I ACa 301/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-09-14
Sygnatura akt I ACa 301/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 września 2022 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie:
Sędzia Leon Miroszewski
Protokolant: starszy sekretarz sądowy Magdalena Goltsche
po rozpoznaniu w dniu 7 września 2022 w Szczecinie
na rozprawie
sprawy z powództwa D. R. i K. R.
przeciwko Bank (...) spółce akcyjnej z siedziba w G.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 31 stycznia 2022 roku, sygnatura akt I C 1184/21
I. oddala apelację;
II. zasądza od pozwanego na rzecz każdego z powodów kwoty po 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia do dnia zapłaty.
Leon Miroszewski
I ACa 301/22
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z 31 stycznia 2022 r., wydanym w sprawie o sygnatura akt I C 1184/21, w punkcie I. ustalił, że nie istnieje pomiędzy stronami stosunek prawny umowy kredytu nr (...)- (...) z dnia 31 października 2005 r. zawartej pomiędzy powodami D. R. i K. R. a Bankiem (...) Spółką Akcyjną w K., w punkcie II. zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w G. na rzecz powodów D. R. i K. R. kwotę 114.702,18 zł (stu czternastu tysięcy siedmiuset dwóch złotych osiemnastu groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 7 listopada 2020 r., w punkcie III. ustalił, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany Bank (...) Spółka Akcyjna w G., przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu.
Sąd Okręgowy wydanie wyroku poprzedził ustaleniami faktycznymi, z których między innymi wynikało, że powodowie D. R. i K. R. w 2005 roku zamierzali kupić mieszkanie, w związku z czym zdecydowali się na zaciągnięcie kredytu. W tym celu udali się do Banku (...). Nie prowadzili wówczas działalności gospodarczej.
Powodom zaoferowano kredyt we frankach szwajcarskich jako najkorzystniejszy. Nie przedstawiono oferty w kredytu złotowego. Warunki umowy nie były indywidualnie uzgadniane. Nie było możliwości przewidzenia kursu według jakiego nastąpi wypłata kredytu. Nie byli informowani w jaki sposób ustalana jest tabela kursów w Banku. Pomimo obowiązujących procedur nie informowano powodów o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji. Nie było informacji na temat teoretycznych, skrajnych, zmian kursu. Powodom nie zostały przedstawione informacje o czynnikach mogących wpływać na wzrost kursu CHF. Bank nie zaoferował wyczerpujących danych na potrzeby weryfikacji poziomu stabilności tej waluty, mającego wpływ na wysokość zobowiązania. Realizacja obowiązków informacyjnych (w tym dot. ryzyka kursowego, danych historycznych, symulacji na przyszłość) nie wyczerpała zapotrzebowania kredytobiorcy na rzetelny komplet informacji w przedmiocie zaoferowanego produktu. Otrzymali standardowe informacje na temat ryzyka.
Powodowie zostali zapewnieni, że frank szwajcarski jest stabilna walutą. Nie wskazano instrumentów zabezpieczających przed zmianą kursu waluty. Powodowie działali w zaufaniu do Banku. W dnia 10 października 2005 r. powodowie wypełnili wniosek kredytowy wskazując wnioskowaną kwotę kredytu 153.000 zł oraz walutę CHF. W dniu 31 października 2005 r. powodowie zawarli z pozwanym umowę kredytu budowlano-hipotecznego nr (...)- (...). Na mocy przedmiotowej umowy pozwany udzielił powodom kredytu w kwocie 62.311,64 CHF na okres do 15 listopada 2030 r. Kredyt przeznaczony był na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokali mieszkalnego. Oprocentowanie kredytu stanowiło sumę stawki LIBOR i marży.
Załącznik nr 1 do umowy stanowił wniosek o wypłatę transzy kredytu. Harmonogram wypłaty kredytu został określony w załączniku nr 2. Kredyt miał być wypłacony w pięciu transzach. W załączniku nr 7 w pkt 1 kredytobiorcy oświadczyli, że znane im jest i wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty i są świadomi ponoszenia przez siebie ryzyka. W pkt.2 wskazano, ze prowizja bankowa naliczana jest w walucie kredytu i pobierana w złotych po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku w dniu zapłaty prowizji, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) ogłaszana w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku; kwota kredytu lub transzy wypłacana jest w złotych po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub transzy, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) ogłaszana w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku; kwota spłaty podlega przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku w dniu dokonywania spłaty, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) ogłaszana w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku. Do umowy dołączono Regulamin kredytowania.
Kredyt został wypłacony w pięciu transzach: w dniu 4 listopada 2005 r. po kursie 2,5213 – 40.046,72 zł; w dniu 4 stycznia 2006 r. po kursie 2,4090 – 27.961,43 zł; w dniu 6 lutego 2006 r. po kursie 2,3998 – 27.854,65 zł; w dniu 7 marca 2006 r. po kursie 2,4194 – 28.082,15 zł; w dniu 28 marca 2006 r. po kursie 2,4498 – 28.435 zł.
Powodowie w związku z umową dokonali na rzecz pozwanego do dnia 15 listopada 2019 r. wpłat w kwocie 154.363,04 zł. Pismem z dnia 3 lutego 2020 r. powodowie skierowali do Sadu Rejonowego Gdańsk – Południe w Gdańsku wniosek o zawezwanie do próby ugodowej przeciwko pozwanemu. Na wyznaczone w dniu 6 listopada 2020 r. posiedzenie nie stawił się nikt za Bank (...) SA w G.. Powodowie mają świadomość skutków nieważności umowy i wzajemnych rozliczeń stron.
Mając na uwadze dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał za zasadne powództwo główne. Wskazał, że podstawą prawną roszczenia powodów o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego jest przepis art. 189 k.p.c., Przyjął, że powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieistnienia stosunku prawnego, wobec czego stwierdził, że rozważenia wymaga, czy wskazana w pozwie umowa zawiera postanowienia abuzywne, a jeżeli tak, czy są one przedmiotowo istotne, a gdy i na tą kwestię odpowiedź będzie twierdząca, jakie w związku z tym powstaną skutki odnośnie tej umowy.
Sąd I instancji wskazał, że treść kwestionowanej przez powodów umowy wskazuje, że jest to umowa kredytu denominowanego. Zostały w niej określone zasady spłaty kredytu w ten sposób, że powodowie nie mieli w praktyce możliwości wyboru waluty w jakiej nastąpi wypłata kredytu. Dodał, że postanowienia umowy, poza marżą, nie podlegały negocjacjom stron, a więc zostały narzucone przez bank.
Dalej Sąd Okręgowy ocenił, że nie świadczyło o nieważności ww. umowy kredytu na podstawie art. 58 § 1 czy 2 k.c. ukształtowanie treści tej czynności prawnej jako kredytu odnoszonego do kursu waluty obcej. Taki sposób ustalenia zasad realizacji zobowiązania pieniężnego zaciągniętego w walucie polskiej, który przy obliczeniu wysokości świadczeń, jakie dłużnik ma obowiązek spełnić na rzecz wierzyciela, odwołuje się do kursu waluty obcej, jest zdaniem Sądu Okręgowego dopuszczalnym prawnie sposobem waloryzacji wysokości zobowiązania umownego przewiedzianej w art. 385 1 § 2 k.c.
Następnie Sąd I instancji podzielił podniesioną przez stronę powodową argumentację, co do abuzywności wskazywanych przez powodów postanowień umownych § 2 pkt 1, 2 i 3 załącznika nr 7 do umowy.
Przechodząc do oceny, czy w niniejszej sprawie ziściły się przesłanki uznania kwestionowanych przez powodów postanowień umowy za abuzywne Sąd Okręgowy wskazał w pierwszej kolejności na sporność co do konsumenckiego charakteru samej umowy. Uznał, że w chwili zawierania umowy o kredyt powodowie mieli status konsumentów. Kredyt był przeznaczony na cele mieszkaniowe i nie miał związku z działalnością gospodarczą, której w istocie powodowie nawet wówczas nie prowadzili.
Następnie rozważał, czy kwestionowane postanowienia umowy zostały z powodami uzgodnione indywidualnie. Stwierdził, że zgodnie z art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Ponadto wskazał na art. 3 Dyrektywy Rady nr 93/13/EWG w sprawie niedozwolonych warunków w umowach konsumenckich przyjmując, że warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza, jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Chodzi tu zatem o takie postanowienia umowy, które były objęte „indywidulanym”, odrębnym uzgodnieniem np. stanowiły przedmiot negocjacji.
Dalej Sąd Okręgowy stwierdził, że kwestionowane klauzule umowne nie podlegały jakiejkolwiek negocjacji, lecz zostały narzucone przez stronę pozwaną. Umowa kredytowa przygotowana została przez pracowników pozwanego banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu, że w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Dodał, że z dowodów z zeznań świadka S. K. wynikało, że umowa była gotowym wzorcem i takich negocjacji nie było. Opierając się na zeznaniach powodów, przyjął, że powodowie nie mieli możliwości negocjacji postanowień dotyczących ustalania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Stwierdził, że okoliczność, iż konsument znał i rozumiał treść postanowienia oraz zgodził się na wprowadzenie go do umowy nie stoi na przeszkodzie uznaniu, iż nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem.
Kontynuował Sąd I instancji, że warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.
Sąd Okręgowy stwierdził, że kwestionowane postanowienia umowy dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych uznać należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Na podstawie tych postanowień pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wpływał na wysokość zarówno wypłaconego kredytobiorcom kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli wiedzy w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Co więcej, nie mieli nawet świadomości w jakich wysokościach zostaną im wypłacone poszczególne transze kredytu. Zatem nie byli w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, ani zweryfikować, czy wysokość ta, ustalona przez pozwany bank, została prawidłowo obliczona. Zwrócił uwagę, że ani umowa ani związane z umową dokumenty nie wskazują, w jaki sposób pozwany bank ustalał wysokość kursu franka szwajcarskiego, a tym samym wysokość zobowiązania powodów w PLN. Powodowie nie uzyskali w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Przyznanie sobie przez bank uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego Sąd Okręgowy uznał za naruszenie równowagi kontraktowej stron, a tym samym za sprzeczne z dobrymi obyczajami, bowiem nie było wiadomym dla powodów, w jaki sposób, w oparciu o jakie czynniki, kurs ten był ustalany.
Sąd Okręgowy uznał na podstawie materiału dowodowego, że powodom, jako kredytobiorcom, nie wyjaśniono, jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego.
Sąd I instancji uznał także, że postanowienia łączącej strony umowy nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny - prostym i zrozumiałym językiem. Podkreślił, że bank nie zawarł w umowie, ani w dokumentach związanych z jej zawarciem, informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego – mimo iż od 2004 r. takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 r. Następnie stwierdził, że brak dostatecznego przekazu informacji o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiał podjęcie racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy. Jedynie konieczność uzyskania wymaganych środków, dostępność produktu banku oraz zaufanie do instytucji banku powodów spowodowały podjęcie decyzji o zawarciu umowy.
Z uwagi na to, że zakwestionowane postanowienia umowy, które dotyczyły przeliczania wysokości udzielonego kredytu jak również rat w oparciu o kursy walut obowiązujące w Banku, miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku na rzecz powodów jak również na wysokość poszczególnych rat uiszczanych przez powodów na rzecz pozwanego banku, Sąd Okręgowy uznał, że dotyczą one głównych świadczeń umowy. Kredyt mógł być wypłacony i spłacony wyłącznie w PLN, co wynika z treści umowy i również z zeznań świadków. Bez postanowień zawartych w § 2 pkt 1, 2 i 3 załącznika nr 7 do umowy strony nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających, gdyż umowa taka nie spełniałaby wymogów umowy kredytu, przewidzianych w art. 69 ustawy Prawo bankowe (nie określałaby wysokości wypłaconego kredytu, rat jakie powodowie mieli spłacić ani wysokości odsetek). W związku z czym tak ukształtowany kontrakt sprzeciwiałby się ustawie, naruszając tym samym przepis art. 353 1 k.c., co w konsekwencji zdaniem Sądu Okręgowego prowadziło do nieważności całej umowy w oparciu o art. 58 § 1 k.c.
Ustalając skutki uznania postanowień umownych za abuzywne Sąd Okręgowy miał na uwadze orzecznictwo TSUE. Odwołał się do wyroku z 29 kwietnia 2021 r. (C-19-20), w którym z jednej strony Trybunał wskazał, że przepisy unijne nie stoją na przeszkodzie, by sąd krajowy usunął jedynie część postanowienia - nieuczciwy element umowy, jednak również przyjął, że taki zabieg ma tylko sens wówczas, gdy w ten sposób zrealizowany będzie odstraszający cel dyrektywy i o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru.
Następnie Sąd Okręgowy wskazał, ze sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje, że umowę traktuje się tak, jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Co do zasady, kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe. Podstawą prawną roszczenia w takim przypadku jest art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., które dotyczą tzw. świadczenia nienależnego.
Sąd Okręgowy jednocześnie zaznaczył, że pozwany nie może skutecznie bronić się przed obowiązkiem zwrotu powodom nienależnie uiszczonych świadczeń z tytułu nieważnej umowy kredytu powołując się na art. 409 k.c. Wskazał, że wzbogacenie trwa natomiast nadal np. w sytuacji, w której ten, kto uzyskał bez podstawy prawnej pieniądze kosztem innej osoby, zużył je na spłacenie własnego długu. Pozwany nie wykazał w niniejszej sprawie, że środki wpłacone przez powodów zużył bezproduktywnie, tj. że nie uzyskał za nie żadnej korzyści. Wyklucza to możliwość powołania się na regulację z art. 409 k.c. w celu zwolnienia od odpowiedzialności.
Dalej Sąd Okręgowy ocenił, że nie zachodzą również przesłanki określone w art. 411 pkt 1 k.c. Świadomość (tutaj nieważności umowy kredytu) jest cechą indywidualną konkretnego konsumenta odmiennie ocenianą dla każdej sprawy. Zwrócił uwagę, że rozpatrując tę kwestię przez pryzmat twierdzeń i dowodów przedstawionych przez powodów dopiero w 2020 r. powodowie zawezwali pozwanego do próby ugodowej. Z powyższego wyprowadził wniosek, że skoro w tej dacie powodowie, mając świadomość nieważności umowy kredytu, złożyli zastrzeżenia do kwestionowanego produktu bankowego, to również w okresie wcześniejszym wystosowaliby takie oświadczenie, gdyby posiadali wiedzę w przedmiocie nieważności umowy o kredyt denominowany. W tym stanie rzeczy nie zaktualizowała się przesłanka z art. 411 pkt 1 k.c.
Następnie Sąd Okręgowy uznał za chybiony zarzut przedawnienia roszczeń powodów i podkreślił, że roszczenia powodów nie wynikały z umowy kredytu, ale ich podstawą jest podniesiony przez nich zarzut stosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul przeliczeniowych i związane z tym roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Oznacza to, że zastosowanie w tej sprawie będzie mieć ogólna regulacja zawarta w przepisie art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 r. przewidywał, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a w brzmieniu obowiązującym od dnia 9 lipca 2018 r. przewiduje 6-letni termin przedawnienia.
Sąd Okręgowy ocenił, że roszczenie powodów w niniejszym procesie nie mogło też zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa. Wskazał, że to nie powodowie odpowiadają za wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych na podstawie art. 385 1 k.c., lecz pozwany bank. Okoliczność, że powodowie realizują swoje prawa na drodze sądowej po wielu latach od daty zawarcia kwestionowanej umowy kredytu nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia art. 5 k.c. Powodowie dochodząc od pozwanego zapłaty nie czynią ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa.
Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że powództwo jawi się jako zasadne również co do wysokości dochodzonej kwoty. Wysokość ta wynika z zaświadczenia pozwanego banku, zawierającego zestawienie spłaty rat. Dokumenty te jednoznacznie potwierdzają, że suma uiszczonych na rzez pozwanego świadczeń z tytułu kredytu dokonana przez powodów do listopada 2019 r. wyniosła 154.363,04 zł, a zatem więcej niż kwota żądaną pozwem. Realizując zatem prawo dochodzenia roszczenia o zapłatę, na zasadzie dwóch kondykcji, Sąd Okręgowy uznał, że powodom przysługuje prawo dochodzenia wymienionej sumy, która stanowi bezpodstawne wzbogacenie po stronie pozwanego.
W sprawie żądania odsetek ustawowych za opóźnienie od zasądzonej kwoty Sąd Okręgowy wskazał podstawę z art. 455 k.c. i 481 k.c. Uznał, że mając na uwadze, że w dniu 6 listopada 2020 r. odbyło się posiedzenie w związku z zawezwaniem do próby ugodowej, najpóźniej z tą datą pozwany otrzymał pismo z roszczeniem powodów, tym samym żądanie odsetek od dnia 7 listopada 2020 r. było uzasadnione.
Na koniec Sąd Okręgowy wskazał, że ustalony w sprawie stan faktyczny został oparty na całokształcie zgromadzonego materiału dowodowego, w tym dowodach z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy, albowiem ich autentyczność nie była przez strony kwestionowana. Stwierdził też, że dokumenty, które nie zostały wymienione w stanie faktycznym stanowiły w ocenie Sądu Okręgowego materiał dowodowy o niskim walorze przydatności, bowiem nie odnosiły się do konkretnej umowy kredytu, zawartej między stronami sporu. W tożsamy sposób Sąd w większości ocenił także zeznania złożone na piśmie przez świadków. Wskazał, że świadek M. W. jedynie podpisywała mowę, zaś S. K. nie pamiętała szczegółów zawarcia umowy. Przedstawione prze nich wiadomości były zbyt ogólne, aby można było na ich podstawie czynić szczegółowe ustalenia faktyczne. Podstawą rekonstrukcji stanu faktycznego stały się zdaniem Sądu Okręgowego również zeznania powodów, które w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy Sąd ten uznał za wiarygodne.
W sprawie kosztów procesu Sąd Okręgowy wskazał, że orzeczono w przedmiocie zwrotu kosztów procesu na zasadzie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Strona pozwana jako przegrywająca sprawę powinna zwrócić powodom poniesione przez nich koszty procesu, które Sąd Okręgowy pozostawił do wyliczenia Referendarzowi sądowemu.
Apelację od ww. wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył wskazany wyżej wyrok w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy – art. 189 k.p.c., poprzez przyjęcie, ze powód ma interes prany w dochodzeniu powództwa o ustalenie nieistnienia pomiędzy stronami stosunku prawnego umowy kredytu, pomimo że wyrok ustalający nie rozstrzygnie ostatecznie sporu między stronami co do przyszłych świadczeń, nawet hipotetyczne uznanie kwestionowanych postanowień za abuzywne nie powoduje, że skutkiem jest nieważność umowy (a co najwyżej bezskuteczność postanowień);
2. naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 385 1 § 1 i § 3 k.c. w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich polegające na jego błędnej wykładni oraz art. 69 ust. 1 i 2 ustawy – Prawo bankowe (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe) w zw. art. 58 § 1 k.c. oraz art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego poprzez ich niezastosowanie i błędnym przyjęciu, ze klauzula denominacyjna (§ 2 ust. 1) może być badana pod katem abuzywności z powołaniem na abuzywność postanowień pomocniczych dot. Tabeli Kursów Walut Obcych – mimo, iż określa ona główne świadczenie stron i jest ona jednoznaczna, jako że powód na podstawie udzielonych mu informacji był w stanie oszacować istotne konsekwencje ekonomiczne zawieranej umowy, a nadto sama klauzula denominacyjna i waluta kredytu zostały indywidulanie uzgodnione, prawo Banku do ustalania kursu waluty nieograniczone skonkretyzowanymi kryteriami świadczy o braku przejrzystości warunku dot. denominacji (klauzuli ryzyka) – a tym samym nieuwzględnieniu charakteru umowy o kredyt powiązany z walutą obcą oraz kryteriów wskazanych w ust. 2 załącznika do Dyrektywy 93/13, a także tego, że polski ustawodawca przewidział w art. 11 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego, że banki mogą posługiwać się własnymi Tabelami Kursowymi, klauzula denominacyjna pozostawiała Bankowi całkowitą swobodę w ustalaniu wysokości zobowiązania kredytobiorcy – mimo, że umowa wprost wskazuje kwotę kredytu 62.311,64 CHF (denominacja), zatem umowa jest wykonalna nawet bez postanowień dot. kursu wymiany, zaś ewentualna wypłata/spłata kredytu dot. wyłącznie etapu wykonania umowy, postanowienia dotyczące Tabeli Kursów Walut rażąco naruszają interes powoda, mimo braku dokonania odrębnej oceny tej przesłanki względem powoda – a w konsekwencji niewłaściwe zastosowanie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez błędne przyjęcie, że postanowienia umowy kredytu kształtują prawa i obowiązki powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, naruszając jego interesy i to w sposób rażący, mimo że postanowienia te oceniane na dzień zawarcia Umowy Kredytu przesłanek tych nie spełniają, a nadto Sąd zaniechał wyczerpującego poinformowania konsumenta o abuzywności;
3. naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 65 § 1 i § 2 k.c. i art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 Prawa Bankowego (w brzmieniu sprzed nowelizacji dokonanej ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe) oraz art. 69 ust. 3 Prawa bankowego, poprzez ich niezastosowanie w zw. z art. 4 ust. 2 i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG, polegające na zaniechaniu dokonania wykładni oświadczeń woli stron i błędnym przyjęciu przez Sąd, że bez postanowień dot. Tabeli Kursów Walut nie istnieje możliwość wykonania Umowy Kredytu i prowadzi to do jej nieważności, mimo iż istnieje możliwość zastosowania kursu NBP na podstawie wykładni oświadczeń woli, wykonanie umowy jest możliwe w oparciu o art. 69 ust. 3 Prawa bankowego, obowiązującego „na dzień zaistnienia sporu” - a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż Umowa Kredytu jest nieważna, mimo że jest ona wykonalna;
4. naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG poprzez ich niezastosowanie i nieuzupełnienie luki powstałej wskutek uznania postanowień za abuzywne za pomocą przepisów dyspozytywnych, mimo że kurs wymiany walut PLN/CHF może zostać ustalony również w oparciu o przepis dyspozytywny obowiązujący w dniu orzekania – art. 358 § 2 k.c., a który to przepis może znaleźć również zastosowanie z uwagi na fakt, że umowa kredytu jest zobowiązaniem o charakterze trwałym, a także nieuzupełnienia luki za pomocą: wskaźnika o charakterze dyspozytywnym, jakim jest zwyczajowo przyjęty kurs średni NBP – a w konsekwencji stwierdzenie, że skutkiem abuzywności jest nieważność całej umowy;
5. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 3 k.c. i w zw. z art. 5 k.c. i art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG poprzez ich błędne zastosowanie i zaniechanie dokonania oceny: czy przyjęcie nieważności umowy kredytu z uwagi na abuzywność niektórych jej postanowień jest zgodne z zasadą proporcjonalności oraz odpowiada sankcji bezskuteczności (niezwiązania postanowieniem) z art. 385 1 § 2 k.c., jakie skutki pociąga za sobą uznanie umowy kredytu za nieważną wobec konsumenta i banku, i to na dzień orzekania, czy orzeczenie nieważności całej umowy kredytu jest dla konsumenta korzystne – w a w konsekwencji błędne przyjęcie, iż abuzywność postanowień dotyczących Tabeli Kursów Walut powinna pociągać za sobą nieważność całej umowy, a także błędne przyjęcie, że powód jest świadomy realnych skutków nieważności umowy
6. naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. oraz art. 4 ustawy o zmianie ustawy prawo bankowe (dalej ustawa antyspreadowa) w zw. z art. 385 2 k.c. oraz art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie i nieuwzględnienie stanu wprowadzonego ustawa antyspreadową przy ocenie celowości stosowania przez Sąd sankcji (i to nieważności) dla zachęcenie banków do umieszczania w umowach kredytu postanowień dotyczących kursów walut w sytuacji, gdy obowiązek taki wynika już z ww. ustawy, wypełniając cele Dyrektywy 93/13 – a w konsekwencji błędne przyjęcie, że nie została uchylona ewentualna abuzywność postanowień kwestionowanych przez powoda;
7. naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 410 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c., polegające na ich błędnym zastosowaniu oraz art. 411 pkt. 1,2 i 4 k.c. poprzez ich niezastosowanie i błędne przyjęcie, że świadczenia spełnione przez powoda na rzecz banku stanowiły świadczenie nienależne, mimo że znajdowały one podstawę w łączącym strony stosunku prawnym, została spełniona przesłanka wzbogacenia (po stronie banku) i zubożenia (po stronie powoda), zwrot kapitału kredytu stanowi świadczenie wzajemne, które podlega zwrotowi w przypadku nieważności umowy kredytu, nie jest możliwe zakwalifikowanie spełnionego lub też dokonanego na poczet niewymagalnego świadczenia banku o zwrot własnego świadczenia; powód może domagać się zwrotu świadczenia, mimo że dokonywał spłat bez zastrzeżenia zwrotu oraz błędne przyjęcie, że działał pod przymusem;
8. naruszenie przepisów postępowania, które mogą mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj:
a) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. i art. 231 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia całości zgromadzonego materiału dowodowego polegającego na: zmarginalizowaniu zeznań świadków S. K. i M. W.; zmarginalizowaniu znaczenia dokumentów złożonych do akt sprawy (m.in. umowy kredytu, wniosku kredytowego, historii rachunku kredytowego), dokonanie ustaleń faktycznych w głównej mierze na podstawie zeznań powoda, które Sąd uznał za wiarygodne i logiczne, a także znajdujące oparcie w pozostałym materiale dowodowym, mimo że są częściowo sprzeczne z zeznaniami świadków S. K. i M. W., przedłożonymi przez pozwanego dokumentami, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron i doświadczeniem życiowym, wyciągnięciu przez Sąd błędnych i sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym konkluzji;
b) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 278 § k.p.c. oraz art. 227 k.p.c., polegające na pominięciu dowodu z opinii biegłego w celu wykazania faktów, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, wskazanych w odpowiedzi na pozew – w szczególności dotyczących przeliczenia wypłat kredytu po kursie średnim NBP oraz ustalenia skutków dla powoda uznania umowy kredytu za nieważną i tego czy będą one dla niego dotkliwe;
- co w konsekwencji doprowadziło do błędu ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, że
(i) Powodom zaoferowano kredyt we frankach szwajcarskich jako najkorzystniejszą formę. Nie przedstawiono oferty kredytu w PLN;
(ii) Pomimo obowiązujących procedur nie informowano powodów o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji. Nie było informacji na temat teoretycznych skrajnych zmian kursu. Powodom nie zostały przedstawione informacje o czynnikach mogących wpływać na wzrost kursu CHF. Bank nie zaoferował wyczerpujących danych na potrzeby weryfikacji poziomu stabilności tej waluty, mającego wpływ na wysokość zobowiązania. Realizacja obowiązków informacyjnych ( w tym dot. ryzyka kursowego, danych historycznych, symulacji na przyszłość) nie wyczerpała zapotrzebowania kredytobiorcy na rzetelny komplet informacji w przedmiocie zaoferowanego produktu. Otrzymali standardowe informacje na temat ryzyka. Powodowie zostali zapewnieni, że frank szwajcarski jest stabilną walutą;
( (...)) Warunki umowy nie były indywidualnie uzgadniane. Nie było możliwości przewidzenia kursu według jakiego nastąpi wypłata kredytu. Nie byli informowani w jaki sposób ustalana jest tabela kursów w Banku;
(iv) Powodowie nie mieli w praktyce możliwości wyboru waluty w jakiej nastąpi wypłata kredyty. Postanowienia umowy poza marżą nie podlegały negocjacjom stron, a zostały narzucone przez bank. Pozwany bank natomiast nie przedstawił dowodu świadczącego o tym, iż powodowie mieli możliwość wyboru waluty, w której wypłacony zostanie kredyt;
(v) Kwestionowane klauzule umowne nie podlegały jakiejkolwiek negocjacji, tylko zostały narzucone przez stronę pozwaną. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa przygotowana została przez pracowników pozwanego banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Co więcej z zeznań świadka S. K. wynika, że umowa była gotowym wzorcem umowy i takich negocjacji nie było;
(vi) Kwestionowane postanowienia umowy dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych zostały uznane za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Na podstawie tych postanowień pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wpływał na wysokość zarówno wypłaconego kredytobiorcom kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo- odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli wiedzy w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Co więcej nie mieli nawet świadomości w jakich wysokościach zostaną im wypłacone poszczególne transze kredytu. Zatem nie byli w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować czy wysokość ta ustalona przez pozwany bank została prawidłowo obliczona;
(vii) Zebrany w sprawie materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje, iż powodom jako kredytobiorcom nie wyjaśniono, jaki skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego;
(viii) Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że ani z zapisów umowy ani z ustnych informacji udzielanych przez pracownika Banku – nie wynika, aby przekazano konsumentom rzetelne informacje o ryzyku kursowym, jego skali, wpływu tego ryzyka na zakres zobowiązania w całym okresie kredytowania;
(ix) W umowie łączącej strony lub innych dokumentach związanych z umową na próżno szukać postanowień, które jasno i w sposób zrozumiały tłumaczyłyby powodom jako konsumentom i na czym polega ryzyko kursowe związane z umową powiązaną z walutą obca – CHF- i w jaki sposób to ryzyko kursowe może wpłynąć na zakres jego zobowiązania, to znaczy konkretnie, że kredytobiorcy muszą się liczyć z tym, że rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony co do wysokości – bo do tego może doprowadzić wprowadzenie do umowy mechanizmu denominacji kredytowania;
(x) Tym samym przy tak ukształtowanej pozycji pozwanego, powodowie nie byli w stanie określić ekonomicznych skutków zaciągniętego zobowiązania. Ponadto kwestia ta nie została im w klarowny sposób wyjaśniona na żadnym etapie zawierania umowy. W ten sposób została naruszana równowaga stron stosunku umownego;
które to naruszenia miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym w szczególności dla dokonania prawidłowej oceny, czy kwestionowane przez powoda klauzule mogą zostać uznane za postanowienia niedozwolone, a w dalszej kolejności – do błędnego wniosku, że umowa kredytu jest nieważna;
- niepoczynienia istotnych ustaleń faktycznych, m.in. co do wyliczenia wysokości ewentualnych nadpłat powoda w PLN przy rozliczeniu kredytu wg kursu średniego NBP; skutków dla powoda uznania umowy kredytu za nieważną i tego, czy będą one dla niego dotkliwe; braku naruszenia interesów powoda kwestionowanymi postanowieniami umownymi; które to naruszenia miały istotny wpływ na wynik sprawy, w tym w szczególności dla dokonania prawidłowej oceny, czy kwestionowane przez powoda klauzule mogą zostać uznane za postanowienia niedozwolone i w jakiej części, a w dalszej kolejności – do błędnego wniosku, że umowa kredytu jest nieważna.
Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi orzeczenia co do kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego – o zasądzenie których wniósł według norm przepisanych w postępowaniu apelacyjnym od powoda na rzecz pozwanego;
ewentualnie wniesiono o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości, poprzez oddalenie powództwa w całości;
2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;
Jednocześnie wniesiono, w związku z zarzutem naruszenia prawa procesowego, w ślad za złożonymi na podstawie art. 162 k.p.c. zastrzeżeniami do protokołu rozprawy z dnia 10 stycznia 2022 r., na podstawie art. 380 k.p.c., o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowień z dnia 10 stycznia 2022 r., które nie podlegały zaskarżeniu, co do pominięcia dowodu z opinii biegłego, oraz wniesiono o przeprowadzenie przez Sąd II instancji ww. dowodu celem wykazania faktów wskazanych przez pozwanego w odpowiedzi na pozew.
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego w całości jako bezzasadnej, zasadzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono do dnia zapłaty.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje
Postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza,
że sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Innymi słowy, w postępowaniu odwoławczym, bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów ponownie należy dokonać oceny materialnoprawnej, a w razie naruszenia prawa materialnego należy błędy w tym zakresie naprawić niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że badanie to mieści się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować.
Mając powyższe na względzie, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., ponowna ocena przedstawionego pod osąd materiału procesowego doprowadziła do wniosku, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Na tej też podstawie ustalenia Sądu Okręgowego należało uczynić częścią uzasadnienia niniejszego wyroku, przyjmując je za własne bez potrzeby ich powielania. Również konkluzje oceny prawnej dokonanej przez Sąd Okręgowy należy co do zasady uznać za prawidłowe, choć podstawy prawne rozstrzygnięcia należy nieco zmodyfikować i rozbudować (o czym niżej).
Dodać jeszcze trzeba, że z obowiązku ustanowionego przez art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, lecz wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez sąd drugiej instancji rozważone (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia
24 marca 2010 roku, sygn. akt V CSK 269/09; z dnia 26 kwietnia 2012 roku, sygn. akt III CSK 300/11). Jest to szczególnie istotne w sprawach dotyczących kredytów denominowanych/indeksowanych kursem waluty obcej, w których typowo (tak jest również
w sprawie niniejszej), zarzuty apelacyjne powtarzają się w kolejnych sprawach (co było już przedmiotem ocen prawnych w innych podobnych postępowaniach, z udziałem tej samej strony), a przy tym są rozbudowane ponad rzeczową potrzebę.
Również rozpoznawana sprawa stanowi jedną z typowych spraw związanych z kredytami waloryzowanymi kursem waluty obcej (indeksowanymi do franka szwajcarskiego, względem denominowanymi w tej walucie). Z tego względu w uzasadnieniu niniejszego orzeczenia szeroko zaczerpnięto z dotychczas już zgromadzonego dorobku orzeczniczego tak Sądu Najwyższego i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak i sądów powszechnych, a w szczególności Sądu Apelacyjnego w Szczecinie. Dotyczy to w szczególności spraw rozstrzygniętych przez ten Sąd na gruncie analogicznych umów kredytowych, a więc spraw zakończonych wyrokami: z dnia 24 lutego 2022 roku, sygn. akt I ACa 575/21 oraz z dnia 31 maja 2022 roku, sygn. akt I ACa 882/21, których motywy rozstrzygnięć pozostaje przywołać.
W niniejszej sprawie w pierwszej kolejności rozważono szczegółowo zarzut o charakterze materialnoprawnym (wadliwie określony w apelacji jako zarzut naruszenia przepisu postępowania - konfuzja wynikła najpewniej z zamieszczenia go
w ustawie procesowej), a więc zakładanej przez skarżącego obrazy przez Sąd Okręgowy art. 189 k.p.c.
Podstawową przesłanką merytoryczną powództwa na podstawie powołanego przepisu jest posiadanie przez powoda interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Interes taki ma miejsce tylko wtedy, gdy strona powodowa ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Istotne jest więc to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało stronie powodowej skuteczną ochronę jej interesów. Wyrok ustalający musi służyć rozwiązaniu sporu pomiędzy stronami co do prawa czy stosunku prawnego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 18 czerwca 2009 roku, II CSK 33/09; z dnia 19 września 2013 roku, I CSK 727/12).
Wprawdzie dominującym jest pogląd, że interes prawny w wytoczeniu powództwa
o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw,
w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia, jednakże w niniejszej sprawie powodowie, choć jednocześnie wnieśli o zapłatę, mają także interes prawny w ustaleniu nieważności przedmiotowej umowy kredytowej. Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak tego interesu wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, a tak było w niniejszej sprawie, należało przyjąć, że powodowie mają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje takiego ustalenia nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów jego sfery prawnej. Ustalenie nieważności umowy ma na przykład znaczenie dla bytu hipoteki jako prawa akcesoryjnego, w sprawie przyszłych roszczeń, nieobjętych zakresem żądania świadczenia, zarówno powoda, jak i ewentualnych roszczeń pozwanego. W takich sytuacjach nie sposób odmówić stronie umowy kredytu - dążącej do wykazania, że nie jest zobowiązana do świadczenia w wysokości ustalonej przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul denominacyjnych - interesu prawnego
w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego.
Przesądziwszy o istnieniu po stronie powodowej interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie należy dodać, że żądanie ustalenia nieistnienia umowy w niniejszej sprawie zakładało przesłankowe przyjęcie, że umowa stron jest nieważna. Rozstrzygnięcie zatem o nieistnieniu umowy należy traktować jako konsekwencje stwierdzenia, że umowa stron dotknięta jest nieważnością.
W następnej kolejności należało rozważyć zarzuty dotyczące poprawności ustaleń faktycznych i postępowania dowodowego, bowiem dopiero przesądzenie o poprawności procesu stosowania prawa w tej płaszczyźnie, ewentualnie uzupełniające lub korygujące działania w tym zakresie, pozwolą na ocenę zastosowania prawa materialnego.
Rozważenie tych aspektów sprawy należy rozpocząć od uwagi, że z gruntu wadliwym było przywołanie przy kwestionowaniu oceny materiału dowodowego oraz dokonanych
w sprawie ustaleń faktycznych przepisu art. 6 k.c. Do naruszenia art. 6 k.c. dochodzi jedynie wówczas, gdy sąd orzekający przypisuje obowiązek dowodowy innej stronie, niż tej, która
z określonego faktu wywodzi skutki prawne (m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
30 września 2020 roku, sygn. akt IV CSK 671/18). Przepis ten nie stanowi natomiast samodzielnej podstawy do badania i rozstrzygania czy i w jakim zakresie strona postępowania udowodniła fakty, z których wywodzi określone skutki prawne, ponieważ w tym zakresie mają zastosowanie przepisy proceduralne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2020 roku, sygn. akt V CNP 15/20).
Nie budzi wątpliwości, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących ocenę dowodów. Skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, a więc że naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2006 roku, VI ACa 567/06; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 29 listopada 2016 roku, I ACa 643/16). Nadto powinien wykazać, że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2004 roku, II CK 369/03). Jeżeli natomiast z zebranego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena ta nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.
W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, że doszło do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Przeciwnie, Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski. Podkreślić trzeba, że Sąd ten dokonał analizy wszystkich dowodów, w tym wskazanych w apelacji dowodów z dokumentów oraz zeznań świadków, dokonując ich oceny w kontekście całokształtu materiału dowodowego. Wyprowadzone na ich podstawie ustalenia faktyczne nie mogą zostać za dowolne i sprzeczne z doświadczeniem życiowym oraz zasadami logiki.
W szczególności w ustaleniach Sądu Okręgowego nie ma zakładanej przez apelującego sprzeczności co do kwestii poinformowania powoda o ryzyku kursowym. Sąd ten ustalił, że powoda informowano o występującym w sprawie ryzyku kursowym, jednak czyniono to w sposób dalece niewystarczający. I tak, skarżący powołuje się na załącznik nr 7 do umowy kredytu. Jednak należy wskazać, że Sąd Okręgowy doszedł do prawidłowej konstatacji, że w umowie łączącej strony lub innych dokumentach związanych z umową na próżno szukać postanowień, które jasno i w sposób zrozumiały tłumaczyłyby powodom jako konsumentom i na czym polega ryzyko kursowe związane z umową powiązaną z walutą obcą – tu CHF – i w jaki sposób to ryzyko kursowe może wpłynąć na zakres ich zobowiązania, to znaczy konkretnie, że kredytobiorcy muszą się liczyć z tym, że rata kredytu i saldo kredytu może wzrosnąć w sposób nieograniczony co do wysokości – bo do tego może doprowadzić wprowadzenie do umowy mechanizmu denominacji. Z ustaleń faktycznych wynika, że Bank w żaden pisemny sposób nie pouczył konsumentów, że muszą się liczyć z nieograniczonym ryzykiem kursowym, to znaczy, że rata kredytu i saldo kredytu wyrażone w PLN może wzrosnąć w sposób nieograniczony w porównaniu do ich wysokości z dnia złożenia wniosku kredytowego czy też z dnia zawarcia umowy kredytu lub wypłaty kredytu, również w związku z tym w sposób nieograniczony może wzrosnąć saldo kredytu w PLN do spłaty. Nie wskazano chociażby na jakimkolwiek przykładzie z jakim potencjalnie wzrostem raty lub salda konsument powinien się liczyć, ponieważ nikt nie jest w stanie dać rzeczywistej gwarancji stabilności kursu waluty lub nieznacznych jej wahań. Z przesłuchania powodów co najwyżej wynika, że była rozmowa o ryzyku kursowym, ale w kontekście stabilności waluty CHF.
W ten sposób u konsumentów wytworzyło się złudne, jak się okazało, przekonanie, że oferowany im produkt bankowy jest dla nich atrakcyjny i bezpieczny. Złożonego zaś przez powodów oświadczenia o zapoznaniu się przez nich z ryzykiem kursowym nie można absolutyzować. W świetle art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte
w dokumencie. Wiążącym sąd domniemaniem jest jedynie pochodzenie treści zawartej w takim dokumencie od podpisującej go osoby, a nie, że oświadczenie było zgodne z rzeczywistym stanem rzeczy, bądź też – co w niniejszej sprawie bardziej adekwatne - że rzeczywisty stan rzeczy w pełni opisuje (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2020 r., I CSK 825/19).
Fakt, że powodowie złożyli oświadczenie, że zostali poinformowany o ryzykach kursowych, nie oznacza jeszcze, że rzeczywiście poinformowano ich o tym w odpowiedni sposób. Możliwość, tak podważenia prawdziwości, jak i wykładni tego oświadczenia, w tym za pomocą dowodu z zeznań powoda, nie była prawnie wyłączona, a wręcz w sprawie dotyczącej zarzucanej abuzywności klauzul umownych, należy ją uznać za wskazaną. W praktyce dowody z dokumentów często rzeczywiście mają większą wartość dowodową niż dowody osobowe, nie oznacza to jednak w każdej sytuacji bezwzględnego ich prymatu. Zakwestionowanie zaś dowodu z zeznań powoda a limine, tylko z tego względu, ze jest on zainteresowany rozstrzygnięciem sprawy, podważa sens instytucji dowodu z przesłuchania strony, którą k.p.c. niezmiennie od dekad przewiduje. Występują niekiedy takie sytuacje, że kwestie istotne dla sprawy muszą być konfrontowane z zeznaniami strony uczestniczącej w zdarzeniach mających znaczenie prawne. Choć więc dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarny i zeznania strony należy oceniać z dużą ostrożnością, niemniej w sytuacji, w której dowód ten został przeprowadzony, podlega ocenie na równi z pozostałymi dowodami, jako że współczesnej procedurze nieznana jest gradacja środków dowodowych. W rozpoznawanej sprawie powód przedstawił okoliczności sprawy w sposób konsekwentny, spójny i logiczny, a przy tym odpowiadający zasadom doświadczenia życiowego, w szczególności praktyce banków, w związku z udzielaniem w latach dwutysięcznych kredytów denominowanych czy indeksowanych do franka szwajcarskiego. Brak jest zatem powodów do odmowy wiarygodności ich zeznaniom.
Konsekwencją rzekomych uchybień Sądu Okręgowego przy ocenie dowodów miało być dopuszczenie się szeregu błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia. W ramach katalogu tych błędów pozwany przedstawił częstokroć kwestie o charakterze materialnoprawnym, np. standardu wypełnienia obowiązku informacyjnego względem powoda czy też równowagi stron stosunku umownego. Te zaś z nich, które mieszczą się w katalogu ustaleń faktycznych, a nie prawnych, najzupełniej bronią się z punktu widzenia zasad logiki, doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów, a przy tym znajdują swoje źródła w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. To, że Sąd Okręgowy przyjął wyższą moc dowodową jednych nad drugimi nie świadczy jeszcze, że jego ocena dowodów jest wadliwa.
Niezależnie od tego, o czym już była mowa, inkryminowane uchybienia, pozostawiając na uboczu ocenę, czy faktycznie istnieją, muszą mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Nie wskazują na taki wpływ zarzuty rzekomo nietrafnego przyjęcia, że powodom nie proponowano kredytu złotowego, czy też stwierdzenia, że powodowie nie mieli możliwości wyboru waluty spłaty kredytu. Choćby nawet przyjąć, że powodom oferowano także kredyt złotowy, to faktem, który ewidentnie wynikał z dowodów wskazanych przez Sąd Okręgowy, w szczególności podnoszonym przez powodów, a wręcz można stwierdzić, na podstawie ustaleń w innych licznych sprawach, w tym z udziałem pozwanego banku, że faktem notoryjnym, jest fakt przedstawiania przez banki, w tym pozwany bank, kredytu wypłaconego w złotych, natomiast denominowanego walutą obcą, czy indeksowanego do obcej waluty, jako korzystniejszego od dostępnych na rynku kredytów złotowych. Nie mógł mieć wpływu na rozstrzygnięcie sprawy również ewentualny błąd ustalenia, że powodowie mogli dokonać wyboru spłaty waluty. Okoliczność ta, co oczywiste, chyba również dla pozwanego, mogąca mieć miejsce dopiero po zawarciu umowy, nie ma znaczenia dla oceny, czy kwestionowane w pozwie postanowienia powinny zostać uznane za abuzywne.
Pozostając jeszcze w kwestii kontroli przeprowadzonego przez Sąd Okręgowy postępowania dowodowego dostrzec należy także, że Sąd ten zasadnie przeprowadził jego selekcję. Słusznie zatem Sąd Okręgowy pominął na rozprawie w dniu 10 stycznia 2022 roku, jako nieprzydatne do rozstrzygnięcia sprawy, dowody opinii biegłego z zakresu bankowości i rachunkowości. W kwestii wniosku pozwanego w tym zakresie, ponowionego w apelacji przy zaskarżeniu na podstawie art. 380 k.p.c. postanowienia o jego pominięciu, przede wszystkim należy stwierdzić, że dowód z opinii biegłego nie służy, jak w wypadku postawionych przez pozwanego tez dowodowych, ustaleniu okoliczności faktycznych, lecz jedynie ich weryfikacji przez pryzmat wiadomości specjalnych. Notabene sam fakt, że strona pozwana, sama będąca (w odróżnieniu od powoda) profesjonalistą, widzi w sprawie konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego, prowadzi do wniosku, że konstrukcja spornej umowy była skomplikowana, co poddaje w dodatkową wątpliwość przyjęcie przez pozwanego, że udzielone powodowi informacje na jej temat były wystarczające w świetle przywoływanego powyżej standardu wynikającego z ukształtowanej linii orzeczniczej TSUE i SN w sprawach konsumenckich. Przede wszystkim jednak trzeba dostrzec, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność wykazania, że stosowany przez pozwanego sposób ustalenia kursu walut znajduje uzasadnienie ekonomiczne, nie odbiega od kursów stosowanych przez innych kreatorów rynku walutowego, a ponadto ustalany jest w oparciu o parametry i uwarunkowania rynkowe (zobiektywizowane), jest o tyle zbędne, że istotne dla oceny umowy jest to, czy w świetle jej treści i w chwili jej zawarcia konsument znał mechanizm ustalania kursów. Sam zaś sposób ustalania tabeli kursowej, poziom rzetelności przyjętego przez bank wzorca szacowania wartości walut w toku wykonywania umowy, pozostają bez wpływu na ocenę, czy klauzula ta jest dozwolona. Obojętne pozostaje także – w świetle art. 385 2 k.c., w jaki sposób po zawarciu umowy, w toku jej wykonywania, przedsiębiorca wykorzystywał klauzulę uznaną ab initio za nieuczciwą. Odnoszenie zaś kursu stosowanego przez pozwanego do średniego kursu NBP jest również o tyle bezcelowe, że nie można zastępować inkryminowanego mechanizmu przeliczeniowego jakimikolwiek innymi unormowaniami, w szczególności zaś właśnie kursem średnim NBP. Dowód z opinii biegłego pozostawał także bez znaczenia dla ustalenia skutków stwierdzenia nieważności umowy kredytu dla powodów, którzy wyczerpująco (o czym również będzie mowa w dalszej części uzasadnienia) zostali poinformowani o skutkach możliwego stwierdzenia nieważności umowy i mimo to zdecydowali się podtrzymać zgłoszone przez siebie żądanie. Przedmiotem zaś niniejszej sprawy nie jest ustalenie roszczeń mających przysługiwać pozwanemu w stosunku do powodów, lecz rozstrzygnięcie o żądaniach pozwu.
Przechodząc do rozważenia okoliczności o charakterze materialnoprawnym,
w pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd pierwszej instancji nie zaprzeczył, że powodowie pozyskali pewne informacje dotyczące ryzyka związanego z zawieraną umową oraz uzależnienia wysokości wypłaconego kredytu i wysokości rat od tabeli kursowej banku, jednak słusznie uznał je za niewystarczające w świetle obowiązującego prawa materialnego, czemu dał wyraz zarówno w części wyodrębnionych ustaleń faktycznych, jak i rozważaniach prawnych. Podkreślenia wymaga, że pozwany nie przedstawił dowodów, że powodom przedstawiono faktycznie rzetelną i wyczerpującą informację na temat ryzyka kursowego.
Odnosząc się z kolei do prawidłowości oceny Sądu Okręgowego, że uprawnienie pozwanego do ustalania kursów tabelarycznych nie doznaje żadnych ograniczeń, wskazać należy, że w umowie nie zostały określone, ani też ujawnione, zasady, na jakich pozwany ustala wartość walut podawanych każdego dnia w tabelach kursów. Brak było jakiejkolwiek informacji, czy odesłania, odnośnie źródła jej uzyskania, na temat sposobu kształtowania kursu. Podawany przez bank sposób ustalania tych kursów stanowił wewnętrzną procedurę banku, nieujawnioną powodowi. Sposób kształtowania tabeli kursów do której odnosiła się umowa stron, nawet gdyby został przedstawiony konsumentowi przy zawieraniu umowy, nie byłby wiążący w czasie jej realizacji, skoro nie stanowił jednego z postanowień umownych. Uwarunkowania rynkowe, które mają wpływ na wyliczenie kursu walut, nie zmieniają tego, że mimo stosowania powszechnie przez banki i podmioty trudniące się wymianą walut takich samych zobiektywizowanych reguł, kursy walut ustalane są przez nie na różnym poziomie. Powyższe wskazuje, że także pozwany bank posiadał dowolność w ustalaniu kursu walut. Czynność ta dokonywana mogła być też jednostronnie, bez określonych jasno kryteriów.
Nawet więc przy założeniu, że kształtowanie tabeli kursów następowało według kryteriów rynkowych, nie można uznać, że określono w umowie czytelnie i jednoznacznie sposób stosowania tych kryteriów (w tym przede wszystkim wysokość marży banku uwzględnianej przezeń w odniesieniu do kursów rynkowych, dokładne określenie źródła które przyjmować miano za podstawę dla ustalenia „kursów rynkowych” itp.). Za niewystarczające uznać przy tym należy ustne przedstawienie tego mechanizmu (o ile miałoby ono miejsce), skoro nie był on opisany w umowie i nie miał przez to mocy wiążącej.
O nieuczciwym charakterze dotyczących powyższego postanowień umowy stron świadczy już słusznie podkreślana przez Sąd Okręgowy okoliczność, że wskutek niedookreślenia kryteriów ustalania kursu w istocie pozostawiona została przedsiębiorcy (pozwanemu bankowi) możliwość jednostronnego (arbitralnego) ustalania tych kryteriów w toku wykonywania umowy. Z tym zaś wiąże się zarówno kwestia ustalania wysokości własnego świadczenia (w następstwie określania kursu kupna według którego ustalano wysokość kwoty uzyskanej przez kredytobiorcę w chwili wypłaty środków przez bank) jak i wartości świadczenia kredytobiorcy (wskutek ustalenia kursu sprzedaży według którego ustalana była wysokość raty miesięcznej) – zwraca uwagę przyznanie sobie przez pozwany bank ukształtowania denominacji, nawet przez wskazane zróżnicowanie, na odmiennym poziomie, ewidentnie korzystnym dla pozwanego banku, przy ustalaniu kursu wypłaty kwoty kapitału (według kursu kupna, a więc niższego), w stosunku do kursu spłaty poszczególnych rat (według kursu sprzedaży, a więc wyższego).
Wskazać należy, że powód, zgodnie z § 9 pkt 9 umowy stron oraz treścią załącznika nr 7 do umowy zobowiązany był dokonywać spłat kredytu w złotych polskich, przy czym przeliczenie rat wyrażonej w CHF miało być dokonywane po kursie sprzedaży waluty obowiązującym w banku w dniu dokonywania spłaty, zgodnie z tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie banku z zastosowaniem zasad ustalenia kursów walut obowiązujących w banku. Sposób przeliczenia kredytu i zobowiązania powoda nie jest precyzyjny i klarowny, albowiem zawierał jedynie datę i rodzaj kursu, w żaden sposób nie precyzując, jak działa mechanizm wyliczania kursu „obowiązującego w Tabeli kursów walut”. To w tym właśnie sposobie przeliczenia kredytu i rat upatrywać należy naruszenia zasady dobrych obyczajów oraz sprzeczności z interesem powodów jako konsumentów.
Reasumując należy wskazać, że posługiwanie się przez pozwanego po pierwsze kursami kupna/sprzedaży CHF ustalanymi jednostronnie przez bank, pochodzącymi z jego Tabeli kursów, po drugie zaś różnymi kursami dla różnych przeliczeń, o czym stanowią poszczególne zapisy umowy i załącznika nr 7 pozostaje rażąco sprzeczne z interesem powodów - konsumentów oraz dobrymi obyczajami. Kursy kupna i sprzedaży walut (dewiz) ustalane były przez bank, który nie wskazał ani w samej umowie kredytu, ani w jej załącznikach metody wyliczania tych kursów, poddającej się weryfikacji.
Miernik waloryzacji stosowany do przeliczenia świadczenia pieniężnego winien mieć charakter obiektywny, niezależny od woli jednej ze stron. Wobec tego postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule te zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu ar. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).
W sprawie ryzyka kursowego należy wskazać, że Bank, jako instytucja finansowa, w przeciwieństwie do konsumentów. dysponuje profesjonalną wiedzą na temat funkcjonowania rynku walutowego, pozycji franka szwajcarskiego, istotnych wskaźników makro- i mikroekonomicznych wpływających na kurs złotego do innych walut. Sąd Okręgowy słusznie uznał, że klauzule ryzyka wymiany nie zostały wyrażone prostym i zrozumiałym dla konsumenta językiem - w znaczeniu nadanym tym pojęciom przez art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG. Oceniając postanowienie umowne należy sprawdzić, czy przedsiębiorca, traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny, mógłby racjonalnie spodziewać się, że konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych (wyroki TSUE z dnia 14 marca 2013 r. C-415/11 oraz z dnia 26 stycznia 2017 r., C-421/14). Postanowienie umowne jest ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdy za jego pomocą przedsiębiorca kształtuje prawa i obowiązki w sposób, który jest wyrazem nielojalności polegającej na nieuwzględnieniu słusznych interesów konsumenta. Rażąco narusza interesy konsumenta postanowienie powodujące znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Taka sytuacja z przyczyn opisanych powyżej miała miejsce w niniejszej sprawie.
Słusznie Sąd Okręgowy przyjął, że kwestionowane jako abuzywne postanowienia umowne regulujące przeliczanie kwoty kredytu i rat kredytu oraz wskazujące, że spłata kredytu następuje w PLN, w oparciu o kurs waluty stosowany do przeliczenia raty określonej w CHF nie są postanowieniami dodatkowymi, lecz określają główne świadczenie powoda. Z utrwalonego już orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego wynika, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i tam powołane orzecznictwo, w tym wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44).
Wykładnia literalna i celowościowa norm z art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank. wskazuje, iż już w momencie zawarcia umowy kwota zobowiązania kredytowego powinna zostać wyraźnie oznaczona w treści umowy (zob. w szczególności art. 69 ust. 2 pkt 2). Nie powinno budzić zatem wątpliwości, że obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz odsetkami
w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu stanowi główne świadczenie kredytobiorcy.
Klauzula denominacyjna służyła ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia banku na rzecz kredytobiorcy (bank wypłacić miał świadczenie w PLN o wartości ustalanej według kursu obowiązującego w dniu wypłaty) i świadczenia kredytobiorcy (wartość raty ustalana była według kursu obowiązującego w dniu spłaty). Z perspektywy określenia wartości świadczenia kredytobiorcy, klauzula denominacyjna miała służyć określeniu wysokości raty, która następnie była przeliczana na PLN według kursu obowiązującego w chwili świadczenia.
Nie można przyjmować, że kredyt objęty sporem był kredytem walutowym (w którym zarówno świadczenie kredytodawcy jak i kredytobiorcy oznaczone było w walucie obcej).
Wskazać należy, że klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy
w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania. Wyjaśniano zatem, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego), odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę), traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385
1 k.c.
Zaznaczyć trzeba, że klauzula spreadowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie,
a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia wypłaconego przez bank kredytobiorcy w walucie krajowej na walutę obcą przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez bank w dacie wypłaty środków, stanowiąca całość z klauzulą ryzyka kursowego, będąc kwalifikowana jako abuzywna, przy przyjęciu, że jest postanowieniem określającym główne świadczenia strony umowy, może być oceniane pod kątem abuzywności na podstawie art. 385
1 § 1 k.c., jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (zdanie ostatnie powołanego przepisu). Dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł kontrahent oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (zob. uzasadnienie wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19). Niewątpliwie w sprawie niniejszej, o czym już szeroko była mowa wyżej, nie było to możliwe. Tym samym tutejszy Sąd odwoławczy wskazuje na potrzebę modyfikacji podstawy przyjęcia abuzywności postanowień, które także Sąd Okręgowy uznał za niedozwolone, właśnie w postaci art. 385
1 § 1 k.c., a nie art. 353
1 k.c.
Nie może stanowić argumentu wyłączającego bezprawność omawianej klauzuli czynione przez skarżącego odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (tzw. ustawa antyspreadowa). Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. Wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku SN z 4.04.2019 r., III CSK 159/17).
Oczywistym jest, że zasada aktualności orzekania, wyrażona w art. 316 § 1 k.c., nie powoduje możliwości wprowadzenia do oceny rozpoznawanej sprawy przepisów ustawy antyspreadowej. Przepis ten posiada wyłącznie znaczenie proceduralne i jego sens można streścić w ten sposób, że co prawda sąd nie może abstrahować od istniejących w chwili zamknięcia rozprawy przepisów prawa materialnego, to jednak nie oznacza możliwości pomijania tego, czy przepisy te można zastosować do oceny danego aspektu stosunku prawnego.
Za chybioną należy także uznać argumentację, zgodnie z którą nawet przyjęcie za nieistniejące bądź nieważne, postanowień umowy, odwołujących się do przeliczeń
z wykorzystaniem kursów CHF, nie powoduje nieważności umowy kredytu w całości, albowiem umowa w dalszym ciągu posiada minimum treści umowy kredytu i może być wykonywana. W judykaturze Sądu Najwyższego na tle analogicznych do obecnie rozpoznawanej spraw i występujących w nich tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem zagadnień prawnych doszło do wyrażenia odmiennych zapatrywań prawnych od prezentowanych przez pozwanego. Przede wszystkim bowiem uwzględniono wnioski wynikające z orzecznictwa TSUE, przyjmując konieczność dokonywania wykładni prawa polskiego w zgodzie z wnioskami jakie wprowadza Trybunał z konsumenckiego prawa europejskiego. W tym kontekście zwrócić należy uwagę, że w orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy 93/13/EWG. Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego, zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.), do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w jego wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach.
I tak, w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 r., Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17, w którym przyjęto, że przepis art. 6 dyrektywy 93/13 wymaga by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowaną motywację prawną. Istotne jest stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy, a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy. Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 r., w sprawie o sygn. C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych
w prawie krajowym państw członkowskich oraz, że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 r., Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo).
Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę (zob. podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 r., Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 r., Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59), niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane
w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów.
W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych.
W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wykładnię prawa w istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zakresie, prezentowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, wyrok SN z dnia 27 listopada 2019, II CSK 483/18, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18). W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17 przedstawiono wywód skonkludowany stwierdzeniem, że eliminacja klauzuli indeksacyjnej nie prowadzi do unieważnienia umowy, ani też nie wymaga zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym - możliwe jest funkcjonowanie umowy stron również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej. Do ewentualnego zastąpienia kwestionowanych postanowień umownych innymi, musiałoby dojść jedynie wówczas, gdyby po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej nie było możliwe dalsze obowiązywanie umowy, zaś konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, choćby w postaci rozwiązania umowy. W wyroku z dnia 27 listopada 2019 r. (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy przedstawił natomiast wykładnię pogłębioną, uwzględniającą wnioski płynące
z przedstawionej judykatury TSUE. Wskazano, że w świetle judykatury Trybunału co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócono uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza dążenie do osiągnięcia swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów (przedsiębiorców), zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Wskazał Sąd Najwyższy, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.) Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. Dalej wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez Sąd orzekający w sprawie).
Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej rozstrzygnięcia w sprawie
C-260/18, Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego, Sąd Najwyższy wskazał, że dyrektywa 93/13 nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie
w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.
Sąd Najwyższy w powyższym orzeczeniu zwrócił też uwagę na to, że po raz kolejny
w orzecznictwie TSUE wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.
W rezultacie należy również podzielić wyrażony w orzecznictwie unijnym oraz krajowym stanowczy pogląd, że nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c., tym bardziej, że przepis też w obecnym kształcie wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 roku i tym samym nie może mieć zastosowania do analizowanej umowy, która została zawarta przed ta datą, a ponadto w obecnym kształcie dotyczy on wykonania zobowiązań, których przedmiotem od samego początku była suma pieniężna wyrażona w walucie obcej, natomiast analizowana umowa zakładała odwołanie do kursu waluty obcej jedynie dla potrzeb jej waloryzacji, co czyni chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie. Podstaw do zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami
o charakterze ogólnym nie nasuwa również argumentacja zawarta w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 września 2021 roku, sygnatura akt C-932/19, gdyż ustawodawca węgierski niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością zastąpił (co do zasady) przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów,
opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez narodowy bank (Węgier). Rozwiązania takiego w polskim porządku prawnym nie przyjęto.
Podkreślić trzeba nadto, że strony nie przewidziały w analizowanej umowie postanowień dyspozytywnych w zakresie kursu przeliczenia złotego na walutę obcą i brak podstaw do dokonywania w tym zakresie postulowanej przez pozwanego wykładni umowy.
W tym zakresie zwrócić należy uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wskazano, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, co czyni chybionym zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 65 k.c.
Także wzgląd na przywołany w apelacji przepis art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej. W ten sam sposób należy potraktować przywołany przez skarżącego art. 111 ust. 1 pkt. 4 pr. bank., który reguluje z kolei jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie reguluje zasad stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych.
Odwołując się do wykładni dokonanej przez Trybunał, należy przyjąć, że art. 6 ust. 1 dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków,
w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego, zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Sąd Najwyższy wziął również pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną. Odpowiadając na to pytanie, Trybunał uznał że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień. Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji.
Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś
z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy może godzić zachowanie takiej klauzuli. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających
z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy.
Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze.
W świetle powyższego, przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia
w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego – w jego ocenie – najkorzystniejsze. Zwraca się również uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.
Mając na uwadze powyższe rozważania, przyjąć należy, że wykładnia zgodna
z dokonywaną przez TSUE wykładnią prawa unijnego, powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana
za nieważną w całości, chyba że konsument (w tym wypadku - powodowie) oświadczą wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyrażają wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku SN w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c.). Wobec zaistnienia opisanych wyżej przesłanek skutkujących oceną postanowienia określającego wysokość świadczenia kredytobiorcy za niedozwolone w rozumieniu art. 385
1 k.c. oraz wobec znaczenia tych postanowień jako wpływających w sposób istotny na treść obowiązku świadczenia należnego kredytodawcy tytułem zwrotu kredytu) ustalić należało, według opisanych wyżej wzorców, czy istnieją przesłanki do utrzymania umowy w mocy
z pominięciem tej klauzuli. W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało również, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia
27 listopada 2019 r. (sygn. akt II CSK 483/18), że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być bowiem dla niego dotkliwe.
W tym zakresie decydujące było więc w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko powodów jako kredytobiorców. W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powodowie, w toku postępowania rozpoznawczego, konsekwentnie domagali się uznania spornej umowy za nieważną w całości. W taki sposób (z odwołaniem się do nieuczciwości umowy, naruszenia równowagi kontraktowej stron i abuzywności klauzuli indeksacyjnej) argumentowali zasadność powództwa. Również w odpowiedzi na apelację pozwanego powodowie podtrzymali swoje stanowisko w tym zakresie.
Z tego też względu należy definitywnie przesądzić, że nie wynika z materiału procesowego, aby powodowie żądali utrzymania umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej (ewentualnie zastąpienia klauzuli normą dyspozytywną). W rezultacie, wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz kierując się wyraźnym stanowiskiem powodów poddanym ocenie według opisanych wzorców (akcentujących konieczność wzięcia pod uwagę wyłącznie interesu konsumentów), należy podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, że zgodne z interesem konsumentów w realiach niniejszej sprawy było stwierdzenie nieważności umowy kredytu, a w konsekwencji zasądzenie nienależnie świadczonej przez powodów kwoty z tytułu wykonania umowy kredytowej.
Trafnie obowiązek świadczenia po stronie pozwanego banku został zakwalifikowany jako wynikający z art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. Odnośnie tego zarzutu oraz powołania się przez skarżącego na art. 411 pkt 1, 2 i 4 k.c., mając na względzie normę art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c., wystarczające jest powołanie się na ocenę prawną w tym zakresie, dokonaną przez Sąd Okręgowy, bez potrzeby jej ponownego przywoływania.
Dodatkowo postulowane przez pozwanego zastosowanie przepisu art. 5 k.c. jawi się jako z gruntu niedopuszczalne już z tego względu, że oczywistym jest, z zasadniczych przyczyn aksjologicznych, że nie może powoływać się w swoim interesie na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego ten podmiot, który sam zachowuje się niewłaściwe, a tak właśnie należy określić wprowadzanie do umowy postanowień abuzywnych.
Mając na uwadze powyższe rozważania należało, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalić apelację jako bezzasadną.
O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Odwoławczy orzekł w pkt 2 na podstawie art. 108 § 1 zdanie pierwsze w zw. z art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Skarżący przegrał sprawę w całości, winien zatem zwrócić powodom koszty postępowania apelacyjnego. Obejmują one wynagrodzenie zastępującego powodów radcy prawnego. Ponieważ rozpoznawana sprawa została wszczęta już po nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego, dokonanej ustawą z dnia 4 lipca 2019 roku o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego i niektórych innych ustaw
(Dz. U. z 2019 r., poz. 1469). Co prawda po stronie powodowej występowały dwie osoby, jednak określając wysokość wynagrodzenia zastępującego ich radcy prawnego należało uwzględnić nakład pracy pełnomocnika powodów, sprowadzający się do zajęcia jednolitego stanowiska, bez konieczności zróżnicowania pozycji powodów w postępowaniu apelacyjnym, toteż zasądzić na ich rzecz kwoty, których suma odpowiada wskazanej stawce minimalnej, wynikającej z § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (zob. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 10 lipca 2015 roku, III CZP 29/15, OSNC 2016, nr 6, poz. 69). O odsetkach od zasądzonych kosztów orzeczono na podstawie art. 98 § 1
1 k.p.c.
Leon Miroszewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Leon Miroszewski (przewodniczący)
Data wytworzenia informacji: