I ACa 601/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-10-19

Sygn. akt I ACa 601/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 października 2022 r.

2.Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

3.w składzie następującym:

1.Przewodniczący:

1.SSA Tomasz Sobieraj

1.Protokolant:

1.St. sekr. sąd. Beata Węgrowska-Płaza

po rozpoznaniu w dniu 19 października 2022 r. na rozprawie w Szczecinie

5.sprawy z powództwa A. Z.

6.przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

7.o ustalenie

8.na skutek apelacji pozwanego

9.od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

10.z dnia 14 marca 2022 r. sygn. akt I C 188/20

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz powódki A. Z. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

13. SSA Tomasz Sobieraj

Sygn. akt I ACa 601/22

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 5 lutego 2020 roku powódka A. Z. wniosła o:

I/ ustalenie, że umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski numer (...) zawarta w dniu 6 maja 2008 roku w S. pomiędzy pozwanym (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. (poprzednio Bank (...) S.A. z siedzibą we W.) a powódką A. Z. (poprzednie nazwisko N.) jest nieważna;

ewentualnie, w przypadku nieuwzględnienia żądania wskazanego w punkcie I pozwu;

II/ ustalenie, że nie wiążą powódki A. Z. następujące postanowienia umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski numer (...) zawartej w dniu 6 maja 2008 roku w S. pomiędzy pozwanym (...) Bank (...) Spółką Akcyjną z siedzibą w W. (poprzednio Bank (...) S.A.) a powódką A. Z. (poprzednie nazwisko N.):

a)  art. 3.07 ust. 3 pkt 3.1 umowy w brzmieniu: „Uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności”,

b)  art. 3.09 ust. 3 umowy w brzmieniu: „Walutą spłaty kredytu jest CHF. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności nastąpi przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku”,

c)  art. 4.01 ust. 1 pkt 1.6 umowy w brzmieniu: „Kredytobiorca, w związku z udzielonym kredytem, w celu zabezpieczenia roszczeń Banku ustanawia prawne zabezpieczenie w postaci: Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w (...) S.A.”,

d)  art. 5.01 ust. 12 umowy w brzmieniu: „Wysokość jednorazowej opłaty związanej z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego wynosi 1.143, 13 CHF”,

I.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 65.515 złotych 96 gr wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia odpisu pozwu stronie pozwanej do dnia zapłaty,

II.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, że w dniu 6 maja 2008 roku zawarła z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski numer (...) indeksowany kursem CHF. Środki z kredytu powódka przeznaczyła na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego położonego w S. przy ulicy (...), na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Kredyt został udzielony w wysokości 100.290 CHF, uruchomienie kredytu nastąpiło jednorazowo w dniu 8 maja 2008 roku w kwocie, która po przeliczeniu w dniu uruchomienia kredytu stanowiła równowartość 207.199 złotych 14 groku Przy zawarciu umowy powódka została ogólnie poinformowana o ryzyku walutowym, to znaczy, że takie ryzyko istnieje. Nie została jednakże pouczona o skali tego ryzyka, że kurs CHF do złotówki może zmienić się o 100 %. Bank nie negocjował z powódką kursu waluty, również sama umowa nie podlegała negocjacji. W ocenie powódki w umowie łączącej strony nie doszło de facto do określenia kwoty kredytu, a to z uwagi na okoliczność, że kwota kredytu została opisana jako kwota w CHF, która została wypłacona po przeliczeniu przy wykorzystaniu kursu kupna dewiz dla CHF. W ocenie powódki w umowie występują niedozwolone postanowienia umowne – klauzule abuzywne – dotyczące przeliczeń na CHF według kursu określanego jednostronnie przez Bank, w szczególności: art. 3.07 ust. 3 pkt 3.1 umowy w brzmieniu: „Uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności”, art. 3.09 ust. 3 umowy w brzmieniu: „Walutą spłaty kredytu jest CHF. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności nastąpi przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku”. W/w klauzule pozwalają Bankowi w sposób dowolny kształtować kurs kupna i sprzedaży CHF w swoich tabelach, mają charakter blankietowy, a wysokość kursu waluty w konsekwencji zależy od jednostronnej decyzji Banku. Nadto powódka podniosła, że postanowieniem abuzywnym jest również postanowienie umowy kredytu w przedmiocie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego - art. 4.01 ust. 1 pkt 1.6 – albowiem nie była stroną jak też uposażonym z umowy ubezpieczenia, nie odnosiła z umowy ubezpieczenia żadnych korzyści, albowiem to postanowienie zabezpieczało wyłącznie interes Banku. Zdaniem powódki występowanie w umowie kredytu w/w postanowień abuzywnych powoduje, że umowa kredytu jest nieważna. Powódka ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu z uwagi na fakt, iż z jej punktu widzenia jest to najbardziej pożądane rozwiązane spośród wszystkich roszczeń przysługujących jej względem pozwanego Banku. W przypadku nieuwzględnienia przez Sąd powództwa w zakresie ustalenia, że umowa zawarta pomiędzy stronami jest nieważna powódka wniosła o uznanie zakwestionowanych postanowień umowy za niewiążące oraz o zasądzenie od pozwanego Banku na jej rzecz kwoty stanowiącej wartość nienależnego świadczenia. W zakresie ewentualnego roszczenia o zapłatę powódka wskazała, że w jej ocenie doszło do nadpłaty kredytu, a to z uwagi na fakt, że powódka uiszczała na rzecz pozwanego banku wyższe kwoty, aniżeli te, które faktycznie mu się należały – zgodnie z treścią umowy kredytu, przy pominięciu klauzul abuzywnych. W tak sposób wyliczona nadpłata w okresie od dnia 8 maja 2008 roku do dnia 21 września 2019 roku wynosi kwotę 63.166 złotych 48 gr tytułem kapitału i odsetek. Nadto powódka uiściła wspomnianą wcześniej kwotę 2.349 złotych 48 gr tytułem składki w związku z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego. Łącznie zatem kwota nienależnego świadczenia wynosi 65515,96 złotych

W odpowiedzi na pozew z dnia 15 kwietnia 2020 roku pozwana (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew strona pozwana podniosła, że jednym z kluczowych aspektów sprawy jest fakt, że przy uruchomieniu kredytu nie miał zastosowania kurs tabelaryczny Banku, ale kurs negocjowany pomiędzy stronami niniejszego postępowania wynoszący 2,0660 CHF/PLN. Strona pozwana zaprzeczyła następującym faktom wskazanym przez powódkę:

- pozwany kwestionuje jakoby postanowienia umowy kredytu nie były indywidualnie uzgadniane między stronami,

- pozwany zaprzeczył, aby powódka otrzymała do podpisu gotowy wzór umowy, który mogła albo podpisać, albo nie,

- pozwany zaprzeczył, aby powódka nie wiedziała w jaki sposób są tworzone tabele kursowe,

- pozwany zaprzeczył jakoby nie wyjaśnił powódce czym jest spread walutowy,

- pozwany zaprzeczył, aby nie negocjował z powódką kursu waluty, po którym nastąpiła wypłata kredytu,

- pozwany zaprzeczył, aby powódka nie została poinformowana o skali ryzyka związanego z zawarciem przedmiotowej umowy kredytu,

- pozwany zaprzeczył jakoby umowa kredytu zawarta pomiędzy stronami niniejszego postępowania stanowiła umowę kredytu indeksowanego; pozwany podkreślił, że strony zawarły umowę kredytu dewizowego.

Pozwany zakwestionował roszczenie strony powodowej co do zasady i wysokości. W ocenie strony pozwanej przedmiotem sporu nie jest kredyt denominowany lub indeksowany, ale kredyt dewizowy (walutowy), co oznacza, że wszelkie przeliczenia walutowe z waluty CHF na PLN (dotyczące wypłaty kredytu oraz płatności rat kapitałowo – odsetkowych) miały charakter fakultatywny – uzależniony wyłącznie od woli kredytobiorcy, a nie Banku. Powyższe wynika wprost z treści umowy kredytu (odpowiednio art. 3.07 ustęp 3 umowy kredytu oraz art. 3.09 ustęp 3 umowy kredytu). Zgodnie z art. 3.09 ustęp 3 umowy kredytu walutą spłaty kredytu od początku trwania umowy jest CHF. Powód od początku miał możliwość dokonywania spłat bezpośrednio w walucie kredytu, a dokonywanie spłat w PLN przy użyciu kursu tabelarycznego banku było dla niego fakultatywne. Wszelkie postanowienia dotyczące przeliczenia pomiędzy walutami były dla powoda fakultatywne. Wypłata jak i spłaty kredytu mogły od początku następować w CHF, a opcjonalnie w każdej innej walucie, w tym w PLN, to jest w walucie rachunku prowadzonego dla obsługi kredytu, którego to wyboru dokonywał powodów całkowicie samodzielnie, bez jakiejkolwiek ingerencji ze strony Banku. Pozwany zakwestionowała twierdzenia powódki, aby dowolnie kształtował kurs waluty, albowiem postanowienia dotyczące przeliczeń walutowych były i są względem powódki fakultatywne, kurs walutowy wyznaczają uwarunkowania rynkowe, kurs waluty CHF, według którego nastąpiła wypłata kredytu został indywidualnie ustalony z powódką. Dalej pozwana zaprzeczyła gołosłownym twierdzeniom jakoby oferując zawarcie powódce umowy kredytu nie udzieliła jej pełnej i rzetelnej informacji na temat mechanizmu funkcjonowania kredytu dewizowego, ryzyka walutowego i stopy procentowej. Przeczą temu oświadczenia złożone przez powódkę w treści umowy kredytu (art. 8.05) oraz informacje przekazane w procesie kredytowym. Pozwany podniósł również zarzut przedawnienia roszczenia powódki o zapłatę. Pozwany w dalszej części uzasadnił szczegółowo podniesione przez siebie zarzuty.

Wyrokiem z dnia 14 marca 2022 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie:

- w punkcie pierwszym ustalił, że umowa o dewizowy kredyt mieszkaniowy/inwestorski nr (...) zawarta 6 maja 2008 roku w S. pomiędzy pozwaną jest nieważna;

- w punkcie drugim zasądził od pozwanej na rzecz powódki kwotę 11817 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego liczonymi od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu;

3/ w punkcie 3. zwrócił od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz powódki kwotę 1000 złotych tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego;

4/ w punkcie 4. zwrócił od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie na rzecz pozwanej kwotę 1000 złotych tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Powódka A. N. w dniu 11 marca 2008 roku ukończyła studia wyższe o kierunku zarządzanie przedsiębiorstwem. W 2008 roku powódka A. N. – obecnie Z. – podjęła decyzję o zakupie mieszkania – spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu na rynku wtórnym położonego w S. przy ulicy (...) – na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Powódka w 2008 roku pracowała w (...) Banku S.A. w W. – placówce banku w S. na stanowisku inspektora bankowego. Głównie zajmowała się obsługą kasową i działalnością operacyjną banku. Powódka nie zajmowała się w pracy zawodowej kredytami hipotecznymi, w tym powiązanymi z walutami obcymi. Powódka zdecydowała się na ofertę poprzednika prawnego pozwanego Banku – Banku (...) spółki akcyjnej z siedzibą we W. z uwagi na to, że była to oferta dla pracowników sektora bankowego i z tego powodu powódka nie była zobowiązana do zapłaty prowizji za udzielenie kredytu i ewentualnej prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu.

Powódka rozważała kredyt powiązany z walutą CHF i kredyt złotówkowy, ale przy kredycie złotówkowym powódka nie uzyskałaby tylu środków ile potrzebowała na zakup mieszkania, przy uwzględnieniu wkładu własnego. Dodatkowo za ofertą kredytu powiązanego z CHF przemawiało to, że rata takiego kredytu wyrażona w PLN była niższa niż przy takim samym kredycie w PLN, różnica wynosiła około 400 złotych na racie kredytu. Powódka miała świadomość, że kursy walut ulegają zmianie. Powódka miała świadomość możliwości wzrostu kursu CHF i że rata kredytu może w związku z tym wzrosnąć o 100 – 200 złotych, ale że będą to sytuacje incydentalne, a nie stałe. Przy przedstawieniu powódce oferty kredytowej były jej przedstawiane symulacje co do wzrostu kursu CHF, analizowane były kursy historyczne tej waluty, ale nie ustalono za jaki konkretnie okres, w związku z tym powódka liczyła się, że rata kredytu może wzrosnąć o 100 – 200 złotych. Oferta kredytu była dla powódki promocyjna jako dla pracownika sektora bankowego. Powódka nie negocjowała postanowień umowy, Bank posługiwał się przy tym wzorcem umowy i nie było możliwości negocjacji tego wzorca. Powódka rozmawiała z pracownikiem Banku o marży i o prowizji za wcześniejszą spłatę kredytu. Ze strony Banku nie padła propozycja możliwości wypłaty kredytu bezpośrednio w CHF, zresztą powódka była zainteresowana wypłatą kredytu w PLN, albowiem chciała nabyć mieszkanie za kwotę wyrażoną w PLN. Powódka zdecydowała się na spłatę kredytu w walucie PLN, choć wiedziała, że kredyt można by od początku spłacać bezpośrednio w CHF. Powódce nie przekazano informacji w jaki sposób Bank ustala kursy walut w swoich Tabelach. Odnośnie spłaty kredytu podczas rozmów z pracownikiem Banku była poruszana kwestia spłaty kredytu w złotówkach.

Powódka podpisała dokument „Informacja o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych”. W treści tej informacji wskazano między innymi, że ryzyko walutowe (kursowe) występuje przy kredytach walutowych i ponoszone jest przez kredytobiorcę w związku z możliwością wystąpienia zmiany kursu waluty, w której został zaciągnięty kredyt. Decydujący wpływ na spadek atrakcyjności kredytów walutowych ma osłabienie złotego. W informacji tej wskazano wykres ze średniomiesięcznymi kursami CHF i EURO za okres styczeń 2000 – marzec 2008 roku. Dalej wskazano, że zaciąganie kredytu przy bardzo mocnym złotym oznacza, że każde osłabienie się waluty narodowej przełoży się automatycznie na wzrost kosztu kredytu. We wskazanej Informacji podano przykład „drastycznego zdarzenia rynkowego”, to znaczy na przykładzie kredytu na okres 15 lat odnośnie kwoty 150000 złotych wskazano wzrost wysokości raty kredytu przy założeniu wzrostu kursu walutowego o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksymalnym a minimalnym poziomem kursu walutowego z ostatnich 12 miesięcy – tu o 11,21 %. W podobny sposób pokazano symulację spłaty kredytu dla kwoty 400000 złotych na okres 30 lat - wskazano wzrost wysokości raty kredytu przy założeniu wzrostu kursu walutowego o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksymalnym a minimalnym poziomem kursu walutowego z ostatnich 12 miesięcy – tu o 11,21 %.

Powódka w dniu 18 kwietnia 2008 roku złożyła wniosek o udzielenie kredytu na kwotę 210000 złotych w walucie CHF na okres 360 miesięcy. W związku z ubieganiem się o kredyt hipoteczny powódka skorzystała z Regulaminu promocji dla osób zatrudnionych w instytucjach finansowych. Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W. podjęła pozytywną decyzję odnośnie udzielenia powódce kredytu hipotecznego.

W dniu 6 maja 2008 roku pomiędzy powódką A. N. – obecnie Z. – i Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we W. została zawarta umowa o kredyt mieszkaniowy/inwestorski. Stosownie do art. 3.01. ustęp 1 umowy kredytu bank udzielił kredytobiorcy kredytu mieszkaniowego/inwestorskiego w wysokości 100.290 CHF. Kredyt miał być wykorzystany na finansowanie nabycia spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu na rynku wtórnym położonego w S. przy ulicy (...) (art. 3.02. umowy kredytu). Okres kredytowania zaczyna się w dniu uruchomienia kredytu i wynosi 360 miesięcy. Stosownie do art. 3.05. ustęp 1 umowy kredytu wykorzystana kwota kredytu oprocentowana jest według zmiennej stopy oprocentowania – obliczonej jako suma stawki LIBOR dla sześciomiesięcznych depozytów międzybankowych w CHF i marży Banku w wysokości 0,7500 punktu procentowego, z uwzględnieniem postanowień ustępu 2-4. Zgodnie z art. 3.07. ustęp 1 umowy kredytu warunkiem uruchomienia kredytu jest przedłożenie Bankowi przez Kredytobiorcę następujących dokumentów/dokonanie następujących czynności: dowód uiszczenia składki ubezpieczenia niskiego udziału środków własnych w (...) w wysokości 1.143,13 CHF. Stosownie do art. 3.07. ustęp 2 umowy kredytu wykorzystanie kredytu następować będzie w ciężar rachunku prowadzonego przez Bank. Środki z kredytu zostaną przelane przez Bank w kwocie stanowiącej równowartość 187.000 PLN na rachunek bankowy B. M. w (...) S.A. prowadzony w walucie PLN, w pozostałej kwocie na rachunek A. N. w (...) S.A. prowadzony w walucie PLN. Zgodnie z art. 3.07. ust. 3 umowy kredytu uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: pkt 3.1. w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności, lub pkt 3.2. w walucie kredytu. Zgodnie z art. 3.09. ust. 2 umowy kredytu spłata kredytu następować będzie w drodze obciążenia w dniu płatności kwotą raty kredytu Konta do obsługi kredytu. Stosownie do art. 1.01. punkt 8 Konto do obsługi kredytu – to rachunek ustalony między stronami (konto osobiste w Banku albo rachunek techniczny w Banku), właściwy dla przeprowadzenia rozliczeń z tytułu umowy, prowadzony przez (...)Oddział Banku w S. o numerze (...). Stosownie do art. 3.09 ust. 3 umowy kredytu walutą spłaty kredytu jest CHF. W przypadku spłaty kredytu w złotych polskich realizacja płatności nastąpi przy wykorzystaniu bieżącego kursu sprzedaży dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu realizacji należności Banku. Zgodnie z art. 4.01. ust. 1 punkt 1.6. kredytobiorca w związku z udzielonym kredytem w celu zabezpieczenia roszczeń banku ustanawia prawne zabezpieczenia w postaci: ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w (...) S.A. Jak stanowi art. 5.01. ustęp 12 umowy kredytu wysokość jednorazowej opłaty związanej z ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego wynosi 1.143,13 CHF. Stosownie do art. 8.05. umowy kredytu: Kredytobiorca oświadcza, że Bank poinformował kredytobiorcę o istnieniu ryzyka zmiany stóp procentowych, a także ryzyka walutowego (kursowego) związanego z zaciągnięciem zobowiązań kredytowych w walucie innej waluta w której osiągane są dochody. Kredytobiorca oświadcza, że otrzymał pisemna informację wyjaśniającą znaczenie i konsekwencje ryzyka zmiany stóp procentowych oraz kursu walut wraz z przykładami. Kredytobiorca oświadcza, że rozumie, akceptuje i przyjmuje ryzyko zmiany stóp procentowych, a także ryzyko walutowe (kursowe), o których mowa w pkt. 1, a także możliwe skutki, jakie mogą wynikać z tych ryzyk. Z tytułu ubezpieczenia niskiego udziału środków własnych w (...) składka wynosiła 1143,13 CHF. W dniu 6 maja 2008 roku powódka dokonała wpłaty składki w wysokości 2349,48 złotych– przeliczenie składki nastąpiło według kursu kupna CHF – 2,0553 złotych. W dniu 6 maja 2008 roku powódka podpisała oświadczenie, w którym wskazała między innymi: wyrażam zgodę na prowadzenie działań regresowych przez (...) S.A. w przypadku wypłacenia Bankowi (...) S.A. odszkodowania z tytułu ubezpieczenia spłaty udzielonego kredytu hipotecznego, zobowiązuję się do zwrotu kwoty równej wypłaconemu odszkodowaniu z powodu zaprzestania spłaty kredytu wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia wypłaty odszkodowania do dnia poprzedzającego zaspokojenie całości roszczeń regresowych (...) S.A. Powódka nie znała warunków ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w (...) S.A.

W dniu 6 maja 2008 roku w związku z zawarciem umowy kredytu powódka udzieliła pełnomocnictwa do dysponowania środkami pieniężnymi zgromadzonymi na rachunku bankowym powódki o numerze (...) w celu dokonania spłaty wszelkich należności wynikających z umowy kredytu hipotecznego. Był to rachunek prowadzony w PLN. Powódka założyła w/w rachunek do spłaty kredytu w tym Banku, albowiem wcześniej nie była klientem tego Banku.

Zasady ustalenia Tabel kursowych u poprzednika prawnego pozwanego Banku i pozwanego Banku nie znalazły odzwierciedlenia w postanowieniach umowy kredytu zawartej przez powódkę z poprzednikiem prawnym pozwanego Banku.

W dniu 7 maja 2008 roku pomiędzy powódką A. N. – obecnie Z. – i Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we W. została zawarta umowa o przelew wierzytelności z tytułu polisy ubezpieczenia nieruchomości.

Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą we W. uruchomiła kredyt jednorazowo w dniu 8 maja 2008 roku w kwocie 100290 CHF, która po przeliczeniu w dniu uruchomienia kredytu stanowiła równowartość 207199,14 złotych po kursie uruchomienia kredytu 2,0660 złotych za 1 CHF. Powódka nie ma wiedzy, dlaczego kredyt został uruchomiony po kursie CHF jak wyżej, który nie wynikał z Tabeli banku. Kurs, po jakim kredyt został uruchomiony, nie był z powódką negocjowany. Z kwoty uzyskanego kredytu powódka nabyła spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu na rynku wtórnym położone w S. przy ulicy (...).

W dniu 13 marca 2018 roku pomiędzy powódką A. N. – obecnie Z. – i Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą we W. został zawarty Aneks numer (...) do umowy o kredyt mieszkaniowy/inwestorski.

W okresie od dnia 8 maja 2008 roku do dnia 5 października 2019 roku powódka uiściła na rzecz Banku tytułem spłaty kapitału kredytu, odsetek, odsetek karnych, prowizji łącznie kwotę 161811,97 złotych. Z tytułu ubezpieczenia niskiego udziału środków własnych w (...) składka wynosiła 1143,13 CHF. W dniu 6 maja 2008 roku powódka dokonała wpłaty składki w wysokości 2349,48 złotych– przeliczenie składki nastąpiło według kursu kupna CHF – 2,0553 złotych.

Tabele kursowe pozwanego Banku są dostępne na stronie internetowej pozwanego Banku, w Oddziałach pozwanego Banku w formie papierowego wydruku, są wyświetlane również na tablicach elektronicznych w Oddziałach pozwanego Banku, nadto sąd dostępne w aplikacji mobilnej pozwanego Banku. Wysokość spreadu na danej parze waluty jest określana przez Dyrektora Departamentu Skarbu Banku.

Powódka A. N. po zawarciu małżeństwa zmieniła nazwisko na Z.. Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W..

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo o ustalenie nieważności umowy kredytu zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy wskazał, że strona powodowa dokonała w pozwie kumulacji roszczeń na zasadzie zgłoszenia roszczenia głównego (podstawowego) i roszczeń ewentualnych, wyraźnie wskazując stosunek roszczenia głównego do roszczeń ewentualnych, że wnosi o rozpoznanie w pierwszej kolejności roszczenia zawartego w punkcie I pozwu z uwagi na dalej idące skutki i prawne rozstrzygnięcia w tym przedmiocie, natomiast roszczenia ewentualne powinny zostać rozpoznane w przypadku akceptacji przez Sąd lub nie określonych założeń sformułowanych przy zgłoszeniu roszczeń ewentualnych. Sąd Okręgowy wskazał, że w niniejszej sprawie uwzględnił roszczenie zgłoszone na pierwszym miejscu, to jest roszczenie główne, a dotyczące żądania ustalenia nieważności umowy kredytu.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że charakter zarzutów podniesionych przez stronę powodową, mając na względzie ich podstawę faktyczną i prawną, wskazuje wprost, że strona powodowa upatrywała nieważności umowy kredytu w przepisach dotyczących systemu ochrony praw konsumentów, a ustanawiających system ochrony przed postanowieniami niedozwolonymi (abuzywnymi) – 385 ( 1) k.c. i następne. Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy wskazał, że co do zasady możliwy jest zbieg norm, to znaczy przepisów ogólnych mogących stanowić podstawę bezwzględnej nieważności umowy kredytu (art. 58 k.c. w zw. z art. 189 k.p.c., art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 69 ustawy Prawo bankowe w zw. z art. 358 k.c. i art. 353 ( 1) k.c.) z przepisami dotyczącymi systemu ochrony praw konsumentów, a ustanawiającymi system ochrony przed postanowieniami niedozwolonymi (abuzywnymi) – 385 ( 1) k.c. i następne.

Sąd ten wyjaśnił, że zbieg norm wynikających z art. 58 k.c. oraz 385 1 k.c. sprowadza się do pytania, czy postanowienie umowne może zostać uznane za niedozwolone postanowienie umowne (niewiążące konsumenta) na podstawie art. 385 1 k.c., gdy jednocześnie spełnia ono przesłanki do uznania je za bezwzględnie nieważne. Zgodnie z dominującym w doktrynie poglądem, w sytuacji, gdy nieuzgodnione indywidualnie postanowienie umowy jest niezgodne z ustawą w rozumieniu art. 58 k.c., sankcja nieważności przewidziana w tym przepisie ma pierwszeństwo przed sankcją niezwiązania konsumenta postanowieniem stosownie do art. 385 1 k.c. W zakresie ustalenia stosunku art. 385 1 § 2 k.c. do art. 58 § 3 k.c., przewidującego częściową nieważność czynności prawnej, Sąd Okręgowy, mając na względzie dorobek orzecznictwa TSUE, uznał art. 385 1 § 2 k.c. za lex specialis względem art. 58 § 3 k.c., co wyłącza zastosowanie tego ostatniego przepisu w wypadku stwierdzenia niedozwolonego charakteru postanowień umowy. Sąd orzekający w niniejszej sprawie co do zasady opowiedział się za pierwszeństwem stosowania sankcji bezwzględnej nieważności czynności prawnej względem innych rodzajów wadliwości tych czynności, w tym wadliwości wynikającej z niedozwolonego charakteru postanowienia umownego. Gdyby więc w danych okolicznościach sprawy stwierdzić zaistnienie podstaw do stwierdzenia nieważności czynności prawnej na zasadzie art. 58 k.c., to zdaniem tego Sądu wyklucza to ocenę tych samych postanowień umowy na podstawie art. 385 1 k.c.

Sąd Okręgowy jako podstawę prawną roszczenia strony powodowej uznał treść art. 189 k.p.c., art. 58 k.c., art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 385 1 k.c. Sąd ten miał na względzie istotne z punktu widzenia osi sporu pomiędzy stronami przepisy polskiego prawa, wykładnię prawa polskiego dokonaną dotychczas przez Sąd Najwyższy, Sądy Apelacyjne oraz przepisy prawa unijnego jak i jego wykładnię dokonaną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jak i polski Sąd Najwyższy – według stanu na dzień wyrokowania w niniejszej sprawie. Sąd orzekający przyznał, że zna zmianę kierunku orzecznictwa w sprawach kredytów indeksowanych/denominowanych do waluty obcej, podyktowaną wykładnią prawa unijnego dokonaną przez TSUE na skutek pytań prejudycjalnych Sądów polskich jak i Sądów z innych państw unijnych na tle Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Sąd Okręgowy zastrzegł, że nie widzi potrzeby szczegółowej analizy i przywołania wszystkich orzeczeń wydanych dotychczas w tym zakresie, co istotnie zaburzyłoby przejrzystość rozważań prawnych.

Sąd Okręgowy wskazał, że niekwestionowany jest obecnie w nauce prawa oraz orzecznictwie ETS, obowiązek dokonywania przez sąd krajowy wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany mianem obowiązku wykładni zgodnej). W świetle tej zasady sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego. Ta ostatnia uwaga została poczyniona w kontekście treści art. 385 1 § 2 k.c., który nie przewiduje wprost sankcji w postaci nieważności umowy zawierającej klauzule abuzywne, a tylko bezskuteczność tych klauzul przy dalszym obowiązywaniu umowy pomiędzy stronami.

Sąd Okręgowy nie podzielił zarzutu strony pozwanej, że strona powodowa nie posiada interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy kredytu, albowiem posiada roszczenie dalej idące – tu roszczenie o zapłatę. Sąd orzekający uznał, że strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu, mimo że jednocześnie co do zasady przysługuje stronie powodowej roszczenie o zapłatę należności wynikających z tej umowy jako świadczeń nienależnych, w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu, ale najwyżej za zamknięty okres – najdalej do dnia zamknięcia rozprawy. Argumentacja przeciwna strony pozwanej w ocenie tego Sądu jest nieuzasadniona, albowiem sprowadza się do formalistycznego pojmowania interesu prawnego i wąskiego rozumienia stanowiska, że zawsze jeżeli strona może wystąpić z roszczeniem o zasądzenie świadczenia, to przesądza to o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia prawa lub stosunku prawnego. Sąd ten zaznaczył, że nie zawsze taka prosta zależność zachodzi.

Zdaniem tego Sądu strona powodowa wykazała, że posiada interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. do wytoczenia powództwa o ustalenie nieważności spornej umowy kredytu, albowiem ewentualne roszczenie o zapłatę (zwrot świadczenia nienależnego) nie wyczerpie potrzeby prawnej strony powodowej uzyskania orzeczenia wyjaśniającego stanowczo jej sytuację prawną na przyszłość – to jest do daty zakończenia umowy kredytu zgodnie z jej postanowieniami. Przy przyjęciu istnienia po stronie powodowej interesu prawnego Sąd orzekający miał na względzie również to, że ochrona praw konsumentów została podniesiona do rangi konstytucyjnej. Co do zasady Sąd Okręgowy zgodził się z wykładnią potwierdzaną wielokrotnie w judykaturze, że interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony. Zarazem wyjaśniono, że interes prawny nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne. W okolicznościach niniejszej spawy strona powodowa według treści umowy kredytu nie wykonała zobowiązania zwrotu świadczenia, a pozwany traktuje ją jak swojego dłużnika (kredytobiorcę). Sąd orzekający wskazał, że wyrok ustalający nieistnienie umowy kredytu samoistnie przesądza o treści obowiązków strony powodowej względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła na przykład skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powódka miałaby być pozywana o zapłatę długu). Zatem ewentualne roszczenie o zapłatę nie wyczerpuje wszystkich wątpliwości stron odnośnie spornej umowy kredytu, tym bardziej dotyczących okresu przyszłego, po zamknięciu rozprawy.

Sąd Okręgowy stwierdził, że na datę zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.) strona powodowa posiada interes prawny w ustaleniu – stwierdzeniu nieważności umowy kredytu. Zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu wygenerowała długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas wykonany w całości. Ewentualne wysunięcie przez kredytobiorcę roszczeń o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz banku nie reguluje w sposób definitywny wzajemnych relacji stron na przyszłość. Roszczenie o ustalenie nieważności umowy kredytu, co istotne, rozstrzygać będzie w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz banku świadczeń w przyszłości, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Ustalające orzeczenie sądu w takim przypadku znosi więc wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy. Roszczenie takie jest uzasadnione z punktu widzenia ekonomiki procesowej i zapobiega konieczności wniesienia przez powódkę w przyszłości powództwa dotyczącego okresu spłat rat, którego z uwagi na brak wymagalności rat zapadalnych w przyszłości nie mogłoby dotyczyć niniejsze postępowanie.

Sąd orzekający nie miał wątpliwości co do kwalifikacji prawnej umowy łączącej strony jako umowy kredytu w rozumieniu art. 69 ustawy Prawo bankowe w brzmieniu przepisu odpowiednio w dacie zawarcia kwestionowanej umowy kredytu. W zakresie kwalifikacji prawnej umowy kredytu strony przedstawiły odmienne stanowiska. Mianowicie strona powodowa odwoływała się do umowy kredytu indeksowanego do waluty CHF, a strona pozwana podnosiła, że sporna umowa kredytu to umowa kredytu dewizowego – walutowego.

W ocenie Sądu orzekającego umowa będąca przedmiotem sporu to de facto umowa kredytu denominowanego do waluty CHF, nie jest to umowa kredytu walutowego – dewizowego jak podnosiła pozwana w odpowiedzi na pozew. Istotą kredytu walutowego (dewizowego) jest – według powszechnie przyjmowanych definicji – to, że kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, kredyt jest wypłacany w walucie obcej i spłacany w walucie obcej. Sąd Okręgowy zauważył, że w niniejszej sprawie tylko kwota kredytu została wyrażona w walucie obcej. Wypłata kredytu powódce i spłata kredytu odbywała się w walucie polskiej, a nie w walucie obcej, co wyklucza kwalifikowanie umowy łączącej strony jako umowy kredytu walutowego (dewizowego). Ogólne stanowisko pozwanej, że powódka mogła dokonać wyboru waluty wypłaty i spłaty kredytu poprzez wybór CHF, nie stanowi argumentu za tym, że zawarto umowę kredytu dewizowego. Nie świadczy też o tym ogólne postanowienie umowy w artykule 3.09. ustęp 3 umowy, że walutą spłaty kredytu jest CHF.

Zdaniem tego Sądu - przesłuchanie powódki, z którego wynika, że była ona zainteresowana uzyskaniem świadczenia pieniężnego w walucie polskiej, albowiem cel kredytowania polegał na zakupie mieszkania za cenę wyrażoną i spełnianą w walucie polskiej, w powiązaniu z postanowieniami umowy kredytu stanowi o tym, że zgodnym zamiarem stron było udzielenie stronie powodowej kredytu w złotówkach. Bank miał spełnić swoje świadczenie w złotówkach - vide artykuł 3.07. ustęp 2 i 3 – strony nie przewidziały spełnienia świadczenia w CHF, albowiem kredyt miał być wypłacony na rachunek zbywcy nieruchomości, który był prowadzony w PLN, i na rachunek powódki prowadzony w PLN. Opcja przewidziana w artykule 3.07. ustęp 3 spełnienia świadczenia przez Bank w CHF nie wchodziła w grę w niniejszej sprawie, albowiem wprost strony przewidziały spełnienie świadczenia przez Bank w walucie polskiej poprzez odpowiednie wskazanie rachunków prowadzonych w walucie polskiej, na które miało być spełnione świadczenie przez pozwaną. Również spłata kredytu miała następować w PLN, co wynika z postanowienia artykułu 3.09. ustęp 2 umowy, albowiem spłata kredytu miała następować poprzez obciążenie „konta do obsługi kredytu”, a takim kontem (rachunkiem) był w rozumieniu artykułu 1.01. pkt 8 umowy rachunek założony i prowadzony w pozwanym Banku tylko w walucie polskiej. Zapis artykułu 3.09. ustęp 3, że „walutą spłaty kredytu CHF” nie odpowiadał więc zgodnym zamiarom stron, skoro ani powódka nie miała celu spłaty kredytu w CHF, ani nigdy nie spłacała kredytu w CHF, a założony rachunek do obsługi kredytu przewidywał prowadzenie rozliczeń tylko w PLN. Zatem strony od początku przewidziały spłatę kredytu tylko i wyłącznie w CHF.

Sąd Okręgowy zauważył, że jedynie kwota kredytu została wyrażona w umowie w walucie CHF (denominacja), albowiem zarówno wypłata, jak i spłata kredytu odbywała się tylko w walucie polskiej. Powódka nie założyła konta do obsługi kredytu (artykuł 1.01. pkt 8 w związku z artykułem 3.09. ustęp 2 i 3 umowy kredytu) prowadzonego w walucie obcej – tu CHF – a tylko w walucie polskiej, za pośrednictwem którego miała nastąpić zarówno wypłata jak i spłata kredytu. Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska pozwanej, jakoby przedmiotową umowę należało kwalifikować jako umowę kredytu walutowego – pozwana nie udostępniła powódce przedmiotu kredytu w walucie CHF, również spłata rat kredytu nie odbywała się w walucie CHF, albowiem strony wprost w umowie przewidziały, że spłata będzie odbywać się w walucie polskiej (artykuł 1.01. pkt 8 w związku z artykułem 3.09. ustęp 2 i 3 umowy kredytu).

Sąd Okręgowy przypomniał normę art. 65 § 2 k.c., która wyraża zasadniczą dla wykładni umów dyrektywę, aby badanie nie ograniczało się do analizy dosłownego brzmienia umowy, lecz obejmowało wszystkie okoliczności umożliwiające ocenę, jaka była rzeczywista wola umawiających się kontrahentów i powinien przebiegać według reguł wykładni kombinowanej. Sąd powinien brać pod uwagę nie tylko postanowienie spornego fragmentu umowy, lecz również uwzględniać inne związane z nim postanowienia umowy, a także kontekst faktyczny, w którym treść umowy uzgodniono i z uwzględnieniem którego ją zawierano. Zgodny zamiar stron wyraża się w uzgodnieniu istotnych okoliczności i określić go można jako intencję stron, co do skutków prawnych, jakie mają nastąpić w związku z zawarciem umowy.

Sąd Okręgowy stwierdził, że w umowie określono wysokość kredytu w walucie obcej (CHF) – poprzez denominację kwoty wyrażonej w CHF do PLN, to jednak świadczenie kredytodawcy miało nastąpić w PLN i świadczenie kredytobiorcy miało zgodnie z umową nastąpić w PLN, a odwołanie się do wartości tego świadczenia w CHF miało jedynie służyć wyliczeniu wysokości początkowego salda kredytu w CHF i rat kredytu należnych od kredytobiorcy. Również świadczenie kredytobiorcy w postaci spłacanych rat kredytów miało następować wyłącznie w walucie polskiej (artykuł 1.01. pkt 8 w związku z artykułem 3.09. ustęp 2 i 3 umowy kredytu). Z materiału procesowego Sąd Okręgowy wywnioskował też, że zwrot kredytu następował w PLN. Sąd Okręgowy przyjął, że niepoprawnym było kwalifikowanie umowy kredytu zawartej przez powódkę jako umowy kredytu walutowego – dewizowego. Konstrukcja umowna wynikająca bezsprzecznie z treści przytoczonych postanowień umowy (znajdująca potwierdzenie w sposobie jej wykonywania) odpowiada wyraźnie (wynikającemu z zeznań strony powodowej) zamiarowi stron. Powódka nie dążyła do pozyskania od kredytodawcy świadczenia w walucie obcej. Jej celem było uzyskanie kredytu w PLN. Umowa kredytu będąca przedmiotem niniejszego postępowania spełnia cechy konstrukcyjne tzw. kredytu denominowanego. Kredyt taki jest de facto kredytem złotowym, gdyż jedynie na skutek denominacji jego saldo wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany.

Sąd Okręgowy za uzasadniony uznał zarzut strony powodowej co do nieważności umowy kredytu jako konsekwencja występowania w umowie klauzul abuzywnych – klauzuli ryzyka walutowego, kursowego (klauzuli przeliczeniowej) i klauzuli spreadowej (kursowej). Sąd Okręgowy niezależnie od tego, że strona powodowa odwoływała się do wadliwości umowy kredytu tylko z powołaniem się na postanowienia abuzywne, nie stwierdził, że umowa kredytu jest bezwzględnie nieważna na podstawie art. 58 k.c., a to z uwagi na to, że umowa jest sprzeczna z art. 69 ustawy Prawo bankowe, albowiem nie określa ściśle wzajemnych świadczeń stron, albowiem obie wartości były uzależnione od przyjętego kursu CHF ustalanego wyłącznie przez Bank i że umowa jest sprzeczna z art. 353 1 k.c. zdaniem tego Sądu wprowadzenie do umowy kredytu mechanizmu denominacji sumy zadłużenia i każdej z rat do waluty CHF nie może prowadzić do wniosku, że umowa z tej przyczyny miałaby być uznana za bezwzględnie nieważną, niezależnie od kwalifikacji czy nieważność miałaby dotknąć tylko te postanowienia denominacyjne czy też całą umowę. Strony określiły świadczenie Banku w umowie podając kwotę kredytu w CHF. Sama klauzula denominacji lub indeksacji kredytu do waluty obcej jest dopuszczalna w świetle zasady swobody umów z art. 353 1 k.c. Takie stanowisko wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego. Brak definicji ustawowej kredytu denominowanego /indeksowanego nie przesądzał o jego niedopuszczalności w obrocie prawnym. Umowy zawierające mechanizmy denominacji/indeksacji były wielokrotnie poddawane ocenie w orzecznictwie sądów powszechnych i w zdecydowanej części orzeczeń sama dopuszczalność takiej konstrukcji w umowie kredytu nie została zakwestionowana. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie również nie podważył samej konstrukcji takich umów. Zatem zastrzeganie w umowie kredytu mechanizmu denominacji/indeksacji (klauzuli walutowej – przeliczeniowej) czy też klauzuli spreadowej (kursowej) jest dopuszczalne i nie narusza art. 353 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że zastosowanie mechanizmu indeksacyjnego (waloryzacyjnego)/denominacyjnego, a więc przewidującego przeliczanie kwoty wypłacanego kredytu i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów walut (tzw. spread walutowy) jest sam przez się zgodny z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 353 1 k.c. W ocenie Sądu orzekającego przedmiotowa umowa kredytu nie narusza i nie jest z tego powodu nieważna na podstawie art. 353 1 k.c. oraz art. 69 ust. 1 prawa bankowego, art. 358 1 § 2 k.c. i art. 58 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy uznał, że ujęta w umowie klauzula denominacyjna nie jest sprzeczna z istotą umowy kredytu. Również odwołanie się przy stosowaniu mechanizmu denominacji kredytu do kursów walut stosowanych przez pozwany bank, samo przez się nie oznacza nieważności umowy, a jedynie w sytuacji, gdy mechanizm ten nie został z powodami indywidualnie uzgodniony, daje podstawy do uznania, że te postanowienia umowy odwołujące się do kursów z tabel pozwanego banku, nie są uczciwe i rażąco naruszają interes powodów jako konsumentów.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył również się bezwzględnej nieważności umowy kredytu (art. 353 1 k.c.) w całkowitej arbitralności banku w ustalaniu kursów CHF poprzez swobodne kształtowanie kursu waluty w ustalanych przez siebie tabelach. W spornej umowie ujęte zostało odwołanie do tabel kursów sprzedaży i kupna walut. Takie uregulowanie, co prawda zakłada pewien stopień dowolności banku, ale z pewnością nie całkowitą dowolność.

Sąd Okręgowy stwierdził, że niespornym jest, że w dacie zawarcia umowy przyjęty w umowie denominacyjny mechanizm ustalania wysokości kwoty kredytu do wypłaty i rat kredytu nie określał jednoznacznie, tj. kwotowo, wysokości zobowiązania strony powodowej w PLN. Zdaniem Sądu orzekającego w sytuacji, gdy strony odwołały się do tabel kursów zakupu i sprzedaży walut obcych pozwanego banku, a brak jest podstaw do przyjęcia, że nie chodziło o tabele, w oparciu o które pozwany bank sprzedawał czy skupował walutę również od innych klientów, lecz tabele kursów ustalane przez pozwany bank specjalnie na potrzeby tej konkretnej umowy (takich twierdzeń nie podnosili nawet powodowie), to Sąd ten przyjął, analogicznie jak w przypadku cenników powszechnie stosowanych przez przedsiębiorców w relacjach z wszystkimi kontrahentami, że, co do zasady, takim postanowieniom umowy nie sprzeciwiają się bezwzględnie obowiązujące przepisy prawa. Zatem nie może też mieć przesądzającego znaczenia dla oceny zgodności umowy z przepisami prawa kwestia braku w umowie ograniczeń w określaniu kursów w tabelach pozwanego banku, jeśli tylko nie ma podstaw do uznania, że ten kurs nie jest uczciwy, ani odbiegający od kursów rynkowych.

Sąd Okręgowy zauważył, że ten zakres dowolności banku przy ustalaniu kursów walut, może być natomiast oceniany z punktu widzenia tego czy postanowienia umowy odwołujące się do tabel kursów banku, nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i czy nie naruszają prawa powodów jako konsumentów, i czy w związku z tym czy mogą być stosowane.

Zdaniem Sądu orzekającego brak jest podstaw do ewentualnego przyjęcia, że pozwany bank, przerzucił na stronę powodową całe ryzyko kursowe, a sam tego ryzyka w ogóle nie ponosił. Biorący kredyt, zwłaszcza długoterminowy z przeliczeniem zobowiązań okresowych (rat spłacanego kredytu) według umówionej waluty (klauzula walutowa), ponosi ryzyko polegające albo na płaceniu mniejszych rat w walucie kredytu, albo większych, niż to wynika z obliczenia w tej walucie, gdyż na wysokość każdej raty miesięcznej wpływa wartość kursowa waluty kredytu w stosunku do waluty waloryzacji tego kredytu. Podobne ryzyko ponosi kredytodawca, który wprawdzie ma osiągnąć tylko zwrot kwoty udzielonego kredytu z odsetkami, ale w razie zawarcia klauzuli walutowej może poszczególne raty mieć większe po przeliczeniu, albo mniejsze, zależne od różnic kursowych. Sąd ten uznał za bezsporne, że w przypadku spadku kursu CHF w stosunku do waluty polskiej, ryzyko spadku Kursu CHF obciążałoby pozwany bank, gdyż raty spłaty kredytu byłyby, po przeliczeniu na złote polskie, mniejsze. Sąd Okręgowy również wskazał, że o nierównowadze można byłoby mówić wówczas, gdyby pozwany bank zawarł w umowie jakiekolwiek postanowienie wyłączające jego odpowiedzialność za wahania kursu waluty, których nie przewidywałaby umowa w stosunku do konsumenta. Zdaniem Sadu I instancji taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi.

W ocenie Sądu Okręgowego nie sposób również dojść do wniosku, że kwestionowana umowa narusza art. 58 § 2 k.c., to znaczy, że narusza zasady współżycia społecznego. Zarzut naruszenia art. 58 § 2 k.c. jest bezzasadny w zakresie ochrony praw konsumenta, przed naruszeniami słuszności kontraktowej istnieją bowiem przepisy szczególne, w tym art. 385 1 k.c. – 385 3 k.c.), wprowadzające instrument wzmożonej względem zasad ogólnych kontroli treści postanowień narzuconych przez przedsiębiorcę pod kątem poszanowania interesów konsumentów, a także szczególną sankcję mającą niwelować niekorzystane skutki zastosowania klauzul abuzywnych. W ocenie Sądu orzekającego nie doszło również do naruszenia art. 358 1 § 2 k.c. Konstrukcja zastrzeżenia ustalenia świadczenia kredytobiorcy w oparciu o inną walutę niż waluta udzielonego kredytu jest dopuszczalna, a wprowadzenie do umowy kredytu czy to klauzuli indeksacyjnej czy denominacyjnej w związku z art. 69 ustawy Prawo bankowe nie stanowi w ocenie Sądu orzekającego naruszenia ani art. 69 ustawy Prawo bankowe, ani art. 358 1 § 2 k.c., co miałoby skutkować ewentualną nieważnością umowy kredytu.

W ocenie sądu pierwszej instancji uzasadniony okazał się zarzut strony powodowej co do nieważności umowy kredytu jako konsekwencja występowania w umowie klauzul abuzywnych – klauzuli ryzyka walutowego (klauzuli przeliczeniowej) i klauzuli spreadowej (kursowej). Sąd orzekający podzielając zarzuty powodów stanął na stanowisku, że: postanowienia artykułu 3.01. ustęp 1, artykułu 3.07. ustęp 2 i 3 (wyrażenie salda kredytu w CHF, przeliczenie wypłaty kredytu według kursu kupna CHF obowiązującego w Banku), artykułu 3.09. ustęp 2 i 3 (przeliczenie wpłaconych środków w walucie polskiej tytułem spłaty według kursu sprzedaży CHF obowiązującego w Banku) umowy kredytu stanowią klauzule abuzywne w rozumieniu art. 385 1 k.c., przy czym skutkiem stwierdzenia abuzywności kwestionowanych postanowień umowy była nieważność tej umowy (art. 385 1 k.c. w związku z art. 58 k.c.). Nadto stwierdzono, że postanowieniami abuzywnymi były art. 4.01 ustęp 1 punkt 1.6 i art. 5.01 ustęp 12 umowy kredytu – a dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej samej zasady ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy w PLN (po uprzednim przeliczeniu kwoty kredytu w CHF do PLN z zastosowaniem kursu kupna CHF obowiązującego w Banku) i kredytobiorcy w PLN (po przeliczeniu raty kredytu wyrażonej w CHF na PLN z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w Banku) i ryzyka kursowego z tym związanego (klauzula przeliczeniowa – walutowa) stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Sama zasada ryzyka kursowego (walutowego) wynikająca z kwestionowanych postanowień umowy kredytu w okolicznościach niniejszej sprawy stanowi już klauzulę abuzywną i stanowi w konsekwencji o nieważności umowy kredytu.

Sąd Okręgowy przyjął, że zgodnie z art. 385 1 k.c. art. 6 ustęp 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE. L z 1993 roku Nr 95, stroku 29 z późn. zm., dalej cytowanej jako dyrektywa 93/13/EWG) przesłanki uznania konkretnego postanowienia za niedozwolone postanowienie umowne są następujące:

1) umowa została zawarta z konsumentem;

2) postanowienie umowy "nie zostało uzgodnione indywidualnie";

3) postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy;

4) jednoznacznie sformułowane postanowienie nie dotyczy "głównych świadczeń stron"; jeżeli dotyczy "głównych świadczeń stron" i zarazem zostało sformułowane "niejednoznacznie", to może być uznane za niedozwolone.

Sąd Okręgowy wyjaśnił, że muszą one zostać spełnione łącznie, brak jednej z nich skutkuje, że sąd nie dokonuje oceny danego postanowienia pod kątem abuzywności. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie zaś w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny. W niniejszej sprawie kontrola incydentalna postanowień: artykułu 3.01. ustęp 1, artykułu 3.07. ustęp 2 i 3, artykułu 3.09. ustęp 2 i 3 umowy kredytu, doprowadziła Sąd Okręgowy do wniosku, że stanowią one klauzule niedozwolone, niezależnie od tego czy uznamy, że w/w postanowienia dotyczą głównych świadczeń stron umowy czy też nie.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że uregulowanie z art. 385 1 § 1 k.c. odnosi się do niedozwolonych postanowień umownych zamieszczonych w umowach zawieranych z konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. Sąd ten stwierdził, że status powódki jako konsumenta nie był kwestionowany w niniejszym postępowaniu przez stronę pozwaną, nie był również dla Sądu orzekającego wątpliwy w świetle przeprowadzonego postępowania dowodowego. Sąd ten za całkowicie bezpodstawne uznał zarzuty, jakoby wykształcenie strony powodowej, doświadczenie zawodowe, miałoby wpływać na ocenę podstaw abuzywności kwestionowanych postanowień umowy kredytu. Twierdzenia pozwanej, że powódka dysponowała ponadprzeciętną wiedzą, albowiem była pracownikiem Banku, zdaniem Sądu I instancji nie mają znaczenia z punktu widzenia kwalifikacji powódki jako konsumenta w aspekcie ochrony jej uzasadnionych interesów. Wykształcenie, doświadczenie czy też wykonywany zawód nie ma znaczenia dla kwalifikacji konsumenta jako strony słabszej stosunku zobowiązaniowego. Pojęcie „konsumenta” w rozumieniu art. 2 lit. b) dyrektywy 93/13 ma charakter obiektywny i jest niezależne od konkretnego zasobu wiedzy, jaki może mieć dana osoba, czy też od posiadanych przez nią w rzeczywistości informacji.

Przechodząc dalej, Sąd Okręgowy wyjaśnił pojęcie indywidualnego uzgodnienia postanowienia umowy w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c. oraz zaznaczył, że ciężar dowodu okoliczności, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa – z mocy przepisu art. 385 1 § 4 k.c. – na tym, kto na tę okoliczność się powołuje. Sąd zważył, że zarzut strony pozwanej, że postanowienia umowy były negocjowane okazał się chybiony. Nawet ewentualne wykazanie, że jakieś postanowienie umowy podlegało negocjacji – indywidualnemu uzgodnieniu – nie wyklucza, że pozostałe postanowienia takiemu indywidualnemu uzgodnieniu nie podlegały. Z przesłuchania powódki w ocenie tego Sądu wynika brak możliwości indywidualnego uzgodnienia warunków umowy, w tym przede wszystkim kwestionowanych przez stronę powodową klauzul ryzyka walutowego, kursowego i klauzul spreadowych (kursowych). Sąd wskazał, że w szczególności ani z zeznań świadka I. K., E. S., K. D. (1), ani z przesłuchania powódki nie wynika, aby kredytobiorczyni miała możliwość negocjacji klauzul denominacyjnych – samej denominacji, jak i klauzul dotyczących ryzyka kursowego, klauzul kursowych, klauzul spreadu walutowego. Z ustalonego stanu faktycznego zdaniem tego Sadu wynika, że powódka skorzystała z oferty promocyjnej kredytu dla pracowników sektora bankowego, interesowała ją kwestia marży i prowizji. Jednakże postanowienia dotyczące marży i prowizji nie stanowiły osi sporu stron i nie rzutowały na ważność/nieważność umowy kredytu. Powódka wskazała, że Bank posługiwał się wzorcem umowy i nie było tam możliwości negocjacji. Zdaniem Sądu Okręgowego Bank nie zaoferował żadnego dowodu, z którego wynikałoby, że toczyły się negocjacje odnośnie postanowień umowy kredytu istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia sprawy, a dotyczących ryzyka kursowego, klauzul kursowych, klauzul spreadu walutowego.

W szczególności Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do przyjęcia za udowodnione twierdzenie pozwanego, że rzekomo kurs CHF przy wypłacie kredytu podlegał indywidualnemu uzgodnieniu z powódką, co miałoby wynikać z treści art. 3.07. ustęp 3 punktu 3.1. umowy kredytu. Powódka takiemu twierdzeniu wyraźnie zaprzeczyła. Zgodnie z art. 3.07. ust. 3 umowy kredytu uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: pkt 3.1. w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności, lub pkt 3.2. w walucie kredytu. Waluta rachunku – tu waluta rachunków, na które miał być uruchomiony kredyt – to rachunki prowadzone w PLN, zatem wykluczone było zastosowanie punktu 3.2. i spełnienie świadczenia przez Bank w walucie kredytu – tu CHF. Zapis punktu 3.1. w ocenie Sądu Okręgowego nie świadczy o tym, że powódka w istocie ten kurs negocjowała. Sąd Okręgowy nie znalazł żadnego dowodu na potwierdzenie tej okoliczności, nie ma dowodu, z którego wynikałoby, że strony prowadziły negocjacje, indywidualne uzgodnienia co do poziomu kursu CHF po jakim nastąpi wypłata kredytu. Zapis o dwóch możliwościach zastosowania kursu budził wątpliwości Sądu Okręgowego z punktu widzenia jak należy rozumieć „kurs bieżący”, skoro brak definicji takiego kursu w umowie, a pozwana przedstawiła twierdzenia jak na karcie 91, że w dniu uruchomienia kredytu – 8 maja 2008 roku – według jej Tabeli w różnych porach dnia obowiązywały aż cztery różne kursy kupna waluty CHF. Sąd ten uznał, że w konsekwencji pozwany nie przeprowadził żadnej akcji dowodowej na wykazanie twierdzeń co do negocjacji spornych postanowień umowy kredytu i obalenia domniemania wynikającego z art. 385 1 § 3 k.c. W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że warunki umowy nie były uzgodnione indywidualnie, tym bardziej, że z przesłuchania powódki i świadków nie wynika, iż w czasie zawierania umowy bank negocjował z powódką postanowienia dotyczące kursów wypłaty w walucie CHF, kursu spłaty w walucie CHF, sposobu ustalania w ogóle kursów w tabeli Banku, ani też nie zachęcał chociażby do negocjacji jakichkolwiek warunków umowy. De facto w ocenie Sądu Okręgowego jedynymi elementami podlegającymi negocjacji była wysokość kredytu, możliwość wyboru rodzaju rat: rosnących lub nie, długość okresu spłaty, co korelowało ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, z którego wynika, że powodowie nie prowadzili negocjacji co do warunków umowy kwestionowanych przez nich jako abuzywne. Niezależnie od tego zdaniem Sądu Okręgowego, tego rodzaju nierównowaga stron umowy (negocjacyjna) w zakresie praw i obowiązków powoduje w istocie szkodę dla samego konsumenta, który nie mając realnej i rzeczywistej możliwości negocjacji jej warunków jest w takim stosunku traktowany nieuczciwie (art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13). Formularz umowy był to gotowy wzorzec umowny, podobny do setek umów, zawieranych w analogicznych sprawach, co widać na pierwszy rzut oka.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że kontroli pod względem abuzywności podlegają postanowienia nieokreślające głównych świadczeń stron. Jeżeli postanowienie dotyczy głównych świadczeń stron, to w przypadku sformułowania go w sposób niejednoznaczny, może zostać poddane kontroli. Sąd Okręgowy wskazał, że ze względu na zasadę pierwszeństwa prawa UE wykładnia art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. musi być dokonywana w zgodzie z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG oraz stosownym orzecznictwem TSUE. Ponieważ dyrektywa 93/13/EWG dokonuje minimalnej harmonizacji krajowych systemów prawnych, prawo polskie może przewidywać dalej idącą ochronę konsumentów, w szczególności poprzez węższe zastosowanie wyłączenia kontroli abuzywności. Odpowiada więc wymogom prawa UE orzecznictwo SN, w którym uznaje się, że tzw. klauzule waloryzacyjne, wprowadzające umowny reżim podwyższania świadczenia głównego, podlegają kontroli abuzywności na zasadach ogólnych, jak każde inne postanowienie umowne. Przesłanką wyłączenia kontroli abuzywności postanowień umowy określających główne świadczenia stron jest sformułowanie ich w sposób jednoznaczny. Jest to, w odniesieniu do wspomnianych postanowień, wyraz preferencji ustawodawcy dla ochrony konsumentów przez zapewnienie transparentności wzorca. Chodzi o transparentność w szerokim znaczeniu, obejmującym zarówno jednoznaczność, jak i zrozumiałość w ujęciu art. 385 § 2 k.c.

Sąd Okręgowy zaznaczył wstępnie, że tzw. klauzula walutowa (przeliczeniowa) – sama zasada przeliczenia świadczenia do waluty obcej i wynikające z tego ryzyko kursowe, czy węziej klauzula spreadowa, w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów obowiązującej ustalanej przez kredytodawcę), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W drugim z przedstawionych przypadków klauzula walutowa, przeliczeniowa, spreadowa zawarta w umowie kredytu może bowiem podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie).

Sąd Okręgowy opowiedział się za najbardziej zbliżonym do wykładni zawartego w art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 pojęcia określenia głównego przedmiotu umowy przyjętego w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości. Zdaniem tego Sądu klauzulę denominacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu z CHF na złotówki) i klauzulę spreadową, należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy. Postanowienia dotyczące denominacji i klauzuli spreadowej nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z denominacji nie doszłoby ani do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytodawca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej, ani do określenia wysokości raty.

W konsekwencji uznania powyższych postanowień jako określających główne świadczenia stron stwierdzono, że nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny – zarówno chodzi o klauzulę spreadową (kursową) w wąskim znaczeniu, jak i o klauzulę walutową (przeliczeniową) w szerokim znaczeniu.

Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Stosownie do art. 385 2 k.c. Sąd Okręgowy dokonał oceny na datę zawarcia umowy kredytu w niniejszej sprawie, biorąc pod uwagę treść umowy i okoliczności jej zawarcia. Stanowisko takie zostało przesądzone w orzecznictwie. Sąd Okręgowy zaznaczył, że nie ma znaczenia z punktu widzenia oceny czy kwestionowane postanowienia umowy mają charakter abuzywny, w jaki sposób przedsiębiorca wykonywał kwestionowane postanowienia umowy, to znaczy w jaki sposób ustalał swoje kursy waluty CHF, czy kursy te miały charakter rynkowy, czy też nie.

Sąd Okręgowy wskazał, że przesłanki "sprzeczności z dobrymi obyczajami" i "rażącego naruszenia interesów konsumenta" muszą być spełnione, co jednoznacznie wynika z treści przepisu, łącznie. Rażące naruszenie interesów konsumenta samo w sobie nie jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdyż w przeciwnym razie ta ostatnia przesłanka byłaby zbędna. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami Sąd Okręgowy uznał wprowadzenie do umowy klauzul godzących w równowagę kontraktową. Rażące naruszenie interesów konsumenta polega na nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść.

W ocenie Sądu orzekającego kwestionowane postanowienia umowy odnoszące się do denominacji (klauzula ryzyka walutowego – klauzula przeliczeniowa) i ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy – kurs kupna CHF i kurs sprzedaży CHF ustalany w Tabeli Banku (klauzula spreadowa – kursowa) – czy też szerzej klauzula waloryzacyjna – zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumenta. In casu sprzeczność z dobrymi obyczajami polega na tym, że klauzule te godzą w równowagę kontraktową stron i prowadzą do nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków pozwanych jako konsumentów na ich niekorzyść.

Sąd z całą stanowczością podkreślił, że abuzywność kwestionowanych postanowień umowy kredytu: postanowienia artykułu 3.01. ustęp 1, artykułu 3.07. ustęp 2 i 3, artykułu 3.09. ustęp 2 i 3 umowy kredytu – zarówno samej klauzuli ryzyka walutowego, jak i klauzuli spreadowej, bo z uwagi na ich nierozerwalny charakter w tej sprawie powinny być rozpatrywane łącznie – może przejawiać się w dwóch płaszczyznach. Każda z tych podstaw może być samoistną przesłanką do stwierdzenia abuzywności kwestionowanych postanowień, niezależnie od drugiej. Abuzywność postanowień umowy wynikająca z nieorganicznego ryzyka kursowego jakie zostało nałożone na powódkę jako konsumenta – kredytobiorcę w wyniku braku rzetelnego, jasnego i zrozumiałego poinformowania o istocie ryzyka kursowego.

Sąd Okręgowy wskazał, że kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy kredytu odnośnie ryzyka walutowego (kursowego) są niejednoznaczne, nieprzejrzyste i nie pozwalają ocenić prawidłowo sens ryzyka walutowego jako postanowienia umowy, wpływającego na zakres zobowiązania. Z klauzuli ryzyka walutowego (przeliczeniowej) i z klauzuli ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy – kurs kupna CHF i kurs sprzedaży CHF ustalany przez Bank (klauzula spreadowa – kursowa) wynika ryzyko kursowe, w tym przypadku, biorąc pod uwagę treść umowy – nieograniczone ryzyko kursowe na jakie została narażona powódka jako kredytobiorca. Z treści umowy kredytu wynika, że nie ustalono górnej granicy ryzyka kursowego po stronie konsumenta, co w bezpośredni sposób wpływało na możliwość zmiany wysokości raty kredytu i salda kredytu do spłaty w sposób nieograniczony, w przypadku znacznej deprecjacji waluty polskiej, do czego w istocie doszło. To godzi w równowagę kontraktową stron i prowadzi do nieusprawiedliwionej dysproporcji obowiązków powodów jako konsumentów na ich niekorzyść, w stosunku do Banku jako profesjonalisty, który o możliwym zakresie ryzyka kursowego wiedział lub powinien wiedzieć z uwagi na profesjonalny charakter swojej działalności oraz możliwość posiadania historycznych danych odnośnie wahań kursu PLN do CHF. Sąd dostrzegł, że również dane historyczne kursu CHF były dla Banku dostępne, z których wynikały chociażby w okresie na jaki zamierzano zawrzeć umowę kredytu, że kurs CHF może ulegać znacznym wahaniom. Konsumentowi nie zaproponowano żadnego produktu zabezpieczającego go przed nadmiernym ryzykiem kursowym. Kwestionowane przez powódkę postanowienia umowy kredytu nakładają na konsumenta ryzyko kursowe w wypadku spadku wartości waluty krajowej (PLN) w stosunku do waluty CHF.

W ocenie Sądu orzekającego Bank w sposób nieprawidłowy wypełnił obowiązek informacyjny względem konsumenta co do ryzyka kursowego jakie wprost wiązało się zarówno z klauzulą walutową, jak i z klauzulą spreadową, czego konsekwencją było uznanie, że już tylko z tej przyczyny (bez analizy sposobu ustalania kursów przez Bank w Tabeli kursowej) kwestionowane postanowienia mogły zostać uznane za abuzywne.

Z ustaleń faktycznych w ocenie Sądu Okręgowego wynika, że Bank pouczył konsumenta o ryzyku kursowym dwa razy: w umowie kredytu (artykuł 8.05. ustęp 1, 2 i 3 umowy kredytu) i w Informacji o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych, jednakże w sposób niespełniający kryteriów jakie wynikają z orzecznictwa TSUE. De facto, analiza treści tych pouczeń/oświadczeń prowadzi do Sąd Okręgowy wniosku, że w swej warstwie treściowej i komunikacie są one zbieżne, lecz nad wyraz lakoniczne w zakresie wyjaśnienia na czym nieograniczone ryzyko kursowe polega i w jaki sposób może wpłynąć na zakres zobowiązania kredytobiorcy – jak działa mechanizm takiego nieograniczonego ryzyka w odniesieniu do raty kredytu i salda kredytu. Sąd Okręgowy wskazał, że powódka podpisała dokument „Informacja o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych”. W treści tej informacji wskazano między innymi, że ryzyko walutowe (kursowe) występuje przy kredytach walutowych i ponoszone jest przez kredytobiorcę w związku z możliwością wystąpienia zmiany kursu waluty, w której został zaciągnięty kredyt. Decydujący wpływ na spadek atrakcyjności kredytów walutowych ma osłabienie złotego. W Informacji tej wskazano wykres ze średniomiesięcznymi kursami CHF i EURO za okres styczeń 2000 – marzec 2008 roku. Dalej wskazano, że zaciąganie kredytu przy bardzo mocnym złotym oznacza, że każde osłabienie się waluty narodowej przełoży się automatycznie na wzrost kosztu kredytu. We wskazanej Informacji podano przykład „drastycznego zdarzenia rynkowego”, to znaczy na przykładzie kredytu na okres 15 lat odnośnie kwoty 150000 złotych wskazano wzrost wysokości raty kredytu przy założeniu wzrostu kursu walutowego o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksymalnym a minimalnym poziomem kursu walutowego z ostatnich 12 miesięcy – tu o 11,21 %. W podobny sposób pokazano symulację spłaty kredytu dla kwoty 400.000 złotych na okres 30 lat - wskazano wzrost wysokości raty kredytu przy założeniu wzrostu kursu walutowego o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksymalnym a minimalnym poziomem kursu walutowego z ostatnich 12 miesięcy – tu o 11,21 %.

Sąd Okręgowy przytoczył zapis artykułu 8.05 ust. 1, 2 i 3 umowy i uznał, że z ustalonego stanu faktycznego wynika, że ani z artykułu 8.05. umowy kredytu, ani z Informacji podpisanej przez powódkę, jak i z ustnych informacji udzielanych przez pracownika Banku – nie przekazano konsumentowi rzetelnych informacji o nieograniczonym ryzyku kursowym, jego skali, wpływu tego ryzyka na zakres zobowiązania powódki w całym okresie kredytowania. W tym zdaniem tego Sądu wyraża się niejednoznaczność klauzuli ryzyka walutowego (kursowego, spreadowego). Informacje jak w art. 8.05. umowy kredytu są bardzo ogólne, nie wynika z nich jak rata kredytu i saldo kredytu – w przypadku kredytu w wysokości udzielonej powódce – może zmienić się – wzrosnąć na skutek znacznej deprecjacji waluty polskiej do waluty CHF – w perspektywie czasu na jaki została zawarta umowa kredytu – tu okres 30 lat.

W ocenie Sądu Okręgowego również informacje jak w informacji nie wyjaśniają istoty nieograniczonego ryzyka kursowego - nie jakiegokolwiek ryzyka kursowego w ogólności. We wskazanej Informacji podano przykład „drastycznego zdarzenia rynkowego”, to znaczy na przykładzie kredytu na okres 15 lat odnośnie kwoty 150.000 złotych wskazano wzrost wysokości raty kredytu przy założeniu wzrostu kursu walutowego o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksymalnym a minimalnym poziomem kursu walutowego z ostatnich 12 miesięcy – tu o 11,21 %. W podobny sposób pokazano symulację spłaty kredytu dla kwoty 400.000 złotych na okres 30 lat - wskazano wzrost wysokości raty kredytu przy założeniu wzrostu kursu walutowego o wartość stanowiącą różnicę pomiędzy maksymalnym a minimalnym poziomem kursu walutowego z ostatnich 12 miesięcy – tu o 11,21 %. Wskazany możliwy wzrost raty kredytu o 11,21 % nie wyjaśnia istoty nieograniczonego ryzyka kursowego, to znaczy, że potencjalnie rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony na skutek niekorzystnych wahań waluty. Sąd Okręgowy podkreślił, że sam Bank chyba nie przewidywał potrzeby pouczenia konsumenta, że rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć o więcej niż 11,21 %, skoro w Informacji przed podaniem w/w przykładu zawarto stwierdzenie „Przykład drastycznego zdarzenia rynkowego”. Sąd dostrzegł, że zakres w/w Informacji pokrywa się mniej więcej z przesłuchaniem powódki, która zeznała, że liczyła się ze wzrostem raty o 100 – 200 złotych na skutek zmiany kursu CHF, a podane przykłady jak wyżej zakładają mniej więcej wzrost raty kredytu do około 200 złotych.

Konkluzja Sądu orzekającego stanowi o tym, że wyżej wymienione pouczenia o ryzyku kursowym były niewystarczające, albowiem nie stanowiły o możliwości wzrostu raty kredytu i salda kredytu w sposób nieograniczony co do wysokości w następstwie nieograniczonego ryzyka kursowego. W istocie w różnych okresach spłaty kredytu kurs CHF był wyższy od kursu uruchomienia kredytu nawet o około 100 % i więcej.

Sąd Okręgowy wskazał, że wymogu przejrzystości warunków umownych wynikającego z art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. W ocenie Sądu orzekającego nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego, że został pouczony o takim ryzyku (do tego sprowadza się art. 8.05. umowy kredytu). Z kolei Informacja zakłada pouczenie, z którego wynika możliwość nieznacznego wahania kursu waluty i wzrostu raty kredytu o około 11 %. Sąd Okręgowy zważył, że z takich oświadczeń i przekazanych informacji nie wynika istota nieograniczonego ryzyka kursowego związanego z kredytem denominowanym do CHF.

Niewątpliwie w ocenie tegoż Sądu pomiędzy pozwanym Bankiem a stroną powodową jako konsumentem istniała nierównowaga informacyjna w zakresie ryzyka kursowego (możliwej zmiany kursu waluty, w tym możliwej znacznej deprecjacji waluty polskiej do CHF), a to z uwagi na to, że Bank jako profesjonalista wiedział lub powinien wiedzieć, że co do zasady kurs waluty PLN do CHF może ulec znacznej zmianie (deprecjacji). W umowie łączącej strony lub innych dokumentach związanych z umową na próżno szukać postanowień, które jasno i w sposób zrozumiały tłumaczyłyby stronie powodowej jako konsumentowi na czym polega ryzyko kursowe związane z umową powiązaną z walutą obcą – tu CHF – i w jaki sposób to ryzyko kursowe może wpłynąć na zakres zobowiązania kredytobiorcy, to znaczy konkretnie, że kredytobiorca musi się liczyć z tym, że rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony co do wysokości – bo do tego może doprowadzić wprowadzenie do umowy klauzuli waloryzacyjnej (klauzuli walutowej).

Z ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy wywnioskował, że Bank w żaden ustny lub pisemny sposób nie pouczył konsumenta, że musi się liczyć z nieograniczonym ryzykiem kursowym, to znaczy, że rata kredytu i saldo kredytu wyrażone w PLN może wzrosnąć w sposób nieograniczony w porównaniu do jej wysokości z dnia złożenia wniosku kredytowego czy też z dnia zawarcia umowy kredytu lub wypłaty kredytu, również w związku z tym w sposób nieograniczony może wzrosnąć saldo kredytu do spłaty. Nie wskazano chociażby na jakimkolwiek przykładzie z jakim potencjalnie wzrostem raty lub salda konsument powinien się liczyć – w zasadzie z nieograniczonym, bo nikt nie jest w stanie dać rzeczywistej gwarancji stabilności kursu waluty lub nieznacznych jej wahań.

Sąd Okręgowy dostrzegł, że z przesłuchania strony powodowej, świadków I. K., E. S., K. D. (1) wynika, że pracownik Banku nie przedstawił kredytobiorcy szczegółowej i zrozumiałej informacji na temat ryzyka kursowego jakie wiąże się z zaciąganiem kredytu powiązanego z walutą CHF. Pracownik banku w szczególności nie poinformował kredytobiorcy, że z kredytem powiązanym z CHF związane jest nieograniczone ryzyko kursowe, to znaczy, że na skutek niekorzystnych zmian kursu CHF do PLN – znacznej deprecjacji waluty PLN – rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony co do wysokości. Pracownik banku nie tłumaczył kredytobiorcy w jaki sposób Bank ustala swoje kursy walut. Zdaniem tego Sądu brak jest konkretnych dowodów, które poddałyby pod wątpliwość wersję zdarzeń przedstawioną przez stronę powodową. Przekazanie informacji o wahaniach kursów i możliwego w związku z tym wzrostu raty w granicach 100 – 200 złotych, czy też ogólnej informacji, że wzrost kursu powoduje wzrost raty i salda kredytu było w ocenie tego Sądu niewystarczające dla zobrazowania istoty ryzyka kursowego.

Kredytobiorcy nie przedstawiono informacji, że kurs CHF może wzrosnąć do PLN o 100 % i więcej, że będzie miało to przełożenie na wysokość raty i kapitału kredytu do spłaty.

Zdaniem sądu pierwszej instancji Bank nawet we własnych wewnętrznych procedurach, które obowiązywały pracowników Banku obsługujących i przedstawiających klientom ofertę kredytu denominowanego do waluty obcej, w tym do CHF, nie przewidywał informowania ze swojej strony o wpływie silnej deprecjacji waluty polskiej do CHF i jak będzie wpływało na wysokość rat kredytu i salda kredytu do spłaty. Bank w szczególności powinien w szczególny, rzetelny i prawidłowy sposób pouczać klientów o ryzyku kursowym, albowiem ewidentnie niższa rata kredytu powiązanego z CHF w porównaniu z kredytem złotówkowym wskazywała na to, że z punktu widzenia klienta tylko ten czynnik mógł mieć decydujące znaczenie na decyzję co do rodzaju kredytu w zakresie waluty kredytu.

Sąd Okręgowy stwierdził, że stronie powodowej nie przedstawiono symulacji, z której wynikałoby jak rata kredytu lub saldo kredytu powódki może się zmienić w przypadku silnej deprecjacji waluty PLN do CHF. Założenie w przykładzie jak wyżej tylko wzrostu raty o 11,21 % nie wyjaśnia istoty nieograniczonego ryzyka kursowego. Sama świadomość konsumenta, że kursy walut ulegają zmianie, nie eliminuje zaniechania informacyjnego Banku i skutków w aspekcie abuzywności kwestionowanych postanowień umowy. W ocenie Sądu orzekającego dla ewentualnego przyjęcia, że kwestionowane postanowienia umowy kredytu nie są postanowieniami abuzywnymi z uwagi na niedopełnienie obowiązku informacyjnego i będące tego skutkiem narażenie konsumenta na nieograniczone ryzyko kursowe, Bank powinien dopełnić następujących obowiązków informacyjnych. Konsumentowi powinna zostać przekazana w sposób zrozumiały i jasny informacja, że z kredytem powiązanym z walutą obcą wiąże się nieograniczone ryzyko kursowe, czyli wiąże się niebezpieczeństwo, że wysokość raty kredytu i salda kredytu na skutek niekorzystnych zmian kursu CHF do waluty polskiej może ulec zmianie w sposób nieograniczony co do wysokości, to znaczy rata kredytu jak i saldo kredytu mogą wzrosnąć, przy czym nie ma górnej granicy wzrostu, może być to wzrost raty i salda o 100 % albo i większy. Nic nie stało na przeszkodzie, aby takie zapisy wprowadzić do umowy kredytu lub posiłkować się odpowiednią symulacją, z której obrazowo wynikałoby, że konsument ma liczyć się również ze wzrostem raty i salda o 100 % lub więcej. Sąd Okręgowy nie podzielił argumentu, że takie zobowiązanie po stronie Banku nie było uzasadnione lub że Bank nie mógł przewidzieć takiej deprecjacji waluty polskiej. Bank jako profesjonalista i tym samym strona silniejsza stosunku zobowiązaniowego, powinien przewidzieć i pouczyć o tym konsumenta, że może dojść do silnej deprecjacji waluty polskiej w stosunku do CHF. Kredyt został zaciągnięty na 30 lat. Zatem konsument został narażony na ryzyko kursowe na przestrzeni 30 lat. W okresie poprzedzającym datę zawarcia umowy kredytu na przestrzeni 15 lat kurs CHF do PLN, ulegał wahaniom w granicach nawet do 200 %. Gdyby Bank pouczył konsumenta w sposób wskazany powyżej, osadzony w realiach historycznych, wówczas zdaniem tego Sądu można by dopiero stwierdzić, że klauzula walutowa (przeliczeniowa), w tym klauzula spreadowa (kursowa), nie stanowią postanowień abuzywnych w rozumieniu art. 385 1 k.c., to znaczy w sposób nieuczciwy nie narażają konsumenta na nieograniczone ryzyko kursowe, które może zwiększyć zobowiązanie konsumenta w sposób nieograniczony i niemożliwy do przewidzenia przez konsumenta na etapie zawarcia umowy, bo ryzyka o takim zakresie konsumentowi nikt ze strony pozwanej nie przedstawił.

Sąd Okręgowy stwierdził, że Bank nie wyraził warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem, nie zapewnił informacji wystarczającej do podjęcia przez konsumenta świadomej i rozważnej decyzji co do przyjęcia nieograniczonego ryzyka kursowego. Sąd wskazał, że pozwana nie naprowadziła żadnych dowodów, na podstawie których można było ustalić, iż strona powodowa miała świadomość nieograniczonego ryzyka kursowego, czy, że wytłumaczone jej zostały mechanizmy ustalania Kursów Walut stosowane w ramach wewnętrznej polityki banku, co bez wątpienia wskazuje na brak pełnego rozeznania powodów w kwestii ryzyka zmiany kursów walut w czasie, kiedy kredyt denominowany do CHF był powodom udzielany. Argumentacja banku pozwanego o świadomości strony powodowej co do istniejącego ryzyka w ocenie Sądu I instancji nie przystaje do podstawowych zasad ochrony konsumenta, jakim służy omawiana wyżej dyrektywa oraz jakim służy art. 385 1 § 1 k.c. Rolą banku jest bowiem zastosowanie jednoznacznych postanowień w umowie, tak aby ich charakter był możliwy do zweryfikowania. Rolą konsumenta nie jest natomiast upominać się czy zadawać pytania co do treści łączącego strony stosunku. Sąd ten podkreślił raz jeszcze, że pozwany bank nie zawarł ani w umowie, ani w dokumentach związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego i jak to może wpływać na zakres zobowiązania strony powodowej jako konsumenta przez cały okres kredytowania, mimo tego, że archiwalne kursy CHF do PLN wskazywały, że na przestrzeni znacznie krótszej niż czas trwania umowy kredytu (30 lat) dochodziło do zmian kursu CHF w stosunku do PLN nawet o około 200 %.

Rzeczone dowody – odpowiednie postanowienie umowy kredytu (art. 8.05. umowy kredytu), Informacji podpisanej przez stronę powodową i ustne informacje pracownika Banku – w ocenie Sądu Okręgowego nie wskazują konkretnego zakresu możliwego zwiększenia zobowiązania konsumenta, w zasadzie nieograniczonego, co wynika z istoty ryzyka wahań kursowych, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować - potencjalnie istotne - konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania umowy (takie wymagania stawia TSUE w powołanych jak wyżej wyrokach).

W świetle ogółu okoliczności faktycznych sprawy i z uwzględnieniem między innymi fachowej wiedzy pozwanej jako przedsiębiorcy, w tym przypadku banku, w zakresie ewentualnych wahań kursów wymiany i ryzyka wiążących się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, Sąd Okręgowy zważył, że istniała nierównowaga informacyjna co do ryzyka, której Bank we właściwy sposób nie zniwelował poprzez prawidłowe pouczenie konsumenta o ryzyku kursowym. To zdaniem tego Sądu stanowi w konsekwencji o podstawie, na jakiej stwierdzono abuzywność kwestionowanych postanowień umowy. Już ta konstatacja mogłaby w konsekwencji stanowić samoistną podstawę rozważań skutków abuzywności – w aspekcie dalszego obowiązywania lub nie umowy i ewentualnego stwierdzenia jej nieważności na zasadzie art. 385 1 k.c. w związku z art. 58 k.c.

Sąd Okręgowy stwierdził, że nie może stanowić argumentu wyłączającego bezprawność klauzuli odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (poroku np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144.).

Kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowy kredytu, a dotyczące ustalania kursów walut dla potrzeb wykonania umowy – kurs kupna CHF i kurs sprzedaży CHF ustalany decyzją Banku (klauzula spreadowa – kursowa) zostały w ocenie Sądu Okręgowego ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes konsumenta (art. 385 1 k.c.). Sąd ten dokonał oceny co do zgodności przyjętej w umowie metody ustalania miarodajnego kursu waluty obcej (zgodnie z umową miał on wynikać z "kursów obowiązujących" w Banku odpowiednio w dniu wykorzystania kredytu albo spłaty jego raty) z ogólnymi wymaganiami prawa cywilnego formującego wzorce ochrony konsumenta jako strony umowy (w aspekcie sposobu oznaczalności świadczenia, jakie ma obciążać konsumenta wobec przedsiębiorcy).

Sąd Okręgowy wskazał, że wbrew treści artykułu 3.07. ustęp 3 pkt 3.1. kurs kupna dewiz dla CHF na etapie wypłaty kredytu nie był ewentualnie negocjowany. Sama treść umowy w tym postanowieniu wskazuje na dwie alternatywy – kurs bieżący i kurs negocjowany (…/…). Z żadnych dowodów zdaniem tego Sądu nie wynika, aby przedmiotem negocjacji stron był kurs CHF do PLN na potrzeby wypłaty kredytu. Również stosownie do artykułu 3.09. ustęp 3 zdanie drugie kurs do spłaty rat kredytu – kurs sprzedaży – był ustalany przez Bank.

Sąd Okręgowy wskazał, że tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez powódkę w ramach rozliczeń z pozwanymi) były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Wyjaśniano zatem, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę (pożyczkobiorcę) kredytu (pożyczki) do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Odnosząc te uwagi do umowy objętej sporem, Sąd Okręgowy zaznaczył wstępnie, że tzw. klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów obowiązującej ustalanej przez kredytodawcę), będzie kwalifikowana jako abuzywna niezależnie do tego, czy przyjmie się, że postanowienie umowne dotyczącej tej kwestii jest postanowieniem nieokreślającym głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. W drugim z przedstawionych przypadków klauzula przewalutowania zawarta w umowie kredytu może bowiem podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c. zdanie ostatnie). Sąd ten wskazał, że wyjaśniono w judykaturze, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości. Nie ulegało wątpliwościom Sądu I instancji to, że w realiach sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. W umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów przez bank zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu (a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorcę). Sąd ten wskazał, że z zakwestionowanych postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie kredytu wyrażonego w walucie CHF przy wypłacie do PLN, a następnie przeliczanie raty kredytu z CHF na złote polskie miało odbywać według tabeli kursowej banku. Redagując w taki sposób postanowienia umowne bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat pożyczki waloryzowanej (indeksowanej) kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Jak wskazano wyżej w żadnym postanowieniu umowy nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta.

Już ta okoliczność w ocenie Sądu Okręgowego powoduje, że nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Nadto odnosząc się do wzorców ochrony konsumenta wynikających z orzeczeń TSUE, zdaniem tego Sądu nie sposób pomijać aspektu niemożności określenia poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy.

Dalej Sąd Okręgowy uznał jako rażące sprzeczne z interesem konsumenta już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta) zbędnego ryzyka kontraktowego. Sąd Okręgowy zważył, że postanowienia klauzuli spreadowej (kursowej) oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają w/w wzorzec, skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie (według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku - a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników).

Sąd Okręgowy wskazał, że poprzez redakcję treści artykułu 3.09. ustęp 2 i 3 zdanie drugie strony ustaliły, że spłata będzie odbywać się w PLN z rachunku powódki prowadzonego do obsługi kredytu w PLN. Wskazanie waluty CHF w artykule 3.09. ustęp 3 zdanie pierwsze nie zmieniło uzgodnień stron co do spłaty kredytu w PLN. Taki wniosek wynika z przesłuchania powódki i okoliczności dotyczących wykonania umowy kredytu.

W rezultacie przyjąć należało, że: klauzula ryzyka walutowego (przeliczeniowa) – dotycząca denominacji kredytu do CHF (z uwagi na brak tzw. przejrzystości materialnej, zaniechanie przez Bank obowiązku informacyjnego odnośnie nieograniczonego ryzyka kursowego i mechanizmu oddziaływania takiego ryzyka na zakres obowiązków konsumenta), klauzula spreadowa (kursowa) dotycząca sposobu ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy – odwołanie do kursu kupna i kursu sprzedaży CHF ustalanego przez Bank jednostronnie w Tabeli - stanowiły w konsekwencji klauzule abuzywne (art. 385 1 k.c.).

Następnie w ocenie Sądu orzekającego usunięcie kwestionowanych przez stronę pozwaną postanowień umownych jako klauzul abuzywnych z umowy kredytu powoduje w konsekwencji, że umowa jest nieważna na zasadzie art. 385 1 k.c. w związku z art. 58 k.c., mając na względzie również wytyczne TSUE i polskiego Sądu Najwyższego co do interpretacji art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich – w aspekcie dalszego obowiązywania umowy. Co do zasady bezskuteczność abuzywnego postanowienia umowy lub wzorca nie powoduje upadku całej umowy. Zgodnie bowiem z art. 385 1 § 2 k.c. strony są związane umową w pozostałym zakresie. W odróżnieniu od sankcji przewidzianej w art. 58 § 3 k.c. – w przypadku bezskuteczności klauzuli (umownej lub „wzorcowej”) z powodu jej nieuczciwego charakteru niedopuszczalne jest uznanie całej umowy za bezskuteczną ze względu na to, iż „z okoliczności wynika, że bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana”. Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG stanowi, że w takim wypadku umowa nadal wiąże strony, jeśli to możliwe, po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych. Oceny, czy zachodzi owa możliwość utrzymania istnienia umowy między stronami, należy, na gruncie dyrektywy 93/13/EWG, dokonywać na podstawie kryteriów obiektywnych, nie zaś z perspektywy interesów którejkolwiek ze stron. Ponieważ jednak dyrektywa 93/13/EWG dokonuje harmonizacji minimalnej materii w niej uregulowanej, nie sprzeciwia się ona uwzględnieniu, na mocy przepisów krajowych, interesu konsumenta w ramach wspomnianej oceny, jeśli takie rozwiązanie zapewni konsumentowi lepszą ochronę.

Zdaniem Sądu orzekającego nie ma uzasadnionej podstawy prawnej, aby umowa kredytu po wyeliminowaniu z niej postanowień abuzywnych obowiązywała dalej. Sąd Okręgowy, dochodząc do takiej konstatacji, uwzględnił, że umowy na skutek pozbawienia jej klauzul walutowej i spreadowej nie da się wykonać, zniesiony zostaje mechanizm denominacji, zanika ryzyko kursowe i różnice kursowe (de facto mamy już do czynienia z inną umową co do jej istoty w porównaniu z zamiarem stron na etapie kontaktowania). Nie ma podstawy prawnej, aby w drodze analogii lub odpowiedniego stosowania, lub zwyczaju, lub innej podstawy zastosować kurs średni NBP, kurs rynkowy czy jakikolwiek inny kurs CHF do PLN dla wykonania umowy. Taka konkluzja w ocenie tego Sądu nie stoi w sprzeczności z interesem powodów jako konsumentów i nie naraża ich na szczególnie dotkliwe skutki.

Sąd ten wskazał, że z ustalonego stanu faktycznego wynika, że strony ustaliły sposób spłaty kredytu poprzez potrącanie kwot z rachunku do obsługi kredytu prowadzonego w PLN, a nie w CHF. I tak po eliminacji artykułu 3.09. ust. 3 zdanie drugie umowy kredytu zachodziłaby potrzeba przeliczania kwot w PLN z rachunku do obsługi kredytu na CHF. Powódka nie umawiała się na spłatę kredytu w CHF. Sąd wskazał, że po drugie eliminacja artykułu 3.09. ust. 3 zdanie drugie umowy, a pozostawienie „Waluty spłaty kredytu w CHF” (artykuł 3.09. ust. 3 zdanie pierwsze umowy) nie rozwiązuje problemu określenia podstawy do wyznaczenia kwoty w PLN do wypłaty kredytu (po eliminacji jako abuzywnego postanowienia art. 3.07. ust. 3 pkt 3.1. umowy). Skoro kwotę kredytu określono w CHF, wypłata nastąpiła w PLN według kursu Banku, to eliminacja postanowienia artykułu 3.07. ust. 3 pkt. 3.1. nie pozwala określić miarodajnej kwoty wypłaty kredytu w PLN, którą powódka fizycznie otrzymała od Banku. A od kwoty wyrażonej w CHF została obliczona wysokość rat kredytu i oprocentowanie – raty kapitałowo – odsetkowe.

Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że wyeliminowanie klauzuli przeliczeniowej na etapie wypłaty kredytu i spłaty kredytu jako konsekwencja istnienia w tym zakresie klauzul abuzywnych nie pozwala w sposób uzasadniony twierdzić, że umowa powinna dalej obowiązywać jako umowa kredytu walutowego – udostępnienie kwoty kredytu w CHF i spłata w CHF, albowiem byłoby to sprzeczne w ogóle z ustaleniami stron w zakresie waluty świadczenia już chociażby na etapie wypłaty kredytu powódce. Celem powódki nie było uzyskanie świadczenia w walucie CHF. Nadto taki wniosek jak wyżej nie eliminuje wciąż nieograniczonego ryzyka kursowego na jakie została narażona powódka, albowiem powódka musiałaby i tak ponosić ewentualnie koszt zakupu waluty CHF (w kantorze lub w Banku) celem spłaty kredytu, a więc narażać się co miesiąc na konsekwencje nieograniczonego ryzyka kursowego.

Sąd orzekający nie podzielił stanowiska, że abuzywność niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego spreadu walutowego nie może powodować nieważności całej umowy, a nieważną klauzulę należy zastąpić poprzez odpowiednie stosowanie przepisu prawa materialnego, w tym art. 358 § 2 k.c., lub w drodze analogii art. 41 Prawa wekslowego lub jakiegokolwiek innego. Sąd zauważył, że taki stanowisko znajdowało akceptację w szeregu orzeczeń, przede wszystkim sądów powszechnych, jednak straciło ono na aktualności pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE, w judykaturze Sądu Najwyższego na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej. Aktualnie w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego – tu przepisów polskiego porządku prawnego – dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.

Sąd ten wskazał, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. Gdyby przyjąć pogląd przeciwny, który Sąd orzekający wykluczył, doszłoby do tzw. redukcji utrzymującej skuteczność postanowienia uznanego za abuzywne.

Sąd orzekający podzielił poglądy wskazane w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku III CSK 159/17, wyrok SN z dnia 27 listopada 2019, II CSK 483/18, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku V CSK 382/18), które stanowią wyraz rewizji uprzednich poglądów co do skutków stwierdzenia abuzywności odnośnie klauzuli walutowej w umowie kredytu/pożyczki.

Sąd orzekający w okolicznościach niniejszej sprawy zbadał możliwość utrzymania w mocy umowy kredytu, której klauzule zostały uznane za abuzywne. W ocenie Sądu orzekającego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, a art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków, co powoduje, że umowę należy uznać za nieważną. Ewentualne pozostawienie możliwości spłaty kredytu w CHF na podstawie artykułu 3.09. ust. 3 zdanie pierwsze umowy po eliminacji kwestionowanych klauzul jako abuzywnych nie eliminuje abuzywności klauzuli ogólnej ryzyka kursowego (walutowego) i nie rozwiązuje problemu wynikającego z przeliczenia kwoty kredytu w CHF na PLN przy wypłacie kredytu. Sąd orzekający, mając na względzie wytyczne TSUE i SN, wykluczył możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Wyklucza to zastosowanie na zasadzie art. 56 k.c. i art. 358 § 2 k.c. kursu średniego NBP lub jakiegokolwiek innego, bo doprowadziłoby to wprost do skutku w postaci redukcji utrzymującej skuteczność postanowienia zawierającego warunek nieuczciwy.

Sąd orzekający miał świadomość, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki.

W ocenie Sądu orzekającego w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego, jak w niniejszej sprawie, denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu – konsumenta poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze.

Sąd Okręgowy wskazał, że na rozprawie w dniu 14 marca 2021 roku Przewodniczący pouczył powódkę o wszelkich skutkach prawnych co do realizacji ich praw w niniejszym postępowaniu w kontekście podnoszonego przez pozwanych zarzutu nieważności umowy kredytu, stosownie do wytycznych wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w tym z wyroku TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C 19-20. Przewodniczący przedstawił skutki prawne wynikające ze stwierdzenia nieważności umowy kredytu, w tym roszczenia restytucyjne stron i ewentualne roszczenie Banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału (wskazując na wysoce sporny charakter tego ostatniego roszczenia), jak i skutki prawne wynikające ze stwierdzenia ważności umowy kredytu, ale przy przyjęciu abuzywności określonych postanowień umowy kredytu, w tym warianty możliwych do przyjęcia rozwiązań w zakresie wypełnienia luk powstałych po usunięciu klauzul abuzywnych – w zakresie zastąpienia tych luk określonymi postanowieniami – lub przyjęcia braku podstaw do zastąpienia tych luk jakimikolwiek postanowieniami, przy zachowaniu ważności umowy z uwzględnieniem pozostałych postanowień umowy co do ich treści. Po tak udzielonych pouczeniach jak wyżej, powódka oświadczyła, że żąda przyjęcia przez Sąd, że umowa kredytu jest w konsekwencji nieważna.

Jak wskazał Sąd Najwyższy, dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.

Sąd Okręgowy przyjął więc, że wykładnia zgodna z dokonywaną przez TSUE wykładnią prawa unijnego, powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana za nieważną w całości, chyba że konsument (powód) oświadczy wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie (w kontekście) z normą art. 6 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L z 1993 roku Nr 95, stroku 29 z późn. zm.).

Oceniając sprawę w świetle wzorca przyjętego przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 27 listopad 2019, Sąd Okręgowy stwierdził, że do chwili wydania wyroku w niniejszej sprawie nie przedstawiono w toku sporu żadnych argumentów dotyczących interesów konsumenta (powódki), które przemawiałyby za decyzją o utrzymaniu umowy w mocy bez postanowień spornych. Zdaniem tego Sądu nie wynika z materiału procesowego zwłaszcza to, by sytuacja majątkowa (życiowa) powódki, oceniana w świetle jej słusznych interesów, sprzeciwiała się (w kontekście obowiązku jednorazowego zwrotu świadczenia uzyskanego w wyniku nieważnej umowy kredytu) stwierdzeniu nieważności umowy (nakazywała zatem utrzymanie umowy w mocy). Ponadto Sąd Okręgowy biorąc pod uwagę, że powódka dotychczas zwróciła już znaczną część kapitału, to po dokonaniu pomiędzy stronami potrącenia wierzytelności, wynikających z roszczeń kondykcyjnych (z tytułu obowiązku pozwanych zwrotu kapitału pożyczki, a powódki z tytułu zwrotu dotychczas uiszczonych należności na poczet spłaty pożyczki), sytuacja powódki będzie i tak bardziej korzystna niż utrzymywanie umowy w dalszej mocy.

Biorąc pod uwagę charakter prawny oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną, Sąd Okręgowy jako decydujące w sprawie wziął stanowisko powódki jako konsumentów.

W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że zgodne z interesem konsumenta w realiach sprawy jest stwierdzenie nieważności umowy kredytu. Sąd ten przyjął, że powódka ma czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i jednocześnie świadomość skutków, jakie wiążą się z obowiązkiem zwrotu sumy uzyskanej w wykonaniu umowy według przepisów o nienależnym świadczeniu. Wyrażając swoją wolę miała możność wzięcia pod uwagę faktu istnienia roszczeń banku wynikających z faktu stwierdzenia nieważności umowy. Sąd orzekający przy wydaniu wyroku w niniejszej sprawie miał na względzie poglądy wyrażone przez TSUE w kolejnych wyrokach – z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19 i z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-198/20, jednakże orzeczenia te potwierdzają w zasadzie wcześniejsze stanowiska TSUE, a które Sąd orzekający wziął pod uwagę przy wydaniu rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

Uwzględniając powyższe Sąd Okręgowy wobec uznania spornych postanowień za abuzywne oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców stwierdził na podstawie art. 58 § 1 i § 3 k.c. w zw. z art. 385 1 (interpretowanych w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że umowa kredytu jest nieważna w całości.

Nadto Sąd Okręgowy stwierdził, że postanowieniami abuzywnymi były art. 4.01 ust. 1 pkt 1.6 i art. 5.01 ust. 12 umowy– a dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, jednakże abuzywność tych postanowień nie prowadziła w konsekwencji do nieważności umowy kredytu.

W ocenie Sądu orzekającego w/w postanowienia umowy kredytu odnośnie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego spełniają przesłanki z art. 385 1 k.c. Przy przyjęciu, że postanowienia te nie podlegały indywidualnej negocjacji, nie dotyczyły głównych świadczeń stron, stwierdził, że kształtowały obowiązki powódki jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interes powódki.

Sąd Okręgowy wskazał, że z ustalonego stanu faktycznego wynika, że powódka opłaciła składkę ubezpieczenia, jednakże z tej umowy ubezpieczenia sama nie odnosiła żadnej korzyści, biorąc pod uwagę możliwość następczego regresu ubezpieczyciela względem powódki. Powódka nie była stroną umowy ubezpieczenia, nie przedstawiono jej nawet treści tej umowy ubezpieczenia. Sąd Okręgowy domniemywał, gdyż pozwany Bank przedstawił w tym zakresie jedynie Oświadczenie podpisane przez powódkę jak na karcie 282, że tylko Bank odnosił korzyść z tej umowy ubezpieczenia w postaci zapewnienia sobie spłaty kredytu przez ubezpieczyciela. Takie ukształtowanie postanowień umowy kredytu w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zabezpiecza wyłącznie interesy Banku, a nie powódki. Powódka za opłacenie składki ubezpieczenia z powyższego tytułu nie otrzymała żadnego świadczenia, również w przypadku zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego – tu brak spłaty kredytu – to Bank miał odnieść korzyść w postaci spłaty kredytu przez ubezpieczyciela, a w stosunku do powódki powstałoby roszczenie regresowe ubezpieczyciela.

Sąd Okręgowy ustalił stan faktyczny istotny z punktu widzenia osi sporu i podstawy rozstrzygnięcia na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony i na podstawie przesłuchania powódki. Zeznania świadków I. K., E. S. i K. D. (1) nie miały bezpośredniego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, albowiem ci pracownicy poprzednika prawnego pozwanego Banku nie mieli jakiegokolwiek kontaktu z powódką.

Na rozprawie w dniu 14 marca 2022 roku Sąd Okręgowy postanowieniem wydanym na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 k.p.c. pominął wniosek dowodowy strony powodowej i strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego. Szczegółowa analiza okoliczności na jakie strony zgłosiły dowód z opinii biegłego sądowego doprowadziły Sąd orzekający do przekonania, że wniosek ten należy pominąć na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2, 3 k.p.c., albowiem dotyczył on faktów nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, jak również dowód ten był nieprzydatny do wykazania faktów mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Rozstrzygnięcie sprawy sprowadzało się do zagadnień prawnych, co nie wymagało wiadomości specjalnych jakimi dysponuje biegły sądowy. Roszczenie główne dotyczyło tylko ustalenia nieważności umowy kredytu, a więc oceny prawnej stosunku zobowiązaniowego, co nie wchodzi w zakres wiadomości specjalnych jakimi dysponuje biegły sądowy.

W przedmiocie zwrotu kosztów procesu Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Strona pozwana jako przegrywająca sprawę powinna zwrócić powódce poniesione przez nią koszty procesu.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie, zasądzonych od kosztów procesu, orzeczono zgodnie z art. 98 § 1 1 k.p.c. Zwrócono od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie odpowiednio na rzecz powódki i pozwanej kwoty po 1.000 złotych tytułem niewykorzystanej zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego, a to w związku z pominięciem wniosku dowodowego strony powodowej i strony pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, to jest w zakresie punktów I i II sentencji.

Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił naruszenie:

I.  przepisów prawa materialnego

1)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przedmiotem oceny abuzywności są postanowienia Umowy o dewizowy kredyt mieszkaniowy/ inwestorski nr (...) z dnia 6 maja 2008 roku (dalej także jako: Umowa Kredytu, Umowa), podczas gdy powódka dokonała wyboru PLN jako waluty wypłaty kredytu - i to według kursu indywidualnie negocjowanego z powódką - mimo, iż sprzedający nieruchomość będącą przedmiotem kredytowania, na którego rachunek bankowy nastąpiła wypłata części kredytu dysponował rachunkiem w walucie innej niż PLN, dokonywanie przez powódkę spłat w PLN przy użyciu kursu tabelarycznego Banku było dla niej wyłącznie fakultatywne i w pełni dobrowolne - wobec czego brak jest rażącego naruszenia interesów konsumenta w sytuacji, w której konsument (na podstawie postanowień umowy kredytu) ma możliwość takiego wykonywa nią umowy, które wyklucza możliwość stosowania takich klauzul, które mogłyby być uznane za niedozwolone postanowienie umowne, a mimo to decyduje się na takie wykonanie umowy, przy którym dojdzie do zastosowania takich postanowień;

2)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że przedmiotem oceny abuzywności są postanowienia umowy o kredyt mieszkaniowy nr (...) z dnia 6 maja 2008 roku rozumiane jako całe jednostki redakcyjne umowy, tj. art. 3.01. ust. 1, art. 3.07. ust. 2 i 3, art. 3.09. ust. 2 i 3 , art. 4.01. ust. 1 punkt 1.6 oraz art. 5.01. ust 12, podczas gdy zgodnie z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przedmiotem tej oceny powinny być postanowienia rozumiane jako poszczególne normy wynikające z tych jednostek redakcyjnych;

3)  art. 385 ( 1) § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że uznał za abuzywne zapisy zawarte w art. 4.01. ust. 1 punkt 1.6 oraz art. 5.01. ust 12 umowy dotyczące ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w żadnym z dotychczasowych postępowań przed Sądem Ochrony Konkurencji i Konsumentów (SOKiK), toczących się w wyniku tzw. abstrakcyjnej kontroli wzorców umów (kontroli oderwanej od konkretnej umowy, której wzorzec dotyczy), nie uznano podobnej, typowej klauzuli UNWW stosowanej przez banki w umowach kredytu hipotecznego za niedozwoloną (abuzywną), a w konsekwencji nie wpisano jej do prowadzonego przez Prezesa UOKiK rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, we wzorcach umownych stosowanych przez Pozwanego została dokładanie określona wysokość ponoszonej składki oraz brakującego wkładu własnego; treść kwestionowanych postanowień umownych nie pozostawiała wątpliwości, czyj interes jest zabezpieczony, klauzula została sformułowana transparentnie i nie mogła budować u Powódki przekonania, iż to jej interes, a nie interes Banku podlega ubezpieczeniu.

4)  art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że uznał za abuzywną całą klauzulę przeliczeniową (stosowaną fakultatywnie), przyjmując, że zapisy umowy kredytu rażąco naruszają interes konsumenta z tego względu, że przyznaje pozwanemu uprawnienie do swobodnego ustalania kursów kupna i sprzedaży CHF, stosowanych przy przeliczeniach świadczeń wynikających z umowy kredytu, podczas, gdy żadne takie zapisy w umowie nie występują obligatoryjnie, a ponadto do zleconej przez powódkę wypłaty kredytu w PLN zastosowanie znalazł kurs negocjowany pomiędzy stronami, w związku z tym nie może być w sprawie mowy o spełnieniu przesłanek abuzywności, w szczególności braku indywidulanego ustalenia warunków umowy (umowa została na preferencyjnych, indywidualnie uzgodnionych warunkach) oraz rażącym naruszeniu interesów konsumenta, a nawet gdyby z najdalej posuniętej ostrożności przyjąć, że wskazane powyżej okoliczności i zapisy umowy (czemu pozwany stanowczo przeczy) naruszają te interesy w sposób kwalifikowany, to uzasadnia to co najwyżej stwierdzenie abuzywności wyłącznie postanowień umowy regulujących zasady spłaty kredytu - mając w szczególności na uwadze indywidualny charakter badania abuzywności w kontekście poziomu wykształcenia powódki (wykształcenie ekonomiczne, zatrudnienie w instytucjach finansowych - bankowości), który miało bezpośredni wpływ na pełne zrozumienie składanych przez powódkę oświadczeń w zakresie akceptacji ryzyk walutowych składanych w toku procesu kredytowego i powtórzonych w umowie;

5)  na wypadek nieuwzględnienia przez Sąd Apelacyjny zarzutów wskazanych pkt. 1-4 powyżej, zarzucono naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie, w ten sposób, że uznał za abuzywne normy wynikające z art. 3.01. ust. 1, art. 3.07. ust. 2 i 3, art. 3.09. ust. 2 i 3 , art. 4.01. ust. 1 punkt 1.6 oraz art. 5.01. ust 12, podczas gdy klauzula przeliczeniowa nie może zostać uznana za abuzywną, gdyż określa ona główny przedmiot świadczenia (co pokreślił sam Sąd Okręgowy) i została sformułowana w sposób jednoznaczny;

na wypadek przyjęcia, że klauzula przeliczeniowa jest abuzywną skarżący zarzucił, że:

Sąd Okręgowy naruszył art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w ten sposób, że po uznaniu postanowień umowy kredytu za abuzywne, nie dokonał oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy kredytu bez wszystkich postanowień przeliczeniowych, podczas gdy przedmiotem oceny możliwości dalszego obowiązywania powinna być Umowa bez postanowień abuzywnych;

6)  ewentualnie, Sąd Okręgowy dokonał błędnej wykładni art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez przyjęcie, że nie jest dopuszczalne zastąpienie postanowień abuzywnych jakimikolwiek uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa, a w konsekwencji błędnie nie zastosował:

(a) art. 65 § 1 i 2 k.c.,

(b) art. 56 k.c. w związku z art 41 prawa wekslowego stosowanego na zasadzie analogii legis;

(c) art. 56 k.c. w związku z art. 358 § 2 k.c., oraz

(d) art. 56 k.c. w związku ze wskazanymi w przypisie do tego punktu kilkudziesięcioma przepisami, z których na zasadzie analogii iuris lub analogii legis wynika, że w polskim systemie prawa obowiązuje generalna norma, zgodnie z którą wartość waluty obcej określa się według kursu średniego NBP, podczas gdy ani art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c., ani orzecznictwo TSUE nie stoją na przeszkodzie stosowaniu wyżej wskazanych przepisów na etapie oceny możliwości obowiązywania umowy po usunięciu postanowienia abuzywnego, tj. na etapie poprzedzającym etap zastąpienia postanowienia abuzywnego przepisem dyspozytywnym na warunkach wskazanych w orzeczeniach TSUE C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak oraz TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 Bank (...) S.A. (motywy 56 i 57);

7)  art. 69 ust. 3 Prawa Bankowego w związku z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędne niezastosowanie, w ten sposób, że na etapie oceny możliwości dalszego obowiązywania umowy po usunięciu normy abuzywnej Sąd Okręgowy pominął, że umowa kredytu może być w pełni wykonywana na podstawie jej pierwotnych zapisów oraz dyspozycji art. 69 ust. 3 Prawa Bankowego;

na wypadek przyjęcia, że po usunięciu klauzuli przeliczeniowej umowa kredytu nie może dalej obowiązywać zgodnie z prawem polskim, skarżący zarzucił, że:

8)  Sąd Okręgowy naruszył art. 385 1 § 2 k.c. w związku z art. 56 k.c., 354 § 1 k.c. i w związku z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG poprzez ich błędną wykładnię, która skutkowała nieustaleniem przez Sąd treści stosunku zobowiązaniowego obowiązującego między stronami po wyeliminowaniu z umowy kredytu postanowień niedozwolonych i ograniczeniu się przez Sąd Okręgowy jedynie do ustaleń negatywnych, bez dokonania wykładni treści umowy kredytu w części pozostałej w mocy, co ostatecznie doprowadziło sąd pierwszej instancji do ustalenia nieważności całej umowy kredytu, podczas gdy właściwym rozwiązaniem powinno być ustalenie przez Sąd, że umowa kredytu może być dalej realizowana jaka umowa o kredyt walutowy (zgodnie w pierwotną wolą stron,), a ewentualnie, że umowa kredytu może być dalej realizowania w oparciu o przepisy dyspozytywne, które zastąpią rzekomo wadliwe odesłanie do tabeli kursowych Banku;

9)  art. 358 § 2 k.c. w związku z art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, Sąd Okręgowy nie zastąpił postanowienia abuzywnego, tj. klauzuli przeliczeniowej przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c., podczas gdy przepis ten stanowi przepis dyspozytywny, który może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami TSUE C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak oraz TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 Bank (...) S.A. (motywy 56 i 57);

10)  art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na przyjęciu, że art. 385 ( 1) k.c. nie przewiduje możliwości zastąpienia wyeliminowanego zapisu umownego jakimkolwiek postanowieniem, w sytuacji, gdy możliwe było wypełnienie tej minimalnej treści przepisem dyspozytywnym, który mógł znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami TSUE C-26/13 Kasler i C-260/18 Dziubak oraz TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 roku w sprawie C-19/20 Bank (...) S.A. (motywy 56 i 57);

11)  art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie i nieuwzględnienie, iż powódka nie wypełniła ciążącego na niej na podstawie przepisu art. 6 k.c. obowiązku i nie zgłosiła żadnych dowodów, które potwierdzałyby twierdzenia o dowolności kształtowania przez pozwany bank kursu CHF, o rzekomym niedozwolonym charakterze postanowień umownych zawartych w kwestionowanych postanowieniach umowy kredytu w rozumieniu art. 385 1 k.c., o braku możliwości negocjacji postanowień zawartej umowy, o niespełnieniu przez Bank ciążącego na nim obowiązku informacyjnego.

II.  naruszenie przepisów postępowania cywilnego mających istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku, tj.:

1)  art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, iż powódka wypełniła obowiązek wskazania dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodzi skutki prawne, w szczególności w zakresie zarzutu rażącego naruszenia swoich interesów przez pozwanego;

2)  naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. przez dowolną, wybiórczą, sprzeczną z zasadami logiki ocenę zebranego w sprawie rzeczowego i osobowego (zeznania świadków, zeznania Powódki] materiału dowodowego, w szczególności w zakresie „szablonowych" zdaniem Sądu oświadczeń w zakresie ryzyk wynikających z umowy, w tym pominięcia faktu zatrudnienia powódki w sektorze bankowym oraz pogłębionej wiedzy ekonomicznej, który zdaniem pozwanego świadczy o pełnym zrozumieniu przez powódkę wszelkich ekonomicznych aspektów zawartej umowy;

3)  naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. przez błędną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę materiału dowodowego, polegającą na jednoczesnym przyjęciu, że pozwany bank nie może pełni dowolnie określać kursów waluty w Tabeli kursów, a następnie, iż czynił to w sposób całkowicie arbitralny i w konsekwencji uznanie, że ma prawo do dowolnego kształtowana wysokości zobowiązań powódki - w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli nie pozostają w gestii banku;

4)  naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. przez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że spread walutowy stanowił element wynagrodzenia pozwanego za udzielony kredyt, w sytuacji gdy spread walutowy nie jest stricte wynagrodzeniem Banku, jego wysokość nie była ukrywana przez Pozwanego i była możliwa do wyliczenia dla każdej zainteresowanej osoby, a zastosowanie dwóch kursów wymiany walut (kursu kupna przy uruchomieniu kredytu oraz kursu sprzedaży przy przeliczaniu rat kapitałowo-odsetkowych] uzasadnione było dokonywaniem przez pozwanego transakcji na rynku międzybankowym w celu sfinansowania akcji kredytowej dotyczącej udzielania kredytów dewizowych;

5)  naruszenie przepisów art. 278 k.p.c. w związku z 205 12 § 2 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c., polegające na pominięciu przez Sąd dowodu z opinii biegłego, pomimo tego, że rozstrzygnięcie przedmiotowej sprawy wymagało wiadomości specjalnych w ramach podjętej przez Pozwanego obrony przed zarzutem abuzywności;

6)  naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. przez dowolną, wybiórczą, sprzeczną z zasadami logiki ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań powódki oraz w postaci zeznań świadków I. K., E. S., K. D. (1) i w postaci dokumentów, w tym w szczególności: umowy kredytu, Informacji o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych, tabel kursowych obowiązujących w pozwanym Banku w dniu uruchomienia kredytu, zestawienia spłat kredytu i w konsekwencji przyjęcie m.in., iż: nie jest możliwe ustalenie o jakim ryzyku została poinformowana powódka przed zawarciem umowy, pozwany nie dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych, kwestionowane przez powódkę postanowienia umowne nie podlegały negocjacjom, warunki umowne nie były uzgodnione indywidualnie;

7)  naruszenie przepisu art. 233 § 1 i 2 k.p.c. w związku z art. 309 k.p.c. - poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, polegające na zupełnym pominięciu dla oceny istoty sprawy stanowiska doktryny wyrażonego w opiniach prawnych autorstwa P. M. (1) i M. K., a w konsekwencji błędnym przyjęciu, zarówno na etapie subsumpcji, jak i wyrokowania, że kwestionowane przez powódkę postanowienia umowne mają charakter abuzywny, ewentualnie, iż w niniejszej sprawie nie zachodzi możliwość zastosowania przepisu dyspozytywnego, a w konsekwencji zastąpienia kursu z tabeli Banku kursem średnim NBP.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie w punktach I i II i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w obu instancjach według norm przepisanych ewentualnie skarżący wniósł o uchylenie zaskarżanego wyroku w zakresie punktów I i II i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji oraz pozostawienie sądowi I instancji rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania apelacyjnego. Skarżący ponadto na podstawie art. 380 k.p.c. wniósł o rozpoznanie i uchylenie przez sąd drugiej instancji postanowienia Sądu Okręgowego w Szczecinie wydanego na rozprawie z dnia 14 marca 2022 roku o pominięciu dowodu z opinii biegłego.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona przez pozwanego okazała się bezzasadna.

Przed szczegółową analizą zarzutów apelacji zaznaczyć trzeba, że obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji, określony w art. 378 § 1 k.p.c., obejmuje zakaz wykraczania poza wyznaczone w tym przepisie granice oraz nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania [vide mająca moc zasady prawnej uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55], która jednak w badanej sprawie nie zaistniała.

W badanej sprawie spośród licznych zarzutów wyartykułowanych przez stronę pozwaną na częściową aprobatę zasługiwał jedynie ten dotyczący błędnej kwalifikacji umowy kredytu zawartej przez strony jako umowy kredytu denominowanego.

Z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej [vide wyroki Sądu Najwyższego z 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz z 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776].

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że na tle analogicznej umowy kredytu Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 października 2020 roku [III CSK 99/18, LEX nr 3066715] przyjął, że strony zawarły umowę kredytu walutowego. Sąd Najwyższy wskazał, że za powyższą kwalifikacją udzielonego kredytu świadczą takie okoliczności jak: bezpośrednie wskazanie w umowie kwoty i waluty kredytu w postaci franka szwajcarskiego; oprocentowanie kredytu odpowiadające jego walucie tj. stopa LIBOR; możliwość dokonania jego przewalutowania, możliwość wypłaty oraz spłaty kredytu w walucie obcej oraz posiłkowo nazwa umowy.

Sąd Najwyższy podkreślił, że możliwość dokonania wyboru waluty obsługi kredytu, przy jednoznacznym określeniu kwoty i waluty kredytu sprawia, że przedmiotowy kredyt jest kredytem dewizowym. Fakt, że kredytobiorca wyraził zgodę na korzystanie ze środków kredytu w walucie polskiej i w tej walucie spłacał raty, nie zmienia charakteru kredytu. Istotne jest bowiem to, że wypłata kwoty kredytu była możliwa zarówno w walucie obcej, jak i w walucie polskiej w zależności od rodzaju konta, na jaki środki miały być przekazane. Sąd Najwyższy zauważył, że do odmiennego wniosku nie może prowadzić wzgląd na cel umowy, albowiem odróżnić należy cel, na który kredyt został udzielony tj. ceny na rachunek sprzedających lokal od celu, który miały strony zawierając umowę, jakim było uzyskanie określonej kwoty kredytu. Do takiego wniosku prowadzi fakt, że powyższa kwota kredytu nie musiała w chwili wykonywania umowy odpowiadać cenie sprzedaży lokalu, co wprost wynika z art. 3.07 ust. 2 zdanie ostatnie i art. 3.07.ust 4 umowy. Innymi słowy z umowy kredytu wynikało, że bank oddawał do dyspozycji kredytobiorcy określoną kwotą wyrażoną w walucie obcej, czyli CHF, natomiast gdyby ta kwota okazała się niewystarczająca do pokrycia ceny sprzedaży lokalu, to powódka miała pokryć ewentualną różnicę ze środków własnych. Analogicznie gdyby okazała się, że kwota kredytu okazała się wyższa niż cena sprzedaży, nadwyżka miała być wypłacona kredytobiorcy na ich rachunek bankowy. Tym samym konstrukcja umowy kredytu zawartej przez strony w sposób istotny różni się od umów kredytów denominowanych lub indeksowanych.

Sąd odwoławczy co do zasady aprobując powyższe stanowisko obowiązany jest jednak zwrócić na pewne odmienności w zakresie stanu faktycznego będącego przedmiotem rozważań w niniejszej sprawie. Sąd pierwszej instancji trafnie wskazał bowiem, że jakkolwiek w art. 3.07 ust. 3. strony przewidziały możliwość uruchomienia kredytu zarówno w walucie polskiej, jak i w walucie kredytu, czyli CHF, to jednocześnie wprowadziły do umowy postanowienia, które wykluczały możliwość wypłaty kwoty kredytu w CHF. Z art. 3.07 ust. 2. wynika bowiem, że środki z kredytu zostaną przelane na oznaczone w umowie rachunki prowadzone w walucie polskiej i tym samym uruchomienie kredytu mogło nastąpić tylko w walucie polskiej. Zmiana sposobu wypłaty kredytu wymagałaby zmiany umowy [vide art. 8.03. ust. 1 umowy]. Oczywiście, zgodzić się należy ze skarżącym, że istniała możliwość wprowadzenia do umowy postanowień przewidujących wypłatę kredytu w CHF, jednak przedmiotem analizy w badanej sprawie jest konkretna, zawarta przez strony umowa kredytu, nie zaś umowa o hipotetycznie możliwej treści. Oznacza to, że w rozpoznawanej sprawie – bez zmiany umowy – kredytobiorca nie mógłby żądać skutecznie od banku wypłaty kredytu w CHF, co charakteryzuje umowę kredytu walutowego. Z drugiej strony sporna umowa zawiera postanowienia różniące ją od umowy kredytu denominowanego. Dotyczy to zwłaszcza regulacji dotyczących spłaty kredytu przez kredytobiorcę. Otóż zgodnie z art. 3.09. ust. 3 umowy kredytu walutą spłaty jest CHF. Oznacza to, że bank mógł żądać spełnienia świadczenia przez kredytobiorcę jedynie w tej walucie. Oczywiście, sąd pierwszej instancji trafnie dostrzegł, że konto przeznaczone do obsługi kredytu prowadzone było w walucie polskiej, co w świetle art. 3.09 ust. 2 umowy oznacza, że spełnienia świadczeń z tytułu umowy kredytowych przez pozwaną miało następować w złotych polskich przeliczanych na zasadach określonych w art. 3.09 ust. 3 zdanie drugie umowy. Zauważyć jednak należy, że w przypadku niewykonania zobowiązań przez pozwaną kredytodawca mógłby żądać od powódki jedynie zapłaty w walucie kredytu, czyli w CHF, co jest cechą charakterystyczną kredytu walutowego.

Konkludując, umowa kredytu zawarta przez strony ma więc w istocie charakter mieszany, łącząc elementy właściwe dla umowy kredytu walutowego i umowy kredytu denominowanego.

Niezależnie od tego wskazać trzeba, że Sąd Apelacyjny nie podziela wyrażonego w przywołanym wyżej wyroku Sądu Najwyższego stanowiska, że do umowy kredytu walutowego nie ma zastosowania argumentacja prawna dotycząca szerszego problemu kredytów powiązanych z kursem waluty obcej. Okoliczność, że powódka mogła dokonać wyboru waluty, w jakiej kredyt miał być wypłacony, a następnie spłacony, nie uzasadnia bowiem odmowy oceny postanowień umownych dotyczących sposobu spełnienia świadczenia w walucie polskiej, które ostatecznie zostały wprowadzone do powyższej umowy - regulujących w szczególności sposób przeliczenia kwoty kredytu wyrażonej w CHF na walutę polską w przypadku uruchomienia kredytu w złotych polskich [art. 3.07.ust. 3 umowy] oraz sposób przeliczenia raty kredytu wyrażonej w CHF na walutę polską dla potrzeb realizacji płatności [art. 3.09. ust. 3 umowy], a tym bardziej oceny klauzuli ryzyka walutowego - w oparciu o dyspozycję art. 385 1 k.c.. W tym zakresie sąd odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji oraz związane z nim rozważania prawne.

W ocenie sądu odwoławczego nie doszło do naruszeń wyartykułowanych w apelacji przepisów postępowania mających wpływ na wynik niniejszego procesu.

W pierwszej kolejności za chybiony uznać trzeba zarzut naruszenia art. 232 k.p.c. Wbrew stanowisku skarżącego – naprowadzone przez stronę powodową dowody były wystarczające do poczynienia ustaleń faktycznych zgodnych z twierdzeniami strony powodowej w zakresie zaistnienia przesłanek przewidzianych w art. 385 1 k.p.c., związanych zwłaszcza z rażącym naruszeniem interesów powódki jako konsumenta.

Po drugie, nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 278 k.p.c. w związku z art. 205 12 § 2 k.p.c. w związku z art. 227 k.p.c. w związku z art. 235 z § 1 pkt 2 k.p.c., poprzez bezpodstawne oddalenie wniosków pozwanego o przeprowadzenie dowodów z opinii biegłego. Analiza pism procesowych pozwanego wskazuje, że dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego służyłoby ustalenia, czy stosowany przez pozwanego kurs miał w istocie charakter rynkowy ewentualnie ustalenia, jaki kurs byłby kursem sprawiedliwym. Sąd Apelacyjny nie podzielił powyższego stanowiska, przyjmując – podobnie jak sąd pierwszej instancji – że zawnioskowany dowód z opinii biegłego dotyczy okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i przez to zmierza jedynie do przedłużenia postępowania w rozumieniu art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. Antycypując dalsze wywody wskazać trzeba, że sąd odwoławczy po pierwsze zgodził się z poglądem sądu pierwszej instancji, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowień umownych w tym konkretnym wypadku nie ma możliwości zastąpienia ich jakimikolwiek innymi przepisami, a tym bardziej poprzez odwołanie do klauzul generalnym. Tym samym zbędnym byłoby prowadzenie dowodu na okoliczność przeliczenia świadczeń stron przy zastosowaniu kursu ustalonego przez biegłego mającego być „kursem sprawiedliwym”. Z kolei ustalenie podnoszonej przez pozwanego okoliczności, że kursy wymiany walut stosowane przez pozwany bank miały charakter rynkowy, nie ma znaczenia dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Wiąże się to bowiem ze sposobem wykonywania przez pozwanego przewidzianego w umowie uprawnienia do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, natomiast w świetle art. 385 2 k.c. decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według stanu z chwili zawarcia umowy. W tym zakresie trafne są zaś wnioski Sądu Okręgowego, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia.

Po trzecie, chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Dotyczy to zwłaszcza dowodu z

z przesłuchania strony powodowej. Podkreślić trzeba, że skarżący negując dokonaną przez sąd pierwszej instancji ocenę powyższego dowodu nie przedstawił żadnej argumentacji w tym zakresie. Sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że powódka jako strona procesu nie jest obiektywnym źródłem dowodowym, jednak nie oznacza to, że a priori należy odmówić wiarygodności dowodu z jej przesłuchania. W badanej sprawie – wypowiedzi powódki dotyczące okoliczności towarzyszących zawarciu spornej umowy kredytu były logiczne, spójne oraz zgodne z pozostałym materiałem dowodowym. Dotyczy to zwłaszcza okoliczności faktycznych związanych z zakresem udzielonej powódce informacji dotyczącej treści zawieranej przez strony umowy kredytu i możliwości negocjacji postanowień umowy.

Podkreślić trzeba, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym banku, przy czym wbrew zarzutom skarżącego sąd pierwszej instancji uwzględnił okoliczności wynikające z przedłożonych przez pozwanego dokumentów w postaci samej umowy kredytu oraz „Informacji o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych”, a także z zeznań świadka I. K.. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że w art. 8.05. umowy kredytu kredytobiorczyni oświadczyła, że została poinformowana przez bank o ryzyku walutowym, jednak co do zasady poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca jest świadomy ryzyka kursowego nie spełnia kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 24 czerwca 2021 roku, I ACa 35/21, LEX nr 3224412]. W badanej sprawie sąd pierwszej instancji ustalił jednak, że powódce udzielono informacji w formie pisemnej zawartych w „Informacji o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych”.

Nie jest to jednak tożsame z wykazaniem, że zostały spełnione wymogi co do zakresu powyższego pouczenia omówione szeroko w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Podkreślić trzeba, że każdy przeciętny człowiek wie, że kursy walut obcej mogą się wahać. Nie oznacza to jednak, że ma świadomość wszystkich konsekwencji wynikających z zaciągnięcia zobowiązania, zwłaszcza długoterminowego, powiązanego z kursem waluty obcej. To przedsiębiorca powinien udzielić konsumentowi w tym zakresie wszystkich niezbędnych informacji potrzebnych dla zrozumienia istoty ryzyka walutowego związanego z konkretną czynnością prawnej. Powinno to polegać w szczególności na: przedstawieniu danych o historycznych kursach waluty obcej za odpowiednio długi czas; wyjaśnieniu, że nie da się jednoznacznie przewidzieć, jak ten kurs będzie się kształtował w przyszłości; sporządzeniu symulacji obrazujących zmianę salda kredytu i poszczególnych rat w przypadku istotnej zmiany kursu waluty obcej. W badanej sprawie sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, że zakres informacji udzielonych powódce i wynikających przede wszystkim z dokumentu zatytułowanego „Informacja o ryzyku walutowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców hipotecznych” nie był wystarczający do zrozumienia konsekwencji ekonomicznych związanych z powyższą czynnością prawną, skoro wskazywała na możliwość jedynie nieznacznego wahania kursu waluty i wzrostu raty kredytu o około 11 %. Nie można przyznawać decydującego znaczenia faktowi, że powódka miała wykształcenie ekonomiczne i była zatrudniona w innym banku. Obowiązek informacyjny ciąży na każdym przedsiębiorcy zawierającym umowę z konsumentem i nie zwalniają go z tej powinności indywidualne właściwości powódki, tym bardziej, że nie zostało wykazane, aby powódka dysponowała specjalistyczną wiedzą pozwalającą jej ocenić ryzyko walutowe we własnym zakresie.

W tym stanie rzeczy należy dać wiarę powódce, że udzielone jej ze strony pozwanego banku informacje dotyczących ryzyka walutowego związanego z zawarciem umowy kredytu nie były wystarczające dla zrozumienia konsekwencji ekonomicznych związanych z powyższą czynnością prawną.

Analogicznie ocenić należy wiarygodność dowodu z przesłuchania strony powodowej w zakresie, w jakim wskazała ona, że sporne postanowienia umowne nie były negocjowane z nią indywidualnie. Antycypując w tym zakresie dalsze wywody wskazać trzeba, że w świetle art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Podkreślić trzeba także, że to na pozwanym spoczywa ciężar dowodu, że doszło do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy stanowiących przedmiot sporu w niniejszej sprawie, albowiem strona powodowa stanowczo temu zaprzeczyła i w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak podstaw do zanegowania wiarygodności twierdzeń powódki w tym zakresie. W szczególności brak podstaw do przyjęcia, że przedmiotem indywidualnych negocjacji poprzedzających zawarcie umowy były klauzule dotyczące sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Nawet doświadczenie życiowe i zawodowe sądu orzekającego w niniejszej sprawie wskazuje, że w tym zakresie umowa stron recypowała standardowe postanowienia zawarte w przygotowanym przez pozwanego wzorcu umownym. Sąd odwoławczy dostrzegł, że w art. 3.07 ust. 3 umowy przewidziano, że uruchomienie kredytu w złotych polskich mogło nastąpić przy wykorzystaniu negocjowanego kursu i w istocie w chwili spełnienia świadczenia przez bank zastosowano kurs CHF inny niż wynikający z tabel kursowych pozwanego banku, co w drodze domniemania faktycznego wskazywałoby na to, że ten kurs był przedmiotem negocjacji przez strony. Zaznaczyć jednak trzeba, że ze zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, aby uzgodnienie kursu dla potrzeb uruchomienia kredytu nastąpiło przed zawarciem umowy kredytu, gdyż zapewne znalazłoby to odzwierciedlenie w treści umowy. Tym samym uznać trzeba, że ewentualne wynegocjowanie kursu uruchomienia kredytu nastąpiło już na etapie wykonywania umowy, co nie wpływa na ocenę abuzywności postanowień zawartych w umowie. Niezależnie od tego gdyby nawet założyć, że powódka miała wpływ na treść art. 3.07 ust. 3 umowy kredytu, to nie przedstawiono żadnych dowodów wskazujących na możliwość negocjacji klauzuli przeliczeniowej mającej zastosowanie do spłaty kredytu zawartej w art. 3.09 ust. 3 umowy kredytu.

Za chybione uznać trzeba także zarzuty wiążące naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. z ustaleniem, że „pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w Tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, że ma prawo do dowolnego kształtowana wysokości zobowiązań powoda w sytuacji, gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli, nie pozostają w gestii banku” oraz z „przyjęciem, że spread walutowy stanowił element wynagrodzenia pozwanego za udzielony kredyt, w sytuacji gdy spread walutowy nie jest stricte wynagrodzeniem banku, jego wysokość nie była ukrywana przez pozwanego i była możliwa do wyliczenia dla każdej zainteresowanej osoby, a zastosowanie dwóch kursów wymiany walut (kursu kupna przy uruchomieniu kredytu oraz kursu sprzedaży przy przeliczaniu rat kapitałowo-odsetkowych) uzasadnione było dokonywaniem przez pozwanego transakcji na rynku międzybankowym w celu sfinansowania akcji kredytowej dotyczącej udzielania kredytów dewizowych”. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy i tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Także sam fakt, że z treści samej umowy kredytu wynika fakt korzystania przez pozwanego z dwóch rodzajów kursu wymiany walut, które to kursy były powszechnie publikowane przez bank, nie oznacza, że postanowienia umowy w tym zakresie były jasne i zrozumiałe dla powódki jako przeciętnego kredytobiorcy.

Za całkowicie bezzasadne uznać należy zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. oparty na argumentacji, że sąd pierwszej instancji pominął dowody z opinii prawnych P. M. (1) i M. K.. Powyższy dokument – jak wskazał sam pozwany – należy traktować wyłącznie jako pogląd doktryny, a tym samym nie może być on źródłem jakichkolwiek ustaleń faktycznych, gdyż sprowadza się wyłącznie do przedstawienia poglądów autora powyższej ekspertyzy na określone kwestie prawne występujące w niniejszej sprawie.

Reasumując, sądowi pierwszej instancji nie można przypisać wadliwej oceny dowodów, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są - poza omówionymi wyjątkami - prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Z tego względu Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania. Wobec powyższego należało przejść do analizy zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego.

Za chybione uznać należy zarzuty naruszenia norm prawnych wynikających z art. 385 1 § 1 i 2 k.c.

Punktem wyjścia do dalszych rozważań jest okoliczność, iż powódka jest konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c. , który to status powódki nie był kwestionowany przez pozwanego.

Zgodnie zaś z art. 385 ( 1) § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Obecny kształt tego przepisu został mu nadany ustawą z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny [Dz. U. z 2000 roku, nr 22, poz. 271 ze zm.] Ustawa ta wdrożyła między innymi dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. „Ścisły związek art. 385 ( 1) –385 ( 3) k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE (zwłaszcza art. 3, 4 i 6 dyrektywy 93/13/EWG oraz załączników do niej) oraz dotyczącego go znacznego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 roku, I CK 297/05, Biul. SN 2006, nr 5, s. 12]” – tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3). I tak, art. 385 ( 1) § 1 zdanie pierwsze k.c. koresponduje z art. 3 ust. 1 dyrektywy, art. 385 ( 1) § 1 zdanie drugie k.c. z art. 4 ust. 2 dyrektywy, art. 385 ( 1) § 3 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie pierwsze dyrektywy, a art. 385 ( 1) § 4 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie trzecie dyrektywy.

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie). A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz (2) postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:

1.  musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,

2.  nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,

3.  nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.

Odnośnie tej pierwszej przesłanki wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji trafnie przyjął, że sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 dyrektywy 93/13. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 16 lipca 2020 roku, C-224/19, LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820,]. Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta [vide np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w: J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68].

Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13.

Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776].

Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytym w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143].

Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51].

Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697].

Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697 i powołane tam orzecznictwo].

Z opisanych wyżej względów wnioski wyprowadzone w orzecznictwie TS na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.

W ocenie sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule przeliczeniowe kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych.

Zgodzić należy się zwłaszcza z sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, iż pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej zarówno wysokości świadczenia wypłaconego na rzecz powoda, jak i wysokości rat kredytu poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego.

Sąd pierwszej instancji trafnie wskazał, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18].

Z zakwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost, że przeliczanie zarówno kwoty kredytu wypłaconego powódce, jak i raty kredytu z CHF na złote polskie miało odbywać według kursów walut stosowanych przez pozwany bank. W żadnym postanowieniu umowy, jak również stanowiącego jej integralną część regulaminie nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, choćby przez wiążące określenie przyjmowanych przez bank granic różnicy (odchyleń) między kursem rynkowym i kursem stosowanym przez siebie. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy w istocie nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, w których kredyt powiązany jest z kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego).

Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku apelującego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia wypłaconego przez niego na rzecz kredytobiorców, a także rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania). Do odmiennego wniosku nie może prowadzić art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe, albowiem przepis ten reguluje jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie normuje stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych. Zaznaczyć trzeba, że Sąd Okręgowy nie wskazał, że a priori abuzywne odwołanie jest w umowie kredytu do kursów tabelarycznych ogłaszanych przez bank, lecz takie sformułowanie postanowień umowy, które nie zawierały obiektywnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalania kursów walut przez bank.

W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano zaś wielokrotnie, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości [vide zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776]. Zwrócić należy również uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wprost wskazano, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę.

Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Z powyższych przyczyn tzw. klauzula przeliczeniowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów ustalanej przez kredytodawcę bez udziału konsumenta na podstawie kryteriów niesprecyzowanych dostatecznie w treści umowy) musi być kwalifikowana jako abuzywna. Na marginesie zwrócić należy uwagę, że Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 roku, III CZP 40/22 jednoznacznie wskazał, że „Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.”.

W badanej sprawie sąd odwoławczy dostrzegł, że w art. 3.07. ust. 3 umowy wskazano, że uruchomienie kredytu nastąpi na rachunek wskazany w ust. 2, w zależności od waluty rachunku: w złotych polskich przy wykorzystaniu bieżącego/negocjowanego kursu kupna dewiz dla CHF obowiązującego w Banku w dniu płatności. Tym samym założono możliwości negocjacji kursu uruchomienia walut, jednak postanowienie to nie chroniło dostatecznie interesów konsumenta. Po pierwsze, postanowienie to nie dawało żadnego uprawnienia kredytobiorcy, gdyż nie wynikał z niego obowiązek negocjowania kursu walut. Po drugie, nie wskazano także kryteriów, na podstawie których ten kurs miałby zostać wynegocjowany. Tym samym ostatecznie to bank decydował, czy zgodzi się na wynegocjowanie kursu walut czy też zastosuje bieżący kursu kupna dewiz dla CHF obowiązujący w dniu płatności.

Nie można także przypisywać decydującego znaczenia faktowi, że uruchomienie kredytu mogło nastąpić w walucie kredytu, skoro strony umowy poprzez wprowadzenie innych postanowień w istocie to uniemożliwiły. Ponadto bank w chwili zawierania umowy doskonale wiedział, że powódka z uwagi na uzgodnienia ze sprzedającym jest zainteresowana jedynie wypłatą kredytu w walucie polskiej i nie było faktycznej możliwości spełnienia świadczenia w walucie kredytu. Podnoszona przez pozwanego okoliczność, że sprzedający mieszkał za granicą nie oznacza, że miał on rachunek w CHF, na który można byłoby przelać środki z kredytu w tej walucie, skoro spełnienia świadczenia miało nastąpić na konkretny rachunek prowadzony w Polsce, a nadto sprzedawca nie był mieszkańcem Szwajcarii.

Ponadto sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że sprzeczność klauzuli walutowej z dobrymi obyczajami wynika także stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej.

Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu jego znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.

Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej pojęcie to użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że jego zastosowanie narusza równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, nawet jeśli skutki tego ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych [vide powołany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697]. Natomiast w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości przyjęto, między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu walutowego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143.]. Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powódka po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziłaby zgodę w drodze indywidualnych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.

W realiach sprawy więc klauzule przeliczeniowe skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.

Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c. to jak wyjaśniono wyżej - pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Przesłuchanie strony powodowej nie pozostawia wątpliwości, że umowa kredytu zawarta między stronami była typową umową adhezyjną. Wybór powoda ograniczał się do zaakceptowania warunków narzuconych przez pozwanego bądź do rezygnacji z zawarcia umowy. Należy odwołać się w tej mierze do art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy 93/13, z którego wynika wprost – co już sygnalizowano przy okazji omawiania koherentnego tu zarzutu obrazy przepisu postępowania - że nawet to, iż niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Podkreślić trzeba, że możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsame z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy, gdyż należy odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego [to jest umowy kredytu w walucie polskiej, umowy kredytu denominowanego, umowy kredytu walutowego lub umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej] od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. W badanej sprawie – powódka wyrażając wolę zawarcia umowy kredytu – nie miała już wpływu na kształt poszczególnych elementów tej umowy uznanych za niedozwolone klauzule umowne.

Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. W judykaturze wyjaśniono, że za warunki umowy wchodzące w zakres pojęcia „głównego przedmiotu umowy” należy uważać takie postanowienia, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Nie dotyczą głównego przedmiotu umowy natomiast warunki, które „wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego” [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 16 lipca 2020 roku, C-224/19, LEX nr 3029454]. Zatem te postanowienia umowne, które będą wpływały na treść świadczenia (kształtowały zakres obowiązku dłużnika, np. sposób czy czas spełnienia świadczenia) będą ad casum traktowane jako określające główne świadczenie strony w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. Na tle umów kredytowych przyjmuje się obecnie w judykaturze, że za postanowienia umowne dotyczące „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, uznać należy m. in. klauzule, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13, ZOTSiS 2014, nr 4, poz. I-282; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo]. Wyjaśnia się też, że warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową, a waluta krajowa jest walutą spłaty i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, są objęte zakresem tego przepisu, w wypadku gdy warunki te określają istotny element charakteryzujący wspomnianą umowę [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143].

W niniejszej sprawie sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że w analizowanej umowie wprawdzie zarówno walutą kredytu, jak i walutą spłaty miał być frank szwajcarski, jednak strony już w umowie przewidziały, że wypłata kredytu przez bank oraz jego spłata przez kredytobiorców miał nastąpić w walucie polskiej, określając jednocześnie zasady przeliczenia obu walut dla potrzeb dokonywanych rozliczeń. Powyższe postanowienia dotyczące sposobu spełnienia świadczenia miały więc charakter istotny z punktu widzenia interesów obu stron, a tym samym należy przyjąć, że określały główne świadczenia stron, skoro ich wyeliminowanie bez jednoczesnej zmiany umowy uniemożliwiałoby wykonanie zobowiązań wynikających z umowy kredytu. Tym samym postanowienia te muszą być w niniejszej sprawie kwalifikowane w płaszczyźnie art. 4 ust. 2 Dyrektywy. Tym bardziej taki charakter ma klauzula ryzyka walutowego, która decyduje o istocie każdej umowy kredytowej powiązanej z kursem waluty obcej, w tym także umowy kredytu walutowego i umowy kredytu denominowanego.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że zgodnie ze zdaniem drugim art. 385 1 §1 przewidziany w tym przepisie brak związania konsumenta nieuczciwą klauzulą umowną nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Norma ta (w myśl zasad wykładni zgodnej) musi być odczytywana w kontekście jurydycznym tworzonym przez treść art. 4 ust. 2 Dyrektywy, który jest przez art. 385 1 k.c. transponowany do krajowego systemu prawnego. Według przywołanej normy Dyrektywy zaś ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.

Według art. 5 Dyrektywy w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Norma ta ma zastosowanie także wówczas, gdy warunek jest objęty zakresem stosowania art. 4 ust. 2 tej dyrektywy

Sąd Okręgowy trafne wskazał, że w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości przyjmuje się, że w ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek taki powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych [vide na tle warunków dotyczących zmiennej stopy procentowej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 marca 2020 roku, Gómez del Moral Guasch, C-125/18, EU:C:2020:138]

W kontekście umów o kredyt powiązany z walutą obcą wielokrotnie wskazywano, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13].

Podkreśla się, że warunek ten jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczył kontrahentowi przed zawarciem umowy wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19]. W tym samym wyroku wskazano wyraźnie, że regulacja dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie. Wyjaśniono także w judykaturze, że przestrzeganie przez przedsiębiorcę wymogu przejrzystości, o którym mowa w art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, musi być oceniane poprzez odwołanie się do informacji dostępnych temu przedsiębiorcy w dniu zawarcia umowy z konsumentem [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 9 lipca 2020 roku, C-452/18, pkt. 49]. Bez znaczenia natomiast dla oceny obowiązków przedsiębiorcy pozostają indywidualne cechy konsumenta – posiadana przez niego wiedza, kwalifikacje czy doświadczenie zawodowe [vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 września 2016 roku, C-534/15, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 września 2015 roku, C-110/14]. W tym znaczeniu ocena prawna dokonywana musi być oparta o kryteria zobiektywizowane odnoszone do wzorca przeciętnego, dostatecznie uważnego i działającego z odpowiednim rozeznaniem konsumenta w oderwaniu od subiektywnych cech rzeczywistej strony umowy z przedsiębiorcą, co czyni chybionym argumenty pozwanego dotyczące kwalifikacji zawodowych i wykształcenia powódki.

W prawie krajowym, regulację szczególną dotyczącą rozkładu ciężaru dowodu w sprawach konsumenckich zawiera norma art. 385 1 §5 k.c., zgodnie z którą ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Odczytując jednak treść normy art. 385 1 §1 zdanie drugie k.c. w kontekście tworzonym przez transponowaną normę dyrektywy należy przyjąć, że na przedsiębiorcy spoczywa też ciężar dowodu zachowania wzorca informacyjnego opisanego wyżej. Zatem pozwany powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi w sposób przystępny i przejrzysty ( verba legis: „prostym i zrozumiałym językiem”), taki zakres informacji, który był wystarczający do tego, by konsument dostatecznie uważny i rozsądny mógł ocenić potencjalnie istotne z perspektywy jego interesów (zobowiązań finansowych) konsekwencje ekonomiczne warunku nakładającego nań ryzyko walutowe przez cały okres obowiązywania umowy.

W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych (a więc klauzuli ryzyka walutowego) przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy [vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości z dnia 6 grudnia 2021 roku, C-670/20, LEX nr 3273910]. Bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Zarazem przyjęto, że przedmiotem oceny sądu rozpoznającego sprawę jest to, czy przedsiębiorca przedstawił zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma kwestionowany w sporze warunek dla ich zobowiązań finansowych [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 20 września 2017 roku, C-186/16, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703] W odniesieniu do tzw. klauzul spreadowych natomiast przyjęto, że treść postanowienia umowy kredytu dotyczącego ustalenia cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 listopada 2021 roku, C-212/20, LEX nr 3256973]

Jak wyjaśniono już wyżej w ramach oceny zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego pozwany powinien przytoczyć i wykazać więc w niniejszej sprawie to, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane udostępnił powódce przed zawarciem umowy. Udowodnić też należało, że zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania powódki (a pośrednio na ich stan jej interesów finansowych w wyniku wykonania umowy) odpowiadał wiedzy posiadanej przez pozwany bank w chwili zawierania umowy. W odniesieniu do klauzuli spreadowej natomiast wykazać należało zakres informacji przekazanych klientowi odnośnie do sposobu ustalania przez bank tabel kursowych, o których mowa w umowie. Dopiero taki materiał procesowy mógł otwierać podstawę do oceny, czy dane te z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust 2 Dyrektywy. Jak wskazano wyżej, pozwany obciążony ciężarem dowodu nie przedstawił w sprawie argumentów pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych w tym miejscu kwestii zostały sporządzone z zachowaniem opisanych wzorców przejrzystości.

Konkludując, z powyższych przyczyn sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że klauzule przeliczeniowe – podobnie jak sama klauzula walutowa - zawarte w analizowanej umowie mają charakter niedozwolony.

Bezzasadne okazały się także zarzuty pozwanego także w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną sądu pierwszej instancji dotyczącą wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy.

Sąd Okręgowy doszedł bowiem do prawidłowego wniosku, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej ustalania wysokości świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy w walucie polskiej stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 11 lutego 2021 roku, I ACa 646/20, LEX nr 3164510 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 29 lipca 2021 roku, I ACa 274/21, LEX nr 3230560].

Za chybione uznać trzeba stanowisko pozwanej, że umowa powinna obowiązywać nadal także w przypadku uznania kwestionowanych postanowień za bezskuteczne wobec konsumentów. Powyższy pogląd znajdował wprawdzie akceptację w szeregu orzeczeń - przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie – także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości - w judykaturze Sądu Najwyższego na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne, odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie.

Uwzględniono w praktyce judykacyjnej zwłaszcza argumenty wynikające z ustabilizowanego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmując konieczność dokonywania wykładni prawa polskiego w zgodzie z wnioskami, jakie wprowadza Trybunał z konsumenckiego prawa europejskiego.

Przypomnieć należy (w kontekście zasad wykładni zgodnej), że według art. 6 ust. 1 Dyrektywy Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepisy k.c. (w tym art. 385 1 k.c. muszą zatem podlegać takiej wykładni by zapewnić prawidłową implementację normy Dyrektywy.

Sąd Okręgowy trafnie odwołał się w tej mierze do wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Stanowisko to nawiązuje do poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 Dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy.

Z kolei w wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 roku, w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 Dyrektywy nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 Dyrektywy zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej „unieważnieniu”. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy „unieważnienie” klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu „wydaje się w tych okolicznościach niepewna” (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo).

Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę [vide podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 roku, Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 roku, Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59]. Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c. [tym bardziej, że przepis też w obecnym kształcie wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 roku i tym samym nie może mieć zastosowania do analizowanej umowy, która została zawarta przed ta datą], co czyni chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie.

Możliwość zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, w tym art. art. 358 § 2 k.c. nie wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 września 2021 roku, sygnatura akt C-932/19 JZ przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt. i in., gdyż zapadło ono na tle odmiennego stanu prawnego. Mianowicie ustawodawca węgierski, w przeciwieństwie do ustawodawcy polskiego, niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością zastąpił (co do zasady) przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez narodowy bank (Węgier), przy czym wprowadzone w ten sposób przepisy obowiązywały z mocą wsteczną.

W ocenie sądu odwoławczego brak również podstaw do wprowadzenia do umowy jako podstawy przeliczenia świadczeń średniego kursu Narodowego Banku Polskiego w oparciu o przepis art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim, gdyż reguluje on jedynie kompetencje powyższego organu do ogłaszania bieżących kursów walut oraz kursów innych wartości dewizowych, natomiast stosowanie tak ustalonych kursów w obrocie prawnym następuje na podstawie bądź woli stron wyrażonej w treści czynności prawnej bądź na mocy przepisu szczególnego ustawy.

Podkreślić zaś trzeba, że strony nie przewidziały w tym zakresie postanowień dyspozytywnych w zakresie kursu przeliczenia złotego na walutę obcą i brak podstaw do dokonywania w tym zakresie postulowanej przez pozwanego wykładni umowy. w tym zakresie zwrócić należy uwagę na treść wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wskazano, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, co czyni chybionym zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 65 k.c. Na marginesie należy dodać, że żadne reguły wykładni umowy zawartej przez strony nie uzasadniają twierdzenia pozwanego, że zgodnym zamiarem i wolą stron było objęte ustalenie sposobu określania kursów walut dla potrzeb wyliczenia świadczeń stron jako kursów rynkowych a tym bardziej przyjęcie w tym celu średniego kursu Narodowego Banku Polskiego.

Wbrew zarzutom skarżącego - także kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie. Stosowanie zaś powyższych przepisów prawa materialnego w drodze analogii w interesie przedsiębiorcy stosującego klauzule abuzywne pozostawałoby w sprzeczności z celem regulacji zawartej w art. 385 1 k.c. Z tego względu chybiony jest zarzut naruszenia tego przepisu.

Także wzgląd na przywołany w apelacji przepis art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej.

Wyczerpując ostatecznie tę kwestię wskazać trzeba, że chybione jest także odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w związku z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku. Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu. że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie [vide wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144.].

Konkludując, uznać trzeba, że uznane za niedozwolone postanowienia umowne zawarte w umowie kredytu zawartej przez strony co do zasady nie wiążą strony i nie mogą być zastąpione przez żadne regulacje prawne. W związku z tym należało ocenić, jakie są konsekwencje tego stanu dla bytu całej umowy kredytu.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych wyżej dwóch orzeczeń TSUE przyjmowano, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie [vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 roku, III CSK 204/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 roku, II CSK 632/17]. Jednak już po wydaniu rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy dokonał istotnej weryfikacji swojego wcześniejszego stanowiska w tym zakresie.

W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wykładnię prawa w istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zakresie, prezentowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego od 2019 roku [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18].

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17 przedstawiono wywód skonkludowany stwierdzeniem, że eliminacja klauzuli indeksacyjnej nie prowadzi do unieważnienia umowy, ani też nie wymaga zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym - możliwe jest funkcjonowanie umowy stron również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej. Do ewentualnego zastąpienia kwestionowanych postanowień umownych innymi, musiałoby dojść jedynie wówczas, gdyby po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej nie było możliwe dalsze obowiązywanie umowy, zaś konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, choćby w postaci rozwiązania umowy.

W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18 Sąd Najwyższy przedstawił natomiast wykładnię pogłębioną, uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE. Sąd Najwyższy przede wszystkim zwrócił uwagę na konieczność weryfikacji dominującego dotychczas w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu - przywołanego także w apelacji przez pozwanego - że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zd. 2 k.c., lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych, co ma na celu zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że pogląd ten ukształtował się częściowo pod wpływem stanowiska wyrażonego w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił się od oceny, czy będące częścią klauzuli indeksacyjnej postanowienie przewidujące spłatę rat w walucie krajowej, których wysokość była obliczana na podstawie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego stosowanego przez bank w dniu poprzedzającym dzień wymagalności raty, określa główny przedmiot umowy, pozostawiając tę ocenę sądowi krajowemu. Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę, że w późniejszym orzecznictwie stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tym względzie zostało doprecyzowane. Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE oraz Sądu Najwyższego za punkt wyjścia dla ocen prawnych i wykładni dyrektywy w orzecznictwie TSUE przyjęto stwierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako "klauzule ryzyka walutowego"), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Sąd Najwyższy zauważył zatem, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Zasady te odnosić należy do (w swej istocie identycznej, jeśli chodzi o strukturę i skutki ekonomiczne) konstrukcji używanej w umowach kredytu denominowanego. Sąd Najwyższy dalej wskazał, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty [vide wyrok z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44]. Przypomniano, że w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). W ocenie Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOROKU Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134]. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

Również we wcześniejszym wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle judykatury TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się natomiast uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Wskazuje zatem Sąd Najwyższy, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu "niezwiązania" konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.)

Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, (aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie SN) zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. W dalszej kolejności wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez Sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa 93/13/EWG nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Zwrócił też Sąd Najwyższy uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie ETS wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Odwołując się do wykładni dokonanej przez Trybunał, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Sąd Najwyższy wziął wreszcie pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną. Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień. Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy - konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego - w jego ocenie - najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.

Przyjąć należy więc, że wykładnia - zgodna z dokonywaną przez TSUE wykładnią prawa unijnego - powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana za nieważną w całości, chyba że konsument (powód) oświadczy wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. Taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie (w kontekście) z normą art. 6 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L z 1993 roku Nr 95, stroku 29 z późn. zm.). W myśli tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Wykładnia ta została rozwinięty w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona.

W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego (opartego o rzetelną i adekwatną do charakteru i znaczenia podejmowanej decyzji a więc zapewniającą równowagę informacyjną wiedzę) wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu (poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. Nie jest też wykluczone zastąpienie za zgodą konsumenta klauzuli abuzywnej poprzez (odpowiednie) zastosowanie normy prawnej. To konsument jednak w sposób świadomy i wolny musi zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21). Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien, że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli czy też należy ustalić jej nieważność.

W przytoczonych orzeczeniach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości.

Z kolei w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie (a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. W tej płaszczyźnie uwzględniać zatem sąd powinien kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/133 oraz uzyskanie opisanego wyżej tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego).

Przypomnieć należy, że w świetle przytoczonych wyżej wypowiedzi orzecznictwa, konieczne jest zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę, nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Zaprzeczeniem tego byłoby w myśli przywołanych poglądów judykatury, rozstrzygnięcie prowadzące do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku” wywieranego na przedsiębiorców, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 26 marca 2019 roku, C-70/17, LEX nr 2636811]. W tym kontekście wzorzec stosowania prawa więc musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych.

W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie (wpływ na treść praw i obowiązków stron), umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta.

W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów wyznaczanych przez prawo krajowe zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.

Podkreślić trzeba także, że w cytowanym wyżej wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) Sąd Najwyższy odwołując się do judykatury Trybunału Sprawiedliwości zwrócił też uwagę na to, że sąd, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy.

Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

Stanowisko takie potwierdzono też w kolejnych orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, LEX nr 3166094].

W oparciu więc o normę art. 58 k.c. w związku z art. 6 ust 12 Dyrektywy 93/13 oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.

Tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że (jak to wyjaśniono wyżej) klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy

W realiach analizowane klauzule dotyczą głównego przedmiotu umowy (tak też na tle analogicznych stosunków prawnych, odwołując się do wykładni przyjmowanej w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjął Sąd Najwyższy poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019 roku także w orzeczeniach z dnia 7 listopada 2019 roku, (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4 kwietnia 2019 roku, (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z 9 maja 2019 roku, (I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Tym samym eliminacja z treści umowy opisanych klauzul wpływa w niniejszej sprawie istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego.

Przede wszystkim sama fakt, że analizowana czynność prawna oparta jest na konstrukcji kredytu walutowego, nie oznacza, że poprzez wyeliminowanie uznanych za niedozwolone klauzul umownych, umowa mogłaby dalej funkcjonować. Umowę należy traktować jako pewną całość. Skoro w umowie przewidziano, że wypłata kredytu wyrażonego w walucie obcej ma nastąpić na rzecz osoby trzeciej w walucie polskiej, do czego w istocie doszło, to poprzez wyeliminowanie klauzuli przeliczeniowej zawartej w art. 3.07 ust. 3 umowy nie byłoby możliwe ustalenie, czy bank prawidłowo wykonał to zobowiązanie. Analogicznie, skoro umowa przewidywała, że jeżeli kredytobiorcy będą prowadzić rachunek kredytu w walucie polskiej i ten rachunek bank będzie obciążał kwotą konieczną do spłaty raty kredytu, to usunięcie klauzuli przeliczeniowej przewidzianej w art. 3.09. ust. 3 zdanie drugie umowy, nie pozwałoby na ustalenie, czy zobowiązanie powódki zostało wykonane prawidłowo. Opisane argumenty prowadzą do wniosku, że po stwierdzeniu, iż którakolwiek z opisanych klauzul (lub obie z nich) nie wiąże konsumenta, nie jest możliwe utrzymanie w mocy umowy kredytu poddanego pod osąd w niniejszej sprawie.

Tym bardziej do takiego wniosku prowadziłoby wyeliminowanie jako abuzywnej klauzuli walutowej, która decyduje o istocie każdej umowy kredytu powiązanej z kursem waluty obcej. Bez tej klauzuli umowa kredytu nie mogłaby zostać dalej obowiązywać, skoro istotą badanej umowy było to, że walutą kredytu był CHF.

W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało również to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorców.

Przyjmuje się w kontekście przywołanych wypowiedzi Trybunału Sprawiedliwości, że sąd przed rozstrzygnięciem o ważności umowy powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu ( kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze.

W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powódka – reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika – w toku postępowania rozpoznawczego konsekwentnie domagała się uznania spornej umowy za nieważną. W taki sposób (z odwołaniem się do nieuczciwości umowy i abuzywności klauzuli indeksacyjnej) argumentowano w momencie wdania się w spór, a teza o nieważności umowy stawiana była w pierwszym rzędzie. Powódka sprzeciwiała się także utrzymaniu umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej – i to stanowisko podtrzymała także po udzieleniu im wyczerpujących pouczeń przez sąd pierwszej instancji.

W rezultacie kierując się wyraźnym stanowiskiem powódki, wspieranego merytorycznie przez kwalifikowanego pełnomocnika procesowego, Sąd Apelacyjny uznał, że zgodne z interesem konsumenta w realiach sprawy jest stwierdzenie nieważności umowy kredytu. Przyjąć bowiem należy, że powódka mają czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i jednocześnie świadomość skutków, jakie wiążą się z obowiązkiem zwrotu sumy uzyskanej w wykonaniu umowy według przepisów o nienależnym świadczeniu. Wyrażając swoją wolę miała możność wzięcia pod uwagę faktu istnienia roszczeń banku wynikających z faktu stwierdzenia nieważności umowy. Skoro mimo to uznała, że w jej interesie leży unieważnienie umowy, to ich oświadczenie uznać należy uwzględnić przy rozstrzygnięciu.

Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Trybunału zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął zatem na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumenta poddanego ocenie według opisanych wzorców konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości. Sąd odwoławczy jednocześnie w pełni podziela argumentację sądu pierwszej instancji, że strona powodowa ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w ustaleniu nieważności powyższej czynności prawnej jako prowadzącej w istocie do ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu.

Z powyższych przyczyn apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie. Kierując się powyższymi przesłankami na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym, kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy, sąd odwoławczy rozstrzygnął w oparciu o dyspozycję z art. 98 § 1, § 1 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powódki kwotę 8100 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego ustalonego na podstawie § 2 pkt. 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych wraz z należnymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie.

Z tego względu orzeczono jak w punkcie drugim sentencji.

Tomasz Sobieraj

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  SSA Tomasz Sobieraj
Data wytworzenia informacji: