III AUa 98/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-01-11

Sygn. akt III AUa 98/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Protokolant:

st. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 stycznia 2024 r. w S.

sprawy N. D. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale A. A. (1)

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 7 grudnia 2022 r., sygn. akt VI U 212/22

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od N. D. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego organu rentowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami należnymi po upływie tygodnia od dnia ogłoszenia wyroku do dnia zapłaty.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Sygn. akt III AUa 98/23

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 29 grudnia 2021 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że N. D. (1) jako pracownica płatnika składek A. A. (1) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od 1 kwietnia 2021 roku.

W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, iż w jego ocenie podjęte przez strony działania miały na celu stworzenie pozorów i wywołanie mylnego przekonania ZUS o faktycznej chęci nawiązania stosunku pracy i realizowania wynikających z tego zobowiązań.

Odwołanie od powyższej decyzji wywiodła N. D. (1) wnosząc o jej zmianę poprzez ustalenie, że podlega obowiązkowym ubezpieczeniom od 1 kwietnia 2021 r. Ponadto wniosła o zasądzenie od organu rentowego na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Dodatkowo ubezpieczona wskazała, iż prawdą jest, że przed podjęciem zakwestionowanego zatrudnienia prowadziła własną działalność gospodarczą, tj. salon kosmetyczny. Zwróciła jednak uwagę, że w latach 2020-2021 wielokrotnie była zmuszona zamykać swój salon z uwagi na wprowadzanie tzw. „lockdownów” obejmujących branżę kosmetyczną, co stanowiło kluczowy impuls do zmiany pracy. W związku z tym w dniu 1 kwietnia 2021 r. nawiązała stosunek pracy z A. A. (1), obejmując stanowisko „asystentki Prezesa”.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. wniósł o oddalenie odwołania w całości oraz o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Płatnik składek A. A. (1) w toku procesu poparł stanowisko N. D. (1).

Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 7 grudnia 2022 r. oddalił odwołanie oraz zasądził od N. D. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 360 (trzystu sześćdziesięciu) złotych.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Płatnik składek A. A. (1) od 17 czerwca 2019 r. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...). Przeważający przedmiot prowadzonej działalności określony został jako realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków. W (...) stałe miejsce prowadzenia działalności gospodarczej i zarazem adres dla doręczeń określono jako: ul. (...), (...), (...)-(...) S.. Pod tym adresem w roku 2021 mieściło się prywatne mieszkanie A. A. (1); nie było w nim wydzielonego formalnego biura, w którym możliwe było np. przyjmowanie interesantów. Płatnik składek wykorzystywał przy prowadzeniu działalności jeden numer telefonu komórkowego, przypisany do aparatu telefonicznego, który miał zawsze przy sobie. Nie miał poza tym żadnego innego numeru telefonu, który funkcjonowałby w obrocie gospodarczym jako numer telefonu do jego przedsiębiorstwa, służący do kontaktu z kontrahentami. W roku 2021 A. A. (1) przeważnie przebywał na terenie Niemiec, gdzie był zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Swoją działalność gospodarczą prowadził początkowo ze wspólnikiem, Ł. K., jednak na początku roku 2021 zakończyli współpracę. W tym czasie płatnik zatrudniał kilka osób na podstawie umów o pracę i umów zlecenia; byli to robotnicy budowlani. Byli wśród nich między innymi Y. B. z Ukrainy, P. K. i zatrudniony jako brygadzista brat A. M..

W kwietniu 2021 r. A. A. (1) w ramach działalności swojego przedsiębiorstwa zajmował się wyłącznie prowadzeniem prac budowlanych (robót wykończeniowych) na budowie apartamentowca (...) T. w S.. W połowie roku rozpoczął także prace na budowie domu jednorodzinnego dla inwestora prywatnego w S.. A. A. (1) miał w tym czasie podpisaną umowę z biurem księgowym, które zapewniało mu obsługę księgową.

N. D. (1) od 2 września 2017 r. prowadziła działalność gospodarczą pod firmą (...), pod adresem: pl. (...) (...), (...)-(...) S.. Prowadzenie tej działalności zawiesiła z dniem 27 czerwca 2021 r. W ramach prowadzonej działalności ubezpieczona zajmowała się zabiegami kosmetycznymi na twarz i ciało, wykonywaniem stylizacji paznokci. W 2021 r. nie zatrudniała żadnego pracownika.

N. D. (1) i brat A. A. (1), M., w roku 2021 pozostawali w związku. M. A. był zatrudniony przez swojego brata, A., jako pracownik w jego przedsiębiorstwie w okresie od 9 grudnia 2019 r. do 30 września 2021 r. jako brygadzista. Oprócz tego w roku 2021 prowadził także własną działalność gospodarczą w zakresie prac budowlanych, w ramach której zajmował się wyłącznie pracami wykończeniowymi w budynku (...) T. w S.. W ramach tej działalności zatrudniał jedną osobę, K. M.. Zlecenia w ramach swojej działalności wykonywał osobiście, wspólnie z K. M., który jako pracownik A. A. (1) zajmował się kontrolą pracowników na budowie pod kątem sprawdzenia ich obecności w pracy, jakości wykonywanej pracy, trzeźwości, poprawności w ubiorze, przestrzegania zasad bhp (noszenie kasku, kamizelki odblaskowej). W ramach swoich obowiązków pracowniczych jeździł również po materiały potrzebne na budowie oraz odbierał materiały dostarczone na budowę.

N. D. (1) i A. A. (1) podpisali datowany na 1 kwietnia 2021 r. dokument zatytułowany „umowa o pracę”. Zgodnie z jego treścią ubezpieczona została zatrudniona w przedsiębiorstwie płatnika składek, w wymiarze pełnego etatu na stanowisku asystentki prezesa, za wynagrodzeniem w wysokości 5.850 zł brutto miesięcznie. Jako termin rozpoczęcia pracy wskazano w umowie dzień 1 kwietnia 2021 r. a jako miejsce wykonywania pracy - S.. Strony sporządziły ponadto datowany na 1 kwietnia 2021 r. pisemny „zakres czynności pracownika”, w którym – w części przeznaczonej na szczegółowe określenie obowiązków na zajmowanym stanowisku pracy wskazały, iż do obowiązków ubezpieczonej będzie należało: „1. utrzymywanie dobrych relacji z kontrahentami; 2. odbieranie telefonów, umawianie spotkań z A. A. (1); 3. nadzór nad dbałością o należyty stan maszyn, urządzeń, narzędzi i sprzętu oraz porządek i ład w miejscu pracy; 4. nadzór nad stosowaniem środków ochrony, w tym odzieży i obuwia ochronnego zgodnie z ich przeznaczeniem; 5. nadawanie korespondencji pocztowej; 6. kompletowanie dokumentacji dotyczącej pracowników; 7. asystowanie właścicielowi firmy.”

N. D. (1) została zgłoszona przez A. A. (1) do ubezpieczeń społecznych z tytułu wykonywania umowy o pracę od 1 kwietnia 2021 r. Zgłoszenie to wpłynęło do ZUS 12 kwietnia 2021 roku.

Zgodnie ze sporządzonym pisemnym dokumentem, w dniach 1-2 kwietnia 2021 r. ubezpieczona miała odbyć szkolenie wstępne w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Instruktaż ogólny oraz instruktaż stanowiskowy przeprowadzić miał A. A. (1). W dniu 12 kwietnia 2021 r. płatnik wystawił dla N. D. (1) skierowanie na badanie lekarskie w celu ustalenia zdolności do podjęcia pracy. Orzeczeniem lekarskim z 16 kwietnia 2021 r. lekarz medycyny pracy nie stwierdził u ubezpieczonej przeciwwskazań do wykonywania pracy na stanowisku: „asystentka, praca przy komputerze”.

W imieniu płatnika składek zostały także sporządzone listy płac. Wskazano w nich, że tytułem wynagrodzenia wypłacono ubezpieczonej w gotówce następujące kwoty: w maju i czerwcu 2021 r. – po 5.850 zł brutto (4.275,74 zł netto) tytułem wynagrodzenia odpowiednio za kwiecień i maj 2021 r., w lipcu 2021 r. – 5.743,06 zł brutto (4.275,74 zł netto) tytułem wynagrodzenia za czerwiec, w tym 5.070 zł wynagrodzenia zasadniczego oraz 673,06 zł wynagrodzenia chorobowego, a także w sierpniu 2021 r. – 4879,70 zł brutto (4136,52 zł netto) tytułem wynagrodzenia chorobowego.

N. D. (1) podpisała sporządzone wyłącznie dla niej listy obecności dotyczące kwietnia, maja i czerwca 2021 r., w których wskazano, że świadczyła pracę codziennie od poniedziałku do piątku od godz. 7:00 lub 8:00, przez 8 godzin, odpowiednio do godz. 15:00 lub 16:00.

W kwietniu i maju 2021 r. ubezpieczona pojawiała się na terenie (...) T. w S., w miejscu gdzie osoby zatrudniane zarówno przez A. A. (1), jak i M. A. prowadziły prace związane z budową i wykończeniem apartamentów. Nie przebywała tam długo, gdyż sprawdzała wyłącznie czy pracownicy, tj. Y. B., K. M., P. K., są w pracy, czy noszą strój i obuwie robocze zgodnie z zasadami bhp, czasem sprawdzała także ich trzeźwość, po czym opuszczała miejsce gdzie pracownicy wykonywali pracę. Takich kontroli nie dokonywała natomiast na terenie rozpoczętej później budowy w S..

27 czerwca 2021 roku N. D. (1) była w 19 tygodniu ciąży.

W okresie od 27 czerwca do 5 lipca była hospitalizowana w Klinice (...) PUM w S. z rozpoznaniem przy wypisie: „zakażenie C. difficile i N.. Zaostrzenie wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Ciąża 20 tydzień. Cukrzyca ciężarnych. K51.” N. D. (1) została przyjęta do Kliniki celem leczenia nawracającego zakażenia C. difficile. Pierwsze zakażenie rozpoznano u niej w listopadzie 2020 r., a pierwszy nawrót w maju 2021 r. W leczeniu stosowano V.. N. D. (1) została wypisana w stanie ogólnym dobrym, jednakże z uwagi na przynależność do grupy wysokiego ryzyka – ze wskazaniem bezwzględnej izolacji. W związku z tym przy wypisie otrzymała zwolnienie lekarskie na okres od 27 czerwca do 3 sierpnia 2021 r.

Po 3 sierpnia 2021 r. ubezpieczona nadal korzystała ze zwolnień lekarskich, aż do dnia porodu, który miał miejsce 22 listopada 2021 r. Tego dnia ubezpieczona urodziła córkę A.; jej ojcem jest M. A..

A. A. (1) nie zatrudnił żadnej osoby w miejsce N. D. (1).

Sąd Okręgowy uznał odwołanie za nieuzasadnione podnosząc, stosownie do treści przepisu art. 6 ust. 1 pkt 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. obowiązujący w dacie wyrokowania: Dz.U. z 2022 r., poz. 1009, dalej jako: ustawa systemowa), obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu i rentowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są pracownikami. Ponadto w przepisach art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 wprowadzono obowiązkowe dla pracowników ubezpieczenie chorobowe i wypadkowe. Zgodnie natomiast z treścią art. 13 pkt 1 cytowanej ustawy, obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne w okresach – od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania stosunku pracy. Według przepisu art. 8 ust. 1 ustawy za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż wydając zaskarżoną decyzję organ rentowy zakwestionował fakt świadczenia pracy przez N. D. (1) na rzecz A. A. (1), a co za tym idzie - istnienie podstaw do jej podlegania z tego tytułu pracowniczym ubezpieczeniom społecznym. Zadaniem Sądu było więc ustalenie, czy N. D. (1) i A. A. (1) od 1 kwietnia 2021 r. faktycznie łączyła umowa o pracę, która była przez jej strony realizowana, czy też zawarcie takiej umowy miało wyłącznie charakter pozorny.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż zasady nawiązania i rozwiązania oraz istotne elementy stosunku pracy zostały określone przepisami kodeksu pracy, w szczególności w art. 22 § 1, stanowiącym, iż przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Z kolei stosownie do definicji zamieszczonej w art. 2 k.p. - pracownikiem jest osoba zatrudniona na podstawie m.in. umowy o pracę. Użyty w powyższym przepisie zwrot „zatrudniona" oznacza istnienie między pracownikiem, a pracodawcą szczególnej więzi prawnej o charakterze zobowiązaniowym, tj. stosunku pracy. Istotą tego stosunku, w świetle art. 22 § 1 k.p., jest uzewnętrznienie woli umawiających się stron, z których jedna deklaruje chęć wykonywania pracy określonego rodzaju w warunkach podporządkowania pracodawcy, natomiast druga - stworzenia stanowiska pracy i zapewnienia świadczenia pracy za wynagrodzeniem. Sąd meriti podkreślił, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę (spisania takiej umowy i dokonania formalnego zgłoszenia w ZUS).

Powołując się na ugruntowany w judykaturze i doktrynie pogląd Sąd Okręgowy wskazał, że nie podlega pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu osoba, która zawarła umowę o pracę dla pozoru. Pozorność umowy wzajemnej w rozumieniu art. 83 § 1 k.c. występuje wówczas, gdy strony umowy składając oświadczenia woli nie zamierzają osiągnąć skutków, jakie prawo wiąże z wykonywaniem tej umowy, przy czym pozorność umowy o pracę ma miejsce nie tylko wówczas, gdy praca w ogóle nie jest świadczona, ale również wtedy, gdy jest faktycznie świadczona, ale na innej podstawie. Pozorność jest przy tym okolicznością faktyczną, której ustalenie skutkuje uznaniem, że osoba nazwana pracownikiem w formalnie zawartej umowie nie podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia.

Sąd meriti podzielił poglądy przedstawione w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 lutego 2008 r. (sygn. II UK 122/07, LEX nr 448905), w którym wskazano, że osoba zgłaszająca się do ubezpieczenia musi wykazać istnienie stosunku prawnego, będącego na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych tytułem ubezpieczenia. Gdy chodzi o ubezpieczenie pracownicze (art. 6 ust. 1 pkt. 1 ustawy), nawiązanie stosunku pracy wykazuje się umową o pracę, przy czym okoliczności zawarte w takiej umowie, chociażby została sporządzona na piśmie, nie są dla organu rentowego wiążące. Przystąpienie do ubezpieczenia i opłacanie składki przez podmiot nienoszący cech „zatrudnionego pracownika” nie stanowi bowiem samoistnej przesłanki objęcia ubezpieczeniem społecznym z mocy ustawy i stania się jego podmiotem.

W niniejszej sprawie, opierając się na zgromadzonym materiale dowodowym, Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że ani odwołująca, ani płatnik nie wykazali, iż na podstawie podpisanego przez N. D. (1) i A. A. (1) dokumentu z 1 kwietnia 2021 r. faktycznie doszło do nawiązania stosunku pracy, w związku z czym umowę tę należało uznać za zawartą dla pozoru.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, okoliczność istnienia (lub nie) pozorności umowy o pracę podlega ocenie zgodnie z normą art. 83 k.c., mającą w tym przypadku zastosowanie z mocy odesłania zawartego w art. 300 k.p. Przepis ten stanowi, że nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Z czynnością prawną pozorną mamy do czynienia wówczas, gdy występują łącznie następujące warunki: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru, czyli być aktywnym uczestnikiem stanu pozorności. Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z tego typu i treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę nie można oczywiście przyjąć, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał zgodnie z treścią umowy, a pracodawca świadczenie to przyjmował. Nie wyklucza to rozważenia czy w konkretnym przypadku zawarcie umowy zmierzało do obejścia prawa (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.).

O czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy można mówić wówczas, gdy czynność taka pozwala na uniknięcie zakazów, nakazów lub obciążeń wynikających z przepisu ustawy i tylko z takim zamiarem została dokonana. Nie jest natomiast obejściem prawa dokonanie czynności prawnej w celu osiągnięcia skutków, jakie ustawa wiąże z tą czynnością prawną. Skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalno-rentowego, chorobowego i wypadkowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia ubezpieczeniem i ewentualnego korzystania ze świadczeń z tego ubezpieczenia nie może być kwalifikowane jako obejście prawa. W sytuacji, gdy wolą stron zawierających umowę było faktyczne nawiązanie stosunku pracy i doszło do świadczenia pracy za wynagrodzeniem, sama świadomość jednej ze stron umowy, a nawet obu stron, co do wystąpienia w przyszłości zdarzenia uprawniającego do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie daje podstawy do uznania, że umowa miała na celu obejście prawa.

Zdaniem Sądu meriti, nie ulega wątpliwości, że nawet gdyby ustalić, że główną intencją zawarcia przez strony umowy o pracę była chęć zabezpieczenia sobie przez N. D. (1) w przyszłości świadczeń w ZUS w związku ze stanem ciąży (o której musiała już wiedzieć w kwietniu 2021 r., skoro w ostatnim tygodniu czerwca była w 19 tygodniu ciąży), nie można byłoby z tego tylko powodu uznać umowy o pracę za nieważną. W tym zakresie Sąd Okręgowy wskazał, że uznanie, iż umowa o pracę zawarta z kobietą w ciąży jest pozorna, prowadziłoby do wprowadzenia w praktyce zakazu zawierania umów o pracę z ciężarnymi. Byłoby to więc sprzeczne z podstawową zasadą prawa pracy określoną w art. 11 3 k.p., wprowadzającą zakaz jakiejkolwiek dyskryminacji w stosunkach pracy, a także korespondujące z powyższym stanowisko Sądu Najwyższego, że samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem (wyroki z 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05 oraz z 6 lutego 2006 r., III UK 156/05).

W ocenie Sądu Okręgowego niedopuszczalne jest nawet dorozumiane formułowanie zakazu nawiązywania stosunków pracy z kobietą w ciąży. Twierdzenie, iż kobieta w ciąży zawiera umowę o pracę w celu wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego w postaci zasiłku macierzyńskiego jest nadużyciem ze strony wypowiadającej taki zarzut. Przepisy o zasiłkach związanych z macierzyństwem i wychowaniem dzieci zostały skonstruowane dla kobiet po to, by osoby uprawnione z tych praw korzystały. Są to realne uprawnienia dla kobiet, z których mają prawo korzystać i oczywistym jest fakt, że kobieta może podjąć pracę by skorzystać z zapewnianego przez przepisy prawa zasiłku związanego z urodzeniem dziecka. Z tej też przyczyny Sąd pierwszej instancji pominął zgłoszony przez organ rentowy wniosek o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji medycznej obrazującej przebieg ciąży ubezpieczonej. W jego opinii zapisy zawarte w tej dokumentacji nie mogły mieć bowiem jakiegokolwiek znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Sąd meriti podkreślił jednak, iż wyniki przeprowadzonego w sprawie postępowania dowodowego nie doprowadziły do wykazania, by ubezpieczona w okresie od 1 kwietnia 2021 r. rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz A. A. (1), w reżimie typowym dla zatrudnienia pracowniczego. Takimi dowodami z pewnością nie są sama umowa o pracę, lista płac z podpisami pracownika, zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy i dokument o przeprowadzonym szkoleniu bhp oraz inne znajdujące się w aktach osobowych. Tego rodzaju dokumenty są bowiem jedynie przejawem formalnego zadośćuczynienia obowiązkom pracodawcy, natomiast nie przesądzają o tym, że N. D. (1) faktycznie wykonywała powierzoną jej pracę.

Sąd Okręgowy wskazał, że na wniosek odwołującej przesłuchano świadków, jednak ich zeznania – oceniane przez pryzmat wszystkich okoliczności sprawy, w tym także przez to jak ewoluowało stanowisko odwołującej w toku całego postępowania - nie mogły zostać uznane za dowód na to, by faktycznie, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, ubezpieczona wykonywała obowiązki pracownicze ustalone dla niej przez A. A. (1).

Zeznania N. D. (1), A. A. (1) oraz świadka M. A. – partnera odwołującej i ojca jej dziecka, a zarazem brata A. A. (1), Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne jedynie w zakresie, w jakim były zgodne z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Wszyscy oni niewątpliwie byli zainteresowani korzystnym dla ubezpieczonej rozstrzygnięciem.

W ocenie Sądu meriti, nie było natomiast podstaw, by zanegować prawdziwość zeznań przesłuchanych w sprawie świadków – trzech osób wykonujących pracę albo na rzecz A. A. (1), albo M. A. (K. M.). Zeznawali oni wyłącznie na temat własnych obserwacji co do obecności N. D. (1) w miejscu gdzie sami pracowali (tj. wewnątrz budynku (...) T. i sporadycznie na terenie budowy w S., choć zeznał o tym wyłącznie świadek B.) i wykonywanych tam przez nią czynności. Zeznania tych świadków były zbieżne i spójne; świadkowie ci nie ukrywali przy tym ani luk w swojej pamięci, ani braku wiedzy o pewnych okolicznościach, co wskazuje na to, że zeznawali wyłącznie o tym, czego byli pewni. Sam jednak fakt, że świadkowie potwierdzili to, że ubezpieczona często, a nawet codziennie, bywała na terenie (...) T. oraz że sprawdzała czy noszą oni odpowiednie ubrania i obuwie robocze, i czy są trzeźwi, nie mógł być jednak wystarczający dla uznania, że strony łączyła umowa o pracę.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, wersja zdarzeń przedstawiona przez odwołującą oraz przez płatnika składek na potrzeby postępowania prowadzonego przez organ rentowy, a na potrzeby procesu sądowego dość istotnie się różniły. Na obu etapach postępowania strony zgodnie twierdziły wyłącznie tyle, że A. A. (1) w związku zakończeniem współpracy z Ł. K. i w związku z faktem, że sam pracował głównie na terenie Niemiec, potrzebował do pomocy zaufanej osoby. Od tego momentu zaczynają się jednak rozbieżności w twierdzeniach stron.

A. A. (1), odpowiadając w piśmie z 3 września 2021 r. na pytania ZUS dotyczące okoliczności zatrudnienia ubezpieczonej, wyliczył zakres czynności odwołującej, które sprowadzały się do czynności typowo administracyjnych. Były to czynności zgodne z tymi jakie podano w pisemnym zakresie obowiązków N. D. (1), która miała zajmować się umawianiem spotkań, kompletowaniem dokumentów, dostarczaniem dokumentów płatnikowi do podpisu, obsługą poczty, prowadzeniem dokumentacji i zbieraniem podpisów pod listami. W pisemnym zakresie obowiązków wymieniono poza tym dodatkowo: „utrzymywanie dobrych relacji z kontrahentami”, „nadzór nad dbałością o należyty stan maszyn, urządzeń i sprzętu oraz o porządek i ład w miejscu pracy”, „nadzór nad stosowaniem środków ochrony w tym odzieży i obuwia ochronnego zgodnie z ich przeznaczeniem” i „asystowanie właścicielowi firmy”. Formalnie odpowiadało to zatem z pewnością również wystawionemu ubezpieczonej skierowaniu na wstępne badania lekarskie, skoro w wydanym orzeczeniu lekarskim lekarz medycyny pracy uznał N. D. (1) za zdolną do pracy asystentki z zaznaczeniem, że chodzi o pracę przy komputerze.

Powyższe nie znalazło jednak potwierdzenia w zeznaniach złożonych przez przesłuchane osoby na etapie postępowania sądowego. Wynikało z nich bowiem, że N. D. (1) nie wykonywała w zasadzie pracy biurowej, gdyż nie miała jej gdzie wykonywać. Płatnik składek nie miał formalnego biura; nie udostępnił jej także komputera czy telefonu, a w konsekwencji zadania ubezpieczonej miały sprowadzać się do kontroli osób zatrudnianych przez A. A. (1), dostarczaniu potrzebnych materiałów na budowę (przy pomocy własnego samochodu osobowego) oraz zawożenia dokumentów do księgowej. Nie było zaś w szczególności mowy ani o spotkaniach z kontrahentami, ani o „asystowaniu” A. A. (1), skoro płatnik zeznał, że w zasadzie cały czas przebywał w Niemczech, gdzie był zatrudniony. Takiej rozbieżności w zeznaniach (czy to pisemnych przez ZUS-em, czy ustnych przed sądem) nie da się logicznie wytłumaczyć. Nie jest też możliwe, by uznać, że obie są zgodne z prawdą. Powyższe nie pozwoliło więc na uznanie twierdzeń A. A. (1) i N. D. (1) za prawdziwe i miarodajne.

Sąd Okręgowy w zakresie przedstawionego organowi rentowemu pisemnego zakresu obowiązków ubezpieczonej zauważył, że w toku postępowania strony nie wskazały żadnego podmiotu, z którymi ubezpieczona miała umawiać płatnika na spotkania. W spornym okresie A. A. (1) wykonywał pracę jedynie na budowie apartamentowca (...) T. w S., która była kontynuacją pracy zaczętej długo przed formalnym „zatrudnieniem” ubezpieczonej. Jedyny jego innym klientem był klient, który zlecił mu budowę domu jednorodzinnego w S.. W tym przedmiocie brak było jednak dowodów, aby N. D. (1) kiedykolwiek się z nim spotkała czy „umówiła” go na spotkanie z A. A. (1).

Do końca procesu nie udało się także ustalić jakie dokumenty ubezpieczona miała kompletować i dostarczać do podpisu. Jedyne na co strony wskazywały w tym zakresie, dotyczyło zawożenia dokumentów do biura księgowego obsługującego płatnika. Jednakże w ocenie Sądu Okręgowego, mając na uwadze niewielki rozmiar działalności płatnika, nie znajduje uzasadnienia zatrudnianie do ww. czynności pracownika i to w pełnym wymiarze czasu pracy. Z uwagi na rozmiar działalności płatnika nie sposób również przyjąć, że płatnik wytwarzał dokumenty w takiej ilości i miał taki wpływ poczty, który uzasadniałby zatrudnienie pracownika na cały etat celem odbierania i wysyłania korespondencji. Odnosząc się z kolei do rzekomego obowiązku ubezpieczonej dotyczącego odbierania telefonów od klientów płatnika Sąd wskazał, iż twierdzenia ubezpieczonej i płatnika przeczą temu, by N. D. (1) faktycznie wykonywała te czynności. Płatnik składając zeznania przed Sądem podał, że nie posiada telefonu służbowego, a potencjalni klienci i kontrahenci kontaktują się bezpośrednio z nim, dzwoniąc na jego prywatny numer telefonu, ponieważ prowadził firmę „na telefon”, a jego numer był jedynym podawanym do kontaktu. Nie sposób zatem przyjąć, aby kontrahenci płatnika i ewentualni klienci kontaktowali się z ubezpieczoną, ponieważ po pierwsze płatnik nie przekazał jej żadnego telefonu z numerem znanym kontrahentom, a po drugie, i tak z uwagi na brak wiedzy merytorycznej, czego ubezpieczona nie negowała, niewątpliwie nie byłaby ona w stanie udzielić komukolwiek niezbędnych informacji dotyczących tematów budowlanych.

Powyższe ustalenia zdaniem Sądu Okręgowego przeczą prawdziwości zakresu wykonywanych przez ubezpieczoną obowiązków i są dodatkowo argumentem przemawiającym za przyjęciem, że zbędne było zatrudnienie pracownika celem wykonywania powyższych czynności, skoro płatnik wykonywał je sam od początku istnienia jego firmy, w tym w okresie niezdolności do pracy ubezpieczonej – samodzielnie kontaktował się z klientami i umawiał się z nimi na spotkania, sam kompletował i dostarczał dokumentację do biura księgowego.

Sąd Okręgowy zauważył, iż nie można wykluczyć, że N. D. (1) czasami wykonywała te czynności na rzecz A. A. (1) (choć brak jest na to dowodów). Ubezpieczona mogła jednak te czynności wykonywać albo z uwagi na stopień zażyłości, albo na innej zasadzie niż umowa o pracę, wymagająca stałego i regularnego wykonywania powierzonych pracownikowi czynności. W toku procesu strony położyły nacisk na fakt sprawowania przez ubezpieczoną nadzoru nad pracownikami (...) T.. Jednak, jak zeznała sama N. D. (1), na budowie (...) T. miała ona nadzorować tylko 2 pracowników; pracownicy ci zeznali zaś, że widywali N. D. (1) jedynie przelotnie – zazwyczaj raz dziennie, przy czym ich kontakt polegał głównie na sprawdzeniu przez nią czy stosują się do wszystkich zaleceń bhp, po czym opuszczała ona ich miejsce pracy. Nawet jeśli by uznać, że faktycznie ubezpieczona dowoziła czasem pracownikom swoim prywatnym samochodem osobowym potrzebne materiały, i tak nie sposób uznać, że mogło to uzasadniać (tak faktycznie, jak i ekonomicznie) stworzenie nowego stanowiska pracy tylko w tym celu, do tego w wymiarze pełnego etatu.

Kolejnym argumentem przemawiającym za przyjęciem, że nawet gdyby ubezpieczona wykonywała jakieś czynności na rzecz płatnika, to nie robiła tego w ramach umowy o pracę, był fakt jakoby wykorzystywała ona do niektórych czynności (zawożenie poczty do księgowej, dowożenie materiałów na budowę) swój prywatny samochód. Tymczasem, jeżeli w ramach stosunku pracy pracownik wykorzystuje prywatny samochód do celów służbowych, to pracodawca powinien z takim pracownikiem zawrzeć umowę o używanie samochodu prywatnego do celów służbowych, która określałaby warunki korzystania z samochodu prywatnego (w tym zwrot kosztów za paliwo i amortyzację pojazdu). Trudno bowiem wyobrazić sobie sytuację, w której pracodawca nakładając na pracownika obowiązek wykonania pewnych czynności przy użyciu prywatnego samochodu, zobowiązuje go jednocześnie do poniesienia wydatków związanych ze zrealizowaniem powierzonych obowiązków. Oczywistym jest bowiem, że jeżeli ubezpieczona załatwiałaby pewne czynności przy użyciu prywatnego samochodu, to pracodawca mając na uwadze, że zadania te realizowane były w jego interesie, powinien zwrócić jej koszty poniesione przez nią z tego tytułu. Tymczasem w niniejszej sprawie strony nie przedstawiły podpisanej umowy na wykorzystanie samochodu prywatnego do celów służbowych, brak jest także dowodów na to, by rozliczyły korzystanie z tego samochodu w jakiś inny sposób (na złożonych listach płac brak jest jakichkolwiek dodatkowych pozycji). Prowadzi to do wniosku, że jeśli nawet N. D. swoim prywatnym samochodem zawoziła dokumenty płatnika do biura księgowego, czy też dowoziła na budowę jakieś materiały budowlane, nie czyniła tego jako pracownik płatnika, a w ramach pomocy wyświadczanej znajomej jej osobie.

Sąd Okręgowy zauważył, iż A. A. (1) w okresie od 9 grudnia 2019 r. do 30 września 2021 r. zatrudniał na podstawie umowy o pracę swojego brata M., któremu powierzył obowiązki brygadzisty. W ramach tego zatrudnienia M. A. zajmował się on kontrolą pracowników na budowie pod kątem sprawdzenia ich obecności w pracy, jakości wykonywanej pracy, trzeźwości, poprawności w ubiorze, przestrzegania zasad bhp (noszenie kasku, kamizelki odblaskowej), jeździł również po materiały potrzebne na budowie oraz odbierał materiały dostarczone na budowę. Mając na uwadze to ustalenie rodzi się pytanie o zasadność zatrudniania kolejnego pracownika w pełnym wymiarze czasu pracy (ubezpieczonej), celem nadzorowania pracowników, skoro w czasie rzekomego zatrudnienia ubezpieczonej, czynności w powyższym zakresie wykonywał już brat płatnika. Przedstawione na rozprawie tłumaczenie, że M. A. prowadził jednocześnie własną działalność gospodarczą (polegającą zresztą na prowadzeniu prac na tej samej budowie, na której zatrudniał go brat) i nie mógł się w wystarczającym stopniu poświęcić kontroli nad pracownikami brata, nie jest, zdaniem Sądu meriti, przekonujące. Nie sposób bowiem uznać za racjonalne, że A. A. (1) obowiązki przypisane już osobie wykonującej funkcję brygadzisty, powierzył kolejnej osobie. Doszłoby bowiem do nieuzasadnionego ekonomicznie dublowania tych obowiązków i znacznego powiększenia kosztów po stronie płatnika składek. Niezrozumiałe byłoby także w takiej sytuacji dalsze zatrudnianie przez A. A. (1) swojego brata M. na podstawie umowy o pracę. Zgodnie z tym na co wskazywał M. A., konieczność zamawiania i odbierania materiałów z hurtowni budowlanej nie uzasadnia utrzymywania funkcji brygadzisty, do tego w pełnym wymiarze czasu pracy.

Sąd Okręgowy zauważył, że w toku procesu niemożliwym z przyczyn technicznych okazało się przeprowadzenie wnioskowanego przez ubezpieczoną dowodu z zapisów jej karty wejścia i wyjścia na teren budowy (...) T., dlatego też dowód ten został ostatecznie pominięty. W ocenie Sądu meriti z dużym stopniem prawdopodobieństwa można przyjąć, że zapisy te – gdyby się zachowały - zapewne potwierdziłyby, że ubezpieczona bywała na terenie budowy (...) T. w S., w miejscu gdzie czynności wykonywały zatrudniane przez A. A. (1) osoby. W świetle opisanych wyżej okoliczności, zdaniem tego Sądu, brak było jednak podstaw, by uznać, iż pobyty te wiązały się z zatrudnieniem pracowniczym i wykonywaniem obowiązków na rzecz płatnika. Zatem przyjąć należało, że ubezpieczona bywała w spornym okresie na budowie (...) T., ale nie jako pracownik. Ponadto nie można było pominąć tego, że na budowie pracował partner N. M. A.. Z dużym prawdopodobieństwem wizyty ubezpieczonej na budowie mogły zatem służyć kontaktowi z partnerem, pomocy mu, przy czym przy okazji tych wizyt ubezpieczona mogła wykonać i zapewne wykonywała jakieś czynności na rzecz płatnika. Za przyjęciem, że tak właśnie było świadczą zeznania świadka K. M., który był osobą zatrudnianą przez M. A., mimo to wskazał, że również i wobec niego N. D. (1) wykonywała czynności nadzorczo-sprawdzające w zakresie bhp.

Kierując się powyższymi ustaleniami, Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. odwołanie oddalił, o czym orzekł w pkt I sentencji wyroku. W pkt II sentencji wyroku Sąd na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. zasądził od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego kwotę 360 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika została ustalona zgodnie z § 9 ust. 2 w zw. z § 15 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018 r., poz. 265), biorąc pod uwagę fakt, iż sprawa wymagała przeprowadzenia rozprawy i odbyły się w niej dwie rozprawy.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodziła się ubezpieczona zaskarżając je w całości i zarzucając mu:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1. art. 22 k.p. poprzez jego błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe uznanie, że w przypadku ubezpieczonej wykonywanie przez nią czynności na rzecz i w interesie płatnika, zdecydowanie miały charakter pomocy, osobie jej znanej, ale na pewno nie była to realizacja obowiązków pracowniczych w ramach podporządkowanego stosunku pracy i w reżimie kodeksu pracy w sytuacji, w której N. D. (1) faktycznie świadczyła pracę na rzecz płatnika składek a zamiarem stron umowy z dnia 01 kwietnia 2021 roku było nawiązanie stosunku pracy i realizowanie pracy w reżimie kodeksu prac;

2. art. 6 ust. 1 pkt 1 w związku z przepisem art. 11 ust. 1 w związku z przepisem art. 12 ust. 1 w związku z przepisem art 13 pkt 1 w związku z przepisem art. 18 ust. 1 w związku z przepisem 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych w zw. z art. 83 § 1 k.c. w związku z przepisem art. 22 § 1 k.p. w zw. z przepisem art. 300 k.p. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, będące konsekwencją błędnego uznania, że ubezpieczona N. D. (1) faktycznie nie świadczyła pracy na rzecz płatnika składek a zamiarem stron umowy z dnia 01 kwietnia 2021 roku nie było nawiązanie stosunku pracy i realizowanie pracy w reżimie kodeksu pracy, lecz wykreowanie dla ubezpieczonej, jak najkorzystniejszych warunków, określających jej status jako pracownika, tylko i wyłącznie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego;

3. art. 65 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, będące konsekwencją błędnego uznania, że rzeczywista wola stron nie odpowiada treści ich oświadczeń, a zamiarem stron nie było nawiązanie stosunku pracy, lecz stworzenie dla ubezpieczonej jak najkorzystniejszych warunków określających jej status jako pracownika w celu uzyskania konkretnych i wymiernych finansowo świadczeń z ubezpieczenia społecznego z racji ciąży i macierzyństwa, w sytuacji w której rzeczywista wola stron umowy o pracę odpowiada treści ich oświadczeń, zamiarem stron było nawiązanie stosunku pracy a praca była przez ubezpieczoną faktycznie wykonywana i w związku z tym zamiarem stron nie mogło być stworzenie dla ubezpieczonej jak najkorzystniejszych warunków określających jej status jako pracownika w celu uzyskania konkretnych i wymiernych finansowo świadczeń z ubezpieczenia społecznego z racji ciąży i macierzyństwa;

4. art. 83 § 1 k.c. w zw. z przepisem art. 300 k.p. poprzez ich zastosowanie, będące konsekwencją błędnego przyjęcia, że zawarcie umowy o pracę z dnia 01 kwietnia 2021 roku pomiędzy płatnikiem składek a S. K. było czynnością prawną pozorną, albowiem oświadczenie woli złożone zostało tylko dla pozoru, oświadczenie woli zostało złożone drugiej stronie oraz istniała zgoda adresata na dokonanie czynności prawnej dla pozoru.

II. naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na wynik postępowania, tj.: przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwą, rażącą ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy naruszającą zasadę swobodnej oceny dowodów, polegającą na błędnym przyjęciu, iż w przypadku ubezpieczonej wykonywanie przez nią czynności na rzecz i w interesie płatnika, na co wskazują przesłuchania stron i zeznania świadków, zdecydowanie miały charakter pomocy osobie znanej ubezpieczonej, ale na pewno nie była to realizacja obowiązków pracowniczych w ramach podporządkowanego stosunku pracy.

Zarzucając powyższe wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania w całości oraz zasądzenie od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. na rzecz N. D. (1) zwrotu kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za pierwszą i drugą instancję według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji ubezpieczona wskazała między innymi, że w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, wbrew twierdzeniom Sądu zatrudnienie ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę było rzeczywiste. Nie była to czynność pozorna, gdyż praca była rzeczywiście wykonywana, co wykazało przeprowadzone w toku postępowania sadowego postępowanie dowodowe.

Kolejno apelująca wskazała, że swoją pracę faktycznie świadczyła. W praktyce ubezpieczona miała zajmować się bieżącymi sprawami, którymi nie mógł zajmować się A. A. (1) z racji zatrudnienia na terenie Niemiec. Wykonywane przez nią obowiązki miały na celu odciążyć płatnika, a w dłuższej perspektywie czasowej po wdrożeniu się, ubezpieczona miała także podejmować kolejne czynności polegające na utrzymywaniu relacji z kontrahentami.

Zdaniem skarżącej nie sposób zgodzić się z Sądem Okręgowym, że argumentem przemawiającym za tym, że nawet jeśli N. D. (1) wykonywała jakieś czynności na rzecz A. A. (1), to nie robiła tego w ramach umowy o pracę, ponieważ wykorzystywała ona do niektórych czynności (tj. zawożenie poczty do księgowej, dowożenie materiałów na budowę) swój prywatny samochód, a pracodawca nie zawarł z nią umowy użyczenia samochodu prywatnego do celów służbowych, który określałby warunki korzystania z samochodu prywatnego (w tym zwrot kosztów za paliwo i amortyzację pojazdu).

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej okazała się bezzasadna.

Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie przy uwzględnieniu zarzutów podniesionych w apelacji doprowadziła do wniosku, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał wszechstronnej oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Okręgowy w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku wskazał, jaki stan faktyczny stał się jego podstawą oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Stąd też, Sąd Apelacyjny ustalenia sądu pierwszej instancji w całości uznał i przyjął jako własne, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania w tej części uzasadnienia (art. 387 § 2 1 pkt. 1 k.p.c.). Sąd odwoławczy nie dostrzegł przy tym naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego, w związku z czym podzielił także w całości rozważania tego sądu również w zakresie przyjętych przez niego podstaw prawnych orzeczenia (art. 387 § 2 1 pkt. 2 k.p.c.).

W treści apelacji ubezpieczona podnosiła, że na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów, Sąd Okręgowy błędnie uznał, że umowa o pracę nie była wykonywana. Podkreślała, że wykonywała czynności związane ze sprawowaniem nadzoru nad pracownikami fizycznymi, zapewnianiem pracownikom materiałów niezbędnych do pracy czy należytym dbaniem o wykonywanie obowiązków publicznoprawnych do których należało m.in. gromadzenie niezbędnej dokumentacji i dostarczanie jej na czas do księgowej.

Twierdzenia skarżącej o wadliwości dokonanych ustaleń, odwołujące się do stanu faktycznego, który w jej przekonaniu odpowiada rzeczywistości, nie mogą być wystarczające dla skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Aby bowiem zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. odniósł zamierzony przez skarżącą skutek, konieczne jest z jej strony wykazanie, że orzekający Sąd uchybił konkretnym zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego; tylko bowiem takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c., a tym samym dokonania wadliwych ustaleń faktycznych w analizowanym zakresie, uznać należało za sformułowany w sposób nieskuteczny. Przedstawiony zarzut jest wyrazem subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez apelującą części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, który w założeniu miał wykazać zasadność argumentacji wskazanej w uzasadnieniu apelacji. Apelująca w istocie ograniczyła się jedynie do powtórzenia zaprezentowanej przed Sądem pierwszej instancji (i ocenionej przez ten Sąd) korzystnej ze swojego punktu widzenia, oceny dowodów, co nie może stanowić wystarczającej i przekonującej podstawy dla uznania skuteczności postawionego zarzutu. Dla skuteczności zarzutu popełnienia przez Sąd pierwszej instancji błędu w ustaleniach faktycznych nie wystarcza bowiem samo przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez Sąd.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego dokonana przez Sąd Okręgowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującej – prawidłowa. Sąd Okręgowy przeprowadził wystarczające dla kategorycznego rozstrzygnięcia sprawy postępowanie dowodowe, a wynik tego postępowania ocenił zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c., nie przekraczając granic swobodnej oceny dowodów. W uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd pierwszej instancji w sposób wszechstronny i wnikliwy wyjaśnił powody rozstrzygnięcia oraz przekonywująco wykazał, dlaczego odwołanie należało oddalić.

Podkreślić należy, iż przedmiotem oceny Sądu Okręgowego były dowody zaoferowane przez strony. Zostały one wnikliwie przeanalizowane, a następnie szeroko omówione w uzasadnieniu, co pozwala na ich instancyjną kontrolę i prowadzi do wniosku, że wszystkie one zostały ocenione w zgodzie w zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego. Nie można zarzucić Sądowi Okręgowemu, iż wyprowadził logicznie błędne wnioski z ustalonych przez siebie okoliczności, czy też przyjął fakty za ustalone bez dostatecznej podstawy (fakty, które nie zostały potwierdzone materiałem), bądź przeciwnie - uznał za nieudowodnione pewne fakty mimo istnienia ku temu dostatecznej podstawy w zebranym materiale.

Zarzuty apelującej sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu Okręgowego i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać.

Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie dowodowe dotyczące wykonywania umowy o pracę. Ponadto po rozprawie z dnia 12.10.2022 r. i przesłuchaniu stron oraz świadków zobowiązał JW. (...) S.A., a następnie J.W. (...) sp. z o.o. do udostępnienia zapisów z karty wejścia i wyjścia z terenu inwestycji (...) w S. dotyczącej ubezpieczonej (k. 85, 90). Niestety ze względu na brak takowych danych nie był w stanie ustalić obecności ubezpieczonej na budowie (k. 88, 92). Co więcej, dał temu wyraz w swoim uzasadnieniu. Ani ubezpieczona, ani płatnik, poza złożeniem wytworzonej na cele niniejszego procesu dokumentacji pracowniczej (umowa o pracę, zakres czynności pracownika, umowa o odpowiedzialności materialnej za powierzone mienie, kwestionariusz osobowy, informacja o warunkach zatrudnienia i uprawnieniach pracowniczych, upoważnienie do przetwarzania danych osobowych, zaświadczenie BHP, lista obecności – k. 7-19), nie przedstawili żadnych dowodów na faktyczne wykonywanie pracy przez ubezpieczoną na rzecz płatnika w reżimie pracowniczym.

W odniesieniu do zarzutu, że zamiarem stron umowy z dnia 1.04.2021 r. nie było faktyczne nawiązanie stosunku pracy w reżimie kodeksu pracy należy wskazać, że Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, na którego podstawie niemożliwym jest przyjęcie, że ubezpieczona pozostawała w stosunku pracy z płatnikiem składek. Zeznania powołanych przez ubezpieczoną świadków, wbrew jej twierdzeniom, nie potwierdzają aby codziennie, w pełnym wymiarze godzin (ubezpieczona wskazywała, że pracowała codziennie, po 8 godzin) wykonywała swoje obowiązki. Świadek Y. B. zeznał, że na budowę przy (...) T. ubezpieczona przychodziła codziennie, czasami tylko raz. Sprawdzała listę obecności, czy pracownicy noszą odzież ochronną oraz sprawdzała godziny wykonywania pracy przez pracowników fizycznych. Natomiast podczas wykonywania prac w S. ubezpieczona pojawiała się rzadziej niż raz dziennie. Powyższe oznacza, że ubezpieczona maksymalnie jeden raz w ciągu dnia pojawiała się na terenie budowy a następnie na tym kończyła wykonywanie swoich obowiązków. Ubezpieczona nie potrafiła przy tym wyjaśnić dlaczego dublowała obowiązki wykonywane przez jej partnera (brata płatnika), który był zatrudniony na podstawie umowy o pracę. Z zeznań świadka K. M., który był pracownikiem brata płatnika, wynika, że ubezpieczoną widywał bardzo rzadko, głownie w okresie rozliczeniowym. Natomiast świadek P. K. wskazał, że podczas 8-10 godzinnego dnia pracy niecodziennie widywał ubezpieczoną. Co prawda N. D. (1) miała rzekomo zajmować się kontrolowaniem czy pracownicy posiadają odpowiednią odzież roboczą, jednakże nawet z zeznań powiązanych ze stronami świadków, nie wynikało, że następowało to codziennie.

Jak prawidłowo wskazał Sąd Okręgowy, pomiędzy oświadczeniami stron składanymi podczas postepowania przed organem rentowym, a zeznaniami złożonymi na rozprawie istnieją rozbieżności. W pisemnych wyjaśnieniach ubezpieczona wskazała, że do jej obowiązków pracowniczych należało m.in. odbieranie telefonów, umawianie spotkań z A. A. (1), nadzór nad dbałością o należyty stan maszyn, urządzeń i obuwia roboczego zgodnie z ich przeznaczeniem, a także asystowanie właścicielowi firmy. Ubezpieczona jednak nie otrzymała od pracodawcy służbowego telefonu, z którego mogłaby korzystać przy odbieraniu i wykonywaniu telefonów w imieniu płatnika. Stoi to także w sprzeczności z zeznaniami samego płatnika, który wskazał, że kontaktuje się z kontrahentami indywidualnie. Strony w toku postępowania nie wykazały, aby ubezpieczona wykonywała jakiekolwiek rozmowy mające na celu zawarcie nowego kontraktu o roboty budowlane, czy też aby umawiała płatnika składek na spotkania z potencjalnymi kontrahentami. Bezpodstawnym jest zatem twierdzenie stron, że N. D. (1) wykonywała obowiązki, wymienione w zakresie czynności pracownika, skoro jest to sprzeczne zarówno z zeznaniami stron, jak i stanem faktycznym. Również podczas wizyt do księgowej N. D. (1) zmuszona była korzystać ze swojego prywatnego samochodu. Słusznie wskazał Sąd pierwszej instancji, że w takiej sytuacji pracodawca zobowiązany jest do zwrotu kosztów używania przez pracownika prywatnego samochodu w celach służbowych, zgodnie z przepisami zawartymi w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy. Taka sytuacja nie miała miejsca. Nadto ubezpieczona na rozprawie przed Sądem pierwszej instancji zeznała „Arka nie interesowało jak dojadę i czym dojadę do pracy. Telefonu też nie dostałam. Udostępniłam mój numer telefonu dla wszystkich pracowników” (k. 79). Tak poczynione ustalenia już wskazują, że ubezpieczona nie wykonywała żadnych obowiązków w reżimie pracowniczym, a jedynie od czasu do czasu pomagała bratu swojego partnera życiowego właśnie w celu upozorowania istnienia stosunku pracy.

Sąd odwoławczy zwraca uwagę, że ubezpieczona znając treść decyzji organu rentowego i decydując się na wniesienie do sądu odwołania od decyzji nie przedłożyła żadnych dowodów potwierdzających wykonywanie jakichkolwiek czynności w ramach stosunku pracy. Umowa o pracę, zakres czynności pracownika, umowa o odpowiedzialności materialnej za powierzone mienie, kwestionariusz osobowy, informacja o warunkach zatrudnienia i uprawnieniach pracowniczych, upoważnienie do przetwarzania danych osobowych, zaświadczenie BHP, lista obecności są dokumentami prywatnymi, możliwymi do sporządzenia w każdym czasie i przez każdego, dlatego nie mogą stanowić podstawy ustalenia istnienia stosunku pracy.

Należy zauważyć, że strony istotnie mogą dowolnie ustalać wzajemne stosunki prawne i układać relacje, jednak zasada swobody zawieranych umów doznaje ograniczenia w sytuacji, w której zawarcie postanowień umownych prowadzi do naruszenia prawa, obejścia obowiązujących przepisów prawa, do nadużycia prawa, czy wreszcie naruszenia zasad sprawiedliwości społecznej. Oczywistym jest, że treść lub cel stosunku prawnego nie mogą sprzeciwiać się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego (art. 353 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.). W przypadku każdej umowy o pracę, podstawą jej zawarcia może być jedynie uzasadniona potrzeba o charakterze ekonomicznym, znajdująca oparcie w charakterze prowadzonej działalności. To potrzeba gospodarcza pracodawcy determinuje zatrudnienie. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie ważności umowy o pracę, racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla tej oceny. Przy czym należy stanowczo podkreślić, że dla stwierdzenia stosunku pracy jedną z kluczowych okoliczności jest podporządkowanie pracownika poleceniom pracodawcy i wykonywanie pracy w warunkach określonych w art. 22 k.p.

Pamiętać trzeba, że sąd jest władny ocenić dowody w konkretny sposób, nawet gdyby można było wywieść z nich inne wnioski, o ile jest to dokonane w sposób zgodny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy. Sąd drugiej instancji zwraca uwagę na owe okoliczności. Zeznania stron, a także szereg innych elementów składających się na niniejszą sprawę w sposób logiczny wskazują na to, że ubezpieczonej i płatnika składek nie łączył stosunek pracy. Nie został on nawiązany w wyniku sporządzenia dokumentu nazwanego umową o pracę. Strony nie miały zamiaru doprowadzić do zatrudnienia w reżimie pracowniczym, bowiem ani odwołująca nie chciała świadczyć pracy w rozumieniu art. 22 k.p., ani też płatnik składek nie chciał takiej pracy przyjmować. Samo wytworzenie dokumentacji dotyczącej nawiązania stosunku pracy, wobec braku innej wiarygodnej dokumentacji potwierdzającej wykonanie umówionej pracy, nie może skutkować aprobatą twierdzenia, że doszło do rzeczywistego nawiązania i wykonywania tego stosunku prawnego. W szczególności, że w sprawie nie przedłożono żadnych materialnych dowodów świadczenia pracy. Pozorowano jedynie udział ubezpieczonej w zakresie nawiązania stosunku pracy oraz świadczenia pracy.

Sąd badając podstawę zatrudnienia każdorazowo ma na uwadze potrzebę gospodarczą pracodawcy w zakresie zatrudnienia pracownika. W przypadku każdej umowy o pracę, podstawą jej zawarcia może być jedynie uzasadniona potrzeba o charakterze ekonomicznym, znajdująca oparcie w charakterze prowadzonej działalności. To potrzeba gospodarcza pracodawcy determinuje zatrudnienie. Przy ocenie umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy. Wątpliwości co do gospodarczej potrzeby zatrudnienia ubezpieczonej powoduje to, że ubezpieczona jest partnerką M. A., brata oraz pracownika płatnika składek, którego przypisane mu umowa o pracę obowiązki rzekomo wykonywała. Miejsce pracy zostało specjalnie utworzone na potrzebę zatrudnienia N. D. (1), a od momentu kiedy ubezpieczona stała się niezdolna do pracy płatnik nie zatrudnił na jej miejsce żadnego innego pracownika, chociażby na umowę zastępstwa. Od czasu nieobecności ubezpieczonej płatnik osobiście wykonuje obowiązki N. D. (1) oraz jak wskazał w piśmie z 12.10.2021 r. w chwili obecnej nie przewiduje zatrudnienia innej osoby na stanowisku dotychczas zajmowanym przez ubezpieczoną. Kwota wynagrodzenia w stosunku do powierzonych ubezpieczonej obowiązków również zdaje się być wygórowana.

Znaczenie ma również okoliczność, że płatnik składek zatrudniał w tym czasie (do 30 września 2021 r.) swojego brata, do którego obowiązków także należało pilnowanie pracowników, kontrolowanie ich pracy oraz kontrolowanie czy przestrzegają wszystkich zasad BHP. Nielogicznym zdaje się zatem zatrudnianie w pewnym momencie, aż dwóch pracowników mających wykonywać identyczny zakres obowiązków, a następnie wykonywanie tych obowiązków samodzielnie.

Ujawnione w niniejszej sprawie okoliczności dają dostateczną podstawę do przyjęcia, że strony złożyły oświadczenie woli o nawiązaniu stosunku pracy dla pozoru jedynie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, bowiem logiczne powiązanie zdarzeń w całość, przy braku materialnych dowodów wykonywania pracy, stanowi podstawę do poczynienia ustaleń co do rzeczywistej woli stron umowy, zaś ustalenia takie stanowią element stanu faktycznego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie było żadnych podstaw dowodowych do ustalenia, że ubezpieczona wykonywała czynności pracownicze w ramach umowy o pracę. Wiarygodnego dowodu nie stanowią, bowiem zeznania świadków i przesłuchanie stron, które to osoby są powiązanie towarzysko i biznesowo, a tym samym nie mają interesu w tym, by zeznawać prawdę z pokrzywdzeniem interesu ubezpieczonej. Dowodu wykonywania pracy nie stanowią też dokumenty formalne, służące jedynie uwiarygodnieniu umowy o pracę.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy słusznie wskazał, że ubezpieczona faktycznie pojawiała się na miejscu budowy, jednakże nie odbywało się to w celu wykonywania przez nią obowiązków pracowniczych. Wykonywane przez N. D. (1) czynności miały bardziej charakter pomocy osobie znanej ubezpieczonej.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację w całości.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 99 k.p.c. i 108 § 1 k.p.c. w związku z § 9 ust. 2 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2023.1935 j.t.) przyznając je w kwocie 240 zł za postępowanie przed Sądem Apelacyjnym. O ustawowych odsetkach za opóźnienie od zasądzonych kosztów orzeczono na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Beker
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk
Data wytworzenia informacji: