I ACa 66/22 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny w Szczecinie z 2022-08-19
Sygnatura akt I ACa 66/22
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 19 sierpnia 2022 roku
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie:
Sędzia Leon Miroszewski
po rozpoznaniu w dniu 19 sierpnia 2022 w Szczecinie
na posiedzeniu niejawnym
sprawy z powództwa M. C.
przeciwko: W. Z.
o zapłatę
na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 22 listopada 2021 roku, sygnatura akt I C 1735/16
I. zmienia zaskarżony wyrok:
1. w punkcie I. w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 43.806,18 (czterdzieści trzy tysiące osiemset sześć 18/100) złotych z odsetkami ustawowymi od dnia 18 lipca 2017 roku oraz oddala powództwo w pozostałej części;
2. w punkcie III. w ten sposób, że pozostawia szczegółowe wyliczenie kosztów procesu referendarzowi sądowemu przy uwzględnieniu stopnia wygrania sprawy: przez powoda w 19,32%, przez pozwanego w 80,68%;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.884,91 (trzy tysiące osiemset osiemdziesiąt cztery 91/100) złotych tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.
IV. przyznaje adwokatowi Z. M. od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Szczecinie kwotę 2.700,00 (dwa tysiące siedemset) złotych, powiększoną o należny podatek VAT, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postepowaniu apelacyjnym
Sygnatura akt: I ACa 66/22 |
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 22 listopada 2021 roku, w sprawie o sygnaturze akt I C 1735/16, Sąd Okręgowy w Szczecinie w punkcie I. zasądził od pozwanego W. Z. na rzecz powoda M. C. kwotę 106 960,71 złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 29 grudnia 2016 roku, w punkcie II. oddaliło powództwo w pozostałym zakresie, a w punkcie III. orzekł, że szczegółowe wyliczenie kosztów procesu pozostawia referendarzowi sądowemu przy uwzględnieniu, że powód ponosi 52,81 %, a pozwany 47,19 % tych kosztów.
W ten sposób Sąd ten rozstrzygnął sprawę z powództwa o zapłatę kwoty 226.682,32 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za szkody wyrządzone na działce nr (...) w P., Gmina S., będące wynikiem piętrzenia się wód rzeki W. za pomocą jazu na węźle wodnym.
Sąd Okręgowy ustalił, że powód M. C. od lipca 1994 r. jest właścicielem nieruchomości gruntowej o pow. 0,0503 ha oznaczonej nr (...) położonej w P., gmina S.. Działka powoda położona jest w rozwidleniu rzeki W. i Kanału M., w bezpośrednim sąsiedztwie jazu żelbetowego w P.. Ma kształt trójkąta (klina). Boki działki stanowią odpowiednio po wschodniej stronie brzeg rzeki W., a po zachodniej prawy brzeg Kanału M.. W planie zagospodarowania przestrzennego nieruchomość określona jest jako „6WW Teren istniejącego urządzenia wodnego most – jaz z budynkiem – do dalszego użytkowania”. Działka ta zabudowana jest budynkiem gospodarczym, murowanym (z cegły wypalanej na fundamencie) o wymiarach 3 m x 3,30 m x 3,10 m. W momencie zakupu nieruchomości budynek ten posiadał zadaszenie oraz metalowe drzwi, które jednak obecnie od wielu lat nie posiada zadaszenia, okien, ani drzwi. Nie ma również utwardzonej posadzki. Wnętrze budynku porastają krzewy. Zalegają tam również odpady w postaci butelek plastykowych. Pozostała część działki porośnięta jest łąką. Na działce w momencie zakupu znajdowały się nadto drzewa: ponad stuletni dąb szypułkowany oraz cztery olchy czarne tuż przy prawej granicy działki.
Powód od momentu zakupu do chwili obecnej nie prowadzi na opisywanym terenie żadnej działalności, w szczególności zarobkowej. Na stałe zamieszkuje na terenie Niemiec. Na nieruchomości w P. bywa nieregularnie.
Posługując się opinią biegłego dendrologa Sąd Okręgowy dalej ustalił, że drzewostan znajdujący się na działce powoda przedstawiał realną wartość ekonomiczną. Wartość dębu szypułkowanego rosnącego na nieruchomości powoda wynosiła bowiem 44.563,06 zł. Zaś wartość czterech olch plasowała się w zależności od ich wielkości (obwodu drzewa) odpowiednio: - 11.265,80 zł dla obwodu pnia 160 cm, - 12.1267,06 zł dla obwodu pni 180 cm,
- 17.687,31 zł dla obwodu pnia 240 cm, - oraz 22.193,63 zł dla obwodu pnia 280 cm. Nadto drzewa przedstawiały wartość użytkową pośrednią, ponieważ oczyszczały powietrze, redukowały metale ciężkie w glebie, poprawiały mikroklimat, obniżały temperaturę powietrza. W końcu stanowiły istotny element estetyki działki.
Nabywając wskazaną nieruchomość powód zamierzał wykorzystywać ją na cele hydroenergetyczne a w razie niemożności przeprowadzenia tego przedsięwzięcia działkę planował przeznaczyć na cele turystyczne - budowę przystani kajakowej. Na gruntach sąsiednich z działką powoda po jednej stronie znajduje się elektrownia wodna, a po drugiej stawy rybne należące do W. O. i jego dwóch synów.
Dalej Sąd Okręgowy ustalił, że w momencie nabywania nieruchomości przez powoda obowiązywało pozwolenie wodnoprawne na piętrzenie wód rzeki W. za pomocą jazu wybudowanego na węźle wodnym P., do poziomu 20,45 m n.p.m. przy zastrzeżeniu, że minimalny poziom piętrzenia wynosi 19,80 m n.p.m. Jako podmiot uprawniony do realizacji praw wynikających z powyższej decyzji oznaczony został Wojewódzki Z. w S.. Podmiot ten był także głównym uprawnionym do eksploatacji i konserwacji urządzeń wodnych i koryta rzeki w węźle wodnym P. (punkt II decyzji).
Ustalił też, że (...) Z. jest następcą prawnym W. w S..
Kontynuując ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy wskazał, że poza jazem w sąsiedztwie działki powoda funkcjonują jeszcze dwa inne urządzenia wodne w postaci przepławek. Jedna z nich zamontowana jest tuż przy jazie. Druga pojawiła się w okresie późniejszym, w związku z przedsięwzięciem hydroenergetycznym. W 2004 r. Starosta (...) wyraził zgodę na wykonanie stopnia wodnego wraz z przepławką na Kanale M. w km 2+690 dla potrzeb Małej Elektorowi Wodnej (dalej MEW). Przepławka przy MEW chodź jest urządzeniem wodnym wybudowanym w obrębie węzła P. (nieobjętym pozwoleniem wodnoprawnym z 30.12.1993 r.) to nie ma istotnego znaczenia dla wykonywania pozwolenia wodnoprawnego.
Przechodząc do kwestii gospodarowania wodą w znajdujących się w pobliżu nieruchomości powoda Sąd Okręgowy ustalił, że w lipcu 2006 r. na zlecenie właściciela Małej Elektorowi Wodnej w P. wydana została przez specjalistów w Politechniki G., wydziału (...), instrukcja gospodarowania wodą węzeł wodny P. – rzeka W. km 46+360. W ich treści określono, że obowiązek śledzenie sytuacji hydrologiczno – meteorologicznej w zlewni W., szczególnie w okresie zagrożenia powodziowego, spoczywa na głównym użytkowniku tj. (...) Z. W. w S.. Dalej sformułowano wytyczne dotyczące zasad postępowania w przypadku prognozowanego nadejścia fali powodziowej, zasad postępowania w okresie suszy, zasad postępowania w okresie zimowym oraz procedur w przypadku wystąpienia awarii urządzeń wodnych. Instrukcja ta była następnie zatwierdzona przez (...) Z. w S.. W styczniu 2007 r. swoją pracę rozpoczęła Małą Elektrowni Wodna zlokalizowana na działce na działce nr (...), obręb W.. Jej właściciel – spółka (...) oraz (...) Z. w S. uzgodnili w października 2007 roku, że dozwolone, jest dla celów funkcjonowania przedsiębiorstwa, piętrzenie wody na jazie do rzędnej 19,80 m n.p.m. do czasu wykonania remontu wałów na rzece W..
Dalej Sąd Okręgowy ustalił, posługując się opiniami biegłych z zakresu leśnictwa oraz z zakresu budownictwa wodnego, że stosunki gruntowo–wodne na działce powoda kształtowane są przez dwa zasadnicze czynniki: budowę geologiczną i położenie lustra wody w graniczącej z działką nr (...) rzece W. i Kanale M.. Rozpoczęcie pracy przez Małą Elektrownię Wodną i wykonywanie pozwolenia wodnoprawnego z 30.12.1993 r. (również w obniżonej rzędnej) spowodowało zmianę stosunków wodnych na gruncie powoda. Piętrzenie wody w zakresie od 19,80 do 20,45 m. n.p.m. powodowało, że poziom wody gruntowej na nieruchomości powoda przy spiętrzeniu wody na jazie na rzędnej 19,80 m n.p.m. znajdował się na głębokości ok. 0,75 m poniżej powierzchni terenu, a po spiętrzeniu wody do rzędnej maksymalnej – 20,45 m n.p.m. wznosił się do poziomu ok. 0,15 m poniżej powierzchni terenu. Konsekwencją zmian zachodzących w gruncie były wielokrotne podtopienia działki nr (...) stanowiącej własność powoda.
Ustalił też, że dnia 1 października 2008 r. komisja działająca z ramienia (...) Zarządu (...) w S. podjęła interwencję polegająca na podniesieniu dwóch przęseł jazu. Uzasadnieniem podjęcia działania było umożliwienie wędrówki ryb. Do tego, następnego dnia (...) Z. w S. wystosował do właścicieli Małej Elektrowni Wodnej w P. pisemne upomnienie w sprawie przekroczenia stanu piętrzenia lustra wody jazem na rzece W. do rzędnej 20,20 m, jednocześnie przypominając o konieczności bezwzględnego utrzymywania do czasu odbudowy lewestronnego wału stanu poziomów wód maksymalnie do 19,80 m n.p.m. Dalej praca MEW i funkcjonowanie jazu zostało objęte stałą kontrolą. Pismem z dnia 12 listopada 2008 r. (...) w S. Regionalny Oddział w K. polecił Terenowemu Oddziałowi (...) w S. sprawowanie nadzoru nad przestrzeganiem wysokości piętrzenia na jazie i pilny kontakt w razie ujawnienia niepokojących zdarzeń. Na koniec grudnia 2008 r. (...) Sp. z o.o. występowała do Z. W. w S. o podwyższenie piętrzenia dla celów MEW. Otrzymała jednak informacje o braku możliwości zmiany dopuszczalnych parametrów z uwagi na ryzyko uszkodzenia korpusu wału i zalanie przyległych terenów. W 2009 r. (...) Z. w S. przeprowadził remont obwałowania na rzece W., na odcinku około 1 km. Nadto odbudowane zostało ujęcie do nawodnień z rzeki W. w km 46+790. Po wykonaniu modernizacji wałów przystąpiono do wykonywania pozwolenia wodnoprawnego wydanego w grudniu 1993 r. do rzędnej maksymalnej tj. 20,45 m n.p.m. W tym czasie na gruncie powoda nieustannie dochodziło do powodzi. W 2012 r. powód planował przenieść swoją aktywność zawodową do Polski. W tym celu zamierzał wykorzystać nieruchomość w P.. Inwestycję miał przeprowadzać wraz z ówczesnym pracodawcą zagranicznym N. L.. Po przybyciu na teren działki nr (...) powód zastał nieruchomość w całości zalaną wodą z rzeki. A rosnące na jego terenie drzewa, mimo lata, nie posiadały liści. Wobec powyższego w dniu 30 sierpnia 2012 r. powód po raz pierwszy wystąpił z roszczeniem odszkodowawczym z tytułu szkód powstałych na skutek zalegania wody na działce nr (...). Dnia 8 października 2012 r. na zlecenie powoda Zakład (...) sporządził ekspertyzę dendrologiczną dotyczącą oceny stanu drzew z gatunku szypułkowych znajdujących się na działce nr (...) położonej w P.. W jej treści rzeczoznawca ds. leśnictwa i terenów zielonych stwierdził, iż korzenie drzew uległy procesom gnicia i rozkładu oraz, że jedyną przyczyną obumierania drzew był wysoki poziom wody gruntowej na działce powstały w wyniku spiętrzenia wód w rzece W. i Kanale M.. Jednocześnie specjalista ocenił, iż nie występują wewnętrzne zgnilizny oraz uszkodzenia, co wskazuje na to, że do obumarcia doszło stosunkowo niedawno. Materiał do badań stanowiły wyniki badań tomografem dźwiękowym oraz oględziny nieruchomości. Finalnie, we wnioskach końcowych opinii, specjalista zalecił usunięcie przedmiotowych drzew w celu uniknięcia niebezpieczeństwa dla osób i mienia, a także kłopotów i wyższych kosztów związanych z jego niekontrolowanym przewróceniem na skutek działania siły przyrody. Niespełna tydzień później, dnia 17 października 2012 r., Wójt Gminy S. wydał powodowi pozwolenie na usunięcie dębu szypułkowego bez opłat. Następnie decyzją z dnia 28 listopada 2012 r. wydał takie samo zezwolenie w stosunku do czterech olch zlokalizowanych na działce nr (...) położonej w P., gmina S.. W uzasadnieniu tej decyzji wójt wskazał, że lokalizacja drzew na skraju działki stanowi realne zdrożenie dla wałów przeciwpowodziowych i pobliskiego mostu. Powód usunął dąb szypułkowy oraz cztery olchy. Koszt tego przedsięwzięcia wyniósł 777,45 zł i w całości został pokryty przez powoda. Zebrany z wycinki surowiec przedstawiał wartość 2.591,50 zł.
Ponownie posługując się opinią biegłego dendrologa Sąd Okręgowy ustalił, że przyczyną obumarcia całego drzewostanu znajdującego się na działce nr (...) położonej w P., gmina S. była zmiana stosunków wodnych na nieruchomości polegająca na podniesieniu poziomu wód gruntowych do strefy darniowej roślinności zielnej. Stan ten z kolei był wynikiem spiętrzenia wody w rzece W. i Kanale M..
Dnia 30 listopada 2012 r. Starosta (...) decyzją nr (...) ustalił wysokość odszkodowania w kwocie 143,64 zł należnego powodowi w związku z powstaniem szkody polegającej na trwałym zajęciu 0,0038 ha gruntu działki (...) w obrębie P.. Jednocześnie oddalił roszczenie o ustalenie odszkodowania za szkody powstałe w wyniku zmiany stanu wody na gruncie uznając, iż nie ma kompetencji do rozstrzygania w przedmiotowej sesji. Decyzja powyższa została przez organ nadrzędny uznana za nieważną w późniejszym okresie. W tym samym czasie R. W. w S. przeprowadził kontrolę gospodarowania wodami w zakresie korzystania z wód rzeki W. i Kanału M.. Kontrola została zainicjowana przez powoda, który złożył wniosek dotyczący podtopień występujących w rejonie jazu w m. P.. W trakcie kontrolo przeprowadzonej we wrześniu 2012 r. ustalono, że poziom wody na rzece w okolicy nieruchomości powoda wynosił 20,28 m n.p.m. W wynikach pokontrolnych wydano zalecenie dostosowania dokumentacji wodnoprawnej do stanu zgodnego z rzeczywistymi rzędnymi eksploatacyjnymi.
Dnia 28 lutego 2013 r. powód zawarł porozumienie z Województwem (...) – (...) Z. W. w S.. W jego treści powód oświadczył, że zamierza przygotować inwestycję polegającą na zabudowie działki nr (...) w obrębie P. urządzeniami hydroenergetycznymi służącymi do produkcji energii elektrycznej z wykorzystaniem wód rzeczki W. i kanału M.. Dalej powód oświadczył, iż zrzeka się roszczeń wobec Zarządu dotyczących wykonywania przez Zarząd prac w ramach inwestycji na węźle wodnym P.. Zarząd zaś zobowiązał się do zabezpieczenia w sposób trwały brzegów działki należącej do powoda na odcinku od górnego stanowiska jazu do mostu na kanale M. w węźle P. przed erozją ścianką typu Larsen GU minimum dł. 4 m. Prace te zostały wykonane jesienią 2013 r.
W świetle ustaleń Sądu Okręgowego zamontowane na terenie powoda grodzie nie spełniają swojej funkcji. Nie zabezpieczają gruntu przed przesiąkaniem. Na działce nr (...) w P. głębokość lustra poziomu wody gruntowej wynosi 50 cm co nie jest stanem natułanym. Ścianka szczelna z grodzic stalowych oddzielająca dz. (...) od rzeki W. i Kanału M. nie ma również wpływu na regulację poziomu wody w rzece i w kanale, ani na wykonywanie pozwolenia wodnoprawnego nr (...). Z końcem roku 2013 r. zakończone zostało piętrzenie wody za pomocą jazu betonowego na węźle wodnym P.. Z momentem ustania pracy tego urządzenia zakończył się problem z podtopieniami terenu powoda.
W sprawie dalszych działań powoda Sąd Okręgowy ustalił, że dnia 30 stycznia 2014 r. powód występując do Starosty (...) dokonał sprecyzowania wniosku o odszkodowanie wnosząc o zapłatę łącznie sumy 231.573,87 zł w związku z zalewaniem stanowiącej własność powoda nieruchomości gruntowej. Wskazał, że składają się na tą kwotę: 56.026,88 zł za usunięcie czterech olch, 127.997,51 zł tytułem odszkodowania za usunięcie stuletniego dębu szypułkowego, 897,90 zł tytułem zwrotu kosztów ekspertyzy dendrologicznej,
- kwoty 2.000 zł tytułem kosztów prac polegających na uprzątnięciu po ścince drzew oraz prac towarzyszących, 39.760 zł tytułem koszów odbudowy budynku gospodarczego po upadku dębu podczas ścinki, 2.000 zł uiszczonej tytułem uzyskania porad prawnych, 26,55 zł tytułem zwrotu kosztów przesyłek pocztowych, 2.000 zł tytułem zwrotu kosztów podróży, 800 zł tytułem zwrotu kosztów telefonu i Internetu, 65 zł kosztów biurowych.
Wniosek powoda początkowo został przekazany do rozpoznania Marszałkowi Województwa uznając, że szkoda powoda powstała na skutek prowadzenia działalności z zakresu energetyki wodnej bez pozwolenia wodnoprawnego na szczególne korzystanie z wód przez (...) Sp. z o.o. W marcu 2014 r. Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego zwrócił się do Prezesa Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej w W. o wyznaczenie właściwego organu do rozpoznawania wniosku kompensacyjnego powoda. Następnie wobec uzyskania odmownej decyzji Marszałek Województwa wniósł do Naczelnego Sądu Administracyjnego żądanie rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego dotyczącego podmiotu uprawnionego do rozstrzygania wniosku powoda. Decyzją NSA organem właściwym do rozpoznania wniosku został Starosta Koszaliński. W postępowaniu tym jedną ze stron była stojącą w opozycji do stanowiska powoda reprezentująca (...) Sp. z o.o. – M. P..
Starosta Koszaliński ustosunkował się do wniosku powoda w decyzji z dnia 2 marca 2015 r. wskazał, iż podmiotem odpowiedzialnym za powstałe na gruncie szkody jest (...) Z. w S., jako główny korzystający z pozwolenia wodnoprawnego wydanego 30 grudnia 1993 r.
Wydanie decyzji poprzedzone było przeprowadzeniem postępowania dowodowego, w trakcie którego organ decyzyjny zapoznał się z aktami postępowania administracyjnego prowadzonego w sprawie usunięcia drzew w obrębie działki nr (...), operatem wodnoprawnym stanowiącym załącznik do decyzji z dnia 30.12.1993 r., protokołem kontroli na jazie w P. przeprowadzonej w styczniu 2014 r.
Kierując się treścią oświadczenia Starosty K. dnia 1 października 2015 r. powód zgłosił swoje roszczenie odszkodowawcze Marszałkowi Województwa w postaci wniosku o zawezwanie do próby ugodowej. Dnia 14 stycznia 2016 r. odbyło się w tej sprawie posiedzenie sądu. Do zawarcia ugody jednak nie doszło.
W międzyczasie, w lipcu 2015 r. Starosta S. udzielił dla (...) w S. pozwolenia wodnoprawnego na szczególne korzystanie z wód polegające na piętrzeniu śródlądowych wód powierzchniowych rzeki W. za pomocą istniejącego jazu. Od tej decyzji powód wniósł odwołanie. Wywarło ono skutek w postaci nałożenia na uprawnionego obowiązku kontroli stanu technicznego jazu poprzez dokonywanie przeglądów technicznych bieżących i okresowych, a nadto utrzymywania dobrego stanu wód rzeki W., w tym utrzymywania rzeki w zasięgu cofki ca 1,288 km.
Sąd Okręgowy ustalił także, że w styczniu 2017 r. specjalista z zakresu budownictwa wodnego stwierdził, że powód dokonał nieuprawnionej ingerencji w konstrukcję ścianki szczelnej zabudowanej na granicy działki (...). Jednocześnie ustalono, że ingerencja ta nie wpłynęła na funkcjonalność budowli. W dalszym ciągu zapewniała ona umocnienie brzegów rzeki W. i Kanału M..
Ustalił też, że do końca 2017 r. (...) Z. W. w S. stanowił jednostkę organizacyjną samorządu województwa. Od 2018 r. jednostka ta zmieniła nazwę na P. (...).
Mając na uwadze dokonane ustalenia Sąd Okręgowy uznał roszczenie powoda, oparte na art. 415 k.c., za częściowo zasadne. Sąd ten miał na uwadze, że pozwolenie wodnoprawne (k. 12) zostało wydane na rzecz Wojewódzkiego Zarządu Melioracji w S., którego bezspornym następcą prawnym jest jednostka budżetowa pozwanego - Zachodniopomorski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych od 30 grudnia 1993 r. na podstawie przepisów ustawy z 24 października 1974 r. Prawo wodne. Pozwany nie kwestionował swojej legitymacji biernej w powyższym zakresie, natomiast następnie Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku pozwanego z 11 lutego 2020 roku o wydanie zarządzenia w przedmiocie stwierdzenia wejścia w prawa i obowiązki strony pozwanej Państwowego Gospodarstwa (...) stosownie do przepisów ustawy z 20 lipca 2017 r. Prawo wodne, ponieważ to następstwo materialnoprawne nie występuje w odniesieniu do odpowiedzialności deliktowej.
Wskazał ten Sąd, że stosownie do art. 20 ust. 1 prawa wodnego z 1974 r., korzystanie z wód, wykraczające poza korzystanie powszechne lub zwykłe, oraz wykonywanie urządzeń wodnych wymaga pozwolenia wodnoprawnego. Powód domaga się naprawienia szkody wyrządzonej w związku z podtopieniami działki, które miały miejsce w okresie obowiązywania ustawy z 18 lipca 2001 r. - Prawo wodne.
Sąd I instancji miał na uwadze, że pozwolenie wodnoprawne jest decyzją administracyjną upoważniającą do wykonywania urządzeń wodnych. Roszczenie powoda o naprawienie szkody ma jednak charakter cywilnoprawny. Szczególny tryb postępowania odszkodowawczego przewidziany w art. 186-188 prawa wodnego z 2001 r. ma zastosowanie tylko w odniesieniu do szkód, o których mowa w tej ustawie. Należą do nich szkody przewidziane w art. 28 ust. 3, art. 35 ust. 1, art. 61 ust. 1, art. 76 ust. 1, art. 107 ust. 8 i art. 137 ust. 1, poniesione przez właścicieli gruntów i wód w związku z prowadzoną przez uprawnione organy gospodarką wodną oraz związane z cofnięciem lub ograniczeniem pozwolenia wodnoprawnego. Jedynie szkody wynikające z działań stanowiących przedmiot regulacji Prawa wodnego podlegają szczególnemu trybowi naprawienia oraz pozostałym ograniczeniom, uregulowanym w art. 186-188. Ta swoista regulacja uzasadniona jest charakterem szkód związanych z prowadzoną przez państwo gospodarką wodną. Powyższe przepisy nie mają natomiast zastosowania do szkód wyrządzonych czynem niedozwolonym. W konsekwencji należy przyjąć, że dopuszczalna jest droga sądowa w sprawie o roszczenie odszkodowawcze za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym (art. 415 k.c.) polegającym na dokonaniu zmiany stanu wody na gruncie. Jest to sprawa cywilna w rozumieniu art. 2 § 1 k.p.c.
Przyjmując, że powód dochodzi naprawienia szkody poniesionej na skutek wykonywania przez (...) Z. w S. pozwolenia wodnoprawnego Sąd Okręgowy stwierdził, że ta szkoda nie została wymieniona w prawie wodnym z 2001 r., jako szkoda, do której mają zastosowanie przepisy art. 186 – 188 tej ustawy. W rezultacie uznał, że powód może dochodzić jej naprawienia na zasadach ogólnych przewidzianych w art. 415 k.c. Wskazał, że podstawowe znaczenie dla odpowiedzialności pozwanego ma zatem ustalenie, czy jego działanie miało charakter bezprawny przy uwzględnieniu, że pozwany działał w oparciu o decyzję administracyjną z 30 grudnia 1993 r., a przedmiotem opinii biegłego, stosownie do postanowienia z 14 stycznia 2021 r. (k. 506) stanowiącego realizację wniosku złożonego przez pozwanego na rozprawie 15 lipca 2020 r., było ustalenie wpływu wykonywania pozwolenia wodno-prawnego na stosunki wodne na nieruchomości powoda. Przedmiotem tego dowodu nie było ustalenie, czy pozwolenie było wykonywane zgodnie z jego treścią, czego strony się nie domagały.
Kontynuował Sąd Okręgowy, że zgodnie z utrwalonym poglądem bezprawność, jako przesłanka odpowiedzialności deliktowej to nie tylko działanie skutkujące naruszeniem prawa stanowionego, ale także sprzeczne z zasadami współżycia społecznego czy ogólnym obowiązkiem zachowania ostrożności (nieumyślnie lub umyślnie; bezprawne może być więc in casu samo tolerowanie sytuacji, z której może wyniknąć dla kogoś szkoda) bądź zasadami zdrowego rozsądku i doświadczenia życiowego. Bezprawność rozumiana, jako naruszenie porządku prawnego sensu largo (a więc także zasad współżycia społecznego) może być również podstawą odpowiedzialności za zaniechanie.
W związku z powyższym Sąd I instancji podkreślił, że legitymowanie się przez pozwaną decyzją administracyjną – pozwoleniem wodnoprawnym samo w sobie nie zwalnia z odpowiedzialności za jakąkolwiek szkodę związaną z jego realizacją. Sąd ten nie badał szczegółowych okoliczności towarzyszących wydaniu tej decyzji, natomiast wskazał, że takie pozwolenie to swego rodzaju opinia niezbędna przy wydaniu pozwolenia na budowę, w której uprawniony organ wypowiada się co do szczególnych wymagań związanych z potrzebą ochrony terenów bądź rodzaju działalności objętych ustawą Prawo wodne. W ocenie tego Sądu legitymowanie się takim pozwoleniem nie zwalnia z obowiązku zachowania należytej staranności przy jego realizacji, tym bardziej, gdy ta realizacja ma trwać przez bardzo długi okres czasu (w rozpoznawanej sprawie pozwolenie jest ważne do 31 grudnia 2023 r.), a stosunki wodne, które występowały w dacie wydawania decyzji będą mogły ewoluować także z przyczyn niezależnych od podmiotów zainteresowanych zachowaniem początkowego status quo. Z całą pewnością, zdaniem Sądu Okręgowego celem wydania pozwolenia w 1993 r. nie było zezwolenie jego beneficjentowi na utrudnienie korzystania z nieruchomości powoda przed jej podtapianie. Wprawdzie pozwolenie zezwalało na piętrzenie wody na jazie w P. do max. rzędnej 20, 45 m npm, ale w ocenie tego Sądu to piętrzenie nie miało służyć podtapianiu i wyrządzaniu szkód na działce powoda. Celem tej decyzji administracyjnej nie było utrudnienie lub uniemożliwienie korzystania z działki przez powoda. Przyjął ten Sąd, że decyzja została wydana przy założeniu, że piętrzenie wód nie wyrządzi szkody na działce powoda. W takiej sytuacji również realizacja pozwolenia wodnoprawnego powinna przebiegać w taki sposób, który nie doprowadzi do wyrządzenia szkody. Pozwany powinien na bieżąco śledzić sytuację hydrologiczno-meteorologiczną i podejmować adekwatne działania. Pozwany w tym zakresie nie zachował należytej staranności doprowadzając do takiego piętrzenia wód, że doszło do podtopienia działki powoda i obumarcia znajdującego się na niej drzewostanu, co wykazały opinie biegłych J. K. i K. J.. Takie działania i zaniechania noszą według Sądu I instancji cechy bezprawności w rozumieniu wyżej omówionym niezależnie od tego, czy pozwany naruszył parametry piętrzenia wody lub inne warunki wskazane w pozwoleniu. Wprawdzie opinia biegłego J. K. nie wskazuje na naruszenie powyższych parametrów, to jednak w ocenie Sądu Okręgowego naruszenie parametrów piętrzenia wody zawartych w decyzji z 1993 r. nie jest jedyną przesłanką decydująca o ocenie, czy działania bądź zaniechania pozwanego miały charakter bezprawny.,
Podstawowe znaczenie dla ustalenia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy wykonywaniem pozwolenia wodnoprawnego a podwyższeniem poziomu wód gruntowych i obumarciem drzew na działce powoda miały zdaniem Sądu Okręgowego opinie biegłych: opinia biegłego z zakresu leśnictwa, dendrologii i ochrony przyrody K. J. (k. 300, uzupełniająca 350, ustna k. 403v) oraz opinia biegłego z zakresu budownictwa w specjalności geotechnika, geologia inżynierska, wody powierzchniowe i podziemne J. K. (k. 533), do której strony nie wniosły zastrzeżeń. Biegły K. J. w szczególności we wnioskach końcowych opinii z 25 października 2018 r. jednoznacznie stwierdził, iż bezpośrednią przyczyną zamierania drzew na działce nr (...) w P. była zmiana stosunków wodnych w otoczeniu drzew spowodowana budową urządzeń wodnych. Poziom wody gruntowej w miejscu wystąpienia szkody na dzień wydawania opinii kształtowa się na wysokości około 50 cm poziomu gruntu. Tymczasem dąb szypułkowany nie toleruje gleb zalewowych oraz z wysokim poziomem wody gruntowej. Znacznie lepszą tolerancją takich warunków wodnych wykazuje się olcha, jednakże i ten gatunek drzewa wytrzymuje maksymalny okres na wodę stagnująca 90 dni. Biegły swoje logiczne i spójne z materiałem procesowym wnioski wyprowadził w oparciu o przeprowadzone oględziny nieruchomości oraz analizę całości materiału dowodowego zaprezentowanego przez strony procesu. Z kolei biegły J. K. ustalił, że wykonywanie pozwolenia z 30 grudnia 1993 r. doprowadziło do wzrostu poziomu wody gruntowej, czyli płytszym występowaniem wody gruntowej pod powierzchnią terenu. Nie jest jednak możliwe odniesienie się do zmian poziomu wód gruntowych w okresie przez wydaniem powyższego pozwolenia z uwagi na brak danych. Opinie obu biegłych uznał Sąd Okręgowy jako spójne ze sobą oraz zgodne z zasadami wiedz i doświadczenia życiowego. Nie znalazł podstaw do podważenia prawidłowości poczynionych ustaleń.
Wskazał dalej Sąd Okręgowy, że ustalenia biegłych znajdują dodatkowe potwierdzenie w wiarygodnych zeznaniach świadka J. S., który wykonał w charakterze rzeczoznawcy ds. leśnictwa i terenów zielonych na zlecenie powoda opinię dendrologiczną w październiku 2012 r., badając stan drzewa - dębu objętego roszczeniem odszkodowawczym już w 2012 r. i czynności tej dokonywał także przy użyciu specjalistycznego sprzętu – badanie pnia drzewa przy użyciu tomografu dźwiękowego. Zeznania tego świadka, przy uwzględnieniu że nie występował w charakterze biegłego sądowego, wraz ekspertyzą dołączoną do pozwu (k. 15) zawierają zdaniem tego Sądu istotne okoliczności faktyczne i materiał procesowy, które łącznie z opinią biegłych powołanych przez ten Sąd dodatkowo potwierdzają stanowisko powoda. Wskazał też, że niewątpliwym atutem ekspertyzy pisemnej jest to, że w sposób obiektywny dokumentuje stan z października 2012 r., którego wykazanie wyłącznie w oparciu o zeznania świadków i powoda mogłoby być bardzo utrudnione.
W świetle powyższego materiału procesowego za zupełnie chybiony Sąd Okręgowy uznał w szczególności argument strony pozwanej, że dąb nie powinien zostać posadzony na tym terenie. Odnosząc się do tego Sąd ten wskazał, że przedmiotowe drzewo rosło na działce nr (...) ponad sto lat. Nie było zatem posadzone przez powoda. Jednocześnie istniało ono w momencie nabywania przez niego działki, a zatem stanowiło element uwzględniony przy ocenie wartości nieruchomości. W tym zakresie, tj. utraty z winy pozwanego drzewostanu, właściciel poniósł stratę. Nie zgodził się również Sąd I instancji z twierdzeniami stronty pozwanej, że w momencie zakupu nieruchomości nie istniały już na nabywanym gruncie warunki gruntowe niezbędne dla tego gatunku flory. Przypomniał, że powód nabył działkę nr (...) w P. w 1994 r., a do wycięcia drzewostanu, w tym dębu – stwierdzenia jego obumarcia – doszło w 2012 r. Gdyby faktycznie przez 18 lat istniały niesprzyjające warunki gruntowe, to do obumarcia drzew doszłoby szybciej.
Sąd Okręgowy ustalił wysokość odszkodowania związanego z obumarciem drzew w oparciu o opinię biegłego K. J., który oszacował wartość wyciętych drzew w oparciu o metodę wyceny wartości drzew opracowaną przez Instytut (...), zaktualizowaną w 2016 r. Uznał, że zniszczenie drzew zmniejszyło wartość działki w zakresie funkcji pełnionej przez drzewa w danym miejscu. W oparciu o opinię biegłego Sąd Okręgowy ustalił zatem wartość usuniętych drzew na kwotę 107 876,86 zł (k. 308), która została pomniejszona o wartość drewna pozyskanego, tj. 2 591,50 zł (k. 301, 310) i powiększona o koszt pozyskania drewna w wysokości 777, 45 zł (k. 301, 312). Sąd ten uwzględnił również żądanie w zakresie zwrotu kosztów ekspertyzy dendrologicznej w wysokości 897,90 zł, której sporządzenie było bezpośrednim skutkiem poniesionej szkody oraz niezbędne do dochodzenia odszkodowania. Przyjął, że wysokość tych kosztów jest bezsporna.
W związku z tym Sąd Okręgowy uwzględnił roszczenie odszkodowawcze do wysokości 106 960,71 zł z odsetkami od wniesienia pozwu. Stwierdził, że daty wymagalności pozwany nie kwestionował.
Sąd Okręgowy wyjaśnił, że nie uwzględnił żądania zapłaty 39 760,00 zł tytułem przywrócenia budynku na działce powoda do stanu poprzedniego, ponieważ powód nie wykazał, że jego stan jest skutkiem zalewania działki. Zauważył, że z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika, że budynek znajdujący się na działce (...) już w 2007 r. czyli w momencie gdy wystąpił czynnik szkodliwy był już w złym stanie technicznym, co powód przyznał. Stwierdził, że budynek – jego konstrukcja, od wielu lat były niezabezpieczone przed działaniem czynników zewnętrznych. W tych okolicznościach uznał ten Sąd, że nie ma podstaw do przyjęcia, że warunki wodne na działce powoda były istotnym czynnikiem powodującym degradację budynku. Dodatkowo już tylko Sąd Okręgowy wskazał, że według opinii biegłego z zakresu wyceny nieruchomości K. B. koszt odbudowy budynku z uwzględnieniem stopnia zużycia wynosi 5 698,25 zł netto (7 008,85 zł brutto). Bez uwzględnienia stopnia zużycia koszt odtworzenia wynosiłby 9 973,09 zł netto (12 266,90 zł brutto).
Podobnie Sąd Okręgowy nie uwzględnił roszczenia o zasądzenie ekwiwalentu w kwocie 2 000 zł za prace wykonane w związku z uprzątnięciem drzew po wycince. Na tę okoliczność powód nie przedstawił żadnych dowodów. Wskazał, że nawet na podstawie zeznań powoda, mimo ich obszerności, nie można uznać poniesienia tych kosztów za okoliczność udowodnioną.
Pozwany nie wykazał według Sądu Okręgowego, że roszczenie powoda uległo przedawnieniu. Wskazał ten Sąd, że powód pierwszy wniosek o odszkodowanie sporządził 30 sierpnia 2012 roku, jednak rozpoznanie tego wniosku okazało się problematyczne. W toku postępowania administracyjnego ujawniono spór co do właściwości rozstrzygnięcia kwestii poruszonej we wniosku powoda. 30 listopada 2012 r. Starosta (...) decyzją nr (...) ustalił wysokość odszkodowania należnego powodowi w kwocie 143,64 zł w związku z powstaniem szkody polegającej na trwałym zajęciu 0,0038 ha gruntu działki (...) w obrębie P.. Jednocześnie oddalił roszczenie o ustalenie odszkodowania za szkody powstałe w wyniku zmiany stanu wody na gruncie uznając, iż nie ma kompetencji do rozstrzygania w przedmiotowej sesji. Decyzja powyższa została przez organ nadrzędny uznana za nieważną w późniejszym okresie. Sprawa trafiła do rozpoznania przez Naczelny Sąd Administracyjny, który decyzją z dnia 5 listopada 2014 r. wyznaczył do rozpoznania wniosku Starostę (...). Ten do roszczeń powoda ustosunkował się w decyzji z dnia 2 marca 2015 r. i wskazał, iż podmiotem odpowiedzialnym za powstałe na gruncie szkody jest (...) Z. w S., jako główny korzystający z pozwolenia wodnoprawnego wydanego 30 grudnia 1993 r. Dopiero dnia 1 października 2015 r. powód wystąpił do sądu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej. W tej sytuacji nie sposób jest przyjąć zdaniem Sądu Okręgowego, że powód dowiedział się nie tylko o szkodzie, ale przede wszystkim o osobie obowiązanej do jej naprawienia, przed upływem trzyletniego przedawnienia.
Nie znalazł też potwierdzenia, zdaniem Sądu Okręgowego, zarzut, że powód zrzekł się roszczeń w § 1 ust. 2 porozumienia z 28 lutego 2013 r. (k. 98), ponieważ powyższe porozumienie ma związek wyłączenie z realizacją konkretnej inwestycji na węźle wodnym (k. 103), na co trafnie wskazał powód w piśmie z 10 sierpnia 2017 r. (k. 120).
Rozstrzygnięcie o kosztach procesu Sąd Okręgowy wydał na podstawie art. 98 k.p.c. pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu (art. 108 k.p.c.) przy uwzględnieniu, że roszczenie o zapłatę 226 682,32 zł okazało się zasadne do wysokości 106 960,71 zł (tj. 47,19%).
Pozwany wniósł apelację od powyższego wyroku zaskarżając go co do pkt I i III sentencji. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:
1) naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:
a) art. 415 K.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w przypadku gdy szkody z tytułu wykonywania pozwolenia wodnoprawnego z dnia 30 grudnia 1993 roku udzielonego W. W. w S. przez Wojewodę S. (Decyzja nr (...)) mogą być wyłącznie rozpatrywane w trybie art. 186 ust. 1 — 5 ustawy z dnia 18 lipca 2001 roku -Prawo wodne (lex specialis).
b) art. 186 ust. 1 -5 ustawy z dnia 18 lipca 2001 roku — Prawo wodne poprzez błędną wykładnię sprowadzającą się przyjęcia, iż szkody związane z pozwoleniem wodnoprawnym nie są regulowane reżimem odpowiedzialności z art. 186 ust. 1 -5 ustawy z dnia 18 lipca 2001 roku — Prawo wodne, wyłącznie szkody „przewidziane w art. 28 ust. 3, art. 35 ust. 1, art. 61 ust. 1, art. 76 ust. 1, art. 107 ust. 8 i art. 137 ust. 1 poniesione przez właścicieli gruntów i wód w związku z prowadzoną przez uprawnione organu gospodarką wodną oraz sgvią%ane z cofnięciem lub ograniczeniem pozwolenia wodnoprawnego"
- w konsekwencji naruszenie przepisu postępowania, mogącego mieć wpływ na treść Zaskarżonego orzeczenia, a mianowicie art. 386 § 4 K.p.c. poprzez nieustalenie wyłącznie prawidłowej podstawy prawnej dochodzonego roszczenia na podstawie ustawy z dnia 18 lipca 2001 roku — Prawo wodne oraz wbrew żądaniu pozwu (pismo Powoda z dnia 26 lutego 2020 roku, s. 2 pisma) co stanowi nie rozpoznanie istoty sprawy:
c) art. 534 ust. 5 pkt 3 w zw. z art. 534 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 20 lipca 2017
roku — Prawo wodne poprzez błędną wykładnię implikującą niewłaściwe
zastosowanie sprowadzające się do:
- nie stwierdzenia wejścia w prawa i obowiązki Pozwanej Państwowego Gospodarstwa (...), oraz
- nie rozpoznanie wniosku Pozwanej z dnia 11 lutego 2020 roku w tym przedmiocie,
- w konsekwencji naruszenie art. 379 pkt 5 K.p.c. poprzez pozbawienie możliwości obrony swoich praw przez Pozwaną W. (...) w sprawach regulowanych ustawą z dnia 20 lipca 2017 roku — Prawo wodne, ponieważ utraciło prawa strony na rzecz P., z mocy ustawy zobowiązane było przekazać mienie i dokumentację do nowo powołanej jednostki, a także doszło do przejścia pracowników mających wiedzę o przedmiotowej sprawie;
- w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych, iż z dniem 1 stycznia 2018 roku (...) Z. w S. zmienił nazwę na P. (...) ; tymczasem w rzeczywistości P. (...) jest nowopowstałą państwową osobą prawną zgodnie z art. 239 ust. 1 ustawy z dnia 20 lipca 2017 roku — Prawo wodne, wyłącznie właściwym podmiotem w sprawach pozwoleń wodnoprawnych zgodnie z ustawą z dnia 20 lipca 2017 roku — Prawo wodne, przejmując dotychczasowe zadania i obowiązki Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w S. (samorządowej jednostki budżetowej):
d) art. 442 1 § 1 K.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie sprowadzające się do nieuwzględnienia zarzutu przedawnienia, w przypadku gdy Powód miał wiedzę o ewentualnej szkodzie co najmniej już w dniu 30 sierpnia 2012 roku, mając świadomość co do piętrzenia wody w wyniku pozwolenia wodnoprawnego, za które odpowiadał (...) Z. w S.,
- w konsekwencji nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 K.p.c;
e) art. 481 § 1 K.c. w zw. z art. 321 § 1 K.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie sprowadzające się do zasądzenia od Pozwanej kwoty 106.960,71 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku gdy w pozwie z dnia 9 grudnia 2016 roku wniesiono o zapłatę kwoty 226.682,32 złotych wraz z ustawowymi odsetkami — w konsekwencji Sąd I instancji orzekł ponad żądanie pozwu;
2) naruszenie przepisów mogących mieć wpływ na treść Zaskarżonego orzeczenia w postaci:
a) art. 233 § 1 K.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie sprowadzające się do błędnej oceny dokumentów: opinii głównej biegłego sądowego K. J. z dnia 25 października 2018 roku oraz uzupełniającej opinii biegłego sądowego K. J. z dnia 19 kwietnia 2019 roku, w przypadku gdy:
- uznana przez Sąd I instancji za wiarygodną opinia biegłego sądowego J. K. z lipca 2021 roku, nie potwierdziła wzrostu poziomu wód gruntowych na skutek wykonywania pozwolenia wodnoprawnego (s. 21 opinii biegłego sądowego ),
- wnioski owych opinii są nie do pogodzenia z zasadami wiedzy nauk dendrologicznych i zasadami logiki, co wykazały zastrzeżenia do opinii biegłego sadowego autorstwa dr inż. W. K. .
- zastosowana przez biegłego metoda wyceny drzew jest oparta na wartości podstawowej opartej na podstawie prognozowanego średniorocznego wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych na lata 2011-2015 — co „oznacza wątpliwą ich wiarygodność",6
- biegły K. J. na rozprawie w dniu 17 lutego 2020 roku oświadczył, iż „nie jest hydrologiem" (00:12:25), co jednak nie przeszkodziło mu stwierdzenie „w swojej opinii wskazałem przyczyny stosunku wody" (00:15:36),
- biegły K. J. nie widział fizycznie drzew — „Byłem na działce. Na tej działce nie kojarzę, żeby były olchy" (00:27:09), co implikuje brak fizycznej możliwości zbadania drzew, będących przedmiotem procesu,
- sprzeczności z ekspertyzą rzeczoznawcy ds. leśnictwa i terenów zielonych J. S. dołączoną do pozwu, która wskazuje, iż w dniu wycięcia drzew nie były obumarłe oraz przyczyną ich złej kondycji nie jest stan wody — „zmiany, które zaszły są nieodwracalne a drzewo w przyszłym roku prawdopodobnie nie będzie wykazywało żadnych oznak życia (s.10 ekspertyzy dołączonej do pozwu), Przyczyną pogorszenia kondycji zdrowotnej drzewa może być znaczące podniesienie gruntu — obsypanie pnia nową warstwą ziemi o minimalnej grubości 15-20 cm." (s. 9 ekspertyzy dołączonej do pozwu),
- sprzeczność z decyzją starosty (...) z dnia 2 marca 2015 roku (dołączona do pozwu), która urzędowo potwierdziła, iż „usunięcie 4 olch postało wykonane zgodnie z decyzją Wójta Gminy S., znak: (...) z dnia 28.11.2012. Drzewa te nie wykazywały oznak chorobowych (...)",
- autor ekspertyzy Powoda J. S. na rozprawie w dniu 29 listopada 2017 roku stwierdził, iż „tam została dosypana ziemia powyżej pierwotnego poziom gruntu i to uważam że było również przyczyną obumarcia tego drzewa, ponieważ dąb nie znosi jako gatunek obsypywania ziemią powyżej pierwotnego poziomu" (01:04:55), a także stwierdził dobry stan olch —„oprócz dębu na działce powoda były jeszcze olchy i one rosły nad samym brzegiem rzeki przed mostkiem (...) O. natomiast często rosną na zabagnionych terenach na wysepkach" (01:04:55),
- w konsekwencji zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie „obumarcia całego drzewostanu znajdującego się na działce nr (...) w P."(s. 6, ostatni akapit) — w przypadku jak sam J. S. (dendrolog wykonujący zlecenie otrzymane od Powoda) na rozprawie w dniu 29 listopada 2017 roku zeznał, iż „pozostałe drzewa oglądałem i one były w dobrym stanie bo one rosną w podmokłych miejscach" (01:04:55), wysokości odszkodowania związanego z obumarciem drzew w oparciu o metodę wyceny wartości drzew opracowaną przez Instytut (...) zaktualizowaną w 2016 roku jako elementu trwałe wartości użytkowej terenu w kwocie 107.876,86 złotych - w przypadku gdy art. 186 ust. 1-5 ustawy z dnia 18 lipca 2001 roku — Prawo wodne ogranicza odpowiedzialność odszkodowawczą do realnej szkody, która w tym wypadku wynosi 2.591,50 złotych (zgodnie z opinią biegłego sądowego K. J., według cennika nadleśnictwa S. — s. 11), iż do obumarcia dębu szypułkowatego oraz czterech olch doszło w wyniku wykonywania pozwolenia wodnoprawnego, w przypadku jak wielokrotnie wskazywał w ustnej opinii opisany biegły, nie jest on hydrologiem, a w konsekwencji nie jest w stanie określić przyczyny „obumarcia drzew" w perspektywie specjalistycznej wiedzy, może wyłącznie podejrzewać — co biegły z dziedziny hydrologii wykluczył, wskazując iż na podstawie zgromadzonych danych w aktach sprawy nie sposób uznać, iż do obumarcia drzew doszło na skutek wykonywania pozwolenia wodnoprawnego:
- art. 233 § 1 K.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie sprowadzające się do błędnej oceny dokumentu prywatnej ekspertyzy dendrologicznej (k, 15-28) za wiarygodny w przypadku gdy:
- potwierdził świadek J. S., iż nie stwierdzono w dniu 4 października 2012 roku „obumarcia drzewa" (s. 10 opinii), jedynie podejrzewano, iż poziom wody mógł mieć wpływ na funkcjonowanie dębu — „nie było wewnętrznych zgnilizn i uszkodzeń" (01:20:39 protokołu z dnia 29 listopada 2017 roku),
- pozwolenie wodnoprawne z dnia 30 grudnia 1993 roku umożliwia piętrzenie wody do rzędnej 20,45 m n.p.m., są to identyczne wartości jak w pozwoleniu wodnoprawnym wydanym w 1965 roku dotyczącym tego samego jazu zbudowanego w 1958 roku i przeniesione do pozwolenia wodnoprawnego nr (...) z dnia 30 grudnia 1993 roku (tak: opinia biegłego sądowego J. K.),
- w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych, iż na „obumarcie drzew" miało wpływ wykonywanie pozwolenia wodnoprawnego nr (...), w przypadku gdy warunki jego wykonywania nie zmieniły się od 1965 roku — jedyny element jaki się zmienił do bezprawne i samowolne ingerencje Powoda w stosunki wodne i urządzenia wodne;
- art. 233 § 1 K.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie sprowadzające się do uznania wzajemnie sprzecznych faktów za prawidłowe, a mianowicie:
- „zamontowane na terenie powoda grodzie nie spełniają swojej funkcji",
- „M. C. dokonał nieuprawnionej ingerencji w konstrukcję ścianki szczelnej zabudowanej na granicy działki (...). Jednocześnie ustalono, że ingerencja ta nie wpłynęła na funkcjonalność budowli. W dalszym ciągu zapewniała ona umocowanie brzegów rzeki W. i Kanału M.",
- w konsekwencji błąd w ustaleniach faktycznych, iż zalewanie działki Powoda nie było związane z zaniedbaniami i działaniami samego Powoda;
- art. 233 § 1 K.p.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie sprowadzające się do błędnej oceny dokumentu porozumienia z dnia 28 lutego 2013 roku, niezgodnie z zasadami logiki i prawidłowego rozumowania, iż warunkiem zamontowania umocnień wyłącznie w interesie prywatnej działki Powoda przez podmiot publiczny jest zrzeczenie się roszczeń,
- w konsekwencji naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 65 § 1 K.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie sprowadzające się do braku uwzględnienia przez Sąd I instancji, iż Powód samodzielnie zrzekł się jakichkolwiek roszczeń odszkodowawczych.
Mając na względzie powyższe zarzuty skarżący wniósł:
1) uchylenie w części Zaskarżonego wyroku co do pkt I i III sentencji Zaskarżonego wyroku oraz zniesienie postępowania od rozprawy z dnia 4 kwietnia 2018 roku , a następnie przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania w tym zakresie, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach;
2) ewentualnie uchylenie w części Zaskarżonego wyroku co do pkt I i III sentencji Zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji w tym zakresie, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach;
3) ewentualnie zmianę Zaskarżonego wyroku w części co do pkt I sentencji Zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa także co do kwoty 106.960,71 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 29 grudnia 2016 roku oraz zmianę Zaskarżonego wyroku w części co do pkt III sentencji Zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie, iż Pozwana wygrała proces w 100 %;
4) zasądzenie od Powoda na rzecz Pozwanej obowiązku zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;
5) na podstawie a contrario art. 381 K.p.c. wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentu zastrzeżeń do opinii biegłego sądowego autorstwa dr inż. W. K. na fakty: niezupełności i wewnętrznej sprzeczności opinii głównej i uzupełniającej K. J..
W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego. Uznał apelację za oczywiście bezzasadną. Bronił przyjęcia podstawy prawnej odpowiedzialności pozwanego w postaci art. 415 k.c. a także zaprzeczał przyjęciu, że Sąd Okręgowy nie rozpoznał istoty sprawy. Z ostrożności podniósł, że powód wykorzystał możliwość dochodzenia odszkodowania w postępowaniu administracyjnym. Zaprzeczał przedawnieniu roszczenia w świetle art. 442 1 § 1 k.c. Przedstawił też stanowisko broniące przyjęcia istnienia legitymacji biernej pozwanego w niniejszej sprawie.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje
Zgodnie z art. 15zzs 1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem (...)19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w brzmieniu od dnia 3 lipca 2021 roku, w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu (...)19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów k.p.c. w pierwszej i drugiej instancji sąd rozpoznaje sprawy w składzie jednego sędziego; prezes sądu może zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie trzech sędziów, jeżeli uzna to za wskazane ze względu na szczególną zawiłość lub precedensowy charakter sprawy. Przepis ten, stosownie do art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 28 maja 2021 roku o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw, stosuje się również do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia tej ustawy w życie. W niniejszej sprawie Prezes Sądu Apelacyjnego w Szczecinie nie skorzystał z przyznanej mu kompetencji, toteż sprawa podlegała rozpoznaniu w składzie 1-osobowym. Jednocześnie, zgodnie z art. 374 k.p.c., mając na uwadze, że żadna ze stron nie złożyła wniosku o przeprowadzenie rozprawy, Sąd Apelacyjny uznał, mając na uwadze przedstawione przez obie strony w postępowaniu apelacyjnym stanowiska pisemne, że przeprowadzenie rozprawy nie jest konieczne.
W obowiązującym w postępowaniu cywilnym modelu apelacji pełnej (cum beneficio novorum) sąd odwoławczy nie rozpoznaje tylko apelacji, lecz ponownie merytorycznie całą sprawę w granicach zaskarżenia. W niniejszej sprawie nie można się było zatem ograniczyć do kontroli zaskarżonego orzeczenia w świetle podniesionych przez skarżących zarzutów. Postępowanie apelacyjne bowiem stanowi kontynuację postępowania merytorycznego (vide uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego – zasada prawna z 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6 poz. 55, Prok.i Pr.-wkł. 2009/6/60, a także wyrok SA w Katowicach z 24.01.2020 r., III AUa 1920/18; wyrok SN z 9.08.2019 r., II CSK 342/18; wyrok SN z 10.05.2018 r., II PK 73/17; wyrok SN z 1.03.2018 r., III UK 35/17; wyrok SA w Szczecinie z 11.05.2017 r., I ACa 52/17; wyrok SA w Białymstoku z 24.02.2017 r., I ACa 1020/15; wyrok SN z 6.10.2016 r., III UK 270/15). Co za tym idzie, w granicach wniesionej apelacji należało rozważyć na nowo zebrany w sprawie materiał dowodowy, oraz dokonać jego samodzielnej oceny prawnej.
W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów najdalej idących, a więc zarzutu braku legitymacji biernej pozwanego oraz zarzutu nierozpoznania istoty sprawy. W pierwszym wypadku uwzględnienie zarzutu skarżącego musiałoby skutkować zmianą zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwo w całości, bez badania istnienia roszczenia w stosunku do podmiotu rzeczywiście legitymowanego, a niebędącego stroną niniejszego postępowania. W drugim wypadku, przy przyjęciu, że niezbadanie istoty sprawy powodowałoby konieczność zajęcia się nią po raz pierwszy, konieczne mogłoby być uchylenie zaskarżonego wyroku, gdy w inny sposób nie można byłoby zachować prawa stron do zapewnienia im rozpoznania sprawy w postępowaniu dwuinstancyjnym.
Zarzut braku legitymacji biernej pozwanego, przy twierdzeniu tej strony, że legitymacje bierną należało przypisać P. Gospodarstwu (...), został powołany poprzez wskazanie, że powyższe wynika z art. 534 ust. 5 pkt 3 ustawy z dnia 20 lipca 2017 roku – Prawo wodne. Skarżący jednak pominął ograniczenie wynikające z tego przepisu, że wstąpienie wskazanego podmiotu do toczącego się postępowania sądowego, w którym stroną jest marszałek województwa (ściślej: Województwo, jako jednostka samorządowa) dotyczy jedynie spraw wynikających z przepisów ustawy z dnia 18 lipca 2001 roku – Prawo wodne.
Tak ogólne wskazanie zakresu spraw, w których ma nastąpić następstwo procesowe P. Gospodarstwa (...), może powodować trudności z wyodrębnieniem tych spraw, w których takie następstwo nie zachodzi, jednakże nie ulega wątpliwości, co też przyznał skarżący, że w orzecznictwie kwestia ta znalazła swoje odzwierciedlenie.
Obie strony (jak też Sąd Okręgowy) wskazały w swoich pismach (apelacja, odpowiedź na apelację) na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2020 roku, III CZP 57/19 (OSNC 2020, nr 11, poz. 91). Rację ma jednak powód wskazując, że przytoczenie tej uchwały przez skarżącego nie było rzetelne. Nie ulega wątpliwości, że pominięcie fragmentu jej uzasadnienia, przytoczonego w odpowiedzi na apelację, wypaczyło sens treści uchwały, wskazujący na to, że w sprawach takich jak niniejsza, a więc doprowadzenia do szkody na skutek naruszenia obowiązków w zakresie nadzorowanie wykonywania urządzeń melioracji wodnych szczegółowych, urządzeń melioracji wodnych podstawowych oraz utrzymywanie urządzeń melioracji wodnych, odpowiedzialność ponosi województwo, co też wyklucza wstąpienie do procesu na jego miejsce P. Gospodarstwa (...).
Trzeba zaznaczyć, że skarżący nie twierdził w toku postępowania, ani obecnie, że niniejsza sprawa nie dotyczy odpowiedzialności odszkodowawczej za niezgodne z prawem działania lub zaniechania marszałka województwa realizowane przy wykonywaniu władzy publicznej w ramach zadań zleconych z zakresu administracji rządowej, o których mowa w art. 75 ust. 1 ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. - Prawo wodne, a przecież w takich sprawach w świetle powołanej ustawy nie ma miejsca następstwo procesowe (...) Gospodarstwa (...). Skarżący zdaje się jedynie twierdzić, że nie zachodzi wówczas odpowiedzialność deliktowa. Jednocześnie skarżący nie wskazał, jaki reżim odpowiedzialności ma w takich sytuacjach zastosowanie - twierdzenie, że odpowiedzialności tej dotyczą art. 186 ust. 1-5 powołanej ustawy nie zawiera takiego wskazania.
Jak widać, niezasadny okazał się zarzut braku legitymacji biernej pozwanego w niniejszej sprawie. Od razu trzeba dodać, że bez znaczenia są zarzuty dotyczące niewłaściwego usytuowania podmiotowego P. Gospodarstwa (...) w stosunku do dotychczasowego Z., jako jednostki organizacyjnej pozwanego Województwa Zachodniopomorskiego. Zwrócenie uwagi na błąd Sądu Okręgowego w określeniu statusu wskazanej państwowej osoby prawnej nie uchyla przyjęcia, że nie jest ona legitymowana w niniejszej sprawie.
Nie mają też istotnego znaczenia zarzuty dotyczące kwestionowania zasady odpowiedzialności pozwanego wobec powoda, a więc określenia reżimu tej odpowiedzialności. Nie ma też podstaw zarzut, że wskazanie innej podstawy prawnej, niż przytaczana przez pozwanego, skutkuje nierozpoznaniem przez Sąd Okręgowy istoty sprawy.
Rację ma nadto powód, że choćby przyjąć, że tryb tej odpowiedzialności podlega przepisom art. 186 ust. 1-5 powołanej wyżej ustawy, to powód wyczerpał tryb wynikający z art. 186 ust. 3 tej ustawy. Niezależnie od tego formułując omawiany zarzut pozwany nie zarzucał niedopuszczalności drogi sądowej w niniejszej sprawie, a przecież powołana regulacja dotyczy właśnie warunków tej dopuszczalności i wymaganego trybu postępowania poprzedzającego ewentualne wystąpienie z roszczeniem odszkodowawczym do sądu.
W ramach odniesienia się do tego zarzutu należy zauważyć, że art. 186 ust. 3 powołanej ustawy faktycznie dotyczy ograniczenia naprawienia szkody do strat poniesionych przez poszkodowanego. W niniejszej sprawie nie miało jednak miejsca dochodzenie innych ujemnych skutków zachowania pozwanego, niż poniesione przez powoda straty, zatem zwrócenie przez skarżącego uwagi na powyższe ograniczenie nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, choćby uznać zarzut pozwanego, nieuwzględnienia jako podstawy prawnej rozstrzygania co do istoty wskazanych przepisów, za trafny.
Skarżący, kwestionując określenie podstawy prawnej odpowiedzialności pozwanego, przyjętej przez Sąd Okręgowy, popadł w sprzeczność podnosząc jednocześnie naruszenie art. 442 1 § 1 k.c., poprzez nieuwzględnienie przedawnienia roszczenia zgodnie z tym przepisem, podczas gdy norma ta dotyczy przecież roszczeń z podstawy prawnej przyjętej przez Sąd Okręgowy. Sąd ten oczywiście ma racje przyjmując, że wskazany w powołanym przepisie termin przedawnienia nie upłynął przed wniesieniem powództwa w niniejszej sprawie. Należy podzielić, bez niewymaganego w takiej sytuacji powtarzania, ocenę prawną tego Sądu, opartą o przytoczenie uzasadniających ją faktów, że nie sposób mówić o wiedzy powoda o podmiocie obowiązanym do naprawienia szkody, przed okresem 3 lat poprzedzających wystąpienie z powództwem w niniejszej sprawie, nawet bez uwzględnienia wystąpienia powoda o zawezwanie do próby ugodowej.
Wracając do kwestii podstawy odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie należy powtórzyć, że art. 186 ustawy z dnia 18 lipca 2001 roku – Prawo wodne nie zawiera wskazania zasady odpowiedzialności. Z pewnością nie można mówić o odpowiedzialności kontraktowej ze strony pozwanego w stosunku do powoda. W powołanej już uchwale III CZP 57/19 Sąd Najwyższy wskazał na odpowiedzialność deliktową. W innych orzeczeniach Sąd Najwyższy stwierdził, że odpowiedzialność za niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązku, o którym mowa w art. 75 ust. 1 powołanej ustawy jest odpowiedzialnością za działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej w rozumieniu art. 417 § 1 k.c., a więc nie chodzi tu o odpowiedzialność właściciela wody lub urządzenia wodnego, o której mowa w art. 16 ust. 3 ustawy - Prawo wodne (zob. wyroki SN: z 27 kwietnia 2017 roku, II CSK 401/16; z dnia 27 maja 2015 roku, II CSK 480/14). Sąd Okręgowy słusznie zatem przyjął, że odpowiedzialność pozwanego jest odpowiedzialnością deliktową, przy czym podstawą prawną tej odpowiedzialności jest art. 417 § 1 k.c.
Zasadny okazał się jedynie zarzut naruszenia przepisów postępowania poprzez nieuwzględnienie, że dowody przeprowadzone w sprawie, w tym opinie biegłych, zasięgnięte przez Sąd Okręgowy, odnosząc je do podstawy faktycznej pozwu, nie dawały podstawy do zasądzenia na rzecz powoda kwoty odnoszonej do utraty tej części drzewostanu, która obejmowała znajdujące się na jego nieruchomości, a wycięte przez niego, olchy. Innymi słowy, nie kwestionując wyliczeń dokonanych w oparciu o te opinie, nie można było przyjąć, że szkoda powoda obejmuje również wartość tych drzew. Słuszny jest wobec tego zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że dowody przeprowadzone w sprawie, uwzględniając podstawę faktyczną pozwu oraz normę art. 227 k.p.c., wskazującą na ograniczenie mocy dowodowej wnioskowanych, ale także przeprowadzonych dowodów, do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, także w kontekście przytoczeń określających podstawę faktyczną roszczenia strony powodowej, dawały podstawę do przyjęcia, że szkoda ta obejmuje wartość usuniętych olch.
W tym zakresie zacząć należy od treści pozwu, w którym nie przytoczono żadnych faktów, które miałyby świadczyć o tym, że działanie lub zaniechanie pozwanego, prowadzące do – jak to określił powód – podtopień na nieruchomości powoda, doprowadziło do obumarcia nie tylko dębu szypułkowego, ale też znajdujących się na tej nieruchomości olch. Na stronie 3 pozwu powód powołał się na ekspertyzę dendrologiczną J. S., która dotyczy wyłącznie dębu szypułkowego a co do olch wskazał jedynie własne wyliczenie dotyczące ich wartości.
Nie przedstawił żadnych przytoczeń na temat konieczności, z uwagi na bezprawność pozwanego, usunięcia olch. Powołując się na wskazana ekspertyzę powód stwierdził, że „w związku z istniejącym zagrożeniem, które obejmowało również inne (w domyśle: niż dąb szypułkowy) drzewa znajdujące się na działce nr (...), powód zdecydował się na ich usunięcie.” Należy zauważyć, że ekspertyza, o której mowa, nic nie mówi o zagrożeniach odnośnie innych drzew niż dąb szypułkowy – wystarczy wskazać jej cel (z pewnością sformułowany przez powoda, jako zleceniodawcę ekspertyzy): „określenie stanu zdrowotnego drzewa, przyczyn jego pogorszenia oraz sformułowania zaleceń dotyczących dalszego postępowania”. Warto dodać odnośnie ostatniej części cytowanego zakresu, że zalecenia sformułowane w ekspertyzie, na którą powołał więc powód w pozwie, dotyczą wyłącznie usunięcia dębu szypułkowego.
Jak widać, podstawa faktyczna pozwu nie obejmowała przytoczeń na temat szkody w postaci obumarcia, czy uszkodzenia olch znajdujących się na nieruchomości powoda w związku z działaniem, czy zaniechaniem, pozwanego. Z treści pozwu wynika, że w związku ze stanem rzeczy stwierdzonym w powołanej przez powoda ekspertyzie „zdecydował się” on na usunięcie drzew na jego nieruchomości. O ile usunięcie dębu szypułkowego stanowiło realizacje zalecenia wynikającego z powołanej przez powoda ekspertyzy, o tyle usunięcie olch było wyłącznie decyzją powoda, niezależną od treści powołanej przez niego ekspertyzy.
Na powyższe wskazuje także treść decyzji wójta gminy S. z dnia 28 listopada 2012 roku o zezwoleniu na usuniecie 4 drzew z gatunku olsza (k.325). Z decyzji tej wynika, że zezwolenie zostało wydane na wniosek powoda (wniosku tego powód nie dołączył), natomiast podstawą zezwolenia było ustalenie, że owe drzewa „rosną na samym skraju działki granicząc z kanałem miejskim, stanowią zagrożenie dla wałów przeciwpowodziowych, jak również dla mosty prowadzącego do pobliskiego gospodarstwa rybnego”. Słusznie skarżący podniósł, że w decyzji tej stwierdzono także, że drzewa te są „w dobrym stanie zdrowotnym, bez widocznych oznak chorobotwórczych”.
Podsumowując powyższe należy skonstatować, że Sąd Okręgowy ocenił zebrane dowody bez uwzględnienia powyższych okoliczności, w tym treści powołanej przez powoda ekspertyzy, a także treści powołanej decyzji”.
Tym samym, nie podzielając zarzutów pozwanego, w których kwestionował on, wbrew niebudzącym wątpliwości ocenom biegłych w tym zakresie, przyczynę obumarcia, a tym samym konieczności usunięcia, rosnącego na nieruchomości powoda dębu szypułkowego, jak też ustalenia wartości usuniętego drzewa, należało uwzględnić zarzuty apelacji, dotyczące nieuprawnionego ustalenia, że szkodą objęte jest także usunięcie olch z nieruchomości powoda.
Uwzględniając zatem wskazane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyliczenia dotyczące wysokości szkody należało przyjąć, że obejmuje ona wartość usuniętego dębu, z uwzględnieniem adekwatnych procentowo w stosunku do wartości tego drzewa, wartości: drewna do pozyskania oraz kosztu tego pozyskania (44.563,06 – 1081,25 + 324,37). Sąd Apelacyjny nie podziela poglądu, że szkodą objęty jest koszt ekspertyzy, którą przedstawił powód, bowiem decyzje powoda w sprawie własnego działania co do czynności mających na celu usunięcie szkody, były niezależne od zasięgnięcia tej ekspertyzy, o czym już była mowa wyżej.
Jeśli chodzi o odsetki za opóźnienie od wyliczonej w powyższy sposób szkody, to mogły być one zasądzone dopiero od dnia następnego po doręczeniu pozwu pozwanemu, albowiem zawezwanie do próby ugodowej ze strony powoda w stosunku do pozwanego nie objęło wskazania kwoty roszczenia. Słuszny okazał się zarzut pozwanego, że pozew nie określił żądanych odsetek jako odsetek ustawowych za opóźnienie, stąd zgodnie z art. 359 § 2 k.c. należało zasądzić odsetki ustawowe.
Powyższa zmiana zaskarżonego wyroku, skutkująca też oddaleniem powództwa w również dalszego zasądzenie przez Sąd Okręgowy, znajduje podstawę w art. 386 § 1 k.p.c. Skutkuje też ona koniecznością zmiany rozstrzygnięcia w sprawie kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. Pozostawiając powierzenie wyliczenia tych kosztów referendarzowi i respektując zastosowaną przez Sąd Okręgowy zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy należało na nowo określić stopień jej wygrania przez każdą ze stron, stosownie do treści orzeczenia co do istoty oraz w stosunku do wartości przedmiotu sporu określonej w pozwie.
W pozostałym zakresie należało oddalić apelację na podstawie art. 385 k.p.c. W sprawie kosztów postępowania apelacyjnego należało przyjąć, że pozwany wygrał proces w tej fazie postępowania w stopniu 59%, odnoszonej do wartości przedmiotu zaskarżenia. Również co do tych kosztów należało uwzględnić zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy oraz kosztów celowych (art. 98 § 1 k.p.c.). Koszty pozwanego wyniosły: 4.050 zł (wynagrodzenie radcy prawnego) + 5.349 zł (koszty sądowe, a więc należne uwzględniając stopień wygrania sprawy - 5545,41 zł. Koszty powoda to 1660,50 zł (4050x41%). Stosunkowe rozdzielenie tych kosztów na podstawie art. 100 k.p.c. dało kwotę 3884,91 złotych, jako należną od powoda na rzecz pozwanego.
Należało też przyznać od Skarbu Państwa na rzecz adwokata Z. M. należne mu koszty nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, w wysokości wynikającej z § 8 pkt 6 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu.
Leon Miroszewski
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację: Leon Miroszewski
Data wytworzenia informacji: