Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 36/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim z 2018-01-05

Sygn. akt: I C 36/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 stycznia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Lidia Wieliczuk

Protokolant:

Sekr. sądowy Edyta Klimkiewicz

po rozpoznaniu w dniu 5 stycznia 2018 r. w Gorzowie Wielkopolskim

sprawy z powództwa, M. U., K. G.

przeciwko Wydawnictwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., A. Ł. (1)

o przeproszenie i zapłatę

orzeka:

1.  Postępowanie w przedmiocie żądania przeproszenia umarza;

2.  Powództwo o zapłatę przeciwko A. Ł. (1) oddala;

3.  Zasądza od pozwanej Wydawnictwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódek M. U. i K. G. kwotę 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych ) z odsetkami ustawowymi od dnia 1 września 2015 do dnia zapłaty;

4.  W pozostałej części powództwo M. U. i K. G. o zapłatę przeciwko Wydawnictwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. oddala;

5.  Zasądza solidarnie od powódek M. U. i K. G. na rzecz A. Ł. (1) kwotę 3.617 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

6.  Zasądza od pozwanej Wydawnictwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódek M. U. i K. G. kwotę 8.634 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSO Lidia Wieliczuk

Sygn. akt I C 36/17

UZASADNIENIE

Powód M. G. w dniu 10.07.2015 r. wystąpił do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. z powództwem przeciwko pozwanym : Wydawnictwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., Redakcji Gazety (...) Odział w G. oraz przeciwko redaktorowi naczelnemu A. Ł. (1) wnosząc o nakazanie pozwanym usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda takich jak cześć, dobre imię i wizerunek przez umieszczenie na pierwszej stronie mutacji lokalnej pozwanej Gazety (...) następującego oświadczenia: „Redakcja Gazety (...) przeprasza p. M. G. za nieprawdziwe twierdzenia zmieszczone w artykule po tytułem „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod supermarket” z dnia 13 sierpnia 2008 roku, które to twierdzenia naruszyły jego dobra osobiste jak cześć, godność i wizerunek. Redakcja wyraża z tego powodu głębokie ubolewanie.”. Powód wniósł również o zasądzenie solidarnie od pozwanych na jego rzecz kwoty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę
z ustawowymi odsetkami od dnia wyrządzenia szkody oraz o zasadzenie od pozwanych na rzecz powoda kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, iż toczyło się przeciwko niemu postępowanie karne przed Sądem Okręgowym w Gorzowie Wlkp. Powód został prawomocnie uniewinniony. Sprawa była dwukrotnie rozpatrywana przez Sąd I instancji i dwukrotnie zapadł wyrok uniewinniający, a apelacja oskarżyciela od wyroku uniewinniającego została uznana przez sąd odwoławczy za oczywiście bezzasadną. Powód został pozbawiony wolności będąc tymczasowo aresztowanym od 22.07.2008 r. do 10.09.2008 r. Przez czas pobytu w areszcie zdecydowanie podupadł na zdrowiu. Powód doznał wielkiej krzywdy ponosząc szkodę na swoim wizerunku, autorytecie społecznym i politycznym, co było skutkiem także nagannego działania pozwanej. O jego sprawie pozwana gazeta pisała wielokrotnie stawiając go w negatywnym świetle. Szczególnie kłamliwą i bolesną była publikacja redaktora A. B. z 13.08.2008 r., w której zamieszczono m.in. następujące zdania: tytuł „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod hipermarket”, „(…) zarzutów jakimi śledczy zasypią byłego viceprezydenta i prezesa S. będzie więcej – dowiedziała się Gazeta” itd. Pozwana pisała tak, mimo że jak sam autor podaje w artykule „oficjalnie nikt nie chciał Gazecie potwierdzić tej wersji śledztwa”. Czyli wersji, jak wynika z dalszej części publikacji, iż powód jest zamieszany w sprawę kupna ziemi pod supermarket, która to sprawa o charakterze korupcyjnym była przedmiotem już zakończonej sprawy karnej, w której powód nie był nawet świadkiem, o czym autor wiedział jak sam pisze oraz wersji, że powodowi zostaną postawione dalsze liczne zarzuty, jak
w drugim zdaniu publikacji twierdzi autor. Powód podał, że publikacja ta jest skrajnym przypadkiem nieodpowiedzialności i nierzetelności dziennikarskiej, za co odpowiadają pozwani. W rzeczywistości powód nigdy nie miał nic wspólnego
z nieprawidłowościami dotyczącymi sprzedaży gruntu pod budowę supermarketu w G. Nigdy nie postawiono powodowi jakiegokolwiek zarzutu
(w sensie prawno-karnym czy służbowym) związanego z tą sprawą. Żadne
z twierdzeń ww. publikacji nie miało jakiegokolwiek uzasadnienia. Jak się okazało, jedyny zarzut jaki postawiono powodowi dotyczył rzekomego przywłaszczenia kwoty 250 000 zł na szkodę klubu sportowego. Twierdzenia ww. publikacji w sposób oczywisty naruszyły takie dobra osobiste powoda jak: dobre imię, wizerunek, cześć
i godność. M.in. doprowadziły do zniszczenia jego autorytetu i szacunku jakim się cieszył w swoim mieście pełniąc szereg odpowiedzialnych funkcji publicznych. Powód był wiceprezydentem miasta G., pełnił funkcje partyjne
w (...) oraz był prezesem klubu sportowego (...) G.. Szkoda ta do dzisiaj nie została w najmniejszym stopniu powetowana, nie naprawiono krzywdy jaką mu wyrządzono. Praktycznie zniszczono jego wizerunek bezpowrotnie, na jaki pracował całe życie ciesząc się szacunkiem i uznaniem mieszkańców miasta i współpracowników. Powód boleśnie przeżywał tą sytuację, podupadł na zdrowiu. Ludzie zmienili o nim zdanie, bardzo przeżywał nienawistne komentarze internautów pod publikacjami prasowymi na swój temat, w tym publikacją zamieszczoną przez pozwanego. W związku z tym powód wystąpił
z roszczeniem z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

W odpowiedzi na pozew z dnia 14.09.2015 r. (k.51-72) pozwani (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. oraz A. Ł. (1) – redaktor naczelny (...) (...) redakcji Gazety (...) wnieśli o odrzucenie pozwu w stosunku do pozwanej Redakcji Gazety (...) Oddział w G. z uwagi na brak zdolności sądowej tej jednostki; oddalenie powództwa
w pozostałym zakresie w całości; zasądzenie od powoda na rzecz każdego z pozwanych zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictw w kwocie 34 zł.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwani podali, iż redakcja nie ma podmiotowości prawnej i z tego powodu nie może być stroną postępowania sądowego. Pozwani podnieśli zarzut braku legitymacji biernej pozwanego A. Ł. (1), z uwagi na to że pozwany ten nie był redaktorem naczelnym w chwili publikacji spornego artykułu. Pozwany ten pełni funkcję redaktora naczelnego redakcji dopiero od listopada 2012 roku. Pozwani wskazali, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie ze względu na to, że informacje przedstawione
w artykule i innych publikacjach dotyczących powoda i toczącego się przeciwko niemu postępowania karnego (przygotowawczego i sądowego) były zgodne ze stanem rzeczywistym istniejącym i możliwym do zweryfikowania w chwili publikacji danego materiału prasowego. Przedstawione w nich informacje zostały uzyskane z wiarygodnych i rzetelnych źródeł, zebranych i opracowanych
z zachowaniem należytej staranności dziennikarskiej, a ich opublikowanie stanowiło działanie w obronie uzasadnionego interesu publicznego. W konsekwencji treść tych publikacji, a w szczególności artykułu nie narusza dóbr osobistych powoda,
a działania pozwanych nie były bezprawne. Pozwani podnieśli także, że powód jako wieloletni działacz społeczny i polityczny (lokalny działacz (...), radny miejski, wiceprezydent G., prezes lokalnego klubu (...)) jest osobą publiczną i zarówno w chwili publikacji artykułu, jak i w czasie całego procesu sądowego i obecnie, zajmuje to samo eksponowane stanowisko (od 2005 r. pełni funkcję prezesa (...)). Sprawa opisana w artykule dotyczyła kierowanego przez powoda lokalnego klubu sportowego, a także jego postępowania podczas
i w związku z pełnioną funkcją publiczną – wiceprezydenta miasta. Powód powinien liczyć się z tym, że fakt prowadzenia przeciwko niemu postępowania karnego związanego ze sprawowaniem funkcji publicznych zostanie nagłośniony w mediach lokalnych. W stanie faktycznym niniejszej sprawy nie doszło w ogóle do naruszenia przez pozwanych jakichkolwiek dóbr osobistych powoda. (...) Gazeta (...) przez cały czas relacjonowała – rzetelnie, starannie i zgodnie
z rzeczywistością postępowanie karne z udziałem powoda. Nawet gdyby hipotetycznie założyć, że treść artykułu mogłaby w jakiś sposób godzić w dobra osobiste powoda, to Gazeta (...) publikując później szereg materiałów prasowych dotyczących korzystnego dla powoda rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, w pełni zadośćuczyniła ewentualnym negatywnym konsekwencją twierdzeń zawartych w spornym artykule, którym powód poczuł się dotknięty. Publikacja miała na celu obronę ważnego, uzasadnionego interesu społecznego,
a więc nastąpiła w ramach porządku prawnego, co jest przesłanką wyłączającą bezprawność działania pozwanego. Autor artykułu zachował najwyższe standardy staranności i rzetelności dziennikarskiej przy zbieraniu i wykorzystaniu informacji, sprawdził zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości i podał ich źródła. Ponadto pozwani podnieśli, że roszczenie majątkowe powoda uległo przedawnieniu zgodnie z art. 442 1 § 1 i 3 k.c. Roszczenie powoda o zadośćuczynienie uległo przedawnieniu po trzech latach od publikacji artykułu (w sierpniu 2011 r.). Poza tym żądana przez powoda kwota zadośćuczynienia jest nieproporcjonalna do skali hipotetycznego naruszenia dóbr osobistych. Powód w żaden sposób nie wykazał, że na skutek publikacji artykułu doznał jakiejkolwiek krzywdy, którą to żądanie ma kompensować.

W piśmie procesowym z dnia 09.10.2015 r. (k.124-126) powód wskazał, iż podtrzymuje dotychczasowe stanowisko w sprawie. Powód podtrzymał powództwo przeciwko Redakcji Gazety (...) Oddział w G. Powód wskazał, że niedopuszczalnym jest twierdzenie że na skutek publikacji pozwanych nie doszło do jakiegokolwiek uszczerbku autorytetu i szacunku jakim się cieszył powód przed publikacjami pozwanych. W przedmiotowej publikacji już jej tytuł jest oczywistym naruszeniem dobra osobistego takiego jak dobre imię powoda. Z tytułu wynika, że powód jest jedynym sprawcą afery związanej ze sprzedażą gruntu pod supermarket w G. O złej woli autora i niedopełnieniu staranności świadczy to, że sprawa ta była już osądzona przez sąd karny, sprawcy ukarani
a powód nie miał z nią żadnego związku. Kolejnymi zdaniami twierdzącymi, łącznie z pierwszym zdaniem publikacji autor narusza dobra osobiste powoda. Autor twierdzi, a nie używa na przykład trybu przypuszczającego, nie stawia znaku zapytania. Także kolejne zdania sugerujące nieuczciwość powoda nie są poparte jakimkolwiek dowodem. Bezprawność działania pozwanych polega na ogłoszeniu oczywiście nieprawdziwych twierdzeń na temat powoda. W interesie społecznym nie leży głoszenie publiczne nieprawdziwych twierdzeń o zachowaniu czy cechach powoda. Bieg terminu przedawnienia rozpoczął się wraz z dniem uprawomocnienia się wyroku sądu karnego, oczyszczającego powoda z wszelkich zarzutów.

Na rozprawie w dniu 21.10.2015 r. (k.132-133) pełnomocnik powoda sprecyzował, że domaga się odsetek ustawowych od dnia 23 kwietnia 2015 r., albowiem okazało się obiektywnie w tej dacie że jest pokrzywdzony artykułem, wcześniej miał takie poczucie subiektywne. Pełnomocnik powoda wskazał, że bezspornym jest że autor artykułu nie żyje. Pozwany A. Ł. (1) podał, że
w sierpniu 2008 r. był zastępcą redaktora naczelnego, a tym redaktorem był P. K..

Postanowieniem tut. Sądu z dnia 21.10.2015 r. (k.135) odrzucono pozew przeciwko Redakcji Gazety (...) Oddział w G.

Postanowieniem tut. Sądu z dnia 04.01.2016 r. (k.521) na podstawie art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c. postępowanie w sprawie zawieszono z uwagi fakt, iż w dniu 29.12.2015 r. powód M. G. zmarł.

W piśmie procesowym z dnia 04.01.2017 r. (k.593) M. U. oraz K. G. wniosły o podjęcie zawieszonego postępowania
w sprawie oraz podały, że zgłaszają swój udział w sprawie po stronie powodowej jako spadkobierczynie zmarłego M. G..

Postanowieniem tut. Sądu z dnia 11.01.2017 r. (k.604) na podstawie art. 180 § 1 pkt 1 k.p.c. podjęto zawieszone postępowanie oraz wezwano do udziału w sprawie w miejsce zmarłego powoda M. U. i K. G..

Na rozprawie w dniu 02.06.2017 r. (k.719) pełnomocnik pozwanych podtrzymał zarzut braku legitymacji A. Ł. (1) i zarzut przedawnienia oraz podniósł, że pierwsze roszczenie jako niemajątkowe wraz z chwilą śmierci M. G. wygasło. Pełnomocnik powódek oświadczył, iż nie kwestionuje faktu że w dacie publikacji artykułu A. Ł. (1) nie był redaktorem naczelnym.

Na rozprawie w dniu 27.09.2017 r. (k.830) pełnomocnik powódek oświadczył, że wnosi o przeproszenie w miejsce M. G. powódek i zapłaty solidarnie kwoty jak w punkcie II pozwu.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

M. G. urodził się (...) Od czasów swej młodości był osobą aktywną publicznie w G., należał m.in. do (...) Związku (...) jako sędzia kolarski, do (...) Związku (...) jako sędzia, był honorowym dawcą krwi, działaczem w Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.
W późniejszym okresie po 1989 roku nadal był osobą aktywną publicznie m.in. był członkiem Rady Miasta G., pełnił funkcje partyjne w (...), w latach 1999-2005 r. był wiceprezydentem miasta G., a w latach 2002-2005 r. prezesem klubu sportowego (...) G.. Od 01.08.2005 roku M. G. był Prezesem (...) Sp. z o.o. w G.

( bezsporne – na podstawie dokumentów zawartych w aktach sprawy II II Ko 363/15 SO w Gorzowie Wlkp.)

W dniu 22.07.2008 r. M. G. został zatrzymany na podstawie postanowienia Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze o zatrzymaniu
i przymusowym doprowadzeniu z dnia 18.07.2008 r. sygn. akt VI Ds. 52/06/8. Postanowieniem Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze przedstawiono M. G. zarzut, że w nieustalonym bliżej czasie, miesiącach sierpień – wrzesień 2003 r. w G., w krótkich odstępach czasu i w wykonaniu z góry powziętego zamiaru przywłaszczył sobie powierzone mu przez S. P. pieniądze w łącznej stanowiącej znaczną wartość kwocie 250 000 zł, jakie zostały mu przez wyżej wymienionego i działającego w jego imieniu S. M. przekazane w pięciu ratach po 50 000 zł każda na sponsorowanie Klubu (...) w G. tj. o czyn z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. Od dnia 22.07.2008 r. wobec M. G. zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Prokuratura nie planowała wówczas i nie przedstawiła nigdy M. G. innych zarzutów – nie był zamieszany w tzw. aferę z ziemią pod supermarket .

Dowody :

- zeznania świadka J. B. – k.718, k.761-763,

- zeznania świadka A. S. – k.718-719, k.763-775,

- postanowienie o przedstawieniu zarzutów z dn. 09.07.2008 r. sygn. akt VI Ds. 52/06/S – k.269-270,

- protokół przesłuchania podejrzanego z dn. 22.07.2008 r. sygn. akt VI Ds. 52/06/S – k.271-273,

- protokół posiedzenia w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania z dn. 23.07.2008 r. – k.289-293,

- akt oskarżenia z dn. 29.08.2011 r., sygn. akt VI Ds. 4/11/S – k.360-414,

- protokoły rozpraw w sprawie karnej – k.415-495,

- wyrok SO w Gorzowie Wlkp. II Wydział Karny z dn. 01.10.2014 r. sygn. akt II K 185/13 – k.136-205,

- wyrok SA w Szczecinie II Wydział Karny z dn. 23.04.2015 r. sygn. akt II Aka 38/15 – k.206-229,

W dniu 13.08.2008 r. w Gazecie (...) której wydawcą jest (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. , ukazała się publikacja prasowa dziennikarza A. B. pod tytułem: „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod hipermarket”. W treści artykułu wskazano m.in., że: „Aresztowanie M. G. pod zarzutem przywłaszczenia ćwierć miliona złotych to tylko wierzchołek góry lodowej. Zarzutów, jakimi śledczy zasypią byłego wiceprezydenta G. i prezesa S., będzie więcej – dowiedziała się Gazeta(...) Jak się wczoraj dowiedziała Gazeta, śledztwo w tej sprawie ma kilka wątków i działalność M. G. jako prezesa S. jest tylko jednym
z nich. Pozostałe są znacznie poważniejsze. Przewijają się w nich nazwiska osób, które prowadząc interesy w mieście, miały kontakt z M. G. jako wiceprezydentem,
a jednocześnie mogły być sponsorami klubu żużlowego. Według naszych informacji, jeden
z wątków postępowania dotyczy procedury zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla części terenów popoligonowych, które przejęła rada miasta w 2002 r. Zmiana planu umożliwiła prywatnym inwestorom sprzedaż działki pod budowę marketu T. przy ul. (...) z zyskiem ponad 6 mln zł (…) Przypomnijmy, że w tym czasie M. G. był szefem klubu radnych (...), który miał większość w (...) radzie miasta i przegłosował przyjęcie kontrowersyjnego planu zagospodarowania, a jednocześnie pełnił funkcję wiceprezydenta odpowiadającego m.in. za obrót nieruchomościami. Oficjalnie nikt nie chciał Gazecie potwierdzić tej wersji śledztwa (…) Prokuratura nie ujawnia na temat śledztwa żadnych informacji. Nadzorujący postępowanie prokurator nie chce się wypowiadać na ten temat. „Mogę jedynie powiedzieć, że sprawa ma charakter rozwojowy, co nie jest równoznaczne z możliwością zatrzymania kolejnych osób. Równie dobrze oznacza to, że do już sformułowanych zarzutów wobec zatrzymanego mogą dojść kolejne – powiedział Gazecie prokurator Jacek Buśko z (...) prokuratury okręgowej”.

Przy artykule ukazało się dostępne wcześniej prasie zdjęcie M. G. gdzie przysłonięto graficznie oczy bohatera artykułu .

Artykuł został też umieszczony na stronie internetowej Gazety a pod nim czytelnicy zamieszczali komentarze . Piszący je czytelnicy ( w większości ) dawali wiarę temu , że M. G. jest faktycznie zamieszany w „aferę z ziemią pod supermarket”.

Dowody :

- publikacja prasowa A. B. z dn. 13.08.2008 r. pt. „Sprawa M. G.: afera
z ziemią pod hipermarket” – k.7,

- wydruk z Internetu w komentarzami - k.9-18,

Gazeta (...) z dodatkiem lokalnym obok Gazety (...) były w tamtym czasie i są nadal najbardziej poczytnymi dziennikami omawiającymi sprawy województwa na terenie 130.000 tysięcznego miasta G. i okolicy Podczas gdy inne media podawały fakt aresztowania M. G. i zarzut jaki mu postawiono , Gazeta (...) w w/w artykule wyraziła przekonanie , że zarzut pod jakim został aresztowany to tylko wierzchołek góry lodowej i zarzutów jakimi prokuratura go zasypie będzie więcej i będą mieć związek ze sprzedażą przez Miasto ziemi pod supermarket o charakterze aferowym .

Opinia publiczna miasta G. w owym czasie interesowała się szeroko nagłaśnianą w mediach „aferą z ziemią pod supermarket” .

(...) G. to popularny (...) klub sportowy – jest faktem powszechnie znanym że mieszkańcy G. identyfikują się ze swoją drużyną żużlową . Wskazany w artykule M. G. jako Prezes S. itd. był w G. latem 2008 osobą powszechnie rozpoznawalną .

Dowody :

- wydruk z Internetu w komentarzami - k.9-18,

- zeznania świadka P. K. – k.518-519,

- zeznania świadka K. S. – k.717-718, k.746-760,

- zeznania świadka A. S. – k.718-719, k.763-775,

- zeznania świadka P. Ż. – k.821-823,

- zeznania świadka M. S. – k.926-928,

- zeznania świadka A. G. – k.832-833, k.866-872,

- przesłuchanie pozwanego A. Ł. (1) – k.836-837, k.888-899.

M. G. był tymczasowo aresztowany do dnia 10.09.2008 r. Postanowieniem Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze z dnia 10.09.2008 r. uchylono środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania i zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Przeciwko M. G. toczyło się postępowanie karne przed Sądem Okręgowym w Gorzowie Wlkp. Wyrokiem Sądu Okręgowego
w G. II Wydział Karny z dn. 01.10.2014 r. sygn. akt II K 185/13 M. G. uniewinniono od popełnienia zarzucanych mu czynów. Na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora od ww. wyroku, wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Szczecinie II Wydział Karny z dn. 23.04.2015 r. sygn. akt II Aka 38/15 zaskarżony wyrok utrzymano w mocy uznając apelację prokuratora za oczywiście bezzasadną. Nie postawiono mu w toku procesu żadnych innych zarzutów .

Dowody :

- akt oskarżenia z dn. 29.08.2011 r., sygn. akt VI Ds. 4/11/S – k.360-414,

- wyrok SO w Gorzowie Wlkp. II Wydział Karny z dn. 01.10.2014 r. sygn. akt II K 185/13 – k.136-205,

- wyrok SA w Szczecinie II Wydział Karny z dn. 23.04.2015 r. sygn. akt II Aka 38/15 – k.206-229,

M. G. , tak w areszcie jak i po wyjściu na wolność , czytał informacje prasowe na temat jego osoby , w szczególności na temat jego aresztowania . Zbierał artykuły w teczce . Szczególnie zabolała go treść artykułu opublikowanego w Gazecie (...) po tytułem „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod supermarket” z dnia 13 sierpnia 2008 roku , insynuującego że Prokuratura „ zasypie go zarzutami ”. M. G. czytał niepochlebne komentarze na swój temat jakie ukazały się pod tym artykułem na portalu internetowym Gazety (...) .

Dowody :

- zeznania świadka Z. N. – k.715, k.726-732,

- zeznania świadka T. G. – k.715-717, k.732-745,

- zeznania świadka P. Ż. – k.821-823,

- zeznania świadka J. K. – k.830-832, k.851-865,

- zeznania świadka A. G. – k.832-833, k.866-872,

- zeznania świadka M. S. – k.926-928,

- przesłuchanie powódki M. U. – k.834-836,k.873-888,

W dniu 13 sierpnia 2008 pozwany A. Ł. (2) nie był Redaktorem Naczelnym Gazety (...) dodatku lokalnego , funkcję tą pełnił P. K. .

A. B. od wielu lat współpracował z Gazetą (...) , był cenionym dziennikarzem omawiającym sprawy G. , interesował się szeroko okolicznościami sprzedaży nieruchomości przez Miasto tzw. aferą z ziemią pod supermarket . A. B. zmarł tragicznie 4 stycznia 2010 r.

Po jego śmierci tematyką tą zajmowali się M. S. i K. S.

W Gazecie (...) na bieżąco relacjonowano proces przeciwko M. G. , opublikowano wywiad z oskarżonym , podawano informacje o wyrokach uniewinniających .

Dowody :

- zeznania świadka P. K. – k.518-519,

- zeznania świadka Z. N. – k.715, k.726-732,

- zeznania świadka T. G. – k.715-717, k.732-745,

- zeznania świadka K. S. – k.717-718, k.746-760,

- zeznania świadka J. B. – k.718, k.761-763,

- zeznania świadka P. Ż. – k.821-823,

- zeznania świadka J. K. – k.830-832, k.851-865,

- zeznania świadka A. G. – k.832-833, k.866-872,

- zeznania świadka M. S. – k.926-928,

- przesłuchanie pozwanego A. Ł. (1) – k.836-837, k.888-899.

- publikacje prasowe k.19-30, 94-119,

- dalsze publikacje prasowe k.841-849,

M. G. pozwem z dnia 28.04.2015 r. wystąpił do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. przeciwko pozwanej Redakcji Gazety (...) Oddział w G. wnosząc o nakazanie pozwanej usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda takich jak cześć, dobre imię i wizerunek przez umieszczenie na pierwszej stronie mutacji lokalnej pozwanej oświadczenia o podanej treści oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 200 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Pismem z dnia 08.07.2015 r. M. G. oświadczył, że cofa pozew. Postanowieniem Sądu Okręgowego
w G. Wydział I Cywilny z dnia 27.07.2015 r. postępowanie w sprawie umorzono.

Dowody :

- dokumenty w aktach I C 630 /15 SO w Gorzowie Wlkp.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. II Wydziału Karnego z dnia 21.07.2015 r. sygn. akt II Ko 363/15 w sprawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne tymczasowe aresztowanie zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz M. G. kwotę 150 000 zł tytułem zadośćuczynienia i 7 730 zł tytułem odszkodowania. Wyrok ten stał się prawomocny z dniem 29.07.2015 r.

Dowody :

- wyrok z dnia 21 lipca 2015 w sprawie II Ko 363/15 SO w Gorzowie Wlkp.

M. G. zmarł w dniu 29.12.2015 r. Spadek po M. G. na podstawie testamentu własnoręcznego nabyły córki : K. G. oraz M. U. w ½ części każda z nich.

Dowód :

- postanowienie SR w Gorzowie Wlkp. I Wydział Cywilny z dn. 30.06.2016 r. sygn. akt I Ns 449/16 – k.594,

Sąd Okręgowy zważył, co następuje :

M. G. wnosił o nakazanie pozwanym usunięcia skutków naruszenia jego dóbr osobistych takich jak cześć, dobre imię i wizerunek przez umieszczenie na pierwszej stronie mutacji lokalnej Gazety (...) następującego oświadczenia: „Redakcja Gazety (...) przeprasza p. M. G. za nieprawdziwe twierdzenia zmieszczone w artykule po tytułem „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod supermarket” z dnia 13 sierpnia 2008 roku, które to twierdzenia naruszyły jego dobra osobiste jak cześć, godność i wizerunek. Redakcja wyraża z tego powodu głębokie ubolewanie.”. W toku procesu M. G. zmarł, a w miejsce zmarłego powoda do procesu wstąpiły jego spadkobierczynie tj. córki M. U. oraz K. G.. Na rozprawie w dniu 02.06.2017 r. (k.719) pełnomocnik pozwanych podniósł, że powyższe roszczenie jako niemajątkowe wraz z chwilą śmierci M. G. wygasło. Sąd Okręgowy podziela powyższy pogląd pełnomocnika pozwanych. Zważyć należy, iż zgodnie z przepisem art. art. 922 § 1 k.c. prawa i obowiązki majątkowe zmarłego przechodzą z chwilą jego śmierci na jedną lub kilka osób stosownie do przepisów księgi niniejszej. Jednakże stosownie do przepisu art. 922 § 2 k.c. nie należą do spadku prawa i obowiązki zmarłego ściśle związane z jego osobą, jak również prawa, które z chwilą jego śmierci przechodzą na oznaczone osoby niezależnie od tego, czy są one spadkobiercami. Do spadku nie wchodzą więc prawa i obowiązki niemajątkowe, zatem dobra osobiste nie podlegają dziedziczeniu. Tego rodzaju prawa i obowiązki gasną w chwili śmierci podmiotu, któremu przysługują. Wskazać należy, iż Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 10.10.1964 r. (sygn. akt III CO 53/64, opubl. (...) 1965 nr 6, poz. 94, str. 30, OSPiKA 1968 nr 2, poz. 29, L.) wyraził pogląd, iż: „Śmierć strony powoduje w zasadzie z mocy art. 183 § 1 (...) zawieszenie postępowania. Brak ten bowiem da się uzupełnić przez wstąpienie do procesu spadkobierców zmarłego jako jego następców prawnych. W tych jednak wypadkach, w których - ze względu na istotę dochodzonego w procesie roszczenia - prawa i obowiązki nie przechodzą ze zmarłej strony na jej następców prawnych, następuje nie zawieszenie, lecz umorzenie postępowania (…) Przepisy prawa materialnego również wiążą ze śmiercią osoby wygaśnięcie praw oraz obowiązków ściśle z tą osobą związanych i z tej przyczyny powodują konieczność umorzenia postępowania.”. Analogiczne stanowisko Sąd Najwyższy wyraził w uchwale z dnia 23 kwietnia 1985 r. (sygn.. akt III CZP 16/85, opubl. OSNCP 1985 nr 12, poz. 195, L.). W postanowieniu z dnia 15 lutego 2002 r. (sygn. akt V CKN 1100/00, opubl. (...) 2003 nr 1, poz. 11, Biul. SN 2002 nr 7, str. 11, MoP 2002 nr 19, str. 904, OSP 2003 nr 8, poz. 95, L.) Sąd Najwyższy wskazał zaś, że: „Nieusuwalna następcza utrata zdolności sądowej strony uzasadnia umorzenie postępowania na podstawie art. 355 § 1 KPC.”. W ocenie Sądu zważyć także należy, iż przepisy art. 445 § 3 k.c. w zw. z art. 448 k.c. in fine dotyczą tylko roszczenia zadośćuczynienia. Na rozprawie w dniu 27.09.2017 r. (k.830) pełnomocnik powódek oświadczył, że modyfikuje żądanie i wnosi o przeproszenie w miejsce M. G. powódek. Oświadczenie to nie wywołało jednak żadnych skutków prawnych . Zmiana powództwa musi być dokonana na piśmie i powyższe oświadczenie jest bezskuteczne. Z wyjątkiem spraw o roszczenia alimentacyjne zmiana powództwa może być dokonana jedynie w piśmie procesowym (art. 193 § 2 1 k.p.c.). Zresztą nie było już w tej dacie możliwości modyfikacji powództwa w tym zakresie, gdyż roszczenie M. G. o przeproszenie wygasło. Zgodnie z przepisem art. 355 § 1 k.p.c. Sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania, jeżeli powód cofnął ze skutkiem prawnym pozew lub jeżeli wydanie wyroku stało się z innych przyczyn zbędne lub niedopuszczalne. Mając na względzie powyższe, Sąd w punkcie I sentencji postępowanie w przedmiocie żądania przeproszenia umorzył. W ocenie Sądu zgodnie z powyższym, powódki nie są również uprawnione do domagania się zwrotu kosztów procesu w zakresie żądania przeproszenia, które poniósł zmarły M. G. ( i vice versa )

Zgodnie z treścią przepisu art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, jak
w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Zauważyć należy, że katalog dóbr osobistych z art. 23 k.c. nie stanowi katalogu zamkniętego, nie zawiera enumeratywnego wyliczenia chronionych prawem dóbr osobistych. Przeciwnie jest to typowy katalog otwarty. W związku
z powyższym w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że ochronie podlegają wszelkie dobra osobiste rozumiane jako wartości niematerialne związane
z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego np. wizerunek osoby .

Na podstawie przepisu art. 24 § 1 k.c. podmiot, którego dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści
i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

„Cześć, dobre imię i dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego. Naruszenie czci może więc nastąpić zarówno przez pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym
i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności.” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2002 r., sygn. akt IV CKN 1402/00, opubl. LEX nr 78364). Według poglądów doktryny: „Cześć człowieka obejmuje dwa aspekty: dobre imię (cześć zewnętrzna) i godność (cześć wewnętrzna). Przyrodzona
i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka (art. 30 Konstytucji RP) (…) Naruszenie dobrego imienia (zniesławienie – art. 212 k.k.) polega na pomówieniu o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć tę osobę w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności. Może tu chodzić zarówno
o rozpowszechnianie wiadomości określonej treści, która stanowi zarzut pod adresem jednostki, jak i wyrażanie ujemnej oceny jej działalności (J. Wierciński, Niemajątkowa ochrona czci, Warszawa 2002, s. 60). (…) Ochrona czci przysługuje każdemu człowiekowi, także osobom publicznym, skazanym za przestępstwa, prowadzącym nieakceptowaną społecznie działalność (np. prostytutkom), jak również osobom, które ze względu na swój stan psychiczny nie są w stanie odczuć obrazy (dzieci, osoby niedorozwinięte umysłowo itd.). (…) Naruszenie czci może nastąpić zarówno publicznie, jak i prywatnie, w wypowiedzi ustnej lub pisemnej albo przekazanej innym nośnikiem informacji, może nastąpić w wywiadzie, felietonie lub innej publikacji prasowej, książce, orzeczeniu sądowym, piśmie procesowym, wykładzie uniwersyteckim, liście, rozmowie, blogu albo komentarzu internetowym (wyrok SN z dnia 8 marca 2012 r., V CSK 109/11, OSNC 2012, nr 10, poz. 119) (…) Do naruszenia czci dojść może zarówno przez formułowanie twierdzeń wprost („X jest złodziejem"), jak i w formie hipotetycznej lub pytającej („podobno, wydaje mi się, słyszałem, na P. mówi się, że X jest złodziejem" albo „czy nie jest może tak, że X okradał ludzi?"). Nie jest wykluczone zniesławienie nawet przez zaprzeczenie („X oczywiście nie jest złodziejem"), jeśli okoliczności (np. ton głosu, szyderczy uśmiech) nadają wypowiedzi odmienny sens. Przy ocenie naruszenia czci nie można ograniczać się do analizy pewnego zwrotu w abstrakcji, ale należy zwrot ten wykładać na tle całej wypowiedzi (wyrok SN z dnia 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, OSNC 1976, nr 11, poz. 251, z glosą J.S. P., NP 1977, nr 7–8, s. (...)). (…) Dobro osobiste może zostać naruszone całą treścią publikacji i jej sensem, a nie tylko konkretnymi sformułowaniami (wyroki SN z dnia 7 lipca 2005 r., V CK 868/04, LEX nr 196405, oraz z dnia 8 sierpnia 2007 r., I CSK 165/07, LEX nr 287745). (…) Jeśli zarzut dotyczy jednostki organizacyjnej (stowarzyszenie, partia, spółka), środki ochrony przysługują tej osobie, nie zaś poszczególnym członkom czy destynatariuszom (…) Najważniejsze okoliczności wyłączające bezprawność naruszenia czci to dozwolona krytyka i działanie w interesie społecznym. Rozważenia każdorazowo wymaga również stosunek do wolności wypowiedzi”. (Paweł Księżak, Komentarz do art. 23 Kodeksu cywilnego, opubl. LEX 2014). Publiczne zarzucanie popełnienia przestępstwa, nawet w usprawiedliwieniu, subiektywnym przekonaniu, że do jego popełnienia doszło, jest nie do pogodzenia
z obowiązującą zasadą domniemania niewinności (wyrok Sądu Apelacyjnego
w P. z dnia 22 października 2009 r., sygn. akt I ACa 613/09).

W myśl przepisu art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Przepis art. 445 § 3 stosuje się.

Zgodnie natomiast z przepisem art. 445 § 3 k.c. roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego.

W doktrynie wskazuje się, iż „umiejscowienie art. 448 k.c. wśród przepisów regulujących odpowiedzialność z tytułu czynów niedozwolonych, które zasadę winy statuują jako podstawową przesłankę odpowiedzialności deliktowej, wskazuje, że art. 448 k.c. znajduje zastosowanie tylko w wypadku zawinionego naruszenia dóbr osobistych (zob. też wyroki SN: z 5 marca 2010 r., IV CSK 340/2009, LexisNexis nr (...), IC 2011, nr 5, s. 50; z 28 września 2011 r., I CSK 33/2011, LexisNexis nr (...), IC 2012, nr 10, s. 26 i 31; uchwałę składu 7 sędziów SN z 18 października 2011 r., III CZP 25/2011, LexisNexis nr (...), OSNC 2012, nr 2, poz. 15). Ustawodawca, dodając w art. 24 § 1 zd. 3, przesądził w sposób jednoznaczny
o możliwości zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego na rzecz poszkodowanego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na cel społeczny w każdym wypadku naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego. Z użytego w dodanym zdaniu zwrotu: „może on również żądać" wynika w sposób nienasuwający wątpliwości, że dochodzenie zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany przez poszkodowanego cel społeczny (a więc niekoniecznie na rzecz PCK) nie jest zależne od rodzaju naruszonego dobra osobistego ani też od rodzaju żądanej i udzielonej ochrony niemajątkowej. (…) Należy przyjąć, że do zasądzenia zarówno zadośćuczynienia, jak i świadczenia na cel społeczny nie wystarczy ustalenie bezprawności naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego, ale konieczne jest ustalenie działania zawinionego (chociażby winy nieumyślnej
w najlżejszej postaci) (…) S. to potwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 17 marca 2007 r., I CSK 81/2005, LexisNexis nr (...) (z glosami J. Sieńczyło-Chlabicz, OSP 2007, nr 3, poz. 30, i K. Osajdy, MoP 2007, nr 23, s. 1321),
w którym wyraził pogląd, że: „W razie naruszenia dobra osobistego pokrzywdzony może żądać zarówno przyznania mu odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, jak i zasądzenia sumy pieniężnej na wskazany przez siebie cel społeczny (art. 448 k.c.). Przesłanką roszczenia o zasądzenie odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 448 k.c.) jest wina kwalifikowana sprawcy naruszenia dobra osobistego, mianowicie wina umyślna albo rażące niedbalstwo". (Stanisław Dmowski, Roman Trzaskowski, Komentarz do art. 24 Kodeksu cywilnego, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis 2014, opubl. LEX).

„Niemajątkowa ochrona dóbr osobistych uzależniona jest od dwóch przesłanek: naruszenia (albo zagrożenia) dóbr osobistych oraz bezprawności zachowania osoby naruszającej dobro osobiste. Przesłanki te wystąpić muszą kumulatywnie. Ustawodawca przewidział jednak znaczące ułatwienie dla osoby żądającej ochrony w postaci domniemania bezprawności zachowania, w wyniku którego następuje naruszenie lub zagrożenie dobra osobistego (…) Bezprawność jest cechą zachowania sprawcy, natomiast naruszenie albo zagrożenie dobra osobistego jest rezultatem tego zachowania (…) Bezprawne jest zachowanie sprzeczne z prawem lub zasadami współżycia społecznego (…) O uznaniu zachowania sprawcy naruszenia za bezprawne decydują kryteria obiektywne (…) Ponieważ odpowiedzialność niemajątkowa z tytułu naruszenia dóbr osobistych oparta jest na zasadzie bezprawności, a nie na zasadzie winy, dla skorzystania ze środków ochrony z art. 24 KC nie jest istotne, czy naruszenie było zawinione, ani czy było świadome (…) Sprawca naruszenia jest obowiązany do usunięcia jego skutków, nawet jeśli nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji swojego działania (…) Ze względu na domniemanie bezprawności poszkodowany nie musi udowadniać, że zachowanie sprawcy naruszenia było niezgodne z prawem lub zasadami współżycia społecznego, ale sprawca w celu zwolnienia się z odpowiedzialności musi udowodnić, że jego działanie było zgodne z prawem lub zasadami współżycia społecznego (…) Wykonanie prawa podmiotowego należy odróżnić od działania na podstawie przepisu prawnego, ponieważ osoba działająca na podstawie prawa nigdy nie działa bezprawnie, natomiast działanie, które pozornie stanowi wykonywanie prawa podmiotowego może zostać uznane za bezprawne, jeśli jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (…) Zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 KC), osoba żądająca udzielenia ochrony udowodnić musi, że naruszone zostały jej dobra osobiste. Ze względu na domniemanie bezprawności naruszenia pokrzywdzony nie musi udowadniać, że naruszenie było bezprawne; to do pozwanego należy wzruszenie domniemania bezprawności.”. (Kodeks cywilny, Komentarz red. dr K. O., rok wydania 2015, wydawnictwo: C.H. B., wydanie 13, opubl. L.). Kwestia rozkładu ciężaru dowodu w procesie dotyczącym ochrony dóbr osobistych została szczegółowo wyjaśniona w orzecznictwie. Należy przytoczyć w tym miejscu, iż: „Przepis art. 24 § 1 k.c. rozkłada ciężar dowodu w ten sposób, że na powoda nakłada obowiązek udowodnienia, że pozwany naruszył jego dobra osobiste. Przepis formułuje również domniemanie prawne bezprawności naruszenia dóbr osobistych. Na pozwanym zatem ciąży obowiązek udowodnienia, że jego działanie naruszające dobra osobiste powoda nie było bezprawne. Przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego decydujące znaczenie nie ma subiektywne odczucie osoby, jej indywidualne wartości uczuć i stanu psychicznego, ale to, jaką reakcję wywołuje naruszenie
w społeczeństwie. Należy więc przyjmować koncepcję obiektywną naruszenia dobra osobistego w kontekście całokształtu okoliczności sprawy.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 19 października 2005 r., sygn. akt I ACa 353/05, opubl. LEX nr 175202, analogicznie wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19.10.2016 r., sygn. akt I ACa 462/16). Sąd Apelacyjny w Krakowie wskazał, że:
„O potwierdzeniu naruszenia dóbr osobistych decyduje nie subiektywna ocena domagającego się ochrony, ale ocena obiektywna dokonana przez zewnętrznego obserwatora, której kryteriami są doświadczenie życiowe i potrzeba aprobaty dla wartości - w odczuciu społecznym - powszechnie zasługujących na ochronę prawną.” (wyrok SA w Krakowie
z dnia 18 maja 2016 r., sygn. akt I ACa 158/16, opubl. (...) L.). „Rozpoznając sprawę w przedmiocie ochrony dóbr osobistych sąd powinien
w pierwszej kolejności ustalić, czy doszło do naruszenia dobra osobistego, a dopiero
w przypadku pozytywnej odpowiedzi ustalić, czy działanie pozwanego było bezprawne. (…) Dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone, ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c. Natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne.”
(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 czerwca 2004 r., sygn. akt V CK 609/03 , opubl. LEX nr 109404). „Zastosowanie art. 24 KC wymaga jednoznacznego stwierdzenia, czy nastąpiło naruszenie dóbr osobistych, a dopiero następnie dokonanie oceny, czy naruszenie było spowodowane działaniem bezprawnym, w tym czy dziennikarz zachował szczególną staranność, o której mowa w art. 12 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, poz. 24 ze zm.), i w razie stwierdzenia bezprawności działania, dokonanie oceny, czy zachodzą okoliczności uzasadniające uchylenie bezprawności.” (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 4 kwietnia 2017 r., sygn. akt I CSK 245/16, opubl. L., (...)

Zgodnie z przepisem art. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U. 1984 nr 5 poz. 24 ze zm.) prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej.

Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk (art. 6 ust. 1 ww. ustawy). Nie wolno utrudniać prasie zbierania materiałów krytycznych ani w inny sposób tłumić krytyki (art. 6 ust. 4 ww. ustawy).

Dziennikarz jest obowiązany: 1) zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność
z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło, 2) chronić dobra osobiste,
a ponadto interesy działających w dobrej wierze informatorów i innych osób, które okazują mu zaufanie, 3) dbać o poprawność języka i unikać używania wulgaryzmów (art. 12 ust. 1 pkt 1-3 ww. ustawy).

Redaktor naczelny odpowiada za treść przygotowywanych przez redakcję materiałów prasowych oraz za sprawy redakcyjne i finansowe redakcji w granicach określonych w statucie lub właściwych przepisach. Jest również obowiązany do dbania o poprawność języka materiałów prasowych oraz przeciwdziałania jego wulgaryzacji (art. 25 ust. 4 ww. ustawy).

Do odpowiedzialności za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego stosuje się zasady ogólne, chyba że ustawa stanowi inaczej (art. 37 ww. ustawy).

Odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy.
W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna (art. 38 ust. 1 ww. ustawy).

Skierowanie przez powoda powództwa o zapłatę w stosunku do pozwanego A. Ł. (1) było niezasadne. Pozwany w toku procesu podnosił, iż nie był redaktorem naczelnym w chwili publikacji spornego artykułu, w sierpniu 2008 r. był jedynie zastępcą redaktora naczelnego i przebywał na urlopie , a funkcję redaktora naczelnego pełnił dopiero od listopada 2012 roku. Jak utrzymywał pozwany z ukazaniem się przedmiotowego artykułu nie miał nic wspólnego W tym miejscu należy wskazać na poglądy wyrażone w orzecznictwie. Sąd Apelacyjny w Warszawie wskazał, iż: „Nie można podzielić zapatrywania, że pozwanie redaktora naczelnego, jako osoby decydującej o całokształcie działalności redakcji, oznacza pozwanie każdorazowo osoby, która pełni tę funkcję w momencie wytoczenia powództwa i w czasie wyrokowania, nie zaś osoby, która pełni ją w momencie opublikowania materiału prasowego”. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie I Wydział Cywilny z dnia 28 listopada 2014 r., sygn. akt I ACa 842/14, opubl. www.orzeczenia.ms.gov.pl, Legalis). Natomiast Sąd Apelacyjny w Szczecinie wyraźnie podkreślił, że: „ Stosownie do treści art. 38 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U. z 1984 r. Nr 5, poz. 24 ze zm.) odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponosi podmiot pełniący tę funkcję w czasie publikacji materiału prasowego i nie stoi temu na przeszkodzie fakt późniejszego zaprzestania przez niego pełnienia tej funkcji, czy też wydawania tytułu prasowego.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie I Wydział Cywilny z dnia 25 lutego 2015 r., sygn. akt I ACa 842/14, opubl. www.orzeczenia.ms.gov.pl, Legalis). A. Ł. (1) nie był redaktorem naczelnym w momencie publikacji artykułu (a do takiego redaktora naczelnego zachodzi domniemanie że bierze on zawsze udział w publikacji). (...) dowodowa leżała więc po stronie powodowej i to ta strona procesu musiała wykazać, że pozwany A. Ł. (1) w jakimś zakresie brał udział w publikacji tego artykułu. Powyższemu strona powodowa nie sprostała. Zważyć zresztą należy, iż na rozprawie w dniu 02.06.2017 r. (k.719) pełnomocnik powódek oświadczył, iż nie kwestionuje faktu że w dacie publikacji artykułu A. Ł. (1) nie był redaktorem naczelnym. W związku z powyższym, powództwo o zapłatę przeciwko A. Ł. (1) Sąd oddalił z uwagi na brak jego legitymacji biernej (punkt II sentencji).

Jeżeli chodzi o żądanie dotyczące zapłaty zadośćuczynienia od Wydawnictwa (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W., w ocenie Sądu Okręgowego żądanie to jest co do zasady słuszne, jednak nie jest w pełni zasadne co do wysokości.

Należało ustalić, czy rzeczywiście doszło do naruszenia dóbr osobistych M. G. przedmiotowym artykułem . Istotnie , przeciwko M. G. toczyło się postępowanie karne przed Sądem Okręgowym w Gorzowie Wlkp. Powód został prawomocnie uniewinniony. Sprawa była dwukrotnie rozpatrywana przez Sąd I instancji i dwukrotnie zapadł wyrok uniewinniający, a apelacja oskarżyciela od wyroku uniewinniającego została uznana przez sąd odwoławczy za oczywiście bezzasadną. Powód został pozbawiony wolności będąc tymczasowo aresztowanym od 22.07.2008 r. do 10.09.2008 r. Powód nie opierał jednak swoich pretensji na tym, że Gazeta poinformowała opinię publiczną o fakcie jego aresztowania czy zarzucie jaki mu został postawiony przez Prokuraturę . Jego cześć , dobre imię ( a przy okazji wizerunek ) , w ocenie powoda , naruszyła Gazeta (...) insynuując , że poza przestępstwem jakie mu zarzucono dopuścił się również szeregu innych przestępstw. W ocenie strony powodowej kłamliwą i bolesną była publikacja redaktora A. B. z 13.08.2008 r., w której zamieszczono m.in. następujące zdania: tytuł „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod hipermarket”; „(…) zarzutów, jakimi śledczy zasypią byłego wiceprezydenta G. i prezesa S., będzie więcej – dowiedziała się Gazeta . Sam autor podał w artykule „Oficjalnie nikt nie chciał Gazecie potwierdzić tej wersji śledztwa”. Czyli wersji, iż powód jest zamieszany w sprawę kupna ziemi pod supermarket, która to sprawa o charakterze korupcyjnym była przedmiotem już zakończonej sprawy karnej, w której powód nie był nawet świadkiem, o czym autor wiedział jak sam pisał oraz wersji, że powodowi zostaną postawione dalsze liczne zarzuty, jak w drugim zdaniu publikacji twierdził autor. Powód podał, że publikacja ta jest skrajnym przypadkiem nieodpowiedzialności i nierzetelności dziennikarskiej, za co odpowiadają pozwani. W rzeczywistości bowiem powód nigdy nie miał nic wspólnego z nieprawidłowościami dotyczącymi sprzedaży gruntu pod budowę supermarketu w G. Nigdy nie postawiono powodowi jakiegokolwiek zarzutu (w sensie prawno-karnym czy służbowym) związanego z tą sprawą. Jak się okazało, jedyny zarzut jaki postawiono powodowi dotyczył rzekomego przywłaszczenia kwoty 250 000 zł na szkodę klubu sportowego. Twierdzenia w/w. publikacji według strony powodowej w sposób oczywisty naruszyły takie dobra osobiste M. G. jak: dobre imię, wizerunek, cześć i godność. Zdaniem powoda doprowadziły do zniszczenia jego autorytetu i szacunku jakim się cieszył w swoim mieście pełniąc szereg odpowiedzialnych funkcji publicznych. Praktycznie zniszczono jego wizerunek bezpowrotnie, na jaki pracował całe życie ciesząc się szacunkiem i uznaniem mieszkańców miasta i współpracowników. M. G. boleśnie przeżywał tą sytuację, podupadł na zdrowiu. Ludzie zmienili o nim zdanie, bardzo przeżywał nienawistne komentarze internautów pod publikacjami prasowymi na swój temat. Według strony powodowej bezprawność działania pozwanych polegała na ogłoszeniu oczywiście nieprawdziwych twierdzeń na temat M. G.. W interesie społecznym nie leży głoszenie publiczne nieprawdziwych twierdzeń o jego zachowaniu czy cechach.

Po analizie zebranego materiału dowodowego w sprawie Sąd Okręgowy uznał, że na skutek publikacji prasowej A. B. z dnia 13.08.2008 r. pt. „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod hipermarket” zamieszczonej w Gazecie (...) której wydawcą jest pozwana spółka, istotnie doszło do naruszenia dóbr osobistych M. G. takich jak cześć, dobre imię oraz godność. W ocenie Sądu Okręgowego do naruszenia dóbr osobistych M. G. doszło już na skutek opatrzenia przedmiotowej publikacji prasowej stosownym tytułem tj.: „Sprawa M. G.: afera z ziemią pod hipermarket” . W przedmiotowym artykule prasowym autor wskazał dalej m.in.: „Aresztowanie M. G. pod zarzutem przywłaszczenia ćwierć miliona złotych to tylko wierzchołek góry lodowej. Zarzutów, jakimi śledczy zasypią byłego wiceprezydenta G. i prezesa S., będzie więcej – dowiedziała się Gazeta(...) Jak się wczoraj dowiedziała Gazeta, śledztwo w tej sprawie ma kilka wątków i działalność M. G. jako prezesa S. jest tylko jednym z nich. Pozostałe są znacznie poważniejsze. (…) Według naszych informacji, jeden z wątków postępowania dotyczy procedury zmiany planu zagospodarowania przestrzennego dla części terenów popoligonowych, które przejęła rada miasta w 2002 r. Zmiana planu umożliwiła prywatnym inwestorom sprzedaż działki pod budowę marketu T. przy ul. (...)
z zyskiem ponad 6 mln zł (…) Przypomnijmy, że w tym czasie M. G. był szefem klubu radnych (...), który miał większość w (...) radzie miasta i przegłosował przyjęcie kontrowersyjnego planu zagospodarowania, a jednocześnie pełnił funkcję wiceprezydenta odpowiadającego m.in. za obrót nieruchomościami. Oficjalnie nikt nie chciał Gazecie potwierdzić tej wersji śledztwa (…) Prokuratura nie ujawnia na temat śledztwa żadnych informacji. Nadzorujący postępowanie prokurator nie chce się wypowiadać na ten temat. „Mogę jedynie powiedzieć, że sprawa ma charakter rozwojowy, co nie jest równoznaczne
z możliwością zatrzymania kolejnych osób. Równie dobrze oznacza to, że do już sformułowanych zarzutów wobec zatrzymanego mogą dojść kolejne – powiedział Gazecie prokurator Jacek Buśko z (...) prokuratury okręgowej”.
Sąd nie ma wiedzy, od kogo pochodził tytuł publikacji oraz powyższa jednostka redakcyjna na wstępie. Każdy dziennikarz powinien czuwać nad tym, aby materiał jaki się ukazuje odpowiadał jego oczekiwaniom. Zdaniem Sądu istnieje również domniemanie, że jeżeli autor artykułu A. B. nie sprzeciwiał się takiej formie ukazania się tego artykułu, to nawet jeżeli ten tytuł i „lead” (pierwszy graficznie wyodrębniony akapit artykułu prasowego, następujący bezpośrednio po tytule) pochodził od innej osoby, to jednak ponosi odpowiedzialność za to , że o takiej treści artykuł się ukazał.
W ocenie Sądu tytuł artykułu wprowadzał odbiorców w błąd, co z perspektywy dzisiejszej jest oczywiste. Natomiast, jeżeli chodzi stan wiedzy istniejący na dzień publikacji, to nie było tak, że informacje jakie wynikały z treści tego artykułu, że M. G. był zamieszany w aferę związaną z ziemią przeznaczoną pod hipermarket, że miały być postawione mu dodatkowe zarzuty, dziennikarz uzyskał od osób które są w treści tego artykułu wymienione z imienia i nazwiska. Sąd przesłuchał prokuratora (...) który nie przeczył że udzielił informacji wprost zacytowanej w tym artykule, natomiast zaprzeczył jakoby udzielał informacji że M. G. będą postawione dodatkowe zarzuty. Świadek ten wskazał, że wszystko co mógł wiedzieć w tym zakresie mógł wiedzieć od prokuratora Andrzeja Stefanowskiego. Świadek A. S. natomiast wyraźnie zaprzeczył, aby rozważał taką okoliczność. Jeżeli chodzi o stan wiedzy dziennikarza, to ocenia się stan tej wiedzy na datę sporządzenia artykułu. Ryzykiem dziennikarza jest korzystanie z niepewnych źródeł. W sprawie przewijało się w zeznaniach świadków zawnioskowanych przez stronę pozwaną określenie, że A. B. był dziennikarzem śledczym, który posiadał swoich informatorów. Zatem pozyskiwanie wiedzy z niepotwierdzonych źródeł było ryzykiem dziennikarza, nawet jeżeli przekonanie w środowisku dziennikarskim o dobrym warsztacie tego dziennikarza było wysokie i był ceniony w swym środowisku a jego przewidywania zazwyczaj trafne . Zdaniem Sądu przedmiotowym artykułem doszło do naruszenia dóbr osobistych M. G.. Sąd doszedł do wniosku, że publikacja ta wywoływała negatywną ocenę M. G. w opinii społeczeństwa. Zdaniem Sądu świadczą o tym okoliczności podawane przez świadków oraz okoliczności wskazywane przez powódkę M. U., a także m.in. treść komentarzy internetowych do powyższej publikacji. Z całokształtu materiału dowodowego przedmiotowej sprawy wynika, iż po publikacji przedmiotowego artykułu wiele osób uznało, iż M. G. jest uwikłany w aferę o której mowa w powyższej publikacji, że zostaną mu przedstawione kolejne zarzuty oprócz zarzutu przywłaszczenia ćwierć miliona złotych. M. G. czuł się urażony treścią artykułu , wiedząc że sytuacja opisana w artykule nie miała miejsca. M. G. odbierał przedmiotową publikację jako nieuzasadniony atak na jego osobę, w jego ocenie artykuł niszczył jego dobre imię, na które pracował przez całe życie. Zważyć należy przy tym na to, iż odwołanie się do obiektywnych kryteriów nie oznacza, że decydujące znaczenie ma reakcja, jaką dane zachowanie wywołuje
w społeczeństwie, art. 24 k.c. nie uzależnia bowiem ochrony prawnej od tego, czy oceniane zachowanie doszło do wiadomości szerszego kręgu osób. Nie chodzi tu bowiem o reakcję społeczeństwa, lecz o opinię występującą w społeczeństwie. Nie może budzić najmniejszych wątpliwości, iż dobre imię osoby naruszają wypowiedzi, które przypisują osobie tej niewłaściwe postępowanie, mogące spowodować utratę do niej zaufania potrzebnego do prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie. Dla przyznania ochrony prawnej przepis art. 24 k.c. nie wymaga, aby taka utrata faktycznie nastąpiła. Wystarczające dla stwierdzenia naruszenia dobra osobistego może być ustalenie, że określona wypowiedź mogła potencjalnie wywołać negatywną ocenę osoby domagającej się ochrony swoich dóbr. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 lutego 2013 r. I ACa 971/12, opubl. LEX nr 1289425). Strona powodowa wykazała zatem, że doszło do naruszenia dóbr osobistych M. G.. Analiza przywołanej powyżej treści publikacji nie była dla niego pochlebna, naruszała jego godność i dobre imię.

Zdaniem Sądu nie doszło jednak do naruszenia dobra osobistego w postaci wizerunku M. G.. Jeżeli chodzi o wizerunek powód był osobą publiczną, a w publikacji prasowej zamieszczono jego zdjęcie z częściowo zakrytą twarzą, zatem zachowano w tym względzie wymaganą staranność w zakresie identyfikacji – na tym etapie Gazeta nie mogła uzyskać zgody M. G. na inną ilustrację do artykułu .

Następnie ustalić należało, czy naruszenie dóbr osobistych było bezprawne (a także czy było zawinione w kontekście żądania zadośćuczynienia). Za bezprawne uważa się działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności, usprawiedliwiających takie działanie; do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się: 1) działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa, 2) wykonywanie prawa podmiotowego, 3) zgodę pokrzywdzonego (ale
z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach) oraz 4) działania w ochronie uzasadnionego interesu. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989 r. II CR 419/89, opubl. LEX nr 8996). Zważyć należy, iż dziennikarz w przypadku ingerencji w dobra osobiste zajmuje pozycję uprzywilejowaną w porównaniu z innymi osobami, które godzą w cudze dobra osobiste. Standardem prawa cywilnego w zakresie zgodności z prawem krytycznej wypowiedzi o faktach jest jej prawdziwość. W działalności prasowej dla zapewnienia legalności wystarczające jest dochowanie szczególnej staranności, szczególnej rzetelności oraz zgodności działania z zasadami współżycia społecznego. Niekiedy opublikowanie obiektywnej prawdy nie wystarczy, gdyż sam prawdziwy opis zjawiska, bez dodatkowego podania kontekstu czy innych aktów staranności, rzetelności, nie odda pełnej istoty opisywanego zagadnienia, może być krzywdzący. W takim przypadku dziennikarze, pomimo prawdziwości informacji, działają bezprawnie (zob. wyr. SN z 28.9.2011 r., I CSK 33/11, Legalis; wyr. SN z 27.2.2003 r., IV CKN 1846/00, PiP 2005, Nr 2, poz. 120; wyr. SN z 27.1.2010 r., II CSK 326/09, Legalis; wyr. SA w Warszawie z 23.1.1996 r., I ACR 1040/95, Wok. 1997, Nr 3, s. 42; wyr. SA w Warszawie z 22.7.2005 r., VI ACA 136/05, Legalis; wyr. SA we Wrocławiu z 6.7.2005 r., I ACA 1233/04, Legalis; W. Lis, [w:] W. Lis, P. Wiśniewski, Z. Husak, Prawo Prasowe, s. 226). Jak zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 11 października 2001 r., progiem granicznym dla ochrony swobody wypowiedzi dziennikarskiej jest staranność i rzetelność dziennikarska na etapie zbierania
i wykorzystania materiałów prasowych (art. 12 ust. 1 pkt 1 prawa prasowego) oraz zachowanie wymogów dobrej sztuki i etyki zawodowej (art. 10 ust. 1 prawa prasowego). Formułując warunek „szczególnej staranności”, ustawodawca domaga się od dziennikarzy staranności większej od tej, która jest normalnie przyjmowana
w prawie cywilnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1987 r., sygn. akt II CR 269/87, OSNC rok 1989, nr 4, poz. 66 czy postanowienie z dnia 17 października 2001 r., sygn. akt IV KKN 165/97, OSNKW rok 2002, nr 3-4, poz. 28). Obowiązkiem dziennikarza jest zatem zachowanie uczciwych reguł postępowania, przedstawienie zdarzeń wszechstronnie, z uwzględnieniem różnych stanowisk, przy odpowiedzialności za słowo i bez wprowadzania odbiorców w błąd. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 10 maja 2016 r. (sygn. akt I ACa 1076/15, opubl. www.orzeczenia.ms.gov.pl, Legalis): „Rzetelność należy definiować jako działanie zgodne z prawdą, ukazujące obiektywny, całościowy obraz faktów. Przekaz ten nie powinien być wybiórczy ani stronniczy. Charakterystyczne cechy szczególnej staranności, to zawsze ostrożność, dbałość, zapobiegliwość, przezorność, rozwaga, oględność, dokładność, uwaga, rozsądek, sprawność, wnikliwość, wiedza, roztropność, przewidywanie, krytycyzm, sumienność, samokontrola, obiektywizm, solidność. W rozumieniu przepisu art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz.U. z 1984 r. Nr 5, poz. 24 ze zm.) szczególna staranność dziennikarza przejawia się w konieczności sprawdzenia zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości.”. Według Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 4 kwietnia 2017 r., sygn. akt I CSK 245/16 , opubl. Legalis, www.sn.pl): „Wymóg szczególnej staranności to nakaz zachowania szczególnej, wyjątkowej ostrożności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów. Obowiązkiem dziennikarza jest weryfikacja uzyskanych informacji i jego działanie nie może ograniczać się do wiernego przedstawienia uzyskanych informacji, bo samo przekonanie o ich prawdziwości nie spełnia wymagań określonych w art. 12 ust. 1 pkt 1 Prawa prasowego. Stopień staranności może być oceniany różnie w zależności od źródła informacji, bo może być mu przypisany większy stopień zaufania, jeżeli pochodzi ono z wiarygodnych źródeł - dokumentów urzędowych, z kręgu autorytetów z danej dziedziny lub urzędników administracji rządowej lub samorządowej (…) Interes publiczny powinien być rozumiany obiektywnie, jako interes realizowany przez publikację,
a nie jako motyw, którym kierował się dziennikarz.”. „Nie ma podstaw do uznania, że nawet ważki społecznie interes uzasadnia opublikowanie nieprawdziwych
i niezweryfikowanych informacji naruszających dobre imię osoby fizycznej.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 30 września 2016 r., sygn. akt VI ACa 390/15, opubl. www.orzeczenia.ms.gov.pl, Legalis). Dla oceny bezprawności naruszenia dokonanej słowem decydujące znaczenie ma podział na twierdzenia co do faktów (opisowe) oraz sądy wartościujące (oceny, poglądy). Kwalifikacja twierdzenia co do faktów jako fałszywego przesądza o bezprawności działania. (wyrok SA w Białymstoku z 18 czerwca 2013 r., I ACa 207/2013, Lexis.pl nr 7311226). Twierdzenia zawarte w artykule nie były w formie przypuszczającej, że być może będą postawione jakieś dodatkowe zarzuty. Twierdzenia te były sformułowane kategorycznie , podane wprost, że będą M. G. postawione dodatkowe zarzuty, że będzie to związane z aferą dotyczącą ziemi pod hipermarket. W ocenie Sądu przy przedmiotowej publikacji dziennikarz A. B. nie wykazał się zatem wymaganą starannością i rzetelnością, nie zweryfikował swych informacji, twierdzenia zawarte w artykule były fałszywe. Zdaniem Sądu naruszenie dóbr osobistych było zatem bezprawne i zawinione. W zachowaniu dziennikarza A. B. dopatrzeć się można winy nieumyślnej tj. niedbalstwa, niedołożenia należytej staranności.

Ustalić należało również, czy doszło do powstania krzywdy powoda. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania powoda M. G. nie było możliwe, sąd dysponuje pozwem przez niego złożonym . Natomiast do dowodu z zeznań świadków należy w tym przypadku podchodzić z pewnym dystansem. W ocenie Sądu trzeba w tym zakresie odwołać się do zasad doświadczenia życiowego , zważywszy również na treść komentarzy internetowych zamieszczonych pod przedmiotowym artykułem. Mając na względzie całokształt okoliczności przedmiotowej sprawy, zdaniem Sądu przedmiotowa publikacja niewątpliwie doprowadziła do wyrządzenia krzywdy zmarłemu M. G. , gdyż czytelnik dający wiarę treści artykułu , umieszczał M. G. wśród przestępców i takich których zarzuty Prokuratury „ zasypią ” , Wytoczenie powództwa było przemyślanym działaniem powoda , który czuł się dotknięty tą publikacją i miał ku temu w ocenie Sądu uzasadnione podstawy .

Odnosząc się do podniesionego zarzutu przedawnienia wskazać należy, iż zgodnie z poglądem orzecznictwa: „roszczenie o zadośćuczynienie z art. 448 KC jest roszczeniem dochodzonym w ramach odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych, to reguły dotyczące przedawnienia tego roszczenia wynikają z art. 442[1] KC, jako przepisu szczególnego, a nie z art. 118 KC.(wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu - I Wydział Cywilny z dnia 11 czerwca 2015 r., sygn. akt I ACa 69/15, opubl. www.orzeczenia.ms.gov.pl, Legalis). Zgodnie z przepisem art. 442 ( 1) § 1 k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Przedmiotowy artykuł ukazała się 13 sierpnia 2008 . W ocenie Sądu jednakże dziennikarz A. B. swoim działaniem wypełnił również znamiona przestępstwa z przepisu art. 212 par 1 i 2 k.k. Znamiona przestępstwa z art. 212 par 1 k.k. wypełnia ten kto pomawia inną osobę o takie postępowanie lub właściwości które mogą ją poniżyć w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania publicznego potrzebnego dla danego stanowiska , zwodu lub rodzaju działalności . Kwalifikowaną postacią przestępstwa jest popełnienie czynu określonego w pargrafie 1 za pomocą środków masowego komunikowania . Jest to przestępstwo umyślne , które może być popełnione nie tylko z zamiarem bezpośrednim ale i ewentualnym . W rozumieniu art. 9 par 1 k.k. czyn zabroniony jest popełniony umyślnie jeżeli sprawca ma zamiar jego popełnienia tj. chce go popełnić lub przewidując możliwość jego popełnienia na to się godzi ; gdy sprawca uświadamia sobie skutek jako możliwy choć niekonieczny , skutku tego nie chce , nie pragnie i w ogóle do niego nie zmierza ale na wypadek gdyby zaszedł całą swą świadomością się zgadza . Nie popełnia przestępstwa z art. 212 par 1 lub 2 k.k. , kto publicznie podnosi lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu ( art. 213 par 1 i 2 kk ) .

Niewątpliwie doszło do przedstawienia w gazecie pomówienia M. G. o okoliczności i postępowanie, które mogły go poniżyć w opinii publicznej. Można się uchylić od tej odpowiedzialności, ale wówczas zarzut musi być prawdziwy. Natomiast zarzut, że będą przedstawione mu inne zarzuty , że jest zamieszany w aferę z ziemią pod supermarket , okazał się nieprawdziwy. Już powyżej sąd ustalił , że autor artykułu nie zachował przy gromadzeniu materiału do napisania tego artykułu należytej staranności, jakiej można by od niego wymagać jako doświadczonego dziennikarza . Sąd w postępowaniu cywilnym może ustalać, że doszło do popełnienia przestępstwa nawet wtedy, gdy przestępstwo to nie można być dochodzone w procesie karnym (np. gdy sprawca nie żyje, czy doszło do przedawnienia) jeżeli jest to niezbędne dla rozstrzygnięcia sprawy ( min. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2012 w sprawie III CSK 837 / 16 ) . W myśl przepisu 442 1 § 2 k.c. jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Sąd nie ma zamiaru szkalować dobrej opinii zmarłego A. B. , który jak wynika z zeznań świadków był głęboko zaangażowany w sprawy Miasta G. i służył obronie społecznie uzasadnionych interesów . W ocenie Sądu w artykule wyraził po prostu swoje własne przewidywania , które okazały się nieprawdą i nie było uzasadnionych podstaw aby je publicznie prezentować . Praca dziennikarza śledczego łączy się z ryzykiem , na które się zdecydował . Nie można jednak tracić z pola widzenia faktu , że po stronie powodowej występują córki M. G. , które bronią dobrego imienia swego ojca , który również nie żyje .

Odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponosi w zakresie odpowiedzialności majątkowej solidarnie z autorem wydawca. (art. 38 ust. 1 ww. ustawy). , podobnie jak pracodawca za pracownika . Wydawca ponosi , jak się powszechnie przyjmuje , najszerszą odpowiedzialność za naruszające prawo publikację materiałów prasowych . jego odpowiedzialność opiera się na zasadzie rysyka ; zachodzi niezależnie od jakiegokolwiek stopnia winy wydawcy . wyłączyć ją można tylko , jeżeli wykaże się że sporna publikacja była zgodna z prawem ( Prawo Prasowe. Komentarz. Wydawnictwo CH. Becka W- wa 2013 , s. 493 )

W ocenie Sądu, nawet gdyby założyć że w przedmiotowej sprawie nie doszło do popełnienia przestępstwa, to podniesienie zarzutu przedawnienia było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego tj. z przepisem art. 5 k.c. Przepis ten stanowi, iż nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Takie działanie lub zaniechanie uprawnionego nie jest uważane za wykonywanie prawa i nie korzysta z ochrony. Wskazać należy za Sądem Apelacyjnym w Łodzi, iż: „ O ile, co do zasady stosowanie klauzuli generalnej zawartej w art. 5 KC nie jest wykluczone w odniesieniu do zarzutu przedawnienia, o tyle - jak wskazano w orzecznictwie - „przyjęcie przez sądy meriti sprzeczności zarzutu przedawnienia z zasadami współżycia społecznego należy do kategorii ocennych i wobec tego może mieć miejsce jedynie wyjątkowo. Sąd winien ocenić, czy okoliczności w rozstrzyganej sprawie dają podstawę do usprawiedliwienia opóźnienia w dochodzeniu spornego roszczenia, które to opóźnienie nie jawi się też jako nadmierne. Znaczenie ma również charakter dochodzonego roszczenia” (por. wyrok Sądu Najwyższego z 13 września 2012 r., V CSK 409/11). Ponadto, uznanie zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa i uwzględnienie przez sąd przedawnionego roszczenia możliwe jest jedynie wyjątkowo, gdy indywidualna ocena okoliczności w rozstrzyganej sprawie wskazuje, iż opóźnienie w dochodzeniu przedawnionego roszczenia jest spowodowane szczególnymi przesłankami uzasadniającymi to opóźnienie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2011 r., I CSK 238/11). Stosowanie art. 5 KC znajduje uzasadnienie w sytuacjach, gdy wydane rozstrzygnięcie, mimo, że zgodne z prawem, musiałoby jednocześnie zostać negatywne ocenione na podstawie norm pozaprawnych, regulujących zasady moralne funkcjonujące w społeczeństwie. W odniesieniu do instytucji przedawnienia, ocena czy powołanie się na nie przez pozwanego narusza zasady współżycia społecznego powinna być dokonywana z dużą ostrożnością, przy uwzględnieniu postawy prezentowanej zarówno przez każdą ze stron postępowania, jak i przyczyn wcześniejszego zaniechania dochodzenia swoich roszczeń przez powoda”. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi - I Wydział Cywilny z dnia 29 stycznia 2016 r., sygn. akt I ACa 1105/15, opubl. www.orzeczenia.ms.gov.pl, Legalis) . Powyższe jest związane z charakterem roszczenia, charakterem uszczerbku oraz przyczyną opóźnienia. W ocenie Sądu przyczyna opóźnienia była uzasadniona. Po publikacji artykułu cały czas toczył się proces karny przeciwko powodowi , na każdym jego etapie sprawa mogła być zwrócona do Prokuratury , teoretycznie postawione powodowi inne zarzuty , a zatem opóźnienie miało charakter usprawiedliwiony . Natomiast od momentu wydania wyroku uniewinniającego nie minął jeszcze termin 3 lat , co w ocenie sądu pozwala na uznanie zarzutu przedawnienia , gdyby faktycznie nastąpiło , za nadużycie prawa .

Jeżeli chodzi o wysokość zadośćuczynienia, to w ocenie Sądu roszczenie było znacznie zawyżone. Roszczenie to należało zdaniem Sądu odnieść do zadośćuczynienia jakie M. G. już otrzymał od Skarbu Państwa za niesłuszne aresztowanie i oskarżenie . Wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wlkp. II Wydziału Karnego z dnia 21.07.2015 r. sygn. akt II Ko 363/15 w sprawie o odszkodowanie i zadośćuczynienie za niesłuszne tymczasowe aresztowanie zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz M. G. m.in. kwotę 150 000 zł tytułem zadośćuczynienia. Natomiast przedmiotowa publikacja prasowa również była związana z krzywdą powoda, jednak w ocenie sądu w zakresie o wiele mniejszym. Roszczenie 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia było zatem niezasadne. Zdaniem Sądu należne zadośćuczynienie winno opiewać na kwotę 20 000 zł. Decydując się na zasądzenie właśnie takiej kwoty sąd uwzględniał także tą okoliczność, na którą powoływała się strona pozwana, że w pewnym momencie Gazeta zaczęła wiernie i wyczerpująco relacjonować proces M. G., zmienił się tzw. dziennikarz śledczy, ukazał się wywiad z M. G.. Jak zeznała świadek T. G. późniejsze publikacje skutkowały pewnym uczuciem ulgi u M. G.. Zatem w późniejszym okresie już po publikacji przedmiotowego artykułu czytelnicy mieli możliwość zapoznania się z wszelkimi okolicznościami związanymi z procesem karnym toczącym się wobec niego. W tym okresie już nie pojawiały się publikacje mówiące o jakichkolwiek nowych zarzutach wobec M. G.. W Gazecie (...) opublikowano również informację, że M. G. został uniewinniony. Zdaniem Sądu zatem w pewnym zakresie krzywda powoda została naprawiona . Jednak Gazeta nigdy nie przeprosiła powoda , nie sprostowała przedmiotowego artykułu i Sąd nie uznał za zasadne oddalenie powództwa na podstawie powyższych okoliczności .

Przyznane zadośćuczynienie może być w ocenie sądu zasądzone na rzecz powódek solidarnie , zgodnie z żądaniem . Zgodnie bowiem ze stanowiskiem Sądu Najwyższego: „Spadkobiercy, przed działem spadku, przysługuje samodzielna legitymacja do dochodzenia całej wierzytelności”(wyrok SN - Izba Cywilna z dnia 27 czerwca 2017 r., sygn. akt II CSK 15/17, opubl. Legalis, www.sn.pl). Zatem spadkobiercom wstępującym do procesu w miejsce powoda przysługuje prawo domagania się zapłaty solidarnie co do wierzytelności wchodzącej w skład spadku o ile nie była jeszcze przedmiotem działu spadku a fakt taki co do przedmiotowego roszczenia sądowi nie jest znany . Wobec powyższego, Sąd zasądził od pozwanej Wydawnictwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódek M. U. i K. G. kwotę 20 000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 1 września 2015 do dnia zapłaty (punkt III sentencji).
W pozostałej części powództwo M. U. i K. G. o zapłatę przeciwko Wydawnictwu (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. należało oddalić (punkt IV sentencji).

O odsetkach ustawowych Sąd orzekł na postawie przepisu art. 481 k.c. mając na uwadze okoliczność, iż pozew doręczono pozwanemu w dniu 31.08.2015 r. (k.46). Określając, od jakiej daty należne są odsetki ustawowe, Sąd miał na uwadze pogląd wyrażony w orzecznictwie, iż: „Okoliczność, że zadośćuczynienie za naruszenie dóbr osobistych jest określane jako tzw. prawo sędziowskie, nie oznacza, że roszczenie o to świadczenie powstaje i staje się wymagalne dopiero z chwilą pozytywnego orzeczenia sądu. Oznaczałoby to bowiem, że nikt, kto naruszył dobra osobiste, nie jest obowiązany do zapłaty zadośćuczynienia pieniężnego na rzecz podmiotu, którego dobra zostały naruszone dopóki nie nakaże mu tego sąd, który niejako kreuje dopiero takie roszczenie i jednocześnie je konkretyzuje. Takiego wniosku nie da się wyprowadzić z brzmienia art. 24 § 1 KC. Nie oznacza to oczywiście, że w indywidualnych przypadkach odsetki od zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych nie mogą być uzasadnione dopiero od daty wyrokowania, jednakże wymagałoby to udowodnienia zaistnienia okoliczności szczególnych.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi I Wydział Cywilny z dnia 15 czerwca 2016 r., sygn. akt I ACa 1786/15, opubl. www.orzeczenia.ms.gov.pl, Legalis).

Sąd dokonując powyższej oceny przeprowadził postępowanie dowodowe opierając się na zgromadzonych w aktach sprawy dokumentach, w tym na dokumentacji zawartej w aktach spraw o sygn. I C 630/15 oraz II Ko 363/15, na zeznaniach świadków oraz na przesłuchaniu powódki M. U. i pozwanego A. Ł. (1). Za nie pozbawione mocy dowodowej Sąd uznał zgromadzone w toku procesu dokumenty. Strony nie kwestionowały ich prawdziwości
i wiarygodności, a Sąd nie dopatrzył się przyczyn, dla których miałby czynić to
z urzędu. Dokumenty urzędowe natomiast korzystają z domniemania prawnego
z art. 244 k.p.c., które nie zostało obalone. Sąd dał wiarę dowodom w postaci przesłuchania M. U. i A. Ł. (1). Te pierwsze znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadków przesłuchanych na wniosek strony powodowej . Dla Sądu zeznania tych świadków były wiarygodne , przedstawili okoliczności tak jak je pamiętali, przedstawili także swoje oceny. Po części wykraczały poza zainteresowanie Sądu w niniejszej sprawie i Sąd oddzielił skutki dla powoda naruszenia dóbr osobistych w wyniku samego faktu aresztowania na podstawie zeznań świadka który okazał się ostatecznie niewiarygodny od skutków insynuowania , że są podstawy do postawienia mu zarzutów co do szeregu innych przestępstw . Zeznania prokuratorów , świadków J. B. i A. S. , były niesprzeczne z cytatami w przedmiotowym artykule , aczkolwiek doprowadziły Sąd do wniosków jak powyżej . Na ich podstawie sąd nie mógł przyjąć , że autor artykułu posiadał w dacie jego publikacji wiedzę o tym ,że M. G. zostaną przedstawione jakikolwiek inne zarzuty . Zeznania pozostałych świadków zawnioskowanych przez pozwanych są pełen szacunku dla osoby zmarłego kolegi – istotne dla sądu jest to , że żaden z tych świadków nie wskazał na jakiej podstawie A. B. sformułowała aż tak kategoryczny wniosek w swym artykule , nie pomogły sądowi w ustaleniu źródła jego informacji w szczególności czy było lub były one wiarygodne . Wbrew sugestiom artykułu takim źródłem nie była bowiem Prokuratura . To stronę pozwaną obciążało wykazanie , że do naruszenia dóbr osobistych powoda nie doszło bezprawnie .

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348) w zw. z § 21 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800), mając na uwadze wynik sprawy oraz datę wniesienia pozwu.

W punkcie V sentencji zasądził solidarnie od powódek M. U. i K. G. na rzecz A. Ł. (1) kwotę 3 617 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu. Kwota ta obejmuje kwotę 3 600 zł kosztów zastępstwa procesowego oraz 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Natomiast w punkcie VI sentencji Sąd zasądził od pozwanej Wydawnictwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie na rzecz powódek M. U.
i K. G. kwotę 8 634 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Kwota ta obejmuje 5 000 zł opłaty sądowej; 3 600 zł kosztów zastępstwa procesowego oraz 34 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Zasądzając na rzecz powódek całość kosztów procesu pomimo częściowego oddalenia powództwa, Sąd miał na względzie okoliczność że roszczenie co do zasady sąd uznał za słuszne a określenie należnej powódkom sumy zadośćuczynienia zależało od oceny sądu (art. 100 k.p.c.).

SSO Lidia Wieliczuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Dorota Ostapczuk
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Lidia Wieliczuk
Data wytworzenia informacji: