III AUa 416/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-08-06

Sygn. akt III AUa 416/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 sierpnia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Protokolant:

st. sekr. sąd. Katarzyna Hajko

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 6 sierpnia 2024 r. w S.

sprawy R. S.

przeciwko Prezesowi Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Placówka Terenowa w R.

o ubezpieczenie społeczne rolników

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 3 sierpnia 2023 r., sygn. akt VI U 176/23

oddala apelację.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 416/23

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 20 grudnia 2022 r. Prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Placówka Rejonowa w R. stwierdził, że ubezpieczony R. S. nie spełnia warunków do podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników.

Odwołanie od powyższej decyzji wniósł ubezpieczony R. S., wnosząc o zmianę zaskarżonej decyzji poprzez objęcie go ubezpieczeniem społecznym rolników od czwartego kwartału 2004 r. do drugiego kwartału 2007 r., ewentualnie o uchylenie zaskarżonej decyzji i przekazanie sprawy do organu do ponownego rozpoznania. W uzasadnieniu wskazał, że w ww. okresie I. S. była rolnikiem, a on był domownikiem rolnika, w myśl ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, oraz był zameldowany razem z nią w mieszkaniu. Ubezpieczony podniósł, że nie podlegał wówczas innym ubezpieczeniom, opłacał składki KRUS i był przekonany, że podlega ubezpieczeniu społecznemu rolników.

W odpowiedzi na odwołanie Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Placówka Rejonowa w R. wniosła o oddalenie odwołania w całości.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 3 sierpnia 2023 r. oddalił odwołanie.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Ubezpieczony R. S. w dniu 4 lipca 1987 r. zawarł związek małżeński z I. S. z domu O.. Aktem Notarialnym Nr (...) z dnia 13 lutego 1998 r. I. S. nabyła do majątku osobistego na podstawie umowy darowizny gospodarstwo rolne o powierzchni 1,54 ha, położone w miejscowości J. (gmina P.). I. S. w dniu 20 marca 1998 r. zgłosiła się do organu rentowego KRUS z wnioskiem o objęcie jej ubezpieczeniem społecznym w związku z rozpoczęciem prowadzenia działalności rolniczej oraz o objęcie ubezpieczeniem społecznym rolników jej męża, R. S., jako domownika rolnika.

Decyzją Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Placówka Rejonowa w P. z dnia 1 kwietnia 1998 r., I. S. i R. S. objęci zostali ubezpieczeniem społecznym rolników od 13 lutego 1998 r.

R. S. w okresie od 1 lutego 1997 r. do 31 marca 1999 r. podlegał ubezpieczeniu społecznemu w ZUS z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności gospodarczej i nie spełniał warunków do podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników, w związku z czym decyzją KRUS z 24 lipca 1998 r. został wyłączony od 13 lutego 1998 r. z ubezpieczenia społecznego rolników.

Po zakończeniu działalności gospodarczej, R. S. decyzją Prezesa KRUS z dnia 18 czerwca 1999 r., został objęty ubezpieczeniem społecznym rolników od 1 kwietnia 1999 r. jako małżonek rolnika.

W dniu 6 lipca 2007 r. do KRUS wpłynął wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 8 września 2004 r. sygn. akt X RC 3282/03, rozwiązujący małżeństwo I. S. z R. S..

W związku z powyższym decyzją Prezesa KRUS z 19 lipca 2007 r., wyłączono R. S. z ubezpieczenia społecznego rolników od 1 października 2004 r., ponieważ nie spełnia on warunków do podlegania ubezpieczeniu jako małżonek rolnika. R. S. potwierdził odbiór ww. decyzji własnoręcznym podpisem w dniu 23 lipca 2007 r. Decyzja powyższa zawierała pouczenie o prawie wniesienia odwołania do sądu w terminie miesiąca od daty jej doręczenia. R. S. nie wniósł odwołania od ww. decyzji, wobec czego po upływie ustawowego terminu decyzja stała się prawomocna. Z uwagi na wsteczne wyłączenie wnioskodawcy z ubezpieczenia ustał obowiązek opłacania składek, a powstała nadpłata z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne rolników ustalona kolejną decyzją z 19 lipca 2007 r. w kwocie 2.663,80 zł. Nadpłata została zwrócona płatnikowi I. S..

Aktem Notarialnym Nr (...) z dnia 26 lipca 2007 r., R. S. nabył od byłej małżonki I. S. działkę gruntu nr (...) o powierzchni 1,54 ha, położoną w obrębie P. Rolny, gmina P. województwo (...).

W związku z nabyciem gospodarstwa rolnego, Decyzją Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego z dnia 9 sierpnia 2007 r., R. S. objęty został ubezpieczeniem społecznym rolników od 26 lipca 2007 r. i zobowiązany do opłacania składek od III kwartału 2007 r.

W dniu 14 lipca 2015 r. R. S.zwrócił się do KRUS Placówki Terenowej w P., o wydanie zaświadczenia o podleganiu ubezpieczeniu społecznemu rolników i wysokości opłaconych składek. W zaświadczeniu z 14 lipca 2015 r. KRUS poinformowała wnioskodawcę, że podlegał on ubezpieczeniu w okresie:

- od 1 kwietnia 1999 r. do 30 września 2004 r.,

- od 26 lipca 2007 r. do nadal.

W dniu 26 października 2022 r. wpłynął do KRUS „wniosek prośba” R. S., w którym zwrócił się o przywrócenie do ubezpieczenia społecznego rolników w okresie od IV kwartału 2004 r. do II kwartału 2007 r.

Po przeprowadzonym postępowaniu, Prezes KRUS decyzją z dnia 20 grudnia 2022 r. – zaskarżoną w niniejszym postępowaniu - stwierdził, że R. S. nie spełnia warunków do podlegania ubezpieczeniu w okresie od 1 października 2004 r. do 25 lipca 2007 r.

Po orzeczeniu rozwodu wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 8 września 2004 r., R. S.utracił status małżonka rolnika i decyzją KRUS z 19 lipca 2007 r. został wyłączony z ubezpieczenia społecznego rolników od 1 października 2004 r. i ponownie objęty tym ubezpieczeniem od 26 lipca 2007 r., tj. z chwilą nabycia gospodarstwa rolnego.

Po wyłączeniu z ubezpieczenia społecznego rolników, R. S. opłacał składki na ubezpieczenie społeczne rolników od IV kwartału 2004 r. do II kwartału 2007 r.

Po orzeczeniu rozwodu R. S. nadal mieszkał pod jednym adresem z byłą małżonką I. S. - od 2 kwietnia 2003 r. do dnia 7 maja 2009 r. zameldowany był w S. na ul. (...), ale nie prowadził z nią wspólnego gospodarstwa domowego.

W latach 2004 - 2007 I. S. nie uprawiała gruntu położonego w J. koło P. województwo (...) (otrzymanego w ramach darowizny od teścia M. S.) i nie otrzymywała dopłat unijnych. Grunt ten stanowił łąkę, na której koszona była trawa. R. S. w tym czasie jeździł sporadycznie do J. koło P., aby wykonywać drobne prace rolne na działce gruntu należącej do jego byłej małżonki – dwa razy w roku kosił ręcznie trawę, którą oddawał sąsiadom. Na działce tej rosły drzewa i krzaki, które ubezpieczony omijał podczas koszenia, oraz przechodził przez nią rów melioracyjny. Z uwagi na powyższe część działki, która nie była koszona, stanowiła ugór.

Sąd Okręgowy uznał, iż odwołanie ubezpieczonego nie zasługiwało na uwzględnienie podnosząc, że w myśl art. 7 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników (t.j. Dz.U. z 2022r. poz. 933), ubezpieczeniu wypadkowemu, chorobowemu i macierzyńskiemu podlega z mocy ustawy: rolnik, którego gospodarstwo obejmuje obszar użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego lub dział specjalny, domownik rolnika, o którym mowa w pkt 1 jeżeli ten rolnik lub domownik nie podlega innemu ubezpieczeniu społecznemu lub nie ma ustalonego prawa do emerytury lub renty albo nie ma ustalonego prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Ubezpieczeniem wypadkowym, chorobowym i macierzyńskim na wniosek obejmuje się innego rolnika lub domownika, jeżeli działalność rolnicza stanowi stałe źródło jego utrzymania, a także osobę, która będąc rolnikiem przeznaczyła grunty prowadzonego gospodarstwa rolnego do zalesienia na zasadach określonych w odrębnych przepisach (ust. 2). Natomiast stosownie do art. 16 ust. 1 pkt 1 i 2 powyższej ustawy, ubezpieczeniu emerytalno-rentowemu podlega z mocy ustawy: rolnik, którego gospodarstwo obejmuje obszar użytków rolnych powyżej 1 ha przeliczeniowego lub dział specjalny. Przepisów ust. 1 ww. artykułu nie stosuje się do osoby, która podlega innemu ubezpieczeniu społecznemu lub ma ustalone prawo do emerytury lub renty, lub ma ustalone prawo do świadczeń z ubezpieczeń społecznych (art. 16 ust. 3 ustawy). Ubezpieczeniem emerytalno-rentowym na wniosek obejmuje się: innego rolnika lub domownika, który podlega ubezpieczeniu wypadkowemu, chorobowemu i macierzyńskiemu w pełnym zakresie, jeżeli złożono wniosek o objęcie go ubezpieczeniem emerytalno-rentowym (art. 16 ust. 2 pkt 1 ustawy).

Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z art. 6 ust. 2 ustawy ilekroć w ustawie jest mowa o: domowniku - rozumie się osobę bliską rolnikowi, która:

a) ukończyła 16 lat,

b) pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa rolnego albo w bliskim sąsiedztwie,

c) stale pracuje w tym gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że przedmiotem sporu w niniejszej sprawie było podleganie przez R. S. ubezpieczeniom społecznym rolników jako domownika rolnika – I. S. w okresie od 1 października 2004 r. do 25 lipca 2007 r.

W ocenie Sądu meriti dla rozstrzygnięcia w powyższym zakresie konieczne było ustalenie, czy w ww. okresie odwołujący miał status domownika rolnika I. S. – byłej małżonki oraz czy prowadził działalność rolniczą w gospodarstwie rolnym stanowiącym własność jego byłej małżonki.

W ocenie Sądu Okręgowego, R. S. w spornym okresie nie pozostawał z byłą małżonką I. S. we wspólnym gospodarstwie domowym, nie zamieszkiwał na terenie gospodarstwa rolnego należącego wówczas do jego byłej małżonki ani w jego bliskim sąsiedztwie, a nadto nie pracował stale w gospodarstwie rolnym byłej małżonki.

Sąd pierwszej instancji zauważył, iż definicji osoby bliskiej nie zawierają przepisy ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Pojęcia tego nie wyjaśnia również ustawa o emeryturach i rentach z FUS. Doktryna i orzecznictwo przyjmują natomiast zgodnie, że są to osoby pozostające w faktycznie bliskich stosunkach uczuciowych, w szczególności należy tutaj zaliczyć konkubenta, wychowanka, członków rodziny zastępczej, osobę, z którą łączą bliskie więzi przejawiające się we wspólnym, wieloletnim prowadzeniu gospodarstwa domowego. Za osoby bliskie uznaje się przede wszystkim osoby zaliczane do członków najbliższej rodziny rolnika, a więc zstępnych (dzieci własne i przysposobione) i ich współmałżonków, wstępnych (rodziców) oraz rodzeństwo. Do osób bliskich może być także zaliczony inny członek rodziny lub powinowaty, jeżeli stan faktyczny wykazuje, że łączą go z rolnikiem bliskie więzy i prowadzi z rolnikiem wspólne gospodarstwo domowe. Za innego członka rodziny może być uznana w szczególności osoba, która nie będąc małżonkiem pozostaje z rolnikiem w faktycznym pożyciu, tj. w tzw. konkubinacie, ale także osoba która traktowana jest jak członek rodziny przez samego rolnika, jak również domownika. Przez osoby bliskie rolnikowi należy także rozumieć osoby mające z rolnikiem w trakcie wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym takie więzi osobiste (rodzinne lub quasi rodzinne), które wyjaśniają przyczynę wykonywania pracy na rachunek rolnika, zasadniczo bez wynagrodzenia z tego tytułu. Z kolei „bliskie sąsiedztwo”, o którym mowa w art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, oznacza zamieszkiwanie na tyle blisko gospodarstwa rolnego, aby w każdej chwili można było przystąpić do wykonywania czynności - pracy, a więc może to oznaczać zamieszkiwanie w bezpośrednim sąsiedztwie, klika domów dalej lub w ostateczności w tej samej miejscowości (wsi). Fakt zamieszkiwania przez ubezpieczonego w odległości ponad 15 kilometrów do miejsca zamieszkania rolnika, uniemożliwia określenie tego stanu, jako bliskie sąsiedztwo.

Sąd meriti zwrócił uwagę, że w zakresie przesłanki stałej pracy wskazać należy, że „stała praca” w gospodarstwie nie zawsze musi polegać na codziennym wykonywaniu czynności rolniczych, gdyż na przykład ze względu na rodzaj produkcji niekiedy nie będzie to nawet konieczne. Polega ona jednak na pewnej systematyczności i co najmniej na gotowości do wykonywania pracy rolnej, gdy jest to niezbędne rolnikowi prowadzącemu gospodarstwo. Ten element dyspozycyjności domownika potwierdza również wymóg zamieszkania domownika na terenie gospodarstwa lub w pobliżu, czyli w takiej odległości, która umożliwia jak najszybsze dotarcie na teren gospodarstwa, jeżeli zajdzie taka potrzeba, oraz świadczenia na rzecz gospodarstwa osoby bliskiej pracy w wymiarze czasu niezbędnym do prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa rolnego. „Stała praca” wymaga pewnego nastawienia psychicznego, polegającego na wiązaniu się na określony czas z gospodarstwem rolnym. Pojmowana w ten sposób cecha stałości świadczy o istotnym znaczeniu nastawienia samego domownika do świadczenia na stałe pracy w gospodarstwie rolnym i odpowiadającą temu nastawieniu - niezmiennej możliwości skorzystania z jego pracy przez rolnika prowadzącego gospodarstwo. Stałość pracy w gospodarstwie rolnym wiąże się również z przydzieleniem pewnych zadań. Takie zlecenie oparte jest na zaufaniu do domownika, umożliwiającym rolnikowi zajęcie się w tym samym czasie innymi pracami, mając pewność, że domownik wykona powierzone prace. Pomiędzy domownikiem, a rolnikiem wytwarza się więź podobna do relacji powstałych w wyniku podjęcia zatrudnienia przez pracownika. Bez pomocy domownika rolnik musiałby zatrudnić inną osobę dla prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy podkreślił, że nie jest wymagane, by domownik poświęcał cały swój czas pracy w gospodarstwie rolnym osoby bliskiej, jak też nie musi czerpać środków utrzymania wyłącznie z tej pracy. O stałości pracy domownika w gospodarstwie rolnym przede wszystkim decyduje zachowanie przez niego gotowości do świadczenia jej na rzecz gospodarstwa osoby bliskiej w wymiarze czasu stosownym do zakładanego przez rolnika prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa, zgodnie z jego strukturą, przy uwzględnieniu jego obszaru, liczby pracujących w nim osób oraz używanego sprzętu rolniczego.

Sąd meriti zauważył, że skoro ustawodawca nie zdecydował się na wprowadzenie definicji pojęcia „stałej pracy”, to oczywistym jest, że ocena spełnienia tej przesłanki musi być oparta na obiektywnych kryteriach, a nie subiektywnym przeświadczeniu wnioskodawcy czy też organu prowadzącego postępowanie w danej sprawie. Charakter pomocy świadczonej przez domownika na rzecz rolnika należy więc ustalać indywidualnie i na tle okoliczności konkretnej sprawy analizować, czy udzielaną rolnikowi pomoc można uznać za „stałą pracę” w celu uzyskania określonych uprawnień pracowniczych. Wystarczające dla uznania pracy domownika w gospodarstwie rolnym za stałą jest wykonywanie w jej przebiegu wszystkich zabiegów agrotechnicznych związanych z prowadzoną produkcją w rozmiarze dyktowanym potrzebami i terminami tych prac oraz używaniem ułatwiającego te prace sprzętu.

W ocenie Sądu Okręgowego, w świetle poczynionych w sprawie ustaleń, brak jest podstaw do zmiany zaskarżonej decyzji. Po pierwsze brak jest podstaw do zaliczenia R. S. w spornym okresie, którego dotyczy zaskarżona decyzja, do grona osób bliskich rolnikowi I. S.. Wprawdzie w spornym okresie I. S. i R. S. zameldowani byli i mieszkali razem pod wspólnym adresem w S., jednakże nie sposób pominąć okoliczności, że w tym czasie byli już rozwiedzeni (od 8 września 2004 r.), a zatem R. S. w spornym okresie nie był już członkiem najbliższej rodziny rolnika I. S.. W trakcie niniejszego postępowania nie udowodniono również, by łączyły odwołującego z byłą małżonką tak bliskie relacje osobiste, bliskie więzi, które usprawiedliwiałyby stałe nieodpłatne wykonywanie przez niego pracy w gospodarstwie rolnym. Tym samym już z uwagi na brak wymaganego ustawą statusu osoby bliskiej, odwołujący nie mógł być objęty ubezpieczeniem społecznym rolników w spornym okresie.

Ponadto Sąd Okręgowy zwrócił także uwagę, że R. S. nie zamieszkiwał w bliskim sąsiedztwie gospodarstwa rolnego (...), umożliwiającym w razie potrzeby niezwłoczne podjęcie pracy na tym gospodarstwie. W spornym okresie odwołujący na stałe zamieszkiwał w S., a gospodarstwo rolne rolnika znajdowało się w J. koło P. województwo (...). Odległość pomiędzy tymi miejscowościami wynosi około 750 km, a czas dojazdu do niej prywatnym samochodem wynosi około 8 godzin, a koleją 12 godzin. Odległość ta jest zatem bardzo duża i jej pokonanie wiązało się dla R. S. z przeznaczeniem wielu godzin na dojazd do gospodarstwa, czy też z poniesieniem kosztów tej podróży. Nie sposób zatem uznać, iż w sposób nieskrępowany, doraźnie, niemal natychmiastowo mógł on reagować na zaistniałą w gospodarstwie potrzebę pracy. Zatem, zdaniem Sądu Okręgowego, przesłanka bliskiego sąsiedztwa w rozpatrywanym przypadku nie została spełniona.

W ocenie Sądu Okręgowego nie sposób również uznać, że spełniona została przesłanka stałej pracy R. S. w tym gospodarstwie. Odwołujący co prawda - co nie jest kwestionowane - wykonywał pewne prace na gospodarstwie rolnika I. S., jednakże pracy tej nie sposób uznać jako stałą. Z zeznań samego odwołującego i świadka I. S. wynika, iż w latach 2004 - 2007 I. S. nie uprawiała gruntu położonego w J. koło P. województwo (...) (otrzymanego w ramach darowizny od teścia M. S.) i nie otrzymywała dopłat unijnych. Grunt ten stanowił łąkę, z której koszona była trawa. R. S. w tym czasie jeździł sporadycznie do J. koło P., aby wykonywać drobne prace rolne na działce gruntu należącej do jego byłej małżonki – dwa razy w roku kosił ręcznie trawę, którą oddawał sąsiadom. Na działce tej rosły drzewa i krzaki, które ubezpieczony omijał podczas koszenia, oraz przechodził przez nią rów melioracyjny. Z uwagi na powyższe, część działki, która nie była koszona, stanowiła ugór. Świadek i sam odwołujący potwierdzili zatem jedynie okresowe wykonywanie przez R. S. prac polowych. W świetle tych zeznań charakter pracy wykonywanej przez odwołującego na gospodarstwie rolnika uznać należy za doraźny, incydentalny, a nie systematyczny.

Sąd Okręgowy, powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazał, że w kwestii opłacenia przez R. S. w spornym okresie składek na ubezpieczenie społeczne rolników wskazać należy, że sam fakt opłacania składek w ramach systemu ubezpieczenia rolników, nie jest równoznaczny z podleganiem rolniczemu ubezpieczeniu społecznemu. Opłacanie składki przez podmiot nienoszący cech „rolnika”, nie stanowi przesłanki objęcia z mocy ustawy ubezpieczeniem społecznym i stania się jego podmiotem.

Powyższe ustalenia legły u podstaw oddalenia, na podstawie art. 477 ( 14) § 1 k.p.c., odwołania R. S..

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się ubezpieczony zaskarżając je w całości i wnosząc o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie odwołania i zmianę decyzji KRUS, ewentualnie o uchylenie wyroku, a także o przesłuchanie w charakterze świadka jego ojca, w drodze pomocy prawnej przed Sądem Rejonowym w R. (ul. (...), (...) R.) albo na piśmie. R. S. wskazał, że czynności tej nie przeprowadził Sąd Okręgowy z niezrozumiałych dla ubezpieczonego przyczyn. Ubezpieczony wniósł również o przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej i przesłuchanie uzupełniająco ubezpieczonego oraz jego byłej żony I. S., w celu wyjaśnienia kwestii, których nie wyjaśnił Sąd Okręgowy na temat ich wspólnego zamieszkiwania i prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Dodatkowo R. S. wniósł o zdalne przesłuchanie syna R. S. (1)

W uzasadnieniu apelacji ubezpieczony wskazał, że Sąd pierwszej instancji stwierdził, że R. S. potwierdził odbiór decyzji własnoręcznym podpisem w dniu 23 lipca 2007 r., jednakże pominął fakt, że odebrana przesyłka była adresowana do byłej żony ubezpieczonego - I. S.. W związku z powyższym ubezpieczony nie poznał treści dokumentu, który był w środku przesyłki. W jego ocenie nie miał on możliwości wniesienia odwołania od skarżonej decyzji, gdyż w rzeczywistości KRUS nigdy nie przesłał do niego tej decyzji.

Kolejno R. S. wskazał, że błędnie Sąd Okręgowy stwierdził, że ubezpieczony nie prowadził z byłą żoną wspólnego gospodarstwa domowego, nie pozostawał z nią we wspólnym gospodarstwie domowym, nie zamieszkiwał na terenie gospodarstwa rolnego należącego wówczas do byłej małżonki ani w jego bliskim sąsiedztwie, ani też nie pracował stale w gospodarstwie domowym. Apelujący podał, że mieszkał z I. S. pod wspólnym dachem. I. S. prowadziła działalność gospodarczą, a ubezpieczony jej pomagał. Ponadto w ocenie ubezpieczonego nieprawidłowo przyjął Sąd pierwszej instancji, że ubezpieczony jedynie sporadycznie jeździł do J. k. P.. Zdaniem apelującego nie było możliwe wykonywanie prac na gospodarstwie ojca „sporadycznie”, a on sam jeździł tam regularnie na 2-3 tygodnie przez wiele lat, zarówno przed 2004 r. jak i po 2007 r.

W dalszej części uzasadnienia apelujący wskazał, że prawdą jest, że nie zamieszkiwał na terenie gospodarstwa rolnego należącego wówczas do byłej małżonki ani w jego bliskim sąsiedztwie. Jednakże w tym czasie również jego była małżonka nie zamieszkiwała na terenie łąki ani w jej bliskim sąsiedztwie, zaś była ubezpieczona z tytułu prowadzenia tam gospodarstwa rolnego.

Zdaniem skarżącego, gdyby nie kosił łąki byłej małżonki dwukrotnie w ciągu roku (sianokosy w czerwcu i w sierpniu), musiałaby ona zatrudnić do tego kogoś innego. Niekoszona łąka niszczałaby i dziczała, mogłaby zarosnąć inwazyjnymi gatunkami, a ubezpieczony takie rośliny usuwał. Dalej apelujący stwierdził, że na łące nie ma prac, które mają taki charakter, aby koniecznym było w sposób nieskrępowany, doraźny, niemal natychmiastowy móc zareagować na zaistniałą w gospodarstwie potrzebę pracy. Na łące nie wykonuje się prac polowych, zaś okresowość wykonywania prac na łące wiąże się ściśle z ich systematycznością.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja ubezpieczonego nie zasługuje na uwzględnienie.

Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie przy uwzględnieniu zarzutów podniesionych w apelacji doprowadziła Sąd odwoławczy do wniosku, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał wszechstronnej oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Okręgowy w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazał, jaki stan faktyczny stał się jego podstawą oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Stąd też, Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu pierwszej instancji w całości uznał i przyjął jako własne, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania w tej części uzasadnienia (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.). Sąd odwoławczy nie dostrzegł przy tym naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa materialnego, w związku z czym podziela także w całości rozważania tego sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzuty ubezpieczonego, podniesione w treści apelacji, pozbawione są merytorycznego uzasadnienia i stanowią jedynie polemikę z prawidłową oceną zgromadzonego materiału dowodowego. Twierdzenia ubezpieczonego o wadliwości dokonanych ustaleń, odwołujące się do stanu faktycznego, który w jego przekonaniu odpowiada rzeczywistości, nie mogą być wystarczające dla skutecznego podważenia zasadności wydanego orzeczenia. W ocenie Sądu odwoławczego, apelujący zarzuca zaskarżonemu orzeczeniu Sądu pierwszej instancji naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. Jednak aby zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odniósł zamierzony przez skarżącego skutek, konieczne jest z jego strony wykazanie, że orzekający Sąd uchybił konkretnym zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego; tylko bowiem takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Zarzut dokonania przez Sąd pierwszej instancji wadliwych ustaleń faktycznych w analizowanym zakresie, uznać należało za sformułowany w sposób nieskuteczny. Przedstawiony zarzut jest wyrazem subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez apelującego części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, który w założeniu miał wykazać zasadność argumentacji wskazanej w uzasadnieniu apelacji.

Granice swobodnej oceny dowodów w myśl art. 233 § 1 k.p.c. wyznaczają zasady logicznego rozumowania, nakaz opierania się na dowodach przeprowadzonych prawidłowo, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz bezstronności, nakaz wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, konieczność wskazania, na podstawie których dowodów dokonano ustaleń, a którym dowodom odmówiono wiarygodności i mocy. Swobodna ocena dowodów ujęta jest w ramy proceduralne, to znaczy, że musi odpowiadać warunkom określonym przez prawo procesowe - musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Sąd musi ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Musi też przeprowadzić selekcję dowodów, to jest dokonać wyboru tych, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 21 października 2010 roku, sygn. akt I ACa 604/09, Lex nr 618204).

W tym kontekście należy również zauważyć, że fakt, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją apelującego, nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Ocena dowodów należy bowiem do sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 maja 2012 roku, sygn. akt VI ACa 31/12, Lex nr 1222137, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 27 kwietnia 2012 roku, sygn. akt I ACa 269/12, Lex nr 1171320).

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, że przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesione w tym zakresie zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Sąd ten poczynił swoje ustalenia faktyczne na podstawie całokształtu zgromadzonych w toku postępowania dowodów, tj. przedłożonych dokumentów i zeznań, których wiarygodność, rzetelność i prawdziwość została przez Sąd pierwszej instancji oceniona w sposób prawidłowy.

Analizując treść złożonej apelacji należy stwierdzić, iż apelujący nie zdołał skutecznie wykazać przyczyn, które dyskwalifikowałyby możliwość uznania dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny materiału dowodowego za prawidłową. W ocenie Sądu drugiej instancji, apelujący w niczym nie dowiódł, by Sąd Okręgowy wydający zaskarżony wyrok wykazał się brakiem logiki, doświadczenia życiowego, zdrowego rozsądku, czy też naruszył przepis prawny. Apelujący zasadniczo powielił zarzuty z którymi w sposób wyczerpujący i trafny rozprawił się już Sąd Okręgowy, cytując fragmenty uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. W uzasadnieniu wyroku, Sąd meriti szczegółowo wytłumaczył dlaczego uznał, że w realiach niniejszej sprawy brak jest podstaw do uznania, że ubezpieczony w spornym okresie należał do grona bliskich osób rolnika I. S., prowadził z byłą żoną wspólne gospodarstwo domowe oraz stale pomagał w gospodarstwie.

Wskazać należy, że materiał dowodowy zgromadzony w aktach sprawy nie potwierdza wersji prezentowanej przez apelującego. Przypomnieć należy, że kwestia sporna w niniejszej sprawie sprowadza się do tego, czy stan faktyczny ustalony w tej konkretnej sprawie pozwala na uznanie, czy ubezpieczony podlegał ubezpieczeniu społecznemu rolników jako domownik rolnika I. S. w okresie od 1 października 2004 r. do 25 lipca 2007 r.

Niewątpliwie, rozstrzygnięcie sprawy zasadza się na kwestii prawidłowości istotnych ustaleń w kontekście prawa materialnego, art. 6 ust. 2, art. 7 ust. 1 i 2 oraz art. 16 ust. 1 i 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy trafnie uwzględnił całokształt okoliczności sprawy i ocenił, że ubezpieczony w spornym okresie nie spełniał warunków do podlegania ubezpieczeniu. Analiza materiału dowodowego sprawy jednoznacznie wskazuje, że decyzja o wyłączeniu R. S. z ubezpieczenia społecznego została wydana na skutek uzyskania przez KRUS informacji o rozwodzie ubezpieczonego. Decyzja ta została doręczona w dniu 23 lipca 2007 r., zaś ubezpieczony potwierdził jej odbiór własnoręcznym podpisem. Po otrzymaniu decyzji z 19 lipca 2007 r., ubezpieczony nie odwołał się od niej, nie wniósł też o przywrócenie terminu do złożenia odwołania od tej decyzji. Złożył jedynie wniosek o objęcie go ubezpieczeniami rolniczymi w związku z nabyciem gospodarstwa od byłej żony. Decyzja o wyłączeniu R. S. z ubezpieczeń stała się zatem prawomocna. W sprawie nie zaistniały również żadne nowe okoliczności, które pozwoliłyby na wznowienie postepowania w przedmiocie podlegania ubezpieczeniu społecznemu ww. okresie.

Zdaniem Sądu odwoławczego, ubezpieczony, wbrew twierdzeniom zawartym w treści apelacji, wiedział o wyłączeniu jego osoby z ubezpieczeń społecznych. Podczas rozprawy w dniu 6 sierpnia 2024 r. ubezpieczony zeznał, że w 2007 r. zadzwonił do organu rentowego i w ten sposób dowiedział się o wyłączeniu z ubezpieczeń społecznych. Ponadto, 3 dni po uzyskaniu decyzji z KRUS, tj. w dniu 26 lipca 2007 r., ubezpieczony i I. S. podpisali akt notarialny na mocy, którego R. S. nabył od I. S. przedmiotowe gospodarstwo rolne. W ocenie Sądu Apelacyjnego, powyższe wskazuje na zamierzone i świadome działanie ubezpieczonego, celem dalszego podlegania rolniczym ubezpieczeniom społecznym po wyłączeniu go z tych ubezpieczeń w związku z orzeczonym rozwodem.

Chybiony jest również podnoszony przez R. S. zarzut, że w spornym okresie prowadził z byłą żoną wspólne gospodarstwo domowe. Podkreślenia wymaga, że na skutek rozwiązania małżeństwa ustały między ubezpieczonym a I. S. wszelkie więzi. Zarówno duchowa, fizyczna i gospodarcza. Ubezpieczony od tego dnia nie pozostawał już osobą bliską dla I. S., jako rolnika, w zakresie podlegania ubezpieczeniom społecznym rolników, tj. pozostawał w stosunku do I. S. jedynie byłym małżonkiem, a nie osobą mającą z rolnikiem w trakcie wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym takie więzi osobiste (rodzinne lub quasi rodzinne), które wyjaśniają przyczynę wykonywania pracy na rachunek rolnika. Fakt wspólnego zamieszkiwania nie wyklucza ustania między małżonkami wszelkich więzi.

Sąd Apelacyjny zwrócił także uwagę, że w spornym okresie ubezpieczony stale zamieszkiwał w S., zaś gospodarstwo rolne położone w miejscowości J. koło P. w województwie (...) było oddalone o około 750 km. Tak znaczna odległość od gospodarstwa domowego wyklucza systematyczność i gotowość do wykonywania pracy rolnej w gospodarstwie należącym do I. S.. Ponadto w treści apelacji ubezpieczony sam wskazał, że prawdą jest, że po rozwodzie nie zamieszkiwał na terenie gospodarstwa rolnego należącego wówczas do byłej małżonki, ani w jego bliskim sąsiedztwie.

Na marginesie Sąd Apelacyjny wskazuje, że pominął wnioski dowodowe złożone w apelacji, gdyż Sąd Okręgowy w pełni dał wiarę zeznaniom ubezpieczonego oraz jego byłej żony w zakresie w jakim twierdzili, że ubezpieczony dwa razy do roku przyjeżdżał do J.. Sąd Okręgowy nie zakwestionował tych zeznań, zatem brak jest potrzeby udowadniania tego co już zostało stwierdzone przez Sąd pierwszej instancji i powoływania w tym celu kolejnych świadków. Nie należy przy tym zapominać, że nieopodal gospodarstwa rolnego (...) zamieszkiwał ojciec R. S. i fakt ten mógł wpływać na częstotliwość przyjazdów ubezpieczonego do J. w celu odwiedzin ojca i pomocy w jego gospodarstwie.

Wobec wskazanych okoliczności, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że ubezpieczony zasadnie został wyłączony z rolniczego systemu ubezpieczeń od daty wskazanej w zaskarżonej decyzji, w wyniku niespełnienia warunków do podlegania ubezpieczeniu społecznemu rolników.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako nieuzasadnioną.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk
Data wytworzenia informacji: