IX P 509/18 - uzasadnienie Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie z 2024-05-21
Sygn. akt IX P 509/18
UZASADNIENIE
Pozwem z 26 września 2018r. skierowanym przeciwko A. Ż. K. M. domagał się:
- sprostowania protokołu powypadkowego poprzez wskazanie, że był dopuszczony do pracy bez szkolenia BHP, że uległ wypadkowi przy pracy oraz poprzez usunięcie zapisu, że przyczyną zdarzenia było schorzenie pracownika,
- ustalenia, że zdarzenie z 5 czerwca 2018r. było wypadkiem przy pracy,
- sprostowania świadectwa pracy – zapisów dotyczących dni wykorzystanego urlopu i tego, że okres niezdolności do pracy w części był okresem niepłatnym (okresem wyczekiwania).
Pozwana wystąpiła o oddalenie powództwa w całości.
Obie strony wniosły o koszty procesu.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny.
Strony niniejszego procesu pozostawały w stosunku pracy w okresie 14 maja 2018r. – 13 sierpnia 2018r. w oparciu o umowę o pracę zawartą na okres próbny. Powód zatrudniony był w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku handlowca.
Niesporne, nadto świadectwo pracy – k. 11 – 12, umowa o pracę – k. 24
5 czerwca 2018 r. około godziny 14 powód z innym pracownikiem pakował do samochodu firmowego sprzęt, którym handluje pozwana – lasery wykorzystywane w medycynie estetycznej, po uprzednim przetransportowaniu tego sprzętu z budynku na parking. Były to urządzenia o wadze ok. 70 kg. Samochód osobowy, do którego je pakowano, posiadał za fotelami dla kierowcy i pasażera przestrzeń ładunkową. Powód w czasie załadunku wchodził na tył tego pojazdu.
W pewnym momencie powód zaczął uskarżać się na ból nogi prawej, który pojawił się w chwili schodzenia przez niego z części ładunkowej auta – postawienia kończyny na podłożu.
Dowód: zdjęcie urządzenia z danymi technicznymi – k. 68 – 69, zdjęcie pojazdu – k. 220 – 221, zeznania świadków: P. S. – k. 224v – 225, P. J. (zapis skrócony – k. 232-233), przesłuchanie powoda (zapis skrócony k. 233 – 235)
Tego samego dnia K. M. zgłosił w zakładzie pracy, że uległ wypadkowi przy pracy.
niesporne
Dwa dni wcześniej, 3 czerwca 2018r. powód uczestniczył w kolizji drogowej firmowym pojazdem.
Niesporne, nadto korespondencja sms między powodem a mężem pozwanej – k. 48 – 60, zeznania świadka P. Ż. – k. 222v - 223
W przeszłości powód przeszedł operację prawego stawu kolanowego.
Niesporne, nadto historia choroby – k. 360, nagranie rozmowy między powodem a P. Ż. – k. 169,
6 czerwca 2018r. K. M. zgłosił się do szpitalnego oddziału ratunkowego, w którym postawiono mu rozpoznanie urazu skrętnego prawego stawu kolanowego. W badaniu przedmiotowym lekarz stwierdził wówczas: pełen zakres ruchomości stawu, nadmierną ruchomość rzepki, trzeszczenie w stawie rzepkowo-udowym, czucie, ukrwienie i unerwienie w obrębie kończyny zachowane, dodatni objaw łąkotkowy (MM) kolano stabilne, ujemny objaw balotowania rzepki. W dokumentacji nie odnotowano obrzęku, pacjentowi jednak zalecono oszczędzanie kończyny, chodzenie z asekuracją kul i piętnastominutowe okładu z lodu co 2 godziny, a także leki bólowe w razie potrzeby.
Dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego – k. 45
Powód otrzymał zaświadczenia lekarskie o niezdolności do pracy obejmujące m. in. okres 6 – 12 czerwca 2018r.
Niesporne
Wykonane 2 lipca 2018r. badanie usg stawu kolanowego prawego nie wykazało wysięku, natomiast ujawniło szczelinę uszkodzenia w przedniej części trzonu łąkotki przyśrodkowej i obrzęk włókien w obrębie bocznej części przyczepu rzepkowego mięśnia czworogłowego uda, bez przerwania ciągłości ścięgna.
Dowód: historia choroby – k. 178v
1 sierpnia 2018r. powód był badany przez lekarza konsultanta ZUS w ramach kontroli zwolnienia lekarskiego. Badający stwierdził wówczas ograniczenie ruchomości w stawie i dodatnie objawy łąkotkowe, ale jednocześnie stabilność stawu i brak obrzęku.
Dowód: opinia lekarza konsultanta ZUS – k. 177
Powołany przez pozwaną zespół, po przeprowadzeniu postępowania, w sporządzonym 10 sierpnia 2018r. protokole powypadkowym uznał, że zgłoszone zdarzenie z 5 czerwca 2018r. nie jest wypadkiem przy pracy. Wskazując na wątpliwości co do pozostałych przesłanek wypadku ostatecznie jednak uznanych, zespół powołał się na brak przyczyny zewnętrznej zdarzenia i jego związku z pracą. Odniósł się przy tym do schorzenia pracownika istniejącego przed zdarzeniem.
dowód: protokół powypadkowy k. 13 – 14
Powód nie współpracował z zespołem powypadkowym, nie odpowiadał na wezwania do złożenia wyjaśnień, nie podejmował kontaktu. Wskazał jedynie, że zostało do pracodawcy skierowane przez jego pełnomocnika pismo w sprawie zdarzenia.
Dowód: pisma zespołu powypadkowego kierowane do powoda – k.27, 30, dowody nadania – k. 28, 29, 31, oświadczenie – k. 32 (dokumenty także na k. 137 141) zeznania świadka P. Ż. – k. 222v – 224
We wrześniu 2018r. powód przebył artroskopię prawego stawu kolanowego. Nie ujawniła ona ani uszkodzenia łąkotek ani więzadeł.
Dowód: historia choroby – k. 343 - 392
5 czerwca 2018r. powód nie doznał ani uszkodzenia łąkotek, ani więzadeł ani innych struktur prawego stawu kolanowego. Zespół bólowy wystąpił na tle wady wrodzonej – przetrwałego fałdu podrzepkowego.
dowód: opinia biegłego ortopedy H. M. – k. 280 – 284, opinie uzupełniające – ustna (zapis skrócony – k. 323 – 324), pisemne – k. 413, 435, historia choroby – k. 343 – 392
W wystawionym powodowi 13 sierpnia 2018r. świadectwie pracy wskazano m.in., że:
- pracownik wykorzystał urlop wypoczynkowy w wymiarze 7 dni/56 godzin (za 6 dni wypłacono ekwiwalent),
- w okresie 6 - 12 czerwca 2018r. zwolnienie (L4) powoda było niepłatne (okres wyczekiwania).
Niesporne, a nadto świadectwo pracy k. 11 - 12
Pismem z 22 sierpnia 2018r. powód wystąpił o sprostowanie wystawionego mu świadectwa poprzez usunięcie informacji, że wykorzystał jeden dzień urlopu oraz zapisu, że okres 6-12 czerwca 2018r. był okresem niepłatnym. Wskazał, że nie korzystał z zaplanowanego na 1 czerwca 2018r. urlopu wypoczynkowego (został z urlopu odwołany), zaś niezdolność do pracy jako warunkowana wypadkiem przy pracy daje prawo do świadczeń z tytułu choroby od pierwszego jej dnia.
Niesporne, a nadto wniosek o sprostowanie świadectwa pracy – k. 39, dowód nadania – k. 41,
Pismem z 19 września 2018r. pozwana omówiła uwzględnienia wniosku.
Niesporne, nadto pismo – k. 9 – 10
Powód korzystał z urlopu wypoczynkowego 1 czerwca 2018r.
Dowód: przesłuchanie pozwanej – k. 256, 257, ewidencja czasu pracy – k. 113
Sąd zważył, co następuje.
Powództwo okazało się nieuzasadnione w całości.
K. M. dochodził ustalenia wypadku przy pracy i sprostowania protokołu powypadkowego. Przyjęcie, że zdarzenie z 5 czerwca 2018r. nosiło cechy wypadku przy pracy, prowadzić mogło jedynie do uwzględnienia pierwszego z tych żądań. Pracownik nie może bowiem skutecznie domagać się na drodze sądowej sprostowania protokołu powypadkowego – jego poszczególnych zapisów.
W razie zaistnienia wypadku przy pracy pracodawca zgodnie z art. 234 § 1 k.p. zobligowany jest m.in. podjąć działania zmierzające do ustalenia okoliczności wypadku. Sposób ustalania okoliczności i przyczyn wypadku określa, zgodnie z delegacją ustawową, Rada Ministrów (art. 237 § 1 pkt 1 k.p.), a wzór protokołu powypadkowego minister właściwy do spraw pracy (art. 237 § 2 k.p.).
W dacie zdarzenia aktem wykonawczym przewidzianym w art. 237 § 1 pkt 1 k.p. było (jest zresztą i obecnie) rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 1 lipca 2009r. w sprawie ustalania okoliczności i przyczyn wypadków przy pracy (Dz.U.2009.105.870). Przewiduje ono obowiązek niezwłocznego zawiadamiania przełożonego przez pracownika o zaistnieniu wypadku (§ 2), ustalania okoliczności i przyczyn wypadku przez powołany przez pracodawcę zespół powypadkowy, w którego skład wchodzi pracownik służby BHP oraz społeczny inspektor pracy (§ 4) i który to zespół ma obowiązek, po przeprowadzonym postępowaniu, dokonać kwalifikacji prawnej wypadku zgodnie z art. 3 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych oraz sporządzić – nie później niż w terminie 14 dni od uzyskania zawiadomienia o wypadku - protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy (protokół powypadkowy) według wzoru ustalonego przez ministra właściwego do spraw pracy na podstawie art. 237 § 2 k.p. (§ 9 ust. 1). Poszkodowany ma prawo do wniesienia uwag do protokołu (§ 11 ust. 2 rozporządzenia)
Z kolei wzór protokołu powypadkowego określało zarówno 5 czerwca 2018r. jak i w dacie sporządzenia protokołu powypadkowego rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 16 września 2004r. w sprawie wzoru protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy (Dz.U.2004.227.2298). Wzór ten odpowiadał formularzowi, na którym sporządzony został protokół w sprawie zdarzenia z 5 czerwca 2018r. Wedle zawartego w formularzu pouczenia poszkodowany pracownik może wystąpić do sądu rejonowego – sądu pracy z powództwem o ustalenie i sprostowanie protokołu na podstawie art. 189 k.p.c.
W ocenie sądu wskazane wyżej pouczenie zawarte we wzorze protokołu powypadkowego nie jest prawidłowe i rodzi poważne wątpliwości co do uprawnień pracownika niezgadzającego się z ustaleniami zespołu powypadkowego. Chodzi tu o jednoczesne wskazanie możliwości wniesienia powództwa o ustalenie i sprostowanie stanowiących wszak dwa różne żądania. Powołany w pouczeniu art. 189 k.p.c. w ocenie sądu ewidentnie wskazuje, iż chodzić miało o powództwo o ustalenie, zgodnie bowiem z tym przepisem można żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma się w tym interes prawny. Z kolei brak w obowiązujących przepisach podstawy do skutecznego domagania się sprostowania protokołu. Nie przewidują tego ani regulacje ustawowe ani przepisy aktów wykonawczych (nie licząc oczywiście omawianego pouczenia we wzorze protokołu, które nie może stanowić podstawy roszczeń wykraczając poza delegację ustawową). Tymczasem przepisy w sposób ścisły określają sytuacje pozwalające sądowi na ingerencję w treść dokumentu pochodzącego od innego podmiotu. Jako przykład wskazać można tu art. 97 § 2 1 k.p. przewidujący możliwość domagania się przez pracownika na drodze sądowej sprostowania świadectwa pracy. Wypada przy tym zauważyć, iż ewentualne uwzględnienie takiego powództwa sprowadza się do nakazania sprostowania dokumentu, nie zaś do wydania orzeczenia prostującego (§ 7 ust. 1 ust. 2 rozporządzenia Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z dnia 30 grudnia 2016r. w sprawie świadectwa pracy /t.j. Dz.U. 2020.1862/). Skoro brak regulacji przewidujących możliwość domagania się sprostowania (nakazania sprostowania) protokołu powypadkowego, uznać należy, iż pracownik nie może skutecznie dochodzić takiego sprostowania, a jedynie ustalenia wypadku na podstawie art. 189 k.p.c.
Prezentowane stanowisko sądu rejonowego o niemożności skutecznego dochodzenia sprostowania protokołu nie wybrzmiewa w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Sąd ten, pomimo, iż przy rozpoznawaniu podobnych sprawach odwołuje się do art. 189 k.p.c., w swoich orzeczeniach (uzasadnieniach) posługuje się też zwrotem „sprostowanie i ustalenie” (i podobnymi) i nie wskazuje na nieprawidłowość treści wyroków sądów powszechnych, w których prostuje się protokoły powypadkowe, a nawet dopuszcza możliwość takiego prostowania (por. chociażby wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2009r. II PK 282/08, OSNAPiUS 2011/1-2/7). Jednak, choć w jego orzecznictwie pojawia się akceptacja sprostowania protokołu powypadkowego na drodze sądowej, to brak tam odniesienia się do podstaw prawnych tego żądania innych niż art. 189 k.p.c. Ten przepis natomiast w sposób wyraźny dotyczy ustalania prawa czy stosunku prawnego. To, czy zdarzenie jest wypadkiem przy pracy stanowi ocenę prawną zdarzenia faktycznego, tym samym możliwe jest tu powództwo o ustalenie i tylko takie. Lektura orzeczeń nie daje wytłumaczenia, dlaczego możliwym ma pozostawać także żądanie sprostowania.
Możliwość domaga się ustalenia wypadku przy pracy na drodze sądowej stanowi dostateczną ochronę interesów pracownika. Orzecznictwo bowiem konsekwentnie od długiego już czasu przyjmuje istnienie interesu prawnego w zgłoszeniu takiego żądania. Związane jest to z oddziaływaniem omawianej kwalifikacji zdarzenia na interes majątkowy pracownika w szczególności na gruncie ubezpieczeń społecznych. Dokonana w protokole powypadkowym kwalifikacja rzutuje bowiem na prawo do świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego. Dlatego nawet wystąpienie o świadczenia związane z wypadkiem przeciw pracodawcy nie powoduje odpadnięcia interesu prawnego.
Kwestię świadczeń z tytułu wypadków przy pracy reguluje ustawa z dnia 30 października 2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (na dzień zdarzenia t.j. Dz.U. 2017.1773, obecnie t.j. Dz.U.2022.2189), zwana dalej ustawą wypadkową. Obejmuje ona też definicję wypadku. Art. 22 ust. 1 pkt 2 tej ustawy przewiduje odmowę przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego w przypadku nieuznania w protokole powypadkowym zdarzenia za wypadek przy pracy. Zgodne z utrwalonym orzecznictwem wyrok ustalający wypadek przy pracy nie wiąże ZUS, który nie występuje wszak jako strona w procesie między pracownikiem a pracodawcą (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2004 r., II UZP 8/04, OSNP 2005/5/ 68), niemniej jednak przedstawienie wyroku ustalającego wyłącza możliwość powołania się przez organ na art. 22 ust. 1 pkt 2 ustawy wypadkowej. Za takim przyjęciem przemawia chociażby § 2 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (t.j. Dz.U. 2020.233) wydanego w oparciu o delegację ustawową zawartą w art. 11 ust. 5 ustawy wypadkowej. W myśl tego przepisu płatnik składek po otrzymaniu wniosku ubezpieczonego o jednorazowe odszkodowanie kompletuje dokumentacje niezbędną do ustalenia spowodowanego wypadkiem uszczerbku na zdrowiu ubezpieczonego, w tym prawomocny wyrok sądu pracy. W praktyce zresztą przy rozstrzyganiu o świadczeniach z ubezpieczenia wypadkowego Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie kwestionuje kwalifikacji zdarzenia dokonanej przez sąd w procesie między stronami stosunku pracy. Wszystko powyższe przemawia za przyjęciem – co do zasady - interesu pracownika w wytoczeniu powództwa o ustalenie wypadku przy pracy (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 2006r. II PZP 14/05, OSNAPiUS 2006/15-16/228). I taki interes występuje po stronie powoda.
Jak już wskazano, definicja wypadku przy pracy zawarta jest w ustawie wypadkowej. Zgodnie z art. 3 ust. 1 tej ustawy za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą: podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia, a także w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.
Definicja ta różni się od obowiązującej pod rządami ustawy z dnia 17 października 1975r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U 83.30.144 z późn. zm). Tamta bowiem nie obejmowała wśród przesłanek wypadku urazu lub śmierci pracownika. Wprowadzenie do definicji przesłanki urazu lub śmierci podkreślał ustawodawca w uzasadnieniu projektu ustawy wypadkowej wskazując na wolę wyeliminowania zdarzeń nie wywołujących negatywnych skutków w stanie zdrowia ubezpieczonego (projekt dostępny na stronie internetowej Sejmu RP)
Jeśli zatem doszło do nagłego, wywołaną przyczyną zewnętrzną zdarzenia w czasie wykonywania pracy, ale nie skutkowało ono urazem (śmiercią) pracownika, to nie można mówić o wypadku przy pracy.
Ustawa wypadkowa definiuje w art. 2 pkt 13 uraz jako uszkodzenie tkanek lub narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego. W orzecznictwie przyjmuje się, że pogorszenie stanu zdrowia może być uznane za uraz, jednak tylko wówczas, gdy dochodzi do pogłębienia schorzenia samoistnego (por. wyroki Sądu Najwyższego z 7 czerwca 2011r. II PK 311/10 i z 9 czerwca 2009r. II PK 318/08, oba dostępne w programie L.). Dla przyjęcia, że wystąpił uraz nie jest wystarczające ustalenie, że pracownik po zdarzeniu uskarżał się na wystąpienie dolegliwości, te bowiem są odczuciami subiektywnymi, muszą zachodzić podstawy do przyjęcia, że doszło do uszkodzenia tkanek lub narządów, albo pogłębienia uszkodzeń już istniejących.
Analiza zebranego w tej sprawie materiału dowodowego nie pozwala na uznanie, iż u K. M. tak definiowany uraz zaistniał wskutek zdarzenia z 5 czerwca 2018r. Wedle powoda doznał on urazu kolana w chwili schodzenia z przestrzeni bagażowej pojazdu, a ból, jaki wówczas wystąpił, był następstwem uprzedniego obciążania stawu przy dźwiganiu ciężkiego urządzenia. To, czy takie obciążenie w istocie wystąpiło, nie musiało determinować oceny zdarzenia. Dla przyjęcia stanowiącego element definicji wypadku związku zdarzenia z pracą wystarczającym jest, zgodnie z utrwalonymi, jednolitym orzecznictwem, zaistnienie tego zdarzenia w czasie wykonywania obowiązków zawodowych. Z kolei przyczyny zewnętrznej nie można utożsamiać z nadzwyczajnymi, niekorzystnymi czynnikami w pracy, tu wystarczy, by zdarzenie zainicjowane zostało czynnikiem pochodzącym spoza organizmu poszkodowanego. Powstanie uszkodzeń stawu kolanowego czy skokowego może wystąpić (co sądowi wiadomo z bogatej praktyki zawodowej, ale na co i wprost wskazał w odniesieniu do pierwszego z wymienionych stawów w niniejszym postępowaniu biegły ortopeda) także wyłącznie wskutek niefortunnego ruchu –stąpnięcia, które pociąga za sobą skręcenie stawu z naruszeniem jego struktur. Ruch taki odpowiadać może przyczynie zewnętrznej. W orzecznictwie od lat konsekwentnie jest przyjmowane, że poślizgnięcie się, potknięcie (nawet na równej powierzchni) czy właśnie nieostrożne stąpnięcie (np. przy schodzeniu z wysokości), skutkujące wykrzywieniem kończyny, a w efekcie skręceniem stawu stanowią przyczynę zewnętrzną, o ile nie zostanie wykazane, że pracownik cierpiał na schorzenia warunkujące określone zaburzenia chodu.
Pracodawczyni wskazywała na wcześniejszą dysfunkcję stawu kolanowego powoda utrzymując, że to ona, a nie wykonywana praca skutkowała zgłaszanym przez pracownika 5 czerwca 2018r. bólem. Powód przeczył schorzeniu kolana prawego, choć przyznawał, że przebył w przeszłości zabieg operacyjny tego stawu, (co potwierdzają i zapisy w szpitalnej historii choroby k. 360). Nie przedstawił jednak dokumentacji medycznej z tego zabiegu wskazując na jej utajnienie. Niezłożenie dokumentacji musiało być ocenione przez sąd na niekorzyść K. M. skutkując uznaniem, iż w prawym stawie kolanowym występowały już przed 5 czerwca 2018r. zmiany struktur. Należało jednak rozważyć, czy we wskazanej dacie doszło do pogłębienia dotychczasowych uszkodzeń stawu lub powstania nowych oraz czy warunkowane to było czynnikiem zewnętrznym niezależnym od istniejących schorzeń. Z tego względu sąd sięgnął po opinię biegłego ortopedy H. M.. Opinia biegłego (pod którym to pojęciem sąd rozumie opinię podstawową wraz z jej ustnym i pisemnymi uzupełnieniami) jest jasna, pełna i spójna, a jej wnioski w sposób logiczny i przekonujący umotywowane. Powyższe przy uwzględnieniu, iż biegły jest wysokiej klasy specjalistą, z tytułem doktorskim i z bogatym doświadczeniem klinicznym, w tym na stanowisku ordynatora oddziału ortopedii, nakazywało uznać jego opinię za rzetelną i wiarygodną. Okoliczność, iż stanowisko biegłego podlegało zmianom, nie może rzutować na taką ocenę. Zmiany te nie polegały na przeczeniu wcześniej formułowanym wnioskom, a u ich podstaw legło przeanalizowanie zapisów w dodatkowej dokumentacji wcześniej biegłemu nieznanej, której wagę i wpływ na właściwą ocenę biegły podkreślał we wcześniejszych wywodach. Z uwagi na zmiany w stawie ujawnione w badaniu obrazowym wykonanym u powoda krótko po urazie sąd początkowo pytał biegłego o podłoże i czas powstania tych zmian oraz o schorzenia wcześniej istniejące. Biegły wskazał, że badanie wskazuje i na uszkodzenie łąkotki i więzadła AC, jednak opis stanu klinicznego z (...) z 6 czerwca 2018r. (zwłaszcza brak obrzęku) przemawia za powstaniem tego drugiego uszkodzenia przed 5 czerwca 2018r. Opiniujący uznał, że do uszkodzenia łąkotki mogło dojść 5 czerwca 2018r. Jednocześnie jednak zauważył, iż choć podawany przez powoda ból odpowiada uszkodzeniu łąkotki, to jednak i w przypadku takiego uszkodzenia cechą charakterystyczną jest narastanie obrzęku, a o tym, że takiego u K. M. nie było, świadczy nie tylko brak o nim adnotacji w dokumentacji z (...), ale i znajdujący się tam zapis o braku balotowania rzepki (które to balotowanie występuje przy obrzęku). Biegły wskazał nadto, iż dzień po urazie obrzęk, jeśli wystąpił, to winien jeszcze się utrzymywać. Zaznaczył też, że dodatni objaw łąkotkowy potwierdza jedynie wystąpienie uszkodzenia łąkotki, ale nie czas jego powstania. Nie można zatem wykluczyć, że i ten uraz miał miejsce wcześniej. Jednak podawane przez powoda okoliczności pojawienia się dolegliwości oraz mające im towarzyszyć „pstryknięcie” w stawie mogą przemawiać za tym, że w istocie do uszkodzenia doszło 5 czerwca 2018r. (biegły tu odniósł się do ruchu łąkotki podczas skrętu stawu). Dolegliwości takie bowiem są charakterystyczne dla pęknięcia zdegenerowanej łąkotki i dla przemieszczenia się łąkotki wcześniej uszkodzonej Jednocześnie opiniujący wskazał na niemożność oceny funkcji stawu sprzed 5 czerwca 2018r. wobec braku dokumentacji. Opinia biegłego na tym etapie (czyli po ustnym uzupełnieniu pisemnego stanowiska), choć nie przesądzała urazu (biegły nie wykluczył, że doszło jedynie do przemieszczenia uszkodzonej wcześniej łąkotki), to dopuszczała jego przyjęcie (pęknięcie zdegenerowanej już łąkotki), ale tylko przy daniu wiary powodowi co do tego, co poczuł schodząc z przestrzeni ładunkowej pojazdu (strzyknięcie, nagły ból, kłucie). Jednak wiarygodność powoda budziła wątpliwości z uwagi na wskazywane już nieprzedstawianie pełnej dokumentacji utrudniające realny obraz sytuacji. Wskazać należy, iż z racji wcześniejszych urazów, jak i z racji wykonywanej pracy (ratownik) powód doskonale mógł znać objawy towarzyszące uszkodzeniu łąkotki i przedstawiać je na potrzeby niniejszego sporu jako pojawiające się 5 czerwca 2018r. O budzącej wątpliwości wiarygodności powoda świadczy jego korespondencja z mężem pracodawczyni na temat kolizji zaistniałej 3 czerwca 2018r. I wówczas bowiem powód działał w sposób uniemożliwiający ustalenie rzeczywistego przebiegu zdarzenia (nie poinformował o nim natychmiast, nie wezwał policji decydując o tym samowolnie bez konsultacji z właścicielem pojazdu)
Mając na uwadze wątpliwości co do prawdziwości twierdzeń powoda, na których po części opierał opinię biegły, brak stanowczego stanowiska biegłego, ale i to, że jednak K. M. otrzymał pomoc medyczną 6 czerwca 2018r., sąd z urzędu podjął działania celem pozyskania dodatkowej dokumentacji medycznej, którą potem poddał ocenie opiniującego. Dokumentacja ta zmieniła obraz sytuacji. Obejmowała ona bowiem opis zabiegu operacyjnego kolana prawego, zabiegu przeprowadzonego u powoda we wrześniu 2018r. oraz ostateczne rozpoznanie zespołu fałdu przyśrodkowego kolana prawego. Powód został przyjęty do szpitala z powodu uszkodzenia łąkotki stawu kolanowego prawego i podejrzenia uszkodzenia łąkotki stawu kolanowego lewego. Opis stanu klinicznego zawarty w dokumentacji w znacznej mierze dotyczył drugiego z tych stawów, jednak opis zabiegu operacyjnego stawu prawego pozwalał na ustalenie stanu tego stawu. Opis nie potwierdził uszkodzenia łąkotki, ani zmian więzadła, a jedynie chondromalację chrząstki przedziału przyśrodkowego i przerośnięcie fałdu podrzepkowego. Po zapoznaniu się z dokumentacją biegły w opiniach uzupełniających wskazał, że u powoda 5 czerwca 2018r. jednak nie doszło ani do uszkodzenia łąkotki ani innych tkanek stawu. Wskutek ruchu pojawił się jedynie ból stawu na tle istniejącej wady rozwojowej (przedtrwałego fałdu podrzepkowego). Opinie te nie pozwalają na uznanie, że u K. M. doszło 5 czerwca 2018r. do urazu. Takiemu stanowisku nie sprzeciwia się wskazanie przez biegłego, iż ujawniona chondromalacja może być następstwem skrętu stawu. C. czyli zmiana struktury chrząstki bywa skutkiem zwyrodnień, wrodzonych schorzeń stawu czy urazów. Jak wynika z opinii powód cierpiał na wadę rozwojową, z kolei dokumentacja potwierdza wcześniejszy zabieg operacyjny (którego zakres nie jest znany i niemożliwa jest ocena jego skutków dla stawu). Nie sposób zatem jednoznacznie ustalić źródła chondromalacji.
Powyższe sprzeciwiało się uwzględnieniu żądania ustalenia wypadku przy pracy.
Nie było też podstaw do sprostowania świadectwa pracy.
Zgodnie z art. 97 § 2 1 k.p. pracownik może w ciągu 14 dni od otrzymania świadectwa pracy wystąpić z wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie tego świadectwa. W razie nieuwzględnienia wniosku pracownikowi przysługuje w ciągu 14 dni od zawiadomienia o odmowie sprostowania świadectwa pracy, prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania do sądu pracy. Również w przypadku niezawiadomienia przez pracodawcę o odmowie sprostowania świadectwa pracy, pracownikowi przysługuje droga sądowa co do korekty zapisów dokumentu.
Bezspornym w sprawie było, iż powód dopełnił przewidzianych w wymienionym przepisie wymogów formalnych pozwalających na skuteczne dochodzenie przed sądem sprostowania świadectwa (wynika to zresztą z analizy dat na świadectwie pracy i pismach stron dotyczących sprostowania dokumentu). Ocenie zatem podlegać musiała prawidłowość zawartych w świadectwie zapisów co do wykorzystanego urlopu i niepłatnego okresu zwolnienia lekarskiego.
Powód nie wykazał, by pierwszy zapis nie odpowiadał prawdzie. K. M. nie negował tego, że miał korzystać przez jeden dzień z urlopu wypoczynkowego, ale twierdził, iż został z tego urlopu odwołany. Swoich słów nie poparł jednak żadnym innym dowodem, a odwołania z urlopu nie potwierdziła ani pozwana ani w istocie działający w jej imieniu w zakładzie pracy jej mąż. Takiego odwołania nie potwierdza także ewidencja czasu pracy. Zapis w świadectwie ma obejmować urlop wypoczynkowy - wykorzystany lub taki, za który wypłacono ekwiwalent (co wskazano w druku świadectwa określonym rozporządzeniem Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w sprawie świadectwa pracy z dnia 30 grudnia 2016r. /na dzień wydania świadectwa t.j. Dz.U.2018.1289/), stąd zawarta w świadectwie pracy powoda informacja o 7 dniach wykorzystanego urlopu (w tym 6 kompensowanych ekwiwalentem) jest prawidłowa.
Z kolei prawidłowość zapisu co do niepłatnego okresu zwolnienia determinowało uznanie, że powód nie uległ wypadkowi przy pracy. Zasiłek chorobowy (odpowiednio wynagrodzenie za czas choroby) przysługuje po 30 dniach ubezpieczenia chorobowego, co wynika z art.4 ust. 1 pkt 1 ustawy z 25 czerwca 1999r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (w okresie spornym t.j. Dz.U. 2017.1368) w zw. z art. 92 § 2 k.p. Powód nie wykazał, by zachodził w jego przypadku jeden z przewidzianych w tej ustawie wyjątków skutkujących prawem do świadczenia od pierwszego dnia niezdolności do pracy. A skoro niezdolność tę spowodowało zdarzenie nie będące wypadkiem przy pracy, to występujący z powództwem nie ma i prawa do zasiłku chorobowego z ubezpieczenia wypadkowego, przysługującego od pierwszego dnia niezdolności niezależnie od okresu ubezpieczenia (art.8 ust. 1 i 2 ustawy wypadkowej).
Mając na uwadze wszystko powyższe sąd oddalił powództwo jako nieuzasadnione.
Ustaleń faktycznych dokonano na podstawie wszystkich zgromadzonych dowodów, z tym, że część dowodów ze źródeł osobowych uznano za wiarygodne jedynie w pewnym zakresie. Przesłuchane osoby w sposób różny przedstawiały czynności powoda bezpośrednio przed tym, jak zaczął się uskarżać na ból stawu kolanowego. Sąd oparł się w tym zakresie na przesłuchaniu powoda i zeznaniach świadków P. S. i P. J.. O ile do twierdzeń powoda podchodzić należało z ostrożnością, o tyle brak było ku takiej ostrożności podstaw w przypadku zeznań wymienionych kobiet. Nic nie wskazywało na ich bliskie powiązanie z powodem i zainteresowanie wynikiem niniejszego sporu. Gdyby wymienione miały zeznawać na korzyść powoda podając okoliczność nieodpowiadające rzeczywistości, to raczej zgodnie opisywały samo zdarzenie. Tymczasem P. S. wskazywała, że nie była na parkingu, a tylko słyszała jak powoda proszono o transportowanie urządzenia i słyszała rozmowy przy przenoszeniu laseru. Przedstawiający inaczej zdarzenie P. W. jest nadal pracownikiem pozwanej, jego zeznania mogą być zatem kreowane z obawy przed pracodawczynią. Ani mąż pozwanej ani ona sama nie widzieli zdarzenia, a słyszeli o nim jedynie od powoda i P. W., zatem nie tylko z powodu ich zainteresowania sporem, ale i braku bezpośredniej wiedzy o zdarzeniu ich zeznanie i przesłuchanie nie stanowiły podstawy do ustalenia czynności podejmowanych przez powoda 5 czerwca 2018r. Zwraca też uwagę niechęć wymienionych do powoda warunkowana jego postępowaniem w związku z kolizją drogową. Rodzaj urządzenie wskazywany był przez przesłuchanych podobnie, a jego wagę ustalono na podstawie przedłożonych przez powoda dokumentów dot. danych technicznych. Jak już jednak wskazano, to czy powód przenosił ciężkie urządzenia, nie okazało się w tej sprawie istotne. Częściowo dowody ze źródeł osobowych (zwłaszcza przesłuchanie powoda) omówiono wcześniej, w pozostałym zakresie dowody te pozostawały w zbieżności. Rzetelność i autentyczność dokumentów nie budziły wątpliwości sądu, opinię biegłego już omówiono.
Strona powodowa zgodnie z wynikiem procesu zobligowana jest na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zwrócić stronie pozwanej koszty odpowiadające wynagrodzeniu zawodowego pełnomocnika uwzględniając stawki określone w § 9 ust. 1 pkt 3 (co do sprostowania świadectwa pracy) i 4 (co do ustalenia wypadku) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (t.j.Dz.U.2023.1964). Sąd zważywszy na nakład pracy zawodowego pełnomocnika zasądził na rzecz strony pozwanej dwukrotność stawki minimalnej.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: