Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 530/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-10-28

Sygn. akt I ACa 530/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 października 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Protokolant: St. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 20 października 2022 r. w Szczecinie na rozprawie

sprawy z powództwa P. P.

przeciwko (...) Bank spółce akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 21 marca 2022 r. sygn. akt I C 1847/20

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie drugim w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda P. P. kwotę 75 763 zł. 37 gr. (siedemdziesiąt pięć tysięcy siedemset sześćdziesiąt trzy złote trzydzieści siedem groszy) z ustawowymi odsetkami od dnia 21 lipca 2022 r., a w pozostałej części uchyla zaskarżony wyrok i postępowanie o zapłatę umarza;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8100 (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

SSA E. Buczkowska-Żuk

Sygn. akt I ACa 530/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 21 marca 2022 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie stwierdził, że umowa kredytu hipotecznego numer (...) z dnia 18 grudnia 2007 roku łącząca powoda P. P. oraz pozwanego (...) Bank Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. jest nieważna; zasądził od pozwanego (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda P. P. kwotę 82.581,96 zł oraz kwotę 37.003,86 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 82.581,96 zł oraz 31.257,20 CHF od dnia 8 sierpnia 2020 roku do dnia zapłaty, od kwoty 5.746,66 CHF od dnia 27 stycznia 2022 roku do dnia zapłaty; ustalił, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany, przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił, że powód mieszkał i pracował w Irlandii. W 2007 roku zgłosił się do pośrednika kredytowego współpracującego z (...) Bankiem S.A. z siedzibą w K. celem ubiegania się o kredyt. Zamierzał bowiem sfinansować zakup i wykończenie lokalu mieszkalnego nr (...) o pow. 50,49 m.kw. położonego przy ul. (...) w S., celem zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych po powrocie do Polski.

(...) Bank S.A. z siedzibą w W. w tym okresie posiadał dla klientów indywidualnych ofertę finansowania kredytów zabezpieczonych hipotecznie. Była to oferta kredytów złotowych oraz kredytów indeksowanych kursem walut obcych, w tym CHF. Pracowników pozwanego banku, jak również pośredników oferujących produkty bankowego pozwanego, obowiązywała procedura, zgodnie z którą doradcy kredytowi mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorcę przedmiotem kredytowania, ustalić jego oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać klienta z produktem w walucie obcej, w tym z ryzykiem kursowym, odbierając od niego oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Po przedstawieniu klientowi oferty banku, obowiązkowe było poinformowanie klienta jakie dokumenty należy złożyć, po czym następowało wstępne badanie zdolności kredytowej i przyjęcie wniosku, sprawdzenie, czy złożono komplet dokumentów, wysłanie wniosku do centrali, ostatecznie poinformowanie klienta o decyzji kredytowej, w przypadku pozytywnej decyzji. Możliwość negocjacji umowy kredytu bank ograniczył do marży i prowizji. Nie było możliwości negocjowania kursów walut, po których wypłacany był kredyt indeksowany walutą obcą. Tabele kursowe ustalał bank. W przypadku wnioskowania przez klienta o kredyt indeksowany kursem waluty obcej, osoba zajmująca się obsługą klienta miała obowiązek poinformowania wnioskodawcy o potencjalnym ryzyku kursowym i jego możliwych konsekwencjach, a w szczególności o możliwości zmian (wzrost lub spadek) wysokości raty kredytu wyrażonej w złotych wraz ze zmieniającym się kursem waluty, do której kredyt jest indeksowany. Klient powinien otrzymać stosowną pisemną informację w zakresie ryzyk: walutowego i stopy procentowej. Przyjęcie wniosku kredytowego możliwe było po uzyskaniu od klienta pisemnego oświadczenia potwierdzającego, że wnioskuje o kredyt indeksowany do waluty obcej mając pełną świadomość ryzyk związanych z kredytami indeksowanymi do waluty obcej oraz ryzyka zmiennej stopy procentowej. Personel banku wyposażono w materiały dedykowane dla klientów, przedstawiające ofertę produktów bankowych pozwanego.

Doradca kredytowy, po weryfikacji potrzeb P. P., zaoferował powodowi kredyt indeksowany walutą obcą CHF. Pomimo obowiązujących procedur nie informowano powoda o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji. Zapewniono powoda, że przeliczenie kredytu w oparciu o mechanizm indeksacji walutą CHF będzie korzystniejsze. Nie poinformowano powoda, że bank do przeliczenia wzajemnych świadczeń będzie stosował dwa odmienne kursy walut. Konsument nie otrzymał żadnych broszur, ani ulotek informujących o nieograniczonym ryzyku walutowym. Pomimo, że powód pracował w Irlandii i zarabiał w euro, to nie zaproponowano mu kredytu indeksowanego do waluty w której zarabiał. Nie tłumaczono powodowi co się stanie z kwotą kapitału w przypadku wzrostu kursu CHF. Nie zaprezentowano konsumentowi symulacji, jak i historycznego kursu CHF przed 2008 rokiem.

Konsument został zapewniony, że kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym i atrakcyjnym, waluta CHF stabilna, oraz że ryzyko wzrostu kosztów kredytu w związku ze zmianą kursu waluty CHF jest znikome. Z uwagi na pozornie wysoką atrakcyjność produktu zaoferowanego w walucie franka szwajcarskiego, powód zdecydował się na kredyt indeksowany do tej waluty. Nie odczuwał jakiegokolwiek niepokoju, ani zagrożenia. Zaufał bankowi jako, w jego mniemaniu, instytucji zaufania publicznego.

31 sierpnia 2007 r. powód złożył wniosek o kredyt hipoteczny indeksowany walutą CHF 250.000,00 zł. Uzyskanie kredytu wiązało się z koniecznością podpisania oświadczenia o zapoznaniu się z występującym ryzykiem kursowym oraz ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy procentowej. Na blankiecie oświadczenia zawarto sytuacje modelowe wskazujące na niższe raty w przypadku kredytu indeksowanego walutą obcą.

13 grudnia 2007 r. pomiędzy (...) Bankiem S.A. z siedzibą w K. a powodem P. P. została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do CHF. Na mocy przedmiotowej umowy Bank udzielił kredytobiorcy kredytu 263.117,05 zł indeksowanego kursem CHF. Przy założeniu, że uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy, równowartość kredytu wynosiłaby 127.540,98 CHF, rzeczywista równowartość miała być określona po wypłacie kredytu. Kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko. Spłatę kredytu przewidziano w 360 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych. Oprocentowanie kredytu ustalono jako zmienne. Rata kapitałowo-odsetkowa przy założeniu uruchomienia całości kredytu w dacie sporządzenia umowy wynosiłaby równowartość 683,89 CHF. Rzeczywista wysokość rat odsetkowych lub rat kapitałowo-odsetkowych miała zostać określona w harmonogramie spłat. (§1). Stosownie do §2 umowy kredyt miał być przeznaczony na pokrycie części kosztów prac wykończeniowych nieruchomości opisanej w §3 ust. 1 umowy, pokrycie części kosztów budowy lokalu mieszkalnego nr (...) o pow. 50,49 m.kw. położonego przy ul. (...) w S., a także na pokrycie wydatków okołokredytowych. Zabezpieczenie wykonania zobowiązania kredytobiorcy stanowiła hipoteka kaucyjna na rzecz pozwanego ustanowiona w złotych polskich do kwoty stanowiącej 170% kwoty udzielonego kredytu na ww. nieruchomości. W §9 ust. 2 umowy wskazano, że w dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu, kwota wypłaconych środków będzie przeliczana do CHF według kursu kupna walut określonego w Tabeli Kursów – obowiązującego w dniu uruchomienia środków.

Wedle §10 ust. 3, wysokość zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymagalnej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty. W treści §6 ust. 1 zdefiniowano, iż „Bankowa tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut”, zwana Tabelą Kursów – jest sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godzinie 16:00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy. Warunki wypłaty i spłaty kredytu w zbieżny sposób regulował Regulamin Kredytu Hipotecznego Dom. Załącznikiem do umowy było m.in. zestawienie rat i odsetek do umowy.

Powód otrzymał gotową umowę do podpisania, bez możliwości negocjowania jej postanowień. W trakcie podpisywania umowy kredytobiorca nie miał świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej. Kredyt był wypłacany powodowi w walucie polskiej w 20 transzach w okresie od 21 grudnia 2007 r. (1. transza) do 8 lipca 2009 r. (20. transza). Kredyt został przeznaczony zgodnie z celem wskazanym w umowie. Kredytobiorca spłacał raty kredytu w walucie polskiej zgodnie z postanowieniami umownymi, w orientacyjnej wysokości ustalonej w oparciu o harmonogram spłaty oraz zawiadomienia o zmianie oprocentowania kredytu. Powód nigdy nie wiedział, jaką powinien dokładnie zapłacić ratę.

W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w Tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego wartość CHF wzrosła ponad dwukrotnie. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorcę rat. Powód w trakcie obowiązywania umowy nie miał wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank.

W okresie kredytowania umowa była dwukrotnie aneksowana. Na mocy pierwszego aneksu z 26 października 2009 r. sprecyzowano dane adresowe nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie umowy kredytu. Na mocy drugiego aneksu, datowanego na 5 grudnia 2011 r., bank umożliwił powodowi dokonywanie spłaty kredytu bezpośrednio w walucie indeksacyjnej CHF. Powód w okresie od 31 grudnia 2007 r. do 7 stycznia 2022 r. dokonał spłat na rzecz banku w kwotach 82.581,96 zł oraz 37.003,86 CHF.

W 2020 roku powód, w wyniku konsultacji prawnej, powziął wiedzę o istnieniu w umowie klauzul niedozwolonych. W konsekwencji, pismem z 7 lipca 2020 r. pełnomocnik powoda wezwał pozwany bank do zapłaty 90.332,92 zł oraz 27.692,89 CHF zł w terminie do 7 sierpnia 2020 r., wskazując, iż umowa o kredyt indeksowany kursem franka szwajcarskiego jest nieważna, gdyż w §9 ust. 2 i §10 ust. 3 zawiera postanowienia niedozwolone. Pismo zostało doręczone 27 lipca 2020 r. W odpowiedzi z 21 sierpnia 2020 r. bank wskazał, że nie widzi podstaw do uwzględnienia zgłoszonych przez powoda roszczeń.

P. P. nie prowadził w okresie kredytowania działalności gospodarczej. Nie wynajmował lokalu zakupionego ze środków pochodzących z kredytu. Powód jest świadomy konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego.

Pozwany (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w K..

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny, Sąd Okręgowy w Szczecinie uwzględnił roszczenie główne w całości.

Sąd Okręgowy wskazał, że podstawą prawną roszczenia o ustalenie nieważności umowy jest przepis art. 189 k.p.c. W ocenie tego Sądu powodowi przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, bowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa powód nie może skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego banku świadczeń, ustalonych w oparciu o klauzule abuzywne, zatem żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że zaskarżone postanowienie umowne nie wiąże stron. Interes prawny powoda w żądaniu ustalenia nieważności umowy w tym kontekście jest oczywisty, bowiem bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu.

Sąd Okręgowy rozważył, czy łącząca strony umowa zawiera postanowienia przedmiotowo istotne umowy kredytu, a także – biorąc pod uwagę argumentację obu stron - czy zawiera postanowienia abuzywne. W razie stwierdzenia, że tak jest, Sąd Okręgowy ustalił, jakie w związku z tym powstaną skutki dla przedmiotowej umowy.

Sąd Okręgowy powołując się na brzmienie z art. 69 ust. 1-3 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe oraz aktualne orzecznictwo, stwierdził, że łącząca strony umowa kredytu nr (...) z dnia 18 grudnia 2007 roku nie jest nieważna tylko dlatego, że jej przedmiotem jest kredyt udzielony w CHF, którego wypłata następowała przy zastosowaniu kursu zakupu walut w banku z dnia wypłaty kredytu.

Sąd ten zwrócił uwagę na dalsze aspekty związane z postanowieniami umownymi, stwierdził, że treść tej umowy (§1 oraz §9 ust. 2) wskazuje, że jest to umowa kredytu indeksowanego w walucie obcej, udzielonego w walucie polskiej. W umowie określone zostały również zasady spłaty kredytu przez kredytobiorcę - w równych ratach kapitałowo-odsetkowych, płatnych w walucie polskiej.

Dalej, Sąd Okręgowy uznał, że powód nie miał w praktyce możliwości wyboru waluty w jakiej nastąpi wypłata kredytu. Postanowienia § 9 ust. 2 umowy nie podlegały negocjacjom stron, a zostały narzucone przez bank. Pozwany natomiast nie przedstawił dowodu świadczącego o tym, iż powód miał możliwość wyboru waluty, w której wypłacony zostanie kredyt. Nie wskazał postanowienia regulaminu czy umowy, które przyznawałby takie uprawnienie powodowi. Sąd ten wskazał, że w umowie nie ma takich postanowień, które przyznawałyby kredytobiorcy możliwość wyboru waluty, w której ma być uruchomiony kredyt. Ponadto Sąd wywnioskował ze zgromadzonego materiału dowodowego, że kredyt został powodowi wypłacony złotówkach, zaś wysokość wypłaty została ustalona na podstawie kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Sąd ten dostrzegł, że również spłata kredytu na podstawie §10 ust. 3 umowy była przewidziana w walucie polskiej. Z analizy powyższych postanowień umownych Sąd Okręgowy wywnioskował, że charakter zawartej między stronami umowy od początku dotyczył kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego.

Sąd Okręgowy podał, że w ocenie powoda abuzywny charakter mają postanowienia odwołujące się do mechanizmów przeliczeniowych warunkujących w szczególności wysokość wypłaconego kapitału kredytu i spłacanych rat kapitałowo-odsetkowych. Przywołując treść art. 385 1 § 1 k.c. Sąd ten wskazał następujące przesłanki uznania postanowienia umowy za abuzywne: zawarte zostały w umowie z konsumentem; nie zostały uzgodnione indywidulanie; kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszając jego interesy.

Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż przepisy art. 385 1 § 1 k.c. i nast. stanowią implementację do polskiego porządku prawnego dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich. Sąd ten ustalając, czy poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem mają charakter abuzywny na uwadze miał nie tylko normy wynikające z polskiego systemu prawnego, ale również regulacje zawarte wyżej wskazanej dyrektywie, a nadto stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w zakresie wykładni jej poszczególnych postanowień, do czego Sąd odniesie się w dalszej części rozważań.

Sąd Okręgowy stwierdził, iż bezspornym między stronami było to, że powód zawierając z pozwanym umowę kredytu posiadał status konsumenta zgodnie z art. 22 1 k.c. Następnie Sąd ten przeszedł do ustalania, czy kwestionowane postanowienia umowy zostały z powodem uzgodnione indywidualnie zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. oraz art. 3 dyrektywy 93/13. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Sąd Okręgowy zważył, że przeprowadzone postępowanie wykazał, że kwestionowane klauzule umowne nie podlegały jakiejkolwiek negocjacji, tylko zostały narzucone przez stronę pozwaną z zastrzeżeniem, iż brak zgody na zaproponowane postanowienia spowoduje, że do zawarcia umowy w ogóle nie dojdzie. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa przygotowana została przez pracowników pozwanego banku, przy czym Sąd wskazał, że pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Pozwany ograniczył się jedynie do twierdzenia, iż treść umowy mogła być indywidualnie uzgodniona przez strony. Nie przedstawił jednak na tę okoliczność żadnego dowodu. Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że negocjacji podlegały kwota kredytu bądź okres jego spłaty, jednak z pewnością powód nie miał wypływu na treść postanowień dotyczących przeliczenia kwoty kredytu jak również przeliczania rat kapitałowo-odsetkowych. Sąd Okręgowy wskazał, że z zeznań powoda wynika jednoznacznie, że powód nie miał możliwości negocjacji postanowień dotyczących ustalania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Sąd ten stwierdził z całą mocą, że okoliczność, iż konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. W ocenie tego Sądu pozwany bank nie zdołał obalić domniemania braku indywidulnych uzgodnień postanowień zaciągniętych ze wzorca umowy.

Dokonując wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 oraz art. 385 1 § 1 k.c., a także odwołując się do najnowszego orzecznictwa, Sąd Okręgowy kwestionowane postanowienia umowy dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych uznał za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Sąd wyjaśnił, że na podstawie tych postanowień pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wypływał na wysokość zarówno wypłaconego kredytobiorcy kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorca nie miał wiedzy w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie miał świadomości jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej, nie był w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować czy wysokość ta ustalona przez pozwany bank została prawidłowo obliczona. Sąd I instancji zwrócił uwagę, że ani umowa ani związane z umową dokumenty nie wskazują, w jaki sposób pozwany bank ustalał wysokość kursu franka szwajcarskiego, a tym samym wysokość zobowiązania powoda. Kredytobiorca nie uzyskał w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Przyznanie sobie przez bank uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego Sąd Okręgowy uznał za naruszenie równowagi kontraktowej stron, a tym samym za sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Ponadto Sąd Okręgowy uznał, że nie wyjaśniono kredytobiorcy, jakie skutki dla wysokości jego zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego. Aktualne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej formułuje bardzo rygorystyczne wymogi dla oceny, czy obowiązek informacyjny instytucji finansowej w zakresie ryzyka kursowego został w sposób wyczerpujący wypełniony względem konsumenta, a nie budziło wątpliwości Sądu Okręgowego, że taki wymiar staranności informacyjnej banku dotyczy również kredytów indeksowanych do waluty obcej.

Dalej Sąd Okręgowy zauważa, że pozwany bank toku procesu nie wykazał się stosowną inicjatywą dowodową w zakresie takich starań względem konsumenta. Z kolei zaś postępowanie dowodowe przekonało Sąd orzekający, że bank wręcz zapewniał powoda, iż kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, zaś waluta CHF stabilna.

Sąd ten nie zgodził się z twierdzeniem pozwanego, by powód miał szczegółową wiedzę w zakresie spłaty swojego zobowiązania, ani w zakresie ryzyka kursowego. Przyznanie bankowi wyłącznej, niczym nieograniczonej możliwości kształtowania wysokości kursu kupna i kursu sprzedaży CHF stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego, ponieważ dochodzi w tym momencie do zachwiana równorzędności stron stosunku (stron umowy kredytowej) poprzez nierównomiernie rozłożenie uprawnień i obowiązków pomiędzy kredytobiorcą a bankiem. W takim układzie bank może jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorcy, a tym samym może wpływać na wysokość jego świadczenia. Kredytobiorca w takim przypadku nie był w stanie, nawet orientacyjnie i w przybliżeniu, określić wysokości swojego zobowiązania.

W ocenie Sądu I instancji sam fakt, że powód podpisał umowę, która zawierała postanowienia odnoszące się do kursów walut (a tym samym zaakceptował jej postanowienia), nie świadczy o aprobacie ze strony powoda, co do sposobu ustalenia kursu waluty przez pozwany bank, skoro w umowie brak jest zapisów w tym przedmiocie, a kwestia ta nie była także, jak wynika z przesłuchania powoda, indywidualnie omawiana i wyjaśniana. Sąd ten wskazał, że nawet kontrfaktycznie przyjmując twierdzenia pozwanego banku, iż powodowi wyjaśniono istotę indeksacji i różnicę pomiędzy kredytem w złotówkach a kredytem w walucie obcej, to jednak mechanizm indeksacji powinien być zrozumiany przez konsumenta nie tylko w aspekcie formalnym i gramatycznym, ale również w odniesieniu do tego konkretnego zakresu tak sformułowany, aby uważny konsument mógł dowiedzieć się nie tylko o możliwości wzrostu czy spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne tego warunku umownego dla swoich zobowiązań finansowych; musiałby być poinformowany o możliwej skali wzrostu kursu CHF i wpływu na saldo kredytu i wysokość rat. Z zebranego materiału dowodowego Sąd Okręgowy wywnioskował, że nie wyczerpano takiego obowiązku informacyjnego względem powoda, skoro nawet brak jest informacji co do tego, w jaki sposób kurs ten będzie ustalany przez bank, na podstawie jakich mierników, ani też jak kształtował się historycznie w okresie miarodajnym. Samo oświadczenie powoda, że jest świadomy wahań kursu i wpływu na wysokości rat w ocenie tego Sądu nie oznacza, że oświadczenie to obejmuje świadomość amplitudy tych wahań, skali wzrostu wysokości rat i salda kredytu, jakie się z tym wiążą.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, że postanowienia łączącej strony umowy niewątpliwie nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały - prostym i zrozumiałym językiem, kwestionowane postanowienia umowy nie spełniają kryteriów. Sąd wyjaśnił, że postanowienia jednoznaczne to takie, które są zrozumiałe nie tylko pod względem gramatycznym, ale również pod względem ekonomicznym. Analiza postanowień prowadzi Sąd orzekający do wniosku, że pozwany w sposób niezrozumiały określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób ustalić, w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powoda oraz kwoty udzielonego kredytu w złotówkach, postanowienia mówią jedynie, iż bank do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje kurs sprzedaży walut określony w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązujący w dniu spłaty (§10 ust. 3 umowy). Poza tym Sąd Okręgowy wskazał, że w zakresie zasad spłaty kredytu, odsyła jedynie do harmonogramu spłaty, bez wskazania szczegółowego mechanizmu ustalania wysokości rat. Sąd ocenił, że tak sformułowane postanowienia umowy są nie tylko nieprecyzyjne i niezrozumiałe (nie wiadomo bowiem w jaki sposób bank wyliczał kurs, o którym mowa w tych postanowieniach), ale przede wszystkim dają one pozwanej spółce swobodne prawo decydowania o zmianie wysokości kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość. Przy tak ukształtowanej pozycji pozwanego powód nie był w stanie określić ekonomicznych skutków zaciągniętego zobowiązania. Ponadto kwestia ta nie została mu w klarowny sposób wyjaśniona na żadnym etapie zawierania umowy. W ten sposób została naruszona równowaga stron stosunku umownego, bowiem bank samodzielnie mógł wyliczać wysokość zadłużenia powoda w oparciu o uprzednio ustalone kursy walut.

Zdaniem Sądu Okręgowego nawet gdyby powodowi zaprezentowano pełną ofertę kredytową banku, nie zmienia faktu, iż zaoferowany produkt bankowy indeksowany kursem franka szwajcarskiego zawierał w sobie postanowienia abuzywne, skrajnie niekorzystne dla powoda, zaś bank nie przedstawił w sposób wyczerpujący mechanizmu ustalania kursu waluty przyjętego do obliczenia rat kredytu, ani skali ryzyka, z jakim wiązało się zaciągnięcie zobowiązania w CHF. Sąd zauważył, że powód zeznał, iż nie zostały mu przedstawione żadne prognozy wartości waluty na przyszłość, ani informatory o nieograniczonym ryzyku walutowym, natomiast świadkowie wnioskowani przez pozwanego nie posiadali żadnej wiedzy na temat niniejszej sprawy i konkretnej umowy.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ustalił, czy postanowienia te określały główne świadczenia stron oraz czy zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wskazano, że niezbędne jest przy ustaleniu tej kwestii odwołanie się do najnowszego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE jak również do orzecznictwa Sądu Najwyższego. W rozpoznawanej sprawie Sąd wskazał, że powód zakwestionował postanowienia umowy, które dotyczyły przeliczania wysokości udzielonego kredytu jak również rat kapitałowo-odsetkowych w oparciu o kursy walut obowiązujące w (...) Banku S.A. Sąd Okręgowy stwierdził, iż postanowienia te miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku na rzecz powoda jak również na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez powoda na rzecz pozwanego banku. Sąd uznał, że bez tych postanowień strony umowy nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających, postanowienia te odnoszą się do podstawowych świadczeń stron i w ten sposób determinują wysokość kapitału wypłaconego powodowi jak i wysokość świadczeń powoda.

Sąd Okręgowy zważył, że ziściły się wszystkie przesłanki uznania kwestionowanych postanowień umownych za abuzywne. Przyjmując, że dane postanowienia umowy mają charakter niedozwolony, Sąd wskazał, że wówczas zgodnie z przepisami art 385 1 § 1 i 2 k.c. postanowienia te nie wiążą konsumenta, a strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Ustalając skutki uznania postanowień umownych za abuzywne na uwadze Sąd Okręgowy miał orzecznictwo TSUE, w szczególności aktualny wyrok z 29 kwietnia 2021 r. (C-19-20). Ponadto Sąd I instancji powołała się na stanowisko SN wykładające art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Zdaniem tego Sądu wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. Jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do stwierdzenia nieważności umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy.

Dodatkowo Sąd Okręgowy przytoczył najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego (Uchwała SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21) dokonujące wykładni niedozwolonego postanowienia umownego (art. 385 1 § 1 k.c.) i zakresu decyzji przysługującej w tej sytuacji konsumentowi. Sąd orzekający uznał, że w realiach niniejszej sprawy nie może być mowy o sanowaniu postanowień abuzywnych przez stronę powodową, gdyż głównym roszczeniem było stwierdzenie nieważności całej umowy. Ponadto mając na uwadze wyrażone wprost w niniejszej sprawie stanowisko powoda, iż żąda stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz że jest świadomy skutków takiego ustalenia, w tym ryzyka w zakresie ewentualnych przyszłych roszczeń banku w przypadku uznania umowy za nieważną, Sąd Okręgowy uznał, w świetle przedstawionych rozważań, iż zawarta między stronami umowa z dnia 13 grudnia 2007 roku nr (...) jest nieważna.

Następnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje taki skutek, iż umowę traktuje się tak jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron, podstawą prawną roszczenia w takim przypadku jest art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c. Sąd Okręgowy w kwestii sposobu rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytowej posiłkował się uchwałą Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21 oraz uchwałą Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20. Sąd Okręgowy unzał, iż przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondycji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Roszczenie powoda o zasądzenie wszystkich uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń Sąd I instancji uznał za słuszne co do zasady.

W tym miejscu Sąd I instancji zaznaczył, że pozwany nie może skutecznie bronić się przed obowiązkiem zwrotu powodowi nienależnie uiszczonych świadczeń z tytułu nieważnej umowy kredytu powołując się na art. 409 k.c. z tej przyczyny, że nie jest już wzbogacony. Sąd ten uznał, że pozwany nie wykazał, że środki wpłacone przez powoda zużył bezproduktywnie, tj. że nie uzyskał za nie żadnej korzyści. Zdaniem tego Sądu wbrew twierdzeniom pozwanego, zeznania świadka R. D. nie wykazały podnoszonych w tym zakresie tez, lecz co najwyżej prezentowały walor teoretyczny.

Pozwany bank wskazał, że powód nie mógł żądać zwrotu nienależnego świadczenia, jeżeli świadczenie zostało spełnione zanim wierzytelność stała się wymagalna (art. 411 pkt 4 k.c.). W ocenie Sądu I instancji również ten argument jest chybiony. Zauważył, iż przywołany przepis nie może wyłączyć condictio causa finita.

Sądu I instancji nie przekonuje ponadto ogólna teza, że konsument spłacający kredyt udzielony mu na podstawie umowy dotkniętej nieważnością, czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego nie wykazano, że moralnie naganne było żądanie strony powodowej o zwrot tego co dała w ramach nienależnego świadczenia. Przeciwnie, powód skierował wobec pozwanego żądanie restytucyjne, bowiem ten narzucił mu w spornym kontrakcie klauzulę abuzywną, a więc postanowienie rażąco sprzeczne z dobrymi obyczajami i interesem konsumenckim. Świadczyło to o tym, że to nie strony powodowej, lecz banku działanie było moralnie nieprawidłowe. Zdaniem tego Sądu nie można przyjąć, aby norma z art. 411 pkt 2 k.c. stanowiła podstawę do wzajemnego skompensowania nienależnych świadczeń spełnionych względem siebie przez strony.

Jednocześnie Sąd Okręgowy za nieskuteczny uznał zgłoszony przez pozwanego zarzut zatrzymania (art. 496 k.c., art. 497 k.c.). Realizacja prawa zatrzymania następuje przez jednostronne oświadczenie woli, które prowadzi do zahamowania skuteczności roszczenia strony przeciwnej. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że podniesienie zarzutu zatrzymania nastąpiło w sposób sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa i ratio legis normy prawnej zawartej w art. 496 k.c. przez co nie uznał go za skuteczny.

Sąd ten również zauważył, że pełnomocnik pozwanego zgłaszając zarzut zatrzymania, uczynił to warunkowo, a mianowicie zaznaczył, iż czyni to na wypadek uznania przedmiotowej umowy za nieważną, co wynikało z faktu, że pozwany konsekwentnie w toku procesu twierdził, że umowa zawarta z powodem była ważna, dlatego powodowi, jak i bankowi nie przysługuje roszczenie o zwrot spełnionych świadczeń. W tym kontekście Sąd Okręgowy wskazał, że oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania ma charakter jednostronnej czynności prawnej, której charakter nie pozwala na dokonywanie jej warunkowo.

Nadto Sąd Okręgowy zauważył, że pozwany ograniczył się do podniesienia zarzutu zatrzymania, bez zrealizowania prawa zatrzymania, gdyż nie złożył powodowi oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania. Oświadczenie winno być złożone przy tym powodowi, a nie jego pełnomocnikowi procesowemu, gdyż pełnomocnictwo procesowe nie umocowuje z mocy ustawy do odbioru oświadczeń materialnoprawnych, chyba że co innego wynika z pełnomocnictwa. Dokonując analizy pełnomocnictwa udzielonego przez powoda w przedmiotowej sprawie Sąd ten stwierdził, że nie spełnia ono powyższego wymogu.

Zdaniem Sądu I instancji roszczenie powoda w niniejszym procesie nie może zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa przez konsumenta na podstawie art. 5 k.c. Sąd zauważył, że to nie strona powodowa odpowiada za wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych na podstawie art. 385 1 k.c., lecz pozwany bank. Kredytobiorca dochodząc od pozwanego zapłaty, nie czyni ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa.

Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo jawi się jako zasadne co do wysokości dochodzonego roszczenia. Sąd dostrzegł, że powód w okresie od 31 grudnia 2007 roku do 7 stycznia 2022 roku dokonał spłat na rzecz banku w kwotach 82.581,96 zł oraz 37.003,86 CHF. Wynika to między innymi z zaświadczenia banku, a nadto z prostej kalkulacji polegającej na zsumowaniu zapłaconych na rzecz banku kwot, co do takiej kwoty Sąd ten uznał, że przysługuje powodowi roszczenie o zapłatę, na zasadzie teorii dwóch kondykcji. Sąd Okręgowy uznał, iż dochodzone sumy stanowią bezpodstawne wzbogacenie po stronie (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i jako nienależne świadczenie należało je zasądzić na rzecz powoda. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Przywołując brzmienie art. 455 k.c. oraz art. 481 k.c., Sąd ten uznał je za usprawiedliwione zgodnie z ich żądaniem, czyli od kwot 82.581,96 zł i 31.257,20 CHF, licząc od 8 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty (kwoty wymagalne po wezwaniu do zapłaty) oraz od kwoty 5.746,66 CHF licząc od 27 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty (kwota wymagalna po doręczeniu pisma rozszerzającego powództwo).

Z uwagi na uwzględnienie w całości roszczenia głównego Sąd Okręgowy za zbędne uznał czynienie rozważań w zakresie zgłoszonych przez powoda roszczeń ewentualnych.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd I instancji ustalił na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznaniach świadków oraz przesłuchaniu powoda na rozprawie. Sąd Okręgowy wskazał, że choć ocenił te dowody jako wiarygodne, to jednak w różnym zakresie przyczyniły się one do dokonanych ustaleń, charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony.

Osobowe źródła dowodowe Sąd rozpoznający ograniczył jedynie do pisemnych zeznań świadków R. D. i B. J. oraz przesłuchania powoda P. P.. Zeznania świadków R. D. i B. J. Sąd ten uznał za nieprzydatne dla ustalenia konkretnego postępowania personelu banku względem kredytobiorcy w warunkach niniejszej sprawy, albowiem świadkowie ci nie kojarzyli powoda i nie orientowali się w szczegółach niniejszego sporu. Ponadto zeznania te charakteryzował znikomy walor wiarygodności. Sąd Okręgowy zauważył, że są to aktualni lub byli pracownicy instytucji będącej stroną postępowania, a zatem aktualizuje się potencjalny interes w wygranej pozwanego banku, co w konsekwencji skłoniło ten Sąd do ostrożnej oceny tego dowodu. Sąd nie znalazł podstaw do przypisania wysokiego waloru dowodowego zeznaniom świadków R. D. i B. J..

Sąd Okręgowy zauważył, że strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Stąd mogą odgrywać w pewnych przypadkach rolę źródła dowodu. Sąd ten dał wiarę zeznaniom P. P. w całości, powód w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawił okoliczności zawarcia umowy z pozwanym bankiem. Wspomniana szczegółowość utwierdził Sąd orzekający w przekonaniu co do wiarygodności przedstawionych w przebiegu przesłuchania informacji. W ocenie tego Sądu Bank nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powoda należało uznać za niewiarygodne. Stąd Sąd I instancji przyznał zeznaniom P. P. istotny walor dowodowy.

Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego sądowego uznając, iż przeprowadzenie tego dowodu jest nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem ocena ważności umowy kredytu lub abuzywności jej postanowień, to ocena prawna leżąca wyłącznie w gestii Sądu, zaś wysokość świadczeń spełnionych przez powoda wynika z przedłożonych przez obie strony dokumentów.

Orzeczenie o kosztach procesu zapadło na podstawie art. 98 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. Jednocześnie Sąd Okręgowy zastosował normę z art. 108 § 1 k.p.c. i pozostawił szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu przy uwzględnieniu tego, że pozwany pokrywa koszty procesu w pełnym wymiarze.

Pozwany zaskarżył powyższy wyrok w całości, zarzucając mu:

1.  nierozpoznanie istoty sprawy (1) wobec braku dokonania kontroli incydentalne wzorca umownego zgodnie z wytycznymi płynącymi z przepisów prawa, lecz de facto dokonanie kontroli abstrakcyjnej, tj. w oderwaniu od faktu i okoliczności zawarcia konkretnej Umowy, w tym pominiecie okoliczności towarzyszących zawarciu Umowy przy dokonywaniu oceny jej postanowień, zarówno po stronie Powodów jak i po stronie Pozwanego, z uwzględnieniem obyczajów i praktyk obowiązujących w dacie zawarcia Umowy, (2) wobec braku zbadania kryteriów określania kursu wskazanych w §6 ust. 1 Umowy i blankietowe stwierdzenie, że w Umowie nie określono kryteriów określania kursu, podczas gdy kryteria określania kursu wskazane w §6 ust. 1 Umowy są kompletne i wystarczające dla określenia kursu waluty, a Sąd meriti w ogóle nie wskazał, jakich kryteriów zabrakło, ograniczając się do twierdzenia o „wyznaczaniu kursu przez bank dowolnie", (3) uznanie bezskuteczności postanowień Aneksu do Umowy w części odnoszącej się do indeksacji (co skutkowało w rezultacie uznaniem braku możliwości wykonania Umowy w dacie dokonywania kontroli po pominięciu spornych postanowień o stosowaniu kursu z tabeli banku), pomimo braku stwierdzenia spełnienia przez takie postanowienia przesłanek abuzywności (tj. nieuprawnione rozciągnięcie skutków abuzywności na postanowienia, których abuzywności nie stwierdzono, arbitralne uznanie, że zmiana przez strony spornego postanowienia nie ma znaczenia dla zakresu roszczeń restytucyjnych wynikłych ze stosowania takiego zmienionego i niestosowanego na dalszym etapie wykonywania Umowy postanowienia) - podczas gdy w przypadku zmiany przez strony postanowienia „abuzywnego" dopuszczalna jest restytucja jedynie za okres, w którym takie postanowienie było stosowane (chyba, że konsument w celu zmiany treści Umowy świadomie zrezygnuje z powoływania się na abuzywność takiego warunku umownego w przyszłości), (4) wobec braku zbadania możliwości utrzymania Umowy w mocy wobec uznania nieważności/bezskuteczności części jej postanowień, niezasadnie przyjmując, że wola konsumenta co do stwierdzenia nieważności umowy wyłącza możliwość utrzymania umowy w mocy z pominięciem postanowień uznanych za niedozwolone na podstawie przepisów krajowych, przy jednoczesnym występowaniu w systemie prawa prymatu utrzymania umowy w mocy oraz konstytucyjnej ochrony stosunków cywilnych (w szczególności wywodzonej z art. 2 Konstytucji RP zasady ochrony interesów w toku i zasady ochrony praw słusznie nabytych) i w rezultacie orzeczenie sankcji skrajnie nieproporcjonalnej do zarzucanego naruszenia;

2.  naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy oraz jej rozstrzygnięcie, tj.:

a.  art. 327 §1 ust 1 i 2 k.p.c., poprzez sporządzenie wyroku w sposób uniemożliwiający prześledzenie toku rozumowania Sądu meriti w tej części, w której Sąd uznał, że w Umowie brak jest kryteriów określania kursu waluty w tabeli banku, pomijając treść §6 ust. 1 Umowy, tj. bez dokonania szczegółowej analizy treści tego postanowienia, bez wskazania toku rozumowania oraz wykładni spornych postanowień (w szczególności wykładni postanowienia §6 ust. 1 Umowy), która Sąd meriti doprowadziła do takich konkluzji, w tym jakich obligatoryjnych kryteriów określania kursu w Umowie zabrakło, co wobec faktu, że spór pomiędzy stronami dotyczył „dowolności banku w określaniu kursu w tabeli kursowej, z uwagi na brak zastrzeżenia w Umowie kryteriów określania kursu" stanowi istotną wadę wyroku, uniemożliwiającą jego instancyjną kontrolę;

b.  art. 233§1 k.p.c., w zw. z art. 299 k.p.c. poprzez danie wiary w całości wyjaśnieniom strony Powodowej w toku dowodu z wyjaśnień stron oraz odmowę dania wiary zeznaniom świadka B. J., podczas gdy strona Powodowa jest zainteresowana wynikiem postępowania, co nakazuje jej wyjaśnienia oceniać niezwykle ostrożnie, a nadto (1) od daty podpisania Umowy upłynęło kilkanaście lat, co zważywszy na notoryjną wiedzę o ludzkiej pamięci każe przyjąć, że po takim czasie wiele szczegółów (w szczególności w zakresie informowania o ryzyku, motywacji do zawarcia Umowy) mogło ulec w świadomości strony Powodowej zatarciu, (2) wyjaśnienia strony Powodowej co do braku wiedzy o ryzyku walutowym i mechanizmach indeksacji zawartych w Umowie pozostają w sprzeczności z zeznaniami świadka B. J. i dowodami z dokumentów (w tym treścią Umowy - gdzie znajduje się oświadczenie powodów, że są świadomi ryzyka oraz treścią wniosku o kredyt i Oświadczenia o wyborze waluty obcej) oraz zasadami doświadczenia życiowego, z których wynika, że osoba zarobkująca w obcej walucie orientuje się w mechanizmach kursów walutowych, w tym możliwości zmiany kursu oraz występowania kursów kupna i sprzedaży, a nadto zeznania świadka B. J. - pomimo braku pamięci co do szczegółów spotkania ze stronę Powodowa, co jest uzasadnione upływem kilkunastu lat — znajdują potwierdzenie w dowodach z dokumentów (Umowa, Oświadczenie o Wyborze waluty Obcej, Procedura udzielania kredytów obowiązująca w Banku) i zasadach doświadczenia życiowego, a więc powinny zostać posiłkowo zastosowane w celu dokonania ustaleń faktycznych w sprawie;

c.  art. 227 k.p.c. oraz art. 235 2§1 pkt. 2, 3 i 5 k.p.c. oraz art. 205 12§2 k.p.c. i art. 278§1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 2 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości, i samodzielne, dowolne oraz niczym nieuzasadnione ustalenie, że w Umowie i Regulaminie brak wskazania kryteriów określania kursu waluty, podczas gdy ustalenie tego wymagało wiedzy specjalnej z zakresu ekonomii, a Sąd I instancji nie wyjaśnił skąd zaczerpnął definicje i zakres tych pojęć oraz na jakiej podstawie ustalił, że nie jest możliwym ustalenie kursu w oparciu o kryteria umowne (zawarte w definicji tabeli kursowej banku w par. 6 ust 1 Umowy);

d.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie wszechstronną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co wyrażało się w dokonaniu ustaleń sprzecznych z rzeczywistym stanem rzeczy oraz z wymienionymi niżej dowodami:

Ustalenie faktyczne Sądu meriti

Dowód, z którym ustalenie pozostaje w sprzeczności

Rzeczywisty stan rzeczy

1

Postanowienia Umowy nie podlegały negocjacjom.

Wniosek kredytowy

Oświadczenie kredytobiorcy o wyborze waluty obcej

(w aktach sprawy)

Z uwagi na fakt, iż elementy te stanowią essentialia negotii, negocjowana była kwota kredytu i okres trwania umowy. Negocjowana była również kwestia indeksowania kredytu kursem franka szwajcarskiego, o co strona Powodowa wnioskowała na str. 3 wniosku kredytowego i złożyła w tym zakresie dodatkowe oświadczenie.

2

1)  Umowa kredytu przewiduje dowolność w kształtowaniu tabeli kursowej.

2)  Klauzule umowne nie odwoływały się do ustalonego w sposób obiektywny kursu CHF, lecz pozwalały Pozwanemu kształtować ten kurs w sposób dowolny,

3)  Uprawnienie Banku do określania wysokości kursu CHF nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń,

4)  Umowa o kredyt hipoteczny nie precyzuje sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w Tabeli Kursów Banku,

5)  Pozwanemu pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursów CHF.

Umowa kredytu złożona przy pozwie (§ 6 ust. 1)

Umowa kredytu odwoływała się do obiektywnie istniejących notowań walut na rynku międzybankowym o godzinie 16.00,

Umowa kredytu nie zawierała upoważnienia do modyfikowania spreadu walutowego przez Zarząd Banku,

Umowa kredytu nie zawierała upoważnienia dla Banku do jednostronnego modyfikowania wskaźnika, według którego obliczana była wysokość zobowiązania Powodów,

Umowa kredytu precyzowała sposób ustalania kursu wymiany walut, bez pozostawiania w tym zakresie Bankowi dowolności,

Bank w ogóle „nie kształtował” kursu CHF, Umowa kredytu nie dawała mu takiego uprawnienia

3

1)  Powód nie byt informowany o sposobie tworzenia tabel kursowych,

2)  Powód nie miał wpływu na postanowienia Umowy poza kwotą kredytu i okresem kredytowania,

3)  Powód nie był informowany o ryzyku walutowym, w tym nie zdawał sobie sprawy z potencjalnego wpływu ryzyka walutowego na zobowiązanie kredytowe.

Umowa,

Zarządzenie nr (...) Prezesa Zarządu Banku.

Wniosek o udzielenie kredytu,

Oświadczenie

Kredytobiorcy o

Wyborze waluty

obcej,

(dok. w aktach

sprawy)

Zasady

doświadczenia

życiowego i logiki.

Powód był informowany o sposobie tworzenia tabel kursowych w treści §6 ust. 1 Umowy,

Powód miał wpływ na treść Umowy, w tym również na walutę kredytu, gdyż sam o konkretną walutę wnioskował we wniosku o udzielenie kredytu,

Powód zapoznawał się z treścią Oświadczenia o wyborze waluty obcej, w tym analizował jej treść i opatrzy! oświadczenie własnoręcznym podpisem. Inne ustalenie, w przypadku Umowy być może najważniejszej w życiu Powoda nakazywałoby uznać Powoda za osobę rażąco niedbałą, a więc nie spełniającą kryteriów „przeciętnego konsumenta" i nie zasługująca na szczególną ochronę konsumencką;

Powód w dacie Umowy zarobkował w walucie obcej, a więc (1) musiał zdawać sobie sprawę z różnic kursowych i zasad przeliczeń walutowych, w tym zmienności kursów walut, (2) Powód nie ponosił ryzyka walutowego dla pary walutowej PLN do CHF, gdyż nie zarobkował w walucie PLN

e.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie wszechstronną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, co wyrażało się w nieustaleniu następujących faktów, które wynikały ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i miały znaczenie dla rozstrzygnięcia

Fakt nieustalony

Dowód, z którego fakt wynikał

Znaczenie faktu dla rozstrzygnięcia

1

Strona Powodowa akceptowała wysokość stosowanych przez Bank kursów walutowych dla uruchomienia kredytu, ponieważ wnioskowała o uruchomienie kredytu i nigdy przeliczenia kwoty kredytu (w tym kursu przeliczenia) nie kwestionowała bowiem kursy te nie odbiegały od realiów rynkowych.

Umowa - §6 ust. 1 Umowy oraz §1 ust. 1 Umowy.

Saldo kredytu wyrażone w harmonogramach spłat w walucie indeksacji (CHF) oraz komunikowane stronie Powodowej było przez nią akceptowane, nie godziło w jej interesy ani nie godziło w dobre obyczaje.

Strona Powodowa miała orientację ile w przybliżeniu będzie wynosiło saldo kredytu w walucie obcej już w dacie zawarcia Umowy, gdyż taką orientacyjną kwotę przeliczenia (aktualną na dzień Umowy) wskazano już w Umowie.

2

Informacje przekazane Stronie Powodowej co do ryzyka, w tym oświadczenie w tym zakresie umożliwiało stronie Powodowej zrozumienie istoty ryzyka i było prawidłowe, w tym zgodne z przepisami i wymaganiami stawianymi bankom w dacie Umowy.

Fakt notoryjny, który powinien być znany z urzędu, w tym treść Rekomendacji S KNB z 2006r.

Oświadczenie o wyborze waluty obcej.

Zarządzenie nr (...) Prezesa Zarządu Banku

Umowa (w tym §1 ust. 1 Umowy, §1 ust. 4 Umowy).

Informacje udzielone stronie Powodowej, a w tym ich treść i zakres były zgodne z zaleceniami wynikającymi z obowiązującej wówczas Rekomendacji „S" Komisji Nadzoru Bankowego z 2006 roku (ale też były zgodne w tym względzie z późniejszymi rekomendacjami „S" wydawanymi przez Komisję Nadzoru Finansowego - np. z 2008 roku);

Stronę Powodową informowano już w treści Umowy o wysokości kwoty kredytu w walucie obcej, w tym o wysokości raty kredytu w walucie obcej – przy przyjęciu kursów z daty Umowy. W rzeczywistości faktyczna wartość kredytu i raty w walucie obcej tylko nieznacznie różniła się od tych, wskazanych na datę zawarcia Umowy, więc strona Powodowa już w dacie Umowy miała wiedzę jak szacunkowo będzie się przedstawiało jej zobowiązanie wyrażone w walucie obcej, tak co do salda kredytu jak i wysokości raty;

Na stronę Powodowa nie była wywierana żadna presja co do zawarcia Umowy, nie zostały jej też udzielone żadne gwarancje co do niezmienności kursu w przyszłości;

3

Rzeczywistą przyczyną powództwa nie jest to, że w Umowie kredytu inkorporowano niedozwolone postanowienia umowne czy że jest ona nieuczciwa, ale to, że kurs franka szwajcarskiego obiektywnie wzrost w warunkach bierności strony Powodowej. Strona Powodowa korzysta z instytucji prawa cywilnego przewidzianych dla ochrony konsumentów w sposób sprzeczny z ich przeznaczeniem, ponieważ traktuje je jako środek do zwolnienia się ze świadomie zaciągniętego długu oraz uniknięcia świadomie przyjętego ryzyka. Powyższą ocenę żądań strony Powodowej wspiera również fakt, że strona Powodowa już od wielu lat (od daty Aneksu) rozlicza się z bankiem z pominięciem spornych postanowień.

Fakt notoryjny

Aneks (w aktach sprawy)

Strona Powodowa wykorzystuje instytucje prawa cywilnego aby pod pozornym zarzutem zwolnić się z jakiejkolwiek odpłatności oraz świadomie podjętego ryzyka, dążąc do osiągnięcia na drodze sądowej skutku sprzecznego z zasadami współżycia społecznego, jak również nieproporcjonalnego do zakresu zarzutów,

W sprawie nie zachodzi przypadek rażącego naruszenia interesów strony Powodowej jako konsumenta ani nie zachodzi przypadek sprzeczności postanowień Umowy kredytu z dobrymi obyczajami

4

Istnienie zwyczaju polegającego na stosowaniu kursu średniego Narodowego Banku Polskiego dla przeliczeń walutowych. Zwyczaj ten ma obecnie rangę normatywną (art. 358 § 2 k.c.)

Fakt notoryjny, który powinien być znany z urzędu.

W tej sprawie nie chodzi o ustalenie zwyczaju dla przeliczeń w umowach kredytów indeksowanych i denominowanych, lecz o zwyczaj dla przeliczeń walutowych w ogóle w sytuacji, w której strona Powodowa nie kwestionowała salda kredytu wyrażonego w walucie obcej (CHF).

5

Istnienie w stosunku umownym nawiązanym przez strony uzgodnienia, że kredyt nieindeksowany do waluty obcej oprocentowany jest stawką WIBOR 3M.

Regulamin (§13 ust. 1).

Skoro (1) jak wskazał Sąd meriti w rozważanej tu umowie indeksacja do określonej waluty jest nierozerwalnie związana z oprocentowaniem (stawką referencyjną) stosowanym dla tej waluty oraz stwierdzeniem abuzywności indeksacji w całości to logicznym wnioskiem pominiętym przez Sąd z takich ustaleń jest utrzymanie Umowy jako kredytu zlotowego oprocentowanego stawką opartą na WIBOR 3M zgodnie z treścią Regulaminu (upadek indeksacji w całości = upadkowi oprocentowania w oparciu o LIBOR, w to miejsce „wejdą" więc odpowiednie postanowienia Regulaminu stanowiącego integralną część Umowy kredytu).

3.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.

a.  art. 455 k.c. i 481 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie w zakresie roszczenia odsetkowego, podczas gdy stwierdzona w wyroku nieważność Umowy, jako skutek abuzywności części jej postanowień zależna jest od oceny Sądu oraz zgody (decyzji) konsumenta, w związku z czym dopiero prawomocny wyrok stwierdzający nieważność Umowy usuwa niepewność co do związania stron Umową, gdyż konsument decyzję co do zgody na nieważność umowy może zmienić nawet w toku postępowania w II instancji - uznanie więc, że Pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą przed prawomocnym orzeczeniem co do losów Umowy uznać należy za niezasadne, a ewentualne odsetki za opóźnienie winny być zasądzone co najwyżej od daty prawomocności wyroku;

b.  art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe poprzez nieuprawnione przyjęcie, iż sam fakt opierania rozliczeń ze stronę Powodową na podstawie kursów tabelarycznych ogłaszanych przez Bank stanowi o rażącym naruszeniu interesów strony Powodowej oraz pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami, podczas gdy Ustawodawca wymaga jedynie udostępnienia stosowanych kursów, do czego Pozwany bank się stosował, publikując kursu w Internecie, udostępniając informację o kursach w placówkach bankowych i telefonicznie;

c.  art. 56 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 354 § 1 i § 2 k.c. w zw. z § 6 ust. 1, § 9 ust. 2 oraz § 10 ust. 3 Umowy kredytu poprzez dokonanie ich nieuprawnionej, dowolnej wykładni polegającej na przyjęciu, iż w postanowieniach tych nie zostały określone zasady podawania przez Bank kursów walut (kupna i sprzedaży) na potrzeby rozliczeń z kredytobiorcami podczas gdy prawidłowa wykładnia tych postanowień prowadziła do wniosku, iż Bank zobowiązany był podawać kursy kupna i sprzedaży na warunkach określonych w § 6 ust. 1 Umowy kredytu, to jest „na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godzinie 16.00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy”. Prawidłowa wykładnia tych postanowień umownych prowadzi zwłaszcza do wniosku, iż nie uprawniały one Banku do dowolnego i arbitralnego „kształtowania" kursów walut.

W szczególności wszelkie odmienne ustalenia Sądu co do sposobu wykonywania Umowy kredytu nie znajdywały oparcia w brzmieniu wiążącej strony Umowy kredytu, w tym dotyczyły co najwyżej sposobu wykonania Umowy, co do którego Sąd meriti wielokrotnie wskazał w uzasadnieniu, że sposób wykonania Umowy nie ma znaczenia dla oceny jej postanowień pod kątem abuzywności;

d.  art. 56 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 354 § 1 i 2 k.c. i art. 385 1 § 2 k.c. poprzez dokonanie dowolnej i nieuprawnionej wykładni treści wniosku kredytowego oraz pozostałych postanowień Umowy kredytu, w tym Regulaminu, po wyeliminowaniu z niej klauzul rzekomo niedozwolonych, prowadzącej do rezultatów sprzecznych z ich obiektywnym brzmieniem oraz intencjami stron, to jest że:

a)  strony chciały zawrzeć umowy kredytu indeksowanego kursem waluty frank szwajcarski i że takiej umowy nie zawarły,

b)  dla rezultatów wykładni pozostałych postanowień Umowy kredytu nie mają znaczenia wskazywane w prawie polskim zwyczaje oraz zasady współżycia społecznego (jak np. stosowanie kursu średniego NBP dla przeliczania świadczeń walutowych), w konsekwencji że:

c)  w przypadku nieskuteczności postanowień umownych modyfikujących zwyczaj (tj. zastosowanie kursów z tabeli kursowej w miejsce kursu zwyczajowego - tj. średniego NBP), brak jest możliwości dalszego wykonywania Umowy kredytu z uwzględnieniem jej pierwotnego sensu oraz z uwzględnieniem intencji stron, która polegała na zawarciu umowy kredytu indeksowanego, a nie polegała na zawarciu umowy kredytu złotowego oprocentowanego tak jak kredyt indeksowany, to jest z uwzględnieniem stawki referencyjnej LIBOR dla waluty indeksacji,

d)  w przypadku upadku zasady indeksowania kredytu do waluty obcej w całości, brak jest podstaw do zastosowania stawki oprocentowania opartej na WIBOR, podczas gdy w treści wiążącego strony Regulaminu wyraźnie wskazano, że kredyty złotowe (tj. bez zasady indeksowania do waluty obcej) oprocentowane są stawką opartą na WIBOR (§13 Regulaminu),

podczas gdy prawidłowa wykładnia tych przepisów prowadzi do wniosku, iż w przypadku nieskuteczności rzekomo abuzywnych postanowień umownych modyfikujących zwyczaj, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.), tj. że należy dokonać wykładni pozostałej części spornej Umowy kredytu w zgodzie z przepisami prawa polskiego. rezultatem takiej wykładni jest ustalenie, że strony zobowiązane rozliczać się zgodnie z kursem zwyczajowym dla przeliczeń walutowych, tj. wg średniego kursu NBP dla franka szwajcarskiego. Przy czym nie dochodzi tu do niedozwolonego „zastępowania" klauzuli niedozwolonej inną treścią, lecz do wykładni nadal obowiązującej części Umowy kredytu po to, aby określić jej aktualną treść, a w tym prawa i obowiązki jej stron. Względnie, skoro skutkiem abuzywności postanowień o stosowaniu kursu z tabeli kursowej banku ma być jak twierdzi Sąd meriti „upadek indeksacji w całości" (a więc również w zakresie wyznaczania oprocentowania zmiennego integralnie związanego z indeksacją), to logiczną konsekwencją powyższego przy dokonywaniu wykładni Umowy z pominięciem postanowień Umowy składających się na indeksowanie kredytu do waluty CHF, jest posłużenie się treścią Regulaminu do wyznaczenia oprocentowania zmiennego właściwego dla kredytów nieindeksowanych - co zostało objęte treścią konsensusu stron przy zawarciu Umowy wobec określenia w Regulaminie sposobu oprocentowania kredytów nieindeksowanych do waluty obcej. Warto nadmienić, że strona Powodowa jak twierdzi chciała zawrzeć kredyt złotowy, również Bank takie kredyty złotowe oprocentowane stawką WIBOR miał w dacie Umowy w swojej ofercie, brak jest więc przeszkód dla utrzymania Umowy jako kredytu złotowego oprocentowanego stawką opartą na WIBOR, gdyż strony obiektywnie taką umowę mogły zawrzeć;

e.  art. 385 1§1 i §2 Kodeksu cywilnego oraz art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG poprzez „rozciągnięcie" skutku abuzywności na postanowienia, których abuzywności Sąd nie stwierdził (m.in. w zakresie postanowienia Aneksu, w którym strony uzgodniły rozliczenia z pominięciem tabeli kursowej Banku), podczas gdy zgodnie z przepisami prawa, Umowa w części nie objętej abuzywnością winna dalej obowiązywać - w konsekwencji oznacza to, że Umowę oceniając na datę wyrokowania da się wykonać z pominięciem kwestionowanych postanowień o stosowaniu w rozliczeniach kursu z tabeli banku, co z kolei oznacza brak podstaw do stwierdzania jej upadku;

f.  art. 385 1 k.c. oraz 385 2 k.c. poprzez (1) uznanie abuzywności spornych postanowień, pomimo braku do tego przesłanek, w szczególności braku naruszenia dobrych obyczajów i braku rażącego naruszenia interesów strony Powodowej, (2) uznanie niejednoznaczności spornych postanowień, podczas gdy takie postanowienia jednoznacznie wskazywały na sposób określania kursu w tabeli kursowej przez Bank, tj. wskazywały na źródło kursu (rynek międzybankowy), godzinę kursu (godzina 16) czas obowiązywania kursu (cały następny dzień roboczy), jak również strona Powodowa otrzymała wyczerpującą informację o ryzyku w formie dodatkowego formularza, co wyraźnie aprobuje TSUE (Oświadczenie kredytobiorcy o wyborze waluty obcej), obejmujące przykładową symulację wahań raty przy zmiennych warunkach rynkowych w znacznym zakresie (oprawie 50%), zgodne z obowiązującymi w tym zakresie wytycznymi Państwowego Organu Nadzoru, praktykami, zwyczajami oraz dostępną wiedzą ekonomiczną i dostępnymi w dacie Umowy prognozami ekonomicznymi, co oznacza, że w przypadku uznania spornych postanowień za objętych terminem „świadczenie główne" ich kontrola z uwagi na jednoznaczność warunku nie jest w ogóle dopuszczalna, (3) brak oceny przesłanki „jednoznaczności" na moment zawarcia Umowy, tj. według zasad, wytycznych, praktyk i zwyczajów oraz stanu wiedzy i przewidywań (w tym co do ryzyka kursowego) dostępnych dla Banku w dacie Umowy, (4) brak dokonania oceny skutków rzekomej abuzywności spornych postanowień Umowy na moment złożenia pozwu, tj. z uwzględnieniem treści Umowy i przepisów prawa obowiązujących strony w tej dacie (tj. z uwzględnieniem zmian spornych postanowień Umowy Aneksem), jak również bez uwzględnienia faktu bezkonfliktowego wykonywania Umowy i braku jej kwestionowania przez Powoda przez 10 lat jej wykonywania, w tym wynikającej z zawartego Aneksu woli Powoda do kontynuowania Umowy, z wykorzystaniem uprawnienia do spłaty kredytu z pominięciem kwestionowanej tabeli kursowej banku;

g.  art. 385 § 2 zd. 1 k.c. w zw. z art. 5 zd. 2 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r., w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, ich niezastosowanie, podczas gdy w przypadku stwierdzenia przez Sąd niejednoznaczności postanowień wzorca umownego pierwszeństwo przez dokonaniem kontroli tzw. incydentalnej wzorca umownego, ma zasada „in dubio contra proferentem”, co oznacza, że wszelkie wątpliwości interpretacyjne (w tym co do znaczenia takich sformułowań jak „na podstawie”, „kurs obowiązujący na rynku międzybankowym”, „godzina 16”, „cały następny dzień roboczy") należy rozstrzygnąć na korzyść konsumenta. Oczywistym wynikiem takiej wykładni będzie uznanie, że Bank nie był uprawniony do „dodawania pozaumownej marży” do kursu międzybankowego, a jeżeli tak robił, to konsument jest uprawniony do zwrotu kwoty nadpłaconej w wyniku takiego dodania, z uwagi na nienależyte wykonanie Umowy przez Bank, a nie do powoływania się na „abuzywność” lub „nieważność”;

h.  art. 385 2 k.c. poprzez jego nieuprawnioną, zawężającą wykładnię, skutkującą przyjęciem, że do okoliczności zawarcia Umowy kredytu nie należą:

a)  (narzucone ustawowo oraz przez regulatora - KNF) wymogi co do sposobu finansowania akcji kredytowej przy udzielaniu kredytów indeksowanych kursem waluty obcej (kredyty te muszą być finansowane w walucie ich indeksacji, tu: w CHF),

b)  faktyczny sposób sfinansowania spornej Umowy kredytu przez Bank,

c)  c) przyczyny określonego ukształtowania postanowień Umowy kredytu np. w zakresie rozliczeń wg. kursu kupna i kursu sprzedaży. Sąd Okręgowy w rozliczeniach wg. dwóch kursów waluty: kupna i sprzedaży dopatruje się zwłaszcza nieuzasadnionego i rażącego naruszenia interesów Powoda jako konsumenta oraz sprzeczności uregulowań umownych z dobrymi obyczajami,

podczas gdy przy ocenie zarzutu inkorporowania w umowie niedozwolonych postanowień umownych badać należy wszystkie okoliczności zawarcia umowy, a w tym także te, które dotyczą profesjonalisty. Do takich okoliczności zalicza się m.in. sposób sfinansowania kredytu, ponieważ implikuje on i uzasadnia konieczność rozliczania się wg. dwóch kursów waluty: kupna (dla uruchomienia kredytu lub jego transz) oraz sprzedaży (dla spłat).

i.  art. 358 § 1 i 2 k.c. poprzez jego ewentualne niezastosowanie do określenia treści wzajemnych praw i obowiązków stron Umowy kredytu w zakresie rozliczeń, chociaż przepis ten wszedł w życie w okresie, w którym sporna Umowa kredytu obowiązywała, a więc na podstawie zasady interpretacyjnej określonej w art. L przepisów wprowadzających kodeks cywilny rzeczony przepis ma zastosowanie do spornej Umowy, a nadto wysokość salda kredytu wyrażona bezpośrednio w walucie obcej wynikała z niekwestionowanych przez stronę Powodową harmonogramów spłat i nie była sporna w sprawie;

j.  art. 24 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim, poprzez jego ewentualne nie zastosowanie do rozliczenia stron, podczas gdy rzeczony przepis obowiązywał już w dacie zawarcia spornej Umowy, a zasady ustalania kursu złotego w stosunku do walut obcych ustalała Rada Ministrów w porozumieniu z Radą Polityki Pieniężnej i Narodowy Bank Polski ogłaszał bieżące kursy walut obcych oraz kursy innych wartości dewizowych. Uchwała nr 51/2002 Zarządu Narodowego Banku Polskiego z 23 września 2002 r. w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych określała sposób przeliczenia kursów franka szwajcarskiego (§ 2 pkt 2). Był to wyliczany na bieżąco kurs średni franka szwajcarskiego jako określonej w § 1 waluty obcej wymienialnej. Wynik wyliczenia kursu średniego był powszechnie dostępny, albowiem był ogłaszany w serwisach informacyjnych: Thomson Reuters, Bloomberg, na stronie internetowej NBP i w oddziałach NBP-w dniu ich wyliczenia;

k.  art. 30 ust 2 pkt 1 i 2 w zw. z art. 2 ust 1 pkt 3 Ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości, poprzez jego ewentualne niezastosowanie, podczas gdy uznanie za niewiążące uzgodnionych przez strony rozliczeń walutowych nakazuje do wyceny wzajemnych zobowiązań stron i rozliczeń księgowych zastosować przepisy o rachunkowości;

l.  art. 189 k.p.c. poprzez ustalenie nieważności Umowy kredytu, w sytuacji braku podstaw do stwierdzenia jej nieważności, jak również - niezależnie od powyższego - poprzez uznanie, że strona Powodowa posiada interes prawny w ustaleniu nieważności Umowy kredytu;

m.  art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c., poprzez ich błędne niezastosowanie, podczas gdy Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt III CZP 11/20 opowiedział się za rozszerzoną wykładnią art. 496 i 497 k.c. i wskazał na dopuszczalność zgłoszenia takiego zarzutu w sprawach na tle kredytów „frankowych”;

n.  art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, w której orzeczona sankcja jest skrajnie nieproporcjonalna do zarzucanego naruszenia i stanowi próbę rażącego nadużycia uprawnień przyznanych konsumentom, w tym narusza zasadę lojalności i uczciwości obrotu, lojalności kontraktowej, pacta sunt servanda (zawartych umów należy dotrzymywać) oraz narusza reguły venire contra factum proprium nemini licet, wywodzonej z prawa rzymskiego i znanej też w prawodawstwie krajów anglosaskich jako tzw. estoppel, będący środkiem obrony wywodzonym z zasad słuszności (equitable remedy) Warto zauważyć, iż Sąd meriti odmówił utrzymania Umowy jako kredytu złotowego oprocentowanego stawką LIBOR uznając, że stanowiłoby to sankcję zbyt dotkliwą dla banku, podczas gdy sankcja zastosowana przez Sąd potencjalnie (zwłaszcza zważywszy na publicznie prezentowane postulaty i twierdzenia tzw. „frankowiczów”, że roszczenia wzajemne banku już się przedawniły, względnie nie przysługują bankowi żadne roszczenia o wynagrodzenie za świadczone przez ponad dekadę usługi) może doprowadzić do wypaczenia instytucji kredytu bankowego oraz uzyskania bezprecedensowych korzyści i rażącego wzbogacenia Powodów kosztem banku - co tym bardziej powinno świadczyć o nieproporcjonalności takiej sankcji w stopniu wyższym, niż uznanie kredytu za złotowy oprocentowany stawką LIBOR.

Mając na uwadze powyższe, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu meriti poprzez oddalenie powództwa. Ewentualnie wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonym zakresie, zniesienie postępowania w zaskarżonym zakresie oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi meriti. W każdym z przypadków skarżący wniósł o zasądzenie od strony Powodowej na rzecz Pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

Ponadto skarżący wniósł o rozpoznanie, w trybie art. 380 k.p.c. postanowienia Sądu w zakresie oddalenia wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, względnie dopuszczenie tego dowodu zgodnie z wnioskiem Pozwanego, w szczególności w celu wypowiedzenie się przez biegłego, czy kryteria określania kursu zawarte w par. 6 ust 1 Umowy oraz 2 Regulaminu, tj. kurs z rynku międzybankowego (tzw. rynek FOREX) z godziny 16 dnia poprzedzającego dokonanie wypłaty kredytu (kurs kupna) i każdorazowej spłaty kredytu (kurs sprzedaży) są weryfikowalne i czy są wystarczające dla ustalenia kursu do rozliczeń stron (odpowiednio kupna i sprzedaży), w tym jednoznaczności pojęcia „rynek międzybankowy" w świetle nauki ekonomii i praktyki bankowej, zakresu znaczeniowego pojęcia „kurs obowiązujący na rynku międzybankowym" oraz (1) czy Ustawodawca posługuje się terminem „rynek międzybankowy" m.in. w Ustawie z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (art. 78e ust 2), jak również w Ustawie z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (art. 4 ust 2a) oraz czy na gruncie tych przepisów termin „rynek międzybankowy" jest rozumiane w sposób jednolity (2) czy kurs na rynku międzybankowym jest weryfikowalny i obiektywnie mierzalny (3) czy występują różnicę pomiędzy kursem na rynku międzybankowym „krajowym" oraz „zagranicznym", czy w odniesieniu do kursu walut w ogóle funkcjonuje podział geograficzny tego rynku, przykładowo, czy kurs na rynku międzybankowym (w tym samym czasie co do tej samej pary walutowej) jest innym w Warszawie i Londynie oraz, (4) czy Pozwany bank miał możliwość wyznaczania kursu obowiązującego na rynku międzybankowym w sposób dowolny, w tym rzeczywistą możliwość wpływania na wysokość kursów obowiązujących na rynku międzybankowym; pozwany wskazał, że w związku z oddalenie dowodu (względnie brakiem dopuszczenia dowodu z opinii biegłego nawet z urzędu) Sąd meriti nie poczynił pełnych ustaleń co do okoliczności zawarcia Umowy, występujących po stronie Pozwanego, w tym ekonomicznych i prawnych, w szczególności co do kryteriów określania kursu w tabeli kursowej banku zawartych w Regulaminie, dokonując w tym zakresie ustaleń z pominięciem wiedzy specjalnej, a w rezultacie obiektywnie nieprawidłowych i całkowicie dowolnych.

Pozwany (z uwagi na szerszy aspekt gospodarczy i ekonomiczny sprawy) wniósł o przyjęcie przez Sąd uwag zawartych w Stanowisku Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego co do kierunków rozstrzygnięcia zagadnień prawnych przedstawionych przez Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego dotyczących hipotecznych kredytów mieszkaniowych denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej - jako rozszerzenie stanowiska Pozwanego, co do konieczności uwzględnienia ekonomicznych uwarunkowań w jakich działa Bank, w tym rażącej niewspółmierności orzekania o nieważności umowy kredytowej jak sankcji za stosowanie w rozliczeniach tabeli kursowej banku, jak również co do niezasadności automatycznego uznawania za abuzywne postanowień umownych tylko dlatego, że kurs w tabeli banku określał bank, gdyż nadto jak wskazuje się w orzecznictwie europejskim (np. wyrok Sąd Najwyższego w Austrii) nie można odmówić bankowi prawa do analizowania sytuacji gospodarczej i wyznaczania kursu, zwłaszcza, że przecież w warunkach krajowych również kursy NBP są wyznaczane na podstawie kursów stosowanych przez banki.

Powód, w odpowiedzi na apelację pozwanego, wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W toku postępowania apelacyjnego w piśmie procesowym z dnia 21 lipca 2022 roku na wypadek uznania spornej Umowy kredytu za nieważną, z ostrożności procesowej pozwany podniósł ewentualny, procesowy zarzut potrącenia kwoty 263.117,05 złotych, należnej Bankowi tytułem zwrotu kapitału wypłaconego zgodnie z dyspozycją strony Powodowej w wykonaniu rzekomo nieważnej Umowy kredytu z dochodzona w tej sprawie przez stronę Powodową wierzytelnością o zwrot 235.692,94 złotych tytułem rzekomo nienależnych rat kapitałowo-odsetkowych. Skarżący wskazał, że wobec dokonanego potrącenia, gdyby sporna Umowa kredytu okazała się nieważna (czemu Pozwany przeczy), to wówczas wierzytelność dochodzona przez stronę Powodową w tej sprawie uległa umorzeniu w całości. Na wypadek nieuznania zarzutu potrącenia za skuteczny, pozwany wskazał, że Bank skorzystał z prawa zatrzymania art. 496 i 497 k.c.

W piśmie procesowym z dnia 5 sierpnia 2022 roku powód wskazał, że oświadczenie o potrąceniu stanowi oświadczenie o uznaniu długu. W konsekwencji na skutek dokonanej przez pozwaną zapłaty, powód cofnął pozew o zapłatę w części w zakresie 31.257,20 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 8 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty; w zakresie kwoty 5.746,66 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie kwoty 6.818,59 zł i odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 82.581,96 zł.

W związku z powyższym powód wniósł o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 75.763,37 zł wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 21 lipca 2022 r. do dnia zapłaty, podtrzymując żądanie ustalenia i zasądzenia kosztów procesu. Powód podniósł ponadto, że zarzut zatrzymania jest bezzasadny.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Modyfikacja zaskarżonego wyroku wynikała zasadniczo z uwzględnienia zgłoszonego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu potrącenia.

Tytułem wstępu Sąd Apelacyjny wskazuje, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych. prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07, OSN 2008/6/55). Innymi słowy, sąd apelacyjny - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia.

Na wstępie wskazać należy, że chybionym jest zarzut pozwanego o nierozpoznaniu istoty sprawy. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem pojęcie „istoty sprawy” odnosi się do jej aspektu materialnego, a nierozpoznanie istoty zachodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie sądu nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy, a więc gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 maja 2012 roku, V CSK 260/2011, LexPolonica nr 4934975; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2004 roku, I CK 505/2003, LexPolonica nr 2025461]. Do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. dochodzi więc wówczas, gdy sąd rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania, pominął całkowicie merytoryczne zarzuty zgłoszone przez stronę, rozstrzygnął o żądaniu powoda na innej podstawie faktycznej i prawnej niż zgłoszona w pozwie, nie rozważył wszystkich zarzutów pozwanego dotyczących kwestii faktycznych, czy prawnych rzutujących na zasadność roszczenia będącego przedmiotem sprawy [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2012 roku, III SZ 3/12, Lex nr 1232797]. Innymi słowy, nierozpoznanie istoty sprawy polega na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania pozwu, tj. niewyjaśnienie i pozostawienie poza oceną okoliczności faktycznych, stanowiących przesłanki zastosowania normy prawa materialnego, będącej podstawą roszczenia [vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 2015 roku, III PZ 1/15, LEX nr 1665593].

Wbrew zarzutom pozwanego w badanej sprawie Sąd pierwszej instancji zbadał zasadność roszczeń dochodzonych przez powoda w kontekście przywołanych przez niego podstaw faktycznych i prawnych, odnosząc się zarazem do wszystkich zarzutów pozwanego skierowanych przeciwko powyższym żądaniom. Sąd odwoławczy nie podziela zarzutów pozwanego, iż kontrola wzorca umownego, którego dotyczył spór dokonana przez Sąd Okręgowy, miała charakter abstrakcyjny. Sąd ten uwzględnił ówczesne praktyki i obyczaje. Sąd Okręgowy zbadał klauzulę zawartą w § 6 ust. 1 umowy, dokonując jej pogłębionej analizy. Okoliczność, że Sąd ten wyciągnął inne wnioski, niż te forsowane przez pozwanego nie stanowią o nierozpoznaniu istoty sprawy. Sąd pierwszej instancji dokonał kwalifikacji prawnej spornych postanowień umowy kredytu uwzględniając kryteria wynikające z art. 385 1 k.c. i wziął pod uwagę wszystkie istotnie prawnie okoliczności faktyczne, które miały wpływ na abuzywność kwestionowanych postanowień umownych. Sąd rozpoznający wyczerpująco wypowiedział się także co do możliwości utrzymania umowy w mocy wobec uznania bezskuteczności części jej postanowień.

Przechodząc dalej i dokonując ponownej, merytorycznej oceny zasadności żądania pozwu przez pryzmat tego materiału dowodowego, który został zgromadzony w aktach sprawy, w pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego, gdyż dopiero prawidłowo ustalony stan faktyczny stanowić może podstawę dla rozstrzygnięcia żądań zgłoszonych w niniejszej sprawie. Podkreślenia wymaga bowiem to, iż prawidłowość zastosowania lub wykładni przepisów prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwie ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu dotyczącego naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd pierwszej instancji stan faktyczny, będący podstawą zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń (por. wyrok SN z 26 marca 1997 roku, II CKN 60/97). Powyższe rodzi konieczność rozpoznania w pierwszym rzędzie zmierzających do zakwestionowania stanu faktycznego zarzutów naruszenia prawa procesowego (por. wyrok SN z 7 marca 1997 roku, II CKN 18/97). W tym zakresie pozwany zarzucił wyrokowi Sądu I instancji przede wszystkim naruszenie art. 327 1 § 1 ust. 1 i 2 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. oraz art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2,3,5 k.p.c., art. 205 12 § 2 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 2 k.p.c.

Nie zasługuje na aprobatę zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 ust. 1 i 2 k.p.c. Przepis ten określa konstrukcyjne elementy uzasadnienia wyroku, do których należy: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione; wskazanie dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Dla skuteczności zarzutu obrazy tego przepisu konieczne jest wykazanie przez skarżącego, że uchybienie sądu w tym zakresie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, czego apelujący nie uczynił. Co do zasady sposób uzasadnienia orzeczenia nie ma wpływu na wynik sprawy, ponieważ uzasadnienie wyraża jedynie motywy podjętego wcześniej rozstrzygnięcia. Z tego względu zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 k.p.c. może okazać się uprawniony tylko wówczas, gdy z uzasadnienia nie da się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwiałoby kontrolę instancyjną, jednak w niniejszej sprawie tego typu okoliczność nie miała miejsca. Zdaniem Sądu II instancji uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie przepisane prawem elementy. Sąd Okręgowy w sposób wystarczający wyjaśnił przyczyny, dla których uznał za abuzywne postanowienie umowne w postaci klauzuli indeksacyjnej i klauzuli spreadowej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, brak jest podstaw do uwzględnienie zarzutu naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 pkt 2,3,5 k.p.c. oraz art. 205 12 § 2 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. 2 k.p.c. Zdaniem skarżącego, ustalenie, że w Umowie i Regulaminie brak wskazania kryteriów określania kursu waluty wymagało wiedzy specjalnej z zakresu ekonomii, a Sąd I instancji nie wyjaśnił skąd zaczerpnął definicje i zakres tych pojęć oraz na jakiej podstawie ustalił, że nie jest możliwym ustalenie kursu w oparciu o kryteria umowne.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji zasadnie pominął przedmiotowe wnioski dowodowe, albowiem ocena ważności kwestionowanej przez powoda umowy kredytowej z uwagi na zawarte w niej klauzule niedozwolone stanowi ocenę prawną, leżąca wyłącznie w gestii sądu. W orzecznictwie akcentuje się, że opinie biegłych nie przesądzają kwestii materialnoprawnych również wtedy, gdy się do nich odwołują lub używają pojęć prawnych (postanowienia SN z 12 stycznia 2021 r., II PSK 4/21; z 5 czerwca 2020 r., II UK 161/19 oraz wyrok SA w Szczecinie z 25 czerwca 2019 r., I ACa 810/18, LEX nr 2716991). Z punktu widzenia oceny powództwa dotyczącego ustalenia nieważności umowy istotne jest jedynie ustalenie kształtu takich postanowień, których zapisy nie pozwalały na jakąkolwiek obiektywną weryfikację przedstawianych przez bank wyliczeń odnośnie zakresu obowiązków kredytobiorców, pozwalając tym samym na dowolne, jednostronne kształtowanie zakresu obowiązków kredytobiorców. takie kwestie jak to, czy w istocie kurs był ustalany zgodnie z rynkowymi parametrami, czy też bank w istocie wykorzystywał sporne postanowienia na swoją korzyść pozostają nieistotne. Na marginesie wskazać trzeba, że odwołanie się do opinii biegłego celem ustalenia treści pojęć zawartych w umowie wskazywałoby a priori na ich niejasność z punktu widzenia przeciętnego konsumenta. Z powyższych względów Sąd I instancji słusznie wniosek pozwanego pominął. Ta sama argumentacja legła u podstaw pominięcia zawartego w apelacji wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c.

Przechodząc do kolejnej szczególnie rozbudowanej grupy zarzutów obrazy art. 233 § 1 k.p.c. tytułem przypomnienia należy zauważyć, że norma ta formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd.

W tym kontekście jurydycznym podkreślano w judykaturze wielokrotnie, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Opisany wzorzec i zasady weryfikacji materiału dowodowego odnosić musi też sąd odwoławczy do oceny zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Po pierwsze bowiem sąd odwoławczy jest związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza niewystępująca w niniejszej sprawie sytuacją nieważności postepowania – por. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55.). Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. sąd odwoławczy bada wyłącznie w jego granicach wytyczanych przez skarżącego. Po wtóre, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99).

Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów, lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd, jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.

Nie można zgodzić się z zarzutem naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę części dowodów z dokumentów i niepoczynienie na ich podstawie ustaleń faktycznych. Wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd pierwszej instancji w ramach ustaleń faktycznych uwzględnił treść umowy kredytu, regulaminu kredytu hipotecznego, aneksu do umowy kredytu, wniosku kredytowego i oświadczenia kredytobiorcy o wyborze waluty obcej. Autentyczność i wiarygodność tych dokumentów nie była kwestionowana przez Sąd Okręgowy. Jednakże oceniając znaczenie dowodowe tych dokumentów Sąd ten słusznie oparł się na całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Wnioski, które wyprowadził w tym zakresie, uznać trzeba za logiczne i spójne oraz zgodne z doświadczeniem życiowym.

Wbrew zarzutom skarżącego sąd pierwszej instancji w zasadzie prawidłowo ocenił także dowód z zeznań świadka B. J.. Sąd Okręgowy wskazał, że z uwagi na fakt stosunku pracy pomiędzy świadkiem a pozwanym Bankiem aktualizuje się potencjalny interes w wygranej pozwanego banku, co w konsekwencji skłoniło ten Sąd do ostrożnej oceny tego dowodu i przypisania jego zeznaniom niewysokiego waloru dowodowego. Sąd Apelacyjny nie do końca zgadza się z taką oceną, gdyż trudno racjonalnie wyjaśnić, dlaczego ta okoliczność ma deprecjonować powyższe źródło dowodowe w sytuacji, w której jednocześnie sąd pierwszej instancji przydaje przymiot wiarygodności dowodowi z przesłuchania strony powodowej, która w znacznie większym stopniu niż ten świadek jest zainteresowana w określonym rozstrzygnięciu sprawy.

Tym niemniej sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że zeznania świadka B. J. mają niewielkie znaczenie dowodowe. Świadek nie pamiętał okoliczności związanych ze spotkaniem z powodem. Oczywiście, podał on okoliczności wskazujące na stosowaną przez niego praktykę przy zawieraniu umów kredytowych powiązanych z kursem waluty obcej, jednak na tej podstawie nie można z pewnością ustalić, czy ta procedura została zachowana w przypadku powoda. Co więcej, zwrócić należy uwagę, że z zeznań powyższego świadka nie wynikają w pełni wskazywane w apelacji okoliczności dotyczące możliwości negocjowania postanowień umowy i zakresu udzielonych pouczeń co do ryzyka walutowego.

Za chybiony uznać trzeba zarzut także naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powiązany z naruszeniem art. 299 k.p.c. poprzez oparcie ustaleń faktycznych na dowodzie z przesłuchania strony powodowej. Jak wskazano powyżej, powód jako strona procesu nie jest obiektywnym źródłem dowodowym, gdyż jest zainteresowany wynikiem, jednak nie oznacza to, że a priori należy odmówić wiarygodności dowodowi z jego przesłuchania. Dotyczy to zwłaszcza okoliczności faktycznych związanych z możliwością indywidualnego negocjowania postanowień umowy oraz zakresem udzielonej mu informacji dotyczącej treści zawieranej przez strony umowy kredytu.

Uwypuklenia wymaga, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym banku, przy czym wbrew zarzutom skarżącego wystarczającego waloru dowodowego nie można przypisać treści przywołanych przez pozwanego dokumentów oraz zeznań świadków.

Nie można zgodzić się z zarzutem, że sąd pierwszej instancji błędnie ustalił, że uznane za niedozwolone postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione ze stroną powodową. W świetle art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, „warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej”. Podkreślić trzeba także, że to na pozwanym spoczywa ciężar dowodu, że doszło do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy stanowiących przedmiot sporu w niniejszej sprawie, albowiem strona powodowa stanowczo temu zaprzeczyła i w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak jest podstaw do zanegowania wiarygodności twierdzeń powoda w tym zakresie. Pozwany, zwalczając ustalenia sądu pierwszej instancji, odwołał się do treści dowodów z dokumentów, przede wszystkim wniosku o kredyt oraz umowy kredytu. Tymczasem z przedmiotowych dokumentów nie wynika, aby powód miał realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Nawet doświadczenie życiowe i zawodowe sądu orzekającego wskazuje, że w tym zakresie umowa stron recypowała standardowe postanowienia zawarte w przygotowanym przez pozwanego wzorcu umownym. Brak jest podstaw do wyprowadzenia odmiennych wniosków na podstawie dowodu z dokumentów wskazanych przez skarżącego. Odnosząc się do treści wniosku kredytowego oraz oświadczenia o wyborze waluty, wskazać trzeba, że fakt, iż powód wypełniając wniosek kredytowy i wskazując kwotę kredytu, zawnioskował o kwotę w PLN oraz zaznaczył jako walutę kredytu „CHF", oznacza jedynie, że posiadał on możliwość wyboru określonego produktu bankowego [to jest kredytu udzielonego w walucie polskiej, kredytu denominowanego do waluty obcej lub kredytu indeksowanego kursem waluty obcej], nie zaś, że miał realny wpływ na treść umowy kredytowej odpowiadającej wybranej opcji. Z tego względu okoliczność, że powód mógł zawrzeć umowę kredytu w walucie polskiej, nie uzasadnia wniosku, że w przypadku wyboru rodzaju ostatecznie zawartej umowy kredytu miał wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umownych w postaci klauzuli indeksacyjnej i klauzuli spreadowej.

W ocenie Sądu odwoławczego nie ma również podstaw do negowania ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji o zakresie informacji udzielonej powodowi co do treści zawieranej przez strony umowy kredytu. Podkreślić trzeba, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym banku, przy czym wbrew zarzutom skarżącego wystarczającego waloru dowodowego nie można przypisać treści dokumentów w postaci „oświadczenia kredytobiorcy o wyborze waluty obcej” oraz treści samej umowy kredytu. Z osnowy powyższych dokumentów wynika wprawdzie, że powód został pouczony o ryzyku walutowym, jednak nie jest to tożsame z wykazaniem, że zostały spełnione wymogi co do zakresu powyższego pouczenia omówione szeroko w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Podkreślić trzeba, że poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca jest świadomy ryzyka kursowego nie spełnia kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy – tym bardziej, gdy to oświadczenie nie precyzuje zakresu udzielonych informacji.

Nie można zgodzić się ze stanowiskiem pozwanego, że zakres informacji udzielonych powodowi był wystarczający, albowiem były one zgodne z treścią Rekomendacji S Komisji Nadzoru Finansowego oraz obowiązującymi przepisami prawa. Trzeba zaznaczyć, że źródłem obowiązku informacyjnego w tej mierze były i są nadal przepisy dyrektywy 93/13 i pozwany powinien dostosować zakres udzielonych informacji do wymagań wynikających z powyższego aktu prawnego. Rekomendacja S Komisji Nadzoru Finansowego nie ma charakteru przepisów powszechnie obowiązujących i tym samym zastosowanie się do zawartych w niej wytycznych nie zwalniała banku z obowiązku informacyjnego odpowiadającego standardom wynikającym z dyrektywy 93/13.

Twierdzenie pozwanego, iż sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę, że strona powodowa akceptowała wysokość stosowanych przez bank kursów walutowych dla uruchomienia kredytu, ponieważ wnioskowała o uruchomienie kredytu i nigdy przeliczenia kwoty kredytu nie kwestionowała - oparte jest na błędnym założeniu, iż zawarcie umowy kredytu i złożenie wniosku o uruchomienie kredytu było tożsame z akceptacją niedozwolonych postanowień umownych. Doświadczenie życiowe wskazuje, że powód nie negował stosowanego przez pozwany bank kursu walut właśnie z powodu nieświadomości abuzywnego charakteru przedmiotowych klauzul umownych, a także z uwagi na rzeczywisty brak możliwości negocjowania postanowień umowy w tym zakresie.

Dalej, należy uznać, że motywacja powoda do zawarcia spornej umowy pozostaje bez znaczenia dla oceny zasadności powództwa. Wskazać jednak należy, że gdyby pozwany bank w sposób należyty poinformował powoda o ryzyku związanym z zaciągnięciem zobowiązania powiązanego z kursem waluty obcej, to zapewne nie doprowadziłby do sytuacji, w której strona powodowa podjęła czynności zmierzające do podważenia ważności zawartej umowy kredytu.

Kolejno, skarżący zarzucił obrazę art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęciem, że bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy i tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu tych kursów nie były dla konsumenta transparentne. Sąd pierwszej instancji – wbrew zarzutom skarżącego - wziął pod uwagę, że w § 6 ust. 1 umowy zawarto definicję bankowej tabeli kursów walut, z której wynika, że jest ona sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, a ponadto tabela sporządzana jest o godz. 16.00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy. Przytoczona definicja nie spełnia wymogów, wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, gdyż nie zawiera jasnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia zobowiązań stron. Odnosi się poza tym także do działalności bliżej nie sprecyzowanych w umowie banków, które ze względu na własne partykularne interesy mogą kształtować dość dowolnie kursy na rynkach międzybankowych, niekoniecznie z korzyścią dla klientów tych instytucji.

Za chybiony uznać trzeba także zarzut pozwanego, iż sąd pierwszej instancji pominął istnienie zwyczaju polegającego na stosowaniu kursu średniego Narodowego Banku Polskiego dla przeliczeń walutowych. Po pierwsze, brak podstaw do przyjęcia, że istnieje powyższa norma zwyczajowa. Po drugie, tego rodzaju zwyczaj nie byłby źródłem prawa powszechnie obowiązującego. Po trzecie, w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej należałoby wykluczyć zastąpienie abuzywnego postanowienia poprzez odwołanie się do przepisów ogólnych, a tym bardziej do zwyczaju.

Wbrew stanowisku skarżącego nie można zarzucić zaskarżonemu wyrokowi pominięcie faktu istnienia w stosunku prawnym nawiązanym przez strony uzgodnienia, że kredyt nieindeksowany do waluty obcej jest oprocentowany stawką WIBOR 3M. Podkreślić trzeba, że postanowienie § 13 ust. 1 Regulaminu Kredytu Hipotecznego DOM miało zastosowanie wyłącznie do kredytu udzielonego w złotych i nieindeksowanego do waluty obcej, natomiast do oprocentowania kredytu udzielonego w złotych indeksowanego do waluty obcej zastosowanie miał § 14 Regulaminu Kredytu Hipotecznego DOM, z którym korespondowały postanowienia § 1 ust. 3 i § 13 umowy kredytu.

Przechodząc następnie do zarzutów prawa materialnego i odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu kwestionującego interes prawny powoda w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytowej, Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości podziela i przyjmuje za własną analizę prawną, dokonaną w tym zakresie przez Sąd Okręgowy, nie znajdując potrzeby jej ponownego przytaczania.

Wbrew stanowisku strony pozwanej, samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego zważywszy na jego nieważność ex tunc. W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Nie sposób odmówić dłużnikowi, dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia – a zwłaszcza, że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umownych dotyczących przeliczania wartości świadczenia, interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.

W realiach niniejszej sprawy powód, według treści zawartej umowy kredytu, w dalszym ciągu nie wykonał zobowiązania, zaś pozwany traktuje go jako swojego dłużnika (kredytobiorcę). W związku z powyższym wyrok ustalający nieważność umów kredytu samoistnie przesądza o treści obowiązków powoda względem pozwanego, wywodzonych z tej umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powód miałby być pozywany o zapłatę długu wynikającego z umowy kredytowej). Już tylko ta kwestia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, nie pozwala na przyjęcie, by zasadnie zarzucono brak interesu prawnego powoda w rozumieniu art. 189 k.p.c. Ponadto, uznanie zasadności żądań kredytobiorcy o zasądzenie zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu zobowiązań zawartych w kwestionowanej umowie, z uwagi na przesłankową nieważność umowy, nie eliminowało poważnych wątpliwości co do obowiązywania spornej umowy, a to dlatego, że powództwo o zapłatę nie mogło dotyczyć przyszłych zobowiązań, obciążających powoda na podstawie spornej umowy. Skoro zaś ewidentnym celem powoda w niniejszym postępowaniu było doprowadzenie do podważenia ważności przedmiotowej umowy, a tym samym zakwestionowania podstaw prawnych zarówno dla spełnionych już świadczeń tytułem uiszczenia rat kredytowych, jak i dla rat, których termin płatności jeszcze nie nastąpił, to wyrok zasądzający zwrot zrealizowanych świadczeń, nie zakończyłby ostatecznie powstałego między stronami sporu.

Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego dominuje wykładnia art. 365 k.p.c., zgodnie z którą moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. wyrok SN z 13 marca 2008, III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyroki SN z 15 listopada 2007 roku, II CSK 347/07 i z 19 października 2012 roku, V CSK 485/11). Stąd też zasądzenie świadczenia, do spełnienia którego pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy, nie wyczerpałoby interesu prawnego powoda, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytów i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powoda jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy.

Nie można zgodzić się z zarzutem skarżącego, iż Sąd Okręgowy błędnie uznał abuzywność spornych postanowień, pomimo braku do tego przesłanek. Zdaniem skarżącego sporne postanowienia jednoznacznie wskazywały na sposób określania kursu w tabeli kursowej przez Bank, tj. wskazywały na źródło kursu (rynek międzybankowy), godzinę kursu (godzina 16) czas obowiązywania kursu (cały następny dzień roboczy), jak również strona Powodowa otrzymała wyczerpującą informację o ryzyku w formie dodatkowego formularza, co wyraźnie aprobuje TSUE.

Wskazać należy, że ocena sposobu ustalania kursu franka szwajcarskiego do obsługi kredytów z udziałem konsumentów była przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze na przestrzeni ostatnich kilku lat. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej, odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank, traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu ar. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

Zapis umowy kredytu hipotecznego pozwalający bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów ustalanej przez kredytodawcę) należy w świetle przytoczonego wyżej orzecznictwa kwalifikować jako abuzywne, naruszają one tak dobre obyczaje, jak i zasadę równowagi kontraktowej stron. Abuzywność ta występuje niezależnie od tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W drugim z przedstawionych przypadków klauzula przewalutowania zawarta w umowie kredytu może podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie).

Wyjaśniono w judykaturze, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że w realiach sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Choć skarżący forsuje twierdzenie, że prawidłowa wykładnia spornych postanowień umownych prowadzi do wniosku, iż nie uprawniały one Banku do dowolnego i arbitralnego „kształtowania" kursów walut, to stwierdzić trzeba, że w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę). Regulacja dotycząca sporządzania Tabeli Kursów nie chroni konsumenta przed jednostronnym i nieweryfikowalnym ustalaniem kursu. Nie zapewnia ona przejrzystego i czytelnego mechanizmu, pozostawiając w dyspozycji kredytodawcy możliwość swobodnego jego kształtowania. Z zapisu §6 ust 1 umowy wynika, że Tabela Kursów sporządzana jest przez merytoryczną komórkę banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich NBP. Z przywołanego zapisu wynika zatem jedynie, że kursy na rynku międzybankowym i średni kurs NBP stanowią swoistą bazę do ustalenia kursu pozwanego, nie sposób jednak na jego podstawie ustalić faktycznego mechanizmu jego kształtowania. Pozwany „na podstawie” wskazanych kursów ustalał swój własny, a zatem w sposób jednostronny w stosunku do kredytobiorcy. Z regulacji umownej nie wynika przejrzysty, weryfikowalny sposób ustalania kursu odwołujący się do wymiernych kryteriów, a kursy międzybankowy i średni NBP stanowiły jedynie punkt wyjścia dla decyzji pozwanego w tym przedmiocie. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy czy kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Zatem twierdzenia pozwanego o braku dowolności w kształtowaniu kursu nie polegają na prawdzie. Już ta okoliczność powoduje, że nie można uznać, by postanowienie dotyczące sposobu wyznaczania kursu CHF zostało określone w sposób jednoznaczny.

Odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z przedstawionych poniżej orzeczeń TSUE, nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy. Z materiału procesowego nie wynika, by bank przed zawarciem umowy przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia, a także indywidulanie ustalał z powodem treść umowy. Przez samo odebranie oświadczenia od powoda, że jest świadomy ryzyka kursowego nie sposób przyjąć, by mógł on zakładać wartość należności, jakiej bank będzie żądał, zwłaszcza że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość, że dojdzie do gwałtownych i radykalnych zmian kursowych. Należy oczywiście odróżnić samą możliwość waloryzacji świadczenia w oparciu o kurs waluty obcej, która jest dopuszczalna, od stosowania wadliwego mechanizmu waloryzacji opartej na jednostronnym kształtowaniu miernika waloryzacji przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu i nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędnego ryzyka kontraktowego. Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec, skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu waluty w istocie odbywała się arbitralnie, bez wskazania mechanizmu jego ustalania w oparciu o obiektywne kryteria, a umowa kredytu odwoływała się do nie weryfikowalnej Tabeli kursów walut obcych obowiązujących w banku.

Brak jest przy tym przesłanek do przyjęcia, że sąd pierwszej instancji naruszył art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy prawo bankowe, gdyż nie tylko go nie stosował, ale także nie był obowiązany do kierowania się jego treścią. Przepis ten jedynie bowiem wskazuje, że bank ma obowiązek ogłaszać w miejscu czynności stosowane kursy walutowe, nie normuje natomiast sposobu ustalania tych kursów. Natomiast w sprawie nie jest sporne, że pozwany takie tabele ogłaszał.

Bezzasadne okazały się zarzuty pozwanego w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną Sądu I instancji w części dotyczącej wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej - na ważność umowy. Pozwany wywodził, że prawidłowa wykładnia przepisów art. 56 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 354 § 1 i 2 k.c. i art. 385 1 § 2 k.c. prowadzi do wniosku, iż w przypadku nieskuteczności rzekomo abuzywnych postanowień umownych modyfikujących zwyczaj, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.), tj. że należy dokonać wykładni pozostałej części spornej Umowy kredytu w zgodzie z przepisami prawa polskiego.

W związku z tym zwrócić należy uwagę na to, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jak wynika z pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

Sąd Apelacyjny podziela powszechne obecnie stanowisko, że utrzymanie w mocy łączącej strony umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF bez uznanych za niedozwolone postanowień regulujących mechanizm indeksacji jest niemożliwe, gdyż prowadziłoby do zmiany charakteru prawnego tego stosunku obligacyjnego. W takiej sytuacji pośrednio zostałoby wyeliminowane z tej umowy ryzyko kursowe związane z indeksacją przedmiotu kredytu do CHF, determinujące zastosowanie w dalszym ciągu obowiązującego postanowienia o oprocentowaniu kredytu określanego według LIBOR. Nie ma racji pozwany, podnosząc w apelacji, że w miejsce postanowień odnoszących się do zastosowania stawki LIBOR winny wejść postanowienia regulaminu odnoszące się do zastosowania stawki WIBOR. Wbrew stanowisku apelującego nie jest możliwe utrzymanie umowy jako kredytu złotowego. Nawet przy przyjęciu, że strona powodowa miała zamiar zaciągnąć kredyt typowo złotowy, to pozwany takiego zamiaru nie wyrażał, w efekcie czego strony doszły do porozumienia i zawarły kredyt indeksowany do CHF.

Pozostawienie umowy w kształcie okrojonym przez wyeliminowanie z niej klauzul indeksacyjnych określających przecież główne świadczenia stron umowy, zdaniem Sądu Apelacyjnego stanowiłoby naruszenie art. 353 1 k.c. wyrażającego zasadę swobody umów. Byłoby sprzeczne z istotą, naturą stosunku zobowiązaniowego, który strony chciały wykreować. Bez takich bowiem postanowień nie może dojść do ważnego zawarcia umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. w sprawie V CSK 382/18 nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134). Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

Wbrew wywodom pozwanego, Sąd nie jest władny uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu z łączącej strony umowy klauzul abuzywnych. Stanowiłoby to niedopuszczalną konwersję umowy, zwłaszcza, że wprowadzanie w miejsce ustalanego przez powoda kursu kupna i sprzedaży CHF jakiegokolwiek innego miernika wartości (kursu średniego NBP, czy innego) byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Wprowadzałoby do niej zupełnie nowy element.

Ani art. 385 1 k.c., ani żaden inny przepis prawa nie dają podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji. Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne lub denominacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Zdaniem skarżącego Sąd I instancji mógł ewentualnie zastosować art. 358 § 1 i 2 k.c. do określenia treści wzajemnych praw i obowiązków stron Umowy kredytu w zakresie rozliczeń, gdyż przepis ten wszedł w życie w okresie, w którym sporna Umowa kredytu obowiązywała, a nadto wysokość salda kredytu wyrażona bezpośrednio w walucie obcej wynikała z niekwestionowanych przez stronę Powodową harmonogramów spłat i nie była sporna w sprawie.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd, że podstawy do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną nie stanowi art. 358 § 2 k.c., ponieważ nie może on znaleźć zastosowania na zasadzie analogii. Zastosowanie art. 358 § 2 k.c. jest wykluczone z tego względu, że dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej. Zastosowanie indeksacji (odpowiednio denominacji) do wypłacanego i spłacanego w złotych polskich kapitału kredytowego nie oznacza, czego wymaga hipoteza art. 358 § 1 i § 2 k.c., że świadczenie wyrażono w walucie obcej (zob. postanowienie SN z 19 października 2018 r. IV CSK 200/18, Legalis nr 1832667). Wbrew temu więc co podniósł pozwany, nie spełniły się zatem przesłanki do uzupełnienia spornego stosunku obligacyjnego o przepisy przewidujące ustalanie wskaźnika waloryzacyjnego na podstawie kursów publikowanych przez NBP w oparciu o powyższy przepis.

Nie sposób także w realiach sprawy przyjąć do rozliczeń stron kurs średni NBP na podstawie zwyczaju w rozumieniu art. 354 k.c., ponieważ kurs taki nie był zwyczajowo przyjmowany w praktyce bankowej w umowach kredytu indeksowanego albo denominowanego do waluty obcej. Zwyczaj taki się nie wykształcił. Wykluczenie analogii, czyniło też niedopuszczalnym zastosowanie kursu średniego NBP w oparciu o art. 41 Prawa wekslowego, art. 30 ust 2 pkt 1 i 2 w zw. z art. 2 ust 1 pkt 3 Ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości czy też art. 24 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o Narodowym Banku Polskim. W ocenie jednak Sądu meritii, taka ingerencja w treść zobowiązania, przy braku w polskim porządku prawnym wyraźnego przepisu dyspozytywnego na dzień zawarcia umowy, jest zbyt daleko idąca zważywszy na kierunek orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE i ich motywy oraz nowsze powołane wyżej orzecznictwo Sądu Najwyższego.

Nie zachodziła więc możliwość wypełnienia powstałej po wyeliminowaniu z umowy postanowień abuzywnych luki ani przepisem dyspozytywnym, ani na zasadzie analogii, czy zwyczaju. Nadto, w realiach sprawy zastąpienie przez Sąd nieuczciwych postanowień umowy postanowieniami uczciwymi byłoby sprzeczne z celem Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, jakim jest zapobieganie kolejnym naruszeniom. Gdyby bowiem przedsiębiorca wiedział, że konsekwencją stosowania nieuczciwych warunków jest co najwyżej redukcja tych warunków do uczciwych (co następowałoby w znikomej liczbie przypadków, bo niewielu konsumentów decyduje się wystąpić na drogę sądową), to byłby nadal beneficjentem nieuczciwych postanowień w znacznej większości przypadków i osiągałby jedynie niższy zysk, ale nie ponosił żadnej straty. Przywrócenie równowagi kontraktowej w zaistniałej sytuacji nie było więc możliwe. Gdyby sąd miał możliwość tego rodzaju ingerencji w treść klauzuli, to ryzyko dla przedsiębiorcy stosowania klauzul niedopuszczalnych byłoby bardzo ograniczone, skoro w najgorszym razie jej treść zostałaby „zredukowana” przy pozostawieniu klauzuli w pozostałym zakresie (zob. wyrok TSUE z 14 czerwca 2012 r., sygn. akt C-618/10, jak i z 3 października 2019 r., sygn. akt C-260/18 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., sygn. akt II CSK 483/18). Poza tym art. 7 Dyrektywy 93/13 ma na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami. Ponadto, w wyroku z 21 grudnia 2016 r. (sygn. akt C - 154/15, C - 307/15, C - 308/15) TSUE, wypowiadając się co do skutków uznania klauzuli umownej za niedozwoloną (nieuczciwą), stwierdził, że zadaniem sądu krajowego jest wyłącznie wykluczenie stosowania nieuczciwego warunku umownego w taki sposób, aby nie wywoływał on wiążącego skutku dla konsumenta. Winno się zatem doprowadzić do takiej sytuacji prawnej konsumenta, jaka miałaby miejsce wówczas, gdyby tego warunku nigdy nie było. Sąd nie jest natomiast władny dokonać zmiany treści tego warunku. W wyroku z 3 października 2019 r., C - 260/18, TSUE jednoznacznie uznał, że po wyeliminowaniu postanowień abuzywnych, nawet art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnianiu luk w oparciu o przepisy krajowe o charakterze ogólnym, jak i przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, w szczególności nie pozwala na zastąpienie kursu sprzedaży z tabeli banku, zastrzeżonego w umowie, żadnym innym kursem notowania CHF do złotego, w tym średnim kursem ogłaszanym przez NBP, nawet gdyby obie strony się na to zgadzały.

W świetle uzasadnienia wyroku SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344, w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (zob. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). W uzasadnieniu wcześniejszego wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 SN również wskazał, że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 ( 1) § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (nie publ.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia: stwierdzenia nieważności umowy lub przyjęcia że umowa jest ważna, przy czym w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Odrzucił przy tym możliwość zastąpienia klauzul niedozwolonych innych mechanizmem waloryzacji. Co do wyboru pomiędzy dwoma dopuszczalnymi rozstrzygnięciami, Sąd powinien zobowiązać kredytobiorcę do zajęcia stanowiska, informując go o skutkach wydania każdego z rozstrzygnięć, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (zob.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79).

Wobec powyższego to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sprawy. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, jednakże w określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając stronę umowy - kredytobiorcę - konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (zob.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowym postępowaniu.

Zatem, to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu (poprzez swoje oświadczenie woli „sanujące” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. To konsument zatem w sposób świadomy i wolny może zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne, stwierdzić powinien że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli, czy też należy ustalić jej nieważność. Z kolei w judykaturze TSUE wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu o równość pojmowaną materialnie, a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. (zob. wyroki TSUE z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20; z 26 marca 2019 r., C-70/17).

W rezultacie, kierując się stanowiskiem strony powodowej, Sąd Apelacyjny uznał, że powód, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, wybrał dla siebie unieważnienie umowy w całości, jako rozwiązanie najkorzystniejsze. W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powód - reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika - w toku postępowania przed sądami obu instancji konsekwentnie domagał się uznania spornej umowy za nieważną. W taki sposób (z odwołaniem się do nieuczciwości umowy i abuzywności klauzuli indeksacyjnej) argumentowano w momencie wdania się w spór, a teza o nieważności umowy stawiana była w pierwszym rzędzie. Powód sprzeciwiał się także utrzymania umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej. Uznać zatem należy, że powód świadomy skutków przesądzenia nieważności umowy, konsekwentnie domagał się uwzględnienia powództwa w pierwotnym kształcie, powołując się na bezskuteczność wobec siebie, jako konsumenta, klauzul przeliczeniowych i nie godził się na utrzymanie umowy kredytu w obrocie gospodarczym w pozostałym zakresie. W toku postępowania apelacyjnego nie zaistniały żadne zdarzenia, które mogłyby tą ocenę zmienić. Sąd Apelacyjny zauważa też, iż rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie stawia powoda w niekorzystnej sytuacji, bowiem z dowodów strony wynika, iż z zobowiązania na 263.117,05 zł spłacił już większą część 82.581,96 zł oraz 37.003,86 CHF.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumenta poddanych ocenie według opisanych wzorców konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 i § 3 k.c. w związku z art. 385 1 k.c. (interpretowanych w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że umowa kredytu poddana pod osąd jest nieważna w całości.

W tym stanie rzeczy ustalenie nieważności umowy kredytowej było zasadne, co jednocześnie stwarzało podstawy do żądania przez powoda zwrotu spełnionych na rzecz pozwanego świadczeń jako nienależnych stosownie do art. 410 k.c.

W doktrynie i judykaturze przedstawia się różne poglądy dotyczące wzajemnego stosunku roszczeń o zwrot świadczeń spełnionych przez dwie strony (wzajemnie) w wykonaniu nieważnej umowy. Dyskusja sprowadza się przede wszystkim do (istotnej dla oceny żądania powoda) kwestii, czy w przypadku przeciwstawnych roszczeń (kondykcji) o zwrot świadczeń spełnionych w warunkach, o których mowa w art. 410 § 2 k.c., stosować należy normę art. 405 k.c. i oceniać, który z podmiotów uzyskujących nienależne świadczenie, ostatecznie jest wzbogacony w wyniku obustronnego wykonania nieważnej umowy. W myśl tej teorii jedynie podmiot wzbogacony (w granicach wzbogacenia) ma obowiązek zwrotu kontrahentowi. Pogląd odwołujący się do teorii salda, w istocie (ujmując rzecz najogólniej) powoduje zatem swoiste uproszczenie rozliczeń między stronami. Pogląd przeciwny (teoria niezależnych świadczeń kondykcyjnych) z kolei zakłada, że każde z roszczeń podlega zwrotowi niezależnie od tego, czy dłużnik pozostaje wzbogacony, a ewentualne sposoby uwzględnienia istnienia przeciwstawnych roszczeń we wzajemnych rozliczeniach powinny opierać się o mechanizm potrącenia (ustawowy lub umowny). Niezbędne jest zatem złożenie oświadczenia o potrąceniu zgodnie z art. 499 k.c. lub dokonanie umownej kompensaty roszczeń (a zatem rozporządzenie prawem do żądania zwrotu świadczenia przez wierzyciela). Taka też wykładnia dominuje w orzecznictwie Sądu Najwyższego.

W ostatnim okresie w sprawie dotyczącej rozliczeń na tle nieważnej umowy kredytowej taką wykładnię prawa przyjęto w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., wydanym w sprawie V CSK 382/18 i w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku, zapadłej w sprawie III CZP 11/20, przedstawiającej analizę wcześniejszych wypowiedzi judykatury. Sąd Najwyższy odnosząc się do kwestii ewentualnych wzajemnych rozliczeń stron umowy kredytowej w przypadku ustalenia jej nieważności, wskazał, że stwierdzenie, iż świadczenie spełnione przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym, oznacza, że co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku. Sąd Najwyższy uznał, że ewentualnie odmienne stanowisko w tej kwestii jest sprzeczne z „panującą niepodzielnie” w doktrynie teorią dwu kondykcji, jak również ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, że w art. 410 § 1 k.c. ustawodawca przesądził, iż samo spełnienie świadczenia nienależnego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa, ani czy na skutek tego świadczenia majątek solvensa uległ zmniejszeniu. Samo spełnienie świadczenia wypełniało zatem przesłankę zubożenia jednej strony, a uzyskanie tego świadczenia przez kontrahenta, przesłankę jego wzbogacenia. Za przyjęciem koncepcji rozliczenia wzajemnych roszczeń w myśl teorii dwóch kondykcji przemawia wreszcie powoływany w judykaturze argument dotyczący wykładni prawa polskiego zgodnie z prawem europejskim. W cytowanym orzeczeniu z dnia 11 grudnia 2019 roku Sąd Najwyższy wziął uwagę to, że brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, o którym mowa w art. 385 ( 1) § 1 zd. 1 k.c., oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa, co sąd ma obowiązek wziąć pod uwagę z urzędu. Sąd Najwyższy wskazał przy tym, że interpretacja ta jest w pełni zgodna z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, z którego również wynika, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 13/93, warunek umowny, którego nieuczciwy charakter stwierdzono, należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący (por. wyroki z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco Gutiérrez Naranjo, Ana María Palacios Martínez, Banco Popular Espanol, SA v. Emilio Irles López, Teresa Torres Andreu, pkt 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., w sprawie C-483/16, Zsolt Sziber przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 34 i 53, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Zsuzsanna Dunai przeciwko ERSTE Bank Hungary Zrt., pkt 41 i 44).

Potwierdzenie tej linii orzeczniczej stanowi również powoływana już uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), w której wskazano, że „jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.)”.

Podzielając powyższą argumentację prawną, Sąd Apelacyjny uznał, że stosownie do art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c., powodowi służy roszczenie o zwrot wszystkiego, co świadczył na rzecz pozwanego i jego poprzednika prawnego, a dochodzona przez powoda kwota, nie była kwestionowana przez pozwanego, co czyniło roszczenie pieniężne powoda uzasadnionym także co do wysokości.

Skuteczny natomiast okazał się podniesiony na etapie postępowania apelacyjnego ewentualny zarzut potrącenia, stąd też Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. wydał wyrok reformatoryjny w zakresie rozstrzygnięć zawartych w punktach II. zaskarżonego orzeczenia.

Zgodnie z art. 498 § 1 i 2 k.c., gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami, każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej. Art. 499 k.c. stanowi natomiast, że potrącenia dokonywa się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe. Oznacza to, że skutek w postaci wzajemnego umorzenia dwóch przeciwstawnych wierzytelności następuje w chwili, gdy dla wierzyciela aktywnego ziściły się wszystkie przesłanki potrącenia. Będzie to dzień w którym jego wierzytelność będzie zaskarżalna i wymagalna (stan potrącalności). Samo ziszczenie się przesłanek określonych w art. 498 § 1 k.c. nie powoduje umorzenia przeciwstawnych wierzytelności z mocy samego prawa ( L. Stępniak, Potrącenie, s. 114 i n.; M. Pyziak-Szafnicka , Potrącenie, s. 202 i n.; K. Gandor , w: System PrCyw, t. III, cz. 1, 1981, s. 867; Czachórski , Zobowiązania, 2007, s. 383; G. Sikorski , w: Ciszewski , Komentarz KC, 2014, s. 898; R. Morek , w: Osajda , Komentarz, t. IIIA, 2017, art. 498 KC, Nt 38; zob. także uchw. SN z 30.11.1973 r., III CZP 73/73. Wynikiem mocy wstecznej tego uprawnienia jest wstrzymanie biegu opóźnienia, czy zwłoki dłużnika. Pomiędzy powstaniem stanu potrącalności a dokonaniem potrącenia wygasa zatem obowiązek zapłaty odsetek. Pozostałe roszczenie o odsetki za opóźnienie może również podlegać potrąceniu, o ile wierzyciel złoży oświadczenie o takiej treści(por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 8 marca 2017 r. I ACa 1573/16, publ. Legalis).

Dalej wskazać należy, iż do potrącenia nie dochodzi zatem automatycznie przez to, że istnieją wzajemne wierzytelności nadające się do potrącenia, ale konieczne jest oświadczenie, że korzysta się z potrącenia (postanowienie Sądu Najwyższego z 8 lutego 2000 r. w sprawie I CKN 398/99). Od potrącenia, jako czynności materialnoprawnej, odróżnić trzeba zarzut potrącenia, będący czynnością procesową. Nie budzi wątpliwości, że oświadczenie o potrąceniu, o którym mowa w art. 499 k.c., jest czynnością materialnoprawną, powodującą – w razie wystąpienia przesłanek określonych w art. 498 § 1 k.c. – odpowiednie umorzenie wzajemnych wierzytelności, natomiast zarzut potrącenia jest czynnością procesową, polegającą na żądaniu oddalenia powództwa w całości lub w części z powołaniem się na okoliczność, że roszczenie objęte żądaniem pozwu wygasło wskutek potrącenia. Oświadczenie o potrąceniu stanowi zatem materialnoprawną podstawę zarzutu potrącenia (wyrok Sądu Najwyższego z 14 stycznia 2009 r. w sprawie IV CSK 356/2008, wyrok Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2004 r. w sprawie III CK 251/02 ).

Artykuł 499 k.c. nie stawia szczególnych wymagań co do formy oświadczenia woli o potrąceniu. Oświadczenie to może być złożone w każdy sposób (także ustnie lub w postaci elektronicznej), który w dostatecznym stopniu ujawnia jego treść i wolę dokonania potrącenia; może być również złożone w piśmie procesowym. Oświadczenie woli o potrąceniu jest oświadczeniem skierowanym do adresata. Do oświadczenia o potrąceniu mają zatem zastosowanie ogólne zasady co do sposobu i chwili złożenia oświadczenia woli wskazane w art. 60 i 61 k.c. W konsekwencji oświadczenie o potrąceniu staje się skuteczne dopiero z chwilą, gdy doszło do wierzyciela wzajemnego w taki sposób, że mógł on zapoznać się z jego treścią (art. 61 k.c.). Wskazać jednak należy, że w judykaturze prezentowany jest pogląd, że skoro oświadczenie o potrąceniu wywiera skutek dopiero z chwilą dojścia do adresata, to nie można przyjąć, iż zostało skutecznie złożone oświadczenie o potrąceniu, jeżeli złożenie oświadczenia nastąpiło wobec pełnomocnika procesowego adresata. Treść art. 91 k.p.c. nie daje podstaw do przypisania pełnomocnikowi procesowemu prawa przyjmowania w imieniu mocodawcy materialnoprawnych oświadczeń prawno-kształtujących. Pełnomocnik procesowy nie jest więc pełnomocnikiem, jaki po myśli art. 95 k.c., mógłby zastąpić stronę w skutecznym zapoznaniu się z oświadczeniem (wyrok Sądu Najwyższego z 12 października 2007 r. w sprawie V CSK 171/2007 ).

W ocenie Sądu Apelacyjnego sformułowany w piśmie z dnia 21 lipca 2022 r. zarzut jest zarzutem ewentualnym i nie został złożony pod warunkiem zawieszającym. Jego dopuszczalność bez wątpienia została przyjęta w orzecznictwie (zob. wskazywane w apelacji wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 1961 roku, IV CR 212/61, OSNC 1963, Nr 6, poz. 120, z dnia 22 listopada 1968 roku, OSN 1969, Nr 11, poz. 204, z dnia 9 listopada 2011 roku, II CSK 70/11, z dnia 14 czerwca 2013 roku, V CSK 389/12, nie publ., z dnia 9 sierpnia 2016 roku, II CZ 83/16). Zauważyć należy, że skuteczność oświadczenia wierzyciela o potrąceniu w takim przypadku jest uzależniona od potwierdzenia istnienia wzajemności wierzytelności, umożliwiającej kompensację poprzez zaliczenie i nie może być utożsamiana ze złożeniem pod warunkiem zawieszającym, o którym mowa w kodeksie cywilnym. W sytuacji złożenia oświadczenia przez wierzyciela, że przysługuje mu wierzytelność, jednocześnie połączonego z zaprzeczeniem istnienia wierzytelności wzajemnej oraz wskazaniem, że gdyby okazało się, iż taka wierzytelność istnieje, to skutek retroaktywny umorzenia nastąpiłby wówczas z mocy ustawy (art. 499 zd. 2 k.c.).

Ze zgromadzonego w postępowaniu apelacyjnym materiału dowodowego wynika, że wierzytelność przedstawiona powodowi do potrącenia była wymagalna. Pismem z dnia 14 czerwca 2022 r. pozwany reprezentowany przez pełnomocnika B. Ś. w związku z podniesionym zarzutem nieważności umowy kredytu nr (...) w sporze sądowym z Bankiem i dochodzeniem zwrotu zapłaconych rat wezwał powoda do zapłaty kwoty 263.117,05 zł tytułem zwrotu nienależnie spełnionego świadczenia – udzielonego mu kredytu w terminie 3 dni od otrzymania niniejszego pisma. Pismo zostało doręczone na adres powoda w dniu 4 lipca 2022 r., termin do spełnienia świadczenia upływał zatem 7 lipca 2022 r. Brak jest co prawda zwrotnego potwierdzenia odbioru, wskazującego osobę, która odebrała wezwanie, niemniej uznać należało, że stosownie do art. 61 k.c. powód zapoznał się z jego treścią. B. Ś. był umocowany przez pozwanego do złożenia oświadczenia materialnoprawnego, co dowodzi złożone do akt pełnomocnictwo. Nie budzi wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że celem wezwania było postawienie wierzytelności w stan wymagalności. Toteż uznać należało, że wierzytelność pozwanego stała się wymagalna z dniem 8 lipca 2022r.

Dalej należy wskazać, że pismem z dnia 8 lipca 2022 r. pozwany również reprezentowany przez pełnomocnika B. Ś. w związku z podniesionym zarzutem nieważności umowy kredytu nr (...) w sporze sądowym z Bankiem i dochodzeniem zwrotu zapłaconych rat, jak również w ślad za wezwaniem do zapłaty kwoty 263.117,05 zł skierowanym do powoda przez Bank w dniu 14 czerwca 2022 r. oświadczył, że potrąca dochodzone przez powoda wierzytelności w kwotach 82.581,96 zł, 31.257,20 CHF oraz 5.746,66 CHF z wierzytelnością Banku o zwrot nienależnie spełnionego świadczenia – wpłaconego kapitału kredytu w kwocie 263.117,05 zł. Jednocześnie w ww. piśmie wskazano, że złożenie tego oświadczenia woli ma ten skutek, iż obie wzmiankowane wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej (art. 498 § 2 k.c.). Oświadczenie to ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe (art. 499 zd. 2 k.c.). Na skutek tego materialnoprawnego oświadczenia woli, dochodzona pozwem wierzytelność wygasa. Pismo zostało doręczone na adres powoda w dniu 20 lipca 2022 r. Zarzut procesowy potrącenia zgłoszono w terminie 14 dni od daty złożenia oświadczenia materialnoprawnego w tym przedmiocie. Tym samym mając na względzie, iż wierzytelność zgłoszona przez pozwanego w związku z uznaniem umowy kredytowej stron za nieważną niewątpliwie istnieje, jak wykazano, stała się wymagalna, była niesporna co do wysokości, nadto jej wysokość wynika z dowodów z dokumentów, których wiarygodność nie była kwestionowana, mogła ona podlegać potrąceniu i skutkować umorzeniem wierzytelności wzajemnych powoda istniejących w dniu 20 lipca 2022 r.

Powód w piśmie procesowym z dnia 5 sierpnia 2022 roku wskazał, że oświadczenie o potrąceniu stanowi oświadczenie o uznaniu długu. W konsekwencji na skutek dokonanej przez pozwaną zapłaty, powód cofnął pozew o zapłatę w części w zakresie 31.257,20 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 8 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty; w zakresie kwoty 5.746,66 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie kwoty 6.818,59 zł i odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 82.581,96 zł., wnosząc o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 75.763,37 zł wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 21 lipca 2022 r. do dnia zapłaty, podtrzymując żądanie ustalenia i zasądzenia kosztów procesu.

Wskutek uwzględnienia zarzutu potrącenia, zbędna stało się odnoszenie do zarzutu naruszenia art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. Na marginesie wskazać wypada, że możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego wyłącza celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.).

Ustosunkowując się natomiast do zarzutu nadużycia prawa podmiotowego przez

powoda, należy wskazać, że nie sposób było uznać, aby roszczenie strony powodowej, jako zobowiązanej do wykonywania wiążącej strony umowy kredytowej obarczonej wadą prawną, było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W żadnym wypadku nie można bowiem przyjmować, że konsument, który swoje roszczenia wywodzi z niedozwolonych postanowień umownych, wprowadzonych do umów przez przedsiębiorcę, nadużywa swoich praw podmiotowych. Co więcej, wynikająca z art. 5 k.c. zasada ,,czystych rąk” wykluczała, w oparciu o wskazany przepis, możliwość skutecznego zniweczenia żądania powoda. To nie powód odpowiada za wprowadzenie do umowy postanowień, uznanych za niedozwolone na podstawie art. 385 1 k.c., ale pozwany bank. W ocenie Sądu Apelacyjnego, przypisywanie stronie powodowej nadużycia prawa przez stronę, która sama, korzystając ze swojej ogromnej przewagi ekonomicznej i informacyjnej, naruszała dobre obyczaje w oferowanych przez siebie umowach, uznać należy za oczywiście nieuprawnione.

Na koniec Sąd Apelacyjny wskazuje, że z obowiązku ustanowionego w art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały przez sąd drugiej instancji rozważone (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 2010 r., V CSK 296/09, z dnia 26 kwietnia 2012 r., III CSK 300/11, z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, z dnia 22 sierpnia 2018 r., III UK 119/17). Sąd odwoławczy w pełni podziela pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, wedle którego sąd drugiej instancji jest obowiązany zamieścić w swoim uzasadnieniu wyłącznie takie elementy, które ze względu na treść apelacji i zakres rozpoznania są potrzebne do rozstrzygnięcia sprawy, ale nie ma zarazem obowiązku wyrażania szczegółowego stanowiska do wszystkich poglądów prezentowanych przez strony, jeżeli nie mają one istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 16 marca 2012 r., sygn. IV CSK 373/11, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 1998 r., sygn. II UKN 282/98).

Jedynie dla porządku należy wskazać, że analogiczne, a nawet identyczne jak w niniejszej sprawie zarzuty pozwany podnosił już w sprawach rozpoznawanych przez Sad Apelacyjny w Szczecinie – między innymi w sprawach o sygnaturze akt: I ACa 309/21, I ACa 376/21, I ACa 453/21 i I ACa 205/22 (ta ostatnia sprawa rozpoznawana była w identycznym składzie jak niniejsza). Sąd rozpoznający tę apelację w pełni podziela argumentację zawartą w uzasadnieniach wyżej wskazanych spraw.

Mając na uwadze dokonanie powyższego potrącenia oraz wskutek dokonanego przez powoda cofnięcia powództwa w zakresie 31.257,20 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 8 sierpnia 2020 r. do dnia zapłaty; w zakresie kwoty 5.746,66 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 27 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie kwoty 6.818,59 zł i odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 82.581,96 zł. I wyrażenia zgody przez pozwanego na dokonane cofnięcie powództwa w powyższym zakresie, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok zasądzając na rzecz powoda od pozwanego kwotę 75.763,37 zł wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 21 lipca 2022 r. do dnia zapłaty, w pozostałej części postępowanie o zapłatę umarzył na podstawie art. 386 §3 k.p.c..

W pozostałym zakresie apelacja pozwanego podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. jako bezzasadna.

Orzeczenie o kosztach postępowania odwoławczego zapadło w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że mimo cofnięcia części powództwa przez powoda i umorzenia w tym zakresie postępowania, skoro przyczyną tego cofnięcia było zaspokojenie roszczenia przez pozwanego w toku postępowania, to jest on wówczas uznawany za stronę wygrywającą spór i nie może zostać obciążony kosztami postępowania w oparciu o art. 98 § 1. Sąd podzielił w tym zakresie stanowisko strony powodowej, że dokonane potrącenie należy potraktować jako dokonanie zapłaty w toku postepowania sądowego. W konsekwencji umorzenie postępowania w tym zakresie nie powoduje obowiązku powoda zwrotu kosztów na rzecz pozwanego.

W tym stanie rzeczy pozwany obowiązany jest do zwrotu powodowi poniesionych przez niego kosztów postępowania w kwocie 8.100 zł ustaloną zgodnie z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2018 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265)

SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: