Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II K 542/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Gryfinie z 2016-10-27

Sygn. akt II K 542/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 października 2016 r.

Sąd Rejonowy w Gryfinie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSR Agnieszka Brodzińska

Protokolant:

st.sekr. sąd. Joanna Purtak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 21 czerwca i 9 sierpnia 18 października 2016r. sprawy

S. F., s. W. E. z d. Z., ur. (...) D.

oskarżonego o to, że:

w dniu 31 października 2015 roku około godziny 21:15 w S. (...) gm. M. naruszył nietykalność cielesną G. O. (1) poprzez kilkukrotne szarpanie za odzież, przewrócenie na podłogę, a następnie uderzył jeden raz G. O. (1) „pogrzebaczem” w lewą dłoń, w wyniku czego posiadał obrażenia dłoni oraz obrzęk podbrzusza

tj. o czyn z art. 217 § 1 kk

I.  S. F. uznaje za winnego tego, że w dniu 31 października 2015 roku około godziny 21:15 w S. (...) gm. M. naruszył nietykalność cielesną małoletniego G. O. (1) poprzez dwukrotne kopnięcie w obie nogi, uderzenie pogrzebaczem w lewą dłoń i przewrócenie na podłogę powodując obrażenia w postaci wybroczyn krwotocznych i obrzęku miejscowego podudzia prawego oraz pytki rany grzbietu stopy lewej, tj. czynu z art. 217 § 1 kk i za ten czyn na podstawie powołanego przepisu wymierza mu karę grzywny w liczbie 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych po 20 (dwadzieścia) złotych każda,

II.  Na podstawie art. 46 § 1 kk orzeka od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego G. O. (1) zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie
500 (pięciuset) złotych,

III.  Na podstawie art. 627 kpk zasądza od oskarżonego na rzecz oskarżycielki prywatnej U. K. wydatki w kwocie 300 (trzystu) złotych z tytułu zryczałtowanych kosztów postępowania, a na podstawie art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973r. o opłatach w sprawach karnych wymierza mu opłatę w kwocie 100 (stu) złotych,

IV.  na podstawie § 14 ust. 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. G. P. kwotę 929,88 zł (dziewięciuset dwudziestu dziewięciu 88/100) złotych tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu,

Sygn. akt IIK 542/15

UZASADNIENIE

S. F. wraz z rodziną zamieszkiwał w miejscowości S. (...). W sąsiednim lokalu pod nr (...) zamieszkiwała U. K. wraz z 16 letnim synem G. O. (1).

W dniu 31 października 2015 r. w godzinach wieczornych G. O. (1) wyszedł na podwórko i udał się do piwnicy dołożyć do pieca. Za nim do piwnicy wszedł sąsiad S. F.. G. O. (1) odwrócił się przodem do pieca, a tyłem do drzwi pomieszczenia. S. F. wszedł do tego pomieszczenia i od tyłu kopnął G. O. (2) w lewą nogę poniżej kolana. Na skutek kopnięcia G. O. (1) upadł ocierając grzbietem lewej stopy o podłoże. Wówczas S. F. podniósł leżący w piwnicy pogrzebacz i zaczął mu grozić. Wypytywał dlaczego G. O. (1) uderzył jego psa. On odpowiedział, że przestraszył się psa, bo ten zaczął na niego skakać. Wówczas S. F. powiedział, aby poszli do jego mieszkania, to on pokaże mu nagranie. Trzymał go za ubranie na wysokości ramienia i prowadził przed sobą do mieszkania. Po wejściu do środka G. O. (1) usiadł na podłodze w korytarzu, a S. F. zamknął drzwi i udał się na górę. Po chwili przyszedł, trzymając w ręce jakąś szpilkę, i groził mu, że wydłubie mu oko. Ponownie kopnął w nogę G. O. (1) i uderzył go pogrzebaczem w lewą dłoń po zewnętrznej stronie.

Dowód: zeznania G. O. (1) k.80-81 w zw. zk.23v.-25v.

W tym czasie U. K. dwukrotnie dzwoniła na telefon syna z powodu jego nieobecności. G. O. (1) nie odebrał telefonu. Za trzecim razem telefon odebrał S. F.. Powiedział do U. K., żeby przyszła w sprawie syna. Początkowo z uwagi na późną porę U. K. nie chciała przyjść, ale ostatecznie po chwili przyszła do mieszkania S. F.. S. F. powiedział jej, że chodzi o uderzenie przez jej syna psa. G. O. (1) się nie odzywał. U. K. powiedziała do sąsiada, że o głupiego psa robi problem w nocy i zabrała syna z mieszkania S. F..

Kiedy opuścili jego posesję G. O. (1) powiedział matce, co się stało. Mówił, że sąsiad go w piwnicy kopnął, uderzył pogrzebaczem w rękę i groził mu jakąś szpilką, że wydłubie mu oko. G. O. (1) był zdenerwowany i chciał zgłosić zdarzenie na policję. U. K. zapytała, dlaczego w mieszkaniu oskarżonego o tym nie mówił. Syn odpowiedział jej, że się bał. Po powrocie do domu U. K. położyła się spać. G. O. (1) opowiedział o zdarzeniu dorosłej siostrze P. O. (1). Następnie zadzwonili na policję i powiadomili o zajściu.

Dowód: zeznania G. O. (1) k.80-81 w zw. zk.23v.-25v.

zeznania U. K. k.60v.-61v. w zw. z k.4 i k.22v.-23v.

zeznania P. O. (1) k.70-70v.

Około godziny 22.40 do mieszkania U. K. przyjechali funkcjonariusze policji M. B. i S. P.. G. O. (1) zgłosił im, że został kopnięty i uderzony w rękę przez sąsiada. Ponieważ nie posiadał widocznych obrażeń policjanci udzielili mu porady co do dalszego postępowania i odjechali.

Dowód: zeznania S. P. k.69v.-70

Notatniki służbowe funkcjonariuszy k.75-76

W wyniku zdarzenia G. O. (1) doznał wybroczyn krwotocznych i obrzęku miejscowego podudzia prawego, płytkiej rany grzbietu stopy lewej, zadrapania na wierzchniej stronie lewej dłoni.

Dowód: zaświadczenie lekarskie k.68

zeznania G. O. (1) k.80-81 w zw. zk.23v.-25v

S. F. ma 36 lat. Jest żonaty i ma dwoje małoletnich dzieci w wieku 12 i 4 lat. Prowadzi własną działalność gospodarczą w zakresie sprzedaży sprzętu rolniczego i samochodów. Jednocześnie prowadzi gospodarstwo rolne o powierzchni 33 hektarów. Uzyskuje dochód w wysokości od 2500 zł do 3000 zł miesięcznie. W przeszłości nie był karany. W miejscu zamieszkania ma pozytywną opinię.

Dowód: oświadczenie oskarżonego k.60

wywiad kuratora k.16-16v.

S. F. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, iż dowiedział się od sąsiadki, iż G. O. (1) uderzył kołkiem jego psa. Po dwóch tygodniach od tego zajścia ze swoim kolegą K. K. przebywał w garażu. Zauważył na podwórku G. O. (2), który szedł do piwnicy. Oskarżony podszedł do wejścia i zawołał go. Powiedział, żeby poszedł z nim do mieszkania. Tam zawołał żonę, dzieci i psa. Zapytał G. O. (2), czy wie o co chodzi. On powiedział, że tak, że pies go wystraszył i atakował. Potem zaczął przepraszać i głaskać psa. Po chwili do G. O. (2) zadzwonił telefon, którego on nie odebrał. Telefon zadzwonił jeszcze raz i wówczas powiedział, ze dzwoni mama. Oskarżony polecił mu, aby odebrał telefon i dał mu mamę. Powiedział U. K., żeby przyszła porozmawiać w sprawie syna, na co ona odpowiedziała, że nie przyjdzie, bo jest późno i idzie spać. Przyszła jednak po chwili. Wówczas oskarżony opowiedział jej o sytuacji z psem. S. odpowiedziała, żeby nie zawracał jej głowy o głupiego kundla i kazała synowi iść do domu. Po czym wyszli. Wielokrotnie dochodziło wcześniej do sytuacji konfliktowych pomiędzy jego rodziną a sąsiadami. W trakcie zdarzenia nie uderzył G. O. (1), nie kopnął go ani nie groził żadną szpilką (wyjaśnienia oskarżonego k.20v.-22 w zw. z k.60-60v.).

Sąd zważył, co następuje:

Wyjaśnienia oskarżonego co do przebiegu zdarzenia nie zasługują na wiarę. Pozostają one w sprzeczności z zeznaniami pokrzywdzonego G. O. (1), które Sąd ocenił jako w pełni wiarygodne. Świadek będąc dwukrotnie przesłuchiwany przed Sądem złożył szczegółowe i spójne zeznania, które korespondują z zeznaniami świadków U. K., P. O. (2) i S. P. oraz dokumentem w postaci zaświadczenia lekarskiego.

G. O. (1) w swoich zeznaniach w sposób szczegółowy opisał przebieg zajścia, a opisane przez niego okoliczności tworzą logiczny ciąg. Z zeznań małoletniego świadka wynika, iż oskarżony wszedł za nim do piwnicy i tam zaatakował go kopiąc w nogę i powodując jego upadek, następnie groził mu pogrzebaczem do pieca i zaprowadził do mieszkania, gdzie doszło do drugiego kopnięcia, uderzenia pogrzebaczem w dłoń i grożenia szpilką. Zachowania oskarżonego zostały przerwane telefonem jego matki, która zaniepokoiła się, że syn za długo nie wraca do domu.

Przesłuchiwany na kolejnej rozprawie świadek w zasadniczej części złożył analogiczne zeznania, wskazując takie same zachowania oskarżonego. W swoich zeznaniach pominął pewne okoliczności (np. dotyczące gróźb przy użyciu pogrzebacza), jednakże było to zdaniem Sądu efektem upływu czasu od zdarzenia. Za drugim razem pokrzywdzony był przesłuchiwany po roku czasu od zajścia, a tym samym logiczne jest, iż pewnych słów oskarżonego mógł nie pamiętać. Świadek jednak od początku przesłuchania wskazywał, że oskarżony używał jego pogrzebacza leżącego w piwnicy, którym następnie go uderzył. Treść zeznań pokrzywdzonego świadczy, iż przedstawiał on zdarzenie w sposób wyważony i bez nadmiernych emocji. Świadek przyznał, iż zachował się niewłaściwie wobec psa oskarżonego i go uderzył. Jednocześnie zaprzeczył, aby posiadał jakiekolwiek obrażenia podbrzusza, o których w swoim zawiadomieniu o przestępstwie ściganym z oskarżenia prywatnego wskazywała U. K.. Świadczy to zdaniem Sądu, iż G. O. (1) przedstawiał zdarzenie w sposób obiektywny, nie dążąc do fałszywego pomawiania oskarżonego o zachowania, które nie miały miejsca.

Zeznania pokrzywdzonego znajdują także potwierdzenie w zaświadczeniu lekarskim z 2 listopada 2015 r. Opisane tam obrażenia w postaci wybroczyn krwotocznych i obrzęku miejscowego prawego podudzia prawego oraz płytkiej rany stopy lewej są adekwatne do opisu zachowania oskarżonego.

O wiarygodności zeznań G. O. (1) świadczy także jego zachowanie bezpośrednio po zajściu. Logiczne jest, iż z uwagi na strach przed oskarżonym nie opowiedział matce o zdarzeniu w jego obecności, jednak bezpośrednio po opuszczeniu mieszkania S. F. złożył jej relacje o tym, co się wydarzyło. Następnie opowiedział zajście siostrze P. O. (1), która zadecydowała o wezwaniu policji. Gdyby zdarzenie to nie miało miejsca, jest mało prawdopodobne, aby G. O. (1) w godzinach wieczornych zdecydował się zaangażować funkcjonariuszy policji, którzy mogli przecież skonfrontować jego relację z wersją S. F.. Przebieg tych wydarzeń świadczy wręcz, iż zawiadomienie o przestępstwie nie było skutkiem jakiejś przemyślanej intrygi wymierzonej w oskarżonego, jak przedstawiał to w swoich wyjaśnieniach, a było logicznym następstwem jego zachowania i obawy jaką wywołał u pokrzywdzonego. Podkreślić należy, iż matka pokrzywdzonego początkowo w ogóle nie była zainteresowana zgłoszeniem zdarzenia i poszła spać, co tym bardziej wyklucza, żeby członkowie rodziny pokrzywdzonego działali w zmowie w związku z wcześniejszym konfliktem z rodziną oskarżonego.

Zeznania G. O. (1) znajdują potwierdzenie w relacjach U. K. i P. O. (1). Pokrzywdzony relacjonował obu kobietom przebieg zajścia. Oczywistym jest, iż zeznania tych świadków nie oddają szczegółowo przebiegu zdarzenia, a odnoszą się jedynie do relacji pokrzywdzonego. Zeznania U. K. różnią się od zeznań G. O. (1) w części dotyczącej obrażeń na podbrzuszu. W zawiadomieniu o przestępstwie jak też w zeznaniach złożonych podczas pierwszej rozprawy świadek wskazywała na takie obrażenia na ciele syna. Jednakże G. O. (1) w swoich zeznaniach wyraźnie zaprzeczył, aby zadrapanie na brzuchu miało związek ze zdarzeniem. Paradoksalnie rozbieżność ta świadczy zatem, że zeznania świadków nie były wcześniej uzgadniane i stanowiły ich autentyczną relację. Podkreślić również należy, iż zawiadomienie o przestępstwie z oskarżenia prywatnego jest zazwyczaj bardzo lakoniczne i zawiera jedynie zasadnie okoliczności dotyczące zajścia. W niniejszej sprawie jest to ogólne sformułowanie zarzutu wobec oskarżonego, a tym samym trudno na tej podstawie podważać wiarygodność zeznań U. K. składanych dwukrotnie na rozprawie.

Relacja G. O. (1) znajduje także potwierdzenie w zapisach z notatników policyjnych funkcjonariuszy M. B. i S. P. oraz zeznaniach tego ostatniego. W notatnikach tych znalazły się zapisy dotyczące interwencji zgłoszonej przez G. O. (1). Z dokumentów tych wynika, iż zgłoszenie dotyczyło naruszenia nietykalności cielesnej G. O. (1) poprzez kopnięcie, uderzenie w rękę. Dodatkowo S. P. wskazał, iż pokrzywdzony podawał, że został uderzony czymś w rękę przez oskarżonego. Świadek nie przypominał sobie co to było. Jednocześnie zeznał, iż miało to miejsce w piwnicy (k.69v.-70). Z uwagi na upływ czasu świadek nie pamiętał szczegółów zajścia, ale wskazał okoliczności, które korespondują z zeznaniami pokrzywdzonego.

W świetle powyższego Sąd nie uznał za wiarygodne wyjaśnień oskarżonego i wspierających go zeznań jego żony A. F.. Zdaniem Sądu przedstawiona przez te osoby wersja zdarzenia jest skutkiem przyjętej przez oskarżonego linii obrony zmierzającej do uniknięcia odpowiedzialności karnej i pozostaje w sprzeczności z zeznaniami, które Sąd uznał za wiarygodne. A. F. będąc żoną oskarżonego miała czytelny interes, aby wersję oskarżonego potwierdzać. Gdyby oskarżony faktycznie zamierzał wyjaśnić sprawę a nie nastraszyć pokrzywdzonego, to w pierwszej kolejności zadzwoniłby do U. K. albo wraz z G. O. (1) udał się do niej. Tymczasem oskarżony spodziewając się, iż matka pokrzywdzonego zbagatelizuje zdarzenie postanowił sam „wymierzyć sprawiedliwość” małoletniemu.

Niczego do sprawy nie wniosły natomiast zeznania świadka K. K.. Z zeznań świadka wynika bowiem, iż cały czas znajdował się przy szopie, podczas gdy zdarzenie rozegrało się w pomieszczeniu piwnicznym i mieszkaniu oskarżonego. Z zeznań świadka wynika, iż oskarżony udał się najpierw do budynku, gdzie zawołał kogoś, a następnie z młodym chłopakiem weszli do mieszkania oskarżonego. K. K. nie był zatem świadkiem jak zachowywał się oskarżony ani w piwnicy ani w swoim mieszkaniu. Świadek zeznał, iż nie widział w ręce oskarżonego pogrzebacza, jednak przyznał, że na podwórku było ciemno, a stał w odległości 15 do 20 metrów od budynku. Z relacji pokrzywdzonego wynika, iż nie widział on żadnego mężczyzny na podwórku. Powyższe dowodzi zdaniem Sądu, iż relacja świadka dotyczy tylko momentu przejścia oskarżonego z pokrzywdzonym przez podwórko i nie może być podstawą do ustalenia przebiegu zdarzenia.

Mając na uwadze powyższą ocenę dowodów Sąd uznał, iż sprawstwo i wina oskarżonego w zakresie przypisanego mu czynu nie budzą wątpliwości.

S. F. w dniu 31 października 2015 r. około godziny 21.15 w S. naruszył nietykalność cielesną małoletniego G. O. (1) poprzez dwukrotne kopnięcie w obie nogi, uderzenie pogrzebaczem w lewą dłoń i przewrócenie na podłogę, powodując obrażenia w postaci wybroczyn krwotocznych i obrzęku miejscowego podudzia prawego oraz płytkiej rany grzbietu stopy lewej, czym wyczerpał ustawowe znamiona występku z art.217 § 1 kk.

Przy wymiarze kary Sąd miał na uwadze stopień społecznej szkodliwości czynu, który ocenił jako średni. Oskarżony naruszył nietykalność cielesną osoby małoletniej, miało to miejsce dwukrotnie w krótkim czasie, w piwnicy i w mieszkaniu. Do tego celu użył niebezpiecznego przedmiotu jakim jest pogrzebacz. Okolicznością usprawiedliwiającą oskarżonego nie może być fakt, iż G. O. (1) wcześniej uderzył jego psa. Zdarzenie to miało miejsce, jak sam przyznał oskarżony, 2 tygodnie wcześniej, a tymczasem oskarżony miał wystarczającą ilość czasu, aby ochłonąć i przemyśleć, co należy w takiej sytuacji zrobić. Nie działał zatem pod wpływem wzburzenia, a w sposób przemyślany. Dobrze znał rodzinę pokrzywdzonego, a tym samym nic nie stało na przeszkodzie, aby mógł zachować się zgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego.

Na korzyść oskarżonego Sąd poczytał jego dotychczasową niekaralność i dobrą opinię w miejscu zamieszkania.

Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż kara grzywny w liczbie 50 stawek dziennych jest adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu oskarżonego. Wysokość jednej stawki grzywny ustalił na kwotę 20 zł biorąc pod uwagę wysokość dochodów oskarżonego.

Dodatkowo Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w kwocie 500 zł. Zdaniem Sądu kwota ta stanowi wystarczającą rekompensatę za ból fizyczny i stres jaki wywołało zachowanie oskarżonego.

W związku z tym, iż oskarżony został skazany Sąd zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa i oskarżycielki prywatnej koszty postępowania i wymierzył opłatę.

Nadto Sąd zasądził od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika z urzędu koszty pomocy prawnej.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Joanna Purtak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Gryfinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Agnieszka Brodzińska
Data wytworzenia informacji: