I ACa 54/22 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-07-08

Sygnatura akt I ACa 54/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 lipca 2022 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Sędzia: Leon Miroszewski (przewodniczący)

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Beata Węgrowska-Płaza

po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2022 roku w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. B. (1), Z. B. (1) i Ł. B. (1)

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej z siedzibą

w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 24 listopada 2021 roku, sygnatura akt I C 1581/20

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II. i III. w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powodów: A. B. (1) kwotę 36.392,27 (trzydzieści sześć tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt dwa 27/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 czerwca 2020 roku, Z. B. (1) i Ł. B. (1) łącznie, do ich majątku wspólnego, kwotę 72.784,54 (siedemdziesiąt dwa tysiące siedemset osiemdziesiąt cztery 54/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 czerwca 2020 roku - z zastrzeżeniem, że uzależnia spełnienie powyższych świadczenia od zaofiarowania przez powodów na rzecz pozwanego kwoty 235.404,60 (dwieście trzydzieści pięć tysięcy czterysta cztery 60/100) złotych tytułem zwrotu świadczenia wzajemnego z umowy opisanej w punkcie I. sentencji wyroku lub zabezpieczenia roszczenia o jego zwrot oraz oddala powództwo w pozostałym zakresie;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów po 2.700,00 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.

Leon Miroszewski

Sygnatura akt I ACa 54/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 24 listopada 2021 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie w punkcie I. ustalił, że nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy kredytu nr (...) z dnia 19 lipca 2007 r. zawartej przez powodów A. B. (1), Z. B. (1) i Ł. B. (1) z pozwanym (...) Bank (...) Spółką Akcyjną w W., w punkcie II. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda A. B. (1) kwotę 36.392,27 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 czerwca 2020 r., w punkcie III. zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów Z. B. (1) i Ł. B. (1) kwotę 72.784,54 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 23 czerwca 2020 r., w punkcie IV. ustalił, że koszty postępowania w całości ponosi pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna w W., przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.

Wydanie wyroku poprzedził następującymi ustaleniami faktycznymi:

W 2007 r. powód A. B. (1) ubiegał się w pozwanego banku o kredyt w celu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych rodziny. Razem z A. B. (1) kredytobiorcami byli również jego rodzice powodowie Z. B. (1) i Ł. B. (1). Pozwany bank w tym okresie posiadał w ofercie zarówno kredyty hipnotyczne w PLN jak i w CHF a także w EURO i USD. Z reguły klienci odrzucali oferty kredytu w PLN z uwagi na wysokie oprocentowanie. Waluta kredytu była wskazywana przez klientów we wniosku kredytowym i mogła też być zmieniona przez klienta. Klienci wypełniali wniosek kredytowy sami lub przy pomocy doradcy.

W pozwanym banku obowiązywała procedura, zgodnie z którą doradcy klientów mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalić ich oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać Klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Prezentacja oferty każdorazowo winna była zawierać takie czynności, jak: zapoznanie się z potrzebami i możliwościami klienta w zakresie obsługi spłaty kredytu, okresu kredytowania, sposobu i formuły spłaty; ustalenie z klientem wysokości kwoty kredytu; ustalenie parametrów cenowych produktu; sporządzenie symulacji spłaty kredytu. W symulacji pracownik powinien był uwzględnić różne warianty spłaty kredytu, wydruki symulacji wręczyć klientowi w trakcie trwania rozmowy sprzedażowej. Obowiązkiem było poinformowanie klienta, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty. Jeżeli klient był zainteresowany kredytem udzielanym w walucie wymienialnej należało go poinformować, że: w rozliczeniach między klientami a Bankiem w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez Bank kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczane były w Tabeli kursów (...) SA), w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest wypłacany po kursie kupna dla dewiz, w przypadku spłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest spłacany po kursie sprzedaży dla dewiz, w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega rata spłaty i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej. Personel banku wyposażono w materiały dedykowane dla klientów, przedstawiające ofertę produktów bankowych pozwanego. Doradcy klienta przedstawili symulacje spłat kredytu w PLN jak i w CHF. Klienci byli informowani w jaki sposób zostanie przeliczona rata do spłaty tj. wg jakiego kursu. Umowa była zawierana na podstawie wzorca umownego obowiązującego w przepisach wewnętrznych pozwanego banku. Edytowalne części umowy dotyczyły jednie takich postanowień jak: dane klienta, waluta kredytu, kwota kredytu, numer rachunku itp. Klienci nie mogli negocjować postanowień umowy. W przypadku zawierania umowy powiązanej z walutą CHF wypłata kredytu następowała w złotych. Nie było możliwości aby kwota kredytu została wypłacona w innej walucie.

Tabele kursów walut obowiązujące w pozwanym banku były ustalane przez centralę banku. Pracownicy banku ani klienci nie mieli wpływu na wysokość kursu ustalonego w tabeli. Obowiązywała jedna tabela dla całego banku. Tabele kursowe były udostępniane na tablicy ogłoszeń w banku po każdej ich zmianie oraz na stronie internetowej banku. Klienci byli informowani, gdzie mogą znaleźć aktualne i archiwalne kursy walut.

Powód A. B. (1) odbył dwa spotkania z pracownikiem pozwanego banku, który w sposób ogólny przedstawiono mu informacji o ofercie kredytowej. Pracownik banku sugerował powodowi wzięcie kredytu w CHF. Nie przedstawiano powodowi, w jaki sposób bank ustala kurs CHF w tabeli kursowej. Powód nie został poinformowany w jaki sposób wysokość waluty CHF będzie wpływała na wysokość raty kredytowej. Powodowi przedstawiono symulację spłaty kredytu przy założeniu stabilności kursu CHF. Nie przedstawiono zaś symulacji w przypadku wzrostu kursu tej waluty. Dnia 3 lipca 2007 r. powodowie złożyli wniosek o kredyt mieszkaniowy (...) hipoteczny w kwocie 300.000,00 zł.

W dniu 19 lipca 2007 r. pomiędzy pozwanym Bankiem a powodami została zawarta umowa kredytu mieszkaniowego (...) nr(...). Wypłata kredytu miała nastąpić w transzach. Zgodnie z §5 ust.3 na finansowanie zobowiązań w kraju kredyt mógł być wypłacony wyłącznie w walucie polskiej. W umowie wskazano szacunkowy całkowity koszt kredytu na 179.576,52 zł (§10 ust. 4). Spłata następować miała w ratach do dnia 1 lipca 2032 r., kredyt miał być wypłacony wyłącznie w złotych, przeznaczony był na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych. W umowie przewidziany został mechanizm denominacji kredytu, zgodnie z którym:§5 ust.4 części II umowy o treści: „W przypadku, o którym mowa w ust.3 pkt 2, stosuje się kurs kupna dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenie płatniczego"; §13 ust.7 części VI umowy o treści „Potracenie środków z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz (aktualna Tabela kursów). Spłata następowała w ten sposób, że bank pobierał z rachunku kredytobiorcy określoną kwotę pieniężną mająca odzwierciedlać równowartość w złotych raty kredytu wyrażonej wcześniej w CHF, zlecenie realizowane było automatyczne, bez udziału kredytobiorcy, który nie miał wpływu na to , jaką kwotę bank pobiera z rachunku (§13). W umowie wskazano, że kredytobiorca został poinformowany o ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walut, że zmiana kursu będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia oraz wysokość rat i że poniesie to ryzyko (§30).

W dniu podpisania umowy powód A. B. (1) zapoznał się z jej treścią. Wcześniej umowa nie była mu przedstawiana. Żadne postanowienia umowy nie były z powodem negocjowane. Powód nie wiedział, jaką dokładnie kwotę otrzyma tytułem uzyskanego kredytu. Kwota kredytu została wypłacona powodom w walucie polskiej w następujących transzach: w dniu 19.07.2007 r. kwota w wysokości 1.348,90 CHF, została pobrana tytułem prowizji za udzielenie kredytu, w dniu 19.07.2007 r. kwota w wysokości 21.211,10 CHF, co stanowiło równowartość 47.016,52 zł; w dniu 7.08.2007 r. kwota w wysokości 53.200,00 CHF, co stanowiło równowartość 119.992,60 zł; w dniu 9.10.2007 r. kwota w wysokości 22. 685,00 CHF, co stanowiło równowartość 50.000,00 zł; w dniu 26.11.2007 r. kwota w wysokości 22.740,00 CHF, co stanowiło równowartość 50.014,36 zł; w dniu 03.04.2008 r. kwota w wysokości 9.312,00 CHF, co stanowiło równowartość 20.001,24 zł; w dniu 29.04.2008 r. kwota w wysokości 4.843,00 CHF, co stanowiło równowartość 10.000,31 zł; w dniu 30.04.2008 r. kwota w wysokości 22.830,00 CHF, co stanowiło równowartość 47.566,31 zł. Środki uzyskane z kredytu powód wykorzystał zgodnie z celem wskazany w umowie tj. na wybudowanie domu jednorodzinnego. Nieruchomość ta nigdy nie była wynajmowana i nie była w niej prowadzona działalność gospodarcza.

Raty kredytu bank pobierał z rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego. Spłata następowała w walucie polskiej, zgodnie z postanowieniami umowy oraz w wysokości każdorazowo wskazanej w zawiadomieniach o wysokości rat. W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie rosła, zarówno w Tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych rat. Powodowie w trakcie obowiązywania umowy nie mieli wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank.

Według stanu na dzień 19 marca 2020 r. na rzecz na rzecz pozwanego tytułem spłat w związku z umową kredytu uiszczono 255.726,11 zł tytułem kapitału oraz 64.203,46 zł tytułem odsetek.

Powodowie A. B. (1) i Ł. B. (1) wezwali pozwany bank do zapłaty kwoty 319.930,44 zł, wskazując, że umowa o kredyt mieszkaniowy denominowany kursem franka szwajcarskiego zawiera postanowienia niedozwolone, skutkujące jej nieważnością. W przypadku zanegowania skutku w postaci nieważności wskazanej umowy wezwali pozwany bank do zwrotu nienależnie pobranych rat kapitałowo-odsetkowych w wyższej wysokości niż rzeczywiście kredytobiorca powinien spłacić w okresie od dnia 21.06.2010 r. do dnia 19.03.2020 r. w związku z zawarciem w treści umowy niedozwolonych postanowień umownych, których treść miała wpływ na wysokość spłaconych prze z kredytobiorców rat kredytu w kwocie 110.322,67 zł. Pismem z dnia 22 czerwca 2020 r. pozwany nie uwzględnił reklamacji powodów.

Powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego i wzajemnych rozliczeń.

Dokonując oceny prawnej Sąd Okręgowy wskazał, że podstawą prawną roszczenia o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego umowy kredytu z dnia 19 lipca 2007 r. jest przepis art. 189 k.p.c. Wyjaśnił, że interes prawny w takim żądaniu istnieje wówczas, gdy zachodzi niepewność stosunku prawnego lub prawa, wynikająca z obecnego lub przewidywanego ich naruszenia lub kwestionowania, nie tylko wtedy, gdy dotyczy obecnych stosunków prawnych i praw, ale także przyszłych lub prawdopodobnych stosunków prawnych. Może on wynikać zarówno z bezpośredniego zagrożenia prawa powoda, jak i zapobiegać temu zagrożeniu. W ocenie tego Sądu powodom przysługuje interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, bowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa powodowie nie mogą skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego banku świadczeń, ustalonych w oparciu o klauzule abuzywne, zatem żądania te zaktualizują się w przypadku ustalenia, że zaskarżone postanowienie umowne nie wiąże stron. Interes prawny powodów w żądaniu ustalenia nieważności umowy w tym kontekście był dla Sądu Okręgowego oczywisty, bowiem bez takiego rozstrzygnięcia na przyszłość o zasadach rozliczenia kredytu, nie istnieje możliwość definitywnego zakończenia sporu.

Następnie Sąd Okręgowy rozważył, czy łącząca strony umowa zawiera postanowienia przedmiotowo istotne umowy kredytu, czy zawiera postanowienia abuzywne, a w razie stwierdzenia, że tak jest, jakie w związku z tym powstaną skutki dla przedmiotowej umowy. Sąd ten zbadał potrzebę i konieczność analizy umowy z punktu widzenia zastosowania w przedmiotowej umowie niedozwolonych klauzul abuzywnych

Dokonując w tym miejscu wykładni artykułu 385 1 § 1 k.c., w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy zaznaczył, że w istocie bezsporne było, że w chwili zawierania umowy o kredyt powodowie byli konsumentami zgodnie z ogólną definicję konsumenta wyrażoną w art. 22 1 k.c. W związku z powyższym, Sąd ten wskazał, że wydanie rozstrzygnięcia wiązało się z koniecznością zastosowania prawa unijnego, w sposób odzwierciedlający przepisy dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej: dyrektywa 93/13), uwzględniając także dorobek orzeczniczy TSUE, w szczególności orzeczenia odnoszące się do wykładni art. 4 i 6 dyrektywy 93/13 wydane na tle umów kredytu zawierających ryzyko kursowe (walutowe). Wykładnia prawa unijnego dokonana przez TSUE wiąże z kolei nie tylko w sprawie, w której wydano orzeczenie w trybie prejudycjalnym, lecz jest wiążąca dla wszystkich sądów unijnych we wszystkich sprawach, w których zastosowanie znajduje, w analogicznych okolicznościach faktycznych, zinterpretowany przez Trybunał Sprawiedliwości przepis prawa unijnego (doktryna acte eclaire).

Następnie odnosząc się do art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe Sąd Okręgowy uznał, że sporna umowa kredytu nie stoi w sprzeczności z art. 69 ustawy Prawo bankowe. W umowie określone są też zasady i sposób denominacji, a zatem zasady i termin spłaty kredytu. Formalnie wiążące strony postanowienia umowy określały, w jaki sposób kwota kredytu podlega przeliczeniu na PLN, a następnie w jaki sposób ustala się wysokość świadczeń kredytobiorcy. Odwołanie się do kursu obowiązującego w banku nie oznacza a priori, że wysokość kwoty, którą ma świadczyć kredytobiorca nie została ustalona w umowie, w sytuacji, w której zgodnie z art. 111 ust.l pkt 4 ustawy Prawo bankowe - bank obowiązany jest ogłaszać w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny, stosowane kursy walutowe. Postanowienia umowy pozwalały zatem na ustalenie wysokości świadczenia banku przy pomocy konkretnego elementu koniecznego do ustalenia wysokości świadczenia, tj. kursu walut. W chwili zawierania umowy nie zaistniał zatem przypadek, w którym nie jest możliwe ustalenie wysokości świadczenia. Sąd Okręgowy stwierdził, że klauzula denominacyjna, zawarta w umowie nie jest sprzeczna z istotą umowy kredytu, a mechanizm denominacji kredytu przy zastosowaniu kursów walut stosowanych przez pozwany bank, sam przez się nie prowadzi do nieważności umowy. Umowy kredytu denominowanego czy indeksowanego cechujące się określonymi zasadami ustalania świadczeń stron, mieszczą się zatem w granicach swobody umów wyrażonych w art. 353 1 k.c.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że odrębnym zagadnieniem jest, czy sposób określania zasad denominacji nie stanowił niedozwolonych postanowień umownych bądź postanowienia umowy nie były dotknięte sankcją nieważności z innych przyczyn. Sąd ten rozważał, czy w sytuacji, gdy mechanizmy te nie zostały z powodami indywidualnie uzgodnione, daje to podstawy do uznania, że postanowienia umowy odwołujące się do kursów z tabel pozwanego banku nie są uczciwe i rażąco naruszają interes powodów. W ocenie Sądu analiza całokształtu materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że zawarte w spornej umowie kredytu postanowienia wskazane przez powodów są abuzywne, a tym samym nie można uznać ich za wiążące. Prowadzi to do nieważności umowy, gdyż zakwestionowane postanowienia określają główne świadczenia stron i bez nich nie sposób mówić o jej wykonaniu.

Sąd I instancji przytoczył brzmienie § 5 ust. 4 części II umowy oraz §13 ust. 7 części VI umowy, a także regulację art. 385 1 § 1 k.c., po czym, powołując się na stanowisko Sądu Najwyższego oraz na obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnie z prawem Unii, dokonał wykładni pojęcia niedozwolonych postanowień umownych.

Sąd ten także uznał, że kwestionowane postanowienia umowne nie były indywidualnie uzgadniane z powodami. Wynika ta już z samego sposobu zawarcia spornej umowy - opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umowy. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego. Sąd I instancji wskazał, że formularz umowy to gotowy wzorzec umowny, podobny do innych umów, zawieranych w analogicznych sprawach. Zauważył, że wpływ konsumenta na treść umowy musi rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie przybierać czysto teoretyczną możliwość wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Pozwany bank nie wykazał, aby powodowie w jakikolwiek sposób realnie wpływali (lub mieli taką możliwość) na postanowienia dotyczące denominacji. Sama decyzja co do zawarcia umowy zawierającej klauzule denominacyjne nie oznacza automatycznie, że klauzule te zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Sąd wskazał, że zeznania powodów wykazały, że nie byli też rzetelnie poinformowani o ryzyku walutowym.

W ocenie Sądu Okręgowego to bank ma zastosować jednoznaczne postanowienia umowne i nie jest rolą konsumenta upominać się, czy zadawać pytania co do treści łączącego strony stosunku. To bank jest obowiązany do niestosowania klauzul abuzywnych. Konsument ma prawo wystąpić z roszczeniem opartym na art. 385 1 § 1 k.c. także wtedy, kiedy kurs jest dla niego niekorzystny. To, jakie aspekty ekonomiczne skłoniły powodów do wystąpienia z powództwem, jest obojętne dla rozstrzygnięcia i nie pozbawia ochrony należnej konsumentom, ani abuzywnego charakteru ocenianych klauzul.

Sąd Okręgowy stwierdził dalej, że nie można przyjąć, że powodowie zostali w sposób wyczerpujący i zrozumiały poinformowani o skutkach, jakie wiążą się z zastosowaniem mechanizmu denominacji. Oświadczenia składane na etapie zawierania umowy ograniczyły się do ogólnikowych stwierdzeń. W tym kontekście stanowczo Sąd ten podkreślił, że nie istnieje żaden pisemny dokument, który obrazowałby skutki wzrostu kursu waluty przy uwzględnieniu parametrów (wysokości kredytu, stopy oprocentowania) konkretnej umowy zawieranej przez strony bądź też obrazował historyczne wahania kursów walut w okresie adekwatnym do określonego w umowie terminu spłaty kredytu. Wskazano, że z zeznań powodów wynika, że bank takich informacji nie udzielał. W ocenie tego Sądu pozwanemu nie udało się wykazać, aby udzielane informacje spełniały kryteria przytoczone wcześniej, a wynikające z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości. Świadkowie wskazywali, że standardowo udzielano informacji o ryzyku walutowym, ale jednocześnie bądź to nie pamiętali okoliczności zawarcia umowy z powodami, bądź też w ogóle nie uczestniczyli w procesie zawierania umowy. Nadto Sąd Okręgowy zauważył, że żaden ze świadków nie wskazał szczegółowo, jakie informacje konkretnie winny być przekazane klientowi.

Sąd I instancji przypomniał, że nie chodzi tylko o ogólną wiedzę, że kursy walut zmieniają się, ale o uwidocznienie, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływających z umowy konsekwencji ekonomicznych. Sąd ten, że przedstawienie konsumentowi jakichkolwiek informacji musi się odbywać w warunkach umożliwiających spokojne, niezakłócone zapoznanie się z nimi oraz swobodne ich przeanalizowanie. Zdaniem Sądu Okręgowego nie spełnia tego wymogu przedłożenie konsumentowi do podpisu pakietu dokumentów bez ich omówienia, w tym wypełnionego wniosku kredytowego zawierającego drobnym drukiem ogólne oświadczenie o ryzyku. Konsument przy ocenie ryzyka kursowego jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Nie muszą być mu udzielane informacje, które mogłyby zaburzyć jego postrzeganie ryzyka np. wskazywanie na popularność danego rodzaju kredytu czy też informacje, które mogłyby wskazywać na ograniczony zakres zmian kursu. Postawienie bankowi powyższych wymagań z pewnością nie przekracza możliwości przewidywania przyszłych zmian od stanu jaki istniał w okresie zawierania umowy. Sąd ten przypomniał, że od pozwanego nie oczekuje się wskazania, jak będą się kształtować w przyszłości kursy walut, a jedynie pełnego wyjaśnienia konsumentowi, że wahania kursów walut są trudne do przewidzenia (w szczególności w kilkudziesięcioletnim okresie obowiązywania umowy kredytu).

Sąd I instancji miał na uwadze, że w przypadku sporu co do stanu niejednoznaczności postanowień umowy, sąd dokonuje oceny ich treści według ustalonego stanu faktycznego, obejmującego również wszelkie okoliczności związane z zawieraniem umowy. Jeśli analiza treści umowy, wniosku, oświadczeń i innych dokumentów, nie pozwala na stwierdzenie, że postanowienia są jednoznaczne, to ciężar wykazania, że udzielone zostały dalsze informacje, których treść może wpłynąć na dokonywaną oceną, spoczywa na tej stronie, która z faktu udzielenia takich informacji wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Sąd wskazał, że tą stroną jest bank i w ocenie Sądu nie przedstawił takich dowodów.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że nie są również jednoznaczne postanowienia dotyczące znajdujących zastosowanie kursów walut - czyli postanowienia wprowadzające ryzyko spreadów walutowych w rozumieniu orzecznictwa TSUE. Sąd ten wskazał, że sporne postanowienia nie pozwalają na weryfikację sposobu działania banku tworzącego Tabele Kursów, stosowanych kryteriów ustalania kursów i ich wpływu na kształt tabeli, wreszcie nie pozwalają ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne będzie miało wyznaczenie przez bank określonej wysokości kursu. Na podstawie ich treści nie sposób też ustalić wysokości świadczeń, do spełnienia których zobowiązana będzie każda ze stron umowy.

Dalej Sąd Okręgowy przeszedł do rozstrzygnięcia, czy wskazane wyżej klauzule stanowią element głównego świadczenia stron, wyjaśniając, że w doktrynie funkcjonują dwa podejścia, odnoszące się do pojęcia essentialia negotii umowy. Przywołał stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zaprezentowane w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18. Podsumowując te rozważania Sąd Okręgowy stwierdził, że ocena, czy dany warunek umowny dotyczy głównych świadczeń stron, odbywa się jedynie w celu zbadania dopuszczalności kontroli tego warunku pod kątem potencjalnej abuzywności. Możliwe jest zakwalifikowanie do warunków określających główne świadczenia stron także takich warunków, które nie zostałyby zaliczone do essentialiae negotii danej umowy i które w razie ich usunięcia nie spowodują wątpliwości co do konsensu stron niezbędnego przy jej zawarciu. W ocenie Sądu orzekającego klauzulę denominacyjną należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy. Postanowienia te nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z zapisów zawartych w zakwestionowanych postanowieniach nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego wypłacie ani wysokość spłat. Postanowienia przesądzają o spełnieniu przez ostateczne ukształtowanie całej umowy celu jaki założyły sobie strony umowy. W ocenie tego Sądu również same postanowienia dotyczące wyznaczania kursów walut dotyczą głównego świadczenia stron.

Odnośnie postanowień zakwalifikowanych do głównych świadczeń umowy Sąd dostrzegł, że w zakresie, w jakim postanowienia te przewidują denominację kredytu, nie są one jednoznaczne - do chwili uruchomienia kredytu kredytobiorca w istocie nie wiedział, jaką kwotę ma zwrócić kredytodawcy, miał otrzymać kwotę kredytu wyrażoną w złotych, lecz dopiero po przeliczeniu i zastosowaniu denominacji, nadto niemożliwe było przewidzenie, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencji ekonomicznych wypływających dla niego z faktu zawarcia Umowy. Sąd skonkludował, że w niniejszej sprawie zakwestionowane postanowienia umowne określające główne świadczenie stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie było jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., było bowiem dotknięte brakiem przejrzystości warunków umownych.

Z kolei brak przejrzystości postanowień dotyczących głównego świadczenia stron skłonił Sąd Okręgowy do dokonania kontroli, czy nie mają one nieuczciwego charakteru, oceniając kwestionowane postanowienia umowne w świetle pozostałych przesłanek abuzywność, tj. sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta. Sąd ten podkreślił, że klauzula denominacyjna, zawierająca niejednoznacznie określony poziom ryzyka walutowego niewątpliwie, godzi w równowagę kontraktową stron stosunku prawnego na poziomie informacyjnym, co stanowi o naruszeniu przez tę klauzulę dobrych obyczajów. Abuzywność tego postanowienia, co Sąd zaznaczył, nie polega na samym włączeniu do umowy kredytowej ryzyka kursowego - albowiem jest ono nierozerwalną cechą obrotu walutowego, lecz nieprawidłowe pouczenie o wymiarze tego ryzyka. Dopiero przedstawienie prawidłowego pouczenia niweczy zarzut naruszenia obowiązku informacyjnego przez bank - co w niniejszej sprawie nie nastąpiło.

W ocenie Sądu I instancji pozwany bank musiał zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji wzrostu kursu waluty dla konsumentów, którzy zawarli umowy analogiczne jak powodowie. Klauzula denominacyjna skutkuje asymetrycznym rozkładem ryzyka związanego z zawarciem umowy - w szczególności ryzyka kursowego. Sąd ten stwierdził, że analizowana umowa przenosi ryzyko kursowe na konsumenta samą konstrukcją. Po wypłacie kredytu pozwany bank miał otrzymać jego zwrot w ratach z umówionymi odsetkami stosownie do harmonogramu spłat. Ewentualny wzrost kursu waluty nie wpłynął przy tym na zwiększenie się świadczenia należnego bankowi obliczonego w tej walucie. Zgodnie ze znaczeniem postanowień umownych, niezależnie od aktualnego kursu waluty CHF, bank był w stanie uzyskać świadczenie zastrzeżone dla siebie w umowie, tymczasem ciężar spełnienia tego świadczenia spoczywał wyłącznie na konsumencie. Sąd Okręgowy uznał to za nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków konsumenta na jego niekorzyść, co wskazywano we wcześniejszej części rozważań.

Dodatkowo Sąd Okręgowy wskazał na regulacje zawarte w art. 2 pkt 7, art. 4 ust. 1 i 2 art. 5 ust. 1, art. 5 ust. 2 pkt 3 w zw. z ust. 3 pkt 2 i 5, art. 6 ust. 1 i ust. 3 pkt 1 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym a także na orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Reasumując, zdaniem tego Sądu orzekającego niedozwolony charakter mają zarówno postanowienia przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu mechanizmu denominacji, jak i klauzul denominacyjnych w całości. Sąd I instancji wskazał, że w konsekwencji uznania przytoczonych wyżej postanowień umownych za niedozwolone, umowę uznał za nieważną.

Zdaniem Sądu Okręgowego utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne nie było w świetle okoliczności niniejszej sprawy możliwe. Zakwestionowane postanowienia dotyczyły głównego przedmiotu umowy - miały bezpośredni wpływ na ukształtowanie głównego świadczenia stron. Ich bezskuteczność prowadziłaby nie tylko do zniesienia mechanizmu denominacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, stanowiącego o istocie łączącego strony stosunku prawnego. Chodzi o postanowienia dotyczące przeliczenia waluty po określonym w tabeli banku kursie przy jednoczesnym braku określenia relacji tego kursu w stosunku do rynku walutowego. W ocenie tego Sądu po wyeliminowaniu z umowy klauzul brak jest możliwości ustalenia głównych świadczeń stron. Brak przelicznika walutowego powoduje brak możliwości ustalenia wysokości zobowiązania powoda na rzecz kredytodawcy. Raty, które mieli uiszczać powodowie w zamian za udzielone przez bank środki pieniężne miałby być bowiem przeliczane z zastosowaniem niedozwolonych, czyli podlegających wyeliminowaniu z umowy postanowień. Dalej Sąd ten wskazał, że usunięcie postanowień określających główne świadczenia stron - podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentialia negotii - musi oznaczać brak konsensu co do zawarcia umowy w ogóle. Jednocześnie Sąd ten nie znalazł podstaw do zastąpienia abuzywnych postanowień umowy jakimikolwiek innymi postanowieniami mogącymi wynikać z przepisów o charakterze dyspozytywnym, na dzień zawarcia spornej umowy, brak było w przepisach prawa polskiego przepisów mogących wypełnić lukę powstałą w wyniku stwierdzenia bezskuteczności postanowień odnoszących się do kursów waluty. W tym zakresie Sąd ten uznał zastępowanie niedozwolonego postanowienia umownego innym mechanizmem wyliczenia kwoty kredytu - w tym zastosowania kursu kupna waluty czy średniego kursu stosowanego przez NBP - za niedopuszczalne. Przepis art. 358 k.c. w kształcie regulującym możliwość spełnienia świadczenia w walucie polskiej w przypadku, w którym przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, i określającym wartość waluty obcej według kursu średniego NBP, wszedł w życie dopiero w dniu 24 stycznia 2009 r., mocą nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 23 października 2008 r. (Dz.U. Nr 228, poz. 1506). Tym samym zdaniem tego Sądu nie może być zatem miarodajny dla określenia treści zobowiązania wynikającego z umowy zawartej między stronami. W tym miejscu Sąd ten ponownie podzielił stanowisko zaprezentowane w wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie o sygn. akt C-260/18, iż artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy intepretować dotyczące kwestii wypełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków. Wskazał, że zaprezentowana linia TSUE jest zgodna z najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego zaprezentowanym w uzasadnieniu wyroku wydanego w dniu 11 grudnia 2019 r. w sprawie o sygn. akt 382/18, którym to wyrokiem Sąd orzekający posiłkował się przy wydaniu rozstrzygnięcia, przyjmując przedstawioną w nim argumentację za własną. Sąd miał też na uwadze, że w wyroku z 29 kwietnia 2021 r. (C-19/20) TSUE jednej strony TSUE wskazał, że przepisy unijne nie stoją na przeszkodzie, by sąd krajowy usunął jedynie część postanowienia - nieuczciwy element umowy, z drugiej jednak strony przepisy unijne stoją na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie leży po stronie tego sądu. Jednocześnie, jeśli sąd krajowy uzna, iż utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, to postanowienia dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoją na przeszkodzie jej unieważnieniu. Sąd ten ma obowiązek wyczerpująco i obiektywnie zawiadomić konsumenta o skutkach związanych z unieważnieniem tej umowy -głównie w aspekcie ekonomicznym. Sąd I instancji wskazał, że w rozpoznawanej sprawie powodowie takie informacje uzyskali i podtrzymali swoje stanowisko. Stwierdził, że skoro zatem umowa z dnia 19 lipca 2007 r. nr (...) zawarta między stronami jest nieważna, to nie istnieje stosunek prawny z niej wynikający,

Następnie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje, iż umowę traktuje się tak jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Sąd, wskazując jako podstawę prawną roszczenia w takim przypadku art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., wyjaśnił, że co do zasady, kredytobiorca powinien zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe. Powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, Sąd Okręgowy wyjaśnił kwestię sposobu rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytowej. Umowa, która nie może wiązać bez niedozwolonego postanowienia - o czym decydują obiektywne kryteria wynikające z prawa krajowego - jest w całości bezskuteczna, a w konsekwencji konsument i kredytodawca mogą żądać zwrotu świadczeń spełnionych na jej podstawie jako nienależnych (art. 410 § 1 k.c.). Roszczenia stron mają charakter odrębny (niezależny), nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.

W świetle takiego stanowiska Sąd Okręgowy uznał, że przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondykcji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Sąd przytoczył, że pozwany w odpowiedzi na pozew wskazał, że kwestionuje roszczenia powodów nie tylko co do zasady, ale też co do wysokości, wskazując, iż nie sposób ustalić na jakich podstawach została oszacowana dochodzona pozwem kwota. Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo jawi się jako uzasadnione nie tylko co do zasady ale również co do wysokości dochodzonej kwoty. Wskazano, że wysokość uiszczonych przez powodów świadczeń na rzecz pozwanego z tytułu umowy kredytu wynika z zaświadczeń wystawionych przez sam pozwany bank. Tym samym Sąd I instancji uznał, że powodowie wykazali wysokości dochodzonego roszczenia. Z kolei kwestionowanie tej wysokości przez pozwanego, w sytuacji gdy wysokość świadczeń dokonanych tytułem kredytu, wynika z zaświadczenia banku, Sąd ten uznał za bezpodstawne. Powodowie dokonali spłat na rzecz pozwanego w związku z umową kredytu w wysokości 255.726,11 zł tytułem spłaconego kapitału oraz 64.203,46 zł tytułem odsetek. Powodowie domagają się zapłaty łącznie 109.176,82 zł, dochodząc jedynie części świadczeń spełnionych na rzecz pozwanego.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że pozwany nie może skutecznie bronić się przed obowiązkiem zwrotu powodom nienależnie uiszczonych świadczeń z tytułu nieważnej umowy kredytu powołując się na art. 409 k.c. twierdzeniem, że nie jest już wzbogacony. Obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa wtedy tylko, gdy wzbogacony zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, tzn. nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku. Sąd uznał, że pozwany nie wykazał w niniejszej sprawie, że środki wpłacone przez powodów zużył bezproduktywnie, tj. że nie uzyskał za nie żadnej korzyści. Wyklucza to możliwość powołania się na regulację z art. 409 k.c. w celu zwolnienia od odpowiedzialności.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zachodzą również przesłanki określone w art. 411 pkt 1 k.c. Świadomość (tutaj nieważności umowy kredytu) jest cechą indywidualną konkretnego konsumenta odmiennie ocenianą dla każdej sprawy. Pozwany, wyprowadzając twierdzenie o istnieniu świadomości powodów co do braku podstawy prawnej realizowanego na rzecz banku świadczenia przez cały okres kredytowania, powinien – zdaniem tego Sądu (przy poszanowaniu zasady z art. 6 k.c.) taką okoliczność udowodnić. W tym zakresie nie naprowadził jednak żadnych dowodów. Rozpatrując tę kwestię przez pryzmat dowodów złożonych przez powodów, Sąd zwrócił uwagę, że dopiero pismem z dnia 26 maja 2020 r. powodowie wezwali pozwany bank do zapłaty kwoty 319.930,44 zł, wskazując, iż umowa o kredyt mieszkaniowy denominowany kursem franka szwajcarskiego zawiera postanowienia niedozwolone, skutkujące jej nieważnością, a zatem w tym piśmie wyrazili świadomość nieważności umowy. Z powyższego Sąd wyprowadził logiczny wniosek, że skoro 26 maja 2020 r. powodowie, mając świadomość nieważności umowy kredytu, złożyli reklamację co do tego produktu bankowego, to również w okresie wcześniejszym wystosowaliby takie oświadczenie, gdyby posiadali wiedzę w przedmiocie nieważności umowy o kredyt denominowany we franku szwajcarskim. W tym stanie rzeczy Sąd ten uznał, że nie zaktualizowała się przesłanka z art. 411 pkt 1 k.c.

Za chybiony Sąd Okręgowy uznał zarzut przedawnienia roszczeń powodów. Pozwany bank wskazywał na dwuletni termin przedawnienia, ponieważ raty kredytu były pobierane z rachunku bankowego powodów. Niezależnie od powyższego pozwany podniósł, że miesięczne raty kredytu stanowiły świadczenia okresowe, które zgodnie z art. 118 k.c. przedawniają się w terminie trzech lat. Sąd ten podkreślił, że roszczenia powodów nie wynikały ani z umowy rachunku bankowego, ani z umowy kredytu, ale ich podstawą jest podniesiony przez nich zarzut stosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul przeliczeniowych i związane z tym roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Roszczenie o ich zwrot ma charakter świadczenia jednorazowego. Sąd ten stwierdził, że zastosowanie w tej sprawie będzie mieć ogólna regulacja zawarta w przepisie art. 118 k.c.

Sąd Okręgowy zauważył, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono już uwagę, iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem, należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c). Powodowie dopiero pismem z dnia 26 maja 2020 r. wezwali pozwany bank do zapłaty kwoty 319.930,44 zł wskazując, iż umowa o kredyt mieszkaniowy denominowany kursem franka szwajcarskiego zawiera postanowienia niedozwolone, skutkujące jej nieważnością. Tym samym dopiero tym pismem klarownie wyrazili świadomość nieważności umowy z dnia 19 lipca 2007 r. o kredyt mieszkaniowy. W ocenie tego Sądu z powyższego wprost wynika data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy i oczywisty brak przedawnienia roszczeń strony powodowej. stwierdzenia nieważności umowy. W takim przypadku roszczenia banku byłyby przedawnione.

Sąd Okręgowy uznał też, że roszczenie powodów nie może zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa przez konsumenta na podstawie art. 5 k.c. Zauważył, że to nie powodowie odpowiadają za wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych na podstawie art. 385 1 k.c., lecz pozwany bank. Okoliczność, iż powodowie realizują swoje prawa na drodze sądowej po wielu latach od daty zawarcia kwestionowanej umowy kredytu zdaniem tego Sądu nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia art. 5 k.c. Powodowie dochodząc od pozwanego zapłaty nie czynią ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że żądanie zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności ww. kwoty znajdowało podstawę w art. 455 k.c. i 481 k.c. Powodowie wnosili o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 23 czerwca 2020 r. do dnia zapłaty. Powodowie skierowali do pozwanego reklamację, w której wezwali do niezwłocznej zapłaty kwoty 319.930,44 zł, na którą pozwany odpowiedział pismem z dnia 22 czerwca 2020 r. nie uwzględniając roszczenia powodów, co uzasadnia zasądzenie odsetek od następnego dnia po zajęciu przez pozwanego merytorycznego stanowiska w zakresie żądania powodów.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd ustalił na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności na dokumentach zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznaniach R. P. i M. N. oraz przesłuchaniu powodów A. B. (1), Z. B. (1) i Ł. B. (1). Sąd zauważył, że żadna ze stron nie kwestionowała dowodów z dokumentów co do ich treści. Strony co najwyżej wywodziły z nich odmienne skutki prawne. Sąd nie dopatrzył się okoliczności, które podważałby wiarygodność dowodów z dokumentów. W ocenie Sądu nie budzą one żadnych zastrzeżeń. Choć Sąd ocenił te dowody jako wiarygodne, to jednak w różnym zakresie przyczyniły się one do dokonanych ustaleń, charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony.

Osobowe źródła dowodowe Sąd ograniczył jedynie do zeznań R. P. i M. N. oraz zeznań powodów A. B. (1), Z. B. (1) i Ł. B. (1). Świadkowie R. P. i M. N. zaprezentowały procedurę, jaką powinni byli kierować się pracownicy banku obsługujący konsumentów, którym oferowano kredyty hipoteczne waloryzowane walutą CHF. Jednakże zeznania te Sąd uznał za nieprzydatne dla ustalenia konkretnego postępowania personelu banku względem kredytobiorców w warunkach niniejszej sprawy, albowiem świadkowie ci nie kojarzyli powodów i nie orientowali się w szczegółach niniejszego sporu. Ponadto zeznania wskazanych osób charakteryzował znikomy walor wiarygodności. Sąd ten zauważył, że są to pracownicy instytucji będącej stroną postępowania, a zatem aktualizuje się potencjalny interes w wygranej pozwanego banku, co w konsekwencji skłoniło Sąd do ostrożnej oceny tego dowodu. Sąd nie znalazł podstaw do przydania wysokiego waloru dowodowego zeznaniom świadków R. P. i M. N..

Odnośnie warunków i okoliczności podpisania kwestionowanej umowy (czyli kwestii istotnych w realiach rozpoznawanej sprawy) najlepiej zorientowane mogą być strony tego stosunku prawnego, a zwłaszcza kredytobiorca. Sąd I instancji postanowił przeprowadzić dowód z przesłuchania powodów, zauważając, że strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Sąd dał wiarę zeznaniom powodów w całości. Powodowie w szczególności A. B. (1) w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawiła okoliczności zawarcia umowy z pozwanym bankiem. Wspomniana szczegółowość utwierdziła ten Sąd w przekonaniu co do wiarygodności przedstawionych w przebiegu przesłuchania informacji. W ocenie tego Sądu bank nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powodów należało uznać za niewiarygodne. Stąd Sąd przyznał zeznaniom A. B. (1), Z. B. (1) i Ł. B. (1) istotny walor dowodowy.

Sąd pominął dowód z dalszej opinii biegłego sądowego z zakresu finansów i bankowości, uznając, iż przeprowadzenie tego dowodu jest nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem ocena ważności umowy kredytu z dnia 14.08.2008 r. lub abuzywności jej postanowień, to ocena prawna leżąca wyłącznie w gestii Sądu, zaś wysokość świadczeń spełnionych przez powoda wynika z przedłożonych przez obie strony dokumentów.

Uzasadniając rozstrzygnięcie w sprawie odsetek, Sąd Okręgowy wskazał na art. 455 k.c. i 481 k.c. Powodowie wnosili o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 20 marca 2020 roku, to jest po upływie tygodnia od doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty, natomiast co do kwoty nie objętej tym żądaniem (2 658,32 złotych) - po dniu doręczenia odpisu pozwu stronie pozwanej.

Orzekając o kosztach, Sąd Okręgowy powołał art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy.

Pozwany wniósł apelację od powyższego wyroku, zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1) naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie przepisu art. 189 k.p.c. poprzez jego błędne zastosowanie skutkujące uznaniem, że powodom przysługiwał interes prawny w powództwie o ustalenie nieważności umowy kredytu, w sytuacji gdy powodom przysługują dalej idące roszczenia realizujące w większym zakresie ich prawa w związku z uznaniem umowy za nieważną i zapewniające powodom pełniejszą ochronę, jak również eliminujące niepewność powodów co do ich sytuacji prawnej również na przyszłość, które to roszczenia, obok zgłoszonego roszczenia o zapłatę, mogły być przedmiotem niniejszego postępowania, gdyby zostały przez powodów zgłoszone;

2) naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie przepisu art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granicy swobodnej oceny dowodów oraz braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego w postaci:

a) zeznań świadków R. P., M. N.,

b) zeznań powodów,

c) wniosku kredytowego,

d) umowy kredytu,

e) Informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z 2007r.,

f) załącznik do decyzji nr (...) Dyrektora zarządzającego Pionem Finansowania Nieruchomości w Banku z dnia 6 lutego 2006 r. (wyciąg z procedury),

g) pismo okólne z 19 czerwca 2006 roku nr (...) Dyrektora Zarządzającego kierującego Pionem Finansowania Nieruchomości zmieniające pismo okólne w sprawie wprowadzenia procedury produktowej „kredyt mieszkaniowy (...)",

i w konsekwencji oparcie ustaleń w zakresie okoliczności faktycznych sprawy wyłącznie na zeznaniach powodów, a pominięcie zeznań świadków w związku z tym, iż w ocenie Sądu zeznania te dotyczyły jedynie ogólnej praktyki stosowanej przez 8ank przy zawieraniu umów kredytu, a poza tym jak wskazał Sąd świadkowie to pracownicy Banku (świadek R. P. nie jest pracownikiem Banku od 30 kwietnia 2019 r. podała tę informację w odpowiedzi na pytanie nr 2 postawione przez pozwanego) a zatem w ocenie Sądu są zainteresowani wygraną Banku, Sąd I instancji dał wiarę powodom, w szczególności powodowi A. B. (1) wskazując, iż w oczywisty sposób powodowie najwięcej pamiętają, Sąd pomija jednak istotny fakt, iż to powodowie przede wszystkim są żywo zainteresowani korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem, gdyż chodzi o ich środki pieniężne, niż obecni, czy już byli pracownicy Banku, jak również pominięcie treści dokumentów w postaci treści umowy kredytu, wzorca umowy kredytu obowiązującego w dacie podpisania umowy przez strony (załącznik do procedury), pominięcie treści broszur informacyjnych, treści wniosku kredytowego, w tym punktu 9. podpunktu 1., 3 i 4, i w związku z tym błędne przyjęcie, że (i) powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku zmiany kursu waluty CHF oraz ryzyku zmiany stopy procentowej, nie wskazano powodom „nieograniczonego" charakteru ryzyka kursowego, informacja o ryzyku kursowym była niekompletna oraz pozwany Bank nie wskazał powodom przykładowych kwot obrazujących jak wzrost kursu waluty wpłynie na wysokość raty kredytu oraz ogólnego zadłużenia z umowy kredytu (ii) powodowie nie mieli możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF od początku obowiązywania umowy kredytu i że nie zostali o takiej możliwości poinformowany przez Bank, (iii) powodowie nie mieli możliwości negocjowania z Bankiem kursu franka szwajcarskiego, po którym wypłacony zostanie im kredyt i o takiej możliwości nie zostali w ogólne poinformowani przez pracownika Banku (iv) że powodowie nie byli informowani o wszystkich aspektach dotyczących kredytu w walucie CHF, że nie zostali poinformowani o tym, że do wypłaty i spłaty kredytu będą miały zastosowanie dwa różne kursy waluty CHF ustalane przez Bank, że powodowie myśleli, że będzie stosowany jeden kurs waluty CHF, jak również że powodowie nie zostali poinformowani gdzie są dostępne tabele kursowe Banku, że postanowienia umowy kredytu zakwestionowane przez powodów dotyczące wypłaty i spłaty kredytu nie zostały z powodami indywidualnie uzgodnione, a to z kolei doprowadziło do niekorzystnego dla pozwanego ustalenia przez Sąd, że zakwestionowane przez powodów postanowienia umowy kredytu stanowią postanowienia abuzywne, przy czym co istotne Sąd nie wskazał, które konkretnie postanowienia umowy kredytu uznaje za abuzywne; (v) jak również dowolne przyjęcie przez Sąd I instancji, że pracownik Banku sugerował powodom zaciągnięcie kredytu w CHF, jak również jakoby przedstawiono powodom symulację zawierającą założenie stabilności kursu waluty CHF, ponadto wbrew ustaleniom Sądu świadek R. P. kojarzyła powodów i rozmowę z nimi na temat kredytu (odpowiedź na pytanie pozwanego nr 4) oraz wskazała, że w trakcie rozmowy z powodami kiedy to informowała powodów o tym po jakim kursie CHF wypłacony zostanie kredyt, a po jakim spłacany, jak również, że wzrost kursu CHF spowoduje wzrost raty kredytu oraz ogólnego zadłużenia z umowy kredytu, odniosła wrażenie, że powodowie są świadomi ryzyka kursowego (odpowiedź na pytanie pozwanego nr 16);

3) naruszenie prawa procesowego, a mianowicie przepisu art. 227 k.p.c. w zw. z art. 232 k.p.c. i art. 278 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego sadowego na okoliczności podane w odpowiedzi na pozew jako zbędnego, podczas gdy okoliczności objęte tezą dowodową, na którą dowód ten został zgłoszony, dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania Umowy kredytu, według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach Umowy kredytu oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania Umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w Umowie kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku stanowiły postanowienia niedozwolone;

4) naruszenie prawa procesowego, a mianowicie przepisu art. 327 1 § 1 pkt 2 K.p.c. poprzez brak w uzasadnieniu wyroku wyjaśnienia podstawy prawnej stwierdzenia przez Sąd I instancji nieważności całej umowy kredytu z przytoczeniem przepisów prawa;

5) błędne ustalenie stanu faktycznego niezgodne z materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie, a mianowicie ustalenie, że:

- powodowie zaciągnęli kredyt w CHF pod wpływem sugestii pracownika Banku, w sytuacji gdy żaden ze świadków, nie wskazywał kredytu w CHF jako korzystniejszej oferty, świadek R. P. wskazała w odpowiedzi na pytania pozwanego Banku nr 10,11 i 12 że nie nakłaniała do zaciągania kredytu w CHF ani do rezygnacji z kredytu w walucie CHF, przedstawiała zawsze ofertę kredytu w PLN, nie gwarantowała, nie zapewniała, że waluta CHF jest stabilna. Podobnie zeznała świadek M. N., która w odpowiedzi na pytania pozwanego nr 6, 9, 10 wskazał, że to Klient decydował o walucie, zawsze Klient otrzymywał informację o ryzyku kursowym i o tym, że najlepiej zaciągać kredyt w walucie, w której otrzymuje się dochody, Klienci jednak z uwagi na niższe oprocentowanie i niższe raty wybierali kredyt w CHF i nie można było ich przekonać, że lepszy będzie kredyt w PLN z uwagi na brak ryzyka kursowego,

- powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym oraz ryzyku zmiany stopy procentowej, zdaniem Sądu informacja kierowana do powodów nie była kompleksowa, adekwatna, w ocenie Sądu powodowie powinni otrzymać informację o „nieograniczonym" charakterze ryzyka kursowego oraz przykładowe kwoty jak wzrośnie rata kredytu w przypadku wzrostu kursu waluty CHF, w sytuacji gdy powodowie otrzymali należytą i wystarczającą informację o ryzyku kursowym, ryzyku zmiany stopy procentowej, co potwierdzili w pisemnych oświadczeniach zawartych: we wniosku kredytowym, w umowie kredytu (§ 30 umowy). Fakt należytego poinformowania powodów o ryzyku kursowym oraz ryzyku zmiany stopy procentowej wynika z zeznań świadka R. P., która wskazała, iż prezentując ofertę kredytową, Banku zawsze stosowała obowiązujące w Banku procedury (odpowiedź na pytanie 15. Pozwanego. Świadek zeznała, że zawsze informowała Klientów o tym, że wzrost kursu waluty CHF spowoduje wzrost nie tylko raty kredytu ale i ogólnego zadłużenia z umowy kredytu, przedstawiała Klientom symulacje (pytania powodów nr 24 i 25). Świadek R. P. zeznała, że zawsze informowała Klienta o zasadach wypłaty i spłaty kredytu, o stosowanym kursie kuna CHF przy wypłacie oraz kursie sprzedaży przy spłacie kredytu (pytanie Banku nr 20., 29. i 30). Świadek M. N. również wskazała, że Klienci byli zawsze informowani o ryzyku kursowym, dwóch kursach waluty CHF stosowanych do rozliczeń z umowy (pytania pozwanego nr 16, 20, 26). W broszurze informacyjnej była informacja przedstawiająca raty kredytu przy wzroście stopy procentowej oraz wzroście kursu waluty CHF.

- powodowie nie mogli spłacać kredytu od początku obowiązywania umowy bezpośrednio w walucie CHF i nie zostali o takiej możliwości poinformowani przez Bank, w sytuacji gdy z treści § 13 wzorca umowy kredytu, obowiązującego w dacie podpisania umowy przez strony, wynika wprost, że powodowie mogli spłacać tę pożyczkę od początku w walucie CHF. Z pośród trzech możliwości spłaty kredytu, wyboru dokonywał kredytobiorca. Świadek M. N. potwierdziła możliwość spłaty kredytu od początku walucie CHF w odpowiedzi na pytanie pozwanego nr 26,

- powodowie nie otrzymali od pozwanego informacji na temat spreadu walutowego, nie zostało powodom wyjaśnione, że kursy stosowane do realizacji umowy kredytu są kursami ustalanymi przez Bank i nie wskazano powodom, w jaki sposób mogą się zapoznać z tymi kursami, w sytuacji gdy kredytobiorcy byli szczegółowo informowany o wszystkich aspektach kredytu walutowego i kiedy zdecydowali się na kredyt walutowy informowani byli o kursie kupna i kursie sprzedaży waluty CHF (zeznania świadków R. P. oraz M. N.. Istotne jest to, że powodowie dwukrotnie (we wniosku kredytowym, umowie kredytu w § 30) oświadczyli wyraźnie, że otrzymali informacje o ryzyku kursowym, jego wpływie na wysokość zadłużenia z umowy kredytu, otrzymali informację o kursie kupna waluty CHF, który będzie stosowany do wypłaty kredytu, jeśli wypłata będzie w PLN oraz o kursie sprzedaży waluty CHF, jeśli spłata będzie w PLN. Oświadczenia te same w sobie również zawierały informacje, które otrzymać powinien kredytobiorca, to, że powodowie na moment składania oświadczeń nie byli zainteresowani kwestią ryzyka kursowego, mechanizmem denominacji, w ogóle tym się nie interesowali, gdyż najważniejsze było dla nich pozyskać środki na zakup domu, jak również znaczenie miało dla powodów to, że raty kredytu są znacznie niższe niż raty przy kredycie w PLN, nie może obciążać na tym etapie wyłącznie Banku;

- powodowie nie wiedzieli jaką konkretnie kwotę otrzymają tytułem kredytu.

6) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie przepisu art. 6 K.c. oraz art. 385 1§ 1 K.c. poprzez przyjęcie przez Sąd, że pozwany Bank nie wykazał tego, że indywidualnie uzgodnił z powodami postanowienia umowy kredytu dotyczące wypłaty i spłaty kredytu, pomimo tego, że z treści wynikało, że powodowie mogli negocjować z Bankiem kurs CHF, po którym wypłacony zostanie im kredyt, powodowie nie chcieli, aby wypłacona została im kwota kredytu w CHF, gdyż potrzebowali aby wypłacona została im kwota w PLN na zakup domu, powodowie mieli możliwość spłaty kredytu od początku obowiązywania umowy w CHF, dokonali jednak wyboru spłaty kredytu w PLN;

7) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i zastosowaniu skutkującym uznaniem, że postanowienia Umowy kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku kształtują prawa i obowiązki powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają ich interesy konsumenckie (a w konsekwencji stanowią postanowienia abuzywne), podczas gdy prawidłowa wykładnia norm zawartych w ww. przepisach dokonana na gruncie okoliczności faktycznych sprawy prowadzi do wniosku, że:

a) przesłanka dotycząca naruszenia dobrych obyczajów oraz przesłanka rażącego naruszenia interesów konsumenta mają odmienny zakres znaczeniowy, rodzący konieczność precyzyjnego wskazania przez sąd jakie konkretne „dobre obyczaje" zostały naruszone i dlaczego naruszenie interesów konsumenckich w konkretnym przypadku ma charakter „rażący" (konieczność dokonania przez sąd gradacji tj. ustalenia stopnia naruszeń i wyjaśnienia przyczyn uznania, że w konkretnej sytuacji naruszenia te maja charakter rażący),

b) ocena tego, czy w konkretnym przypadku doszło do naruszenia dobrych obyczajów i jednocześnie interesów konsumenta wymaga ustalenia tego, jak wyglądałaby sytuacja prawna konsumenta w dacie zawierania Umowy Kredytu, gdyby kwestionowane postanowienia nie zostały w umowie zastrzeżone, a w ich miejsce miałyby zastosowanie dyspozytywne przepisy prawa,

w ocenie pozwanego Sąd I instancji nie zastosował się do powyższych reguł wykładni, co doprowadziło do błędnej oceny, że kwestionowane przez powodów postanowienia zawierające denominacyjne klauzule przeliczeniowe odwołujące się do Tabeli kursów stanowią niedozwolone postanowienia umowne;

8) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 111 pr. bank. poprzez jego niezastosowanie/pominięcie przy analizie prawnej, podczas gdy art. 111 pr. bank formułuje uprawnienie (a jednocześnie obowiązek) Banku do samodzielnego, jednostronnego ustalania i publikowania kursów walut w tabelach walut obcych, tj. bez konieczności indywidualnego uzgadniania z poszczególnymi klientami metodologii ich ustalania i zasad publikacji;

9) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 65 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru postanowień przeliczeniowych Umowy kredytu jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność Umowy kredytu w całości, podczas gdy właściwa wykładnia ww. przepisów prowadzi do wniosku, że skutkiem stwierdzenia niedozwolonego charakteru ww. postanowień jest to, że Umowa w tym zakresie nie wiąże powodów, jednak strony są związane Umową kredytu w pozostałym zakresie i w tym zakresie Umowa nadal obowiązuje;

10) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 3 pr. bank. i art. 358 § 2 k.c. oraz art. 65 k.c. polegające na ich niezastosowaniu wskutek błędnego uznania, że Umowa Kredytu pozbawiona abuzywnych (bezskutecznych) klauzul denominacyjnych w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku nie może być wykonywana, pomimo tego, że Umowa może i powinna być dalej wykonywana jako umowa o kredyt denominowany bezpośrednio w walucie Kredytu (CHF) bądź też z zastosowaniem kursu średniego NBP lub kursu rynkowego waluty CHF;

11) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 5 k.c. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą przyjęciem, że działanie strony powodowej nie stanowi nadużycia prawa w rozumieniu tego przepisu;

12) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 411 pkt 1 k.c. oraz art. 6 k.c., a także art. 379 K.c. polegające na ich błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu wskutek uznania, że strona powodowa spełniła na rzecz Banku świadczenie nienależne i że strona powodowa wykazała wysokość tego świadczenia; Roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego przysługuje temu kto je spełnił. Powodowie nie przedstawili żadnych dowodów na to, który z powodów i w jakiej wysokości dokonywał wpłat na poczet spłaty kredytu. Rachunek bankowy wskazany w umowie, z którego dokonywane były spłaty kredytu należał wyłącznie do powoda A. B. (1). Powód w swoich zeznaniach na rozprawie w dniu 26 lipca 2021 r. wskazał, iż rodzice przekazywali mu gotówkę a on ją wpłacał na rachunek (00:06:00-00:08:00) czy to oznacza zatem, że kredyt spłacali jedynie powodowie Z. B. (1) i Ł. B. (1), czy powód A. B. (1). Sąd I instancji pomimo zarzutu pozwanego w zakresie braku legitymacji procesowej biernej po stronie powodów w ogóle kwestii tej nie zbadał, uwzględnił żądanie pozwu. Jeśli Sąd I instancji zastosował przepis art. 379 K.c. i podzielił żądaną kwotę na trzy części, to rozstrzygnięcie Sądu w tym zakresie jest błędne, gdyż w ocenie pozwanego przepis art. 379 K.p.c. nie ma w ogóle w przedmiotowej sprawie zastosowania. Przepis ten dotyczy zobowiązań umownych, wynikających z umowy, i nie ma do przedmiotowej sprawy w ogóle zastosowania, skoro Sąd orzekł, że umowa nie istnieje pomiędzy stronami.

13) naruszenie prawa materialnego, a mianowicie przepisu art. 731 K.c. oraz przepisu art. 118 K.c. poprzez błędną wykładnię skutkującą błędnym przyjęciem przez Sąd I instancji, że roszczenie powodów o zapłatę nie uległo przedawnieniu ani z upływem 2 letniego terminu właściwego dla roszczeń z umów rachunku hakowego, ani z upływem 3 letniego terminu przedawnienia właściwego dla świadczeń okresowych, ani z upływem ogólnego 10 letniego terminu przedawnienia.

Skarżący na wypadek, gdyby Sąd Apelacyjny nie podzielił stanowiska apelacji i apelację oddalił, na podstawie art. 496 K.c. w zw. z art. 497 K.c. podniósł zarzut zatrzymania kwot uiszczonych przez stronę powodową na rzecz Banku w związku z Umową kredytu, dochodzonych przez powodów w postępowaniu sądowym przed Sądem I instancji i zasądzonych zaskarżonym wyrokiem z dnia 24.11.2021 r., sygn. akt I C 1581/20 tj. łącznej kwoty 109 176,82 zł do czasu zaoferowania przez powodów zwrotu lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot otrzymanego od Banku świadczenia w postaci kwoty wypłaconej w związku z zawarciem Umowy kredytu tj. do czasu zwrotu lub zabezpieczenia roszczenia o zwrot kwoty 347.581,31 zł, wypłaconej powodom tytułem pożyczki.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o: zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa w całości, tak w zakresie roszczenia głównego oraz roszczenia ewentualnego, zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania w I i w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, że nie zachodzą podstawy prawne do wydania wyroku reformacyjnego (art. 386 § 4 k.p.c.), wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Szczecinie do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, iż niniejsza apelacja nie zasługuje na uwzględnienie w zakresie wniosków powyżej wskazanych skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez dodanie zastrzeżenia w punkcie II. i III. wyroku Sądu I instancji, że spełnienie świadczenia zasądzonego od pozwanego na rzecz powodów powinno nastąpić z jednoczesnym zwrotem przez powodów na rzecz pozwanego kwoty 347.581,31 zł lub zabezpieczeniem przez powodów roszczenia o zwrot kwoty 347.581,31 zł.

Ponadto skarżący wniósł o rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci wydanego na posiedzeniu niejawnym postanowienia z dnia 28 września 2021 r. w przedmiocie pominięcia wniosku Banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego poprzez zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości i rynków walutowych na wskazane w apelacji szczegółowo fakty.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postepowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami za opóźnienie liczonymi od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Zgodnie z art. 15zzs1 ust. 1 pkt 4 ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (t.j. Dz. U. z 2021 r. poz. 2095 z późn. zm.) w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów k.p.c. w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego; prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeśli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy. Niniejsza sprawa rozpoznana została w składzie jednoosobowym, bowiem nie spełniała przesłanek wynikających z cytowanego przepisu.

Poprzedzając dalsze rozważania, należy zaznaczyć, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07). Innymi słowy, Sąd Odwoławczy może - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów, ponownie dokonać oceny prawnej w sprawie, a jeżeli dostrzeże naruszenia prawa materialnego powinien je naprawić, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować. Mając to na względzie, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego, należy stwierdzić, że Sąd Okręgowy w istotnym zakresie prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne, w zakresie istotnym dla ostatecznej oceny tego rozstrzygnięcia, nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Na tej też podstawie ustalenia Sądu Okręgowego należało uczynić częścią uzasadnienia wyroku Sądu Odwoławczego (np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., sygn. akt C III 680/34; z dnia 14 lutego 1938 r., sygn. akt C II 21172/37; z dnia 10 listopada 1998 r., sygn. akt III CKN 792/98). Gdy sąd odwoławczy orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. Wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Także jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (np. wyroki Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., sygn. akt I CSK 147/05; z 16 lutego 2006 r., sygn. akt IV CK 380/05; z 8 października 1998 r., sygn. akt II CKN 923/97).

W niniejszej sprawie zachodzą wszelkie przesłanki do poprzestania na takim właśnie przedstawieniu przyczyn rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, po pierwsze przyjmującego trafność ustalenia przez Sąd Okręgowy, że umowa kredytu hipotecznego numer (...)z dnia 19.07.2007 r., pomiędzy powodami a (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W., jest nieważna; po drugie, słuszność zasądzenia, na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego, od pozwanego na rzecz powoda A. B. (1) kwotę 36.392,27 zł oraz powodów Z. B. (1) i Ł. B. (1) kwotę 72.784,54 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, od kwot i dat wskazanych w punkcie II. I III. zaskarżonego wyroku.

Nie zmienia powyższej oceny zmiana zaskarżonego wyroku w zakresie punktu II. I III. wynikająca ze złożenia przez pozwanego skutecznego zarzutu zatrzymania. Ta kwestia zostanie rozwinięta poniżej.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów dopuszczenia się przez Sąd Okręgowy uchybień procesowych, za chybiony Sąd Apelacyjny uznał zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c., poprzez sporządzenie uzasadnienia w sposób wadliwy, niemożliwy do weryfikacji. W tym kontekście należy zaznaczyć, że powołanie się na taką podstawę środka zaskarżenia może być skuteczne tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, przez co niemożliwa jest kontrola instancyjna (por. wyroki Sądu Najwyższego z 27 marca 2008 roku, III CSK 315/07; z 21 lutego 2008 roku, III CSK 264/07; z 5 czerwca 2009 roku, I UK 21/09). Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy brak w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 k.p.c. uniemożliwia całkowicie zdekodowanie toku wywodu, który doprowadził do jego wydania. W niniejszej sprawie brak jest jakichkolwiek przesłanek do uznania, że Sąd Okręgowy sporządził uzasadnienie wyroku w sposób nieodpowiadający wymogom omawianej regulacji.

Przechodząc do zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy stwierdzić, że przewidziana w tym przepisie swobodna ocena dowodów ujęta jest w ściśle zakreślone ramy proceduralne, przez co musi ona odpowiadać skonkretyzowanym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego; obowiązkiem sądu jest bowiem dokonanie oceny przeprowadzonych dowodów oraz uwzględnienie towarzyszących im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Po trzecie, sąd orzekający obowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych środków, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, nie można uznać, by taka ocena naruszała reguły swobodnej oceny dowodów. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena może być w sposób skuteczny podważona (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z 27 lutego 2002 r., II CKN 817/00; z 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00 i z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05).

Jak wynika z powyższych uwag, samo twierdzenie skarżącego o wadliwości dokonanych ustaleń, odwołujące się do stanu faktycznego, który w jego przekonaniu odpowiada rzeczywistości, nie może być dla skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wystarczające (tak trafnie Sąd Najwyższy w orzeczeniach: z 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00; z 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99; z 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99). Aby zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odniósł zamierzony przez skarżącego skutek, konieczne jest wykazanie, że orzekający sąd uchybił konkretnym zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, tylko bowiem takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Skarżący nie przedstawił w uzasadnieniu apelacji argumentów odnoszących się do opisanego wzorca oceny materiału procesowego. Nie zaprezentował wywodu, o którym mowa wyżej, poprzestając na formułowaniu, niepopartych argumentami wskazującymi na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., krytycznych wniosków co do poszczególnych motywów rozstrzygnięcia sprawy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, dokonana przez Sąd I instancji ocena materiału dowodowego odpowiada wszystkim wskazanym wyżej kryteriom. Sąd Okręgowy - w aspekcie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy - dokonał wszechstronnej analizy zgromadzonego materiału i wysnuł prawidłowe wnioski co do faktów. Nie sposób podważać adekwatności dokonanych przez Sądu Okręgowego ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów, a w każdym razie pozwany nie zdołał podważyć wiarygodności materiału dowodowego, który stał się ich podstawą. Ten materiał dowodowy, tak ze źródeł osobowych, jak i dokumentów, koresponduje ze sobą, tworząc logiczny stan rzeczy. Z wywodu Sądu Okręgowego wynika również, że odniósł się on do twierdzeń pozwanego prezentowanych w toku całego postępowania oraz do wnioskowanych przez niego dowodów, nie naruszając zasad logiki i względów doświadczenia życiowego.

Skarżący – w ramach omawianego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. – zarzucił Sądowi Okręgowemu błędną ocenę, że świadkowie jako pracownicy Banku są zainteresowani wygraną Banku, podczas gdy po pierwsze R. P. nie jest pracownikiem Banku od 30 kwietnia 2019 r., po drugie, że Sąd I instancji dał wiarę powodom, w szczególności powodowi A. B. (1) pomijając jednak istotny fakt, iż to powodowie przede wszystkim są żywo zainteresowani korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem. Wbrew argumentacji skarżącego, nawet podzielając jego pogląd o większym zainteresowaniu wygraną w rozpoznawanej sprawie powodów niż świadków, jako obecnych lub byłych pracowników banku, nie zmienia to trafnej konkluzji Sądu Okręgowego, że powodowie, jako osoby bezpośrednio biorące udział w procesie zawierania konkretnej umowy, posiadają największą wiedzę na temat okoliczności jej zawarcia. Sam fakt posiadania statusu strony procesu (powoda) nie pozbawia a priori relacji tej osoby przymiotu wiarygodności. Z kolei zeznania świadków wnioskowanych przez pozwanego nie tyle były niewiarygodne, ile po prostu nieprzydatne dla ustalenia faktów co do okoliczności zawarcia kwestionowanej przez powodów umowy. Świadkowie wskazani przez skarżącego nie znają powodów, nie uczestniczyli w żadnych czynnościach pozwanego Banku z udziałem powodów, toteż nie mogli się wypowiedzieć na temat szczegółów rozmów z powodami oraz odnoszonego do nich postępowania. Nie można przy dokonywaniu ustaleń w sprawie okoliczności zawarcia umowy posługiwać się relacjami na temat procedur, które powinny być stosowane, bez odniesień do rzeczywistych zdarzeń.

Zgodnie z art. 299 k.p.c. jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron - strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy, dlatego mogą odgrywać w pewnych przypadkach rolę źródła dowodu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 grudnia 2015 r., sygn. akt III AUa 1283/15. Zdaniem Sądu Apelacyjnego brak było jakichkolwiek podstaw do uznania, że zeznania powodów są niewiarygodne – wręcz przeciwnie dowód ten był w pełni wiarygodny, albowiem nie ujawniły się żadne okoliczności, które poddawałyby ich przesłuchanie pod wątpliwość z punktu widzenia prawdziwości zeznań. W pełni zasadnie sąd I instancji przyjął, że w zakresie warunków i okoliczności podpisania kwestionowanej umowy (czyli kwestii istotnych w realiach rozpoznawanej sprawy) najlepiej zorientowane mogą być strony tego stosunku prawnego, a zwłaszcza kredytobiorca - powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawił okoliczności zawarcia umowy z pozwanym bankiem, z kolei bank nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powodów należało uznać za niewiarygodne, w szczególności nie wykazał zasadności swojego twierdzenia, że za tym przemawiała treść dokumentacji kredytowej.

Pozwany zarzucił również pominięcie przez Sąd Okręgowy istotnej części materiału dowodowego w postaci treści umowy kredytu, wzorca umowy kredytu obowiązującego w dacie podpisania umowy przez strony (załącznik do procedury), pominięcie treści broszur informacyjnych, treści wniosku kredytowego. Zdaniem skarżącego, pominięcie tego dowodu miało skutkować błędnym przyjęciem przez Sąd pierwszej instancji, że powodowie nie zostali poinformowani o poinformowani o ryzyku zmiany kursu waluty CHF oraz ryzyku zmiany stopy procentowej, nie wskazano powodom „nieograniczonego" charakteru ryzyka kursowego, informacja o ryzyku kursowym była niekompletna oraz pozwany Bank nie wskazał powodom przykładowych kwot obrazujących jak wzrost kursu waluty wpłynie na wysokość raty kredytu oraz ogólnego zadłużenia z umowy kredytu. Kwestia należytego wypełnienia obowiązków informacyjnych ciążących na pozwanym zostanie omówiona w ramach analizy zarzutów naruszenia prawa materialnego, bowiem w istocie ocena jakości i skuteczności udzielonych informacji, w kontekście obowiązków stawianych przedsiębiorcom w nawiązywaniu umów z konsumentami jest zagadnieniem oceny prawnej. Jeśli chodzi zaś o wskazane dokumenty, to Sąd Okręgowy wskazał je jako dowody, którymi się posłużył. Odmienne wnioski od tych, które forsuje w apelacji skarżący, nie są domeną ustaleń faktycznych.

Pozwany zakwestionował odmowę przeprowadzenia przez Sąd Okręgowy dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew. Zdaniem skarżącego okoliczności objęte tezą dowodową, na którą dowód ten został zgłoszony, dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w szczególności oceny rynkowego charakteru kursów kupna i sprzedaży CHF publikowanych w Tabeli kursów walut w dacie zawierania Umowy kredytu, według których dochodziło do przeliczania świadczeń stron w ramach Umowy kredytu oraz rynkowego charakteru metodologii stosowanej przez Bank przy ustalaniu wartości tych kursów, a w konsekwencji weryfikacji czy w dacie zawierania Umowy kredytu kwestionowane postanowienia przeliczeniowe zawarte w Umowie kredytu w zakresie odwołującym się do Tabeli kursów walut Banku stanowiły postanowienia niedozwolone.

Zarzut ten nie jest zasadny. W szczególności bez znaczenia dla oceny klauzuli spreadowej to, w jaki sposób bank wykonywał uprawnienie do samodzielnego ustalenia kursu w toku wykonywania umowy. Abuzywność klauzuli oceniana jest zgodnie z art. 4 ust 1 Dyrektywy 93/13, bowiem ocena charakteru klauzuli następuje z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Istotne jest więc to, jaki mechanizm klauzula konstruowała (jakie uprawnienia dawała przedsiębiorcy i jakie obowiązki nakładała na klienta) a nie to, czy faktycznie przedsiębiorca wykorzystywał w toku wykonywania umowy możliwości wynikające z treści jej postanowień.

Tym samym zawnioskowany dowód z opinii biegłego dotyczyłby okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Stąd też Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, by - stosując normę art. 380 k.p.c. - zmienić objęte apelacją rozstrzygniecie dowodowe Sądu I instancji.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego, należy zacząć od zarzutu naruszenia art. 189 k.p.c. Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa opartego na tej podstawie jest potrzeba ochrony przez powoda swojej sfery prawnej, gdy nie można jej uzyskać w inny sposób, a nadto zachodzi taka konieczność w pełnym zakresie. Wyrok ustalający musi więc nadawać się do definitywnego zakończenia sporu stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09 oraz z 19 września 2013 r., I CSK 727/12). Wprawdzie za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 6 października 2017 r., V CSK 52/17, z 9 stycznia 2019 r., I CSK 711/17), jednak należy podzielić wyrażane w orzecznictwie stanowisko, zgodnie z którym samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak taki wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, należy przyjąć, że strona powodowa ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieważności stosunku prawnego, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda. W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia.

Na gruncie niniejszego postępowania powództwo wyłącznie o zapłatę mogłoby obejmować jedynie świadczenia już spełnione przez stronę powodową. Nawet jednak uznanie zasadności żądań kredytobiorcy o zasądzenie zwrotu świadczeń spełnionych w wykonaniu zobowiązań zawartych w kwestionowanej umowie, z uwagi na przesłankową nieważność umowy, nie eliminowałoby poważnych wątpliwości co do obowiązywania spornej umowy, ponieważ samo powództwo o zapłatę nie mogłoby dotyczyć przyszłych zobowiązań obciążających powodów na podstawie tej umowy. Skoro zatem ich celem było doprowadzenie do podważenia ważności umowy, a tym samym zakwestionowanie podstaw prawnych zarówno dla spełnionych już świadczeń, jak i dla rat, których termin płatności jeszcze nie nastąpił, to hipotetyczny wyrok zasądzający zwrot zrealizowanych już świadczeń nie zakończyłby definitywnie powstałego między stronami sporu.

Należy zwrócić również uwagę, że zgodnie z dominującą w orzecznictwie wykładnią art. 365 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2008 r., III CSK 284/07; z dnia 19 października 2012 r., V CSK 485/11). Zasądzenie świadczenia, do którego spełnienia pozwany jest zobowiązany ze względu na stwierdzenie nieważności spornej umowy, nie wyczerpywałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu, w tym również zaspokojenia się z dalej obciążającego powodów zabezpieczenia rzeczowego w postaci hipoteki.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących naruszenia art. 385 1 § 1 i 2 k.c., art. 385 2 k.c., należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego w zakresie zastosowania tych przepisów, bez potrzeby jego korygowania, czy uzupełniania. Sąd I instancji trafnie wskazał, że postanowienia łączącej strony umowy, w zakresie w jakim przewidują system ustalania kursu franka szwajcarskiego do operacji przeliczeniowych, w wyniku których określana była wysokość rat kredytu, są klauzulami abuzywnymi w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. oraz w związku z tym nie wiążą powodów jako konsumentów. Niewątpliwie kwestionowane przez powodów postanowienia umowy, pozwalające bankowi na przeliczanie rat spłaty kredytu według kursu sprzedaży dewiz CHF zgodnie z tabelą kursów banku, bez jednoczesnego wskazania zasad ustalania tego kursu, należy uznać za niedozwolone (abuzywne).

Także zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały interesy powodów (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych.

Odnosząc się do zarzutu błędnego przyjęcia, że zastosowane w umowie klauzule przeliczeniowe nie zostały indywidualnie uzgodnione, podczas gdy z treści wynikało, że powodowie mogli negocjować z Bankiem kurs CHF, po którym wypłacony zostanie im kredyt, powodowie nie chcieli aby wypłacona została im kwota kredytu w CHF gdyż potrzebowali aby wypłacona została im kwota w PLN na zakup domu, powodowie mieli możliwość spłaty kredytu od początku obowiązywania umowy w CHF, dokonali jednak wyboru spłaty kredytu w PLN - , należy stwierdzić, że stwierdzenie braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy należy odnosić (wobec stanowiska strony powodowej, o które opiera się żądanie pozwu) do treści art. 385 1 § 3 i 4 k.c. (odczytywanych w kontekście normy art. 3 ust 2 zdanie 3 Dyrektywy 93/13/EWG, zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków).

Skutkiem powyższego jest otwarcie możliwości kontroli poszczególnych postanowień umowy pomiędzy stronami w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c., interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13/EWG. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie Dyrektywy 93/13/EWG, fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, czego z pewnością w niniejszej sprawie nawet nie było, nie wyłączałby stosowania niniejszego przepisu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazywałaby na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Nie budzi wątpliwości, że z taką sytuacją mamy do czynienia w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu, adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia.

Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, w judykaturze TSUE, wyjaśniono już, że sam podpis przez konsumenta umowy z przedsiębiorcą, potwierdzający, że konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie TSUE z 24 października 2019, C-211/17). W kontekście omawianego zarzutu nie będzie wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenia do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu (np. kredytu denominowanego kursem CHF albo kredytu złotowego, czy też waluty, do której denominacja miałaby następować). Brak natomiast możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest w zasadzie faktem notoryjnym. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem, jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek, wpływ na treść praw i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi znikome pole do negocjacji. Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

Jak już była mowa, skarżący w żaden sposób nie wykazał, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Okoliczności te nie wynikają ani z treści umowy, ani z zeznań powoda A. B. (1), który podczas przesłuchania wprost wskazał, że przed podpisaniem umowy poszczególne postanowienia umowy nie były omawiane, pracownik banku podał jedynie ogólne informacje (protokół rozprawy z dnia 26 lipca 2021 r. 00:07:30-00:08:00). Brak jest zatem podstaw do przyjęcia, że strony - w zakresie poszczególnych postanowień umownych - prowadziły rozmowy, że były one w jakikolwiek sposób uzgadniane, czy zostały przez powodów zaakceptowane, w warunkach ich pełnej świadomości co do znaczenia i kształtu tych postanowień, a więc że powodowie dali wyraz aprobaty dla sytuacji, której założeniem jest jednostronne kształtowanie wysokości ich świadczenia przez bank, według jego zasad, nieznanych powodom, a tym samym niepodlegającym ich kontroli czy świadomej akceptacji.

Podobnie za negocjacje treści umowy nie może być uznana czynność złożenia wniosku o wypłatę kredytu, która w istocie jest czynnością czysto techniczną i mającą na celu fizyczne pozyskanie zaciągniętych środków. O indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy także sam rodzaj udzielonego kredytu oraz odwołanie się do waluty obcej. Samo ewentualne oświadczenie kredytobiorców o poinformowaniu ich przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, znajomość mechanizmu waloryzującego, czy znajomość postanowień, w których wskazuje się na przeliczanie kwoty kredytu oraz poszczególnych rat walutą obcą, z odwołaniem się do jej kursów według tabeli kursów opracowanej przez bank, nie jest wystarczające do przyjęcia, że postanowienia regulujące powyższe kwestie były z nimi uzgodnione. Naturalnie powodowie mieli świadomość, że zawierają umowę kredytu, w której wysokość rat kredytowych będzie zależna od aktualnego kursu waluty. Ponadto faktem notoryjnym jest, że w zakresie kursów walut mogą wystąpić - i to istotne - wahania wpływające na wysokość ich zobowiązania. Kwestią, która powinna jednak podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej w umowie klauzuli waloryzacyjnej (gdyż przy zawarciu tego typu umowy, jak stanowiąca podstawę pozwu, jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości), lecz sposób określenia kursów walut, według których były przeliczane świadczenia wynikające z umowy (kwota wypłaconego kredytu i wysokość rat). Inaczej rzecz ujmując, istota negocjacji winna się sprowadzać nie tylko do kwestii świadomości odnośnie wahań kursów waluty obcej na rynku oraz wpływu tych wahań na wysokość rat i kwoty udzielonego kredytu, ale przede wszystkim do kwestii, w jaki sposób będzie to następowało, w jaki sposób ustalany będzie sam kurs waluty obcej. Tego rodzaju ustaleń pomiędzy stronami pozwany nie wykazał, pomimo że to na nim spoczywał obowiązek dowodowy w tym zakresie.

Abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się więc w tym, że pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w PLN wysokości rat kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. W tym kontekście, dokonując ocen prawnych na tle niniejszej sprawy, zwrócić należy uwagę na to, że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwaną w ramach rozliczeń z powodami) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, należy przyjąć za ugruntowaną ocenę klauzul waloryzacyjnych, odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank, bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania, jako abuzywnych. Postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego), odsyłające do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) powinny być traktowane jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 3851 k.c. (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17; z 9 maja 2019 roku, I CSK 242/18; z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19; z 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, czy z 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18).

Odnosząc te uwagi do umowy objętej sporem, należy zauważyć, że tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów ustalanej przez kredytodawcę), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy, czy też zakwalifikuje się - w świetle art. 385 1 k.c. - jako określające główne świadczenie. Zgodzić należy się z drugim z przedstawionych przypadków, bowiem zawarta w umowie klauzula przewalutowania może podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w sposób jednoznaczny (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniono, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego, jako określającego główny przedmiot umowy, należy określić, czy konsument mógł na podstawie jego treści oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19). W realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. W umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank, a zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę).

Jak już była mowa, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, że pozwany, przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne), przedstawił rzetelną informację co do możliwości znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia, wpływających w sposób drastyczny na wysokość kapitału podlegającego spłacie w PLN. Powodowie zatem nie mogli w ogóle czynić założeń co do wartości należności, jakiej bank będzie żądał przez cały okres wykonywania umowy i jej proporcji co do wartości kredytu. Jak widać, działanie banku naruszało wzorzec wyprowadzany w judykaturze TSUE z treści art. 5 w zw. z art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG, co otwierało konieczność jej kontroli w płaszczyźnie normy art. 385 1 § 1 w zw. z § 3 powołanej Dyrektywy.

W świetle kryteriów tej kontroli rażąco sprzeczne z interesem konsumenta jest już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędnego ryzyka kontraktowego). Oceniane w niniejszej sprawie postanowienia w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec (skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie – według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników). Co więcej, w przypadku klauzuli denominacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika już stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej. Działanie takie nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej, zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów bankowych”. Jednocześnie nie można pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, które nie tylko finansują działalność, lecz działają dla dobra klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania). Ten aspekt związany jest z oferowaniem rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta, bez zachowania standardu informacyjnego adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu oraz jego znaczącą kwotę, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy, jako dotyczące życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów oraz rażąco naruszające interesy konsumenta.

Mając na uwadze powyższe, nie można było utrzymać umowy kwestionowanej przez powodów. Nie da się obecnie zaaprobować wzmiankowanego w uzasadnieniu apelacji poglądu, że pozwalałby na takie utrzymanie art. 358 § 2 w obecnym brzmieniu. W aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 roku Nr 90, poz. 864/30 ze zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach.

Niekwestionowany jest obecnie w nauce prawa oraz orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (np. np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy, Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 13 marca 1997 roku; wyroki: C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 13 lipca 2000 roku, C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia z 18 stycznia 2001 roku, C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 5 października 2004 roku w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej).

W świetle tej zasady sąd, stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy, ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.

Obecnie w orzecznictwie TSUE prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.

Spośród aktualnych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG (wskazany także w omawianym zarzucie pozwanej) wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje.

Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 roku, w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo).

Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 roku, Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 roku, Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59). Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c. [tym bardziej, że przepis też w obecnym kształcie wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 roku i tym samym nie może mieć zastosowania do analizowanej umowy, która została zawarta przed ta datą], co czyni chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie.

Możliwość zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, w tym art. art. 358 § 2 k.c. nie wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 września 2021 roku, sygnatura akt C-932/19 (JZ przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt. i in.), gdyż zapadło ono na tle odmiennego stanu prawnego. Mianowicie ustawodawca węgierski, w przeciwieństwie do ustawodawcy polskiego, zastąpił co do zasady niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez narodowy bank (Węgier), przy czym wprowadzone w ten sposób przepisy obowiązywały z mocą wsteczną.

Nie można uznać za uzasadniony zarzutu naruszenia art. 118 k.c. oraz art. 731 k.c. Skarżący wywodzi, że roszczenia objęte żądaniem pozwu uległy przedawnieniu jako okresowe. Pozwany pomija jednak to, że przedmiotem zgłoszonego w pozwie roszczenia o zapłatę nie jest żądanie spełnienia świadczenia okresowego lecz zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu nieważnej czynności prawnej.

Pod pojęciem świadczenia okresowego rozumie się w nauce świadczenie pieniędzy lub rzeczy oznaczonych co do gatunku, powtarzające się w określonych odstępach czasu, niestanowiące jednak elementu (części) z góry ustalonej całości. Jako należące do tej kategorii wymienia się roszczenia o zapłatę rent, czynszów i odsetek (por. np., N. Rycko [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna, cz. 2 (art. 56–125), red. J. Gudowski, Warszawa 2021, art. 118. I tam cytowane wypowiedzi piśmiennictwa), czy też np. wynagrodzenia płatne w ustalonych przez strony okresach czasu (por. wyrok SN z 5.03.2021 r., II CSKP 54/21, LEX nr 3159622). W tym kontekście jako cechę wyróżniającą (signum specificum) świadczenia okresowego eksponuje się jego samoistność prawną (samodzielność) od innych świadczeń przypadających w kolejnych okresach. Świadczone periodycznie kwoty nie są zatem zaliczane na poczet jednego świadczenia a ich rozmiar zależy od czasu trwania stosunku prawnego. Obowiązek zapłaty każdego ze świadczeń okresowych traktowany jest jako odrębny dług (nie stanowi części jednego. Ta cecha odróżnia świadczenia okresowe od świadczenia „jednorazowego” lecz spełnianego sukcesywnie lub ratalnie (por. np. wyrok SN z 7.01.2009 r., II CSK 409/08, LEX nr 523607. Zatem w judykaturze wyłącza się konsekwentnie z tej kategorii świadczenia rozłożone na raty (poza cytowanym wyżej por. np., wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN z 27.10.2021 r., III CZP 109/20, LEX nr 3246824), czy też świadczenia o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z rzeczy, uchwałę SN z 24.10.1972 r., III CZP 70/72, OSNC 1973, nr 6, poz. 102. lub zwrot pobranych pożytków (wyrok SN z 5.03.2021 r., II CSKP 54/21, LEX nr 3159622). W tym kontekście za świadczenie okresowe w rozumieniu art. 118 k.c. nie może być zwrot przez bank kwoty uzyskanej w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Jest to bowiem świadczenie o ustalonej z góry wysokości (determinowanej wysokością świadczenia uzyskanego od kredytobiorcy). Nie może tego zmieć tego fakt, że świadczenie kredytobiorcy było spełniane periodycznie.

Z tych też przyczyn (wbrew stanowisku pozwanego) za świadczenie okresowe nie może być poczytana sukcesywna zapłata części świadczenia (raty kredytowej) w wykonaniu (ważnej i skutecznej) umowy kredytu. W orzecznictwie wprost wyrażono pogląd, że za okresowe nie może być uznane świadczenie części należności wynikające z umowy pożyczki (por. wywody zawarte w uzasadnieniu cytowanej wyżej uchwały SN z 27.10.2021 r., III CZP 109/20). W tym przypadku bowiem obowiązek zwrotu pożyczki rozłożony jest na raty a zwrot poszczególnych kwot nie może być traktowany jako zaspokojenie odrębnych długów odnoszonych do czasu trwania stosunku prawnego. Uwagi te pozostają adekwatne na tle stosunków kredytowych. W rezultacie argumentacja skarżącego nie może być także w tej płaszczyźnie uznana za uzasadnioną.

Dodać należy, że kwestie przedawnienia roszczeń między kredytodawcą i kredytobiorcą powstałych wskutek wykonywania umowy kredytu, która okazała się nieważna, została poddana pogłębionej analizie prawnej w uzasadnieniu cytowanej wyżej uchwały z dnia 27 maja 2021, III CZP 6/21. Zaaprobowano tam wcześniej wyrażany w judykaturze podgląd, zgodnie z którym przyjmować należy, iż co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (wyrażonej w warunkach równowagi informacyjnej, opisanych w kolejnych wypowiedziach SN i zreferowanych wyżej) decyzji o odmowie wyrażenia woli związania się klauzulą abuzywną. W judykaturze uznaje się bowiem, że po takim oświadczeniu brak podstawy prawnej świadczenia staje się definitywny, a to zdarzenie dopiero aktualizuje prawo każdej ze stron do żądania zwrotu spełnionych świadczeń. W realiach sporu pozwany nie starał się przedstawić żadnych okoliczności faktycznych, z których wynikałoby, że powodowie oświadczenie takie złożyli przed wniesieniem pozwu w niniejszej sprawie, a okres, który upłynął od wyrażenia woli przez konsumenta do dnia wniesienia pozwu uzasadniał tezę o aktualizacji prawa pozwanego do powołania się na zarzut przedawnienia. Z przedstawionych przyczyn także ta część argumentacji skarżącego nie może wpłynąć na ocenę zasadności zaskarżonego wyroku.

Nie sposób również odmówić żądaniu powodów ochrony prawnej z uwagi na ich rzekomą sprzeczność z art. 5 k.c. Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie może skutecznie powoływać się na art. 5 k.c. ten, kto sam narusza zasady współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2000 roku, V CKN 448/00). Zakaz nadużycia prawa powinien być stosowany przy uwzględnieniu roli prewencyjno-wychowawczej art. 5 k.c., która może być zapewniona tylko wówczas, gdy bierze się pod uwagę nastawienie podmiotów danego stosunku cywilnoprawnego względem powinności przestrzegania zasad współżycia społecznego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1972 roku, III CRN 566/71). W tym kontekście należy uznać, że działanie powodów, występujących z przedmiotowym roszczeniem, z całą pewnością nie pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, gdyż to pozwany, wykorzystując swoją dominującą pozycję profesjonalisty na rynku bankowym, naruszył dobre obyczaje (zasady współżycia społecznego), zawierając z powodami umowę, która pozwalała mu na jednostronne i arbitralne kształtowanie wysokości sald kredytu oraz rat. Należy zaznaczyć, że sytuacja, w jakiej znaleźli się powodowie po unieważnieniu umowy, jest wynikiem stosowania przez pozwanego klauzul niedozwolonych. Tym samym to działanie pozwanego, jako profesjonalisty, doprowadziło do zawarcia nieważnej umowy i konieczności rozliczeń na innych zasadach aniżeli w umowie. Nie można stawiać powodom zarzutu nadużycia prawa z powodu braku skorzystania przez nich z możliwości spłaty kredytu w CHF w sytuacji, gdy umowa zawarta przez strony była od początku nieważna. Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał, że brak było podstaw, aby zakwalifikować roszczenie powodów jako nadużycie prawa podmiotowego (art. 5 k.c.).

Pozwany przedstawił też zarzut naruszenia art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i art. 411 pkt 1 k.c. oraz art. 6 k.c., a także art. 379 K.c. Skarżący podniósł, że Sąd błędnie uznał, że strona powodowa spełniła na rzecz Banku świadczenie nienależne i że strona powodowa wykazała wysokość tego świadczenia. Skarżący wskazał, że powodowie nie przedstawili żadnych dowodów na to, który z powodów i w jakiej wysokości dokonywał wpłat na poczet spłaty kredytu.

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2022 roku, III CZP 11/20 Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Jak słusznie dostrzegł Sąd Okręgowy wysokość uiszczonych przez powodów świadczeń na rzecz pozwanego z tytułu umowy kredytu wynika z zaświadczeń wystawionych przez sam pozwany bank. Sąd Apelacyjny podziela ocenę Sądu I instancji, iż powodowie sprostali ciężarowi dowodu w zakresie wykazania wysokości dochodzonego roszczenia.

Ponadto należy stwierdzić, że zasądzenie kwoty wskazanej w zaskarżonym wyroku na rzecz powodów Z. B. (1) i Ł. B. (1) łącznie uwzględniało fakt pozostawania przez tych powodów w ustroju wspólności małżeńskiej. Nadto bez znaczenia było uiszczanie kwot składających się na to zasądzenie z rachunku powoda A. B. (1).

Uznając apelację w istotnym zakresie za bezzasadną, a tym samym podlegającą oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c., należało uwzględnić podniesiony w apelacji zarzut zatrzymania zasądzonej kwoty do czasu zaofiarowania przez powodów zwrotu otrzymanej kwoty 235.404,60 złotych z tytułu nieważnej umowy.

Zgodnie z art. 496 k.c. jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). W świetle art. 487 § 2 k.c. umowa jest wzajemna, gdy obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że część judykatury odmawia umowie kredytu charakteru wzajemnego (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 4 grudnia 2019 r., I ACa 442/18, i z 13 marca 2019 r., I ACa 681/18). Zdaniem tutejszego Sądu umowa kredytu jest umową wzajemną (por. wyroki Sądu Apelacyjnego w Warszawie: z 22 października 2020 r., I ACa 709/19 i Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 16 czerwca 2020 r., I ACa 362/19).

Za takim stanowiskiem przemawia fakt, że dopuszczalność skorzystania z tego uprawnienia przez bank w przypadku nieważności umowy kredytowej została zaakceptowana przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przywołanej wyżej uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, zaś w niniejszej sprawie nie istnieje przeszkoda, aby tego rodzaju zarzut został sformułowany w sposób ewentualny. Należy odróżnić złożenie procesowego zarzutu zatrzymania i zarzutu potrącenia jako zarzutów ewentualnych (na wypadek uwzględnienia powództwa strony przeciwnej), do jest dopuszczalne, od niedopuszczalnego materialnoprawnego oświadczenia o potrąceniu lub zatrzymaniu pod warunkiem.

W badanej sprawie samo podniesienie procesowego zarzutu zatrzymania było poprzedzone złożeniem przez pozwanego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania, skierowanego do powodów. Biorąc pod uwagę, że wierzytelność pozwanego objęta zarzutem zatrzymania była bezsporna, przyjąć trzeba, że oświadczenie to co do zasady mogło wywołać skutek przewidziany w art. 496 w związku z art. 497 k.c. Oczywiście należy mieć na uwadze, że wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego. W niniejszej sprawie taka niezgodność nie występuje.

Pozwanemu niewątpliwie przysługuje w stosunku do powodów roszczenie kondykcyjne o zwrot świadczenia w wysokości objętej prawem zatrzymania, natomiast Sąd Apelacyjny nie uwzględnił podniesionego zarzutu w całości, co do zwrotu kwoty 347.581,31 zł. Zdaniem Sądu odwoławczego pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot kwoty 235.404,60 złotych, która stanowi różnicę między kwotą, którą pozwany rzeczywiście wypłacił na rzecz powodów – 344.581,41 zł, a kwotą, którą strona powodowa nienależnie uiściła na rzecz pozwanego, a która została zasądzona wyrokiem sądu I instancji.

Prawo zatrzymania na kwotę wyższą nie mogło zostać uznane za uzasadnione, gdyż obejmowałoby kwotę, która już przez powodów została uiszczona, a której powodowie zwrotu się nie domagali. Tym samym skuteczność skorzystania z prawa zatrzymania musiała zostać ograniczona.

Nie zachodzi też zagrożenie w dochodzeniu roszczenia konsumentów wobec przedsiębiorcy, skoro powodowie i tak powinni rozliczyć się z pozwanym bankiem, a rozliczenie to wymaga świadczenia wyższego, niż należne im na podstawie zasądzenia.

Uwzględnienie zarzutu zatrzymania nie uzasadnia przyjęcia, że pozwany wygrał sprawę w postępowaniu apelacyjnym. Zapadłe rozstrzygnięcie określa jedynie warunki uzyskania świadczenia, które zostało zasądzone na rzecz powodów. Niezależnie od tego zgłoszenie przez pozwanego zarzutu zatrzymania nastąpiło dopiero w postępowaniu apelacyjnym, choć wcześniej pozwany mógł usunąć potrzebę prowadzenia tego postępowania, a tym samym angażowania powodów w celu obrony ich słusznych, a bezzasadnie podważanych przez pozwanego, racji.

Jak widać, pozwany powinien nadal być obciążony wobec powodów z tytułu kosztów, również w postępowaniu apelacyjnym (art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. i art. 103 § 1 k.p.c., w zw. z art. 391 § 1 k.p.c.). Mając na uwadze treść art. 109 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. należało zasądzić koszty na rzecz każdego z powodów, obejmujące wynagrodzenie zastępującego ich radcy prawnego, przy czym należało uwzględnić obniżenie wysokości zasądzenia zwrotu kosztów z uwagi na nakład pracy ich pełnomocnika, ograniczony do jednobrzmiącego stanowiska na rzecz wszystkich powodów. Orzeczenie o odsetkach od zasądzonych kosztów znajduje podstawę w treści art. 98 § 1 1 k.p.c.

Leon Miroszewski

ZARZĄDZENIE

1)  Odnotować;

2)  Odpisy wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron;

3)  Akta proszę zwrócić Sądowi Okręgowemu po upływie terminu do wniesienia skargi kasacyjnej, albo po zakończeniu postępowania kasacyjnego.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Leon Miroszewski (przewodniczący)
Data wytworzenia informacji: