II Ca 1235/19 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2020-10-12
Sygnatura akt II Ca 1235/19
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 20 maja 2019 roku w sprawie o sygn. akt I C 1365/17 Sąd Rejonowy w Myśliborzu po rozpoznaniu sprawy z powództwa H. M. przeciwko Przedsiębiorstwu (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w B., Towarzystwu (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę 2409,52 zł:
I. oddalił powództwo;
II. zasądził od powoda na rzecz Przedsiębiorstwa (...) Sp. z o.o. w B. kwotę 1.305,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
III. zasądził od powoda na rzecz Towarzystwa (...) S.A. w W. kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
oraz z powództwa H. M. przeciwko Towarzystwo (...) Spółce Akcyjnej z w W. o zapłatę 3992,35 zł:
IV. oddalił powództwo;
V. zasądził od powoda na rzecz Towarzystwa (...) S.A. w W. kwotę 917 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
VI. nakazał pobrać od powoda na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Myśliborzu kwotę 264,40 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
Sąd rejonowy oparł powyższe orzeczenie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach.
Powód jest właścicielem pojazdu marki A. (...) o nr (...), który przekazał do używania swojej synowej A. M..
Pozwane Przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o. w B. (dalej: „PGK”) prowadziło prace pielęgnacyjne zieleni polegające na wykaszaniu traw. Pracownicy spółki wykonywali koszenie piłami stihl, modelami 350, 450 i 370.
22 maja 2014 r. A. M. przyjechała do pracy do B.. Zaparkowała na parkingu obok zakładów drzewnych. Wraz z nią przyjechała G. P.. Parking jest wyłożony kostką. Nie jest wysypany żwirem ani gresem. Na parkingu są języki z trawy na których rosną drzewa. Po wyjściu z pracy stwierdziły, że samochód był ubrudzony trawą.
27 maja 2014 r. powód zgłosił pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę w pojeździe polegającą na uszkodzeniu podczas koszenia trawnika przez pracowników PGK, które miało zawartą z ubezpieczycielem umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Pozwany przystąpił do likwidacji szkody w toku której wykonane zostały zdjęcia pojazdu i kosztorys naprawy pojazdu. Zdjęcia wykonano nieudolnie. Samochód przed ich wykonaniem umyto a spływająca woda zamazuje obraz powierzchni lakieru imitując łuszczenie lakieru. Na zdjęciach widoczne rysy na drzwiach prawych tylnych i na krawędzi otworu koła. Na błotniku przednim prawym stwierdzono białe kropki mogące być odpryskami lakieru w wyniku uszkodzenia wierzchniej warstwy lakieru bezbarwnego i lakieru bazowego aż do głębokości warstwy podkładu w kolorze białym. Kropek jest bardzo dużo. Na zderzaku przyległym do błotnika widocznych kilka jasnych kropek. Rzeczoznawca wykonujący oględziny nie dokonał pomiaru grubości powłoki lakieru oraz nie sprawdził, czy kropki wskazujące na odbicie lakieru występują z przedniej prawej strony czy może występują z lewej strony o w innych miejscach. Koszt naprawy ustalono na kwotę 1.583,50 zł. W związku z tym pismem z 12 czerwca 2014 r. ubezpieczyciel poinformował powoda, że odmawia zapłaty, albowiem warunkiem przyjęcia odpowiedzialności jest przypisanie ubezpieczonemu winy za spowodowanie szkody i wskazanie dowodów potwierdzających taka winę, nadto wyliczona szkoda jest niższa niż zapisana w polisie franczyza redukcyjna (2.000 zł).
Pismem z 2 października 2014 r. powód wezwał PGK do zapłaty 1.583,50 zł w terminie 7 dni od dnia otrzymania wezwania. Pismo doręczono 7 października 2014 r.
Pismem z 8 października 2014 r. PGK poinformowało powoda, że dokona zapłaty, ale po przedstawieniu faktury za przeprowadzoną naprawę w wysokości nie wyższej niż kosztorys rzeczoznawcy. W odpowiedzi powód zwrócił się o kosztorysowe rozliczenie szkody i wskazał na powstanie dalszej szkody wskutek działania wykaszania traw, lecz PGK podtrzymał swoje stanowisko.
Pismem z 10 grudnia 2014 r. powód wezwał PGK do zapłaty 1.383,50 zł w terminie 7 dni od otrzymania wezwania. Pismo doręczono 29 grudnia 2014 r., ale PGK odmówiło wypłaty.
Na zlecenie powoda rzeczoznawca majątkowy w styczniu 2015 r. wykonał kalkulacje naprawy i ustalił koszty naprawy na kwotę 3.743,02 zł. Rzeczoznawca wykonał kalkulacje po przeprowadzeniu oględzin 28 stycznia 2015 r. Za wykonanie kalkulacji wystawiono fakturę na 250 zł. Wykonane podczas oględzin zdjęcia są marnej jakości uniemożliwiającą ocenę czy uszkodzenia występują i jaki mają charakter. Zdjęcia zostały wykonane już po zaistnieniu obu szkód w pojeździe powoda oraz wykonane zostały po sporządzeniu kalkulacji.
Powołując się na te kalkulację powód wniósł odwołanie od decyzji ubezpieczyciela wskazując, że kwota ustalonego odszkodowania jest za niska i wniósł o zapłatę 2.159,52 zł i 250 zł z tytułu rekompensaty kosztów związanych z wykonaniem kalkulacji naprawy.
W odpowiedzi ubezpieczyciel wskazał, że nie ma podstaw do zmiany stanowiska.
Pismem z 8 lutego 2016 r. powód wezwał PGK do zapłaty kwoty 416,50 zł tytułem rekompensaty szkody i wskazał, że dotychczas otrzymał 1.583,50 zł, a z wykonanej kalkulacji wynika, że szkoda wyniosła 3.743,02 zł. Franszyza redukcyjna wyniosła 2.000 zł i do wypłaty pozostaje kwota 416,50 zł, a pozostałej kwoty będzie dochodził od ubezpieczyciela. Wyznaczył na zapłatę termin 7 dni od dnia otrzymania wezwania. Wezwanie doręczono 15 lutego 2016 r.
W odpowiedzi PGK odmówiło zapłaty ponad kwotę już wypłaconą. Poinformował, że kosztorys wykonany po 7 miesiącach od zdarzenia nie może stanowić podstawy do wypłaty.
13 października 2014 r. D. M. zgłosił w Komisariacie Policji w B. uszkodzenie pojazdu marki A. (...). Przybyły na miejsce patrol stwierdził wykonywanie prac polegających na koszeniu trawy oraz potwierdził fakt zabrudzenia pojazdu w tylnej jego części (klapie bagażnika, tylnym zderzaku, tylnym prawym boku, tylnych prawych drzwiach).
Pismem z 22 czerwca 2015 r. powód zgłosił PGK i ubezpieczycielowi kolejną szkodę w swoim pojeździe wskazując, że powstała 13 października 2014 r. oraz wezwał je do zapłaty kosztów naprawy pojazdu w kwocie 5.592,35 zł i 400 zł z tytułu zwrotu kosztów kalkulacji naprawy. Kosztorys dotyczący szkody został sporządzony na zlecenie powoda w lutym 2015 r.
PGK wypłaciło powodowi kwotę 2.000 zł z tytułu rekompensaty za szkodę.
Ubezpieczyciel przystąpił do likwidacji szkody i wezwał powoda do okazania pojazdu. Pełnomocnik powoda odmówił wydania pojazdu do okazania. Rozliczenie szkody nastąpiło w oparciu o notatkę policji i ustalono je na 1.366,80 zł. W związku z tym, że kwota ustalonego odszkodowania była niższa od kwoty franszyzy odmówił wypłaty odszkodowania.
Pismem z 8 września 2015 r. powód wezwał ubezpieczyciela do zapłaty 3.992,35 zł w terminie 7 dni. Wezwanie doręczono 22 września 2015 r., lecz ubezpieczyciel odmówił zapłaty.
W pojeździe powoda brak uszkodzeń na lampie tylnej prawej wewnętrznej i szybie tylnej zakwalifikowanych do wymiany w kalkulacji sporządzonej na zlecenie powoda w związku ze zdarzeniem z października 2014 r.
W dacie obu zdarzeń Przedsiębiorstwo miało zawartą z pozwanym ubezpieczycielem umowę ubezpieczenia odpowiedzialności na okres 1 stycznia - 31 grudnia 2014 r. W umowie ustalona została franszyza redukcyjna w wysokości 2.000 zł.
Wypłata przez Przedsiębiorstwo nastąpiła w oparciu o notatkę radcy prawnego, który sugerował wypłatę odszkodowania, co miało na celu polubowne zakończenie postępowania.
Poza zgłoszeniami powoda co do uszkodzeń pojazdu nie było zgłoszeń od innych osób.
W kosztorysie sporządzonym na zlecenie powoda dotyczącym zdarzenia z 22 maja 2014 r. jako uszkodzenia wskazano błotnik przedni prawy, drzwi przednie prawe, drzwi tylne prawe, drzwi tylne prawe, błotnik tylny prawy. Rzeczoznawca nie opisał charakteru uszkodzeń. W rzeczoznawcy wykonującego wycenę na zlecenie ubezpieczyciela wskazano liczne drobne odpryski na pokrywie silnika. Zastanawiającym jest dlaczego nie zaobserwowano uszkodzeń lakieru na zderzaku tylnym i zderzaku przednik po stronie prawej pomimo że stanowią one dużą powierzchnię i też powinny pozostać na nich ślady uszkodzeń. Nie stwierdzono także uszkodzeń lakieru ma progu prawym, klamkach drzwi, pokrywie wlewu paliwa. Mizerna dokumentacja fotograficzna nie pozwala na ocenę uszkodzeń na wszystkich zakwalifikowanych do lakierowania elementach. Widoczne na zdjęciach wykonanych przez ubezpieczyciela poziome rysy na drzwiach tylnych prawych nie korelują w żaden sposób z odpryskami na lakierze w jego przedniej prawej części (błotnik przedni prawy). Udokumentowane na fotografii odpryski na błotniku przednim prawym korelują z opisanymi przez ubezpieczyciela odpryskami na masce silnika, których pochodzenie zna każdy kierowca (uderzenia drobnych kamyków podrywanych przez inne pojazdy podczas jazdy samochodem np. po nawierzchni poddawanej regeneracji nawierzchniowe). W świetle zgromadzonego materiału nie można stwierdzić czy szkoda wskazana w kosztorysie z 15 stycznia 2015 r. znajduje odzwierciedlenie w istniejących na samochodzie powoda uszkodzeniach. Jest mało prawdopodobne aby widoczne na zdjęciach uszkodzenia mogły powstać jako następstwo wykaszania trawy. Nie można ustalić czy i jakie uszkodzenia powstały w pojeździe w wyniku zdarzenia z dnia 22 maja 2014 r. oraz jaki jest koszt usunięcia uszkodzeń. W kosztorysie sporządzonym na zlecenie powoda w zakresie szkody z 13 października 2014 r. jako uszkodzenia wskazano liczne odpryski i głębokie zarysowania na tylnej szybie kwalifikujące ja do wymiany, odprysk klosza w części górnej lewej na lamie zespolonej tylnej i zakwalifikowana ja do wymiany, liczne odpryski na powłoce lakierowanej i głębokie rysy na pokrywie tylnej, liczne odpryski powłoki lakierowej, rysa oraz głęboki miejscowy ubytek powłoki lakierowej na zderzaku tylnym. Wskazane uszkodzenia nie znajdują odzwierciedlenia w dokumentacji fotograficznej sporządzonej przez wykonującego kosztorys i wykonanych w styczniu 2015 r. Nie można stwierdzić, że takie uszkodzenia w samochodzie powoda powstały w wyniku zgłaszanego zdarzenia i mogły powstać w wyniku wykaszania trawy. Oględziny pojazdu z uwagi na znaczny upływ czasu od zdarzenia (blisko 5 lat) nie umożliwią odtworzenia stanu pojazdu po pierwszej i po drugiej zgłaszanej szkodzie. Nie można ustalić czy i jakie uszkodzenia powstały w pojeździe w wyniku zdarzenia z dnia 13 października 2014 r. oraz jaki jest koszt usunięcia uszkodzeń. Nie można ustalić zakresu uszkodzeń pojazdu zgłaszanych jako powstałych w zdarzeniach z 22 maja 2014 r. oraz z 13 października 2014 r. w wyniku wykaszania trawy nie jest możliwe wyliczenie takiego kosztu.
W tym stanie faktycznym sąd rejonowy uznał powództwa dotyczące zapłaty za szkody spowodowane w pojeździe powoda w dniach 22 maja i 13 października 2014 r. w związku z wykaszaniem trawy przy parkingu na którym zaparkowany był pojazd powoda za niezasadne w świetle przepisów art. 822 § 1 i 4 k.c., art. 415 k.c. art. 361 § 1 k.c.
Sąd zważył, iż wobec postawy procesowej strony pozwanej ciężar dowodu wykazania przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych i wysokości szkody spoczywał na powodzie (art. 6 k.c.), który na poparcie swojego stanowiska wniósł o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków, swojego przesłuchania i wykonanych na jego zlecenie kosztorysach. Sąd rejonowy jako nieprzydatne ocenił zeznania powoda odnośnie okoliczności powstania szkody oraz jej zakresu albowiem nie był bezpośrednim uczestnikiem zdarzenia. Nieprzydatne okazały się też zeznania świadków A. M. oraz G. P., albowiem nie były one w stanie wskazać czy i ewentualnie jakie szkody powstały, nadto jak i gdzie zaparkowany był samochód. Z kolei świadek D. M. nie był uczestnikiem zdarzeń które miały stanowić podstawę odpowiedzialności pozwanych i nie był w stanie określić zakresu dokonanej szkody. Nieprzydatna była notatka funkcjonariusza policja, gdyż potwierdza jedynie fakt zabrudzenia pojazdu powoda trawą w tylnej części samochodu w październiku 2014 r. Z notatki w żadnym razie nie wynika, aby policjanci przybyli na miejsce zdarzenia stwierdzili uszkodzenia pojazdu. Także przesłuchanie świadka J. F. nie dało podstawy do ustalenia czy stwierdzone przez niego uszkodzenia powierzchni lakieru nastąpiło w okolicznościach wskazanych przez powoda. Odnośnie kosztorysów sporządzonych na zlecenie powoda sąd zauważył, że powstały po zajściu obu zdarzeń od których dzielił je znaczny upływ czasu i stanowiły przedmiot oceny biegłego sądowego, który wskazał, że dokumentacja fotograficzna nie potwierdza zaistnienia szkód wskazanych w kosztorysach przedstawionych przez powoda. Co więcej biegły sądowy wskazał, że jest mało prawdopodobne aby powstanie szkód uwidocznionych na zdjęciach w powłoce lakierniczej nastąpiło w wyniku koszenia trawy. W oparciu o zeznania M. S., przesłuchanie reprezentanta PGK oraz zdjęcie parkingu wygenerowane przez biegłego z okresu daty zdarzenia sąd I instancji ustalił, że parking na którym był zaparkowany pojazd jest wyłożony kostką, nie ma na nim żwiru, kamyków. Z przodu parking jest usytuowany przy szosie, z tyłu przy chodniku. Jedynie miejsca parkingowe co któreś z rzędu są przedzielone językiem trawy z drzewostanem. Powierzchnia języka trawy jest nieduża i nie przekracza przekroju pojazdu. Nie uszło uwadze sadu, że powód zgłosił szkodę z października 2014 r. dopiero w maju 2015 r. i odmówił rzeczoznawcy powołanemu przez ubezpieczyciela dokonania jego oględzin, co budzi poważne wątpliwości co do rzetelności jego stanowiska. W tej sytuacji przedstawiony kosztorys dotyczący szkody wykonany po 3 miesiącach od zdarzenia nie może w ocenie sądu rejonowego stanowić wiarygodnego dowodu w zakresie rodzaju i zakresu szkód w pojeździe powoda. Tym bardziej, że biegły sądowy stwierdził, że szkody wskazane w tym kosztorysie nie mają potwierdzenia w niej. Powód decydując się na wystąpienie z powództwem po ponad 3 latach od zdarzenia musi liczyć się z trudnościami dowodowymi i jak sąd zauważył, biegły nie wykonał oględzin pojazdu, co jednak nie wpływa na walor dowodowy opinii, gdyż przyczyną odstąpienia od oględzin pojazdu był znaczny upływ czasu od zdarzenia (5 lat), więc oględziny pojazdu nie doprowadziły by do odtworzenia stanu z daty szkody. Tym bardziej, że powód przedłożył wykonaną na jego zlecenie dokumentacje fotograficzną pojazdu ze stycznia 2015 r., a która stanowiła przedmiot badań biegłego. Z tych względów, przyjmując stanowisko biegłego sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej wykonanej po dokonaniu oględzin pojazdu. Sąd pominął dowód z płyty na karcie k 307 akt jako spóźniony złożony już po zasięgnięciu opinii biegłego oraz po dokonaniu otwarcia rozprawy.
Reasumując sąd rejonowy powództwo jako niewykazane oddalono. O kosztach procesu orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. bacząc, że wyrok dotyczył dwóch spraw połączonych do wspólnego rozpoznania, dlatego też w każdej sprawie osobno rozliczono koszty procesu.
Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód zarzucając mu:
1. sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że brak jest możliwości ustalenia, jakie szkody powstały w pojeździe powoda na skutek zdarzeń z 22 maja 2014 r. oraz 13 października 2014 r. oraz ich związku z koszeniem trawy przez pracowników (...) Sp. z o.o., podczas gdy okoliczności powyższe wynikają z kosztorysów naprawy sporządzonych na zlecenie ubezpieczyciela i powoda (wraz z dokumentacją zdjęciową), pisma z Komisariatu Policji w B. z 17 czerwca 2015 r., wiadomości e-mail z 29 maja 2014 r. oraz zeznań świadków M. S., G. P., A. M. J. F. i D. M., jak również częściowo z opinii biegłego M. C.;
2. naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i dokonanie przez sąd dowolnej, sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego i logiki oceny zgromadzonego materiału dowodowego, wyrażającej się w uznaniu, że brak jest możliwości ustalenia, jakie szkody powstały w pojeździe powoda na skutek zdarzeń z dnia 22 maja i 13 października 2014 r. oraz ich związku z koszeniem trawy przez pracowników (...) Sp. z o.o., podczas gdy okoliczności powyższe wynikają z dowodów wskazanych w punkcie 1.;
3. naruszenie art. 286 i 292 w zw. z art. 217 § 1 - 3, art. 227, oraz art. 233 § 1 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sądowego M. C. po przeprowadzeniu oględzin pojazdu i po zapoznaniu się ze zdjęciami na płycie CD, dołączonej do pisma z dnia 1 kwietnia 2019 r., w sytuacji gdy powód złożył zarzuty do opinii podstawowej, z uwagi na to, że opinia ta pomijała istotne okoliczności, wynikające z przeprowadzonych przez sąd dowodów, wskazanych w punkcie 1., co do samego faktu zaistnienia szkody, jej związku z koszeniem trawy przez pracowników (...) Sp. z o.o. oraz zakresu powstałych uszkodzeń w pojeździe powoda, a powód jeszcze przed dopuszczeniem przez sąd dowodu z opinii biegłego sądowego wniósł o przeprowadzenie oględzin przez biegłego sądowego, gdyby zgromadzony w sprawie materiał dowodowy (zdjęcia uszkodzeń) nie pozwalał na określenie zakresu uszkodzeń pojazdu powoda, zaś zapoznanie się przez biegłego ze zdjęciami złożonymi na płycie CD nie spowodowałoby zwłoki w rozpoznaniu sprawy;
4. naruszenie art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że powód nie sprostał obowiązkowi wykazania związku zaistniałych szkód z koszeniem trawy przez pracowników PGK, a także zakresu i wysokości szkody, choć przejawił wystarczającą inicjatywę dowodową w tym zakresie;
5. naruszenie art. 361 § 1 i 2 w zw. z art. 363 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że powód nie ma roszczenia o dalsze kwoty odszkodowania w związku ze zdarzeniami z 22 maja 2014 r. i 13 października 2014 r., podczas gdy doznane przez powoda szkody zostały zrekompensowane jedynie w części.
Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez
zasądzenie od pozwanego PGK na jego rzecz kwoty 416,50 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 24 lutego 2016 r. do dnia zapłaty, zasądzenie od pozwanych na rzecz powoda in solidum kwoty 1.993.02 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 30 marca 2015 r. do dnia zapłaty, nadto zasądzenie od pozwanego ubezpieczyciela na rzecz powoda kwoty 3.992.35 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 31 lipca 2015 r. do dnia zapłaty. Jednocześnie wniósł on o zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz obciążenie pozwanych w całości nieuiszczonymi kosztami sądowymi. Niezależnie od powyższego w trybie art. 380 k.p.c. wniósł o zmianę postanowienia z 6 maja 2019 r. poprzez uwzględnienie wniosku o wydanie przez biegłego opinii uzupełniającej, po przeprowadzeniu oględzin pojazdu oraz zapoznaniu się przez biegłego ze zdjęciami na płycie CD, dołączonej do pisma z 1 kwietnia 2019 r., celem ustosunkowania się do zarzutów podniesionych w treści tego pisma.
W uzasadnieniu apelacji strona powodowa obszernie rozwinęła tak postawione zarzuty wnosząc jak na wstępnie.
W odpowiedzi pozwany ubezpieczyciel wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Także pozwane (...) sp. z o.o. wniosło o oddalenie apelacji oraz zasądzenie od powoda kosztów zastępstwa radcowskiego w postępowaniu apelacyjnym wedle norm przepisanych.
W toku postępowania apelacyjnego sąd okręgowy w oparciu o opinię uzupełniającą biegłego sądowego M. C. (k. 404 – 439) dodatkowo ustalił, że wykonany pomiar grubości powłoki lakieru samochodu A. (...) o numerze rejestracyjnym (...) wskazuje zwiększoną grubość powłoki lakieru, co świadczy o przeprowadzeniu napraw blacharsko – lakierniczych na błotnikach tylnych lewym i prawym, drzwiach lewych przednich i tylnych, błotniku przednim lewym, drzwiach prawych przednich i tylnych. Ponadto lampy tylne były wymieniane. Charakter odprysku na krawędzi lewej górnej na kloszu lampy tylnej prawej wewnętrznej wskazuje, że mógł powstać w wyniku uderzenia twardego przedmiotu z dużą prędkością. Rysa na tylnej szybie jest powierzchowna, falista, brak jest śladu uderzenia, który musiałby powstać, gdyby rysa była skutkiem uderzenia wyrzuconego przez element tnący kosiarki kamienia. Rysa ta nie powstała w związku w wyniku uderzenia kamienia. Uszkodzenia powłoki lakierowanej wskazując, że widocznych jest wiele rys i odprysków lakieru. Nie jest możliwe po kilku latach ustalenie, czy uszkodzenia te powstały w związku ze zgłaszanymi szkodami. Nie jest możliwe jednoznaczne zidentyfikowanie uwidocznionych uszkodzeń na zdjęciach w aktach ze stanem rzeczywistym, przy czym rysa na pokrywie komory bagażnika z uwagi na falisty kształt nie mogła powstać w wyniku uderzenia kamienia wyrzuconego przez część tnącą kosiarki. Drobne rysy również z uwagi na ich charakter nie wskazują na powstanie w wyniku uderzenia materiału skalnej. Drobna gęsta siatka rys wskazuje na powstanie ich w wyniku wycierania elementu samochodu na sucho. Wykluczone jest powstanie długich rys na nadwoziu w wyniku uderzeń kamieni. Drobne odpryski o średnicy ułamków milimetra mają swoje źródło w uderzaniu drobnych kamieni w nadwozie, ale nie jest możliwe stwierdzenie, czy te uszkodzenia powstały w zgłaszanych zdarzeniach. Nie jest niczym niezwykłym, że użytkowane samochodu posiadają liczne odpryski lakieru i ślady uderzeń kamieni w elementy plastikowe, szklane i chromowane, a wynikają one z poruszania się samochodów po drogach na których znajdują się drobne kamyki, żwir czy piasek. Wyrzucane materiały spod kół innych pojazdów uderza w nadwozie szczególnie w jego część przednią, ale również podczas mijania się samochodów w ich części boczne.
Szkody wskazane w kosztorysie prywatnym z dnia 15 stycznia 2015 r. nie znajdują odzwierciedlenia w udokumentowaniu uszkodzeń w samochodzie powoda i nie mogły powstać jako następstwo wykaszania trawy.
Sąd okręgowy zważył, co następuje:
Apelacja powoda podlegała oddaleniu.
Przed przystąpienie do rozpoznania zarzutów apelacji wyjaśnienia wymaga, że analiza zaskarżonego wyroku wskazywała na konieczność sprostowania jego komparycji.
Zgodnie z art. 350 § 1 k.p.c., sąd może z urzędu sprostować w wyroku niedokładności, błędy pisarskie albo rachunkowe lub inne oczywiste omyłki. Jednocześnie jeżeli sprawa toczy się przed sądem drugiej instancji, sąd ten może z urzędu sprostować orzeczenie sądu pierwszej instancji (art. 350 § 3 k.p.c.). Sprostowanie w trybie przepisu art. 350 § 1 k.p.c. prowadzi do przywrócenia w treści orzeczenia - bez potrzeby uruchamiania nadzoru judykacyjnego - rzeczywistej woli składu sądzącego. Sprostować można oczywistą omyłka sporządzającego dokument orzeczenia i uwidocznioną w osnowie tego dokumentu, nie zaś wadliwość, która wystąpiła w procesie decyzyjnym orzekania. Wymienione wady orzeczenia charakteryzować musi cecha oczywistości, która stanowi granice dopuszczalności sprostowania ( postanowienia SN z dnia 10 czerwca 2005 r., II CK 718/05 oraz z dnia 31 stycznia 2007 r., II CSK 314/06).
Dostrzec należało, iż jak wynika z brzmienia komparycji zaskarżonego wyroku, sąd I instancji określając orzeczenie jakie wydał w niniejszej sprawie posłużył się pojęciem „wyroku łącznego”. Tymczasem procedurze cywilnej nie jest znana instytucja wyroku łącznego, jaki jest przewidziany w postępowaniu karnym. Zgodnie z częścią pierwszą księgą pierwszą tytułem VI działem IV. k.p.c. sąd w postępowaniu cywilnym może wydać wyrok, wyrok zaoczny, nakaz zapłaty lub postanowienie. Nawet jeśli wydano orzeczenie, które dotyczyło dwóch spraw połączonych w trybie art. 219 k.p.c. do łącznego rozpoznania lub także rozstrzygnięcia, sąd wydaje wyroku, w którym orzeka co do roszczeń objętych żądaniami w połączonych sprawach. Skoro sąd rejonowy w komparycji wyroku posłużył się podjęciem wyroku łącznego, a takowy nie jest przewidziany w procedurze cywilnej, to zaistniała konieczność sprostowania opisanej wyżej oczywistej omyłki pisarskiej w ten sposób, że z komparycji wyroku po słowie „wyrok” wykreślone zostanie słowo „łączny”.
Wobec powyższego na podstawie art. 350 § 3 k.p.c. sąd okręgowy z urzędu sprostował wskazaną omyłkę, o czym orzeczono w punkcie 1. sentencji postanowienia.
Przechodząc do merytorycznego rozpoznania apelacji powoda wyjaśnienia wymaga, że zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Sąd odwoławczy rozpoznaje sprawę w granicach apelacji zakreślonej przez skarżącego, co jednak nie oznacza, że jest związany ustaleniami faktycznymi czy oceną prawną wyrażoną przez sąd pierwszej instancji, jeżeli nie były przedmiotem zarzutów apelującego. Sąd odwoławczy jest sąd merytorycznym, a przyjęta koncepcja apelacji pełnej (cum beneficio novorum) nakłada na sąd drugiej instancji powinność merytorycznego rozpoznania sprawy po raz drugi, niezależnie od zarzutów apelacji oraz skontrolowania prawidłowości postępowania w pierwszej instancji, przy uwzględnieniu związania zarzutami naruszenia prawa procesowego przedstawionymi w apelacji ( wyroki SN z dnia 3 czerwca 2015 r., V CSK 550/14, dnia 25 listopada 2015 r., IV CSK 55/15, dnia 10 marca 2016 r., III CSK 183/15 i dnia 6 października 2016 r., III UK 270/15).
Obowiązkiem sądu drugiej instancji jest dokonanie własnych ustaleń faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w oparciu o materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz apelacyjnym (art. 382 k.p.c.), a następnie poddanie materiału procesowego własną oceną prawną dokonaną przez pryzmat mających zastosowanie właściwych przepisów prawa materialnego ( wyrok SN z 26 czerwca 2013 r., V CSK 347/12).
Realizując powyższy obowiązek ponownego merytorycznego rozpoznania sprawy sąd okręgowy analizując materiał procesowy zgromadzony w aktach sprawy dokonał własnej jego oceny i w jej wyniku doszedł do tożsamego co sąd rejonowy wniosku, że zgłoszone roszczenia nie zasługiwały na uwzględnienie, choć zgodzić należało się z argumentacją apelującego, że postępowanie dowodowe przeprowadzone w pierwszej instancji wymagało uzupełnienia. Przy czym nie istniała przeszkoda w uzupełnienie tego postępowania na etapie postępowania apelacyjnego, bowiem w myśl art. 382 k.p.c. sąd drugiej instancji orzekł na podstawie materiału dowodowego zebranego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym oraz apelacyjnym. Tak uzupełnione zgodnie z wnioskami apelującego postępowanie dowodowe - wbrew jego oczekiwaniom - nie wpłynęło jednak na odmienną ocenę żądania pozwu, a wręcz potwierdziło trafność rozstrzygnięcia sądu I instancji co do niewykazania przez powoda w tym postępowaniu dochodzonych roszczeń.
Sąd okręgowy podzielając zasadniczo ustalenia faktyczne oraz rozważania prawne sądu I instancji i rezygnując z ich ponownego szczegółowego przytaczania ( vide wyroki SN z dnia 5 listopada 1998 r. I PKN 339/98 oraz z dnia 22 lutego 2010 r. I UK 233/09) za konieczne uznał podkreślenie, że w świetle postawy procesowej pozwanych kwestionujących żądanie pozwu, zgodnie z art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., to na powodzie spoczywał ciężar dowodowy wykazania nie tylko samej zasady odpowiedzialności odszkodowawczej, a więc tego, że pozwani ponoszą odpowiedzialność za szkody jakie miały powstać w pojeździe powoda marki A. (...) w dniach 22 maja 2014 r. i 13 października 2014 r. na skutek prowadzonych przez pracowników (...) sp. z o.o. prac związanych z koszeniem traw, ale również wysokości szkody. W tym zakresie obowiązkiem powoda było wykazanie jakie szkody w przedmiotowym pojeździe pozostawały w związku przyczynowym z pracami prowadzonymi przez pracowników (...) sp. z o.o. i jaka była wartość prac naprawczych niezbędnych do usunięcia doznanych uszkodzeń.
Tymczasem w przekonaniu sądu odwoławczego ten materiał dowodowy, który został zgromadzony w aktach sprawy, przy uwzględnieniu również materiału dowodowego uzyskanego na etapie postępowania apelacyjnego, nie dawał podstaw do uznania, że szkoda i jej wysokość faktycznie zostały przez powoda wykazane.
Choć powód realizując wynikający z art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c. obowiązek przedstawienia w pozwie okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie wskazał jakie szkody rzekomo miały powstać w samochodzie marki A. (...) na skutek koszenia przez pracowników (...) sp. z o.o. traw w pobliżu pojazdu w dniach 22 maja 2014 r. i 13 października 2014 r., to jednak w ślad za tymi twierdzeniami nie poszły takie dowody, które istotnie pozwalałyby na pozytywne zweryfikowanie twierdzeń pozwu w tym zakresie. Podkreślenia wymaga, że samo twierdzenie strony nie jest dowodem ( por. wyrok SN z 22 listopada 2001 r., I PKN 660/00) i strona na potwierdzenie swoich twierdzeń winna sądowi zaoferować stosowne dowody potwierdzające jej stanowisko, a jeżeli tego nie robi, to zgodnie z art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. musi ponieść tego negatywne konsekwencje procesowe w postaci oddalenia jej żądania jako niewykazanego, co miało miejsce w rozpatrywanej sprawie. Samo subiektywne przeświadczenie strony odnośnie zakresu i wysokości doznanej szkody jest w procesie odszkodowawczym niewystarczające do uwzględnienia żądania. W tego typu sprawach sąd meriti rozpoznając sprawę musi dysponować materiałem dowodowym wskazującym na obiektywną przyczynę powstania szkody, jej zakres i wysokość, a niestety takiego materiału dowodowego powód na potrzeby tego postępowania nie zaoferował.
Dalece niewystarczające w tym zakresie były zeznania przesłuchanych w charakterze świadków, albowiem świadek G. P. wskazywała jedynie na to, że samochód był brudny, przy czym nie przyglądała się tym zabrudzeniom (k. 228). Także świadkowie A. M. i D. M. nie potrafili wskazać na to, jakie szkody miały powstać w samochodzie A. (...), gdyż synowa powoda zeznała, że to jej mąż po jakimś czasie zauważył uszkodzenia (k. 229), a D. M. nie pamiętał szkody, nie był świadkiem jej wyrządzenia (k. 252 v.). Sam powód przyznał słuchany przed sądem, że nie widział uszkodzeń w pojeździe, dlatego też
nie sposób było na podstawie zeznań wskazanych osób ustalić jaki był zakres szkód w spornym pojeździe na skutek zdarzeń, z którymi powód wiązał odpowiedzialność odszkodowawczą po stronie pozwanych. Notatka policji z 17 czerwca 2015 r. potwierdzała jedynie fakt ubrudzenia pojazdu w jego tylnej części wskutek wykaszania traw (k. 154), ale nie wskazywała na to, aby policjanci wezwani na miejsce zdarzenia stwierdzili wystąpienie jakichkolwiek uszkodzeń w samym samochodzie. O zakresie zaistniałej szkody nie mogły również przesądzać prywatne kalkulacje sporządzone na zlecenie powoda przez rzeczoznawcę P. O. ze stycznia 2015 r. (k. 15-17 i 61), albowiem prywatna ekspertyza pozasądowa, w sytuacji jej zakwestionowania przez stronę przeciwną, mogła być uznana wyłącznie za dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c. i stanowić wyraz stanowiska strony powodowej ( tak SN m.in. w wyrokach z dnia 21 lipca 2016r., II CSK 668/15, z dnia 19 grudnia 2012 r., II CNP 41/12 i dnia 17 listopada 2010 r., I CSK 57/10).
W zaistniałej sytuacji procesowej niechybnie ustalenie, czy wskazywane przez powoda uszkodzenia w pojeździe marki A. (...) rzeczywiście powstały w okolicznościach podanych w pozwie i pozostawały w związku przyczynowym z wykaszaniem traw przez pracowników (...) sp. z o.o., ich zakres oraz koszty usunięcia powstałych szkodzeń, wymagało weryfikacji przez pryzmat wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 § 1 k.p.c. Zweryfikowanie tej kwestii mogło zatem nastąpić wyłącznie w oparciu o dowód z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków, który to dowód nie mógł zostać zastąpiony innymi środkiem dowodowym ( por. wyroki SN: z dnia 20 maja 2011 r., UK 339/10, z dnia 11 marca 2010 r., IV CSK 388/09, z dnia 12 kwietnia 2002 r., I CKN 92/00, z dnia 8 listopada 1988 r., II CR 312/88 oraz z dnia 11 czerwca 1974 r., II CR 260/74).
W toku niniejszego postępowania zgodnie z wnioskiem dowodowym strony powodowej
sąd rejonowy postanowieniem z dnia 13 grudnia 2018 r. dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej na okoliczność ustalenia czy szkody wskazane w kosztorysach z dnia 15 i 28 stycznia 2015 r. sporządzonych przez rzeczoznawcę P. O. znajdują odzwierciedlenie w istniejących na samochodzie powoda uszkodzeniach, czy mogły powstać jako następstwo wykaszania trawy, a jeśli tak to jakie uszkodzenia powstały w pojeździe w wyniku zdarzenia z dnia 22 maja 2014 r. z dnia 13 października 2014 r. oraz jaki jest koszt usunięcia uszkodzeń.
Odpowiadając na tak sformułowaną tezę dowodową na potrzeby tego postępowania biegły sądowy z zakresu techniki samochodowe M. C. sporządził opinię z dnia 13 lutego 2019 r. (k. 261 – 285), w której po zapoznaniu się ze zgromadzonym w aktach sprawy materiałem dowodowym, zarówno dokumentarnym jak i osobowym, stwierdził, że szkody wskazane w kosztorysach nie znajdują odzwierciedlenia w uszkodzeniach w pojeździe powoda w związku z tym nie mogły powstać jako następstwo wykaszania trawy. Nie można tym samym ustalić, czy i jakie uszkodzenia powstały w pojeździe w wyniku zdarzenia z dnia 22 maja 2014 r. i 13 października 2014 r. oraz jaki jest koszt usunięcia uszkodzeń. Biegły wyjaśnił, że o ile element trący kosiarki może spowodować chwilowe poderwanie trwałych elementów skalnych, które po uderzeniu powinny się odbić od karoserii pojazdu, lecz pozostawiłyby ślad w postaci odprysku lakieru lub wgniecenia, a nie rys na lakierze. Biegły M. C. dodał, iż zdjęcia z dnia 22 maja 2014 r. wykonano nieudolnie - woda spływająca zamazuje obraz powierzchni lakieru, a materiał fotograficzny załączony do opinii rzeczoznawcy P. O. jest marnej jakości uniemożliwiając ocenę czy uszkodzenia na lakierze występują i jaki mają charakter. Na zdjęciach na k. 145 akt sprawy nie widać żadnych uszkodzeń powłoki lakieru. Rzeczoznawca P. O. wskazał przy tym na szereg uszkodzeń np. odpryski powłoki lakierowanej oraz głębokie rysy na pokrywie tylnej oraz zderzaku tylnym, których nie widać na załączonych do akt zdjęciach. Słabej jakości dokumentacja fotograficzna nie pozwala wedle biegłego sądowego na ocenę uszkodzeń zakwalifikowanych do lakierowania elementów. Poziome rysy na drzwiach tylnych prawych nie korelują z odpryskami na lakierze w jego przedniej prawej części. Odpryski na błotniku przednim prawym korelują zaś z odpryskami na masce silnia, których pochodzenie jest wynikiem uderzenia drobnych kamyków podrywanych przez inne pojazdu podczas jazdy samochodem, a nie wykaszania traw.
Powód zapoznawszy się z powyższą opinią biegłego sądowego zanegował wnioski w niej zawarte podnosząc, że biegły winien zapoznać się z dokumentacją fotograficzną załączoną do pisma z dnia 1 kwietnia 2019 r. (k. 307) i przeprowadzić oględziny pojazdu. W konsekwencji wniósł o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sądowego M. C.. Sąd I instancji na rozprawie w dniu 6 maja 2019 r. oddalił wniosek powoda o przeprowadzenie uzupełniającej opinii biegłego, co należało ocenić za działanie nieprawidłowe. Wszak potrzeba przeprowadzenia dowodu z dodatkowej opinii biegłego istnieje w sytuacji, gdy pierwotna opinia budzi istotne i nie dające się usunąć wątpliwości albo gdy w sprawie wydane zostały opinie o sprzecznej treści, opinie nie są zgodne w zasadniczych kwestiach, zawierają luki, są niekompletne, nie odpowiadają postawionej tezie dowodowej, są niejasne, czy wreszcie nienależycie uzasadnione. Nie jest w tym względzie rozstrzygający wniosek strony, ale zawarte w tym wniosku konkretne uwagi i argumenty podważające miarodajność dotychczasowej opinii lub co najmniej miarodajność tę poddające w wątpliwość ( por. wyroki SN z dnia 20 maja 2011 r., II UK 346/10, z dnia 14 stycznia 2011 r., II UK 160/10 i dnia 27 lipca 2010 r., II CSK 119/10). W niniejszej sprawie z uwagi na faktyczne niepoznania się przez biegłego sądowego ze stanem faktycznym pojazdu (a to wobec braku oględzin) i wskazania przez biegłego w opinii na problem zapoznaniem się z dokumentacją fotograficzną sporządzoną przez P. O., niewątpliwie uzasadnionym i koniecznym w świetle zarzutów powoda w stosunku do opinii podstawowej, było ustosunkowanie się przez biegłego sądowego M. C. do zarzutów powoda przy uwzględnieniu dokumentacji fotograficznej obrazującej stan pojazdu zamieszczonej na płycie CD na k. 307 akt sprawy oraz po dokonaniu oględzin pojazdu.
Realizując powyższe, na zlecenie sądu odwoławczego, biegły sądowy M. C. sporządził opinię nr (...) (k. 404 - 439), w której podtrzymał dotychczas zajęte stanowisko. Wskazał, że dnia 22 czerwca 2020 r. dokonał oględzin pojazdu, w ramach których wykonał pomiar grubości powłoki lakieru i na podstawie tego pomiaru stwierdził zwiększoną grubość powłoki lakieru wskazująca na przeprowadzenie napraw blacharsko lakierniczych na błotnikach tylnych lewym i prawym, drzwiach lewych przednich i tylnych, błotniku przednim lewym, drzwiach prawych przednich i tylnych. Nadto stwierdził, że lampy tylne były wymieniane. Charakter odprysku na krawędzi lewej górnej na kloszu lampy tylnej prawej wewnętrznej wskazuje, że mógł powstać w wyniku uderzenia twardego przedmiotu z dużą prędkością. Rysa na tylnej szybie jest powierzchowna, falista, brak jest śladu uderzenia, który musiałby powstać, gdyby rysa była skutkiem uderzenia wyrzuconego przez element tnący kosiarki kamienia. Rysa ta nie powstała w związku z tym wedle biegłego w wyniku uderzenia kamienia. Dokonał oceny uszkodzeń powłoki lakierowanej wskazując, że widocznych jest wiele rys i odprysków lakieru. Nie jest możliwe po kilku latach ustalenie czy uszkodzenia te powstały w związku ze zgłaszanymi szkodami. Nie jest możliwe jednoznaczne zidentyfikowanie uwidocznionych uszkodzeń na zdjęciach w aktach ze stanem rzeczywistym. Przy czym rysa na pokrywie komory bagażnika z uwagi na falisty kształt nie mogła powstać w wyniku uderzenia kamienia wyrzuconego przez część tnącą kosiarki. Drobne rysy również z uwagi na ich charakter nie wskazują na powstanie w wyniku uderzenia materiału skalnej. Drobna gęsta siatka rys wskazuje na powstanie ich w wyniku wycierania elementu samochodu na sucho. Wykluczył kategorycznie powstanie długich rys na nadwozi w wyniku uderzeń kamieni. Drobne widoczne odpryski o średnicy ułamków milimetra mają swoje źródło w uderzaniu drobnych kamieni w nadwozie, ale nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie, czy te uszkodzenia powstały w zgłaszanych zdarzeniach. Nie jest niczym niezwykłym, że użytkowane samochodu posiadają liczne odpryski lakieru i ślady uderzeń kamieni w elementy plastikowe, szklane i chromowane, a wynikają one z poruszania się samochodów po drogach na których znajdują się drobne kamyki, żwir czy piasek. Wyrzucane materiały spod kół innych pojazdów uderza w nadwozie szczególnie w jego część przednią, ale również podczas mijania się samochodów w ich części boczne.
Znamiennym jest, że wnioski biegłego zawarte w opinii uzupełniającej M. C. nie były kwestionowane przez powoda, a sąd okręgowy miał na uwadze, że dowód z opinii biegłego ma charakter szczególnym, gdyż wymaga polemiki z wnioskami wywiedzionymi przez osobę posiadającą – w przeciwieństwie do sądu i stron - wiadomości specjalne. Przyjmuje się zatem, iż sąd w zasadzie ocenia opinię biegłego wyłącznie pod kątem kryteriów zgodności z zasadami logiki, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia skuteczności wyrażonych w niej wniosków, bez wkraczania jednakże w sferę wiedzy specjalistycznej ( por. wyroki SN z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00 oraz z dnia 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04). W przekonaniu zaś sądu odwoławczego brak jest podstaw do kwestionowania oceny wyrażonej w opinii. Wnioski biegłego M. C. zawarte w sporządzonej przezeń opinii pisemnej i pisemnej uzupełniającej, z uwagi na ich logiczność, spójność i należyte umotywowanie, poparte przy tym specjalistyczną wiedzą oraz wieloletnim doświadczeniem biegłego, przekonywały o zasadności uznania tej opinii za miarodajną do czynienia ustaleń faktycznych w sprawie. Fakt, iż opinia ta nie była korzystana dla jednej ze stron nie mogła stanowić dostatecznej podstawy do uznania wniosków biegłego sądowego za nieprawidłowe. Biegły szczegółowo opisał uszkodzenia stwierdzone w pojeździe, dokonał ich oceny pod kątem możliwości ich wystąpienia w wyniku wykaszania traw i doszedł do wniosku, że część szkód z całą pewnością (np. z uwagi na falisty kształt rys) nie mogła powstać w okolicznościach opisanych przez powoda, a co do pozostałych nie było możliwe jednoznaczne ustalenie, czy powstały one na skutek zdarzeń z dnia 22 maja 2014 r. i 13 października 2014 r.
Podzielając zatem wnioski zawarte w opiniach biegłego M. C., sąd okręgowy doszedł do przekonania, że brak podstaw do wiązania uszkodzeń stwierdzonych w prywatnych opiniach sporządzonych na zlecenie powoda w styczniu 2015 r. z działaniem w (...) sp. z o.o. w postaci wykaszania trawy.
Warto zauważyć, że biegły w tej opinii wyraźnie wskazał, że część uszkodzeń jakie stanowiły podstawę wydania opinii prywatnej, w ogóle nie mogły powstać w okolicznościach podawanych przez powoda. Biegły wyraźnie wskazał, że należy kategorycznie wykluczyć powstanie długich rys jako wynik uderzeń kamieni wyrzucanych przez część tnącą kosy mechanicznej. Objęcie ich żądaniem naprawienia szkody, czyni powoda niewiarygodnym.
Niewykluczone, że uszkodzenia stwierdzone w pojeździe marki A. (...) w postaci odprysków o średnicach ułamków milimetra mają swoje źródło w uderzeniu drobnych kamieni o nadwozie, ale ich geneza może być różna; mogły powstać w innych okolicznościach, aniżeli wskazywał powód, a to poszkodowanego obarczał zgodnie z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. ciężar wykazania, jakie to konkretnie uszkodzenia pojazdu pozostawały w związku z działaniem pozwanego. Tymczasem powód w tym postępowaniu tego nie wykazał. Jak wyjaśnił biegły nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie, czy te uszkodzenia powstały w zgłaszanych przez powoda zdarzeniach, czy może powstały wcześniej, jak i podczas późniejszej eksploatacji pojazdu. Dalej podkreślił, że nie jest niczym nadzwyczajnym, że użytkowane pojazdy posiadają liczne odpryski lakieru i jest to związane z normalną eksploatacją pojazdu.
Po stwierdzeniu zaistnienia szkód w aucie powoda, nie doszło do zabezpieczenia niezwłocznie materiału dowodowego w postaci dokumentacji fotograficznej, która obrazowałaby dokładnie stan samochodu bezpośrednio po zdarzeniu mającym jego zdaniem wywoływać szkodę w majątku powoda. Prywatne ekspertyzy rzeczoznawcy powód zlecił dopiero kilka miesięcy po wystąpieniu szkody, a w między czasie samochód był eksploatowany i nie można stwierdzić, czy uszkodzenia wskazywane przez powoda powstały istotnie na skutek wykaszania traw 22 maja 2014 r. i 13 października 2014 r., czy też istniały wcześniej. Powód nie złożył także wniosku o zabezpieczenie dowodu przed wszczęciem postępowania, w ramach której biegły z zakresu techniki samochodowej dokonałby oględzin pojazdu i sporządził na tą okoliczność stosowną dokumentację fotograficzną, obrazującą stan techniczny pojazdu. Zaniechanie powyższego oraz zwlekanie przez powoda niemal trzy lata z wniesieniem pozwu do sądu, doprowadziło do tego, że aktualnie niemożliwe było stwierdzenie, czy wskazywane uszkodzenia pojazdu powstać mogły rzeczywiście w okolicznościach podanych w pozwie. Negatywne konsekwencje procesowe tego zaniechania musiał ponieść obecnie powód i skoro nie wykazał, że dotychczas wypłacone świadczenie odszkodowawcze nie zrekompensowały doznanej szkody, to jego powództwo jako niewykazane podlegać musiało oddaleniu, o czym trafnie orzekł sąd I instancji.
Sama okoliczność wypłaty odszkodowania przez pozwaną spółkę nie może być przez powoda wykorzystywana jako zwolnienie z obowiązku wykazania przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych, wszak to jedynie Przedsiębiorstwo (...) sp. z o.o. w M. dokonało wypłaty, w sytuacji gdy ubezpieczyciel wydawał decyzje odmowne.
Tak argumentując oraz nie znajdując z przyczyn szeroko opisanych wyżej podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia, sąd okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. apelację jako niezasadną oddalił, o czym orzekł w punkcie 2. wyroku.
O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik procesu, przy uwzględnieniu, że niniejsze postępowanie apelacyjne toczyło się w istocie w wyniku rozpoznania dwóch spraw połączonych do wspólnego rozpoznania. Połączenie zaś kilku spraw w trybie art. 219 k.p.c. w celu ich łącznego rozpoznania jest zabiegiem tylko natury technicznej z punktu widzenia biegu procesu, nie prowadzi do powstania nowej jednej sprawy, nie pozbawia spraw ich procesowej odrębności. Obie rozstrzygane równolegle sprawy, choć rozstrzygane w jednym wyroku, nadal są sprawami samodzielnymi. W konsekwencji w razie połączenia kilku spraw do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia, zwrot kosztów procesu przysługuje stronie odrębnie w każdej z połączonych spraw w zależności od wyniku rozstrzygnięcia ( postanowienia SN z dnia 3 lutego 2012 r., I CZ 164/11 i dnia 22 listopada 2012 r., II CZ 126/12). Wobec zatem oddalenia apelacji w zakresie obu roszczeń, powód winien zwrócić pozwanemu (...) sp. z o.o. koszty zastępstwa procesowego w zakresie jednego z roszczeń w kwocie 450 zł, a ubezpieczycielowi dwukrotnie po 450 zł za każde z roszczeń w ramach których był on pozwanym, co dawało łącznie 900 zł. Wynagrodzenie pełnomocników procesowych pozwanych w zakresie każdego z żądań z uwagi na wartość przedmioty zaskarżenia ustalono stosownie do dyspozycji § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018 r., poz. 265 tj.).
W konsekwencji w punkcie 3. wyroku zasądzono od powoda na rzecz pozwanego (...) sp. z o.o. kwotę 450 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, zaś w punkcie 4. wyroku zasądzono od powoda na rzecz pozwanego ubezpieczyciela kwotę 900 zł z tego samego tytułu.
sędzia Marzenna Ernest sędzia Katarzyna Longa sędzia Ziemowit Parzychowski
(...)
ZARZĄDZENIE
1. (...)
2. (...)
3. (...)
(...)
(...)
4. (...)
(...)
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Katarzyna Longa, Marzenna Ernest , Ziemowit Parzychowski
Data wytworzenia informacji: