III AUa 397/18 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2018-12-14
Sygn. akt III AUa 397/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 grudnia 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Jolanta Hawryszko |
Sędziowie: |
SSA Beata Górska (spr.) SSA Romana Mrotek |
Protokolant: |
St. sekr. sąd. Edyta Rakowska |
po rozpoznaniu w dniu 7 grudnia 2018 r. w Szczecinie
sprawy M. B. (1)
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.
przy udziale (...) Spółki Akcyjnej w S.
o wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne
na skutek apelacji organu rentowego
od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
z dnia 6 czerwca 2018 r. sygn. akt VI U 1108/18
1. zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie,
2. zasądza od M. B. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 1575 (jeden tysiąc pięćset siedemdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego za obie instancje.
SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko SSA Beata Górska
Sygn. akt III AUa 397/18
UZASADNIENIE
Decyzją z 26 stycznia 2018 roku, nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. ustalił, że podstawa wymiaru składki na ubezpieczenia M. B. (1), podlegającej ubezpieczeniom jako pracownica płatnika składek - spółki akcyjnej (...) - wynosi we wrześniu i październiku 2017 roku - 622 zł w przypadku składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe, zaś 536,72 zł w przypadku składki na ubezpieczenia zdrowotne oraz w listopadzie 2017 roku - 20,73 zł w przypadku składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe, zaś 218,27 zł w przypadku składki na ubezpieczenia zdrowotne.
W odwołaniu od powyższej decyzji M. B. (1) wniosła o jej zmianę.
W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, z argumentacją jak w zaskarżonej decyzji. Pełnomocnik organu złożyła ponadto wniosek o obciążenie odwołującej się obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
Spółka (...) poparta w całości stanowisko procesowe M. B. (1).
Wyrokiem z dnia 6 czerwca 2018 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że ustalił, iż podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne M. B. (1) jako pracownicy płatnika składek (...) spółki akcyjnej w S. wynosi: we wrześniu i październiku 2017 r. – po 4250 (cztery tysiące dwieście pięćdziesiąt) złotych; w listopadzie 2017 r. – 1510,73 zł (jeden tysiąc pięćset dziesięć złotych i siedemdziesiąt trzy grosze), zaś podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne - we wrześniu i październiku 2017 r. – wynosi po 3667,32 zł (trzy tysiące sześćset sześćdziesiąt siedem złotych i trzydzieści dwa grosze), zaś w listopadzie 2017 r. – 1491,30 zł (jeden tysiąc czterysta dziewięćdziesiąt jeden złotych i trzydzieści groszy).
Sąd Okręgowy ustalił, że (...) spółka akcyjna została wpisana do rejestru przedsiębiorców w dniu 16 czerwca 2013 roku pod numerem KRS (...).
W latach 2016-2017 prezesem zarządu spółki był M. B. (2) (prywatnie zięć M. B. (1)). Wówczas spółka ta zajmowała się produkcją oraz sprzedażą wędlin zarówno na terytorium Polski, jak i poza jej granicami.
W latach 2015-2017 spółka (...) zatrudniała kierowcę J. D., przedstawiciela handlowego S. B., pracownika administracyjno-biurowego K. W., magazyniera A. T. i księgową D. G.. Pracownicy S. B., J. D., A. T. i K. W. zostali zatrudnieni w niepełnym wymiarze czasu pracy, tj. 1/4 etatu za wynagrodzeniem 622 zł, natomiast D. G. została zatrudniona na 1/2 etatu za wynagrodzeniem 1 350 zł. Nadto w spółce zatrudniona była D. K., która zajmowała się koordynacją sprzedaży.
Na mocy aneksu z 1 czerwca 2016 roku zmieniono S. B. wymiar zatrudnienia do 3/4 etatu, jednocześnie zwiększając wysokość jego wynagrodzenia do 2060 zł brutto (plus premia do 1435 zł brutto).
Następnie Sąd Okręgowy ustalił, że M. B. (1) jest absolwentką technikum budowlanego.
W okresie od 2 sierpnia 1993 roku do 30 czerwca 2005 roku pracowała w (...) sp. z o.o. w K. kolejno na stanowiskach: inspektora w biurze ogłoszeń, specjalisty ds. ogłoszeń, starszego specjalisty ds. ogłoszeń, specjalisty ds. aktywnej sprzedaży ogłoszeń, kierownika działu handlowego oraz specjalisty ds. reklamy.
W okresie od 1 kwietnia 2007 roku do 31 stycznia 2010 roku M. B. (1) była zatrudniona w K&K K. Ł. na stanowisku menagera.
W okresie swojej aktywności zawodowej M. B. (1) odbyła szereg szkoleń.
W dniu 2 września 2016 roku M. B. (1) i spółka (...), reprezentowana przez prezesa zarządu spółki M. B. (2), podpisali umowę o pracę. Na jej podstawie M. B. (1) została zatrudniona w spółce na czas nieokreślony w wymiarze 1/4 etatu od 5 września 2016 roku na stanowisku specjalisty ds. marketingu za wynagrodzeniem wynoszącym 622 zł brutto miesięcznie. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano S.. Termin rozpoczęcia pracy ustalono na 5 września 2016 roku.
Z dniem 5 września 2016 roku M. B. (1) została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych przez pracodawcę.
W roku 2017 M. B. (1) i działający w imieniu spółki (...) jej prezes, M. B. (2), podpisali datowane na 28 lipca 2017 porozumienie zmieniające do umowy o pracę, na mocy którego nastąpiła zmiana stanowiska pracy M. B. na specjalistę ds. marketingu i promocji. Nadto zwiększono jej wymiar czasu pracy do całego etatu oraz podwyższono wynagrodzenie do kwoty 4250 zł brutto.
Zwiększenie wymiaru zatrudnienia M. B. (1), a w konsekwencji zwiększenie wysokości jej wynagrodzenia, spowodowane było przejęciem przez spółkę (...) obsługi sklepów działających pod firmą (...) mięs", co wiązało się z koniecznością sprawowania nad nimi kontroli, w tym także renegocjacją zasad współpracy z dostawcami. Obowiązki te powierzono właśnie M. B.. Ponadto faktycznie pracę na rzecz spółki (...) przestała w tym czasie świadczyć D. K. (2), w związku z czym M. B. (1) musiała przejąć jej obowiązki. W związku z tym, a także w związku z innymi przekazanymi jej wcześniej do realizacji zadaniami (związanymi m.in. ze współpracą z siecią Selgros, zwiększoną akcją promocyjną w związku z konkursem „Konkurs z nagrodami LEGO", współpracą marketingową z gazetą (...), w której co czwartek ukazywała się gazetka promocyjna sklepów spółki), M. B. nie była w stanie wykonywać wszystkich powierzonych jej zadań w niepełnym wymiarze czasu pracy.
W okresie świadczenia pracy M. B. kontaktowała się telefonicznie i mailowo z licznymi kontrahentami spółki. Była nadto odpowiedzialna za przygotowanie stoisk z grillem na regatach T. R. oraz Rodzinnego Festynu Charytatywnego w dniu 3 września 2017 roku. Współpracowała też z hurtowniami, a także zajmowała się przygotowaniem spotu radiowego.
Od 3 października 2017 roku M. B. (1) rozpoczęła korzystanie ze zwolnień lekarskich w związku z pogorszeniem stanu swojego zdrowia. Organ rentowy nie zakwestionował prawidłowości wystawiania jej takich zwolnień.
Aktualnie M. B. (1) pobiera emeryturę, do której nabyła prawo w związku z osiągnięciem w dniu 25 kwietnia 2018 roku wieku emerytalnego. W związku z tym zakończyła wykonywanie pracy na rzecz spółki (...).
Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Okręgowy zważył, że odwołanie okazało się uzasadnione.
Sąd orzekający zwrócił uwagę, że wydając zaskarżoną decyzję organ rentowy nie zakwestionował faktycznego świadczenia pracy przez ubezpieczoną na rzecz płatnika składek w okresie od momentu zatrudnienia do rozpoczęcia korzystania przez nią ze zwolnień lekarskich. Nie zanegował także tego, że przez większą część swojej pracy M. B. (1) - zgodnie z przedłożoną przez płatnika dokumentacją i dokonanymi zgłoszeniami do ubezpieczeń społecznych - miała być zatrudniona ledwie na niewielką część etatu (1/4), otrzymując niewielkie wynagrodzenie (622 zł brutto), stanowiące podstawę wymiaru jej składek na ubezpieczenia społeczne. Sąd Okręgowy uznał, że tymi ustaleniami był związany, jako że decyzją ustawodawcy zadaniem sądu ubezpieczeń społecznych jest wyłącznie dokonywanie ocen wydawanych przez organy rentowe decyzji, jednakże tylko w zakresie w jakim dana została zaskarżona. Sąd jest związany zarówno treścią decyzji, jak i granicami jej zaskarżenia. W tej sytuacji, mając na uwadze tak treść wydanej przez ZUS decyzji, jak i treść odwołania, za sporne w niniejszej sprawie Sąd orzekający uznał jedynie to, czy zachodziły w niej przesłanki do ustalenia, iż M. B. (1) także poczynając od września 2017 roku powinna podlegać ubezpieczeniom społecznym na takich samych zasadach jak wcześniej, tj. przy przyjęciu, że nadal pracowała w tym czasie na 1/4 etatu, z wynagrodzeniem wynoszącym 622 zł brutto.
Sad I instancji wywiódł, że w prawie pracy obowiązuje zasada swobodnego kształtowania postanowień umownych, lecz nie jest też sporne, że wolność kontraktowa realizuje się tylko w takim zakresie, w jakim przewiduje to obowiązujące prawo. Jakkolwiek z punktu widzenia przepisu art. 18 § 1 kodeksu pracy, umówienie się przez strony stosunku pracy o wynagrodzenie wyższe od najniższego jest dopuszczalne, gdyż semiimperatywne normy prawa pracy swobodę tę ograniczają tylko co do minimum świadczeń należnych pracownikowi w ramach stosunku pracy, to autonomia stron umowy w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Najdobitniej wyraża to reguła zawarta w przepisie art. 353 1 k.c, który ma odpowiednie zastosowanie do stosunku pracy, zarówno wobec braku uregulowania normowanej nim instytucji w prawie pracy, jak też niesprzeczności z zasadami prawa pracy (por. art. 300 k.p.) zawartego w nim wymagania, by treść stosunku pracy lub jego cel nie sprzeciwiał się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Z kolei odpowiednie zastosowanie art. 58 k.c. pozwala na uściślenie, że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - nieważne bezwzględnie.
Konieczność oceny wysokości wynagrodzenia umówionego przez strony stosunku pracy powstaje także na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych, w którym ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w przepisach art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w związku z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Powyższe uwagi Sąd orzekający uzupełnił o istotne zastrzeżenie. Dostrzegł, że w istniejącym w Polsce porządku prawnym żadna norma nie przyznaje ani sądowi, ani organowi rentowemu prawa do samodzielnego i arbitralnego oceniania w jaki sposób (jak wysoko) dana osoba powinna być w okolicznościach konkretnej sprawy wynagradzana. Nie jest więc, w ocenie Sądu Okręgowego, dopuszczalne obniżanie wynagrodzeń ustalonych przez strony stosunku pracy tylko dlatego, że są one - zdaniem ZUS, czy sądu - zbyt wysokie w odniesieniu do jakiegoś przyjętego w danym przypadku wzorca. Żaden taki obiektywny wzorzec bowiem nie istnieje, a ustawodawca określił wyłącznie dolną granicę wynagrodzenia ze stosunku pracy, nie ustalając żadnej jego górnej granicy. Dokonanie ingerencji w wysokość wynagrodzenia jest więc w związku z tym możliwe wyłącznie wtedy, gdy w ustalonych okolicznościach danej sprawy można przyjąć, w oparciu o dowody, a nie wyłącznie własne przekonanie, że zapisana w umowie kwota wynagrodzenia jest fikcyjna, gdyż została przyjęta wyłącznie na potrzeby uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w określonej wysokości, mimo że formalnej deklaracji wypłaty należności w takiej wysokości nie towarzyszył faktyczny zamiar wykonywania przez pracownika odpowiadającej takiemu wynagrodzeniu pracy oraz odbierania tej pracy przez pracodawcę. Jak ocenił Sąd I instancji wymaga to jednak każdorazowo dokonania precyzyjnych ustaleń faktycznych w oparciu o całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Co przy tym istotne, w sprawach tego rodzaju ciężar dowodu spoczywa na organie rentowym. To on bowiem ma obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających przyjęcie, że wskazywany przez strony tytuł ubezpieczenia w rzeczywistości nie istnieje lub - jak w niniejszej sprawie - istnieje w innym kształcie niż twierdzą strony.
Sąd Okręgowy podkreślił, że odwołanie od decyzji organu rentowego wszczyna postępowanie sądowe i w tym znaczeniu jest podobne do pozwu. Jednakże nie jest to zwykłe postępowanie cywilne, w którym regułą jest, że powód powinien udowodnić fakty, na których opiera powództwo. W postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych kontroli podlega decyzja organu rentowego i rozkład ciężaru dowodów będzie zależał od rodzaju decyzji. Jeżeli jest to decyzja, w której organ zmienia sytuację prawną ubezpieczonego (tak jak decyzja wydana w niniejszej sprawie), to organ powinien wykazać uzasadniające ją przesłanki faktyczne (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 15 lutego 2007 roku, sygn. akt I UK 269/06). Do postępowania odrębnego z zakresu ubezpieczeń społecznych w zakresie postępowania dowodowego ma zastosowanie - bez żadnych ograniczeń - reguła wynikająca z 232 k.p.c; obowiązuje więc zasada kontradyktoryjności i dowodzenia swoich twierdzeń przez stronę. Wydanie decyzji przez organ rentowy w postępowaniu administracyjnym nie zwalnia go od udowodnienia przed sądem jej podstawy faktycznej, zgodnie z ogólnymi zasadami rozkładu ciężaru dowodu (tak: Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 7 stycznia 2010r., sygn. akt II UK 148/09).
Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy wskazał, że organ rentowy nie sprostał ciężarowi dowodu, gdyż zebrany w sprawie (zarówno w toku postępowania przed organem rentowym, jak i w toku procesu przed sądem) materiał okazał się niewystarczający dla wykazania zasadności stanowiska organu rentowego, iż wynagrodzenie za pracę M. B. (1) w kwocie 4250 zł brutto miesięcznie zostało ustalone wyłącznie w celu umożliwienia osiągnięcia nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. W toku postępowania sądowego organ rentowy - reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika - nie naprowadził żadnych dodatkowych dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ograniczając się do sporządzenia odpowiedzi na odwołanie, w której powtórzono argumentację wyrażoną w zaskarżonej decyzji. Zdaniem Sądu I instancji ze złożonej do akt dokumentacji z przeprowadzonej kontroli nie wynikają zaś żadne istotne dla sprawy okoliczności, odnoszące się do faktycznego wykonywania przez ubezpieczoną pracy na rzecz spółki (...). Z kolei M. B. (1) zawnioskowała o przeprowadzenie przez sąd szeregu dowodów, w tym z przesłuchania świadków - osób dla niej obcych, których wiarygodność była dzięki temu wyższa, niż chociażby zeznania prezesa spółki B., będącego zarazem jej zięciem. Zeznania wszystkich tych osób Sąd Okręgowy ocenił jako spójne i w pełni logiczne. Mimo że nie każdy ze świadków miał wiedzę na temat wszystkich okoliczności sprawy, to jednak przedstawione przez nich opisy tych wycinków zdarzeń, z którym dany świadek miał styczność, zestawione razem pozwoliły, w ocenie Sądu orzekającego, na stworzenie kompletnej i zazębiającej się całości. Zdaniem Sądu z zeznań wszystkich świadków wynika jasno, że w połowie roku 2017 w spółce (...) doszło do znacznego zwiększenia liczby obowiązków spoczywających na M. B. (1), a to m.in. z uwagi na zaprzestanie świadczenia pracy przez inną pracownicę, która dotychczas wykonywała część zadań. Ponadto spółka (...) przejęła w tym czasie szereg zadań związanych z obsługą sieci sklepów działających pod szyldem (...), co także wiązało się ze zwiększeniem zadań M. B.. Zeznania te, w połączeniu z przedłożonymi już na etapie postępowania przed organem rentowym dowodami z dokumentów (niekwestionowanymi w zakresie ich autentyczności), w tym w szczególności z wydrukami korespondencji firmowej prowadzonej przez M. B., przede wszystkim drogą e-mailową, pozwoliły w ocenie Sądu Okręgowego na przyjęcie, że bezpodstawne są zarzuty organu, jakoby zmiana warunków pracy ubezpieczonej miała charakter tylko pozorny.
Sąd I instancji uznał, że od dnia zawarcia umowy do dnia przejścia na zwolnienie lekarskie ubezpieczona faktycznie świadczyła pracę na podstawie ważnie zawartej umowy o pracę. Co istotne, sam organ rentowy w uzasadnieniu decyzji podkreślił zresztą, że nie kwestionuje faktu świadczenia pracy przez ubezpieczoną na rzecz płatnika (...) S.A.; tym samym w działaniu stron nie można doszukiwać się naruszenia art. 6 ust. 1 pkt 1 ani art. 11 ust. 1 ustawy systemowej. Skoro zaś organ rentowy zarzucał ubezpieczonej i płatnikowi naruszenie zasad współżycia społecznego, polegające na świadomym osiąganiu korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu, winien był w postępowaniu przed sądem wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materiale dowodowym, z których możliwym byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych z jego stanowiskiem, iż zgłoszenie ubezpieczonej jako pracownicy do ubezpieczeń społecznych przez płatnika, z podstawą wymiaru składek 4250 zł brutto należało ocenić jako czynność z jakichś względów nieważną, przy jednoczesnym poszanowaniu obowiązującym w polskim prawie, w tym także prawie pracy, zasady swobody zawierania umów i kształtowania ich treści (w przypadku prawa pracy - z ograniczeniami wynikającymi z Kodeksu pracy i zasad prawa pracy). Tymczasem takie dowody nie zostały w ogóle naprowadzone (organ nie złożył nawet dokumentów, z których wynikałoby kiedy spółka dokonała zgłoszenia zmiany podstaw wymiaru składek M. B.), a wystarczającym uzasadnieniem dla decyzji miał być fakt, że w nieodległym czasie od zmiany wysokości wynagrodzenia i wymiaru etatu M. B., ubezpieczona rozpoczęła korzystanie ze zwolnień lekarskich. Co istotne, organ nie zakwestionował prawidłowości wystawiania ubezpieczonej takich zwolnień; nie negował więc tego, że w październiku 2017 roku zachorowała. Nie naprowadził także jakichkolwiek dowodów, z których wynikałoby, że strony mogły ową przyszłą chorobę ubezpieczonej przewidzieć i „przygotować się" do niej, aneksując umowę o pracę. Tymczasem sam fakt rozpoczęcia korzystania ze świadczeń pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w krótkim czasie po zawarciu czy aneksowaniu umowy o pracę nie jest przesłanką do odmowy wypłaty takich świadczeń lub wypłaty ich w niższej wysokości. Sąd Okręgowy uznał, że jeśli ustawodawca uważałby, że tak powinno być, zamieściłby w ustawie o świadczeniach pieniężnych w razie choroby i macierzyństwa stosowny przepis; tak jak uczynił to na przykład w odniesieniu do osób prowadzących działalność gospodarczą (art. 48a ustawy zasiłkowej).
Odnosząc się natomiast do wysokości ustalonego przez strony w aneksie z dnia 28 lipca 2017 roku wynagrodzenia za pracę, Sąd orzekający argumentował, że w niniejszej sprawie możliwość ingerowania przez organ rentowy w wysokość wynagrodzenia określonego autonomicznie przez strony stosunku pracy - zwłaszcza w przypadku umów o pracę zawieranych z prywatnym przedsiębiorcą, jak to miało miejsce w realiach niniejszej sprawy - musi zostać ograniczona tylko do sytuacji wyjątkowych, a badanie powinno odbywać się pod kątem rażącego naruszenia prawa w aspekcie pozorności postanowień takiej umowy albo jej oczywistej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego. Wynagrodzenie godziwe nie może być więc w szczególności utożsamiane wyłącznie z wynagrodzeniem godziwym z punktu widzenia interesu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, wypłacającego świadczenia o wysokości powiązanej z wysokością wynagrodzenia, tj. wynagrodzeniem najniższym z możliwych, albo niewiele od niego wyższym. Tymczasem wynagrodzenie ustalone w niniejszej sprawie przez strony na kwotę 4250 zł może – zdaniem Sądu Okręgowego - zostać uznane za adekwatne do rodzaju i zakresu ciążących na ubezpieczonej obowiązków pracowniczych. M. B. (1) została bowiem zatrudniona na stanowisku o dużym stopniu samodzielności i odpowiedzialności, wobec czego wypłacanie jej kwoty dwukrotnie tylko wyższej od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę nie może zostać uznane za nieuzasadnione.
W powyższej sytuacji, oceniając zaskarżoną decyzję w kształcie nadanym jej przez organ rentowy i uznając, że twierdzenia tegoż organu nie znalazły oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym, Sąd I instancji na mocy przepisu art. 477 14 § 2 k.p.c. zmienił decyzję w sposób opisany w sentencji wyroku.
Z rozstrzygnięciem nie zgodził się organ. W wywiedzionej apelacji sformułował następujące zarzuty:
- naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (j.t. Dz.U. z 2009 r. nr 205, poz. 1585) poprzez dokonanie błędnej wykładni polegającej na uznaniu, iż podstawę wymiaru składek M. B. (1) podlegającej ubezpieczeniu, jako pracownik u płatnika składek (...) Spółki akcyjnej w S. stanowi kwota wynikająca z umowy o pracę, a mianowicie we wrześniu i w październiku 2017 r. - 4.250 zł, w listopadzie 2017r. -1510,73 zł i 3667,32 zł we wrześniu i październiku (na ubezpieczenie zdrowotne) oraz 1491,30 zł w listopadzie 2017r. (na ubezpieczenie zdrowotne), nie zaś kwota 622 zł,
- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia poprzez uznanie, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwalał na ustalenie wynagrodzenia M. B. (1) w wysokości określonej umową.
Apelujący wniósł o:
- zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania,
ewentualnie
- uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania
-zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za I i II instancję według norm przepisanych.
Zdaniem skarżącego postępowanie sądowe nie wykazało, że zakres obowiązków ubezpieczonej na stanowisku specjalisty ds. marketingu i promocji uległ takiej zmianie, iż uzasadniał przyznanie M. B. wynagrodzenie w wysokości niemalże siedmiokrotnie wyższej niż przed zmianą umowy. Wyjaśnienia prezesa spółki M. B. (2), że zmiana umowy z M. B. (1) spowodowana była większym zakresem prac, w ocenie apelującego, nie znajduje potwierdzenia w zebranym materiale dowodowym. Organ dostrzegł, że akcje promocyjne spółki-,, Konkurs z nagrodami LEGO" i promocja marki T. R. 2017r. były kontynuacją działań które ubezpieczona podejmowała regularnie co najmniej od listopada 2016r. W przypadku uczestnictwa płatnika w (...) dowodem pracy ubezpieczonej był mail do prezesa spółki. Brak jest dowodów na potwierdzenie tego, że ubezpieczona brała udział w zamieszaniu w wydaniach gazety (...) reklam wyrobów firmy (...). Apelujący argumentował, że z zeznań Ł. S., który zajmował się współpracą ze spółką (...) w zakresie reklamy, złożonych na rozprawie w dniu 23 maja 2018r. wynika, iż reklamy zlecał im Pan M. i to z nim ustalał sprawy formalne, świadek zeznał, że cały czas współpracowali z taką samą intensywnością, o równym natężeniu kontaktów mówił świadek M. Z.. Nadto organ wskazał, że działaniami marketingowymi w spółce podobnie jak ubezpieczona zajmował się także dyrektor handlowy A. L.. ZUS dodał, że od rozpoczęcia nieprzerwanego korzystania ze zwolnień lekarskich przez odwołującą spółka nie zatrudniła na jej miejsce żadnego innego pracownika.
W odpowiedzi na apelację ubezpieczona wniosła o jej oddalenie w całości.
Odnosząc się do twierdzeń apelacji argumentowała, że zeznania świadków i korespondencja mailowa potwierdzi, że to ubezpieczona ponosiła pełną odpowiedzialność za produkty, tj. reklamy w gazecie i gazetkę handlową przeznaczoną dla 13 sklepów firmowych. Podkreśliła, że prezes, a prywatnie jej zięć miał wobec niej duże oczekiwania. W zakładzie produkcyjnym, gdzie miała swoje miejsce pracy pojawiali się nowi pracownicy. Była jedyną zaufaną osobą.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja organu jest uzasadniona, a to wobec trafności zarzutów. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie dowodowe w prawidłowym zakresie, jednak dokonał istotnych ustaleń nie przystających do wyniku tego postępowania, czym naruszył normę art. 233 § 1 k.p.c. i w konsekwencji dokonał nieprawidłowej oceny prawnej.
Analiza przepisów prawa materialnego dokonana przez Sąd Okręgowy, co do zasady jest prawidłowa. Sąd Apelacyjny w całości się do niej przychylił i tym samym nie ma potrzeby jej powtarzania. Rację miał Sąd Okręgowy twierdząc, że dążenie do zagwarantowania ochrony zapewnionej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być z definicji uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa, jednakże Sąd Okręgowy powinien był mieć na uwadze, że takiego rodzaju działanie nie może mieć charakteru bezprawnego. Celem takiego działania nie może być bowiem stworzenie pozornych, jakkolwiek formalno prawnych podstaw dla objęcia ochroną prawną, lecz faktyczna, rzetelna realizacja przesłanek gwarantujących tego rodzaju ochronę. W każdym bowiem przypadku, gdy faktyczna realizacja warunków przyznania ochrony prawnej budzi wątpliwości, treść stosunku prawnego może zostać zweryfikowana. Dzieje się tak dlatego, że bezwarunkowe działanie polegające na dążeniu do zagwarantowania sobie ochrony, zapewnionej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, jest uzasadnione jedynie z osobistego, a nie społecznego punktu widzenia, gdy tymczasem ustalenie wysokości wynagrodzenia nieadekwatnego do wykonywanej pracy obciąża bezzasadnie fundusz ubezpieczeń społecznych, z którego korzysta większość społeczeństwa. Jakkolwiek pracodawca ma prawo do swobodnego decydowania o tym, czy chce zatrudnić i opłacać z własnych środków wynagrodzenie osobie, którą zatrudnił, jednak swoboda ta powinna podlegać szczególnie wnikliwej analizie, gdy pracodawca, wypłaca wynagrodzenie za znikomy okres zatrudnienia, po czym wypłatę świadczeń przejmuje w całości Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wysokość przyznanego wynagrodzenia ma wpływ na wysokość świadczeń z ubezpieczeń społecznych, w związku z czym w tym zakresie należy uznać obowiązywanie odmiennych zasad (wyrok SN z 19.05.2009r. (...) 7/09).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, ponowna analiza zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwalała uznać, że M. B. (1) faktycznie świadczyła pracę w warunkach umowy o pracę na pełen etat za wynagrodzeniem 4.250 zł na rzecz płatnika składek (...) Spółki akcyjnej.
Pierwszoplanowo Sąd Odwoławczy dostrzegł, że dokumentacja pracownicza ubezpieczonej, w tym w szczególności związana ze zwiększeniem wymiaru jej obowiązków, została zorganizowana idealnie. Dokumenty cechuje chronologia i precyzja. Mimo to całokształt okoliczności sprawy wzbudził poważne wątpliwości Sądu Apelacyjnego nie tylko co do faktycznego wykonywania przez M. B. (1) pracy w wymiarze pełnego etatu, ale i co do możliwości zwiększenia zakresu jej obowiązków z uwagi na stan zdrowia ubezpieczonej.
Zgodnie z pierwotną umową o pracę od 5 września 2016 roku M. B. (1) została zatrudniona na stanowisku specjalisty ds. marketingu, zaś od 1 sierpnia 2017 roku nastąpiła zmiana nazwy stanowiska pracy na specjalistę ds. marketingu i promocji. Sąd Apelacyjny uznał, że już nieznaczna zmiana opisu stanowiska wzbudza słuszne podejrzenia tak, co do treści umowy, jak i okoliczności jej wykonywania.
Przede wszystkim apelujący słusznie zauważył, że nie istniała gospodarczo uzasadniona potrzeba takiego zwiększenia obowiązków ubezpieczonej, która uzasadniałaby przyznanie jej wynagrodzenia w ww. wysokości. Wszystkie bowiem inicjatywy spółki (...) prowadzono już przed sierpniem 2017 roku. Na stałą intensywność współpracy z ubezpieczoną wskazali też świadkowie – Ł. S., M. Z., A. L.. Wbrew oczekiwaniom odwołującej, z relacji świadków wynikało, że strategią i organizacją akcji marketingowych zajmował się samodzielnie A. L., ubezpieczona jedynie współpracowała z nim w tym zakresie. Sprawy formalne, zlecanie reklam w gazecie (...) podejmował M. B. (2). Gdy zaś ubezpieczona rozpoczęła korzystanie ze zwolnień lekarskich, jej obowiązki przejęli pozostali pracownicy. W rezultacie Sąd Apelacyjny uznał, że całokształt zeznań świadków stoi w rażącej sprzeczności z postanowieniami dokumentu z dnia 1. 08.2017r. zatytułowanego „zakres obowiązków pracownika”.
Z uwagi na budzącą wątpliwości dokumentację pracowniczą warto przypomnieć, że umowa o pracę, aneks do umowy, czy zakres obowiązków nie są dokumentami urzędowym w rozumieniu art. 244 § 1 i 2 k.p.c., gdyż podmiot je wydający nie jest organem państwowym ani organem wykonującym zadania z zakresu administracji państwowej. Tylko dokumenty wystawione przez te organy stanowią dowód tego, co zostało w nich urzędowo zaświadczone. Natomiast omawiane pisma traktuje się w postępowaniu sądowym jako dokument prywatny w rozumieniu art. 245 k.p.c., który stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dokument taki podlega kontroli zarówno co do prawdziwości wskazanych w nim faktów, jak i co do prawidłowości wskazanej podstawy prawnej. Sąd Okręgowy nie mógł zatem dokonać ustaleń opartych na dokumentach zawierających dane, które okazały się niezgodne z prawdą. W ocenie Sądu Odwoławczego brak jest bowiem podstaw do uznania, że ubezpieczona pracę od 1.08.2017 roku wykonywała w wymiarze pełnego etatu. Przeczą temu wyjaśnienia przesłuchanych w sprawie osób. W tej sytuacji brak jest przeszkód, by w toku postępowania sądowego dokonać ustaleń sprzecznych z treścią posiadanej przez osobę ubezpieczoną dokumentacji pracowniczej, o ile wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego pozwolą na przyjęcie, że zapisy zawarte w tych dokumentach nie odpowiadają prawdzie lub też przepisom prawa.
Ustalenia Sądu Okręgowego w istocie opierają się wyłącznie na dowodzie z przesłuchania odwołującej się oraz płatnika, które to dowody powinny podlegać szczególnej rozwadze zważywszy, że są to strony oczywiście zainteresowane rozstrzygnięciem sprawy korzystnym dla siebie.
Sąd Apelacyjny uznał, że nie było żadnych podstaw faktycznych do uznania miarodajności dowodu z zeznań płatnika M. B. (2) na okoliczność potrzeby rozszerzenia zadań ubezpieczonej, a tym samym podwyższenia jej wynagrodzenia.
Twierdzenia bowiem, że zwiększenie wymiaru czasu pracy ubezpieczonej wynikało ze zwiększonej ilości akcji promocyjnych (konkurs z nagrodami (...), promocja marki na (...) 2017 r.), a także z rozpoczęciem współpracy z siecią Selgros oraz przejęciem obsługi sklepów (...) (...)”, mijają się z prawdą i nie znalazły potwierdzenia w pozostałym zgromadzonym materiale dowodowym. Zasadna jest uwaga organu, że dokumentacja wykazała, iż powyższe czynności były jedynie kontynuacją wcześniejszych działań, podejmowanych już przez ubezpieczoną. Podobnie jej działania w zakresie promocji, jak przygotowanie gazetek reklamowych, plakatów.
Wbrew ocenie Sądu Okręgowego, zgromadzone dowody nie pozwalają na uznanie, że od sierpnia 2017 roku ubezpieczona świadczyła pracę w wymiarze pełnego etatu. Nie ma żadnego dowodu wykonywania pracy w takim wymiarze, nikt wiarygodny nie potwierdził tego faktu, zaś dokumenty w postaci maila do prezesa zarządu M. B. (2) zawierającego informację o ilości wędliny przeznaczonej na grilla, kilka wydań gazety (...), w których zamieszczono reklamy wyrobów firmy (...) oraz nagrania z monitoringu są bezwartościowe dowodowo. Brak dowodów potwierdzających, by to ubezpieczona brała czynny udział w działaniach związanych z zamieszczeniem reklamy, jak choćby umowa zawarta przez M. B. (1), czy informacji od kiedy faktycznie rozpoczęto jej publikację. Sąd Apelacyjny uznał za wysoce prawdopodobne, że czynności te były wykonywane również przed zwiększeniem wymiaru czasu pracy ubezpieczonej.
Podobnie w przypadku akcentowanej przez płatnika okoliczności przejęcia sklepów (...) (...)”. Sam płatnik zeznał, że przejęcie ich obsługi nastąpiło na końcu 2016 roku. Konieczność zatem kontroli tych sklepów pojawiła się znacznie wcześniej, niż w lipcu 2017 roku (data podpisania aneksu do umowy).
Również nagrania z monitoringu, a precyzyjnie – ich fragmenty – w żadnej mierze nie wykluczają, że czas pracy M. B. (1) po 1 sierpnia 2017 roku różnił się od wymiaru czasu pracy w poprzednich miesiącach. Wiarygodna ocena tego faktu wymagałaby prześledzenia nagrań z całych dni, również tych przed sierpniem 2017 roku. Podobnie wybiórcza korespondencja mailowa pochodzi z okresu po dokonanej zmianie wymiaru etatu i dokumentuje tylko wykonywanie przez ubezpieczoną pracy na rzecz płatnika. Nie potwierdza jednak, że była to praca w pełnym wymiarze etatu.
Sąd Odwoławczy uznał, że obowiązki ubezpieczonej po zmianie umowy nie uległy takiej zmianie, która uzasadniałaby przyznanie wynagrodzenia w wysokości 4250 zł, zatem de facto jego prawie siedmiokrotne podwyższenie w stosunku do uprzednio wypłacanego.
To, że płatnik nie miał potrzeby zwiększenia wymiaru zadań ubezpieczonej wynika też z faktu, że na miejsce odwołującej się nikogo nie zatrudnił, nawet za najniższym wynagrodzeniem. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego, już tylko ta okoliczność potwierdzała, że pomysł zwiększenia wymiaru etatu powstał jedynie w odpowiedzi na potrzebę ubezpieczonej korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego związanych z rychłym przejściem na emeryturę.
Sąd Apelacyjny dostrzegł, że z dokumentacji wynika, iż ubezpieczona rozpoczęła korzystanie ze zwolnień lekarskich od 3 października 2017 roku. Przed podpisaniem aneksu do umowy pozostawała w stosunku pracy, pracowała w spółce (...), gdzie od 5.09.2016 roku jej wynagrodzenie ustalono na poziomie 622 zł brutto miesięcznie. Znamienne jest przy tym, że M. B. (1) zmaga się z problemami zdrowotnymi od lat, co wynika z dokumentacji medycznej ubezpieczonej. Sąd Odwoławczy uważa, że sprzeczne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego jest, by pół roku przed planowanym przejściem na emeryturę (28 lipca 2017 roku), pracodawca będący prywatnie zięciem ubezpieczonej, obciążał schorowaną teściową dodatkowymi obowiązkami i zwiększał czas jej pracy.
Powyższe sugeruje, że zwiększenie zakresu obowiązków, wymiaru etatu, a co za tym idzie wynagrodzenia w wieku przedemerytalnym, w sytuacji kiedy wiek potęguje nasilenie schorzeń, wynikał wyłącznie z chęci zapewnienia sobie w niedalekiej przyszłości wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych.
Mając na uwadze przedstawione wyżej ustalenia i rozważania, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 §1 k.p.c., orzekając co do istoty sprawy zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.
O kosztach orzeczono zgodnie z wnioskiem organu rentowego na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 2 pkt 3 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2015r. poz. 265 z późn. zm.).
SSA Romana Mrotek SSA Jolanta Hawryszko SSA Beata Górska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Jolanta Hawryszko, Romana Mrotek
Data wytworzenia informacji: