Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

VIII GC 137/15 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2018-06-25

Sygnatura akt VIII GC 137/15

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym 17 marca 2015 r. powódka R. D. (1) domagała się zasądzenia od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w M. kwoty 1.468.341,97 zł wraz z ustawowymi odsetkami od 1.371.479,47 zł od 21 lutego 2014 r. oraz od 96.862,50 zł od 10 marca 2014 r., a także kosztami procesu.

Wyjaśniła, że nawiązała współpracę z pozwaną na przełomie lat 2010/2011. Polegała ona na świadczeniu przez powódkę usług serwisowych dla placówek handlowych pozwanej. Współpraca układała się dobrze, co doprowadziło do zawarcia 12 marca 2012 r. pisemnej umowy. Powódka miała otrzymywać od pozwanej wynagrodzenie za pozostawanie w gotowości serwisowej w wysokości 250 zł netto za każdą placówkę pozwanej. Początkowo usługi powódka świadczyła wobec ograniczonej liczby placówek pozwanej, jednak już w marcu 2012 r. ustalono, że powódka będzie świadczyć usługi na rzecz wszystkich placówek – w poszczególnych miesiącach od 242 do 319 placówek. Oprócz gotowości serwisowej powódka świadczyła usługi przeglądowe oraz dodatkowe usługi na rzecz pozwanej. Powódka wystawiła pozwanej za okres od marca 2012 r. do stycznia 2014 r. faktury VAT na łączną kwotę 583.912,73 zł brutto, uwzględniając liczbę placówek od 53 do 85. Zostały one w całości opłacone przez pozwaną. Księgowa powódki nie uwzględniła, że usługa gotowości serwisowej dotyczyła od marca 2012 r. wszystkich placówek pozwanej, stąd zaniżyła liczbę placówek, a w konsekwencji należne powódce wynagrodzenie. Dnia 17 lutego 2014 r. powódka doręczyła pozwanej faktury korygujące, zgodnie z którymi należne powódce wynagrodzenie wynosi 1.955,392,20 zł brutto. Ponadto wystawiła fakturę za luty 2014 r. na kwotę 96.862,50 zł brutto. Pozwana nie zapłaciła kwoty wynikającej z faktur korygujących (różnicy między rzeczywistym wynagrodzeniem a wynagrodzeniem zapłaconym – 1.371.479,47 zł brutto) oraz faktury za luty 2014 r., których zapłaty powódka domaga się pozwem. Pozwana nie wyraziła również zamiaru zawarcia z powódką ugody. Umowa między stronami uległa rozwiązaniu z końcem lutego 2014 r. na skutek wypowiedzenia pozwanej z 19 grudnia 2013 r.

Pozwana w odpowiedzi na pozew (k. 303 i nast.) wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki kosztów procesu.

Zaprzeczyła, aby kiedykolwiek doszło do oddania powódce na podstawie zawartej umowy pod opiekę serwisową wszystkich placówek handlowych. Podkreśliła, że liczba tych placówek oddanych powódce wynosiła od 81 do 85. Ponadto zaznaczyła, że w jej ocenie przy wykonywaniu umowy doszło do nieprawidłowości, w tym m.in. spowodowanych relacjami osobistymi między pracownikiem pozwanej obsługującym umowę, a powódką i ich wspólnymi znajomymi. Powołała się na fakt, że usługi serwisowe świadczą jej etatowi serwisanci, którzy pracują w granicach wyznaczonych dystryktów. Powódka miała zapewnić obsługę jedynie w jednym dystrykcie, który został zwolniony przez M. N.. Przyznała, że zdarzało się, iż usługi serwisowe powódka świadczyła w innych dystryktach.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Firma Handlowo-Usługowa (...) R. D. (1). W ramach tej działalności wykonuje usługi serwisowe, budowlane, a także prowadzi innego rodzaju działalność.

Na przełomie lat 2010 i 2011 powódka i pozwana nawiązały współpracę. Pracujący wówczas u pozwanej w dziale wyposażenia M. N. poinformował powódkę, że pozwana poszukuje podmiotów do współpracy przy wyposażaniu nowo otwieranych placówek handlowych, przeprowadzania remontów, wykonywaniu usług serwisowych oraz ekspozycji (przygotowywania infrastruktury reklamowej) placówek.

Powódka zgłosiła się do pozwanej i tak rozpoczęła się współpraca stron. Powódka wykonywała na rzecz pozwanej usługi, za które obciążała pozwaną fakturami VAT.

Współpraca układała się pomyślnie dla obu stron. Na tym etapie strony nie zawierały umowy w formie pisemnej.

Dowody:

-

faktury VAT (k. 332-463);

-

zeznania świadka M. N. (k. 1906-1912, 1923; 2327-2329);

-

zeznania świadka G. R. (k. 2115-2118, 2327-2329);

-

dokumentacja pracownicza M. N. (k. 2283-2304);

-

zeznania świadka K. P. (k. 3001-3004, 3007);

-

zeznania powódki (k. 3004-3007).

Dnia 12 marca 2012 r. w M. (siedzibie pozwanej) powódka i pozwana, reprezentowana przez K. P. oraz R. K., podpisały „umowę o świadczenie usług serwisowych”.

Przedmiotem umowy było świadczenie usług serwisowych na rzecz sieci placówek handlowych pozwanej; usługi serwisowe obejmowały: usługi konserwacyjne i naprawcze, dostęp do konsultacji oraz gotowość i interwencje w przypadku awarii (§ 1 umowy). Przy okazji wykonywania zlecenia powódka mogła podejmować dodatkowe czynności na wniosek kierownictwa działu wyposażenia pozwanej. Upoważnieni do wystawiania zleceń byli pracownicy działu wyposażenia. Przy wykonywaniu zlecenia powódka mogła korzystać z podwykonawców (§ 2 umowy).

Strony w umowie określiły szczegółowy zakres przedmiotu umowy. W szczególności z usług konserwacyjnych wyłączyły nowe inwestycje wyposażenia placówek handlowych (§ 5 umowy), przy czym szczegółowy zakres czynności konserwacyjnych i naprawczych określał załącznik nr 1. W zakresie konsultacji powódka miała udzielać od poniedziałku do soboty konsultacji w formie e-mail i telefonicznie w godzinach od 8 do 21. Przedmiotem konsultacji miały być zagadnienia związane z funkcjonowaniem wyposażenia sieci placówek oraz rozbudowy i modernizacji wyposażenia (§ 6 umowy). Natomiast w zakresie gotowości i interwencji w przypadku awarii pozwana mogła wezwać serwisanta powódki w celu jak najszybszego usunięcia awarii – najpóźniej w 24 godziny od zlecenia. Zgłoszenia powódka miała przyjmować od poniedziałku do soboty w godzinach od 8 do 21 (§ 7 umowy). Ponadto w ramach gotowości do czynności serwisowych powódka miała dokonywać półrocznego przeglądu i konserwacji instalacji i osprzętu telewizji przemysłowej (§ 3 ust. 7 umowy).

Tytułem wynagrodzenia za gotowość serwisową i dostęp do konsultacji pozwana miała płacić powódce wynagrodzenie ryczałtowe 250 zł netto za każdą przekazaną powódce placówkę. Wynagrodzenie miało podlegać powiększeniu o podatek VAT. Wynagrodzenie było płatne na koniec miesiąca w terminie 30 dni od daty doręczenia pozwanej faktury VAT. Z kolei usuwanie awarii miały być opłacane za pomocą wynagrodzenia za roboczogodzinę (250 zł) za każdą rozpoczętą godzinę, wynagrodzenia za czas dojazdu oraz kosztu dojazdu. Wszystkie prace i inwestycje mające charakter nowej inwestycji lub nieobjęte umową miały podlegać rozliczeniu na podstawie odrębnych zleceń (§ 8 umowy).

Umowa została zawarta na czas nieokreślony. Ustalono, że okres wypowiedzenia wynosi 3 miesiące. Zmiany umowy wymagały formy pisemnej pod rygorem nieważności. Wszelkie zgłoszenia, oświadczenia i zawiadomienia określone w umowie wymagały formy pisemnej pod rygorem nieważności; za formę pisemną należało uznać również wiadomość e-mail (§ 11 umowy).

Dowody:

-

umowa z 12 marca 2012 r. wraz z załącznikiem (k. 21-24);

-

pełnomocnictwo z 26 marca 2007 r., Rep. A nr 2955/2007 (k. 1834-1835);

-

zeznania świadka K. P. (k. 3001-3004, 3007);

-

zeznania powódki (k. 3004-3007).

Projekt umowy przygotował M. N.. Powódka otrzymała projekt w celu zapoznania się i naniesienia poprawek. Umowa składała się ostatecznie z 3 stron i załącznika nr 1. Umowa nie określała liczby placówek handlowych pozwanej, których miała dotyczyć gotowość serwisowa i usługa konsultacji. Pierwotnie miała być to liczba 53 placówek, która w kwietniu 2012 r. miała wzrosnąć do 81 placówek i wzrastać w miarę rozwoju sieci placówek pozwanej. Taką informację o liczbie placówek powódka przekazała swojej księgowej w celu wystawiania pozwanej faktur VAT. Pomimo tych początkowych ustaleń jeszcze w marcu 2012 r. M. N. poinformował powódkę, że usługą gotowości serwisowej i konsultacji mają zostać objęte wszystkie placówki pozwanej na terenie Polski. M. N. lub inny pracownik działu wyposażenia pozwanej co miesiąc przekazywał powódce aktualną pełną listę placówek handlowych.

Dowody:

-

umowa z 12 marca 2012 r. wraz z załącznikiem (k. 21-24);

-

notatka (k. 125);

-

listy placówek handlowych pozwanej (k. 126-268);

-

zeznania świadka M. N. (k. 1906-1912, 1923; 2327-2329);

-

zeznania świadka M. Ł. (k. 1963-1968, 1978);

-

zeznania świadka G. R. (k. 2115-2118, 2327-2329);

-

zeznania świadka K. P. (k. 3001-3004, 3007);

-

zeznania powódki (k. 3004-3007).

Celem umowy miało być odciążenie etatowych serwisantów pozwanej (M. N., Ł. S., G. W., M. G. i S. G.), którzy dotychczas zajmowali się serwisem placówek pozwanej w całej Polsce z podziałem na pewne dystrykty. M. N. w tym czasie (od 1 stycznia 2012 r.) otrzymał obowiązki koordynatora w dziale wyposażenia pozwanej, a w jego miejsce pozwana nie zatrudniła innego serwisanta. Powódka miała objąć dystrykt M. N..

Docelowo serwisanci etatowi pozwanej mieli zostać koordynatorami serwisu, a usługi serwisowe miały być świadczone przez serwisantów zewnętrznych, takich jak powódka. Nawiązanie współpracy z powódką miało na celu również skrócenie okresu wyposażania nowo otwieranych placówek handlowych, które były przeprowadzane przez serwisantów etatowych pozwanej.

Dowody:

-

korespondencja e-mail wraz z załącznikami (k. 1721-1833);

-

zeznania świadka M. N. (k. 1906-1912, 1923; 2327-2329);

-

zeznania świadka Ł. S. (k. 1919-1923);

-

zeznania świadka M. Ł. (k. 1963-1968, 1978);

-

zeznania świadka S. G. (k. 1968-1970, 1978);

-

zeznania świadka G. W. (k. 1970-1973, 1978);

-

zeznania świadka M. G. (k. 1973-1975, 1978);

-

zeznania świadka G. R. (k. 2115-2118, 2327-2329);

-

dokumentacja pracownicza M. N. (k. 2283-2304);

-

zeznania świadka K. P. (k. 3001-3004, 3007);

-

zeznania powódki (k. 3004-3007).

W celu wykonywania umowy zawartej z pozwaną, a także do realizacji dodatkowych zleceń, nieobjętych umową, powódka zatrudniała pracowników stałych oraz pracowników sezonowych. Łącznie było to 8-9 osób. Ponadto korzystała z usług podwykonawców, w tym M. N., który oprócz pracy u pozwanej prowadził działalność gospodarczą, oraz – w zakresie usług reklamowych (wystroju placówek) – Z. W..

Przełożeni M. N. mieli wiedzę, że oprócz zatrudnienia u pozwanej prowadzi działalność gospodarczą.

Dowody:

-

wydruk z (...) (k. 1836);

-

zeznania świadka M. N. (k. 1906-1912, 1923; 2327-2329);

-

zeznania świadka G. C. (k. 1912-1913, 1923);

-

zeznania świadka P. (...) (k. 1913-1914, 1923);

-

zeznania świadka M. B. (k. 1914-1915, 1923);

-

zeznania świadka J. K. (1) (k. 1915-1916, 1923);

-

zeznania świadka R. D. (2) (k. 1916, 1923);

-

zeznania świadka B. K. (k. 1917, 1923);

-

zeznania świadka Z. W. (k. 1976-1978);

-

zeznania świadka G. R. (k. 2115-2118, 2327-2329);

-

zeznania powódki (k. 3004-3007).

Od zawarcia umowy w marcu 2012 r. do lutego 2014 r. pracownicy i podwykonawcy powódki świadczyli dla pozwanej zarówno usługi gotowości serwisowej i konsultacji, jak i realizowali konkretne usługi serwisowe oraz zlecenia związane z wyposażaniem (przygotowywaniem) nowo otwieranych placówek handlowych, jak i usługi dodatkowe, wykraczające poza umowę z 12 marca 2012 r., w tym związane z wystrojem placówek.

Wszelkie usługi serwisowe, wyposażenia i inne zlecenia były rozliczane na podstawie faktur za konkretne usługi, odrębnie od faktur za gotowość serwisową i konsultacji. Kontakt z powódką – ze strony pozwanej – utrzymywał przy realizacji umowy M. N. albo, na jego prośbę, inny pracownik działu wyposażenia. Powódka otrzymywała wszelkie informacje o koniecznych pracach za pośrednictwem działu wyposażenia, a później również za pośrednictwem wewnętrznego systemu pozwanej – IntraNetto. Powódka otrzymywała m.in. wiadomości e-mail z wykazem aktualnie zgłoszonych usterek przez poszczególne placówki pozwanej. Usługi serwisowe na rzecz placówek handlowych pozwanej świadczyli cały czas również serwisanci zatrudnieniu bezpośrednio przez pozwaną. Przy większych pracach pracowali w kilka osób, niekiedy razem z pracownikami powódki. Powódka sporadycznie świadczyła usługi serwisowe w dystryktach należących do etatowych serwisantów pozwanej (m.in. w przypadku urlopu czy niezdolności do pracy serwisanta).

Oprócz powódki i serwisantów zatrudnionych przez pozwaną usługi serwisowe wykonywały inne podmioty zewnętrzne – m.in. w zakresie urządzeń chłodniczych czy kas fiskalnych.

Ewentualne zapotrzebowanie na części wyposażenia czy naprawcze były kierowane przez dział wyposażenia do magazynu i stamtąd były wysyłane do konkretnej placówki pozwanej. Zgłaszaniem zapotrzebowania na usługi serwisowe, usuwania usterek zajmowali się kierownicy poszczególnych placówek handlowych pozwanej. Zgłoszenia następowały w różny sposób. Zgłoszenia były kierowane, w zależności od okresu, do działu wyposażenia, działu technicznego albo bezpośrednio do serwisantów pozwanej – w formie wiadomości e-mail, przez kontakt telefoniczny albo przez system IntraNetto.

Dowody:

-

wykaz sklepów – czynności dodatkowe (k. 7-8);

-

wykaz sklepów – czynności serwisowe (k. 9-11);

-

rejestr sprzedaży (k. 29-77);

-

faktury VAT, zestawienia pakietu instalacyjnego, oferty handlowe, protokoły odbioru (k. 464-1336; 1405-1720);

-

korespondencja e-mail wraz z załącznikami (k. 1721-1833);

-

zeznania świadka M. N. (k. 1906-1912, 1923; 2327-2329);

-

zeznania świadka G. C. (k. 1912-1913, 1923);

-

zeznania świadka P. (...) (k. 1913-1914, 1923);

-

zeznania świadka M. B. (k. 1914-1915, 1923);

-

zeznania świadka J. K. (1) (k. 1915-1916, 1923);

-

zeznania świadka R. D. (2) (k. 1916, 1923);

-

zeznania świadka B. K. (k. 1917, 1923);

-

zeznania świadka J. T. (k. 1917-1919, 1923);

-

zeznania świadka Ł. S. (k. 1919-1923);

-

zeznania świadka M. Ł. (k. 1963-1968, 1978);

-

zeznania świadka S. G. (k. 1968-1970, 1978);

-

zeznania świadka G. W. (k. 1970-1973, 1978);

-

zeznania świadka M. G. (k. 1973-1975, 1978);

-

zeznania świadka W. P. (k. 1975-1976, 1978);

-

zeznania świadka Z. W. (k. 1976-1978);

-

zeznania świadka S. N. (k. 2114-2114v, 2118);

-

zeznania świadka G. R. (k. 2115-2118, 2327-2329);

-

zeznania świadka D. K. (1) (k. 2272-2273, 2275);

-

zeznania świadka A. Ł. (k. 2405-2407);

-

zeznania świadka M. M. (k. 2424-2425);

-

zeznania świadka I. M. (k. 2442);

-

zeznania świadka K. B. (k. 2466-2467);

-

zeznania świadka J. K. (2) (k. 2485-2487);

-

zeznania świadka A. D. (k. 2500-2501);

-

zeznania świadka I. K. (k. 2514-2515);

-

zeznania świadka K. M. (k. 2535-2536);

-

zeznania świadka K. D. (k. 2556-2557);

-

zeznania świadka A. W. (k. 2581-2582);

-

zeznania świadków J. Z. (k. 2599-2602);

-

zeznania świadka T. G. (k. 2644);

-

zeznania świadka M. O. (k. 2666);

-

zeznania świadka D. K. (2) (k. 2707-2709);

-

zeznania świadka K. S. (k. 2732-2733);

-

zeznania świadka E. R. (k. 2755-2756);

-

zeznania świadka B. S. (k. 2779);

-

zeznania świadka A. B. (k. 2997);

-

zeznania świadka K. P. (k. 3001-3004, 3007);

-

zeznania powódki (k. 3004-3007).

Pismem z 19 grudnia 2013 r. pozwana wypowiedziała powódce umowę z 12 marca 2012 r. z zachowaniem umownego okresu wypowiedzenia. Powódka pismem z 7 stycznia 2014 r. zwróciła się do pozwanej o wyjaśnienie motywów wypowiedzenia umowy, proponując w tym celu spotkanie. Do zaproponowanego przez powódkę spotkania nie doszło.

Niesporne, a nadto dowody:

-

oświadczenie o rozwiązaniu umowy z 19 grudnia 2013 r. (k. 25);

-

pismo z 7 stycznia 2014 r. wraz z potwierdzeniem doręczenia (k. 26-28);

-

zeznania świadka G. R. (k. 2115-2118, 2327-2329);

-

zeznania powódki (k. 3004-3007).

Za gotowość serwisową powódka obciążyła pozwaną następującymi fakturami VAT za okres od marca 2012 r. do stycznia 2014 r.:

-

nr (...) z 10 kwietnia 2012 r. na kwotę 13.225,80 zł netto (16.267,73 zł brutto) – za 53 placówki,

-

następnie: nr (...) z 6 maja 2012 r., nr (...) z 3 czerwca 2012 r., nr (...) z 27 czerwca 2012 r. nr (...) z 29 lipca 2012 r., nr (...) z 31 sierpnia 2012 r. oraz nr (...) z 30 września 2012 r. – każda na kwotę 20.250 zł netto (24.907,50 zł brutto) – za 81 placówek,

-

a następnie: nr FV (...) z 28 października 2012 r., nr (...) z 29 listopada 2012 r., nr (...) z 12 grudnia 2012 r., nr (...) z 14 lutego 2013 r., nr (...) z 28 lutego 2013 r., nr (...) z 28 marca 2013 r., nr (...) z 30 kwietnia 2013 r., nr (...) z 31 maja 2013 r., nr (...) z 26 czerwca 2013 r., nr (...) z 30 lipca 2013 r., nr (...) z 31 sierpnia 2013 r., nr (...) z 30 września 2013 r., nr (...) z 31 października 2013 r., nr (...) z 30 listopada 2013 r., nr (...) z 19 grudnia 2013 r. oraz nr (...) z 30 stycznia 2014 r. – każda na kwotę 21.250 zł netto (26.137,50 zł brutto) – za 85 placówek.

Łącznie wynagrodzenie powódki na podstawie ww. faktur wyniosło 474.725,80 zł netto (583.912,73 zł brutto). Pozwana zapłaciła powódce wynagrodzenie wynikające z ww. faktur.

Niesporne, a nadto dowody:

-

ww. faktury VAT (k. 78-99);

-

ww. faktury VAT z załącznikami przedłożone przez pozwaną (k. 1337-1404).

Dnia 12 lutego 2014 r. powódka wystawiła pozwanej faktury-korekty dotyczące wystawionych uprzednio faktur za gotowość serwisową. Dla poszczególnych faktur VAT powódka wystawiła następujące faktury-korekty:

-

dla nr (...) – FV-K./ (...) na kwotę 60.500 zł netto (74.415 zł brutto) – za 240 placówek,

-

dla nr (...) – FV-K./ (...) na kwotę 61.500 zł netto (75.645 zł brutto) – za 246 placówek,

-

dla nr (...) – FV-K./ (...) na kwotę 61.750 zł netto (75.952,50 zł brutto) – za 247 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 62.750 zł netto (77.182,50 zł brutto) – za 251 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 63.000 zł netto (77.490 zł brutto) – za 252 placówki,

-

dla nr (...) –FV/K./ (...) na kwotę 63.750 zł netto (78.412,50 zł brutto) – za 255 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 64.000 zł netto (78.720 zł brutto) – za 256 placówek,

-

dla nr FV (...) – FV/K./ (...) na kwotę 64.750 zł netto (79.642,50 zł brutto) – za 259 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 66.750 zł netto (82.102,50 zł brutto) – za 267 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 69.000 zł netto (84.870 zł brutto) – za 276 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 69.500 zł netto (85.485 zł brutto) – za 278 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 69.500 zł netto (85.485 zł brutto) – za 278 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 69.500 zł netto (85.485 zł brutto) – za 278 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 70.000 zł netto (86.100 zł brutto) – za 280 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 70.500 zł netto (86.715 zł brutto) – za 282 placówki,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 71.750 zł netto (88.252,50 zł brutto) – za 287 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 72.750 zł netto (89.482,50 zł brutto) – za 291 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 72.750 zł netto (89.482,50 zł brutto) – za 291 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 74.750 zł netto (91.942,50 zł brutto) – za 299 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 75.750 zł netto (93.172,50 zł brutto) – za 303 placówki,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 75.750 zł netto (93.172,50 zł brutto) – za 303 placówki,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 79.750 zł netto (98.092,50 zł brutto) – za 319 placówek,

-

dla nr (...) – FV/K./ (...) na kwotę 79.750 zł netto (98.092,50 zł brutto) – za 319 placówek,

Łącznie wynagrodzenie wynikające z ww. faktur-korekt wynosiło 1.955.392,20 zł. Liczba placówek handlowych pozwanej określona każdorazowo w fakturze-korekcie odpowiadała rzeczywistej liczbie placówek w danym miesiącu. W każdej z faktur-korekt powódka określiła termin płatności 14 marca 2014 r. Faktury-korekty powódka doręczyła pozwanej 17 lutego 2014 r. Wraz z pismem z 20 lutego 2014 r. pozwana odesłała powódce otrzymane faktury-korekty bez ich księgowania, wyjaśniając, że są one bezzasadne.

Niesporne, a nadto dowody:

-

ww. faktury-korekty (k. 102-124);

-

listy placówek handlowych pozwanej (k. 126-268);

-

potwierdzenie doręczenia (k. 269);

-

pismo z 20 lutego 2014 r. (k. 270);

-

wezwanie z 3 marca 2014 r. z potwierdzeniem nadania (k. 271-272).

Obecnie M. N. i R. K. nie są pracownikami pozwanej.

Niesporne, a nadto dowody:

-

zeznania świadka M. N. (k. 1906-1912, 1923; 2327-2329);

-

zeznania świadka M. Ł. (k. 1963-1968, 1978).

Po ustaniu rozmowy między stronami pozwana nawiązała współpracę z Z. W. w zakresie wystroju placówek handlowych.

Niesporne, a nadto dowody:

-

zeznania świadka M. Ł. (k. 1963-1968, 1978).

-

zeznania świadka Z. W. (k. 1976-1978).

Wobec odesłania faktur-korekt przez pozwaną pełnomocnik powódki pismem z 3 marca 2014 r. wezwał pozwaną do zapłaty 1.371.479,77 zł wraz z odsetkami w terminie do 31 marca 2014 r. Do wezwania załączył wszystkie faktury-korekty.

Niesporne, a nadto dowód:

-

wezwanie z 3 marca 2014 r. z potwierdzeniem nadania (k. 271-272).

Wnioskiem z 5 marca 2014 r. pełnomocnik powódki wystąpił do Sądu Rejonowego w S. o zawezwanie pozwanej do próby ugodowej w przedmiocie zapłaty 1.371.479,77 zł wraz z odsetkami od 21 lutego 2014 r.

Niesporne, a nadto dowód:

-

wniosek z 5 marca 2014 r. z potwierdzeniem nadania (k. 273-274).

Dnia 10 marca 2014 r. powódka tytułem gotowości serwisowej (315 placówek) w lutym 2014 r. wystawiła pozwanej fakturę VAT nr (...) na kwotę 78.750 zł netto (96.862,50 zł brutto) z terminem płatności 9 kwietnia 2014 r. Pozwana nie zapłaciła powódce wynagrodzenia na podstawie powyższej faktury.

Niesporne, a nadto dowód:

-

ww. faktura VAT (k. 101).

W okresie od stycznia 2012 r. do wystawienia faktury VAT nr (...) włącznie łącza wartość usług świadczonych przez powódkę na rzecz pozwanej wyniosła 10.672.437,02 zł brutto, z uwzględnieniem faktur-korekt.

Niesporne, a nadto dowód:

-

rejestr sprzedaży (k. 29-77).

Pismem z 31 marca 2014 r. pełnomocnik pozwanej odpowiedział na pismo pełnomocnika powódki z 5 marca 2014 r., informując, że wedle pozwanej faktury-korekty nie są prawidłowe i pozwana ich nie ureguluje. Z kolei w postępowaniu wywołanym wnioskiem pełnomocnika powódki o zawezwanie do próby ugodowej (sygn. akt I Co 692/14) pełnomocnik pozwanej oświadczył, że pozwana nie widzi podstaw i możliwości zawarcia ugody. Ostatecznie do zawarcia przez strony ugody nie doszło.

Niesporne, a nadto dowody:

-

pismo z 31 marca 2014 r. (k. 275-276);

-

odpowiedź na wniosek z 21 maja 2014 r. (k. 277-278).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Roszczenie powódki należało rozpatrywać przez pryzmat zawartej z pozwaną umowy z 12 marca 2012 r. w zw. z art. 353 1 k.c., stanowiącym źródło zasady swobody kontraktowania. Wprawdzie umowa stron odnosiła się do kilku różnych rodzajowo zobowiązań, niemniej niniejsza sprawa miała związek jedynie z zobowiązaniem powódki do świadczenia gotowości serwisowej i konsultacji oraz należnym z tego tytułu wynagrodzeniem. W niniejszej sprawie, w związku ze sporem co do zakresu umowy, należało także dokonać wykładni umowy, stosownie do art. 65 § 2 k.c., ustalając zgodny zamiar obydwu stron oraz cel umowy. W procesie wykładni uwzględniono zarówno brzmienie umowy, jak i zeznania świadków oraz powódki. Rozważania w tym zakresie zawarto w dalszych częściach uzasadnienia.

Nadmienić jednak na wstępie należy, że (jak wynika z postanowień umowy) gotowość serwisowa i konsultacji miała polegać na zapewnieniu przez powódkę dla pozwanej wsparcia serwisowego i konsultacji przy wyposażaniu placówek, w określone dni i w określonych godzinach. W ramach gotowości serwisowej powódka miała również, w razie potrzeby, zapewnić ewentualną interwencję zatrudnianego przez powódkę serwisanta w terminie 24 godzin. Tak ukształtowane zobowiązanie należało uznać za zobowiązanie szczególnego rodzaju. Nie polegało ono na stałym realizowaniu określonych wymiernych usług, lecz na „pozostawaniu do dyspozycji” pozwanej w określonym czasie i do reakcji – w razie potrzeby – w wyznaczonym czasie. Stąd powódka, aby wynagrodzenie było jej z tego tytułu należne, nie musiała rzeczywiście udzielać pozwanej konsultacji ani świadczyć usług serwisowych, a jedynie musiała pozostawać w umówionym czasie do dyspozycji pozwanej.

Okoliczności faktyczne sprawy zostały ustalone na podstawie faktów niespornych między stronami (m.in. okres współpracy, zawarcie umowy, opłacenie przez pozwaną pierwotnie wystawionych faktur za gotowość serwisową i konsultacji – przed wystawieniem faktur-korekt), które – co należy nadmienić – znajdowały oparcie także w materiale dowodowym, więc nie były to okoliczności co do których mogły zachodzić jakiekolwiek wątpliwości (art. 230 k.p.c.).

W części, w jakiej strony były sporne co do faktów, postępowanie dowodowe obejmowało dowody z dokumentów, zeznań licznych świadków (zawnioskowanych przez obydwie strony), a także przesłuchania powódki. Z uwagi na obszerność materiału dowodowego moc, wiarygodność i znaczenie poszczególnych dowodów została zaprezentowana w dalszej części uzasadnienia, przy okazji rozważenia poszczególnych okoliczności spornych. Niemniej wobec wszystkich świadków oraz zeznań powódki należy odnotować, że spór dotyczy współpracy stron w latach 2012-2014, natomiast zeznania były składane przez poszczególnych świadków i powódkę w różnych odstępach czasu w latach 2016-2018. Stąd upływ czasu należało uwzględnić jako czynnik mający wpływ na treść zeznań i fakt, że świadkowie często wskazywali, że pewnych okoliczności nie pamiętają. Co do pracowników pozwanej – kierowników poszczególnych placówek oraz kierownicy regionów – również należało mieć na względzie, że zeznawali zazwyczaj o tym, że zmieniało się ich miejsce zatrudnienia (obejmowali kierownictwo różnych placówek), a także w przedsiębiorstwie pozwanej zachodziły zmiany organizacyjne. Stąd należało – zgodnie z doświadczeniem życiowym – uznać, że pewne szczegółowe procedury panujące u pozwanej mogły nie być świadkom dostatecznie znane w konkretnych przedziałach czasu. Niemniej wszystkie zeznania, przynajmniej w niewielkiej części, były wiarygodne i mogły stanowić podstawę ustaleń faktycznych w sprawie.

Istota sporu pomiędzy stronami koncentrowała się w zasadzie na okolicznościach faktycznych współpracy stron. Objęta sporem była okoliczność, czy usługa gotowości serwisowej i konsultacji dotyczyła wszystkich placówek handlowych pozwanej (tak twierdziła powódka), czy tylko części – w zakresie ustalonego dystryktu (stanowisko pozwanej). Z tą okolicznością wiązał się spór dotyczący ilości stron umowy z 12 marca 2012 r. Powódka wyjaśniała, że umowa wraz z załącznikiem zawierała się na 4 stronach, zaś pozwana podnosiła, że do umowy istniał załącznik (5 strona umowy), który obejmował listę placówek, w których powódka miała świadczyć gotowość serwisową i konsultacji.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego za prawdziwe należało uznać twierdzenie powódki, że umowa składała się z 3 stron części właściwej oraz załącznika nr 1 (tak, jak wynika z dokumentu w aktach sprawy), zaś znajdujący się w prawym dolnym rogu dokumentu element „strona 1 z 5” (odpowiednie inne wartości na kolejnych stronach) uwzględniał 5 stronę, która była wynikiem zmian tekstowych. Była to strona w dokumencie, na której nie znajdowała się żadna treść. Jak wynika z materiału dowodowego projekt umowy przygotowywał świadek M. N., na co wskazywał w swoich zeznaniach. Również świadek M. Ł. w zeznaniach wspomniała, że przygotowaniem umowy dla powódki zajmował się M. N.. Żaden inny dowód w sprawie nie był wobec tych zeznań przeciwny.

Na umowie widnieją pieczęcie oraz podpisy powódki, R. K. oraz świadka K. P. (k. 23). Stąd logiczną konsekwencją jest, że wiedzę na temat rzeczywistej objętości umowy mogli mieć wiedzę: świadkowie M. N. oraz K. P., powódka, a także R. K., przy czym żadna ze stron nie wnioskowała o przesłuchanie R. K. w charakterze świadka.

Świadek M. N. zeznał, że przedłożona do akt sprawy umowa jest kompletna, nie było żadnej 5. strony, nie było załącznika – jak to określała pozwana – listy powierzonych powódce placówek handlowych. Tak samo zeznawała powódka. Co więcej, wskazywali zgodnie na fakt, że z uwagi na rozwój sieci placówek pozwanej taka lista była niecelowa, ponieważ umowa miała uwzględniać rozwój pozwanej i dotyczyć także kolejnych placówek. Przeciwnie zeznawał świadek K. P.. Jego zdaniem istniała 5 strona umowy, która określała poszczególne placówki handlowe poprzez wskazanie numeru identyfikacyjnego i adresu każdej placówki. Lista ta, jak wyjaśniał, zaginęła. Odnośnie zeznań świadka K. P. należało jednak zwrócić uwagę, że – jak zeznał – nie pamiętał szczegółów kontraktu. Ponadto wynikający z jego zeznań sposób zmian rzekomej listy sklepów jawił się jako wewnętrznie sprzeczny i nie dający się pogodzić z bezspornymi okolicznościami sprawy.

Mianowicie świadek K. P. w swoich zeznaniach z jednej strony wyjaśniał, że w przypadku jakiejkolwiek zmiany umowy (w tym liczby placówek objętych umową) musiałby podpisać aneks do umowy. Z drugiej zaś, że wystarczyłaby jego ustna zgoda udzielona R. K. na zwiększenie ilości placówek oddanych do serwisu. Dalej wyjaśniał, że to nieistotne, w jaki sposób taką zmianę R. K. przekazałby kontrahentowi, bo i tak musiałby zostać zawarty aneks. Wyjaśniał, że w przypadku umowy z powódką liczba oddanych placówek zwiększyła się z 81 do 85, niemniej nie potrafił odpowiedzieć, czy został zawarty aneks. Nie pamiętał tego. Świadek zeznawał, że weryfikował osobiście „około” wszystkie faktury, których było „za dużo”. Z drugiej zaś strony, że wszelkie nieprawidłowości i zmiany dostrzegłby przy weryfikowaniu faktur. W tym miejscu zwrócić uwagę należy, co było bezsporne, że w przekazanych przez powódkę fakturach nie zaszła zmiana w liczbie placówek o 4, lecz w sumie o 32 placówki (pierwsza faktura uwzględniała 53 placówki).

Wobec powyższych niespójności należało odmówić świadkowi wiarygodności w części zeznań dotyczących ustaleń w zakresie liczby placówek oddanych powódce w ramach usługi gotowości serwisowej i konsultacji.

Wersję o istniejącej zagubionej 5 stronie umowy potwierdzała świadek M. Ł., jednak jej zeznania nie zasługiwały na uwzględnienie. Trzeba zaakcentować, że świadek zeznał z jednej strony, że było 5 stron umowy, z drugiej zaś „nie pamiętam tej ostatniej strony, która zawierała listę sklepów”. Następnie potwierdzała, że widziała tę listę podczas jakiegoś spotkania. Dalej znów, że umowę wpięła do segregatora, nie zapoznawała się z nią, bo była umieszczona w koszulce, a powiedziano jej, że nie będzie się nią zajmowała. Tak więc nie wyciągała jej z koszulki. W dalszej części zeznań świadek ostatecznie wyjawiła, że tak naprawdę nie wie, ile stron miała umowa, a zeznania o tym, że istniała 5 strona, tj. załącznik z listą placówek, oparła tylko na swoim przekonaniu, że taka lista być powinna („bo wydaje mi się, że powinien być załącznik”). Z tego względu zeznania świadka nie mogły potwierdzić twierdzenia pozwanej.

Świadek M. N. oraz powódka zgodnie zeznawali, że 5 strony umowy – załącznika z lista placówek handlowych – nie było, a automatyczny element tekstu (opcja edytora tekstu – numerowanie stron) wynika z faktu, że po wprowadzaniu poprawek powstała pusta strona, nie obejmująca żadnego tekstu. Taką wersję potwierdził w swoich zeznaniach świadek G. R., który z ramienia powódki zajmował się realizacją zawartej umowy a ponadto, jak zeznał, jest partnerem życiowym powódki. W konsekwencji to twierdzeniu powódki należało dać wiarę.

Wersja powódki co do liczby stron umowy jest zgodna z doświadczeniem życiowym. Za taką wersją przemawia analiza tekstu zawartej umowy. Żaden fragment tekstu nie odwołuje się do jakiegokolwiek załącznika nr 2, ani listy placówek handlowych, zaś w przypadku załącznika nr 1 takie odwołanie występuje (dwukrotnie w § 5 umowy, jeden raz w § 9). Gdyby taki załącznik, o którego istnieniu twierdzi pozwana, istniał, to w jakikolwiek sposób strony dałyby temu wyraz w postanowieniach umowy, odwołując się do jego istnienia. Tak się jednak nie stało.

Ponadto wersji pozwanej o ograniczonym zakresie usługi gotowości serwisowej i konsultacji przeczy sama treść umowy. Umowa nie wskazuje na jakiekolwiek ograniczenia, natomiast wielokrotnie wspomina o świadczeniu usług dla „sieci sklepów” (np. § 1 umowy, § 6 umowy). Nadmienić również wypada, że lista placówek nie zmieściłaby się na jednej rzekomo brakującej stronie. Taki wniosek należy wysnuć z wielkości czcionki zastosowanej w umowie i ilości wierszy, jaka się znajduje na poszczególnych stronach, a także z uwzględnieniem, że w późniejszym okresie pozwana listę sklepów przydzielonych pozwanej (w ramach dystryktu, o czym poniżej) redagowała na dwóch stronach (np. k. 1763-1764).

Pozwana swoje twierdzenie o fakcie, że umowa obejmowała jedynie gotowość serwisową i konsultacje na rzecz ograniczonej ilości placówek opierała na argumentach celowościowych takiej umowy. Stąd należało odnieść się do stanowiska pozwanej sprowadzającego się do pytania: jaki byłby sens i cel powierzenia powódce świadczenia usługi gotowości serwisowej i konsultacji, skoro pozwana zatrudniała etatowych serwisantów (okoliczność zatrudniania etatowych konsultantów była bezsporna)? Prima facie stanowisko pozwanej nie było pozbawione jakiejkolwiek racji. Niemniej szczegółowe rozważenie materiału dowodowego podważyło powstałe wątpliwości.

W pierwszej kolejności należało uwzględnić, że pozwana jako serwisantów zatrudniała w okresie nawiązania współpracy z powódką 5 etatowych serwisantów, przy czym jednym z nich był świadek M. N., który od 1 stycznia 2012 r. został „koordynatorem ds. wyposażenia” (k. 2283). Oznacza to, że od tego dnia pozwana dysponowała jedynie 4 serwisantami, którzy mieli wykonywać pracę na terenie całego kraju. Tak więc pracę, którą dotychczas wykonywało 5 osób miały wykonywać 4 osoby. Logiczną konsekwencją takiego stanu rzeczy byłoby dodatkowe obciążenie pracą tych pozostałych 4 serwisantów.

Pierwszym z motywów nawiązania współpracy z powódką było zatem odciążenie pozostałych 4 serwisantów, zatrudnienie podmiotu zewnętrznego w miejsce świadka M. N., co potwierdzili świadkowie M. Ł., K. P., a także świadkowie Ł. S., S. G., G. W. a także M. G., czyli etatowi serwisanci pozwanej, jak również świadkowie S. N. i J. T.. Zaznaczyć należy, że w tej kwestii należało dać wiarę twierdzeniom pozwanej. Materiał dowodowy pozwalał na ustalenie, że powódka niewątpliwie miała wykonywać usługi serwisowe w dystrykcie pozostałym po odejściu do innej komórki organizacyjnej pozwanej świadka M. N.. Tę okoliczność potwierdzała również wiadomość e-mail z 23 kwietnia 2012 r., skierowana do serwisantów oraz do powódki, a zawierająca w załączeniu wykaz okręgów serwisowych serwisantów oraz powódki (wiadomość z załącznikami, k. 1753 i nast.).

Niemniej uznanie, że powódce powierzono pewien okręg serwisowy nie podważał twierdzenia powódki, że przedmiotem gotowości serwisowej i konsultacji miał być obszar całego kraju. Trzeba zwrócić uwagę, że wyznaczenie przez pozwaną dystryktów serwisowych miało charakter ogólny, tj. było podziałem standardowym. Nie można pominąć przy tym, że pracownicy pozwanej byli zatrudnieni na podstawie umowy o pracę. Dlatego każdemu z 4 zatrudnionych przez pozwaną etatowych serwisantów przysługiwał stosowny urlop wypoczynkowy, a także obowiązywały ich normy czasu pracy i odpoczynku od pracy. Także pewne sytuacje losowe mogły powodować, że serwisanci pozwanej nie byli w stanie wykonywać pracy (niezdolność do pracy, choroba, inne zdarzenia losowe). Pozwana, jak wynika z akt sprawy, miała tego świadomość. Już w odpowiedzi na pozew wyjaśniła, że „mogło się również zdarzyć, iż czynności serwisowe były wykonywane w innym sklepie niż oddany powódce w opiekę serwisową, w związku z nieobecnością serwisanta pozwanej (urlop wypoczynkowy, niezdolność do pracy)” (k. 316-317). Umowa z powódką, w zakresie gotowości serwisowej i konsultacji, miała zatem m.in. taki sens, że w razie absencji danego serwisanta powódka pozostawała w gotowości serwisowej i miała przeprowadzać serwis w dystrykcie tego serwisanta i to w określonym maksymalnym czasie 24 godzin. Tak zeznawał świadek M. N.. Wyjaśniał, że umowa miała zabezpieczać czas reakcji w przypadku usterek.

Kolejnym argumentem przeciwko koncepcji prezentowanej przez pozwaną był fakt, że powódka miała zagwarantować pozwanej dostęp do konsultacji dotyczących „zagadnień związanych z funkcjonowaniem wyposażenia sieci sklepów”, a także „rozbudową/modernizacją wyposażenia sieci sklepów” (§ 6 umowy) – w dni robocze, od poniedziałku do soboty, w godzinach od 8 do 21 (6 dni x 13 godzin, co daje łącznie 78 godzin tygodniowo). W takim samym zakresie powódka miała zapewniać gotowość serwisową (§ 7 ust. 2 umowy), i to zapewniając przybycie serwisanta najpóźniej w 24 godziny od zlecenia (§ 7 ust. 1 umowy).

Usługi te miały być świadczone stale. W przypadku etatowych serwisantów należało uwzględnić, że każdemu z nich przysługiwał urlop wypoczynkowy (standardowo od 20 albo 26 dni – art. 154 k.p.), czyli w tych okresach pozostawało – na obszarze całego kraju – maksymalnie 3 serwisantów (przy założeniu, że każdy z nich wykorzystywał urlop w innym czasie) oraz powódka. Przynajmniej jeden z dystryktów pozostawałby bez obsługi serwisowej w razie absencji któregokolwiek z serwisantów etatowych pozwanej. Umowa z powódką sprawiała, że pozwana mogła liczyć z jej strony na wsparcie serwisowe najpóźniej w 24 godziny od zgłoszenia. Co istotne, gotowość serwisowa i konsultacje były ustalone w umowie w takim wymiarze, że żaden z serwisantów etatowych pozwanej nie mógł zapewnić pozwanej takiej pracy, ponieważ obowiązywała ich norma czasu pracy – zarówno dobowa, jak i tygodniowa (art. 129 i nast. k.p.), więc serwisanci pozwanej nie mogli stale być dla pozwanej w gotowości serwisowej i udzielać jej konsultacji przez 78 godzin tygodniowo.

Kolejnym motywem zawarcia z powódką umowy obejmującej gotowość serwisową i konsultacje była okoliczność, że pozwana rozwijała stale swoją sieć placówek handlowych, co wiązało się z koniecznością prac wyposażeniowych nowo otwieranych placówek i – w perspektywie – placówek podlegających serwisowi.

Okoliczność rozwoju sieci placówek pozwanej była niesporna, a nadto wynikała zarówno z zeznań świadków – pracowników powódki G. C., P. (...), M. B., J. K. (1), R. D. (2) oraz B. K., jak i wspomnianych serwisantów pozwanej, a także pozostałych świadków. Także świadek K. P. w swoich zeznaniach zwrócił uwagę, że etatowi serwisanci pozwanej „nie mieli czasu robić nowych sklepów i serwisu”. Co istotne, zaangażowanie powódki nie odciążyło w pełnym zakresie serwisantów pozwanej od prac związanych z wyposażaniem nowo otwieranych placówek. Również zajmowali się tymi czynnościami albo przynajmniej koordynowali w tym zakresie prace powódki, o czym wspominał m.in. świadek M. N., świadek J. K. (1), świadek B. K., a ze strony pozwanej świadek J. T., świadek Ł. S. czy świadek S. G.. Z zeznań tych wynikało, że czynności powódki i serwisantów pozwanej zazębiały się, a często również pracownicy powódki współpracowali z serwisantami pozwanej.

Rozważając dalej gospodarczy sens umowy między stronami nie sposób pominąć faktu, że pozwana zmierzała do wprowadzenia zmian organizacyjnych działu wyposażenia. Docelowo etatowi serwisanci mieli stać się koordynatorami dystryktów, a wszelki serwis miały zapewniać podmioty zewnętrzne, takie jak powódka. Pozwana oraz niektórzy jej świadkowie (M. Ł., K. P.) przedstawiali odmienną wersję. Negowali tego rodzaju plany pozwanej. Fakt, że taka reorganizacja działu wyposażeń miała nastąpić świadczy szereg spójnych dowodów, podważających w pełni wiarygodność dowodów odmiennych.

Rozpocząć należy od wiadomości e-mail z 23 kwietnia 2012 r., której autorem była M. Ł. (co potwierdziła w zeznaniach). Zapewnienia, że nie było planu reorganizacji nie okazały się prawdziwe. Świadek tłumaczyła, że gdyby takie plany istniały, to miałaby o tym wiedzę. Konfrontacja jej zeznań z pozostałym materiałem dowodowym świadczy natomiast, że taką wiedzę posiadała i pozwana rzeczywiście miała plany reorganizacji działu wyposażenia. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na wiadomość e-mail z 23 kwietnia 2012 r., której autorem była właśnie świadek M. Ł.. W treści tej wiadomości znajdowała się informacja „w załączniku znajdziecie podsumowanie spotkania jakie odbyło się w dniu 19 kwietnia w M.” (k. 1753). Rzeczywiście w załączeniu znajdowało się sprawozdanie z takiego spotkania, natomiast w jego treści obecne były następujące zapisy „5. Plany na przyszłość: [...] Wprowadzenie firm zewnętrznych odpowiedzialnych za serwis. Dążenie do przekwalifikowania zawodowego na koordynatorów w swoich okręgach.” (k. 1760). Zaakcentować należy, że dowód ten złożyła sama pozwana. W konsekwencji zeznania świadka M. Ł., a także pozostałych świadków wskazujących na brak tego rodzaju planów pozwanej, należało uznać za niewiarygodne co do tej okoliczności.

Zarazem trzeba zwrócić uwagę, że o planach reorganizacji działu wyposażenia oraz zmiany zakresu obowiązków serwisantów zeznawał nie tylko świadek M. N., którego wiarygodność pozwana starała się podważyć wykorzystując jego powiązania z powódką, w tym na polu działalności gospodarczej. Także zeznania świadka pozwanej – G. W. (jednego z serwisantów) potwierdzały tę wersję. Świadek ten zeznał, że takie plany były, lecz ostatecznie nie doszło do ich realizacji. W konsekwencji należało ocenić, że zawarcie z powódką umowy było pierwszym krokiem ku wdrożeniu planów pozwanej. Niemniej plany te nie zostały w całości zrealizowane – jak wynika z materiału dowodowego, etatowi serwisanci pozwanej nie zostali przekwalifikowani na koordynatorów, lecz nadal wykonują usługi serwisowe w poszczególnych placówkach pozwanej. Jednak fakt, że takie plany istniały, wobec brzmienia umowy i pozostałych okoliczności pozwalają ocenić, że pozwana miała świadczyć gotowość serwisową i udzielać konsultacji w stosunku do całej sieci placówek pozwanej. Niewykluczone, że umowa z powódką miała stanowić dla pozwanej eksperyment planowanej reorganizacji, którą zamierzała wprowadzać etapami.

Należy pamiętać, że przedmiotem procesu nie było wykonywanie konkretnych czynności, ale pozostawanie przez powódkę (jej pracowników) w gotowości serwisowej i gotowości do udzielania konsultacji, więc przywołane okoliczności miały na celu wskazanie obciążenia pracą serwisantów pozwanej, nie zaś ustalanie, jakie czynności powódka konkretnie wykonywała (wszelkie nowe inwestycje i interwencje były rozliczane odrębnie, poza ryczałtem za gotowość – na tę okoliczność zwracała uwagę sama pozwana). Fakt, czy pozwana w ramach gotowości serwisowej i konsultacji korzystała z usług serwisowych powódki, czy też nie, nie miała wpływu na to, czy wynagrodzenie powódce było należne. Wynagrodzenie należało jej się, zgodnie z umową, za samo pozostawanie w gotowości serwisowej i gotowość do udzielania konsultacji. Pozwana natomiast nie naprowadzała twierdzeń tego rodzaju, że powódka nie wywiązywała się z tego zobowiązania. Brak było twierdzeń, jakoby pozwana nie mogła w określonym w umowie czasie zgłosić usterki czy skorzystać z konsultacji, ani by powódka nie wywiązywała się z czasu reakcji 24 godzin.

W niniejszej sprawie pozwana wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków-kierowników poszczególnych placówek handlowych oraz kierowników okręgów (załączyła listę 327 świadków – k. 322 i nast.), niemniej przesłuchanie wszystkich tych osób było niecelowe zważywszy na przedmiot procesu, którym było wynagrodzenie za gotowość serwisową i konsultacji. Świadkowie D. K. (1), A. Ł., M. M., I. M., K. B., J. K. (2), A. D., I. K., K. M., K. D., A. W., J. Z., T. G., M. O., D. K. (2), K. S., E. R., B. S. oraz A. B. zeznali, że nie kojarzą „ firmy (...)”, czyli powódki. Niemniej w przeważającej części świadkowie wskazywali na brak pamięci co do danych serwisantów. W przeważającej części zeznania tych świadków wskazywały również, że wszelkie zapotrzebowanie co do naprawy usterek były zgłaszane przez system IntraNetto albo pracownikom działu wyposażenia, którzy przysyłali serwisantów. Zwracali również uwagę (co potwierdzali również inni świadkowie, m.in. K. P. oraz serwisanci pozwanej), że część usług serwisowych – maszyny chłodnicze, kasy, podlega serwisowi firm zewnętrznych.

Znamienne jest przy tym, że świadkowie w znacznej części zwracali również uwagę – obok informacji o braku pamięci co do danych serwisantów – na fakt, że nie zwracali szczególnej uwagi na to, kto zajmował się serwisem. Jak wyjaśniała świadek M. M. „dla mnie nie były one aż na tyle istotne, ważne było, gdzie szukać i do kogo zadzwonić”, „jeżeli chodzi o personalia, dla nas nie miało najmniejszego znaczenia tak naprawdę, ważne, że mieliśmy numer telefonu”, „zarządzając sklepem mamy 5 tysięcy telefonów”, „to są 4 lata wstecz czy 5, nie mam pojęcia, co się wtedy działo”, „ja nie mam pojęcia wtedy, kto to wykleja z poziomu sklepu. Nie przywiązywało się do tego żadnej uwagi tak, jeżeli ktoś przychodził i miał upoważnienie”. Podobnie zeznawała I. K. – „nie przywiązywałam uwagi, jaka firma świadczy usługi”. Bardzo zbliżone zeznania złożyła świadek E. R., która wyjaśniła „oni [dział wyposażenia] wysyłają jakichś ludzi, ale kogo tak naprawę, to nie mam pojęcia. My się już, my bezpośrednio nie dostajemy takich informacji na sklep, tylko po prostu ktoś przyjeżdża, zgłasza się do danej usterki”. To właśnie zeznania tych świadków należało uznać za najbardziej wiarygodne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Niemniej pozostali świadkowie również nie dawały podstaw do ustalenia, że wszelkimi usterkami zajmowali się serwisanci pozwanej.

Świadek A. D. zwróciła uwagę „według mojej wiedzy serwisem zajmowali się również pracownicy Netto”. Świadek K. M. zeznawała zaś, że nie ma pojęcia, kto świadczył usługi serwisowe, wskazywała, że kojarzy serwisanta M. G., ale jednocześnie „byli inni, ale nie pamiętam”. Świadek B. S. wskazywała, że na serwis przyjeżdżali przeważnie te same osoby, ale nie pamięta nazwisk. Świadek A. W. wyjaśniła, że serwisanci byli „chyba w firmie (...)”. Także świadek J. Z. wprawdzie wskazywała, że pamięta serwisanta S. G., „ale nie w pojedynkę, z jakimiś panami”. Świadek T. G. również wyjaśniał, że trudno mu powiedzieć, kto wykonywał usługi serwisowe. Zwracał uwagę zarówno na serwisantów etatowych (M. G.), jak i firmę zewnętrzną. Świadek M. O. również wspominała, że firm serwisowych było sporo, a co do konkretnych osób, to nie wie, czy były wykonywane prace przez serwisantów pozwanej czy firmy zewnętrzne. Podobnie świadek D. K. (2) wskazał "nie mam wiedzy, czy prace związane z montażem regałów wykonywała firma zewnętrzna czy pracownicy Netto”; zarazem zeznał, że usługi serwisowe świadczy coraz więcej firm zewnętrznych.

W kontekście zeznań świadków należy jedynie nadmienić, że świadek M. W. nie został przesłuchany, bowiem okazało się to niemożliwe. Nie podejmował korespondencji, a funkcjonariusze Policji nie mieli możliwości jego przymusowego doprowadzenia (k. 2882).

Przesłuchanie kolejnych świadków Sąd uznał za niecelowe. Prowadziłoby do przedłużenia postępowania, natomiast nie zmierzało do ustalenia istotnych okoliczności faktycznych. Jak wskazano, proces dotyczy wyłącznie wynagrodzenia za gotowość serwisową i gotowość konsultacji, nie zaś wynagrodzenia za konkretne naprawy czy usługi serwisowe. W ramach samej gotowości powódka mogła w rzeczywistości przez cały okres umowy nie wykonać ani jednej usługi serwisowej poza swoim dystryktem, więc ustalanie, ile takich interwencji było, nie miało istotnego znaczenia. Dlatego wniosek dowodowy o przesłuchanie pozostałych świadków podlegał oddaleniu.

Wobec ustalenia, że zgodnie z zawartą umową powódka miała zapewnić gotowość serwisową i konsultacji wobec wszystkich powierzonych jej placówek należało ustalić, jaką ilość pozwana przekazała powódce. W tym zakresie należało oprzeć się na zeznaniach świadków M. N., G. R., a także powódki, którzy spójnie zeznawali, że już w marcu 2012 r. powódce zostały przekazane w ramach gotowości serwisowej wszystkie placówki, a następnie były jej przekazywane kolejne nowo powstałe placówki. Szczególną wagę należało przypisać zeznaniom świadka M. N., który zajmował się, z ramienia pozwanej, obsługą umowy zawartej z powódką. Fakt, że to właśnie do jego obowiązków należała obsługa tego kontraktu wynikała również z zeznań M. Ł. („M. był odpowiedzialny”), jak i K. P.. Wskazywali również, że realizacją umowy zajmował się R. K., niemniej osoba ta nie została przesłuchana w charakterze świadka. Liczba tych placówek w poszczególnych miesiącach współpracy została ustalona w oparciu o wskazania wystawionych przez powódkę faktur-korekt oraz fakturze wystawionej za luty 2014 r. Pozwana nie kwestionowała, że w miesiącach tych ilość jej placówek była inna niż wskazana w fakturach, a ponadto ilość ta znajdowała poniekąd potwierdzenie w zgromadzonych w sprawie listach placówek, listach z podziałem na dystrykty serwisowe, zeznaniach świadków o ciągłym rozroście sieci placówek handlowych pozwanej. Należne powódce wynagrodzenie zostało zatem ustalone w ten sposób, że ilość placówek pozwanej w poszczególnych miesiącach pomnożono razy wysokość wynagrodzenia za każdą placówkę (zgodnie z umową 250 zł) i podwyższono o należny podatek. W ten sposób ustalona została kwota pokrywająca się z sumą faktur-korekt oraz faktury za luty 2014 r. – 2.052.254,70 zł. Od tej kwoty należało odjąć wypłacone powódce wynagrodzenie wypłacone (co bezsporne) przez pozwaną na podstawie faktur przed wystawieniem faktur-korekt, tj. 583.912,73 zł. W ten sposób pozostała kwota dochodzona przez powódkę pozwem, tj. 1.468.341,97 zł brutto.

Pozostałą sporną kwestią między stronami, w oparciu o którą strony argumentowały swoje stanowiska, była kwestia faktur, jakie otrzymała i opłaciła pozwana. Pozwana wywodziła, że skoro powódka wystawiła faktury obejmujące mniejsza ilość placówek, to przemawia za uznaniem, że właśnie co do tej liczby świadczyła gotowość serwisową i jedynie za tę ilość należy jej się wynagrodzenie. Opierała się przy tym na twierdzeniu, że faktury były podpisywane przez powódkę, a w załączeniu znajdowała się lista poszczególnych placówek. Pozwana twierdziła, że faktury były wystawiane przez jej księgową – z uwagi na błąd spowodowany przekazaniem księgowej informacji o pierwotnych założeniach umowy (zgodnych z notatką – k. 125 o, jak to ujął świadek M. N., wstępnym charakterze, sporządzoną na spotkaniu negocjacyjnym). Istotne jest jednak, że twierdzenie pozwanej nie znajdowała oparcia w przedstawionym przez nią materiale dowodowym. Zwrócić należy, że rzeczywiście przedłożone przez nią faktury otrzymane od powódki niekiedy są opatrzone pieczęcią firmową powódki oraz nieczytelnym podpisem – podobnie sytuacja kształtuje się w przypadku przedłożonych do akt przez pozwaną wraz z fakturami list placówek handlowych (np. k. 1337-1339, 1341-1342, 1376). Duża ich część jest opatrzona pieczęcią świadka M. N. jako pracownika pozwanej (np. 1340, (...), (...)) albo w ogóle nie jest opieczętowana ani podpisana (np. k. 1343, 1346, 1349, 1352, 1355, 1358, 1361, 1364, 1367, 1370, 1373). Istotne jest przy tym, że powódka, M. N. oraz G. R. zeznawali, że żadne listy placówek nie były załączane do faktur za gotowość serwisową. Bez wątpienia należało jednak ocenić, że twierdzenie pozwanej o podpisaniu wszelkich faktur przez powódkę nie polega na prawdzie – w dużej mierze nie były opatrzone jakimkolwiek podpisem ani czyjąkolwiek pieczęcią.

Nie miała również rozstrzygającego znaczenia dla niniejszej sprawy kwestia tego, kto rzeczywiście podpisywał faktury i listy placówek. Bez znaczenia pozostawała również okoliczność, czy pozwana miała świadomość, że faktury powódki nie obejmują wszystkich placówek, za które powinna otrzymać wynagrodzenie z tytułu gotowości serwisowej. Materiał dowodowy zgromadzony w ramach postepowania nie dawał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, kto sporządzał faktury, ani czy pozwana miała wiedzę na temat tego, że faktury powinny dotyczyć większej ilości placówek, niż wynikało to z faktur. Zeznania świadków i powódki nie były w tym zakresie zgodne. Świadek M. N. i powódka zeznali, że pozwana miała świadomość, że przedkładane jej faktury nie obejmują wszystkich placówek, za które powódce należał się ryczałt za gotowość serwisową i konsultacje. Natomiast świadkowie M. Ł., S. N. i K. P. zeznali, że nie mieli o tym wiedzy, nie słyszeli, aby M. N. zgłaszał swoje spostrzeżenie.

Niemniej wiedza albo brak wiedzy o nieprawidłowym fakturowaniu ani też sam fakt sporządzania faktur niezgodnie z umową (uwzględnianie niższego wynagrodzenia) nie ma wpływu na to, czy powódce należne było wynagrodzenie zgodne z umową. Nadmienić należy, że świadek M. Ł. nie znała umowy (co sama potwierdziła, stwierdzając, że schowała ją do segregatora w koszulce foliowej, a nie wyciągała tej umowy), tak samo jak S. N. (co sam zeznał). Świadek M. N. zeznawał, że swoje spostrzeżenia przekazał nie S. N., lecz swojemu kierownikowi, którym był – co bezsporne – R. K., który – co było już podkreślane – nie był świadkiem w niniejszej sprawie. Stąd świadek M. N. wnioskował, że taką wiedzę musiał mieć również świadek K. P.. Mimo powyższych niezgodności należało uznać, że kwestia ta ma charakter poboczny i nie wywiera decydującego wpływu na treść rozstrzygnięcia.

Na marginesie odnieść się w tym miejscu należy do oddalenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego grafologa. Wniosek ten został oddalony ze względów wyżej opisanych. Ustalenie, kto podpisywał faktury (i to jedynie ich część) oraz listy placówek nie miało znaczenia, ponieważ nawet wystawienie faktury o niższym wynagrodzeniu nie pozbawia prawa do żądania wynagrodzenia zgodnego z umową.

Dalej ponowić należy spostrzeżenia co do wewnętrznej sprzeczności zeznań świadka K. P.. Gdyby rzeczywiście było tak, jak zeznawał, iż zapoznawał się ze wszystkimi dokumentami, w tym fakturami, to zauważyłby zmianę w liczbie placówek w wystawianych przez powódkę fakturach. Skoro to zauważył, a nie zareagował, to potwierdzałoby to wersję świadka M. N., że świadek K. P., a także przełożony M. R. K., mieli wiedzę o błędnym fakturowaniu. Niemniej zapoznawaniu się przez świadka K. P. z fakturami wystawianymi przez powódkę przeczy fakt, że na żadnej nie widnieje pieczęć świadka K. P. ani inny znak, który potwierdzałby weryfikację tych faktur. Twierdzenie o czujnym badaniu dokumentacji jawiła się w konsekwencji jako wykreowane na potrzeby taktyki procesowej.

W niniejszej sprawie nieodzowne stało się również pewne odniesienie do oceny wiarygodności świadków G. R., M. N. oraz powódki. Pozwana zmierzała do podważenia wiarygodności zeznań świadków oraz powódki, kierując wobec nich podejrzenia o współpracę i bliskie relacje towarzyskie. Niemniej trzeba zwrócić uwagę, że świadkowie oraz powódka nie wypierali się ani współpracy gospodarczej ani relacji towarzyskich. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że świadek M. N. zeznawał również, że pozostawał również w relacjach towarzyskich z przełożonymi u pozwanej, w tym ze świadkiem K. P.. Powoływał się na imprezy integracyjne, a także długoletnią znajomość oraz wspólne polowania. Zeznania te okazały się prawdziwe. Świadek K. P. w gruncie rzeczy potwierdził, że zdarzyło się, iż brał udział we wspólnym polowaniu razem ze świadkiem M. N., a także, że zna go od wielu lat. Miał również wiedzę o prowadzeniu przez świadka działalności gospodarczej, równolegle do pracy u pozwanej. To potwierdzało zeznania świadka M. N., że był to fakt znany i akceptowany przez kierownictwo pozwanej. Należało więc uznać, że świadkowie M. N., G. R. oraz powódka zeznawali w sposób wiarygodny. Podkreślenia wymaga, że to właśnie ich zeznania korespondowały z pozostałymi dowodami, zaś zeznania świadków powołanych przez pozwaną – przede wszystkim świadka M. Ł. oraz K. P. okazywały się wewnętrznie sprzeczne albo stały w oczywistej sprzeczności z materiałem dowodowym oferowanym notabene przez pozwaną.

Co do argumentu pozwanej, że zastanawiające jest, że powódka zorientowała się co do nieprawidłowego fakturowania po tak długim czasie, tj. po zakończeniu współpracy, należało uznać za wiarygodne zeznania powódki, a także świadka G. R. i poniekąd M. N.. Z zeznań tych wynika, że powódka, oprócz współpracy z pozwaną, prowadzi innego rodzaju działalność gospodarczą – działa na kilku polach biznesowych; w tym kontekście m.in. świadek M. N. wskazywał na działalność powódki (...). Brak było jakiegokolwiek dowodu przeciwnego, a świadek G. R. i powódka potwierdzali, że powódka prowadzi też inne przedsięwzięcia gospodarcze. Ponadto z samego zestawienia obrotu z pozwaną – z uwzględnieniem kwot wynikających z pierwotnie wystawionych faktur – wynika, że przez okres 2 lat współpracy powódka uzyskała od pozwanej wynagrodzenie rzędu 9 milionów złotych brutto, ponieważ rejestr sprzedaży z uwzględnieniem faktur-korekt i nieopłaconej faktury za luty 2014 r. wskazywał kwotę ponad 10,5 miliona złotych (k. 77). Rozpatrując tego rodzaju różnicę obrotu w perspektywie comiesięcznego wpływu można przyjąć za wiarygodne zeznania powódki, że zorientowała się o błędnym fakturowaniu dopiero po zakończeniu współpracy i badaniu dokumentacji. Tym bardziej, że powódka, jak wynika z dokumentów zgromadzonych w sprawie, była zdziwiona rozwiązaniem umowy i proponowała spotkanie wyjaśniające. Stąd rzeczywiście wypowiedzenie umowy mogło być impulsem do weryfikacji dokumentacji dotyczącej współpracy z pozwaną. Ponadto skala działalności gospodarczej powódki czyni wiarygodnym, że w perspektywie miesięcznej, skoro na jej rachunek bankowy były wykonywane przelewy w podobnych kwotach, mogła nie zorientować się co do nieprawidłowości w fakturowaniu.

Nadmienić również wypada, że niezrozumiałym jest, dlaczego pozwana nie uregulowała chociaż w części spornej faktury nr (...) za luty 2014 r., skoro negowała jedynie ilość placówek nią objętych.

Całokształt powyższych okoliczności przemawiał za ostateczną oceną, że powódka sprostała ciężarowi udowodnienia zasadności dochodzonego roszczenia w całości.

W przedmiocie odsetek należało orzec zgodnie z art. 481 k.c., z uwzględnieniem dat wskazanych w pozwie, które uzasadnione były okolicznościami faktycznymi sprawy.

O kosztach procesu należało orzec w ten sposób, że należało zasądzić od pozwanej na rzecz powódki całość kosztów procesu, bowiem pozwana stanowi stronę przegrywającą w całości (art. 98 k.p.c.). Szczegółowe rozliczenie kosztów pozostawiono referendarzowi sądowemu, zgodnie z art. 108 § 1 zd. drugie k.p.c.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

(...)

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Paulina Woszczak
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: