Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII Gz 174/17 - zarządzenie, postanowienie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2017-06-08

Sygn. akt VIII Gz 174/17

POSTANOWIENIE

Dnia 8 czerwca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie, VIII Wydział Gospodarczy,

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Patrycja Baranowska

Sędziowie: SO Anna Górnik (spr.)

SO Natalia Pawłowska-Grzelczak

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 8 czerwca 2017 roku w S.

sprawy upadłościowej J. M. , osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej

o ogłoszenie upadłości

na skutek zażalenia dłużniczki na postanowienie Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie, XII Wydział Gospodarczy, z dnia 16 lutego 2017 r., sygn. akt XII GU 362/16,

postanawia:

zażalenie oddalić.

SSO Anna Górnik SSO Patrycja Baranowska SSO Natalia Pawłowska-Grzelczak

UZASADNIENIE

We wniosku z 24 listopada 2016 r. dłużniczka podała, iż posiada zadłużenie z tytułu kredytu zaciągniętego na zakup samochodu, którego nie mogła spłacić (utrata zatrudnienia) pomimo sprzedaży tego pojazdu. Dwukrotnie była w związku małżeńskim. Z pierwszego ma dwoje dzieci, na które przyznawane były alimenty. Drugi mąż dłużniczki miał problemy finansowe; w celu spłaty jego zobowiązań matka dłużniczki sprzedała swój dom (na rzecz dłużnika i jej męża), na zakup którego małżonkowie zaciągnęli kredyt. Matka dłużniczki otrzymane pieniądze przekazała na spłatę zobowiązań męża córki. Małżonkowie planowali, że po spłacie zobowiązań pozostanie im jeden kredyt. Zaciągnęli pożyczkę lombardową na zakup samochodu, która nie została spłacona. Pożyczkodawca doprowadził do postępowania egzekucyjnego. Z uwagi na lichwiarskie oprocentowanie pożyczki dłużniczka złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. W związku z zatrudnieniem w Wojskowej Agencji Mieszkaniowej rozpoczęła wynajmować mieszkanie znajdujące się w jej zasobach. Posiada zaległości czynszowe, a po ustaniu zatrudnienia i wypowiedzeniu umowy najmu – także z tytułu opłat za bezumowne korzystanie z lokalu.

Postanowieniem z dnia 16 lutego 2017 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie, XII Wydział Gospodarczy, w sprawie o sygn. akt XII GU 362/16, oddalił wniosek J. M. o ogłoszenie jej upadłości jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach faktycznych: J. M. ma obecnie 41 lat. W dniu 31 sierpnia 1991 r. zawarła związek małżeński z T. O., z którego urodziło się dwoje dzieci. Małżeństwo rozwiązano z obopólnej winy 17 lutego 1998 r. Przed zamążpójściem za K. N. (18 września 1999 r.) dnia 19 marca 1999 r. zaciągnęła w (...) Bank S.A. kredyt numer (...) na zakup samochodu M. (30.129,23 zł z miesięczną ratą 704,11 zł prawdopodobnie do 15 marca 2006 r.). Zarabiała wówczas ok. 700 zł na stanowisku inspektora d.s. kredytów w firmie (...) s.c. Decyzję o zakupie podjęła wspólnie z przyszłym mężem (K. N.), który zarabiał ok. 2.000 zł, który po ślubie przystąpił do kredytu. W tym czasie otrzymywała alimenty na dzieci w kwotach ok. 130 zł na każde z nich. Kredyt był spłacany, choć nie zawsze regularnie. Dnia 1 kwietnia 1999 r. rozwiązała pracę za porozumieniem stron (w związku z utratą kontrahenta przez pracodawcę). Kolejną pracę rozpoczęła 26 lipca 1999 r. jako referent ds. windykacji w Wojskowej Agencji Mieszkaniowej w S.. Dnia 24 lipca 2000 r. zawarła z bankier kredytującym porozumienie, że w lipcu i sierpniu dokona spłaty kwot po 5.000 zł, a kolejne raty płatne spłaci do 21 maja 2002 r. w ratach po 1.500 zł miesięcznie. Po ok. roku małżonkowie sprzedali samochód, przeznaczając pieniądze na spłatę kredytu. Nie zdołało to pokryć wszystkich należności banku. Z tego tytułu obecnym wierzycielem jest (...) (...) w P. (wierzytelność w kwocie 44.223,65 zł z terminem zapłaty na 30 grudnia 2011 r.). W 2000 r. mąż poinformował ją, że jest zadłużony, lecz nie znał rozmiaru zadłużenia. Mama dłużniczki 20 lipca 2000 r. sprzedała małżonkom dom, w którym miała nadal zamieszkiwać. Na ten cel małżonkowie 19 lipca 2000 r. zaciągnęli kredyt hipoteczny w Powszechnym Banku (...) na kwotę 70.000 zł, oświadczając, że pokryli 25.000 zł wkładu własnego. Okres kredytowania wynosił co najmniej kilkanaście lat z miesięczną ratą wynoszącą ok. 400 zł (pierwsza 700 zł). Mama dłużniczki pieniądze z kredytu przekazała małżonkom, by pokryli zadłużenie męża dłużniczki. Krótko po zaciągnięciu kredytu małżonkowie podpisali aneks do umowy kredytowej – przewalutowanie na franki szwajcarskie. Płacili wówczas raty kredytu z opóźnieniem, a warunki spłaty we frankach były korzystniejsze. Po przewalutowaniu raty zmalały o ok. 50 zł. Dom małżonków sprzedano w drodze egzekucji za 53.000 zł. Aktualne zadłużenie z tego tytułu wobec Banku (...) S.A. w W. wynosi 60.378,10 zł z terminem zapłaty w dniu 8 kwietnia 2004 r. Dnia 29 maja 2002 r. małżonkowie zawarli z W. B. prowadzącym lombard (...) umowę pożyczki 14.000 zł, ustalając odsetki umowne 0,4% w stosunku dziennym od zawarcia umowy do 2 września 2002 r. W przypadku przekroczenia terminu spłaty odsetki karne miały wynosić 1% dziennie. Tego samego dnia pożyczoną kwotę przeznaczyli na zakup od syna pożyczkodawcy (K. B.) samochodu V. (...). Wszelkie ustalenia odnośnie pożyczki poczynił mąż dłużniczki, który był znajomym pożyczkodawcy. Przy podpisywaniu umowy dłużniczka czytała dokument umowy, lecz nie myślała, że odsetki zostaną naliczone; wierzyła, że pożyczka zostanie w terminie spłacona. Liczyła, że mimo przesunięć w płatności nie będzie aż tak dużych konsekwencji, bo pożyczkodawcą był znajomy męża. Zgodziła się na zawarcie umowy, bo pożyczka nie była wysoka. Samochód małżonkowie kupili, by mąż dłużniczki mógł dojeżdżać do pracy. Spłatę planowali z nieoprocentowanej pożyczki dla policjantów (ok. 7.000-8.000 zł), którą mąż miał zamiar uzyskać, lecz tak się nie stało. Pozostałe 8.000 zł chcieli spłacić z dochodów uzyskanych z planowanego wyjazdu na misję policyjną do Kosowa. Mąż dłużniczki podjął w tym celu naukę języka angielskiego, ale nie przeszedł ostatnich weryfikujących testów psychologicznych ( (...)). Mąż co roku, na początku stycznia, uzyskiwał 13. pensję tzw. „mundurówkę”. Zarobki dłużniczki wynosiły wówczas ok. 1.200 zł plus dodatki. Jej mąż spłacał pożyczkę w kwotach po ok. 500 zł, w łącznej kwocie ok. 3.000 zł. Pożyczka spowodowała konflikty pomiędzy małżonkami. Na skutek pozwu W. B. zapadł przeciwko dłużniczce nakaz zapłaty i została wszczęta egzekucja z wynagrodzenia za pracę dłużniczki. Usiłowała porozumieć się z pożyczkodawcą i podejmować ochronę prawną, lecz bezskutecznie; miała wówczas problemy z płatnością czynszu. Złożyła przeciwko pożyczkodawcy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Przestała mieszkać z mężem w 2003 r. W dniu 31 kwietnia 2004 r. zawarła z mężem umowę o wyłączeniu wspólności ustawowej majątkowej, a 4 maja 2006 r. został orzeczony ich rozwód w sprawie z jej powództwa. Przy rozwodzie proponowała mężowi podział majątku, tzn. długów, w ten sposób, że weźmie na siebie spłatę kredytu za dom, a mąż spłaci dług w lombardzie. Dnia 11 stycznia 2001 r. dłużniczka zawarła ze swoim pracodawcą (WAM) umowę najmu lokalu mieszkalnego w S. o powierzchni 26,70 m2, a dnia 17 grudnia 2002 r. o powierzchni 42,42 m2. Z dniem 1 listopada 2006 r. umowa o pracę została rozwiązana przez dłużniczkę za 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia ze względu na brak akceptacji pracodawcy zajęć komorniczych z wynagrodzenia. Odtąd zajmowała ww. mieszkanie bezumownie. W lipcu 2007 r. otrzymała wezwanie do opuszczenia lokalu i zapłaty odszkodowanie w wysokości 200% czynszu za bezumowne korzystanie. Odszkodowania nie płaciła – była to kwota nawet 1.000 zł miesięcznie plus media (ok. 500 zł). Wcześniej (przed wypowiedzeniem umowy) czynsz wynosił ok. 500 zł. Dopóki nie zostało zajęte wynagrodzenia za pracę na rzecz W. B. nie miała problemu z regulowaniem czynszu. Próbowała się od tych decyzji odwołać, lecz nieskutecznie. WAM skierowała pozew o eksmisję wszystkich osób zamieszkujących w lokalu, co skutkowało wyrokiem uwzględniającym dnia 19 maja 2011 r. Małoletniemu synowi dłużniczki przyznane zostało prawo do lokalu socjalnego. Gmina S. 2 stycznia 2015 r. przydzieliła dłużniczce tzw. lokal docelowy; wówczas opuściła lokal WAM. Zadłużenie z tytułu czynszu wynosi ponad 116.000 zł. Obecnie zamieszkuje z matką i córką w lokalu przydzielonym przez Gminę S.. Od 2012 r. do 2016 r. pracowała sprzątając u znajomych i zarabiała 50 zł dziennie (ok. 600 zł miesięcznie). Dostawała alimenty na dzieci: od 2011 r. po 500 zł na każde dziecko, zasiłek rodzinny ok. 100 zł i dodatek mieszkaniowy. Matka dłużniczki pobiera emeryturę 940 zł netto. Dłużniczce przyznano dodatek mieszkaniowy. Dnia 21 listopada 2016 r. podjęła pracę w Zespole (...) na okres od dnia 31 marca 2017r. i ma nadzieję tam nadal pracować. Za pracę otrzymuje 2.000 zł +30% premii od najniższego wynagrodzenia. Jest samotna. Na jej utrzymaniu pozostaje pełnoletnia córka, która w związku z wypadkiem przez ok. roku nie jest w stanie pracować. W ubiegłym roku dłużniczka skorzystała z pomocy psychiatry z powodu nerwicy i depresji. Od roku zażywa leki, na które wydaje ok. 30 zł co 1,5 miesiąca. Obecnie ponosi opłaty: 570 zł za mieszkanie, ok. 300 zł za prąd (co 2 miesiące), 50 zł za gaz (co 2 miesiące), a także 150 zł za TV, internet i telefon stacjonarny. Na opał przeznacza 1.500 zł za 5 miesięcy. Korzysta z telefonu komórkowego na kartę. Za dojazdy busem do S. do pracy płaci 280 zł miesięcznie.

W powyższych okolicznościach zważył, że wniosek o ogłoszenie upadłości okazał się niezasadny. Wyjaśnił, że stan faktyczny ustalił na podstawie dokumentów oraz korespondującymi zeznaniami dłużniczki. Następnie przywołał i przedstawił wykładnię art. 491 1. 491 2, 10, 11 pr. upadł., stwierdzając, że sytuacja finansowa dłużniczki pozwala na uznanie, iż jest niewypłacalna, albowiem nie reguluje ona swoich wymagalnych zobowiązań względem formalnie pięciu wierzycieli wskazanych w spisie. Pierwsze wymagalne zobowiązania pochodzą nawet z ok. 2000 r., kiedy przestała regulować w terminach raty pierwszego kredytu na zakup samochodu. Kolejne zobowiązania wynikają z kredytu na zakup domu od jej matki, która środki uzyskane ze sprzedaży przeznaczyła na pokrycie zobowiązań męża dłużniczki. Dalsze zobowiązania wynikają z niespłaconej pożyczki lombardowej na zakup kolejnego samochodu oraz z zaległości czynszowych. Łączna kwota nieuregulowanych zobowiązań opiewa na ok. 1 mln zł. Następnie, przywołując art. 491 4 pr. upadł., stwierdził, że działania dłużniczki wbrew jej twierdzeniom należy przede wszystkim oceniać co najmniej jako noszące znamiona rażącego niedbalstwa w prowadzeniu swoich spraw. Zaciągając pierwszy kredyt na zakup samochodu działała bardzo nierozważnie, skoro raty kredytu wynosiły ok. 500 zł, a jej dochody ok. 700 zł. Wówczas miała na utrzymaniu dwoje dzieci, a kilka dni po zaciągnięciu kredytu straciła pracę. Z udzielonych wyjaśnień wynika, że w spłacie kredytu pomagał jej przyszły mąż, który następnie przystąpił do kredytu. Niemniej, jak wyjaśniła, kredyt nie był spłacany regularnie i mimo sprzedaży samochodu i przeznaczenia uzyskanej ceny na jego spłatę, małżonkowie nie spłacili kredytu w całości, a zobowiązania z tego tytułu obciążają ją do chwili obecnej. Podkreślenia wymaga również, że zaciągając wymienione zobowiązania była zatrudniona na stanowisku inspektora ds. kredytów, a więc zawodowo trudniła się sprawami związanymi z ich udzielaniem, zawieraniem umów kredytowych i oceną zdolności kredytowej. Mimo tego negatywnego doświadczenia zdecydowała się na zaciągnięcie kolejnego zobowiązania kredytowego. Wyjaśniła przy tym, że kierowała się wówczas chęcią niesienia pomocy mężowi, który – jak się okazało – miał problemy finansowe z powodu zadłużeń. Zaciągając to zobowiązanie nie znała nawet skali tego zadłużenia i celem uzyskania kredytu wykorzystała transakcję zakupu domu od matki, nie ustalając nawet, na co przeznaczone zostały uzyskane środki finansowe od matki. W tym czasie była zatrudniona na stanowisku referenta ds. windykacji, więc posiadała zapewne już znaczne doświadczenie w zakresie zaciągania zobowiązań kredytowych i ściągania należności. Podkreślenia wymaga również, że zobowiązanie zostało zaciągnięte w sytuacji, gdy małżonkowie mieli już problem ze spłatą pierwszego kredytu na zakup samochodu oraz że wkrótce po jego zaciągnięciu przestali terminowo spłacać raty, co doprowadziło do sprzedaży egzekucyjnej nieruchomości. Świadczy to dobitnie o tym, że zaciągnięcie tego zobowiązania winno być ocenione co najmniej jako noszące znamiona rażącego niedbalstwa w zakresie pogłębienia zadłużenia, a ze względu na skalę tego kredytu uznać należy, że miało ono charakter istotny. Następnie małżonkowie zaciągnęli pożyczkę lombardową na zakup kolejnego samochodu, mimo wcześniejszych negatywnych doświadczeń w tym przedmiocie. Zobowiązanie zostało zaciągnięte, mimo że była zadłużona i posiadała poważne problemy ze spłatą swoich zobowiązań. Jednocześnie bezpodstawnie liczyła na jego spłatę, mimo wcześniejszych negatywnych doświadczeń z regulowaniem zobowiązań przez swojego męża. Dłużniczka przyznała, że czytała umowę i przyjmowała, że nie dojdzie do naliczenia odsetek wskazanych umowie (w sytuacji, gdy oprocentowanie dotyczyło zarówno okresu, na jaki pożyczka została udzielona, jak i w wypadku niedokonania jej terminowej spłaty). Zobowiązanie to miało być przynajmniej w części spłacone kolejną pożyczką, zaciągniętą przez męża dłużniczki w miejscu pracy, która do czasu zaciągnięcia pożyczki lombardowej nie została udzielona i nie została też udzielona w późniejszym terminie. Oprocentowanie za okres praktycznie 3 miesięcy obowiązywania umowy wynosiło ponad 5.000zł, co przy kwocie należności głównej było sumą znaczącą i – biorąc pod uwagę ww. kwotę pożyczki pracowniczej i dochody dłużniczki wraz z małżonkiem – nie mogło być uregulowane w umówionym terminie. Przewidziane w umowie odsetki karne były tak wysokie, że nawet w sytuacji wyjazdu męża na misję zagraniczną po upływie terminu zwrotu pożyczki, miesięczne dochody małżonków nie pozwalały praktycznie na obsługę zadłużenia z tytułu umówionych odsetek przekraczającego kwotę 4.000 zł miesięcznie. Zaciągniecie tego zobowiązania należy ocenić jako rażąco nieodpowiedzialnie, a brak jest okoliczności usprawiedliwiających w jakiejkolwiek mierze tego rodzaju zachowanie dłużnika w sytuacji, gdy pożyczka została zaciągnięta na zakup samochodu, który miał wprawdzie służyć mężowi dłużniczki jako środek lokomocji do pracy, jednakże w niedalekiej przyszłości planowany był jego wyjazd na zagraniczną misję, a dłużniczka nie miała prawa jazdy. Konsekwencją tego postępowania stały się później problemy w miejscu pracy, wywołane zajęciem wynagrodzenia za pracę oraz z tytułu opłat czynszowych w związku z rozwiązaniem umowy najmu lokalu po ustaniu stosunku pracy z wynajmującym (na skutek wypowiedzenia stosunku pracy przez dłużniczkę). Podejmując ww. czynności dłużniczka działała w pełni świadomie, była dorosła i sprawna intelektualnie oraz posiadała doświadczenie zawodowe pozwalające na dokonanie właściwej oceny sytuacji finansowej. Nadto rozstrój zdrowia, na który cierpi, nastąpił już po dokonaniu ww. czynności. Wykluczone jest zatem ogłoszenie upadłości konsumenckiej mającej na celu oddłużenie dłużniczki, ponieważ działała wyjątkowo nieodpowiedzialnie i nierozważnie, a jej zachowanie należy oceniać co najmniej za noszące znamiona rażącego niedbalstwa. Na marginesie wskazał, że w toku postępowania nie stwierdzono, że przeprowadzenie postępowania jest uzasadnione względami słuszności lub humanitarnymi, choć przesłanka z art. 494 4 ust. 1 pr. upadł. ma charakter bezwzględny. Dłużniczka jest człowiekiem stosunkowo młodym, zdolnym do pracy zarobkowej, posiada zawód, a zatem żadne szczególne względy nie przemawiają za tym, aby finalnie – na skutek przeprowadzenia postępowania upadłościowego – uzyskała chociażby częściowe umorzenie zobowiązań.

Na powyższe postanowienie dłużniczka złożyła zażalenie, zaskarżając orzeczenie w całości oraz wnosząc o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, a także zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania zażaleniowego.

Wobec zaskarżonego postanowienia dłużniczka podniosła następujące zarzuty:

-

naruszenie art. 491 4 ust. 1 pr. upadł. poprzez wadliwe uznanie, iż działania dłużniczki należy oceniać jako noszące znamiona rażącego niedbalstwa w prowadzeniu swoich spraw;

-

naruszenie art. 491 4 ust. 2 pr. upadł. poprzez nieprawidłowe przyjęcie, że ogłoszenie upadłości nie jest uzasadnione względami słuszności lub względami humanitarnymi i w konsekwencji poprzez niezastosowanie przedmiotowego przepisu;

-

nierozpoznanie sprawy co do jej istoty poprzez przyjęcie, że dłużniczka celowo doprowadziła do swojej niewypłacalności, a także poprzez rozpoznanie sprawy w sposób generalny i ogólny, a nie w odniesieniu do indywidualnej sytuacji wnioskodawczyni;

-

naruszenie art. 233 §1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów oraz niedokonanie wszechstronnej oceny materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w szczególności przez wybiórczą ocenę niektórych z przeprowadzonych dowodów, wyprowadzenie z przeprowadzonych dowodów niespójnych i nielogicznych wniosków, niekonsekwencje w twierdzeniach stanowiących podstawę rozstrzygnięcia sprawy, wadliwe uznanie, iż wnioskodawczyni doprowadziła do stanu niewypłacalności i niestarannie (rażąco niedbale) prowadziła swoje sprawy.

W uzasadnieniu dłużniczka przedstawiła argumentację podniesionych zarzutów.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zażalenie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Należy wyjaśnić, iż Sąd Okręgowy w granicach zażalenia, co wynika z dyspozycji art. 397 §2 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c., rozważa na nowo zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym dokonuje jego samodzielnej oceny prawnej.

W niniejszej sprawie większość ustaleń faktycznych nie była kwestionowany przez skarżącą. Nie kwestionowała skarżąca również wykładni przepisów przywoływanych przez Sąd Rejonowy. Jej zarzuty w istocie sprowadzały się do twierdzeń o nieprawidłowo dokonanej ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz subsumpcji, w wyniku której Sąd pierwszej instancji – bacząc na ustalenia faktyczne – stwierdził brak występowania sytuacji, w której należałoby ogłosić upadłość dłużniczki.

Sąd Okręgowy, po rozważeniu ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd Rejonowy, analizie zgromadzonego materiału dowodowego oraz uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia – w zakresie przytoczonych przepisów prawa oraz ich wykładni – powziął przekonanie, że zaskarżone postanowienie stanowiło trafne rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy, oparte na prawidłowych ustaleniach faktycznych i należytej ocenie prawnej.

W ocenie Sądu Okręgowego argumenty zawarte w zażaleniu nie zasługiwały na uwzględnienie. Niezasadny był zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. poprzez – jak to ujęła skarżąca – dowolną, a nie swobodną, ocenę dowodów.

Do skutecznego postawienia zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. konieczne jest wskazanie konkretnych przyczyn dyskwalifikujących wywody sądu pierwszej instancji w tym zakresie. W szczególności strona skarżąca powinna wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd analizując materiał dowodowy, uznając brak wiarygodności i mocy dowodowej poszczególnych dowodów lub niesłusznie im ją przyznając ( vide postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, L. ). Jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającej na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Spójność ta będzie więc naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia w argumentacji wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Dla podważenia prawidłowości oceny dowodów przedstawionej przez sąd pierwszej instancji skarżący winien więc wykazać w jakich konkretnie fragmentach argumentacja tego sądu jest sprzeczna z zasadami logiki lub doświadczenia życiowego, względnie które elementy materiału dowodowego (dowody) zostały przez sąd pierwszej instancji wadliwie pominięte i jakie wnioski faktyczne, z tychże fragmentów materiału procesowego powinny być w sposób poprawny wyprowadzone.

Skarżąca w niniejszej sprawie, co wynika z uzasadnienia zażalenia, wyjaśniła, iż w wywodzie o zmianie pracodawcy Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił, że dłużniczka zmieniała miejsce zatrudnienia celem poprawienia warunków rodziny i z tego samego względu kilkakrotnie zabiegała o podwyższenie alimentów na dwoje swoich dzieci. Wskazała także, że w uzasadnieniu postanowienia znalazło się stwierdzenie o utracie pracy w kilka dni po zakupie pierwszego samochodu, jednak nie odnotowano, że od 26 lipca 1999 r. ponownie pracowała zawodowo aż do 3 listopada 2006 r. W sytuacji, gdy kredyt na samochód miał był spłacany do marca 2006 r., dłużniczka w okresie kredytowania osiągała przychody z tytułu wynagrodzenia, a ponadto do kredytu przystąpił jej drugi mąż. Ponadto przed zawarciem małżeństwa żyła z nim w konkubinacie i faktycznie prowadzili wspólne gospodarstwo domowe w oparciu o wspólnie osiągane przychody. Co więcej, bez zatrudnienia dłużniczka pozostawała od 3 listopada do 10 grudnia 2006 r., od 7 maja 2008 r. do 28 kwietnia 2009 r., a następnie od 1 maja 2010 r. do 25 kwietnia 2016 r. O tego dnia pozostaje zatrudniona. Zdaniem skarżącej Sąd Rejonowy pominął, że pierwszą dłuższą przerwę w zatrudnieniu miała od 2010 r., chociaż stwierdził, że pierwsze wymagalne zobowiązania pochodzą z około 2000 r. Wskazała, że do 2011 r. osiągała przychody, a w momencie uzyskiwania kredytu na samochód w 1999 r. również posiadała dochody, gdyż inaczej nie udzielono by jej kredytu (pozytywnie zweryfikowano jej zdolność kredytową). Zdaniem skarżącej oceniając zdarzenia z lat 1999-2000 Sąd pierwszej instancji oparł się na jej obecnym wieku, wykształceniem i poziomem doświadczenia życiowego. Nie zgodziła się również ze stwierdzeniem, że jej zachowanie cechowało rażące niedbalstwo, podczas gdy chciała pomóc mężowi w spłacie jego zobowiązań, właśnie w celu poprawy sytuacji rodziny. W sytuacji, gdy straciła do niego zaufanie, zdecydowała się jednak na zawarcie z nim umowy o rozdzielności majątkowej. Ostatecznie rozwiodła się z drugim mężem, gdyż nie był w stanie zapanować nad swoją sytuacją finansową. Kredyt na zakup domu służył właśnie spłacie jego zobowiązań, a jego skutkiem miało być występowanie tylko jednego zobowiązania, które małżonkowie mieli regulować z osiąganych przychodów. Nie zgodziła się również z negatywną oceną zaciągnięcia pożyczki lombardowej. Jej zdaniem zostało pominięte, że małżonkowie mieli spłacić ją z pożyczki dla męża dłużniczki z jego zakładu pracy oraz wyjazdu na misję zagraniczną. Według niej pominięte również zostało, że wobec pożyczkodawcy toczą się postępowania karne, a pożyczkę zaciągnęła w stanie zaufania do męża, którego znajomym był pożyczkodawca. Mąż przy tym przekonywał ją, że to są jego pożyczki i ona nie będzie ich spłacała. Ponadto właśnie zaciągnięcie lombardowej pożyczki doprowadziło do postępującego zadłużenia i pogorszenia jej sytuacji finansowej. Gdyby miała zaciągnąć ją obecnie, na pewno by tego nie zrobiła i przedtem konsultowała jej treść z prawnikiem. Podniosła również, że nie może zgodzić się z negatywną oceną zakupu kolejnego samochodu, gdy sama nie miała prawa jazdy, ponieważ był on zakupiony dla jej męża, a jego wyjazd zagraniczny miał być jedynie okresowy. Ponadto podniosła, że Sąd Rejonowy nie uwzględnił, że stałą się ofiarą pożyczkodawcy i usiłowała uwolnić się od długu z tytułem umowy pożyczki. Nie zostało jej zdaniem uwzględnione, ze jej drugi mąż był specyficzną osobą i nie znała jego rzeczywistych problemów finansowych, a decyzje majątkowe o kredycie na dom i pożyczce zapadały w zaufaniu do niego i motywowane poprawą ich wspólnej sytuacji.

Analiza argumentów dłużniczki i uzasadnianie orzeczenia Sądu I instancji, wbrew stanowisku skarżącej, prowadzi do wniosku, iż Sąd poddał ocenie całokształt sytuacji osobistej i majątkowej dłużniczki. W uzasadnieniu szczegółowo przeanalizował czas i okoliczności powstania zadłużenia. Wskazał jednoznacznie, iż zaciągane kolejno zobowiązania i ich cel w kontekście osiąganych dochodów jawi się jako działania rażąco niedbałe. Nie zmienia tej oceny fakt subiektywnego odczucia dłużniczki, iż w tamtym czasie podejmowała działania w celu polepszenia sytuacji rodzinnej. Prawidłowo także uznał, iż zachowanie dłużniczki nos znamiona rażącego niedbalstwa. Termin „rażące niedbalstwo” nie został zdefiniowany przez prawodawcę, jednak w doktrynie wskazuje się, iż jest to kwalifikowana postać winy nieumyślnej, polegająca na niedołożeniu należytej staranności wymaganej w danych okolicznościach. Dla przypisania niedbalstwa konieczne jest przy tym ustalenie, że w konkretnych okolicznościach danego przypadku sprawca mógł zachować się z należytą starannością, jednak staranności tej nie zachował (por. A. Olejniczak, komentarz do art. 415 k.c. w: red. A. Kidyba, Kodeks cywilny. Komentarz, t. III, Zobowiązania – część ogólna, LEX/el. 2014, s. 423). Dla oceny winy w postaci niedbalstwa decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania. W tej kwestii podstawowe znaczenie ma art. 355 k.c., który – jako przepis ogólny – odnosi się nie tylko do odpowiedzialności kontraktowej, ale i deliktowej (w szerokim rozumieniu). Zgodnie zaś z art. 355 k.c. dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju (należyta staranność). Wzorzec tej staranności kreowany jest na podstawie reguł współżycia społecznego, przepisów prawnych, zwyczajów, swoistych „kodeksów zawodowych”, pragmatyk zawodowych itp. i ma charakter obiektywny (abstrakcyjny). Zarzut niedbalstwa będzie więc uzasadniony wówczas, gdy sprawca zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Oceny staranności, jakiej można wymagać od sprawcy, dokonuje się, odnosząc wzorzec postępowania do okoliczności, w jakich sprawca działał, odrzucając właściwości ściśle związane z osobowością sprawcy, np. jego charakter, nawyki, temperament.

Ocena zachowania dłużniczki prowadzi do wniosku, że nosi ono cechy rażącego niedbalstwa, albowiem dłużniczka obiektywnie mogła i powinna była przewidzieć, iż zaciąganie kolejnych zobowiązań, przy braku spłaty poprzednich, oraz w świetle dochodów rodziny, a także mając na uwadze cel zaciągania zobowiązań (np. zakup samochodu), spowodują jedynie narastanie zadłużenia bez możliwości jego spłaty. Wbrew stanowisku dłużniczki Sąd I instancji prawidłowo odniósł model należytej staranności do warunków osobistych skarżącej. Wskazał przy tym, iż zaciągając kolejne zadłużenie dłużniczka była zatrudniona na stanowisku referenta ds. windykacji, co pozwala w sposób uzasadniony przyjąć, iż jej wiedza i stan świadomości co do konsekwencji zaciągania zobowiązań w kontekście możliwości spłaty, był znaczny.

Sąd Okręgowy, odnosząc się do zarzutu nieogłoszenia upadłości pomimo występowania względów słuszności lub humanitarnych, miał na względzie, iż skarżąca wyjaśniła, że stała się ofiarą lichwiarskiej pożyczki lombardowej, z której zadłużenie wzrosło przez okres kilkunastu lat, a ogłoszenie upadłości jest jej jedyną szansą na oddłużenie.

Zważyć należy, iż „względy humanitarne” oraz „względy słuszności”, o których stanowi art. 491 4 ust. 2 pr. upadł., stanowią swoistą klauzulę generalną, odsyłającą do pewnych wzorców o charakterze pozaprawnym, a mianowicie do wzorców etycznych i moralnych. Podkreślić należy, że pojęcie względów słuszności obejmuje także pojęcie względów humanitarnych, wobec czego pojęcia te zatem nie mogą być traktowane jako dwa odrębne człony alternatywy. Klauzulę tę należy stosować bardzo ostrożnie, tzn. tylko w przypadkach, gdy prawo realizuje tzw. rozdzielczą funkcję sprawiedliwości, tj. gdy dokonuje przydziału praw i obowiązków według pewnych kryteriów, np. kwalifikacji osobistych, potrzeb, zasług, wysokości dochodów itd. (por. S. Gurgul, Prawo upadłościowe. Prawo restrukturyzacyjne. Komentarz, Legalis 2016, kom. do art. 491 4 pr. upadł). W literaturze wskazuje się przykładowo, iż o stwierdzeniu względów słuszności lub humanitarnych może świadczyć m. in. kalectwo, choroba, niezawiniona utrata źródeł zarobkowania i obiektywna niemożność powrotu do poprzedniego stanu (zob. P. Zimmermann, Prawo upadłościowe. Komentarz, Legalis 2016, kom. do art. 491 4 pr. upadł.).

W przypadku dłużniczki okoliczności powyższe nie zachodzą. Jak prawidłowo wskazał Sąd Rejonowy dłużniczka jest osobą młodą, zdolną do pracy zarobkowej i nie wystąpiły żadne niezależne od niej okoliczności, które można by kwalifikować jako „względy humanitarne”, czy „względy słuszności”

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał stanowisko Sądu Rejonowego o braku występowania względów słuszności lub względów humanitarnych za prawidłowe, co czyniło niezasadnymi zarzuty skarżącej w zakresie naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów, a w konsekwencji również zarzutu naruszenia art. 491 4 ust. 2 pkt 3 pr. upadł. Skoro bowiem w sytuacji ziściła się negatywna przesłanka ogłoszenia upadłości, a nie występowały względy słuszności lub względy humanitarne, to brak było podstaw do ogłoszenia wobec skarżące upadłości.

W konsekwencji zażalenie skarżącej podlegało oddaleniu na podstawie art. 397 §2 k.p.c. w zw. z art. 385 k.p.c., o czym Sąd Okręgowy postanowił w sentencji.

SSO Anna Górnik SSO Patrycja Baranowska SSO Natalia Pawłowska-Grzelczak

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  z (...) (...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paulina Woszczak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Patrycja Baranowska,  Natalia Pawłowska-Grzelczak
Data wytworzenia informacji: