. C. (1), są sprzeczne z załączoną dokumentacją medyczną. W ocenie Sądu Okręgowego, sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę sytuację związaną z odmową sporządzenia czynności przez notariusza ale, należy mieć na uwadze, że ten notariusz który odmówił sporządzenia aktu widział spadkodawczynię właśnie w dniu, kiedy jej stan był wyraźnie gorszy, z uwagi np. na odwodnienie. Należy jednak zauważyć, że notariusz sporządzający kwestionowany testament ocenił stan spadkodawczyni na umożliwiający logiczny kontakt, przez co możliwe było sporządzenie czynności. Nie można się zgodzić ze skarżącą, aby okoliczność, że córka A., towarzyszyła spadkodawczyni w drodze do notariusza, mogła wpłynąć na treść testamentu. Córka testatorki, najwidoczniej cieszyła się dużym zaufaniem matki, skoro jako jedyna wiedziała o tej czynności, a wolą I. C. byłoby prawdopodobnie uniknięcie konfliktów rodzinnych, do których prowadziłaby treść testamentu. Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu Rejonowego kierującego się materiałem dowodowym zgromadzonym w aktach sprawy oraz zasadami logiki i doświadczenia życiowego, zgodnie z którym objawy A. u spadkodawczyni nie były na tyle głębokie, aby w dniach 11 lutego i 26 lutego 2009 r. mogły doprowadzić do zniesienia zdolności świadomego i swobodnego podejmowania decyzji co do rozporządzania swym majątkiem na wypadek śmierci.
Podnoszony zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie. Przy interpretacji art. 327 1 § 1 k.p.c. należy bowiem mieć na uwadze również treść § 2 tegoż artykułu, który wskazuje, że uzasadnienie sporządza się w sposób zwięzły. Uzasadnienie orzeczenia powinno więc zawierać wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, obejmującej ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Mając powyższe na względzie należy stwierdzić, że analizowane uzasadnienie zawiera wszystkie kluczowe elementy, które zostały ujęte w odpowiedni i stanowczy sposób. Zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 § 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie odtworzenie i ocenę wywodu (ciągu wnioskowania o faktach i prawie), który doprowadził do przyjęcia zawartego w sentencji rozstrzygnięcia. To, czy w istocie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego, jak zostało napisane uzasadnienie. Jedynie w takim wypadku uchybienie art. 327 1 § 1 k.p.c. może być uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy. Oznacza to, że nie każde uchybienie w zakresie konstrukcji uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji może stanowić podstawę do kreowania skutecznego zarzutu. Skarżący musi przy tym wykazać zaistnienie tego rodzaju wadliwości, które czynią uzasadnienie bezwartościowym dla oceny wydanego rozstrzygnięcia sprawy (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 lipca 2018 r., I ACa 24/18, publ. Legalis nr 1842038). Tym samym uzasadnienie wyroku Sądu pierwszej instancji czyni zadość wymogom stawianym w art. 327 1 § 1 k.p.c.
Zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 i 2 k.p.c. jest bezzasadny. Przepis ten daje uprawnienie do pominięcia przez Sąd dowodu. Skarżąca na ostatniej rozprawie domagała się opinii biegłego grafologa, bowiem oznajmiła, że zmarła nie umiała się podpisać, przyznając, iż może darowizna na jej rzecz jest również nieważna. Sąd Okręgowy dokonując rozpoznania postanowienia Sądu Rejonowego na postawie art. 380 k.p.c. nie znalazł podstaw do jego zmiany. Mając na względzie, że skarżąca powyższy dowód zgłosiła na ostatniej rozprawie po wieloletnim procesie trwającym ponad 10 lat , to należy ocenić, że przedmiotowy dowód został zgłoszony jedynie dla przedłużenia postępowania. Zgłaszając przedmiotowy dowód skarżąca nie powołała się na jakiekolwiek dowody, które mogłyby wskazywać, że spadkodawczyni w dacie sporządzenia testamentu nie mogła się podpisać, powalała się tylko na własne twierdzenia o nieumieniu się podpisać przez spadkodawczynię . W żaden sposób nie uprawdopodobniła tej okoliczności. Mając na względzie niniejsze długotrwałe postępowanie, kolejne opinie biegłych, niepodobnym jest, żeby skarżąca mając wątpliwości co do możliwości podpisania się przez spadkodawczynię pod testamentem podzieliła się z nimi dopiero na ostatniej rozprawie, nie podjąć bliższych szczegółów niemożności podpisania się przez spadkodawczynię. Zgłoszenie tego wniosku dowodowego wskazuje jedynie na chęć przedłużania postępowania i poszukiwanie dowodów za wszelką cenę. Trzeba przypomnieć, że w lutym 2009 roku spadkodawczyni dokonywała kilku czynności notarialnych w tym darowizny na rzecz skarżącej i skarżąca nie powoływała się na okoliczność, że spadkodawczyni dokonując tejże czynności nie umiała się podpisać, zaś notariusz sporządzający tę czynność odnotował ten fakt. Ponadto trzeba podkreślić, że testament notarialny ma moc dowodową dokumentu urzędowego (art. 244 k.p.c.). Dokument urzędowy, zawiera oświadczenia uczestników udokumentowanej czynności prawnej, stanowi dowód faktu złożenia przez te osoby, w danym miejscu, czasie i formie, oświadczeń określonej treści. Testator składa podpis pod testamentem w obecności notariusza (art. 88 prawa o notariacie tj. z dnia 22 lipca 2022 r. (Dz.U. z 2022 r. poz. 1799). Jeśli w akcie brałaby udział osoba nieumiejąca lub niemogąca pisać, notariusz musi w akcie stwierdzić, że osoba ta aktu nie podpisała, i podać, z jakich to nastąpiło powodów (art. 92 § 2 prawa o notariacie). Powyższe okoliczności nie miały miejsca. Dlatego też zgłoszony wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego grafologa Sąd Rejonowy zasadnie oddalił jako zmierzający do przedłużenia postępowania.
Jeżeli zaś chodzi o rozpoznanie w trybie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu Rejonowego o oddaleniu wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii kolejnego biegłego psychiatry , to również Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do zmiany tegoż postanowienia i dopuszczenia takiego dowodu. W sprawie przeprowadzono łącznie 4 opinie, z czego dwie pierwsze Sąd Rejonowy pominął, zaś pozostałe opinie, w tym Instytutu (...) w sposób wyczerpujący odnosiły się do tez zakreślonych przez sąd. Sąd Rejonowy wskazał dlaczego odmówił wiarygodności opiniom biegłych E. G. i B. B. (3) i wskazał dlaczego oparł się na opinii Instytutu (...). Z informacji uzyskanych od biegłych psychiatrów wynikało, że przebieg choroby Alzheimera ma podstępne początki, powolny przebieg i objawy oraz ich lokalizacja w czasie dla rodziny mogą być trudno uchwytne. Dlatego tak istotne w przedmiotowej sprawie były właśnie informacje z dokumentacji medycznej oraz ocena profesjonalistów – specjalistów psychiatrii zajmujących się chorymi z zespołami otępiennymi. Dlatego też Sąd Rejonowy dokonując przedmiotowych ustaleń oparł się w szczególności opinii Instytutu (...), który w sposób wyczerpujący i szczegółowy opisał mechanizmy związane z chorobą Alzheimera. Sąd pominął natomiast dwie pierwsze opinie wydane w sprawie tj. E. G. oraz B. B. (3), które nie opierały się na dokumentacji medycznej tylko przede wszystkim na treści zeznań męża spadkodawczyni S. C. (1), który był zaangażowany w rodzinny spór majątkowy. Nadto zasadnie Sąd I instancji wskazał, że pierwsza biegła pominęła okoliczność, iż zeznania S. C. (1) są sprzeczne z załączoną dokumentacją medyczną. Biegła nie skonfrontowała również zeznań z innymi świadkami, pominęła badania wykonane w Szwecji, i zakwestionowała wiarygodność przeprowadzonego we wrześniu badania w którym potrzymano diagnozę choroby Alzheimera o stopniu lekkim do umiarkowanego. Biegła oparła się wyłącznie na tym, że choroba Alzheimera jest procesem liniowym i założyła że podczas wizyty w ośrodku w S. jak i wizyty u notariuszy (bez wskazania w jakich datach) mogły się odbyć w dniach kiedy spadkodawczynie była w dobrym stanie. Trudno też podejrzewać, iż specjaliści z ośrodka w S., znając wstępną diagnozę nie stosowali metod, które pozwalają ocenić rzeczywisty stan badanej osoby w ówczesnym okresie a nie tylko stan chwilowy w danej godzinie badania. Nadto Sąd Rejonowy ocenił dokumentację medyczną i wskazał, że z niej wynika, że w okresie od 9 maja 2008 do 11 października 2010 roku spadkodawczyni odbyła 15 wizyt u dwojga lekarzy w tym 27 lutego 2009 – zatem 2 dni przed sporządzeniem testamentu, i wobec tego mało prawdopodobne jest aby w trakcie licznych wizyt żaden z lekarzy nie stwierdził braku kontaktu z rzeczywistością w 2008 i 2009 roku. Podobnie opinia biegłej B. B. (3), o ile opierała się w większym stopniu na dokumentacji medycznej, to biegła ta również poczyniła ustalenia przede wszystkim w oparciu o zeznaniach męża spadkodawczyni. Tezy biegłej nie znalazły potwierdzenia w kolejnych opiniach , w tym z instytutu sporządzonej kolektywnie, a ustalenia są sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym (choćby w zakresie przełożenia między zmianami stwierdzonymi w badaniu mózgu spadkodawczyni a nasileniem objawów u niej). Trzeba bowiem wskazać, ze dowód z opinii biegłego podlega ocenie na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., przy czym z uwagi na swoistość tego środka dowodowego, w orzecznictwie wypracowano szczególne kryteria jego oceny. Wskazuje się, że opinia nie może podlegać ocenie sądu w warstwie dotyczącej przedstawionych poglądów naukowych lub dotyczących wiedzy specjalistycznej (naukowej lub technicznej), nawet jeśli członkowie składu orzekającego taką wiedzę posiadają. Ocenie podlega wyłącznie zgodność z materiałem procesowym przyjętych założeń faktycznych, podstawy metodologiczne, transparentność, kompletność, spójność wywodu i wreszcie zgodność wniosków opinii z zasadami logiki, wiedzy powszechnej i doświadczenia życiowego. Odwołanie się przez sąd do tych kryteriów oceny stanowi wystarczające i należyte uzasadnienie przyczyn uznania opinii za rzetelną. Oznacza to również i to, że sąd nie ma kompetencji do czynienia ustaleń pozostających w sprzeczności ze stanowiskiem biegłych specjalistów, zwłaszcza w sytuacji, gdy opinia jest jednoznaczna, przekonująca i odpowiednio umotywowana. Zdyskredytowanie opinii biegłego sporządzonej w sprawie jest możliwe tylko wówczas, gdy ta zawiera istotne luki, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona i nieweryfikowalna, tj. gdy przedstawiona przez eksperta analiza nie pozwala organowi orzekającemu skontrolować jego rozumowania co do trafności jego wniosków końcowych (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 listopada 2019 roku, I ACa 255/19, Lex nr 28647779).
W światle powyższych uwag Sąd Rejonowy zasadnie zdyskredytował dwie pierwsze opinie , które nie odnosiły się do dokumentacji medycznej zmarłej tylko odnosiły się do zeznań osób zaangażowanych w spór majątkowy. Sąd I instancji mając przeciwstawne opinie uznał za celowe dopuszczenie dowodu z opinii instytutu .Trzeba wskazać, że dopuszczenie dowodu z opinii instytutu naukowego lub naukowo-badawczego jest celowe i uzasadnione w sytuacji jak w niniejszej sprawie, gdy podlegający ocenie sądu problem, ze względu na jego złożoność, wymaga wyjaśnienia przez specjalistów o szczególnie wysokim stopniu przygotowania teoretycznego i gdy będzie konieczne wykorzystanie najnowszych wyników badań naukowych, jak też gdy nie da się usunąć w inny sposób sprzeczności powstałych w dostępnych opiniach. Opinia instytutu naukowego była podjęta kolektywnie w składzie trzyosobowym przez specjalistów o szczególnie wysokim stopniu przygotowania naukowego, była szczegółowa , jasna, oparta o dokumentację medyczną, zeznania świadków i wiedzę naukową specjalistów psychiatrii, psychologii, zajmujących się chorymi z zespołami otępiennymi.
Z. zdaniem Sądu Odwoławczego przeprowadzanie kolejnego dowodu z kolejnej opinii biegłego psychiatry prowadziłby jedynie do przedłużenia postępowania.
Należy wskazać, że stosownie do treści art. 941 k.c. jedynie przez testament można rozporządzić majątkiem na wypadek śmierci. Dla ważności testamentu nie jest konieczna zgoda małżonka ani kogokolwiek, jak również też testator nie ma obowiązku informować o tym, że sporządził testament. Okoliczność, że skarżąca nie wiedziała, że jej matka sporządziła testament świadczy, że nie wszystko spadkodawczyni mówiła swojej córce i uznała, że o fakcie sporządzenia przez nią testamentu nie powinna wiedzieć
W pierwszej kolejności zauważyć należy za Sądem I instancji, że w sprawach toczących się w przedmiocie stwierdzenia nabycia spadku w przypadku kiedy spadkodawca pozostawił testament badana jest jego ważność przez pryzmat art. 945 k.c., który zawiera katalog okoliczności uzasadniających uznanie sporządzonego testamentu za nieważny. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie poddało w wątpliwość zdolności testatorki do świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia woli. Załączona do akt dokumentacja medyczna zmarłej oraz sporządzona na potrzeby postępowania opinia instytutu, nie pozwoliły na uznanie zarówno przez Sąd I jak i II instancji, że spadkodawczyni znajdowała się w stanie, który uzasadniałby potencjalną nieważność sporządzonego testamentu.
Bezzasadny jest zatem zarzut naruszenia art. 945 § 1 pkt 1 k.c. Zgromadzony materiał dowodowy w sprawie jasno wskazuje, że I. C. nie była w sytuacji braku swobody przy podejmowaniu decyzji odnośnie sporządzenia testamentu. Słusznie wskazał Sąd Rejonowy, że przy analizie sytuacji rodzinnej, trzeba przyjąć, że testatorka konsekwentnie dbała o dobro wnuczki K. i nawet gdy uległa perswazjom ze strony rodziny, aby jej udział zredukować, swojego stanowiska w tym zakresie nie zmieniała. W 2009 roku spadkodawczyni dokonywała zmian w zakresie treści testamentu, jednak to samo uczyniła w 2004 roku, gdy nie toczył się u niej proces otępienny. Treści testamentu były logiczne, spadek dziedziczyły bliskie osoby. Świadkowie wielokrotnie powtarzali, że spadkodawczyni chciała przekazać cały bądź część spadku wnuczce K. .
Analiza funkcjonowania I. C., jej relacji z osobami bliskimi, a także okoliczności i motywacji towarzyszących sporządzeniu testamentów z dnia 11 i 26 lutego 2009 r. wskazuje, że mimo postawionego w 2008 r. rozpoznania choroby neurodegeneracyjnej o nasileniu pomiędzy łagodnym a umiarkowanym stopniem, zachowała ona podczas testowania zdolność do swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Jest to możliwe zwłaszcza w odniesieniu do czynności planowanych znacznie wcześniej, jeszcze w okresie całkowitej sprawności psychicznej – kiedy to żywa była chęć zabezpieczenia majątkowego wnuczki K.. Spadkodawczyni miała taką wolę i ją urzeczywistniła.
Z. prawidłowo sąd pierwszej instancji przyjął, że spadkodawczyni I. C., zachowała podczas testowania zdolność do swobodnego powzięcia decyzji i wyrażenia woli.
Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację, jako bezzasadną.
O kosztach postępowania w pozostałej części Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c., ustalając, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania apelacyjnego związane ze swoim udziałem w sprawie, mając na uwadze, że w rozpoznawanej sprawie wspólnym interesem, który realizowali wszyscy uczestnicy postępowania, było rozstrzygnięcie kwestii spadkobrania po I. C..
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: