Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 341/20 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2021-03-11

Sygn. akt I ACa 341/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Sobieraj (spr.)

Sędziowie:

SA Agnieszka Sołtyka

SA Zbigniew Ciechanowicz

Protokolant:

St. sekr. sąd. Karolina Ernest

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2021 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa J. A.

przeciwko S. A.

o ustalenie nieważności umowy

na skutek apelacji powódki od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim

z dnia 3 marca 2020 r. sygn. akt I C 112/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki J. A. na rzecz pozwanego S. A. kwotę 4050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym i oddala wniosek pozwanego o zasądzenie odsetek od powyższej kwoty;

III.  przyznaje od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim na rzecz radcy prawnej E. M. kwotę 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych powiększoną o należny podatek od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce w postępowaniu apelacyjnym.

Zbigniew Ciechanowicz Tomasz Sobieraj Agnieszka Sołtyka

Sygn. akt I ACa 341/20

UZASADNIENIE

Powódka J. A. w pozwie skierowanym przeciwko S. A. wniosła o ustalenie nieważności umowy darowizny z dnia 12 marca 2015 roku sporządzonej w formie aktu notarialnego, zapisanej w Rep. A nr (...) w Kancelarii Notarialnej w G. przed notariuszem J. G.. Przedmiotem darowizny dokonanej na rzecz syna – pozwanego S. A. były nieruchomości znajdujące się w W.: lokal mieszkalny przy ul. (...), niezabudowana działka nr (...) oraz udział do 1/52 części w zabudowanej działce nr (...). Przyczynę nieważności złożonego przez siebie oświadczenia woli powódka upatrywała w tym, że w chwili zawierania przedmiotowej umowy darowizny znajdowała się w stanie wyłączającym świadome podjęcie decyzji.

Pozwany S. A. wniósł o oddalenie powództwa, zaprzeczając istnieniu wady oświadczenia woli po stronie powodowej.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wyrokiem z dnia 3 marca 2020 roku:

- w punkcie pierwszym oddalił powództwo;

- w punkcie drugim przyznał od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim radcy prawnemu E. M. wynagrodzenie w kwocie 3600 złotych (powiększone o należny podatek VAT) z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu powódce;

- w punkcie trzecim zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 5417 złotych z tytułu kosztów zastępstwa procesowego;

- w punkcie czwartym nieopłaconymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka J. A. była przed 2015 roku osobą aktywną, samodzielną, sprawną fizycznie, mieszkała sama, radziła sobie, w tym również w sprawach finansowych, samodzielnie podejmowała decyzje. Pracowała w Niemczech, jako opiekunka osób starszych, wyjeżdżała tam wielokrotnie. W 2007 roku miała wypadek przy pracy, przewróciła się na prawy bok. Z dokumentacji medycznej z jej pobytu w Oddziale Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej i Urazów Wielonarządowych Szpitala (...) w G. w okresie od 19.05.2007roku do 27.05.2007roku wiadomo, że powódka była leczona z powodu urazu klatki piersiowej lewostronnego oraz odmy opłucnowej prawostronnej. Nie doznała wówczas urazu głowy, nie wymagała leczenia neurologicznego, nie odnotowano negatywnych skutków doznanego urazu na dalsze, prawidłowe funkcjonowanie powódki w kolejnych latach. Nie wymagała wówczas opieki ze strony osób drugich. Do 2015roku powódka nie podejmowała leczenia psychiatrycznego ani neurologicznego. W miejscowości R. mieszkał, wraz z rodziną, jej syn – pozwany S. A., córka powódki przebywała w Hiszpanii. Powódka odwiedzała ją.

W 2012 roku powódka, przez portal matrymonialny poznała S. P., mieszkającego w B.. Powódka jeździła do S. P., mieszkała u niego przez jakiś czas, następnie wracała do swojego mieszkania w W., pracowała w Niemczech, gdzie również jeździła z nowym partnerem. Oszczędności, które powódka miała zgromadzone, zainwestowała w remont domu S. P., w wymianę okien, dachu, dołożyła też do zakupu jego samochodu. Powódka miała poważne małżeńskie zamiary wobec S., wspólnie remontowali jego dom w B., zrobili sobie obrączki ze złota darowanego przez powódkę. Powódka przewoziła do domu S. P. różne rzeczy - między innymi nowy dywan, zastawę stołową, sztućce, garnki, żyrandol, żelazko, telewizor. Do ślubu jednak nie doszło, gdyż powódka dowiedziała się, że jest chora na nowotwór.

Podczas pobytu powódki w szpitalu w B. w okresie od dnia 16 lutego 2015 roku do dnia 7 marca 2015 roku, S. P. dowiedział się od lekarzy, że powódka ma raka płuca. Zadzwonił na telefon stacjonarny pozwanego informując go, że nie będzie zajmował się chorą powódką. W lutym 2015roku powódka zadzwoniła do swojego syna – pozwanego S. A. informując go o swojej chorobie i pytając o możliwość zabrania jej do G. Powódka nie chciała podjąć dalszego leczenia onkologicznego w B., gdyż S. P. nie chciał się nią opiekować w chorobie. Na własną prośbę została wypisana ze szpitala w dniu 7 marca 2015 roku. Pozwany pojechał po matkę do B.. Powódka oświadczyła wówczas, że nie wróci już do S. P., pozwany namówił ją więc na to, by zabrała ze sobą część rzeczy, które zmieściły się do samochodu. S. P. z pożyczonych od powódki pieniędzy w kwocie 10 tys. złotych, oddał jej 2 tys., resztę miał przesłać później. Po przyjeździe do G. powódka do końca marca 2015 roku mieszkała w trzypokojowym domu syna, w którym zamieszkiwali też rodzice żony pozwanego. Powódka zajmowała pokój przechodni. Teściowa pozwanego gotowała jej obiady, przygotowywała śniadania. Mieszkanie powódki w W. było w tym czasie wynajmowane i zwolniło się od dnia 1 kwietnia 2015roku

Powódka wobec nagłej choroby onkologicznej i konieczności podjęcia długotrwałej chemio i radioterapii, postanowiła podarować swoje nieruchomości w W. synowi – pozwanemu. Pozwany zgodził się, oświadczając, że powódka będzie mogła nadal korzystać ze swojego mieszkania, a pozwany zapewni jej niezbędną pomoc. Aktem notarialnym Repertorium A nr (...) z dnia 12 marca 2015 roku zawartym w Kancelarii Notarialnej w G. przed notariuszem J. G., powódka J. A. darowała swojemu synowi – pozwanemu S. A. w całości: lokal mieszkalny położony przy ul. (...) w W., gm. K., niezabudowaną działkę nr (...) oraz udział do 1/52 części zabudowanej garażami działki nr (...), a S. A. darowiznę tę przyjął. Pozwany darowiznę przyjął. Powódka w dniu darowizny czuła się dobrze, mówiła logicznie, mogła samodzielnie chodzić. U notariusza strony były także wcześniej, żeby ustalić, co ma być zawarte w akcie notarialnym. Czynność odbyła się przed notariuszem J. G., który był powódce znany z poprzedniej wizyty. Notariusz przypomniał w jakim celu strony się spotkały, odczytał akt notarialny, zadał kilka pytań przed podpisaniem aktu notarialnego. Powódka i pozwany podpisali umowę darowizny, wypis aktu wydano powódce, co odnotowano w dokumencie aktu notarialnego.

Powódka w dniu składania oświadczenia woli w postaci podpisania aktu notarialnego z dnia 12 marca 2015 roku nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, nie stwierdzono u niej choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innych zakłóceń czynności psychicznych (w tym otępienia umysłowego lub przemijającego zaburzenia czynności psychicznych). Powódka w tym czasie nie była również osobą obłożnie chorą somatycznie, w ciężkim stanie somatycznym, przeciwnie była zdolna do podjęcia wielogodzinnej podróży z B. do domu syna, podjęła świadomą decyzję o zabraniu części swoich rzeczy z domu S. P.. Powódka była zadowolona ze swojej decyzji dotyczącej dokonanej darowizny na rzecz syna, o czym komunikowała swemu otoczeniu.

Powódka w marcu 2015 roku, już po podpisaniu umowy darowizny rozpoczęła chemioterapię. Pierwszy cykl podano jej w dniach od 16 marca 2015 roku do 21 marca 2015 roku, następnie z uwagi na ogólne osłabienie przyjęto ją w celu wzmocnienia w dniu 27 marca 2015 roku. Drugi cykl chemioterapii powódka przeszła w okresie 8-11 kwietnia 2015 roku, trzeci cykl w dniach od 7 do 10 maja 2015roku, kolejne trzy cykle chemioterapii miały miejsce do lipca 2015 roku. Pozwany wraz z żoną wozili powódkę na chemioterapię, na cykle, które trwały po 2-3 dni. Po każdym cyklu powódka wracała do nich. Później, kiedy poczuła się lepiej, przeniosła się do swojego mieszkania do W.. Po pierwszych chemioterapiach powódka była bardzo słaba, musieli ją zawieść do szpitala. Po kolejnych chemiach było lepiej. Powódka była wożona do lekarzy, szpitala przez syna, ich relacje były w tym czasie serdeczne i dobre. Po podpisaniu umowy darowizny powódka mówiła innym, że cieszy się, że zrobiła porządek, była zadowolona z syna i synowej. Pozwany odwiedzał ją w szpitalu, przywoził jedzenie, kupował gazety, pomagał dojść do toalety. Natomiast S. P. nie odwiedzał powódki w szpitalu ani po jej powrocie do domu, w tym czasie miał z nią jedynie kontakt telefoniczny. Po drugiej serii chemioterapii pojawiły się u powódki problemy z koordynacją, kłopoty z załatwianiem potrzeb fizjologicznych, pozwany zawiózł wówczas powódkę do szpitala na wzmacniającą kroplówkę. Na cykle chemioterapii w Szpitalu Wojewódzkim w G. woził ją pozwany, to on i jego rodzina opiekowali się powódką pomiędzy tymi cyklami, bowiem powódka była osłabiona, niesprawna ruchowo, wymagała całodobowej opieki. Po zakończonej chemioterapii pozwany zawiózł powódkę w dniu 5 października 2015 roku na radioterapię do szpitala w Z.. Powódka upoważniała syna do udzielania mu informacji o jej stanie zdrowia. Po zakończonym leczeniu pozwany przywiózł powódkę do domu w dniu 16 października 2015 roku. Leczenie zakończyło się sukcesem, rak płuc uległ zwapnieniu, nie stwierdzono przerzutów. Po leczeniu pojawiły się u powódki problemy z palcami u rąk, które drętwiały, powódka miała trudności w wykonywaniu precyzyjnych prac. Powódka zamieszkała w W., miała zapewnioną opiekunkę z Ośrodka Pomocy Społecznej.

W grudniu 2015 roku pozwany z rodziną spędzał święta w W. u powódki. Około połowy 2016 roku powódka pojechała pociągiem do B. do S. P., zaczęła od tego czasu mówić, że chciałaby, by syn zwrócił jej podarowane mieszkanie.

Podczas wizyty powódki w Poradni Onkologicznej lekarz odnotował w dniu 07 września 2016 roku „nasilają się zaburzenia pamięci, inne dolegliwości jak poprzednio, z powodu zaburzeń pamięci rozmowa z pacjentką utrudniona”. Stwierdzono u powódki encefalopatię, polineuropatię. Proces zmian negatywnych w stanie zdrowia powódki, po leczeniu onkologicznym, był procesem postępującym. Specjalista psychiatrii P. K. jednorazowym badaniem psychiatrycznym powódki w dniu 07 września 2018roku stwierdził zaburzenia psychiczne spowodowane uszkodzeniem i dysfunkcją mózgu lub chorobą somatyczną. Wyniki badań psychologicznych z dnia 7 września 2018 roku wskazują na istotne dysfunkcje OUN o podłożu organicznym. W dniu 12 marca 2019 roku lekarz rodzinny wydał zaświadczenie o stanie zdrowia powódki wskazując, że rozpoznano encefalopatię po radioterapii i chemioterapii, która objawia się zaburzeniami poznawczymi. Są to zaburzenia pamięci, zaburzenia koncentracji, trudności w znalezieniu odpowiedniego słowa, trudności w zarządzaniu sprawami finansowymi, samodzielnym przyjmowaniu leków i samodzielnym poruszaniu się. W odwołaniu od decyzji orzeczenia o stopniu niepełnosprawności z dnia 15 maja 2017 roku powódka napisała „z powodu mojego stanu zdrowia często korzystam z pomocy mojego syna, który wozi mnie na rehabilitację, do lekarza, na zakupy, na komisję, wszędzie gdzie jest potrzeba ... W napisaniu tego pisma/odwołania pomógł mi syn, sama nie jestem nawet w stanie tego zrobić”.

U neurologa powódka leczy się od 4 lat, tj. od 2015 roku. U psychiatry leczy się od 2018 roku. Obecnie US wzywa pozwaną do rozliczenia się za lata 2015, 2016, 2017 roku.

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy przywołał treść art. 189 k.p.c. oraz art. 82 k.c. oraz dokonał analizy powyższych przepisów.

Mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, w tym jednoznaczną, kategoryczną opinię biegłej sądowej, Sąd Okręgowy stwierdził, że powódka zawierając z pozwanym w dniu 12 marca 2015 roku umowę darowizny nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne podjęcie decyzji i wyrażenie woli. Za okolicznością bezsporną przyjął, że powódka aktualnie ma zaburzenia psychiczne spowodowane uszkodzeniem i dysfunkcją mózgu lub chorobą somatyczną, ma zaburzenia pamięci i koncentracji. Zauważył jednak, że występujące obecnie u powódki schorzenia rozpoznano jako skutek przebytej przez nią w poprzednich latach radioterapii i chemioterapii. Natomiast do zawarcia kwestionowanej przez powódkę umowy darowizny doszło wcześniej, przed podaniem jej pierwszego cyklu chemioterapii. Umowa została bowiem zawarta w dniu 12 marca 2015 roku a przyjęcie powódki do szpitala w celu podania pierwszego cyklu chemioterapii miało miejsce kilka dni później - w dniu 16 marca 2015 roku. Także przed 2015 roku powódka nigdy nie leczyła się psychiatrycznie ani neurologicznie. Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę na treść dokumentacji medycznej z pobytu powódki w szpitalu pod koniec 2014 roku. Wskazał, że stwierdzono wówczas, że stan psychiczny powódki wydaje się być w normie. Podobnie z żadnego zapisu w dokumentacji medycznej powódki z jej leczenia onkologicznego w 2015 roku nie wynika, by były problemy z porozumieniem się lub logicznym kontaktem z powódką. Powódka świadomie podjęła decyzję o opuszczeniu szpitala w B. w marcu 2015 roku, by podjąć dalsze leczenie w pobliżu swego i syna miejsca zamieszkania. Jak wynika z dokumentacji medycznej została wypisana ze szpitala na własne żądanie. Potrafiła zatem w tym czasie logicznie myśleć i podejmować racjonalne decyzje dotyczące jej osoby, dalszego leczenia, miejsca swego pobytu. To z inicjatywy powódki jej syn – pozwany pojechał po nią do B., by zabrać ją i część jej rzeczy do R. i W.. Nie ma żadnych wiarygodnych dowodów na to, by powódka w dniu zawierania umowy darowizny czuła się gorzej, by nie było z nią logicznego kontaktu, by nie rozumiała co się z nią dzieje i jakie decyzje podejmuje. Tego dnia poruszała się samodzielnie, był z nią logiczny kontakt, podpisała po odczytaniu akt notarialny, otrzymała jego wypis, wróciła z pozwanym do domu. Dopiero kilka dni później – 16 marca 2015 roku została przyjęta do szpitala na pierwszy cykl chemioterapii. Po jego zakończeniu w dniu 21 marca 2015 roku została wypisana do domu w stanie ogólnym dobrym. Nie ma żadnego zapisu w dokumentacji medycznej, by powódka sprawiała wrażenie osoby nieporadnej, zagubionej, z brakiem logicznego kontaktu, by miała zaburzenia świadomości. Co prawda pierwsze cykle chemioterapii spowodowały znaczne osłabienie powódki, jednak było to osłabienie fizyczne, nie zaś problemy związane z jej stanem psychicznym. Należy więc przyjąć, że powódka przy rozpoczęciu chemioterapii w marcu 2015 roku nie miała zaburzeń psychicznych. Zeznania świadków – sióstr powódki oraz męża jednego z nich potwierdzają, że nie było w tym czasie problemów w kontakcie logicznym z powódką, a sama powódka po podpisaniu aktu była zadowolona z tego, że uporządkowała swoje sprawy i darowała mieszkanie synowi, o czym mówiła rodzinie.

Sąd Okręgowy uznał zatem, że w dniu zawierania spornej umowy powódka nie znajdowała się zatem w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Jak wynika z treści tego dokumentu akt notarialny został odczytany i podpisany przez obie strony umowy oraz notariusza, powódka otrzymała także wypis aktu notarialnego. Należy zauważyć, że gdyby notariusz miał jakiekolwiek wątpliwości co do możliwości podjęcia świadomej lub swobodnej decyzji przez powódkę, to z całą pewnością nie zgodziłby się na podpisanie aktu notarialnego w swojej obecności i odstąpiłby od czynności notarialnych. Ponadto należy zauważyć, że przez kilka lat po zawarciu umowy darowizny powódka nie kwestionowała ważności tej umowy, do końca leczenia onkologicznego korzystała z pomocy syna, a pozew o odwołanie darowizny złożyła dopiero w styczniu 2019 roku

Sąd Okręgowy wskazał, że biegła sądowa psychiatra D. Ś. sporządzająca opinię sądowo – psychiatryczną podkreśliła, że decyzja powódki o podpisaniu umowy darowizny była swobodna, nikt na nią nie nalegał zarówno w okresie poprzedzającym czynność prawną jak i w trakcie jej dokonywania. Z punktu widzenia interesu powódki czynności tej przeświecały racjonalne motywy – syn przecież opiekował się nią w chorobie, zawoził do lekarzy, mogła dalej korzystać swobodnie ze swojego mieszkania w W.. Powódka liczyła na to, że darując mieszkanie synowi, zyska od pozwanego wsparcie i opiekę w chorobie, co się też stało. Była to zatem jak najbardziej zrozumiała i racjonalna decyzja powódki. Z punktu widzenia powódki czynność ta mogła być zatem uznana za celową i korzystną. Także w świetle dokumentacji medycznej Sąd Okręgowy stwierdził, że u powódki nie stwierdzono żadnych zaburzeń psychicznych przed podpisaniem aktu notarialnego.

W kontekście przytoczonych okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszym postępowaniu nie zaszły przesłanki do uznania nieważności umowy darowizny na podstawie przepisu art. 82 k.c. Możliwość świadomego i swobodnego podejmowania decyzji i wyrażania woli przez powódkę została bowiem jednoznacznie potwierdzona przez biegłego sądowego psychiatrę, posiadającego fachową wiedzę w zakresie oceny stanu zdrowia psychicznego. Powołane przez powódkę okoliczności, dotyczące jej stanu wyłączającego świadome lub swobodne podjęcie decyzji, nie zostały zatem wykazane w trakcie procesu i z powyższych względów sąd oddalił powództwo w punkcie pierwszym wyroku.

Dokonując oceny materiału dowodowego Sąd Okręgowy uznał, że zasługują na wiarę wszystkie zgromadzone w sprawie dokumenty, których prawdziwości strony nie kwestionowały, a sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. W znacznej mierze są to dokumenty urzędowe, między innymi kopia aktu notarialnego, wydruki z ksiąg wieczystych, obszerna dokumentacja medyczna powódki. Dokumentacja medyczna potwierdziła przebycie przez powódkę urazu w 2007 roku podczas pracy w szklarni, który nie miał jednak wpływu na stan zdrowia psychicznego lub neurologicznego powódki. Pojawiające się u powódki zaburzenia pamięci pojawiły się dopiero w 2016 roku.

Sąd Okręgowy uznał, że opinie główna i uzupełniająca biegłej sądowej lekarza psychiatry D. Ś. w niniejszej sprawie były rzetelne, jasne i jednoznaczne. Z tych względów sąd przyjął ustalenia i wnioski tych opinii jako zasługujące w pełni na akceptację. Z powołanych opinii wynika w sposób kategoryczny, że u powódki w dniu zawierania umowy darowizny nie stwierdzono upośledzenia umysłowego, choroby psychicznej lub innych nawet przemijających zakłóceń czynności psychicznych. Stwierdzono dopiero w późniejszym czasie łagodne zaburzenia poznawcze, stosowne do wieku powódki oraz ujawniające się po przebytej chorobie nowotworowej oraz leczeniu onkologicznym. Zaszłe w późniejszym czasie zmiany w stanie psychicznym powódki nie mogły jednak mieć wpływu na stan jej zdrowia psychicznego i świadomość w okresie wcześniejszym – w dniu podpisywania umowy darowizny.

Sąd Okręgowy wskazał, że w sprawie zeznawali świadkowie: żona pozwanego E. A., siostry powódki – S. N. oraz A. L. i jej mąż T. L., których zeznania są zdaniem sądu w pełni wiarygodne. Świadkowie zgodnie zeznali, że powódka po podpisaniu umowy darowizny rozmawiała logicznie, nie miała problemów z pamięcią, nie miała też nigdy problemów natury psychicznej. Była zadowolona z opieki syna, doceniała że robił jej zakupy, woził do lekarza, nosił na rękach do ubikacji, kiedy była słaba po chemioterapii. Cieszyła się, że uporządkowała swoje sprawy, że darowała mieszkanie synowi, co komunikowała otwarcie swemu otoczeniu. W ocenie Sądu Okręgowego zeznania wskazanych świadków jako szczere, jasne, logiczne i korespondujące ze sobą zasługiwały w pełni na wiarę.

Natomiast Sąd Okręgowy nie dał wiary stronniczym zeznaniom świadka S. P., który twierdził, że powódka żaliła się, że pozwany nie chce jej wozić do lekarza, że żąda, aby płaciła mu za wykorzystane na jej przewozy paliwo, że powódka „zapominała się” we wszystkich sprawach. Nie zostały również potwierdzone jego zeznania, że powódka darowała synowi mieszkanie bez swojej świadomości, a dopiero po podpisaniu umowy darowizny syn uświadomił ją o zakresie i znaczeniu dokonanej czynności. Te zeznania są całkowicie odosobnione, naiwne i pozostają w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym. Należy podkreślić, że świadek S. P. w czasie leczenia onkologicznego powódki miał z nią jedynie kontakt telefoniczny, nie widywał jej, nie odwiedzał, nie miał zatem żadnych własnych spostrzeżeń co do tego, w jaki sposób w tym czasie funkcjonowała, jaki był jej stan fizyczny i psychiczny. W ocenie Sądu Okręgowego wskazane zeznania świadka są naiwne i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, nie zostały też w żaden sposób potwierdzone innymi dowodami, stąd nie zasługiwały na wiarę. W ocenie Sądu Okręgowego świadek nie jest także osobą bezstronną, przeciwnie – ma wyraźny interes w zeznawaniu na korzyść powódki, gdyż ponownie mieszka razem z nią i jest zainteresowany w odzyskaniu przez powódkę podarowanych pozwanemu nieruchomości.

Sąd Okręgowy uznał, że zeznania samej powódki również w znacznej mierze są niewiarygodne i sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym. Powódka twierdziła, że do podpisania umowy darowizny doszło po jej leczeniu onkologicznym, że mieszkała wówczas sama w W., że akt notarialny nie został odczytany, a ona sama nie wiedziała, co podpisała. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, że powódka podpisała umowę darowizny przed pierwszą chemioterapią, mieszkała wówczas z synem w R., akt notarialny odczytał jej notariusz, co zostało odnotowane w treści dokumentu, sama powódka o swojej decyzji poinformowała rodzeństwo, ciesząc się z podjętej decyzji.

Zeznania pozwanego Sąd Okręgowy uznał za szczere, jasne, logiczne, a zatem w pełni wiarygodne, znajdują one potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, zarówno w zeznaniach świadków jak i obszernej dokumentacji.

O kosztach procesu należnych pozwanemu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z § 2 ust. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 roku (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800). Kosztami procesu obciążona została w całości powódka jako strona przegrywająca. Na koszty procesu poniesione przez pozwanego złożyły się: koszty zastępstwa procesowego 5400 złotych wraz z opłatą od pełnomocnictwa - 17 złotych, o czym orzeczono w punkcie III wyroku.

Nieopłaconymi kosztami sądowymi obciążono Skarb Państwa, o czym orzeczono w punkcie IV sentencji wyroku na podstawie przepisu art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2019 roku, poz. 785).

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona powodowa, zaskarżając go w całości.

Powódka zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów postępowania mających wpływ na rozstrzygnięcie sprawy:

1/ naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie – zaniechanie obowiązku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, które wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz zasad logicznego myślenia, przejawiające się wyprowadzeniem z materiału dowodowego wniosków z niego nie wynikających, wskutek czego doszło do uznania, że powódka w momencie zawierania umowy darowizny miała możliwość świadomego i swobodnego podejmowania decyzji oraz wyrażenia woli;

2/ naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. polegające na konstrukcji uzasadnienia wyroku, która uniemożliwia kontrolę instancyjną oraz merytoryczną polemikę z orzeczeniem pozostającym w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym.

Na podstawie tak sformułowanych zarzutów skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości, orzeczenie o kosztach postępowania według norm przepisanych oraz o przyznanie pełnomocnikowi ustanowionemu z urzędu wynagrodzenia z tytułu nieopłaconej pomocy prawnej za obie instancje według norm przepisanych ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gorzowie Wielkopolskim.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie wskazać należy, że sąd pierwszej instancji w granicach wniosków stron przeprowadził wszystkie dowody niezbędne do rozstrzygnięcia sprawy, a następnie poddał je ocenie, mieszczącej się w ramach wyznaczonych dyspozycją art. 233 § 1 k.p.c. i w oparciu o tak zgromadzony i oceniony materiał dowodowy poczynił w badanej sprawie trafne ustalenia faktyczne, które sąd odwoławczy w pełni aprobuje i przyjmuje za własne. Sąd Okręgowy dokonał także prawidłowej subsumcji ustalonego stanu faktycznego do obowiązujących norm prawa materialnego.

Przed szczegółową analizą zarzutów apelacji zaznaczyć trzeba, że obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji, określony w art. 378 § 1 k.p.c., obejmuje zakaz wykraczania poza wyznaczone w tym przepisie granice oraz nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania ( vide mająca moc zasady prawnej uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55), która jednak w badanej sprawie nie zaistniała.

Przechodząc do oceny zarzutów apelacji wskazania wymaga, że nie doszło do naruszenia przepisu art. 328 § 2 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym od dnia 7 listopada 2019 roku), albowiem norma ta obecnie nie wskazuje na konieczne elementy uzasadnienia wyroku. Oznacza to, iż regulacja ta nie może być podstawą zarzutu, iż „konstrukcja uzasadnienia wyroku […] uniemożliwia kontrolę instancyjną oraz merytoryczną polemikę z orzeczeniem pozostającym w sprzeczności ze zgromadzonym materiałem dowodowym. Powódka chcąc zarzucić braki uzasadnienia winna odwołać się do przepisu art. 327 1 § 1 k.p.c., czego jednak nie uczyniła. Bez względu na powyższe wadliwe przywołanie podstawy normatywnej zarzutu wskazać należy, iż zarzut naruszenia rzeczonej regulacji może być uznany za usprawiedliwiony wtedy, gdy kwestionowane uzasadnienie wyroku nie zawiera wszystkich elementów określonych w tym przepisie, a braki w tym zakresie są tak istotne, że zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli kasacyjnej co do przyczyn faktycznych i prawnych, które legły u jego podstaw [vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2000 roku, I CKN 272/00 - LEX nr 1222308, z dnia 19 lutego 2002 roku, IV CKN 718/00 - LEX nr 54362, z dnia 15 kwietnia 2016 roku, I CSK 278/15 - LEX nr 2021936, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2013 roku, III CSK 293/12 - OSNC 2012, Nr 12, poz. 148)]. W ocenie Sądu Apelacyjnego, takich mankamentów nie można przypisać uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które dostatecznie odpowiada wymogom art. 327 1 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy spełnił wynikający z powyższego przepisu obowiązek w przedstawienia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia oraz wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. W szczególności – wbrew zarzutom skarżącej – dokonał w uzasadnieniu wyroku oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie, podając przyczyny, dla których odmówił wiarygodności dowodom z przesłuchania strony powodowej i zeznań świadka S. P., natomiast dał wiarę dowodom z przesłuchania strony pozwanej oraz zeznań świadków E. A., S. N., A. L. i T. L..

Za chybiony uznać trzeba zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Z tego względu brak podstaw do konstruowania na tej podstawie twierdzenia, że ocena dowodów dokonana przez sąd pierwszej instancji była wadliwa, jak również negowania prawidłowości wyprowadzonych z tak ocenionego materiału dowodowego ustaleń faktycznych.

Przede wszystkim nie można zgodzić się z zarzutami dotyczącymi oceny dowodów z przesłuchania strony powodowej i zeznań świadka S. P.. Sąd pierwszej instancji trafnie uznał te dowody za niewiarygodne. Po pierwsze, powódka jako strona procesu nie stanowi obiektywne źródła dowodowego, gdyż jest zainteresowana w korzystnym dla niej rozstrzygnięciem o przedmiocie procesu. Z tego względu twierdzenia powódki powinny być weryfikowane obiektywnym materiałem dowodowym. Jedynym dowodem, który miał potwierdzać jej wersję wydarzeń, był dowód z zeznań świadka S. P., który również nie może być uznany za bezstronne źródło dowodowe, skoro pozostaje w konkubinacie z powódką i jest pośrednio zainteresowany w „odzyskaniu” przez nią darowanych nieruchomości. Co więcej, treść składanych przez tego świadka w toku postępowania zeznań oraz pism wskazuje, że miał on wpływ na decyzje powódki o zainicjowaniu niniejszego procesu. Po drugie, sąd pierwszej instancji trafnie zwrócił uwagę na szereg nielogiczności i niespójności w zeznaniach powódki, które czynią jej wypowiedzi niewiarygodnymi – chociażby fakt, że pozwany w dacie sporządzenia aktu notarialnego miał przyjechać po powódkę do miejsca jej zamieszkania w sytuacji, gdy wówczas przebywała ona w mieszkaniu syna. Po trzecie, Sąd Okręgowy zasadnie wskazał na sprzeczność dowodów z przesłuchania strony powodowej i zeznań świadka S. P. z pozostałym materiałem dowodowym, zarówno o charakterze osobowym [w postaci przesłuchania strony pozwanej oraz zeznań świadków E. A., S. N., A. L. i T. L.], jak i dokumentarnym. Sąd Apelacyjny zauważył, że powódka zanegowała wiarygodność wskazanych wyżej świadków, jednak nie wskazała żadnych racjonalnych argumentów przemawiających przeciwko dokonanej przez sąd pierwszej instancji oceny tych dowodów. Zwrócić należy uwagę, że o ile pozwany i przesłuchana w charakterze świadka jego żona mieli interes w rozstrzygnięciu sprawy na korzyść strony pozwanej, o tyle nie można doszukać się żadnych racjonalnych motywów, dla których pozostali świadkowie S. N., A. L. i T. L. mieli składać fałszywe zeznania.

Niezależnie od tego wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji trafnie przyjął, że decydujące znaczenie dla ustalenia, czy powódka w dacie zawarcia umowy darowizny z dnia 12 marca 2015 roku znajdowała się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, miała opinia biegłej z zakresu psychiatrii, którą Sąd Okręgowy trafnie uznał za przekonywającą.

Podkreślenia wymaga, że opinia biegłych jako dowód oparta jest na wiadomościach specjalnych. Opinia biegłego podlega wprawdzie, tak jak inne dowody, ocenie według art. 233 § 1 k.p.c., jednakże co odróżnia ją pod tym względem, to szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, które stanowią: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej [vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 20 października 2015 roku, III AUa 1846/14, lex nr 1927639]. Z tego względu powyższy środek dowodowy podlega szczególnej ocenie, bowiem sąd nie mając wiadomości specjalnych jedynie może oceniać logiczność wypowiedzi biegłego. Innymi słowy ocena dowodu z opinii biegłego nie jest dokonywana według kryterium wiarygodności w tym znaczeniu, że nie można „nie dać wiary biegłemu", odwołując się do wewnętrznego przekonania sędziego, czy też zasad doświadczenia życiowego. to jednak podlega ona ocenie sądu w oparciu o cały zebrany w sprawie materiał, a zatem, na tle tego materiału koniecznym jest stwierdzenie, czy ustosunkowała się ona do wynikających z innych dowodów faktów mogących stanowić podstawę ocen w opinii zawartych oraz czy opierając się na tym materiale w sposób logiczny i jasny przedstawia tok rozumowania prowadzący do sformułowanych w niej wniosków [tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 maja 2005 roku, V CSK 659/04, Lex nr 180821]. Sąd pierwszej instancji takiej oceny dowodu z opinii biegłej z zakresu psychiatrii dokonał, czemu dał wyraz w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd odwoławczy w pełni tą ocenę podziela.

Po pierwsze, opinia powyższa została sporządzona przez kompetentny podmiot dysponujący odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Po drugie, biegły sporządzając opinię oparł się na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonując jego szczegółowej analizy w kontekście tezy dowodowej wynikającej z postanowienia sądu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego i poddając go następnie weryfikacji w oparciu o wskazane w opinii metody badawcze. Po trzecie, opinia biegłego jest jasna i pełna, a wnioski w niej zawarte zostały logicznie uzasadnione, stanowiąc konsekwentne zwieńczenie przedstawionego w opinii procesu rozumowania. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy uznał opinię biegłego za w pełni przekonywującą, tym bardziej, że strony po sporządzeniu opinii uzupełniającej nie wniosły do powyższej opinii żadnych racjonalnych i uzasadnionych zarzutów, a także nie wniosły o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii tego samego lub innego biegłego.

Skarżąca kwestionując w apelacji przydatność i moc dowodową powyższej opinii biegłej ograniczyła się do podniesienia zarzutu, że w opinii tej biegła dokonała przytoczenia z akt sprawy zeznań stron i świadków, zwłaszcza zawnioskowanych przez pozwanego, które zdaniem powódki nie były wiarygodne. Z tak sformułowanym zarzutem nie można się było zgodzić. Po pierwsze, jest oczywiste, że biegła ustalając stan zdrowia psychicznego powódki w dacie dokonania spornej umowy darowizny musiała odwołać się do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym także dowodu z przesłuchania stron i zeznań świadków, albowiem dowody te były przydatne do ustalenia zaistnienia zewnętrznych objawów ewentualnych zaburzeń psychicznych powódki, a także oceny procesu decyzyjno-motywacyjnego powódki prowadzącego do złożenia analizowanego oświadczenia woli, w szczególności racjonalności podjętej przez nią decyzji. Biegła nie dokonywała jednak oceny powyższych dowodów, a jedynie traktowała je jako źródła informacji. Po drugie, analiza opinii biegłej z zakresu psychiatrii wskazuje, że biegła wyprowadzając wnioski zawarte w opinii oparła się nie tylko na dowodach osobowych, lecz dokonała analizy dokumentacji medycznej powódki, a ponadto na przeprowadzonych osobiście badaniach powódki. To całościowa ocena tak zgromadzonego materiału dowodowego zweryfikowana posiadaną przez biegłą wiedzą specjalistyczną doprowadziła ją do wniosku, że powódka w dniu składania oświadczenia woli w postaci podpisania aktu notarialnego z dnia 12 marca 2015 roku nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Powódka negując powyższe wnioski nie przedstawiła żadnych racjonalnych argumentów uzasadniających odmienną prezentowaną przez nią wersję wydarzeń.

Przypomnieć należy, że analizowana przez biegłą dokumentacja medyczna nie wskazuje, aby w okresie poprzedzającym zawarcie przez powódkę umowy darowizny powódka cierpiała na chorobę psychiczną lub inne zaburzenia czynności psychicznych. Według biegłej – również stwierdzona u powódki choroba nowotworowa i związane z nią leczenie nie mogło w tym okresie doprowadzić do stanu wyłączającego świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Na tego rodzaju objawy nie wskazywali także przesłuchani w sprawie świadkowie. Niezależnie od tego biegły trafnie zwrócił uwagę, że decyzja powódki o dokonaniu darowizny na rzecz pozwanego była przemyślana i racjonalna w sytuacji, w jakiej znalazła się powódka. Jest oczywiste, że choroba nowotworowa wiąże się ze stanem zagrożenia życia i tym samym powódka mogła uznać za konieczne uregulowanie jeszcze za swego życia swoich spraw majątkowych. Biorąc pod uwagę, że to pozwany w czasie choroby zapewniał jej opiekę, jest zrozumiałe, że dokonując darowizny chciała mu się odwdzięczyć za udzielaną mu pomóc. Do wniosku tego skłania fakt, że strony w tym czasie darzyły się zaufaniem i tym samym powódka mogła zakładać, że nawet po darowiźnie pozwany będzie jej nadal pomagać.

Sąd odwoławczy dostrzegł, że w późniejszym okresie sytuacja osobista i zdrowotna powódki uległa zmianie, jednak nie można oceniać zdolności powódki do świadomego i swobodnego podjęcia decyzji i wyrażenia swej woli na podstawie jej aktualnego stanu zdrowia. Z tego punktu widzenia nie ma w istocie znaczenia zawnioskowany w apelacji dowód z wyniku badania rezonansem magnetycznym z dnia 17 kwietnia 2020 roku, albowiem jest on miarodajny dla ustalenia stanu zdrowia powódki w dacie badania, nie zaś w dacie dokonania umowy darowizny mającej miejsce ponad pięć lat wcześniej. Niezależnie od tego interpretacja wyników tego badania wymaga wiedzy specjalistycznej, którą sąd nie dysponuje, natomiast powódka nie zawnioskowała na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego. Na marginesie należy jednak zauważyć, że biegła z zakresu psychiatrii w czasie badania powódki w dniu 15 grudnia 2019 roku stwierdziła jedynie łagodne zaburzenia poznawcze, adekwatne do jej wieku i przebytego leczenia onkologicznego. Doświadczenie życiowe wskazuje, że ujawnione w badaniu rezonansem magnetycznym zmiany organiczne mózgu mają charakter postępujący. Skoro tego rodzaju zmiany w 2019 roku nie wpływały w sposób istotny na stan świadomości powódki i jedynie łagodnie upośledzały jej zdolności poznawcze, to tym bardziej nie mogły wyłączać stan świadomości powódki w 2015 roku.

Konkludując, przyjąć należy, że sąd pierwszej instancji w oparciu o prawidłowo zgromadzony i oceniony materiał dowodowy prawidłowo przyjął, że powódka składając oświadczenie woli zawarte w umowie darowizny z dnia 12 marca 2015 roku nie znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Tym samym nie została spełniona przewidziana w art. 82 k.c. przesłanka warunkująca nieważność dokonanej przez powódkę czynności prawnej. W konsekwencji powództwo wytoczone w niniejszej sprawie słusznie zostało oddalone.

Kierując się powyższymi przesłankami, apelacja powódki jako bezzasadna podlegała oddaleniu, o czym na podstawie art. 385 k.p.c. rozstrzygnięto w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym rozstrzygnięto na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c., przyjmując, że powódka jako przegrywająca sprawę w całości powinna zwrócić pozwanemu całość poniesionych przez niego kosztów procesu obejmujących wyłącznie wynagrodzenie adwokackie w wysokości 4050 złotych ustalonego na podstawie § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie. Sąd Apelacyjny oddalił jedynie wniosek pozwanego o zasądzenie odsetek od kosztów postępowania apelacyjnego, albowiem art. 98 § 1 1 k.p.c. nie zastosowania w badanej sprawie z uwagi na treść art. 9 ust. 6 ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw. Z tego względu orzeczono jak w punkcie drugim sentencji.

Stosownie do wniosku pełnomocnika powódki ustanowionego z urzędu przyznano mu od Skarbu Państwa koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu ustalone na podstawie § 16 ust. 1 pkt 2 w związku z § 8 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. z 2019 r., poz.68]. W tym stanie rzeczy rozstrzygnięto jak w punkcie trzecim sentencji.

Zbigniew Ciechanowicz Tomasz Sobieraj Agnieszka Sołtyka

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Sylwia Kędziorek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Tomasz Sobieraj,  Agnieszka Sołtyka ,  Zbigniew Ciechanowicz
Data wytworzenia informacji: