III Ca 2604/21 - uzasadnienie Sąd Okręgowy w Łodzi z 2023-04-26
Sygn. akt III Ca 2604/21
UZASADNIENIE
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 września 2021 roku, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie z powództwa P. W. i A. W. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.,
o ustalenie i zapłatę:
1) stwierdził nieważność umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem (...) zawartej dnia 18 czerwca 2007 r.;
2)
zasądził od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz A. W. i P. W. kwotę po 26 012,52 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 kwietnia 2020 roku do dnia zapłaty oraz kwotę po 3 208,50 zł na rzecz każdego z nich wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.
Rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych,
z których najistotniejsze były następujące:
Powodowie w dniu 6 czerwca 2007 r. złożyli u pozwanego wniosek
o udzielenie kredytu (...) walutowy z przeznaczeniem na remont nieruchomości położonego w Ł. przy ul. (...) w Ł.. Jako walutę kredytu zaznaczono rubrykę (...), wnioskowany okres kredytu miał wynosić 360 miesięcy, a kwota kredytu – 60 000 zł. Powodowie złożyli oświadczenia, że dokonali wyboru oferty kredytu hipotecznego denominowanego w walucie obcej mając pełną świadomość ryzyka związanego z tym produktem. Wskazali, że zostali poinformowani o kosztach obsługi kredytu w wypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego oraz zmiany stopy procentowej, tj. o możliwości wzrostu raty kapitałowo-odsetkowej.
18 czerwca 2007 r. powodowie zawarli z pozwanym bankiem umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych ”mPlan” waloryzowany kursem (...). Na mocy umowy pozwany udzielił powodom kredytu w kwocie 60 000 zł, na okres 360 miesięcy od 18 czerwca 2007 roku do 20 czerwca 2037 roku, na sfinansowanie kosztów adaptacji lokalu mieszkalnego przy ul. (...) w Ł.. W umowie wskazano (...) jako walutę waloryzacji kredytu, a kwota kredytu wyrażona na koniec dnia 12 czerwca 2007 r. w walucie waloryzacji wynosiła
26 459,69 CHF. Jako prawne zabezpieczenie kredytu wskazano przelew na rzecz mBanku praw z umowy ubezpieczenia na życie zawartej przez kredytobiorców na kwotę nie niższą niż 60 000 zł. Warunek ten uważano za spełniony przez przystąpienie kredytobiorców do ubezpieczenia grupowego na życie oferowanego przez mBank wraz z kredytem lub dostarczenie do mBanku oryginału polisy ubezpieczeniowej potwierdzającej zawarcie umowy ubezpieczenia na życie
w stosunku do kredytobiorcy, na sumę ubezpieczenia nie niższą niż 60 000 zł
w towarzystwie ubezpieczeniowym zaakceptowanym uprzednio przez mBank,
w której mBank wskazany będzie jako wyłączny uposażony oraz dokonanie cesji praw wynikających z w/w umowy ubezpieczenia na rzecz mBanku i przedstawienie w mBanku pisemnego potwierdzenia, iż towarzystwo ubezpieczeniowe przyjęło do wiadomości dokonanie cesji oraz, że bezwarunkowe dokonanie cesji praw z umowy ubezpieczenia jest dopuszczalne.
Bank udzielił kredytobiorcy, na jego wniosek kredytu hipotecznego przeznaczonego na cel określony w § 1 ust. 1, w kwocie określonej w § 1 ust. 2, waloryzowanego kursem kupna waluty (...) wg tabeli kursowej (...) Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w (...) walucie była określona na podstawie kursu kupna waluty (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny jego uruchomienia, zgodnie z § 8 ust. 1 umowy kredytowej.
Kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kapitału wraz z odsetkami miesięcznie w ratach kapitałowo - odsetkowych, w terminach i kwotach zawartych w Harmonogramie spłat. Harmonogram spłat kredytu stanowił załącznik nr 1
i integralną część Umowy, który był doręczany kredytobiorcy listem poleconym
w terminie 14 dni od daty uruchomienia kredytu. Harmonogram był sporządzony
w (...). W § 12 ust. 4 umowy ustalono, że raty kapitałowo - odsetkowe spłacane będą w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej Banku obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Kredytobiorcy zlecili i upoważnili bank do pobierania środków pieniężnych na spłatę kapitału
i odsetek z tytułu udzielonego kredytu z rachunku prowadzonego na ich rzecz. Spłata kredytu miała następować na podstawie nieodwołalnego przez czas trwania umowy zlecenia wykonywania przelewu z rachunku powoda prowadzonego przez stronę pozwaną. Zlecenie miało wygasnąć po całkowitym rozliczeniu kredytu.
Powodowie złożyli oświadczenie, że zostali dokładnie zapoznani
z warunkami udzielenia kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, w tym
w zakresie zasad dotyczących spłaty kredytu i w pełni je akceptują. Oświadczyli, że są świadomi, że z kredytem waloryzowanym związane jest ryzyko kursowe,
a niekorzystne wahania kursu złotego wobec walut obcych mogą mieć wpływ na wzrost kosztów obsługi kredytu. Oświadczyli, że zostali dokładnie zapoznani
z kryteriami zmiany stóp procentowych kredytów obowiązującymi w mBanku oraz zasadami modyfikacji oprocentowania kredytu i w pełni je akceptują.
Kredyt został uruchomiony w dniu 26 czerwca 2007 roku w kwocie 60 000,01 zł. Wartość uruchomionego kredytu po przeliczeniu wyniosła 26 743,93 CHF.
Powodowie złożyli kolejny wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w dniu 15 października 2007 roku, celem remontu nieruchomości. Wnieśli o podwyższenie kwoty kredytu o 18 000 zł. Jako walutę kredytu zaznaczono rubrykę (...), wnioskowany okres kredytu miał wynosić 360 miesięcy. Jednocześnie złożyli tożsame oświadczenia, jak przy pierwszym wniosku o udzielenie kredytu.
Pozwany bank na skutek ww. wniosku wydawał pozytywną decyzję kredytową w dniu 23 października 2007 r. Kwota kredytu została ustalona
w wysokości 78 000 zł. Jako walutę waloryzacji wskazano (...). Aneksem z dnia
2 listopada 2007 roku strony podwyższyły kwotę kredytu do wysokości 78 000 zł,
o kwotę 18 000 zł. Uległ zmianie zapis § 1 ust. 3 B, kwota wyrażona w walucie waloryzacji na koniec 22 października 2007 roku według kursu kupna waluty z tabeli kursowej (...) Banku S.A. wyniosła 8 321,78 CHF. Kwota ta miała charakter informacyjny i nie stanowiła zobowiązania Banku. Kredyt został uruchomiony
w dniu 9 listopada 2007 roku w kwocie 18 000 zł. Wartość uruchomionego kredytu po przeliczeniu wyniosła 8 380,67 CHF.
Powodowie w okresie od 20 lipca 2007 roku do 20 maja 2020 roku uiścili na rzecz pozwanego kwotę 60 361,28 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych. Dodatkowo w okresie od 26 czerwca 2007 roku do dnia 20 maja 2020 roku powodowie uregulowali na rzecz pozwanego kwotę 5 327,25 zł tytułem opłat, prowizji i składek ubezpieczeniowych na życie.
W okresie od 5 czerwca 2010 roku do dnia 20 maja 2020 roku, powodowie uiścili łącznie na rzecz pozwanego kwotę 52 025,07 zł tytułem rat kapitałowo-odsetkowych, prowizji i składek.
Powodowie w 2006 roku w innym banku zaciągnęli kredyt na zakup mieszkania. W 2007 roku potrzebowali środków na remont uprzednio zakupionego mieszkania. Powódka w tym czasie pracowała u pozwanego, jako specjalista ds. szkoleń. Powodowie zdecydowali się zawrzeć umowę z pozwanym ze względu na korzystność oferty w tamtym czasie. Nie przedstawiono powodom oferty kredytu hipotecznego w złotych polskich, tylko od razu we franku szwajcarskim. Nie tłumaczono powodom mechanizmu denominacji i indeksacji. Nie informowano
o kursie krzyżowym, ani nie przedstawiano historycznego kursu wahań franka. Powodowie nie wiedzieli w jaki sposób pozwany tworzy swoje tabele kursowe. Pracownik banku zapewniał, że jest to waluta stabilna. Przed podpisaniem umowy, powódka przeczytała umowę. Postanowienia umowy nie były przez strony negocjowane, a umowa została podpisana w kształcie zaproponowanym przez bank.
Pismem z dnia 24 kwietnia 2020 roku powodowie złożyli u pozwanego reklamację, żądając zapłaty na ich rzecz
in solidum kwoty 59 455,43 zł wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności w związku z nieważnością umowy kredytowej nr (...). Przesyłkę doręczono w dniu 29 kwietnia 2020 roku. Reklamację rozpatrzono negatywnie, pismem z dnia 14 maja 2020 roku.
Sąd I instancji pominął złożone przez pozwanego dokumenty i materiały
w postaci: pism okólnych, informacji dla klienta z Rekomendacji S, artykułu dotyczącego zniesienia minimalnego kursu wymiany franka szwajcarskiego, sprawozdań finansowych, ekspertyzy prof. A. R., pism do Prezesa UOKiK, tabeli kursów walut obcych, korelacji i dokumentów na płycie CD (raporty (...), raport UOKiK, B. księga kredytów frankowych w Polsce).
Pominięty został także dowód z przesłuchania świadka M. P., jako spóźniony na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5 k.p.c. Wniosek dowodowy został zgłoszony w piśmie datowanym na dzień 30 sierpnia 2021 roku. Podczas, gdy zarządzeniem z dnia 3 lipca 2021 roku zobowiązano pełnomocników stron do wskazania wszelkich dowodów w terminie 14 dni, pod rygorem zwrotu pisma złożonego po upływie wyznaczonego terminu i pominięcia spóźnionych twierdzeń faktycznych i dowodów. Pozwany wykonał zobowiązanie pismem z dnia 9 sierpnia 2021 roku, wtedy też nie wskazał środka dowodowego w postaci dowodu z zeznań świadka M. P.. Wobec powyższego, Sąd pominął wniosek dowodowy, jako spóźniony. Jednak, nawet gdyby przyjąć za pełnomocnikiem pozwanego, że dokonał on modyfikacji uprzednio zgłoszonego (w odpowiedzi na pozew) dowodu z zeznań świadka D. S. na dowód z zeznań świadka M. P., to wniosek i tak podlegały pominięciu stosownie do art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c.. Pełnomocnik pozwanego oświadczył na rozprawie w dniu 2 września 2021 roku, że ani D. S., ani M. P. brali udziału w zawieraniu umowy. Wskazana osoba nie uczestniczyła bezpośrednio w żadnej czynności związanej z zawieraniem umowy, nie prowadziła z powodami rozmów, nie przedstawiała im umowy, nie miała z nimi żadnego kontaktu. Poza istotą sprawy są okoliczności faktyczne związane z abstrakcyjnymi procedurami banku i jego ofertą, oraz wykonywaniem umów kredytowych, bez odniesienia się do konkretnej umowy kredytu, co do której powodowie zgłosili roszczenie. Bez znaczenia też jest to jak bank ustalał kursy walut, a jedynie fakt jak mógł je ustalać zgodnie z treścią umowy. W efekcie okoliczności na które świadek miałby zeznawać są zupełnie nieistotne na gruncie podstawy prawnej roszczenia wywiedzionego przez powodów, albowiem istotą sporu było ustalenie faktów odnoszących się do samego zawarcia umowy, nie zaś do tego jak strony ją realizowały.
Sąd Rejonowy uznał powództwo za w pełni uzasadnione. Za bezpodstawny uznano zarzut przedawnienia podniesiony przez pozwanego. Roszczenie było oparte na konstrukcji bezpodstawnego wzbogacenia poprzez uzyskanie świadczenia nienależnego (art. 405 k.c. i art. 410 k.c.), a przedawnienie wynikających stąd roszczeń na dzień wytoczenia powództwa podlegało biegowi dziesięcioletniemu. Początek biegu przedawnienia najwcześniej mógł się zacząć
z chwilą uzyskania każdego ze świadczeń nienależnych, którego zwrotu żąda strona powodowa, a najwcześniejsze świadczenie objęte pozwem miało miejsce
w dniu 9 czerwca 2010 r., w efekcie wniesienie pozwu z dniem 5 czerwca 2020 r. przerwało bieg przedawnienia (art. 123 § 1 ust. 1 k.c.).
Sąd I instancji uznał, że sporna umowa była nieważna z uwagi na sprzeczność zachowania pozwanego banku z zasadami współżycia społecznego, wpływającego na zawartą umowę (art. 58 § 2 k.c.) Wysokość roszczenia była jednak wyznaczona granicami wytoczonego powództwa Sprzeczność ta polegała na braku realizacji przedkontraktowych obowiązków informacyjnych, naruszających zasadę autonomii jednostki i swobodę umów opartą na zasadzie autonomii woli (art. 353
1 k.c.). Konsument nie został prawidłowo poinformowany
o istniejącym ryzyku oraz o czynnikach, które wpływały na jego zakres, jak również w sposób wystarczająco jasny poinformowany o jednostronnym rozkładzie ryzyka. Powodowie akceptowali rozwiązanie polegające na nieważności umowy i zdawali sobie sprawę z konsekwencji uznania przedmiotowej umowy za nieważną
.
Sąd I instancji podkreślił, że uwzględnienie powództwa miałoby miejsce również wtedy, gdyby nie podzielić stanowiska o naruszeniu obowiązków informacyjnych. Wadliwa były również postanowienia umowy wprowadzające jednostronną waloryzację w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych. Wprawdzie sporne zapisy umowy dotyczyły głównego świadczenia kredytobiorcy, co w zasadzie wyklucza badanie abuzywności, ale były one sformułowane w sposób niejasny. Spełnione zostały przesłanki pozytywne z art. 385
1 § 1 k.c., który przewiduje, że postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.
Zdaniem Sądu Rejonowego sporna umowa miała za przedmiot kredyt udzielony w złotych polskich, co wynika wprost z jej § 1 ust 2, określającego kwotę kredytu, wyrażoną w powyższej walucie (60 000,00 zł), jak również z § 12 ust. 4, stanowiącego, że raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży z tabeli kursowej poprzednika prawnego pozwanego banku, sam harmonogram spłat był natomiast sporządzany w (...)
(§ 12 ust. 2 zd. 2 umowy). Był to zatem kredyt złotówkowy, czyli taki, w którym
w walucie polskiej jest wyrażona jego kwota, w niej dochodzi do przekazania przez bank kontrahentowi środków w celu ich wykorzystania i w takiej są one zwracane. F. szwajcarski z kolei stanowił jedynie tzw. klauzulę waloryzacyjną. Dla oceny abuzywności postanowień umownych nie ma znaczenia to, że bank w trakcie trwania umowy zaczął umożliwiać spłatę rat kredytu bezpośrednio w walucie waloryzacji. Wprowadzenie takiej możliwości pozostaje bez wpływu na ocenę treści kwestionowanej klauzuli. Sąd podzielił pogląd Sądu Najwyższego wyrażony
w wyroku z dnia 9 maja 2019 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I CSK 242/18 (LEX nr 2690299) gdzie wskazano, że tego typu aneks: nie może być uznany za wyraz akceptacji powodów dla zawartych w umowie kredytowej niedozwolonych postanowień umownych.
W ocenie Sądu I instancji postanowienia § 12 ust. 4 umowy, w myśl których „raty kapitałowo - odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży (...) z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50”, należy uznać za niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385
1 k.c., w zakresie w jakim dają Bankowi swobodę
w ustalaniu wysokości zobowiązania kredytobiorców, poprzez samodzielne ustalanie kursu wymiany waluty w której ma nastąpić spłata rat kapitałowo-odsetkowych. Mechanizm indeksacji określa główne świadczenie kredytobiorcy,
a bez tego mechanizmu umowa nie może być wykonywana. W tym mechanizmie należy dostrzec sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma nawet możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku.
Sąd nie dopuścił możliwości zastąpienia abuzywnych postanowień umownych średnim kursem NBP ani kursem rynkowym. W polskim systemie prawa cywilnego brak jest przepisu, który pozwala na zastosowanie takiego rozwiązania. Nie jest nim 358 k.c., który w obecnym brzmieniu obowiązuje od 24 stycznia 2009 r. Dz.U.2008.228.1506). Umowa pomiędzy stronami została zawarta 18 czerwca 2007 roku. Konsekwencją tego jest niemożność ustalenia kursu (...), wg którego miała być wyliczona wysokość zobowiązania powodów oraz wysokości poszczególnych rat.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podkreślono, że podstawą prawną roszczenia są przepisy o nienależnym świadczeniu, które w zakresie realizacji zwrotu świadczeń z nieważnej umowy należy realizować zgodnie z koncepcją dwóch kondykcji. Sąd nie podzielił argumentacji pozwanego, że w sprawie powinien mieć zastosowanie art. 409 k.c. zwalniający go z obowiązku zwrotu świadczenia. Po pierwsze, całkowicie gołosłowne jest twierdzenie, że kwoty nienależnie pobrane przez pozwany bank zostały przez niego zużyte. Co więcej bank powinien wykazać, że kwoty te zostały zużyte w taki sposób, że przestał być wzbogacony- tylko tego rodzaju zużycie korzyści mogłoby powodować wygaśnięcie zobowiązania banku na gruncie powołanego przepisu.
O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.
Pozwany zaskarżył przedmiotowe orzeczenie w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
I. naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, to jest: art. 235
2 § 1 pkt 2 w zw. z art. 227 i 278 § 1 k.p.c.; art. 235
2
§ 1 pkt 2 w zw. z art. 227 k.p.c.; art. 233 § 1 w zw. z art. 327
1 § 1 pkt 1 w zw. z art. 227, art. 271 § 1 i art. 271
1 k.p.c.; art. 227 w zw. z art. 233 § 1 w zw. z art. 327
1 i art. 235
2 § 2 k.p.c.; art. 233 § 1 k.p.c.; art. 327
1 § 1 k.p.c.; art. 299 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 316 k.p.c.;
II. naruszenie przepisów prawa materialnego:
A.
w zakresie stwierdzenia nieważności umowy z uwagi na sprzeczność
z ustawą lub zasadami współżycia społecznego: art. 111 ust. 1 pkt 4 w zw.
z art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 56 k.c.; art. 353
1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego; art. 358
1 § 2 k.c.; art. 353
1 k.c.; art. 58 § 3 w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c.
in fine;
B. w zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na bezskuteczność klauzul waloryzacyjnych: art. 385 1 § 1 i 3 k.c.; art. 385 1 § 1 k.c.; art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13; art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13;
C.
w zakresie całości uzasadnienia: art. 385
1 § 2 w zw. z art. 58 § 1 i 2 w zw.
z art. 358 § 2 w zw. z art. 3 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w zw.
z art. 353
1
w zw. z art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej; art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 354 § 1 k.c.; art. 56 k.c. art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej; art. 358 § 2 k.c.; art. 41 Prawa wekslowego; art. 24 ust. 3 ustawy o NBP; art. 405 i art. 410 § 2 k.c.; art. 118 w zw. z art. 120 k.c.; art. 58 § 1 w zw. z art. 410
§ 1 i 2 oraz art. 411 pkt 2 i 4 k.c.
Na tych podstawach pozwany wniósł o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa wobec banku w całości, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi-Śródmieścia
w Ł., a w każdym alternatywnym przypadku zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za postępowanie w I instancji oraz za postępowanie w II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych.
Pozwany wniósł także w trybie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie postanowień Sądu I instancji w przedmiocie pominięcia dowodów szczegółowo wyliczonych
w apelacji oraz dopuszczenie i przeprowadzenie tych dowodów w instancji odwoławczej na okoliczności wskazane w środku zaskarżenia.
Powodowie, w odpowiedzi apelację pozwanego wnieśli o jej oddalenie oraz zasądzenie od strony pozwanej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja pozwanego nie mogła doprowadzić do oczekiwanej przez pozwanego zmiany zaskarżonego wyroku, choć niektórym zarzutom nie można odmówić słuszności.
Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny sprawy, co pozwala Sądowi odwoławczemu na uznanie tej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia za własną.
Pozwany w apelacji zawarł liczne zarzuty podważające prawidłowość postępowania dowodowego. Zarzuty te dotyczą przede wszystkim dwóch grup zagadnień. Pierwsza z nich dotyczy pominięcia dowodów, które zmierzały do uzupełnienia ustaleń faktycznych o okoliczności dotyczące praktyki banku
w zakresie udzielania i obsługi kredytów hipotecznych indeksowanych do walut obcych, uwarunkowań ekonomicznych działania banków i sposobu ustalania kursów. Druga grupa zagadnień odnosi się do oceny ustalonych faktów pod kątem abuzywności postanowień umownych. W tym drugim przypadku zarzuty, choć postawiono je w kontekście naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., to w istocie dotyczą one nie tyle zasad oceny dowodów, co raczej kwestii oceny ustalonych faktów pod kątem prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego. Okoliczności zawarcia przez powodów umowy kredytu hipotecznego waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego, jak również zawartych w niej zapisów nie są sporne. Istotą sprawy jest natomiast interpretacja tych postanowień umownych w świetle powszechnie obowiązujących przepisów prawa materialnego. Ocena umowy pod kątem przesłanek zastosowania art. 385
1 k.c. nie odbywa się na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., który dotyczy analizy materiału dowodowego sprawy na użytek zbudowania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy prawidłowo zebrał i ocenił dowody na okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia. Ocena prawna ustalonych faktów zostanie przeprowadzona w części uzasadnienia, która dotyczy prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Wracając do zagadnień związanych z pominięciem dowodów, trzeba podkreślić, że nie można zgodzić się ze skarżącym zarzucającym naruszenie art. 235
2 § 1 pkt 2 w zw. z art. 227 i art. 278 § 1 k.p.c. Dowód objęty przedmiotowym wnioskiem dowodowym podlegał pominięciu jako nieistotny dla rozstrzygnięcia.
W okolicznościach tej sprawy nie można było odwołać się do średniego kursu NBP, gdyż w ramach usuwania abuzywności postanowień umownych nie można „poprawiać” umowy przez wprowadzenie miernika, który z umowy nie wynika. Konsekwencje stwierdzenia abuzywności spornego postanowienia umownego będą przedmiotem szczegółowej analizy w dalszej części uzasadnienia. Nie ma potrzeby prowadzenia dowodu z opinii biegłego dla wykazania sposobu ustalania kursów walut. W sprawie tej nie chodzi o zasady tworzenia produktu kredytowego, lecz o to, czy pozwany jako instytucja kredytowa, mająca obowiązek poszanowania słusznego interesu konsumenta, przedstawił w sposób realny i zrozumiały dla powodów również negatywne skutki, jakie mogą wiązać się
z powiązaniem kredytu z ryzykiem walutowym. Nawet kwestia dowolności banku
w ustalaniu kursu walut musi być analizowana w kontekście uprawnień
i obowiązków, które wynikają z konkretnej umowy, a nie ogólnie z uwarunkowań rynkowych.
Podobnie należy podejść do zarzutu naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 w zw. art. 227 k.p.c. w związku z pominięciem dowodu z zeznań świadka P.. Nie ma wątpliwości, że bank miał swoją pragmatykę służbową, poruszał się w ramach obowiązków nakładanych na tego typu instytucje i działał w warunkach rynkowych. W sprawie nie chodzi jednak o praktykę działania banku, ale o konkretną umowę. Świadek na temat spornego kontraktu nie ma żadnej wiedzy. Dowód ten był nieprzydatny dla wykazania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Sąd I instancji prawidłowo uzasadnił swoje stanowisko w tym zakresie. Sąd odwoławczy w pełni aprobuje te rozważania i nie ma potrzeby powtarzania tej argumentacji. W kontekście nieprzydatności omawianego dowodu nie ma potrzeby rozważania zagadnienia, czy dowód ten był spóźniony – i tak podlegał pominięciu.
Wbrew zarzutowi apelacji nie doszło do naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 327 1 § 1 pkt 1 w zw. z art. 227 w zw. z art. 271 § 1 i art. 271 1 k.p.c. Nie oznacza to, że Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia procedury cywilnej. W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku rzeczywiście zabrakło odniesienia się do dowodu z protokołu z zeznań świadka D., co było uchybieniem, ale nie miało wpływu na trafność rozstrzygnięcia. Dowód ten nie dotyczył faktów mających istotne znaczenie w rozumieniu art. 227 k.p.c., a więc nie mógł zostać oceniony w sposób wpływający na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia. Mamy tu do czynienia z sytuacją taką jak w przypadku świadka P. i nie ma potrzeby ponownego prezentowania argumentacji z poprzedniego akapitu niniejszych rozważań. Trzeba dodać, że Sąd I instancji nie mógł naruszyć art. 271 § 1 i art. 271 1 k.p.c., które regulują sposób przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka, bo w tym przypadku takie postępowanie dowodowe w ogóle nie zostało przeprowadzone.
Nie ma też racji pozwany formułując zarzut naruszenia art. 227 w zw. z art. 233 § 1 w zw. z art. 327
1 § 1 i art. 235
2 § 2 k.p.c. Dowody objęte przedmiotowymi wnioskami dowodowymi nie dotyczyły okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia. Wnioskowany materiał dowodowy dotyczył zagadnień ogólnoekonomicznych
i praktyki banku przy udzielaniu kredytów z wykorzystaniem klauzul walutowych. Dowody nakierowane były na ocenę swobody działania banku w otoczeniu regulacyjnym i rynkowym. Analiza taka, jak już napisano, nie mogła zastąpić interpretacji prawnej konkretnego kontraktu. Z punktu widzenia wyniku sprawy nie ma znaczenia okoliczność czy pozwany budując produkt kredytowy wykroczył poza ramy uwarunkowań rynkowych i regulacyjnych. Przesłanki abuzywności dotyczą określonej umowy, a nie praktyki działania banku. Taki sposób działania zastosował Sąd Rejonowy i była to analiza prawidłowo przeprowadzona. Jednym błędem Sądu I instancji było to, że nie wydał postanowienia o pominięciu dowodu z dokumentów. Nie można jednak uznać, że wadliwość ta miała wpływ na treść rozstrzygnięcia. Błędne pominięcie znaczenia dowodów mogłoby zostać uznane za istotną wadliwość proceduralną, ale w niniejszej sprawie było inaczej. W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wskazano, że proponowany przez pozwanego materiał dowodowego był pozbawiony znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd I instancji nie rozwinął tego stanowiska w części uzasadnienia, która dotyczy oceny dowodów, ale zaprezentowana koncepcja rozstrzygnięcia sprawy pozwala prześledzić tok rozumowania, co spełnia warunki z art. 327
1 § 1 pkt 1 k.p.c. i zapewnia możliwość kontroli instancyjnej tego stanowiska. Skoro w omawianym przypadku dowodu nie przeprowadzono, to sytuację tę trzeba analizować w kontekście zasadności zastosowania art. 235
2 § 1 pkt 2 k.p.c. Trafność pominięcia dowodów powoduje, że wadliwość proceduralna związana z niewydaniem postanowienia dowodowego nie może być uznana za mającą wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.
Od razu trzeba przesądzić, że Sąd odwoławczy, aprobując pominięcie wniosków dowodowych przez Sąd I instancji, z tych samych powodów pominął dowody ponowione w apelacji (art. 235 2 §1 pkt 2 k.p.c.).
Skarżący podniósł zarzut naruszenia art. 327
1 § 1 k.p.c. przywołując okoliczności, które będą przedmiotem analizy na gruncie prawa materialnego.
Z uwagi na wielowątkowość argumentacji pozwanego niezwykle trudno odnieść się wprost do każdego twierdzenia strony. Niemniej uzasadnienie Sądu I instancji zawiera wszystkie elementy wymagane w art. 327
1 § 1 k.p.c. Koncepcja rozstrzygnięcia zaprezentowana przez ten Sąd została wyłożona w sposób kompletny, z zapewnieniem możliwości poddania jej kontroli instancyjnej.
Zarzut naruszenia art. 299 w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. zbudowano na błędnym przekonaniu, że dowody z dokumentów podważają prawdziwość zeznań powodów. Tymczasem powodowie zeznawali o przebiegu procedury kredytowej, odnosili się do informacji udzielanych przez pracowników banku, a nie do zapisów dokumentów. Nie ma niczego nielogicznego czy sprzecznego z doświadczeniem życiowym
w przyjęciu, że formalne zrealizowanie obowiązków informacyjnych
w dokumentach przedstawianych klientowi nie oznacza, że konsument został
w odpowiedni sposób poinformowany o produkcie bankowym. Podobnie opacznie skarżący określił w zarzucie zagadnienie „wysokości świadczenia”. Powodowie twierdzili tylko, że w żaden sposób nie negocjowali mechanizmu waloryzacji kredytu, bo ten wynikał z istoty oferty bankowej i tak do sprawy podszedł Sąd I instancji, co w żaden sposób nie narusza zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c.
Nie doszło do naruszenia art. 316 k.p.c. Sąd Rejonowy prawidłowo zinterpretował możliwość odwołania się w okolicznościach sprawy do art. 358 § 2 k.c. Sąd odwoławczy w pełni aprobuje te rozważania. Nie ma wątpliwości, że zasada z art. 316 k.p.c. odnosi się zarówno do podstawy faktycznej powództwa, jak i do jego podstawy prawnej. Chodzi jednak o podstawę prawną adekwatną do stanu faktycznego sprawy. W niniejszej sprawie ustalono abuzywność postanowień umownych. A. tę bada się na dzień zawarcia umowy, a więc jej skutków nie można oceniać na podstawie przepisów, które jeszcze nie obowiązywały. Nadto uwzględnienie tej normy nie wchodziło w grę, gdyż wobec stwierdzenia abuzywności postanowień umownych w kontrakcie nie powstała luka, którą można było wypełnić przez odwołanie się do przepisów dyspozytywnych powszechnie obowiązującego prawa. Konsekwencją abuzywności była nieważność umowy (stwierdzenie to zostanie uzasadnione na gruncie prawa materialnego).
Sąd Rejonowy wskazał dwie alternatywne podstawy zasądzenia świadczenia – nieważność umowy z uwagi na sprzeczność z ustawą lub zasadami współżycia społecznego oraz nieważność wynikającą z bezskuteczności klauzul waloryzacyjnych. Skarżący słusznie zwalczał przyjęcie w sprawie pierwszej
z przywołanych przed chwilą podstaw nieważności. Zarzuty naruszenia prawa materialnego dotyczące art. 111 ust. 1 pkt 4 w zw. z 56 k.c. i art. 69 ust. 2 pkt 4a
i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej; art. 58 § 1 k.c. oraz art. 353
1 k.c. (także w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego)
i art. 358
1 § 2 k.c. uznać trzeba za uzasadnione w zakresie braku podstaw do przyjęcia nieważności umowy z uwagi na sprzeczność z naturą stosunku kredytowego i zasadami współżycia społecznego. Nie ma wątpliwości, że na gruncie przepisów obowiązujących w dacie zawarcia umowy, konstrukcja umowy kredytu indeksowanego walutą obcą była co do zasady dopuszczalna w oparciu
o art. 353
1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 prawa bankowego. Nie można zgodzić się
z przyjęciem przez Sąd I instancji, że w analizowanej przedmiotowej umowie kredytu postanowienia odnoszące się do indeksacji były nieważne, jako wykraczające poza ramy swobody umów nakreślone w art. 353
1 k.c. Zdecydowanie zbyt daleko idące były twierdzenia, że niedostatki w zakresie realizacji obowiązków informacyjnych naruszyły zasadę autonomii jednostki i woli jednostki.
W omawianym przypadku skutek nieważności umowy wynikał z abuzywności postanowień umownych i okoliczności, że po wyeliminowaniu z umowy klauzul niedozwolonych umowy nie dało się utrzymać. Taką koncepcję przywołał także Sąd Rejonowy, który prawidłowo określił niedozwolone klauzule umowne
i konsekwencje stwierdzenia abuzywności.
Omawiając zagadnienie bezskuteczności klauzul waloryzacyjnych zacząć trzeba od przypomnienia, że zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolonymi postanowieniami umownymi są klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają interesy konsumenta. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest: gdy postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.
Apelujący podnosił, zarzucając naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., art. 327
1 § 1 k.p.c. oraz art. 385
1 § 1 i 3 k.c., że w niniejszej sprawie nie było możliwości badania abuzywności postanowień umownych, gdyż sporne klauzule były indywidualnie uzgodnione. Z art. 385
1 § 3 k.c. wynika, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu.
W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy
z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (wyrok SA w Warszawie z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta.
W przedmiotowej sprawie w istocie nie było możliwości negocjacji wzorca umowy co do indeksacji kredytu (w kształcie wynikającym z umowy) i negocjacje takie nie były prowadzone. Pozwany nie wykazał, aby były to postanowienia uzgodnione indywidualnie, mimo że zgodnie z art. 385
1 § 4 k.c. ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym. Okoliczność, że powodowie sami wnioskowali
o udzielenie im kredytu indeksowanego do waluty obcej (...), uważali ofertę pozwanego za najkorzystniejszą (bardziej atrakcyjną niż „zwykły” kredyt w złotych, o który mogli się starać z uwagi na poziom zdolności kredytowej) i nawet wnioskowali od podwyższenie kwoty kredytu w żadnym razie nie świadczą
o indywidualnym uzgodnieniu treści postanowień dotyczących indeksacji. Powodowie niewątpliwie chcieli skorzystać z produktu, który był
w ofercie pozwanego. Ustalenie indywidualnego harmonogramu spłat poszczególnych rat kredytu i wybór momentu uruchomienia kredytu, co skutkowało określeniem kursu waluty do przeliczeń, nie świadczy o istnieniu jakiegokolwiek wpływu konsumentów na kwestionowane klauzule umowne.
Przechodząc do rozważenia, czy zakwestionowane przez powoda klauzule umowne określają świadczenia główne stron umowy kredytu należy wskazać, że
w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreśla się, iż za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...) z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 49-50, z dnia 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, B. M. i I. M. przeciwko S.C. (...) România SA, pkt 54, z dnia 23 kwietnia 2015 r.
w sprawie C-96/14, J.-C. H. przeciwko (...) SA, pkt 33, z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 35; podobnie co do pojęcia postanowienia określającego świadczenie główne w rozumieniu art. 385
1 § 1 zd. II k.c. wyroki SN z dnia 8 czerwca 2004 r., I CK 635/03, z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14, OSNC 2016, nr 9, poz. 105 i z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako „klauzule ryzyka walutowego”), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (por. wyroki (...) z dnia 20 września 2017 r.,
w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 37, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) Faktoring K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 48, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44).
Z powyższego wywieść należy wniosek, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy (por. wyroki SN z dnia
4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019, poz. 115 i z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, L.) i tak też trzeba ocenić postanowienie stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego (tak w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl.).
Wobec treści art. 385
1 § 1 zd. II k.c. należy z kolei przypomnieć, że postanowienia określające główne świadczenia stron, podlegają kontroli pod kątem abuzywności tylko wtedy, gdy nie zostały sformułowane jednoznacznie (por. wyrok SN z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, niepubl.). To rozwiązanie ustawowe, wywodzące się z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, opiera się na założeniu, zgodnie
z którym postanowienia określające główne świadczenia stron zazwyczaj odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż do ich treści strony przywiązują z reguły największą wagę, a w takiej sytuacji zasada ochrony konsumenta musi ustąpić ogólnej zasadzie autonomii woli obowiązującej w prawie cywilnym. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwości łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony. Postanowienia określające główne świadczenia stron nie podlegają bowiem ocenie ich nieuczciwego charakteru wyłącznie w przypadku, gdy na podstawie badania indywidualnego możliwe jest uznanie, że zostały sformułowane przez przedsiębiorcę prostym i zrozumiałym językiem. Z kolei wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne (tak np. w wyroku (...) z dnia 20 września 2017 r., w sprawie C-186/16, R. P. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt. 43 i 44 z powołaniem się na inne orzeczenia Trybunału). W ocenie Sądu odwoławczego, zakwestionowane
w sprawie niniejszej klauzule umowne nie mogą zostać uznane za jednoznacznie sformułowane postanowienia umowne w rozumieniu art. 385
1 § 1 zd. II k.c., skoro na ich podstawie powodowie nie byli w stanie oszacować kwot, jakie w przyszłości będą zobowiązani świadczyć na rzecz banku (tak również w wyroku SN z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, niepubl.) i nie mogli zorientować się, w jakiej dokładnie sytuacji prawnej znajdą się na skutek zawarcia umowy i jakie potencjalne konsekwencje dla ich zobowiązań finansowych powstaną na gruncie przedmiotowych postanowień umownych.
Wobec wykazania, że w okolicznościach sprawy można było badać abuzywność spornych klauzul umownych, należy odnieść się do zarzutów,
w których skarżący koncentrował się na wykazaniu, iż umowa wolna była od postanowień niedozwolonych, a nawet jeśli uznać, iż było inaczej, to umowę można było realizować bez jej zakwestionowanych postanowień.
Analiza okoliczności sprawy pod kątem spełnienia pozytywnych przesłanek stwierdzenia abuzywności prowadzi do przyjęcia bezzasadności podniesionego przez pozwanego zarzutu bezpodstawnego przyjęcia, że klauzula indeksacyjna była lakoniczna i stawiała bank w uprzywilejowanej pozycji. Zarzuty te zbudowano z odwołaniem się do art. 233 § 1 k.p.c. oraz przesłanki sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażącego naruszenia interesów konsumenta z art. 385
1 § 1 k.c. W tym kontekście trzeba zauważyć, że przedmiotowa umowa kredytu nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu, przez co powodowie zdani byli na arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Klauzula waloryzacyjna może działać prawidłowo jedynie wówczas, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest waloryzacja ustalany jest w sposób obiektywny, a więc przede wszystkim
w sposób niezależny od woli którejkolwiek stron umowy. Ponadto
o abuzywności tych postanowień świadczyła ich nietransparentność. Kredytobiorca nie znał sposobu, w jaki bank kształtował kurs franka szwajcarskiego, zwiększając go bądź zmniejszając, a umowa nie dawała im żadnego instrumentu pozwalającego bronić się przed decyzjami banku w zakresie wyznaczanego kursu, czy też weryfikować je. Umowa kredytu nie przedstawiała w sposób przejrzysty konkretnych działań mechanizmu wymiany waluty obcej, ani nie precyzowała sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, tak by powodowie byli w stanie samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne
i zrozumiałe kryteria, wypływające dla nich z umowy konsekwencje ekonomiczne rozmiar swoich zobowiązań. Pomiędzy stronami umowy zakłócona została w ten sposób równowaga kontraktowa, gdyż treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumentów w zakresie wysokości ich zobowiązań wobec banku. Waloryzacja rat kredytu udzielonego na podstawie umowy o kredyt hipoteczny odbywała się w oparciu o tabele kursowe sporządzane przez pozwanego, będące jego wewnętrznym dokumentem i to uprawnienie banku do określania wysokości kursu waluty nie doznawało żadnych formalnie uregulowanych ograniczeń. W szczególności postanowienia umowne nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała
w określonej relacji do aktualnego kursu franka szwajcarskiego ukształtowanego przez rynek walutowy lub np. kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski, bądź też była wypadkową jakichkolwiek obiektywnych, niezależnych od kredytodawcy kryteriów. Nie można wątpić, że ustalane przez pozwanego tabele kursowe odwoływały się do uwarunkowań rynkowych, ale parametry rynkowe można interpretować rozmaicie, a więc także z wykorzystaniem dominującej pozycji kontraktowej, co pozwala na maksymalizowanie zysku banku (nawet w granicach „widełek” rynkowych). W efekcie bank ma możliwość uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie jest możliwe ze względu na brak oparcia zasad ustalania kursów wymiany o obiektywne i przejrzyste kryteria. Innymi słowy, nawet rynkowy mechanizm ustalania tabeli kursów walut nie oznacza, że interesy konsumenta są prawidłowo chronione, skoro kredytodawca wyznacza kurs w oparciu o własną interpretację czynników rynkowych. Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy, o ile nie wynikają
z czynników całkowicie obiektywnych, były możliwe do przewidzenia. Brak określenia w umowie czytelnego i sprawdzalnego sposobu ustalania kursów walutowych na potrzeby przeliczenia salda zadłużenia na walutę obcą oraz przeliczenia na złote kwoty wymaganej do spłat kredytu w rażący sposób narusza interes konsumenta. Nie ma w tym kontekście zasadniczego znaczenia to, że powodowie zostali przez bank zapoznani z kwestią ryzyka kursowego. Oczywiste jest, że konsument, zawierając umowę kredytu indeksowanego, liczy się z ryzykiem jakie się z tym wiąże (czyli wynikającym ze zmienności kursów walut obcych)
i akceptuje je. Ryzyko tego rodzaju nie jest jednak tożsame z ryzykiem wynikającym
z uprawnienia kredytodawcy do kształtowania kursu wymiany walut w sposób wiążący dla kredytobiorcy, nawet jeśli polityka kursowa banku pozostaje
w granicach wytyczonych przez tendencje rynkowe i podlega kontroli przez instytucje nadzoru nad rynkiem finansowym.
Podsumowując stanowisko w przedmiocie abuzywności przedmiotowych uregulowań kontraktowych warto podkreślić, że nie brakuje judykatów opartych na uznaniu, że określenie wysokości należności obciążającej konsumenta
z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC Nr 11 z 2016 r., poz. 134, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16 z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17,
z dnia 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP Nr 12 z 2019 r., poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Dość dobitnie stanowisko takie wyrażone jest w tezie wyroku z dnia 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy podniósł, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny
z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, zaś klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści, a przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Klauzule takie kształtują prawa i obowiązki konsumenta – kredytobiorcy w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami przez uzależnienie warunków waloryzacji świadczenia od kompetencji silniejszej strony umowy, tj. banku, a odwołanie do kursów walut zawartych w „Tabeli kursów” obowiązującej w banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień
i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Jednocześnie prawo banku do ustalania kursu waluty nie doznaje w takim wypadku żadnych umownych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Ponadto, zdaniem Sądu Najwyższego, nie jest też wystarczające wskazanie w umowie, że ryzyko związane ze zmianą kursu waluty ponosi kredytobiorca oraz odebranie od kredytobiorcy oświadczenia, zawartego we wniosku o udzielenie kredytu, o standardowej treści, że został poinformowany o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty oraz przyjął do wiadomości i akceptuje to ryzyko, gdyż przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat.
Podkreślić należy, że oceny przesłanek abuzywności dokonuje się na chwilę zawarcia umowy. Okoliczność ta nie jest sporna, ale interpretacja jej znaczenia prowadzi do nieporozumień. Widać to w argumentacji dotyczącej konsekwencji przywołanej w apelacji ustawy antyspreadowej (zarzut naruszenia art. 385
1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 Dyrektywy 93/13). Dla oceny abuzywności decydujące znaczenie ma to, w jaki sposób postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta, ponieważ przedmiotem oceny jest treść normatywna klauzuli umownej oraz sposób oddziaływania postanowienia na prawa i obowiązki konsumenta. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. W rezultacie przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, w tym także oceny indywidualnej, nie ma żadnego znaczenia, w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony. W szczególności nie ma znaczenia, czy przedsiębiorca rzeczywiście korzystał z możliwości, jakie wynikają dla niego
z określonego brzmienia postanowień umownych. Istotne jest jedynie, że nie było żadnych przeszkód, aby z takich uprawnień, mogących naruszać interesy konsumenta, skorzystał. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę. Postanowienie jest niedozwolone, jeśli daje kontrahentowi konsumenta możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. Skoro na ocenę abuzywności postanowień umownych nie ma wpływu sposób realizacji kontraktu, to bez znaczenia pozostaje okoliczność aneksowania umowy kredytowej w sposób pozwalający spłacać kredyt w walucie obcej. Konsekwencja abuzywności jest bowiem taka, że sporne zapisy umowne od początku nie wiązały kredytobiorców,
a więc nie mogły być aneksowane. Sąd I instancji rozważał to zagadnienie, przywołując stosowne orzecznictwo, a Sąd odwoławczy wywody te
w pełni akceptuje.
Nie można zgodzić się ze skarżącym, że nawet przy przyjęciu abuzywności odwołania się w umowie do tabeli kursów kontrakt powinien być realizowany jako kredyt waloryzowany aktualnym rynkowym kursem walut (zarzuty naruszenia art. 385 1 § 2 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 w zw. z art. 354 § 1 k.c.). Podobne konsekwencje miały zarzuty naruszenia art. 56 k.c., art. 358 § 2 k.c., art. 41 Prawa wekslowego, czy art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w związku z rozwiązaniami ustawy antyspreadowej – nie było żadnych podstaw do zastosowania przepisów dyspozytywnych, które w apelacji rozpatrywano jako podstawę do dalszego realizowania kontraktu. Myśl tę trzeba rozwinąć w kontekście rozwiązań, które dotyczą konsekwencji abuzywności postanowień umownych.
Konsekwencją abuzywności jest działająca
ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385
1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyjaśniono, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta. W konsekwencji sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć z reguły skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku tego warunku (por. m.in. wyrok (...) z dnia 21 grudnia 2016 r. w połączonych sprawach C-154/15, C-307/15 i C-308/15, Francisco G. N. i in. przeciwko (...), pkt 61-62). Po wyeliminowaniu klauzul abuzywnych umowa powinna „w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca
z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego" (wyrok (...)
z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie C-618/10, B. E. de (...) SA przeciwko J. C., pkt 66 – 69, ten sam kierunek wynika z innych orzeczeń (...): z dnia 30 maja 2013 r., w sprawie C-488/11, D. A. B., K. G. przeciwko J. B., pkt 57, 60, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 28, z dnia 21 kwietnia 2016 r. w sprawie C-377/14, E. R., H. R. przeciwko F. a.s., (...):EU:C:2016:283, pkt 97, z dnia 26 stycznia 2017 r. w sprawie C- 421/14, (...) SA przeciwko J. G., (...):EU:C:2017:60, pkt 71, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 39-40). W przywołanym orzecznictwie (...) zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej winny mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami, do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek taki nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych, gdyż kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu.
W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych, np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Nie można także wyeliminować zmienności oprocentowania, która należy do okoliczności charakteryzujących sporną umowę, określa jej istotę. Strony zastrzegły zmienność oprocentowania, co wprost wpływało na warunki kredytu i jego koszt. Wyeliminowanie zmienności oprocentowania kłóci się z istotą i celem zawartej umowy (tak też Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 10 listopada 2021 roku, V ACa 38/21, L.).
Przyjęcie, że abuzywność dotyczy postanowień umownych określających główne świadczenia stron ma podstawowe znaczenie dla ustalenia, czy w takiej sytuacji całą umowę należy uznać za nieważną (bezskuteczną) czy też dopuszczalne będzie utrzymanie w mocy jej postanowień. O tym, czy umowa może być utrzymana, decyduje prawo krajowe, i musi to być zweryfikowane przy zastosowaniu obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy (por. wyroki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 15 marca 2012 r. w sprawie C-453/10, J. P. i V. P. przeciwko SOS financ spol. sr.o., pkt 33-34,
z dnia 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 40, 51, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179, A. B. i B., pkt 57 i z dnia
3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 41). W orzecznictwie Sądu Najwyższego niejednokrotnie przyjmowano, określając skutki abuzywności postanowień kształtujących mechanizm indeksacji walutowej, że nie pociąga ona za sobą nieważności całej umowy, gdyż umowa taka może istnieć również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej, jako kredyt złotowy niezawierający takiej klauzuli (por. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, OSP 2019, z. 12, poz. 115, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, i z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 309/18). Obecnie jednak należy podzielić stanowisko zajęte przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznaje, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących
spread walutowy (por. wyroki (...) z dnia 14 marca 2019 r.,
w sprawie C-118/17, Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52 i z dnia 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17, GT przeciwko HS, pkt 43). Zdaniem Trybunału, reguła ta jest aktualna zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty obcej (por. wyrok z dnia 3 października 2019 r. w sprawie
C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...), pkt 44). W konsekwencji w przywołanym wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie K. D. i J. D. przeciwko Raiffeisen Bank (...) orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). Nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej
i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością) (tak
w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, niepubl., a w najnowszym orzecznictwie SN w wyroku z dnia 26 stycznia 2023 r., (...) 722/22, L.). Takiego podejścia, wbrew twierdzeniom skarżącego, nie można podważać odwołaniem się do potrzeb obrotu gospodarczego, interesów sektora bankowego
i potencjalnych kredytobiorców czy depozytariuszy. A. dotyczy konkretnych zapisów umownych i na jej skutki patrzeć można wyłącznie przez pryzmat danej umowy, a nie ogólnych uwarunkowań rynkowych.
Trzeba podkreślić, że powodowie mieli świadomość konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytowej, co potwierdzili formułując stosowne żądanie w pozwie i stanowisko to jednoznacznie podtrzymali w instancji odwoławczej. Nie zachodzi w tym przypadku ryzyko narażenia konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki. Konsekwencją nieważności umowy jest zasądzenie dochodzonych kwot na podstawie art. 405 w zw. z art. 410 § 2 k.c. Zasądzenie dochodzonego roszczenia było więc uzasadnione, ale częściowo
z innych przyczyn, niż wskazane przez Sąd I instancji.
Nie można zgodzić się ze skarżącym, że w omawianym przypadku obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia wyłącza zużycie świadczenia (art. 409 k.c.). Twierdzenie to jest ze strony pozwanego całkowicie gołosłowne. Pozwany – mimo że to na nim spoczywa w tym zakresie ciężar dowodu – nie złożył żadnego wniosku dowodowego w tym kierunku. Trudno byłoby przyjąć, że
w przedmiotowej sprawie rzeczywiście doszło do bezproduktywnego zużycia świadczenia. Oznaczałoby to bowiem nic innego, jak rażącą niegospodarność po stronie pozwanego, który prowadzi działalność gospodarczą związaną z obrotem pieniędzmi. Środki te są inwestowane w celu pomnożenia zysków, a nie bezproduktywnie zużywane.
Zarzut pozwanego dotyczący przedawnienia roszczenia jest niezasadny. Sąd Rejonowy jako podstawę zasądzenia dochodzonego roszczenia przyjął, że świadczenie było nienależne, a pozwany stał się bezpodstawnie wzbogacony. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, w tym Sądu Najwyższego, przedawnienie roszczeń z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia (w tym również zwrotu nienależnego świadczenia) następuje z upływem 10 lat (oczywiście zastosowanie będzie miał tutaj art. 118 k.c. w brzmieniu sprzed 9 lipca 2018 roku z uwagi na termin zawarcia umowy kredytowej i terminy spełnienia przez powoda na rzecz strony pozwanej poszczególnych kwot). Rzeczywiście Sąd Najwyższy dopuścił możliwość skrócenia tegoż terminu do 3 lat, jednakże koncepcja ta ma jedynie charakter jednokierunkowy, zgodnie z którym – roszczenie o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia, z którym występuje przedsiębiorca, podlega trzyletniemu przedawnieniu przewidzianemu w art. 118 k.c., jeżeli powstaje ono
w związku z prowadzoną przez przedsiębiorcę działalnością gospodarczą (wyrok SN z dnia 16 lipca 2003 r., sygn. akt V CK 24/02). Zatem, w sytuacji gdy
z roszczeniem takim występuje konsument przeciwko przedsiębiorcy termin ten wynosił 10 lat (w ówczesnym stanie prawnym, a obecnie od dnia 9 lipca 2018 roku – 6 lat). Z kolei jak słusznie wywiódł Sąd Rejonowy początek biegu przedawnienia najwcześniej mógł się zacząć z chwilą uzyskania każdego ze świadczeń nienależnych, którego zwrotu żąda strona powodowa, a najwcześniejsza kwestionowana rata została pobrana przez pozwanego w czerwcu 2010 r.,
w efekcie złożenie pozwu skutecznie przerwało bieg przedawnienia w stosunku do całości dochodzonego roszczenia (art. 123 § 1 ust. 1 k.c.).
W apelacji pojawił się także bezzasadny zarzut naruszenia art. 58 § 1 w zw. z art. 401 § 1 i 2 oraz art. 411 pkt 2 i 4 k.c. opowiadając się za zastosowaniem teorii salda. Sąd odwoławczy za właściwą uznaje teorię dwóch kondykcji, zgodnie z którą strony świadczące w wykonaniu nieważnej umowy mają dwa samodzielne roszczenia o zwrot nienależnych świadczeń. Jedynie potrącenie dokonane przez jedną ze stron może doprowadzić do wyrównania świadczeń. Tak do zagadnienia podszedł także Sąd I instancji, wskazując odpowiednie orzecznictwo, co umożliwia Sądowi Okręgowemu przyjęcie za własne tego poglądu bez konieczności powtarzania argumentacji.
Skarżący zarzucił również naruszenie art. 481 w zw. z art. 455 k.c., ale formułując ten zarzut nie wziął pod uwagę okoliczności, że orzeczenie stwierdzające nieważność umowy nie ma charakteru konstytutywnego. Świadczenia spełnione na podstawie „nieistniejącej” (tzn. nieważnej czy bezskutecznej ab initio albo ex tunc) umowy podlegają zwrotowi stosownie do reżimu zwrotu nienależnego świadczenia, zatem powodom przysługuje prawo do żądania ich zwrotu w oparciu o art. 405 k.c. w związku z art. 410 § 1 i 2 k.c. Zgodnie przywołaną już teorią dwóch kondykcji każda ze stron świadczących w wykonaniu nieważnej lub bezskutecznej ex tunc umowy ma samodzielne roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń. Termin wymagalności świadczenia wynika z wezwania do zapłaty, co Sąd Rejonowy dostrzegł, prawidłowo stosując zasadę z art. 455 k.c., kiedy zasądzał odsetki należne z art. 481 § 1 k.c.
Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., apelacja pozwanego podlegała oddaleniu.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł w oparciu
o zasadę wyrażoną w art. 98 w zw. z art. 99 k.p.c. Powodowie wygrali sprawę
w intencji odwoławczej w całości. Należy im się zwrot kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 2 700 zł. Koszty te obliczono w oparciu o § 10 ust. 1 pkt. 1 w związku z § 2 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.).
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Łodzi
Data wytworzenia informacji: