III AUa 427/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-03-21

Sygn. akt III AUa 427/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 marca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk (spr.)

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 21 marca 2024 r. w S.

sprawy T. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o rentę rodzinną

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim

z dnia 30 sierpnia 2023 r., sygn. akt VI U 267/23

oddala apelację.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 427/23

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 5 maja 2023 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił T. S. prawa do renty rodzinnej po synu R. S..

Ubezpieczona odwołała się od tej decyzji. Wniosła o przyznanie jej renty rodzinnej. Podała, że syn mieszkał wraz z nią, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe oraz dokonywał opłat.

Organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania. Podniósł, iż ubezpieczona posiadała wystarczające środki do własnego utrzymania.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 30 sierpnia 2023 r. oddalił odwołanie.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

T. S. urodziła się w (...) r. Pobiera rentę rodzinną po mężu. Wysokość renty rodzinnej wnioskodawczyni wraz z dodatkami wynosi 2200 zł miesięcznie. Otrzymuje także 296 dolarów emerytury z USA. Ubezpieczona mieszka sama w stanowiącej jej własność mieszkaniu o powierzchni 62 m 2.

Opłaty za mieszkanie wynoszą 590 zł, za telefon 83 zł, za telewizor 110 zł miesięcznie. Za prąd co drugi miesiąc płaci 540 zł. Ubezpieczenie mieszkania kosztuje 200 zł rocznie. Ubezpieczona jest schorowana, korzysta z pomocy lekarzy NFZ oraz prywatnych. Co drugi miesiąc korzysta z pomocy pulmonologa za 300 zł i psychologa za 100 zł, ponosi koszty dojazdów taksówką do lekarzy w wysokości 15 zł w jedną stronę.

Syn ubezpieczonej R. S. zmarł 2 grudnia 2022 r. Pozostawał w zatrudnieniu od 1989 do dnia śmierci.

Ubezpieczona wniosek o rentę rodzinną złożyła w dniu 14 grudnia 2022 r.

Sąd Okręgowy uznał odwołanie za nieuzasadnione podnosząc, iż zgodnie z art. 65 ust. 1 i 2 ustawy z 17.12.1998 roku o emeryturach i rentach z funduszu ubezpieczeń społecznych (Dz.U.2022.504; dalej jako ustawa), renta rodzinna przysługuje uprawnionym członkom rodziny osoby, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy lub spełniała warunki wymagane do uzyskania jednego z tych świadczeń. W myśl art. 67 ust. 1 Do renty rodzinnej uprawnieni są następujący członkowie rodziny spełniający warunki określone w art. 68-71:

1) dzieci własne, dzieci drugiego małżonka oraz dzieci przysposobione;

2) przyjęte na wychowanie i utrzymanie przed osiągnięciem pełnoletności wnuki, rodzeństwo i inne dzieci, z wyłączeniem dzieci przyjętych na wychowanie i utrzymanie w ramach rodziny zastępczej lub rodzinnego domu dziecka;

3) małżonek (wdowa i wdowiec);

4) rodzice.

Art. 71 ustawy stanowi, iż rodzice mają prawo do renty rodzinnej, jeżeli:

1) ubezpieczony (emeryt lub rencista) bezpośrednio przed śmiercią przyczyniał się do ich utrzymania;

2) spełniają odpowiednio warunki określone dla wdowy i wdowca w art. 70 ust. 1 i 2 oraz, co do wieku, również w art. 70 ust. 5.

Sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że spór w sprawie dotyczył spełnienia warunku określonego w art. 71 ust. 1 ustawy, a więc tego czy zmarły bezpośrednio przed śmiercią przyczyniał się do utrzymania wnioskodawczyni i wskazał, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sadu Najwyższego (por. postanowienie z 16 czerwca 2020 r. w sprawie I UK 223/19) problem interpretacji przesłanki nabycia prawa do renty rodzinnej przez rodziców zmarłego, który zgodnie winien „bezpośrednio przed śmiercią przyczyniać się do ich utrzymania” znalazł już rozstrzygnięcie w orzecznictwie. Sąd Najwyższy konsekwentnie przyjmuje bowiem, że „przyczynianie się do utrzymania” oznacza, z jednej strony regularność świadczeń, które jednak nie polegają na polepszeniu standardu życia, jeżeli przed otrzymaniem dodatkowych środków, rodzic był w stanie zaspokoić swoje podstawowe potrzeby socjalne. Sąd łączy wystąpienie tej przesłanki ze spełnieniem – choćby dobrowolnie – obowiązku alimentacyjnego (II UK 65/11; I UK 18/13; III UK 159/17).

Ponadto, Sąd Okręgowy zauważył, że w wyroku z dnia 18 października 2018 r., III UK 159/17 (LEX nr 2563540) Sąd Najwyższy wskazał, iż renta rodzinna po zmarłym dziecku należy się rodzicom wtedy, gdy dziecko bezpośrednio przed śmiercią przyczyniało się do ich utrzymania, jeżeli sami nie mogli sobie zapewnić utrzymania - w związku z tym dziecko spełniało (także dobrowolnie, czyli bez wyroku sądu i bez ugody zawartej przed sądem lub poza sądem) obowiązek alimentacyjny wobec rodziców pozostających w niedostatku. Nie chodzi zatem o doraźną pomoc finansową (zakup leków, sprzętu ortopedycznego, finasowanie wizyt u lekarza i turnusów rehabilitacyjnych), tylko o stałe przyczynianie się do utrzymania rodziców w sposób adekwatny do spełniania obowiązku alimentacyjnego uregulowanego w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.

Sąd mertiti wyjaśnił, że badaniu podlegało, czy bezpośrednio przed śmiercią syna środki uzyskiwanie przez wnioskodawczynię pozwalały zaspokoić jej podstawowe potrzeby socjalne. Zdaniem tego Sądu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na takie stwierdzenie. Sąd Okręgowy uznał za przekonujące i wiarygodne zeznania i oświadczenia wnioskodawczyni co do tego, że syn dokładał się do opłat za mieszkanie i wyżywienie. Ponadto, we wniosku o rentę rodzinną ubezpieczona wskazała, iż zmarły dokładał się do utrzymania i opłat. Natomiast w oświadczeniu z dnia 9 lutego 2023 r. wskazała, iż syn od tego roku przyczyniał się do utrzymania co do wydatków za opłaty za mieszkanie, dokładał się do wyżywienia i opieki.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji wskazywane przez wnioskodawczynię dochody, przekraczające 3300 zł miesięcznie, pozwalały na poniesienie wydatków związanych z utrzymaniem mieszkania, opłatami, wyżywieniem, dojazdami do lekarzy i prywatnymi wizytami. Sąd Okręgowy zauważył również, że zeznania świadków w zakresie wysokości opłat i wydatków czy wizyt lekarskich, okazały się sprzeczne z twierdzeniami wnioskodawczyni. W związku z powyższym, Sąd ten uznał je więc za niewiarygodne. Zdaniem Sądu pierwszej instancji zmarły dokładał się do kosztów gospodarstwa domowego, jednakże związane to było jedynie ze wspólnym zamieszkiwaniem z wnioskodawczynią, a nie jej niedostatkiem.

Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe w ocenie Sądu Okręgowego w pełni rozstrzygnęło istotę sporu, a zgromadzony materiał dowodowy dał pełne podstawy do wyrokowania.

Ponadto, zdaniem Sądu meriti odwołująca nie sprostała obowiązkowi określonemu w art. 6 k.c. oraz art. 232 k.p.c., bowiem podnoszone przez nią argumenty co do wadliwości decyzji ZUS nie znalazły potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, przede wszystkim w opinii biegłych sądowych.

Sąd Okręgowy, ustalając stan faktyczny w sprawie, oparł się także na dokumentach zgromadzonych w aktach organu rentowego i aktach sprawy, których wiarygodności strony nie kwestionowały. Dokumenty te nie budziły również wątpliwości Sądu, wobec czego zostały uznane za wiarygodne w całości.

Mając na uwadze wskazane okoliczności Sąd Okręgowy, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodziła się odwołująca, która zaskarżając je w całości, zarzuciła:

1.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 71 ustawy emerytalnej poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że T. S. nie pozostawała na utrzymaniu syna R. S. oraz, że nie przyczyniał się on do jej utrzymania,

2.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego w sprawie, poprzez pominięcie wielu istotnych, comiesięcznych wydatków ponoszonych przez zm. R. S. na rzecz matki T. S. na zaspokojenie jej podstawowych potrzeb, jak wyżywienie, opłaty za mieszkanie i inne niewymienione w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

W oparciu o powyższe zarzuty, apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyznanie prawa do renty rodzinnej i zasądzenie od organu rentowego na rzecz skarżącej kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się nieuzasadniona.

Na wstępie, uwzględniając treść art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., wskazać należy, że Sąd Apelacyjny dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Również ocena prawna przedstawiona przez Sąd pierwszej instancji jest prawidłowa. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego i jego rozważania prawne czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.

Sąd odwoławczy nie stwierdził przy tym naruszenia przez Sąd Okręgowy prawa materialnego, w związku z czym poparł rozważania tego Sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się zarzucanych Sądowi pierwszej instancji błędów
w zakresie postępowania dowodowego. Przeciwnie, stwierdzić należy, iż Sąd meriti zebrał i szczegółowo rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tejże oceny zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego. Wobec tego nie sposób jest podważać adekwatności dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów. Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w orzeczeniu z dnia 10 czerwca 1999 r. (II UKN 685/98 OSNAPiUS 2000/17/655), zgodnie z którym normy swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. W ocenie Sądu brak jest w niniejszej sprawie podstaw do uznania, iż Sąd pierwszej instancji postąpił wbrew którejkolwiek ze wskazanych wyżej reguł.

Zgodnie z powołanym przez Sąd Okręgowy przepisem art. 71 ust. 1 ustawy emerytalnej rodzice mają prawo do renty rodzinnej, jeżeli ubezpieczony (emeryt lub rencista) bezpośrednio przed śmiercią przyczyniał się do ich utrzymania.

Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie dowodowe mające na celu wyjaśnienie powyższej okoliczności, dopuszczając jak wskazano powyżej, dowody z przedłożonej przez odwołującą dokumentacji, jak również dowody z zeznań samej odwołującej oraz wskazanych przez nią świadków.

Sąd Apelacyjny całkowicie zaaprobował zapatrywania Sądu Okręgowego odnajdujące odzwierciedlenie w wyrażonym przez Sąd Najwyższy poglądzie w wyroku z dnia 18 października 2018 r., sygn. akt III UK 159/17.

Wobec zarzutów apelacji, raz jeszcze należy ubezpieczonej wyjaśnić, że renta rodzinna po śmierci dziecka przysługuje rodzicom tylko wtedy, gdy sami nie mogli sobie zapewnić utrzymania i dziecko bezpośrednio przed śmiercią przyczyniało się do ich utrzymania. Przy czym sytuacja taka może zachodzić, nawet jeśli rodzic, ubiegający się o przyznanie tego świadczenia, ma swoje utrzymanie, które jednak – bez finansowego wsparcia zmarłego dziecka – okaże się niewystarczające do pokrycia potrzeb życia codziennego. Innymi słowy, jeżeli rodzic zmarłego ubezpieczonego dziecka może zapewnić sobie niezbędne samoutrzymanie się z własnych źródeł lub dochodów, bez ryzyka niedostatku w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych, to nie przysługuje mu prawo do renty rodzinnej po zmarłym dziecku, choćby przyczyniało się ono do polepszenia jego poziomu (standardu) życia, ponieważ śmierć ubezpieczonego zstępnego nie pozbawia rodzica własnych (rodzinnych) środków niezbędnych do zaspokojenia ich podstawowych potrzeb życiowych.

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy podkreślić należy, że odwołująca, zarówno na wcześniejszym etapie postępowania, jak i w treści wywiedzionej apelacji, nie przedstawiła żadnych dowodów wskazujących na to, że bez pomocy zmarłego syna nie jest w stanie sama się utrzymać. Ubezpieczona przedłożyła do akt sprawy dokumentację potwierdzającą wysokość jej średniomiesięcznych wydatków, ponadto takie zestawienie przedstawiła w treści wywiedzionego odwołania. Sąd Apelacyjny dokonując ponownej analizy wykazanych przez T. S. wydatków, przy uwzględnieniu uzyskiwanych przez nią świadczeń (w postaci renty rodzinnej po zmarłym mężu, wynoszącej wraz z dodatkami 2200 zł miesięcznie oraz 296 dolarów miesięcznie tytułem emerytury z USA co stanowi około 1200 zł) podzielił stanowisko Sądu pierwszej instancji, że dochody te (przekraczające 3300 zł miesięcznie), pozwalają na poniesienie wydatków związanych z utrzymaniem mieszkania, opłatami, wyżywieniem, dojazdami do lekarzy i prywatnymi wizytami. Sąd odwoławczy zgodził się również z dokonaną przez Sąd meriti oceną dowodu w postaci zeznań świadków w zakresie wysokości opłat i wydatków czy wizyt lekarskich, które jak słusznie spostrzegł okazały się sprzeczne z twierdzeniami T. S., przez co należało uznać je za niewiarygodne.

Jednocześnie zaznaczenia wymaga, że w przedmiotowym postępowaniu niewątpliwie obowiązywała zasada kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego. Słusznie zatem Sąd Okręgowy wskazał, że to właśnie strony, a nie sąd, są wyłącznym dysponentem toczącego się postępowania i to one wreszcie ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Jeżeli materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, sąd musi wyciągnąć negatywne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. W ocenie Sądu Apelacyjnego, należy to rozumieć w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia. Innymi słowy odwołująca, aby otrzymać świadczenie po zmarłym synu, musiałaby wykazać, że bez otrzymywania dodatkowych świadczeń, które przekazywał na jej rzecz zmarły syn, nie będzie mogła samodzielnie sprostać wydatkom związanym z utrzymaniem – czego nie uczyniła. Na marginesie jedynie, można zauważyć, że w przypadku osób mieszkających wspólnie obniżenie komfortu życia (standardu życia) następuje zawsze, gdy umiera osoba, która poprzez osiągane przez nią dochody przyczyniała się do utrzymania wspólnie prowadzonego gospodarstwa domowego. Powyższe jednak nie oznacza automatycznie, że osoba pozostająca przy życiu dotychczas pozostawała na utrzymaniu osoby, która zmarła.

Mając na uwadze całokształt ujawnionych w sprawie okoliczności, Sąd Apelacyjny uznał, że w przedmiotowej sprawie nie miał zastosowania art. 71 ust. 1 ustawy emerytalnej, zaś dochodzone przez ubezpieczoną świadczenie jej nie przysługiwało, albowiem zmarły syn, choć rzeczywiście dokładał się do kosztów prowadzonego wraz z matką gospodarstwa domowego, to jednak powyższe wyłącznie wynikało z faktu wspólnego zamieszkiwania z matką, a nie jej niedostatkiem.

Biorąc powyższe pod uwagę wskazać należy, że prawidłowo uznał Sąd Okręgowy, że wnioskodawczyni nie wypełniła przesłanek koniecznych do przyznania jej prawa do renty rodzinnej po zmarłym R. S..

W tej sytuacji Sąd Apelacyjny, podzielając stanowisko Sądu Okręgowego, na mocy art. 385 k.p.c., oddalił apelację wnioskodawczyni jako bezzasadną.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk
Data wytworzenia informacji: