I ACa 199/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-09-14

Sygnatura akt I ACa 199/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2022 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Sędzia Leon Miroszewski

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 30 sierpnia 2022 w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. G.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 30 września 2021 roku, sygnatura akt I C 305/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach I. i II. w ten sposób, że:

1. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 86.847,36 (osiemdziesiąt sześć tysięcy osiemset czterdzieści siedem 36/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 80.117,22 (osiemdziesiąt tysięcy sto siedemnaście 22/100) złotych od dnia 27 maja 2015 roku;

2. oddala powództwo w pozostałej części;

II.  oddala apelację powoda w pozostałej części;

III.  oddala apelację pozwanego w pozostałej części;

IV.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Leon Miroszewski

Sygnatura akt I ACa 199/22

UZASADNIENIE

Powód S. G. wniósł o zasądzenie od pozwanego Banku (...) S.A. kwot: 78.779,97 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem nadpłaconych rat kredytu, zasądzenie od pozwanego kwoty 1.337,25 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, tytułem niezasadnie powiększonej marży w związku z żądaniem dodatkowego zabezpieczenia do czasu wpisu hipoteki, a następnie rozszerzył pozew o żądanie zasądzenia od pozwanego dalszej kwoty 5.198,72 złotych tytułem nadpłaty rat w okresie od czerwca do sierpnia 2011 roku. W uzasadnieniu wskazał, że zasądzenia żąda tytułem nienależnego świadczenia z umowy kredytu mieszkaniowego nr (...) (...) , na skutek uznania przez Sąd nieważności części postanowień tejże umowy, w tym klauzuli przeliczeniowej rat z PLN na CHF, przy zachowaniu ważności całej umowy kredytowej. Zdaniem powoda nieważność kwestionowanych postanowień wynika z faktu, że są one klauzulami niedozwolonymi i z tego względu go nie obowiązują.

Wyrokiem z dnia 24 lutego 2016 roku, sygnatura akt I C 523/15, Sąd Okręgowy w Szczecinie oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 7.217 złotych tytułem kosztów procesu.

Na skutek apelacji powoda Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyrokiem z dnia 1 lutego 2017 roku, sygnatura akt I ACa 387/16, uchylił wskazany wyżej wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie i przekazał Sądowi Okręgowemu sprawę do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu Sąd Apelacyjny stwierdził m.in., że w sytuacji, gdy powód i jego małżonka nie uzyskali od pozwanego rzetelnej, indywidualnej informacji o sposobie określenia kursu CHF stanowiącego podstawę indeksacji wypłaty transz kredytu i spłacanych rat, przyjąć należy, że postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 zd. 3 i 4 świadczą o nierówności informacyjnej kontrahentów umowy, tym samym kształtują prawa i obowiązki powoda jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając rażąco ich interesy, a więc są to postanowienia niedozwolone – abuzywne. Konsekwencją ustalenia, że umowa zawiera niedozwolone klauzule, musi być przyjęcie, że strony tymi postanowieniami nie są związane, co następuje ex lege ze skutkiem ex tunc.

Dalej Sąd Apelacyjny wskazał, że przy ponownym rozpoznaniu spraw obowiązkiem Sądu Okręgowego będzie w pierwszej kolejności ustalenie, czy również w zakresie § 11a ust. 2-4 umowy stron można przyjąć – mając na uwadze rozważania Sądu Apelacyjnego co do przesłanek uznania, kiedy klauzulę można uznać za abuzywną - że postanowienia te zawierają klauzulę niedozwolone, a następnie uzasadnienie swojego stanowiska zgodnie z wymogami art. 328 § 2 k.p.c. W zakresie § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 zd. 3 i 4 ustalenie zaś, mając na względzie uwagi poczynione przez Sąd Apelacyjny i po przeprowadzeniu postępowania dowodowego – w zakresie w jakim Sąd uzna, że dowody wnioskowane przez strony mają dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie – czy i w jakich kwotach świadczenie powoda na rzecz pozwanego można uznać za nienależne. Sąd powinien mieć przy tym na uwadze, że Sąd Apelacyjny przesądził o abuzywności wskazanych wyżej postanowień umowy stron.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 30 września 2021 roku, w sprawie o sygnaturze akt I C 305/17, w punkcie I. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. (następcy prawnego pierwotnego pozwanego) na rzecz powoda S. G. kwotę 86 240,31 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi w następujący sposób: od kwoty 80 117,22 zł od dnia 27 maja 2015 roku, od kwoty 5 198,72 zł od dnia 5 sierpnia 2015 roku, od kwoty 1 531,42 zł od dnia 13 czerwca 2020 roku; w punkcie II. oddalił powództwo w pozostałej części; w punkcie III. pozostawił szczegółowe rozliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu, przy przyjęciu, że pozwany ma obowiązek zwrotu powodowi wszystkich kosztów zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 100 zdanie drugie k.p.c.

Wydanie wyroku zostało poprzedzone ustaleniami faktycznymi, w których między innymi stwierdzono, że w 2008 r. powód S. G. i jego żona A. G., zamierzając zaciągnąć kredyt w celu zakupu domu jednorodzinnego, postanowili skorzystać z pomocy pośrednika kredytowego (...) spółki z o.o. w S., którego łączyła umowa o współpracy z (...) Bank S.A. z siedzibą w W. (poprzednikiem prawnym pozwanego). Pracownik tego pośrednika przedstawił powodowi i jego żonie ofertę kredytową wymienionego banku jako najlepszą. Powód i jego żona rozważali zarówno wzięcie kredytu w złotych jak i powiązanego z waluta obcą. Od tego pracownika dowiedzieli się jednak, że z uwagi na wysokość swoich dochodów mogą uzyskać kredyt wyłącznie na warunkach kredytu denominowanego do waluty CHF. Z symulacji rat kredytu złotowego, która była im przez pośrednika pokazywana wynikało, że raty miesięczne będą wysokie i nie będzie ich stać na ich spłatę. Powód ani jego żona nie otrzymali od pośrednika kredytowego informacji o ryzyku związanym ze zmianą kursu waluty CHF i wpływu tej zmiany na wysokość rat kredytowych oraz salda kredytu. Powód we własnym zakresie analizował wahania kursów franka szwajcarskiego i po rozmowie z pośrednikiem kredytowym uznał, że polska waluta będzie się dalej umacniać, a więc obciążenie kredytem nie powinno przysporzyć mu problemów.

W dniu 22 stycznia 2008r. powód i jego żona złożyli za pośrednictwem doradcy finansowego ze spółki (...), wniosek o udzielenie kredytu w wysokości 790.000 zł na cele mieszkaniowe (...). We wniosku zaznaczyli, że walutą kredytu ma być frank szwajcarski, okres kredytowania wynosić ma 36 lat, a raty kapitałowo-odsetkowe mają być równe. Integralną częścią wniosku były informacje o wnioskodawcach oraz ich oświadczenia dotyczące stanu zobowiązań, zabezpieczenia hipotecznego, przystąpienia albo rezygnacji z ubezpieczenia, a także uzyskania informacji o ryzyku stopy procentowej i ryzyku kursowym. Oświadczenia o ryzku stopy procentowej i ryzyku kursowym stwierdzały, że wnioskodawcy zostali poinformowani o ryzyku stopy procentowej, wynikającym z zaciągnięcia kredytu oprocentowanego w oparciu o zmienną stopę procentową oraz są świadomi jego ponoszenia, nadto zostali poinformowani o ryzyku kursowym, wynikającym z zaciągnięcia kredytu w złotych denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, oraz mają pełną świadomość jego ponoszenia.

W dniu 20 lutego 2008 r. pomiędzy powodem i jego żoną, jako kredytobiorcami oraz (...) Bank S.A. z siedzibą w W., jako kredytodawcą, została zawarta umowa kredytu na cele mieszkaniowe (...) nr (...). Integralną częścią umowy były „Ogólne Warunki Kredytowania w Zakresie Udzielania Kredytów na Cele Mieszkaniowe oraz Kredytów i Pożyczek hipotecznych w (...) Banku S.A.” (dalej jako „OWKM”), co do których kredytobiorcy oświadczyli, że je otrzymali, zapoznali się z ich treścią i wyrazili zgodę na ich stosowanie. Na mocy § 2 umowy Bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 790.000 zł denominowanego (waloryzowanego) w walucie CHF, wypłaconej następnie w 3 transzach po przeliczeniu wysokości transzy według kursu kupna dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w banku w dniu wykorzystania danej transzy, na okres 360 miesięcy od dnia 20-02-2008 do dnia 05-02-2038 (ostateczny termin spłaty kredytu) na zasadach określonych w Umowie i OWKM. W § 2 ust. 2 umowy wskazano, że kwota kredytu denominowanego (waloryzowanego) w CHF lub transzy kredytu zostanie określona według kursu kupna dewiz dla wyżej wymienionej waluty zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu wykorzystania kredytu lub transzy kredytu. O wysokości wykorzystanego kredytu denominowanego (waloryzowanego) wyrażonej w walucie CHF, wysokości odsetek w okresie karencji oraz wysokości rat kapitałowo-odsetkowych w wyżej wymienionej walucie Bank poinformuje kredytobiorców w terminie 7 dni od dnia całkowitego wykorzystania kredytu na zasadach określonych w OWKM. Kredyt przeznaczony był na sfinansowanie zakupu wraz z dokończeniem budowy budynku mieszkalnego z częścią usługową, położonego w miejscowości M. Gmina W., działki gruntu nr (...).

Zgodnie z § 8 umowy kredytu oprocentowanie (stopa procentowa) kredytu w całym okresie kredytowania miało być zmienne i stanowić sumę zmiennej stawki odniesienia oraz stałej marży Banku w wysokości 2,25 punktów procentowych, z zastrzeżeniem ust. 6 umowy oraz z zastrzeżeniem zmiany marży Banku na podstawie § 11 a umowy. Stawką odniesienia była stawka rynku pieniężnego LIBOR 3-miesięczny z zaokrągleniem do dwóch miejsc po przecinku, z ostatniego dnia roboczego miesiąca poprzedzającego miesiąc zawarcia umowy publikowana na stronie serwisu Reuters lub też na jakimkolwiek ekranie zastępczym, o godzinie 11:00 czasu londyńskiego z dnia roboczego poprzedzającego dzień dokonania zmiany. Pierwsza zmiana oprocentowania wynikająca ze zmiany stawki odniesienia miała nastąpić w miesiącu kalendarzowym następującym po miesiącu, w którym została zawarta umowa, w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej, natomiast kolejne zmiany oprocentowania miały być dokonywane w trzymiesięcznych okresach odsetkowych, począwszy od dnia dokonania pierwszej zmiany oprocentowania przewidzianej w ust. 3 odpowiednio do zmiany stawki odniesienia, każdorazowo w dniu ustalonym jako dzień płatności raty kapitałowo-odsetkowej.

Ogólne zasady oprocentowania kredytów oraz zasady informowania o zmianie oprocentowania określone zostały w OWKM. Szacunkowa, łączna kwota wszystkich kosztów, opłat i prowizji, do których zapłaty zobowiązani byli kredytobiorcy obliczana na dzień zawarcia umowy wynosiła 805.797,61 zł. W § 8 ust. 13 umowy wskazano, że ostateczna wysokość łącznej kwoty zależeć ma od wysokości oprocentowania kredytu w okresie obowiązywania umowy i kosztów związanych z ustanowieniem prawnych zabezpieczeń jego spłaty.

Zgodnie z § 9 umowy kredytobiorcy zobowiązani zostali do spłaty kredytu wraz z odsetkami w 336 ratach miesięcznych, w złotych, po uprzednim przeliczeniu rat według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z „Tabelą kursów” obowiązującą w Banku w dniu spłaty. Wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależeć miała od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez Kredytobiorcę kredytu (§ 9 ust. 2 umowy Kredytu).

W § 11 ust. 4 i 5 umowy zostało zawarte oświadczenie kredytobiorców, w którym stwierdzono, że kredytobiorcy zostali poinformowani przez Bank o ryzyku związanym ze zmiana kursów walut oraz rozumieją wynikające z tego konsekwencje, a jednocześnie akceptują zasady funkcjonowania kredytu denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, w szczególności zasady dotyczące określenia kwoty kredytu w walucie wskazane w § 2 umowy, sposobu uruchomienia i wykorzystania kredytu określone w § 4 umowy oraz warunków jego spłaty określone w § 9 umowy.

W § 11a umowy zostały określone dodatkowe zasady oprocentowania. Zgodnie z nimi wysokość marży Banku ustalonej dla kredytu zgodnie z obowiązującymi w Banku zasadami dotyczącymi oprocentowania, wynosząca 1,25 punktów procentowych, została podwyższona o 1,00 punkt procentowy za czas od uruchomienia przez Bank kredytu, a jej zniesienie miało nastąpić w terminie 30 dni od dnia przedłożenia w Banku przez kredytobiorców odpisu z księgi wieczystej nieruchomości stanowiącego przedmiot zabezpieczenia kredytu, potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki na rzecz Banku. Zmiana wysokości odsetek wynikająca ze zmiany marży Banku miała zostać uwzględniona najpóźniej w najbliższym terminie płatności odsetek bądź raty kapitałowo-odsetkowej przypadającym po upływie 30 dni od przedłożenia w Banku odpisu z księgi wieczystej.

Sąd Okręgowy ustalił również, że umowa została sporządzona według wzorca stosowanego przez Bank, a powód i jego żona nie mieli wpływu na treść postanowień, kształtujących ich prawa i obowiązki. Z treścią umowy zapoznali się po raz pierwszy, kiedy przyszli do Oddziału Banku ją podpisać. Powód otrzymał wcześniej od pośrednika kredytowego sam wzorzec umowy. W chwili zawierania umowy powód i jego żona nie prowadzili działalności gospodarczej, oboje byli konsumentami.

Umowa o kredyt z 2008r. nie była pierwszą umową kredytową powoda. W dniu 7 grudnia 2005r. został udzielony powodowi przez (...) S.A. z siedzibą w W. kredyt na kwotę 10.630,90 CHF. Kredyt został całkowicie spłacony w dniu 27 grudnia 2007r. W dniu 7 grudnia 2005 roku średni kurs CHF w stosunku do PLN zgodnie z tabelą kursów walut Narodowego Banku Polskiego wynosił około 2,4955.

Tabela kursowa w pozwanym Banku tworzona jest przez dilerów walutowych każdego dnia. Na podstawie kursów walut na rynku międzybankowym ustalany jest przez dilera średni rynkowy kurs euro w stosunku do złotego z danego dnia, a następnie przeliczane są według określonego algorytmu pozostałe kursy, między innymi kurs franka szwajcarskiego do złotego. Do średniego kursu doliczany jest na końcu spread. Tabele kursowe są publikowane na stronie internetowej Banku i służą do obsługi jego wszystkich klientów.

W dniu 27 lutego 2008 r. został zawarty przez powoda i jego ówczesną żonę oraz (...) Bank S.A. w W. aneks nr (...) do umowy, w którym zmieniono okres wykorzystania kredytu i okres karencji w jego spłacie.

W związku z uruchomieniem kredytu, przed wpisem hipoteki do księgi wieczystej, Bank naliczał w okresie od marca do czerwca 2008r. oprocentowanie powiększone o 1,00 punkt procentowy. Spowodowało to wzrost oprocentowania w tym okresie o 552,29 CHF. Łączna kwota wpłat dokonanych w tym okresie przez powoda i jego ówczesną żonę wyniosła 6.792,71 zł., z czego 1.054,14 zł to kwota wynikająca ze wzrostu oprocentowania o 1 punkt procentowy.

Wyrokiem z dnia 24 stycznia 2013 r. Sądu Okręgowego w Warszawie małżeństwo powoda i jego żony zostało rozwiązane przez rozwód. Wyrok uprawomocnił się w dniu 15 lutego 2013r.

Pismem z dnia 13 lipca 2014 roku powód S. G. zwrócił się do Banku (...) Oddziału w S. o sporządzenie aneksu do umowy kredytu mieszkaniowego wskazując, że umowa w obowiązującym brzmieniu powoduje, iż wszystkie istotne obowiązki oraz ryzyko znajdują się po jego stronie. Powód postulował, by w aneksie zmieniono warunki umowy w taki sposób, by Bank wziął na siebie połowę tego ryzyka, doprowadzając do równości stron umowy. Wobec braku odpowiedzi ze strony Banku, powód pismem z 17 listopada 2014 roku ponowił swój wniosek o sporządzenie aneksu do umowy kredytowej. Pozwany odmówił sporządzenia aneksu w zakresie postulowanym przez powoda, proponując w zamian zawarcie bezpłatnego aneksu umożliwiającego zmianę waluty spłaty kredytu, tj. spłatę wierzytelności bezpośrednio w walucie, w której denominowany jest kredyt oraz doprecyzowującego zasady ustalania kursów walut oraz spreadów walutowych. Bank zaproponował również przewalutowanie kredytu przy zastosowaniu średniego kursu NBP z dnia dokonania przewalutowania bądź jego wcześniejszą spłatę na warunkach preferencyjnych, zaznaczając przy tym, że ww. propozycja zmiany umowy aktualna jest wyłącznie do dnia 30 listopada 2014 r. Powód ocenił propozycję pozwanego jako niekorzystną o czym poinformował go pismem z dnia 28 listopada 2014r. Próbował na początku 2014r. uzyskać z Banku dokumentację związaną z udzieleniem kredytu mieszkaniowego (...). Jego starania zakończyły się niepowodzeniem, gdyż zgodnie z informacją uzyskaną od pozwanego pismem z dnia 15 maja 2014 r., dokumentacja ta nie została zarchiwizowana.

W dniu 30 marca 2015 roku pomiędzy powodem a jego byłą żoną podpisana została umowa cesji. Na jej podstawie przeniosła ona na powoda całą przysługującą jej wierzytelność wobec pozwanego o zwrot nadpłaconych części rat kredytu na podstawie umowy kredytu nr (...) wraz ze wszystkimi prawami z wierzytelnością tą związanymi.

Sąd Okręgowy ustalił również, że w okresie od czerwca 2011 r. do marca 2015 r. włącznie kwota spłat w PLN z tytułu umowy kredytu wyniosła ogółem 213.797,44 zł. Do lutego 2013r. włącznie wpłaty dokonywane były z majątku wspólnego powoda i jego żony, a od marca 2013r. wpłaty były dokonywane wyłącznie przez powoda. Suma wpłat w okresie od czerwca 2011r. do końca lutego 2013r. włącznie wyniosła 102.903,51 zł, natomiast suma wpłat za okres od marca 2013r. do marca 2015r. włącznie wyniosła 110.893,93 zł.

Mając na uwadze dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest w znacznej części uzasadnione. W pierwszej kolejności wskazał na związanie oceną prawną wyrażoną w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie uchylającego orzeczenie wydane przez Sąd I instancji i przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania. W powyższym kontekście stwierdził, że oceny prawnej umowy należało dokonać z uwzględnieniem postanowień dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L 1993.95.25, dalej: dyrektywa 93/13), wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE), dotyczących wykładni ww. dyrektywy, a także z uwzględnieniem przepisów Kodeksu cywilnego, w szczególności art. 3851 – 3853 k.c. odnoszących się do niedozwolonych postanowień umowy i stanowiących implementację do krajowego porządku prawnego ww. dyrektywy 93/13.

Sąd Okręgowy ocenił, że postanowienia uznane przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie za niedozwolone dotyczą głównego przedmiotu umowy, gdyż przewidziany w nich mechanizm przeliczeń określał główne świadczenie powoda jako kredytobiorcy oraz wysokość jego zobowiązania. Podstawowym obowiązkiem powoda był obowiązek zwrotu udzielonego mu kredytu wraz z oprocentowaniem. Kwota podlegająca zwrotowi była przeliczana według kursu franka szwajcarskiego określanego przez Bank, zarówno przy określaniu kwoty kredytu podlegającej zwrotowi, jak i przy określaniu wysokości spłaty raty.

Sąd I instancji wskazał, że warunkiem kontroli nieuczciwego charakteru postanowienia dotyczącego określenia głównego przedmiotu umowy jest to, by nie był on wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, co wynika z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Ocenił, że w niniejszej sprawie warunek ten został spełniony i wskazał, że przez pojęcie jednoznaczności postanowień należy rozumieć brak wątpliwości co do ich znaczenia. Interpretacja postanowień nie powinna umożliwiać im nadania różnych znaczeń.

Następnie Sąd Okręgowy ocenił, że postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 zdanie 3 i 4 umowy kredytu, uznane za abuzywne przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie, są sformułowane niejednoznacznie, gdyż powód nie miał możliwości poznania zakresu świadczenia, do którego umową została zobowiązany. W żadnym postanowieniu umowy nie został wskazany sposób ustalania kursu, w szczególności nie określono w jakiej relacji będzie on pozostawał do aktualnego na dzień przeliczeń kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy. W ogólnych warunkach kredytowania również brak takich postanowień. Powód nie miał wiedzy co będzie miało wpływ na wysokość kursu stosowanego do przeliczeń. Czynniki obiektywne, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływały na wysokość kursu stosowanego przez Bank do przeliczeń. Reszta to wartość spreadu ustalanego przez Bank, którego powód nie znał, a który miał wpływ na ostateczny, ponoszony przez niego koszt kredytu.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że powód na skutek nieprzedstawienia mu przez Bank rzetelnej informacji o ryzyku kursowym nie miał możliwości określić poziomu ryzyka, jakie podejmuje zaciągając zobowiązanie. Postanowienia zawierające klauzulę indeksacyjną obciążają powoda nieprzewidywalnym ryzykiem. To nieprzewidywalne ryzyko związane jest zarówno z brakiem obiektywnych, transparentnych kryteriów określenia kursu miarodajnego do przeliczeń, jak i z brakiem poinformowania powoda o ryzyku kursowym. Zawarte w § 11 ust. 4 umowy i w pkt 11 załącznika do wniosku kredytowego oświadczenie powoda, że został poinformowany o ryzyku kursowym, wynikającym z zaciągnięcia kredytu w złotych denominowanego (waloryzowanego) w walucie wymienialnej, ma pełną świadomość jego ponoszenia i rozumie wynikające z tego konsekwencje, a ponadto postanowienie § 9 pkt 2 umowy, że wysokość rat kapitałowo-odsetkowych w złotych zależy od wysokości kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w banku w dniu spłaty, a tym samym zmiana wysokości w/w kursu waluty ma wpływ na ostateczną wysokość spłaconego przez kredytobiorcę kredytu, nie świadczą o tym, że Bank wypełnił swój obowiązek informacyjny. Pozwany nie przedstawił żadnych dowodów wskazujących na to, że było inaczej, a to na nim spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu.

Fakt, że powód wiedział o tym, że kursy wymiany walut ulegają zmianom nie jest jednak równoznaczny zdaniem Sądu Okręgowego z tym, iż zdawał on sobie sprawę z ryzyka kursowego. Powodowi nie zwrócono uwagi na to, że ryzyko, które podejmuje jest nieograniczone i może w konsekwencji doprowadzić do sytuacji, iż z powodu dewaluacji złotego jego zobowiązanie z tytułu kredytu znacząco wzrośnie. Powód, jak wynika z jego zeznań nie miał obaw związanych ze zmianą kursu CHF, gdyż na podstawie informacji, jakie posiadał, nie był w stanie należycie oszacować ryzyka wzrostu, jak i jego ekonomicznych konsekwencji. Ryzyko, którym został obciążony, było niedoszacowane.

Sąd Okręgowy wskazał, że dokonanie oceny postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 zdanie 3 i 4 umowy pod kątem spełnienia przesłanek z art. 385 1 § 1 zdanie 1 k.c. jest w niniejszej sprawie zbędne, gdyż takiej oceny dokonał Sąd Apelacyjny w Szczecinie i jest ona przy ponownym rozpoznaniu wiążąca i zgodnie z wytycznymi tego Sądu, konieczne natomiast było ustalenie, czy niedozwolone są postanowienia dotyczące podwyższonej marży.

Sąd orzekający w I instancji ocenił, że postanowienia § 11a umowy, nakładające na powoda obowiązek zapłaty podwyższonego oprocentowania za okres po wpisaniu do księgi wieczystej hipoteki zabezpieczającej wierzytelność Banku z tytułu umowy kredytu, są niedozwolone. Postanowienia te kształtują prawa i obowiązki powoda jako strony umowy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. W ocenie Sądu Okręgowego w niniejszej sprawie za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy uznać wykorzystanie przez Bank uprzywilejowanej pozycji i zastrzeżenie dla siebie podwyższonego oprocentowania również za okres, kiedy podwyższone ryzyko związane z brakiem zabezpieczenia hipotecznego nie istnieje. W umowie nie został przewidziany obowiązek zwrotu pobranego podwyższonego oprocentowania za okres po wpisaniu hipoteki do księgi wieczystej w związku z czym obciążenie konsumenta dodatkowym kosztem nie jest proporcjonalne do celu, jakiemu miało ono służyć.

Dalej Sąd Okręgowy w Szczecinie ocenił, że postanowienia, o których wyżej mowa rażąco naruszają również interesy powoda, gdyż niekorzystnie kształtują jego sytuację ekonomiczną przyznając Bankowi nadmierne korzyści. Następnie zwrócił uwagę, że chwila zniesienia podwyższonej marży nie została odroczona do dnia przedłożenia odpisu z księgi potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki, ale do najbliższego terminu płatności odsetek bądź raty kapitałowo-odsetkowej przypadającego po upływie 30 dni od przedłożenia w Banku tego odpisu, co w praktyce może prowadzić do dalszego nieuzasadnionego wydłużenia okresu naliczenia podwyższonego oprocentowania i to pomimo złożenia przez konsumenta odpisu niezwłocznie po jego otrzymaniu. Może się tak przecież zdarzyć, że pomiędzy ostatnim trzydziestym dniem terminu a najbliższym terminem płatności odsetek upłynie kolejne trzydzieści dni.

Podsumowując powyższe okoliczności Sąd Okręgowy stwierdził, że wszystkie przesłanki uznania postanowień § 11 a umowy za niedozwolone, określone w art. 385 1 § 1 k.c., zostały spełnione.

W ocenie Sądu I instancji całe postanowienie o podwyższeniu marży uznać należy w tej sytuacji za bezskuteczne wobec powoda. Modyfikacja tego postanowienia umowy polegająca w szczególności na oznaczeniu daty, do której może być naliczane podwyższone oprocentowanie, nie jest możliwa w świetle celu dyrektywy 93/13. Powołując się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd ten przyjął, że sąd krajowy nie może zmienić (zredukować) treści klauzuli abuzywnej w taki sposób, by nadać jej kształt respektujący interesy konsumenta. Takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Przyczyniłoby się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy tak, aby zagwarantować w ten sposób interes przedsiębiorców

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy rozważał, zgodnie z wykładnią art. 6 dyrektywy 93/13, dokonaną przez TSUE w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, czy umowa może obowiązywać bez pozostałych zakwestionowanych klauzul, które dotyczą indeksacji i mechanizmu przeliczeń, a jeśli nie, czy jej „unieważnienie” zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Uznał, że utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne nie jest w okolicznościach niniejszej sprawy możliwe. Bezskuteczność tych postanowień prowadzi do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, stanowiącego o istocie łączącego strony stosunku prawnego. W konsekwencji, kwota zobowiązania powoda wyrażona byłaby w walucie PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę LIBOR. Sąd I instancji podzielił pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 11 grudnia 2019r., V CSK 382/18, że wyeliminowanie ryzyka kursowego charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy uznać ją za umowę o odmiennej istocie i charakterze. Umowę pozostałą po wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień należy uznać w całości za nieważną na podstawie art. 58 § 1 k.c. jako sprzeczną z ustawą. Umowa ta narusza zasadę swobody umów, wyrażoną w art. 353 ( 1) k.c., gdyż jest sprzeczna z właściwością stosunku zobowiązaniowego- umową kredytu indeksowanego do CHF. Przez naturę stosunku zobowiązaniowego należy rozumieć cechy dla tego stosunku charakterystyczne, bez których dochodzi do zniekształcenia modelu więzi prawnej związanego z danym typem umowy. Bez zakwestionowanych postanowień, kluczowych dla określenia tożsamości umowy, stosunek prawny łączący strony przestaje być umową kredytu indeksowanego do CHF.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że luk powstałych po wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień nie można zastąpić jakimikolwiek regułami wynikającymi z przepisów dyspozytywnych, gdyż w chwili zawarcia przedmiotowej umowy brak było takich przepisów. Przepisy określające kurs do przeliczenia obcej waluty na złotówki zostały wprowadzone dopiero w dniu 24 stycznia 2009 r. poprzez dodanie do art. 358 k.c. paragrafu drugiego i nie mogą w związku z tym znaleźć zastosowania do umowy stron. Stosownie do treści art. 358 § 2 k.c., wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna stanowi inaczej. W razie zwłoki wierzyciel może żądać spełnienia świadczenia w walucie polskiej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia, w którym zapłata jest dokonana.

Sąd Okręgowy stwierdził, że za niedopuszczalne uznać należy zastępowanie niedozwolonego postanowienia umownego innym mechanizmem wyliczenia kwoty kredytu, uwzględniającym np. średni kurs CHF ogłaszany przez Narodowy Bank Polski. Wykładnia art. 6 ust. 1 dyrektywy stoi na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Wejście w życie ustawy antyspreadowej nie wpływa w żaden sposób na ocenę abuzywności postanowień umowy i ich wpływu na istnienie między stronami stosunku umownego.

Następnie Sąd I instancji wskazał, że art. 4 ustawy antyspreadowej nie odnosił się do kwestii wadliwości umowy związanych z istnieniem klauzul niedozwolonych i ewentualnych rozliczeń z tego tytułu. Reguły ustalania kursów walut i spłaty kredytu bezpośrednio w walucie indeksacji zostały wprowadzone na przyszłość. Zmiana umowy, o której mowa w ww. art. 4 ustawy antyspreadowej mogłaby wywołać skutek sanujący tylko wtedy, gdyby powód zrezygnował z powoływania się na klauzule abuzywne i wyraził w sposób wyraźny zgodę na utrzymanie umowy wraz z nieuczciwymi klauzulami. W niniejszej sprawie powód, reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika procesowego, nie miał woli utrzymania umowy z nieuczciwymi klauzulami. Jego stanowisko co do bezskuteczności klauzul nieuczciwych i upadku całej umowy było jednoznaczne.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy uznał, że umowa jest nieważna a skutkiem nieważności umowy jest obowiązek wzajemnego zwrotu przez strony spełnionych świadczeń na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Powodowi przysługuje roszczenie o zwrot dokonanych dotychczas spłat i innych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy, a pozwanemu roszczenie o zwrot kwoty kredytu w złotych, którą faktycznie powodowi i jego żonie udostępnił. Podstawę prawną zwrotu stanowi przepis art. 410 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z jego treścią przepisy art. 405 -409 o bezpodstawnym wzbogaceniu stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Następnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że wysokość świadczenia spełnionego przez powoda w okresie objętym żądaniem pozwu Sąd ustalił na podstawie historii operacji na rachunku oraz częściowo na podstawie opinii biegłych sądowych M. K. i T. S.. Z zestawienia spłat w złotych sporządzonego przez biegłego T. S. wynika, że w okresie od czerwca 2011 r. do marca 2015 r. włącznie kwota spłat w PLN z tytułu umowy kredytu wyniosła ogółem 213.797,44 zł., suma wpłat w okresie od czerwca 2011r. do końca lutego 2013r. włącznie wyniosła 102.903,51 zł, natomiast suma wpłat za okres od marca 2013r. do marca 2015r. włącznie wyniosła 110.893,93 zł. W związku z tym, że w okresie od czerwca 2011r. do końca lutego 2013r spłaty były dokonywane z majątku wspólnego powoda i jego ówczesnej żony, powód może za ten okres domagać się wyłącznie połowy spełnionego świadczenia, czyli 51.451,75 zł, a za okres od marca 2013r. do marca 2015r. kiedy sam spłacał, może domagać się kwoty 110.893,93 zł. W związku z tym, że suma należnych powodowi świadczeń za ww. okres jest wyższa niż żądana przez niego kwota 85.022,66 zł, Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie o zapłatę 85.022,66 zł w całości.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że uznał za gołosłowne twierdzenia powoda, że przedmiotem cesji wierzytelności dokonanej między nim a jego żoną była wierzytelność o zapłatę wszystkich spełnionych na podstawie umowy o kredyt świadczeń. Twierdzeniom powoda przeczy treść umowy cesji i pierwotna treść pozwu oraz pism kierowanych do Banku zanim sprawa trafiła do Sądu. Z umowy cesji i ww. pism wynika, że powód i jego żona uważali umowę o kredyt za wiążącą ich z pozwanym w takim zakresie, w którym wysokość rat przeliczna będzie według kursu uśrednionego z chwili uruchomienia transz kredytu. W umowie cesji kurs ten nie został wyraźnie określony, ale z zeznań powoda wynika, że tak właśnie oboje z żoną ten zapis umowy o kursie rozumieli. Ten sam kurs został przez powoda wskazany w pozwie (2,0955 PLN za 1 CHF). W ocenie Sądu Okręgowego, w świetle przedłożonych do akt dowodów nie ma wystarczających podstaw do przyjęcia, że przedmiotem cesji nie była wierzytelność o zapłatę nadwyżki rat wynikającej z zastosowania wyższego kursu do przeliczeń niż kurs 2,0955 PLN za 1 CHF, ale wierzytelność o zapłatę całego spełnionego świadczenia w zakresie obejmującym udział żony powoda w majątku wspólnym.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że jeśli chodzi o wysokość świadczeń zapłaconych w związku z podwyższoną niezasadnie marżą, to należy przyjąć, że powodowi należy się połowa świadczenia spełnionego w okresie pobierania podwyższonej marży. Powód w toku postępowania rozszerzył podstawę faktyczną żądania wskazując, że kwota wskazana przez niego jako niesłusznie pobrane oprocentowanie jest świadczeniem nienależnym również z powodu nieważności całej umowy i powinna być uwzględniona przez Sąd zarówno przy przyjęciu nieważności umowy, jak i przyjęciu że umowa nadal wiąże ale bez postanowień niedozwolonych, w tym bez postanowienia o podwyższonej marży. Wysokość świadczenia za okres pobierania podwyższonej marży, tj. za okres marzec – czerwiec 2008r. należna powodowi wynosi 3.396,35 zł., co stanowi połowę spłat dokonanych w tym okresie (suma spłat w tym okresie wynosi 6.792,71 zł). Sąd Okręgowy wskazał, że na skutek omyłki przyjął kwotę 2.435,31 zł jako sumę spełnionych w tym okresie świadczeń i dlatego w rezultacie wadliwie za zasadną przyjął kwotę 1.217,65 zł, a nie kwotę 1.824,70 zł żądaną przez powoda, która nie przewyższa połowy należnego mu za ten okres świadczenia. W związku z rozszerzeniem podstawy faktycznej roszczenia ustalenie wysokości nadpłaconych rat tylko z tytułu podwyższonej marży nie miało dla rozstrzygnięcia istotnego znaczenia.

Sąd i instancji wyjaśnił, że ustalona przez Sąd w stanie faktycznym kwota nadpłaty jest niższa od tej wyliczonej przez biegłego T. S., gdyż została określona na podstawie opinii biegłej sądowej M. K.. Sąd nie przyjął jako właściwej kwoty obliczonej przez biegłego T. S., gdyż biegły przyjął do obliczeń zgodnie z postanowieniem Sądu założenie, że kredyt jest od początku kredytem złotowym. Tymczasem kwota nadpłaty wynikająca tylko i wyłącznie z podwyższenia marży, a więc przy zachowaniu indeksacji i mechanizmu przeliczeń zgodnie z umową kredytu, wynosi 552,29 CHF, a w przeliczeniu według kursu pozwanego z chwili zapłaty oprocentowania, kwotę 1.054,14 zł. Wysokość naliczonych odsetek przy przyjęciu marży niższej o 1 pkt procentowany została wskazana przez biegłą M. K. w tabeli na k. 1445. Do tej części opinii biegłej strony nie wniosły żadnych zastrzeżeń dlatego Sąd w tym zakresie uznał ją za wiarygodną i przyjął za podstawę swoich ustaleń.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że z uwagi na dokonane przez Sąd ustalenia co do nieważności umowy nieprzydatne ostatecznie okazały się wyliczenia biegłego sądowego T. S. dotyczące wysokości zobowiązania powoda przy założeniu, że kredyt nie podlegał indeksacji, jak również wyliczenia biegłej sądowej M. K. dotyczące wysokości zobowiązania powoda w różnych wariantach przy założeniu utrzymania umowy bez klauzul niedozwolonych. Jako podstawę prawną zasądzenia odsetek za opóźnienie wskazał art. 481 § 1 k.c. Do określenia daty początkowej naliczenia odsetek zastosował art. 455 k.c.

Sąd I instancji wskazał, że biorąc pod uwagę, że kwestię abuzywności klauzul i roszczeń z tym związanych powód podnosił już przed wniesieniem pozwu Sąd przyjął, że okres jaki upłynął do dnia doręczenia pozwanemu pozwu i doręczenia kolejnych pism rozszerzających roszczenia był wystarczający do dokonania powyższych czynności. Z tych względów od kwot pierwotnie żądanych pozwem Sąd ten zasądził odsetki od dnia następnego po doręczeniu pozwu, czyli od dnia 27 maja 2015r. Jeśli chodzi o kwotę 5.198,72 zł, o którą rozszerzono powództwo pismem z dnia 20 lipca 2015r., Sąd Okręgowy wskazał, że przyjął, iż pozwany pozostawał w opóźnieniu od dnia następnego, kiedy pismo to zostało mu faktycznie doręczone. Z uwagi na to, że w aktach brak jest dowodu potwierdzającego datę doręczenia tego pisma, a wyłącznie dowód nadania drogą pocztową, Sąd ten, zakładając termin 14 dni na doręczenie pisma, przyjął w konsekwencji za pierwszy dzień opóźnienia 5 sierpnia 2015r. Pozwany bez wątpienia odpis tego pisma otrzymał, gdyż ustosunkował się do jego treści w piśmie z dnia 14 października 2015r. Jeśli chodzi o pozostałą kwotę, o którą rozszerzono powództwo w piśmie z dnia 30 marca 2019r. Sąd przyjął, że pozwany pozostaje w opóźnieniu od dnia następnego po doręczeniu mu odpisu pisma, czyli od dnia 13 czerwca 2020r.

Dalej Sąd Okręgowy wyjaśnił, że nie uwzględnił ewentualnego zarzutu potrącenia zgłoszonego przez pozwanego, gdyż przedstawiona do potrącenia wierzytelność pozwanego nie jest wymagalna. Zarzut potrącenia, podobnie jak zarzut zatrzymania został zgłoszony po raz pierwszy w niniejszym postępowaniu i zawiera jednocześnie oświadczenie materialnoprawne o potrąceniu i zatrzymaniu, co jednak nie świadczyło – zdaniem Sądu Okręgowego – o wymagalności.

Ponadto Sąd Okręgowy wskazał także, że za nieuzasadniony uznał także zarzut przedawnienia roszczenia podniesiony przez pozwanego. Uznał, że roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia spełnionego na podstawie nieważnej umowy nie jest roszczeniem o zapłatę świadczeń okresowych. Bez znaczenia jest to, że świadczenia były spełniane ratami, według harmonogramu. Dla określenia terminu przedawnienia tego roszczenia zastosowanie ma przepis art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 roku przewidywał, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a w brzmieniu obowiązującym od dnia 9 lipca 2018 r. przewiduje sześcioletni termin przedawnienia. Należy przy tym zaznaczyć, że zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104), do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia określone są m.in. w art. 118 k.c., stosuje się przepisy w brzmieniu dotychczasowym.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego, że ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem, termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogą zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (zob. art. 120 § 1 zd. 1 k.c. i uchwałę SN z 16.02.2021 r., III CZP 11/20). Dopiero w toku niniejszego postępowania powołał się na nieważność umowy i sprzeciwił się jej utrzymaniu z klauzulami niedozwolonymi.

Orzekając o kosztach procesu Sąd Okręgowy powołał art. 100 zdanie 2. k.p.c. Z uwagi na to, że powód wygrał sprawę w znacznym stopniu, Sąd włożył na pozwanego obowiązek zwrotu wszystkich poniesionych przez niego kosztów i na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. pozostawił szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony apelacjami obu stron.

Powód zaskarżył wyrok w zakresie częściowego oddalenia powództwa co do należności głównej w pkt II wyroku oraz co do odmowy umieszczenia w pkt III wyroku szczegółowych zasad przyznania na rzecz powoda zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w wysokości wielokrotności stawki minimalnej.

Skarżący zarzucił:

I.  naruszenie prawa materialnego:

1)  art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez odmowę zasądzenia na rzecz powoda całej dochodzonej kwoty i oddalenia powództwa w części w pkt II wyroku z dnia 30 września 2021 roku, mimo iż z ustaleń Sądu, a także niekwestionowanych przez strony ustaleń biegłego T. S.

w opinii z dnia 24 lutego 2020 roku i wyliczeń pozwanej przedstawionych

w odpowiedzi na pozew wynika, że w okresie dochodzonym pozwem,

tj. od czerwca 2011 roku do marca 2015 roku powód dokonał na rzecz pozwanego łącznych wpłat co najmniej na kwotę 213 797,44 zł, a w okresie

od marca 2008 r. do sierpnia 2008 r. kwotę 6 792,71 zł (s. 17 opinii biegłego T. S.), a tym samym wpłacił na rzecz pozwanego ogółem większą kwotę niż kwota żądana przez powoda do zwrotu w pozwie;

2)  art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z § 2 ust. 1 umowy cesji

z dnia 30 marca 2015 roku zawartej pomiędzy powodem i jego byłą małżonką poprzez:

- dokonanie przez Sąd niewłaściwej wykładni oświadczeń woli stron ww. umowy cesji, sprzecznej z zamiarem i wolą tych stron, których zamiarem było dochodzenie przez powoda wszelkich roszczeń od banku, a jednocześnie wyłączenie małżonki z wszelkich rozliczeń z bankiem,

- pominięcie przez Sąd Okręgowy w wykładni umowy zwrotu „wraz ze wszystkimi prawami z tą wierzytelnością związanymi”, którego to zwrotu strony użyły celowo, aby powód mógł dochodzić roszczeń od banku w możliwie jak najszerszym zakresie,

co spowodowało:

- uznanie przez Sąd Okręgowy, że umowa cesji stron dotyczyła tylko

i wyłącznie nadpłaty rat kredytu wynikających z odmiennego przeliczenia kursu CHF, a nie rozliczenia kredytu z bankiem w ogólności,

- uznanie, że połowy uiszczonej, podwyższonej marży może dochodzić wyłącznie była małżonka powoda, a nie powód, a zakres cesji nie upoważnia powoda do wysuwania roszczeń za małżonkę,

co zaskutkowało częściowym oddaleniem powództwa przez Sąd w pkt II wyroku.

Powód naprowadził, że powyższą interpretację, wolę i zamiary stron umowy cesji potwierdzają kolejne czynności byłych małżonków, to jest zawarcie umowy przeniesienia nieruchomości w wykonaniu układu w upadłości – dowód wnioskowany w apelacji.

II.  naruszenie prawa procesowego:

1)  naruszenie art. 386 § 6 k.p.c. – poprzez ponowne badanie umocowania powoda do dochodzenia roszczeń objętych pozwem (badanie zakresu umocowania

w oparciu o umowę cesji z dnia 30 marca 2015 roku zawartą pomiędzy powodem a jego byłą małżonką) mimo związania Sądu Okręgowego ustaleniami i oceną prawną zawartą w wyroku II instancji wydanym przez

Sąd Apelacyjny w sprawie I ACa 387/16 i mimo zbadania umocowania powoda i stwierdzenia jego legitymacji i występowania w procesie przez Sąd I instancji w sprawie I C 523/15 oraz Sąd II instancji w sprawie I ACa 387/16;

2)  naruszenie art. 325 k.p.c. oraz art. 327 1 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez zawarcie sprzeczności w samej sentencji wyroku i sprzeczności sentencji z jego uzasadnieniem, polegającej na tym, że w sentencji wyroku

w punkcie I Są wskazał, że zasądza na rzecz powoda należność główną

w kwocie 86 240,31 zł i naliczył odsetki ustawowe za opóźnienie od kwot wskazanych w tiretach od 1 do 3, a zsumowanie tych kwot daje łącznie 86 847,36 zł (jest to kwota dochodzona przez powoda). Kwota 86 847,36 zł jest sprzeczna z twierdzeniami uzasadnienia zaskarżonego wyroku na stronie 18 uzasadnienia oraz biorąc pod uwagę pkt II wyroku i oddalenie powództwa

w części. Gdyby traktować 86 847,36 zł jako element rozstrzygnięcia to należałoby uznać, że Sąd powództwo uwzględnił w całości, a nie oddalił, zwłaszcza, że podjął decyzję o unieważnieniu umowy kredytu w całości;

3)  naruszenie art. 230 k.p.c. poprzez odmowę jego zastosowania, a mianowicie uznanie przez Sąd Okręgowy, że powód ma ograniczony zakres do dochodzenia roszczeń od pozwanej na podstawie umowy cesji z dnia 30 marca 2015 roku zawartej pomiędzy powodem i jego byłą małżonką – mimo, że okoliczność zakresu umocowania (co do zakresu dochodzenia nadpłaty) nie była kwestionowana przez stronę przeciwną, zwłaszcza w świetle wielokrotnych zobowiązań Sądu do wiążącego zajęcia stanowiska przez stronę przeciwną

w ramach sprawy sygn. I C 305/17 (zobowiązanie stron w postanowieniu

z dnia 14 kwietnia 2017 roku, zobowiązanie stron w punkcie II postanowienia

z dnia 25 października 2019 roku, zobowiązanie w punkcie 3 zarządzenia

z dnia 4 czerwca 2020 roku, zobowiązanie w punkcie 2 zarządzenia z dnia

18 grudnia 2020 roku);

4)  naruszenie art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez odmowę uznania, że powód udowodnił zakres umocowania do dochodzenia niniejszym pozwem roszczeń w pełnym zakresie, co miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie i skutkowało oddaleniem powództwa w części. Sąd bezzasadnie uznał,

że powód nie jest w pełni uprawniony do dochodzenia roszczeń od banku, przyznając tym samym, że części roszczeń może dochodzić wyłącznie była małżonka powoda A. G., mimo, ze byli małżonkowie już po rozwodzie zawarli w dniu 30 marca 2015 roku umowę, na mocy której zgodnie ustalili,

że powód samodzielnie będzie dochodził roszczeń od banku, a powód przedłożył tę umowę jako dowód do kat sprawy wraz z innymi dowodami – wymianę korespondencji elektronicznej (załącznik do pisma procesowego powoda z dnia 5 maja 2021 roku), które to dowody potwierdziły intencje stron oraz mimo, że powód złożył zeznania w charakterze strony na rozprawie

w dniu 30 kwietnia 2021 roku, którymi to zeznaniami potwierdził ten zakres (godzina 00:08:41 rozprawy);

5)  naruszenie art. 108 § 1 zdanie drugie k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

oraz w zw. z § 2 pkt 6 w zw. z § 15 ust. 3 pkt 1, 2, 3 i 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat

za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 265) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i pominięcie w pkt III wyroku zasady poniesienia przez pozwaną kosztów wynagrodzenia pełnomocnika powoda w wysokości przewyższającej stawkę minimalną. Kwestie te nie mogą być przedmiotem rozstrzygnięcia referendarza sądowego, gdyż dotyczą orzekania i leżą

w gestii sędziego, a nie referendarza sądowego;

6)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprze zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, jak również dokonanie sprzecznej z zasadami logiki

i doświadczenia oceny dowodów, poczynienie przez Sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych niemających oparcia w materiale dowodowym, to jest:

- błędne ustalenie, że powód nie jest uprawniony do dochodzenia wszelkich roszczeń banku przysługujących kredytobiorcom w związku

z umową kredytową nr (...) (...),

- błędne ustalenie, że powód oraz była małżonka A. Ł., poprzednio G., zawierając umowę cesji w dniu 30 marca 2015 roku nie mieli na celu dochodzenia wszelkich roszczeń od banku, mimo, że strony umowy cesji zawarły w tej umowie zwrot „wraz ze wszystkimi prawami z tą wierzytelnością związanymi”,

- przyjęcie, że zeznania powoda nie były wiarygodne w zakresie,

w jakim utrzymywał, że był od byłej małżonki uprawniony do dochodzenia wszelkich roszczeń od pozwanego banku, także w zakresie podwyższonej marży i nadpłat związanych z upadkiem umowy.

Powód wskazał, że wnosi o dopuszczenie w trybie art. 381 w zw. z 368 § 1 pkt 4 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym nowych dowodów z dokumentów, których powód nie mógł przedstawić w postępowaniu przed Sądem I instancji:

1)  postanowienia Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy XIX Wydział Gospodarczy

dla spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych z dnia 5 listopada 2021 roku, wydanego w sprawie sygn. akt XIX GUp 1326/20 o zatwierdzeniu układu ze stwierdzeniem prawomocności,

2)  odpisu umowy przeniesienia własności nieruchomości zawartej pomiędzy powodem

a jego byłą małżonką w wykonaniu układu w upadłości, zawartej w dniu 21 stycznia 2022 roku przed notariuszem M. P. – rep. A (...).

Powód wskazał, że powyższe dowody przedkłada w celu wykazania faktu, że strony umowy cesji z dnia 30 marca 2015 roku zawartej pomiędzy powodem a jego byłą małżonką – A. G., obecnie Ł., miały intencje przeniesienia na powoda wszelkich praw związanych z kwestionowaną niniejszym pozwem umową kredytową nr (...) z dnia 20 sierpnia 2008 roku i potwierdziły bez żadnych wątpliwości intencje, jakie przypisywały im w dniu zawarcia ww. umowy cesji – składając oświadczenia w § 2.2 umowy rep. A (...).

Dalej powód podniósł, że tym samym był i jest uprawniony do podnoszenia wszelkich zarzutów przysługujących kredytobiorcom i dochodzenia wszelkich praw związanych

z realizacją umowy nr (...), w tym do żądania dokonania zwrotu wszelkich nadpłat i dokonania rozliczenia całości tej umowy w przypadku jej nieważności. Powód wskazał, że powyższych dowodów nie mógł przedłożyć w postępowaniu przed Sądem I instancji, gdyż dokumenty te powstały już po wydaniu przez Sąd Okręgowy orzeczenia

w dniu 30 września 2021 roku.

W związku z zarzutami apelacji powód wniósł o:

1)  zmianę zaskarżonego orzeczenia i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda całej dochodzonej kwoty, tj. 86 847,36 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie – jak to

wskazano w zaskarżonym wyroku w pkt I w tiretach od 1 do 3,

2)  zmianę zaskarżonego orzeczenia w zakresie ustalenia zasad ponoszenia kosztów procesu i dodanie do punktu III wyroku, do już ustalonej treści sposobu rozliczenia kosztów procesu, będące dla referendarza sądowego dodatkowymi wytycznymi

co do szczegółowego ich podliczenia, w tym:

- przyjęcie, że Sąd przyznaje powodowie zwrot kosztów zastępstwa procesowego

za I instancję w wysokości 3,5-krotności stawki minimalnej, a za drugą instancję

w sprawie I ACa 387/16 w wysokości dwukrotności stawki minimalnej,

- pozwany ma zwrócić powodowi wszystkie koszty dojazdów na rozprawy według zestawienia przedłożonego przez powoda z dnia 30 kwietnia 2021 roku oraz wniosku powoda złożonego na rozprawie w dniu 3 września 2021 roku;

3)  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za postępowanie wywołane wniesieniem niniejszej apelacji – wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany zaskarżył natomiast wyrok Sądu Okręgowego w zakresie punktów I i III wyroku, zarzucając:

1)  naruszenie przepisów postępowania mających istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny dowodów z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego i powszechnie przyjętymi regułami logiki, w sposób nieobiektywny, wybiórczy i z góry ukierunkowany na wykazanie obranych tez,

co skutkowało przyjęciem za udowodnione okoliczności nieznajdujących potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, tj. błędne ustalenie, że:

- pozwany może dowolnie określać kursy waluty w tabeli kursów,

a w konsekwencji uznanie, że ma niczym nieograniczoną, swobodną możliwość wpływania na wysokość zobowiązania powodów, w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli bankowej, nie pozostają

w wyłącznej gestii pozwanego, który posiadał i posiada status dealera rynku pieniężnego Narodowego Banku Polskiego, co oznacza, że to na podstawie kwotowań kursów banku swoje kursy ustala Narodowy Bank Polski,

- powód został w nienależyty sposób poinformowany o zasadach funkcjonowania kredytu, podczas gdy w § 11 ust. 5 umowy o kredyt (...) nr (...) z dnia 20 lutego 2008 roku powód złożył oświadczenie, że z tymi zasadami się zapoznał,

- bank nie wypełnił obowiązku informacyjnego, a w konsekwencji powód nie został poinformowany o ryzyku i nie miał na ten temat wiedzy, podczas gdy

w § 11 umowy kredytu – na co zwrócił uwagę Sąd I instancji – powód złożył oświadczenie, że został poinformowany o ryzyku,

b)  art. 156 1 k.p.c. w zw. z art. 156 2 k.p.c. oraz art. 212 § 2 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie i niepoinformowanie powoda o skutkach nieważności, podczas gdy zgodnie z orzecznictwem TSUE obowiązek właściwego poinformowania kredytobiorcy spoczywa na sądzie rozpoznającym konkretną sprawę;

2)  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a)  art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank. w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank. i w zw. z art. 353 1 k.c., art. 358 1 § 2 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i uznanie,

że postanowienia umowy kredytu naruszają w sposób rażący interesy konsumenta i dobre obyczaje, podczas gdy:

- kredyt udzielony powodowi jest kredytem walutowym (jego szczególnym wariantem), tj. kredytem indeksowanym do waluty obcej; saldo takiego kredytu oraz wysokość rat pozostających do spłaty są wyrażone w CHF; jedynie maksymalną kwotę podlegającą udostępnieniu kredytobiorcy oznacza się w takiej umowie

w PLN, jednak jest to tylko zabieg funkcjonalny, mający zagwarantować kredytobiorcy zapewnienie środków w walucie krajowej koniecznej do osiągnięcia celu kredytu; wszystkie kluczowe elementy konstrukcyjne umowy, w tym ostateczne określenie kwoty kredytu, do zwrotu której zobowiązany jest kredytobiorca, wyliczenie rat kredytu, ustalenie stopy oprocentowania itd. mają związek z walutą obcą, co jednoznacznie świadczy o walutowym charakterze takiej umowy;

- zastosowanie do indeksacji kwoty kredytu kursu kupna z tabeli kursów

z dnia uruchomienia kredytu oraz do wyliczenia rat kredytu kursu sprzedaży

z tabeli kursów z dnia płatności poszczególnych rat było rozwiązaniem ekonomicznie uzasadnionym, odpowiadającym naturze zobowiązania

i akceptowanym przez powoda – zarówno przed indeksacją, jak również

po jej wykonaniu;

- kursy z tabeli kursów miały zawsze charakter rynkowy (czyli nie godziły

w interes konsumenta) i obiektywny, tj. nie mogły być i nie były dowolnie kreowane przez bank,

- stosowanie kursów z tabel publikowanych przez bank znajduje ustawowe umocowanie (art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank.), co Sąd I instancji w całości pominął;

- pozwany w sposób wyczerpujący poinformował powoda o ryzyku walutowym oraz o zasadach związanych z obniżeniem marży po dokonaniu wpisu hipoteki w księdze wieczystej, w związku z czym nie może być mowy o naruszeniu dobrych obyczajów,

- nawet w przypadku uznania, że doszło do naruszenia interesów konsumenta i dobrych obyczajów konieczne jest przywrócenie równości pomiędzy stronami i zapewnienie dalszego obowiązywania umowy poprzez zastosowanie przepisu dyspozytywnego,

- sąd powinien zastosować obiektywne podejście przy badaniu skutków abuzywności umowy kredytu i nie powinien opierać się wyłącznie na żądaniu kredytobiorcy, pomijając stanowiska i sytuację banku oraz innych kredytobiorców;

b)  art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank. w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank. i art. 353 1 k.c., art. 358 1 § 2 k.c., art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 58 § 1 i 3 k.c. poprzez ich błędną wykładnię skutkującą uznaniem, ze umowa kredytu jest nieważna z uwagi na rzekomy brak określenia zasad ustalenia salda kredytu, podczas gdy w umowie kredytu w sposób precyzyjny i jednoznaczny ustalono sposób, w jaki miało dojść do ostatecznego określenia kwoty podlegającej zwrotowi, tj. wskazano, że kredyt podlega indeksacji do CHF po przeliczeniu wpłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF z tabeli kursów obowiązującej w dniu uruchomienia kredytu lub transzy (§ 2, § 4 ust. 1a umowy kredytu);

c)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i błędne przyjęcie przez Sąd I instancji, że klauzula kursowa, tj. postanowienia określające sposób ustalenia kursu wymiany walut mający zastosowanie przy indeksacji kredytu do CHF oraz wyliczeniu wysokości rat kredytu, określają główne świadczenia storn, podczas gdy klauzula kursowa wyłącznie doprecyzowuje klauzulę indeksacyjną;

d)  art. 385 1 § 1 i 2 k.c., art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postanowienia dotyczące podwyższonej marży zawarte w umowie kredytu są abuzywne, podczas gdy nie wystąpiły przesłanki umożliwiające taką kwalifikację tych postanowień umownych, albowiem:

- klauzule te zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, na co powód wyraził zgodę, a skutkiem czego było podpisanie umowy kredytu i wypełnienie zapisów z § 11a umowy kredytu, a nadto niedomaganie się zwrotu podwyższonej marży aż do czasu wszczęcia postępowania sądowego przez powoda,

- postanowienia umowy kredytu nie naruszają interesów powoda (w żadnym stopniu – tym bardziej nie naruszają ich w sposób rażący) oraz nie godzą w dobre obyczaje;

e)  art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie,

że postanowienia zawarte w § 11a są niedozwolonymi postanowieniami umownymi, a w konsekwencji nie wiązały stron, albowiem w umowie kredytu zawarto zapis, w którym kredytobiorcę obciążono podwyższonym oprocentowaniem z uwagi na brak hipoteki w księdze wieczystej, nawet

w chwili gdy podwyższone ryzyko z brakiem zabezpieczenia hipotecznego nie istniało, podczas gdy zapisy te nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami, albowiem zostały indywidualnie uzgodnione z powodem na co powód wyraził zgodę i zobowiązał się tym samym do przedłożenia prawomocnego postanowienia o dokonaniu wpisu w księdze wieczystej, co zaś skutkowało zniesieniem podwyższonej marży, ewentualna natomiast zwłoka w uczynieniu zadość powyższemu, tj. niepoinformowanie o prawomocnym dokonaniu wpisu hipoteki w terminie przewidzianym w zapisach umowy kredytu przez powoda, nie może obciążać pozwanego ponoszeniem z tego tytułu dodatkowych kosztów;

f)  art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c., art. 354 § 1 k.c. i w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię, która skutkowała zaniechaniem ustalenia przez Sąd I instancji treści stosunku zobowiązaniowego obowiązującego między stronami po wyeliminowaniu z umowy kredytu postanowień niedozwolonych (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą takie postanowienia znajdują się w umowie kredytu) i ograniczeniu się przez Sąd I instancji jedynie do ustaleń negatywnych (tj. jakie postanowienia nie obowiązują) bez dokonania wykładni treści umowy kredytu w części pozostałem w mocy, co ostatecznie doprowadziło Sąd do ustalenia nieważności całej umowy kredytu, podczas gdy właściwym rozwiązaniem powinno być ustalenie przez Sąd, w oparciu o przepisy dyspozytywne, według jakich kursów mają zostać zrealizowane rozliczenia pomiędzy stronami;

g)  art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. oraz art. 358 § 2 i 3 k.c. oraz art. 24 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 roku o Narodowym Banku Polskim (dalej jako: ustawa o NBP) oraz art. L ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku – Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (dalej jako: p.w.k.c.) oraz art. 69 ust. 3 pr. bank. poprzez ich błędną wykładnię skutkującą:

- uniemożliwieniem kredytobiorcy spłaty kredytu bezpośrednio w walucie obcej i to również w odniesieniu do zobowiązań, które powstały przed wejściem

w życie art. 69 ust. 3 pr. bank. w aktualnym brzmieniu,

- zaniechaniem zastosowania przez Sąd I instancji do rozliczeń z tytułu

umowy kredytu (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą odesłanie do tabeli kursów zostanie uznane za bezskuteczne) kursu średniego NBP i to również w odniesieniu do zobowiązań, które powstały przed wejściem w życie art. 358 § 2 k.c. w jego aktualnym brzmieniu;

h)  art. 385 1 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. poprzez niewłaściwe ich zastosowanie polegające na dokonaniu nieprawidłowej oceny relacji art. 58 § 1 i 3 k.c. i art. 385 1 k.c., a w konsekwencji stwierdzenie nieważności umowy kredytu z uwagi na abuzywność postanowień umowy kredytu na podstawie art. 58 k.c., z pominięciem art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w sytuacji, gdy art. 385 1 i następne k.c. stanowią element szerszego systemu ochrony konsumenta, w którym sankcja nieważności ustępuje przed sankcją bezskuteczności i braku związania niedozwolonym postanowieniem umownym;

i)  art. 455 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, że uzasadnione jest zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od kwoty 80 117,22 zł od dnia

27 maja 2015 roku od kwoty 5 198,72 zł od dnia 5 sierpnia 2015 roku, od kwoty

1 531,42 zł od dnia 13 czerwca 2020 roku, podczas gdy wyrok zapadły

w niniejszym postępowaniu ma charakter konstytutywny, w związku z czym dopiero od uprawomocnienia się przedmiotowego orzeczenia należy liczyć początek realnego terminu na spełnienie świadczenia;

j)  art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na zakwalifikowaniu świadczeń spełnionych przez powoda jako nienależnych, pomimo tego, iż:

- świadczenie powoda zajmowało podstawę w łączącej strony umowie kredytu,

- powód świadomie i dobrowolnie spełniał nienależne (jego zdaniem) świadczenie, godząc się tym samym ze swoim zubożeniem;

k)  art. 498 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 499 k.c. w zw. z art. 203 1 § 1 k.c. przez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, ze pozwany podnosząc w toku postępowania zarzut potrącenia powinien uprzednio wezwać powoda do zapłaty;

l)  art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. w zw. z art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. przez nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania na skutek błędnej wykładni skutkującej uznaniem, że przepisy dotyczące nienależnego świadczenia nie mogą stanowić podstawy domagania się przez bank wynagrodzenia za korzystanie z kapitału

w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, podczas gdy przepisy te mają zastosowanie w sytuacji uzyskania bez podstawy prawnej korzyści majątkowej kosztem innej osoby, a z czym mamy do czynienia w niniejszej sprawie, ponieważ kredytobiorca uzyskał korzyść – korzystał przez wiele lat

z udostępnionego mu przez bank kapitału;

m)  art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. przez ich niezastosowanie w związku z błędnym uznaniem, że w przypadku upadku umowy kredytu nie jest możliwe powołanie się przez pozwanego na zarzut zatrzymania z uwagi na rzekomy brak wzajemnego charakteru umowy o kredyt, podczas gdy obowiązek zwrotu kapitału wynikający z umowy o kredyt „jest – w relacji do obowiązku oddania środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy – czymś więcej niż zobowiązaniem do świadczenia wzajemnego (ma charakter bardziej podstawowy niż obowiązek zapłaty oprocentowania lub wynagrodzenia), a nie czymś mniej”.

Następnie pozwany podniósł, że na podstawie art. 382 k.p.c. wnosi o przeprowadzenie dowodu z dokumentu: opinii prawnej autorstwa dr hab. Iwony Karasek – Wojciechowicz (Kraków, 30 września 2021), stanowiącej rozwinięcie stanowiska pozwanego popartego autorytetem i wiedzą specjalistyczną (zwanej dalej: „opinią” – załączona do apelacji) na następujące, poszczególnego okoliczności faktyczne (fakty) istotne dla rozstrzygnięcia sprawy: (i) możliwość zastosowania przepisu dyspozytywnego, a w konsekwencji zastąpienia kursu z tabeli banku kursem średnim NBP oraz (ii) zakres roszczeń przysługujących bankowi na wypadek unieważnienia umowy kredytu, (iii) możliwość stosowania zarzutu zatrzymania i potrącenia w sprawach dotyczących kredytów powiązanych z walutą obcą. Jednocześnie pozwany przedstawił wyjaśnienie, że złożenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z zaktualizowanej opinii prawnej dr hab. Iwony Karasek – Wojciechowicz na etapie postępowania przed Sądem I instancji nie było możliwe z uwagi na czasookres sporządzenia wyżej wskazanej opinii (30 września 2021 roku).

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa

w zaskarżonym zakresie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu

za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powód w odpowiedzi na apelację pozwanego wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów procesu za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwany w odpowiedzi na apelację powoda wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Zgodnie z art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 2095 z późn. zm.) w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów k.p.c. w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego; prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeśli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy. Niniejsza sprawa rozpoznana została w składzie jednoosobowym, bowiem nie spełniała wskazanych wyżej przesłanek uzasadniających powiększenie składu sądzącego.

W niniejszej sprawie sąd odwoławczy, tak jak Sąd I instancji, związany był oceną prawną wyrażoną przez Sąd Apelacyjny w Szczecinie, który uchylił poprzednie orzeczenie pierwszoinstancyjne i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Nie miała miejsca zmiana stanu prawnego lub faktycznego, ani po wydaniu wyroku sądu drugiej instancji nie doszło do wyrażenia przez Sąd Najwyższy w uchwale rozstrzygającej zagadnienie prawne odmiennej oceny prawnej.

Poprzedzając dalsze rozważania należy zaznaczyć, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji, a w granicach zaskarżenia bierze z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego sformułowanie „w granicach apelacji” oznacza, że sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie, dokonuje w granicach zaskarżenia własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany w tym zakresie zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 28, nr 6, poz. 55). Innymi słowy sąd odwoławczy może, bez względu na stanowisko stron oraz treść zarzutów, ponownie dokonać oceny prawnej w sprawie, a jeżeli dostrzeże naruszenia prawa materialnego, powinien je naprawić, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować. Mając to na względzie, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Na tej też podstawie ustalenia Sądu Okręgowego należało uczynić częścią uzasadnienia wyroku Sądu Odwoławczego (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., sygn. akt C III 680/34; z dnia 14 lutego 1938 r., sygn. akt C II 21172/37; z dnia 10 listopada 1998 r., sygn. akt III CKN 792/98). Gdy sąd odwoławczy orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich źródeł. Wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Także jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (np. wyroki Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., sygn. akt I CSK 147/05; z 16 lutego 2006 r., sygn. akt IV CK 380/05; z 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97).

Jednocześnie wskazać należy, że z obowiązku ustanowionego przez art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, lecz wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 roku, sygn. akt V CSK 269/09; z dnia 26 kwietnia 2012 roku, sygn. akt III CSK 300/11).

Apelacja wniesiona przez stronę pozwaną była dalej idącą, stąd należy odnieść się do niej w pierwszej kolejności. Skarżący zarzucił w niej Sądowi Okręgowemu naruszenie przepisów postępowania oraz naruszenie przepisów prawa materialnego. Ponieważ przeprowadzenie oceny prawnej wymaga niewątpliwych ustaleń faktycznych, a tego dotyczą zarzuty naruszenia przepisów postępowania, tymi zarzutami należało zająć się w pierwszym rzędzie.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskazuje co prawda na przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego i powszechnie przyjętymi regułami logiki, nieobiektywność i wybiórczość, z góry ukierunkowane na wykazanie obranych tez, jednakże przytoczone inkryminacje nie wykraczają poza hasłowość.

Nie budzi wątpliwości, że dla skuteczności takiego zarzutu konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących ocenę dowodów. Skarżący powinien wskazać, jakie dokładnie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2006 roku, VI ACa 567/06; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 listopada 2016 roku, I ACa 643/16). Nadto powinien wykazać, że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03). Jeżeli natomiast z zebranego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena ta nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, że doszło do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Przeciwnie, Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Podkreślić trzeba, że Sąd ten dokonał analizy wszystkich dowodów, w tym wskazanych w apelacji dowodów z dokumentów oraz zeznań świadków, dokonując ich oceny w kontekście całokształtu materiału dowodowego. Wyprowadzone na ich podstawie ustalenia faktyczne nie mogą zostać uznane za dowolne i sprzeczne z doświadczeniem oraz zasadami logiki.

Same wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji, jeżeli tylko nie wykroczyła ona poza granice zakreślone w art. 233 § 1 k.p.c., nie powinny stwarzać podstawy do zajęcia przez sąd drugiej instancji odmiennego stanowiska. Nie może też prowadzić do odmiennego stanowiska przedstawienie przez skarżącego własnych ustaleń faktycznych, innych niż dokonane przez sąd pierwszej instancji.

Oczywiście bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 156 1 k.p.c. w zw. z art. 156 2 k.p.c. oraz art. 212 k.p.c. Można wręcz przyjąć niedopuszczalność tego zarzutu ze strony pozwanego, bowiem skarżący nie ma interesu prawnego w ich formułowaniu, a ewentualnie interes taki posiadałby powód. Opis zarzutu wskazuje na inkryminowanie zaniechania Sądu Okręgowego w zakresie czynności sądowych odnoszonych do powoda, rozumianych jako mające na celu jego ochronę. Nie sposób dostrzec interesu prawnego pozwanego, chcącego korzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, a jednocześnie rozstrzygnięcia oddalającego powództwo, w formułowaniu w tym celu zarzutów zaniechania czynności sądowych, które miałyby być korzystne dla powoda, a nie dla pozwanego. Niezależnie od tego powód wielokrotnie, także poprzez czynności procesowe, a ostatecznie podczas przesłuchania stron, stanowczo domagał się zasądzenia przy założeniu, że umowa, którą podważał w pozwie, zostanie uznana za nieważną. Tym samym dał wyraz temu, że zdaje sobie sprawę z ewentualnych skutków uznania nieważności kwestionowanej przez niego umowy.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego za chybione należy uznać zarzuty odnoszone do art. 385 1 k.c. Wskazać należy, że Sąd I instancji uznał za nieważne postanowienia umowne zawarte w § 11a umowy oraz § 2 ust. 2, § 4 ust. 1 a i § 9 ust. 2 zdanie 2 i 3, choć tych ostatnich nie badał z uwagi na to, że ich oceny dokonał już Sąd Apelacyjny i była ona w tej sprawie dla Sądu Okręgowego wiążąca.

Zgadzając się z przyjęciem charakteru kwestionowanych postanowień oraz z oceną ich wadliwości, nie sposób podzielić stanowiska, że kwalifikacja tych postanowień, jako określających główne świadczenia stron, wymusza poszukiwanie innej podstawy prawnej w sprawie sankcji z uwagi na ich niedozwolony charakter, niż art. 385 1 § 1 k.c. Wyłączenie w tym przepisie możliwości badania pod kątem abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron nie dotyczy takich postanowień, które nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, co właśnie miało miejsce w umowie poddanej ocenie w niniejszej sprawie. Będzie jeszcze o tym mowa wyżej, w związku z koniecznością pewnej modyfikacji podstawy prawnej stanowiska, które zostało zajęte przez Sąd Okręgowy w zakresie skutków wadliwości umowy stron, bez istotnej zmiany końcowej oceny.

Takimi zatem postanowieniami są wskazane wyżej. Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że powód na ich podstawie nie miał możliwości określania wysokości denominacji, bowiem nie sposób było ustalić w chwili zawarcia umowy nie tylko jakie kwoty, a ściślej: w oparciu o jakie zasady wyliczenia, będzie musiał uiszczać bankowi tyłem rat spłaty kredytu, ale też jaka kwota kredytu zostanie przyjęta do jego rozliczenia, w stosunku do kwoty wypłaconej. Paradoksalnie pozwany, formułując zarzut błędnej oceny kredytu na podstawie umowy zawartej z powodem, jako kredytu denominowanego, a nie – jak obecnie twierdzi – walutowego, de facto przyznał, że zarówno kwota kredytu, przyjęta do jego rozliczenia, jak i kwoty spłaty, zależały od kryteriów kursów wymiany, zależnych w świetle treści umowy kredytu, wyłącznie od banku.

Pozostając przy zarzucie błędnej kwalifikacji kredytu udzielonego stronie powodowej należy stwierdzić, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 września 2020 roku, I CSK 556/18; z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19).

Za chybione uznać należy zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego odnoszone do art. 385 1 k.c. Jednocześnie należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy w treści uzasadnienia wskazał, że dokonanie oceny postanowienia § 2 ust. 2, § 4 ust. 1a i § 9 ust. 2 zdanie 3 i 4 umowy pod kątem spełnienia przesłanek z art. 385 1 § 1 zdanie 1 k.c. było w tej sprawie zbędne, gdyż tej oceny dokonał już Sąd Apelacyjny w Szczecinie i jest ona przy ponownym rozpoznaniu wiążąca. Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie badał jedynie czy postanowienia umowy dotyczące podwyższonej marży są niedozwolone, natomiast całościowe badanie dotyczyło oceny, czy umowę stron, w związku ze stwierdzeniem abuzywności przytoczonych postanowień, da się utrzymać.

Zarzuty apelującego pozwanego dotyczą nie tylko ustaleń i ocen związanych z postanowieniami zawartymi w § 11 a umowy, ale też związanych z wymienionymi wyżej postanowieniami, które zostały ocenione wiążąco przez Sąd Apelacyjny po przeprowadzeniu postępowania w sprawie I ACa 387/16, co przecież nie może wpłynąć, w świetle art. 386 § 6 k.p.c.

Jak już zapowiedziano, przechodząc do wyjaśnienia podstawy prawnej prowadzącej do konkluzji o abuzywności wskazanych postanowień, należy stwierdzić, że choć Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia umowy, o którą chodzi w sprawie, a w szczególności wyżej wymienione są niedozwolonymi postanowieniami umownymi w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., albowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta - kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, i przyjął, że postanowienia te określają główne świadczenia stron, nie było potrzeby poszukiwania innej podstawy prawnej w sprawie sankcji z uwagi na ich niedozwolony charakter, niż art. 385 1 § 1 k.c. Jak już była mowa, wyłączenie w tym przepisie możliwości badania pod kątem abuzywności postanowień określających główne świadczenia stron nie dotyczy takich postanowień, które nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Takimi właśnie postanowieniami są wskazane wyżej. Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że powód na ich podstawie nie miał możliwości określania wysokości denominacji, bowiem nie sposób było ustalić w chwili zawarcia umowy, nie tylko jakie kwoty, a ściślej: w oparciu o jakie zasady wyliczenia, będzie musiał uiszczać bankowi tytułem rat spłaty kredytu, ale też jaka kwota kredytu zostanie przyjęta do jego rozliczenia, w stosunku do kwoty wypłaconej. Paradoksalnie pozwany, formułując zarzut błędnej oceny kredytu na podstawie umowy zawartej z powodami, jako kredytu denominowanego, a nie – jak obecnie twierdzi – walutowego, de facto przyznał, że zarówno kwota kredytu, przyjęta do jego rozliczenia, jak i kwoty spłaty, zależały od kryteriów kursów wymiany, zależnych w chwili zawarcia umowy wyłącznie od banku.

Pozostając przy zarzucie błędnej kwalifikacji kredytu udzielonego powodowi należy stwierdzić, że z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 30 września 2020 roku, I CSK 556/18; z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19).

W niniejszej sprawie co prawda w umowie określono kredyt udzielony powodowi jako denominowany, jednakże określenie go w walucie polskiej (§ 2 umowy) wskazuje raczej na przyjęcie mechanizmu indeksacji, choć z drugiej strony postanowienia umowy wskazują na późniejsze określenie kredytu lub jego transz, właśnie po zastosowaniu denominacji do kursu franka szwajcarskiego, co określałoby wysokość kredytu przyjmowaną do rozliczenia jego spłat oraz wysokość poszczególnych rat. Niezależnie od powyższych rozważań z całą pewnością nie można przyjąć, że kredyt na podstawie umowy, o którą chodzi w sprawie, był kredytem walutowym.

Sama możliwość zawierania kredytów indeksowanych, czy denominowanych do waluty obcej nie jest kwestionowana. Istota sporu w niniejszej sprawie dotyczyła przede wszystkim oceny abuzywności zawartych w analizowanej umowie kredytu postanowień umownych dotyczących sposobu przeliczania świadczeń obu stron z waluty polskiej na walutę obcą mechanizmem indeksacji/denominacji, czyli franka szwajcarskiego i odwrotnie.

Powód niewątpliwie był w chwili zawarcia spornej umowy konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c., do którego zastosowanie mają przepisy art. 385 1 i następne kodeksu cywilnego. Obecny kształt tych przepisów został nadany ustawą z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz. U. z 2000 roku, nr 22, poz. 271 ze zm.). Ustawa ta wdrożyła między innymi powoływaną już w niniejszym uzasadnieniu Dyrektywę 93/13/EWG. Ścisły związek art. 385 1 –385 3 k.c. z przepisami wskazanej dyrektywy wiąże się z koniecznością uwzględnienia, przy wykładni i stosowaniu tych przepisów, prawa UE (zwłaszcza art. 3, 4 i 6 dyrektywy 93/13/EWG oraz załączników do niej) oraz dotyczącego go znacznego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 roku, I CK 297/05). I tak, art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. koresponduje z art. 3 ust. 1 dyrektywy, art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. z art. 4 ust. 2 dyrektywy, art. 385 1 § 3 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie pierwsze dyrektywy, a art. 385 1 § 4 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie trzecie dyrektywy.

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie to kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione łącznie. A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), a także postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełnione są oba warunki należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.

Aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki: 1. musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta; 2. nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem; 3. nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia.

Odnośnie pierwszej przesłanki sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy 93/13/EWG. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule Dyrektywy. Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej: z 16 lipca 2020 roku, C-224/19, pkt. 75; z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta - por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym, w: J. Frąckowiak, R. Stefanicki [red.] Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).

Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c., jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13. Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami”. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19).

Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta, użytemu w regulacji krajowej, odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19).

Badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta. Znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).

W świetle Dyrektywy 93/13/EWG warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem należy uznać za nieuczciwy także wówczas, gdy w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie jej wykonywania. Przesłanka określona w art. 3 powołanej Dyrektywy zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wzmiankowany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. wyrok TSUE z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19).

Przesłankę tą należy więc badać w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 powołanej Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy momentu orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją wskazanego przepisu są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (ponownie por. wyrok TSUE z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19 oraz powołane tam orzecznictwo).

Z opisanych wyżej względów w ocenie Sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule indeksacyjna/denominacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych.

Zgodzić należy się z Sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się tym, że pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej wysokości świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania powodów poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Klauzule spreadowe i klauzule indeksacyjne/denomincyjne były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, można przyjąć, że ugruntowana jest ocena, jako abuzywnych, klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (co w sposób oczywisty miało miejsce także w niniejszej sprawie).

Postanowienia takie, jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17; z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18; z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19; z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18; z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

Do odmiennego wniosku nie może prowadzić przywołany przez skarżącego art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe, albowiem przepis ten reguluje jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie reguluje zasad stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych. Warto zaznaczyć, że abuzywne jest nie tyle odwołanie się w umowie kredytu do kursów tabelarycznych ogłaszanych przez bank, lecz takie sformułowanie postanowień umowy, które nie zawierają obiektywnych, sprawdzalnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalania kursów walut.

Jak widać, redagując w taki sposób postanowienia umowne Bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia wypłaconego przez niego na rzecz kredytobiorców, a także rat kredytu, poprzez możliwość wyznaczania w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania). Dla tej oceny nie ma znaczenia praktyka tego regulowania, mająca miejsce po zawarciu umowy.

Jak już była mowa, dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego, jako określającego główny przedmiot umowy, należy zbadać, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (zob. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19). Także w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, wprost wskazano, że artykuł 5 dyrektywy 93/13/EWG należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe.

W przypadku omawianej klauzuli sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika także z tego, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej użytej do indeksacji/denominacji w sprawie świadczenia. Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. Przedsiębiorca bankowy ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można wszak pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb, lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają”) przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta. Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta, bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego do ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu i znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy), jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.

Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej - to pojęcie użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG. W realiach niniejszej sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że jego zastosowanie narusza równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, nawet jeśli skutki tego ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych (por. powołany wyżej wyrok TSUE z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19). Warunki umowy kredytu denominowanego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, że ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (zob. wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19). W realiach niniejszej sprawy nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, że powód po uzyskaniu wyczerpującej informacji świadomie wyraziłby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.

Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c. pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Zeznania świadków wskazanych przez pozwanego, a w szczególności A. Ś., nie pozostawiały wątpliwości, że umowa kredytu zawarta między stronami była typową umową adhezyjną. Wybór powoda ograniczał się do zaakceptowania warunków narzuconych przez pozwanego, bądź do rezygnacji z zawarcia umowy. Sąd Okręgowy trafnie odwołał się w tej mierze do art. 3 ust. 2 zdania 1-2 Dyrektywy 93/13/EWG, z którego wynika wprost, że gdy niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, to stosowanie powołanego przepisu do pozostałej części umowy nie jest wyłączone, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie są tożsame z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie powód, wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu denominowanego do CHF, nie miał wpływu na kształt poszczególnych elementów tej umowy, uznanych później za niedozwolone klauzule umowne.

Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Klauzula denominacyjna/indeksacyjna służyła ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia kredytobiorców. W rezultacie postanowienia kreujące mechanizm ustalania wartości podstawowych w ramach umowy kredytu świadczeń stron, jako określające bezpośrednio wartość wzajemnych zobowiązań, muszą być w niniejszej sprawie kwalifikowane w płaszczyźnie art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG.

Jak już była mowa, zgodnie ze zdaniem drugim art. 385 1 § 1 k.c. przewidziany w tym przepisie brak związania konsumenta nieuczciwą klauzulą umowną nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Norma ta (w myśl zasad wykładni zgodnej) musi być odczytywana w kontekście jurydycznym tworzonym przez treść art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG, który jest przez art. 385 1 k.c. transponowany do krajowego systemu prawnego.

Według art. 5 Dyrektywy w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Norma ta ma zastosowanie także wówczas, gdy warunek jest objęty zakresem stosowania art. 4 ust. 2 tej dyrektywy.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśnia się, że w ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek taki powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. na tle warunków dotyczących zmiennej stopy procentowej wyrok TSUE z dnia 3 marca 2020 roku, C-125/18).

W kontekście umów o kredyt denominowany lub indeksowany wielokrotnie wskazywano, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (zob. wyrok TSUE z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13).

Ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywa na przedsiębiorcy (także art. 385 1 § 5 k.c.). Przestrzeganie przez przedsiębiorcę wymogu przejrzystości, o którym mowa w art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, musi być oceniane przez odwołanie się do informacji dostępnych temu przedsiębiorcy w dniu zawarcia umowy z konsumentem (por. wyrok TSUE z dnia 9 lipca 2020 roku, C-452/18, pkt. 49). Bez znaczenia dla oceny obowiązków przedsiębiorcy pozostają indywidualne cechy konsumenta – posiadana przez niego wiedza, kwalifikacje czy doświadczenie zawodowe (zob. postanowienie TSUE z dnia 14 września 2016 roku, C-534/15: wyrok TSUE z dnia 3 września 2015 roku, C-110/14). W tym znaczeniu ocena prawna dokonywana musi być oparta o kryteria zobiektywizowane odnoszone do wzorca przeciętnego, dostatecznie uważnego i działającego z odpowiednim rozeznaniem konsumenta w oderwaniu od subiektywnych cech rzeczywistej strony umowy z przedsiębiorcą. W niniejszej sprawie pozwany tego ciężaru nie udźwignął.

W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych (a więc zarówno klauzuli denominacyjnej, jak i indeksacyjnej) przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy (por. postanowienie TSUE z dnia 6 grudnia 2021 roku, C-670/20). Bank musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Powinien także przedstawić zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma kwestionowany w sporze warunek dla ich zobowiązań finansowych (zob. wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 roku, C-186/16). W odniesieniu do tzw. klauzul spreadowych treść postanowienia umowy kredytu dotyczącego ustalenia cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany/denominowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (por. wyrok TSUE z dnia 18 listopada 2021 roku, C-212/20).

W niniejszej sprawie pozwany, obciążony ciężarem dowodu, nie przedstawił w sprawie przekonujących argumentów pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych w tym miejscu kwestii zostały sporządzone z zachowaniem opisanych wzorców przejrzystości.

Bezzasadne okazały się zarzuty pozwanego także w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną sądu pierwszej instancji dotyczącą wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy. Prawidłowym był wniosek, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w walucie polskiej, a więc głównych świadczeń stron umowy kredytowej, stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym, tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy wystarczy, że jedna z tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną.

Powyższe rozważania stanowią także podstawę przyjęcia, że bezzasadne są zarzuty naruszenia art. 69 ust. 1 i 2 ustawy – Prawo bankowe, czy to w powiązaniu z art. 353 1 k.c., czy z art. 358 1 k.c., wreszcie z art. 65 § 1 i 2 k.c. Do odmiennego wniosku nie może prowadzić przywołany przez skarżącego art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe, albowiem przepis ten reguluje jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie reguluje zasad stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych. Warto zaznaczyć, że abuzywne jest nie tyle odwołanie się w umowie kredytu do kursów tabelarycznych ogłaszanych przez bank, lecz takie sformułowanie postanowień umowy, które nie zawierają obiektywnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalania kursów walut.

Uznanie umowy wskazanej w pozwie za nieważną uzasadnia słuszność uznania przez Sąd pierwszej instancji, że zasadne jest żądanie zasądzenia dochodzonego w pozwie świadczenia pieniężnego na podstawie art. 410 § 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. Konsekwencją ustalenia nieważności umowy jest powstanie roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie tej umowy jako świadczenia nienależnego. Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (zob. uchwały Sądu Najwyższego: z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40: z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, OSNC 2021, nr 9, po. 56). Konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, ale także tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Z tego względu podniesiony w apelacji pozwanego zarzut naruszenia art. 410 § 2 k.c. i art. 405 k.c. nie mógł być uznany za trafny.

W sprawie zarzutów naruszenia art. 498 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 499 k.c. w zw. z art. 203 1 k.p.c. oraz naruszenia zarzutów art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. w zw. z art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu Okręgowego w kwestii skuteczności przedstawionych przez pozwanego zarzutów potrącenia i zatrzymania.

Odnośnie pierwszego z wyżej wymienionych zarzutów skarżący nie ma racji podnosząc, że nie było niezbędne dla jego skuteczności wezwania powoda do spełnienia zobowiązania będącego wierzytelnością pozwanego. Nie można uznać, że samo złożenie zarzutu potrącenia dokonane w odpowiedzi na pozew jest wezwaniem do zapłaty w myśl art. 455 k.c., kreującym obowiązek niezwłocznego wykonania zobowiązania. Przedstawienie wierzytelności do potrącenia nie jest jednoznaczne z wezwaniem do zapłaty, gdyż zastosowanie takiego skrótu prawnego nie znajduje uzasadnienia w przepisach ustawy (tak np. SA w Warszawie z 4.07.2018 roku, VII AGa 914/18 oraz wyrok SN z 16.12.2015 roku, IV CSK 141/15). W konsekwencji, pozwany nie wykazał, że wskazana przez niego wierzytelność, abstrahując od oceny jej istnienia, była wymagalna, a tylko taka w świetle art. 498 § 1 k.c. może być podstawą potrącenia.

Co do prawa zatrzymania jest ono kwalifikowane w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. W przypadku norm art. 461 i 496 k.c. uprawnienie do kreacji takiego zabezpieczenia wynika z ustawy i wymaga (jednostronnego) oświadczenia woli dłużnika posiadającego zarazem wierzytelność w stosunku do osoby, na rzecz której ma spełnić świadczenie. Dłużnik składając takie oświadczenie może zatem odmówić spełnienia świadczenia do czasu zaspokojenia lub zabezpieczenia własnego roszczenia (roszczenia zabezpieczanego). Wykonanie tego uprawnienia przez pozwanego w procesie stanowi zarzut dylatoryjny.

W przypadku skutecznego powołania się na zarzut zatrzymania sąd uwzględniając powództwo uzależnia wykonanie wyroku od zabezpieczenia lub zaspokojenia roszczenia pozwanego zabezpieczanego retencyjnie. Celem tego uprawnienia jest umocnienie własnej wierzytelności dłużnika (uzyskanie swoistego zabezpieczenia tej wierzytelności). W przypadku normy art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. uprawnienie to ma zabezpieczyć wykonanie obowiązku zwrotu co do zasady różnorodzajowych świadczeń w przypadku odstąpienia rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej. Powołanie się na ten zarzut w trakcie procesu jest czynnością procesową o charakterze zarzutu merytorycznego.

Retencjonista podnosząc w procesie zarzut zatrzymania jest zobowiązany do wykazania przesłanek uprawniających go do odmowy spełnienia dochodzonego pozwem roszczenia do czasu uzyskania zabezpieczenia lub zaspokojenia własnej pretensji. Zatem wykazać musi nie tylko istnienie obowiązku zwrotu świadczenia wynikającego z umowy wzajemnej, ale także zindywidualizować własne (zabezpieczane) roszczenie. Wykazać powinien więc w procesie jego istnienie (w przypadku roszczeń pieniężnych także wysokość). Sąd dokonuje oceny istnienia tego prawa w granicach wytyczanych przez zarzut podniesiony przez stronę. Jak wskazano, w wyroku uzależnia się bowiem obowiązek spełnienia zasądzonego świadczenia od zabezpieczenia lub zaspokojenia zindywidualizowanego roszczenia pozwanego. Roszczenie to musi być zatem w wyroku opisane w sposób umożliwiający ocenę na etapie postępowania egzekucyjnego spełnienia przesłanki wykonalności wyroku (art. 786 k.p.c.).

W płaszczyźnie aksjologicznej nauka tradycyjnie osadza prawo zatrzymania w kontekście zasad słuszności, przyjmując, że słuszność wymaga, by w przypadku, gdy dwie osoby mają w stosunku do siebie roszczenia pozostające w określonym przez ustawę związku, miały równą (porównywalną) sytuację, jeśli chodzi o możliwość (szanse, nakład czasu i kosztów) zaspokojenia tych roszczeń. Stąd też wywodzi się, że sprzeczne z zasadami słuszności jest, by któraś ze stron była zobowiązana do świadczenia wcześniejszego bez uzyskania zaspokojenia lub przynajmniej zabezpieczenia własnego roszczenia (por. np. R. Longchamps de Berrier, Dzieła wybrane. Tom II. Uzasadnienie projektu kodeksu zobowiązań

z uwzględnieniem ostatecznego tekstu kodeksu [red. P. Zakrzewski, J Misztal – Konecka], Lublin 2020, s. 275) .

Skorzystanie z prawa zatrzymania zmierzać ma zatem do zachowania faktycznej równowagi (jeśli chodzi o zabezpieczenie słusznych interesów) między osobami zobowiązanymi nawzajem do spełnienia świadczenia.

Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega niewątpliwie ocenie w kontekście normy art. 5 k.c., w specyfice tej instytucji - co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem. Przy tej ocenie należy brać pod uwagę opisane argumenty aksjologiczne, które uzasadniają wprowadzenie uprawnienia retencyjnego do systemu prawa cywilnego. Nie będzie więc zgodne z społeczno-gospodarczym celem tego prawa zwłaszcza jego wykorzystanie w celu jedynie nieuzasadnionego, istotnego odwleczenia w czasie spełnienia świadczenia przez dłużnika (retencjonistę), czy wręcz doprowadzenia do sytuacji gdy wierzyciel będzie musiał ponosić dodatkowe (zbędne z perspektywy ochrony wierzytelności należnej retencjoniście) koszty związane z uzyskaniem zaspokojenia roszczenia.

W obecnym stanie prawnym w sprawach konsumenckich ocena zarzutu retencyjnego wymaga także uwzględnienia wzorców wykładni opartych o normę art. 7 Dyrektywy 93/13 i wywodzonego stąd obowiązku zapewnienia efektywności ochrony praw konsumenta. W tym kontekście należy zwrócić uwagę na przyjęty w nauce pogląd, w myśl którego prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażano także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Peiper Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273).

Jak widać, konstrukcyjnie ustawowe prawo zatrzymania postrzegane jest jako instrument prawny posiadający swoiste funkcje, które muszą być lokowane w kontekście całości systemu prawnego. Jako takie nie powinno być wykorzystywane wówczas, gdy dłużnikowi zobowiązanemu do świadczenia przysługuje inny efektywny środek prawny w całości zabezpieczający możliwość zachowania faktycznej równowagi między stronami wzajemnie zobowiązanymi do świadczenia. Takim środkiem niewątpliwie jest istnienie możliwości wykonania prawa potrącenie, które spowoduje skutek egzekucyjny w stosunku do roszczenia retencjonisty ( zgodnie z art. 498 §2 k.c. umorzy obie wierzytelności do wartości wierzytelności niższej). Skutek prawny jest w tym przypadku dalej idący, niż mający jedynie walor zabezpieczający skutek wykonania uprawnienia retencyjnego. Pozwala bowiem na uzyskanie zaspokojenia roszczenia, a nie tylko jego zabezpieczenia.

Ten aspekt musi być uwzględniany przy ocenie celowości powołania się na prawo zatrzymania w kontekście jurydycznym, jaki wynika z art. 5 k.c.

Ze względu na specyfikę roszczeń kondycyjnych przysługujących nawzajem powodom i pozwanemu (ich jednorodzajowość) pozwany ma możliwość doprowadzenia do umorzenia wzajemnych zobowiązań przez wykorzystanie instytucji potrącenia (przy wykorzystaniu normy art. 358 k.c.

Nie rozstrzygając zatem spornej w nauce kwestii, czy umowa kredytu jest umową wzajemną, wziąć należy przede wszystkim możliwość uzyskania przez pozwanego zaspokojenia swoich roszczeń w wyniku złożenia oświadczenia o potrąceniu bez potrzeby stosowania prawa retencyjnego. Istnienie takiej możliwości w kontekście przedstawionych wyżej uwag wyłącza celowość wykonywania uprawnienia retencyjnego, uzasadniając stanowisko o sprzeczności zarzutu ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa (art. 5 k.c.).

Niezależnie od powyższego zwrócić należy uwagę na kontekst prawny tworzony przez normę art. 7 Dyrektywy 93/13/EWG. Wymaganie zgodnie z tym przepisem zapewnienia skutecznego środka ochrony TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. Wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19).

Uwzględnienie zarzutu zatrzymania w niniejszej sprawie, abstrahując od tego, czy w ogóle pozwanemu przysługuje wierzytelność, która objęta jest tym prawem, odnośnie zwrotu kapitału wypłaconego powodowi, skoro powód domagał się w niniejszej sprawie jedynie nadpłaty ponad ten kapitał, powodowałoby dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) znaczące utrudnienia proceduralne dla konsumentów w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Powodowie, w celu uzyskania zaspokojenia własnego roszczenia, musieliby poczynić dodatkowe (złożone i wymagające istotnego zaangażowania finansowego oraz nakładu czasu) działania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Musieliby wykazać w postępowaniu wykonawczym fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. W tym kontekście powstają dodatkowe (powiązane z istotnymi kosztami i wymagające nakładu czasu) wymagania proceduralne obciążające konsumentów, które osłabiają istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać ich do podjęcia ochrony praw i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13/EWG, a przez to popadać w sprzeczność z celem powyższej regulacji unijnej.

W opisanym kontekście prawnym i faktycznym bank może wykorzystać instytucję potrącenia dla zaspokojenia swojego roszczenia kondykcyjnego (mając na względzie całościowe rozliczenie dokonanych świadczeń, z uwzględnieniem roszczenia odsetkowego powodów, bez potrzeby inicjowania sporu sądowego, co powoduje w konsekwencji, że skorzystanie z prawa zatrzymania popada w sprzeczność ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Skuteczna, choć w znikomym zakresie, okazała się jedynie apelacja pozwanego w sprawie nieuzasadnionego zasądzenia odsetek, choć jedynie od kwoty przekraczającej wysokość 80.117,22 złotych. W piśmie procesowym, w którym powód rozszerzył powództwo, nie zażądał zasądzenia odsetek od należności objętej rozszerzeniem. Nie można wobec tego uznać, że następnie, wskutek zapytania Sądu Okręgowego, skutecznie sprecyzował roszczenie, którego nie zgłosił. Tym samym należało zmienić zaskarżony wyrok poprzez wyeliminowanie odsetek od kwoty ponad wskazaną wyżej.

Powyższe ma także znaczenie w kontekście apelacji powoda, a ściślej wniosku w części dotyczącej odsetek. Żądanie odsetek powód skutecznie sformułował jedynie co do kwot wskazanych w pozwie. Podczas rozprawy w dnu 30 kwietnia 2021 roku Sąd Okręgowy bezpodstawnie przyjął, że żądanie odsetkowe zostało wyrażone także w piśmie rozszerzającym powództwo, datowanym na dzień 20.07.2015, stąd jego wymaganie, by powód sprecyzował roszczenie odsetkowe od kwoty rozszerzenia nie uwzględniało stanu nieistnienia roszczenia odsetkowego w tym zakresie. Precyzowanie roszczenia odsetkowego byłoby dopuszczalne i skuteczne tylko w sytuacji jego złożenia, co nie miało miejsca. Skorzystanie ze swoistego „zaproszenia” Sądu Okręgowego do de facto złożenia roszczenia odsetkowego w zakresie kwoty rozszerzenia powództwa można kwalifikować jako podpadające pod normę art. 4 1 k.p.c.

Skutecznie natomiast powód zaskarżył wyrok Sądu I instancji w zakresie oddalenia części żądania należności głównej. Potwierdził to sam Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, przyznając, że doszło do omyłki, właśnie w zakresie tej kwoty, której uwzględnienia powód domaga się obecnie w swojej apelacji. Powyższe prowadziło do korekty, zgodnie z żądaniem apelacji powoda w zakresie należności głównej. Trzeba dodać, że powód w sposób niezbyt precyzyjny wyrażał swoje żądanie zasądzenia w niniejszej sprawie, co dotyczy nie tylko kwestii odsetek, ale też należności głównej. Ostateczne zasądzenie można uznać za odpowiadające takiemu, nieprecyzyjnemu określeniu żądania powoda, zwłaszcza że pozwany, nawet w odpowiedzi na apelację, nie podnosił zarzutów w sprawie wyliczenia roszczenia powoda, lecz poprzestał na kwestionowaniu jego legitymacji biernej, polemizując w tej części z argumentacją powoda.

Obniżenie zasądzenia w zakresie należności głównej, co zarzucał powód w swojej apelacji, nie było jednak spowodowane niewłaściwą wykładnią umowy cesji pomiędzy powodem a jego byłą małżonką, lecz wskazaną omyłką Sądu Okręgowego, której istnienia nie kwestionował także pozwany. Niezależnie od tego powód przedstawił w postępowaniu apelacyjnym dokumenty potwierdzające jego legitymację czynną w niniejszej sprawie, ich treść nie była też kwestionowana przez pozwanego, poza twierdzeniem o ich niewiarygodności, czego jednak nie można uznać za zasadne w sytuacji przedstawienia przez powoda dokumentów mających charakter dokumentu urzędowego.

Zaskarżenie w zakresie orzeczenia o kosztach nie jest zasadne, bowiem powód, nie kwestionując powierzenia szczegółowego wyliczenia kosztów referendarzowi, domaga się określenia w wyroku wytycznych wykraczających poza dyrektywę normy art. 108 § 1 k.p.c. (zdanie drugie). Zgodnie z nimi sąd w takiej sytuacji obowiązany jest rozstrzygnąć jedynie o zasadach poniesienia przez strony kosztów procesu (a więc np. czy mają być one zasądzone w całości na rzecz jednej ze stron, czy stosunkowo rozdzielone), nie ma więc wskazywać wysokości, które ma przyjmować referendarz dokonując wyliczenia kosztów. Należy dodać, że przyszłe orzeczenie referendarza będzie zaskarżalne, toteż stronom, a więc i powodowi będzie służyła możliwość podważania dokonanego przez referendarza wyliczenia, o ile okaże się, że nie zostanie ono dokonane zgodnie z oczekiwaniami którejkolwiek ze stron.

Orzekając o kosztach Sąd Apelacyjny zastosował normę art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., przy czym co do apelacji powoda w tej części, która zezwala na zniesienie wzajemne kosztów, zaś co do apelacji pozwanego w tej części tego przepisu, który pozwala na obciążenie całością kosztów przeciwnika strony, która uległa w nieznacznym stopniu. Koszty powoda w tym zakresie ograniczają się do wynagrodzenia zastępującego go radcy prawnego. Abstrahując od oceny nakładu pracy pełnomocnika powoda w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, z uwzględnieniem kosztów instancji odwoławczej w postępowaniu apelacyjnym po pierwszym wyroku Sądu Okręgowego, należało przyjąć, że niniejsze postępowanie apelacyjne nie wymagało szerokiego nakładu pracy pełnomocników stron, zarówno mając na uwadze charakter sprawy, podobnej do wielu innych spraw tzw. „frankowych”, w których zapadły do tej pory liczne prawomocne orzeczenia, jak i przyczynienie się do jej rozstrzygnięcia. Podstawą ustalenia tego wynagrodzenia jest § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Leon Miroszewski

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Leon Miroszewski
Data wytworzenia informacji: