I ACa 1669/23 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2024-06-27

Sygn. akt I ACa 1669/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Edyta Buczkowska-Żuk

Protokolant:

st. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2024 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa A. Z. i P. Z.

przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 16 czerwca 2023 r. sygn. akt I C 1531/21

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty.

Edyta Buczkowska-Żuk

Sygn. akt I ACa 1669/23

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 16 czerwca 2023 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I C 1531/21 zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznie na rzecz powodów A. Z. i P. Z. kwotę 188970,51 zł (sto osiemdziesiąt osiem tysięcy dziewięćset siedemdziesiąt złotych pięćdziesiąt jeden groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot: 170062,16 zł od dnia 18 września 2020 r. do dnia zapłaty, 18908,35 zł od dnia 23 września 2021 r. do dnia zapłaty (pkt I); ustalił, że nie istnieje pomiędzy powodami A. Z. i P. Z. a pozwanym (...) Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. stosunek prawny kredytu wynikający z umowy nr (...) z dnia 28 kwietnia 2006 r. zawartej między powodami a pozwanym, gdyż umowa ta jest nieważna (pkt II); oddalił powództwo główne w pozostałym zakresie (pkt III); zasądził od pozwanego (...) Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznie na rzecz powodów A. Z. i P. Z. kwotę 12091 zł (dwanaście tysięcy dziewięćdziesiąt jeden złotych) tytułem kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od tej kwoty od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty (pkt IV).

Wyrok wydano w sprawie, w której A. Z. i P. Z. pozwem skierowanym przeciwko pozwanemu (...) Bankowi (...) S.A. wnieśli o:

1.  zasądzenie od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwoty 188.970,51 zł tytułem bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego w związku z nieważnością zawartej przez strony umowy kredytu i pobraniem świadczeń nienależnych okresie od dnia 01.04.2010 r. do dnia 01.02.2021 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 18.09.2020 r. do dnia zapłaty;

2.  ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego umowy kredytu w związku z nieważnością umowy kredytu nr (...) z dnia 28.04.2006 r. zawartej między powodem a (...) Bankiem (...) S.A.

Ewentualnie, w przypadku uznania przez sąd umowy zawartej przez strony za zgodną z prawem i mogącą dalej obowiązywać w kształcie pozbawionym zapisów abuzywnych. tj. w razie nieuwzględnienia żądania wskazanego w pkt 1 i 2 pozwu, powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwoty 75.778,43 zł tytułem bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego w związku z pobraniem środków od dnia 01.04.2010 r. do dnia 01.02.2021 r. wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 18.09.2020 r. do dnia zapłaty. Nadto wnieśli o zasądzenie na ich rzecz od pozwanego kosztów procesu.

W odpowiedzi na pozew pozwany Bank (...) S.A. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu z należnymi na mocy art. 98 § 1 1 k.p.c. odsetkami, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z opłatą skarbową od dokumentów pełnomocnictwa.

Wydanie wyroku Sąd poprzedził ustaleniami faktycznymi, z których wynikało, że: A. Z. i P. Z. są małżeństwem, w którym obowiązuje ustrój wspólności majątkowej. W 2006 r. powodowie chcieli zaciągnąć kredyt na zakup mieszkania. W tym celu udali się do oddziału pozwanego banku.

W pozwanym banku obowiązywała procedura, zgodnie z którą inspektorzy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalić ich oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. Procedura ta została wprowadzona pismem okólnym dyrektora zarządzającego kierującego pionem finansowania nieruchomości z 6 lutego 2006 r.

Prezentacja oferty każdorazowo winna była zawierać takie czynności, jak: zapoznanie się z potrzebami i możliwościami klienta w zakresie obsługi spłaty kredytu, okresu kredytowania, sposobu i formuły spłaty; ustalenie z klientem wysokości kwoty kredytu; ustalenie parametrów cenowych produktu; sporządzenie symulacji spłaty kredytu wykorzystując aplikację (...). W symulacji pracownik powinien był uwzględnić różne warianty spłaty kredytu, wydruki symulacji wręczyć klientowi w trakcie trwania rozmowy sprzedażowej. Obowiązkiem było poinformowanie klienta, iż w przypadku wzrostu stawki referencyjnej podwyższeniu ulega oprocentowanie kredytu, które spowoduje wzrost raty spłaty.

Jeżeli klient był zainteresowany kredytem udzielanym w walucie wymienialnej należało go poinformować, iż:

- w rozliczeniach między klientami a Bankiem w obrocie dewizowym stosuje się ustalone przez Bank kursy walut obcych w złotych (kursy walut zamieszczane były w Tabeli kursów (...) SA),

- w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest wypłacany po kursie kupna dla dewiz,

- w przypadku spłaty kredytu w walucie polskiej kredyt jest spłacany po kursie sprzedaży dla dewiz,

- w przypadku wzrostu kursów walut podwyższeniu ulega rata spłaty i kwota zadłużenia, wyrażone w walucie polskiej.

W przypadku gdy klient ubiegał się o kredyt walutowy doradca winien poinformować klienta o występującym ryzyku walutowym oraz ryzyku stopy procentowej. Dla zobrazowania ryzyka kursowego należało przekazać klientowi informację o kosztach obsługi ekspozycji kredytowej w przypadku niekorzystnego dla klienta kursu walutowego, odnoszącą się do modelowej kwoty kredytu i zawierającą koszty obsługi kredytu walutowego przy:

- aktualnym kursie złotego do waluty kredytu, bez zmiany stóp procentowych,

- zastosowaniu do kredytów w walucie wymienialnej stopy procentowej dla kredytów w walucie polskiej oraz założeniu, że kapitał ekspozycji kredytowej jest o 20 % większy,

- deprecjacji kursu złotego do waluty kredytu w skali odpowiadającej różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty kredytu w ciągu ostatnich 12 miesięcy bez zmiany poziomu stóp procentowych.

Personel banku wyposażono w materiały dedykowane dla klientów, przedstawiające ofertę produktów bankowych pozwanego.

Do dyspozycji klientów decydujących się na kredyt walutowy w 2007 r. dostępne były broszury informacyjne zatytułowane: „Informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej”. W broszurze tej zawarto informacje czym jest ryzyko walutowe, ryzyko stopy procentowej, jak również przedstawiono symulacje modelowe obrazujące wpływ zmian oprocentowania kredytu i kursu waluty, w której kredyt został udzielony na wysokość miesięcznych rat kapitałowo-odsetkowych.

Podczas spotkania z pracownikiem banku powodom zaproponowano kredyt hipoteczny powiązany z walutą CHF. Pracownik banku mówił powodom, że z kredytem tym wiąże się ryzyko kursowe, jednak waluta CHF jest stabilna i zmiana wysokości kursu nie będzie miała istotnego wpływu na wysokość zobowiązania powodów. Pracownik banku nie mówił powodom, w jaki sposób ustalane są kursy waluty CHF służące do obsługi kredytu. Pozwany nie przedstawił powodom symulacji obrazującej, jak zmieni się wysokość raty kredytu w razie wzrostu kursu waluty CHF. Pracownik banku nie proponował powodom możliwości negocjowania postanowień umowy. Powodowie działając w zaufaniu do pozwanego banku zdecydowali się na zawarcie umowy kredytu w walucie CHF.

W dniu 30 kwietnia 2006 r. powodowie złożyli w pozwanym banku wniosek o udzielenie kredytu mieszkaniowego na budowę – finansowanie i refinansowanie do 80 % budowy domu. We wniosku kredytowym określono kwotę kredytu na 81340 CHF.

W dniu złożenia wniosku kredytowego A. Z. była zatrudniona na stanowisku samodzielnego referenta ds. rozliczeń w (...) S.A. Rejon Dystrybucji D., zaś P. Z. prowadził działalność gospodarczą – hurtowania (...) spółka jawna.

Po rozpoznaniu wniosku kredytowego pozwany wydał pozytywną decyzję kredytową, na mocy której przyznał powodom kredyt w wysokości 200000,00 zł

W dniu 28 kwietnia 2006 r. pomiędzy (...) Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. a P. Z. i A. Z. została zawarta umowa kredytu mieszkaniowego (...) Hipoteczny nr (...)(spłacanego w ratach annuitetowych, udzielonego w walucie wymienialnej).

Stosownie do § 1 pkt 8 umowy kredytu „Tabela kursów” – to Tabela kursów (...) S.A. obowiązująca w chwili dokonywania przez (...) S.A. określonych w umowie przeliczeń kursowych.

Na podstawie zawartej umowy Bank zobowiązał się do postawienia do dyspozycji Kredytobiorców kredyt w kwocie 81 340,00 CHF na budowę budynku mieszkalnego jednorodzinnego wolnostojącego w D. gmina D. działka nr (...) z przeznaczeniem na potrzeby własne, dla której prowadza jest księga wieczysta nr (...) przez Sąd Rejonowy w Myśliborzu. Zgodnie z § 4 ust. 2 umowy, Bank miał postawić kredyt do dyspozycji Kredytobiorcy po stwierdzeniu spełnienia przez Kredytobiorcę warunków wypłaty kredytu wskazanych w § 4 ust. 1 umowy na podstawie pisemnej dyspozycji Kredytobiorcy w formie przelewu na wskazany rachunek (§ 5 ust. 1 umowy).

Stosownie do § 5 umowy kredytu:

- ustęp 1 – wypłata kredytu będzie dokonana w transzach, na rachunek inwestora, w formie przelewu na wskazany rachunek – zgodnie z pisemną dyspozycją Kredytobiorcy z uwzględnieniem postanowień § 4;

- ustęp 3 – kredyt może być wypłacany:

1) w walucie wymienialnej – na finansowanie zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego,

2) w walucie polskiej – na finansowanie zobowiązań w kraju,

- ustęp 4 – w przypadku wypłaty kredytu w walucie polskiej stosuje się kurs kupna dla dewiz (aktualna Tabela kursów) obowiązujący w (...) SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego,

W dniu zawarcia umowy stawka referencyjna LIBOR 3M wynosiła 1,3300 %, marża wynosiła 1,80 p.p., a oprocentowanie kredytu wynosiło 3,1300% w stosunku rocznym. Zmiana wysokości stawki referencyjnej powodowała zamianę wysokości oprocentowania kredytu o tą samą liczbę punktów procentowych. (§ 7 ust. 1, 2 umowy).

Za czynności związane z obsługą kredytu oraz zmianą postanowień umowy (...) SA był uprawiony pobrać od Kredytobiorcy prowizje i opłaty bankowe określone w Taryfie, z której wyciąg stanowił załącznik do umowy (§ 8 ustęp 1 umowy).

Zabezpieczeniem spłaty kredytu były:

a)  hipoteka kaucyjna na kredytowanej nieruchomości,

b)  weksel in blanco wraz z deklaracją wekslową wystawcy weksla

c)  umowa o przelew wierzytelności pieniężnej z umowy ubezpieczenia budowy domu (§ 11 ust. 1 pkt 1 umowy).

Stosownie do § 13 umowy kredytu:

- ustęp 1 – spłata zadłużenia z tytułu kredytu i odsetek kredytobiorcy następuje w drodze potrącania przez (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego kredytobiorcy,

- ustęp 8 – potrącanie środków z rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowego w walucie polskiej następuje w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, według obowiązującego w (...) SA w dniu wymagalności, kursu sprzedaży dla dewiz według aktualnej Tabeli kursów.

Zgodnie z § 30 ustęp 2 umowy kredytu kredytobiorca oświadcza, że został poinformowany o:

a. ponoszeniu ryzyka zmiany kursów walutowych,

b. tym, iż zmiana kursu walutowego będzie miała wpływ na wysokość zadłużenia z tytułu kredytu oraz wysokości rat kredytu

c. ponosi ryzyka, o których mowa w punkcie 1.

Środki z kredytu zostały wypłacone w następujących transzach:

- w dniu 29 czerwca 2006 r. w wysokości 51 088,00 zł stanowiąca równowartość 20 000,00 CHF według kursu kupna waluty CHF obowiązującego w pozwanym Banku w dniu wypłaty tj. 2,5544;

- w dniu 31 sierpnia 2006 r. w wysokości 61 925,89 zł stanowiąca równowartość 25 340,00 CHF według kursu kupna waluty CHF obowiązującego w pozwanym Banku w dniu wypłaty tj. 2,4438;

- w dniu 22 maja 2007 r. w wysokości 80359,20 zł stanowiąca równowartość 36 000,00 CHF według kursu kupna waluty CHF obowiązującego w pozwanym Banku w dniu wypłaty tj. 2,2322;

- w dniu 29 sierpnia 2008 r. w wysokości 49 530,00 zł stanowiąca równowartość 24 240,00 CHF według kursu kupna waluty CHF obowiązującego w pozwanym Banku w dniu wypłaty tj. 2,0291.

Środki uzyskane tytułem kredytu powodowie wykorzystali zgodnie z celem wskazanym w umowie. Kredytowana nieruchomość zaspokajała potrzeby mieszkaniowe powodów. W nieruchomości tej nigdy nie była prowadzona działalność gospodarcza.

W dniu 9 lipca 2008 r. strony zawarły aneks do umowy kredytu z dnia 28 kwietnia 2006 r., na mocy którego podwyższyły kwotę kredytu z 81340,00 CHF do 105750 CHF.

W dniu 29 września 2011 r. strony zawarły kolejny aneks do umowy kredytu z dnia 28 kwietnia 2006 r., na mocy którego umożliwiono kredytobiorcom dokonywanie spłaty kredytu w walucie CHF.

W dniu 23 grudnia 2020 r. strony zawarły aneks nr (...) do umowy kredytu z dnia 28 kwietnia 2006r., którego przedmiotem była zmiana zabezpieczenia spłaty kredytu.

Powodowie w okresie od dnia 29 czerwca 2006 r. do dnia 21 lutego 2021 r. wpłacili na rzecz pozwanego Banku tytułem wykonania umowy kredytu z dnia 28 kwietnia 2006 r. w sumie 228 364,21 zł.

W czasie dokonywania spłaty kredytu kursy franka szwajcarskiego stosowane przez bank do obliczania wysokości poszczególnych rat spłaty i ogólnego salda zadłużenia kredytobiorcy wzrastały w sposób znaczący.

Od dnia 03.12.2007 r. do dnia 01.02.2021 r. kurs, według którego bank wyliczał wysokość raty kapitałowej kredytu, wzrósł z 2,2286 zł / CHF do 4,1996 zł / CHF, co przełożyło się na wzrost raty kapitałowej z 264,51 zł do 1337,57 zł.

W okresie od 01.04.2010 r. do 01.02.2021 r. wykonując ww. umowę kredytu powodowie zapłacili na rzecz banku łącznie 188970,51 zł, w tym 170062,16 zł w okresie od 01.04.2010 r. do 03.02.2020 r. i 18908,35 zł w okresie od 03.02.2020 r. do 01.02.2021 r.

Działalność gospodarcza powoda polegała na prowadzeniu hurtowni artykułów hydraulicznych. Wykonywał ją faktycznie w lokalu położonym przy ul. (...) w D.. Dom znajdujący się przy ul. (...) w D., wybudowany przez powodów ze środków uzyskanych z ww. umowy kredytu, nie był nigdy wykorzystywany do prowadzenia tej działalności gospodarczej.

O tym, że istnieją podstawy, aby dochodzić roszczeń związanych z nieważnością ww. umowy kredytu powodowie dowiedzieli się po raz pierwszy w na przełomie 2018 i 2019 r. z przekazów medialnych. Szczegółowych informacji w tym zakresie, w tym dotyczących skutków, jakie będą się wiązać ze stwierdzeniem nieważności tego umowy, udzielił im zawodowy pełnomocnik, do którego zwrócili się przed wszczęciem niniejszego procesu.

Pismem z dnia 24 marca 2020 r. A. Z. i P. Z. skierowali do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa w W. I Wydział Cywilny wiosek o zawezwanie (...) Banku (...) S.A. z siedzibą w W. do zawarcia ugody, na podstawie której strony uczynią sobie wzajemne ustępstwa w zakresie istniejącego między nimi sporu dotyczącego roszczeń przysługujących im wobec Banku, powstałych w okresie od dnia 01.08.2006 r. do 03.02.2020 r., wynikających z wad prawnych (nieważności albo bezskuteczność) umowy kredytu mieszkaniowego (...) hipoteczny (...), sporządzonej w dniu 28.04.2006 r., zawartej z wykorzystaniem wzorca umownego stosowanego przez przeciwnika, zawierającej postanowienia dotyczące waloryzacji wzajemnych świadczeń kursem CHF, zmienionej aneksem nr (...) z dnia 9.07.2008 r. Zawarli w nim żądanie zapłaty kwoty 209455,86 zł z tytułu nieważności ww. umowy.

W dniu 27 września 2020 r. przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie, II Wydział Cywilny odbyło się posiedzenie w przedmiocie ww. wniosku, w czasie którego nie doszło do zawarcia ugody.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy ocenił, że powództwo główne, które stanowiło przedmiot oceny sądu wyrażonej w wyroku, było uzasadnione prawie w całości.

Sąd stwierdził zasadność roszczeń głównych, uznał bowiem, że powyższa umowa kredytu jest nieważna i w związku z tym zasądził od pozwanego dochodzone powództwem głównym świadczenia pieniężne, uznając je za nienależne bankowi. Sąd zwrócił uwagę, że w niniejszej sprawie oprócz powyższych roszczeń głównych zostały wywiedzione ewentualne. Nastąpiło to jednakże wyłącznie na wypadek, gdyby sąd oddalił żądania główne, nie podzielił oceny prawnej świadczącej o nieważności całej umowy kredytu i doszedł do przekonania, że należy tę umowę utrzymać w mocy z pominięciem oznaczonych w pozwie postanowień uznanych za abuzywne. Skoro do tego nie doszło, rozstrzygnięcia zawarte w wyroku winny były się ograniczyć do powództwa głównego.

Następnie Sąd wskazał, że pozwany w odpowiedzi na pozew błędnie zarzucił, iż w niniejszej sprawie powodowie nieprawidłowo określili wartość przedmiotu sporu. Wbrew stanowisku pozwanego wartością tą, określoną zgodnie z art. 21 k.p.c., przy zastosowaniu przepisów art. 19 § 1 i 2 k.p.c. oraz art. 20 k.p.c., powinna być suma roszczeń dochodzonych tytułem powództwa głównego, a więc zarówno roszczenia niepieniężnego o ustalenie nieważności umowy kredytu jak i pieniężnego o zasądzenie ww. świadczeń pieniężnych. O ile w przypadku drugiego z nich wartością tą zgodnie z art. 19 § 1 k.p.c. winna być wprost podana kwota pieniężna, to w przypadku pierwszego - o ustalenie nieważności umowy - jej oznaczenie należało do strony powodowej. Zdaniem sądu prawidłowo za wartość tę w pozwie przyjęto równowartość kwoty kredytu wyrażonej w ww. umowie we frankach szwajcarskich przeliczonej na złote według kursu Narodowego Banku Polskiego z dnia sporządzenia pozwu, co czyni zadość wymogowi wynikającemu z art. 126 1 § 3 k.p.c.

Sąd Okręgowy wskazał, że pominął jeden ze zgłoszonych przez obie strony procesu dowodów, a mianowicie z opinii biegłego z zakresu rachunkowości finansowej, ekonomii i bankowości, o czym orzekł na rozprawie w dniu 17.05.2023 r. Jako podstawę prawną do tego sąd przyjął art. 235 2 § 1 pkt 2) k.p.c., uznawszy, iż okoliczności faktyczne określone we wniosku strony powodowej zawartym w pozwie jak i okoliczności faktyczne określone we wniosku pozwanego zawartym w odpowiedzi na pozew, które ten dowód miałby wykazać, nie były istotne dla rozstrzygnięcia o ww. powództwie głównym.

Dalej wskazał Sąd, że ustalenia faktyczne, które stanowiły podstawę wyroku, poczynił w oparciu o dowody z wymienionych w powyższej części uzasadnienia dokumentów, z zeznań świadków i z przesłuchania powodów.

W trakcie procesu sąd na wniosek pozwanego przeprowadził dowód z zeznań świadków: B. S. i I. Ś.. Sąd nie widział podstaw, aby podważać wiarygodność tych dowodów, jednak ich moc okazała się niewielka.

B. S. i I. Ś. były osobami, które wzięły udział w procedurze zawierania ww. umowy. W treści ich zeznań nie znalazło się jednak nic konkretnego, co pozwoliłoby sądowi ustalić, co dokładnie wydarzyło się w przypadku dotyczącym tej umowy kredytu, jakiej dotyczy powództwo. Sąd nie mógł stwierdzić, jakie dokładne informacje o tym ryzyku były przedstawione kredytobiorcy. W świetle relacji świadków nie sposób ustalić, czy kredytobiorcę poinformowano o tym, o ile może wzrosnąć jego zadłużenie wynikające z umowy w zakresie dotyczącym zarówno salda kredytu jak i wysokości poszczególnych rat w przypadku, gdyby kurs waluty obcej wzrósł znacząco w stosunku do tego z dnia zawarcia umowy.

Dowód z zeznań ww. świadków sąd przeprowadził w trybie przewidzianym w art. 271 1 k.p.c. Pozwany w piśmie z 03.03.2023 r. wniósł o uzupełnienie zeznań świadka I. Ś. poprzez przesłuchanie jej na rozprawie. Po zapoznaniu się z tą odpowiedzią sąd wezwał świadka na rozprawę wyznaczoną na dzień 17.05.2023 r. Po otrzymaniu wezwania świadek w piśmie z 09.05.2023 r. wniósł o zwolnienie jej z przesłuchania powołując się na to, iż z uwagi na upływ czasu, jaki minął od zawarcia ww. umowy kredytu, jak również od zaprzestania pracy przez świadka w banku, nie pamięta żadnych okoliczności, których może dotyczyć przesłuchanie. Oceniając te kwestie sąd uznał, iż to, że zeznania pisemne świadka I. Ś. okazały się być krótkie i pobieżne, było wynikiem wyłącznie tego, że nie przypominała sobie powodów i okoliczności towarzyszących zawarciu przedmiotowej umowy. Przesłuchanie jej na rozprawie w żaden sposób by tego nie zmieniło. Świadkowi sąd okazał wszystkie dokumenty wskazane przez pozwanego, które mogły posłużyć przypomnieniu sobie przez niego realiów dotyczących niniejszej sprawy, jednak nie wywołało to spodziewanego efektu. Dalsze dążenie przez sąd do przeprowadzenia dowodu z uzupełniającego przesłuchania świadka zmierzałoby jedynie do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania. Z tego względu na rozprawie w dniu 17.05.2023 r. Sąd Okręgowy pominął ten dowód na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 5) k.p.c.

Kolejno wskazał Sąd Okręgowy, że zważywszy na ogólnikowość zeznań ww. świadków nie był w stanie na podstawie tego dowodu poczynić konkretnych ustaleń w przedmiocie tego, co dotyczyło przypadku zawarcia tej umowy, o której mowa w pozwie. Jedynym dowodem pozwalającym na ich dokonanie okazało się być zatem przesłuchanie powodów.

Oceniając dowód z przesłuchania powodów sąd miał na uwadze, iż były to osoby bezpośrednio zainteresowane wynikiem procesu, jednak sama ta okoliczność nie wystarczała, aby podważyć wiarygodność ich relacji. Skoro nie kłóciły się one z żadnymi innymi dowodami, nie godziły w zasady logiki czy w wiedzę dostępną w ramach doświadczenia życiowego, sąd nie znalazł przesłanek do odmowy wiary temu dowodowi.

W ocenie sądu sformułowanej w świetle tak poczynionych ustaleń faktycznych o zasadności powództwa głównego zadecydowało stwierdzenie tego, że przedmiotowa dla niniejszej sprawy umowa kredytu jest nieważna, co było wynikiem zamieszczenia w niej postanowień, jakie zostały wymienione w pozwie, abuzywnych w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Następnie Sąd odwołał się do treści art. 385 1 § 1 k.c., art. 385 2 k.c. i przypomniał, że przywołane wyżej uregulowania zostały dodane do kodeksu cywilnego ustawą z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271), która implementowała dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L Nr 95, str. 29), stanowiącą obecnie element polskiego porządku prawnego jako członka Unii Europejskiej. Wykładni art. 385 1 k.c. i art. 385 2 k.c. sąd winien był zatem dokonywać w kontekście regulacji zawartych w tej dyrektywie.

Sąd wskazał, że w jego ocenie spełnione zostały wszelkie przesłanki, aby uznać za abuzywne te spośród postanowień zamieszczonych w umowie kredytu zawartej przez powodów z poprzednikiem pozwanego, które wymienił on w pozwie.

W świetle materiału dowodowego zgromadzonego w toku procesu brak było jakichkolwiek podstaw, aby odmówić powodom statutu konsumenta. W tym zakresie Sąd odwołał się do definicji pojęcia „konsument” zawartej w art. 22 1 k.c., a także w art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13, a także do postanowienia TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. wydanego w sprawie o sygn. C‑198/20.

Zwrócił uwagę Sąd, że według treści umowy, której odpis został załączony do pozwu, udzielony kredyt był przeznaczony na pokrycie kosztów budowy mieszkalnego. Już sama ta okoliczność tworzyła domniemanie faktyczne w rozumieniu art. 231 k.p.c. nakazujące sądowi wnioskować, że celem powyższej umowy nie była działalność gospodarcza czy zawodowa kredytobiorcy, lecz to że wskutek umowy kredytu pozyskiwano środki pieniężne służące zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych. Przekonanie wynikające z dokumentu umowy powodowie potwierdzili składając zeznania w charakterze strony w niniejszej sprawie. Pozwany nie zdołał udowodnić niczego, co by podważało tę okoliczność. W szczególności nie wykazał, że powódka zawierając ww. umowę była przedsiębiorcą.

Bezspornym było, że działalność gospodarczą prowadził wówczas powód. Z przesłuchania stron wynikało, że działalność ta była realizowana w hurtowni artykułów hydraulicznych. Wykonywano ją faktycznie w lokalu położonym przy ul. (...) w D.. Jest to adres ujawniony w ewidencji działalności gospodarczej, co wynika z wydruku załączonego od odpowiedzi na pozew (k. 166). Środki uzyskane z kredytu były przeznaczone na budowę domu znajdującego się przy ul. (...) w D.. W trakcie procesu nie przeprowadzono żadnych dowodów, które by świadczyły, że dom ten był wykorzystywany do prowadzenia działalności gospodarczej.

Przypomniał Sąd, że w uzasadnieniu pozwu za niedozwolone uznano postanowienia zawarte w § 5 ust. 4 i 5, § 10 ust. 1, § 13 ust. 8, § 18 ust. 1, § 19 pkt 1 i 2 oraz § 22 ust. 1 i 2 umowy. Wskazał, że powyższych postanowień umownych nie powinno się oceniać w oderwaniu od siebie, od innych zapisów zamieszczonych w umowie lub w regulaminie kredytowania, ani od okoliczności faktycznych, w jakich ją zawarto. Umowa tego rodzaju została uregulowana w art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997r. Prawo bankowe (Dz.U. Nr 140, poz. 939).

W chwili zawarcia ww. umowy kredytu nie obowiązywał jeszcze art. 69 ust. 2 pkt 4a dodany do Prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., stanowiący, iż w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Niewątpliwym jednak było, w dniu kiedy doszło do zawarcia ww. umowy, iż powinna była ona bezwzględnie określać zarówno kwotę i walutę kredytu, jak również cel, na który kredyt został udzielony, jak i zasady i termin spłaty kredytu.

Przedmiotowa dla niniejszej sprawy umowa kredytu miała charakter umowy kredytu denominowanego do waluty obcej. Jak to wynika wprost z jej treści, ale również z przesłuchania powodów, środki pieniężne, jakie chcieli oni uzyskać zaciągając kredyt, były potrzebne w złotych polskich. Dokumenty przedłożone do akt przez pozwanego świadczą, że w takiej walucie kredyt został wypłacony. Aby ocenić, co należy rozumieć przez „kwotę i walutę” udzielonego kredytu, nie należy zatem odnosić się wyłącznie do tego, jaką kwotę we frankach literalnie zapisano na wstępie ww. umowy. Przytoczone wyżej postanowienia umowne świadczą o tym, że o kwocie kredytu decydować miało de facto to, jaką równowartość ww. kwoty, którą zapisano w umowie, bank wyliczy stosując swój kurs kupna waluty, do której waloryzowany był kredyt, a następnie saldo walutowe będzie przeliczane na złote polskie według stosowanego przez niego kursu sprzedaży tej waluty, co będzie wyznaczać wartości poszczególnych rat. Nie jest więc tak, że powodowie, zawierając umowę kredytu, na podstawie jej treści, mogli stwierdzić, jaką kwotę kredytu otrzymają od banku.

O tym, iż wszystkie przywołane powyżej postanowienia umowne „ukształtowały prawa i obowiązki” kredytobiorcy „w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy” (co winno decydować o ich abuzywności w myśl art. 385 1 § 1 k.c.), czy też że „stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary”, spowodowały „znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta” (do czego odnosi się przepis zawarty w art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13), w ocenie sądu decydowały dwa aspekty.

Po pierwsze zdaniem sądu przemawiało za tym to, o czym wcześniej wspomniano, że postanowienia wprost odnoszące się do kursów waluty obcej zostały zredagowane w sposób, który pozostawiał bankowi pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów kupna franka szwajcarskiego stosowanego do obliczenia wysokości kwoty wypłacanego kredytu, a co się z tym wiąże swobodę w ustalaniu wysokości salda zadłużenia kredytobiorcy, nadto pełną swobodę w ustalaniu wysokości kursów sprzedaży tej waluty decydującego o wysokości poszczególnych rat spłaty.

Z drugiej strony o abuzywności ww. postanowień umownych wprost odnoszących się do mechanizmu waloryzacji kredytu kursem franka szwajcarskiego decydowało zdaniem sądu takie ich ukształtowanie, iż uchybiały one wymogowi wyrażenia „prostym i zrozumiałym językiem”, tj. w sposób, który pozwoliłby kredytobiorcy ocenić, jakie ryzyko na siebie przyjmuje, zawierając umowę kredytu, w której zamieszczone są te postanowienia, odnoszące się do wysokości kursu franka szwajcarskiego.

Sąd Okręgowy przywołując liczne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej doszedł do przekonania, że ukształtowaniu w przedmiotowej umowie kredytu postanowień o takiej treści, jak wyżej przytoczona, określających mechanizm waloryzacji kredytu kursem franka szwajcarskiego, nie towarzyszyła aktywność banku, która umożliwiłaby powodom, podobnie jak by to było w przypadku każdego innego przeciętnego konsumenta, zrozumieć dokładnie sposób obliczania wysokości zadłużenia, dowiedzieć się, jakie realne znaczenie dla tej wysokości może mieć wzrost kursu franka szwajcarskiego, o ile kurs ten może wzrosnąć w okresie kredytowania. Pozwany nie wykazał, że bank ten przedstawił kredytobiorcy jakiekolwiek prognozy możliwego wzrostu wysokości zobowiązania w przypadku, gdyby istotnie wzrósł ten kurs. Aby powodowie mogli, przed podpisaniem umowy kredytu, należycie ocenić, czy umowa będzie dla nich korzystna czy też nie, bank powinien wyjaśnić im, że jest możliwe, iż w okresie kredytowania kurs ten może wzrosnąć znacząco, co może spowodować, że nie tylko wzrośnie wysokość raty ale i ogólna wartość zadłużenia, że może się tak wydarzyć, iż saldo kredytu nie obniży się pomimo długoletniej spłaty rat kredytu. Dopiero wówczas bank spełniłby ciążący na nim obowiązek określenia omawianych tu postanowień umownych w sposób przewidziany w przywołanych wcześniej przepisach, czyli tak aby zredagować je prostym i zrozumiałym językiem.

Z uwagi na brak należytej realizacji powyższego obowiązku informacyjnego powodowie byli w stanie dopiero w trakcie wykonywania umowy kredytu dowiedzieć się, że postanowienia umowne powiązujące wysokość zadłużenia z kursem franka rażąco naruszyły ich interesy, że wzrost kursu waluty, do której odniesiono się w umowie, nastąpił w takim rozmiarze, o którym przedstawiciele banku nigdy nie uprzedzili. Bank powinien był zadbać o to, aby powodowie mogli to ocenić najpóźniej przy podpisywaniu umowy.

W szczególności w niniejszej sprawie brak podstaw dowodowych pozwalających na to, aby sąd uznał, iż powodom zostały przedstawione załączone do odpowiedzi na pozew dokumenty takie jak znajdujące się na k. 224 Na żadnym z nich nie ma podpisu któregoś z powodów. Brak oświadczenia powodów potwierdzającego to, iż zapoznali się z tymi dokumentami. Fakt ten nie znalazł również potwierdzenia w zeznaniach świadków. Dla wypełnienia obowiązku informacyjnego ciążącego na banku nie wystarczyło, by takiego rodzaju dokumenty posiadał w czasie zawarcia ww. umowy, lecz konieczne było udostępnienie ich kredytobiorcy.

Sąd miał na uwadze, iż do odpowiedzi na pozew pozwany załączył dokumenty świadczące o treści zarządzeń przedstawicieli banku określających zasady, według których mieli postępować pracownicy kontaktujący się bezpośrednio z klientami chcącymi zawrzeć umowę kredytu, takie jak znajdujące się na k. 226. Sam fakt wydania tych zarządzeń nie dowodził, że w tym konkretnym przypadku, jakiego dotyczy niniejsza sprawa, w rozmowach z powodami, pracownicy banku zastosowali się w pełni do tych procedur. Właściwym dowodem, który mógłby wykazać tę okoliczność, byłyby zeznania pracowników banku, którzy kontaktowali się z powodami w związku z zawarciem ww. umowy. Z uwagi na lakoniczność ich zeznań, przesłuchanych w niniejszej sprawie w charakterze świadków, sąd nie mógł na tej podstawie ustalić, jak ci pracownicy banku zachowywali się wobec powodów.

Dalej Sąd zwrócił uwagę, że zasadniczy skutek uznania, że postanowienie umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. nie wiąże konsumenta, określa przepis § 2 tego artykułu, który stanowi, że strony są wówczas związane umową w pozostałym zakresie. Regulacja ta koresponduje z przepisem zawartym w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, zgodnie z którym Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Następnie Sąd wskazał, że rozstrzygając o tym, jaki skutek powinno wywołać wyeliminowanie z ww. umowy kredytu opisanych postanowień uznanych za abuzywne, sąd bacząc na wskazówki Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażone w cytowanych wyżej orzeczeniach, jak również na przepisy prawa krajowego, doszedł do przekonania, że na ocenę tego, czy przedmiotowa umowa kredytu mogłaby dalej obowiązywać, decydujące znaczenie powinien mieć wzgląd na treść art. 69 ustawy Prawo bankowe.

Jak już wcześniej wskazano, do konstytutywnych dla umowy kredytu zapisów należy określenie kwoty i waluty kredytu oraz zasad spłaty kredytu. Po wyłączeniu z ww. umowy postanowień uznanych za abuzywne, odnoszących się do obliczenia wysokości kwoty kredytu, która według umowy miała być ustalana w odniesieniu do wysokości kursu franka szwajcarskiego, nie jest możliwe określenie ani kwoty kredytu ani zasad jego spłaty.

Sąd wskazał, że analizując treść uregulowań przedmiotowej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy umowy kredytu należy dostrzec, iż przewidziano w niej oprocentowanie według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową franka szwajcarskiego. Sama w sobie dopuszczalność zawarcia takiego rodzaju umowy kredytu, który jest udzielony w walucie krajowej, jednak wysokość zobowiązania kredytobiorcy jest w niej określona w oparciu o kurs waluty obcej, nie jest i nie była nigdy prawnie wyłączona. Prawna dopuszczalność tego rodzaju umowy w dotychczasowym orzecznictwie, czy to Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czy Sądu Najwyższego, czy w przeważającej części opublikowanych orzeczeń sądów powszechnych, nie została nigdy zakwestionowana. Uznanie że wysokość zobowiązania kredytobiorcy po wyeliminowaniu z umowy zapisów uznanych za abuzywne miałaby odpowiadać wprost wysokości kredytu wypłaconego w złotych, a wysokość poszczególnych rat spłaty odpowiadałaby wprost wysokości świadczeń w złotych wpłaconych przez powoda na rachunek bankowy służący obsłudze kredytu, spowodowałoby właśnie taką modyfikację umowy, która byłaby równa zmianie charakteru głównego przedmiotu umowy, o jakiej wspomniał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w ww. wyroku wydanym dnia 3 października 2019 r. pod sygn. C-260/18. W zakresie dotyczącym przedmiotowego dla niniejszej sprawy zobowiązania miała być to bowiem ujęta kwota w walucie obcej stanowiąca odpowiednik kwoty w złotych wypłaconej na przez bank. Tylko z uwagi na takie ukształtowanie mechanizmu obliczania wysokości kwoty kredytu przewidziano w umowie ww. sposób oprocentowania.

Sąd stanął ostatecznie na stanowisku, iż zapisy zawarte w postanowieniach umownych uznanych za abuzywne określały główne świadczenia stron. Powyższe zapatrywanie zakładające, iż omawiane postanowienia określały główne świadczenia stron, tudzież główny przedmiot umowy, nie oznaczało, że nie mogły one zostać uznane za abuzywne z uwagi na regulację wyrażoną w art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c. czy w art. art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13. Przepisy tam zawarte dopuszczają możliwość wyłączenia ich z umowy, pomimo że określają główne świadczenia stron, czy główny przedmiot umowy, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób „jednoznaczny” (art. 385 1 § 1 zdanie 2 k.c.), nie zostały wyrażone „prostym i zrozumiałym językiem” (art. 4 ust. 2 dyrektywy). W powyższej części uzasadnienia Sąd szczegółowo opisał przyjętą przez siebie argumentację, według której omawiane tu postanowienia nie spełniały cechy jednoznaczności, nie wyrażono ich prostym i zrozumiałym językiem. Ich treść nie pozwalała bowiem konsumentowi w momencie zawarcia umowy dowiedzieć się, w jaki sposób zapisy te będą realizowane, tj. jakie kryteria bank przyjmie określając wysokość kursów waluty wykorzystywanych do obliczenia wysokości kredytu podlegającego wypłacie i przypadającego do zwrotu, wreszcie o ile wartość kredytu może wzrosnąć wraz ze zmianą kursu waluty. Uznanie tych zapisów za określające główne świadczenia stron oznaczało natomiast, iż w razie ich braku pozostała część umowy nie mogłaby funkcjonować w obrocie prawnym, gdyż nie spełniłaby wymogów umowy kredytu przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określałaby wysokości kredytu, jaki powód miał spłacić, ani zasad tej spłaty). W związku z tym taka umowa byłaby ukształtowana w sposób sprzeciwiający się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji zdaniem Sądu prowadziło do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy upewnił się przed wydaniem wyroku, jakie jest stanowisko osobiście wyrażane przez powodów, czy odmawiają zgody na stosowanie abuzywnych postanowień zamieszczonych w umowie kredytu mając świadomość co do tego, jakie mogą wyniknąć skutki z uznania nieważności tej umowy spowodowanej wyeliminowaniem tych postanowień. Uczynił to, zadając dotyczące tego pytania w trakcie przesłuchania na rozprawie. W świetle powyższego Sąd uznał, iż w chwili zamknięcia rozprawy przedmiotową umowę winien był uznać za definitywnie nieważną, przy czym pomimo że powstanie stanu tej nieważności zależało ostatecznie od stanowiska powodów, to nieważność umowy istniała ad initio, od chwili zawarcia umowy, gdyż niezwiązanie powodami niedozwolonymi postanowieniami, o których mowa w art. 385 1 § 1 k.c., skutkujące nieważnością umowy, pozbawiało umowę ważności od samego początku i z mocy samego prawa.

Mając na uwadze powyższe sąd uwzględnił w wyroku dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie i ustalił, że ww. umowa kredytu jest w całości nieważna.

Rozstrzygnięcie to sąd wydał na podstawie art. 189 k.p.c.

Zgodnie z tym przepisem powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.

Wskazał Sąd Okręgowy, że przedmiotowa umowa kredytu została zawarta na okres, który jeszcze nie upłynął. W chwili obecnej pozwany bank nadal może domagać się realizacji tej czynności prawnej. Strona powodowa ma zatem interes w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność powyższej umowy, dzięki czemu otrzyma sądowne potwierdzenie tego, że nie ciąży na niej żadne zobowiązanie wprost oparte na tej czynności.

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę miał na uwadze pogląd, iż interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. z reguły nie zachodzi, gdy osoba zainteresowana może uzyskać ochronę swych praw w procesie o świadczenie (orzeczenie Sądu Najwyższego z 11 lutego 1971 r., II PR 260/70). Zdaniem sądu fakt, iż w niniejszej sprawie wystąpiono z roszczeniem o zwrot świadczeń spełnionych na rzecz banku w wykonaniu powyższej nieważnej umowy, nie oznacza, iż strona powodowa nie ma interesu w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność. Wyrok ustalający będzie rozstrzygał nie tylko to, że dotychczas uiszczone świadczenia nie należały się bankowi, lecz także, że nie będą się należały przyszłe, które mógłby dochodzić wprost w oparciu o samą treść tej umowy.

Dalej stwierdził, że podstawą prawną roszczenia pieniężnego uwzględnionego w wyroku był art. 410 § 1 i 2 k.c.

Skoro ww. umowa kredytu okazała się być zdaniem sądu w całości nieważna, stronie powodowej niewątpliwie przysługiwało dochodzone w sprawie w ramach powództwa głównego roszczenie o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych dotychczas na rzecz banku w wykonaniu tej umowy, jako nienależnych.

Następnie Sąd wskazał, że fakt, iż powodowie uiścili w okresie od 01.04.2010 r. do 01.02.2021 r. na rzecz banku w wykonaniu ww. umowy kredytu świadczenia pieniężne w sumie wynoszące 188970,51 zł został dostatecznie udowodniony dokumentem pochodzącym wprost od pozwanego (vide zaświadczenie z 22.02.2021 r. k. 45). Zważywszy, iż pozwany sam sporządził ww. dokument, zakwestionowanie prawdziwości stwierdzonych w nim faktów, czyli tego kiedy i w jakiej wysokości zostały uiszczone świadczenia na poczet wykonania opisanej w pozwie umowy kredytu, nie mogło się ograniczyć jedynie do ogólnikowego zaprzeczenia dochodzonego powództwa „co do zasady i wysokości”.

Na k. 50 znajduje się zestawienie sporządzone przez powodów o spłatach objętych powództwem Pozwany nie przedstawił żadnych konkretnych zarzutów wobec matematycznego wyliczenia wysokości sumy objętej powództwem dokonanego przez stronę powodową w oparciu o to zaświadczenie. Sąd samodzielnie zweryfikował to wyliczenie i nie stwierdził w tej mierze żadnych nieprawidłowości.

Na podstawie powyższego dowodu sąd uznał zatem, iż o ww. kwotę zubożeniu uległ w okresie objętym powództwem majątek powodów, czemu odpowiadało przysporzenie majątkowe po stronie pozwanej. O nienależności świadczenia w tej wysokości przemawiało natomiast to, co już wcześniej sąd stwierdził, że czynność prawna zobowiązująca do świadczenia (czyli umowa kredytu) była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Sąd jednocześnie wziął pod uwagę, iż poza sporem pozostawało, że bank wypłacił w wykonaniu tej umowy świadczenia w kwocie w niej określonej. Fakt, iż pozwany mógłby na tej podstawie domagać się zwrotu świadczenia w tej wysokości, pozostawał bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy (jedynie sąd winien był uświadomić o tym w ramach pouczenia o skutkach nieważności umowy, co też uczynił). Sąd wziął pod uwagę pogląd prawny wyrażony w przywołanej już wyżej uchwale wydanej dnia 7 maja 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 6/21 mającej moc zasady prawnej, do którego w pełni się przychylił. W powyższej uchwale Sąd Najwyższy wypowiedział się, iż jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Taki sam pogląd Sąd Najwyższy wyraził również w uzasadnieniu postanowienia z dnia 6 lipca 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 41/20 (MoP 2021 nr 15, str. 775), gdzie stwierdził, że nawet w przypadku nieważności umowy kredytu walutowego, zobowiązania stron do zwrotu otrzymanych nienależnie świadczeń są od siebie niezależne. W rezultacie dokonane już przez kredytobiorcę spłaty rat nie stanowią zaliczki na poczet należności przysługujących bankom.

Powodowie zażądali zasądzenia dochodzonej kwoty na ich rzecz łącznie. Z okoliczności sprawy wynikało, iż są obecnie małżeństwem i byli nim w chwili zawierania umowy kredytu. Brak było dowodów świadczących o tym, że zasadniczy dla małżeństwa ustrój wspólności majątkowej łączący powodów ustał. Ich wierzytelność przysługująca wobec pozwanego uprawniała do otrzymania świadczenia niepodzielnego, albowiem objętego wspólnością bezudziałową wynikającą z tego, że wchodzi w skład majątku wspólnego. Z tego względu należało do niej zastosować art. 381 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z tymi przepisami jeżeli jest kilku wierzycieli uprawnionych do świadczenia niepodzielnego, każdy z nich może żądać spełnienia całego świadczenia, jednakże w razie sprzeciwu chociażby jednego z wierzycieli, dłużnik obowiązany jest świadczyć wszystkim wierzycielom łącznie albo złożyć przedmiot świadczenia do depozytu sądowego. W świetle tego pozwany powinien dokonać zwrotu ww. świadczeń łącznie na rzecz powodów.

Oprócz ww. należności głównej stronie powodowej przysługiwało roszczenie uboczne o zapłatę odsetek za opóźnienie w jej uiszczeniu.

O odsetkach tych sąd orzekł na podstawie przepisów zawartych w art. 481 § 1 i 2 k.c., zgodnie z którymi jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych.

Do powstania stanu wymagalności ww. roszczenia konieczne było - w świetle art. 455 k.c. - wezwanie pozwanego do jego spełnienia.

Przed dniem wniesienia pozwu powodowie skierowali do pozwanego banku wezwanie do zwrotu kwoty 209455,86 zł objętej powództwem z tytułu nieważności umowy, co nastąpiło w piśmie z 24.04.2020 r. stanowiącym wniosek powodów o zawezwanie pozwanego do próby ugodowej (k. 57). Żądanie to dotyczyło świadczeń spełnionych w okresie do 03.02.2020 r. Na k. 66 znajduje się protokół posiedzenia pojednawczego, które odbyło się 17.09.2020 r. Sąd winien był przyjąć, że z dniem następnym czyli 18.09.2020 r. pozwany popadł w opóźnienie i od tej daty winien zapłacić odsetki od kwoty, której dotyczyło zawezwanie do próby ugodowej

Przed dniem wniesienia pozwu powodowie nie skierowali do pozwanego banku wezwania do zwrotu kwoty obejmującej świadczenia spełnione w okresie od 03.02.2020 r. do 01.02.2021 r. O roszczeniu za ten okres pozwany mógł powziąć wiedzę dopiero w chwili doręczenia mu odpisu pozwu (tj. 23.09.2021 r.). Na podstawie zaświadczenie pozwanego banku z 22.02.2021 r. z k. 45 sąd wyliczył, że świadczenia spełnione przez powodów na rzecz pozwanego w okresie od 03.02.2020 r. do 01.02.2021 r. w sumie wyniosły 18908,35 zł, co przyjął zgodnie z poniższym zestawieniem:

2.03.2020

233,62

2.03.2020

1300,17

1.04.2020

262,10

1.04.2020

1372,53

4.05.2020

251,43

4.05.2020

1376,86

1.06.2020

247,29

1.06.2020

1309,78

1.07.2020

260,83

1.07.2020

1329,92

3.08.2020

260,48

3.08.2020

1284,19

1.09.2020

257,02

1.09.2020

1274,57

1.10.2020

239,54

1.10.2020

1329,66

2.11.2020

254,36

2.11.2020

1366,11

1.12.2020

234

1.12.2020

1314,05

4.01.2021

234,28

4.01.2021

1346,68

1.02.2021

231,31

1.02.2021

1337,57

18908,35

Stąd też sąd uznał, iż zasadne jest zasądzenie odsetek od kwot:

-

18908,35 zł od dnia 23.09.2021 r. (doręczenia pozwu)

-

170062,16 zł (188970,51 zł - 18908,35 zł) od dnia 18.09.2020 r.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo główne.

Sąd Okręgowy nie widział podstaw, by uznać, jakoby odsetki za opóźnienie w zapłacie należności głównej mogłyby stać się wymagalne dopiero od dnia rozprawy, na której sąd upewnił się, że powodowie są świadomi skutków stwierdzenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu, tudzież od dnia wyrokowania.

W ocenie sądu pozwany w toku procesu nie zgłosił skutecznie żadnych zarzutów, które niweczyłyby prawo powodów do otrzymania od niego zwrotu ww. świadczenia nienależnego. Nie można przyjąć, że przeszkodą do tego mógłby być art. 409 k.c. Pozwany nie zdołał również wykazać okoliczności, które by nakazywały sądowi zastosować w sprawie przepis art. 411 pkt 1 k.c. Ponadto zdaniem Sądu z uwagi na to, iż obowiązek zwrotu ww. świadczeń powstał w wyniku zareagowania przez bank umowy kredytu w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, całkowicie nieuzasadnione jawiłoby się doszukiwanie się podstaw do oddalenia roszczeń objętych powództwem w oparciu o art. 5 k.c., jako sprzecznych z zasadami współżycia społecznego. Nie może bowiem poszukiwać ochrony na podstawie art. 5 k.c. ten podmiot, który sam w ramach danego stosunku zachował się w sposób niezgodny z regułami, do których odnosi się to unormowanie.

Za nieuzasadniony sąd uznał podniesiony przez pozwanego w odpowiedzi na pozew zarzut przedawnienia ww. wierzytelności pieniężnej. W ocenie sądu wierzytelność główna o zwrot świadczeń nienależnych, jakie zostały spełnione na rzecz banku w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, nie może być uznana za roszczenie o świadczenie okresowe. Termin jej przedawnienia, stosownie do treści art. 118 k.c., w brzmieniu obowiązującym do dnia wejścia w życie ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy - kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 r. poz. 1104), co nastąpiło 9 lipca 2018 roku, wynosił 10 lat. Sąd miał na uwadze, iż w myśl art. 5 ust. 2 ustawy nowelizującej, jeżeli zgodnie z brzmieniem nadanym tą ustawą termin przedawnienia byłby krótszy niż według przepisów dotychczasowych, a tak by się stało w realiach sprawy, bowiem ustawa skróciła termin do 6 lat, to bieg terminu przedawnienia winien być liczony od wejścia w życie ww. ustawy, ewentualnie gdyby przedawnienie, którego bieg terminu rozpoczął się przed dniem wejścia w życie ustawy, nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, to przedawnienie następowałoby z upływem tego wcześniejszego terminu. Treść powyższych regulacji świadczy, iż w niniejszym procesie sąd winien przyjmować, jako termin przedawnienia roszczenia głównego, 10 lat.

Przepis art. 120 § 1 k.c. stanowi, że bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. Zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Tego rodzaju czynnością, był niewątpliwie pozew złożony w niniejszej sprawie.

Biorąc z jednej strony pod uwagę to, co wynika z powyższych przepisów i faktów, Sąd w niniejszej sprawie, oceniając skuteczność podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, przychylił się do poglądu wyrażonego w przywołanej już wyżej uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. w sprawie o sygn. III CZP 6/21. Wskazano tam, kierując się orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że „bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Należy uznać, że dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.”. Ostatnio również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ww. wyroku z dnia 8 września 2022 r. wydanym w sprawach połączonych o sygn. od C‑80/21 do C‑82/21 wypowiedział się, iż dyrektywę 93/13, analizowaną w świetle zasady skuteczności, należy interpretować w ten sposób, że stoi ona na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym dziesięcioletni termin przedawnienia roszczenia konsumenta mającego na celu uzyskanie zwrotu kwot nienależnie wypłaconych przedsiębiorcy w wykonaniu nieuczciwego warunku umowy kredytu rozpoczyna swój bieg w dniu każdego świadczenia wykonanego przez konsumenta, nawet jeśli ten ostatni nie był w stanie w tym dniu samodzielnie dokonać oceny nieuczciwego charakteru warunku umownego lub nie powziął wiedzy o nieuczciwym charakterze tego warunku i bez uwzględnienia okoliczności, że umowa przewidywała okres spłaty – w niniejszym przypadku trzydziestoletni – znacznie przekraczający dziesięcioletni ustawowy termin przedawnienia. To wszystko przekonało sąd rozpoznający niniejszą sprawę, iż termin początkowy, od którego należałoby liczyć biegł terminu przedawnienia objętej powództwem wierzytelności pieniężnej, powinien odpowiadać dacie, w której powodowie dowiedzieli się, że przedmiotowa umowa na skutek wystąpienia w niej postanowień abuzywnych może być uznana za nieważną.

W toku przesłuchania powodów na rozprawie sąd wypytał ich, kiedy dowiedzieli się o tym, że przedmiotowa umowa zawiera postanowienia abuzywne, których istnienie może prowadzić do nieważności, a także jakie mogą być skutki uznania nieważności tej umowy. Powodowie wskazali, iż było to na przełomie 2018 i 2019 roku, kiedy to dowiedzieli się o podstawach do stwierdzenia nieważności umowy z przekazów medialnych i później kiedy zwrócili się do profesjonalnego pełnomocnika przed wszczęciem niniejszego procesu. Najwcześniej od tej daty sąd mógłby liczyć, stosownie do art. 120 k.c., bieg terminu przedawnienia wszystkich roszczeń, których powód dochodził w niniejszej sprawie.

Dalej wskazał Sąd Okręgowy, że rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w wyroku sąd wydał na podstawie art. 100 k.p.c. Strona powodowa wygrała sprawę prawie w całości, a zatem sąd zasądził na jej rzecz od pozwanego zwrot wszystkich kosztów procesu. Koszty te, wspólnie poniesione przez powodów, objęły kwoty: 1.000 zł - opłatę od pozwu, 51 zł - opłatę od pełnomocnictwa, 10.800 zł - wynagrodzenie pełnomocnika obliczone w stawce przewidzianej w § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804), przy uwzględnieniu wartości przedmiotu sporu oznaczonej w pozwie. Sąd nie widział podstaw, aby przyznawać powodom zwrot kosztów zastępstwa procesowego w stawce przypadającej na każdego z nich z osobna. Łączyło ich niewątpliwie współuczestnictwo materialne. Sąd przychylił się do poglądu ukształtowanego w dotychczasowym orzecznictwie, iż w sprawach, gdzie współuczestnicy, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c., są reprezentowani przez tego samego pełnomocnika, należy się im zwrot kosztów w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu jednego pełnomocnika (por. komentarz do art. 98 k.c., A. Góra-Błaszczykowska (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Tom I A. Komentarz. Art. 1-42412, Warszawa 2020; wyrok SA w Warszawie z 30.03.2016 r., VI ACa 239/15; wyrok SA w Krakowie z 22.12.2015 r., I ACa 1292/15). Nadto powodowie dochodzili zwrotu kosztów postępowania pojednawczego. Tytułem kosztów postępowania o zawezwanie do próby ugodowej w sprawie II Co 450/20 SR dla Warszawy - Mokotowa sąd zasądził na rzecz powodów kwotę 240 zł (wniosek o zasądzenie tych kosztów k. 3v, protokół posiedzenia pojednawczego k. 66 – w imieniu banku nikt się nie stawił). Objęły one wynagrodzenie pełnomocnika obliczone na podstawie § 8 ust. 1 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 2014 r. III CZP 117/13, według którego w postępowaniu pojednawczym sąd ustala wynagrodzenie pełnomocnika na podstawie stawki minimalnej stosowanej do postępowania nieprocesowego dla spraw niewymienionych odrębnie. W aktach niniejszej sprawy brak dowodu uiszczenia opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i opłaty od wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Dlatego sąd nie miał podstaw, by zasądzić również takie koszty. Łącznie koszty procesu poniesione przez powodów wyniosły 12091 zł. Zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c., który ma zastosowanie w niniejszej sprawie, od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu należą się odsetki, w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.

Apelację wniósł pozwany bank, który zaskarżył wyrok w części, tj. w zakresie punktów: I, II oraz IV.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

1. naruszenie przepisów postępowania, tj.:

(a) art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd zawnioskowanego w odpowiedzi na pozew dowodu z opinii biegłego, na skutek przyjęcia, iż okoliczności, na które został zgłoszony są nieprzydatne, jak i nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy w sytuacji uznania, iż umowa nie może obowiązywać po eliminacji z niej klauzul abuzywnych, podczas gdy dowód z opinii biegłego miał na celu ustalenie faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i dodatkowo wymagających wiedzy specjalnej,

- przedmiotowe naruszenie miało istotny wpływ na rozstrzygnięcie, albowiem ustalenie ww. faktów pozwoliłoby na dokonanie przez Sąd pozytywnej oceny w zakresie zgodności Umowy kredytu z przepisami prawa materialnego, zgodnie z art. 368 § 1 1 k.p.c. w zw. z naruszeniem przez Sąd ww. przepisów dotyczących podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, wskazuję na fakty istotne dla rozstrzygnięcia nieustalone przez Sąd I instancji:

• na chwilę prowadzenia negocjacji kredytowych, zawarcia Umowy kredytu oraz w toku jej realizacji, istnienia zwyczaju w transakcjach walutowych (na rynku międzybankowym) w zakresie stosowania przez banki tabel kursowych w relacjach z ich klientami,

• na chwilę prowadzenia negocjacji kredytowych, zawarcia Umowy kredytu oraz w toku jej realizacji, zgodności tabel kursowych Banku (stosowanych w relacjach z Powodami przy uruchomieniu/wypłacie kredytu i jego spłacie) ze wskazanym wyżej zwyczajem i możliwości kształtowania i stosowania przez Pozwanego w relacjach z klientami tabel kursowych Banku,

• Pozwany Bank nie miał wyłącznego wpływu na wysokość kursów walut ujawnionych w publikowanych Tabelach kursowych, oraz istotne dla rozstrzygnięcia fakty ustalone przez Sąd I instancji niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy:

• Pozwany Bank miał wyłączny i dowolny wpływ na wysokość kursów walut ujawnionych w publikowanych Tabelach kursowych,

• Pozwany Bank jednostronnie i dowolnie modyfikował wskaźnik, według którego obliczana była wysokość zobowiązania Powodów, co prowadziło do naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesów Powodów,

(b) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie nieprawidłowej jako sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a przez to dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego polegającej w szczególności na nieprawidłowej ocenie dowodów w postaci:

(i) umowy kredytu mieszkaniowego „Własny kąt hipoteczny" nr (...) z dnia 28 kwietnia 2006 r. (udzielonego w walucie wymienialnej, spłacanego w ratach annuitetowych) (dalej: „Umowa", „Umowa kredytu") wraz z Aneksem nr (...) do Umowy kredytu z dnia 9 lipca 2008 r. (dalej: „Aneks nr (...)"), Aneksem nr (...) do Umowy kredytu z dnia 29 września 2011 r. (dalej: „Aneks nr (...)") oraz Aneksem nr (...) do Umowy kredytu z dnia 23 grudnia 2020 r. (dalej: „Aneks nr (...)"), wniosku kredytowego, wniosku Powodów o podwyższenie kwoty kredytu oraz dokumentu: informacja o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych przygotowanej przez Fundację na rzecz kredytu hipotecznego, w zakresie w jakim Sąd I instancji ustalił, że:

• powodowie nie zostali poinformowani o ryzyku walutowym, związanym z kredytem denominowanym, o skutku wzrostu kursu CHF i jego wpływie na wysokość rat oraz wysokość zadłużenia Kredytobiorcy w PLN, podczas gdy, wprost z oświadczeń znajdujących się: we wniosku kredytowym, wniosku o podwyższenie kwoty kredytu (pkt 9 ppkt 5), oraz § 30 ust. 1 Umowy i § 11 ust. 2 CSU Aneksu nr (...) wynika, że Powodom przedstawiono informacje w rzeczonym zakresie, co znajduje potwierdzenie także przy uwzględnieniu treści obowiązujących w tamtym czasie procedur Banku, jak i zeznań świadków wskazujących na stosowanie się do tych procedur,

• brak równowagi rozkładu praw i obowiązków stron Umowy kredytu, podczas gdy Umowa, przewidywała mechanizmy sprzyjające zachowaniu takiej równowagi poprzez przyznanie Kredytobiorcy: (1) możliwości przedterminowej spłaty kredytu - (§ 20 i 21 Umowy), (2) możliwości spłaty kredytu bezpośrednio w walucie jego zaciągnięcia (§ 13 wzorca Umowy oraz § 21 ust. 1 COU Aneksu nr (...), (3) możliwości bezpłatnej zmiany waluty kredytu (§ 30 ust. 2) Umowy), (4) możliwości wypłaty kredytu w walucie wymienialnej w przypadku finansowania zobowiązań za granicą i w przypadku zaciągnięcia kredytu na spłatę kredytu walutowego (§ 5 ust 3 Umowy)

(ii) przykładowej umowy ramowej w zakresie współpracy na rynku finansowym wraz z potwierdzeniem transakcji wymiany walut z negocjowanym kursem (zanonimizowanej z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), przykładowych umów (...) hipoteczny z wyborem rachunku walutowego lub rachunku technicznego jako rachunku spłaty zobowiązania (zanonimizowana z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), zaświadczenia o dokonywaniu spłat bezpośrednio w CHF z rachunku walutowego (zanonimizowanego z uwagi na obowiązek zachowania tajemnicy bankowej), raportu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczącego spreadów, raportu Komisji Nadzoru Finansowego „Ocena wpływu na sytuację sektora bankowego i polskiej gospodarki propozycji przewalutowania kredytów walutowych w CHF na PLN według kursu z dnia udzielenia kredytu", ekspertyzy dr J. T. (Katedra Rynków Kapitałowych SGH) z lipca 2015 r.: „Opinia na temat wybranych aspektów funkcjonowania rynku kredytów hipotecznych indeksowanych lub denominowanych w walutach obcych oraz kształtowania się kursu walutowego PLN/CHF, w zakresie w jakim Sąd I instancji nie ustalił, że:

• istniała możliwość, którą Bank oferował wszystkim kredytobiorcom, polegająca na uniknięciu stosowania tabel przeliczeniowych banku poprzez (1) prowadzenie negocjacji w przedmiocie kursu wypłaty transz kredytu, (2) spłacanie kredytu bezpośrednio w walucie CHF za pośrednictwem rachunku walutowego lub technicznego,

• ustalane przez Bank kursy walut były uzasadnione rynkowo i gospodarczo, zaś stosowanie spreadu stawiło konieczny element działalności Banku w zakresie dokonywania przeliczeń walutowych i utrzymania konkurencyjności,

(iii) pisma okólnego Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania Nieruchomości nr (...) z dnia 6 lutego 2006 r. w sprawie wprowadzenia Procedury produktowej „Kredyt mieszkaniowy (...) hipoteczny, w zakresie w jakim, pomimo stwierdzenia obowiązywania procedur informacyjnych wynikających w ww. dokumentów, Sąd I instancji nie ustalił, że:

• procedury te zachowano także w ramach czynności związanych z udzieleniem kredytu Powodom, w szczególności, nie ustalono, że Kredytobiorcom udzielono przewidzianych informacji, pouczeń i wyjaśnień, podczas gdy, stosowanie się do procedur wewnętrznych potwierdzili świadkowie i zarazem, fakt ich obowiązywania w Banku jest zgodny z zasadami doświadczenia życiowego, które wskazują, że takie instytucje finansowe jak Pozwany Bank są wysoce sformalizowane, bowiem podlegają ciągłej kontroli wewnętrznej i zewnętrznej, w świetle których to faktów, ustalenie, że akurat w przypadku Powodów, pracownicy Banku nie stosowali się do wymogów proceduralnych jawi się jako wysoce wątpliwe i tym samym nieuzasadnione,

• powodowie mieli możliwość negocjowania poszczególnych postanowień Umowy kredytu, podczas gdy znaczna część jej postanowień w tym m.in. kwestionowane postanowienia dotyczące wyboru waluty zobowiązania i waluty spłaty zobowiązania wynikały z bezpośrednio ze swobodnej decyzji potencjalnych Kredytobiorców - wyrażonej dobrowolnie w ramach sformułowania treści wniosku kredytowego - a nie z wyboru Banku,

(iv) zeznań świadków, w zakresie w jakim Sąd I instancji dokonał na ich podstawie ustaleń sprzecznych z ich treścią, a mianowicie ustalił, że:

• co do powodów nie zachowano procedur obowiązujących w banku, tj. nie przekazano im ekonomicznych skutków zaciągnięcia zobowiązania w walucie obcej,

• powodom nie zaproponowano w pierwszej kolejności kredytu w PLN,

• bank zapewniał powodów o stabilności kursu CHF i bezpieczeństwie zaciąganego zobowiązania w zakresie spodziewanych wahań waluty obcej,

• powodowie nie zostali poinformowani o możliwości spłaty zobowiązania bezpośrednio w CHF,

• powodów nie informowano o obowiązywaniu w banku tabeli kursowej ani o obowiązywaniu spreadu walutowego

(v) oraz zeznań Powodów, w zakresie w jakim uznano ich pełną wiarygodność i w zasadzie wyłącznie w oparciu o nie ustalono stan faktyczny w niniejszej sprawie, podczas gdy zeznania te jawią się jako niezasługujące na wiarę z uwagi na: interes strony powodowej w uzyskaniu rozstrzygnięcia zgodnego ze swoimi oczekiwaniami i wewnętrzną sprzeczność logiczną, jak i z uwagi na upływ czasu i samoistne zniekształcenie pamięci co do zdarzeń z dalekiej przeszłości, co przy pominięciu tychże czynników, które winny wpływać na ocenę zeznań strony Powodowej, doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowego ustalenia, że:

• co do powodów nie zachowano procedur obowiązujących w banku, tj. nie przekazano im ekonomicznych skutków zaciągnięcia zobowiązania w walucie obcej,

• powodów zapewniano o stabilności kursu CHF i bezpieczeństwie zaciąganego zobowiązania w zakresie spodziewanych wahań waluty obcej,

• powodowie nie mieli możliwości negocjowania warunków zawieranej Umowy,

• powodowie nie zostali poinformowani o możliwości spłaty zobowiązania bezpośrednio w CHF,

• powodów nie informowano o obowiązywaniu w banku tabeli kursowej ani o obowiązywaniu spreadu walutowego, przedmiotowe naruszenia miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie, ponieważ prawidłowa ocena dowodów z dokumentów, zeznań świadków oraz zeznań Powodów doprowadziłyby Sąd I Instancji do poczynienia ustaleń faktycznych zmierzających do konstatacji, że w sprawie nie ziściły się przesłanki do uznania kwestionowanych postanowień za abuzywne,

(c) art. 316 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie polegające na pominięciu przez Sąd przy wydaniu wyroku art. 358 § 2 k.c. (w brzmieniu na chwilę orzekania), w sytuacji, gdy zaskarżony przepis nakazuje po zamknięciu rozprawy wydanie przez sąd wyroku, biorąc za podstawę stan rzeczy (prawny) istniejący w chwili zamknięcia rozprawy, tj. przy wydaniu wyrok Sąd powinien zastosować (w brzmieniu aktualnym na dzień orzekania) art. 358 § 2 k.c. co najmniej w odniesieniu do rat kredytu spłaconych po dniu 24 stycznia 2009 r. (tj. dzień wejścia w życie nowelizacji przewidującej wpisanie przeliczeń w oparciu o kurs średni NBP do art. 358 § 2 k.c.);

2. naruszenie przepisów prawa materialnego:

(a) art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że powodowie mają interes prawny w żądaniu ustalenia nieistnienia umowy kredytu albowiem dopóki strony wiąże umowa kredytowa powodowie nie mogą skutecznie domagać się zwrotu nienależnie wpłaconych na rzecz pozwanego banku świadczeń ustalonych na podstawie klauzul abuzywnych, w sytuacji, gdy Powodom przysługuje roszczenie dalej idące o zapłatę, które w swej istocie realizuje wymieniony przez Sąd meriti cel i będzie miało charakter prejudycjalny wobec potencjalnych późniejszych nawet dalszych roszczeń o zapłatę,

(b) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 384 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że postanowienia umowy nie były indywidualnie negocjowane, podczas gdy powodowie mieli wpływ nie tylko na wysokość kwoty kredytu, marżę czy prowizję, lecz także kurs według którego następuje wypłata kredytu oraz sposób spłaty poprzez wybór rachunku - ROR, rachunku walutowego kredytobiorców lub innego rachunku, prowadzonego w walucie kredytu, na który kredytobiorcy będą dokonywali wpłat w walucie kredytu, w związku z czym bezsprzecznie uznać należy, że sposób spłaty odzwierciedlał indywidualną decyzję powodów i był podyktowany wyłącznie ich subiektywnymi preferencjami,

(c) art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (dalej jako: „Dyrektywa 93/13/EWG") i art. 65 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na uznaniu, że klauzule przeliczeniowe zawarte w Umowie kredytu określają główne świadczenia stron jako określenie sposobu zapłaty, w sytuacji, gdy mają one charakter fakultatywny i stanowią jedną z możliwych opcji związanych z realizacją zobowiązań Stron, gdyż Umowa kredytu umożliwiała również wypłacenie i spłacenie kredytu bezpośrednio we franku szwajcarskim (CHF),

(d) art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG oraz w zw. z art. 56 k.c. oraz art. 354 § 1 k.c. i art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że klauzule przeliczeniowe zawarte w Umowie kredytu mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. z uwagi na ich sprzeczność z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów powodów jako konsumentów, co jest związane z brakiem zwięzłego i zrozumiałego dla przeciętnego człowieka przedstawienia w umowie kredytu techniki denominacji i zasad tworzenia tabel kursowych banku, a także naruszeniem równowagi stron umowy kredytu poprzez dowolność Banku w kształtowaniu tabel kursowych, w sytuacji gdy:

• w chwili zawarcia Umowy kredytu sposób działania klauzul przeliczeniowych był dla Powodów zrozumiały,

• zgodnie z utrwalonymi zwyczajami na rynku międzybankowym przy transakcjach walutowych stosuje się do wzajemnych rozliczeń bankowe tabele kursowe,

• wykładnia przepisów o ochronie konsumentów powinna uwzględnić prawa i obowiązki Banku w zakresie kształtowania i stosowania tabel kursowych do transakcji walutowych, istniejące niezależnie i mające wpływ na kształtowanie kursu w Tabelach kursowych,

• Bank nigdy nie mógł i nie kształtował w sposób dowolny tabel kursowych, tj. ich kształt był determinowany przez ww. zwyczaj i rynek,

• Powodowie wskazują de facto na pokrzywdzenie wzrostem kursu CHF (i tym samym raty), nie kształtem spornych zapisów Umowy per se, potwierdzając nadto, że w dacie Umowy (na którą to datę należy badać zgodność z dobrymi obyczajami oraz naruszenie interesów konsumenta), kredyt denominowany był dla nich korzystny ze względu na niską ratę, związaną przecież z zastosowaną stawką oprocentowania LIBOR i spornymi przeliczeniami, a konstrukcja kredytu im odpowiadała,

(e) art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165 poz. 984, dalej jako: „Ustawa antyspreadowa") w zw. z art. 58 § 1 k.c. i art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego poprzez błędną wykładnię do dokonania oceny ważności Umowy kredytu, w sytuacji gdy wskazany przepis ma zastosowanie do umów kredytowych sprzed wejścia w życie nowelizacji i sanuje umowy kredytowe, które nie zostały całkowicie spłacone w dniu wejścia w życie Ustawy antyspreadowej, niezawierające regulacji identycznej, jak treść przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a Ustawy antyspreadowej,

(f) art. 56 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa Bankowego poprzez ich niezastosowanie, co doprowadziło do zanegowania możliwości kształtowania i stosowania przez Bank w relacji z Powodami tabel kursowych, w sytuacji, gdy zgodnie z utrwalonymi zwyczajami na rynku międzybankowym przy transakcjach walutowych stosuje się do wzajemnych rozliczeń bankowe tabele kursowe,

(g) art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385 1 § 2 k.c. i art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie, co doprowadziło do uznania przez Sąd, że po eliminacji tabel kursowych Banku z klauzul przeliczeniowych nie ma normy prawnej, która pozwalałaby na określenie zasad związanych z dokonaniem przeliczeń kursowych, w sytuacji, gdy po eliminacji tabel kursowych Banku z klauzul

przeliczeniowych na ich miejsce należy zastosować, wynikający z normy dyspozytywnej art. 358 § 2 k.c., kurs średni Narodowego Banku Polskiego dotyczący franka szwajcarskiego (CHF),

(h) art. 385 1 § 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c. w zw. z art. 4 ust. 1 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu, że po eliminacji z Umowy kredytu klauzul przeliczeniowych nie ma możliwości określenia wysokości zobowiązań stron, w tym poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych, w sytuacji gdy po eliminacji przedmiotowych klauzul raty kredytu mogą być spłacane bezpośrednio we franku szwajcarskim (powyższe wynikało z możliwych zapisów alternatywnych zawartych we wzorcu umowy), a zatem zobowiązanie nadal może istnieć i być wykonywane także jako kredyt złotowy,

(i) art. 405 k.c. oraz art. 410 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że świadczenia spełnione przez Powodów tytułem rat spłaty kredytu stanowią świadczenie nienależne, podczas gdy w niniejszej sprawie

Powodowie nie sprostali spoczywającemu na nich ciężarowi dowodu i nie wykazali w przekonujący sposób, by postanowienia umowne odsyłające odnośnie do przeliczeń kredytu do wewnętrznej tabeli

kursów walut były niezgodne z dobrymi obyczajami i naruszały jej interesy w sposób rażący,

(j) art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. poprzez ich nieprawidłowe zastosowanie polegające na zasądzeniu odsetek ustawowych za opóźnienie od innego dnia aniżeli następnego po dniu uprawomocnienia się wyroku I instancji, w sytuacji, gdy dopiero od chwili uprawomocnienia się wyroku I instancji pozwany może być w opóźnieniu w zakresie spełnienia świadczenia z uwagi na to, że po uprawomocnieniu się wyroku I instancji definitywnie odpadnie podstawa do spełnienia świadczenia przez powodów tytułem spłaty kredytu, a co za tym idzie pozwany będzie zobowiązany do zwrotu zapłaconych przez powodów świadczeń.

Skarżący na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 162 § 1 k.p.c., na skutek zgłoszonego przez pełnomocnika pozwanego na rozprawie 17 maja 2023 r. zastrzeżenia do protokołu rozprawy i podniesionych powyżej zarzutów, wniósł o: zmianę, mającego wpływ na rozstrzygnięcie sprawy postanowienia Sądu I instancji z 17 maja 2023 r. w przedmiocie pominięcia przez Sąd dowodu z opinii biegłego, mającego wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, poprzez dopuszczenie i przeprowadzenie przedmiotowego dowodu na fakty szczegółowo wskazane w pkt 12. odpowiedzi na pozew.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w pkt. I. i II. poprzez oddalenie powództwa oraz w pkt. IV. poprzez zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I instancji, z należnymi na mocy art. 98 § 1 1 k.p.c. odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na podstawie art. 109 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1, 1 1 i 3 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. wniesiono o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem II instancji z należnymi na mocy art. 98 § 11 k.p.c. odsetkami ustawowymi za opóźnienie, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pismem z 28 sierpnia 2023 r. (k. 497) pozwany bank na wypadek nieuwzględnienia apelacji podniósł zarzut zatrzymania dochodzonej kwoty do czasu zaofiarowania zwrotu (albo zabezpieczenia) wypłaconej powodom przez bank kwoty 242.903,09 zł w związku z zawarciem w dniu 28 kwietnia 2006 r. umowy kredytu mieszkaniowego i uruchomieniem kredytu. Wniesiono przy tym o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 1 sierpnia 2023 r. (tj. od dnia, w którym oświadczenie pozwanego o skorzystaniu z prawa zatrzymania dotarło do powodów oraz zastrzeżenie, że pozwany korzystając z prawa zatrzymania jest uprawniony do wstrzymania się ze spełnieniem świadczenia zasądzonego na rzecz powodów, aż do czasu zaofiarowania przez powodów pozwanemu kwoty 242.903,09 zł obejmującej wartość wypłaconego powodom kapitału kredytu albo zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zapłatę tej kwoty.

Do pisma doręczono wydruki dotyczące śledzenia przesyłek (k. 503-503), oświadczenie o skorzystaniu z prawa zatrzymania (k. 504), pełnomocnictwa (k. 505-506).

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie w całości, jako bezzasadnej, pominięcie wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego jako nieistotnego dla rozpoznania sprawy, nieuwzględnienie zarzutu zatrzymania oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz strony powodowej kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia zasądzającego te koszty do dnia zapłaty.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przechodząc do oceny wniesionego środka odwoławczego przez pozwanego wskazać należy, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji miedzy innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSN 2008/6/55). Innymi słowy, Sąd Apelacyjny - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł ich wystąpienia w niniejszej sprawie.

Mając to na względzie w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83). W przypadku bowiem, gdy sąd odwoławczy, orzeka, jak w niniejszej sprawie, na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, nie musi powtarzać dokonanych już wcześniej ustaleń i ich motywów. Wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne. Także jeżeli sąd drugiej instancji podziela ocenę prawną, jakiej dokonał sąd pierwszej instancji, i uznaje ją za wyczerpującą, wystarczy stwierdzenie, że podziela argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku sądu pierwszej instancji (por. wyroki Sądu Najwyższego z 9 marca 2006 r., I CSK 147/05, LEX nr 190753; z 16 lutego 2006 r., IV CK 380/05, LEX nr 179977; z 8 października 1998 r., II CKN 923/97, OSNC 1999 Nr 3, poz. 60).

Skarżący nie podnosił zarzutu nieważności postępowania. Naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego, które skutkowałyby nieważnością postępowania, nie dopatrzył się również Sąd odwoławczy. Podobnie Sąd odwoławczy nie stwierdził podstaw mogących skutkować zmianą zaskarżonego wyroku, w sposób postulowany przez stronę skarżącą.

Dla uporządkowania dalszego toku wywodu i wobec nadmiernego rozdrobnienia zarzutów apelacyjnych przypomnieć należy, że z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z dnia 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, w której przywołane w apelacji i odpowiedzi na apelację liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę, nadając wyżej wymienionym pismom charakter zbliżony do dysertacji naukowych. Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk, z którymi zapoznanie się nie nastręcza przecież profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.

Sąd Apelacyjny, w kontekście podniesionych w apelacji zarzutów mających prowadzić do zakwestionowania oceny o abuzywnym charakterze zapisów umów stron, a w konsekwencji ich nieważności, podziela ocenę prawną dokonaną przez Sąd I instancji, zastosowane w sprawie zostały właściwe przepisy prawa materialnego, a ich wykładnia nie budzi zastrzeżeń.

W tym miejscu wskazać przy tym należy, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tut. Sądu. W sprawach tych z udziałem pozwanego banku od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30.06.2022 r. - I ACa 665/21; z 27.05.2022 r. - I ACa 675/21 z 29.12.2022 r. - I ACa 916/21; z 30.06.2022 r. - I ACa 952/21; z 14.07.2022 r. - I ACa 63/22; z 23.10.2022 r. - I ACa 102/22 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest znacznie więcej). Wskazując prymarnie na uzasadnienia powyższych judykatów, Sąd Apelacyjny wskazuje, że nie będzie już każdorazowo przywoływał odrębnie motywów składających się na ich argumentację.

Tezy apelacji są z przywołaną linią orzeczniczą sprzeczne; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul; walutowej i przeliczeniowej oraz wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw: zasadniczo ograniczała się ona do obszernego (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy i mechanicznie powielonego) uzasadnienia stanowiska skarżącego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, błędnej interpretacji przez pozwanego czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny zdecydowanie nie podziela.

Podstawą apelacji pozwany uczynił przede wszystkim zarzuty dotyczące naruszenia przez sąd pierwszej instancji szeregu norm prawa procesowego, a zatem do tych uchybień
w pierwszej kolejności odniesie się Sąd Apelacyjny w niniejszym uzasadnieniu. Należy mieć na uwadze, że dopiero przesądzenie właściwej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia umożliwia dokonanie oceny zastosowania do niej stosownych norm prawa materialnego.

W okolicznościach sprawy wyjątek stanowi jedynie zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. (pomimo zamieszczenia go w ustawie procesowej, przepis ten posiada charakter materialnoprawny), który należy omówić pierwszoplanowo, bowiem przesądzenie, że powodom nie przysługuje interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie, czyni w tym zakresie to powództwo bezzasadne a limine, bez potrzeby jego dalszego badania.

Dotycząca tej kwestii argumentacja skarżącego sprowadza się do konkluzji,
że rozstrzygnięcie uwzględniające żądania pozwu nie zakończy sporu między stronami
a powodom przysługuje "dalej idące" powództwo o zapłatę i w ramach sporu o zapłatę sąd (przesłankowo) powinien odnieść się do kwestii ważności umowy.

Zgodnie przyjmuje się obecnie w nauce i orzecznictwie, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny.

Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie - por. np. T Ereciński (red.), Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 – 403 i tam cytowane orzecznictwo).

Powód ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego).

Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Innymi słowy w przypadku stwierdzenia przez Sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu. Wprawdzie w piśmiennictwie formułuje się obecnie szeroko uargumentowany pogląd, że w takiej sytuacji należy pozew odrzucić (por. np. K. Weitz, Charakter interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.), PS 2018, nr 7-8, s. 7-36), to jednak rozstrzyganie kwestii właściwej formy prawnej orzeczenia nie ma znaczenia w niniejszej sprawie, z uwagi na brak podstaw do przyjęcia, że Sąd Okręgowy naruszył normę art. 189 k.p.c.

Interes prawny istnieje zatem wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (por. np. wyrok SA w Poznaniu z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05, LEX nr 257445; wyrok SA w Białymstoku z dnia 7 lutego 2014 r., I ACa 408/13, LEX nr 1437870).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny
w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (wyrok z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101). Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.

Zarazem jednak wyjaśniono też w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że interes prawny nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie
w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (wyrok SN
z dnia 30 października 1990 r., I CR 649/90, Lex nr 158145). Zauważa się jednocześnie,
że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony
w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r. III CSK 226/14).

Zatem zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści (por. np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.).

Z drugiej jednak strony akcentuje się, że interes prawny należy "pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej" (Wyrok SN z 11 lipca 2019 r., V CSK 23/18, LEX nr 2712226). Wreszcie też stwierdza się, że zasady, że powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. np. wyrok SN z 6 marca 2019 r., I CSK 80/18, LEX nr 2630603).

Już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.

Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego, który jest wykonywany przez obie strony. W przypadku, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia.

Będzie tak zwłaszcza gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda.

W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia - a zwłaszcza że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umowach dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.

W realiach niniejszej spawy Sąd Okręgowy trafnie zatem dostrzegł, że wydanie wyroku zasądzającego świadczenie nie usuwałoby niepewności prawnej między stronami. Powodowie według treści umowy kredytu nie wykonali dotąd zobowiązania do zwrotu kredytu (okres kredytowania nie upłynął) a pozwany traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). Zatem choćby z tej przyczyny (niezależnie od oceny kwestii ważności umowy) ich prawo do świadczenia kondykcyjnego mogłoby być kwestionowane w ewentualnym procesie o świadczenie.

Poza tym w złożonej sytuacji rozliczenia skutków wykonywanej przez znaczny czas nieważnej umowy kredytu, w interesie kredytobiorców nie musi być dochodzenie zwrotu spełnionego świadczenia (jeśli przyjąć, że będą pozostawali dłużnikami banku z tytułu zwrotu nienależnego świadczenia otrzymanego w wyniku wykonania przez bank nieważnej umowy). Wolą stron może być objęte potrącenie przeciwstawnych roszczeń kondykcyjnych. Wyrok ustalający nieważność umowy kredytu samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków powodów względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywani o zapłatę długu z umowy). Już ta kwestia w ocenie Sądu Apelacyjnego nie pozwala na przyjęcie, by zasadnie zarzucono Sądowi Okręgowemu naruszenie art. 189 k.p.c.

Stąd też nie można przyjąć by nie posiadali oni interesu prawnego w domaganiu się ustalenia nieważności umowy. Czyni to bezzasadnym zarzut naruszenia art. 189 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego chybione okazały się również zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego.

Po pierwsze nie zasługiwał w tym zakresie na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c., polegającego na nieprzeprowadzeniu przez Sąd I instancji dowodu z opinii biegłego na okoliczności wskazane w odpowiedzi na pozew, podczas gdy – zdaniem skarżącego – okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 listopada 2017 r. sygn. akt III APa 9/17, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 3 października 2019 r. sygn. akt III AUa 1029/18 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 maja 2018 r. sygn. akt I AGa 85/18.

Zważywszy na stanowisko powodów, żądających uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii stanowiska inspirowanego treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.

Odnosząc się do tej części argumentacji stwierdzić jednak należy, że nie wykazuje skarżący, by poruszane przezeń kwestie miały jakiekolwiek znaczenie dla rozstrzygnięcia i jako takie mogły być przedmiotem dowodu zgodnie z art. 227 k.p.c.

W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że Sąd I instancji ustalił zakres badania faktów istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie zgodnie z art. 227 k.p.c. Sąd Okręgowy przedstawił bowiem w uzasadnieniu swojego wyroku wywodzony z przytoczonego szeroko orzecznictwa TSUE i SN wzorzec oceny klauzul spreadowych i przenoszących na konsumenta ryzyko kursowe.

Istotnym w sprawie zagadnieniem jest więc ocena prawna konstrukcji pozwalającej przedsiębiorcy na jednostronne kształtowanie wysokości świadczenia należnego od kredytobiorcy (konsumenta) z tytułu spłaty kredytu (przez jednostronne ustalenie kursu według którego ma być obliczane świadczenie wyrażane w PLN).

Ocena ta jako wynik zastosowania prawa (art. 385 1 k.c. w zw. z art. 385 k.c. odczytywanych w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy art. 3 i 5 Dyrektywy 93/13) stanowi domenę (wyłączną kompetencję) sądu. Jako taka nie wymaga wiadomości specjalnych w rozumieniu art. 278 k.p.c. Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia jest też objęte tezą dowodową i poruszane w innych fragmentach wywodu apelacji zagadnienie, czy bank miał pełną dowolność ustalania kursów w publikowanej przez siebie tabeli z uwagi na środowisko gospodarcze, w którym funkcjonuje oraz to czy stosowane przezeń kursy były kursami rynkowymi.

Przypomnieć bowiem należy, że (w świetle art. 385 2 k.c. odczytywanego w kontekście normatywnym wynikającym z art. 4 ust 1 Dyrektywy 93/13) ocena nieuczciwego charakteru poszczególnych postanowień umownych dokonywana jest przy uwzględnieniu kryteriów zobiektywizowanych, według stanu z chwili zawierania konkretnej umowy i przy uwzględnieniu towarzyszących temu aktowi okoliczności faktycznych.

Nie jest więc istotne to, w jaki sposób nieuczciwe postanowienia umowne były następnie (w praktyce wykonywania praw i obowiązków przez strony umowy) stosowane przez przedsiębiorcę (bank). Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sporu pozostaje więc to, w jaki sposób (przy uwzględnieniu jakich kryteriów) bank w praktyce ustalał kurs wymiany waluty stosowany do określenia wysokości poszczególnych świadczeń kredytobiorców.

Istotne jest jedynie to, że umowa dawała przedsiębiorcy prawo do jednostronnego (niepodlegającego ograniczeniom umownym i możliwości weryfikacji lub zakwestionowania przez konsumenta) ustalenia i zmiany w toku wykonywania umowy bez jakiejkolwiek kontroli ze strony konsumenta, kryteriów według których określał wysokość kursu stosowanego do ustalenia wysokości świadczeń należnych od powodów z tytułu rat kredytowych, czy też własnego świadczenia z tytułu wypłaty kredytu. Stąd też zarzut apelacyjny dotyczący odmowy przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego co do opisywanych w apelacji kwestii uznać należy za bezzasadny.

Podobnie bez znaczenia pozostaje prezentowana w ramach tezy dowodowej przez pozwanego kwestia, że także inni przedsiębiorcy bankowi stosowali do rozliczeń z konsumentami kursy ustalane według zasad analogicznych do praktyki przyjętej przez pozwanego. Powszechność (skala) stosowania przez banki w umowach z konsumentami postanowień abuzywnych (nieuczciwych) w świetle art. 385 1 k.c. nie może podważać oceny co do bezskuteczności takiej klauzuli w konkretnej sprawie o ile zachodzą przesłanki przewidziane w powołanej normie.

W tym kontekście nie ma też znaczenia prawnego to, czy zasadne są twierdzenia pozwanego co do istnienia w obrocie handlowym zwyczaju polegającego na posługiwaniu się w rozliczeniach między przedsiębiorcą bankowym a konsumentem kursami ustalanymi przez bank samodzielnie na podstawie przyjmowanych przez siebie kryteriów. Kwestie te nie wpływają na ocenę klauzuli umownej w świetle kryteriów określonych normą art. 385 1 k.c. (nie mogą „sanować” tejże klauzuli, czy też całej umowy). W orzecznictwie TSUE wyjaśniono bowiem wielokrotnie, że norma art. 6 Dyrektywy musi być interpretowana przez Sąd krajowy w ten sposób, iż wyłącza możliwość zastąpienia klauzuli uznanej za abuzywną w drodze wykładni umowy czy też w oparciu o wnioski wywodzone z ogólnych zasad prawa albo ustalone zwyczaje (por. np. wyrok TSUE z 3 października 2019, C-260/18, Wyrok TSUE z 25 listopada 2020 C-269/19).

Co więcej zwyczaj na który powołuje się skarżący popadałby w sprzeczność z wnioskami jakie wywodzi się w orzecznictwie oceniając zgodność praktyki bankowej z dobrymi obyczajami. Zatem jedynie to, że naruszająca dobre obyczaje w obrocie praktyka banków miała charakter powszechny nie może uzasadniać tezy o jej znaczeniu prawnym.

W rezultacie za bezzasadny uznać należało zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. w zw. art. 278 § 1 k.p.c. i art. 227 k.p.c. Stąd też Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw by stosując normę art. 380 k.p.c. zmienić objęte apelacją rozstrzygniecie dowodowe Sądu I instancji.

Jako kolejne stawia skarżący zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. Norma ta formułuje zasadniczą podstawę prawną, określającą kompetencje Sądu w zakresie oceny materiału procesowego. Zgodnie z jej brzmieniem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wynikający z tej normy wzorzec tzw. swobodnej oceny dowodu przyznaje sądowi kompetencję, która (co do zasady) nie jest ograniczana przez normy prawne, ustalające formalną hierarchię środków dowodowych (jak jest to w przypadku systemu opartego o zasadę legalnej oceny). Sąd przyznaje zatem dowodowi walor wiarygodności i mocy dowodowej (względnie odmawia ich przyznania) w oparciu o własne przekonanie, powzięte (co do zasady) po bezpośrednim zetknięciu się ze źródłem dowodowym i po poznaniu całokształtu materiału dowodowego przedstawionego pod osąd. W nauce i orzecznictwie nie budzi wątpliwości to, że prawidłowe wykonanie tej kompetencji wymaga porównania wniosków wynikających z poszczególnych dowodów przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego. Ocena wiarygodności zatem stanowi wypadkową wniosków wyprowadzonych w efekcie bezpośredniego udziału w procesie przeprowadzania dowodu (a więc spostrzeżeń dokonywanych np. w trakcie przesłuchania świadka lub oględzin) oraz w następstwie dokonywanego przy uwzględnieniu zasad logiki i doświadczenia życiowego porównywania wyników uzyskanych w następstwie przeprowadzenia poszczególnych dowodów (a zatem treści zeznań świadków, analizy dokumentu, wyników oględzin, itp.). Zasady oceny dowodów kierunkują proces badania prawdziwości twierdzeń stron o faktach uznanych przez sąd za istotne dla rozstrzygnięcia.

W tym kontekście jurydycznym podkreślano w judykaturze wielokrotnie, że oparcie opisanego wyżej, sformalizowanego prawnie procesu poznawczego (jakim jest badanie faktu w postępowaniu sądowym) o zasadę swobodnej oceny oznacza przyznanie sądowi kompetencji jurysdykcyjnej, pozwalającej na wiążące przesądzenie znaczenia procesowego poszczególnych dowodów. W związku z tym przyjmuje się zgodnie, że jeżeli z poddanego pod osąd materiału dowodowego sąd wyprowadza ocenę opartą o wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów musi być uznana za prawidłową, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego (np. po uznaniu innych z wykluczających się dowodów za wiarygodne), dawały się wyprowadzić wnioski odmienne. Opisany wzorzec i zasady weryfikacji materiału dowodowego odnosić musi też sąd odwoławczy do oceny zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. Skarżący zatem powinien do tego wzorca odnosić argumentację mającą uzasadniać ten zarzut

Sąd odwoławczy jest bowiem związany zarzutami naruszenia prawa procesowego (poza niewystępująca w niniejszej sprawie sytuacją nieważności postepowania – por. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały SN(7z) z 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55.). Oznacza to, że zarzut naruszenia art. 233 §1k.p.c. sąd odwoławczy bada wyłącznie w jego granicach wytyczanych przez skarżącego.

Oznacza to, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest podanie i uzasadnienie przyczyn wykazujących to, że sąd nie zachował opisanego wzorca oceny. Skarżący powinien zatem wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. np. wyroki SN z dnia: 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99). Jak wyjaśniono wyżej, jako zasadnicze kryteria tej oceny wyróżnia się zgodność wniosków sądu z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz komplementarność (spójność) argumentacji polegającą na wyprowadzaniu poprawnych wniosków z całokształtu materiału procesowego. Komplementarność ta będzie naruszana w przypadku nieuzasadnionego pominięcia przez Sąd wniosków przeciwnych wynikających z części dowodów. Zatem skarżący nie może poprzestać na przedstawieniu własnej (korzystnej dla jego stanowiska procesowego) oceny znaczenia i waloru procesowego poszczególnych dowodów), lecz musi wyeksponować i uzasadnić zaistnienie takich okoliczności, które świadczyć będą o sprzeczności logicznej oceny dokonanej przez sąd jej nieprzystawania do wniosków jakie należy wyprowadzić z zasad doświadczenia życiowego czy też wady polegającej na zaniechaniu wzięcia pod uwagę wniosków wynikających z nieocenionych przez sąd dowodów.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do kwestionowanej w ramach zarzutu naruszenia art. 233 §1 k.p.c. poprawności ustalenia, że powodowie nie zostali w sposób należyty poinformowani o ryzyku kursowym, stwierdzić należy, że pozwany w istocie nie wskazuje dowodów, które miałyby być przez Sąd Okręgowy ocenione sprzecznie z opisanym wyżej wzorcem.

Zarzucając błędne ustalenie co do braku należytej informacji o ryzyku kursowym (walutowym) związanym z umieszczeniem w umowie klauzuli denominacyjnej skarżący odwołuje się do treści zeznań świadków oraz dokumentów złożonych do akt sprawy, które miały zdaniem skarżącego potwierdzać fakt, że na etapie zawierania i wykonywania Umowy kredytu powodowie mieli świadomość co do wszystkich jej istotnych elementów.

Przypomnieć należy, że wynik tych dowodów uznał Sąd Okręgowy za niemiarodajny dla określenia zakresu informacji przekazanej przez pozwanego konsumentom na etapie poprzedzającym umowę co do zakresu ryzyka kursowego jakie wiąże się ze stosowaniem w umowie klauzuli denominacyjnej. Konstatacja ta jest trafna.

Istotne w sprawie było bowiem nie tyle to, czy powodowie jako konsumenci znali pojęcie ryzyka walutowego, lecz to czy mieli dość danych by właściwie ocenić (zrozumieć, oszacować) skutki zastosowania klauzuli umownej w kształcie przygotowanym przez przedsiębiorcę bankowego, dla ich interesów ekonomicznych i prawnych w całym okresie obowiązywania umowy i dobrowolnie oraz świadomie przyjąć na siebie ryzyko ekonomiczne wynikające ze stosowania wspomnianych klauzul przez przedsiębiorcę bankowego.

Ocena ta znajduje swoje uzasadnienie w kontekście wywodzonych z treści art. 4 i 5 Dyrektywy 93/13 obowiązków informacyjnych których wypełnienie pozwala na przyjęcie, że klauzula umowna została sporządzona językiem zrozumiałym. Wiąże się to ściśle z kwestią zachowania przez przedsiębiorcę (w odniesieniu do postanowień określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13) standardu pozwalającego na wyłączenie klauzuli spod kontroli określonej w art. 3 Dyrektywy. Zgodnie z art. 4 ust. 2 ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.

Obowiązek ten w odniesieniu do klauzul umownych poddawanych kontroli powtórzony został w art. 5 Dyrektywy. W kontekście tej normy wykładać należy (o czym niżej) normę art. 385 1 §1 zdanie ostatnie k.c., w myśl którego kontrola abuzywności postanowienia umownego nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Sąd Okręgowy trafnie kwestię tą uwypuklił.

Odnosząc się do omawianych w tym miejscu zarzutów apelacyjnych powtórzyć zatem wstępnie należy, że w judykaturze TSUE wyjaśnia się jednolicie, że sformułowanie postanowienia umownego językiem prostym i zrozumiałym nie może ograniczać się wyłącznie do oceny redakcyjnej (gramatycznej i stylistycznej) strony budowy umowy. Wskazuje się, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (por. np. Wyrok TS z 14 09 2017 r C 168 16 SANDRA NOGUEIRA I IN v CREWLINK IRELAND LTD ORAZ MIGUEL JOSÉ MORENO OSACAR v RYANAIR DESIGNATED ACTIVITY COMPANY, ZOTSiS 2017 nr 9 poz. I 703). Przyjmuje się, że wykładnia norm dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie (Wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).

Zatem to przedsiębiorca musi w procesie (spoczywa na nim ciężar dowodu w tej kwestii) przedstawić twierdzenia faktyczne (i dowody) co do zachowania opisanego standardu. W realiach sprawy pozwany nie powołał dowodów, które pozwalałyby na uznanie, że do zachowania opisanego standardu doszło (szczegółowo kwestia ta zostanie omówiona niżej).

W tym kontekście nie przedstawia skarżący żadnych argumentów dowodowych, które podważałyby relację powodów co do zakresu uzyskanej informacji. Dowodu wystarczającego dla wykonania obowiązku wywodzonego z cytowanych wyżej norm nie może stanowić fakt podpisania umowy, jeśli nie zawarto w niej informacji o ryzyku związanym ze zmianą kursu walut. Jak wskazano wyżej obowiązku sporządzenia klauzuli umownej w sposób jednoznaczny i językiem zrozumiałym nie wyczerpuje bowiem wyłącznie poinformowanie o zmienności kursu waluty. Konieczne jest poinformowanie o skutkach tej zmienności dla zakresu obowiązku dłużnika jeśli chodzi o całość jego zobowiązania wobec banku przez okres wykonywania umowy (a więc o wpływ zmienności kursu na zakres jego obowiązków prawnych i interesów ekonomicznych). Czynność ta zmierzać ma do zapewnienia równowagi informacyjnej stron na etapie zawierania umowy. Zatem bank powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi rzetelną informację odpowiadają zasobowi wiedzy co do możliwości kształtowania się wysokości zobowiązania konsumenta w przyszłości i jego skutków finansowych (dla wysokości raty jak i wartości całego świadczenia z tytułu zwrotu kredytu).

Dowodu takiego nie mogą też stanowić oświadczenia kredytobiorców, że dokonali wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami zaciągniętymi w walucie wymienialnej. Sąd Apelacyjny ocenia te oświadczenia jako zbyt ogólnikowe, nieuświadamiające kredytobiorcom rzeczywistej skali ryzyka.

Oświadczenie o świadomości ryzyka walutowego nie jest oświadczeniem woli, lecz oświadczeniem wiedzy. W świetle art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Dowód z dokumentu prywatnego potwierdza jedynie to, że osoba podpisująca go, złożyła oświadczenie o treści zawartej w tym dokumencie. Wiążącym sąd domniemaniem jest jedynie pochodzenie treści zawartej w takim dokumencie od podpisującej go osoby, a nie, że oświadczenie było zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy – por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2020 r., I CSK 825/19, LEX nr 3152824. Dokument prywatny nie zawiera natomiast domniemania prawdziwości zawartej w nim treści – tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 13 października 2020 r., III AUa 890/19, LEX nr 3113931. Fakt, że powodowie złożyli oświadczenie, iż są świadomi ryzyka kursowego, o którym zostali poinformowani, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście tak było. Możliwość podważenia prawdziwości tego oświadczenia, w tym za pomocą dowodów z zeznań samych powodów, nie była prawnie wyłączona. W praktyce dowody z dokumentów często rzeczywiście mają większą wiarygodność niż dowody osobowe, nie oznacza to jednak bezwzględnego prymatu tych pierwszych.

W okolicznościach niniejszej sprawy należało zatem przyjąć, że omawiane oświadczenia powodów zostały złożone tylko po to, by dopełnić wymogów formalnych wniosku o udzielenie kredytu. W rozpatrywanym jednak przypadku również kredytujący Bank postąpił nieuczciwie, wymagając od powodów złożenia oświadczeń o otrzymaniu informacji, która faktycznie nie została im rzetelnie udzielona. Recypując bogate orzecznictwo na gruncie art. 5 k.c., powszechnie przyjmowana zasada „czystych rąk” uniemożliwia stronie skuteczne powoływanie się na cudzą nieuczciwość, jeśli sama postąpiła nieuczciwie – por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19, LEX nr 3028843 oraz linię orzeczniczą autorstwa A. Patryk, opublikowaną w systemie LEX pod numerem 419693807, na którą się ów judykat powołuje.

Wbrew stanowisku pozwanego, jakiekolwiek pozytywne dla niego skutki nie wynikają również z raportów Komisji Nadzoru Finansowego, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, pisma okólnego Dyrektora zarządzającego kierującego Pionem Finansowania Nieruchomości nr (...) z dnia 6 lutego 2006 r.

Wbrew zarzutom apelującego, co do zasady prawidłową okazała się zaprezentowana przez Sąd pierwszej instancji ocena zeznań świadków. Kompleksowa analiza zeznań tych świadków rzeczywiście wskazuje na to, iż nie mieli oni wiedzy co do okoliczności towarzyszących zawarciu przedmiotowej umowy i co najwyżej zeznania te mogły stanowić podstawę do ustaleń odnośnie obowiązujących w pozwanym Banku procedur zawierania umów kredytowych denominowanych do waluty obcej oraz praktyki stosowanej przez pracowników Banku przy obsłudze klientów ubiegających się o taki kredyt. Nie mogły być natomiast wykorzystane do ustalenia zindywidualizowanych okoliczności towarzyszących zawarciu umowy kredytowej przez powodów, zwłaszcza co do udzielonych powodom informacji odnośnie ryzyk związanych z zawieraną umową, czy też zakresu uzgodnień warunków kontraktu. Wprawdzie tego rodzaju procedury wyznaczały sposób postępowania Banku przy dokonywaniu określonych czynności bankowych i nie można a priori wykluczyć powiązania ustalonych w ten sposób mechanizmów działania Banku z okolicznościami zawarcia konkretnej umowy kredytu, jednak podkreślić trzeba, że świadkowie nie przedstawili żadnych danych, które potwierdzałyby, iż w stosunku do powodów te procedury zostały w pełnym zakresie zastosowane. Świadkowie nie dysponowali bowiem istotną procesowo wiedzą o okolicznościach towarzyszących zawieraniu umowy przez powodów. Tym samym powyższe zeznania nie odnosiły się do okoliczności związanych z udzieleniem kredytu powodom, a jedynie były przydatne dla określania ogólnych procedur stosowanych w ramach wewnętrznej polityki pozwanego. Dowody te nie pozwalały więc na przyjęcie, że pozwany w sposób prawidłowy wypełnił obowiązek informacyjny, przekazując powodom wszystkie niezbędne informacje dotyczące ryzyka walutowego.

Odnośnie do informacji o ryzyku kursowym pozwany nie wykazał, że taka informacja została powodom w ogóle przekazana. Z kolei wewnętrzna instrukcja ustalająca procedury udzielania kredytów w pozwanym banku jest wyłącznie dowodem jej istnienia. Pozwany nie zaoferował jakiegokolwiek dowodu osadzonego w realiach niniejszej sprawy, wskazującego na to, że w relacji z powodami czynności banku w pełni jej treści odpowiadały.

Obarczony ciężarem dowodu tych okoliczności pozwany nie przedstawił zatem materiału pozwalającego na podważenie zeznań powodów co do braku takiej informacji. Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że sam fakt zainteresowania korzystnym rozstrzygnięciem przez stronę nie oznacza, aby a priori należało negować znaczenie dowodowe przesłuchania strony przy przewidywaniu ich subiektywnego nastawienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z 22 sierpnia 1950, C 147/50, NP 1951, Nr 6, poz. 76; w nowszym orzecznictwie wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 kwietnia 2013, III AUa 1272/12). Dowód z przesłuchania strony, tak jak i inne dowody, podlega ocenie co do wiarygodności, która powinna nastąpić zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Nie może oznaczać jej naruszenia jedynie to, iż określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego. W sytuacji, w której sąd dysponuje dwiema przeciwstawnymi grupami dowodów, musi dokonać wyboru tej, na podstawie której dokona ustaleń faktycznych. O ile wybór ten zostanie dokonany w sposób swobodny, a więc odpowiadający art. 233 § 1 k.p.c., to nawet poważne wątpliwości co do trafności oceny dokonanej przez sąd pierwszej instancji nie uzasadniają skutecznego zarzutu naruszenia tego przepisu. W judykaturze podkreśla się, że zeznania stron muszą być dokładnie weryfikowane, np. poprzez ich konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, zeznania powodów zostały ocenione przez Sąd I instancji właściwie, a nadto korespondowały z pozostałymi zebranymi w sprawie dowodami. Inne stanowisko pozwanego w tej kwestii nie czyni jego zarzutu zasadnym.

W ocenie Sądu Apelacyjnego chybionym jest również zarzut odnoszący się do możliwości spłaty kredytu w walucie franka szwajcarskiego, co skutkowałoby tym, że powodów nie obejmowałaby tabela kursów banku. Zaznaczyć bowiem należy, że sama możliwości spłaty kredytu z rachunku bezpośrednio prowadzonego w walucie obcej, nie oznacza, iż powód miał możność samodzielnego regulowania rat kredytu w CHF, gdyż do tego potrzebowałby uprzedniej zgody banku. Sama teoretyczna możliwość spłaty udzielonego kredytu w CHF po uprzednim uzyskaniu zgody pozwanego, przy jednoczesnym uwzględnieniu charakteru zawartej między stronami umowy, która od początku dotyczyła kredytu denominowanego do franka szwajcarskiego, pozostawała bez znaczenia dla sposobu kontroli klauzul umownych, dokonywanej - co należy wyraźnie wskazać - wedle stanu rzeczy na dzień zawarcia umowy.

Reasumując wskazać należy, że zarzuty odwołujące się do treści art. 233 k.p.c., okazały się chybione.

Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut naruszenia art. 316 k.p.c. Z uzasadnienia powyższego zarzutu wynika, że pozwany opiera ten zarzut na twierdzeniu, że sąd powinien dla oceny skutków ewentualnej abuzywności postanowień umowy kredytu zawartej z powodem uwzględnić treść art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym na dzień zamknięcia rozprawy. Tym samym w istocie skarżący zarzuca zaskarżonemu wyrokowi niezastosowanie powyższej normy prawa materialnego. Antycypując dalsze wywody wskazać trzeba, że w istocie sąd orzekając powinien brać pod uwagę stan faktyczny i prawny istniejący w dacie zamknięcia rozprawy, jednak nie jest tożsame z przyjęciem, że przepisy prawa materialnego obowiązujące w tej dacie mają zastosowanie do oceny czynności prawnych dokonanych wcześniej. W badanej sprawie brak natomiast podstaw prawnych do przyjęcia, że art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu nadanym nowelizacją, która weszła w życie 24 stycznia 2009 roku, znajduje zastosowanie w niniejszej sprawie.

Sąd odwoławczy podziela również stanowisko, że abuzywności klauzuli walutowej nie może uchylać art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4a ustawy Prawo bankowe. Ustawa ta weszła bowiem w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono również, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo - odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu, natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (por. np. argumentację zawartą w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144.). Stanowisko to znalazło potwierdzenie w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 29 kwietnia 2021 r. (C-19/20), w którym między innymi wskazano, że „wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. Takie stwierdzenie pociąga za sobą przywrócenie sytuacji, w jakiej znajdowałby się konsument w braku warunku, którego nieuczciwy charakter zostałby stwierdzony, chyba że konsument poprzez zmianę nieuczciwego warunku zrezygnował z takiego przywrócenia w drodze wolnej i świadomej zgody, czego zbadanie należy do sądu krajowego”.

Odnosząc się następnie do zarzutów wskazujących na naruszenie art. 385 1 §1 k.c. (powiązanego z naruszeniem innych wskazanych w apelacji przepisów) przypomnieć należy, że norma ta (przewidziane tam przesłanki abuzywności) musi być odczytywana w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Sąd Apelacyjny wyjaśnia, że ustalenia Sądu pierwszej instancji, dotyczące braku możności negocjowania poszczególnych postanowień umowy, należy odnosić (wobec stanowiska strony powodowej, o które opiera się żądanie pozwu) do treści art. 385 1 § 3 i 4 k.c. (odczytywanych w kontekście treści normy art. 3 ust 2 zdanie 3 Dyrektywy 93/13/EWG), zgodnie z którym jeśli sprzedawca lub dostawca twierdzi, że standardowe warunki umowne zostały wynegocjowane indywidualnie, ciężar dowodu w tym zakresie spoczywa na nim). Regulacja ta tworzy domniemanie, że poszczególne postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie były negocjowane indywidualnie (wynikały ze stosowania przez przedsiębiorcę w swojej praktyce opracowanego wcześniej na potrzeby obsługi klienteli wzorca umowy, regulaminu czy też ogólnych warunków). Skutkiem tego domniemania jest otwarcie możliwości ich kontroli w płaszczyźnie wytyczanej przez art. 385 1 k.c., interpretowany w kontekście art. 3-6 Dyrektywy 93/13. Przedsiębiorca kwestionujący możliwość zastosowania tego domniemania, powinien przedstawić fakty i dowody wskazujące na fakt negocjowania z konsumentem brzmienia poszczególnych klauzul. Należy przy tym przypomnieć, że zgodnie z art. 3 ust. 2 zdanie drugie Dyrektywy 93/13, fakt, iż niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Tak jest niewątpliwie w niniejszej sprawie, która dotyczy umowy kredytu adresowanej do nieokreślonego kręgu konsumentów i opartej o sformatowane wcześniej postanowienia.

Dokonując interpretacji normy art. 3 Dyrektywy 93/13, w judykaturze TSUE wyjaśniono, że jej brzmienie powoduje, iż sam podpis na zawartej przez konsumenta z przedsiębiorcą umowie, na mocy której tenże konsument akceptuje wszystkie określone z góry przez przedsiębiorcę warunki umowy, nie pociąga za sobą obalenia domniemania, zgodnie z którym warunki te nie były indywidualnie negocjowane (por. np. postanowienie TSUE z 24 października 2019, C-211/17). W kontekście omawianego zarzutu nie będzie więc wystarczające dla wzruszenia opisanego domniemania i doprowadzenie do wyłączenia możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to, że konsument miał możność wyboru produktu (np. kredytu denominowanego kursem CHF albo kredytu „złotówkowego”, czy też waluty, do której denominacja miałaby następować). Należy wykazać, że indywidualnym negocjacjom podlegała cała treść klauzuli (a zatem przyjęty przez przedsiębiorcę „mechanizm” indeksacji (w tym zwłaszcza mierniki, według których ustalać miano kurs waluty, sposób ustalania wartości tzw. spreadu itp.).

Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Niewątpliwie umowa została zawarta w oparciu o wzorzec przygotowany przez bank w ramach oferty kierowanej do konsumentów. Nie wynika z materiału procesowego, by klauzula denominacyjna lub spreadowa były dodane do wzorca lub modyfikowane w wyniku indywidulanych uzgodnień z powodami.

Okoliczności te nie wynikają ani z treści umowy, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani z zeznań powodów czy zawnioskowanych przez pozwanego świadków. Nie wynika z nich, by strony prowadziły rozmowy w zakresie poszczególnych postanowień umownych, że były one przez strony w jakikolwiek sposób uzgadniane, że postanowienia te zostały narzucone przez powoda, czy wreszcie - zostały przez niego zaakceptowane, ale w warunkach pełnej świadomości co do ich znaczenia i kształtu, stanowiąc tym samym wyraz aprobaty dla sytuacji, w której bank będzie kształtował wysokość świadczenia powodów jednostronnie, samodzielnie, według własnych zasad i to co istotne, nieznanych powodom, a tym samym nie mogącym być poddanym kontroli czy właśnie świadomej akceptacji.

W realiach sprawy skarżący nie sprostał więc ciężarowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione

Podobnie, za czynności związane z indywidulanym uzgodnieniem badanych postanowień umowy nie może być uznana czynność złożenia wniosku o wypłatę kredytu, która w istocie jest czynnością czysto techniczną i mającą na celu fizyczne pozyskanie zaciągniętych środków kredytu. O indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy także sam rodzaj udzielonego kredytu oraz odwołanie się do waluty obcej (wybór przez powodów jednego z oferowanych przez pozwanego „produktów” kredytowych). Samo ewentualne oświadczenie kredytobiorcy o poinformowaniu go przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, znajomość mechanizmu waloryzującego, czy znajomość postanowień, w którym wskazuje się na przeliczanie kwoty kredytu oraz poszczególnych rat walutą obcą, z odwołaniem się do jej kursów wskazanych w tabeli kursów opracowanej przez bank, nie jest wystarczające do przyjęcia, iż postanowienia regulujące powyższe kwestie były z nim indywidualnie uzgodnione. Kwestią, która powinna jednak podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej w umowie klauzuli denominacyjnej (waloryzacyjnej), gdyż przy zawarciu tego typu umowy, jak stanowiąca podstawę pozwu, jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości, lecz sposób konstrukcji tej klauzuli odbiegający od stosowanego standardowo przez bank. Tego rodzaju ustaleń pomiędzy stronami pozwany nie wykazał, pomimo iż to na nim spoczywał obowiązek dowodowy w tym zakresie. W realiach sprawy skarżący nie sprostał więc ciężarowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione, a ciąg zarzutów apelacyjnych, dotyczących tej kwestii musi być uznany za chybiony.

Sąd Apelacyjny podziela również rozważania Sądu Okręgowego w części, w jakiej przyjął on, że zakwestionowane postanowienia umowne są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powodów, co prowadziło do uznania ich za abuzywne.

Pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (por. wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok z dnia 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 50). Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta (por. np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w:) J. Frąckowiak, R. Stefanicki [red.] Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68).

Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl zasad tzw. wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13.

Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze SN, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami”. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania (por. np. wyrok SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).

Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytemu w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego.

Przyjmuje się w orzecznictwie TS, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego (por. np. wyrok TS z 10.06.2021 r., C-776/19, VB I IN. PRZECIWKO BNP PARIBAS PERSONAL FINANCE SA I PROCUREUR DE LA RÉPUBLIQUE, LEX nr 3183143).

Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe (por. np. wyrok z dnia 3 października 2019 r., Kiss i CIB Bank, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51).

Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi (por. Wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697).

Przesłankę tę należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy, ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy (por. Wyrok TS z 27.01.2021 r., C-229/19, DEXIA NEDERLAND BV PRZECIWKO XXX I Z., LEX nr 3112697.i tam powołane orzecznictwo).

Kierując się zasadami wykładni zgodnej wnioski wyprowadzone w orzecznictwie TS na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.,

W tym kontekście zaś przypomnieć należy, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniano wielokrotnie, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzula tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. jeśli nie spełniają określonych w orzecznictwie minimalnych standardów (por. np. uchwała SN z dnia 28 kwietnia 2022, III CZ 40/22, wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

Wyjaśniono w judykaturze, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 7.11.2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). Nie budzi żadnych wątpliwości, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Po pierwsze bowiem w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę).

Z postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie raty kredytu miało odbywać przy zastosowaniu kursu sprzedaży ustalonego przez bank w tabeli kursowej obowiązującej w chwili dokonywania określonych w umowie przeliczeń kursowych. Redagując w taki sposób postanowienia umowne bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. W żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. Oznacza to, że bank pozostawił sobie swobodę (dowolność) w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo (i w sposób nieujawniany wobec konsumenta) wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Już ta okoliczność powoduje, że trafnie Sąd Okręgowy stwierdził, że klauzula ta kwalifikowana być musi jako sprzeczna z dobrymi obyczajami. Trudno bowiem racjonalnie zakładać, że w przypadku zapewnienia materialnej równości rozsądny i odpowiednio poinformowany konsument zgodziłby się na dobrowolnie na oddanie bankowi nieograniczonej umownie swobody w kształtowaniu wysokości zobowiązania kredytobiorcy.

Zarazem wobec pozbawienia konsumenta możliwości wpływu na sposób ustalania kursu przez bank (kontroli poprawności tej czynności wobec braku w umowie wiążących bank wobec konsumenta kryteriów tego ustalenia), klauzula ta musi być uznana za naruszającą w sposób rażący interesy powodów.

Odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z przedstawionych poniżej orzeczeń TSUE nie sposób także (co trafnie dostrzega Sąd Okręgowy) pomijać aspektu niemożności określenia przez konsumenta poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy.

Jak wyjaśniono wyżej, nie wykazał skarżący, by z materiału procesowego wynikało, że bank przed zawarciem umowy, wypełniając obowiązek informacyjny, przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Biorąc pod uwagę zasady rozkładu ciężaru dowodu, to na pozwanym spoczywał ciężar wykazania, jakiej treści informacja została przekazana faktycznie powodom, jeśli chodzi o ryzyko związane z możliwością istotnej zmiany sytuacji rynkowej rzutującej poważnie na wartość raty kredytowej. W świetle wcześniejszych uwag także tą klauzulę trafnie Sąd uznał więc za naruszającą rażąco interes konsumenta i zarazem sprzeczną z dobrymi obyczajami. Za rażące naruszenie interesów konsumenta uznać bowiem należy nałożenie na niego nieograniczonego ryzyka kursowego. Ten sam argument powoduje, że nie można uznać, by klauzula mogła być uznana za pozostającą w zgodzie z dobrymi obyczajami (w opisanym wyżej znaczeniu).

W rezultacie w ocenie Sądu odwoławczego Sąd Okręgowy nie naruszył normy art. 385 1 §1 k.c.

Niezasadne okazały się także zarzuty pozwanego banku w części, w jakiej kwestionował on wpływ ww. klauzul na ważność umowy. Biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy przed Sądem Apelacyjnym, w tym aktualną wykładnię prezentowaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, podobnie, jak uczynił to Sąd Okręgowy, określić należało również materialnoprawne skutki stwierdzenia niedozwolonego postanowienia umownego.

Przypomnieć należy (w kontekście zasad wykładni zgodnej), że według art. 6 ust. 1 Dyrektywy Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepisy k.c. (w tym art. 385 1 k.c.) muszą zatem podlegać takiej wykładni by zapewnić prawidłową implementację normy Dyrektywy. Zatem już z tej normy wynika konieczność dokonywania oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy. Nie stoi z tą konkluzją w sprzeczności treść normy art. 385 1 k.c. Norma ta określa jedynie skutek abuzywności w zakresie związania konsumenta inkryminowanym postanowieniem umownym. Nie określa natomiast w sposób wyczerpujący skutków braku tego związania dla obowiązywania umowy. Stąd też konieczne jest określenie tych skutków przy uwzględnieniu regulacji k.c. i zachowaniu wymaganego przez prawo publiczne standardu ochrony konsumenta.

Spośród wypowiedzi judykacyjnych TS dotyczących wykładni art. 6 ust. 1 Dyrektywy w kontekście treści regulacji prawa krajowego zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy.

Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej „unieważnieniu” (a zatem w świetle prawa polskiego – stwierdzeniu nieważności”). Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy „unieważnienie” klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu „wydaje się w tych okolicznościach niepewna” (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo). Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C-260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59), niemniej art. 6 ust. 1 Dyrektywy należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych prawa krajowego.

Wykładnia ta jest konsekwentnie podtrzymywana w kolejnych wypowiedziach TS (por. np. wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. PRZECIWKO BANK BPH S.A., LEX nr 3166094, wyrok TS z 18.11.2021 r., C-212/20, M.P. I B.P. PRZECIWKO „A.” PROWADZĄCY DZIAŁALNOŚĆ ZA POŚREDNICTWEM „A.” S.A., LEX nr 3256973.). Podtrzymuje się zwłaszcza i rozwija tezę, że nie jest możliwe zastąpienie klauzuli w drodze wykładni umowy poprzez odwołanie się do wykładni umowy (w prawie polskim do zasad przewidzianych w art. 65 k.c. - por. Wyrok TS z 18.11.2021 r., C-212/20, M.P. I B.P. PRZECIWKO „A.” PROWADZĄCY DZIAŁALNOŚĆ ZA POŚREDNICTWEM „A.” S.A., LEX nr 3256973). W taki sam sposób kwestia ta intepretowana jest w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. przede wszystkim uchwałę SN (7zp) z 7 maja 2021 (III CZP 6/21), wyrok z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18).

W przytoczonych judykatach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości. Z kolei w judykaturze TS wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie, a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. Chodzi tu zatem o kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/13 oraz uzyskanie tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego). Przypomnieć należy, że chodzi o takie zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Przyjmuje się w judykaturze że rozstrzygnięcie nie może prowadzić do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” (por. wyroki TSUE z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20; z 26 marca 2019 r., C-70/17). W tym kontekście więc wzorzec stosowania prawa musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych. W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie, umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji, gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21).

W oparciu więc o normę art. 58 k.c. w zw. z art. 6 ust 12 Dyrektywy 93/13 oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.

W tym miejscu stwierdzić należy że skarżący nie przedstawił żadnych argumentów, które pozwalałyby na przyjęcie, że w niniejszej sprawie klauzule uznane za abuzywne Sąd Okręgowy nieprawidłowo zakwalifikował jako dotyczące głównego przedmioty umowy (głównych świadczeń stron). Na tle analogicznych stanów faktycznych kwestia ta była bowiem przedmiotem wielokrotnych wypowiedzi zarówno TSUE jak i SN (por. np. poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019 także wywody odwołujące się do wykładni przyjmowanej w orzecznictwie TSUE, zawarte przez Sąd Najwyższy także w orzeczeniach z dnia 7 listopada 2019 r., (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4 kwietnia 2019 r., (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z 9 maja 2019 r., (I CSK 242/18, LEX nr 2690299).

Eliminacja z treści umowy opisanych klauzul wpływa w niniejszej sprawie istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego. Klauzula przeliczeniowa w swej istocie stanowi element konstrukcyjny umowy, który decydował o ukształtowaniu innych jej istotnych elementów (zwłaszcza wyborze mechanizmu ustalania zmiennego oprocentowania). Kwestia ta (wpływając na prognozy co do wysokości odsetkowych kosztów kredytu) z kolei odróżniała istotnie kredyt zawarty według wzorca objętego sporem od innych ofert rynkowych pozwanego banku i decydowała o jego atrakcyjności dla konsumentów. Tak też ocenia się analogiczne konstrukcje umowne w judykaturze (poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019) także w orzeczeniach z dnia 7.11.2019 r., (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4.04.2019 r., (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z 9.05.2019 r., (I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Wyeliminowanie tej klauzuli w istocie powodowałoby, że wbrew woli stron umowa kredytu zobowiązywałaby powodów do zwrotu kwoty wypłaconej im przez bank w PLN oprocentowanej jednak stosownie do przyjętego w umowie mechanizmu zmiennej stopy ustalanej o w oparciu o wskaźnik LIBOR. Niewątpliwie umowa taka różni się istotnie jeśli chodzi o wzajemne obowiązki i prawa stron) od umowy ukształtowanej przez pozwanego przy wykorzystaniu klauzuli abuzywnej. To powoduje, że zaakceptować należy ocenę Sądu I instancji co do nieistnienia możliwości utrzymania umowy w mocy bez zakwestionowanego warunku umownego (art. 6 ust. 1 Dyrektywy).

Analogicznie należy oceniać wpływ usunięcia z umowy klauzuli „spreadowej” . Pozwany przedsiębiorca zakładał bowiem że wykorzystując tą klauzulę uzyska dodatkową korzyść (odpowiadającą różnicy między kursem według którego przeliczono świadczenie w momencie wypłaty i kursem według którego miała być ustala wartość w PLN świadczenia kredytobiorców z tytułu zwrotu kredytu).

Zarazem usunięcie klauzuli spreadowej powoduje, że w istocie (wobec opisanej wyżej niemożności zastąpienia tej klauzuli np. poprzez zastosowanie średniego kursu ogłaszanego przez NBP i braku normy dyspozytywnej znajdującej zastosowanie w przypadku zaniechania określenia w umowie takiej klauzuli) umowa zawierająca mechanizm waloryzacyjny nie mogłaby być wykonana.

Opisane argumenty prowadzą do wniosku, że po stwierdzeniu, iż którakolwiek z opisanych klauzul (lub obie z nich) nie wiąże konsumenta, nie jest możliwe utrzymanie w mocy umowy kredytu poddanego pod osąd w niniejszej sprawie.

Skarżący poza odwołaniem się do (jak wskazano błędnych) poglądów co do możliwości zastąpienia klauzul mechanizmem opartym o normę prawa materialnego, nie przedstawił żadnych innych argumentów podważających przyjęty przez Sąd Okręgowy wniosek co do skutków abuzywności. W rezultacie także ta część wywodów skarżącego nie może odnieść postulowanego przezeń w petitum apelacji skutku procesowego.

Sąd Apelacyjny wskazuje, że ani art. 385 1 k.c., ani żaden inny przepis prawa, nie daje podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji.

Odnosząc się do argumentacji skarżącego dotyczącej kwestii możliwości zastąpienia klauzul abuzywnych poprzez zastosowanie normy art. 358 § 2 k.c., odwołać się należy do wcześniej przywołanego szeroko orzecznictwa TS, które neguje zgodność tego rodzaju zabiegów interpretacyjnych z prawem europejskim (por. zwłaszcza przywoływany przez skarżącego Wyrok TS z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. PRZECIWKO BANK BPH S.A., LEX nr 3166094). Wyjątki czyni się dla sytuacji, gdy w prawie krajowym ustanowiono przepis dyspozytywny, mający zastosowanie gdy strony inaczej konkretnej kwestii nie uregulują (por. na te węgierskiego systemu prawnego Wyrok TS z 2.09.2021 r., C-932/19, JZ PRZECIWKO OTP JELZÁLOGBANK ZRT. I IN., LEX nr 3215513.). Nawet w takim przypadku jednak sąd krajowy także jest obowiązany do zbadania, czy zastosowanie środków przewidzianych przez te przepisy krajowe pozwala na przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej tego konsumenta, jaka istniałaby w braku tego nieuczciwego warunku.

W orzeczeniu z dnia 8 września 2022 (C-80/21) natomiast dokonując wykładni art. 6 i 7 Dyrektywy 93/13 na tle problemów związanych z kredytami denominowanymi i indeksowanymi stwierdzono z kolei wyraźnie, że zastąpienie postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym albo wykładnią oświadczenia woli stron jest niedopuszczalne jeśli po uzyskaniu odpowiedniej informacji konsument zaakceptował skutek w postaci nieważności umowy (pkt. 84 wyroku). Pojęcie przepisu dyspozytywnego jest definiowane w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości (zgodnie zresztą z rozumieniem tego pojęcia w polskiej nauce prawa i praktyce) jako krajowy przepis ustawowy lub wykonawczy o charakterze względnie obowiązującym, mający domyślne zastosowanie w braku odmiennego uzgodnienia między stronami, nawet jeśli ów warunek nie był przedmiotem indywidualnych negocjacji (por wywody zawarte w wyroku TS z 21.12.2021 r., C-243/20, DP I SG PRZECIWKO TRAPEZA PEIRAIOS AE., LEX nr 3275742).

Norma ta nie może mieć jednak zastosowania w niniejszej sprawie także i z tej przyczyny, że nie reguluje ona sytuacji objętej sporem.

W nauce polskiej normę dyspozytywną (względnie wiążącą) wyróżnia się ze względu na przesłankę (warunek) jej niestosowania w razie dokonania niezgodnej z nią czynności prawnej (por. zwłaszcza Z. Radwański, M. Zieliński (w:) M. Safjan [red.] System Prawa Prywatnego tom 1 Prawo cywilne – część ogólna, wyd. 2. Warszawa 2012, s. 374 i n. i tam cytowane piśmiennictwo). Zatem norma dyspozytywna reguluje treść stosunku prawnego (niezależnie od konsensusu stron) o tyle tylko, o ile strony w umowie nie uregulują odmiennie zakresu stosunku prawnego objętego taką normą. W przypadku stosunków prawnych wynikających z umowy chodzi zatem o takie normy, które regulują prawa i obowiązku stron na wypadek braku odpowiednich postanowień umownych.

W prawie polskim nie przewidziano przepisów dyspozytywnych, które ustalałyby treść klauzuli indeksacyjnej i sposobu ustalania „kursu przeliczeniowego” na wypadek gdyby w umowie kredytu indeksowanego strony nie zawarły postanowień regulujących te kwestie.

W tym kontekście stwierdzić należy, że art. 358 k.c. nie może być uznany za przepis dyspozytywny w podanym wyżej rozumieniu. Norma wywodzona z tego przepisu nie określa bowiem treści umowy kredytu, jeśli chodzi o sposób ustalania (waloryzowania) wartości świadczeń kredytodawcy lub kredytobiorcy w PLN w przypadku, gdy strony umowy kredytu nie zawrą w umowie postanowień dotyczących tej kwestii.

Norma ta dotyczy zobowiązań wyrażonych w walucie obcej i przyznaje dłużnikowi prawo do spełnienia świadczenia według swojego wyboru w walucie zobowiązania albo w PLN. Nie reguluje ona zatem sposobu ustalania wartości świadczenia (czego dotyczy klauzula waloryzacyjna uznana w sprawie za abuzywną). Nie reguluje też treści umowy kredytu w przypadku uznania za abuzywną klauzuli spreadowej. W swej istocie bowiem dotyczy ona prawa dłużnika do jednostronnego odstępstwa od obowiązku spełnienia świadczenia w walucie zobowiązania i skutków wykonania takiego prawa. Jako taka nie może być uznana za zastępującą ex lege niewiążące konsumenta abuzywne postanowienie umowne o treści objętej sporem w niniejszej sprawie. Również norma art. 69 prawa bankowego nie zawiera przepisu dyspozytywnego mającego zastosowanie w przypadku eliminacji postanowień abuzywnych.

Stąd też już z tej przyczyny bezzasadne są oczekiwania skarżącego co do poszukiwania możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej normą art. 358 k.c. To samo dotyczy wywodów poszukujących możliwości zastąpienia klauzuli abuzywnej przez wykładnię umowy, odwołanie się do zwyczaju jako elementu kształtującego treść stosunku prawnego i art. 111 ust 1 pkt. 4 Prawa bankowego.

W ocenie Sądu odwoławczego żadne z przedstawionych w apelacji argumentów nie mogą uzasadniać żądania oddalenia powództwa z powołaniem się na te zasady.

Przedstawione okoliczności powodują że argumentacja pozwanego także w tej części nie może być uznana za uzasadnioną, niezależnie od tego, że nie podważył skarżący poprawności stwierdzenia przez Sąd Okręgowy abuzywności klauzuli denominacyjnej.

Pozwany pomija również, że w kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostaje to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorcy. Strona powodowa natomiast, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, w sposób jednoznaczny powoływała się na nieważność umowy zawartej z pozwanym bankiem, co oznaczało, iż powodowie wykluczali możliwość zastosowania rozwiązania polegającego na wyeliminowaniu klauzul abuzywnych i dalszym obowiązywaniu umowy, czy też zastąpieniu postanowień uznanych za abuzywne ustawowymi przepisami dyspozytywnymi. Dochodzenie roszczeń w niniejszej sprawie, a zwłaszcza ich uzasadnienie odwołujące się w toku procesu do kolejnych wypowiedzi Trybunału Sprawiedliwości, należało uznać za wystarczający przejaw świadomej woli powodów wyeliminowania z obrotu prawnego umowy kredytu z uwagi na zawarte w niej postanowienia uznane za niedozwolone.

W rezultacie, kierując się stanowiskiem powodów, Sąd Apelacyjny uznał, że strona powodowa, mając czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i świadomość skutków, jakie wiążą się z utrzymaniem w mocy pozostałych postanowień umownych, wybrała dla siebie rozwiązanie najkorzystniejsze. Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody TSUE zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że wobec potraktowania kwestionowanych przez powodów postanowień jako abuzywnych oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumenta), dochodzone w niniejszej sprawie przez powodów żądanie ustalenia nieważności umowy trafnie zostało uznane przez Sąd pierwszej instancji za zasadne.

W konsekwencji Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy, stanął na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców, konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości.

Trafnie zatem Sąd Okręgowy uznał, że w takiej sytuacji powodom przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego na rzecz pozwanego w wykonaniu nieważnej umowy kredytu. Z uchwały Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021/6/40, Prok.i Pr.-wkł. 2021/11/39, LEX nr 3120579 wynika, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacał kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. Stanowisko to podtrzymała uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, OSNC 2021/9/56, Prok.i Pr.-wkł. 2022/2/46, LEX nr 3170921, której nadano moc zasady prawnej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, nie można również mówić o tym, by żądaniu powodów należało odmówić ochrony prawnej z uwagi na to, że nie wykazali oni, by kwestionowane postanowienia umowne były niezgodne z dobrymi obyczajami i naruszały interesy powodów w sposób rażący.

Odnosząc się natomiast do kwestii naruszenia art. 481 k.c., wskazać należy, że dochodzone w niniejszej sprawie roszczenie pieniężne ma charakter bezterminowy, a zatem termin jego spełnienia świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., tj. niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez wierzyciela (por. wyroki SN z 24 kwietnia 2003 r., I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z 3 lutego 2006 r., I CSK 17/05, Legalis nr 326557).

Sąd precyzyjnie określił daty, w których wezwano pozwanego do zapłaty i od których należy liczyć upływ terminu określonego zgodnie z art. 455 k.c. a co się z tym wiąże popadnięcie przez pozwanego w opóźnienie.

W apelacji nie przedstawiono żadnych argumentów, które podważałyby poprawność konkluzji przyjętej w tym zakresie przez Sąd Okręgowy.

Finalnie wymaga omówienia kwestia podniesionego w postępowaniu apelacyjnym zarzutu skorzystania z prawa zatrzymania.

Wyjaśnić trzeba, że prawo zatrzymania (ius retentionis) kwalifikowane jest w nauce prawa cywilnego jako środek zabezpieczenia roszczenia. Oparty jest on niewątpliwie na normie art. 496 k.c. Przepis ten stosuje się odpowiednio w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej (art. 497 k.c.). Jak wskazuje się w doktrynie (T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w Kodeksie cywilnym, Warszawa 1999, s. 125) zatrzymanie jest szczególnym środkiem zabezpieczenia określonych ustawowo wierzytelności. Celem tego środka zabezpieczającego jest skłonienie dłużnika wzajemnego, aby roszczenie zaspokoił lub je zabezpieczył. Praktyka wskazuje, że w razie skutecznego powołania się na prawo zatrzymania częstokroć, jeżeli nawet nie najczęściej, dochodzi do efektywnego wykonania zobowiązania przez adresata tego rodzaju zarzutu.

Wykonanie uprawnienia retencyjnego jako prawa podmiotowego podlega też ocenie w kontekście normy art. 5 k.c. co do zgodności z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem i zasadami współżycia społecznego.

W realiach niniejszej sprawy mieć należy po pierwsze na względzie, że w nauce przyjęto, że prawo zatrzymania co do zasady nie przysługuje w sytuacji, gdy uprawniony może doprowadzić do zaspokojenia swojej wierzytelności w wykonaniu przysługującego mu potrącenia. Istnienie prawa do dokonania potrącenia uznaje się bowiem za wykluczające ze swej istoty potrzebę zastosowania zabezpieczenia opartego o ius retentionis (por. np. T. Wiśniewski, Prawo zatrzymania w kodeksie cywilnym Warszawa 1999, s. 86). Pogląd taki wyrażono także pod rządami analogicznej regulacji kodeksu zobowiązań (por. np. L. Pepier Kodeks zobowiązań, Komentarz, 1934 s. 273). Zatem w niniejszej sprawie wobec faktu, że pozwany może skorzystać z przysługującego mu prawa potrącenia, zarzut wywodzony z prawa zatrzymania jawi się jako sprzeczny z celem i przeznaczeniem uprawnienia retencyjnego i jako taki bezskuteczny w świetle art. 5 k.c.

Dodać nadto należy, że tradycyjnie w nauce prawa przyjmowano, że w przypadku roszczeń o świadczenia podzielne zatrzymanie dotyczyć może wyłącznie części świadczenia potrzebnej dla zabezpieczenia roszczenia przysługującego retencjoniście. Domaganie się objęcia zatrzymaniem całości świadczenia uznano za sprzeciwiające się „wymaganiom dobrej wiary i zwyczajom uczciwego obrotu” (w ówczesnym stanie prawym – art. 189 k.z.; obecnie art., 354 k.c. – por. np. por. J. Korzonek, I. Rosenbluth, Kodeks zobowiązań, Komentarz, Kraków 1936, s. 569). W tym kontekście oceniać należy stanowisko pozwanego przy uwzględnieniu całokształtu materiału sprawy przez pryzmat normy art. 5 k.c. w zw. z art. 7 Dyrektywy 93/13.

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że obecnie w doktrynie i orzecznictwie trwa spór o to, czy umowa kredytu ma charakter umowy wzajemnej. Funkcjonują także dwa przeciwstawne poglądy co do możliwości stosowania w przypadku rozliczeń z nieważnej umowy kredytu prawa zatrzymania.

Sąd Apelacyjny wskazuje na istniejące w judykaturze stanowisko, iż umowa kredytu nie ma charakteru umowy wzajemnej, a wobec tego przepisy o zatrzymaniu nie mogą być stosowane wprost, ani przez analogię - szczegółowe rozważania w tym zakresie zawarte są m.in. w uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20.10.2021 r., I ACa 155/21, i powołanych tam poglądów doktryny.

Gdyby jednak ostatecznie w judykaturze zwyciężyło stanowisko o dopuszczalności zarzutu zatrzymania w sprawie o zwrot nienależnych świadczeń z nieważnej umowy kredytu, to trzeba podkreślić, że w rozpoznawanej sprawie zarzut zatrzymania nadal nie mógłby być uwzględniony. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że w doktrynie funkcjonuje pogląd, słuszny w ocenie Sądu Apelacyjnego, iż zastosowanie prawa zatrzymania jest wyłączone, jeżeli wierzytelność uzyskała przymiot potrącalności jeszcze przed podjęciem przez wierzyciela decyzji o powołaniu się na prawo zatrzymania (T. Wiśniewski. Prawo zatrzymania…, s. 311), co w niniejszej sprawie miało zastosowanie. Należy też zauważyć, że widoczna jest również nieprzystawalność przepisów o zatrzymaniu, a jednocześnie usprawiedliwione interesy obu stron w przypadku nieważności umowy kredytu chroni instytucja potrącenia. Zatrzymanie spełnia swoją funkcję tam, gdzie świadczenia są różnorodzajowe i z tego powodu wierzytelności obu stron nie nadają się do potrącenia (art. 496 i 496 k.c. oraz art. 461 k.c.).

Nawet gdyby czysto hipotetycznie założyć, że skarżący był uprawniony do skorzystania z tego prawa, to w realiach niniejszej sprawy sąd odwoławczy uznał jednak, że skorzystanie przez pozwanego z tego uprawnienia pozostaje sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem prawa zatrzymania.

Wymaganie zapewnienia skutecznego środka ochrony (art. 7 Dyrektywy) w orzecznictwie TS wiąże się z obowiązkiem takiej wykładni norm prawa krajowego, które eliminować będą nadmierne (nieproporcjonalne) przeszkody w dochodzeniu przez konsumenta jego roszczeń wobec przedsiębiorcy (zniechęcać będą w efekcie konsumenta do dochodzenia lub obrony jego praw – por. np. Wyrok TS z 16.07.2020 r., C-224/19, CY PRZECIWKO CAIXABANK SA., LEX nr 3029454.).

Przyjmuje się, że „obowiązek zapewnienia przez państwa członkowskie skuteczności praw, jakie jednostki wywodzą z dyrektywy 93/13 w odniesieniu do stosowania nieuczciwych warunków umów, wiąże się z wymogiem zapewnienia ochrony sądowej, ustanowionym także w 47 karty, jakiego sąd krajowy musi przestrzegać” (por. np. Wyrok TS z 17.07.2014 r., C-169/14, JUAN CARLOS SÁNCHEZ MORCILLO I MARÍA DEL CARMEN ABRIL GARCÍA v. BANCO BILBAO VIZCAYA ARGENTARIA SA, ZOTSiS 2014, nr 7, poz. I-2099, Wyrok TS z 27.02.2014 r., C-470/12, POHOTOVOSŤ S. R. O. v. MIROSLAV VAŠUTA, ZOTSiS 2014, nr 2, poz. I-101. Wyrok TS z 10.09.2014 r., C-34/13, MONIKA KUŠIONOVÁ v. SMART CAPITAL A.S., ZOTSiS 2014, nr 9, poz. I-2189).

W tym kontekście uwzględnienie zarzutu zatrzymania powodowałoby istotne dodatkowe i nieuzasadnione interesem pozwanego (wyposażonego w prawo do dokonania potrącenia) utrudnienia proceduralne dla konsumenta w celu uzyskania rzeczywistej ochrony jego prawa (wyegzekwowania wyroku). Konsument w celu uzyskania świadczenia od pozwanego musiałby najpierw zaofiarować lub zabezpieczyć spełnienie świadczenia kondykcyjnego wobec banku - w tym celu musiałby poczynić dodatkowe starania (np. zaciągnąć kolejne zobowiązanie, dokonać przesunięć majątkowych, itp.) dla wykonania obowiązku zabezpieczanego przez uprawnienie retencyjne. Na etapie postępowania wykonawczego musiałby wykazywać fakt zaspokojenia lub odpowiedniego zabezpieczenia roszczeń pozwanego. Doszły by więc dodatkowe wymagania proceduralne obciążające konsumenta, osłabiające istotnie efektywność ochrony prawnej udzielonej w wyroku, mogąc zniechęcać do podjęcia ochrony praw konsumenta i utrudniać uzyskanie celu Dyrektywy 93/13 (tak też Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 30 marca 2022 roku I ACa 568/21).

Powyższe prowadzi do wniosku, tak jak to było już wcześniej podnoszone, że skorzystanie z prawa zatrzymania byłoby sprzeczne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego uprawnienia (art. 5 k.c.) i jako takie nie może być uznane za skuteczne.

Dostrzec przy tym należy i to, że TSUE w wyroku z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22, stwierdził, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w związku z zasadą skuteczności należy interpretować w ten sposób, iż stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą w sytuacji gdy umowa kredytu hipotecznego zawarta przez przedsiębiorcę z konsumentem nie może już pozostać wiążąca po usunięciu nieuczciwych warunków zawartych w tej umowie, przedsiębiorca ten może powołać się na prawo zatrzymania umożliwiające mu uzależnienie zwrotu świadczeń otrzymanych od tego konsumenta od przedstawienia przez niego oferty zwrotu świadczeń, które sam otrzymał od tego przedsiębiorcy, lub gwarancji zwrotu tych ostatnich świadczeń, jeżeli wykonanie przez tego samego przedsiębiorcę tego prawa zatrzymania powoduje utratę przez rzeczonego konsumenta prawa do uzyskania odsetek za opóźnienie od momentu upływu terminu nałożonego na danego przedsiębiorcę do wykonania świadczenia po tym, jak przedsiębiorca ten otrzyma wezwanie do zwrotu świadczeń zapłaconych mu w wykonaniu tej umowy (teza 87). Tymczasem w prawie krajowym ugruntowany jest pogląd, że skuteczne skorzystanie przez stronę z prawa zatrzymania wzajemnego świadczenia pieniężnego wyłącza opóźnienie w spełnieniu tego świadczenia (tak min. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2015 r., II CSK 359/14, LEX nr 1653744). Stanowi to niewątpliwie immanentny wyróżnik prawa zatrzymania w jego kodeksowym ujęciu, definiujący jego istotę. Bez tego skutku, zastosowanie w tzw. „sprawie frankowej” prawa zatrzymania nie będzie zatem odpowiadać instytucji przewidzianej w art. 496 k.c. Z tego względu, uwzględniając dotychczasowe niejednolite stanowisko judykatury w zakresie dopuszczalności uwzględniania zarzutu prawa zatrzymania w tego rodzaju sprawach, przychylić się należy do poglądu, że konsekwencją ww. wyroku TSUE jest wyłączenie możliwości skutecznego powoływania się przez banki na tego rodzaju zarzut w takich sprawach, jak przedmiotowa.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny w punkcie I oddalił apelację pozwanego na zasadzie art. 385 k.p.c.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło zgodnie z wyrażoną w art. 98 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Edyta Buczkowska – Żuk

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Edyta Buczkowska-Żuk
Data wytworzenia informacji: