II C 1852/20 - zarządzenie, wyrok, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Warszawie z 2023-07-07

Sygnatura akt II C 1852/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lipca 2023 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie II Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SO Michał Chojnacki

Protokolant: Karolina Dąbrowska

po rozpoznaniu w dniu 4 lipca 2023 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. Ś.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę, ewentualnie o ustalenie i zapłatę

orzeka:

I.  oddala powództwo w całości;

II.  zasądza od S. Ś. na rzecz (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. kwotę 10817,00 zł (dziesięć tysięcy osiemset siedemnaście złotych i zero groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty, w tym kwotę 10800,00 zł (dziesięć tysięcy osiemset złotych i zero groszy) tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

sędzia Michał Chojnacki

Sygnatura akt II C 1852/20

UZASADNIENIE

S. Ś. pozwem z dnia 10 lipca 2020 r. (data stempla pocztowego) wniósł o ustalenie, że umowa kredytu nr (...) z dnia 3 lutego 2009 r. jest nieważna oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 272.308,65 zł oraz 6.686,13 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lipca 2020 r. do dnia zapłaty;

Ewentualnie, na wypadek nieuznania ww. żądania, wniósł o ustalenie, że postanowienia umowy kredytu nr (...) z dnia 3 lutego 2009 r. oraz Regulaminu Produktowego (Dla Kredytu Mieszkaniowego i Kredytu Konsolidacyjnego) (...) Bank S.A. są bezskuteczne wobec powoda, tj. pkt 25, 26, 2.3.1. i 2.4.4. umowy oraz pkt 3.2.3 regulaminu. Jak żądanie ewentualne powód również wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 90.524,36 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lipca 2020 r. do dnia zapłaty.

Strona powodowa domagała się zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego zwrotu kosztów postepowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej w kwocie 51.00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu powód wskazał, że przedmiotem umowy było udzielenie kredytu na kwotę 400.000,00 zł, która to w momencie sporządzenia umowy została przez pozwanego przeliczona na równowartość 140.210,00 CHF, przy zastosowaniu wyznaczonego przez pozwanego kursu kupna CHF w tym dniu.

Powodowi nie przedstawiono oferty kredytu złotowego, a doradca poinformował, że nie ma on zdolności do zaciągnięcia kredytu w walucie PLN. Powód nie został w pełni poinformowany o wszystkich konsekwencjach, jakie mogą mieć miejsce w przyszłości po zawarciu umowy kredytowej. Wskazał, że poprzez dowolne wyznaczanie mierników wartości pozwany powiększył zobowiązanie powoda w dniu uruchomienia kredytu łącznie o kwotę 24.943,36 zł. Wskazał, że kredyt denominowany należy na pozwanego na nieograniczone ryzyko, a ponadto jest ono nierównomierne. Kredytodawca przy spadku miernika wartości traci co najwyżej kwotę pożyczonego kapitału, a kredytobiorca jest narażony na nieograniczone ryzyko kursowe. Zapewnienia pozwanego, że frank szwajcarski jest stabilną walutą, a ryzyko kursowe jest minimalne jest sprzeczne z wieloletnimi tendencjami na rynku walutowym, z tendencjami którego pozwany jest zapoznany jako profesjonalista w zakresie rynków finansowych.

Wskazał, że postanowienia nie zostały z powodem uzgodnione w sposób indywidualny a przedmiotowe postanowienia kształcą prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, i rażąco naruszają jego interesy. (pozew, k.3-72v).

Pozwany (...) Bank (...) s.a. w W. w odpowiedzi na pozew z dnia 29 grudnia 2020 wniósł o:

1.  oddalenie powództwa w całości co do wszystkich roszczeń zgłoszonych w pozwie;

2.  zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictw oraz odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Podniósł również zarzut przedawnienia tej części dochodzonych przez powoda roszczeń o zapłatę (zarówno głównego, jak i ewentualnego), która stała się wymagalna lub została spełniona wcześniej niż przed upływem co do zasady 10 lat od daty wytoczenia niniejszego powództwa.

W uzasadnieniu pozwany wskazał, że umowa kredytu jest umową o kredyt walutowy, denominowany w CHF, w którym przewidziano możliwość wypłaty i spłaty kredytu zarówno w CHF, jak i w złotówkach. Kwota kredytu oraz waluta została określona w sposób jednoznaczny. Waluta CHF nie była jedynie miernikiem waloryzacji, ale także wskazywała na wartość zobowiązanie pieniężnego. Sama wypłata w polskich złotych była wynikiem realizacji uprawnienia powoda do domagania się wypłaty kredytu, a więc wykonania zobowiązania pozwanego banku w polskich złotych, przy czym sam powód mógł domagać się wypłaty w walucie CHF, lecz sami z tego uprawnienia nie skorzystali.

Umowa kredytu jest zgodna z zasadami współżycia społecznego, a pozwany udzielił powodowi wszelkich istotnych informacji dotyczących ryzyka związanych z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, co powód potwierdził zarówno przed wnioskowaniem o kredyt, jak i w treści umowy kredytu. Pozwany wskazał, że status konsumenta powoda pozostaje sporny. Wskazał, że uprawnienie do ustalenia kursów banku nie wpływa na wysokość zobowiązań stron, które wyrażone są w umowie kredytu bezpośrednio w walucie CHF. Powód nie zdecydował się na to, ponieważ nie musiał poświęcać dodatkowego czasu na nabywanie franków szwajcarskich w innych bankach czy kantorach walutowych.

Wskazał, że kursy z tabeli kursów w banku nie odbiegały od kursów stosowanych na rynku, co uniemożliwia uznanie, że na skutek ich stosowania interesy powoda zostały naruszone. Bank wypełnił wobec powoda wszystkie obowiązki lojalnościowe i informacyjne, w tym dotyczące ryzyka kursowego – brak jest sprzeczności z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Podkreślił, że w dniu złożenia wniosku kredytowego powód wiedział, na jakich warunkach jest zawierana kwestionowana obecnie umowa, a nadto rozumiał istotę ryzyka związanych z zaciągnięciem kredytu walutowego, wyrażonego w CHF i godził się na nie. Wskazał, że ryzyko kursowe związane z kredytem w walucie obcej obciąża zarówno powoda jak i Bank.

Wskazał, że powód nie ma interesu prawnego warunkującego dopuszczalność wystąpienia z powództwem o ustalenie nieważności umowy kredytu, ponieważ właściwą drogą powinno być skierowanie powództwa o zapłatę, a ewentualne stwierdzenie nieważności Umowy kredytu nie zakończy sporu pomiędzy stronami.

Bezzasadność roszczenia głównego o zapłatę opiera się na tym, że świadczenia uzyskane przez pozwanego od powoda są w pełni należne i nie stanowią bezpodstawnego wzbogacenia. Postanowienia umowy kredytu i regulaminu Produktowego nie są abuzywne.

Na końcu pozwany wskazał, że powód w dalszym ciągu zobowiązany jest do spłaty kredytu, na podstawie ważnej i wiążącej umowy kredytu i brak jest podstaw do zasądzenia kwoty żądanej przez powoda w oparciu o przepisu o bezpodstawnym wzbogaceniu. Odniósł się również do przedawnienia roszczeń o zapłatę, wskazując, że następują po upływie co do zasady 10 lat od daty wytoczenia powództwa inicjującego postepowanie i podlegają przedawnieniu. (odpowiedź na pozew, k. 331-415).

Pismem procesowym z dnia 3 marca 2021 r. (koperta, k. 674) stanowiącym replikę na odpowiedź na pozew, powód podtrzymał swoje stanowisko procesowe. (replika powoda na odpowiedź na pozew, k. 585-619).

Pismem z dnia 4 maja 2021 r. (koperta, k. 711) pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie, a w szczególności wniosek o oddalenie powództwa w całości co do wszystkich roszczeń sformułowanych przez powoda. (odpowiedź na replikę powoda, k. 684-710).

Pismem z dnia 19 czerwca 2023 r. (koperta, k. 1023) pozwany w pełni podtrzymał stanowisko wyrażone w niniejszej sprawie, w tym w szczególności wniosek o oddalenie powództwa w całości jako bezzasadnego, oraz z ostrożności procesowej, na wypadek uznania przez Sad, że sporna w niniejszym postepowaniu umowa kredytu jest nieważna, a pieniężne roszczenia dochodzone przez powoda są zasadne, podniósł zarzut skorzystania przez pozwanego z prawa zatrzymania świadczeń spełnionych przez powoda na rzecz pozwanego banku, które miałyby podlegać zwrotowi na wypadek stwierdzenia przez Sąd, że sporna umowa kredytu jest nieważna, do czasy zaofiarowania przez powoda zwrotu świadczenia spełnionego przez pozwanego na rzecz powoda w postaci zapłaty kwoty 399.617,29 zł tytułem środków wypłaconych przez bank na podstawie umowy kredytu albo zabezpieczenia roszczenia o zwrot tej kwoty. Wskazał, że realizacja prawa zatrzymania nastąpiła poprzez złożenie przez bank oświadczenia o charakterze materialnoprawnym z dnia 24 kwietnia 2023 r., które zostało doręczone powodowi w dniu 26 kwietnia 2023 r.

Wniósł również, aby w razie zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda dochodzonych przez niego kwot, w sentencji wyroku zostało zawarte zastrzeżenie w tym przedmiocie. (pismo procesowe pozwanego, k. 998-1002).

Powód pismem z dnia 29 czerwca 2023 r. (koperta, k.1040) zakwestionował zarzut przedawnienia.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 31 stycznia 2014 r. nastąpiło połączenie (...) Bank (...) S.A. (...) Bank (...) S.A., gdzie (...) Bank (...) S.A. był spółką przejmującą, jednocześnie (...) Bank (...) S.A. zmienił nazwę na (...) Bank (...) S.A. ( bezsporne, KRS pozwanego k. 423-435)

Od 1 lipca 2006 r. (...) Bank (...) S.A. wdrożył wytyczne Rekomendacji S dotyczące dobrych praktyk w zakresie ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie w walucie obcej, w tym w zakresie dodatkowych obowiązków informacyjnych. Pracownicy banku zostali zobowiązani do zaoferowania klientom w pierwszej kolejności kredytu złotowego, złożenie klientowi oferty kredytu w walucie obcej mogło nastąpić dopiero po uzyskaniu pisemnego oświadczenia klienta. Wytyczne dotyczyły informacji, jakie powinny zostać przekazane w formie symulacji oraz pouczenie o ryzyku wzrostu stopy procentowej oraz ryzyku kursowym. Symulacje uwzględniały saldo kapitału, oprocentowanie, wartość marży i w oparciu o te dane była wykonywana symulacja pokazująca jak będą się kształtowały raty kredytu i saldo w okresie kredytowania. Kolejna symulacja dotyczyła kredytu wnioskowanego w walucie CHF i obrazowała jak kredyt będzie kształtował się i jaka będzie wysokość rat w okresie objętym wnioskiem kredytowym przy założeniu bieżącego kursu. Przedstawiana była ponadto symulacja ukazująca zmianę raty kredytu jeżeli kurs franka szwajcarskiego osiągnąłby wyższy poziom niż kurs bieżący i założenie co do wyliczenia tego wzrostu było następujące: do kursu bieżącego doliczano różnicę pomiędzy najmniejszym i największym kursem z ostatniego roku (rekomendacja S k. 199-213 , z eznania świadka A. P. k. 805-810).

W 2008 roku S. Ś. poszukiwał środków na sfinansowanie mieszkania. Udał się do pośrednika (...), który przedstawił mu oferty kredytów hipotecznych. Powód wybrał ofertę pozwanego Banku jako najkorzystniejszą finansową. Po złożeniu wniosku kredytowego, dalsze rozmowy powód prowadził bezpośrednio z pracownikami kredytodawcy (przesłuchanie powoda Ł. Ś., k. 1029-1031).

Powód w dniu 27 listopada 2008 r. podpisał oświadczenie, że po zapoznaniu się z przedstawionymi przez bank warunkami udzielania kredytu mieszkaniowego/konsolidacyjnego/pożyczki konsumpcyjnej zarówno w złotych jak i w walucie CHF/EUR/USD oraz symulacjami wysokości płaconych rat zarówno w złotych jaki i ww. walucie obcej, jest świadomy ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem ww. kredytu/pożyczki obcej mogącej mieć wpływ na wysokość płaconej przez niego raty kredytu/pożyczki w okresie kredytowania i decydują się na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego/konsolidacyjnego/pożyczki konsumpcyjnej w walucie CHF/EUR/USD. ( oświadczenie k. 437)

Ponadto powód podpisał oświadczenie, że został poinformowany przez bank o ryzyku związanym z oprocentowaniem kredytu mieszkaniowego/ konsolidacyjnego/pożyczki konsumpcyjnej zmienną stopą procentową oraz jest świadomy ponoszenia tego ryzyka w przypadku zaciągnięcia ww. kredytu/pożyczki oprocentowanego/oprocentowanej zmienną stopą procentową ( oświadczenie k. 438).

Znajomi powoda przekazywali mu informacje, z których wynikało, że kurs waluty CHF do PLN jest stabilny. Powód również samodzielnie weryfikował tę kwestię, sprawdzając historyczne wartości kursów (zeznania powoda Ł. Ś., k. 1029-1031).

W dniu 4 grudnia 2008 r. S. Ś. złożył do (...)Bank wniosek o udzielenie kredytu na okres 30 lat w wysokości 400.000 zł w walucie CHF, na zakup mieszkania o pow. 84,16 m ( 2) w K. od osoby fizycznej. Wnioskodawca nie określił, czy chce dokonywać spłat w ratach równych, czy malejących, ani czy kredyt miałby być wypłacony jednorazowo czy w transzach. Zabezpieczeniem spłaty kredytu miała być hipoteka ustanowiona na kredytowanej nieruchomości Wskazał, że jest zatrudniony w (...) s.c. w K.. Powód wskazał, że ma wykształcenie wyższe i z wykształcenia jest grafikiem. Wskazał, że jego miesięczne dochody netto to (...) zł, oraz posiada inne przychody z działalności gospodarczej w kwocie (...) zł. Łączne dochody w dniu złożenia wniosku o kredyt wyniosły (...) zł. ( wniosek k. 440-444).

Załącznik do wniosku kredytowego stanowił harmonogram wypłaty kredytu/transz kredytu zgodnie, z którym kredyt miał zostać wypłacony w jednej transzy w kwocie 400.000 zł. ( harmonogram wypłaty k. 444).

Bank wydał pozytywną decyzję kredytową wskazując na zgodę na udzielenie kredytu. ( bezsporne)

S. Ś. w dniu 3 lutego 2009 r. zawarł z (...) Bank (...) S.A. w W. umowę kredytu nr (...), na mocy której bank udzielił kredytobiorcy kredytu w wysokości 140.210,00 CHF na „nabycie nieruchomości Kredytowanej (lokal główny z miejscem postojowym) wskazanej w punkcie od Dewelopera (tzw. rynek pierwotny).” w K., przy ul. (...), budynek nr (...), lok nr 2, oraz miejsce postojowe nr 1.07 (pkt 25, 26 40, 45 tabeli umowy). W umowie wskazano, że nie ma ona charakteru kredytu konsumenckiego (pkt 3 tabeli umowy). Wypłata kredytu miała nastąpić jednorazowo. Ostateczny termin wypłaty kredytu określono na dzień 5 maja 2009 r. (pkt 28 tabeli umowy). Okres kredytowania od daty zawarcia umowy do daty zwrotu ustalono na 4 lutego 2039 r. (pkt 27 tabeli umowy). Spłaty kredytu dokonywane miały być w postaci rat równych (pkt 35 tabeli umowy). Ustalono oprocentowanie zmienne – 4,33% w stosunku rocznym i marżę banku zawartą w oprocentowaniu kredytu na poziomie – 0,53%. Marża podstawowa wynosiła 2,60 pp. Do chwili spełnienia warunków i upływu terminów marża podstawowa określona w poprzedzającym punkcie miała być podwyższona o 1,2 pp., tj. wynosić 3,8 pp. W przypadkach określonych dokumentacją kredytową, bank w miejsce oprocentowania kredytu pobiera stopę karną równą czterokrotności stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego na dzień zawarcia umowy kredytu, co na datę zawarcia umowy wynosi 23%. (pkt 30 tabeli umowy). W związku z udzieleniem kredytu kredytobiorca był zobowiązany do zapłaty jednorazowej prowizji przygotowawczej w wysokości 2,00% kwoty kredytu (pkt 33 tabeli umowy).

Poza zabezpieczeniami kredytu przewidzianymi pozostałą dokumentacją kredytową, kredytobiorca zobowiązał się ustanowić następujące zabezpieczenia kredytu: hipotekę kaucyjną łączną umowną na kredytowanej nieruchomości do kwoty 210.315,00 w walucie kredytu na zabezpieczenie roszczeń banku, cesję praw z polisy nieruchomości obciążonej hipoteką od ognia i innych zdarzeń losowych, przelew wierzytelności kredytobiorcy w stosunku do dewelopera o zwrot kwot wpłaconych na poczet ceny nabycia nieruchomości kredytowej, poddanie się przez kredytobiorcę egzekucji roszczeń wynikających z umowy kredytu do wysokości wskazanej przez bank oraz pełnomocnictwo do rachunku bieżącego. (pkt 46 tabeli umowy).

W umowie w pkt 29 wskazano numer rachunku bankowego dewelopera w celu wypłaty kwoty kredytu, w pkt 36 wskazano rachunek bieżący S. Ś., w pkt 37 - numer rachunku w celu bieżącej obsługi kredytu (...) Bank (...) S.A. oddział w K., a w pkt 28 wskazano numer wewnętrznego rachunku bankowego służącego do wcześniej spłaty kredytu.

Zgodnie z pozostałymi postanowieniami umowy kredytu, stopa referencyjna stanowiła 3-miesięczną stawkę Stopy Referencyjnej w postaci WIBOR dla kredytów w złotówkach, LIBOR dla kredytów CHF oraz EURIBOR dla kredytów w EUR. Stopa referencyjna i stopa zmienna miały być zamienne przez bank w pierwszym dniu okresu zmiennego oprocentowania. Wysokość tej stopy obliczana miała być jako suma 3-miesięcznej stawki Stopy Referencyjnej z wrotku lub czwartku poprzedzającego datę zmiany oprocentowania – w zależności, które z tych dni (wtorek czy czwartek) następuje bezpośrednio przed datą zmiany i marży banku. Zmiana stopy procentowej wynikająca ze zmiany stawki Stopy referencyjnej nie wymaga aneksu do umowy kredytu. (1.7.1. pozostałych postanowień umowy kredytu).

Kredytobiorca w każdym czasie mógł złożyć wniosek o zmianę waluty kredytu na walutę, w której bank oferował danego rodzaju kredyty (2.2.1. pozostałych postanowień umowy kredytu).

Spłata kredytu wraz z jego oprocentowaniem i innymi należnościami powstałymi w związku z zawarciem umowy Kredytu następowało poprzez obciążenie, w dacie wymagalności, rachunku bieżącego kwotą raty i innych należności, oraz poprzez przelew tych środków na rachunek bieżącej kwoty raty i innych należności oraz poprzez przelew tych środków na rachunek bieżącej obsługi kredytu. W przypadku kredytu walutowego, należności banku, wyrażone w walucie kredytu, bank pobierał poprzez obciążenie rachunku bieżącego kwotą w złotych, stanowiących ich równowartość. Równowartość kwoty w złotych ustalana była według kursu sprzedaży waluty obcej, obowiązującego w banku na podstawie tabeli kursów, na dwa dni robocze przed datą wymagalności każdej należności banku. Za zgodą banku kredytobiorca mógł dokonywać spłat rat kredytu walutowego także w inny sposób, w szczególności dokonywać spłaty w walucie kredytu lub w innej walucie obcej. (2.3.1. pozostałych postanowień umowy kredytu)

Wcześniejsza spłata kredytu walutowego winna zostać dokonana w złotych, i wówczas wpłacona kwota zostać miała przeliczona na walutę kredytu przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut kredytu obowiązującego w banku na podstawie tabeli kursów w dacie spłaty. Za zgodą banku wcześniejsza spłata kredytu walutowego mogła zostać dokonana w walucie kredytu, lub w innej walucie obcej niż waluta kredytu. (2.4.4 pozostałych postanowień umowy kredytu).

W przypadku kredytu w walucie obcej, kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (ryzyko kursowe) oraz, iż w przypadku niekorzystnej zmiany kursu waluty, w jakiej został udzielony kredyt, zarówno kwota w złotych, stanowiąca równowartość kwoty kredytu w walucie kredytu jak i kwota w złotych stanowiąca równowartość rat w walucie, w jakiej został udzielony kredyt, ulegnie zwiększeniu. (6.1. pozostałych postanowień umowy kredytu).

Kredytobiorca oświadczył, iż jest świadomy dodatkowego ryzyka, jakie ponosi w związku z zaciągnięciem kredytu, oprocentowanego zmienną stopą oraz, iż w przypadku niekorzystnej zmiany stopy referencyjnej lub stopy bazowej, kwota naliczanego oprocentowania kredytu ulegnie zwiększeniu. (6.2. pozostałych postanowień umowy kredytu). (umowa kredytu k. 77-86, k. 449-459).

Załącznikiem do umowy były „pozostałe indywidualne warunki kredytu”, zgodnie z którym ustalono m.in., że za pierwsze przewalutowanie kredytu bank nie pobierze prowizji, a kredytobiorca zobowiązany jest do założenia rachunku w (...) S.A. oraz przelewania całości swoich dochodów (nie mniej niż dwukrotność raty kapitałowo-odsetkowej kredytu) na ten rachunek przez cały okres obowiązywania umowy kredytu. Ponadto, w przypadku powstania zaległości w spłacie kredytu, upoważnił bank do przekazania wierzytelności do monitoringu lub windykacji podmiotom współpracującym z bankiem w tym zakresie. (pozostałe indywidualne warunki kredytu, k. 88-89, k., 460-461).

Zgodnie z z pkt. 2.2.2. Regulaminem produktowym dla kredytu mieszkaniowego i kredytu konsolidacyjnego w (...) Bank (...) S.A.,

Zapis oznaczony jako pkt 3.2.3. stanowił, że kwota kredytu miała by wypłacona kredytobiorcy w złotych. W takiej sytuacji bank dokonywał przewalutowania według kursu obowiązującego w banku na podstawie tabeli kursów, właściwego dla danego rodzaju transakcji. Za zgoda banku kredytobiorca mógł złożyć dyspozycję wypłaty kredytu (w tym także którejkolwiek jego transzy) w innej walucie niż złoty (3.2.3). (Regulamin Produktowy dla kredytu mieszkaniowego i kredytu konsolidacyjnego, k.105-111, k. 493-499).

Powód podpisał umowę w oddziale banku. Tekst umowy został sporządzony przez kredytodawcę. Umowa została przeczytana przez kredytobiorcę, który formułował pytania, co do jej zapisów i uzyskiwał na nie odpowiedzi (przesłuchanie powoda Ł. Ś., k. 1029-1031).

Powód wraz z podpisaniem umowy kredytu złożył oświadczenie o poddaniu się egzekucji, zgodnie z którym oświadczył, że poddaje się egzekucji na podstawie zaopatrzonego w klauzule wykonalności bankowego tytułu egzekucyjnego wynikających bezpośrednio z wyżej wskazanej umowy kredytu o kwoty łącznie 280.420,00 CHF. Termin, do którego bank mógł wystąpić o nadania bankowemu tytułowi egzekucyjnemu klauzuli wykonalności upływał z dniem 4 lutego 2040 r.

Ponadto powód wyraził zgodę na wystawienie przez bank bankowego tytułu egzekucyjnego w walucie polskiej, po przeliczeniu sumy zobowiązań kredytobiorcy wobec banku wyrażonych w walucie według kursu sprzedaży waluty kredytu obowiązującej w banku na podstawie tabeli kursów z dnia wymagalności należności banku albo z dnia wystawienia bankowego tytułu egzekucyjnego. (oświadczenie o poddaniu się egzekucji, k. 478).

W dniu 5 lutego 2009 r. powód złożył zlecenie wypłaty całej kwoty, tj. 400.000,00 zł, na rachunek dewelopera, zgodnie z przedwstępną umową nabycia lokalu. (zlecenie wypłaty kredytu, k. 529).

Bank wywiązał się z zobowiązania umownego i w dniu 9 lutego 200 r. wypłacił kredyt w wysokości 140.210,00 CHF, tj. 407.772,74 zł, po kursie 2,908300. Kwota prowizji w walucie bazowej wyniosła 2.804,20 CHF, przy czym w tej kwocie nie pobrano kwoty na ubezpieczenie. (potwierdzenie złożenia dyspozycji przelewu, k. 117, k. 531).

W dniu 11 stycznia 2010 r. strony zawarły aneks nr (...) do umowy kredytu nr (...)z dnia 3 lutego 2009 r. Na mocy którego mieniono adres nieruchomości obciążonej hipoteką, na K., ul. (...) lokal mieszkalny nr (...), K., ul. (...), garaż nr (...).07, nr KW (...), (...). (aneks nr (...) do umowy, k. 115-116).

W dniu 11 marca 2013 r. strony zawarły Aneks nr (...) do umowy kredytu nr KMI\0908244 z dnia 3 lutego 2009 r. Na mocy którego powód mógł dokonywać spłaty rat kredytowych bezpośrednio w walucie CHF. Strony dodały zapis w części II Umowy kredytu, w ust. 6 dodali pkt 6.5 brzmiący: „Kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy, że zmiana Spreadu Walutowego będzie miała wpływ na wyrażoną w złotych wysokość udzielonego Kredytu w walucie obcej oraz na wysokość kwoty w złotych stanowiącą równowartość Raty w walucie, w jakiej został udzielony kredyt (aneks nr (...) do umowy kredytu, k. 119-123 k. 545-549)

Powód nabywał walutę CHF celem spłat rat kredytu w jednym kantorze internetowym. Powód nie ma wiedzy, czy kantor ten udostępnił mu informację, o tym w jaki sposób wylicza kurs waluty oferowanej do sprzedaży (przesłuchanie powoda Ł. Ś., k. 1029-1031).

W okresie od dnia 9 lutego 2009 r. do dnia 22 listopada 2019 r. powód dokonał spłat, które kredytodawca zaliczył w następujący sposób:

28.121,14 CHF na poczet spłat odsetek umownych

0,84 CHF na poczet odsetek karnych

51.003,86 na poczet spłaty kapitału.

We wskazanym okresie oprocentowanie kredytu zmieniało się i wykazywało stałą tendencję malejącą, od 4,330000% 9 lutego 2009 r. do 1,224800% do dnia 7 października 2019 r. ( historia spłat kredytu k. 247-254, 551-552).

Cel kredytu został zrealizowany – powód nabył nieruchomość, której zakup sfinansowany został z uzyskanego od pozwanego. Powód obecnie nie mieszka w mieszkaniu sfinansowanym kredytem, które obecnie jest wynajmowane. Z tytułu najmu lokalu powód uzyskuje kwotę około 4.500 zł miesięcznie. (przesłuchanie powoda Ł. Ś., k. 1029-1031, akt notarialny, rep. A nr 10880/2009, k. 125-137)

Powód prowadził działalność gospodarczą, która była zarejestrowana w nieruchomości od 2019 r. do 2022 r. (przesłuchanie powoda Ł. Ś., k. 1029-1031, wydruk z CIDG, k. 446-447).

Powód od 6 kwietnia 2009 r. do 9 listopada 2020 r. regularnie spłacał kredyt. Na dzień 9 listopada 2020 r. pozostało mu do zapłaty 84.882,53 CHF. (Wyciągi z rachunku bankowego, k. 501-527)

Powód w 2020 r. powziął wiadomość, że w umowie zawarte są abuzywne klauzule. (przesłuchanie powoda Ł. Ś., k. 1029-1031).

Powód pismem datowanym na dzień 3 lipca 2020 r. wezwał (...) Bank (...) S.A. w terminie 7 dni do:

1.  zwrotu na swoją rzecz kwoty 272.308,65 zł oraz 6.686,14 CHF pobranej od niego nienależnie przez pozwanego w związku z tym, że w umowa kredytowa nr (...)\ (...) z dnia 3 lutego 2009 r. jest nieważna, albo

2.  zwrotu kwoty 90.524,36 zł tytułem nienależnie pobranych rat spłaty kredytu w zawyżonej wysokości, w związku z tym, że umowa kredytowa nr (...)\ (...) z dnia 3 lutego 2009 r., zawierała nieuczciwe postanowienia umowne wobec niego bezskuteczne.

Uzasadnił to tym, że w jego ocenie umowa jest sprzeczna z bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, a w związku z odpadnięciem podstawy prawnej świadczenia, (...) Bank (...) S.A. zobowiązany jest zwrócić mocodawcy wszystkie dotychczas otrzymane świadczenia związane z Umową. Pozwany odebrał wezwanie 7 lipca 2020 r. (wezwanie do zapłaty, k. 560-570, k.138-144, potwierdzenie nadania k. 155, potwierdzenie odbioru, k. 146).

Pozwany pismem datowanym na 23 lipca 2020 r. pozwany odpowiedział na wezwanie do zapłaty sporządzone przez powoda, wskazując, że w jego ocenie umowa jest ważna i stanowi, postanowienia umowy kredytu nie są sprzeczne z przepisami prawa, a w szczególności przepisami prawa bankowego oraz kodeksu cywilnego. W ocenie pozwanego postanowienia te nie mogą być uznane za abuzywne, a bank nie stosował jakichkolwiek niedozwolonych postanowień umownych, które mogłyby powodować nieważność, czy bezskuteczność umowy. (odpowiedź pozwanego na wezwanie do zapłaty, k. 572-577).

Stan faktyczny sprawy Sąd ustalił na podstawie złożonych do akt sprawy dokumentów, a także częściowo na podstawie zeznań świadka A. P. oraz dowodu z przesłuchania powoda.

Sąd w całości dał wiarę przedłożonym dokumentom, bowiem żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności, a Sąd nie miał podstaw do kwestionowania ich wiarygodności, bądź zawartej w nich treści z urzędu.

W ocenie Sądu wiarę należało dać również informacjom wskazywanym przez powoda w toku przesłuchania stron w zakresie wskazanym w stanie faktycznym, albowiem pozostawały one w zgodzie z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym.

Jako niewiarygodne Sąd ocenił przede wszystkim tę cześć zeznań powoda, w której są sprzeczne z danymi zawartymi we wniosku kredytowym oraz w treści umowy. Nie jest wiarygodne, że powód nie zdawał sobie sprawy, że zmiana kursu waluty będzie wpływać na saldo kredytu ani, że nie został poinformowany, że wysokość kursu wpłynie na wysokość kapitału. Zeznania te są niewiarygodne, gdyż informacje te są wprost podane w oświadczeniach podpisanych przez powoda z dnia 27 listopada 2008 r. oraz w samej treści umowy (pkt 6.1 i 6.2) pozostałych postanowień umowy kredytu). Zatem jeszcze przed złożeniem wniosku kredytowego powód pisemnie potwierdził uzyskanie informacji o ryzyku kursowym, w tym o wpływie wartości waluty CHF na wysokość raty i zadłużenia. W sprawie nie ujawniły się okoliczności, z których można by wyprowadzić wniosek, że powód złożył nieprawdziwe pisemne oświadczenie w dniu 27 listopada 2008 roku oraz w umowie.

Jak wynika z obowiązujących u kredytodawcy procedur, poinformowanie przyszłego kredytobiorcy o ryzyku kursowym było koniecznym elementem, do tego by kredyt mógł zostać przyznany. Potwierdzeniem wypełnienia obowiązku informacyjnego były wskazane powyżej oświadczenia składane w formie pisemnej oraz oświadczenia zawarte w tekście samej umowy. Jeżeli powód dwukrotnie potwierdził pisemnie uzyskanie informacji o ryzyku, a następnie przedstawił w pozwie i swoich zeznaniach twierdzenia, że tego rodzaju pouczeń nie było, to należy się zastanowić, jaki był cel powoda w składaniu w formie pisemnej nieprawdziwych oświadczeń. Jeżeli te oświadczenia w istocie nie zakładały się na prawdzie, a złożone zostały celem uzyskania środków pieniężnych z kredytu, to w ocenie Sądu Okręgowego nielojalne jest w stosunku do drugiej strony umowy, wywodzenie korzystnych dla siebie skutków prawnych opartych o zarzut niedopełnienia obowiązków informacyjnych, po tym jak cel został przez powoda osiągnięty, tj. uzyskał finansowanie swoich planów inwestycyjnych.

Podstawy ustaleń faktycznych nie stanowiły zeznania pozostałych przesłuchanych świadków, gdyż nie posiadali oni wiedzy o okolicznościach mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd pominął na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego, gdyż teza dowodowa wniosku nie odnosiła się do okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Wskazać należy, że zawarta przez strony umowa kredytowa nie zawierała klauzul indeksacyjnych.

Sąd pominął na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 6 k.p.c. dowód z zeznań świadka K. K. (1) (k.987), ponieważ bank nie przedstawił aktualnego adresu świadka.

Pozostałe dokumenty przedkładane przez strony, w tym wypowiedzi różnych osób czy podmiotów na tematy tzw. spraw frankowych, które nie zostały przywołane powyżej, nie miały znaczenia dla rozpoznania niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało oddaleniu w całości.

Powód S. Ś. wniósł o ustalenie, że umowa kredytu nr (...)\ (...) z dnia 3 lutego 2009 r. jest nieważna oraz zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kwoty 272.308,65 zł oraz 6.686,13 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lipca 2020 r. do dnia zapłaty;

Nadto powód zgłosił roszczenie ewentualnie i wniósł o ustalenie, że postanowienia umowy kredytu nr (...)\ (...) z dnia 3 lutego 2009 r. oraz Regulaminu Produktowego (Dla Kredytu Mieszkaniowego i Kredytu Konsolidacyjnego) (...) Bank S.A. są bezskuteczne wobec powoda, tj. pkt 25, 26, 2.3.1. i 2.4.4. umowy i zapis 3.2.3. regulaminu oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 90.524,36 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lipca 2020 r. do dnia zapłaty.

Pozwany w toku całego postępowania konsekwentnie wnosił

o oddalenie powództwa w całości.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że instytucja żądania ewentualnego wypracowana została w doktrynie i mimo dopuszczenia do jej stosowania nie została ustawowo uregulowana. Na dopuszczalność takiego ukształtowania żądań pozwu wskazują orzeczenia Sądu Najwyższego z okresu międzywojennego. W orzeczeniu z dnia 2 kwietnia 1930 r., Rw 1378/29 ( PPA 214/30) Sąd Najwyższy wskazał, że pozew powinien czynić zadość ustawowym wymaganiom, a jego żądania - tak główne, jak i ewentualne - muszą być jasno określone. O ile żądanie główne okaże się słuszne, nie ma konieczności orzekania o żądaniu ewentualnym. W takiej sytuacji istnieją dwa roszczenia, o których sąd jednak nie orzeka jednocześnie, ale kolejno i to zależnie od tego, jak orzeknie o roszczeniu zgłoszonym w pozwie na pierwszym miejscu. W obecnie obowiązującym Kodeksie postępowania cywilnego nie ma wyraźnego przepisu o dopuszczalności zamieszczenia w pozwie obok żądania głównego, również żądania ewentualnego. Nie ma także zakazu przyjmowania takiego sposobu konstruowania żądań w pozwie, zasadne było przyjęcie w doktrynie i orzecznictwie milczącej zgody ustawodawcy na takie rozwiązanie. Stanowisko dopuszczające możliwość zgłoszenia obok żądania głównego żądania ewentualnego wyrażone zostało w licznych orzeczeniach Sądu Najwyższego ( por. wyroki z dnia 26 stycznia 1979 r., IV CR 403/78, OSNC z 1979 r. Nr 10, poz. 193; z dnia 14 października 1999 r., I PKN 325/99, OSNAPiUS z 2001 r. Nr 5, poz. 164; z dnia 8 czerwca 2001 r., I PKN 490/00, OSNP z 2003 r. Nr 8, poz. 200; z dnia 24 czerwca 2009 r., I CSK 510/08, oraz postanowienia z dnia 20 kwietnia 1966 r., I CZ 29/66, OSPiKA z 1962 r. Nr 2, poz. 36; z dnia 20 maja 1987 r., I CZ 55/87, OSNCP z 1988 r. Nr 11, poz. 160; z dnia 6 grudnia 2006 r., IV CZ 96/06,z dnia 28 października 2008 r., I PZ 25/08, OSNP z 2010 r. Nr 5-6, poz. 70) ( powołane za: uchwała SN z dnia 18 października 2013 r., sygn. III CZP 58/13, Sip Legalis ).

Pogląd ten jest ugruntowany w orzecznictwie. To z kolei oznacza, że w przypadku uznania za zasadne roszczenia głównego pozwu, dezaktualizuje się potrzeba orzeczenia o roszczeniach ewentualnych.

Z uwagi na podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia roszczeń powoda, od jego oceny należało rozpocząć rozważania prawne. Skorzystanie bowiem przez dłużnika z przysługującego mu prawa i uchylenie się od zaspokojenia roszczenia obliguje Sąd do oddalenia powództwa obejmującego przedawnione roszczenie, a przedawnione roszczenie zamienia się w tzw. zobowiązanie niezupełne (naturalne), którego cechą jest niemożność jego przymusowej realizacji, co w konsekwencji czyniłoby bezprzedmiotowym dalsze rozważania w zakresie, w jakim skuteczny okazałby się zarzut przedawnienia.

Przedawnienie zapewnia ochronę dłużnikowi, którego położenie prawne mogłoby się pogarszać wraz z upływem czasu, ponieważ trudniej byłoby mu przedstawić dowody, z których wynika, że albo nigdy nie był zobowiązany, albo jego obowiązek wygasł już wcześniej wskutek jego wykonania. Uzasadnieniem prawnym przedawnienia jest także bezpieczeństwo prawne dłużnika rozumiane jako pewność co do własnej sytuacji prawnej. Sprzeczne z nim byłoby pozostawanie zobowiązanego w długotrwałej niepewności co do zachowania uprawnionego. Po upływie pewnego czasu sytuacja prawna dłużnika ulega wyjaśnieniu. Zyskuje on pewność, że uprawniony nie będzie dochodził od niego spełnienia świadczenia ( tak: wyrok SA w Warszawie z dnia 29 lipca 2019 r. VI ACa 487/19, Sip Legalis ).

Przepis art. 117 § 1 k.c. stanowi, że z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne, co wynika z § 2 cytowanego przepisu. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne (art. 120 § 1 k.c.). Obowiązujące przepisy wprawdzie nie definiują wymagalności, ale w orzecznictwie przyjmuje się, że jest to stan, w którym wierzyciel uzyskuje możność żądania zaspokojenia, a dłużnik jest obarczony obowiązkiem jego spełnienia.

Podstawowym skutkiem przedawnienia jest przekształcenie się zobowiązania cywilnego ( obligatio civilis) w zobowiązanie naturalne, niezupełne ( obligatio naturalis). Jego istota sprowadza się do tego, że mimo istnienia roszczenia – obowiązku świadczenia na rzecz uprawnionego (ze skutkami wynikającymi z art. 411 pkt 3 k.c.), nie może być ono egzekwowane na drodze przymusu państwowego ( J. Ignatowicz, w: SPC, t. 1, 1985, s. 799 i n.; A. Szpunar, Uwagi o zrzeczeniu się, s. 19; M. Pyziak-Szafnicka, w: M. Pyziak-Szafnicka, P. Księżak, Komentarz KC, 2014, art. 117, Nb 15; P. Machnikowski, w: E. Gniewek, P. Machnikowski, Komentarz KC, 2017, art. 117, Nb 8; inaczej P. Zakrzewski, w: M. Habdas, M. Fras, Komentarz KC, t. 1, 2018, art. 117, Nb 26) ( powołane za: M. Załucki (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Warszawa 2019, Sip Legalis) .

Zgodnie z art. 118 k.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata.

Aktualne brzmienie powołanego przepisu zostało wprowadzone na mocy ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw z dnia 13 kwietnia 2018 r. ( Dz.U.2018.1104). Stosowanie zaś do art. 5 ust. 3 ustawy, do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (9 lipca 2018 r.) i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym.

Zważywszy na zastrzeżoną dla kredytobiorcy – konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem ( por. wyrok TSUE z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 55, 67) , należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia tych roszczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę – konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie ( co do tej decyzji por. wyroki TSUE z dnia 4 czerwca 2009 r. w sprawie C-243/08, P. Z.. przeciwko E. G. (1), pkt 33-35, z dnia 21 lutego 2013 r. w sprawie C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C., V. C., ZOTSiS 2013/2/I-88, pkt 27, 31, 35, z dnia 30 maja 2013 r. w sprawie C-488/11, D. A. B., K. G. przeciwko J. B., pkt 49, 52 i z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 53-54, 66-67) . Dopiero bowiem wówczas można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 kc). Oznacza to w szczególności, że kredytobiorca – konsument nie może zakładać, że roszczenie banku uległo przedawnieniu w terminie liczonym tak, jakby wezwanie do zwrotu udostępnionego kredytu było możliwe już w dniu jego udostępnienia (art. 120 § 1 zd. 2 k.c.) ( por: wyrok SN z dnia 11 grudnia 2019 r., sygn. V CSK 382/18, Sip Legalis ) .

Powołać też należy ostatnie stanowisko TSUE w wyroku z dnia 22 kwietnia 2021 roku w sprawie C-485/19 wskazał, że termin przedawniania się roszczeń restytucyjnych konsumenta wobec przedsiębiorcy opartych na postanowieniach nieuczciwych rozpoczyna swój bieg od chwili, gdy powziął on wiedzę co do nieuczciwego charakteru warunków umownych. Przedawnienie takich roszczeń musi być zgodne z zasadą równoważności i skuteczności środków ochrony na gruncie prawa UE. TSUE uznał, że zasadę skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie krajowemu uregulowaniu przewidującemu, że wytoczone przez konsumenta powództwo o zwrot kwot nienależne wypłaconych na podstawie nieuczciwych warunków umownych w rozumieniu dyrektywy 93/13 lub warunków sprzecznych z wymogami dyrektywy 2008/48 podlega trzyletniemu terminowi przedawnienia rozpoczynającemu bieg w dniu, w którym nastąpiło bezpodstawne przedawnienie. TSUE słusznie ponadto dodał, że konsumenci znajdują się w gorszym położeniu niż przedsiębiorca, zarówno pod względem możliwości negocjacyjnych, jak i ze względu na stopień poinformowania oraz że możliwe jest, iż konsumenci nie mają świadomości zakresu przysługujących im praw wynikających z dyrektywy 93/13 lub z dyrektywy 2008/48 lub ich nie rozumieją ( zob. podobnie wyroki: z dnia 9 lipca 2020 r., (...) Bank (...), C-698/18 i C-699/18, EU:C:2020:537, pkt 65 –67, z dnia 16 lipca 2020 r., C. i B. B. V. A., C-224/19 i C-259/19, EU:C:2020:578, pkt 90 i przytoczone tam orzecznictwo) ( wyrok za Sip Legalis ).

Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia na skutek stwierdzenia nieważności umowy nie jest przy tym roszczeniem okresowym nawet, jeśli dotyczy zwrotu uiszczonych odsetek lub rat, stąd oparcie zarzut przedawnienia na upływie 3 letniego terminu przewidzianego dyspozycją art. 118 k.c. dla roszczeń okresowych, było chybione.

W niniejszej sprawie chwilą, z którą należałoby wiązać początek biegu terminu przedawnienia, był 2020 r., bowiem z zeznań powoda wynika, że w tym okresie poznał charakter prawny postanowień przedmiotowej umowy. Ponieważ pozew został wniesiony w 2020 roku nie doszło do przedawnienia roszczeń o zapłatę.

Odnośnie żądania o ustalenie wskazać należy, że żądanie to nie ulega przedawnieniu, gdyż nie jest to żądanie zmierzające do zaspokojenia roszczenia w znaczeniu art. 117 § 2 zd. 1 k.c. ( tak SN w wyroku z dnia 1 marca 1963 r., III CR 193/62, OSNCP 1964 nr 5, poz. 97).

W pierwszej kolejności Sąd dokona oceny żądania głównego pozwu

o ustalenie, że umowa kredytu nr (...)\ (...) z dnia 3 lutego 2009 r. jest nieważna.

Na podstawie art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Uwzględnienie powództwa na podstawie wskazanego przepisu wymaga spełnienia dwóch podstawowych przesłanek, tj. istnienia interesu prawnego w żądaniu udzielenia ochrony prawnej przez wydanie wyroku ustalającego oraz istnienia bądź nieistnienia danego stosunku prawnego bądź prawa (w zależności od rodzaju żądania udzielenia ochrony prawnej).

Interes prawny, jako przesłanka powództwa o ustalenie, która w sposób niezależny od innych wymaganych przez prawo materialne lub procesowe okoliczności, warunkuje określony skutek tego powództwa, należy do grupy przesłanek merytorycznych. Interes prawny decyduje o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda, że wymieniony w powództwie stosunek prawny lub prawo istnieje. Interes ten występuje zazwyczaj wówczas, gdy istnieje niepewność prawa lub stosunku prawnego, którego ustalenia domaga się powód. Przyjmuje się również, że interes prawny powoda musi istnieć obiektywnie, a ciężar jego wykazania spoczywa na stronie powodowej (art. 6 k.c.).

Przedmiotem powództwa o ustalenie jest zatem prawo lub stosunek prawny, przy czym można żądać ustalenia zarówno majątkowych, jak i niemajątkowych praw lub stosunków prawnych. Powództwo o ustalenie przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa zakłada, że pomiędzy stronami konkretnego stosunku prawnego lub prawa istnieje spór co do jego cywilnoprawnego charakteru, bądź zakresu lub wielkości (wysokości) spornego prawa ( tak też Sąd Najwyższy w uchwale składu 7 sędziów z dnia 28 września 2005 roku, I PZP 2/05, OSNP 2006, nr 5-6, poz. 71).

Drugą przesłanką powództwa o ustalenie jest wykazanie prawdziwości twierdzeń powoda o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje. W doktrynie podkreśla się, że pierwsza z wymienionych przesłanek merytorycznych jest przesłanką skuteczności. Interes prawny w sprawie o ustalenie istnienia stosunku pranego lub prawa nie decyduje bowiem wprost o zasadności powództwa, a jedynie warunkuje możliwość badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda, że dany stosunek prawny lub prawo istnieje (wyrok SN z 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09, OSNC 2010, Nr B, poz. 47). Druga zaś z przesłanek określana jest jako przesłanka zasadności powództwa. Zwraca się też uwagę na cechy charakterystyczne wyroków ustalających prawa lub stosunki prawne - to jest deklaratywność, nieegzekucyjność, prewencyjność i prejudycjalność.

Samo istnienie obiektywnej potrzeby ochrony prawnej nie przesądza o dopuszczalności powództwa o ustalenie. Istnienie interesu prawnego jest bowiem kwestionowane przez doktrynę i orzecznictwo w przypadku, gdy istnieje inna forma ochrony praw powoda, np. w procesie o świadczenie, ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa, a nawet w drodze orzeczenia o charakterze deklaratywnym. Interes prawny nie istnieje zatem również wtedy, gdy ustalenie stosunku prawnego lub prawa może nastąpić w inny sposób ( tak też Sąd Najwyższy w wyroku z 6 czerwca 1997 roku, II CKN 201/97 Monitor Prawniczy 1998/2/3, oraz w wyroku z dnia 15 marca 2002 roku, II CKN 919/99, Prokuratura i Prawo - dodatek 2002/11 poz. 40; również Maria Jędrzejewska [w:] „Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz” pod redakcją Tadeusza Erecińskiego, tom 1, Warszawa 2006, str. 449).

Najprościej rzecz ujmując, interes prawny zachodzi wówczas gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (tak choćby wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 18 czerwca 2009 r., sygn. II CSK 33/09, Sip Legalis). Interes ten jest natomiast co do zasady wyłączony, gdy powodowi przysługuje dalej idące roszczenie o zapłatę.

Należało więc rozważyć, czy taki sposób sformułowania żądań przez powoda, pozwoli cel ten osiągnąć tj. definitywne zakończenie sporu pomiędzy stronami lub prewencyjne zapobiegnięcie takiego sporu w przyszłości, a nadto czy w sprawie nie wystąpiła przesłanka negatywna w postaci przysługiwania innej ochrony prawnej.

Kluczowa dla rozstrzygnięcia kwestii istnienia interesu prawnego po stronie powoda w powództwie o ustalenie nieważności umowy, była zatem ocena, czy sam wyrok ustalający zgodnie z żądaniem pozwu, definitywnie zakończyłby spór pomiędzy stronami, wynikający z łączącego ich stosunku umownego. W rozpoznawanej sprawie bezsporne było bowiem, że powód zaprzestał wykonywania zobowiązania z umowy kredytu, natomiast zobowiązanie pozwanego do udostępnienia środków kredytu, zostało wykonane w całości. W ocenie Sądu Okręgowego wydanie rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia, nie zakończy definitywnie sporu pomiędzy stronami, bowiem w dalszym ciągu pozostawałaby sporna kwestia rozliczeń finansowych pomiędzy nimi. Okoliczność ta dowodzi, iż powód nie legitymował się interesem prawnym w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy, bowiem interes ten, winien być postrzegany jako interes obiektywny i przede wszystkim, musi mieć wymiar prawny. A ten warunek w sprawie nie zaistniał.

Co więcej, interes prawny powoda w wytoczeniu powództwa o ustalenie przekreślał ponadto fakt przysługiwania powodowi dalej idącego powództwa o świadczenie.

W dotychczasowym orzecznictwie ukształtowały się w tej mierze dwie koncepcje, tzw. teoria salda i teoria dwóch kondykcji. W teorii salda świadczenie wzajemne stanowi pozycję, którą od razu należy odjąć od wzbogacenia, a w rezultacie obowiązek zwrotu obciąża tylko tę stronę, która uzyskała większą korzyść, i ogranicza się do zwrotu nadwyżki wartości.

W przypadku natomiast koncepcji określanej jako teoria dwóch kondykcji każde roszczenie o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia.

Dotychczas nie zapadło jeszcze rozstrzygnięcie składu całej izby Sądu Najwyższego w sprawie tzw. kredytów frankowych, jednakże w uchwale Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., po rozstrzygnięciu zagadnienia prawnego przedstawionego przez Rzecznika Finansowego w sprawie III CZP 6/21, mającej moc zasady prawnej, Sąd Najwyższy przesądził, że jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna (uchwała dostępna m.in. w SIP Legalis). Sąd Najwyższy jednoznacznie opowiedział się więc za teorią dwóch kondykcji, która winna być wzięta pod uwagę w toku kształtowania linii orzeczniczych.

Skoro zatem w przypadku nieważności czynności prawnej, każdej ze stron przysługuje odrębne roszczenie o zapłatę z tytułu nienależnego świadczenia, to orzeczenie w sprawie o ustalenie nie zakończy w sposób definitywny sporu pomiędzy stronami, gdyż nadal pozostaje do rozstrzygnięcia sporna kwestia wzajemnych rozliczeń stron. Nadto skoro powód podnosi, iż spełniał świadczenie na podstawie nieważnej czynności prawnej, to przysługuje im dalej idące roszczenie o zapłatę w ramach, którego przesłankowo będzie badana kwestia ważności czynności prawnej. Uprawniony jest zatem wniosek, iż powództwo o zapłatę zapewnia powodowi dalej idącą ochronę, jak również umożliwia rozstrzygnięcie sporu pomiędzy stronami zarówno w aspekcie ważności czynności prawnej, jak również rozliczenia należności spełnionych na poczet umowy.

Kierując się wskazanymi względami, Sąd doszedł do przekonania, że powodowi nie przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy, co już stanowi wystarczającą podstawę oddalenia powództwo w zakresie żądania głównego o ustalenie nieważności przedmiotowej umowy.

Strona powodowa wystąpiła również z żądaniem głównym o zapłatę kwoty 272.308,65 zł oraz 6.686,13 CHF, opartym o twierdzenia, że powód świadczył na podstawie nieważnej czynności prawnej, a zatem konieczne było dokonanie oceny zawartej umowy w aspekcie jej ważności i skuteczności.

Podstawę prawną roszczenia głównego o zapłatę stanowi przepis art. 405 k.c. zgodnie, z którym kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. Stosownie natomiast do art. 410 § 2 k.c. świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenie odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia byłą nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 2 k.c.). Przepisy ogólne o bezpodstawnym wzbogaceniu mogą znaleźć zastosowanie wyłącznie, gdy przesunięcie majątkowe nie było skutkiem świadczenia lub roszczenie kierowane jest do innego podmiotu niż strona stosunku prawnego. Należy zauważyć, iż żądanie zapłaty powoda sformułowane jest w oparciu o ostatni typ nienależnego świadczenia, o którym mowa w art. 410 § 2 k.c., tj. condictio sine causa.

Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego na gruncie przepisów dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, jasno wynika, że kwestia ważności czynności prawnej winna zostać rozstrzygnięta w oparciu o przepisy prawa krajowego (tak przykładowo: Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 roku C-19/20). I tak zgodnie z brzmieniem art. 58 § 1 k.c. czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. Nieważna jest także czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Jeżeli z kolei nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana (art. 58 § 3 k.c.). Nieważność, o której mowa w art. 58 § 1 k.c., jest nieważnością bezwzględną, co oznacza, że czynność prawna nie wywołuje żadnych skutków w sferze cywilnoprawnej. Stan nieważności z przyczyn wskazanych w art. 58 § 1 i 2 k.c. powstaje z mocy samego prawa i to ze skutkiem ex tunc, tzn. od chwili dokonania czynności (zob. komentarz A. Janiaka do art. 58 kc [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna [pod red.:] A Kidyby, opubl. w SiP Lex oraz powołane tam orzecznictwo). Nieważność czynności prawnej odnosi skutek erga omnes (względem wszelkich podmiotów prawa, nie tylko między stronami).

Przed przystąpieniem do oceny zarzutów strony powodowej skierowanych przeciwko przedmiotowej umowie kredytu, należy mieć przede wszystkim na uwadze, że stwierdzenie, że czynność prawna jest sprzeczna z ustawą lub zasadami współżycia społecznego, wywołuje konieczność określenia właściwej sankcji naruszenia. W orzecznictwie i doktrynie podkreśla się, że sankcje te winny być skuteczne – zdolne do eliminowania negatywnych skutków związanych z już dokonanym naruszeniem normy prawnej (bezpośredni albo bliższy efekt prewencyjny) oraz zdolne do zapobiegania takim naruszeniom pro futuro (pośredni albo dalszy efekt prewencyjny) – i proporcjonalne, czyli oddziałujące na skuteczność umowy, a tym samym ingerujące w autonomię woli stron lub bezpieczeństwo obrotu tylko o tyle, o ile jest to niezbędne do zapewnienia efektywności sankcji ( M. Safjan [w:] Kodeks cywilny..., t. I, red. K. Pietrzykowski, 2018, komentarz do art. 58, nb 12).

W uchwale składu siedmiu sędziów SN z 15 września 2015 r., (III CZP 107/14, OSNC 2016/2, poz. 16), Sąd Najwyższy wskazał, że oceniając, czy w danym wypadku art. 58 § 1 k.c. i sankcja nieważności powinny znaleźć zastosowanie, należy uwzględnić nie tylko pewne trwałe wartości, takie jak porządek publiczny, ale i interesy każdej ze stron czynności prawnej, a także proporcjonalność sankcji w stosunku do dokonanego naruszenia. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że nie można też pominąć, iż oddziaływanie na autonomię woli stron za pomocą sankcji nieważności bezwzględnej powinno być wyjątkowe, ze względu na jej nadrzędny charakter w obszarze prawa prywatnego. Naruszenie nakazu określonego zachowania wynikającego z ustawy, skierowanego tylko do jednej ze stron, nie wpływającego na treść i cel czynności prawnej, wymaga więc oceny, czy dla takiego naruszenia sankcja nieważności jest proporcjonalna, przy uwzględnieniu celu naruszonej normy. Zasada proporcjonalności w najszerszym zakresie odnosi się do działalności prawotwórczej państwa, czego dowodzi brzmienie art. 31 ust. 3 Konstytucji RP, jest jednak oczywiste, że oprócz sfery legislacji, proporcjonalność obejmuje także sferę stosowania prawa, m.in. przez sądy. Nieważność czynności prawnej powiązana jest przy tym z czynnościami, które nie spełniają najbardziej podstawowych wymagań prawnych (sprzeczność z ustawą), czy też z czynnościami w wyniku których powstaje obowiązek lub uprawnienie do postępowania zakazanego przez normę moralną, czy też takimi, które służą osiągnięciu stanu rzeczy podlegającego negatywnej ocenie moralnej (sprzeczność z zasadami współżycia społecznego) [tak E. Gniewek, P. Machnikowski (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 10, Warszawa 2021].

Powód winien zatem wykazać, że w związku z przedmiotową umową zaistniały okoliczności, czy to dotyczące jej treści, czy związane z jej zawarciem, które uzasadniają zastosowanie najsurowszej sankcji przewidzianej przepisami prawa cywilnego – nieważności czynności prawnej.

Przechodząc od oceny zarzutów skierowanych przez powoda przeciwko przedmiotowej umowę wskazać należy, że zgodnie art. 353 1 k.c. strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Jak słusznie podkreślił Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 07 września 2018 r., art. 56 k.c. wraz z art. 353 1 k.c. są pozytywnym wyrazem zasady swobody czynności prawnych i autonomii woli, natomiast art. 58 k.c. określa jej granice od strony negatywnej – wskazując, kiedy czynność prawna spotyka się z negatywną oceną ustawodawcy, a przez to kiedy nie może odnieść zamierzonych przez strony skutków prawnych. Negatywna ocena ma miejsce wtedy, gdy czynność prawna (jej treść lub cel) jest sprzeczna z ustawą lub zasadami współżycia społecznego albo ma na celu obejście ustawy i jest związana z doniosłością i nagannością okoliczności powodujących powstanie wady. Przewidzianą za to sankcją jest nieważność czynności prawnej, przez zastrzeżenie której ustawodawca nakazuje sądowi odmówić uznania niektórych działań podmiotów prawa za prawnie skuteczne. Artykuł 353 1 k.c. ma charakter iuris cogentis, a zatem naruszenie któregokolwiek z wymienionych w nim kryteriów spowoduje nieważność czynności prawnej, która zgodnie z art. 58 k.c. zostanie uznana za sprzeczną z prawem. Uczestnicy obrotu prawnego mają zagwarantowane prawo swobody zawierania umów i tym samym gwarancję poszanowania tej zasady przez osoby trzecie, a także organy władzy państwowej. Z zasady swobody umów wyrażonej w art. 353 1 k.c. wynika wprost, że strony mogą kształtować stosunek prawny według własnej woli, jednak zgodnie z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, właściwością stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego (por. Komentarz do art. 353 1 Kodeksu cywilnego, Bernadetta Fuchs, Lex i powołane orzeczenia oraz opracowania) (tak: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 07 września 2018 r., I Aga 178/18, Sip Legalis, nr 1834657).

Przepis art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (Dz.U.2018.2187 t.j.), w brzmieniu obowiązującym na datę zawarcia umowy kredytowej (Dz.U. 2002.72.665 j.t.) stanowił, że przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Zgodnie zaś z art. 69 ust. 2 cytowanej ustawy, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

W piśmiennictwie wyjaśnia się, że umowa kredytu jest czynnością prawną konsensualną, dwustronnie zobowiązująca, odpłatną, ale nie wzajemną (por. Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania-część szczegółowa, 2 wydanie 2, s. 170). W ramach tej umowy nie dochodzi do przeniesienia (ani konsensualnego, ani faktycznego) własności środków pieniężnych przez bank na rzecz kredytobiorcy ( E. Niezbecka, A. Jakubecki, J. Mojak, Prawne zabezpieczenia wierzytelności bankowych, Kraków 2000, s. 27–28). Z umowy kredytu wynika natomiast zobowiązanie banku polegające na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty środków pieniężnych. Bank powinien więc dokonać stosownych czynności faktycznych umożliwiających kredytobiorcy korzystanie z udzielonego mu kredytu. Określa je bliżej umowa; ogólnie biorąc sposoby postawienia do dyspozycji środków pieniężnych sprowadzają się do realizowania przez bank rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu (forma bezgotówkowa) albo polegają na wypłacie sumy kredytu w całości albo częściami ( por. Z. Radwański, J. Panowicz-Lipska, Zobowiązania…, s. 172 oraz B. Paxford [w:] Prawo bankowe. Komentarz. pod red. H. Gronkiewicz-Waltz, Legalis 2013, kom. do art. 69 pr. bankowego). W doktrynie wskazuje się, że sam sposób oddania przez bank środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy pozostaje już sprawą wtórną i zależy od treści umowy (M. Bączyk, Odpowiedzialność umowna banku w prawie polskim, Toruń 1989, s. 114.). „Oddanie do dyspozycji” środków pieniężnych ma zapewnić kredytobiorcy ich wykorzystanie w sposób odpowiadający interesom tego ostatniego, uwidoczniony w umowie kredytowej (zob. np. wyr. Sądu Najwyższego z 10 lutego 2004 r., IV CK 437/02, Sip Legalis).

W art. 69 ust. 2 wymieniono elementy, jakie powinna zawierać umowa kredytu. W literaturze i orzecznictwie zgłaszane są wątpliwości, czy każda umowa kredytu powinna zawierać wszystkie z tych elementów. Nie ulega jednak wątpliwości, że umowa kredytu, w której nie wskazano wszystkich elementów określonych w art. 69 ust. 2, jest ważna (tak B. Smykla, Prawo..., s. 301-302) (powołane za: Arkadiusz Kawulski, Komentarz do art.69 ustawy - Prawo bankowe, Sip Lex).

W powołanym powyżej przepisie nie przesądzono samego sposobu wykonania przez bank świadczenia polegającego na oddaniu środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy. W literaturze czynione są próby usystematyzowania sposobów (wariantów) „oddania sumy kredytowej” kredytobiorcy przez instytucję bankową (por. M. Bączyk, Prawo umów handlowych [w:] System Prawa Handlowego pod red. S. Włodyki, Warszawa 2014, t. 5, s. 1010). Wyjaśnia się, że suma kredytu może być ujawniona na tzw. rachunku kredytowym (prowadzonym przez bank zgodnie z treścią umowy kredytowej). Rachunek kredytowy nie jest rachunkiem bankowym w rozumieniu art. 725 k.c. Wykorzystanie sumy kredytowej następuje wówczas w wyniku dyspozycji kredytobiorcy przelania środków pieniężnych na jego rachunek bieżący (art. 725 k.c.) lub inny rachunek bankowy (np. tzw. rachunek finansowania określonego przedsięwzięcia). Jest to zwykłe oddanie środków pieniężnych kredytobiorcy (kredytobiorca wie o istnieniu „rachunku kredytowego”, wykorzystywanie sumy kredytowej następuje z jego inicjatywy i powoduje zarazem obowiązek zwrotu sumy wykorzystanej) (por. M. Bączyk, Prawo umów handlowych [w:] System…, s. 1010).

Obowiązek banku do dokonywania czynności rozliczeniowych mieści się implicite w sformułowaniu „oddanie do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych”. W sytuacji gdyby bank odmówił przeprowadzenia rozliczeń oznaczałoby to, że kredytobiorca nie może tymi środkami dysponować, albo, patrząc z drugiej strony, że nie zostały one oddane do jego dyspozycji. Taka argumentacja wynika z istoty spełnienia świadczenia jako takiego. Świadczenie bowiem może być uznane za wykonane w sposób prawidłowy nie tylko wtedy, gdy dłużnik zachował się zgodnie z treścią zobowiązania, a dopiero wówczas, gdy rezultatem takiego zachowania było odniesienie przez wierzyciela korzyści czyniących zadość jego interesowi (por. szerzej T. Dybowski (w:) W. Czachórski (red.), System..., t. III, cz. 1, s. 75). Wierzyciel (kredytobiorca) odniesie korzyść ze świadczenia banku dopiero wtedy, gdy będzie mógł w sposób rzeczywisty, a nie jedynie potencjalny, skorzystać z kredytu (dokonywać płatności). W przypadku gdy "oddanie środków pieniężnych do dyspozycji kredytobiorcy" następuje w formie bezgotówkowej, a bank odmówił przeprowadzania rozliczeń pieniężnych w granicach sumy kredytu, oznacza to, że zobowiązanie nie może być uznane za wykonane w sposób prawidłowy, albowiem cel świadczenia nie został osiągnięty (interes wierzyciela nie został zrealizowany). Bank (dłużnik) bowiem zachował się wprawdzie zgodnie z treścią zobowiązania, lecz rezultatem tego zachowania nie było odniesienie przez kredytobiorcę (wierzyciela) korzyści czyniących zadość jego interesowi. Jeżeli niewykonanie rozliczeń pieniężnych jest następstwem okoliczności, za które bank ponosi odpowiedzialność, a termin spełnienia świadczenia już nadszedł, bank popada w zwłokę (art. 476zd. pierwsze k.c.) (tak: Janusz Molis, Komentarz do art.69 ustawy - Prawo bankowe [w:] Zoll F. (red.), Adamek A., Bitner-Przybylska K., Brożyna M., Chudzik M., Frań-Adamek A., Karasek I., Kohutek K., Korus K., Kwaśnicki R., Lachner J., Molis J., Olczyk M., Płończyk K., Podlasko P., Porzycki M., Rataj A., Rogoń D., Rusinek M., Spyra M., Spyra T., Szuster S., Tereszkiewicz P., Wacławik A., Wejman F., Wyrwiński M., Prawo bankowe. Komentarz. Tom I i II, Zakamycze, 2005, Sip Lex).

Analizując zapisy spornej umowy oraz uwzględniając treść normy prawnej wyrażonej w art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe, należy stwierdzić, iż umowa kredytu zawierała wszelkie elementy konieczne.

W umowie, w części tabelarycznej, wskazano kwotę i walutę kredytu – 140.210,00 CHF, wskazany został okres kredytowania – od daty zawarcia umowy do daty zwrotu 4 luty 2039 r. oraz cel kredytowania – zakup lokalu mieszkalnego na runku pierwotnym w K.. Kwota ujęta w umowie kredytowej była kwotą w tożsamej walucie, o którą wnioskował powód we wniosku o udzielenie kredytu. Już bowiem na etapie składania wniosku, powód jasno określił, iż ubiega się o kredyt we franku szwajcarskim (we wniosku kredytowym w rubryce waluta zostało wpisane „CHF” - k. 440-444), co w świetle art. 65 § 2 k.c. wskazuje, iż jego celem było uzyskanie kredytu w tej właśnie walucie.

Z uwagi na treść umowy kredytowej, w ocenie Sądu nie budzi wątpliwości, iż sporny kredyt stanowił kredyt walutowy denominowany - strony wprost w umowie określiły, iż walutą kredytu jest CHF. Ponieważ strona powodowa zamiennie posługiwała się pojęciem waloryzacji i denominacji, czego efektem były również wnioski dowodowe dotyczące mechanizmu indeksacji, wyjaśnić należy, że w przypadku kredytu walutowego denominowanego umowa jest zawierana na konkretną ilość środków w walucie obcej i jest przeliczana na walutę krajową dopiero w momencie wypłaty. Konstrukcja kredytu denominowanego w walucie obcej zakładała, iż bank faktycznie miał dokonać niezbędnych transakcji wymiany, to jest zarówno odkupienia waluty od kredytobiorcy by mógł on pozyskać potrzebne mu złote jeżeli takie były uzgodnienia stron, jak i sprzedaż kredytobiorcy waluty niezbędnej mu do uzyskania środków do zapłaty raty kredytu. Dzięki wykonywaniu tych transakcji eliminowano potrzebę fizycznego pozyskania waluty przez bank, co dodatkowo przekładało się na zmniejszenie kosztu kredytu. Natomiast za możliwość skorzystania z korzystniejszych stóp procentowych ustalonych dla obcej waluty, kredytobiorca przyjmował na siebie ryzyko kursowe charakterystyczne dla kredytu udzielanego w walucie obcej.

Sąd nie miał wątpliwości, iż stosunek zobowiązaniowy nawiązany przez strony w dniu 3 lutego 2009 r. stanowił rodzaj umowy kredytu, nie zaś umowę nienazwaną. Decydując się na zawarcie umowy, podmioty stosunków cywilnoprawnych mogą w sposób swobodny decydować, czy jej essentialia negotii będą wyczerpywać określony ustawowo model umowy, czy też skonstruować nowy stosunek prawny, zgodnie z zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c. Może to rodzić potrzebę skorzystania z elementów umów już nazwanych, powodując mieszany stosunek prawny, albo też umowa może zostać skonstruowana w ten sposób, że brak jest w jej treści mniej lub bardziej oczywistych odnośników ustawowych, charakterystycznych dla danego stosunku prawnego. Umowa kredytu denominowanego – a taka umowa stanowiła podstawę faktyczną żądań powoda, była dopuszczalnym rodzajem umowy kredytowej, stąd zastosowanie znajdą m.in. przepisy art. 69 ustawy Prawo bankowe dotyczące właśnie umowy kredytu, i to wprost nie zaś stosowane odpowiednio.

W sprawie niniejszej, strony kierując się zasadą swobody umów oraz dopuszczalnością zawarcia umowy w walucie innej niż polska, ułożyły stosunek prawny w ten sposób, iż w treści umowy kwotę kredytu określiły w walucie obcej tj. w CHF i to tak określoną kwotę bank miał oddać do dyspozycji kredytobiorcy na wyraźnie wskazany w umowie cel.

Wskazać należy, że wypłata kredytu następowała na podstawie dyspozycji powoda, któremu przysługiwało uprawnienie do wskazana numeru rachunku/rachunków, na który kwota udzielonego mu kredytu miała zostać przekazana.

Wszelkie te okoliczności wskazują, że intencją strony powodowej było uzyskanie kredytu w walucie CHF. Jednocześnie, z uwagi na potrzeby inwestycyjne wnosiła ona o wypłatę kwoty kredytu w walucie PLN. Z tych względów, strony kierując się zasadą swobody umów, ukształtowały stosunek prawny w ten sposób, że walutą zobowiązania ustaliły franka szwajcarskiego, natomiast walutą świadczenia PLN. Taki sposób ukształtowania stosunku prawnego mieści się w granicach wyznaczonych przez zasadę swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c. i brak jest podstaw, by uznać, iż sam sposób wykonania zobowiązania powodował zmianę waluty zobowiązania. Pytanie natomiast czy bank oddał do dyspozycji powoda oznaczoną w umowie kredytowej sumę w CHF jest pytaniem o należyte wykonanie zobowiązania przez bank, nie zaś pytaniem o ważność umowy kredytu w kontekście treści jej postanowień przedmiotowo istotnych.

W orzecznictwie wyjaśniono, że zasada swobody umów nie wyklucza dokonania wypłaty kredytu walutowego w złotówkach. W związku z tym, wskazanie innej waluty zobowiązania i innej waluty wykonania tego zobowiązania, jest zgodne z zasadą swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c., co słusznie podkreślił Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 listopada 2020 r. w sprawie V ACa 303/20. Okoliczność natomiast, iż kwota kredytu miała być wypłacona w złotych oraz fakt, że celem kredytu był w rozpatrywanej przez Sąd Apelacyjny sprawie zakup mieszkania za złotówki, nie są wystarczające do przyjęcia, że zgodnym zamiarem stron było oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych wyrażonych w złotych i do takiego też wniosku prowadzi wynik niniejszego postępowania. Wskazać dodatkowo należy, że powód miał w pełni świadomość, że ubiega się o uzyskanie kredytu w walucie CHF, który miał być korzystniejszy z uwagi na niższe raty.

Sąd Najwyższy również opowiedział się za dopuszczalnością zaciągnięcia zobowiązania w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu będzie dokonywana w walucie krajowej, co dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011r. IV CSK 377/10 oraz wyrok z dnia 29 kwietnia 2015r. V CSK 445/14). Także w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 lipca 2017 r. Sąd Najwyższy podzielił wyrażony w powołanych wyżej wyrokach pogląd, iż dopuszczalne jest zaciągnięcie zobowiązania w walucie obcej z równoczesnym zastrzeżeniem, że wypłata i spłata kredytu (pożyczki) będzie dokonywana w pieniądzu krajowym; zastrzeżenie takie dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania, przez co nie powoduje zmiany waluty wierzytelności (II CSK 803/16). Stosownie do linii orzeczniczej Sądu Najwyższego jeszcze pod rządem dawnego art. 358 k.c. zobowiązanie wyrażone w walucie obcej mogło być spłacane - nawet w braku wyraźnego postanowienia umowy - w walucie polskiej (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 stycznia 2001 r., V CKN 1840/00, OSNC 2000, nr 7 - 8, poz. 114; z dnia 8 lutego 2002 r., II CKN 671/00, OSNC 2002, Nr 12, poz. 158; z dnia 15 kwietnia 2003 r., V CKN 101/01; z dnia 10 grudnia 2003 r., V CK 247/02; z dnia 20 kwietnia 2004 r., V CK 428/03; z dnia 6 grudnia 2005 r., I CK 324/05; por. też wyrok z dnia 11 sierpnia 2004 r., II CK 489/03).

Sąd podziela również pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny

w Warszawie, wedle którego wskazanie wprost przez strony w treści umowy kwoty i waluty udzielonego kredytu powoduje, że interpretacja oświadczeń woli stron musi być ograniczona. Tam gdzie treść oświadczeń woli stron jest jasna i nie budzi wątpliwości nie powinno się dokonywać jej wykładni. Strony zgodnie z zasadą swobody umów mogły ułożyć stosunek prawny w ten sposób, że wskazały inną walutę zobowiązania i inną walutę wykonania zobowiązania (zob. wyroki SN z 25.03.2011 r. IV CSK 377/10, z 29.04.2015 r. V CSK 445/ 14)(powołane za: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 stycznia 2020 r. sygn. V ACa 425/19, Sip Legalis).

Stanowisko to zostało podtrzymane również w najnowszym orzeczeniu Sądu Najwyższego, w którym wskazano, że mechanizm wiążący saldo kredytu z kursem waluty obcej może być ukształtowany – w granicach swobody umów – w zróżnicowany sposób, w tym przez oznaczenie waluty obcej jako waluty kredytu i wyrażenie kwoty kredytu w tej obcej walucie, przy jednoczesnym założeniu, że wypłata i spłata kredytu nastąpi w złotych. (wyrok z 9 września 2022 r., II CSKP 794/22, opublikowane w Biuletynie Izby Cywilnej SN wrzesień – październik 2022 roku, dostępnym na stronie internetowej SN). Sąd Okręgowy podziela wskazane poglądy.

Chybione okazały się zarzuty wskazujące na sprzeczność konstrukcji umowy z zasadami współżycia społecznego. Wskazać należy, że w takiej konstrukcji umowy, jak ta, będąca podstawą faktyczną powództwa, powód nie został zobligowany do zwrotu kwoty wyższej, niż ujęta w umowie – umowa kredytowa dotyczyła sumy 140.210,00 CHF i taką też sumę powód był zobowiązany zwrócić.

Należy również zauważyć, że ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2011.165.984) ustawodawca dokonał nowelizacji ustawy prawo bankowe. Ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad. Do prawa bankowego został wprowadzony m.in. art. 69 ust. 2 pkt 4a, zgodnie z którym umowa kredytu powinna określać w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. W myśl art. 4 noweli w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie ustawy (co nastąpiło w dniu 26 sierpnia 2011 r.) ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. W rezultacie ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14).

Paradygmat racjonalnego ustawodawcy prowadzi do przekonania, że gdyby umowy kredytów denominowanych naruszały bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa, nie wprowadzono by w życie powołanej ustawy z dnia 29 lipca 2011 r.

Powód wywodził również, iż umowa jest nieważna, gdyż zawiera klauzule niedozwolone, których eliminacja z umowy skutkuje jej upadkiem. Powód kwestionował skuteczność zapisów 25 i 26 umowy, 2.3.1. umowy, 2.4.4. umowy oraz 3.2.3 Regulaminu.

Przechodząc natomiast do oceny wskazanych zapisów umownych, wskazać należy, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Do uznania konkretnego postanowienia za „niedozwolone postanowienie umowne” w rozumieniu przytoczonego przepisu wymagane jest kumulatywne spełnienie następujących przesłanek:

1) umowa została zawarta z konsumentem;

2) postanowienie umowy „nie zostało uzgodnione indywidualnie”;

3) postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy;

4) jednoznacznie sformułowane postanowienie nie dotyczy „głównych świadczeń stron”.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została przez ustawodawcę bliżej określona w przepisie art. 385 1 § 3 k.c., zgodnie z którym za nieuzgodnione indywidualnie należy uznać te postanowienia, na które konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Oznacza to, iż postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta. W zdaniu 2 art. 385 1 § 3 k.c. zostało wprowadzone domniemanie, że postanowienia umowne przyjęte z wzorca zaproponowanego przez kontrahenta konsumenta, nie zostały uzgodnione indywidualnie.

Nadto dla uznania postanowienia umownego za abuzywne, nie może ono obejmować głównego świadczenia stron, chyba że zostało ono sformułowane w sposób niejednoznaczny. Należy podzielić pogląd, że w umowach nazwanych ich essentialia negotii określają niewątpliwie główne świadczenia stron. Ograniczenie zakresu uznania za niedozwoloną klauzuli dotyczącej głównego świadczenia stron koresponduje z poglądem, że każdy podmiot zawierający umowę powinien mieć świadomość wiążącego charakteru postanowienia o głównych świadczeniach stron. W konsekwencji postanowienia dotyczące głównego świadczenia nie będą podlegać ocenie jako abuzywne, chyba że zostały sformułowane niejednoznacznie.

Ostatnią z przesłanek uznania klauzuli za niedozwoloną stanowi ukształtowanie praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, z rażącym naruszeniem jego interesów.

Kontrola treści postanowień zawartych we wzorcach umów może mieć charakter incydentalny lub abstrakcyjny. Kontrola incydentalna polega na badaniu treści postanowień konkretnej umowy, w sytuacji, gdy przy jej zawieraniu posłużono się wzorcem umowy, kontrola ta pośrednio obejmuje także postanowienia tego wzorca umowy. Jest to kontrola dokonywana w każdym postępowaniu sądowym, w którym strona powołuje się na fakt inkorporowania do treści umowy niedozwolonych postanowień umownych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., bądź sama wytaczając powództwo, bądź w formie zarzutu podniesionego w sprawie, w której jest pozwanym.

Natomiast kontrola abstrakcyjna do dnia 17 kwietnia 2016 r. była dokonywana przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów w postępowaniu odrębnym w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone w trybie art. 479 36 -479 45 k.p.c.

Kontynuując rozważania na gruncie stanu prawnego obowiązującego do dnia 17 kwietnia 2016 r. należy wskazać, iż kontrola abstrakcyjna wzorca polegała na badaniu treści postanowień wzorca umowy w oderwaniu od konkretnego stosunku umownego i była dokonywana niezależnie od tego, czy między stronami doszło do zawarcia umowy z wykorzystaniem tego wzorca umowy. Konsekwencją uznania postanowienia wzorca umownego za niedozwolone w przedmiotowym trybie było jego wyeliminowanie z obrotu prawnego, albowiem SOKiK uznając powództwo poza wskazaniem treści postanowienia uznanego za niedozwolone, zakazywało jego wykorzystywania (art. 479 42 § 1 k.p.c.). Postępowanie w sprawie abstrakcyjnej kontroli klauzul używanych we wzorcach umownych miała na celu wyeliminowanie pewnych postanowień wzorców, a nie postanowień umów. Nie powoduje zatem, że stosowanie określonych sformułowań lub unormowań jest w ogóle wyłączone w obrocie cywilnoprawnym. Niedozwolone jest jedynie posługiwanie się nimi we wzorcach umów, zaś legalność ich stosowania w konkretnej umowie może być badana w trybie kontroli incydentalnej z uwzględnieniem postanowień całej umowy, rozkładu praw i obowiązków stron, ryzyka, jakie ponoszą ( wyrok SN z dnia 11 października 2007 r., III SK 19/07, Legalis nr 309584) .

Wyrok SOKiK uznający konkretne postanowienie wzorca umownego za niedozwolone może więc mieć swoisty charakter prejudycjalny w sprawie indywidualnej toczącej się z powództwa konsumenta przeciwko przedsiębiorcy, w sytuacji gdy prawomocność przedmiotowego wyroku SOKiK będzie zgodnie z powołanymi powyżej przepisami rozszerzona na obie strony tego postępowania.

Tym niemniej, warte jest podkreślenia słuszne stanowisko wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 4 listopada 2019 r. w sprawie V ACa 761/18, zgodnie z którym konsument może powoływać się na wpis klauzuli do rejestru klauzul niedozwolonych, przedsiębiorca może jednak w takim przypadku podnieść zarzut, że klauzula umowna, uznana in abstracto jako postanowienie wzorca umowy za niedozwoloną, jest w ocenach in concreto dozwolona ze względu na okoliczności sprawy, w tym, na przykład, fakt jest indywidualnego uzgodnienia ( tak K. Weitz (w:) Postępowanie sądowe w sprawach gospodarczych, Tom 7, red. T. Wiśniewski, Wydawnictwo C.H. Beck, Warszawa 2007, s. 208, 210, 213-217) . Sąd Apelacyjny podzielił ten pogląd uznając za zasadne przyjęcie, że uznanie danego wzorca za niedozwolone rodzi skutki dla konkretnych stosunków zobowiązaniowych, a konsument może się powoływać w sporze z przedsiębiorcą na wiążące prawnie uznanie niedozwolonego charakteru danego postanowienia wzorca umowy. Jednak uznanie przez sąd w postępowaniu według przepisów art. 479 36 -479 45 k.p.c. postanowienia wzorca za niedozwolone nie przesądza, że w każdym wypadku postanowienie umowne powstałe na bazie takiego postanowienia wzorca umowy jest automatycznie bezskuteczne ( orzeczenie dostępne w Sip Lex) .

W rozpoznawanej sprawie powód nie wykazał, by zapisy wzorca, którymi posługiwał się kredytodawca zostały uznane za niedozwolone w ramach kontroli abstrakcyjnej. Nadto wobec stanowiska procesowego pozwanego, istniała podstawa do przeprowadzenia w sprawie kontroli incydentalnej wzorca, przy uwzględnieniu konkretnych okoliczności sprawy. Należało w związku z tym dokonać indywidualnej oceny legalności postanowień umownych, zawartych w umowie kredytu łączącej strony oraz regulaminie, a kwestionowanych przez powoda.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolone postanowienie nie wiąże konsumenta, wiąże go natomiast umowa w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.). Zatem skutkiem prawnym zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego jest częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne natomiast w pozostałym zakresie umowa jest wiążąca. Tym samym brak związania konsumenta postanowieniem umownym na skutek uznania go za niedozwolone nie oznacza nieważności czy bezskuteczności umowy w całości, a jedynie w określonym zakresie. Stosownie zaś do art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Na wstępie należy stwierdzić, że powoda należało traktować jako konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c., bowiem dokonywana czynność prawna nie była bezpośrednio związana z jego działalnością gospodarczą ani zawodową. Jak wyjaśniał powód, kredyt był zaciągany w celu zakupu mieszkania i uzyskane środki posłużyły celem zakupu nieruchomości służącej zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych powoda.

Powód kwestionował zapis 25 umowy w brzmieniu „Kwota Kredytu: 140.210,00” oraz pkt 26 w brzmieniu „Waluta Kredytu: CHF”. Zapisy te zostały przeniesione z wniosku kredytowego i zgodne są ze stanowiskiem powoda, który ubiegał się o kredyt w tej wysokości i jako jego walutę wskazał CHF. Brak jest zatem podstaw do stwierdzenia abuzywnego charakteru tych zapisów, skoro stanowią one wynik indywidulanych uzgodnień stron.

Pozostałe kwestionowane przez powoda klauzule (2.3.1, 2.4.4 umowy i 3.2.3 regulaminu) odwoływały się tabel kursowych pozwanego i dotyczyły przeliczeń waluty. Kluczowym zarzutem podnoszonym przez powoda – konsumenta, jest zarzut dowolności po stronie wierzyciela w kształtowaniu wysokości świadczenia dłużnika w sytuacji, w której umowa kredytu zawiera odesłanie do tabel kursowych ustalanych przez bank. Strona powodowa argumentowała, że na podstawie wprowadzonych do umów klauzul denominacyjnych (niewłaściwie nazywanych przez stronę powodową klauzulami indeksacyjnymi), bank przyznał sobie prawo w kształtowaniu zobowiązania drugiej strony stosunku obligacyjnego, które nie doznaje żądnych formalnych ograniczeń.

Niewątpliwie zgodzić się należy z ogólnie sformułowaną tezą, że jeżeli po stronie wierzyciela pozostaje uprawnienie do swobodnego, dowolnego kształtowania wysokości zobowiązania dłużnika, to zapis ten jest sprzeczny z dobrymi obyczajami i narusza interesy dłużnika – konsumenta.

Kluczowe znaczenie miało jednakże ustalenie, czy na gruncie przedmiotowej sprawy, w której po stronie wierzyciela występuje instytucja bankowa, a do wyliczenia wysokości świadczenia dłużnika mają zastosowanie tabele kursów walut publikowane przez ten bank, można rzeczywiście mówić o istnieniu po stronie wierzyciela uprawnienia do dowolnego kształtowania kursów walut.

Przechodząc do rozstrzygnięcia wskazanej kwestii, wskazać należy, że publikacja tabel zawierających wartości kursów walut obcych, stanowi obowiązek ustawowy po stronie banku, a nie czynność wykreowaną na potrzeby rozliczenia umów kredytu. Zgodnie z art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy prawo bankowe, bank obowiązany jest ogłaszać w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny stosowane kursy walutowe ( przepis w tym zakresie ma tożsame brzmienie z tym obowiązującym w dacie zawarcia umowy z powodami, Dz.U.2004.91.870 jak i obecnie, Dz.U.2020.1896).

Zgodnie natomiast z art. 131 ust. 1 prawa bankowego, działalność banków, oddziałów i przedstawicielstw banków zagranicznych, oddziałów i przedstawicielstw instytucji kredytowych podlega nadzorowi bankowemu sprawowanemu przez Komisję Nadzoru Finansowego w zakresie i na zasadach określonych w niniejszej ustawie i w ustawie z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym.

Odniesienie w umowie do tabel kursowych pozwanego, stanowiło zatem odwołanie się do danych, których obowiązek publikacji wynika z ustawy, a jego realizacja podlega nadzorowi przez KNF.

Przechodząc do dalszej oceny, rozważyć należało, czy bank w dacie podpisania umowy w istocie miał uprawnienie do dowolnego kształtowania wysokości publikowanych kursów, w tym spornego kursu waluty CHF.

Odpowiadając na tak postawione pytanie, wskazać należy, że

w gospodarce rynkowej nie istnieje i nie istniała w dacie zawarcia przedmiotowej umowy, dowolność kształtowania przez banki kursów kupna i sprzedaży waluty . Tabele kursowe to bowiem oferta skierowana do istniejących lub nowych klientów. Jeśli więc tabele te odbiegałyby od wartości oferowanych przez inne podmioty, nie miałyby charakteru rynkowego, a tym samym atrakcyjnego dla potencjalnych klientów. W konsekwencji, to rynek pozbawia wysokość ustalanych kursów kupna/sprzedaży waluty dowolności, która tak powszechnie jest zarzucana w toku spraw dotyczących kredytów frankowych.

Na potwierdzenie tej tezy, wskazać należy, że Narodowy Bank Polski w 2009 r. wskazał, że funkcję Dealera Rynku Pieniężnego pełnić będzie 15 banków w tym (...) Bank (...) S.A. (pozycja 13). Zgodnie z ogłoszeniami NBP, pozwany Bank kandydował do pełnienia tej funkcji już w 2007 roku, na rok 2008 ( informacje dostępne na stronie nbp.pl).

Zgodnie z uchwałą nr 51/2002 Zarządu Narodowego Banku Polskiego z dnia 23 września 2002 r. w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych (Dziennik Urzędowy NBP, Warszawa 26 września 2020 r., nr 14), kursy m.in. franka szwajcarskiego – CHF, liczony jest na podstawie wyliczonego zgodnie z pkt 1 kursu EUR w złotych i rynkowych kursów (serwis informacyjny R., T., B.) EUR do poszczególnych walut z godziny 11.00.

Natomiast kurs euro, wyliczany jest pomiędzy godziną 10.55, a 11.00 kiedy to NBP kieruje zapytania do 10 banków z „Listy banków kandydujących do pełnienia funkcji dealera rynku pieniężnego według wielkości obrotów na międzybankowym rynku walutowym – transakcje „spot” w obszarze waluta – złoty”, zwanej dalej „listą”, o kursy kupna i sprzedaży EUR i USD w złotych stosowane w tych bankach, zwane dalej „kwotowaniem”. W przypadku nieotrzymania wszystkich kwotowań, NBP kieruje zapytania do następnych banków z listy (regulacja ta uległa zmianie. Zgodnie z uchwałą nr 25/2017

Zarządu NBP z dnia 20 kwietnia 2017 r. zmieniającą uchwałę w sprawie sposobu wyliczania i ogłaszania bieżących kursów walut obcych, kurs euro – EUR w złotych jest wyliczany na godzinę 11.00 na podstawie kursów rynkowych,, natomiast kurs CHF liczony jest na podstawie wyliczonego zgodnie z pkt 1 kursu EUR w złotych i kursów rynkowych EUR dostępnych w serwisach informacyjnych T. R. i B. do poszczególnych walut z godziny 11.00).

Oczywiście jest to przytoczenie jedynie fragmentu procedury ustalania kursów waluty NBP, jednak dowodzi, że banki będące dealerami rynku pieniężnego, brały udział w ich wyznaczaniu. Skoro zatem NBP opierał wyliczenia publikowanych przez siebie kursów w oparciu o kursy innych banków i określał je jako rynkowe, to konsekwentnie przyjąć należy, że to warunki rynkowe, a nie swobodna decyzja pozwanego dyktowały wysokość kursów walut publikowanych w tabelach. Brak jest podstaw, by tożsame kursy publikowane przez pozwaną spółkę traktować jako mające charakter rynkowy wg kryteriów Narodowego Banku Polskiemu, a jednocześnie by odmówić im takiego charakteru na potrzeby sporu dotyczącego przedmiotowej umowy kredytu.

Wskazać dodatkowo należy na regulacje rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywę Komisji 2003/124/WE (...) i (...) (Dz.Urz.UE.L Nr 173, str. 1), zwaną w skrócie rozporządzeniem MAR ( (...)). Od dnia 3 lipca 2016 roku uczestnicy rynku kapitałowego są zobowiązani do stosowania przepisów rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014.

Stosownie do art. 2 ust. 2 lit. c oraz art. 12 ust. 1 lit. d rozporządzenia, art. 12 i 15 stosuje się również do zachowań związanych ze wskaźnikami referencyjnymi (art. 2 ust. 2 lit. c). Do celów niniejszego rozporządzenia manipulacja na rynku obejmuje następujące działania: przekazywanie fałszywych lub wprowadzających w błąd informacji, lub dostarczanie fałszywych lub wprowadzających w błąd danych dotyczących wskaźnika referencyjnego, jeżeli osoba przekazująca informacje lub dostarczająca dane wiedziała lub powinna była wiedzieć, że są one fałszywe lub wprowadzające w błąd, lub każde inne zachowanie stanowiące manipulowanie obliczaniem wskaźnika referencyjnego (art. 12 ust. 1 lit. d).

Nadzór bankowy, do którego Sąd już wyżej odwoływał się wskazując na treść art. 131 ustawy, przewiduje ponadto, że jego celem jest zapewnienie zgodności działalności prowadzonej przez banki zgodnie z art. 70 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi z przepisami tej ustawy, niniejszej ustawy, rozporządzenia 596/2014, aktami delegowanymi wydanymi na podstawie tego rozporządzenia oraz ze statutem (art. 133 ust. 1 pkt 3 ustawy prawo bankowe).

Zgodnie z definicją wskazaną w ustawie Prawo bankowe, poprzez rozporządzenie 596/2014 należy rozumieć rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE (Dz. Urz. UE L 173 z 12.06.2014, str. 1, z późn. zm.) (art. 4 ust. 1 pkt 39).

Cele nadzoru bankowego stanowią element celów nadzoru nad rynkiem finansowym. Zgodnie z art. 2 u.n.r.f. celem nadzoru nad rynkiem finansowym jest zapewnienie prawidłowego funkcjonowania tego rynku, jego stabilności, bezpieczeństwa oraz przejrzystości, zaufania do rynku finansowego, a także zapewnienie ochrony interesów uczestników tego rynku, przez realizację celów określonych w innych ustawach regulujących poszczególne sektory rynku finansowego, w tym Prawo bankowe (tak: A. Kawulski [w:] Prawo bankowe. Komentarz, Warszawa 2013, art. 133, Sip Lex).

Powołane rozporządzenie MAR zostało wprowadzone celem zapobiegania nadużyciom na rynku walutowym, jednakże jego zapisy nie dotyczą transakcji walutowych przy zastosowaniu kursów spot (kasowych). To zaś przemawia za stwierdzeniem, że ustawodawca unijny z góry wyłączył możliwość dokonywania przez banki manipulacji kursowych w tego rodzaju transakcjach. Wysokość kursów kasowych każdorazowo wyznaczana jest bowiem przez rynek. Tego rodzaju kursy stanowiły zaś podstawę wyliczeń należności powoda z tytułu umowy kredytu. Zatem gdyby w istocie po stronie pozwanego istniało uprawnienie (możliwość) dowolnego kształtowania publikowanych przez siebie kursów walut, to jednoznacznie należałoby to zakwalifikować jako manipulację kursową. Ponieważ jednak zasady ustalania kursów kasowych opierają się wyłącznie o parametry rynkowe, to konsekwentnie nie zostały one objęte zapisami powołanej dyrektywy MAR.

Nie można zatem przyjąć, że ustawodawca unijny, a za nim ustawodawca krajowy, z jednej strony nie traktuje transakcji walutowych przy zastosowaniu kursów kasowych jako obarczonych możliwością manipulacji, a z drugiej przyjąłby, że w stosunkach z konsumentami, w tym na gruncie przedmiotowej umowy, istniałaby dowolność w kształtowaniu kursu w oderwaniu od realiów rynkowych.

W doktrynie wyrażono pogląd, zgodnie z którym w przypadku odesłania w umowie do tabel kursowych kredytodawcy – banku można mówić o tym, że bank miał prawo do jednostronnego ustalania wysokości świadczenia, jednakże nie dysponował w tym zakresie swobodą, a tym bardziej pełną swobody. O takiej swobodzie nie może być mowy z uwagi na występowanie rynkowych ograniczeń postępowania banków w tej materii, w tym istnienie rynkowych kursów walut obcych. Sam fakt posługiwania się przez bank własną tabelą nie stanowi per se przejawu rażącego naruszenia równowagi kontraktowej w umowie, a tym bardziej nie może być traktowane jako przejaw sprzeczności takiej praktyki z dobrymi obyczajami (tak prof. K. K. (2), „Umowy kredytów frankowych – ocena na gruncie przesłanek nieważności i abuzywności”, Przegląd prawa handlowego, lipiec 2022 roku).

Powód wskazywał również, że umowa nie wyjaśniała w jaki sposób tworzy tabele kursowe, a precyzyjniej wartości w niej publikowane, co w istocie miało charakter bezsporny pomiędzy stronami. W załączniku do umowy przedstawiono jedynie definicję tabeli kursów. W ocenie Sądu okoliczność ta nie stanowi uchybienia o takiej wadze, które mogłoby skutkować nieważnością umową czy abuzywnym charakterem kwestionowanych zapisów. Podkreślić należy, że nie jest uprawnione tworzenie z aktualnej perspektywy, standardów informacyjnych w stosunku do umów zawieranych kilkanaście lat temu, w sytuacji, gdy ustawodawca nie nakładał na banki obowiązku przedstawiania takich informacji. W ramach kontroli indywidualnej przedmiotowej umowy, Sąd nie dopatrzył się, by omawiana informacja miała szczególne znaczenie dla powoda jako konsumenta, bowiem nie dążył on nigdy do uzyskania od kredytodawcy informacji, w jaki sposób wylicza kurs. Z zeznań powoda wynika, że informacji tej nie zasięgał również o podmiotu, u którego nabywa walutę CHF celem spłat rat i nie wie, czy prowadzący kantor internetowy w ogóle udostępnia takie informacje.

W podsumowaniu dotychczasowych wywodów, wskazać należy, że pozwany bank, na podstawie zapisów przedmiotowej umowy nie był zatem uprawniony w sposób dowolny kształtować kursy walut w przygotowywanych przez siebie tabelach kursowych, gdyż to wyłącznie realia rynkowe dyktowały ich wysokość, w tym wysokość spreadu, zaś czynności z tym związane podlegały nadzorowi odpowiednich instytucji, w tym KNF.

Kontynuując ocenę kwestionowanych przez powoda zapisów umownych, wskazać należy, iż postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Do wykładni tego pojęcia Sąd odniósł się powyższej, w tym miejscu należało więc ustalić, czy w niniejszej sprawie przesłanka ta zaistniała. Przede wszystkim z mocy art. 385 2 k.c. oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r. ( III CZP 29/17) także wyjaśniono, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy.

Sąd przychyla się do tego stanowiska Sądu Najwyższego ( powołane wyżej), wedle którego „działanie wbrew dobrym obyczajom” w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku, natomiast rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym.

Analiza zapisów przedmiotowej umowy doprowadziła Sąd do przekonania, że nie doszło do naruszenia równowagi kontraktowej i nie zaistniała nieusprawiedliwiona dysproporcja praw i obowiązków.

Powód zdecydował się na kredyt denominowany do waluty CHF, gdyż była to dla niego tańsza i bardziej korzystna możliwość sfinansowania zakupu mieszkania. Ekwiwalentem jednakże możliwości uzyskania finansowania w przypadku tego produktu, było ryzyko kursowe, które jednak gwarantowało możliwość uzyskania niższego oprocentowania. Należy jednak przypomnieć, że kształtowanie tego ryzyka nie zależało od banku, faktem notoryjnym jest, że kurs franka gwałtowanie wzrósł w 2015 r. po działaniach podjętych przez Centralny Bank Szwajcarii, który zaprzestał działań mających w sposób sztuczny utrzymać jego dotychczasową wysokość. Gdyby nie te działania - niezależne przecież od pozwanego, kurs franka nie wzrósłby gwałtownie i z dużym prawdopodobieństwem, powód w dalszym ciągu postrzegałaby zawartą przez siebie umowę za korzystną bowiem zapewniła jej możliwość nabycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego i możliwość uiszczania niższych rat. Podkreślenia wymaga, że oba wskazane wyżej zjawiska ocenić należy jako nieprzewidywalne nawet przez profesjonalne instytucje bankowe i nie można z punktu widzenia aktualnej perspektywy kreować takich standardów informacyjnych, które wymagałyby uprzedzenia i uwzględnienia ryzyka wydarzeń z 2015 r.

Sam mechanizm polegający na tym, że kredyt wypłacany przelicza się wg kursu kupna, a jego raty po kursie sprzedaży, był zgodny z praktyką rynkową. Denominacja po kursie kupna i spłata po kursie sprzedaży wynika z operacji banku na rynku międzybankowym i zabieg ten pozwala skorzystać z niższego oprocentowania poprzez zastosowanie wskaźnika LIBOR, w miejsce odnoszącego się do polskiej waluty, WIBOR. W ten sposób, wysokość rat kredytu powoda gdyby udzielono go w złotych z oprocentowaniem wg stawki WIBOR 3M, byłaby zdecydowanie wyższa od kwoty rat spłaconych przez powoda w CHF.

Ryzyko kursowe było przy tym niwelowane przez wskaźnik LIBOR, którego wprowadzenie do umowy wiązało się ze znacznie korzystniejszym oprocentowaniem umowy, niż umowy kredytu złotowego, w której składnikiem oprocentowania jest stawka WIBOR 3M. Jak podnosiła strona pozwana stawka referencyjna LIBOR każdorazowo malała, gdy zwiększała się wartość waluty CHF.

W przedmiotowej umowie kredytu strony postanowiły, że kredyt będzie oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, która będzie ustalana jako suma stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF) oraz stałej marży banku w wysokości 2,60 pp. punktów procentowych (pkt 30 umowy). Oprocentowanie kredytu miało ulegać zmianie w zależności od zmiany stopy referencyjnej LIBOR 3M (CHF). Jedynie zatem jeden składnik oprocentowania był stały i nie podlegał zmianom, tj. marża banku. Drugi składnik oprocentowania, tj. stopa referencyjna LIBOR 3M (CHF), postrzegany jako wskaźnik informujący o rozwoju sytuacji kredytowej na rynku światowym, podlegał regularnym zmianom. Marginalnie należy zauważyć, że od dnia 1 stycznia 2022 r. na mocy rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2021/1847 z dnia 14 października 2021 r. w sprawie wyznaczenia ustawowego zamiennika dla niektórych terminów zapadalności stopy LIBOR dla franka szwajcarskiego (CHF LIBOR) (Dz.U.UE.L.2021.374.1), stopa SARON zastąpiła stopę LIBOR CHF w każdej umowie i instrumencie finansowym na terenie Unii Europejskiej, a więc dotyczy to również polskich kredytobiorców.

Stawka LIBOR może być zarówno dodatnia, jak i ujemna. Jeżeli stawka LIBOR obniży się bądź stanie się wartością ujemną, to w konsekwencji kredyt stanie się tańszy. Między stawką LIBOR a kursem waluty zachodzi zatem taka zależność, że gdy waluta staje się mocniejsza w stosunku do złotego, LIBOR maleje, a wzrasta gdy waluta słabnie w stosunku do złotego. W ocenie Sądu na skutek takiej zależności dochodzi do zniwelowania ryzyka kursowego przez LIBOR w umowach indeksowanych bądź denominowanych kursem waluty obcej, a w niniejszej sprawie indeksowanego kursem franka szwajcarskiego.

Z przedstawionego przez stronę powodową zaświadczenia wynika, że w przypadku kredytu zaciągniętego przez powoda oprocentowanie kredytu systematycznie malało z uwagi na malejącą stopę referencyjną LIBOR 3M (CHF). W październiku 2009 roku stawka wynosiła 4,090 %, w październiku 2010 roku – 2,780%, w październiku 2013 roku – 2,024 %, w październiku 2015 roku – 1,267 %, a w październiku 2019 roku – 1,2248 %. Przykładowo należy wskazać na wysokość raty odsetkowej uiszczanej przez powoda, która w dniu 6 kwietnia 2009 roku wyniosła 931,46 zł, 6 kwietnia 2010 r. wyniosła 359,52 zł, 4 kwietnia 2013 r. – 245,74 zł, 7 kwietnia 2015 r. 211,27 zł, a 4 kwietnia 2019 r. 102,23 zł (dane z zaświadczeń k. 247-254.)

Powyższe dowodzi, że wzrost kursu waluty CHF powodował jednoczesne obniżenie stawki referencyjnej LIBOR, a co za tym idzie, także obniżenie oprocentowania kredytu, a zatem również w przypadku powoda należy stwierdzić, że ponoszone przez niego ryzyko kursowe było niwelowane regularnie malejącym wskaźnikiem stawki LIBOR.

Opisana wyżej korelacja wartości waluty CHF do stawki referencyjnej, nie tylko niwelowała ryzyko kursowe, ale również skutkowała tym, że znaczący wzrost kursu waluty obcej, który podnosi kwotę kapitału, nie oznaczał, że znacznym wówczas obciążeniem są także odsetki. Otóż w przypadku ujemnego oprocentowania LIBOR CHF (od 1 stycznia 2022 r. SARON), gdy wskaźnik ten jest taki sam albo większy niż stała marża banku, wówczas kwota zadłużenia w istocie odpowiada kwocie kapitału, a przy niższej marży, różnica pomniejsza kapitał. A zatem przy takim poziomie oprocentowanie, nawet gdy do spłaty kredytu pozostało jeszcze kilkanaście lat, kwota odsetek, zważywszy na to, że prawie cała rata idzie na pokrycie kapitału, który w ten sposób szybciej maleje, nie będzie znacząca. Co prawda w 2015 roku nastąpił wzrost wartości waluty CHF, jednakże jednocześnie stawka referencyjna LIBOR 3M osiągnęła wartości ujemne. Dla strony powodowej oznaczało to, że w ramach zadłużenia odsetkowego nie uiszczała nawet całości marży stanowiącej wynagrodzenie pozwanego, a dokonywane spłaty księgowane były głównie na poczet zadłużenia kapitałowego.

W tym samym czasie kredytobiorcy kredytów złotowych spłacali raty w oparciu o stawkę referencyjną WIBOR 3M, która nigdy nie uzyskała wartości ujemnej, a zatem ich wpłaty nie pomniejszały zadłużenia kapitałowego w takim zakresie, jak wpłaty dokonywane przez stronę powodową.

Nie można zatem uznać, by kwestionowane zapisy umowne rażąco naruszały interesy powoda w sytuacji, gdy na skutek wzrostu wartości waluty, malało oprocentowanie kredytu, skutkiem czego powód spłacał w przeważającej części zadłużenie z tytułu kapitału. Podkreślić przy tym należy, że gdyby powód zawarł umowę kredytu złotówkowego, to jego zadłużenie odsetkowo nie tylko nie spadałoby w tożsamych okresach czasu, a wręcz przeciwnie rosłoby systematycznie, czego skutkiem byłby znacznie mniejszy zakres spłaty zadłużenia z tytułu kapitału.

Jak istotne jest by dla oceny skutków finansowych umowy dla konsumenta uwzględniać zapisy umowy dotyczące oprocentowania, wskazuje okoliczność, że w czerwcu 2022 r. Szwajcarski Bank Centralny podniósł stopę LIBOR o 50 punktów do minus 0,25% i była to pierwsza podwyżka od 15 lat.

W tym miejscu wskazać należy na stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 13 maja 2022 r., (II CSKP 464/22), zgodnie z którym klauzula ryzyka walutowego zastrzeżona w umowie kredytu indeksowanego może być uznana za abuzywną, jeżeli nakłada na kredytobiorcę nieograniczone ryzyko walutowe, jeżeli nie zostało ono zrównoważone innymi postanowieniami umownymi. Tym innym postanowieniem umownym jest zapis dotyczący oprocentowania opartego m.in. o stawkę LIBOR 3M, ale również zapis pozwalający na możliwość bezkosztowego przewalutowania kredytu. W załączniku nr 1 do umowy, w których zwarto indywidualne warunki kredytu, strony umówiły się, że za pierwsze przewalutowanie kredytu bank nie pobierze prowizji.

Skoro umowa została tak skonstruowana, że gdy wzrastała wartość waluty CHF to jednocześnie spadało oprocentowanie (w toku wykonywania umowy omawiana stawka osiągała wartości ujemne), a nadto strona miała możliwość darmowego przewalutowania kredytu i tym samym pozbawienia umowy odesłań do waluty CHF, to nie polega na prawdzie, że kredytobiorca byli wystawiony na nieograniczone ryzyko kursowe, a nadto by kwestionowane zapisy w stopniu rażącym naruszały jego interesy.

Wyjaśnić również należy, że istota ryzyka walutowego wpisanego w przedmiotową umowę, polegała na tym, że nie było możliwości przewidzenia kosztów całkowitych kredytu skoro na ich wpływ miał parametr zmienny w postaci wysokości kursu waluty obcej. Nie można zatem oczekiwać, że pozwany przewidzi, jak będzie zachowywała się waluta przez okres następnych kilkudziesięciu lat i udostępni tę wiedzę swoim klientom.

W sprawie nie wykazano również, by kredyt zaoferowany powodowi nie był kredytem dla niego korzystniejszym niż kredyt złotowy pomimo twierdzeń tej treści strony powodowej i spornego charakteru tej okoliczności, skoro pozwany podnosił twierdzenia przeciwne. Wobec braku inicjatywy dowodowej ze strony powoda, brak podstaw by przedstawienie tego aspektu oferty kredytu waloryzowanego było działaniem dezinformującym. W tym zakresie Sąd podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z dnia 18 września 2019 r. ( sygn. V CSK 152/19, opubl. Sip Legalis ) , zgodnie z którym w miarę zobiektywizowanym kryterium maksymalnego wzrostu kursu waluty, po przekroczeniu którego nie wzrastałby już dla celów obliczenia raty kredytowej (ograniczenie klauzuli indeksacyjnej przez wprowadzenie tzw. wyłącznika działania tej klauzuli), mógłby być współczynnik powstały z porównania raty kredytowej kredytu frankowego i kredytu złotówkowego w momencie zawierania umowy, który równoważyłby korzyść i ryzyko, czyli kredytobiorca ponosiłby ryzyko w takiej proporcji, w jakiej uzyskał korzyść płacąc w chwili zawarcia umowy kredytowej ratę niższą w stosunku do raty kredytowej przy kredycie złotówkowym.

Oceniając umowę na datę jej zawarcia (tak: wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 9 października 2020 r. III CSK 99/18), wskazać należy, że w tej dacie ryzyko walutowe rozkładało się równomiernie na strony umowy. Gdyż w przypadku spadku wartości waluty kredytodawca zyskiwał, zaś w przypadku wzrostu jej wartości zwiększały się jego zobowiązania. Dopiero na etapie wykonania umowy tj. po uruchomieniu kredytu kredytobiorca w dalszym ciągu był obciążony ryzykiem kursowym, chyba, że osiągał dochody w CHF, natomiast bank zabezpieczał ryzyko kursowe zgodnie z wymogami KNF.

Przywołać w tym miejscu należy stanowisko wyrażone przez SSN Władysława Pawlaka w zdaniu odrębnym do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2022 r. (sygnatura akt II CSKP 71/22), w którym zasadnie wskazano, że w kontekście tzw. ryzyka walutowego nie można tracić z pola widzenia okoliczności, że jakkolwiek wzrost kursu CHF w stosunku do złotego polskiego w przypadku niektórych kredytobiorców (zależnie od tego kiedy zaciągali kredyt) pomiędzy np. czerwiec - sierpniem 2008 r. (kiedy kurs CHF był najniższy, ok. 2 zł), a końcem maja 2022 r. (ok. 4,5 zł) wyniósł ok. 125%, ale jeśli porówna się wzrost w tym czasie przeciętnego kosztu budowy powierzchni użytkowej budynku, względnie wzrost przeciętnego wynagrodzenia albo najniższego wynagrodzenia, to te porównania nie są drastyczne. Dla przykładu można podać, że na podstawie art. 28 ustawy z dnia 26 października 1995 r. o popieraniu niektórych form budownictwa mieszkaniowego (jedn. tekst: Dz. U. z 2021 r., poz. 2224) w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 12 ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (jedn. tekst: Dz. U. z 2022 r., poz. 172), jest określana urzędowo dla poszczególnych województw (w drodze obwieszczenia w wojewódzkim dzienniku urzędowym) cena odtworzeniowa 1 m 2 powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych oddanych do użytku. Według danych Prezesa GUS średnia dla kraju np. w 2002 r. wyniosła ok. 2.400 zł (zależnie od kwartału od 2 400 zł do 2 484 zł), zaś w I kwartale 2022 r. wyniosła 5.252 zł (dla województwa (...) była to kwota 5.246,90 zł, a dla (...) W. 7.894,77 zł), a zatem wzrosło o ok. 110%; z kolei w III kwartale 2008 r. (kiedy powodowie zaciągnęli kredyt) była to kwota 3.478 zł, a zatem do I kwartału 2022 r. wzrost wyniósł ok. 70%.

Przeciętne wynagrodzenie w 2002 r. wyniosło 2.133,21 zł, zaś w I kwartale 2022 r. kwotę 6.338 zł, czyli wzrosło prawie 200%. Natomiast w 2006 r. wyniosło 2.477,23 zł, a zatem w porównaniu do I kwartału 2022 r. wzrosło o niemal 160%.

Najniższe wynagrodzenie od 1 stycznia 2006 r. wynosiło 899,10 zł, a od 1 stycznia 2022 r. 3.010 zł, czyli wzrosło o 235%.

W konsekwencji, w sprawach takich jak niniejsza, należy wykazywać dużą ostrożność przy kwalifikacji klauzuli ryzyka walutowego pod kątem jej abuzywności. Poza tym wpływ covidu i wojny w U. na gospodarkę światową a zwłaszcza europejską pokazują, że kilkanaście, a nawet kilka lat temu przewidzenie takich skutków jawiło się jako mało czy wręcz nieprawdopodobne.

Słuszne jest również stanowisko zgodnie, z którym w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję - na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 1 czerwca 2022 r. II CSKP 364/22, opublikowane w SIP Legalis). Celem wykazania omawianej przesłanki, strona powodowa winna wykazać, że gdyby umowa była rozliczana bez odesłania do tabel kursowych banku, a przy zastosowaniu kursu średniego NBP to powodowie zapłaciliby o tyle mniej, że można by mówić o rażącym naruszeniu ich interesów.

Podstawę kursu wynikającego z przepisów dyspozytywnych stanowią przy tym np. art. 358 § 2 i 3 k.c., art. 798 1 § 1 k.p.c. i art. 783 § 1 k.p.c. w dawnym brzmieniu, nadanym ustawą z dnia 2 lipca 2004 r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. nr 172, poz. 1804, art. 41 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe, jedn. tekst: Dz.U. z 2022 r. poz. 282, który traktowany jest jednolicie jako odesłanie do kursu średniego NBP, art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 20 lutego 2015 r. o rzeczach znalezionych, jedn. tekst: Dz.U. z 2019 r. poz. 908, art. 160 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. - Prawo upadłościowe, jedn. tekst: Dz.U. z 1991 r. Nr 118, poz. 512, w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 31 lipca 1997 r. o zmianie rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 października 1934 r. - Prawo upadłościowe i niektórych innych ustaw, Dz.U. nr 117, poz. 751 i odpowiadający mu art. 251 pr. upadł., art. 83 ust. 1 ustawy z dnia 15 maja 2015 r. - Prawo restrukturyzacyjne, jedn. tekst: Dz.U. z 2021 r. poz. 1588, art. 7b ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta, jedn. tekst: Dz.U. z 2020 r. poz. 287, art. 10 ust. 1a ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, jedn. tekst: Dz.U. z 2022 r. poz. 893, art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. – Prawo dewizowe, jedn. tekst: Dz.U. z 2022 r. poz. 309 – przywołane za uzasadnieniem wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 maja 2022 roku, II CSKP 314/22.

W ocenie Sądu strona powodowa nie wykazała, że gdyby umowa była rozliczana bez odesłania do tabel kursowych banku, a przy zastosowaniu kursu średniego NBP, to różnica w wysokości świadczeń kredytobiorcy wskazuje, że można mówić o rażącym naruszeniu jego interesów.

Zarówno treść art. 385 1 § 1 k.c. jak i jego orzecznicza wykładnia kładą nacisk na taką dysproporcję praw i obowiązków na niekorzyść konsumenta, która jest daleko idąca i bardzo wyraźna. Sąd Najwyższy zaakcentował przy tym konieczność ścisłej wykładni wskazanego przepisu z uwagi na to, że wprowadza wyjątek od zasady swobody kontraktowania ( wyrok z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11, SIP Legalis nr 537774) . W rozpoznawanej sprawie rażące naruszenie interesów powodów – konsumentów nie zostało wykazane.

Za sprzeczne z dobrymi obyczajami uznaje się działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystanie niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania ( tak: SN w wyroku z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19). W sprawie powód powoływał się ponadto na naruszenie względem niego obowiązków informacyjnych, co częściowo zostało już przez Sąd omówione. W tym miejscu dodatkowo wskazać należy, że fakt posiadania statusu konsumenta, nie oznacza, że dana osoba w ogóle zwolniona jest z jakiejkolwiek dbałości o własne interesy, w tym choćby w tak podstawowej kwestii jak zapoznanie się z warunkami umowy, co w istocie sprowadza się do przeczytania umowy. Zbyt daleko idące byłoby przyjęcie, iż pozwany jedynie z uwagi na swój status przedsiębiorcy odpowiadałby za to, jak kredytobiorcy występujący w roli konsumentów rozumieją zapisy umowy, czy nawet za to, że nie zapoznali się z jej treścią. Stanowisko takie w żaden sposób nie zasługuje na uwzględnienie, oznaczałoby bowiem tak naprawdę przyjęcie odpowiedzialności absolutnej, w oderwaniu od rzeczywistego przebiegu procedury kontraktowej.

Trudno uznać, że bank postąpił nieuczciwie czy nierzetelnie, kiedy już tylko zapoznanie się z drukami oświadczeń o ryzykach związanych z kredytem pozwalało na ustalenie, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłaty kredytu oraz całego zadłużenia. Pouczenia tej treści zostały przedstawione powodowi na piśmie jeszcze przed złożeniem przez niego wniosku kredytowego, tak by mógł podjąć decyzję o wyborze odpowiedniego dla siebie kredytu, jak również zostały powtórzone w treści samej umowy. Gdyby więc powód uważnie zapoznał się z treścią oświadczeń, które w tym zakresie są jasne, jednoznaczne, nie powodują wątpliwości interpretacyjnych, nie zawierają w szczególności nazewnictwa bankowego (typu spread, transakcje spot czy forward itd.) wszelkie kwestie związane z produktem, jakim jest kredyt indeksowany byłyby mu znane już na datę zawarcia umowy. Niezrozumiałe są twierdzenia powoda, że czytał umowę i oświadczenia, a jednocześnie nie zdawał sobie sprawy, że kursy waluty CHF będę miały wpływ na wysokość świadczeń stron, jeśli w treści własnoręcznie podpisanych przez niego oświadczeń, informacje te zostały przekazane w sposób jednoznaczny.

Oceniając wskazane oświadczenie pisemne trzeba mieć na uwadze specyfikę niniejszego procesu, w którym kredytobiorca po upływie 11 lat wystąpił z żądaniami opartymi o zapisy zawartej umowy, kwestionując prawidłowość przebiegu procedury związanej z udzielaniem kredytu. Po pierwsze tak znaczny upływ czasu nakłada znaczne ograniczenia dowodowe, gdyż zazwyczaj osoby zajmujące się obsługą klientów nie pamiętają zawarcia konkretnej umowy kredytu, co jest zrozumiałe zważywszy na liczbę zawieranych umów oraz tak znaczny upływ czasu, co miało miejsce w niniejszej sprawie. Kredytobiorcy zaś mający interes w rozstrzygnięciu sprawy prezentują wersję wydarzeń korzystną dla siebie, co potwierdza okoliczność, iż niezależnie od daty zawarcia umowy, banku występującego po stronie kredytodawcy, treść zeznań kredytobiorców – powodów w sprawach tzw. „kredytów frankowych” jest zasadniczo zbieżna. Dwukrotnie złożone przez powoda pisemne oświadczenie stanowi zatem niezbity dowód, że w trakcie procedury zawarcia kredytu, kwestia istnienia ryzyka była przedstawiana przyszłemu kredytobiorcy.

Nawet uznając, iż w odczuciu powoda bank był instytucją zaufania publicznego, to jednak podstawowe reguły zwykłej ostrożności życiowej, nakazywały zapoznać się z treścią podpisywanych przez siebie dokumentów czy oświadczeń.

W doktrynie wyrażono słuszny pogląd, iż w przypadku kredytów złotowych bank nie przekładał tego rodzaju oświadczeń do podpisania, a tym samym już ten fakt powinien co najmniej zasygnalizować każdemu rozsądnemu, przeciętnemu konsumentowi, że w przypadku tego produktu finansowego, występuje dodatkowe ryzyko i gdyby miał wątpliwości powinien oczekiwać od banku dodatkowych wyjaśnień, czy też odstąpić od zawarcia umowy. Przy czym od konsumenta będącego nabywcą usług finansowych wymagać należy szczególnej ostrożności ( tak prof. K. K. (2), „Umowy kredytów frankowych – ocena na gruncie przesłanek nieważności i abuzywności”, Przegląd prawa handlowego, lipiec 2022 r.) .

Również Sąd Apelacyjny w Krakowie podkreślał, że idea ochrony konsumenta wynika z generalnego założenia, zgodnie z którym konsument nabywający dobra i usługi za pośrednictwem transakcji dokonywanych z profesjonalnymi uczestnikami obrotu (przedsiębiorcami) jest słabszą stroną zachodzącej między nimi relacji. Stosowna ochrona jest więc uzasadniona wyłącznie w granicach takich transakcji ( tak: wyrok SA w Krakowie z dnia 12 listopada 2019 r., sygn. I ACa 1091/18, Sip Lex) . Co więcej, nawet brak wiedzy o mechanizmach profesjonalnego zarządzania finansami nie wyklucza, by konsument przystąpił do umowy. Nie ma podstaw, by aż tak szeroko chronić interesy konsumenta, by z tego powodu stwierdzić nieważność całej umowy. Z zasady swobody umów wynika bowiem m.in. taka konsekwencja, że jeśli coś jest tak niejasne, że konsument nie może objąć świadomością następstwa zawarcia umowy lub niepewne są rezultaty proponowanego przedsięwzięcia, to do umowy nie należy przystępować, szczególnie jeśli mają być w związku z tym lokowane przez konsumenta poważne środki pieniężne ( tak z kolei: wyrok SA w Krakowie z dnia 14 maja 2019 r., sygn. I ACa 866/18, Sip Legalis ) . Stanowisko to Sąd Okręgowy w pełni podziela.

Wyjaśnić również należy, że nawet gdyby podzielić stanowisko strony powodowej dot. abuzywności kwestionowanych zapisów, to argumentacja powoda w części, w jakiej wiązała nieważność umowy z abuzywnością w pkt 25 umowy, 3.2.3. Regulaminu, 2.3.1. umowy oraz 2.4.4 umowy, była prawnie nieuzasadniona. Stwierdzenie bezskuteczności wskazanych wyżej postanowień przedmiotowej umowy nie eliminuje z niej elementów przedmiotowo istotnych określonych art. 69 ustawy Prawo bankowe.

W dalszym ciągu jest to stosunek prawny polegający na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy określonej kwoty kredytu, na czas określony w umowie oraz zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty. Co już Sąd wielokrotnie podkreślał, umowa łącząca strony była umową kredytu denominowanego, w której zarówno kwota kredytu jak i poszczególne raty podlegające spłacie, wyrażone są w walucie CHF. Eliminacja klauzul uznanych za abuzywne z umowy, sprowadzających się - w uproszczeniu, do przeliczenia kwot udostępnianego i spłacanego kredytu według kursów ustalanych w tabeli pozwanego, w żaden sposób nie uniemożliwia wykonania umowy czy nie pozbawia jej jakichkolwiek elementów koniecznych – w dalszym ciągu kwota kredytu jest określona, jak i wysokość rat spłaty określonych w harmonogramie w walucie CHF. Mając na uwadze, że kwestię abuzywności zapisów umowy bada się na datę jej zawarcia, stwierdzić należy, że już w tej dacie powód mógł żądać wypłaty środków z kredytu w walucie CHF, jak i również – po uzyskaniu zgody banku, mógł w tej walucie dokonywać jego spłaty. Eliminacja spornych klauzul nie powoduje więc nieważności umowy, która w dalszym ciągu mogła być wykonana.

W jednym z najnowszych wyroków Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 r. (C-19/20) podkreślono, że celem zamierzonym przez tę dyrektywę jest ochrona konsumenta i przywrócenie równowagi pomiędzy stronami poprzez wyłączenie zastosowania warunków uznanych za nieuczciwe, przy jednoczesnym zachowaniu, co do zasady, ważności pozostałych warunków danej umowy (wyrok z dnia 7 sierpnia 2018 r., B. S. i E. C., C 96/16 i C 94/17, EU:C:2018:643, pkt 75). W tym względzie cel realizowany przez prawodawcę unijnego w ramach dyrektywy 93/13 nie polega na wyeliminowaniu z obrotu wszystkich zawierających nieuczciwe warunki umów (wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 31). Wreszcie, jeśli chodzi o kryteria umożliwiające dokonanie oceny tego, czy umowa może rzeczywiście nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków, należy podnieść, że zarówno brzmienie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, jak i wymogi pewności prawa przy prowadzeniu działalności gospodarczej przemawiają za przyjęciem przy wykładni tego przepisu podejścia obiektywnego, w ramach którego sytuacja jednej ze stron umowy – w niniejszym przypadku konsumenta – nie może zostać uznana za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (zob. wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 32). A zatem przy ocenie kwestii, czy zawierająca jeden lub więcej nieuczciwych warunków umowa może nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej tych warunków, sąd rozpatrujący spór nie mógłby przyjąć za podstawę rozstrzygnięcia jedynie tego, iż unieważnienie owej umowy w całości byłoby ewentualnie bardziej korzystne dla konsumenta (wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 33).

W związku z tym TSUE uznał, że wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana z urzędu przez sąd krajowy zgodnie z obiektywnym podejściem na podstawie tych przepisów.

TSUE wskazał co prawda, że przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by sąd odsyłający usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty, czego zbadanie należy do tego sądu, jednakże taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodziła. Co już zostało przez Sąd omówione, wyeliminowanie abuzywnych zapisów umownych, nie zmienia istoty umowy, nie pozbawia jej cech stanowiących o jej essetialia negotii jak i nie powoduje, że umowa nie może być wykonana.

Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika, że po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa powinna „w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego” (zob. wyroki z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie C-618/10, B. E. (...) (...) SA przeciwko J. C., pkt 66 - 69, z dnia 30 maja 2013 r., w sprawie C-488/11, D. A. B., K. G. przeciwko J. B., pkt 57, 60, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 28, z dnia 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, E. R., H. R. przeciwko F. a.s., (...):EU:C:2016:283, pkt 97, z dnia 26 stycznia 2017 r. w sprawie C- 421/14, (...) SA przeciwko J. G., (...):EU:C:2017:60, pkt 71, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 39-40). Z odwołaniem do art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 wskazywano w orzecznictwie, że umowa nie może być utrzymana w mocy tylko wtedy, gdy eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego prowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18) (powołane za: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 4 listopada 2020 r. w sprawie V ACa 303/20, Sip Legalis).

Tylko więc wówczas stwierdzenie abuzywności poszczególnych zapisów umownych powodowałaby nieważność umowy, gdyby po ich wyeliminowaniu wykonanie umowy przez kredytobiorcę w ogóle nie było możliwe bądź gdy eliminacja klauzuli umownej uznanej za bezskuteczną prowadziła do zmiany charakteru stosunku prawnego łączącego strony, a taka sytuacja, co już Sąd wyjaśnił, nie miała miejsca w niniejszej sprawie.

Należy w tym miejscu zwrócić uwagę, że w zakresie skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy, w doktrynie sformułowano tzw. teorię niebieskiego ołówka („The blue-pencil test”), która jest standardem umożliwiającym ocenę, czy kontrakt może dalej obowiązywać jeżeli w jego treści zawarto niedozwolone postanowienia umowne. Innymi słowy, czy wyeliminowanie jedynie poszczególnych niedozwolonych postanowień jest możliwe, czy też należałoby w takiej sytuacji unieważnić cały kontrakt. Kwestia ta była przedmiotem rozważań Trybunału Sprawiedliwości, którym Trybunał dał wyraz w wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20. Trybunał podkreślił, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału, dyrektywa 93/13 nie wymaga, aby sąd krajowy wyłączył, oprócz warunku uznanego za nieuczciwy, warunki, które nie zostały za takie uznane.

Stąd uzasadniony jest wniosek, że jeżeli nieuczciwe postanowienie umowne obejmuje jedynie fragment danej jednostki redakcyjnej umowy, która może dalej funkcjonować z pominięciem jedynie tego fragmentu, dopuszczalnym jest uznanie za bezskuteczne jedynie tej części zapis i tut. Sąd w pełni to stanowisko podziela. Skoro zarzucana abuzywność odnosi się jedynie do części dotyczącej odesłania do tabel kursowych pozwanego oraz wymogu uzyskania zgody banku na spłatę w CHF, ich eliminacja oznaczałaby, że kwestionowane zapisy te wiążą z pominięciem jedynie wskazanych fragmentów. Taka umowa w dalszym ciągu zawiera wszystkie niezbędne elementy, jak również jest wykonalna.

Dalej należy szczególnie podkreślić, że na gruncie rozpoznawanej sprawy. nawet gdyby przyjąć abuzywny charakter zapisów 2.3.1. umowy

i § 3.2.3 regulaminu, to eliminacja kwestionowanych zapisów, może skutkować wprowadzeniem w ich miejsce regulacji wynikającej z przepisu dyspozytywnego tj. art. 358 § 2 k.c., który wszedł w życie 24 stycznia 2009 r., i obowiązywał w dacie zawarcia umowy tj. w dniu 6 lutego 2009 r. Zgodnie z tym przepisem wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej. Zważywszy, że strona powodowa kwestionuje odesłanie do tabel kursowych kredytodawcy, umowa mogła być w dalszym ciągu wykonywana z zastosowaniem powołanego przepisu dyspozytywnego tj. kredyt mógł być wypłacony po przeliczeniu na walutę PLN wg średniego kursu NBP i spłacany wg tego kursu. Zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 sąd krajowy rozpoznający nieuczciwy warunek umowny ma wyłącznie obowiązek wyłączenia stosowania tego warunku, tak aby nie wywoływał on wiążących skutków wobec konsumenta, bez możliwości zmiany treści tego warunku. Umowa ta powinna bowiem co do zasady dalej istnieć bez jakiejkolwiek zmiany innej niż ta wynikająca ze zniesienia wspomnianego warunku, w zakresie, w jakim zgodnie z przepisami prawa krajowego możliwe jest takie dalsze istnienie umowy ( wyrok z dnia 7 sierpnia 2018 r., B. S. i E. C., C‑96/16 i C‑94/17, EU:C:2018:643, pkt 73)

Strona powodowa wprost wskazała, że nie wyraża zgody na rozliczenie umowy z zastosowaniem przepisu dyspozytywnego. Ponieważ forsowana przez powoda konstrukcja „nieważności na żądanie” została zakwestionowana przez TSUE, podkreślić należy, że jego decyzja w tym zakresie nie stanowi zobligowania Sądu do stwierdzenia nieważności umowy, w sytuacji, gdy wskazane rozwiązanie spełniłoby cel dyrektywy 93/13, jak również uwzględniałoby przesłankę uwzględnienia interesów obu stron umowy, wielokrotnie uwypuklaną w orzecznictwie.

Jak już uprzednio wskazano, Sąd stwierdził również brak podstaw do przyjęcia, by umowa kredytu była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak wyżej wyjaśniono, czynność prawna jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego, gdy na jej podstawie powstaje obowiązek lub uprawnienie do postępowania zakazanego przez normę moralną, czy też służy ona osiągnięciu stanu rzeczy podlegającego negatywnej ocenie moralnej. Na podstawie przedmiotowej umowy kredytu powód uzyskał środki pieniężne, dzięki którym zakupił lokal mieszkalny, którego wartość wzrosła w trakcie zawarcia umowy. Obecnie powód uzyskuje z tytułu najmu lokalu kwotę 4.500,00 zł miesięcznie. Powód nie wykazał przy tym, by należności uiszczane na rzecz pozwanego osiągały wysokość, która mogłaby zostać oceniona jako niemoralna. Umowa wprost wskazywała kwotę kapitału do spłaty wyrażoną w CHF i taką kwotę powód zwrócił na rzecz pozwanego. W szczególności w sprawie nie wykazano, że gdyby powód zaciągnął kredyt złotówkowy jego sytuacja finansowa była znacznie korzystniejsza, o czym była już mowa.

Sąd uznał, że strony zawierając umowę nie naruszyły również przepisu art. 358 1 § 2 k.c., zgodnie z którym strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Przepis ten dopuszcza tzw. waloryzację umowną pozostawiając stronom swobodę konstruowania postanowień umownych, zgodnie z którymi wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz – czyli innego niż PLN – miernika wartości ( tak też SN w wyroku z dnia 12 grudnia 1997 r., II CKN 512/97, OSNC 1998, nr 6, poz. 105). Tym miernikiem umownej waloryzacji mogłaby być waluta obca. Obecnie waloryzacja umowna w oparciu o miernik w postaci waluty obcej uregulowana została wprost przepisami powołanej wyżej tzw. ustawy antyspreadowej.

W ocenie Sądu umowa nie może zostać również uznana za sprzeczną z przepisem art. 359 k.c. Mechanizm ustalania odsetek przewidziany w umowie nie stwarzał potencjalnego obowiązku naliczania odsetek nie od pozostałej do spłaty kwoty kredytu, bowiem odsetki były naliczane w CHF od salda zadłużenia wyrażonego w CHF i uwzgledniającego spłaty kapitału w CHF, przy czym ponieważ były dokonywane w PLN to podlegały przeliczeniu do CHF – waluty zadłużenia.

Wieńcząc rozważania dotyczące ważności przedmiotowej umowy, uzasadnione jest odwołanie się do jednego z najnowszych wyroków TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. ( C-19/20), w którym podkreślono, że celem zamierzonym przez dyrektywę 93/13 jest ochrona konsumenta i przywrócenie równowagi pomiędzy stronami poprzez wyłączenie zastosowania warunków uznanych za nieuczciwe, przy jednoczesnym zachowaniu, co do zasady, ważności pozostałych warunków danej umowy ( wyrok z dnia 7 sierpnia 2018 r., B. S. i E. C., C 96/16 i C 94/17, EU:C:2018:643, pkt 75). W tym względzie cel realizowany przez prawodawcę unijnego w ramach dyrektywy 93/13 nie polega na wyeliminowaniu z obrotu wszystkich zawierających nieuczciwe warunki umów ( wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 31). Wreszcie, jeśli chodzi o kryteria umożliwiające dokonanie oceny tego, czy umowa może rzeczywiście nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków, należy podnieść, że zarówno brzmienie art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, jak i wymogi pewności prawa przy prowadzeniu działalności gospodarczej przemawiają za przyjęciem przy wykładni tego przepisu podejścia obiektywnego, w ramach którego sytuacja jednej ze stron umowy – w niniejszym przypadku konsumenta – nie może zostać uznana za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy ( zob. wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 32). A zatem przy ocenie kwestii, czy zawierająca jeden lub więcej nieuczciwych warunków umowa może nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej tych warunków, sąd rozpatrujący spór nie mógłby przyjąć za podstawę rozstrzygnięcia jedynie tego, iż unieważnienie owej umowy w całości byłoby ewentualnie bardziej korzystne dla konsumenta ( wyrok z dnia 15 marca 2012 r., P. i P., C 453/10, EU:C:2012:144, pkt 33).

Na brak decydującego znaczenia dla woli konsumenta co losów umowy, wskazano również w orzeczeniu TSUE z dnia 2 września 2021 r. ( sygnatura sprawy C 32-19) .

Sąd Okręgowy rozpoznający sprawę podkreśla, iż w niniejszej sprawie strona powodowa domaga się zapłaty uiszczonych przez nią kwot na podstawie nieważnej umowy - kontraktu, który został zawarty 11 lat przed wytoczeniem powództwa. Wystąpienie z żądaniem opartym na ustaleniu nieważności czynności prawnej - w realiach niniejszej sprawy - należy ocenić jako sprzeczne z zasadą bezpieczeństwa i pewności obrotu.

Nie sposób również nie zauważyć, że cel umowy po stronie powoda w całości został zrealizowany. W przypadku stwierdzenia nieważności umowy, strony niejako powinny wrócić do sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znalazłby się, gdyby nie doszło do zawarcia czynności prawnej: umowa nie wiąże stron ex tunc, a to co strony świadczyły w jej wykonaniu podlega zwrotowi. Stwierdzenie nieważności umowy w żaden sposób nie wpływa na skuteczność powiększenia majątku nieruchomego strony powodowej.

Pozwana spółka znalazłaby się zaś nie tylko w sytuacji, w której nie uzyskała żadnego zysku z udostępnionych powodowi środków pieniężnych, ale również przez kilkanaście lat nie mogła nimi dysponować. Sąd podziela tym samym stanowisko wyrażone przez SSN Władysława Pawlaka w zdaniu odrębnym do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2022 roku (sygnatura akt II CSKP 71/22), zgodnie z którym uznanie umów o kredyt powiązanych z walutą obcą, za nieważne bądź bezskuteczne w całości prowadzi do niesłusznego, znaczącego wzbogacenia konsumenta, gdyż zobowiązany będzie do zwrotu jedynie kwoty kapitału i to w wysokości nominalnej, czyli bez wynagrodzenia w postaci odsetek za korzystanie z kapitału (per saldo konsument nie poniesie więc jakiegokolwiek kosztu kredytu), w sytuacji gdy wartość nabytej nieruchomość (lokalu mieszkalnego) albo zabudowanej domem mieszkalnym za środki uzyskane z kredytu, z uwagi na ogólny trend wzrostowy na rynku nieruchomości w kontekście także upływu lat (czynnik inflacyjny), wzrosła znacznie ponad nominalną kwotę udzielonego kredytu.

Okoliczność ta wskazuje, że żądanie oparte o nieważność umowy, z którym wystąpiła strona, która w całości zrealizowała cel umowy, nie odpowiada kryteriom obiektywnym. Niewątpliwym jest, że przywróceniu równowagi konsumentowi z bankiem nie odpowiada upadek całej umowy o kredyt indeksowany do CHF. Wszak wówczas dochodzi do rażącej nierównowagi, ale na niekorzyść banku, w razie przyjęcia poglądu, że bankowi nie należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Konsument będzie w dużo lepszej sytuacji, gdyż obowiązany będzie do spłaty kwoty kredytu jedynie w wysokości nominalnej w dodatku, zważywszy na czas zakwestionowania umowy liczony od jej zawarcia, spłacanej przez wiele lat w ratach, a ponadto nie musiał pokrywać kosztów najmu lokalu, który zobowiązany byłby ponieść, gdyby nie zawarł umowy o kredyt, za który nabył mieszkanie.

Sąd nie podziela również przekonania strony powodowej, że stwierdzenie nieważności bądź bezskuteczności umowy stanowi swoistą sankcję nakładaną na banki. Jak wyżej wskazano sankcja powinna być proporcjonalna do zakresu naruszeń praw konsumenckich. Po drugie, nakładanie sankcji na banki zostało przewidziane dla powołanych do tego instytucji, jak Komisja Nadzoru Finansowego, która nadzoruje działalność banków (por. art. 131 i n. ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe oraz ustawę z dnia 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym), czy Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (art 26 i n. ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, jedn. tekst: Dz. U. 2021, poz. 275).

Podkreślić również należy, że nawet podzielenie argumentacji strony powodowej o abuzywnym charakterze zapisów powołanych w podstawie faktycznej powództwa, nie skutkuje automatycznie nieważnością przedmiotowej umowy o kredyt. Takie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w jednym z najnowszych orzeczeń z dnia 27 maja 2022 r. (II CSKP 314/22, w składzie: SSN Władysław Pawlak, SSN Paweł Grzegorczyk, SSN Roman Trzaskowski), zgodnie z którym, nieważność postanowienia umowy kredytu ze względu na uprawnienie banku do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy i ustalenia wysokości rat kredytu, nie przesądza nieważności umowy kredytu.

W ocenie Sądu powód sfomułował roszczenie, które jest sprzeczne z celami dyrektywy 93/13. Jej przepisy, jak również wprowadzone na jej podstawie przepisy prawa krajowego powołane wyżej, opierają się na założeniu, że przedsiębiorca wykorzystując swoją pozycję w stosunku do konsumenta, wprowadza do umowy klauzule, które są niedozwolone, co skutkuje zaburzeniem równowagi kontraktowej. Cel ochrony konsumenta realizowany jest m.in. poprzez wydanie rozstrzygnięcia w ramach kontroli indywidualnej, które przywróci zachwianą równowagę w stosunku umownym. Wystąpienie z żądaniem opartym o nieważność umowy, niewątpliwie opisanego powyżej celu nie realizuje. Wręcz przeciwnie, prowadzi do sytuacji, w której konsument uzyska nieuzasadnioną korzyść w postaci bezpłatnego udostępnienia środków pieniężnych o znacznej wartości i zrealizowania dzięki nim planów inwestycyjnych, jak również prowadzi do uprzywilejowania grupy konsumentów w stosunku do tych kredytobiorców, którzy nie podjęli ryzyka i zaciągnęli zobowiązania w takiej walucie, w jakiej zarabiają, nawet gdyby miało się to wiązać z uzyskaniem niższej kwoty kredytu.

Należy uwypuklić, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wbrew stanowisku tych polskich sądów krajowych, które w swych orzeczeniach opowiadają się za nieważnością, bądź bezskutecznością całej umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej, nie przesądził w wyroku z dnia 3 października 2019 r., C - 260/18, że tego typu umowy ze względu na abuzywny charakter klauzuli indeksacyjnej z powodu braku określenia w takiej umowie zasad naliczania przez bank tzw. spreadu walutowego, nie mogą obowiązywać strony w pozostałej części, po wyeliminowaniu tej klauzuli. Zresztą tej kwestii Trybunał nie rozpracowywał pod kątem konstrukcji tego rodzaju kredytów, ani też nie badał tej klauzuli pod względem strukturalnym. Sąd pytający nie przedstawił bowiem Trybunałowi analizy prawnej z perspektywy polskiego porządku prawnego odnośnie do możliwości utrzymania w mocy klauzuli indeksacyjnej w zakresie, w jakim nie ma ona charakteru abuzywnego oraz możliwości usunięcia z umowy części danego postanowienia abuzywnego w związku z tym, że materia, którą normuje klauzula indeksacyjna jest podzielna.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2019 r. ( IV CSK 309/18, opublikowany w SIP Legalis) podkreślał, że w sprawach kredytów powiązanych z kursem waluty obcej, rozstrzygnięcie sporu powinno uwzględniać interesy obu stron umowy, ważyć je i odpowiadać poczuciu sprawiedliwości. W ocenie Sądu zastosowanie na gruncie niniejszej sprawy sankcji nieważności nie realizowałoby celu powołanej dyrektywy 93/13, rażąco naruszałoby zasadę obiektywnego podejścia, zasadę proporcjonalności, a przy tym pomijałoby przesłankę uwzględnienia interesów obu stron oraz nie odpowiadałoby poczuciu sprawiedliwości.

Kierując się powyższymi względami, Sąd doszedł do przekonania, że żądanie zapłaty oparte o twierdzenie, że powód świadczył na podstawie nieważnej czynności prawnej podlegało oddaleniu w całości.

Z tych wszystkich względów Sąd oddalił żądanie główne pozwu w całości, dochodząc do przekonania, że strony zawarły ważną i w pełni skuteczną umowę kredytu denominowanego, o czym orzeczono w punkcie I wyroku.

W związku z oddaleniem żądania głównego pozwu, Sąd zobowiązany był przystąpić do rozpoznania żądania ewentualnego powoda.

Żądanie ewentualne stanowiło żądanie zapłaty kwoty zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 90.524,36 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 15 lipca 2020 r. do dnia zapłaty na podstawie bezskutecznych zapisów bezskuteczne wobec powoda zapisów spornej umowy, tj. pkt 25, 26, 2.3.1. i 2.4.4. umowy,

Wskazana przez powoda podstawa dochodzenia roszczenia ewentualnego o zapłatę odpowiada pierwszemu typowi świadczenia nienależnego tj. spełnienia świadczenia, do którego ten, kto je spełnił nie był zobowiązany (condictio indebiti). Dla powstania condictio indebiti muszą zaistnieć trzy przesłanki, a mianowicie: 1) spełnienie świadczenia; 2) nieistnienie zobowiązania w chwili dokonania świadczenia; 3) błędne mniemanie świadczącego o istnieniu zobowiązania, przy czym jeżeli spełniający świadczenie wiedział, że jest ono nienależne, może żądać jego zwrotu jedynie, jeżeli jego spełnienie nastąpiło z zastrzeżeniem zwrotu (art. 411 pkt. 1 k.c.).

Kwestia abuzywności wskazanych zapisów umownych, została już omówiona w toku dotychczasowych rozważań. Kursy walut wskazane w tabelach pozwanego banku nie były kształtowane w sposób dowolny i niczym nieograniczony, a nadto w sprawie nie wykazano rażącego naruszenia interesów powoda. W konsekwencji zarzut abuzywności zapisów umownych dotyczących klauzul indeksacyjnych nie zasługiwał na uwzględnienie, gdyż nie miały one charakteru abuzywnego w rozumieniu art. 385 1 k.c. Błędna była zatem argumentacja powoda, że Bank w istocie przyznał sobie prawo do dowolnego kształtowania wysokości świadczeń umownych poprzez odesłanie do własnych tabel kursowych.

Kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia żądania ewentualnego o zapłatę, miało stwierdzenie, że zostało ono sformułowane w oparciu o pozbawione podstaw faktycznych założenie, że eliminacja spornych zapisów umowy prowadzi do przyjęcia, że kredyt ma charakter kredytu złotowego, w ramach którego utrzymane zostały pozostałe jego warunki finansowe, w tym stawka referencyjna L. 3M. Strona powodowa przytaczała przy tym argumentację dotyczącą kredytów indeksacyjnych, której jednak nie można wprost przełożyć na grunt niniejszej sprawy. Umowa, jaką zawarły strony, była umową kredytu denominowanego i eliminacja klauzul o charakterze abuzywnym, nie stwarza możliwości uznania umowy za kredyt „złotowy”. Sąd wielokrotnie podkreślał w toku dotychczasowych rozważań skutki, jakie wystąpiłyby po eliminacji zapisów o charakterze abuzywnym, które w żadnym wypadku nie jest przekształcenie umowy w kredyt złotowy. Argumentację powoda należało w tym zakresie uznać za nieprawidłową, została bowiem oparta o błędne założenie. Wyeliminowanie z umowy klauzul abuzywnych nie jest podstawą do przewalutowania umowy kredytu na takich zasadach, jak to usiłował dowieść powód tj. eliminacji jedynie spornych klauzul, z zachowaniem pozostałych warunków umowy, w tym oprocentowania i prowizji. Słusznie podnosi strona pozwana, że w takiej sytuacji stronę wiąże kredyt czysto walutowy. Zarówno waluta kredytu, czyli waluta zobowiązania oraz waluta wykonania, jest wtedy wyrażona we frankach szwajcarskim bez przeliczenia na złotówki z odesłaniem do tabel kursowych banku.

Powództwo o zapłatę podlegało w konsekwencji oddaleniu, gdyż brak jest podstaw do przyjęcia, że powód był zobowiązany do uiszczania rat z tytułu przedmiotowej umowy kredytu jako kredytu złotowego. Nie powstała zatem żadna nadpłata z tego tytułu, gdyż przedmiotowa umowa nie jest umową kredytu, w której waluta zobowiązania i wykonania wyrażona jest w walucie PLN. W tym zakresie Sąd w całości podziela stanowisko pozwanego Banku, który szczegółowo omówił prawną niedopuszczalność potraktowania przedmiotowego kredytu jako kredytu złotowego.

Dokonując oceny żądania zapłaty opartego o twierdzenia, że umowa powinna zostać rozliczona z pominięciem klauzul denominacyjnych, dodatkowo wskazać należy, że stosowanie do kredytu złotowego oprocentowania według mechanizmu LIBOR, przy kredytach denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, nie jest adekwatne, gdyż w istocie kredytobiorca dwa razy zyskuje, raz na skutek przewalutowania na złotówki, z chwili udzielenia kredytu, a drugi raz przez oprocentowanie LIBOR, które w sytuacji gdy waluta staje się mocniejsza w stosunku do złotego, maleje, a wzrasta gdy waluta słabnie w stosunku do złotego, co podkreślił Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 2 czerwca 2021 r. w sprawie I CSK 114/21 ( orzeczenie dostępne w Sip Legalis ).

Sąd podziela to stanowisko. Brak jest podstaw, by kreować sztuczną konstrukcję, która nie jest spotykana na rynku usług finansowych. Tradycyjnie i powszechnie przyjmuje się, że do kredytów udzielanych w walucie polskiej, zastosowanie ma stawka WIBOR, natomiast w przypadku kredytów indeksowanych lub denominowanych do franka szwajcarskiego, zastosowanie ma LIBOR (obecnie SARON).

Wskazać dodatkowo należy na rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 (Rozporządzeniem BMR). W preambule wskazano, że wskaźniki referencyjne mają kluczowe znaczenie dla kształtowania się cen w transakcjach transgranicznych, ułatwiając tym samym skuteczne funkcjonowanie rynku wewnętrznego w sytuacji różnorodności instrumentów finansowych i usług finansowych. Wiele wskaźników referencyjnych stosowanych jako stopy referencyjne w umowach finansowych, w szczególności w umowach o kredyt hipoteczny, jest opracowywanych w jednym państwie członkowskim, lecz stosowanych przez instytucje kredytowe i konsumentów w innym państwie członkowskim. Ponadto takie instytucje kredytowe często zabezpieczają swoje ryzyko lub uzyskują finansowanie na przyznanie tych umów finansowych na transgranicznym rynku międzybankowym. Aby zapewnić zatem prawidłowe funkcjonowanie rynku wewnętrznego i poprawić warunki jego funkcjonowania, w szczególności w odniesieniu do rynków finansowych, oraz aby zapewnić wysoki poziom ochrony konsumentów i inwestorów, należało na poziomie Unii określić ramy regulacyjne dotyczące wskaźników referencyjnych. Wielu konsumentów jest stronami umów finansowych, w szczególności umów o kredyt konsumencki zabezpieczony hipoteką, które stosują jako odniesienie wskaźniki referencyjne narażone na takie samo ryzyko. Niniejsze rozporządzenie powinno zatem obejmować umowy o kredyt zgodnie z definicją zawartą w dyrektywach Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE i 2014/17/UE. Manipulowanie przy tym wskaźnikami referencyjnymi lub ich niewiarygodność mogą przynieść szkodę inwestorom i konsumentom. W związku z tym wybór rozporządzenia jako instrumentu prawnego, który jest bezpośrednio stosowany, powinien ograniczyć możliwość przyjmowania rozbieżnych środków na szczeblu krajowym, a także powinien zapewnić jednolite podejście i zwiększenie pewności prawa oraz zapobiec powstawaniu znaczących utrudnień w transgranicznym opracowywaniu wskaźników referencyjnych.

Zgodnie z rozporządzeniem, „stosowanie wskaźnika referencyjnego” oznacza:

a) emitowanie instrumentu finansowego, dla którego indeks lub kombinacja indeksów stanowi odniesienie;

b) określanie kwoty przypadającej do zapłaty z tytułu instrumentu finansowego lub umowy finansowej poprzez odniesienie do indeksu lub kombinacji indeksów;

c) bycie stroną umowy finansowej, dla której indeks lub kombinacja indeksów stanowią odniesienie;

d) oferowanie stopy oprocentowania kredytu zgodnie z definicją zawartą w art. 3 lit. j) dyrektywy 2008/48/WE obliczonej jako spread lub marża ponad indeks lub kombinację indeksów i która jest stosowana wyłącznie jako odniesienie w umowie finansowej, której stroną jest kredytodawca;

e) pomiar wyników funduszu inwestycyjnego z wykorzystaniem indeksu lub kombinacji indeksów w celu śledzenia stopy zwrotu takiego wskaźnika referencyjnego lub kombinacji wskaźników referencyjnych, określenia alokacji aktywów z portfela lub obliczania opłat za wyniki (art. 3 ust. 1 pkt 7).

„Umowa finansowa” oznacza natomiast:

a) umowę o kredyt zdefiniowaną w art. 3 lit. c) dyrektywy 2008/48/WE;

b) umowę o kredyt zdefiniowaną w art. 4 pkt 3 dyrektywy 2014/17/UE (art. 3 ust. 1 pkt. 18).

Na podstawie rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2017/2446 z dnia 19 grudnia 2017 r. zmieniającego rozporządzenie wykonawcze (UE) 2016/1368 ustanawiające wykaz kluczowych wskaźników referencyjnych stosowanych na rynkach finansowych na podstawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011, wykaz kluczowych wskaźników referencyjnych ustanowiony rozporządzeniem wykonawczym Komisji (UE) 2016/1368 został zmieniony poprzez dodanie LIBOR. Londyńska międzybankowa stopa procentowa (LIBOR) mierzy niezabezpieczone międzybankowe oferowane stopy procentowe w pięciu walutach, w tym euro, z siedmioma okresami zapadalności wynoszącymi od jednego dnia do 12 miesięcy. Jest to jeden z najważniejszych wskaźników referencyjnych stóp procentowych na świecie. Jest on wykorzystywany jako zmienna stopa procentowa dla wielu umów finansowych, od swapów stopy procentowej po kredyty studenckie, kredyty hipoteczne i instrumenty finansowania przedsiębiorstw.

W rozporządzeniu tym wskazano, że aby wskaźniki referencyjne mogły odgrywać swoją rolę gospodarczą, muszą być reprezentatywne dla rynku bazowego lub sytuacji gospodarczej, które odzwierciedlają. Jeżeli dany wskaźnik referencyjny, taki jak międzybankowe oferowane stopy procentowe, przestaje być reprezentatywny dla danego rynku bazowego, istnieje ryzyko wystąpienia negatywnych skutków dla między innymi integralności rynku, finansowania gospodarstw domowych (pożyczki i kredyty hipoteczne) i przedsiębiorstw w Unii.

Rozporządzeniem wykonawczym Komisji (UE) 2019/482 z dnia 22 marca 2019 r. zmieniającym rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2016/1368 ustanawiające wykaz kluczowych wskaźników referencyjnych stosowanych na rynkach finansowych na podstawie rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011, wyjaśniono, że WIBOR jest stopą referencyjną opartą na średniej wartości stóp procentowych, po których banki działające na polskim rynku pieniężnym są gotowe udzielać sobie niezabezpieczonych pożyczek o różnych terminach zapadalności. W dniu 10 października 2018 r. w skład panelu WIBOR wchodziło jedenaście banków, z których wszystkie miały siedzibę w Polsce. W związku z tym, postanowiono zmienić rozporządzenie wykonawcze (UE) 2016/1368, poprzez dodanie do niego również stawki WIBOR, który tym samym został zaliczony do grona kluczowych wskaźników referencyjnych. Zgodnie zatem z rozporządzeniem BMR, dany wskaźnik powiązany jest z walutą i rynkiem, na którym się nią obraca. W przypadku wskaźnika LIBOR, owe pięć walut to EUR, USD, CHF, GBP, JPY.

Od 1 stycznia 2022 r. na mocy rozporządzenia wykonawczego opublikowanego przez Komisję Europejską stopa SARON zastąpiła stopę LIBOR CHF w każdej umowie i instrumencie finansowym na terenie Unii Europejskiej.

Stosowanie więc do kredytu złotowego oprocentowania według mechanizmu LIBOR, jak przy kredytach denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej, jest nie tylko nieadekwatne, ale także niezgodne z rozporządzeniem BMR.

Przechodząc do oceny żądania ewentualnego o ustalenie, że bezskuteczne są wskazane przez powodów zapisy umowne, powtórzyć należy, że przeprowadzona w sprawie kontrola indywidualna klauzul nie potwierdziła, by przedmiotowe klauzule miały charakter abuzywny i w tym zakresie Sąd odwołuje się do dotychczas przedstawionej argumentacji.

Nadto jednakże wskazać należy, że strona powodowa nie wykazała na czym miałby polegać interes prawny w takim ustaleniu.

Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Sąd badając istnienie przesłanki z art. 189 k.p.c. doszedł do przekonania, że nie występuje ona w rozpoznawanej sprawie. Po pierwsze skoro wypłata kredytu już nastąpiła, to ustalenie braku mocy wiążącej wskazanych przez powoda klauzul, które miały zastosowanie przy uruchomieniu środków, nie ma znaczenia, gdyż powód może dochodzić roszczenia o zapłatę, które jest dalej idącym roszczeniem, co pozbawia interesu prawnego w domaganiu się ustalania.

W tym zakresie przypomnieć należy, że Sąd Najwyższy wielokrotnie wyrażał stanowisko w sprawie wykładni pojęcia interesu prawnego z art. 189 k.p.c., zgodnie z którym jeżeli powodowi przysługuje dalej idące powództwo o świadczenie, to w zasadzie nie ma on interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa ( por. np. wyrok SN z dnia 2 lipca 2015 r., V CSK 640/14, z dnia 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14) .

Odnośnie klauzul dotyczących spłaty kredytu, w tym wcześniejszej spłaty, wskazać należy, że interes prawny, o którym mowa w powołanym wyżej art. 189 k.p.c. powinien wynikać z bezpośredniego zagrożenia prawa powodów lub zmierzać do zapobieżenia temu zagrożeniu. W konsekwencji powództwo o ustalenie podlega zasadzie aktualności, zgodnie z którą za podstawę orzeczenia przyjmuje się stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy ( art. 316 § 1 k.p.c. oraz wyrok SN z dnia 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt: II CSK 474/11, nie publ.). Z tej przyczyny interes prawny w żądaniu ustalenia musi występować w chwili orzekania i odnosić się do aktualnej sytuacji prawnej powodów ( tak SN w wyroku z dnia 18 kwietnia 2012 r., V CSK 149/11 oraz SA w Warszawie w wyroku z dnia 9 maja 2014 r., I ACa 1632/13).

Na skutek zawarcia przez strony aneksu, zapisy dotyczące spłaty kredytu zostały zmienione, a zatem powód nie posiada interesu prawnego w zakresie żądania ustalenia ich bezskuteczności, który miałby cechę aktualności.

Ponownie powtórzyć należy, że zapis pkt 25 i 26 jest wynikiem indywidualnego uzgodnienia stron,

Kierując się powyższymi względami Sąd oddalił powództwo również w zakresie żądania ewentualnego.

Na koniec należało odnieść się do zarzutu powoda opierającego się na odpowiedzialności kontraktowej – art. 471 k.c.

Zgodnie z art. 471 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Odpowiedzialność kontraktowa dłużnika może mieć miejsce tylko wówczas, jeżeli spełnione są wszystkie przesłanki tej odpowiedzialności. Są nimi: po pierwsze, niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania (naruszenie zobowiązania) będące następstwem okoliczności, za które dłużnik - z mocy ustawy lub umowy - ponosi odpowiedzialność, po drugie - szkoda, po trzecie - związek przyczynowy między faktem niewykonania (nienależytego wykonania) zobowiązania a szkodą.

Na mocy art. 6 k. c. ciężar dowodu spoczywa na osobie, która wywodzi z tego faktu skutki prawne. W niniejszej sprawie zatem fakt wykazania szkody, jej wysokości oraz związku przyczynowego między szkodą a ewentualnym nienależytym wykonaniem umowy spoczywał na stronie powodowej.

Szkoda stanowi samodzielną przesłankę powstania roszczenia odszkodowawczego. W ramach odpowiedzialności kontraktowej wierzycielowi przysługuje roszczenie o naprawienie szkody rozumianej jako uszczerbek majątkowy w prawnie chronionych dobrach, z którym to ustawa wiąże powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej, na którą składa się - zgodnie z ogólną zasadą art. 361 § 2 k.c. – strata, którą poniósł w wyniku zdarzenia szkodzącego (damnum emergens) oraz nieuzyskane przez niego korzyści (lucrum cessans). Strata wyraża się w rzeczywistej zmianie stanu majątkowego poszkodowanego i polega albo na zmniejszeniu się jego aktywów, albo na zwiększeniu się pasywów. Utrata korzyści polega natomiast na niepowiększeniu się czynnych pozycji majątku poszkodowanego, które byłyby pojawiły się w tym majątku, gdyby nie zdarzenie wyrządzające szkodę. Ogólnie rzecz ujmując, szkodą jest zatem powstała wbrew woli poszkodowanego różnica między obecnym jego stanem majątkowym a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę ( tak m.in. SN w orzeczeniu z 11 lipca 1957 r., 2 CR 304/57, OSN 1958, nr 3, poz. 76 oraz w uchwale składu 7 sędziów z 22 listopada 1963 r., III PO 31/63, OSNCP 1964, nr 7-8, poz. 128).

Niezbędną przesłanką zaistnienia obowiązku świadczenia jest również spełnienie warunku, że między zdarzeniem, z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy, a szkodą – musi istnieć związek przyczynowy. Zgodnie zaś z regulacją art. 361 § 1 k.c. - wyrażającą teorię adekwatnej przyczynowości na gruncie prawa cywilnego - obowiązek naprawienia szkody obejmuje normalne następstwa zdarzenia, które szkodę wywołało. Następstwa określonego zdarzenia to skutki typowe, oczekiwane w świetle całokształtu okoliczności sprawy i z punktu widzenia zasad doświadczenia, przy czym nie muszą być to wyłącznie następstwa bezpośrednie.

Powód podnosił, że skoro zgodnie z umową pozwany miał obowiązek obliczenia należnych rat kapitałowo-odsetkowych to obliczenie ich w błędnej wysokości przy zastosowaniu bezskutecznych klauzul indeksacyjnych stanowi nienależyte wykonanie zobowiązania pozwanego.

Sąd nie podziela stanowiska strony powodowej, które jest wewnętrznie sprzeczne. Skoro strona powodowa twierdzi, że w umowie zawarte są klauzule niedozwolone to ich skutkiem jest ich eliminacja z umowy i odpowiedzialność strony pozwanej z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia, co stanowiło już przedmiot rozważań Sądu. W sytuacji, w której strony są związane umową, powód winien wykazać szczegółowe uchybienia obowiązkom kontraktowym po stronie pozwaną i powstałą na skutek tego szkodą, co w sprawie nie miało miejsca. Tożsame twierdzenia (zawarcie w umowie klauzul abuzywnych, ich bezskuteczność) nie uzasadniają przyjęcia odpowiedzialności zarówno w ramach odpowiedzialności kontraktowej, jak również z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd doszedł do przekonania, że w toku wykonywania umowy pozwany nie uchybił obowiązkom umownym, a w konsekwencji nie zaistniały również pozostałe przesłanki odpowiedzialności kontraktowej.

W konsekwencji Sąd oddalił powództwo w całości tj. zarówno w zakresie żądań głównych jak i ewentualnych, o czym orzeczono w punkcie I wyroku.

Z uwagi na oddalenie powództwa w całości, zbędne było dokonanie oceny zarzutu zatrzymania, zgłoszonego przez stronę pozwaną jedynie na wypadek uwzględnienia powództwa.

Orzeczenie o kosztach procesu oparto o dyspozycję art. 98 § 1 k.p.c. statuującego zasadę odpowiedzialności za jego wynik. To na stronie powodowej, jako stronie przygrywającej spór rozstrzygany w ramach niniejszego postępowania, spoczywa ciężar uiszczenia kosztów procesu. Na koszty te składał się koszt wynagrodzenia pełnomocnika w osobie adwokata, ustalony w stawce 10.800 zł wynikającej z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U.2018.1800) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

O odsetkach należnych od kosztów procesu, orzeczono na podstawie art. 98 § 11 k.p.c., który stanowi, że od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu należą się odsetki, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty. Jeżeli orzeczenie to jest prawomocne z chwilą wydania, odsetki należą się za czas po upływie tygodnia od dnia jego ogłoszenia do dnia zapłaty, a jeżeli orzeczenie takie podlega doręczeniu z urzędu - za czas po upływie tygodnia od dnia jego doręczenia zobowiązanemu do dnia zapłaty.

W związku z powyższym, orzeczono jak w sentencji wyroku.

Sędzia Michał Chojnacki

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Iwona Lubańska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Michał Chojnacki
Data wytworzenia informacji: