Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 1701/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Warszawie z 2024-01-09

Sygn. akt I ACa 1701/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: Sędzia Marzena Konsek-Bitkowska

Protokolant: Magdalena Turek

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2024 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa P. M.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w G.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 3 sierpnia 2022 r. sygn. akt XXIV C 745/18

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w G. na rzecz P. M. kwotę 8100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Marzena Konsek-Bitkowska

Sygn. akt I ACa 1701/22

UZASADNIENIE

P. M. pozwem z 27 lipca 2018 r., skierowanym przeciwko Bankowi (...) S.A. w G., zmodyfikowanym pismami procesowymi z 13 grudnia 2019 r. i 10 stycznia 2022 r., wniósł o:

1.  ustalenie, że umowa kredytu Nr (...) z dnia 23 grudnia 2005 r. zawarta pomiędzy powodem, a pozwanym jest nieważna;

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 395 790,46 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty:

- 248 623,54 zł od dnia 14 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty;

- 147 166,92 zł od następnego dnia po doręczeniu pozwanemu pisma modyfikującego powództwo do dnia zapłaty.

Zostały ponadto zgłoszone żądania ewentualne. Powód, wniósł również o zasądzenie od pozwanego zwrotu kosztów procesu.

Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w G. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 3 sierpnia 2022 r. Sąd Okręgowy w Warszawie ustalił, że umowa kredytu nr (...) z dnia 8 grudnia 2005 r. zawarta między (...) Bankiem Spółką Akcyjną w G. a P. M. jest nieważna; zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 395 790, 45 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot 248 623, 54 zł od dnia 14 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty i 147 166, 92 zł od dnia 28 stycznia 2022 r. do dnia zapłaty, oraz ustalił, że pozwany ponosi w całości koszty procesu, których szczegółowe rozliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.

Sąd Okręgowy ustalił, że P. M. w 2005 r. potrzebował środków finansowych na dokończenie budowy domu jednorodzinnego. W tym celu udał się do (...) Banku S.A. (poprzednika prawnego Banku (...) S.A.). Pracownik banku zaoferował powodowi kredyt indeksowany do franka szwajcarskiego. Produkt został przedstawiony powodowi jako najkorzystniejsza oferta na rynku zaś kurs CHF jako stabilny. Doradca kredytowy informował powoda, że wzrost kursu waluty, do której indeksowany jest kredyt, nie powinien być znaczący, opierając się na historycznych kursach franka szwajcarskiego. Doradca nie informował, w jaki sposób bank wyznacza kursy waluty CHF we własnych tabelach kursowych .

W dniu 18 listopada 2005 r. powód złożył do (...) Banku S.A. wniosek kredytowy a 23 grudnia 2005 r. strony zawarły umowę kredytu nr (...), sporządzoną 8 grudnia 2005 r. Na mocy tej umowy Bank udzielił kredytobiorcy kredytu w kwocie 357 742 zł indeksowanego kursem CHF na warunkach określonych w umowie, a kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania kredytu zgodnie z postanowieniami umowy, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w terminach oznaczonych w umowie oraz zapłaty bankowi prowizji, opłat i innych należności wynikających z umowy (§ 1 ust. 1 zd. 1 umowy). Na kwotę kredytu składały się: kwota pozostawiona do dyspozycji kredytobiorcy w wysokości 350 000 zł, przeznaczona na pokrycie części kosztów budowy domu mieszkalnego, koszty z tytułu ubezpieczenia od ryzyka utraty pracy - 4 242 zł, prowizja w wysokości 3 500 zł.

Według umowy, w dniu wypłaty saldo jest wyrażane w walucie, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty, do której indeksowany jest kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., opisanej szczegółowo w § 17, następnie saldo walutowe przeliczane jest dziennie na złote polskie według kursu sprzedaży waluty, do której indeksowany jest kredyt, podanego w tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank SA., opisanej szczegółowo w § 17 (§ 1 ust. 1 zd. 3 umowy). Spłata kredytu wraz z odsetkami nastąpi w 240 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 5 umowy).

Zmienne oprocentowanie kredytu na dzień sporządzenia umowy ustalone zostało na 2,900% w skali roku i stanowiło sumę stałej marży banku w wysokości 1,220% oraz aktualnie obowiązującego indeksu L3 oraz 0,95 punktu procentowego. Po przedstawieniu w banku odpisu księgi wieczystej dla wskazanej w umowie kredytu nieruchomości zawierającego prawomocny wpis hipoteki na rzecz banku oraz prawa kredytobiorcy do tej nieruchomości, oprocentowanie kredytu miało być obniżone o 0,95 punkt procentowy (§ 2 pkt 1 i 2 umowy).

Zgodnie z zapisami umowy, wypłata wskazanej we wniosku o wypłatę kwoty kredytu będzie dokonana przelewem na wskazane w tym wniosku rachunki bankowe prowadzone

w banku krajowym. Dzień dokonania takiego przelewu będzie uważany za dzień wypłaty wykorzystanego kredytu. Każdorazowo wypłacona kwota złotych polskich, zostanie przeliczona na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna waluty kredytu podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. obowiązującego w dniu dokonania wypłaty przez bank (§ 7 ust 2 umowy).

Wszelkie opłaty i prowizje podawane są w walucie, do której indeksowany jest kredyt a ich zapłata odbywała się poprzez doliczenie opłaty do raty, chyba że strony podejmą odmienne ustalenia w tym zakresie (§ 9 ust. 6 umowy). Spłata kredytu wraz z odsetkami, dokonywana będzie nie później niż w tym samym dniu kalendarzowym każdego miesiąca, a którym nastąpiła wypłata I transzy kredytu. Jeżeli termin płatności ustalony wg powyższych zasad przypada na dzień, którego nie ma w danym miesiącu, to termin płatności za ten miesiąc następuje w ostatnim dniu kalendarzowym danego miesiąca. Jeżeli termin płatności jest dniem wolnym od pracy, płatność nastąpi w najbliższym dniu roboczym następującym po tym dniu (§ 10 ust. 1 umowy). Rozliczenie każdej wpłaty dokonanej przez kredytobiorcę będzie następować według kursu sprzedaży waluty, do której jest indeksowany kredyt, podanego w Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., obowiązującego w dniu wpływu środków do banku (§ 10 ust. 6 umowy).

W § 17 umowy określono zasady tworzenia Tabeli kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A., postanawiając że:

1.  Do rozliczania transakcji wypłat i spłat kredytów stosowane są odpowiednio kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. walut zawartych w ofercie banku obowiązujące w dniu dokonania transakcji.

2.  Kursy kupna określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone

w tabeli kursów średnich NBP minus marża kupna.

3.  Kursy sprzedaży określa się jako średnie kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP plus marzą sprzedaży.

4.  Do wyliczenia kursów kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. stosuje się kursy złotego do danych walut ogłoszone w tabeli kursów średnich NBP w danym dniu roboczym skorygowane o marżę (...) Banku S.A.

5.  Obowiązujące w danym dniu roboczym kursy kupna/sprzedaży dla kredytów hipotecznych udzielanych przez (...) Bank S.A. walut zawartych w ofercie Banku określane są przez bank po godz. 15.00 poprzedniego dnia roboczego

i wywieszane są w siedzibie Banku oraz publikowane na stronie internetowej (...) Banku S.A. ((...)).

Przedmiotowa umowa kredytu hipotecznego została zawarta według standardowego wzorca umownego stosowanego przez bank. Postanowienia umowy dotyczące mechanizmu indeksacji nie były przedmiotem negocjacji ani indywidualnych uzgodnień pomiędzy stronami. W 2005 r. nie było w Banku wewnętrznego dokumentu, który nakładałby obowiązek informowania przez doradcę o ryzyku kursowym; informowano na życzenie klienta

Wypłata kredytu nastąpiła w trzech transzach: w dniu 30.12.2005 r. kwota 24 455,96 CHF, zastosowany kurs – 2,4125, kwota w PLN – 59 000; w dniu 16.10.2006 r. kwota w CHF – 74 529,45, zastosowany kurs – 2,3749, kwota w PLN – 176 999,99; w dniu 08.02.2008 r. kwota w CHF – 52 307, 98, zastosowany kurs – 2,1794, kwota w PLN – 114 000,01 .

Od 30 grudnia 2009 r. do 30 grudnia 2021 r. tytułem rat kapitałowo-odsetkowych i innych należności umownych, tj. opłaty, prowizje i ubezpieczenia, powód uiścił na rzecz pozwanego banku łącznie kwotę 395 790,46 zł .Pismem z 4 stycznia 2018 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 96 068,06 zł z tytułu powstałej różnicy na skutek stosowania przez bank klauzul niedozwolonych dot. waloryzacji tj. różnicy między kwotą zapłaconą przez powoda a kwotą należną z tytułu rat przy wskazaniu, że zawarte w umowie postanowienia o waloryzacji, są nieważne. Wezwanie doręczone zostało pozwanemu 15 stycznia 2018 r. W odpowiedzi Bank poinformował powoda o braku podstaw do realizacji zgłoszonego roszczenia .

Sąd Okręgowy zważył, że podstawę żądania powoda o ustalenie, iż sporna umowa kredytu jest nieważna, stanowi art. 189 k.p.c. Interes prawny Sąd uznał za wykazany, zważywszy że moc wiążąca prawomocnego wyroku w zakresie ustanowionym w art. 365 k.p.c. odnosi się tylko do „skutku prawnego”, który stanowił przedmiot orzekania i nie oznacza związania sądu ustaleniami zawartymi w uzasadnieniu orzeczenia. Natomiast orzeczenie w sentencji o ustaleniu nieważności będzie miało wpływ na wzajemne rozliczenie stron ze spełnionych świadczeń i ostatecznie rozwiąże spór pomiędzy stronami. Powód posiada interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie, gdyż z tego stosunku wynikają jeszcze inne, dalej idące skutki.

Niesporne było zawarcie między stronami umowy kredytu indeksowanego do CHF, na podstawie której bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 357 742 zł, na okres 240 miesięcy, oprocentowanego według zmiennej stopy procentowej na pokrycie części kosztów budowy domu mieszkalnego, zaś kredytobiorca zobowiązał się do wykorzystania kredytu na oznaczony cel i spłaty kwoty kredytu. Kredytobiorcy wypłacono kredyt w złotych, jednakże w dniu wypłaty kwotę wypłaconą przeliczono według kursu kupna CHF podanego w tabeli kursów.

Zawarta przez strony umowa wprawdzie określała kwotę i walutę kredytu (PLN), która to kwota została udostępniona, jednakże kwota ta następnie została przeliczona na sumę wyrażoną w CHF, według kursu kupna waluty stosowanego przez pozwanego. Dopiero tak obliczona kwota kredytu w CHF podlegała spłacie, stała się podstawą wyliczenia rat kapitałowo-odsetkowych wyrażonych w CHF i podlegających spłacie w PLN po przeliczeniu według kursu sprzedaży waluty zgodnie z tabelą banku w dniu wpływu środków do banku.

Z istoty kredytu indeksowanego wynika więc, że w dacie zawarcia umowy strony nie były w stanie określić wysokości zobowiązania. Kredytobiorcy udostępniono wprawdzie kwotę w złotych polskich jednakże nieznana była wartość kredytu w CHF podlegająca spłacie, gdyż nieznany był kurs waluty „w momencie wypłaty kredytu”. Wysokość zobowiązania w CHF została faktycznie oznaczona dopiero w chwili wypłaty i uwidoczniona w harmonogramie spłat. Przy spłacie rat, dochodziło do ponownego określenia salda zadłużenia w złotych. Saldo to również było przeliczane według kursu z tabeli kursowej banku. Skutkiem powyższych zapisów umowy był brak możliwości ustalenia kwoty wykorzystanego kredytu, którą kredytobiorca powinien zwrócić bankowi w wykonaniu umowy kredytowej. W sytuacji bowiem, gdy kwota udzielonego kredytu jest wielokrotnie przeliczana według aktualnego kursu CHF, nie sposób jest ustalić wysokości zobowiązania, gdyż kwota ta zmienia się w czasie wraz ze zmianą kursu waluty.

W analizowanym przypadku bank przyznał sobie wyłączne prawo do jednostronnego wyznaczania salda kredytu i regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego, przy pozbawieniu powoda jakiegokolwiek wpływu na powyższe. § 1 ust. 1 zd. 1 (w części przewidującej, że kredyt jest indeksowany kursem CHF) i zd. 3, § 7 ust. 2 zd. 4 i § 10 ust. 6 umowy kredytu, nie odwołują się do ustalanego w sposób obiektywny kursu CHF, lecz pozwalają w rzeczywistości bankowi kształtować ten kurs w sposób dowolny. Chociaż przy wyznaczaniu przez bank kursów kupna i sprzedaży waluty w Tabeli Kursów – według zapisów § 17 umowy kredytu – wykorzystywane są średnie kursy NBP, to jednak odejmowana jest od nich marża kupna lub dodawana jest marża sprzedaży, a wysokość marży lub zasady ich wyznaczania nie zostały w umowie kredytu w żaden sposób określone. Na mocy powyższych postanowień umownych bank może zatem jednostronnie i arbitralnie, a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość kapitału kredytu (salda kredytu) oraz świadczeń kredytobiorcy (rat kredytowych i innych należności banku). Indeksacja kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywa się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez bank, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu CHF na gruncie zawartej umowy nie doznaje żadnych formalnie określonych ograniczeń. Umowa nie precyzuje sposobu ustalania marży kupna i marży sprzedaży, o które korygowane są kursy średnie NBP w celu wyznaczenia kursów kupna i sprzedaży waluty CHF w Tabeli Kursów pozwanego banku (jego poprzednika prawnego). W szczególności regulacje umowne nie przewidują wymogu, aby wysokość marży była ograniczona kwotowo lub procentowo w relacji do kursu CHF publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Bez znaczenia pozostaje fakt, że bank nie ustalał marży kupna i marży sprzedaży waluty CHF w sposób dowolny, lecz na podstawie średniej arytmetycznej marż pięciu innych banków. Umowa nie przewiduje bowiem, że marże banku, o które korygowane są kursy średnie NBP w celu wyznaczenia kursów waluty CHF w tabelach kursowych pozwanego mają być ustalane przez bank na podstawie średniej arytmetycznej marż z innych banków, nie wskazuje też nazw tych innych banków.

Przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wysokości tzw. spreadu walutowego (różnicy między kursem sprzedaży i kursem kupna waluty obcej), w sposób rażący narusza interesy powoda jako konsumenta i jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Wskazanym postanowieniem brak jest także przejrzystości. Umowa kredytu nie przedstawiała w zrozumiały sposób konkretnego działania mechanizmu wymiany waluty obcej, tak by kredytobiorca mógł samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego konsekwencje ekonomiczne z zawartej umowy kredytu. Na gruncie zapisów umowy kredytu kredytobiorca nie jest w stanie poznać sposobu, w jaki bank kształtuje kurs CHF, zwiększając go bądź zmniejszając wedle swego uznania. Umowa nie daje kredytobiorcy żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu CHF, czy też weryfikowania ich.

Umowa narusza także równowagę kontraktową stron, gdyż wyłącznie bank ustalał zapisy umowy, w tym zapisy dotyczące klauzuli indeksacyjnej. Strona powodowa nie miała żadnego wpływu na te postanowienia, jak również nie miała możliwości negocjowania i indywidualnego ustalania kursu stosowanego do przeliczenia wartości salda zobowiązania, a w rezultacie poszczególnych rat kredytu. Jak wynika z treści dokumentów, a także zeznań powoda, strona pozwana posłużyła się wzorcem umownym, który nie podlegał negocjacjom. Tym samym kredytobiorca nie miał możliwości samodzielnego ustalania wysokości salda i rat kredytu i był całkowicie uzależniony od decyzji pozwanego, który ustalał kursy walut w sposób znany wyłącznie jemu, zaś powód nie miał żadnego wpływu na taką arbitralną decyzję i nie mógł jej też w żaden sposób zweryfikować. Zaburzało to w sposób rażący równowagę kontraktową stron, przyznając bankowi jako przedsiębiorcy pozycję uprzywilejowaną.

Powyższy mechanizm indeksacji należy uznać za nieuczciwy i stanowiący nadużycie prawa przez bank. Wykracza on poza zasadę swobody umów wyrażoną w art. 353 1 k.c., pozostając w sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego, który winien być oparty na zasadzie równości stron. Niezależnie od tego, wskazane postanowienia umowne należy uznać za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, co prowadzi do nieważności na podstawie art. 58 § 2 k.c.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy ocenił umowę na podstawie art. 385 1 § 1 k.c. Nie budziło wątpliwości, że kredytobiorca nie miał żadnego wpływu na kształt kwestionowanych postanowień umownych. Od jego decyzji zależało wyłącznie, czy zawrzeć umowę i w jakiej wysokości zaciągnąć kredyt. Pozostałe postanowienia umowne znajdowały się we wzorcu umowy zaproponowanym przez bank, który nie podlegał negocjacjom i nie był negocjowany. Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że bank posługiwał się jednym, identycznym wzorcem umownym, na który jedynie nanoszono dane osobowe kredytobiorcy, kwotę kredytu, rodzaj oprocentowania, okres kredytowania i cel kredytu. Negocjacje umowne sprowadzały się w rzeczywistości do złożenia wniosku kredytowego przez potencjalnego kredytobiorcę, który to wniosek mógł być przez bank zaakceptowany lub odrzucony. W ocenie Sądu, już z samego charakteru umowy opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umownego wynika brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez stronę powodową postanowień umownych dotyczących klauzul waloryzacyjnych. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez kredytobiorcę na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem rodzaju kredytu, kwoty kredytu, rodzaju oprocentowania, gdyż wpływ ten powinien mieć charakter realny, rzeczywiście zostać mu zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień umowy. Dodatkowo sposób zawarcia umowy, postępowanie banku polegające na braku rzetelnego wyjaśnienia zapisów umowy i jednoczesne zapewnianie, że waluta CHF jest walutą stabilną, wskazują na znaczące ograniczenie możliwości faktycznego uzgadniania treści umowy.

O indywidulanym uzgodnieniu nie świadczy fakt, że kredytobiorca złożył wniosek o przyznanie kredytu, ani formalna zgoda powoda na indeksację, gdyż zapisy umowy dotyczące sposobu waloryzacji były zawarte w formularzu umowy, a nadto brak jest jakichkolwiek dowodów, aby powód miał możliwość zaoferowania bankowi na przykład innego sposobu indeksacji. Ze zgromadzonych dowodów nie wynika, aby przedmiotem negocjacji był sposób waloryzacji lub mechanizm polegający na przeliczeniu kwoty przyznanego kredytu oraz wysokości rat. Okoliczności tej nie dowodzi akceptacja przez konsumenta postanowień umownych. Zgoda na zawarcie umowy nie może być utożsamiana z faktem indywidualnych negocjacji w przedmiocie treści spornych klauzul. Z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy nie można także utożsamiać faktu przeczytania postanowień umowy, a nawet wyjaśnienia jej zapisów przez doradcę finansowego, gdyż zapisy te pozostają częścią wzorca umownego stosowanego przez bank, a ich odczytanie, czy próba wyjaśnienia mechanizmu indeksacji, nie oznaczają, że kredytobiorca może je faktycznie w jakikolwiek sposób zmieniać. Nie została wykazana okoliczność, że możliwość taka została zaoferowana powodowi, którego rola sprowadziła się faktycznie do zaakceptowania zapisów umowy.

Z zeznań powoda wynikało, że nie otrzymał on szczegółowych informacji o kredycie indeksowanym do CHF i ryzyku z nim związanym. Powodowi nie wyjaśniono w rzetelny sposób, na czym polega ryzyko walutowe w umowie o kredyt, którą podpisał. Okolicznością istotną dla konsumenta powinna być wszakże wiedza o tym, w jaki sposób będzie kształtowało się jego zadłużenie w związku ze wzrostem kursu CHF. Konsument powinien wiedzieć, że saldo kredytu wyrażone w złotych polskich będzie wówczas rosnąć zaś radykalny wzrost kursu CHF spowoduje również radykalny wzrost zadłużenia i może doprowadzić do sytuacji, w której znalazła się strona powodowa, a więc w sytuacji, gdy po kilkunastu latach wysokość spłat w zasadzie nie zmniejszyła wysokości udzielonego kredytu. Powodowi nie przedstawiono także historycznych danych dotyczących zmiany kursu. Zeznania powoda nie zostały w żaden sposób podważone dowodami przeciwnymi, natomiast sposób prezentacji kredytu jak również zakres przekazanych informacji należy ocenić jako niewystarczający dla podjęcia świadomej i rozważnej decyzji dotyczącej zaciągnięcia zobowiązania w znacznej kwocie na okres kilkudziesięciu lat. Bank nie wykazał, aby kredytobiorcy faktycznie przedstawiono rzetelne informacje o charakterze zaciągniętego zobowiązania, istocie indeksacji i jej wpływie na treść zobowiązania. Kredytobiorcy nie przedstawiono chociażby symulacji raty kredytu w przypadku wzrostu kursu ale przede wszystkim nie przedstawiono symulacji kształtowania się salda kredytu w zależności od wysokości kursu, co mogłoby mieć istotne znaczenie dla podjęcia decyzji o zawarciu umowy.

Za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (wyroki TSUE: z 30 kwietnia 2014 r. C – 26/13, K., z 26 lutego 2015 r. C – 143/13, M., z 23 kwietnia 2015 r. C 96/14, V. H., z dnia 20 września 2017 r. C – 186/16, A. i in.). Za takie uznawane są m.in. postanowienia określane jako klauzule ryzyka walutowego, które wiążą się z obciążeniem konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Postanowienia dotyczące indeksacji nie zostały sformułowane jednoznacznie, co umożliwia poddanie ich stosownej kontroli pod kątem zastosowania regulacji z art. 385 ( 1) k.c. Jak wynika z orzeczenia TSUE z 20 września 2017 r., C – 186/16, art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiały językiem oznacza, że w przypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ten oznacza, że (…) musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku waluty obcej (…), ale również oszacować – potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych.

Nie jest wystarczające powiadomienie konsumenta o tym, że udzielony mu kredyt oraz raty kredytu będą indeksowane według określonego miernika wartości (w tym wypadku do waluty obcej). Nie jest również wystarczające poinformowanie klienta o tym, że wartość kredytu i wysokość rat będzie się wahać w zależności od kursu waluty, gdyż przeciętny uczestnik rynku posiada świadomość, że kurs waluty zmienia się w czasie. Staranność banku powinna natomiast polegać na rzetelnym przedstawieniu konsumentowi skutków zmiany kursów dla zaciągniętego przez niego zobowiązania kredytowego, w szczególności zmiany nie tylko wysokości raty, ale również salda kredytu. Sąd nie miał wątpliwości, że sposób prezentacji kredytu indeksowanego do waluty CHF przez pozwany bank nie był wystarczający dla podjęcia przez powodów świadomej, racjonalnej i przemyślanej decyzji.

Z zeznań powoda, wynikało, że nie otrzymał on szczegółowych informacji o kredycie indeksowanym do CHF i ryzyku z nim związanym. Kredyt indeksowany został zaprezentowany jako jedyny korzystny. Powodowi nie wyjaśniono rzetelnie na czym polega ryzyko walutowe w umowie kredytu indeksowanego, a w szczególności, że będzie miało ono wpływ także na saldo zadłużenia. Okolicznością istotną dla konsumenta jest wiedza o tym, w jaki sposób będzie kształtowało się jego zadłużenie w związku ze wzrostem kursu CHF. Konsument powinien wiedzieć, że saldo kredytu wyrażone w złotych będzie wówczas rosnąć zaś radykalny wzrost kursu CHF spowoduje również radykalny wzrost zadłużenia. Zeznania powoda nie zostały w żaden sposób podważone dowodami przeciwnymi, natomiast sposób prezentacji kredytu jak również zakres przekazanych informacji należy ocenić jako niewystarczający dla podjęcia świadomej i rozważnej decyzji dotyczącej zaciągnięcia zobowiązania w znacznej kwocie na okres kilkudziesięciu lat.

Analiza zapisów umowy dotyczących indeksacji nie pozwala na stwierdzenie, że sposób przeliczenia kwot z PLN na CHF i ponownie na PLN został określony w sposób jednoznaczny. Nie sposób jest przyjąć, aby przeciętny konsument mógł ustalić lub zweryfikować jego wysokość, a tym samym wysokość swojego zobowiązania, w tym obciążającej go raty spłaty kredytu, czyli aby miał pełną świadomość i pełne rozeznanie co do wysokości obciążających go świadczeń. Wskazanych postanowień nie można też było uznać za jednoznaczne, gdyż odsyłały do nieokreślonych w umowie wielkości, a mianowicie kursów z tabel kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Zdaniem Sądu, ww. klauzule indeksacyjne są niejasne i nieprecyzyjne, a tym samym podlegają kontroli w ramach systemu ochrony konsumenta przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców.

Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienia będące przedmiotem oceny. Również zgodnie z brzmieniem art. 4 dyrektywy 93/13, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna. Bez znaczenia pozostaje zatem wiedza kredytobiorcy, jaką ten nabył na temat umowy po kilku latach jej wykonywania i na skutek jej wykonywania oraz wskutek nagłośnienia problemu tzw. kredytów frankowych. Istotna jest wiedza kredytobiorcy w dacie zawierania umowy. Już sposób prezentacji kredytu przez doradcę finansowego powodowi, niedostateczny zakres przekazanej wiedzy, a także sposób zawierania umowy wskazują, że interesy powoda zostały naruszone na etapie podpisywania umowy.

Wprowadzony do umowy mechanizm indeksacji powodował nierównomierne rozłożenie pomiędzy stronami umowy ryzyka wynikającego z waloryzacji kwoty kredytu do zmiennego w czasie kursu waluty obcej. Mechanizm ten powodował narażenie konsumenta na skutki nieograniczonych zmian wysokości zobowiązania konsumenta bez jednoczesnego zagwarantowania jakichkolwiek mechanizmów, które mogłyby powyższe ryzyko ograniczyć. Tej nierówności nie niweluje fakt oprocentowania kredytu w oparciu o stopę referencyjną LIBOR CHF. Należy zauważyć, że niska stawka LIBOR tylko częściowo kompensuje wyższe raty w sytuacji aprecjacji CHF w stosunku do PLN, a nadto stosowanie tej stawki nie eliminuje elementu niepewności przy ustalaniu wartości świadczenia. Stawka LIBOR również podlega zmianie, wpływając na zmianę wysokości rat kredytu. Nie ma ona zatem wpływu na eliminację ryzyka ponoszonego przez konsumenta, gdyż poprzez swoją niedookreśloność i zmienność w czasie nie eliminuje negatywnych skutków mechanizmu indeksacji.

Postanowienia umowy kształtowały prawa i obowiązki strony powodowej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, również z tego względu, że przyznawały profesjonalnej stronie umowy uprawnienie do ustalenia wysokości świadczenia kredytobiorcy i kredytodawcy w sposób dowolny, co wynikało z przyznanej umową bankowi swobody we wskazywaniu kursu waluty obcej używanego do waloryzacji. Bez znaczenia jest okoliczność, iż powód mógł spłacać kredyt w walucie obcej. Możliwość ta eliminowała dodatkowe korzyści banku w postaci spreadu, jednakże nie eliminowała ułomności umowy wynikających z wad klauzul indeksacyjnych.

W orzeczeniu z dnia 3 października 2019 r., C-260/18, TSUE stwierdził między innymi, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stanowi, że nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może dalej obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem celem tego przepisu, nie jest unieważnienie wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki, lecz zastąpienie formalnej równowagi, jaką umowa ustanawia między prawami i obowiązkami stron umowy, rzeczywistą równowagą pozwalającą na przywrócenie równości między nimi, przy czym uściślono, że dana umowa musi co do zasady dalej obowiązywać bez zmian innych niż wynikające ze zniesienia nieuczciwych warunków. O ile ten ostatni warunek jest spełniony, dana umowa może, zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy zostać utrzymana w mocy, pod warunkiem, że zgodnie z przepisami prawa krajowego takie utrzymanie w mocy umowy bez nieuczciwych postanowień jest prawnie możliwe, co musi zostać zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia (podobnie wyrok z dnia 14 marca 2019 r. D., C-118/17, wyrok z dnia 26 marca 2019 r. C-70/17 i C 179/17). Wynika z tego, że art. 6 ust. 1 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie zgodnie z prawem Unii krajowemu porządkowi prawnemu (…). Zatem w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały unieważnione. Art. 6 ust. 1 dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzi temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął że umowa ta nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Dlatego też oceniając skutki wyeliminowania z umowy niedozwolonych postanowień dla jej dalszego funkcjonowania konieczne jest odwołanie się do ogólnych zasad dotyczących czynności prawnych i stosunków zobowiązaniowych.

W ocenie Sądu Okręgowego wyeliminowanie zapisów odnoszących się do sposobu indeksacji powoduje, że utrzymanie umowy zawartej przez strony bez tych klauzul jest niemożliwe.

Zgodnie z art. 58 § 3 k.c. jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Nie ulega wątpliwości, że bez postanowień dotkniętych nieważnością bank nie zawarłby umowy kredytu. W dacie podpisania umowy przez strony nie istniała w ofercie banku umowa kredytu w złotych polskich z oprocentowaniem opartym na stopie Libor. Z materiału dowodowego nie wynika również, aby możliwe było negocjowanie tego typu umowy. Kredyty w złotych oparte były na wskaźniku WIBOR. Jednocześnie brak jest podstaw do uzupełnienia treści umowy. Strona powodowa nie zmierza do utrzymania zawartej umowy w mocy, a zatem należy przyjąć, że brak jest podstaw do utrzymania umowy z uwagi na stanowisko stron. Należy również podkreślić, że w dacie zawarcia umowy nie istniał żaden przepis, który mógłby znaleźć zastosowanie w miejsce nieważnych postanowień umowy, zaś nieważność umowy stwierdza się ze skutkiem ex tunc. Niedopuszczalne byłoby uznanie, że możliwa jest następcza konwalidacja umowy od początku nieważnej (zob. uchwała SN z dnia 4 kwietnia 1990 r., III CZP 7/90). Oznaczałoby to bowiem wsteczne działanie prawa, co jest sprzeczne z polskim porządkiem prawnym i co wprost wyklucza art. 3 k.c.

Również TSUE w wyroku z 3 października 2019 r., C 260/18, wyjaśnił, iż „ artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

W związku z powyższym niemożliwe jest zastąpienie nieważnych czy abuzywnych postanowień umowy w oparciu o zasady współżycia społecznego czy ustalone zwyczaje czy to na podstawie art. 56 k.c., czy 65 § 1 i 2 lub 354 § 1 k.c. Nie jest również możliwe wywiedzenie kursu sprawiedliwego w drodze wykładni samej umowy.

O tym, czy unieważnienie umowy wywoła dla konsumenta szczególnie niekorzystne skutki decydująca jest wola samego konsumenta. W związku z tym Sąd nie może pozostawić umowy w mocy wbrew woli konsumenta, o ile w świetle przepisów prawa krajowego umowa bez postanowień uznanych za abuzywne nie może dalej funkcjonować.

W tej sytuacji należy przyjąć, że pozostała po wyeliminowaniu postanowień niedozwolonych treść stosunku prawnego, nie może wiązać stron, a zatem jest nieważna na mocy art. 58 § 1 k.c. W związku z nieważnością umowy spłata kredytu dokonana przez powoda stanowi nienależne świadczenie i podlega zwrotowi na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Sąd podzielił potwierdzony przez Sąd Najwyższy pogląd, że strony nieważnej umowy mają niezależne wobec siebie roszczenia o zwrot własnych spełnionych świadczeń, wobec czego powód może domagać się zwrotu wszystkiego, co świadczył na rzecz pozwanego. Nie zachodzi również w tego typu sprawie którakolwiek z przesłanek wyłączających zwrot świadczenia statuowanych w art. 411 k.c. (zob. wyrok SN z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, uchwała SN z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, uchwała składu 7 S. SN z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21).

Powód w wykonaniu umowy kredytu w okresie od 30 grudnia 2009 r. do 30 grudnia 2021 r. przekazał pozwanemu łącznie 395 790,46 zł i w tej wysokości Sąd uwzględnił żądanie powoda, uwzględniając powództwo w całości.

Podstawę rozstrzygnięcia o odsetkach stanowił art. 481 § 1 w zw. z art. 455 k.c. Naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie dla kwoty 248 623,54 zł nastąpiło w dniu następnym po dniu, w którym doręczono pozwanemu odpis pisma z 13 grudnia 2019 r. modyfikującego powództwo (13.12.2019r.), zaś dla kwoty 147 166,92 zł, w dniu następnym po dniu doręczenia pozwanemu odpis pisma modyfikującego powództwo z 10 stycznia 2022 r., co nastąpiło w dniu 27 stycznia 2021 r. Nieuzasadnione było żądanie odsetek od 23 stycznia 2018 r. bowiem wezwanie do zapłaty z 4 stycznia 2018 r. doręczone 15 stycznia 2018 r. dotyczyło żądania zasądzenia różnicy między kwotą uiszczoną tytułem rat kredytu, a kwotą którą powód byłby obowiązany uiścić, gdyby umowa nie zawierała postanowień niedozwolonych. Żądanie powoda opierało się na założeniu utrzymania umowy kredytu w mocy, natomiast z żądaniem ustalenia nieważności umowy powód wystąpił dopiero w piśmie z 13 grudnia 2019 r.

Nie zasługuje na uwzględnienie zarzut przedawnienia. Zgodnie z art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym od 9 lipca 2018 r. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi sześć lat, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. W myśl art. 118 k.c. w poprzednim brzmieniu termin przedawnienia wynosił dziesięć lat. Zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104) do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia są określone w art. 118 i art. 125 § 1 ustawy zmienianej w art. 1, stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu dotychczasowym. To oznacza, że w sprawie ma zastosowanie 10 letni termin przedawnienia.

Ponadto zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości uniezależnienie biegu terminu przedawnienia roszczeń konsumenta od stanu jego świadomości co do nieuczciwego charakteru warunku zawartego w umowie czyni nadmiernie utrudnionym korzystanie z praw przyznanych konsumentowi przez dyrektywę 93/13, naruszając tym samym zasadę skuteczności (zob. wyrok z 10 czerwca 2021 r., C‑776/19, pkt 45-47; Wyrok z 22 kwietnia 2021 r., C-485/19, P. (...)., pkt 64; wyrok z 16 lipca 2020 r., C-224/19; wyrok z dnia 6 października 2009 r., C‑40/08, pkt 45-48). Termin przedawnienia nie może się rozpoczynać dla konsumenta od dnia spełnienia przez niego nienależnego świadczenia. Należy przyjąć, że biegnie on dla konsumenta od dnia, w którym mógł lub powinien on posiąść wiedzę o nieuczciwym warunku znajdującym się w zawartej przez niego umowie (zob. uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego, skład 7 s., z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21). W sprawie niniejszej nie należało oczekiwać, że powód uświadomi sobie wadliwość zawartej przez niego umowy przed 10 laty przed wniesieniem pozwu. W owym czasie bowiem nie istniała jeszcze świadomość prawna co do nieuczciwego charakteru klauzul denominacyjnych i indeksacyjnych. Powód wezwał pozwanego do zapłaty powołując się na nieważność umowy w grudniu 2019 r. a zatem roszczenia powoda nie mogą być uznane za przedawnione.

O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego wniósł pozwany zaskarżając wyrok w całości. Pozwany zarzucił naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 245 k.p.c. oraz art. 271 § 1 k.p.c. oraz przepisów prawa materialnego, tj. art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i art. 69 ust. 1 i 3 prawa bankowego; art. 385 1 § 1 i 2 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG; art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 3 k.c. i art. 69 ust. 3 Prawa bankowego i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG; art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 455 k.c.

Pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego i oddalenie w całości powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie. Zaskarżony wyrok odpowiada prawu, mimo częściowo wadliwych rozważań prawnych Sądu I instancji.

O trafności rozstrzygnięcia przesądza prawidłowe uznanie przez Sąd Okręgowy, że abuzywne jest w spornej umowie ryzyko kursowe.

Konsekwencją tej abuzywności jest nieważność (bezskuteczność) umowy w całości z mocy art. 385(1) k.c. Z tego względu nie mogły doprowadzić do zmiany wyroku zarzuty pozwanego dotyczące klauzuli przeliczeniowej ani zarzuty odnoszące się do art. 58 § 1 i 2 k.c.

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że pozwany nie zdołał w apelacji podważyć oceny Sądu Okręgowego o nieprzekazaniu powodowi dostatecznych informacji o ryzyku kursowym. Pozwany podnosi, że świadek S. zeznał na rozprawie, iż nie zapewniał klientów, że frank jest stabilną walutą i nie namawiał do zawierania umów kredytów indeksowanych. Sąd Apelacyjny zwraca jednak uwagę na fakt, że świadek nie pamiętał okoliczności zawarcia konkretnej umowy z powodem, a po drugie zeznał ogólnie, że „zapewne były pokazywane symulacje zmiany kursu waluty”, nie potrafiąc jednak podać żadnych szczegółów, według jakich założeń takie symulacje tworzono. Jednocześnie świadek przyznał, że kredyt indeksowany oferowany był z najniższą marżą, najniższym oprocentowaniem, rata wychodziła na niższym poziomie niż innych walut. Zeznania świadka wskazują zatem, że konsumentom przekazywano informacje wywołujące u nich wadliwe przekonanie o tym, że kredyt indeksowany do CHF to najtańszy kredyt (niska marża, niskie oprocentowanie, niska rata). W tym zakresie wnioski wypływające z zeznań świadka S. są zatem zgodne z zeznaniami powoda. Wiarygodne są także zeznania powoda, że walutę CHF prezentowano jako bezpieczną, bowiem nie akcentowano zagrożeń z nią związanych. Potwierdzają to zeznania świadka S., który nawet aktualnie przed sądem skupiał się na pozornych zaletach kredytu indeksowanego. Świadek podał też, że kredyt indeksowany cieszył się największą popularnością. Doświadczenie życiowe i elementarna logika wskazują, że przyczyna takiej popularności mogła być tylko jedna: prezentowanie przez bank tego kredytu jako najkorzystniejszego dla konsumenta, co siłą rzeczy wiązało się z przemilczeniem zagrożeń związanych z ryzykiem kursowym, a zatem było nierzetelne.

Pozwany zresztą nie podnosi, że uprzedzał rzetelnie konsumentów, że niskie nominalnie oprocentowanie kredytu indeksowanego tworzy ułudę kredytu taniego, podczas gdy rzeczywiste koszty kredytowania mogą wzrosną w sposób niekontrolowany wraz ze wzrostem kursu CHF. Nie przedstawił też żadnych dowodów, które pozwoliłyby ustalić, że konsumentowi przekazano konkretne informacje a nie tylko puste formułki. Pozwany nie dostarczył rzekomych symulacji ani nie przedstawił świadków, którzy zeznaliby, że powoda uczulano na ryzyko kursowe, że wyjaśniono mu, iż – inaczej niż ma to miejsce w kredycie złotowym – znaczą część kosztów kredytowania poniesie w postaci różnicy kursowej wobec spodziewanego wzrostu kursu CHF. Nie ma żadnych dowodów (ani twierdzeń pozwanego), że powodowi przekazano wyliczenia, co stanie się z ratą i saldem kredytu po przeliczeniu na złote, jako walutę świadczenia, jeżeli kurs CHF wzrośnie o 100%, 150%, 200%.

W prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy doszedł do słusznego wniosku, że ryzyko kursowe w spornej umowie jest abuzywne, a jego eliminacja skutkuje nieważnością umowy w całości, z tym zastrzeżeniem, że mowa tu o nieważności (bezskuteczności) z mocy art. 385(1) k.c., a nie – jak błędnie uznał Sąd I instancji – z mocy art. 58 k.c. Pamiętać bowiem trzeba, że w odróżnieniu od bezwzględniej nieważności (art. 58 k.c.), która jest nieodwracalną wadą trwale eliminującą czynność prawną, nieważność (bezskuteczność) wynikająca z art. 385(1) k.c. mogłaby zostać usunięta, gdyby taką wolę wyraził konsument, który dobrowolnie i świadomie zdecydowałby się realizować umowę mimo jej abuzywności. Trybunał Sprawiedliwości konsekwentnie przyjmuje, że ochrona konsumencka, choć jest udzielana nawet z urzędu, nie jest obowiązkowa w tym sensie, że nie sięga tak daleko, aby sądy miały obowiązek stosować ją w tych przypadkach, w których należycie poinformowany konsument tej ochrony sobie nie życzy lub uprzednio świadomie i dobrowolnie zaakceptował abuzywne postanowienia umowne jako skuteczne, np. w drodze odnowienia (por. wyrok TSUE z 9 lipca 2020 r., C-452/18, (...) S.A.)

Sąd Apelacyjny wskazuje, że pozwany, którego obciążał ciężar dowodu co do jasnego sformułowania klauzuli ryzyka kursowego, nie podołał obowiązkowi wykazania, że przekazał powodowi rzetelne informacje, które pozwalałyby powodowi zorientować się w możliwych skutkach związania się taką umową, w szczególności nie wyjaśnił konsumentowi, że realny jest nawet dwu- trzykrotny wzrost kursu waluty i jak przełoży się on na wysokość raty oraz na wysokość salda kredytu w złotych jako walucie świadczenia i jednocześnie, walucie, w której konsument osiąga dochody. W świetle wyroku TSUE w sprawie C-186/16 oraz wyroku z 10.06.2021 r., C – 776/19 do C-782/19, (...), uznać wobec tego trzeba, że klauzula ryzyka kursowego, polegająca na uzależnieniu świadczeń powoda od przyszłych kursów CHF, nie została wyrażona w sposób jasny i jednoznaczny. To zaś pozwala zbadać ją na podstawie art. 385(1) k.c., pomimo, że jak to wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości, klauzula ryzyka walutowego określa główny przedmiot umowy kredytów powiązanych z kursem waluty obcej.

Sąd Apelacyjny nie ma wątpliwości, że wykorzystanie własnej przewagi informacyjnej przez bank, który zaoferował konsumentowi ryzykowny dla tego ostatniego rodzaj kredytu, nie informując go rzetelnie o możliwych ekonomicznych konsekwencjach ryzyka kursowego dla zobowiązań konsumenta z umowy kredytu indeksowanego, stanowi o naruszeniu przez bank dobrych obyczajów. Spełniona została też ostatnia przesłanka abuzywności, bowiem obciążenie konsumenta, jako słabszej strony umowy, nieograniczonym wieloletnim ryzykiem kursowym stwarza znaczącą nierównowagę praw i obowiązków z umowy ze szkodą dla konsumenta.

Powyższe nakazuje uznać, że Sąd Okręgowy prawidłowo uznał za wykazane wszystkie przesłanki abuzywności ryzyka kursowego w przedmiotowej umowie. Jednocześnie Trybunał Sprawiedliwości wskazał, że po wyeliminowaniu ryzyka kursowego z tego rodzaju umowy kredytu utrzymanie umowy w pozostałym zakresie nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia (tak: wyrok z 14.03.2019 r., C-118/17, D., pkt 52, podobnie: wyrok z 3.10.2019 r., C-260/18 D., pkt 44). Trybunał Sprawiedliwości wyjaśniał wielokrotnie, że przez warunki umowne wchodzące w zakres pojęcia „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać takie, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (tak wyrok z 10.06.2021 r., C – 776/19 do C-782/19, (...), pkt 52). Skoro ryzyko kursowe charakteryzuje umowę kredytu indeksowanego oraz umowę kredytu denominowanego, to usunięcie tego ryzyka i pozostawienie w mocy pozostałej części umowy powodowałoby narzucenie stronom przez sąd kontraktu w kształcie niezgodnym z wolą zarówno przedsiębiorcy jak i konsumenta z chwili zawarcia umowy. Dyrektywa 93/13, nakazując zasadniczo niestosowanie postanowień abuzywnych przy jednoczesnym utrzymaniu umowy w mocy w pozostałym zakresie, o ile będzie to prawnie możliwe, nie daje jednak podstaw do tak daleko idącego przekształcenia umowy, w wyniku którego to przekształcenia pierwotny główny przedmiot umowy zostałby zamieniony nowym przedmiotem umowy o diametralnie innych cechach (por. także wyrok TSUE z 8.12.2022 r., C-80/21 do C-82/21).

Z tego względu Sąd Apelacyjny za słuszny uznaje pogląd o bezskuteczności umowy kredytu powiązanego z kursem waluty obcej, w przypadku abuzywności klauzuli ryzyka kursowego, i podobnie - abuzywności klauzuli przeliczeniowej. Pogląd ten aktualnie dominuje w orzecznictwie Sądu Najwyższego (m.in. wyroki z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, z 13 maja 2022r., II CSKP 405/22, z 20 czerwca 2022 r., II CSKP 701/22, z 9 grudnia 2022 r., II CSKP 1262/22, oraz postanowienia z 29 listopada 2022 r., I CSK 4261/22 , z dnia 20 grudnia 2022 r, I CSK 4600/22). Natomiast prezentowane niekiedy odmienne stanowisko Sądu Najwyższego narusza, w przekonaniu Sądu Apelacyjnego, przepisy dyrektywy 93/13.

Wobec tego nie były skuteczne zarzuty apelacji dotyczące naruszenia art. 385(1) i n. k.c. w zw. art. 3 i art. 6 dyrektywy 93/13, w zakresie odnoszącym się do oceny abuzywności ryzyka kursowego i konsekwencji prawnych tej abuzywności. Nie znajduje też podstaw zarzut naruszenia art. 22 Konstytucji RP.

W świetle powyższych rozważań, nie zachodziła potrzeba oceny kolejnego elementu klauzuli indeksacyjnej, a mianowicie klauzul kursowych i spreadu walutowego. Pozwany odwołał się w tym zakresie do wyroku TSUE w sprawie C-19/20 oraz do wyroku Sądu Najwyższego z 1 czerwca 2022 r., II CSKP 364/22. Zauważyć jednak trzeba, że oba te orzeczenia koncentrują się na zagadnieniu klauzuli kursowej, przyjmując że w konkretnych stanach faktycznych ryzyko kursowe nie było abuzywne. Takie założenie co do braku abuzywności ryzyka kursowego było przedstawione przez polski sąd w odesłaniu prejudycjalnym w sprawie C-19/20, a Trybunał bazując na swoim utrwalonym orzecznictwie wprost wskazał, że przyjmuje je za wiążące na potrzeby postępowania prejudycjalnego. W konsekwencji wypowiedź TSUE w sprawie C-19/20 zachowuje swój pełny walor w odniesieniu do pojęcia jednoznaczności klauzuli przeliczeniowej, jednak w żaden sposób nie wpływa na utrwaloną wykładnię pojęcia niejednoznaczności ryzyka kursowego. Orzeczenie to nie wspiera zatem stanowiska pozwanego w niniejszym postępowaniu.

W sytuacji, gdy pierwotną skazą spornej umowy kredytu jest abuzywność ryzyka kursowego, nie można również upatrywać wsparcia dla stanowiska pozwanego w wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSKP 364/22. Można się oczywiście zgodzić z pozwanym, że z uwagi na szczególną konstrukcję klauzul przeliczeniowych Banku (...) (kurs średni NBP ± niezdefiniowana marża kupna/sprzedaży) wyeliminowanie marży doprowadziłoby do usunięcia abuzywnego spreadu i jednocześnie pozwoliłoby na utrzymanie w mocy pozostałej części klauzul kursowych. Taki zabieg mógłby jednak ocalić umowę tylko wówczas, gdyby ryzyko kursowe sformułowano jednoznacznie, tj. gdyby pozwany przedstawił konsumentowi na etapie zawierania umowy jasne, wyczerpujące informacje i symulacje o zagrożeniu wzrostem kursu CHF i wpływie, jaki aprecjacja CHF wywrze na wysokość zadłużenia konsumenta, zarówno salda jak i rat w przeliczeniu na złote. Ustalona abuzywność ryzyka kursowego przesądza natomiast o bezskuteczności umowy, której nie może w tej sytuacji uratować fakt, że klauzule przeliczeniowego pozwanego, w odróżnieniu od rozwiązań z wzorców umownych innych banków, były abuzywne jedynie w części przewidującej spread.

Niewątpliwie, nie ma w niniejszej sprawie możliwości prawnych podstawienia przepisu dyspozytywnego w miejsce abuzywnego ryzyka kursowego (por. wyroki TSUE z 3.10.2019 r. C-260/18, D. oraz z 8.09.2022 r., C-80 do C-82/21). Upadek umowy jest bowiem obiektywną konsekwencją abuzywności umowy, jednocześnie nieważność umowy nie grozi konsumentowi szczególnie dotkliwymi konsekwencjami, a ponadto powód jednoznacznie domagał się ochrony prawnej.

Skutku sanującego nie miało wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej. Sąd Najwyższy konsekwentnie wskazuje, że wejście w życie przepisów ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe (Dz. U. Nr 165, poz. 984) nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji (por. wyrok z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17).

Sąd Okręgowy wadliwie natomiast upatruje bezwzględnej nieważności umowy na podstawie art. 58 k.c. w zw. z art. 353(1) k.c. z powodu niedookreślonych postanowień kursowych, umożliwiających bankowi arbitralne ustalenie kursów. Stanowisko to nie może się ostać w świetle uchwały SN z 28 kwietnia 2022 r., III CZP 40/22, w której wyjaśniono, że sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu, ale jednocześnie wskazano, że postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c. Zarzut naruszenia art. 58 k.c. w zw. z art. 353(1) k.c., choć słuszny, nie mógł doprowadzić do oddalenia powództwa, skoro wykazano, że umowa jest nieważna na skutek odpadnięcia abuzywnego ryzyka.

Reasumując, zaskarżony wyrok okazał się trafny, prawidłowo bowiem Sąd Okręgowy uznał, że umowa jest nieważna, a powodowi przysługuje interes prawny w żądaniu ustalenia. Jednocześnie ze spełnionych świadczeń nienależnych strony powinny rozliczyć się zgodnie z art. 410 k.c. Wobec treści uchwały Sądu Najwyższego, składu 7s., z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, zasady prawnej, która wyklucza możliwość rozliczenia stron umowy kredytu z uwzględnieniem aktualnego na datę orzekania stanu wzbogacenia/zubożenia, nie mogły odnieść skutku zarzuty naruszenia art. 410 i 405 k.c.

Zważywszy na treść wyroków TSUE z 7 grudnia 2023 r., C-140/22, oraz z 14 grudnia 2023 r., C- 28/22, nie powinno obecnie budzić żadnych wątpliwości, że przepis art. 455 k.c. w zakresie ochrony konsumenckiej należy wykładać w ten sam sposób jak ma to miejsce w odniesieniu do podobnych roszczeń wynikających z naruszenia prawa krajowego. Powód od początku sprawy powoływał się m.in. na niedostateczne informacje o ryzyku i wprowadzające w błąd symulacje (k. 6v. i n.), jednak pierwotnie żądał wyłącznie nadpłaty, pozostając w mylnym przekonaniu, że umowa pozostaje częściowo ważna. Wobec tego Sąd I instancji słusznie uznał, że doręczenie odpisu pozwu nie postawiło jeszcze w stan wymagalności roszczeń pieniężnych powoda. Trafne okazało się jednak w tych okolicznościach rozstrzygnięcie o odsetkach za opóźnienie, skoro Sąd Okręgowy powiązał wymagalność roszczeń pieniężnych z doręczeniem pozwanemu bankowi pism procesowych powoda modyfikujących powództwo, kiedy to powód wprost powołał się już na nieważność umowy kredytu. Nie doszło zatem również do naruszenia art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c.

Przystępując do rozważań na temat zarzutu zatrzymania należy zwrócić uwagę, że w niniejszej sprawie już na etapie postępowania w pierwszej instancji powód spłacił na rzecz pozwanego banku kwotę znacznie przewyższającą kapitał. Dość przypomnieć, że powodowi udostępniono kwotę 350.000 zł, tymczasem tylko w okresie do stycznia 2022 r. powód wpłacił bankowi łącznie kwotę 395.790,46 zł.

Sąd Apelacyjny podtrzymuje stanowisko przedstawione m.in. w wyroku z 20 października 2021 r., I ACa 155/21 (Legalis nr 2634420), iż umowa kredytu nie jest umową wzajemną, co wyklucza zastosowanie do niej przepisów art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c. wprost; nie jest też uzasadnione stosowanie ich per analogiam. Na brak podstaw do stosowania zatrzymania, jeżeli dopuszczalne jest potrącenie, wskazywano słusznie m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 8 czerwca 2021 r., I ACa 645/20 (LEX nr 3225893).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zatrzymanie nie realizuje przypisanego mu celu w przypadku rozliczeń z tytułu nieważnej umowy kredytu. Było natomiast wykorzystywane przez przedsiębiorców w sporach dotyczących kredytów powiązanych z walutami obcymi jako środek uwalniający przedsiębiorcę od obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie i utrudniający konsumentom przeprowadzenie egzekucji sądowej.

Sąd Apelacyjny w obecnym składzie wskazywał wielokrotnie, że nie stanowi interesu godnego ochrony dążenie banku do uniknięcia konsekwencji własnego opóźnienia w spełnieniu świadczeń pieniężnych. Stanowisko to znalazło potwierdzenie w wyroku TSUE z 14 grudnia 2023 r., C-28/22, w którym Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że artykuł 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą, w sytuacji gdy umowa kredytu hipotecznego zawarta przez przedsiębiorcę z konsumentem nie może już pozostać wiążąca po usunięciu nieuczciwych warunków zawartych w tej umowie, przedsiębiorca ten może powołać się na prawo zatrzymania umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń, jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania zobowiązania umownego po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych jemu w wykonaniu tej umowy.

Podkreślić wobec tego należy, że sądy krajowe są obowiązane do odstąpienia w sprawach unijnych od dotychczasowej wadliwej wykładni przepisów art. 496 i art. 497 k.c. (por. wyroki TSUE w sprawach C-154/15 G. N. pkt 74; C-118/17 D., pkt 61; C -679/18 (...), pkt 44; C-472/20 Lombard L., pkt 38; C-430/21, RS pkt 77).

Choć wyrok w sprawie C-28/22 odnosi się wprost wyłącznie do wybranych zagadnień związanych ze stosowaniem zatrzymania, to jednak odczytywany w kontekście całokształtu orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości dotyczącego przepisów dyrektywy 93/13 pozwala na dalsze wnioski. TSUE uznaje za nadmiernie utrudniające ochronę konsumencką m.in. rozwiązania prawne, które groziły nieuzasadnionym przenoszeniem na konsumentów kosztów procesu (por. wyrok z 23 listopada 2023 r. C‑321/22, (...) S.A., pkt 76; wyrok z 16 lipca 2020 r., C. i B. B., C‑224/19 i C‑259/19, EU:C:2020:578, pkt 98) lub uzależniały możliwość wytoczenia powództwa przeciwegzekucyjnego od wniesienia kaucji, której poziom może zniechęcić konsumenta do wniesienia i podtrzymania takiego powództwa (C 725/19, IO p-ko I. (...)). Z kolei w wyroku z 7 grudnia 2023 r., C-140/22, Trybunał Sprawiedliwości zakwestionował uzależnianie ochrony konsumenckiej od złożenia przez konsumenta przed sądem sformalizowanego oświadczenia o woli skorzystania z ochrony. W punkcie 61 tego orzeczenia podkreślił, że nałożenie na konsumenta obowiązku złożenia sformalizowanego oświadczenia w celu dochodzenia roszczeń mogłoby podważyć odstraszający skutek, jaki art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z art. 7 ust. 1 tej dyrektywy zamierza przypisać stwierdzeniu nieuczciwego charakteru warunków istniejących w umowach zawieranych przez przedsiębiorcę z konsumentami, ponieważ zachęcałoby to przedsiębiorców do odrzucania pozasądowych żądań konsumentów mających na celu stwierdzenie nieważności nieuczciwych warunków.

Uwzględniając przyjęte przez Trybunał Sprawiedliwości zasady oceny, czy wykładnia przepisu prawa krajowego nie utrudnia nadmiernie ochrony konsumenckiej, Sąd Apelacyjny w obecnym składzie uznaje, że w zasadę skuteczności może godzić stosowanie zatrzymania w sposób przyjęty dotychczas w orzecznictwie krajowym. Przede wszystkim, wadliwe jest stosowanie zatrzymania w sprawach takich jak niniejsza, kiedy konsument wpłacił na rzecz banku kwotę wyższą od kapitału (przy czym istotny jest tu stan na dzień zamknięcia rozprawy apelacyjnej), a ujmując rzecz precyzyjniej – wówczas, gdy roszczenie konsumenta o zwrot nienależnych świadczeń wraz z odsetkami za opóźnienie jest wyższe od roszczenia banku o zwrot kapitału, z ewentualnymi odsetkami za opóźnienie, jeżeli bank postawił swoją wierzytelność w stan wymagalności stosownie do art. 455 k.c. Sąd Apelacyjny nie widzi podstaw do stosowania zatrzymania w tych przypadkach, w których wierzytelność banku jako niższa może być w całości umorzona przez potrącenie, którego - także po uprawomocnieniu się wyroku - może dokonać każda ze stron. Bank w takim przypadku po dokonanym potrąceniu będzie nadal obowiązany do zwrotu na rzecz konsumenta różnicy, tj. nadpłaty dokonanej przez konsumenta i ewentualnie odsetek za opóźnienie.

Zatrzymanie wprowadzono do art. 496 k.c. jako instytucję, która w przypadku umów wzajemnych ma zapewnić to, że jedna ze stron nieważnej umowy, przykładowo - sprzedawca samochodu, sama żądając zwrotu świadczenia będzie gotowa jednocześnie zwrócić stronie przeciwnej uzyskane świadczenie wzajemne (w tym przykładzie: cenę). Zatrzymanie chroni zatem każdą ze stron przed sytuacją, w której musiałaby zwrócić to, co otrzymała od strony przeciwnej, wcześniej niż sama odzyska przedmiot swojego świadczenia lub co najmniej jej roszczenie zostanie zabezpieczone. Pamiętać trzeba, że potrącenie nie jest w takim przypadku możliwe z uwagi na różnorodzajowość świadczeń.

W przypadku, gdy po obu stronach nieważnej umowy mamy do czynienia z obowiązkiem zwrotu pieniędzy, trudno znaleźć racjonalne względy do stosowania prawa zatrzymania. Nie usprawiedliwia takiego rozwiązania godny ochrony interes przedsiębiorcy, gdyż skuteczną ochronę zapewni bankowi potrącenie. Trybunał Sprawiedliwości przesądził już, że zatrzymanie nie zwolni banku od obowiązku zapłaty odsetek za opóźnienie. Jednocześnie Sąd Apelacyjny wskazuje, że wprowadzenie do wyroku prawa zatrzymania grozi istotnym utrudnieniem egzekucji sądowej należnej konsumentowi nadwyżki ponad spłacony kapitał, co byłoby nie do pogodzenia z celami dyrektywy 93/13.

W niniejszej sprawie powód nadpłacił kredyt. Bank może zatem zaspokoić się w całości przez potrącenie, jednak na rzecz konsumenta należna będzie wpłacona nadwyżka oraz odsetki za opóźnienie. Jeżeli bank nie spłaci tego długu dobrowolnie, to w postępowaniu egzekucyjnym zainicjowanym przez konsumenta organ egzekucyjny nie będzie mógł zignorować prawa zatrzymania widniejące w wyroku, mimo oczywistego umorzenia objętej nim wierzytelności banku względem konsumenta. W szczególności komornik sądowy nie będzie mógł samodzielnie ocenić, że zatrzymanie wygasło i przystąpić do czynności egzekucyjnych. Na możliwe utrudnienia w egzekucji sądowej wskazano m.in. w uzasadnieniu zdania odrębnego do wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 lipca 2023 r. I ACa 1285/22 (L.), zwracając uwagę, że już obecnie, ze względu na treść uchwały Sądu Najwyższego, składu 7 s., z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument, gdyby nie zastosowano klauzul abuzywnych w umowie kredytu, odbywa się w dwóch odrębnych postępowaniach sądowych:

- z powództwa konsumenta przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy i zwrot nienależnych świadczeń - spłaconej części kapitału oraz odsetek i opłat,

- z powództwa banku przeciwko konsumentowi o zwrot pełnej kwoty kapitału.

Stosowanie zatrzymania może zmuszać konsumenta do przeprowadzenia kolejnego postępowania w celu sądowego potwierdzenia, że wygasło objęte wyrokiem zatrzymanie, gdyż bez takiego orzeczenia egzekucja pozostałej części wierzytelności przysługującej konsumentowi z mocy prawomocnego wyroku może okazać się niemożliwa. Rozwiązanie, w wyniku którego konsument będzie zmuszony uczestniczyć w kolejnym, trzecim już postępowaniu rozpoznawczym, aby uzyskać pełne rozliczenie nieważnej umowy, kwalifikuje się, w ocenie Sądu Apelacyjnego, jako nadmierne utrudnienie w dochodzeniu skutecznej ochrony konsumenckiej. Każde kolejne postępowanie sądowe wiąże się bowiem z dodatkowymi kosztami sądowymi, kosztami reprezentacji prawnej, które konsument będzie zmuszony ponieść, a także kosztami osobistymi, jakie wiązać się będą z odwleczeniem o kilka dodatkowych lat ostatecznego rozwiązania sytuacji prawnej w kolejnym dwuinstancyjnym postępowaniu. Takie rozwiązanie musi rodzić poważne wątpliwości w aspekcie obowiązku zapewnienia skuteczności dyrektywy 93/13. Jednocześnie zauważyć wypada, że wykładnia prawa prowadząca do mnożenia procesów sądowych w celu rozwiązania jednego w istocie sporu nie jest rozwiązaniem racjonalnym ani z punktu widzenia administrowania wymiarem sprawiedliwości, ani prawa stron do sądu (por. w tym zakresie wyrok TSUE z dnia 13 lipca 2023 r., (...), C‑35/22, EU:C:2023:569, pkt 25, a także wyrok z dnia 31 maja 2018 r., S., C‑483/16, EU:C:2018:367, pkt 52).

Sąd Apelacyjny uznaje wobec tego, że nie jest możliwe stosowanie zatrzymania w niniejszej sprawie niezależnie od tego, czy w orzecznictwie zwycięży ostatecznie pogląd zaliczający umowę kredytu do umów wzajemnych, czy też pogląd przeciwny. W tym zakresie Sąd Apelacyjny podtrzymuje również stanowisko przedstawione w wyroku z 21 lutego 2022 r. I ACa 103/21 (Legalis).

W niniejszej sprawie pozwany otrzymał kwoty przekraczające należny mu kapitał. Pozwany może zatem dokonać potrącenia i w ten sposób zaspokojona (umorzona) będzie w całości jego wierzytelność. Jednocześnie, wydany wyrok zasądzający nie obejmuje wszystkich świadczeń należnych konsumentowi, gdyż kolejne kwoty były pobierane w dalszym toku procesu. Pozwany podnosząc w tych okolicznościach zarzut zatrzymania i obejmując nim pełny kapitał, dąży zatem do wytworzenia sytuacji, w której mimo prawomocnego wyroku przypadnie mu przejściowo kwota wyższa od kwoty kapitału. Tymczasem celem ustanowionego w art. 496 k.c. zatrzymania nie jest wytworzenie lub utrzymywanie, choćby przejściowo, sytuacji, w której jedna ze stron nieważnej umowy uzyska więcej niż należny jej zwrot świadczeń. Nie budzi też wątpliwości, że zatrzymanie nie powinno być stosowane jako środek utrudniający egzekucję należnej konsumentowi nadwyżki ponad spłacony kapitał.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, zatrzymanie jest wykluczone w szczególności w sprawach, w których doszło do spłaty kapitału, bowiem z uwagi na pełną ochronę banku wynikającą z uprawienia do dokonania potrącenia, zatrzymanie nie znajduje tu żadnego racjonalnego uzasadnienia. Jest ewidentne, że w takim przypadku aktualnie jedynym celem stosowania zatrzymania mogłoby być utrudnienie konsumentowi egzekucji nadwyżki kwot pieniężnych ponad spłacony kapitał. Nie wymaga szerszego uzasadnienia twierdzenie, że taki cel nie podlega ochronie i niewątpliwie nie przyświecał on ustawodawcy w związku z wprowadzeniem przepisu art. 496 k.c.

Kończąc rozważania na temat zarzutu zatrzymania Sąd Apelacyjny wskazuje, że porównanie ochrony wynikającej z zatrzymania interpretowanego zgodnie z dyrektywą 93/13 z ochroną, jaką daje potrącenie, prowadzi do wniosku, że zatrzymanie nie jest efektywnym środkiem ochrony prawnej w przypadku rozliczeń między konsumentem a przedsiębiorcą – stronami nieważnej umowy kredytu bankowego. Podnosząc zatrzymanie pozwany bank nie może uwolnić się od skutków własnego opóźnienia ani zagwarantować sobie prawa do zatrzymania, choćby przejściowego, w swoim majątku kwot wyższych niż przysługujący mu kapitał. Nie może też wykorzystywać zatrzymania w celu opóźnienia zwrotu na rzecz konsumenta pobranej nadwyżki kwot pieniężnych lub w celu utrudnienia przyszłej egzekucji.

Zatrzymanie nie ma żadnego uzasadnienia w sprawie, w której spłaty przewyższają kapitał i bank może zaspokoić się w całości przez potrącenie. Z całą pewnością nie należy akceptować wykładni, która w takim przypadku umożliwiałaby bankowi odwlekanie pełnego rozliczenia się z konsumentem oraz utrudnianie egzekucji sądowej przez posłużenie się zarzutem zatrzymania.

Z kolei wówczas, gdy należny bankowi kapitał jest wyższy od sumy spłat, zatrzymanie nie jest efektywnym środkiem przymuszającym konsumenta do zapłaty nieumorzonej przez potrącenie części jego długu. Zatrzymanie wpisane do wyroku nie tworzy tytułu wykonawczego na rzecz pozwanego. W razie braku dobrowolnej zapłaty różnicy bank będzie zatem zmuszony o nią wystąpić na drogę postępowania cywilnego. Zatrzymanie, które ma motywować dłużnika do zaoferowania lub co najmniej zabezpieczenia roszczenia strony przeciwnej dobrze spełnia tę funkcję w odniesieniu do umów, które mają charakter umowy wzajemnej; można racjonalnie założyć, że w opisanym wyżej przykładzie nieważnej umowy sprzedaży samochodu sprzedawca, chcąc odzyskać swój pojazd, zaoferuje nabywcy zwrot uiszczonej ceny (i vice versa). Jeżeli jednak podlegające obowiązkowi zwrotu świadczenia obu stron są jednorodzajowe, w tym zwłaszcza w przypadku świadczeń pieniężnych, oczekiwanie, że zatrzymanie przymusi dłużnika, którego dług jest wyższy, do pełnej spłaty, nie opiera się na racjonalnych przesłankach. Jeżeli konsument dobrowolnie spłaci swój wyższy dług, to nie będzie to skutek zatrzymania, lecz wyraz poszanowania prawa lub chęci uniknięcia dodatkowych kosztów (odsetek za opóźnienie i kosztów wytoczonego konsumentowi procesu o zapłatę). Jeżeli zaś konsument nie dokona spłaty, to wówczas bank i tak będzie zmuszony wnieść odrębną sprawę o zapłatę pozostałej części kapitału, nawet gdyby uwzględniono jego zarzut zatrzymania w wyroku wydanym w sprawie z powództwa konsumenta o zapłatę,.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł, jak na wstępie na podstawie art. 385 k.p.c. i 98 k.p.c.

Marzena Konsek-Bitkowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Monika Walczuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Warszawie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Marzena Konsek-Bitkowska
Data wytworzenia informacji: