I C 551/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Szczecinie z 2023-12-29

Sygn. akt I C 551/18

​ 

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2023 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie w I Wydziale Cywilnym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Sądu Okręgowego Paweł Marycz

po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2023 r. w Szczecinie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. D., K. D. (1) i K. D. (2)

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego, (...) Spółki Akcyjnej w W., na rzecz powódki A. D. kwotę 50.000 zł (pięćdziesiąt tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 17 października 2017 r. do dnia zapłaty,

2.  zasądza od pozwanego, (...) Spółki Akcyjnej w W., na rzecz powódki K. D. (2) kwotę 100.000 zł (sto tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 17 października 2017 r. do dnia zapłaty,

3.  zasądza od pozwanego, (...) Spółki Akcyjnej w W., na rzecz powoda K. D. (1) kwotę 40.000 zł (czterdzieści tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 17 października 2017 r. do dnia zapłaty,

4.  w pozostałej części powództwo oddala,

5.  szczegółowe rozliczenie kosztów procesu pozostawia referendarzowi sadowemu przy przyjęciu zasad, że:

powódka A. D. wygrała proces w 1/2, zaś przegrała proces w 1/2,

powódka K. D. (2) wygrała proces w 2/3, zaś przegrała proces w 1/3,

powód K. D. (1) wygrał proces w całości,

6.  zasądza od pozwanego, (...) Spółki Akcyjnej w W., na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Szczecinie:

kwotę 2.500 zł (dwa tysiące pięćset złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu w części, w której powódka A. D. wygrała proces, a z której wniesienia była zwolniona,

kwotę 5.000 zł (pięć tysięcy złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu w części, w której powódka K. D. (2) wygrała proces, a z której wniesienia była zwolniona,

kwotę 2.000 zł (dwa tysiące złotych) tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwu, z której uiszczenia powód K. D. (1) był zwolniony.

SSO Paweł Marycz

Sygn. akt I C 551/18

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 27 kwietnia 2018 roku A. D., a także K. D. (1) i K. D. (2) reprezentowani przez przedstawicieli ustawowych A. D. i M. D., wnieśli o:

1.  zasądzenie od pozwanej Spółki (...) SA na rzecz powódki A. D. kwoty 100.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 października 2017 r. do dnia zapłaty;

2.  zasądzenie od pozwanej Spółki (...) SA na rzecz powódki K. D. (2) kwoty 150.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 października 2017 r. do dnia zapłaty;

3.  zasądzenie od pozwanej Spółki (...) SA na rzecz powoda K. D. (1) kwoty 40.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 17 października 2017 r.;

4.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powodów zwrotu kosztów procesu wedle norm przepisanych.

Uzasadnienie pozwu na kartach od 4 do 11.

W odpowiedzi na pozew z dnia 4 marca 2017 roku (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł. Uzasadnienie stanowiska pozwanego na kartach od 137 do 139.

Pismem z dnia 12 lipca 2023 r. powodowie wnieśli o zasądzenie kosztów procesu według załączonego spisu, ponadto na wypadek oddalenia powództwa w całości lub w części, wnieśli o odstąpienie od obciążania ich kosztami procesu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka A. D. razem z mężem planowali założyć wielodzietną rodzinę. Chcieli mieć troje lub czworo dzieci.

Dowód:

przesłuchanie powódki A. D. (k. 249 – 249v),

A. D. w 2011 roku zaszła w pierwszą ciążę. Powódka w okresie tej ciąży pozostawała pod opieką ginekologiczną dr K. E. - specjalisty z zakresu ginekologii i położnictwa. Dr K. E. prowadziła praktykę w gabinecie usytuowanym przy ulicy 5 lipca 3 w S.. Powódka pozostawała pod opieką K. E. w okresie od dnia 20 grudnia 2011 r., w tej dacie miała wykonane pierwsze badanie USG, do dnia 31 lipca 2012 r., kiedy to odbyła ostatnią wizytę.

W trakcie pierwszej ciąży, na polecenie prowadzącego ciążę lekarza, A. D. wykonała w dniach 4.01.2012 r., 17 maja 2012 r. oraz 13 lipca 2012 r. badania krwi. W wynikach wykazano grupę krwi A. D. A RH (-), jak również brak przeciwciał odpornościowych.

Dowód:

przesłuchanie powódki A. D. (k. 249 – 249v),

dokumentacja medyczna, w tym karta przebiegu ciąży, wyniki badań krwi, wyniki badań obrazowych USG (k. 15 – 30),

zeznania świadka K. E. (k. 168v – 169).

Zgodnie z obowiązującymi w okresie od 1 kwietnia 2011 roku do dnia 1 kwietnia 2012 roku (następnie przedłużonymi do 2013 roku) zaleceniami, opublikowanymi w dokumencie „ Zasady stosowania immunoglobiny anty R. w profilaktyce konfliktu matczyno - płodowego w zakresie antygenu D z układu Rh” podpisanym przez Krajowego Konsultanta w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. S. R. oraz Krajowego Konsultanta w dziedzinie transfuzjologii Klinicznej dr hab. R. P., rekomendowano u kobiet w ciąży z ujemnymi przeciwciałami anty D między 28. a 30. tygodniem ciąży podanie immunoglobuliny anty D. W punkcie IV dokumentu odnotowano: „Wprowadza się profilaktykę śródciążową polegającą na podaniu w 28 – 30 tygodniu ciąży immunoglobuliny anty D w dawca 300 mg każdej kobiecie ujemnej, u której nie wykryto przeciwciał anty D”. Lekarz prowadząca K. E. nie znała tego dokumentu.

Immunoglobulina anty D nie była w tym okresie finansowana ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Można ją było zakupić prywatnie w aptece po uzyskaniu od lekarza recepty i wcześniejszym zamówieniu z jednodniowym wyprzedzeniem. W przypadku braku tego preparatu na rynku polskim, pacjentki kupowały go w Czechach lub Niemczech za cenę około 75 euro.

Lekarz prowadzący uznał, że skoro ciąża ta była ciążą pierwszą, niskiego ryzyka immunizacji, niepowikłana była żadnymi schorzeniami dodatkowymi takimi jak obecność krwiaka, porodu przedwczesnego, położenia łożyska, nie było również obciążonego wywiadu położniczego, wobec powyższego nie było wskazania do profilaktycznego podania immunoglobuliny anty-D. Tym samym powódka nie otrzymała immunoglobuliny anty D między 28 a 30 tygodniem ciąży, mimo braku przeciwciał anty D w tym okresie. Decyzja o niezakwalifikowaniu powódki do profilaktyki oparto na jednym wątpliwym wyniku. W takim stanie rzeczy nie było jednoznacznych podstaw do odstąpienia od profilaktyki.

Stosownie do Rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie opieki okołoporodowej w ciąży o prawidłowym przebiegu z maja 2005 roku (dalej Rekomendacje PTG 2005) należało zaproponować podanie immunoglobuliny anty D kobietom Rh minus bez przeciwciał anty D w 28 – 30 tygodniu ciąży. Powyższe wytyczne były niespójne z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 23 września 2010 r. w sprawie standardów z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem (dalej Rozporządzenie MZ 2010). W rzeczywistości nie poinformowano powódki o możliwości zakupienia immunoglobuliny anty D w ramach środków własnych, celem profilaktycznego zażycia i zapobieżenia ewentualnej immunizacji oraz wytworzenia przeciwciał anty D, a także potencjalnie negatywnych konsekwencji dla potomstwa. Powódka nie dysponowała profesjonalną wiedzą medyczną, nie posiadała we własnym zakresie wiedzy o możliwości immunoprofilaktyki. A. D. nie miała możliwości zdecydowania, czy w ramach własnej inicjatywy zakupi immunoglobulinę anty D. Gdyby A. D. miała wiedzę o możliwości zastosowania immunoglobiny anty Rhd w profilaktyce ryzyka konfliktu matczyno – płodowego, podjęłaby decyzję o zakupie tego preparatu i jego zastosowaniu. W planach miała bowiem dalsze potomstwo.

W ostatnich tygodniach pierwszej ciąży powódki doszło do przetoczenia krwi płodowo-matczynego, co spowodowało immunizację antygenem D u powódki, z wytworzeniem przeciwciał anty D i rozwojem konfliktu serologicznego już w pierwszej ciąży powódki.

Dowód:

przesłuchanie powódki A. D. (k. 249 – 249v),

Zasady stosowania immunoglobiny anty Rhd w profilaktyce konfliktu matczyno - płodowego w zakresie antygenu D z układu Rh obowiązujące w okresach: 1 stycznia 2011 r. -31 grudnia 2011 r., 1 kwietnia 2011 r. - 1 kwietnia 2012 r. oraz 1 kwietnia 2012 r. - 1 kwietnia 2013 r. (k. 31 – 36),

dokumentacja medyczna, w tym wyniku badań kwalifikujących do podania immunoglobiny anty-D, wyniki badań krwi (k. 37 – 39),

wymiana korespondencji e-mail od 8 grudnia 2017 do 18 grudnia 2017 r. (k. 44 – 49),

opinia biegłej sądowej w dziedzinie ginekologii i położnictwa E. P. z dnia 10.06.2019 r. (k. 181 – 192),

opinia biegłej sądowej w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K. (1) z dnia 16.03.2023 r. (k. 530 - 540),

zeznania świadka K. E. (k. 168v – 169).

W dniu 5 sierpnia 2012 roku, czyli w 38 tygodniu ciąży, urodził się J. D.. Poród nastąpił przy zastosowaniu zabiegu cesarskiego cięcia. Przeciek płodowo – matczyny w przebiegu porodu skutkował brakiem możliwości późniejszego podania preparatu immunoglobiny anty-D.

J. D. urodził się w stanie dobrym, z prawidłową morfologią - hemoglobina 15 g%, hematokryt 43,8%. Jednak już u tego dziecka stwierdzono dodatni odczyn BTA, co świadczy o wytworzeniu przez matkę przeciwciał odpornościowych anty D jeszcze w czasie pierwszej ciąży, ich przejściu do krwioobiegu płodu i opłaszczeniu erytrocytów płodu.

Brak podania immunglobuliny anty D między 28. a 30. tygodniem ciąży u A. D. przyczynił się do wystąpienia immunizacji już w pierwszej ciąży w wyniku przecieku płodowo-matczynego. Immunoglobulina anty D, gdyby została podana, zniszczyłaby erytrocyty płodowe, które w wyniku przecieku płodowo-matczynego przedostały się do krwioobiegu matki. Tym samym nie doszłoby do immunizacji powódki i wytworzenia przeciwciał anty D, co uchroniłoby płód przed immunizacją.

Dowód:

kopia odpisu skróconego aktu urodzenia J. D. (k. 14),

dokumentacja medyczna, w tym karty informacyjne leczenia szpitalnego (k. 40),

opinia biegłej sądowej w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K. (1) z dnia 16.03.2023 r. (k. 530 - 540),

ustna uzupełniająca opinia biegłej sądowej w dziedzinie ginekologii i położnictwa E. P. na rozprawie w dniu 21.10.2019 r. (k. 242

W publikacjach naukowych w dziedzinie ginekologii i perinatologii praktycznej podnosi się, że zastosowanie immunoprofilaktyki zarówno poporodowej, jak i śródciążowej pozwala na skuteczne i bezpieczne zapobieganie konfliktowi serologicznemu oraz rozwojowi choroby hemolitycznej płodu lub noworodka. Odstąpienie od prowadzonych zaleceń może nieść ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne dla matki i dziecka.

Regułą jest, że nasilenie konfliktu serologicznego wzrasta wraz z liczbą ciąż. W konsekwencji, wytworzenie pamięci immunologicznej już w pierwszej ciąży powódki spowodowało wystąpienie konfliktu serologicznego w kolejnych ciążach.

Podanie immunoglobuliny anty D nie niweluje całkowicie ryzyka immunizacji, ale wydatnie zmniejsza to ryzyko i zapobiega tej immunizacji w 98-99% przypadkach.

Dowód:

opinia biegłej sądowej w dziedzinie ginekologii i położnictwa E. P. z dnia 10.06.2019 r. (k. 181 – 192),

opinia biegłej sądowej w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K. (1) z dnia 16.03.2023 r. (k. 530 - 540),

publikacja „profilaktyka śródciążowa i okołoporodowa konfliktu serologicznego (k. 212 – 213).

W 2014 roku A. D. zaszła w drugą ciążę. Ta ciąża również była prowadzona w ramach praktyki położniczo-ginekologicznej dr K. E.. W związku z immunizacją podczas pierwszego porodu, w przebiegu drugiej ciąży powódka częściej uczęszczała do lekarza niż w czasie pierwszej ciąży. Powódka w trakcie tej ciąży wykonała badania USG w dniach 27 grudnia 2013 r., 18 lutego 2014 r., 11 kwietnia 2014 r., 29 kwietnia 2014 r., 11 czerwca 2014 r., 1 lipca 2014 r. i 15 lipca 2014 r. W drugiej połowie ciąży A. D. uczęszczała do lekarza raz w tygodniu. Częste kontrole u lekarza wiązały się z dojazdami z G. do S. lub P.. Powódka nieustannie musiała kontrolować wyniki badań krwi. Towarzyszył jej regularny stres o przebieg i rozwiązanie ciąży.

W dniu (...) urodził się K. D. (1). Chłopiec przyszedł na świat z ciężką anemią w 36. tygodniu ciąży. Konflikt serologiczny spowodował ciężką wrodzoną niedokrwistość ze stężeniem hemoglobiny 6,92 mg%, hematokrytem 22,1%, hiperbilirubinemią z narastaniem stężenia bilirubiny 0,8 mg%/godz.

Noworodek przebywał w szpitalu (Oddział Noworodków, Patalogii i Intensywnej Terapii) do dnia 14 sierpnia 2012 r. Dziecko miało w tym czasie wykonaną transfuzję wymienną krwi i fototerapię. Pobyt w szpitalu wiązał się z odseparowaniem go od matki, co powódka bardzo negatywnie odczuła emocjonalnie. K. D. (1) przez pierwszy rok życia wymagał dodatkowych konsultacji specjalistów z zakresu neurologii, okulistyki, kardiologii oraz audiologii. Był narażony na częstsze infekcje niż dziecko donoszone. W dalszym okresie K. D. (1) był dzieckiem podatnym na bodźce, wymagającym bliskości rodziców, wrażliwym na nowe sytuacje.

Dowód:

przesłuchanie powódki A. D. (k. 249 – 249v),

kopia odpisu skróconego aktu urodzenia K. D. (1) (k. 50),

dokumentacja medyczna, w tym karta przebiegu ciąży, karty informacyjne, wyniki badań (k. 51 – 69).

W konsekwencji całokształtu sytuacji okołoporodowej i zdrowotnej potomstwa, A. D. nie radziła sobie emocjonalnie, miała problemy ze snem. Zgłosiła się do poradni zdrowia psychicznego.

W okresie od 15 lipca 2015 roku do 7 grudnia 2015 roku A. D. była pod opieką lekarza psychiatry A. M.. W tym czasie odbyła 7 wizyt i przebywała na zwolnieniu lekarskim. Miała postawiona diagnozę F43 - Zaburzenia adaptacyjne w postaci reakcji depresyjnej. W wywiadzie przeprowadzonym przez lekarza ustalono, że powódka ma wykształcenie wyższe ekonomiczne, jest zamężna, ma dwoje dzieci, młodszy syn ma 11 miesięcy, przeszła ciążę z powikłaniami, syn był na intensywnej terapii, powódka zgłaszała lęk o dziecko. A. D. była w trakcie diagnostyki tarczycy, karmiła piersią. Zalecono psychoterapię.

W dniu 17 sierpnia 2015 roku nadal utrzymywały się objawy lękowe i depresyjne. W dniu 9 września 2015 roku A. D. była już w trakcie terapii, nadal się utrzymywały się lęki separacyjne. W dniu 7 października 2015 roku powódka sygnalizowała lekarzowi, że jest niespokojna, nie śpi, ma nastrój obniżony. W ramach zaleconej przez lekarza farmakoterapii powódka zażywała H..

W dniu 9 listopada 2015 roku stwierdzono pogorszenie samopoczucia związane z chorobą dziecka. Zgłaszała trudności ze snem bez Hydroxyzyny. W dniu 7 grudnia 2015 roku odnotowano pogorszenie samopoczucia, gdy dziecko choruje. A. D. cały czas pozostawała pod opieką psychoterapeuty.

W okresie od 9 grudnia 2015 roku do 31 stycznia 2018 roku powódka była pod opieka psychiatry J. M.. Pierwszy raz zgłosiła się w dniu 9 grudnia 2015 roku informując, że od roku po porodzie miała duże problemy ze snem, problemy te ustąpiły, jednak śpi bardzo czujnie, dogląda dziecko, korzysta z pomocy psychoterapeuty, przyjmowała jedynie Hydroxyzynę. Miała postawione rozpoznanie zaburzeń adaptacyjnych i zalecone przyjmowanie Sertranormu. Dnia 5 stycznia 2016 roku nie odczuwała istotnej poprawy. Zwiększono powódce dawkę leku do całej tabletki.

W dniu 17 lutego 2016 roku A. D. informowała, że siostra miała ciężki wypadek i bardzo to przeżywa. Nawróciły trudności ze snem oraz uczucie niepokoju i napięcia.. Zwiększono dawkę leku do 150 mg. W dniu 2 marca 2016 roku objawy lękowe zmniejszyły swoje nasilenie. Nadal powódka zgłaszała duże problemy ze snem.

Dowód:

dokumentacja medyczna, w tym karty choroby (k. 108 – 113),

przesłuchanie powódki A. D. (k. 249 – 249v).

W 2016 roku powódka zaszła w trzecią ciążę. Tym razem ciążę prowadziła dr n. med. M. K. (2). W przebiegu ciąży powódka wykonała badania USG w dniach: 13 maja 2016 r., 16 czerwca 2016 r. oraz 17 czerwca 2016 r., 1 lipca 2016 r., 8 września 2016 r., 12 września 2016 r., 25 sierpnia 2016 r., 8 września 2016 r., 12 września 2016 r., 26 września 2016 r. i 30 września 2016 r. A. D. była hospitalizowana w okresach od dnia 12 września 2016 r. do dnia 14 września 2016 r. oraz od dnia 21 września 2016 r. do dnia 26 września 2016 r.

A. D. trafiła do Szpitala (...) w S. w dniu 06.10.2016 roku z rozpoznaniem - ciąża III, poród III, 28 tydzień ciąży, stan po dwóch cięciach cesarskich, niedoczynność tarczycy, cukrzyca ciążowa, immunizacja w zakresie czynnika RhD, stan po transfuzji dopłodowej w 25 tygodniu ciąży, zagrożenie wewnątrzmacicznym niedotlenieniem płodu w przebiegu choroby hemolitycznej. W trakcie hospitalizacji obserwowano w badaniach USG narastanie objawów niedokrwistości płodu. Dnia 12.10.2016 roku zdecydowano o transfuzji dopłodowej. Z powodu kilkakrotnie nieudanej próby kardocentezy, wobec utrzymywania się objawów niedokrwistości zdecydowano o zakończeniu ciąży cięciem cesarskim. Dnia (...) urodziła się K. D. (2) z wagą 1080 g. APGAR 2/3/5/, z rozpoznaniem: wcześniactwo, zamartwica urodzeniowa, niewydolność oddechowa, ZZO 1 stopnia, zapalenie płuc, choroba hemolityczna, stan po transfuzji wymiennej, stan po obustronnym krwawieniu dokomorowym 2 stopnia, niedokrwistość. W badaniach laboratoryjnych stwierdzono skrajną niedokrwistość z hemoglobiną 5,2 g%, i hematokrytem 14,2%, nadto hiperbilirubinemię. W badaniach serologicznych potwierdzono konflikt w zakresie czynnika Rh.

U K. D. (2) wykonano transfuzję wymienną uzupełniającą, transfuzję wymienną, uzyskując poprawę parametrów hematologicznych i obniżenia poziomu bilirubiny w surowicy krwi. Stosowano mechaniczną wentylację przez 26 dni, skojarzoną antybiotykoterapię, 5 razy transfuzję uzupełniającą koncentratu krwinek czerwonych. Do 36 doby noworodek wymagał wsparcia oddechowego metodą Infat-Flow, następnie tlenoterapii biernej. Zastosowano adaptację do 50 doby życia w cieplarce.

Problemy zdrowotne obserwowane u K. D. (2) wynikały z wcześniactwa, ale gdyby nie konflikt serologiczny, nie byłoby konieczności rozwiązywania ciąży z powodu ciężkiej niedokrwistości płodu w 28. tygodniu ciąży. Powikłania wynikające z wcześniactwa były konsekwencją immunizacji matki antygenem D już w pierwszej ciąży.

K. D. (2) musiała być hospitalizowana w okresach: od 6 października 2016 r. do dnia 17 listopada 2016 r., od 13 października 2016 r. do dnia 7 grudnia 2016 r., od 7 grudnia 2016 r. do dnia 16 grudnia 2016 r. oraz od 27 grudnia 2016 r. do dnia 5 stycznia 2017 r.

U małoletniej powódki rozpoznano szybko postępującą retinopatię wcześniaczą. Początkowo w badaniu okulistycznym stwierdzono 1. Stopień retinopatii oka prawego, który następnie uległ progresji do 3. Stopnia, co wymagało pilnej interwencji okulistycznej i wykonania obuocznie laseroterapii siatkówki laserem diodowym. Interwencja przeprowadzona u K. D. (2) była prawidłowa, co w konsekwencji pozwoliło na uzyskanie dobrej ostrości widzenia i prawidłowego stanu siatkówki.

A. D. przebywała z małoletnią córką w szpitalu podczas jej hospitalizacji. W tym czasie była odseparowana od dwóch synów, przez co zarówno matka, jak i synowie, odczuli emocjonalnie rozłąkę i towarzyszący jej stres. Dla A. D. pobyt K. D. (2) w szpitalu i jej walka o życie były traumatyczne, stresujące, negatywnie wpływające na jej stan emocjonalny i psychiczny.

W przebiegu leczenia ambulatoryjnego, u K. D. (2) rozpoznano zaburzenia koordynacji nerwowej oraz obniżone napięcie mięśniowe w skrajnym wcześniactwie. Były one skutkiem przedwczesnego, ciężkiego porodu. Z tego powodu matka uczęszczała z córką do specjalisty pediatrii i neurologii dziecięcej dr I. K., która zalecała stymulację neurorozwojową z zaleceniami pielęgnacyjnymi, kontrolne badania oraz dalsze konsultacje neurologiczne.

Dziecko poddane było rehabilitacji w placówce B.-tree przy ul. (...) w G., prowadzonej przez LucynęWittbrodt. Rehabilitacja trwała od października 2016 roku do lutego 2018 roku i liczyła 19 zajęć z rehabilitantem. Powódka uczęszczała z córką na zajęcia raz w tygodniu, z wyjątkiem okresów, kiedy K. D. (2) była chora. Prowadzone zabiegi miały zapobiec problemom trawiennym ruchowym, rozwojowym. Celem było nabycie przez dziecko prawidłowych wzorców ruchowych. Zajęcia nie były przyjemne dla dziecka. Rodzice dziecka byli zaangażowani w terapię.

Wymagane było także monitorowanie stanu zdrowia dziecka przez lekarza specjalistę w dziedzinie okulistyki. W tym celu powódka uczęszczała z córką do lekarza M. M., która przyjmowała w warunkach ambulatoryjnych w (...)2 PUM w S..

Po wyjściu K. D. (2) ze szpitala, rodzice musieli zorganizować warunki do opieki nad wcześniakiem. Po zakończeniu rehabilitacji prowadzonej przez L. W. A. D. rehabilitowała córkę w warunkach domowych. Regularny proces leczenia i rehabilitacji małoletniej K. D. (2) negatywnie wpłynął na standard życia powodów i funkcjonowania ich rodziny. Życie rodzinne skupiało się wokół leczenia dzieci, zwłaszcza K. D. (2).

Dowód:

dokumentacja medyczna, w tym karta przebiegu ciąży, wyniki badań krwi, wyniki badań obrazowych USG, karty choroby,, karty informacyjne leczenia szpitalnego, informacje z wizyt w poradni neurologii dziecięcej, informacja z przebiegu rehabilitacji, historia zdrowia i choroby z poradni okulistycznej (k. 71 – 107),

przesłuchanie powódki A. D. (k. 249 – 249v),

kopia odpisu skróconego aktu urodzenia K. D. (2) (k. 70),

przesłuchanie świadka L. W. (k. 168 – 168v),

opinia medyczna biegłej sądowej z zakresu specjalizacji okulistyki A. S. z dnia 13 maj 2021 r. (k. 348 – 360),

uzupełniająca opinia biegłej sądowej w dziedzinie specjalizacji neurologii U. W. z dnia 19 października 2021 roku (k. 429 – 430).

W międzyczasie powódka kontynuowała leczenie w poradni zdrowia psychicznego oraz psychoterapię.

Podczas wizyty w dniu 10 sierpnia 2017 roku poinformowała lekarza psychiatrę, że urodziła córeczkę w 28 tygodniu ciąży. Zgłosiła również, że dziecko cały czas jest leczone, ona nie może spać, ma częste sny związane z pobytem dziecka w szpitalu, czuje się zmęczona tą sytuacją. Zalecono zażywanie Hydroxyzyny i Coaxil. W dniu 20 września 2017 roku miało pogorszenie samopoczucia, nasiliła się drażliwość i wybuchowość, dopadały A. D. stany apatii i anhedonii. Ponownie zalecono Sertranorm. W dniu 8 listopada 2017 roku powódka twierdziła, że czuje się bardzo zmęczona opieką nad dzieckiem. Dnia 6 grudnia 2017 roku powódka zgłaszała, że jest spokojniejsza, lepiej śpi, wówczas przyjmowała 50 mg Sertraliny i Hydroxyzinum. W dniu 3 stycznia 2018 roku objawy lękowe się zmniejszyły, powódka zgłaszała, że wybudza się w nocy, ma sny, w których przed czymś ucieka albo walczy. Zalecono kontynuację leczenia bez zmian. Podczas wizyty w dniu 31 stycznia 2018 roku odnotowano, że powódka nadal silnie koncentruje się na zdrowiu swoich dzieci. Obawia się chorób i powikłań przy szczepieniach.

Powódka zgłosiła się do psychiatry po raz kolejny w styczniu 2019 roku, gdy nasiliły się problemy ze snem. Zalecono zażywanie Sertranorm. Ponowna wizyta nastąpiła w lipcu 2019 roku z powodu nasilenia stanów lękowych. Przez 3 tygodnie powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim i przyjmowała Sertranorm.

Dowód:

dokumentacja medyczna, w tym karty choroby (k. 114 - 119),

opinia sądowo-psychiatryczna z dnia 15.12.2019 r. (k. 257 – 264),

przesłuchanie powódki A. D. (k. 249 – 249v).

Sytuacja związana z problemami zdrowotnymi dzieci A. D., wynikającymi z konfliktu serologicznego, doprowadziła do wystąpienia u niej zaburzenia adaptacyjnego oznaczonego symbolem F43.2 w Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10. Zaburzenia adaptacyjne są to stany napięcia, niepokoju, przygnębienia i zaburzeń emocjonalnych, które powstają w okresie adaptacji do dużych zmian życiowych lub do stresującego wydarzenia życiowego i utrudniają społeczne przystosowanie i efektywne działanie. Powódka była leczona pod kątem objawów lękowo-depresyjnych. Jej lęki były związane z głównie ze zdrowiem dziecka i nasilały się w czasie choroby dziecka. Miała problemy ze snem.

W obecnym stanie psychicznym powódki klinicznie nie występują istotne objawy psychopatologiczne. A. D. jest aktywna zawodowo. Jedynie okresowo występują u niej stany napięcia, drażliwości, zaburzeń snu, lęków. Stany te pojawiają się głównie w czasie problemów zdrowotnych z dziećmi. Obecny stan zdrowia psychicznego powódki jest w miarę stabilny i nie wymaga ona bezwzględnego leczenia psychiatrycznego.

Dowód:

opinia sądowo-psychiatryczna z dnia 15.12.2019 r. (k. 257 – 264).

Wykonane u K. D. (2) obustronne baraże laserowe siatkówki nie wpływają aktualnie na jej ostrość widzenia. Dziewczynka obustronnie zachowała pełną ostrość wzroku. Obecnie nie stwierdza się u K. D. (2) innych zaburzeń w obrębie gałek ocznych.

Z neurologicznego punktu widzenia w stosunku do K. D. (2) przeprowadzono prawidłową diagnostykę i wdrożono odpowiednie leczenie dziecka, efektem czego jest prawidłowy na chwilę obecną stan zdrowia neurologiczny dziecka.

K. D. (2) jest dzieckiem pogodnym, chętnym do współpracy, nawiązującym kontakt adekwatny do sytuacji, potrafi skupić uwagę, określić swoje potrzeby, na pytanie logicznie odpowiada, rozumie zasady, mówi wyraźnie. Dziewczynka obecnie nie ma problemów gastroenterologicznych, nie choruje na infekcje dróg oddechowych. Stan zdrowia K. D. (2) w chwili obecnej jest konsekwencją dokładnej obserwacji przebiegu rozwoju płodowego, opieki neonatologów oraz kolejnych specjalistów kierujących jej leczeniem i rehabilitacją. Bez troskliwości rodziców i systematycznego prowadzenia rehabilitacji dziecku groziło skrajne inwalidztwo. Obecnie dziewczynka nadrabia cechy wcześniactwa i ma możliwość prawidłowego rozwoju.

Dowód:

opinia medyczna biegłej sądowej z zakresu specjalizacji okulistyki A. S. z dnia 13 maj 2021 r. (k. 348 – 360),

opinia medyczna biegłej sądowej z zakresu specjalizacji neurologii U. W. z dnia 11 maja 2021 r. (k. 375 – 386),

uzupełniająca opinia biegłej sądowej w dziedzinie specjalizacji neurologii U. W. z dnia 19 października 2021 roku (k. 429 – 430),

ustna uzupełniająca opinia biegłej sądowej w dziedzinie specjalizacji neurologii U. W. na rozprawie w dniu 20 maja 2022 r. (k. 488),

opinia medyczna biegłej sądowej z zakresu pediatrii V. K. z dnia 11 maja 2021 r. (k. 389 - 399

Lekarz K. E. w okresie prowadzenia ciąży powódki była objęta ochroną ubezpieczeniową odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w W..

Pismem z dnia 28 lipca 2017 roku pełnomocnik powodów wystosował w ich imieniu do K. E. wezwanie do zapłaty w terminie do 18 sierpnia 2017 roku:

1.  kwoty 40.000 zł na rzecz K. D. (1) tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (na podstawie art. 445 k.c.);

2.  kwoty 50.000,00 zł na rzecz A. D. tytułem naruszenia jej dóbr osobistych (ar. 23 k.c. w zw. z art. 24 k.c. w zw. z art. 448 k.c.);

3.  kwoty 100.000,00 zł na rzecz K. D. (2) tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (na podstawie art. 445 k.c.).

W wezwaniu pełnomocnik powodów zarzucił lekarce zaniechanie wszczęcia profilaktyki wykluczającej możliwość zaistnienia konfliktu serologicznego, opisując dalsze negatywne konsekwencje wspomnianego zaniechania, wywołujące znaczącą krzywdę po stronie powodów.

Pozwany zakład ubezpieczeń w decyzji z dnia 17 października 2017 roku odmówił dobrowolnej wypłaty żądanego świadczenia.

Pomimo złożonego w dniu 6 listopada 2017 roku odwołania, ubezpieczyciel w pismach z dnia 27 listopada 2017 roku i 11 stycznia 2018 roku podtrzymał odmowne stanowisko w przedmiocie zaspokojenia roszczeń poszkodowanych. W opinii medycznej, stanowiącej podstawę finalnej odpowiedzi ubezpieczyciela wskazano, iż podanie immunoglobiny anty RhD jedynie zmniejsza ryzyko konfliktu serologicznego, zaś to ciężarna winna zgłosić się odpowiedniej jednostki medycznej celem zakupienia i zaaplikowania leku.

Dowód:

wezwanie do zapłaty z dnia 28 lipca 2017 r. (k. 120 – 121),

decyzja z dnia 17 października 2017 r. (k. 122 – 123),

odwołanie z dnia 6 listopada 2017 r. (k. 124 – 125),

pismo ubezpieczyciela z dnia 27 listopada 2017 r. (k. 126),

pismo ubezpieczyciela z dnia 11 stycznia 2018 r. 9k. 127)

dwie opinie medyczne wykonane na zlecenie (...) S.A. (k. 128 – 130),

dokumentacja z postępowania w przedmiocie likwidacji szkody (płyta na k. 143).

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie odnośnie roszczeń A. D. i K. D. (2), natomiast uwzględnienie w całości odnośnie roszczenia K. D. (1). Żądania K. D. (1) i K. D. (2) oparte były na przepisie art. 445 k.c., natomiast powództwo A. D. znajdowało umocowanie w art. 23 k.c. i 24 k.c. w zw. z 448 k.c.

W sprawie niesporne było, że w tym przypadku odpowiedzialność in solidum pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. za działania lekarza K. E. wynika z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Zgodnie z treścią art. 805 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia zakład ubezpieczeń zobowiązuje się spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie zdarzenia a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. W myśl § 2 pkt 1 cytowanego przepisu, świadczenie zakładu ubezpieczeń polega w szczególności na zapłacie określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w umowie wypadku. Zgodnie natomiast z art. 19 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 roku (Dz.U. 2003.124.1152 ze zm.) poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń także bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Z kolei art. 445 § 1 k.c. stanowi, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Cytowana norma stanowi postać odszkodowania, jednak w przeciwieństwie do odszkodowania za szkodę majątkową, przyznawane jest za krzywdę wywołaną naruszeniem dóbr osobistych. Celem odszkodowania jest wyrównanie strat i utraconych korzyści o charakterze majątkowym, natomiast przyznanie zadośćuczynienia stanowić ma rekompensatę negatywnych doznań psychicznych w postaci krzywd i cierpień wywołanych czynem niedozwolonym (por. K. Osajda (red. serii), W. Borysiak (red. tomu), Kodeks cywilny. Komentarz. Wyd. 31, Warszawa 2023, Legalis).

Z kolei, zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Powyższe oznacza, że pomiędzy czynem niedozwolonym a krzywdą istnieć musi normalny, adekwatny związek przyczynowy.

Zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest rekompensowanie uszczerbku w dobrach osobistych (szkody niemajątkowej), w takim zakresie, w jakim możliwa jest ona do spełnienia za pomocą świadczeń pieniężnych. Przesłanki do wystąpienia z roszczeniem o zadośćuczynienie pieniężne są w zasadzie analogiczne jak przesłanki dochodzenia naprawienia szkody majątkowej. Wynika to z faktu, iż przepisy regulujące kwestie zadośćuczynienia nie wprowadzają odrębnych przesłanek uzasadniających domaganie się tegoż zadośćuczynienia. Stąd też powszechnie przyjmuje się, że w tym zakresie przepisy właściwe dla czynów niedozwolonych stosujemy odpowiednio do instytucji jaką jest zadośćuczynienie.

W związku z powyższym, zastosowanie znajduje w tym przypadku między innymi art. 415 k.c., który przewiduje, że ten, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. W świetle tego przepisu, aby zaistniała szkoda, konieczne jest wystąpienie przesłanek: winy, szkody i związku przyczynowo – skutkowego.

Kodeks cywilny przyjął dualistyczną koncepcję winy, polegającą na tym, że wina łączy w sobie element obiektywny tj. niezgodność działania sprawcy z określonymi regułami postępowania. W stosunku do lekarza wina w ujęciu obiektywnym polega na naruszeniu reguł wynikających z wiedzy medycznej, doświadczenia, deontologii zawodowej lub też zachowania się sprzecznego z powszechnie obowiązującymi zasadami współżycia. Bezprawność zaniechania natomiast występuje, gdy istniał obowiązek działania, występował zakaz zaniechania bądź zakaz sprowadzenia określonego skutku, który przez zaniechanie mógłby zostać sprowadzony. Z kolei element subiektywny winy wyraża się w nagannym nastawieniu psychicznym sprawcy szkody. W zakresie dotyczącym techniki medycznej element subiektywny może wyrażać się w niewiedzy lekarza, nieostrożności, bądź też niedbalstwie polegającym na niedołożeniu pewnej miary staranności.

Zanim jednak Sąd przejdzie do oceny, czy zaktualizowały się wszystkie przesłanki pozytywne z art. 361 § 1 k.c. wskazać należy, że art. 67a ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2012 r, poz. 159 ze zm.) definiuje pojęcie zdarzenia medycznego, za które uważa się zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia pacjenta albo śmierć pacjenta będące następstwem niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną: diagnozą, jeżeli spowodowała ona niewłaściwe leczenie albo opóźniła właściwe leczenie, przyczyniając się do rozwoju choroby; leczeniem, w tym wykonaniem zabiegu operacyjnego; zastosowaniem produktu leczniczego lub wyrobu medycznego. Ustawa ta nie używa sformułowania „błąd medyczny”, jednakże treść tego przepisu w sposób jednoznaczny wskazuje, jakie zdarzenia muszą wystąpić, aby uznać, iż doszło do powstania zdarzenia medycznego, w ocenie Sądu tożsamego z pojęciem błędu medycznego.

Aby można było w sposób jednoznaczny stwierdzić, iż wystąpił błąd medyczny, należało zbadać, czy lekarz dopuścił się zawinionego działania bądź zaniechania; odpowiedzialność cywilna za błędy medyczne opiera się na zasadzie winy. Lekarz odpowiada na zasadzie winy, którą można mu przypisać tylko w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 16 marca 2016 r. sygn.. I ACa 1363/15, opubl. Portal Orzeczeń Sądów Powszechnych). Wystarczające zatem jest ustalenie w procesie chociażby winy nieumyślnej (zaniedbania, rażącego niedbalstwa), aby można było danej osobie przypisać odpowiedzialność cywilną.

Na kanwie poczynionych ustaleń Sąd przyjął, że w procesie stosowania (...) lekarz specjalista K. E. dopuściła się zawinionego zaniechania, skutkującego tym, że w ostatnich tygodniach pierwszej ciąży powódki doszło do przetoczenia krwi płodowo-matczynego, co spowodowało immunizację antygenem D u powódki, z wytworzeniem przeciwciał anty D i rozwojem konfliktu serologicznego już w pierwszej ciąży powódki. Rzeczone zaniechanie wywarło również daleko idący negatywny wpływ na przebieg kolejnych ciąż powódki, stan zdrowia i proces leczenia oraz rehabilitacji kolejnych urodzonych przez powódkę dzieci. Całokształt negatywnych skutków, jakie dotknęły potomstwo A. D., wpłynął z kolei na stan psychiczny powódki, w tym towarzyszące jej lęki i stan depresyjny.

Aspekt winy lekarza K. E. w powstaniu szkody należy rozpatrywać przez pryzmat niepodania lub nieprzedstawienia powódce możliwości podania Immunoglobuliny anty D w warunkach jej wyników badań krwi i stanu klinicznego w okresie okołoporodowym. Oceny potencjalnego zawinienia dokonać w oparciu o obszerną wiedzę specjalną pozyskaną z opinii biegłych sądowych w wielu dziedzinach. Większość biegłych w zasadzie jednoznacznie uwypukliła, że brak podania immunglobuliny anty D między 28. a 30. tygodniem ciąży u A. D. przyczynił się do wystąpienia immunizacji już w pierwszej ciąży w wyniku przecieku płodowo-matczynego. Immunoglobulina anty D, gdyby została podana, zniszczyłaby erytrocyty płodowe, które w wyniku przecieku płodowo-matczynego przedostały się do krwioobiegu matki. Tym samym nie doszłoby do immunizacji powódki i wytworzenia przeciwciał anty D, co uchroniłoby płód przed immunizacją. Ponadto nasilenie konfliktu serologicznego wzrasta wraz z liczbą ciąż. W konsekwencji, wytworzenie pamięci immunologicznej już w pierwszej ciąży powódki spowodowało wystąpienie konfliktu serologicznego w kolejnych ciążach. Szczególnie przydatne w tym zakresie okazały się opinie sądowe biegłej sądowej w dziedzinie ginekologii i położnictwa E. P. oraz biegłej sądowej w dziedzinie pediatrii i neonatologii M. K. (1). W sferze wątpliwości pozostawała kwestia jednoznaczności badań w przedmiocie immunoprofilaktyki oraz tego w jakim stopniu lekarz jest związany wytycznymi lub zaleceniami.

Choć wymienione biegłe sądowe w sposób wyczerpujący wypełniły zapotrzebowanie na wiedzę konieczną do oceny przedmiotowej sprawy, to jednak Sąd nie daje wiary twierdzeniom biegłej sądowej E. P., iż w 2012 roku wyniki badań w przedmiocie immunoprofilaktyki były niejednoznaczne. Przypomnieć należy, że zgodnie z obowiązującymi w okresie od 1 kwietnia 2011 roku do dnia 1 kwietnia 2012 roku (następnie przedłużonymi do 2013 roku) zaleceniami, opublikowanymi w dokumencie „ Zasady stosowania immunoglobiny anty Rhd w profilaktyce konfliktu matczyno - płodowego w zakresie antygenu D z układu Rh” podpisanym przez Krajowego Konsultanta w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. S. Radowsickiego oraz Krajowego Konsultanta w dziedzinie transfuzjologii Klinicznej dr hab. R. Pogłóda - cyt. „Wprowadza się profilaktykę śródciążową polegającą na podaniu w 28 – 30 tygodniu ciąży immunoglobuliny anty D w dawca 300 mg każdej kobiecie ujemnej, u której nie wykryto przeciwciał anty D”. Ponadto stosownie do Rekomendacji Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego w zakresie opieki okołoporodowej w ciąży o prawidłowym przebiegu wydanej już w maju 2005 roku należało zaproponować podanie immunoglobuliny anty D kobietom Rh minus bez przeciwciał anty D w 28 – 30 tygodniu ciąży. Takie dokumenty nie funkcjonowałyby w dziedzinie położnictwa, gdyby badania w tym przedmiocie i wynikająca z nich aktualna wiedza medyczna nie były jednoznaczne. Z kolei brak spójności powyższych zaleceń z Rozporządzeniem Ministra Zdrowia z 23 września 2010 r. w sprawie standardów z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży, fizjologicznego porodu, połogu oraz opieki nad noworodkiem nie przesądza o niejednoznaczności badań w tym przedmiocie, lecz biorąc za podstawę zasady doświadczenia życiowego i powszechnie obserwowane zjawiska społeczno-gospodarcze, przemawia za oceną odnośnie stosowania w ówczesnym czasie przez resort zdrowia polityki oszczędności na profilaktyce okołoporodowej. Trzymając się powyższych zasad, Sąd nie ma wątpliwości, że skodyfikowane wytyczne w zakresie leczenia i profilaktyki często nie nadążają za aktualną wiedzą medyczną. Koronnym przykładem na gruncie przedmiotowej sprawy jest podnoszona przez biegłą sądową E. P. niespójność.

Tymczasem aktualną wiedza powinien dysponować lekarz, zwłaszcza legitymujący się specjalizacją. Przede wszystkim rolą lekarza jest dbanie o zdrowie pacjenta i jego należytą profilaktykę, w oparciu o wiedzę medyczną opartą na aktualnych i powszechnie dostępnych badaniach, co przejawia się nie tylko w sferze stosowania przepisów prawa powszechnie obowiązującego (np. Rozporządzenia MZ 2010), ale również proponowania zalecanej w nauce przedmiotu immunoprofilaktyki, nawet jeśli wiązałaby się z kosztem dla pacjenta. Zwłaszcza w warunkach jednoznacznych zaleceń wydanych przez Konsultantów Krajowych. Tymczasem dr K. E. nie podjęła inicjatywy w tym kierunku. Co więcej, na rozprawie zeznała, że nie znała wytycznych z dokumentu „ Zasady stosowania immunoglobiny anty Rhd w profilaktyce konfliktu matczyno - płodowego w zakresie antygenu D z układu Rh” wydanego przez krajowych konsultantów w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz w dziedzinie transfuzjologii klinicznej.

Należy w tym miejscu odnotować, że to, czy skutki prawne wywołują „wskazania”, czy też „zalecenia”, nie leży w gestii biegłego sądowego, lecz stanowi sferę oceny prawnej Sądu. Sąd ocenia, że zalecenia konsultantów krajowych w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz w dziedzinie transfuzjologii klinicznej, a także Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego stanowią podstawę do oceny, czy lekarz prowadzący ciążę powódki zainicjował prawidłowe w medycznego punktu widzenia postępowanie immunoprofilaktyczne, lub czy chociaż zaproponował pacjentce odpłatne wdrożenie takiego, szczególnie w świetle znanych medycynie przyszłych negatywnych następstw zaniechania takiego leczenia.

Działanie lekarza w zgodzie z aktualną wiedzą medyczną, warunkujące należytą staranność w procesie profilaktyki i leczenia, oceniane na gruncie rozpoznawanej sprawy, nie leży wyłącznie w sferze zaleceń, lecz znajduje umocowanie w art. 4 Ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1516 z późn. zm.), gdzie czytamy, że „Lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością”. Przepis ten ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia zawodu lekarza, zawiera bowiem podstawowe dyrektywy, którymi każdy lekarz powinien się kierować, podejmując aktywność zawodową. Przewiduje on wiążące lekarza obowiązki, a równocześnie zarysowuje granice wynikających z nich powinności. Słusznie podkreśla się w literaturze, że przepis ten nie wyznacza celów ani ideałów, lecz najniższy prawnie akceptowalny poziom działań lekarza (M. Boratyńska, P. Konieczniak [w:] System prawa medycznego, t. 2, red. M. Boratyńska, P. Konieczniak, cz. 1, s. 270). Obowiązki te tworzą nierozłączną całość w tym sensie, że lekarz wykonujący świadczenia zdrowotne musi stosować się do wszystkich wynikających z nich wymagań. Przepis ten określa również podstawy ewentualnej odpowiedzialności, w przypadku, gdy lekarz nie dopełni jednego lub więcej przewidzianych w nim obowiązków.

Z przepisu art. 4 u.z.l. wynika, po pierwsze, obowiązek wykonywania przez lekarza zawodu zgodnie z aktualnym stanem wiedzy medycznej, jednak z zastrzeżeniem, że dostępnymi mu metodami i środkami. Po drugie, przepis ten ustanawia obowiązek przestrzegania zasad etyki zawodowej. Po trzecie, wprowadza on nakaz zachowania przy wykonywaniu czynności zawodowych należytej staranności. Przepis nie wspomina jednak o obowiązku działania w granicach prawa przez lekarza, pomimo że z art. 53 u.z.l., dotyczącego odpowiedzialności zawodowej, wynika m.in. obowiązek przestrzegania przez lekarza przepisów o wykonywaniu zawodu lekarza. Wydaje się, że to pominięcie jest celowe. Lekarz, tak jak każdy obywatel, jest bowiem zobowiązany do przestrzegania przepisów prawa powszechnie obowiązującego, a z racji zawodu również do stosowania się do przepisów regulujących wykonywanie tego zawodu, o czym nie trzeba mu przypominać. Natomiast wzmianka o naruszeniu przepisów prawa o wykonywaniu zawodu lekarza jako podstawie odpowiedzialności zawodowej ma na celu zaakcentowanie, że w takim przypadku, niezależnie od innych form odpowiedzialności, lekarz poniesie odpowiedzialność również przed organami korporacji zawodowej. Lekarz ma wykonywać swój zawód lege artis, tzn. zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej. Medycyna, czyli nauka o zdrowiu i chorobach człowieka lub zwierząt (medycyna weterynaryjna) oraz sposobach ich leczenia i zapobiegania im, dostarcza lekarzom wiedzy odnośnie do sposobu postępowania z pacjentem w danej sytuacji. Lekarz ma wykorzystywać tę wiedzę w pracy zawodowej. Poza omawianym przepisem o obowiązku tym wspominają także art. 4 i 6 Kodeksu Etyki Lekarskiej (KEL), gwarantujące lekarzowi swobodę działań zawodowych, zawsze jednak tylko w granicach wyznaczonych przez aktualną wiedzę medyczną oraz rzeczywiste potrzeby pacjenta. Równocześnie z przepisu art. 57 KEL wynika, że lekarzowi nie wolno posługiwać się metodami uznanymi przez naukę za szkodliwe, bezwartościowe lub niezweryfikowane naukowo. Nie wolno mu także współpracować z osobami zajmującymi się leczeniem, a nieposiadającymi do tego uprawnień. Z opisanym obowiązkiem lekarza skorelowane jest prawo pacjenta do uzyskania świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom wiedzy medycznej przewidziane w art. 6 ust. 1 u.p.p. Ustawodawca użył tu zamiast wyrażenia z art. 4 u.z.l. „zgodnie ze wskazaniami” określenia odpowiadające „wymaganiom” wiedzy medycznej. Rozróżnienie to nie ma znaczenia praktycznego, gdyż chodzi o to samo, aczkolwiek użycie wyrazu „wymagania” wydaje się bardziej trafne. Chodzi tu bowiem o zalecenie określające, jakie działanie lecznicze jest w danych warunkach najbardziej odpowiednie dla zmaksymalizowania prawdopodobieństwa uzyskania pożądanego efektu. (por. E. Zielińska, B. Namysłowska-Gabrysiak [w:] E. Barcikowska-Szydło, A. Dąbek, R. Kubiak, K. Majcher, M. Malczewska, K. Sakowski, K. Syroka-Marczewska, E. Zielińska, B. Namysłowska-Gabrysiak, Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Komentarz, wyd. III, Warszawa 2022, art. 4.).

W przedmiotowej sprawie lekarz K. E. zaniechała zastosowania najskuteczniejszej immunoprofilaktyki w warunkach zdrowotnych przypadku pierwszej ciąży A. D., co jak wynika jednoznacznie z opinii biegłych sądowych, odniosło skrajnie negatywny skutek odnośnie kolejnych ciąż powódki i stanu zdrowia dalszego potomstwa. Postepowanie lekarza w tym przypadku nie było zgodne z aktualnym stanem wiedzy medycznej, a przede wszystkim z zaleceniami konsultantów krajowych w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz w dziedzinie transfuzjologii klinicznej, a także Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego. Okoliczność ta aktualizuje przesłankę bezprawności działania lub zaniechania osoby odpowiedzialnej za szkodę.

Kolejno należy zauważyć, że Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty w artykule 31 ust. 1 stanowi, że „Lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu”. Z przepisu tego wynika, że informacje przekazane pacjentowi powinny pozwolić na podjęcie świadomej decyzji o poddaniu się określonemu leczeniu. Prawidłowe wypełnienie obowiązku poinformowania jest konieczne do wyrażenia przez pacjenta prawnie wiążącej zgody na określone postępowanie terapeutyczne. Analogicznie do przedmiotowej sytuacji wpisuje się pogląd, iż aprobata pacjenta dokonania zabiegu, uzyskana w sytuacji braku uprzedniego udzielenia mu przystępnej informacji, nie może być traktowana jako zgoda (wyrok SN z 16.05.2012 r., III CSK 227/11, LEX nr 1211885). W sferze doktrynalnych rozważań pozostaje obowiązek udzielania informacji dotyczących alternatywnych sposobów diagnozowania i terapii, skoro we współczesnej medycynie obowiązują określone standardy leczenia, stanowiące kanon postępowania, który jest niekwestionowany (zob. T. Dukiet-Nagórska, Świadoma zgoda..., s. 81), a inne metody nie są świadczeniami gwarantowanymi przez NFZ. W piśmiennictwie podnosi się, że „lekarz powinien jednak przede wszystkim poinformować pacjenta, że istnieją metody lecznicze, które nie powodują np. tak ciężkich skutków ubocznych jak zabieg, który może on wykonać, i gdzie pacjent może poszukiwać informacji na temat podmiotu wykonującego działalność leczniczą, w którym świadczone są tego typu usługi” (por. M. Malczewska [w:] Ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Komentarz, wyd. III, red. E. Zielińska, Warszawa 2022, art. 31). Stanowisko, że przewidziany w art. 31 ust. 1 u.z.l. obowiązek informacji obejmuje nie tylko metody leczenia stosowane w jednostce, w której przebywa pacjent, ale dotyczy także metod stosowanych w innych krajowych ośrodkach medycznych, a w szczególnych sytuacjach – w wyjątkowo skomplikowanych przypadkach – także ośrodkach zagranicznych, znajduje potwierdzenie w rzecznictwie (wyrok SN z 24.09.2015 r., V CSK 738/14, LEX nr 1796881; wyrok SA w Poznaniu z 8.03.2018 r., I ACa 917/17, LEX nr 2553672).

Z zeznań A. D. wynika, że powódka nie została poinformowana przez lekarza K. E. o możliwości zakupu we własnym zakresie Immunoglobuliny anty D i wdrożenia jej w ramach profilaktyki, a także, co istotne o tym, że niezastosowanie tej formy immunoprofilaktyki może odnieść negatywne skutki w przypadku kolejnych ciąż. Powódka wyraźnie nie była świadoma ryzyk związanych z zaniechaniem leczenia Immynoglobuliną anty D. A. D. posiadając wiedzę o możliwości wdrożenia takiej profilaktyki niewątpliwie podjęłaby się tej inicjatywy, albowiem, jak wynika z jej zeznań, planowała razem z mężem posiadanie troje lub czworo dzieci. Plany te zresztą zmaterializowały się. Sąd nie ma wątpliwości, że potencjalna świadomość powódki istnienia wysokiego ryzyka destrukcji planów rodzicielskich bezsprzecznie zmotywowałoby powódkę i jej męża do zakupienia Immunoglobuliny anty D i jej zastosowania. Brak wiedzy w tym zakresie uniemożliwił powódce nawet podjęcie rozważań w tak istotnej kwestii. Ponownie aktualizuje się bezprawność działania lub zaniechania lekarza specjalisty K. E., która nie wywiązała się z obowiązków informacyjnych względem pacjentki odnośnie (cytat z ustawy) „możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania”.

W sferze wątpliwości nie może znajdować się kwestia obciążania pacjenta kosztami leczenia lub profilaktyki wybranym preparatem. Sąd Najwyższy wyraził stanowisko, iż sugerowanie pacjentowi przebywającemu w szpitalu konieczności zakupu na własny koszt leku, zachęcanie go do tego, a nawet nakłanianie w powiązaniu z sytuacją istniejącą w publicznej służbie zdrowia (placówkach szpitalnych) nie może być oceniane jako ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych przez lekarza zatrudnionego w szpitalu, jeżeli zastosowanie tego lekarstwa było faktycznie usprawiedliwione zdiagnozowanymi dolegliwościami i najbardziej optymalną metodą leczenia (wyrok SN z 22.08.2003 r., I PK 638/02, LEX nr 84497). Wywiązanie się przez lekarza K. E. z ustawowego obowiązku udzielenia stosownej informacji powódce o dostępnych metodach immunoprofilaktyki, przy jednoczesnym obciążeniu pacjentki jej kosztami, nie uchybiłoby żadnym normom etycznym obowiązującym lekarzy, a wręcz przeciwnie, wypełniłoby ustawowy obowiązek działania lekarza w zgodzie z aktualną wiedzą medyczną, warunkującego należytą staranność w procesie profilaktyki i leczenia.

Podsumowując, lekarz K. E. nie wywiązała się z obowiązków wynikających z art. 31 ust. 1 przywołanej wcześniej Ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty, jak również stanowiącego dopełnienie tej dyrektywy artykułu 9 Ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzecznik Praw Pacjenta (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1545 z późn. zm.), zgodnie z którym „Pacjent ma prawo do informacji o swoim stanie zdrowia”. W świetle powyższego wątpliwości Sądu nie budzi bezprawne i zawinione działanie lub zaniechanie lekarza prowadzącego leczenie okołoporodowe powódki A. D..

Okoliczność powstania szkody niematerialnej po stronie powodów nie budzi wątpliwości Sądu co do zasady. A. D. dostatecznie udokumentowała wpływ zaniechania profilaktyki Immunoglobuliną anty D na jej psychiczny stan zdrowia. Sytuacja związana z problemami zdrowotnymi dzieci A. D., wynikającymi z konfliktu serologicznego, doprowadziła do wystąpienia u niej zaburzenia adaptacyjnego, w tym stany napięcia, niepokoju, przygnębienia i zaburzeń emocjonalnych, które powstają w okresie adaptacji do dużych zmian życiowych lub do stresującego wydarzenia życiowego i utrudniają społeczne przystosowanie i efektywne działanie. Powódka była leczona pod kątem objawów lękowo-depresyjnych. Jej lęki były związane z głównie ze zdrowiem dziecka i nasilały się w czasie choroby dziecka. Powódka miała problemy ze snem.

Krzywda A. D. objawiała się nie tylko jej stanem psychicznym, ale również stresem, obawą o zdrowie i życie dzieci, zwłaszcza K. D. (2), zaangażowaniem większości zasobów życiowych w proces leczenia i rehabilitacji dzieci, dostosowaniem warunków mieszkaniowych do wcześnie urodzonego dziecka, rozłąką powódki z synami w okresach hospitalizacji córki. W związku z immunizacją podczas pierwszego porodu, w przebiegu drugiej ciąży powódka musiała częściej poddawać się kontrolnym wizytom i badaniom, żyła w nieustannym stresie o zdrowie i życie drugiego dziecka. Nie mniejsze zaangażowanie, obawa i stres towarzyszyły powódce w przebiegu trzeciej ciąży. Powyższe przekłada się na ogrom traumatycznych przeżyć i doświadczeń, których nie napotyka przeciętna rodzina posiadająca zdrowe potomstwo.

Całokształt powyższych okoliczności niewątpliwie wpisuje się w naruszenie dobra osobistego w postaci zdrowia, które to dobro osobiste zostało wyszczególnione w art. 23 k.c. oraz prawa do planowania rodziny. To zaś aktualizuje prawo do ochrony wynikające z art. 24 k.c. w formie możliwości żądania zadośćuczynienia pieniężnego. W tym przypadku uprawnienie powódki dopełnia art. 448 § 1 k.c., który stanowi, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę albo zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Sąd nie ma wątpliwości co do krzywdy zaistniałe po stronie K. D. (1). Przypomnieć należy, że chłopiec przyszedł na świat z ciężką anemią w 36. tygodniu ciąży. Konflikt serologiczny spowodował ciężką wrodzoną niedokrwistość ze stężeniem hemoglobiny 6,92 mg%, hematokrytem 22,1%, hiperbilirubinemią z narastaniem stężenia bilirubiny 0,8 mg%/godz. Noworodek przebywał w szpitalu (Oddział Noworodków, Patologii i Intensywnej Terapii) do dnia 14 sierpnia 2012 r. Dziecko miało w tym czasie wykonaną transfuzję wymienną krwi i fototerapię. Pobyt w szpitalu wiązał się z odseparowaniem go od matki, co powódka bardzo negatywnie odczuła emocjonalnie. K. D. (1) przez pierwszy rok życia wymagał dodatkowych konsultacji specjalistów z zakresu neurologii, okulistyki, kardiologii oraz audiologii. Był narażony na częstsze infekcje niż dziecko donoszone. Jak wynika z zeznań powódki w dalszym okresie K. D. (1) był dzieckiem podatnym na bodźce, wymagającym bliskości rodziców, wrażliwym na nowe sytuacje. Stanowi to konsekwencję warunków, w jakich przyszło mu spędzać wczesne dzieciństwo, co przekładało się na jego rozwój. Nie zawsze K. D. (1) mógł liczyć na wymaganą i oczekiwaną bliskość, przede wszystkim w sytuacji, w której matka musiała poświęcić dużo czasu: pobytom w szpitalu podczas hospitalizacji K. D. (2), rehabilitacji córki, częstym leczeniem w warunkach ambulatoryjnych, bieżącej i absorbującej opiece nad córką. W okresie dzieciństwa nie miał on warunków typowych dla przeciętnej rodziny. Niewątpliwie wywarło to negatywny wpływ stan emocjonalny K. D. (1).

Fakt pokrzywdzenia K. D. (2) jawi się jako oczywisty. Jest ona niewątpliwie najbardziej poszkodowaną na gruncie stanu zdrowia osobą spośród całego potomstwa państwa (...), zaś przytaczanie w tym miejscu całego procesu jej leczenia wydaje się być zbędne. Okoliczności, w jakich przyszła na świat oraz stan zdrowia skłaniają do wniosku, że gdyby nie starania personelu medycznego po jej urodzeniu wątpliwe byłoby jej przeżycie, natomiast gdyby nie starania rodziców, byłaby dotknięta ciężką niepełnosprawnością. Proces leczenia małoletniej powódki był złożony, skomplikowany, wysoce inwazyjny w sferę cielesną dziecka. Choroby, z jakimi się urodziła, powodowały zagrożenie dla życia lub wprowadzały ryzyko zaburzenia jej rozwoju na różnych płaszczyznach. To dzięki konsekwentnej realizacji procesu leczenia i trudnej rehabilitacji doszła ona do stanu, w którym prawidłowo funkcjonuje. Rozpoznane u K. D. (2) zaburzenia koordynacji nerwowej oraz obniżone napięcie mięśniowe w skrajnym wcześniactwie wymagały podjęcia czasochłonnego i dalekiego od komfortu leczenia neurologicznego i rehabilitacji ruchowej. Bezpośrednio wpływało to na standard życia i rozwoju małoletniej. Odnośnie zaś wcześniejszego okresu, Sąd ma na uwadze, że to, iż K. D. (2) może dziś nie pamiętać trudności, z jakimi się spotykała w okresie niemowlęcym i wczesnego dzieciństwa, nie oznacza, że nie doznawała cierpień związanych z całokształtem jej leczenia w tamtym okresie. Krzywda nie musi wynikać z aktualnej świadomości i wspomnień o konkretnych zdarzeniach, lecz znamienny jest tu fakt ich doświadczenia w przebiegu leczenia, w tym odczuwania bólu, niemożliwości rozwijania się i poznawania świata w sposób adekwatny dla osób w jej wieku. Takie okoliczności znajdują odzwierciedlenie w rozwoju młodego człowieka w przyszłości. Krzywda po stronie K. D. (2) jest w ocenie Sądu niezaprzeczalna.

Całokształt problemów zdrowotnych, z jakimi mieli do czynienia powodowie A. D., K. D. (1) i K. D. (2), prowadzi do konkluzji, iż nie funkcjonowali oni w przeciętnej wielodzietnej rodzinie, cieszącej się zdrowiem i wzajemną obecnością. Rodzina (...) została obarczona ogromem traumatycznych przeżyć, których źródło sprowadza się do momentu, w którym w ostatnich tygodniach pierwszej ciąży A. D. doszło do przetoczenia krwi płodowo-matczynego, co spowodowało immunizację antygenem D u powódki, z wytworzeniem przeciwciał anty D i rozwojem konfliktu serologicznego już w pierwszej ciąży powódki.

W tym miejscu rozważania ukierunkować należy na ocenę istnienia związku przyczynowego pomiędzy bezprawnym działaniem lub zaniechaniem lekarza K. E. a opisaną wyżej szkodą niematerialną po stronie powodów. Związek ten jest oczywisty i potwierdzony przez biegłych opiniujących w niniejszej sprawie. Ustalenia oparte na zgromadzonych dowodach wskazują, że zastosowanie immunoprofilaktyki zarówno poporodowej, jak i śródciążowej pozwala na skuteczne i bezpieczne zapobieganie konfliktowi serologicznemu oraz rozwojowi choroby hemolitycznej płodu lub noworodka. Odstąpienie od prowadzonych zaleceń może nieść ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne dla matki i dziecka. Regułą jest, że nasilenie konfliktu serologicznego wzrasta wraz z liczbą ciąż. W konsekwencji, wytworzenie pamięci immunologicznej już w pierwszej ciąży powódki spowodowało wystąpienie konfliktu serologicznego w kolejnych ciążach. Podanie immunoglobuliny anty D nie niweluje całkowicie ryzyka immunizacji, ale wydatnie zmniejsza to ryzyko i zapobiega tej immunizacji w 98-99% przypadkach.

Rozpatrując tę kwestię w drugą stronę, niezastosowanie przez lekarza K. E. immunoprofilaktyki, w tym wynikające z niepoinformowania przez nią A. D. o możliwości zastosowania immunoglobuliny anty D (na co powódka jak wynika z jej przesłuchania zdecydowałaby się) spowodowało, że do immunizacji doszło, co w konsekwencji doprowadziło do opisanych następstw zdrowotnych u powodów.

Problemy zdrowotne obserwowane u K. D. (2) wynikały z wcześniactwa, ale gdyby nie konflikt serologiczny, nie byłoby konieczności rozwiązywania ciąży z powodu ciężkiej niedokrwistości płodu w 28. tygodniu ciąży. Powikłania wynikające z wcześniactwa były konsekwencją immunizacji matki antygenem D już w pierwszej ciąży, której można było z 98 – 99 % dozą prawdopodobieństwa zapobiec, gdyby lekarz K. E. zaproponowała profilaktykę Immunoglobuliną any-D. Podobnie ocenia się konsekwencje zdrowotne K. D. (1). Z kolei w konsekwencji całokształtu sytuacji okołoporodowej i zdrowotnej potomstwa, A. D. nie radziła sobie emocjonalnie, miała problemy ze snem, musiała leczyć się poradni zdrowia psychicznego.

Wykazany związek przyczynowy pomiędzy zawinionym i bezprawnym działaniem lub zaniechaniem lekarza K. E. a krzywdą powodów sprawia, że zostały spełnione wszystkie przesłanki warunkujące odpowiedzialność lekarza, a tym samym zakładu (...) S.A. Roszczenia powodów oparte na art. 445 k.c. oraz art. 23, 24 i 448 k.c. są słuszne co do zasady i co do wysokości w przypadku K. D. (1).

Niemniej jednak Sąd ocenia, że w przypadku A. D. i K. D. (3) zostały one zawyżone.

Według art. 445 § 1 k.c. odwołującego się do wypadków wskazanych w art. 444 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może także przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Warto zwrócić uwagę, że art. 448 § 1 k.c. również posługuje się sformułowaniem „odpowiedniej sumy”. Pojęcie "sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. i art. 448 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Przy ocenie stopnia niemajątkowych następstw doznanych obrażeń należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz wiek poszkodowanego i konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w jego życiu osobistym i społecznym (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia10 czerwca 1999 roku, II UKN 681/98, LEX nr 41181). Dodatkowo uwzględnić należy, że zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo i powinno stanowić rekompensatę za całą krzywdę wyrządzoną poszkodowanemu czynem niedozwolonym, za wszystkie jego cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te, których już doznał, jak i te, które zapewne w związku z doznanym uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia wystąpią u niego w przyszłości, jako możliwe do przewidzenia następstwa czynu niedozwolonego (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2012 roku, V CSK 332/11, LEX nr 1228612).

Miarkując kwotę zadośćuczynienia na rzecz A. D. i K. D. (2) Sąd miał przede wszystkim na uwadze aktualny stan sytuacji zdrowotnej i życiowej powódek. Z opinii biegłej sądowej w dziedzinie psychiatrii wiemy, że w obecnym stanie psychicznym A. D. klinicznie nie występują istotne objawy psychopatologiczne. A. D. jest aktywna zawodowo. Jedynie okresowo występują u niej stany napięcia, drażliwości, zaburzeń snu, lęków. Stany te pojawiają się głównie w czasie problemów zdrowotnych z dziećmi. Obecny stan zdrowia psychicznego powódki jest w miarę stabilny i nie wymaga ona bezwzględnego leczenia psychiatrycznego. Powyższe uzasadnia ocenę, iż sytuacja emocjonalna i skala aktualnych przeżyć powódki związanych ze zdarzeniem szkodowym, uległa do tego stopnia wyciszeniu, że nie odbiega od standardu życia przeciętnej rodziny. Stabilizacja sytuacji A. D. uzasadnia przyjęcie, że krzywda po jej stronie traci na aktualności.

Stan zdrowia K. D. (2) również uległ poprawie i stabilizacji, pomimo ogromnej skali wcześniejszych problemów zdrowotnych. U K. D. (2) aktualnie stwierdza się prawidłową ostrość widzenia. Dziewczynka obustronnie zachowała pełną ostrość wzroku. Obecnie nie stwierdza się u K. D. (2) innych zaburzeń w obrębie gałek ocznych. Z opinii biegłego w dziedzinie neurologii wynika, że w stosunku do K. D. (2) przeprowadzono prawidłową diagnostykę i wdrożono odpowiednie leczenie dziecka, efektem czego jest prawidłowy na chwilę obecną stan zdrowia neurologiczny dziecka. Obecnie K. D. (2) jest dzieckiem pogodnym, chętnym do współpracy, nawiązującym kontakt adekwatny do sytuacji, potrafi skupić uwagę, określić swoje potrzeby, na pytanie logicznie odpowiada, rozumie zasady, mówi wyraźnie. Dziewczynka obecnie nie ma problemów gastroenterologicznych, nie choruje na infekcje dróg oddechowych. Stan zdrowia K. D. (2) w chwili obecnej jest konsekwencją dokładnej obserwacji przebiegu rozwoju płodowego, opieki neonatologów oraz kolejnych specjalistów kierujących jej leczeniem i rehabilitacją. Bez troskliwości rodziców i systematycznego prowadzenia rehabilitacji dziecku groziło skrajne inwalidztwo. Obecnie dziewczynka nadrabia cechy wcześniactwa i ma możliwość prawidłowego rozwoju. Jedynym aktualnie obserwowanym przez A. D. odstępstwem od normy jest niski wzrost K. D. (2) względem rówieśników, czego przyczyny powódka upatruje we wcześniactwie. Niemniej jednak z żadnej opinii biegłych, ani z dokumentacji medycznej, nie wynika stan nieprawidłowości w tym wymiarze.

Powyższe w ocenie Sądu uzasadnia zasądzenie od ubezpieczyciela (...) S.A. na rzecz powódki A. D. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w wysokości 50.000,00 zł, która to kwota zdaniem Sądu zrekompensuje w ekwiwalentny sposób rozmiar szkody niematerialnej, z drugiej strony dochodzona kwota 100.000,00 zł jawi się jako wygórowana, nie przystająca do rozmiaru ustalonej krzywdy. Z kolei w przypadku K. D. (2) uzasadnione jest zasądzenie kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, uznając, że dochodzona kwota 150.000 zł jest wygórowana. W ocenie Sądu zasądzone kwoty są odpowiednie w rozumieniu wyżej omówionych przepisów, stanowiących podstawę materialnoprawną dochodzonego roszczenia.

Stąd zasądzono od (...) S.A. z siedzibą w W.:

w punkcie 1 na rzecz A. D. kwotę 50.000,00 zł, oddalając powództwo co do kwoty 50.000,00 zł w punkcie 4 orzeczenia;

w punkcie 2 na rzecz K. D. (2) kwotę 100.000,00 zł, oddalając powództwo co do kwoty 50.000,00 zł w punkcie 4 orzeczenia;

w punkcie 3 na rzecz K. D. (1) kwoty 40.000,00 zł, uwzględniając jego roszczenie w całości.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności ww. kwoty znajdowało podstawę w art. 455 k.c. i 481 k.c. Powodowie wnosili o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 17 października 2017 roku do dnia zapłaty. Roszczenie sformułowane przez powodów ma charakter bezterminowy. Zgodnie z art. 455 k.c. Jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Z kolei z art. 481 k.c. wynika, że Jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Pozwani wystosowali do (...) S.A. wezwanie do zapłaty kwot, które w istocie zostały zasądzone wyrokiem. Pozwany zakład ubezpieczeń w decyzji z dnia 17 października 2017 roku odmówił dobrowolnej wypłaty żądanego świadczenia. W tym stanie rzeczy, zważywszy iż jak stanowi przepis roszczenie „ powinno być spełnione niezwłocznie” wystosowane roszczenie jest niewątpliwie wymagalne z dniem 17 października 2017 roku. Na zasadzie powyższego Sąd orzekł, że powodom należą się odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonych kwot, liczone od wspomnianej daty wymagalności, tj. 17 października 2017 roku do dnia zapłaty.

Sąd ustalił stan faktyczny sprawy na podstawie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, w tym dowodów z dokumentów, opinii biegłych sądowych oraz dowodu z zeznań świadka K. E. i przesłuchania powódki A. D..

Żadna ze stron nie kwestionowała dowodów z dokumentów co do ich warstwy słownej. Strony jedynie wywodziły odmienne skutki prawne z tych dowodów. Nadto w ocenie Sądu nie budzą one żadnych zastrzeżeń, co do ich wiarygodności. Choć Sąd ocenił te dowody jako wiarygodne, to jednak w różnym zakresie przyczyniły się one do dokonanych ustaleń, charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony. Istotnym i wiarygodnym dowodem były dokumenty: „ Zasady stosowania immunoglobiny anty R. w profilaktyce konfliktu matczyno - płodowego w zakresie antygenu D z układu Rh” podpisany przez Krajowego Konsultanta w dziedzinie położnictwa i ginekologii prof. S. R. oraz Krajowego Konsultanta w dziedzinie transfuzjologii Klinicznej dr hab. R. P. oraz publikacje utwierdzające w przekonaniu co do pełnej zasadności wskazanych w niej rekomendacji. Dokumentacja medyczna natomiast uwypukliła faktyczny przebieg leczenia i rehabilitacji powodów, warunkujących ocenę zaistnienia krzywdy po stronie powodów.

Zeznania świadka K. E. zasadniczo pozwoliły ustalić motywy, jakimi kierowała się ona jako lekarz, nie podejmując inicjatywy w kierunku zastosowania immunoprofilaktyki względem A. D. oraz, co istotne, że nie znała ona dokumentu wydajnego przez konsultantów krajowych „ Zasady stosowania immunoglobiny anty R. w profilaktyce konfliktu matczyno - płodowego w zakresie antygenu D z układu Rh”. Zeznania tego świadka Sąd ocenia jako wiarygodne, choć przydatne jedynie w wymienionym zakresie.

Ponadto w sprawie Sąd czynił ustalenia w oparciu o dowód z przesłuchania powódki A. D.. W tej kwestii wskazać, należy, iż strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Stąd mogą odgrywać w pewnych przypadkach rolę źródła dowodu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 15 grudnia 2015 r., sygn. akt III AUa 1283/15, Lex nr 1998955). Przymiotem pełnej wiarygodności Sąd obdarzył zeznania A. D.. Zeznania te okazały się jasne, klarowne, pełne i wyczerpujące, a nadto korespondowały z materiałem dokumentarnym sprawy poddanym wnikliwej analizie własnej Sądu. Powódka w toku zeznań w sposób wiarygodny uzupełniła istotne informacje odnośnie rozmiaru krzywdy, jakiej doznała ona sama oraz jej dwoje dzieci K. D. (2) i K. D. (1). Zeznania te nie były sprzeczne z zasadami logiki, ani doświadczenia życiowego.

Wnioski z opinii biegłych sądowych z zakresu różnych specjalizacji, których profesjonalna wiedza nie była kwestionowana, Sąd uznał za wiarygodne, wyczerpująco umotywowane, nadto w ostatecznym kształcie nie były podważane przez strony. Przedniotowe opinie pozwoliły na ustalenie związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem immunoprofilaktyki względem powódki a dalszymi skrajnie negatywnymi konsekwencjami, których doświadczyli powodowie na gruncie zagrożenia życia, zdrowia, przeprowadzonego procesu leczenia i rehabilitacji, doznanych stresu i traumy.

Rozstrzygając w punkcie 5. o stosunkowym rozliczeniu kosztów procesu na podstawie art. 100 pkt 1 k.p.c., jednocześnie Sąd zastosował normę z art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z którą Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji, Sąd może jednak rozstrzygnąć jedynie o zasadach poniesienia przez strony kosztów procesu, pozostawiając szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu; w tej sytuacji, po uprawomocnieniu się orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie, referendarz sądowy w sądzie pierwszej instancji wydaje postanowienie, w którym dokonuje szczegółowego wyliczenia kosztów obciążających strony. Tym samym Sąd pozostawił szczegółowe wyliczenie kosztów referendarzowi sądowemu przy uwzględnieniu tego, że pozwany pokrywa koszty procesu: K. D. (1) w pełnym wymiarze, K. D. (2) w 2/3, zaś A. D. w 1/2.

Biorąc za podstawę wymiar, w jakim każdy z powodów wygrał niniejszy proces, Sąd w takim zakresie w punkcie 6. wyroku obciążył pozwanego (...) S.A. nieuiszczonymi kosztami sądowymi, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu, stosownie do art. 113 ust. 1 Ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. 2005 Nr 167, poz. 1398, t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1144).

Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji.

SSO Paweł Marycz

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Krzysztof Wawrowski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Sądu Okręgowego Paweł Marycz,  Paweł Marycz
Data wytworzenia informacji: