Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I ACa 133/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-06-14

Sygn. akt I ACa 133/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 czerwca 2022 roku

3.Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

4.w składzie następującym:

1.Przewodniczący:

1.SSA Tomasz Sobieraj

1.Protokolant:

1.st. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

5.po rozpoznaniu w dniu 8 czerwca 2022 roku na rozprawie w Szczecinie

6.sprawy z powództwa M. S. i T. S.

7.przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.

8.o ustalenie i zapłatę

9.na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 29 listopada 2021 roku, sygn. akt I C 600/21

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. na rzecz każdego z powodów M. S. i T. S. kwoty po 4050 zł [cztery tysiące pięćdziesiąt złotych] tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego od dnia uprawomocnienia się orzeczenia.

13. SSA Tomasz Sobieraj

13.1.Sygn. akt I ACa 132/22

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 22 marca 2021 roku powodowie M. S. i T. S. wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) spółki akcyjnej w W. na swoją rzecz kwoty 159697,56 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego nr (...), zawartej w dniu 4 stycznia 2006r poprzednikiem prawnym pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej w W. oraz o zasądzenie na swoją rzecz solidarnie kosztów procesu wg norm przepisanych w tym kosztów zastępstwa procesowego. Swoje roszczenie powodowie wiązali z faktem, iż zawarta umowa jest sprzeczna z art. 69 prawa bankowego i zawiera postanowienia abuzywne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

W piśmie z dnia 30 czerwca 2021 roku powodowie dokonali zmiany żądania pozwu w zakresie żądania zapłaty i w tej części wnieśli o zasądzenie solidarnie na rzecz powodów kwoty 272.255,84 złotych i 115.583,31 franków szwajcarskich wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od tych kwot od dnia zgłoszenia tego żądania.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu.

Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z dnia 29 listopada 2021 roku:

14.- w punkcie pierwszym zasądził od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej w z siedzibą w W. na rzecz powodów M. S. i T. S. łącznie kwotę 272255,67 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 listopada 2021 roku do dnia zapłaty;

15.- w punkcie drugim zasądza od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 126257,06 franków szwajcarskich wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 listopada 2021 roku do dnia zapłaty;

16.- w punkcie trzecim oddalił powództwo o odsetki w pozostałej części;

17.- w punkcie czwartym ustalił, że umowa kredytu nr (...) z dnia 04 stycznia 2006r zawarta między (...) Bank (...) SA z siedzibą w W. a powodami M. S. i T. S. jest nieważna;

18.- w punkcie piątym zasądził od pozwanego na rzecz powodów łącznie kwotę 11834 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy w Szczecinie powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

W 2005 roku T. S. i M. S. w celu zdobycia środków na spłatę innego kredytu, zaciągniętego w (...) Banku na zakup nieruchomości – domu mieszkalnego, w którym powodowie mieszkają do dziś. Ponieważ konta powodów znajdowały się w oddziale banku (...) SA, poprzednika prawnego pozwanego, na przeniesienie kredytu do tego banku namawiała powodów pracownica banku. Z uwagi na najkorzystniejszą na rynku ofertę kredytu, powodowie złożyli w (...) Bank wniosek kredytowy, który został pozytywie zweryfikowany. W konsekwencji w dniu 4 stycznia 2006r roku powodowie podpisali z poprzednikiem prawnym pozwanej (...) Bank S.A umowę kredytu mieszkaniowego nr nr (...).

Zgodnie z głównymi postanowieniami zawartej przez strony umowy, pozwany bank udzielił powodom długoterminowego kredytu hipotecznego w wysokości 166.499,24 CHF z przeznaczeniem na spłatę kredytu w innym banku przeznaczonego na cele mieszkaniowe, na okres 240 miesięcy. Uruchomienie kredytu miało nastąpić w II transzach, po spełnieniu warunków określonych w §3 ust. 1 i 2 umowy. Spłata kapitału kredytu następować miała w 239 rosnących ratach miesięcznych na rachunek kredytobiorcy nr (...) (§ 6 ust. 1 i 2 umowy). Kredyt został oprocentowany w skali rocznej według zmiennej stopy procentowej, odpowiadającej stopie bazowej LIBOR dla 6 miesięcznych depozytów w CHF powiększonej o stałą marżę w wysokości 1,25 % w okresie karencji w spłacie kredytu oraz 1,00 % w okresie spłaty kredytu (§ 4 ust. L umowy).

W sprawach nieuregulowanych w/w umowie kredytu zastosowanie miały postanowienia „Regulaminu udzielania kredytu hipotecznego dla Klientów Indywidualnych w (...) Bank (...) S.A.” Jak wynika z § 23 w/w Regulaminu „Kredytobiorca zobowiązany był do otwarcia konta oraz do zasilania tego konta wpływami zabezpieczającymi miesięczną spłatę raty i odsetek oraz innych należności wynikających z umowy kredytu: 1) w przypadku kredytu złotowego, konto zostało to wskazane w umowie kredytowej (...)) w przypadku kredytu w walucie obcej, kredytobiorca otwierał rachunek walutowy w walucie udzielonego kredytu i wskazywał go w umowie kredytowej. Ponadto kredytobiorca upoważniał bank do pobierania ze wszelkich środków kredytobiorcy w banku oraz bieżącego rachunku firmowego kredytobiorcy, kwot należnych bankowi z tytułu umowy o kredyt, gdyby kwoty te nie zostały spłacone w terminie o którym mowa § 21. Zgodnie natomiast z § 21 ust. 3 Regulaminu, w przypadku kredytów w walutach obcych, raty spłat przeliczane były według ostatniej tabeli kursów ogłoszonej przez Bank w dniu jej wymagalności przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut”.

Strony zawierały aneksy do umowy, w których zwiększały sumę zaciągniętego kredytu.

Umowa o kredyt zawarta została z powodami jako konsumentami za pomocą ustalonego wzorca umowy, a treść zapisów nie była z powodami indywidualnie ustalana. Powodowie od samego początku starali się o kredyt w złotówkach. Kredyt został udzielonym im w walucie obcej, bowiem nie spełniali warunków kredytowych na kredyt w PLN. Powodowie nie byli informowani o mechanizmie przeliczania zadłużenia z CHF na PLN i odwrotnie. Pozwana nie wytłumaczyła powodom na czym polega ryzyko kursowe i w jaki sposób zmiany kursu franka wpłyną na wysokość zobowiązania powodów. Powodowie znają skutki stwierdzenia nieważności umowy.

Łączna wartość uiszczonych przez powodów kwot z tytułu rat kapitałowo-odsetkowych i odsetek wyniosła 272.255,84 złotych i 126.257,06 CHF. Kredyt nie został przez nich w dalszym ciągu całkowicie spłacony.

Pismem datowanym na 24 lutego 2021 roku powodowie wezwali pozwanego do zwrotu kwoty 159.697,56 złotych tytułem zwrotu zawyżonych rat kredytu w terminie 7 dni, pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego. Powodowie wskazali, że obliczyli wysokość rat wg średniego kursu NBP, zaś żądana kwota stanowi różnicę między tak obliczonymi ratami w dniu płatności każdej z nich, a ratami pobranymi. Pozwany nie ustosunkował się do niniejszego pisma.

Następcą prawnym (...) Bank (...) S.A z siedzibą w W. stał się (...) spółką akcyjną z siedzibą w W..

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo okazało się w przeważającej części zasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego umowa zawarta z pozwanym bankiem była nieważna z dwóch zasadniczych powodów. Sąd Okręgowy rozważając kwestie ważności umowy dopatrzył się przede wszystkim naruszenia art. 69 ustawy prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy kredytu). Zarzut ten jako najdalej idący w istocie przesądził o konieczność stwierdzenia nieważności umowy na podstawie art 58 k.c. oraz art.353 1 k.c.

Przy dokonywaniu oceny treści wzorca umowy pozwanego banku uwagę Sądu Okręgowego zwróciły zapisy odnoszące się do essentialia negoti umowy, które w zasadzie pozwalają zakwalifikować ją zarówno do umowy o kredyt denominowany jak i indeksowany. Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, iż wobec braku w umowie precyzyjnie wskazanej kwoty udzielonego kredytu w PLN i niedookreślenia waluty, w jakim miała następować jego spłata, umowa w takim kształcie nie mogła ostać się w obrocie prawnym.

Sąd Okręgowy wskazał, że nieważność umowy powodowały również zawarte w regulaminie niedozwolone postanowienia dotyczące mechanizmu przeliczania kursu CHF do PLN, które stały się zresztą w ostatnich latach przedmiotem wielu orzeczeń TSUE, w szczególności odnoszących się do wykładni art. 4 i 6 dyrektywy 93/13 wydanych na tle konsumenckich umów kredytowych zawierających ryzyko kursowe/walutowych i jako wiążące również Sąd w niniejszej sprawie nie mogły zostać pominięte.

Przystępując do szczegółowej analizy prawnej powództwa w pierwszym rzędzie Sąd Okręgowy rozważał, czy powodowie posiadają interes prawny do wystąpienia z powództwem o ustalenie/stwierdzenie nieważności umowy wynikający z art. 189 k.p.c..

Nie czyniąc w tym miejscu obszernych wywodów Sąd Okręgowy uznał, że dopóty kredyt nie został spłacony w całości, powodowie posiadają interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytowej. Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że wydanie wyroku w realiach niniejszego postępowania - mając na uwadze fakt, że żadna ze stron nie wypowiedziała umowy - w sposób definitywny rozstrzygnie niepewną sytuację prawną powodów i zapobiegnie także na przyszłość możliwym sporom, a tym samym w sposób pełny zaspokoi ich interes prawny.

Uznając zatem, że powodowie mają interes prawny w wytoczeniu powództwa o stwierdzenie nieważności zawartej umowy należało w następnej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że okolicznością bezsporną była legitymacja pozwanego banku, który wszedł w ogół praw i obowiązków po swoim poprzedniku prawnym. Nadto, biorąc pod uwagę fakt, że zaciągnięty kredyt był przeznaczony na cele mieszkaniowe (na cele spłaty innego kredytu mieszkaniowego) i nie miał związku z prowadzoną działalnością gospodarczą (powodowie jej nie prowadzili), należało uznać, że przesłanki wyrażone w art. 22 1 k.c. dotyczące konsumenckiego charakteru umowy również zostały przez powodów spełnione.

Sąd Okręgowy wskazał, iż choć brak jest w polskim porządku prawnym ustawowej definicji kredytu denominowanego/indeksowanego, a w chwili zawarcia umowy kredytu między powodami, a pozwanym, tj. w dniu 4 stycznia 2006 roku prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych, możliwość ta została jednak wprowadzona później ustawą o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z dnia 29 lipca 2011 roku (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 roku, poprzez dodanie w art. 69 ust. 2 punkt 4a. Niezależnie od powyższego brak definicji ustawowej kredytu denominowanego /indeksowanego nie przesądzał o jego niedopuszczalności w obrocie prawnym. Kredyty te cechują się co prawda określonymi zasadami ustalania świadczeń stron – których sposób ustalania mechanizmów przeliczania walut stał się przedmiotem sporów sądowych kredytobiorców z instytucjami finansowanymi, niemniej co do zasady mieszczą się one w granicach swobody umów wyrażonych w art.353 1 k.c. Przyjmuje się powszechnie, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest odnoszona do waluty obcej. Kredyt taki jest de facto kredytem złotowym, gdyż jedynie na skutek denominacji lub indeksacji jego saldo wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Po ustaleniu salda kredytu w tejże walucie obcej, umowa może przewidywać uruchomienie kredytu w walucie polskiej po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie, po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu. Co więcej, w przypadku kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo–odsetkowych w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany, bądź w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. W wykonaniu umowy o kredyt denominowany wszelkie operacje z walutą wykonywane są jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi. Do faktycznego pojawienia się waluty obcej w relacji pomiędzy kredytobiorcą i bankiem może dojść dopiero w przypadku uzgodnienia przez strony, że kredytobiorca będzie spłacał kredyt w walucie, do której został on denominowany. Powyższe nie zmienia jednak charakteru kredytu. Na poparcie powyższej argumentacji Sąd Okręgowy wskazał nadto, że umowy zawierające mechanizmy indeksacji były wielokrotnie poddawane ocenie w orzecznictwie sądów powszechnych i w zdecydowanej części orzeczeń sama dopuszczalność takiej konstrukcji w umowie kredytu nie została zakwestionowana. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie również nie podważył samej konstrukcji takich umów

Przechodząc dalej, Sąd Okręgowy wskazał, że w niniejszym przypadku owa niedopuszczalność istnienia umowy w jej pierwotnym kształcie została oceniona w kontekście ustalenia nietransparentności jej wzorca umownego, którym posłużył się poprzednik prawny pozwanego banku. Sąd Okręgowy przyjął, iż oceny umowy wiążącej strony należało dokonać w pierwszej kolejności przez pryzmat wymogów jakie umowa kredytu bankowego winna spełniać stosownie do treści art. 69 prawa bankowego. Ze wskazanego przepisu wynika, iż przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Kolejno ustawa reguluje, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy; 2) kwotę i walutę kredytu; 3) cel, na który kredyt został udzielony; 4) zasady i termin spłaty kredytu; 4a) w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu; 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany; 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu; 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu; 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych; 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje; 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Uwzględniając zatem ustawowe essentialia negotii umowy kredytowej Sąd Okręgowy wskazał, iż umowa z dnia 4 stycznia 2006 roku nie określa w sposób jednoznaczny zarówno zasad w jakim następować miała spłata kredytu, jak i nie precyzuje wprost kwoty, jaka miała zostać przekazana kredytobiorcy w związku z jej zawarciem. Tym samym umowa ta nie zawiera wszystkich enumeratywnie wymienionych powyżej elementów kredytu, a zatem jest sprzeczna z ustawą, gdyż nie zawiera w swojej treści elementów objętych nakazem wynikającym z normy prawnej. Jak wynika bowiem § 6 ust. 1 i 2 analizowanej umowy - regulującego zasady spłaty kredytu: „spłata kapitału kredytu następować miała w 359 rosnących ratach miesięcznych na rachunek kredytobiorcy nr (...)”. Postanowienia te w swej treści nie określają w żaden sposób rodzaju waluty, w jakiej powodowie zobowiązani byli dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych. Sąd Okręgowy wskazał, że umowa kredytu skonstruowana w powyższy sposób zawierała również inne odstępstwa od definicji legalnej zawartej w prawie bankowym. Do wymienionych już wyżej essentialia negotii umowy kredytu bankowego należało zaliczyć także określenie wysokości samego świadczenia. W tej sprawie zgodnie z § 1 ust. 1 oraz §3 ust 1a i 1b umowy, bank udzielił długoterminowego kredytu hipotecznego w wysokości 166.499,24 CHF i miał go uruchomić „w złotych lub w walucie kredytu”. Choć umowa nie wskazywała, czy kredyt jest denominowany czy indeksowany, mając na uwadze fakt, że powodowie zgodnie z ich zeznaniami spłacali ją w złotówkach, na potrzeby niniejszego procesy Sąd Okręgowy uznał, że można przyjąć model kredytu denominowanego. W takim przypadku ustalenie wysokości raty kapitałowo – odsetkowej odnosiło się do waluty obcej, czyli do CHF. Sąd Okręgowy zauważył, iż w tej sytuacji kredytobiorca nigdy nie spłaca nominalnej wartości kredytu, gdyż z uwagi na różnice kursowe (w momencie przeliczenia wartości kredytu na CHF w dacie jego wykorzystania i z daty przeliczenia raty wyrażonej w CHF na PLN w dacie spłaty), jak i zastosowanie mechanizmu spreadu walutowego (zastosowanie kursu kupna waluty w momencie przeliczenia wartości kredytu na CHF oraz kursu sprzedaży waluty w momencie spłaty raty - zgodnie z § 21 Regulaminu stanowiącego integralną część umowy), zawsze będzie to inna kwota. Cecha ta stanowi zaś znaczące odejście od ustawowej konstrukcji kredytu, której elementem przedmiotowo istotnym jest obowiązek zwrotu kwoty otrzymanej i określenia waluty, w jakim ma być spłacane świadczenie. Fakt ten wynika z włączenia do umowy klauzuli waloryzacyjnej, która powoduje, że wysokość zobowiązania wyrażonego w walucie polskiej jest modyfikowana innym miernikiem wartości. Włączenie zaś do umowy niedających się zweryfikować mechanizmów indeksacyjnych kredytu, wprowadza szereg problemów związanych m.in. z przełamaniem zasady określoności świadczenia, obarczenie kredytobiorcy nieograniczonym ryzykiem kursowym, a także możliwości naruszenia przepisów o odsetkach maksymalnych. Zdaniem Sądu Okręgowego ujawniony brak harmonogramu spłat rat kredytu potwierdza tylko niepewność tego stosunku prawnego, jak również nieweryfikowalność obowiązków stron w odniesieniu do głównych świadczeń umowy. Aby bowiem można było mówić o ważnej umowie kredytu, na tle art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego, musi występować tożsamość pomiędzy kwotą i walutą kredytu, kwotą środków pieniężnych oddanych do dyspozycji kredytobiorcy oraz kwotą, jaką kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić bankowi wraz z odsetkami– co w ocenie Sądu nie miało miejsca. Ponadto na konieczność oznaczenia świadczeń stron dla ważności umowy wskazywał też w wyroku z 5 czerwca 2014 roku Sąd Najwyższy wskazując, że warunkiem powstania ważnego zobowiązania, którego treścią jest obowiązek spełnienia świadczenia przez dłużnika na rzecz wierzyciela jest dokładne określenie treści tego świadczenia albo przesłanek pozwalających na jego dokładne określenie.

Z powyższych przyczyn Sąd Okręgowy uznał, że umowa z 4 stycznia 2006r roku zawarta pomiędzy powodami, a pozwanym bankiem jako następcą prawny jest nieważna z uwagi na jej sprzeczność z przepisami ustawy art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego w związku z art. 58 § 1 k.c. W myśl art. 58 § 1 k.c., czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W myśl § 2 tego przepisu, nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak zaś stanowi art. 58 § 3 k.c., jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Dokonując kompleksowej analizy przedmiotowego kredytu Sąd Okręgowy doszedł również do przekonania, że przyczynami dyskwalifikującymi z obrotu prawnego umowę zawartą przez strony w dniu 4 stycznia 2006 roku poza wymienionymi powyżej, były także narzucone przez bank w postanowieniach umownych (w tym przypadku w regulaminie) sposoby ustalania samego mechanizmu denominacji kredytu, w tym dowolnego ustalania kwoty podlegającej spłacie wyrażonej w comiesięcznych ratach, którym należało przypisać walor abuzywności. Dochodząc do takich wniosków Sąd Okręgowy przeanalizował wskazane w pozwie postanowienia umowy jak i regulaminie do umowy - będącym jej integralną częścią, po wtóre pod kątem ich zgodności z art. 353 1 k.c. jak i art. 385 1 § 1 k.c., a tu w szczególności w zakresie odnoszącym się do głównych świadczeń umowy wyznaczających kursy walut, przejrzystości zapisów umownych, w tym ich zgodności z dobrymi obyczajami, a także szeroko pojętym interesem konsumenta, aby ostatecznie ustalić wpływ postanowień na kształt wykonania umowy i wykluczyć możliwość jej dalszego funkcjonowania po jej ewentualnym „odfrankowieniu”

Sąd Okręgowy zważył, że choć stosowanie mechanizmów indeksacji/denominacji/waloryzacji w konstrukcji samej umowy kredytu jest dopuszczalne – o czym była mowa powyżej - to sposób ustalania tego mechanizmu należało uznać za sprzeczny z naturą stosunku obligacyjnego wyrażoną w art. 353 1 k.c. Taka konstatacja związana jest w głównej mierze z wprowadzeniem do stosunku zobowiązaniowego swego rodzaju elementu nadrzędności przesuwającego ciężar wykonania umowy na stronę powodową. Sporna umowa nie nakładała bowiem na pozwanego żadnych ograniczeń w zakresie określania kursów walut w tabeli banku. Nadto powodowie nie znając zasad kształtowania kursu dewiz, nie mieli przy tym pewności, czy kurs obowiązujący w pozwanym banku o danej porze określonego dnia będzie kursem, według którego bank rzeczywiście dokona przeliczenia ich kwoty lub raty kredytu. Powyższe dało pozwanemu uprawnienie do dowolnego kształtowania kwoty kredytu podlegającej spłacie, co niewątpliwie narusza istotę stosunku zobowiązaniowego, przekracza granice swobody umów określonej w art. 353 1 k.c., oraz prowadzi do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą (art. 58 k.c.). Nie zasługuje bowiem na aprobatę pogląd uznający dopuszczalność przyznania wyłącznie jednej stronie stosunku zobowiązaniowego możliwości zmiany warunków umowy.

Sąd Okręgowy wskazał, że dokonując wykładni artykułu 385 1 § 1 k.c. wnioskuje się, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi są takie klauzule umowne, które spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne tj.: zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Kontrola abuzywności postanowień umowy wyłączona jest jedynie zaś w przypadku spełnienia jednej z dwóch przesłanek negatywnych, to jest gdy: postanowienie umowne zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz gdy postanowienie umowne określa główne świadczenia stron i jest sformułowane w sposób jednoznaczny. Nieuzgodnione indywidualnie są zatem te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przyjętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez "rzeczywisty wpływ" należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych (art. 385 1 § 3 k.c.) Unormowania zawarte w art. 385 1 - 385 3 k.c. mają zatem szczególny charakter w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (art. 58, 353 1 czy 388 k.c.). Są one bowiem rezultatem stosowanych w polskim prawie postanowień wspomnianej już dyrektywy 93/13 której wykładni sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, dokonywać w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego art. 385 1 k.c. zgodnie z prawem Unii jest bowiem w istocie nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów.

Sąd Okręgowy wskazał na jednolitość zeznań strony powodowej w zakresie braku jakiejkolwiek możliwości indywidualnego uzgodnienia warunków umowy. Pozwany z kolei nie przeprowadził żadnej akcji dowodowej na odparcie tych twierdzeń. Należy więc uznać, że warunki umowy nie były uzgodnione indywidualnie, tym bardziej, że powodowie wprost przyznali, iż w czasie zawierania umowy bank nie negocjował z nimi postanowień dotyczących kursów spłat w walucie CHF, ani też nie zachęcał do negocjacji warunków umowy. Jedynymi elementami podlegającymi negocjacji była wysokość kredytu lub możliwość wyboru rodzaju rat: rosnących lub nie. Powyższe korelowało ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym z którego wynika, że powodowie nie mieli świadomości ryzyka walutowego, co więcej nie podpisywali żadnych oświadczeń w tym zakresie, a zdecydowali się na kredyt wyrażony w CHF, ponieważ taki został im zaproponowany. Niezależnie od tego należy wskazać, że tego rodzaju nierównowaga stron umowy w zakresie praw i obowiązków powoduje w istocie szkodę dla samego konsumenta, który nie mając realnej i rzeczywistej możliwości negocjacji jej warunków jest w takim stosunku traktowany nieuczciwie (art. 3 ust 1 dyrektywy 93/13). Ponadto, zróżnicowanie przez bank pomiędzy kursem kupna i sprzedaży stosowanym dla określenia wysokości kapitału kredytu, a następnie wysokości spłaty, uznać natomiast należy za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a równocześnie rażąco naruszające interesy konsumenta. Sąd Okręgowy uwypuklił, że ani umowa, ani regulamin, stanowiące podstawę ustalenia treści łączącego strony stosunku prawnego, nie określają w ogóle zasad ustalania kursów dewiz dających możliwość weryfikacji tego mechanizmu powodom. Formularz umowy był to gotowy wzorzec umowny, podobny do setek umów, zawieranych w analogicznych sprawach, co widać na pierwszy rzut oka. Sąd Okręgowy zauważył, iż jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego trudno w postępowaniu powodów doszukiwać się złej woli, skoro co do zasady analizując treść umowy można wysnuć wniosek, że o fakcie stosowania spreadu walutowgo przez bank konsument musi domyślić się samodzielnie albo próbować wyprowadzić ten fakt z jej kompleksowej wykładni, w której informację o stosowanych przez bank marżach powiększających kurs dewiz są rozproszone i enigmatyczn e. Sąd Okręgowy zauważył nadto, iż pozwany nie naprowadził żadnych dowodów na to, iż powodowie mieli świadomość ryzyka kursowego, czy, że wytłumaczone im zostały mechanizmy ustalania kursów walut stosowane w ramach wewnętrznej polityki banku, co bez wątpienia wskazuje na brak pełnego rozeznania powodów w kwestii ryzyka zmiany kursów walut w czasie, kiedy kredyt denominowany do CHF był powodom udzielany. Argumentacja banku pozwanego o świadomości powodów co do istniejącego ryzyka nie przystaje do podstawowych zasad ochrony konsumenta, jakim służy omawiana wyżej dyrektywa oraz jakim służy art. 385 ( 1) § 1 k.c. Rolą banku jest bowiem zastosowanie jednoznacznych postanowień w umowie, tak aby ich charakter był możliwy do zweryfikowania. Sąd Okręgowy wskazał, że rolą konsumenta nie jest natomiast upominać się, czy zadawać pytania co do treści łączącego strony stosunku. Zaakcentował, że pozwany podejmując polemikę w zakresie swojej odpowiedzialność, a za głównego winowajcę wskazując niekontrolowany kurs CHF i wahania rynku, pomija całkowicie, jaki tak naprawdę zamiar przyświecał formułowaniu klauzul określone przez sąd jako niedozwolone. Nie bez znaczenia dla oceny kwestionowanych postanowień pozostaje przy tym orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i będące jego rezultatem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych. W szczególności podzielić należy pogląd, że o abuzywności kwestionowanego postanowienia decyduje fakt, że uprawnienie banku do określania wysokości kursu sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji do średniego kursu NBP lub kursu ukształtowanego przez rynek walutowy. Sąd Okręgowy podkreślił, że pozwany bank nie zawarł ani w umowie, ani w dokumentach związanych z jej zawarciem informacji o rzeczywistym zakresie możliwego do przewidzenia ryzyka kursowego – mimo iż od 2004 roku takie pouczenia funkcjonowały na rynku kredytów oraz pomimo obowiązku wynikającego z tzw. Rekomendacji S wydanej przez KNF w 2006 roku. Regulamin banku stanowiący integralną część umowy nie zawiera z kolei w ogóle informacji w tym przedmiocie. Sąd Okręgowy naprowadził, że brak dostatecznego przekazu informacji o ryzyku kursowym praktycznie uniemożliwiał podjęcie przez powodów racjonalnej decyzji związanej z zawarciem umowy. Jedynie konieczność uzyskania wymaganych środków i dostępność produktu pozwanego spowodowały podjęcie decyzji o zawarciu umowy .

W związku z powyższym zdaniem Sądu Okręgowego niedozwolony charakter mają zarówno postanowienia przewidujące stosowanie kursów wyznaczanych przez bank przy wykonywaniu mechanizmu denominacji jak i klauzul denominacyjnych w całości, a dotyczących takich zapisów w umowy z dnia 4 stycznia 2006 roku oraz stanowiącego jej integralną część regulaminu jak:

1/ Bank udziela, zgodnie z warunkami niniejszej umowy, długoterminowego kredytu hipotecznego w wysokości 166. 499, 24 CHF (§1 ust. 1 umowy).

2/ Bank uruchomi kredyt w złotych lub w walucie kredytu, w wysokości zadłużenia z tytułu kredyt hipoteczny udzielony przez (...) Bank( (§3 ust. 1c umowy)

3/ W przypadku kredytów w walutach obcych, raty spłat przeliczane były według ostatniej Tabeli Kursów ogłoszonej przez Bank w dniu jej wymagalności przy zastosowaniu kursu sprzedaży walut” (§ 21 ust. 3 Regulaminu do umowy)

4/ Kredytobiorca zobowiązany jest do otwarcia konta oraz do zasilania tego konta wpływami zabezpieczającymi miesięczną spłatę raty i odsetek oraz innych należności wynikających z umowy kredytu: 1) w przypadku kredytu złotowego, konto zostało to wskazane w umowie kredytowej 2) w przypadku kredytu w walucie obcej, kredytobiorca otwierał rachunek walutowy w walucie udzielonego kredytu i wskazywał go w umowie kredytowej. Ponadto kredytobiorca upoważniał bank do pobierania ze wszelkich środków kredytobiorcy w banku oraz bieżącego rachunku firmowego kredytobiorcy, kwot należnych bankowi z tytułu umowy o kredyt, gdyby kwoty te nie zostały spłacone w terminie o którym mowa § 21 Regulaminu. (§ 23 Regulaminu do umowy)

Sąd Okręgowy wskazał, że wymieniając enumeratywnie poszczególne postanowienie dotyczące mechanizmu denominacyjnego zawartego w umowie kredytu stron jak i jej Regulaminie, należało w dalszej kolejności dokonać ich kwalifikacji pod kątem głównych świadczeń umowy. Jego zdaniem - szczególnie pomocne w tej kwestii okazało się w pełni aktualne stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, zaprezentowanego w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18 wytyczające linię orzeczniczą dla sądów krajów członkowskich w kontekście dyrektywy 93/13 zgodnie z którym Trybunał stwierdził, iż:

1.  artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE.L z 1993 roku, Nr 95, s. 29) należy interpretować w ten sposób, że nie stoi on na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

2.  artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że z jednej strony skutki dla sytuacji konsumenta wynikające z unieważnienia całości umowy, takie jak te, o których mowa w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, Kásler i Káslerné Rábai (C‑26/13, EU:C:2014:282), należy oceniać w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a z drugiej strony, do celów tej oceny decydująca jest wola wyrażona przez konsumenta w tym względzie.

3.  artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

4.  artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie utrzymywaniu w umowie nieuczciwych warunków, jeżeli ich usunięcie prowadziłoby do unieważnienia tej umowy, a sąd stoi na stanowisku, że takie unieważnienie wywołałoby niekorzystne skutki dla konsumenta, gdyby ten ostatni nie wyraził zgody na takie utrzymanie w mocy.

Sąd Okręgowy wskazał, że pojęcie essentialia negoti umowy funkcjonuje bowiem w doktrynie w sposób dualistyczny. Po pierwsze, rozumiane jest jako postanowienie o charakterze konstytutywnym dla danego typu czynności prawnych, a więc w przypadku umów nazwanych – postanowień przedmiotowo istotnych. Zgodnie z drugim z poglądów – termin ten należy rozumieć niezależnie od pojęcia przedmiotowo istotnych postanowień umowy, a dotyczy klauzuli regulujących świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego (niekoniecznie przedmiotowo istotnych z doktrynalnego punktu widzenia). Sąd Okręgowy opowiedział się za najbardziej zbliżonym do wykładni zawartego w art. 4 ust 2 dyrektywy 93/13 pojęcia określenia głównego przedmiotu umowy przyjętego w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, stanowiskiem Sądu Najwyższego w sprawie o sygn. CSK 48/12 zgodnie z którym: „zasięg pojęcia głównych świadczeń stron, którym ustawodawca posłużył się w art. 385 1§1 k.c. może budzić kontrowersje, tym bardziej że nie ma tu przesądzającego znaczenia to, czy wspomniane świadczenia należą do essentialiae negotii. Z tej przyczyny zasięg określonego pojęcia musi być zawsze ustalany in casu z uwzględnieniem wszystkich postanowień oraz celu zawieranej umowy”.

Idąc w ślad za powyższą linią orzeczniczą oraz stosując się do stanowiska TSUE Sąd Okręgowy stwierdził, że możliwe jest również zakwalifikowanie do warunków określających główne świadczenia stron także takich warunków, które nie zostałyby zaliczone do essentialiae negotii danej umowy i które w razie ich usunięcia nie spowodują wątpliwości co do konsensu stron niezbędnego przy jej zawarciu.

Wobec powyższych argumentów zdaniem Sądu Okręgowego klauzulę denominacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty kredytu waluty CHF na złotówki) zawartą w § 21 i 23 regulaminu, należy uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy. Postanowienia dotyczące denominacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z denominacji nie doszłoby ani do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej), ani do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są, zgodnie z konstrukcją umowy, od kwoty wyrażonej w walucie obcej, ani do określenia wysokości raty. Skoro postanowienia § 21 i 23 regulaminu dotyczące denominacji stanowią essentialia negotii umowy, to należy traktować je jako konstytutywne dla tej umowy, a więc określające główne świadczenia stron.

W konsekwencji uznania powyższych postanowień umownych za niedozwolone Sąd Okręgowy stwierdził, że nawet przy przyjęciu, że umowa w świetle art. 69 ustawy prawo bankowe jest ważna, to i tak ostatecznie wskutek bezskuteczności niedozwolonych postanowień umownych umowę łączącą strony należało uznać za nieważną w całości.

W ocenie Sądu Okręgowego utrzymanie stosunku prawnego bez postanowień uznanych za bezskuteczne nie było w świetle okoliczności niniejszej sprawy możliwe. Postanowienia analizowanej umowy odnoszące się do mechanizmu denominacji dotyczyły głównego przedmiotu umowy i miały bezpośredni wpływ na ukształtowanie głównego świadczenia stron. Ich bezskuteczność prowadziłaby nie tylko do zniesienia mechanizmu denominacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, stanowiącego o istocie łączącego strony stosunku prawnego. W konsekwencji, kwota zobowiązania banku jak i kredytobiorcy wyrażona byłaby w walucie PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę LIBOR. Usunięcie zatem postanowień określających główne świadczenia stron – podobnie jak postanowienia określającego niektóre z essentialia negoti i – musi oznaczać brak konsensu co do zawarcia umowy w ogóle. To zaś oznacza, że sporną umowę należy uznać za nieważną. Jednocześnie w ocenie Sądu Okręgowego brak było podstaw do zastąpienia abuzywnych postanowień regulaminu jakimikolwiek innymi postanowieniami mogącymi wynikać z przepisów o charakterze dyspozytywnym, bowiem na dzień zawarcia spornej umowy, tj. na dzień 4 stycznia 2006 roku brak było w przepisach prawa polskiego przepisów mogących wypełnić lukę powstałą w wyniku stwierdzenia bezskuteczności postanowień odnoszących się do kursów waluty. W tym zakresie za niedopuszczalne uznać należało zastępowanie przez Sąd Okręgowy z urzędu niedozwolonego postanowienia umownego innym mechanizmem wyliczenia kwoty kredytu – w tym zastosowania kursu kupna waluty czy średniego kursu stosowanego przez NBP. Należy bowiem zwrócić uwagę, że art. 358 k.c. w kształcie regulującym możliwość spełnienia świadczenia w walucie polskiej w przypadku, w którym przedmiotem zobowiązania jest suma pieniężna wyrażona w walucie obcej i określającym wartość waluty obcej według kursu średniego NBP, wszedł w życie dopiero w dniu 24 stycznia 2009 roku, mocą nowelizacji kodeksu cywilnego z dnia 23 października 2008 roku ( Dz. U Nr 228, poz. 1506). Przepis ten nie może być zatem miarodajny dla określenia treści zobowiązania wynikającego z umowy zawartej między stronami. Nadto, nieważność umowy ze skutkiem ex tunc oznacza w niniejszej sprawie, że wszelkie dokonane przez pozwanego zmiany regulaminu, jak również podpisanie przez strony aneksu do umowy nie mogły odnieść pożądanego skutku i należy je uznać za bezskuteczne. Sąd Okręgowy podzielił stanowisko zaprezentowane w wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 roku o sygn. akt C-260/18, iż artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Zaprezentowana linia TSUE jest zgodna z najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego zaprezentowanym w uzasadnieniu wyroku wydanego w dniu 11 grudnia 2019 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 382/18, którym to wyrokiem Sąd Okręgowy w Szczecinie posiłkował się przy wydaniu rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie uznając zawartą w nim argumentację za własną. Z argumentacji tej wynika, że

1/ postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę określają główne świadczenia stron,

2/ jeżeli po wyeliminowaniu tego rodzaju postanowień niedozwolonych utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, to przemawia to za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

3/ brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem, którym mowa w art. 3851 §1 zd. 1 k.c. oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od początku i z mocy samego prawa, co sąd ma wziąć pod uwagę z urzędu

4/ świadczenie spełnione (nadpłacone) przez kredytobiorcę na podstawie postanowienia abuzywnego jest świadczeniem nienależnym. Oznacza to, iż co do zasady podlega ono zwrotowi, choćby kredytobiorca był równolegle dłużnikiem banku (tzw. teoria dwóch kondykcji),

5/ niemożliwym jest utrzymywanie umowy kredytu poprzez jej przekształcenie w kredyt złotówkowy oprocentowany według stawki LIBOR (tzw. odfrankowienie), a to z kolei skutkuje jej nieważnością,

6/ wprowadzenie do umowy kredytu zmian spowodowanych ustawą antyspreadową nie stanowi przesłanki do uznania, iż kredytobiorca zgodził się na pierwotne klauzule abuzywne, chyba że kredytobiorca świadomie zrezygnował z możliwości powoływania się na ich postanowienia oraz na ich zastąpienie postanowieniem dozwolonym.

W efekcie powyższych rozważań Sąd Okręgowy uznał, za w pełni zasadne żądanie ustalenia nieważności umowy, o czym na podstawie art. 189 k.p.c. orzekł w sentencji.

Sąd Okręgowy wskazał, że sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje taki skutek, iż umowę traktuje się tak jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Co do zasady, kredytobiorca powinien wiec zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe. Podstawą prawną roszczenia w takim przypadku jest art. 405 k.c. w związku z art. 410 k.c., które dotyczą tzw. świadczenia nienależnego. Zgodnie ze wskazanymi przepisami, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, tj. takiego, w którym ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 1 i 2 k.c.).

Sąd Okręgowy wskazał, że o kwestii sposobu rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytowej przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, gdzie w uzasadnieniu wskazano, że umowa, która nie może wiązać bez niedozwolonego postanowienia – o czym decydują obiektywne kryteria wynikające z prawa krajowego – jest w całości bezskuteczna, a w konsekwencji konsument i kredytodawca mogą żądać zwrotu świadczeń spełnionych na jej podstawie jako nienależnych (art. 410 § 1 k.c.). Roszczenia stron mają charakter odrębny (niezależny), co oznacza, że nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. W tej kwestii Sąd Najwyższy potwierdził stanowisko wyrażone w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku wydanej w sprawie III CZP 11/20.

W świetle takiego stanowiska Sąd Okręgowy wskazał, iż przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondycji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Nie może zatem budzić wątpliwości roszczenie powodów o zasądzenie wszystkich uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń. Roszczenie takie jest słuszne co do zasady.

Okoliczność, że spłata kredytu następowała w oparciu o mechanizm umownego potrącenia z rachunku technicznego nie niweczył możliwości zasądzenia świadczenia powodów w oparciu o przepis art. 410 k.c. Sankcją nieważności jest dotknięta cała czynność prawna, a zatem również mechanizm spłaty rat, który polegał na pobieraniu przez pozwanego środków zalegających na rachunku bankowym kredytobiorców. Powodowie utrzymywali na ich rachunku bankowym kwoty wskazywane przez kredytodawcę, które pozwany bank pobierał w celu spłaty zobowiązań z nieważnej umowy, co działo się za wiedzą obu stron, które godziły się na przejście własności środków pieniężnych z powodów na pozwanego.

W niniejszej sprawie doszło do przesunięć majątkowych poprzez pobranie przez pozwanego z rachunku bankowego powodów środków pieniężnych w kwocie dochodzonej w niniejszym postępowaniu. Należy zatem przyjąć, iż powodowie spełnili świadczenie na rzecz pozwanego.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zachodzą przesłanki określone w art. 411 pkt 1 k.c. Świadomość (tutaj nieważności umowy kredytu) jest cechą indywidualną konkretnego konsumenta odmiennie ocenianą dla każdej sprawy. Powodowie dopiero pismem z 24 lutego 2021 roku wystosowali do pozwanego banku wezwanie do zapłaty, w którym wyrazili świadomość nieważności przedmiotowej umowy. Z powyższego można wyprowadzić logiczny wniosek, że skoro powodowie, mając świadomość nieważności umowy kredytu, złożyli reklamację co do tego produktu bankowego, to również w okresie wcześniejszym wystosowaliby takie oświadczenie, gdyby posiadali wiedzę w przedmiocie nieważności umowy o kredyt denominowany we franku szwajcarskim. W tym stanie rzeczy nie zaktualizowała się przesłanka z art. 411 pkt 1 k.c.

W ocenie Sądu Okręgowego - nie przekonuje ponadto ogólna teza, że konsument spłacający kredyt udzielony mu na podstawie umowy dotkniętej nieważnością, czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. Przepis ten jest w orzecznictwie interpretowany wąsko i stosowany w praktyce w odniesieniu do świadczeń quasi-alimentacyjnych czy związanych ze stosunkiem pracy. Nie można zatem twierdzić, iż zwrot nienależnego świadczenia nie zasługuje na ochronę prawną. Co więcej, Sąd Okręgowy wskazał, że pozwany oprócz gołosłownych wywodów odnośnie nadużycia prawa podmiotowego (art. 5 k.c.) nie rozwinął argumentów za nimi przemawiających, co uniemożliwia rzeczowe odniesienie się do nich, poza sygnalizowaniem, że od daty zawarcia umowy minęło wiele lat, a transze były wypłacane bezpośrednio w CHF, które to okoliczności nie mają żadnego znaczenia. Pozwany twierdził, że transze były wypłacane w CHF, a raty kredytu „zaledwie pojedyncze” w walucie innej niż CHF, jednak nie zakwestionował żądania zwrotu spełnionego świadczenia w PLN, a z historii rachunku klienta k. 251-270 akt nie wynika, aby powodowie spłacali kredyt głównie w CHF. Powodowie spłacali kredyt również w CHF, ale zważywszy, że było to 126.257,06 CHF i 272.255,67 złotych trudno nawet z matematycznego punktu widzenia uznać, że w PLN zostały spełnione „zaledwie pojedyncze” raty.

Sąd Okręgowy wskazał, że za chybiony należało uznać zarzut przedawnienia roszczeń powodów. W niniejszej sprawie zastosowania nie ma dwuletni termin przedawnienia określony w art. 731 k.c., ponieważ raty kredytu były pobierane z rachunku bankowego powodów. Podkreślił, że roszczenia powodów nie wynikały ani z umowy rachunku bankowego, ani z umowy kredytu, ale ich podstawą jest podniesiony przez nich zarzut stosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul przeliczeniowych i związane z tym roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Nie ma przy tym znaczenia, że świadczenia te były przez powodów dokonywane ratalnie, ponieważ roszczenie o ich zwrot ma charakter świadczenia jednorazowego. Oznacza to, że zastosowanie w tej sprawie będzie mieć ogólna regulacja zawarta w przepisie art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 roku przewidywał, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a w brzmieniu obowiązującym od dnia 9 lipca 2018 roku przewiduje 6-letni termin przedawnienia. Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2018 roku poz. 1104), do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia określone są m.in. w art. 118 k.c., stosuje się przepisy w brzmieniu dotychczasowym.

Sąd Okręgowy wskazał, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego zwrócono już uwagę, iż ze względu na zastrzeżoną dla kredytobiorcy-konsumenta możliwość podjęcia ostatecznej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli (i uniknięcia w ten sposób skutków nieważności umowy) albo powołania się na całkowitą nieważność umowy także wtedy, gdy mogłaby zostać utrzymana w mocy przez zastąpienie klauzuli abuzywnej stosownym przepisem, należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (na pewne podobieństwo przypadku do condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por.art. 120 § 1 zd. 1 k.c.). Rozpatrując tę kwestię przez pryzmat dowodów złożonych przez powodów, Sąd Okręgowy wskazał, że dopiero w lutym 2021 roku powodowie wystosowali do pozwanego banku wezwanie do zapłaty, w którym wyrazili świadomość niedozwolonych postanowień umownych. Z powyższego wprost wynika data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy i oczywisty brak przedawnienia roszczeń strony powodowej.

Na marginesie Sąd Okręgowy wskazał, że przyjęcie odmiennego poglądu skutkowałoby ustaleniem także negatywnych konsekwencji w stosunku do Banku. Bank nie mógłby bowiem skutecznie żądać zwrotu kwoty zaciągniętego przez konsumenta kredytu w przypadku stwierdzenia nieważności umowy. W takim przypadku roszczenia banku byłyby przedawnione.

Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powodów w niniejszym procesie nie może zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa przez konsumenta na podstawie art. 5 k.c. Zauważył, że to nie powodowie odpowiadają za wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych na podstawie art. 385 1 k.c., lecz pozwany bank. Okoliczność, iż powodowie realizują swoje prawa na drodze sądowej po wielu latach od daty zawarcia kwestionowanej umowy kredytu nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia art. 5 k.c. Powodowie dochodząc od pozwanego zapłaty nie czynią ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa.

Sąd Okręgowy wskazał, że kwoty żądane przez powodów nie zostały zakwestionowane, a nadto wynikają wprost z dokumentów złożonych do akt sprawy (w tym zaświadczenia banku oraz historii rachunku) i stanowią sumę uiszczonych świadczeń. Kwoty te wynikają z prostej kalkulacji polegającej na zsumowaniu zapłaconych na rzecz banku kwot. W tym zakresie zatem Sąd Okręgowy uznał, że iż wymienione kwoty stanowią bezpodstawne wzbogacenie po stronie (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i jako nienależne świadczenie należało ją zasądzić na rzecz powodów..

Sąd Okręgowy wskazał, że żądanie zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności zasądzonej kwoty znajdowało podstawę w art. 455 k.c. i 481 k.c.. Wezwanie do zapłaty zostało wysłane do pozwanej w dniu 24 lutego 2021r roku, jednak zawierało ono wezwanie do zapłaty nadpłaconych rat, przeliczonych wg średniego kursu CHF, co w ocenie Sądu stanowi inne de facto roszczenie. W związku z tym Sąd Okręgowy orzekł, że powodom należą się odsetki ustawowe za opóźnienie od doręczenia pisma, w którym powodowie ostatecznie sformułowali swoje żądanie do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy wskazał, że postępowanie dowodowe w niniejszej sprawie oparł w szczególności na dokumentach złożonych do akt sprawy, których wiarygodności i autentyczności żadna ze stron nie podważała, a jedynie strony wywodziły odmienne skutki z ich treści. W tym stanie rzeczy walor dowodowy dokumentów Sąd Okręgowy ocenił jako wysoki. Nadto osobowe źródła dowodowe Sąd Okręgowy ocenił jako wiarygodne, gdyż w zasadzie nie stały ze sobą w sprzeczności, jawiły się jako logiczne i merytorycznie odpowiadające zapotrzebowaniu sądu na informacje tak co do kwestii podnoszonych przez pozwanego, jak też co do sekwencji zdarzeń i okoliczności odnoszących się do zawarcia przez powodów umowy o kredyt denominowany do CHF. Ustalając stan faktyczny Sąd Okręgowy oparł się na dowodzie z przesłuchania powodów w takim zakresie, w jakim zeznania te znalazły potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym bądź nie zostały zaprzeczone przez inne wiarygodne dowody.

Sąd Okręgowy wskazał, że o kosztach procesu orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., mając na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Roszczenie pozwu zostało uwzględnione w całości, co uzasadniało nałożenie na przegrywającego pozwanego obowiązku zwrotu wszystkich kosztów procesu poniesionych przez powodów. W skład kosztów procesu zasądzonych od pozwanego na rzecz powodów wchodzi kwota 1000 złotych opłaty od pozwu,34 złotych opłaty od pełnomocnictwa oraz kwota 10800 złotych zasądzona tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (na podstawie §2 pkt 8 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku o opłatach za czynności radców prawnych)

Apelacje od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w zakresie punktów I, II, IV i V.

W pierwszej kolejności pozwany podniósł zarzuty co do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, polegające na ustaleniu przez sąd pierwszej instancji, niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, następujących faktów:

- udzielony kredyt był kredytem denominowanym do waluty obcej, podczas gdy udzielony kredyt był kredytem walutowym, bowiem kwota zobowiązania, tj. kwota udzielonego kredytu została wyrażona we frankach szwajcarskich, a ponadto zgodnie z umową kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 4 stycznia 2006 roku kwota kredytu mogła zostać wypłacona w walucie kredytu, tj. CHF oraz kredyt na podstawie pierwotnych postanowień umowy miał być spłacany bezpośrednio w walucie CHF za pośrednictwem rachunku walutowego prowadzonego w CHF, otwartego przez pozwanego dla powodów wraz z zawarciem umowy (zob. § 3 ust. 1 umowy oraz § 6 ust. 2 umowy w związku z § 23 ust. 1 pkt 2 regulaminu),

- strona powodowa ma interes prawny w ustaleniu nieważności stosunku prawnego wynikającego z umowy, podczas gdy zawarta umowa dotyczyła kredytu walutowego, a jej konstrukcja od samego początku trwania stosunku zobowiązaniowego umożliwiała wypłatę i spłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF, a zatem brak jest pomiędzy stronami niepewności, co do łączącego je stosunku prawnego, a dokonywanie spłat kredytu po kursie obowiązującym w Banku wynika z wyłącznej woli powodów; powodowie już od chwili zawarcia umowy mieli możliwość spłaty rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF, o czym świadczy chociażby fakt, że dwie pierwsze raty kapitałowo-odsetkowe kredytu, których termin zapadalności przypadał na marzec i kwiecień 2006 roku zostały uiszczone bezpośrednio w tej walucie, podobnie jak raty kapitałowe zapłacone w styczniu 2007 roku, lipcu - grudniu 2008 roku, październiku 2010 roku, lutym - kwietniu 2011 roku, lipcu 2011 roku i grudniu 2011 roku oraz raty odsetkowe zapłacone w styczniu 2007 roku, czerwcu 2008 roku - styczniu 2009 roku, październiku 2010 roku, lutym 2011 roku, kwietniu 2011 roku, lipcu 2011 roku, grudniu 2011 roku i styczniu 2012 roku, natomiast od września 2013 roku znakomita większość rat została zapłacona przez powodów bezpośrednio w walucie CHF;

- postanowienia umowy nie były indywidualnie negocjowane ze stroną powodową i nie miała ona wpływu na ich treść, podczas gdy strona powodowa dopasowała parametry kredytu do własnych potrzeb, samodzielnie wypełniając przed zawarciem umowy dokument pn. „Wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego/budowlano-hipotecznego" [„Wniosek kredytowy"], w którym mogła dowolnie wskazać takie kwestie, jak kwota i waluta kredytu, jego cel, oprocentowanie, sposób spłaty, sposób zabezpieczenia spłaty itp.;

- strona powodowa od samego początku chciała zaciągnąć kredyt w walucie PLN, podczas gdy powodowie we wniosku kredytowym postawili znak X przy walucie CHF jako walucie kredytu, a także w dniu zawarcia umowy otworzyli u pozwanego rachunek walutowy przeznaczony zgodnie z § 6 ust. 2 w zw. z § 23 ust. 1 pkt 2 Regulaminu do obsługi kredytu, a także 6 z 7 transzy kredytu zostało wypłacone powodom bezpośrednio w walucie CHF na podstawie złożonych przez nich dyspozycji uruchomienia kredytu, w których kwoty do wypłaty zostały określone przez powodów w CHF, a jako właściwy do wypłaty środków powodowie wskazali prowadzony na ich rzecz przez pozwanego rachunek bankowych w CHF;

- kredytobiorcy na podstawie zawartej umowy mogli żądać wypłaty kredytu wyłącznie w walucie polskiej, podczas gdy kredyt - na mocy § 3 ust. 1 umowy - mógł być wypłacony w walucie kredytu (CHF) lub w złotych, zaś jedynie w przypadku, gdy wypłata kredytu nie następowała w walucie kredytu, dochodziło do przewalutowania na podstawie § 19 ust. 4 Regulaminu; nadto w niniejszej sprawie 6 na 7 wszystkich transz kredytu zostało wypłacone na rzecz strony powodowej bezpośrednio w walucie CHF bez zastosowania mechanizmów przeliczeniowych, co przesądza, że istniała realna możliwość wypłaty kredytu bezpośrednio w jego walucie, z której strona powodowa skorzystała, wypłata jednej transzy kredytu w walucie PLN miała miejsce wyłącznie z uwagi na fakt, iż taką walutę strona powodowa wskazała w dyspozycji uruchomienia kredytu, a to z uwagi na treść jej zobowiązania (kredyt indeksowany) wobec (...) Bank SA, którą to okoliczność sąd pierwszej instancji całkowicie pominął ustalając stan faktyczny sprawy;

- spłata kredytu następowała głównie w walucie polskiej, podczas gdy podstawowym sposobem spłaty kredytu, w świetle postanowień umowy była spłata w walucie CHF, z rachunku walutowego utworzonego i prowadzonego dla strony powodowej w związku z zawartą Umową, a jeśli dokonywane przez stronę powodową spłaty następowały w PLN, następowało to wyłącznie z uwagi na niezapewnienie przez stronę powodową wystarczających środków na rachunku bankowym prowadzonym w CHF (§ 6 ust. 2 umowy w zw. z § 23 ust. 1 pkt 2 Regulaminu w związku z § 21 ust. 3 Regulaminu), co więcej, z dokumentów historii spłat zadłużenia wynika, że większość zadłużenia kredytobiorcy spłacali bezpośrednio w walucie obcej, tzn. do kwietnia 2021 roku powodowie spłacili 248 rat kapitałowo - odsetkowych kredytu, z czego 129 zostało zapłaconych bezpośrednio w walucie CHF, a nadto w toku procesu powodowie uiszczali raty już wyłącznie w walucie CHF;

- strona powodowa nie posiadała informacji na temat stosowanych przez Bank mechanizmów przeliczeniowych i warunków spłaty kredytu oraz stosowanego przez pozwanego spreadu w razie podjęcia przez powodów decyzji o spłacie poszczególnych rat kredytu w PLN przy zastosowaniu przewalutowania, podczas gdy ww. informacje były zawarte w § 19 ust. 4 oraz § 21 ust. 3 Regulaminu, stanowiącego integralną część umowy, gdzie wyraźnie określono, jakiego rodzaju kurs waluty obcej znajduje zastosowanie przy wypłacie kredytu, a jakiego rodzaju przy spłacie rat kredytowych, zaś strona powodowa mogła się zapoznać z przedmiotowymi dokumentami przed zawarciem umowy oraz otrzymała te dokumenty, co wynika z § 12 ust. 3 i ust. 4 umowy;

- Bank miał możliwość arbitralnego ustalania tabeli kursów walut, co dawało mu możliwość jednostronnego ustalania wysokości świadczenia powodów, podczas gdy udzielony powodom kredyt był kredytem walutowym, a zatem nie było konieczności stosowania tabeli kursów w toku wykonywania umowy, niemniej kursy obowiązujące w banku uzależnione były od sytuacji ekonomiczno - gospodarczej na rynku oraz nie odbiegały od wysokości kursów walut stosowanych przez inne Banki w analogicznym okresie, jak również podlegały szeregom regulacji;

- w umowie znalazły się klauzule denominacyjne, podczas gdy udzielony stronie powodowej kredyt był kredytem walutowym;

- strona powodowa nie znała wysokości swojego zobowiązania wobec pozwanego, podczas gdy kwota kredytu była wprost określona najpierw w § 1 ust. 1 umowy i wynosiła 166499,24 CHF (a po zawarciu aneksu nr (...) do umowy z dnia 5 maja 2008 roku [„Aneks nr (...)"] - 239807,97 CHF);

- skutkiem stosowania różnych kursów kupna i sprzedaży waluty do obsługi kredytu było to, że strona powodowa była zobowiązana do zwrotu na rzecz pozwanego innej kwoty aniżeli od niego otrzymała, podczas gdy, kwota, którą powodowie otrzymali od pozwanego i do zwrotu której byli zobowiązani była tożsama i wynosiła pierwotnie 166499,24 CHF, a po zawarciu aneksu nr (...) - 239807,97 CHF;

- operacje walutowe miały jedynie charakter techniczny, podczas gdy 6 z 7 transzy kredytu zostało wypłaconych powodom w walucie CHF, a także większość rat kredytu była przez nich spłacana bezpośrednio w tej walucie za pośrednictwem specjalnie założonego w tym celu rachunku walutowego, który nie był jedynie rachunkiem technicznym; na wyżej wymieniony rachunek walutowy przelanych zostało sześć transzy kredytu, które to środki zostały następnie podjęte przez powodów, a zatem mieli oni możliwość swobodnego dysponowania pieniędzmi zgromadzonymi na wyżej wymienionym rachunku, co więcej dołączony do pisma powodów z dnia 27 września 2021 roku wyciąg z wyżej wymienionego rachunku walutowego został wygenerowany z poziomu bankowości elektronicznej, a zatem powodowie posiadali swobodny dostęp do rachunku prowadzonego w walucie CHF, co również potwierdziła powódka, wyjaśniając, że wchodząc na konto złotówkowe, przekierowywana jest na konto walutowe (vide protokół z rozprawy z dnia 21 lipca 2021 roku);

- strona powodowa nie została szczegółowo poinformowana o ryzyku związanym ze zmianami kursu walut, podczas gdy powodowie podczas przesłuchania potwierdzili, że odbyli z pracownikiem Banku rozmowę na temat ryzyka kursowego oraz zostały przedstawione im wykresy obrazujące historię wahań kursów CHF obejmujące okres 40 lat wstecz, nadto kredyt zaciągnięty u pozwanego nie był ich pierwszym zobowiązaniem tego rodzaju - kredyt zaciągnięty u pozwanego został przeznaczony na spłatę kredytu udzielonego przez (...) Bank S.A., tj. kredytu indeksowanego do waluty CHF, a zatem, już na etapie zawierania tej umowy, mieli oni z uwagi na półroczne doświadczenie w wykonywaniu poprzedniej umowy kredytu, świadomość co do ryzyka walutowego związanego z umową (vide protokół z rozprawy z dnia 21 lipca 2021 roku);

- na pozwanym ciążyły obowiązki wynikające z Rekomendacji S, podczas gdy dokument ten wszedł w życie 1 lipca 2006 roku, a umowa została zawarta w dniu 4 stycznia 2006 roku.

Nadto zaskarżonemu wyrokowi zarzucono:

I. naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

1. art. 233 § 1 k.p.c. przez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyprowadzenie ze zgromadzonego materiału dowodowego w postaci dokumentów oraz przesłuchania strony powodowej wniosków z nich niewynikających, a mianowicie, że:

- w świetle umowy oraz regulaminu pozwany miał nieograniczoną swobodę w wyznaczaniu kursu waluty i w konsekwencji wysokości zobowiązania strony powodowej, podczas gdy wszechstronna ocena zgromadzonych dowodów w postaci umowy oraz regulaminu prowadzi do wniosku, że wysokość zobowiązania każdej ze stron wynikała wprost z postanowienia § 1 ust. 1 umowy oraz pkt I aneksu nr (...), zgodnie z którymi kredyt był udzielony w CHF oraz spłata powinna nastąpić bezpośrednio w walucie CHF na rachunek walutowy założony na rzecz powodów w dniu zawarcia umowy (zgodnie z § 6 ust. 2 umowy w związku z § 23 ust. 1 pkt 2 Regulaminu), natomiast dokonywanie rozliczeń w PLN miało charakter subsydiarny i było uprawnieniem, a nie zobowiązaniem strony powodowej, ponadto bezspornym pomiędzy stronami jest fakt, iż kredyt był wypłacony i spłacany w dużej części w walucie CHF, a przy tym zmiana waluty spłaty zadłużenia nastąpiła bez konieczności jakiejkolwiek modyfikacji zawartej umowy, tj. na podstawie jej pierwotnych zapisów;

- kredytobiorcy na podstawie zawartej umowy mogli żądać wypłaty kredytu wyłącznie w walucie polskiej, podczas gdy do przeciwnych wniosków prowadzi lektura treści umowy, a w szczególności § 3 ust. 1 umowy oraz historii wypłaty poszczególnych transz kredytu, bowiem waluta kredytu została wskazana jako CHF, a ponadto żadne z postanowień umowy nie przewidywało obligatoryjnego uruchomienia kredytu w walucie polskiej, zaś jedynie w przypadku, gdy zgodnie z dyspozycją Kredytobiorcy wypłata kredytu nie następowała w walucie kredytu, dochodziło w trybie § 19 ust. 4 Regulaminu do przewalutowania, w ślad za czym uruchomienie pierwszej transzy kredytu nastąpiło poprzez wypłatę środków w walucie PLN wyłącznie z uwagi na fakt, iż w takiej walucie strona powodowa zobowiązana była zapłacić (...) Bank S.A. ora taką walutę strona powodowa wskazała w dyspozycji uruchomienia kredytu; pozostałe sześć transzy kredytu zostało uruchomione bezpośrednio w walucie CHF na rachunek bankowy prowadzony w walucie CHF wskazany w § 6 ust. 2 umowy;

- postanowienia umowy dotyczące sposobu ustalania kursów walut nie zostały ze stroną powodową indywidualnie uzgodnione, podczas gdy z wniosku kredytowego wynika, że strona powodowa z własnej inicjatywy określiła cel kredytowania w PLN, a spośród kilku przedstawionych możliwości sama wybrała CHF jako walutę kredytu;

- pozwany nie poinformował należycie strony powodowej o ryzyku walutowym;

- w świetle postanowień umowy oraz regulaminu pozwany miał nieograniczoną swobodę w wyznaczeniu kursu waluty, a w konsekwencji wysokości zobowiązania strony powodowej, podczas gdy korzystanie z przewalutowania po kursach wyznaczanych przez Bank, zarówno przy uruchomieniu, jak i przy spłacie kredytu, było w świetle postanowień umowy fakultatywne i uzależnione wyłącznie od woli strony powodowej, która miała możliwość wymiany waluty poza Bankiem, w kantorach lub innych bankach, z którego to uprawnienia korzystała wypłacając sześć z siedmiu transzy kredytu oraz spłacając znakomitą część rat kredytu bezpośrednio w CHF, a zatem pozwany nie dysponował prawem do jednostronnego określania wysokości zobowiązań swoich ani strony powodowej, a ponadto z treści regulaminu, w szczególności § 19 ust. 4 oraz § 21 ust. 3 regulaminu wynika, że pozwany nie ustalał kursów w sposób dowolny, zaś stosowane przez pozwanego kursy walut obcych miały charakter rynkowy i wynikały z czynników obiektywnych, w szczególności były uzależnione od ekonomicznej wartości waluty franka szwajcarskiego, co odpowiadało zgodnemu zamiarowi i celowi umowy; nadto kursy walut, wbrew twierdzeniom sądu pierwszej instancji, nie mogły być ustalane dowolnie przez pozwanego, na którego rzekomo umowa nie nakładała stosownych ograniczeń, ponieważ banki są instytucjami nadzorowanymi przez Urząd Komisji Nadzoru Finansowego i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a nadto dyspozycja art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego ograniczała swobodę ustalania kursu waluty;

- bez kwestionowanych przez stronę powodową klauzul denominacyjnych strony umowy nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających, podczas gdy umowa jest umową o kredyt w walucie CHF, nie zaś o kredyt denominowany kursem tej waluty, a zatem bez kwestionowanych klauzul uruchomienie oraz spłata kredytu miałaby miejsce wyłącznie bezpośrednio w CHF, bez konieczności uzupełniania umowy innymi mechanizmami przeliczeniowymi, co w istocie miało miejsce w zakresie wypłaconej na rzecz Powodów kwoty 92012,64 CHF i co najmniej w tym zakresie umowa winna zostać uznana za ważną o powództwo o stwierdzenie nieważności umowy i zapłatę kwoty określonej w CHF oddalone;

- strona powodowa od samego początku starała się o kredyt w złotówkach, podczas gdy strona powodowa samodzielnie i własnoręcznie zaznaczyła we Wniosku kredytowym walutę CHF jako walutę kredytu oraz z treści §1 ust. 1 umowy i pkt I aneksu nr (...), wynika, że strony uzgodniły wartość zobowiązania w walucie obcej;

- w umowie brak jest precyzyjnych zasad, którymi Bank miał się kierować przy ustalaniu kursów, podczas gdy zarówno w umowie jak i regulaminie wyraźnie określono jakiego rodzaju kurs waluty obcej znajduje zastosowanie przy wypłacie kredytu (§ 19 ust. 4 Regulaminu - kurs kupna), a jakiego rodzaju przy spłacie rat kredytowych (§ 21 ust. 3 Regulaminu - kurs sprzedaży), zaś strona powodowa mogła się zapoznać z przedmiotowymi dokumentami przed zawarciem umowy;

- pracownicy pozwanego nie udzielili powodom przed zawarciem umowy informacji co do ryzyka walutowego związanego z umową oraz możliwych skutkach ekonomicznych podjętej przez stronę powodową decyzji dotyczącej zaciągnięcia kredytu w walucie obcej, podczas gdy wnioski te są sprzeczne ze zgromadzonymi w sprawie dowodami w postaci dokumentów oraz przesłuchania strony powodowej, z których wnika, iż kredytobiorcy przed zawarciem umowy z pozwanym byli związani umową kredytu indeksowanego do CHF a także przyznali, iż pracownicy Powoda przedstawili im informacje co do wysokości kursów CHF w stosunku do PLN za okres 40 lat wstecz;

2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie oraz wybiórczą jego analizę i ocenę , tj. niemal wyłącznie w zakresie dokumentów przedłożonych przez stronę powodową i dowodu z jej przesłuchania, z jednoczesnym niemal zupełnym pominięciem materiału dowodowego przedstawionego przez pozwanego w postaci dowodów z dokumentów i zaprezentowanego przezeń stanowiska, co w konsekwencji doprowadziło do oceny materiału dowodowego sprawy odnoszącego się do indywidualnych cech stosunku prawnego oraz złożonych zagadnień m.in. ekonomicznych, przede wszystkim w zakresie przesłanek ustalania kursów walut w sposób wybiórczy i jednostronny, a także nieudzielenia stronie powodowej należytych informacji o ryzyku związanym z wahaniami kursu CHF, braku indywidualnych negocjacji co do warunków umowy, a również niezgodnego z rzeczywistym stanem faktycznym ustalenia, iż Stronie Powodowej został udzielony kredyt złotowy, a wszelkie operacje z walutą wykonywane były jedynie na papierze dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodziło;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1. art. 189 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie przejawiające się błędnym uznaniem, iż stronie powodowej przysługuje interes prawny w żądaniu stwierdzenia nieważności umowy, bowiem w ocenie Sądu dopiero wskazanie tej okoliczności w wyroku pozwoli stronom umowy na pełne zakończenie sporu, podczas gdy stronie powodowej przysługuje dalej idące roszczenie, tj. o świadczenie, co skutkowało wydaniem przez sąd pierwszej instancji w punkcie czwartym wyroku orzeczenia nieodpowiadającego prawu;

2. art. 353 1 k.c. w związku z art. 69 ust. 2 pkt 2) Prawa bankowego w związku z art. 58 § 1 i § 3 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na bezpodstawnym przyjęciu, iż umowa jest nieważna, gdyż pozwany sformułował jej postanowienia w sposób naruszający naturę stosunku prawnego umowy kredytu, bowiem miał możliwość swobodnego ustalania kursu CHF względem PLN w tabeli kursów, w tym kursu kupna i sprzedaży, przez co mógł kształtować wysokość swojego zobowiązania do wypłaty kredytu, jak również wysokość zobowiązania strony powodowej w toku spłaty kredytu w sposób jednostronny i dowolny, podczas gdy korzystanie z przewalutowania po kursach wyznaczanych przez Bank, zarówno przy uruchomieniu, jak i przy spłacie kredytu, było w świetle postanowień umowy fakultatywne i uzależnione wyłącznie od woli strony powodowej, która miała możliwość wymiany waluty poza Bankiem, w kantorach lub innych bankach, a także swobodnego korzystania z otwartego dla niej rachunku walutowego prowadzonego w CHF przez pozwanego, z którego to uprawnienia korzystała wypłacając 6 z 7 transzy kredytu bezpośrednio w walucie CHF oraz spłacając większość rat kredytu bezpośrednio w walucie CHF, a zatem pozwany nie dysponował prawem do jednostronnego określania wysokości zobowiązań swoich ani strony powodowej, co przesądza o braku elementu nadrzędności w łączącym strony stosunku prawnym, przez co nie sposób uznać jakoby naruszona została zasada swobody kontraktowania;

3. art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że sporna umowa jest umową kredytu denominowanego, tj. kredytem w walucie PLN, podczas gdy z zebranego w niniejszej sprawie materiału dowodowego wynika, że zawarta pomiędzy stronami umowa jest umową kredytu walutowego, w walucie obcej CHF, co wynika w szczególności z jednoznacznego określenia kwoty kredytu w tejże walucie, woli strony powodowej zawarcia umowy kredytu w walucie obcej, uwidocznionej zwłaszcza we własnoręcznym określeniu przez nią waluty kredytu jako CHF we wniosku kredytowym, faktu, iż w świetle postanowień umowy, tj. § 3 ust. 1 oraz § 6 ust. 2, zarówno uruchomienie, jak i spłata kredytu miały następować bezpośrednio w walucie CHF, a klauzule dotyczące przewalutowania po kursach ustalanych przez Bank pełniły jedynie funkcję poboczną, zaś ich wykorzystanie było w pełni zależne od woli kredytobiorców - strona powodowa nie była zmuszona do korzystania z usługi kantorowej pozwanego, strony ustaliły, iż hipoteki - zwykła i kaucyjna, stanowiące zabezpieczenie umowy, będą wyrażone w CHF, a zatem uznanie przez sąd pierwszej instancji, iż umowa dotyczyła kredytu denominowanego czy też indeksowanego, nie zaś „klasycznego" kredytu walutowego jest bezzasadne;

4. art 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2) Prawa bankowego w związku z art. 58 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie skutkujące bezpodstawnym przyjęciem, iż umowa jest nieważna z uwagi na rzekome nieokreślenie wysokości świadczenia powodów i waluty spłaty poszczególnych rat kredytu oraz brak tożsamości pomiędzy kwotą kredytu udzieloną stronie Powodowej a kwotą kredytu, która winna zostać zwrócona przez stronę powodową na rzecz Banku, podczas gdy w § 1 ust. 1 Umowy oraz w pkt I Aneksu nr (...) strony określiły wprost kwotę udzielonego kredytu w walucie CHF, która to kwota stanowiła również wysokość zobowiązania kredytobiorców, a strona powodowa otrzymała kwotę wskazaną w wyżej wymienionych postanowieniach umownych i zobowiązana była do jej zwrotu na rzecz pozwanego, a jednocześnie postanowienia te nie zostały uznane przez Sąd za wadliwe, ponadto walutą kredytu jest CHF, nie zaś PLN, który stanowi jedynie opcjonalną walutę wykonania zobowiązania, co wynika zwłaszcza z brzmienia umowy, wskazania CHF jako waluty kredytu przez stronę powodową przy wypełnianiu wniosku kredytowego, zabezpieczenia spłaty kredytu hipoteką zwykłą i kaucyjną do kwoty wyrażonej w CHF oraz posiadania przez nią rachunku walutowego w CHF przeznaczonego do obsługi kredytu, które to okoliczności wynikają ze zgromadzonych w niniejszym postępowaniu dowodów z dokumentów, a w konsekwencji sąd pierwszej instancji niezasadnie przyjął, iż umowa, jako umowa kredytu złotowego, a nie w walucie obcej, jest sprzeczna z prawem jako niezawierająca elementów określonych w art. 69 Prawa bankowego;

5. art. 69 ust. 2 pkt 8) ustawy Prawo bankowe w związku z art. 65 § 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, skutkującą stwierdzeniem, że stronie powodowej nie przysługiwało prawo uruchomienia kredytu bezpośrednio w walucie CHF, podczas gdy prawidłowo dokonana wykładnia postanowień umowy, zwłaszcza § 3 ust. 1, skłonić powinna do wniosku, że domyślnym sposobem uruchomienia kredytu miało być przekazanie przez Bank środków w walucie CHF na rzecz strony powodowej bez dokonania przewalutowania środków na złote, a jedynie w wyniku dobrowolnej decyzji strony powodowej podczas wypłaty pierwszej transzy kredytu (niedopasowania waluty kredytu do waluty zobowiązania z tytułu spłaty kredytu zaciągniętego w (...) Bank S.A.), wyrażonej w dyspozycji uruchomienia kredytu, w treści której strona powodowa samodzielnie określiła walutę w jakiej środki mają jej zostać wypłacone, uruchomienie kredytu nastąpiło z jednoczesnym przewalutowaniem na PLN w trybie § 19 ust. 4 Regulaminu;

6. art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. oraz w związku z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na bezpodstawnym przyjęciu, że pozwany w oparciu o postanowienia umowy oraz regulaminu, dotyczące mechanizmów przeliczeniowych i odsyłających w tym zakresie do Tabeli Kursów Banku, miał możliwość swobodnego i arbitralnego ustalania kursu CHF względem PLN w Tabeli Kursów, w tym kursu kupna i sprzedaży, przez co mógł kształtować wysokość swojego zobowiązania do wypłaty kredytu, jak również wysokość zobowiązania strony powodowej w toku spłaty kredytu w sposób jednostronny i dowolny, a w konsekwencji uznanie, że wyżej wymienione postanowienia umowy i regulaminu - jako że nie zostały ze stroną powodową indywidualnie ustalone - są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jej interesy, w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c., i w związku z powyższym nie wiążą strony powodowej, podczas gdy w świetle prawidłowo dokonanej wykładni postanowień umowy i regulaminu oraz całokształtu okoliczności dotyczących ich zawarcia i wykonania nie sposób wyprowadzić wniosku, zgodnie z którym postanowienia umowy i regulaminu odsyłające do stosowania kursów walut ustalanych przez pozwanego do wypłaty i spłaty kredytów były sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały interes konsumenta, a w konsekwencji nie wiązały strony powodowej, skutkiem czego sąd pierwszej instancji uznał, iż brak jest możliwości dalszego wykonywania umowy, co ostatecznie miałoby powodować zaistnienie konieczności stwierdzenia nieważności ww. umowy, podczas gdy pozwany na rzecz strony powodowej wypłacił tytułem kwoty kredytu, bezpośrednio w walucie CHF, kwotę 92.012,64 CHF, a strona powodowa zobowiązana była do spłaty kredytu bezpośrednio w CHF na podstawie § 6 ust. 2 umowy, stąd co najmniej w tym zakresie zobowiązania Stron winny zostać rozliczone przy zastosowaniu postanowień umowy, w tym w szczególności § 4 umowy dotyczącego oprocentowania kredytu, stąd w razie niepodzielania przez Sąd Apelacyjny stanowiska pozwanego co do ważności umowy, winno co najmniej skutkować uwzględnieniem apelacji w części i zmianą zaskarżonego Wyroku co do punktu II Wyroku poprzez oddalenie zasądzenie kwoty 126257,06 CHF, bowiem strona powodowa nie udowodniła, aby powstała jakakolwiek nadpłata uiszczonych przez nią środków w walucie CHF na poczet zwrotu kapitału w wysokości 92012,64 CHF wraz z należnym Bankowi oprocentowaniem ustalonym w oparciu o § 4 umowy;

7. art. 385 1 § 1 zdanie drugie k.c. w związku z art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 69 ust. 1 oraz ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na bezzasadnym przyjęciu, że postanowienia umowy dotyczące zastosowania kursu CHF do przeliczenia kwoty wypłaty kredytu na PLN i późniejszej jego spłaty dotyczą głównych świadczeń Stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zdanie drugie k.c., podczas gdy stanowiły one jedynie o opcjonalnym sposobie wykonania umowy, tj. kursie CHF jaki miał być przyjęty do rozliczenia poszczególnych świadczeń, a w dodatku korzystanie z nich było jedynie uprawnieniem, nie zaś obowiązkiem strony powodowej, co w konsekwencji doprowadziło sąd pierwszej instancji do błędnego wniosku, iż abuzywność postanowień umowy dotyczącej klauzul przeliczeniowych skutkować winna stwierdzeniem nieważności umowy jako pozbawionej istotnych elementów charakterystycznych dla umów tego rodzaju, podczas gdy bezskuteczność spornych postanowień nie zmienia charakteru zawartego stosunku prawnego, który pozostaje umową o kredyt w walucie obcej CHF, zawierającą wszystkie wymienione w art. 69 Prawa bankowego przedmiotowo istotne elementy umowy tego rodzaju, w tym w szczególności określa w sposób jednoznaczny kwotę kredytu udostępnionego i podlegającego zwrotowi w walucie CHF, a także przewiduje konieczność jego zwrotu bezpośrednio w walucie CHF za pośrednictwem rachunku bankowego wskazanego w § 6 ust. 2 Umowy;

8. na wypadek nieuwzględnienia zarzutu podniesionego w pkt 7 powyżej oraz w świetle ustalenia przez sąd pierwszej instancji, że postanowienia umowne dotyczące stosowania kursu CHF do przeliczenia kwoty wypłaty kredytu i późniejszej jego spłaty stanowią o głównych świadczeniach stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zdanie drugie k.c. zarzucono naruszenia art. 65 § 2 k.c. w związku z art. 3851 § 1 zdanie drugie k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, w związku z art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe poprzez jego niezastosowanie, prowadzące sąd pierwszej instancji do wniosków sprzecznych z celem umowy i zgodnym zamiarem stron, to jest, że:

- postanowienia umowy nie wskazują prostym, jednoznacznym i zrozumiałym językiem, jaki sposób kurs CHF będzie miał zastosowanie do wykonania umowy, podczas gdy wniosek przeciwny wynika z literalnej wykładni stanowiącego integralną części umowy § 19 ust. 4 oraz § 21 ust. 3 Regulaminu,

- pozwany miał możliwość swobodnego ustalania kursu CHF względem PLN w Tabeli Kursów, w tym kursu kupna i sprzedaży, przez co mógł kształtować wysokość swojego zobowiązania do wypłaty kredytu, jak również wysokość zobowiązania strony powodowej w toku spłaty kredytu w sposób jednostronny i dowolny, podczas gdy przeciwny wniosek wynika z obowiązku publikacji stosowanych kursów walutowych w sposób ogólnie dostępny,

a w konsekwencji do uznania, że postanowienia Umowy odwołujące się do Tabeli Kursów Pozwanego podlegają badaniu pod kątem abuzywności i w konsekwencji nie wiążą Strony Powodowej, jako że nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c.;

9. art. 385 1 § 1 k.c. i art. 385 2 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na:

- nieprawidłowej interpretacji pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta oraz brak rozważenia czy w tej konkretnej sprawie doszło do rażącego naruszenia interesu strony powodowej jako kredytobiorcy, w tym jej interesu ekonomicznego, z uwagi na to, że sąd pierwszej instancji w zasadzie ograniczył się do oceny hipotetycznego naruszenia interesów strony powodowej jako konsumenta, skupiając się na samej treści spornych postanowień umowy, oceniając wyłącznie literalne brzmienie klauzul dotyczących mechanizmów przeliczeniowych, bez uwzględniania istotnych okoliczności dotyczących przede wszystkim subsydiarnego charakteru postanowień dotyczących przewalutowania, a również okoliczności związanych z późniejszym wykonywaniem umowy, w tym wysokości oprocentowania kredytu strony powodowej, istotnie korzystniejszego już w dacie zawarcia umowy, zwłaszcza w stosunku do równolegle udzielanych wówczas kredytów złotowych, a także możliwości spłacania kredytu bez korzystania z kwestionowanych przezeń klauzul przeliczeniowych, z której strona powodowa wielokrotnie korzystała, a w konsekwencji bez rozważenia, czy ukształtowanie praw i obowiązków strony powodowej w spornych klauzulach spowodowało po jej stronie powstanie rażąco wyższych kosztów, niż gdyby umowa nie zawierała spornych postanowień oraz z pominięciem interesu pozwanego, którego sąd pierwszej instancji nie wziął pod uwagę w najmniejszym stopniu, podczas gdy brak indywidualnego uzgodnienia klauzuli czy niejednoznaczność postanowień umowy, na którą powołuje się sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku, nie może być per se utożsamiana z abuzywnością jako taką i nie może być wyłącznym powodem uznania postanowienia za rażąco naruszające interes konsumenta,

- pominięciu szeregu okoliczności mających miejsce w dacie zawarcia umowy przez Strony przy ocenie zgodności spornych postanowień z dobrymi obyczajami i dokonanie tej oceny w oderwaniu od tych konkretnych okoliczności, co jest charakterystyczne dla kontroli abstrakcyjnej klauzuli, dokonywanej w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za abuzywne, a nie dla kontroli incydentalnej, bowiem sąd pierwszej instancji dokonał oceny w oparciu o samo brzmienie klauzul oraz treść przesłuchania strony powodowej, z pominięciem szeregu dowodów przedstawionych przez pozwanego, w oparciu o które należało zbadać dobre obyczaje na rynku kredytowym w momencie zawierania Umowy przez stronę powodową;

- wyprowadzeniu, dającego się wywieść z motywów rozstrzygnięcia, wniosku, iż przepis art. 385 1 § 1 k.c. stanowi podstawę do dokonywania oceny naruszenia dobrych obyczajów oraz interesów konsumenta in abstracto, oderwaną od całokształtu relacji kontraktowej Stron, w oparciu jedynie o brzmienie konkretnego zapisu umowy, z pominięciem ich subsydiarnego charakteru, ich osadzenia w umowie zawartej przez strony w konkretnych okolicznościach, których należyte rozważenie prowadzić winno do wniosku, iż pozycja strony powodowej jako konsumenta w spornej umowie nie doznawała zagrożenia, zaś w relacji stron nie zachodził stan uzasadniający spełnienie przesłanek z art. 385 1 k.c., w szczególności przesłanki naruszenia interesów konsumenta, i to w kwalifikowanym, rażącym stopniu, którego stwierdzenie dopiero w takiej postaci uzasadniać mogłoby sięgnięcie do środków ochrony przewidzianych w art. 385 1 k.c. i tylko w takich okolicznościach mogłoby uzasadniać uwzględnienie powództwa, z uwagi na konieczność przywrócenia naruszonej równowagi kontraktowej stron;

10. art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 3 k.c., art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 roku - Prawo wekslowe, art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku - Prawo dewizowe w związku z art. 58 § 1 k.c. przez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy Sąd ustalił, że postanowienia dot. klauzul przeliczeniowych mają charakter niedozwolony i nie wiążą stron, skutkiem czego sąd pierwszej instancji orzekł o nieważności spornej umowy, podczas gdy w świetle art. 58 § 1 k.c. nieważne postanowienia umowy winny zostać zastąpione odpowiednimi przepisami ustawy, tj. w szczególności art. 358 § 2 k.c. bądź per analogiam art. 41 art. ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 roku - Prawo wekslowe oraz art. 2 ust. 3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 roku - Prawo dewizowe, i skutkować rozliczeniem stron przy zastosowaniu średniego kursu CHF ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski;

11. art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie skutkujące stwierdzeniem nieważności umowy z uwagi na rzekomy brak możliwości jej wykonania wskutek stwierdzenia abuzywności postanowień dotyczących klauzul przeliczeniowych, podczas gdy lektura treści umowy prowadzi do wniosku, iż kwoty zobowiązań zostały wyrażone w walucie obcej, zaś kwestionowane postanowienia nie mają charakteru głównych świadczeń stron, o czy mowa powyżej, wobec czego w konsekwencji w razie uznania abuzywności kwestionowanych postanowień umowy możliwe jest zastosowanie wyłącznie sankcji skutkującej brakiem związania konsumenta klauzulami abuzywnymi i to tylko w zakresie wzajemnie świadczonych należności w walucie PLN przy zastosowaniu przewalutowania, przy czym strony umowy są nią związane w pozostałym zakresie, w tym w szczególności postanowieniami dotyczącymi wypłaty kwoty kredytu w CHF, co miało miejsce w wysokości 93611,03 CHF oraz spłaty kredytu wraz z oprocentowaniem ustalonym w oparciu o § 4 umowy, bezpośrednio w walucie CHF za pośrednictwem rachunku bankowego otwartego dla strony powodowej w dacie zawarcia Umowy;

12. art. 358 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą jego niezastosowaniem w stanie faktycznym niniejszej sprawy, podczas gdy pozwany w piśmie procesowym z dnia 2 sierpnia 2021 roku złożył wniosek o zastrzeżenie w wyroku (wniosek został również podtrzymany w piśmie procesowym pozwanego z dnia 22 listopada 2021 roku), że zapłata zasądzonej należności, w zakresie poszczególnych kwot odpowiadających wysokości kolejnych rat kredytowych składających się na roszczenie strony powodowej, nastąpi w walucie polskiej, według kursów średnich CHF ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski obowiązujących każdorazowo w dniach uiszczenia na rzecz pozwanego przez stronę powodową każdej z rat kapitałowo-odsetkowych składających się na żądaną kwotę, podczas gdy dokonanie prawidłowej wykładni przepisów prowadzi do konkluzji o zasadności złożonego przez pozwanego wniosku, przy czym sąd pierwszej instancji co do przedmiotowego wniosku nie odniósł się w najmniejszym stopniu;

13. art. 358 1 § 3 k.c. poprzez jego błędną wykładnię skutkującą jego niezastosowaniem w stanie faktycznym niniejszej sprawy i niedokonaniem waloryzacji świadczenia, podczas gdy spełnione zostały wszystkie przesłanki ustawowe określone w ww. przepisie, a dokonanie prawidłowej wykładni przepisu prowadzi do konkluzji o zasadności takiego rozstrzygnięcia;

14. art. 481 § 1 k.c. przez jego niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że stronie powodowej należą się odsetki za opóźnienie od zasądzonej w pkt I. oraz II. wyroku kwoty począwszy od dnia 16 listopada 2021 roku, czyli od dnia następnego po doręczeniu pozwanemu pisma strony powodowej zawierającego rozszerzenie powództwa z dnia 27 września 2021 roku do dnia zapłaty, w przypadku gdy termin liczenia odsetek za opóźnienie w realizacji roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń, wynikających z ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, może rozpocząć się w niniejszej sprawie dopiero od dnia następnego po uprawomocnieniu się wyroku w niniejszej sprawie, gdyż aż do tego momentu strona powodowa ma możliwość odwołania oświadczenia o zgodzie na poniesienie konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy, co szczególnie w świetle uchwały Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku pod sygn. akt III CZP 6/21 uniemożliwiłoby wydanie wyroku ustalającego nieistnienie stosunku prawnego wynikającego z umowy, a zatem dopiero w chwili uprawomocnienia się wyroku umowa staje się trwale bezskuteczna.

W związku z powyższym, w oparciu o tak sformułowane zarzuty, strona pozwana wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w uwzględnionej części oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania sądowego przed sądem pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz zwrotu opłaty od pełnomocnictwa wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania sądowego II-instancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

- ewentualnie, na wypadek gdyby Sąd nie podzielił twierdzeń strony pozwanej co do ważności umowy jako umowy kredytu walutowego i uznał, że umowa zawiera postanowienia abuzywne o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w części dotyczącej żądania stwierdzenia nieważności umowy oraz zasądzenia na rzecz powodów łącznie kwoty 126.257,06 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 listopada 2021 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania sądowego przed sądem pierwszej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych oraz zwrotu opłaty od pełnomocnictwa wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty wg zasady odpowiedzialności za wynik postępowania; oraz zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego kosztów postępowania sądowego II-instancyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

- ewentualnie, działając z daleko posuniętej ostrożności procesowej, na wypadek uznania, że sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy lub zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości o uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części i przekazanie w tym zakresie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania sądowego ll-instancyjnego, o których zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego według norm prawem przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty niniejszym wnoszę.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów solidarnie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego – pomimo słuszności części zarzutów apelacyjnych - zasługiwała na uwzględnienie.

Przed szczegółową analizą zarzutów apelacji zaznaczyć trzeba, że obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji, określony w art. 378 § 1 k.p.c., obejmuje zakaz wykraczania poza wyznaczone w tym przepisie granice oraz nakaz rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania [vide mająca moc zasady prawnej uchwała Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55], która jednak w badanej sprawie nie zaistniała.

W badanej sprawie spośród licznych zarzutów wyartykułowanych przez stronę pozwaną na aprobatę zasługiwały przede wszystkim te dotyczący błędnej kwalifikacji umowy kredytu zawartej przez strony jako umowy kredytu denominowanego.

Z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy. W kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2020 roku, I CSK 556/18, LEX nr 3126114 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776].

W badanej sprawie analiza czynności prawnej dokonanej przez strony wskazuje, że jest ona zbliżony w swych podstawowych elementach do umowy kredytu walutowego. Za taką kwalifikacją udzielonego powodom kredytu świadczą takie okoliczności jak:

- bezpośrednie wskazanie w umowie kwoty i waluty kredytu jako frank szwajcarski [§ 1 ust. 1 umowy],

- możliwość uruchomienia kredytu w walucie obcej lub walucie polskiej, zgodnie z dyspozycją uruchomienia kredytu, czyli na podstawie decyzji samego kredytobiorcy [§ 3 ust. 1 lit. c i d umowy oraz § 19 ust. 2 Regulaminu]

- oprocentowanie kredytu odpowiadające jego walucie tj. odwołujące się do stopy bazowej LIBOR [§ 4 ust. 1 umowy],

- podanie sumy hipotek: zwykłej i kaucyjnej stanowiących zabezpieczenie spłaty kredytu w walucie obcej, czyli franku szwajcarskim [§ 5 ust. 1 umowy];

- konieczność otwarcia przez kredytobiorcę rachunku walutowego w walucie udzielonego kredytu i wskazania go w umowie kredytowej [§ 23 ust. 1 pkt. 2 Regulaminu], na który to rachunek miała zostać wypłacona część kredytu [§ 3 ust. 1 lit. d umowy oraz § 19 ust. 2 Regulaminu] i z którego miały być pobierane środki przeznaczone na spłatę rat kredytu [§ 6 ust. 2 umowy oraz § 21 ust. 2 Regulaminu];

- faktyczna wypłata części kredytu w walucie obcej i faktyczna spłata części rat kredytu w walucie obcej.

Z powyższych postanowień umowy wynika, że walutą zobowiązania był frank szwajcarski, natomiast walutą świadczenia co do zasady był frank szwajcarski, choć wypłata kredytu mogła nastąpić także w walucie polskiej w zależności od dyspozycji kredytobiorcy.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że na tle podobnej umowy kredytu Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 października 2020 roku [III CSK 99/18, LEX nr 3066715] przyjął, że strony zawarły umowę kredytu walutowego.

Sąd Najwyższy trafnie podkreślił, że możliwość dokonania wyboru waluty obsługi kredytu, przy jednoznacznym określeniu kwoty i waluty kredytu sprawia, że tego rodzaju kredyt jest kredytem walutowym. Fakt, że kredytobiorcy mogli wyrazić zgodę na korzystanie ze środków kredytu w walucie polskiej i w tej walucie faktycznie spłacać raty, nie zmienia charakteru kredytu. Należy zwrócić uwagę, że wypłata kwoty kredytu była możliwa zarówno w walucie obcej, jak i w walucie polskiej w zależności od rodzaju konta, na jaki środki miały być przekazane. Fakt ten wyraźnie wynika jednoznacznie z umowy kredytu. Do odmiennego wniosku nie może prowadzić wzgląd na cel umowy. Odróżnić należy cel, na który kredyt został udzielony tj. spłaty innego kredytu udzielonego w walucie polskiej indeksowanej kursem CHF od celu, który miały strony zawierając umowę, jakim było uzyskanie określonej kwoty kredytu. Do takiego wniosku prowadzi fakt, że powyższa kwota kredytu nie musiała w chwili wykonywania umowy odpowiadać wysokości świadczenia przeznaczonego na spłatę kredytu, co wprost wynika z § 3 ust. 1 lit. d umowy. Innymi słowy z umowy kredytu wynikało, że bank oddawał do dyspozycji kredytobiorców określoną kwotą wyrażoną w walucie obcej, czyli CHF, natomiast gdyby okazała się, że kwota kredytu okazała się wyższa niż świadczenie z tytułu refinansowanego kredytu to nadwyżka miała być wypłacona kredytobiorcom na ich rachunek bankowy, co w istocie nastąpiło i to w walucie obcej. Tym samym konstrukcja umowy kredytu zawartej przez strony w sposób istotny różni się od umów kredytów denominowanych lub indeksowanych.

Sąd Apelacyjny dostrzegł, że w aneksie nr (...) do umowy kredytu strony podwyższając wysokość kredytu wyrażonego w CHF jednocześnie dodały postanowienia dotyczące sposobu wypłaty podwyższonej kwoty kapitału, które kwotę tę określały dwojako, to jest oprócz kwoty wyrażonej w CHF odwoływały się do kwot wyrażonych w walucie polskiej. Tego rodzaju postanowienia nie zmieniły jednak walutowego charakteru kredytu, skoro zgodnie z aneksem kwota kredytu miała zostać wypłacona zgodnie z dyspozycją uruchomienia kredytu na wskazany przez kredytobiorcę rachunek bankowy będący rachunkiem walutowym, zaś spłata kredytu miała następować według dotychczasowych zasad, czyli co do zasady przy wykorzystaniu powyższego rachunku walutowego kredytobiorców. Odwołanie do waluty polskiej miało jedynie wyznaczać maksymalna wartość podwyższonej kwoty kapitału kredytu, którą bank miał stawiać do dyspozycji kredytobiorców. Innymi słowy, podwyższona kwota kredytu miała wynosić 73308,73 CHF, jednak na dzień wypłaty kredytu nie mogła ona przekraczać równowartości 149000 złotych ustalonej według klauzul przeliczeniowych wynikających z § 19 ust. 4 Regulaminu

Antycypując dalsze rozważania dotyczące abuzywności powyższych postanowień wskazać należy, że taka konstrukcja umowy kredytu odpowiadała dyspozycji art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Praw bankowe w brzmieniu obowiązującym zarówno w dacie zawarcia pierwotnej umowy kredytu, jak i aneksu numer (...) do tejże umowy. Z powyższej umowy wynika bowiem kwota i waluta kredytu. Wprowadzenie w drodze aneksu do umowy dodatkowego kryterium określającego górną granicę wypłaconego kredytu powiązanego z walutą polską, nie będącą walutą kredytu, uznać trzeba za dopuszczalne, skoro miało podobny cel jak wprowadzenie klauzul denominacyjnych i indeksacyjnych. Wskazać zaś trzeba, że z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że wprowadzenie tego rodzaju klauzul mieści w ramach swobody umów wyartykułowanej w art. 353 1 k.c. – niezależnie od tego, czy chodzi o umowy zawarte przed zmianą treści art. 69 ustawy Prawo bankowe, czy też po jego zmianie [w konsekwencji której wprowadzono art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego, który stanowi, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu]. Brak definicji ustawowej kredytu denominowanego i indeksowanego nie przesądzał o jego niedopuszczalności w obrocie prawnym. Umowy zawierające mechanizmy denominacji lub indeksacji były wielokrotnie poddawane ocenie w orzecznictwie sądów powszechnych i w zdecydowanej części orzeczeń sama dopuszczalność takiej konstrukcji w umowie kredytu nie została zakwestionowana. Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie również nie podważył samej konstrukcji takich umów [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2011 roku, IV CSK 377/10, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2015 roku, IV CSK 362/14, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2016 roku, II CSK 750/15, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 roku II CSK 803/16, Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 roku, II CSK 19/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17]. Zatem zastrzeganie w umowie kredytu mechanizmu denominacji/indeksacji (klauzuli walutowej – przeliczeniowej) czy też klauzuli spreadowej (kursowej) jest dopuszczalne i nie narusza art. 353 1 k.c. Zauważyć zaś trzeba, że zastosowanie mechanizmu przewidującego przeliczanie kwoty wypłacanego kredytu i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych według dwóch różnych kursów walut (tzw. spread walutowy) prowadzi w istocie do sytuacji, w której wysokość kredytu w dacie zawarcia umowy kredytu wyrażonego w walucie polskiej może się różnić od wysokości świadczenia wypłaconego kredytobiorcy i następnie od wysokość świadczenia spełnianego przez kredytobiorcę. Skoro takie postanowienia samo przez się są zgodne z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe w związku z art. 353 1 k.c., to należy uznać za zgodne z dyspozycją powyższych przepisów postanowienia analizowanej umowy odwołujące się w zakresie wysokości kredytu wypłacanego kredytobiorcom zarówno do sumy wyrażonej w walucie obcej, będącej walutą kredytu, jak i do sumy wyrażonej w walucie polskiej wyznaczającej maksymalną równowartość środków kredytu oddawanych do dyspozycji kredytobiorcy.

Z tego względu Sąd Apelacyjny nie podziela wyrażonego przez sąd pierwszej instancji stanowiska, że przedmiotowa umowa kredytu jest sprzeczna z art. 69 prawa bankowego, a tym samym nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c.

Nie oznacza to jednak, że postanowienia powyższej umowy nie podlegają ocenie z punktu widzenia dyspozycji art. 385 1 k.c. W tym zakresie sąd odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji oraz związane z nim rozważania prawne.

Z tego punktu widzenia chybiony jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji, nie sposób uznać, aby doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenił bowiem dowody i na ich podstawie wyciągnął trafne wnioski.

Odnosząc się szczegółowo do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez oparcie ustaleń faktycznych na dowodzie z przesłuchania strony powodowej wskazać trzeba, że pozwany formułując ten zarzut argumentował, że dowód ten ma jedynie charakter subsydiarny, natomiast sporne okoliczności wynikają z dokumentów przedłożonych przez pozwanego.

Zaznaczyć trzeba, że strona pozwana nie złożyła jednak zastrzeżenia do protokołu w trybie art. 162 k.p.c. co do wydania postanowienia o dopuszczeniu tego dowodu, pomimo tego, że pełnomocnika pozwanego był obecny na rozprawie, w czasie której został przeprowadzony powyższy dowód. W konsekwencji na podstawie art. 162 § 2 k.p.c. pozwana utraciła prawo powoływania się na w dalszym toku postępowania, w tym w apelacji, na ewentualne uchybienie przepisów postępowania związanych z dopuszczeniem dowodu z przesłuchania strony pozwanej. Niezależnie od tego wskazać trzeba, że przepis art. 299 k.p.c. stanowi, że „Jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia tych faktów może dopuścić dowód z przesłuchania stron". W judykaturze i doktrynie prawa cywilnego wskazuje się, że w istocie dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarny, posiłkowy, zaś przeprowadzenie takiego dowodu dopuszczalne jest wyjątkowo, gdy w świetle oceny sądu, opartej na całokształcie okoliczności sprawy, brak jest w ogóle innych środków dowodowych albo gdy istniejące okazały się niewystarczające do wyjaśnienia okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Przepis art. 299 k.p.c. określa relację dowodu z przesłuchania stron do całokształtu materiału dowodowego zebranego w danej sprawie, traktując wypowiedź dowodową strony jedynie jako ewentualne - w zależności od okoliczności - uzupełnienie materiału dowodowego [vide orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 17 września 1946 roku, C III 719/45, OSN (C) 1948, Nr 2, poz. 34; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 sierpnia 1982 roku, I CR 258/82, LEX nr 8446; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 1997 roku, II CKN 457/97, M. Praw. 1998, nr 5, s. 4; wyrok Sądu Najwyższego z 18 lutego 2010 roku, II CSK 369/09, LexPolonica nr 2440311; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2000 roku, I CKN 1129/99, LEX nr 51635; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2000 roku, V CKN 175/00, OSP 2001, z. 7-8, poz. 116]. W badanej sprawie – wbrew zarzutom skarżącego – uznać jednak należy, że przeprowadzenie dowodu z przesłuchania strony powodowej było zasadne, albowiem okoliczności związane z zawarciem umowy kredytu pomiędzy stronami pomiędzy stronami były sporne, w szczególności co do zakresu prowadzonych indywidualnie uzgodnień stron i treści udzielonych powodom informacji. Nie można się jednocześnie zgodzić z pozwaną, że dla wyjaśnienie tych faktów wystarczające było oparcie się na dowodach z dokumentów, gdyż nie wynika z nich dokładny przebieg negocjacji stron oraz zakres udzielonych powodom pouczeń co do ryzyka walutowego, a tym bardziej stan świadomości powodów w tym zakresie. Odnosząc się do samej oceny dowodu z przesłuchania strony powodowej wskazać trzeba, że sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że powodowie jako strona procesu nie jest obiektywnym źródłem dowodowym, jednak nie oznacza to, że a priori należy odmówić wiarygodności dowodowi z ich przesłuchania. Dotyczy to zwłaszcza okoliczności faktycznych związanych z zakresem udzielonej powodom informacji dotyczącej treści zawieranej przez strony umowy kredytu. Podkreślić trzeba, że ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym banku, przy czym wbrew zarzutom skarżącego wystarczającego waloru dowodowego nie można przypisać treści samej umowy kredytu. Z osnowy powyższego dokumentu [vide § 11] wynika jedynie, ze na wypadek nadzwyczajnej zmiany sytuacji społeczno-politycznej względnie ekonomicznej Szwajcarii mającej istotny wpływ na ocenę ryzyka związanego z walutą CHF Bank zastrzega sobie możliwość zmiany waluty. Nie jest to jednak tożsame z udzieleniem powodom informacji o skutkach związanych z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, w szczególności, że była to waluta, w której powodowie nie uzyskiwali dochodów. Zaznaczyć trzeba, że pozwany w istocie nie naprowadził żadnych innych dowodów, z których wynika, że powodów pouczono o ryzyku walutowym i w jakim zakresie. Z tego względu brak podstaw do zanegowania prawdziwości dowodu z przesłuchania strony powodowej w tym zakresie. Z tego przesłuchania wynika wprawdzie, że pracownik banku odbył z powodami rozmowę dotyczącą ryzyka walutowego, w ramach której przedstawił historyczne wykresy kursów CHF, jednak jednocześnie zapewnił, że powyższa waluta jest stabilna. Tym samym na tej podstawie nie można ustalić, że powodom została przedstawiona realna informacja pozwalająca im oszacować ryzyko związane z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku istotnego wzrostu kursu tejże waluty. W związku z tym brak podstaw do zanegowania prawdziwości twierdzeń powodów o tym, że nie byli świadomy charakteru ryzyka walutowego związanego z zaciągnięciem spornego kredytu. Podkreślić trzeba, że to bank powinien przedstawić skutki dokonanych czynności w sposób prosty i zrozumiały dla kredytobiorców. Wprawdzie skarżący ma racje, że w dacie zawarcia analizowanej umowy nie obowiązywała Rekomendacja S ani inne akty prawne określające zakres informacji, które powinny zostać przekazane kredytobiorcom zaciągającym kredyty w walucie obcej, jednak pozwany jak każdy przedsiębiorca powinien realizować obowiązki informacyjne w tym zakresie -stosownie do dyspozycji art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13. Z realizacji tego obowiązku nie zwalniał pozwanego fakt, że powodowie wcześniej zawarli z innym bankiem umowę kredytu indeksowanego kursem CHF. Przede wszystkim odrębne obowiązki informacyjne ciążą na każdym przedsiębiorcy w zakresie zawieranej przez niego umowy z konsumentami. Niezależnie od tego wskazać trzeba, że nie został przeprowadzony dowód wskazujący na to, że powodom została udzielona odpowiednia informacja o ryzyku walutowym przez inny bank. Z samego faktu wcześniejszego zawarcia umowy powiązanego z kursem waluty obcej nie można zaś wyprowadzić wniosku, że powodowie mieli wiedzę o ryzyku walutowym – tym bardziej, że okres wykonywania tej umowy był krótki i w tym czasie kurs franka szwajcarskiego był rzeczywiście stabilny.

Analogicznie ocenić należy wiarygodność dowodu z przesłuchania strony powodowej w zakresie, w jakim wskazali, że sporne postanowienia umowne nie były negocjowane z nimi indywidualnie. Antycypując w tym zakresie dalsze wywody wskazać trzeba, że w świetle art. 3 ust. 2 zdania 1-2 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, „warunki umowy zawsze zostaną uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej”. Podkreślić trzeba także, że to na pozwanym spoczywa ciężar dowodu, że doszło do indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy stanowiących przedmiot sporu w niniejszej sprawie, albowiem strona powodowa stanowczo temu zaprzeczyła i w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak podstaw do zanegowania wiarygodności twierdzeń powodów w tym zakresie. Pozwany zwalczając powyższe ustalenia sądu pierwszej instancji odwołał się do treści dowodów z dokumentów, przede wszystkim wniosku o kredyt oraz umowy kredytu. Tymczasem z powyższych dokumentów nie wynika, aby powodowie mieli realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Nawet doświadczenie życiowe i zawodowe sądu orzekającego w niniejszej sprawie wskazuje, że w tym zakresie umowa stron recypowała standardowe postanowienia zawarte w przygotowanym przez pozwanego wzorcu umownym. Brak podstaw do wyprowadzenia odmiennych wniosków na podstawie dowodu z dokumentów wskazanych przez skarżącego. Odnosząc się do treści wniosku kredytowego oraz oświadczenia o wyborze waluty wskazać trzeba, że fakt, iż powodowie wypełniając wniosek kredytowy i wskazując kwotę kredytu, zawnioskowały o kwotę w PLN oraz zaznaczyły jako walutę kredytu „CHF", oznacza jedynie, że miały one możliwość wyboru określonego produktu bankowego [to jest kredytu udzielonego w walucie polskiej, kredytu walutowego, kredytu denominowanego do waluty obcej lub kredytu indeksowanego kursem waluty obcej], nie zaś, że mieli realny wpływ na treść umowy kredytowej odpowiadającej wybranej opcji. Z tego względu okoliczność, że powodowie mogli zawrzeć umowy kredytu w walucie polskiej, nie uzasadnia wniosku, że w przypadku wyboru rodzaju ostatecznie zawartej umowy kredytu mieli wpływ na treść zakwestionowanych postanowień umownych.

Za chybione uznać trzeba także zarzuty wiążące naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. z błędną i sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceną materiału dowodowego polegającą na przyjęciu, że pozwany bank może dowolnie określać kursy waluty w tabeli kursów. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych. Decydujące znaczenie w tym zakresie miała treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy i tym zakresie trafne są wnioski Sądu Okręgowego o tym, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorcy kryteriów realizacji tego uprawnienia. Także sam fakt, że z treści samej umowy kredytu wynika fakt korzystania przez pozwanego z dwóch rodzajów kursu wymiany walut, które to kursy były powszechnie publikowane przez bank, nie oznacza, że postanowienia umowy w tym zakresie były jasne i zrozumiałe dla powodów jako przeciętnych kredytobiorców.

Reasumując, sądowi pierwszej instancji nie można w opisanym wyżej przypisać wadliwej oceny dowodów, zaś poczynione przez niego ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, są [za wyjątkiem ustaleń co do charakteru kredytu] prawidłowe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Z tego względu Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania. Wobec powyższego należało przejść do analizy zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego.

Za chybione uznać należy zarzuty naruszenia norm prawnych wynikających z art. 385 1 § 1 i 2 k.c.

Punktem wyjścia do dalszych rozważań jest okoliczność, iż powodowie są konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. , który to status powodów nie był kwestionowany przez pozwanego.

Zgodnie zaś z art. 385 ( 1) § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Obecny kształt tego przepisu został mu nadany ustawą z dnia 2 marca 2000 roku o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny [Dz. U. z 2000 roku, nr 22, poz. 271 ze zm.] Ustawa ta wdrożyła między innymi dyrektywę Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. „Ścisły związek art. 385 ( 1) –385 ( 3) k.c. z przepisami dyrektywy 93/13/EWG wiąże się z koniecznością uwzględnienia przy wykładni i stosowaniu tych przepisów prawa UE (zwłaszcza art. 3, 4 i 6 dyrektywy 93/13/EWG oraz załączników do niej) oraz dotyczącego go znacznego dorobku orzeczniczego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 roku, I CK 297/05, Biul. SN 2006, nr 5, s. 12]” – tak R. Trzaskowski [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II, red. J. Gudowski, Warszawa 2018, art. 385(1), art. 385(2), art. 385(3). I tak, art. 385 ( 1) § 1 zdanie pierwsze k.c. koresponduje z art. 3 ust. 1 dyrektywy, art. 385[1] § 1 zdanie drugie k.c. z art. 4 ust. 2 dyrektywy, art. 385 ( 1) § 3 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie pierwsze dyrektywy, a art. 385 ( 1) § 4 k.c. z art. 3 ust. 2 zdanie trzecie dyrektywy.

Z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że badanie, czy dane postanowienie umowne jako niedozwolone (abuzywne) nie wiąże konsumenta, jest procesem dwuetapowym. Po pierwsze (art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.) należy stwierdzić, czy postanowienie kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (przesłanka pozytywna) i nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem (przesłanka negatywna). Oba te warunki muszą zostać spełnione kumulatywnie (łącznie). A contrario, konsumenta będzie wiązało postanowienie kształtujące jego prawa obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, ale indywidualnie z nim uzgodnione (wystąpienie przesłanki negatywnej), oraz (2) postanowienie nieuzgodnione indywidualnie z konsumentem, ale kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób zgodny z dobrymi obyczajami, nienaruszające rażąco jego interesów (brak przesłanki pozytywnej). Jeżeli spełniona została przesłanka pozytywna i jednocześnie nie występuje przesłanka negatywna, należy przejść do etapu drugiego. W świetle art. 385 1 § 1 zdania drugiego k.c. nawet bowiem postanowienie kształtujące prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy i nieuzgodnione z nim indywidualnie będzie wiązało konsumenta, jeśli określa ono główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, oraz zostało sformułowane w sposób jednoznaczny. Tylko łączne spełnienie dwóch ostatnich przesłanek będzie skutkowało przyjęciem, że występuje wyjątek od zasady, tj. że postanowienie wiąże konsumenta pomimo spełnienia warunków z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c. Reasumując, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:

1.  musi wystąpić przesłanka pozytywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,

2.  nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,

3.  nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.

Odnośnie tej pierwszej przesłanki wskazać trzeba, że sąd pierwszej instancji trafnie przyjął, że sporne postanowienia umowne podlegają ocenie z perspektywy art. 385 1 §1 k.c. który musi być odczytywany w kontekście art. 3 ust 1 Dyrektywy. Zgodnie z tym przepisem warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.

Użyte w tym przepisie pojęcie dobrej wiary definiowane jest w preambule do Dyrektywy 93/13, Stwierdza się tam, że przy dokonywaniu oceny działania w dobrej wierze będzie brana pod uwagę zwłaszcza siła pozycji przetargowej stron umowy, a w szczególności, czy konsument był zachęcany do wyrażenia zgody na warunki umowy i czy towary lub usługi były sprzedane lub dostarczone na specjalne zamówienie konsumenta; sprzedawca lub dostawca spełnia wymóg działania w dobrej wierze, jeżeli traktuje on drugą stronę umowy w sposób sprawiedliwy i słuszny, należycie uwzględniając jej prawnie uzasadnione roszczenia. W judykaturze wyjaśnia się, że sąd krajowy musi w tym zakresie sprawdzić, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby taki warunek w drodze negocjacji indywidualnych [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 16 lipca 2020 roku, C-224/19, LEX nr 3029454, pkt. 75; wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820,]. Z kolei w nauce akcentuje się kwestię zaufania, które powinno istnieć między stronami stosunku cywilnego (ze względu na działanie w warunkach zaufania strony powinny postępować w określony sposób – uczciwie i przy uwzględnieniu słusznych interesów kontrahenta [vide np. B. Gnela, Problem zgodności niektórych definicji i instytucji polskiego prawa konsumenckiego z prawem unijnym (w: J. Frąckowiak, R. Stefanicki (red.) Ochrona konsumenta wprawie polskim na tle koncepcji effet utile, Wrocław 2011, s. 67-68].

Rozumiane w opisany sposób pojęcie dobrej wiary (w znaczeniu obiektywnym) tworzy zatem podstawę do wykładni (w myśl opisanych wyżej zasad wykładni zgodnej) klauzuli dobrych obyczajów normy art. 385 1 k.c. jako transponującej do systemu krajowego regulację art. 3 Dyrektywy 93/13.

Wskazuje na to sposób rozumienia tego pojęcia w judykaturze Sądu Najwyższego, gdzie przyjęto, że „dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Wskazano zarazem, że za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc o działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776].

Z kolei pojęciu rażącego naruszenia interesów konsumenta użytym w regulacji krajowej odpowiada klauzula znaczącej nierównowagi wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta jako wyniku (skutku) zastosowania warunku umownego. Przyjmuje się w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, że taka sytuacji zachodzi w przypadku nałożenia na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143].

Zarazem wyjaśniono, że badanie istnienia tej przesłanki nie może się ograniczać jedynie do „ekonomicznej oceny o charakterze ilościowym, dokonywanej w oparciu o porównanie z jednej strony całkowitej kwoty transakcji będącej przedmiotem umowy, a z drugiej strony kosztów, które zgodnie z tym warunkiem obciążają konsumenta”. Dostrzega się bowiem, że znacząca nierównowaga może wynikać już z samego faktu wystarczająco poważnego naruszenia sytuacji prawnej, w której konsument, jako strona danej umowy, znajduje się na mocy właściwych przepisów krajowych, czy to w postaci ograniczenia treści praw, które zgodnie z rzeczonymi przepisami przysługują mu na podstawie tej umowy, czy przeszkody w ich wykonywaniu, czy też nałożenia na niego dodatkowego obowiązku, którego nie przewidują przepisy krajowe [vide np. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 roku, C-621/17, EU:C:2019:820, pkt 51].

Przyjmuje się też, że w świetle dyrektywy 93/13 warunek znajdujący się w obarczonej ryzykiem umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, należy uznać za nieuczciwy także wówczas, jeżeli w świetle okoliczności towarzyszących zawarciu umowy i występujących w chwili jej zawarcia, warunek ten może spowodować znaczącą nierównowagę wynikających z tej umowy praw i obowiązków stron w trakcie wykonywania tej umowy. Podkreśla się, że przesłanka określona w art. 3 zaistnieje także wówczas, gdy wspomniana nierównowaga może wystąpić tylko wtedy, gdy zachodzą pewne okoliczności, a w innych okolicznościach, wspomniany warunek mógłby przynieść korzyść konsumentowi [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697].

Przesłankę tą należy badać więc w kontekście wszystkich okoliczności, o których mowa w art. 4 ust. 1 Dyrektywy. Wywodzi się stąd, że ocenę nieuczciwego charakteru warunków umowy należy przeprowadzać w odniesieniu do chwili zawarcia danej umowy ale z perspektywy chwili orzekania. W tym kontekście stwierdza się, że okolicznościami objętymi regulacją art. 4 ust. 1 Dyrektywy są takie okoliczności, o których przedsiębiorca mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowy może wprowadzać nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron, która ujawni się dopiero w trakcie wykonywania rzeczonej umowy [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697 i powołane tam orzecznictwo].

Z opisanych wyżej względów wnioski wyprowadzone w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości na podstawie wykładni Dyrektywy 93/13 należy zatem uwzględniać przy wykładni pojęcia rażącego naruszenia interesu konsumenta użytego w art. 385 1 k.c.

W ocenie sądu odwoławczego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule przeliczeniowe kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych.

Zgodzić należy się zwłaszcza z sądem pierwszej instancji, że abuzywność spornych postanowień umownych przejawiała się w tym, iż pozwany bank, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej zarówno wysokości świadczenia wypłaconego na rzecz powodów, jak i wysokości rat kredytu spłaconych przez powodów poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego.

Sąd pierwszej instancji trafnie wskazał, że postanowienia zawierające uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej (klauzulę tzw. spreadu walutowego) odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank (przedsiębiorcę) traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy. Jako takie klauzule zatem muszą być uznane za niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. [vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku I CSK 242/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18].

Z zakwestionowanych w niniejszej sprawie postanowień umowy wynika wprost, że wypłata kredytu w walucie obcej miała nastąpić według kursu zakupu walut Banku z dnia wypłaty kredytu [vide § 19 ust. 4 Regulaminu]. Z kolei przeliczanie rat spłaty na walutę polską następuje według kursu sprzedaży walut Banku z ostatniej tabeli kursowej banku w dniu wymagalności spłaty [vide § 21 ust. 3 Regulaminu]. W żadnym postanowieniu umowy, jak również stanowiącego jej integralną część regulaminie nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, choćby przez wiążące określenie przyjmowanych przez bank granic różnicy (odchyleń) między kursem rynkowym i kursem stosowanym przez siebie. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, w których kredyt powiązany jest z kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego).

Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku apelującego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia wypłaconego przez niego na rzecz kredytobiorców, a także rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ustalania).

W prezentowanych wyżej wypowiedziach judykatury wyjaśniano zaś wielokrotnie, że dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego określać należy, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości [vide zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776]. Zwrócić należy również uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wprost wskazano, że artykuł 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę.

Nie ulega wątpliwości to, że w realiach niniejszej sprawy takie oszacowanie nie było możliwe. Z powyższych przyczyn tzw. klauzula przeliczeniowa w kształcie przyjętym w niniejszej sprawie, a więc pozwalająca bankowi na przeliczanie świadczenia przy uwzględnieniu kursu ustalonego jednostronnie przez przedsiębiorcę w dacie wymagalności świadczenia (odesłanie do tabeli kursów ustalanej przez kredytodawcę bez udziału konsumenta na podstawie kryteriów niesprecyzowanych dostatecznie w treści umowy) musi być kwalifikowana jako abuzywna. Do odmiennego wniosku nie może prowadzić art. 111 ust. 1 pkt. 4 ustawy Prawo bankowe, albowiem przepis ten reguluje jedynie zasady ogłaszania przez banki informacji o stosowanych kursach walut, natomiast nie normuje zasad tworzenia tabel kursowych, a tym bardziej nie normuje stosowania kursów walut w ramach dokonywanych przez banki czynności prawnych. Zaznaczyć trzeba, że Sąd Okręgowy nie wskazał, że a priori abuzywne odwołanie jest w umowie kredytu do kursów tabelarycznych ogłaszanych przez bank, lecz takie sformułowanie postanowień umowy, które nie zawierały obiektywnych i zrozumiałych dla przeciętnego konsumenta kryteriów ustalania kursów walut przez bank. Na marginesie zwrócić należy uwagę, że Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 roku, III CZP 40/22 jednoznacznie wskazał, że Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 k.c.” Powyższa uchwała ma zastosowanie także do umowy kredytu walutowego, o ile zawiera ona postanowienia przewidujące przeliczanie świadczeń stron według kursów walut ustalanych jednostronnie przez bank.

Niezależnie od tego sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że sprzeczność klauzuli walutowej z dobrymi obyczajami wynika także stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji waluty polskiej w stosunku do waluty obcej.

Powyższe działanie przedsiębiorcy nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej (identyfikowanych w art. 3 Dyrektywy jako zasady dobrej wiary) zwłaszcza jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca też ponosi odpowiedzialność za lokowanie w swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów” bankowych. Nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, którzy nie tylko finansują zaspokojenie potrzeb lecz działają dla najlepiej pojętego interesu (dobra) klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania w interesie klienta). Ten aspekt sytuowania się przedsiębiorców prowadzących przedsiębiorstwa bankowe w strukturze rynku wiąże się ściśle z praktyką oferowania (wobec osób działających w zaufaniu do profesjonalizmu podmiotów świadczących usługi bankowe) rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta bez zachowania standardu informacyjnego, adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu jego znaczącą kwotę zobowiązania dla sytuacji majątkowej konsumenta oraz zobrazowane w niniejszej sprawie skutki finansowe stosowania analogicznych klauzul, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy (sprowadzające się do zaniechania zniwelowania przewagi informacyjnej na etapie zawarcia umowy) jako dotykające istotnie życiowych interesów konsumenta musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów.

Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Jak wyjaśniono wyżej pojęcie to użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 Dyrektywy 93/13. W realiach sprawy już samo porównanie skutków ekonomicznych stosowania postanowienia umownego powoduje przyjęcie, że jego zastosowanie narusza równowagę kontraktową na niekorzyść konsumenta, nawet jeśli skutki tego ujawniły się w następstwie późniejszych zmian rynkowych [vide powołany wyżej wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 27 stycznia 2021 roku, C-229/19, LEX nr 3112697]. Natomiast w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości przyjęto, między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu walutowego powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143.]. Ujmując tą wypowiedź w realiach sprawy nie sposób nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, że pozwany mógł racjonalnie przewidywać, iż powodowie po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidualnych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego.

W realiach sprawy więc klauzule przeliczeniowe skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.

Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. W judykaturze wyjaśniono, że za warunki umowy wchodzące w zakres pojęcia „głównego przedmiotu umowy” należy uważać takie postanowienia, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Nie dotyczą głównego przedmiotu umowy natomiast warunki, które „wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego” [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 16 lipca 2020 roku, C-224/19, LEX nr 3029454]. Zatem te postanowienia umowne, które będą wpływały na treść świadczenia (kształtowały zakres obowiązku dłużnika, np. sposób czy czas spełnienia świadczenia) będą ad casum traktowane jako określające główne świadczenie strony w rozumieniu art. 385 1 §1 k.c. Na tle umów kredytowych przyjmuje się obecnie w judykaturze, że za postanowienia umowne dotyczące „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, uznać należy m. in. klauzule, które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13, ZOTSiS 2014, nr 4, poz. I-282; wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18, LEX nr 2771344 i tam powołane orzecznictwo]. Wyjaśnia się też, że warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową, a waluta krajowa jest walutą spłaty i powodujące skutek w postaci ponoszenia ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, są objęte zakresem tego przepisu, w wypadku gdy warunki te określają istotny element charakteryzujący wspomnianą umowę [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 10 czerwca 2021 roku, C-776/19, LEX nr 3183143].

W niniejszej sprawie sąd odwoławczy wziął pod uwagę, że w analizowanej umowie wprawdzie zarówno walutą kredytu, jak i walutą spłaty miał być frank szwajcarski, jednak strony już w umowie przewidziały, że wypłata kredytu przez bank oraz jego spłata przez kredytobiorców może nastąpić w walucie polskiej, określając jednocześnie zasady przeliczenia obu walut dla potrzeb dokonywanych rozliczeń. Powyższe postanowienia dotyczące sposobu spełnienia świadczenia miały więc charakter istotny z punktu widzenia interesów obu stron, a tym samym należy przyjąć, że określały główne świadczenia stron. Tym bardziej taki charakter ma klauzula ryzyka walutowego, będąca immanentną częścią umowy kredytu walutowego Tym samym muszą być w niniejszej sprawie kwalifikowane w płaszczyźnie art. 4 ust. 2 Dyrektywy.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że zgodnie ze zdaniem drugim art. 385 1 §1 przewidziany w tym przepisie brak związania konsumenta nieuczciwą klauzulą umowną nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Norma ta (w myśl zasad wykładni zgodnej) musi być odczytywana w kontekście jurydycznym tworzonym przez treść art. 4 ust. 2 Dyrektywy, który jest przez art. 385 1 k.c. transponowany do krajowego systemu prawnego. Według przywołanej normy Dyrektywy zaś ocena nieuczciwego charakteru warunków nie dotyczy ani określenia głównego przedmiotu umowy, ani relacji ceny i wynagrodzenia do dostarczonych w zamian towarów lub usług, o ile warunki te zostały wyrażone prostym i zrozumiałym językiem.

Według art. 5 Dyrektywy w przypadku umów, w których wszystkie lub niektóre z przedstawianych konsumentowi warunków wyrażone są na piśmie, warunki te muszą zawsze być sporządzone prostym i zrozumiałym językiem. Wszelkie wątpliwości co do treści warunku należy interpretować na korzyść konsumenta. Norma ta ma zastosowanie także wówczas, gdy warunek jest objęty zakresem stosowania art. 4 ust. 2 tej dyrektywy

Sąd Okręgowy trafne wskazał, że w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjmuje się, że w ramach umowy o kredyt hipoteczny warunek taki powinien nie tylko być zrozumiały pod względem formalnym i gramatycznym, ale również umożliwiać, by właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument był w stanie zrozumieć konkretne działanie metody obliczania świadczenia i oszacować tym samym w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria potencjalnie istotne konsekwencje gospodarcze takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych [vide na tle warunków dotyczących zmiennej stopy procentowej wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 marca 2020 roku, Gómez del Moral Guasch, C-125/18, EU:C:2020:138]

W kontekście umów o kredyt powiązany z walutą obcą wielokrotnie wskazywano, że artykuł 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 roku, C-26/13].

Podkreśla się, że warunek ten jest spełniony, jeżeli przedsiębiorca dostarczył kontrahentowi przed zawarciem umowy wystarczających i dokładnych informacji pozwalających na to, aby przeciętny konsument właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny był w stanie zrozumieć konkretne działanie przedmiotowego mechanizmu finansowego i oszacować w ten sposób, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, konsekwencje ekonomiczne - potencjalnie istotne - takich warunków dla swoich zobowiązań finansowych w całym okresie obowiązywania tej umowy [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 10 czerwca 2021 roku, C-776/19]. W tym samym wyroku wskazano wyraźnie, że regulacja dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie temu, by ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego charakteru warunku umownego w rozumieniu art. 4 ust. 2 tej dyrektywy spoczywał na konsumencie. Wyjaśniono także w judykaturze, że przestrzeganie przez przedsiębiorcę wymogu przejrzystości, o którym mowa w art. 4 ust. 2 i art. 5 dyrektywy 93/13, musi być oceniane poprzez odwołanie się do informacji dostępnych temu przedsiębiorcy w dniu zawarcia umowy z konsumentem [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 9 lipca 2020 roku, C-452/18, pkt. 49]. Bez znaczenia natomiast dla oceny obowiązków przedsiębiorcy pozostają indywidualne cechy konsumenta – posiadana przez niego wiedza, kwalifikacje czy doświadczenie zawodowe [vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 września 2016 roku, C-534/15, wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 września 2015 roku, C-110/14]. W tym znaczeniu ocena prawna dokonywana musi być oparta o kryteria zobiektywizowane odnoszone do wzorca przeciętnego, dostatecznie uważnego i działającego z odpowiednim rozeznaniem konsumenta w oderwaniu od subiektywnych cech rzeczywistej strony umowy z przedsiębiorcą.

W prawie krajowym, regulację szczególną dotyczącą rozkładu ciężaru dowodu w sprawach konsumenckich zawiera norma art. 385 1 §5 k.c., zgodnie z którą ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Odczytując jednak treść normy art. 385 1 §1 zdanie drugie k.c. w kontekście tworzonym przez transponowaną normę dyrektywy należy przyjąć, że na przedsiębiorcy spoczywa też ciężar dowodu zachowania wzorca informacyjnego opisanego wyżej. Zatem pozwany powinien wykazać, że przedstawił konsumentowi w sposób przystępny i przejrzysty ( verba legis: „prostym i zrozumiałym językiem”), taki zakres informacji, który był wystarczający do tego, by konsument dostatecznie uważny i rozsądny mógł ocenić potencjalnie istotne z perspektywy jego interesów (zobowiązań finansowych) konsekwencje ekonomiczne warunku nakładającego nań ryzyko walutowe przez cały okres obowiązywania umowy.

W przypadku klauzul nakładających na konsumenta ryzyko niekorzystnych zmian kursowych przedsiębiorca powinien przedstawić dokładne i wystarczające informacje odnośnie do ryzyka kursowego pozwalające właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i rozsądnemu przeciętnemu konsumentowi na dokonanie oceny ryzyka potencjalnie znaczących skutków gospodarczych takich warunków umownych dla jego zobowiązań finansowych w trakcie całego okresu obowiązywania tej umowy [vide postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 6 grudnia 2021 roku, C-670/20, LEX nr 3273910]. Bank, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Zarazem przyjęto, że przedmiotem oceny sądu rozpoznającego sprawę jest to, czy przedsiębiorca przedstawił zainteresowanym konsumentom wszelkie istotne informacje pozwalające im ocenić, jakie konsekwencje ekonomiczne ma kwestionowany w sporze warunek dla ich zobowiązań finansowych [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2017 roku, C-186/16, ZOTSiS 2017, nr 9, poz. I-703] W odniesieniu do tzw. klauzul spreadowych natomiast przyjęto, że treść postanowienia umowy kredytu dotyczącego ustalenia cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku, C-212/20, LEX nr 3256973]

Jak wyjaśniono już wyżej w ramach oceny zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego pozwany powinien przytoczyć i wykazać więc w niniejszej sprawie to, jakie konkretnie dane i w jaki sposób opracowane udostępnił powodom przed zawarciem umowy. Udowodnić też należało, że zakres informacji dotyczących ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania powodów (a pośrednio na ich stan ich interesów finansowych w wyniku wykonania umowy) odpowiadał wiedzy posiadanej przez pozwany bank w chwili zawierania umowy. W odniesieniu do klauzuli spreadowej natomiast wykazać należało zakres informacji przekazanych klientowi odnośnie do sposobu ustalania przez bank tabel kursowych, o których mowa w umowie. Dopiero taki materiał procesowy mógł otwierać podstawę do oceny, czy dane te z perspektywy wzorca konsumenta rozsądnego i uważnego, były wystarczające dla wypełnienia obowiązku określonego w art. 5 w związku z art. 4 ust 2 Dyrektywy. Jak wskazano wyżej, pozwany obciążony ciężarem dowodu nie przedstawił w sprawie argumentów pozwalających na przyjęcie, że klauzule dotyczące omawianych w tym miejscu kwestii zostały sporządzone z zachowaniem opisanych wzorców przejrzystości.

Konkludując, z powyższych przyczyn sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że klauzule przeliczeniowe – podobnie jak sama klauzula ryzyka walutowego - zawarte w analizowanej umowie mają charakter niedozwolony.

Bezzasadne okazały się także zarzuty pozwanego także w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną sądu pierwszej instancji dotyczącą wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy.

Obecnie w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.

Spośród aktualnych wypowiedzi judykacyjnych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje.

Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 roku, w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna [podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo].

Podkreślić trzeba, że do odmiennych wniosków nie prowadzi analiza wyroku Trybunału Sprawiedliwości z dnia 31 marca 2022 roku, C-472/20. Trybunał Sprawiedliwości przypomniał, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku. Podkreślił, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zmierza do zastąpienia formalnej równowagi praw i obowiązków kontrahentów równowagą materialną, która przywraca równość stron. Jeśli chodzi o wpływ, jaki ma na ważność umowy ustalenie, iż zawarto w niej warunki mające nieuczciwy charakter, należy podkreślić, że zgodnie z art. 6 ust. 1 in fine dyrektywy 93/13 taka „umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”. W takim kontekście sąd krajowy, który stwierdza, że zawarte w umowie warunki mają nieuczciwy charakter, jest zobowiązany zgodnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, z jednej strony do wyciągnięcia wszelkich konsekwencji, jakie wynikają stąd zgodnie z prawem krajowym, tak aby owe warunki nie były wiążące dla konsumenta, a z drugiej strony do dokonania oceny, czy omawiana umowa może nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej tych nieuczciwych warunków. Realizowany przez prawodawcę Unii w dyrektywie 93/13 cel polega bowiem na przywróceniu równowagi między stronami umowy przy jednoczesnym utrzymaniu w mocy umowy jako całości, a nie na unieważnieniu wszystkich umów zawierających nieuczciwe warunki. Trybunał Sprawiedliwości w tym wyroku przypomniał, że wielokrotnie orzekał, że o ile do państw członkowskich należy określenie za pomocą prawa krajowego szczegółowych zasad w ramach, których następuje stwierdzenie nieuczciwego charakteru warunku znajdującego się w umowie i w ramach których urzeczywistniają się konkretne skutki tego stwierdzenia, o tyle jednak takie stwierdzenie powinno umożliwić przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej konsument znajdowałby się w braku takiego nieuczciwego warunku, uzasadniając w szczególności prawo do zwrotu nienależnie nabytych przez przedsiębiorcę ze szkodą dla konsumenta korzyści wskutek wspomnianego nieuczciwego warunku umownego. Ponadto, jeśli sąd krajowy uzna, że rozpatrywana umowa kredytowa nie może, zgodnie z prawem umów, nadal być prawnie wiążąca po usunięciu danych nieuczciwych warunków, a przy tym nie istnieje żaden przepis prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym ani przepis znajdujący zastosowanie w wypadku osiągnięcia przez strony umowy porozumienia umożliwiającego zastąpienie tych warunków, należy uznać, że jeżeli konsument nie wyraził woli utrzymania w mocy nieuczciwych warunków umownych, a unieważnienie umowy narażałoby tego konsumenta na szczególnie szkodliwe konsekwencje, to wysoki poziom ochrony konsumentów, jaki powinien zostać zapewniony zgodnie z dyrektywą 93/13 wymaga, aby dla przywrócenia rzeczywistej równowagi między wzajemnymi prawami i obowiązkami stron umowy sąd krajowy podjął, z pełnym uwzględnieniem prawa krajowego, wszelkie niezbędne środki mające na celu ochronę konsumenta przed szczególnie szkodliwymi konsekwencjami, jakie może wywrzeć unieważnienie danej umowy kredytu, w szczególności ze względu na natychmiastową wymagalność wierzytelności przysługującej przedsiębiorcy wobec konsumenta. Z powyższych rozważań wynika, że zważywszy na charakter umowy kredytu, jeżeli sąd krajowy uzna, że nie jest możliwe przywrócenie stronom sytuacji, w jakiej znajdowałyby się, gdyby umowa ta nie została zawarta, do niego należy zapewnienie, że konsument znajdzie się ostatecznie w sytuacji, w jakiej znajdowałby się, gdyby warunek uznany za nieuczciwy nigdy nie istniał. W sytuacji takiej interesy konsumenta mogłyby być w ten sposób chronione w szczególności poprzez zwrot na jego rzecz kwot nienależnie uzyskanych przez kredytodawcę na podstawie warunku uznanego za nieuczciwy, przy czym taki zwrot następuje z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia.

W badanej sprawie uznać trzeba, że wyeliminowanie uznanych za abuzywne klauzul powoduje „upadek” całej umowy.

Jak zauważył bowiem Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę [vide podobnie wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 30 kwietnia 2014 roku, Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 26 marca 2019 roku, Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59]. Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c. [tym bardziej, że przepis też w obecnym kształcie wszedł w życie z dniem 24 stycznia 2009 roku i tym samym nie może mieć zastosowania do analizowanej umowy, która została zawarta przed ta datą], co czyni chybionym zarzut naruszenia tego przepisu poprzez jego niezastosowanie.

Możliwość zastąpienia spornej klauzuli jakimikolwiek przepisami o charakterze ogólnym, w tym art. 358 § 2 k.c. nie wynika także z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 2 września 2021 roku, sygnatura akt C-932/19 JZ przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt. i in., gdyż zapadło ono na tle odmiennego stanu prawnego. Mianowicie ustawodawca węgierski, w przeciwieństwie do ustawodawcy polskiego, niedozwolone postanowienia umowne dotknięte nieważnością zastąpił (co do zasady) przez postanowienia przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez narodowy bank (Węgier), przy czym wprowadzone w ten sposób przepisy obowiązywały z mocą wsteczną.

Podkreślić trzeba, że strony nie przewidziały postanowień dyspozytywnych w zakresie kursu przeliczenia złotego na walutę obcą i brak podstaw do dokonywania w tym zakresie postulowanej przez pozwanego wykładni umowy. W tym zakresie zwrócić należy uwagę na treść wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2021 roku w sprawie C-212/20, w którym wskazano, że artykuły 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, co czyni chybionym zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 65 k.c. Na marginesie należy dodać, że żadne reguły wykładni umowy zawartej przez strony nie uzasadniałyby wniosku, że zgodnym zamiarem i wolą stron było objęte ustalenie sposobu określania kursów walut dla potrzeb wyliczenia świadczeń stron jako średniego kursu Narodowego Banku Polskiego.

Także kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie. Stosowanie zaś powyższych przepisów prawa materialnego w drodze analogii w interesie przedsiębiorcy stosującego klauzule abuzywne pozostawałoby w sprzeczności z celem regulacji zawartej w art. 385 1 k.c. Z tego względu chybiony jest zarzut naruszenia tego przepisu.

Analogicznie nie może mieć zastosowania w badanej sprawie przepis art. 2 ust.3 ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. – prawo dewizowe, albowiem dotyczy on wyłącznie świadczeń w walucie euro.

Również wzgląd na przepis art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej.

Konkludując, uznać trzeba, że uznane za niedozwolone postanowienia umowne zawarte w umowie kredytu zawartej przez strony co do zasady nie wiążą strony i nie mogą być zastąpione przez żadne regulacje prawne. W związku z tym należało ocenić, jakie są konsekwencje tego stanu dla bytu całej umowy kredytu.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych wyżej dwóch orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przyjmowano, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie [vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 roku, III CSK 204/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 roku II CSK 632/17]. Jednak już po wydaniu rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy dokonał istotnej weryfikacji swojego wcześniejszego stanowiska w tym zakresie.

W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wykładnię prawa w istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zakresie, prezentowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego od 2019 roku [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18].

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17 przedstawiono wywód skonkludowany stwierdzeniem, że eliminacja klauzuli indeksacyjnej nie prowadzi do unieważnienia umowy, ani też nie wymaga zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym - możliwe jest funkcjonowanie umowy stron również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej. Do ewentualnego zastąpienia kwestionowanych postanowień umownych innymi, musiałoby dojść jedynie wówczas, gdyby po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej nie było możliwe dalsze obowiązywanie umowy, zaś konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, choćby w postaci rozwiązania umowy.

W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku, sygn. akt V CSK 382/18 Sąd Najwyższy przedstawił natomiast wykładnię pogłębioną, uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Najwyższy przede wszystkim zwrócił uwagę na konieczność weryfikacji dominującego dotychczas w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu - przywołanego także w apelacji przez pozwanego - że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zd. 2 k.c., lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych, co ma na celu zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że pogląd ten ukształtował się częściowo pod wpływem stanowiska wyrażonego w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił się od oceny, czy będące częścią klauzuli indeksacyjnej postanowienie przewidujące spłatę rat w walucie krajowej, których wysokość była obliczana na podstawie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego stosowanego przez bank w dniu poprzedzającym dzień wymagalności raty, określa główny przedmiot umowy, pozostawiając tę ocenę sądowi krajowemu. Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę, że w późniejszym orzecznictwie stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tym względzie zostało doprecyzowane. Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE oraz Sądu Najwyższego za punkt wyjścia dla ocen prawnych i wykładni dyrektywy w orzecznictwie TSUE przyjęto stwierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako "klauzule ryzyka walutowego"), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Sąd Najwyższy zauważył zatem, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Zasady te odnosić należy do (w swej istocie identycznej, jeśli chodzi o strukturę i skutki ekonomiczne) konstrukcji używanej w umowach kredytu denominowanego. Sąd Najwyższy dalej wskazał, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty [vide wyrok z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44]. Przypomniano, że w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). W ocenie Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOROKU Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134]. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

Również we wcześniejszym wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle judykatury Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się natomiast uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Wskazuje zatem Sąd Najwyższy, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu "niezwiązania" konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.)

Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, (aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie SN) zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. W dalszej kolejności wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez Sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa 93/13/EWG nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Zwrócił też Sąd Najwyższy uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie ETS wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Odwołując się do wykładni dokonanej przez Trybunał, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Sąd Najwyższy wziął wreszcie pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną. Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień. Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy - konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego - w jego ocenie - najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.

Przyjąć należy więc, że wykładnia - zgodna z dokonywaną przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykładnią prawa unijnego - powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana za nieważną w całości, chyba że konsument (powód) oświadczy wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. Taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie (w kontekście) z normą art. 6 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L z 1993 roku Nr 95, stroku 29 z późn. zm.). W myśli tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Wykładnia ta została rozwinięty w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 (III CZP 6/21), w której stwierdzono m. in., że niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte nieważnością. Konsument jednak w sposób wolny i świadomy (mając odpowiedni zasób informacji o skutkach prawnych i ekonomicznych nieważności klauzuli) może udzielić następczo zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. W tym kontekście zatem przyjmuje się że sankcją abuzywności klauzuli jest jej bezskuteczność zawieszona.

W świetle powyższego, to przede wszystkim od świadomego (opartego o rzetelną i adekwatną do charakteru i znaczenia podejmowanej decyzji a więc zapewniającą równowagę informacyjną wiedzę) wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Konsument może więc domagać się utrzymania umowy kredytu (poprzez swoje oświadczenie woli „sanując” nieważność klauzuli abuzywnej) albo odmówić zgody na jej obowiązywanie. Nie jest też wykluczone zastąpienie za zgodą konsumenta klauzuli abuzywnej poprzez (odpowiednie) zastosowanie normy prawnej. To konsument jednak w sposób świadomy i wolny musi zdecydować, które rozwiązanie jest dla niego najkorzystniejsze. Oświadczenie o pozostawieniu w mocy umowy ma zatem w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak (w sytuacji gdy umowa nie może obowiązywać bez klauzuli) nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. (taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 6/21). Brak zgody powoduje, że sąd stosując prawo materialne stwierdzić powinien, że klauzula nie wiąże konsumenta. Sąd musi zatem zdecydować, czy umowa może obowiązywać dalej bez klauzuli czy też należy ustalić jej nieważność.

W przytoczonych orzeczeniach zwraca się uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego, jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy w całości.

Z kolei w judykaturze Trybunału Sprawiedliwości wielokrotnie podkreślano, że decyzja sądu musi uwzględniać interes konsumenta w tym znaczeniu, że orzeczenie powinno przywracać rzeczywistą równość stron umowy. Chodzi tu (jak już akcentowano wyżej) o równość pojmowaną materialnie (a zatem o skutek, w którym zniwelowane zostaną następstwa przewagi informacyjnej i organizacyjnej przedsiębiorcy na etapie zawierania umowy. Wreszcie podkreśla się opisany na wstępie rozważań aspekt skutku wyroku w płaszczyźnie publicznoprawnej. W tej płaszczyźnie uwzględniać zatem sąd powinien kwestię zapewnienia skuteczności środka ochrony prawnej w rozumieniu art. 7 ust. Dyrektywy 93/133 oraz uzyskanie opisanego wyżej tzw. skutku odstraszającego (zniechęcającego).

Przypomnieć należy, że w świetle przytoczonych wyżej wypowiedzi orzecznictwa, konieczne jest zastosowanie prawa, by przedsiębiorca stosujący nieuczciwą klauzulę, nie czerpał z tego tytułu jakichkolwiek korzyści. Zaprzeczeniem tego byłoby w myśli przywołanych poglądów judykatury, rozstrzygnięcie prowadzące do sytuacji, w której doszłoby do wyeliminowania „zniechęcającego skutku” wywieranego na przedsiębiorców, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców” [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 26 marca 2019 roku, C-70/17, LEX nr 2636811]. W tym kontekście wzorzec stosowania prawa więc musi uwzględniać zasadniczo indywidualny interes konsumenta a równolegle zmierzać do wypełnienia publicznych celów regulacji wywodzonych z przytoczonych na wstępie norm traktatowych.

W odniesieniu do klauzul określających główny przedmiot umowy w rozumieniu art. 385 1 k.c. ocenić należy więc (jeśli konsument odmówi zgody na ich obowiązywanie), czy ze względu na ich znaczenie (wpływ na treść praw i obowiązków stron), umowa po ich wyeliminowaniu może nadal obwiązywać i czy trwanie umowy pozostaje w zgodzie ze słusznym interesem konsumenta.

W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów wyznaczanych przez prawo krajowe zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie.

Podkreślić trzeba także, że w cytowanym wyżej wyroku z dnia 27 listopada 2019 (I CSK 483/18) Sąd Najwyższy odwołując się do judykatury Trybunału Sprawiedliwości zwrócił też uwagę na to, że sąd, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy.

Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

Stanowisko takie potwierdzono też w kolejnych orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości [vide wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 29 kwietnia 2021 roku, C-19/20, LEX nr 3166094].

W oparciu więc o normę art. 58 k.c. w związku z art. 6 ust 12 Dyrektywy 93/13 oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.

Tak też rozstrzygać trzeba tę kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że (jak to wyjaśniono wyżej) klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy

W realiach analizowane klauzule dotyczą głównego przedmiotu umowy (tak też na tle analogicznych stosunków prawnych, odwołując się do wykładni przyjmowanej w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości przyjął Sąd Najwyższy poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019 roku także w orzeczeniach z dnia 7 listopada 2019 roku, (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4 kwietnia 2019 roku, (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z 9 maja 2019 roku, (I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Tym samym eliminacja z treści umowy opisanych klauzul wpływa w niniejszej sprawie istotnie na treść stosunku zobowiązaniowego.

Przede wszystkim sama fakt, że analizowana czynność prawna oparta jest na konstrukcji kredytu walutowego, nie oznacza, że poprzez wyeliminowanie uznanych za niedozwolone klauzul umownych, umowa mogłaby dalej funkcjonować. Umowę należy traktować jako pewną całość. Skoro w umowie przewidziano, że wypłata kredytu wyrażonego w walucie obcej może nastąpić na rzecz osoby trzeciej w walucie polskiej, do czego w istocie doszło, to poprzez wyeliminowanie klauzuli przeliczeniowej nie byłoby możliwe ustalenie, czy bank prawidłowo wykonał to zobowiązanie. Analogicznie, skoro umowa przewidywała, że bank będzie uprawniony do obciążania rachunków prowadzonych także w walucie polskiej kwotą konieczną do spłaty raty kredytu, to usunięcie klauzuli przeliczeniowej, nie pozwałoby na ustalenie, czy zobowiązanie powodów zostało wykonane prawidłowo. Opisane argumenty prowadzą do wniosku, że po stwierdzeniu, iż którakolwiek z opisanych klauzul (lub obie z nich) nie wiąże konsumenta, nie jest możliwe utrzymanie w mocy umowy kredytu poddanego pod osąd w niniejszej sprawie.

Podstawowe znaczenie ma jednak okoliczność, że istotą umowy kredytu walutowego jest klauzula ryzyka walutowego. Skoro ta klauzula z uwagi na niedopełnienie obowiązków informacyjnych przez bank podlegałaby wyeliminowaniu, to sama umowa, której przedmiotem było udzielenie kredytu w walucie obcej, nie może się ostać jako całość.

W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało również to, na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18), iż obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, gdyż skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być dla niego dotkliwe. W tym zakresie decydujące było zatem w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorców.

Przyjmuje się w kontekście przywołanych wypowiedzi Trybunału Sprawiedliwości, że sąd przed rozstrzygnięciem o ważności umowy powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy – konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze.

W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że powodowie – reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika umocowanego do składania także oświadczeń materialnoprawnych – w toku postępowania rozpoznawczego ostatecznie stanowczo domagali się uznania spornej umowy za nieważną. Powodowie sprzeciwiali się także utrzymania umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej – i to stanowisko podtrzymali także po udzieleniu im wyczerpujących pouczeń przez sąd pierwszej instancji.

W rezultacie kierując się wyraźnym stanowiskiem powodów, wspieranego merytorycznie przez kwalifikowanego pełnomocnika procesowego, Sąd Apelacyjny uznał, że zgodne z interesem konsumenta w realiach sprawy jest stwierdzenie nieważności umowy kredytu. Przyjąć bowiem należy, że powodowie mają czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i jednocześnie świadomość skutków, jakie wiążą się z obowiązkiem zwrotu sumy uzyskanej w wykonaniu umowy według przepisów o nienależnym świadczeniu. Wyrażając swoją wolę mieli możność wzięcia pod uwagę faktu istnienia roszczeń banku wynikających z faktu stwierdzenia nieważności umowy. Skoro mimo to uznają, że w ich interesie leży unieważnienie umowy, to ich oświadczenie uznać należy uwzględnić przy rozstrzygnięciu.

Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Trybunału zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął zatem na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości.

Sąd orzekający jednocześnie zasadnie uznał, że strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności umowy kredytu, mimo że jednocześnie wystąpiła odpowiednio z roszczeniem o zapłatę należności wynikających z tej umowy jako świadczeń nienależnych (art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c.). Argumentacja przeciwna strony pozwanej zawarta w apelacji jest nieuzasadniona, albowiem sprowadza się do formalistycznego pojmowania interesu prawnego (art. 189 k.p.c.) i wąskiego rozumienia stanowiska, że zawsze jeżeli strona może wystąpić z roszczeniem o zasądzenie świadczenia, to przesądza to o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia prawa lub stosunku prawnego.

Zgodnie przyjmuje się obecnie w nauce i orzecznictwie, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie [vide np. T Ereciński (red.), Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 - 403 i tam cytowane orzecznictwo]. Co do zasady strona powodowa ma zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego). Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Innymi słowy w przypadku stwierdzenia przez sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu.

Co do zasady Sąd Apelacyjny orzekający w niniejszej sprawie zgadza się z wykładnią potwierdzaną wielokrotnie w judykaturze, że interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2012 roku, III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101]. Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.

Zarazem jednak wyjaśniono też w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że interes prawny nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa o świadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne [vide wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 1990 roku,, I CR 649/90, Lex nr 158145]. Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa o świadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi [vide wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 roku, III CSK 226/14].

Zatem zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści [vide np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.].

Z drugiej jednak strony podkreśla się, że interes prawny należy „pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej" [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2019 roku, V CSK 23/18, LEX nr 2712226]. Wreszcie też stwierdza się, że zasady, że powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa [vide wyrok Sądu Najwyższego z 6 marca 2019 roku, I CSK 80/18, LEX nr 2630603].

Już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa oświadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatna do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego. W przypadku zwłaszcza gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Będzie tak zwłaszcza gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów (np. jak w niniejszej sprawie - żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia - a zwłaszcza że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umowach dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.

W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny wskazuje, że powodowie według treści umowy kredytu nie wykonali zobowiązania do zwrotu świadczenia, a pozwany traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). Wyrok ustalający nieistnienie umowy kredytu, obok wyroku dotyczącego zasądzenia świadczeń nienależnie spełnionych przez powodów na rzecz pozwanej, samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków strony powodowej względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła na przykład skutek prewencyjny, jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powodowie mieliby być pozywani o zapłatę długu). Nadto z uwagi na to, że umowa kredytu nie została jeszcze wykonana, to znaczy powodowie według treści umowy nie spłacili jeszcze wszystkich rat kredytu, strona powodowa mogła w niniejszym procesu zamknąć roszczenie o zapłatę tylko w określonych ramach czasowych, na pewno nie dotyczących okresu po zamknięciu rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.). Zatem roszczenie o zapłatę nie wyczerpuje wszystkich wątpliwości stron odnośnie spornej umowy kredytu, tym bardziej dotyczących okresu przyszłego, po zamknięciu rozprawy.

Powyższe argumenty pozwalają na stwierdzenie, że na datę zamknięcia rozprawy samo powództwo o świadczenie należne w wyniku rozliczenia wykonania nieważnej umowy nie stanowi wyczerpującej i dostatecznej ochrony interesów powodów, chociażby z tego powodu, że może obejmować ono swoim zakresem tylko nienależnie spełnione świadczenia do daty zamknięcia rozprawy (art. 316 § 1 k.p.c.).

W konkluzji stwierdzić należy, że powodowie posiadają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu. Zawarta pomiędzy stronami umowa kredytu wygenerowała długoterminowy stosunek prawny, który nie został dotychczas wykonany w całości. Ewentualne wysunięcie przez kredytobiorcę roszczeń o zapłatę (zwrot) należności spełnionych dotychczas na rzecz banku nie reguluje w sposób definitywny wzajemnych relacji stron na przyszłość. Roszczenie o ustalenie nieważności umowy kredytu, co istotne, rozstrzygać będzie w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania na rzecz banku świadczeń w przyszłości, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Ustalające orzeczenie sądu w takim przypadku znosi więc wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy. Wreszcie roszczenie takie, obok zgłoszonego roszczenia o zapłatę dotyczącego zamkniętego okresu spłaty, jest uzasadnione z punktu widzenia ekonomiki procesowej i zapobiega konieczności wniesienia przez powodów w przyszłości powództwa dotyczącego okresu spłat rat, którego nie dotyczy niniejsze postępowanie. Zwrócić należy ponadto uwagę na to, że w wyniku zawarcia umowy kredytowej doszło do ustanowienia hipoteki jako zabezpieczenia wierzytelności banku. Sam wyrok zasądzający na rzecz powodów świadczenie z tytułu nieważnej umowy kredytowej nie będzie stanowić podstawy do wykreślenia wpisu powyższego ograniczonego prawa rzeczowego – w przeciwieństwie do wyroku ustalającego nieważność powyższej czynności prawnej.

W tym stanie rzeczy w ocenie Sądu Apelacyjnego - sąd pierwszej instancji zasadnie przyjął, że strona powodowa wykazała, że posiada interes prawny w uzyskaniu orzeczenia w przedmiocie ustalenia nieważności umowy kredytu, co czyni prawidłowym rozstrzygnięcie w powyższym zakresie.

Za trafne uznać trzeba również orzeczenie w przedmiocie roszczenia o zapłatę. Sąd pierwszej instancji zasadnie zastosował w tej mierze przepisy art. 410 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 405 k.c. Konsekwencją ustalenia nieważności umowy jest powstanie roszczenia o zwrot świadczenia spełnionego na podstawie tej umowy jako świadczenia nienależnego. Sąd pierwszej instancji zasadnie odwołał się w tej mierze do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20, zgodnie z którą stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. To stanowisko podtrzymała uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej. Obecnie przyjmuje się zatem, iż konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, ale roszczenie konsumenta obejmuje także zwrot tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Jednocześnie, konsument może być wezwany przez bank do zapłaty pełnej kwoty kapitału niezależnie od tego, jaka część kapitału jest już powrotnie w posiadaniu banku (i to nawet wówczas, jeżeli sam konsument nie dochodzi zwrotu oddanej bankowi części kapitału).

Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje powyższą argumentację. W przypadku powodów przysługuje im więc roszczenie o zwrot świadczeń spłaconych z tytułu rat kredytu, prowizji i opłat, przy czym na tym etapie postępowania jest bezsporne, że w okresie objętym żądaniem pozwu świadczenie spełnione przez powodów wyniosło kwotę dochodzoną pozwem.

Zaznaczyć trzeba, że sąd pierwszej instancji – wbrew zarzutom skarżącego – prawidłowo zastosował w zakresie odsetek przepisy art. 481 k.c. w związku z art. 455 k.c. Biorąc pod uwagę, że termin spełnienia świadczenia dochodzonego przez powodów nie jest oznaczony ani nie wynika z istoty zobowiązania, przyjąć trzeba – stosowanie do treści art. 455 k.c. – że obowiązek zapłaty powstaje niezwłocznie po wezwaniu. W badanej sprawie sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że do wezwania pozwanego doszło przez doręczenie mu odpisu pisma rozszerzającego powództwo, w którym powodowie powołali się na nieważność umowy kredytu z uwagi na zawarcie w niej postanowień niedozwolonych. Tym samym odsetki za opóźnienie przysługują powodom od dnia 16 listopada 2021 roku. Nie można zgodzić się z pozwanym, że popadnie w stan opóźnienie dopiero od daty wyrokowania, albowiem orzeczenie to nie ma charakteru konstytutywny. Na dzień wezwania do zapłaty pozwany powinien być świadomy istnienia podstaw do ustalenia nieważności umowy kredytu i obowiązku zwrotu świadczeń spełnionych w ich wykonaniu. Sam fakt, że konsumenci mogli wyrazić zgodę na dalsze obowiązywanie umowy i do czasu podjęcia w tym zakresie świadomej decyzji przez powoda istniał stan zbliżony do stanu bezskuteczności zawieszonej nie wpływał na ocenę wymagalności roszczenia powodów w rozumieniu art. 455 k.c. w związku z art. 481 k.c., gdyż możliwość zaakceptowania umowy zawierającej klauzule abuzywne została przewidziana w interesie konsumentów.

Nie zasługuje na aprobatę zarzut naruszenia art. 358 § 2 k.c. i art. 358 1 § 3 k.c. poprzez ich błędną wykładnię skutkującą jego niezastosowaniem w stanie faktycznym niniejszej sprawy. Pozwany uzasadniając powyższy zarzut wskazał, że w piśmie procesowym z dnia 2 sierpnia 2021 roku złożył wniosek o zastrzeżenie w wyroku, że zapłata zasądzonej należności, w zakresie poszczególnych kwot odpowiadających wysokości kolejnych rat kredytowych składających się na roszczenie strony powodowej, nastąpi w walucie polskiej, według kursów średnich CHF ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski obowiązujących każdorazowo w dniach uiszczenia na rzecz pozwanego przez stronę powodową każdej z rat kapitałowo-odsetkowych składających się na żądaną kwotę.

Podkreślić trzeba, że art. 358 § 2 k.c. jest powiązany z art. 358 § 1 k.c. i tym samym będzie miał zastosowanie na etapie wykonywania przez pozwanego jego zobowiązania. Zaznaczyć jednak należy, że przepis art. 358 § 2 k.c. wiąże sposób ustalenia wartości waluty obcej z kursem z dnia wymagalności roszczenia, który nie jest tożsamy z datą wskazaną przez pozwanego, co czyniłoby niedopuszczalnym wprowadzenie postulowanego przez niego zastrzeżenia.

Odnośnie zarzutu naruszenia art. 358 1 § 3 k.c. wskazać trzeba, że brak podstaw do oznaczenia sposobu wykonywania zobowiązania przez pozwanego zgodnie z jego wnioskiem. Po pierwsze, nie zostało wykazane, aby po powstaniu zobowiązania pozwanego doszło do istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza. Nie można w tym zakresie wiązać zmiany siły nabywczej pieniądze ze zmianą kursu waluty obcej, w której zobowiązanie zostało wyrażone. Po drugie, w ocenie sądu odwoławczego rozważenie interesów stron, w szczególnie powodów jako słabszej strony umowy, nie uzasadnia dokonania waloryzacji świadczenia w postulowany przez pozwanego sposób. Skoro powodowie spełnili nienależne świadczenie w walucie obcej, to powinni otrzymać świadczenie w tej samej walucie ewentualnie ich równowartość według zasad określonych w art. 358 k.c. Odmienne ukształtowanie sposobu wykonania zobowiązania - i to w interesie przedsiębiorcy -pozostawałoby w sprzeczności z art. 7 dyrektywy nr 93/13. Nadto interesy pozwanego zabezpiecza fakt, że również jemu przysługuje roszczenie w stosunku do powodów o zwrot świadczenia w walucie obcej, które może być przedmiotem potrącenia, co w znacznej mierze ogranicza ujemne skutki dla pozwanego wynikające z różnic kursowych.

Z powyższych przyczyn apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie. Z tego względu na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. Pozwany przegrał postępowanie apelacyjne w całości i powinien zwrócić powodom poniesione przez nich koszty tego postępowania. Na koszty te złożyło się w przypadku każdego z powodów połowa wynagrodzenie pełnomocnika ustalonego na podstawie § 2 pkt 7 w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych na poziomie 75 % stawki minimalnej, tj. w kwocie 8100 złotych.

W myśl zasady zawinienia oraz odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 § 1 k.p.c., strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Szczególną regulację zwrotu kosztów postępowania przez współuczestników zawiera art. 105 § 1 i 2 k.p.c. Zgodnie z § 1 tego przepisu, współuczestnicy sporu zwracają koszty procesu w częściach równych. Sąd może jednak nakazać zwrot kosztów odpowiednio do udziału każdego ze współuczestników w sprawie, jeżeli pod tym względem zachodzą znaczne różnice. W myśl § 2, na współuczestników sporu odpowiadających solidarnie co do istoty sprawy sąd włoży solidarny obowiązek zwrotu kosztów. Regulacja ta dotyczy wyłącznie zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi przez stronę przegrywającą. Ma ona zatem zastosowanie jedynie w odniesieniu do sytuacji, w której współuczestnictwo występuje po stronie przegrywającej proces, nie zaś w sytuacji odwrotnej, tj. gdy współuczestnictwo zachodzi po stronie wygrywającej. W takim wypadku zastosowanie mają ogólne zasady o kosztach procesu i każda ze stron wygrywających proces ma prawo żądać zwrotu kosztów niezbędnych do celowej obrony – nawet wówczas, gdy po stronie wygrywającej zachodzi współuczestnictwo materialne i reprezentuje ich jeden pełnomocnik [vide postanowienie Sądu Najwyższego z 10 października 2012 roku, I CZ 105/12, LEX nr 1232739]. W badanej sprawie powodowie reprezentowani przez radcę prawnego wnieśli jednak o zasądzenie na ich rzecz łącznie kosztów zastępstwa procesowego, a więc należało uznać, że koszty te miały odpowiadać wynagrodzeniu jednego pełnomocnika. Sąd odwoławczy nie mógł więc wyjść poza zakres tego wniosku co do wysokości kosztów procesu, natomiast nie był związany sposobem zasądzenia kosztów procesu. Jak wskazano uwagę w badanej sprawie nie było podstaw do zasądzenia tych kosztów solidarnie lub łącznie, a tym samym jako świadczenie podzielne, należało jej zasądzić w częściach równych, czyli po 4050 złotych.

Z tego względu orzeczono jak w punkcie drugim sentencji.

Sędzia Sądu Apelacyjnego Tomasz Sobieraj

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Karolina Ernest
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  SSA Tomasz Sobieraj,  st. sekr. sąd. Magdalena Goltsche
Data wytworzenia informacji: