II Ca 1275/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Krakowie z 2018-11-09
Sygnatura akt II Ca 1275/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 listopada 2018 r.
Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Krzysztof Wąsik |
Protokolant: sekretarz sądowy Ewelina Drewnik
po rozpoznaniu w dniu 9 listopada 2018 r. w Krakowie
na rozprawie
sprawy z powództwa D. S.i M. S.
przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie
z dnia 28 marca 2018 r., sygnatura akt VI C 108/17/S
1. zmienia zaskarżony wyrok nadając mu brzmienie:
„I. zasądza od strony pozwanej Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów D. S. i M. S., pozostających we wspólności ustawowej małżeńskiej, kwotę 2 913,30 zł (dwa tysiące dziewięćset trzynaście złotych i 30/100) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 lipca 2016 r. do dnia zapłaty;
II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;
II.zasądza od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 156 zł (sto pięćdziesiąt sześć złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu. ”;
2. oddala apelację w pozostałym zakresie;
3. zasądza od powodów solidarnie na rzecz strony pozwanej kwotę 156 zł (sto pięćdziesiąt sześć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.
SSO Krzysztof Wąsik
UZASADNIENIE
wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 9 listopada 2018 r.
Powodowie D. i P. S., działając na zasadzie dochodzenia roszczeń wchodzących w skład ustawowej wspólności majątkowej, wnieśli o zasądzenie od strony pozwanej (...) SA w W. kwoty 6 233 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 5 lipca 2016 roku oraz o zasądzenie kosztów procesu wg norm przypisanych. W uzasadnieniu wskazali, że w dniu 22 czerwca 2016 roku powód złożył dyspozycję przewalutowania środków w walucie polskiej znajdujących się na rachunku bankowym na środki we frankach szwajcarskich, co znajdowało umocowanie w zawartej umowie ramowej pomiędzy powodami a pozwanym bankiem. Złożenie dyspozycji miało miejsce podczas rozmowy telefonicznej z pracownikiem banku, w której powód zastrzegł, że domaga się przeprowadzenia czynności przewalutowania do dnia 23 czerwca 2016 r., z uwagi na odbywające się w tym dniu referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z UE. Na skutek zbyt późnego przyjęcia dyspozycji do wykonania przez bank, przewalutowanie miało nastąpić dopiero w 24 czerwca 2016 roku, co oznaczało zmianę kursu na skutek podania wyniku referendum. Do przewalutowania doszło ostatecznie w dniu 27 czerwca 2016 roku po kursie 4,1250 PLN/ (...), podczas gdy kurs w dniu 23 czerwca 2016 roku wyniósł 3,9395 PLN/ (...). Stąd szkoda poniesiona przez powodów wyniosła 6 233 zł.
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego wg norm przypisanych. W uzasadnieniu podała, że umowa ramowa, która zdaniem powodów powinna mieć zastosowanie do transakcji przewalutowania kwoty kredytu w niniejszej sytuacji nie miała zastosowania. Dodatkowo bank podniósł, że powód nie wykazał zarówno przebiegu rozmów, jak i wysokości poniesionej szkody podkreślając, że nie ponosi winy w zakresie braku wykonania dyspozycji z uwagi na niewłaściwe działanie powoda.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów, pozostających we wspólności małżeńskiej ustawowej, kwotę 6 233 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 5 lipca 2016 roku do dnia zapłaty (punkt I) oraz zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów 2 129 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (punkt II).
Powyższe orzeczenie zapadło w następującym stanie faktycznym.
W dniu 28 czerwca 2007 roku powodowie wraz J. P., P. P., K. K., M. S. oraz S. S. zawarli z (...) Bank SA umowę kredytu hipotecznego nr (...) (...), przeznaczonego na refinansowanie kosztów zakupu nieruchomości położonej w K., przy ul. (...). Na podstawie aneksu nr (...) do tej umowy z dnia 8 sierpnia 2008 roku nastąpiła zmiana waluty kredytu z waluty w PLN na walutę (...).
W dniu 8 sierpnia 2008 roku powodowie wraz z współkredytobiorcami zawarli z (...) Bank SA umowę ramową dotyczącą transakcji wymiany walut. Umowa została zawarta w celu uregulowania transakcji wymiany środków przeznaczonych przez powodów na spłatę zaciągniętego kredytu. Pkt. 3.3 tej umowy stanowi, że transakcje mogą być zawierane w formie pisemnej lub przez telefon. W przypadku zawarcia umowy przez telefon, doradca, po uprzednim telefonicznym zgłoszeniu przez klienta zamiaru zawarcia umowy, odzwania do klienta na wskazany przez niego numer telefonu z telefonu umożliwiającego rejestrację treści rozmów telefonicznych. Aktualna lista telefonów, pod którymi można się kontaktować z doradcą stanowi załącznik A do umowy. Pkt 3.4 umowy stanowi zaś, że momentem zawarcia w przypadku transakcji telefonicznej jest moment złożenia przez każdą ze stron zgodnego oświadczenia woli, iż akceptuje ona warunki transakcji. Dodatkowo umowa ta regulowała inne szczegółowe kwestie związane z transakcją przewalutowania kwoty kredytu.
W dniu 8 kwietnia 2016 r. pozwany Bank udzielił powodowi promesy bankowej, której treść dotyczyła zwolnienia z obciążenia hipotecznego dwóch lokali mieszkalnych, w celu zakupu których umowa kredytowa została wcześniej zawarta. Miało to nastąpić z chwilą pełnej spłaty kredytu. W tym celu powstał specjalny rachunek, na który wpływać miały wpłaty celem spłaty zadłużenia, którego dysponentem był powód, zaś właścicielem bank. 22 czerwca 2016 r. powód działając w imieniu własnym i pozostałych kredytobiorców próbował skontaktować się z pracownikiem banku - M. W. (1) w celu zgłoszenia zamiaru niezwłocznego przewalutowania środków znajdujących się na rachunku powoda i jego mocodawców w celu spłaty pozostałej części długu wynikającego z umowy kredytu hipotecznego. Środki znajdujące się na rachunku pozwalały na dokonanie całkowitej spłaty. Ostatecznie udało mu się skontaktować z M. W. (2) działającym w zastępstwie M. W. (1). Powód został zapewniony podczas tej rozmowy, że niezwłocznie skontaktuje się z nim innym pracownik banku oraz że bank niezwłocznie przygotuje operację.
Podczas rozmowy prowadzonej z pracownikiem banku ok. godz. 13 w dniu 22 czerwca 2016 roku powód oświadczył, że po wpłynięciu na wskazany w promesie rachunek techniczny środków w PLN chce dokonać niezwłocznego przewalutowania przedmiotowych środków na (...), a to w celu spłaty zaciągniętego w Banku kredytu i otrzymania potwierdzenia Banku o zwolnieniu mieszkania z obciążenia hipoteką.
Powód następnie dzwonił kilkukrotnie do banku celem ustalenia przebiegu transakcji; min. w rozmowie z pracownikiem banku (...) dowiedział się, że w dniu 23 czerwca 2016 r. do jego siedziby uda się doradca klienta M. K., która dostarczy wszelkie dokumenty celem dokonania transakcji przewalutowania. Równocześnie powód wskazał, że zależy mu na dokonaniu transakcji w dniu 23 czerwca z uwagi na odbywające się referendum w sprawie wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, co może skutkować istotną zmianą wartości pary walutowej.
Tego samego dnia wspomniana pracownica banku dojechała do siedziby powoda o godz. 16.40 oraz przedstawiła dokumentację do podpisania powodowi, która miała na celu sfinalizowanie transakcji, oświadczając zarazem powodowi, że transakcja zostanie dokonana dopiero następnego dnia. Powód podpisał przedstawiony dokument, jednakże następnego dnia odwołał dyspozycję podejmując polubowne rozmowy mające na celu dokonanie transakcji po kursie z dnia 23 czerwca 2016 roku.
24 czerwca 2016 r., kurs (...) wobec PLN uległ znacznej zmianie w efekcie podania wyniku referendum dotyczącego dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w UE, które odbyło się 23 czerwca 2016 r. W związku z powyższym powód zwrócił się do banku w celu uzgodnienia propozycji rozwiązania zaistniałej sytuacji. W wyniku odmowy dokonania transakcji na warunkach, które nie spowodują dla powoda szkody, powód dnia 27 czerwca 2016 r. w imieniu własnym i pozostałych kredytobiorców dokonał przewalutowania środków PLN na (...). Kurs zrealizowany wyniósł 4,1250 PLN/ (...). W dniu 27 czerwca 2016 r. powód w formie wiadomości elektronicznej wezwał pozwany bank do zapłaty kwoty 18 710 zł na rzecz kredytobiorców w terminie 7 dni od otrzymania wiadomości. Kwota zdaniem powoda stanowiła szkodę, jaką ponieśli wszyscy kredytobiorcy na skutek nieterminowego dokonania transakcji przewalutowania kredytu. W odpowiedzi na tę wiadomość bank odmówił zapłaty żądanej w piśmie kwoty.
Podstawę ustaleń faktycznych w rozpoznawanej sprawie stanowiły dowody z dokumentów oraz zeznania świadków orz powoda, które Sąd uznał za wiarygodne.
W rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy wskazał, że podstawą prawną roszczenia powodów jest art. 471 k.c. Zobowiązanie, którego dotyczy niniejsze postępowanie miało swoją podstawę w przepisach umowy ramowej z dnia 8 sierpnia 2008 r. W doktrynie istnieje pogląd, że umowa ramowa wprawdzie nie stwarza możliwości dochodzenia przed sądem zawarcia umów wykonawczych, ale daje możliwość dochodzenia odszkodowania, w zależności od sytuacji, albo w trybie art. 471 k.c., albo w trybie art. 391 k.c. Transakcje zawierane na podstawie umowy polegały na wzajemnym zobowiązaniu banku i kredytobiorcy, gdzie bank zobowiązywał się do sprzedaży a klient zobowiązywał się do kupna od banku kwoty transakcji za kwotę stanowiącą jej równowartość w walucie rozliczeniowej, obliczoną zgodnie z kursem z dnia wymiany. Realizacja umowy sprzedaży zaś następuje w dniu zawarcia transakcji.
W ocenie Sądu Rejonowego zobowiązanie banku nie zostało wykonane w sposób określony w umowie. Po pierwsze, powód złożył dyspozycję pracownikowi banku telefonicznie, najpierw M. W. (2), następnie J. S. i ostatecznie M. K., co miało miejsce 22 oraz 23 czerwca 2016 r. Pracownicy Banku nie wykonali dyspozycji, mimo że byli umocowani do realizacji tego typu transakcji. Powód był kierowany do kolejno dwóch następnych pracowników banku (po rozmowie z M. W. (2)). W dniu 23 czerwca 2016 roku pracownik banku (...), któremu powód złożył podobną dyspozycję, również jej nie wykonał. Stwierdził, że aby transakcja została wykonana to dyspozycja musi być wydana na piśmie i w tym celu do powoda miała przyjechać doradca finansowa, również zatrudniona w banku wraz potrzebnymi dokumentami. Oceniając tą okoliczność Sąd zwrócił uwagę, że umowa ramowa pozwala na dokonywanie transakcji poprzez kontakt telefoniczny z pracownikiem banku bez potrzeby podpisywania dokumentów, co wprost wynika z postanowienia 3.3 umowy ramowej.
Po drugie, powód złożył wyraźnie oświadczenie woli, z którego wynikało, że dzień do którego ma nastąpić transakcja zakupu waluty to dzień 23 czerwca z uwagi na trwające w Wielkiej Brytanii referendum w sprawie tzw. B.. Postanowienia umowy stanowią jednak, że umowa zawarta przez telefon dochodzi do skutku z chwilą zaakceptowania jej warunków przez każdą ze stron. Pracownicy banku w niniejszej sprawie konsekwentnie odwlekali stanowcze stwierdzenie, że umowa została zawarta, tylko domagali się dokonania tego na piśmie. Współdziałanie wierzyciela w przypadku pozwanego banku należy zdaniem Sądu ocenić negatywnie, wręcz stwierdzić jako działanie na szkodę klienta, zwłaszcza w sytuacji kiedy dłużnik prosił wielokrotnie o przewalutowanie kursu na dzień 23 czerwca 2016 r., aż trzech pracowników banku; żaden z nich nie podjął starań, żeby skutecznie dopełnić jego polecenia, choć zgodnie z treścią umowy złożenie dyspozycji takiej jak ta powoda, prowadziło do aktualizacji złożenia oświadczenia woli po stronie banku, prowadzącego do przewalutowania określonej kwoty przeznaczonej na spłatę kredytu.
Sąd Rejonowy uznał, iż postanowienia umowy ramowej znajdą zastosowanie również do rachunku technicznego, służącego gromadzeniu środków na spłatę kredytu walutowego powodów. Sąd miał na uwadze w tym zakresie treść art. 65 § 1 i 2 k.c. Stosując wykładnię językową słów „każdy z rachunków” doszedł do wniosku, że każdy to też rachunek techniczny, służący do gromadzenia środków na spłatę kredytu. Ponadto, z zeznań strony wynikało, że ustalonym zwyczajem było dokonywanie przewalutowań środków zgromadzonych na tym właśnie rachunku także we wcześniejszych latach kredytowania. Ponadto, uznanie tego rachunku za nie objętego niniejszą umową wypaczałoby cel samej umowy, jaką było danie możliwości klientowi minimalizowania ryzyka walutowego.
Nawet jednak w sytuacji gdyby ww. umowa ramowa nie miała zastosowania do transakcji mającej zostać zrealizowaną w dniach (...) roku, to i tak należało przyjąć, iż niezrealizowanie przez pozwany bank zlecenia klienta mającego umowę rachunku bankowego dla klienta bankowości prywatnej w terminie 2 dni roboczych spełnia przesłanki odpowiedzialności strony pozwanej oparte na art. 471 k.c.
W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy uznał za szkodę różnicę między wartością kwoty, którą chciał przewalutować powód w dniu 23 czerwca 2016 r a wartością tej samej w dniu 27 czerwca 2016 r w oparciu o hipoteczny kurs przeliczeniowy waluty polskiej na franka szwajcarskiego. Problem powstały na gruncie niniejszej sprawie stanowi ustalenie rzeczywistej wysokości tej szkody z uwagi na istotne rozbieżności kursów podawanych tego samego dnia. Kurs prezentowany przez bank stanowi kurs zawierający wysoką prowizję i nie odpowiada on rynkowej wartości kursu. Kurs ten z każdym klientem był indywidualnie negocjowany przed każdą transakcją, co potwierdziły zeznania świadka J. S.. Stąd Sąd Rejonowy uznał, że niewłaściwym będzie stosowanie kursu, o którym mowa w stanowisku pozwanego banku, gdyż daleki on jest od wartości rynkowej, jak również na moment wydania orzeczenia Sąd nie był w stanie ustalić, jakim różnicom uległby, gdyby bank poprowadził negocjacje z powodem w przedmiocie jego wysokości. Zdaniem Sądu zasadne było więc zastosowanie art. 322 k.p.c. Sąd w tej sprawie uznał według swojej oceny, że kurs przedstawiony przez powoda jest zbliżony do kursu średniego dziennego kursu NBP z tego samego dnia. Trudno jest oszacować w momencie wydania rozstrzygnięcia, jaki byłby kurs gdyby transakcja została dokonana w chwili złożenia pierwszego oświadczenia przez pozwanego w dniu 22 czerwca 2016 r. Sąd uznał, opierając się na tym przepisie k.p.c., że kwota żądana przez powoda nie jest wygórowana i z dużym prawdopodobieństwem odpowiada rzeczywiście poniesionej przez niego stracie.
Nie budził wątpliwości Sądu Rejonowego adekwatny związek przyczynowy pomiędzy powstaniem szkody a niewykonaniem bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania przez stronę pozwaną. Gdyby bowiem którykolwiek z powiadomionych o chęci dokonania transakcji przez powoda do dnia 23 czerwca 2016 r. pracowników banku takiej transakcji dokonał, to szkoda w wysokości żądanej przez powoda kwoty nigdy nie powstałaby, ponieważ „wartość kredytu w przeliczeniu na złotego polskiego” nie uległaby zmianie na niekorzyść powoda tak jak się stało w niniejszej sprawie.
W kwestii winy pozwanego banku Sąd uznał, że zachowania pracowników strony pozwanej były zawinione. Wszyscy pracownicy banku zdawali sobie sprawę, jakie są godziny pracy banku oraz możliwości dokonywania transakcji również drogą telefoniczną. Niestety, żaden z nich, wiedząc o pilnej potrzebie przewalutowania niniejszego kredytu, nie podjął właściwych działań, żeby transakcja doszła do skutku. Jednym z takich działań mogłoby być wskazanie możliwości dokonania transakcji w lokalu przedsiębiorstwa przez pracownika banku, z którym powód rozmawiał, tak się jednak nie stało. Innym rozwiązaniem mogłoby być dokonanie transakcji bez uprzedniego podpisywania dokumentów, na co wprost umowa pozwalała. Wszystkie te okoliczności świadczą, że pracownicy obsługujący klientów zamożnych i od których wymaga się większego poziomu profesjonalizmu niż od szeregowego pracownika z obsługi klienta pracującego „przy okienku”, wiedząc o swoich obowiązkach, nie wykonali właściwych kroków celem wykonania w imieniu banku zawartej z nim umowy. Stąd zdaniem Sądu godzili się na niewłaściwe wykonanie zobowiązania.
W konsekwencji Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powodów kwotę 6 233 zł wraz ustawowymi odsetkami od 5 lipca 2012 r. do dnia zapłaty. Za datę, od której biegnie termin zapłaty odsetek Sąd przyjął termin, w którym roszczenie stało się wymagalne, a nastąpiło to na mocy wezwania powoda w formie mailowej w dniu 27 czerwca 2016 roku, stąd zastosowanie ma art. 455 k.c.
O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana, która zaskarżyła go w całości i zarzuciła naruszenie:
- art. 233 w zw. z art. 322 k.p.c. polegające na dowolnej, a nie swobodnej ocenie dowodów, skutkującej sprzecznością istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz na dokonaniu błędnego rozważenia okoliczności sprawy, poprzez niesłuszne przyjęcie za właściwy kursu wymiany jednostronnie wskazanego przez powodów jako kursu, po którym powinna nastąpić wymiana walutowa w dniu 23 czerwca 2016 r., mimo, że był to kurs znacznie niższy niż średni kurs NBP czy kurs z tabeli banku z tego dnia;
- art. 233 w zw. z art. 232 k.p.c. i 6 k.c. polegające na dowolnej, a nie swobodnej ocenie dowodów, skutkującej sprzecznością istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz nieprawidłowym rozłożeniu ciężaru dowodu pomiędzy stronami, polegające na przyjęciu jednostronnego twierdzenia powodów, niepopartego jakimikolwiek dowodami o „obowiązującym” w dniu 23 czerwca 2016 r. kursie wymiany walut na poziomie 3, (...), mimo zaprzeczenia ze strony pozwanego i przedstawienia kontrdowodu w postaci kursów obowiązujących w tabelach banku w tym dniu oraz wykazania przez bank, że twierdzenie powodów co do wysokości wskazanego przez niego kursu nie pokrywa się z załączonym na tę okoliczność przez powodów dokumentem;
- art. 233 k.p.c. polegające na dowolnej, a nie swobodnej ocenie dowodów, skutkującej sprzecznością istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, poprzez niesłuszne przyjęcie, że do kwestionowanej przez powodów transakcji miała zastosowanie umowa ramowa z dnia 8 sierpnia 2008 r. i w rezultacie przyjęcie, że pozwany nie wypełnił w sposób należyty zobowiązania wobec powodów, a więc ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 471 k.c.;
- 233 k.p.c. polegające na dowolnej, a nie swobodnej ocenie dowodów, skutkującej sprzecznością istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, poprzez niesłuszne przyjęcie że powód nalegał, aby transakcja wymiany walutowej została wykonana 22 lub 23 czerwca 2016 r. mimo, że zeznania świadków (poza zeznaniami powoda) zaprzeczały temu i w rezultacie ustalenie, że nastąpiło opóźnienie w realizacji zobowiązania po stronie Banku.
W oparciu o powyższe zarzuty, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
W odpowiedzi na apelację, powodowie wnieśli o oddalenie jej w całości i zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz kosztów postępowania odwoławczego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje.
Apelacja zasługiwała na częściowe uwzględnienie.
Wniesiony przez stronę pozwaną środek zaskarżenia opiera się na zarzutach wadliwej oceny dowodów, które częściowo – w zakresie, w jakim zarzut został powiązany z przepisem art. 322 k.p.c. - okazały się trafne. Należy podkreślić, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasady swobodnej oceny dowodów wynikającej z art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność - odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (wyrok SN z dnia 10.06.1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655). Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok SA w Warszawie 17.05.2012 r., I ACa 31/12). Same, nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska (wyrok SN z dnia 12.04. 2012 r., I UK 347/11). W niniejszej sprawie tak definiowanych uchybień swobodnej oceny dowodów nie było, za wyjątkiem – jak wspomniano, i co niżej będzie szerzej omówione – tych związanych z samym ustaleniem wysokości szkody. Nie licząc tego wąskiego zakresu, ocena Sądu I instancji zakwestionowanych w apelacji dowodów nie uchybiała wskazanym wyżej zasadom. Jednocześnie podkreślić należy, że do skutecznego zakwestionowania oceny dowodów dokonanej przez Sąd bezpośrednio dowody przyprowadzający nie jest wystarczające zaprzeczenie zgody na ocenę dokonaną przez Sąd, a niezbędne jest zaprezentowanie takich argumentów, które nie pozwolą pozostawić oceny dowodów Sądu I instancji jako wiążącej, bo zgodnej ze wspomnianymi zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Takie argumenty w apelacji znalazły się, ale tylko w ramach ustalenia skali szkody.
Na początek wskazać jednak należy, że niezasadnie strona pozwana kwestionowała te ustalenia Sądu Rejonowego, wedle których powód nalegał na przeprowadzenie transakcji w dniu (...) r. Okoliczność ta wynika bowiem niezbicie z przeprowadzonego prawidłowo postępowania dowodowego. Powodowie przedłożyli wyciąg z historii połączeń wskazując, iż w okresie od dnia (...)r. wielokrotnie kontaktowali się z pracownikami pozwanego Banku (k. 35-38). Przedstawili także wyciąg z korespondencji mailowej z pracownikiem strony pozwanej, w której powód przedstawił swoje stanowisko i oczekiwania co do załatwienia sprawy (k.106-111), a następnie niezwłocznie wszczął procedurę reklamacyjną (59-68). Pracownik banku świadek J. S. potwierdził na rozprawie w dniu 10 lipca 2017 r., iż powód zadzwonił do niego w dniu 22 czerwca 2016 r. z zamiarem dokonania transakcji walutowej celem całkowitej spłaty kredytu. Świadek ten zeznał również, że klientowi (powodowi) zależało na czasie, by dokonać przewalutowania jeszcze przed wynikiem referendum w Wielkiej Brytanii. Świadek ten zeznał ponadto, że sam zapewnił powoda o gotowości banku do wykonania transakcji. Na rozprawie w dniu 20 listopada 2017 r. świadek wskazał, że powód zwracał się do Banku już 2 miesiące wcześniej i powiadomił o zamiarze spłaty kredytu jeszcze przed referendum. Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wykazała, iż w zakresie okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zasadniczo wszystkie dowody obrazują zbliżony stan faktyczny, uwidoczniony wbrew apelującej nie tylko przez powoda w jego zeznaniach, ale również wynikający z zeznań świadków pozwanej (w szczególności świadka J. S.) oraz zgromadzonych dowodów z dokumentów prywatnych.
Nie był też zasadny zarzut apelacji, kwestionujący przyjęcie przez Sąd Rejonowy zastosowania umowy ramowej z dnia 8 sierpnia 2008 r. i w rezultacie przyjęcie, że strona pozwana w sposób nienależyty wypełniła zobowiązanie wobec powodów. Jedynie na marginesie należy zaznaczyć, że zarzut ten, pomimo jego powiązania przez apelującą z błędną ocena dowodów, w istocie dotyczy materialnoprawnej oceny roszczenia powodów. W ocenie Sądu Okręgowego słuszne są rozważania Sądu I instancji, prowadzące do wniosku o związaniu stron spornej transakcji umową ramową dotyczącą transakcji wymiany walut z dnia 8 sierpnia 2008 r.
Już prima facie widać, że umowa ta dotyczyła także przedmiotowej umowy o kredyt hipoteczny, a wręcz dla jej potrzeb została zawarta, o czym przesądza zbieżność dat umowy ramowej i aneksu nr (...) do umowy nr (...), którym zmieniono walutę kredytu z PLN na (...). Zatem zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, jak również zgodnie z twierdzeniami powoda i świadka T. P., umowa ta powiązana była z umową przewalutowania kredytu i służyła wymianie walutowej celem jego spłaty we frankach szwajcarskich. Umowa ramowa umożliwiała klientowi nabycie środków walutowych na spłatę kredytu.
W ocenie Sądu Okręgowego, nie sposób także uzależniać stosowania umowy ramowej od rodzaju rachunku bankowego klienta, na jakim przechowywane były środki objęte dyspozycją transakcji. Po pierwsze w definicji znajdującej się w przedmiotowej umowie ramowej (...) określony został jako „każdy z rachunków bankowych prowadzonych przez bank dla klienta w walucie transakcji oraz walucie rozliczenia, za pośrednictwem których następuje realizacja transakcji”. Każdy oznacza po prostu każdy, skoro przytoczona definicja legalna pojęcia rachunek z umowy ramowej nie zna wyłączeń.
Należy dalej wskazać, że rachunek techniczny o jakim mowa w tej sprawie jest niczym innym jak rachunkiem prowadzonym przez bank dla powodów, utworzonym w celu spłaty zaciągniętego kredytu. Nie jest to więc rachunek banku, a rachunek powodów objęty ograniczeniem dysponowania środkami, dopuszczalnym na zasadzie art. 50 ust. 1 p.b. W konsekwencji za nietrafną należy uznać argumentację strony pozwanej, przemawiającą za brakiem związania transakcji postanowieniami umowy ramowej. Ponadto pojęcie rachunku technicznego też nie zostało w umowach wiążących strony skatalogowane i osobno zdefiniowane, a strona pozwana posługuje się nim na potrzeby postępowania i w celu skonkretyzowania rachunku powiązanego z kredytem, a to dla odróżnienia od rachunków oszczędnościowo rozliczeniowych powodów. Nie dostrzegł za to Sąd powodów dla wyłączenia tego rachunku z definicji rachunku rozliczeniowego klienta z pkt. 1 umowy ramowej.
Nie można w tym miejscu zarazem zapominać o tym, że to bank jako twórca wzorców umów łączących go z powodami odpowiada za to, jak te wzorce są sporządzone. To on ponosić musi odpowiedzialność i negatywne skutki niedokładnego, czy niejasnego sformułowania wzorców. Nie może być tak, by bank, jako jedyny mający wpływ na treść wzorców, był zarazem jedynym uprawnionym do ich wiążącej interpretacji. Skoro zatem bank tak sformułował wzorce, że w obu posługuje się pojęciem rachunku, to nie dopuszczalnym jest, w braku osobnych definicji tego pojęcia obowiązujących na płaszczyznach poszczególnych umów, aby temu pojęciu przyznawać różne definicje, zwłaszcza, że obie umowy w sposób jednoznaczny są ze sobą powiązane. Nie może być zatem tak, by rachunek bakowy z umowy kredytowej nie był rachunkiem bankowym z umowy ramowej, która wprost i jednoznacznie definiuje go jako „każdy” rachunek bankowy.
Słuszny częściowo okazał się być za to zarzut niewłaściwej oceny dowodów, jakie zostały przeprowadzone w zakresie niezbędnym dla ustalenia wysokości szkody. W ocenie Sądu Okręgowego Sąd Rejonowy zbyt pochopnie i bezkrytycznie odniósł się do zaproponowanego przez powodów sposobu ustalenia ich szkody.
Co do zasady zgodzić się należało z tym, że niezbędne było w niniejszej sprawie oparcie się na regule z art. 322 k.p.c. Przyjmuje się, że ścisłe udowodnienie wysokości szkody nie jest możliwe albo jest nader utrudnione, gdy nie ma odpowiednich środków dowodowych zdatnych do ustalenia wysokości żądanej sumy albo gdy wprawdzie one istnieją, ale doraźnie albo trwale nie są dostępne albo sięgnięcie do nich przekracza możliwości sądu albo też – ze względów prawnych lub faktycznych – niemożliwe jest ich przeprowadzenie lub wykorzystanie. Powyższy przepis umożliwia sądowi uwzględnienie żądania pozwu, chociaż żądana przez powoda kwota nie jest możliwa do ścisłego udowodnienia, co w przypadku braku tego przepisu prowadziłoby do oddalenia powództwa. W judykaturze wypowiedziano pogląd, że z uprawnienia zawartego w art. 322 k.p.c. sąd może skorzystać dopiero wówczas, gdy po wyczerpaniu wszystkich dostępnych dowodów okaże się, że ścisłe udowodnienie żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione (wyrok SN z dnia 26 stycznia 1976 r., I CR 954/75).
Nawet jednak sięgnięcie do tego przepisu nie zwalnia powoda z obowiązku udowodnienia wszystkich pozostałych przesłanek zasadności roszczenia (np. faktu powstania szkody oraz zasady odpowiedzialności pozwanego), jak również zaprezentowania takich pomocniczych metod oszacowania szkody, które będą w danej sprawie adekwatne i nie doprowadzą do jej ustalenia z pokrzywdzeniem interesu drugiej strony, pozwalając na ważenie korzyści obu stron, co jest o tyle istotne, że szkoda jest bardziej w tym wypadku szacowana niż rzeczywiście ustalana. Chodzi o to, by ocena sądu była dokonywana na podstawie zasad rozumowania logicznego i całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, przy wykluczeniu wszelkiej w tym zakresie dowolności. Stąd też podzielić należy stanowisko judykatury, że decyzja sądu oparta na art. 322 k.p.c. – zarówno pozytywna, jak i negatywna – wymaga przedstawienia uzasadnienia nawiązującego do przesłanek zastosowania tego przepisu, ocenionych w powiązaniu z okolicznościami sprawy (wyrok SN z dnia 14 lutego 2007 r., II CSK 423/06).
O ile zatem Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Rejonowego co do konieczności zastosowania omawianego przepisu w niniejszej sprawie, także stojąc na stanowisku, że ścisłe wykazanie wysokości szkody nie było w niej możliwe, a to z uwagi na fakt, że w przypadku podobnych wcześniejszych transakcji pomiędzy stronami kurs przewalutowania zawsze był negocjowany i był niższy od tego z tabeli kursu banku, to zarazem uznał, że opacie się tylko na twierdzeniach w tym zakresie powodów było niedopuszczalne i odbyło się z istotnym pokrzywdzeniem strony pozwanej, skutkiem sięgnięcia do narządzi, które w sprawie nie powinny być użyte. Doprowadziło to do ustalenia szkody w sposób dowolny, a zatem w istocie sprzeczny z art. 322 k.p.c.
Oczywiście nie było podstaw, by za wiążący uznać kurs waluty obowiązujący i stosowany w danym dniu przez stronę pozwaną. Przyjmowanie do transakcji walutowych kursu ustalonego z góry przez bank czyniłoby bezcelowym postanowienia o negocjowaniu wysokości kursu przy każdej transakcji zmiany waluty. Niewątpliwie jednak kurs ten też nie może być uznany za zupełnie nieprzydatny, gdyż jest oczywistym, że zawsze, przy każdych negocjacjach, musiał on być ich punktem wyjścia ze strony banku. W tym miejscu dodać trzeba koniecznie, że kluczowym dla ustaleń winien być kurs sprzedaży (...) przez bank, a nie kupna tej waluty przez bank, bo powodowie mieli na rachunku PLN i za te pieniądze chcieli nabyć (...). Kurs sprzedaży (...) w pozwanym banku wynosił w dniu 23 czerwca 2016 r. (godz. 16:15) 4,1161 zł, zaś w dniu 27 czerwca 2016 r. 4,2313 zł. Powodowie kupili walutę po 4,1250 zł. W najgorszym dla nich przypadku, gdyby do negocjacji nie doszło lub strony się w nich nie porozumiały, powodowie kupili by więc walutę 23 czerwca po 4,1161 zł. Negocjacje jednak z pewnością kurs ten by obniżyły. W ocenie Sądu Okręgowego brak jest jednak jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że do poziomu żądanego przez powodów czyli 3,9395 zł. Nawet pozwany bank kupował tego dnia (...) po 3,9155 zł, a zatem na transakcji z powodami zarabiałby tylko niewiele ponad 2 grosze za 1 CHF, co przy obowiązującym w tym dniu w banku spreadzie (różnica pomiędzy kursem (ceną) sprzedaży a kursem (ceną) kupna aktywów) wynoszącym 0,2006 zł wydaje się być niemożliwe, bo oznaczałoby obniżkę spreadu o 90%, a przecież wartość transakcji aż takiego rabatu absolutnie nie uzasadniała. W tym miejscu trzeba odnotować, że nawet kurs podany w tabeli załączonej do pozwu, na która powodowie się powoływali, był wyższy niż ten, w oparciu o który wyliczyli oni swoją szkodę i który przyjął w ustaleniach Sąd I instancji, co wyklucza uznanie go za mogący być podstawą wiążących ustaleń. Jednocześnie wadliwym było sięgnięcie do kursów z rynku forex, czyli rynku walutowego o charakterze hurtowym, w ramach którego banki, wielkie korporacje międzynarodowe, rządy, banki centralne oraz inwestorzy instytucjonalni z całego świata przeprowadzają operacje wymiany walut 24 godziny na dobę. Ceny walut na tym rynku siłą rzeczy, z racji obracających walutami podmiotów i skali transakcji muszą być istotnie inne od tych obowiązujących na zwykłym rynku detalicznym. Ponadto forex charakteryzuje się dużymi wahaniami cen walut nawet w przedziale kilku godzin. Sięganie zatem do cen walut z tego rynku było z założenia więc wadliwe.
W ocenie Sądu Okręgowego jedynym możliwym, odpowiednio ważącym interesy obu stron, rozwiązaniem, było sięgnięcie do średnich dziennych kursów walut NBP. W dniu 23 czerwca 2016 r., kiedy do transakcji powinno dojść kurs ten wynosił 4,0383 zł. Wydaje się być prawdopodobne, że w tej właśnie cenie, a nie obowiązującej wówczas w banku cenie 4,1161 zł powodowie mogli kupić walutę w pozwanym banku, po negocjacjach z nim. Była by to cena niższa o 0,0778 zł od ceny sprzedaży (...) przez bank i stanowiłaby rabat na poziomie ok. 38% w skali spreadu. Jeden ze świadków zeznał też, podając przykład negocjacji, że zazwyczaj była to obniżka rzędu 5 gr.
Przyjmując te wartości, powodowie kupując walutę po 4,1250 zł kupili ją o 0,0867 zł drożej niż mogło to mieć miejsce, gdyby strona pozwana prawidłowo wykonała swoje zobowiązanie. szkoda wszystkich kredytobiorców była więc równa iloczynowi liczb 0, (...) i 100 806, co daje 8 739,88 zł, z czego trzecia część, jakiej dochodzą powodowie to 2 913,30 zł, którą należało im zasądzić oddalając powództwo w pozostałym zakresie.
Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu Okręgowego, powodowie wykazali rodzaj uchybienia banku oraz istnienie szkody i związek przyczynowy między szkodą a uchybieniem, samą zaś wysokość szkody przeszacowali, wobec czego Sąd Rejonowy słusznie uznał powództwo za uzasadnione co do zasady, wadliwie zaś ustalił wysokość szkody powodów.
Odpowiedzialność na podstawie art. 471 k.c. wymaga spełnienia przesłanek, jakimi są: szkoda, niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego zobowiązania, związek przyczynowy między niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą, która musi być następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że powód w dniach (...) r. domagał się od strony pozwanej zawarcia transakcji, o której uprzedzał już 2 miesiące wcześniej, podkreślając z jakich powodu zależy mu na zmianie waluty w tym konkretnym czasie. Powód kontaktował się z kilkoma pracownikami pozwanego banku, a z każdym z nich kilkukrotnie. Ostatecznie w dniu 23 czerwca 2016 r. do powoda udał się pracownik banku (...) celem zawarcia pisemnej dyspozycji przewalutowania środków powoda, co potwierdza stanowczość działań powoda. Wedle jej zeznań umówiona była z powodem na godzinę 14.00 w tym dniu, zatem wywiązując się należycie ze zobowiązania, byłaby w stanie po wizycie u powoda udać się do banku jeszcze przed godziną 17.00, tj. w ostatnim czasie na dokonanie przewalutowania jeszcze w tym samym dniu. M. K. dotarła jednak do powoda ze znacznym opóźnieniem bo o 16.40, co czyniło już niemożliwym wykonanie zlecenia przewalutowania w tym dniu. Jednocześnie powoda nie poinformowano o konsekwencjach braku podpisu dokumentów i ich dostarczenia do banku do godziny 17.00. Prawidłowe działanie strony powodowej skutkowałoby wykonaniem transakcji w dniu 23 czerwca 2016 r., tj. wedle kursu (...) korzystniejszego niż ten z dnia 27 czerwca 2016 r., nawet w wysokości preferencyjnej, gdyż kurs po jakim powodowie kupili walutę był niższy od bankowego w tym dniu, który wynosił 4,2313 zł. Różnica kursowa stanowiła zatem dla powodów wysokość poniesionej przez nich szkody, która powstała bezpośrednio na skutek działania (zaniechania) banku. Uniknięciu szkody mogłoby służyć podjęcie niezwłocznie czynności celem uruchomienia wnioskowanej przez powoda transakcji lub wywiązanie się z obowiązku informacyjnego co do koniecznych do zachowania terminów oraz skutków uchybienia ich.
Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c., orzeczono jak w sentencji.
Zmiana wyroku Sądu I instancji musiała też wpłynąć na zmianę orzeczenia w przedmiocie kosztów procesu. Zasądzając kwotę 2 913,30 zł powództwo zostaje uwzględnione w 47%, co pozwala na potrzeby rozliczenia kosztów, w oparciu o art. 100 k.p.c., przyjąć, że strony powinny te koszty ponieść po połowie. Z tej racji Sąd uznał, że obie strony winny pozostać przy swoich kosztach poniesionych na wynagrodzenia ich pełnomocników, zaś strona pozwana powinna zwrócić powodom kwotę 156 zł tytułem zwrotu połowy opłaty sądowej od pozwu.
Na tej samej podstawie i według tej samej zasady i proporcji rozkładu kosztów należało orzec o kosztach postępowania odwoławczego. Strony pozostawiono z ich kosztami wynagrodzenia pełnomocników oraz zasądzono od powodów na rzecz strony pozwanej 156 zł tytułem zwrotu połowy opłaty sądowej od apelacji.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Krakowie
Osoba, która wytworzyła informację: Krzysztof Wąsik
Data wytworzenia informacji: